Czasopismo Koła Studentów Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
// René Pleven
Krucjata vs.
dżihad
Wywiad z dr. hab. Aleksandrem Głogowskim
// Projekt EcoGrid a bezpieczeństwo energetyczne // Polityka Unii Europejskiej wobec uchodźców // Perspektywy utworzenia urzędu Prokuratury Europejskiej // Europejski nakaz aresztowania – propozycje reform // Rozwój współpracy między UE a Rosją w dziedzinie WPBiO // Na własne oczy – Separatyzm w Hiszpanii
Czasopismo Koła Studentów Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej Powtórka z rozrywki // Karolina Wojciechowska
str. 4
Twarzą w twarz – René Pleven // Zuzanna Halkiewicz
str. 8
15 pytań do dr. hab. Aleksandra Głogowskiego // Adam Krzykowski
str. 10
Projekt EcoGrid a bezpieczeństwo energetyczne // Nadia Gubernat
str. 16
Polityka Unii Europejskiej wobec uchodźców // Karolina Buczkowska
str. 21
Perspektywy utworzenia urzędu Prokuratury Europejskiej // Adam Krzykowski
str. 36
Europejski nakaz aresztowania – propozycje reform // Agata Maik
str. 42
Rozwój współpracy między UE a Rosją w dziedzinie WPBiO // Olesia Tkachuk
str. 48
Na własne oczy – Separatyzm w Hiszpanii // Agnieszka Lesner
str. 56
Sprawozdanie z działalności KSSM UJ // Joanna Sozańska
str. 58
Redaktor naczelny ////////////////// Adam Krzykowski Sekretarz redakcji ////////////////// Beata Beliavska Zespół redakcyjny ////////////////// Zuzanna Halkiewicz Patryk Kopacz Karolina Wojciechowska Redakcja artystyczna ////////////////// Aneta Semik Robert Staniek Opieka naukowa ////////////////// dr Piotr Bajor Recenzenci ////////////////// dr hab. Artur Gruszczak, prof. UJ dr hab. Tomasz Młynarski dr Adam Kirpsza dr Michał Matyasik Wydawca ////////////////// Koło Studentów Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego ul. Jabłonowskich 5 31-114 Kraków Druk ////////////////// KON „Tekst” Nakład ////////////////// 300 egzemplarzy ISSN ////////////////// 1896-8511
Czasopismo dofinansowane ze środków:
Copyright by Koło Studentów Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego & the Authors. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za prezentowane w artykułach opinie autorów. Wszystkie teksty podlegają ochronie własności intelektualnej. Przedruk bez zgody redakcji zabroniony. Kraków 2015
TYTUŁEM WSTĘPU
Pułapka dobrobytu Kraków, 15 stycznia 2015 r. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Dokładnie miesiąc temu dr hab. Aleksander Głogowski, zapytany przeze mnie o potencjalną przyczynę zamachu terrorystycznego w Europie, wskazał na osławione karykatury proroka Mahometa. Nikt z nas nie spodziewał się jednak, że słowa te okażą się prorocze. Dziś, kiedy ulice Paryża spływają krwią niewinnych ludzi, powinniśmy zweryfikować nasze wyobrażenia dotyczące kondycji zachodniej cywilizacji. Czymże bowiem są spory wokół prawa Unii Europejskiej, skoro na ulicach europejskich miast zaczyna królować prawo siły?
Człowiek ukształtowany przez 70 lat względnego pokoju i dobrobytu postrzega upływ czasu, jako permanentny rozwój, dążenie do abstrakcyjnego celu, który – nie wiadomo dlaczego – wciąż pozostaje nieosiągalny. Spoglądając z perspektywy dziejów, odnoszę jednak wrażenie, że historia lubi się powtarzać. Człowiek zaś, mimo wzniosłych deklaracji nadal nie potrafi uczyć się na błędach popełnionych przez swoich przodków. Tymczasem otrzeźwienie – jak to zwykle bywa – przychodzi gdy jest już odrobinę zbyt późno.
Na wszechmiar bezpieczeństwa składa się szereg rozmaitych czynników. Ciężko dziś jednoznacznie stwierdzić, czy decydującą rolę odgrywa wciąż tradycyjnie pojmowane bezpieczeństwo militarne, czy może bezpieczeństwo o charakterze energetycznym, gospodarczym lub demograficznym. Nie ulega jednak wątpliwości, że zaniedbanie któregokolwiek z powyższych obszarów – zwłaszcza po wejściu w życie traktatu lizbońskiego – może doprowadzić do katastrofalnej w skutkach dezintegracji skomplikowanej struktury, jaką jest Unia Europejska.
15 lat temu Romano Prodi, ówczesny przewodniczący Komisji Europejskiej, pełen optymizmu przekonywał, że po raz pierwszy od upadku Cesarstwa Rzymskiego Europa ma szansę rzeczywiście się zjednoczyć. Aluzja do starożytnego Rzymu jest obecnie jak najbardziej uzasadniona, jednak pod warunkiem, że mamy na myśli cesarstwo w schyłkowym okresie swojego istnienia. Problemy, które przed wiekami przesądziły o losie Imperium Romanum ukazują dziś bowiem swoje nowe, a jednak dobrze znane nam oblicze.
Nie od dziś wiadomo, że nadmiar dobrobytu usypia czujność człowieka. Dojrzałe cywilizacje, wyczerpując pokłady energii określonej przez Machiavellego mianem virtù, gnuśnieją, a w efekcie ustępują miejsca społeczeństwom gorzej rozwiniętym, lecz pełnym determinacji i niechętnym do zawierania zgniłych kompromisów. Od decyzji podejmowanych dziś na forum instytucji Unii Europejskiej zależy, czy w ciągu najbliższych dekad będziemy świadkami przełomu zarówno na płaszczyźnie politycznej, jak również społecznej i kulturowej.
Niestabilna gospodarka, nieprzyzwoicie rozległe terytorium, niekontrolowana migracja, a ponadto dekadencja elity społecznej zwiastować mogą rychły zmierzch złotej epoki integracji europejskiej. Zagwarantowana w traktatach swoboda przepływu osób, towaru i kapitału wymaga stworzenia podstaw dla budowy skutecznej polityki bezpieczeństwa. Przyjmowane w jej ramach instrumenty, jeżeli nie pozwolą całkowicie wyeliminować powyższych zagrożeń, to przynajmniej powinny pomóc utrzymać je w rozsądnych granicach.
Na łamach nowego numeru „areny” przyjrzymy się wybranym aspektom polityki bezpieczeństwa Unii Europejskiej. Wprawdzie zaprezentowany materiał stanowi ledwie wierzchołek góry lodowej. Jednak temat ten nabiera ostatnimi czasy szczególnego znaczenia. Spoglądając w kierunku Paryża trudno bowiem oprzeć się wrażeniu, że prawo do wolności i bezpieczeństwa osobistego nie jest już wcale takie oczywiste. Życzę owocnej lektury. Adam Krzykowski
3
4 POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI
POWTÓRKA Z ROZRYWKI
POWTÓRKA Z ROZRYWKI Subiektywny wybór wydarzeń w polityce międzynarodowej Opracowanie: Karolina Wojciechowska
1 października Jens Stoltenberg oficjalnie zaczął pełnić funkcję Sekretarza Generalnego nato, zastępując urzędującego od 2009 r. Andersa Fogh Rasmussena. „Bardziej sekretarz niż generał” – w tych słowach nowego szefa Sojuszu opisał niemiecki dziennik Deutsche Welle. Dziś przedstawiany jako wybitny negocjator, który doskonale poradzi sobie w Brukseli, w młodości fascynował się marksizmem, a w akcie sprzeciwu wobec wojny w Wietnamie rzucał kamieniami w ambasadę Stanów Zjednoczonych. Jens Stoltenberg z wykształcenia ekonomista to dwukrotny szef norweskiego rządu. Jako premier musiał poradzić sobie z poważnym kryzysem związanym z zamachami terrorystycznymi, do których doszło w 2011 r. w dzielnicy rządowej w Oslo oraz na wyspie Utoya. Zdaniem wielu ekspertów posiada cechy, które są pożądane na stanowisku szefa nato. Stoltenbergowi udało się osiągnąć porozumienie z Rosją w 2008 r. odnośnie przebiegu spornej granicy norwesko-rosyjskiej na Morzu Barentsa, a kiedy władze chińskie nie chciały wypuścić z więzienia laureata pokojowej nagrody Nobla – Liu Xiaobo, nie wahał się doprowadzić do pogorszenia relacji z Chinami. Jednak część europejskiej prasy zarzuca norweskiemu politykowi zbyt dużą łagodność oraz niechęć do zbrojeń atomowych, uważając, że nie jest odpowiednią osobą na stanowisko Sekretarza Generalnego nato. Sam Stoltenberg w dniu objęcia nowej funkcji opublikował na Twitterze wpis, w którym zapewnił, że jest gotowy do podjęcia nowego zadania. 16 października rozpoczęło się dwudniowe spotkanie przywódców Azji i Europy (asem) w Mediolanie. Jego gospodarzem był premier Włoch Matteo Renzi. Tematem przewodnim tegorocznego szczytu były kwestie gospodarcze i finansowe oraz współpraca Europy i Azji w sferze globalnej. Obrady zdominowały rozmowy o trwającym konflikcie na Ukrainie. Doszło do spotkania prezydentów Petra Poroszenki oraz Władimira Putina. Do rozmów zaproszeni zostali także prezydent Francji François Hollande, kanclerz Niemiec Angela Merkel, premier Wielkiej Brytanii David Cameron, odchodzący przewodniczący Rady Europejskiej Herman Von Rompuy, ówczesny szef Komisji Europejskiej José Manuel Barroso, a także włoska minister spraw zagranicznych Federica Mogherini, dziś szefowa europejskiej dyplomacji. Mimo wielkich nadziei na postęp w kwestii kryzysu ukraińskiego, europejsko-azjatycki szczyt asem nie przyniósł żadnego przełomu, a niemiecka kanclerz nie kryła swojego rozczarowania. Władimir Putin odnosząc się do rozmów w Mediolanie zarzucał europejskim przywódcom brak obiektywizmu w postrzeganiu sytuacji na Ukrainie. Petro Poroszenko podsumowując szczyt zauważył „powściągliwy postęp” odnośnie sporu dotyczącego dostaw gazu z Moskwy. Szczyty asem odbywają się co dwa lata od 1996 r. i stanowią nieformalne forum współpracy między Unią Europejską a Azją Wschodnią i Południowo-Wschodnią. W nocy z 23 na 24 października przywódcy państw Unii Europejskiej podpisali porozumienie dotyczące nowych ram unijnej polityki klimatycznej po 2020 r. Głównym elementem wypracowanego kompromisu jest 40 proc. redukcja emisji co2 do 2030 r. względem roku 1990. Ponadto pakt zakłada 27 proc. udział energii ze źródeł odnawialnych w całkowitym zużyciu energii elektrycznej na poziomie całej Unii do 2030 r. Zdaniem kończącego kadencję szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya, cel jest „nie tylko ambitny, ale też zrównoważony i sprawiedliwy”. Mniej zamożne kraje, których pkb stanowi 60 proc. średniej unijnej, dostaną dodatkowe darmowe pozwolenia na emisję co2, co pomoże chronić ich interesy w okresie przejściowym. Porozumienie wyklucza zwiększenie emisji w sektorach poza systemem handlu pozwoleniami (ets) – rolnictwie, handlu i transporcie, w tym zakresie redukcja wyniesie od 0 do 40 proc. Odchodzący szef Komisji Europejskiej José Manuel Barroso powiedział, że wypracowany kompromis klimatyczny pozwala Unii Europejskiej utrzymać przewodnią rolę na świecie w walce z globalnym ociepleniem, a inne państwa powinny pójść za jej przykładem. Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Karolina Wojciechowska
30 października Szwecja, jako pierwsza w Unii Europejskiej, oficjalnie uznała państwo palestyńskie. Rząd w Sztokholmie informując o swojej decyzji tłumaczył, że dąży do wprowadzenia „nowej dynamiki do zamrożonego procesu pokojowego”, jednocześnie podkreślając, że nie opowiada się po żadnej ze stron konfliktu. Minister spraw zagranicznych Szwecji Margot Wallström powiedziała, że podjęta decyzja ma na celu wsparcie Palestyńczyków oraz stworzenie równej pozycji w negocjacjach pokojowych z Izraelem. Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas przyjął z zadowoleniem „odważny i historyczny” krok Szwecji oraz wezwał pozostałe kraje, aby podążały jej śladem. Szef izraelskiej dyplomacji Awigdor Lieberman w wydanym oświadczeniu nazwał decyzję rządu w Sztokholmie „nikczemną”, która przyczyni się do wzmocnienia „elementów ekstremistycznych” i wyrządzi „wielkie szkody”. W konsekwencji Izrael odwołał swojego ambasadora w Szwecji na konsultacje. Niewiążące wnioski w sprawie uznania państwowości Palestyny przyjęły w listopada brytyjska Izba Gmin, senat Irlandii oraz parlament Hiszpanii. 10 listopada rozpoczął się dwudniowy szczyt apec w Pekinie, podczas którego 21 krajów wspólnoty zgodziło się rozpocząć prace nad utworzeniem Obszaru Wolnego Handlu Azji i Pacyfiku. Propozycja wysunięta przez Chiny ma być odpowiedzią na amerykańską inicjatywę Partnerstwa Transpacyficznego, którą Pekin nie został objęty. Podczas szczytu doszło do przełomowego spotkania prezydenta Chin Xi Jinpinga z premierem Japonii Shinzo Abem. Było to pierwsze formalne potkanie przywódców od czasu objęcia przez nich urzędów. Podczas rozmowy chiński prezydent wyraził nadzieję, że Japonia nadal będzie podążała drogą pokojowego rozwoju oraz prowadziła roztropną politykę militarną – podała agencja Xinhua. Premier Abe w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że spotkanie z Xi to „pierwszy krok” w kierunku poprawy stosunków chińsko-japońskich. Obecnie relacje między krajami są bardzo napięte, głównie za sprawą toczącego się konfliktu terytorialnego o wyspy Senkaku. Listopadowy szczyt apec był także okazją do pierwszego od czerwca spotkania twarzą w twarz innych przywódców – Baracka Obamy i Władimira Putina. Przedstawiciel administracji amerykańskiej odnosząc się do wcześniejszych spekulacji, jakoby między prezydentami miało dojść do krótkiej wymiany zdań, poinformował, że było to jedynie „przelotne spotkanie, podczas którego nie było czasu na dyskusję o jakichkolwiek kwestiach”. nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI
26 października na Ukrainie odbyły się przedterminowe wybory do Rady Najwyższej. Oficjalne wyniki ogłoszone przez Centralną Komisję Wyborczą Ukrainy potwierdzają wygraną Frontu Ludowego premiera Arsenija Jaceniuka, który uzyskał 22,14 proc. poparcia. Blok Petra Poroszenki znalazł się na drugim miejscu z wynikiem 21,81 proc. głosów. Kolejną pozycję zajęła partia Samopomoc mera Lwowa Andrija Sadowskiego (10,97 proc.), zaraz za nią znalazł się Blok Opozycyjny (9,43 proc.) wywodzący się z dawnej Partii Regionów byłego prezydenta Wiktora Janukowycza, Partia Radykalna Ołeha Laszki (7,44 proc.) oraz Batkiwszczyna (5,58 proc.) byłej premier Julii Tymoszenko. Wyborów nie przeprowadzono na okupowanym przez Rosję Krymie ani na terenach kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów na wschodzie kraju. W związku z tym, w ukraińskim parlamencie zasiądzie jedynie 423 deputowanych, zamiast 450. Jedną z osób, która otrzymała mandat w wyborach jest ukraińska lotniczka Nadia Sawczenko, osadzona w rosyjskim więzieniu pod zarzutem współudziału w zabójstwie dwóch rosyjskich dziennikarzy pod Ługańskiem. Władze rosyjskie uznały wybory za prawomocne. W ocenie wiceministra spraw zagranicznych Rosji Grigorija Karasina nowy skład Rady Najwyższej pozwoli ukraińskim władzom rozwiązać podstawowe problemy społeczeństwa. Z kolei białoruskie ministerstwo spraw zagranicznych w wydanym oświadczeniu „z szacunkiem odniosło się do wyboru ukraińskich wyborców”. Władze Białorusi zapewniły gotowość wsparcia działań pokojowych na Ukrainie.
5
6
1 listopada formalnie prace rozpoczęła nowa Komisja Europejska kierowana przez luksemburczyka Jean-Cloude Junckera. Nowy przewodniczący zaproponował zreformowaną strukturę Komisji, w której skład wchodzi siedmiu wiceprzewodniczących. Ich zadaniem jest koordynacja działań grup komisarzy oraz odpowiedzialność za realizację priorytetowych zadań Unii. Polska komisarz Elżbieta Bieńkowska dostała zadanie koordynowania prac związanych z rynkiem wewnętrznym, przemysłem, przedsiębiorczością oraz sektorem mśp. Niespełna dwa tygodnie po oficjalnym rozpoczęciu nowej kadencji Komisji, jej szef musiał zmierzyć się z ujawnioną tydzień wcześniej aferą Luxembourg Leaks dotyczącą praktyk podatkowych stosowanych przez Luksemburg w latach 2002-2013, kiedy premierem tego kraju był właśnie Jean-Cloude Juncker. Przewodniczący ke oświadczył, że bierze na siebie pełną odpowiedzialność polityczną za te wydarzenia oraz odparł zarzuty o konflikcie interesów w przypadku, gdy Komisja rozpocznie dochodzenie w sprawie Luksemburga, o które wystąpiła frakcja liberałów. Juncker przypomniał o zasadzie, zgodnie z którą komisarze nie zabierają głosu w sprawach dotyczących ich państw.
fot.: Komisja Europejska
POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI
POWTÓRKA Z ROZRYWKI
3 listopada, nieco ponad tydzień od głosowania do Rady Najwyższej na Ukrainie, w proklamowanych przez prorosyjskich separatystów republikach odbyły się wybory parlamentarne i szefów władz wykonawczych, które Kijów uznał za bezprawne. Zdaniem władz ukraińskich były one niezgodne z ustaleniami pokojowymi z Mińska. Mimo zapowiedzi Rosja nie uznała tego głosowania, poinformował doradca prezydenta Rosji ds. polityki zagranicznej Jurij Uszakow. Wcześniej, w wydanym przez władze rosyjskie oświadczeniu oznajmiono, że Federacja Rosyjska z szacunkiem przyjmuje wyniki wyborów w republikach donieckiej i ługańskiej. Dzień 24 listopada wyznaczony został jako ostateczna data zakończenia negocjacji na temat ograniczenia przez Iran programu atomowego. Prowadzone we Wiedniu intensywne rozmowy nie zakończyły się porozumieniem. Przywódcy podjęli decyzję o przedłużeniu rokowań do czerwca 2015 r. W rozmowach grupy 5+1 uczestniczą przedstawiciele pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa onz (usa, Wielka Brytania, Rosja, Francja, Chiny), Niemiec i Teheranu. Negocjacje trwają od 2013 r., a ich celem jest uniemożliwienie Iranowi wybudowania bomby jądrowej w zamian za łagodzenie sankcji gospodarczych nałożonych przez Zachód. Mocarstwa żądają od Iranu ograniczenia programu atomowego z obawy, że pod przykrywką programu cywilnego Teheran pracuje nad bronią jądrową. „Brak porozumienia jest lepszy niż złe rozwiązanie” – powiedział rzecznik Białego Domu cytując Baracka Obamę. Zdaniem sekretarza stanu usa Johna Kerry’ego, w rozmowach z Iranem dokonano „znacznego postępu”, ale negocjacje wciąż pozostają trudne. „Istotny postęp” w rozmowach z Iranem zauważył także szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Wyraził on nadzieję, że w kolejnych miesiącach stronom uda się wypracować zasady ostatecznego porozumienia. Po zakończeniu wiedeńskich rozmów irański przywódca Hasan Rowhani zapewnił, że w jego przekonaniu kolejne spotkania pozwolą odnaleźć tak upragniony przez wszystkie strony konsensus. Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Karolina Wojciechowska
26 grudnia prezydent Rosji Władimir Putin podpisał nową doktrynę wojenną, która jest reakcją na „zmieniający się charakter zagrożenia”. Za największe niebezpieczeństwo dla Rosji uznano ekspansję nato, zwrócono również uwagę na niestabilną sytuację na Ukrainie oraz destabilizację na terytorium Afryki Północnej, Syrii, Iraku i Afganistanu. Dokument odnosi się także do zagrożeń o charakterze wewnętrznym, do których zaliczono terroryzm i ewentualność przeprowadzenia zamachów terrorystycznych na terytorium Rosji. Doktryna przewiduje utrzymanie gotowości mobilizacyjnej sił zbrojnych oraz zdolności odstraszania nieatomowego opartego na „wysokim poziomie gotowości sił ogólnego przeznaczenia”. Zmiany te mają umożliwić Moskwie zapobieganie i przeciwdziałanie konfliktom zbrojnym. W oficjalnym oświadczeniu, które pojawiło się na stronach internetowych Kremla po podpisaniu doktryny napisano, że „zachowanie obronnego charakteru doktryny podkreśla rosyjską politykę polegającą na sięganiu po siły militarne tylko w chwili wyczerpania środków pokojowych”. Ponadto zapewniono, że zasady odnoszące się do wykorzystania sił zbrojnych oraz broni nuklearnej nie zmieniają się w stosunku do poprzedniej doktryny. Oprócz aspektów dotyczących obronności oraz sił zbrojnych w dokumencie skupiono się na konieczności edukacji obywateli w duchu patriotyzmu i rozwoju przemysłu zbrojeniowego, który powinien produkować coraz bardziej nowoczesną broń dla wojska. Nowa doktryna wojenna Rosji spotkała się z natychmiastową reakcją nato. W specjalnym oświadczeniu wydanym przez rzeczniczkę Sojuszu podkreślono, że nato nie stanowi zagrożenia ani dla Rosji, ani dla żadnego innego kraju i dodano, że to Rosja jest odpowiedzialna za kwestionowanie bezpieczeństwa w Europie. W ocenie szefa bbn Stanisława Kozieja nowa rosyjska doktryna militarna „zachowuje generalny kierunek polityki rosyjskiej ostatnich lat w wymiarze globalnym, europejskim, ale dodaje wnioski dotyczące prowadzenia konfliktów na skalę lokalną, w bezpośrednim otoczeniu, poprzez włączenie do tej doktryny wniosków z wojny z Ukrainą”. // nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI
17 grudnia, po ponad 50 latach, nastąpił przełom w relacjach usa–Kuba. Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama zlecił rządowi natychmiastowe wznowienie zerwanych w 1961 r. stosunków dyplomatycznych z wyspą. Podczas wystąpienia w Białym Domu amerykański przywódca zauważył, że polityka prowadzona wobec Kuby w ostatnich dziesięcioleciach nie przyniosła oczekiwanych zmian. Kraj ten nie stał się bowiem „ani demokratyczny, ani stabilny”. Ogłoszenie normalizacji we wzajemnych relacjach poprzedziło uwolnienie przez amerykańskie władze trzech kubańskich więźniów oraz amerykańskiego szpiega więzionego na Kubie przez 20 lat. Dużą rolę w zbliżeniu między dwoma państwami odegrała dyplomacja Watykanu oraz rząd Kanady, które w ciągu minionego roku organizowały rozmowy między usa a Kubą. W ramach odwilży we wzajemnych stosunkach Obama ogłosił, że nie sprzeciwia się już udziałowi kubańskich władz na szczycie obu Ameryk oraz zapowiedział, że stopniowo znoszone będą restrykcje dotyczące podróżowania oraz eksportu na wyspę. Decyzja o wznowieniu stosunków dyplomatycznych między usa a Kubą spotkała się z optymistyczną reakcją kubańskiego prezydenta Raula Castro, który podziękował Watykanowi za pomoc w osiągnięciu tego porozumienia. Potwierdzając ponowne nawiązanie stosunków ze Stanami Zjednoczonymi zaznaczył, że państwa te nadal dzielą niektóre kwestie dotyczące m.in. praw człowieka i polityki międzynarodowej. W przemówieniu powiedział, że mimo różnic Kuba i usa nauczyły się żyć „w cywilizowany sposób”. Sekretarz generalny onz Ban Ki-moon na konferencji prasowej przyznał, że z radością przyjął znormalizowanie relacji między usa a Kubą. Wydarzenie to pozytywnie ocenił również wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow, który decyzję Waszyngtonu nazwał „krokiem we właściwym kierunku”. Z kolei prezydenci krajów latynoskich zmianę w stosunkach amerykańsko-kubańskich ocenili jako „historyczne, odważne i potrzebne” wydarzenie. Zdaniem prezydenta Wenezueli Nicolása Maduro decyzja, którą podjął Barack Obama może okazać się najważniejszą w czasie jego prezydentury. W najbliższych miesiącach planowane jest otwarcie ambasady usa w Hawanie, jednak nadal bez rozwiązania pozostała kwestia amerykańskiego embarga handlowego nałożonego na Kubę. Jak zapowiedział przywódca Stanów Zjednoczonych, wystąpi do Kongresu o zgodę na zniesienie blokady. Do tego czasu turyści amerykańscy nie będą mogli swobodnie podróżować na wyspę.
7
8
Twarzą w twarz
Twarzą w twarz
fot.: Photo European Par
liament
Opracowanie: Zuzanna Halkiewicz
René Pleve n
15.04.1901
- 13.01.19 93
Niespełnione marzenia
Nie sposób poruszać zagadnienia polityki bezpieczeństwa Unii Europejskiej, zapominając o jednym z pierwszych projektów zorganizowanej współpracy w tym zakresie, jak i o jego twórcy. René Pleven był autorem planu, który stał się symbolem fiaska – planu utworzenia Europejskiej Wspólnoty Obronnej. René Pleven – francuski polityk, bliski współpracownik Charles’a de Gaulle’a, dwukrotny premier iv Republiki Francuskiej. Na świat przyszedł dnia 15 kwietnia 1901 r. w miejscowości Rennes, stolicy Bretanii. Ukończył studia prawnicze na Sorbonie. W trakcie ii wojny światowej działał w Wolnej Francji – utworzonym w Londynie ruchu polityczno-wojskowym, którego zadaniem było kontynuowanie walk przeciwko iii Rzeszy po kapitulacji Francji w 1940 r. Po zakończeniu wojny został mianowany ministrem gospodarki w rządzie Charles’a de Gaulle’a. Urząd premiera Francji piastował w latach 1950-1951 oraz 1951-1952. W drugiej połowie lat 40. xx w. powszechnie zadawano sobie pytanie, jakie kroki i działania powinno się podjąć, aby nie dopuścić do powtórki tragedii ii wojny światowej. Europa obawiała się również poszerzania strefy wpływów Związku Radzieckiego na zachód, a remedium na te zagrożenia miała być integracja państw europejskich i ich ścisła współpraca. Na początku lat 50. trwały intensywne prace nad ustanowieniem Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali (ewws) oraz militarnym zjednoczeniem państw Europy Zachodniej. Sama idea integracji militarnej zrodziła się na przełomie lat 40. i 50. xx w. W 1949 r. Związek Radziecki przełamał amerykański monopol na broń
jądrową, co spowodowało, że Stany Zjednoczone, widząc jego rosnącą potęgę, obawiały się niekorzystnego rozwoju sytuacji w Europie. Szukając rozwiązania owego problemu, zaproponowały dwie odmienne koncepcje integracji militarnej państw Europy. Pierwszą z nich był rozważany w Departamencie Stanu plan, który zakładał, że w ramach nato zostaną utworzone w pełni zintegrowane europejskie siły zbrojne. Druga koncepcja, opracowana przez Pentagon, przewidywała ograniczenie integracji militarnej do utworzenia w ramach nato zintegrowanych struktur dowodzenia i planowania. Mimo że były to zupełnie odmienne koncepcje, miały jedno wspólne założenie – powstała w ten sposób armia pozostawałaby pod kontrolą Stanów Zjednoczonych. Harry Truman, ówczesny prezydent usa, we wrześniu 1950 r. zatwierdził projekt Pentagonu. Jednak amerykańskie propozycje nie zachwyciły Europy. Szczególnie dla Francji wydawały się one nie do przyjęcia. Przewidywały bowiem utworzenie armii zachodnioniemieckiej, co byłoby równoznaczne z pogwałceniem założeń deklaracji poczdamskiej oraz z lekceważeniem doświadczeń, jakie niosły za sobą obie wojny światowe. Francja nie mogła się z tym pogodzić. Dlatego też 24 października 1950 r. René Pleven, ówczesny premier Francji, wystąpił na forum Zgromadzenia Narodowego iv Republiki i przedstawił swój kontrprojekt. Konkurencyjny plan zakła-
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Zuzanna Halkiewicz
dał utworzenie w pełni zintegrowanej armii europejskiej w ramach Europejskiej Wspólnoty Obronnej (ewo). W jej skład miały wchodzić siły zbrojne wszystkich państw członkowskich ewws. Armia zaś miała podlegać wspólnemu ministrowi obrony. Sama integracja tejże armii sięgać miała natomiast co najmniej poziomu pułku. Zatwierdzony przez Amerykanów projekt różnił się zupełnie od europejskiego. Od dnia 9 stycznia 1951 r. na wzgórzu Petersberg pod Bonn obradowała konferencja poświęcona projektowi Stanów Zjednoczonych. Natomiast od 15 lutego 1951 r. odbywała się w Paryżu konferencja, która dotyczyła planu Plevena. Podczas rokowań petersberskich Stany Zjednoczone nalegały na równoległą przynależność rfn do nato i ewo, jednak zrezygnowały z tego postulatu ze względu na sprzeciw Wielkiej Brytanii i Francji. Przełom w tym sporze nastąpił podczas konferencji ministrów spraw zagranicznych mocarstw zachodnich w dniach 10-14 września 1951 r. w Waszyngtonie. Zapadła wtedy wstępna decyzja o włączeniu rfn do nato. W zamian za zgodę Francji na integrację armii europejskiej na szczeblu dywizji Dean Acheson, ówczesny sekretarz stanu usa zrezygnował z forsowania swojego pomysłu dotyczącego wystawienia pierwszych oddziałów rfn jeszcze przed utworzeniem armii europejskiej. W zamian za to ustępstwo Francja musiała zapewnić usa, że utworzenie ewo w żaden sposób nie będzie naruszało interesów nato w Europie, a w razie konfliktu armia europejska podlegać będzie rozkazom naczelnego dowództwa sił nato w Europie. Po rozstrzygnięciu tych sporów pojawiły się nowe, tym razem pomiędzy uczestnikami konferencji paryskiej. Belgia, Holandia i Luksemburg tradycyjnie sprzeciwiały się wzmacnianiu infrastruktury ponadnarodowej, w związku z czym domagały się zwiększenia uprawnień Rady Ministrów ewo oraz ograniczenia integracji militarnej do wspólnego systemu dowodzenia. Natomiast Francja wspierana przez Włochy i rfn była za utworzeniem armii zintegrowanej na szczeblu dywizji. Armia miała mieć wspólny sztab, samodzielny budżet i być podporządkowana ponadnarodowej władzy politycznej. W trakcie negocjacji wypracowano kompromis, który zakładał, że armia europejska będzie zintegrowana do szczebla korpusu, a budżet ewo będzie miał charakter mieszany. Pod kątem operacyjnym dowództwo sił zbrojnych ewo miało zostać podporządkowane Dowództwu Połączonych Sił Zbrojnych nato w Europie, a w razie kryzysu Rada Ministrów ewo mogła je upoważnić do przejęcia zwierzchnictwa nad armią europejską. Wojsko miało sobie liczyć 40 narodowych dywizji, po 13 tys. jednakowo umundurowanych żołnierzy każda.
nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
ewo miała posiadać strukturę instytucjonalną na wzór ewws – z Komisją, Radą Ministrów, Zgromadzeniem i Trybunałem. Traktat ustanawiający Europejską Wspólnotę Obronną podpisany został 27 maja 1952 r. w Paryżu przez Francję, rfn, Włochy, Belgię, Holandię i Luksemburg. Został ratyfikowany przez rfn i państwa Beneluksu, jednak upadł, gdyż francuskie Zgromadzenie Narodowe odmówiło jego przyjęcia. 30 sierpnia 1954 r. niższa izba parlamentu francuskiego głosami komunistów, gaullistów, części socjalistów i liberałów usunęła z dziennego porządku obrad debatę nad ustawą ratyfikacyjną. Było to jednoznaczne z rezygnacją Francji z ratyfikacji traktatu. Przyczyną odrzucenia debaty był fakt, że od 1952 r. francuscy naukowcy prowadzili bardzo zaawansowane badania nad bronią atomową. Rząd Francji obawiał się, że jeśli wejdzie w posiadanie broni atomowej, będzie musiał podzielić się nią z pozostałymi państwami członkowskimi ewo, w tym także z Niemcami, co oznaczałoby uzyskanie efektu zupełnie odmiennego od założonego. Decydujący w tym przypadku był również układ sił politycznych we Francji, niekorzystny dla zwolenników integracji europejskiej, z przewagą rzeczników francuskiej suwerenności i oponentów uzbrojenia Niemiec. Z próbą utworzenia ewo wiąże się jeszcze jeden projekt, który również nie doszedł do skutku. Równolegle do jednoczenia armii zdawano sobie sprawę z konieczności roztoczenia nad nią demokratycznej kontroli. W tym celu państwa-sygnatariusze traktatu z Paryża podjęły działania zmierzające do stworzenia kolejnej organizacji. W 1952 r. Robert Schuman, minister spraw zagranicznych Francji zgłosił projekt ustanowienia Europejskiej Wspólnoty Politycznej (ewp). Inicjatywą Schumanna zajęła się komisja konstytucyjna Wspólnego Zgromadzenia ewws, której szefem został Niemiec – Heinrich von Brentano. 10 marca 1953 r. komisja konstytucyjna przedłożyła, a Wspólne Zgromadzenie zatwierdziło projekt traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską (we), bo taką nazwę nadano ewp. Po dwóch latach od wejścia w życie tego traktatu Wspólnota miała „wchłonąć” ewws i ewo. Projekt traktatu o ewp był prawnie powiązany z traktatem o ewo. W momencie, gdy ten ostatni nie został ratyfikowany przez Francję i upadł, równocześnie stało się to samo z traktatem o ewp, w efekcie czego nigdy nie uzyskał on mocy obowiązującej. Projekt traktatu o Wspólnocie miał mimo wszystko bardzo duże znaczenie polityczne. Aż do dnia dzisiejszego jest on bowiem powszechnie uznawany za pierwszy realny projekt konstytucji europejskiej. //
9
10
15 pytań do dr. hab. Aleksandra Głogowskiego
15
pytań do... dr. hab. Aleksandra Głogowskiego
Powstanie i ekspansja terytorialna Państwa Islamskiego uświadomiły Europie, że zapomniany motyw religijny wciąż odgrywa istotną rolę w kształtowaniu międzynarodowej sceny politycznej. Na czym polega ta rola, skąd czerpie swą siłę fundamentalizm muzułmański, oraz czy grozi nam islamizacja Europy? – na te i inne pytania odpowiada dr hab. Aleksander Głogowski.
Wystarczą karty do głosowania ARENA: Wojna na tle religijnym wydawała się być dotąd reliktem przeszłości. Czy Unia Europejska nie znalazła się przypadkiem w sytuacji, do której jest kompletnie nieprzygotowana?
Jednak czynnik religijny w Unii Europejskiej wciąż przybiera na sile. Przykładem niech będzie policja muzułmańska egzekwująca zasady szariatu na ulicach niemieckiego Wuppertalu.
dr hab. Aleksander Głogowski: Na początku należałoby doprecyzować, czy Unia Europejska sama w sobie jest strukturą religijną? Aktualnie możemy mieć bowiem do czynienia z osobliwym konfliktem struktury religijnej ze strukturą świecką. Po stronie Unii Europejskiej aktualnie nie dostrzegamy żadnego religijnego charakteru. Poszukiwania pierwiastka religijnego należałoby raczej skoncentrować wokół polityki Stanów Zjednoczonych. Sam prezydent Bush użył kategorii „krucjaty przeciwko terroryzmowi”, co było nie tyle intencjonalną, co raczej emocjonalną aluzją do doświadczeń epoki średniowiecza. Niektórzy badacze twierdzą, że właśnie dzięki temu stwierdzeniu strona przeciwna zyskała argument do walki przeciwko Zachodowi. Innymi słowy, odpowiedzią na krucjatę stał się dżihad. Historycznie rzecz ujmując, są to dwie strony tej samej monety. Wracając na grunt Unii Europejskiej, trudno jest mi sobie wyobrazić sytuację, kiedy głoszący skrajną niemal świeckość Francuzi akceptowaliby uczestnictwo Republiki Francuskiej w wojnie stricte religijnej.
Unia Europejska niewątpliwie wyewoluowała ze struktury odwołującej się ściśle do wartości chrześcijańskich. Katolicka nauka społeczna jasno przyświecała celom francuskich oraz niemieckich polityków, którzy – swoją drogą – dziś są kandydatami na ołtarze. Mamy jednak do czynienia z Europą indyferentną. Rodzi się w tym miejscu pytanie: czy indyferentna religijnie Europa jest w stanie skutecznie przeciwstawić się silnie zmotywowanemu religijnie przeciwnikowi, jakim jest radykalizm islamski? Przywołać można w tym miejscu przykład ludowego radykalizmu i przypadek Danii, gdzie w jednej z gmin – kolokwialnie mówiąc – odwołano Boże Narodzenie. Wprawdzie chodziło wówczas tylko o powstrzymanie się od umieszczania tradycyjnych ozdób świątecznych w przestrzeni publicznej, ale już taka sytuacja powinna sprowokować Europę do próby odnalezienia swoich korzeni. Unia w dalszym ciągu powinna się do nich odwoływać, aby zachować pewien punkt odniesienia dla dalszego rozwoju. Bez tych odniesień wyraźnie odczuwalny jest brak wspólnego europejskiego mianownika.
“
Dziś nie ma dekoracji świątecznych, jutro będzie przymusowy post w Ramadanie. Cywilizacja europejska odżegnując się od swoich korzeni zboczyła na manowce. Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Adam Krzykowski
“
Skoro islam przybrał charakter wojujący w Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii, to może się tak stać również nad Wisłą.
Winna jest demokracja? Co oznacza demokracja? Demokracja oznacza władzę w ręku większości. Przykład duńskiej gminy pokazuje, że demokracja rzeczywiście działa. Dziś nie ma dekoracji świątecznych, jutro będzie przymusowy post w Ramadanie. Czekam z niecierpliwością, kiedy zabroniony będzie udział w niemuzułmańskich obrzędach religijnych. Cywilizacja europejska odżegnując się od swych korzeni zboczyła na manowce. Warto jest mówić o powrocie na właściwą drogę. Otwartym pozostaje tylko pytanie, czy elity wychowane w atmosferze rewolucji lat 60. są do tego mentalnie przygotowane? Gdy na pierwszych stronach niemieckich gazet królował konflikt w Syrii oraz kwestia Państwa Islamskiego, polskie serwisy informacyjne nie mogły oderwać wzroku od kryzysu na Ukrainie. Czy zagrożenie ze strony islamu nie dotyczy Polski? Oczywiście, dla opinii publicznej najbardziej interesujące są wydarzenia rozgrywające się w bezpośredniej bliskości. Bardziej niepokojący jest brak zainteresowania tematem wśród elity intelektualnej. Obojętna postawa społeczeństwa jest z kolei jak najbardziej zrozumiała. Ze względu na dziedzictwo komunistyczne oraz specyficzną sytuację gospodarczą, Polska nie prowadziła i w dalszym ciągu nie prowadzi globalnej polityki zagranicznej. Aktualnie nie posiadamy z Syrią innych kontaktów, aniżeli turystyczne. Współpraca gospodarcza, począwszy od 1989 r. stopniowo wygasła. Tymczasem za naszą zachodnią granicą cała sytuacja przedstawia się w zupełnie innym świetle. Z jednej strony mamy do czynienia z renesansem mocarstwowych aspiracji Niemiec, Francji oraz Wielkiej Brytanii. Z drugiej zaś strony nie można pominąć wpływu diaspory muzułmańskiej na kształt debaty publicznej w tych krajach. Spójrzmy na syryjskich imigrantów – temat wojny na Bliskim Wschodzie jest witalny, ponieważ odnosi się do ich rodzin oraz kraju, z którym w jakiś sposób się utożsamiają. Diaspora muzułmańska zamieszkująca Polskę jest stosunkowo nieliczna. Rozmaite źródła szacują jej wielkość na 15-30 tys. osób, nie wykazujących agresywnej postawy społecznej. Czy istnieje ryzyko, że napływ muzułmańskich imigrantów przyczyni się do rozbudzenia idei islamu wojującego? nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
Po pierwsze musimy zauważyć, że Islam w Polsce jest niejednorodny. Po jednej stronie mamy Tatarów, którzy funkcjonują w społeczeństwie polskim już od wielu stuleci, czego przykładem niech będzie bitwa pod Grunwaldem, czy chociażby kwestia osadnictwa opisana przez Henryka Sienkiewicza na kartach „Pana Wołodyjowskiego”. Ci muzułmanie są silnie zasymilowani, nawet pod względem praktyk religijnych. Stosunek Tatarów do kwestii postu, składania ofiar, czy spożywania alkoholu jest daleki od ortodoksyjnego. Nawet wśród modernistycznych wyznawców islamu Tatarzy postrzegani są jako swojego rodzaju sekta. Niekwestionowany jest ich związek z polskością, dlatego też próby infiltracji tego środowiska przez radykałów całkowicie spaliły na panewce. Owszem, odnotowano próby opłacania studiów na Al-Azharze*, jednak osoby powracające z stamtąd w roli muzułmańskich misjonarzy były szybko sprowadzane na ziemię przez członków swojej wspólnoty. Można stwierdzić, że wspólnota tatarska jest obecnie całkowicie immunizowana na radykalizm. Widać to doskonale na przykładzie czerwcowych aktów wandalizmu, kiedy to u progu Ramadanu nieznani sprawcy zdewastowali meczet w Kruszynianach. Podyktowana zdrowym rozsądkiem reakcja muzułmanów ograniczyła się do podkreślania ich związku z Polską, co przyznały również środowiska narodowe, odcinając się od obraźliwych rysunków oraz ich autorów. Po drugiej stronie mamy jednak rosnącą społeczność tzw. „nowych” muzułmanów, która składa się w dużej mierze z imigrantów oraz konwertytów. Polska, z racji swojego położenia przed 1989 r., otwarta była na imigrację muzułmańską z państw związanych z blokiem wschodnim. Naturalnie na studia do Polski wysyłano wówczas osoby wywodzące się ze społecznego establishmentu takich państw, jak Irak czy Libia. Nie wynosiły one z domu silnych tradycji religijnych, a wręcz odcinały się od nich z przyczyn ideologicznych. Szczególną uwagę należy tu poświęcić młodemu pokoleniu, zadając pytanie, czy na gruncie polskim możliwe są procesy obserwowane za naszą zachodnią granicą? Co przyniesie ewentualna imigracja? Trudno jest przewidywać. Odwołując się do metody heurystycznej można co najwyżej stwierdzić, że skoro islam przybrał charakter wojujący w Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii, to może się tak stać również nad Wisłą. * Al-Azhar – muzułmańska uczelnia teologiczna (medresa) usytuowana w Kairze. Kształci m.in. muzułmańskich misjonarzy.
11
12
15 pytań do dr. hab. Aleksandra Głogowskiego
Obserwujemy całkowitą degenerację ustroju na terytorium, do którego prawa rości sobie Państwo Islamskie. Czy rozciągnięcie jego jurysdykcji na państwa uznawane dotychczas za upadłe może przyczynić się do ustabilizowania sytuacji geopolitycznej na Bliskim Wschodzie? Przywołam w tym miejscu sytuację w Afganistanie, który wpadł w ręce talibów. Stosując ponownie metodę heurystyczną możemy stwierdzić, że niewątpliwie Państwo Islamskie może pełnić stabilizującą rolę w regionie Bliskiego Wschodu. Musimy jednak przyjąć zastrzeżenie, o jaką stabilizację chodzi nam – zewnętrznym obserwatorom, a jakiej stabilizacji pragną ludzie zamieszkujący konkretne terytorium. Przykład Afganistanu wskazał dwie płaszczyzny rozważań nad stabilizacją w regionie. Punktem wyjścia jest stabilizacja funkcjonalna – stabilizacja dnia codziennego. Jeżeli wyobrazimy sobie życie człowieka w warunkach przedstawionych przez Hobbesa, gdzie każdy walczy z każdym, to nawet drakoński porządek wydaje się być lepszy od stanu natury. Wówczas ludzie witają z otwartymi ramionami jakąkolwiek władzę noszącą znamiona suwerenności. Problem zaczyna się dopiero, gdy władza ta staje się zagrożeniem dla przeciętnego człowieka. I nie mówię tu tylko o muzułmanach. Problem ten dotyka w szczególności ludzi nie będących muzułmanami, lub nie uznawanych za takowych przez rządzący establishment.
nieco megalomański plan panowania nad całym światem islamu, a być może nawet dalej. Skoro tak, to teoretycznie może on dążyć do obalenia monarchii panujących w Arabii Saudyjskiej, Bahrajnie, Kuwejcie i kolejnych państwach położonych na drodze jego ekspansji. Tradycyjni przywódcy automatycznie staną się wówczas przeciwnikiem Państwa Islamskiego. Nie chcę w tym miejscu przeczyć tezie, iż w samej Arabii Saudyjskiej znajdują się osoby finansujące działalność Państwa Islamskiego. Arabia Saudyjska jest wszak państwem bardzo heterogenicznym. Sporo jest środowisk pozostających w bezpośredniej opozycji do króla, również pośród jego najbliższej rodziny. Możemy wobec tego spodziewać się dalszego zacieśniania współpracy Stanów Zjednoczonych z tradycyjnymi monarchiami?
Zdecydowanie tak. Tradycja współpracy sięga już czasów zimnej wojny, kiedy Amerykanie pomagali monarchom w ich działalności przeciwko świeckim państwom wspieranym przez Związek Radziecki. Paradygmat ten może aktualnie powrócić. Pewną rolę odgrywa także czynnik rosyjski – wizyty rosyjskich dyplomatów w Arabii Saudyjskiej i innych państwach arabskich świadczą o tym, że zagrożenie ze strony radykałów jest odczuwane również przez Moskwę. Wracając jednak do Amerykanów – otwartą pozostaje kwestia współpracy z Iranem. W Waszyngtonie wciąż istnieje bariera psychologiczna przed współpracą Nieuchronnie wkraczamy na obszar antagonizmu, z państwem określanym przez Busha jako zbójeckie. który poróżnił szyitów z sunnitami. Czy na Bliskim Jest to państwo, które przy stanowczym sprzeciwie Wschodzie istnieje aktualnie siła zdolna skutecznie Stanów Zjednoczonych rozwija swój własny program przeciwstawić się ekspansjonistycznym dążeniom nuklearny. Czy będziemy świadkami odrodzenia się Państwa Islamskiego? w Stanach Zjednoczonych realizmu politycznego? Niestety wiele wskazuje na to, że Amerykanie jeszcze Naturalnym wrogiem Państwa Islamskiego, ze wzglę- długo obstawać będą przy programowym, idealistyczdu na swą przynależność konfesyjną, jest Iran. Mu- nym zwalczaniu Iranu metodami gospodarczymi simy zdawać sobie sprawę, że szyici irańscy poczuwa- w oczekiwaniu na rychły jego upadek. ją się do odpowiedzialności za całą wspólnotę szyicką na świecie. Ponadto musimy wziąć pod uwagę trady- Jeśli mowa o programie nuklearnym, kiedy Państwo cyjne myślenie o tzw. „rządzie dusz” nad wspólnotą Islamskie – jako pospolite ruszenie muzułmańskich muzułmańską w ogóle, sięgające czasów rozłamu i po- radykałów – uzyska dostęp do broni jądrowej? wstania nurtu szyickiego, co wiąże się z kwestią sukcesji po proroku Muhammadzie. Pod tym względem Obecnie technologia nuklearna staje się relatywnie Iran jest więc nie tylko naturalnym wrogiem Państwa tania. Już niewielkim nakładem finansowym uzyskać Islamskiego, ale także naturalnym sojusznikiem każ- można dostęp do rozwiązań, jakimi dysponuje Iran, dego, kto zechce z tym państwem podjąć walkę. czy Pakistan. Paradoksalnie przeszkodą może się okaSojuszników do pewnego stopnia poszukiwać można zać dostęp do sporego rozmiaru działki, gdzie tego tyrównież wśród głów poszczególnych państw muzuł- pu instalacja mogłaby powstawać. Biorąc pod uwagę mańskich. Ostateczne ambicje Państwa Islamskiego panowanie w powietrzu sił Stanów Zjednoczonych w kwestii rozciągłości terytorialnej w dalszym ciągu oraz nato, nuklearny projekt Państwa Islamskiego pozostają niedookreślone. Sięgnięcie przez Abu Bakr pozostaje niemożliwy do zrealizowania, gdyż instaal-Bagdadiego po tytuł kalifa wskazywać może na lacja taka zostałaby natychmiast namierzona i zniszMagazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Adam Krzykowski
“
czona. Mówiąc krótko: Państwo IsJeżeli tylko zaistnieje potrzeba, determinacja lamskie nie powinno rozpocząć prac i chęć podlana pewną dozą euforii, to już polegających na wzbogacaniu rud wkrótce dzienniki i kanały informacyjne uranowych oraz produkcji głowic nuponownie wypełnią się relacjami na temat klearnych dopóty, dopóki nie uda się pozyskać jakiegoś zewnętrznego prokolejnego zamachu terrorystycznego. tektora zdolnego zapobiec atakom z powietrza. Czym innym pozostaje jednak zakup gotowej głowicy. Aż strach pomyśleć jak dalej potoczyłby się dżihad. Kto na obecnej arenie międzynarodowej jest potencjalnym protektorem Państwa Islamskiego? Na chwilę obecną trudno jest mi sobie wyobrazić taką sytuację, ponieważ Państwo Islamskie zewsząd otoczone jest przeciwnikami. Nie wierzę, by Federacja Rosyjska, nawet w skrajnym poczuciu zagrożenia ze strony Zachodu, zdecydowała się wejść w sojusz z radykalnymi islamistami, kiedy w samych jej granicach islam jest postrzegany jako rodzące się zagrożenie. Federacja Rosyjska po wejściu w sojusz z Państwem Islamskim od samego początku musiałaby się zmagać z aktywizacją takich zjawisk, jak proponowany Kalifat Kaukazu, czy też Islamski Ruch Wschodniego Turkiestanu dążący do islamizacji Azji Centralnej. Rosjanie musieliby zupełnie zapomnieć naukę Lenina o sznurze, który kupili od kapitalistów, by ich później na nim powiesić. Jak polityka bezpieczeństwa państw Unii Europejskiej wpływa na zagrożenie terrorystyczne? Co może ewentualnie stać się bezpośrednią przyczyną ataku terrorystycznego? Odpowiedź na to pytanie wymaga poruszenia wielu wątków. Musimy przyjąć, że polityka jest do pewnego stopnia racjonalna. Pamiętajmy jednak, że racjonalność ludzi podatnych na indoktrynację jest dość specyficzna. Pierwszym zarzewiem ewentualnego konfliktu może być polityka prowadzona przez poszczególne państwa należące do Unii Europejskiej. Dosyć powszechna staje się aktualnie tendencja do eliminowania chust z przestrzeni publicznej, co widzimy na przykładzie Francji czy Belgii. Radykałowie postrzegają tę politykę jako naruszenie ich podstawowych praw, jako gwałt zadany obyczajowi zasłaniania twarzy przed wzrokiem mężczyzn. Po drugie, należy wziąć pod uwagę sposób postrzegania Europy jako całości przez radykalnych muzułmanów. Zachodnia cywilizacja niekoniecznie musi być dziś utożsamiana z ostoją chrześcijaństwa. Aktualnie możemy mówić o Europie, jako źródle znienawidzonego ateizmu dążącego do wyparnr 15 (2014)
13
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej fot.: Aneta Semik/Robert Staniek
14
15 pytań do dr. hab. Aleksandra Głogowskiego
cia wszystkich religii. Konsekwencją tego stanu rzeczy są niedawne demonstracje przeciwko polityce Françoisa Hollande’a, kiedy to Pola Elizejskie wypełniły się chrześcijanami i muzułmanami solidarnie protestującymi przeciwko ultraliberalnym pomysłom nowego wówczas prezydenta Republiki Francuskiej. Tego rodzaju obrazy stanowią doskonałą pożywkę dla świadomości radykalnych muzułmanów pokazując, że państwa europejskie są bezbożne, a więc szkodzą ich systemowi wartości. Po trzecie, zaangażowanie w działania zbrojne przeciwko takim bytom, jak Państwo Islamskie, przyzwolenie na obalenie prezydenta Mursiego, artykuły prasowe atakujące Bractwo Muzułmańskie, czy wreszcie osławione karykatury proroka Muhammada kreują wizerunek Zachodu jako wroga islamu, a jak wiadomo, z wrogiem należy walczyć. Skoro zaś nie można walczyć metodami tradycyjnymi, radykalni muzułmanie uciekają się do metod asymetrycznych, w tym także do aktów terroru. Musimy pogodzić się z nieuchronnością zamachów terrorystycznych?
to terroryści koncentrują się na małych, praktycznie niewykrywalnych operacjach. Nie posiadamy niestety dostępu do pełnej bazy danych na temat zamachów terrorystycznych udaremnionych w zarodku, albowiem wszelkie wrażliwe informacje pozostają ścisłą tajemnicą na każdym etapie śledztwa. Opinia publiczna jest natomiast karmiona doniesieniami na temat indywidualnych aktów terroru, czyli – innymi słowy – mordowania niewinnych ludzi na ulicy. Doskonale pamiętamy zabójstwo brytyjskiego żołnierza w Londynie, czy pozbawienie głowy pewnej kobiety znanej ze swego czynnego udziału w życiu jednej z parafii anglikańskich. Spoglądając szerzej – egzekucja kanadyjskiego żołnierza w Ottawie i usiłowanie dokonania zamachu na tamtejszy parlament pokazują dobitnie, że dla chcącego nic trudnego. Jeżeli tylko zaistnieje potrzeba, determinacja i chęć podlana pewną dozą euforii, to już wkrótce dzienniki i kanały informacyjne ponownie wypełnią się relacjami na temat kolejnego zamachu terrorystycznego. Jedyną niewiadomą pozostaje miejsce i skala.
fot.: Aneta Semik/Robert Staniek/flickr.com
Ewolucja strategii terrorystów – od spektakularnych zamachów w stronę niemożliwych do wykrycia, Zamachy terrorystyczne miały już miejsce, dlaczego precyzyjnie wyreżyserowanych incydentów – zatem nie mogłyby się powtórzyć, skoro ta metoda jest istotną płaszczyzną rozważań nad zjawiskiem okazała się skuteczna? Naturalnie Zachód wykorzy- terroryzmu. Za każdą operacją stoi jednak człowiek. stując siły policji i służb specjalnych robi wszystko aby Jak zmieniają się kierunki pozyskiwania zasobów tylko się przed terroryzmem uchronić. Na przestrze- ludzkich na potrzeby organizacji terrorystycznych? ni minionych lat obserwujemy jednak w tej materii pewną ewolucję. Skoro służbom specjalnym udaje się Przykład obywateli francuskich walczących w szerez powodzeniem rozpracować plany dużych zamachów, gach Państwa Islamskiego uświadamia nam istnienie
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Adam Krzykowski
pewnego niebezpiecznego zjawiska, jakim jest kształcenie urodzonych w Europie muzułmanów na uczelniach nie kryjących swojego radykalnego charakteru. Wątpliwe, by osoby te po powrocie na Stary Kontynent dostępowały jakiegoś cudownego nawrócenia. Zapewnienia premiera Davida Camerona o możliwości bezpiecznego powrotu na Wyspy Brytyjskie wydają się być zagraniem pod publiczkę. Muzułmanie wykształceni na Bliskim Wschodzie występować będą bowiem w roli bohaterów wojennych, a nie skruszonych uciekinierów powracających w worku pokutnym do macierzy brytyjskiej. Koncentrując się na owocach działalności islamskich radykałów, częstokroć zapominamy o jej korzeniach. Czyje ręce formują przyszłych zamachowców? Odpowiadając na to pytanie chciałbym zwrócić uwagę na kaznodziejów, którzy po zdobyciu wykształcenia na Bliskim Wschodzie lub w Pakistanie formują duchowo młodych muzułmanów mieszkających na Zachodzie. Przykładem jest chociażby Abu Qutada skazany w Jordanii zaocznie na karę śmierci za spiskowanie przeciwko królowi. Uciekł on do Wielkiej Brytanii gdzie uzyskał status uchodźcy politycznego. Znany jest ze swoich radykalnych kazań, w których nie waha się nawet podważać legitymacji państwowości brytyjskiej. Aktualnie Wielka Brytania ma wobec tego człowieka związane ręce, ponieważ – zgodnie z europejską konwencją praw człowieka – nie można wydać go stronie jordańskiej, gdzie grozi mu kara śmierci. Również na terenie Wielkiej Brytanii brak jest sku-
nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
tecznych narzędzi służących powstrzymaniu jego działalności, gdyż korzystna on z konstytucyjnej wolności słowa. Tym sposobem Abu Qutada podburza młodych muzułmanów, a także konwertytów. Musimy bowiem pamiętać, że zagrożenie ze strony fundamentalistów pozbawione jest kontekstu rasowego, czy etnicznego. Doszukując się źródeł fundamentalizmu nie możemy ograniczać się wyłącznie do Arabów, czy Pakistańczyków. Palącym problemem stają się dziś właśnie konwertyci, którzy wskutek wykorzenienia pewnych chrześcijańskich wartości zarówno z życia prywatnego, jak i sfery publicznej odczuwają swoistą pustkę duchową. Poszukując odwołania do absolutu trafiają oni w ręce radykalnych środowisk muzułmańskich, które otwarcie nawołują do przemocy. Ludzie tacy, jak to bywa z neofitami, lubią wykonywać ów jeden krok za daleko. Czy grozi nam islamizacja Europy? Osobiście nie przepadam za tego typu wybieganiem w przyszłość, ale rozważając taką ewentualność należy zadać pytanie: w jakim celu mordować chrześcijan? Demografia działa sama za siebie. Jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, kiedy w kolejnych państwach europejskich większość w wyborach zdobędą partie wzywające do ustanowienia szariatu. Muzułmanie nie będą wówczas potrzebowali nożowników, ludzi obwieszonych bombami czy kolejnego Osamy bin Ladena. Wystarczą im karty do głosowania. Rozmawiał: Adam Krzykowski
15
16
Projekt EcoGrid a bezpieczeństwo energetyczne Unii Europejskiej
INSPIRACJE
Projekt EcoGrid
a bezpieczeństwo energetyczne Unii Europejskiej tekst: Nadia Gubernat recenzja naukowa: dr hab. Tomasz Młynarski Trwający aktualnie konflikt na Ukrainie rozwiał nadzieję wielu państw na długotrwały pokój w Europie i zmusił do refleksji, czy są one przygotowane do zapewnienia sobie bezpieczeństwa w perspektywie tak radykalnej zmiany na arenie międzynarodowej. Wnioski nie prezentują się niestety zbyt optymistycznie – współczesne państwa są od siebie na tyle zależne, że destabilizacja w jednym regionie powoduje katastrofalne skutki w innych. Nieprzewidywalna polityka Federacji Rosyjskiej zmusiła zatem Komisję Europejską do podjęcia działań w celu sformułowania nowej strategii w zakresie bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej (UE). W komunikacie z dnia 28 maja 2014 r. w celu zwiększenia bezpieczeństwa w dłuższej perspektywie UE proponuje następujące rozwiązania1: // dywersyfikację dostawców gazu (warto podkreślić, że w 2013 r. ponad 90% gazu importowanego przez UE pochodziło tylko z czterech krajów, w tym aż 39% z Rosji!), // oszczędzanie energii i ulepszenie infrastruktury, a dzięki temu znaczne zwiększenie efektywności jej wykorzystania, // zakończenie procesu tworzenia wewnętrznego rynku energii, // wykorzystanie własnych zasobów energetycznych UE, między innymi dzięki zwiększeniu dostaw ze źródeł odnawialnych. Szczególnie ostatni postulat znajduje aprobatę wielu środowisk i wpisuje się w modną współcześnie retorykę dotyczącą ochrony środowiska. Czy UE dysponuje jednak technologiami, które zaspokoją potrzeby mieszkańców? Jak szybko można spodziewać się zielonej rewolucji energetycznej? Czy rzeczywiście jest ona w stanie zapewnić bezpieczeństwo energetyczne państwom członkowskim? Aby odpowiedzieć na te pytania, warto prześledzić rozwój2 odnawialnych źródeł energii (OZE) i przyjrzeć się jednemu z ostatnich osiągnięć naukowców – projektowi EcoGrid.
Odnawialne źródła energii – trend we współczesnej polityce energetycznej Od czasów rewolucji naukowo-technicznej w xix w. można zaobserwować ciągły wzrost zużycia energii. Szacuje się, że ludzkość zużyła już około 500 mld tpu (ton paliwa umownego), z czego 2/3 przypada na ostatnie stulecie3. Wraz ze zwiększeniem zużycia energii zaczęto poszukiwać również jej nowych źródeł – początkowo najbardziej popularne torf i drewno zastąpiły węgiel, ropa, gaz i w końcu, wraz z rozwojem energii atomowej, uran. Jednakże w ostatnim czasie zaczęto zwracać uwagę na wady tego sposobu otrzymywania energii. Co więcej, wady te budzą silne emocje w związku z ich rozpropagowaniem przez środki masowego przekazu oraz środowisko działaczy ekologicznych. Liczne raporty dotyczące zmian klimatu, stopnia zanieczyszczenia środowiska naturalnego, wpływ organizacji ekologicznych na sposób prowadze-
nia polityki globalnej oraz większa świadomość społeczna są powodem poszukiwania alternatywnych źródeł energii. Dodatkowo doniesienia naukowców dotyczące kurczących się zapasów naturalnych zasobów ziemskich budzą niepokój i troskę o los przyszłych pokoleń. Przedstawiona powyżej sytuacja wymaga podjęcia zdecydowanych środków i jest realizowana między innymi przez eliminację nieefektywnych i energochłonnych technologii produkcji, wdrażanie nowych niekonwencjonalnych źródeł energii, ograniczanie strat ciepła między innymi w budownictwie oraz, co współcześnie wydaje się szczególnie niewykonalne, rozpropagowanie ekologicznego stylu życia4. Społeczeństwo krajów rozwiniętych, przyzwyczajone do wysokiego standardu życia, nie wyobraża sobie egzystencji bez wszelkiego rodzaju udogodnień, które wymagają ogromnych nakładów energii. Trzeba było zatem opracować inny scenariusz – czy zamiast ciągłych ograniczeń i zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń można wyprodukować w sposób nieszkodliwy Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Nadia Gubernat
dla środowiska wystarczającą ilość energii? Na wyspie Bornholm postanowiono podjąć to wyzwanie.
Odnawialne źródła energii a Unia Europejska
Bornholm – poligon energetyczny dla świata
Projekty dotyczące sposobów oszczędzania energii budzą jednak nie tylko zainteresowanie Duńczyków, ale również, jak na początku wspomniano, władz ue, wśród których znajduje się wielu entuzjastów zielonej energii. Już w Rezolucji Rady z 16 października 1986 r. dotyczącej nowych celów Wspólnoty pojawiły się postulaty promocji oze, zaś w deklaracji madryckiej z 1994 r. powiązano ochronę środowiska z rozwojem regionalnym, nadając jej tym samym nowy wymiar, który nie jest ograniczony jedynie do redukcji emisji spalin. Kolejnym ważnym krokiem stało się uchwalenie przez Komisję w 1996 r. Zielonej Księgi: „Energia dla przyszłości – odnawialne źródła energii”. Była ona swoistym zaproszeniem do debaty na temat strategii rozwoju oze i pozwoliła na ustalenie działania przedstawionego w Białej Księdze, która zalecała zwiększenie zużycia brutto tego rodzaju energii w ue do 12% przed upływem 2010 r. Różnorodne wykorzystanie energii odnawialnej na terenie państw członkowskich (od 1% do 25%) wskazywało również na potrzebę centralnego koordynowania tych kwestii. Oprócz wydawania aktów prawnych, jak pierwsza tego rodzaju dyrektywa 2001/77/ec Parlamentu Europejskiego i Rady Europy z 27 września 2001 r. w sprawie promocji na rynku wewnętrznym energii elektrycznej produkowanej z oze, władze starają się czerpać z dorobku innych państw. Potwierdzeniem zainteresowania tą materią była obecność ówczesnej unijnej komisarz ds. działań klimatycznych, Connie Hedegaard (byłej minister środowiska Danii) na debacie dotyczącej konsekwencji eksperymentu bornholmskiego na życie mieszkańców Danii w czasie trwania Folkemødet. Warto wspomnieć, że powodzenie pierwszych testów skłoniło naukowców z centrum badawczego ibm Zurich Research Laboratory do inwestycji w przedsięwzięcie. W międzyczasie EcoGrid stał się również projektem unijnym7.
Bornholm jest niewielką duńską wyspą na Morzu Bałtyckim, znaną z festynu Folkemødet. Impreza ta ma umożliwić nieskrępowaną wymianę myśli i opinii między mieszkańcami, przedsiębiorcami a politykami. O stopniu popularności może również świadczyć fakt, że do Allinge-Sandvig, gdzie festiwal się odbywa, przyjeżdża około 60 tys. osób (dla porównania – populacja całej wyspy wynosi mniej więcej 40 tys.)5. Szczególne zainteresowanie na festiwalu w ubiegłym roku budziło stanowisko firmy Østkraft – jedynego dostawcy energii elektrycznej na wyspie. To właśnie ta firma przystąpiła do projektu EcoGrid i uczyniła z Bornholmu teren doświadczalny dla całego świata. Jak twierdzi szefowa projektu Østkraft: „To eksperyment w równym stopniu techniczny, co społeczny. I ważny dla całej Danii. Ma pokazać, czy można znacznie ograniczyć zużycie energii i czerpać ją wyłącznie ze źródeł odnawialnych, wiodąc przy tym normalne, wygodne życie”6. Naukowcy koordynujący test mają ocenić skuteczność działania projektu w domach zwyczajnych duńskich rodzin. Co najważniejsze, to właśnie ich opinia będzie najistotniejszym kryterium oceny. Dlaczego jednak wybrano właśnie Bornholm, a nie teren znajdujący się na kontynencie? Po pierwsze, wyspa nie ma żadnych własnych zasobów energii konwencjonalnej – jest całkowicie zdana na dostawę z zewnątrz. Jej powierzchnia (niezbyt duża, ale też nie za mała) pozwala na skuteczną kontrolę eksperymentu. Co jednak najważniejsze, jeszcze przed przystąpieniem do projektu ponad połowa prądu pochodziła z odnawialnych źródeł i na wyspie znajdowała się już znaczna część potrzebnej infrastruktury. Należy również pamiętać, że Dania ma ambitny plan całkowitego zastąpienia do 2050 r. energii konwencjonalnej potrzebnej do produkcji prądu, ciepła i paliw przez tę pochodzącą z oze. Władze chcą również do 2020 r. ograniczyć zużycie energii o 12%, równocześnie przyspieszając tempo rozwoju gospodarczego! Brzmi nieprawdopodobnie, ale nie wolno zapominać, że w ciągu ostatniej dekady Dania pięciokrotnie zwiększyła eksport produktów i systemów oszczędzania energii lub jej wytwarzania ze źródeł odnawialnych, poprawiając tym samym stan swojej gospodarki. Ponadto Duńczycy są gorliwymi entuzjastami zielonej energii, dlatego problem odpowiedniej reklamy i przekonania mieszkańców do wzięcia udziału we wszelkiego rodzaju projektach ekologicznych rozwiązuje się sam. nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
EcoGrid - jak to działa? Mimo że aktualnie już co dziesiąty mieszkaniec wyspy jest odbiorcą prądu w ramach eksperymentu ekologicznego, pozyskanie takiej liczby chętnych wcale nie okazało się proste. W celu przekonania sceptyków zaprojektowano i udostępniono specjalny dom, Villa Smart. Są w nim urządzane cykliczne spotkania szkoleniowe, które mają na celu pokazać, iż uczestnicy nie zapłacą więcej za prąd ani nie będą musieli zamieniać własnych sprzętów na inne, gorszej jakości.
17
18
Projekt EcoGrid a bezpieczeństwo energetyczne Unii Europejskiej
Gadżety produkowane przez firmy Siemens i kalifornijską Green-Wave Reality są bowiem bardzo zaawansowane technologicznie. Warto również podkreślić, że koszty sprzętu, montażu, a nawet usunięcia ewentualnej awarii pokrywa Østkraft. Do sprawnego zarządzania EcoGrid potrzebnych jest kilka niewielkich urządzeń, które łatwo można wkomponować w wystrój mieszkania: licznik energii, włącznik ogrzewania elektrycznego oraz cyfrowy termostat. Wszystkie trzy urządzenia komunikują się bezprzewodowo z automatycznym kontrolerem podłączonym do routera, który za pośrednictwem Internetu utrzymuje łączność z Østkraftem. Firma zaś może samodzielnie sterować na przykład przy ogrzewaniu. Mimo że brzmi to groźnie, do takiej sytuacji dochodzi tylko w razie niedoboru prądu w sieci. Mieszkańcy też ustalają wcześniej podczas podpisywania indywidualnej umowy, poniżej ilu stopni nie może spaść temperatura – na przykład 19ºc. Dla osób bardzo oszczędnych można również ustalić limity ceny za prąd – w razie przekroczenia granicy automatycznie przechodzi się na tryb oszczędzania; cena zaś ustalana jest co 5 minut na podstawie bilansu popytu i podaży. Mieszkaniec może również zakazać wszelkiego rodzaju ingerencji i zarządzać wszystkim sam, ale raczej trudno sobie to wyobrazić, więc uczestnicy projektu wybierają wygodniejszą wersję automatyczną. Początkowo planowano w ten sposób sterować wszystkimi urządzeniami elektronicznymi: oświetleniem, pralkami, telewizorem – niestety okazało się to niewykonalne, ponieważ nie ma jednego dla wszystkich urządzeń standardu komunikowania się z routerem. Aktualnie przeprowadza się uproszczoną wersję eksperymentu, w którym kontroli poddane jest tylko ogrzewanie – bierze w nim udział 700 domów wyposażonych w pompy ciepła i 500 z ogrzewaniem elektrycznym. Jak twierdzi Andrzej Hołdys: „Symulacje wskazują, że dzięki takiemu wirtualnemu nadzorowi można o 10–15% ograniczyć konsumpcję energii zużywanej na ogrzewanie bez obniżenia komfortu życia”8. Należy jednak pamiętać, że system ten sprawdza się tylko w domach z dobrą izolacją. Kolejnym ciekawym rozwiązaniem jest możliwość ustawienia pozostałych sprzętów, na przykład pralek tak, aby uruchamiały się automatycznie, gdy cena prądu jest najniższa. Tym samym pojedynczy konsumenci będą sami stabilizować cały system energii. Jest to niezwykle ważne w tak wietrznym rejonie jak Bornholm, gdzie przy wyjątkowo silnych prądach powietrznych trzeba zatrzymywać część turbin, aby nie wyprodukować za dużo energii. Na ten moment ewentualne nadwyżki są przekazywane poprzez kabel do Szwecji. Jeżeli jednak Szwecja zrezygnowałaby z tej usługi, to jak twierdzi Jacob Østergaard z Danmarks Tekniske
Universitet w Lyngby pod Kopenhagą, „zacząłby się energetyczny rollercoaster”9. Østergaard, inicjator EcoGrid, planuje zaangażować w projekt cały kraj. Podkreśla jednak niestabilność energii wiatrowej – przypomina, że kiedy w 2009 r. wyłączono do konserwacji kabel z Szwecją i wystąpiły spore kłopoty ze stabilizacją systemu, Bornholm pozbawiony możliwości pożyczki lub oddania części energii mógł wykorzystywać tylko 15% energii pochodzącej z turbin wiatrowych. Większy jej udział groziłby destabilizacją całej sieci, a nawet blackoutem. Jak widać, aby system był wydajny, potrzebna jest współpraca wielu podmiotów. Współczesną niestabilność systemów można więc zniwelować na dwa sposoby: • opracować technologię magazynowania zielonej energii, • pozwolić na ingerencję z zewnątrz i sterowane zużycie energii tak, jak ma to miejsce w przypadku EcoGrid. Dopuszczenie ingerencji, mimo że może budzić sprzeciw, oprócz wygody implikuje inne korzyści. Na przykład zachęca mieszkańców do samodzielnego montowania miniturbin wiatrowych, zestawów solarnych i innych urządzeń, dzięki którym nadwyżkę wytworzonej energii można odsprzedać sąsiadom – w ten sposób mieszkańcy zarabiają, zaś koordynatorzy systemu dysponują wirtualną elektrownią, której użyją w kryzysowych momentach. Pierwsze zmiany pociągają za sobą następne – elementem tworzącym symbiotyczny układ z turbinami wiatrowymi i ogniwami fotowoltaicznymi jest samochód elektryczny. Nad tym projektem pracują wspomniani wcześniej naukowcy ze szwajcarskiego ibm Zurich Research Laboratory. Pojazd ten pozwoliłyby na magazynowanie nadwyżek energii odnawialnej w swoich bateriach. Naukowcy opracowują aplikację na smartfony, tablety i komputery, dzięki której właściciel pojazdu może decydować, kiedy samochód ma się ładować, a kiedy nie. W praktyce kierowca powinien móc odsprzedać w godzinach szczytu energię elektrowni – jeżeli pojazdy elektryczne staną się powszechnie używane, będzie to sytuacja korzystna dla obu stron.
Czy EcoGrid ma szansę w Polsce? Jak widać, system EcoGrid sprawdza się na Bornholmie, a w przyszłości może nawet uda się go wprowadzić w całym kraju. Czy jednak powodzenie takiego eksperymentu możliwe byłoby również w innych państwach, na przykład w Polsce? Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy się przyjrzeć dokładnie dostępnym w Polsce oze. Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Nadia Gubernat
Według ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. prawo energetyczne, oze rozumiemy jako „źródła wykorzystujące w procesie przetwarzania energię wiatru, promieniowania słonecznego, geotermalną, fal, prądów i pływów morskich, spadku rzek oraz energię pozyskiwaną z biomasy, biogazu wysypiskowego, a także z biogazu powstałego w procesach odprowadzania lub oczyszczania ścieków albo rozkładu składowanych szczątek roślinnych i zwierzęcych”10. Jak wcześniej wspomniano, państwa członkowskie ue kładą szczególny nacisk na ochronę środowiska i wykorzystanie oze, czego wyrazem jest planowane zwiększenie całkowitego zużycia tego rodzaju energii w ue do poziomu 27% do 2030 r., według nowej polityki klimatycznej wypracowanej na szczycie Rady Europejskiej w listopadzie 2014 r. Warto podkreślić, iż poziom ten będzie wiążący dla całej ue, a nie tylko dla poszczególnych państw członkowskich11. Polska w związku z obowiązującym ją okresem przejściowym ma do 2020 r. zwiększyć finalne zużycie oze do co najmniej 15%12. Zadanie wydaje się dosyć trudne w realizacji, gdyż udział oze na terenie Polski wciąż utrzymuje się na poziomie około 9,5%13. Można więc zadać pytanie: dlaczego jest to wciąż tak słabo wykorzystany sposób otrzymywania energii? W Polsce największą popularnością cieszy się, podobnie jak w Danii, energia wiatru. Energetyka wiatrowa wytwarza obecnie 3,7 gw mocy z 902 instalacji (stan na 30 września 2014 r.)14. Analiza zjawiska zostanie przeprowadzona zatem na przykładzie tego rodzaju oze. Pod pojęciem „wiatr” rozumie się ruchy powietrza wynikające z rotacji kuli ziemskiej, nierównomiernego nagrzewania przez Słońce dużych obszarów powierzchni Ziemi oraz zróżnicowanej absorbcji promieniowania słonecznego przez ląd i morze. Ocenia się, że światowy potencjał energii wiatru jest około 5 tys. razy większy niż energia pozyskiwana łącznie ze spalania węgla15. Energia wiatru jest również najwcześniej, obok spalania drewna, eksploatowaną przez człowieka energią odnawialną. Wiatry wiejące nad lądem posiadają potencjał energetyczny o mocy 40 tw, gdy dla porównania potencjał śródlądowej energii wodnej nie przekracza 4 tw16. Niestety, mimo niewątpliwych zalet, ten sposób pozyskiwania energii posiada też sporo wad: • mała gęstość energetyczna – oznacza to, że na 1 m2 przypada niewiele mocy wiatru, • zmienność – wywołana jest cyrkulacją mas powietrza. Prędkość wiatru może mieć również charakter cykliczny w wymiarze dobowym (najsilniejszy wiatr wieje popołudniami, najmniejszą prędkość zaś osiąga zazwyczaj w nocy) oraz rocznym – na terenie Polski najsilniejszy wiatr występuje w okresach nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
jesienno-zimowym i wiosennym, najsłabszy latem, • nieprzewidywalność – turbulencje powodują zmienność mocy pojedynczej elektrowni wiatrowej, • brak możliwości transportu – energia jest związana z miejscem występowania zasobów. Nie można również zapominać o niedogodnościach, jakie wiążą się z elektrowniami wiatrowymi17: • zajmują wielkie przestrzenie – próbuje się eliminować ten problem poprzez budowę ich w odległych, niedostępnych i nieużywanych miejscach, • są bardzo hałaśliwe, • powodują zmiany w krajobrazie – liczne kontrowersje związane z tak zwaną ustawą krajobrazową ukazują rozmiar problemu18, • stanowią niebezpieczeństwo dla ptactwa. Należy również pamiętać, że średnie prędkości wiatru w Polsce wahają się pomiędzy 3,4 a 3,8 m/s. Granicą opłacalności eksploatacji małych turbin wiatrowych jest prędkość wiatru 4 m/s, zaś w przypadku elektrowni wiatrowych wartość ta wzrasta do 5,5 m/s. Dodatkowo siła wiatru nie jest taka sama w danych regionach Polski – najbardziej opłacalne wydaje się budowanie turbin na Pomorzu i w okolicach Suwałk, jednak nadmierna ich ilość budzi sprzeciw mieszkańców oraz ekologów broniących ptaki morskie. Według raportu „Energetyka wiatrowa w Polsce” Polska jest obok Hiszpanii jedynym państwem w ue, w którym zanotowano przyrost bezpośrednich inwestycji zagranicznych typu greenfield (w tym czasie w ue liczba takich projektów spadła o 23%). Można jednak stwierdzić, że krajowi przedsiębiorcy nie wykorzystują konkurencyjności własnej gospodarki. W sektorze oze dominują głównie inwestorzy zagraniczni, którzy są zadowoleni z usług Polaków – aż 94% zadeklarowało, że po raz drugi zainwestowałoby w Polsce19. Skoro Polska jest uważana za jeden z najatrakcyjniejszych regionów do inwestycji w Europie Środkowo-Wschodniej, dlaczego rynek nie jest zdominowany przez rodzime przedsiębiorstwa? Główne powody są dwa: koszty inwestycyjne i bariery psychologiczne. Mimo licznych dotacji ze strony rządu i ue, koszty są wciąż zbyt wysokie – dodatkowo pogłębia je brak odpowiedniej infrastruktury czy urządzeń, które należy sprowadzać z zagranicy. Brak również pieniędzy dla ośrodków naukowych, aby mogły rozwijać własne technologie, które spowodowałyby wzrost konkurencyjności rodzimych inwestorów. Ponadto wciąż operuje się nierzeczywistymi cenami konwencjonalnych paliw i energii z pominięciem kosztów ekologicznych oraz przeznacza się spore subsydia właśnie na ich wydobycie. Nie dziwi zatem, że polscy przedsiębiorcy inwestują w oferty, które są sprawdzone i posiadają duże zaplecze technologiczne.
19
20
Projekt EcoGrid a bezpieczeństwo energetyczne Unii Europejskiej
Niedostateczne wykorzystanie oze przez Polskę wiąże się również z wymienioną wcześniej barierą psychologiczną. Niejasność prawa i nowe, często ostatecznie nierealizowane projekty rządu wywołują frustrację i poczucie chaosu20. Brak dostatecznych informacji na temat nowych rozwiązań również nie budzi zaufania zarówno wśród inwestorów, jak i potencjalnych klientów. Wątpliwe, aby w przypadku przeprowadzenia eksperymentu EcoGrid na terenie Polski udało się znaleźć aż tylu chętnych do wzięcia w nim udziału. Projekt wydaje się również nieopłacalny ze względu na brak odpowiedniej infrastruktury – przypomnijmy, że już przed rozpoczęciem eksperymentu Bornholm czerpał ponad połowę energii z turbin wiatrowych.
Gdy emocje opadną… Jak widać, w Polsce do triumfu zielonej rewolucji energetycznej jest wciąż daleko. Może jednak lepiej sytuacja prezentuje się u proekologicznych sąsiadów, Niemców? Niestety odpowiedź jest negatywna – wciąż są oni głównym konsumentem węgla w Europie a w ostatnim czasie stali się, obok Wielkiej Brytanii, największym importerem czarnego złota z usa. Mimo ambitnego planu rządu Angeli Merkel z 2011 r., zakładającego zwiększenie udziału oze do 3/4 wykorzystywanej energii elektrycznej do 2050 r., aktualnie zużycie węgla, czyli najbardziej brudnego źródła
energii, rośnie21. Powodów takiego stanu rzeczy należy doszukiwać się w kryzysie finansowym z 2008 r., kiedy ceny emisji znacznie się obniżyły i nie chcąc uzależniać się od importu gazu ziemnego, zwiększono import węgla z usa oraz otworzono zamknięte dotychczas kopalnie przy granicy z Polską. Inną przyczyną była katastrofa w Fukushimie w 2011 r., kiedy postanowiono zamknąć równocześnie wszystkie elektrownie jądrowe w Niemczech. Niemcy twierdzą, iż jest to okres przejściowy i wkrótce zmienią czarną energetykę na zieloną. Kiedy będzie miało to miejsce? Niestety, tego nie wiadomo. oze bez wątpienia są nieodzownym elementem budowania bezpieczeństwa energetycznego ue. Rozwój technologii, zainteresowanie polityków i przedsiębiorców pozwalają sądzić, iż państwa będą podążać w kierunku zielonej energetyki. Jednak entuzjazm środowisk ekologicznych, które twierdzą, iż w ciągu najbliższych lat oze zastąpią konwencjonalne źródła energii, należy ostudzić. Rewolucja energetyczna zazwyczaj przybiera w skali globalnej postać ewolucji. Jak twierdzi Vaclav Smil, przejście z jednego źródła energii na inne zajmuje dwa, trzy pokolenia, czyli około 50-70 lat22. Aktualnie najważniejszym zadaniem ue jest wytrwale podążać obraną polityką rozwoju – wtedy oze mają szansę w znacznym stopniu ograniczyć zależność energetyczną ue, wzmaciając jej pozycję na współczesnej arenie międzynarodowej. //
Komisja Europejska, Komunikat prasowy. Bezpieczeństwo energetyczne. Komisja przedstawia kompleksową strategię zwiększenia bezpieczeństwa dostaw, Bruksela, 28 maja 2014 r., IP/14/606. 2 Zob. T. Młynarski, Francja w procesie uwspólnotowienia bezpieczeństwa energetycznego i polityki klimatycznej Unii Europejskiej, Kraków 2013. 3 W. M. Lewandowski, Proekologiczne odnawialne źródła energii, Warszawa 2006, s. 21. 4 Ibidem, s. 62. 5, 6 A. Hołdys, Smartholm, „Wiedza i Życie” 2013, nr 8, s. 30–31. 7 Strona internetowa EcoGrid, http://www.eu-ecogrid.net/ (data dostępu: 20 listopada 2014). 8, 9 A. Hołdys, op.cit., s. 32–34. 10 Ustawa z dnia 10 kwietnia 1997 r. prawo energetyczne, Dz.U. z 1997, nr 54, poz. 348. 11 Polityka klimatyczna. Unia zadecydowała: Ograniczy emisje CO2. Co wywalczyła dla Polski Kopacz? Kaczyński atakuje: To cios dla Polski, strona internetowa money.pl, http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/polityka-klimatyczna-unia-zadecydowala,253,0,1645053.html (data dostępu: 10 grudnia 2014). 12 Zielona energia i Odnawialne Źródła Energii (OZE), strona internetowa PGE Energia Odnawialna S.A., http://www.pgeeo.pl/energia-odnawialna (data dostępu: 18 lutego 2014). 13 Do blisko 10% Polska zwiększyła udział energii wytwarzanej z OZE, strona internetowa Urzędu Regulacji Energetyki, http://www.ure.gov.pl/pl/urzad/wspolpraca-miedzynarod/5194,Do-blisko-10-Polska-zwiekszyla-udzial-energii-wytwarzanej-z-OZE.html (data dostępu: 10 grudnia 2014). 14 Ł. Leśniewski, Globalne i polskie tendencje inwestycyjne w sektorze energetyki wiatrowej, strona internetowa Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych, http://www.paiz.gov.pl/files/?id_plik=23805 (data dostępu: 10 grudnia 2014). 15 A. Sowizdżał, M. Giesko, Energia z wiatru, [w:] J. Kalotka (red.), Odnawialne źródła energii, Radom 2005, s. 76. 16 W. M. Lewandowski (red.), Konwencjonalne i odnawialne źródła energii, Gdańsk 1996, s. 29. 17 J. Kalotka, Konwencjonalne i odnawialne źródła energii, [w:] J. Kalotka (red.), op.cit., s. 23. 18 Rozpoczęto prace nad ustawą krajobrazową, strona internetowa Stowarzyszenia Energii Odnawialnej, http://www.seo.org.pl/content/1008/rozpoczeto-prace-nad-ustawa-krajobrazowa (data dostępu: 18 lutego 2014). 19 Energetyka wiatrowa w Polsce. Raport listopad 2013, s. 6, strona internetowa oze.pl, http://www.oze.pl/files/Konferencje_materialy/raport_wiatrowy_2013_0.pdf (data dostępu: 18 lutego 2014). 20 B. Derski, R. Zasuń, Rząd przycina wsparcie „zielonej” energetyki, strona internetowa WysokieNapięcie.pl, http://wysokienapiecie.pl/wiatraki/130-aukcje-oze (data dostępu: 18 lutego 2014). 21 M. Carr, Rising German Coal Use Imperils European Emissions Deal, strona internetowa Bloomberg, http://www.bloomberg.com/news/2014-06-19/rising-german-coal-use-imperils-european-emissions-deal.html (data dostępu: 20 listopada 2014). 22 A. Hołdys, Czarne prognozy, „Wiedza i Życie” 2014, nr 9, s. 53. 1
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Karolina Buczkowska
ANALIZA
Polityka Unii Europejskiej wobec uchodźców kształt, ocena i perspektywy rozwoju
tekst: Karolina Buczkowska recenzja naukowa: dr Michał Matyasik Napływ uchodźców może wkrótce stać się jednym z najistotniejszych problemów, z jakim przyjdzie zmierzyć się państwom Unii Europejskiej (UE). Realizacja wspólnej polityki wobec tych osób napotyka wyjątkowe trudności w procesie harmonizacji działań poszczególnych państw członkowskich, które zazdrośnie strzegą dostępu do swoich granic. Na przykładzie starań o stworzenie uniwersalnego i efektywnego systemu polityki azylowej widać, że realizacja przyjętych przez środowisko międzynarodowe celów w zakresie ochrony praw człowieka jest w praktyce bardzo czasochłonnym zadaniem. Częstokroć bowiem osoby, które otrzymały status uchodźcy wraz z przysługującymi mu przywilejami okazywały się zagrażać bezpieczeństwu wewnętrznemu państw swojego pobytu. W konsekwencji wielotysięczne fale uchodźców prawdziwie potrzebujących opieki i pomocy rozbijają się o mur konsekwentnie wznoszony przez UE. Jak rozpoznać uchodźców? Czy mogą oni stać się zagrożniem? Jaką postawę wobec nich powinna przyjąć Unia? Na te i inne pytania postaram się odpowiedzieć poniżej.
Wstęp Według danych przedstawionych w raporcie Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców (unhcr)1 z 2013 r. liczba uchodźców była najwyższa, spośród kiedykolwiek odnotowanych. Pierwsze półrocze 2013 r. określono mianem „jednego z najgorszych, na przestrzeni dekad, okresu pod względem liczby uchodźców”. Analiza najnowszego raportu z 2014 r.2 wskazuje, że obecnie sytuacja rysuje się jeszcze gorzej – pojawiło się nawet o 24% więcej wniosków o azyl. Największy odsetek liczby uchodźców wciąż stanowią Syryjczycy, co należy tłumaczyć toczącą się w Syrii wojną domową. Oczywiście większość uchodźców trafia do krajów sąsiednich, ale wielu z nich próbuje uzyskać status uchodźcy także w krajach rozwiniętych, a szczególnie w najbliższych geograficznie krajach Europy Południowej, takich jak Włochy, czy Grecja. Kolejne zatonięcia statków w okolicach włoskiej wyspy Lampedusa zelektryzowały społeczność międzynarodową. W tragedii z 3 października 2013 r. zginęło ponad 360 osób. Prawie tydzień później, w podobnej katastrofie zginęło kolejnych 30 osób. Wydarzenia wokół Lampedusy stały się przyczynkiem do pogłębionej dyskusji na temat efektywności europejskiej polityki azylowej oraz problemu uchodźstwa w ogóle. Włączając swój głos do tej dyskusji, chciałabym przedstawić kształt europejskiej polityki wobec uchodźców, by później poddać ją ocenie, a następnie przedstawić prawdopodobne kierunki jej rozwoju. nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
Status uchodźcy w prawie międzynarodowym Konwencja dotycząca statusu uchodźców, sporządzona w Genewie dnia 28 lipca 1951 r. definiuje „uchodźcę” jako osobę, która „w rezultacie zdarzeń, jakie nastąpiły przed dniem 1 stycznia 1951 r., oraz na skutek uzasadnionej obawy przed prześladowaniem z powodu swojej rasy, religii, narodowości, przynależności do określonej grupy społecznej lub z powodu przekonań politycznych przebywa poza granicami państwa, którego jest obywatelem, i nie może lub nie chce z powodu tych obaw korzystać z ochrony tego państwa, albo która nie ma żadnego obywatelstwa i znajdując się na skutek podobnych zdarzeń, poza państwem swojego dawnego stałego zamieszkania nie może lub nie chce z powodu tych obaw powrócić do tego państwa”3. Warto przy tym zauważyć, że cechą wyróżniającą uchodźcę jest przyczyna stojąca za opuszczeniem własnego kraju lub niemożnością powrotu do ojczyzny. Uchodźca bowiem „nie jest w stanie korzystać z ochrony danego państwa”, co zakłada istnienie okoliczności niezależnych od tej osoby, jak np. warunki wojny domowej. Takie postawienie sprawy pozwala odróżnić uchodźcę od zwykłego imigranta, a w szczególności tzw. imigranta ekonomicznego. Dolegliwości ekonomiczne mogą stanowić prześladowanie tylko, jeśli są skierowane bezpośrednio przeciwko konkretnej osobie, a nie jeśli są po prostu refleksem ogólnej polityki danego państwa. Okazuje się więc, że
21
22
Polityka Unii Europejskiej wobec uchodźców
jedyną możliwą motywacją jest uzasadniona obawa prześladowania. Jednak ten aspekt definicji wydaje się problematyczny. Czym bowiem jest prześladowanie? Konwencja genewska z 1951 r. nie zawiera definicji prześladowania. Rozwiązanie tej niejasności niesie jednak brzmienie art. 31 i 33 konwencji, z których wynika, że pozbawienie życia lub wolności ze względu na rasę, religię, narodowość, przynależność do określonej grupy społecznej lub poglądy polityczne ma być traktowane właśnie jako prześladowanie4. Bogdan Wierzbicki przestrzega jednak przed utożsamianiem prześladowania z problemem dyskryminacji5. Według unhcr dyskryminację można bowiem zakwalifikować jako prześladowanie tylko wówczas, gdy prowadzi ona do poważnych ograniczeń prawa zarabiania na utrzymanie, prawa do praktyk religijnych, czy prawa do edukacji. Stąd można stwierdzić, że mianem prześladowania określa się moment, w którym poważnie naruszone zostają prawa człowieka, takie jak prawo do życia, prawo do ochrony przed torturami, okrutnym lub nieludzkim traktowaniem albo karaniem, prawo niekarania wstecz, prawo do wolności myśli, przekonań i religii oraz prawo do wolności i bezpieczeństwa osobistego, a w tym zakaz niewolnictwa, czy zakaz arbitralnego aresztowania i zatrzymania oraz ingerencji w sprawy domu i życia rodzinnego. Uznanie tych praw jest podstawą dla poszanowania ludzkiej godności, stąd w duchu konwencji z 1951 r., prześladowanie obejmuje wszelkie środki zagrażające lub naruszające wymienione wyżej prawa. Kolejnym problemem definicji uchodźcy jest aspekt prześladowania z powodu poglądów politycznych. Zgodnie z interpretacją Grahil-Madsena6 celem konwencji jest pomoc ludziom, uciekającym przed ciemiężeniem, a nie tym, którzy jedynie nie zgadzają się z polityką swoich rządów. Stąd za osoby prześladowane ze względu na poglądy polityczne można uznać jedynie te uchodzące z kraju, w którym opozycja w ogóle nie jest tolerowana, nie ma wolności przekonań politycznych7. Innym istotnym problemem definicji uchodźcy jest dylemat, kiedy można uznać obawę o prześladowania za „uzasadnioną”? Okazuje się, że przy weryfikacji zasadności tej obawy należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności – konieczna jest indywidualna ocena każdej sytuacji.
Jednak podstawową wartość merytoryczną konwencji genewskiej z 1951 r. stanowią prawa, jakie gwarantuje ona osobom uznanym za uchodźców. Konwencja zaleca, aby państwa przyznawały uchodźcom legalnie przebywającym na ich terytoriach takie prawa do wykonywania pracy najemnej, jakie mają obywatele obcego państwa. Ponadto państwa powinny zapewnić uchodźcom mieszkanie oraz dostęp do oświaty publicznej w zakresie nauczania podstawowego taki, jaki mają obywatele tego państwa oraz prawo do edukacji na wyższym poziomie przyznawane na takich samych zasadach, jak cudzoziemcom. Co więcej, uchodźcy powinni mieć dostęp do opieki i pomocy społecznej oraz takie same uprawnienia w zakresie ustawodawstwa pracy i ubezpieczeń społecznych, z jakich korzystają obywatele danego państwa. Poza tym konwencja zobowiązuje państwa do niewydalania uchodźcy legalnie przebywającego na ich terytorium z innych powodów niż bezpieczeństwo państwowe lub porządek publiczny8. W ten sposób realizować ma się zasada non-refoulement, która gwarantuje, że państwo nie wydali lub nie zawróci uchodźcy do granicy terytorium, gdzie jego życiu lub wolności zagrażałoby niebezpieczeństwo. Co więcej, konwencja nakłada na państwa „w miarę możliwości” obowiązek ułatwienia uchodźcom asymilacji i naturalizacji, czyli uzyskania obywatelstwa9. Oprócz konwencji z 1951 r. status uchodźców reguluje również protokół nowojorski, podpisany 31 stycznia 1967 r. Został on uchwalony, ponieważ zakres definicji zawartej w konwencji nie obejmował tych, którzy mogli dopiero zostać uchodźcami, a więc tych, którzy opuścili własne kraje po 1 stycznia 1951 r. Stąd w 1967 r. Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych (onz) przyjęło protokół dotyczący statusu uchodźców, który przejmując w całości postanowienia konwencji, usuwa z treści definicji uchodźcy ograniczenie czasowe. Protokół nadaje jej tym samym charakter ponadczasowy. Konwencja z 1951 r. oraz uzupełniający ją protokół z 1967 r. regulują standardy traktowania uchodźców oraz – chociaż nie bez pewnych niejasności – określają właściwą definicję uchodźcy. Jednak żaden z tych aktów nie określa ani zasad proceduralnych ani trybu decydowania o tym, czy dana osoba jest uchodźcą.
Uchodźca – osoba, która w rezultacie zdarzeń, jakie nastąpiły przed dniem 1 stycznia 1951 r., oraz na skutek uzasadnionej obawy przed prześladowaniem z powodu swojej rasy, religii, narodowości, przynależności do określonej grupy społecznej lub z powodu przekonań politycznych przebywa poza granicami państwa, którego jest obywatelem, i nie może lub nie chce z powodu tych obaw korzystać z ochrony tego państwa, albo która nie ma żadnego obywatelstwa i znajdując się na skutek podobnych zdarzeń, poza państwem swojego dawnego stałego zamieszkania nie może lub nie chce z powodu tych obaw powrócić do tego państwa. Konwencja dotycząca statusu uchodźców sporządzona w Genewie dnia 28 lipca 1951 r. Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Karolina Buczkowska
W praktyce to państwo pobytu danej osoby przyznaje lub odmawia jej przyznania statusu uchodźcy, ponieważ taka identyfikacja jest konieczna do realizacji określonych praw uchodźcy, do której przecież państwo – strona konwencji się zobowiązało. Warto przy tym zauważyć, że państwa niechętnie udzielają statu-
do tych państw obywateli innych państw trzecich. Warto nadmienić, że w tym wypadku zasada nonrefoulement nie została naruszona, bowiem określenie „bezpieczne państwo trzecie” odnosiło się do państwa, które było stroną konwencji genewskiej, i w którym nie stwierdzono występowania zagrożenia prześladowaniami politycznymi*. Krytycy tej zasady podnosili argument, że jest Decyzja o przyznaniu statusu to po prostu przerzucanie odpowiedzialności za rozpatrywanie wniosku uchodźcy to nierzadko delikatna, azylowego na państwa trzecie. Tym polityczna kwestia. samym koncepcja bezpiecznego państwa trzeciego nie sprawdziła się, su uchodźcy. Przykładem może być polski Urząd do a ponadto stworzyła nowy problem tzw. „łańcuchospraw Cudzoziemców, do którego w 2013 r. wpłynęło wych deportacji”, czyli powtarzającego się usuwania 5587 wniosków o nadanie statusu uchodźcy, z czego ubiegającej się o azyl osoby z jednego państwa do drurozpatrzonych pozytywnie zostało zaledwie 200.10 giego, co ostatecznie prowadzi do sytuacji, w której Jakie są źródła tak wysokiej ostrożności państw w za- żadne państwo nie chce przejąć odpowiedzialności za kresie przyznawania statusu uchodźcy? Przyznanie rozpatrzenie wniosku. Problem ten miała rozwiązać statusu uchodźcy może być bowiem postrzegane konwencja dublińska, podpisana 15 czerwca 1999 r. jako swoisty komentarz do wewnętrznych stosunków Podstawowym celem konwencji było określenie pańw kraju, z którego dana osoba uciekła. W istocie taka stwa odpowiedzialnego za rozpatrzenie wniosku w sydecyzja jednego państwa jest równoznaczna z oświad- tuacji, gdy osoba ubiegająca się o status uchodźcy czeniem, że w innym państwie mogą istnieć przy- przekroczyła granice kilku państw lub złożyła wnioczyny, z powodu których ludzie mogą obawiać się ski w kilku państwach. Tym samym konwencja likwiprześladowań. Takie oświadczenie z pewnością może dowała zjawisko tzw. asylum shopping, kiedy to ta prowadzić do negatywnych skutków w sferze stosun- sama osoba składała jednocześnie lub sukcesywnie ków pomiędzy krajem schronienia a krajem pocho- wnioski o azyl w kilku państwach członkowskich, cedzenia uchodźcy, stąd decyzje o przyznaniu statusu lem zwiększenia szans na otrzymanie pozytywnej deuchodźcy to nierzadko delikatna, polityczna kwestia11. cyzji. Jednak przede wszystkim, jak wspominałam wyżej, konwencja miała wyeliminować sytuację, kiedy żadne państwo nie poczuwa się do obowiązku rozpatrzenia wniosku o nadanie statusu uchodźcy, co powodowało odsyłanie uchodźcy z jednego kraju do drugieNapływ uchodźców do Unii Europejskiej można go czyniąc zeń tzw. uchodźcę in orbit13. Wyznaczanie określić jako tzw. model gąbki12. W pierwszym etapie państwa odpowiedzialnego za rozpoznanie wniosku „gąbka” pochłania wszystko. Istotnie – w pierwszych przebiega zgodnie z zawartą w konwencji hierarchią dziesięcioleciach po ii wojnie światowej państwa euro- kryteriów**. Jednak przeszkodą w efektywnym wdrapejskie były gotowe przyjąć niezliczone ilości cudzo- żaniu ustaleń konwencji dublińskiej pozostały różnice ziemców. Jednak w latach 80. xx w., a więc w oko- w regulacjach i praktyce azylowej państw członkowlicznościach głębokiej recesji gospodarczej, nastąpił skich. Stąd coraz bardziej potrzebna wydała się hardrugi etap tzw. modelu gąbki – państwa nie były już monizacja polityki azylowej państw ue. Próba popraw stanie przyjąć wciąż rosnącej liczby uchodźców – wy błędów konwencji dublińskiej zostanie podjęta już zaczęły powstawać znaczne bariery pomiędzy pań- w 2003 r. wraz z przyjęciem konwencji Dublin ii, stwami przyjmującymi a państwami wysyłającymi. która zostanie omówiona w dalszej części pracy. Punktem krytycznym stały się lata 90. xx w., kiedy poszukujący azylu ma obowiązek złożyć wniosek to napływ uchodźców do państw europejskich gwał- *wWnioskodawca pierwszym napotkanym po drodze państwie, które spełnia wymogi townie wzrósł. Reakcją na taki bieg wydarzeń było konwencji genewskiej. Stąd, jeśli zostanie deportowany na mocy znaczące zaostrzenie procedur azylowych. Wówczas umowy readmisyjnej, to tylko do państwa tranzytowego, czyli takiego, w którym musiał złożyć wniosek o azyl, a co za tym idzie takiego, które większość państw ue postanowiła włączyć do swoich jest wolne od prześladowań politycznych. porządków ustawodawczych kontrowersyjną zasadę ** Pierwszym kryterium jest to, w jakim państwie członek rodziny bezpiecznego państwa trzeciego. Zasada ta polegała wnioskodawcy posiada status uchodźcy – to właśnie w państwie, w którym członkowie rodziny wnioskodawcy uzyskali status uchodźcy na tym, że państwa ue zawierały z państwami trze- (lub złożyli wnioski o jego przyznanie i są one obecnie rozpoznawane) cimi umowy readmisyjne, pozwalające na zwracanie będzie rozpatrywany wniosek osoby ubiegającej się o azyl.
“
Rozwój praw uchodźców w UE
nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
23
24
Polityka Unii Europejskiej wobec uchodźców
Pierwszym aktem prawa pierwotnego, w którym odnaleźć można zapisy w zakresie polityki wobec uchodźców był Jednolity akt europejski (jae), podpisany 17 lutego 1986 r. w Luksemburgu i 28 lutego 1986 r. w Hadze. Dokument ten – chociaż nie zawiera bezpośrednich postanowień, odnoszących się do polityki wobec uchodźców, to wyznacza ramy współdziałania państw członkowskich w tym zakresie. Zapisy zawarte w jae podkreślają konieczność poszanowania praw człowieka, a więc także praw uchodźców. Poza tym, akt ten uświadamia państwom członkowskim zasadność włączenia polityki wobec uchodźców do wspólnych działań. Dowodem tego stwierdzenia może być fakt utworzenia w październiku 1986 r. „grupy migracyjnej ad-hoc”, skupiającej urzędników krajowych ministerstw, odpowiedzialnych za kwestie migracji oraz funkcjonariuszy Komisji Europejskiej. Do zadań tej grupy należało m.in. uzgadnianie narodowych strategii w zakresie polityki azylowej14. Jednak precyzyjne założenia polityki azylowej odnaleźć można dopiero w Traktacie z Maastricht, przyjętym 7 lutego 1992 r. Na mocy tego traktatu polityka azylowa została włączona do tzw. „trzeciego filaru”, obejmującego „współpracę w zakresie spraw wewnętrznych i wymiaru sprawiedliwości”. Tym samym polityka azylowa wciąż nie była przedmiotem wspólnej polityki europejskiej, ale samo włączenie tej dziedziny do jednego z filarów miało być ważnym krokiem ku skutecznej harmonizacji prawa azylowego w państwach ue15. Ostatecznie rozwiązania stworzone dla „trzeciego filaru” okazały się zbyt skomplikowane i uniemożliwiły stworzenie jednolitej polityki azylowej*. Niewątpliwym osiągnięciem był natomiast zapis, określający wartości, na których ue będzie budować swoją tożsamość. Na mocy art. f Traktatu z Maastricht ochrona praw człowieka po raz pierwszy w prawie unijnym nabrała charakteru normy traktatowej. Jednym z ważniejszych etapów rozwoju praw uchodźców w ue było uchwalenie wspólnych procedur azylowych, a właściwie minimalnych gwarancji dla tych procedur na mocy rezolucji Rady ue z 20 czerwca 1995 r. Zgodnie z tymi procedurami państwo odpowiedzialne za rozpatrzenie wniosku o azyl powinno poinformować wnioskodawcę o obowiązującej procedurze i przysługujących prawach. Co więcej, osobom ubiegającym się o azyl należy zapewnić prawo do korzystania z pomocy tłumacza, doradcy prawnego, unhcr i innych organizacji ds. uchodźców oraz prawo do pozostania na terytorium danego państwa do momentu rozpoznania * Chodzi tutaj m. in. o niejasny charakter nowych instrumentów prawnych trzeciego filaru, czyli tzw. wspólnych stanowisk i wspólnych działań oraz konieczność uzyskania jednomyślnej decyzji Rady UE dla uchwalenia jakiegokolwiek wiążącego aktu prawnego.
wniosku. Istotne wydaje się być również określenie maksymalnego czasu na rozpatrzenie wniosku, który nie powinien wynosić więcej niż 6 miesięcy. Rezolucja wprowadza także ujednolicenie stosowania definicji „uchodźcy” dokonane w oparciu o konwencję genewską z 1951 r. oraz Protokół Nowojorski z 1967 r. Jednak za prawdziwy przełom w procesie kształtowania się praw uchodźców w ue należy uznać traktat amsterdamski podpisany 2 października 1997 r., na mocy którego kwestie azylowe zostały wreszcie przeniesione do „pierwszego filaru”, a więc stały się sprawami wspólnotowymi. Dotychczas polityka azylowa pozostawała w kompetencji państw członkowskich**, które wykorzystywały procedury krajowe, tak aby jak najskuteczniej ograniczać napływ ludności z państw trzecich. Mimo wszystko, traktat amsterdamski został oceniony jako spore rozczarowanie w zakresie polityki azylowej. Wiele spraw nie zostało uregulowanych w dostatecznym stopniu. Pozostałe kwestie uległy zaostrzeniu – prawa uchodźców zostały ograniczone do minimum***. Traktat amsterdamski rzeczywiście zakładał wypracowanie standardów minimalnych, co miało pozwolić uchodźcom na dużo lepszą ochronę. W istocie jednak minimalne standardy stały się wszystkim, na co uchodźcy mogli liczyć16. Największe zmiany w kształcie polityki ue wobec uchodźców miały jednak miejsce po 1999 r. Momentem przełomowym stało się nadzwyczajne posiedzenie Rady Europejskiej w fińskim Tampere w dniach 15–16 października 1999 r. Uznaje się, że dopiero na tym spotkaniu problem azylu, uchodźców i migracji stał się przedmiotem pogłębionej debaty na szczeblu unijnym17. Osiągnięto wówczas porozumienie w sprawie utworzenia wspólnego europejskiego systemu azylowego (wesa)****, który potwierdzał poszanowanie przepisów konwencji genewskiej z 1951 r., a w szczególności zasady non-refoulement. wesa miał obejmować wspólną procedurę azylową oraz jednolity status uchodźcy, obowiązujący w całej ue. System ten miał zagwarantować możliwość uzyskania takiej samej formy ochrony w każdym państwie członkowskim ue, niezależnie od miejsca złożenia wniosku. Na kształt wesa w pierwszym etapie jego tworzenia (od 1999 do 2005 r.) wpływ miały z pewnością kolejne dyrektywy, np. dotycząca wspólnego osiedlania się rodzin18, regulująca kwestię ochrony czasowej dla uchodźców19 ** Wspomniane wyżej wspólne procedury azylowe określała rezolucja Rady UE z 20 czerwca 1995 r. Nie miała ona jednak mocy wiążącej. *** Jedną z bardziej kontrowersyjnych kwestii była zmiana dotychczasowego „prawa do pobytu i pracy” zawężająca to sformułowanie jedynie do „prawa do pobytu”. Niewątpliwie jest to duże utrudnienie dla obywateli państw trzecich – jak mają utrzymywać się bez prawa do pracy? **** Warto nadmienić, że przygotowanie WESA stanowiło jeden z priorytetów polskiej prezydencji w Radzie UE w obszarze spraw wewnętrznych w drugiej połowie 2011 r.
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Karolina Buczkowska
“
oraz standardów, jakie należy zapewTraktat amsterdamski zakładał wypraconić osobom ubiegającym się o azyl20. Przyjęto także regulacje prawne, któwanie standardów minimalnych, co miało re miały wyeliminować niedoskonapozwolić uchodźcom na dużo lepszą ochronę. łości konwencji dublińskiej. Na moW istocie jednak minimalne standardy stały cy rozporządzenia Rady ue z dnia się wszystkim, na co uchodźcy mogli liczyć. 18 lutego 2003 r. ustanowiony został system zwany potocznie „Dublin ii”, dookreślający zasady, na podstawie których miało Warto jeszcze przeanalizować istotne zmiany inbyć wybrane państwo odpowiedzialne za rozpatrze- stytucjonalne, jakie nastąpiły w zakresie polityki azynie wniosku o azyl. Utworzono także system europej- lowej. Dotychczas zadania z obszaru polityki azylowej skiej daktyloskopii (Eurodac)*. Cele drugiego etapu wykonywały liczne podmioty – Rada Europejska, tworzenia wesa (od 2006 do 2010 r.), a więc ustano- Rada ue, Parlament Europejski, Komisja Europejska, wienie wspólnej procedury azylowej oraz jednolitego a także agencje wyspecjalizowane takie jak: Europol, statusu dla osób, którym udzielono ochrony zostały Frontex, czy Eurostat. Wielość podmiotów odpowiezawarte w tzw. programie haskim**. W 2009 r. pro- dzialnych za kształt polityki azylowej ue i idące za tym gram haski został zastąpiony programem sztokholm- rozszerzenie kompetencji doprowadziły przywódców skim, obejmującym harmonogram działań ue w ra- ue do decyzji o stworzeniu wyspecjalizowanej agenmach przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawie- cji, której zadaniem byłoby wzmocnienie współpracy dliwości w latach 2010–2014. W programie tym Rada w zakresie azylu oraz usprawnienie procesu wdrażaEuropejska wezwała instytucje unijne do zakończe- nia wesa. Europejski urząd wsparcia w dziedzinie nia prac nad wesa do końca 2012 r.21, jednak nie- azylu (easo) rozpoczął działalność w listopadzie spodziewanym napływ uchodźców, związany z wyda- 2010 r., ale dopiero 19 czerwca 2013 r. komisarz ue rzeniami tzw. Arabskiej Wiosny spowolnił prace, a co do spraw wewnętrznych Cecilia Malmström dokonała za tym idzie wydłużył planowany termin ich zakoń- jego uroczystego otwarcia w Valettcie, stolicy Malty. czenia22. Proces tworzenia wesa nabrał rozpędu 12 czerwca 2013 r., kiedy Parlament Europejski przyjął nowe zasady, na których system miał być budowany. W celu zmniejszenia różnic między krajami określono wspólne terminy rozpatrywania wniosków***. Zaostrzone zostały również przepisy, dotyczące szkoNa specjalnym szczycie Rady Europejskiej w Tamlenia pracowników. Przyjęto również kluczowe zmia- pere w 1999 r. ustalono, że kształt polityki azylowej ny wobec dyrektywy z 2003 r. w sprawie warunków ue powinien opierać się na podejściu kompleksowym. przyjmowania osób ubiegających się o azyl. Zmiany Oznacza to, że oprócz budowania spójnego systemu te dotyczą godziwych warunków życia w przeznaczo- rozpatrywania wniosków o azyl należy zająć się także nych dla tych osób ośrodkach, wczesnej oceny ich me- przyczynami uchodźstwa. Tym samym wydaje się, dycznych i psychologicznych potrzeb oraz zapewnie- że ue zdecydowanie wyprzedza regulacje międzynania im szybszego dostępu do rynku pracy****. Co więcej, rodowego systemu ochrony uchodźców. W sensie zgodnie z nowymi zasadami osoby ubiegające się prawnym (konwencja genewska z 1951 r., czy proo azyl nie będą przenoszone do krajów, gdzie istnieje tokół nowojorski z 1967 r.) system ten został zaproryzyko nieludzkiego traktowania. Zostanie też wpro- jektowany z myślą o reakcji społeczności międzynarowadzony swoisty mechanizm wczesnego ostrzegania, dowej na już zaistniały problem uchodźców, a więc który powinien rozwiązywać problemy w narodowych z myślą o odpowiedzi na ich gwałtowny napływ. Nie systemach przyznawania azylu zanim przerodzą się przewiduje jednak działań, które mogłyby zapobiegać w kryzys. wesa oparty na nowych przepisach został temu problemowi23. Unijny system ochrony uchodźwdrożony przez Komisję Europejską w tym roku. Prze- ców stawia w tej kwestii krok naprzód. Ciekawym pisy powinny wejść w życie w drugiej połowie 2015 r. rozwiązaniem wydaje się być plan stworzenia sił zbrojnych ue. Przekonanie, że skuteczna interwencja mili* System europejskiej daktyloskopii (Eurodac) – elektroniczna baza tarna jest najlepszym sposobem na rozwiązanie sytuodcisków palców osób ubiegających się o prawo legalnego pobytu na terenie UE, na podstawie której dokonuje się identyfikacji osób acji kryzysowej skłoniło europejskich przywódców składających wnioski o azyl. do uznania sił zbrojnych ue za remedium na konflik** Unijny program na lata 2005–2009, wypracowany przez Radę ty zbrojne, a co za tym idzie – w dużej mierze także Europejską w dniach 4–5 listopada 2004 r. w Brukseli. na problem uchodźców. Jednak ostatecznie nie udało *** Rozpatrzenie wniosku powinno trwać nie dłużej, niż 6 miesięcy. **** W ciągu 9 miesięcy od złożenia wniosku o azyl. się stworzyć europejskiej armii. Zdecydowano jedy-
Działania zewnętrzne jako instrument polityki UE wobec uchodźców
nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
25
26
Polityka Unii Europejskiej wobec uchodźców
nie o realizacji tzw. „lekkich” misji petersberskich* We wspólnym stanowisku, ogłoszonym w czerwograniczających działania do prób podjęcia rozmów cu 1997 r. państwa ue zadeklarowały swą gotowość pokojowych, pomocy humanitarnej, czy w skrajnych aktywnego wsparcia wysiłków na rzecz zapobiegaprzypadkach – operacji ewakuacyjnych. Instrumen- nia konfliktom w Afryce i ich rozwiązywania. Na potem ue, który umożliwia podjęcie takich interwencji parcie tych deklaracji kontynuowana jest w jeszcze są europejskie siły szybkiego reagowania (errf). Co szerszym zakresie współpraca z Organizacją Jednoistotne, instytucja ta jest w stanie działać bez koniecz- ści Afrykańskiej (oau). Współpraca ta przede ności angażowania struktur Paktu Północnoatlantyc- wszystkim opiera się na przekazywaniu środków fikiego (nato), co zdecydowanie podnosi jej prestiż. nansowych na rzecz Funduszu Pokojowego oau24. Jednak kluczowym działaniem zewnętrznym ue Wsparcie zagwarantowano także mechanizmowi w ramach jej polityki wobec uchodźców jest współ- antykryzysowemu Wspólnoty Gospodarczej Państw praca z państwami pochodzenia i tranzytu. Współ- Afryki Zachodniej (ecowas). Rzeczywiście należy praca ta ma na celu zwalczanie ubóstwa, zapobiega- stwierdzić, że ue proponuje państwom rozwijająnie konfliktom oraz umacnianie takich wartości, jak cym się szeroki wachlarz programów finansowych demokracja, rządy prawa, prawa człowieka. Jedną i tematycznych. Jednym z tych ostatnich jest europejz ważniejszych platform współpracy jest zainicjowany ski instrument na rzecz demokracji i praw człow listopadzie 1995 r. tzw. proces barceloński. Obejmu- wieka (eidhr), który ma na celu promowanie warje on trzy dziedziny współpracy pomiędzy państwami tości ue, takich jak: demokracja, prawa człowieka, członkowskimi ue oraz 12 państwami basenu Morza wolność, rządy prawa, a także działania prewencyjne Śródziemnego** – kwestie polityczne i bezpieczeństwo, w regionach zagrożonych konfliktami. Na program gospodarkę i finanse oraz partnerstwo społeczne, kul- ten budżet ue przewiduje ok. 100 mln euro rocznie. turalne i humanitarne. Ponadto ue jest stroną wielu Innym system gwarantującym pomoc rozwojową porozumień i układów. Pierwsza konwencja z Jaunde dla państw akp jest ogólny system preferencji taryzostała podpisana 20 lipca 1963 r. przez Wspólnoty fowych (gsp), w ramach którego ue udziela krajom Europejskie (we) oraz 18 byłych kolonii państw rozwijającym się i najmniej rozwiniętym preferencji członkowskich. Zgodnie z postanowieniami tej kon- celnych w myśl hasła „rozwój poprzez handel”. wencji kraje afrykańskie miały stanowić rynek zbytu W założeniu system ma wspierać zwalczanie ubóstwa dla we oraz rynek zakupu towarów egzotycznych. oraz zrównoważony rozwój. Preferencje celne oferoW zamian państwa te otrzymać miały wsparcie finan- wane w ramach gsp są oczywiście jednostronne – nie sowe, a także pomoc w unowocześnianiu produkcji, wymagają wzajemności. ue jest także jednym z najczy szkoleniu wykwalifikowanych pracowników. Dru- większych światowych donatorów Oficjalnej Pomocy ga konwencja z Jaunde, która rozszerzała obszary Rozwojowej (oda)***. Inną formą wsparcia dla państw relacji gospodarczych zagwarantowanych w pierwszej, pochodzenia uchodźców jest pomoc humanitarna. została podpisana 29 lipca 1969 r. Obowiązywała aż do W kwietniu 1992 r., dla koordynacji i zwiększenia wyustalenia kolejnych, kilkakrotnie przedłużanych kon- dajności pomocy przekazywanej państwom rozwijająwencji z Lomé. Ich celem jest wspieranie rozwoju spo- cym się, utworzone zostało biuro ds. udzielania pomłecznego i gospodarczego krajów Afryki, Karaibów ocy humanitarnej (echo). Jednym z jego priorytetów i Pacyfiku (akp), a zarazem byłych kolonii państw ue jest pomoc dla uchodźców. w oparciu o ich własne zasoby ludzkie i materiałowe oraz w zgodzie z miejPrawdziwą przesłanką, która czyni pomoc scowymi warunkami socjalnymi i kulpaństwom rozwijającym się tak ważnym turowymi. Kolejnym porozumieniem był układ z Kotonu, zawarty elementem polityki zagranicznej UE, na 20 lat pomiędzy we i 77 państwajest dążenie do zniwelowania czynników mi akp w dniu 23 czerwca 2000 r. zmuszających potencjalnych imigrantów Celem tego układu znów jest rozwój i azylantów do ucieczki. gospodarczy państw akp. W wymiarze politycznym porozumienie przewiduje stały dialog, oparty m.in. na neutralizacji Można zauważyć, że pomoc, jaką ue oferuje pańzapalnych punktów konfliktowych, demokratyzacji, stwom rozwijającym się jest kompleksowa – od zaumacnianiu prawa i społeczeństwa obywatelskiego. angażowania europejskich sił szybkiego reagowania,
“
* Misje te angażują ograniczoną liczbę żołnierzy. ** Maroko, Algieria, Tunezja, Egipt, Izrael, Autonomia Palestyńska, Liban, Jordania, Syria, Turcja.
*** W 2011 r. Oficjalna Pomoc Rozwojowa UE wyniosła 53 mld euro. W 2010 r. od UE i jej 27 państw członkowskich pochodziła ponad połowa całej globalnej Oficjalnej Pomocy Rozwojowej.
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Karolina Buczkowska
przez liczne porozumienia gospodarcze, na różnorodnych programach finansowych i humanitarnych kończąc. Mimo to działania ue w tej sferze rodzą wiele kontrowersji. Deklarowanym motywem pomocy jest oczywiście złagodzenie cierpienia osób bezpośrednio poszkodowanych. Jednak wielu komentatorów przekonuje, że prawdziwą przesłanką, która czyni pomoc państwom rozwijającym się tak ważnym elementem polityki zagranicznej ue, jest dążenie do zniwelowania tzw. push factors*, zmuszających potencjalnych imigrantów i azylantów do ucieczki z terenów objętych konfliktem25. Wiele kontrowersji budzą przede wszystkim umowy o readmisji, jakie ue podpisuje z kolejnymi państwami. Readmisja uchodźcy do państwa, z którego przybył do ue** to redukcja kosztów – zarówno tych finansowych, jak i moralnych. Procedura podpisywania umów readmisyjnych osiągnęła taki poziom, że są one włączane w postaci stosownych klauzul do wszelkich umów stowarzyszeniowych z państwami sąsiadującymi z ue. Szczególnie kontrowersyjne wydają się umowy readmisyjne podpisywane z państwami uznanymi w raporcie grupy wysokiego szczebla ds. azylu i migracji (działającej w ramach ue od 1998 r.), za najważniejsze państwa pochodzenia osób wnioskujących o azyl w ue***. W tym wypadku prawdziwe cele działań ue są nad wyraz czytelne. Co więcej, w czerwcu 2001 r. Wielka Brytania wysunęła propozycję, aby do umów handlowych dołączać klauzule zobowiązujące państwa trzecie do współpracy przy readmisji. Jednak na tak jawny szantaż polityczny wobec potencjalnych partnerów nie zgodziły się Francja, Luksemburg i Szwecja. Mimo to, samo zrodzenie się takiej inicjatywy sygnalizuje, jak daleko państwa członkowskie gotowe są bronić się przed uchodźcami. Próbują one stworzyć wokół terytorium ue swoistą „strefę buforową”, która zatrzyma napływ niechcianych azylantów. Proces tworzenia takiej strefy będzie realizowany w ramach Europejskiej Strategii Bezpieczeństwa, ustalonej 12 grudnia 2003 r. „Strefa buforowa” ma obejmować państwa na wschód i południe od granic ue i będzie osiągana poprzez wsparcie rozwoju gospodarczego i procesów demokratyzacji oraz promowanie pokojowych metod rozwiązywania sporów w państwach sąsiadujących z ue. Taka polityka powinna zapewnić bezpieczeństwo, a także pozwolić na promocję ue jako aktywnego uczestnika stosunków międzynarodowych. Tym samym należy stwierdzić, że wsparcie państw rozwijających się jest z punktu widzenia ue jak najbardziej opłacalne26. * Ang. „czynniki wypychające”. ** Niekoniecznie do państwa swojego pochodzenia. *** Afganistan, Albania, Maroko, Pakistan, Somalia, Sri Lanka.
nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
Ocena unijnego systemu azylowego Jak już wspomniałam, wszelkie działania ue wspierające rozwój państw pochodzenia lub tranzytu uchodźców są korzystne dla niej samej, gdyż umożliwiają zabezpieczenie się przed nagłym ich napływem. Moim zdaniem, taka droga regulacji wzmożonego napływu uchodźców, który z pewnością jest dla ue problematyczny, jest słuszna i nie należy negatywnie oceniać działań podjętych w celu jej realizacji. Warto zauważyć, że ue broniąc w ten sposób swoich interesów przyczynia się do rozwoju innych państw, a więc korzyści występują po obu stronach. Jednocześnie uważam, że należy stanowczo odrzucić proceder przerzucania odpowiedzialności na państwa trzecie, jakiego ue dopuszcza się, podpisując liczne umowy readmisyjne z „bezpiecznymi państwami trzecimi”. Polityka azylowa oparta na złożonym systemie umów readmisyjnych nieuchronnie prowadzi do pojawienia się problemu tzw. „łańcuchowych deportacji”27. W tej sytuacji występuje uzasadnione ryzyko, że dana osoba ostatecznie trafi z powrotem do państwa swego pochodzenia lub do innego państwa, gdzie mogłaby być zagrożona. Rzeczywiście, należy przyznać, że aby państwo zostało uznane za bezpieczne musi spełnić pewne kryteria****, co ma eliminować wspomniane ryzyko. Mimo to trzeba stanowczo stwierdzić, że państwa, do których ubiegający się o azyl zostają deportowani często nie są tak przygotowane do rozpatrywania wniosków o przyznanie statusu uchodźcy, jak te, z których zostali oni usunięci. Tym samym złożony system umów o readmisji przerzuca odpowiedzialność na państwa, których mechanizmy ochrony i pomocy uchodźcom są słabiej rozwinięte. Warto także zauważyć, że system azylowy dotknięty zjawiskiem deportacji łańcuchowych mocniej obciąża państwa, bowiem zwiększają się czas, wysiłki i środki, jakie państwa muszą ponieść. Stąd mechanizm, w którym odpowiedzialność za rozpatrzenie wniosku o azyl jest przerzucana na państwa trzecie, generuje skutek odwrotny do zamierzonego, a więc nie prowadzi do pomniejszenia kosztów, a do ich zwiększenia. ue przerzuca odpowiedzialność za problem uchodźców nie tylko poprzez podpisywanie licznych umów readmisyjnych, ale stosuje także dotkliwe środki dla państw, z których pochodzi największa liczba osób ubiegających się o azyl bezpodstawnie*****. **** Najczęściej stosowanym kryterium jest podpisanie przez dane państwo konwencji genewskiej z 1951 r. ***** 12 września 2013 r. Parlament Europejski uchwalił dopuszczalność czasowego zawieszania ruchu bezwizowego z tymi państwami, w odniesieniu do których w ciągu sześciomiesięcznego okresu nastąpił „istotny i nagły wzrost” liczby osób występujących bezpodstawnie o azyl. Oczywiście środek został uznany za ostateczność i ma być stosowany tylko w sytuacjach nadzwyczajnych. Reakcja na nową
27
28
Polityka Unii Europejskiej wobec uchodźców
Uważam, że zawieranie umów readmisyjnych z państwami, które nie gwarantują odpowiedniej jakości w procesie rozpatrywania wniosków o azyl oraz – w szczególności – uciekanie się do nakładania utrudnień, czy wręcz swoistych sankcji na państwa, z których napływa do ue najwięcej osób ubiegających się o azyl bezpodstawnie, dowodzą słabości polityki azylowej ue. Jako organizacja pretendująca do roli mocarstwa globalnego oraz, przede wszystkim, sygnatariusz licznych porozumień, zakładających poszanowanie praw człowieka, ue nie powinna sięgać po wymienione wyżej rozwiązania.
W systemie azylowym ue należy jednak zauważyć także liczne dobre strony. Odnotować trzeba tendencję do rozszerzania praw uchodźców, którzy zdołali dostać się do „Europejskiej Fortecy” i otrzymali prawo stałego pobytu* w jednym z państw członkowskich. Osoby takie mogą legalnie przebywać w innym państwie członkowskim, jeżeli otrzymają w nim ofertę pracy lub zechcą podjąć studia. Jedynym warunkiem jest posiadanie odpowiedniego zabezpieczenia socjalnego. Takie prawa przysługują obywatelom państw członkowskich, stąd postęp rozwoju praw uchodźców w tym aspekcie jest imponujący. Jednak za największy sukces unijnego systemu azylowego należy uznać, moim zdaniem, jego Lampedusa to nowy Checkpoint efektywność w zwalczaniu problemu tzw. uchodźców in orbit oraz zjaCharlie między północną wiska tzw. asylum shopping. Obecny a południową półkulą. system rozpoznawania wniosków Angelino Alfano o azyl, określany jest jako „system minister spraw wewnętrznych Republiki Włoskiej jednej szansy”29, bowiem tylko jedno państwo może być odpowiedzialne Kolejnym zarzutem, jaki można wysunąć wobec za rozpatrzenie danego wniosku o azyl. Z jednej systemu azylowego ue jest wprowadzenie wspól- strony rozwiązanie to chroni azylantów przed nych standardów procedur azylowych. Rzeczywi- wspomnianym „orbitowaniem” pomiędzy kolejnymi ście, decyzja ta została podjęta w celu usprawnie- państwami, z których żadne nie chce przejąć za nich nia całego systemu, a co za tym idzie wzrostu jego odpowiedzialności. Z drugiej strony pozwala na zaefektywności. Jednak należy zauważyć, że wspólne trzymanie kosztownego dla państw członkowskich procedury azylowe powinny funkcjonować jako zjawiska składania przez jedną osobę wniosków pewna baza, którą państwa powinny rozszerzać, w kilku krajach. Chociaż hasło „system jednej a nie – jak często okazuje się w praktyce – jedyną szansy” brzmi, tak jakby system ten krzywdził osorzeczą, na jaką uchodźcy w ogóle mogą liczyć28. by ubiegające się o azyl, dając im tylko jednorazową Co więcej, dyrektywa wprowadzająca standardy mi- szansę na jego uzyskanie, okazuje się, że jest dla nimalne ustanowiła niższe wymogi, niż te obowią- nich korzystny. Warto nadmienić, że osobie, której zujące wcześniej w systemach narodowych, a więc odmówiono przyznania statusu uchodźcy przysługuw niektórych przypadkach pogorszyła sytuację je prawo ubiegania się o inne formy ochrony. Ponaduchodźców. Innym problemem – a z racji przed- to fakt, że tylko jedno państwo rozpatruje wnioski miotu, którego dotyczy wręcz podstawowym – jest o wszystkie możliwe formy ochrony, pozwala unikbrak definicji statusu uchodźcy w unijnym systemie nąć przewlekłego postępowania, co należy ocenić azylowym. ue nie zdecydowała się przyjąć defini- jako rozwiązanie znów korzystne dla obu stron. cji zawartej w konwencji genewskiej z 1951 r. Podsumowując ocenę kształtu unijnego systemu Proces tworzenia systemu wesa zakłada także azylowego warto zastanowić się, dlaczego ue w ogóle ustalenie przez ue własnej definicji uchodźcy, zdecydowała się na harmonizację przepisów dotycząjednak do tej pory przyznawanie i cofanie sta- cych uchodźców? Decyzja o uwspólnotowieniu potusu uchodźcy opiera się na procedurze admi- lityk azylowych państw członkowskich była właściwie nistracyjnej, a nie na konkretnej definicji uchodźcy. naturalna – państwa członkowskie nie zdołałyby dłużej kontrolować napływu uchodźców na szczeblu uchwałę państw bezpośrednio dotkniętych jej ustaleniami była natychmiastowa. Na zorganizowanym dzień później spotkaniu państwowym. Jeśli ue nie osiągnęłaby porozumienia ministerialnym w Sarajewie przedstawiciele Serbii, Czarnogóry oraz w sprawach dotyczących standardów praw uchodźców, Bośni i Hercegowiny wyrazili obawy, że uchwała podjęta przez Parlament Europejski to sygnał, że UE będzie chciała wycofać spowodowałoby to wzmożony napływ osób do tych
“
się z obecnych porozumień o ruchu bezwizowym. Decyzja ta może uderzyć przede wszystkim w Serbię, skąd pochodzi najwięcej osób próbujących uzyskać azyl w UE bez wystarczających ku temu powodów. Są to przeważnie Romowie, którzy zdają sobie sprawę z tego, że ich wnioski o azyl zostaną odrzucone, ale na czas ich rozpatrywania zostaną zakwaterowani w ośrodkach pobytowych w warunkach znacznie lepszych od tych, jakie panują w Serbii.
* Prawo stałego pobytu w danym państwie można uzyskać po 5 latach legalnego zamieszkiwania na terytorium tego państwa. Osoba, która chce uzyskać prawo stałego pobytu w państwie członkowskim UE musi być niezależna, posiadać ubezpieczenie zdrowotne, nie może wejść w konflikt z prawem, a jej ewentualna nieobecność w państwie nie może przekroczyć 6 miesięcy.
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Karolina Buczkowska
państw, gdzie ich prawa są najlepiej chronione. Stąd wciąż obciążane byłyby te same państwa, co stoi w sprzeczności z jedną z podstawowych zasad integracji europejskiej, a więc z zasadą solidarności i współpracy państw członkowskich. Aby uchronić się przed takim scenariuszem postanowiono o utworzeniu wesa, który w założeniu ma ujednolicić systemy azylowe państw ue tak, aby bardziej równomiernie rozłożyć ciężar związany z przyjmowaniem nowych uchodźców. Jednak w rzeczywistości to wciąż te same państwa przyjmują na swoje barki ciężar odpowiedzialności. Od samego początku przeszkodą na drodze do budowania spójnego systemu wspólnotowego w tej dziedzinie jest widoczny opór państw członkowskich przed zaangażowaniem30. Pomimo obowiązywania dyrektyw i rozporządzeń, mających na celu harmonizację polityk azylowych poszczególnych państw ue, podejście do ochrony uchodźców i poziom udzielanej ochrony jest wciąż różny. Tak nieskuteczna harmonizacja wynika także bezpośrednio z charakteru instrumentów prawnych, na jakich zbudowany został wesa. System ten oparty jest na mało efektywnych dyrektywach, a więc aktach prawnych, które wskazują jedynie ogólny cel, jaki ma zostać spełniony pozostawiając dobór środków w gestii państw. Tym samym, pełna harmonizacja wydaje się z gruntu niemożliwa – państwa będą wybierać różne środki, a więc i w różnym tempie osiągną zamierzone cele. Warto jednak zauważyć także pozytywne oceny unijnego systemu, napływające z zewnątrz. Zdaniem unhcr, ue pełni ważną rolę w kwestii azylu. Prawo i praktyka ue znacząco wpływają na rozwój mechanizmów ochrony uchodźców w wielu innych krajach. Instytucje ue, takie jak Rada Europejska, Rada ue, Komisja, Parlament Europejski i Trybunał Sprawiedliwości ue mają ogromne znaczenie w procesie kształtowania polityki wobec uchodźców na świecie, biorąc pod uwagę fakt, że posiadają moc ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą w obszarach bezpośrednio związanych z mandatem unhcr. W swoim przemówieniu podczas 64. sesji Komitetu Wykonawczego unhcr, Volker Türk, dyrektor ochrony międzynarodowej, pogratulował ue zakończenia procesu najważniejszych przekształceń systemu ochrony uchodźców32. Po krótkiej analizie można uznać, że jest wiele kwestii, które w polityce azylowej ue muszą zostać jeszcze uregulowane, ale system sam w sobie zmierza we właściwym kierunku. Jednak w zeszłym roku unijna polityka wobec uchodźców stanęła przed swoistym testem skuteczności. Włoska wyspa Lampedusa od dłuższego czasu stanowi „ziemię obiecaną” dla tysięcy afrykańskich uchodźców uciekających z pogrążonego w wojnie kontynentu. Jak zauważył włoski minister nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
spraw wewnętrznych Angelino Alfano, Lampedusa to nowy Checkpoint Charlie* między północną a południową półkulą. Włoski test wskazał jednoznacznie, że problemem unijnego systemu pozostaje nierównomierne rozłożenie ciężaru odpowiedzialności za uchodźców pomiędzy państwami członkowskimi ue. Problem masowego uchodźstwa zdecydowanie jest zagrożeniem dla stabilności państwa właściwie w każdym wymiarze – politycznym, społecznym i ekonomicznym. Zapewnienie minimalnych standardów osobom, które pojawiają się nagle i w dużej ilości przekracza możliwości finansowe i organizacyjne wielu państw. Co więcej, państwa muszą właściwie same poszukiwać rozwiązań, których międzynarodowy system ochrony uchodźców nie dostarcza. Oparty na zasadzie indywidualnej kwalifikacji osoby ubiegającej się o status uchodźcy, jest on zupełnie niedostosowany do zjawiska masowego uchodźstwa. Co więcej, deformacje w tej kwestii dotykają fundamentalnych zasad, takich jak zasada non-refoulement, którą w przypadku masowego napływu uchodźców wyłącza deklaracja o azylu terytorialnym z 1967 r.** unhcr zaleca jednak, aby w takich sytuacjach udzielać uchodźcom azylu tymczasowego. Ponadto, podkreśla powinność przyjścia z pomocą państwu, w którym uchodźcy znaleźli pierwsze schronienie. Stąd należy zauważyć, że do międzynarodowego systemu ochrony uchodźców wprowadzona została zasada międzynarodowej solidarności, zakładająca obowiązek udzielenia wszechstronnej pomocy państwu dotkniętemu bezpośrednio masowym napływem uchodźców. Zgodnie z zaleceniami unhcr, unijne rozwiązania przewidują system tymczasowej ochrony. Dyrektywa jasno określa, że może on zostać zastosowany tylko w wyjątkowych sytuacjach***. Imigranci objęci tymczasową ochroną mogą liczyć na uzyskanie zezwolenia na pobyt, zatrudnienia, mieszkania oraz pomocy socjalnej. Korzyści te nie wiążą się oczywiście z automatycznym przyznaniem statusu uchodźcy w rozumieniu konwencji genewskiej z 1951 r. Każde z państw członkowskich zobowiązało się do podania liczby osób, jakie będzie mogło przyjąć gdy zaistnieje potrzeba przyjęcia dużej grupy uchodźców. Jest to pierwszy sygnał, że także w unijnym systemie ochrony uchodźców będzie obowiązywać zasada solidarności międzynarodowej. Zasada ta została potwierdzona * W okresie Zimnej Wojny jedno z najbardziej znanych przejść granicznych między NRD a Berlinem Zachodnim. ** Zasada będzie przestrzegana wedle uznania państwa dotkniętego problemem masowego uchodźstwa. *** System tymczasowej ochrony uruchamia decyzja Rady Unii Europejskiej podjęta kwalifikowaną większością głosów. Wówczas system tymczasowej ochrony powoływany jest do działania na jeden rok z możliwością dwukrotnego przedłużenia o kolejne półrocza. Co istotne, w przypadku poprawy sytuacji Rada Unii Europejskiej może skrócić okres obowiązywania ochrony tymczasowej.
29
30
Polityka Unii Europejskiej wobec uchodźców
w art. 80 traktatu lizbońskiego. Jednym z przejawów jej zastosowania jest z pewnością procedura burdensharing*. Procedura ta opiera się na pomocy finansowej dla państw bezpośrednio dotkniętych masowym napływem uchodźców, a jeśli ta pomoc okazałaby się niewystarczająca – na przemieszczeniu tych osób do innych państw ue. Należy zauważyć, że daleko bardziej rozwinięty jest w tym wypadku system wsparcia finansowego. ue dysponuje licznymi instrumentami finansowymi, które pozwalają odciążyć finansowo państwa przyjmujące największą liczbę uchodźców, co z kolei zapewnia większą efektywność całego systemu. Najbardziej pozytywnie ocenia się funkcjonowanie Europejskiego Funduszu na rzecz Uchodźców (erf), o czym świadczy fakt, że wbrew początkowym ustaleniom przedłużono jego istnienie**. Oferta funduszy, z których mogą korzystać państwa borykające się z różnymi problemami z zakresu polityki azylowej i imigracyjnej obejmuje jeszcze Fundusz Granic Zewnętrznych (ebf), Europejski Fundusz Integracyjny (eif), a także Europejski Fundusz Powrotu Imigrantów (eretf). Jeśli chodzi z kolei o wymiar realnej współpracy, zasada solidarności międzynarodowej pomiędzy państwami członkowskimi ue nie jest już realizowana tak skutecznie, jak w przypadku wsparcia finansowego. Rzeczywiście, państwa, których systemy azylowe znajdują się pod szczególną presją z powodu położenia geograficznego, sytuacji demograficznej lub nagłego przybycia dużej liczby uchodźców mogą liczyć na pomoc easo. Warto zauważyć, że easo od razu stanął przed wielkim wyzwaniem. Początek działalności urzędu zbiegł się bowiem z dramatycznymi wydarzeniami w Afryce Północnej. Sytuacja na włoskiej Lampedusie pozwoliła na pełną analizę jego skuteczności. Funkcjonowanie urzędu opiera się na oddelegowaniu do państw takich, jak wówczas Włochy tzw. zespołów wsparcia w dziedzinie azylu. Zespoły te mają zapewnić wsparcie techniczne (usługi tłumaczy, analiza informacji o krajach pochodzenia), a także know-how w zakresie rozpatrywania spraw azylowych. Z kolei w przypadku osób, które już korzystają z ochrony międzynarodowej, easo gwarantuje wsparcie ich relokacji między państwami ue. Wydaje się, że system wsparcia realizowany przez easo odpowiada na wszystkie problemy, jakie napotyka państwo przyjmujące nagle wyjątkowo dużą liczbę uchodźców. Jednak ciężko pozbyć się wrażenia, że są to rozwiązania doraźne, krótkoterminowe, które nie regulują podstawowego problemu, a więc rozłożenia ciężaru odpowiedzialności na więcej państw. Sam easo w sprawozdaniu ze swej działalności za * Ang. „dzielenie obciążeń”. ** Europejski Fundusz na rzecz Uchodźców powstał w 2000 r. Jego działalność była przewidywana jedynie na lata 2000-2004.
rok 2011 zawarł stwierdzenie, że mimo, iż sytuacja w obliczu arabskiej wiosny była krytyczna, to ue współdziałając z innymi partnerami takimi, jak unhcr, Międzynarodową Organizacją do spraw Migracji (iom), czy chociażby Stanami Zjednoczonymi zdołała zapobiec katastrofie humanitarnej. Takie postawienie sprawy utwierdza mnie w przekonaniu, że działania ue z ramienia easo są krótkowzroczne. Sytuacja na Lampedusie ujawniła prawdziwy charakter unijnej współpracy w zakresie azylu. W obliczu stale zwiększającej się liczby uchodźców kolejne państwa podejmowały decyzje, które miały je chronić przed napływem niepożądanych gości. Włochy rzeczywiście dla wielu uchodźców są jedynie krajem tranzytowym. Mając świadomość, że azylu politycznego może udzielić im tylko państwo, w którym doszło do identyfikacji, wielu uchodźców odmawia złożenia odcisków palców we Włoszech, aby dokonać tego np. w Niemczech. W tej sytuacji Niemcy stanowczo odmówiły przyjęcia uchodźców z Lampedusy tłumacząc, że w istocie mają do czynienia z dużo większą liczbą uchodźców niż Włosi***. Doskonałym przykładem na indolencję unijnego systemu w zakresie obowiązywania zasady solidarności i równomiernego rozłożenia odpowiedzialności za uchodźców był konflikt pomiędzy Włochami a Francją, jaki miał miejsce jeszcze długo przed tragicznymi wydarzeniami wokół Lampedusy. Włochy, do których od początku 2011 r. zaczęły napływać tysiące uchodźców z Tunezji, a potem także z Libii postanowiły przyznać części z tych osób tymczasowe wizy Schengen, które umożliwiły im opuszczenie Włoch. W kwietniu 2011 r. pociąg z uchodźcami z Tunezji został zatrzymany na granicy włosko-francuskiej, na mocy decyzji ówczesnego prezydenta Francji, Nicolasa Sarkozy’ego. Wydarzenie to wywołało falę dyskusji o polityce azylowej ue, a w szczególności o solidarności między państwami członkowskimi. Wielu komentatorów podkreślało, że Włosi rzeczywiście powinni skonsultować się z partnerami w strefie Schengen w kwestii wydawania wiz. Jednak takie zachowanie Włochów można wytłumaczyć uzasadnioną obawą, że unijny partnerzy uznają falę tysięcy Tunezyjczyków za „problem włoski” i pozostawią ich samych sobie33. Zarówno sytuacja na włoskiej Lampedusie, jak i wcześniejsze wydarzenia pokazały prawdziwe oblicze unijnego systemu współpracy w dziedzinie polityki azylowej. Zgadzam się z tezą, jaką w tej dyskusji wysunął włoski dziennik „La Stampa”, że „unijna polityka migracyjna istnieje tylko na papierze”34. Unijne mechanizmy decyzyjne są powolne, a wspólna polity*** Rzeczywiście, według danych Eurostatu w Niemczech w 2012 r. odnotowano ponad 77 tys. osób ubiegających się o azyl podczas, gdy we Włoszech było ich poniżej 16 tys.
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Karolina Buczkowska
ka to w istocie zbiór ogólnych zasad, którymi powinny się kierować poszczególne państwa, a którymi kierują się wedle własnego uznania. Problem masowego uchodźstwa, jako problem większego kalibru, także w większym stopniu ujawnia te wady.
się opierać na tym drugim założeniu – stanowiłoby to rozwiązanie jednego z największych problemów unijnego systemu azylowego – nierównomiernego rozłożenia odpowiedzialności za opiekę nad uchodźcami. Należy jednak stwierdzić, że dotychczas polityka „otwartych drzwi” była rozumiana zdecydowanie inaczej. Szwecja, jako jedyne państwo ue złożyła deklarację, że przyjmie każdą ilość uchodźców z Syrii. Jednak deklaracja ta wydaje się być jedynie pustą obietnicą, zważywszy na to, że w systemie azylowym ue funkcjoJednym ze wskazywanych przez wielu komenta- nuje zasada państwa pierwszego kontaktu, a więc wniotorów scenariuszem rozwoju unijnej polityki wobec sek osoby ubiegającej się o azyl jest rozpatrywany uchodźców jest polityka „otwartych drzwi”. To kie- w pierwszym państwie, do którego uchodźca dociera. runek od lat promowany przez tzw. lobby humaniSzwecja to na mapie ue wyjątek. Większość krajów tarne*. Zdaniem zwolenników tego rodzaju polityki, unijnych zaostrza lub – pod presją rosnących w siłę znakomita większość migrantów wierzy, że nielegalne radykalnych ugrupowań, które obciążają „obcych” wiprzekroczenie granicy to jedyna droga dostania się do ną za kryzys, pogorszenie jakości życia i wzrost przeue. Boją się walki o azyl, więc wolą dostać się do ue stępczości w bogatych krajach Zachodu i Północy – poza systemem. Ich zdaniem, polityka „zamkniętych zamierza zaostrzyć swoje polityki imigracyjne36. Stąd drzwi” wspiera rozkwit nielegalnych organizacji, które bardziej prawdopodobnym wydaje się być scenariusz potrafią wykorzystać luki w systemie i skutecznie „Europy-Fortecy”. Jak się okazuje, rozwinięte państwa ominąć ograniczenia narzucone przez ue. Co więcej, unijne są zainteresowane przede wszystkim powstrzyzamknięcie na uchodźców sprzyja powstawaniu tzw. mywaniem uchodźców na własnych granicach. Więkspołeczeństwa cieni, jeśli już uda im się dotrzeć do szość ostatnich decyzji prowadziło do wzmocnienia ue35. Tylko liberalna polityka może pozwolić wyjść polityki „zamkniętych drzwi”. Powstało nawet określez ukrycia osobom, które nie składają wniosku o azyl nie „złota kurtyna”, które odnosi się do uszczelniania z obawy przed identyfikacją, a następnie prawdopo- wschodniej granicy w związku z poszerzeniem ue dobną ekstradycją. Jednak – w mojej ocenie – polityka m.in. o Polskę. Warto jednak wśród głosów krytyki ta„otwartych drzwi” to idea niemożliwa do zrealizowa- kiego podejścia dostrzec fakt, że ue staje przed ponia. Nawet jeśli państwa zgodzą się na rozluźnienie ważnym dylematem – jest zobowiązana zagwarantować istniejących ograniczeń, to uważam, że polityka pomoc uchodźcom, poszukującym schronienia na te„drzwi otwartych” – na oścież i dla każdego – prędzej, renie ue, ale jednocześnie ma przecież ograniczone możliwości absorpcyjne. W tym bardziej racjonalnym i mniej demonizuPolityka „drzwi otwartych” – na oścież jącym świetle, działania państw ue i dla każdego – prędzej, czy później wydają się zrozumiałe. Co prawda, propozycje, takie jak ta wysunięta doprowadzi do katastrofy zarówno przez rząd brytyjski w 2003 r., aby społecznej, jak i gospodarczej. stworzyć obozy dla uchodźców w państwach sąsiadujących z ue, czy później doprowadzi do katastrofy zarówno spo- w których miałyby przebywać osoby do momentu łecznej, jak i gospodarczej. Co więcej, sama koncep- rozpatrzenia wniosku, są nie do zaakceptowania. cja wydaje się niedookreślona. Jeśli ue zdecyduje się Rozwiązanie takie pozwoliłoby na znaczne oszczędbudować swój system azylowy zgodnie z polityką ności, ale jednocześnie rażąco uderzałoby w godność „otwartych drzwi”, to w jaki sposób miałaby być ona osób potrzebujących pomocy międzynarodowej**. realizowana? Czy chodzi o „otwarte drzwi” na grani- Przykład ten jest oczywiście przejaskrawiony, ale mocach zewnętrznych ue, a więc kolejne obciążenia im zdaniem dobrze obrazuje stosunek rządów eurodla państw takich, jak Włochy, czy Grecja? Czy pejskich do uchodźców. Stanowią oni problem, przed może o możliwość w pełni swobodnego przepływu którym należy zamknąć się jak najszczelniej. Źródeł azylantów z jednego państwa unijnego do drugiego, takiego myślenia należy szukać w obawie, że masoa nie pozostawianie ich w państwach pierwszego wy napływ uchodźców odmiennych kultur doprowakontaktu? Jeśli polityka „otwartych drzwi” miałaby dzi Europę do upadku. Zdecydowanie zgadzam się ze
Perspektywy rozwoju – propozycje nowych rozwiązań problemu uchodźstwa
“
* Amnesty International, Europejska Rada do spraw Uchodźców i Wypędzonych, Biuro UNHCR oraz wiele organizacji pozarządowych.
nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
** Warto nadmienić, że na fali ostrej krytyki sami pomysłodawcy szybko odstąpili od tej idei.
31
32
Polityka Unii Europejskiej wobec uchodźców
stwierdzeniem, że zbyt liberalne podejście i pełne Oprócz dość ogólnych przewidywań, w którym otwarcie będzie dla ue niekorzystne, ale przy tym kierunku może zwrócić się europejska polityka wobec warto zauważyć, że to nie uchodźcy są głównym uchodźców, warto również przeanalizować możliwe zagrożeniem. Europejska „forteca” jest zagrożona, konkretne rozwiązania dla usprawnienia systemu. a może nawet już podbita przez napływający za- Podstawowym problemem wydaje się być finansograniczny kapitał, od którego staje się coraz bardziej wanie pomocy uchodźcom, która jest dla państw ue zależna. Co więcej, to brak decyzyjności, konkretnych niezwykle kosztowna. W dobie kryzysu pragnienie rozwiązań i odważnych kroków czyni ue pionkiem na arenie międzynarodowej37. Stąd ue nie powinna się obaLegalna migracja jest skarbem wiać napływu uchodźców, ale własnej starzejącej się i potrzebującej indolencji. Jedynym rozwiązaniem rąk do pracy Europy. obecnych problemów jest podjęcie wyzwania i stworzenie wreszcie spójRomano Prodi nego i efektywnego systemu. ue pobyły przewodniczący Komisji Europejskiej winna rozwiązywać problemy, a nie zamykać się na nie w pozornie bezpiecznej „fortecy”. Ponadto warto zauważyć, że jest to europejskich rządów, by zmniejszać wydatki wyraźrozwiązanie wygodne dla państw członkowskich, ale nie koliduje z udzielaniem ochrony dla uchodźców. narusza podstawowe prawa gwarantowane uchodź- W tej sytuacji doskonałym rozwiązaniem wydaje com w konwencji genewskiej z 1951 r. oraz protokole się być traktowanie uchodźców jako legalnych iminowojorskim z 1967 r., których państwa ue są przecież grantów, a niekoniecznie przyznawanie im statusu sygnatariuszami. Ponadto ue, która decyduje się na uchodźcy. Status uchodźcy, gwarantujący pełną opiebudowanie „fortecy” powinna zastanowić się nad kę socjalną, wymaga dużo więcej nakładów financzęsto sprawdzającą się regułą przekory, która zakłada, sowych niż zwyczajne zezwolenie na pobyt i praże podejmowanie wszelkich restrykcji prawie zawsze wo podjęcia pracy. Warto ustalić pewne kryterium, wywołuje środek odwrotny do zamierzonego. kiedy przyznanie statusu uchodźcy jest niezbędne, Skoro ani polityka „otwartych”, ani „zamkniętych a kiedy wystarczy pozwolenie na pobyt i pracę. Tadrzwi” nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, to kie rozwiązanie może stać się remedium na problemy który kierunek rozwoju należy wybrać? Na początku demograficzne, jakie na 2060 r. prognozuje Komisja należy przeanalizować możliwości efektywnego za- Europejska. Wówczas w całej ue będzie brakować rządzania migracjami. W tym zakresie funkcjonują ok. 50 mln osób w wieku produkcyjnym. Może warto dwie podstawowe kwestie: aktualna informacja oraz ponownie przemyśleć słowa Romano Prodiego, które konieczność kształtowania przejrzystej polityki. wypowiedział w 2002 r. na szczycie Rady Europejskiej Wprowadzone procedury powinny być zrozumiałe w Sewilli – „Legalna migracja jest skarbem starzejącej i jednoznaczne. Jednak, moim zdaniem, największe się i potrzebującej rąk do pracy Europy”39. wysiłki należy skierować na realną współpracę z pańJak próbowałam wykazać w poprzednich akapistwami pochodzenia uchodźców. Tak jak wspomi- tach mojej pracy, największym wyzwaniem dla unijnałam wcześniej, to właśnie różnorodne działania nego systemu azylowego jest problem uchodźstwa zewnętrzne są kluczem do sukcesu ue w walce z pro- masowego. Na mapie Europy w ostatnim czasie poblemem uchodźców. Współpraca ta za nadrzędny jawiła się „nowa Lampedusa” – Chorwacja, a więc cel stawia sobie oczywiście zmniejszenie napływu kraj ue z najdłuższą lądową granicą z państwami uchodźców, ale jeśli jego realizacja będzie niemoż- pozostającymi poza ue. W 2012 r. wnioski o azyl liwa – kładzie nacisk także na tworzenie mecha- w Chorwacji złożyło 1193 osób, a więc aż o 50% nizmów promowania legalnej drogi przedostania więcej niż w roku poprzednim40. Tym samym należy się do ue. Stąd należy stworzyć przejrzysty i spój- stwierdzić, że problem masowego uchodźstwa nie ny system azylowy oraz wzmacniać współpracę zniknął i nie zniknie, a będzie dotykał kolejnych z państwami pochodzenia. Scenariuszem najbardziej państw członkowskich ue. W tej sytuacji warto odpowiadającym tym założeniom i stanowiącym zastanowić się nad możliwymi rozwiązaniami, które swoisty „złoty środek” pomiędzy polityką „otwartych” przyniosą ulgę państwom o najbardziej obciążonych i „zamkniętych drzwi” będzie scenariusz „śluzy”38. systemach azylowych. Współczesna praktyka zna System, który działa jak śluza nie zamyka bowiem przypadki tzw. zbiorowego uznania za uchodźcę, co drogi dla uchodźców, ale jednocześnie eliminuje na- skraca okres oczekiwania na rozpatrzenie wniosku pływ nielegalnych imigrantów. i znacznie obniża koszty pobytu osób w obozach dla
“
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Karolina Buczkowska
uchodźców41. Jednak wówczas istnieje zagrożenie, że na teren ue wjadą także osoby wcale niezmuszone do opuszczenia własnego kraju, a poszukujące po prostu poprawy swej sytuacji ekonomicznej. W takiej sytuacji pokrzywdzeni zostaną „prawdziwi” uchodźcy, wymagający ochrony międzynarodowej. Zostaną oni oddelegowani do państwa tranzytu, czy pochodzenia ponieważ system kraju przyjmującego będzie już przeciążony i nie zdoła przyjąć kolejnych osób. Dlatego też zbiorowe uznawanie za uchodźców nie jest najlepszym rozwiązaniem. Rozsądnym krokiem w rozwiązywaniu problemu masowego uchodźstwa wydaje się być natomiast współpraca z organizacjami pozarządowymi, które – nierzadko o wiele lepiej poinformowane od państw – będą mogły sygnalizować prawdopodobieństwo powstania masowego uchodźstwa. W ten sposób można stworzyć sprawny system „wczesnego ostrzegania”. Oczywiście nie rozwiąże on problemu uchodźstwa masowego, ale państwa lepiej przygotowane do tak krytycznej sytuacji z pewnością lepiej sobie z nią poradzą.
wiście istnieją środki kontroli, które pozwalają ograniczyć napływ uchodźców, jednak wydaje się, że państwa takie byłyby żywo zainteresowanie finansowaniem systemu, który w ogóle odizolowałby je od fal uchodźców. W tę tezę doskonale wpisuje się m.in. koncepcja „Europy-fortecy”. Mając na uwadze wyżej wymienione przesłanki Hathaway proponuje stworzenie funduszu pomocy i rozwoju na rzecz państw mniej rozwiniętych (w większym zakresie niż dotychczasowe dobrowolne wpłaty na rzecz unhcr). Fundusz taki miałby być zawiadywany przez międzynarodowy i rzeczywiście geopolitycznie reprezentatywny organ*. Rozwiązanie to wydaje się słuszne zważywszy na fakt, że stworzone w systemie ue fundusze pomocy rozwojowej to jeden z najbardziej efektywnych filarów unijnej polityki wobec uchodźców. Dzięki takiemu funduszowi uchodźcy będą mogli swobodnie wybierać państwa, w których chcieliby się ubiegać o status uchodźcy. Jednak warto nadmienić, że wówczas ochrona przysługiwałaby im wyłącznie w granicach państw bliskich im ze względów kulturowych, rasowych itp. Takie rozwiązanie będzie korzystne dla uchodźców, dla któUnijna polityka migracyjna istnieje rych integracja, czy asymilacja w społeczeństwach zachodnioeuropejskich tylko na papierze. jest zdecydowanie trudniejsza, niż Dziennik „La Stampa” życie w państwie sąsiednim, bliskim ze względów kulturowych, czy rasoPrawo Finagle’a głosi, że jeśli jakaś praca od po- wych. Jednak państwa te, to zazwyczaj kraje mniej czątku została wykonana źle, to wszelkie próby jej rozwinięte, których głównym problemem staną naprawienia w istocie pogorszą stan rzeczy. Zgodnie się poważne konsekwencje ekonomiczne związane z tą tezą, niesprawna unijna polityka wobec uchodź- z przyjmowaniem uchodźców. Skoro gospodarki wyców jest pokłosiem błędów w samej doktrynie mię- sokorozwiniętych państw nie mogą poradzić sobie dzynarodowego systemu ich ochrony, który od samego z napływem uchodźców, to w przypadku państw mniej początku został źle zaprojektowany. Tym samym, rozwiniętych ta sytuacja będzie jeszcze gorsza. Jeśli w środowisku naukowym powstała propozycja zmia- jednak międzynarodowy system zagwarantuje tym ny myślenia o tymże systemie42. James C. Hathaway państwom odpowiedni poziom pomocy materialnej przekonuje, że współczesne prawo uchodźców jest i finansowej – zarówno dla sprostania potrzebom związane nie tyle z ochroną praw człowieka, ile uchodźców, jak i dla podniesienia standardu życia raczej z ogólnymi zasadami prawa międzynarodo- miejscowej ludności i to pomocy, którą będą mogły wego, umożliwiającymi państwom realizowanie wła- same zarządzać** – wówczas można zakładać, że pańsnych interesów w kontekście globalnym. Stąd pro- stwa takie będą chętnie współpracować. Zgodzą się ponuje on kompromis pomiędzy interesami wszyst- udzielać uchodźcom tymczasowego schronienia, zaś kich państw, jakie biorą udział w systemie ochrony w niektórych przypadkach zdecydują się na przyznauchodźców – państw, które będą ewentualnym miej- nie prawa do stałego osiedlenia. Podstawowym zarzuscem przesiedleń, państw, w których uchodźcy znaj- tem wobec koncepcji Hathaway’a jest jej dyskryminadują miejsce pierwszego schronienia oraz państw, cyjny charakter. System międzynarodowy może ewoluz których uchodźcy pochodzą. Uwzględniony zosta- ować w kierunku zaproponowanym przez amerykańnie również interes samych uchodźców. Należy zau- skiego naukowca, ale nie wydaje się, aby pomysł ten ważyć, że rozwinięte państwa zachodnie stanowią został przyjęty na płaszczyźnie formalno-prawnej43. tradycyjne miejsca przesiedleń. Rządy tych państw są Obecnie głos decydujący mają państwa, które dokonują największych przede wszystkim zainteresowanie powstrzymaniem *wpłat na rzecz UNHCR. na własnych granicach uchodźców o innej kulturze, ** Wypłata środków byłaby oczywiście uzależniona od możliwości rasie i nie posiadających żadnych kwalifikacji. Oczy- międzynarodowej weryfikacji przepływu uchodźców.
“
nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
33
34
Polityka Unii Europejskiej wobec uchodźców
Podsumowanie
fot.: Adam Krzykowski
Jest wiele przeszkód na drodze do wybudowania spójnego i efektywnego systemu azylowego. Są to zarówno przeszkody finansowe, jaki i społeczne, wśród których należy wskazać problemy związane z odmiennością kulturową, a także istnienie w społeczeństwach zachodnioeuropejskich przeświadczenia, że uchodźcy, a także nielegalni imigranci stanowią coraz większy odsetek społeczeństwa, a nie wnoszą żadnego wkładu w życie państwa, albo wkład ten jest relatywnie niewielki. Wreszcie, sam system międzynarodowej ochrony uchodźców jest poddawany w wątpliwość, kiedy zarówno naukowcy, politycy, jak i członkowie organizacji pozarządowych próbują redefiniować jego podstawy. Z kolei podstawowym problemem ue, który hamuje budowę zharmonizowanego systemu azylowego jest w istocie brak koncepcji w zakresie polityki wobec uchodźców. Ostatni ważny dokument – program sztokholmski zaprojektowany na lata 2010– 2014 stanowi doskonały dowód na to, że polityka azylowa to wciąż obszar, w którym ue błądzi, jak we mgle, nie ma pomysłu, jak rozwiązać palące problemy i stara się od nich uciekać. Program sztokholmski nie przewiduje bowiem żadnych zmian o charakterze fundamentalnym. Co więcej, nie rozpoczyna nawet dyskusji na ten temat – mimo licznych apeli ekspertów i organizacji pozarządowych44. Proces tworzenia wesa na obecnym etapie doskonale obrazuje, że ue kładzie nacisk na praktykę administracyjną i opracowywanie procedur. Oczywiście jest to jeden z ważniejszych aspektów budowania efektywnego systemu azylowego. Jednak uważam, że bez konkretnych ustaleń na szczeblu wspólnotowym, dotyczących kierunku rozwoju unijnego systemu azylowego takie prace nie przyczynią się do osiągnięcia trwałych i sprawnych rozwiązań. Wobec palących wyzwań, takich jak masowe uchodźstwo, ue nie może odkładać decyzji „na później”.
Należy stwierdzić, że państwa ue nie są gotowe na pełną harmonizację polityki azylowej. Mimo, że taki cel formalnie widnieje w rozmaitych traktatach i dyrektywach, ostateczny sukces w dużej mierze zależy od zmiany podejścia do integracji europejskiej w szerszym znaczeniu. Jak wskazywał Stanley Hoffmann, politykę można podzielić na tzw. high politics (kwestie bezpieczeństwa i tożsamości narodowej) oraz low politics (polityka gospodarcza, polityka społeczna, ochrony środowiska, wspólny rynek). Rządy państw ue niechętnie oddają na szczebel wspólnotowy sferę high politics. Poza tym obawiają się utraty poparcia społecznego – obywatele państw członkowskich ue nie chcą dzielić się swoim dobrobytem z uchodźcami, którzy otrzymują prawo pobytu na terenie ue. Jednak, ze względu na kolejne rozszerzenia ue, krytyczną sytuację demograficzną, a także rosnącą ilość uchodźców, dobrze zorganizowany system azylowy leży w interesie państw ue. Rządy państw członkowskich powinny jak najszybciej zdać sobie sprawę, że sfera polityki wobec uchodźców wymaga realnej współpracy i harmonizacji. Ze względu na dotychczasowy brak możliwości egzekwowania poszczególnych postanowień, politykę ue wobec uchodźców określiłabym mianem „ram” polityki wobec uchodźców, a nie pełną „polityką”, opartą na szerszej koncepcji i realnych podstawach. Podsumowując uważam, że jeśli ue deklaruje przywiązanie do określonych wartości, a w tym poszanowania praw człowieka, to powinna za pomocą wszelkich możliwych środków dążyć do realizacji celu, który określony został w europejskim pakcie o imigracji i azylu, ustalonym podczas posiedzenia Rady Europejskiej w dniach 15–16 października 2008 r. – „budowania Europy, będącej miejscem azylu”. Niech ue rzeczywiście stanie się dla uchodźców miejscem bezpiecznym. Niech wprowadza konieczne ograniczenia, ale w taki sposób, aby ucieczka do Europy nie była dla uchodźców ucieczką z jednej wojny w drugą – w wojnę o azyl, a więc wojnę o lepszą przyszłość, a często w ogóle o przyszłość. //
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Karolina Buczkowska
UNHCR, Mid-Year Trends 2013, strona internetowa Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców, http://www.unhcr.org/52af08d26.html (data dostępu: 4 listopada 2014). 2 UNHCR, Mid-Year Trends 2014, strona internetowa Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców, http://www.unhcr.org/5423f9699.html (data dostępu: 4 listopada 2014). 3 B. Wierzbicki, Uchodźcy w prawie międzynarodowym, Warszawa 1993, s. 28. 4 Art. 1 ust. 3, Konwencja dotycząca statusu uchodźców, sporządzona w Genewie dnia 28 lipca 1951 r., Dz. U. z 1991 r. Nr 119, poz. 515 i 517. 5 B. Wierzbicki, op.cit., s. 32–33. 6, 7 Ibidem, s. 35. 8 Art. 32, ust. 1, Konwencja dotycząca statusu uchodźców... 9 Art. 34, Konwencja dotycząca statusu uchodźców... 10 Urząd do spraw Cudzoziemców, Informacja Szefa Urzędu do spraw Cudzoziemców o stosowaniu w roku 2013 ustawy z dnia 13 czerwca 2003 r. o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie realizacji zobowiązań Rzeczypospolitej Polskiej wynikających z Konwencji Genewskiej dotyczącej statusu uchodźców oraz Protokołu Nowojorskiego dotyczącego statusu uchodźcy, http://www.udsc.gov.pl/files/sprawozdania/Sprawozdanie%20z%20wykonywania%20ustawy%20o%20ochronie%202013.pdf (data dostępu: 4 listopada 2014). 11 B. Wierzbicki, op.cit., s. 36. 12 I. Oleksiewicz, Uchodźcy w Unii Europejskiej: aspekty prawne i polityczne, Bydgoszcz 2006, s. 52–53. 13 J. Balicki, op.cit., s. 162. 14 I. Oleksiewicz, op.cit., s. 90. 15 Ibidem, s. 91. 16, 17 Ibidem, s. 99–100. 18 Dyrektywa Rady 2003/86/WE z dnia 22 września 2003 r. w sprawie prawa do łączenia rodzin, Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej L, 2003, nr 251. 19 Dyrektywa Rady nr 2001/55/WE z dnia 20 lipca 2001 r. w sprawie minimalnych standardów przyznawania tymczasowej ochrony na wypadek masowego napływu wysiedleńców oraz środków wspierających równowagę wysiłków między Państwami Członkowskimi związanych z przyjęciem takich osób wraz z jego następstwami, Dziennik Urzędowy Wspólnot Europejskich L, 2001, nr 212. 20 Dyrektywa Rady nr 2003/9/WE z dnia 27 stycznia 2003 r. ustanawiająca minimalne normy dotyczące przyjmowania osób ubiegających się o azyl, Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej L, 2003, nr 31. 21 I. Wróblewska, Polityka azylowa i imigracyjna Unii Europejskiej w założeniach Programu Sztokholmskiego, [w:] A. Gruszczak (red.), Program Sztokholmski – implikacje i wyzwania dla Unii Europejskiej i Polski, Warszawa 2010, s. 43. 22 A. Nitszke, Polityka azylowa UE. Między idealizmem a realizmem, [w:] J. J. Węc (red.) Dylematy strategiczne XXI wieku, Kraków 2013, s. 360. 23 B. Wierzbicki, op.cit., s. 141. 24 K. Nowaczek, Polityka Unii Europejskiej wobec procesów imigracyjnych, Toruń 2004, s. 140-141. 25 Ibidem, s. 150. 26 A. Nitszke, EPS jako element strategii bezpieczeństwa UE, [w:] M. Chorośnicki, J. J. Węc et al. (red.), Nowe strategie na nowy wiek. Granice i możliwości integracji regionalnych i globalnych, Kraków 2013, s. 466–467. 27 I. Oleksiewicz, op.cit., s. 134. 28 Ibidem, s. 115. 29 Ibidem, s. 138. 30 J. Balicki, op.cit., s. 166. 31 UNHCR, Polityka azylowa Unii Europejskiej, strona internetowa Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców, http://www.unhcr-centraleurope.org/pl/co-robimy/zapewnienie-ochrony-prawnej/polityka-azylowa-unii-europejskiej.html (data dostępu: 21 grudnia 2013). 32 Türk Volker, Statement at 64th Session of the Executive Committee of the High Commissioner’s Programme, strona internetowa Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców, http://www.unhcr.org/524d26059.html (data dostępu: 12 stycznia 2014). 33, 34 A. Nitszke, Polityka azylowa UE..., s. 364. 35 I. Oleksiewicz, op.cit., s. 252. 36 Mało kto umiał pływać, „FORUM”, nr 28 (2498), s. 20. 37 S. Horvat, As Lampedusa shows, the EU’s attitude to migrants will be its own undoing, strona internetowa dzienika The Guardian, http://www.theguardian.com/commentisfree/2013/oct/10/lampedusa-eu-attitude-migrants-undoing-borders (data dostępu: 12 stycznia 2014). 38 I. Oleksiewicz, op.cit., s. 254. 39 Ibidem, s. 256. 40 S. Horvat, op.cit. 41 B. Wierzbicki, op.cit., s. 140. 42 Ibidem, s. 165. 43 Ibidem, s. 167. 44 I. Wróblewska, op.cit., s. 35. 1
nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
35
36
Perspektywy utworzenia urzędu Prokuratury Europejskiej
ANALIZA
Perspektywy utworzenia urzędu Prokuratury Europejskiej
tekst: Adam Krzykowski recenzja naukowa: dr hab. Artur Gruszczak, prof. UJ Minęło już dziesięć lat, od kiedy Polska należy do Unii Europejskiej (UE). Choć szalejący kryzys finansowy, brak spójnej polityki energetycznej oraz indolencja wobec aktualnych zagrożeń zewnętrznych podtrzymują tendencje eurosceptyczne, to jednak w ogólnym bilansie nie sposób pominąć wymiernych korzyści płynących nad Wisłę za sprawą funduszy strukturalnych oraz szeregu innych dotacji przewidzianych w ramach unijnego budżetu. Niestety, dostęp do wsparcia finansowego okazał się również doskonałą okazją, by przy użyciu nielegalnych metod zawłaszczyć sobie pieniądze europejskich podatników. Każdego roku w państwach członkowskich zgłaszane są podejrzenia nadużyć finansowych na średnią kwotę ok. 500 mln euro1. Aby temu zaradzić, Komisja Europejska powołując się na art. 86 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TfUE) zaproponowała ustanowienie urzędu Prokuratora Europejskiego, którego zadaniem będzie skuteczne przeciwdziałanie defraudacji publicznych pieniędzy. Co z tego wyniknie? – życie pisze najlepsze scenariusze.
Wprowadzenie Pecunia una regimen est rerum omnium – jedynie pieniądz jest władcą całego świata. Sentencja starożytnego rzymskiego pisarza Publiliusza Syrusa znajduje swoje odzwierciedlenie w niemal każdej znanej człowiekowi epoce historycznej. Biorąc pod uwagę strategiczne znaczenie budżetu ue dla jej prawidłowego funkcjonowania, można pokusić się o stwierdzenie, że owa prawidłowość nie straciła ani krzty ze swojej aktualności. Jeżeli zatem w ue istnieje coś na kształt budżetu federalnego zasilanego środkami pochodzącymi od państw członkowskich, niezbędnym staje się również ustanowienie ponadnarodowego instrumentu, który pozwoli chronić ten budżet na obszarze całej Unii. Nie można jednak zapominać, że proces integracji europejskiej jest zjawiskiem nader dynamicznym, co wiąże się z koniecznością stałego dostosowywania rozwiązań do zmieniającej się sytuacji oraz nieznanych dotąd zagrożeń. Swoboda przepływu osób, towaru, usług i kapitału, obok niekwestionowanych korzyści odczuwalnych przez przedsiębiorców, niesie ze sobą poważne ryzyko rozwoju przestępczości na skalę międzynarodową. Przestępcy nie znają wszak pojęcia granicy, a zagregowanie współpracy policyjnej oraz sądowej w sprawach karnych w obrębie niegdysiejszego „trzeciego filara” ue skutecznie utrudniało wypracowanie wspólnych mechanizmów służących zwalczaniu tego rodzaju działalności.
Podpisany 13 grudnia 2007 r. traktat lizboński otworzył nowe perspektywy rozwoju współpracy państw członkowskich w dziedzinie zwalczania przestępczości o charakterze transgranicznym. Najistotniejszą zmianą wydaje się być odejście od dawnej struktury trójfilarowej na rzecz spójnej organizacji międzynarodowej objętej jednolitym reżimem prawnym2, tożsamym z dotychczasowym tzw. „reżimem wspólnotowym”3. Możliwe stało się tym samym ustanowienie zapowiadanego od wielu lat urzędu europejskiego oskarżyciela publicznego, zwanego dalej Prokuratorem Europejskim. Jego zadania mają być skoncentrowane wokół dochodzenia, ścigania i doprowadzania przed oblicze sądu sprawców przestępstw przeciwko interesom finansowym Unii4, a co za tym idzie przeciwko samym jej obywatelom. Powołanie do życia urzędu Prokuratora Europejskiego zapowiadane na dzień 1 stycznia 2015 r.5 wydaje się być obecnie jedną z najbardziej kontrowersyjnych kwestii w obszarze współpracy wymiarów sprawiedliwości w sprawach sądowych6. Ogrom wątpliwości ze strony Rady wyrażony w nocie prezydencji z dnia 27 października 2014 r. nie napawa optymizmem w kwestii dotrzymania zakładanego terminu prac legislacyjnych7. Ponadto zdystansowana postawa Zjednoczonego Królestwa, Irlandii oraz Danii wobec budowy przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości (pwbis)8 prowokują do zadawania uzasadnionych pytań o skuteczność powoływanego urzędu. Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Adam Krzykowski
Podstawa prawna Fundamentem umożliwiającym budowę urzędu Prokuratury Europejskiej jest art. 86 tfue, zgodnie z którym „w celu zwalczania przestępstw przeciwko interesom finansowym Unii, Rada w drodze rozporządzeń, zgodnie ze specjalną procedurą prawodawczą, może ustanowić Prokuraturę Europejską w oparciu o Eurojust”. Warto zwrócić w tym miejscu uwagę na ust. 2 wspomnianego artykułu. Upoważnia on Prokuraturę Europejską do sprawowania funkcji oskarżyciela przed sądami krajowymi. Obdarzenie ponadnarodowego organu, jakim będzie Prokuratura Europejska, tak silnymi kompetencjami stanowi bezpośrednią konsekwencję ujednolicenia aktów prawa pochodnego ue na mocy traktatu lizbońskiego9.
Przesłanki utworzenia urzędu Na mocy art. 86 tfue Komisja Europejska (ke) przedstawiła 17 lipca 2013 r. projekt rozporządzenia Rady w sprawie ustanowienia Prokuratury Europejskiej (dalej: rozporządzenie)10. Zasadniczym celem tego urzędu będzie – zdaniem ke – poprawa skuteczności ścigania przestępców defraudujących pieniądze unijnych podatników. W istocie powołanie Prokuratury Europejskiej jest próbą wypełnienia luki prawnej powstałej na obszarze wyłączonym spod jurysdykcji organów pwbis. Urząd do spraw Zwalczania Nadużyć Finansowych (olaf) nie posiada aktualnie uprawnień do samodzielnego prowadzenia dochodzeń, a ponadto nie może ścigać podejrzanych o przestępstwa finansowe. Urząd ten upoważniony jest jedynie do przekazywania wyników swoich dochodzeń administracyjnych właściwym organom państw członkowskich, które to ostatecznie decydują o konieczności wszczęcia postępowania karnego11. Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest relatywnie niska efektywność działań podejmowanych przez sądy państw członkowskich, znajdująca swoje odzwierciedlenie w corocznych statystykach publikowanych przez olaf. Spośród 436 spraw rekomendowanych przez olaf, których w latach 2006–2013 podjęły się sądy krajowe, zaledwie 140 doczekało się wyroku skazującego12.
Podobne problemy dotykają również pozostałych organów funkcjonujących w ramach pwbis. Uprawnienia Europejskiego Urzędu Policji (Europol) powołanego w celu zwalczania przestępczości transgranicznej nie obejmują inicjatywy w zakresie działań śledczych i operacyjnych. Analogicznie do olaf, prowadzenie dochodzeń pozostaje wyłączną kompetencją państw członkowskich. Opinia narodowych policji jest jednoznaczna – Europol to organ „zbędny, kosztowny i dziwaczny”13. Również Europejska Jednostka Współpracy Sądowej (Eurojust) – agencja unijna złożona z prokuratorów i policjantów, która – w myśl art. 86 ust. 1 tfue – stanie się podstawą funkcjonowania urzędu Prokuratora Europejskiego, pozbawiona jest własnego obszaru jurysdykcji na poziomie państw członkowskich14. Funkcjonowanie naszkicowanego powyżej systemu w dużej mierze zależy od woli politycznej poszczególnych państw członkowskich. Brak wspólnych regulacji w tej kwestii bezpośrednio rzutuje na skuteczność działań krajowych organów sądowniczych. Tymczasem, przywołując słowa byłej już wiceprzewodniczącej ke Viviane Reding, „gdy chodzi o pieniądze podatników, liczy się każde euro”15. Powołanie ponadnarodowego urzędu stojącego na straży budżetu całej wspólnoty jest przełomowym, acz niezbędnym krokiem umożliwiającym dalszą dyskusję nad kształtem współpracy w ramach pwbis. Warto zatem przyjrzeć się z bliska zaproponowanym przez Komisję rozwiązaniom.
Struktura organizacyjna Zgodnie z art. 6 projektu rozporządzenia, struktura Prokuratury Europejskiej objąć ma Prokuratora Europejskiego wraz z jego zastępcami, personel wspomagający wykonanie zadań wynikających z zapisów wspomnianego rozporządzenia oraz prokuratorów europejskich delegowanych do każdego z państw członkowskich. Działalność urzędu Prokuratury Europejskiej, wolna od jakichkolwiek instrukcji, zarówno ze strony instytucji unijnych, jak również rządów narodowych, oznaczać będzie rozciągnięcie polityki ue na obszar pozostający dotąd pod wyłączną jurysdykcją państw członkowskich.
Prokuratura Europejska jest właściwa do spraw dochodzenia, ścigania i stawiania przed sądem, w stosownych przypadkach w powiązaniu z Europolem, sprawców i współsprawców przestępstw przeciwko interesom finansowym Unii, określonych w rozporządzeniu przewidzianym w ustępie 1. Prokuratura Europejska jest właściwa do wnoszenia przed właściwe sądy Państw Członkowskich publicznego oskarżenia w odniesieniu do tych przestępstw. Art. 86 ust. 2 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
37
38
Perspektywy utworzenia urzędu Prokuratury Europejskiej
Każde państwo członkowskie ue – w myśl art. 10 projektu rozporządzenia – zobowiązane będzie do przedłożenia Prokuratorowi Europejskiemu listy co najmniej trzech kandydatów na urząd delegowanego prokuratora europejskiego, którego odnawialna kadencja wynosiła będzie 5 lat. Ponieważ prokuratorzy delegowani stanowić będą integralną część urzędu Prokuratury Europejskiej, a co za tym idzie podejmować będą czynności wyłącznie z upoważnienia Prokuratora Europejskiego, zachowana zostanie ich pełna niezależność względem krajowych organów ścigania.
Ocena projektu
Koncepcja utworzenia niezależnego, ponadnarodowego urzędu oskarżyciela publicznego inspirowana jest forsowanym u schyłku lat 90. ubiegłego stulecia projektem Corpus Iuris19. Za sprawą swojego znacznego ciężaru gatunkowego może ona jednak spektakularnie rozbić się o rafę partykularnych interesów narodowych. Zdystansowana postawa państw członkowskich nie jest dla nikogo zaskoczeniem. Projekt rozporządzenia, choć na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie spójnego, zawiera poważne braki, które w przyszłości mogą znacząco osłabić skuteczność Prokuratury Europejskiej. Najważniejszym problemem jest tu podstawa Decentralizacja struktury Prokuratury Europej- prawna działań urzędu, którego kompetencje obejskiej poprzez zintegrowanie jej z krajowymi systemami mować będą ściganie przestępstw o charakterze transsądownictwa jest mocnym argumentem przemawia- granicznym. Najwyższą skuteczność Prokuratury Eującym za sprawnym funkcjonowaniem tego urzędu. ropejskiej zagwarantowałby jednolity system prawny Zadaniem prokuratorów europejskich delegowanych obowiązujący we wszystkich państwach członkowdo państw członkowskich będzie podejmowanie skich. Jednak mając na uwadze postęp regulacji wszelkich właściwych działań w odniesieniu do prze- w zakresie prawa karnego w ue, można pokusić się stępstw przeciwko interesom finansowym ue. Ozna- o stwierdzenie, że stworzenie ogólnoeuropejskiego cza to, że uzyskają oni prawo wnoszenia aktu oskarże- corpus iuris pozostaje na razie w sferze abstrakcji20. nia oraz wszelkich odwołań aż do momentu wydania Zaproponowano zatem harmonizację jedynie wybraprawomocnego wyroku w konkretnej sprawie. Z kolei nych przepisów odnoszących się bezpośrednio do art. 11 ust. 7 projektu rozporządzenia wyraźnie pierwotnego mandatu Prokuratury Europejskiej. Jej określa zobowiązania sądów krajowych względem działalność oparta ma być zatem na przepisach kraProkuratury Europejskiej. Właściwe organy państw jowych państw członkowskich. członkowskich wspierać mają Prokuraturę EuropejNiekwestionowaną korzyścią płynącą z takiego ską w prowadzeniu dochodzeń i postępowań karnych kompromisu jest impuls w dziedzinie harmonizacji oraz – niejako w odpowiedzi na zróżnicowany stopień krajowych systemów prawnych. Z drugiej jednak strozaangażowania w ochronę interesów finansowych ny rozwiązanie to rodzi konsekwencje, które skuteczue – zaniechać mają wszelkich działań mogących nie uniemożliwić mogą osiągnięcie jednomyślności opóźnić ich postęp. w Radzie. Po pierwsze, pojawia się problem wzajemnego uznania materiału dowodowego przez organy państw członkowDziałalność Prokuratury Europejskiej skich. Egzekwowanie europejskiego nakazu dowodowego, ze względu na oznaczać będzie rozciągnięcie polityki UE szerokie możliwości jego odrzucena obszar pozostający dotąd pod wyłączną nia21, ogranicza się w praktyce do jurysdykcją państw członkowskich. informowania zainteresowanej strony o samym tylko fakcie posiadania Z drugiej strony znaczącemu wzmocnieniu ule- materiału dowodowego, zaś europejski nakaz dochognie ochrona procesowa osób, których dotyczą dzia- dzeniowy oparty jest na słabym instrumencie w połania prowadzone przez Prokuraturę Europejską. Za- staci dyrektywy22, która pozostawia państwom członstosowanie znajdzie tutaj prawo do ustnego i pisemne- kowskim wolną rękę w zakresie metod jej realizacji. go tłumaczenia16, prawo do informacji17 oraz wglądu Po drugie, krytycznie należy ocenić propozycję Kow akta sprawy, jak również prawo dostępu do adwoka- misji w zakresie wyboru organu właściwego do rozpata18 w przypadku ewentualnego zatrzymania. Ogól- trywania danej sprawy o charakterze transgranicznym. nie rzecz ujmując, wniosek ke zawiera przejrzyste Postanowienia zawarte w rozdziale iii („Regulamin i zharmonizowane przepisy dotyczące środków do- prowadzenia dochodzeń, ścigania i postępowań sąchodzeniowych, do których użycia upoważnieni będą dowych”) projektu rozporządzenia pozostawiają relafunkcjonariusze Prokuratury Europejskiej. tywnie dużą swobodę wyboru sądu krajowego w ręku
Sposób działania
“
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Adam Krzykowski
Prokuratora Europejskiego. Brak precyzyjnej hierar- całokształt integracji europejskiej. Zadać należy jedchii kryteriów wyboru właściwego organu może final- nak pytanie: czy utworzenie proponowanego przez nie doprowadzić do zaistnienia niebezpiecznego zja- Komisję urzędu rzeczywiście będzie równoznaczne wiska określanego mianem forum shopping*. Zgodnie z utratą kolejnego bastionu narodowej niezawisłości? z definicją Komisji jest to wybór sądu według kryteOkazuje się, że niekoniecznie. Sądy krajowe zarium najkorzystniejszego rozwiązania sprawy23. Roz- chowają wszak kompetencję do rozpoznawania i rozwiązanie to ewidentnie godziłoby wówczas w funda- strzygania spraw prowadzonych przez Prokuraturę mentalne prawo do rzetelnego procesu oraz mogłoby Europejską przy zachowaniu pełni gwarancji procespowodować złamanie złotej zasady nullum crimen sowych, które przysługują oskarżonym. Tym samym sine lege – nie ma przestępstwa bez ustawy24. – jak zauważył Tomasz Sieniow – ewentualny sukces Mankament ten nie uszedł uwadze Rady, która tego urzędu będzie uzależniony nie tylko od efektywzaproponowała gruntowną modyfikację kryteriów ności i skuteczności funkcjonowania samego urzędu wyboru organu właściwego dla prowadzenia danej Prokuratora Europejskiego, ale przede wszystkim od sprawy25. Przede wszystkim wiele delegacji państw szeregu czynników leżących po stronie państw członczłonkowskich dostrzegło, że wybór właściwego kowskich: począwszy od obowiązującej procedury sądu krajowego powinien nastąpić już na etapie karnej, poprzez reguły oceny dowodów oraz sprawnej dochodzenia. Ponadto poczyniono szereg poprawek organizacji pracy sądów krajowych, na wzajemnym w brzmieniu art. 27 ust. 4 projektu rozporządzenia. zaufaniu skończywszy26. Nie dziwi zatem postulat Rada zasugerowała następującą hierarchię kryteriów Rady, aby podkreślić znaczenie obowiązkowych spradoboru kompetentnego sądu krajowego: wozdań, które składane będą każdego roku na forum 1. miejsce, w którym popełniono przestępstwo Parlamentu Europejskiego oraz przed parlamentami lub, w przypadku kilku przestępstw, w którym popeł- narodowymi27. niono najcięższe przestępstwo (zamiast: miejsce, w którym popełniono Gdy chodzi o pieniądze podatników, przestępstwo lub, w przypadku kilku liczy się każde euro. przestępstw, w którym popełniono większość przestępstw), Viviane Reding 2. państwo członkowskie, któbyła wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej rego obywatelem jest podejrzany (zamiast: miejsce zwykłego pobytu podejrzanego), Wątpliwości z perspektywy polskiego ustawodaw3. Rada postuluje usunięcie kryterium miejsca, stwa wzbudza znaczne ograniczenie niezależności dew którym znajduje się dowód, legowanych prokuratorów europejskich, będące kon4. miejsce pobytu bezpośrednich ofiar. sekwencją silnej hierarchizacji Prokuratury EuropejPropozycja Rady zawarta w nocie prezydencji skiej. Beata Hlawacz i Grażyna Stronikowska, autorki istotnie sprawia wrażenie jasnej i precyzyjnej. Do- obszernego opracowania, które ukazało się na łamach tkliwy jest jednak brak porozumienia w kwestii kon- miesięcznika „Prokuratura i Prawo”28 zwracają uwagę troli sądowej, której zasady reguluje art. 36 projektu na sprzeczność rozwiązań organizacyjnych Prokurarozporządzenia. Zawiera on bowiem na tyle lako- tury Europejskiej z polskimi regulacjami dotyczącymi niczne sformułowania, że konieczną wydaje się być funkcjonowania prokuratury. Ustawa29 nakłada stojego gruntowna przebudowa. sunkowo duże ograniczenia, jeśli chodzi o ingerencję prokuratorów przełożonych w działania prokuratorów prowadzących postępowania przygotowawcze. Państwa członkowskie będą ostatecznie zmuszone porzucić kolejną wartość utożsamianą z suwerennoProblem właściwości Prokuratury Europejskiej, ścią państwową. Kiedy stawką jest prawidłowe funkjaka przyjmowana będzie do celów kontroli sądowej cjonowanie urzędu Prokuratury Europejskiej, nie do kieruje dyskusję na jedną z najbardziej newralgicznych utrzymania staje się przywilej kształtowania autonopłaszczyzn. Państwa członkowskie zazdrośnie bronią micznych systemów prawnych – w tym kodeksu prawa swojej suwerenności, która w świadomości społecz- karnego. Skuteczność proponowanego przez Komisję nej zdaje się pełnić rolę znacznie donioślejszą, aniżeli rozporządzenia jest bezpośrednio uzależniona od powszechnej jego implementacji. Może to rodzić natu* Forum shopping – pojęcie z zakresu prawa międzynarodowego ralne problemy na gruncie prawa krajowego. Również prywatnego. Wybór sądu ze względu na korzystniejsze rozstrzygnięcie polskie ustawodawstwo wymagać będzie radykalnych sprawy. Osobę podejmującą inicjatywę wytoczenia powództwa może skusić pomysł wyboru sądu na podstawie prawa tam stosowanego. zmian. Czy będą to zmiany na lepsze?
“
Utrata suwerenności?
nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
39
40
Perspektywy utworzenia urzędu Prokuratury Europejskiej
Podsumowanie
zakwestionować unijne regulacje, jednak obserwując zmierzch struktury filarowej, który nastał wraz z podpisaniem Traktatu z Lizbony, możemy pokusić się o stwierdzenie, że powrót do punktu wyjścia nie jest już dłużej możliwy. Dylemat, czy w ogóle delegować komuś swoją suwerenność już dawno stracił na aktualności. Dziś państwa członkowskie stoją przed wyborem, czy zrzec się części suwerenności na rzecz niezależnej instytucji europejskiej, czy oddać ją tym, którzy istnienie pozostałości granic państwowych postrzegają jako wymarzoną okazję dla uskutecznienia procederu przestępczego.
Proces integracji europejskiej dotarł do momentu, w którym dalszy jej rozwój uzależniony został od przełomowych i znamiennych w skutkach decyzji. Powołanie Prokuratury Europejskiej, a przede wszystkim podniesienie współpracy policyjnej i sądowej w sprawach karnych do rangi polityki wspólnotowej może stać się kamieniem milowym na drodze rozwoju ue, ale może także okazać się… kompletną klapą! Dzień 1 stycznia 2015 r. zbliża się wielkimi krokami. Tymczasem, jak wynika z wielokrotnie przytaczanej już noty prezydencji Rady, między państwami członkowskimi wciąż nie Zbyt długie zachowanie przejawów ma zgody w kwestiach rudymentarsuwerenności w zakresie wymiaru nych. Brak precyzyjnych wskazówek dotyczących praktycznego wymiaru sprawiedliwości powoduje, że są funkcjonowania urzędu (kryteria wyto tylko pozory suwerenności. boru kompetentnego sądu, kwestia Eric Alt ograniczenia swobody działania prokuratorów delegowanych, czy wreszEuropejskie Stowarzyszenie Sędziów i Prokuratorów MEDEL cie – powracający niczym bumerang Czy w obliczu braku jednomyślności Rady, projekt – problem implementacji przepisów unijnych) może skutecznie sparaliżować pracę Prokuratury Europej- utworzenia Prokuratury Europejskiej ma jakiekolwiek szanse powodzenia? Odpowiedź na to pytanie, mimo skiej już na pierwszym etapie jej działalności. Nie powinien dziwić ustawiczny opór Rady zło- istnienia poważnych przeszkód, w dalszym ciągu pożonej z przedstawicieli państw członkowskich, które zostaje twierdząca. Niemniej, program reformy olaf przecież tak bardzo się od siebie różnią! Jednakże zakładający znaczące wzmocnienie pozycji tego urzęrozdźwięk zachodzący między suwerennością państw du w systemie instytucjonalnym ue31 kieruje nasz członkowskich w zakresie wymiaru sprawiedliwości, wzrok na przewidzianą w art. 86 ust. 4 tfue możlia uwspólnotowieniem polityki ekonomicznej i mone- wość rozszerzenia przez Radę Europejską uprawnień tarnej tworzy niszę, w której zagnieździć się może Prokuratury Europejskiej na zwalczanie poważnej przestępczość o charakterze transgranicznym. „Pań- przestępczości o wymiarze transgranicznym. Należy jednak pamiętać, że wciąż są to wciąż rozstwa powinny zrozumieć, że zbyt długie zachowanie przejawów suwerenności w zakresie wymiaru spra- ważania czysto hipotetyczne. Urząd Prokuratury wiedliwości powoduje, że są to tylko pozory suwe- Europejskiej w dalszym ciągu nie istnieje i niewiele renności” – stwierdził Eric Alt30. Komentarz ten wy- wskazuje na to, by udało się przełamać impas przed daje się być trafny tym bardziej, że samo pojęcie su- upływem założonego przez Komisję terminu. Rada werenności, w obliczu nieznanych dotąd form prze- pod wpływem jakiegoś nadzwyczajnego impulsu politycznego musiałaby wypracować wspólne stanostępczości, wymaga gruntownej rewizji. wisko podczas swojego ostatniego zaplanowanego na ten rok posiedzenia. Państwa członkowskie zazdrośnie W przeciwnym wypadku niezbędbronią swojej suwerenności, która nym stać się może wykorzystanie furtki pozostawionej przez art. 86 w świadomości społecznej pełni ust. 1 tfue: w przypadku braku porolę znacznie donioślejszą, aniżeli rozumienia, co najmniej dziewięć całokształt integracji europejskiej. państw członkowskich może ustanowić wzmocnioną współpracę. ProDelegowanie kolejnych kompetencji na szczebel kuratura Europejska zostanie wówczas powołana ponadnarodowy do złudzenia przypomina efekt do- przy pominięciu państw członkowskich, na terenie mina. Wprawdzie państwa członkowskie formalnie których działalność tego urzędu byłaby najbardziej wciąż pozostają „władcami traktatów”, a korzystając wskazana. Czy takie rozwiązanie ma jednak wówczas z zasady pomocniczości mogą niemal w każdej chwili jakiś sens? //
“
“
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Adam Krzykowski
Komisja Europejska, Komunikat prasowy. Ochrona pieniędzy podatników przed nadużyciami finansowymi: Komisja proponuje powołanie Prokuratury Europejskiej oraz wzmacnia gwarancje procesowe w postępowaniu przed OLAF, Bruksela, 17 lipca 2013 r., IP/13/709. 2 J. J. Węc, Traktat lizboński. Polityczne aspekty reformy ustrojowej Unii Europejskiej w latach 2007-2009, Kraków 2011, s. 268. 3 A. Grzelak, Unia Europejska na drodze do przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości, Warszawa 2010, s. 70. 4 Komisja Europejska, Komunikat Komisji. Wniosek. Rozporządzenie Rady w sprawie ustanowienia Prokuratury Europejskiej, Bruksela, 17 lipca 2013 r., COM(2013) 534 final, s. 18. 5 Powstanie Prokuratura Europejska, strona internetowa Komisji Europejskiej, http://ec.europa.eu/polska/news/130717_prokuratura_europejska_pl.htm (data dostępu: 3 grudnia 2014). 6 A. Grzelak, T. Ostropolski, Współpraca wymiarów sprawiedliwości w sprawach karnych i współpraca policyjna, Warszawa 2011, s. 76. 7 Council of the European Union, Note. Proposal for a regulation on the establishment of the European Public Prosecutor’s Office, Brussels, 27 October 2014, 14710/14. 8 Zob. A. Grzelak, T. Ostropolski, P. Rakowski, Uwarunkowania prawne i konsekwencje wyłączenia Zjednoczonego Królestwa ze współpracy w Przestrzeni Wolności, Bezpieczeństwa i Sprawiedliwości (opt-out), „Europejski Przegląd Sądowy” 2013, nr 9, s. 11–19. 9 Zob. C . Herma, Reforma systemu aktów prawa pochodnego UE w Traktacie z Lizbony, „Europejski Przegląd Sądowy” 2008, nr 5, s. 22–34. 10 Komisja Europejska, Komunikat Komisji. Wniosek. Rozporządzenie Rady w sprawie ustanowienia Prokuratury Europejskiej, Bruksela, 17 lipca 2013 r., COM(2013) 534 final. 11 Komisja Europejska, Notatka. Liczy się każde euro – zadania Prokuratury Europejskiej. Najczęściej zadawane pytania, Bruksela, 17 lipca 2013 r., MEMO/13/693. 12 OLAF, The OLAF Report 2013. Fourteenth report of the European Anti-Fraud Office, 1 January to 31 Dezember 2013, Luxembourg 2013, p. 23. 13 E. Alt, Niezależny prokurator europejski – wyzwanie dla Unii Europejskiej, „Prokurator” 2011, nr 2, s. 36. 14 European Commission, Commission staff working document. Impact assessment accompanying the Proposal for a Council Regulation on the establishment of the European Public Prosecutor’s Office, Brussels, 17 July 2013, SWD(2013) 274 final, p. 12–22. 15 Powstanie Prokuratura Europejska… 16 Komisja Europejska, Komunikat prasowy. Prawo do sprawiedliwego procesu: Ministrowie sprawiedliwości UE zatwierdzają akt prawny zapewniający prawo do tłumaczenia ustnego i pisemnego w postępowaniu karnym, Bruksela, 8 października 2010 r., IP/10/1305. 17 Komisja Europejska, Komunikat prasowy. Prawo do informacji z chwilą zatrzymania zyskało moc prawną w całej Unii Europejskiej, Bruksela, 7 czerwca 2012 r., IP/12/575. 18 European Commission, Memo. Commission welcomes breakthrough on its proposal to guarantee citizens’ rights to access a lawyer and on the right to communicate upon arrest, Brussels, 28 May 2013, MEMO/13/468. 19 Commission of the European Communities, Green Paper on Criminal-law Protection of the Financial Interests of the Community and the Establishment of a European Prosecutor, Brussels, 11 Dezember 2001, COM(2001) 715 final, p. 6. 20 C . Nowak, Prokuratura Europejska – idea się urzeczywistnia, „Prokuratura i Prawo” 2013, nr 11. 21 Decyzja ramowa Rady 2008/879/WSiSW z dnia 18 grudnia 2008 r. w sprawie europejskiego nakazu dowodowego dotyczącego przedmiotów, dokumentów i danych, które mają zostać wykorzystane w postępowaniach w sprawach karnych, Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej L, 2008, nr 350, s. 78. 22 Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2014/41/UE z dnia 3 kwietnia 2014 r. w sprawie europejskiego nakazu dochodzeniowego w sprawach karnych, Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej L, 2014, nr 130. 23 European Commission, Glossary, strona internetowa Komisji Europejskiej, http://ec.europa.eu/justice/glossary/forum-shopping_en.htm (data dostępu: 3 grudnia 2014). 24 B. Hlawacz, G. Stronikowska, Propozycja Komisji Europejskiej dotycząca rozporządzenia Rady w sprawie utworzenia Prokuratury Europejskiej (część II), „Prokuratura i Prawo” 2014, nr 7–8, s. 169. 25 Council of the European Union, Note…, p. 30. 26 T. Sieniow, Prokuratura Europejska – nowy sposób ochrony interesów finansowych UE, strona internetowa Komisji Europejskiej, http://ec.europa.eu/polska/news/opinie/130919_prokuratura_europejska_pl.htm#19 (data dostępu: 3 grudnia 2014). 27 Council of the European Union, Note…, p. 6. 28 B. Hlawacz, G. Stronikowska, op.cit., s. 170. 29 Art. 8 i art. 8a, Ustawa z dnia 20 czerwca 1985 r. o prokuraturze, tekst jedn. Dz.U. z 2011 r., nr 270, poz. 1599 ze zm. 30 E. Alt, op.cit., s. 39. 31 European Commission, Communication from the Commission to the European Parliament, the Council, the European Economic and Social Committee and the Committee of the Regions on the protection of the financial interests of the European Union by criminal law and by administrative investigations. An integrated policy to safeguard taxpayers’ money, Brussels, 26 May 2011, COM(2011) 293 final.
ik fot.: Aneta Sem
1
nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
41
42
Europejski nakaz aresztowania – propozycje reform
ANALIZA
Europejski nakaz aresztowania propozycje reform
tekst: mgr Agata Maik recenzja naukowa: dr hab. Artur Gruszczak, prof. UJ Europejski nakaz aresztowania (ENA) jest najpowszechniej stosowanym w Unii Europejskiej (UE) instrumentem realizującym zasadę wzajemnego uznawania orzeczeń w sprawach karnych. Jego funkcjonowanie w ramach europejskiego ścigania karnego jest szeroko komentowane w piśmiennictwie, a co ciekawsze przypadki – zarówno te absurdalne, jak np. ściganie obywatela Polski w Holandii za usiłowanie kradzieży kabla telefonicznego1, lub te bardziej kontrowersyjne, jak sprawa zatrzymania Juliana Assange’a2, twórcy WikiLeaks – są ochoczo nagłaśniane są przed media.
Ekstradycja w wersji europejskiej
Nie ulega jednak wątpliwości, że niezależnie od czynników, które bez-/pośrednio do tego doprowadziły, ena stanowi przełom w europejskim systemie ekstradycyjnym – remedium na niewydolność klasycznych instrumentów współpracy na gruncie prawa karnego. Wszystkie dotychczasowe zasady ekstradycyjne i przeszkody, które pojawiały we współpracy państw na tym polu były bowiem „tak stare, jak sama ekstradycja”5 a fakt ten „jest przede wszystkim wyrazem dawnej wrogości czy izolacji państw”6. Tak rysowana rzeczywistość nijak miała się do rozwiązań, jakie proponowała ue – a więc do idei obszaru bez granic, w którym kooperacja państw zakorzeniona jest we wzajemnym zaufaniu i podzielaniu tych samych demokratycznych wartości. Dlatego też ena łamiący podstawowe zasady ekstradycyjne z każdym kolejnym rokiem swojego funkcjonowania stawał się coraz popularniejszym instrumentem współpracy wykorzystywanym jednak nie tak, jak to być miało – w celu ścigania najpoważniejszej przestępczości transgranicznej, lecz równie często, o ile nie częściej, w celu ścigania przestępstw pospolitych, takich jak kradzieże, czy ze względu na egzekucję zaległych alimentów.
W potocznym rozumieniu ena stanowi uproszczoną formę ekstradycji, którą stosuje się wewnątrz ue. Zgodnie zaś z literą prawa, tj. art. 1 decyzji ramowej Rady z dnia 13 czerwca 2002 r. w sprawie europejskiego nakazu aresztowania i procedury wydawania osób między państwami członkowskimi3, ena jest decyzją sądową wydaną przez państwo członkowskie w celu aresztowania i przekazania przez inne państwo członkowskie osoby, której dotyczy wniosek, w celu przeprowadzenia postępowania karnego lub wykonania kary pozbawienia wolności, bądź środka zabezpieczającego. Od początku rzuca się w oczy fakt, że ena został przyjęty jako „środek kompensacyjny”4, czyli mechanizm mający na celu równoważyć negatywne następstwa funkcjonującej w ramach ue zasady swobodnego przepływu osób. Od kiedy ue otworzyła swoje granice stało się bowiem jasne, że przekraczać je będą także osoby chcące uniknąć odpowiedzialności karnej, a więc uciekające z jednego kraju członkowskiego do drugiego. Szczególnie wyraźnie perspektywa taka rysowała się po wydarzeniach, jakie miały miejsce 11 września 2001 r. w Stanach Zjednoczonych. To właśnie na fali walki z terroryzmem i bardziej przez wzgląd na ewentualne zagrożenie takimi atakami w Europie, aniżeli z racji zbliżania do siebie porządków prawnych państw członkowskich, prace nad wprowadzeniem ena znacząco przyspieW polskim, ale i zagranicznym piśmiennictwie7 szyły i doprowadziły do przyjęcia decyzji ramowej już nie znajdziemy jednoznacznej oceny instrumentu jaw 2002 r. kim jest ena, dlatego pytanie o sukces, czy ewentualną porażkę jego funkcjonowania wciąż pozostaje bez oczywistej odpoEuropejski nakaz aresztowania ma na celu wiedzi. Biorąc pod uwagę liczbę wyrównoważyć negatywne następstwa zasady stawionych ena można uznać, że swobodnego przepływu osób. inicjatywa ta okazała się sukcesem operacyjnym – bowiem przykładowo
ENA – gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania
“
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Agata Maik
w roku 2013 wydano aż 12.437 ena, a wykonano 3.271 z nich8, co świadczy o szerokiej kooperacji państw w zakresie europejskiego ścigania karnego. ena od samego (i zwłaszcza na) początku wzbudzał jednak liczne kontrowersje, przede wszystkim natury konstytucyjnej. Przypomnieć trzeba, że „w niektórych państwach członkowskich (Polska, Niemcy, Cypr) przepisy transponujące decyzję ramową do prawa krajowego zostały uznane za częściowo lub całkowicie niezgodne z konstytucją”9. W Polsce Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 27 kwietnia 2005 r.10, uznając przekazanie w ramach ena za szczególny rodzaj ekstradycji, która była niedopuszczalna na gruncie ówczesnej polskiej ustawy zasadniczej, podjął bezprecedensową decyzję o konieczności jej zmiany w celu całościowej implementacji decyzji ramowej w taki sposób, aby nowe prawo pozostawało w zgodzie z regulacjami unijnymi. Kontrowersyjny przepis Konstytucji obowiązywał jednak do jej nowelizacji, tj. do 8 września 2006 r.11, pozostawiając tym samym rządowi polskiemu czas na dostosowanie przepisów do wymogów unijnych. I choć wydawać by się mogło, że zaledwie po dwóch latach od przystąpienia Polski do ue nasze władze w duchu współpracy sądowej w sprawach karnych zrobią wszystko, by podążać szlakiem unijnej integracji, to polski rząd „opracował niejako własne warunki dokonywania ekstradycji obywatela, niekoniecznie zgodne z decyzją ramową”12. Mowa m.in. o przesłance podwójnej karalności czynu, w związku z którą pozostawał wniosek o przekazanie w ramach ena, co wprost odbiegało od założeń i celu decyzji ramowej i stawiało nasz kraj w niekorzystnym świetle, podkreślając naszą ksenofobię w tym zakresie. Niezgodność przepisów krajowych z decyzją ramową doprowadziła z kolei w Niemczech do sytuacji, w której wstrzymano przekazywanie niemieckich obywateli w ramach procedury ekstradycji przy jednoczesnym pozwoleniu na wydawanie w ramach takiego postępowania osób innej narodowości13. Wobec takiej postawy Niemiec, Estonia i Węgry odmówiły uznawania ena wydawanych przez Niemcy między rokiem 2005 a 2006 powołując się przy tym na zasadę wzajemności. „Uznały, że skoro Niemcy nie stosują zasady wzajemnego zaufania, nie powinny oczekiwać od innych państw wydawania osób niebędących ich obywatelami”14. Jest to o tyle kontrowersyjne, że Niem-
cy, jako kraj „starej Unii” uczestniczyły w procesie tworzenia decyzji ramowej (w przeciwieństwie do Węgier i Estonii, które dołączyły do ue dwa lata od wejścia w życie tych regulacji), a więc z pełną świadomością opowiedziały się za przyjęciem ena, a z drugiej strony, zaraz po tym kwestionowały zgodność uregulowania tego instrumentu z ustawą zasadniczą. ena w pierwszych latach swojego funkcjonowania stał się więc nie tylko przyczynkiem do zmian najważniejszych aktów prawnych państw członkowskich, w tym ich ustaw zasadniczych (co czyniły one dość niechętnie przez wzgląd na swoją suwerenność), ale okazał się również kością niezgody w ramach współpracy między państwami Unii, poddając w wątpliwość możliwość unijnej integracji na kolejnych polach. Wydaje się jednak, że gdy postanowienia decyzji ramowej w całości zostały implementowane do krajowych porządków i umożliwiły pełne funkcjonowanie ena, prawdziwy problem pojawił się gdzie indziej, bo na płaszczyźnie jego praktycznego działania. Państwa posiadając w końcu narzędzie do szybszego niż do tej pory ścigania osób uciekających przed krajowym wymiarem sprawiedliwości, mimo swoich wcześniejszych obaw wobec ena, nie okazały się powściągliwe w jego wystawianiu. I choć nie ulega wątpliwości, że ena wielokrotnie przyczynił się do pociągnięcia do odpowiedzialności za najpoważniejsze przestępstwa, to coraz częściej pojawiały się głosy o jego nadużywaniu w celu ścigania za przestępstwa o znikomym stopniu społecznej szkodliwości. To właśnie problemy z jego nieproporcjonalnym stosowaniem stanowiły przyczynę podjęcia przez Wielką Brytanię (zalewaną nota bene polskimi wnioskami o przekazanie obywateli w ramach ena15) decyzji o rezygnacji z uczestnictwa w środkach dawnego iii filaru ue16. Wspomniana wcześniej Polska (ale nie tylko) rzeczywiście masowo ścigała przestępców na obszarze Europy, i to także za takie „zbrodnie”, jak niespłacenie zakupionego na raty telewizora, kradzież ogrodowego parasola, czy niezapłacony w restauracji deser17. Stąd wciąż powracające w debacie na temat ena pytanie o jego proporcjonalność, któremu warto poświęcić więcej uwagi aniżeli czynią to media społecznościowe, tym bardziej, że proporcjonalność doczekała się wiążących prawnie definicji, a wszelkie kroki czynione ku reformie ena, odnoszą się właśnie do tej kwestii.
Europejski nakaz aresztowania stanowi decyzję sądową wydaną przez Państwo Członkowskie w celu aresztowania i przekazania przez inne Państwo Członkowskie osoby, której dotyczy wniosek, w celu przeprowadzenia postępowania karnego lub wykonania kary pozbawienia wolności bądź środka zabezpieczającego. Art. 1 ust. 1 Decyzji ramowej Rady z dnia 13 czerwca 2002 r.w sprawie europejskiego nakazu aresztowania i procedury wydawania osób między Państwami Członkowskimi nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
43
44
Europejski nakaz aresztowania – propozycje reform
Poszukując odpowiedzi na pytanie, kiedy zastoso- kwatne, bo art. 49 kpp zawiera zakaz nakładania niewanie ena będzie proporcjonalne, należy po pierw- proporcjonalnych „kar”, a w żadnym wypadku ena sze zapoznać się z definicją zasady proporcjonalności za karę nie może być uznany. Jest on bowiem decywyrażoną w art. 5 ust. 4 Traktatu o Unii Europejskiej18 zją sądową będącą „procesowym narzędziem obrotu stanowiącym, że zgodnie z nią „zakres i forma dzia- międzynarodowego”21, a nie określoną dolegliwością łania Unii nie wykraczają poza to, co jest konieczne wymierzoną obywatelowi jako sankcja za naruszenie do osiągnięcia celów Traktatów. Instytucje Unii sto- prawa materialnego. Można oczywiście próbować sują zasadę proporcjonalności zgodnie z Protokołem dowodzić, że w skrajnych sytuacjach zastosowanie w sprawie stosowania zasad pomocniczości i propor- w ramach ena tymczasowego aresztowania może cjonalności”. Ponadto, bezpośrednio do prawa karne- być uznane – ze względu na swój stopień represyjnogo odnosi zasadę proporcjonalności art. 49 Karty ści – za swojego rodzaju karę, ale nawet tak dalece praw podstawowych (kpp)19 podkreślając explicite, idące wywody pozwoliłyby na bezpośrednie zastosoże „kary nie mogą być nieproporcjonalnie surowe wanie art. 49 kpp dopiero w naprawdę nadzwyczajw stosunku do czynu zabronionego pod groźbą kary”. nych sytuacjach. Niewłaściwym wydaje się więc poCo ważne dla analizy proporcjonalności ena, należy służenie względem ena kryterium proporcjonalności zaakcentować fakt, że pojęcie to nie jest tożsame zawartym w kpp, a skoro decyzja ramowa nie ograniw obu ww. przypadkach i odnosi się do dwóch zu- cza zastosowania ena wyłącznie do przypadków najpełnie różnych aspektów funkcjonowania ena. Kiedy poważniejszej przestępczości, pytanie o wyznacznik rozważamy jego proporcjonalność na podstawie ure- proporcjonalności ena wciąż pozostaje otwarte. gulowania traktatowego, powinniśmy koncentrować się bowiem na Europejski nakaz aresztowania bywa przesłankach potwierdzających ponadużywany w celu ścigania przestępstw trzebę, czy konieczność wprowadzeo znikomej szkodliwości społecznej. nia przez ue samego instrumentu jakim jest ena, a nie na proporcjoZnalezienie właściwej odpowiedzi na nie jest tym nalności jego zastosowania in concreto. Tomasz Ostropolski wskazuje co prawda przykłady orzeczeń, bardziej skomplikowane, gdy przyjrzymy się art. 1 w których Trybunał Sprawiedliwości ue „uznawał ust. 2 decyzji ramowej, który stanowi, że „pańza niezgodne z zasadą proporcjonalności nakładanie stwa członkowskie wykonują każdy europejski nakaz nadmiernych sankcji przez organy państw człon- aresztowania w oparciu o zasadę wzajemnego uznakowskich; jednak wystąpiło to wtedy, gdy akt ue po- wania”, co sugeruje niejako automatyczne ich związazostawiał państwom szeroką swobodę, poza którą nie samym formalnym aktem, jakim jest ena, bez nałożone sankcje wykraczały”20, a trudno uznać za możliwości zasygnalizowania jakichkolwiek wątplitakie uregulowania decyzji ramowej, które jasno wości dotyczących podstaw jego wydania. Co prawda zakreślają krajom Unii ramy działania w tym zakresie. w braku dostatecznych informacji do podjęcia decyTym samym należy się zgodzić, że przyjęcie przepi- zji, właściwy organ państwa wykonującego nakaz sów dotyczących ena było środkiem adekwatnym dla może zwrócić się o uzupełnienie w wyznaczonym usprawnienia procedur współpracy w celu wydawania terminie danych zawartych w ena, jednak – jak podkreśla Małgorzata Wąsek-Wiaderek – „zasada obywateli państw członkowskich. Skoro samo wprowadzenie instrumentu jakim jest wzajemnego zaufania wyrażona w preambule decyena okazuje się być proporcjonalne, należy wrócić zji ramowej i obowiązek wykonywania europejskich do przepisów kpp, które stanowią o zastosowaniu nakazów aresztowania w oparciu o mechanizm wzazasady proporcjonalności na gruncie prawa karnego. jemnego uznawania orzeczeń, nakazują przyjąć doI tutaj pojawia się kolejny problem w dociekaniu, mniemanie „poprawności” nakazu i pozwalają zaakkiedy zastosowanie ena będzie rzeczywiście nieade- ceptować dopuszczalność badania przesłanek jego wydania jedynie w wyjątkowych sytuacjach”22. Czy przy niejako z góry Transport osoby przekazywanej w ramach narzuconym założeniu pewnej paeuropejskiego nakazu aresztowania sywności państw w ocenie wydanych angażuje kilku funkcjonariuszy i pochłania ena istnieje zatem choćby cień szankilka tysięcy złotych z kieszeni podatników. sy na reformę tego europejskiego nakazu ścigania? Czy nadal będziemy Gdy zatrzymanych jest więcej koszty przywoływać kuriozalne opowieści odpowiednio się mnożą. na temat funkcjonowania ena?
“
“
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Agata Maik
ENA po polsku – perspektywy reform
akcji na każde popełnione przestępstwo w sytuacji braku przeszkód do ścigania karnego. ena jest zatem poPytanie o możliwe reformy stawia się głównie strzegany jako jedno z narzędzi ścigania transgraniczPolakom, którzy niezmiennie przodują w wystawia- nego, którego użycie powinno zależeć od zaistnienia niu ena, w tym także tych najbardziej absurdalnych. formalnie określonych przesłanek, „nie zaś (…) od każWarto jednak zauważyć, że rok 2013 i tak okazał dorazowego uznania właściwego organu na podstasię pod tym kątem przełomowym, bo po raz pierw- wie tak nieostrego kryterium, jak proporcjonalność”26. szy od dobrych kilku lat w naszym kraju wystawiono poniżej 3 tys. Pytanie o reformy stawia się głównie wniosków23 o przekazanie w ramach Polakom przodującym w wystawianiu ena. Jednak 2.972 wnioski to wciąż europejskich nakazów ścigania, także największa liczba wśród państw europejskich, niemniej fakt ten wart jest tych najbardziej absurdalnych. odnotowania. Ta pozytywna tendencja podkreślana jest głównie ze względu na koszty, Remedium na to nieproporcjonalnie duże zamiektóre realizacja ena generuje po stronie państw zobo- szanie wokół proporcjonalności miała przynieść nowiązanych do jego wykonania, zwłaszcza w przypad- welizacja polskiego kodeksu postępowania karnego kach, gdzie jego zastosowanie wydaje się być znacząco (k.p.k.)27. Nowe regulacje (art. 607 b) wejdą w życie nieadekwatne. Trzeba pamiętać, że sam transport od dnia 1 lipca 2015 r. i statuować będą niedopusz(zwykle lotniczy) jednej osoby przekazywanej w ra- czalność wydania ena jeśli nie wymaga tego interes mach ena angażuje kilku funkcjonariuszy i pochła- wymiaru sprawiedliwości. Ponadto wydanie nakazu nia kilka tysięcy złotych z kieszeni podatników. będzie niedopuszczalne w związku z prowadzonym Gdy zatrzymanych jest więcej, koszty odpowiednio przeciwko osobie ściganej postępowaniem karnym się mnożą24. Zbiorczy konwój zatrzymanych to jedno- o przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności razowy wydatek ok. 40 tys. zł – z Wielkiej Brytanii do roku, w celu wykonania kary pozbawienia wolnoi ok. 63 tys. zł – z Francji czy Hiszpanii, do czego ści orzeczonej w wymiarze do 4 miesięcy, albo innego wykorzystywane są już własne samoloty wojskowe. środka polegającego na pozbawieniu wolności na czas W Polsce są to maszyny typu casa i Hercules. nieprzekraczający 4 miesięcy. Co ciekawe, Komisja Kodyfikacyjna powołana przy Ministrze Sprawiedliwości w projekcie Nadgorliwość polskich prokuratorów zmiany tego przepisu28 wstępnie probazuje na zasadzie legalizmu ścigania. ponowała aby art. 607 b k.p.k. miał Zgodnie z nią mają oni obowiązek jeszcze inną treść, mianowicie, by wyprocesowej reakcji – w sytuacji danie ena nie było dopuszczalne za braku przeszkód do ścigania karnego – przestępstwo, za które realnie grożąca kara nie przekroczy 4 miesięcy pona każde popełnione przestępstwo. zbawienia wolności. Warto przytoKomisja Europejska niejednokrotnie wzywała więc czyć w tym miejscu fragment uzasadnienia projektu państwa członkowskie do podjęcia pozytywnych kro- ustawy nowelizacyjnej, gdzie wprost wyrażone jest, że ków na rzecz zapewnienia zasady proporcjonalności „zamiana ta uzasadniona jest koniecznością oparcia i stosowania ena tylko w sytuacjach, gdy uważają to praktyki wydawania europejskich nakazów aresztoza konieczne, a więc nie ulegania pokusie „częstego wania na zasadzie proporcjonalności i oparta jest na (szybkiego) sięgania po ten instrument”25. Czy jednak założeniu, że nie jest opłacalne tymczasowe aresztopolskim prokuratorom można postawić taki zarzut? wanie osoby ściganej, a następnie uruchamianie proceStatystyki nie kłamią – rzeczywiście można im udo- dury występowania z europejskim nakazem w sytuacji, wodnić w tym zakresie pewną nadgorliwość i uleganie gdy okoliczności sprawy wskazują, że wymierzona krytykowanej przez ue skłonności, ale jednocześnie zostanie kara wolnościowa, względnie bezwzględna należy zauważyć, że ich zachowania bazują na zako- kara nieprzekraczająca wymiaru 4 miesięcy pozbawierzenionej w polskim systemie prawnym zasadzie le- nia wolności”. W trakcie procesu legislacyjnego usugalizmu ścigania. Czy zatem sami sobie są winni, czy nięto jednak zapis o realności zagrożenia taką karą, może problem tkwi głębiej – w pewnym niedostoso- a dodano inną przesłankę wykluczającą wydanie ena waniu polskiego systemu prawnego do europejskiego w danej sytuacji, mianowicie: „interes wymiaru spramodelu ścigania? Zgodnie bowiem z zasadą legalizmu wiedliwości”. Co należy rozumieć w niniejszym przypolscy prokuratorzy mają obowiązek procesowej re- padku przez „interes wymiaru sprawiedliwości” – tego
“
“ nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
45
46
Europejski nakaz aresztowania – propozycje reform
do końca nie wie nikt i jak zwykle w takich sytuacjach Kolejna kwestia, która warta byłaby uwagi unijnebywa, to pewnie czas pokaże co pod tym pojęciem go ustawodawcy to fakt, że „ena został wprowadzony rzeczywiście się dla nas kryje. Co prawda k.p.k. za- decyzją ramową, nie zaś dyrektywą, a więc Komisja wiera przepisy, które w swej treści odnoszą się do ta- nie ma podstawy prawnej do skierowania skargi przekiego pojęcia, jednakże dotyczą one zupełnie innych ciwko państwu członkowskiemu”31, co niejednokrotinstytucji prawnych29. Ponadto nie trudno zauważyć, nie stanowiłoby rozwiązanie dotychczasowych probleże wyrażenie „interes wymiaru sprawiedliwości” ma mów ze stosowaniem europejskiego nakazu ścigania. zdecydowanie nieostry charakter, co z całą pewnością Dlatego uzasadnionym wydaje się wdrożenie takich rodzić będzie problemy w związku z jego wykładnią. rozwiązań, które równolegle – i na poziomie krajowym, I tak właśnie polski ustawodawca, próbując uciec od i na unijnym – będą realnie harmonizować przepisy kuriozalnych sytuacji mających swoje źródło w nie- dotyczące współpracy sądowej w sprawach karnych, proporcjonalności w wydawaniu ena, zdecydował się jednocześnie zachęcając państwa do kooperacji w tym na przyjęcie przesłanki jeszcze bardziej nieostrej niż zakresie, ale i przewidując pewne sankcje za niewysama proporcjonalność i w mniemaniu autorki tekstu wiązywanie się z przyjętych przez nie zobowiązań. znalazł sobie kolejny prawniczy worek, w który można Choć można by znaleźć pewnie jeszcze wiele pomywrzucić właściwie wszystko (tzn. bardzo szeroko uza- słów na to, jak usprawnić procedury przekazywania sadniać interes wymiaru sprawiedliwości). Czyżby czo- w ramach ena, trzeba zgodzić się w jednej kwestii – łowi polscy prawnicy tworzący ustawę nowelizującą pomimo wielu wad, które można wytknąć temu mek.p.k. zapomnieli, że kto mieczem wojuje, ten od mie- chanizmowi, jednocześnie okazał się on być dość użycza ginie? Dzięki decyzji ustawodawcy o włączeniu tecznym narzędziem egzekwowania sprawiedliwości przesłanki „interesu wymiaru sprawiedliwości” do poza granicami danego państwa. ena pełni bowiem art. 607 b k.p.k., prokuratorów czeka nie lada wyzwa- funkcję swoistego strażnika wewnątrz unijnych granic, nie, by zmierzyć się koniecznością stosowania ena wysyłającego klarowny sygnał przestępcom, że w ue w zgodzie z nowymi regulacjami. Na pewno warto śle- od odpowiedzialności za popełnione przestępstwa nie dzić poczynania polskich prawników w tym zakresie. da się umknąć, nawet przez ucieczkę do innego kraju. Nie są to jedyne zmiany, które czeUstawodawca, przyjmując przesłankę kają ena. Na poziomie europejskim jeszcze mniej ostrą niż proporcjonalność, Komisja, zdając sobie sprawę z ułomności w funkcjonowaniu ena stara znalazł sobie prawniczy worek, w który się łagodzić wszelkie niedogodności można wrzucić właściwie wszystko. związane z jego zastosowaniem przez przygotowanie regulacji, które kładą szczególny naCzy zatem ena jest rzeczywiście ofiarą własnego cisk na wzmocnienie praw procesowych osób, któ- sukcesu? Ponoć każde wielkie dzieło, czy zwycięstwo rych ena może dotyczyć. Dlatego już w swoim spra- rodzi się w bólach, więc może należy wstrzymać się wozdaniu z 2011 r.30 oprócz wskazania problemów, z definitywną krytyką tej instytucji, a skupić się na z jakimi w jej opinii mamy do czynienia w związku tym, co można dodatkowo usprawnić w jego dziaz ena, zaleca ona państwom członkowskim do cza- łaniu. Nie od razu bowiem Rzym zbudowano, co posu wydania unijnych dyrektyw, stosowanie w trakcie twierdzają także słowa Roberta Schumana, który choć procedur wydawania tzw. środków priorytetowych, nie odnosił się do ena, to podkreślał, że nowa Eurodo których zaliczyć można: prawo do tłumaczenia pa „nie powstanie od razu i jako konstrukcja całości; ustnego i pisemnego, prawo do informacji o prawach, będzie się budować poprzez konkretne realizacje, twopomoc i poradę prawną na etapie postępowania przy- rząc w pierwszym rzędzie faktyczną solidarność”32. gotowawczego, prawo osoby zatrzymanej do kontaktu Wydaje się, że oparty o zasadę wzajemnego uznawaz rodziną, pracodawcą i władzami konsularnymi. nia ena jest najlepszym przykładem pojawiania się Często podnosi się także, że reformy ena mogły- w walce z przestępczością takiej faktycznej solidarby objąć stworzenie mechanizmów umożliwiających ności między państwami członkowskimi. Autorka przesłuchanie osoby ściganej w kraju jej pobytu przez przychyla się do zdania Luisy Marin33, że choć ena organy ścigania oraz sądy znajdujące się w kraju, nie przyspiesza automatycznie wymierzania i urzew którym przebywa podejrzany, a więc w ramach czywistniania się „good justice”, to zdecydowanie jest przesłuchania na odległość (np. w ramach wideokon- motorem napędowym współpracy w tym zakresie. ferencji), czego jednak wobec potencjalnych trudno- W tym momencie prac nad ena Unii potrzebna jest ści technicznych i ewentualnych problemów interpre- odwaga we wdrażaniu rozwiązań prawnych. Nie ma tacyjnych dot. wyjaśnień podejrzanego nie udało się nic złego w uczeniu się na własnych błędach, o ile do tej pory wprowadzić. wyciąga się z nich odpowiednie wnioski. //
“
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Agata Maik
M.Kryszkiewicz, Brak proporcji przy sięganiu po europejski nakaz aresztowania, strona internetowa dziennika „Gazeta Prawna”, http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/828286,brak-proporcji-przy-sieganiu-po-europejski-nakaz-aresztowania.html (data dostępu: 29 listopada 2014). 2 M. Wawrzyńczak, Sprawa Assange’a promuje europejski nakaz aresztowania, strona internetowa VoxEurop, http://www.voxeurop.eu/pl/content/article/2564881-sprawa-assange-promuje-europejski-nakaz-aresztowania (data dostępu: 30 listopada 2014). 3 Decyzja ramowa Rady z dnia 13 czerwca 2002 r. w sprawie europejskiego nakazu aresztowania i procedury wydawania osób między Państwami Członkowskimi (2002/584/WSiSW), Dziennik Urzędowy Wspólnot Europejskich L, 2002, nr 190, s. 1. 4 T. Ostropolski, Zasada proporcjonalności a europejski nakaz aresztowania, „Europejski Przegląd Sądowy” 2013, nr 3, s. 14. 5 A. Górski, Europejskie ściganie karne. Zagadnienia ustrojowe, LexOmega 2014, rozdz. 2.3.1. 6 Ibidem. 7 Zob. K. Kuczyński, Znaczenie europejskiego nakazu aresztowania w zwalczaniu terroryzmu w Unii Europejskiej, „Studia Europeskie” 2005, nr 1, s.63–85; A. Gruszczak, European Arrest Warrant – success story or constitutional troublemaker? [w:] A. Gruszczak (red.), European Arrest Warrant – Achievements and Dilemmas: paper presented to the seminar held at the European Centre Natolin on 27 January 2006, Warsaw 2006, p. 5–13; S.Alegre, M.Leaf, Mutual Recognition in European Judicial Cooperation: A Step too Far too Soon? Case Study - The European Arrest Warrant, „European Law Journal” 2004, Vol. 10, p. 200–217; S. Peers, Mutual recognition and criminal law in the European Union: Has the Council got it wrong?, „Common Market Law Review” 2004, vol. 1, p. 5–36. 8 Council of the European Union, Note. Replies to questionnaire on quantitative information on the practical operation of the European arrest warrant, Brussels, 31 July 2014, 8414/2/14 REV 2. 9 A. Kluczewska-Rupka, Reforma europejskiego nakazu aresztowania a ochrona konstytucyjnych wartości państw członkowskich Unii Europejskiej [w:] S.Dudzik, N. Półtorak (red.), Prawo Unii Europejskiej a prawo konstytucyjne państw członkowskich, Warszawa 2013, s. 504. 10 Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 27 kwietnia 2005 r. sygn. akt P 1/05, Dz.U. z 2005 r., nr 77, poz. 680. 11 Ustawa z dnia 8 września 2006 r. o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, Dz.U. z 2006 r., nr 200, poz. 1471. 12 A.Kluczewska, Europejski nakaz aresztowania w przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości, „Gazeta Wydziału Prawa i Administracji UG” 2011, nr 3, s. 8. 13 P. Hofmański, A. Górski, Europejski nakaz aresztowania w teorii i praktyce państw członkowskich Unii Europejskiej, LexOmega 2014, s. 73. 14 A. Górski, A. Sakowicz, Europejski nakaz aresztowania i jego implementacja do prawa krajowego [w:] A. Górski, A. Sakowicz (red.), Zwalczanie przestępczości w Unii Europejskiej. Współpraca sądowa i policyjna w sprawach karnych, Warszawa 2006, s. 359 i nast. 15 Więcej o tym, dlaczego brytyjska policja, i nie tylko ona, ma dość wniosków polskich prokuratorów o zastosowanie europejskiego nakazu aresztowania w artykule: A.Łukaszewicz, Za długa ręka sprawiedliwości, strona internetowa dziennika „Rzeczpospolita”, http://prawo.rp.pl/artykul/1004222.html?p=1 (data dostępu: 25 listopada 2014) . 16 Zob. Art. 10 ust. 4, Protokół (nr 36) w sprawie postanowień przejściowych, Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej C, 2012, nr 326, s. 322. Obecnie w Wielkiej Brytanii toczy się debata o ponownym przystąpieniu do współpracy w ramach dawnego III filaru UE. 17 Zob. E. Siedlecka, Polska ściga na potęgę. Po całej Europie, strona internetowa dziennika „Gazeta Wyborcza”, http://wyborcza.pl/1,76842,9438113,Polska_sciga_na_potege__Po_calej_Europie.html (data dostępu: 25 listopada 2014). 18 Wersja skonsolidowana Traktatu o Unii Europejskiej, Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej C, 2012, nr 326, s. 18. 19 Art. 49, Karta praw podstawowych Unii Europejskiej, Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej C, 2007, nr 303, s. 12. 20 T. Ostropolski, op.cit., s. 15. 21 Ibidem, s. 16. 22 M. Wąsek-Wiaderek, Dopuszczalność badania przesłanek wystąpienia z europejskim nakazem aresztowania przez sąd orzekający o jego wykonaniu [w:] K. Ślebzak, W. Wróbel (red.), Studia i analizy Sądu Najwyższego, tom II, Warszawa 2008, s. 20. 23 Council of the European Union, Note… 24 Zob. M. Gadomski, Polska przoduje w UE w wystawianiu europejskich nakazów aresztowania; to ma się zmienić, strona internetowa serwisu Wirtualna Polska, http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Polska-przoduje-w-UE-w-wystawianiu-europejskich-nakazow-aresztowania-to-ma-sie-zmienic, wid,16878592,wiadomosc.html?ticaid=114038&_ticrsn=3 (data dostępu: 2 grudnia 2014). 25 A. Kluczewska-Rupka, op.cit., s. 515. 26 T. Ostropolski, op.cit., s. 16. 27 Ustawa z dnia 27 września 2013 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw, Dz.U. 2013, poz. 1247. 28 Zob. Uzasadnienie projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny, Kodeks postępowania karnego i niektórych innych ustaw, strona internetowa Biuletynu Informacji Publicznej Ministerstwa Sprawiedliwości, http://bip.ms.gov.pl/pl/projekty-aktow-prawnych/prawo-karne/ (data dostępu: 30 listopada 2014). 29 Mowa o art. 90 § 3 k.p.k., gdzie „interes wymiaru sprawiedliwości” pojawia się w związku z udziałem przedstawiciela społecznego oraz przy art. 590–592 k.p.k.w związku z przejęciem i przekazaniem ścigania. 30 Komisja Europejska, Sprawozdanie Komisji dla Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie wdrażania od 2007 r. decyzji ramowej Rady z dnia 13 czerwca 2002 r. w sprawie europejskiego nakazu aresztowania i procedury wydawania osób między Państwami Członkowskimi, Bruksela, 11 kwietnia 2011 r., KOM(2011) 175 wersja ostateczna. 31 A. Kluczewska- Rupka, op.cit.,s. 517. 32 Deklaracja Roberta Schumana z dn. 9.05.1950 r. [w:] J. Wahl, Robert Schuman - Ojciec Europy, Gliwice 1999, str. 81. 33 L. Marin, EFFECTIVE AND LEGITIMATE? Learning from the Lessons of 10 Years of Practice with the European Arrest Warrant, strona internetowa University of Twente, http://www.utwente.nl/bms/pa/staff/marin/2014-marin-effective-and-legitimate-njecl-05-03-0327.pdf (data dostępu: 30 listopada 2014). 1
nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
47
48
Rozwój współpracy między UE a Rosją w dziedzinie WPBiO
ANALIZA
Rozwój współpracy między UE a Rosją
w dziedzinie wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony tekst: mgr Olesia Tkachuk recenzja naukowa: dr Adam Kirpsza Po zakończeniu II wojny światowej, w warunkach napięć oraz zimnowojennego podziału, państwa Europy Zachodniej znalazły się w sytuacji zagrożenia militarnego ze strony bloku wschodniego. Zaczęły dostrzegać konieczność podjęcia niezbędnych kroków w kierunku stworzenia własnego autonomicznego systemu bezpieczeństwa. Mimo starań, jak m.in. utworzenie Unii Zachodnioeuropejskiej (UZE) postęp w tej kwestii osiągnięto dopiero pod koniec lat 90. XX w. Główni przeciwnicy rozwoju wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony (WPBiO) zgodzili się wówczas, by Unia Europejska (UE) ze względu na trudną sytuację międzynarodową kształtowała własny system bezpieczeństwa. Główną rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa państwom europejskim pozostawiono jednak NATO i Stanom Zjednoczonym. W toku rozwoju WPBiO proklamowanej w 1999 r. nawiązano partnerstwo również z państwami spoza UE. Strategicznym partnerem okazała się Federacja Rosyjska (FR) posiadająca potrzebny dla UE potencjał wojskowy. Rosjanie szybko spostrzegli, że i oni mogą czerpać korzyści z tego partnerstwa.
Proklamowanie WPBiO oraz zasady jej funkcjonowania Zmiany na arenie międzynarodowej, jakie miały miejsce w latach 90. xx w. (m.in. wojny w Kosowie oraz w Bośni i Hercegowinie) sprawiły, że państwa członkowskie ue, w tym również Wielka Brytania, dostrzegły negatywne skutki wynikające z braku jednolitej europejskiej polityki bezpieczeństwa i obrony. Szybko zdecydowano o intensyfikacji działań nad wzmocnieniem tego właśnie filaru współpracy unijnej. I tak, w dniach 3–4 listopada 1998 r. doszło do pierwszego w historii integracji europejskiej spotkania ministrów obrony wszystkich państw członkowskich ue. Zaproponowano wówczas kilka wariantów rozbudowy zdolności obronnych ue: wchłonięcie uze* przez ue1, przekazanie niektórych elementów uze do ue, a innych do nato, bądź wmocnienie europejskiego filaru tejże organizacji2. Natomiast w dniach 3–4 grudnia 1998 r. w miejscowości Saint-Malo ówczesny prezydent Francji Jacques Chirac spotkał się ze swoim brytyjskim odpowiednikiem Tonym Blairem, z którym omówił możliwości rozwoju wpbio. Po spotkaniu została wydana wspólna deklaracja wyznaczająca kierunek budowy organizacji wojskowej ue: * Unię Zachodnioeuropejską powołano na podstawie zmodyfikowanego traktatu brukselskiego z 1954 r. Kompetencje operacyjne UZE obejmowały organizację oraz realizację misji petersberskich: operacji humanitarnych i ratowniczych, misji pokojowych oraz zadań bojowych przy opanowywaniu sytuacji kryzysowych, w tym przywracanie pokoju (deklaracja petersberska z 1992 r.)
1) aby ue mogła pełnić rolę pełnoprawnego aktora na arenie międzynarodowej, należy wyposażyć instytucje unijne w odpowiednie kompetencje: Radzie Europejskiej nadać prawo do podejmowania decyzji w zakresie stopniowego rozwoju oraz wprowadzania w życie wspólnej polityki obronnej w ramach wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa (wpzib), z kolei Radę ue wyposażyć, na podstawie współpracy międzyrządowej, w kompetencje podejmowania decyzji obejmujących cały zakres działalności ujęty tytułem v Traktatu o Unii Europejskiej (tue) – postanowienia dotyczące wpzib; 2) należy wyposażyć ue w zdolności do samodzielnego przeprowadzania działań, które byłyby wspierane przez siły zbrojne oraz prawo do podejmowania decyzji o ich użyciu w celu odpowiedniej reakcji na kryzysy międzynarodowe; 3) należy nadać ue prawo do decydowania oraz zatwierdzania działań wojskowych nawet w sytuacji, kiedy nato pozostaje niezaangażowane; 4) należy zobowiązać ue do wzmocnienia własnych sił zbrojnych, żeby były one w stanie szybko zareagować na nowe zagrożenia przy wsparciu wolnego oraz konkurencyjnego europejskiego przemysłu obronnego i technologicznego3. Francusko-brytyjska deklaracja ożywiła dyskusję na temat budowy wpbio. W następnym roku odbyły się kolejne dwa szczyty dotyczące tego zagadnienia. Pierwszy z nich miał miejsce w dniach 3–4 czerwca 1999 r. w Kоlonii. Państwa członkowskie ue zgodziły się wówczas nadać Radzie ue kompetencje do podejMagazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Olesia Tkachuk
mowania decyzji dotyczących zapobiegania konfliktom i zarządzаnia kryzуsowego oraz zаdań określonych w tue jako „misje petersberskie”. ue musiałaby być wówczas wyposażona w zdоlnośсі dо przеprowadzania samоdzielnych dziаłań opartych na wiarygodnych siłach zbrojnych oraz innych instrumentach niezbędnych w celu przeciwdziаłania krуzysom międzуnarodowym. Należałoby zatem rozszerzyć możliwości ue w dziedzinie planowania strategicznego, wywiadu, transportu strategicznego oraz dowództwa, a także wzmocnić bazę przemysłową i technologiczną obrony4. Drugim z wyżej wspomnianych szczytów było posiedzenie Rady Europejskiej w Hеlsinkach, które odbyło się w dniach 10–11 grudnia 1999 r. Skupiono się wtedy na opracowaniu koncepcji utwоrzenia eurоpejskich sił szybkiеgo rеagowania. Określono ją jako europejski cel operacyjny/ zasadniczy, zgodnie z którym głównym zadaniem ue było skonstruowaie przyszłych sił: zapewnienie do 2003 r. możliwości szybkiego (w ciągu 60 dni) wdrożenia i utrzymania przez co najmniej jeden rok sił wielkości korpusu (15 brygad lub 50–60 tys. osób). Miałyby one być wyposażone w struktury dowodzenia, wywiadu i logistyki. Stworzona byłaby również odpowiednia rezerwa niezbędna dla rotacji rozmieszczonych sił5.
Ponadto powołano stałe organy służące realizacji wpbio, a mianowicie Komitet Polityczny i Bezpieczeństwa (sprawuje kontrolę polityczną oraz kierownictwo strategiczne nad operacjami wojskowymi i cywilnymi), Komitet Wojskowy (sprawuje kierownictwo wojskowe nad operacjami zarządzania kryzysowego oraz udziela instrukcji wojskowych Sztabowi Wojskowemu), Sztab Wojskowy (do jego zadań należy wczesne ostrzeganie, ocena sytuacji, planowanie strategiczne operacji petersberskich), Europejskie Kolegium Bezpieczeństwa i Obrony, Komórka CywilnoWojskowa, Komitet ds. Cywilnych Aspektów Zarządzania Kryzysowego, Centrum Satelitarne oraz Instytut Badań nad Bezpieczeństwem. Z kolei europejski cel operacyjny 2003 po jego niepowodzeniu zastąpiono europejskim celem operacyjnym/zasadniczym 2010, w którym położono nacisk na jakościowy aspekt rozwoju autonomicznego potencjału militarnego ue (utworzenie komórki cywilno-wojskowej ze zdolnością do szybkiego ustanowienia ośrodka operacyjnego dla określonej operacji, powołanie eao, ustanowienie koordynacji transportu strategicznego ue oraz Europejskiego Dowództwa Transportu Powietrznego, ukończenie prac nad formułowaniem grup bojowych, wzmocnienie kompatybilności i połączenie sieciowe wszystkich urządzeń komunikacyjnych). Natomiast dla wzmocnienia Ubieganie się o członkostwo w organizacjach zdolności cywilnych ue opracowano europejski cel operacyjny/zasadmiędzynarodowych miało zwiększyć szanse niczy 2008, zawierający m.in. konRosji na otrzymanie pomocy gospodarczej. cepcje utworzenia grup odpowiedzi cywilnej7. W kolejnych dokumentach oraz traktatach zawarto postanowienia rozbudowujące oraz wzmacniające wpbio. I tak, na podstawie traktatu nicejskiego zadania operacyjne uze w zakresie procesu decyzyjnego w ramach misji petersberskich zostały przekazane ue. W europejskiej strategii bezpieczeństwa z 2003 r. okrePo rozpadzie Związku Radzieckiego Rosja, coraz ślono podstawowe wyzwania oraz zagrożenia dla bez- bardziej pogrążona w problemach gospodarczych, dąpieczeństwa europejskiego, a także wymieniono cele żyła do włączenia się, poprzez rozwój współpracy polistrategiczne ue, z kolei w traktacie lizbońskim po tyczno-gospodarczej ze Wspólnotami Europejskimi raz pierwszy nadano polityce bezpieczeństwa i obro- (we), a później z ue, do międzynarodowego systeny ue status traktatowy oraz potwierdzono, że sta- mu politycznego. Natomiast ubieganie się o członkonowi ona integralną część wpzib. Ponadto w trak- stwo w innych organizacjach międzynarodowych miatacie tym uregulowano kwestię zlecania przeprowa- ło doprowadzić do zwiększenia szans państwa rosyjdzenia określonej operacji wojskowej bądź cywilnej skiego na otrzymanie zagranicznej pomocy gospodarjednemu lub większej liczbie państw członkowskich, czej. Do zmieniającego się porządku geopolitycznego, proces nawiązywania współpracy strukturalnej w da- oprócz nowo powstałych państw (w tym Rosji), donej dziedzinie oraz zasady uruchomienia klauzuli so- stosowała się również Bruksela. Na początku 1992 r. juszniczej lub solidarności, a także zasady funkcjono- został opracowany projekt nowej umowy regulującej wania Europejskiej Agencji Obrony (eao). Rozsze- stosunki zarówno z Rosją, jak i pozostałymi republirzono również zakres zadań operacyjnych ue poprzez kami postradzieckimi. Dotyczyła ona trzech wymiarozszerzenie katalogu operacji pokojowych, w których rów współpracy: politycznego, gospodarczego oraz państwa członkowskie mogłyby wziąć udział6. kulturalnego. Po zakończeniu negocjacji nowy doku-
“ nr 15 (2014)
Nawiązanie współpracy między Unią Europejską a Rosją
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
49
50
Rozwój współpracy między UE a Rosją w dziedzinie WPBiO
ment – Wspólna Deklaracja o Partnerstwie i Współpracy między Unią Europejską a Federacją Rosyjską – został podpisany 9 grudnia 1993 r. Zakładał on m.in. stopniowe tworzenie warunków swobodnego przepływu towarów, usług oraz kapitału. Poza tym deklaracja ta stworzyła podstawę do podjęcia negocjacji oraz zawarcia w przyszłości porozumienia regulującego wszystkie kwestie sporne we wzajemnych stosunkach. Ostatecznie nowa umowa – Układ o Partnerstwie i Współpracy pomiędzy Unią Europejską a Federacją Rosyjską (pca) – została podpisana 24 czerwca 1994 r. na wyspie Korfu (zawarto ją na 10 lat)8. Reguluje ona szeroki zakres wspólnie podejmowanych przez Rosję oraz ue działań w wielu dziedzinach, m.in. politycznej, gospodarczej, kulturalnej, naukowo-technicznej oraz bezpieczeństwa nuklearnego. Zawiera podstawowe cele (m.in. zapewnienie właściwych ram dla dialogu politycznego oraz stworzenie niezbędnych warunków dla przyszłego utworzenia strefy wolnego handlu między Wspólnotą a Rosją9) oraz zasady, na których opierają się wzajemne relacje, a także ustanawia określony system instytucjonalny zapewniający przejrzystość bilateralnym kontaktom (regularne spotkania przewodniczącego Rady ue, przewodniczącego Komisji Europejskiej oraz prezydenta Rosji, a także na poziomie ministerialnym i parlamentarnym10). Układ doczekał się ratyfikacji dopiero 1 grudnia 1997 r. Główną przyczyną tego opóźnienia był konflikt w Czeczenii oraz reakcja Zachodu na działania fr. Mimo formalnego wygaśnięcia pca (został zawarty na 10 lat), układ nadal obowiązuje, gdyż negocjacje nad nowym dokumentem regulującym współpracę między ue i Rosją trwają do tej pory. Niektóre postanowienia pca doprecyzowano oraz rozszerzono w dwóch kolejnych dokumentach podpisanych w 1999 r. – Wspólnej strategii ue wobec Rosji oraz Średniookresowej strategii rozwoju stosunków między Federacją Rosyjską a Unią Europejską w latach 2000–2010. Dodatkowo w strategiach tych oba podmioty przedstawiły własne stanowiska dotyczące rozwoju europejskiego autonomicznego systemu bezpieczeństwa (szczegółowo zostaną one przedstawione w następnym rozdziale).
1) wspólna przestrzeń gospodarcza obejmująca m.in. telekomunikację, transport, energetykę, przestrzeń kosmiczną i ochronę środowiska naturalnego. Podstawowy cel obejmował budowę otwartego i zintegrowanego rynku między Rosją i ue. Głównym zadaniem było stworzenie warunków sprzyjających rozszerzeniu możliwości podmiotów gospodarczych, promujących rozwój handlu oraz inwestycji, ułatwiających tworzenie i działalność przedsiębiorstw na zasadzie wzajemności. Postawiono także na wzmocnienie współpracy w dziedzinie energetyki, transportu, rolnictwa oraz ochrony środowiska. Pogłębiona miała zostać współpraca gospodarcza oraz proces reform wzmacniających konkurencyjność gospodarek fr i ue, w oparciu o zasadę niedyskryminacji, przejrzystości, efektywnego rządzenia oraz z uwzględnieniem dialogu prowadzonego w ramach okrągłego stołu przez przedsiębiorców Rosji i ue11; 2) wspólna przestrzeń wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości, która objęła współpracę w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych. Strategicznym celem było stworzenie Europy bez żadnej linii podziału, skutecznie rozwiązującej problemy związane z migracją oraz zapewniającej swobodny przepływ osób fizycznych. W tym kontekście została przyjęta decyzja w sprawie przeanalizowania warunków bezwizowych przejazdów jako długoterminowej perspektywy czasowej, terminowego zakończenia negocjacji dotyczących umowy o readmisję oraz promowania lepszego wykorzystania istniejących możliwości w celu zapewnienia większej elastyczności w ramach porozumienia z Schengen12; 3) wspólna przestrzeń bezpieczeństwa zewnętrznego, której głównymi celami było wzmocnienie dialogu i współpracy na arenie międzynarodowej, walka z terroryzmem, przeciwdziałanie proliferacji broni masowego rażenia oraz środków jej przenoszenia, a także wzmocnienie procesów kontroli eksportu i rozbrojenia, współpraca w zakresie zarządzania kryzysowego oraz współdziałanie w zakresie ochrony ludności. Realizacja tych celów miała być monitorowana poprzez organizowanie spotkań stałych przedstawicieli fr przy ue z „trójką” Komitetu Politycznego i Bezpieczeństwa oraz przeprowadzanie regularnych konsultacji polityczNegocjacje nad nowym dokumentem nych między przedstawicielami rząregulującym współpracę między Unią du fr i właściwych organów ue13; 4) wspólna przestrzeń badań Europejską i Rosją trwają do tej pory. naukowych, edukacji i kultury, której Podczas szczytu w Sankt Petersburgu w 2003 r. główne cele obejmowały rozwój kontaktów między przedstawiono inicjatywę stworzenia czterech „wspól- ludźmi, promowanie wspólnych wartości, wykorzystanych przestrzeni”. Wreszcie w maju 2005 r. przyjęto nie intelektualnego dziedzictwa oraz zgromadzonej „mapy drogowe” określające zakres, cele oraz zasady wiedzy Rosji i ue dla wspierania wzrostu gospodarich ustanowienia: czego i zwiększenia konkurencyjności gospodarek obu
“
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Olesia Tkachuk
Rozwój współpracy między Unią Europejską a Rosją w dziedzinie WPBiO
stron, intensyfikację dialogu oraz wymiany w dziedzinie edukacji, kultury, także w ramach środowiska młodzieżowego. Kierunki współpracy to: rozwój przestrzeni badań naukowych, wzmocnienie kooperacji w dziedzinie podboju kosmosu, stworzenie społeczeństwa informacyjnego, rozwój technologii enerPo rozpadzie Związku Radzieckiego współpraca getycznych, ochrona własności intelektualnej oraz między ue oraz Rosją koncentrowała się głównie na podniesienie innowacyjności gospodarek14. kwestiach gospodarczo-handlowych, co było związane z pogarszającą się sytuacją ekonomiczną fr oraz dążeniem państwa Ustanowienie reżimu bezwizowego rosyjskiego do uzyskania zagranicznej między Rosją a Unią Europejską jest pomocy finansowej. Mimo to już jednym z priorytetów rosyjskiej w pca uregulowano zasady i zakres dialogu politycznego między obiema polityki zagranicznej. stronami w kwestiach należących do Należy wspomnieć również o jeszcze jednym wpzib. Stwierdzono przy tym, iż wzajemne relacje aspekcie współpracy między ue a Rosją – negocja- powinny prowadzić m.in. do zapewnienia bezpiecjach na temat reżimu bezwizowego między oboma czeństwa i stabilności w Europie oraz na całym świepodmiotami. Jego ustanowienie jest jednym z prio- cie, włączając w to ochronę praw człowieka, a także rytetów rosyjskiej polityki zagranicznej. Do tej pory nadzorowanie przestrzegania zasad demokratycznych. jednak jedynym osiągnięciem w tej sprawie jest Wojna w Czeczenii zahamowała jednak rozwój wzaumowa o ułatwieniach w wydawaniu wiz obywatelom jemnej współpracy, zwłaszcza w dziedzinie bezpieue i fr podpisana w 2006 r. Dokument ten stworzył czeństwa. ue zajęła wyraźne stanowisko potępiające podstawę do uproszczenia procedury wydawania działania Rosji. Na relacje między ue i fr negatywjednokrotnych wiz obywatelom fr i ue z terminem nie wpłynął także konflikt kosowski17. ważności do 90 dni oraz wielokrotnych wiz z termiDopiero w 1999 r. zarówno ue, jak i fr przyjęły nem ważności do 5 lat przedsiębiorcom, dziennika- dokumenty, w których wyraźnie określiły własne strarzom, artystom, sportowcom i studentom. Poza tym tegie względem siebie. Ze strony ue była to Wspólw umowie została określona stała opłata dla Europej- na strategia ue wobec Rosji (4 czerwca), z kolei Rosja czyków oraz Rosjan za wydanie wizy, w wysokości przedstawiła Średniookresową strategię rozwoju 35 euro15. Natomiast w 2011 r. opracowano listę stosunków między fr i ue w latach 2000–2010 „wspólnych kroków na rzecz ruchu bezwizowego”. (22 października). Oba podmioty podkreśliły w nich Określono w niej dokładne działania, które muszą znaczenie dialogu politycznego oraz, w szczególności, być podjęte w celu stworzenia warunków technicz- współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa. Cele oraz nych w zakresie bezpieczeństwa dokumentów, zwal- zasady, na których miałaby się opierać taka współpraczania nielegalnej imigracji, zarządzania granicami, ca, postrzegały jednak odmiennie. O ile ue dążyła porządku publicznego oraz współpracy w dziedzinie jedynie do pogłębienia dialogu politycznego, podejbezpieczeństwa i współpracy sądowej, obejmujących mowania wspólnych działań zapobiegających powalkę z międzynarodową przestępczością zorganizo- wstawaniu konfliktów regionalnych lub ich zarządzawaną, terroryzmem i korupcją. Dopiero po spełnie- nia, a także sprzyjania sprawowaniu efektywnej konniu tych warunków może dojść do rozpoczęcia ne- troli nad uzbrojeniem oraz proliferacją broni masogocjacji oraz osiągnięcia porozumienia dotyczącego wego rażenia; o tyle Rosja postrzegała rozwój partnerzniesienia reżimu wizowego dla przejazdów o cha- stwa z ue jako podstawę do stworzenia w przyszłorakterze krótkoterminowym16. ści systemu bezpieczeństwa zbiorowego w Europie, opartego wyłącznie na zasobach europejskich. Do obszarów współpracy fr zaliczała operacje pokojowe, misje zarządzania kryzysowego, kontrolę sprawowaną nad uzbrojeniem oraz rozbrojeniem. Nade wszystko dążyła jednak do równości we wzajemnych relacjach, a rozwój wpbio postrzegała jako pojawianie się alternatywnej wobec nato organizacji regionalnej, składającej się wyłącznie z państw europejskich oraz będącej w stanie pretendować do roli gwaranta bezpieczeństwa europejskiego18.
fot.: Krzysztof Maria Różański
“
nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
51
52
Rozwój współpracy między UE a Rosją w dziedzinie WPBiO
Mimo wyraźnego konfliktu interesów, współpracę Mimo znacznego zacieśnienia relacji na linii w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony między ue i fr fr–ue oraz stworzenia mechanizmu wzajemnych kontynuowano, a po proklamowaniu wpbio nawet konsultacji, Rosja nadal była przekonana, że współzintensyfikowano (do samego procesu kształtowania praca w sferze bezpieczeństwa i obrony jest niewpbio Rosja była nastawiona stosunkowo przy- wystarczająca oraz znajduje się na znacznie niższym chylnie). Już pod koniec października 2000 r. pod- poziomie, aniżeli stosunki nawiązane przez ue czas spotkania na szczycie przedstawicieli ue i Rosji w tej samej dziedzinie z innymi państwami trzeciw Paryżu został podpisany pierwszy w historii sto- mi (chodziło tu o państwa kandydujące do ue oraz sunków między tymi podmiotami dokument po- kraje przynależące do nato, lecz niebędące członkaświęcony wyłącznie współpracy w sferze polityki za- mi Unii). fr dążyła przy tym do rozpoczęcia wzagranicznej, bezpieczeństwa i obrony – Wspólna dekla- jemnych rozmów oraz osiągnięcia porozumienia racja o wzmocnieniu dialogu i współpracy w kwe- w sprawie przyszłego udziału rosyjskich sił zbrostiach politycznych i bezpieczeństwa w Europie. Zo- jnych w unijnych misjach petersberskich. W związstały w niej określone pierwsze wspólne kroki ku ku z tym opracowano plan współpracy Rosji i ue wzmocnieniu relacji w tak priorytetowej dla obu w sferze europejskiej polityki bezpieczeństwa i obrostron dziedzinie. Wśród nich wymieniono: ny oraz przedstawiono go stronie unijnej, która zbyt 1) konieczność ustanowienia na odpowiednim dużo uwagi mu nie poświęciła, ponieważ miała przypoziomie i w odpowiedniej formie specjalnych kon- gotowany swój własny plan – porozumienie w sprasultacji w sprawach bezpieczeństwa oraz obronności; wie zasad konsultacji i współpracy między ue i fr 2) konieczność rozwijania dialogu strategiczne- w zakresie reagowania antykryzysowego. Zgodnie go, w szczególności w dziedzinach bezpieczeństwa z nim, ue sama określa konieczność udzielenia sobie mających wpływ na fr oraz ue; pomocy przez innych aktorów międzynarodowych 3) dążenie do rozszerzania zakresu regularnych (w tym Rosję i nato) oraz sama może ich zaprosić. konsultacji na szczeblu ekspertów, obejmujących Władze rosyjskie natomiast otrzymują informację kwestie rozbrojenia, kontroli zbrojeń oraz nieproli- o już przyjętej decyzji (koncepcji operacji oraz feracji broni masowego rażenia; o zaproszeniu do udziału w misji), po czym strona 4) konieczność rozwijania współpracy w rozwią- rosyjska sama określa rozmiar swojego wkładu. fr nie zywaniu sytuacji kryzysowych19. uczestniczy w przygotowaniu koncepcji oraz planoPonadto w maju 2001 r. uregulowano kwestię zwią- waniu, lecz jeżeli okaże się, że jej udział jest znaczący, zaną z wymianą informacji między obiema stronami. będzie ona miała prawo do uczestnictwa w codzienUzgodniono wówczas, że ue będzie powiadamiać fr nym zarządzaniu operacją na takich samych waruno rozwoju i postępach europejskiej polityki w dziedzi- kach jak państwa członkowskie ue24. nie bezpieczeństwa i obrony, z kolei Unia Europejska i Rosja podkreślają znaczenie Rosja będzie informować ue o rozwspółpracy w dziedzinie bezpieczeństwa. woju oraz realizacji rosyjskiej polityki bezpieczeństwa i obrony. Ustalenie Cele i zasady, na których ta współpraca to wywołało proces stopniowego twoma się opierać postrzegają jednak odmiennie. rzenia struktur współpracy między fr i ue w sferze wpbio20. Ważnym w tym zakresie był Pozytywnie na rozwój współpracy między ue oraz brukselski szczyt, mający miejsce dnia 3 październi- Rosją w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony wpłynęło ka 2001 r. Podczas tego posiedzenia strony przyjęły natomiast opracowanie w 2003 r. koncepcji „czterech szereg ważnych decyzji dotyczących m.in. ustanowie- przestrzeni” oraz przyjęcie w 2005 r. „map drogowych” nia mechanizmu regularnych konsultacji między fr określających cele i zasady ich ustanowienia. W ramach i ue w sprawach zapobiegania oraz zarządzania kon- realizacji „mapy drogowej” dotyczącej wspólnej przefliktami, polegającego na organizowaniu raz w mie- strzeni bezpieczeństwa zewnętrznego został osiągnięsiącu spotkań między „trójką” Komitetu Polityczne- ty postęp polegający na podjęciu w tej dziedzinie go i Bezpieczeństwa ue oraz stałym przedstawicielem bardziej praktycznych kroków. Dotyczyły one m.in.: fr przy ue21. Ponadto fr przyjęła decyzję o miano1) omówienia podczas kolejnego posiedzenia na waniu swojego oficera łącznikowego przy Komitecie szczycie w Helsinkach (24 listopada 2006 r.) mechaWojskowym ue22, natomiast już w 2002 r., w celu roz- nizmów współpracy fr i ue na Bliskim Wschodzie; woju praktycznej wymiany informacji w dziedzinie 2) opracowania w ramach szczytu w Marfie wojskowego zarządzania kryzysami, ustanowiła swego (październik 2007 r.) warunków współdziałania w zaprzedstawiciela przy Sztabie Wojskowym ue (swoją kresie „wspólnego sąsiedztwa”; działalność rozpoczął on w listopadzie 2002 r.)23. 3) uregulowania konfliktu gruzińskiego25.
“
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Olesia Tkachuk
“
fr w tę operację został uznany jako znaczący. W związku z tym przedstawiciele Rosji posiadali takie same prawa i obowiązki w sprawach związanych z codziennym jej zarządzaniem jak członkowie misji będący obywatelami państw członkowskich ue29. Co więcej Rosja, mimo różnych trudności, wzięła Poza tym Rosja udzieliła wsparcia siłom ue przy reudział w kilku unijnych operacjach zarządzania kry- alizacji operacji „Atalanta” polegającej na zwalczaniu zysowego. Pierwszą z nich była misja policyjna ue piractwa u wybrzeży Somalii. w Bośni i Hercegowinie, która rozpoczęła się 1 stycznia 2003 r. Podstawowym zadaniem tej operacji było udzielenie władzom państwowym odpowiedniej pomocy w przeprowadzeniu reformy sił policyjnych na podstawie europejskich wytycznych, a także wsparPrzeprowadzona powyżej analiza rozwoju stosuncia przy zwalczaniu zorganizowanej przestępczości ków między ue a Rosją w dziedzinie bezpieczeństwa w kraju. Jedynym instrumentem pozostającym do i obrony pozwala stwierdzić, że mimo dużego postępu dyspozycji personelu były wówczas działania oparte nie osiągnęły one jeszcze wystarczającego poziomu, na monitoringu, kontroli i doradztwie. Udział Rosji aby zapewnić fr możliwość wywierania wpływu na w operacji nie był duży. Oddelegowano zaledwie kształtowanie systemu bezpieczeństwa i obrony ue, 5 osób będących współpracownikami rosyjskich orga- co było głównym celem Rosji po proklamowaniu nów spraw wewnętrznych. Oczywiście taki wkład nie wpbio. Wynika to przede wszystkim ze skutecznego był na tyle znaczący, by Rosja mogła pretendować blokowania przez Unię wszystkich rosyjskich inicjado udziału w zarządzaniu operacją, zwłaszcza jeżeli tyw umożliwiających zrealizowanie tego celu (np. ue weźmiemy pod uwagę fakt, iż przystąpiła ona do misji nie zgodziła się na nawiązanie współpracy w sferze ze znacznym opóźnieniem26. Kolejną operacją – tym wojskowo-technicznej, w której Unia posiada duże razem o charakterze wojskowym – była misja ue braki). Bruksela, obawiając się jakiegokolwiek uzaw Republice Czadu i Republice Środkowoafrykań- leżnienia wojskowego od Rosji, pozwala na rozwój skiej (rśa), która rozpoczęła się 15 marca 2008 r. tylko tych koncepcji kooperacji, które nie mogą Podstawowym zadaniem misji „eufor” było podjęcie znacząco wpłynąć na jeszcze większe wzmocnienie działań mających na celu ustabilizowanie sytuacji roli fr na kontynencie europejskim. Dlatego możew środkowej części Afryki. Jej zachwianie nastąpiło my zauważyć dużą lukę między decyzjami przyjmow wyniku zwiększonego napływu uchodźców z Suda- wanymi na poszczególnych szczytach ue–fr, a ogranu oraz podwyższenia poziomu migracji wewnętrz- niczonymi praktycznymi krokami podejmowanymi nych w Czadzie, czemu jednocześnie towarzyszył wy- w kierunku ich realizacji. soki wskaźnik przestępczości kryminalnej (były to przede wszystkim naWidząc brak spójności działań pady na drogach oraz rabunki). PoUnii Europejskiej w ramach WPBiO, nadto celem misji było stworzenie Rosja straciła zainteresowanie odpowiednio bezpiecznego środowiska dla życia wszystkich osób znajrozwojem tego rodzaju współpracy. dujących się na terenie Czadu i rśa, w tym ludności cywilnej, imigrantów z Sudanu, osób Problemy często pojawiające się we wzajemnej zaangażowanych w operację Organizacji Narodów współpracy – obecnie dotyczą one potępienia przez Zjednoczonych, członków humanitarnych organiza- ue zaangażowania Rosji w konflikcie zbrojnym na cji pozarządowych i międzynarodowych27. fr przy- wschodzie Ukrainy po stronie separatystów – wskałączyła się do operacji „eufor” na początku 2009 r. zują, że w perspektywie krótko-, a nawet średnioZgodnie z umową podpisaną przez fr i ue dnia terminowej do pogłębienia partnerstwa w dziedzi5 listopada 2008 r., głównym celem rosyjskiego kon- nie bezpieczeństwa i obrony między ue i Rosją nie tyngentu wojskowego było udzielenie wsparcia unij- dojdzie. Tym bardziej, że sama fr straciła zainterenej misji przy użyciu transportu lotniczego, a dokład- sowanie rozwojem takiej współpracy po dostrzeżenie grupy powietrznej składającej się z 120 żołnierzy niu braku spójności działań ue w ramach wpbio, co rosyjskich oraz 4 śmigłowców mi-8.28 W odróżnieniu przekłada się na słabość w zapewnieniu bezpieczeńod misji policyjnej w Bośni i Hercegowinie, wkład stwa i stabilności w Europie. //
Bruksela, obawiając się uzależnienia wojskowego od Rosji, pozwala na rozwój tylko tych koncepcji współpracy, które nie mogą wzmocnić jej roli na kontynencie.
Podsumowanie
“
nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
53
54
Rozwój współpracy między UE a Rosją w dziedzinie WPBiO
J. Barcik, Europejska Polityka Bezpieczeństwa i Obrony. Aspekty prawne i polityczne, Bydgoszcz – Katowice 2008, s. 75. R. Zięba, Europejska Tożsamość Bezpieczeństwa i Obrony, Warszawa 2000, s. 92–93. 3 Joint Declaration issued at the British-French Summit, Saint-Malo 1998, strona internetowa Rady, http://www.consilium.europa.eu/uedocs/cmsUpload/French-British%20Summit%20Declaration,%20Saint-Malo,%201998%20-%20EN.pdf (data dostępu: 16 listopada 2014). 4 European Council Declaration on Strengthening the Common European Policy on Security and Defence, strona internetowa Parlamentu Europejskiego, http://www.europarl.europa.eu/summits/kol2_en.htm# (data dostępu: 16 listopada 2014). 5 A. Ciupiński, Wspólna Polityka Bezpieczeństwa i Obrony Unii Europejskiej. Geneza–rozwój–funkcjonowanie, Warszawa 2013, s. 74. 6 Zob. Art. 42–46, Wersja skonsolidowana Traktatu o Unii Europejskiej, Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej C, 2012, nr 326, s. 38–41; Art. 222, Wersja skonsolidowana Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej C, 2012, nr 326, s. 148. 7 J. Barcik, op.cit., s. 119–120, 252–274. 8 M. Bodio, Stosunki między Unią Europejską a Federacją Rosyjską. Stan i perspektywy rozwoju, Warszawa 2005, s. 29–31. 9 Umowa o partnerstwie i współpracy ustanawiająca partnerstwo między Wspólnotami Europejskimi i ich Państwami Członkowskimi a Federacją Rosyjską, Dziennik Urzędowy Wspólnot Europejskich L, 1997, nr 327, s. 6–7. 10 Ibidem, s. 8; 30. 11 «Дорожная карта» по общему экономическому пространству, официальный сайт Постоянного представительства Российской Федерации при Европейском Союзе, http://www.russianmission.eu/userfiles/file/road_map_on_the_common_economic_space_2005_russian.pdf (data dostępu: 18 listopada 2014). 12 «Дорожная карта» по общему пространству свободы, безопасности и правосудия, официальный сайт Постоянного представительства Российской Федерации при Европейском Союзе, http://www.russianmission.eu/userfiles/file/road_map_on_the_common_space_of_freedom_security_and_justice_2005_russian.pdf (data dostępu: 18 listopada 2014). 13 «Дорожная карта» по общему пространству внешней безопасности, официальный сайт Постоянного представительства Российской Федерации при Европейском Союзе, http://www.russianmission.eu/userfiles/file/road_map_on_the_common_space_of_external_security_2005_russian.pdf (data dostępu: 18 listopada 2014). 14 «Дорожная карта» по общему пространству науки и образования, включая культурные аспекты, официальный сайт Постоянного представительства Российской Федерации при Европейском Союзе, http://www.russianmission.eu/userfiles/file/;road_map_on_the_common_space_of_research_and_education_2005_russian.pdf (data dostępu: 18 listopada 2014). 15 Umowa między Wspólnotą Europejską a Federacją Rosyjską o ułatwieniach w wydawaniu wiz obywatelom Unii Europejskiej i Federacji Rosyjskiej, Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej L, 2007, nr 129, s. 1–6. 16 UE–Rosja: owocny szczyt, strona internetowa Rady Europejskiej, http://www.european-council.europa.eu/home-page/highlights/eu-and-russia-the-summit-of-results-(1)?lang=pl (data dostępu: 18 listopada 2014). 17 J. Starzyk, Wspólna Polityka Zagraniczna i Bezpieczeństwa Unii Europejskiej, Warszawa 2001, s. 194–196. 18 Н. Заславская, Сотрудничество между Россией и Европейским Союзом в сфере безопасности, [w:] S. Bieleń, K. Chudoliej (red.) Stosunki Rosji z Unią Europejską. Отношения России с Евросоюзом, Warszawa 2009, s. 151–152. 19 Совместная декларация об укреплении диалога и сотрудничества по политическим вопросам и вопросам безопасности в Европе, официальный сайт Президента России, http://archive.kremlin.ru/text/docs/2000/10/95865.shtml (data dostępu: 19 listopada 2014). 20 О. В. Гусарова, Сотрудничество России и ЕС в области безопасности и обороны, [w:] С. В. Целицкого (ред.), Политические, военные и экономические факторы обеспечения безопасности в современных условиях. Сборник докладов молодых ученых и аспирантов на конференции ИМЭМО РАН 16 апреля 2009 г., Москва 2009, c. 25. 21 Совместное заявление об укреплении диалога и сотрудничества по политическим вопросам и вопросам безопасности в Европе, по проблемам нераспространения и разоружения Президента Российской Федерации В. Путина, Председателя Европейского совета Ги Верхофстадта, при содействии Генерального секретаря Совета ЕС/Высокого представителя по общей внешней политике и политике в области безопасности ЕС Хавьера Соланы, и Председателя Комиссии Европейских сообществ Романо Проди, официальный сайт Президента России, http://archive.kremlin.ru/events/articles/2001/10/133596/133447.shtml (data dostępu: 19 listopada 2014). 22 J. Starzyk-Sulejewska, Udział Rosji w procesach partnerstwa, dialogu politycznego i budowania wspólnego bezpieczeństwa z Unią Europejską, [w:] S. Bieleń, K. Chudoliej (red.), op.cit., s. 136. 23 О. В. Гусарова, op.cit., c. 25. 24 Н. Заславская, op.cit., с. 155–156. 25 Ibidem, с. 164–165. 26 Ibidem, с. 156–157. 27 B. Pacek, Operacje wojskowe Unii Europejskiej na przykładzie misji EUFOR Tchad/RCA, Warszawa 2010, s. 28–32. 28 Кризисное регулирование, официальный сайт Постоянного представительства Российской Федерации при Европейском Союзе, http://russianmission.eu/ru/krizisnoe-regulirovanie (data dostępu: 19 listopada 2014). 29 Umowa między Unią Europejską a Federacją Rosyjską w sprawie udziału Federacji Rosyjskiej w operacji wojskowej Unii Europejskiej w Republice Czadu i w Republice Środkowoafrykańskiej (EUFOR Tchad/RCA), Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej L, 2008, nr 307, s. 3. 1
2
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Stań do walki na ARENIE
NABÓR TEKSTÓW! Z przyjemnością ogłaszamy nabór tekstów do nowego numeru magazynu „ARENA. Sprawy międzynarodowe”.
Temat następnego numeru: Teoria stosunków międzynarodowych wielkie ideologie • wybitni myśliciele • przełomowe doktryny teorie wojny i pokoju • historia myśli politycznej współczesne systemy polityczne • filozofia polityki Oczekujemy tekstów w dwóch kategoriach: // Artykułów naukowych będących analizą konkretnych zagadnień związanych z tematem numeru. Objętość: 8–12 stron stand. tekstu.
// Artykułów będących jedną z ogólnie przyjętych form dziennikarskich, jak np. felieton, wywiad, esej, recenzja, reportaż. Objętość: 4–6 stron stand. tekstu.
Wytyczne dla Autorów są dostępne na stronie internetowej www.kssm.pl w zakładce publikacje. Propozycje artykułów oraz wszelkie pytania i sugestie prosimy kierować na adres arena@kssm.pl.
Termin nadsyłania tekstów mija:
1 marca 2015 r.
Stań do walki na nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
ARENIE 55
56
Separatyzm w Hiszpanii
NA WŁASNE OCZY
Separatyzm w Hiszpanii tekst: Agnieszka Lesner (Uniwersytet Gdański) Tendencje separatystyczne objawiają się w każdym niemal regionie Europy. Na tej płaszczyźnie szczególnie wyróżnia się Hiszpania. To wewnętrznie różnorodne, drugie co do wielkości państwo Unii Europejskiej (UE) boryka się z problemem występowania wielu ruchów separatystycznych. Nie ulega wątpliwości, że tego rodzaju zjawiska, uderzając w stabilność państw członkowskich, wywierają negatywny wpływ na bezpieczeństwo wewnętrzne całej Unii. 9 listopada 2014 r. w stolicy Katalonii odbyło się Katalonia (kraj Basków) oraz leżąca na dalekiej referendum skierowane do mieszkańców tego regionu. północy Galicja to najsilniejsze wspólnoty autonoKatalończycy zostali poproszeni o odpowiedź na miczne w Hiszpanii. Swoje roszczenia uzasadniają następujące pytania: posiadaniem podstawowych cech, na mocy których mogłyby stać się suwerennymi państwami: ludność 1) Czy chcesz, żeby Katalonia była państwem? zamieszkującą określone terytorium ograniczone gra2) Jeśli tak, czy to państwo ma być niepodległe? nicami, niezależną władzę oraz zdolność nawiązywania stosunków dyplomatycznych z innymi państwami. W referendum, które zostało uznane przez rząd Studiuję i mieszkam w stolicy regionu Galicja, Hiszpanii za nielegalne, wzięło udział ponad 2 mln w Santiago de Compostela, które jest znane głównie osób, co daje łącznie ok. 40% uprawnionych do gło- jako przystanek końcowy słynnej „El Camino”. Sansowania. 80% z nich odpowiedziało twierdząco na tiago przez wielu Hiszpanów nazywane jest świętym oba powyższe pytania, co według organizatorów wy- miastem. Jest prawdziwą mekką pielgrzymów z cadarzenia jest ogromnym sukcesem. Referendum, łego świata, dla których przejście El Camino jest wielskądinąd akt symboliczny, jest pewnym przełomem kim przeżyciem duchowym. To niespełna 100-tysięczw społeczeństwie katalońskim, które wreszcie dostą- ne miasto ma w sobie coś magicznego – coś, co przypiło okazji, aby wyrazić opinię w sprawie dla siebie ciąga przede wszystkim młodych ludzi. Wielu z nich fundamentalnej. pragnie, by Galicja stała się państwem suwerennym. W powszechnej opinii separatyści to radykało- Choć wśród Galicyjczyków zwanych Galegos ta tenwie i fundamentaliści, którzy za pomocą niele- dencja nie jest tak wyraźna, jak u mieszkańców galnych (lub często budzących moralne wątpliwości) Katalonii, to istnieje wiele cech, które czynią te dwa środków dążą do odłączenia własnej społeczności regiony bardzo podobnymi. od reszty państwa. Niewątpliwie tendencje sepaPierwszą taką rzeczą, która od razu rzuciła mi się ratystyczne wywierają wpływ na wewnętrzne bezpie- w oczy (a raczej w uszy) po moim przyjeździe, to czeństwo wspólnot tak państwowych, jak i między- przywiązanie do języka. Język galicyjski (galego), choć narodowych. Jednak przechadzając się po Barcelo- często nazywany jest dialektem języka hiszpańskiego, nie w przeddzień referendum zastanawiałam się, bardziej przypomina język portugalski, którego weczy obraz ten rzeczywiście można odnieść do Hisz- dług wielu źródeł był pierwowzorem. Zarówno w Gapanów. W większości okien, na witrynach sklepo- licji, jak i w Katalonii (gdzie używa się języka katalońwych i w parkach widziałam mnóstwo powiewają- skiego, inaczej català) język wspólnoty autonomiczcych flag wspólnoty autonomicznej. Na kilka dni nej jest często uznawany przez ich mieszkańców jako przed wyborami zorganizowano liczne pikiety i wiece. język ojczysty, a hiszpański jako drugi. Podczas moich Czy jednak naprawdę można zaryzykować stwierdze- pierwszych dni w Santiago często na ulicach słyszałam niem, że aż 80% mieszkańców tego regionu to „ci źli” „dziwny” język, którym właśnie okazał się być galeradykałowie? A nawet jeżeli do pewnego stopnia jest go. Kiedy razem z moimi znajomymi pojechałam na to prawda, to w jakim stopniu wzmocnienie ich wycieczkę do Portugalii, jedna z moich hiszpańskich pozycji mogłoby zagrozić bezpieczeństwu wewnętrz- koleżanek bez problemu dogadała się z Portugalnemu ue? czykami właśnie dzięki pomocy języka galicyjskiego. Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Jako rodowita Kaszubianka dostrzegam sporą różnicę w sposobie postrzegania języka wspólnotowego. Myślę, że dla każdego Polaka, który czuje szczególną więź ze swoim regionem, język polski nadal pozostaje językiem ojczystym – tym, którego uczymy się w szkole i którym posługujemy się w codziennym życiu publicznym, podczas gdy język naszej wspólnoty jest czymś mocno indywidualnym, czymś utrwalającym więzi rodzinne i poszanowanie swojej własnej historii. W Hiszpanii odkryłam, że język wspólnoty autonomicznej może być językiem wykładowym na uczelni publicznej, a znajomość hiszpańskiego nie musi być aż tak przydatna jak znajomość „naszego języka” (co szczególnie widać w Katalonii). Język wspólnotowy jest kultywowany nie tylko przez pasjonatów danej kultury, ale przez każdego mieszkańca. Pozwala on przetrwać w gąszczu codziennych, lokalnych spraw. Nie powinien dziwić fakt, że to w większości młodzi ludzie walczą o prawo dla swojej wspólnoty autonomicznej. W Galicji istnieje dość silna studencka organizacja agir galiza, która organizuje mnóstwo spotkań, wieców i protestów. Podczas jednej z takich manifestacji w październiku przez 3 dni nie odbywały się na mojej uczelni zajęcia, a żaden z wykładowców nie był zdziwiony, że studenci w ten sposób wyrażają swoje polityczne przekonania. Jednocześnie uczelnia raczej przychylnie odnosi się do ich działań, pozwalając na wywieszanie ogromnej ilości agitujących plakatów na terenie uniwersytetu – to się nazywa demokracja! (a może tylko ja – jako Polka, jestem przewrażliwiona na tym punkcie...) W dyskusji na temat zjawiska separatyzmu należy zadać sobie konkretne pytania – jakie są jego powody oraz dlaczego ci ludzie tak usilnie walczą z obecnym systemem? W przypadku Hiszpanii powodów istnieje wiele, od niezadowolenia z monarchii i rządów w Madrycie po silną potrzebę kulturowego wyodrębnienia regionu. Katalonia jako naczelny bojownik w walce o suwerenność zmaga się z konkretnym problemem, którego hiszpański rząd nie chce, bądź nie potrafi dostrzec. Choć stolicą Hiszpanii jest Madryt, to właśnie w Barcelonie kwitną strategiczne gałęzie przemysłu oraz turystyka, i to właśnie Barcelona jest miastem najbardziej atrakcyjnym dla młodych Hiszpanów, którzy ostatecznie często decydują się tu zamieszkać. Z tego powodu cała Katalonia wspomaga biedniejsze regiony, co można by przyrównać do polskiego „janosikowego”. Według większości Katalończyków wpłaty do budżetu państwa są po prostu zbyt wysokie. Ostatnie katalońskie referendum zostało uznane za nielegalne. Mimo odmowy przyznania mu oficjalnego statutu i nazwania go aktem propagandowym, można jednak spodziewać się kolejnych rozmów katalońskich liderów z hiszpańskim rządem. nr 15 (2014)
Polityka bezpieczeństwa Unii Europejskiej
fot.: Agnieszka Lesner
Agnieszka Lesner
„Niepodległość to godność” – jedno z haseł nawołujących do wzięcia udziału w referendum.
Podczas mojego ostatniego pobytu w Barcelonie dowiedziałam się, że Katalończycy nazywani są przez resztę Hiszpanów Polacos, czyli... Polakami. Od swojego hiszpańskiego kolegi usłyszałam, że dla dużej ich części język kataloński brzmi tak dziwnie jak „jakiś język polski”, Z niekłamaną szczerością dodał on, że powodem może być też niezłomna walka Katalończyków w dążeniu do niepodległości, którą można przyrównać do walki Polaków w tej samej sprawie. Może więc nasz kraj zainspirował inne, a z Katalonią mamy więcej wspólnego niż nam się wydaje? Galicja wraz z organem wykonawczym zwanym Xunta de Galicia, czyli Radą Galicji, stara się kultywować kulturę galicyjską i dbać o przetrwanie jej historii. Spełnia ona funkcję typową dla polskiego samorządu. Tutaj, oprócz wywieszania flag Galicji, śpiewania jej hymnu na specjalne okazje i mówienia w galego, nie odczuwa się tak silnych skłonności ku stworzeniu niezależnego państwa. Jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest relatywnie niedrogie życie w Galicji. Mimo ciągłego deszczu ludziom żyje się tu dobrze – nie odczuwają kryzysu ekonomicznego, który wciąż nie opuszcza Hiszpanii. Łatwo znaleźć tu pracę, miasta są niewielkie i dobrze skomunikowane, a artykuły spożywcze tanie. Kwitnie tu przemysł ciężki, a w jednym z większych miast – A Coruñi, znajduje się wielki port handlowy i rybacki. Z drugiej strony, dbałość o galicyjską tradycję jest bardzo silna i chyba właśnie to najbardziej urzekło mnie w tym regionie. Hiszpania to kraj różnorodny, którego największym skarbem narodowym są kultura oraz ludzie, którzy ją tworzą. Poszczególne regiony, choć należące do tego samego państwa, charakteryzują się różną tradycją i zwyczajami silnie zakorzenionymi w społeczeństwie. W dobie dyskusji nad bezpieczeństwem ue dbałość o tak pierwotne wartości nie jest czymś, czego powinno się bać. Jest raczej tym, co powinno się kultywować. Przecież to właśnie bogactwo kulturowe współczesnej Europy czyni ją tak unikatową i niepodrabialną. //
57
58 -- S P R A W O Z D A N IE -Przegląd wydarzeń organizowanych przez Koło Studentów Stosunków Międzynarodowych UJ wrzesień–grudzień 2014
Galeria zdjęć jest dostępna na stronie internetowej www.kssm.pl
Studencka konferencja wyjazdowa pt. „23 lata monologu Rosji. Cel: odbudowa imperium?” Bukowina Tatrzańska, 14–15 listopada 2014 Organizatorzy skoncentrowali się na dyskusji dotyczącej polityki zagranicznej Rosji po upadku zsrr. Projekt zainspirowany był ideą spojrzenia na kwestię konfliktów Rosji z innymi państwami z dwóch stron: przez pryzmat ostatnio przyjętych dokumentów na temat koncepcji polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej oraz z perspektywy państw zachodnich. Kontrowersyjne tematy wzbudziły gorącą dyskusję, dzięki której udało się stworzyć owocną wymianę poglądów. Głównym czynnikiem warunkującym przebieg merytoryczny debaty były rozmaite opinie na temat roli i pozycji Rosji na arenie międzynarodowej. Ponadto, dla uczestników konferencji został zorganizowany turniej negocjacyjny oraz quiz polityczny.
Wykład otwarty Danieli Sikory pt. „Ludzie sprzedani. Prawda o handlu ludźmi” Kraków, 25 listopada 2014 Współczesna forma niewolnictwa ukryta jest w zjawisku handlu ludźmi. Początkowo rozumiano to pojęcie jako handel kobietami zmuszanymi do prostytucji, jednak w ostatnich latach jego znaczenie uległo znacznemu rozszerzeniu. Wyzysk ludzi, niezależnie od płci i wieku, ogromne obciążenie fizyczne i psychiczne, działania naruszające wszelkie zasady moralne czy prawne – ten problem dotyczy również Polski. Jednak czy społeczeństwo zdaje sobie sprawę z tego, że dzieje się to tu i teraz? Ideą wykładu była próba podjęcia rozważań na temat handlu ludźmi oraz przedstawienie form przeciwdziałania stosowanych przez instytucje państwowe, Unię Europejską i organizacje pozarządowe. Wykład poprowadziła Daniela Sikora, autorka książki „Milczenie jest złotem”.
Debata ekspercka pt. „Państwo w kryzysie, kryzys w państwie?” Kraków, 3 grudnia 2014
projekt AGORA XXI WIEKU
Pomysłodwacy skoncentrowali się na temacie obecnej sytuacji gospodarczej Polski wraz z jej implikacjami w krajowej sferze politycznej. Z jednej strony występują opinie o najlepszym jej stanie od ponad 500 lat, a z drugiej coraz bardziej popularne stają się hasła o zmarnowaniu „25 lat wolności” i ciągłym cofaniu się naszego kraju do poziomu państw trzeciego świata. Ponadto, w równie dużym stopniu organizatorów do wyboru tematu zainspirował spadek aktywności społeczeństwa obywatelskiego, związany z powszechnym niezrozumieniem procesów gospodarczych i politycznych oraz jednym z najniższych w Europie wskaźników zaufania wobec rządzących elit. W debacie wzięli udział: Marcin Chmielowski, Hubert Mamok, Paweł Musiałek oraz Jakub Przybylski. Moderatorem debaty został Rafał Bill, członek honorowy kssm uj.
Sekretarz KSSM UJ
Joanna Sozańska Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Koło Studentów Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego ///////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
Koło Studentów Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego (KSSM UJ) jest samorządną organizacją studencką o charakterze naukowym. Działa przy Instytucie Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego (INPiSM UJ). Od początku działalności celem Koła jest poszerzanie wiedzy dotyczącej problematyki studiów, przygotowanie studentów do przyszłego zawodu, współpraca z instytucjami i organizacjami zajmującymi się tematyką stosunków międzynarodowych oraz integracja środowiska studenckiego. W latach 2010-2014 Koło było organizatorem lub współorganizatorem ponad 60 wydarzeń, w tym: // pięciu edycji Festiwalu Dyplomatycznego – interdyscyplinarnego wydarzenia łączącego ogólnopolską konferencję naukową, Turniej Negocjacyjny oraz warsztaty, // międzynarodowych i krajowych wyjazdów badawczych i konferencyjnych, // ponad 25 ogólnopolskich i międzynarodowych konferencji naukowych, // ponad 15 debat eksperckich, // kilkunastu spotkań i wykładów otwartych. Koło od kilku lat wydaje naukowy periodyk „Zeszyty Naukowe KSSM UJ”, magazyn „ARENA. Sprawy międzynarodowe” oraz liczne publikacje tematyczne, np. „Kryzys w Unii – Unia w kryzysie?”, „Podsumowanie polskiej prezydencji w Radzie UE”, „Polityka zagraniczna Polski. Wybrane zagadnienia i problemy”, „W murach Wiecznego Miasta – między państwem a Kościołem”. Koło prowadzi także działalność samokształceniową w oparciu o sekcje tematyczne (afrykańska, azjatycka, europejska, prawa międzynarodowego i praktyki dyplomatycznej, strategii i bezpieczeństwa międzynarodowego, teorii stosunków międzynarodowych, wschodnia). W ramach Koła funkcjonują także zespoły badawcze. Projekt jednego z nich – „Dywizje papieża – najlepsza armia świata? Studium wpływu Stolicy Apostolskiej na wybrane aspekty stosunków międzynarodowych za pontyfikatów Jana Pawła II i Benedykta XVI” – został wyróżniony w konkursie StRuNa 2011 w kategorii „Projekt Roku 2011”.
W konkursie StRuNa 2012 Koło Studentów Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego zostało wyróżnione w kategorii „Koło Naukowe Roku 2012”. kssm@kssm.pl www.kssm.pl facebook.com/KSSMUJ
Przewodnicząca: Beata Beliavska Opiekun naukowy: dr Piotr Bajor
Stań do walki na ARENIE Polityka zagraniczna Polski
// Polska a strefa Schengen // Polska a Afryka Subsaharyjska // Dyplomacja kulturalna Polski // Marka POLSKA // „Biała Księga Bezpieczeństwa Narodowego RP” // Stan polskiej armii a 15 lat w NATO // Polska w strefie euro – za i przeciw
Prawa człowieka
// Powszechna deklaracja praw człowieka // Kobiety-potwory // Unia Europejska a EKPC // WNP a prawa człowieka // Tajne operacje CIA // „Niewidzialna wojna” z różą w chodniku
Magazyn „ARENA. Sprawy międzynarodowe” – czasopismo popularno-naukowe Koła Studentów Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego o tematyce międzynarodowej ukazujące się od 2005 r. // POSZUKUJEMY osób z różnych kierunków studiów i o różnych zainteresowaniach, z dobrym piórem, zacięciem naukowym lub dziennikarskim oraz głową pełną ciekawych pomysłów.
// OFERUJEMY publikację w profesjonalnym, rozpoznawalnym i cenionym magazynie, połączoną z możliwością doskonalenia warsztatu naukowego i dziennikarskiego pod okiem specjalistów.
// OCZEKUJEMY artykułów naukowych oraz ogólnie przyjętych form dziennikarskich.
// ZACHĘCAMY do dołączenia do zespołu autorów. Wyjdź na ARENĘ, pisząc na arena@kssm.pl!