Magazyn ARENA Sprawy międzynarodowe nr 20 | marzec - grudzień 2018
Czasopismo Koła Studentów Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego
Migracje międzynarodowe cz. 1
// Exodus Polaków do Iranu // Meksykański American Dream. Miejsca pracy, przyrost demograficzny, zmiany klimatyczne, migracje.
PROPOZYCJA „PLANU MARSHALLA" DLA AFRYKI według dr. Wojciecha Wilka
Przyczyny i skutki emigracji z Meksyku do Stanów Zjednoczonych
// Polityka Stanów Zjednoczonych wobec migracji meksykańskiej w XXI w.
// Migracje na Ukrainie w czasie kryzysu w latach 2013-2018
// Polityka wir schaffen das, a rzeczywistość medialna w Niemczech
// Polska opinia publiczna w 2015 r.: znaczenie czynnika kulturowego wobec przyjęcia uchodźców nr 20
marzec – grudzień 2018
1
Czasopismo Koła Studentów Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe nr 20 | marzec - grudzień 2018 Migracje międzynarodowe cz. 1
Redaktor naczelny /////////////////////////// Zespół redakcyjny ///////////////////////////
Powtórka z rozrywki Agnieszka Wiecha
str. 4
Exodus Polaków do Iranu Marcin Chrobak
str. 17
Miejsca pracy, przyrost demograficzny, zmiany klimatyczne, migracje. Propozycja „Planu Marshalla" dla Afryki dr Wojciech Wilk Meksykański American Dream. Przyczyny i skutki emigracji z eksyku do Stanów Zjednoczonych Martyna Magaj
Opieka naukowa /////////////////////////// str. 27
Recenzenci ///////////////////////////
str. 45
Polityka zagraniczna Stanów Zjednoczonych wobec migracji meksykańskiej w XXI w. Iga Kleszczyńska str. 51 Migracje na Ukranie w czasie kryzysu w latach 2013-2018 Kateryna Savranska
Wydawca ///////////////////////////
str. 57 Polityka wir schaffen das, a rzeczywistość medialna w Niemczech Monika Bobek str. 65 Polska opinia publiczna w 2015 r.: Znaczenie czynnika kulturowego wobec przyjecia uchodźców Joanna Sozańska
str. 75
Przygotowanie do druku ///////////////////////////
Adam Filus Ewelina Chaberska Marcin Chrobak Jakub Stefanowski Nadia Gubernat Justyna Pawlik Agnieszka Wiecha dr Piotr Bajor dr Edyta Chwiej dr Agnieszka Czubik dr hab. Agnieszka Hess dr Rafał Wordliczek dr hab. Monika Ślufińska prof. dr hab. Anna Krasnowolska Koło Studentów Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego ul. Jabłonowskich 5 31-114 Kraków Krakowska Oficyna Naukowa „TEKST”
Nakład ///////////////////////////
280 egzemplarzy
ISSN ///////////////////////////
1896-8511
Czasopismo dofinansowane ze środków:
Copyright by Koło Studentów Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego & the Authors. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za prezentowane w artykułach opinie autorów. Wszystkie teksty podlegają ochronie własności intelektualnej. Przedruk bez zgody redakcji zabroniony. Kraków 2018
TYTUŁEM WSTĘPU
Bez triumfalizmu - tylko satysfakcja WIELKI SUKCES, WIELKA SATYSFAKCJA, WIELKI JUBILEUSZ - chciałbym pisać o tym, że 20.
numer magazynu Koła Studentów Stosunków Międzynarodowych UJ „A R E NA . Sprawy międzynarodowe” to wielki sukces tegorocznej redakcji - mój sukces. Ale nie byłaby to prawda. Chciałbym też pisać, że „A R ENA” to najlepszy magazyn studencki na temat stosunków międzynarodowych, najchętniej czytany, najbardziej rozpoznawalny. Ale to również nie byłaby prawda - nie jest moim celem stworzenie kolejnego fake news’a (zbyt często mamy z nimi do czynienia). W dzisiejszych czasach manipulacja informacją i „mania wielkości” - coraz w yższych budowli, większego zasięgu samochodów elektrycznych, większej pojemności akumulatorów w urządzeniach mobilnych - jest powszechnie widoczna w życiu codziennym. Jednak nie w kontekście magazynu „ARENA”.
P
isząc o wydaniu jubileuszowego 20. numeru magazynu, muszę uświadomić Ci Drogi Czytelniku, że sukcesem nie jest wydanie tego numeru. Sukces to suma działań osób zaangażowanych w pracę nad tą publikacją, których starania doprowadziły do wydania tego numeru. To setki godzin poświęconych na czytaniu, sprawdzaniu, korekcie tekstów itp. Powiem więcej - na ten sukces składa się praca wszystkich osób, które na przestrzeni prawie 20 lat zaangażowane były w proces wydawniczy „ARENY”. Z tego powodu nie przypiszę tylko sobie tego osiągnięcia. Wspólnie z redakcją stworzyliśmy numer, który wyróżnia się nie dlatego, że jest nazwany numerem jubileuszowym. Jak już może zauważyłeś Drogi Czytelniku, jest to część pierwsza numeru o migracjach międzynarodowych. Jesteśmy świadomi skali problemu migracji w dzisiejszym świecie. Poza tym temat wzbudził duże zainteresowanie wśród studentów. Ilość tekstów oraz ich różnorodność sprawiły, że zdecydowaliśmy się na uhonorowanie jubileuszowego numeru, poprzez wydanie dwóch jego części. Pracę nad drugą już rozpoczęliśmy! Jestem świadomy też tego, że wydanie kilku części magazynu nie poruszy wszystkich zjawisk dotyczących migracji międzynarodowych, ani nie rozwiąże problemów z nimi związanych. W obu numerach poruszone zostaną przykłady z okresu ostatnich 20 lat. Jest to liczba symboliczna w tym numerze, ale w tym przypadku to niezaplanowane jej użycie - pokazuje ogromną skalę problemu migracji, ponieważ autorzy tekstów znaleźli odpowiedni zakres tematyczny dla swoich artykułów, nr 20
marzec – grudzień 2018
poruszając ten problem na prawie wszystkich kontynentach. Właśnie dlatego, biorąc pod uwagę „gorzki” problem migracji, jego skalę, ale mimo to chcąc cieszyć się ze „słodkiego” jubileuszu magazynu „ARENA. Sprawy międzynarodowe” - „bez triumfalizmu - tylko satysfakcja”. ŻYCZĘ OWOCNEJ LEKTURY,
Adam Filus
Redaktor naczelny magazynu ARENA . Sprawy międzynarodowe
///////////////////////////
3
4
Przegląd wydarzeń w polityce międzynarodowej opracowanie: Agnieszka Wiecha 4 MARCA 2017 r. władze Malezji ogłosiły decyzję o wydaleniu ambasadora Korei Północnej, tym samym uznały go za persona non grata. Kang Chol został zobligowany, by w czasie 48 godzin opuścić terytorium państwa, na którym dotychczas sprawował swoją misję. Powodem podjęcia zdecydowanych kroków dyplomatycznych są wydarzenia z 13 lutego. Wówczas na lotnisku w Kuala Lumpur doszło do zabójstwa przyrodniego brata Kim Dzong Una (dyktatora Korei Północnej) – Kim Dzong Nama. Niedługo po wspomnianym wydarzeniu ambasador Korei Północnej w Malezji Kang Czol oświadczył, że kraj, który reprezentuje nie może ufać władzom Malezji w sprawie śledztwa dotyczącego śmierci Kim Dzong Nama. Ponadto skierował oskarżenia "zmowę Malezji z siłami zewnętrznymi”. Na stanowczą reakcję dyplomaty wpłynął fakt, iż Korea Południowa ujawniła, że według posiadanych przez nią informacji zlecenie zabójstwa przyrodniego brata wydał Kim Dzong Un. Liczne doniesienia zawierające spiskowe teorie legły u podstaw opisywanych napięć w bilateralnych stosunkach Korei Północnej i Malezji. Wydalenie ambasadora było konsekwencją postępowania Korei Północnej, która mimo wezwań do przeprosin i wycofania się z oskarżeń, które Kang Czol kierował wobec Malezji, postanowiła trwać przy swym stanowisku.
9 MARCA 2017 r. Donald Tusk został wybrany na szefa Rady Europejskiej. Druga, a zarazem ostatnia kadencja na tym stanowisku będzie trwać dwa i pół roku. Głosowanie dotyczące reelekcji okazało się formalnością - przedstawiciele 26 państw członkowskich UE poparli Donalda Tuska. Głos sprzeciwu wyraziła jedynie Polska, która do ostatniej chwili walczyła o poparcie dla zaproponowanego przez siebie kandydata – Jacka SaryuszaWolskiego. By przekonać choć część państw do kandydatury europosła, podnoszono wiele zarzutów wobec dotychczasowej pracy Tuska na unijnym stanowisku. Mówiono m.in. o „łamaniu europejskich reguł”. Jednak ostatecznie decyzji polskiego rządu nie poparł nawet jego największy sojusznik Viktor Orbán.
16 MARCA 2017 r. Stała Rada Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) podczas posiedzenia w Wiedniu podjęła decyzję o przedłużeniu swojej misji na wschodnich terenach Ukrainy. Obecność jednostek OBWE na wspomnianym terytorium będzie trwać do 31 marca 2018 r., z możliwością jej kontynuacji w kolejnych latach. Duży wpływ na decyzję organizacji miały relacje obywateli Ukrainy oraz raporty pracowników terenowych OBWE, opisujące obecny przebieg wydarzeń na terenach objętych konfliktem, który rozpoczął się wiosną 2014 r. Według ukraińskiej armii w ostatnim czasie doszło do poważnego zaostrzenia sytuacji w Donbasie. Kijów oskarża prorosyjskich separatystów o ostrzeliwanie obszarów zamieszkanych przez cywilów. Natomiast rebelianci wysuwają analogiczne oskarżenia wobec sił rządowych. Misja OBWE nadzoruje wypełnianie porozumień mińskich dotyczących uregulowania konfliktu zbrojnego w Donbasie. Ma charakter monitorujący (nie bierze czynnego udziału w konflikcie), jednak społeczność międzynarodowa jej działania postrzega jako rolę łącznika.
POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI
POWTÓRKA Z ROZRYWKI
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI
21 MARCA 2017 r. Do sądu federalnego w Nowym Jorku wpłynął pozew zbiorowy przeciw Arabii Saudyjskiej, złożony przez rodziny ofiar zamachu z 11 września 2001 r. Autorzy pozwu oskarżają władze Arabii Saudyjskiej o wspieranie i pomoc Al-Kaidzie, a w ramach rekompensaty żądają odszkodowań, których wielkości jeszcze nie sprecyzowano. Do 2016 r. przeprowadzenie postępowania sądowego dotyczące zamachów na World Trade Center (WTC) było niemożliwe. Jednak we wrześniu 2016 r. Kongres uchylił weto prezydenta Baracka Obamy wobec ustawy o sprawiedliwości dla fundatorów terroryzmu, która znosi immunitet suwerennych państw przed ściganiem przez wymiar sprawiedliwości USA w razie ataku terrorystycznego dokonanego na terytorium Stanów Zjednoczonych. Wcześniejsza decyzja prezydenta Obamy była poparta argumentacją, że kontrowersyjny zapis ustawy naraża USA na odwet ze strony innych krajów.
4 KWIETNIA 2017 r. W syryjskiej prowincji Idlib, kontrolowanej przez rebeliantów, doszło do kolejnego krwawego ataku. Wydarzenie to można uznać za swego rodzaju precedens, ponieważ według doniesień USA, siły powiązane z prezydentem Syrii Baszarem el-Assadem przeprowadziły atak chemiczny z użyciem sarinu. Według szacunkowych danych w ataku zginęło do 100 cywilów. Jednak najbardziej kontrowersyjną kwestią jest fakt, iż Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało, że ataku najprawdopodobniej dokonały syryjskie lub rosyjskie samoloty. Wydarzenie do stało się także początkiem międzynarodowej dyskusji dotyczącej roli USA w konflikcie w Syrii, wobec których coraz częściej podnoszony jest zarzut, iż koncentrują się na pokonaniu tzw. Państwa Islamskiego i nie podejmują jednoczesnych starań odsunięcia prezydenta Asada od władzy.
8 KWIETNIA 2017 r. Baskijska separatystyczna organizacja terrorystyczna ETA, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, oddała w ręce policji listę miejsc w zachodniej części Francji, gdzie zlokalizowane są jej składy broni. Organizacja ETA powstała w 1959 r. Była nielegalną organizacją zbroją, której celem było wywalczenie niepodległości Kraju Basków - obszaru po obu stronach granicy hiszpańsko-francuskiej. 20 października 2017 r. oficjalnie ogłosiła rezygnację z walki i zadeklarowała swe rozbrojenie, licząc tym samym na ustępstwa ze strony władz Hiszpanii. Rząd hiszpański odmówił podjęcia negocjacji w sprawie zwolnienia przebywających w więzieniach członków ETA.
16 KWIETNIA 2017 r. W Turcji odbyło się referendum dotyczące zmiany ustroju. Przedmiotem głosowania były poprawki do konstytucji, które zostały zaproponowane przez prezydenta wspomnianego państwa - Recepa Erdogana. Odnoszą się one do zastąpienia systemu parlamentarnego prezydenckim modelem sprawowania władzy (m.in. pełnienie przez prezydenta jednocześnie funkcji głowy państwa i szefa rządu oraz prawa do nominacji osób na stanowiska sędziowskie). Oficjalne wyniki, podane przez władze tureckie podają, że 51,4% obywateli Turcji wyraziło aprobatę dla zmiany ustroju. Jednak zarówno polityczne ugrupowania opozycyjne wobec prezydenta Erdogana, jak i obserwatorzy przebiegu referendum z Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) oraz przedstawiciele Rady Europy poddają w wątpliwość standardy przeprowadzenia głosowania.
nr 20
marzec – grudzień 2018
5
6
7 MAJA 2017 r. Francuzi ostatecznie zadecydowali, kto zostanie prezydentem V Republiki. W II turze wyborów prezydenckich zmierzyli się Emmanuel Macron (deklarujący poglądy centrowe) i Marine Le Pen (przedstawicielka radyklanej prawicy). Wynik głosowania jednoznacznie wskazał, iż w Pałacu Elizejskim zamieszka Emmanuel Macron, zdobywając 66,1% głosów i niemal dwukrotnie przewyższając wynik swojej konkurentki, która uzyskała 33,9% głosów. Frekwencja wyniosła 74,56% - warto jednak zwrócić uwagę na fakt, iż w drugiej turze wyborów prezydenckich zanotowano rekordowo niską frekwencję, najniższą od 1969 r. Macron został najmłodszym prezydentem Francji od 1848 r. - tytuł ten odbiera Karolowi Ludwikowi Napoleonowi Bonapartemu, późniejszemu cesarzowi Napoleonowi III.
11 MAJA 2017 r. Przedstawiciele państw członkowskich UE zatwierdzili na posiedzeniu Rady Unii Europejskiej decyzję o zniesieniu przez wspólnotę obowiązku wizowego dla obywateli Ukrainy. Formalnie przyjęta w czwartek regulacja to nowelizacja rozporządzenia, zawierającego m.in. listę państw trzecich, których obywatele muszą posiadać wizy podczas przekraczania granic zewnętrznych UE. Komisja Europejska już w kwietniu 2016 r. rekomendowała zniesienie wiz dla Ukraińców. Decyzję zablokowano w Radzie UE, ze względu na stanowisko Niemiec i Francji. Fakt ten wiązano z obawami przed roszczeniami ze strony Turcji, która mogłaby zażądać analogicznego rozwiązania, co mogłoby przynieść konsekwencje w dużej fali migrantów do zachodnich państw członkowskich UE. Prezydent Ukrainy - Petro Poroszenko - ocenił, że zniesienie wiz jest potwierdzeniem, iż kurs na integrację europejską jest prawidłowy.
W dniach 22-23 MAJA 2017 r. prezydent Stanów Zjednoczonych – Donald Trump odbył wizytę zagraniczną do Izraela. Na początku swojej wizyty prezydent Trump wezwał do współpracy na rzecz pokoju na Bliskim Wschodzie. Premier Izraela - Benjamin Netanjahu - przypomniał, że jego państwo, zawarło już traktaty pokojowe z Egiptem i Jordanią, a także zadeklarował, iż chce rozszerzyć pokój na wszystkich swoich sąsiadów, w tym również na Palestyńczyków. Wyraził przekonanie, że wizyta amerykańskiego prezydenta będzie kamieniem milowym na drodze do pojednania i pokoju. Donald Trump oświadczył, że chce utrwalić "nierozerwalny" sojusz między Stanami Zjednoczonymi a Izraelem.
27 MAJA 2017 r. Świat obiegła wiadomość o śmierci prof. Zbigniewa Brzezińskiego. Przez wielu polityków oraz przedstawicieli świata nauki był
POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI
28 KWIETNIA 2017 r. Parlament Czarnogóry podczas sesji obrad ratyfikował przystąpienie tego państwa do Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO). Głosowanie nad przystąpieniem do Sojuszu można uznać za specyficzne – udział w głosowaniu wzięło udział jedynie 46 parlamentarzystów, których ogólna liczba stanowi 81 mandatów. Fakt ten był konsekwencją obecności w czarnogórskim parlamencie dużej liczby deputowanych o prorosyjskich poglądach. Zaraz po ogłoszeniu ratyfikacji rosyjskie MSZ wyraziło niezadowolenie z powodu decyzji podjętej przez czarnogórski parlament argumentując, że została ona podjęta bez uwzględnienia opinii społeczeństwa oraz z naruszeniem norm demokratycznych.
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI
uznawany za jednego z najbardziej wpływowych politologów i autorów strategii polityki zagranicznej USA. Zarówno jako badacz, jak i czynny uczestnik amerykańskiej polityki był autorem wielu często przełomowych osiągnięć. Warto przypomnieć choć kilka z nich. Jest uznawany za współzałożyciela Komisji Trójstronnej (podmiotu skupiającego osoby ze sfery polityki i biznesu, który zacieśnienia sojusz między USA, Europą i Japonią), na której spotkaniach zyskał uznanie Jimmy'ego Cartera. Znajomość ta zaowocowała mianowaniem Brzezińskiego na stanowisko doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego podczas prezydentury Cartera. Pełniąc wspomnianą funkcję kładł wzmocnienie opozycję w ZSRR i krajach Europy Wschodniej. Był także zaangażowany w pomoc dla mudżahedinów w czasach sowieckiej inwazji w Afganistanie. W 1980 r. z inicjatywy Brzezińskiego ustępujący z urzędu Carter podjął rozmowy z przywódcami państw zachodnich, by wystąpili w obronie Polski, zagrożonej interwencją ZSRR. Po odejściu z administracji pozostał wpływowym ekspertem ds. polityki zagranicznej USA. Szczególnie angażował się w sprawy polityki wobec ZSRR i bloku wschodniego.
1 CZERWCA 2017 r. Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump oświadczył, że USA wycofają się z porozumienia klimatycznego. Jako argument, który był kluczowy w podjęciu ogłoszonej decyzji wymienił kwestię ogromnych kosztów, którymi zostanie obciążone jego państwo, chcąc wypełniać zapisy dokumentu. Prezydent zapowiedział, że z chwilą ogłoszenia swej decyzji USA przestają implementować postanowienia wypracowane w Paryżu w 2015 r. Głównym przesłaniem dokumentu jest podejmowanie działań mających na celu zatrzymać globalne ocieplenie. Dotyczy okresu po 2020 r. Stwierdził, że konieczność redukcji emisji gazów cieplarnianych, wynikająca ze wspomnianych ustaleń, byłaby zbyt kosztowna dla Stanów Zjednoczonych, dlatego warto zabiegać o "lepsze porozumienie".
2 CZERWCA 2017 r. Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych w drodze głosowania wyłoniło pięć państw, które w latach 2018-2019 będą pełnić funkcje niestałych członków Rady Bezpieczeństwa. Polska jest jednym z nich. Została wybrana jako kandydat z grupy państw Europy Wschodniej, której tradycyjnie przypada jedno z dziesięciu miejsc w Radzie. W Radzie, we wspomnianym okresie, zasiądą także Kuwejt, Peru, Wybrzeże Kości Słoniowej oraz Gwinea Równikowa. Kadencja wymienionych, niestałych członków Rady Bezpieczeństwa rozpoczęła się 1 stycznia 2018 r. Decyzję o ubieganiu się przez Polskę o zasiadanie w Radzie Bezpieczeństwa jako jeden z dziesięciu niestałych członków w latach 2018-2019 podjęto w 2009 r. Polska już szósty raz będzie zasiadać we wspomnianym organie ONZ, ostatnie niestałe członkostwo przypadło na lata 1996-1997.
8 CZWERWCA 2017 r. W Wielkiej Brytanii odbyły się przedterminowe wybory do Izby Gmin. Było to konsekwencją decyzji brytyjskiego parlamentu, która zastała podjęta 19 kwietnia po debacie nad wnioskiem premier Theresy May o skrócenie kadencji parlamentu. Partia Konserwatywna - ugrupowanie premier Theresy May - nie zdobyło większości, do której niezbędne było 326 miejsc (torysi zdobyli 318 mandatów). Premier Theresa May ogłosiła przedterminowe wybory, by umocnić swoją pozycję przed zbliżającym się trudnym nr 20
marzec – grudzień 2018
7
8
6 LIPCA 2017 r. W Warszawie odbył się szczyt Trójmorza. Inicjatywa ta została zapoczątkowana w 2016 r., podczas szczytu w Dubrowniku. W deklaracji, która legła u jej podstaw, zapisano, że wspomniany podmiot ma być platformą dialogu i współpracy w ramach sektorów o strategicznym znaczeniu np. energii, komunikacji cyfrowej, transportu. Na jej podpisanie zdecydowało się dwanaście państw leżących nad morzami: Bałtyckim, Czarnym i Adriatyckim. Podczas szczytu w Warszawie rozmawiano o bezpieczeństwie energetycznym państw Trójmorza. Gościem specjalnym podczas spotkania był prezydent Donald Trump, który starał się przekonać europejskich przywódców, że skroplony gaz ze Stanów Zjednoczonych mógłby być alternatywą dla dostaw Gazpromu z Rosji. Jednak szczyt w Warszawie ukazał także słabości inicjatywy, którą na pewno pozostaje brak solidarności wewnątrz wspomnianej grupy państw. Dowodem na to jest fakt, iż dzień przed rozpoczęciem szczytu minister spraw zagranicznych i handlu Węgier podpisał z szefem Gazpromu porozumienie dotyczące nowego szlaku dostaw gazu na Węgry. Ponadto na warszawskim szczycie Trójmorza pojawili się przedstawiciele wszystkich 12 państw tworzących inicjatywę. Nie wszystkie kraje reprezentowane były jednak przez prezydentów, co umniejsza nieco rangę wydarzenia.
20 LIPCA 2017 r. Mołdawski parlament wystosował apel skierowany do Rosji, aby wycofała swoje odziały z Naddniestrza - regionu kontrolowanego przez prorosyjskich separatystów. Naddniestrze zadeklarowało niepodległość po krótkim konflikcie w 1992 r., jednak tego jednostronnego oświadczenia nie uznało żadne państwo poza Rosją. Osoby mieszkające na tym terytorium to w dużej części Rosjanie i Ukraińcy, którzy obawiali się, że po rozpadzie Związku
POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI
politycznym wyzwaniem - negocjacjami z Unią Europejską w sprawie Brexitu. Wyborczy sukces odniosła Partia Pracy, która zdobyła 262 miejsc. Liberalni Demokraci otrzymają w parlamencie 12 miejsc, Szkocka Partia Narodowa 35 miejsc, Demokratyczna Partia Unionistyczna 10 miejsc, Sinn Féin 7 miejsc, Zieloni utrzymali jedno miejsce, a walijska Plaid Cymru – 4, Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa straciła swoje dotychczasowe jedno miejsce. Wśród partii opozycyjnych wobec konserwatystów pojawiły się głosy apelujące do Theresy May o rezygnację z funkcji premiera. Premier May zapewniła jednak, że nie ma zamiaru rezygnować. 19 CZERWCA 2017 r. W Brukseli rozpoczęły się negocjacje, które finalnie mają doprowadzić do wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Ze strony UE głównym negocjatorem w sprawie Brexitu został Michel Barnier. Podczas inauguracji rozmów zapewnił, że jego celem jest przede wszystkim rozwianie wątpliwości spowodowanych perspektywą uszczuplenia grona państw członkowskich UE. Negocjacje zainaugurowano niepełny rok po referendum, w którym 23 czerwca 2016 r. Brytyjczycy zadecydowali o opuszczeniu UE. Zgodnie z zapisami traktatowymi rozmowy powinny zakończyć się w ciągu dwóch lat od uruchomienia artykułu 50. Traktatu UE, czyli do 29 marca 2019 r. Pozostałe państwa członkowskie zdefiniowały już materie, które będą traktować priorytetowo podczas negocjacji w sprawie Brexitu. Do najważniejszych z nich należą: sytuacja obywateli UE w Wielkiej Brytanii oraz Brytyjczyków w państwach członkowskich UE, zobowiązania finansowe i stosunki gospodarcze, kształt granicy Zjednoczonego Królestwa z Republiką Irlandii, która w przyszłości stanie się granicą zewnętrzną UE. Negocjacje będą prowadzone zgodnie z harmonogramem ustalonym przez zespół prowadzący rozmowy.
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI
Radzieckiego Mołdawia będzie dążyć do połączenia się z Rumunią. Mimo, że do tego nie doszło obszar Naddniestrza stał się przestrzenią zainteresowania Rosji. Lipcowe głosowanie nad wezwaniem Moskwy do wycofania swoich sił z Naddniestrza ukazało także olbrzymi podział wewnątrz mołdawskich elit politycznych. Socjaliści, będący głównym ugrupowaniem opozycyjnym zrezygnowali z udziału w głosowaniu, uznając je za prowokację, która stanowi poważne zagrożenie dla stosunków z Rosją. Biorąc pod uwagę fakt, że opisywany akt sprzeciwu wyrażony przez parlament Mołdawii nie ma charakteru wiążącego, można przewidywać, że nie przyniesie istotnej zmiany sytuacji Naddniestrza. Jednak największą wartością takiego postępowania jest traktowanie go przez społeczność międzynarodową, jako wolę pokojowego rozstrzygnięcia sporu.
21 LIPCA 2017 r. Autonomia Palestyńska ogłosiła "zamrożenie relacji" z Izraelem. Powodem tego kroku dyplomatycznego było wprowadzenie przez Izrael specjalnych środków kontroli, które zaczęto stosować w odniesieniu do miejsc świętych w starej części Jerozolimy. Decyzja o "zamrożeniu kontaktów" zapadła na koniec dnia, podczas którego po modlitwie w meczetach doszło do brutalnych starć muzułmanów z jednostkami policji w Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu Jordanu. Co najmniej trzech Palestyńczyków zostało zabitych, a kilkuset rannych. Rozwój starć i eskalacja napięcia jest kolejną z odsłon sporu o Wzgórze Świątynne w Jerozolimie, które od lat toczy się między Izraelem a Autonomią Palestyńską jeszcze bardziej pogłębiając podziały między dwoma narodami wyznającymi odmienne religie.
26 LIPCA 2017 r. W Brukseli odbyło się spotkanie przedstawicieli Komisji Europejskiej oraz szefowej europejskiej dyplomacji Federici Mogherini z przedstawicielami władz Turcji. Przedstawiciele Wspólnoty podkreślali podczas niego, że Turcja nadal uznawana jest za kandydata do członkostwa w Unii Europejskiej, jednak negocjacje akcesyjne nie rozpoczną się do czasu rozwiązania problemu łamania praw człowieka. Mogherini podkreślała, że utrzymanie współpracy i dialogu z Turcją leży w interesie UE, jednak potrzebna jest poprawa w takich obszarach jak praworządność i fundamentalne wolności. Turcja podjęła rozmowy akcesyjne z UE w 2005 r. Ten czas nie przyniósł jednak znaczącego postępu w negocjacjach. W listopadzie 2016 r. Parlament Europejski wezwał Komisję Europejską do formalnego zamrożenia negocjacji z tym krajem, jednak dotychczas tak wyraźne kroki nie zostały podjęte.
5 SIERPNIA 2017 r. Władze Rio de Janeiro podjęły decyzję o rozmieszczeniu jednostek wojska i policji w fawelach na północnych obrzeżach miasta. Podjęcie wspomnianych kroków ma pomóc w zwalczaniu przestępczości zorganizowanej, która w 2017 r. przybrała niespotykaną dotąd skalę. Mieszkający w slumsach ludzie są terroryzowani przez zorganizowane grupy przestępcze. Głównym problemem, którego nasilenie można zaobserwować od początku roku jest zwiększona ilość kradzieży ładunków towarów transportowanych ciężarówkami. W związku z tym procederem w najbiedniejszych dzielnicach miasta kwestią trudną do rozwiązania stała się eskalacja przemocy. Od początku tego roku w Rio de Janeiro zginęło 93 policjantów. Jak dotąd nigdy skala problemu nie była aż tak duża, dlatego to właśnie teraz władze
nr 20
marzec – grudzień 2018
9
10
8 SIERPNIA 2017 r. Tureckie media poinformowały o rozpoczęciu budowy muru na granicy z Iranem z inicjatywy Turcji. Ogrodzenie ma być barierą chroniącą Turcję przed przemytnikami oraz przedostawaniem się kurdyjskich bojowników. Zgodnie z relacją tureckich mediów mur powstaje z gotowych elementów, ma szerokość dwóch, a wysokość trzech metrów. Już w styczniu 2017 r. prezydent Turcji Recep Erdoğan plan budowy ogrodzenia na wybranych odcinkach granic z Irakiem i Iranem, konstrukcja ma być wzorowana na murze zbudowanym wzdłuż granicy z Syrią, którego długość wynosi 911 km. Decyzja o szczelnym rozgrodzeniu Turcji i Iranu, którą władze tureckie argumentują ochroną przed mniejszością kurdyjską jest niejako przechwyceniem pomysłu Kurdów. W 2016 r. to właśnie przedstawiciele wspomnianego narodu, mieszkający na terenie Iraku, ogłosili chęć odseparowania się. W Iraku i Turcji pojawiły się wówczas głosy sprzeciwu, co skutecznie zablokowało realizację tych zapowiedzi. 10 SIERPNIA 2017 r. Nad terytorium Stanów Zjednoczonych lot odbył wojskowy samolot rosyjski Tu-154. Przelot wyglądał spektakularnie, ponieważ został wykonany na niewielkiej wysokości nad Pentagonem, Kapitolem, siedzibą CIA i bazą Air Force One. Zrealizowanie lotu było możliwe ze względu na to, iż zarówno Rosja, jak i USA są sygnatariuszami Traktatu o Otwartych Przestworzach. Celami zapisanymi w dokumencie są m.in. poprawa transparentności działań wojsk, zwiększanie zaufania między państwami oraz unikanie nieporozumień. Władze amerykańskie wyraziły zgodę na przelot rosyjskiej jednostki, powołując się na zapis traktatu, który mówi, że sygnatariusze zobowiązują się do udostępnienia całego swego terytorium dla nieuzbrojonych lotów obserwacyjnych pozostałych państw traktatu. Na pokładzie samolotu, który wyposażony był w sprzęt umożliwiający gromadzenie informacji, byli obecni przedstawiciele amerykańskich sił powietrznych. Jednak eksperci sygnalizowali, iż Rosja mogła działać wbrew traktatowi, zbierając podczas lotu nie tylko dane informacyjne, ale także testując swoje nowe rozwiązania technologiczne.
19 SIERPNIA 2017 r. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wysłało do Moskwy notę dyplomatyczną, w której wyraziło sprzeciw wobec oficjalnej wizyty prezydenta Rosji, Władimira Putina, na Półwyspie Krymskim. Według ukraińskich władz wspomniana wizyta była wyrazem cynizmu Rosjan oraz dowodem na brak poszanowania prawa międzynarodowego oraz sprzeciwu społeczności międzynarodowej wobec nielegalnej aneksji Krymu. Podczas wizyty na Krymie prezydent Putin odwiedzał miejsca użytku publicznego i spotykał z mieszkańcami, powstrzymując się od komentowania napięcia w stosunkach rosyjsko-ukraińskich, wywołanego jego pobytem na Krymie. Jednak mimo to rząd w Kijowie uznał tę wizytę za jednoznaczne naruszenie suwerenności zarządzanego przez niego państwa.
6 WRZEŚNIA 2017 r. Sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych, Antonio Guterres, wygłosił apel, by władze Birmy podjęły wszelkie kroki, które będą zmierzać do zażegnania konfliktu wewnętrznego w stanie Rakhine. Ponadto ogłosił, że zwrócił się do Rady Bezpieczeństwa ONZ z prośbą o aktywność w celu zahamowania eskalacji przemocy. Wspomniany konflikt
POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI
brazylijskiego miasta zdecydowały się tymczasowo umieścić ponad 3,5 tys. żołnierzy i 1,3 tys. policjantów w jego najbardziej niebezpiecznych częściach.
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI
wewnętrzny wybuchł w Birmie na tle religijnym. Punktem zapalnym stały się wydarzenia z 25 sierpnia, kiedy przedstawiciele muzułmańskiej mniejszości Rohingya zaatakowali jednostki policji, bazę wojskową oraz punkty kontrolne na granicach w stanie Rakhine. Ta sekwencja zdarzeń stała się przyczyną starć radykalnych przedstawicieli grupy Rohingya z członkami birmańskiej armii. Opisywana sytuacja stała się przyczyną do międzynarodowej dyskusji na temat losu ludu Rohingya, który mieszka w Birmie od wieków. Jednak największym problemem jest to, iż jego przedstawiciele nie mają obywatelstwa, a przez wyznawców buddyzmu są uznawani za nielegalnych migrantów, przybyłych z Bangladeszu. Konsekwencją tego podejścia jest ograniczenie ich praw, widoczny w wielu dziedzinach życia: dostępie do opieki zdrowotnej, rynku pracy i edukacji. Ponadto zostali pozbawieni przywileju swobody poruszania się. Zaostrzająca się sytuacja związana ze sprzeciwem ludu Rohingya wobec rządu Birmy wzbudza ogromne obawy społeczności międzynarodowej, która ostrzega przed ryzykiem wystąpienia katastrofy humanitarnej.
Między 14 a 20 WRZEŚNIA 2017 r. pod nazwą „Zapad 17” odbyły się ćwiczenia sił zbrojnych Rosji i Białorusi. Była to kolejna odsłona organizowanych cyklicznie, co cztery lata od 2009 r., wspólnych rosyjsko-białoruskich ćwiczeń wojskowych. Według danych opublikowanych przez Ministerstwo Obrony Białorusi we wspomnianym przedsięwzięciu wzięło udział 7,2 tys. żołnierzy z armii Białorusi oraz 5,5 tys. żołnierzy z Rosji. Jednak duże zaniepokojenie opinii międzynarodowej wzbudzają doniesienia ukraińskich mediów, które przytaczają spekulacje sugerujące obecność znacznie większej liczby przedstawicieli rosyjskiego wojska na Białorusi (nawet 230 tys. żołnierzy). Ćwiczenia miały być pokazem siły wobec NATO, ponieważ ich scenariusz bazował na konieczności odparcia ataku z zachodu. Rosja i Białoruś nie pierwszy raz ćwiczą działania agresywne wobec państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. Podobne scenariusze były realizowane w także trakcie poprzednich edycji manewrów w latach 2009 i 2013, co można uznać za dowód, że Rosja traktuje państwa członkowskie NATO jako strategicznego przeciwnika.
24 WRZEŚNIA 2017 r. W Niemczech odbyły się wybory do Bundestagu. Zwycięstwo odniósł sojusz partii chadeckich CDU/CSU uzyskując wynik 33% głosów. Drugą siłą w niemieckim parlamencie została socjaldemokratyczna SPD z wynikiem 20,5 % głosów. Ku zaskoczeniu wielu komentatorów sceny politycznej Niemiec na trzecim miejscu uplasowała się partia AfD charakteryzująca się radykalnym, antyimigranckim programem. Oprócz wyżej wymienionych ugrupowań w Bundestagu zasiądą także przedstawiciele partii: Zielonych (z wynikiem 8,9% głosów), liberalnej FDP (z wynikiem 10,7%) oraz Die Linke (z wynikiem 9,2%). Do urn wyborczych podczas opisywanych wyborów poszło 3/4 obywateli Niemiec uprawnionych do głosowania. Mimo wygranej CDU/CSU, uzyskany wynik wymusił na kanclerz Angeli Merkel poszukiwanie koalicjanta. Według wstępnych deklaracji SPD socjaldemokracja nie chciała kontynuować koalicji z partią rządzącą. Niemieckie media spekulowały na temat zawarcia tzw. koalicji jamajskiej (CDU/CSU-FDP-Zieloni). Jednak mimo tej perspektywy oraz deklaracji SPD o braku kontynuacji dotychczasowej koalicji zdecydowano o podjęciu negocjacji z socjaldemokratami.
nr 20
marzec – grudzień 2018
11
12
3 PAŹDZIERNIKA 2017 r. USA wydaliły 15 dyplomatów z ambasady Kuby w Waszyngtonie. Fakt ten to reakcja na bezczynność władz Kuby w związku z atakami akustycznymi, które wymierzone były w przedstawicieli amerykańskiej dyplomacji rezydujących na Kubie. Departament Stanu utrzymuje, że najprawdopodobniej ataki z wykorzystaniem urządzeń wytwarzających fale szkodliwe dla organizmu, ale niesłyszalne dla ludzi, rozpoczęły się w 2016 r., a ich głównymi ofiarami byli pracownicy placówek dyplomatycznych USA. Zaraz po ujawnieniu tego faktu administracja Stanów Zjednoczonych zwróciła się do władz Kuby o odniesienie się do tych doniesień i zaprzestanie dalszych, ewentualnych ataków. Rząd w Hawanie zaprzeczył doniesieniom, iż jakikolwiek atak mógł być przeprowadzony za jego zgodą. Dodał także, że podejmie wszelkie kroki, by lepiej chronić przedstawicieli USA. Według danych FBI, liczba ataków na przestrzeni roku nie zmalała - jeden z ostatnich miał miejsce w sierpniu 2017 r., jednak służby amerykańskie nie są w stanie jednoznacznie ustalić źródła i autorów incydentów. Departament Stanu podkreśla, że decyzja o wydaleniu przedstawicieli Kuby z terytorium USA ma mieć charakter mobilizujący dla władz z Hawany i nie należy odczytywać tego, jako znaku zaostrzenia stosunków amerykańsko-kubańskich.
15 PAŹDZIERNIKA 2017 r. W Austrii miały miejsce przedterminowe wybory parlamentarne. Kadencja Rady Narodowej planowo dobiegłaby końca dopiero jesienią 2018 r., jednak ze względu na rozpad rządzącej koalicji podjęto decyzję o przyspieszeniu terminu głosowania. Zwycięstwo w wyborach odniosła Austriacka Partia Ludowa zdobywając 31,5% głosów i tym samym 62 mandaty w parlamencie. Drugą w kolejności siłą parlamentarną została Socjaldemokratyczna Partia Austrii z wynikiem 26,9% głosów i 52 mandatami.
POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI
1 PAŹDZIERNIKA 2017 r. W Hiszpanii odbyło się referendum dotyczące niepodległości Katalonii. Wszelkich informacji dotyczących jego przebiegu udzielił rzecznik rządu Katalonii - Jordi Turull. Według przekazanych przez niego danych w głosowaniu wzięło udział około 2,26 mln osób, co stanowi około 42,3% uprawnionych do głosowania Katalończyków. Oficjalne wyniki ukazują, że aż 90% głosujących opowiedziało się za niepodległością wspomnianego regionu. Kataloński rząd zaraz po czerwcowej decyzji o przeprowadzeniu legalnego referendum zaczął przygotowywać rozwiązania, które mogłyby zostać wdrożone w życie na wypadek odłączenia od Hiszpanii. Jednym z nich był przyjęty, we wrześniu 2017 r., przez kataloński parlament tzw. Akt Przejściowy, uznany za nielegalny przez Trybunał Konstytucyjny Hiszpanii. Dokument przewiduje, że jeśli dojdzie w głosowaniu do wygranej zwolenników niepodległości regionu, wówczas premier Katalonii zostanie prezydentem nowego kraju. Ponadto następnym krokiem miałoby być przeprowadzenie wyborów parlamentarnych, uchwalenie osobnej konstytucji. Według rządu w Madrycie ten scenariusz nie będzie zrealizowany po 1 października ze względu na zbyt niską frekwencję wyborczą, która przesądza o braku mocy wiążącej referendum. Premier Katalonii Carles Puigdemont, odnosząc się do stanowiska władz hiszpańskich, zarzucił Hiszpanii uniemożliwienie przez policję głosowania grupie Katalończyków, których liczebność pozwoliłaby na przekroczenie wymogu frekwencji na poziomie 50%. Władze Katalonii zapowiedziały jednocześnie, iż nie będą lekceważyć głosu obywateli regionu, dlatego zaapelowały także do Unii Europejskiej o pomoc w rozwiązaniu sporu dotyczącego przynależności Katalonii.
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI
Ostatnią partią, której członkowie będą deputowanymi Rady Narodowej jest Wolnościowa Partia Austrii z 26% głosów i 51 mandatami. Frekwencja wyborcza wyniosła 80,0%. Przedstawiony wyżej wynik wyborów otworzył drogę na stanowisko premiera Austrii młodemu szefowi Austriackiej Partii Ludowej - Sebastianowi Kurzowi, reprezentującemu dość radykalne poglądy. Kurz w swych licznych wypowiedziach manifestował prawicowe poglądy, mówiąc m.in. o konieczności zapewnienia bezpieczeństwa Austrii poprzez zamknięcie granic dla migrantów. Jednak ze względu na to, iż Austriacka Partia Ludowa nie uzyskała bezwzględnej większości będzie zmuszona utworzyć koalicję z inną partią zasiadającą w parlamencie, co może przynieść liberalizację postaw lidera partii najliczniej reprezentowanej w Radzie Narodowej.
W dniach 1-2 LISTOPADA 2017 r. prezydent Rosji, odbył wizytę zagraniczną do Iranu. W czasie dwudniowego pobytu w Teheranie Władimir Putin uczestniczył w spotkaniu dwustronnym z prezydentem Iranu, a także był uczestnikiem trójstronnego spotkania z prezydentami Iranu i Azerbejdżanu (Hasanem Rowhanim i Ilhamem Alijewem). Rozmowy prowadzone przez wymienionych przywódców ogniskowały wokół aktualnych międzynarodowych problemów. Pierwszym z nich był konflikt w Syrii, w którym Rosja i Iran uczestniczą jako sojusznicy prezydenta Baszara el-Asada. Kolejnym z poruszanych tematów była kwestia wycofania się USA z umowy nuklearnej z Iranem. Władimir Putin podkreślał, że Stany Zjednoczone jednostronnie zrywając umowę podpisaną przez sześć stron postąpiły wbrew zasadom, które są akceptowane w stosunkach międzynarodowych. Jednocześnie zasugerował, że Rosja opowie się po stronie Iranu w sporze z USA. Ponadto prezydent Putin wziął udział także w spotkaniu trójstronnym z prezydentami Hasanem Rowhanim i Ilhamem Alijewem, podczas którego rozmowy skupione były głównie na sprawach gospodarczych oraz poszukiwaniu rozwiązań umożliwiających skuteczne rozwiązanie konfliktu w Syrii.
5 LISTOPADA 2017 r. wybuchła tzw. afera Paradise Papers – blisko sto różnego rodzaju przedstawicielstw mediów na świecie opublikowało dokumenty z rajów podatkowych. Wspomniane informacje zostały zebrane dzięki współpracy International Consortium of Investigative Journalists (Międzynarodowego Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych w Waszyngtonie) oraz 380 dziennikarzy z 70 krajów. W ujawnionych dokumentach widnieją dokładne zapisy interesów prowadzonych przez ponad 120 najbardziej wpływowych osób z różnych państw świata, w tym także polityków. Aferę Paradise Papers można uznać za drugą odsłonę Panama Papers z 2016 r., ponieważ opublikowano również dane dotyczące korzystania z rajów podatkowych. W dokumentach można znaleźć nazwiska m.in. współpracownika Donalda Trumpa, głównego donatora partii, z której wywodzi się premier Kanady, a także królową Elżbietę II, bo osoby administrujące jej majątkiem również wykorzystały zalety rajów podatkowych. Wyżej opisane doniesienia wzbudziły co prawda falę oburzenia na arenie międzynarodowej, ale póki co nie stały się genezą działań zmierzających do wyeliminowania możliwości korzystania z usług rajów podatkowych.
15 LISTOPADA 2017 r. Deputowani do Parlamentu Europejskiego debatowali nad stanem praworządności Malty. Podjęcie dyskusji na ten temat było spowodowane zabójstwem dziennikarki, która zajmowała się powiązaniami nr 20
marzec – grudzień 2018
13
14
1 GRUDNIA 2017 r. Premier Japonii Shinzo Abe podał do publicznej wiadomości, iż obecny cesarz Japonii Akihito abdykuje 30 kwietnia 2019 r., wówczas następcą tronu zostanie jego najstarszy syn książę Naruhito. Cesarz Akihito, włada Japonią niemal 30 lat, wolę abdykacji wyrażał już latem 2017 r., argumentując swoją decyzję podeszłym wiekiem i stanem zdrowia. Ze względu na to, że będzie to pierwsza abdykacja od ponad 200 lat, japońskie przepisy nie przewidywały takiej możliwości. By umożliwić cesarzowi zrzeczenie się tronu, parlament Japonii uchwalił ustawę zezwalającą na abdykację. Wiadomość o zmianie na cesarskim tronie okazała się także doskonałym pretekstem do ogólnospołecznej dyskusji na temat kondycji monarchii w Japonii. Wspomniane wcześniej ustawowe zmiany, których należało dokonać, by umożliwić legalną abdykację cesarza, stały się niejako precedensem, jeśli chodzi o prawne uregulowanie spraw związanych z cesarstwem. Legły także u podstaw dyskusji na temat dokonania ewentualnych zmian, by w przyszłości tron Japonii mogły obejmować kobiety, co obecnie nie jest dozwolone. 4 GRUDNIA 2017 r. Misja Stanów Zjednoczonych przy Organizacji Narodów Zjednoczonych poinformowała, że USA wycofa się z tzw. Deklaracji Nowojorskiej. Wspomniany dokument został przyjęty przez wszystkich 193 członków ONZ 19 września 2016 r. podczas szczytu, którego tematem przewodnim był problem migracji i uchodźctwa. Celem Deklaracji było wyrażenie woli politycznej światowych przywódców, by ratować życie uchodźców i migrantów, chronić prawa człowieka i ponosić odpowiedzialność w skali globalnej. Ponadto akt ten miał być podstawą dla działań Wysokiego Komisarz do Spraw Uchodźców, których ukoronowaniem ma być opracowanie i przedstawienie w 2018 r. propozycji światowego Paktu na rzecz migrantów i uchodźców, który pozwoliłby poprawić ich los. Jeszcze przed objęciem urzędu prezydenta USA Donald Trump krytykował wszelkie działania ONZ. Wycofanie się poparcia Amerykanów dla Deklaracji Nowojorskiej argumentował niezgodnością jej zapisów z polityką migracyjną USA oraz wydanymi przez siebie wytycznymi w tej dziedzinie.
6 GRUDNIA 2017 r. Prezydent Donald Trump udowodnił, że jedną wypowiedzią można wywołać reakcję niemal wszystkich państw, chcących odgrywać istotną rolę na arenie międzynarodowej. Wspomniane poruszenie wywołało
POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI
władz Malty z prowadzeniem podejrzanych operacji finansowych. Sprawa śmierci Daphne Caruany Galizii, do której doszło w październiku 2017 r. stała się pretekstem do bliższego przeanalizowania stanu maltańskiej praworządności. Europosłowie podczas debaty zwracali uwagę na brak niezależności służb porządkowych i sądowniczych na Malcie. Stwierdzili, że zagraża to działaniu osób, które chciałyby zaangażować się w ochronę interesów państwa. Ponadto na podstawie informacji zgromadzonych przez organy i instytucje UE wskazano występowanie na Malcie licznych przypadków korupcji, a także słabość sektora finansowego i nadzoru bankowego. Dyskusja na forum Parlamentu Europejskiego zakończyła się przyjęciem rezolucji, w której państwa członkowskie UE wzywają Maltę do poszanowania wartości wspólnoty i przestrzegania praworządności. We wspomnianym dokumencie wyrażone zostało również zaniepokojenie powiązaniami maltańskiej policji z elitami władzy, procederem prania brudnych pieniędzy oraz korupcją. Parlament Europejski skierował także prośbę do Europolu o zaangażowanie w śledztwo w sprawie śmierci dziennikarki Daphne Caruany Gali.
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI POWTÓRKA Z ROZRYWKI
oświadczenie prezydenta USA, w którym stwierdził, że „Izrael jest niepodległym państwem i ma prawo sam wybrać sobie stolicę […] Najwyższy czas, by oficjalnie uznać Jerozolimę za stolicę Izraela”. Zapowiedział także przeniesienie ambasady USA z Tel Awiwu do Jerozolimy, dodając, iż zdaje sobie sprawę, że jego decyzja może być przyczyną kolejnej odsłony konfliktu izraelskopalestyńskiego. Konkludując swą wypowiedź stwierdził, iż Stany Zjednoczone nie opowiadają się po żadnej stronie, ani nie zajmują stanowiska w kwestiach dotyczących ostatecznego statusu Jerozolimy. Całokształt wypowiedzi amerykańskiego prezydenta wywołał komentarze dyplomatów z niemal wszystkich części świata oraz zapoczątkował proces opowiadania się poszczególnych państw po jednej ze stron konfliktu izraelskopalestyńskiego, co nie wpływa pozytywnie na działania dążące do utrzymania pokoju na Bliskim Wschodzie.
27 GRUDNIA 2017 r. Biuro Sekretarza Generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych przekazało informacje dotyczące wielkości budżetu operacyjnego organizacji na kolejny rok. Kluczową wiadomością jest to, iż został zmniejszony o 5% w porównaniu do roku poprzedniego. Poinformowano także, że nowy budżet zawiera widoczne cięcia środków finansowych, z których finansowane są prace większości departamentów oraz organizacji wyspecjalizowanych ONZ. Powodem tak dużych zmian w kwestii finansowania ONZ jest zmniejszenie składki, która na rzecz organizacji rokrocznie wpłacały Stany Zjednoczone. Do tej pory wysokość wpłaty USA była równowartością 1/4 środków potrzebnych do pokrycia wydatków ONZ. Prezydent Trump wcześniej wielokrotnie domagał się zmniejszenia wysokości składki wnoszonej przez Stany Zjednoczone, jednak nie uregulowano ostatecznie tej sprawy. Decyzja administracji amerykańskiej budzi kontrowersje, ponieważ została podjęta kilka dni po przyjęciu, przez Zgromadzenie Ogólne ONZ uchwały z apelem o cofnięcie oświadczenia prezydenta Trumpa, w którym oficjalnie uznaje Jerozolimę za stolicę Izraela. Wewnętrzne napięcie w Organizacji Narodów Zjednoczonych, wywołane zachowaniem USA, zostało spotęgowane 30 GRUDNIA przez Izrael, który notyfikował dyrektor generalnej UNESCO, że przestanie być członkiem tej organizacji od 1 stycznia 2019 r. Był to swego rodzaju gest solidarności ze Stanami Zjednoczonymi. Oba państwa zapowiedź rezygnacji z członkostwa w UNESCO ogłosiły w październiku 2017 r. Argumentacją popierającą decyzje wspomnianych państw są oskarżenia wobec Organizacji o antyizraelskie nastawienie.
nr 20
marzec – grudzień 2018
15
fot.: The New York Public Library Digital Collections
P
TEKST: Marcin Chrobak RECENZJA NAUKOWA: prof. dr hab. Anna Krasnowolska
owołanie Armii Andersa i towarzysząca wędrówka ludności cywilnej, która opuściła Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich (ZSRR) i przeszła do Iranu, była znaczącym wydarzeniem w historii XX w. Nigdy wcześniej w dziejach Związku Radzieckiego, nie odnotowano tak wielkiego exodusu byłych więźniów łagrów i ofiar komunistycznego terroru poza granice tego kraju. Historia przejścia i pobytu Armii Andersa w Iranie, mimo dokładnych opracowań, jest tematem stosunkowo słabo znanym zarówno w społeczeństwie polskim jak i irańskim. Jeśli temat ten już się pojawia, to przeważnie jest uproszczony i rzadko bywa rozpatrywany w szerszym kontekście. Wśród emigrującej na masową skalę ludności oprócz Polaków znaczny odsetek stanowili Białorusini, Ukraińcy i Żydzi. Dla ułatwienia, przedstawiciele wyżej wymienionych narodowości będą nazywani Polaka-
nr 20
marzec – grudzień 2018
mi ze względu na fakt, że posiadali oni polskie obywatelstwo i podlegali polskiemu rządowi Rzeczpospolitej Polskiej na emigracji. Uwagę zwraca także fakt, iż pośród wspomnianej grupy ludności znalazły się jednostki wybitne, które posiadały wiedzę na temat Iranu, jego kultury i historii. Niektóre z nich, jak np. późniejszy profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego Franciszek Machalski, miały również wiedzę o języku perskim. Jest rzeczą naturalną, że nie sposób na kilkunastu stronach oddać pełnej specyfiki zderzenia kultur, do którego doszło w tamtym czasie, a z którym obecnie, choć w nieco innym kontekście mierzy się dzisiejsza Europa. Co wyniknęło z tak nietypowego spotkania pomiędzy światem europejskim i bliskowschodnim? Jak rozwijały się wzajemne relacje między nimi? W jaki sposób Polacy radzili sobie na irańskiej ziemi oraz jak postrzegali nas Irańczycy? W niniejszym artykule postaram się odpowiedzieć na te pytania.
17
18 WYWÓZKI W GŁĄB ZSRR Po anektowaniu wschodnich terenów II RP we wrześniu 1939 r., władze komunistyczne przystąpiły do realizacji wielkiej akcji deportacyjnej. Miała polegać przede wszystkim na wywiezieniu części populacji obcej (w rozumieniu władz komunistycznych - innej niż obywateli ZSSR) i zastąpieniu jej ludźmi przywiezionymi z ZSRR. Szacuje się, że w latach 1939-1941 wywieziono w głąb Rosji ponad milion ludzi. Należy wyróżnić kilka etapów, w których deportacje przybrały największe rozmiary1. W zależności od pełnionego urzędu, pochodzenia i wykształcenia poszczególnych osób, ich rodziny kierowane były w różne rejony Rosji. Głównymi destynacjami miejsc zsyłki Polaków były: okolice Morza Białego, obszary leżące w rejonach Uralu tj.: Workuta, Uchta, Peczora, tereny zachodniej Syberii oraz stepy Kazachstanu w Azji Centralnej. Do miejsca, które Aleksander Sołżenicyn nazywa Archipelagiem Gułag, na który składały się dziesiątki łagrów mieszczących się głównie w okolicach Morza Białego i terenów za Uralem, kierowano rodziny osadników wojskowych, wywiezionych w lutym i czerw-
cu 1940 r. Panowały tam nieludzkie warunki. Obowiązywała m.in. ścisła kontrola władz, przymus pracy, wykonywanie dziennej normy, a także zakaz oddalania się od obozu oraz utrzymywania jakichkolwiek kontaktów z miejscową ludnością. Nieco inaczej wyglądało położenie osób, które wywieziono do Kazachstanu i na tereny Azji Centralnej. Trafiały tam zwykle rodziny oficerów i policjantów2. Po dotarciu do celu,
rodziny te kierowano do okolicznych kołchozów. Pracować musieli wszyscy z wyjątkiem dzieci do 16 roku życia, gdyż te musiały chodzić do szkół rosyjskich3. Zwykle, jeśli szkoła była na miejscu, nie były oddzielane od rodziców. Dopuszczano kontakty z miejscowymi oraz poruszanie się w terenie. Pisząc stosowne podania można było ubiegać się o zmianę miejsca zamieszkania i pracy, a czasami nawet o możliwość przeniesienia się z kołchozu do miasta4. EWAKUACJA DO IRANU 22 czerwca 1941 r. wojska III Rzeszy napadły na ZSSR. Nieco ponad miesiąc później 30 lipca 1941 r., pomiędzy ZSRR i rządem RP na emigracji, podpisano układ Sikorski-Majski, na mocy którego wszyscy Polacy przebywający na zsyłce, mieli zostać zwolnieni z więzień i łagrów. Jednym z najważniejszych zapisów niniejszego porozumienia było utworzenie wojska polskiego na terenie ZSRR. Realizację tego zadania powierzono zwolnionemu z więzienia na Łubiance generałowi Władysławowi Andersowi, który po zapoznaniu się z sytuacją zdecydował o przeniesieniu punktów werbunkowych z centralnej Rosji do Uzbekistanu. Dowództwo polskich wojsk mieściło się
w Jangi-Jul pod Taszkentem, natomiast ambasada polska powstała w Kujbyszewie5. Z racji tego, że delegatury werbunkowe dopiero zaczynały się formować, nie była możliwa skuteczna pomoc przybywającym osobom wstępującym do formującej się armii. Osoby te były wycieńczone przez głód i choroby. Na skutek braków w zaopatrzeniu spowodowanych katastrofalną sytuacją na froncie, a także niechęci samych urzędników Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Exodus Polaków do Iranu
sowieckich, miały miejsce poważne problemy z aprowizacją, czego dowodem jest to, że na żołnierzy polskich przypadała zaledwie ¼ racji żywnościowych, które otrzymywali żołnierze Armii Czerwonej6. Niejednokrotnie żołnierze polscy dzielili się swoimi racjami z głodującymi cywilami. Sytuację pogarszał też fakt, iż od momentu opuszczenia łagru, bądź kołchozu, obywatele polscy przeważnie byli zdani tylko na własne siły. Podróżowano więc na południe, a pociągi kursujące od stacji do stacji pozostawały głównym źródłem wiedzy o formującej się armii7. Nie licząc głodu, poważne zagrożenie stanowiły choroby i nad wyraz trudne warunki, które dziesiątkowały ludność przybywającą do punktów werbunkowych. Miejsca, o których mowa były przepełnione, w wielu miejscach brakowało wody, a jej brak potęgowały upały, stanowiące dodatkową udrękę dla ludności przygotowującej się do opuszczenia terenów ZSRR. Ze względu na złe warunki, jak chociażby te, które panowały w Karkin-Batasz,
miejsc stałego pobytu w głębi kraju10. Wyróżnić należy kilka typów obozów, w których znajdowała się polska ludność. Pierwszym z nich były tzw. obozy przejściowe Bandar-e Pahlavi i Maszhadzie, do których trafiali wszyscy przyjezdni. Po przybyciu byli poddawani kwarantannie, zaś najbardziej chorzy i wycieńczeni mogli otrzymać doraźną pomoc. Drugim typem były obozy cywilne. Trzy największe znajdowały się w Teheranie, gdzie na obrzeżach miasta zgromadzono blisko 60 000 ludzi. Poza tym funkcjonowały także liczne ośrodki w Isfahanie, gdzie mieściły się polskie sierocińce i szkoły (jeden był także w Maszhadzie). Działały również obozy w Ahwazie, jednak były to miejsca przerzutowe, skąd Polacy wyjeżdżali do innych krajów, głównie pod koniec, bądź tuż po zakończeniu wojny11. Trzecią kategorię stanowiły obozy wojskowe zlokalizowane w Teheranie i Qazwinie, gdzie stacjonować mogła jedynie armia12. Wraz z przybyciem II Korpusu do Iranu, polskie wojsko przeszło pod komendę dowództwa
(zwaną przez miejscowych doliną śmierci, gdzie szczególnie mocno dawały się we znaki bardzo wysoka temperatura i brak wody), niejednokrotnie wybuchały epidemie tyfusu i czerwonki8. Z tego powodu dążono do możliwie szybkiego wyprowadzenia z ZSRR jak największej ilości ludzi - szczególnie dzieci. W tym celu żołnierze jeździli po kołchozach, zabierając polskie dzieci z przytułków. Przy każdej placówce wojskowej powstawały liczne przedszkola, szkoły i sierocińce, w których ludzie ze zniecierpliwieniem wyczekiwali transportu do Iranu. Akcja ewakuacyjna odbyła się w dwóch fazach: pierwsza miała miejsce w dniach od 31 marca do 5 kwietnia 1942 r. W tym czasie przybyło do Iranu blisko 40 tys. ludzi. Druga została przeprowadzona w czerwcu 1942 r., kiedy to "przerzucono" do Iranu kolejne 70 tys. osób9. Droga do Iranu wiodła m.in. przez Morze Kaspijskie na trasie Krasnowodsk – Bandar-e Pahlavi1, a także przez pustynię Kara-kum oraz Turkmenistan do Maszhadu w Iranie, gdzie funkcjonowały już prowizoryczne obozy przejściowe dla uchodźców, którzy po przejściu kwarantanny byli transportowani do
brytyjskiego. Wkrótce potem zaczęto przerzucać żołnierzy do Iraku. W tym samym czasie dzieci kierowano do sierocińców i ośrodków, których większość znajdowała się w Isfahanie. Organizacja obozów przejściowych w Bandar-e Pahlavi, czy Maszhadzie napotykała poważne przeszkody. Trudności te dokładnie opisuje w specjalnych raportach brytyjski oficer łącznikowy oraz przedstawiciel MERRA (Middle East Relief and Refugee Administration) płk Aleksander Ross13. Głównym zadaniem płk. Rossa oraz MERRA była współpraca z władzami polskimi, sowieckimi i perskimi w dziedzinie pomocy uchodźcom i ludności cywilnej. W swoich raportach podaje m.in., że obóz w Bandar-e Pahlavi był przygotowany do przyjęcia 2,5 tys. osób tygodniowo. Jednak na skutek nagłej zmiany decyzji Sowieckiego Naczelnego Dowództwa, które ogłosiło, że w ciągu nieco ponad tygodnia do Iranu przybędzie przeszło 45 tys. osób, zorganizowanie sprawnej pomocy okazało się zadaniem znacznie bardziej złożonym, niż pierwotnie zakładano14. Celem jej realizacji, wydelegowano ponad 100 ciężarówek, które miały każdego dnia dowozić
nr 20
marzec – grudzień 2018
19
20 zaopatrzenie, a jadąc w drugą stronę zabierać uchodźców do powstających już obozów. W szybkim czasie zorganizowano prowizoryczne szpitale i kwarantannę. Równocześnie dążono do ograniczenia kontaktów pomiędzy Polakami a ludnością lokalną, co pierwotnie było bardzo trudnym zadaniem. Wobec masowego napływu uchodźców niejednokrotnie dochodziło do sytuacji, w których głodujący Irańczycy zabierali zawszone ubrania przeznaczone do spalenia i próbowali nawiązać kontakt z przybyłymi z ZSRR ludźmi, co stanowiło zagrożenie dla ludności miast irańskich, w których stan sanitarny był bardzo trudny15. Godnym podziwu jest fakt, że pomimo licznych trudności udało się szybko opanować sytuację, wobec czego druga, jeszcze większa fala uchodźców, mogła zostać przyjęta bez poważniejszych problemów.
a jej stan życia się poprawił, niezwłocznie zaczęła się organizować. O tym jak wielka była to skala pisze prof. Anna Krasnowolska: „Życie Polaków na uchodźstwie (…) imponuje swoją sprawnością organizacyjną i wszechstronnością. Oprócz struktur wojskowych i administracji cywilnej, podlegającej Delegaturze Rządu RP na uchodźstwie, w której gestii była sieć obozów stałych i przejściowych, w krótkim czasie powstały w Iranie polskie szpitale, szkoły, internaty i sierocińce, duszpasterstwa, organizacje polityczne, drużyny sportowe i harcerskie, warsztaty rękodzielnicze, zespoły taneczne, prasa, nawet kawiarnie i restauracje”17. Skala działalności różnych organizacji i towarzystw była bardzo duża, niemniej jednak rzeczywistość organizacyjna daleka była od ideału. Spośród licznych polskich gazet, które ukazywały się w Iranie, większość stanowiły pisma efemeryczne, zaś liczne różnice polityczne, bądź światopoglądowe, rozbijały często iluzoryczną solidarność dzieląc ludzi na stale zwalczające się ugrupowania18. Na samym początku organizacja życia w obozach należała jedynie do władz wojskowych. Dopiero z czasem wyodrębniły się struktury cywilne, które stopniowo się uniezależniały. Z europejskiej Rysunek 1. Mapa z zaznaczonymi miastami, w których znajdowały się obozy dla polskich uchodźców z ZSRR, fot. opracowanie własne. perspektywy, warunki egzystencjalne, w których przebywała znaczna część polskich uchodźców ŻYCIE I WARUNKI POLAKÓW W IRANIE były trudne, jednakże wciąż znacznie lepsze od tych, w których żyła większość Irańczyków Po przybyciu do Iranu, polska społeczność co sugeruje Franciszek Machalski pisząc, że mieszkała głównie pod namiotami, w starych tubylcy, którym "nie przelewało się zbytnio" za16 barakach, bądź w szałasach . Szybko powołano bierali ubrania uchodźców przeznaczone do polską żandarmerię, która miała dbać o porządek spalenia19. W dalszym ciągu stan zdrowia i konw obozach. Kontakty z miejscowymi były utruddycja fizyczna emigrującej ludności świadczyła nione. Zdecydowana większość obywateli polo trudzie, który stanowił nieodłączny element skich żyła w swoich enklawach, odcięta niemal zuwędrówki. Docierająca do Iranu ludność niepełnie od Irańczyków i ich problemów. Znaczącej jednokrotnie stała na skraju wyczerpania. Do pomocy udzielała uchodźcom istniejąca jeszczęstych, choć nie jedynych chorób należały cze przed wojną, dobrze zorganizowana polonia. zwykle: szkorbut, pellagria, krwawa biegunKiedy polska społeczność zaczęła odzyskiwać siły, ka, bądź tyfus plamisty. Konsekwencją złej Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Exodus Polaków do Iranu
kondycji uchodźców, wyczerpania i wycieńczenia organizmu była masowa śmiertelność, czego wyrazem jest fakt, że dziennie umierało średnio od 30 do 40 osób, a ślady bytności polskich uchodźców znaczyły wielkie cmentarze w Bandar-e Pahlavi i Teheranie, w których pochowano ponad 3 tys. osób20. Poniższy cytat prof. Machalskiego w pewnym stopniu obrazuje warunki, w których egzystowała społeczność polska zaraz po opuszczeniu Związku Radzieckiego: „Euforia pierwszych dni spędzonych w nowych zupełnie warunkach została rychło zmącona nawrotną falą udręki. Nagła zmiana pożywienia względna obfitość pokarmów odbijały się fatalnie na zdrowiu wojennych tułaczy. Szczególnie mocno cierpiały kobiety i dzieci. (…) Stan ten pogarszały jeszcze warunki mieszkaniowe. Ludzie mieszkali w szałasach skleconych z mat trzcinowych, przewiewnych, nie chroniących od deszczu i zjadliwego wiatru znad Morza Kaspijskiego. (…) Wilgoć dokuczała nieznośnie. Kładło się spać i wstawało nierzadko w przemoczonych ubraniach. W dni słoneczne natomiast burze piaskowe zasypywały oczy. (…) Miejscowy szpital użyczający gościny zapełniał się szybko, a po nim cmentarz”21. Należy też zauważyć, że warunki życia w obozach oraz liczne patologie, będące skutkiem wyniszczającego pobytu w sowieckich łagrach, stawały się źródłem znieczulicy i przemocy, do których zaliczyć należy przede wszystkim prostytucję, alkoholizm oraz złodziejstwo. Choć nie wiemy czy tego typu zachowania były powszechne, czy może raczej sporadyczne, nie mniej jednak ich występowanie potwierdzają relacje osób, które tam przebywały. Tak np. Ksiądz Łucjan Królikowski w swoich wspomnieniach „Skradzione dzieciństwo” stwierdza, że jego młodzi podopieczni nie uważają kradzieży za grzech, lecz dowód zaradności22. Pomimo tych trudności sprawnie funkcjonowały polskie szpitale - najważniejszy mieścił się w Teheranie. Pracownicy instytucji i urzędnicy państwowi podlegający rządowi RP na uchodźstwie zwykle wynajmowali mieszkania u Irańczyków i Ormian. Centrum administracyjnym, w którym zapadały najważniejsze decyzje, była Delegatura Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej (DMPiOS) z siedzibą w Teheranie, na której czele stanął Stanisław Styburski – jej pierwszy sekretarz. Dzięki pomocy DMPiOS na nowo odradzało się polskie życie kulturalne. Na ogół jednak ludność polska nie wchodziła w relację z miejscowymi. „Był to na swój sposób nr 20
marzec – grudzień 2018
świat zabity deskami, polski zaścianek, zagubiony wśród obcych gościńców Wschodniego Świata. Z natury rzeczy atmosfera była intensywnie polska. (…) Świętowaliśmy nieomal do przesady każdą rocznicę, zachowywaliśmy każdą tradycję (…) Nikt z nas nigdy nie analizował, czy nie było tego przypadkiem za wiele – po grozie Rosji byliśmy szczęśliwi, że możemy to robić. (…) Czy przez trzy i pół roku naszego pobytu w Isfahanie potrafiliśmy poznać ludność miejscową? Niestety nie. Kontakty nasze były bardzo znikome, a przyczyna tego stanu rzeczy była bardzo prosta – wielka odmienność naszych kultur. (…) Naturalnie my, młodzież, patrzyliśmy na otaczający nas świat z wielką ciekawością, ale o ile zachwycało nas miasto, o tyle miejscowi ludzie byli dla nas po prostu obcy”23. Do wyjątków zaliczyć należy oficjalne kontakty polskiej administracji z władzami lokalnymi czy handel, choć i tutaj w roli pośredników występowali głównie Brytyjczycy. Z drugiej strony nie można powiedzieć, że kontakt między dwoma narodami został zerwany. Wielki wkład w rozwój wzajemnych relacji pomiędzy Polakami a Irańczykami (głównie w sferze intelektualnej), wywarło powołanie przez polskich profesorów Towarzystwa Studiów Irańskich (TSIr). Powstało ono 20 listopada 1942 r. i początkowo miało na celu przybliżenie Polakom historii Iranu, jego kultury i wkładu w dziedzictwo światowe24. Jego prezesem został Stanisław Kościałkowski. W krótkim czasie Towarzystwo Studiów Irańskich zdobyło uznanie, stając się swego rodzaju "polskim głosem" na irańskiej ziemi. Wykłady wygłaszali zarówno naukowcy polscy jak i zagraniczni, w tym irańscy, których zapraszano do współpracy. Odczyty i badania przeprowadzone przez tych uczonych, były następnie opracowywane w formie pisemnej i wydawane w charakterze rocznika zatytułowanego „Studia Irańskie” pod redakcją prof. Kościałkowskiego, których w latach 1943-45 ukazały się w sumie trzy tomy. Równocześnie TSIr informował Irańczyków o sprawach polskich. W tym celu w perskiej prasie zamieszczano liczne artykuły objaśniające. Odbywały się również audycje i pogadanki w irańskim radiu25. Niestety działalność TSIr-u była elitarna i nie była w stanie trafić do szerokich mas społecznych. Polskie kawiarnie i restauracje były odwiedzane przeważnie przez aliantów i wykształconych Persów, a jeśli nawet dochodziło do wzajemnych kontaktów, to dotyczyły
21
22 one przede wszystkim elit. PRASA POLSKA Powstawanie prasy polskiej w Iranie było działaniem spontanicznym. Stanowiło odpowiedź na brak możliwości swobodnego wyrażania swoich poglądów w ZSRR. Tematyka licznych pism, z których większość funkcjonowała przez krótki czas, była dalece różnorodna. Jednym z nich był miesięcznik „Słowo Polskie” o charakterze narodowym, którego redaktorem został Stefan Bros. Powstało ono w grudniu 1942 r., jednak z uwagi na wrogą i agresywną postawę względem kół demokratycznych i postępowych, zaledwie po wydaniu siedmiu numerów zostało zlikwidowane przez cenzurę aliancką26. Innym pismem, poświęconym zagadnieniom politycznym, gospodarczym oraz literackim był „Przegląd Polski”, który funkcjonował jeszcze krócej niż "Słowo Polskie", choć powodem jego likwidacji tym razem był brak zainteresowania czytelników. Istniały także pisma o charakterze religijnym tj. „Ziarenko Prawosławne” ukazujące się w latach 1943-1944, a także przeznaczony dla dzieci „Demawend”, którego dystrybucję również szybko zakończono. Nie licząc periodyków publikowanych przez poselstwo RP w Teheranie oraz pism polskich dochodzących nieregularnie z Londynu, popularnością wśród żołnierzy cieszył się „Zew” (1942) redagowany przez Samodzielny Referat Kulturalno-Oświatowy Dowództwa Bazy Ewakuacyjnej w Teheranie. W latach 1942-1943 ukazywało się około dziesięciu czasopism. Jednak najpopularniejszym pismem był publikowany w latach 1942-1944 tygodnik „Polak w Iranie”, którego pierwszym redaktorem został Antoni Ściborski27. Pismo wydawane było przez Delegaturę Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej. Tematyka poruszana na łamach tygodnika była różnorodna. Informowano w nim m.in. o sprawach Polski na arenie międzynarodowej, o sytuacji w kraju pod okupacją niemiecką, ważniejszych wydarzeniach w Iranie, jak i o życiu przesiedleńców na ziemi perskiej. Ponadto na łamach tygodnika publikowano także artykuły popularno-naukowe oraz poezję, która cechowała się tęsknotą za ojczyzną, troską o jej losy, jak i pragnieniem powrotu. Z czasem z opublikowanych utworów powstał tomik poezji zatytułowany „Na wędrownym szlaku”, który wydano w Teheranie w 1943 r. Choć tygodnikowi zarzucić można było sporo manka-
mentów zarówno pod względem graficznym, jak i merytorycznym, to nie ulega wątpliwości, że był on najpopularniejszym pismem wśród Polskiej społeczności wysiedleńców, czego wyrazem jest fakt, że ukazało się aż 95 numerów28. Drugim nie mniej wartościowym pismem, choć o zupełnie innym bo o naukowym charakterze był wspomniany już wyżej rocznik zatytułowany „Studia Irańskie”29. SZKOLNICTWO Po przybyciu Polaków do Iranu część nauczycieli w ramach bezinteresownej ofiarności, nie czekając na oficjalne wytyczne z Londynu, zdecydowała się powołać własne stowarzyszenia, które zorganizowałyby naukę dla polskich dzieci. 10 kwietnia 1942 r. na lotnisku teherańskim30, w pobliżu jednego z obozów cywilnych, zebrało się około 1200 uczniów i 65 nauczycieli, którzy zainaugurowali rok szkolny31. Z racji tego, że dzieci były w różnym wieku, postanowiono podzielić je na trzy grupy wiekowe. Pierwsza obejmowała dzieci w wieku 7-10 lat, druga 1112 lat, a trzecia młodzież od 12-15 lat. Pierwsza szkoła powszechna z 7 klasami i 35 oddziałami, mieściła się na lotnisku w pobliżu obozu cywilnego nr 2. Na jej potrzeby udostępniono jeden z wielkich hangarów wraz z przylegającymi doń garażami. Wkrótce obok powstało czteroklasowe gimnazjum. Niespełna kilka tygodni później zorganizowano dwie inne szkoły w obozie nr 1, a potem kolejne32. Warunki w nich panujące były przeważnie bardzo złe. Rolę budynków spełniały baraki i prowizoryczne szałasy, których dachy wykonywano z trzciny. Przykładem jest fragment wypracowania opublikowanego w 1944 r. w jednodniówce Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) pt. „Nauczyciel i Uczeń w Iranie”. Napisała je Krystyna D. - w tamtym okresie uczennica piątej klasy szkoły podstawowej. Opisuje ona warunki nauki panujące w szkole i szałasie, w którym mieszkała z rodziną: „Gdy przyjechałam z Rosji, poszłam do szkoły w obozie drugim. Z początku siedziałyśmy na kamieniach. Po tym nosiłyśmy sobie cegły, aby robić ławki. Szkoła Powszechna znajdowała się w garażu, a Gimnazjum na lotnisku. Pisałyśmy na kolanach. Lekcje odrabiałam w namiocie na puszce od nafty. Bardzo źle było odrabiać tak lekcje i niewygodnie…”33. Nie licząc oczywistych trudności wynikłych z ciężkich warunków i braku mateMagazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Exodus Polaków do Iranu
riałów, o czym świadczy fakt, że niejednokrotnie jeden podręcznik języka polskiego przypadał na całą szkołę, zdarzało się, że wiele dzieci nie uczęszczało na zajęcia z powodu licznych chorób i niedożywienia. W jaki sposób rozwiązywano te problemy? Dużą pomoc w tej kwestii okazywała polonia, która udostępniała podręczniki szkolne i je powieliła. „Polak w Iranie” również umieszczał dodatki dla młodzieży, co w pewnym stopniu zastępowało czytanki i podręcznik. Wkrótce, dzięki pomocy Zygmunta Krzysztoporskiego, pełniącego funkcję naczelnika Wydziału Społecznego delegatury rządu londyńskiego w Teheranie, powstała Komisja Szkolna, której celem było dalsze organizowanie i prowadzenie opieki nad polskim szkolnictwem w Iranie. Stworzyła ona projekty programów nauczania, zorganizowała władze szkolne, określiła wytyczne kształcenia młodzieży oraz zaczęła finansować nauczycieli34. Należy tutaj zaznaczyć, że oprócz Teheranu, polskie szkoły, a nawet internaty, powstawały także w Isfahanie (który z racji tego, że trafiło tam kilka tysięcy sierot, nazywany był „miastem polskich dzieci”) oraz w Ahwazie. Warunki panujące w isfahańskich internatach były znacznie lepsze, choćby z racji tego, że dzieci pozostawały przez cały czas pod opieką nauczycieli, a sale, choć ciasne, zapewniały im spokój i strzegły przed nie zawsze dobrą atmosferą panującą w polskich obozach dla uchodźców. Szerokiej pomocy udzielał polskim dzieciom kościół katolicki oraz lokalne misje anglikańskie. Także sama ewakuacja przebiegała tu spokojniej, nie zakłócając realizowanego programu. Obok zwykłych szkół funkcjonowały także szkoły wojskowe (junackie), które bardzo silnie ze sobą rywalizowały. Na ogół wspomniane placówki wojskowe miały zapewnioną lepszą opiekę emigracyjnych władz i lepsze wyposażenie. W październiku 1942 r. zorganizowano Wydział Oświatowo-Kulturalny i Szkolny. W jego zasięgu znalazły się wszystkie sprawy związane ze szkolnictwem i oświatą w Iranie. Równocześnie Komisja Szkolna zakończyła swoją działalność. Imponująca sieć szkół w szczytowym punkcie rozwoju polskiego szkolnictwa w Iranie obejmowała trzy duże ośrodki położone w Teheranie, Isfahanie i Ahwazie. W sumie działały tam 4 przedszkola (Teheran i Isfahan), 20 szkół podstawowych i 5 średnich - 3 w Teheranie oraz po jednej w Isfahanie i Ahwazie. Poza tym istniały szkoły kształcące zawodowo, jak choćby gimnazjum krawieckie w Isfahanie. Wraz nr 20
marzec – grudzień 2018
z ewakuacją poszczególne ośrodki były stopniowo likwidowane, aż rozwiązano wszystkie35. HARCERSTWO Mówiąc o edukacji oraz wychowaniu młodzieży nie można pominąć wkładu harcerstwa, które zaczęło się formować zaraz po przybyciu polskich uchodźców do Iranu. Pierwsze oddziały zorganizowano w Teheranie, wkrótce potem powołano następne w Isfahanie i Ahwazie. Drużyny funkcjonowały zazwyczaj przy szkołach. Od kwietnia 1942 r. kierownictwo nad nimi objął kpt. Władysław Łysakowski. Pod koniec tego miesiąca istniało 16 drużyn harcerek, 7 drużyn harcerzy i dwie gromady zuchowe. W 1943 r. były już 3 hufce36. W ramach harcerstwa inicjowano wielką akcję szkolenia młodej kadry poprzez kursy teoretyczne i obozy. Środowiska harcerskie posiadały także ogromny wpływ na patriotyczne i społeczne wychowanie młodzieży. W samym tylko Isfahanie w 1944 r. harcerstwo objęło 1132 chłopców i dziewcząt, co stanowiło ponad połowę młodzieży przebywającej w tym mieście37. Poszczególne drużyny harcerskie odpowiadały m. in. za kolportaż gazetek, porządkowanie obozów, czy dbanie o drzewostan, zaś ambicją każdej z grup była troska o jak najlepszy wygląd zewnętrzny swojego obozu. Ukoronowaniem działalności harcerstwa polskiego było zorganizowanie zlotu, który odbył się w dniach 5-7 maja 1943 r. w okolicach Darbandu u podnóża gór Elburs. Wzięło w nim udział około 600 harcerzy, zaś w uroczystościach uczestniczyli także przedstawiciele władz polskich, irańskich i brytyjskich m.in. Karol Bader - poseł polski w Teheranie, angielski oficer łącznikowy kpt. Aleksander Ross i Zygmunt Szadkowski – delegat Rady Harcerskiej ZHP na Środkowy Wschód38. POLSKA MIGRACJA OCZAMI IRAŃCZYKÓW Kontakty pomiędzy Polakami a Irańczykami były bardzo ograniczone, co sprawiało, że po obu stronach występowały stereotypy i uprzedzenia. Wzajemne kontakty cechował niemal brak bezpośrednich relacji. Wyjątek stanowiło Towarzystwo Studiów Irańskich powołane przez polskich profesorów i pracowników naukowych. Utrzymywało ono liczne kontakty z przedstawiciela-
23
24 mi perskiej inteligencji i sfer wyższych. Dążyło też aktywnie do zbliżenia pomiędzy narodami, organizując m.in. liczne wystawy i spektakle. Jednak było to stowarzyszenie elitarne i pomimo swojej aktywnej działalności, większość Polaków i Irańczyków pozostała względem siebie obojętna. Nie należy upraszczać, że relacje pomiędzy przedstawicielami obu kultur były negatywne. Zwłaszcza w indywidualnych wspomnieniach osób, które przebywały ówcześnie w Iranie, w tym żyjących do dziś nielicznych „dzieci Isfahanu” zarówno Iran jak i ludzie go zamieszkujący byli często postrzegani bardzo pozytywnie i życzliwie. Pozytywny odbiór Irańczyków wzmacniały także niektóre stereotypy, jak choćby ten mówiący o irańskiej życzliwości. Nie ulega dyskusji, że pomoc ze strony miejscowej ludności, gesty ofiarności, współczucia i wsparcia - zwłaszcza na początku - były często spotykane, przez co w oczach Polaków, w tym sierot, Iran i jego mieszkańcy zostawili bardzo pozytywne wspomnienia. Przybycie do Iranu było przez nich także porównywane z biblijnym dotarciem do raju, tudzież do ziemi obiecanej39. Nie ulega też wątpliwości, że za Polakami w momencie ich przybycia, przemawiała ich kondycja zdrowotna i fizyczna, będąca wstrząsem nawet dla biednego i głodującego społeczeństwa irańskiego. Nie można jednak zakładać, że nie dostrzegano poważnych różnic pomiędzy obiema społecznościami, gdzie główną rolę odgrywały zarówno polityka, ówczesna sytuacja gospodarcza Iranu (znajdującego się pod okupacją aliancką) oraz różnice kulturowe. W sierpniu 1941 r., Wielka Brytania w porozumieniu z ZSRR obaliły proniemieckiego króla Rezę Szacha Pahlaviego rządzącego oficjalnie w latach 1925-1941. Pomimo niechęci, którą społeczeństwo darzyło władcę, jego obalenie uznano za kolejną interwencję obcych mocarstw w wewnętrzne sprawy Iranu. Nienawiść ZSSR i Wielkiej Brytanii była tym większa, że mocarstwa te przez cały XIX w. ingerowały w politykę Iranu, często działając na szkodę jego obywateli. W świetle istniejących od dawna zaszłości historycznych Niemcy byli postrzegani jako potencjalni wyzwoliciele, zaś polską armię, będącą sojusznikiem aliantów, uważano za okupantów. Najbardziej niechętną postawę wobec polskich uchodźców i oddziałów prezentowały środowiska nacjonalistyczne. Silne i wpływowe ówcześnie kręgi komunistyczne nie chciały
natomiast słyszeć o gehennie polskiej ludności na terenie ZSRR, zaś mieszkańcy, którzy również przymierali głodem, niejednokrotnie postrzegali Polaków jako rywali o najpotrzebniejsze towary i produkty, do których dostęp, z uwagi na kryzys wojenny, był znacznie utrudniony40. Czynnikiem dzielącym obie społeczności była także tożsamość religijna, co najlepiej obrazuje fakt, iż nawet jeśli nawiązywano jakieś kontakty z miejscowymi, to zwykle byli to Ormianie – chrześcijanie, pozostający od zawsze pośrednikami pomiędzy wschodem i zachodem. Zbliżenie kulturowe pomiędzy dwoma narodami było problematyczne dla obu stron. Za ograniczeniem kontaktów ze strony Polskiej przemawiały w pierwszej kolejności względy bezpieczeństwa. Spośród licznych wspomnień pojawiają się relacje konfrontacji ubogich Polaków i Irańczyków. Jerzy Krzysztoń w swoich wspomnieniach pt. „Wielbłąd na stepie. Krzyż południa” wspomina antypolskie rozruchy, które wybuchły jesienią 1942 r. przed jednym z polskich obozów w Teheranie, gdzie zgromadził się wzburzony tłum Persów. Pisze m.in.: „Wznosili niezrozumiałe okrzyki, ale można było się domyślić, że wołają: Precz! Wynocha! Nie objadajcie naszych głodnych dzieci! Nad głowami tłumu dwóch drabów potrząsało transparentem: „Polish go home”! Ten kretyński transparent całkiem od rzeczy (…) powiewał z dala, krzycząc czerwoną farbą”41. Za wzajemnym niezrozumieniem stały także liczne nieporozumienia kulturowe. To co dla Polaków oznaczało minimum egzystencji, niejednokrotnie w Iranie uchodziło za luksus i zbytek. Ali Reza Karimi i Seyyed Ali Karimiz oburzeniem zauważają, że dla polskich sierocińców w Isfahanie sprowadzano kakao, dżemy i masło, które dla zwykłych Irańczyków były praktycznie niedostępne42. Warto również zauważyć, że władze irańskie dążyły do maksymalnego ograniczenia kontaktów. Głównym powodem, zwłaszcza na początku polskiego pobytu, był stan zdrowia uchodźców. Z uwagi na fakt, że wielu z nich było ciężko chorych i dopiero oczekiwało na kwarantannę, a stan sanitarny zarówno pod względem higieny jak i czystości irańskich miast pozostawiał bardzo wiele do życzenia, przedostanie się chorób do miast groziło epidemią43. Nie licząc różnic kulturowych oraz obfitości posiłków w polskich placówkach, o czym była już mowa wcześniej, istotną rolę odgrywał także styl życia, który prowadzili cudzoziemcy. Wymienieni już A. R. Karimi S. A. Karimi twierdzą, że Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Exodus Polaków do Iranu
działalność kulturalna Polaków w Iranie, czego dowodem były polskie kawiarnie, kabarety, koncerty muzyki poważnej, rozrywkowej, jazzowej, czy projekcje polskich filmów, sprzyjały popularyzacji kultury zachodniej44. Coraz częściej kobiety odrzucały tradycyjne chusty i przyjmowały zachodni ubiór. Budziło to oburzenie zwłaszcza środowisk konserwatywnych, choć z drugiej strony wzbudzało zainteresowanie wyemancypowanych elit. Polki budziły sporą fascynację Irańczyków, a zatrudnienie służącej z Europy bywało wyznacznikiem prestiżu. DALSZA DROGA Różny był los osób, które spędziły lata wojny na irańskiej ziemi. Zdecydowana większość wyjechała zasilając polonie w Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Nowej Zelandii, Palestynie i wielu innych krajów. Bardzo bolesne były rozłąki między ludźmi, którzy zżyli się ze sobą przez lata wspólnej egzystencji. Dla przykładu 700 osobową grupę polskich dzieci przyjął do siebie rząd Nowej Zelandii. Były to głównie sieroty nie mające dokąd pójść, ani do kogo wracać. Po przybyciu na miejsce większość dzieci została rozdzielona i adoptowana przez rodziny nowozelandzkie45. Zdarzały się też przypadki małżeństw Polek z Irańczykami. Spośród nich część poślubiła wpływowych oficerów i, dzięki zdolności dopasowania się do nowych warunków, sprawnie ułożyła sobie życie. W wielu jednak przypadkach tego typu mieszane małżeństwa kończyły się rodzinnymi dramatami. Uchodźcy, którzy zasiedlili polskie kolonie w Indiach czy Meksyku, stworzyli nowe środowiska emigracyjnej kultury, czego dowodem są liczne polskie szkoły, książki i wydawnictwa. W Iranie pozostali nieliczni, zaś nie licząc pojedynczych dzieł w literaturze temat polskich uchodźców i Armii Andersa jest w Iranie praktycznie nieznany. Jedynym trwałym śladem ówczesnej bytności Polaków pozostają dziś liczne cmentarze na terenie tego kraju.
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
13 14
15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42
I. Beaupré-Stankiewicz (red.), Waszczuk-Kamieniecka D., Lewicka-Howells J., Isfahan miasto polskich dzieci, Londyn 1987, s. 3. Ibidem, s. 6. Ibidem, s. 4 Ibidem, s. 4-7. Ibidem, s. 14. Ibidem, s. 14. Ibidem, s. 14-15. Ibidem, s. 16. F. Machalski, Z ziemi perskiej do Polski wybór tekstów, red. Paraskiewicz K., Paraskiewicz K., Kraków 2016, s. -52. Ibidem, s. 16-17. A. Krasnowolska, Polacy w Iranie w czasie II wojny światowej. Stereotypy i uprzedzenia, [w:] Dziedzictwo Odyseusza, red. Cieśla-Korytowska M., Płaszczewska O., Kraków 2007, s.369-384. Ibidem, s. 369-370. Zob. Raport Płk. Rossa o polskiej ewakuacji z Rosji Sowieckiej, Public Record Office, FO 371/362230, no. W36230, [cyt za:] Isfahan miasto polskich dzieci…, s. 63-80. I. Beaupré-Stankiewicz, op. cit., s. 69. A. Krasnowolska, op. cit. F. Machalski, op. cit., s. 57. A. Krasnowolska, op. cit., s. 371. F. Machalski, op. cit., s. 103. Ibidem, s. 52. F. Machalski, op. cit., s. 49-56. Ibidem, s. 55. Zob. O. Ł. Królikowski, Skradzione dzieciństwo [cyt. za:] A. Krasnowolska, s. 380. I. Beaupré-Stankiewicz, op. cit., s. 67. F. Machalski, op. cit., s. 63-73. Ibidem, s. 63-73. Ibidem, s. 76. Ibidem, s. 76. Ibidem, s. 76. Ibidem, s. 75-84. 30 Niestety autorowi nie udało się ustalić nazwy tego lotniska. Wiadomo jedynie że mieściło się ono obok obozu cywilnego nr 2. Ibidem, s. 85. Ibidem, s. 87. Zob. Nauczyciel i uczeń w Iranie, [cyt. za:] F. Machalski, op. cit., s. 92. F. Machalski, op. cit., s. 85-93. Ibidem, s. 85-93. Ibidem, s. 89. Ibidem, s. 100. Ibidem, s. 97-102. Krasnowolska A., op. cit., s. 373. Ibidem, s. 378. Zob. J. Krzysztoń, Wielbłąd na stepie. Krzyż południa, [cyt. za:] A. Krasnowolska, op. cit., s. 340. 42 Zob. A.R. Karimi, S.A. Karimi, Lahestaniha-ye mohajer dar Iran 1230-32, [cyt. za:] A. Krasnowolska, s. 340.
43
A. Krasnowolska, op. cit.
44
A.R. Karimi, S.A. Karimi, op. cit., [cyt. za:] A. Krasnowolska, s. 380.
45
nr 20
marzec – grudzień 2018
F. Machalski, op. cit., s. 131-132.
25
15
Tekst opublikowany po skontaktowaniu się z autorem. Pełną wersję artykułu można przeczytać na stronie https://pcpm.org.pl/dr-wojciech-wilk-o-planie-marshalla-dla-afryki.html
WOJCIECH WILK – doktor nauk ekonomicznych (SGH 2011), ekspert ONZ w zakresie zarządzania kryzysowego i odbudowy pokonfliktowej. Prezes Fundacji Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej, nadzoruje realizację programu pomocy humanitarnej dla uchodźców syryjskich w Libanie oraz programów pomocy rozwojowej w Kenii. W latach 2002-2012 pracownik ONZ: UNHCR i Biura Koordynacji Pomocy Humanitarnej ONZ (UN Office for Coordination of Humanitrian Affairs, OCHA) m.in. w Kosowie, Iraku, Jordanii, Sudanie i Zimbabwe. Podczas swojej pracy zawodowej spędził ponad 5 lat na kontynencie afrykańskim, mieszkając na stałe w Egipcie, Sudanie i Zimbabwe oraz pracując m.in. w Kenii, Ugandzie i Etiopii.
A
fryka to drugi największy kontynent na świecie, dom dla 1,2 mld ludzi. Jednak pod względem ekonomicznym jest światowym mikrusem. Nominalny Produkt Krajowy Brutto (PKB) wszystkich krajów Afryki, szacowany na 2200 miliardów USD, jest mniejszy od PKB Francji. Siła gospodarcza poszczególnych krajów środkowej Afryki jest porównywalna z gospodarką polskich województw. Nominalne PKB Polski, 23. największej gospodarki na świecie, jest równe łącznemu PKB 18 krajów środkowej i południowej Afryki, od Botswany po Etiopię, o łącznej ludności 497 mln osób. Pod koniec XXI wieku Europa może stanąć w obliczu presji politycznej i demograficznej na przyjęcie dziesiątek milionów mieszkańców przeludnionej Afryki w mniej zaludnionych regionach świata. Kraje Europy Środ-
nr 20
marzec – grudzień 2018
kowo-Wschodniej jako beneficjenci zmian klimatycznych, będą posiadać duże ilości opuszczonych wsi i miast ze względu na znaczący spadek liczby mieszkańców. Z drugiej strony, ludność Afryki w roku 2100 może wynieść 4 mld osób. Będą wśród nich miliony specjalistów, których młodość i wykształcenie będzie potrzebne w utrzymaniu dostatku gospodarczego starzejącej się Europy. W perspektywie najbliższych dekad, masowe migracje wewnątrz Afryki oraz z Afryki do Europy powodowane są czterema czynnikami: 1) Podwojeniem lub potrojeniem się liczby ludności w krajach Afryki. Tamtejsze gospodarki będą miały ogromne trudności z wytworzeniem tak dużej liczby miejsc pracy; 2) Niskimi zarobkami i dysproporcją w poziomie życia pomiędzy Afryką a innymi kontynentami;
27
28 3) Zmianami klimatycznymi, spadkiem produkcji rolnej i pustynnieniem znacznych obszarów Afryki, które będą prowadzić do niedoborów żywności i walki o zasoby, głównie wody i ziemi rolnej; 4)Ambicją młodych obywateli Afryki by włączyć się w główny nurt światowego rozwoju. Aby móc skutecznie kontrolować procesy migracyjne, dostosować je do realnych potrzeb europejskiej gospodarki oraz kontrolować zmiany społeczne na naszym kontynencie, konieczne jest rozwiązanie presji migracyjnej narastającej na południe od Morza Śródziemnego. Krytycznym elementem w tym celu jest realizacja spójnej, dobrze finansowanej, rozciągniętej na wiele lat strategii pomocowej, mającej na celu tworzenie miejsc pracy, rozwój gospodarczy krajów Afryki, ograniczenie negatywnych skutków wzrostu ludności i zmian klimatycznych oraz wspierający budowę w tych krajach demokracji, poszanowania prawa i praw człowieka oraz walki z korupcją. Rozwój gospodarczy i poziom życia w krajach Europy Zachodniej czy Azji rośnie. Wraz ze wzrostem swojej ludności, Afryka coraz bardziej będzie się zmagać z bezrobociem, brakiem żywności i niskim standardem życia, napędzającym migrację. Czy powinniśmy dopuścić do tego, by w tym samym roku miliony ludzi umierały z głodu w przeludnionej, dotkniętej zmianami klimatycznymi i ubogiej Afryce, której gospodarka nie dołączyła na równych prawach do krwioobiegu międzynarodowego handlu? NAJLUDNIEJSZY KONTYNENT ŚWIATA Z punktu widzenia światowej gospodarki i stosunków międzynarodowych najważniejszą cechą Afryki jest jej bardzo szybko rosnąca ludność. Według ONZ, w roku 2100 ludność Afryki będzie stanowić 39% ludności świata (obecnie: 16%). Pod koniec wieku na tym kontynencie może mieszkać nawet 4 mld ludzi. Pomiędzy rokiem 2000 a 2050 ludność Afryki się potroi: o ile w roku 2000 wynosiła ona 820 mln osób, to w roku 2050 będzie wynosić 2,5 mld. Ludność Afryki rośnie średnio o 2,5% rocznie, zaś Europy nieznacznie maleje (spadek o 0,03% rocznie).
Najszybszy przyrost ludności notowany jest w zagrożonych pustynnieniem krajach Sahelu, od Mauretanii po Sudan, gdzie wskaźnik dzietności wynosi od 3 do 6 dzieci/kobietę (w Polsce: 1,32). Niger, położony pomiędzy Nigerią na południu a Libią i Algierią na północy, jest jednym z krajów najbardziej dotkniętym zmianami klimatycznymi i pustynnieniem. W kraju tym tylko 11% terytorium nadaje się pod rolnictwo, zaś tylko 0,5% pozwala na stałą uprawę roli. Pomimo coraz bardziej dotkliwego braku żywności i ubóstwa, statystyczna kobieta rodzi w tym kraju pomiędzy 5 a 6 dzieci. W 2100 r. ludność Nigru może potencjalnie wzrosnąć do 209 mln. Obecnie kraj ten liczy 20 mln obywateli, co oznaczałby potencjalnie dziesięciokrotny wzrost ludności Nigru w przeciągu 80 lat. W roku 2100 trzecim największym pod kątem ludności krajem na świecie będzie Nigeria, którą będzie zamieszkiwać 750 mln ludzi (obecnie: 190 mln). Choć tak szybki przyrost ludności może zdawać się trudny do wyobrażenia, spotykamy się z nim na co dzień w ramach projektów Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM). Dla przykładu, we wspieranym przez PCPM wiejskim szpitalu powiatowym w Koboko, na styku granic Ugandy, Południowego Sudanu i Demokratycznej Republiki Konga przychodzi na świat co miesiąc około 450 dzieci. Dla porównania, w jednym z największych warszawskich szpitali położniczych przy ul. Żelaznej w roku 2016 miało miejsce około 420 urodzeń miesięcznie. Szybki wzrost liczby ludności jest jednym z głównych czynników niskiego wzrostu PKB na mieszkańca, a przez to niskiego wzrostu zamożności ludności i wysokiego poziomu ubóstwa. W przytoczonym powyżej Nigrze, roczna stopa wzrostu ludności wynosi 3,81% , zaś stopa wzrostu PKB wynosi 4,2%. Oznacza to, że PKB Nigru w przeliczeniu na mieszkańca w parytecie siły nabywczej lokalnej waluty (PPP) wzrósł w roku 2017 jedynie o 0,97%. Prawie cały wzrost gospodarczy kraju został “zjedzony” przez przyrost ludności, przez co nie uległa poprawie jakość życia. Choć w leżącej na południe Nigerii liczba ludności, według szacunków ONZ, rośnie
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Propozycja „Planu Marshalla" dla Afryki
rocznie o 2,58%, gospodarka tego kraju w roku 2017 wzrosła jedynie o 0,8% ze względu na kryzys gospodarczy, ograniczenia w wymianie waluty, chroniczny brak prądu i działania zbrojne w północno-wschodniej części kraju. Oznacza to, że PKB najludniejszego kraju Afryki w przeliczeniu na mieszkańca obniżył się w roku 2017 o ponad 1,5%, spychając miliony poniżej granicy ubóstwa. Według szacunków the Brookings Institute, w połowie 2018 roku liczba osób żyjących w skrajnym ubóstwie w Nigerii (87 mln osób w kraju liczącym 190 mln osób) przewyższyła liczbę skrajnie ubogich mieszkańców Indii (1,2 mld ludności). Bezrobocie i brak perspektyw jest głównym czynnikiem skłaniającym młodych mieszkańców Nigerii do migracji zarobkowej, w tym do krajów Unii Europejskiej. Według Agencji UE Frontex liczba migrantów z Nigerii przybywających do Włoch wzrosła w latach 2016-2017 o 48%. Wysoki przyrost ludności zazwyczaj przewyższa możliwości lokalnych gospodarek do tworzenia nowych miejsc pracy. W Kenii co roku na rynek pracy wchodzi około 1 miliona osób, zaś gospodarka tego kraju jest w stanie wytworzyć jedynie 200 tys. nowych miejsc pracy, pomimo 5% przyrostu PKB. Oznacza to, że co roku 800 tys. młodych Kenijczyków albo nie znajduje pracy, pracuje na część etatu, albo za bardzo niskie stawki, pogłębiające ich ubóstwo. Podobnie zła sytuacja panuje w innych krajach Afryki Wschodniej, takich jak Etiopia czy Tanzania. Mimo iż cieszą się dobrą stopą wzrostu gospodarczego (Etiopia 8,5%, Uganda 4,4%, Tanzania 6,5%), to w ciągu 30 lat łączna ludność tych trzech krajów oraz Kenii podwoi się z 250 do 500 mln osób. Aby zapobiec masowym migracjom zarobkowym, gospodarki te będą musiały stworzyć setki milionów miejsc pracy. Dziesiątki milionów pracowników wchodzących co roku na rynek pracy w krajach Afryki jest także szansą na szybszy wzrost gospodarczy dzięki tzw. dywidendzie demograficznej, czyli znacznej nadwyżce liczby osób w wieku produkcyjnym (aktywnie uczestniczących w gospodarce kraju), nad osobami w wieku nieprodukcyjnym: osobami starszymi i niepełnoletnimi. W przypadku krajów Afryki najwyższe efekty gospodarcze dywidendy demograficznej
nr 20
marzec – grudzień 2018
osiągną te państwa, w których uda się wprowadzić politykę ograniczenia liczby urodzeń. Wówczas wysoka liczba osób w wieku produkcyjnym będzie finansować mniejsze nakłady na edukację i opiekę nad najmłodszymi. Szybko rosnąca ludność krajów Afryki otwiera także ogromne możliwości zbytu wśród kilku miliardów konsumentów. Pomimo słabości gospodarek afrykańskich szacowanych przy użyciu wskaźnika nominalnego PKB, kraje te, dzięki niskim cenom, znacznie wyżej plasują się w światowych rankingach porządkujących państwa według PKB liczonego w parytecie siły nabywczej lokalnej waluty. O ile wg rankingu IMF Nigeria zajmuje 31, zaś RPA 33 miejsce na świecie w rankingu gospodarek liczonych wg nominalnego PKB, to uwzględniając możliwości nabywcze lokalnej waluty, Nigeria plasuje się na miejscu 24, tuż za Polską, a RPA - na 30. Nie ulega wątpliwości, że w kolejnych dziesięcioleciach rynek afrykański będzie najszybciej rozwijającym się rynkiem zbytu na świecie - zarówno dla dóbr konsumpcyjnych, jak i dla usług. Według Price Waterhouse Coopers, w roku 2050 Nigeria może być już 14. największą gospodarką na świecie, licząc według parytety siły nabywczej pieniądza. Scenariusz ten jest jednak coraz mniej prawdopodobny, zważywszy obecną recesję i nie rozwiązane od lat problemy strukturalne Nigerii. ZMIANY KLIMATYCZNE Drugim wyzwaniem, stojącym przed Afryką, obok wzrostu liczby ludności, będą skutki zmian klimatycznych, powszechnie określane mianem globalnego ocieplenia. Już teraz notowane są coraz częstsze susze, spowodowane zmianami czasu i długości pór deszczowych. Rolnicy w takich krajach jak Kenia, Etiopia czy Sudan nie mają pól nawadnianych z rzek lub jezior, a w przypadku krótkich lub nieregularnych deszczy tracą całe swoje zasiewy. Ogromne obszary kontynentu narażone są na pustynnienie, spowodowane wzrostem temperatur (nawet o 5-7 st. C do roku 2100) oraz zmianami w cyklach opadów. Dla Europy największe znaczenie będą miały zmiany klimatyczne w pasie Sahelu, rozciągającym się od Senegalu przez Mali, Niger i północną Ni-
29
30 gerię po Sudan. Według negatywnych scenariuszy, produkcja rolna na tym obszarze, liczącym w 2100 r. 1,03 mld osób, zmniejszy się od 25% do 50%, pomimo trzykrotnego wzrostu ludności. Spadkiem produkcji rolnej o nawet 25% będą dotknięte ogromne obszary Nigerii, Etiopii, Ugandy, Kenii i innych krajów środkowej Afryki; przewiduje się, że liczba ludności do 2100 r. wzrośnie w tym rejonie do 2 mld. Dotknięte pustynnieniem i zmianami klimatycznymi kraje będą miały ogromne problemy z wyprodukowaniem odpowiedniej ilości żywności i osiągnięciem samowystarczalności żywnościowej, zaś ich słabe gospodarki będą postawione przed stałym wyzwaniem wygenerowania odpowiednich dochodów w twardej walucie, by zakupić żywność na rynkach światowych. Przykładem takich wyzwań może być obecna sytuacja żywnościowa Egiptu, który musi importować 70% zboża potrzebnego do wyżywienia 100 mln mieszkańców. Pustynnienie, wysychające studnie i rzeki oraz zmniejszający się areał dostępny pod uprawę, będzie prowadzić do coraz większej konkurencji o te zasoby pomiędzy plemionami i organizacjami politycznymi. Skutkiem tej rywalizacji będą coraz częstsze i bardziej brutalne konflikty o ziemię, nawet wojny domowe, których rezultatem będą ogromne przemieszczenia ludności i – potencjalnie – miliony uchodźców uciekających przed prześladowaniem na tle religijnym czy plemiennym. Ze skutkami takich wojen o wodę i ziemię uprawną zmagamy się już obecnie: wojna domowa w Darfurze pomiędzy arabskimi plemionami koczowniczymi a rolniczymi plemionami afrykańskimi została wywołana w ogromnej części przez pustynnienie, przesuwanie się na południe południowej granicy Sahary i utratę pastwisk przez ludy żyjące z hodowli. Konflikt w Darfurze, trwający już 15 lat, spowodował ucieczkę z domu 3 mln obywateli Sudanu. Wojny spowodowane zmianami klimatycznymi oraz konkurencją szybko rosnącej ludności regionu Sahelu o kurczące się zasoby wody i ziemi uprawnej zapewne spowodują powstanie grup uchodźców liczonych w milionach osób. Część z nich może szukać schronienia i bezpieczeństwa w Europie, zaś - według obecnego prawa międzynarodowego - Unia
Europejska będzie zobowiązana takich uchodźców przyjąć. Bardzo trudno jest obecnie przewidzieć dokładny efekt zmian klimatycznych w poszczególnych regionach Afryki. O ile większość scenariuszy rozwoju produkcji żywnościowej dla kontynentu jest negatywna, to na przykład prognozy IPCC dopuszczają (w niektórych scenariuszach), że opady w Pasie Sahelu zwiększą się w porównaniu z 2000 r., a jednocześnie zmniejsza się o ponad 10% w Afryce Zachodniej (Senegal, Sierra Leone, Liberia, Wybrzeże Kości Słoniowej) oraz w Południowej Afryce poniżej Basenu Konga. Afryka nie ucieknie od wyzwań stawianych przez zmiany klimatyczne. Nie wiadomo jeszcze jednak, gdzie będą one największe. MEGAMIASTA Kilkukrotny wzrost ludności większości krajów Afryki oraz brak możliwości utrzymania się szybko rosnącej ludności z rolnictwa znacznie przyspieszy migracje, zarówno międzynarodowe, jak i wewnętrzne: ze wsi do miast. Już teraz afrykańskie miasta są trudne do życia i bardzo chaotyczne. Addis Abeba ze względu na brak planowania przestrzennego to w dużej części dzielnice biedy poprzecinane kilkupasmowymi ulicami. Obszar metropolitalny Kairu zamieszkuje obecnie 20 mln osób, zaś zabudowa mieszkaniowa zabiera coraz więcej cennej w Egipcie ziemi uprawnej. Nairobi, stolica Kenii, boryka się z brakiem wody w porze suchej, gdyż większość ludności korzysta ze studni głębinowych ze względu na brak wodociągów i kanalizacji. Problemy afrykańskich miast z planowaniem przestrzennym, transportem, brakiem wody i zanieczyszczeniem powietrza będą jednym z największych wyzwań rozwojowych tego kontynentu. Lagos, największe miasto tego kraju (obecnie 8 mln mieszkańców), może pod koniec wieku liczyć 88 mln mieszkańców. W roku 2100 inne miasta Afryki, takie jak Kair, Chartum, Kinszasa czy Dar Es-Salam, będą najprawdopodobniej liczyć powyżej 50 mln mieszkańców.
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Propozycja „Planu Marshalla" dla Afryki
EUROPA I AFRYKA ZA 80 LAT Jak będzie wyglądać świat i polityka europejska w 2100 r.? Jeżeli obecne trendy gospodarcze i demograficzne się utrzymają, Europa będzie kontynentem starych ludzi o stałej lub zmniejszającej się liczbie ludności. Wschodnia część UE oraz kraje b. ZSRR zaczną się szybko wyludniać. Coraz częstszym widokiem będą zaś opustoszałe wioski i popadające w zapomniane małe miasteczka. W porównaniu z wieloma rejonami Afryki, państwa Skandynawii, Polska, Litwa czy Ukraina będą znacznie mniej zaludnione i dużo bardziej zasobne. W roku 2100 gęstość zaludnienia w Nigerii (7,3 mln km2 i 752 mln mieszkańców) będzie o 50% wyższa niż w Polsce (318 tys. km2 i prognozowane 22 mln mieszkańców). Zmiany klimatyczne przyniosą w środkowej i północnej Europie lepsze warunki dla rolnictwa (Polska już teraz staje się producentem wina), lecz w basenie Morza Śródziemnego doprowadzą do zmniejszenia produkcji rolnej oraz fali upałów i pożarów lasów. Ze względu na zmniejszającą się ludność, gospodarka UE będzie oparta w coraz większym stopniu na maszynach i robotach które umożliwią gospodarkom rozwiązanie problemu zmniejszającej się liczby pracowników i zmniejszą zapotrzebowanie na niewykwalifikowaną siłę roboczą. W porównaniu z Europą, Afryka w 2100 r. będzie przeludniona i dramatycznie uboga. W regionach dotkniętych skutkami zmian klimatycznych, wojny o ziemię rolną i dostęp do wody będą skutkować powstawanie kolejnych fal uchodźców. Setki milionów młodych ludzi nie będzie mogło znaleźć zatrudnienia, przez co będą szukać szans i nadziei na poprawę swojego losu, migrując do miast-gigantów, takich jak Lagos, Chartum czy Nairobi, lub dalej w kierunku Europy lub Bliskiego Wschodu. Niski poziom wykształcenia spowoduje jednak, że będą mieli oni ogromne problemy w znalezieniu zatrudnienia w wysokorozwiniętych gospodarkach poza swoim kontynentem. Do Europy będą docierać uciekinierzy przed głodem i wojnami domowymi. Wzrosnąć może liczba obszarów,, takich jak Niger, gdzie całe grupy społeczne dotknięte są chronicznym gło-
nr 20
marzec – grudzień 2018
dem, dotknięta zmianami klimatycznymi produkcja rolna nie nadąża za szybkim wzrostem ludności. Jedynie elita - absolwenci akredytowanych szkół będą mieli otwarte drogi pracy w sektorach wymagających wysokich kwalifikacji technicznych i organizacyjnych, zarówno w Afryce, jak i poza nią. Pozostała część ludności, podobnie jak teraz, będzie skazana na niskie płace w słabo rozwijających się gospodarkach, ubóstwo i brak nadziei na lepsze jutro. „PLAN MARSHALLA DLA AFRYKI” Pomoc gospodarcza i rozwojowa dla Afryki przestaje być więc działaniem altruistycznym, podyktowanym kolonialną przeszłością lub zobowiązaniami zaciągniętymi na forum ONZ. Bez stworzenia miejsc pracy i realnej perspektywy zatrudnienia dla szybko rosnącej ludności tego kontynentu, miliony młodych ludzi będzie upatrywać jedynej szansy na poprawę losu w migracji do Europy lub innych bogatych regionów świata. Miejsca pracy muszą być tworzone w sektorze prywatnym: przede wszystkim w przemyśle i usługach. Rolnictwo, dotknięte zmianami klimatycznymi, nie będzie w stanie wchłonąć tak ogromnej, liczonej w miliardach osób, liczby nowych pracowników. O wiele więcej miejsc pracy niż obecnie będzie musiało być stworzonych w sektorze produkcyjnym i usług, aby wesprzeć rozwój gospodarczy tych krajów i zapobiec niezadowoleniu społecznemu, będącemu podstawą do radykalizacji i możliwych aktów przemocy na tle etnicznym i religijnym oraz rewolucjom, zagrażającym stabilności gospodarczej i politycznej. Unia Europejska ma interes strategiczny, polityczny, socjalny i gospodarczy w tym, aby nowe pokolenia mieszkańców Afryki znalazły zatrudnienie i szansę na godne życie w swoich własnych krajach. Do tego, dysponuje ona środkami finansowymi i politycznymi by takie procesy wesprzeć, przynajmniej w niektórych krajach północnej części kontynentu. Zarysy nowego „Planu Marshalla dla Afryki” już powstają. Niemiecki Ministerstwo Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (BMZ) przygotowało już w styczniu 2017 r. doku-
31
32 wie krok w dobrym kierunku. Polska propozycja międzynarodowego, ale przede wszystkim europejskiego, Planu Marshalla dla Afryki powinna podkreślać konieczność opracowania i wdrożenia programu który skutecznie wesprze rozwiązywanie głównych bolączek gospodarczych i społecznych Afryki, tym samym zmniejszając presję migracyjną. Strategia taka powinna skupiać się nie tylko na działaniach i inwestycjach leżących w kompetencjach władz państwowych, które ze względu na swoją słabość finansową i organizacyjną nie są w stanie sprostać wyzwaniom stawianym przez szybko rosnącą liczbę ludności, ale uwzględniać ogromne możliwości inwestycyjne kapitału prywatnego, zarówno tego lokalnego, jak i międzynarodowego. „Plan Marshalla” dla Afryki mógłby być oparty o cztery filary lub osie priorytetowe: OŚ PRIORYTETOWA (1): TWORZENIE MIEJSC PRACY ment zatytułowany „Africa and Europe – A new partnership for development, peace and better future: Cornerstones of a Marshall Plan for Africa”. Niemiecki rząd proponuje oparcie takiego planu na trzech głównych filarach: 1. Działalność gospodarcza, handel i za trudnienie 2. Pokój, bezpieczeństwo i stabilność 3. Demokracja, rządy prawa i prawa człowieka. Niemiecka propozycja skupia się dodatkowo na czterech obszarach szczegółowych: a) żywność i rolnictwo, b) ochrona zasobów naturalnych, c) energia i infrastruktura oraz d) zdrowie, edukacja i ochrona społeczna. Nie jest to jednak zarys ogólnoeuropejskiej, tylko raczej niemieckiej polityki wobec wyzwań rodzących się na kontynencie afrykańskim. Jako dokument strategiczny, propozycja niemiecka nie wychodzi wystarczająco naprzeciw wyzwaniom stawianym przez kilkukrotnych wzrost ludności i potencjalne szybkie wyczerpywanie się zasobów naturalnych Afryki, szczególnie ziemi i wody. Na jego podstawie władze w Berlinie wprowadziły ulgi podatkowe dla niemieckich inwestorów prywatnych, rozwijających zatrudnienie w krajach Afryki. Jest to niewątpli-
Tworzenie miejsc pracy jest najważniejszą częścią planu, który z jednej strony miałby pomóc Afryce w szybszym rozwoju gospodarczym i ograniczeniem skutków przyrostu ludności i zmian klimatycznych, zaś z drugiej – sprzyjać rozwiązaniu przyczyn presji migracyjnej. 1. Źródła energii i telekomunikacja Każdy, kto przebywał choć kilka dni w Afryce subsaharyjskiej, doświadczył przerw w dostawie prądu. Większe przedsiębiorstwa i hotele posiadają z reguły zapasowe generatory, ale dla mniejszych firm odcięcie energii elektrycznej oznacza zazwyczaj zatrzymanie produkcji. Pośród dużych gospodarek Afryki, najgorsza sytuacja w zakresie energetyki panuje w Nigerii. Aż 83% przedsiębiorców w tym kraju wymienia braki w dostawach prądu jako największe ograniczenie w rozwoju produkcji, zmniejszające ich sprzedaż o min. 7%. Wyłączenia prądu trwają w tym kraju średnio 8 godzin dziennie, czyli 239 godzin w miesiącu. Przerwy w dostawach energii elektrycznej są spowodowane głównie problemami w działalności elektrowni napędzanych gazem ziemnym,
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Propozycja „Planu Marshalla" dla Afryki
które są wyłączane ze względu na brak nowych inwestycji, bieżących remontów elektrowni oraz nieopłacone dostawy gazu oraz uszkodzenia gazociągów przez grupy zbrojne. Według ocen Energy Commission of Nigeria w 2008 r., zakładając 7% wzrost gospodarczy, w roku 2030 kraj ten będzie potrzebować 119GW energii elektrycznej. W 2015 r., kraj ten produkował tylko 4GW energii elektrycznej, co stanowiło jedynie 1/3 mocy elektrowni w tym kraju (12GW). Dla porównania, moc polskich elektrowni w roku 2018 wyniosła 40GW. Brak nowych inwestycji i regularnych remontów elektrowni oraz brak dostosowania mocy produkcyjnej do rosnącego zapotrzebowania na energię doprowadził do zapaści energetycznej w Zimbabwe, gdzie przerwy w dostawie prądu w Harare trwają zazwyczaj od 6 rano do 22 wieczorem. Te same czynniki szybko skutkują coraz większym kryzysem energetycznym w RPA, drugiej największej gospodarce Afryki subsaharyjskiej. W innych krajów sytuacja energetyczna jest jeszcze gorsza, ze względu na brak elektrowni i sieci przesyłowych jedynie największe miasta są podłączone do prądu. 1a. Rozwój źródeł energii Aby móc tworzyć miejsca pracy poza rolnictwem, konieczne jest zapewnienie stałego dostępu do prądu elektrycznego dla zakładów produkcyjnych i usługowych. Wiele z nich, nie wymaga wysokich napięć lub dużej mocy prądu i może być zasilane z małych systemów pozyskujących energię z paneli solarnych, nawet nie podłączonych do sieci energetycznej (tzw. systemy rozproszone). W bardziej rozwiniętych gospodarkach afrykańskich, priorytetem jest zmniejszenie różnicy pomiędzy generowaną mocą produkcyjną elektrowni a zapotrzebowaniem ludności i przemysłu poprzez remonty i modernizację istniejących zakładów produkujących prąd. W krajach borykających się z brakiem funduszy ze względu na nieuregulowanie przez odbiorców rachunków za prąd, konieczne będzie wprowadzenie rachunków przedpłaconych, płatnych przez płatności elektroniczne (np. poprzez telefony komórkowe). Rachunki takie do-
nr 20
marzec – grudzień 2018
brze zdały egzamin m.in. w Kenii i Turcji. Nowe elektrownie w Afryce powinny bazować w jak największym stopniu na lokalnych surowcach a nie na importowanym gazie ziemnym lub ropie, których zakup dla wielu wielu krajów jest głównym składnikiem deficytu handlowego. Afryka ma największy pośród 6 kontynentów potencjał do rozwoju energetyki solarnej oraz geotermalnej. Już obecnie 1/3 energii elektrycznej w Kenii jest generowana ze źródeł geotermalnych. Jedynie region wulkanu Olkaria, 50km na zachód od Nairobi, ma możliwość wytworzenia 2GW energii elektrycznej. Drugim priorytetem w tej dziedzinie powinna być budowa rafinerii do produkcji benzyny i asfaltu do budowy dróg. Większość z krajów Afryki ma złoża ropy naftowej, lecz ze względu na brak rafinerii jest zmuszona do importu benzyny i oleju napędowego. Dla przykładu północno-zachodnia część Południowego Sudanu, gdzie działa PCPM, jest położona na ogromnych złożach ropy naftowej; czasami wykonując odwierty pod nowe studnie, napotyka się ropę naftową, a nie wodę. Kraj ten ze względu na brak całkowity elektrowni i rafinerii musi importować benzynę z Ugandy i Sudanu, przez co jej cena wynosi nawet 2 dolary za litr, czyli dwa razy więcej niż w Kenii i 50% drożej niż w Polsce. 1b. Elektryfikacja Równolegle z rozwojem mocy produkcyjnej elektrowni musi iść kosztowna budowa systemów dostarczania prądu do odległych zakątków krajów Afryki. Kilka krajów interioru, w tym Czad, Południowy Sudan, Republika Środkowoafrykańska i większa część Demokratycznej Republiki Konga nie posiada w ogóle sieci przesyłowych. Priorytetem będzie budowa systemów łączących systemy energetyczne poszczególnych krajów, pozwalającym tym z większą mocą produkcyjną sprzedawanie z zyskiem prądu krajom sąsiednim, borykającym się z ich deficytem. Kluczowym elementem do ograniczenia migracji wewnętrznej (z terenów wiejskich do miast), powodującej powstawanie dzielnic biedy a także międzynarodowej, jest tworzenie na
33
34 tych terenach miejsc pracy. Do tego potrzeba między innymi rozbudowy sieci przesyłowej prądu i dróg asfaltowych wykraczających poza największe miasta, by także mniejsze ośrodki przemysłu i usług mogły powstawać w interiorze. Zarówno budowa elektrowni, jak i sieci przesyłowych, wychodzi daleko poza możliwości finansowe krajów Afryki i niezbędne jest wsparcie największych gospodarek świata poprzez granty, kredyty czy umowy na budowę i operowanie tymi inwestycjami np. przez firmy europejskie. Inwestycję w budowę elektrowni tradycyjnych i wykorzystujących źródła odnawialne w Afryce może być atrakcyjny dla firm europejskich, o ile władze zagwarantują długoletnie kontrakty na zakup energii elektrycznej. Dotychczasowe doświadczenia nie są zachęcające: 300MW farma wiatrowa, zbudowana przez Rząd Norwegii w Kenii, nie została podłączona do sieci przed ponad rok. 1c. Telekomunikacja i bankowość W przeciwieństwie do sieci energetycznej, większość krajów Afryki ma bardzo dobrze rozwiniętą sieć telefonii komórkowej, zbudowaną od początku przez podmioty prywatne. Nawet w interiorze najbiedniejszych krajów Afryki otwarty jest dostęp do Internetu przez sieci komórkowe. „Plan Marshalla” dla Afryki powinien jednak nakłaniać kraje do umożliwienia działalności banków zagranicznych (zarówno afrykańskich, jak i międzynarodowych) oraz uruchomienia płatności przez telefon, podobnych do używanego w Kenii systemu M-Pesa za pośrednictwem którego można płacić w prawie każdym sklepie i reguluje się rachunki za prąd. Na przykład krajem o bardzo słabo rozwiniętej sieci bankowej ze względu na protekcjonistyczną politykę jest Etiopia. Wprowadzenie bankowości i płatności przez telefony komórkowe pozwoli na poprawę ludności obszarów wiejskich do kapitału, realizację natychmiastowych przelewów oraz bardziej sprawiedliwe rozłożenie owoców wzrostu gospodarczego. Możliwość płacenia przez telefon komórkowy oraz otrzymywanie nań przelewów pieniężnych umożliwi lepszą walkę z korupcją, objęcie pomocą społeczną mieszkańców
obszarów wiejskich oraz szybszą pomoc i wypłacenie zapomóg dla osób dotkniętych klęskami żywiołowymi, wywołanymi m.in. poprzez zmiany klimatyczne (susze i powodzie). 2. Rozwój sieci transportowych i wsparcie handlu 2a. Szlaki wewnątrzafrykańskie, szczególnie wschód-zachód i północ-południe Jedną z największych barier w rozwoju gospodarczym Afryki jest brak sieci transportowej, która obok korupcji i przestępczości, stanowi największą barierę w rozwoju handlu. Większość istniejących linii kolejowych i głównych dróg jest spadkiem inwestycji poczynionych w czasach kolonialnych. Są to zazwyczaj drogi i linie kolejowe prowadzące do głównego portu morskiego (np. Mombasa w Kenii, Lagos w Nigerii czy Abidżan na Wybrzeżu Kości Słoniowej). Zbudowane w czasach kolonialnych linie kolejowe zazwyczaj nie były remontowane od dziesięcioleci i praktycznie nie nadają się do użytku. Wysokie koszty budowy i utrzymania sieci kolejowej sprawiają, że rozwój tego typu transportu pozostaje daleko poza możliwościami budżetowymi większości państw afrykańskich. Linie kolejowe mają uzasadnienie ekonomiczne prawie jedynie w przypadkach przewozów towarów masowych do portów oraz dóbr importowanych z wybrzeża w głąb kontynentu. Z punktu widzenia borykających się z trudnościami budżetowymi państw afrykańskich, transport drogowy jest o wiele bardziej interesujący. Jedynie koszty budowy i utrzymania dróg leżą po stronie państwa; działalność operacyjna i paliwo są pokryte przez sektor prywatny. W większości krajów sieć drogowa pozostała daleko w tyle za szybko rosnącą liczbą ciężarówek, co prowadzi do bardzo wysokiej liczby wypadków drogowych. Dla przykładu, wiele rodzin w Nigerii, mając przed sobą długą podróż samochodem, dzieli domowników pomiędzy dwa pojazdy tak, aby - w sytuacji, gdy dojdzie do wypadku -przynajmniej połowa rodziny miała szansę na przeżycie. Priorytetem Planu Marshalla dla Afryki powinna być budowa połączeń drogowych,
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Propozycja „Planu Marshalla" dla Afryki
a w dalszej części także kolejowych pomiędzy krajami kontynentu. Szczególnie ważne są tu drogi łączące wschodnie i zachodnie części kontynentu, które będą stanowić ogromny bodziec do wzrostu transafrykańskiego handlu i rozszerzą rynek zbytu dla krajów rozwijających swój potencjał przemysłowy. Główne drogi w takich krajach jak Demokratyczna Republika Konga czy Południowy Sudan są nieprzejezdne podczas pory
W Afryce Wschodniej rozwijane są korytarze transportowe od portu w Mombasie przez Nairobi do Ugandy oraz z portu w Lamu (Kenia) i Dżibuti do Etiopii (tzw. korytarz LAPSSET)
deszczowej. Stan zniszczenia nieutwardzonych dróg pogłębiają przeładowane ciężarówki. Równie źle rozwinięta jest na kontynencie afrykańskim sieć drogowa. Główne drogi zaznaczone na mapach Afryki to w zdecydowanej większości drogi gruntowe, zniszczone przez przejazd ciężarówek i nienadające się do użytku podczas pory deszczowej. Dla przykładu, Demokratyczna Republika Konga, o powierzchni przekraczającej połowę terytorium Unii Europejskiej, ma tylko 58000 km dróg, z czego jedynie 5% (2900 km) to drogi asfaltowe. Kraj ten nie posiada asfaltowej drogi łączącej
nr 20
marzec – grudzień 2018
jego wschodnie i zachodnie prowincje, co osłabia kontrolę rządu, napędza ruchy separatystyczne i stanowi ogromną barierę dla handlu. W takich krajach jak Mali, Niger, Czad czy Republika Środkowoafrykańska sieć asfaltowych dróg ogranicza się zazwyczaj do głównych ulic w stolicy i kilku dróg łączących główne miasta. W najsłabiej rozwiniętych krajach, takich jak Demokratyczna Republika Konga, Republika Środkowoafrykańska lub Południowy Sudan, na głównych drogach brakuje także mostów. Wezbrane wskutek pory deszczowej rzeki blokują handel na wiele miesięcy, odcinając od siebie ogromne połacie kraju. W porze suchej kierowcy szukają brodów, by móc przejechać po wyschniętym dnie rzeki. Równie zły jest stan dróg, łączących poszczególne kraje w zwartą sieć transportową i drogową. Ze względu na ogromne zapóźnienia, drogi wiodące do granicy są często dalekim priorytetem. Pomiędzy Kenią a Ugandą, państwami o łącznej liczbie ludności sięgającej 91 mln, jest tylko jedno przejście graniczne, do którego z obu stron można dojechać drogą asfaltową. 400km drogi łączącej Nairobi z granicą Etiopii było do tego roku pozbawione asfaltu po tym, jak fundusze Banku Światowego na ten cel zostały rozgrabione przez skorumpowanych urzędników. Unia Afrykańska wraz z ONZ przygotowała propozycji dróg panafrykańskich, łączących różne części kontynentu. Do tej pory pozostają one na papierze, zaś Afryka nie ma ani jednej drogi asfaltowej, łączącej przeciwległe wybrzeża. Priorytetem Planu Marshalla dla Afryki powinna być budowa połączeń drogowych, a w dalszej części także kolejowych pomiędzy krajami kontynentu. Szczególnie ważne są tu drogi łączące wschodnie i zachodnie części kontynentu, które będą stanowić ogromny bodziec do wzrostu transafrykańskiego handlu i rozszerzą rynek zbytu dla krajów rozwijających swój potencjał przemysłowy. Sieć międzynarodowych dróg w Afryce musi także obejmować połączenia drogowe na osi północ-południe. Drogi położone poniżej Sahary np. pomiędzy Kamerunem i Kongo czy wzdłuż zachodniego wybrzeża kontynentu pomiędzy Dakarem a Abidżanem, mają ogromny potencjał ekonomiczny. Drogi przecinające
35
36 Saharę, jak na przykład proponowane przez Unię Afrykańską połączenia drogowe pomiędzy Egiptem a Sudanem, Libią a Czasem oraz Algierią i Nigrem mogą stać się jednak szybko jeszcze większymi szlakami migracyjnymi niż obecnie. Wsparcie inwestycyjne jest także potrzebne dla infrastruktury łączącej Afrykę z rynkiem światowym: rozbudowy przestarzałych portów oraz lotnisk, zarówno tych międzynarodowych, jak i tych o znaczeniu krajowym. W przeciwieństwie do budowy infrastruktury energetycznej, rafinerii czy sieci przemysłowych, które mogą być w znacznej części realizowane na zasadach komercyjnych, budowa dróg będzie musiała być oparta o tradycyjne instrumenty finansowe, takie jak pożyczki lub granty. Ze względu na wysoki stopień korupcji w wielu krajach wybór wykonawców, płatności i nadzór nad budową może jednak zostać utrzymany w rękach organizacji finansującej taki projekt. W ten sposób powstały np. współfinansowane przez Unię Europejską drogi szybkiego ruchu, które w znacznym stopniu ograniczyły ogromne korki w Nairobi, stolicy Kenii. 2b. Zmiana pozycji Afryki w międzynarodowej wymianie handlowej Jednym z najtrudniejszych wyzwań stojących przed Afryką i jakąkolwiek strategią mającą na celu wsparcie jej rozwoju jest zmiana pozycji krajów tego kontynentu w międzynarodowym łańcuchu wartości dodanej. Obecnie kraje Afryki są prawie wyłącznie producentami surowców, minerałów czy produktów rolniczych. Ich przetwórcy: rafinerie przetwarzające ropę naftową, producenci mikroprocesorów wykorzystujących metale rzadkie czy palarnie kawy, którzy zabierają gros wartości dodanej, są ulokowani poza kontynentem. Do afrykańskich udziałowców kopalni lub rolników trafia tylko niewielki ułamek dochodów ze sprzedaży dóbr przetworzonych. Organizacje pozarządowe już obecnie wspierają sprawiedliwy handel, dzięki któremu afrykańscy producenci kawy, herbaty czy owoców mają wyższy udział w zyskach. W skali światowej jednak kluczowym elementem będzie przeniesienie do Afryki jak największej
części mocy produkcyjnych. Jeżeli cel strategii w postaci rozwoju Afryki i stworzenia warunków pozwalających na powstawanie nowych miejsc pracy dla setek milionów osób ma zakończyć się powodzeniem, kontynent ten musi stać się takim samym ośrodkiem produkcji dóbr przemysłowych, jakim obecnie są Chiny i kraje Azji Południowo-Wschodniej. 3. Bezpośrednie wsparcie tworzenia miejsc pracy, głównie w przemyśle 3a. Tworzenie zachęt dla inwestycji wewnętrznych (w ramach krajów Afryki) Pomoc rozwojowa dla Afryki skupia się na dwóch przeciwieństwach. Z jednej strony Bank Światowy, Afrykański Bank Rozwoju i inni donatorzy, w tym Chiny, finansują budowę ogromnych przedsięwzięć infrastrukturalnych, takich jak elektrownie wodne czy odcinki nowych linii kolejowych łączących np. Addis Abebę w Etiopii z portem w Dżibuti. Z drugiej zaś, organizacje pozarządowe które prowadzą projekty zmieniające los poszczególnych małych społeczności. Najważniejszym elementem Planu Marshalla dla Afryki powinny być jednak działania pośrodku tej skali, mające na celu wsparcie tworzenia miejsc pracy poza rolnictwem i zmniejszające spowodowaną bezrobociem presję migracyjną. Nowe miejsca pracy będą tworzone przede wszystkim przez miejscowych przedsiębiorców. To oni powinni być przede wszystkim głównym beneficjentem programu wsparcia dla Afryki. Wszystkie inne działania tej strategii mają na celu zmniejszenie ograniczeń w rozwijaniu przez ich działalności biznesowej poprzez poprawę otoczenia biznesu, infrastruktury i usprawnienie obecnej skomplikowanej i skorumpowanej biurokracji. Aby przedsiębiorstwa mogły się rozwijać i tworzyć nowe miejsca pracy, muszą one mieć dostęp do miejsc, gdzie będą miały zapewniony dostęp do sieci transportowej, prądu elektrycznego, odpowiednich ilości wody, zaś ich pracownicy do odpowiednich warunków mieszkaniowych, szkół i ochrony zdrowia. Wsparcie takie może przyjąć formę budowania stref przemysłowych lub nawet tworzenia podstaw infrastrukturalnych dla nowych dzielnic
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Propozycja „Planu Marshalla" dla Afryki
i miast w Afryce, wchłaniających miliony nowych osób poszukujących pracy. Aby stworzyć w Afryce miejsca pracy dla setek milionów młodych osób, kontynent ten musi stać się takim samym ośrodkiem produkcji dóbr przemysłowych, jakim obecnie są Chiny i kraje Azji Południowo-Wschodniej. W roku 2018 PCPM zaproponowało Rządowi RP włączenie się w projekt ONZ w Kenii mający na celu budowę stref przemysłowych dla lokalnych i zagranicznych inwestorów. Potencjalna strefa przemysłowa dla inwestorów z Polski i krajów Europy Środkowej mogłaby powstać w okolicach miasta Kabati, 40km na północny wschód od Nairobi. Polska już wspiera takie działania. Dzięki funduszom polskiego MSZ, Fundacja PCPM prowadzi największy w Kenii program szkolenia i rozwoju straży pożarnej. Od roku 2014, polscy instruktorzy przeszkolili prawie połowę kenijskich strażaków, doprowadzając do skokowej poprawy zabezpieczenia przeciwpożarowego na 40% terytorium kraju. Nowe jednostki straży pożarnej, niektóre z nich powstałe dzięki sfinansowaniu przez Polskę nowych wozów strażackich, prowadzą do powstania wokół nich dziesiątek nowych przedsiębiorstw i tworzenia setek miejsc pracy. Obecność straży pożarnej zmniejsza koszty i ryzyko prowadzenia działalności przemysłowej i stanowi kolejną zachętę do rozwoju działalności przez lokalnych inwestorów.
cyjnej dla miejscowych elit i międzynarodowych inwestorów. 3c. Tworzenie zachęt dla inwestorów z krajów UE
3b. Wzmocnienie rynków kapitałowych, stworzenie giełdy panafrykańskiej
4. Dostosowanie edukacji do realnych potrzeb rynku pracy
Tworzenie nowych miejsc pracy powinien zostać oparty przede wszystkim o miejscowy kapitał. W większości krajów Afryki giełdy nie istnieją w ogóle lub są bardzo słabe. Najbogatsi inwestują majątek w nieruchomości, stanowiące bardzo dobrą inwestycję ze względu na szybki przyrost ludności i głód ziemi, lub wywożą go za granicę. Bez przekierowania tego coraz większego strumienia pieniędzy od afrykańskich elit w kierunku ich własnych gospodarek żaden plan pomocowy dla Afryki się nie powiedzie. Jednym ze sposobów na stworzenie skutecznego rynku kapitałowego jest połączenie giełd kilku krajów – lub nawet całej Afryki – w rynki o odpowiednio dużej kapitalizacji, atrak-
Wiele krajów Afryki, w tym np. Uganda, Zimbabwe i Południowy Sudan, już obecnie wydaje ponad 80% swojego budżetu na płace rozdętej jak na możliwości tych gospodarek sfery budżetowej, przede wszystkim wojska, policji, służby bezpieczeństwa i urzędników państwowych. Kraje takie szukają oszczędności budżetowych w ograniczeniu wydatków na edukację i ochronę zdrowia, co uderza w przyszłość kolejnych pokoleń i ich szanse w coraz bardziej zglobalizowanym świecie. W takich krajach jak Niger, Czad, Sudan czy Etiopia, większość dzieci kończy swoją edukację na szkole podstawowej. Ich wiedza ogranicza się do umiejętności pisa-
nr 20
marzec – grudzień 2018
Jak wspomniano wcześniej, większość gospodarek krajów Afryki może być porównywana z gospodarką polskich województw. Kraje takie nie mają wystarczającego kapitału prywatnego i publicznego, aby sfinansować budowę zakładów przemysłowych i tworzenie nowych miejsc pracy. Inwestorzy europejscy zaś analizują wysokie ryzyko takich inwestycji – korupcja, wysokie cła i podatki, wysokie koszty transportu, niestabilność polityczna – z niezbyt wysokimi zyskami. Dla większości z tych przedsiębiorców podobne zyski mogą z łatwością być osiągnięte w jednym z regionów któregokolwiek z krajów wysoko rozwiniętych, bez konieczności stawiania czoła niesprzyjającemu systemowi prawnemu, politycznemu i powszechnej korupcji, od urzędów celnych po władze centralne. Jedyne, co może firmy europejskie może zachęcić do inwestycji i tworzenia miejsc pracy w Afryce to system zachęt i gwarancji ze strony UE lub rządów państw członkowskich, ułatwiający założenie i rozwój przedsiębiorstwa na kontynencie afrykańskim. Powinien on także umożliwić zwrot inwestorom przynajmniej części poniesionych środków, jeżeli ich projekt nie odniesie skutku ze względu na trudności natury administracyjnej lub politycznej na kontynencie afrykańskim.
37
38 nia w języku lokalnym (często tylko plemiennym) i podstawowej znajomości matematyki. Brak znajomości języków międzynarodowych i umiejętności zawodowych powoduje, że ciężko młodzieży bez odpowiedniego wykształcenia znaleźć pracę nawet w lokalnej gospodarce, nie wspominając już o krajach wyżej rozwiniętych. Bardzo niski poziom edukacji powoduje, że bardzo trudno jest w wielu krajach afrykańskich znaleźć pracowników do pracy w przedsiębiorstwach lub organizacjach pozarządowych gdyż zdecydowana większość chętnych nie dysponuje żadnymi potrzebnymi umiejętnościami. 4a. Stworzenie systemu legalnej migracji jako systemu motywacyjnego i alternatywy dla nielegalnej migracji Reforma systemu edukacyjnego w Afryce jest paradoksalnie powiązana z polityką migracyjną. Jeżeli Unia Europejska stworzyłaby system legalnej migracji dla osób z odpowiednio wysokim i porównywalnym ze standardami europejskimi wykształceniem, perspektywa ta będzie ogromną zachętą dla szybkiego rozwoju systemu edukacyjnego. Jednocześnie umożliwienie legalnej migracji do Unii Europejskiej z Afryki oraz innych kontynentów, powiązana z konkretnymi potrzebami europejskiego rynku pracy, może stanowić alternatywę dla nielegalnej migracji. Innymi słowy, dopuszczenie zorganizowanej i legalnej migracji zarobkowej do Unii Europejskiej pozwoli na wprowadzenie rozwiązań skierowanych przeciwko nielegalnej migracji południe – północ. OŚ PRIORYTETOWA (2): OCHRONA ŚRODOWISKA I SAMOWYSTARCZALNOŚĆ ŻYWNOŚCIOWA Druga oś priorytetowa hipotetycznego Planu Marshalla dla Afryki miałaby na celu wsparcie krajów w ograniczeniu wpływu szybko rosnącej liczby ludności oraz zmian klimatycznych na środowisko naturalne. W szczególności jego celem powinno być niedopuszczenie do powstania presji migracyjnej spowodowanej brakiem żywności, wody oraz wyniszczeniem środowiska naturalnego.
1. Zapobieganie skutkom zmian klimatycznych i pustynnieniu Zmiany klimatyczne stają się powoli szeroko przyjętym faktem, ale naukowcy nie mają pewności jakie będą ich obecne i przyszłe efekty w regionie Afryki. Dla przykładu, projekcje wpływu zmian klimatycznych na wysokość plonów zbóż w najważniejszym z perpektywymigracji do Unii Europejskiej regionie Sahelu różnią się od prognozowania spadku zbiorów o 25 – 50% do ich wzrostu o 25%. W Afryce Wschodniej powoli identyfikowane są zmiany w wysokości i terminie opadów spowodowane efektem El Niño / La Niña, lecz obserwacje trwają zbyt krótko by móc wysnuć wiążące wnioski. Jeżeli odpowiednio szybko będą identyfikowane efekty zmian klimatycznych oraz podejmowane środki zaradcze, możliwe jest ograniczenie ich skutków. Dla przykładu, wojna domowa w Darfurze w Sudanie, spowodowana pustynnieniem i wojną o wodę i pastwiska, mogłaby być znacznie mniej brutalna gdyby stworzyć dla pasterzy i ich stad źródła wody podłączone do cieków wodnych. Te podziemne rzeki są doskonale widoczne w programach komputerowych służących do identyfikacji złóż ropy naftowej. Są one na tyle duże, że mogą zasilić w wodę ogromną liczbę studni pośrodku pustyni. Z drugiej strony, wydajność takich studni musi być tak wyliczona, by ich działalność nie spowodowała wyschnięcia warstwy wodonośnej. Innym sposobem na walkę z pustynnieniem jest budowa wodnych tam w głąb ziemi, tak by magazynować wodę płynącą w porze suchej poniżej dna rzeki. PCPM przygotowywał projekt takiej pilotażowej tamy w Południowym Sudanie przed wybuchem wojny domowej w roku 2013. Kluczowym elementem zapobiegania skutkom zmian klimatycznych i pustynnieniu powinno być wsparcie reformy rolnictwa w kierunku odejścia od upraw zależnych od opadów w kierunku intensywnego rolnictwa opartego na nawadnianiu. Działania te są omówione w punkcie 3. poniżej. 1a. Zapobieganie klęskom żywiołowym Priorytet
ten
powinien
obejmować
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Propozycja „Planu Marshalla" dla Afryki
działania zmierzające do zapobiegania klęskom żywiołowym, szczególnie powodziom, zdarzającym się z coraz większą częstotliwością podczas pory deszczowej. Niektóre z tych katastrof można przewidzieć i ograniczyć ich niszczycielskie skutki, na przykład poprzez ograniczenie zabudowy stref zalewowych rzek oraz instalację systemów ostrzegawczych. Już teraz Fundacja PCPM, dzięki finansowaniu polskiego MSZ, poprawiła mechanizmy ratownictwa powodziowego w Kenii i pracuje z władzami kilku regionów nad opracowaniem planów reagowania kryzysowego. 2. Zapobieganie degradacji środowiska Władze i społeczeństwa krajów Afryki będą musiały dojść do tego samego wniosku, do którego doszli mieszkańcy Europy: woda, powietrze i inne elementy środowiska nie są nieograniczone i muszą być odpowiednio chronione. Jeżeli nie powstaną oczyszczalnie ścieków, to ludność miast będzie musiała czerpać wodę z coraz głębszych studni głębinowych, prowadząc do coraz większego deficytu wody w miastach liczących w perspektywie kolejnych lat dziesiątki milionów mieszkańców. Podobnie mieszkańcy obszarów wiejskich muszą odejść od rabunkowego wykorzystywania otaczającego ich środowiska. Już obecnie rybacy, żyjący na brzegach Jeziora Wiktorii oraz innych wielkich jezior afrykańskich narzekają na coraz większe problemy z połowem. Ogromne stada bydła, wypasane przez mieszkańców południowej Etiopii i północnej Kenii prowadzą do wyniszczenia pastwisk i pustynnienia tych terenów. PCPM, który realizował programy wsparcia edukacji w południowej Etiopii ocenia, że obszar sawanny przylegający do granicy kenijskiej może stać się pustynią w przeciągu 20 lat, zmuszając miliony jego mieszkańców do migracji. Ucieczka milionów pasterzy, którzy wskutek pustynnienia utracili cały dobytek, może być potężnym zarzewiem destabilizacji w regionie Afryki Wschodniej. Rozwiązanie tego problemu nie jest niemożliwe: wystarczy ograniczyć powierzchnię pastwisk, pozwalając części terenu do dwóch lat na rekultywację. Jednak ludność pogranicza Kenii i Etiopii, od wieków żyjąca z pasterstwa, traktuje całą ziemię jako wspólną własność i nie nr 20
marzec – grudzień 2018
dopuszcza ograniczenia dostępu stąd części pastwisk. 2a. Zanieczyszczenie wody i powietrza
Prognozowany wzrost ludności kontynentu afrykańskiego w ciągu 80 lat o 2,8 mld osób musi doprowadzić do ogromnych zniszczeń w środowisku naturalnym, które dodatkowo będzie poddane ogromnej presji , wynikającej ze zmian klimatycznych. Już obecnie rzeki w największych miastach afrykańskich to niemal wyłącznie ścieki, gdyż żadne z nich nie ma odpowiednio dużych oczyszczalni. Centra stolic tego kontynentu coraz bardziej dotknięte są smogiem, spowodowanym nie poprzez zakłady produkcyjne, ale spaliny wytwarzane przez stare, stojące w korkach samochody. Afrykańskie megamiasta będą musiały zrealizować ogromne inwestycje, obejmujące sieci wodociągów i kanalizacji oraz transport publiczny, aby uniknąć środowiskowej katastrofy. Dotychczas władze przez lata polegały na sektorze prywatnym: firmom transportującym wodę beczkowozami do dzielnic pozbawionych wodociągów oraz małym, 13-osobowym autobusom, zastępującym nieistniejący transport zbiorowy. Działania te jednak będą niewystarczające za 80 lat, gdy Lagos może liczyć 88 mln mieszkańców, a Nairobi – 46 mln. Tak ogromne skupiska ludności będą miały niszczycielski wpływ na środowisko naturalne terenów oddalonych nawet o setki kilometrów. Dla przykładu, nieoczyszczone ścieki z Nairobi już obecnie zatruwają rzeki uchodzące do Oceanu Indyjskiego. 2b. Planowanie i obszarów wiejskich
przestrzenne
miast
Choć ciężko to sobie wyobrazić, już obecnie znaczne obszary Afryki odczuwają coraz większy głód ziemi. Jest on dotkliwy nie tylko w okolicach największych aglomeracji (cena ziemi na dalekich przedmieściach Nairobi już teraz przekracza ceny w Polsce), ale także w przeludnionych regionach wiejskich takich krajów jak Nigeria czy Uganda. Tamtejsi rolnicy staną przed tym samym dylematem co mieszkańcy polskiej wsi: dzielić działki rolne na coraz mniejsze części, z których nie można się utrzy-
39
40 mać lub zmusić kolejne pokolenia do emigracji do miast. Napływająca ze wsi ludność powiększa rosnące niekontrolowanie dzielnice biedy, rządzone przez gangi i będące poza kontrolą policji i władz miejskich. Budynki zapełniają rezerwy terenu na drogi, uniemożliwiając ich budowę i skazując mieszkańców tych miast na jeszcze większe korki. Już obecnie pracownicy przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Nairobi zaczynają pracę o 7 rano, gdyż później dojazd do ich biura, położonego w centrum miasta, byłby niemożliwy ze względu na korki. Idealnym rozwiązaniem dla tego i innych miast afrykańskich byłby tramwaje, których Polska jest jedynym z największych producentów na świecie. Aby zmienić tą sytuację potrzebne jest odpowiednie planowanie przestrzenne i surowe egzekwowanie nakazów władz budowlanych. Przykłady miast z południowej Afryki poka-
zabudowy, zaś dziesiątki rodzin pozostają bez dachu nad głową. Planowanie przestrzenne musi zostać rozszerzone także na obszary wiejskie, by zapewnić możliwość kontrolowanego rozwoju największych aglomeracji oraz mniejszych ośrodków miejskich, miejsce na nowe drogi i szlaki transportowe oraz obszary chronionej przyrody.
zują, w jaki sposób mogą wyglądać nowe dzielnice. Soweto, znana szeroko jako dzielnica biedy w Johannesburgu w RPA, w rzeczywistości jest dobrze zaplanowanym obszarem miejskim z siatką ulic, szkołami i ośrodkami zdrowia. Kluczem do zmiany charakteru tej dzielnicy biedy był program budownictwa socjalnego, podczas którego zwiększono minimalną wielkość działek budowlanych (dotychczas 6x6m), na których powstały znacznie większe budynki socjalne. Podobnie w Harare, stolicy Zimbabwe, najbiedniejsi mieszkańcy miasta mieszkają w tzw. dzielnicach dużej gęstości, które w rzeczywistości są dobrze zaprojektowanymi dzielnicami, gdzie minimalna wielkość działki wynosi minimum 200m2. Dla porównania, średnia wielkość działki w liczącym ponad milion mieszkańców slumsie Kibera w Nairobi to jedynie 16m2 (4x4m), przez co domy wypełniają całą działkę i bezpośrednio sąsiadują ze sobą. W rezultacie, w przypadku, gdy dojdzie do pożarów na terenie dzielnic biedy w Nairobi, zniszczeniu ulega cały kwartał
stające przeludnienie, już obecnie są źródłem migracji zarobkowej, zaś trend ten będzie tylko rósł wraz ze wzrostem ludności i zmniejszaniem się działek przeznaczonych pod uprawę. W perspektywie kolejnych dziesięcioleci, jedynie te kraje, które będą opierać swoje rolnictwo na intensywnych uprawach w regionach nawadnianych przez wielkie rzeki, mają szansę na wyprodukowanie żywności w ilości porównywalnej z popytem generowanym przez szybko rosnącą ludność. Priorytetem wsparcia w ramach proponowanej strategii dla Afryki powinno być budowanie systemów irygacyjnych w dolinach Nigru, Nilu i innych największych rzek Afryki oraz tworzenie systemów pozwalających na intensywną, zmechanizowaną produkcję rolną. Będzie to ogromna zmiana społeczna i kulturowa w krajach Afryki subsaharyjskiej, których produkcja rolna do tej pory jest oparta o małe działki rodzinne, uprawiane prostymi, ręcznymi narzędziami, bez użycia pługa czy traktora. W 2100 r. w wyniku przeogromnej liczby
3. Rozwój rolnictwa
fot.PCPM
Prognozowany trzykrotny wzrost ludności Afryki w ciągu najbliższych 80 lat pogłębi już istniejące kryzysy żywnościowe. Dotyczy to szczególnie krajów Pasu Sahelu oraz tych, gdzie ekstensywne rolnictwo jest zależne od zmieniających się pór opadów i narażone na długotrwałe susze (Południowy Sudan, Etiopia). Kraje takie jak Niger czy Etiopia, ze względu na nara-
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Propozycja „Planu Marshalla" dla Afryki
ludności w Afryce, nie będzie możliwości sprowadzenia na ten kontynent odpowiednio dużej liczby żywności, zaś gospodarki tych krajów mogą nie wygenerować odpowiedniej ilości twardej waluty, by takie zakupy poczynić na rynkach światowych. Jeżeli mieszkańcy tych krajów nie wyprodukują odpowiednio dużej ilości żywności, głód zmusi ich do migracji do ośrodków miejskich oraz za granicę. OŚ PRIORYTETOWA (3): DOBRE RZĄDZENIE (GOOD GOVERNANCE)
torów kupił 20 domów za 2 mln USD w ciągu pierwszych 10 miesięcy swojego urzędowania, zaś po krótkim zatrzymaniu otrzymał pozwolenie na wyjazd z kraju, zaś po powrocie stanie nie przed sądem, lecz przed komisją parlamentarną, gdzie będzie oceniany przez innych polityków. Wysokość wsparcia w ramach Planu Marshall dla Afryki musi być więc uzależniona od jakości rządów prawa i walki z korupcją, zaś w przypadku braku współpracy ze strony władz taka pomoc powinna być zawieszana.
1. Demokratyzacja i prawa człowieka
3. Ograniczenie wysokiego przyrostu ludności
Dla debaty europejskiej szczególnie istotne jest podnoszone w propozycji niemieckiej powiązanie potencjalnego wsparcia rozwoju gospodarczego Afryki z kwestiami demokratyzacji, rządów prawa i praw człowieka. Unia Europejska musi sobie odpowiedzieć na pytanie, na ile pomoc gospodarcza, mająca na celu kontrolę ruchów migracyjnych, może i powinna być powiązana z demokratyzacją. Czy możemy sobie pozwolić na wyłączenie z tego procesu Algierii czy Egiptu, których rządy coraz dalej odchodzą od standardów demokratycznych? Zapewne nie. Dlatego w części poświęconej wdrażaniu Planu Marshalla dla Afryki proponuję, aby zróżnicować wielkość wsparcia, stosując kryteria preferujące kraje o rzeczywistej demokracji, rządach prawa i traktujące poważnie walkę z korupcją.
Wsparcie dla ograniczenia wysokiego przyrostu ludności jest kontrowersyjnym, ale zapewne koniecznym elementem strategii pomocowej dla Afryki. Z punktu widzenia ekonomicznego, głównym wskaźnikiem jej skuteczności będzie PKB na mieszkańca danego kraju, liczone w parytecie siły nabywczej lokalnej waluty (PPP). Podobnie jak ma to miejsce obecnie, efekty wzrostu gospodarczego na większą zasobność ludności i osłabienie presji migracyjnej mogą zostać zniwelowane przez szybki wzrost ludności. Politykę nakłaniania mieszkańców kraju do ograniczania liczby urodzeń wprowadzają w życie m.in. władze Egiptu i Etiopii. Nie ma powodu, aby podobnych polityk nie wdrożyły kraje, takie jak Mali czy Niger, gdzie liczba dzieci na kobietę przekracza pięć.
2. Rządy prawa i walka z korupcją Rządy prawa i realna walka z korupcją na każdym szczeblu powinna być bezsprzecznym wymogiem udziału danego kraju w strategii pomocowej dla Afryki. Środki pomocowe i inwestycje prywatne, wynoszące nawet 5% PKB, muszą być odpowiednio zabezpieczone, by zapewnić ich maksymalną skuteczność oraz stworzyć korzystny klimat inwestycyjny dla prywatnych przedsiębiorców, zarówno prywatnych, jak i publicznych. Kluczowym elementem jest niezależne, sprawiedliwe sądownictwo oraz bezpardonowa walka z korupcją wśród polityków i urzędników. Niedopuszczalna jest sytuacja, jaka niedawno miała miejsce w Kenii, gdzie jeden z guberna-
nr 20
marzec – grudzień 2018
OŚ PRIORYTETOWA (4): WDRAŻANIE PLANU MARSHALLA DLA AFRYKI 1. Finansowanie ze strony państw i instytucji międzynarodowych Kraje Unii Europejskiej powinny znaleźć odpowiedź na pytanie, czy strategia pomocowa dla Afryki powinna być jedynie przedsięwzięciem europejskim, czy też realizowanym w ramach najbogatszych krajów świata, np. Grupy G-8, przy finansowym udziale USA, Chin i m.in. Banku Światowego. Udział USA i Chin pozwoliłby na maksymalizację efektów strategii poprzez zaangażowanie drugiego największego darczyńcy pomocy humanitarnej na świecie (USA) oraz jednego z największych
41
42 państw pochodzenia kapitału inwestycyjnego w Afryce (Chiny). W przypadku włączenia do tego innych krajów i instytucji międzynarodowych, udział państw trzecich w podejmowaniu kluczowych decyzji mógłby być uzależniony od wysokości wpłat, podobnie jak ma to miejsce np. na forum Banku Światowego. 2. Sposoby wsparcia państw-uczestników z kontynentu afrykańskiego Aby w stosunkowo krótkim czasie, bo kilku dziesięcioleci, nadrobić zapóźnienia rozwojowe Afryki, które w wielu krajach pogłębiły się tylko przez okres ostatnich 50 lat, konieczne jest wykorzystanie znacznych środków. Ich początkowa wysokość powinna być porównywalna przynajmniej ze stopą wzrostu ludności, tak, aby przyspieszyć wzrost zasobności ludności (mierzonej m.in. wskaźnikiem PKB na mieszkańca PPP). Szersze cele Planu będą musiały zostać rozbite na strategie dla każdego z uczestniczących w nim krajów, których realizacja będzie poddana ścisłemu monitoringowi i ewaluacji. Pomoc rozwojowa realizowana w ramach Planu Marshalla dla Afryki będzie składową kilku przepływów finansowych: a) Bezpośrednie wsparcie budżetowe dla krajów, spełniających warunki ścisłej dyscypliny finansów publicznych, rządów prawa, walki z korupcją, itp. na działania zgodne ze strategiami narodowymi; b) Pożyczki preferencyjne; c) Inwestycje finansowane bezpośrednio w ramach strategii, gdzie podmioty ją realizujące będą samodzielnie wybierać dostawców i nadzorować ich realizację; d) Inwestycje prywatne. e) Wartość zachęt finansowych i podatkowych dla inwestorów prywatnych. W ramach strategii konieczne może być znacznie większe wsparcie w zwalczaniu ugrupowań ekstremistycznych i grup przestępczych, zagrażających lokalnej ludności i stabilności krajów Afryki. Wysokość takiej pomocy powinna być uzależniona od kilku czynników, między innymi: a) Poziomu rozwoju – kraje najuboższe otrzymywałyby najwyższe wsparcie. b) Znaczenia kraju w międzynarodowych
ruchach migracyjnych; c) Poziomu demokratyzacji i poszanowania praw człowieka; d) Jakości państwa prawa; e) Poziomu korupcji i wdrażania sposobów jej ograniczania; f) Poprawy klimatu inwestycyjnego dla miejscowych i zagranicznych inwestorów; g) Współpracy władz i skutecznej realizacji i wydatkowania środków w ramach strategii Planu Marshalla dla Afryki dla danego kraju. W opinii autora, aby osiągnąć swoje cele strategiczne, wsparcie ze strony Planu Marshalla dla Afryki powinno wynieść od 1% do 10% PKB danego kraju, tak aby nie spowodować zbyt wysokiej presji inflacyjnej. Dla porównania, w 2007 r. wysokość środków pomocowych UE dla Polski wyniosła około 1,63% PKB. Choć procent wsparcia dla gospodarek najuboższych krajów Afryki może wydawać się duży, to np. dla Burkina Faso, największego źródła migracji w Afryce Zachodniej, pomoc w wysokości 1% PKB to tylko 116 mln USD rocznie, czyli wartość 4 samolotów F-16. Pomoc gospodarcza dla Południowego Sudanu w wysokości 1% PKB pozwoli na wybudowanie 653 km drogi asfaltowej (średni koszt 100 tys. USD/km). Dla porównania, amerykańska pomoc wojskowa dla Egiptu przekracza 1,3 mld USD rocznie. W 2017 r. Chiny zadeklarowały realizację programów inwestycji infrastrukturalnych w Afryce o wartości 60 mld USD. Należy się zastanowić, czy Europa chce zostawić kontynent afrykański dla tak dużych wpływów Chin? Kraj Środka nie jest zagrożony skutkami migracji z Afryki, zaś Europa – jak najbardziej. Aspekt finansowy Planu Marshalla dla Afryki powinien pochodzić z czterech źródeł: 1) Krytycznego przeglądu i reformy pomocy rozwojowej dla Afryki. Działania finansowane przez Unię Europejską powinny być skupione na tworzeniu miejsc pracy, rozwoju gospodarczym i zapobieganiu negatywnym skutkom zmian klimatycznych; 2) Krytycznego przeglądu i reformy pomocy humanitarnej dla Afryki. W Południowym Sudanie Unia Europejska finansuje te same działania (budowa studni, dystrybucja żywności, rozdawanie narzędzi rolniczych i nasion) od 1983 roku, bez żadnego planu na zakończe-
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Propozycja „Planu Marshalla" dla Afryki
nie tych działań. Podobna sytuacja ma miejsce w Somalii. Uzależnienie od pomocy humanitarnej wśród ludności zabija przedsiębiorczość i chęć poprawy swojego losu. Wieloletnia pomoc humanitarna zwalnia rządzących od odpowiedzialności za los mieszkańców swojego kraju, przez co mogą skupić fundusze na walce o władzę i prowadzeniu wojen domowych. Pomoc humanitarna jest konieczna by pomóc krajom Afryki zmierzyć się z nowymi kryzysami, takimi jak niedawny napływ miliona uchodźców z Południowego Sudanu do Ugandy. 3) Zwiększenia finansowania pomocy rozwojowej i gospodarczej dla państwa Afryki. 4) Wsparcia inwestycji przez kapitał prywatny. Ze względu na bliskość wyzwań migracyjnych i bezpieczeństwa narodowego, działania te powinny zostać zakwalifikowane do zwiększonego celu wydatków na obronę (2 -2,5 proc. PKB). Udział państw afrykańskich w takim planie rozwojowym powinien być objęty szeregiem warunków. Pierwszym z nich jest powinno być zdecydowane i natychmiastowe wdrożenie reform strukturalnych, mających na celu poprawę warunków prowadzenia działalności gospodarczej i walkę z korupcją. Niedopuszczalne powinno być zmniejszanie nakładów budżetowych na sektory prorozwojowe, ochronę zdrowia czy edukację, i przesuwanie tych środków na finasowanie wojska i policji, jak to ma miejsce w przypadku Ugandy i Południowego Sudanu. Unia Europejska mogłaby także uzależnić udział krajów w takim planie pomocowym od ich niepodlegającego wątpliwości zaangażowania w walkę z nielegalną migracją oraz przyjmowanie osób, odesłanych z krajów trzecich w przypadku, gdy nie otrzymałyby tam azylu lub statusu uchodźcy. Pomoc na wyższym poziomie procentowym w stosunku do PKB mogłaby być także uzależniona od zgody niektórych państw północnej Afryki do ustanowienia na ich terytorium “hotspotów”, gdzie rozpatrywane byłyby wnioski azylowe osób migrujących do Unii Europejskiej.
nr 20
marzec – grudzień 2018
3. Monitoring, ewaluacja i dostosowanie do nowych wyzwań W przeciwieństwie do ONZ-owskich Celów Zrównoważonego Rozwoju, „Plan Marshalla” dla Afryki musi mieć jasno zdefiniowane cele, poparte czytelnymi wskaźnikami i jasno określonym systemem monitoringu jego osiągnięć. Wypłata kolejnych transz pomocy i wsparcie inwestycji prywatnych muszą być uzależnione od skutecznej realizacji programu w danym kraju, wdrażaniu poszczególnych projektów i widocznych, weryfikowalnych postępów w budowaniu państwa prawa, walki z korupcją oraz instytucji państwa demokratycznego. W przeciwieństwie do obecnych funduszy powierniczych Unii Europejskiej dla Afryki, gdzie akceptacja projektu i wypłata środków trwa nawet dwa lata, decyzje o wsparciu poszczególnych projektów muszą być podejmowane w oparciu o strategie narodowe i finansowane znacznie szybciej, w przeciągu kilku miesięcy. „Plan Marshalla” dla Afryki musi mieć jednak zbudowany mechanizm okresowych zmian, pozwalający na elastyczne reagowanie na nowe potrzeby, takie jak konflikty, masowe ruchy ludności, kryzysy polityczne czy skutki zmian klimatycznych. Aby móc lepiej zrozumieć procesy polityczne, społeczne i gospodarcze zachodzące w krajach Afryki, Unia Europejska i jej kraje członkowskie powinny znacząco zwiększyć środki finansowe na działalność ambasad, szczególnie w krajach Sahelu i Afryki Północnej, programy realizowane przez organizacje pozarządowe oraz instytucje eksperckie, w tym think tanki.
43
44 1
2 3
4
5
6
7 8 9 10 11 12
13 14
15
16 17 18
Źródło: Dane Banku Światowego dot. PKB (http:// data.worldbank.org), Wstępne szacunki produktu krajowego brutto według województw w 2016 r. , GUS, 29 grudnia 2017 Źródło: Dane Banku Światowego dot. PKB (http:// data.worldbank.org) "World Population Prospects: The 2016 Revision – Key Findings and Advance Tables". United Nations Department of Economic and Social Affairs, Population Division. July 2016 Wskaźnik dzietności jest definiowany jako przeciętna liczba dzieci, którą kobieta mogłaby urodzić, jeśliby przeżyła swój okres rozrodczy zgodnie ze statystykami współczynników płodności w danym roku Autor jest świadomy, że budowanie scenariuszy rozwoju sytuacji na świecie za 60 – 80 lat jest mało precyzyjne. Nie spełniły się katastroficzne ostrzeżenia z lat 60. i 70. X X wieku o potencjalnym wyczerpaniu na świecie źródeł ropy naftowej oraz zasobów rolniczych. Scenariusze wzrostu liczby mieszkańców są oparte o obecne wskaźniki urodzeń które jednak spadają bardzo powoli (np. w Nigerii z 2,70% w 2010 do 2,60% w roku 2017) h t t p : // w a r s z a w a . w y b o r c z a . p l / w a r s z a wa/1,34862,20738629,gdzie-rodzic-w-warszawie-coraz-wiecej-porodow-w-stolecznych.html World Population Prospects, op.cit. IMF World Economic Outlook Database, dane za rok 2017. World Population Prospects, op.cit. Źródło: Dane Banku Światowego dot. PKB (data. worldbank.org) https://edition.cnn.com/2018/06/26/africa/nigeria-overtakes-india-extreme-poverty-intl/index.html Źródło: Population Growth Rate w: World Population Prospects 2017, United Nations Population Division, (https://esa.un.org/unpd/wpp/ Download/Standard/Population/) Źródło: Dane Banku Światowego dot. PKB (data. worldbank.org), Nigeria To Emerge 14th Largest Economy By 2050 – PWC (https://leadership.ng/2017/07/19/nigeria-emerge-14th-largest-economy-2050-pwc/) Darfur: water supply in a vulnerable environment - Phase Two of Tearfund’s Darfur Environment Study, Tearfund, 2007 https://postconflict.unep.ch/publications/UNEP_ Sudan_Darfur_Water_Resources_TF.pdf Ibid. Hoornweg, Daniel; Pope, Kevin (January 2014). "Population predictions of the 101 largest cities in the 21st century" (PDF). Global Cities Institute (Working Paper No. 4).
19 20
Ibid. https://www.bmz.de/en/countries_regions/marshall_plan_with_africa/index.html 21 Program-for-Results Information Document (PID) – Power Sector Recovery Performance Based Loan, report no. PIDC0122348, The World Bank, 29 czerwca 2017, str. 5 (http://documents.worldbank. org/curated/en/266341497992825758/pdf/Nigeria-Power-Sector-Recovery-P4R-Concept-Stage-PID-8-3-2017.pdf) 22 https://energypedia.info/wiki/Nigeria_Energy_ Situation#Energy_Situation 23 Żródło: Mapping Africa’s energy infrastructure: open data lights the way (https://blogs.worldbank.org/ opendata/mapping-africa-s-energy-infrastructure-open-data-lights-way) 24 „Lake Turkana turbines to remain inactive until 2018” https://www.esi-africa.com/lake-turkana-turbines-inactive-2018/ 25 Democratic Republic of Congo Road Network, United Nations Logistics Cluster (https://dlca.logcluster. org/display/public/DLC A/2.3+Democratic+Republic+of+Congo+Road+Network;jsessionid=3D9185C883D4277DBC8C082F26B5AAB9) 26 Źródło: https://data.unicef.org/topic/ education/ secondary-education/ 27 Podobny proces – utrata przez ludność wiejską całego dobytku wskutek suszy we wschodniej Syrii w latach 2006-10 i migracja 1,5 mln ludzi do miast był jednym z czynników, które doprowadziły do wybuchu rewolucji w tym kraju. 28 „How China's $60 Billion For Africa Will Drive Global Prosperity”. Forbes, 14 marca 2017 https:// www.forbes.com/sites/amyjadesimi/2017/03/14/ how-chinas-60-billion-for-africa-will-drive-global-prosperity/#3c71e0c38a37 29 Dane PKB: UN Statistics Division (http://unstats. un.org) 30 Dane dot. pomocy rozwojowej: Development Aid At A Glance – Statistics By Region: Africa, OECD (https://www.oecd.org/dac/stats/documentupload/2%20Africa%20-%20Development%20 Aid%20at%20a%20Glance%202016.pdf)
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
TEKST: Martyna Magaj RECENZJA NAUKOWA: dr Rafał Wordliczek
K
ażdego roku do Stanów Zjednoczonych migruje ponad milion Meksykanów. Zgodnie z szacunkami Pew Research Center1 w 2014 r. w USA mieszkało 11,7 mln imigrantów zza południowej granicy, a około połowa z nich przebywała w kraju nielegalnie2. Mieszkańcy Meksyku są najliczniejszą grupą osiedleńców w USA stanowiącą około 30% wszystkich imigrantów w tym kraju3. Czemu Meksykanie od wielu lat opuszczają swoją ojczyznę? Czego imigranci szukają na północy kontynentu? Jakie następstwa niesie za sobą ta wieloletnia migracja? Odpowiedzi na te pytania pozwolą lepiej zrozumieć istotę ruchów migracyjnych na granicy dwóch Ameryk. NARODZINY MIGRACJI MEKSYKAŃSKO-AMERYKAŃSKIEJ Migracja Meksykanów do USA sięga lat 70. XIX w. Pod koniec XIX w. amerykańscy pracodawcy zaczęli werbować meksykańskich robotników do budowy kolei południowo-zachodnich i rolników do pracy na farmach. Na początku XX w. czynniki napędzające meksykańską migrację były stosunkowo ograniczone. Transport i sieci komunikacyjne łączące Meksyk z USA były słabo rozwinięte, a migrujący rolnicy mieli ograniczony dostęp do rynków pracy poza czterema południowo-zachodnimi stanami granicznymi. Kolejnym etapem powodującym dodatkowe ruchy migracyjne była rewolucja meksykańska (1910-1920). nr 20
marzec – grudzień 2018
Przemoc i zmiany społeczno-gospodarcze, spowodowały wzmożenie migracji za północną granicę. W czasie Wielkiego Kryzysu w USA popyt na pracowników-imigrantów spadł, stopa bezrobocia wzrosła do 25% w 1933 r. i pozostała powyżej 15% do 1940 r.4 Ze względu na kryzys gospodarczy i załamanie rynku pracy, rząd USA przeprowadził przymusowe deportacje - w latach 1930-1940 populacja Meksykanów w USA pierwszy raz w historii zmalała. BRAK „RĄK DO PRACY” - PROGRAM BRACERO Przepływ osób był kontynuowany po wojnie poza oficjalnymi kanałami i został ponownie zinstytucjonalizowany na początku lat 50. XX w. jako program Bracero. Dzięki jego wprowadzeniu setki tysięcy meksykańskich robotników co roku zdobywało pracę w USA, głównie w rolnictwie. Urzędnicy meksykańscy sprzeciwiali się nowej fali emigracji, którą uważali za marnotrawstwo zasobów meksykańskich i w oparciu o doświadczenia wcześniejszych migrantów jako zagrożenie dla praw pracowniczych. Natomiast politycy północnoamerykańscy postrzegali imigrację przez pryzmat wojny, a co za tym idzie potrzebę wzmocnienia stosunków między USA, a Meksykiem. Administracja Franklina D. Roosevelta rozpoczęła negocjacje z południowym sąsiadem w sprawie dwustronnego programu dla migrantów, który stał się znany jako program
45
46 Bracero (od hiszpańskiego terminu robotnik)5. Wywarł silny wpływ na meksykańsko-amerykański system migracji. Pod koniec lat 50. XX w., czyli w szczytowym okresie programu, blisko 50 tys. gospodarstw zatrudniało ponad 400 tys. Meksykanów rocznie6. Oba rządy wspierały program m.in. poprzez rozwój infrastruktury transportowej, aby przenieść meksykańskich pracowników rolnych z centrum kraju do regionu przygranicznego, a następnie za północną granicę. Zakończenie programu Bracero w latach 60. XX w. spowodowało, że zatrudnianie nielegalnych imigrantów generowało silne, choć wciąż sporadyczne, obawy w rządzie USA. Wywołały one trwającą niemal dziesięć lat amerykańską debatę, której kulminacją była ustawa o reformie imigracyjnej z 1986 r. (The Immigration Reform and Control Act IRCA)7. POCZĄTKI WSPÓŁCZESNEGO SYSTEMU MIGRACYJNEGO W połowie lat 60. XX w. rozpoczął się okres nowożytnej epoki migracji regionalnej. Nastąpiło przejście od systemu głównie okresowej migracji rolniczej do systemu charakteryzującego się długotrwałym przesiedleniem, większym zróżnicowaniem geograficznym i zróżnicowaniem rynku pracy. Do USA liczniej napływali wykwalifikowani pracownicy z meksykańskich regionów miejskich. Rząd meksykański prak tycznie nie czynił żadnych działań w kwestii polityki migracyjnej od zakończenia Programu Bracero, aż do połowy lat 80. XX w. Lata 70. XX w. to stopniowe zwiększanie kontroli granicznych przez USA oraz coraz większe restrykcje kwotowe. Dopiero lata 90. XX w., a później prezydentury Vincente'a Foxa w Meksyku (2000-2006) oraz George’a W. Busha w USA (2001-2009), przyniosły kolejne zmiany w systemie migracyjnym8. PREVENTION TROUGH DETERRENCE LATA 90. XX W. Po wprowadzeniu IRCA i zaostrzeniu prawa migracyjnego nie nastąpiły widoczne zmiany w kwestii migracji meksykańsko-amerykańskiej. Globalizacja i rozwój wielkich koncernów wpłynęły na obniżenie płac w USA. Ponadto pracodawcy kontynuowali obniżanie kosztów produkcji poprzez mechanizację oraz przenoszenie linii produkcyjnych do państw obfitujących w tanią siłę roboczą. Meksyk cieszył się okresem szybkiego rozwoju gospodarczego, jednak Latynosi nie zaprzesta-
li migracji ekonomicznych poprzez utrwalony w społeczeństwie wizerunek Stanów jako źródła dobrobytu. Do lat 90. XX w. socjologowie opisali pracodawców amerykańskich i pracowników meksykańskich jako "strukturalnie zależnych" od migracji, co oznacza, że migracja stała się podstawową cechą regionalnego rynku pracy, niezależnie od cyklicznych tendencji płacowych i dotyczących zatrudnienia. Kongres zareagował na te tendencje, wprowadzając 4 dodatkowe ustawy, koncentrujące się na nielegalnej migracji, w dekadzie po IRCA. Ustawy zapewniały środki na nowe inwestycje w zakresie bezpieczeństwa na granicy, ograniczały dostęp migrantów do opieki społecznej i innych świadczeń publicznych oraz usprawniały procedurę deportowania nielegalnych imigrantów. Szereg restrykcyjnych aktów ustawodawczych wprowadzonych przez USA został określony jako tzw. strategia zapobiegania przez odstraszanie (Prevention Trough Deterrence). Koncepcja obejmowała m.in. zamknięcie tras migracyjnych oraz wzmożone patrole na granicy9. UCIECZKA CZY POGOŃ ZA DOBROBYTEM? OBRAZ OBECNEJ MIGRACJI Powszechnie panuje tendencja przypisywania meksykańskiej imigracji (i migracji w Ameryce Środkowej, często przez wzgląd na migrację meksykańsko-amerykańską) czynnikom ekonomicznym, skupiając się na czynniku popychającym, jakim jest brak możliwości ekonomicznych lub na czynniku przyciągającym, jakim jest nieskuteczna polityka kontroli granicznej. W rzeczywistości istnieje wiele różnorodnych czynników przyciągających i wypychających, które określają, dlaczego obywatel meksykański decyduje się przyjechać do USA. Początkowo głównym typem migracji była migracja ekonomiczna, jednak towarzyszyły jej czynniki gospodarcze i polityczne. Na przestrzeni lat na ruchy migracyjne między oboma kontynentami wpływały również czynniki środowiskowe tj. liczne intensywne trzęsienia ziemi, tsunami, erupcje wulkanów, nieprzyjazny klimat oraz spieczona, sucha ziemia. Obecnie głównymi czynnikami wypychającymi są czynniki społeczno-gospodarcze tj.: słabe perspektywy edukacyjne (wskaźnik alfabetyzacji wśród dorosłych wynosi jedynie 55%) wysoka przestępczość10, ubóstwo i wysoki poziom bezrobocia11, niewystarczająca opieka zdrowotna (na jednego lekarza przypada około 1,8 tys. pacjentów). Ponadto współcześnie również klimat Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Meksykański American Dream.
i naturalne zagrożenia w Meksyku mogą zmusić ludzi do przeniesienia się do USA. Meksyk jest jałowym obszarem, który cierpi na niedobór wody nawet w bardziej rozwiniętych regionach Meksyku. Kraj doświadcza licznych klęsk żywiołowych, w tym erupcji wulkanów, trzęsień ziemi, huraganów i tsunami. W konsekwencji tych katastrof ludzie mogą być zmuszeni do migracji, jeśli ich domy zostaną zniszczone lub nie będą nadawały się do zamieszkania. Ludzie żyjący w niebezpiecznych strefach mogą również migrować ze strachu o swoje życie. Współcześnie przeważającymi czynnikami przyciągającymi są także społeczne i ekonomiczne: dostęp do lepszej opieki zdrowotnej (w USA na 1 lekarza przypada jedynie około 400 pacjentów) i wysokiej jakości edukacji12, duże istniejące już społeczności meksykańskich imigrantów oraz łączenie rodzin13, a także większe możliwości zatrudnienia14. Niezależnie od tego, czy czynniki głównie przyciągają czy wypychają, meksykańskie rodziny masowo migrują do USA, aby zapewnić sobie i swoim dzieciom lepszą przyszłość. ROSNĄCE KOSZTY I ZAGROŻENIE Jaki wpływ na społeczeństwo i gospodarkę USA ma emigracja meksykańska? Przede wszystkim trzeba zauważyć, że walka z nielegalną migracją kosztuje amerykański rząd miliony dolarów. Stale rosną koszty związane z deportacją, finansowaniem patroli granicznych i więzień. Meksykanie przez obywateli USA są postrzegani jako drenaż gospodarki kraju15. Utrzymywanie niskich stawek zarobkowych, a przede wszystkim ich akceptacja przez pracowników migrujących zza południowej granicy, wpływa również na zmniejszanie się zarobków obywateli USA. Analizując skutki społeczne należy zauważyć rosnącą liczbę konfliktów na tle rasowym i kulturowym - w USA coraz częściej dochodzi do przejawów rasizmu i nastrojów antyimigranckich. Z powodu nasilonych ruchów migracyjnych wzrósł również wskaźnik zachorowań na gruźlicę. Przede wszystkim jednak znacząco zmienia się struktura demograficzna USA. Według badań Pew Research Center z 2009 r. szacuje się, że w 2050 r. Latynosi będą stanowić 29% ogółu mieszkańców kraju, biali staną się w tym czasie mniejszością (47% ludności USA)16. Ponadto zdaniem amerykańskiego politologa, Samuela P. Huntingtona, imigracja jest największym zagrożeniem dla tożsamości i bezpieczeństwa narodowego w USA. Również zgodnie z opinią byłego konsultanta Deparnr 20
marzec – grudzień 2018
tamentu Stanu najważniejsze negatywne konsekwencje meksykańskiej migracji to po pierwsze, prawdopodobne, przyszłe roszczenia terytorialne Meksykanów wobec USA dotyczące ziem odebranych w następstwie wojen lat 30. i 40. XIX w. Zdaniem badacza w dłuższym okresie czasu nastąpi rekonkwista ziem Kalifornii, Arizony, Nowego Meksyku oraz Teksasu. W opinii Huntingtona kolejnym problemem społecznym, na który warto zwrócić uwagę jest utrudniona asymilacja Meksykanów ze względu na ich koncentrację w kilku stanach przygranicznych oraz spójność, która pozwala zachować im własną, odrębną kulturę. Przykładem wolnej i mało efektywnej asymilacji jest poziom wykształcania, który w kolejnych pokoleniach nadal jest niższy niż średnia obywateli USA. Przekłada się to na zarobki, wykonywane prace oraz niskie pozycje Meksykanów w hierarchii społecznej17. Migracja meksykańsko-amerykańska z perspektywy USA nie ma wielu zalet. Meksykańscy migranci często podejmują niskopłatne, służebne posady, które, mimo niskich płac, są nadal korzystniejsze finansowo niż praca i zarobki w ich ojczyźnie. Początkowo było to korzystne dla społeczeństwa i gospodarki USA, jednak teraz, gdy bezrobocie w USA wzrasta, Amerykanie poszukują jakiejkolwiek pracy. Sytuacja kiedy wiele posad jest obsadzonych przez imigrantów może prowadzić do wzrostu napięcia społecznego. Jedyną zaletą na dzień dzisiejszy jest wprowadzenie meksykańskich tradycji kulturowych do USA. Zwłaszcza w stanach o dużej liczbie imigrantów przyczyniło się do poprawy aspektów kulturowych. Kuchnia meksykańska stała się niezwykle popularna w USA, dzięki burrito i tacos. Nowa żywność i muzyka znacznie wpłynęły na poprawę różnorodności kulturowej USA18. WYLUDNIENIE, ROZBITE RODZINY – NIEPEWNA PRZYSZŁOŚĆ MEKSYKU Analizując wpływ migracji na sytuację w Meksyku również zauważymy wiele negatywnych skutków. Po pierwsze, Meksyk jest opuszczany przez miliony obywateli rocznie, większość z nich to młodzi mężczyźni. Taki rodzaj migracji ma bardzo duży wpływ na kształtowanie się struktury demograficznej kraju oraz rodzajów powstających problemów społecznych. Meksykańskie wsie cierpią na niedobór obywateli aktywnych zawodowo. Mężczyźni emigrują pozostawiając większość kobiet, które mają problem ze znalezieniem partnerów
47
48 w kraju. W Meksyku pozostają przede wszystkim starsi ludzie, kobiety i osoby niezdolne do pracy. Niektóre wioski, tj. Santa Ines, straciły 2/3 mieszkańców - masowa migracja prowadzi do wyludnienia całego kraju. Ponadto mieszkańcy z południa i centrum często przenoszą się do bogatszych i bardziej perspektywicznych regionów przygranicznych. Przy tak wielu negatywnych skutkach społecznych jedno jest pewne - Meksykanie zarabiają w USA lepiej niż w Meksyku podczas wykonywania tych samych prac. Pozytywnym skutkiem dla społeczeństwa i gospodarki jest niewątpliwe ilość pieniędzy, która spływa do rodzin migrantów. Legalni i nielegalni imigranci razem wysyłają do Meksyku około 6 mld USD rocznie19. Mimo niezliczonych negatywnych skutków dla gospodarki, struktury demograficznej Meksyku i społeczeństwa, można stwierdzić, że życie Meksykanów za północną granicą i ich bliskich, którzy otrzymują pieniądze, jest na wyższym poziomie niż przeciętnych rodzin pozostających w kraju. Niestety migracja jest często jedyną szansą meksykańskiego obywatela na zapewnienie godnej przyszłości sobie i swojej rodzinie. NIEKOŃCZĄCA SIĘ OPOWIEŚĆ Przyczyn meksykańskiej migracji jest mnóstwo, począwszy od kontekstu historycznego, przez kwestie ekonomiczne, kończąc na czynnikach społecznych. Wydaje się, że ruchy na granicy obu Ameryk są zjawiskiem, którego nie można zniwelować. Meksykanie wciąż szukają szansy za północną granicą, a amerykańscy pracodawcy cały czas poszukują pracowników, którzy podejmą się ciężkiej pracy za małe pieniądze. Meksyk wnika w głąb kultury takich stanów jak Kalifornia, Arizona czy Nowy Meksyk, stając się nieodłączną częścią społeczeństwa i tworzącej się historii. Co więcej, raz otwarty tunel migracyjny (o długości 3 tys. kilometrów) nie ma szans na zamknięcie. Przepaść ekonomiczna pomiędzy oboma państwami oraz perspektywy, które daje ucieczka do USA, są silniejsze niż strach przed opuszczeniem bliskich bądź pozostaniem deportowanym. Migracja meksykańsko-amerykańska była kształtowana przez wiele lat. Wpływało na nią wiele czynników, jednak mimo chwilowych spadków nigdy nie spowolniła i znacząco nie zmalała. Prawdopodobnie, również w najbliższej przyszłości, mimo wielu negatywnych skutków dla gospodarek obu państw, pogoń za dobrobytem i ucieczka przed biedą będzie niepohamowanie trwać w formie legalnej czy też nie. Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Meksykański American Dream. 1
2
3
4
5
6 7
8
9 10
11
The Pew Research Center to amerykański, niezależny fact tank z siedzibą w Waszyngtonie. Dostarcza informacji na tematy społeczne, prowadzi badania opinii publicznej, badania demograficzne, analizę treści medialnych i inne badania z zakresu nauk społecznych. A. Gonzalez-Barrera, J.M. Krogstad, What we know about illegal immigration from Mexico, Pew Research Center, 02.03.2017 r., http://www.pewresearch.org/ fact-tank/2017/03/02/what-we-know-about-illegal-immigration-from-mexico/, (data dostępu: 9 kwietnia 2018 r.). M. R. Rosenblum, K. Brick, US Immigration Policy and Mexican/Central American Migration Flows: Then and Now p. 3, Migration Policy Institute - The Regional Migration Study Group, https://www.migrationpolicy. org/sites/default/files/publications/RMSG-regionalflows.pdf, (data dostępu: 9 kwietnia 2018 r.). G. Smiley, Unemployment Rate Estimates for the 1920s and 1930s, Economic History Association, vol. 43, no. 2, June 1983, p. 488. M. R. Rosenblum, W. A. Kande, C. Ribando Seelke, R. E. Wasem, Mexican Migration to the United States: Policy and Trends, p. 6, Congressional Research Service, https://fas.org/sgp/crs/row/R42560.pdf (data dostępu: 6 kwietnia 2018 r.). Ibidem, p. 7. Mexico-U.S. Migration: A Shared Responsibility, The Carnegie Endowment for International Peace (International Migration Policy Program) & The Instituto Tecnológico Autónomo de México (Faculty of International Relations), p. 6, http://carnegieendowment.org/ pdf/files/M%20exicoReport2001.pdf (data dostępu: 10 kwietnia 2018 r.). A. Bartnik, Emigracja latynoska w USA po II wojnie światowej na przykładzie Portorykańczyków, Meksykanów i Kubańczyków, Kraków 2012, s. 90-93. Ibidem, s. 94. W Meksyku wskaźniki przestępczości są niezwykle wysokie. Liczba zabójstw na 100 tys. osób wynosi około 10-14 (średnia światowa to 10,9 na 100 tys.). Największym problemem są zdecydowanie przestępstwa związane z narkotykami. Właśnie z powodów powiązanych z narkobiznesem ginie w Meksyku najwięcej osób (potyczki karteli narkotykowych, porwania, akcje antynarkotykowe sił zbrojnych, w których giną niewinni ludzie). Wielu Meksykanów przenosi się za granicę ze strachu o swoje życie. Bezrobocie i ubóstwo stanowią poważny problem w Meksyku, a w ostatnich latach wzrosły wykładniczo. W 2000 r. stopa bezrobocia w Meksyku wynosiła 2,2, jednak w 2009 r. wzrosła aż o 34,43 procent, osiągając 5,37%, w 2010 r. Duża część populacji meksykańskiej to rolnicy żyjący na obszarach wiejskich, gdzie panują ekstremalne temperatury , a niska jakość gruntu utrudnia
nr 20
marzec – grudzień 2018
12
13
14
15
16 17 18
19
prowadzenie gospodarstwa. Co za tym idzie, wiele rodzin meksykańskich boryka się z problemami, a prawie 50% ludności żyje w ubóstwie. Tak wysokie wskaźniki bezrobocia i ubóstwa zmuszają Meksykanów do emigracji na północ kontynentu, gdzie znajdują lepsze perspektywy. Około 85% meksykańskiej populacji potrafi czytać i pisać, w Stanach natomiast wskaźnik alfabetyzacji wynosi 99%. Ponadto większość dzieci w Meksyku kończy szkołę w wieku 14 lat, w USA jest to 16 lat. Statystyki te pokazują, że w Stanach istnieją znacznie lepsze perspektywy edukacyjne niż w Meksyku. Zach. Istniejące już spore społeczności migrantów w stanach tj. Teksas i Kalifornia zachęcają do migracji. Imigranci obecni na ziemiach USA ułatwiają nowym przybyszom osiedlanie się, a członkowie rodziny i przyjaciele, którzy już się przenieśli, zachęcają innych do przeprowadzki. Migration Mexico to USA, GCSE Study Case, http:// www.sln.org.uk/geography/schools/blythebridge/ gcsecsmigrationmexicousa.htm, (data dostępu: 14 kwietnia 2018 r.). A. Bartnik, Emigracja latynoska w USA po II wojnie światowej na przykładzie Portorykańczyków, Meksykanów i Kubańczyków, Kraków 2012, s. 93. J. Węgleński, Imigracja a globalizacja: Przykład Stanów Zjednoczonych, Warszawa 2012, s. 89. S. P. Huntington, Kim jesteśmy?, tłum. B. Pietrzyk, Kraków 2007, s. 202. A. Jackson, Mexico to USA Migration, Geography AS Notes, https://geographyas.info/population/mexico-to-usa-migration/ (data dostępu: 14 kwietnia 2018 r.). Ibidem.
49
C
TEKST: Iga Kleszczyńska RECENZJA NAUKOWA: dr Edyta Chwiej
elem niniejszego artykułu jest przedstawienie złożoności problemu migracji meksykańskiej do Stanów Zjednoczonych oraz głównych kierunków amerykańskiej polityki wobec tej mniejszości. Mimo iż obecność Meksykanów na terenie USA ma długą historię i tradycję, to jednak wciąż wywołuje wiele kontrowersji i skupia na sobie uwagę nie tylko amerykańskich obywateli, ale także opinii międzynarodowej. Zgodnie ze Strategią Bezpieczeństwa Narodowego z 18 grudnia 2017 r. imigranci m.in. z Meksyku stanowią poważne wyzwanie dla polityki wewnętrznej oraz migracyjnej USA. Stąd ich temat jest często podnoszony w debacie publicznej i jest ważnym elementem amerykańskich kampanii prezydenckich po wydarzeniach z 11 września 2001 r. Pomimo wielu korzyści gospodarczych, które wynikają z relacji amerykańsko-meksykańskich, temat nielegalnej migracji i przestępczości zorganizowanej ma charakter priorytetowy w ich bilateralnych stosunkach. Współcześni badacze migracji międzynarodowych zwracają uwagę, że chociaż zjawisko to jest procesem naturalnym i obecnym w historii od zawsze, to jest również procesem społecznym niezwykle złożonym i zróżnicowanym, który nr 20
marzec – grudzień 2018
często staje się przedmiotem prób uproszczonej klasyfikacji lub uogólnień teoretycznych. Część ekspertów twierdzi, że ze względu na skomplikowanie procesu migracji nie jest możliwe (lub bardzo wątpliwe) stworzenie kompleksowej teorii objaśniającej to zjawisko. W rezultacie powstało wiele szczegółowych koncepcji rozwijanych w ramach poszczególnych dyscyplin naukowych. Analiza przemieszczania ludności ma charakter interdyscyplinarny i w ostatnich latach jest ona przeprowadzana dość często1. Analizując migrację Meksykanów do USA, zakładając że przyjmuje ona charakter przede wszystkim ekonomiczny aniżeli polityczny, warto oprzeć te badania o neoklasyczną teorię migracji Joaquina Arango, która służy jako narzędzie eksplanacyjne omawianego zjawiska2. Biorąc pod uwagę kwestie makroekonomiczne teoria ta zakłada, że migracja jest wynikiem różnic wielkości podaży oraz popytu pracy na rożnych obszarach, co powoduje zróżnicowanie w wysokość płac. Migracja jest zatem procesem, którego celem jest właśnie rekompensata tej różnicy. Najciekawszym elementem tego podejścia jest możliwość badania zjawisk migracyjnych na poziomie analizy mikro i makro. Jako, że teoria Arango wy-
51
52 wodzi się z ekonomii neoklasycznej, posługuje się również podstawowymi założeniami i mechanizmami opisu ekonomicznego tj.: maksymalizacja użyteczności, racjonalny podmiot gospodarujący lub oczekiwana stopa zwrotu3. W myśl tej teorii, z punktu widzenia mikro, ludzie (w tym przypadku Meksykanie) decydują się na emigrację wówczas, gdy kalkulacja potencjalnych zysków (wysokie płace) i strat (brak asymilacji, integracji w nowym społeczeństwie) wykazuje saldo pozytywne dzięki inwestycjom w kapitał ludzki. Ważnym elementem neoklasycznej teorii migracji jest schemat tzw. wypychania i przyciągania (push-pull framework). Do podstawowych czynników wypychających można zaliczyć: niski poziom płac, mało atrakcyjną pracę oraz wysoką stopę bezrobocia w kraju pochodzenia. Do czynników przyciągających należy zaliczyć wyższy poziom płac oraz możliwość awansu społecznego i zawodowego4. Obok wielu podejść do zjawiska międzynarodowych migracji warto również zwrócić uwagę na teorię instytucjonalną o charakterze komplementarnym względem sieci migracyjnych.
Ze względu na rosnącą skalę i związane z nią konsekwencje, przemieszczanie ludności jest wyzwaniem dla polityk publicznych na całym świecie. Do głównych powodów rozwoju tempa migracji można zaliczyć przede wszystkim wzrost liczby ludności świata oraz rewolucję w obiegu informacji i transportu. Globalizacja sprawiła, że ludność zamieszkująca biedniejsze regiony świata o wiele wyraźniej zaczęła dostrzegać głębokie różnice w warunkach życia w porównaniu do ludności państw rozwiniętych, co często skłania osoby uboższe do emigracji w regiony bogatsze6. Obecność imigrantów w państwach trzecich powoduje dalekosiężne skutki społeczne. Napływ cudzoziemców nadaje poszczególnym społeczeństwom charakter wielokulturowy oraz stanowi potencjalne zagrożenie dla wizerunku i siły państwa narodowego (nation-state). Ruchy migracyjne, w ramach których obywatele jednego państwa przenoszą się do innego i w nim podejmują pracę, stanowią wyzwanie dla tradycyjnych idei przynależności państwowej. Migracje są powodem zagrożenia spójności i stabilności społecznej również
Teoria ta zakłada, że po wystąpieniu pierwszej fali migracji każda następna generowana jest między innymi poprzez powiązania instytucjonalno-prawne. Aby zaspokoić potrzeby obecnych oraz przyszłych migrantów zostają powoływane celowe firmy oraz organizacje, które działając na zasadach komercyjnych, zmniejszają ryzyko oraz zagrożenia wynikające z procesów migracyjnych. Ważną rolę w procesie migracji ludności z Meksyku do USA zajmują podmioty pośredniczące, a więc te, które koordynują przemieszczanie ludności. Można do nich zaliczyć agencje rekrutujące i prawne, ale również handlarzy i przemytników. System tych instytucji zazwyczaj nazywany jest przemysłem migracyjnym, ponieważ odnosi się do zjawiska migracji zarówno legalnej jak i nielegalnej5. Zjawisko migracji odgrywa istotną rolę w kształtowaniu porządku światowego.
wtedy, gdy społeczności migrantów są gospodarczym ciężarem dla ogółu społeczeństwa. Poczucie, że imigranci utrzymują się ze świadczeń socjalnych a lokalna infrastruktura mieszkaniowa, zdrowotna oraz edukacyjna jest przeciążona ich nadmiarem, wywołuje wiele antagonizmów7. W oparciu o czynniki społeczny, gospodarczy albo demograficzny historię emigracji ludności meksykańskiej do Stanów Zjednoczonych można podzielić na cztery fazy. Pierwsza z nich odnosi się do ograniczonych przepływów ludności przed II wojną światową. Drugi okres miał miejsce od 1942 r. do 1964 r. w ramach programu pracy tymczasowej Bracero8. Trzeci etap rozpoczął się w 1965 r. wraz z pojawieniem się nielegalnego systemu migracji i zakończył pod koniec lat 80. XX w. Natomiast ostatni, który rozpoczął się z w latach 90. XX w. trwa do teraz i polega na konsolidacji systemu oraz wzroście
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Polityka zagraniczna Stanów Zjednoczonych wobec migracji meksykańskiej XXI w.
imigracji rodzinnej9. Meksyk ma długą tradycję związaną z migracją jako kraj pochodzenia, tranzytu, przeznaczenia i powrotu migrantów. Pomimo braku oficjalnych danych szacuje się, że każdego roku ok. 150 tys. nielegalnych imigrantów przekracza południową granicę Meksyku głównie przez stan Chiapas i zmierza do USA. Większość wspomnianych przybyszy pochodzi z Ameryki Środkowej i Południowej, a w mniejszym stopniu z Azji i Afryki. Co więcej, szacuje się, że około milion osób pochodzenia meksykańskiego każdego roku podróżuje (zarówno legalnie jak i nielegalnie) do Stanów Zjednoczonych. Ponadto pół miliona Meksykanów jest co roku wydalanych z USA10. Połączenie tych liczb sprawia, że granica amerykańsko-meksykańska jest jednym z najważniejszych punktów tranzytowych na świecie a Meksyk krajem o wyjątkowej dynamice migracyjnej. Migracja w Meksyku posiada społeczny, polityczny i gospodarczy aspekt. Północna i południowa granica lądowa tego państwa wynosi łącznie 4389 km. Granica z USA ma długość ponad 3155 km i rozciąga się na północnych
dzenia latynoskiego, stanowiąc około 2/3 ogółu populacji latynoskiej. Liczby te pozycjonują Meksyk jako kraj o największej diasporze osób zamieszkałych w USA. Pod tym względem obywateli Meksyku jest więcej w USA niż mieszkańców innych regionów świata tj.: z Azji (26%), reszty Ameryki Łacińskiej i Karaibów (23%) oraz Europy (14%)12. Na południowej granicy Meksyku punkty przejścia dla migrantów z Ameryki Środkowej i spoza regionu znajdują się w różnych częściach stanów Chiapas, Tabasco, Campeche i Quintana Roo. Migranci, których ostatecznym celem są USA, podczas wędrówki przez Meksyk są narażeni na poważne zagrożenia dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Na całej trasie są oni ofiarami napaści, porwań i gwałtów dokonywanych przez członków ponadnarodowych zorganizowanych grup przestępczych13. Zagrożenia te koncentrują się w stanach, przez które przebiega sieć kolejowa, ponieważ są to główne szlaki tranzytowe dla migrantów, od stanów położonych na południowej granicy do północnej części kraju: Chiapas, Oaxaca, Tabasco, Veracruz i Tamaulipas14.
krańcach meksykańskich stanów Baja California, Sonora, Chihuahua, Coahuila, Nuevo León i Tamaulipas. Południowa granica ma 1149,54 km długości, z czego 958 km granica z Gwatemalą i 276 km Belize11. Stany graniczne to Chiapas, Tabasco, Campeche i Quintana Roo. Ze względu na położenie geograficzne i bliskość Stanów Zjednoczonych, Meksyk od dawna jest krajem o najwyższym poziomie emigracji w kierunku północnego sąsiada. Według badań przeprowadzonych przez Narodową Radę ds. Ludności (CONAPO według hiszpańskiego akronimu), w latach 1970-2007 ludność pochodzenia meksykańskiego mieszkająca w USA wzrosła z 5,4 mln do 30,3 mln, z czego około 19 mln urodziło się właśnie w USA. Meksykanie przebywający w USA stanowią ponad 30 procent całkowitej populacji migrantów i stanowią największą grupę imigrantów pocho-
Szacuje się, że nielegalna populacja meksykańska liczy ok. 11 mln osób. Jej liczba ustabilizowała się od czasu kryzysu gospodarczego w 2008 r., który doprowadził wielu Meksykanów do powrotu do ojczyzny i tym samym zniechęcił innych do przyjazdu do USA. W 2017 r. służba cela i straż graniczna USA odnotowała 26 procentowy spadek liczby osób zatrzymanych przy meksykańskiej granicy w porównaniu do poprzedniego roku, co przypisuje się restrykcyjnej polityce imigracyjnej Donalda Trumpa. W tym samym czasie liczba imigrantów podejrzanych o nielegalne przebywanie na terytorium USA wzrosła o 40 procent. W 2016 r. USA przyznały prawie 1,2 tys. pozwoleń na legalny pobyt stały, z których ponad dwie trzecie osób uzyskało pozwolenie w ramach programu łączenia rodzin. Pod koniec 2017 r. na liście oczekujących na wizy imigracyjne znajdowały
nr 20
marzec – grudzień 2018
53
54 się ponad 4 mln wnioskodawców. W tym samym roku amerykańska administracja przyznała około 180 tys. wiz wysoko wykwalifikowanym pracownikom, znane jako wizy H1B oraz prawie 250 tys. wiz dla pracowników tymczasowych związanych z rolnictwem15. Nieodłącznym elementem nielegalnej migracji meksykańskiej do USA jest przestępczość zorganizowana, która sprowadza się przede wszystkim do kwestii handlu ludźmi i przemytu narkotyków. Według amerykańskiej Agencji ds. Walki z narkotykami (DEA) meksykańskie kartele zajmujące się handlem narkotykami to najwięksi zagraniczni dostawcy heroiny, metamfetaminy i kokainy do Stanów Zjednoczonych. Meksyk jest także krajem tranzytowym kokainy, która zmierza do USA przede wszystkim z Boliwii, Kolumbii i Peru. Meksykańskie kartele są również wiodącymi producentami i dostawcami fentanylu - syntetycznego opioidu wielokrotnie silniejszego od heroiny16. Pomimo, iż legalizacja marihuany w niektórych stanach USA zmniejszyła zysk z przemytu i produkcji tego narkotyku, Meksykanie w dalszym ciągu są dużym dostawcą tej substancji17. W ostatnich latach meksykańskie kartele narkotykowe rozrosły się i zawarły nowe sojusze rozszerzając swoje terytoria. Zgodnie z raportem DEA z 2016 r. największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa USA jest kartel Sinaloa. Był prowadzony między innymi przez Joaquina „El Chapo” Guzmana, który został aresztowany w 2016 r. i ekstradowany do USA w 2017 r. Rząd USA pomimo tzw. "walki z narkotykami" poczynił niewielkie postępy w zmniejszaniu popytu na nielegalne substancje. Badania Rand Corporation z 2014 r. dla Białego Domu wykazały, że Amerykanie wydali w 2010 r. około 109 mld USD na narkotyki, czyli mniej więcej tyle samo, ile wydali w 2000 r.18 W przeciwieństwie do USA obywatele Meksyku nie mają problemu z zażywaniem narkotyków. W rzeczywistości na jego terytorium odnotowuje się jeden z najniższych poziomów konsumpcji narkotyków na świecie. Oznacza to, że mimo silnego powiązania obu krajów, kwestie związane z przestępczością zorganizowaną różnią się od siebie19. W ciągu ostatnich lat migracje międzynarodowe nabrały szczególnego znaczenia w nauce
o stosunkach międzynarodowych. Wydarzenia z 11 września 2001 r. niebagatelnie przypomniały o roli, którą ruchy ludnościowe mogą odgrywać w sferze bezpieczeństwa. Kiedy okazało się, że wszyscy sprawcy zamachu byli cudzoziemcami przebywającymi w USA czasowo lub nielegalnie, rząd amerykański zdecydował się podporządkować funkcjonowanie służb migracyjnych celom bezpieczeństwa narodowego. Regulacje dotyczące polityki imigracyjnej znalazły wówczas swoje odzwierciedlenie w USA Patriot Act20, a kontrolę przepływów ludności powierzono Departamentowi Bezpieczeństwa Krajowego21. W 2007 roku meksykański prezydent Felipe Calderón zwrócił się z prośbą do prezydenta USA George’a Busha o pomoc w zwalczaniu przemytu narkotyków oraz przestępczości zorganizowanej. W tym samym roku oba kraje ogłosiły wspólny program tzw. Inicjatywę Merida. W ramach porozumienia USA przekazały około 1,4 mld USD na wsparcie działań zmierzających do redukcji podaży narkotyków w ciągu kolejnych 3 lat. Jednym z kluczowych powodów powstania Inicjatywy Merida była rosnąca fala przemocy w Meksyku od 2005 r. Natomiast ze strony USA główną przyczyną zawarcia umowy była chęć walki z terroryzmem, będącym wówczas priorytetem amerykańskiej polityki bezpieczeństwa. Program skupiał się na udzielaniu wsparcia w działaniach meksykańskich służb wywiadowczych oraz modernizacji meksykańskich służb bezpieczeństwa22. Poprzez Inicjatywę Merida USA i Meksyk zawiązały partnerstwo w celu zwalczania międzynarodowej przestępczości zorganizowanej i handlu narkotykami, przy jednoczesnym umacnianiu praw człowieka i praworządności. Merida wspiera ściślejszą współpracę między amerykańskimi i meksykańskimi organami ścigania, prokuratorami i sędziami, którzy dzielą się wzajemnymi doświadczeniami i rozszerzają możliwości śledzenia przestępców, narkotyków, broni i pieniędzy w celu zakłócenia modelu biznesowego przestępczości międzynarodowej. Dzięki współpracy region granicy amerykańsko-meksykańskiej staje się bezpieczniejszy a wymiana informacji jest bardziej płynna. Dzięki Inicjatywie Merida Meksyk posiada więcej wysoko wyk-
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Polityka zagraniczna Stanów Zjednoczonych wobec migracji meksykańskiej XXI w.
walifikowanych urzędników i najnowocześniejszy sprzęt do konfrontacji z przestępczością zorganizowaną. Fundusze przeznaczone na realizację Inicjatywy Merida zapewniły szkolenia, wyposażenie i pomoc techniczną, aby uzupełnić znacznie większe inwestycje Meksyku w budowanie potencjału meksykańskich instytucji, w celu zwalczania przestępczości zorganizowanej, przestrzegania praworządności i ochrony wspólnej granicy przed przemytem nielegalnych narkotyków, pieniędzy oraz ludzi23. Amerykańsko-meksykański region przygraniczny zamieszkuje około 15 mln ludzi. Współpraca między USA a Meksykiem wzdłuż granicy obejmuje koordynację lokalnych urzędników zakresie infrastruktury transgranicznej, planowania transportu i współpracy w instytucjach zajmujących się kwestiami zasobów naturalnych, środowiska i zdrowia. W 2010 r. USA i Meksyk utworzyły Komitet ds. Zarządzania Granicą XXI w., aby stymulować postępy w promowaniu nowoczesnej, bezpiecznej i wydajnej granicy. Międzyinstytucjonalna grupa koordynacyjna w USA spotyka się trzy razy do roku, aby wspólnie realizować inicjatywy, które poprawiają efektywność istniejących przejść granicznych przede wszystkim w zakresie ograniczania zjawiska nielegalnej migracji i związanej z nim przestępczości zorganizowanej. Dziesięć amerykańskich i meksykańskich stanów granicznych aktywnie uczestniczy w tych spotkaniach24. Amerykański Kongres przez dwie ostatnie dekady debatuje nad wieloma reformami imigracyjnymi, z których niektóre uznane są za kompleksowe, a inne jedynie za fragmentaryczne. Kompleksowa reforma imigracyjna odnosi się do prawodawstwa zbiorczego, które próbuje rozwiązać następujące problemy: popyt na wysoko i nisko wykwalifikowaną siłę roboczą, status prawny milionów nielegalnych imigrantów mieszkających w USA, bezpieczeństwo granicy amerykańsko-meksykańskiej i wewnętrzne egzekwowanie prawa. Prezydent Barack Obama podjął szereg działań w zakresie reform imigracyjnych. W 2012 r. jego administracja rozpoczęła program Deferred Action for Childhood Arrivals (DACA). Oferował on odroczenia deportacyjne oraz pozwolenia na pracę dla nieudokumen-
nr 20
marzec – grudzień 2018
towanych imigrantów, którzy przybyli do USA jeszcze jako dzieci i nie mieli nigdy konfliktów z prawem. Obama określił program DACA jako środek przejściowy i jednocześnie wezwał Kongres do uchwalenia ustawy Dream Act (Development, Relief , and Education for Alien Minors Act)25. Do marca 2017 r. prawie 800 tys. osób skorzystało z inicjatywy prezydenta Obamy. W 2014 r. amerykański prezydent próbował rozszerzyć ten program obejmując nim nie tylko dzieci, ale również ich rodziców, jednak wiele amerykańskich stanów zgłosiło swój sprzeciw twierdząc, że jest to niezgodne z prawem federalnym i tym samym Konstytucją USA26. Od momentu objęcia prezydentury przez Donalda Trumpa amerykański Kongres wykazał ponowne zainteresowanie Meksykiem – czołowym partnerem handlowym i dostawcą energii dla USA. Z ekonomicznego punktu widzenia USA i Meksyk są bardzo współzależne między innymi ze względu na porozumienie o Północnoamerykańskiej Strefie Wolnego Handlu (NAFTA)27. Donald Trump podpisał kilka rozporządzeń mających wpływ na politykę imigracyjną. Pierwsze, które skupiło się na bezpieczeństwie granic, poleciło agencjom federalnym dalszą rozbudowę muru na granicy amerykańsko-meksykańskiej w celu uzyskania pełnej kontroli operacyjnej. Drugie rozporządzenie, które odnosiło się do polityki wewnętrznej, rozszerzało definicję nieautoryzowanych imigrantów. Rozporządzenie przewidywało również ustanowienie większej liczby personelu wykonawczego. W 2017 r. administracja prezydenta zakończyła tymczasowy program ochrony dla tysięcy Nikaraguańczyków i Haitańczyków, którzy uzyskali schronienie w USA po katastrofach ekologicznych w swoich krajach w 1999 r. i 2010 r. W 2018 r. Trump zakończył ten sam program pomocy dla blisko 200 tys. Salwadorczyków, którzy do USA przybyli po trzęsieniu ziemi w 2001 r.28 Główne priorytety w polityce migracyjnej prezydenta Donalda Trumpa znalazły swoje odzwierciedlenie w najnowszej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego USA z 2017 r. Zgodnie z jej zapisami wzmocnienie kontroli nad granicami i systemem imigracyjnym ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa narodowego, dobrobytu gospodarczego i rządów prawa
55
56 w USA. Stany Zjednoczone doceniają wkład wniesiony przez imigrantów w całej swojej historii, jednak nielegalna imigracja obciąża ich gospodarkę, stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego oraz wzbogaca przemytników i innych przestępców29. Eksperci twierdzą, że perspektywa kompleksowej reformy imigracyjnej jest nikła ze względu na stanowisko prezydenta Trumpa i ogólne podziały polityczne w Waszyngtonie. W Partii Republikańskiej nie ma silnej woli, aby spróbować ponownie przeprowadzić kompleksową reformę polityki imigracyjnej. Niektórzy prawodawcy próbują przeprowadzić istotne zmiany, ale obustronne poparcie jest mało prawdopodobne. Jednym z obszarów polityki imigracyjnej, które mogłyby dotyczyć działań Kongresu, jest program H1B30. Demokraci i Republikanie wyrazili zainteresowanie reformą programu, który zdaniem krytyków był nadużywany przez firmy w celu outsourcingu wykwalifikowanej siły roboczej i obniżania kosztów. Administracja Trumpa wydała w kwietniu 2017 r. zarządzenie nakazujące agencjom federalnym dokonanie zmian w programie H1B w celu zapewnienia przyznawania wiz najbardziej wykwalifikowanym lub najlepiej opłacanym wnioskodawcom31. Historia i geografia gwarantują Meksykowi i USA wyjątkową relację migracyjną. W dłuższej perspektywie czasowej Meksyk prawdopodobnie pozostanie głównym źródłem legalnych, jak i nielegalnych imigrantów w Stanach Zjednoczonych. Wielkość populacji meksykańskiej, jej charakterystyczne cechy demograficzne i coraz większe rozproszenie na nowe terytoria w USA, stawiają Meksyk w centrum debaty o imigracji do USA. Ponadto odsetek Meksykanów mieszkających w Stanach Zjednoczonych wciąż pozostaje istotną kwestią w stosunkach dwustronnych. Stany Zjednoczone i Meksyk mają również wiele wspólnych interesów w odniesieniu do niektórych kwestii związanych ze zwalczaniem przemytu i innych przejawów przestępczości zorganizowanej32. Zbliżające się wybory prezydenckie i parlamentarne 1 lipca 2018 r. w Meksyku mogą mieć znaczący wpływ na sytuację polityczną i gospodarczą, a także na jego postawę wobec USA33.
1 2 3
4 5 6 7 8
9 10 11
12 13 14 15
16
17
18 19 20 21 22
23 24 25
26 27 28 29 30
31 32 33
J. Brzozowski, Ekonomiczne teorie migracji międzynarodowych, Wydawnictwo Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, Kraków 2011, s. 45. Ibidem. J. Arango, Theories on International Migration, [w:] D. Joly (red.) International Migration in the New Millenium, Routledge Taylor & Francis Group, London and New York 2017, s. 16. J. Brzozowski, op. cit., s. 47. Ibidem, s. 62. P. D. Williams, Studia Bezpieczeństwa, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2012, s. 473. Ibidem. Program Bracero był serią ustaw oraz porozumień dyplomatycznych, które przewidywały umowę o charakterze rolnicznym między rządem Stanów Zjednoczonych, a Meksykiem. Porozumienie to gwarantowało między innymi przyzwoite warunki życia dla robotników (warunki sanitarne, akomodację oraz wyżywienie), a także minimalne wynagrodzenie w wysokośći 30 centów za godzinę. Program został przedłużony przez amerykański Kongres w 1951 roku na mocy prawa migrantów do czasu jego rozwiązania w 196 roku. Więcej na ten temat w: E. W. Mandeel, Program Bracero 1942-1964, „American International Journal of Contemporary Research”, Louisville 2001, s. 2. Mexican Migration to the United States: Policy and Trends, Congressional Research Service, Washington 2012, s. 6. T. L. Weiss, P. A. L. Chaltelt, Mexico: Public Policies and Benefiting Migrants, International Organization for Migration, Coyoacan 2011, s. 6. Mexico, The World Factbook, Central Intelligence Agency, [online:] https://www.cia.gov/library/publications/ the-world-factbook/geos/ mx.html (data dostępu: 4 listopada 2018 r.). T. L. Weiss, P.A.L. Chaltelt, Mexico: Public Policies and Benefiting Migrants, International Organization for Migration, Coyoacan 2011, s. 7. Ibidem, s. 8. Ibidem, s. 10. C. Felter, D. Renwick, The U.S. Immigration Debate, „Council on Foreign Relations, Washington 2018, [online:] https://www.cfr.org/backgrounder/ us-immigration-debate-0 9(data dostępu: 3 maja 2018 r.). B. Lee, D. Renwick, Mexico’s Drug War, „Council on Foreign Relations”, Washington 2017, [online:] https://www.cfr.org/backgrounder/mexicos-drug-war (data dostępu: 3 maja 2018 r.). Do 2017 roku 28 Stanów USA wprowadziły zalegalizowanie używania marihuany do celów rekreacyjnych lub leczniczych, a ustawodawcy w Meksyku rozważają wprowadzenie przepisów zezwalających na stosowanie marihuany leczniczej. B. Lee, D. Renwick, op. cit. Ibidem. USA Patriot Act, One Hundred Seventh Congress of the United States of America, Washington 2001, s. 9. P. D. Williams, op. cit., s. 474. C. Ribando Seelke, K. Finklea, U.S.-Mexican Security Cooperation: The Mérida Initiative and Beyond, Congressional Research Service, Washington 2016, s. 9. U.S. Relations with Mexico, Department of State, [online:] https:// www.state.gov/r/pa/ei/bgn/35749.htm (data dostępu: 3 maja 2018 r.). Ibidem. Jest to amerykańska propozycja legislacyjna, która dotyczy wielofazowego procesu kwalifikowania nieletnich cudzoziemców w Stanach Zjednoczonych, którym początkowo przysługiwałoby warunkowe prawo pobytu, a po spełnieniu określonych warunków, prawo stałego pobytu. C. Felter, D. Renwick, op. cit. Mexico: Background and U.S. Relations, Congressional Research Service, Washington 2018, s. 1. C. Felter, D. Renwick, op. cit. National Security Strategy of the United States of America, Seal of the President ff the United States, Washington 2017, s. 9. Program wizowy H-1B służy jako podstawowa platforma do sprowadzania najbardziej wykwalifikowanych pracowników (w szczególności z branż technologicznych). Administracja Trumpa twierdzi jednak, że pracodawcy nadużywają programu do rekrutowania taniej siły roboczej z zagranicy. C. Felter, D. Renwick, op. cit. Mexican Migration to the United States: Policy and Trends, Congressional Research Service, Washington 2012, s. 37. Mexico: Background and U.S. Relations, op. cit.
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Migracje na Ukranie w czasie kryzysu w latach 2013-2018
W
TEKST: Kateryna Savranska RECENZJA NAUKOWA: dr hab. Agnieszka Hess
śród wielu ekonomicznych, politycznych oraz wojskowych problemów, które musi rozwiązać Ukraina, szczególne miejsce zajmują kwestie migracji ludności. Tendencja przemieszczania się obywateli była wyraźnie widoczna jeszcze przed rozpoczęciem kryzysu w kraju w grudniu 2013 r. Z początkiem 2000 r. w różnych formach ekonomicznej migracji uczestniczyło od 2 do 7 mln obywateli Ukrainy. Geneza konfliktu interesów geopolitycznych Zachodu i Federacji Rosyjskiej na postradzieckim terenie zdestabilizowała sytuację w tym regionie, szczególnie na Ukrainie, która okazała się być strategicznym obiektem konfliktu. Niekompetencja rządu Ukrainy w sytuacjach krytycznych doprowadziła do bezładu w państwie, na każdym szczeblu jego działalności. Niestabilna sytuacja wynika głównie z braku bezpieczeństwa ekonomicznego i obywatelskiego, które przyczyniają się do masowych migracji zarówno wewnątrz kraju, jak i poza jego granicami. Celem niniejszego artykułu jest scharakteryzowanie ruchów migracyjnych występujących po 2014 r., skupiając się na przyczynach, dynamice i kierunkach migracji.
nr 20
marzec – grudzień 2018
SYTUACJA EKONOMICZNA NA UKRAINIE
W listopadzie 2013 r. odrzucono zamiar podpisania umów o pogłębionej współpracy między Unią Europejską (UE) a Ukrainą. Wywołało to falę protestów, które dały początek ważnym przemianom społecznym oraz uwarunkowały kierunki i priorytety polityki państwa. Pod koniec listopada 2013 r. podczas szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie (28-29 listopada 2013 r.) planowano podpisać umowę stowarzyszeniową oraz umowy o utworzeniu pogłębionej i kompleksowej strefy wolnego handlu pomiędzy Ukrainą a UE. Jednak z racji tego, że Ukraina mogła się spotkać z presją ekonomiczną i polityczną Rosji, ukraiński rząd podjął decyzję o wstrzymaniu się od ich podpisania1. W rezultacie tych decyzji władze Ukrainy były krytykowane przez oburzonych obywateli. Istniejący wcześniej rozłam między zachodem (proeuropejskim) i wschodem (prorosyjskim) Ukrainy pogłębił się. Symbolem tego mogą być masowe protesty na placu Niepodległości w Kijowie. Sytuacja polityczna po zakończeniu obywatelskiego oporu (zarazem po dymisji rządu i obaleniem prezydenta Wiktora Janukowycza w lutym 2014 r.) oraz wyborze nowych władz, nie przyczyniły się do poprawy
57
58 sytuacji w kraju. Prorosyjskie nastroje części społeczeństwa Ukrainy Wschodniej i Krymu oraz eskalacja działań bojowych w obwodach donieckim i ługańskim doprowadziły do pogorszenia stosunków między Rosją a Ukrainą. Do utrwalenia kryzysu przyczyniły się: ingerencja Federacji Rosyjskiej w sprawy wewnętrzne Ukrainy, inwazja sił rosyjskich na teren kraju (m.in. na Krym) oraz działania ofensywne w postaci wojny hybrydowej - niewypowiedzianej, pośredniej (za pomocą bojowników, separatystów prorosyjskich, ludności cywilnej) i informacyjnej2. Brak natychmiastowej reakcji na zagrożenia zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne, niesprawny system zarządzania kryzysem oraz oczekiwanie wsparcia i pomocy od państw Zachodu doprowadziły do destabilizacji kraju we wszystkich sektorach jego działalności. Od momentu aneksji Krymu przez Rosję w marcu 2014 r., niezgodnej z prawem międzynarodowym, wzajemne stosunki zostały zerwane, a sprawa Krymu pogłębia kryzys w państwie.
& Branding Group w 2015 r. przeprowadziło badania, które pokazały, że 60% mieszkańców Ukrainy dostrzegło zmniejszenie swoich dochodów5, w związku z czym zaobserwowano spadek wydatków na towary pierwszej potrzeby, a także na odzież i obuwie odpowiednio o 56% i 53%6. Wzrost cen i taryf regulowanych administracyjnie o 64,4% były główną przyczyną wzrostu cen konsumpcyjnych w 2016 r. Od 2015 r. notuje się ciągły wzrost cen na wszystkie rodzaje usług użyteczności publicznej7. W 2016 r. inflacja wyniosła 12,4%8. W latach 2013-2016 był to najniższy poziom inflacji, mimo iż ceny towarów rosły, jednakże tempo wzrostu w następnych latach cechowało się mniejszą dynamiką. Zgodnie z przedstawionymi danymi, w ciągu 2016 r. najbardziej wzrosły ceny na ciepłą wodę i ogrzewanie – o 88%, energię elektryczną – o 60%, olej – o 29,6%, mleko – o 23,3%, a napoje alkoholowe – o 22,5%. W ujęciu rocznym spadek cen odnotowano na warzywa – 28,6%, jaja – o 9,6%, owoce – o 6,5%9.
Diagram nr 1. Inflacja na Ukrainie na rok 2016 Źródło: Ukrstat
Dodatkowo wspieranie przez Rosję bojowników i prorosyjskich separatystów wpływa na niestabilność Ukrainy. Brak poczucia bezpieczeństwa wśród obywateli jest przyczyną migracji na terenie kraju, a także za granicę3. Kryzys polityczny może przyczyniać się do pogłębiającej się stagnacji, czego przykład stanowi spadek wartości waluty narodowej Ukrainy w 2014 r. oraz PKB o ok. 25% w stosunku do poprzedniego roku4. W 2015 r. zaobserwowano drastyczny skok inflacji i wysokości cen towarów (średnio o 18%). Przedsiębiorstwo Research
Narodowy Bank Ukrainy (NBU) uznał spadek inflacji bazowej i presji inflacyjnej za osiągnięcia „umiarkowanej polityki fiskalnej i pieniężnej oraz zmniejszenia intensywności konfliktu zbrojnego na Wschodzie”10. Zdaniem NBU przyspieszenie wzrostu cen odzwierciedlało wzrost cen ropy naftowej na światowych rynkach i kontrolowaną dewaluację hrywny. Dodano, że „do obniżenia inflacji przyczyniła się umiarkowana zmienność kursu hrywny, [...] dzięki korzystnej sytuacji na rynkach zewnętrznych [...] i eksportowi zbiorów zboża i ole-
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Migracje na Ukranie w czasie kryzysu w latach 2013-2018
ju słonecznikowego oraz dzięki środkom NBU przeznaczonym na eliminację nadmiernych wahań kursu na międzybankowym rynku walutowym”11. W odniesieniu do Ukrainy warto wspomnieć o tzw. godziwej płacy. W 2018 r. kwota ta osiągnęła poziom 1,700-1,800 hrywien miesięcznie na jednego mieszkańca. Analogicznie w 2013 r. stanowiła średnio 1,140 hrywien, w 2014 r. – 1,176 hrywien, w 2015 r. – 1,250 hrywien, w 2016 r. –1,424 hrywien,
Bezwarunkowym liderem był Kijów, gdzie zarobki wynosiły średnio 5,376 hrywien17. Poziom minimalny odnotowano w obwodzie tarnopolskim (2,527 hrywien). Pozostałe obwody odnotowały zarobki w wysokości 2,500-2,900 hrywien, z wyjątkiem charkowskiego, dniepropietrowskiego, odesskiego, donieckiego i ługańskiego, gdzie poziom pensji wyniósł powyżej 3 tys. hrywien. W 2015 r. średnie wynagrodzenie stanowiło 4,195 hrywien. W związku z powyższym w ciągu roku
Diagram nr 2. Inflacja na Ukrainie na rok 2017 Źródło: Ministerstwo finansów Ukrainy
a w 2017 r. – 1,620 hrywien12. Zgodnie z powyższymi danymi, można mówić o tendencji wzrostowej. W stosunku do poprzedniego roku, w 2017 r. wskaźnik inflacji na Ukrainie osiągnął 13,7%13. Przy tym inflacja bazowa w grudniu 2017 r. zwolniła w porównaniu z listopadem do 0,8%, a w porównaniu z grudniem 2016 r. wyniosła 9,5%14. Ceny na niektóre towary wzrosły (jak np. na wołowinę, ryby i produkty rybne, chleb, warzywa, produkty mleczne, a najwięcej na owoce) o 1,0-2,6% oraz spadły o 0,7-3,2% na produkty tj.: kasza gryczana, mięso drobiowe, jaja, wieprzowina, smalec, cukier. Ceny napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych wzrosły o 1,4%. Wzrosły opłaty za mieszkanie, wodę, energię elektryczną, gaz i inne paliwa o 0,4% oraz za korzystanie z transportu publicznego o 1,5%15. Kolejnym problemem, z którym musi zmierzyć się Ukraina, jest dewaluacja waluty krajowej. Wynagrodzenie stanowiło 3,480 hrywien.
nr 20
marzec – grudzień 2018
Wskaźniki ukazywały powolny, ale pewny wzrost. Największy wskaźnik można zaobserwować w Kijowie (6,732 hrywien), a najniższy w obwodzie czerniowieckim – 3,050 hrywien. W 2016 r. zaobserwowano wzrost poziomu zarobków do 5,183 hrywien; ponownie największy poziom odnotowano w Kijowie (7,126 hrywien), a najmniejszy w obwodzie czerniowieckim (3 tys. hrywien). Analizując dane z 2017 r. tendencja wzrostowa trwa nadal, a wspomniany wskaźnik osiąga średnio 7,105 hrywien18. Kolejną kwestią, na którą warto zwrócić uwagę, jest stopa bezrobocia w państwie. Zgodnie z danymi pochodzącymi z Ukrstatu liczba pracujących w wieku 15-70 lat w IV kwartale 2017 r. wyniosła 16 mln osób, a liczba bezrobotnych w analogicznym przedziale wiekowym – 1,8 mln osób. Poziom zatrudnienia wyniósł 55,4%, czyli o 0,3 punktu procentowego mniej w porównaniu z tym samym okresem w 2016 r. Poziom bezrobocia wśród aktywnych zawodowo w IV kwartale 2017 r. wynosił 9,9%. W porównaniu do 2013 r., średnia stopa bezro-
59
60 bocia stanowiła 7,7%. W 2014 r. zaobserwowano tendencję wzrostową wskaźnika. Na początku 2015 r. stopa bezrobocia osiągnęła najwyższy poziom i wzrosła do wartości 10,6%. To oznacza, że jej poziom początkowo powoli spadał, a następnie z czasem wzrastać. Ogółem w 2015 r. poziom bezrobocia wyniósł 9,5%. Największą liczbę niezatrudnionych stanowią mężczyźni w wieku 35-49 lat oraz osoby mieszkające w mieście19. Według danych z 2017 r. liczba zarejestrowanych niezatrudnionych wynosiła 354,4 tys. osób (w 2016 r. było to 390,8 tys. osób). Zgodnie z nimi 189,5 tys. stanowią kobiety, a 164,9 tys. mężczyźni (w 2016 r. było to odpowiednio 196,6 tys. i 194,2 tys. ). Z pośród nich 284,2 tys. osób otrzymuje pomoc materialną w wysokości 2,331 hrywien. Z wymienionej wyżej liczby w 2017 r. 189,4 stanowiły kobiety, a 165 tys. mężczyźni oraz odpowiednio 210,1 tys. i 180,7 tys. w 2016 r. Największy wskaźnik bezrobocia odnotowuje się w centralnej i południowo-wschodniej Ukrainie. Przykładowo w 2017 r. w obwodzie dniepropietrowskim liczba bezrobotnych wyniosła 27,4 tys. Pocieszający może być fakt, że liczba osób niezatrudnionych w obwodzie zakarpackim była o wiele mniejsza i wyniosła 5,2 tys.20 DYNAMIKA MIGRACJI LUDNOŚCI Z TERENÓW OKUPOWANYCH UKRAINY Konflikt zbrojny trwa już cztery lata. Według ONZ dotknął bezpośrednio 5 mln osób. W tym czasie doszło m.in. do aneksji Półwyspu Krymskiego przez Rosję. Znaczącym zmianom uległ proces migracji wewnątrz Ukrainy. Destabilizacja pewnych regionów państwa zmusiła władze krajowe do zmierzenia się z nowym wyzwaniem – problemem uchodźców. Wraz z początkiem działań bojowych ludność masowo szukała pracy w sąsiadujących, nieobjętych konfliktem regionach oraz w stolicy państwa - Kijowie21. Uciekając od ostrzałów, zniszczeń i prześladowań, setki tysięcy Ukraińców zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Większość obywateli szukało schronienia w stolicy i w centralnych obwodach Ukrainy. Niektórzy, nie obawiając się propagandy kremlowskiej o „banderowcach”,
wyjeżdżali z Krymu do zachodniej części kraju22. Przeważnie były to osoby o narodowości tatarskiej. Do kwietnia 2015 r., według Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, zarejestrowano ok. 829 tys. osób migrujących, w tym z obwodów donieckiego i ługańskiego – ok. 808 tys., oraz z Krymu – ok. 20,5 tys. osób. W zdecydowanej większości migranci pozostają w obwodach: ługańskim (162 tys. osób), charkowskim (161 tys. osób), donieckim (106 tys. osób), dniepropietrowskim (83 tys. osób), zaporoskim (61 tys. osób) oraz w Kijowie (39 tys. osób)23. Media opublikowały nawet listę regionów preferowanych przez migrantów. Znalazły się na niej obwody: charkowski (146,6 tys.), dniepropietrowski (80,8 tys.), zaporoski (59,9 tys.) i Kijów (339 tys.)24. Najmniejszą liczbę uchodźców odnotowano w obwodzie tarnopolskim i czerniowieckim (2,5 tys. osób), a także w iwanofrankiwskim, rówieńskim, zakarpackim i wołyńskim (około 3,5 tys. osób)25. Szkoły wyższe w obwodzie donieckim (objętym konfliktem) w większości były zmuszone do zmiany swoich siedzib. Z 18 uczelni państwowych na terenach kontrolowanych rzez rząd Ukrainy funkcjonuje 14, wśród których 8 zostało przeniesionych z terenów pozostających poza strefą wpływu państwa. Dla przykładu Doniecki Uniwersytet Narodowy został przeniesiony do Winnicy, Doniecki Uniwersytet Narodowy im. M. Tugana-Baranowskiego – do Krzywego Rogu, a Doniecka Państwowa Akademia Muzyczna im. S. Prokofiewa – do Kijowa26. Zgodnie z danymi pochodzącymi z Państwowej Służby Statystyki, które przedstawiają oficjalną ewidencję przesiedlenia bez uwzględnienia tymczasowej (i wymuszonej) migracji, w 2015 r. miejscowość zamieszkania zmieniło powyżej pół miliona Ukraińców, a w 2016 r. – ok. 256 tys. osób. Dominującą formą migracji jest przemieszczanie się z miast do wsi. Ludność wiejska ulega zmniejszeniu poprzez odpływ młodzieży do miast, co przyspiesza proces starzenia się społeczeństwa wiejskiego27. Centrum przyrostu migracyjnego był Kijów i obwód kijowski (ok. 12 tys. w 2015 r.; ok. 13 tys. w 2016 r.). Według Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (IOM) w latach 2014-2016 liczba
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Migracje na Ukranie w czasie kryzysu w latach 2013-2018
imigrantów na Ukrainie przekroczyła 1,6 mln stanowiąc 9% ludności aktywnej ekonomicznie28. Do 2016 r. największą liczbę imigrantów odnotowano w obwodzie ługańskim (275 tys. osób), charkowskim (191. tys. osób), donieckim (120 tys. osób), dniepropietrowskim (81 tys. osób) oraz zaporoskim (69 tys. osób)29. Nieco mniej osób odnotowano w rejonie Kijowa (51 tys. osób) i w Kijowie (39 tys. osób)30. Regiony zachodniej Ukrainy nie cieszyły się tak dużą popularnością: w obwodzie tarnopolskim, czerniowiecki, rówieńskim, iwanofrankiwskim, zakarpackim i wołyńskim oszacowano przybycie od 2 do 5 tys. osób31. W 2017 r. do ewidencji zaliczono ok. 1,58 mln tymczasowych migrantów, a w 2018 r. ich liczba wyniosła 1,49 mln osób32. W grudniu 2017 r. najwięcej migrantów nadal zamieszkiwało w obwodzie donieckim – 541,3 tys. osób. Na drugim miejscu pozostał obwód ługański – 269,6 tys. migrantów, na trzecim – charkowski z liczbą 121,5 tys. osób. Prawie 160 tys. migrantów zarejestrowano w Kijowie. Najmniej osób znajduje się na Zachodzie Ukrainy – 3-7 tys. (oprócz obwodu lwowskiego, gdzie liczba ta wyniosła ok. 12 tys.)33. W sumie od początku 2017 r. liczba imigrantów na Ukrainie spadła o 156,874 tys. osób. Odpowiednio zmniejszyła się kwota pomocy materialnej, która była dostępna w celu pokrycia wydatków na noclegi i płatności za usługi użyteczności publicznej. W 2016 r. na tę pomoc przeznaczono 229,6 mln hrywien, a w 2017 r. – 218,9 mln hrywien34. Według szacunków IOM największa grupa zatrudnionych migrantów wewnętrznych mieszka w dużych miastach, natomiast w małych aglomeracjach i na wsi poziom zatrudnienia jest niższy35. W zachodnich obwodach stopa zatrudnienia kształtuje się na niższym poziomie, niż w obwodach wschodnich. Jej największa wartość odnotowywana jest w Kijowie. 59% respondentów określiło swoje wynagrodzenia jako główne źródło utrzymania36. Średni miesięczny dochód w grudniu 2017 r. wzrósł do 2,446 hrywien, jednakże wciąż pozostaje na niskim poziomie w porównaniu z rzeczywistą godziwą płacą, która zgodnie z szacunkami Ministerstwa Polityki Społecznej Ukrainy wynosi 3,056 hrywien (dane na listopad 2017 r.)37. Najniższy dochód odnotowa-
nr 20
marzec – grudzień 2018
no w zachodniej części kraju (1,948 hrywien), a najwyższy w Kijowie (3,739 hrywien)38. Poczucie dyskryminacji wśród migrantów dotyczyło wielu różnorodnych kwestii: mieszkań (50%), współpracy z miejscową ludnością (39%) i zatrudnienia (19%). Przyczyny tego zjawiska można doszukiwać się m.in. w zawieszeniu zasiłków albo w konieczności spełniania rygorystycznych wymogów procedury sprawdzania migrantów39. W kontekście migracji Ukraińców z terenów okupowanych przez Rosję za granicę, warto wspomnieć, że w UE w 2014 r. zarejestrowano 14 tys. wniosków o przyznanie statusu uchodźcy głównie w Polsce, Niemczech i Szwecji, co w porównaniu do tej statystyki z 2015 r. nie stanowi dużego nadzwyczajnego obciążenia - w następnym roku miesięczna tendencja składania podobnych wniosków wahała się w przedziale 1-2 tys. osób, co rocznie daje ok. 24 tys. wniosków 40. Ze względu na lukę w danych statystycznych trudno jednoznacznie określić dokładną liczbę uchodźców, jak i dokładne miejsce ich pochodzenia41. Według danych Federalnej Służby Migracyjnej Rosji status uchodźcy otrzymało 130 tys. ukraińskich obywateli, wywodzących się ze wschodnich terenów Ukrainy. 78 tys. spośród nich zwróciło się o pobyt czasowy42. Dla porównania w Polsce wnioski o pobyt czasowy złożyło 8 tys. Ukraińców. Jednak nie wiadomo czy rosyjskie dane statystyczne są wiarygodne, co wynika z wielu przyczyn m.in.: fałszowania raportów o uchodźcach przybywających z Ukrainy Wschodniej do Rosji, do obwodów: kurskiego, białogrodzkiego, rostowskiego, briańskiego przez przejście graniczne „Szeginie”, które znajduje się przy granicy Ukrainy z Polską (w obwodzie lwowskim)43. Według danych sondażowych z 2017 r., zamiar powrotu do poprzedniego miejsca zamieszkania po zakończeniu konfliktu deklaruje 25% migrantów44. Podobne wyniki występują w przypadku braku chęci powrotu lub braku zdania na ten temat45. Druga z poruszonych kwestii ukazuje niepewność sytuacji respondentów. Co ciekawe, im dalej od terytorium okupowanego zamieszkują migranci, tym większa jest tendencja na pozostanie w miejscu obecnego pobytu - z dala od ojczyzny46.
61
62 TENDENCJA MIGRACJI ZAROBKOWYCH POZA GRANICAMI KRAJU Sytuacja ekonomiczna i polityczna w państwie zmusza Ukraińców do opuszczania swojego kraju w celach poszukiwania możliwości lepszych zarobków i warunków do życia. Ukrainę w 2017 r. opuściła rekordowa liczba osób. Zdaniem „Deutsche Welle” skala migracji zarobkowej na Ukrainie szacowana jest na 3 mln osób47. Dane Eurostatu wskazują, iż pod koniec 2016 r. w UE Ukraińcy otrzymali 1 mln 110 tys. ważnych zezwoleń na pobyt (w tym 403 tys. wydano w Polsce). Reszta odnosi się do Włoch (ok. 234 tys.), gdzie 10 lat temu przebywała znacznie większa liczba osób z Ukrainy (z czego większość stanowiły kobiety). Dla przykładu w Niemczech Ukraińcy nie posiadają zezwoleń na pracę - ich pobyt dotyczy celów edukacyjnych lub z powodów rodzinnych48. Wzrost migracji zarobkowej przypada na początek wojny w Donbasie w 2014 r. Zdaniem kierownika działu badań migracji Instytutu Demografii i Badań Społecznych Narodowej Akademii Nauk Ukrainy Aleksieja Poznyaka, Ukraińcy w zdecydowanej większości wyjeżdżają pracować do krajów sąsiednich tj. Rosja, Polska, Czechy oraz Węgry. Mieszkanie za granicą przez dłuższy czas „charakterystyczne jest dla pracowników migrujących, którzy wyjeżdżają do odległych krajów: Włoch, Hiszpanii, Portugalii, Grecji, a także krajów Europy Zachodniej, a przede wszystkim do Niemiec”49. Tendencja migracji regularnej wzrasta począwszy od 2015 r. o 30% rocznie50. Zgodnie z badaniem IOM51 głównym krajem docelowym dla migrantów krótkoterminowych pozostaje Rosja ze względu na coraz mniejsze luki w dochodach i oszczędnościach imigrantów w krajach UE i WNP. Emigranci długoterminowi za cel swojej podróży obierają Polskę, Rosję, Czechy i Włochy. W latach 2014-2015 ogólna liczba Ukraińców za granicą stanowiła ok. 688 tys. osób. Spośród nich ok. 423,8 tys. to emigranci długoterminowi, podczas gdy 264 tys. to osoby wyjeżdżające na krótszy okres52. Ponadto 25,5 tys. pracowników migrujących studiuje poza granicami, a ok. 18 tys. osób wyjechało w celu łączenia rodzin. W modelu emigracji z Ukrainy najwięcej jest osób pochodzących
z terenów zachodnich. Badania sondażowe IOM pokazują, że obywatele w wieku 18-44 lat są bardziej podatni na tendencje migracyjne. Osoby starsze są bardziej skłonne do krótkiej migracji zarobkowej, podczas gdy migranci w wieku od 30 do 40 lat decydują się na długotrwałe wyjazdy. W drugiej ze wspomnianych grup dominują mężczyźni, a w trzeciej grupie – kobiety. Liczba obu płci jest stosunkowo zrównoważona w przypadku pierwszej grupy53. Głównymi sektorami zatrudnienia ukraińskich migrantów są: budownictwo (29%), produkcja przemysłowa (14%), hotelarstwo (11%), usługi domowe (10%) oraz rolnictwo (8%)54. Handel i transport jako rodzaje zatrudnienia cieszą się popytem w krajach WNP. Z kolei w UE ostatnie trzy sektory mogą być uważane za najbardziej popularne. Wprowadzenie ruchu bezwizowego dla pobytów krótkoterminowych między UE a Ukrainą od 11 czerwca 2017 r. nie spowodowało zasadniczych zmian w dynamice wyjazdów obywateli z kraju. Powodem tego jest m.in. fakt, że przepisy kontroli granicznej są bardzo restrykcyjne, a czas oczekiwania na odprawę graniczną pozostaje dość długi. Według badań Ośrodka Studiów Wschodnich im. Marka Karpia pomiędzy czerwcem a sierpniem 2017 r. odnotowano wzrost o ok. 200 tys. osób, co ogółem stanowiło 12,9% wzrostu przekroczeń granicy Polski w porównaniu do analogicznego okresu zeszłego roku55. Na koniec sierpnia 2017 r., według ukraińskiej służby granicznej, liczba obywateli Ukrainy, którzy skorzystali z ruchu bezwizowego, wyniosła 235 tys. osób56. Jednocześnie według danych Komendy Głównej Straży Granicznej liczba przekroczeń stanowiła ok. 2,7 mln57. Trudno dokonać oceny wartości przytoczonych źródeł, ponieważ dane różnią się pod względem sposobu ich zbierania i interpretacji. PODSUMOWANIE Rozczarowująca prognoza na gruncie politycznym oraz bolesna sytuacja ekonomiczna zmusza ludzi do poszukiwania nowych korzystnych warunków do życia. Dlatego fala migracji po 2014 r., m.in. ze względu na czyn-
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Migracje na Ukranie w czasie kryzysu w latach 2013-2018
niki opisane w powyższym artykule, wydaje się być naturalnym zjawiskiem. Dopóki będzie trwał konflikt zbrojny na terytorium Ukrainy, a kwestie sporne z Rosją pozostaną nierozwiązane, ekonomiczna sytuacja tego kraju będzie znajdować się w zapaści. Tendencja do intensyfikacji migracji zarobkowej na Ukrainie rośnie - wśród mieszkańców zachodnich regionów kraju wciąż widoczne są skłonności do opuszczania terenów obecnego zamieszkania. Prognozy dotyczące oceny możliwości rozwoju migracji zarobkowej z Ukrainy wskazują, iż w warunkach kryzysu liczba wyjazdów za granicę w celu podjęcia pracy wzrośnie. Przyspieszenie zmiany kierunku migracji ze wschodu na zachód oraz zwiększenie udziału wysoko wykwalifikowanych specjalistów i młodzieży jest bardzo prawdopodobne. Przypuszczalnie fakt ten może przyczynić się do sytuacji, w której powrót do kraju ojczystego dla wielu obywateli Ukrainy może okazać się nieopłacalne - asymilując się ze społeczeństwami innych państw nie będą wyrażać chęci powrotu do ojczyzny.
1
2 3 4
5
6
7
8
9
10 11 12 13 14
15 16
17
18 19
nr 20
marzec – grudzień 2018
А. Колесниченко, С. Осипов, Битва за Украину. Виктор Янукович шантажирует и Запад, и Восток, „Аргументы и Факты”, 21.11.2013, АиФ №48 27/11/201, http://www.aif.ru/politics/world/1031133 (data dostępu: 14 maja 2018 r.). Ibidem. Ibidem. Ministerstwo finansów Ukrainy, Wskaźnik inflacji, https://index.minfin.com.ua/economy/index/inflation/ (data dostępu: 14 maja 2018 r.). Research & Branding Group, Социальное самочувствие граждан Украины. Оценка ситуации в стране, 12.02.2015, dane statystyczne R&B Group, http://rb. com.ua/rus/projects/omnibus/9001 (data dostępu: 14 maja 2018 r.). Г. А. Назаров, Миграционные процессы в Украине как последствие политического кризиса, Челябинск, artykuł, http://elar.urfu.ru/bitstream/10995/35368/1/ iimvmm_2015_23.pdf (data dostępu: 15 maja 2018 r.). TSN, Инфляция замедлилась до 12,4%: что больше всего дорожало в 2016 году. Инфографика , 12.01.2017, strona internetowa programu TSN, (data dostępu: 15 maja 2018 r.). Bez uwzględnienia danych okupowanego Krymu i Sewastopola, a także części strefy przeprowadzenia operacji antyterrorystycznej. TSN, Инфляция в Украине достигла минимального значения за последние три года, 6.01.2017, strona internetowa programu TSN, https://ru.tsn.ua/groshi/ inflyaciya-v-ukraine-dostigla-minimalnogo-znacheniya-za-poslednie-tri-goda-780550.html (data dostępu: 14 maja 2018 r.). TSN, Инфляция замедлилась до 12,4%..,op. cit. Ibidem. Ibidem. Ministerstwo finansów Ukrainy, Wskaźnik inflacji, https://index.minfin.com.ua/economy/index/inflation/ Segodnya.ua, Стала известна инфляция в Украине по итогам 2017года, 10.01.2018, strona internetowa czasopisma Segodnnya, https://www.segodnya.ua/economics/ enews/stala-izvestna-inflyaciya-v-ukraine-po-itogam-2017-goda-1104391.html (data dostępu: 15 maja 2018 r.). Ibidem. Ministerstwo finansów, Pensje średnie, https://index. minfin.com.ua/labour/salary/average/2014 (data dostępu: 15 maja 2018 r.). Kriza.com.ua, Средняя зарплата в Украине, portal analityczny http://www.kriza.com.ua/srednyaya-zarplata-v-ukraine/#___2016 (data dostępu: 18 maja 2018 r.). Ibidem. Ukrstat, Działalność gospodarcza ludności według płci i miejsca zamieszkania w 2016 roku, http://www.ukrstat. gov.ua/ (data dostępu: 18 maja 2018 r.).
63
64 20
21 22
23
24
25 26
27 28
29 30 31 32 33 34
35
36 37 38
Slovo i dilo, Безработица в Украине: динамика за последний год, 30.01.2018, portal analityczny, https:// ru.slovoidilo.ua/2018/01/30/infografika/obshhestvo/ bezraboticza-ukraine-dinamika-poslednij-god (data dostępu: 19 maja 2018 r.). Ibidem. UNIAN, Большое переселение: как Украине решить проблемы беженцев, 20.06.2014, agencja informacyjna o migracjach, https://www.unian.net/politics/931010-bolshoe-pereselenie-kak-ukraine-reshit-problemyi-bejentsev.html (data dostępu: 20 maja 2018 r.). Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, Наше головне завдання – гарантувати соціальний захист кожному переселенцю зі сходу України, Микола Чечоткін, 17.04.2015, http://www.dsns.gov. ua/ua/Ostanni-novini/25875.html (data dostępu: 20 maja 2018 r.). LB.ua, Из Крыма и Донбасса выехали 777 тыс. человек, - ГосЧС, 10.03.2015, agencja informacyjna o migrantach z Krymu i Donbasu, https://lb.ua/ society/2015/03/10/298029_iz_krima_donbassa_viehali_777_ tis.html (data dostępu: 20 maja 2018 r.). Ibidem. Обозреватель, Нації захист, Трудовая миграция в Украине: реалии и перспективы, 31.03.2016, strona internetowa Obozrevatel, https://www.obozrevatel.com/ my/life/53879-trudovaya-migratsiya-v-ukraine-realii-i-perspektivyi.htm (data dostępu: 21 maja 2018 r.). Ukrstat, http://www.ukrstat.gov.ua/ (data dostępu: 21 maja 2018 r.). IOM, Міграція в Україні: факти та цифри, 2016, raport IOM w języku ukraińskim, http://iom.org.ua/sites/default/ files/ukr_ff_f.pdf (data dostępu: 22 maja 2018 r.). Ibidem. Ibidem. Ibidem. Strona internetowa Ministerstwa polityki społecznej Ukrainy, http://www.msp.gov.ua/news/15050.html IOM, Міграція в Україні..., op. cit. Слово і діло, Как изменилась динамика миграции населения с оккупированных территорий Украины, 25.01.2018, agencja informacyjna Slovo i dilo o ruchach migracyjnych, https://ru.slovoidilo.ua/2018/01/25/infografika/obshhestvo/kak-izmenilas-dinamika-migracii-naseleniya-okkupirovannyx-territorij-ukrainy (data dostępu: 22 maja 2018 r.). IOM, Звіт національної системи моніторингу. Ситуації з внутрішньо переміщеними особами, grudzień 2017, raport IOM http://www.iom.org.ua/sites/default/files/ nms_round_8_december_2017_ukr_press.pdf (data dostępu: 23 maja 2018 r.). Ibidem. Ibidem. Ibidem.
39 40
41 42 43
44 45 46 47
48 49 50
51
52 53 54 55
56 57
Ibidem. M. Jaroszewicz, Problem uchodźczy na Ukrainie: ocena sytuacji, strona internetowa Ośrodka Studiów Wschodnich im. Marka Karpia, https://www.osw.waw. pl/pl/publikacje/komentarze-osw/2014-09-18/problem-uchodzczy-na-ukrainie-ocena-sytuacji#_ftn17 (data dostępu: 24 maja 2018 r.). Ibidem. Ibidem. Irina Kirenko, Видео дезинформация Все больше граждан Украины прибывает в южные регионы России, 2.03.2014, https://youtu.be/29aTXn8sy2A (data dostępu: 24 maja 2018 r.). IOM, Звіт національної..., op. cit. Ibidem. Ibidem. Deutsche Welle, Александр Савицкий, На работу за рубеж: куда едут трудовые мигранты из Украины?, 06.03.2018, czasopismo DW o emigrantach z Ukrainy, http://www.dw.com/ru/на-работу-за-рубеж-куда-едут-трудовые-мигранты-из-украины/a-42841684 (data dostępu: 24 maja 2018 r.). Ibidem. Ibidem. Facenews, Рост эмиграции: куда, почему и зачем уезжают украинцы, 26.01.2017, na temat wrostu migracji zarobkowej, https://www.facenews.ua/articles/2017/311648/ (data dostępu: 25 maja 2018 r.). IOM, Міграція як чинник розвитку в Україні, 2016, raport IOM http://www.iom.org.ua/sites/default/files/ mom_migraciya_yak_chynnyk_rozvytku_v_ukrayini. pdf (data dostępu: 25 maja 2018 r.). Ibidem. Ibidem. Ibidem. OSW, Zniesienie obowiązku wizowego wobec obywateli Ukrainy – konsekwencje migracyjne dla Unii Europejskiej, strona internetowa Ośrodka Studiów Wschodnich im. Marka Karpia https://udsc.gov.pl/wp-content/ uploads/2017/11/Ekspertyza-OSW-%E2%80%9EZniesienie-obowi%C4%85zku-wizowego-wobec-obywateli-Ukrainy-%E2%80%93-konsekwencje-migracyjne-dla-Unii-Europejskiej%E2%80%9D.pdf (data dostępu: 27 maja 2018 r.). Ibidem. Ibidem.
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
W
TEKST: Monika Bobek RECENZJA NAUKOWA: dr Agnieszka Czubik
ymiar kryzysu migracyjnego jest widoczny nie tylko na płaszczyźnie szeregu regulacji prawnych, które wprowadzono zarówno w ramach prawa wspólnotowego, jak i w poszczególnych państwach członkowskich, w ciągu kilku ostatnich lat. Kryzys migracyjny szczególnie silnie uwidacznia się również w mediach. Prasa, telewizja, internet to środki masowego przekazu, za pośrednictwem których informacje o wydarzeniach mających miejsce praktycznie na całym świecie docierają do nas z niewielkim opóźnieniem. Media wywierają ogromny wpływ na swoich odbiorców. Przyczyniają się do kształtowania światopoglądów, formułowania przekonań czy konstruowania myśli. Narzucają czytelnikom pewien przekaz, kształt zjawisk i procesów obecnych w naszym życiu każdego dnia. Niewątpliwie wydarzeniem, które na przestrzeni kilku ostatnich lat wstrząsnęło rozmaitymi aspektami życia społecznego, jest masowy przepływ imigrantów m.in. z krajów Bliskiego Wschodu. Zjawisko to zmusiło nie tylko do głębszej refleksji, ale i postawiło szereg wyzwań, którym należy sprostać. W tym artykule przedstawiony zostanie zarys obrazu kryzysu migracyjnego z perspektywy mediów niemieckich. nr 20
marzec – grudzień 2018
POCZĄTEK KRYZYSU – WIR SCHAFFEN DAS! Początek kryzysu migracyjnego w państwach europejskich datujemy na 2015 r. Od tego roku przed państwami członkowskimi Unii Europejskiej pojawiło się wiele wyzwań i problemów związanych z masowym napływem ludności, uchodźców i imigrantów, ubiegających się o ochronę w krajach takich jak Niemcy czy Francja. Problem przy zarządzaniu kryzysem jak i próba jego przezwyciężenia nie pozostała bez echa w mediach, które na bieżąco relacjonowały jak zmienia się dotychczas znany nam świat. Rok 2015 cechuje się w mediach niemieckich przede wszystkim dużym ukierunkowaniem na kwestie osiągające wtedy apogeum tj: napływ ludności, dane szacunkowe czy informacyjne dotyczące liczby osób przybywających na teren Republiki Federalnej Niemiec albo działania rządu podejmowane w obliczu wyżej wymienionych zjawisk. Jednym z kluczowych źródeł informacji prasowych, dotyczących kwestii wewnętrznych Niemiec, a więc opisujących także w sposób dokładny ruchy migracyjne jest niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (Bundesministerium des Innern, für Bau und Heimat). Ministerstwo oprócz pracy bieżącej
65
66 skupiającej się przede wszystkim na zapewnianiu bezpieczeństwa wewnętrznego, zapobieganiu negatywnym zjawiskom wewnętrznym jak terroryzmowi, zajmuje się również publikacją różnego rodzaju artykułów dostępnych zarówno w wymiarze prasowym jak i elektronicznym2. Zgodnie z danymi zawartymi w artykułach ministerstwa z 2015 r., liczba osób ubiegających się o azyl, która została zarejestrowana w systemie informatycznym EASY (system zajmuje się wstępną rejestracją osób ubiegających się o azyl) wyniosła 1 091 894 osób3. Najwyższy poziom nowych rejestracji osiągnięto z kolei w listopadzie 2015 r. i wyniósł on 260 000 zarejestrowanych wniosków4. Po analizie powyższych danych dostrzeżono błędy związane m.in. z podwójnym liczeniem ubiegających się o azyl czy uwzględnianiem małoletnich bez opieki. Ostateczną liczbę uchodźców, która napłynęła do Republiki Federalnej Niemiec w 2015 r., przedstawił Minister Spraw Wewnętrznych Niemiec, Thomas de Maizère i było to 890 000 osób5. Oprócz zagadnień odnoszących się do danych statystycznych z 2015 r., debacie i analizie poddano również zagadnienia bezpieczeństwa, które w obliczu zmian społecznodemograficznych, które miały ówcześnie miejsce zaczęły budzić zarówno niepokój jak i zainteresowanie. Christian Pfeiffer i Sören Kliem z Instytutu Badań Kryminologicznych w Dolnej Saksonii oraz Dirk Baier z Wyższej Szkoły Nauk Stosowanych w Zurychu przeprowadzili badanie na temat rozwoju przemocy w Niemczech w latach 2014-2016. Ekspertyzę dokonano na podstawie statystyk dolnosaksońskiego resortu spraw wewnętrznych, które przez autorów są pojmowane jako właściwe w odniesieniu do całego kraju. Wyniki pracy zespołu badawczego zostały oficjalnie przedstawione 3 stycznia 2018 r. Wnioski naukowców przedstawiały się następująco: przestępczość, z użyciem przemocy, wzrosła o 10% z czego aż 92% udziału w tych zbrodniach przypisuje się osobom ubiegającym się, bądź powołującym się na kwestie uchodźcze. Zaznaczono jednak, iż przestępstw tych najczęściej dopuszczali się obywatele Maroka, Algierii i Tunezji. Sprawa wyglądała zupełnie inaczej w odniesieniu do uchodźców z Syrii, Afganistanu czy Iraku, którzy, według statystyk kryminalnych, dopuszczali się naj-
mniejszej liczby przestępstw. Najwięcej przestępstw na całym świecie, na tle seksualnym bądź tych związanych z użyciem przemocy, dokonują mężczyźni w wieku od 14-30 lat, a zgodnie z szacunkami młodzi mężczyźni stanowią aż 27% liczby, zarejestrowanych w 2016 r. uchodźców. Naukowcy twierdzą, że gotowość do zgłaszania przestępstwa jest dwa razy większa w momencie, kiedy ofiara oraz napastnik nie znają się, dlatego podejrzewa się, iż przestępstwa popełniane przez uchodźców są zgłaszane zgodnie z tym założeniem6. W dyskursie medialnym, na temat kryzysu migracyjnego nie sposób pominąć kontekstu politycznego, który w obliczu opisywanego zjawiska wydaje się być jednym z nadrzędnych. Politykę rządu w tamtym czasie, jego stanowisko oraz podejście do opisywanego zjawiska można bardzo szczegółowo jak i lapidarnie opisać za pomocą tzw. Wir Schaffen das Politik, która została zapoczątkowana przemówieniem kanclerz Angeli Merkel na konferencji prasowej 31 sierpnia 2015 r. Odwołując się do słów kanclerz, Niemcy uważane są za silny kraj. Głównym powodem tego stanu rzeczy jest fakt, iż Republika Federalna Niemiec musiała w swej historii sprostać wielu wymaganiom oraz wyzwaniom. Jednym z takich wyzwań jest właśnie kryzys migracyjny przed obliczem, którego znalazły się Niemcy. Kanclerz śmiało stwierdza, że Republika sprosta wyzwaniom i przezwycięży kryzys7. Polityka Wir schaffen das nabrała nowego, rozszerzonego brzmienia po atakach w Würzburgu i Ansbach, które to zgodnie z ustaleniami rozegrały się na tle islamistycznym. Wtedy to Kanclerz Angela Merkel przerwała swe ówcześnie trwające wakacje i zwołała konferencję prasową, na której powtórzyła słynne hasło Wir schaffen das oraz przedstawiła dziewięciopunktowy plan mający na celu przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa w związku z rosnącą liczbą ataków terrorystycznych8. WALKA Z TERROREM I NIELEGALNĄ IMIGRACJĄ Fala zamachów, która przetoczyła się przez Europę, wstrząsnęła światem oraz zwróciła uwagę na pewne niedociągnięcia w zakresie
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Polityka wir schaffen das, a rzeczywistość medialna w Niemczech
zapewniania bezpieczeństwa. Realia ówczesnej rzeczywistości zmusiły państwa do wypracowania nowych systemów walki z zagrożeniami, które towarzyszyły terroryzmowi. W Niemczech wydarzeniami, które wywarły największe piętno na sposób pojmowania zagadnień związanych z kryzysem migracyjnym były akty terroru, mające miejsce m.in. w Berlinie, Würzburgu czy w Ansbach. Jednym z zamachów, który wstrząsnął całym światem, był zamach na jarmarku Bożonarodzeniowym w Berlinie. Dnia 19 grudnia 2016 r., islamski terrorysta Anis Amri wjechał w tłum ludzi na Breitscheidplatz w dzielnicy Charlottenburg. Przed wyżej wspomnianym wydarzeniem terrorysta zastrzelił polskiego kierowcę ciężarówki i zrabował pojazd, którego użył do zamachu. W wyniku ataku zginęło 11 osób, a 55 zostało rannych. Podejrzany po zdarzeniu zbiegł do Włoch, gdzie ostatecznie podczas rutynowej kontroli został rozpoznany i zastrzelony przez tamtejszy patrol policyjny. 20 grudnia 2018 r. powiązana ze środowiskiem islamskim organizacja Amak rozpowszechniła informację, iż mężczyzna działał jako bojownik państwa islamskiego9. Do kolejnego aktu terroru doszło w miejscowości Würzburg. 18 lipca 2016 r. w internecie pojawiło się nagranie, na którym siedemnastoletni Afgańczyk wymachuje nożem, wykrzykując przy tym muzułmańskie wezwania do boga. Wideo, będące zapowiedzią ataku, zostało rozpowszechnione przez, wspomnianą już wcześniej, organizacje Amak. Bawarskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych potwierdziło jego autentyczność. Podczas zamachu na pociąg regionalny, mężczyzna ranił siekierą i nożem pięć osób z czego cztery ciężko. Sprawcę następnie zastrzelono przez specjalną, policyjną grupę zadaniową SEK. Śledztwo wykazało, iż napastnik był małoletnim, ubiegającym się o azyl, który złożył wniosek o przydzielenie azylu jako małoletni bez opieki. Około dwa tygodnie przed zdarzeniem przebywał jeszcze w ośrodku dla uchodźców w Ochsenfurcie (ok. 30 km. od Würzburgu) skąd został skierowany do rodziny zastępczej10. Kolejny zamach w Ansbach miał miejsce 24 lipca 2016 r., nie cały tydzień po wydarzeniach w Würzburgu. Oba zamachy były podyktowane
nr 20
marzec – grudzień 2018
islamistycznymi pobudkami, jednak ich przebieg wyglądał inaczej. W Ansbach, dwudziestosiedmioletni syryjski azylant zdetonował bombę, na starym mieście nieopodal pobliskiej winiarni. W wyniku eksplozji rannych zostało 15 osób. Zamachowiec zginał na miejscu. Zgodnie ze szczegółami śledztwa przebywał on na terenie Niemiec już od dwóch lat i był powiązany z tzw. „państwem islamskim”. Organizacja przyznała się do zamachu kilka dni później - 27 lipca - twierdząc, iż zamachowiec był jednym z „jej żołnierzy”11. W Niemczech reakcją na powyższe wydarzenia było między innymi działanie podjęte przez kanclerz Angelę Merkel. Przerwała swój ówcześnie odbywany urlop oraz zorganizowała konferencję na, której przedstawiła reformatorski plan dziewięciopunktowy, którego celem była przede wszystkim walka z szerzącym się terrorem. Na konferencji kanclerz powtórzyła również historyczne słowa wygłoszone w poprzednim roku brzmiące: Wir schaffem das!, które miały zmobilizować naród i uciąć wszelkie spekulacje na temat słabości państwa12. Angela Merkel we wstępie swojego wystąpieniu potępiła zamachy oraz zagroziła ich sprawcom stanowczą surowością wynikającą z praworządności. Stwierdziła również, że oba akty są „szokujące i przygnębiające”. Nazwała je także „terrorem islamskim”, co stanowiło jasne i otwarte wypowiedzenie walki z tym typem przestępczości. Angela Merkel wyraziła także ogromny żal wywołany kwestią pochodzenia zamachowców (byli uchodźcami), którzy „szukali ochrony w Niemczech” oraz, którzy „szydzą z kraju, który ich przyjął”. Kanclerz w swym wystąpieniu wspomniała również o aktach terroru w Nicei, Stanach Zjednoczonych czy we Francji, gdzie życie stracił m.in. francuski ksiądz. Jasno stwierdziła, że głównym celem terrorystów jest rozpad „naszego stylu życia”, a czynią to poprzez zasiewanie strachu i nienawiści zarówno pomiędzy kulturami, jak i religiami. Przechodząc do głównej części swojego wystąpienia kanclerz stwierdziła, że należy zrobić wszystko, aby „wyjaśnić barbarzyńskie czyny”. Aby do tego doszło konieczne jest przyjęcie nowych środków. Angela Merkel zaproponowała wówczas plan dziewięciopunktowy, który w połączeniu z szeregiem innowacji miał
67
68 zapewnić większe bezpieczeństwo w przyszłości. Owymi rewolucyjnymi rozwiązaniami miały być m.in. powołanie specjalistycznej agencji zajmującej się przestrzenią internetową, zwiększenie liczby pracowników niemieckich organów bezpieczeństwa, zintensyfikowana współpraca ze służbami wywiadowczymi krajów przychodu i rozchodu, zmniejszenie barier w deportacji osób, którym odmówiono prawa do azylu, wspólne ćwiczenia służb policji i bezpieczeństwa oraz system wczesnego ostrzegania przed radykalizacją postaw uchodźców. Po przedstawieniu ogólnego zarysu programu dziewięciopunktowego, kanclerz wspomniała jeszcze, iż Europa ma przed sobą wiele do zrobienia w zakresie polityki dotyczącej uchodźców. Wyraziła również głębokie rozczarowanie faktem „niechęci” niektórych osób względem przyłączenia się do polityki uchodźczej. Co do wyborów parlamentarnych zaplanowanych na 2017 r. kanclerz postanowiła nie zagłębiać się w tę tematykę13. Wymiar polityczny kryzysu migracyjnego w 2016 r. charakteryzował się przede wszy-
przepływu migrantów wzdłuż szlaku zachodnio-bałkańskiego, czy o zwiększeniu pomocy humanitarnej dla uchodźców z Grecji14. W 2016 r. do Federalnego Urzędu do spraw Emigrantów i Uchodźców (Bundesamt für Migration und Flüchtlinge) o udzielenie ochrony zwróciło się 745 545 osób. Znaczna część tych osób ubiegających się o azyl zarejestrowanych w 2016 r., przybyła już w 2015 r. Nie mogły natychmiast ubiegać się o azyl ze względu na znaczne przeciążenie systemu, spowodowane masowym napływem imigrantów z państw trzecich. Większość osób ubiegających się o azyl, które przybyły w 2016 r., pochodziły z krajów tj.: Syria, Afganistan, Irak, Albania oraz Erytrea. Osoby ubiegające się o ochronę, których wnioski o udzielenie azylu zostały rozpatrzone w pierwszej połowie 2016 r., po wjeździe do Niemiec czekały na decyzję o udzielenie azylu średnio około 9 miesięcy15. W 2016 r. w systemie informatycznym EASY zarejestrowano ogółem 321 371 osób ubiegających się o azyl. Federalny Urząd ds. Emigrantów i Uchodźców (Bundesamtfür Migration und
stkim zapobieganiem przenikania nielegalnych imigrantów na tereny Unii Europejskiej. W następstwie konferencji na temat Bałkanów Zachodnich, mającej miejsce 24 lutego 2016 r., na początku marca zamknięto tzw. szlak bałkański, dzięki któremu nielegalni imigranci dostawali się na teren UE. 7 marca 2016 r. miał miejsce szczyt Unia Europejska-Turcja, na którym postanowiono zacieśnić współpracę mającą na celu m.in. walkę z nielegalną imigracją. Podczas spotkania omawiane były również przełomowe propozycje dotyczące zwracania wszelkich, nielegalnych imigrantów przedostających się z Turcji na wyspy greckie, czy przyspieszenia realizacji planu działania dotyczącego liberalizacji reżimu wizowego. Na nieformalnym posiedzeniu szefowie rządów i państw członkowskich UE, podjęli decyzję o powrocie do stosowania kodeksu granicznego Schengen w celu zatrzymania nielegalnego
Flüchtlinge) w tym samym roku rozpatrzył łącznie 695 733 wniosków o udzielenie azylu16. Spośród nich 256 136 osób (36,8%) uzyskało status uchodźcy na podstawie konwencji genewskiej. 153 700 osobom (22,1%), których nie uznano za uchodźców i nie otrzymały azylu, przyznano tymczasową ochronę uzupełniającą. 173 846 (25%) wniosków o azyl odrzucono jako bezzasadne, a wobec 24 084 (3,5%) osób zakazano deportacji. Około 434 000 procedur nie mogło zostać zakończonych w 2016 r.17 DEBATA SPOŁECZNA I POLITYCZNA Wzrost przestępczości z użyciem przemocy, sytuacja demograficzno – społeczna, która zaczęła kształtować się w państwie niemieckim oraz ciągle rosnące niezadowolenie społeczne doprowadziły do zintensyfikowanych debat na tematy polityczne, zainteresowania sferą pol-
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Polityka wir schaffen das, a rzeczywistość medialna w Niemczech
ityki, a także skupienia się na zagadnieniach związanych z falą imigrantów i azylantów, którzy przybyli do Niemiec, a także którzy ciągle przybywali na teren Republiki Federalnej Niemiec. Jednym z wyrazów takowego dyskursu był wywiad z Rebeccą Sommer, niemiecką artystką, wolontariuszką, dziennikarką, która przez długi czas wyrażała poglądy popierające uchodźców, jednak pod wpływem naocznej obserwacji wydarzeń mających miejsce w jej rodzinnym kraju dokonała rewizji swych przekonań. Rozmowę przeprowadziła Natalia Osten-Sacken, dziennikarka, pasjonatka podróży, która przez kilka lat mieszkała w Niemczech18. Na wstępie wywiadu, Rebecca Sommer zaznaczyła, iż nigdy nie opowiadała się za nieograniczonym przyjmowaniem imigrantów bo to realnie niemożliwe. Początkowo uważała także, że osoby ubiegające się o pomoc rzeczywiście są zmotywowane, będą wykazywały przez to chęć współpracy i dopasowania się - nic bardziej mylnego. Motywami, które dla Rebecci Sommer stały się podstawą do redefinicji szeregu zagadnień były: sylwestrowe wydarzenia
teren Europy wpada w ręce fundamentalnych imamów oraz politycznego islamu, co dodatkowo umacnia ich w swym fundamentalizmie. Islam zakazuje im ponadto przejmowania europejskich wzorców, sposobu życia czy sposobu postrzegania świata, nad czym państwo niemieckie nie ma już żadnej kontroli19. Rebecca Sommer, po bolesnych doświadczeniach z uchodźcami, postanowiła założyć akta wszystkich spraw, które kiedykolwiek opracowywała, dodatkowo śledząc ich tok w teraźniejszości. Natalia Osten-Sacken zadała pytanie, jakie wnioski Sommer wyciągnęła z analizy tychże dokumentów. W odpowiedzi usłyszała m.in., że tym co było wspólne dla tych ludzi był fakt, iż wielu z nich nie podejmowało pracy oraz często bardzo często źle mówiło po niemiecku. Większość z nich zamknęła się w swoich grupach, mając niewielu lub nie mając niemieckich znajomych, często trudniąc się przestępczością. Nierzadko współpracowali oni również z radykalnymi ugrupowaniami tj. ISIS czy Al-Nursa, które często bardzo podziwiali. Istnieli również i tacy uchodźcy,
z Kolonii z 2016 r., kiedy to dziennikarka uświadomiła sobie, że owe zachowanie reprezentowane jest przez znaczną większość muzułmanów, z którymi miała do czynienia. Zdarzyło się bowiem, iż azylanci, którym pomagała mimo, że byli dla niej bardzo bliscy oszukali ją i potraktowali bardzo źle. Zmiana zdania dziennikarki na temat uchodźców przebiegła stopniowo, nie była wynikiem jednodniowej decyzji. To kilkuletnie obserwacje skłoniły Rebeccę Sommer do sformułowania opinii, iż muzułmańscy uchodźcy nigdy nie przyjmą wartości i przekazu zachodu, ponieważ są ludźmi ukształtowanymi na gruncie innego systemu, który wpłynął na nich tak bardzo, że nie dostrzegają oni niczego innego poza nim. Dziennikarka nazwała taką postawę „chustą w głowie”. Sommer zauważyła również, że wielu uchodźców po przyjeździe na
którzy pracowali, dobrze mówili po niemiecku, jednakże równocześnie posiadali ogromne poczucie wyższości, które okazywali innym na każdym kroku20. Rebecca Sommer zrezygnowała z pomocy uchodźcom, zniechęcając się do nich i tracąc wszelkie zainteresowanie i zaangażowanie, które żywiła na początku swojej pracy. Nie oznacza to jednak, że całkowicie zrezygnowała ze swojej działalności. Obecnie dziennikarka skupia się na pomocy przede wszystkim kobietom i mniejszościom religijnym, które musiały uciec ze swoich krajów: uchodźcom politycznym, dziennikarzom czy muzułmanom, którzy wyrzekli się swej wiary przez co są teraz prześladowani21. W wywiadzie dziennikarka użyła w pewnym momencie słowa takija. Natalia Osten-Sacken zapytała ją, jak rozumie to słowo i w jakich okolicznościach się z nim spotkała. W odpo-
nr 20
marzec – grudzień 2018
69
70 wiedzi Rebecca Sommer wytłumaczyła, iż takija oznacza „oszustwo”. Pierwotnie takija miała chronić muzułmanów przed prześladowaniami. Ogólnie rzecz biorąc daje ona muzułmanom możliwość zachowywania się tak jak gdyby nimi nie byli. Mogą być wobec nas, niemuzułmanów, nieszczerzy jeśli będzie to służyło ochronie islamu oraz społeczności muzułmańskiej. W celu wyciągnięcia od niewiernego korzyści wolno im kłamać, udawać przyjaźń, bądź też miłość dopóki nie poczują tego w sercu. Poprzez istnienie takiji muzułmanie są zwolnieni ze wszelkiej odpowiedzialności. Żadna przysięga, nawet w imię Allaha, nie ma znaczenia ponieważ sam Allah zwolnił swoich wiernych z przysiąg wobec niewiernych. Jedyny warunek pojawiający się w obliczu takich sytuacji to fakt, iż muzułmanin musi głęboko w sercu wierzyć w Koran oraz Allaha. Jako przykład popierający istnienie takiego zjawiska, dziennikarka opowiedziała o młodym mężczyźnie, któremu wraz z innymi wolontariuszami starała się udzielić pomocy. Historia mężczyzny opierała się na tym, iż zgodnie z jego deklaracjami studiował prawo. W kraju pochodzenia pozostawił rodzeństwo, które umierało z głodu, ponieważ z powodu śmierci rodziców pozostało same oraz żonę, która w swoim własnym państwie nigdy nie będzie tak wolna, jak mogłaby być w Niemczech. Po jakimś czasie na terenie Niemiec nagle pojawili się zmarli rodzice, ciocie, wujkowie. Rodzina niedługo po tym liczyła już 15 osób, zamieszkujących trzy mieszkania. Wyszło na jaw, iż brat wcale nie był aż tak bezbronny, ponieważ był wojownikiem Al-Nursy. Rodzice wcale nie są martwi - wiedli bowiem spokojne życie w Turcji, a dyplom przedstawiany przez owego mężczyznę, któremu starano się pomóc, okazał się być kupiony. Europejczycy pełni miłosierdzia i chęci bezinteresownej pomocy są dla nich głupi, są postrzegani za upadłe społeczeństwo słabeuszy. Większość ludzi z europejskiego kręgu cywilizacyjnego nie jest w stanie tego pojąć, ponieważ nie mieści się to w chrześcijańsko-humanistycznym światopoglądzie i wartościach, wedle których zostaliśmy ukształtowani, co okazuje się częstym błędem w kontaktach z muzułmanami, którzy bezwzględnie to wykorzystują22. Kolejne pytanie, które Natalia Osten-Sack-
en zadała Rebecce Sommer koncentrowało się na kwestiach obozów dla uchodźców. Przeprowadzająca wywiad zapytała jakie wrażenia Rebecca posiada z pracy w tych ośrodkach, co rzuciło się jej w oczy. Dziennikarka odpowiedziała, że wszelkiego rodzaju schroniska, ośrodki dla uchodźców są miejscem stykania się wielu kultur, tradycji, ale i religii. Muzułmanie stanowią w takich ośrodkach większość, jednakże zdarzają się również tak zwani „innowiercy”. Istnieje wiele punktów zapalnych. Muzułmanie postrzegają siebie za swoistego rodzaju „nadludzi” - wszyscy wyznający inną religię mają być im podlegli. Na małej przestrzeni konflikty na tym tle przybierają na sile. Dochodzi do sytuacji kiedy w jednym pomieszczeniu nie mogą równocześnie przebywać zarówno muzułmanie jak i „innowiercy”, ponieważ ci drudzy natychmiast stają się ofiarami prześladowań czy nawet brutalnego „wypraszania”. Istnieją oczywiście sytuacje kiedy to kobiety o różnych religiach spotykają się wspólnie w kuchni, chociażby z tego powodu by nie być same z mężczyznami. Oprócz konfliktów na tle religijnym dochodzi również do napastowania samotnych kobiet i to nie tylko przez mieszkańców schronisk czy ośrodków, ale i ochronę strzegącą budynków. Dziennikarka wspomniała sytuację, podczas której jedna z uchodźczyń z Erytrei była usilnie napastowana właśnie przez ochronę. Pracownicy ośrodka złożyli doniesienie na policję, jednakże nie podjęto żadnych kroków w tej sprawie23. Po wypowiedzi Rebecci Sommer, Natalia Osten-Sacken powróciła do kwestii wcześniej wspomnianej już przez dziennikarkę, dotyczącej napastowania wolontariuszek współpracujących z uchodźcami. Zapytała dziennikarkę dlaczego informacje o takich procederach nie pojawiają się w mediach. Rebecca przyznała, że wolontariuszki nigdy nie zgłosiły przypadków napastowania na policję, by nie uchodzić za przeciwniczki uchodźców, a także by nie stwarzać problemów ośrodkom, dla których pracowały. Napastowanie za każdym razem starano się usprawiedliwiać niewiedzą przyjezdnych, niezrozumieniem tutejszej kultury i tym podobne. W przypadkach kiedy wolontariuszki starały się być miłe dla uchodźców, ci wykorzystywali to bez skrupułów. Zapraszali takie kobiety na obiad,
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Polityka wir schaffen das, a rzeczywistość medialna w Niemczech
co przyjmowały z uśmiechem na twarzy, ponieważ interpretowały to jako formę odwdzięczenia się za pomoc jaką im udzielały. Dziennikarka uważa, iż był to przejaw wspomnianej już wcześniej takiji. Dowodem na to może być diametralnie zmieniające się zachowanie takich mężczyzn, kiedy byli zdolni zaciągać wolontariuszki za włosy do łazienek i innych ustronnych miejsc z przekonaniem, że te przyszły do ich pokoju w celach seksualnych24. W nawiązaniu do powyższej kwestii dziennikarka została zapytana, w jaki sposób oceniłaby stosunek imigrantów do kobiet i ogólnie pojętych praw człowieka. Odpowiadając pytana stwierdziła, że jeżeli chodzi o prawa tj.: równość, wolność osobistą czy równość między mężczyzną, a kobietą to aż 75% pytanych przez nią osób deklarowało, że się z nimi nie zgadza. Niepokój u dziennikarki budzi fakt pojawiania się coraz większej ilości kobiet niemieckich wiążących się z imigrantami. Nie są świadome, że uprawiający takiję mężczyźni, czekają na sprowadzenie swoich żon, bądź kuzynek, z którymi zaaranżowano ich małżeństwa. Mężczyźni ci często zachowują się niepozornie jedzą bowiem niemieckie potrawy, nie zdradzają się ze swoją religijnością przyciągając do siebie niczego nie podejrzewające kobiety. Kobieta u tego typu mężczyzn jest zawsze podporządkowana. Ma określone zadania, z których musi się wywiązać jak przykładowo rodzenie dzieci, czy dbanie o dom. W przypadku kiedy niemieckie kobiety poznają prawdziwą twarz takich ludzi często starają się odejść jednak nie jest to możliwe do zaakceptowania przez opisywanych tutaj mężczyzn, którzy często uciekają się nawet do morderstwa. Oczywiście dziennikarka podkreśla, że wyjątki potwierdzają regułę. Takie także zna jak dodaje – jeszcze25. Kolejne pytanie zadane Rebecce Sommer koncentrowało się na zagadnieniu przestępczości. Natalia Osten-Sacken zapytała co dziennikarka o niej sądzi. Pytana odpowiedziała, że w tej materii pojawiają się duże problemy. Biorąc pod uwagę znajomą dziennikarce okolicę w Hamburgu i Berlinie, istnieją tzw. klany, które mają kontrolę nad dzielnicami. Zajmują się one przede wszystkim handlem narkotykami oraz różnego rodzaju formami przestępczości.
nr 20
marzec – grudzień 2018
W obliczu istnienia takich grup wytworzyło się równoległe prawo, do którego system prawny już nie sięga. Wydaje się, że owych grup boją się wszyscy: sędziowie, policja, urzędy – wszyscy stracili nad nimi kontrolę. Według Rebecci Sommer, sędzia Kirstin Heisig została zamordowana, ponieważ chciała zrobić z tym wszystkim porządek. Klany dokonują rekrutacji z grona uchodźców, najczęściej nowo przybyłych na teren Niemiec. Rekrutując młodych mężczyzn do załatwiania najbardziej brudnej roboty. Istnieją także klany na Bałkanach, których członkowie po kilka razy wracają na teren Niemiec jako uchodźcy. Ich działalność opiera się między innymi na fałszowaniu paszportów oraz na handlu niewolnicami seksualnymi. Dwunastoletnie dziewczynki są sprzedawane jako przymusowe żony. Dowodem na istnienie takiego procederu może być fakt, iż dziennikarka opiekowała się czternastoletnią dziewczynką, która była wielokrotnie gwałcona i nagrywana. Opiekę nad nią Rebecca Sommer podjęła, gdy ta miała dziesięć lat. Dziennikarka wielokrotnie pisała w listach kierowanych do prasy o działalności i istnieniu powyższych grup przestępczych, jednak bez rezultatu. Policja też zdawała się nie wiedzieć jak problem rozwiązać. W zakresie przestępczości bardzo ważny jest również fakt, iż imigranci stanowią duży odsetek osób wchodzących w konflikt z prawem. Rebecca Sommer za najbardziej niebezpiecznych uważa somalijskich uchodźców z powodu ich religijnego fundamentalizmu oraz zakorzenionej kulturowo pogardy dla kobiet26. Po serii pytań dotyczących między innymi kwestii kulturowych, religijnych lub związanych z przestępczością, Natalia Osten-Sacken poprosiła Rebecce Sommer, aby wskazała największe błędy w prowadzonej polityce migracyjnej. Dziennikarka za główny błąd uznała stosunek władz to uchodźców. Według niej uchodźcy nie są postrzegani jak osoby, które przybyły tylko na określony czas, po upływie którego wrócą do domów. Dochodzi bowiem do procederu, w którym pomiędzy pojęciami uchodźca a imigrant stawia się znak równości. Dziennikarka uważa, że uchodźców, jak wszyscy o nich mówią, powinno traktować się jak imigrantów, czyli tak, jak są oni postrzegani w Polsce. Wymagałoby to stworzenia takich
71
72 przepisów, aby przyjezdni nie musieli kłamać w formularzach azylowych. Mówiono także o przyjmowaniu tylko tych osób, które są dla państwa potrzebne, które będą pracować i nie będą zależne od systemu socjalnego. Za kolejny błąd Rebecca Sommer uważa luki w niemieckim prawie azylowym. Określa ono prawo do azylu do czasu, kiedy wniosek nie zostanie sprawdzony, zaakceptowany bądź odrzucony. Owe sprawdzanie zajmuje jednak najczęściej bardzo dużo czasu, w obliczu czego osoby oczekujące otrzymują status „tolerowany”. Zgodnie z niemieckim prawem pobytowym jest to „czasowe zawieszenie deportacji”, które nie daje jednak prawa pobytu. Wyżej opisane postępowanie może trwać kilka lat. Uchodźcy pozostają w Niemczech przez długi czas, po kilku latach dostając pozwolenie na pobyt. Ponadto istnieją również osoby, które raz odrzucone wracają ponownie zabierając tym samym miejsce osobom naprawdę potrzebującym. Istnieje bowiem regulacja, wedle której osobie odrzuconej, po dobrowolnym opuszczeniu kraju, przysługuje prawo do powrotu po okresie 3 miesięcy. Kwestią sporną wydają się być również powody przedstawiane przez ludzi przy ubieganiu się o azyl. Każdy posiada prawo wystąpienia o azyl - może czuć się prześladowany i ciemiężony nawet jeśli pochodzi z kraju uznanego za bezpieczny. Rebecca Sommer dodaje, że to właśnie z takich krajów, pochodzi najwięcej wniosków azylowych. Ludzie żądają azylu z najdziwniejszych powodów. Za przykład dziennikarka podaje osobę ubiegającą się o azyl, ponieważ zniszczyła sąsiadowi samochód i nie miała z czego pokryć kosztów jego naprawy. Nawet takie powody uruchamiają całą procedurę prawną, która może trwać kilka miesięcy a nawet lat. Po zakończeniu procedury, kiedy zostaje wydana decyzja o nakazie opuszczenia kraju, jeden z członków rodziny osoby składającej wniosek zapada najczęściej na ciężką chorobę, w wyniku czego postępowanie zostaje wstrzymane. Dziennikarka omawiając ową sytuację odniosła się do własnych doświadczeń, zgodnie z którymi osoby ubiegające się o azyl w Niemczech, w swoich ojczystych krajach posiadają domy, a nawet gospodarstwa. Nie mają żadnych powodów, jednak mimo to decydują się opuścić swój kraj. Takie osoby, zgodnie ze słowami
dziennikarki, powinny być postrzegane za imigrantów ekonomicznych, a nie uchodźców. Niestety taka sytuacja nie ma miejsca27. W kolejnym pytaniu skierowanym do Rebecci Sommer, Natalia Osten-Sacken zapytała o to, co należałoby robić z imigrantami, którzy się nie integrują oraz jak postępować z islamem na terenie Niemiec. W odpowiedzi Rebecca Sommer stwierdziła, że co do popełniania przestępstw, ludzie którzy dopuszczają się takiego procederu powinni być wyrzucani z kraju. Państwo w zakresie tej materii wydaje się być jednak bezradne. Przykładem, którego użyła dziennikarka jest podejście państwa do kwestii Syryjczyków. Początkowo Syryjczycy przebywali na terenie Niemiec ze względu na wojnę, później ze względu na grożącą im karę śmierci. Pomimo, iż wielu z nich walczyło w ramach szeregów ISIS, radykalizowało się bądź popełniało przestępstwa, prawo nie zezwalało na ich deportację. W odniesieniu do islamu dziennikarka twierdzi, iż islam, przede wszystkim ten polityczny, powinien być zatrzymany wszelkimi środkami. Meczety powinny być regulowane prawem. Powinno się jasno określić co można w nich głosić, a co powinno być zabronione. Nie należy zezwalać na budowę nowych meczetów, dopóki nie skontroluje się już istniejących, nie sprawdzi źródeł z jakich są finansowane. Krąży bowiem przekonanie, iż w meczetach ludzie nawoływani są do braku tolerancji, do unikania integracji. Badania tej kwestii, przeprowadzone przez dziennikarza ARD Constantina Schreibera przedstawiają, że większość meczetów finansowana jest przez Turcję, Arabię Saudyjską czy Iran. Imamowie często nie mówią po niemiecku, jednak polityków wydaje się to nie interesować. Rebecca Sommer wyraża również niepokój względem kolejnych wyborów na terenie Niemiec. Dziennikarka uważa, iż prędzej czy później dojedzie do powstania partii muzułmańskiej, gdyż sami muzułmanie posiadają już duży elektorat, który tylko będzie się systematycznie powiększał. Po dostaniu się do władzy wraz z innymi ugrupowaniami zaczną oni zmieniać przepisy. Obserwując portale społecznościowe wielu muzułmanów można poznać ich stosunek do zachodu. Pojawiają się tam rozmaite treści emanujące przemocą, nienawiścią. Profile
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Polityka wir schaffen das, a rzeczywistość medialna w Niemczech
takich osób nie są jednak usuwane czy blokowane w przeciwieństwie do profili osób, które głoszą hasła antyislamskie28. Ostatnim pytaniem Natalii Osten-Sacken skierowanym do Rebecci Sommer dotyczyło tego, czy jest coś co chciałaby przekazać Polsce i Polakom. W odpowiedzi dziennikarka stwierdziła, iż polski rząd powinien pozostać nieugięty przeciwko działaniom Unii Europejskiej, polegającym na przymusowej relokacji uchodźców do państw członkowskich. Według dziennikarki każdy kraj powinien bowiem decydować, kogo chce do siebie przyjąć. Powinien być wolny w zakresie stanowienia i pozbawiony wszelkich nacisków z zewnątrz. Jako radę dziennikarka poleca rozwagę nad tym, kogo chcielibyśmy przyjąć dobrowolnie. Istnieje bowiem wiele ludzi wciąż prześladowanych, jak na przykład chrześcijanie czy inne mniejszości narodowe, które doskonale rozumieją nasz zachodni system i bez większych problemów mogliby się zintegrować29. Niezadowolenie społeczne, krytykę wobec polityki migracyjnej czy uchodźczej oraz swoisty rachunek sumienia narodu niemieckiego można dostrzec nie tylko bezpośrednio w dyskursie, ale i poprzez wydarzenia, które w sposób pośre dni ukazują rzeczywistość, prawdziwe poglądy i nastawienie do tej kwestii obywateli Niemiec. Jednym z takich wydarzeń były ostatnie wybory parlamentarne, których wyniki zaskoczyły wszystkich. Wybory do 19-tego, niemieckiego Bundestagu, odbyły się 24 września 2017 r.30 Frekwencja wyborcza wyniosła 76,2% i była o ok. 5 punktów procentowych wyższa niż w 2009 r. (70,8%) i w 2013 r. (71,5%). Obecność na wyborach 76,2% obywateli jest jednak uważana za frekwencję niską. Najwyższy poziom frekwencji wyborczej uzyskano bowiem w 1972 r., kiedy wyniósł on 91,1%31. Najlepszy wynik uzyskała połączona CDU/CSU uzyskując 32,9% głosów oraz osiągając tym samym najgorszy wynik od 1949 r. SPD osiągnęła wynik 20,5%. Partia AfD po raz pierwszy weszła do parlamentu, uzyskując 12,6% głosów. FDP poniosła porażkę uzyskując jedynie 10,7% głosów. Pozostałe partie takie jak Die Linke czy Grüne uzyskały kolejno 9,2% i 8,9% głosów. Do parlamentu wybrano 709 kandydatów reprezentujących siedem różnych partii32.
nr 20
marzec – grudzień 2018
Temat wyborów parlamentarnych z 2017 r. wzbudził wiele emocji. Kanclerz Angela Merkel co prawda wkroczyła, w kolejną dla siebie, już w czwartą kadencję jednakże z pozycji bardzo osłabionej w stosunku do lat poprzednich. Wybory przyniosły wiele niespodzianek. Jedną z nich był wynik uzyskany przez partię AfD, znaną ze swojego antyeuropejskiego i antyimigracyjnego nastawienia. W mediach rozgorzała dyskusja między innymi nad tym, czy Angela Merkel będzie w stanie zjednoczyć kraj, czy Martin Schulz w związku z bardzo słabym wynikiem SPD powinien złożyć rezygnację oraz co zapowiada znaczny wzrost poparcia dla partii AfD33. Duży niepokój budziła również kwestia utworzenia koalicji. Po wyborach do Bundestagu z 2017 r., frakcja CDU/CSU, ze względu m.in. na swój słaby wynik wyborczy, musiała rozpocząć negocjacje w celu utworzenia koalicji parlamentarnej. Po kilku miesięcznych negocjacjach kanclerz Angela Merkel, po raz trzeci, zawarła sojusz z SPD tworząc tak zwaną „wielką koalicję”. Pomimo słabych wyników, socjaldemokraci przejęli kluczowe stanowiska tj. Ministerstwo Finansów czy Ministerstwo Spraw Zagranicznych34.
73
74 1 Niniejszy artykuł stanowi fragment pracy licencjackiej autorki, obronionej w Instytucie Nauk Politycznych i Stosunków Miedzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego w 2018 r., zatytułowanej "Kryzys migracyjny w Niemczech. Regulacje prawne a obraz w mediach niemieckich". Promotorem pracy była dr Agnieszka Czubik, a recenzentem dr Agnieszka Nitszke. 2 Bundesministerium des Innern, Das BMI stellt sich vor, https://www.bmi.bund.de/DE/ministerium/ das-bmi/ das-bmi-node.html (Data dostępu: 25 maja 2018 r.). 3 Bundesministerium des Innern, 2015: Mehr Asylanträge in Deutschland als jemals zuvor, https:// www.bmi.bund.de/ SharedDocs/pressemitteilungen/ DE/2016/01/asylantraege-dezember-2015.html (Data dostępu: 25 maja 2018 r.). 4 Bundesministerium des Innern, Hoher Asyl-Zugang im November 2015, https://www.bmi.bund. de/SharedDocs/ pressemitteilungen/DE/2015/12/ asylantraege-november-2015.html (Data dostępu: 25 maja 2018 r.). 5 Spiegel Online, 2015 kamen 890.000 Flüchtlinge nach Deutschland, http://www.spiegel.de/politik/Deutschland/ fluechtlinge-2015-kamen-890-000-schutzsuchende-nach-deutschland-a-1114739.html (Data dostępu: 25 maja 2018 r.). 6 Die Welt, Was die Studie zur Gewalt durch Zuwanderer aussagt, https://www.welt.de/politik/deutschland/ article172153774/Gewalt-durch-Zuwanderer-Polizeigewerkschaften-fordern-Konsequenzen. html (Data dostępu: 25 maja 2018 r.). 7 Phoenix, Flüchtlingspolitik: "Wir schaffen das"-Statement von Angela Merkel am 31.08.2015, https:// www.youtube.com/watch?v=kDQki0MMFh4 (Data dostępu: 25 maja 2018 r.). 8 Spiegel Online, Angela Merkel wiederholt "Wir schaffen das", dazu 9-Punkte-Plan, http://www. spiegel.de/politik/deutschland/angela-merkel-die-taeter-verhoehnen-das-land-das-sie-aufgenommen-hat-a-1105158.html (Data dostępu: 25 maja 2018 r.). 9 Spiegel, IS reklamiert Anschlag für sich, http://www. spiegel.de/politik/deutschland/berlin-anschlag-vermutet- mutmasslicher-taeter-naved-b-war-offenbar-polizeibekannt-a-1126641.html (Data dostępu: 25 maja 2018 r.). 10 Euronews, Axt-Angriff in Zug nahe Würzburg islamistisch motiviert, http://de.euronews.com/2016/07/19/ axt- angriff-in-zug-nahe-wuerzburg-islamistisch-motiviert (Data dostępu: 25 maja 2018 r.). 11 Bild, So tief steckte er im ISIS-Sumpf, https://www. bild.de/politik/inland/isis/terrornetzwerk-veroeffentlicht- nachruf-auf-ansbach-attentaeter-mohammad-daleel-47008582.bild.html#fromWall (Data dostępu: 25 maja 2018 r.). 12 Spiegel Online, Angela Merkel wiederholt "Wir schaffen das", dazu 9-Punkte-Plan, http://www. spiegel.de/politik/deutschland/angela-merkel-die-taeter-verhoehnen-das-land-das-sie-aufgenommen-hat-a-1105158.html (Data dostępu: 25 maja 2018 r.). 13 13 Spiegel, Die Täter verhöhnen das Land, das sie aufgenommen hat, http://www.spiegel.de/politik/ deutschland/ angela-merkel-die-taeter-verhoehnen-das-land-das-sie-aufgenommen-hat-a-1105158. html (Data dostępu: 25 maja 2018 r.).
14 Europäischer Rat, Rat der Europäischen Union, Treffen der EU-Staats- und Regierungschefs mit der Türkei, 07.03.2016, http://www.consilium.europa.eu/de/ meetings/international-summit/2016/03/07/ (Data dostępu: 25 maja 2018 r.). 15 Welt, Asylbewerber müssen sieben Monate auf Termin warten, https://www.welt.de/politik/deutschland/ article158702056/Asylbewerber-muessen-sieben-Monate-auf-Termin-warten.html (Data dotępu: 25 maja 2018 r.). 16 Bundesamt für Migration und Flüchtlinge, Asylzahlen: Jahresbilanz 2016, http://www.bamf.de/SharedDocs/ Meldungen/DE/2017/20170111-asylgeschaeftsstatistik-dezember.html (Data dostępu: 25 maja 2018 r.). 17 Bundesamt für Migration und Flüchtlinge, Aktuelle Zahlen zu Asyl, http://www.bamf.de/SharedDocs/ Anlagen/ DE/Downloads/Infothek/Statistik/Asyl/ aktuelle-zahlen-zu-asyl-dezember-2016.pdf?__blob=publicationFile (Data dostępu: 25 maja 2018 r.). 18 Die Kolumnisten, Interview mit der Flüchtlingshelferin Rebecca Sommer, https://diekolumnisten. de/2018/03/02/ interview-mit-der-fluechtlingshelferin-rebecca-sommer/ (Data dostępu: 27 maja 2018 r.). 19 Ibidem. 20 Ibidem. 21 Ibidem. 22 Ibidem. 23 Ibidem. 24 Ibidem. 25 Ibidem. 26 Ibidem. 27 Die Kolumnisten, Interview mit…, op.cit. 28 Ibidem. 29 Ibidem. 30 Der Bundespräsident, Bundespräsident Gauck fertigt Anordnung über Bundestagswahl aus, http:// www.bundespraesident.de/SharedDocs/Pressemitteilungen/DE/2017/01/170124-Bundestagswahl-Anordnung.html?nn=1892032 (Data dostępu: 27 maja 2018 r.). 31 Der Bundeswahlleiter, Wahlbeteiligung, https:// www.bundeswahlleiter.de/service/glossar/w/wahlbeteiligung.html (Data dostępu: 27 maja 2018 r.). 32 Spiegel, Wahl 2017, http://www.spiegel.de/politik/ deutschland/bundestagswahl-2017-alle-ergebnisse-im- ueberblick-a-1167247.html (Data dostępu: 27 maja 2018 r.). 33 Focus, Die vier großen Fragen nach der Wahl - wie antworten Sie?, https://www.focus.de/politik/deutschland/ bundestagswahl_2017/bundestagswahl-2017-die-vier-grossen-fragen-nach-der-wahl_ id_7631875.html (Data dostępu: 27 maja 2018 r.). 34 Süddeutsche Zeitung, GROSSE KOALITION, http:// www.sueddeutsche.de/thema/Gro%C3%9Fe_ Koalition (Data dostępu: 27 maja 2018 r.).
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
TEKST: Joanna Sozańska RECENZJA NAUKOWA: dr hab. Monika Ślufińska
RAPORT CBOS STOSUNEK POLAKÓW DO PRZYJMOWANIA UCHODŹCÓW
W
styczniu 2016 r. ukazał się raport Centrum Badań Opinii Społecznej dotyczący stosunku Polek i Polaków do przyjęcia uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki oraz Ukrainy, który analizował oraz podsumował badania prowadzone w maju, sierpniu, wrześniu, październiku, grudniu 2015 r. oraz w styczniu 2016 r. Na pytanie Czy, Pana(i) zdaniem, Polska powinna przyjmować uchodźców z krajów objętych konfliktami zbrojnymi?1 w maju 2015 r. aż 72% respondentów wyrażała chęć pomocy uchodźcom (Rys. 1.). Tylko 21% było przeciwne przyjęciu uchodźców do Polski, a pozostałe 7% nie potrafiło wyrazić swojego stanowiska wobec przedstawionego zagadnienia2. Badacze zadając pytania respondentom w poszczególnych miesiącach odnotowali znaczące zmiany dotyczące postaw społecznych Polek i Polaków. Jak wskazuje CBOS, na zmiany tychże stanowisk miały wpływ ataki terrorystyczne przeprowadzone przez tzw. Państwo Islamskie w listopadzie 2015 r.. Od maja 2015 r. do stycznia 2016 r. grupa respondentów wyrażających chęć pomocy uchodźcom pochodzącym z krajów objętych wojną, stopniowo się zmniejszała (sierpień oraz wrzesień 2015 r. – 56%; październik 2015 r. – 54%; grudzień 2015 r. – 42%; stynr 20
marzec – grudzień 2018
czeń 2016 r. – 41%)3. Badana zmiana stosunku Polek i Polaków do przyjęcia uchodźców po atakach w listopadzie 2015 r. została przez autorów raportu uogólniona poprzez brak zróżnicowania ze względu na narodowość czy też państwa, z których pochodzą. Taki stan rzeczy sprawia, iż można błędnie wnioskować, że Polki oraz Polacy w 2015 r. zmienili swoje nastawienie do wszystkich uchodźców, a nie tylko tych pochodzących z obszaru MENA4. Sławomir Łoziński z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego należycie podkreśla, iż zmiany postaw Polek i Polaków nie były związane z realnym przyjazdem uchodźców do Polski. Co więcej, w pierwszej połowie 2015 r. wniosek o nadanie statusu uchodźcy złożyło w polskich urzędach nieco ponad 4 tys. osób narodowości czeczeńskiej, Ukrainy oraz Gruzji, które pochodziły z Federacji Rosyjskiej5. Istotne pytanie, które pojawiło się w badaniu brzmiało Z powodu dużego napływu uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej do niektórych państw Unii Europejskiej kraje te nie są w stanie poradzić sobie z tym problemem. Czy, Pana(i) zdaniem, Polska powinna przyjąć część uchodźców przybywających do Europy?6 (Rys.2.). Należy odnieść się do błędnego sformułowania pytania przez badaczy. Pierwsza część pytania sugeruje respondentom, iż do państw Unii Europejskiej napływa duża ilość uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afry-
75
76 ki Północnej, co przekłada się na stronniczość oraz podważalność przedstawionych wyników badania. Co więcej, w drugiej części pytania badacze wskazują, że uchodźcy są problemem dla krajów Unii Europejskiej. W tym aspekcie warto odnieść się do historii imigracji do krajów Unii Europejskiej. W latach 1991-1995, kiedy Unia Europejska liczyła 15 państw członkowskich, przybyło 2,4 mln osób ubiegających się o azyl7. W 2014 r. do 28 państw członkowskich Unii Europejskiej przyjechało 562 700 osób (0,25% ówczesnej populacji UE), a rok później 1 255 600 osób, podczas gdy w 2017 r. liczba obywateli Unii Europejskiej wynosiła 508,2 mln8. Należało by zastanowić się, o jakim dużym napływie oraz problemie wspominają badacze? Warto wspomnieć, iż do 2017 r. Liban, którego liczba obywateli wynosi 4,5 mln, przyjął 1,5 mln uchodźców, co stanowi 33% populacji. Dla porównania Jordania, o populacji 6,6 mln, przyjęła 650 000 tys. uchodźców, co stanowi 10% społeczeństwa. Odnosząc się do zmian nastawienia Polek i Polaków zaprezentowanych przez autorów badania, należy zastanowić się jakie czynniki wpłynęły na taki stan rzeczy. Badacze podkreślają, iż stanowisko respondentów względem pomocy uchodźcom zmieniło się po atakach w listopadzie 2015 r. Zaczęło wówczas funkcjonować stwierdzenie, iż Nie wszyscy muzułmanie to terroryści, ale wszyscy terroryści to muzułmanie9. O nieprawdziwości tego stanowiska świadczą badania dotyczące terroryzmu przeprowadzone przez EUROPOL10 w latach 2009-2014. Z raportu wynika, iż ponad 50% zamachów terrorystycznych, jakie miały miejsce w państwach członkowskich Unii Europejskiej, były o podłożu nacjonalistyczno-etnicznym oraz separatystycznym11. Co więcej, ataki terrorystyczne motywowane religijnie wynosiły poniżej 2%, a 0,7% ataków miało związek z religią muzułmańską12. W debacie publicznej częstokroć pojawia się argument czynnika kulturowego, który prowadzi do selekcji uchodźców na tle religijnym oraz etnicznym. Pojawienie się argumentu kulturowego w temacie uchodźctwa i migracji sprawia, iż debata staje się zbyteczna oraz bezowocna. Wpływa na to fakt, iż współcześnie pojęcie "kultury" jest używane poza znaczeniem i kontekstem, w którym powstało. Mnogość elementów składowych terminu kultura, takich jak wzorce zachowań, symbolika, wartości, lokalna tradycja, wytwory materialne wpływają na nieracjonalność używania argumentu kulturowego wobec uchodźców czy
też imigrantów13. Co więcej, klasyfikowanie uchodźców jako osób przyjeżdżających z konkretną i inną kulturą, prowadzi do kolejnych ograniczeń w debacie publicznej. Fakt, iż osoby te dorastały w określonym wymiarze społeczno-politycznym, w danym miejscu i czasie, w których występowały określone normy dotyczące życia społecznego, polityki czy zarządzania własnością publiczną nie oznacza, że są to wartości i normy różne od europejskich - trwałe i niezmienne14. Argument "inności kulturowej" częstokroć podejmowany jest w kontekście uchodźców z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Jednakże, w dalszej części badania CBOS-u dotyczącego stosunku Polek i Polaków do przyjęcia uchodźców z Ukrainy, argument podobieństwa kulturowego zostaje podważony. W pytaniu W związku z konfliktem na wschodzie Ukrainy odnotowano także wzrost liczby uchodźców z tego kraju. Czy, Pana(i) zdaniem, Polska powinna przyjąć ukraińskich uchodźców z terenów objętych konfliktem?15, aż 38% badanych było przeciwnych pomcy uchodźcom z terenów Ukrainy, a 12% nie potrafiło wyrazić swojego stanowiska wobec przedstawionego zagadnienia (sierpień 2015 r.). Respondenci chętni do udzielenia pomocy uchodźcom z Ukrainy stanowili 50% w sierpniu 2015 r., 61% we wrześniu i październiku 2015 r. oraz 60% w grudniu 2015 r. Przeciwnicy przyjmowania uchodźców ukraińskich stanowili od 28% we wrześniu 2015 r., aż do 33% obywateli w grudniu 2015 r. Wskazania respondentów są wiec porównywalne z odpowiedziami zestawienia omówionego na Rys.1. Badanie przygotowane przez Centrum Badań Opinii Społecznej dowodzi, iż należy przygotować odpowiednie programy informacyjne oraz edukacyjne dla Polek i Polaków, jak również dla instytucji związanych z imigrantami oraz uchodźcami. Polskie społeczeństwo nie zostało w pełni zaangażowane w debatę dotyczącą migracji oraz przyjęcia uchodźców z terenów objętych konfliktami zbrojnymi. Obecnie problematyka uchodźców jest częstokroć tematem sporu polskiej opinii publicznej. Czynnik kulturowy, który jest podkreślany w debacie publicznej, dzielący kulturę na dwa rodzaje - obcą i naszą, jest jednym z powodów, dla których wyobrażenie uchodźcy stanowi źródło strachu oraz uprzedzenia.
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Polska opinia publiczna w 2015 r.
Rysunek 1. CBOS, Komunikat z badań nr 12/2: Stosunek Polaków do przyjmowania uchodźców, Warszawa 2016, s. 2.
Rysunek 2. CBOS, , Komunikat z badań nr 12/2: Stosunek Polaków do przyjmowania uchodźców, Warszawa 2016, s. 3.
nr 20
marzec – grudzień 2018
77
78 1
Centrum Badania Opinii Społecznej, Komunikat z badań nr 12 / 2: Stosunek Polaków do przyjmowania uchodźców, Warszawa 2016, s. 2.
2
14% badanych odpowiedziała Tak, powinniśmy ich przyjmować i pozwolić się osiedlić; 58% badanych odpowiedziała Tak, powinniśmy ich przyjmować do czasu, kiedy będą mogli wrócić do kraju, z którego pochodzą, [w:] Centrum Badania Opinii Społecznej, Komunikat z badań nr 12/2: Stosunek Polaków do przyjmowania uchodźców, Warszawa 2016, s. 2.
3
Centrum Badania Opinii Społecznej, Komunikat z badań nr 12/2: Stosunek Polaków do przyjmowania uchodźców, Warszawa 2016, s. 2.
4
Middle East and North Africa (MENA)
5
S. Łoziński, Migracyjna „panika moralna”? Polska opinia publiczna wobec udzielenia pomocy uchodźcom w okresie maj-grudzień 2015, [w:] (red.) J. Balicki, W. Necel, Kryzys migracyjny w Europie. Wyzwania społeczno-kulturowe i etniczne, Warszawa 2017.
6
Centrum Badania Opinii Społecznej, Komunikat z badań nr 12/2: Stosunek Polaków do przyjmowania uchodźców, Warszawa 2016, s. 3.
7
O. Clochard, Czy Unia Europejska przeżywa masowy napływ uchodźców?, strona 24, [w:] (red.) H. Thiollet, Migranci, migracje. O czym warto wiedzieć, by wyrobić sobie własne zdanie, Kraków 2017.
8
Ibidem, s. 23.
9
http://uchodzcy.info/infos/mity-i-fakty/ [data dostępu: 30 maja 2018 r.].
10
Europejski Urząd Policji (EUROPOL).
11
Strona internetowa Uchodźcy.info, http://uchodzcy. info/infos/mity-i-fakty/ [data dostępu: 30 maja 2018 r.].
12
Ibidem.
13
A. Pasieka, Czy imigranci są nam „kulturowo” obcy?, [w:] Uchodźcy, Krytyka polityczna, Łódź 2016, s. 147.
14
Ibidem, s. 148.
15
Centrum Badania Opinii Społecznej, Komunikat z badań nr 12/2: Stosunek Polaków do przyjmowania uchodźców, Warszawa 2016, s. 4.
Magazyn ARENA. Sprawy międzynarodowe
Mamy przyjemność ogłosić nabór tekstów do kolejnego numeru magazynu ARENA. Sprawy międzynarodowe
T em a t em 21 . n ume ru bę d zie : ZRÓWNOWAŻONY ROZWÓJ
Na teksty czekamy do 30 kwietnia. Więcej informacji dla autorów na stronie www.kssm.pl
Stań do walki na ARENIE
Magazyn „ARENA. Sprawy międzynarodowe” – czasopismo popularno-naukowe Koła Studentów Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego o tematyce międzynarodowej ukazujące się od 2005 r. // POSZUKUJEMY osób z różnych kierunków studiów i o różnych zainteresowaniach, z dobrym piórem, zacięciem naukowym lub dziennikarskim oraz głową pełną ciekawych pomy=słów.
// OFERUJEMY publikację w profesjonalnym, rozpoznawalnym i cenionym magazynie, połączoną z możliwością doskonalenia warsztatu naukowego i dziennikarskiego pod okiem specjalistów.
// OCZEKUJEMY artykułów naukowych oraz ogólnie przyjętych form dziennikarskich.
// ZACHĘCAMY dołącz do zespołu autorów. napisz: arena@kssm.pl