ARENA
Czasopismo Koła Studentów Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego
Bezpieczeństwo międzynarodowe: wyzwania i zagrożenia
rozmowa z
dr. Rafałem Woźnicą
// Działalność grupy Anonymous jako przykład haktywizmu na arenie międzynarodowej
// Sytuacja ludności Rohingya: prześladowania i ich implikacje
// Zagrożenia kobiet w Gruzji w ujęciu koncepcji feministycznej
// Yakuza – charakterystyka organizacji oraz jej rola w kształtowaniu sytuacji
w Japonii
// Terroryzm i jego obecność w życiu współczesnego człowieka
Demityzacja przestępczości zorganizowanej
Dr Rafał Woźnica – adiunkt w Katedrze Stosunków Międzynarodowych i Polityki Zagranicznej Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ekspert ds. bezpieczeństwa regionalnego Bałkan oraz autor licznych publikacji dotyczących zjawiska przestępczości zorganizowanej. Jego obecne zainteresowania badawcze oscylują wokół tematyki rozwoju przestępczości zorganizowanej w warunkach transformacji politycznych.
Arena: Nakreślając kontekst i dla Pana, i dla czytelników, ostatnie 2 wydania Areny dotyczyły bezpieczeństwa międzynarodowego. Najpierw mówiliśmy o Stanach Zjednoczonych, później – z oczywistych względów – o Rosji. Teraz, w ramach kontynuacji odchodzimy jednak od państw, idąc w kierunku zorganizowanej przestępczości. Dlaczego tak często i tak łatwo nam jest pomijać tych dodatkowych aktorów na arenie międzynarodowej, a zwłaszcza w tym konkretnym kontekście przestępców transnarodowych, skoro nie jest to zagrożenie wyimaginowane?
Dr Rafał Woźnica: Zagrożenie, które przestępczość zorganizowana stwarza i dla bezpieczeństwa państw, i dla bezpieczeństwa międzynarodowego pomijamy z bardzo prostego względu: ono nie pojawia się każdego dnia w mediach masowych, jako że przestępczość nie jest formą organizacji,
która byłaby najistotniejszym zmartwieniem. Wykorzystywana jest głównie, aby wzbudzić duże zainteresowanie danym tematem w bardzo krótkim czasie, zazwyczaj z dużą rozpiętością czasową pomiędzy kolejnymi doniesieniami. Proszę zauważyć, że nawet w naszej przestrzeni społeczno-politycznej kwestia przestępczości zorganizowanej niemalże w ogóle nie pojawia się w mediach głównego nurtu. Z tego względu często nawet nie zdajemy sobie sprawy z jej istnienia. To też wynika ze zmian, jakie przestępczość zorganizowana w naszej części świata przeszła w ostatnich latach, a już szczególnie w Polsce. W naszym kraju przestępczość zorganizowana wzbudzała duże zainteresowanie w latach 90. XX w. Jej kryminalny charakter dotykał bezpośrednio zwykłych obywateli i lokalne społeczności, zaś jej działania były bardzo spektakularne, a co za tym idzie – widoczne. Dziś
wywiad z dr. Rafałem Woźnicą
przestępczość zorganizowana w Polsce ma głównie charakter gospodarczy i ekonomiczny bądź jest bardzo często ukryta w Internecie. Obywatele nieświadomi takiego zagrożenia nie są tym tematem zainteresowani – brak zainteresowania z kolei przekłada się na ograniczoną obecność tego problemu w przestrzeni publicznej oraz w ogólnym obiegu informacyjnym. Nie oznacza to, że samo zjawisko jest bez znaczenia – z punktu widzenia państwa stanowi ono dużo większe zagrożenie niż tradycyjna przestępczość o charakterze kryminalnym. Stara przestępczość uderzała przede wszystkim w poczucie bezpieczeństwa obywateli. Nowa z kolei uderza w interesy gospodarcze, np. państwa, niejednokrotnie czerpiąc także ze zdobytego kapitału, aby wywoływać nieformalny wpływ na administrację publiczną, organy ścigania, władzę sądowniczą. Z tego względu uważałbym ją za dużo bardziej niebezpieczną.
Idąc tym wątkiem dalej, zauważa Pan istnienie różnych przejawów przestępczości zorganizowanej. Czy można w takim wypadku stworzyć jakiś ich zamknięty katalog?
Gdyby komuś udało się takiego wyczynu dokonać, mógłby zapewne liczyć na sowitą nagrodę. W moim odczuciu jest to niemożliwe. Powód jest bardzo prosty: ci, którzy decydują się na podejmowanie tematu przestępczości zorganizowanej – być może z pominięciem tych jej przejawów, w których decydująca jest siła mięśni – są osobami niezwykle kreatywnymi. Jest to konieczne ze względu na świadomość działania wbrew obowiązującym ramom prawnym – z tego względu muszą być ostrożni. Przestępczość zorganizowana lubi ciszę i spokój, aby oczywiście nie wzbudzać zainteresowania mediów oraz organów ścigania. To wymaga znaczącej innowacyjności, do której organizacje przestępcze pobudza najstarsza motywacja świata, czyli uzyskanie środków finansowych w możliwie jak najkrótszym czasie. Zanim zareagują odpowiednie organy oraz instytucje, przestępcy są w stanie często funkcjonować w takiej rzeczywistości przez kilka lat, aż odkryją kolejną metodę gromadzenia kapitału. Z tego względu zaryzykowałbym tezę, że o wielu przejawach przestępczości wciąż nie mamy pojęcia.
Chciałbym pozostać chwilę w naszej polskiej rzeczywistości. Wiemy już, że odeszliśmy od przestępczości o charakterze kryminalnym na rzecz przestępstw ekonomicznych. Czy jednak Polska w jakiś sposób się wyróżnia względem reszty świata?
Na tle krajów Europy Środkowo-Wschodniej zasadniczo nie. Stanowimy duży rynek zbytu, ale przede wszystkim jesteśmy krajem tranzytowym. To sprawia, że Polska jest państwem szczególnie atrakcyjnym dla grup zajmujących się tranzytem narkotyków oraz handlem ludźmi. Natomiast nie jesteśmy jakąś szczególną enklawą, gdzie ta działalność przestępcza jest specyficzna i odmienna od tego, co możemy zaobserwować w innych częściach naszego regionu. Wynika to z tendencji globalizacyjnych – przestępczość zorganizowana również ulega makdonaldyzacji. Te grupy funkcjonują w bardzo zbliżony sposób, niezależnie od tego, w której części świata operują. Poprzez tworzenie międzynarodowych sieci przestępczych zajmują się one tymi samymi dobrami, tymi samymi usługami – tylko na różnym etapie. Biorąc na przykład handel kokainą, doskonale wiemy o tym, że źródłem pozyskiwania towaru jest Ameryka Południowa (obecnie Peru bądź Kolumbia). Kolejne etapy dystrybucji funkcjonują jednak na bardzo zbliżonych zasadach, niezależnie od tego, czy towar podąża do portów bułgarskich lub holenderskich, czy nad Adriatyk.
Mamy pewien wizerunek przestępczości zorganizowanej, który wykreowała nam literatura, kino i media. Z jednego brzegu Pacyfiku skojarzenia mogą wędrować ku rodzinie Corleone, z drugiego ku Yakuzie. Czy takie rodzaje przestępczości mają znaczenie w dzisiejszych stosunkach międzynarodowych, czy raczej powinniśmy je klasyfikować jako fantazje reżyserów bądź autorów literackich?
Ta tradycyjna przestępczość zorganizowana, która była powiązana ze społecznościami lokalnymi bardzo mocno – przykładowo mafia sycylijska – powoli traci na znaczeniu ze względu na wspomniane elementy globalizacyjne. Ona oczywiście nadal funkcjonuje, natomiast ta tradycyjna forma sprawowania pewnej opieki nad społecznością lokalną lub z drugiej strony wymuszeń odchodzi już
do historii, dlatego że poszerzając swój zakres terytorialny, przestępczość zorganizowana po prostu może generować znacznie większe dochody. To wyobrażenie wynikające z seansów Rodziny Soprano jest obrazem mocno wyidealizowanym. Przestępczość zorganizowana, która opiera się na zmowie milczenia bądź na pewnych żelaznych zasadach jest w moim ujęciu reliktem. Nawet jeśli przyjrzymy się funkcjonowaniu grup przestępczych w Polsce, to bynajmniej nie bez powodu mierzymy się obecnie z fenomenem tzw. „sześćdziesiony” – kandydatki na młodzieżowe słowo roku. Ten wyidealizowany obraz funkcjonuje czasami w świadomości społecznej, mając jednakże ograniczony związek z rzeczywistością. Zresztą o tym doskonale opowiedział pierwszy i największy skruszony mafii sycylijskiej Tommaso Buscetta, który mówił w swoich zeznaniach wprost: każda informacja ma swoją cenę. Swoją cenę ma również sprzedaż kolegów. Akurat Buscetta za tą sprzedaż zapłacił cenę najwyższą, bo w wyniku zamachu zginęło dwóch jego synów, ale miał chyba tego świadomość i był gotów tę cenę ponieść.
Kultura nam narzuca nieco zafałszowany obraz. Do tego dochodzi też globalizacja, która wypiera tradycyjne metody działalności przestępców. Czy elementy kulturowe w funkcjonowaniu przestępczości zorganizowanej wymierają? Nawiązuję tu przede wszystkim do Albanii, gdzie Kanun i wiążące się z nimi zasady mają chyba nadal istotne znaczenie.
Wokół mafii albańskiej narosło rzeczywiście bardzo wiele mitów. Europa Zachodnia przestraszyła się jej dosyć mocno w pierwszej dekadzie XXI w. Raport Europolu z 2006 r. poświęcony był tylko i wyłącznie mafii albańskiej spośród tych mających swoje korzenie poza Unią Europejską (UE). To wynikało przede wszystkim z faktu, że mafia albańska wchodząc na nowe rynki była niezwykle brutalna. Kanun jest rzeczywiście takim specyficznym aż do lat 30. XX wieku niepisanym zbiorem praw. Skodyfikowany został dopiero w czwartej dekadzie ubiegłego wieku. Zawiera on szereg zasad dotyczących życia codziennego: w szczególności honoru, gościnności, pracy itd. Jeśli przyjrzymy się temu, jak funkcjonuje mafia albańska
– miałem okazję przyglądać się temu, jak ona funkcjonuje we Włoszech – to okazuje się, że często wymyka się rzeczonym prawom. Mafia albańska była przedstawiana jako jedna wielka organizacja, która gdzieś właśnie z tej „dzikiej Albanii” została przeszczepiona do Europy Zachodniej. Miała zajmować się handlem narkotykami, zabezpieczeniem i zaopatrywaniem domów uciech. Wielu z tych Albańczyków, którzy na przełomie XX i XXI w. emigrowali do Włoch, było doświadczonych trudną transformacją albańską i rewolucją 1997 r., ale było też uczestnikami walk w Kosowie o niepodległość, gdzie dostęp do broni był powszechny. Przemoc w społeczności albańskiej była pewną codziennością, w związku z czym przestępcy albańscy nie mieli większych zahamowań, aby przenieść ją na nowy grunt. Czytałem niegdyś akta sprawy, gdzie dwóch przestępców włoskich z dwoma przestępcami albańskimi spędzali wspólnie wieczór, do momentu, w którym zwykła kłótnia doprowadziła do zamordowania Włochów przez ich albańskich kolegów po fachu. Co się tyczy praw Kanunu, podobnie jak w przypadku mafii sycylijskiej, przywódcy starają się pozycjonować jako ludzie przestrzegający zasad i bezwzględnie się do nich stosujący. W ten sposób
łatwiej jest zachowywać kontrolę nad członkami swojej grupy. Natomiast okazuje się, że zasady te są stosowane wybiórczo. Dlatego też twierdzenie, że mafia albańska stosuje się do zasad Kanunu jest dużym nadużyciem.
Czyli jednak zgodziłby się Pan bardziej z tą tezą, że globalizacja w pewien sposób wypiera niemalże wszystkie wpływy kulturowe z zorganizowanej przestępczości?
Co do zasady odszedłbym od szukania motywów działania przestępców w kulturze. Przestępczość zorganizowana jest motywowana w bardzo prosty sposób: pieniędzmi. Jeśli już mówimy o mafii albańskiej, istniało przekonanie, że są to struktury bardzo zamknięte w sobie. Później okazało się, że jednak w zależności od potrzeby są także otwarci na inne narodowości. Oczywiście „obcy” nie są dopuszczani do tego ścisłego jądra, do Bajraku, natomiast również w tych grupach uczestniczą. Grupy albańskie wkomponowały się doskonale w sieć międzynarodowej przestępczości zorganizowanej. Albańczycy, którzy pojawili się we Włoszech w pierwszej fali emigracji, początkowo pełnili przede wszystkim funkcje usługowe
wobec włoskich zorganizowanych grup przestępczych. Dopiero później, w drugiej połowie lat 90. zaczęli odgrywać coraz większą rolę. Wynikało to głównie ze względów geograficznych: przez Bałkany przechodziła główna ścieżka transportu narkotyków z Azji do Europy Zachodniej. Na terenie Bałkan także do lat 90. funkcjonowała jedna z głównych dróg transportu ofiar handlu ludźmi z Europy Wschodniej na Zachód. Na Bałkanach w końcu mieliśmy wtedy także konflikt militarny. Nałożenie embarga na handel bronią spowodowało, że tę broń dostarczyć musiał tam ktoś inny. Dzięki temu albańskie grupy przestępcze nawiązały powiązania z grupami przestępczymi funkcjonującymi globalnie i później te powiązania doskonale wykorzystywały. Twierdzenia, iż albańska przestępczość zorganizowana funkcjonuje według najbardziej prymitywnych standardów – przemoc i zabójstwa – nie przeszkadzają jej prosperować w epoce globalizacji.
Zostając przy Bałkanach, na pewno patrzymy na nie przez pryzmat lat 90. Natomiast czy dzisiaj Bałkany nadal są sprzyjającym środowiskiem dla pączkowania zorganizowanej przestępczości?
Nie widzę lepszego w Europie. Oczywiście to wynika także z uwarunkowań historycznych – od tego nie da się odejść, ponieważ w latach dziewięćdziesiątych liderom zorganizowanej przestępczości udało się zakumulować znaczący kapitał, a to z kolei przełożyło się na możliwość wpływu na władze. Spójrzmy na Armię Wyzwolenia Kosowa – oczywiście potępiamy metody, jakie stosowali (handel ludźmi, handel narkotykami), ale z punktu widzenia Kosowarów oni walczyli o ich niepodległość, więc traktowani byli jak bohaterowie. Nie ma więc się czemu dziwić, że później przywódcy Armii Wyzwolenia Kosowa stali na czele państwa kosowskiego. Podobną zresztą sytuację mamy w Macedonii, gdzie Ali Ahmeti, który był przywódcą powstania albańskiego w 2001 r. przeciwko państwu macedońskiemu, stał się głównym politykiem społeczności albańskiej (wicepremierem). W realiach następujących po porozumieniu ochrydzkim [porozumienie kończące wspomniane powstanie, gwarantujące szereg praw dla mniejszości albańskiej w Macedonii Północnej – przyp. red.] najważniejsze kwestie dotyczące Macedonii nie mogą być rozwiązywane bez jego udziału. Dziś jest to polityk, niegdyś terrorysta i przestępca. Natomiast przestępczość bałkańska różni się na tle świata o tyle, że ci, którzy byli przestępcami najchętniej wchodzą do świata polityki bądź mają możliwość oddziaływania na nią. Państwa bałkańskie mają problem ze skutecznym zwalczaniem przestępczości zorganizowanej. UE w swoich ostatnich raportach pisze wręcz o zjawisku capture states, czyli właściwie przejmowaniu państwa przez organizacje przestępcze. Część ich działalności jest co prawda legalna, ale znaczący element stanowi działalność przestępcza przynosząca znacznie większe dochody. Organy ściągania są niesprawne, instytucje niedofinansowane, same państwa biedne – toteż wpływ zorganizowanych grup przestępczych jest łatwiejszy i większy.
Czy można tutaj posądzić o bierność konkretnie władze tych państw?
Ja bym nie chciał nikogo oskarżać bezpośrednio. Samo zjawisko przejmowania państwa jest natomiast ewidentne. Mówiąc o Serbii, która przecież domaga się członkostwa w UE i drogą proeuropejską stara się podążać już od dekady, co chwilę po-
jawiają się oskarżenia wobec prezydenta Vučicia i jego najbliższego otoczenia o bliską współpracę ze zorganizowanymi grupami przestępczymi. Nie tak dawno mieliśmy również aferę, w której oskarżano syna prezydenta Vučicia, że jest jednym z liderów grupy kibiców Crveny Zvezdy „Delije”, mającej powiązania z organizacjami przestępczymi.
W Polsce nie odbiło się to jakimś szczególnym echem.
W Polsce nikt o tym nie pisał, bo nikt nie widzi powodu. Często mówimy, że mamy problem z ruchami kibicowskimi, natomiast w porównaniu ze środowiskami serbskimi polscy „kibole” całe szczęście wypadają dość blado.
Afery wynikające z przejmowania państwa przez przestępczość zorganizowaną nie cieszą się zainteresowaniem mediów, ale także czasopism naukowych związanych ze stosunkami międzynarodowymi.
Dlatego, że niezwykle trudno prowadzić badania nad przestępczością zorganizowaną. Przestępczość zorganizowana z natury jest zjawiskiem tajnym, a co za tym idzie nieuchwytnym. Nie sposób jest tu uchwycić ją w jakiekolwiek ramy, wytworzyć konkretne prawidła. Możemy co najwyżej zauważyć
pewne tendencje. Najłatwiej jest oczywiście prowadzić badania z punktu widzenia instytucjonalnego, czyli co państwo robi, żeby przestępczości zorganizowanej przeciwdziałać, ale to też jest zadanie niezwykle trudne. Weźmy najprostszy przykład: zwalczanie handlu narkotykami – czy jeśli w danym roku organy ścigania przejęły dwa razy więcej narkotyków niż w roku ubiegłym, to oznacza, że handel narkotykami kwitnie i jest dwa razy większy, czy też organy ścigania są dwa razy skuteczniejsze? O odpowiedź tu niełatwo.
Chciałbym zatrzymać się nieco przy nieuchwytności zjawiska przestępczości zorganizowanej, ale też spojrzeć na nie przez pryzmat współczesnych ram. Jednym z obecnie największych zagrożeń dla ludzkości jest kryzys klimatyczny. Jednakże przestępczość zorganizowana jest w stanie dostosować się i czerpać korzyści finansowe także z degradacji środowiska. Czy państwa oraz instytucje międzynarodowe są bezsilne wobec ekoprzestępczości? Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że nielegalna wycinka drzew lub mafie śmieciowe są zjawiskiem negatywnym.
Państwa i organizacje międzynarodowe są bezsilne w ogóle wobec przestępczości zorganizowanej, a wobec przestępczości ekologicznej w szczegól-
Demityzacja przestępczości zorganizowanej
ności. Konsekwencje naszej działalności w dziedzinie środowiska będą dla nas odczuwalne najmocniej za kilka dekad. Politycy siłą rzeczy podlegają zasadzie kadencyjności, dlatego działają w perspektywie kilkuletniej i chcą zagwarantować sukcesy natychmiastowo. Przestępczość zorganizowana doskonale wychwyciła, że kwestie ekologiczne w wielu państwach jeszcze nie są unormowane prawnie. Czasem bywa też tak, że pewne działania antyekologiczne nie są działaniami przestępczymi w niektórych regionach, przykładowo w państwach afrykańskich. Europa jest z kolei innym przykładem – mówiąc o mafii śmieciowej, takiej jak chociażby w Neapolu – mafia przejęła wszystkie zamówienia publiczne. To jest problem powiązań organizacji przestępczych z systemem władzy – w tym przypadku z systemem władzy lokalnej i wpływu na nią. Władza przecież doskonale wiedziała, co się z tymi śmieciami dzieje, pomimo tego nadal rzeczonym organizacjom przez długi czas pomagała oraz zezwalała na wygrywanie przetargów.
Dopiero Pan mówił, że Serbia chce wejść do UE, natomiast problemem jest m.in. przestępczość zorganizowa-
na. Natomiast mafie śmieciowe w Neapolu, czy też mafie drzewne w Rumunii nie są problemem zmyślonym, a istniejącym już w rzeczywistości unijnej. Sama Unia przecież mocno stawia na kwestie klimatyczne chociażby przy dysponowaniu funduszami. Czy nie powinny istnieć mechanizmy, które blokowałyby takie procedery?
W kwestii ekologicznych funduszy unijnych podam Panu przykład z Polski. Na Podkarpaciu – między Krosnem a Sanokiem – po wejściu Polski do UE przez 4 lata działała firma, która stawiała elektrownie wiatrowe. Wówczas koszt takiego wiatraka wynosił ok. 1 mln zł. Firma zakupywała te wiatraki we Włoszech po dużo niższej cenie. Poprzez łańcuszek firm ta cena rosła, aż ostatecznie osiągała docelową wartość. Od tej kwoty, ostatecznie znacząco zawyżonej, firma ubiegała się – skutecznie zresztą – o dofinansowanie od UE. Udało się to wykryć po czterech latach.
Cztery lata to dość długo na wykrycie oszustwa.
Tak, natomiast takich przypadków jest o wiele więcej. Mieliśmy także w Bułgarii przykład, gdzie za pieniądze unijne została postawiona firma far-
maceutyczna, w której produkowano narkotyki syntetyczne. Ciężko tutaj jednak kierować zarzuty do Brukseli – nie sposób skontrolować dogłębnie każdej inwestycji. To wymagałoby wysoce rozbudowanego aparatu biurokratycznego, zapewne z zaangażowaniem społeczności lokalnej. Przecież z dystansu wszystko wyglądało legalnie – fabryka farmaceutyczna faktycznie produkowała także leki dopuszczone do legalnego obrotu.
Kontynuując wątek współczesny, wybuch pandemii w 2020 r. przyniósł niemal rewolucyjne zmiany na tradycyjnych rynkach. Czy równie rewolucyjny był dla przestępczości zorganizowanej?
Oczywiście przestępczość zorganizowana się dostosowała. Zacznę jednak od tego, na czym na pewno straciła. Tutaj odejdę od Bałkanów, przejdę do Ameryki Południowej. Tam zauważono zmniejszoną liczbę rozbojów oraz aktów o charakterze kryminalnym – ludzie siedzieli w domach, zaś społeczeństwa robiły się coraz bardziej
zamknięte i ostrożne. Ogromny zysk przyniosły natomiast podrabiane leki i testy antycovidowe. Później na pewno istotnym rynkiem stały się podrabiane szczepionki. Wiadomo, że koszt wytworzenia takiej fałszywej substancji jest bardzo niski. To powoduje, że przestępcy – zwłaszcza w momencie pewnej histerii, mogą łatwo wzbogacić się na społecznym niepokoju. Dodatkowo przyznam, że nie ucierpiały tradycyjne formy przestępczości jak handel narkotykami – przestępcy po prostu przenieśli się do sieci.
Dziś jesteśmy już w tym momencie, w którym wydaje się, że z punktu widzenia pandemicznego stajemy się coraz bezpieczniejsi. Co z przestępcami covidowymi?
Wracają do tego, co robili. Świat wraca częściowo do normalności, tak samo i przestępcy. Okazja, jaka pojawiła się wraz z wybuchem pandemii została przez nich doskonale wykorzystana. Przestępczość na tle pandemicznym była istotna tak długo, jak była bardziej dochodowa.
Po pandemii przychodzi jednak kolejny światowy kryzys – agresja Rosji na Ukrainę. Wydaje się, że to kolejny doskonały pretekst do prowadzenia nielegalnej działalności.
Przyznam, że faktycznie bardzo łatwo jest tu zarobić, zwłaszcza w kontekście handlu bronią. Zgodnie z raportami Biura Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Przestępczości i Narkotyków to jest trzecia najbardziej dochodowa gałąź działalności przestępczej. W sytuacji, w której państwa nie chcą bezpośrednio angażować się w konflikt przez sprzedaż uzbrojenia, skierują się ku grupom przestępczym. Nawet w przypadku wykrycia takiego procederu nie zostaną one oskarżone, zaś całe odium spadnie na przestępczość zorganizowaną. Odwołując się do przykładu bałkańskiego – w momencie, w którym zostało wprowadzone embargo na dostawy broni na Bałkany, przestępczość zorganizowana była wspierana przez państwa uczestniczące w konflikcie.
A w przypadku konkretnie wojny ukraińsko-rosyjskiej: czy już możemy powiedzieć coś o zaangażowaniu zorganizowanej przestępczości? Z dostarczaniem broni na pewno jest wiele kontrowersji. Mamy uzbrojenie dostarczane Ukrainie przez siły zachodnie, ale słyszymy także o posiadanych przez Rosję irańskich dronach, o których pochodzeniu właściwie nic nie wiadomo.
Faktycznie, to jest bardzo ciekawy przykład, gdyż sam Iran znacząco odcina się od owych insynuacji. Podobnie mieliśmy z rozbiciem w Grecji samolotu transportującego amunicję z Serbii na Ukrainę. Po wypadku władze Serbii utrzymywały, że 12 ton min znajdujących się na pokładzie ukraińskiego samolotu należało do serbskiej prywatnej firmy, a docelowo były przeznaczone dla Bangladeszu. Oczywiście każdy rozsądnie myślący człowiek domyśla się celu tego lotu, natomiast mimo tego w obliczu tragedii szukano wytłumaczeń, aby bezpośredniej winy nie zrzucano na podmioty publiczne. Państwom bardzo zależy, aby z handlem bronią wizerunkowo wiele wspólnego nie mieć.
Przechodząc ze współczesności do przyszłości, chciałbym zapytać o pewną prognozę. Czy jesteśmy w stanie wyobrazić ją sobie bez zorganizowanej przestępczości?
Nie jesteśmy sobie w stanie takiej sytuacji wyobrazić z bardzo prostego względu: przestępczość zorganizowana oferuje te towary i te usługi, które są albo nielegalne, albo na które państwo nakłada pewne obciążenia podatkowe lub konieczność uzyskania koncesji. Na takie towary i usługi zapotrzebowanie będzie istniało zawsze, chyba że – i to dość utopijna wizja – społeczeństwo z nich zrezygnuje. Takiej sytuacji sobie jednak nie wyobrażam.
Z kolei patrząc na to, jak powszechny staje się Internet, być może powinniśmy spojrzeć na to z drugiej strony i zadać sobie pytanie, czy przestępczość zorganizowana będzie jeszcze powszechniejsza?
Ale ona jest coraz powszechniejsza! i będzie jeszcze powszechniejsza. Podając najprostszy przykład: jeszcze dwadzieścia lat temu, kiedy dostęp do Internetu nie był tak prosty, przestępczość zorganizowana skupiała się na handlu ulicznym. Dostęp do nielegalnych towarów z punktu widzenia społeczeństwa był w związku z tym w pewien sposób ograniczony. Jeśli ktoś nie znał nikogo zaangażowanego w tego typu działalność, raczej musiał się sporo natrudzić, aby uzyskać pożądane wyroby. Obecnie Internet rozwiązuje za niego ten kłopot. Inną kwestią jest to, że osoba zainteresowana nielegalnymi towarami naraża się na wysokie prawdopodobieństwo tego, że zostanie oszukana. Jest to kolejna praktyka przestępczości zorganizowanej – sprzedaż towaru bez dostawy.
Czy też nie jest tak, że Internet powinien ułatwiać działanie drugiej stronie – organom ścigania? Przecież problem prywatności w sieci wydaje się być obecnie wszechobecny. Chyba, że państwa są tak nieskuteczne, zaś jednostki na tyle podatne na towary pochodzące z nielegalnej działalności, iż przewaga, jaką Internet może dać jest niwelowana.
Dla każdego policjanta znajdzie się sprytniejszy przestępca. Jednostki z kolei nie są z natury złe – mają swój interes. Czy ktoś kupujący podróbkę koszuli Armaniego jest zły? Czy jego winą jest fakt, że go na nią nie stać? To, że traci na tym Armani, a zyskuje nie ten, który powinien to już inna sprawa. Ludzie dbają o swój interes, a chociażby poszukiwanie tańszego towaru jest idealną ni-
Rosyjski dron nad ukraińskim niebem. Według ukraińskich władz mają to być drony Shahed-136 produkcji irańskiej. Prawa autorskie do grafiki; REUTERS/Roman Petushkov/File Photo
szą dla zorganizowanej przestępczości. Podobnie przecież niegdyś było z papierosami, kiedy nałogowych palaczy było znacznie więcej. Większość społeczeństwa nie jest w stanie poświęcić się na tyle, aby ponosić wyższą cenę.
Być może błędem jest zbytnie moralizatorstwo? Czy społeczność międzynarodowa wykluczyłaby państwo, które przykładowo podchodzi do polityki narkotykowej bardzo liberalnie?
Chciałbym zaznaczyć, że nie możemy z kolei pozwolić na wszystko. Urugwaj po zmianie polityki narkotykowej – w ramach której zaczął kontrolować produkcję i sprzedaż marihuany – uległ przez chwilę napiętnowaniu. Teraz zostało to już przyjęte do normalności. Idąc dalej, jeśli państwa zalegalizowałyby kolejne środki, to zadbałyby też o ich jakość. Nie mielibyśmy problemu z np. dopalaczami czy ze złej jakości narkotykami. Państwo kontrolowałoby nie tylko jakość, ale i ilość produktu na rynku. Pozyskane środki przykładowo mogłoby przeznaczać na walkę z uzależnieniami. To na pewno w pewien sposób obrazoburcze, ale być może i skuteczne.
To byłby sposób na zorganizowaną przestępczość? Przynajmniej na jedną z jej gałęzi?
Na pewno by w nią uderzył, choć oczywiście nadal znalazłby swoją lukę, czy to z innymi produktami, czy też oferując towar tańszy, gorszy jakościowo. Zyski i rozrost tej przestępczości natomiast zostałyby znacząco ograniczone. Jest to droga, która jed-
nak odbiega znacząco od standardów moralnych, w jakich operują nasze społeczeństwa, zarówno w wymiarze społecznym, jak i politycznym. Czy ostatecznie doszlibyśmy do muru i usankcjonowalibyśmy handel organami? Wydaje się, że państwo nie może na to pozwolić. Być może innym sposobem byłoby rozwiązanie zastosowane w Dominikanie. Państwo to miało bardzo poważny problem z naborem młodych ludzi do gangów narkotykowych, zwłaszcza w latach 80. i 90, a dochodziło do tego przede wszystkim w więzieniach, w których panowały tragiczne warunki. Właściwie każdy młodzieniec trafiający tam nawet za drobne przestępstwa musiał niejako z gangami współpracować. Funkcjonowało to niczym korporacja – przestępcy traktowali więzienia jako dział zasobów ludzkich. Ponad dekadę temu te więzienia dzięki pomocy finansowej Stanów Zjednoczonych zaczęły się zmieniać. Dziś można je porównać bardziej do sanatoriów, gdzie więźniowie się edukują i resocjalizują. Faktycznie to ograniczyło wpływy gangów wśród przestępczej młodzieży w Dominikanie. Natomiast proszę sobie wyobrazić premiera poważnego państwa, który w swoim exposé zapowiada, że przeprowadzi program odnowy więzień, kiedy ludzie widzą problemy z edukacją czy opieką zdrowotną.
Strategia na wybory to nie jest.
Więc na tak drastyczne działania mogą sobie pozwolić władze państw autorytarnych, ale też na to nie decydują się bardzo często, bo przy współdziałaniu z przestępczością zorganizowaną czerpią osobiste korzyści – w ten sposób koło się zazębia.
Puentując: państwa zbudowane są w taki sposób, że przestępczość zorganizowana będzie kwitła. Dość katastroficzna wizja.
Państwa może nie tyle ułatwiają rozwój przestępczości zorganizowanej, co – poprzez funkcjonowanie zarówno państw, jak i społeczeństw – przyzwalają na jej ewolucję. Globalizacja okazała się być dodatkowym sprzymierzeńcem. Na koniec globalizacji się nie zapowiada – myślę, że zorganizowanej przestępczości również nie ma co go przepowiadać.
Rozmowę przeprowadził Kamil Sowa
Yakuza
Yakuza, powszechnie rozpoznawalny japoński odpowiednik włoskiej mafii, jest jednym z najistotniejszych przykładów wciąż funkcjonujących grup przestępczości zorganizowanej. Organizacja ma za sobą długą i bogatą historię, a jej aktualna działalność, chociaż zasadniczo różna od tej w latach największej świetności yakuzy, wciąż pozostaje istotna z perspektywy kształtowania się bezpieczeństwa zarówno wewnątrz Japonii jak i na Dalekim Wschodzie. Dynamiczne przemiany na świecie na przełomie XX w. i XXI w. postawiły przed yakuzą zarówno sporo zagrożeń jak i wachlarz nowych możliwości. Celem artykułu jest przybliżenie aktualnej charakterystyki i znaczenia yakuzy odwołując się do jej działalności w ostatnich dekadach oraz zmian jakie przeszła. Metodą badawczą wykorzystaną w artykule jest analiza jakościowa źródeł zastanych. Źródła wykorzystane w pracy to monografia, artykuły
z czasopism naukowych o tematyce prawnej, kryminologicznej i z zakresu nauk społecznych, źródła internetowe – strony internetowe, informacje i artykuły prasowe dotyczące yakuzy i Japonii.
Czym jest Yakuza?
Yakuza to ogólna nazwa przypisywana zorganizowanym syndykatom przestępczym w Japonii. Nazwa jednak nie odnosi się bezpośrednio do jednej spójnej organizacji, a zbioru grup przypominających klasyczne włoskie mafie, w których znaczącą rolę odgrywa hierarchiczny charakter przypominający strukturę rodziny. Sama nazwa Yakuza pochodzi od najgorszej możliwej ręki w japońskiej grze karcianej hanafuda i w praktyce oznaczała coś bezużytecznego określając gangsterów jako niepotrzebny element japońskiego społeczeństwa. Sami członkowie tych grup określają je
–charakterystyka organizacji oraz jej rola w kształtowaniu sytuacji w Japonii
w inny sposób – jako szlachetne organizacje „rycerskie” działające na korzyść najbiedniejszych, władze natomiast nazywają je jako bōryokudan , co można tłumaczyć jako agresywne grupy 1. Do największych grup zaliczanych do yakuzy należą aktualnie Yamaguchi-gumi, Sumiyoshi-kai oraz
Inagawa-kai 2
Grupy określane mianem yakuzy, w szczególności w ostatnich latach, charakteryzują się sporą dynamiką. Dawniej skupieni na klasycznej działalności przestępczej – hazardzie, prostytucji, oferowaniu ochrony, lichwiarstwie – z biegiem czasu rozwijali się adaptując do nowych warunków, wykorzystując nowe możliwości i reagując na nowe zagrożenia. Pozwoliło im to zachować swoją charakterystyczną pozycję „zła koniecznego” i utrzymywać akceptację społeczeństwa jako grupy, która „postępuje jak należy” będąc lepszym wyjściem od przestępczości niezorganizowanej 3. Istotną cechą yakuzy, która różni ją od innych organizacji przestępczych jest jej widoczność. Ze względu na funkcjonowanie grup w sferze legalnej oraz brak jednoznacznego zakazu przynależności do yakuzy członkostwo nie jest bezpośrednio zabronione, a lokalizacja siedzib jest powszechnie znana, podobnie jak nazwiska najważniejszych osób, w tym szefów, którzy niejednokrotnie osiągają w Japonii status osób publicznych na granicy bycia celebrytami. Istnienie powszechnie rozpoznawalnych i funkcjonujących publicznie organizacji przestępczych wydaje się być w istocie paradoksalne dla jednej z bardziej rozwiniętych i wolnych od przestępstw demokracji jaką jest Japonia. Jednak zgodnie z literaturą tematu wydaje się to być wytłumaczalne patrząc na yakuzę jako na „integralną część procesu kontroli przestępczości w Japonii cieszącą się quasi-symbiotyczną relacją z prawowitymi służbami porządkowymi” 4 .
Zmiany społeczne i starzejące się społeczeństwo w Japonii miały wpływ również na yakuzę –aktualnie ilość członków jest rekordowo niska na poziomie 28,200 osób na koniec 2019r. Taki stan rzeczy jest spowodowany wieloma czynnikami –mało potencjalnych nowych rekrutów w związku ze starzeniem się społeczeństwa, przeciwdziałanie zorganizowanej przestępczości przez policję, co skutkuje mniejszym zainteresowaniem młodych dołączaniem do yakuzy, a także liczne alternatywne, legalne i łatwo dostępne ścieżki kariery dla młodzieży.
Sfery działalności i źródła przychodu
Jak większość grup przestępczych yakuza w dużej mierze bazowała na początku na typowych przestępstwach związanych z nielegalnym hazardem czy prostytucją, później rozwijając się w kierunku zaangażowania w rynek finansowy w tym tworząc schematy złożonych oszustw, które pozwalały na gromadzenie środków. Yakuza jest bardzo przedsiębiorcza i oportunistyczna – organizacje potrafią się odnaleźć na zmieniającym się rynku i wykorzystywać nadarzające się okazje, które wynikają z rozwoju różnych nowych sektorów i rynków. Wykorzystywali między innymi rosnącą popularność paneli fotowoltaicznych –angażowali się poprzez pomoc w „oczyszczaniu” lokalizacji pod przyszły rozwój paneli słonecznych z lokalnych najemców, a także byli rzekomo zaangażowani na rynku kryptowalut poprzez udział w kradzieży bitcoinów w 2017 r. 3
Aktualnie obok klasycznych nielegalnych źródeł jak handel narkotykami czy egzekucja zadłużeń, duża część dochodów yakuzy pochodzi również z działalności legalnej – restauracji, barów, hoteli, firm budowlanych, biur nieruchomości itp. Najczęściej służą jako fasadowe firmy, za którymi yakuza może skutecznie ukrywać swoją działalność, prać pieniądze (najpopularniejsze w kwestii „recyklingu” środków finansowych przez yakuze są inwestycje w nieruchomości, które oprócz upłynniania dochodów są również okazją do zdobywania kolejnych) i dzięki którym ma dostęp do różnych gałęzi gospodarki od wewnątrz. Jeden z najbardziej znanych szefów yakuzy w historii, Kazuo Taoka, nazywany ojcem chrzestnym ojców chrzestnych, podkreślił w latach 50, że każdy powinien mieć także legalne źródło dochodu, w związku z czym dziesiątki tysięcy przedsiębiorstw zarówno w Japonii jak i poza nią mają mniej lub bardziej bezpośrednie powiązania z yakuzą 6. Wyjątkowe w legalnej działalności wydaje się też być zaangażowanie w rynek inwestycyjny, przez co jeden z autorów określił yakuzę jako „Goldman Sachs z bronią palną” 7. Działalność yakuzy na tym polu obejmuje fuzje i przejęcia, handel walutami, fundusze indeksowe i wiele innych. Operowanie na najwyższych szczeblach świata finansów dla yakuzy samej w sobie mogłoby być problematyczne, w związku z czym z pomocą przychodzą odpowiednie osoby z krajowych elit o przychyl -
nym nastawieniu do syndykatów przestępczych –prawnicy, biznesmeni, księgowi. Wielu z nich jest chętnych współpracować i wspierać działalność yakuzy będąc jednocześnie z tego tytułu dobrze opłacanymi. 8
Podsumowując wyjaśnienia na temat legalnej działalności yakuzy w sferze biznesu chciałbym podkreślić skąd wzięła się ta specyficzna sytuacja – po pierwsze rynek inwestycyjny czy rynek nieruchomości dają możliwości upłynnienia nielegalnych przychodów i dodatkowo generowania legalnych, po drugie dostęp do tych rynków daje możliwość rozwoju w przyszłości działań przestępczych, po trzecie ta legalność jest również możliwa ze względu na wspomniane przeze mnie wcześniej społeczne przyzwolenie na istnienie i funkcjonowanie yakuzy.
Legalna działalność yakuzy wiąże się jednak z pewnymi zasadniczymi zagrożeniami. Grupy przestępcze mają możliwość wykorzystania kontrolowanych przez siebie firm – mogą przejąć cały kapitał firmy, który następnie znika w nieokreślonych okolicznościach, lub mogą zaciągać na te firmy nigdy później niezwracane pożyczki. Przykładem tego pierwszego była pożyczka udzielona na szczytny cel odnowy szpitali i domów spokojnej starości przez Lehman Brothers Japan (LBJ). Pomimo, że firma pożyczająca została dogłębnie sprawdzona, była zarejestrowana na giełdzie, a umowa po sprawdzeniu przez prawników pożyczkodawcy nie pozostawiała zastrzeżeń, ostatecznie pożyczone pieniądze nie zostały nigdy zwrócone. W wyniku tego Yakuza zyskała od LBJ oraz innych firm, które uznały tę okazję za pewny zysk około 500 milionów dolarów amerykańskich 9. Ta sytuacja naświetliła również problem z jakimi borykają się giełdy papierów wartościowych – obecnością firm pośrednio lub bezpośrednio kontrolowanych przez yakuzę wśród spółek notowanych na m.in. największej na dalekim wschodzie, Tokijskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Łączna ilość takich firm z powiązaniami z yakuzą według szacunków sięgała kilku do kilkunastu procent.
Yakuza specjalizuje się również w wykorzystywaniu szarej strefy na granicy legalności i nielegalności. Kwestia szarej strefy, chociaż w dużej mierze ograniczona w ostatnich latach w związku z różnymi formami przeciwdziałania działalności yakuzy podjętymi przez władze, wciąż pozostaje istotną sferą działalności syndykatów. W tej strefie
znajdują się po pierwsze pornografia i prostytucja, która mimo częściowych regulacji wciąż występuje na granicy legalności poprzez kluby randkowe. Usługi takich klubów w połączeniu z szantażami wobec wysoko postawionych w społeczeństwie wpływowych osób korzystających z towarzystwa młodych dziewczyn w takich miejscach potrafią nawet przynosić dochód dwukrotnie 10, w związku z czym występuje możliwość działania zarówno na poziomie legalnym jak i nielegalnym. W parze z szeroko pojętą prostytucją idzie wykorzystywanie młodych dziewczyn, a także często handel ludźmi. Innym również bardzo istotnym elementem znajdującym się w szarej strefie są charakterystyczne dla podobnych do mafii organizacji usługi ochrony barów czy klubów. Taka znajdująca się ponad prawem ochrona, chociaż wydaje się być nieuzasadniona i prosta do wytępienia okazuje się, według jednego z byłych prawników największego syndykatu yakuzy Yamanouchi Yukio 11, być w dużym stopniu nienaruszalna, ponieważ dla właścicieli barów i klubów często jest to źródło ich prywatnej ochrony z czego nie będą skłonni łatwo zrezygnować.
Ciekawą formą aktywności yakuzy jest również wspieranie przedsiębiorców i start-up’ów – Japończycy są bardzo zachowawczym społeczeństwem w związku z czym inwestorzy nie są szczególnie dobrze nastawieni wobec pożyczania pieniędzy człowiekowi z ambitnym pomysłem na biznes, ponieważ obawiają się nadmiernego ryzyka. W miejscu zachowawczych inwestorów, w związku z brakiem regulacji prawnych na temat wspierania takich przedsięwzięć biznesowych, pojawia się pod różnymi postaciami yakuza, odnajdując w tym miejscu szanse na zysk oferując wsparcie na własnych zasadach. Razem z wysoko postawionymi osobami skłonnymi do współpracy, yakuza w latach 90 uruchomiła nawet organizację zajmującą się wspieraniem takich inicjatyw biznesowych.
Istotna z perspektywy skutecznego działania wewnątrz kraju wydaje się być dla yakuzy opinia społeczeństwa. Szefostwo poszczególnych grupy jest w pełni świadome tego, że dbanie o reputację organizacji, nawet przestępczej, ma zasadnicze znaczenie dla skuteczności jej funkcjonowania – ludzie nie mogą bać się yakuzy, ponieważ mogłoby to powodować niechęć wobec korzystania z jej usług (np. w kwestii zapewniania ochrony) lub uczęszczania do miejsc prowadzonych czy
powiązanych z yakuzą (np. domów gier hazardowych, agencji towarzyskich). W związku z wymienionymi wcześniej kwestiami yakuza trzyma się sprawdzonej w praktyce niepisanej zasady „katagi ni meiwaku wo kakenai”, (co tłumaczy się na „nie sprawiać problemów zwykłym obywatelom”), z nieprzestrzeganiem której często wiąże się wyrzucenie 12. Pomimo tego, szczególnie na najniższych szczeblach hierarchii wciąż wielokrotnie występują przestępstwa – według danych japońskiej policji w 2018 roku było to około 550 wykroczeń na 1000 członków yakuzy 13. Mobilizacja policji wiąże się jednak głównie z konfliktami wewnętrznymi w poszczególnych grupach, rozłamami tych grup lub konfliktami pomiędzy poszczególnymi grupami. Przykładem takiej mobilizacji był rozłam w największej grupie zaliczanej do yakuzy – Yamaguchi-gumi (ówcześnie według danych japońskich władz grupa posiadała 23,000 członków co odpowiadało 43% wszystkich członków grup mafijnych w kraju) – w sierpniu 2015 roku 14 .
Aktywność poza Japonią
Oprócz działalności na terenie kraju yakuza często operuje również poza jego granicami –w tej kwestii najczęściej pojawiają się kraje Azji Południowo-Wschodniej i Ameryki Północnej, jednakże działalności, które można połączyć z japońskim odpowiednikiem mafii sięgają również Bliskiego Wschodu, Europy czy Rosji. Za granicę organizacja najczęściej ekspanduje z podobnych przyczyn co legalne firmy – korzystne dla działalności prawo podatkowe czy okazje biznesowe, natomiast zagrożenia wiążące się z zaangażowaniem yakuzy w poszczególnych krajach bardzo często są bagatelizowane, pomijane, bądź lokalne władze są zupełnie nieświadome sytuacji. Działalność zagraniczna syndykatów w związku ze słabą znajomością języków będącego w podeszłym wieku szefostwa często opiera się na werbowaniu osób na miejscu, co często wyższym stopniem brutalności przestępstw, ponieważ nie uderzają one bezpośrednio w szlachetną reputację organizacji w kraju 15. Yakuza szczególnie dobrze odnajduje się w operowaniu w Chinach, Makau, Hong Kongu, Singapurze oraz na Półwyspie Koreańskim 16 .
Jednym z głównych obszarów wymagających zaangażowania poza granicami kraju jest handel narkotykami, który w przypadku yakuzy tyczy się
głównie najpopularniejszego w Japonii narkotyku – metamfetaminy. Głównym producentem tego narkotyku na rynek japoński z pośrednictwem yakuzy jeszcze w XX wieku i na początku XXI była Korea Północna, jednak sytuacja ulegała stopniowym zmianom. Ilość narkotyku dostarczana z Półwyspu Koreańskiego stopniowo malała w związku z czym duża część była dostarczana początkowo z Kanady 17, natomiast pod koniec drugiej dekady XXI wieku rolę głównego dostawcy przejęły współpracujące z yakuzą kartele z Meksyku oraz
Chiny 18. W tej gałęzi jeden z badaczy regionu Azji-Pacyfiku wskazuje również na powiązania yakuzy z przesyłaniem chemikaliów do produkcji narkotyków z Japonii do Afganistanu 19
Oprócz branży narkotykowej yakuza działa za granicą również poprzez kampanie promujące inwestycje w firmy z nią powiązane, przeprowadzając takie akcje w szczególności w bogatych krajach Azji Południowo-Wschodniej takich jak Korea Południowa albo Singapur. Eksport kradzionych samochodów czy sprzętu budowlanego do Europy i Bliski Wschód również jest często łączony z działalnością organizacji 20. Inne powiązania dotyczą również gier automatowych, a konkretniej wywodzących się z Japonii automatów pachinko Pachinko jest odpowiednikiem znanych w Stanach Zjednoczonych czy Europie jednorękich bandytów , czyli w praktyce gier hazardowych. Salony z pachinko , niegdyś niemalże zupełnie pod kontrolą yakuzy, teraz są wykorzystywane jako miejsca dodatkowej pracy dla emerytowanych policjantów, którzy pełnią tam rolę ochroniarzy 21 Istotnym i często, jeśli nie najczęściej pojawiającym się powiązaniem yakuzy poza Japonią, również na podstawie podanych wcześniej informacji, jest niewątpliwie Półwysep Koreański. Koneksje z Koreą i Koreańczykami jednak zdecydowanie nie są przypadkowe – sięgają one historycznie okresu po drugiej wojnie światowej, kiedy po przegranej Japonii na jej terenie wciąż przebywało wielu Koreańczyków zabranych do Japonii z półwyspu do przymusowej pracy, którzy pod okupacją amerykańską zostali określeni obywatelami strony trzeciej i w związku z tym na pewien okres czasu zakazano japońskiej policji aresztowania ich. Zakaz ten skutkował olbrzymim zaangażowaniem wspomnianych Koreańczyków w działalność przestępczą i przejęcie czarnego rynku, co spowodowało, że szybko utworzyli li
czące się w kraju grupy przestępcze. W celu zwalczania ich działalności służby porządkowe często popierały konkurencyjną wobec Koreańczyków yakuzę, która przyjęła w znacznej mierze strategie asymilacji inkorporując część obcokrajowców w swoje szeregi 22. W XXI wieku koreańskie korzenie wciąż posiada znacząca część członków najważniejszych syndykatów, co może się również wiązać z tym, że Japończycy koreańskiego pochodzenia (będący wciąż jedną z największych mniejszości etnicznych w Japonii 23) często byli i niejednokrotnie wciąż są w Japonii gorzej traktowani ze względu na bardzo hermetyczny charakter japońskiego społeczeństwa i zaszłości historyczne obu narodów 24 .
Próby przeciwdziałania yakuzie
Prawodawstwo mające na celu przeciwdziałanie rozwojowi i funkcjonowaniu przestępczości zorganizowanej jest trudnym tematem do podjęcia przez prawodawców krajowych, ponieważ efekty różnych regulacji prawnych potrafią bywać nieoczekiwane, a także ich skuteczność jest często bardzo zależna od uwarunkowań kulturo -
wych i społecznych, poziomu korupcji czy pozycji i autorytetu władzy w państwie. Według jednego z badaczy yakuzy takie czynniki sprawiają, że wprowadzanie ustaw mających przeciwdziałać dla przykładu handlowi narkotykami, mimo że w danych statystycznych skutkuje poprawą stanu rzeczy poprzez rosnącą ilość aresztowań i przechwyceń towaru, w praktyce oznaczać może po prostu zwiększenie produkcji narkotyków i ilości prób ich rozprowadzania, a nie zwiększenie skuteczności działalności policji i wprowadzonej polityki 25 Innym, szczególnym dla japońskiego przypadku problemem, jest fakt, że próba walki z yakuzą jest o tyle trudniejsza, że funkcjonuje ona w zasadniczej części jako organizacja w praktyce uznawana za legalną.
Pierwszym faktycznym większym aktem ustawodawczym było tzw. Bōtaihō , wprowadzone na początku lat 90. Tłem do wprowadzenia tego aktu było zasadnicze pogorszenie się wizerunku publicznego yakuzy na przestrzeni poprzedniej dekady – zwiększyła się ilość przestępstw, której ofiarami byli cywile lub osoby publiczne, a także wyniknęło kilka większych konfliktów między poszczególnymi syndykatami, które wywoływały
spore zamieszanie w kraju, jednocześnie nie obchodząc się bez ofiar, również w cywilach. Według japońskiej Krajowej Agencji Policyjnej najważniejszym punktem dla zmiany wizerunku yakuzy w oczach opinii publicznej była śmierć ucznia liceum pomyłkowo wziętego za członka wrogiej grupy podczas konfliktu na Okinawie, który wyniknął z rozłamu jednego z syndykatów 26. Do innych przyczyn wprowadzenia tego aktu należy również zaliczyć próby oczyszczenia swojego wizerunku z powiązań z yakuzą przez partię rządzącą, LDP, a także rosnącą presję ze strony świata do przeciwdziałania przestępczości zorganizowanej, z którą Stany Zjednoczone i kraje Europy radziły sobie znacznie lepiej niż Japonia, co zdecydowanie uderzało w jej wizerunek jako bezpiecznego i rozwiniętego kraju. Szczególną rolę tutaj odgrywały Stany Zjednoczone, które w tamtym czasie intensywnie zwalczały handel narkotykami (który jest praktycznie nierozerwalnie powiązany z przestępczością zorganizowaną) 27. Sam akt podejmował problem yakuzy od wielu stron. Po pierwsze uprawniał lokalne Komisje Bezpieczeństwa Publicznego do oficjalnego określania ugrupowań spełniających odpowiednie warunki jako bōryokudan (grupy przestępcze, nazwa stosowana przez władze wobec yakuzy).
Grupa określona przez jedną z komisji w ten sposób zaczyna podlegać zespołowi restrykcji, które zasadniczo ograniczają jej działalność –ograniczają swobodę zarządzania swoją siedzibą, a także ograniczają działalność członków grupy powiązaną z wykorzystywaniem wpływów organizacji. Artykuł 9 Bōtaihō określa listę zabronionych żądań, których wysuwanie przez członków organizacji określonych jako bōryokudan można zgłaszać komisji, która następnie zabraniała konkretnych działań, natomiast za złamanie takiego zakazu groziła kara więzienia lub grzywny. Wprowadzone regulacje prowadziły również do ustanowienia specjalnych centrów zwalczających przestępczość zorganizowaną, które zajmowały się promowaniem świadomości na temat zagrożenia ze strony grup przestępczych, a także pomocą ofiarom yakuzy i członkom, którzy chcieli ją opuścić 28. Większość syndykatów w znacznym stopniu przystosowała się do nowych ograniczeń, jednak Yamaguchi-gumi początkowo zareagował protestując przeciwko Bōtaihō , powołując się na to, że narusza wolność zgromadzeń i zasadę rów -
ności wszystkich wobec prawa 29 Bōtaihō miało wiele poprawek, które na celu miały usprawnienie zwalczania yakuzy, jedna z najważniejszych została wprowadzona w 2008 roku i dotyczy odpowiedzialności karnej osób powiązanych z grupami przestępczymi przez transakcje biznesowe czy korzystanie z ich usług 30 Drugi z ważniejszych aktów przeciwdziałający funkcjonowaniu bōryokudan to Bōhaijōrei , który był wprowadzany na szczeblu prefektur, pierwszy raz w 2010, jednak aktualnie obejmuje teren całego kraju. Akt ten dotyczy wykluczenia obecnych i byłych członków yakuzy, jednak budzi sporo kontrowersji. Uwagi wobec Bōhaijōrei związane są głównie z tym, że wykluczenie wspomnianych działaczy grup przestępczych poprzez takie środki jak uniemożliwienie im założenia konta bankowego, wynajmowania mieszkań albo wykupienia ubezpieczenia, przekłada odpowiedzialność za stosowanie tych ograniczeń na obywateli i prywatne przedsiębiorstwa. Takie podmioty prywatne muszą w związku z tym unikać yakuzy lub konfrontować się z nią, co może zdaniem ekspertów bardzo negatywnie wpłynąć na poziom zaufania społecznego w kraju 31
Powiązania z klasą rządzącą
Japonia od wielu dekad ciągle zmaga się z problemem powiązań polityków z przestępczością zorganizowaną. W XX wieku do czasów pierwszego aktu skierowanego przeciw przestępczości zorganizowanej politycy często traktowali yakuzę jako realnie istotnego gracza na arenie polityki wewnętrznej Japonii. Aktualna partia rządząca, Partia Liberalno-Demokratyczna (LDP), do lat 90 i wprowadzenia Bōtaihō była na wielu szczeblach powiązana z yakuzą – jej wsparcie w czasach, kiedy jeszcze funkcjonowała zupełnie otwarcie i bez większych ograniczeń zapewniało nie tylko poparcie przekładające się bezpośrednio głosy, ale także wpływy potrzebne niejednokrotnie do utrzymania się u władzy. Wielu autorów wskazuje na udział yakuzy, a konkretniej syndykatów Yamaguchi-gumi i Inagawa-kai w sukcesie Demokratycznej Partii Japonii (DPJ) pod koniec pierwszej dekady XXI wieku 32, kiedy udało jej się wygrać z konkurencyjną LDP i stać się na jakiś czas obozem rządzącym. Wspomniane wcześniej ugrupowania wyraziły otwarcie wsparcie wo -
bec partii, co budzi do dziś spore kontrowersje. Udział yakuzy w sukcesie DPJ partia zapewniła sobie oferując w zamian za wsparcie w nadchodzących wyborach, że podczas swoich rządów nie będzie przepuszczała żadnych aktów prawnych typu RICO 33 (nazwa pochodzi od amerykańskiej ustawy o wymuszeniach i zorganizowanych grupach przestępczych – Racketeer Influenced and Corrupt Organizations Act ). W trakcie okresu rządów DPJ występowały skandale polityczne z udziałem yakuzy – jeden z największych takich skandali miał miejsce w 2012 roku, kiedy ówczesny minister sprawiedliwości Japonii z ramienia właśnie partii DPJ, Keishu Tanaka, był zmuszony do rezygnacji z pełnionego urzędu ze względu na jego wykazane, daleko idące powiązania z jednym z większych syndykatów – Inagawa-kai 34 .
Podobne wątpliwości budziło powołanie przez
DPJ w 2009 Shizuka Kamei (byłego polityka konkurencyjnej LDP, w latach 90 był ministrem transportu) na stanowisko Ministra ds. Usług Finansowych. Powodem kontrowersji w tym przypadku było to, że Shizuka Kamei wcześniej w trakcie swojej kariery politycznej przyznał się do przyjmowania dotacji politycznych od jednego z szefów syndykatu Yamaguchi-gumi 35
W dzisiejszych czasach skandale polityczne związane z powiązaniami polityków japońskich z przestępczością zorganizowaną stały się dużo mniejszym problemem, chociaż w dalszym ciągu wszyscy ważniejsi politycy są prześwietlani pod względem powiązań z yakuzą i niejednokrotnie media przywołują mniej lub bardziej kontrowersyjne sytuacje, które docelowo miałyby wiązać ważniejszych graczy krajowej polityki z grupami przestępczymi, jednak w ostatnich latach nie doszło do żadnego głośnego skandalu na tym tle.
Podsumowanie i wnioski
Obecność yakuzy w japońskim społeczeństwie i jej wpływ oraz udział w jego funkcjonowaniu sięgają kilkadziesiąt, jeśli nawet nie kilkaset lat wstecz, jednak jej znaczenie i pozycja na przestrzeni tych lat, szczególnie przełomu XX i XXI wieku, uległy zasadniczemu przekształceniu. Przemiany wizerunku i akty prawne działające na niekorzyść yakuzy zmusiły ją do ograniczenia skali i widoczności swojego działania, przez co jej siła oddziaływania na społeczeństwo zasadniczo się zmieniła, nie jest już również w takim samym stopniu organizacją działającą legalnie i publicz -
nie jak rysowała to jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu większość autorów. Postęp społeczeństwa i zmieniające się czasy również wywarły na nią spory wpływ, między innymi zasadniczo zmniejszając ilość jej członków w ostatnich latach. Są jednak również czynniki działające na jej korzyść takie jak pewne luki japońskiego ustawodawstwa czy otwartość rynków zagranicznych na firmy zewnętrzne połączona z pewną ignorancją wielu państw wobec zagrożeń związanych z funkcjonowaniem yakuzy. Wysuwające się z zarówno obecnego jak i minionego (choć niezbyt dawnego) stanu rzeczy wnioski zdecydowanie kierują uwagę na problem zrozumienia zagrożeń płynących z działalności yakuzy i problematykę jej specyficznego charakteru organizacji działającej pomiędzy sferą legalną i nielegalną. Zagrożenia ze strony japońskiego odpowiednika mafii oraz jego skomplikowany charakter powinny zdecydowanie być traktowane poważnie zarówno dzisiaj jak i w przyszłości, nawet pomimo stopniowego słabnięcia yakuzy w ostatnich latach, ponieważ jej zdolności adaptacji do zmiennych warunków widoczne na przestrzeni lat sprawiają, że jest ona ciągle nieprzewidywalną zmienną i wciąż może być zasadniczym zagrożeniem zarówno w Japonii jak i poza nią.
1 S. Higgins, Yakuza Past, Present and Future: The Changing Face of Japan’s Organized Crime Syndicates, „Themis: Research Journal of Justice Studies and Forensic Science” 2014, vol. 2, p.191.
2 Yakuza membership hits new record low, strona internetowa fundacji The Nippon Communications Foundation, https:// www.nippon.com/en/japan-data/h00694/, (data dostępu: 15 stycznia 2022).
3 M. Baradel, Yakuza Grey: The Shrinking of the Il/Legal Nexus and Its Repercussions on Japanese Organised Crime, „Global Crime” 2021, vol. 22, p. 84.
4 P. Hill, The Japanese Mafia: Yakuza, Law, and the State Oxford 2003, p. 1.
5 G.F. Newsham. Japan’s Yakuza – Still Alive, and Yes, they do Matter, „Journal of Financial Crime” 2019, vol. 26, no. 4, p. 942.
6 Ibidem, p. 939-940.
7 J. Adelstein, Global Vice: The Expanding Territory of the Yakuza, „Journal of International Affairs” 2012 vol. 66, p. 159.
8 G.F. Newsham. Japan’s Yakuza – Still Alive, and Yes, they do Matter, „Journal of Financial Crime” 2019, vol. 26, no. 4, p. 940.
9 Ibidem, p. 940-941.
10 M. Baradel, Yakuza Grey: The Shrinking of the Il/Legal Nexus and Its Repercussions on Japanese Organised Crime, „Global Crime” 2021, vol. 22, p. 80.
11 Ibidem, p. 82.
12 J. Adelstein, Global Vice: The Expanding Territory of the Yakuza, „Journal of International Affairs” 2012, vol. 66, p.157-158.
13 M. Baradel, Yakuza Grey: The Shrinking of the Il/Legal Nexus and Its Repercussions on Japanese Organised Crime, „Global Crime” 2021, vol. 22, p. 82.
14 La policía nipona, en alerta por la escisión del mayor grupo yakuza: JAPÓN YAKUZA, „EFE News Service”, 28 sierpnia 2015.
15 J. Adelstein, Global Vice: The Expanding Territory of the Yakuza, „Journal of International Affairs” 2012, vol. 66, p. 158159.
16 Ibidem, p. 158-159.
17 Ibidem, p. 158-159.
18 G.F. Newsham. Japan’s Yakuza – Still Alive, and Yes, they do Matter, „Journal of Financial Crime” 2019, vol. 26, no. 4, p. 947.
19 Ibidem.
20 Ibidem.
21 Ibidem, p. 939-940.
22 J. Adelstein, Global Vice: The Expanding Territory of the Yakuza, „Journal of International Affairs” 2012, vol. 66, p. 157.
23 Strona internetowa fundacji Minority Rights Group International, https://minorityrights.org/country/japan/ (data dostępu: 17 stycznia 2022).
24 A. Dubro, D.E. Kaplan, Yakuza: Japan’s Criminal Underworld, University of California Press, Los Angeles, Berkeley, Londyn 2003, p. 133.
25 M. Baradel, Yakuza Grey: The Shrinking of the Il/Legal Nexus and Its Repercussions on Japanese Organised Crime, „Global Crime” 2021, vol. 22, p. 77.
26 P. Hill, Heisei Yakuza: Burst Bubble and ‘Bōtaihō.’, „Social Science Japan Journal” 2003, vol. 6, p. 8.
27 Ibidem, p. 8-9.
28 Ibidem, p. 9-10.
29 M. Baradel, Yakuza Grey: The Shrinking of the Il/Legal Nexus and Its Repercussions on Japanese Organised Crime, „Global Crime” 2021, vol. 22, p. 78.
30 Ibidem.
31 Ibidem.
32 G.F. Newsham. Japan’s Yakuza – Still Alive, and Yes, they do Matter, „Journal of Financial Crime” 2019, vol. 26, no. 4, p. 943.
33 Ibidem.
34 J. Adelstein, Japan’s justice minister to resign over yakuza ties: It’s almost too perfect: Japan’s new minister of justice is about to resign over his ties to a leading yakuza (mafia) organization. jake adelstein reports on the latest political scandal – and just what the yakuza do for the politicians. The Newsweek/Daily Beast Company LLC [database online]. New York, 2012 (data dostępu: 17 stycznia 2022).
35 J. Adelstein, The Yakuza Lobby, https://foreignpolicy. com/2012/ 12/13/the-yakuza-lobby/, (data dostępu: 17 stycznia 2022).
Podsumowanie polskiego przewodnictwa
w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie 2022
Badanie to było elementem projektu pt. „Regionalna pozycja Polski w czasach globalnych napięć i rywalizacji – wyzwania dla bezpieczeństwa euroatlantyckiego” finansowanego ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP w ramach konkursu „Dyplomacja publiczna 2022”. Projekt zrealizowała Fundacja Lepsza Polska przy współpracy z Polskim Ośrodkiem Naukowym UJ. Udział w projekcie wzięli między innymi członkowie zarządu Koła Studentów Stosunków Międzynarodowych UJ: Wiktor Kęsy i Yevhenii Portnyi.
Celem badania była ocena działań Polski podczas rocznego przewodnictwa w OBWE między styczniem a grudniem 2022 r., a także analiza skuteczności działań OBWE podejmowanych w tym okresie na rzecz utrzymania pokoju i bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej.
Punktem wyjścia do dokonania podsumowania były trzy główne priorytety polskiego przewodnictwa w OBWE zawarte w oficjalnym dokumencie zatytułowanym „Programme of Polish OSCE Chairmanship”:
1. wspieranie formatów i procesów rozwiązywania konfliktów w ramach OBWE, ze szczególnym uwzględnieniem promowania wszechstronnej
pomocy dla ludności cywilnej dotkniętej konfliktami (wymiar polityczno-wojskowy);
2. reagowanie na wyzwania związane z pandemią COVID-19 w OBWE poprzez efektywny multilateralizm (wymiar gospodarczo-ekologiczny);
3. pełne wykorzystanie potencjału OBWE poprzez pracę w duchu współpracy na rzecz realizacji wspólnych zobowiązań (wymiar ludzki).
Badanie przeprowadzone było w oparciu o analizę zebranych danych zastanych, a także danych pozyskanych z wywiadów z dyplomatami oraz przedstawicielami MSZ odpowiedzialnymi za realizację działań polskiego przewodnictwa w OBWE w trzech wymiarach.
Przedmiotem badania były następujące szczegółowe zagadnienia, które równocześnie stanowią rozdziały publikacji końcowej:
1. znaczenie OBWE dla bezpieczeństwa euroatlantyckiego w XXI w.;
2. wymiar parlamentarny OBWE;
3. OBWE wobec konfliktu rosyjsko-ukraińskiego po 2014 r.;
4. polskie przewodnictwo w OBWE w 2022 r.: a) przygotowania i program, b) przebieg i efekty.
Wyjazd dr. Michała Dulaka i członków zarządu KSSM UJ do MSZ RP w celu przeprowadzenia wywiadów z przedstawicielami Biura ds. Organizacji Przewodnictwa Polski w OBWE
Działalność grupy Anonymous
jako przykład haktywizmu na arenie międzynarodowej
Lata 2020-2021 wiążą się ze wzrostem aktywności kolektywu haktywistycznej grupy Anonymous na arenie międzynarodowej. Kojarzona z biało-czarną maską Guya Fawkesa, czarno-zielonym kolorytem i elektronicznym modulatorem głosu grupa swoje początki miała jednak w bardziej prozaicznych akcjach internetowego trollingu oraz mniejszych atakach hakerskich. Z biegiem lat osoby wypowiadające się w imieniu Anonymous zaczęły jednak organizować akcje skupiające się na walce z internetową cenzurą i podkreślające wolność słowa oraz wagę wolnego dostępu do informacji. Poniższy artykuł ma na celu scharakteryzowanie i opisanie procesu formowania się grupy, specyfiki jej działań oraz w reakcji na wydarzenia, którymi Anonymous się zainteresowało. Dzięki lekturze artykułu, czytelnik dowie się czym jest haktywizm i jak w jego definicję wpasowuje się grupa Anonymous, jak kolektyw funkcjonuje, dlaczego powstał oraz jak prezentuje się publice. Z tą wiedzą czytelnik będzie mógł lepiej zrozumieć działania grupy Anonymous w cyberprzestrzeni dotyczące inwazji Rosji na Ukrainę. Na podstawie dwóch najbardziej przełomowych i wpływowych na arenie międzynarodowej akcji haktywistów – Project Chanology, #BlueLeaks artykuł ukazuje również sposoby przeprowadzania przez grupę działań i zorganizowanych akcji, a następnie opisuje działania kolektywu w ich najnowszej akcji –#OpRussia. Treść opracowania powstała na podstawie wcześniejszych analiz naukowych kolektywu Anonymous – przede wszystkim badań przeprowadzonych
w tej tematyce przez Parmy Olson w jej opracowaniu „We Are Anonymous: Inside the Hacker World of LulzSec, Anonymous, and the Global Cyber Insurgency”, analizie Warren V. Helda w „Hacktivism: An Analysis of the Motive to Disseminate Confidential Data” oraz pracy „The Anonymous hacktivism: from aesthetics to ethics and tactics” autorstwa Tatiany Medvedeva; artykułów naukowych i prasowych opisujących ich aktualną działalność, tekstów i wideo publikowanych przez osoby działające w imieniu grupy.
Wprowadzenie
Niniejszy artykuł ma na celu scharakteryzowanie zjawiska haktywizmu oraz grupy Anonymous i jej wpływu na arenie międzynarodowej na przykładzie wybranych wydarzeń i akcji przez nią przeprowadzonych. Do napisania tego tekstu wykorzystano wcześniejsze analizy działalności kolektywu – przede wszystkim badania przeprowadzone w tej tematyce przez Parmy Olson, w jej opracowaniu „We Are Anonymous: Inside the Hacker World of LulzSec, Anonymous, and the Global Cyber Insurgency”, analizę Warren V. Helda w „Hacktivism: An Analysis of the Motive to Disseminate Confidential Data” oraz pracę „The Anonymous hacktivism: from aesthetics to ethics and tactics” autorstwa Tatiany Medvedeva; artykuły naukowe oraz prasowe dotyczące działalności haktywistów i bezpośrednie źródła internetowe stworzone przez osoby utożsa-
miające się z grupą Anonymous lub podmioty powiązane z tematyką tekstu.
8 lutego 1996 r. amerykański poeta John Perry Barlow opublikował tzw. „Deklarację niepodległości cyberprzestrzeni” („A Declaration of the Independence of Cyberspace”1), w której zwrócił się do przywódców rządów wszystkich państw z prośbą o pozostawienie cyberprzestrzeni poza jurysdykcją sądów i praw krajowych. Autor deklaracji wskazał, że Internet rządzi się własnymi prawami, nie potrzebuje i nie będzie potrzebował przywódców oraz cyberbezpieczeństwa oraz działań w Internecie.
Z biegiem lat, im bardziej zacieśniały się zależności między państwami, im szybszy był rozwój Internetu oraz cyberprzestrzeni oraz im bardziej świat uzależniał się od prowadzenia działań i inicjatyw w ich odrębie – np. bankowość internetowa – tym większe możliwości uzyskiwali hakerzy i cyberterroryści. Ułatwienia i usprawnienia pewnych procesów, które zaproponował oraz umożliwił Internet oraz jego globalna sieć, stworzyły nas wrażliwymi na działania nie tylko poważnych cyberprzestępców, lecz także zwykłych użytkowników internetowych, którzy posiadają wystarczające umiejętności, aby wywołać zamieszanie na arenie międzynarodowej poprzez swoją mniej lub bardziej zorganizowaną działalność.
Internet umożliwia zachowywanie względnej anonimowości, co promuje wręcz podejmowanie akcji i przedsięwzięć, których skala byłaby niemożliwa w przypadku, gdy każdy ich uczestnik musiałby firmować dane wydarzenie swoją twarzą. Tym samym fora internetowe stały się źródłem i czynnikiem sprzyjającym tworzeniu się nowych ruchów i grup związanych z działalnością w cyberprzestrzeni, które z biegiem czasu wzrosły w siłę oraz popularności na tyle, aby można je postrzegać jako jeden z czynników wpływających na wydarzenia międzynarodowe2.
Cyberprzestrzeń i haktywizm a arena międzynarodowa
Zdaniem Isabelii Ortiz XXI w. charakteryzuje się coraz większą liczbą protestów i działalności społecznej opierającej się na sieciach globalnych aktywistów3. Jednakże wraz ze wzrostem znaczenia Internetu oraz przestrzeni cyfrowej możemy zauważyć jak duży wpływ zaczęły wywierać one na tego typu protesty. Media społecznościowe, szczególnie w ostatnich latach, były wykorzystywane przez aktywistów przykładowo takich ruchów, jak Black Lives Matter czy
Fridays for Future w celu organizacji wydarzeń, marszów itd. oraz umożliwiały rozpowszechnianie najnowszych informacji bez polegania na publikacjach w mediach tradycyjnych, w tym w gazetach i telewizji. W tych kwestiach social media charakteryzujące się potrzebną szybkością w rozpowszechnianiu wiadomości, globalnym zasięgiem oraz możliwością dotarcia do każdej osoby z dostępem do Internetu sprawiły, że obecnie sytuacje kryzysowe, które dzieją się w jednym państwie, odbijają się echem nawet po drugiej stronie globu, zyskując zwolenników i organizując ludzi w mniej lub bardziej zdecentralizowane ruchy społeczne. Tym samym tworzy się poczucie, że każdy jest w stanie – chociaż w jakimś stopniu – zaangażować się w daną sprawę. Przykładem dla tego była zorganizowana na social mediach akcja #AllEyesOnISIS w 2014, kiedy Twitter został użyty jako miejsce promocji działań ISIS przez ich zwolenników oraz boty. Przestrzeń internetowa tym samym stała się „drugim polem walki”, w którym nie tylko sprzeczali się ze sobą zwolennicy i przeciwnicy działań ugrupowania, lecz także fora internetowe zostały użyte w celu siania paniki i terroru na temat działań zbrojnych. Działania prowadzone w ten sposób pozwoliły docierać do ogromnych rzeszy odbiorców – każdy z dostępem do social mediów mógł być ich obserwatorem, albo wziąć udział w dyskusjach. Pojawili się również internauci, którzy przy użyciu Internetu wzięli trochę bardziej aktywny udział w konflikcie zbierając informacje o ofiarach działań zbrojnych i przekazując ich lokalizację odpowiednim służbą, tym samym ratując im życie4. W niektórych przypadkach największym atutem social mediów w trakcie protestów i demonstracji jest możliwość zachowania przez ich użytkowników anonimowości. Przekazywanie informacji w ten sposób zapewnia aktywistom czy walczącym poczucie bezpieczeństwa i anonimowość, co w szczególności w przypadku protestów skierowanych przeciwko opresyjnym rządom i systemom politycznym może być kluczowe z powodu niebezpieczeństw związanych z przeciwstawianiem się panującej sile.
Oprócz oczywistych już aspektów wpływu Internetu na protesty społeczne i polityczne, należy pamiętać o wczesnym oddziaływaniu globalnej sieci na arenę międzynarodową. Z czasem państwa coraz bardziej uzależniły się do cyberprzestrzeni i jej możliwości. Przykładowo Stany Zjednoczone opierają na sieci internetowej nie tylko obrót towarami i dobrami, lecz także aspekty o charakterze strategicznym m.in. takie jak komunikacja, transport, energetyka czy systemy
kontroli wojskowych. Przez to uzależnienie spowodowane szybkim rozwojem technologicznym USA stało się bardziej narażone na różnego rodzaju ataki odbywające się w cyberprzestrzeni5. W latach 80. i 90. XX w. możemy zaobserwować pojawienie się nie tylko osób, które nazywamy hakerami (tzw. white hats) – profesjonalistów będących w stanie ominąć zabezpieczenia w oprogramowaniu komputerowym, zazwyczaj za pozwoleniem danej firmy, w celu uzyskania dostępu do wybranych informacji i następnie dzięki swoim umiejętnościom naprawy odkrytych przez nich luki w zabezpieczeniach, lecz także bardziej niebezpiecznych crakerów (tzw. black hats) czyli osób, które tak jak hakerzy potrafią omijać zabezpieczenia oprogramowania, lecz działają oni bez pozwolenia i w mniej etycznym celu, mając złe zamiary. To właśnie im zawdzięczamy rozwój cyberterroryzmu, który na zawsze zmieniły spojrzenie na bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni6. Pojawienie się ludzi, zbiorowości i organizacji z umiejętnościami przejmowania oraz używania informacji przy pomocy najnowszych technologii w celach szerzenia terroru wywołało potrzebę utworzenia formalnych, tj. rządowych i państwowych programów ochrony cyberprzestrzeni oraz podmiotów wyspecjalizowanych w cyberbezpieczeństwie.
Problemem była jednak sama natura Internetu – kiedy następuje atak w cyberprzestrzni, ciężko jest ustalić skąd on pochodzi, czy został przeprowadzony przez inne państwo, czy przez grupę całkowicie niezależną. Tym samym zaatakowany podmiot może nie być w stanie odpowiedzieć na atak, domagać się sprawiedliwości za dokonane szkody czy wystosować odwet. Istnieją więc również możliwości, że atakujący będą podszywać się za instytucję rządową, albo instytucja rządowa będzie się ukrywać za wynajętą grupą cyberkryminalistów, co wywołują ogromną niepewność i zamęt na arenie międzynarodowej.
Jednakże wraz z rozwojem technik cyberterroryzmu pojawiły się również grupy i jednostki, które zaczęły wykorzystywać swoje umiejętności hakerskie do celów związanych z aktywizmem społecznym. Haktywizm (ang. hacktivism) to słowo powstałe z połączenia słów haker i aktywizm (ang. hacking i activism7.
Jednym z pierwszych przykładów grupy hakerskiej, która nazwała się haktywistami jest Cult of the Dead Cow, która została założona w 1984 r. i jest uznawana za jedną z najdłużej działających grup hakerskich oraz pewnego rodzaju prekursora Anonymous, którego niektórzy członkowie również określą się haktywistami. Cult of the Dead Cow w 2001 r. wydało „Hack-
tivismo Declaration”8, która określiła haktywistów adwokatami wolności słowa i ogłosiła swój sprzeciw wobec cenzury internetowej odwołując się do „Deklaracji praw człowieka” oraz podając przykłady takich praktyk.
W przeciwieństwie do cyberterroryzmu, haktywizm zrodził się z poczucia nie tylko etycznej potrzeby zapewniania wolności słowa i transparentności, lecz także z pewnego rodzaju chęci pokazania, że „tak, to jest możliwe, właśnie to zrobiliśmy”, szczególnie w imieniu przekraczania zabezpieczeń podmiotów, które haktywistom wydawały się szkodliwe dla społeczeństwa – z tego powodu powstało słynne WikiLeaks stworzone przez Juliana Assange, czyli strona która umożliwiała publikowanie wykradzionych plików m.in. poufnych dokumentów rządowych, maili, strategii wojskowych itd. W szczególności nabiera to wydźwięku, kiedy haktywiści obierają za swoje cele podmioty posiadające władzę i siłę, które społeczeństwo uważa za nietykalne9. Udany atak, który wyciągnie na światło dzienne kompromitujące informacje dla danej organizacji może całkowicie zmienić podejście społeczeństwa oraz wzbudzić wobec niej nieufność i niechęć. Sukcesy haktywizmu opierają się w dużym stopniu na dotarciu z informacją do opinii publicznej oraz pozytywnym odbiorze ich działalności; działania uzyskiwania informacji bez ich udostępniania i nagłośniania same w sobie nie przynosiłyby najprawdopodobniej żadnych oczekiwanych efektów.
Działania tego typu są, jednakże odbieranie również za niepewne pod względem bezpieczeństwa i możliwości zaufania podmiotom, które je przeprowadzają. Podkreślane jest, że brak centralizacji i jednolitej agendy działań sprawia, iż nie powinny być przyjmowane za bezsprzecznie dobre oraz analizowane bez krytycyzmu10. Haktywizm może również odbierany jako akcje i zachowania agresywne destrukcyjne, odwracające uwagę od bardziej oficjalnych i powszechnie akceptowanych społecznie zachowań. Z drugiej strony obecnie osoby z umiejętnościami wyszukiwania luk w systemach, odzanaczjące się wiedzą na temat cyberprzestrzeni i jej zagrożeń, czyli tzw. white hats – etyczni hakerzy są poszukiwani przez przedsiębiorstwa i rządy, aby sprawdzali ich zabezpieczenia i tworzyli programy chroniące je przed atakami.
Czym lub kim jest Anonymous?
Anonymous nie jest typową organizacją, jej struktura jest zdecentralizowana i składa się z międzyna-
Project Chanology masked protesters.
Prawa autorskie; Flickr.com/ Anonymous9000 Link; https://www.flickr.com/photos/anonymous9000/4280254856/
rodowych hakerów-aktywistów, którzy anonimowo prowadzą skoordynowane ze sobą działania i pomimo tego, że sami się nawzajem nie znają, to w swoich akcjach używają wspólnej, kolektywnej tożsamości jako Anonymous11. Grupa może być postrzegana jako nowy rodzaj społecznego ruchu – jej działania przede wszystkim odbywały się w przestrzeni internetowej, zamiast na ulicach, postulaty były publikowane na forach i portalach internetowych, a nie drukowane jako ulotki, plakaty czy manifesty; którego akcje osiągnęły globalną rozpoznawalność i zintegrowały ponadnarodową społeczność do tego stopnia, że aktualnie wpływają na arenę międzynarodową w kontekście politycznym i kulturowym. Z czasem do świadomości międzynarodowej dotarło, że ta anonimowa grupa nabrała własnej tożsamości i w wydarzeniach, w których uczestniczyła, uzyskała wręcz status wpływowego podmiotu12.
Sami członkowie grupy podkreślają czasami, że nie są tylko i wyłącznie umiejętnymi hakerami, lecz także przeciętnymi użytkownikami Internetu, którzy doszli do wspólnego wniosku, że mają dość obserwowania codziennych niesprawiedliwości i postanowili coś z tym w końcu uczynić, jako że nikt
2011 March 19 Protest against Scientology in Dublin, Ireland. Prawa autorskie; Wikimedia Commons/ William Murphy Link; https://commons.wikimedia.org/wiki/File:2011_March_19_Protest_ against_Scientology_in_Dublin,_Ireland_01.jpg
inny nie miał ani zamiaru, ani odpowiednich umiejętności. Nazwa grupy wywodzi się od tego, że na forach internetowych, w tym przede wszystkim na 4chanie, z którym Anonymous wiąże swoje początki, użytkownicy niezalogowani na konta i nieuwierzytelnieni automatycznie nazywani są przez strony „Anonim”, czyli właśnie „Anonymous”. Anonimowość hakerów, aktywistów i członków protestów jest najbardziej charakterystycznym elementem całej grupy oraz zapewnia możliwość jej działań.
Samoprezentacja Anonymous
Cytatem kojarzącym się z działaniami grupy jest ich pewnego rodzaju podpis pod wiadomościami kierowanymi do organizacji i społeczności – „We are Anonymous. We are Legion. We do not forgive. We do not forget. Expect us.” [pol. „Jesteśmy Anonymous. Jesteśmy Legionem. Nie przebaczamy. Nie zapominamy. Oczekujcie nas” – tłumaczenie własne]. Pierwszy raz hasło to zostało użyte w wiadomości audio skierowanej do Kościoła scjentologicznego 21 stycznia 2008 r. (ang. „Message to Scientology”13), a w późniejszych latach pojawiło się w wielu wariacjach pod innymi komunikatami grupy, m.in. w otwartym liście do obywateli Stanów Zjednoczonych (ang. „Anonymous Open Letter to Citizens of United States of America !”14) z 24 marca 2011 r. oraz w manifeście dotyczącym Operacji Blackout z 19 listopada 2011 r.
W komunikatach i oświadczeniach grupa zawsze podkreśla kolektywny charakter i przekazuje swoje spostrzeżenia, groźby, ostrzeżenia i informacje w taki sposób, że wypowiedzi te wywołują poczucie adekwatnej niepewności, nawet wśród osób
niezwiązanych z ich adresatem. Typowym przykładem wypowiedzi Anonymous jako grupy jest wspomniana powyżej wiadomość skierowana do Kościoła scjentologicznego, która została opublikowana na portalu YouTube na kanale Church0fScientology i do dzisiaj można jej tam wysłuchać. Tekst został w niej przeczytany przez symulator głosu – w ramach zachowania anonimowości jego autorów – oraz opublikowany w opisie pod filmem. Przekaz wiadomości, monotonny, elektroniczny ton głosu, który ją czyta, niepokojąca muzyka i obraz łączą się w całość tworząc atmosferę napięcia i niepokoju. Dodatkowo jej przekaz buduje wizerunek Anonymous jako wszystkowiedzącego, wszystkowidzącego, orwellowskiego Wielkiego Brata. Rozpoznawalnym popkulturowo symbolem grupy haktywistów stała się tzw. maska Guya Fawkesa15.
W związku z powiązaniami kulturowymi, sprawiającymi, że te czarno-białe maski kojarzone są z walką z systemem i opresją władzy, w 2008 r. Anonymous zaczęło używać ich na protestach związanych z Project Chanology, mających na celu walkę ze scjentologią. Dodatkowym i być może głównym czynnikiem wyboru tych właśnie masek była również popularność ich wizerunku na 4chanie, gdzie na board /b/ od 2006 roku tworzono memy z ich wizerunkiem o tzw. Epic Fail Guy16. Maski pozwoliły uczestnikom protestów zachować anonimowość oraz stworzyły z nich kolektyw, zjednoczyły i ujednoliciły – z nimi przestali sprawiać wrażenie jednostek, a stali się grupą. Tym samym z upływem lat maski stały się nieodzownym i łatwo rozpoznawalnym atrybutem grupy haktywistów i dla młodych ludzi nabrały konotacji z wszelkiego rodzaju protestami. Na arenie międzynarodowej symbol ten stał się na tyle poważny, że w 2012 r. z powodu ich powiązania z walką wobec opresji władzy oraz „anarchicznym wydźwiękiem” maski Guya Fawkes’a zostały zakazane na obchodach Święta Narodowego Zjednoczonych Emiratów Arabskich17.
Anonimowość, zapewnioną przez maski, podkreśla również logo grupy – czarno-białe przedstawienie garnituru z pytajnikiem w miejscu głowy. Uniwersalność przedstawienia podkreśla, że każdy może być członkiem Anonymous i działać w ich imieniu, dopóki trzyma się przyjmowanych przez nich zasad etycznych.
4chan jako początek ogólnoświatowego ruchu haktywistów
Grupa kojarzona jest obecnie z jednej strony z walką w imię sprawiedliwości społecznej z korupcją w formie
cyberataków ujawniających kompromitujące informacje różnych organizacji lub osób, a z drugiej z niepewnością i terrorem. Jednakże początki Anonymous wywodzą się z ogólnodostępnego forum internetowego, w ramach którego członkowie zaczęli wspólnie organizować akcje dla zabawy.
Z perspektywy czasu jasne wydaje się, dlaczego początki inicjatywy jaką jest Anomymous pojawiły się właśnie na 4chanie. Internetowe forum typu imageboard (opierające się głownie na zamieszczaniu obrazów z krótkimi podpisami) w przeciwieństwie do platform takich jak Reddit czy Twitter – nie wymaga od użytkowników założenia konta nawet pod wybranym pseudonimem – wszyscy publikujący tam pozostają anonimowi, a ich posty automatycznie znikają po jakimś czasie. Przez to, w przeciwieństwie do innych forów, użytkownicy 4chanu nie budują między sobą więzi społecznych, nie są w stanie (wewnątrz strony) napisać do siebie prywatnych wiadomości czy rozpoznać się z poprzednich postów. Strona internetowa dodatkowo rządzi się bardzo ograniczoną ilością zasad – najważniejsze jest to, że użytkownicy nie mogą naruszać prawa Stanów Zjednoczonych oraz muszą posiadać 18 lat. Jednakże format forum, jej podział na tzw. działy, sprawia, że w wybranych miejscach użytkownicy mogą publikować posty o niemal dowolnej tematyce. Przykładowo w jednym z pierwszych i do chwili obecnej najpopularniejszym dziale „board /b/” zawierającym tematykę „dowolną”, dozwolona jest publikacja wszystkiego oprócz dziecięcej pornografii.
Przez swoje początki na 4chanie i w internetowym „trollingu” Anonymous było przez wielu krytykowane i odbierane za niepoważne, jednakże już w 2008 r. grupa pokazała, że jej działania niekoniecznie muszą opierać się tylko na zabawnych akcjach ograniczonych do forum 4chanu.
Project Chanology (2008) –
Anonymous przeciwko Scjentologii
W 2008 r. wideo z wywiadu z Tomem Cruisem mówiącym o tym, że jest scjentologiem i wychwalającym walory tego ruchu religijnego18, wyciekło na plotkarskiej stronie internetowej Gawker. Kościół scjentologiczny zaczął wtedy swoje starania, aby wideo zostało objęte prawem autorskim i usunięte z Internetu.
Działająca już wtedy na 4chanie grupa Anonymous odebrała te starania za próbę cenzury i postanowiła przeprowadzić atak na stronę internetową Kościoła poprzez tzw. blokadę usług (ang. distributed denial of
service – DDoS)19. Oprócz tego, uczestnicy projektu rozpoczęli akcję telefonowania do centrów Kościoła scjentologicznego, wysyłaniem do nich pustych faxów, czy też prowadzili wycieki dokumentów rzekomo skradzionych z komputerów scjentologów. Całą akcję nazwano „Project Chanology“ łącząc ze sobą słowa „Scientology“ oraz „4chan“20. Kiedy 21 stycznia 2008 r. Anonymous opublikowało swoją wiadomość wideo do Kościoła scjentologicznego, projekt oficjalnie stał się ich największą akcją do tej pory. Działania grupy zostały przez scjentologów nazwane cyberterroryzmem, lecz to nie powstrzymało uczestników ataków ani nie spowolniło ich działań.
2 lutego 2008 r. przed Kościołem Scjentologicznym w Orlando na Florydzie oraz w innych miejscach w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii rozpoczęły się protesty zorganizowane przez Anonymous. Demonstracje odbyły się pod hasłem obrony wolności słowa oraz przeciwko działaniom scjentologów, które były odbierane jako piramida finansowa21. Tylko 8 dni później – 10 lutego, ok. 6 tysięcy ludzi ubranych w biało-czarne maski Guya Fawksa protestowało w 100 różnych miastach na całym świecie22. Protesty i akcje były organizowane w różnym natężeniu aż do maja 2009 r.
„Procjet Chanology” zwrócił uwagę wielu ludzi i organizacji na całym świecie w stronę Kościoła Scjentologicznego. Anonymous zaczynając akcję przeciwko cenzurze w Internecie w formie trollingu i zabawy nagle stało się organizatorem prawdziwych demonstracji, protestów i innych form aktywizmu. Zastanowiło to samych członków grupy, co tak na prawdę chcą robić dalej, nie chcąc być typowymi aktywistami, ale mając wystarczające możliwości, aby być w stanie wpłynąć na otaczającą ich rzeczywistość poza siecią internetową.
#BlueLeaks
– powrót zorganizowanych
akcji Anonymous
Zdecentralizowana struktura grupy Anonymous sprawiła, że organizowanie większych, wspólnych akcji było pewnym wyzwaniem. Brak jednolitego przywództwa grupy, kodu etycznego czy nawet ogólnie rozpisanych zasad działań sprawiły, że osoby działające w imieniu Anonymous zaczęły zajmować się różnymi akcjami, które czasami trwały jednocześnie i często nie zrzeszały wszystkich przedtem zaangażowanych. Jednakże w 2020 r. ogromna ilość hatywistów zjednoczyła się w swoich działaniach w akcji nazwanej #BlueLeaks.
28 maja 2020 r. w trakcie protestów wywołanych morderstwem George Floyda Anonymous opublikowało na Facebooku wiadomość do departamentu policji w Minneapolis („Anonymous Message To The Minneapolis Police Department”23), w której ogłoszono, że haktywiści mają zamiar pokazać światu ich zbrodnie. Oprócz tego grupa przeprowadziła blokadę usług strony internetowej wspomnianego departamentu policji, a strona jednej z agencji ONZ została przekształcona w memoriał dla Georga Floyda podpisany logiem Anonymous24.
W trakcie protestów ich uczestnicy byli obserwowani przez amerykańską policję i inne organy ścigania w social mediach, gdzie protestujący organizowali się, przekazywali sobie informacje i rady dotyczące bezpiecznych demonstracji. Dlatego też dane wewnętrznych organów ścigania USA stały się celem Anonymous. Grupa dotarła do aż 269 GB25 informacji oraz przekazała je do Distributed Denial of Secrets (DDoSecrets) – organizacji, która zajmuje się publikowaniem przecieków informacji, które normalnie nie są dostępne dla przeciętnego internauty26. 19 czerwca 2020 r. upublicznione zostały m.in. dane. policji z ostatnich 10 lat, co ujawniło wiele nielegalnych poczynań danych jednostek oraz skalę prowadzonej inwigilacji na portalach społecznościowych. Wraz z tymi informacjami na światło dzienne wydostały się także wrażliwe dane policjantów, przestępców i ofiar biorących udział w różnych procesach prawnych, jak również informacje, które mogą zagrozić czyjemuś życiu – dotyczące np. aktualnie trwajacych policyjnych akcji prowadzonych ”pod przykrywką”. Z tego powodu wielu odebrało to jako działalność przestępczą, która jest bardziej niebezpieczna niż przydatna27. 23 czerwca 2020 r. konto na Twitterze należące do DDoSecret zostało permanentnie usunięte, a z Redditu usunięto podstronę r/BlueLeaks, na której uczestnicy analizowali zdobyte informacje.
Operation Russia – Anonymous
a inwazja Rosji na Ukrainę
Wraz z inwazją Rosji na Ukrainę grupa Anonymous wypowiedziała 24 lutego 2022 r. cyberwojnę agresorowi28, rozpoczynając serię licznych ataków i akcji nazwanych Operation Russia – #OpRussia.
Początkowo zaatakowane i tymczasowo wyłączone zostały strony takie jak RT.com -międzynarodowa stacja telewizyjna Russia Today, która jest kontrolowana przez rząd rosyjski, czy strona rosyjskiego Minister-
stwa Obrony29. Grupa przypisuje sobie również atak na strony internetowe oraz kanały telewizyjne m.in. Russian TV i RT News, na których zaczęto wyświetlać obrazy dotyczące wydarzeń w Ukrainie, do których odbiorcy nie mają normalnie dostępu przez rządową kontrolę mediów30
26 lutego opublikowana została wiadomość Anonymous do Władymira Putina (ang. „Anonymous message to Vladimir Putin”), w której grupa zagroziła prezydentowi Rosji przypominając o ich wcześniejszych sukcesach oraz żądając od niego przywrócenia praw obywateli Ukrainy i rezygnacji z zajmowanej funkcji31 Kolektyw rozpoczął działania twitterowych utożsamiające się z Anonymous, 28 lutego opublikowało post zachęcający do umieszczania opinii na stronach restauracji i biznesów rosyjskich poprzez GoogleMaps. Celem tej działalności miało być informowanie o tym, co dzieje się w Ukrainie, przy jednoczesnym ominięciu rosyjskiej cenzury32. Jak widać grupa stawia nacisk nie tylko na hakowanie stron internetowych czy wykradanie informacji, lecz także na powiadomienie obywateli rosyjskich o tym, co się dzieje. 5 marca Anonymous opublikowało wiadomość do ludu Rosji (ang. „Anonymous – Message to the Russian people”33) streszczającą sytuację międzynarodową oraz wyjaśniającą m.in. przyczyny sankcji nałożonych na Rosję. Grupa zachęcała również do prób kontaktowania się z obywatelami Rosji przez wiadomości tekstowe i e-maile34
Celem ataków stały się również strony firm, które kontynuowały swoje działalności na terenie Rosji. Anonymous na początku ostrzegł przedsiębiorstwa zachęcając je do rezygnacji ze wspierania agresora, po czym 24 marca ogłosił sukces w tymczasowym zatrzymaniu rosyjskich stron firm takich jak Auchan, LeroyMerlin czy Decathlon35. Dodatkowo ogłoszenia danej firmy o przerwaniu działalności w Rosji zostały nagradzane twittem „Good decision! We expect other companies to act like you.” (pl. ”Dobra decyzja! Oczekujemy, że inne firmy będą zachowywać się jak ty.” –tłumaczenie własne).
Aktualne i nadal trwające działania grupy publikowane są na bieżąco na różnych kontach na serwisie internetowym Twitter. Informacje pojawiają się często w formie obrazów przedstawiających nazwę strony, która została wyłączona, jak długo trwało zanim odzyskano nad nią kontrolę i dla kogo była niedostępna. Równocześnie wszelkie przecieki informacji dokonane przez Anonymous lub inne grupy hakerskie/haktywistyczne publikowane są na stronie DDoSecret, która informuje skąd wzięto dane, kto je im udostęp-
nił, jak i od kogo je zdobył. Strona ta oferuje również opcję pobrania informacji do przeglądu. Należy, jednakże pamiętać jak niepewne są to źródła informacji, weryfikacja prawdziwości i przydatności ataków jest bardzo utrudniona, ponieważ nie reagują na nie oficjalne źródła państwowe.
Podsumowanie
Na podstawie przedstawionej analizy można zauważyć, że grupa Anonymous przez lata swojej działalności przeszła pewnego rodzaju ewolucję. Od organizowania internetowych żartów kosztem innych użytkowników 4chanu, poprzez organizację globalnych protestów, po międzynarodową działalność haktywistyczą wpływającą na trwający konflikt zbrojny. Z uwagi na swoją strukturę, kolektyw nie jest jednolitego zdania jak powinny wyglądać działania Anonymous, w których sprawach organizować wspólne akcje i czy w ogóle powinny być prowadzone. Szczególnie widoczne było to w latach po projekcie Chanology, kiedy niektórzy uczestnicy poprzednich projektów chcieli dalej kontynuować działalność bardziej aktywistyczną, a inni woleli pozostać przy internetowych żartach i rzeczach mniej poważnych36.
Obecnie wydaje się być jasne, że grupa Anonymous posiada pewien autorytet, umiejętności „poruszania” się w cyberprzestrzeni i bardzo specyficzny rodzaj nacisku, który jest w stanie wpływać na opinię i zachowania jednostek oraz organizacji. Niezależnie od opinii jaką dana osoba posiada na temat danych działań kolektywu, nie można zaprzeczyć, iż w przeciągu ostatnich lat ten luźno zorganizowany, internetowy ruch haktywistyczny stał się ewenementem, na którego należy zwracać uwagę. Największą siłą Anonymous od początku do końca pozostaje ich chęć i umiejętność ujawniania cenzurowanych lub ukrywanych wiadomości oraz danych, które bez ich ingerencji nigdy nie ujrzałyby światła dziennego, przez co opinia publiczna wobec pewnych podmiotów bądź procesów politycznych nadal byłaby fałszywie pozytywna. Tym samym możemy zauważyć, że ich działania mają zupełnie inną specyfikę niż „tradycyjnych” ruchów społecznych, działających częściej w „namacalnej przestrzeni”. Formy ataków Anonymous pozostają bardziej nieprzewidywalne w swoich skutkach oraz zamiarach – nie możemy być pewni czy dana akcja nie ma innego celu niż te „oficjalnie” przedstawiany oraz zagadką pozostaje kto początkuje działania i kto za nimi może się ukrywać. Dlatego też, bez wszystkich
tych informacji, trudno jest powiedzieć czy jako obserwatorzy powinniśmy ich akcje wspierać, czy raczej być zaniepokojeni tym do czego Anonymous są zdolni i kto będzie ich następnym celem.
Pozostaje także tzw. problem atrybucji, w przypadku ataków w cyberprzestrzeni trudno jest ustalić z jakiego źródła one nadchodzą. W szczególności w przypadku ataków w cyberprzestrzeni wymierzonych w Rosję – w trakcie otwartych działań wojskowych ataki cyfrowe stają się kolejnym nieprzewidywalnym aspektem konfliktu. Niemożliwe jest ustalenie czy prowadzą je niezależni haktywiści, czy być może ukrywają się za nimi ograny rządowe jakiegoś państwa. Tym samym problematyczne staje się to jak oficjalne organy państwowe zajmujące się cyberbezpieczeństwem mają na nie odpowiadać, tym bardziej że amatorskie ataki mogą stać się przeszkodą do prowadzenia poważniejszych działań w rosyjskiej przestrzeni cyfrowej oficjalnych podmiotów państwowych. Ataki Anonymous mogą doprowadzić do zwiększenia się zabezpieczeń i ochrony oprogramowań oraz serwisów rosyjskich, które wcześniej być może byłby łatwiejsza do obejścia przez profesjonalnych agentów instytucji państwowych. Niebezpieczeństwo wiążę się również z faktem, że w cyberprzestrzeni wiele rzeczy jest ze sobą ściśle powiązanych, więc nieświadomy haktywista może doprowadzić do skutków, których nie był w stanie przewidzieć mając zamian przeprowadzić chociażby niepozornie wyglądający atak DDoS. Dlatego też mimo pozornej chęci pomocy, etyczność ataków Anonymous oraz innych haktywistów pozostaje pod znakiem zapytania.
1 J. P. Barlow, A Declaration of the Independence of Cyberspace, strona internetowa Electronic Frontier Foundation, https:// www.eff.org/pl/cyberspace-independence (data dostępu: 13 kwietnia 2022).
2 W. V. Held, Hacktivism: An Analysis of the Motive to Disseminate Confidential Data, Texas State University-San Marcos, San Marcos, Texas, 2012, p. 1-4.
3 I. Ortiz, World Protests. A Study of Key Protest Issues in the 21st Century, Springer Nature Switzerland AG 2022, p. 13-15.
4 P. W. Singer, E. T. Brooking, Likewar: The Weaponization of Social Media, Nowy Jork, 2018, p. 4-11.
5 J. S. Nye, Deterrence and Dissuasion in Cyberspace, [w:] International Security, Vol. 41, No. 3 (Winter 2016/17), p. 44–71.
6 S. Jelen, Hacker vs Cracker: Main Differences Explained, https:// securitytrails.com/blog/hacker-vs-cracker (data dostępu: 27 października 2022).
7 W. V. Held, op.cit., p. 19-20.
8 Cult of the Dead Cow, The Hacktivismo Declaration, by Cult of the Dead Cow, deklaracja haktywistów grupy Cult of the Dead Cow, 2001, https://www.digitalmanifesto.net/manifestos/197/ (data dostępu: 15 kwietnia 2022).
9 W. V. Held, op.cit., p. 73.
10 T. Sorell, Human Rights and Hacktivism: The Cases of Wikileaks and Anonymous, [w:] Journal of Human Rights Practice, Volume 7, Issue 3, November 2015, p. 391–410.
11 W. V. Held, op.cit., p. 24, 26-28.
12 Parmy Olson On Anonymous: ‚A Growing Phenomenon That We Don’t Yet Understand’, wywiad z Parmy Olson przeprowadzony przez RadioFreeEuropa/RadioLiberty, 2012 https://www.rferl. org/a/parmy-olson-on-anonymous-a-growing-phenomenonthat-we-dont-yet-understand/24607895.html (data dostępu: 15 kwietnia 2022).
13 Anonymous, Message to Scientology, wideo opublikowane na kanale Church0fScientology, 2008, https://www.youtube.com/ watch?v=JCbKv9yiLiQ&ab_channel=Church0fScientology (data dostępu: 15 kwietnia 2022).
14 Anonmous, Anonymous Open Letter to Citizens of United States of America!, dokument grupy Anonymous opublikowany na stronie The Hacker News, 2011 https://thehackernews. com/2011/03/anonymous-open-letter-to-citizens-of.html (data dostępu: 15 kwietnia 2022).
15 Guy Fawkes jest do dziś najbardziej znaną postacią historyczną nieudanej próby wysadzenia parlamentu brytyjskiego (ang. Gunpowder Plot) 5 listopada 1608 r. W latach 80. XX w. czarno-białe „maski Guya Fawkesa” zyskały na popularności wśród dzieci szczególnie w Halloween oraz 5 listopada, kiedy ma miejsce tzw. Guy Fawkes Night lub Bonfire Night, podczas której pali się kukły zamachowca i puszcza się zimne ognie oraz fajerwerki. Charakterystyczny wygląd maski, który z biegiem lat nabrał popularności, pochodzi z komiksu „V jak Vendetta” (1982 r.) autorstwa Alana Moore’a i Davida Lloyda (oprawa graficzna komiksu). Jego główny bohater określający się jako „V” nosi właśnie tę maskę, ponieważ fabularnie jest on pewnego rodzaju „kolejnym” Guyem Fawksem, anonimowo i za pomocą zamachów walczącym z autorytarnym rządem futurystycznej, totalitarnej Wielkiej Brytanii.
16 Użytkownicy strony – Lord Jebe, GuAglsOrAb, Epic Fail Guy, strona wyjaśniająca pochodzenie i znaczenie żartów internetowych, 2006, https://knowyourmeme.com/memes/epic-fail-guy (data dostępu: 15 kwietnia 2022).
17 I. Wafa, Guy Fawkes masks banned from UAE National Day celebrations, artykuł prasowy opublikowany na stronie the National News, 2012 https://www.thenationalnews.com/uae/guy-fawkes-masks-banned-from-uae-national-day-celebrations-1.394645 (data dostępu: 17 kwietnia 2022).
18 Tom Cruise Scientology Video, wideo opublikowane przez użytkownika Aleteuk na platformie YouTube, 2008, https://www. youtube.com/watch?v=UFBZ_uAbxS0&ab_channel=Aleteuk (data dostępu: 26 kwietnia 2022).
19 P. Olson, We Are Anonymous: Inside the Hacker World of LulzSec, Anonymous, and the Global Cyber Insurgency, Nowy Jork, 2012, p. 62.
20 Ibidem p. 71.
21 P. Barkham, Hackers declare war on Scientologists amid claims of heavy-handed Cruise control. This article is more than 14 year, artykuł prasowy opublikowany przez stronę internetową theGuardian, 2008, https://www.theguardian.com/technology/2008/ feb/04/news (data dostępu: 26 kwietnia 2022).
22 J. Cook, CULT FRICTION. After an embarrassing string of high-profile defection and leaked videos, Scientology is under attack from a faceless cabal of online activists. Has America’s most controversial religion finally met its match? archiwalny artykuł prasowy, 2008, https://web.archive.org/web/20090107112517/
http://radarmagazine.com/from-the-magazine/2008/03/scientology_anonymous_protests_tom_cruise_01.php (data dostępu: 26 kwietnia 2022).
23 Anonymous, Anonymous Message To The Minneapolis Polce Department, wideo opublikowane na Facebooku przez przedstawiciela Anonymous, 2020, https://www.facebook.com/anonews.co/posts/285581555919237/ (data dostępu: 26 kwietna 2022).
24 D. Molloy, J.Tidy, George Floyd:Anonymous hackers re-emerge amid US unrest, artykuł prasowy opublikowany na stronie internetowej BBC News, 2020 https://www.bbc.com/news/technology-52879000 (data dostępu: 27 kwietnia 2022).
25 N. Karlis, Inside „Blue Leaks,” a trove of hacked police documents released by Anonymous, artykułprasowy opublikowany przez stronę Salon.com, 2020 https://www.salon.com/2020/06/22/inside-blue-leaks-a-trove-of-hacked-police-documents-released-by-anonymous/ (data dostępu: 27 kwietnia 2022).
26 Oficjalna strona grupy Distributed Denial of Secrets https:// ddosecrets.com/wiki/About (data dostępu: 27 kwietnia 2022).
27 ‘BlueLeaks’ Exposes Files from Hundreds of Police Departments, artykuł prasowy opublikowany przez Krebson Security, 2020 https://krebsonsecurity.com/2020/06/blueleaks-exposes-files-from-hundreds-of-police-departments/ (data dostępu: 27 kwietnia 2022).
28 Użytkownik Anonymous @YourAnonOne, post na platformie Twitter, 2020 https://twitter.com/YourAnonOne/status/1496965766435926039 (data dostępu: 28 kwietnia 2022).
29 B. Johnson, Anonymous Hackers Launch Cyber Ops Against Russia, Claim Government Site Takedowns, artykuł prasowy opublikowany na stronie HSToday, 2022, ?HYPERLINK „https://www.hstoday.us/subject-matter-areas/cybersecurity/ anonymous-hackers-launch-cyber-ops-against-russia-claimgovernment-site-takedowns/”https://www.hstoday.us/subject-matter-areas/cybersecurity/anonymous-hackers-launch-cyber-ops-against-russia-claim-government-site-takedowns/ (data dostępu: 28 kwietnia 2022).
30 Użytkownik Anonymous TV @YourAnonTV, post na platformie Twitter, 2022 https://twitter.com/YourAnonTV/status/1497678663046905863 (data dostępu: 28 kwietnia 2022).
31 Anonymous, Anonymous message to Vladimir Putin – #OpRussia, wideo opublikowane przez przedstawiciela Anonymous na kanale Anonymous LiteMods na platformie YouTube, 2022, https://www.youtube.com/watch?v=cO4uRCkuJVg&ab_channel=AnonymousLiteMods (data dostępu: 28 kwietnia 2022).
32 Użytkownik Anonymous @YourAnonNews, post na platformie Twitter, 2022, https://twitter.com/YourAnonNews/status/1498337491056836610?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp %5Etweetembed%7Ctwterm%5E1498337491056836610%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fd30753275221681323142.ampproject.net%2F2204160405000%2 Fframe.html (data dostępu: 28 kwietnia 2022).
33 Anonymous, Anonymous – Message to the Russian people, wideo opublikowane przez uzytkownika Anonymous TV na platformie YouTube, 2022, https://www.youtube.com/ watch?v=RUMjargMF_M (data dostępu: 28 kwietnia 2022).
34 Post użytkownika Anonymous @YourAnonTV na platformie Twitter, 2022, https://twitter.com/YourAnonTV/status/1502711160642150401 (data dostępu: 28 kwietnia 2022).
35 Post użytkownika Anonymous @YourAnonTV na platformie Twitter, 2022 https://twitter.com/YourAnonTV/status/15067765 96157370369 (data dostępu: 28 kwietnia 2022).