Arena 6(8) listopad 2011
1
Arena 6(8) listopad 2011
ARENA
Sprawy Międzynarodowe.
Czasopismo Koła Studentów Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego Nr 6(8) – listopad 2011
Redaktor naczelna: Barbara Moś
Artykuły zostały zaopiniowane przez Dra Marka Czajkowskiego z INPiSM UJ
Skład i Grafika: Łukasz Stasiak Autorzy: Małgorzata Woch, Hilary Majewski, Mateusz Jamro, Anita Sęk, Marta Małota, Wojciech Łysek, Kamil Całus, Piotr Oleksy, Wojciech Wojtasiewicz, Agnieszka Słomian, Wojciech Koźmic, Wojciech Zakrzewski, Paweł Żuk, Aliaksei Shota, Bartosz Kosiński, Agata Ziuta Korekta: Naukowe Koło Dziennikarskie WSE, Koło Naukowe Studentów Dziennikarstwa UJ, Koło Naukowe Edytorów UJ Opieka naukowa nad magazynem: dr hab. Artur Gruszczak Copyright by Koło Studentów Stosunków Międzynarodowych UJ & the Authors Kraków 2011 Nakład: 250 egz.
NUMER WYDANY PRZY WSPÓŁPRACY INSTYTUTU WSCHODNICH INICJATYW
I STOWARZYSZENIA EUROPE4YOUTH
Wydawca: Koło Studentów Stosunków Międzynarodowych UJ, ul. Jabłonowskich 5, 31114 Kraków Publikacja sfinansowana ze środków Rady Kół Naukowych UJ
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za prezentowane w artykułach opinie autorów. Wszystkie teksty podlegają ochronie własności intelektualnej. Przedruk bez zgody redakcji zabroniony. 2
R
Arena 6(8) listopad 2011
ozpad ZSRR to jednocześnie powstanie 15 niepodległych państw, które przez dłuższy czas nadal były obiektem zainteresowania Rosji. Przez pewien czas można mówić o rosyjskiej wersji „doktryny Monroe”, opartej na założeniu, iż cały obszar byłego ZSRR stanowi sferę żywotnych interesów Rosji, której przypada szczególna odpowiedzialność za utrzymanie na tym terenie pokoju i porządku. Na tej podstawie Rosja sama przyznała sobie monopol na odgrywanie ról arbitra i gwaranta stabilności przestrzeni poradzieckiej, zabiegając także o oficjalne poparcie wspólnoty międzynarodowej. Część republik poradzieckich, z racji swojej słabości i braku alternatywy, upatruje w zachowaniu „specjalnych stosunków” z Rosją jedyną możliwość utrzymania się przy życiu. Część z kolei obiera orientacje prozachodnie lub alternatywne, z różną skutecznością i różnym nasileniem. Stosunki „wokół” Rosji sprowadzają się do pytań: czy nadal możemy mówić o „obszarze poradzieckim”? Jakie interesy stoją za jego spójnością i czy państwa post-sowieckie są w stanie utrzymać się bez niego? Czy opcja pro-ktoś jest jedynym wyborem państw tego obszaru? Na te pytania będą się starali odpowiedzieć autorzy tego numeru w oparciu o analizę wybranych państw regionu, jak również samej Rosji. Barbara Moś
NA PODIUM, CZYLI TO, CZYM ŻYJE SWIAT str. 4 Kirgistan - droga do demokracji str.13 Kultura polityczna a rozwój demokracji – przypadek Mołdawii po 2009 r. str.21 Nowa „wielowektorowość” Ukrainy. str.26 Gruzińska scena polityczna: czy najbogatszy Gruzin Bidzina Iwaniszwili zostanie
następcą prezydenta Micheila Saakaszwilego? str.31 Dwadzieścia lat rządów prezydenta Nursułtana Nazarbajewa – transformacja czy stagnacja? str.35 Stan „demokracji” i praw człowieka w Uzbekistanie str.42 Rola białoruskich organizacji pozarządowych w kształtowaniu się tożsamości naro dowj Białorusinów a represyjna polityka państwa str.48 Bariery rozwoju społeczeństwa obywatelskiego w Rosji w okresie transformacji.
ZA FILAREM, CZYLI O TYM, CO DAWNO I NIEPRAWDA str.53 „Baltic Way – droga do demokracji”
ARENA FELIETONISTÓW str.55 Nie hidżab, nie demokracja! Azerbejdżańska recepta na państwo. str.59 Niedźwiedź syberyjski, czyli o roli Syberii w polityce Kremla str.61 Sytuacja mniejszości seksualnych na Litwie str.64 Odnoklassniki – czyli media społecznościowe w Rosji str.67 College of Europe: Pępek Europy str.68 Instytut Wschodnich Inicjatyw – Bliżej Wschodu 3
Arena 6(8) listopad 2011
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
KIRGISTAN – DROGA DO DEMOKRACJI
Po rozpadzie Związku Radzieckiego w republikach środkowo azjatyckich w tym w Kirgistanie zaczęły kształtować się hybrydowe systemy polityczne. Relacje polityczno – ekonomiczne, silne wpływy dziedzictwa komunistycz nego oraz elit na przemiany kraju a także problematyka budowy procesu przemian, krzyżowały się oddziaływaniem międzynarodowym. Czy po 20 latach od rozpadu ZSRR Kirgizom udało się zbudować przejrzysty model demokracji ?
Pierestrojka – czas na zmiany
Pod koniec lat 80. XX wieku nic nie wskazywało na to, aby Kirgizja miała stać się terenem jakichkolwiek reform ustrojowych. Jako jedna z republik Azji Środkowej uchodziła za synonim zacofania społecznego, konserwatyzmu i swego rodzaju pasywizmu i bierności społeczeństwa w stosunku do lokalnej polityki1 . Kirgiska Socjalistyczna Republika Radziecka była jedną z centralnie sterowanych przez Moskwę republik radzieckich. Jak powiedział jeden z kirgiskich historyków: Samoświadomość Kirgizów w okresie sowieckim była samoświadomością ludzi utożsa- miających się w bardzo wysokim stopniu z wielkim narodem, czujących się częścią wielkiego narodu sowieckiego, obywatelami jednolitego wielonarodowego państwa2. Cytat jed-
noznacznie zdaje się wskazywać, iż Kirgizi całkowicie poddali się rosyjskiej dominacji co było widoczne już w okresie powojennym kiedy to kirgiscy przywódcy wykazywali bezwzględną lojal- ność wobec Moskwy, czego uosobieniem była
Hilary Majewski
postać lidera Komuni- stycznej Partii Kirgizji Turdakuna Usubalijewa. Rządził on nieprzerwanie niemalże przez 25 lat (1961–1985), będąc zawsze podległym radzieckim dyrektywom. Mimo uległej wobec Kremla postawy Usubalijew wykazywał odmienne stanowisko w odniesieniu do wpływu Moskwy na politykę lokalną, czego wyrazem było lobbowanie za obsadzaniem urzędów przedstawicielami miejscowych elit. Usubalijew podwoił biurokrację, która w ogromnym stopniu przez cały okres jego władzy wpływała na ograniczanie swobód obywatelskich oraz mediów. Polityka represji obecna była w każdej dziedzinie życia społecznego, co skutecznie na przestrzeni lat zniechęciło Kirgizów do czynnego życia politycznego. Za czasów Usubalijewa struktury wywia- dowcze rozprzestrzenione na terenie całego kraju skutecznie blokowały jakąkolwiek działalność opozycyjna3 . Wobec wszelkiego rodzaju pojedynczych jej przypadków władza stosowała represje, jakimi najczęściej były więzienia, szykany czy też rzadziej stosowane po-
1 Gortat R., Kirgistan – natura zmiany systemowej, Warszawa 2009, s. 17. 2 Baktygułow Dż.S., Mombiekowa Ż.K., Istorija Kyrgyzow i Kyrgystana s
zbawianie majątku. Po śmierci I Sekretarza KC PZPR Leonida Breżniewa w 1982 r., przywódca Kirgiskiej SRR stracił poparcie nowych władz w Moskwie, czego skutkiem była rezygnacja Usubalijewa z piastowanego stanowiska na wyraźne życzenie Gorbaczowa w 1985 roku. Zastąpił go Absamat Masalijew, który w tamtym czasie pełnił funkcję pierwszego sekretarza obwodu Issyk-kul. Prywatnie we wspomnieniach Usubalijew tak ocenił swojego następcę: Jest to osoba
o ciasnych horyzontach, bez poczucia taktu w stosunkach z ludźmi, zwłaszcza poddanymi, niepotrafiący słuchać, pamiętliwy i mściwy4. Pogląd o nowym I
sekretarzu jakkolwiek subiektywny, to jednak zawiera w sobie meritum . Masalijew był wielkim zwolennikiem odmładzania kadr, przeprowadzania reform zarówno w przemyśle, jak i rolnictwie. Jednakże był też – i tutaj stał w konflikcie z Gorbaczowem – zwolennikiem centralizacji życia polityczno – gospodarczego Kirgistanu. Jego wyżej wymienione „ciasne horyzonty” nie przewidywały jakichkolwiek zmian w
driewnich wriemion do naszych dniej, „Kyrgystan – Miektep”, Biszkek 1993, s. 293. 3 Kojczujew T., Kyrgyzy i ich priedki. Nietradicyonnyj wzglad na istoriju i sowriemmiennost, „Kyrgyskoj Encyklopedia”, Biszkek 1994, s. 84–86. 4Usubalijew T., Nado znat proszłoje, cztoby nie oszybatsa w buduszczem, „Szam”, Biszkek 1996, s. 85–87.
4
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
odniesieniu do decentralizacji polityki planowania Moskwy na rzecz peryferii. Zatem, gdy Michaił Gorbaczow ogłosił plan samowystarczalności republik i rozpoczął tym samym drogę ich usamodzielniania i odcinania od stojącego na skraju upadku ZSRR, Kirgizi ze swoim prezydentem nie kryli oburzenia, zdawali sobie bowiem sprawę z następstw, jakie pociągnąć miały za sobą zarządzone przez Moskwę zmiany5 . Do tej pory to stolica myślała o wszystkich i za wszystkich, co dawało poczucie względnego bezpieczeństwa. Taki obrót spraw spowodował, że aparat państwowy stopniowo zaczął tracić kontrolę nad tym, czego przez niemalże 25 lat bronił, a jednocześnie obawiał się Usubalijew, czyli nad ludźmi. Mimo coraz większych frustracji społecznych spowodowanych głównie pogorszeniem warunków życia partia komunistyczna wygrała w 1990 roku wybory do Rady Najwyższej na czele której stanął Masalijew, skupiając w swoich rękach władzę zarówno ustawodawczą, jak i wykonawczą, co w praktyce dawało mu nieograniczone pole działania w wielu sferach życia polityczno-społecznego. Przystąpił do oczyszczania swojego środowiska z dysydentów; równocześnie nabierał coraz większej pewności, że są to osoby popierające Gorbaczowa. Czerwiec tego samego roku przyniósł eskalację konfliktu kirgisko-uzbeckiego. Interweniowało wojsko. Jak podaje badacz Eugene Huskey, zginęło 230 osób, a 1371 zostało rannych, przy czym 88 uznano za zaginione6. Wydarzenie to zapoczątkowało pewnego rodzaju mentalny
przewrót, a za nim zbiorową solidarność i etniczną mobilizację. Wpłynęło to na powstanie Demokratycznego Ruchu Kirgistanu, który rozpoczął działania na rzecz usunięcia Masalijewa i wszystkich jego popleczników z władz republiki. Do tych żądań dołączono także postulat o wypuszczeniu z więzień opozycjonistów. Nadmienić należy, że nie postulowano żadnych reform czy też prób rozwiązania podstawowych problemów narodu kirgiskiego, co nie pozostanie bez wpływu na kolejny okres historii tego narodu. Masalijew podczas posiedzenia Politycznego Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego został skrytykowany za brak jednoznacznego stanowiska. Głównym jego oponentem był ówczesny prezes Akademii Nauk i późniejszy prezydent Askar Akajew. Oskarżał on Masalijewa między innymi o protekcję dla znajomych, nepotyzm, fałszerstwa finansowe i zacofanie kraju w porównaniu z innymi republikami radzieckimi. Mimo nacisków Masalijew nie ustąpił ze stanowiska, co pogłębiło podziały wewnątrz partii, a pozwoliło jednocześnie na aktywizację osób spoza ścisłego centrum. Pojawiły się zarodki procesu, który prof. Jadwiga Staniszkis nazywa delegitymizacją starego reżimu i otwarciem przestrzeni dla instytucjonalizacji zmian politycznych 7. Jeszcze w tym samym
roku powołano urząd prezydenta, którego, jak się okazało, nie mógł objąć Masalijew z powodu ordynacji wyborczej, zakazującej mu ponownego startu. Jednakże wbrew regułom postanowił wystartować i otrzymał największą
Arena 6(8) listopad 2011
liczbę głosów. Nie zdobył jednak wymaganej większości. Kolejna tura odbyła się już w październiku, wystartowało w niej 12 kandydatów, bezspornym zwycięzcą został Askar Akajew. Wybór ten poparty został przez Michaiła Gorbaczowa i stał zdecydowanie w opozycji do analogicznych wyborów w innych republikach sowieckich. Ta inność polegała przede wszystkim na tym, że głową państwa w Kirgistanie nie został – jak to miało miejsce wszędzie indziej – I Sekretarz, tylko osoba spoza układu. Jak na tamten moment, Kirgistan wydawał się najlepszym miejscem w Azji Środkowej do rozpoczęcia stabilnej misji demokratyzacji kraju. Początek gi
trudnej
dro
Wraz z powołaniem prezydenta dla Kirgistanu rozpoczął się nowy etap politycznego rozwoju. Wszystko wskazywało na to, iż naród Kirgizów odnalazł właściwą drogę do demokratyzacji kraju, czego dowodem miała być symboliczna porażka komunistów na czele z Masalijewem w ubieganiu się o przewodnictwo w nowo powołanym parlamencie. Z kolei wybór Askara Akajewa na prezydenta odczytywany był w ówcześnie jako zwrot ku demokracji i prawom człowieka. Kirgizi w przeciwieństwie do narodów sąsiednich zdecydowali się wybrać na prezydenta osobę niepowiązaną żadnymi koneksjami z ówczesnymi działaczami partyjnymi, a powiązaną ze stronnictwem Gorbaczowskiej pierestrojki. W wielu byłych republikach radzieckich prezydentami zostawali dotychczasowi „satrapo-
5 Czotnow U., Suwerenny Kirgistan: wybór faktów historycznych, Izdatielstwo „Kyrgystan”, Biszkek 1995, s. 21. 6 Husky E., The Rise of Contested Politics in Central Asia: Elections in Kyrgyzstan 1989–90, „ Europe-Asia Studies”
826. 7Staniszkis J., Państwo postkomunistyczne – w poszukiwaniu paradygmatu, „Studia Polityczne” 2000, nr 11, s. 20–21.
1995, s.
5
Arena 6(8) listopad 2011
wie”. Kirgizi dawali w ten sposób do zrozumienia reszcie świata, że Związek Radziecki się rozpadł, ale oni nie zamierzają rezygnować z raz zdobytej władzy. Akajew dla większości elit był człowiekiem zagadką, co też w pierwszym okresie rządów pozwalało mu na przeprowadzanie wielu reform. Pokój społeczny i narodowa zgoda – właśnie to sformułowanie stało się dewizą prezydenta Akajewa8. Na poparcie tego inicjował spotkania z grupami społeczno-kulturowymi, wykazywał zainteresowanie ich problemami. Dużo czasu poświęcił także na ocieplanie stosunków z Uzbekami. Akajew nastawiony był na budowę silnego państwa z możliwie jak największą władzą prezydenta. Na urząd premiera został powołany Nadir Isanow i nie byłoby zapewne w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że był bardzo bliskim współpracownikiem Akajewa. Godziną próby dla Kirgistanu, a przede wszystkim dla Akajewa, popierającego politykę Gorbaczowa, był niewątpliwie pucz moskiewski. Doszło do niego w sierpniu 1991 roku9. Na brak jednolitego stanowiska elit politycznych i wojskowych w Kirgistanie tamtego okresu wskazuje ówczesny minister spraw wewnętrznych, płk Feliks Kułow, który pytany w wywiadzie o reakcje Akajewa na wydarzenia, odpowiedział: Nie, nie naradzał się ze mną. To była jego osobista decyzja. Kiedy zostaliśmy sam na sam, zapytał jedynie, co trzeba robić. Powiedziałem: „ Askarze Akajewiczu, w tej sytuacji nie mamy innego wyjścia.
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
Proszę mi wierzyć, MSW jest teraz najsilniejsze – własnej armii nie mamy, a KGB jest nieliczny. Proszę się nie martwić, zadbamy o wszystko”. Po tym od razu zmieniłem ochronę z funkcjonariuszy KGB na milicję, obejmując ochroną wszystkie strategiczne obiekty. Pamiętam, że zadzwonił do mnie Fużenko, dowódca Środkowoazjatyckiego Okręgu Wojskowego, zaczął mnie straszyć, mówić: „ W demokrację się bawicie?”. Odpowiedziałem, że mam swojego prezydenta i będę wykonywać tylko jego rozkazy. 10 Słowa Kułowa wyraźnie
wskazują, że Akajew doskonale zdawał sobie sprawę ze swojego położenia oraz z tego, że ważą się losy demokracji nie tylko w Rosji, ale również we wszystkich byłych republikach związkowych, w tym w Kirgistanie. Został jednak przekonany przez współpracowników, że Kirgistan jest w stanie sam zadbać o własne interesy. Decyzja ta była brzemienna w skutki dla kirgiskich komunistów. Władze kirgiskie podjęły decyzję o usunięciu ze stanowisk dotychczasowego kierownictwa partii komunistów i przejęcia jej struktur w celu tworzenia własnego zaplecza. Niestety plan miał krótki żywot, bo jak się okazało, Borys Jelcyn zarządził likwidację Komunistycznej Partii Związków Robotniczych i jej delegatur na byłe republiki radzieckie. Akajew podporządkował się decyzji Moskwy, przez co jego wizerunek jako demokraty zaczął jaśnieć jeszcze większym blaskiem. To właśnie po puczu moskiewskim Akajew ukuł stwier-
dzenie, że Kirgistan dąży do bycia Małą Szwajcarią Azji Środkowej 11 . Faktycznie wszystko wskazywało na jego trafność. Tak marginalizacja komunistów, jak i spokój wewnętrzny w kraju na wielu obserwatorach procesu zmian po rozpadzie ZSRR robiły wrażenie. Zadowolony z postawy Akajewa Gorbaczow zaproponował mu stanowisko wiceprezydenta ZSRR. Kirgiski przywódca nie przyjął propozycji, ponieważ nie chciał narażać się swojemu narodowi, poza tym musiałby zrezygnować z pełnionej funkcji, co w momencie szczytu popularności byłoby w zasadzie samobójstwem politycznym. Na 12 października 1991 roku rozpisano bezpośrednie wybory prezydenckie12. Kampania wyborcza toczyła się pod hasłem Dla Askara Akajewa nie ma alternatywy. Tekst pokazuje, że nie miała ona nic wspólnego z demokratycznym pluralizmem i konkurencją wyborczą, a wręcz przeciwnie – przypominała czasy sowieckie, kiedy kandydata popierały wszystkie możliwe grupy społeczne. Ponadto obserwatorzy tamtych wyborów podkreślają, że ordynacja wyborcza była tak skonstruowana, aby wszystkim nowym, niedoświadczonym partiom uniemożliwić wystawienie kandydata. Tak więc oficjalne wyniki wyborów dały Akajewowi – jako jedynemu kandydatowi – fotel prezydenta. Podkreśla się, że wybory te nie były sfałszowane i faktycznie Akajew jako jedyny według społeczeństwa miał podstawy, aby prowadzić nową politykę państwa.
8 Czotnow U., Suwieriennyj Kyrgyzstan..., dz. cyt., s. 36. 9 Hensler M., Najpierw msza a potem decydujmy, „Polityka” 2011, nr 33, s. 56–58. 10www.kyrgyzstan.pl/pl/artykuly/popularno-naukowe/723-20-rocznica-puczu-janajewa-co-dzialo-sie-w-tym-czasie-w-
kirgiskiej-srr.html - Kirgisko-Polski portal Kyrgystan.pl (dostęp: 07.11.2011) 11 Portal „Stosunki Międzynarodowe“: www.stosunkimiedzynarodowe.info/artykul,980,Rok_po_rewolucji_Kirgistan_ma_wiele_powodow_do_swietowania (dostęp: 07.11.2011) 12 Szermikułow M., „O wyborach Prezydienta RK”, „Słowo Kyrgystana” 1991, nr 210, s. 2.
6
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
Powyborcza rzeczywistość okazała się niezbyt przyjemna i nowo powołany prezydent musiał skoncentrować się na wyłączaniu kluczowych republikańskich instytucji z systemu państwowego ZSRR. Kirgistan uniezależniając się w sposób stopniowy w stosunkach zewnętrznych, nadal pozostawał częścią składową ZSRR. Nawiązując do Szwajcarii, prezydent opowiedział się za utworzeniem konfederacji państw pod egidą prezydenta ZSRR, Michaiła Gorbaczowa. Za pierwszy krok uznano umowę o utworzeniu wspólnoty gospodarczej. Gorbaczow dążył do podpisania z republikami radzieckimi umowy związkowej próbując w ten sposób ratować ZSRR przed upadkiem. Ta próba zakończyła się niepowodzeniem. Nie zdołał on powstrzymać procesu uniezależniania się republik związkowych od Moskwy. Oczywiste było, iż państwa Azji Środkowej nie powinny odcinać się od gospodarczych związków z Rosją, jako że mogłoby to wywołać reperkusje w postaci gospodarczej destabilizacji regionu. Akajew wiedział jednak, że oparcie swoich stosunków ekonomiczno-gospodarczych tylko na Rosji na dłuższą metę może spowodować zapaść gospodarczą. Udał się więc, jako pierwszy środkowoazjatycki prezydent, 20 października 1991 roku do USA, gdzie wystąpił na forum ONZ i spotkał się z ówczesnym prezydentem Stanów Zjednoczonych, Georgem Bushem13 . Cel wizyty nie był ukrywany. Akajew przybył prosić USA o pomoc finansową, gospodarczą i wsparcie dla młodej demokracji. Następnie udał się (w listopadzie tego samego roku) do
Moskwy, gdzie po raz kolejny rozmawiał z Gorbaczowem o konfederacji. Plany Akajewa zostały pokrzyżowane przez rozwiązanie ZSRR i powołanie Wspólnoty Niepodległych Państw. Przywódca Kirgistanu wyraził żal z powodu tych wydarzeń, jednakże uznał je za zwycięstwo tendencji odśrodkowych. 11 grudnia 1991 roku opublikowano Deklarację Niezawisłości Państwowej, której następnie nadano rangę ustawy konstytucyjnej. Rok 1992 przyniósł Kirgistanowi członkostwo w takich organizacjach, jak: ONZ, OBWE, MFW, Bank Światowy, Organizacja Konferencji Islamskiej. Jednakże pomimo ugruntowania pewnych zewnętrznych przejawów politycznej suwerenności, niepodległość Kirgistanu daleka była od urzeczywistnienia. Republika nie posiadała wystarczającej, ani militarnej, ani ekonomicznej suwerenności. Kirgizi nadal operowali rosyjskim rublem, nie posiadali granic celnych czy chociażby ceł eksportowo-importowych. Wszystko to powodowało, że Kirgistan był odbierany jako państwo w bliskiej zagranicy Rosji, bardzo od niej uzależnione, o strukturach handlowych mających znikomy związek z gospodarką wolnorynkową. Cechą rządów Akajewa w pierwszych latach niepodległości była otwartość na różnego rodzaju grupy społeczne, etniczne oraz organizacje. Umożliwiło to prezydentowi wciągnięcie ich przedstawicieli do swojej ekipy, a co za tym idzie wykorzystywanie ich programów do swoich celów przynajmniej na poziomie deklaratywny14. Prezydent zobowiązywał się również do utwo-
Arena 6(8) listopad 2011
rzenia nowego aparatu państwowego, złożonego z ludzi młodych, zdolnych i charyzmatycznych. Jak się szybko okazało, otoczył się ludźmi z drugiego szeregu byłych władz Kirgizji radzieckiej, w dużej mierze mu podległych. Inaczej niż w państwach ościennych, ekipa Akajewa nie podporządkowała się biurokracji, tylko starała się w niej umocnić poprzez budowę własnych przyczółków, celem stworzenia w jej obrębie nowej, własnej struktury. Aparat państwowy nie starał się ograniczać społeczeństwa ani mediów. Prasa była słabo rozwinięta, głównie z powodu małej ilości środków finansowych, lecz za to niczym nieograniczona. Powstawały lokalne stowarzyszenia, organizacje, frakcje polityczne, a wszystko to bez presji ze strony władz. Były to jednak tylko pozory, mające na celu (o, ironio!) demobilizację społeczną, odwrócenie uwagi od polityki przez umożliwienie szeroko pojętego działania. 15 Brak wyborów parlamentarnych i lokalnych u progu niepodległości postawił pod znakiem zapytania kolejne etapy tworzenia modelu demokratycznego w Kirgistanie. Zamiast tego dało się zaobserwować klikę osobistych lojalności i klanowych układów. Wewnętrznie kraj był w – można tak rzec – „kryzysie transformacyjnym”. Przejście do gospodarki wolnorynkowej i szybkie wprowadzenie własnej waluty – soma, zamiast wywrzeć pozytywne wrażenie, wywołało w kirgiskiej gospodarce strach i niepewność co do przyszłości. Doszło do deprecjacji waluty, co pociągnęło za sobą spadek wskaźników ekonomiczno-gospodarczych. Na
13 Saivets
Carol S., Central Asia: Energy Relation with the Arab States and Izrael (w:) “Central Asia”1994, pod red. H. Malik, s. 34-35 14Husky E., Kyrgyzstan: The Fate of Political Liberalization (w:) Conflict, Cleavage, and Change in Central Asia and the Caucasus, pod red. Dawish K., Parrot B., “Cambridge University Press” 1997, s. 254 15 Portal „Orient”: http://www.orient.uw.edu.pl/balcerowicz/texts/rewolucje.htm (dostęp: 21.10.2011)
7
Arena 6(8) listopad 2011
skutek tego pogorszeniu uległy również nastroje społeczne. Można z całą pewnością stwierdzić, że Kirgizi nie do końca przekonani byli o poprawności swojej drogi do demokracji. Na pewno nie tak, jak miało to miejsce w Europie ŚrodkowoWschodniej, gdzie kraje jak najszybciej chciały odciąć się od komunistycznej przeszłości, ograniczając związki z Rosją do niezbędnego minimum. Zdecydowanie lepiej wyglądały relacje zewnętrzne Kirgistanu. Do połowy lat 90. przy pomocy mitu „wysepki demokracji wśród autorytaryzmów azjatyckich” Akajewowi udało się nawiązać stosunkowo dużą, jak na tej wielkości kraj, liczbę kontaktów polityczno-handlowych oraz dyplomatycznych, między innymi z Niemcami czy też Francją. Za nowymi kontaktami przyszło oczekiwanie na szybką poprawę sytuacji materialnej ludności oraz na nowe inwestycje. Jak błędne było to rozumowanie, pokazują słowa ówczesnego prezesa Kirgiskiej Akademii Nauk, który po koniec 1993 roku napisał: Bardziej dźwigamy ciężkie
brzemię politycznej suwerenności, niż rozkoszujemy się jej słodkimi owocami. 16 Szok
transformacyjny był na tyle silny, że w sposób nagły uświadomiono sobie, iż Kirgistan jest małym, biednym krajem o gospodarce opartej na surowcach, szybko kurczącym się przemyśle, a także upadającym rolnictwie. Jeden z poważniejszych zarzutów, jakie stawiała Akajewowi opozycja, był taki, że sąsiedzi tacy jak Uzbekistan czy Kazachstan, co prawda bogatsi, ale w porównaniu z Kirgistanem ze znikomymi reformami, osiągnęli znacznie lepsze rezultaty
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
gospodarcze. Rodziło się więc pytanie, czy aby na pewno reformy demokratyczne przyniosą oczekiwany skutek. Z fali wątpliwości społecznych postanowili skorzystać komuniści i wystąpili o rehabilitację swojej partii. Była to dobra okazja dla opozycji, by postulować przeprowadzenie wiosną 1994 roku wyborów parlamentarnych i samorządowych. Jako powód podawała wyczerpanie się wotum zaufania dla rządu17. Akajew, chcąc ubiec wydarzenia, odwołał się do metody niekonstytucyjnego precedensu. Zorganizował referendum, które miało potwierdzić jego pełnomocnictwa do sprawowania rządów do 1996 roku. Wygrał je miażdżącą przewagą głosów. Był to zabieg, który pozwolił w sposób pozakonstytucyjny przedłużyć kadencję prezydenta. Nagle okazało się, że pluralistyczny eksperyment w Kirgistanie dobiega końca, a prezydent Akajew zmienia reżim na autorytarny – przykładem krajów sąsiednich. Wszystkie zabiegi, jakie w tamtym czasie zostały przeprowadzone celem ograniczenia wolności słowa i mediów, zostały ukoronowane rozwiązaniem Rady Najwyższej. W zasadzie pierwszy demokratyczny test dla Kirgizów przyniosły wybory parlamentarne 1995 roku. W Kirgistanie kończyły one także fazę międzysystemową, w znaczeniu, jakie nadaje temu pojęciu Wnuk-Lipiński18. Delegaci OBWE uznali wybory za ważne. Wygrali przedstawiciele bezpartyjni, co świadczyło o słabości kirgiskiej sceny politycznej i słabym ukonstytuowaniu się demokracji przedstawicielskiej. Co więcej, w 1995 roku zamiast wyborów pre-
zydenckich władze Kirgistanu zdecydowały się na przeprowadzenie referendum dotyczącego przedłużenia kadencji prezydenta Akajewa. Była to propozycja naturalna, jeżeli wziąć pod uwagę fakt, że w państwach ościennych dokładnie tą samą drogą doszło do ponownego wyboru tych samych głów państw. Z powodów konstytucjonalnych referendum nie zostało przeprowadzone. Ale w oparciu o hasła populistyczne Akajew wybory prezydenckie wygrał. Kolejne lata rządów Akajewa to odejście od demokratycznych wzorców na rzecz autorytaryzmu, a pod koniec nawet dyktatu jednostki. Następna dekada nie przyniosła nic, czego nie można byłoby dostrzec w pierwszych latach jego rządów. Nadal funkcjonowała pozorowana demokracja, której celem było pozyskiwanie jak największych funduszy na rzecz rozwoju i walki z ubóstwem. Jak udowodniono po latach, Akajew ukrywał przed światem prawdziwą sytuację ekonomiczno-gospodarczą swojego kraju. Doprowadził do daleko posuniętego autorytaryzmu, skutkującego ograniczaniem swobód obywatelskich, wolnej prasy, aż po fałszerstwa wyborcze i ekonomiczne. Im dłużej rządził, tym mniej dbał o interesy kraju, a zajmował się przede wszystkim interesem swoim i sobie najbliższych. Wybory prezydenckie z 2001 roku, w których kolejny raz zwyciężył Akajew, przeprowadzone zostały teoretycznie w sposób demokratyczny. Urzędująca głowa państwa miała 5 kontrkandydatów, jednakże były to osoby o małej charyzmie i przeciętnej osobowości, co sprawiło, że Akajew wygrał po raz
16 Kojczujew T., Kirgizy i ich…, cyt. wyd., s. 107 17 Gortat R., Kirgistan – natura zmiany systemowej, Warszawa 2009, s. 172-173 18 Wnuk-Lipiński E., Socjologia życia publicznego, Wydawnictwo Naukowe Scholar 2005,
8
s. 50-51
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
kolejny. Był on niewątpliwie postacią bardzo charyzmatyczną, która zrobiła wiele dobrego dla kraju, jednak nie na tyle odważną, by zdecydować się na demokrację lub autorytaryzm. Lawirowanie między systemami sprawowania władzy w połączeniu z jego osobowością pozwoliły przetrwać mu do 2005 roku, kiedy to społeczeństwo w wyniku rewolucji tulipanów zastąpiło skompromitowanego prezydenta Akajewa osobą Kurmanbeka Bakijewa. Postulat „azjatyckiej Szwajcarii” w przeciągu 15 lat rządów prezydenta Akajewa był realizowany przez 1/3 jego kadencji, czyli przez pierwszych 5 lat. Kolejne okresy były naznaczone rządami autorytarnymi. Bakijew – stracone lata
Kurmanbek Bakijew doszedł do władzy jako jeden z czołowych liderów rewolucji tulipanów z marca 2005 roku. Temu nowemu rozdaniu kart na kirgiskiej scenie politycznej towarzyszyły duże nadzieje społeczne na demokratyzację kraju i reformy. „Tulipanowy” obóz polityczny rozpadł się jednak dość szybko, a nowo wybrany prezydent Bakijew podjął zdecydowane działania w celu monopolizacji władzy. W atmosferze zabójstw na tle politycznobiznesowym Kurmanbekowi Bakijewowi udało się odsunąć od władzy jego najważniejszych przeciwników politycznych, a także zmarginalizować rolę parlamentu, który w czasach prezydenta Akajewa był kolebką opozycji. W wyniku wprowadzonych zmian rząd stał się strukturą czysto administracyjną, wyzbytą
z sił opozycyjnych. Najważniejsze krajowe instytucje, takie jak: MSZ, służba bezpieczeństwa, policja finansowa oraz nowo utworzona Centralna Agencja ds. Rozwoju, Inwestycji i Innowacji (CARII), przeszły pod wyłączny nadzór głowy państwa19. Okres 5 lat rządów Bakijewa można więc uznać za czas dla Kirgistanu stracony. W zasadzie zarówno bracia, synowie, jak i powinowaci Bakijewa zaczęli zajmować kluczowe stanowiska w tajnych służbach, zostawali mianowani ambasadorami, a także przejmowali kontrolę nad sektorem przedsiębiorstw. Budowaniu autorytarnego systemu rządów przez prezydenta towarzyszyło również zaostrzenie w polityce wewnętrznej oraz postępująca brutalizacja życia politycznego. W ciągu ostatnich 2–3 lat doszło w Kirgistanie do kilkudziesięciu aktów przemocy wobec przedstawicieli opozycji, dziennikarzy i pracowników organizacji pozarządowych. Jedną z ofiar zabójstw był znany kirgiski dziennikarz, Giennadij Pawluk. W 2006 roku lider kirgiskiej opozycji, Omurbek Tekebajew, został aresztowany na lotnisku w Warszawie, ponieważ w jego bagażu znaleziono heroinę; niebawem okazało się, że została tam podrzucona przez tajne służby kirgiskie, w owym czasie praktycznie podporządkowane Żanibekowi Bakijewowi, czyli prezydenckiemu bratu. Wzmożona represyjność polityki Bakijewa oraz pogłębiający się kryzys społeczny wywołały gwałtowną reakcję gospodarki kirgiskiej. Wydobycie złota – głównego towaru eks-
Arena 6(8) listopad 2011
portowego Kirgistanu – z kopalni Kumtor zaczęło maleć. Zadłużenie kraju sięgnęło 3 mld dolarów, czyli 48% PKB (według Banku Światowego), około 40% ludności żyło poniżej progu ubóstwa, przeciętna pensja miesięczna wynosiła w tamtym okresie około 50 euro20. Edil Bajsałow, rzecznik rządu tymczasowego, stwierdził: Kraj jest praktycznie bankrutem, jako że w kasie państwowej znajduje się zaledwie 986 mln somów (16 mln euro) . 21 Nagła podwyżka cen
energii doprowadziła do wybuchu brutalnych konfrontacji na skalę niespotykaną dotąd w Kirgistanie. Nadmienię, że do tego momentu w historii Kirgistanu tak duże demonstracje, które zawierały akty przemocy miały miejsce w miejscowości Aksa z roku 2002, kiedy to policja otworzyła ogień do nieuzbrojonych demonstrantów22. Innym przykładem tego typu postępowania jest śmierć dwóch osób w trakcie plądrowania przez gangi sklepów w czasie tulipanowej rewolucji. Ogromna liczba zabitych i rannych w trakcie obalania Bakijewa świadczyła o nasileniu się przemocy na tle politycznym w kraju, który niegdyś szczycił się mianem „środkowoazjatyckiej Szwajcarii”. Większość zagranicznych komentatorów patrzyła na wydarzenia w Kirgistanie przez pryzmat polityki międzynarodowej i widziała w nich rezultat rywalizacji między USA i Rosją. Kirgistan jest obecnie jednym z niewielu państw na świecie, w którym funkcjonują równocześnie amerykańska i rosyjska baza wojskowa23 . Szybko okazało się,
19 Matusiak
M., Kirgistan: prezydent Bakijek zakończył budowę autorytarnego systemu rządów., Ośrodek Studiów Wschodnich im. Marka Karpia, nr 7(125), 2010 20Ibidem. 21 Wiadomości „Polskiego Radia” online: www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/198585,Prezydent-przed-ucieczka-oproznil-kaseKirgistanu (dostęp: 07.11.2011) 22 Portal „Repozytorium”:repozytorium.amu.edu.pl/jspui/bitstream/10593/960/1/Kirgizja.pdf.pdf (07.11.2011)
9
Arena 6(8) listopad 2011
że stosunek przywódców rosyjskich do prezydenta Kirgistanu zmienił się diametralnie już w czasie jego wizyty w Moskwie w lutym 2009 roku, kiedy to podpisano umowę o rosyjskiej pomocy gospodarczej dla Kirgistanu w wysokości 2,1 mld dolarów. W trakcie tejże wizyty Bakijew zapowiadał zamknięcie w bliskiej przyszłości amerykańskiej bazy lotniczej Manas. Tymczasem, po otrzymaniu jednej czwartej obiecanej sumy, Bakijew ponownie doszedł do porozumienia z Waszyngtonem i zgodził się na pozostanie bazy. Wtedy Moskwa zaniechała przekazywania dalszej pomocy pod pretekstem niewłaściwego jej wykorzystania. O ile Kreml zdawał się cieszyć ze zmiany władzy w Biszkeku, o tyle Waszyngton miał z tym problem. Jednym z najwidoczniejszych źródeł korupcji w Kirgistanie okazała się baza w Manas. Jak się wydaje, Waszyngton nakłonił kirgiskie kierownictwo do odnowienia kontraktu na bazę, obiecując „rodzinie” transakcje handlowe, dokładnie tak, jak to robiono wcześniej z rodziną Akajewa. Pentagon przekonał byłego prezydenta Kirgistanu do przedłużenia bazie kontraktu, obiecując w zamian lukratywne kontrakty Maksymowi Bakijewowi. Wysokie zyski przynosiło kupowanie przez Kirgistan paliw od Rosji po cenach preferencyjnych, a następnie odsprzedawanie ich Stanom Zjednoczonym po cenach międzynarodowych. Mając układy z klanem Bakijewów, Stany Zjednoczone przymykały oko nie tylko na niedotrzymywanie obietnic związanych z demokratyzacją, składanych po „kolorowych rewolucjach”, ale także na 23 Wiadomości
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
kwestie przejrzystości rządzenia, ku rozczarowaniu wielu kirgiskich działaczy demokratycznych24. W wyniku przewrotu z kwietnia 2010 roku prezydent Kurmanbek Bakijew został obalony. Ałmazbek Atambajew USA czy Rosja
Z sił opozycyjnych, które w efekcie antyrządowych demonstracji przejęły władzę, wyłonił się rząd tymczasowy z pełniącą obowiązki prezydenta Rozą Otunbajewą na czele. W czerwcu tego samego roku w wyniku pogromów mniejszości uzbeckiej przez Kirgizów według oficjalnych danych życie straciło kilkaset osób (mówi się nawet o 2000 zabitych), a domy opuściło około 400 tysięcy ludzi25 . Władze tymczasowe zwróciły się wówczas do Federacji Rosyjskiej o interwencję wojskową w regionach bezpośrednio dotkniętych konfliktem. Rosja odmówiła, a jako uzasadnienie podała, iż nie będzie się mieszać w wewnętrzne sprawy innych państw. O podżeganie do pogromów oskarżane były osoby powiązane z Bakijewem, ponieważ były prezydent miał wciąż bardzo duże wpływy. Mimo bardzo napiętej sytuacji w kraju odbyło się ogólnokrajowe referendum konstytucyjne. W świetle przedstawionego projektu system polityczny Kirgistanu miałby zmienić się z prezydenckiego na parlamentarny. W referendum wzięło udział 69% uprawnionych do głosowania, z czego 90% opowiedziało się za nową konstytucją. Referendum usankcjonowało również pozostanie Rozy Otunbajewej na stanowisku pre-
zydenta do październikowych wyborów. Nowy system polityczny zakładał ustalenie górnej granicy liczby zdobytych mandatów przez jedną partię w wyborach parlamentarnych. Wziąwszy pod uwagę ilość zmian konstytucji (jest to ósma konstytucja w ciągu ostatnich 20 lat), referendum należy traktować jako legitymizację władzy rządu tymczasowego, a nie trwałą zmianę ustroju politycznego Kirgistanu. Słabość władz państwowych sprzyja w skali lokalnej aktywizacji islamskich ugrupowań ekstremistycznych, takich jak Islamski Ruch Uzbekistanu26. Do walki przeciwko nowym władzom kirgiskim wezwała Islamska Unia Dżihadu. W odezwie podkreślano, by ludność nie oglądała się na pomoc ze strony Moskwy, Brukseli czy organizacji międzynarodowych, a szukała wsparcia w Koranie i Allahu. Próżnia ideologiczna, jaka powstała po upadku reżimu Bakijewa, a nie została jeszcze zagospodarowana przez nowe władze, może zostać wypełniona przez radykałów z IRU bądź hasła socjalne islamskiej organizacji Hizb ut-Tahrir. Władze tymczasowe wielokrotnie podnosiły kwestię radykalizmu islamskiego jako zagrożenia dla stabilności państwa co faktycznie miało i jak się zdaje mieć będzie uzasadnienie w poczynaniach ruchów radykalnie islamskich. Wydarzenia ostatnich 12 miesięcy w Kirgistanie tworzą trudne warunki w Tadżykistanie i Uzbekistanie. Większość z około 100 tysięcy uciekinierów, która została przyjęta przez Uzbekistan w ostatnim roku, powróciła do Kirgizji. Transport uchodźców z
Gazety Wyborczej: wyborcza.pl/dziennikarze/1,84009,6853430,Bakijew_jeszcze_porzadzi_Kirgizja.html (dostęp: 07.11.2011) 24„Rzeczpospolita”: www.rp.pl/artykul/502982.html (dostęp: 07.11.2011) 25 Portal „Terroryzm”, „Islamski Ruch Uzbekistanu”: http://www.terroryzm.com/islamski-ruch-uzbekistanu/ (dostęp: 07.11.2011)
10
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
pogranicza kirgisko-uzbeckiego był dobrowolny bądź wspomagany przez aktywne działanie uzbeckich sił porządkowych. Taszkient w dalszym ciągu obawia się przelania niepokojów na swoje terytorium. Uzbecy z kirgiskiej części Doliny Fergańskiej cieszyli się większymi swobodami niż ich pobratymcy z Uzbekistanu. Przenoszenie postaw wolnościowych stanowić może problem wobec podstaw autorytarnego reżimu Islama Karimowa. Dodatkowo, niektórzy z kirgiskich Uzbeków postrzegani są jako potencjalni aktywiści Islamskiego Ruchu Uzbekistanu, który dąży do obalenia uzbeckiego prezydenta. Kwestią do tej pory nierozstrzygniętą jest, czy Taszkient obawia się bardziej prowolnościowego nastawienia kirgiskich Uzbeków czy też ich aktywności w ramach tak zwanego wojującego islamu. Federacja Rosyjska nie podjęła do tej pory żadnych realnych działań na rzecz ustabilizowania Kirgistanu. Ewentualna bezpośrednia interwencja zbrojna Rosji w Kirgizji jest bardzo mało prawdopodobna. Samodzielne zaangażowanie militarne wiązałoby się z wysokimi kosztami finansowymi oraz stratami wizerunkowymi, niewspółmiernymi do interesów Rosji w Kirgistanie. Równie mało prawdopodobna jest operacja stabilizacyjna Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ). Misja stabilizacyjna OUBZ mogłaby być zablokowana przez jednego z dwóch członków: Uzbekistan lub Białoruś. Uzbekistan jest przeciwny rosyjskiej obecności militarnej obok swych granic, dlatego nie poprze wysłania sił szybkiego reagowania w rejon konfliktu. Białoruś udzieliła azylu politycznego obalonemu Kurmanbekowi Bakijewowi i jest mało prawdopodobne, by była zainte-
resowana współpracą wojskową w Kirgistanie. Federacja Rosyjska do tej pory uzależniała swoje poparcie dla rządu tymczasowego od decyzji w sprawie amerykańskiej obecności w Kirgistanie. Działania rosyjskie ukierunkowane są na uzyskanie wpływu na obecność militarną USA. Rosja chciałaby mieć bezpośredni wpływ na warunki, na jakich będą funkcjonować Amerykanie w Azji Centralnej. Stabilizacja Kirgistanu, której potrzebują Stany Zjednoczone do skutecznego działania w Afganistanie, może nie nastąpić bez rosyjskiej woli politycznej. Przedłużający się kryzys może być w interesie rosyjskim, ponieważ utrudni samodzielne działanie USA. Należy się spodziewać, że Rosja będzie wykorzystywać zagrożenie tak zwanym radykalizmem islamskim w celu umocnienia swojej pozycji w Kirgistanie. Ponadto, Federacja Rosyjska od połowy 2009 roku stara się o utworzenie drugiej bazy wojskowej w południowym Kirgistanie. Inicjatywę należy rozumieć jako podkreślenie dominacji militarnej i rywalizację o wpływy z USA w regionie. W przyszłości istnienie rosyjskiej bazy na południu prawdopodobnie uniemożliwiłoby powstanie konfliktu etnicznego na tak szeroką skalę jak w czerwcu bieżącego roku, co należy traktować jako czynnik stabilizujący region. Gdyby na południu Kirgistanu istniała baza wojskowa wówczas stacjonujące tam rosyjskie wojska stanowiłby gwarancje dla pokojowego współistnienia obydwu narodów.
Arena 6(8) listopad 2011
Bakijew i Miedwiediew
Tamtejsze społeczeństwo jak sądzić należy podeszłoby z respektem i dużym uznaniem dla Rosjan nawet przy założeniu że taka baza nie jest misją stabilizacyjną. Rosja, mimo iż nie podjęła bezpośrednich działań w celu ustabilizowania konfliktu, nie dąży do rozkładu państwa kirgiskiego. Postępująca anarchizacja kraju, skutkująca traceniem kontroli nad kolejnymi częściami kraju i w rezultacie pogłębieniem antagonizmu pomiędzy południem a północą kraju, stworzyłaby niebezpieczeństwo do rozlania się gorących konfliktów na cały obszar Doliny Fergańskiej, a więc na jej uzbecką oraz tadżycką część. Taki scenariusz jest nie do zaakceptowania przez Moskwę ani przez żadne inne mocarstwo mające interesy w Azji Centralnej. Rosja może sprzyjać ograniczonej destabilizacji Kirgizji, jednak do pewnych nieprzekraczalnych granic. Bierność USA w pierwszych tygodniach po przewrocie pokazała brak rozeznania przez nie sytuacji i realnego ich wpływu na wydarzenia w Kirgistanie. Najważniejszą kwestią dla Waszyngtonu jest zapewnienie działania bazy wojskowej w Manas, która jest kluczowa przy transporcie ludzi (około 20 tysięcy miesięcznie) i sprzętu do operacji wojskowej w Afganistanie. Utraciwszy popierającego 11
Arena 6(8) listopad 2011
działania Amerykanów prezydenta Bakijewa oraz wpływ na sytuację w Kirgistanie, Stany Zjednoczone mogą zostać zmuszone do współpracy oraz większych ustępstw na rzecz Rosjan. Niepewna pozycja kirgiskich władz w sprawie amerykańskiej bazy (o przyszłości bazy zadecyduje nowo wybrany parlament) zmusiła do aktywizacji amerykańskiej dyplomacji w regionie (wizyty na wysokim szczeblu w okresie lipiec–sierpień) oraz propozycji budowy dwóch wojskowych centrów szkoleniowych w Kirgistanie (Osz) i Tadżykistanie (Karatag obok Duszanbe), które formalnie stanowiłyby własność państw przyjmujących. Powstawanie kolejnych wojskowych instalacji amerykańskich jest sprzeczne z interesami Moskwy, która będzie dążyła do uniemożliwienia inwestycji. Podsumowanie
Od 14.11.2011 r., po podliczeniu wszystkich głosów wiadomym jest, iż nowym prezydentem Kirgistanu wybrano Ałmazbeka Atambajewa. Obejmie on urząd z dniem 01.12.2011 r. Jeżeli rządowi pod jego egidą uda się ustabilizować kraj, co nie będzie łatwym zadaniem w państwie, w którym partie polityczne to armie z wieloma generałami i deficytem szeregowych żołnierzy, to jego ekipę czeka start od zera. Krajowi potrzebna jest nowa konstytucja i nowy parlament, tymczasem wciąż BIBLIOGRAFIA:
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
brakuje systemu partyjnego oraz efektywnej administracji. Najbardziej niepokojące są ponure perspektywy ekonomiczne – kraj dźwiga wielki ciężar zadłużenia zagranicznego, a gospodarka głównych partnerów handlowych, takich jak Rosja, też jest niezbyt ciekawa. W kwestii rywalizacji pomiędzy Rosją a USA nieoczekiwanym zwycięzcą może okazać się właśnie Kirgistan. Kreml bowiem zdaje się prowadzić politykę nazbyt zdystansowaną jak na pretendenta do odbudowy swojej strefy wpływów w regionie. Brak interwencji militarnej na jednoznaczną prośbę Biszkeku świadczyć może o niezdecydowaniu co do poparcia nowych władz kirgiskich. Trudno jednak przypuszczać, że Rosja pozostanie bierna i zaryzykuje utratą własnego prestiżu w tym kraju. Zaangażowania rosyjskiego można się spodziewać zapewne wraz z pogorszeniem sytuacji w Kirgistanie. Na pogorszenie wpływ mogłyby mieć z całą pewnością radykalne ruchy islamskie. Taki obrót spraw mógłby dać Rosji legitymizację do interwencji w ramach walki z terroryzmem. Jednakże ciężko przewidzieć efekt takich działań Rosji, jak też koszty, które musiałaby ponieść. Podobnie jest w przypadku USA. Pomimo silnej motywacji dla działań w Kirgistanie związanych z funkcjonowaniem bazy Manas będącej zapleczem dla misji w Afganistanie Waszyngton niespecjalnie
wydaje się być zainteresowany ingerowaniem w sprawy Biszkeku. Sytuacja ta wynika z głównie z ograniczonych możliwości politycznych. Rząd Tymczasowy Kirgistanu jest bowiem niechętny USA. Niechęć tą podsyca Rosja naciskając na Biszkek aby zlikwidował bazę w Manas. Trzeci gracz, który coraz uważniej śledzi sytuacje w Kirgistanie to Chiny. Pomimo wzrostu inwestycji gospodarczych nie podejmują działań w zakresie bezpieczeństwa. Wyrażają jednak swoje poparcie dla ewentualnej misji pod auspicjami Rosji. Pekin zdaje sobie sprawę, iż niestabilny Kirgistan to większe ryzyko zamieszek w graniczącej z Kirgistanem chińskiej prowincji Sinkiang. Zamieszkują ją w większości Ujgurzy, którzy wykazują dążenia do niezależności jak dotychczas skutecznie tłumione przez Pekin. Tak więc jeżeli przejęcie władzy przez socjaldemokratycznego Atambajewa będzie trwałe to przypuszczać można, że sytuacja w kraju ustabilizuje się, a Biszkek będzie miał narzędzia do rozgrywania swych własnych interesów głównie pomiędzy Rosją i USA. Granie ewentualnym poparciem dla którejś ze stron może jednak okazać się bardzo dochodową (opłaty za dzierżawę baz wojskowych), co równie niebezpieczną polityką jeżeli zostanie zaburzona równowaga na rzecz tylko jednego z wyżej wymienionych partnerów.
Gortat R., Kirgistan – natura zmiany systemowej, Warszawa 2009 Baktygułow Dż.S., Mombiekowa Ż.K., Istorija Kyrgyzow i Kyrgystana s driewnich wriemion do naszych dniej, „Kyrgystan – Miektep”, Biszkek 2003 Kojczujew T., Kyrgyzy i ich priedki. Nietradicyonnyj wzglad na istoriju i sowriemmiennost, „Kyrgyskoj Encyklopedia”, Biszkek 2003 Usubalijew T., Nado znat proszłoje, cztoby nie oszybatsa w buduszczem, „Szam”, Biszkek 2003 Czotnow U., Suwerenny Kirgistan: wybór faktów historycznych, Izdatielstwo „Kyrgystan”, Biszkek 2002 Husky E., The Rise of Contested Politics in Central Asia: Elections in Kyrgyzstan 1989–90, „ Europe-Asia Studies” 1995 Staniszkis J., Państwo postkomunistyczne – w poszukiwaniu paradygmatu, „Studia Polityczne” Warszawa 2000 Hensler M., Najpierw msza a potem decydujmy, „Polityka” online: http://www.polityka.pl/historia/1518438,1,moskwa-1991--pucz-janajewa.read (12.11.2011) Saivets Carol S., Central Asia: Energy Relation with the Arab States and Izrael (w:) “Central Asia”1994, pod red. H. Malik, Vassar 2002
12
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
Arena 6(8) listopad 2011
KULTURA POLITYCZNA A ROZWÓJ DEMO KRACJI – PRZYPADEK MOŁDAWII PO 2009 R.
Mołdawski kryzys polityczny, sprowadzający się do niemożności wyboru prezydenta od czasu wyborów parlamentarnych w lipcu 2009 r., jest fenomenem zarówno na obszarze poradzieckim jak i na skalę światową. Rozważając różne aspekty rozwoju demo kracji na obszarze poradzieckim nie można pominąć tego nie zwykle ciekawego zjawiska. Dlatego celem niniejszego artykułu jest wskazanie przyczyn, nie tyle powstania, co trwania kryzysu politycznego. Kamil Całus, Piotr Oleksy
A
utorzy postarają się wykazać najważniejsze ich zdaniem determinanty systemowe, polityczne, osobowe i kulturowe, a także przedstawić międzynarodowy kontekst sytuacji. Zdaniem autorów, pomimo iż tzw. „mołdawska rewolucja” doprowadziła do demokratyzacji państwa, to przedłużający się kryzys polityczny może w efekcie doprowadzić do ponownej nadmiernej koncentracji władzy w rękach jednego z obozów. Mamy więc do czynienia z sytuacją gdzie specyficzna kultura polityczna utrudnia, bądź wręcz uniemożliwia rozwoju dojrzałej demokracji. Kultura polityczna jest tu rozumiana jako sposób bycia w życiu politycznym określonej wspólnoty1 . Cytując twórców szeroko akceptowanej w humanistyce teorii kultury politycznej Gabriela Almonda i Gilhama Powella można powiedzieć, że jest ona „całokształtem indywidualnych postaw i orientacji politycznych uczestników danego systemu”2. Dalsza część artykułu ma na celu wytłumaczenie zachodzących w Mołdawii procesów w kontek1 E. Wnuk-Lipiński, 2 Cyt. za: ibidem.
ście relacji pomiędzy rozwojem wspierane przez Federacje Rodemokracji a istniejącą kultura syjską), do tej pory trwa jako tak polityczną. zwane quasipaństwo (czy też parapaństwo lub państwo nieuznaPolityczno-ustrojowy rozwój wane). Konflikt z Gagauzami Republiki Mołdawii. zakończył się ugodą na mocy W swym rozwoju poli- której w 1994 r. powołano Autotycznym Mołdawia przeszła dro- nomię Gagauską Gagauz Yeri gę od walki o integralność funkcjonująca w ramach Repupaństwową (przegranej) i legity- bliki Mołdawii. Druga z walk tomizację istnienia państwa w czyła się bardziej na oczach własnego społeczeństwa płaszczyźnie symbolicznej. Moł(wygranej) przez okres „typo- dawski ruch narodowy, o którego wej” niedojrzałej demokracji po początkach można mówić od budowę miękkiego autorytary- czasu pierestrojki, rozwijał się zmu. pod hasłami kulturowej rumuniPierwszy okres, czyli zacji. Członkowie Mołdawskieczas walki o integralność pań- go Frontu Ludowego, stwową oraz legitymizację istnie- organizacji, która była awangarnia własnego państwa można dą tego ruchu oraz zdominowała określić na lata 1991 - 1996. Do dyskurs polityczny na przełomie ruchów separatystycznych w lat osiemdziesiątych i dziewięćNaddniestrzu i Gagauzji doszło dziesiątych, głosili częstokroć już w roku 1990, kiedy Mołda- wprost potrzebę przyłączenia wia wchodziła jeszcze w skład państwa do Rumunii oraz przyZwiązku Socjalistycznych Repu- musowej deportacji ludności roblik Radzieckich. W roku 1992 syjskojęzycznej. Hasła te w doszło do wojny domowej w wy- pewnym okresie zdobył popularniku której Naddnniestrze de fac- ność w mołdawskim społeczeńto odseparowało się od stwie. Jednak już dwa lata po Mołdawii, tworząc własne struk- proklamowaniu niepodległości tury państwowe. Nie uznane jasnym było, że Mołdawianie przez żadne z państw (choć wybierają życie we własnym
Socjologia życia publicznego, Warszawa 2005, s. 162.
13
Arena 6(8) listopad 2011
państwie. Okres do roku 1996 to czas budowaniu struktur państwowych, stworzeniu podstaw ustrojowych i ogromnego wysiłku na rzecz uznania państwa jako pełnoprawnego podmiotu stosunków międzynarodowych. Poza tym, a może przede wszystkim, w tym czasie stworzono podstawy państwowej ideologii, czyli mołdawianizmu3 . Lata 1996 – 2001 to czas prezydentury Petru Luchinschiego z Partii Agrarnjo – Demokratycznej. Symptomatyczne dla tego okresu było, że prezydent po pewnym czasie stracił poparcie własnej partii. Jest to czas dużego rozdrobnienia politycznego oraz upadających i powstających na nowo rządów i koalicji. Względny spokój na mołdawskiej scenie politycznej panował do wyborów parlamentarnych w 1998 r., w których Partia Komunistów Republiki Mołdawii uzyskała 40 ze 101 mandatów. Pozostałe przypadły podzielonej i skłóconej centro-prawicy. W okresie tym dochodziło do częstych zmian barw partyjnych przez pojedynczych posłów, zrywania koalicji i tworzenia taktycznych sojuszy pomiędzy prawicą a komunistami. W obliczu dużego podziału sceny politycznej prezydent Luchinschi rozpoczął działania na rzecz zmiany ustroju na prezydencki, co spowodowało opór wszystkich frakcji parlamentarnych. Jednocząc się przeciwko prezydentowi w 2000 r., parlament przegłosował nowelizację kon3 Prezydentem
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
stytucji zmieniając ustrój państwa na parlamentarny. Od tego czasu prezydent jest wybierany przez parlament (do wyboru głowy państwa potrzebna jest większość 3/5, czyli 61 głosów) 4. Jak zostanie pokazane w dalszej części artykułu, ta przeprowadzona pośpiesznie nowelizacja leży u podstaw wielu późniejszych problemów polityczno-systemowych w Mołdawii. Na okres ten przypada również kryzys 1998 r., który mocno wstrząsnął gospodarkami państwa poradzieckich. Mołdawia, która wciąż nie odbudowała swojej gospodarki po rozpadzie ZSRR odczuła ten kryzys wyjątkowo mocno, co zaowocowało masową emigracją zarobkową. Lata te kojarzą się również Mołdawianom z czasem dużej przestępczości i korupcji. To z tego okresu pochodzi (lekko przesadzony) obraz Mołdawii jako kraju handlu żywym towarem i organami ludzkimi czy też bezustannego łapówkarstwa. Frustracja spowodowana sytuacją społeczną oraz bezustannymi sporami politycznymi spowodowała, że Mołdawianie zdecydowali się oddać władze w ręce Partii Komunistów Republiki Mołdawii, która obiecywała zaprowadzenie porządku po rządach prawicy. W wyborach parlamentarnych w styczniu 2001 r. PKRM uzyskała 71 mandatów, co pozwoliło jej na samodzielne rządzenie oraz wybór Władimira Woronina na stanowisko prezydenta5 . Dzięki sukcesowi w tych
wyborach parlamentarnych, Partii Komunistów udało się przejąć pełnię władzy w kraju. Paradoksalnie system parlamentarny doprowadził w tym wypadku do koncentracji władzy w rękach prezydenta Woronina. Przewodniczącym parlamentu została podporządkowana liderowi Eugenia Ostapciuk (później zastąpił ją Marian Lupu), a premierem pozbawiony politycznego zaplecza dyrektor fabryki Vasilij Tarlew. Partia Komunistów dość szybko przejęła kontrolę nad resortami siłowymi i mediami. Będąc silną osobowością i kreując się na lidera narodu prezydent Woronin prowadził polityczne gry, które pozwoliły osłabić i podporządkować sobie opozycję nawet po kolejnych wyborach parlamentarnych w 2005 r., kiedy to PKRM uzyskała już „tylko” 56 mandatów w parlamencie6. Wybór Woronina na drugą kadencję był mimo to dość oczywisty. Pierwszymi sygnałami zmian nastrojów społecznych był wybór młodego Dorina Chritoaca z Partii Liberalnej na stanowiska mera Kiszyniowa w 2007 r., a wcześniej zwycięstwo antykomunistycznego Mihaiła Formuzala w wyborach na stanowisko baszkana Gagauzji7 (która tradycyjnie jest prokomunistyczna) 8. Mimo to prezydent Woronin był przekonany o swojej sile i konsekwentnie realizował politykę poszerzania zakresu władzy, co doprowadziło Mołdawię do sytuacji polityczno-ustrojowej
Republiki Mołdawii był w tym okresie Mircea Snegur, który odegrał bardzo ważną rolę dla kształtowania się mołdawskiej ideologii państwowej oraz dla legitymizacji istnienia państwa. Patrz: Клаус Нойкирх, Республики Молдова между унионизмом, молдащанизмом а национализмом граждан государства, [w:] Национализм в поздно - и постоммунистической Европе, Moskwa 2010. 4J. Solak, Mołdawia. Republika na trzy pęknięta. Historyczno-społeczny, militarny i geopolityczny wymiar „zamrożonego konfliktu” o Naddniestrze, Toruń 2010, s. 28 – 32. 5 Ibidem, s. 32 – 33. 6 Alegeri in Republica Moldova, http://www.e-democracy.md/elections/parliamentary/2005/results/ 24.10.2011. 7 Baszkan jest najwyższym urzędnikiem stojącym na czele Autonomii Gagauskiej. Reprezentuje Autonomię na zewnątrz oraz kieruje pracami rządu, wybierany jest wyborach powszechnych na 4-letnią kadencję. Obecnie już druga kadencje pełni te funkcje Michaił Formuzal, patrz: J. Hatłas, Gagauzja i Gagauzi. Historia oraz współczesność, Poznań 2009, s. 108 – 125. 8 Ibidiem, s. 87 – 88.
14
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
określanej przez wielu badaczy jako „miękki autorytaryzm” czy też „demokracja fasadowa”9. Sytuacja zmieniła się diametralnie w 2009 r. Kwietniowe doprowadziły do zmian na mołdawskiej scenie politycznej. Co prawda komuniści uzyskali w wyborach 60 mandatów (brakowało im więc jednego mandatu by mogli samodzielnie wybrać prezydenta), jednak ogłoszenie wyników doprowadziło do protestów młodzieży, podważającej uczciwość wyborów. Żywiołowość oraz determinacja protestujących doprowadziły do umocnienia się opozycji i spowodowały że żadna z partii nie zdecydowała się na rozmowy z PKRM. Parlamentarna opozycja składała się wówczas z czterech partii: Liberalno-Demokratycznej Partii Mołdawii, Partii Liberalnej oraz Sojuszu „Nasza Mołdawia”. Prezydent Woronin był zmuszony do rozwiązania parlamentu oraz rozpisania kolejnych wyborów. W ich przededniu jeden z liderów PKRM, dotychczasowy przewodniczący parlamentu Marian Lupu wzmocnił opozycyjną Partię Demokratyczną wprowadzając ją do parlamentu. Dzięki temu dotychczasowa opozycja uzyskała w sumie 53 mandaty (komuniści 48 mandatów) 10. Wybór prezydenta wciąż nie był możliwy, jednak opozycja powołała koalicję o nazwie Sojusz na Rzecz Integracji Europejskiej, a lider liberalnychdemokratów Vlad Filat został premierem. Po dymisji Woronina obowiązki prezydenta zaczął pełnić przewodniczący parlamentu oraz lider liberałów Mihaił
Ghimpu. Wspominając prognozy z tamtego okresu można stwierdzić, że nikt z komentatorów, ani nawet polityków nie spodziewał się że kryzys polityczny potrwa tak długo. Spodziewano się bądź szybkiego rozpadu koalicji spowodowanego ciężką sytuacją społeczną i powrotu komunistów do władzy, bądź rozłamu w obozie komunistów i wsparciu Sojuszu na Rzecz Integracji Europejskiej. Bezspornie przełom 2009 roku, doprowadził do pluralizacji życia publicznego w Mołdawii, rozwoju rynku medialnego, wolności słowa i wielu innych swobód demokratycznych. Jednak nowa władza w czasie ostatnich dwóch lat również dopuszczała się wielu nadużyć, zwłaszcza w kwestii interpretacji prawa. Niewątpliwe najbardziej charakterystyczną cechą tego okresu jest też bardzo ostra rywalizacja polityczna pomiędzy członkami koalicji.
Polityczno-kulturowe determinanty trwania kryzysu
Mołdawska scena polityczna po 2009 r. przejawia znamiona silnej petrfykacji. Rządząca od 2001 do 2009 roku Partia Komunistów Republiki Mołdowy od ponad dekady liczyć może na stałe poparcie około 40-50% procent dorosłych mieszkańców republiki . Druga połowa głosów przypada w udziale pozostałym partiom politycznym, jednak żadna z nich nie jest w stanie w pojedynkę uzyskać przewagi nad PKRM. Tak skonstruowana scena polityczna podzielona na koalicję opozy-
Arena 6(8) listopad 2011
cyjną wobec PKRM (tworzącą wspomniany już Sojusz na Rzecz Integracji Europejskiej), oraz samą Partię Komunistyczną, jest silnie spolaryzowana co przy niemal równym podziale głosów utrudnia, a być możne nawet wyklucza zawarcie kompromisu, umożliwiającego wybór prezydenta na forum parlamentu. Taka stabilność sceny politycznej odnajduje swe źródło w uwarunkowaniach kulturowych, kształtujących od lat niezmienne w zasadzie preferencje i obawy społeczeństwa mołdawskiego. Partia Komunistów czerpie swój elektorat ze środowisk pozytywnie odnoszących się do radzieckiej spuścizny, wspólnej z pozostałymi państwami postsowieckimi historii oraz z tej części społeczeństwa, która obawia się dominacji żywiołu rumuńskiego, czy też ewentualnego zjednoczenia republiki z Rumunią. Wyborcy ci to z jednej strony rosyjskojęzyczni przedstawiciele mniejszości - etniczni Rosjanie, Ukraińcy, Gagauzi czy Polacy, a z drugiej liczna grupa Mołdawian, którzy oddają swój głos na partie komunistyczną obawiając się powrotu do nacjonalistycznych praktyk reprezentowanych na początku lat dziewięćdziesiątych przez wspomniany już Mołdawski Front Ludowy. PKRM obiecuje każdej z tych grup zabezpieczenie uprzywilejowanego statusu języka rosyjskiego (wedle konstytucji państwa określanego mianem języka komunikacji międzykulturowej), zachowania rosyjskojęzycznych szkół, oraz – co bardzo ważne – jednoznacznie i kategorycznie
8 Patrz:
W. Rodkiewicz, Od demokracji „wirtualnej” do europejskiej. Geneza i konsekwencje przełomu politycznego w Mołdawii, Prace OSW, Warszawa 2009. 9 Alegeri in Republica Moldova, http://www.e-democracy.md/ru/elections/parliamentary/20092/results/ 24.10.2011. 10 PKRM zdobywała w kolejnych wyborach następującą ilość głosów: 50,07% (2001), 45,98% (2005), 1149,48% (kwiecień 2009), 44,69% (lipiec 2009), 39,32% (2010); Źródło: alegeri.md. 12 Wspomnieć w tym miejscu warto, że argument antyrumuński ma wśród zarówno etnicznie mołdawskich jak i niemołdawskich obywateli republiki podstawy historyczne. Dla sporej części ludności zamieszkujących Mołdawię Rumunia w czasach drugiej wojny światowej była po prostu faszystowskim agresorem, którego represyjną politykę odczuć mogli zarówno mołdawscy Słowianie, Gagauzi, Żydzi, Cyganie jak i wielu etnicznych Mołdawian.
15
Arena 6(8) listopad 2011
odrzucają możliwość reintegracji republiki z Rumunią12. Komuniści w swej retoryce, która – jak udowadniają wyniki kolejnych wyborów – trafia na odpowiedni grunt, podkreślają chęć zachowania stabilności w, jak mówią, wielonarodowym społeczeństwie mołdawskim. Mołdawia jest w ich narracji krainą, którą od wieków pokojowo zamieszkiwali Mołdawianie, Słowianie, Żydzi i Cyganie, oraz liczne pozostałe narodowości. Opozycyjne wobec Komunistów partię dokonują, ich zdaniem, próby „rumunizacji” państwa, co w ostatecznym rozrachunku doprowadzić ma do katastrofy podobnej do tej z czasów wojny naddniestrzańskiej i rządów Mirczy Druca. Warto jednak zaznaczyć iż obawy przed połączeniem z Rumunią czy przymusową rumunizacją są w dużej sztucznie podgrzewane przez PKRM, która zbija na tym kapitał polityczny. Żelazny elektorat PKRM formuje się więc wokół haseł odwołujących się do sposobu widzenia państwa i jego społeczeństwa. Poglądy gospodarcze partii czy też ewentualne afery przebiegające z jej udziałem mają stosunkowo niewielki wpływ na zmianę preferencji wyborczych, gdyż kwestie te bledną w zestawieniu z tak kluczowymi sprawami jak możliwość posługiwania się w szkołach i urzędach językiem rosyjskim czy wewnętrzna stabilność etniczna i uniknięcie ewentualnego konfliktu na tym tle. Z drugiej strony nie należy zapominać, że PKRM od wielu lat niezmiennie pozostaje największym i chyba najlepiej skon13 Z 14Z
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
solidowanym ugrupowaniem na terenie republiki. Jest wyraziste i przewidywalne, co przysparza mu zwolenników, wśród wyborców preferujących stabilne ugrupowania. Faktem jest jednak, że jeśli nie dojdzie do załamania sytuacji społeczno-gospodarczej w kraju to trudno spodziewać się znacznego wzrostu poparcia dla PKRM. Przeciwna strona sceny politycznej jest zdominowana przez partie wchodzące w skład koalicji Sojusz na Rzecz Integracji Europejskiej. Mimo iż głównym hasłem łączącym partie jest idea integracji europejskiej to koalicja ta przyciąga bardzo różnorodny elektorat. Partia Liberalna jest uważana za partię skrajnie prawicową i prorumuńską. Jej lider Mihaił Ghimpu mówi o sobie że jest Rumunem oraz głosi wyraźnie oraz antyradziecką i antyrosyjską retorykę. Według mołdawskich ekspertów twardy elektorat Ghimpu to około 910% społeczeństwa13 . W tej grupie znajduj się zamieszkujący Mołdawię Rumunii oraz ludzie czujący bliskie związki z rumuńską historią i kulturą.. Do popleczników tej partii należą często również osoby, które uważają się za pokrzywdzone przez władze radzieckie. Poglądy głoszone przez Ghimpu nie pozwalają mu osiągnąć wyniku wyższego niż 15%, jednak jego celem wydaje się raczej konsolidacja własnego elektoratu, co pozwoli mu na zachowanie pewnej pozycji na scenie politycznej, niż jego poszerzanie. Liberalno – Demokratyczna Partia Mołdawii przyciąga w dużej mierze ludzie
młodych, lepiej wykształconych oraz mieszkających w dużych miastach. Jej lider, premier Vlad Filat stara się nie poruszać drażliwych kwestii tożsamości etnicznej, skupiając się na kreowaniu mołdawskiej tożsamości państwowej. Nie zaprzecza, że język w którym mówi jest językiem rumuńskim, jednak jak twierdzi, nie przeszkadza to być mołdawskim patriotą „tak jak Amerykanin może mówić po angielsku” . Filat kreuje się na pragmatycznego i sprawnego menadżera czym przyciąga przedsiębiorców i przedstawicieli klasy średniej. Jego silna pozycja polityczna pozwala mu też zdobywać coraz większą popularność w środowisku wiejskim, które charakteryzuje się patriarchalna kulturą polityczną. Mołdawscy politolodzy oceniają, że jak do tej pory najsilniejszą postacią na mołdawskiej scenie politycznej (typem silnego przywódcy) był Władimir Woronin, obecnie taką postacią staje się Vlad Filat co może powodować częściowy przepływ przepływ elektoratu . W ostatnich wyborach Liberalno – Demokratyczna Partia Mołdawii uzyskała wynik przewyższający znacznie sumę głosów oddanych na pozostałe partie koalicyjne16. Partia Demokratyczna, której liderem w 2009 r. stał się był prominentny polityk PKRM Marian Lupu, jest w jakimś sensie łącznikiem pomiędzy elektoratem Partii Komunistów a opisanych powyżej partii liberalno-demokratycznych. Demokraci przyciągają obecnie część dawnego elektoratu PKRM (zrażoną do tej partii po 8 latach rządów)
rozmowy z socjolożką dr Ajloną Kujżuklu przeprowadzonej przez autorów 28 lipca 2010 r. w Komracie. rozmowy z Vladem Filatem przeprowadzonej przez autorów 01.08.2010. Patrz: Nie boimy się przyszłości. Rozmowa z Vladem Filatem, Nowa Europa Wschodnia, Nr 5, 2010 s. 108 112. 15 Z rozmowy z Igorem Bocan przeprowadzonej 31.07.2010 r. w Kiszyniowie. 16 LDPM 29,42%, PD 12,7%, PL 9,96%; Alegeri in Republica Moldova, http://www.edemocracy.md/ru/elections/parliamentary/2010/results/ 01.11.2011.
16
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
oraz proeuropejską ludność rosyjskojęzyczną. Dla wyborców tej partii hasło integracji europejskiej jest tak samo ważne jak zachowane dobrych relacji z Rosją oraz równowaga w relacjach międzyetnicznych w państwie. Lupu jako wykształcony i spokojny człowiek przyciąga też znaczną część rosyjskojęzycznej inteligencji. Jak widać, pod względem światopoglądowym wyborca Partii Liberalnej jest bardzo daleko od wyborcy Partii Demokratycznej. Specyficzna sytuacja polityczna spowodowała, że eklektyczna kolacja jaką jest Sojusz na Rzecz integracji Europejskiej funkcjonuje już ponad dwa lata. Cechą charakterystyczną dla mołdawskiej polityki jest jednak znaczna konsolidacja elektoratu wokół poszczególnych partii. Dla głosujących na demokratów, koalicja z liberałami jest trudna do zaakceptowania (i odwrotnie), a dla wyborców Partii Liberalnej i Liberalno-Demokratycznej koalicja z Partią Komunistów byłaby nie do przyjęcia. Trudno też spodziewać się znacznego przepływu elektoratu, co w sumie blokuje scenę polityczną. Jedyną siła wydająca się być zdolną do poszerzania szeregów swych wyborców jest Liberalno – Demokratyczna Partia Mołdawii, która wciąż może zagospodarować głosujących na pomniejsze, pozaparlamentarne partie oraz przyciągnąć część elektoratu zarówno koalicyjnych partnerów jak i opozycyjnej PKRM. Mołdawskie partie polityczne „zagospodarowały” dla siebie konkretne grupy społeczne a rozkład oparcia społecznego powoduje polityczny klincz, któ-
ry utrudnia wyjście z kryzysowej sytuacji. Jest to niewątpliwie czynnik utrwalający krzys. Sprawę utrudnia sposób wyboru głowy państwa, przewidziany dla Mołdawii przez jej konstytucję. Problem ten stanowi już jednak uwarunkowanie systemowe.
Systemowe determinanty trwania kryzysu.
Wprowadzana w pośpiechu nowelizacja ustawy zasadniczej uchwalona przez parlament w roku 2000 stała się po upływie niemal dekady jednym z najważniejszych źródeł kryzysu politycznego, który obserwować możemy dziś w republice. W myśl nowych regulacji, prezydent wybierany zostaje przez parlament większością bezwzględną 3/5 głosów. Jeśli parlamentowi nie uda się dokonać wyboru głowy państwa za pierwszym razem, dokonuje się drugiej próby, głosując jedynie na dwóch kandydatów, którzy w pierwszej turze otrzymali największą liczbę głosów. Jeżeli i tym razem nie uda się parlamentarzystom wyłonić prezydenta, procedura wyborcza zostaje powtórzona wedle tych samych zasad. Kolejne niepowodzenie zmusza obecnego prezydenta do rozwiązania parlamentu i ogłoszenia nowych wyborów17. Ten prosty system nie posiada niestety zabezpieczeń znanych z praktyki ustawodawczej innych państw europejskich18. Proponuje on bowiem powtarzanie dokładnie tego samego schematu wyborczego aż do momentu wyłonienia prezydenta. W kolejnych próbach nie zmienia się ani wymagana liczba głosów, ani nawet proporcja
Arena 6(8) listopad 2011
wymaganej większości (bezwzględna lub zwykła). Prowokuje to sytuację, w której kolejne rezultaty głosowania są identyczne lub bardzo do siebie zbliżone, zwłaszcza, jeśli partie lub chociaż jedna z głównych partii charakteryzuje się silną dyscypliną partyjną. Konstrukcja konstytucji generuje kolejne problemy już po rozwiązaniu parlamentu przez prezydenta. W rozdziale poświęconym parlamentowi umieszczono ustęp, który zakazuje rozwiązywania parlamentu częściej niż raz w ciągu jednego roku19. Doprowadza to do tego, że w razie, gdy wybrany powtórnie (po uprzednim rozwiązaniu) parlament znów nie zdoła wyłonić głowy państwa, obecny prezydent zostanie tymczasowo pozbawiony prawa rozwiązania go i państwo znajdzie się w stanie legislacyjnego zawieszenia. Jednocześnie, w tym samym momencie pojawi się kolejny problem. Konstytucjonaliści mołdawscy odnajdują wskazują na niedokładne sformułowaniu umieszczone we wspomnianym ustępie. Mówi ono bowiem o tym, że parlament może być rozwiązany tylko raz w ciągu jednego roku, nie precyzując wszelako czy chodzi o rok kalendarzowy, czy też rok rozumiany jako 12 miesięcy od poprzedniego rozwiązania. Dodatkowo, sytuacja taka rodzi jeszcze jedną trudność. Konstytucja jasno określa długość trwania kadencji prezydenta na 4 lata podkreślając jedynie, że ta przedłużona być może jedynie w przypadku wojny lub katastrofy20. Tymczasem ogłoszenie powtórnych przedterminowych wyborów sprawi, że
17 Art. 18 Dla
78 ust. 1-5 Konstytucji Republiki Mołdowy z dnia 29 lipca 1994 r. wraz z poprawkami. przykładu, w przypadku Estonii, której parlament podobnie jak parlament mołdawski liczy 101 deputowanych, mechanizmem zabezpieczającym jest tzw. kolegium wyborców, rekrutujące się z posłów oraz przedstawicieli rad samorządów lokalnych i dokonujące wyboru względną większością głosów. 19 Art. 85 ust. 3 Konstytucji…, opt. cit. 20Art. 85 ust. 3 Konstytucji…, opt. cit.
17
Arena 6(8) listopad 2011
urzędujący prezydent zmuszony zostanie do rezygnacji ze stanowiska, z racji upływu kadencji. Sytuację komplikuje jednak dodatkowo zapis, mówiący, że urzędujący prezydent traci swe pełnomocnictwa i stanowisko w dniu zdania urzędu swemu następcy. Wszystkie te nieścisłości sprawiają, że ustawa zasadnicza podlega różnorakim interpretacjom, zależnym od konkretnych opcji politycznych i ich interesów. Tak funkcjonujący system, wprowadził Mołdawię na tory kryzysu wyborczego trwającego od 2009 roku i opisanego już pokrótce we wstępnie do niniejszego artykułu. Rządzący Sojusz na Rzecz Integracji Europejskiej podejmował różne próby obejścia procedury przewidzianej przez konstytucję. We wrześniu 2010 roku zorganizowano referendum, w którym obywatele mieli zadecydować, czy chcą zmiany ustawy zasadniczej, która umożliwi wybór prezydenta w ogólnonarodowym głosowaniu. Sojusz wiele ryzykował. Negatywny wynik referendum wiązałby się z koniecznością dymisji rządu. Tymczasem stało się jeszcze inaczej. Nie udało się osiągnąć przewidzianej przez prawo frekwencji 33%, która czyniłaby wynik referendum wiążącym. Do urn przyszło jedynie ok. 30% uprawnionych do głosowania (z których jednak niemal 90% opowiedziało się za zmianą ustawy zasadniczej). Sąd konstytucyjny ogłosił jednak nieważność referendum i nakazał przedterminowe wybory parlamentarne21 . Sojusz podjął więc jeszcze jedną próbę. W 2011 roku 21 Agecja
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
posłowie koalicji złożyli zapytanie do Sądu Konstytucyjnego, o możliwość dokonania wyboru prezydenta za pomocą wniesienia zmian do konstytucji za pomocą ustawy organicznej 22. Sąd wydał jednak decyzję odmowną, sugerując by politycy porozumieli się w sprawie wyboru prezydenta bez wpływania na ustawodawstwo. Wygląda więc na to, ze przyczyny systemowe kryzysu nie zostaną rozwiązane dopóki nie ustabilizuje się sytuacja wewnętrzna, a więc do póki nie dojdzie do wyłonienia głowy państwa. To jednak zależne będzie już przede wszystkim od postępowania liderów najważniejszych ugrupowań politycznych w państwie.
Polityczno-personalne determinanty trwania kryzysu
Prócz niedostatków systemowych, oraz specyficznych uwarunkowań kulturowych, petryfikujących niekorzystny układ na scenie politycznej istnieje jeszcze jedna determinanta obecnego kryzysu. Są nią konkretni przywódcy polityczni decydujący o działaniu głównych partii politycznych znajdujących się w mołdawskim parlamencie. Z jednej strony jest to więc kierujący Partią Komunistów Republiki Mołdowa Władimir Woronin, z drugiej zaś liderzy partii wchodzących w skład Sojuszu na Rzecz Integracji Europejskiej – Vlad Filat, Marian Lupu oraz Michail Ghimpu. Ich krótka charakterystyka pozwoli wyjaśnić wpływ tych osobowości na kryzys polityczny. Vlad Filat to jedna z najbarwniejszych postaci mołdawskiej sceny politycznej. Urodził
się w niewielkiej mołdawskiej miejscowości w rejonie Hînceşti, gdzie ukończył także szkołę średnią. Wyższe wykształcenie zdobywał już jednak w rumuńskich Jassach. To doświadczenie, a także podjęte tam pierwsze kroki w wolnorynkowej gospodarce wpłynęły na jego poglądy zarówno w kwestiach ekonomicznych, jak i tożsamościowych. Filat posługiwał się na co dzień raczej językiem rumuńskim, a byli także tacy, którzy twierdzili, że przyszły szef rządu nie raz sam przyznawał, że czuje się Rumunem23 . Młody Filat zrobił niezwykłą karierę. Zaledwie w wieku 29 lat, a więc w roku 1998 zostaje dyrektorem Departamentu Prywatyzacji i Zarządzania Własnością Państwową w Ministerstwie Gospodarki i Reform, a rok później obejmuje tekę ministra stanu. W 2000 roku został wiceprezesem Partii Demokratycznej, a worku 2007 przewodniczącym nowo powstałej Liberalno-Demokratycznej Partii Mołdowy, z którą w 2009 roku wszedł w skład Sojuszu na Rzecz Integracji Europejskiej i został premierem. Dał się poznać jako charyzmatyczny polityk uparcie dążący do celu. Nie uważa się go jednak za dogmatyka. Wedle opinii politologów Filat jest człowiekiem skłonnym do kompromisów i koalicji z każdym, kto może pomóc mu w realizacji założonych celów. Jest ambitny a w kręgach polityczno-dyplomatycznych mówi się, że jego ambicje wykraczają poza szefowanie największej partii w koalicji, czy nawet tekę pierwszego ministra. Jak sugeruje politolog Igor Bocan, Filat może dążyć do pozycji
Informacyjna Regnum, Гимпу: Выборы в парламент Молдавии пройдут 28 ноября, http://www.regnum.ru/news/polit/1327157.html [dostęp: 1 listopada 2011] 22 K. Całus, P. Oleksy, Nowa partia i moratorium na debaty publiczne, Nowa Europa Wschodnia, http://www.new.org.pl/201109-02,nowa_partia_i_moratorium_na_debaty_publiczne.html [dostęp: 25 października 2011] 23 Z rozmowy z Igorem Bocan przeprowadzonej przez autorów 31.08.2010 r., w Kiszyniowie. Obecnie Filat stanowczo zaprzecza by kiedykolwiek tak powiedział.
18
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
podobnej do tej, która wcześniej zajmował Władimir Woronin, co w ostatecznym rozrachunku może sprawić, że Mołdawia znów znajdzie się w pułapce miękkiego i prorynkowego, ale jednak, autorytaryzmu. Siła Filata, wyrażająca się nie tylko poprzez jego osobiste ambicje, ale także poprzez wynik wyborczy jego partii (LDPM jest największą siłą w koalicji mając za sobą niemal trzydziestoprocentowe poparcie społeczne) wzbudza obawy koalicjantów z Partii Demokratycznej oraz Partii Liberalnej. Mimo że partie te są od siebie dość odległe pod względem ideologicznym, przez okres od połowy 2010 roku do połowy roku 2011 utrzymywały one taktyczny sojusz skierowany przeciw premierowi Filatowi, obliczony na zbilansowanie jego przewagi politycznej, oraz zablokowanie możliwości dalszej kumulacji władzy w rękach premiera24. Samo funkcjonowanie obydwu partii w ramach Sojuszu wydawało się dla przeciętnego mołdawskiego wyborcy zaskakujące. Tym bardziej zaskakujący musiał być fakt zawarcia między nimi nieformalnego przymierza. Liderzy obu partii wywodzą się z innych środowisk politycznych i prezentują biegunowo odmienny stosunek do kwestii historycznych, mających kluczowe znaczenie dla określania wektora polityki każdej mołdawskiej partii. Marian Lupu, a więc przewodniczący Partii Demokratycznej to przedstawiciel inteligencji. Ukończył ekonomię na Uniwersytecie Kiszyniowskim, a następ-
nie uzyskał tytuł doktora nauk ekonomicznych. Od 2003 roku minister gospodarki. W 2005 roku dostał się do parlamentu z list PKRM i został jego przewodniczącym. Po zamieszkach w kwietniu 2009 roku na chwilę przed powtórnymi wyborami stanął na czele Partii Demokratycznej, wprowadzając ją do parlamentu. Po kolejnych przedterminowych wyborach w 2010 roku został przewodniczącym parlamentu i jednocześnie objął stanowisko p.o. prezydenta. Lupu to więc polityk z przeszłością. Współpracował z komunistami i był wybrany do parlamentu z ich listy, co sprawia, że W. Woronin podejmuje raz po raz próby współpracy z nim. Proponował mu m.in. stanowisko prezydenta, w zamian za poparcie PKRM. Jest on o tyle kuszącym partnerem dla Komunistów, że stanowi jedyną realną konkurencję dla Filata wewnątrz Sojuszu. Powszechnie znana jest też wzajemna niechęć premiera i Lupu, co często przekłada się na ich polityczne decyzje. Filat ma świadomość, że Lupu może być w przyszłości jego największym konkurentem (zwłaszcza że lider PKRM W. Woronin jest od nich zdecydowanie starszy). Premier niejednokrotnie oskarżał przewodniczącego parlamentu, o działanie „na usługach” biznesmena Władimira Płachotniuka25 . Michaił Ghimpu to, jak określa go wspomniany już Igor Bocan – nacjonalista romantyk. Jest to jedyny z przywódców Sojuszu, który otwarcie sprzeciwia się odwołaniom do radzieckiej przeszłości, tworzy święto ku
Arena 6(8) listopad 2011
upamiętnieniu sowieckiej okupacji czy stawia pomniki ku czci pomordowanych przez totalitarny komunizm. W 2009 roku wraz z Partią Liberalną, której przewodniczy, znalazł się w składzie Sojuszu. Ghimpu to polityk o bardzo sztywnych poglądach. Był pierwszym p.o. prezydenta po dymisji Woronina w 2009 roku. Pełnił tę funkcję przez rok, a jego działania fatalnie odbiły się na stosunkach Mołdawii z Rosją oraz zaostrzyły międzyetniczne relacje i dyskurs tożsamościowy w państwie. Pod koniec lat osiemdziesiątych był jednym z założycieli nacjonalistycznego Mołdawskiego Frontu Ludowego i do dziś jego przekonania uważane są za skrajne. Dopóki jego partia jest członkiem koalicji nie ma raczej możliwości, by Sojusz zawarł kompromis z Komunistami. Tymczasem przedłużający się kryzys polityczny oraz nieustępliwa pozycja Ghimpu doprowadza ostatecznie do sytuacji, w której liderzy LDPM i PDM, kierują się w jednak stronę Partii Komunistów, kontrolowanej przez byłego prezydenta, Włodimira Woronina. Dużo chętniej od Filata czyni ten zwrot Marian Lupu, ogłaszając między innymi, że jego partia poprze kandydata opozycji w wyborach prezydenckich, lub też głosując na kandydata PKRM w wyborach na vice spikera parlamentu. Władimir Woronin to polityk wywodzący się z radzieckiego aparatu partyjnego. Były minister spraw wewnętrznych Mołdawskiej SRR, a od 1994 przewodniczący Partii Komuni-
24Liderzy
opozycji oskarżali w tym okresie V.Filata o przejmowanie członków ich partii. W tym okresie mieszkańcy Kiszyniowa opowiadali często anegdotę, nawiązującą do znanego plakatu z czasów rewolucji komunistycznej, przedstawiającego żołnierza Armii Czerwonej pytającego „A czy Ty zapisałeś się już na ochotnika?”. W wersji mołdawskiej przemalowany na zielono (kolor LDPM) żołnierz pytał: „A czy ty zapisałeś się już do Liberalnych Demokratów?” . 25 Liderzy opozycji oskarżali w tym okresie V.Filata o przejmowanie członków ich partii. W tym okresie mieszkańcy Kiszyniowa opowiadali często anegdotę, nawiązującą do znanego plakatu z czasów rewolucji komunistycznej, przedstawiającego żołnierza Armii Czerwonej pytającego „A czy Ty zapisałeś się już na ochotnika?”. W wersji mołdawskiej przemalowany na zielono (kolor LDPM) żołnierz pytał: „A czy ty zapisałeś się już do Liberalnych Demokratów?” .
19
Arena 6(8) listopad 2011
stów Republiki Mołdowa. Daleki od ideologicznego zacietrzewienia. Pragmatyk ostrożnie kierujący partią i świadomy jej potęgi oraz „marki” jaką ta posiada w Mołdawii. W oficjalnej retoryce krytykuje Sojusz oraz samego Filata, ale w praktyce potrafi się z nim porozumieć nawet ponad głowami jego koalicjantów. Podobnie jak premier, Woronin czyni to co daje korzyść jego ugrupowaniu. Z drugiej strony wydaje się dość jednoznacznym, że głównym celem Woronina jest rozbicie i tak już kruchego Sojuszu, poprzez podejmowanie rozmów to z PD, to z LDPM. Podsumowując, sytuacja kształtuje się następująco: liderzy Sojuszu dążą do utrzymania równowagi z jednej strony między cieszącymi się nadal największym poparciem Komunistami a samym Sojuszem, z drugiej natomiast PD i PL za wszelką próbują wywalczyć dla siebie jak najwięcej starając się zrównoważyć partię Vlada Filata. Ta trójzależność skutecznie zamroziła wszelkie poważniejsze zmiany na scenie politycznej od czasu powstania Sojuszu na Rzecz Integracji Europejskiej. Próby porozumień Liberałów, Demokratów i Komunistów z pominięciem najmniejszego koalicjanta, PL, mogą zmienić układ sił, ale trudno przewidzieć konkretny kierunek tych zmian.
Zakończenie
Zaprezentowany tekst nie przedstawia oczywiście w wyczerpujący i kompleksowy sposób rematu, gdyż wymagałoby to znacznie obszerniejszej pracy naukowej. Nie został tu poruszony temat relacji pomiędzy mołdawską polityką a światem biznesu, który jest niezwykle istotny w mołdawskiej rzeczywistości. Jest to jednak temat niezwykle ob26 E.
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
szerny i wymagałby znacznie większej publikacji oraz osobnych badań. Celem artykułu było jedynie zarysowanie problematyki relacji pomiędzy kulturą polityczną, a rozwojem mołdawskiej demokracji w kontekście kryzysu politycznego trwającego od wiosny 2009 r. Jak widać niezbyt doskonałe regulacje ustrojowe w połączeniu ze specyficzna kulturą polityczną w jakimś sensie zahamowały rozwój demokracji po „mołdawskiej rewolucji”. Podsumowując za najważniejsze elementy tejże kultury politycznej należy uznać: • specyficzne podejście do przepisów prawnych uwidaczniające się w niedbałości przy ich wprowadzaniu oraz naginaniu prawa do własnych celów politycznych; • wyraźne kulturowe oraz tożsamościowe podziały w społeczeństwie blokujące możliwości politycznego kompromisu; • silne podporządkowywanie celów politycznych osobistym ambicjom liderów partyjnych oraz sympatiom i antypatiom pomiędzy nimi. Dalsze przedłużanie się kryzysu politycznego na pewno nie służy mołdawskiemu społeczeństwu ani mołdawskiej demokracji. Choć przez te dwa lata vacatu na stanowisku prezydenta Mołdawia dobrze radziła sobie zarówno na arenie międzynarodowej jak i w kwestiach gospodarczych to trwanie tej sytuacji rodzi niebezpieczeństwo cofnięcia procesu rozwoju demokracji. Wśród Mołdawian widoczne jest zmęczenie kryzysem oraz ciągłymi sporami politycznymi. Dlatego tez nie bezzasadną będzie teza, że może powtórzyć się sytuacja sprzed dziesięciu lat gdy po okresie sporów politycznych Mołdawianie oddali władze w ręce jednej partii, która nadmiernie zmonopolizowała władzę. W
Wnuk-Lipiński, Socjologia..., op. cit., s. 165.
20
tym wypadku mogłaby to być ponownie, utrzymująca najwyższe poparcie społeczne Partia Komunistów Republiki Mołdawii, bądź rosnąca w siłę, zarówno pod względem poparcia społecznego jak i wpływów politycznych, Liberlano-Demokratyczna Partia Mołdawii premiera Vlada Filata. Oczywiście jest to scenariusz pesymistyczny ponieważ nie można zapomnieć iż niewątpliwa zdobyczą ostatnich dwóch lat jest rozwój wolności mediów oraz pluralizacja publicznego dyskursu. Przykład Ukrainy rządzonej przez Wiktora Janukowycza pokazuje jednak że nie są to procesy, których nie można dość szybko cofnąć. Impulsem utrzymującym Mołdawię na demokratycznych torach jest niewątpliwe zaangażowanie Unii Europejskiej. O ile rządzący tym krajem realnie (a nie tylko deklaratywnie) pozostaną przy swej proeuropejskiej orientacji to będą musieli przestrzegać reguł wolności słowa, trójpodziału władzy i względnej uczciwości. Jednak cofnięcie zainteresowania ze strony UE może być wyraźnym impulsem „spychającym” Mołdawię z demokratycznych torów. Wszystkie te zależności pokazują jak kruchą i wrażliwa jest kształtująca się demokracja. Można stwierdzić iż kultura polityczna Mołdawii jest przeszkodą w rozwoju demokracji w tym państwie, jednak paradoksalnie może się okazać iż przedłużający się kryzys polityczny w końcowym efekcie pozytywnie wpłynie na rozwój mołdawskiej kultury politycznej. Już w połowie lat dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku amerykańscy socjologowie udowodnili, że to demokracja kształtuje kulturę polityczną, a nie na odwrót26. Dlatego tez może okazać się iż dwa lata „kryzysowej stabilności” w Mołdawii
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
byłyby swoistym inkubatorem demokracji, który z jednej strony nie pozwolił na nadmierną koncentracje władzy w rękach jedne-
Arena 6(8) listopad 2011
go obozu politycznego zaraz po mołdawskiego społeczeństwa roku 2009 r., a z drugiej utrwali- obywatelskiego. łoby demokratyczne reguły i wpłynąłby pozytywnie na rozwój
Literatura:
Ciesze się Mołdawią i żal mi Rosji. Rozmowa z Natalią Morari, Nowa Europa Wchodnia, Nr 6, 2010. Hatłas J., Gagauzja i Gagauzi. Historia oraz współczesność, Poznań 2009. Nie boimy się przyszłości. Rozmowa z Vladem Filatem, Nowa Europa Wschodnia, Nr 5, 2010. Rodkiewicz W., Kryzys konstytucyjny i polityczny w Mołdawii, Tydzień na Wschodzie, 17.03.2010. Rodkiewicz W., Nieudane referendum konstytucyjne w Mołdawii, Tydzień na Wschodzie, 08.09.2010. Rodkiewicz W., Od demokracji „wirtualnej” do europejskiej. Geneza i konsekwencje przełomu politycznego w Mołdawii, Prace OSW, Warszawa 2009. Solak J., Mołdawia. Republika na trzy pęknięta. Historyczno-społeczny, militarny i geopolityczny wymiar „zamrożonego konfliktu” o Naddniestrze, Toruń 2010. Wiatr J. J., Socjologia polityki, Warszawa 1999. Wnuk-Lipiński E., Socjologia życia publicznego, Warszawa 2005. Нойкирх K., Республики Молдова между унионизмом, молдащанизмом а национализмом граждан государства, [w:] Национализм в поздно - и постоммунистической Европе, Moskwa 2010.
Przy pracy nad artykułem korzystano z wydań internetowych następujących czasopism z okresu 1 maja 2009 – 1 listopada 2011: Вести Молдовы, vesti.md; Коммерсант, kommiersant.md; Комсомольская Правда, kp.md; Молдавские Ведомости, vedomosti.md; oraz portali: Alegeri in Republica Moldova, e-democracy.md; Nowa Europa Wschodnia, new.org.pl; Ośrodek Studiów Wschodnich, osw.waw.pl.
NOWA „WIELOWEKTOROWOŚĆ” UKRAINY. Polityka zagraniczna pod rządami Wiktora Janukowycza
Minęło półtora roku od wyboru Wiktora Janukowycza na prezydenta Ukrainy. Wydaje się, iż to dość czasu by poczynić pierwsze podsumowanie sukcesów i porażek polityki zagranicznej prowadzonej przez tego polityka. Szczególnie, iż Ukraina jako przedmiot analizy stanowi niezwykle ciekawy przypadek ze względu na postradziecką przeszłość oraz położenie na pograniczu cywilizacji europejskiej i prawosławnej1. Konsekwencją tegoż jest obecna już od dwudziestu lat polityka „wielowektorowości”2. Wojciech Łysek
Ukraina nie może dokonać wy- Na potwierdzenie powyższej te- oczywiście nie da się ustalić. Ale boru zy wypada wspomnieć opinię można wskazać wydarzenie –to Należy jednak w powyższym opisie uwzględnić wydarzeniach z lat 2004-2005, które miały przełomowy charakter3 .
Witalija Portnikowa, który na pytanie: „kiedy Rosja przestała marzyć o Związku Radzieckim?”, odpowiedział: „Dokładnej daty
„pomarańczowa rewolucja” na Ukrainie”4. Zmiany objęły również sferę spraw wewnętrznych. Pod względem praw człowieka i
1 Zob. więcej: S. Huntington, Zderzenie cywilizacji i 2 Przyjęcie „wielowektorowości” przez ukraińskie
nowy kształt ładu światowego, Warszawa 1998, s. 239-247. elity na początku lat 90-tych wynikało z: próby uniknięcia izolacji, zmniejszenia uczucia niepewności, a przede wszystkim wyrwania się spod zależności Rosji. Skutki bywały jednak odwrotne od zamierzonych. Zob. więcej J. J. Bruski i A. Chojnowski, Ukraina, Warszawa 2006, s. 233 p 42. Doktrynę „wielowektorowości” sformułował minister spraw zagranicznych Ukrainy Anatolij Złenko, w styczniu 2001 r.. Zob. więcej: T.A. Olszański, Trud niepodległości. Ukraina na przełomie tysiącleci, Kraków 2003, s. 126-127. 3 Wypowiedź P. Kowala [w:] Dokąd zmierza Ukraina?, spotkanie zorganizowane przez Ośrodek Myśli Politycznej, w dniu 2 marca 2001 roku, stenogram w posiadaniu autora. 4Cyt. za: W. Portnikow, Imperium z puzzli, „Polityka”, nr 50, 16 grudnia 2006, s. 6.
21
Arena 6(8) listopad 2011
wolności obywatelskich Ukraina stała się liderem obszaru post-radzieckiego5 . Politycy stojący na czele „pomarańczowej rewolucji” głosili proeuropejskie hasła. Nie zrealizowali ich jednak. Nieudolność, jak i ciągłe spory doprowadziły natomiast do ponownego sięgnięcia po fotel szefa rządu W. Janukowyczowi. Kojarzony dotąd z opcją prorosyjską polityk powrócił na ogólno ukraińską scenę. Celem odzyskania wiarygodności porzucono prorosyjską retorykę, rozszerzono również spektrum poparcia poza wschodnie regiony Ukrainy. W kontekście powyższej charakterystyki W. Janukowycza i jego obozu, przekonuje opinia rosyjskiego politologa Dmitrija Trenina, że nad Dnieprem nie ma polityków prorosyjskich bądź antyrosyjskich, oni po prostu są pro-ukraińscy. Prezentowana orientacja pełni jedynie funkcję kostiumu na arenie, gdzie toczy się walka o władzę6.
„Titoizm” na przykładzie Janukowycza
Potwierdzają powyższą tezę wydarzenia o których często się nie pamięta. Sprawując po raz drugi funkcję szefa rządu (2006-2007), W. Janukowycz przygotowywał Ukrainę do ak5 Wypowiedź A.
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
cesji w Światowej Organizacji Handlu. Również wtedy dbał o relacje handlowe z Warszawą, choć inne płaszczyzny współpracy nie znajdywały jego uznania7. Natomiast w czasach pierwszego premierostwa (2002-2005), gdy uchodził za jawnie prorosyjskiego, w negocjacjach nad Wspólną Przestrzenią Gospodarczą, sprzeciwiał się i jak mógł opóźniał moment podpisania umowy przyznającej Kijowowi członkostwo w tym gremium8. Kim więc jest W. Janukowycz? Wypada tu odwołać się do opinii specjalistów od sytuacji politycznej na Ukrainie, którzy szukając analogii porównali W. Janukowycza do Aleksandra Kwaśniewskiego i Richard’a Nixona. Pierwszy z nich, obejmując w 1995 r. urząd prezydenta Polski postrzegany był jako zagrożenie dla młodej, suwerennej państwowości. Obawiano się, iż podąży w swej polityce za ideałami swego komunistycznego rodowodu. Mylono się. Z perspektywy dekady widać, iż A. Kwaśniewski prowadził proeuropejską politykę , a za czasów jego rządów Polska przystąpiła do Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO) i Unii Europejskiej (UE). Upodabnia to W. Janukowycza do tego polityka, gdyż w przeciwieństwie do Wiktora
Juszczenki, nie wyraża on zdecydowanie dążeń integracyjnych z organizacjami świata zachodniego. Nie oznacza to jednak, iż nie czyni nic w tym kierunku9. W kwestii drugiego porównania, należy wspomnieć o nawiązaniu stosunków między Chińską Republiką Ludową a Stanami Zjednoczonymi. Była to tzw. dyplomacja pingpongowa. Tylko pozornie wydarzenia z lat 70-tych XX wieku nie wiążą się z Ukrainą. Następca W. Juszczenki, obojętnie czy byłaby nim „żelazna Julia”, czy też W. Janukowycz, musiał znormalizować stosunki z Rosją10. Północny sąsiad Ukrainy podobnie jako komunistyczne Chiny to zbyt ważny sąsiad, by można go ignorować. Nigdy zresztą do końca Kijów nie wyrzekał się kontaktów z Moskwą. Nawet Julia Tymoszenko, pełniąc obowiązki premiera, na początku 2010 r., prowadziła nieoficjalne rozmowy z Rosjanami na temat przedłużenia dzierżawy baz na Krymie i nowego kontraktu na gaz11 . Podsumowując wątek i nawiązując do tezy o poglądach ukraińskich polityków jako kostiumie, należy przywołać raportu z maja 2009 r., autorstwa Nico Popescu i Andrew Wilsona pod tytułem „Polityka Unii Europej-
Brzezieckiego [w:] Dokąd…, spotkanie zorganizowane przez Ośrodek Myśli Politycznej, w dniu 2 marca 2001 roku, stenogram w posiadaniu autora. 6 Cyt. za: T. Kapuśniak, Ukraina jako obszar wpływów międzynarodowych po zimnej wojnie, Warszawa – Lublin 2008, s. 154 p. 124. 7 Zob. więcej: A. Szeptycki, Janukowycz a sprawa polska, „Nowa Europa Wschodnia”, nr 2 (X)/2010, s. 59 oraz A. Szeptycki, Sytuacja polityczna na Ukrainie i jej implikacje międzynarodowe, Biuletyn nr 8 (422), 15 lutego 2007, Polski Instytut Spraw Międzynarodowych . 8 Zob. więcej: Wiktor zawodowiec, „Tygodnik Forum”, nr 32-33/2006 (7.08–20.08.2006), s. 7 [za:] „Politcom. ru”. 9 Wypowiedź A. Brzezieckiego [w:] Dokąd…, spotkanie zorganizowane przez Ośrodek Myśli Politycznej, w dniu 2 marca 2001 roku, stenogram w posiadaniu autora. 10A. Wilson, Dealing with Yanukovych’s Ukraine, 18 March 2010, European Center on Foreign Relations [za:] www.ecfr.eu/content/entry/dealing_with_yanukovychs_ukraine_andrew_wilson, dokument pobrany 20 maja 2010. 11 Por. A. Górska, Kronika i komentarze: Ukraina – Problemy budżetowe Ukrainy?, „Nowa Europa Wschodnia”, nr 2 (IV) 2009, s. 19; Zob. więcej: Russia’s Putin wants new year without gas “shocks”, 20 November 2009, [brak autora], [za:] www.rferl.org/content/Russias_Putin_Wants_New_Year_Without_Gas_Shocks/1883 024.html , (data dostępu: 26 listopada 2009) oraz J. Leptun, Wektory nie do pogodzenia, „Nowa Europa Wschodnia”, nr 2 (II) 2008, s. 34-35.
22
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
skiej i Rosji wobec Wspólnych Sąsiadów”12. Analitycy European Centre Foreign Affairs stawiają tezę, iż „duch titoizmu” krąży po Europie Wschodniej”. Wynika to z relatywnie większej słabości państw położonych między UE a Rosją od krajów kandydackich z Europy Środkowej w latach 90tych. Uczestnicy Partnerstwa Wschodniego dążą do wzmocnienia ograniczonej suwerenności. Po trzecie zaś trwa rywalizacja między Rosją i UE o te państwa. Choć trudno stwierdzić, czy ta ostatnia kwestia to skutek dwóch powyższych czynników, czy ich przyczyna13 .
Ukraina wybiera Rosję
Biorąc pod uwagę powyższe można było twierdzić, iż prezydentura W. Janukowcza będzie upływać w cieniu kwestii nie tak medialnych jak aspiracje do członkostwa w organizacjach świata zachodniego. Dość wspomnieć o zawartej w kwietniu 2010 r. umowie o rabacie gazowym i przedłużeniu dzierżawy bazy Floty Czarnomorskiej między Ukrainą i Rosją. Jednocześnie porozumienie wpisywało się w promowany przez media przekaz, zgodnie z którym W. Janu-
kowycz to polityk prorosyjski. Co się tyczy integracji z NATO, do pewnego stopnia problem ten nie istnieje już na agendzie politycznej. Choć zgodnie z opinią rosyjskiego politologa Siergieja Markowa zawarta ukraińsko-rosyjska umowa nie wyklucza członkostwa Ukrainy w Sojuszu14. W rzeczywistości jednak biorąc pod uwagę inne działania W. Janukowycza (np. likwidację agend rządowych zajmujących się rozwojem stosunków z NATO, czy też wycofanie Ukrainy przez W. Janukowycza ze starań o członkostwo15 , niemal równocześnie z charkowską umową), można odłożyć ad acta wszelkie euroatlantyckie inicjatywy. Pierwsze miesiące W. Janukowycza na stanowisku prezydenta skłaniały więc do wniosku, iż polityka Ukrainy, to powrót do czasów prezydentury Leonida Kuczmy, kiedy preferowano Rosję kosztem zachodnich partnerów. Tak należało bowiem rozumieć powyższe wydarzenia, jak i powtarzające się co jakiś czas informacje o możliwym przystąpieniu przez Kijów do unii celnej składającej się z Rosji, Białorusi i Kazachstanu.
Arena 6(8) listopad 2011
Ukraina wybiera Europę
Z drugiej strony, miały miejsce inne wydarzenia, które skłaniały do zupełnie przeciwnych wniosków. Ukraińscy politycy głosili potrzebę pogłębienia relacji z Unią Europejską, czy też chęć przystąpienia do Światowej Organizacji Handlu. W relacjach z Brukselą podjęto także konkretne działania. Prowadzone są negocjacje o podpisaniu pod koniec roku umowy o pogłębionej strefie wolnego handlu. Rozmowy nabrały przyspieszyły na wiosnę 2011 r. 16. Co raz bliższa stawała się perspektywa podpisania porozumienia w grudniu 2011 r., skłaniało to do wniosków o wyborze europejskiego kosztem rosyjskiego przez ukraińską elitę. Przedstawiona wyżej działa ukraińskich elit na arenie międzynarodowej to swoisty „konkurs ofert”17, odwołujący się w swej istocie do dziedzictwa polityki „wektorowości”18. Ukraińskiej elicie opartej o takie założenia brak jednak długoterminowych celów. Istnieje bowiem podstawowa sprzeczność w powyższych działaniach. Wektory: rosyjsk i europejski
12 N.
Popescu, A. Wilson, European and Russian power in the troubled neighbourhood,19 June 2009, The European Council on Foreign Relations [za:] www.ecfr.eu/content/entry/ecfr_eastern_neighbourhood_wilson _popescu, (data dostępu: 11 kwietnia 2010). 12N. Popescu, A. Wilson, European and Russian power in the troubled neighbourhood,19 June 2009, The European Council on Foreign Relations [za:] www.ecfr.eu/content/entry/ecfr_eastern_neighbourhood_wilson _popescu, (data dostępu: 11 kwietnia 2010). 13 Zob. więcej: A. Wilson, Interesy, nie filantropia, „Nowa Europa Wschodnia”, nr 2 (X) 2010, ss. 18-24. Główna teza autorów raportu, którą definiują jako „titoizm”, to balansowanie w geopolityce. W tym celu konieczne jest wyważenie trzech czynników: aspiracji Rosji, polityka sąsiadów w Europie Wschodniej próbujących ugrać coś na geopolitycznej scenie oraz wątpliwe zaangażowanie Unii Europejskiej. 14Por. R Oliphant, A dubious victory, „Russia Profile”, 22 kwiecień 2010 [za:] www.russiaprofile.org, dokument pobrano 1 maja 2010. 15 Por. A. Wilson, What are…, 30 April 2010, European Center on Foreign Relations [za:] www.ecfr.eu/content/entry/commentary_what_are_the_ukrainians_playing_at, (data dostępu 20 maja 2010). 16 Zob. więcej: Tusk: popieramy unijne aspiracje Ukrainy, [brak autora], 13 kwiecień 2011, TVN24 [za:] www.tvn24.pl/12691,1699397,0,1,polska-popiera-unijne-aspiracje-ukrainy-_-zadeklarowal-premier-donald-tusk, wiadomosc.html, dokument pobrany 1 maja 2011. 17 Wypowiedź P. Kowala [w:] Dokąd…, spotkanie zorganizowane przez Ośrodek Myśli Politycznej, w dniu 2 marca 2001 roku, stenogram w posiadaniu autora. 18 Ta postawa ma swoje uzasadnienie w poglądach samych Ukraińców. Zgodnie z ostatnimi badaniami za opcją zachodnią opowiada się 15% Ukraińców, za wschodnią 22%, za wielowektorowością 33%, a wciąż nie ma zdania 30%. Zob. więcej: J. Konieczna-Sałamatin, Ukraina – ucieczka od wyboru, „Nowa Europa Wschodnia, nr 3-4 (XVII - XVIII)/2011. ss. 205-214.
23
Arena 6(8) listopad 2011
wzajemnie się wykluczają19.
Wpływ spraw wewnętrznych na wektor europejski
Powyższy scenariusz został zaburzony w wyniku aresztowania i procesu J. Tymoszenko20. Zatrzymanie byłej premier stoi w sprzeczności z europejskimi standardami państwa prawa. Przed rozwijającymi się obiecująco stosunkami ukraińsko-unijnymi pojawiła się więc poważna przeszkoda. Szczególnie dotyczyło to planowanego na grudzień podpisania umowy o „Pogłębionej Strefie Wolnego Handlu”21 . Po raz kolejny potwierdziła się więc opinia Javiera Solany, iż ukraińska klasa polityczna nie nauczyła się grać zgodnie z regułami, lecz gra regułam i22. W. Janukowycz
wskrzesił politykę „wielowektorowości”, popełniając jednocześnie fundamentalny błąd, zapomniał, iż europejscy partnerzy przywiązują dużą wagę do przestrzegania zasad państwa
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
prawa. Dlatego też Ukraina zapewne nie podpisze umowy o utworzeniu strefy wolnego handlu z UE, a pozycja negocjacyjna ośrodka prezydenckiego na arenie międzynarodowej mimo silnej monopolistycznej pozycji w kraju, ulegnie pogorszeniu23 . Ukraina przez najbliższe lata będzie więc musiała prowadzić „politykę równowagi” na pograniczu jednoczącej się Europy i Rosji.
Z punktu widzenia obecnej geopolityki, Ukraina ma wybór między dwoma centrami gospodarczo-kulturalnymi. Wśród ukraińskich elit brak jednak konsensusu co do celów w długim okresie, nie wspominając o strategii ich osiągnięcia. Główną ideę establishmentu stanowi pragmatyzm. Należy zgodzić się z Olgą Drul, która porównała zachowanie ukraińskich elit politycznych do nieprzewidywalnego kierowcy Wnioski na drodze. W chwilach kryzysoKlasyfikowanie W. Janu- wych kijowscy politycy sprawiakowycza jako polityka pro-rosyj- ją wrażenie, jakby chóralnie skiego to uleganie stereotypom. powtarzali: „jakoś to będzie”25 . Z pewnością „Ukraina to nie Rosja”24. Równocześnie Kijów nie prowadzi polityki zgodnej z euro-standardami. Przyczyn takiego postępowania należy szukać w położeniu geograficznym i w post-radzieckiej przeszłości państwa. W tych czynnikach należy szukać również przyczyn nadmiernego wpływu polityki wewnętrznej na działania w zakresie polityki zagranicznej.
Bibliografia: Barysch Katinka, Grant C., Russia, the EU and Ukraine: not a tug of war, Centre for European Reform, briefing note, 2 December 2004 [za:] www.cer.org.uk/pdf/briefing_ukraine_dec04.pdf, dokument pobrany 20 stycznia 2010. Borkowski Paweł J. , Dośpiał-Borysiak Katarzyna, Kapuśniak Tomasz, Wymiar południowy, północny i wschodni Unii Europejskiej: osiągnięcia, szanse, wyzwania, Instytut Europy Środkowo-Wschodniej, Lublin – Łódź – Warszawa 2009. Bruski Jan Jacek, Chojnowski Andrzej, Ukraina, Wydawnictwo Trio, Warszawa 2006. Cień Monachium nad Kijowem, rozmowa z Mykołą Riabczukiem, przeprowadziła Agnieszka Korniejenko, „Wprost”, nr 5, 31 stycznia 2010, ss. 74-75. Charap Samuel, The Tymoshenko Verdict and Ukraine’s European Future, Center for American Progress [za:] www.americanprogress.org/issues/2011/10/tymoshenko_verdict.html 13 October 2011, dokument pobrany 15 19 Zob.
więcej: S. Matuszak, W. Konończuk, The negotiations on the UE-Ukraine Association Agreement and Russia, 18 April 2011, Eastern Partnership Community [za:] www.easternpartnership.org/publication/economy/ 2011-04-18/negotiations-euukraine-association-agreement-and-russia, dokument pobrany 2 maja 2011. 20Na temat nie zgodnych z prawem działań ukraińskiej klasy politycznej w tym J. Tymoszenko zob. więcej: M. Wojciechowski, Pomarańczowy Majdan, Warszawa 2006. 21 S. Charap, The Tymoshenko Verdict and Ukraine’s European Future, 13 October 2011, Center for American Progress [za:] www.americanprogress.org/issues/2011/10/tymoshenko_verdict.html, dokument pobrany 15 października 2011. 22 Cień Monachium nad Kijowem, rozmowa z M. Riabczukiem, przeprowadziła A. Korniejenko, „Wprost”, nr 5, 31 stycznia 2010, ss. 74-75. 23 Kto potrzebuje Europy, „Tygodnik Forum”, nr 42/2011 (17.10-23.10.2011), s. 14 [za:] W. Emelijanow, „ProUA.com”. 24Aluzja do książki autorstwa Leonida Kuczmy, o tym właśnie tytule, w której ówczesny prezydent podkreślał swój patriotyzm i podkreślał, wynikającą z historii odmienność Ukrainy od Rosji. Zob. więcej L. Kuczma, Ukraina to nie Rosja, przekład i adaptacja: J. Redlich, Kraków 2004. 25 O. Drul, Dwa warianty, czyli jeden [w:] Ukraińskie scenariusze. Ankieta, „Nowa Europa Wschodnia”, nr 6/2009, s. 54.
24
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
Arena 6(8) listopad 2011
października 2011. Dokąd zmierza Ukraina, spotkanie zorganizowane przez Ośrodek Myśli Politycznej, 2 marca 2001 roku, stenogram w posiadaniu autora. Drul Orest, Dwa warianty, czyli jeden [w:] Ukraińskie scenariusze. Ankieta, „Nowa Europa Wschodnia”, tłum. Małgorzata Nocuń, nr 6/2009, ss. 54-56. Emeljanow Wasyl, Kto potrzebuje Europy, „Tygodnik Forum”, nr 42/2011 (17.10 – 23.10.2011), s. 14 [za:]„ProUA.com”. Górska Anna, Kronika i komentarze: Ukraina – Problemy budżetowe Ukrainy?, „Nowa Europa Wschodnia”, nr 2/2009, ss. 18-19. Górska Anna, Kronika i komentarze: Ukraina – Ukraina na drodze do UE i NATO, „Nowa Europa Wschodnia”, nr 1/2009, ss. 20. Huntington Samuel P., Zderzenie cywilizacji i nowy kształt ładu światowego, tł. Hanna Jankowska, Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA, Warszawa 1998. Jankowski Dominik, Nieskuteczna wielowektorowość, „Nowa Europa Wschodnia”, nr 2/2010, ss. 162-164. Już nie swój chłop, „Tygodnik Forum”, nr 42/2011 (17-23.10.2011), ss. 12-13 [za:] Fiodor Łukjanow, „Ogoniok”, 22 sierpień 2011. Kapuśniak Tomasz, Ukraina jako obszar wpływów międzynarodowych po zimnej wojnie, Warszawa – Lublin 2008, Instytut Europy Środkowo-Wschodniej. Konieczna-Sałamatin Joanna, Ukraina – ucieczka od wyboru, „Nowa Europa Wschodnia, nr 3-4/2011. ss. 205-214. Konończuk Wojciech, Matuszak Sławomir, The negotiations on the UE-Ukraine Association Agreement and Russia, 18 April 2011, Eastern Partnership Community [za:] www.easternpartnership.org/publication/economy/2011-0418/negotiations-euukraineassociat ion-agreement-and-russia, dokument pobrany: 2 maja 2011. Kuczma Leonid, Ukraina to nie Rosja, przekład i adaptacja: Jerzy Redlich, Wydawnictwo „Platan”, Kraków 2004. Leniar Magdalena, Członkostwo w Unii Europejskiej – szansa czy idee fixe ukraińskiej polityki? [w:] „Zeszyty Naukowe Zakładu Europeistyki, Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie”, pod red. Jurkowskiej Agaty i Szewczyka Marcina, nr 3, Rzeszów 2007, ss. 137 – 163. Leptun Jan, Wektory nie do pogodzenia, „Nowa Europa Wschodnia”, nr 2/2008, ss. 29-35. Olszański Tadeusz Andrzej, Trud niepodległości. Ukraina na przełomie tysiącleci, Instytut Studiów Strategicznych, Kraków 2003. Oliphant Roland, A Dubious Victory [w:] „Russia Profile”, 22 kwiecień 2010 [za:] www.russiaprofile.org, dokument pobrano 1 maja 2010. Popescu Nico, Wilson Andrew, European and Russian power in the troubled neighbourhood,19 June 2009, The European Council on Foreign Relations [za:] www.ecfr.eu/content/entry/ecfr_eastern_neighbourhood_wilson _popescu, dokument pobrany 11 kwietnia 2010. Portnikow Witalij, Imperium z puzzli, „Polityka”, nr 50, 16 grudnia 2006, ss. 6. Russia’s Putin wants new year without gas “shocks”, 20 November 2009, [brak autora], [za:] www.rferl.org/content/Russias_Putin_Wants_New_Year_Without_Gas_Shocks/1883024.html, document pobrany 26 listopada 2009. Sidorenko Serhij, Ukraina, kraj numer jeden [w:] Partnerstwo oczami Wschodu. Ankieta, „Nowa Europa Wschodnia”, nr 2/2010, ss. 38-41. Subtelny Orest, Ukraine. A History, University of Toronto Press, Toronto 1992. Szeptycki Andrzej, Janukowycz a sprawa polska, „Nowa Europa Wschodnia”, nr 2/2010, ss. 57 – 66. Szeptycki Andrzej, Sytuacja polityczna na Ukrainie i jej implikacje międzynarodowe, Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, Biuletyn nr 8, 15 lutego 2007 Warszawa. Tusk: popieramy unijne aspiracje Ukrainy, [brak autora], 13 kwiecień 2011, TVN24 [za:] www.tvn24.pl/12691,1699397,0,1,polska-popiera-unijne-aspiracje-ukrainy-_-zadeklarowalpr emier-donald-tusk, wiadomosc.html, dokument pobrany 1 maja 2011. Wiktor zawodowiec, „Tygodnik Forum”, nr 32-33/2006 (7.08–20.08.2006), s. 7 [za:] „Politcom. ru”. Wilson Andrew, Dealing with Yanukovych’s Ukraine, 18 March 2010, European Center on Foreign Relations [za:] www.ecfr.eu/content/entry/dealing_with_yanukovychs_ukraine_ andrew_wilson, dokument pobrany 20 maja 2010. Wilson Andrew, Interesy, nie filantropia, „Nowa Europa Wschodnia”, nr 2/2010, ss. 18-24. Wilson Andrew, What are the Ukrainians playing at?, 30 April 2010, European Center on Foreign Relations [za:] www.ecfr.eu/content/entry/commentary_what_are_the_ukrainians _playing_at, dokument pobrany 20 maja 2010. Wojciechowski Marcin, Pomarańczowy Majdan, Wydawnictwo W.A.B, Warszawa 2006.
25
Arena 6(8) listopad 2011
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
GRUZIŃSKA SCENA POLITYCZNA: CZY NAJ BOGATSZY GRUZIN BIDZINA IWANISZWILI ZOSTANIE NASTĘPCĄ PREZYDENTA MICHE ILA SAAKASZWILEGO?
Życie polityczne Gruzji wydaje się być w miarę ustabilizowane od czasu Rewolucji Róż, która miała miejsce w listopadzie 2003 roku. Dominującą rolę odgrywa Zjednoczony Ruch Narodowy prezydenta Micheila Saakaszwilego, który ma naprzeciw siebie rozdrobnioną, wzajemnie skłóconą i nieprofesjonalną opozycję. Jednak ta sytuacja może ulec zmianie wraz z pojawieniem się nowego politycznego gracza – najbogatszego gruzińskiego biz nesmena – Bidziny Iwaniszwilego. Kwestią otwartą pozostaje ocena jego szans na przejęcie władzy w Gruzji w wyniku przy szłorocznych wyborów parlamentarnych. Aktualnie istnieje kilka alternatywnych scenariuszy ewolucji gruzińskiej sceny politycz nej. Wojciech Wojtasiewicz
Ostatnie zmiany na gruzińskiej styczne dla wszystkich krajów borów parlamentarnych w marcu scenie politycznej regionu poradzieckiego. Podobne 2004 roku, po sfałszowanej elekPomimo upływu ponad 20 lat od odzyskania przez Republikę Gruzji niepodległości (9 kwietnia 1991 roku), w kraju tym nie ukształtował się klasyczny podział na prawicę, lewicę i polityczne centrum1 . Gruzińska scena polityczna, pomimo ciągłych zmian, od 2004 roku, kiedy władzę w kraju przejął prezydent Micheil Saakaszwili, paradoksalnie jest ustabilizowana. Podzielić można ją na obóz władzy skupiony wokół gruzińskiego przywódcy i jego partii Zjednoczonego Ruchu Narodowego i niezmiernie rozdrobnioną, wzajemnie skłóconą, pozbawioną kompleksowego programu dla kraju opozycję. Zjawisko to jest dość charaktery-
partie władzy funkcjonują w Federacji Rosyjskiej (Jedna Rosja Władimira Putina), na Ukrainie (Partia Regionów Wiktora Janukowycza) czy w Azerbejdżanie (Nowy Azerbejdżan Ilhama Alijewa). W latach 90. XX wieku podobną rolę odgrywało ugrupowanie prezydenta Eduarda Szewardnadzego-Gruziński Związek Obywatelski, które zostało powołane w 1993 roku2. Ruch Narodowy (potem Zjednoczony Ruch Narodowy, po połączeniu w listopadzie 2004 roku partii Micheila Saakaszwilego z ugrupowaniem Zjednoczeni Demokraci Zuraba Żwaniii Nino Burdżanadze – pozostałych liderów Rewolucji Róż) od wygranych przedterminowych wy-
cji z listopada 2003 roku, w wyniku których uzyskał 66,24% poparcia, co przełożyło się na 119 mandatów w 135 osobowym gruzińskim parlamencie, pozostaje do dziś dominującym ugrupowaniem w Republice Gruzji3 . Stan ten może jednak ulec zmianie po przyszłorocznych wyborach parlamentarnych, w których chęć udziału zadeklarował najbogatszy gruziński biznesmen i filantrop, Bidzina Iwaniszwili4. Wydaje się, że ma on szansę uformować pierwszą polityczną siłę, która stanie się poważnym zagrożeniem dla rządzącego Zjednoczonego Ruchu Narodowego. Partia prezydenta Micheila Saakaszwilego od 2004 roku
1 Andrzej Furier, Droga Gruzji do niepodległości, Poznań 2000, s. 173. 2 Wojciech Materski, Gruzja. Historia państw świata w XX wieku, Warszawa 2000, s. 268. 3 Jonathan Wheatley, Georgia from national awakening to Rose Revolution. Delayed transition
to Rose Revolution, Berlin 2005, p. 195, 204. 4IaNatsvlishvili, Georgian Billionaire to enter politics, “Georgia Today”, nr 582, 07-13.10.2011.
26
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
wygrywa wszystkie kolejne wybory (parlamentarne w maju 2008 roku – 59,18% i samorządowe w maju 2010 roku – 65% głosów) 5 . Również kandydat ugrupowania rządzącego odniósł sukces i to już w pierwszej turze, w wyborach na mera stołecznego Tbilisi, uzyskując poparcie na poziomie 55,23%6. Sam Micheil Saakaszwili został ponownie wybrany na prezydenta Gruzji w styczniu 2008 roku, uzyskując 53,47% głosów poparcia w pierwszej turze wyborów7. Nawet przegrana przez Tbilisi wojna gruzińsko-rosyjska, z sierpnia 2008 roku, nie zachwiała poparciem dla obecnej ekipy rządzącej. Fakt ten należy tłumaczyć zachowawczością gruzińskiego społeczeństwa, które dostrzegając liczne mankamenty aktualnych rządów, woli w miarę przewidywalną kontynuację polityki Micheila Saakaszwilego od niepewnych koncepcji skłóconej i słabej merytorycznie opozycji. Podkreślić należy, że wybory w Gruzji od czasu Rewolucji Róż mają generalnie demokratyczny charakter. Pewne zastrzeżenia zgłaszają obserwatorzy międzynarodowi, a część opozycji uznaje je za sfałszowane, co jednak raczej jest wyrazem jej frustracji8. Spora część obecnej opozycji wyłoniła się w związku z rozłamami w rządzącym Zjednoczonym Ruchu Narodowym. Jednak nie wypłynęło to general-
nie na osłabienie tej partii9. Do najważniejszych ugrupowań powstałych w wyniku secesji w partii prezydenckiej zaliczyć można: Ruch na Rzecz Zjednoczonej Gruzji, byłego ministra obrony narodowej - Irakliego Okruaszwilego (wrzesień 2007 roku) i Ruch DemokratycznyZjednoczoną Gruzję - byłej liderki Rewolucji Róż i przewodniczącej gruzińskiego parlamentu Nino Burdżanadze (listopad 2008roku) 10. Pozostałe istotne partie to: Ruch na Rzecz Sprawiedliwej Gruzji, byłego premiera Gruzji w latach 2005-2007-ZurabaNogaidelego (grudzień 2008 roku) i Nasza Gruzja-Wolni Demokraci, byłego ambasadora Gruzji przy Organizacji Narodów Zjednoczonych – Irakliego Alasanii (czerwiec 2009). Innymi istotnymi siłami opozycyjnymi niewywodzącymi się z aktualnej partii władzy są: Ruch Chrześcijańsko-Demokratyczny – Giorgiego Targamadze, Partia Republikańska - Dawida Usupaszwilego, Nowa Prawica Dawida Gamkrelidze, Rada Narodowa - GubazaSanikidze, Partia Pracy – Szalwy Natelaszwilego oraz Partia Gruzji – Sozara Subari (powstała w październiku 2010 roku) 11 . Ugrupowania wielokrotnie próbowały jednoczyć się, przeprowadzać wspólne działania, tworzyć kolektywne struktury i koalicje (na przykład tzw. Grupa 8, Grupa 6, koalicja Za Wolny Wybór), orga-
Arena 6(8) listopad 2011
nizować protesty przeciwko prezydentowi Micheilowi Saakaszwilemu (kwiecień 2009, maj 2010 – rozpędzona demonstracja zwołana i prowadzona przez Nino Burdżanadze). Ostatecznie dochodziło do nowych podziałów, sporów o charakterze czysto personalnym, a nie merytorycznym, które spowodowały, że opozycja jest słaba, rozbita i bez realnych szans na przejęcie władzy w wyniku przyszłorocznych wyborów parlamentarnych.
Perspektywy gruzińskiej sceny politycznej – Bidzina Iwaniszwili i jego wizja państwa
Gruzińska scena polityczna może ulec poważnym zmianom w związku z pojawieniem się nowej postaci. 7 października najbogatszy gruziński biznesmen i filantrop Bidzina Iwaniszwili, którego majątek szacowany jest na kwotę 5,5 mld dolarów, co stanowi połowę rocznego budżetu Gruzji, w pisemnym oświadczeniu przekazanym mediom ogłosił, że zamierza zaangażować się w krajowe życie polityczne12. Iwaniszwili dorobił się tak ogromnej fortuny w latach 90.XX i na początku pierwszej dekady XXI wieku w Federacji Rosyjskiej, gdzie działał między innymi w branży bankowej i metalurgicznej. Zapowiedział powołanie nowej siły politycznej przed przyszłorocznymi wyborami
5 Tomasz
Sikorski, Implikacje wyborów lokalnych w Gruzji, „Biuletyn Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych”, 02.06.2010, nr 86(694). 6Joanna Dziuba, Marek Matusiak, Gruzja: Zdecydowane zwycięstwo obozu rządzącego w wyborach samorządowych, „Tydzień na Wschodzie”, 09.06.2010, nr 20(138). 7 Krzysztof Strachota, Wojciech Górecki, Micheil Saakaszwili ponownie prezydentem Gruzji, „Tydzień na Wschodzie”, 09.01.2008, nr 1(35). 8 Niklas Nilsson, Georgia’s Rose Revolution: The Break with the Past, [w:] The guns of August 2008. Russia’s war in Georgia, red. SvanteE.Cornell, S.Frederick Starr, New York 2009, p. 97. 9 Thomas de Wall, The Caucasus. An Introduction, New York 2010, p. 207. 10Wojciech Bartuzi, Gruzja: Nino Burdżanadze zakłada nową partię polityczną, „Tydzień na Wschodzie”, 26.11.2008, nr 38(72). 11 Marek Matusiak, Gruzja: Nowa partia opozycyjna, „Tydzień na Wschodzie”, 01.12.2010, nr 40(158). 12 Written statement of BidzinaIvanishvili, Civil Georgia, 7.10.2011, http://www.civil.ge/eng/article.php?id=24006, (dostęp 28.10.2011).
27
Arena 6(8) listopad 2011
parlamentarnymi, która przejmie władzę z rąk partii rządzącej. Powiedział, że interesują go dwa stanowiska - premiera bądź przewodniczącego parlamentu. Bidzina Iwaniszwili przedstawił priorytety swojej przyszłej polityki, do których zaliczył między innymi: reformy konstytucyjne i sądownicze (wypracowanie w ramach konsultacji społecznych optymalnego modelu ustrojowego kraju zachowującego balans pomiędzy wszystkimi trzema gałęziami władzy, ustanowienie niezależnego systemu sądownictwa i uczynienie tego stanu nieodwracalnym), uporządkowanie relacji z Federacją Rosyjską, dalsze zacieśnianie stosunków ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki i Unią Europejską oraz zainwestowanie miliarda dolarów w gruzińskie rolnictwo. Oświadczył również, że zdecydował się zaangażować w gruzińskie życie polityczne, gdyż uznał, że nie chce dłużej akceptować monopolu prezydenta Micheila Saakaszwilego, który doprowadził Gruzję na skraj przepaści i zaapelował o jego rezygnację z najwyższego stanowiska w państwie. Iwaniszwili tłumaczył także, że jego dotychczasowa działalność o charakterze dobroczynnym i sponsorskim stała się niewystarczająca. Iwaniszwili określił system polityczny panujący w Gruzji mianem fasadowej demokracji. Stwierdził, że kilka tak zwanych opozycyjnych partii zostało stworzonych przez Zjednoczony Ruch Narodowy i jest jego satelitami. Gruziński biznesmen wskazał ugrupowania opozycyjne, z którymi wyklucza współpracę oraz te, z którymi chce podjąć rozmowy na temat
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
wspólnej aktywności politycznej. Do pierwszej grupy zaliczył: Ruch Chrześcijańsko-Demokratyczny -Giorgiego Targamadze, Partię Pracy – Szalwy Natelaszwilego, Nową Prawicę - Dawida Gamrelidze, Partię NarodowoDemokratyczną, Partię Gruzji (choć pozytywnie wypowiedział się o jej przewodniczącym Sozarze Subarim – rzeczniku praw obywatelskich Gruzji w latach 2004 - 2009) oraz kilka pomniejszych sił politycznych13 . W drugiej zaś znalazły się: Nasza Gruzja-Wolni Demokraci – Irakliego Alasanii, Partia Republikańska - Dawida Usupaszwilego i Rada Narodowa – Gubaza Sanikidze. Jak na razie, Iwaniszwili nie zdecydował czy w wyborach wystartuje w ramach jednej partii politycznej, czy sformułuje blok wyborczy z pozostałymi ugrupowaniami opozycyjnymi. Bidzina Iwaniszwili udzielił do tej pory dwóch telewizyjnych wywiadów. Zaprzeczył w nich, że jest wysłannikiem rosyjskiego premiera Władimira Putina i podkreślił, że jego decyzja o zaangażowaniu się w życie polityczne kraju była całkowicie suwerenna. Odniósł się także do pozycji międzynarodowej Gruzji. Stwierdził, że Tbilisi musi dołożyć wszelkich starań, aby znormalizować swoje stosunki z Federacją Rosyjską. Dodał jednak, że Gruzja nie ma szans stać się neutralnym podmiotem stosunków międzynarodowych. Według Iwaniszwilego NATO jest najlepszym gwarantem bezpieczeństwa Gruzji. Stwierdził, że przywrócenie integralności terytorialnej kraju jest możliwe, jednak nie w najbliższej przyszłości. Tbilisi musi zrobić wszystko, aby zjednoczenie państwa stało
się atrakcyjną wizją dla Abchazów i Osetyjczyków14. Komentując wojnę gruzińsko-rosyjską z sierpnia 2008 roku Iwaniszwili powiedział, że Gruzję spotkała ze strony Federacji Rosyjskiej ogromna agresja, jednak w jego ocenie do tego nieszczęścia doprowadziła także lekkomyślna polityka zagraniczna prezydenta Micheila Saakaszwilego. Co istotne, z Iwaniszwilim spotkało się 19 października kilkunastu zagranicznych dyplomatów, między innymi ambasador USA w Gruzji John Bass, co wskazuje na to, że stolice Europy Zachodniej i Waszyngton poważnie traktują nową postać gruzińskiego życia politycznegochcą poznać motywy jego działania, polityczny program i stworzyć grunt pod przyszłą współpracę, gdyby zdołał przejąć władzę w Gruzji. W wielu europejskich stolicach postać Micheila Saakaszwilego nie cieszy się wielkim uznaniem. Traktowany jest on jako polityk porywczy, nieprzewidywalny, który swoją polityką doprowadził do wojny z Federacją Rosyjską z sierpnia 2008 roku, a do rozwiązania tego kryzysu zaangażował przedstawicieli społeczności międzynarodowej. Również obecna amerykańska administracja nie patrzy już z taką życzliwością na gruzińskie kierownictwo jak było to za czasów prezydentury George’a W. Busha. Fakt ten można tłumaczyć zarówno nową koncepcją polityki Baracka Obamy (tak zwany reset w stosunkach z Moskwą), jak i postrzeganiem przez Waszyngton prezydenta Gruzji jako polityka, który oprócz sukcesów w reformowaniu kraju i prowadzenia prozachodniej polityki, ma też na swoim koncie porażki
13 Ia Natsvlishvili, An open letter from BidzinaIvanishvili, “Georgia Today”, nr 583, 14-20.10.2011. 14Ivanishvili on Foreign Policy, Territorial Integrity, Civil Georgia, 21.10.2011, http://www.civil.ge/eng/article.php?id=24061,
(dostęp 31.10.2011).
28
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
(przegrany konflikt z Rosją, niespełnianie szumnie deklarowanych zapowiedzi demokratyzacji kraju).
Jak nie dopuścić do zmian, czyli próby utrzymania status quo gruzińskiej sceny politycznej
Pojawienie się Bidziny Iwaniszwilego na scenie politycznej wywołało sporą nerwowość gruzińskich władz. Jej reakcja wpisała się w stosowaną wielokrotnie koncepcję oskarżania większości politycznych przeciwników o współpracę z Federację Rosyjską w celu zdestabilizowania Gruzji. Iwaniszwili uznany został za politycznego asystenta premiera Rosji Władimira Putina15 . Prezydent Micheil Saakaszwili, specjalnym dekretem wydanym 11 października 2011 roku, pozbawił biznesmena gruzińskiego obywatelstwa (z powodu tego, że przyjął także obywatelstwo Francji), co tym samym wyklucza jego możliwość startu w przyszłorocznych wyborach16. Iwaniszwili, komentując tę decyzję powiedział, że niedopuszczenie go do uczestnictwa w elekcji parlamentarnej spowoduje jej nieważność. Ponadto, wokół Bidziny Iwaniszwilego miały miejsce jeszcze inne zastanawiające wydarzenia. Narodowy Bank Gruzji zarządził kontrolę sieci banków Kartu (szósty największy pod względem zgromadzonego kapitału bank w Gruzji), których właścicielem jest najbogatszy biznesmen. Co więcej, policja skonfiskowała ogromną
sumę pieniędzy należącą do Kartu, która była transportowana z jednej placówki do drugiej. Aresztowanych zostało także kilku pracowników banku pod zarzutem prania brudnych pieniędzy. Ochrona Iwaniszwilego została zmuszona przez przedstawicieli gruzińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych do oddania broni, a kolega syna biznesmena – Lewan Mdinaradze został zatrzymany i oskarżony o posiadanie narkotyków, kiedy rozdawał w centrum Tbilisi koszulki z napisem „Gruzińskie marzenie”. Żaden przywódca państwa członkowskiego Unii Europejskiej, przedstawiciel instytucji unijnej, Sojuszu Północnoatlantyckiego czy Stanów Zjednoczonych Ameryki nie skomentował represji stosowanych przez gruzińskie władze wobec Bidziny Iwaniszwilego. Jednak podczas październikowych i listopadowych wizyt tego roku w Gruzji prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego, sekretarza generalnego NATO Andersa Fogh Rasmussena czy Wysokiej Przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa Catherine Ashton podkreślano konieczność demokratycznego sposobu przeprowadzenia zbliżających się elekcji, zarówno parlamentarnej (2012 rok) jak i prezydenckiej (2013 rok) 17. Ich pluralistyczny i wolny charakter będzie traktowany w Waszyngtonie, Brukseli, Paryżu czy w Warszawie jako swoista przepustka do przyspieszenia procesu integracji Gruzji z
Arena 6(8) listopad 2011
Sojuszem Północnoatlantyckim (szansa na przyznanie Gruzji Planu Działań na Rzecz Członkostwa, którego Tbilisi nie otrzymało na szczycie NATO w Bukareszcie w kwietniu 2008 roku) i z Unią Europejską (przyspieszenie negocjowania umowy stowarzyszeniowej Gruzji z Brukselą i rozpoczęcie rozmów w sprawie porozumienia o strefie pogłębionego i kompleksowego wolnego handlu w ramach inicjatywy Partnerstwa Wschodniego) 18. W rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczącej Republiki Gruzji z 17 listopada tego roku ponownie znalazł się apel o kontynuację reform demokratyzujących życie polityczne kraju takich jak poszerzanie wolności słowa oraz zapewnienie dostępu do mediów reprezentantom wszystkich sił politycznych. W trakcie prac nad dokumentem austriacka deputowana Hanna Swoboda zgłosiła poprawkę mającą być wezwaniem do władz Gruzji o przywrócenie obywatelstwa Bidzinie Iwaniszwilemu19. Z podobną odezwą wystąpił 13 listopada duchowy przywódca autokefalicznego prawosławnego kościoła gruzińskiego katolikos Ilja II20.
Scenariusze i prognozy – jakie opcje stoją przed Gruzją?
Aktualna sytuacja polityczna w Republice Gruzji pozostaje niezmiernie dynamiczna. Trudno nakreślić możliwy bieg wydarzeń. Jednak można wskazać kilka alternatywnych scenariuszy na przyszłość. Po pierwsze, ekipa rządząca może
15 Maka Gurgenidze, Georgian billionaire announces political ambitions, “Central Asia-Caucasus Analyst”, 19.10.2011. 16 Marek Matusiak, Nowa siła w gruzińskiej polityce?, „Tydzień na Wschodzie”, 12.10.2011, nr 32(192). 17 Nino Edilashvili, NATO Secretary General: Entry will come after reform, “Georgia Today”, nr 587, 11-17.11.2011. 18 Zaza Jgharkava, Green light to Europe, via Russia, “Georgia Today”, nr 583, 14-20.11.2011, Nino Edilashvili, Tbilisi
says EU foreign policy chief’s visits marks new stage in the relationship, “Georgia Today”, nr 588, 18-24.11.2011. 19 European Parliament Resolution on Georgia, Civil Georgia, 17.11.2011, http://civil.ge/eng/article.php?id=24156, (dostęp: 28.11.2011) 20Georgia Church Leader: Ivanishvili should have Georgian citizenship, Civil Georgia, 13.11.2011, http://civil.ge/eng/article.php?id=24135, (dostęp: 28.11.2011)
29
Arena 6(8) listopad 2011
zdecydować się na wariant przyspieszonych wyborów (późną zimą bądź wczesną wiosną, zamiast planowanej jesieni), tak aby skutecznie udaremnić budowę struktur partyjnych Bidzinie Iwaniszwilemu. Obecnie rządzący mogą starać się uniemożliwić udział w wyborach biznesmenowi (podtrzymanie postanowienia o pozbawieniu go gruzińskiego obywatelstwa), a jeśli nawet pod naciskiem społeczności międzynarodowej zmienią decyzję, mogą utrudniać mu prowadzenie kampanii wyborczej bądź nawet w skrajnym przypadku zdecydować się na fałszerstwa wyborcze. Oznaczać to będzie, że Gruzja ewoluuje w stronę kraju autorytarnego, a perspektywa członkostwa w Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckim będzie się oddalać. Po drugie, prezydent Micheil Saakaszwili i jego współpracownicy mogą odstąpić od nerwowych ruchów i czekać na rozwój wypadków. Iwaniszwili nie ma żadnych gwarancji, że jego osoba oraz siła polityczna, którą stworzy, spotka się z takim poparciem Gruzinów, które pozwoli mu na wygraną w przyszłym roku. Jak na razie nie wiadomo jaki charakter będzie miała taka partia, jaki jest jej dokładny program, z kim Iwaniszwili będzie chciał wejść w sojusze wyborcze. Ponadto, nawet gdyby odniósł zwycięstwo, w dalszym ciągu będzie obowiązywała stara konstytucja (jej nowelizacja uchwalona w październiku 2010 roku wchodzi w życie dopiero 1 grudnia 2013 roku, po zakończeniu drugiej i ostatniej kadencji prezydenta Micheila Saakaszwilego; polega na 21 Marek
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
zmianie obecnego systemu ustrojowego z prezydenckiego na parlamentarno-gabinetowy z silną pozycją premiera), co oznacza niemal pewny konflikt polityczny pomiędzy prezydentem Saakaszwili i ewentualnym premierem Iwaniszwili, a to może doprowadzić do poważnej destabilizacji kraju21 . Po trzecie, sytuacja może potoczyć się w miarę demokratyczną ścieżką. Iwaniszwili zostanie dopuszczony do wyborów, uzyska w nich dobry wynik, ale wygrana mimo wszystko przypadnie Zjednoczonemu Ruchowi Narodowemu. Po zakończeniu swojej drugiej kadencji, Micheil Saakaszwili zdecyduje się na realizację tak zwanego wariantu putinowskiego, czyli aby zachować władzę w kraju obejmie stanowisko premier22. Nowym prezydentem kraju, ze znacznie już mniejszymi prerogatywami niż obecnie, zostanie któryś z jego bliskich współpracowników. Najczęściej pojawiają się następujące nazwiska: Gigi Ugulawa – obecny mer stołecznego Tbilisi, Dawid Bakradze – przewodniczący gruzińskiego parlamentu oraz Wano Merabiszwili – minister spraw wewnętrznych23 . Wśród ewentualnych kandydatów opozycji warto zwrócić uwagę na: Bidzinę Iwaniszwilego (może kandydować, jeśli nie uda mu się wygrać wyborów parlamentarnych), Irakliego Alasanię – lidera partii Nasza Gruzja-Wolni Demokraci oraz Lewana Gaczecziladze – wspólnego kandydata sporej liczby partii opozycyjnych w wyborach prezydenckich w 2008 roku. Z pewnością w elekcji prezydenckiej w 2013 roku wystartują, lecz bez
większych szans na wygraną: Nino Burdżanadze – liderka Ruchu Demokratycznego-Zjednoczonej Gruzji, Dawid Gamkrelidze – przewodniczący Nowej Prawicy oraz Szalwa Natelaszwili – lider Partii Pracy. Republika Gruzji w przyszłym roku stanie przed fundamentalnym wyborem czy podążać ścieżką demokracji, zapoczątkowaną po Rewolucji Róż, czy przeistoczyć się w kraj autorytarny. Trzeba mieć nadzieję, że wszystkie siły polityczne w tym kraju wykażą się rozsądkiem i przedłożą pomyślność Gruzji nad swoje partykularne interesy. Wydaje się, że sytuacji w Gruzji potoczy się wedle scenariusza łączącego elementy wszystkich trzech wyżej zarysowanych koncepcji. Bidzinie Iwaniszwilemu pod naciskiem samych Gruzinów, władz kościelnych oraz społeczności międzynarodowej zostanie przywrócone obywatelstwo i będzie mógł uczestniczyć w wyborach, które mimo wielu uchybień, szczególnie na etapie kampanii wyborczej, będą mieć charakter demokratyczny. Ich wyniku nie sposób przewidzieć. Wszystko zależy od tego czy Iwaniszwilemu uda się zbudować silną partię grupującą kompetentnych i nieskompromitowanych polityków oraz przedstawić kompleksowy i nowatorski program polityczny dla Gruzinów. Micheil Saakaszwili i jego partia z pewnością będą zaciekle walczyć o pozostanie u władzy, jednak nie za cenę fałszerstw wyborczych, które mogłyby doprowadzić do dyskredytacji Gruzji w oczach Zachodu, izolacji i
Matusiak, Reforma konstytucyjna w Gruzji: zmieniać, aby zachować?, „Tydzień na Wschodzie”, 20.10.2011, nr 35(153). 22 ZazaJgharkava, Will Mikheil Saakashvili retire?, “Georgia Today”, nr 530, 01-07.10.2010. 23 Thomas de Wall, Georgia’s choices. Charting a future in uncertain times, “Carnegie Report”, Washington 2011, p. 21.
30
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
zastopowania jej drogi do integracji z Unią Europejską i Sojuszem Północnoatlantyckim. Podsumowując należy Bibliografia Publikacje książkowe:
Arena 6(8) listopad 2011
podkreślić, że walka wyborcza Micheilowi Saakaszwilemu wyzapowiada się niezwykle cieka- rósł poważny polityczny konkuwie, a Zjednoczonemu Ruchowi rent – Bidzina Iwaniszwili. Narodowemu oraz prezydentowi
De Wall Thomas, The Caucasus. An Introduction, New York 2010 Furier Andrzej, Droga Gruzji do niepodległości, Poznań 2000 Materski Wojciech, Gruzja. Historia państw świata w XX wieku, Warszawa 2000 Wheatley Jonathan, Georgia from national awakening to Rose Revolution. Delayed transition to Rose Revolution, Berlin 2005
Artykuły naukowe:
Bartuzi Bartuzi, Gruzja: Nino Burdżanadze zakłada nową partię polityczną, „Tydzień na Wschodzie”, 26.11.2008, nr 38(72) Dziuba Joanna, Matusiak Marek, Gruzja: Zdecydowane zwycięstwo obozu rządzącego w wyborach samorządowych, „Tydzień na Wschodzie”, 09.06.2010, nr 20(138) Gurgenidze Maka, Georgian billionaire announces political ambitions, “Central Asia-Caucasus Analyst”, 19.10.2011 Matusiak Marek, Gruzja: Nowa partia opozycyjna, „Tydzień na Wschodzie”, 01.12.2010, nr 40(158) Matusiak Marek, Nowa siła w gruzińskiej polityce?, „Tydzień na Wschodzie”, 12.10.2011, nr 32(192) Matusiak Marek, Reforma konstytucyjna w Gruzji: zmieniać, aby zachować?, „Tydzień na Wschodzie”, nr 35(153), 20.10.2010 Sikorski Tomasz, Implikacje wyborów lokalnych w Gruzji, „Biuletyn Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych”, 02.06.2010, nr 86(694) Strachota Krzysztof, Górecki Wojciech, Micheil Saakaszwili ponownie prezydentem Gruzji, „Tydzień na Wschodzie”, 09.01.2008, nr 1(35) Artykuły naukowe w pracach zbiorowych: Nilsson Niklas, Georgia’s Rose Revolution: The Break with the Past, [w:] The guns ofAugust 2008. Russia’s war in Georgia, red. Cornell Svante E., Starr Frederick S., New York 2009
Raporty:
De Wall Thomas, Georgia’s choices. Charting a future in uncertain times, “Carnegie Report”, Washington 2011 Artykuły prasowe: Grdzelishvili Dachi, Autumn political heat. Bidzina Ivanishvili calls for Georgia’s president resignation, “Georgian Weekly Journal”, nr 36(214), 12.10.2011 Jgharkava Zaza, Will Mikheil Saakashvili retire?, “Georgia Today”, nr 530, 01-07.10.2010 Natsvlishvili Ia, An open letter from Bidzina Ivanishvili, “Georgia Today”, nr 583, 14-20.10.2011 Natsvlishvili Ia, Georgian Billionaire to enter politics, “Georgia Today”, nr 582, 07-13.10.2011
Artykuły internetowe:
Ivanishvili on Foreign Policy, Territorial Integrity, Civil Georgia, 21.10.2011, http://www.civil.ge/eng/article.php?id=24061 Written statement of Bidzina Ivanishvili, Civil Georgia, 7.10.2011, http://www.civil.ge/eng/article.php?id=24006
KAZACHSTAN: DWADZIEŚCIA LAT RZĄDÓW PREZYDEN TA NURSUŁTANA NAZARBAJEWA – TRANSFORMACJA CZY STAGNACJA? Już wkrótce – 16 grudnia 2011 roku, Republika Kazachstanu świętować będzie dwudziestolecie niezależności. Przygotowania do hucznie obchodzo nej rocznicy trwają od kilku miesięcy, na bilbordach w większych miastach zobaczyć można plakaty podkreślające ważne osiągnięcia i sukcesy pań stwowe, a także fotografie prezydenta wraz z cytatami jego wypowiedzi. W związku z okrągłą rocznicą uzyskania niepodległości, zarówno na poziomie lokalnym, jak i międzynarodowym, oficjalnym i nieoficjalnym, podejmowa ne są różnego rodzaju próby przeanalizowania obecnego stanu państwa, podsumowania działań władz i ich reform, a także określenia kierunków rozwoju na najbliższe lata. Omawiane są wszystkie aspekty – począwszy od gospodarki, poprzez politykę, prawa człowieka, skończywszy na społeczeń stwie i religii. Agnieszka Słomian
jąca się w sercu Azji Środkowej Chinami, Kirgistanem, TurkmeRepublika Kazachstanu znajdu- sąsiaduje z Federacją Rosyjską, nistanem i Uzbekistanem. Zaj31
Wprowadzenie
Arena 6(8) listopad 2011
muje dziewiąte miejsce na świecie pod względem wielkości powierzchni oraz sześćdziesiąte czwarte miejsce pod względem liczby ludności1 , posiada także dostęp do Morza Kaspijskiego i najstarszy kosmodrom na świecie – Bajkonur. Kazachstan był ostatnią republiką radziecką, która ogłosiła swoją niepodległość, co odbyło się 16 grudnia 1991 roku. Kilka miesięcy wcześniej, w marcu 1991 roku, podczas referendum dotyczącego zachowania Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, ponad 90% mieszkańców głosowało za tą opcją. Tuż po rozpadzie Związku Radzieckiego, a zarazem po odzyskaniu niezależności, jeszcze 21 grudnia 1991 roku, Kazachstan został członkiem Wspólnoty Niepodległych Państw, co zdeterminowało kierunki jego politycznego i ekonomicznego rozwoju na kolejne lata. Od czasu ogłoszenia niepodległości o polityce Kazachstanu decydowało siedem gabinetów rządowych i tylko jeden prezydent – Nursułtan Abiszewicz Nazarbajew, dlatego też jego osoba i działania zostają obecnie poddane dogłębnej analizie i ocenie. Opinii na temat prezydenta Kazachstanu oraz prowadzonej przez niego polityki – zarówno pozytywnych jak i negatywnych – jest sporo, o czym świadczyć może ilość artykułów publikowanych w prasie międzynarodowej, a także książek wydanych na jego temat. Dla wielu ludzi Nazarbajew jest gwarantem stabilności i rozwoju Kazachstanu, jednak dla innych jest uosobieniem władzy autorytarnej. Czy wobec te1 Central
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
fot. A.Słomian
go dwadzieścia lat rządów prezydenta Nazarbajewa kojarzyć będziemy z rozwojem gospodarczym i transformacją, czy też z władzą autorytarną i stagnacją społeczeństwa obywatelskiego?
Historia prezydentury Nursułtana Nazarbajewa
Do władzy Nursułtan Nazarbajew doszedł jeszcze w 1989 roku, obejmując stanowisko pierwszego sekretarza Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Kazachstanu. W kwietniu 1990 roku parlament wybrał go na stanowisko prezydenta republiki, natomiast podczas pierwszych w historii niezależnego Kazachstanu wyborów państwowych, które odbyły się w grudniu 1991 roku, obywatele zadecydowali o przyznaniu mu 4-letniej władzy prezydenckiej. Następnie w 1995 roku zorganizowano referendum dotyczące przedłużenia pełnomocnictw prezydenta do 2000 roku. W styczniu 1999 roku odbyły się
przedterminowe wybory prezydenckie, podczas których Nazarbajew otrzymał 89% głosów. Kolejne wybory odbyły się w 2005 roku – według oficjalnych danych prezydent otrzymał 91% głosów2. Dzięki poprawkom wprowadzonym do Konstytucji w maju 2007 roku, prezydent Nazarbajew ma możliwość kandydować w wyborach prezydenckich bez ograniczeń, a otrzymany w 2010 roku status „lidera narodu” dał mu dożywotnie pełnomocnictwa w rządzeniu krajem, także po przejściu na emeryturę. Ciekawe zjawisko miało miejsce na przełomie 2010/2011 roku. W grudniu 2010 roku rozpoczęta została kampania na rzecz przeprowadzenia referendum w sprawie przedłużenia pełnomocnictw prezydenta Nazarbajewa do 2020 roku. Zatwierdzony przez parlament projekt referendum został zawetowany przez prezydenta, a następnie parlament po raz pierwszy w historii odrzucił we-
Intelligence Agency, The World Factbook – Kazakhstan [na stronie internetowej:] https://www.cia.gov/library/publications/the-world-factbook/geos/kz.html [dostęp: 25.10.2011]. 2 Аккулы C., Три гиганта – Ертысбаев, Своик и Дуванов о двадцати годах правления Назарбаева, [na stronie internetowej:] http://rus.azattyq.org/content/Dvadzat_let_pravlenia_Nazarbaeva/1746821.html?page=2 [dostęp: 25.10.2011]. 3 Wołowska A., Czwarta kadencja prezydenta Nazarbajewa?, [na stronie internetowej:] http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/tydzien-na-wschodzie/2011-02-02/czwarta-kadencja-prezydenta-nazarbajewa [dostęp: 25.10.2011].
32
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
to prezydenckie. Ostatecznie Rada Konstytucyjna uznała projekt za sprzeczny z Konstytucją, z czym zgodził się prezydent Nazarbajew w przemówieniu telewizyjnym z 31 stycznia 2011 roku. Jednocześnie podczas swojego wystąpienia prezydent nieoczekiwanie ogłosił przedterminowe wybory prezydenckie, które odbyły się 3 kwietnia 2011 roku – Nazarbajew otrzymał w nich aż 95,5% głosów przy prawie 90-procentowej frekwencji3 . Oczywiście mówiąc o wyborach i przeprowadzonych referendach w ciągu ostatnich dwudziestu lat w Kazachstanie, należy podkreślić, iż zagraniczni obserwatorzy z OBWE za każdym razem stwierdzali brak standardów demokratycznych, co objawiało się głównie w dużej liczbie jednakowych podpisów na listach wyborczych, czy też w przypadkach dokładania kart do urn4.
Arena 6(8) listopad 2011
Opisane wyżej wyniki wyborów i historia władzy prezydenta w Kazachstanie są swego rodzaju fenomenem na skalę światową. W tym miejscu należy postawić pytanie o sens sprawowania władzy w państwie przez jednego człowieka przez tak długi okres czasu. Znaczące są słowa zapisane w wywiadzie udzielonym w 1987 roku gazecie Drużba Narodów przez samego Nursułtana Nazarbajewa, w którym krytykował władzę kazachskiego przywódcy komunistycznego Dinmuchameda Kunajewa: Przywódca nie powinien przez dziesięciolecia zajmować jednego wysokiego stanowiska. (… ) Życzenie „ być” na swoim miejscu, stwarza ostatecznie aureolę nieomylności. Tutaj potrzebny jest cenzus czasowy5 . Ówczesna wypowiedź
obecnego prezydenta nie znalazła odzwierciedlenia w przypadku historii jego władzy.
fot. A.Jasiński
W kierunku rozwoju i transformacji
Zwolennicy prezydenta Nazarbajewa podkreślają jego zasługi dla kraju – pozytywne opinie padają nie tylko z ust członków pro prezydenckiej partii Nur Otan, ale też zwykłych obywateli. W ciągu niespełna dwudziestu lat niepodległości, unikając niepokojów społecznych, udało mu się przeprowadzić głęboką i wszechstronną modernizację gospodarki, państwo osiągnęło poziom rozwoju pozwalający na prowadzenie samodzielnej polityki zagranicznej i zręczne balansowanie pomiędzy interesami Rosji, USA i Chin, a eksport surowców w dalszym ciągu jest źródłem wysokich dochodów, które umożliwiają rozwiązywanie problemów socjalnych i ograniczanie negatywnych skutków światowego kryzysu gospodarczego6. Zasługi prezydenta Nazarbajewa doceniają nie tylko obywatele Kazachstanu. W sierpniu bieżącego roku Tore Naerland – lider norweskiej organizacji Bike for Peace, który uczestniczył w rajdzie z okazji 20. rocznicy niepodległości Kazachstanu i likwidacji poligonu jądrowego w Semipałatyńsku, zaproponował kandydaturę Nazarbajewa do Pokojowej Nagrody Nobla w latach 2012 – 2013 7. Podkreślił on znaczącą rolę prezydenta w likwidacji broni jądrowej na świecie. Dwa lata temu Kazachstan świętował dwudziestolecie narodzin antyatomowego ruchu Nevada – Semipałatyńsk, a także zamknięcie
4Ibidem. 5 Аккозин M., 6 Sokołowski
Назарбаеву осталось четыре года, чтобы догнать Кунаева, [na stronie internetowej:] W., Kraj jak obwarzanek [na stronie internetowej:] http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/kraj-jakobwarzanek [dostęp: 25.10.2011]. 7 Serwetnyk T., Nazarbajew marzy o Nagrodzie Nobla, [na stronie internetowej:] http://www.rp.pl/artykul/69987,742287Nazarbajew-marzy-o-nagrodzie-Nobla.html [dostęp: 31.10.2011]. 8 Wołkow A., Solidarność w Kazachstanie, [na stronie internetowej:] http://stosunki.pl/?q=node/967 [dostęp: 25.10.2011].
33
Arena 6(8) listopad 2011
jednego z największych poligonów atomowych na świecie, umiejscowionego w 1949 roku przez władze ZSRR w północnej części Kazachstanu – Semipałatyńsku (dzisiejszym mieście Semej). Na poligonie przeprowadzono w sumie 468 wybuchów jądrowych – szacuje się, że ich łączna moc była 2,5 tysiąca razy większa niż moc bomby atomowej zrzuconej na Hiroszimę8. Propozycja Naerlanda wywołała ostrą krytykę wśród kazachstańskich opozycjonistów i działaczy społecznych, którzy twierdzą między innymi, iż rzeczywistą rolę w likwidacji broni jądrowej odegrał Olżas Sulejmenow – kazachski społecznik, pisarz i poeta. Prezydent Nazarbajew kojarzony jest na świecie z długofalową polityką tworzenia pozytywnego wizerunku swego kraju na arenie międzynarodowej. Realnym osiągnięciem tego wieloletniego działania jest fakt, iż Kazachstan jako pierwszy na świecie kraj muzułmański, postsowiecki i azjatycki, 1 stycznia 2010 roku objął przewodnictwo w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Powierzenie przewodnictwa Kazachstanowi stało się gestem zaufania oraz okazaniem uznania dla pozycji regionalnej i międzynarodowej tego kraju, zbudowanej w ciągu niespełna dwudziestu lat9. Decyzja podjęta jeszcze w 2007 roku została jednakże uznana za kontrowersyjną, ze względu na fakt, iż Kazachstan uznawany jest za państwo autorytarne, w 9 Wołowska A.,
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
którym prawa człowieka nie są przestrzegane, działalność opozycji i działaczy społecznych znacznie ograniczana, a wybory nie odbywają się według standardów demokratycznych.
Kwestia praw obywatelskich i swobody słowa
Oprócz wypowiedzi zwolenników prezydenta Nazarbajewa i oficjalnej propagandy, na łamach niezależnych mediów, głównie internetowych, możemy znaleźć słowa krytyki padające z ust opozycjonistów i działaczy społecznych. Zarzucają mu oni przede wszystkim łamanie praw człowieka i ograniczanie swobody słowa. Według dziennikarza A. Rachmietowa tuż po odzyskaniu niepodległości, w Kazachstanie wytworzyła się niezależna prasa, dziennikarze mogli swobodnie krytykować działalność parlamentu, każda opozycyjna partia miała swoją gazetę. Nie trwało to jednak długo – już w 1993 roku rozpoczęto procesy sądowe i zamykanie niektórych mediów (m.in. radio Maksimum , gazety Karawan-Press czy Gubernia) 10, kolejna fala prześladowań miała miejsce w 1995 roku po referendum prezydenckim – szacuje się, iż zamknięto wtedy ponad 30 niezależnych mediów, a ich dziennikarzom wytoczono procesy sądowe11 . Następnie ciężkimi latami dla dziennikarzy były lata 2000-2001 – aresztowano wtedy wielu opozycjonistów, zamykając media, które ich popierały, m.in. Irbis i Tan , w prasie poja-
wiły się tematy „tabu” oraz zakazane nazwiska12. W ciągu ostatnich dziesięciu lat pojawiło się sporo ustaw i rozporządzeń ograniczających swobodę słowa, zamknięto dziesiątki niepaństwowych mediów, represjonowano opozycjonistów i niezależnych dziennikarzy. Ograniczono także swobodę słowa w Internecie. W lipcu 2009 roku prezydent Nazarbajew podpisał ustawę o kontroli internetu, która dała możliwość sądom blokować strony internetowe, także zagraniczne, ponadto blogi i fora internetowe zaczęto traktować jak tradycyjne media, w związku z czym obraźliwa wypowiedź na temat prezydenta lub parlamentu mogła przynieść autorowi proces sądowy. W 2010 roku pomimo objęcia przewodnictwa Kazachstanu w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, rząd prezydenta Nursułtana Nazarbajewa nie przeprowadził reform zapewniających wolność słowa, które były wcześniej obiecane. Komitet Obrony Dziennikarzy z Nowego Jorku twierdzi wręcz, że represje w stosunku do niezależnych mediów i dziennikarzy znacznie nasiliły się w 2010 roku13 . Także ostatnie wydarzenia w Kazachstanie – trwające od maja tego roku strajki pracowników państwowej firmy KazMunaiGaz Exploration & Production, które przerodziły się w protesty społeczne w całym Kazachstanie, pokazały, iż stosunki pomiędzy
Przewodnictwo w OBWE – kampania autopromocyjna Kazachstanu? [na stronie internetowej:] http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/komentarze-osw/2010-01-11/przewodnictwo-w-obwe-kampania-autopromocyjnakazachstanu [dostęp: 25.10.2011]. 10Рахметов A., Свобода молчать и бояться, [na stronie internetowej:] http://commentrespublika.info/comment/showtopic/12127/ [dostęp: 25.10.2011]. 11 Ibidem. 12 Ibidem. 13 Committee to Protect the Journalists, Нападения на прессу в 2010 году: Казахстан, [na stronie internetowej:] http://cpj.org/ru/2011/02/-2010-6.php [dostęp: 25.10.2011].
34
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
władzami, działaczami opozycyj- podstawie zgromadzonych matenymi i społecznymi oraz media- riałów oraz obserwacji własnych mi są bardzo napięte. mogę stwierdzić, iż Kazachstan, w porównaniu z innymi krajami Transformacja czy stagnacja? Azji Centralnej rozwija się dynaOdpowiedź na postawio- micznie – szybko następująca ne w tytule artykułu pytanie nie modernizacja gospodarki i techbędzie jednoznaczna. Podczas nologizacja, stabilna gospodarka, analizy należy brać pod uwagę zasoby naturalne, wielowektorozarówno dane oficjalne, jak i nie- wa i wyważona polityka zagraoficjalne, materiały naukowe niczna, a także napływający oraz publicystyczne, wypowiedzi kapitał zachodni i nowe inwestypolityków oraz opozycjonistów, cje, świadczyć mogą o dużym a także własne spostrzeżenia. Na potencjale rozwojowym tego
Arena 6(8) listopad 2011
państwa. Jednakże łamanie praw i swobód obywatelskich, kontrola słowa mówionego i pisanego, ograniczanie działalności opozycjonistów i społeczników, mogą stać się zagrożeniem dla harmonijnego rozwoju Kazachstanu, a także oznaczać stagnację społeczeństwa. Bowiem należy pamiętać, że aktywne społeczeństwo obywatelskie jest najlepszym motorem politycznogospodarczego rozwoju państwa.
Bibliografia:
Central Intelligence Agency, The World Factbook – Kazakhstan [na stronie internetowej:] https://www.cia.gov/library/publications/the-world-factbook/geos/kz.html [dostęp: 25.10.2011]. Serwetnyk T., Nazarbajew marzy o Nagrodzie Nobla, dziennik Rzeczpospolita, [na stronie internetowej:] http://www.rp.pl/artykul/69987,742287-Nazarbajew-marzy-o-nagrodzie-Nobla.html [dostęp: 31.10.2011]. Sokołowski W., Kraj jak obwarzanek, tygodnik Przegląd [na stronie internetowej:] http://www.przegladtygodnik.pl/pl/artykul/kraj-jak-obwarzanek [dostęp: 25.10.2011]. Wołkow A., Solidarność w Kazachstanie, portal Stosunki.pl [na stronie internetowej:] http://stosunki.pl/?q=node/967 [dostęp: 25.10.2011]. Wołowska A., Czwarta kadencja prezydenta Nazarbajewa?, Ośrodek Studiów Wschodnich, [na stronie internetowej:] http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/tydzien-na-wschodzie/2011-02-02/czwarta-kadencja-prezydenta-nazarbajewa [dostęp: 25.10.2011]. Wołowska A., Przewodnictwo w OBWE – kampania autopromocyjna Kazachstanu?, Ośrodek Studiów Wschodnich [na stronie internetowej:] http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/komentarze-osw/2010-01-11/przewodnictwo-w-obwe-kampaniaautopromocyjna-kazachstanu [dostęp: 25.10.2011]. Аккозин M., Назарбаеву осталось четыре года, чтобы догнать Кунаева, [na stronie internetowej:] http://rus.azattyq.org/content/multfim_pro_Nazarbaeva_Madat_Akkozin/1761486.html [dostęp: 25.10.2011]. Аккулы C., Три гиганта – Ертысбаев, Своик и Дуванов о двадцати годах правления Назарбаева, [na stronie internetowej:] http://rus.azattyq.org/content/Dvadzat_let_pravlenia_Nazarbaeva/1746821.html?page=2 [dostęp: 25.10.2011]. Committee to Protect the Journalists, Нападения на прессу в 2010 году: Казахстан, [na stronie internetowej:] http://cpj.org/ru/2011/02/-2010-6.php [dostęp: 25.10.2011]. Рахметов A., Свобода молчать и бояться, [na stronie internetowej:] http://commentrespublika.info/comment/showtopic/12127/ [dostęp: 25.10.2011].
STAN „DEMOKRACJI” I PRAW CZŁOWIEKA W UZBEKI STANIE
W ostatnim czterdziestoleciu liczba demokratycznych państw świata wzro sła ponad dwukrotnie. Dziś w prawie 120 krajach odbywają się wolne i uczciwe wybory. Na naszych oczach kraje takie jak Chile, Brazylia czy RPA porzuciły zniewalające ludzi systemy, lecz nie zmienia to niestety faktu, że ciągle tylko połowa ludzi na świecie żyje w ustrojach demokratycznych. W niektórych krajach nasze nadzieje na demokratyzację zostały, mimo wiel kiej szansy na sukces, zaprzepaszczane. Mam tu na myśli choćby część z 15 republik powstałych po rozpadzie ZSRR. Małgorzata Woch
Obszar post-sowiecki po upad- darczego i nasilających się ten- rodowej legł w gruzach. ku ZSRR W obawie przed nagłym dencji odśrodkowych w ZSRR,
imperium radzieckie rozpadło wzrostem zagrożenia przemocą i Gdy w 1991 roku, pod się, dotychczasowy dwubieguno- walką o nowe terytoria, Rosja presją potężnego kryzysu gospo- wy model współpracy międzyna- biorąc na siebie odpowiedzial35
Arena 6(8) listopad 2011
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
„Współczynnik wolności” byłych krajów ZSRR na przestrzeni lat 1992-2010
Żródło: http://www.freedomhouse.org/uploads/special_report/103.pdf (29.10.2011)
ność utrzymania pokoju na terytorium byłego ZSRR, wysłała swoje wojska w najbardziej niestabilne regiony. Nie ulega wątpliwości, iż działania te były kierowane chęcią utrzymania wpływów w byłym Imperium, czego praktyka jest zresztą ciągle powielana aż do dnia dzisiejszego1 . Niektórzy zachodni obserwatorzy transformacji w państwach post-sowieckich zwracają uwagę na fakt, iż po dwudziestu latach odzyskanej niepodległości, wciąż na co dzień powraca się do głoszenia tych samych idei i zasad działania organów państwowych, których charakter wywodzi się właśnie z epoki komunizmu. Ludność ani też przywódcy republik, które uzyskały niepodległość w 1991 roku, nie pragnęli wcale końca Imperium. By je ratować poparli nawet „pucz moskiewski” G. Janajewa, mimo to niechciana niepodległość stała się realnym wyzwaniem, na które nikt nie był przygotowany. Pierwsi prezydenci Kazachstanu, Kirgistanu, Ta1 In
dżykistanu, Turkmenistanu czy wreszcie Uzbekistanu nie byli wcale osobami prowadzącymi walkę o niepodległość w latach 80 i 90. Wręcz przeciwnie, niektórzy z nich, jak Islam Karimov, sprawowali urzędy pierwszych sekretarzy rodzimych partii komunistycznych2. Wyzwanie, jakim była budowa historii nowego Państwa i porządku konstytucyjnego w państwach regionu pełne było paradoksów, przy czym niewiele
z nich związane było faktycznie z konstruowaniem i promocją społeczeństwa obywatelskiego. Kształtowane ówcześnie systemy polityczne, a także poziom kultury prawnej i politycznej Azji Centralnej, cechowała wciąż wysoka niestabilność. Państwa te, od samego niemalże początku, stawiały czoła kluczowym wyzwaniom, takim jak: stworzenie podstawowych aktów prawnych i naczelnych dla państw konstytucji, często pisanych pod dyktandem prezydentów republik, którzy decydowali także o całokształcie „reform demokratycznych”.
Spory o kształt polityczny Uzbekistanu
W samym Uzbekistanie wokół tworzonej konstytucji niejednokrotnie wybuchały wewnętrzne spory. Państwo to od 1991r. znajdowało się na krawędzi wybuchu wojny domowej, co potwierdza się w trzykrotnych próbach wzniecenia powstań w latach 1999-2002, krwawym stłumieniu rewolucji w Andiżanie (maj 2005r.) 3 czy zamachach bombowych w stolicy kraju. Według niektórych opinii, głównym
„Współczynnik wolności” w regionach świata, 2011 rok.
Żródło: http://www.freedomhouse.org/uploads/special_report/103.pdf (29.10.2011)
Post-Soviet Central Asia, Russian Takes a Back Seat, 28 September 2011 [w:] http://www.eurasianet.org/node/64236 (29.10.2011) 2 Tadeusz Bodio, Piotr Załęski, Problemy budowy społeczeństwa obywatelskiego w państwach Azji Centralnej, [w:] Rejon Azji Centralnej jako obszar wpływów międzynarodowych, pod red. B. Bojarczyka i A. Ziętek, Lublin 2008.
36
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
powodem tych niepokojów było dążenie opozycji politycznozbrojnej do likwidacji istniejącego problematycznego porządku konstytucyjnego i stworzenie państwa wyznaniowego. Konstytucja Uzbekistanu była w swej historii wielokrotnie modyfikowana, jednak każda jej zmiana, prowizorycznie kreowana w celu polepszenia stanu prawnego państwa, stwarzała nowe i co gorsze większe możliwości przywilejów i kontroli społeczeństwa ze strony władz. Jednym z przykładów była planowana na 2007 rok zmiana konstytucji zakładająca: A) demokratyzację zarządzania i modernizację państwa, B) umocnienie roli partii politycznych, C) demokratyzację systemu politycznego. Dla kontrastu warto przedstawić kolejną, zaakceptowaną już propozycję zmiany aktu zasadniczego, która dotyczyła bezpośrednio wyborów prezydenckich. Pozwoliła ona na powielanie kadencji prezydenta w Uzbekistanie, a także wydłużyła okres sprawowanej prezydentury do 7 lat, dzięki czemu Islam Karimov, mimo swoich 73 lat, rządzi nieprzerwanie, przez co w dalszym ciągu po 20 latach od rozpadu ZSRR uznawany jest za jedynego w historii prezydenta niepodległej republiki Uzbekistanu. Warto nadmienić w tym miejscu, że ostatnie jak i poprzednie wybory prezydenckie ocenione zostały przez zachodnich obserwatorów jako jedne z budzących uzasadnione wątpliwości, co do ich autentyczności ponownie około 90 % poparcia dla Karimova).
Jak łatwo jest się domyślić, konstytucja Uzbekistanu nie pozostawia wiele wolnej przestrzeni na poszerzanie podmiotowych praw politycznych i inicjatyw obywatelskich. Wobec niektórych państw regionu obecne konstytucje nie przedstawiają klarownych wizji ustrojowych, a sama ustawa zasadnicza traktowana jest wręcz instrumentalnie, w zależności od sytuacji politycznej, potrzeb i interesów elit władzy. Sprawowanie władzy, w teorii i w praktyce, pozostawia więc spore pokłady swobody dla przywódców państw regionu, w tym także Uzbekistanu, którego prezydent przewodniczy egzekutywie, rząd jest od Niego całkowicie uzależniony, może dowolnie dymisjonować jego członków, łącznie z Premierem na czele (co miało miejsce w 1992 r.). Wszelkie próby politycznego usamodzielnienia się, traktowane są nieprzychylnie, wręcz jako zdrada, bowiem niosą za sobą wysokie ryzyko utworzenia opozycji, której każdy przywódca, chcący nieprzerwanie sprawować władzę, nie będzie mógł zaakceptować. Stąd też zapisane konstytucyjnie w Uzbekistanie nieograniczone gwarancje prezydenta. Sama opozycja w państwie Kariomova jest niezwykle słaba, wręcz nie istnieje. Społeczeństwo niezdolne do zrzeszania się i gromadzenia, pozbawiane jest szans na zorganizowanie aktywnej opozycji. Brak finansowania czy wsparcia od rodaków z zagranicy dodatkowo zmniejsza szansę na jej zaistnienie. Względnie uformowaną opozycje, różnej maści, pozostaSystem polityczny oraz stan wioną bez wsparcia łatwo jest praw i wolności obywatelskich więc stłumić. Robi się to zazwyw Uzbekistanie czaj oskarżając o fundamenta-
Arena 6(8) listopad 2011
lizm islamski czy niepoprawną krytykę władz państwowych, następnie oskarżonych torturami zmusza się do wydania „współpracowników” i w taki sposób niedawno powstała opozycja ulega skutecznej likwidacji przez struktury państwa. Wspomniany już wcześniej brak możliwości swobodnego zrzeszania się, bez konieczności ingerencji władz państwowych, jest kolejnym przejawem instrumentalnego traktowania zapisów konstytucji. Czy wynika z tego również brak zdolności do tworzenia partii politycznych spośród przedstawicieli wybranych przez lud? Konstytucja Uzbekistanu teoretycznie daje obywatelowi gwarancję wyboru i stworzenia własnej reprezentacji, jednak w praktyce nigdy nie doszło jeszcze do jej realizacji. Większość partii ze względu na brak hemogonicznego, a więc uzależnionego od głowy państwa, charakteru nigdy nie została zarejestrowana w Ministerstwie Sprawiedliwości, a więc nie mogła legalnie działać. Jeśli jednak udało jej się szczęśliwie zakończyć rejestrację, to i tak w krótkim czasie partie te były zdelegalizowywane z inicjatywy władz państwa. W raportach opracowywanych przez Freedom House (amerykańską organizację nonprofit, będącą wyraźnym głosem na rzecz demokracji i wolności na całym świecie) tworzenie niezależnych od władz państw zrzeszeń czy nawet samych partii politycznych, określane jako tzw. civil society, najsłabsze w regionie jest właśnie dla Uzbekistanu (6, 5) i Turkmenistanu (7, 0). Pozostałe państwa Azji Centralnej utrzymują swoje noty na nie nieco wyższym poziomie
3W
wyniku krwawego stłumienia powstania pokojowo nastawionych mieszkańców Kotliny Fergańskiej, otwarciu ognia do zgromadzonego na Placu tłumu zabito wg oficjalnych statystyk ok. 180 osób. Szacunkowe dane zagranicznych obserwatorów i Instytucji mówią o 800, a nawet 1 000 zabitych. Ciężko jest ustalić dokładną liczbę, bowiem media zostały wyproszone z miasta przez władzę, pod pretekstem ”niemożności zapewnienia im bezpieczeństwa”
37
Arena 6(8) listopad 2011
(4,5-5,5). Spójrzmy jeszcze na poniższe dane statystyczne. Nie napawają one optymizmem co do przyszłości, jeśli weźmiemy pod uwagę dane ostatnich lat, Uzbekistan wypada tu fatalnie. Dane statystyczne potwierdzają fakt, że w państwach Azji Centralnej po rozpadzie Związku Radzieckiego, występuje rozkwit autorytaryzmu (Uzbekistan), a nawet pewnych form totalitarnych (Turkmenistan). Oczywiście oceniając Uzbecki czy regionalny system władzy, musimy uwzględnić (biorąc wcześniej pod uwagę, że nasz europejski punkt widzenia jest odmienny i nieco subiektywny) przede wszystkim zupełną odmienność kulturową; specyfikę mentalności politycznej, w którą wpisany jest syndrom posłuszeństwa, a także specyficzną definicję władzy i poddaństwa; odmienne warunki startowe transformacji; sytuację polityczną regionu i samego państwa; uwarunkowania religijne i narodowościowe…
Uwarunkowania i współzależności demokracji i praw człowieka
Wiktor Osiatyński4 pisze: „Demokracja umożliwia uczestnictwo, natomiast prawa człowieka chronią godność. Jednak bez uczestnictwa trudno o godność, a prawdziwa demokracja nie uznająca i nie chroniąca godności jednostki nie jest możliwa. Demokracja i prawa człowieka są współzależne”. Skoro więc Uzbekistan charakteryzuje się bardzo niskim współczynnikiem demokratyzacji czy automatycznie musi świadczyć to o niskim poziomie przestrzegania praw człowieka? Niestety, w tym przypadku odpowiedź będzie pozytywna. Kiedy władza nie ma granic, konstytucje i ratyfikowane 4W. 5 W.
38
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
traktaty międzynarodowe nie dają gwarancji przestrzegania praw. Należy tu zwrócić uwagę na ogromną różnicę pomiędzy samym ideałem, a jego praktyką. Fakt jego wpisania do konstytucji i ratyfikowania przez państwo nie oznacza, że zwiększy się sam szacunek dla praw. Musimy więc być świadomi, dokonując samodzielnej oceny Uzbekistanu, że ochrona praw człowieka to coś znacznie więcej, niż przepisy prawne i niezawisłe sądy (o których istnieniu nie można mówić w Uzbekistanie). To przede wszystkim ogromny wpływ na ich realizację czynników takich jak: typ ustroju, warunki społeczne, świadomość obywateli, przekonania elit nt. systemu politycznego, jak i wreszcie samo poczucie potrzeby przestrzegania praw człowieka, zakorzenione pośród danego środowiska, z uwzględnieniem jego wartości i pierwotnych wzorców postępowania, jakie do tej pory były im dane do poznania5 . W tym miejscu pojawia się problem „sterylności” Uzbekistanu. Świadomość społeczna nabywana też przez edukację obywateli (jej poziom w Uzbekistanie od 1991r. jest coraz niższy) i ich wymianę intelektualną z innymi społecznościami, często nie sięga nawet po podstawową definicję praw człowieka. Ludzie nie znający swych praw, zwyczajnie się ich nie domagają. O istnieniu konwencji, traktatów międzynarodowych czy innych podstaw prawnych dotyczących przestrzegania praw człowieka, nie wiedzą nawet urzędnicy państwowi, policja i inna służba państwowa, której zadaniem jest przecież codzienna służba tak samo nieświadomym obywatelom. W obliczu takiej sytuacji ciężko jest oczekiwać aktywnej postawy zwykłych obywateli. Uzbecy z
Osiatyński, Prawa człowieka i ich granice, Kraków 2011, s.127 Osiatyński, Prawa człowieka i ich granice, Kraków 2011, Roz.2.
braku wiedzy i ciągłego strachu przed „władzą” nie dochodzą swych praw, akceptują rzeczywistość taką jaka ona jest, nieświadomie pozwalając przez to władzom państwowym na dalsze kontynuowanie wcześniejszych praktyk. Niski poziom wykształcenia obywateli leży więc poniekąd w interesie elit politycznych. Obywatel wykształcony to potencjalne zagrożenie dla władz, dla ładu politycznego. Kolejnym, wynikającym z przepisów prawnych różnych państw, gwarantem równowagi wewnętrznej jest dawana obywatelowi możliwość korzystania z niezawisłych sądów, a więc możliwość samoobrony za pomocą państwowego wymiaru sprawiedliwości i, de facto, kompetencja do zaskarżenia łamiących ich prawa. Ta standardowa, znana nam powszechnie funkcja sądownictwa, nie spełnia się jednak w Uzbekistanie. Prezydent, jako głowa państwa mianuje tam sędziów, ale też w każdej chwili może ich odwołać z pełnionego stanowiska. To on pełni funkcję zwierzchnika i kontrolera wymiaru sprawiedliwości. Nie ma tu mowy o trójpodziale władz, zapewniającym sądom niezależność i niezawisłość. Priorytetem dla sędziego, chcącego zachować swoją pozycję, nie będzie więc ustalenie prawdy, ale wydanie wyroku zgodnego z poglądami i sugestiami władz państwowych czy nawet samego prezydenta. Samo prawo uzbeckie nie stanowi też gwarancji bezpieczeństwa dla sędziego i jego rodziny na wypadek groźby zemsty wysoko postawionych obywateli Uzbeckich, dla których wynik postępowania sądowego byłby niekorzystny. Na brak gwarancji prawnych pozwalających sądzić niezależnie i w sposób niezawi-
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
sły skarżą się niektórzy sędziowie, porównując wewnętrzne prawo Uzbeckie z uznawanym za wadliwe prawem rosyjskim, które to i tak posiada trzy razy więcej artykułów - gwarancji bezpieczeństwa sędziów, niż niedopracowane prawo Uzbeckie. Kolejną istotną cechą wymiaru sprawiedliwości, mającą bezpośredni wpływ na sposób jego funkcjonowania, jest brak adekwatnego do funkcji wykształcenia prokuratorów, prawników i wreszcie samych sędziów. W rękach osób, które w ciągu kilku zaledwie lat zdobyły wykształcenie, bądź też nawet zakupiły dyplom uczelni wyższej (bardzo wysoki poziom korupcji w Uzbekistanie) leżą losy następnych lat życia albo i samo życie (kara śmierci zniesiona dopiero 01.01.2008r. 6) wielu uzbeckich obywateli i przyszłość ich rodzin.
Łamanie praw człowieka na przykładzie systemu więziennictwa
Tortur w więzieniach, czy komisariatach używa się do wymuszania zeznań, oskarżeń lub „profilaktycznie”. Brak wykształcenia sędziów, jakość uzbeckiego prawa, powszechność tortur i brak uznania dla zasady domniemania niewinności w efekcie skutkują tym, że niemal 99% stawianych przed sądem uznawanych jest za winnych, więzienia są przepełnione, brakuje jedzenia i lekarstw. Podejrzani o popełnienie przestępstwa oczekują na sąd w tych samych celach ze skazanymi już więźniami. Brutalne traktowanie i tortury praktykowane są już na tym poziomie. Gwałty, pobicia i znęcanie się nad więźniami, zwłasz-
cza kobietami, to chleb powszechny. Pisząc o torturach nie sposób jest pominąć głośnej sprawy śmierci Muzafara Avazova7 z 2002r., oskarżonego za „obalenie konstytucyjnego porządku”. Bity i torturowany, z usuniętymi paznokciami, zmuszany był przez tajną uzbecką policję do przyznania się do winy, ogłoszenia swojego poparcia dla prezydentury Islama Karimova, a w końcu do wydania 6 czy 10 osób dopuszczających się (tak jak on) „nielegalnych praktyk”. Czasem taki rodzaj „współpracy” oskarżanego z policją, skutkuje tym, że dana osobą zostaje zwalniana, a na jej miejsce sprowadzani są kolejni, wcześniej wskazani przez zastraszanego ludzie. Więźniowi zakazywano też odprawiania modlitw pięć razy dziennie, zgodnie z jego religią islamską. Muzafar Avazov pomimo tortur nie spełnił żadnych z przedstawianych mu żądań i przypłacił to życiem. Jego ciało zwrócone zostało matce, 69-letniej Fatimie Mukhadirovej, pod warunkiem, że nie będzie ona otwierała trumny, czego zresztą pilnować mieli pozostawieni przy niej na straży policjanci. Pani Mukhadirova wykorzystując zaśnięcie strażników wykradła ciało, ułożyła je na stole w kuchni i zrobiła szczegółowe zdjęcia zmarłego syna. Następnie zdjęcia te dostarczyła do Ambasady Wielkiej Brytanii w Uzbekistanie, która przesłała je następnie do Departamentu Patologii Uniwersytetu Glasgow. Na ich podstawie ustalono przyczynę zgonu - ugotowanie we wrzącej cieczy. Widząc zdjęcia zmarłego Muzafara Avazova można zauważyć, że na jego ciele wyraźnie zazna-
Arena 6(8) listopad 2011
czyła się linia, poniżej której oparzenie wyniosło 100% powierzchni ciała. Oficjalnym komunikatem władz uzbeckich w sprawie tej śmierci było stwierdzenie, że aresztowany zginął, ponieważ uczestniczył w więziennej bójce, podczas której więźniowie polewali się nawzajem gorącymi herbatami. Sama matka Muzafara Avazova skazana została na 7 lat robót za przekazanie zdjęć syna „obcemu podmiotowi”, przez co doszło do ich upublicznienia. Dzięki temu „obcemu podmiotowi”, Ambasadzie Wielkiej Brytanii w Uzbekistanie i osobistemu zaangażowaniu w tą sprawę Craiga Murraya, wymiar kary udało się zmniejszyć do wysokiego mandatu, który jednak uregulowany został przez angielskich urzędników. Jak donosi lokalne Centrum Obrońców Praw Człowieka Ezgulik, w Uzbekistanie została skonstruowana specjalna cela8 przeznaczona do przesłuchań, podczas których podejrzani poddawani są torturze zamarzania. Niewinni ludzie umieszczani są w ekstremalnie zimnym pomieszczeniu, w którym straże, a również osoby przesłuchujące, mają możliwość rozlewania lodowatej wody na podłodze, co potęguje dodatkowo uczucie wyziębienia organizmu u przesłuchiwanych. Tortury to prawdopodobnie jedno z najokrutniejszych sposobów łamania praw człowieka. Uzbekistan jest krajem wymagającym szczególnej uwagi pod tym kątem, zagrożonych represjami ze strony Państwa i jego władz jest bowiem 28 mln obywateli tego najgęściej zaludnionego kraju regionu, co stano-
6 Raport:
Stosowanie kary śmierci na świecie, online: http://www.eidhr.eu/files/dmfile/the-death-penalty-worldwide-report2010_en.pdf (28.10.2011) 7 Uzbekistan: Two Brutal Deaths in Custody. Deaths Reveal "Horror" of Uzbek Prisons, August 9, 2002 on Human Rights Watch [w:] http://www.hrw.org/news/2002/08/09/uzbekistan-two-brutal-deaths-custody (21.10.2011) 8 Catherine A. Fitzpatrick, Uzbekistan: So Now Prisoners are Frozen Instead of Boiled?, November 4, 2011 - 3:03am [w:] http://www.eurasianet.org/node/64442 (29.10.2011)
39
Arena 6(8) listopad 2011
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
wi około połowy całej ludności wanych opowiadają z ukrycia o Azji Centralnej. swoich doświadczeniach, nie chcąc ujawniać swojej tożsamoInne wskaźniki społeczeństwa ści. Jeden z nich wspomina zabez praw człowieka mach na jego życie, zawiązanie plastikowego worka wokół szyi i Działalność organizacji walczą- pozostawienie na śmierć. Cudem cych o przestrzeganie praw udało mu się uratować. Innym człowieka przykładem jest historia profesoCzynnikiem utrudniają- ra z Samarkandy10, który zgodził cym pracę nad poprawą sytuacji się na spotkanie z byłym Ambajest systematycznie ograniczanie sadorem Wielkiej Brytanii, który działających w kraju Organizacji to chciał skompletować dane nt. Międzynarodowych9. W pierw- stanu przestrzegania Praw Człoszej połowie 2011 r. rząd Uzbec- wieka w Uzbekistanie. Po owocki wydał rozkaz zamknięcia po nej rozmowie w domu profesora, 15 latach działalności biur Hu- po kilku godzinach na schodach man Rights Watch. Decyzja ta wejściowych znaleziono porzuwywołała prawdziwe zaskocze- cone ciało wnuka profesora. nie wśród międzynarodowej spo- Miał zmiażdżone kolana i łokcie, łeczności Obrońców Praw a prawa ręka była gotowana Człowieka, wyrzucanie z kraju przez długi okres czasu, tak że tego typu organizacji świadczyć zdeformowana skóra zaczęła może tylko o planowanym zaci- wreszcie pękać tworząc szerokie śnięciu żelaznej ręki władzy au- szczeliny na dłoni. tokratycznego prezydenta. Słynne Amnesty International ni- Społeczeństwo obywatelskie gdy nie otrzymało zezwolenia na Wszelkie stowarzyszenia swoją obecność w Uzbekistanie. podlegać muszą wcześniejszej Organizacje już działające w Uz- rejestracji, a następnie wnikliwej bekistanie (m.in.: OSCE, ICRC, kontroli państwowej, by móc leUNCIRF, UNDP) muszą co- galnie działać. Wszelka inna fordziennie stawiać czoła wszelkim ma gromadzenia się i tworzenia napotykanym ze strony uzbeckiej społecznych ruchów jest zakazautrudnieniom takim jak: odmowa na, a za łamanie tego zakazu growydawania wiz i akredytacji dla żą surowe kary, które pracowników, straszenie usunię- niejednokrotnie dotykają nie tylciem rejestracji biura Organizacji ko „winnych”, ale bezpośrednio bez której jej działalność staje się członków ich rodzin czy innych w państwie nielegalna, groźby przypadkowych, niewinnych odpowiedzialności cywilnej i osób. prześladowania zatrudnionych w Podobny wymóg rejestraorganizacjach. Lokalni obrońcy cji dotyczy lokalnych NGO11 , orpraw człowieka po często krót- ganizacji pozarządowych, które kim okresie swojej aktywności, w Uzbekistanie nie mogą realizmuszani są do rezygnowania z zować postulatu ich odseparowaprowadzonej działalności, w nia i całkowitej niezależności od obawie o bezpieczeństwo swoich władz państwowych. W 2008 rorodzin. Niektórzy z represjono- ku Parlament Uzbekistanu ustalił 9 Uzbekistan:
prawo o finansowym wsparciu NGO, które odtąd też finansowane mogły być wyłącznie ze skarbu Państwa. Co prawda przekazywane w znacznej wysokości środki na wsparcie działalności NGO i innych form społeczeństwa obywatelskiego wyniosły w 2010 r. 2,5 mln USD, a na 2011 r. planowane są w wysokości 3,2 mln USD12. Czy jednak wykorzystywane są one na wsparcie poprawnego funkcjonowania form organizacyjnych? NGO powinny być całkowicie niezależne od państwa, a przede wszystkim zależność ta nie powinna opierać się na zależności finansowej, która w przyszłości warunkować będzie przecież ich działalność w danym kraju, a więc będzie czynnikiem decydującym o „być czy nie być” tych organizacji. Karimov ogłaszając zmiany, chciał zapewne zwrócić uwagę zagranicznej opinii publicznej na fakt dbania o to, by w jego państwie instytucje społeczeństwa obywatelskiego, jak i poszczególne NGO, miały stworzone jak najlepsze warunki do swojej działalności. Wprowadzony zapis prawny uzależniający te organizacje od jedynego możliwego finansowania ze Skarbu Państwa ogranicza je jeszcze bardziej, a samym władzom nadaje nowy instrument ich kontroli.
Społeczeństwo strachu, czyli mentalność Uzbeków
Trudna do całkowitego poznania jest specyfika mentalności przeciętnego obywatela Uzbekistanu. Nieoficjalne dane mówią o tym, że 1 na 15 Uzbeków to tzw. szpieg, donosiciel, wieczny poszukiwacz danych o
Governemnt shuts down human rights watch office, March 15, 2011 http://www.hrw.org/news/2011/03/15/uzbekistan-government-shuts-down-human-rights-wa9ch-office (29.10.2011) 10Fragment filmu “Torture farm (Life and Death under Karimov)” dostępny: http://www.youtube.com/watch?v=7F00UNp4rE&feature=related (29.10.2011) 11 Raport: działalność NGOs w Uzbekistanie, online: http://www.icnl.org/knowledge/ngolawmonitor/uzbekistan.html (29.10.2011) 12 Ibidem.
40
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
ludziach, o ich codzienności, a więc ktoś na kogo na pewno trzeba uważać. Być może dlatego polityka nigdy nie pojawia się jako temat rozmowy w kawiarni, w domach, pośród znajomych. Jeśli ktoś nieświadomy, człowiek spoza systemu nieopatrznie rozpocznie rozmowę na ten temat, może liczyć z pewnością na podejrzliwość, powściągliwość, a może i nawet skrywany strach i niechęć ze strony rozmówcy. Bierność społeczna i akceptacja obecnego systemu władzy dotyczy już chyba każdej sfery życia prywatnego czy publicznego w Uzbekistanie.
Media
Media w Uzbekistanie są całkowicie podległe elitom politycznym. Wiadomości codzienne ograniczają się do spraw wewnętrznych. Jeśli zaś podawane są do wiadomości czytelnika, słuchacza czy widza informacje ze świata, standardowo mają one wydźwięk niezwykle pesymistyczny, dotyczący: katastrof (wybuch wulkanu na Islandii), śmiercionośnych bakterii (epidemia śmierci w Niemczech rozprzestrzeniona na Europę, spowodowana bakterią coli), śmierci większej ilości ludzi, kryzysów finansowych, zamachów terrorystycznych itp. Wywołuje to wrażenie, że żyje się w bezpiecznym państwie, pod rządami I. Karimova. Informacji potencjalnie „wywrotowych”, rzecz jasna, się nie podaje. Przeciętny Uzbek nie posiada wiedzy o rewolucji Arabskiej, nie wie często o jej istnieniu, nie wie nic o obalonych przez lud dyktatorach. Dowodem braku wolności mediów są przedstawione poniżej
Arena 6(8) listopad 2011
statystyki, opracowane w 2011r. nich pensji, konfiskatą mienia, przez Freedom House. zastraszaniem psychicznym, przemocą, a wreszcie aresztem i Wolność wyznania ostatecznie więzieniem. Próby Około 89% społeczeń- niesienia pomocy przez organistwa to muzułmanie13 . Nie widać zacje międzynarodowe, państwa, tego jednak na ulicach, kobiety czy Unię Europejską są blokonie przestrzegają Hidżazu, czyli wane14. muzułmańskich zasad ubierania się, wywiedzionych z Koranu, Zakończenie mężczyźni wahają się czy zaPatrząc na statystyki puszczać brody. Wszystko przez wskaźnika demokratyzacji noprzepisy prawne wprowadzone w wopowstałych po rozpadzie celu uniknięcia stworzenia pań- ZSRR państw i porównując postwa wyznaniowego czy warun- zycję najwyżej usytuowanej Esków zaistnienia ekstremistów tonii i niemalże kończącego islamskich. Każda religia powy- ranking Uzbekistanu widać nieżej określonej liczby ludności malże trzykrotną przewagę bałwymaga zarejestrowana w urzę- tyckiego kraju. Musimy jednak dzie, zgodę na jej istnienie podej- zwrócić uwagę na niezwykle odmuje więc władza. Bez statusu mienne warunki startowe transzarejestrowania grupy religijnie formacji obu tych państw, inne nie mogą otworzyć rachunki ban- podłoże społeczne, a także ambikowego, wynająć czy budować cje i idee elit rządzących. Wspobudynku sakralnego, drukować mniane czynniki musiały już na literatury o treściach religijnych, początku dać znak tego, że twoorganizować spotkań czy wspól- rzenie nowych państw będzie w nych modlitw. Wiele grup religij- tych krajach przebiegać odmiennych ma jednak spore trudności z nie. Przedstawiony stan społeosiągnięciem restrykcyjnych wy- czeństwa uzbeckiego wymaga mogów, niezbędnych do zareje- drastycznych zmian, których sam strowania się takich jak m. in.: Uzbekistan nie jest w stanie domin. 100 obywateli Uzbeckich, konać. dostarczenie dokumentacji określającej zasady danego wyznania, wniesienie opłaty w wysokości co najmniej 50-krotnej miesięcznej wypłaty, spotkanie wywiadowcze z przedstawicielem władzy, potwierdzenie ważnego adresu zameldowania każdego z wyznawców, a także obecność wyznania w przynajmniej 8 z 13 prowincji. Praktykowanie religii nie znajdujących się w takim rejestrze jest w Uzbekistanie zakazane, a ich wyznawanie jest równoznaczne z otrzymywaniem mandatów w wysokości wielolet-
13 United States
Commission on International Religious Freedom, USCIRF Annual Report 2011 - Countries of Particular Concern: Uzbekistan, 28 April 2011, available at: http://www.unhcr.org/refworld/docid/4dbe90bd4b.html (29.10.2011) 14Fragment konferencji organizowanej przez Alliance of Liberals and Democrats for Europe 7 grudnia 2010 w Brukseli “Democracy and Human Rights in central Asia” dostępny na:http://www.youtube.com/watch?v=hX2MvIwPRFY&feature=related (23.10.2011)
41
Arena 6(8) listopad 2011
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
Bibliografia:
Nozar Alaolmolki, Life After the Soviet Union- The Newly Independent Republics of the Transcaucasus and Central Asia, State University of New York Press, New York 2001, W. Osiatyński, Prawa człowieka i ich granice, Kraków 2011, Rejon Azji Centralnej jako obszar wpływów międzynarodowych, pod red. B. Bojarczyka i A. Ziętek, Lublin 2008, Uzbekistan. Historia – społeczeństwo – polityka, red. T. Bodio, Warszawa 2001, In Post-Soviet Central Asia, Russian Takes a Back Seat, 28 September 2011 [w:] http://www.eurasianet.org/node/64236 (29.10.2011)
Dane na temat najnowszych wydarzeń w Uzbekistanie:
Portal informacyjny Kresy.pl: http://www.kresy.pl/wydarzenia,azja-centralna (17.11.2011)
ROLA BIAŁORUSKICH ORGANIZACJI POZA RZĄDOWYCH W KSZTAŁTOWANIU SIĘ TOŻ SAMOŚCI NARODOWEJ BIAŁORUSINÓW A REPRESYJNA POLITYKA PAŃSTWA Przedstawiciele prawicy1 na Białorusi twierdzą zgodnie, iż pod stawowym warunkiem istnienia demokracji w ich kraju jest stan pełnego „uświadomienia narodowego”. Co to oznacza? Świado mość narodowa obywateli winna być budowana wokół tego, co teoretycy nazywają „wartościami narodowymi”, a więc: języka, kultury, symboli, tradycji, historii. Tylko taka „demokracja naro dowa” może być sprawna i w pełni zabezpieczać niezależność państwa. Aliaksei Shota
Funkcje trzeciego sektora na telskim”. Myślę tu o francuskim si” w stosunku do mniejszości Białorusi modelu tworzenia narodu, gdyż narodowych2. Istnienie tak zwanego trzeciego sektora jest kluczowe dla idei zachowania tożsamości i odrębności narodowej Białorusinów. Przez trzeci sektor rozumiem ogół organizacji pozarządowych, a także ruchów i organizacji nie posiadających osobowości prawnej. Tak więc „demokracja narodowa” obejmuje nie tylko to, co nazywane jest powszechnie „narodem obywa1 Jako
podobne propozycje ostatnio wysuwano w stosunku do Białorusi. Niektórzy badacze twierdzili, że Łukaszenka, pomimo „wrogiej” białoruskiej kultury politycznej, tworzy jakąś formę świadomości narodowej, zbudowanej wokół idei niezależnej Białorusi. Również sam język prezydenta Łukaszenki pozwala na takie podejrzenia: chociażby częste wykorzystywanie określenia „na-
Krytycznie postrzegał to zmarły niedawno białoruski politolog Wital Silicki, skądinąd liberał. Świadczy o tym chociażby tytuł jednego z ostatnich jego artykułów „Rusyfikacja + kolonializm = naród obywatelski?”3 . Istnieje zatem wyraźne przekonanie o potrzebie wykształcenia swoistego „narodu etnokulturowego”. Jak uważają przedstawiciele białoruskiej prawicy, tylko
prawicę określam najstarszą i najważniejszą część białoruskiej opozycji, wywodzącą się z założonego w 1988 roku Białoruskiego Frontu Ludowego: organizacje i działaczy o poglądach chrześcijańsko demokratycznych, konserwatywnych i narodowych, w pewnej części także narodowo-liberalnych. Sformułowanie tezy o nierozłączności mocnej tożsamość narodowej, opartej o język i kulturę, i demokracji należy do pierwszego przewodniczącego BFL Zianona Paźniaka, rozpowszechniła się ona jednak bardzo szeroko. 2 Łukaszenka: To są nasi Polacy, moi Polacy, http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/280405,Lukaszenka-To-sa-nasi-Polacymoi-Polacy, dostęp 22.11.2011. 3 В. Сіліцкі, Русіфікацыя + каланіялізм = грамадзянская нацыя? Сацыялогія моўна-культурнага пытання ў Беларусі, Arche, nr 1-2, 2011, s. 11-35. Skądinąd, nasuwa się pytanie, czy w ogóle można mówić o narodzie obywatelskim w warunkach systemu autorytarnego o wyraźnych tendencjach totalitarnych.
42
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
synteza tych dwóch koncepcji może doprowadzić do sukcesu projektu narodowego. Struktury państwowe na Białorusi w niewielkim stopniu zajmują się promowaniem kultury narodowej 4, języka i historii ojczystej. Ilość publikacji książkowych w języku białoruskim na rynku jest niewielka (według oficjalnych danych nie przekracza 10% ogółu5 ). Co więcej, dużą ich część stanowią publikacje wydawnictw prywatnych. Również ilość programów telewizyjnych i radiowych, które dotyczyły by kwestii kultury czy historii, jest nieznaczna. W tej sytuacji misję promowania kultury na Białorusi bierze na siebie tak zwany „trzeci sektor”, czyli wszelkiego rodzaju organizacje pozarządowe. Instytucje mieszczące się w ramach organizacji trzeciego sektora mają charakter polityczno-społeczny i sprawują w pewnym sensie funkcje „budzicieli świadomości narodowej”6. Wystarczy spojrzeć na nazwy lub statuty działalności niektórych z nich. Jedna z najstarszych i najprężniej działających organizacji pozarządowych na Grodzieńszczyźnie – Centrum Wsparcia Informacyjnego Inicjatyw Społecznych „Trzeci Sektor” – tak formułuje swoją misję: „Na podstawie białoruskich wartości narodowych rozwijamy aktywność społeczną wśród różnych
grup ludności poprzez informacyjne i edukacyjno-organizacyjne wsparcie demokratycznych inicjatyw społecznych ”7. Same na-
zwy organizacji takich jak Towarzystwo Języka Białoruskiego czy Towarzystwo Szkoły Białoruskiej, które ściśle zajmują się problemami ze sfery kultury, także sporo mówią o charakterze i celach tych instytucji. Białoruski trzeci sektor pełni więc szereg rozmaitych funkcji: od obrony praw człowieka i współpracy międzynarodowej w różnych sferach, przez promocję sportu, na szerzeniu edukacji i kultury narodowej kończąc. Jest to w rzeczy samej szkoła inicjatywy obywatelskiej w rozumieniu Alexisa de Tocqueville’a, który w swoich publikacjach zachwycał się m.in. sposobem samoorganizacji Amerykanów: „Niezależnie od wieku,
pozycji i poziomu umysłowego Amerykanie nieustannie się stowarzyszają. Mają nie tylko towarzystwa handlowe i przemysłowe, do których należą wszyscy, ale również mnóstwo innych: istnieją stowarzyszenia religijne i moralne, stowarzyszenia o poważnym i błahym charakterze, stowarzyszenia zajmujące się ogólnymi i bardzo szczegółowymi sprawami, stowarzyszenia wielkie i małe”8 –
Arena 6(8) listopad 2011
śliciel był właściwie prekursorem współczesnych idei społeczeństwa obywatelskiego i kapitału społecznego. Stowarzyszanie się – nie tylko jako podstawowe prawo, ale przede wszystkim jako praktyka – było dla Tocquevill’a jednym z głównych wyznaczników demokracji. Obserwując sytuację na Białorusi z tego punktu widzenia, nie można tu mówić o istnieniu jakichkolwiek mechanizmów demokratycznych. W dalszej części tekstu staram się pokazać główne problemy, z którymi spotykają się osoby działające w organizacjach pozarządowych. Próbuję też wskazać rolę tych organizacji w tworzeniu i rozpowszechnianiu kultury, a także w edukacji. Zasadniczą tezą jest istnienie głębokiego powiązania w myśleniu i działalności członków białoruskiego trzeciego sektora wątków demokratycznych i wolnościowych z narodowymi i tradycyjnymi. Pomimo niesprzyjających i coraz bardziej restrykcyjnych warunków dla trzeciego sektora, powstały na Białorusi alternatywne w stosunku do oficjalnych kanały komunikacji, translacji kultury, prowadzona jest też działalność edukacyjna.
pisał Tocqueville w swoim dziele „O demokracji w Ameryce”, w Ograniczenia w działalności którym podkreślał znaczenie ini- trzeciego sektora cjatyw oddolnych. Francuski myStowarzyszenia białoru-
4Tutaj
samo przez się nasuwa się pytanie o to, co można nazywać kulturą narodową w zglobalizowanym świecie: na ile jest białoruska, a na ile uniwersalna. Warto przywołać przykład muzyki rockowej, która w opinii filozofa Walancina Akudowicza „dla ukształtowania się świadomości narodowej Białorusinów zrobiła nie mniej niż opery Wagnera dla narodu niemieckiego”. Patrz: S. Maziarek, Dla Białorusinów rock ważny jak Wagner dla Niemców, http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,10673415,Dla_Bialorusinow_rock_wazny_jak_Wagner_dla_Niemcow.html, dostęp 22.11.2011. Jest to jednak temat na osobny, kulturoznawczy raczej artykuł. 5 Wynosi odpowiednio 8,6% wszystkich pozycji wydanych w 2010 roku, albo 9,3% całości nakładu. Dane za: К. Лашкевіч, Як выжывае беларускамоўнае кнігавыдавецтва, http://news.tut.by/society/247183.html, dostęp 06.11.2011. 6 Czy nie dlatego w najnowszej publikacji na ten temat – numerze specjalnym miesięcznika Kultura Enter – syntetycznie połączono wątek kultury niezależnej i organizacji pozarządowych? Patrz: Raport o stanie kultury niezależnej i NGO w Białorusi, Kultura Enter, nr 39, 2011. 7 Również we wcześniejszych publikacjach temat kultury i trzeciego sektora był ściśle powiązany. Patrz: Białoruś – trzeci sektor. Naród. Kultura. Język, red. P. Kazanecki, M. Pejda, Warszawa-Mińsk 2002. Пра нас, http://3sektar.by/pra-nas, dostęp 06.11.2011 8 A. de Tocqueville, O demokracji w Ameryce, Warszawa 2005, s. 488.
43
Arena 6(8) listopad 2011
skie w swej działalności napotykają wiele problemów, zarówno od strony prawnej, jak i praktycznej: zaczynając od trudności z rejestracją, kończąc na braku możliwości dotarcia do grup docelowych. Widoczny jest przede wszystkim brak realnej współpracy pomiędzy pierwszym a trzecim sektorem. Kooperacja ta w dojrzałych demokracjach polega na delegacji niektórych zadań administracji publicznej na podmioty pozarządowe, ale przede wszystkim na realizacji zasady pomocniczości9. Brak owej współpracy nie może jednak dziwić w przypadku kraju, w którym podstawowy przejaw subsydiarności – samorząd terytorialny – nie istnieje10. Wspólne działanie między administracją a stowarzyszeniami realizowane jest tylko w przypadku tak zwanych GoNGOs – Government-Organized/Non-Governmental Organization. Ten oksymoroniczny termin oznacza organizacje utworzone, kontrolowane i wspierane przez państwo, przedstawiane jednak jako w pełni niezależne11 . Na Białorusi posiadają one w zasadzie monopol na pomoc finansową ze strony państwa. Dwiema najbardziej znanymi organizacjami imitującymi 9W
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
działalność społeczną są pro-prezydenckie: Białoruski Republikański Związek Młodzieży i Stowarzyszenie „Biała Ruś”. BRZM jest sukcesorem dawnego radzieckiego Komsomołu. Organizacja ta posiada spore możliwości finansowe, biura, komórki organizacyjne w każdej instytucji edukacyjnej, a przede wszystkim – monopol na realizację zadań z zakresu polityki młodzieżowej. „Biała Ruś” z kolei jest zwykle wykorzystywana jako zaplecze logistyczne podczas kampanii wyborczych. Od dawna w obiegu publicznym funkcjonuje również opinia, że organizacja ta może w przyszłości przekształcić się w partię prezydencką12 (jak wiadomo, do dziś na Białorusi nie istnieje sformalizowana „partia władzy”). Dyskryminacyjny charakter ma wprowadzona w 2010 roku lista 401 (obecnie - 451) organizacji, które posiadają ulgi na wynajem pomieszczeń. Dla tych organizacji wynajmowanie pomieszczeń biurowych staje się dziesięciokrotnie tańsze, niż zwykle! W większości dotyczy to GoNGOs (BRZM, Biała Ruś, Związek weteranów KGB) lub organizacji, których działalność nie jest rozpatrywana przez władze jako „wywrotowa” – czyli,
przykładowo, organizacji charytatywnych i sportowych13 . Niezależne organizacje pozarządowe mogą mieć z kolei spore problemy już na etapie rejestracji. Istnieją takie stowarzyszenia, które od lat nie są w stanie uzyskać rejestracji, nawet jeśli w ich sprawie interweniował Komitet Praw Człowieka. W tym miejscu wymienić należy chociażby Centrum Ochrony Praw Człowieka „Wiosna”, którego Sąd Najwyższy w 2003 roku pozbawił podmiotowości prawnej, od tego czasu bezskutecznie starające się o wznowienie legalnej działalności. Właśnie zakończył się proces lidera wyżej wymienionej organizacji, Alesia Bialackiego, w sprawie rzekomego niepłacenia przez niego podatków14. Został skazany na 4 i pół roku więzienia. Innym, niezwykle istotnym problemem, który wiąże się z rejestracją stowarzyszenia, jest fakt, iż wszelka działalność niezarejestrowanej organizacji uważana jest za przestępstwo. Zgodnie z art. 193 ust. 1 Kodeksu Karnego Białorusi, za działalność niezarejestrowanej organizacji grozi nawet do dwóch lat pozbawienia wolności15 . Właśnie dlatego likwidacja lub odmowa rejestracji dla biało-
sprawie teoretycznego i praktycznego omówienia kwestii prywatyzacji zadań publicznych na gruncie polskim polecam bogaty w przypisy artykuł Michała Grotkowskiego: M. Grotkowski, Trzeci sektor w Polsce - rola i zagrożenia płynące z wypełniania funkcji i zadań administracji, http://www.fsap.pl/documents/publications/Trzeci_sektor.pdf, dostęp 06.11.2011. 10Na ten temat istnieje dość dużzo opracowań, warte uwagi są m.in.: З. Кухлей, Мясцовыя органы ўлады: самакіраванне ў ахвяру лібералізацыі, [w:] Белорусский Ежегодник 2010, red. А. Паньковский, В. Костюгова, Минск 2011, s. 52-60; А. Завадскі, Праблемы і перспектывы мясцовага самакіравання ў Беларусі, Мінск 2003. W wywiadzie z 2009 roku przewodniczący Fundacji im. Lwa Sapiehi Mirosław Kobasa wprost stwierdza, że prawdziwy samorząd lokalny na Białorusi nie istnieje. Patrz: В. Рудзіцкі, Ці патрэбны трэці сектар дзяржаве, http://svabodaby.net/by/42/society/215/, dostęp 06.11.2011. 11 P. Willetts, What is a Non-Governmental Organization?, [w:] UNESCO Encyclopaedia of Life Support Systems, http://www.staff.city.ac.uk/p.willetts/CS-NTWKS/NGO-ART.HTM, dostęp 06.11.2011. 12 Ibidem. 13 Постановление Совета Министров Республики Беларусь от 9 апреля 2010 г. № 550 «Об утверждении перечня общественных организаций (объединений), объединений юридических лиц и (или) индивидуальных предпринимателей (ассоциаций и союзов), для которых при аренде недвижимого имущества к базовым ставкам применяется понижающий коэффициент 0,1», http://expert.by/EC/monitorings/136028.txt, dostęp 06.11.2011. 14Trial of Ales Bialiatski to start on 2 November. Fact-sheet on the criminal case, http://spring96.org/en/news/46997, dostęp 06.11.2011. 15 Уголовный Кодекс РБ, http://www.pravo.by/webnpa/text.asp?RN=Hk9900275#&Article=193/1, dostęp 06.11.2011.
44
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
ruskiego „trzeciego sektora” jest najbardziej niebezpieczna. Powyższy zapis wprowadzono do Kodeksu w końcu 2005 roku, w przededniu wyborów prezydenckich. Pierwszym głośnym wykorzystaniem tego artykułu w celu prześladowania aktywistów społecznych był proces czterech członków niezarejestrowanej organizacji „Partnerstwo”, która planowała obserwowanie procesu wyborczego. Działacze „Partnerstwa” zostali skazani na kary do 2 lat pozbawienia wolności. Zwolniono ich jednak wcześniej. Według danych Zgromadzenia Demokratycznych Pozarządowych Organizacji Białorusi, obecnie działa około kilkuset niezarejestrowanych grup, których członkowie mogą (wedle zasad ustanowionych art. 193 ust. 1) zostać oskarżeni i skazani. Sytuacja ta wiąże się ze wspomnianą już, „nadzwyczaj złożoną procedurą rejestracji i istniejącą praktyką nielegalnych i bezzasadnych odmów rejestracji”16. Wolności obywatelskie w znacznym stopniu ograniczyły ostatnie zmiany wprowadzone do następujących ustaw: „O imprezach masowych w Republice Białoruś”, „O stowarzyszeniach”, „O partiach politycznych”, Kodeks Karny Republiki Białoruś, Kodeks Republiki Białoruś o przestępstwach administracyjnych i inne17. W ustawie „O imprezach masowych” rozszerzono pojęcie
„pikiety”, w wyniku czego każdy fakt wspólnego przebywania grupy ludzi we wcześniej ustalonym miejscu może być traktowane jako przestępstwo (czyt.: udział w nieusankcjonowanej imprezie masowej). Dla wszystkich typów imprez konieczne jest teraz wskazanie źródeł finansowania. Rozszerzono również listę obiektów, w pobliżu których zakazane są jakiekolwiek imprezy masowe. Zakazano również informowania o wydarzeniu aż do czasu wydania zgody na jego przeprowadzenie przez odpowiedni organ państwowy18. Zmiany w ustawie „O stowarzyszeniach” zawierają sformułowania, które w opinii białoruskich ekspertów w dziedzinie ochrony praw człowieka, skierowane są przeciwko takim inicjatywom jak choćby Karta Polaka czy Program Stypendialny im. K. Kalinowskiego. Zakazana jest działalność stowarzyszeń, która ma sprzyjać uzyskiwaniu przez obywateli Białorusi korzyści od państw obcych19. Po raz kolejny utrudnia się i tak skomplikowaną już sytuację z legalnością otrzymywania, przechowywania i wykorzystywania zagranicznej pomocy finansowej (tajemnicą poliszynela jest problem z przewożeniem środków potrzebnych na realizację projektów w gotówce, wynikający z niemożliwości zalegalizowania tych środków). Zakazuje się m.in. przechowywania środków w bankach zagra-
Arena 6(8) listopad 2011
nicznych, a także wykorzystywania pomocy zagranicznej dla organizacji warsztatów „lub innych form politycznej i agitacyjno-masowej pracy z obywatelami”. Równocześnie wprowadza się, obok odpowiedzialności administracyjnej, również odpowiedzialność karną.
Organizacje pozarządowe a kwestia świadomości narodowej
Według najnowszych danych z października 2011 roku, na Białorusi działa 2380 zarejestrowanych stowarzyszeń20. Jak twierdzą eksperci – ich liczba od 1999 r. niemal się nie zmieniła21 . Większość organizacji (dokładnie 1772) główną działalność prowadzi w sferze sportu, turystyki, pomocy społecznej, działalności charytatywnej lub w pracy na rzecz ludzi z ograniczonymi możliwościami. Porównywalnie, niewiele organizacji jest aktywnych w sferach, które można określić jako w pewnym stopniu polityczne; za takie uważam oświatę i kulturę, a szczególnie projekty prowadzone we współpracy z partnerami zagranicznymi, a także ochronę praw człowieka, promocję samorządności, aktywną politykę młodzieżową, forsowanie reform liberalnych oraz promowanie działalności niezależnych zrzeszeń studenckich i zawodowych (m.in. Białoruskie Zrzeszenie Dziennikarzy) itd. Organizacje te, stanowią-
16 Грамадзкая кампанія "Стоп 193.1!", http://193.belngo.info, dostęp 06.11.2011. 17 Publicysta portalu Eastbook.eu nazwał nowelizację ustaw „końcem niezależnych
organizacji pozarządowych”. Patrz: Ł. Grajewski, Białoruś: Władze zaostrzają prawo, http://eastbook.eu/2011/10/country/belarus/bialorus-prawem-i-kodeksami-w-spoleczenstwo-obywatelskie/, dostęp 06.11.2011. 18 Анализ изменений и дополнений, предлагаемых к внесению в законодательство Республики Беларусь. Аналитическая записка белорусских правозащитников, 17 октября 2011г., s. 2, http://eurobelarus.ehclients.com/images/stories/Analytics_17.10.pdf, dostęp 06.11.2011. 19 Ibidem, s. 5. 20О государственной регистрации общественных объединений, фондов за девять месяцев текущего года, http://minjust.by/ru/site_menu/news?id=976, dostęp 06.11.2011. 21 Е. Синюк, Чем занимаются белорусские общественные объединения?, http://news.tut.by/society/256321.html, dostęp 06.11.2011.
45
Arena 6(8) listopad 2011
ce obecnie mniejszość, zajmują się różnego rodzaju działalnością edukacyjną. Ma ona na celu wytworzenie „nowych” obywateli: świadomych odrębności kulturowej i politycznej, własnej historii, dbających o niepodległość kraju i wolności obywatelskie. Ich praca jest więc bardzo ryzykowna biorąc pod uwagę warunki białoruskie. Przykładami takich projektów, łączących ogólne elementy edukacji obywatelskiej i zaangażowanie na rzecz świadomości narodowej, są: realizowana od 15 lat w Grodnie Szkoła Młodego Dziennikarza, festiwale i konkursy dziennikarskie, Uniwersytety Trzeciego Wieku dla ludzi starszych, projekty skierowane na rozwój samorządności (m.in. Otwarta Szkoła Społeczności Lokalnych), inicjatywy o charakterze wolontariackim (przykład prowadzonej od 10 lat rekonstrukcji Zamku w Lubczy wyłącznie siłami wolontariuszy), wymiany międzynarodowe (szczególnie w ramach programu Młodzież w Działaniu), inicjatywy wydawnicze i inne. Szczególne miejsce od kilku lat zajmuje ogólnokrajowa kampania społeczno-kulturalna „Budźma biełarusami” (Bądźmy Białorusinami). W jej ramach realizowano najprawdopodobniej rekordową dla Białorusi ilość projektów; wśród nich m.in. kilka konkursów fotograficznych, projekty wideo, płyty, projekty literackie, wydawnicze, monitoringi, festiwale reklamy, oraz koncerty i prezentacje na terenie całego kraju22.
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
O tym, jak ważne są w środowisku białoruskiego „trzeciego sektora” kwestie języka, kultury i wartości narodowych, świadczą wypowiedzi liderów społeczeństwa obywatelskiego. Wspomniany wcześniej obrońca praw człowieka, Aleś Bialacki, w swoim ostatnim wywiadzie po raz kolejny podkreślał istotę związku pomiędzy niepodległością Białorusi, która u podstaw ma mocną kulturę i tożsamość narodową, a demokracją i prawami człowieka. Bialacki zauważył, że wieloletni proces rusyfikacji trwa nadal, a wspierany jest dodatkowo przez „władze będące spadkobiercami reżimu radzieckiego”. Dlatego właśnie zasadniczym postulatem społeczeństwa obywatelskiego muszą być realnie równe szanse dla języka i szeroko pojmowanej kultury białoruskiej 23 . Witaut Rudnik, prezes zarządu Centrum „Trzeci Sektor”, zwraca uwagę na „integracyjny potencjał języka”, szczególnie w sytuacji znacznego podziału ideologicznego w kraju. Rudnik uznaje za niedopuszczalną sytuację, w której wykorzystanie języka białoruskiego w pracy organizacji postrzegane jest jako sztuczne utrudnienie. Autor zwraca uwagę na oczywisty fakt, że oprócz wiedzy i umiejętności, które poprzez swoją działalność rozpowszechniają organizacje pozarządowe, nie mniej ważne jest propagowanie wartości: poszanowania historii, niepodległości, wolności, języka. Odrzucenie tego elementu „kulturowego” w działalności NGO na Białorusi
22 Праекты, http://budzma.org/projects, dostęp 06.11.2011. 23 Алесь Бяляцкі: “Час зрабіў нам выклік. Мы яго прынялі”,
jest przez autora postrzegane w kategoriach zdrady moralnej 24. Pogląd ten podziela wielu aktywistów sektora pozarządowego, m.in. uczestnicy dyskusji przeprowadzonej w ramach Tygodnia Edukacji Pozaformalnej w Grodnie w 2006 roku. Wśród nich byli przedstawiciele różnych organizacji, uczelni, prasy, a także Kościoła greckokatolickiego. Wszyscy oni zgodnie uznali, że „we współczesnych białoruskich warunkach politycznych, społecznych, kulturalnych i ekonomicznych świadomość przynależności narodowej z reguły wpływa na potrzebę zajęcia aktywnej pozycji obywatelskiej”. To znaczy, że istnieje zależność pomiędzy internalizacją wartości narodowych, a aktywnością społeczną25 .
Wnioski
Istotną przeszkodą w osiąganiu sukcesów w działalności pozarządowej są w warunkach białoruskich znaczące trudności z dotarciem do potencjalnych odbiorców. Państwo dba o to, by pozostać monopolistą w sferze polityki młodzieżowej i edukacyjnej. Dąży do tego, by zachować całość możliwości decyzyjnych w ustalaniu tzw. „kontraktu społecznego”26. Białoruskim twórcom i działaczom społecznym udało się stworzyć instytucje kultury alternatywnej, białoruskojęzycznej i wyraźnie pronarodowej. Odbywa się duża ilość projektów dla młodzieży, również międzynarodowych. Faktycznie, przeję-
http://spring96.org/be/news/45838, dostęp 06.11.2011. W dalszej części wywiadu Bialacki zwraca uwagę na to, że w niepodległej Białorusi nie jest przetłumaczony na białoruski żaden (!) kodeks. 24В. Руднік, Больш, чым проста “мова”, Адукатар, nr 2, 2007, s. 21. 25 І. Кузьмініч, Нацыянальная свядомасць і грамадзянская адукацыя, Адукатар, nr 2, 2007, s. 17. 26 Więcej o ustalaniu kontraktów społecznych pomiędzy obywatelami a władzą w książce wydanej przez Białoruski Instytut Studiów Strategicznych jako podsumowanie badań z lat 2008-2009. Patrz: Social Contracts in Contemporary Belarus, red. K. Haiduk, E. Rakova, V. Silitski, Minsk 2009.
46
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
to sporo zaniedbanych przez państwo funkcji. NGO mają jednak ograniczony zasięg działania z czym wiąże się niebezpieczeństwo gettoizacji. Już w 2003 roku filozof Walancin Akudowicz w programowym eseju „Bez nas” stwierdził, że „Białoruś żyje bez nas”. Codzienne życie kraju odbywa się bez niezależnych twórców kultury, dziennikarzy i aktywistów społecznych – wpływają oni na bardzo wąską i hermetyczną grupę27. Często kultura białoruska i białoruski trzeci sektor są lepiej przedstawione poza granicami państwa. W raportach międzynarodowych organizacji stojących na straży praw człowieka, Białoruś co rok zajmuje wysokie miejsca w rankingach na największych „wrogów wolności”. W monito-
rowaniu trudnej sytuacji w kraju pomagają „aktorzy” wewnętrzni – właśnie organizacje pozarządowe. Dwa lata temu przygotowały one m.in. materiały do Powszechnego Okresowego Przeglądu Rady Praw Człowieka ONZ. Analizy zawarte w dokumentach doprowadziły do konstatacji, iż problemy z prawami człowieka na Białorusi mają głęboki charakter systemowy28. Obecnie wszystko wskazuje na to, że w warunkach znacznego spadku popularności prezydenta Łukaszenki (wynik postępującego na Białorusi kryzysu gospodarczego), władze pójdą o krok dalej w totalitaryzacji reżimu i gwałceniu praworządności. Tworzony jest na poziomie ustawowym system prześladowania każdej pokojo-
Arena 6(8) listopad 2011
wej inicjatywy obywatelskiej, nieuzgodnionej z przedstawicielami państwowej administracji29. Polityka kulturalna i edukacyjna jest zaś tą sferą, nad którą rządzący chcą mieć całkowitą kontrolę. Właśnie dlatego białoruski „trzeci sektor” musi dziś odpowiedzieć na wyzwanie czasu. Cytując jednego ze wspomnianych wcześniej działaczy, „trzeba stworzyć alternatywę totalitarnemu i niebiałoruskiemu w swojej istocie systemowi oficjalnej edukacji”. Doświadczenia takiego skierowanego narodowo i demokratycznie systemu kształcenia obywatelskiego z pewnością zostaną wykorzystane w przyszłej Białorusi30.
27 В. Акудовіч, Бяз нас, [w:] Разбурыць Парыж, red. В. Акудовіч, Менск 2004, s. 112. 28 Матэрыялы беларускіх НДА, падрыхтаваныя для Універсальнага перыядычнага агляду
па Беларусі ў Савеце па правах чалавека ААН, кастрычнік 2009, http://spring96.org/files/book/be/upr_by.pdf, dostęp 06.11.2011. 29 З. Кухлей, Гульні розума беларускага кіраўніцтва, http://nmnby.eu/news/analytics/3406.html, dostęp 06.11.2011. 30В. Руднік, op. cit.
Bibliografia: Akty prawne i oficjalne komunikaty
1. О государственной регистрации общественных объединений, фондов за девять месяцев текущего года, http://minjust.by/ru/site_menu/news?id=976, dostęp 06.11.2011. 2. Постановление Совета Министров Республики Беларусь от 9 апреля 2010 г. № 550 «Об утверждении перечня общественных организаций (объединений), объединений юридических лиц и (или) индивидуальных предпринимателей (ассоциаций и союзов), для которых при аренде недвижимого имущества к базовым ставкам применяется понижающий коэффициент 0,1», http://expert.by/EC/monitorings/136028.txt, dostęp 06.11.2011. 3. Уголовный Кодекс РБ, http://www.pravo.by/webnpa/text.asp?RN=Hk9900275#&Article=193/1, dostęp 06.11.2011. Monografie 4. Tocqueville A., O demokracji w Ameryce, Warszawa 2005. 5. Завадскі А., Праблемы і перспектывы мясцовага самакіравання ў Беларусі, Мінск 2003. 6. Пазьняк З., Нацыянальныя каштоўнасьці, Варшава-Нью Ёрк-Вільня 2009. Prace zbiorowe 7. Białoruś – trzeci sektor. Naród. Kultura. Język, red. Kazanecki P, Pejda M., Warszawa-Mińsk 2002. 8. Social Contracts in Contemporary Belarus, red. K. Haiduk, E. Rakova, V. Silitski, Minsk 2009
Artykuły
9. Grotkowski M., Trzeci sektor w Polsce - rola i zagrożenia płynące z wypełniania funkcji i zadań administracji, http://www.fsap.pl/documents/publications/Trzeci_sektor.pdf, dostęp 06.11.2011. 10. Kłysiński K., Systemowy kryzys reżimu Alaksandra Łukaszenki, http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/komentarzeosw/2011-10-28/systemowy-kryzys-rezimu-alaksandra-lukaszenki, dostęp 06.11.2011. 11. Welsch W., Transculturality - the Puzzling Form of Cultures Today, [w:] Spaces of Culture: City, Nation, World, red. M. Featherstone, S. Lash, London 1999, s. 194-213. 12. Willetts P., What is a Non-Governmental Organization?, [w:] UNESCO Encyclopaedia of Life Support Systems, http://www.staff.city.ac.uk/p.willetts/CS-NTWKS/NGO-ART.HTM, dostęp 06.11.2011. 13. Акудовіч В., Бяз нас, [w:] Разбурыць Парыж, red. В. Акудовіч, Менск 2004, s. 112-116. 14. Кузьмініч І., Нацыянальная свядомасць і грамадзянская адукацыя, Адукатар, nr 2, 2007, s. 16-20. 15. Кухлей З., Гульні розума беларускага кіраўніцтва, http://nmnby.eu/news/analytics/3406.html, dostęp 06.11.2011. 16. Кухлей З., Мясцовыя органы ўлады: самакіраванне ў ахвяру лібералізацыі, [w:] Белорусский Ежегодник 2010, red. А. Паньковский, В. Костюгова, Минск 2011, s. 52-60. 17. Руднік В., Больш, чым проста “мова”, Адукатар, nr 2, 2007, s. 21.
47
Arena 6(8) listopad 2011
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
18. Сіліцкі В., Русіфікацыя + каланіялізм = грамадзянская нацыя? Сацыялогія моўна-культурнага пытання ў Беларусі, Arche, nr 1-2, 2011, s. 11-35. Analizy i raporty 19. Raport o stanie kultury niezależnej i NGO w Białorusi, Kultura Enter, nr 39, 2011. 20. Анализ изменений и дополнений, предлагаемых к внесению в законодательство Республики Беларусь. Аналитическая записка белорусских правозащитников, 17 октября 2011г., http://eurobelarus.ehclients.com/images/stories/Analytics_17.10.pdf, dostęp 06.11.2011. 21. Матэрыялы беларускіх НДА, падрыхтаваныя для Універсальнага перыядычнага агляду па Беларусі ў Савеце па правах чалавека ААН, кастрычнік 2009, http://spring96.org/files/book/be/upr_by.pdf, dostęp 06.11.2011.
Media
22. Grajewski Ł., Białoruś: Władze zaostrzają prawo, http://eastbook.eu/2011/10/country/belarus/bialorus-prawem-i-kodeksami-w-spoleczenstwo-obywatelskie/, dostęp 06.11.2011. 23. Łukaszenka: To są nasi Polacy, moi Polacy, http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/280405,Lukaszenka-To-sa-nasi-Polacymoi-Polacy, dostęp 22.11.2011. 24. Maziarek S., Dla Białorusinów rock ważny jak Wagner dla Niemców, http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,10673415,Dla_Bialorusinow_rock_wazny_jak_Wagner_dla_Niemcow.html, dostęp 22.11.2011. 25. Trial of Ales Bialiatski to start on 2 November. Fact-sheet on the criminal case, http://spring96.org/en/news/46997, dostęp 06.11.2011. 26. Алесь Бяляцкі: “Час зрабіў нам выклік. Мы яго прынялі”, http://spring96.org/be/news/45838, dostęp 06.11.2011. 27. Загорская М., Мясцовае самакіраванне без сродкаў і паўнамоцтваў, http://www.novychas.org/society/мясцоваесамакіраванне-без-сродкаў-і-паўнамоцтваў, dostęp 06.11.2011. 28. Зянон Пазьняк: “Нацыяналізм і дэмакратыя – сынонімы”, http://www.svaboda.org/content/article/771533.html, dostęp 06.11.2011. 29. Лашкевіч К., Як выжывае беларускамоўнае кнігавыдавецтва, http://news.tut.by/society/247183.html, dostęp 06.11.2011. 30. Рудзіцкі В., Ці патрэбны трэці сектар дзяржаве, http://svabodaby.net/by/42/society/215/, dostęp 06.11.2011. 31. Синюк Е., Чем занимаются белорусские общественные объединения?, http://news.tut.by/society/256321.html, dostęp 06.11.2011.
Strony internetowe organizacji i inicjatyw
32. Centrum „Trzeci Sektor”, http://3sektar.by, dostęp 06.11.2011. 33. Kampania „Bądźmy Białorusinami!”, http://budzma.org, dostęp 06.11.2011. 34. Kampania społeczna „Stop 193.1!”, http://193.belngo.info, dostęp 06.11.2011.
BARIERY ROZWOJU SPOŁECZEŃSTWA OBYWATELSKIE GO W ROSJI W OKRESIE TRANSFORMACJI Początek lat dziewięćdziesiątych w Europie ŚrodkowoWschodniej to czas intensywnych zmian politycznych, społecznych i ekonomicznych. Owe przemiany miały miejsce w ponad trzydziestu krajach europejskich i azja tyckich, innymi słowy, w całej strefie postsowieckiej. Tempo, charakter oraz zakres zmian były niezmiernie zróżnicowane. W zależności od kraju miały one swój własny charakter, odmienny punkt startu, zakres wprowa dzanych zmian, oraz cel, jaki ostatecznie chciały osiągnąć. W niniejszym artykule pragnę przeanalizować transformację i modernizację w Rosji sku piając się w szczególności na uwarunkowaniach rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. Mateusz Tomasz Jamro
R
efleksja nad transformacją i modernizacją Rosji jest nader potrzebna i wciąż aktualna, jako że ów proces jeszcze się nie zakończył. Znajomość ewolucji sytuacji społeczno-ekonomiczno-politycznej w Rosji 1 R.
jest niezbędna, by móc konstruować scenariusze przyszłości, budować strategie i wizje zarówno polityk krajowych (państw sąsiednich), jak i stosunków międzynarodowych. Swoją analizę pragnę
Dahrendorf, Rozważania nad rewolucją w Europie, Warszawa 1991.
48
skonstruować wokół „dylematu trzech zegarów” Ralfa Dahrendorfa. 1 Według niego z dylematem tym zetknęły się wszystkie kraje postkomunistyczne. Dahrendorf stwierdził, że o ile w obszarze reform prawa
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
konstytucyjnego sześć miesięcy może wystarczyć na ich wdrożenie, o tyle w dziedzinie gospodarczej sześć lat może być czasem zbyt krótkim. Zmiana głęboko zakorzenionych stylów życia, postaw i wartości, które składają się na nowoczesne społeczeństwo obywatelskie może natomiast zająć pokolenia. Innymi słowy, zmiany w państwie zachodzą najszybciej w polityce, trochę wolniej w gospodarce, najwolniej zaś w kulturze. Równie ciekawe podejście, korespondujące z tezą Dahrendorfa prezentuje Marek Szczepański, dla którego wszelkie procesy modernizacyjne mają cztery płaszczyzny przebiegu. Dotyczą zmian w indywidualnej psychice, w kulturze, życiu społecznym i polityce. 2 Opierając się na powyższych propozycjach teoretycznych pragnę szczególnie mocno podkreślić, iż zmiana systemowa jest procesem dynamicznym. Nie da się zrozumieć transformacji i modernizacji bez uwzględnienia wielu współzależnych czynników, które ów proces warunkują. Są to czynniki historyczne, społeczne, ekonomiczne, geograficzne i polityczne, kulturowe, mentalnościowe, religijne. Każdy z wymienionych jest jednakowo ważny i nie powinien być bagatelizowany.
Trudne początki – upadek ZSRR Analizę przemian w Rosji, idąc za radą Dahrendorfa, pragnę rozpocząć od tych, które najłatwiej uchwycić, zdiagnozować i opisać – a więc od przemian w wymiarze polityczno-gospodarczym. Szereg trudności ekono-
micznych, słabnąca pozycja międzynarodowa, coraz większa przepaść cywilizacyjna dzieląca ZSRR od krajów znajdujących się po zachodniej stronie tzw. „żelaznej kurtyny” oraz narastające niezadowolenie społeczne spowodowane brakiem zaspokojenia podstawowych potrzeb wymusiła na dygnitarzach Kremla reformy systemowe. Za początek transformacji ustrojowej w ZSRR najczęściej uznaje się objęcie przez Michaiła Gorbaczowa stanowiska pierwszego sekretarza KC KPZR w 1985. Z osobą nowego przywódcy wiązano pewne nadzieje. Gorbaczow wywodził się wprawdzie z rdzenia partyjnego, ale wyróżniał się z grona pozostałych przywódców ZSRR świetnym wykształceniem3 oraz specyficznymi doświadczeniami z przeszłości4, które ukształtowały refleksyjne spojrzenie Gorbaczowa na doktrynę stalinowską i funkcjonowanie reżimu. Będąc świadomym ciężkiej sytuacji, w jakiej znajdowało się ZSRR, nowy przywódca postanowił rozpocząć wdrażanie stopniowych reform, które miały doprowadzić do uzdrowienia gospodarki i życia politycznego oraz wyciągnąć ZSRR z głębokiego impasu. Asumptem do zmian dla Gorbaczowa były sukcesy reform przeprowadzonych przez władze CHRL a objawiające się szybkim wzrostem gospodarczym i wzmocnieniem międzynarodowej pozycji. Plan reform, który najkrócej charakteryzują słowa pierestrojka (przebudowa) i głasnosc (otwarcie informacyjne) został zaprezentowany na odbytym w dniach 25.02-6.03 1985 roku XXVIII zjeździe KPZR. Podczas zjazdu od władzy zostali
2 M. S. Szczepański, Teorie zmian społecznych, Katowice 1990, s. 36. 3 Ukończył prawo na Uniwersytecie Moskiewskim, znał zachodnią filozofię 4Jego dziadek przebywał we łagrze w wyniku kolektywizacji, sam został ochrzczony 5 W, Roszkowski, Półwiecze, Warszawa 2005, s. 267-268.
Arena 6(8) listopad 2011
odsunięci najbardziej konserwatywni przedstawiciele partii i oponenci zmian: Borys Ponomiarow, Nikołaj Ryżakow oraz Grigorii Romanow. Ich miejsce zajęli zwolennicy reform, tacy jak: Aleksander Jakowlew i Borys Jelcyn. Zmiany kadrowe w kierownictwie partii były konieczne, choć niewystarczające. Nadal znaczą część partyjnego establishmentu stanowili konserwatyści, dla których wszelka
myśl o reformie stanowiła zagrożenie, [którzy] uważali, że uda się poprzestać na kolejnych zaklęciach. Dla reformatorów, którzy mieli świadomość rozlicznych trudności ZSRR, było jasne, że tylko zdecydowane kroki mogą zapobiec upadkowi radzieckiego imperium . 5 Niestety do końca
istnienia ZSRR takowych kroków nie podjęto. Wszelkie próby reform miały jedynie charakter połowiczny i nie pomogły Związkowi Radzieckiemu uczynić nawet najmniejszego kroku w przód. Oprócz obecności konserwatystów w szeregach partii dodatkowym utrudnieniem dla Gorbaczowa w procesie projektowania i wdrażania niezbędnych reform był coraz bardziej słabnący prestiż władzy. Autorytet Kremla znacząco podupadł w wyniku katastrofy w Czarnobylu, która miała miejsce 26.04.1986r. Awaria reaktora atomowego, spóźniona akcja ratunkowa i próba ukrycia tragedii w związku ze zbliżającym się Wyścigiem Pokoju obaliła mit ZSRR. W oczach społeczeństwa Związek Radziecki przestał być wszechpotężny, zaś jego przywódcy zyskali etykietę ludzi nieodpowiedzialnych i niezaradnych.
przez matkę
49
Arena 6(8) listopad 2011
Zmiany zaproponowane przez Gorbaczowa bez wątpienia wprowadzały nową jakość do polityki ZSRR. Niestety, były implementowane za późno i nie mogły odwrócić negatywnych tendencji i procesów, które ostatecznie spowodowały upadek Związku Radzieckiego. Ilustrują znany od upadku Cesarstwa Rzymskiego i często powracający na kartach historii paradoks polegający na tym, iż imperium zaczyna upadać wtedy, gdy zaczyna się je „reformować”. Glasnosc miała zagwarantować poparcie ludności dla zmian. Zamiast tego, poprzez obniżenie bariery strachu, przyczyniła się do coraz głośniejszej i wyraźnej krytyki systemu. Pierestrojka miała zniwelować problemy wewnętrzne – zamiast tego przyczyniła się do wzrostu ferworu społecznego. Jak podaje Wojciech Roszkowski, tlące się latami konflikty etniczne i niezadowolenie z warunków życia stopniowo przebijały pokłady apatii i strachu narosłe w społeczeństwie. Coraz częściej krytykowano dogmaty ideologii marksistowskiej i w ogóle sens rewolucji bolszewickiej. Pojawiały się głosy, że była ona największą tragedią w historii Rosji tym bardziej, że coraz częściej ujawniano nowe zbrodnie systemu radzieckiego . 6
W 1990 r. nastąpiła ewolucyjna zamiana charakteru ustrojowego Związku Radzieckiego. Dygnitarze Kremla, mając świadomość słabej legitymizacji władzy oraz „zgrzytów” w obrębie partii, zdecydowali się na zlikwidowanie art. 6 konstytucji ZSRR o kierowniczej roli KPZR
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
oraz wprowadzenie instytucji Prezydenta. 7 Na pierwszego prezydenta ZSRR podczas III Nadzwyczajnego Zjazdu Deputowanych Ludowych wybrany został Michaił Gorbaczow. Instytucja prezydenta była czymś nowym i nie pasowała do „Starego Systemu”, od początku powodowała więc szereg sprzeczności w jego ramach. Ujawniły się one szczególnie mocno w funkcjonowaniu aparatu partyjnego. Dotychczasowa nomenklatura partyjna zaczęła obawiać się jutra. Musiała stanąć przed bardzo poważnym dylematem: wybrać pomiędzy modernizacją i liberalizacją, a dalszym skostnieniem. Warto podkreślić, że sympatie rozkładały się mniej więcej po równo. Rozdarcie w partyjnym aparacie umożliwiło próbę zamachu stanu określaną jako pucz Janajewa. W czasie puczu ogromną popularność zdobył Borys Jelcyn. Działał elastycznie i skutecznie. Wraz ze swoimi współpracownikami, metodą faktów dokonanych, stopniowo przejmował władzę. W 1991 roku Gorbaczow złożył oświadczenie o wygaśnięciu swojego mandatu. Jednocześnie przekazał symboliczny najwyższy atrybut władzy – walizkę atomową. Tym samym Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich przeszedł do historii. 8 Istotne zmiany systemowe w Rosji zostały wprowadzone mocą konstytucji przyjętej w drodze referendum w grudniu 1993r. Konstytucja wyposażała prezydenta w ogromne kompetencje czyniąc zeń pierwszoplanową postacią w dystrybucji władzy. 9 Prezydent jest głową
6 Ibidem. 7 J. Zołotowski, Rosja w XX w., Kraków 2004, s. 138. 8 L. Bazylow, P. Wieczorkiewicz, Historia Rosji, Wrocław 2005, s. 567. 9 M. Bankowicz, Demokracja.Zasady, procedury, instytucje, Kraków 2006, 10Ibidem, s. 119. 11 Ibidem, s. 120. 12 Zob. Art. 14 u. 4 Konstytucji Federacji Rosyjskiej 13 Zob. Art. 30 Konstytucji Federacji Rosyjskiej
50
s. 119.
państwa, gwarantem jego suwerenności, powołuje premiera, a na jego wniosek ministrów, może przewodniczyć posiedzeniom rządu i jest władny uchylić każdą jego decyzję. 10 Ma również prawo rozwiązania dumy państwowej, gdy ta nie wybierze premiera za trzecim razem. Dysponuje także prawem weta wobec parlamentu (parlament może je odrzucić większością 2/ 3 głosów obu izb). 11
Specyfika rosyjskiej demokracji – trzeci zegar
Jak już wspomniałem, proces modernizacji obejmuje zmiany w obrębie ustroju (systemu), ekonomiki, szeroko rozumianej kultury oraz mentalności. Wskazałem również, że zmiany w prawie wprowadza się najłatwiej i najszybciej. Często są to jednak zmiany tylko pozorne, bowiem choć zapisane na papierze (de iure), to jednak ze względu na brak wystarczającej wiedzy i świadomości nie przekładają się na aktywne działania ze strony obywateli (de facto). W konstytucji rosyjskiej została zapisana równość wszelkich organizacji wobec prawa12 oraz gwarancje swobody działalności organizacji społecznych13 . Tym samym formalne minimum dla funkcjonowania i rozwoju społeczeństwa obywatelskiego zostało zagwarantowane w sposób zgodny ze światowymi standardami legislacyjnymi w tej materii. Opierając się na koncepcji trzech zegarów Dahrendorfa za pierwszą, barierę rozwoju społeczeństwa obywatelskiego w Rosji uznaję: tradycyjnie zako-
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
rzenione postawy bierności i roszczeniowego stosunku wobec państwa, odziedziczone po okresie radzieckim. Komunizm utrwalił sposób myślenia Rosjan. Proces socjalizacji obecnego pokolenia w wieku produkcyjnym przebiegał w okresie epokowej zmiany, jaką był upadek ZSRR. Innymi słowy, obecne pokolenie Rosjan dorastało w okresie zmiany systemowej, która wpłynęła ma ukształtowanie osobowości autorytarnych14 w społeczeństwie rosyjskim. Stało się tak w wyniku negatywnych doświadczeń z niewydolną, raczkującą demokracją oraz poprzez brak zaspokojenia elementarnych potrzeb wynikających z niewydolności gospodarki w okresie przemian. Drugą barierę upatruję w słabościach rosyjskiej gospodarki, a co za tym idzie rozczarowaniach okresu przejściowego. Naiwność co do szybkiej i realnej implementacji zasad demokracji w Rosji bardzo trafnie zdemaskował Robert Conquest:
blemy prywatyzacyjne, spadek PKB – to wszystko spoczywało na barkach społeczeństwa i było przez społeczeństwo źle oceniane, oznaczało bowiem realny spadek poziomu życia. Wpłynęło także na opinię o samym systemie demokratycznym. W Rosji
oeconomicus, wybory miały zaprowadzić demokrację. Nie było w tej kwestii nic więcej do powiedzenia. 15
zmie to żyzna gleba dla zbiorowych namiętności, obaw złudzeń i rozczarowań . 17 Dla większości
demokracja ma złą opinię, ponieważ kojarzy się z gospodarczym i finansowym krachem za rządów Jelcyna i wynikającym z niego politycznym urazem . 16
Kolejną barierą w rozwoju społeczeństwa obywatelskiego jest brak wiary w przyszłość, obniżający wszelką samo-motywację do działalności społecznej. Wraz z upadkiem ZSRR życie nabrało kolorów, znikły dominujące wcześniej odcienie szarości (choćby dzięki kolorowej telewizji). Świat nabrał barw, które jednak oznaczały niepewność i strach. Zawsze obecna w mentalności Rosjan obawa jutra uległa dodatkowemu wzmocnieniu. Wcześniej wszystko było jasne: kto, z kim, dlaczego i po co. Nowej rzeczywistości trzeba się Wolny rynek miał wyzwolić homo było nauczyć. Pejzaż po komuni-
Rzeczywistość okazała się inna. Same zmiany w sensie formalnym tak naprawdę zmian nie niosły. Społeczeństwo rosyjskie pogrążone było bowiem w apatii, nie istniał etos rzetelnej pracy, którego zanik doskonale wyraża znana maksyma: oni udają, że nam płacą, my udajmy, że pracujemy. W takich warun-
kach, przy takim nastawieniu, bardzo trudno było rozwijać gospodarkę rynkową, tym bardziej, że początki były niezmiernie trudne. Spadek produkcji, pro-
Rosjan, przyzwyczajonych do tego, że ktoś myślał za nich, był to problem niebagatelny. Bardzo ciężko jest wyzwolić w sobie wolę współpracy, kreatywność oraz innowacyjność w sytuacji, gdy dotychczasowe życie było jednolite, monotonne, niezmienne, a wszelka aktywność „ponadprogramowa” odbierana negatywnie. Groziła nawet więzieniem. Następną barierą jest niewątpliwy brak silnej klasy średniej oraz duże rozwarstwienie społeczne.
Arena 6(8) listopad 2011
Wszelkie zabiegi, jakim poddano społeczeństwo rosyjskie u progu lat dziewięćdziesiątych, były prowadzone „na gorąco”. Pozostaje pytanie, które z tych zabiegów się udały. Odpowiedzi dostarcza nam właśnie stan demokracji w Rosji. Czymś, co na pewno się nie udało, jest brak klasy średniej – tak ważnej dla demokracji w ogóle, a dla istnienia społeczeństwa obywatelskiego w szczególności. Społeczeństwo rosyjskie jest dychotomiczne. Z jednej strony mamy elitę władzy oraz finansjerę (oligarchów), którzy swoją silną pozycję zawdzięczają Jelcynowi oraz niepisanej umowie – bierzcie forsę, a zostawcie politykę. 18 Z drugiej zaś bezkształtną masę żyjącą z dnia na dzień bez pomysłów i ambicji. Do tego grona zalicza się również pracowników rozbudowanej do niebotycznych rozmiarów administracji. Warto także podkreślić powszechny wśród Rosjan brak poczucia wpływu na sprawy kraju oraz brak wiary w sens społecznego działania. Wszelkie próby reform począwszy od Gorbaczowa, a na Putinie kończąc przeprowadzano bez odwołania się do szerszej bazy społecznej. „ Naród nigdy nie był potrzebny do przeprowadzenia zmian modernizacyjnych. Kiedy w toku modernizacji dawało o sobie znać społeczeństwo obywatelskie, w najlepszym wypadku traktowane było jako przeszkoda, w najgorszym – jako wroga siła”19. W wyniku ostat-
niej deklaracji Putina i Miedwiediewa oznaczającej de facto zerwanie z okresem dwuwładzy i powrotem do sytuacji status quo ante, w której pełnia władzy bez-
14Koncepcja
osobowości autorytarnej wg Adorno, Frenkel-Brunswick, Levinson zakłada, że społeczeństwo o osobowości autorytarnej łatwiej poddaje się wpływom autorytetów, łatwiej pokłada nadzieje w jednostce wybitnej, wybijającej się z tłumu. 15 R. Conquest, Uwagi o spustoszonym stuleciu, Poznań 2002, s. 256. 16 M. Stuermer, Putin i odrodzenie Rosji, Wrocław 2008, s. 157. 17 V. Tismaneanu, Wizje zbawienia, Warszawa 2000, s. 19. 18 T. A. Kiślewski, Schyłek Rosji, Poznań 2007, s. 76.
51
Arena 6(8) listopad 2011
sprzecznie należała do W. Putina. Podczas zjazdu partii Jedna Rosja 24 września prezydent Dmitrij Miedwiediew i premier Władimir Putin ogłosili scenariusz wyborczy: kandydatem partii w wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku będzie Putin, natomiast Miedwiediew poprowadzi Jedną Rosję do wyborów parlamentarnych w grudniu 2011. Po zakończeniu swojej kadencji prezydenckiej, w maju 2012 roku, zostanie zaś premierem. Bezpruderyjna deklaracja Putina oznacza, że elita Kremla nie ma woli wdrożenia zmian systemowych potrzebnych do zainicjowania procesu kompleksowej modernizacji Rosji, te bowiem prowadziłyby do erozji jej władzy. Istotną przeszkodą w rozwoju społeczeństwa obywatelskiego jest również brak edukacji obywatelskiej oraz promocji samej idei obywatelskości przez środki masowego przekazu, mające tak niebagatelny wpływ na sposób myślenia o otaczającej rzeczywistości. Brak podstaw wykształcenia obywatelskiego powszechny brak informacji o uprawnieniach, i zadaniach podmiotów publicznych, niewiedza co do możliwości organizacyjnoprawnych podmiotów obywatelskich są głównymi przyczynami słabego zaangażowania w tworzenie nowych podmiotów i niskiego zaangażowania obywateli państw postkomunistycznych w działalność organizacji już istniejących 20.
Nieodzownym procesem gwarantującym skuteczność transformacji ustrojowej jest przedstawienie i wyjaśnienie tego procesu obywatelom, po to, by mogli się oni z tym procesem utożsamiać i brać aktywny udział 19 J. Afanasjew, 20P. Borowiec,
Na podium, czyli to, czym żyje swiat
w procesie jego tworzenia. Bar- okresu transformacji dzo trudno jest zmobilizować na- • brak klasy średniej oraz ród do dzieła transformacji. silne rozwarstwienie społeczne Przeszkodę stanowi jednak nie • niski poziom rozwoju tyle apatia, co uzasadniony brak ekonomicznego zaufania ludzi do procesu poli- • brak wiary w sens oby21 tycznego . watelskiego działania Niebawem (8 grudnia) • brak poczucia podmiotoobchodzić będziemy dwudziestą wości obywatelskiej rocznicę upadku Związku Ra- • niedostatek kapitału spodzieckiego. Bardzo pięknym i łecznego w postaci zaufania do niecodziennym prezentem na tą siebie oraz do państwa rocznicę mogłoby być dobrze • brak odpowiedniej edufunkcjonujące społeczeństwo kacji obywatelskiej oraz brak obywatelskie. Niestety, takiego promocji idei społeczeństwa prezentu nie otrzyma. Rosja jest obywatelskiego w środkach makrajem demokratycznym tylko sowego przekazu formalnie (ze względu na ustrój • ignorancję ze strony włapolityczny), natomiast nie jest dzy publicznej nim realnie (ze względu na reżim • tylko pozorny pluralizm polityczny) . Praktyka rządzenia światopoglądowy i polityczny premiera (prezydenta) Putina pełna jest przykładów działań, Na zakończenie – Quo vadis, które przeczą zasadzie poszano- Rosjo? wania dla pluralizmu polityczneRosja jest państwem spego i światopoglądowego. Dla cyficznym, a Rosjanie tworzą przykładu można wymienić naj- szczególne społeczeństwo. Mają bardziej znane i dobrze opisane swój tandem Miedwiediewa i kazusy Chodorkowskiego, Polit- Putina, który bardzo (przynajkowskiej czy Chlebnikowa. mniej oficjalnie) kochają. Mają Jak komentuje Michael swoją ropę i swój gaz. Mają boStuermer, rosyjskiej drodze do gatą tradycję i historię oraz piękdemokracji towarzyszy zastra- ną literaturę i sztukę. Dysponują szanie ludzi inaczej myślących, a ogromnym potencjałem ekononiekiedy nawet mordowanie micznym, politycznym i kulturodziennikarzy: giną w „wypad- wym, jednak demokracja nie kach samochodowych”, znikają wpisuje się w ten zestaw. bez wieści lub zostają z preme- BIBLIOGRAFIA dytacja zabici. Afanasjew J „Groźna Rosja” Warszawa 2005 M „Demokracja. Zasady, procedury, Podsumowując, za głów- Bankowicz instytucje” Kraków 2006. ne bariery w rozwoju społeczeń- Bazylow L, Wieczorkiewicz P „Historia Rosji” 2005. stwa obywatelskiego w Rosji Wrocław Borowiec P „Główne przeszkody w realizacji można uznać: społeczeństwa obywatelskiego” Kraków 2006 R „Uwagi o spustoszonym stuleciu” • tradycyjnie zakorzenione Conquest Poznań 2002. postawy bierności i roszczenio- Dahrendorf R „Rozważania nad rewolucją w Warszawa 1991. wego stosunku wobec państwa, Europie” Roszkowski W „Półwiecze” Warszawa 2005. odziedziczone po okresie ra- Stuermer M „Putin i odrodzenie Rosji” Wrocław 2008. dzieckim M, S „Teorie zmian społecznych” • brak poszanowania war- Szczepański Katowice 1990. V „Wizje zbawienia” Warszawa tości demokratycznych, jako po- Tismaneanu kłosie trudności pierwszego 2000. Załotowski J „Rosja w XXw.” Kraków 2004 . Kiślewski T. A „Schyłek Rosji” Poznań 2007.
Groźna Rosja, Warszawa 2005, s. 56. Główne przeszkody w realizacji społeczeństwa obywatelskiego, [w:] B. Krauz-Mozer, P Borowiec (red), Czas społeczeństwa obywatelskiego. Między teorią a praktyką, Kraków 2006, s.155. 21 R. Conquest, op.cit., s. 162.
52
Za filarem, czyli o tym, co dawno i nieprawda
Arena 6(8) listopad 2011
„BALTIC WAY – DROGA DO DEMOKRACJI”
„ Bunda jau Baltija, Lietuva, Latvija, Estija! Atmostas Baltija, Lietuva, Latvija, Igaunija! Ärgake Baltimaad, Leedumaa, Lätimaa, Eestimaa!” Marta Małota
2
3 sierpnia 1989 roku miliony mieszkańców państw bałtyckich stanęło obok siebie, by chwycić się za ręce i zaśpiewać, że oto „narody bałtyckie przebudziły się”. Dokładnie tak, jak w piosence napisanej z tej okazji „trzy siostry stojące nad brzegiem morza” połączy swe siły, by wyrazić sprzeciw wobec sowieckiej władzy na ich terytorium. Dwa miliony ludzi trzymających się za ręce utworzyło ludzki łańcuch, ciągnący się przez ponad 600 km i obejmujący Tallin, Rygę oraz Wilno. Wydarzenie to było ewenementem na skalę światową i ostatecznie dało sygnał do przemian demokratycznych, nie tylko w Estonii, na Łotwie i Litwie, ale także we wszystkich republikach wchodzących w skład Związku Radzieckiego. Był to przykład jak, w sposób całkowicie pokojowy, można pokazać swój sprzeciw wobec panującej władzy. Dzień akcji nie był przypadkowy. Dokładnie 50 lat wcześniej został podpisany Traktat Ribbentrop-Mołotow, który ostatecznie przypieczętował późniejszy los tych terenów. ZSRR zaprzeczało istnieniu tajnego protokołu do tego paktu, który mówił o przyszłym podziale Europy pomiędzy Stalina i Hitlera. Negacja ta prowadziła również do nieuznawania państw bałtyckich jako terytoriów okupowanych przez ZSRR. Przedstawiciele państw bałtyckich zwrócili się z dobrowolną prośbą o przyłączenie do Związ-
ku Sowieckiego – takie było oficjalne stanowisko władz. Uznanie braku legalności włączenia państw bałtyckich do ZSRR wiązało się z brakiem uznania dla rządów radzieckich w tych krajach, a także z nieważnością decyzji podejmowanych przez blisko pół wieku. Otwierało to jednocześnie furtkę do przywrócenia ciągłości prawnej istniejących przed II wojną światową niepodległych państw. Można było więc ubiegać się nie tyle o ustanowienie autonomii w ramach ZSRR, co o całkowite przywrócenie niepodległości. W związku z niepodległościowymi aspiracjami państw bałtyckich napięcie pomiędzy nimi a Moskwą wzrastało już przed 1989 rokiem. W 1988 roku powstaje Front Ludowy Estonii, a podobne instytucje powołane zostają także na Litwie i Łotwie. Jest to kolejny przejaw przemian jakie zachodzą w tym czasie w całej Europie ŚrodkowoWschodniej i jedną z konsekwencji reform Michaiła Gorbaczowa. Znamiennym wydarzeniem były zamieszki, jakie wybuchły w Estonii, w związku z próbą zmiany ordynacji wyborczej, która ograniczać miała prawa wyborcze imigrantów. Wywołało to gwałtowne protesty ze strony rosyjskich robotników przebywających w tym kraju. Władze moskiewskie usiłowały to przedstawić jako konflikty na tle etnicznym, co otwierałoby możliwość interwencji. Mniej więcej w tym samym
czasie na Litwie przeprowadzona została akcja zbierania podpisów pod petycją domagającą się wycofania Armii Czerwonej. Z inicjatywy Romualdasa Ozolasa, zebranych zostało 2 miliony podpisów. Odpowiedzią Moskwy na coraz większe niepokoje w republikach był opublikowany w Prawdzie projekt Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, w sprawie reformy dotychczasowego systemu. Znalazło się w nim jednak tylko kilka tak naprawdę nic nie znaczących ustępstw na rzecz republik. Dużo większe znaczenie miało jednak wydarzenie z 18 sierpnia 1989 roku, kiedy to przedstawiciel KC KPZR Aleksander Jakowlew przyznał, że tajne protokoły do paktu Ribbentrop-Mołotow rzeczywiście istniały. Jednocześnie odmówiono uznania okupacji republik bałtyckich. Cztery dni później po raz pierwszy zakwestionowana zostanie władza radziecka, bowiem 22 sierpnia Rada Najwyższa Socjalistycznej Republiki Litewskiej ogłosi, iż okupacja radziecka z 1940 roku była nielegalna. Bałtycki Łańcuch był również częścią tak zwanej Śpiewającej Rewolucji, jak zwykło się określać wydarzenia w krajach bałtyckich z lat 1987-1991, które doprowadziły do odzyskania niepodległości. Demonstracje związane z rocznicą podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow miały miejsce w krajach bałtyckich już od 1987 roku. Jednak dopiero rok 1989 53
Arena 6(8) listopad 2011
Za filarem, czyli o tym, co dawno i nieprawda
połączy to działanie, z szeregu oddzielnych, akcji w całość. Pomysł „ludzkiego łańcucha” narodził się prawdopodobnie 15 lipca w Parnu, na spotkaniu przedstawicieli Estońskiego Frontu Ludowego Rahvarinne, Łotewskiego Frontu Ludowego i Litewskiego Ruchu na rzecz Przebudowy - Sajudis. Miesiąc później zostało podpisane oficjalne porozumienie. Należy przy tym zaznaczyć, że lokalne władze komunistyczne zaaprobowały deWikimedia Commons [http://commons.wikimedia.org/wiki/File:The_Baltic_Way.jpg domonstrację. Odbyła Źródło: stęp: 2.11. 2011] się więc ona w sposób legalny. Skoordynowanie działań na taką skalę stanęło według szacunków ok. kich. Doszło do nich między innie było łatwe. Należało przecież dwa miliony ludzi. Agencja Reu- nymi na placu Puszkina w zadbać, by w tysiącach miejsco- tersa podaje że do protestów Moskwie, w Mołdawii, czy wości, w trzech krajach, ludzie przyłączyło się ok. 1 milion Li- przed ambasadą radziecką w zebrali się o tej samej godzinie. twinów, 700 tysięcy Estończy- Bonn. Nie była to jednak tylko Nie było to łatwe również z inne- ków i 500 tysięcy Łotyszy. demonstracja, ale deklaracja wygo powodu. 23 sierpnia w 1989 Należy przy tym zaznaczyć, że dana przez bałtyckie ruchy nieroku przypadał w środę, czyli państwa bałtyckie nie są przecież podległościowe potępiająca pakt zwykły dzień roboczy. Wielu zbyt ludne. I tak w 1989 roku w Ribbentrop-Mołotow. Padały w pracodawców popierało działa- Estonii zamieszkiwało ok. 1,5 niej oskarżenia, nie tylko w stonia protestując i zgodziło się na mln osób, na Litwie 3,6 mln, a sunku do sygnatariuszy paktu, ustanowienie tego dnia wolnym na Łotwie 2,6 mln, przy czym ale także zarzuty pod adresem od pracy. W Estonii, z tego po- znaczną część stanowili osadnicy zachodnich demokracji za stosowodu, 23 sierpnia został uznany rosyjscy. Skala protestu była wanie podwójnych standardów za święto narodowe. W organiza- więc absolutnie niespotykana, moralnych w stosunku do dziacji łańcucha pomogły również bowiem jak łatwo wyliczyć łań Związku Radzieckiego. Odprzedsiębiorstwa transportowe, wzięło w nich udział blisko 30% wołuję się także do tego, że pakt zapewniając darmowy przejazd ludności, prawie 50% w samej był przestępstwem, przez co był dla uczestników. Pomocy udzie- Estonii. Zdjęcia lotnicze pokazu- nieważny od chwili podpisania. liło również radio, które w istot- ją, że łańcuch był ciągły na całej Zwraca ona również uwagę na ny sposób ułatwiało swej długości. Równo o godzinie problemy przestrzegania praw komunikację. Trasa „łańcucha” 19 wszyscy uczestnicy protestu człowieka czy demokracji. Pańprzebiegała tak, aby połączyć chwycili się za ręce i trwali tak stwa bałtyckie kierują w niej jednocześnie prośbę do państw stolice wszystkich trzech krajów. przez 15 minut. europejskich o poparcie i próbę Wiadomość o tym nieBiegła ona od Wilna, autostradą A2 do Poniewieża, a następnie zwykłym wydarzeniu obiegła ca- wspólnego rozwiązania sytuacji Via Baltica do Rygi i Tallina. Je- ły świat. W wielu miejscach oraz uznania nieważności paktu go długość wynosiła ok. 600 ki- odbyły się akcje solidarności z Ribbentrop-Mołotow. Deklaralometrów. Wzdłuż ustalonej trasy protestującymi w krajach bałtyc- cja jest również zapowiedzią po54
Arena 6(8) listopad 2011
Arena felietonistów
wrotu tych państw na arenę międzynarodową, jako niegdyś pełnoprawnych członków Ligii Narodów, o których istnieniu świat zdawał się zapomnieć na blisko pół wieku. Narody bałtyckie mówią: „Jesteśmy gotowi, przybywamy!”. Komitet Centralny KPZR nazwał Łańcuch Bałtycki „nacjonalistyczną histerią”, a jej uczestników „nacjonalistyczną, ekstremistyczną grupą”. Pojawiły się groźby użycia siły, przy jednoczesnych zapewnieniach o nadziei na pokojowe rozwiązanie konfliktu. Odpowiedź Moskwy potępiała więc te wydarzenia, ale nie określała jednoznacznie dalszych działań, czy możliwych reperkusji w stosunku do republik bałtyckich. W czasie Plenum KC KPZR, które zebrało się w drugiej połowie września 1989 roku, nie ustosunkowano się w jakiś szczególny sposób do wydarzeń w państwach bałtyckich. Po-
twierdzono stare zasady dotyczące centralizacji władzy, poprzez co nie pozostawiono nadziei na przyszłą autonomię. Na Zachodzie George Bush i Helmut Kohl wzywają do podjęcia pokojowych reform i podejmują krytykę Paktu Ribbentrop-Mołotow. Łańcuch Bałtycki, a także deklaracja wydana przy tej okazji, były czymś, co zwróciło uwagę całego świata na sytuację państw bałtyckich. Stworzył on pozytywny wizerunek pokojowej rewolucji, mającej miejsce w tych krajach, a także podkreślał wielką solidarność tych trzech narodów. Pół roku po tej demonstracji, dokładnie 11 marca, Litwa jako pierwsza z republik radzieckich ogłosiła niepodległość. 4 maja 1990 roku zostaje ogłoszona Deklaracja Niepodległości Łotwy. Estonia za niepodległą uznana zostaje 22 sierpnia 1991 roku, choć deklarację suwerenności ogłosiła już w
1988 roku. Z inicjatywy Litwy, w 2003 roku, trzy kraje bałtyckie jeszcze raz podjęły współpracę i postanowiły wspólnymi siłami starać się o umieszczenie Łańcucha na Liście Dziedzictwa Światowego UNESCO. W 2005 roku rozpoczęto wspólne przygotowania. Powstała grupa robocza złożona z przedstawicieli różnych instytucji. W wyniku tych działań 30 lipca 2009 roku oficjalnie wpisano Bałtycki Łańcuch na Listę. UNESCO upamiętniło w ten sposób wkład, jaki wydarzenie to miało na losy nie tylko tych trzech państw, ale i całego regionu. Pokazuje to również, że rok 1989 to nie tylko zburzenie Muru Berlińskiego, ale też szereg innych wydarzeń, które umożliwiły przeprowadzenie tak szybkiej i bezkrwawej demokratyzacji w krajach byłego bloku wschodniego.
Bibliografia:
Krawulski Jerzy, Estonia, Litwa, Łotwa : przeobrażenia polityczne i gospodarcze, CBW UW, Warszawa 1996 Najnowsza historia świata tom 1- 4 pod. red. Artura Patka, Jana Rydla, Janusza Józefa Węca, Wyd. Literackie, Kraków Kukułka Józef, Historia współczesnych stosunków międzynarodowych 1945-2000, wyd. Scholar, Warszawa 2002 www.balticway.net www.reuters.com
NIE HIDŻAB, NIE DEMOKRACJA! AZERBEJDŻAŃSKA RE CEPTA NA PAŃSTWO Republika Azerbejdżanu, państwo rządzone autorytarnie przez Ilhama Ali jewa, dzięki bogatym złożom ropy i gazu oraz umiejętnej polityce balanso wania między Wschodem a Zachodem, od kilku lat przeżywa boom ekonomiczny. Rozkwit gospodarczy nie idzie w parze z demokracją. Wręcz przeciwnie: pogłębia rozwarstwienie społeczne, korupcję i nepotyzm. Za chód jeszcze kilka lat temu oddziałujący na politykę wewnętrzną Azerbej dżanu, dzisiaj praktycznie stracił na znaczeniu. Jego miejsce z czasem mogą zająć nietradycyjne ruchy islamskie.
W
maju 2011 świętowano 93. rocznicę Azerbejdżańskiej Republiki Demokratycznej. Dyplomaci
Agata Ziuta
podkreślali, że ich kraj to „pierwsza republika Wschodu z wielopartyjnym i wielonarodowym Parlamentem, łącząca w sposób widoczny wartości
europejskie i wschodnie”. Z powyższym stwierdzeniem przynajmniej częściowo, jeśli nie całkowicie, trudno mi się zgodzić. Demokracja, wolność 55
Arena 6(8) listopad 2011
osobista i wolność słowa to nie są najmocniejsze strony Azerbejdżanu. Mimo to ten kraj, ze względu na swoje położenie i zasoby naturalne, jest kluczowym i najsilniejszym państwem Kaukazu Południowego. A jeszcze niedawno, bo w połowie lat dziewięćdziesiątych w Azerbejdżanie, kraju położonym na styku kontynentów i cywilizacji, próbowano odnaleźć zagubioną w czasach radzieckich niepodległość. Wolność czy porządek? Niezależność i suwerenność państwa a gospodarka wolnorynkowa? Czy modernizacja, turkizacja i islamizacja to wartości, na których da się zbudować nowy organizm państwowy – kraj o niejednolitej strukturze narodowościowej, religijnej, braku wykształconej świadomości narodowej? W czym przejawia się specyfika niepodległego państwa Azerów? W niniejszym artykule, sporządzonym na podstawie rozmów z azerbejdżańskimi dziennikarzami oraz ekspertami, autorka porusza wybrane zagadnienia wpływające na charakter sytuacji społeczno-politycznej w Azerbejdżanie.
Arena polityczna
Republika Azerbejdżanu jest państwem bardzo młodym. Aż do upadku ZSRR Azerowie, poza krótkim epizodem na początku XX wieku, nigdy nie mieli swojego państwa narodowego. U jego podstaw legło wymieszanie tradycji, religii i mentalności ludów kaukaskich, irańskich, tureckich, mongolskich, arabskich. Z kręgu kultury bliskowschodniej tereny te wyrwała Rosja carska – w wyniku ekspansji imperium Romanowów Kaukaz znalazł się w strefie wpływów europej56
Arena felietonistów
skich. Punktem zwrotnym w kształtowaniu świadomości narodowej Azerów był początek XX wieku. W okresie tym sformowano zasady literackiego języka azerskiego, rozwinięto narodową publicystykę, rozkwitły ruchy polityczne. Efektem owych działań było utworzenie pierwszego niepodległego państwa Azerów – Republiki Musawackiej (1 91 8 – 1 920). Pod koniec XX wieku na fundamentach istniejącego niespełna trzy lata kraju zbudowano niezależną i suwerenną Republikę Azerbejdżanu. Czołowe lata niepodległości minęły pod znakiem chaosu i wojny karabaskiej. W obliczu pogłębiającego się kryzysu gospodarczego i narastającego niezadowolenia społecznego pierwszy faktycznie wybrany z woli większości prezydent – Abulfaz Elczibej, w drodze puczu popieranego – jeśli nie organizowanego – przez Moskwę, został usunięty ze stanowiska. W efekcie tych wydarzeń na prezydenta wybrano byłego przewodniczącego Komunistycznej Partii Azerbejdżanu, Hejdara Alijewa. Ojciec narodu po rozprawieniu się z opozycją i podpisaniu rozejmu z Armenią zaprowadził rządy silnej ręki. W ramach programowej stabilizacji państwa udało mu się przeprowadzić kilka reform strukturalnych, które zadecydowały o przyszłości kraju. Z perspektywy czasu najistotniejsze wydaje się przyjęcie konstytucji w roku 1 995. W dokumencie tym niepodległy Azerbejdżan został zdefiniowany jako laicka republika z silną władzą prezydencką. W efekcie stopniowej eliminacji opozycji i zaostrzania reżimu autorytarnego ukształtowała się scena polityczna, na której spośród kilkudziesięciu istnie-
jących partii politycznych liczy się zaledwie jedna – proprezydencka Partia Nowego Azerbejdżanu. Przez ponad trzydzieści lat Hejdar Alijew sprawował niemal nieograniczoną władzę w Azerbejdżanie. Pod koniec życia jego największą rozterką był wybór następcy. Komu mógł przekazać swoją władzę Alijew? Przede wszystkim musiał być to człowiek, któremu „powierzenie berła” nie groziło przerwaniem misternie uplecionej sieci powiązań klanowych i rodzinnych i utratą potężnych zasobów finansowych, którymi dysponowała władza. Jedynym takim człowiekiem był syn prezydenta. Hejdar wychował Ilhama na swój wzór, następca nie dorównał jednak mistrzowi. Głową państwa Ilham został dzięki ojcu, a nie swoim naturalnym talentom. Brakuje mu przede wszystkim charyzmy, która powiodłaby za nim tłumy, nie odziedziczył również naturalnego instynktu politycznego i umiejętności zjednywania sobie ludzi. Niedostatki rozwiązuje brutalną walką z opozycją i przykręcaniem śruby despotyzmu. W listopadzie 201 0 roku po raz pierwszy w historii Azerbejdżanu był wybrany jednopartyjny parlament złożony z członków partii i formalnie niezależnych, ale propartyjnie nastawionych posłów. Ów parlament nawet w minimalny sposób nie wpisuje się w założenia pluralistycznej sceny politycznej. Wybory parlamentarne wywołały fale protestów niezależnych kandydatów i samego społeczeństwa. W imię niezgodności z wynikami wyborów niezależni, opozycyjni kandydaci (członkowie partii Musawat, Ludowego Fronu Narodowego,
Arena 6(8) listopad 2011
Arena felietonistów
niezależni posłowie, przed którymi zamknięto drzwi parlamentu i których prawa zostały naruszone) wraz z przedstawicielami organizacji społecznych założyli „ Ictimai Palata” – nieformalny ruch społeczny, na czele którego stanął przewodniczący opozycyjnej partii „Musawat” – Isa Gambar. Główne cele ruchu, oprócz wolnych wyborów, to nawiązanie dialogu między władzą a społeczeństwem, zaprzestanie represji opozycji i mediów, przeprowadzenie demokratycznych reform we wszystkich sferach: ekonomicznej, politycznej, społecznej. Ten rodzaj społecznego stowarzyszenia z uwagi na brak środków oraz realistycznego i szczegółowego programu realizacji swoich założeń, w najbliższym czasie nie jest w stanie stać się realną alternatywą obecnego rządu.
Na styku interesów
Jeszcze kilkanaście la temu Azerbejdżan był państwem politycznie zagubionym i słabym gospodarczo. Obecną pozycję „tygrysa Kaukazu” kraj ten zawdzięcza zręcznej polityce zagranicznej Ilhama Alijewa (wcześniej jego ojca), opartej na niezwykłej umiejętnością balansowania pomiędzy zachodnimi i rosyjskimi wpływami. Trójstronne relacje są bardzo złożone. Z jednej strony Azerbejdżan aktywnie współpracuje z Rosją, zwłaszcza w sferze ekonomicznej: ropy, gazu, tranzytu, handlu. Około 2 mln Azerbejdżan pracuje w Rosji, co jest piętą achillesową azerbejdżańskiego bezpieczeństwa. Z drugiej strony można zauważyć sprzeczności znajdujące odzwierciedlenie w sferze strategicznej. Dla Rosji wpływy Zachodu w regionie Kaukazu to jedno z głównych niebezpie-
czeństw. Kaukaz stanowi strefę buforową pomiędzy Rosją, Zachodem a krajami muzułmańskimi. Wejście którejkolwiek z republik regionu do NATO wymusiłoby zmiany systemu obrony. To gigantyczne przedsięwzięcie byłoby znacznie kosztowniejsze, niż przeprowadzenie kilkudniowej wojny. Dlatego też Kreml broni bezpośredniego dostępu do swoich granic, chce kontrolować Zakaukazie, udowadnia, że jest to jego strefa wpływów. I w rzeczywistości, póki co, tak to wygląda. Obecnie Azerbejdżan nie dysponuje żadną siłą przeciwko Rosji, która w dużej mierze kontroluje, a dokładnie mówiąc szantażuje Azerbejdżan. Sporne terytorium Górskiego Karabachu służyło i nadal służy jako narzędzie do wywierania wpływu na zaangażowane w konflikt strony, szczególnie Azerbejdżan, w granicach którego znajdują się bogate złoża ropy naftowej i gazu ziemnego. Przejęcie kontroli nad Azerbejdżanem oznaczałoby przejęcie kontroli nad tymi surowcami i jednocześnie zaniechałoby współpracy nie do końca pokornych władz bakijskich z głównymi wrogami Rosji – Turcją i Zachodem (w ten sposób główne założenia moskiewskiej teorii bezpieczeństwa byłyby dotrzymane: utrzymanie pozycji mocarstwa w regionie, kontrola nad złożami surowców energetycznych i ich korytarzami transportu, utrzymanie kontroli na dotychczasową „strefą wpływów”). W pierwszej połowie 2011 w obliczu rewolucji arabskich i pogorszenia nastrojów społecznych władze Azerbejdżanu poczuły niewielkie zagrożenie i doszło do krótkoterminowego odpuszczenia reżimu autorytarnego. Hasła walki z korupcją,
niewielkie podwyżki emerytur oraz zapowiedzi wcielania w życie idei Partnerstwa Wschodniego miały na celu upuszczenie pary wzburzonego społeczeństwa, nękanego trudną sytuacją ekonomiczną. Na szczeblu dyplomatycznym dyskutowano wówczas o zmianie priorytetu polityki Zachodu z wymiaru gospodarczego, nastawionego na podpisanie porozumienia w ramach wydobycia gazu i wykorzystania korytarzy transportu surowców energetycznych, na ideologiczny, mający na celu umacnianie wartości demokratycznych. Kampania ta miała jedynie znaczenie propagandowe i nie przełożyła się na poprawę sytuacji. Wręcz odwrotnie, w Azerbejdżanie nadal łamane są prawa człowieka, zamykani są obrońcy praw człowieka, wolne media właściwie nie istnieją, a organizacje pozarządowe regularnie odwiedzają funkcjonariusze policji. W chwili obecnej Zachód nie ma narzędzi wpływu na Azerbejdżan, a retoryka zachodnich dyplomatów nie znajduje odzwierciedlenia w rzeczywistości, np. poprzez uchwalenie specjalnego budżetu na rzecz budowy demokracji w Azerbejdżanie i mieści się jedynie w strefie deklaratywnej.
W poszukiwaniu porządku
W kwietniu 2001 r. Ministerstwo Bezpieczeństwa Narodowego Azerbejdżanu wydało oficjalny dekret informujący o zagrożeniu ze strony radykalnych ruchów o podłożu muzułmańskim. Minister Obrony Narodowej – Tofik Babajew ogłosił: „Niektóre religijne i misyjne organizacje, kontrolowane przez irańskie służby specjalne i rząd arabskich krajów, stawiają sobie za cel przejęcie władzy w Azer57
Arena 6(8) listopad 2011
bejdżanie”. Takie stanowisko rządu państwa świeckiego, gdzie jeszcze do niedawna religia nie wykraczała poza sferę tradycji i obrządów, a ze sceny politycznej już dawno została wyparta, może dziwić. Niemniej jednak w ciągu minionej dekady można zaobserwować gwałtowny wzrost znaczenia islamu, szczególnie wśród młodych wykształconych ludzi. Miernikiem zwiększenia liczby świadomie wierzących jest zakładanie nowych meczetów, szkół islamskich, sklepów z odzieżą muzułmańską, wzrost liczby pielgrzymów udających się do Mekki (hadżdż). Oprócz oddolnej islamizacji można zaobserwować również pewien rodzaj upolitycznienia islamu, który wpisuje się rywalizację o wpływy w regionie pomiędzy Iranem i USA a Turcją i Rosją. Konkludując można powiedzieć, że Teheran, obawiając się wzrostu znaczenia sunnickiej Turcji i jej wpływów, prowadził dyskretną działalność na rzecz wzmocnienia azerbejdżańskiego szyizmu. Za pieniądze z Iranu restaurowane są meczety, a azerbejdżańscy duchowni wyjeżdżają na studia do pobliskiego Tebrizu. Turecko – irańska rywalizacja jest faktem i dała się zauważyć we wszystkich poradzieckich republikach muzułmańskich. Ze względu na powiązania historyczne oraz strategiczne położenie, równolegle z szyicko-sunnickim antagonizmem, coraz większą popularnością w Azerbejdżanie cieszy się salafizm, nazywany wahabizmem. Przyczyn zainteresowania tym nurtem jest co najmniej kilka: korupcja, brak stabilizacji, zanik zasad moralnych po upadku ZSRR, trudna sytuacja ekonomiczna, brak 58
Arena felietonistów
silnej świeckiej opozycji, porażki w wojnie o Górny Karabach z chrześcijańską Armenią, bliskie kontakty z Czeczenią i Dagestanem, rozczarowanie Zachodem (przede wszystkim USA). Osobliwością wahabizmu jest jego atrakcyjność zarówno dla ludzi ubogich, jak i dla tych lepiej usytuowanych. Przyciąga też prostota, racjonalizm oraz dostępność doktryny. Według różnych szacunków, pomimo ostrej walki władzy z ekstremizmem, szacuje się, że liczba salafitów w Azerbejdżanie wynosi już kilka tysięcy i cały czas wzrasta.
Podsumowanie
Azerbejdżańska scena polityczna zdominowana jest przez proprezydecką Partię Nowego Azerbejdżanu. Po ostatnich wyborach parlamentarnych śmiało można stwierdzić, że w państwie brak partii politycznych, które miałyby realne wsparcie sił społecznych. Na ten moment azerbejdżańska opozycja to kilkudziesięciu społecznych aktywistów, którzy zostali zepchnięci do roli dysydentów. Nieco wcześniej, bo w 2008 roku zniesiono ograniczenie liczby kadencji pełnionych przez prezydenta, co umożliwia Ilhamowi Alijewowi sprawowanie urzędu dożywotnio. Rezygnacja z pozorów demokracji potwierdza, jak niewielki wpływ na sytuację w republice mają wartości i instytucje europejskie, w tym Rada Europy i Partnerstwo Wschodnie. Największe choroby, które toczą Azerbejdżan to klanowość, korupcja, rozwarstwienie społeczeństwa oraz nierozwiązany konflikt karabaski. Trzy pierwsze zjawiska są ze sobą sprzężone i stanowią
fundament azerbejdżańskiej gospodarki opartej na wydobyciu ropy i gazu. Rozwarstwienie społeczne pomiędzy warstwą rządzącą i resztą społeczeństwa sukcesywnie się pogłębia. Przy obecnej minimalnie poprawiającej się sytuacji materialnej trudno spodziewać się oddolnych ruchów protestacyjnych. Większość społeczeństwa, nękana przez „Syndrom sztokholmski”, bardzo dobrze pamięta burzliwe lata 90-te, a polityka państwa nastawiona na walkę z obrońcami praw człowieka, wolnymi mediami i osobami niepokornymi, skutecznie eliminuje inicjatywy oddolne. W ostatnich latach w Azerbejdżanie, mimo aktywnej walki władzy przeciwko upolitycznieniu ruchów religijnych, wyraźnie przybiera na znaczeniu radykalny islam, zarówno wśród wyznawców szyizmu, jak i wahabitów. Mimo, że w tym momencie oddziaływanie zbrojnych ruchów religijnych na sytuację polityczną w Azerbejdżanie jest niewielkie, to w przyszłości może powodować destabilizację kraju, zwłaszcza gdyby doszło do załamania sytuacji w sąsiednim Dagestanie i napływu religijnych radykałów. Gwałtowna aktywizacja oddolnych ruchów radykalnych jest prawdopodobna również w momencie zaognienia sporu o Górski Karabach, co w obliczu masowych zbrojeń Azerbejdżanu, wojennej retoryki i de facto stanie wojny w sąsiednim Dagestanie, jest możliwe.
Arena felietonistów
Arena 6(8) listopad 2011
NIEDŹWIEDŹ SYBERYJSKI, CZYLI O ROLI SYBERII W POLITYCE KREMLA
Etymologia słowa Syberia wskazuje na język tatarski, w którym oznacza ono „śpiący ląd”. Syberia jest niewątpliwie szalenie cie kawa zarówno pod względem biologicznym (różnorodność flory i fauny), jak i geologicznym (surowce i minerały). Do tego docho dzą ogromne przestrzenie (ok. 13 mln km2) oraz temperatury rzędu kilkudziesięciu stopni Celsjusza poniżej zera. Z drugiej jednak strony jeszcze bardziej fascynującym fenomenem jest fi nezyjny sposób, w jaki człowiek potrafi wykorzystać pewne dary natury. I tak na przykład Rosjanie zrobili sobie z bezkresnych przestrzeni Syberii największy na świecie zakład penitencjarny (ach, to rosyjskie wysublimowanie!) Wojciech Zakrzewski
sprawnej absorpcji... zwłaszcza zasobów ludzkich. Ostatnio, w związku z postępującym procesem Chodorkowskiego, ukazał się film niemieckiego reżysera Cyrila Tuschiego o człowieku, który zadarł z Kremlem. W wywiadzie reżyser wskazuje na William A. Rogers, Political Cartoon of Uncle Sam Talking osobliwe i nieto Russian Bear uzasadnione zainteresowanie Zachodu dziką i yberia (jak na obrazku), mroźną Rosją, jej samodzierżaogromne przestrzenie, a wiem, „mafią, oligarchami, saszczególnie „generał mróz” za- mochodami z przyciemnianymi wsze stały po stronie rosyjskiego szybami...” itd. Wszystkie te poniedźwiedzia. Kilka razy na- ciągające cechy Rosji są jednak prawdę uratowały mu skórę, jak stygmatem historii. Analogiczna przykład w 1812 czy w 1941 nym atawizmem jest system zsyroku. Rosja jest heartlandem, łek w głąb Syberii. Gułagi Mackinderowską potęgą lądową, zniknęły, ale więzienia o nieludzmasą kontynentalną z rzadko kich warunkach wciąż istnieją. spotykaną zdolnością do tak W praktyce przeznaczenie Sybe-
S
rii nie zmieniło się aż tak bardzo, jak pozornie mogłoby się wydawać. To prawda, że zintensyfikowano eksploatację tego regionu na rzeczy ropy, gazu i cennych minerałów. Niemniej jednak, Kreml wciąż lubi postrzegać to miejsce przez pryzmat fizyki – dopracowuje do perfekcji proces sublimacji poprzez wysyłanie tam jednostek, które przechodzą bezpośrednio w stan gazowy, czyli po prostu „wyparowują” – znikają z życia politycznego i definitywnie przestają stwarzać problemy zgodnie ze starą rosyjską zasadą, że jak się o kimś nie mówi, to znaczy, że go nie ma. Moskwa nie była pierwsza czy też jedyna w tej dyscyplinie, postępowała bowiem jak każde inne państwo posiadające kolonie (w tym przypadku tzw. kolonie wewnętrzne – nieograniczone połacie ziemi na wschodzie). Już w czasach Kolumba zaczęto pozbywać się wyrzutków społeczeństwa przez wywożenie ich z Hiszpanii do Ameryki; podobnie postępowały Holandia czy też Portugalia w XVII wieku, gdy wysyłały niechciane jednostki do Mozambi59
Arena 6(8) listopad 2011
ku. Później w ich ślady poszła uznane w kręgach polityków i Dania i od 1728 roku transporto- prawników za anachroniczne powała więźniów na Grenlandię. dejście. Natomiast kremlowska Turcja i Chiny podeszły do spra- wierchuszka korzystała w tamwy w nieco inny sposób – tam po tym czasie (jak i obecnie) z dogeograficznych. prostu skazywano na osiedlenie brodziejstw Skoro i tak ma z demokracją i we wskazanym miejscu kraju. Bezsprzecznie jednak prawami człowieka „na pieńku” bardziej wysublimowane pod – to może dobrze jest również tym względem były Francja i mieć miejsce, w którym „w imię Anglia. Oba te kraje najdłużej i Temidy znikają niepokorni”. Syberia została skoloninajintensywniej praktykowały metodę zesłań i przymusowych zowana przez Rosję pod koniec robót. Zarówno Paryż, jak i Lon- XVI wieku, a przez następne sto dyn miały wspólną idée fixe do- lat udało się Rosjanom dotrzeć tyczącą zamorskich więzień w do Oceanu Spokojnego. Już w koloniach: osadzano w nich kry- XVII wieku zorientowano się, minalistów, których liczba szyb- jak przydatna może być ta „izoko rosła, i zapewniano tym latka”, do której z dala od cywilizsyłano pierwszych jednocześnie siłę roboczą dla zacji rozwijających się kolonii. W więźniów kryminalnych. Na po1973 roku F. Schaffner nakręcił czątku byli to przestępcy przekapitalny film „Papillon”, świet- ciwko państwu, złodzieje, nie ukazujący warunki panujące bandyci oraz jeńcy wojenni. na zesłaniu do francuskiej kolo- Przed podróżą musieli oni jednak nii karnej w Ameryce Południo- zostać poddani odpowiedniej wej (Wyspa Diabelska, Gujana „obróbce”, czyli karom mutylaFrancuska). W latach 1852–1939 cyjnym. Każdy skazaniec, nawet wywieziono na Devil Island oko- przebywający na Syberii, w dalło 70 tys. skazańców. Najbar- szym ciągu uważany był za znajdziej znanym więźniem Wyspy dującego się w służbie carskiej, Diabelskiej był Alfred Dreyfus, tyle tyko że tym razem karnej. gdzie spędził on na niej cztery Bardzo szybko centrum osiedlania na Syberii stał się Tobolsk. lata (1895–-1899). Prędko zesłanie na Sybir Brytyjska finezja przejawiała się w „altruistycznym” ewoluowało w kierunku tożsadzieleniu się skazańcami i wy- mym z pracą katorżniczą. Przełorzutkami społeczeństwa z kolo- mem stał się rok 1683, kiedy niami amerykańskimi aż do zaczęto zsyłać prewencyjnie. W czasu rewolucji amerykańskiej. efekcie postawiło to w jednym Z równą chęcią wywożono ich rzędzie (pracujących na Syberii) do Australii, co czyniono aż do ciężkich przestępców (pracujących na Syberii) i przypadkopołowy XIX wieku. Pomimo zdumiewającej wych złodziei, zdrajców stanu i zręczności Francuzów i Angli- tylko „podejrzanych” o popełnieków warto zwrócić szczególną nie przestępstwa. Odtąd na poduwagę na „rosyjski pierwiastek stawie decyzji administracyjnej, tego dzieła.” Jak zawsze w euro- jako środek zapobiegawczy możpejskim ogonie... tylko Rosjanie na było jako środek zapobiegawwysłać podejrzanego pozostali na scenie tej rywaliza- czy cji. Warto wspomnieć, że już w delikwenta w sam środek Sybiru. 1863 roku, gdy Paryż zabrał się Wystarczającym powodem była za kolonizowanie Nowej Kaledo- kradzież, handel tytoniem czy nii zesłańcami i skazańcami, zo- wódką. W kilka dekad później do Pasich zsyłki uzyskała obstało powszechnie potępione i prawo WalnetoZebranie członków IWI (IV.2010). Fot: Piotr 60
Arena felietonistów
szczina – wspólnota wiejska, w stosunku do „zepsutych” i demoralizujących jednostek. Od 1751 roku zaczęto zsyłać kobiety; chłopów wysyłano zazwyczaj bez żony i dzieci. Z oczywistych powodów stale i dynamicznie rosnącą grupą zesłańców byli Polacy. Zwłaszcza w XVIII wieku spora ich część trafiła na zesłanie na skutek uczestnictwa w powstaniach narodowych. Za czasów Stanisława A. Poniatowskiego Polacy byli już najliczniejszą grupą zesłańców politycznych. Za Piotra I zesłańcy nabrali znaczenia głównej siły roboczej – wznosili twierdze, budowali drogi itp. Sytuacja w tym czasie nieznacznie się polepszyła – zezwolono bowiem skazańcom na zamianę katorgi na pracę w twierdzy lub fortecy. Z drugiej jednak strony można było jeszcze łatwiej zostać skazanym, na przykład za niezgolenie brody czy konsekwentne upieranie się przy ruskiej odzieży. Taki stan rzeczy utrzymywał się niezmieniony przez następne dekady. Od czasu Katarzyny II Syberia nabrała nawet jeszcze większego znaczenia jako kolonia karna. Dopiero pod koniec XIX wieku carat całkiem poważnie zaczął podchodzić do idei ograniczenia zsyłek i katorgi. Jednak i tym razem historia była nie do przewidzenia i pokrzyżowała plany rządzących. Zamach na cara w 1881 roku oraz rewolucja z 1905 roku sprawiły, że dla Petersburga niemożliwym stało się obejście bez tego jakże efektywnego środka represji i izolacji. Od czasu powstania ZSRS na Syberii stworzono system łagrów, do których można było zostać zesłanym za jakikolwiek sprzeciw wobec oficjalnej linii polityki partii komunistycznej. Pod zmienionym szyldem, natura represji pozostała ta sama:
Arena 6(8) listopad 2011
Arena felietonistów
kara więzienia, odosobnienie oraz ekonomiczna eksploatacja ludzi. Liczby osób wysyłanych do tych obozów nawet nie są znane, przy czym same różnice w hipotezach podawane są w dziesiątkach milionów. Rosyjska propaganda twierdzi, że kolonizacja Syberii była oparta o zasadę dobrowolnego osadnictwa, taki rosyjski „Dziki Zachód”. Mija się to z prawdą: taki scenariusz byłby zupełnie niemożliwy w rosyjskich warunkach. Wszystko było inspirowane, stymulowane i wspomagane przez armie, deportacje, zsyłki i wygnania. Azja by-
ła dla carów ich misją cywilizacyjną, moralnym imperatywem – jeśli chodzi o kolonizację. O samym okresie sowieckim można by napisać kilka książek, nie to jest jednak moim celem. Chciałem tylko wskazać, jak istotną rolę spełnia Syberia w rosyjskiej idée fixe. Mianowicie mentalność rosyjskiego establishmentu zdaje się wciąż wyznawać starą dobrą zasadę: „dajcie mi człowieka, a znajdę na niego paragraf”. W ten sposób każdego niewygodnego „pacjenta” można wysłać w otchłań. Rosja doskonale zna tę prostą prawdę, że
summa summarum siła jest najważniejsza. Syberia jest sui generis klapą bezpieczeństwa Rosji. Pojawia się ktoś – jednostka czy nawet cała grupa oponentów politycznych – mamy dla nich miejsce idealne do namysłu... Pytanie tylko, jak długo tak się da – nawet dla Federacji Rosyjskiej. Czy we współczesnym świecie to największe więzienie świata wciąż jest klapą bezpieczeństwa, czy już tylko totalną klapą?
SYTUACJA MNIEJSZOŚCI SEKSUALNYCH NA LI TWIE Na początku lat dziewięćdziesiątych Litwa była krajem o najniższym w Europie wskaźniku akceptacji dla osób homoseksualnych. Stopnio wo, pod naciskiem Komisji Europejskiej i międzynarodowych organi zacji broniących praw człowieka,udało się wprowadzić rozwiązania prawne zabraniające dyskryminacji ze względu na orientację seksu alną. Jednak ostatnie lata pokazują, że nie była to trwała tendencja, a jedynie doraźne działania konieczne, aby przystąpić do Unii Europej skiej.
Paweł Żuk
W
iele problemów wynika z bardzo nieprzyjaznego systemu prawnego. Po ogłoszeniu niepodległości w 1 990 r. Litwa przyjęła rozwiązania prawne Związku Radzieckiego, które penalizowały kontakty seksualne między mężczyznami (art. 1 22 KK). Do 1 993 groziła za to kara do 3 lat więzienia.Pozbawienie wolności mogło sięgnąć nawet 8 lat, jeśli kontakty seksualnezwiązane były z wykorzystaniem przemocy lub dotykały nieletnich. Z informacji uzyskanych przez Amnesty International wynika, iż przepis ten nie był często stosowany przez sądy. W dokumencie Violation of the
humanrights of homosexuals wy-
mieniono tylko trzy przypadki skazanych na podstawie artykułu 1 22.Warto zaznaczyć, że dwa z nich dotyczyły przemocy seksualnej, a tylko w jednym przypadku na karę dwóch i pół lat więzienia skazano nieletniego, który utrzymywał stosunki seksualne z innym nieletnim. Pod względem prawnym dziwić może samo przejęcie podobnych zapisów przez Litwę, zwłaszcza, że już w 1 981 Europejski Trybunał Praw Człowieka w swoim orzecznictwie uznał, że przepisy, które zakazują dobrowolnego utrzymywania stosunków seksualnych przez osoby tej samej
płci, są niezgodne z Europejską Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Sędziowie powoływali się wtedy na art. 8, który mówi o poszanowaniu życia prywatnego innych osób. Regulacje dotyczące wieku przyzwolenia na czynności seksualne były również źródłem dyskryminacji. Gdy w 1 993 r. zalegalizowano akt stosunku między osobami homoseksualnymi, wprowadzono specyficzny podział: w przypadku lesbijek i osób heteroseksualnych stosunek seksualny nie był przestępstwem, jeśli ukończyły one 1 4 lat, natomiast dla ge-
61
Arena 6(8) listopad 2011
jów granicę wiekową podniesiono do 1 8 roku życia. Cztery lata później Europejska Komisja Praw Człowieka uznała, że tego typu zapis narusza Konwencję o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. W sprawieSutherland vs. Wielka Brytania Komisja powołała się na art. 1 4 Konwencji.Dopiero naciski ze strony Komisji Europejskiej, która zrównanie wieku osób legalnie utrzymujących stosunki homo- i heteroseksualne traktowała jako jeden z warunków stawianych Litwie podczas negocjacji z UE, doprowadziły do ujednolicenia prawa w tym zakresie oraz ustalenia granicy wiekowej na poziomie 1 4 lat. Do dziś jednak nie zmieniono definicji małżeństwa, które określane jest w Kodeksie Cywilnym jako ‘związek mężczyzny i kobiety, litewskie prawo nie daje też możliwości rejestrowania jednopłciowych związków partnerskich. Wszelkie złudzenia rozwiało prawo "O ochronie nieletnich przed szkodliwą informacją". Sejm, po odrzuceniu prezydenckiego weta w lipcu 2009 r. przyjął prawo, które zabrania m.in. „promowania homoseksualizmu”. Uznano, że propagowanie odmiennej orientacji seksualnej ma negatywny wpływ na psychiczny i moralny rozwój dzieci i młodzieży. Informacje o homoseksualizmie (np. w szkole czy w telewizji) zrównano z zachęcaniem do hazardu, podżeganiem do samobójstwa, prezentowaniem śmierci i przemocy czy promowaniem niezdrowego odżywiania. Organizacje pozarządowe mówiły o „instytucjonalizowaniu homofobii”. Brak dostępu do rzetelnych informacji o osobach nie-heteroseksualnych może prowadzić jedynie do pogłębienia niechęci i nietolerancji wśród społeczeństwa. Co więcej, ogranicza to dostęp osób homoseksualnych do informacji o przysługujących im prawach. Zaledwie 2 miesiące później sejm rozważał wprowadzenie kolejnych poprawek. W Kodeksie Prawa Cywilnego i Kodeksie Prawa Administracyjnego miały znaleźć się zapisy o „zakazie propagowania lub finansowania propagowania
62
Arena felietonistów
homoseksualizmu w miejscach publicznych”. Czym jest propaganda i promowanie – tego parlamentarzyści nie zdefiniowali. Ostatecznie w grudniu 2009 wprowadzono poprawki usuwające zapisy mówiące bezpośrednio o promowaniu homoseksualizmu, użyto sformułowań takich jak „zakaz podważania wartości rodziny” lub „zakaz promowania koncepcji małżeństwa lub rodziny innych, niż te ujęte w Konstytucji”. Przepisy weszły w życie 1 marca 201 0 r. Warto zwrócić uwagę na to, iż w 2002 r. Komitet Praw Dziecka ONZ wyraził zaniepokojenie podobnymi regulacjami obowiązującymi od lat 80. w Wielkiej Brytanii. Przepisy wycofano już w 2003 r., a brytyjskich gejów przeprosił David Cameron, będący wówczas szefem torysów. Potwierdzeniem dyskryminującego charakteru nowych przepisów była petycja podpisana przez blisko 50 parlamentarzystów, którzy powołując się na „Prawo o ochronie nieletnich przed szkodliwą informacją" uznali, iż zaplanowana na 8 maja parada równości nie może się odbyć. 5 maja, czyli 3 dni przed planowaną Baltic Pride, sąd tymczasowo zawiesił wydane wcześniej pozwolenie na przemarsz parady, powołując się na względy bezpieczeństwa i ryzyko starć z przeciwnikami marszu. Nie wziął pod uwagę zapewnień policji, która przekonywała, że jest w stanie zabezpieczyć paradę tak, by nie doszło do starć z kontrmanifestantami. 7 maja, decyzją Najwyższego Sądu Administracyjnego, ostatecznie przywrócono zgodę na przemarsz parady ulicami Wilna. Był to pierwszy marsz wspierający prawa środowiska LGBT na Litwie. Przebieg wspomnianego marszu był jednak niepokojący. Litewscy parlamentarzyści pokazali, że nie tylko nie wykazują chęci do ustanowienia praw, które chroniłyby mniejszości seksualne przed dyskryminacją, ale również sami poprzez swoje kontrowersyjne zachowanieutrwalają negatywne postawy w społeczeństwie. Przebieg parady próbowała zakłócić grupa prawie 1 000 kontrmanifestantów,
na czele których stanęło dwóch litewskich parlamentarzystów. W stronę uczestników parady oraz funkcjonariuszy zabezpieczających pochód rzucano kamienie, znaki drogowe, a także prowizoryczne świece dymne. Policja, by opanować sytuację, musiała rozpylić gaz łzawiący. Mimo że prokurator domagał się pozbawienia wspomnianych polityków immunitetu, litewski parlament odrzucił wniosek o ich ukaranie. O tym, że homofobia wśród litewskich posłów utrudnia im kontakty z przedstawicielami innych państw świadczyły wydarzeniaz roku 1 999. Nowym ambasadorem Australii na Litwie został Stephen Brody, który przybył do Wilna wraz ze swoim partnerem. Choć rzecznik prezydenta Adamkusa przyznał, że „to, kto towarzyszy ambasadorom nie interesuje prezydenta”, to część parlamentarzystów (reprezentujących Chrześcijańską Demokrację) opowiadała się za bojkotem nowego ambasadora oraz określała go w wywiadach telewizyjnych jako „pederastę i zboczeńca”. Ogólną atmosferę w kraju oddaje fakt, iż żadna z pozostałych frakcji nie potępiła obraźliwych wypowiedzi chadeków. Jaskrawe przejawy nietolerancji wśród czołowych polityków, skutkowały przeniesieniem tych negatywnych zachowań na niższe szczeble. Amnesty International w 2007 roku przypominała, że przystąpienie do Unii Europejskiej wiąże się z koniecznością zaakceptowania pewnych wartości, norm i praw, których przestrzeganie obowiązuje wszystkich członków. Organizacja zauważyła, że władze Litwy „. Zamiast tworzyć klimat sprzyjający nietolerancji, powinny promować szacunek dla różnorodności”. Wydanie dokumentu, w którym zawarty jest powyższy cytat, było reakcją na decyzję mera Wilna w sprawie unijnego projektu „Za różnorodnością. Przeciw dyskryminacji”. Częścią kampanii był przejazd specjalnego autobusu przez 1 9 państw członkowskich. 21 maja 2007 r. Jouzas Imbrasasnie zezwolił, by autobus zatrzymał sięw litewskiej stolicy. Rada miej-
Arena 6(8) listopad 2011
Arena felietonistów
ska również nie wyraziła zgody na wiec, który w ramach kampanii miał promować tolerancję wobec różnych wykluczonych grup:m.in. gejów, lesbijek i osób transseksualnych. Powołano się wówczas na konieczność dbania o „względy bezpieczeństwa”. Nie był to jedyny przejaw homofobii wśród lokalnych władz Wilna. Ten sam mer poparł decyzję kierowców, którzy nie chcieli siadać za kierownicą pojazdów, w których znajdowały się plakaty promujące tolerancję wobec osób homoseksualnych. Podobne oburzenie pracowników komunikacji miejskiej wywołały hasła „Gej może służyć w policji" i "Lesbijka może uczyć w szkole", które wywieszono w trolejbusach w Kownie. W tym samym roku w Wilnie doszło do spotkania ponad 200 aktywistów z 40 krajów walczących o prawa środowisk LGBT. Władze miasta nie zdecydowały się wówczas na żaden, nawet najmniejszy krok, który mógłbym wyrazić ich zainteresowanie problemem dyskryminacji. By zrozumieć sedno problemu warto również przeanalizować badania opinii publicznej. Z zaprezentowanych w 2006 r. badań Eurobarometru wynika, że Litwa na tle pozostałych krajów członkowskich prezentuje bardzo niski poziom tolerancji wobec osób homoseksualnych. Na pytanie o to, czy małżeństwa osób tej samej płci powinny być legalne, tylko 1 7 proc. jej obywateli odpowiedziało twierdząco. To zdecydowanie poniżej średniej unijnej (44 proc.) oraz o blisko 65 punktów procentowych mniej niż w przypadku Holandii, która znajduje się na szczycie listy. Bardziej szczegółowe informacje opublikowano w 2008 r., w dokumencie „Discrimination in Europe. Perceptions, expriences and attitudes”. Wynika z niego m.in., że Litwini to jeden z tych narodów (obok Rumunów i Łotyszów), którego przedstawiciele czuliby się najmniej komfortowo mając homoseksualnego sąsiada. Jednocześnie prawie połowa respondentów uważa, że dyskryminacja osób o odmiennej orientacji
jest w ich kraju zjawiskiem powszechnym, zaś według 45 proc. badanych skala problemu jest mniejsza niż w 2003 roku. Niski poziom akceptacji osób homoseksualnych oznacza również ignorowanie przejawów nietolerancji. W 201 0 r. prokuratura wszczęła 1 48 postępowań dotyczących wrogości w stosunku do osób homoseksualnych, jednak tylko 2 proc. Litwinów było świadkami nierównego traktowania ze względu na orientację seksualną. Niższy wskaźnik wystąpił jedynie w Bułgarii (1 proc.). Dowodzi to, iż problem dyskryminacji jest nie tylko lekceważony, ale i niezauważany. Organizacje walczące o prawa mniejszości seksualnych zwracają uwagę na to, że mimo licznych aktów agresji wymierzonych w osoby homoseksualne, niewielu poszkodowanych zgłasza sprawę na policję. Niejednokrotnie powstrzymuje ich obawa, że mogą spotkać się z dyskryminacją nawet ze strony funkcjonariuszy. Fakt, iż tylko minimalny odsetek obywateli osobiście zetknął się z przejawami nietolerancji, może wynikać z tego, że litewscy homoseksualiści bardzo rzadko decydują się wyjść z ukrycia. Raport z 2002 r. przygotowany przez Open SocietyInstitute i Kimeta Society pokazał, że zaledwie 1 5 proc. osób homoseksualnych mówiło otwarcie o swojej orientacji w miejscu pracy. Większość wolała milczeć w obawie o swoją karierę. Niewiele lepiej sytuacja wyglądała wśród młodzieży. W przedziale wiekowym 1 5-25 lat jedynie 1 7 proc. miało za sobą comming out w środowisku swoich heteroseksualnych znajomych. W raporcie „Human Rights in Lithuania ” Mindaguas Lankauskas wymienia także pozytywne działania władz w Wilnie. Chodzi m.in. o nowe antydyskryminacyjne przepisy, które zostały przyjęte w 2003r. Zabraniają one dyskryminacji ze względu na orientację seksualną, m.in. na rynku pracy oraz w szeroko rozumianym dostępie do edukacji. Warto jednak przypomnieć, że już w czerwcu 2005 r. parlamentarzyści próbowali zmienić Prawo o Równym Traktowaniu, wyłączając
zapis o ochronie mniejszości seksualnych. Ostatecznie kontrowersyjne poprawki zostały odrzucone. Istotne znaczenie miały wypowiedzi Parlamentu Europejskiego, który zagroził władzom Litwy sankcjami. Raport wspomina również o rozszerzonych uprawnieniach Rzecznika ds. Równego Traktowania i przeznaczeniu blisko 1 mln litów na walkę z przejawami homofobii w ramach programu EQUAL. Prawo nie przewiduje też żadnych ograniczeń dla osób homoseksualnych, które chcą służyć w armii. Powyższe działania są w mojej ocenie jedynie próbami ukrycia problemu lub odwrócenia uwagi od jego sedna. Osoby homoseksualne na Litwie muszą mierzyć się z nieprzychylną opinią publiczną oraz politykami, którzy utrwalają dyskurs pełen niechęci, szyderstw i ignorancji. Dowodem nieprzyjaznej atmosfery jest fakt, iż tylko nieliczni decydują się na comming out. Władze Litwy pokazały, że prawa człowieka traktują bardzo wybiórczo i roszczą sobie prawo do dowolnego wskazywania komu się należą a kto na nie nie zasługuje. Doświadczenie pokazuje, że bez jasnych i stanowczych warunków postawionych przez organizacje międzynarodowe, w najbliższym czasie niewiele się w tej sprawie zmieni.
63
Arena 6(8) listopad 2011
Arena felietonistów
ODNOKLASSNIKI – CZYLI MEDIA SPOŁECZ NOŚCIOWE W ROSJI W roku 2008 litewska spółka Forticom nabyła 70% udziałów w serwisie społecznościowym Naszaklasa. Wywołało to w Polsce burzę medialną potęgowaną obawą przed zdominowaniem pol skiego serwisu społecznościowego przez republiki nadbałtyckie (do Forticomu należały już największe serwisy społecznościowe na Litwie, Łotwie i w Estonii One.lt, One.lv i One.ee). Tutaj w zasadzie zakończyła się dociekliwość polskich mediów, warto jednak pójść dalej i zbadać, kto naprawdę jest właścicielem Na szejklasy.
Bartosz Kosiński
N
a Forticonie rozpoczyna się długi łańcuch zależności. Jest on spółką zależną od funduszu inwestycyjnego Digital Sky Technologies (DST), założonego w 2005 roku przez rosyjskiego oligarchę Jurija Milniera. Milionerzy z Rosji nie chcą już koncentrować się na ropie, gazie czy aluminium. Dostrzegli olbrzymi potencjał, jaki kryje w sobie Internet, zwłaszcza tzw. drugiej generacji (portale i media społecznościowe). Nowy trend jest zgodny z oczekiwaniami prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, który w marcu 2010 roku zasugerował stworzenie rosyjskiej Doliny Krzemowej. Wybrał już nawet dla niej miejsce – podmoskiewskie Skołkowo. Wspomniany Jurij Milnier jest czołowym udziałowcem Mail.ru, który jest w tej chwili najpopularniejszym rosyjskim serwisem internetowym. Poprzez DST kontroluje także Odnoklassniki – rosyjski odpowiednik Naszej-klasy, ma także 1/3 udziałów w drugim równie popularnym rosyjskim serwisie społecznościowym - VKontakte. W maju 2009 roku firma zainwestowała pierwsze 200 mln dolarów 64
w amerykański serwis Facebook. W ciągu dwóch lat udziały dwóch kontrolowanych przez Milnera spółek zdobyły blisko 13% udziałów w Facebooku (ostatni duży zakup – o wartości 50 mln dolarów – miał miejsce 4 stycznia 2011 roku). W grudniu 2009 roku DST zainwestowało także w Zynga (najbardziej dynamicznie rozwijającego się producenta gier komputerowych, który specjalizuje się w grach działających w obrębie mediów społecznościowych, takich jak: Mafia Wars, Farmville). Inwestycja miała wartość 180 mln dolarów. W kwietniu 2010 roku, a później w styczniu 2011 roku DST dokonało inwestycji o wartościach kolejno 135 i 950 milionów dolarów. Tym razem zakupiono spore udziały w portalu obsługującym zakupy grupowe – Groupon. Na tym nie kończą się jednak inwestycyjne zapędy DST. Jurij Millner, w lutym 2010 roku, poinformował media, że fundusz monitoruje kolejnych 50 firm pod kątem opłacalności inwestycji W ciągu 5 lat DST planuje dokonać kolejnych inwestycji o wartości dochodzą-
cej do 1 mld dolarów. Jeśli już śledzimy międzynarodowe zależności finansowe, warto wspomnieć, iż Naspers, południowoafrykańska korporacja medialna od stycznia 2007 roku posiada 32,6% udziałów w Mail.ru. Ta sama korporacja jest także właścicielem Gadu-Gadu S.A i Allegro.pl (oraz 40 innych wiodących serwisów internetowych w Polsce). W 2010 Naspers kupił 28,7% udziałów w DST. Również Chińska korporacja Tencent Holdings Ltd. zainteresowała się DST i w kwietniu 2010 roku zakupiła ok 10% udziałów za kwotę 300 mln dolarów. Warto jednak i tutaj zwrócić uwagę, iż od 2010 roku 35% udziałów w Tencent posiada południowoafrykański Naspers... Im dalej sięgniemy w tę strukturę zależności, tym trudniej jest się w niej odnaleźć. Widzimy tutaj jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się „siatek interesów”, w których światowe potęgi walczą jeszcze o swój kawałek tortu, który dopiero co położono na stole. Dlaczego akurat ten tort jest tak atrakcyjny?
Arena 6(8) listopad 2011
Arena felietonistów
Bardzo krótka historia portali ściowe wyprzedziły pornografię, notowuje się blisko 10% miespołecznościowych jako główną aktywność w sieci. sięczny wskaźnik wzrostu, jeden Protoplastami portali społecznościowych były strony internetowe, które umożliwiały utrzymywanie kontaktu z byłymi kolegami czy koleżankami z klasy – Classmates.com (1995), bądź rodziną i znajomymi – SixDegrees.com (1997). Użytkownik miał możliwość stworzenia własnego profilu, wysyłania wiadomości do osób ze swojej "listy znajomych" oraz wyszukiwania użytkowników o podobnych zainteresowaniach. Przez kolejne lata pojawiały się pojedyńcze strony o podobnym charakterze, jednak żadna z nich nie odniosła spektakularnego sukcesu. Rewolucja rozpoczęła się w XXI wieku. W 2005 roku portal MySpace prześcignął stronę Google w liczbie odwiedzających tą stronę. W tym samym czasie stworzony przez Marka Zuckerberga portal Facebook – konkurent MySpace.com – rozwijał się w niezwykle szybkim tempie. W zasadzie prosty model Facebooka, zainspirowany relacjami między studentami uniwersytetu w Harvardzie, którzy chcieli być na bieżąco w życiu akademickim, komunikować się między sobą i „plotkować”, zdołał doskonale dopasować się w strukturze nie tylko społeczeństwa amerykańskiego, ale niemalże całego społeczeństwa globalnego. Obecnie Facebook posiada ponad 800 mln aktywnych użytkowników, a wartość spółki przekroczyła 24 mld dolarów. Szacuje się, że w 2012 roku osiągnie ona wartość 5,78 mld dolarów. Każdego dnia na Facebooku użytkownicy zamieszczają ok. 250 mln zdjęć i wchodzą w różnego rodzaju interakcje z innymi użytkownikami (klikając np. przycisk „Lubię to!”) około 900 mln razy. Jako ciekawostkę warto dodać, iż media społeczno-
Jest to więc rynek, o który warto walczyć. Jak wygląda jednak Rosja w tym boomie portali społecznościowych?
Rozwój portali społecznościowych w Rosji
11 października 2011 roku świat obiegła informacja, że RIA Novosti (rosyjska państwowa agencja prasowa) założyła Rosyjską stronę na Facebooku, w celu budowania pozytywnego wizerunku kraju na arenie międzynarodowej. Svetlana Mironyuk, prezes agencji argumentowała, iż należy budować pozytywny obraz Rosji wszystkimi dostępnymi metodami. Strona na tego typu portalach społecznościowych jest dobrym sposobem by upowszechniać m.in. rosyjskie dokonania w zakresie nowych technologii, ale także bieżące wydarzenia kulturalne i sportowe. Warto podkreślić, że ta międzynarodowa inicjatywa agencji prasowej jest innowacyjna na skalę światową. Jednak mimo dużego zaangażowania rosyjskiego (południowoafrykańskiego?) kapitału oraz zainteresowania niektórych instytucji międzynarodowym portalem, nie cieszy się on zbyt dużym zainteresowaniem samych Rosjan, którzy wciąż wybierają (podobnie jak do niedawna Polacy) lokalne portale społecznościowe. Portalu Facebook w Rosji używa niecałe 5 mln osób, co jest niezwykle skromnym wynikiem (zalednie 3,49% populacji Rosji ma swoje konta na Facebooku, a też nie wszyscy aktywnie z tych kont korzystają). Dla porównania w Norwegii, Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych, mniej więcej 50% osób ma swoje konta na portalu (w Polsce blisko 19%). Co prawda obecnie w Rosji od-
z najwyższych na świecie, jednak wciąż nie wróży to szybkiemu zdominowaniu rosyjskiego rynku przez Facebooka. Mimo to, jak podaje Financial Times, Mark Zuckerberg chce uczynić z Facebooka najbardziej popularny portal społecznościowy w Rosji i postawił sobie za cel osiągnięcie 1 mld użytkowników do końca 2012 roku. Być może właśnie dlatego DST dopuszczany jest do kolejnych udziałów w firmie? Być może również w sektorze mediów społecznościowych sprawdza się zasada, że aby prowadzić stabilny biznes w Rosji, trzeba mieć silnego lokalnego partnera? Mimo zapędów Zuckberga, szanse na podbicie Rosyjskiego rynku są niewielkie. Sceptycznie na ten temat wypowiadają się rosyjscy przedsiębiorcy i blogerzy. W tym momencie największy konkurent, VKontakte ma aż 75 mln użytkowników i nie traci na popularności, mimo że wciąż napotyka na rażące problemy z bezpieczeństwem i nie posiada wielu udogodnień, jakie ma Facebook. Eksperci wymieniają m.in. mniej intuicyjny interfejs, opóźnienia w informowaniu o komentarzach przy zdjęciach, brak możliwości pozostawania wylogowanym na czacie, jeśli jest się zalogowanym w serwisie i w końcu, brak przycisku – odpowiednika facebookowego „Lubię to!”, który w prosty sposób umożliwia śledzenie interesujacych treści. Co przyciąga w takim razie osoby do VKontaktu? Być może możliwość pobrania tysiąca nielegalnych filmów z rosyjskim dubbingiem. Możliwość udostępniania i ściągania materiałów pirackich jest znakiem rozpoznawczym rosyjskiego portalu i w tej domenie Facebook 65
Arena 6(8) listopad 2011
nigdy nie będzie miał szansy prześcignąć rywala. Jedyną perspektywę może stworzyć wypracowanie twardszego stanowiska rosyjskiej Dumy względem praw autorskich w sieci (czego domagają się także producenci i dystrybutorzy filmów, muzyki i oprogramowania), jednak na razie perspektyw drastycznej zmiany polityki w tym zakresie nie ma. W praktyce jednak, o jakiej konkurencji możemy mówić, skoro Mail.ru (2 najpopularniejsza strona internetowa w Rosji), VKontakte (4 najpopularniejsza strona i 1 najpopularniejszy serwis społecznościowy), Odnoklassniki.ru (5 najpopularniejsza strona i 2 najpopularniejszy serwis społecznościowy) i Facebook (5 najpopularniejszy serwis społecznościowy) znajdują się w portfelach udziałowych tych samych spółek (Mail.ru, DST), a w praktyce przez jednego oligarchę – Jurija Mlinera, podkupywanego tylko częściowo przez Naspers z Republiki Południowej Afryki? Warto także odnieść się do słów Arkadiego Wołosza z firmy Yandex, najbardziej popularnej w Rosji wyszukiwarki internetowej. Uważa on, że rosyjskie serwisy jeszcze długo odgrywać będą w Rosji pierwsze skrzypce ze względu, z jednej strony na wciąż duże bariery językowe u Rosjan, po drugie i najważniejsze, że rosyjskie rozwiązania technologiczne są po prostu lepsze. W podobnym tonie wypowiada się także Dymitr Grishin, kierownik Mail.ru: „Myślę, że nasz rynek jest wystarczająco duży, by utrzymać się i przetrwać nie czyniąc z zagranicznych firm dominujących graczy. Lokalne inicjatywy mają oczywiście przewagę językową, ale także kompetencyjną. Mamy w Rosji naprawdę dobrych pro66
Arena felietonistów
gramistów!” Zdaniem Grishin portalu Facebook używają jedynie osoby, które chcą skontaktować się z przyjaciółmi z zagranicy, w celu utrzymania lokalnych kontaktów – najlepiej sprawdzają się krajowe rozwiązania. Jest to słuszne spostrzeżenie, gdyż jak pokazują statystyki, użytkownicy Facebooka sporo podróżują, są otwarci na obcokrajowców, znają język angielski, wielu z nich to mieszkańcy wielkich aglomeracji typu Moskwa lub Sankt Petersburg, w przedziale wiekowym 25-35 lat, posiadające wyższe wykształcenie lub jeszcze studiujący. Dla Facebooka Rosja jest szczególnie atrakcyjnym krajem, z jednej strony ze względu na możliwość przetestowania pewnych rozwiązań, które będzie można wykorzystać wchodząc na rynek chiński (gdzie żyje największa liczba internautów na świecie), z drugiej strony ze względu na silne zaangażowanie czasowe Rosjan w działania w portalach społecznościowych. Przeciętnie Rosjanie spędzają prawie 10 godzin dziennie na tego typu stronach – to dwukrotnie więcej, niż wynosi średnia międzynarodowa. Dlaczego Rosjanie spędzają tak się dzieje? Decydujący jest zapewne klimat, możliwość spędzania czasu przed komputerem może być atrakcyjniejsze niż wyjście na trwającą w sporej części kraju półroczną zimę. Słaba inflastruktura, duże oddalenie osad i miast powoduje fizyczną izolację, portale społecznościowe wydają się więc skutecznym substytutem. Innym, dużo ciekawszym wyjaśnieniem fenomenu portali społecznościowych w Rosji jest głęboko zakorzeniona tradycja opierania się na nieformalnych siatkach informacyjnych. W Rosji panuje ograniczone zaufanie do informacji pochodzących z publicznych środków przekazu,
system rówieśniczych – zdecentralizowanych mediów społecznościowych jest coraz częściej wybieranym rozwiązaniem w poszukiwaniu wiarygodnej informacji. Ilya Krasilshchik, redaktorka naczelna Afishy, popularnego opiniotwórczego magazynu, jako jedna z pierwszych osób dodała przycisk „Lubię to!” do strony internetowej swojego magazynu. Dostrzega ona różnicę w sytuacji społecznej w Rosji i Chinach, które starają się agresywnie cenzurować internet: „Mamy tutaj (w Rosji – BK) dziwny paradoks, w którym społeczestwo obywatelskie jest uciskane, ale z drugiej strony całkowicie wolne i nieskrępowane online”. Tam, gdzie nadal funkcjonuje cenzura, Internet jawi się jako oaza wolności słowa. Jednak na jak długo? Raszyd Nurgalijew, rosyjski minister spraw wewnętrznych w sierpniu 2011 roku chciał wprowadzić cenzurę w Internecie, w celu zapobiegania zatracania się wartości kulturowych wśród młodych ludzi. Minister bał się rewolucji na miarę tej widocznej w krajach arabskich i chciał w ten sposób ograniczyć wolność w Internecie. “Zapomnieli o pieśniach miłosnych z dawnych czasów, o walcach, o wszystkim co nas zjednoczyło, o naszej przeszłości i korzeniach”, mówi Nurgalijew. Wspomina też o chronieniu młodzieży przed wywrotowymi ideami czy muzyką, która może źle oddziaływać na społeczeństwo. Potencjalna cenzura z Internecie byłaby, z punktu widzenia władz, całkowicie sensowna i pożądana. Byłaby przecież logiczną konsekwencją starań o utrzymanie status quo w sferze „ochrony” praw człowieka w Rosji.
Arena felietonistów
Nasi na obczyźnie… COLLEGE OF EUROPE: PĘPEK EUROPY
Arena 6(8) listopad 2011
„Jesteście elitą Europy i dlatego będziecie ciężko pracować, by to udowodnić”. Te słowa wypowiedziane 12 września (w dniu rozpo częcia nowego roku akademickiego im. Marii SkłodowskiejCurie) przez prof. Paula Demareta rektora College of Europe, najlepszej uczelni przygotowującej magistrów w zakresie studiów europejskich, brzmią mi w uszach do dziś. „Nie ważcie się jednak nie korzystać z interakcji z 55 otaczającymi Was narodowościami!” – dodał. I rzeczywiście, jak mogliśmy przekonać się w nadchodzących dniach, czynnik towa rzyski Kolegium jest równie ważny, jak naukowy.
K
olegium Europejskie to 2 kampusy: w belgijskiej Brugii (350 studentów) i w polskim Natolinie (120), 5
departamentów: Polityka i Administracja UE, Biznes i Ekonomia, Prawo europejskie, Europejskie Studia Interdyscyplinarne oraz – najbardziej prestiżowe – Stosunki Międzynarodowe i Dyplomacja UE (IRD). Jako że mam przyjemność być jedną z trzech Polek na tym kierunku, skupię się właśnie na nim.
Anita Sęk
ludzie z Izraela i Palestyny, Libanu, Tunezji, Algierii i Maroka. Poza tym jest duża reprezentacja z Turcji. Są także 2 kobiety z Rosji, finansowane nie przez ich rząd, a przez sam College. Do Brugii trafili również: Australijczyk, Kanadyjczyk, Amerykanin, Brazylijczyk, Kolumbijczyk, Argentyńczyk, Meksykanin (ci ostatni ze stypendium rządów hiszpańskiego i portugalskiego) i 3 Chinki. Dojedzie do nas jeszcze Hindus, który z powodu problemów z wizą nie mógł być na czas. Polaków jest 10 i życzmy
ktoś ma poziom poniżej B, bo o ile na IRD dopiero w 2. semestrze będziemy mieć przedmioty w tym języku (obowiązkowe: La
politique de voisinage de l’UE: l’Est et la Méditerranée, reszta
do wyboru), to dwujęzyczny reżim Kolegium sprawia, że szkolenia z pisania CV, listu motywacyjnego albo przygotowanie do egzaminów EPSO (umożliwiające podjęcie pracy w instytucjach unijnych) prowadzone są właśnie po francusku. Poza tym, dla chętnych, są także zajęcia z języka holenderskiego, Tygiel narodów sobie wszyscy, by ta liczba stale dużą popularnością cieszą się Największą reprezentację w Brugii stanowią Francuzi rosła, gdyż College to niewąt- również studenckie tandemy. (39 osób), następnie Belgowie, pliwie najlepsze miejsce do Hiszpanie, Włosi i Brytyjczycy szlifowania polskich kadr do 2400 stron „czytanki”… Najprzyjemniejszym (po ponad 20osób), znacznie pracy zarówno w europejskich instytucjach, jak i w samej RP. miejscem w Kolegium jest bimniej Niemców (tylko 18). Włablioteka, w której zawsze spotka ściwie z każdego kraju UE jest „Granice mojego języka są grasię mnóstwo znajomych. Jednopo co najmniej kilka osób – np. z pogrążonej w kryzysie Grecji 4 nicami mojego świata”. -Witt- cześnie jest to miejsce idealne do spędzania przerw między zajęstudentów, ale tylko jeden z nich genstein Biblioteka Kolegium jest ciami, obiadem i kolacją, gdyż jest finansowany przez grecki mała, przytulna, wyposażona we ilość materiałów do przeczytarząd. Spora grupa z krajów objęwszystko, co może się przydać nia jest oszałamiająca. Uczeltych Europejską Polityką Sąsiedztwa ma stypendium właśnie studiującemu sprawy europej- niany „Bookshop” sprzedaje z tego programu: aż 8 Mołda- skie, łącznie z salą komputerową studentom sylabusy niezbędne wian, co najmniej tyle samo i multimedialną salą do nauki ję- do każdego przedmiotu. O ile, Ukraińców, parę osób z Kauka- zyków. Na IRD można zgłębiać 700 podwójnie skserowanych zu, 2 z Białorusi.Afrykę Północ- chiński, arabski, rosyjski, hisz- kartek z dyplomacji, ekonomii ną i Bliski Wschód reprezentują pański albo niemiecki. Trzeba lub zewnętrznych aspektów wesię uczyć francuskiego, jeśli wnętrznych polityk UE czyta się 67
Arena 6(8) listopad 2011
Arena felietonistów
w miarę gładko, o tyle 1200 kar- niowania przyjętych na tek angielskiego prawniczego macierzystych uniwersytetach przyprawia większość studen- konceptów. Świetnie zorganizotów o długotrwały ból głowy, wanej technologii i logistyki tym bardziej, że egzamin z tego (bóg-intranet) uczelni pozazdroostatniego ma mieć formę opra- ścić może każda edukacyjna incowania kazusów przy ‘open bo- stytucja. ok’. Stres, zwłaszcza w
pierwszych dniach, sięga zenitu. Po wczorajszym wyborze te-
matu pracy magisterskiej, promotora i przedmiotów na przyszły semestr, może teraz wreszcie stres trochę opadnie…
Niezwykła uczelnia – thinking out ofthe box!
learn
Na „normalnej” uczelni student ma podany plan na cały semestr, a zajęcia w każdym tygodniu się powtarzają. W Kolegium przez 3 tygodnie różnych zajęć mieliśmy już: 5 godzin z The EU in a Global Political Economy Context, 17,5 h Legal Aspects of the EU’s External Relations, 4h Diplomacy Today : Theory and Practice, 7h External Aspects of EU Internal Policies, 5,5 h z moim nowym idolem – prof. Stevanem Keukeleire, The EU as a Foreign Policy Actor oraz 5 h interaktywnych zajęć z International Negotiation Analysis. Wszyscy
profesorzy to wybitnej sławy specjaliści z różnych europejskich uniwersytetów, a prowadzone przez nich zajęcia to prawdziwa uczta dla intelektu,
no. W Natolinie kilka tygodni temu był już Przewodniczący KE Jose M. Barosso.
Nie samą nauką student żyje! W drugim semestrze organizowane będą tygodnie narodowe oraz studyvisits. My (IRD) jedziemy w tym roku do Bo rozwoju nigdy za mało… Poza zajęciami, studen- Genewy, gdzie zorganizowana tom proponowane są różnorod- zostanie „gra symulacyjna”. Z ne dodatkowe warsztaty i bardziej hobbistycznych działań, seminaria prowadzone przez tworzą się właśnie: męska i ekspertów, jak: Le protocol di- damska drużyna piłki nożnej plomatique, Le Francis diploma- (22 października zapraszamy na tique, l’utilisation dulangage en mecze z zeszłoroczną promocją milieu international, Theories of im. A. Einsteina) oraz ekipa raIntegration and IR, EU-Asia re- diowa, w tym tygodniu rusza lations, oraz asystenckie tutoria- studencki bar „Sklovodka” ,
le: jak napisać dobry esej, sesja nt. plagiatu, metodologia pisania pracy magisterskiej i mnóstwo innych. Poza tym Kolegium nierzadko odwiedzają z okazjonalnymi przemówieniami
osobistości świata polityki i nauki, jak szef MSZ Belgii Stevan Vanackere, czy prof. B. Coulie - rektor honorowy jed-
nego z najlepszych uniwersytetów europejskich: Université catholique de Louvain z wykładem L’avenir de l’Union : uneidentité européenne Sans frontières. 22 października ofi-
cjalną ceremonię otwarcia roku akademickiego, w ramach międzynarodowej konferencji „Diplomacy in 21st century” zmuszająca do przekatalogowa- uświetni swą obecnością Prezynia posiadanej wiedzy i przedefi- dent Włoch Giorgio Napolita-
wybierzemy również studenckich reprezentantów, a w marcu 10 studentów pojedzie na World MUN do Vancouver. Autorka niniejszej notki zawiązuje właśnie uczelnianą grupę badawczą
ds. Europejskiej Polityki Sąsiedztwa. Zarówno ambicje jak i
możliwości są ogromne. Każdy liczy na zaistnienie w świecie, jeśli jeszcze nie w trakcie nauki, to już na pewno zaraz po ukończeniu Kolegium. Tak jak Helena, tutejsza studentka przed osiemnastoma laty, dziś premier Danii… Jesteśmy pępkiem Europy. A przynajmniej tak się czujemy i tak pracujemy. Wierzymy, że perspektywy są dla nas otwarte i głębokie jak międzynarodowy port Zee-Brugge niedaleko…
Instytut Wschodnich Inicjatyw – Bliżej Wschodu
Instytut Wschodnich Inicjatyw (IWI) jest stowarzyszeniem, które powstało w środowisku studentów i doktorantów krakowskich uczelni. Idea Instytutu narodziła się na przełomie 2009 i 2010 roku, jako pomysł stworzenia w Krakowie profesjonalnej organizacji poza68
rządowej, której działalność będzie związana z krajami Europy Wschodniej, Kaukazu i Azji Centralnej. Motorem napędowym było przekonanie o możliwości stworzenia nowatorskiej formy instytucji, która w sposób nieszablonowy będzie zajmować się tematyką wschodnią. Przy
tworzeniu stowarzyszenia wykorzystano wiedzę nabytą podczas działalności w organizacjach studenckich. Powolna i przemyślana taktyka budowania kontaktów z partnerami ze środowiska trzeciego sektora, jak i innych obszarów, przynosi powoli namacalne efekty – sieć kontak-
Arena felietonistów
tów i sprawdzonych partnerów stale się powiększa. Cele działalności stowarzyszenia zostały określone bardzo szeroko. Brano pod uwagę zarówno zainteresowania członków-założycieli jak i potencjalne kierunki, w których Stowarzyszenie może się rozwijać. Wielość zainteresowań dopuszczała także różnorodne formy realizacji projektów, takie jak spotkania tematyczne, konferencje, wizyty studyjne, pokazy filmów czy publikacje tekstów. Instytut może pochwalić się organizacją serii spotkań poświęconych wybranym problemom Europy Wschodniej. Prowadzone były dyskusje z uznanymi specjalistami w swoich dziedzinach na temat Rosji, Białorusi, Ukrainy i Kaukazu, m.in. z Volodymyrem Horbachem, Iwoną Kaliszewską, Sławomirem Popowskim czy
Robertem Kłaczyńskim. Stowarzyszenie zorganizowało wraz z miesięcznikiem Nowa Europa Wschodnia spotkania z takimi autorami książek jak Wojciech Górecki, Jędrzej Morawiecki czy też Colin Thubron. W trakcie półtorarocznej działalności IWI zrealizowano kilka projektów międzynarodowych, wśród których możemy wymienić: „Miasto z OFFu – Polsko-Białoruska Akademia Kina Niezależnego” – projekt sfinansowany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP, „Projekt Melpomena. Poznajmy się przez teatr” – dofinansowanie z Narodowej Agencji Programu „Młodzież w działaniu”, projekt naukowo-badawczy „Pamir: współczesna obyczajowość ludności zamieszkującej Górskobadachszański Okręg Autonomiczny w Tadżykistanie” oraz cykl koncertów fortepiano-
Walne Zebranie członków IWI (IV.2010) autor Piotr Pasich
Region Darwaz Górskobadachszański Okręg Autonomiczny w Tadżykistanieb autor: Agnieszka Słomian
wych „Tam, gdzie słowo jest bezsilne...polsko-rosyjskie współbrzmienia”. Warto również zwrócić uwagę na projekt „Fabryka Języka”, czyli organizowane przez IWI kursy języków wschodniosłowiańskich. Plany na kolejne miesiące są ambitne, co stanowi bardzo duże wyzwanie dla członków IWI. Może to również zachęcić wiele osób do włączania się w prace Stowarzyszenia. Instytut cały czas poszukuje osób chętnych do współpracy przy organizacji projektów, jak również tych poszukujących miejsca do realizacji swoich pomysłów. Wszystkich zainteresowanych działalnością IWI zapraszamy na stronę internetową: www.iwi.org.pl Zapraszamy do współpracy!
Wojciech Koźmic
Region Wachan – Górskobadachszański Okręg Autonomiczny w Tadżykistanie autor: Agnieszka Słomian