Dyniowe wydanie specjalne

Page 1

Jesień 2013(3)

domowy magazyn inspirowany codziennością



Halloween zawsze był i pewnie jeszcze długo będzie kontrowersyjnym tematem. Jedni uważają, że to kolejne amerykańskie święto, na siłę wprowadzone do naszego kalendarza. Inni, że to czczenie potworów i czartów. Ja, wraz z gronem redaktorów uważamy, że to rewelacyjny czas na dobrą zabawę. Jedyne, co czcimy tego dnia, to rodzinę i przyjaciół, z którymi wesoło spędzamy wolne chwile, z dnia na dzień zanikające w naszym życiu. Dekorowanie domu i zabawa z przebierankami. to świetny moment na kreatywne spędzaniu czasu z dziećmi, wycinając w dyni wzorki, tworząc niesamowity lampion, wieszając duszki i nietoperze. Warto pomyśleć, czy nie lepiej schować sztuczne uprzedzenia przed nieznanym i po prostu dobrze się bawić. Czyż choinka i ozdoby nie były pomysłem, który stał się tradycją w XVI wieku, dzięki Marcinowi Luterowi, zaś w Polsce pojawił się jeszcze później. Dzisiaj na stałe zdobione drzewko zagościło w naszych domach, miastach, kościołach. Kochamy je, dbamy i nikt nie przypisuje temu szalonych mocy. Po prostu jest naszą rodzinną tradycją. W dzisiejszych zabieganych czasach, potrzebujemy pretekstu, żeby zwolnić. Często jedynym ku temu powodem są właśnie święta. Zbierajmy ich jak najwięcej, ściągajmy pomysły z różnych stron świata. Zacznijmy się bawić i uśmiechać do ludzi, chowając wszelakie uprzedzenia. To specjalne dyniowe wydanie, wypełnione smacznymi przepisami, dekoracjami rodem z ciemnego lasu, jesiennymi barwami i słodyczą jabłek z cynamonem. Bawcie się dobrze. Dla Wszystkich:

Ilona Klein - Tragier


W tym numerze 6-Nasz zespół 8-Sezonowy wegetarianizm —dynia 20-Podróż przez książkę z Natalią 24-Dyniowe szczęście na słodko 30-Ciasto dyniowe 32-Papierowe szaleństwo 36-Kuchnia dla Malucha 40–Ciasteczka na Halloween 48–Jesienne dekoracje 52-Przystanek rękodzieło 60-Smaczny wieniec 64-Stolik w kropki zaprasza



Monika Madejek Kobieta z milionem twarzy, szalona artystka z podejrzeniem o ADHD. Szyje, gotuje, nakleja i to z pewnością nie koniec jej talentów. Otwarta na nowe pomysły, Zakochana w kuchni włoskiej oraz naszej rodzimej. Autorka bestsellera „Zeszyt z aniołami”. pokojzkominkiem.blogspot.com szufladakuchenna.blogspot.com

Danuta Narazińska Zawsze spakowana i gotowa do wyjazdu. Wystarczy słowo i już kupuje bilet. Podróże kocha nade wszystko, to im pozostanie zawsze wierna.

Ilona Klein – Tragier Zakochana w pięknych przedmiotach. Wielbicielka dzieł ręcznie tworzonych, ale przede wszystkim wielka miłośniczka dobrego jedzenia. Lubi gotować i eksperymentować w kuchni, Wszystkie dania testuje na rodzinie i przyjaciołach. Pomysłodawczyni Kawiarenki pod gołym niebem i magazynu „Pasje i Smaki” magicznakuchniailony.blogspot.com kuchniailony@gmail.com

Kamila Szyrowska Grzegorz Klein Bliźniak o wielu twarzach, jednak wszystkie kochają podróże. Fascynuje go kultura i obyczaje wielu krajów , Nie przejdzie również obojętnie obok specjałów kulinarnych zwiedzanych przez niego regionów. Delektuje się, fotografuje, podróżuje.

Chcesz dołączyć do naszej grupy? Masz ciekawy pomysł i pasję, którą chcesz się podzielić z szerszym gronem? A może pragniesz się przedstawić? Napisz : kuchniailony@gmail.com Czekamy na Twoją wiadomość.

Dziewczyna zawsze zabiegana. Uwielbia ruch, kryjący się w różnych dziedzinach sportu. Kreatywna mama, kochająca żona pielęgnująca ognisko domowe. Miłośniczka dobrego jedzenia, od dziecka piecze ciasta idealne. Księgowa i sekretarz w firmie rodzinnej.


Natalia Mazurkiewicz Psycholog z wykształcenia i z zamiłowania. Uwielbia pracę z ludźmi. Zawsze szczera i uśmiechnięta. Kocha gotowanie, podróże i wszystkie książki, ale fantastyka jest zdecydowanie jej konikiem. n.mazurkiewicz@wp.pl

Aleksandra Burczyk-Wacławiak Spełniona życiowo mama i żona, pracująca dużo, lubiąca jak ciągle coś się dzieje, chciałaby zaliczać się do grona blogerek kulinarnych, a nie do starszych specjalistów. Lubi zarażać swoją pasją, zawsze uśmiechnięta stolikwkropki.pl stolikwkropki@gmail.com www.facebook.com/stolikwkropki

Lena Wentland-Zjawin Jedna z pierwszych instruktorek haftu sutaszowego w Polsce. Od 2007 roku z powodzeniem prowadzi różne warsztaty rękodzielnicze. Założycielka marki "Zdolne Ręce – Warsztaty Rękodzieła Artystycznego". Ale przede wszystkim wspaniała mama i żona łapiąca dni w obiektywie. zjawinkowo.blogspot.com

Maria Kozioł Uśmiechnięta, zawsze życzliwie nastawiona do ludzi. Spełnia się w wielu pasjach, ostatnio w tworzeniu z papierem. Zły nastrój poprawia w kuchni gotując lub piekąc dla bliskich. To zawsze mobilizuje ją do działania. Uwielbia próbować nowych technik, choćby z ciekawości, co pozwala jej się rozwijać. arttscrap.blogspot.com

Robert Tragier Żaneta Hajnowska Świeżo upieczona pani domu, żona, blogerka i fotografka kulinarna. Od kilku miesięcy wyżywa się artystycznie na babeczkach i ciasteczkach, ku uciesze znajomych i rodziny,

Jego pasją jest historia, a w szczególności II wojny światowej. Wie chyba o niej wszystko. Poza tym uwielbia fotografię, którą amatorsko uprawia od lat.


Sezonowy wegetarianizm



1/2 litra mleka 1 szklanka puree z dyni 2 łyżki cukru brązowego 1 łyżka z wanilii 1 łyżka mąki ziemniaczanej 2 łyżki mąki 1 żółtko


Do szklanki odlewamy odrobinę mleka, gotujemy. W pozostawionej części rozpuszczamy mąkę (oba rodzaje), cukier, ekstrakt waniliowy oraz żółtko. Kiedy gotujące się mleko jest już gorące, dokładamy puree i dokładnie mieszamy. Następnie dolewamy pozostałą część mleka z dodatkami i energicznie mieszamy, aż całość zgęstnieje. Gorącu budyń przelewamy do kokilek. Pozdajemy ciepłe lub zimne.


1 kg dyni 1 kostka rosołowa 1/2 szklanki startego sera żółtego natka pietruszki do przybrania Sos beszamelowy: 3 dkg mąki 4 dkg masła 1 szklanka mleka szczypta soli, 1/2 łyżeczki cukru 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej

Tekst: Ilona Klein-Tragier, Zdjęcia: Ilona Klein-Tragier


Dynię opłukać, obrać ze skórki, wybrać pestki, pokroić w grubą kostkę. Ułożyć w naczyniu żaroodpornym i skropić rozpuszczoną w 3-4 łyżkach wody kostką rosołową Przyrządzić sos beszamelowy. Do rozpuszczonego w rondelku masła wsypać mąkę i delikatnie podsmażyć, uważając, żeby się nie przypaliła. Gotową zasmażkę zalać mlekiem i dokładnie wymieszać, aby nie powstały grudki. Doprawić solą, cukrem i świeżo startą gałką muszkatołową. Mieszać do połączenia się składników. Gotowym sosem polać dynię, posypać z wierzchu startym serem, wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na około 15 minut. Gdy ser się rozpuści i lekko zarumieni, wyjąć zapiekankę , posypać posiekaną natką pietruszki, podawać .


Zupa krem z p

Dynię, ziemniaki i marchewkę wrzucamy na blachę, skrapiamy oliwą i pieczemy w 200 stopniach, aż zmiękną, około 20 minut. Następnie wlewamy do garnka bulion, podgrzewamy i wrzucamy upieczone warzywa. Doprawiamy imbirem i słodką papryką. Gotową zupę miksujemy na gładki krem przy pomocy blendera kielichowego lub miksera. W razie potrzeby przyprawiamy solą.


pieczonej dyni 2 szklanki dyni pokrojonej w kostkę 3 średnie ziemniaki 3 marchewki 2 szklanki bulionu warzywnego Szczypta mielonego imbiru 1 łyżeczka słodkiej papryki sól selerowa

Tekst: Ilona Klein-Tragier, Zdjęcia: Ilona Klein-Tragier


30 g masła 100 ml wody 80g mąki 2 jajka szczypta soli można dodać odrobinę gałki muszkatołowej, pieprzu, ziół prowansalskich Zagotowujemy wodę z masłem. Nie zdejmując garnka z gazu wsypujemy mąkę i mieszamy chwilkę, aż masa będzie odchodziła od ścianek. Wyłączamy gaz, dodajemy jajka i mieszamy do gładkości (ja pomagam sobie blenderem). Wyciskamy groszki na wyłożoną papierem blachę do pieczenia. Możemy posłużyć się szprycą, ja jakoś tak z sentymentu wkładam masę do woreczka i ścinam rożek. Wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy 10-15 minut do zrumienienia. Z reszty ciasta wycisnęłam małe paluszki do pogryzania. Jeśli przekroimy je na pół i nadziejemy np. twarożkiem ze szczypiorkiem lub ziołami, mamy gotowy lekki podwieczorek.

Groszek ptys


siowy

Tekst i zdjęcia: Monika Madejek


Zupa krem z dyni z g

Tekst i zdjęcia: Monika Madejek


groszkiem ptysiowym 1/4 średniej dyni 1 duża papryka (najlepiej czerwona) 3 pomidory 2 średnie cebule 3 ząbki czosnku po szczypcie imbiru, gałki muszkatołowej, kardamonu i chili sól i pieprz do smaku ewentualnie kilka listków świeżej bazylii - świetnie podkreśla smak słońca:)

Cebulę i paprykę kroimy w niewielką kostkę i wrzucamy na patelnię z łyżką oliwy. Podsmażamy mieszając. W tym czasie z dyni pozbywamy się skórki i włochatego miąższu z pestkami, kroimy w kostkę około centymetrową i dorzucamy do smażących się warzyw. Obieramy pomidory, kroimy w niewielkie kawałki i również dorzucamy. Smażymy jeszcze około 5 minut. Wrzucamy podsmażone warzywa do garnka, zalewamy taką ilością wody, by je przykryła. Dodajemy sól, pieprz, imbir, gałkę, kardamon i gotujemy około 15 minut. Zdejmujemy z ognia, dodajemy czosnek i bazylię i miksujemy. Teraz czas na doprawienie zupa powinna być delikatnie pikantna.




PODRÓŻ PRZEZ KSIĄŻKĘ Tekst: Natalia Mazurkiewicz, Zdjęcia: Ilona Klein-Tragier


Pozostając w klimacie Halloween, zapachu dyni i widoku nietypowych stworzeń – wyobraźmy sobie, że żyjemy w magicznym świecie pełnym trolli, krasnoludów, wałdaków i nieumarłych istot. W takim właśnie świecie spotykamy Wolhę Redną, niezwykle utalentowaną adeptkę VIII roku Magii Praktycznej na Wyższej Szkole Magii, Wróżbiarstwa i Zielarstwa w Starminie. Ta niezwykła, 18letnia magiczka, która poza umiejętnościami związanymi z wykształceniem, niezwykle często wpada w różnego rodzaju tarapaty, zostaje wysłana w niebywałą podróż. W związku z niewyjaśnionymi napadami na ludzi – zwłaszcza magów, zostaje wysłana do Dogewy, stolicy krainy nieumarłych, w tym wypadku wampirów, w celu ustalenia pewnych faktów. Jest to podróż podczas której rudowłosa panna nabywa sporo doświadczenia zawodowego, na swojej drodze spotyka strzygi, wampiry, zombie i różne inne stwory. Książki Olgi Gromyko, utalentowanej białoruskiej autorki – „Zawód wiedźma”, czyli historia w dwóch częściach, polecam szczególnie osobom, które lubią wprowadzić odrobinę fantastyki do swojego życia. Gdy dzień jest coraz krótszy i słota za oknem nie sprzyja spacerom, można zawsze usiąść z ciekawą książką i dać się ponieść wodzom fantazji! Sprawdźcie zatem, czy i jeśli tak, to jak, Wolha rozwiąże zadaną jej zagadkę! Miłego czytania!


Dyni


owe ciasto szczęścia iowe



Dyniowe ciasto szczęścia— Herman Aby ciasto się udało, trzeba przestrzegać kilku zasad. 1. Herman nie lubi metalu. 2. Należy mieszać go drewnianą łyżką. 3. Przechowywać w pokojowej temperaturze. 1-szy dzień zostawiamy ciasto w spokoju - przyzwyczaja się do otoczenia (jeśli mamy zaczyn) jeżeli nie, należy zrobić. Potrzebne będą: • • •

1 szklanka mleka 1 szklanka cukru 1 szklanka mąki Mieszamy i pozostawiamy na 5 dni. 2, 3 i 4-go dnia mieszamy Hermana raz dziennie, najlepiej w dzbanku lub misce szklanej, 5-go dnia Herman jest głodny, karmimy go dodając: • • •

1 szklanka mleka 1 szklanka cukru 1 szklanka mąki

Ucieramy na gładko i odstawiamy. 6, 7, 8 i 9 dnia mieszamy raz dziennie.

10- go dnia święto Hermana - najpierw trzeba go nakarmić, dodając: • • •

1 szklankę mleka 1 szklankę cukru 1 szklankę mąki

Dokładnie mieszamy.

Następnie dzielimy na 4 równe części. Trzy z nich oddajemy dobrym ludziom, a z 4 robimy ciasto. O pieczeniu na kolejnej stronie.


Pieczemy ciasto szczęścia. Do jednej części dodajemy: • 3 całe jaja • 1,5 szklanki mąki • 0,5 szklanki cukru lub szklankę miodu • 1 łyżka ekstraktu waniliowego lub cukru waniliowego • 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia • 3/4 szklanki oleju • szczyptę soli • 3 łyżeczki cynamonu mielonego • 1 szklanka startej na dużych oczkach dyni Wszystkie składniki dokładnie mieszamy drewnianą łyżką, wlewamy do szklanej formy lub keksówki dokładnie wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 45 minut. Po upływie tego czasu sprawdzamy drewnianym patyczkiem czy ciasto jest gotowe. Jeżeli jest upieczone, patyczek pozostanie suchy. Jeżeli jest nadal wilgotny, zmniejszamy temperaturę piekarnika do około 140-150 stopni i pieczemy do tak zwanego "suchego patyczka". Ciasto dekorujemy cukrem pudrem lub polewą czekoladową.

o, t s a i c ć a w o ! r a a c d o a r w op t o r p a e W z s w za e i c ś ę z c z s e n z smac


Tekst: Ilona Klein-Tragier, Zdjęcia: Ilona Klein-Tragier


Tekst: Ilona Klein-Tragier, Zdjęcia: Ilona Klein-Tragier


Składniki : * 2 szklanki startej dyni (należy wycisnąć sok, bo ciasto będzie zbyt mokre) * 1 szklanka cukru * 3 jajka * 3 łyżeczki cynamonu * 1 łyżeczka sody oczyszczonej * 1 łyżeczka proszku do pieczenia * 1 cukier waniliowy (lub ekstrakt waniliowy) * 3 szklanki mąki * 1 szklanka oleju * garść orzechów lub migdałów

Jajka ubić z cukrem, dodać olej, mąkę , cukier waniliowy, sodę, proszek i cynamon. Zmiksować . Do masy dodać utartą dynię i migdały, delikatnie wymieszać łyżką. Ciasto wlać do formy wysmarowanej masłem i wysypanej mąką . Piec w piekarniku nagrzanym do 180 C przez 50 minut.


Kreatywnie z Marią

Tekst i zdjęcia: Maria Kozioł


Halloween to czas zabawy, gdzie najchętniej bawią się dzieci, przebierając się za różne postacie z bajek czy filmów. Święto, choć u Nas w Polsce nie jest tak rozpropagowane, to jednak niektórzy świętują rok w rok. Jedną ze znanych tradycji Halloween jest zbieranie cukierków przez dzieci. Gdy jednak nie masz słodkości czeka Cię psikus, czyli tzw. trick or treat (cukierek albo psikus). Jest tyle możliwości w co zbierać cukierki. Może to być ozdobione własnoręcznie pudełko albo torba papierowa po zakupach. Jednak nie zapominajcie, że przygotowania do takiego święta to też świetna zabawa! Proponuję Wam zrobienie takiego pudełka. Poniżej zamieszczam wzór, który należy wyciąć 4 razy w kartonie. Przerywana linia oznacza zgięcie, dzięki któremu powstaną skrzydełka. Smarujemy je klejem i sklejamy ze sobą 4 części pudełka. Na podstawę wycinamy kwadrat 9x9 cm – dwa razy. Jeden kwadrat przyklejamy od spodu, drugi wewnątrz pudełka. W miarę potrzeby można dorobić rączkę do trzymania. Pamiętajcie by pudełko ozdobić przed sklejeniem, wtedy jest o wiele lepiej i wygodniej. W sieci znajdziecie wiele inspiracji na to święto. Przewodnimi kolorami są pomarańcz, czerń albo krwista czerwień. I tak kolejną ozdobą jaką można przygotować na Halloween są różne kształty na patyku, np. wiatraczek a'la nietoperz. Ozdobienie go leży tylko w Waszym guście. Innym sposobem na ciekawe dekoracje np. stołu czy werandy jest zrobienie lampionów, a to nie wymaga wielkich umiejętności. Jeśli obawiacie się, że sobie z czymś nie poradzicie, to ta ozdoba jest w sam raz.


Fajną rzeczą, by kogoś uszczęśliwić jest podarowanie mu kartki. Taką kartkę możemy wykonać sami, a jak wiadomo własnoręczne drobiazgi są najcenniejsze. Wielu blogerów udostępnia swoje grafiki, by można z nich korzystać. Jedynym warunkiem skorzystania z takiej darmowej grafiki jest wskazanie źródła, skąd się ja pobrało. Pamiętajcie! To ważne! Grafiki z poniższych kartek zaczerpnęłam z bloga Roni → http://inkstainswithroni.blogspot.com/. Do wykonania prostej kartki naprawdę nie potrzebujemy wielu materiałów. Wystarczy ozdobny papier, czarny cienkopis i drukowany napis lub obrazek. Na pierwszej z kartek wykonałam napis 3d z wydrukowanych dwóch takich samych elementów. Pokolorowałam je kredkami akwarelowymi i podkleiłam kosteczkami 3D, co nadało mu wypukłości. Pajęczynę narysowałam czarnym cienkopisem.


Drugą propozycją na wykonanie kartki jest wydruk obrazka i pokolorowanie go. Dodatkowym makabrycznym, jak na Halloween przystało, motywem jest wykorzystanie czerwonej płynnej farbki, mgiełki lub tuszu.

Możliwości wykonania takich kartek jest wiele, wszystko zależy od Was. Co i jak użyjecie!


Kuchnia dla Malucha Każda mama chce dla swojego maleństwa jak najlepiej. Chcemy, żeby miał najładniejsze ubranka, kolorowe zabawki. Chcemy , żeby poszedł do najlepszej szkoły, skończył studia z wyróżnieniem. Wybiegamy daleko w przyszłość chcąc wszystkiego „naj”. Ale ile z nas myśli o zdrowym jedzeniu? O zdrowe nawyki żywieniowe powinnyśmy zadbać od pierwszych chwil. Kuchnia dla Malucha to nowy cykl przepisów kulinarnych, skierowanych dla najmłodszych. Gotując, mamy pewność, czym nasz maluszek jest karmiony. Zje smacznie i zdrowo, ucząc się, że samodzielne przygotowanie posiłku to doskonałe i proste dbanie o nasze zdrowie. Mieszankę owoców z dzisiejszego przepisu mogą jeść maluszki od 8 miesiąca życia. Wszelkie informacje na temat rozszerzania diety dziecka należy skonsultować z lekarzem pediatrą. Pamiętajmy, żeby owoce i warzywa w diecie dziecka były z ekologicznych upraw.


Tekst i zdjęcia: Ilona Klein-Tragier


Sok z jabłek i ciemnych winogron 1 kg jabłek 1 duża kiść ciemnych winogron ogrodowych Opcjonalnie syrop daktylowy do posłodzenia soku Jabłka i winogrona myjemy, oczyszczone z gałązek i liści wrzucamy do sita, garnka przeznaczonego do gotowania na parze. Do dolnej części wlewamy pół szklanki wody, żeby garnek się nie przypalił i wstawiamy na mały ogień. Pod wpływem ciepła owoce zaczną puszczać sok. Jeżeli mamy kuchenkę indukcyjną nie ma potrzeby wlewania wody. Możemy użyć również klasycznego sokownika. Gotowy sok można dosłodzić syropem daktylowym. Następnie przelewamy do słoików, dokładnie zakręcamy i pasteryzujemy około 20 minut.



Ciasteczka na Hall


loween


Składniki: Ciastka (użyłam połowy porcji) • 170 g masła •

320 g mąki pszennej • 1 jajko • 200 g cukru łyżka ekstraktu waniliowego Lukier królewski: 30 g białek (może być odrobina więcej, ale nie mniej) • 200 g cukru pudru • kilka kropel soku z cytryny czarny i biały barwnik w paście lub żelu

Przygotowujemy ciasto na kruche ciasteczka. Miękkie masło ucieramy z cukrem na jasną, puszystą masę. Dodajemy jajko i ekstrakt waniliowy – ponownie ucieramy. Do masy dodajemy przesianą mąkę i wyrabiamy, aż wszystkie składniki się połączą. Najwygodniej ciasto wyrabiać w misie miksera – jest dość klejące i miękkie, ciężko wyrobić je rękami bez dodawania dużej ilości mąki. Wkładamy do lodówki na ok. godzinę. Po wyjęciu ciasta rozwałkowujemy je między folią spożywczą na grubość min. 0,5 cm i wykrawamy głowy zombie. Pieczemy ok. 15 minut w 180-200°C. Po wyjęciu z piekarnika czekamy aż wystygną. Podaję tu mój bazowy przepis na lukier królewski. Ma bardzo gęstą konsystencję, a rozcieńczam go dopiero później, przy barwieniu na konkretny kolor. Myślę, że to najlepszy sposób, żeby uzyskać pożądaną konsystencję. Robię go z białek w proszku, dlatego jest podana ich gramatura, a nie ilość konkretnych białek. Białka umieszczamy w misce razem z przesianym cukrem pudrem i sokiem z cytryny. Ucieramy przez ok. 15-20 minut. NIE UBIJAMY LUKRU! Ubity lukier nie nadaje się do dekoracji – zostają w nim bąbelki powietrza, które przy zastyganiu unoszą się na powierzchnię i naprawdę brzydko wyglądają. Gotowy lukier rozdzielamy do 4 miseczek i przygotowujemy kolory: zielony, różowy, czarny i biały (w kolejności od największej do najmniejszej porcji). Mała rada: żeby łatwiej uzyskać czarny kolor, warto najpierw lukier zaprawić innymi kolorami – nie trzeba wtedy dodawać aż tak dużej ilości czarnego. Lukier zostawiamy na chwilę w miseczkach, czekamy, aż bąbelki powietrza uniosą się na powierzchnię. Potem przebijamy je np. wykałaczką i przekładamy lukier do woreczków. Będziemy potrzebować 2 rodzajów końcówek (tylek) nr 1 i nr 2 Wiltona. Poniżej przedstawiam w punktach, jak po kolei zdobić ciastka. UWAGA! Po każdym kroku czekamy, aż lukier trochę wyschnie, inaczej pomieszają nam się kolory! 1. Tylka nr 2 - kolor zielony, pokrywamy większą część ciastka, zostawiając miejsce na mózg. 2. Tylka nr 2 - kolor różowy, robimy pierwszy szlaczek mózgu. 3. Tylka nr 2 - kolor różowy, wypełniamy pozostałe dziury w mózgu. 4. Tylka nr 1 - kolor czarny, robimy bazy pod oczy, nos i usta. Zostawiamy dłużej do schnięcia, inaczej biały lukier się zafarbuje! 5. Tylka nr 1 - kolor biały, rysujemy zęby i gałki oczne. Znowu zostawiamy na dłużej do schnięcia. 6. Tylka nr 1 - kolor czarny, robimy kropki na oczach


Ciasteczka na Halloween ZOMBIE

Tekst i zdjęcia: Żaneta Hajnowska


Tekst i zdjęcia: ŝaneta Hajnowska


Halloween cake pops – jednookie potwory Składniki na ok. 20 sztuk: • 150 g biszkoptów • 80 g mlecznej czekolady • 70 g serka homogenizowanego (np. waniliowego) • paczka candy melts Wiltona • odrobina oleju Poza tym: • patyczki do lizaków • oczy z lukru królewskiego • barwniki, jeśli nie macie kolorowych candy melts • płaska podstawka ze styropianu • wykałaczki Biszkopty rozdrabniamy np. w malakserze na drobny piasek. Dodajemy roztopioną czekoladę i serek waniliowy. Wszystko dokładnie mieszamy. Z uzyskanej masy lepimy kulki wielkości orzechów włoskich i kładziemy na papierze do pieczenia, lub innym nieprzywierającym materiale. Candy melts przygotowujemy zgodnie z opisem producenta na opakowaniu. Można dodać barwniki i olej, jeśli jest za gęste. Plastikowy patyczek zamaczamy w polewie, następnie wbijamy w kulkę z ciasta. Całość zanurzamy do góry nogami w polewie, aż cała kulka się zakryje. Wyciągamy, czekamy, aż lekko spłynie, odwracamy z powrotem do pionu i wbijamy w styropian. Czekamy, aż wyschnie. Pokrywamy kulki drugim kolorem - zamaczamy wykałaczki w polewie, nanosimy pokręcone wzory na cake popsach i póki są mokre, przyklejamy oczy. Znowu wbijamy w styropian i czekamy aż wszystko wyschnie. Wasze dzieci pokochają te halloween cake pops! :)


CIASTECZKA NA HALLOWEEN PAJĘCZYNY

Tekst i zdjęcia: Żaneta Hajnowska


Ciastka (użyłam połowy porcji na 12 ciastek – resztę zamroziłam) • • • • •

170 g masła 320 g mąki pszennej 1 jajko 200 g cukru łyżka ekstraktu waniliowego

Lukier królewski: • • • •

30 g białek (może być odrobina więcej, ale nie mniej) 200 g cukru pudru kilka kropel soku z cytryny czarny i biały barwnik w paście lub żelu

Przygotowujemy ciasto na kruche ciasteczka. Miękkie masło ucieramy z cukrem na jasną, puszystą masę. Dodajemy jajko i ekstrakt waniliowy – ponownie ucieramy. Do masy dodajemy przesianą mąkę i wyrabiamy, aż wszystkie składniki się połączą. Najwygodniej ciasto wyrabiać w misie miksera – jest dość klejące i miękkie, ciężko wyrobić je rękami bez dodawania dużej ilości mąki. Wkładamy do lodówki na ok. godzinę. Po wyjęciu ciasta rozwałkowujemy je między folią spożywczą na grubość min. 0,5 cm i wykrawamy, np. za pomocą szklanki, koliste ciasteczka. Pieczemy ok. 15 minut w 180-200 °C. Po wyjęciu z piekarnika czekamy aż wystygną. Podaję tu mój bazowy przepis na lukier królewski. Ma bardzo gęstą konsystencję, a rozcieńczam go dopiero później, przy barwieniu na konkretny kolor. Myślę, że to najlepszy sposób, żeby uzyskać pożądaną konsystencję. Robię go z białek w proszku, dlatego jest podana ich gramatura, a nie ilość konkretnych białek. Białka umieszczamy w misce razem z przesianym cukrem pudrem i sokiem z cytryny. Ucieramy przez ok. 15-20 minut. NIE UBIJAMY LUKRU! Ubity lukier nie nadaje się do dekoracji – zostają w nim bąbelki powietrza, które przy zastyganiu unoszą się na powierzchnię i naprawdę brzydko wyglądają. Gotowy lukier rozdzielamy do 2 miseczek i przygotowujemy 2 kolory: czarny i biały. Mała rada: żeby łatwiej uzyskać czarny kolor, warto najpierw lukier zaprawić innymi kolorami – nie trzeba wtedy dodawać aż tak dużej ilości czarnego barwnika. Rada nr 2: wprawdzie nie barwiony lukier jest biały, ale po dodaniu białego barwnika naprawdę widać różnicę. Nie jest to konieczne, ale jeśli macie już taki barwnik – używajcie, a uzyskacie naprawdę bielszą biel Lukier zostawiamy na chwilę w miseczkach, czekamy, aż bąbelki powietrza uniosą się na powierzchnię. Potem przebijamy je np. wykałaczką i przekładamy lukier do woreczków. Będziemy potrzebować 2 rodzajów końcówek (tylek) nr 1 i nr 2 Wiltona. Dwójką robimy bazę, czyli pokrywamy całą powierzchnię ciastka jednym kolorem. Jedynką malujemy pajęczy wzorek – najpierw długie paski, potem łączymy je za pomocą łuków. Ważne: czarny i biały lukier nie bardzo się lubią, dlatego po zrobieniu bazy na ciastku, poczekajcie aż dobrze wyschnie. Potrwa to kilka godzin, ale unikniecie zabarwienia białego lukru na czarno, co nie wygląda ładnie. Wyschnięte ciastka można przechowywać w zamkniętym pudełku dość długo – moje stoją już chyba 2-3 tygodnie i dalej są świeże i pięknie pachną masełkiem, a lukier wygląda jak świeżo zrobiony Happy Halloween!


Tekst i zdjęcia: ŝaneta Hajnowska


Często przechodząc obok sklepów z dekoracjami złość mnie brała, że nie mogę kupić sobie tych wszystkich pięknych ozdób do mieszkania, a te, które były tanie, to zazwyczaj niskiej jakości plastik produkcji chińskiej. Tej jesieni postanowiłam, że sama przygotuję i ozdobię moje mieszkanie stosownie do tej uroczej pory roku. Chciałabym się dzisiaj tymi pomysłami podzielić. Często kupuję świece zapachowe w szklanych słoiczkach. Później te słoiczki zbieram i nie ma co z nimi zrobić – Wy pewnie też macie takie w domu. Można je użyć w bardzo prosty sposób: wsypujemy do środka trochę suszonej kukurydzy (czyli zwykłego popcornu, ale takiego do przyrządzenia na patelni) i wkładamy do środka zwykłą, grubą, białą świeczkę. Dla ozdoby można ją jeszcze przewiązać sznurkiem i mamy piękną dekorację (zdjęcie nr 1). Uwaga! Przed zapaleniem sznurek ściągamy.


Do mniejszych słoiczków możemy włożyć podgrzewacze i ułożyć je na płaskim naczyniu, np. szklanym lub metalowym, wyłożonym kolorowymi jesiennymi liśćmi (zdjęcie nr 2). Zdjęcia nr 3 i 4 pokazują, jak można wykorzystać duży, szeroki szklany wazon. Na spodzie układamy gałązki z owocami jarzębiny. Tył wazonu wykładamy żółtymi liśćmi. Na środku ustawiamy świecę – ja wybrałam czarną (oczywiście nie palimy jej w środku – służy tylko do dekoracji). Jak sami widzicie – wystarczy poszperać w domowych szafach w poszukiwaniu różnych szklanych pojemników, a potem wyruszyć na spacer, znaleźć parę liści i jesiennych owoców i wykorzystać je do dekoracji domu.



Jesień to szaleństwo barw, jesień to chłodek, który nie zawsze jest przyjemny. Warto ubrać coś ciepłego, coś przyjemnego i kolorowego.


Kolekcja Diany Sencerek powstała z myślą o kobietach, ceniących piękno i oryginalny wygląd. Odzież z filcu ręcznie tworzona w pracownia artystki z całą pewnością zadowoli gusta pań. Technika, jaką tworzy Diana, daje ogromne możliwości twórcze. Filcować można wszystkie elementy garderoby, kapelusze, szale, płaszcze, torby, jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia. Na stronie www.filcbydiana.pl prezentuje jedyną w swoim rodzaju i niepowtarzalną twórczość. Tekst : Ilona Klein-Tragier , Diana Sencerek Zdjęcia: Diana Sencerek



Kontakt z Dianą Sencerek Przystanek Rękodzieło https://www.facebook.com/pages/Przystanek-R%C4%98KODZIE%C5%82ODiana-Sencerek/426750357392476 Telefon: 661 706 251









Pokazałam Wam już, jak można łatwo zrobić jesienne ozdoby. Teraz mam propozycję wymagającą trochę więcej pracy, ale za to jaki efekt! Oto mój pomysł na jesienny wieniec z liści, zrobiony z kruchych ciastek. Składniki: •

170 g masła

320 g mąki pszennej

1 jajko

200 g cukru

łyżka ekstraktu waniliowego

barwniki spożywcze: brązowy, żółty, pomarańczowy, zielony

cukier puder woda

Dodatkowo: foremki do wykrawania w kształcie liści i żołędzi gruba i czysty karton cienka wstążka nożyczki Przygotowujemy ciasto na kruche ciasteczka. Miękkie masło ucieramy z cukrem na jasną, puszystą masę. Dodajemy jajko i ekstrakt waniliowy - ponownie ucieramy. Do masy dodajemy przesianą mąkę i wyrabiamy, aż wszystkie składniki się połączą. Najwygodniej ciasto wyrabiać w misie miksera - jest dość klejące i miękkie, ciężko wyrobić je rękami bez dodawania dużej ilości mąki. Po wyrobieniu dzielimy całość na 4 części. Do każdej z nich dodajemy barwniki spożywcze. Ciasto jest na tyle miękkie, że można je mieszać łyżką, więc barwniki bez problemu się wchłoną. Po zabarwieniu wszystkie 4 kolory wkładamy na min. godzinę do lodówki. Po wyjęciu ciasta, każdy kolor dzielimy na mniejsze, płaskie kawałki. Łączymy je na przemian, tworząc coś w rodzaju mozaiki i rozwałkowujemy na grubość ok. 0,5 cm. Wykrawamy liście za pomocą foremek i układamy na blaszce, którą wstawiamy jeszcze na chwilę do lodówki. Kruche ciasteczka pieczemy ok. 15 minut w 180-200 °C. Po wyj ęciu z piekarnika czekamy aż wystygną. Z kartonu wycinamy okrągłą podstawę naszego wieńca. Następnie za pomocą kleju zrobionego z cukru pudru i wody, przyklejamy poszczególne ciastka. Ja swój klejący lukier zafarbowałam na brązowo, żeby nie było go widać na ciastkach, w razie wycieku. Po skończonej pracy zostawiamy wieniec do wyschnięcia. Ja na wszelki wypadek zostawiłam go na całą noc. Potem można go dodatkowo przybrać wstążeczką i powiesić np. na drzwiach albo ścianie.

Tekst i zdjęcia: Żaneta Hajnowska


Stolik w kropki Stolik w kropki

zaprasza




Zapiekanka z dyni i kurczaka Składniki • • • • • •

400g piersi z kurczaka 600g świeżej dyni 5g masła do smażenia sól morska, gałka muszkatołowa 8 listków świeżej szałwii 3 łyżki oleju rzepakowego

Sposób przygotowania 1. Piersi z kurczaka kroimy w średnie kawałki i solidnie obsypujemy gałką muszkatołową i odrobiną soli morskiej. 2. Dynię po wydrążeniu obieramy i kroimy na duże kawałki (takie jak na zdjęciu). Delikatnie posypujemy gałką muszkatołową. 3. Kurczaka podsmażam dosłownie 3-4 minuty na maśle, tak żeby bardzo delikatnie się zrumienił. 4. Następnie do naczynia żaroodpornego wlewamy olej, wkładamy kurczaka i dynię w dowolny sposób je mieszając. 5. Całość jeszcze raz obsypujemy odrobiną gałki i solą morską, na wierzch kładziemy posiekane liście szałwii. Zapiekamy w naczyniu bez przykrycia najpierw 10 min w 180 stopniach z grzaniem z góry i dołu, potem 20 min funkcją grill - jeżeli nie masz funkcji grilla, to cały czas pieczenie - bez termoobiegu, bo wysuszy dynię.



Krem z dyni Krem z dyni z pomidorami i pesto

Składniki • • • • • • • •

1 kg świeżej dyni 200g pomidorów koktajlowych 100g pomidorów z puszki 3 duże ziemniaki typu AB 1 duża marchew sól, pieprz, kurkuma, gałka muszkatołowa 3 łyżki czerwonego 3 duże ząbki czosnku

Sposób przygotowania najpierw przygotowuję bazę: ziemniaki i marchew wkładam do garnka i zalewam 2l wody, wsypuję łyżeczkę soli i gotuję 20 min • dynię pokrojoną na ćwiartki i wydrążoną zapiekam w piekarniku w 220 stopniach, aż skórka lekko sczernieje i po polaniu wodą będzie schodzić bez problemu (około 20 min w nagrzanym piekarniku), • gdy warzywa bazowe są miękkie dokładam do nich ciepłą, obraną ze skórki dynię i pomidory (zarówno świeże jak i puszkowane), • gdy całość lekko się przegotuje *(5 min) wkrawam czosnek - w kawałkach, nie przeciskany, • następnie przyprawy: po 1 łyżeczce kurkumy i gałki muszkatołowej, • całość gotuję do miękkości, jeszcze jakieś 15 min, następnie blenduję, • wkładam pesto po wyłączeniu gazu/prądu, • całość delikatnie mieszam i gotowe. •


Jakiś czas temu, podczas corocznego wyjazdu do Warszawy, poznałam niesamowicie barwną postać. Do tamtej chwili jej dokonania, jak i fragmenty kolorowego życia znałam tylko z wirtualnej przestrzeni. Teraz czytam jej wypowiedzi i oglądał stworzone ręcznie dzieła zupełnie inaczej. Mogę powiedzieć: „Ta Artystko to moja znajoma, to Agnieszka Cygarowska. Musicie ją poznać”

Czy dekupaż to Twoja pasja? Czy jest również Twoją pracą, czy to jedynie odskocznia od dnia pełnego służbowych obowiązków? Kiedyś zapragnęłam spróbować dekupażu i "wsiąkłam". Właściwie wszystkiego nauczyłam się sama metodą prób i błędów - wtedy nie było na polskim rynku żadnych książek, dopiero później pojawiły się włoskie wydania dotyczące różnych technik. Początkowo robiłam wszystkie rzeczy dla siebie, znajomych i przyjaciół, później zaczęłam dawać swoje prace do różnych galerii - w tym czasie pracowałam zawodowo - jako dekorator i traktowałam deku jako odskocznię. Na studiach zaocznych jako temat pracy magisterskiej wybrałam " Edukacyjne walory sztuki dekupażu". Później, kiedy zaczęłam prowadzić własną firmę nie porzuciłam go i nadal się nim zajmuję.

Skąd miłość do starych mebli? Pytasz o stare meble ;-) cóż to przyszło z przysłowiowym mlekiem matki ;-) choć mama to raczej tkaninami się zajmowała - szyła, narzuty, poduszki zasłony itp. Pochodzę z rodziny renowatorów, mój tata i jego bracia zajmowali się renowacją antyków, mój brat i bracia stryjeczni też to robią, mój partner życiowy również, czyli wyrosłam w tym i przesiąkłam do szpiku kości - mam nadzieję, że miłość do antyków przekażę również mojej córce Roksanie.

Czy czujesz się kobietą spełnioną? Czy postawiłaś już kropkę nad "i" , a może są jeszcze cele do których dążysz? Czy jestem spełniona ??? chyba jeszcze nie, wiele przede mną do zrobienia i spróbowania swoich sił, ostatnio spróbowałam malowania na jedwabiu i na jednej próbie na pewno się nie skończy. Chciałabym jeszcze spróbować swoich sił w filcowaniu i sutaszu - o tym wiem, ale nie mówię, że nie będzie innych technik, które zapragnę poznać. Ciągle dążę do udoskonalania siebie - z jakim skutkiem, nie wiem ??

Dlaczego zaczęłaś prowadzić bloga, co Cię do tego skłoniło? Blog to moja odskocznia od realnego życia i mała prywatna galeria gdzie mogę zaprezentować swoje prace ( oczywiście nie wszystkie) osobom twórczo działającym - co oznacza nadających na tych samych falach co ja. Na początku obserwowałam wspaniałe inspirujące blogi i nie śmiałam nawet opu-


Pasje i Smaki Koncepcja magazynu redaktor naczelna: Ilona Klein-Tragier magicznakuchniailony.blogspot.com kuchniailony@gmail.com

Korekta: Kamila Szyrowska Żaneta Hajnowska cupcakefactory.pl netga86@gmail.com Redaktorzy:

Kontakt: kuchniailony@gmail.com Reklama: Ilona Klein-Tragier kuchniailony@gmail.com

Lena Wentland-Zjawin zjawinkowo.blogspot.com lenawz.2@gmail.com Żaneta Hajnowska cupcakefactory.pl netga86@gmail.com Maria Kozioł arttscrap.blogspot.com Natalia Mazurkiewicz n.mazurkiewicz@wp.pl Danuta Narazińska Grzegorz Klein Robert Tragier Monika Madejek szufladakuchenna.blogspot.com pokojzkominkiem.blogspot.com szufladaduszy@wp.pl Aleksandra Burczyk-Wacławiak stolikwkropki.pl stolikwkropki@gmail.com www.facebook.com/stolikwkropki Publikacja dzięki issuu.com


Dziękujemy gorąco za wspólnie spędzony czas. Mamy nadzieję, że zaciekawiły Cię nasze Pasje i Smaki. Napisz i podziel się Swoją opinią. kuchniailony@gmail.com


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.