AKTUALNOŚCI NA ◊ REGIONY.RP.PL
Poniedziałek 20 kwietnia 2020 | nr 14 (11638)
Życie Regionów SAMORZĄD >R3
ROZRYWKA >R4
PRAWO DLA SAMORZĄDÓW >R6
Swoboda zmiany stanowisk pracy
Pandemia redukcji festiwalowych budżetów
Przepisy antykryzysowe nie pomagają
Lokalne władze będą mogły delegować swoich pracowników do innych zadań. Nie muszą mieć ich zgody.
Z powodu koronawirusa samorządowe festiwale przekładane są na jesień, ale nawet te grudniowe mają budżety mniejsze o 60 proc.
Przedsiębiorcy chcą, by miasta prowadziły postępowania i wydawały decyzje. Ale w czasie epidemii nie jest to takie proste.
MARSZAŁEK WOJEWÓDZTWA DOLNOŚLĄSKIEGO
Cezary Przybylski
Polacy oczekują porozumienia ponad podziałami MAT. PRAS.
Dopóki państwo nie opanuje epidemii, dopóty wybory nie powinny się odbyć. Są one zagrożeniem dla życia i zdrowia wyborców, członków komisji i armii listonoszy Wywiad
>R5
TEMAT NUMERU: TARCZA ANTYKRYZYSOWA DLA SAMORZĄDÓW
Nikt nie pokryje strat miast Finansowe tsunami dotknie również lokalnych budżetów. Rząd przygotował rozwiązania ochronne, ale mało skuteczne. odpowiedzi na apele władz lokalnych rząd przygotował specjalną tarczę antykryzysową dedykowaną tylko samorządom. Wstępny projekt takich rozwiązań trafił już do konsultacji społecznych. Jak go oceniają samorządowcy? – Każda pomoc jest na wagę złota – mówi „Życiu Regionów” Marcin Witko, prezydent Tomaszowa Mazowieckiego. – Ale realnej, prawdziwej pomocy w propozycjach jednak zabrakło – dodaje Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
Brak ulg i rekompensat Tarcza dla samorządów to wiele różnego rodzaju rozwiązań, wśród których kilka ma poprawić kondycję lokalnych budżetów. To m.in. możliwość zaciągania długu na pokrycie ubytku w dochodach, jakie powstaną w efekcie pandemii koronawirusa, i rozluźnienie reguł fiskalnych (tak by w ogóle te nowe zobowiązania można było zaciągnąć). Do tego przewidywane jest odroczenie na drugą połowę roku płatności tzw. janosikowego, przyspieszenie płatności subwencji, uelastycznienie możliwości dys-
ponowania tzw. funduszem korkowym itp. Takie instrumenty poprawią płynność miejskich budżetów, ale ich nie naprawią. – Choć wiele proponowanych rozwiązań jest naprawdę niezłych, to całość jest niewystarczająca. Brak w nich mechanizmów rekompensat i ulg. Są pewne uelastycznienia, które będą krótkotrwale wspomagać płynność – ocenia też Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni. – Samo odraczanie w czasie spłaty kredytów czy zadłużania się nie załatwia problemu – komentuje Andrzej Wnuk, prezydent Zamościa. – Najlepszym rozwiązaniem byłaby rekompensata strat w trwale już uszczuplanych dochodach bieżących samorządów. Można byłoby to zrobić na przykład poprzez odpowiednią subwencję pokrywającą utratę dochodów spowodowanych decyzją władz centralnych – dodaje Wnuk.
Obietnica bez pieniędzy Ciekawe, że w projekcie ustawy znalazł się właściwie zapis, o którym mówi prezydent Zamościa. Mowa o „wprowadzeniu możliwości zwiększenia rezerwy subwencyjnej i przeznaczenia jej na uzupełnienie dochodów jednostek samorządu terytorial-
Wśród działań podejmowanych przez wiele samorządow jest również dezynfekowanie ulic i przystanków komunikacji miejskiej
PIOTR GUZIK
W
ANNA CIEŚLAK-WRÓBLEWSKA
PANDEMIA KORONAWIRUSA rp.pl/koronawirus nego w związku z ubytkiem dochodów podatkowych”. To by wskazywało, że jakieś bezpośrednie rekompensaty z budżetu centralnego byłyby możliwe. Jednak zdaniem samorządowców to zapis zbyt mglisty, by można było go traktować jak zapowiedź realnego wsparcia. – Brak odniesienia się do sposobu podziału rezerw. W jaki sposób będzie dokonywany i na jakich zasadach? Jakie czynniki będą brane pod uwagę? Kto miałby określać
wysokość ubytków? – zastanawia się Ewa Wójcik, skarbniczka Częstochowy. Także w uzasadnieniu do ustawy i ocenie skutków regulacji nie zagwarantowano na tę rezerwę praktycznie żadnych pieniędzy. Samorządy będę apelować do rządu o większą pomoc bezpośrednią, ale szanse na jej uzyskanie są nikłe. Ekonomiczne skutki pandemii koronawirusa uderzają bowiem w cały sektor publiczny, zarówno na poziomie centralnym, jak i lokalnym. Chodzi z jednej strony o poważne ubytki w dochodach, choćby tych podatkowych, ze względu na załamanie aktywności gospodarczej i spodziewaną głęboką recesję. Z drugiej zaś strony
wszystkie jednostki administracji publicznej są zaangażowane w walkę z pandemia, finansując m.in. pomoc służbie zdrowia czy przedsiębiorcom. Budżet centralny nie ma żadnym zaskórniaków i sam będzie musiał ratować się dużym deficytem i wzrostem zadłużenia. I podobne lekarstwo proponuje też samorządom.
Ogromne straty Jak duże mogą być straty w lokalnych budżetach? Na razie samorządowcy mogą je tylko szacować, ale będą to kwoty ogromne. – Ubytek w budżecie Krakowa z powodu epidemii i wprowadzonych ograniczeń może sięgnąć nawet 1 mld zł –
mówi Dariusz Nowak, rzecznik Krakowa. – Sam spadek wpływów z podatków PIT i CIT wyniesie około 300 mln zł. Do tego dodać trzeba spadek dochodów własnych miasta, a także zwiększone wydatki na ochronę zdrowia (np. dodatkowy sprzęt dla szpitali), pomoc społeczną czy dezynfekcję. Kraków będzie musiał zrezygnować z inwestycji, na które miasto nie ma jeszcze zawartych umów – zapowiada. Wrocław swoje straty szacuje na pół miliarda złotych, Rzeszów – na co najmniej 70 mln zł, Toruń – 60 mln zł, a Poznań uważa, że jeśli obecne zamrożenie gospodarki będzie się przedłużać, może to kosztować budżet miasta nawet 100 mln zł miesięcznie. – Skala problemów, które nas dotykają, jest znacznie większa niż pierwsze znamiona pandemii. Ujawnią się one w finansach dopiero pod koniec tego kwartału – zaznacza Piotr Tomaszewski, skarbnik Bydgoszczy. – Spotykając się z taką skalą spadku dochodów – szacowaną łącznie na 150–200 mln zł – mamy świadomość, że w sferze wydatkowej nie będzie można znaleźć bezbolesnych rozwiązań na taką skalę. Już pierwsze efekty Covid-19 są trudne, a nie wiadomo, jak długo będzie trwać wstrzymanie normalnego funkcjonowania gospodarki i społeczeństwa / ©℗ – podkreśla.
Życie regionów
R2
Poniedziałek 20 kwietnia 2020
◊ regiony.rp.pl
TEMAT NUMERU: TARCZA ANTYKRYZYSOWA DLA SAMORZĄDÓW
◊ regiony.rp.pl
Życie regionów
Poniedziałek 20 kwietnia 2020
R3
TEMAT NUMERU: TARCZA ANTYKRYZYSOWA DLA SAMORZĄDÓW
Pomoc przez wzrost długu Od mieszania w kubku herbata słodsza nie będzie – ostrzegają samorządowcy. I proszą rząd o więcej.
J
ANNA CIESLAK-WRÓBLEWSKA
Uderzenie z wielu stron ROBERT GARDZIŃSKI
Ekonomiczne skutki pandemii rzeczywiście biją w samorządy ze wszystkich stron. Można spodziewać się spadku dochodów z PIT od pracowników, w wyniku wzrostu bezrobocia i spadku średniego wy- Zamrożenie gospodarki oznacza mniejsze wpływy do samorządowych budżetów m.in. z podatków od firm czy opłat lokalnych nagrodzenia. Obniżeniu ulegnie również udział w podatku – Wprowadzenie w 2020 r. CIT i PIT od zysków firm, bo kwarantanny czy zwiększają styczności budżetów samorzą- finansowej, wpłaciliśmy do recesja w gospodarce odbije wydatki na pomoc społeczną. dów generalnie oceniam pozy- budżetu państwa prawie 10 możliwości nierównowagi Jeszcze pod koniec marca tywnie, w tym np. możliwość mln zł janosikowego – mówi strony bieżącej budżetu lokalsię negatywnie na ich wynikach. Mniejsze będę też wpły- organizacje samorządowe zmiany przeznaczenia środ- Jacek Majchrowski, prezydent nego dodatkowo o wartość wy z innych podatków (np. od zwróciły się do rządu z prośbą ków uzyskiwanych z zezwoleń Krakowa. – Rząd w ramach planowanego ubytku w donieruchomości, środków o wsparcie i uwzględnienie na sprzedaż napojów alkoholo- pomocy dla samorządów za- chodach będącego skutkiem transportu czy czynności cy- potrzeb lokalnych budżetów wych na inne cele, w tym na proponował odroczenie dwóch wystąpienia Covid-19 i, co za wilno-prawnych), a także z w tarczy antykryzysowej. Mi- walkę z epidemią i jej skutkami rat za maj i czerwiec. Oznacza tym idzie, złagodzenie w 2020 różnych opłat lokalnych. Tak nisterstwo Rozwoju przygoto- – komentuje Andrzej Nowa- to tylko tyle, że w wakacje, gdy r. reguły fiskalnej ograniczająnie wiemy, jaka będzie sytuacja cej zadłużenie o kwotę fakjak choćby z czynszu za lokale wało odpowiedź na te apele. kowski, prezydent Płocka. – Jednak ubytki w naszych budżetu, będziemy musieli tycznego ubytku jest rozwiąkomunalne, bo większość sa- Wstępny projekt powstał 10 morządów przyznała najem- kwietnia, ma być jeszcze do- dochodach będę nie do odro- płacić raty po ok. 13 mln zł. zaniem generalnie dobrym – com ogromne ulgi, czy ze precyzowany, ale podstawy już bienia. Dlatego liczymy na Dlatego apelujemy wraz z inny- ocenia też Piotr Husejko, propozycje, które zwiększą mi dużymi miastami, by w tym zastępca dyrektora wydziału sprzedaży biletów komunika- się raczej nie zmienią. Dla samorządowców sam nasze dochody – jak np. roku w ramach pomocy samo- budżetu i analiz w Poznaniu. cji miejskiej ze względu na potężny spadek (nawet do 90 fakt, że takie specjalne rozwią- zwiększenie subwencji w czę- rządom rząd w ogóle zwolnił – Jednak należy zwrócić uwaproc.) liczby pasażerów. Do zania zostały w ogóle uwzględ- ści oświatowej, lub też obniżą nas z płacenia janosikowego – gę, że to rozwiązanie będzie w przyszłości oznaczać koniecztego mniej wpływów przynio- nione w pracach rządu, jest wydatki, jak np. zwolnienie z podkreśla. ność ograniczenia wydatków, są strefy płatnego parkowania, pozytywną informację. Ale konieczności płacenia tzw. jaaby móc spłacić dodatkowe zamknięte obiekty kulturalne, oczekują więcej. Przede nosikowego – proponuje NoDług, by spłacić dług zadłużenie – uważa. sportowe itp. wszystkim rozczarowujący jest wakowski. Dodaje, że duże Zwraca na to uwagę również Z drugiej strony pandemia brak jakichś ulg czy rekom- znaczenie miałyby zmiany w Samorządowcy zauważają, Piotr Tomaszewski, skarbnik wymusza wzrost wydatków pensat ubytków w lokalnych naliczaniu kwot subwencji. samorządowych. Lokalne budżetach. Ale też inne zapisy Samorządy od lat wskazują, że że skutki finansowe pandemii Bydgoszczy. – Proponowane władze pomagają w walce z nowej tarczy antykryzysowej ponoszą finansowe konse- Covid-19 będą na pewno wy- przez rząd wsparcie opiera się kwencje decyzji dotyczących kraczały poza rok 2020, tym- głównie na zezwoleniu na zarazą, kupując za własne wymagają poprawy. m.in. oświaty podejmowanych czasem specjalne rozwiązania spadek wyniku budżetu i pieniądze środki ochrony i przez administrację rządową, w tarczy dotyczą tylko bieżą- zgodzie na zadłużanie się. sprzęt dla szpitali, dezynfekuZawiesić janosikowe w tym te związane z wynagro- cego roku. Dlatego apelują, by Biorąc jednak pod uwagę, że jąc przystanki i ulice, na władzeniami nauczycieli. rozluźnienie reguły fiskalnej wskaźnik obsługi zadłużenia sną rękę organizując mobilne – Kilka dni temu, mimo na- wprowadzić na kilka lat, a nie opiera się na odpowiedniej – Przedstawione propozycje testowanie na koronawirusa, ilości wypracowanej w budżefinansują miejsce publicznej dotyczące zwiększania ela- szej coraz trudniejszej sytuacji tylko ten bieżący rok.
cie tzw. nadwyżki operacyjnej, co się stanie, gdy w roku bieżącym będzie ona ujemna? Czy w latach następnych należy zaplanować wzrost dochodów i nadwyżki operacyjnej, choć przecież za rok czy dwa nie będzie dużo lepiej? Samorząd stanie przed pytaniem, czy jeszcze bardziej się zadłużać – tym razem przede wszystkim na spłatę zadłużenia – analizuje Tomaszewski. Jego zdaniem ratunkiem byłoby, gdyby rząd zaczął sprawę traktować poważanie i zrekompensował ubytki w PIT z poprzednich lat (np. z tytułu obniżki PIT) czy w końcu zaczął w pełni pokrywać koszty zadań oświatowych. – Bydgoszcz przez ostatnie dziewięć lat pracowała na możliwość sfinansowania rozwoju. Decyzje rządu zabrały nam środki przeznaczone na rozwój, które były jednocześnie rezerwą na czas kryzysu. Kryzysu, który właśnie nastąpił – przypomina skarbnik.
Zmiany nie pomogą – Miasta zanotują tak duży ubytek dochodów, że nie da się go zniwelować wyłącznie zmianą wzorów matematycznych określających zdolność do realizacji zadań własnych czy obsługi długu – ocenia Magdalena Flisykowska-Kacprowicz, skarbnik Torunia. – A do tego sprowadzają się przecież niektóre z zapowiadanych zmian legislacyjnych, np. dopuszczenie możliwości wystąpienia nierównowagi budżetu czy złagodzenie reguły fiskalnej. Chciałoby się powiedzieć, że od mieszania w kubku herbata słodsza nie będzie – mówi Flisykowska/ ©℗ -Kacprowicz.
@
masz pytanie, wyślij e-mail do autorki
a.cieslak@rp.pl
Pracownik wydziału komunikacji będzie mógł sprawdzić się teraz np. w urzędzie pracy
Swoboda zmiany stanowisk pracy Władze samorządowe będą mogły delegować swoich pracowników do innych zadań. Nie muszą mieć ich zgody.
S
RENATA KRUPA-DĄBROWSKA
amorządowa tarcza antykryzysowa dotyczy nie tylko finansów. Zawiera również uregulowania o delegowaniu pracowników, wydłużenie ważności zezwoleń na sprzedaż alkoholu, a także odwiesza niektóre terminy administracyjne.
Pracownik zajmie się czymś innym Wójt, burmistrz lub prezydent miasta będą mogli jednostronnie zmienić zadania wybranym pracownikom urzędu gminy. Gdy chodzi o samorządowe jednostki organizacyjne, tego typu prawo otrzyma kierownik. Decyzję będzie jednak podejmował na wyraźne polecenie wójta, burmistrza czy prezydenta miasta. Powierzenie pracownikowi zadania nieprzewidzianego w umowie o pracę ma mieć wy-
łącznie charakter czasowy. W szczególności przeniesienie mogą uzasadniać braki kadrowe jednostki, przy jednoczesnym znacznym natężeniu jej zadań. I co jest niezwykle istotne – pracownik nie musi wyrazić na to zgody, z wyjątkiem kobiet w ciąży i osoby będącej jedynym opiekunem dziecka w wieku do lat 15. Rząd liczy, że dzięki tej regulacji uniknie się m.in. dramatycznych sytuacji, do jakich dochodziło w niektórych domach pomocy społecznej. Trudno jest znaleźć dodatkowe osoby do pracy w tych placówkach w sytuacji, gdy doszło do zakażenia koronawirusem pensjonariuszy lub dotychczasowych pracowników. Propozycję chwali Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza. – To bardzo dobre rozwiązanie. Urząd pracy jest teraz np. bardzo obciążony, a w wielu wydziałach urzędu miasta są „luzy” i spokojnie ich
pracownicy mogliby pomóc kolegom z urzędu pracy – uważa Lewandowski. Odmiennego zdania jest Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia. – Dziwią mnie przepisy umożliwiające nakazowe delegowanie pracowników samorządowych do nowych zadań. To przepisy typowe dla stanu wyjątkowego, którego wszak formalnie rząd nie wprowadził – podkreśla prezydent Wrocławia.
Opłata i terminy Projekt przewiduje zwiększenie opłaty skarbowej za wydawanie decyzji dla osób innych niż właściciel lub użytkownik wieczysty. Zawarto w nim również możliwość wydłużenia o rok terminu na osiągnięcie minimalnej liczby punktów ładowania e-pojazdów i tankowania CNG. Proponuje się równie wydłużenie o sześć miesięcy zezwoleń na sprzedaż napo-
jów alkoholowych, których ważność upływa w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii pod warunkiem wniesienia proporcjonalnej opłaty za wydanie zezwolenia. – To dobre rozwiązanie. Pozwoli odciążyć pracowników urzędu miasta. Będą mieli więcej czasu na inne swoje obowiązki – uważa Krzysztof Lewandowski. Projekt samorządowej tarczy antykryzysowej umożliwia również kontynuowanie przygotowania inwestycji infrastrukturalnych, w tym budowlanych, poprzez cyfryzację procedur planistycznych oraz „odwieszenie” niektórych terminów w postępowaniach środowiskowych, wodnoprawnych, a także związanych z przygotowaniem i realizacją inwestycji w zakresie linii kolejowych, dróg publicznych, gospodarki wodnej, budowli przeciwpowodziowych i lotnisk.
Mieszkańcy o planie wypowiedzą się też w internecie Prace nad dokumentami planistycznymi mogą być prowadzone online. Gminy będą mogły przyznawać za czas pandemii dodatek mieszkaniowy z mocą wsteczną. RENATA KRUPA-DĄBROWSKA
Rząd w ramach tarczy dla samorządów proponuje zmiany mające usprawnić funkcjonowanie w czasie pandemii geodezji oraz uchwalanie studiów i miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Modyfikuje zasady przyznawania dodatków mieszkaniowych. Nowe przepisy wprowadzają możliwość poświadczania Więcej przez wykonawców prac geoze Skarbu Państwa dezyjnych za zgodność z oryginałem kopii protokołów, Jedno z proponowanych map i innych dokumentów. rozwiązań z tarczy przewiduje, Obecnie jest to główna przeże samorządy powiatowe będą szkoda we wprowadzeniu miały nie 25 proc. tylko 50 pełnego elektronicznego proc. udziału w dochodach z obiegu tego typu dokumengospodarowania nieruchomotów. Brak przepisu powoduje, ściami Skarbu Państwa, czyli że jeśli w wyniku pracy geodem.in. z tytułu opłat za dzierżazyjnej, np. przy podziale wę, najem czy użytkowanie działki, powstają wyżej wymiewieczyste nieruchomości SP. nione dokumenty, muszą być To rozwiązanie nie podoba w oryginale (w wersji papierosię Markowi Wójcikowi ze wej) złożone do powiatowego Związku Miast Polskich. – Od ośrodka dokumentacji geodetej kwoty musimy zapłacić zyjnej i kartograficznej. VAT, którego nam się nie zwraProjekt zwalnia z opłat ca. Z kolei przepisy wcześniejczęść materiałów państwoweszej tarczy mówią, by zwalniać go zasobu geodezyjnego i przedsiębiorców z opłat. kartograficznego, co pozwoli Zmiana udziału z 25 na 50 na sprawniejszą realizację proc. to dla nas żadna ulga – prac geodezyjnych i ułatwietłumaczy Wójcik. nie realizacji procesu inwestyJego zdaniem w projekcie cyjnego w warunkach pandetarczy zabrakło również rozmii. Wprowadza termin dziewiązań dotyczących budżetów sięciu dni roboczych na obywatelskich. zgłoszenie prac. – Nie rozumiem też, dlaczeRezygnuje się z konieczgo rząd upiera się przy niektóności zgłaszania tyczenia rych uregulowaniach. Od obiektów budowlanych. dłuższego czasu postulujemy, Tarcza samorządowa przeby w 2020 oraz w 2021 roku widuje również zmiany w zrezygnować z budżetów obyplanowaniu. Dzięki nim watelskich. I wrócić do nich, jak prace nad dokumentami sytuacja w kraju się unormuje. planistycznymi mają się toNiestety rząd jest głuchy na czyć bez konieczności ich nasze prośby zawieszenia na w tej sprawie, czas pandemii. podobnie jak W ustawie o w wielu inplanowaniu nych – twier- PANDEMIA pojawi się nowy dzi Marek KORONAWIRUSA przepis umożliWójcik. / ©℗ rp.pl/koronawirus wiający wnie-
sienie uwag oraz wniosków do projektów zarówno w postaci papierowej, jak i elektronicznej (w tym przy pomocy poczty elektronicznej lub formularzy z Biuletynu Informacji Publicznej). Uwagi będą mogły być wnoszone do protokołu ustnie, a dyskusja publiczna prowadzona online. Projekty dokumentów planistycznych będą musiały być zamieszczane na stronie internetowej urzędu w BIP. W BIP mają być też zamieszczane m.in. informacje o podjęciu uchwał o przystąpieniu do sporządzania studium, miejscowego planu. Projekt wprowadza zmiany w dodatkach mieszkaniowych. Przewiduje wypłatę tego dodatku z mocą wsteczną. Chodzi o przypadki, kiedy dana osoba nie otrzymała tego rodzaju wsparcia ze względu na pandemię. Mieszkaniec gminy otrzyma dodatek mieszkaniowy, pod warunkiem że do wniosku o jego przyznanie dołączy klauzulę, w której wskaże okres wsteczny, za który chce go dostać. Ale ważny jest też termin złożenia wniosku. Musi o wpłynąć do urzędu miasta w ciągu 30 dni od od dnia zakończenia obowiązywania stanu epidemii. Inne warunki przyznawania dodatku mieszkaniowego pozostaną takie same. W nowych przepisach zmieni się stawka opłaty skarbowej za wydanie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Ma ona wynosić 598 zł. Opłata w pełnej wysokości będzie należna od wniosków o wydanie decyzji składanych przez osoby inne niż właściciele lub użytkownicy wieczyści nieruchomości, bez względu na to, czy planują wybudowanie budynku mieszkalnego. Celem regulacji jest zniechęcenie osób do wnioskowania o wydanie warunków bez wyraźnego celu społeczno-gospodarczego, a także poprawa stanu finansów gmin poprzez częściowe sfinansowanie prowadzenia tych postępowań z wpływów / ©℗ z opłaty skarbowej.
OPINIE DLA „ŻYCIA REGIONÓW”
Robert Nowicki
prezydent Białegostoku
prezydent Tomaszowa Mazowieckiego
prezydent Zamościa
prezydent Wrocławia
burmistrz Muszyny, prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych
wiceminister rozwoju
Budżet Białegostoku na 2020 r. miał być pierwszym z serii bardzo trudnych. Wybuch epidemii i jej konsekwencje oznaczają, że będzie pierwszym z wielu dramatycznych. Wstępnie szacuję, że dochody własne Białegostoku mogą spaść o ok. 60 do 100 mln zł, a w zależności od tego, jak długo potrwają ograniczenia. Jednocześnie zależy nam na utrzymaniu jakości świadczonych mieszkańcom usług. A do tego potrzebne są wpływy do budżetu. Już teraz szukamy oszczędności wszędzie, gdzie jest to możliwe. Nie zatrudniamy nowych osób, zamrażamy wszystkie inwestycje, które jeszcze się nie rozpoczęły i nie mają wsparcia unijnego. Musimy zrezygnować z wielu remontów w szkołach czy remontów ulic. Rozwiązania tzw. tarczy antykryzysowej dla samorządów nie są wystarczające. Rząd proponuje, ale tylko na 2020 r., złagodzenie rygorów fiskalnych, zwiększenie dochodów powiatów, co da nam dodatkowe 2 mln zł, czy uelastycznienie tzw. funduszu korkowego, co da 6 mln zł na inne wydatki niż profilaktyka alkoholowa. Już teraz widać, że to za mało. Skutki finansowe pandemii będziemy odczuwać nawet do 2023 r. I do tego roku postulujemy zdjęcie z samorządów rygorów finansowych. Żeby Białystok mógł przetrwać 2020 i 2021 rok na podobnym poziomie, musielibyśmy się zadłużyć na dodatkowe 300 mln zł. / ©℗
Samorząd podlega takim samym mechanizmom jak biznes. Jest zależny od dochodów, czyli w wypadku miast i gmin – od wpływów z podatków i lokalnych opłat. Już dziś obserwujemy duży spadek wpływów oraz zawieszanie lub zamykanie działalności gospodarczej przez lokalnych przedsiębiorców. Wnioski więc nasuwają się same. Wciąż największym obciążeniem dla samorządów jest pomoc socjalna oraz oświata. I tu jest z pewnością potrzebna pomoc rządu, bo jest to ciężar ponad nasze siły, zwłaszcza w obecnej sytuacji. Już robimy duże cięcia – szczególnie jeśli chodzi o wydatki bieżące. Każda złotówka jest już oglądana nie kilka, lecz kilkaset razy, nim zostanie wydana. Widać też, że większość miast mocno tnie wydatki na sport, kulturę i promocję. Oczywiście każda pomoc jest na wagę złota. Ale myślę, że jest jeszcze kilka propozycji wartych rozważenia – zwolnienie samorządu z VAT, pod warunkiem przeznaczenia tych środków na inwestycje lub pomoc przedsiębiorcom, zawieszenie budżetów obywatelskich, zmiana maksymalnego wskaźnika zadłużenia. Warto pomyśleć o rozwiązaniach systemowych. Dziś mieszkańcom trudno zrozumieć, że prezydent miasta nie ma żadnego wpływu na szpital, który w mieście funkcjonuje. / ©℗
Naszym zdaniem samo odraczanie w czasie spłaty kredytów czy umożliwienie zadłużania się nie załatwia problemu. Samorządy wyjdą z kryzysu mocno poobijane finansowo, z poważnie zdegenerowaną strukturą dochodów i wydatków bieżących, a co za tym idzie, wiele gmin i powiatów nie będzie w stanie inwestować. Grozi to zapaścią wykorzystania środków unijnych, ale także krajowych, np. z funduszu dróg samorządowych. Najlepszym rozwiązaniem byłaby rekompensata stale już uszczuplonych dochodów bieżących samorządów poprzez np. subwencję rekompensującą utratę dochodów spowodowanych decyzją władz centralnych. Najpoważniejszą stratę odnotujemy we wpływach z podatku dochodowego, podatku od nieruchomości i czynszach z tytułu najmu lokali użytkowych, które dla firm obniżyliśmy o nawet 80 procent. Firmy mogą też ubiegać się o zwolnienie z podatku od nieruchomości. Przewidujemy, że straty w tegorocznym budżecie mogą sięgnąć od 15 do 30 mln zł. Mocno będziemy ograniczać wydatki bieżące, ale raczej nie unikniemy zwolnień pracowników zarówno w urzędzie miasta, jak i jednostkach podległych. Aby zminimalizować straty, ograniczono kursowanie autobusów miejskich, wszyscy szukają oszczędności w wydatkach bieżących. / ©℗
Wrocław, jak inne miasta, traci nie tylko wpływy z podatków (PIT, CIT, PCC), a tylko je widzi rządowa tarcza. To błąd. Przecież bardzo dużo tracimy na spadku wpływów z usług miejskich, choćby z biletów tramwajowych i autobusowych, sprzedaży mienia oraz na wpływach z czynszów, z turystyki. Rząd powinien całkowicie umorzyć miastom janosikowe za ten rok, a nie tylko odraczać jego spłatę. W wypadku Wrocławia to aż 93 mln zł. Niektóre zaproponowane rozwiązania to krok w dobrą stronę, ale uważam, że jesteśmy w szczególnej sytuacji, która wymaga dużo odważniejszych działań. Ważne jest rozluźnienie rygorów, jakie obowiązują budżet gminy – ale tarcza tylko jednorazowo podnosi dopuszczalny limit zadłużenia gminy. To mało. Zdecydowanie korzystniejsze byłoby utrzymanie luźniejszych rygorów obowiązujących budżety, w tym wyższego limitu zadłużenia, także w następnych latach – przecież kryzys nie potrwa tylko rok. Rząd wprowadza nowy, korzystny sposób obliczania tzw. nadwyżki operacyjnej, która jest ważnym wskaźnikiem kondycji finansowej miasta. Propozycje zmian w przepisach o planowaniu przestrzennym czy w prawie budowlanym mają głównie techniczny charakter – umożliwiają zdalne prowadzenie procedur i kontaktów z mieszkańcami – ale mam nadzieję, że dzięki temu uproszczą prace nad planami przestrzennymi czy wydawanie decyzji budowlanych. / ©℗
MAT. PRAS.
Jan Golba MAT. PRAS.
Jacek Sutryk MAT. PRAS.
Andrzej Wnuk MAT. PRAS.
Marcin Witko MAT. PRAS.
Tadeusz Truskolaski
Rząd chce poluzować rygory w zadłużaniu się. Będziemy mieli też większą swobodę w przesuwaniu środków. Ale wcale mnie to nie cieszy. Spadają nam dramatycznie dochody, a kolejny kredyt tego przecież nie zmieni. Muszyna, jak wiele innych uzdrowisk, żyje z turystów oraz kuracjuszy. Tylko że teraz ich nie ma. Zamknięte są sanatoria, hotel, pensjonaty, a razem z nimi wszelkiego typu usługi. Nasi mieszkańcy nie pracują. Chcą wsparcia. A my chcemy je dać. Ale to błędne koło. Jeżeli zrezygnujmy całkowicie z podatku od nieruchomości, to stracimy dochody z tego tytułu. Skąd weźmiemy pieniądze np. na wynagrodzenie dla nauczycieli? Rząd wspiera miejsca pracy, ale samorządy to też pracodawcy, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, a żadnej pomocy nie dostały. Liczymy, że rząd pomoże nam w inwestycjach. W tej chwili nasze komunalne przedsiębiorstwo wodociągowe wymienia kanalizację na terenie całej gminy. Buduje oczyszczalnię ścieków i nowe ujęcia wody, co kosztuje 81 mln zł. Niestety, założenia dotyczące tego przedsięwzięcia, także odnośnie do potencjalnych dochodów, legły w gruzach. Część środków mamy z pożyczki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Może warto pożyczkę zmienić w dotację? Dla nas to będzie duża ulga. / ©℗
MAT. PRAS.
OPINIE DLA „ŻYCIA REGIONÓW”
ROBERT GARDZIŃSKI
PANDEMIA KORONAWIRUSA rp.pl/koronawirus
eszcze przed koronawirusem jako samorządowcy alarmowaliśmy, że sytuacja finansowa samorządów jest bardzo trudna, bo musimy ponosić koszty różny decyzji rządowych. Pandemia jest już czwartym ciosem, który spada na lokalne budżety, a teraz sytuacja drastycznie się pogorszyła – podkreśla Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarczych. – Dziś nawet nie sposób zdiagnozować, jak duże będą finalnie straty. Dotykają one każdej sfery życia samorządowego – dodaje.
PLANOWANIE PRZESTRZENNE
Wsłuchujemy się w głos samorządów. Przygotowane przez nas rozwiązania osłonowe są odpowiedzią na ich postulaty. Proponujemy rozluźnienie reguł fiskalnych dotyczących równowagi budżetowej oraz limitów zadłużenia. W kalkulacji ubytków dochodów uwzględniane będą opłaty uzdrowiskowe i miejscowe, tak aby wziąć pod uwagę specyfikę gmin turystycznych. Rozmawiamy również z Ministerstwem Finansów o konkretnym wsparciu finansowym samorządów. Chcemy odroczenia kolejnych wpłat janosikowego. Samorządy gminne i wojewódzkie będą mogły elastyczniej wydatkować środki z funduszu korkowego. Część pieniędzy będą mogły przekazać na przeciwdziałanie pandemii i łagodzenie jej skutków. Co druga, a nie co czwarta, złotówka z dochodów z nieruchomości Skarbu Państwa trafi do powiatów, w tym miast prezydenckich. Będzie to ok. 400 mln zł. Oczywiście chcemy, aby samorządy mogły nadal realizować swoje inwestycje. Nad odpowiednimi regulacjami wspierającymi samorządy w tej kwestii pracuje obecnie Ministerstwo Klimatu oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. / ©℗
Życie regionów
R4
Poniedziałek 20 kwietnia 2020
◊
◊ regiony.rp.pl
regiony.rp.pl
Koronawirus kładzie się cieniem nie tylko na działalności wielu sektorów gospodarki. Samorządowe festiwale przekładane są na jesień, ale nawet te grudniowe mają budżety mniejsze o 60 proc.
Pracownicza rodzina – Myślę, że miałbym łatwiej, gdybym zdecydował się wyłącznie na hotel i centrum spa, ale miałem inne ambicje – mówi „Życiu Regionów” Mirosław Wawrowski, szef Doliny Charlotty. – Teraz znalazłem się w samym centrum katastrofy. W połowie marca musiałem zamknąć hotel, w którym każdego dnia przebywało ponad 250 gości, zaś w sezonie wakacyjnym – wraz dziećmi – do 350. Ogromny problem stanowi nie tylko moja sytuacja, ale także moich współpracowników i pracowników. Stanowimy wielką rodzinę, razem budowaliśmy i tworzyliśmy Dolinę Charlotty. To łącznie około setka ludzi. Nie uznaję śmieciówek, zatrudniam na umowę o pracę. Nie mogłem postąpić inaczej, niż wypłacić pensje za marzec. Jednak moje zasoby się kurczą, wpływów nie ma, a wiszą nade mną kredyty. Dlatego
PANDEMIA KORONAWIRUSA rp.pl/koronawirus zowaliśmy Festiwal Legend Rocka, który gościł takich gigantów, jak Carlos Santana i Bob Dylan – mówi Wawrowski. – Wraz z koncertem 30 Seconds To Mars i Korn postanowiliśmy odmłodzić ofertę. Elementem tego jest rozpoczęty w zeszłym roku Charlotta
Rock Festival. Gościł w 2019 r. Darię Zawiałow, Katarzynę Nosowską, Organka. W amfiteatrze zgromadziliśmy blisko 9 tys. fanów. W tym roku 13 czerwca zapraszamy na Kult, Organka, Marię Peszek. Jednak po wybuchu pandemii sprzedaż biletów stanęła. Czekamy na to, co będzie dalej. Kolejna odsłona koncertów przewidziana jest na sierpień. 7 sierpnia mają zaśpiewać Krzysztof Zalewski, Daria Zawiałow oraz duet Karaś/Rogucki, a 18 sierpnia zaplanowany jest show Hollywood Vampires.
60 procent mniej Zapadły już decyzje dotyczące imprez i festiwali dotowanych przez władze Krakowa. Cięcia wynoszą 60 proc. budżetów. Jedną z ofiar jest sztandarowy festiwal teatralny Boska Komedia, który zawsze odbywa się w grudniu. – Zaczynałem planować program, mając obietnicę dotacji 2 mln zł – mówi Bartosz Szydłowski, dyrektor festiwalu. – Problem polega na tym, że program Boskiej nie jest festiwalową składanką bogatą w atrakcje, jak to może być na festiwalu muzycznym. Wybierając spektakle, decyduję się nie tylko na to, co najlepsze w sezonie, ale też na opowieść o nas współczesnych, o Polsce, która wyraża się poprzez różne spektakle, dające różne perspektywy. Kasując część spektakli, spłaszczam sens wypowiedzi. Będziemy musieli sobie z tym poradzić. Czas jest trudny.
Boska Komedia może teraz liczyć na 800 tys. zł z budżetu Krakowa. Tymczasem już 600 tys. zł miały pochłonąć koprodukcje zamówione z myślą o festiwalu – prapremiery, czyli wartość dodana imprezy. – Byłem już w fazie podpisywania umów, teraz trzeba wszystko przemyśleć od nowa – mówi Szydłowski. – Na pewno ważne jest to, by artyści otrzymali pomoc nie tylko w formie zapomogi, lecz również finansowania swoich projektów, które stanowić będą też wartość dla widzów. Z pewnością trzeba przemyśleć tytuły, jakie były planowane. Teatr musi bowiem zareagować na globalną sytuację. Niektóre
tematy, choć bardzo ważne, stały się po prostu nieaktualne. Pozostaje kwestia promocji polskiego teatru, podczas Boskiej Komedii pracowało bowiem jury złożone z międzynarodowych kuratorów, producentów, dyrektorów. To dawało wymierny efekt. Największe polskie hity trafiały do prestiżowych teatrów, na najważniejsze festiwale. „Wałęsa w Kolonos” Bartosza Szydłowskiego, z Jerzym Stuhrem, miał pojechać do Kolumbii. Z kolei zwycięzca zeszłorocznej Boskiej Komedii – spektakl „Cząstki kobiety” Kornela Mundruczo z TR Warszawa – trafił do programu festiwalu w Awinionie. Ta lipcowa impreza też odczuła koronawirusa: zosta-
Rola samorządu jest w dzisiejszej sytuacji nie do przecenienia – mówi marszałek Dolnego Śląska Cezary Przybylski.
– W związku z pandemią działamy w tej chwili w nietypowych warunkach, mając dość mgliste wyobrażenie o przyszłości – mówi Bartosz Zaczykiewicz, dyrektor Teatru im. Bogusławskiego w Kaliszu. – Po konsultacjach z naszymi władzami samorządowymi podjąłem decyzję, żeby przenieść tegoroczną edycję Kaliskich Spotkań Teatralnych z maja na wrzesień, pierwszy raz w 60-letniej historii imprezy – dodaje. – Realnie patrząc, świat działa obecnie w stanie wyższej konieczności, a cała sfera dóbr kultury, fundamentalnie zależna od finansów publicznych, nie może wiedzieć, z jakimi zagrożeniami funkcjonalnymi czy finansowymi będzie się mierzyć za kilka miesięcy, przy zmieniających się co parę dni priorytetach – mówi Zaczykiewicz. – Oby epidemia wygasła, oby rzeczywistość odzyskała głowę, ale obecnie trzeba brać pod uwagę, że różnie może być. Przenosząc festiwal na jesienny termin, nie możemy znać skali ewentualnego wsparcia od sponsorów, co zawsze stanowiło istotny wkład w budżet tego przedsięwzięcia. Nie wiemy też, czy wpływy ze sprzedaży biletów będą równie stabilne jak kiedyś. Jeśli chodzi o duże festiwale, złe wieści przyszły z Wielkiej Brytanii, gdzie odwołano największy w Europie festiwal – Glastonbury. Pod koniec czerwca miał świętować swoje półwiecze z udziałem sir Paula McCartneya. Z Ameryki mieli przylecieć Taylor Swift i Kendrick Lamar, którzy są też zapowiedziani w repertuarze duńskiego Roskilde oraz naszego Open’era (1–4 lipca). – Chciałbym uspokoić fanów – mówi Mikołaj Ziółkowski, producent Open’era. – Anglicy najpierw zlekceważyli pandemię, teraz nerwowo odreagowują. Glastonbury ma też swój angielski rytm: infrastrukturę budują tam prawie trzy miesiące. My możemy zacząć na początku czerwca, a do tego czasu obowiązuje nasze oświadczenie, które podpisaliśmy z 70 europejskimi festiwalami. Prosimy o zachowanie spokoju, bo decyzje będą podejmowanie stosownie do zmieniającej się sytuacji, tak, by nie niszczyć festiwali, ale też nie narażać fanów na zagrożenie zdrowia / ©℗ i życia.
@
MICHAŁ KOLANKO
Jak pan widzi obecnie swoją rolę jako marszałka? Cezary Przybylski: Moją rolą jako marszałka jest troska o bezpieczeństwo wszystkich mieszkańców regionu. Najważniejsi są zawsze ludzie. Zarówno pacjenci, jak i personel, który się nimi opiekuje każdego dnia. Zależy mi na tym, aby medycy mieli poczucie własnego bezpieczeństwa oraz odpowiedni sprzęt, który umożliwi im pracę w tych trudnych warunkach. Dzisiejsza sytuacja jest nowa, nie sposób było się na nią przygotować. Dlatego rozwiązania i decyzje, które podejmujemy, często wynikają z potrzeby chwili. Zgodnie z zasadą wszystkie ręce na pokład, walka z epidemią to dziś nasz główny cel. Dlatego wykorzystujemy dostępne możliwości. Partnerzy z Niemiec testują dla nas próbki, partnerzy z Chin przekazują swoje doświadczenia w walce z wirusem. Laboratorium w Dreźnie w wyniku porozumienia z władzami Saksonii codziennie wykonuje dla nas nieodpłatnie 200 testów. Przy tej okazji chciałbym serdecznie podziękować za pomoc premierowi Saksonii Michaelowi Kretschmerowi. A co z gospodarką? Ta sytuacja będzie miała potężny wpływ na kondycję ekonomiczną i gospodarczą regionu. To kolejne wyzwanie, jakie przed nami stoi. Dlatego już wkrótce zaprezentujemy wsparcie dla dolnośląskich przedsiębiorców. To im w dużej mierze zawdzięczamy wysoką pozycję Dolnego Śląska w unijnych rankingach i na mapie Europy. Nie zostawimy ich bez pomocy.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora
Samorządy powinny mieć możliwość zwiększania poziomu zadłużenia, podobnie jak budżet państwa
Jak w takim razie układa się ta współpraca rządu z samorządem na Dolnym Śląsku? Zaryzykowałbym tezę, że ta współpraca jest bardzo dobra. Naprawdę wszelkie sprawy związane z walką z koronawirusem ustalamy w drodze porozumienia. Albo ja osobiście, albo członkowie zarządu odpowiadający za konkretne sprawy. Jesteśmy w stałym kontakcie z wojewodą Jarosławem Obremskim. Jesteśmy otwarci, dyskutujemy, wybieramy najlepsze rozwiązania. Życzyłbym wszystkim pozostałym marszałkom takiego dialogu. Oczywiście, że w takich kryzysowych sytuacjach decyzje muszą należeć do jednej osoby. Ale jedna rzecz to odpowiedzialność za decyzje, druga rzecz – to słuchanie tych, którzy mają dobre pomysły.
animozje polityczne, możemy pracować dla dobra społeczeństwa. Ja uważam, że poprzez wybory społeczeństwo podpisało z nami kontrakt na realizację konkretnych celów, realizację oczekiwań, a także aspiracji Dolnoślązaków. Zamierzamy się z tej umowy wywiązać.
Cezary Przybylski marszałkiem woj. dolnośląskiego jest od 2014 roku. W 2018 r. utrzymał mandat radnego wojewódzkiego z listy Bezpartyjnych Samorządowców. Wieloletni nauczyciel i dyrektor szkoły Mateusza Morawieckiego o złagodzenie tzw. procedur ostrożnościowych, które umożliwią samorządom realizację zadań w tym trudnym dla nas wszystkich okresie. Nie będziemy rezygnować także z kluczowych inwestycji, bo będą one niezwykle ważne dla gospodarki, nie tylko dla Dolnego Śląska, ale i całej Polski. W pewnym momencie dzisiejsze blokady i obostrzenia zostaną zdjęte i
Dopóki państwo nie opanuje epidemii, dopóty wybory nie powinny się odbyć. Są one zagrożeniem dla życia i zdrowia wyborców, członków komisji i armii listonoszy
j.cieslak@rp.pl
Justyna Wasilewska w „Cząstkach kobiety”. Laureatka Boskiej Komedii. Miała jechać do Awinionu.
siebie ogromną odpowiedzialność i konsekwentnie realizujemy nasze zadania. Codziennie rozmawiam z samorządowcami różnych szczebli. Wszyscy wspieramy rząd w walce z koronawirusem. Gdy sytuacja się uspokoi i przyjdzie czas na podsumowanie podjętych działań i decyzji, wszyscy zobaczymy, jaki ogrom pracy wykonaliśmy. Rola samorządu jest nie do przecenienia.
Pytanie, co teraz musi się w zmienić w prawie, by samorządy mogły ten kryzys lepiej znieść. Samorządy prowadzą naprawdę aktywną walkę z koronawirusem, nikt przy projektowaniu budżetów nie przewidywał, że takie wydatki nastąpią. Dodatkowo samorządy z własnej inicjatywy postanowiły Jak pan szacuje straty? zmniejszyć obciążenia Trudno dziś o precyzyjne finansowe firm i mieszkańców szacunki. Sytuacja jest poprzez wprowadzenie m.in. dynamiczna i tak też będziemy reagować. Już dziś systemu ulg, zwolnień, musimy myśleć o przyszłości. umorzeń, co również pomniejszy ich dochody. Dla Im szybciej ruszy gmin, zwłaszcza tych mniej gospodarka, tym szybciej zamożnych, to niezwykle wyjdziemy z kryzysu. W ostatnich latach zwalczyliśmy groźne. Dla województw bezrobocie, teraz musimy się przygotować, że jego poziom może być nawet dwucyfrowy. Stąd wsparcie dla przedsiębiorców, o którym wspomniałem. W sumie to kilkaset milionów złotych uzupełniających rządową tarczę antykryzysową. Jego efektem będzie złagodzenie ekonomicznych i gospodarczych skutków epidemii wywołanych wirusem SARS-CoV-2.
TR WARSZAWA
D
umówiliśmy się, że do czasu wznowienia działalności pracownicy przejdą na formę zatrudnienia na pół lub ćwierć etatu – opowiada. To możliwe w restauracji i hotelu. Jednak w zoo, które odwiedza zazwyczaj w sezonie do 2 tys. gości dziennie, oraz stadninie tak się nie da. Zwierzęta, a jest ich aż 350, reprezentujących różne gatunki, wymagają ciągłej opieki, nad czym pracuje blisko 30 osób. Ratunkiem ma być pierwsza odsłona rządowej tarczy, czyli dopłaty do pensji w wysokości 40 proc. płacy minimalnej. – Czekam jednak na drugą odsłonę tarczy, czyli pożyczki, które mają ubezpieczać zatrudnienie pracowników – mówi Wawrowski. – Pomocne jest też zawieszenie spłaty kredytu na trzy miesiące, ale co będzie potem, jeśli sytuacja się nie poprawi? Nie wiem – kwituje. Osobną kwestię stanowi program muzyczny Doliny Charlotty. – Do tej pory organi-
Ucieczka do przodu
MAT. PRAS.
Hollywood Vampires z Johnnym Deppem zaplanowali koncert w Dolinie Charlotty 18 sierpnia
Polacy oczekują porozumienia
ła odwołana po decyzji prezydenta Macrona. Wyjazd do Kolumbii również jest niemożliwy.
MAT. PRAS.
Pandemia redukcji festiwalowych budżetów
o sektorów najmocniej dotkniętych przez pandemię należą na pewno branża hotelowa, restauracyjna oraz organizacji imprez kulturalnych. We wszystkich tych rolach występuje położona koło Słupska Dolina Charlotty, a do szerokiego profilu jej działalności dodać trzeba także ogród zoologiczny i ministadninę. Wszystko dostępne całorocznie.
R5
ROZMOWA
ROZRYWKA
JACEK CIEŚLAK
Życie regionów
Poniedziałek 20 kwietnia 2020
Politycy PiS mówią czasami, że większa decentralizacja kraju powodowałaby utrudnienia w walce z epidemią. Absolutnie się nie zgadzam z tą tezą. My tutaj „na dole”, w samorządzie, jesteśmy blisko ludzi – znamy ich problemy i wiemy, jak je rozwiązywać. Na Dolnym Śląsku szpitale na pierwszej linii frontu to szpitale samorządowe. Na cztery z nich trzy są szpitalami marszałkowskimi, jeden to szpital powiatowy. Jako samorządy wzięliśmy na
wpływy z CIT będą również niewielkie. Dlatego powinniśmy mieć możliwość zwiększania poziomu zadłużenia, podobnie jak budżet państwa.
To chyba najczęściej wymieniany postulat samorządowców. Razem z prezydentem Lubina Robertem Raczyńskim jako Bezpartyjni Samorządowcy wystąpiliśmy z apelem do premiera
gospodarka ruszy z miejsca. Z dzisiejszym, sztywnym gorsetem, w jakim osadzone są finanse samorządów, nie będzie mogła się rozpędzić. To najistotniejsza zmiana, jakiej potrzebujemy, dlatego apelowałem do premiera Morawieckiego o zajęcie się tą sprawą. Czekamy na odpowiedź.
A jak widzi pan kwestię i rolę funduszy unijnych w obecnej sytuacji?
Pozycja Dolnego Śląska jako jednego z najdynamiczniej rozwijających się regionów w Unii Europejskiej to zasługa skutecznie realizowanej strategii rozwoju, ale też w ogromnej mierze dobrze rozwijający się lokalny i regionalny biznes. To dzięki niemu byliśmy najlepszym regionem w Europie pod względem powstających nowych miejsc pracy. Dolnośląscy przedsiębiorcy skutecznie aplikują o wsparcie unijne i dzięki temu rozwijają swoje firmy, często wychodząc również na rynki zagraniczne i osiągając na nich sukcesy. Musimy jednak pamiętać, że w najbliższych latach będziemy mieć status regionu przejściowego – oznacza to, że o ile do tej pory mogliśmy liczyć na dofinansowywanie przez Unię nawet 85 proc. wartości naszych projektów, o tyle teraz to wsparcie spadnie do ok. 55 proc. To zmusza nas do szukania nowych modeli biznesowych i nowych ścieżek rozwoju. Do tego musimy dodać recesję, jeszcze nie wiemy, jakich rozmiarów, spowodowaną epidemią. To zupełnie nowe warunki i musimy się w nich odnaleźć. Przed nami też nowa perspektywa wsparcia unijnego na kolejnych siedem lat.
Wygląda na to, że w pewnych sferach samorządowcy mogą
działać lepiej i szybciej niż władze centralne. Co też może być argumentem dla powstrzymania centralizacji. Może samorząd powinien się zmienić po epidemii? Jako Bezpartyjni Samorządowcy stoimy na stanowisku, że recentralizacja kraju byłaby szkodliwa dla obywateli. Nasza dzisiejsza demokracja to głównie samorządy. Uważam, że ich kompetencje powinny się zwiększać, a nie maleć. Proszę zwrócić uwagę na samorząd województwa dolnośląskiego, ile tematów realizujemy, w ilu jesteśmy liderami, współpracujemy
PANDEMIA KORONAWIRUSA rp.pl/koronawirus ze wszystkimi stronami i na nikogo się nie obrażamy. Słuchamy rad, dyskutujemy i wybieramy najlepszą drogę. My nie mamy centrali, która mówi nam, jak powinniśmy się zachować. Dla nas każdy samorządowiec, każdy kto wnosi coś dobrego dla Dolnego Śląska, jest partnerem do rozmowy i działań. Bo tak naprawdę, tylko jeśli uda się zjednoczyć siły i odrzucić
Pytanie na przyszłość, jeśli chodzi o Dolny Śląsk. Czy koronawirus powinien zmienić coś, jeśli chodzi o podatek miedziowy? Ten podatek już został obniżony o 15 proc. To był jeden z podstawowych postulatów Bezpartyjnych Samorządowców. Podatek nie wpływa do samorządu, ale ok. 350 mln zł rocznie zostaje w KGHM z przeznaczeniem na inwestycje firmy. Ten podatek powinien w ogóle zostać zniesiony. A co z majowymi wyborami? Powinny się odbyć? PiS bardzo mocno forsuje projekt tzw. głosowania kopertowego powszechnego dla wszystkich. Zdrowie obywateli jest najważniejsze. Dopóki państwo nie opanuje epidemii, dopóty wybory nie powinny się odbyć. Nie będą ani powszechne, ani bezpośrednie, ani równe, ani tajne. Są one zagrożeniem dla życia i zdrowia wyborców, członków komisji i armii listonoszy. Nie podoba mi się też pomysł głosowania korespondencyjnego. Nie wyobrażam sobie, żeby Poczta Polska mogła głosowanie obsłużyć. Operacyjnie, logistycznie te wybory nie są do przeprowadzenia. Wybory nie mogą być robione w ten sposób, że kandydaci nie mają równych szans, że nie ma kampanii wyborczej. Wybory to przecież święto demokracji, to wyjątkowy czas dla Polski, który powinien jednoczyć Polaków. Teraz wszyscy liderzy partyjni mówią, że mają na względzie dobro Polaków. Ale tak naprawdę trwoniona jest energia, która powinna być skupiona gdzie indziej – nie na terminie wyborów, ale na walce z epidemią i czekającym nas kryzysem gospodarczym. Polacy oczekują od wszystkich sił politycznych podjęcia w tym tak trudnym i wyjątkowym okresie porozumienia ponad podziałami i wspólnych działań. / ©℗
Życie regionów
R6
Poniedziałek 20 kwietnia 2020
◊ regiony.rp.pl
◊ regiony.rp.pl
Życie regionów
Poniedziałek 20 kwietnia 2020
R7
PRAWO DLA SAMORZĄDÓW
OCHRONA ZDROWIA
Przepisy antykryzysowe nie pomagają
Samorząd Dolnego Śląska wspiera służbę zdrowia
rzepisy antykryzysowe zawiesiły bieg terminów administracyjnych na czas pandemii. Szybko okazało się jednak, że nie jest to dobre rozwiązanie. O zmiany apelowali przedsiębiorcy. Efekt? Kolejne terminy są odwieszane. Pojawiają się też uproszczenia w prowadzeniu postępowań. Przy okazji jednak popełniane są błędy. Jest więc bałagan.
Apele do urzędów o zmiany Pod koniec ubiegłego tygodnia Polski Związek Firm Deweloperskich oraz wiele firm z branży nieruchomościowej, a przed świętami rzecznik małych i średnich przedsiębiorców apelowali do urzędów o niezawieszanie działalności, dalsze prowadzenie postępowań i wydawanie decyzji. – Napływają do nas sygnały o całkowitym zamknięciu urzędów i zaprzestaniu pracy, jeśli chodzi o nadzór budowlany czy wydziały architektury w niektórych gminach. Prowadzi to do wstrzymania lub opóźnienia inwestycji – twierdził Adam Abramowicz, rzecznik MiŚP. W podobnym duchu pisze branża nieruchomościowa. – Jesteśmy w ogromnym zakresie zależni od sprawnego funkcjonowania samorządów. Bez jasnych i przyjaznych dla inwestorów procedur, a przede wszystkim zmiany nastawienia władz samorządowych i urzędników inwestorzy i przedsiębiorcy sami nie da-
urzędu wydać odpowiednio decyzję w całości uwzględniającą żądanie strony lub uczestnika postępowania. Analiza a contrario prowadzi do wniosku, że w takim razie nie jest możliwe wydanie w tym okresie ani decyzji w sposób jednoznaczny sprzeczny z wolą strony, ani decyzji, co do której organ nie jest pewien, jaka jest wola strony, ani nawet decyzji uwzględniającej żądanie strony jedynie częściowo – mówi Grzegorz Kubalski.
dzą rady w walce z kryzysem. Bez aktywnej współpracy po stronie samorządów nie będziemy w stanie utrzymać choćby połowy dotychczasowych inwestycji – tłumaczy Konrad Płochocki, dyrektor generalny PZFD. Pod wpływem tego typu apeli rząd decydował się odwiesić kolejne terminy, np. odnośnie do wydania warunków zabudowy. Bez przeszkód toczyć mogą się także prace nad projektami studiów, miejscowych planów, uchwał krajobrazowych. Wciąż jednak to mało.
Kolejny przykład
Taki trudny czas Urzędy pracują, tylko że znacznie wolniej. – Wielu pracowników jest na urlopach związanych z opieką nad dziećmi. Część osób pracuje zdalnie. Urzędy nie przyjmują petentów. Wnioski i pisma można wysłać tradycyjną pocztą, ePUAP-em lub wrzucić do skrzynek w urzędach – tłumaczy Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. – Apelom przedsiębiorców się nie dziwię. Nie są też wydawane obecnie decyzje. Trudno jest więc je skompletować, np. w wypadku procedur budowlanych. Nie jest to jednak wina urzędników. Zawieszony jest przez przepisy na czas pandemii bieg wielu terminów. Niektóre urzędy są również zasypywane niepotrzebnie wnioskami, np. dotyczącymi dowodów osobistych. Spokojnie rządzący mogliby przedłużyć ważność starym dowodom. Dzięki temu więcej czasu mielibyśmy na inne postępowania administracyjne – tłumaczy Marek Wójcik.
ADOBESTOCK
P
RENATA KRUPA-DĄBROWSKA
Urzędy pracują, tylko wolniej. Nie wydają też wszystkich decyzji Rację przyznaje mu Grzegorz Kubalski, radca prawny oraz zastępca dyrektora biura w Związku Miast Polskich. Jego zdaniem niejasne przepisy paraliżują czasami działalność urzędów, – Wprowadzane w obu ustawach covidowych zmiany dotyczące przebiegu postępowań administracyjnych są doraźną reakcją na sytuację ograniczenia dostępu klientów do wielu urzędów administracji publicznej. Zmiany te same w sobie są potrzebne, jednakże konieczność ich przyjmowania w ekspresowym trybie pokazuje, że wbrew wielokrotnym zapowiedziom polskie postępowa-
nie administracyjne nie jest w pełni dostosowane do prowadzenia w zdalny sposób – wyjaśnia Grzegorz Kubalski. – Obawiam się również, że obecna legislacja pisana na kolanie, co prawda doraźnie rozwiąże ileś problemów, jednakże jednocześnie wygeneruje nowe, niekoniecznie mniejsze. Dobrym przykładem mogą tutaj być przepisy dotyczące wstrzymania rozpoczęcia i zawieszenia biegu terminów. Nie ulega wątpliwości sama konieczność wprowadzenia takich przepisów w celu ochrony interesów obywateli mających w obecnych warunkach bardzo ograniczone możliwości podejmowania działań. Niestety, sam
konkretny sposób zredagowania przepisów budzi już wątpliwości. Nie chodzi już nawet o fakt, że określone stany prawne mogą być zakwalifikowane pod różne przepisy – ze względu na identyczny skutek nie ma to wielkiego znaczenia. Pojawiają się jednak paradoksy – tłumaczy Grzegorz Kubalski i podaje przykłady. – Wydawałoby się, że instytucja zawieszenia biegu terminów – ze względu chociażby na swoją nazwę – powinna polegać na czymś innym niż zawieszenie postępowania jako takiego. Jednocześnie jednak prawodawca wskazuje, że w okresie zawieszenia biegu terminów organ lub podmiot może z
– W ramach systemu pomocy społecznej został złożony wniosek o zasiłek w wysokości 500 zł. Uwzględniając całokształt sprawy, organ byłby skłonny udzielić zasiłku w kwocie 300 zł. Nie może jednak tego zrobić, gdyż nie uwzględnia w ten sposób żądania strony w całości. W sposób jeszcze bardziej skomplikowany przedstawia się sytuacja postępowań z większą liczbą stron. Pod dużym znakiem zapytania stoi możliwość wydania w takich sprawach jakiejkolwiek decyzji, skoro często o żądaniu strony można mówić jedynie w odniesieniu do strony, która docelowo będzie adresatem decyzji. W ten sposób właściwie został wprowadzony paraliż funkcjonowania administracji w wielu obszarach. Jednocześnie powoduje to, że nowe narzędzia zdalnego prowadzenia postępowania sprowadzą się do tego, że postępowanie co prawda będzie możliwe do przeprowadzenia, ale w wielu wypadkach nie będzie się ono mogło zakończyć do czasu odwołania stanu epidemii – uwa/ ©℗ ża dyrektor Kubalski.
GOSPODARKA KOMUNALNA
Samorządy mają zalecenia rządowe, jak postępować np. z rękawiczkami i maseczkami ochronnymi stosowanymi w związku z epidemią. Budzą one jednak kontrowersje. RENATA KRUPA-DĄBROWSKA
Minister klimatu wydał wytyczne dotyczące postępowania z odpadami w czasie epidemii. Zdaniem samorządów są to tylko zalecenia, a nie przepisy. – Rozwiązania wynikające z wytycznych powinny być wprowadzone w formie przepisów. Są to tylko zalecenia, do których można się dostosować albo nie – mówi Maciej Kiełbus, partner w Kancelarii Prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners. – Dobrze, że minister klimatu zauważył, że odpady z kwarantanny oraz z miejsc izolacji należy traktować inaczej aniżeli typowe odpady komunalne i wyrzucać do specjalnych worków. Słowem jednak nie wspomina, w jaki sposób odbiór tych odpadów ma być zorganizowany, czy na zewnątrz budynków mają stać osobne pojemniki, czy powinna zabierać je specjalna śmieciarka, kto ma te worki dostar-
czać, jak mają one wyglądać etc. Dlatego uważam, że te zalecenia w praktyce spowodują jeszcze więcej pytań i wątpliwości – twierdzi Maciej Kiełbus. – Nie możemy iść do sklepu i kupić worki na śmieci dla osób przebywających na kwarantannie. Obowiązują nas przepisy. Najpierw więc musimy zmienić regulamin czystości i porządku w gminie, następnie zorganizować przetargi oraz zorganizować system dostarczania worków. To nie jest takie proste. Wymaga czasu i pieniędzy – tłumaczy Leszek Świętalski, ekspert ds. odpadów ze Związku Gmin Wiejskich RP. Zupełnie inne podejście ma Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy. – Wychodzimy z założenia że sytuacja jest nadzwyczajna, a zdrowie i życie jest najważniejsze. Nie zastanawiamy się, czy wytyczne naruszają nasz regulamin czy nie. Stosujemy je też na co dzień. Mamy odrębny system odbioru odpadów od osób zakażonych. W tym celu mamy zawartą odrębną umowę z firmą odbierającą te odpady. Natomiast nie mamy szczególnych uregulowań dotyczą-
SHUTTERSTOCK
Śmieci z kwarantanny to zwykłe odpady
W Warszawie zaleca się, by nie zamykać altan śmietnikowych cych śmieci z kwarantanny. Niczym się one przecież nie różnią od zwykłych odpadów z kwarantanny. Zaapelowaliśmy jedynie do spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, by nie zamykały altan śmietnikowych. Dzięki temu osoby pomagające przebywającym na kwarantannie nie będą miały problemów z wyrzucaniem śmieci – wyjaśnia Michał Olszewski. Ministerstwo Klimatu odpiera zarzuty.
– Nie każde postępowanie musi być w przepisach prawa. W sytuacjach wyjątkowych organ państwa, korzystając ze swojej wiedzy i doświadczenia, może wydać wytyczne dla innych organów administracji czy podmiotów prywatnych. Jest to proces na pewno szybszy niż proces legislacyjny. Stanowią one podpowiedź, w jaki sposób należy postępować – wyjaśnia Małgorzata Czeszejko-Sochacka z Ministerstwa Klimatu.
– Opracowanie przez Główny Inspektorat Sanitarny we współpracy z Ministerstwem Klimatu wytycznych związane jest z koniecznością zapobiegania, przeciwdziałania i zwalczania zachorowań na Covid-19. Są one skierowane do gmin, osób zdrowych objętych kwarantanną oraz do osób stosujących środki zapobiegawcze, np. w miejscu pracy, komunikacji miejskiej, w trakcie zakupów, w celu minimalizacji ryzyka zakażenia i rozprzestrzeniani się koronowirusa; osób przebywających w izolacji; podmiotów zajmujących się odbiorem odpadów i gospodarowaniem nimi – wyjaśnia Małgorzata Czeszejko-Sochacka. Przykładowo przed wyrzuceniem maseczki i rękawiczek używanych przez osoby zdrowe powinny być one zapakowane w torbę foliową, a dopiero potem wrzucone do pojemnika (worka) na odpady zmieszane. Śmieci z kwarantanny oraz z miejsc izolacji powinny trafiać do specjalnych worków. Minister klimatu zwraca też uwagę, że pierwsza tarcza antykryzysowa zawiera uregulowania dotyczące gospodarki odpadami komunalnymi.
Zgodnie z nimi w czasie obowiązywania stanu epidemii wojewoda będzie mógł zmienić lub wyłączyć wymagania dotyczące selektywnego zbierania odpadów komunalnych. Jeżeli z wnioskiem zwróci się wójt, burmistrz lub prezydent miasta, wojewoda będzie mógł wprowadzić tymczasowo zmiany częstotliwości odbioru odpadów komunalnych czy też sposobu segregacji. Ponadto wojewoda będzie wydać polecenie przekazywania niesegregowanych odpadów komunalnych do przetworzenia w innych instalacjach niż instalacje komunalne np. bezpośrednio na składowisko odpadów lub bezpośrednio do spalenia (bez wstępnych procesów przetwarzania, takich jak sortowanie czy przetwarzanie biologiczne). W przypadku gdy w danym województwie wystąpią problemy z unieszkodliwianiem zakaźnych odpadów medycznych w uprawnionych do tego spalarniach odpadów niebezpiecznych, wojewoda będzie mógł wydać decyzję dotyczącą przetworzenia takich odpadów w innych instalacjach umożliwiających ich bezpieczne prze/ ©℗ twarzanie.
W ramach stworzonego specjalnie w celu walki z koronawirusem Dolnośląskiego Pakietu Wsparcia dla Ochrony Zdrowia do szpitali i innych placówek trafią niemal 42 mln zł. MATERIAŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z URZĘDEM MARSZAŁKOWSKIM WOJEWÓDZTWA DOLNOŚLĄSKIEGO
P
andemia koronawirusa z dnia na dzień zmieniła nasze życie. Niespodziewanie cały system służby zdrowia stanął w obliczu wyzwań na niespotykaną dotąd skalę. W swoim regionie konkretne działania na rzecz pomocy pracownikom ochrony zdrowia podjął samorząd województwa dolnośląskiego. Już w pierwszych dniach kryzysu związanego z pandemią z inicjatywy zarządu województwa został stworzony Dolnośląski Pakiet Wsparcia dla Ochrony Zdrowia. Jego łączna wartość sięga 42 mln zł. Program finansowany jest ze środków unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Dolnośląskiego.
Nikt nie zostanie bez pomocy Za te środki dolnośląskie szpitale i pogotowia ratunkowe mogą kupić specjalistyczny sprzęt do walki z pandemią. Chodzi m.in. o karetki pogotowia, respiratory (w tym respiratory mobilne, inwazyjne i nieinwazyjne), defibrylatory, aparaty USG, sprzęt do dezynfekcji i zamgławiania (ozonometry), ultrasonografy, pompy infuzyjne, środki ochrony indywidualnej, sprzęt do diagnostyki genowej koronawirusa (testery), kardiomonitory i pulsoksymetry, katnografy, komory izolacyjne – BIOBAG do transportu sanitarnego chorych. Wsparcie trafi także do innych jednostek, których funkcjonowanie jest istotne dla bezpieczeństwa mieszkańców. Jak podkreśla Urząd Marszałkowski, nikt nie zostanie pozostawiony bez pomocy. – Rolą samorządu jest troska o bezpieczeństwo i zdro-
wie mieszkańców. Dzięki tym pieniądzom kupimy niezbędny sprzęt dla jednostek medycznych leczących osoby zakażone koronawirusem. Dysponentem pomocy finansowej będzie samorząd województwa, a poszczególne placówki będą zgłaszać swoje potrzeby w zakresie zakupu najpotrzebniejszego sprzętu – mówi marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski z Bezpartyjnych Samorządowców. – Sytuacja związana ze stanem epidemicznym oraz zagrożeniem Covid-19 jest niespotykana. Jednak głęboko wierzę w to, że sobie poradzimy. Żeby ułatwić walkę z koronawirusem i powrót do normalności uruchamiamy dodatkowe pieniądze. Z pewnością przekazane środki europejskie pozytywnie wpłyną na funkcjonowanie podmiotów medycznych. Pozwolą im na sprawniejsze i efektywniejsze działania – dodaje wicemarszałek Marcin Krzyżanowski.
LABORATORIUM NAUKOWE WOJEWÓDZKIEGO SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO WE WROCŁAWIU, OŚRODKA BADAWCZO-ROZWOJOWEGO (2)
Przedsiębiorcy chcą, by miasta prowadziły postępowania i wydawały decyzje. Ale w czasie epidemii nie jest to takie proste.
Na Dolnym Śląsku każdego dnia wykonywanych jest nawet tysiąc testów
Do kogo trafi wsparcie Po analizie potrzeb poszczególnych jednostek medycznych samorząd województwa rozdzielił środki z Dolnośląskiego Pakietu Wsparcia dla Ochrony Zdrowia. Pomoc otrzymają: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu (8,5 mln zł), Dolnośląskie Centrum Chorób Płuc we Wrocławiu (4,8 mln zł), Wojewódzki Szpital Specjalistyczny przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu (2 mln zł), Zespół Opieki Zdrowotnej w Bolesławcu (5,5 mln zł), Specjalistyczny Szpital im. dr A. Sokołowskiego w Wałbrzychu (5 mln zł), Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Legnicy (3,5 mln zł), Pogotowie Ratunkowe w Legnicy (3 mln zł), Pogotowie Ratunkowe we Wrocławiu (5 mln zł), Pogotowie Ratunkowe w Wałbrzychu (2 mln zł) oraz
Pogotowie Ratunkowe w Jeleniej Górze (1,5 mln zł). W tym ostatnim przypadku środki mają być przeznaczone na zakup sprzętu dla ratowników oraz nowego ambulansu. Samorząd województwa wspiera też inne placówki,
Laboratorium w szpitalu przy ul. Kamieńskiego jest kolejnym, które zostało otwarte w ostatnich tygodniach
których funkcjonowanie jest istotne dla bezpieczeństwa mieszkańców. Przykładem jest Wojewódzkie Centrum Szpitalne Kotliny Jeleniogórskiej, do którego trafi 1,3 mln zł. Pieniądze przeznaczono na zakup specjalistycznego sprzętu, m.in. respiratorów, pomp infuzyjnych, urządzeń do tlenoterapii, a także najpotrzebniejszych środków ochrony osobistej dla personelu medycznego. Wcześniej szpital otrzymał 400 tys. zł na natychmiastowy zakup środków ochrony osobistej dla personelu medycznego. Pomoc ta pochodziła z budżetu województwa dolnośląskiego. – To kolejne wsparcie, które trafia w ostatnim czasie do jeleniogórskiego szpitala. Wprawdzie nie należy on do grupy szpitali „czerwonych”, dedykowanych walce z epidemią, jednak jest ważną placówką obejmującą ochroną mieszkańców Kotliny Jeleniogórskiej. W sumie Centrum otrzymało w ostatnim czasie wsparcie z budżetu województwa sięgające 1,7 mln zł
– mówi marszałek Cezary Przybylski.
Rośnie liczba testów Kluczowe w walce z epidemią jest także sprawne przeprowadzanie testów. Dolny Śląsk jest tutaj krajowym liderem. I cały czas pracuje nad zwiększeniem możliwości w tym zakresie. – Dolny Śląsk przeprowadza najwięcej testów w Polsce. Ich liczba jest kluczowa, aby wiarygodnie szacować skalę zarażeń i skutecznie z nimi walczyć. Z każdym dniem zyskujemy nowe narzędzia w walce z pandemią – podkreśla marszałek. W ostatnim czasie regionowi udało się znacznie powiększyć liczbę placówek, które przeprowadzają testy. Dotąd działały tu dwa laboratoria – w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym im. Jana Mikulicza-Radeckiego oraz we wrocławskim sanepidzie. Ostatnio do tego grona dołączyło Dolnośląskie Centrum Onkologii, które uruchomiło
nowe laboratorium. Pomoże ono w diagnozowaniu pacjentów onkologicznych oraz personelu medycznego pod kątem zakażenia wirusem SARS-CoV-2. W nowym ośrodku badanych będzie kilkadziesiąt próbek dziennie. Testy na obecność patogenu powodującego chorobę Covid-19 prowadzą obecnie także laboratoria szpitala przy ul. Koszarowej i Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu, a także Instytutu Mikrobiologii Medycznej i Higieny Wydziału Medycyny w Dreźnie. Dołączenie do tego grona niemieckiego Instytutu stało się możliwe dzięki wieloletniej współpracy Dolnego Śląska i Wolnego Państwa Saksonia. Porozumienie w tej sprawie zawarli marszałek Cezary Przybylski i premier landu Michael Kretschmer. Dzięki bezpłatnej współpracy każdego dnia w Dreźnie badanych jest ok. 200 próbek z Dolnego Śląska. Efektem dobrej współpracy samorządu Dolnego Śląska z regionami z całego świata była też telekonferencja z lekarzami z partnerskiej chińskiej prowincji Anhui, która graniczy z centrum epidemii (Hubei). Wzięło w niej udział prawie 30 przedstawicieli największych dolnośląskich szpitali, m.in. Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu, Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego im. T. Marciniaka, Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc, Dolnośląskiego Centrum Onkologii we Wrocławiu, 4. Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką we Wrocławiu i Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. Chińscy lekarze przekazali swoje rady i doświadczenia z walki z epidemią, dotyczące m.in. praktycznych aspektów leczenia pacjentów z koronawirusem, także tych, którzy chorują równocześnie na inne / ©℗ schorzenia. —oprac. jer
R8
Życie regionów
Poniedziałek 20 kwietnia 2020
◊ regiony.rp.pl
KALENDARIUM KULTURALNE KWIECIEŃ 2020
Grudziądz
Gdańsk
Adres: Centrum Kultury Teatr
Reżyser: Mirosław Bork
#Zostań w domu
„Konsul”
Prężne centrum kultury przypomina na swojej internetowej stronie największe teatralne wydarzenia, jakie gościły w przeszłości. To rozmowa z Mają Komorowską i Wiesławem Komasą związana ze spektaklem „Stacyjka Zdrój” z piosenkami Kabaretu Starszych Panów i „OId Love” z udziałem Artura Barcisia.
Piotr Fronczewski, Maria Pakulnis, Krzysztof Zaleski grają w komedii zrealizo-
wanej w Gdańsku. Znany przestępca wpada na pomysł założenia konsulatu austriackiego. Pojawiają się ludzie liczący na dobre posady, trwają przygotowania do inauguracyjnego bankietu. Film z reklamami, bezpłatny.
www.vod.pl
www.teatr.grudziadz.pl
Warszawa
Bydgoszcz
Adres: Mazowiecki Instytut Kultury
Autor: Andrzej Maleszka
„Magiczne drzewo” Na bydgoskiej Wyspie Młyńskiej
zdjęcia do swojego najsłynniejszego filmu kręcił Andrzej Maleszka. Dawno temu w górskiej krainie rósł dąb obdarzony magiczną mocą. Ludzie nie wiedzieli o jego właściwościach i ścięli drzewo. Ale magia przetrwała w drewnianych przedmiotach...
Kazimierz Kutz, pisarz i reżyser
Polsko-Czeska Wiosna Literatury w Sieci Festiwal literacki został przeniesiont do internetu. Jednym
z bohaterów jest znakomita książka Františka Tichego „Transport poza wieczność”, której fragment czyta specjalnie dla bywalców MIK aktor Łukasz Borkowski. www.mik.waw.pl
www.vod.tvp.pl
Polecamy autobiografię i filmy wybitnego artysty, ale też festiwale literackie, spektakle i czytania proponowane przez samorządowe instytucje w sieci. POLECA
JACEK CIEŚLAK
Wrocław
Lublin
Adres: Teatr Muzyczny Capitol
Adres: Teatr Andersena
Katowice Autor: Kazimierz Kutz
„Będzie skandal” Kutz, najsłynniejszy reżyser śląski, do
„Idiota” Ten spektakl Wojciecha Kościelniaka z 2009 r. był jedną z pierwszych jego adaptacji
wielkiej literatury, opartą na powieści Fiodora Dostojewskiego. Cezary Studniak za rolę Rogożyna w tym spektaklu dostał Nagrodę Publiczności na Festiwalu Teatrów Muzycznych w Gdyni. www.teatr-capitol.pl
ostatnich dni życia pisał autobiografię, ukazując skomplikowane losy śląskich rodzin. Opowiedział też o spotkaniach z innymi artystami: Andrzejem Wajdą, Kaliną Jędrusik, Stanisławem Dygatem. Online są dostępne nieodpłatnie liczne jego filmy, a także dokument o artyście. www.vod.pl
„Tymoteusz wśród ptaków” Lubelski teatr dla dzieci każdego dnia ma wartościowe propozycje. To czytanie bajek online, ale także streamingowe pokazy spektakli. Od 24 do 26 kwietnia zaprasza na „Tymoteusza wśród ptaków”. Spektakl opowiada o sympatycznym misiu i przygodzie, która przydarza mu się wiosną. www.teatrandersena.pl
PARTNER ŻYCIA REGIONÓW