C Z Ł O W I E K , K T Ó R Y Z M I E N I Ł Ś W I AT
Życie Jana Czochralskiego to gotowy scenariusz hollywoodzkiej superprodukcji. Dzieje samouka, który – podobnie jak wynalazca żarówki Thomas Alva Edison – miał problemy z ukończeniem szkoły, bo zadawał nauczycielom zbyt wiele niewygodnych pytań. A jednocześnie – tak jak Edison – jednego z geniuszy, z efektów pracy którego korzystają każdego dnia miliardy ludzi na całym globie. Mamy tu klasyczną historię urodzonego w małym miasteczku (Kcynia), w niezamożnej rodzinie, młodego człowieka, który tylko dzięki swemu uporowi, talentowi i pracy zdobywa światową sławę i majątek. By na koniec odrzucić ofertę Henry’ego Forda, twórcy słynnego koncernu samochodowego, jeszcze większej kariery biznesowej i jeszcze większych zarobków. Tylko po to, by wrócić do podnoszącej się z ruin (po wieku zaborów i zniszczeniach I wojny światowej) Polski i budować tu podstawy nauki i przemysłu. I jak w klasycznym thrillerze jest też walka wywiadów i podwójne życie. W czasie okupacji hitlerowskiej, Czochralski oficjalne kolaborując z Niemcami, w rzeczywistości pracował na rzecz Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego. Brakuje tylko happy end’u. Karierę i życie jednego z najwybitniejszych, a jednocześnie najmniej znanych Polaków, urodzonych na ziemiach naszego regionu, gwałtownie przerwały komunistyczne szykany. Ta skromna publikacja jest próbą dopisania innego zakończenia tej pasjonującej historii. Jesteśmy to winni Janowi Czochralskiemu.
Piotr Całbecki Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego
scenariusz
Maciej Jasiński rysunki
ISBN 978-83-949231-4-3
Jacek Michalski
scenariusz Maciej Jasiński rysunki Jacek Michalski konsultacja merytoryczna
fot. Wikipedia
Jarosław Chrostowski Żyjemy w wyjątkowym świecie. Żyjemy w świecie, w którym granice tracą na znaczeniu. W którym ludzie różnych narodów, różnych kultur i różnych języków mogą bez problemu, natychmiast, porozumiewać się ze sobą za pomocą telefonów komórkowych, poczty elektronicznej, serwisów internetowych. Możemy mieć przyjaciół w każdym zakątku globu, na jednym kontynencie mieszkać, a w tym samym czasie pracować na innym. Po raz pierwszy w dziejach świat staje się miejscem naprawdę wspólnym, prawdziwą ojczyzną wszystkich ludzi. Wszystkie te niezwykłe, głębokie i dopiero nabierające rozpędu przemiany społeczne rozpoczęły się jakże niedawno, wraz z upowszechnieniem nowych narzędzi służących do komunikacji i przetwarzania danych. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie elektronika. A współczesna elektronika nie istniałaby, gdyby nie monokrysztaliczne układy scalone wykonane z półprzewodników takich jak krzem czy (w mniejszym stopniu) arsenek galu. Czym krzemień dla epoki kamienia łupanego, czym żelazo w epoce żelaza, tym dla dzisiejszych czasów są monokryształy wyhodowane metodą opracowaną przez Jana Czochralskiego. Jest wielką ironią historii, że rangi wynalazku nie dane było poznać jego autorowi. Nawet gdy umierał, Jan Czochralski nie wiedział, jak istotna dla rozwoju naszej cywilizacji okaże się jego metoda hodowli kryształów. Elektronika dopiero raczkowała. Pierwsze komputery, takie jak amerykański ENIAC czy brytyjskie maszyny serii Colossus (budowane w celu łamania szyfrów metodami zainicjowanymi m.in. przez bydgoszczanina, Mariana Rejewskiego), były wielkimi, wypełniającymi całe sale konstrukcjami z lamp elektronowych, wrażliwymi na uszkodzenia i pożerającymi gigantyczne ilości prądu. Na upowszechnienie szybkiej, lekkiej i niezawodnej elektroniki użytkowej, zbudowanej z półprzewodnikowych kryształów, trzeba było czekać jeszcze dobrych kilkadziesiąt lat. Monokryształy Jana Czochralskiego, okazały się mieć moc większą od najpotężniejszych kryształów oglądanych w komiksach o superbohaterach czy filmach fantastyczno-naukowych. W przeciwieństwie do nich nie są żadnym wymysłem, żadną bajką. Istnieją naprawdę, a ich moc przekształciła całą naszą planetę. I podczas gdy kryształy superbohaterów zwykle są siewcami zniszczenia, kryształy Jana Czochralskiego uczyniły świat lepszym. Uruchamiając sterowany elektroniką samochód, włączając komputer, używając Facebooka na smartfonie, sięgając po lek, którego opracowanie nie byłoby możliwe bez elektronicznej aparatury analitycznej – nie tylko warto, ale wręcz należy pamiętać o zapomnianym przez dekady człowieku, który jak żaden inny zjednoczył ludzi całej planety. Jan Czochralski urodził się 23 października 1885 roku w Kcyni, w wielodzietnej rodzinie stolarskiej. W 1904 roku wyjeżdża do Berlina, gdzie wkrótce trafia do laboratoriów AEG. W 1910 roku zdobywa tytuł inżyniera chemika. Sześć lat później odkrywa metodę pomiaru szybkości krystalizacji metalu, dziś używaną do hodowli monokryształów. W 1924 roku opracowuje bezcynowy stop łożyskowy, który rewolucjonizuje kolejnictwo. Rok później zostaje przewodniczącym Zarządu Głównego Niemieckiego Towarzystwa Metaloznawczego. W 1928 roku, na prośbę prezydenta Polski Ignacego Mościckiego, wraca do Polski. Tu w 1930 roku zostaje profesorem zwyczajnym. Pracuje na Politechnice Warszawskiej, gdzie organizuje Zakład Metalurgii i Metaloznawstwa. Dzięki koneksjom, w czasie wojny utrzymuje działalność zakładu, co pomaga przetrwać wielu polskim współpracownikom. Angażuje się w ratowanie naukowców i artystów przed represjami okupanta. Z powodu prac wykonywanych w swoim zakładzie dla Wehrmachtu, po wojnie Czochralski zostaje oskarżony o współpracę z najeźdźcą i trafia do aresztu. Dochodzenie zostaje umorzone, lecz w grudniu 1945 roku władze Politechniki i tak pozbawiają go tytułu profesorskiego. Wraca do Kcyni, gdzie zakłada BION, małą firmę z chemią domową. Po brutalnej rewizji domu przez Urząd Bezpieczeństwa doznaje ataku serca i 22 kwietnia 1953 roku umiera w szpitalu w Poznaniu. W 2011 roku senat Politechniki Warszawskiej, po zapoznaniu się z dokumentami wskazującymi na współpracę Czochralskiego z wywiadem Komendy Głównej Armii Krajowej, całkowicie go rehabilituje. W efekcie sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanawia rok 2013 Rokiem Jana Czochralskiego. Jarosław Chrostowski (fizyk, dziennikarz i redaktor naukowy, popularyzator nauk przyrodniczych i technicznych)
ISBN 978-83-949231-4-3 rok wydania 2018 nakład 2000 szt. wydawca Agencja Reklamowa GALL sc ul. Szosa Chełmińska 50, 87-100 Toruń gall@gall.torun.pl na zlecenie Województwa Kujawsko-Pomorskiego
Kontakt: Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu Plac Teatralny 2, 87-100 Toruń, tel. 56 62-18-600, 56 62-18-610 e-mail: punkt.informacyjny@kujawsko-pomorskie.pl www.kujawsko-pomorskie.pl facebook.com/WojewodztwoKujawskoPomorskie twitter.com/lubietubyc instagram.com/kujawskopomorskie youtube.com/user/umwkp issuu.com/kujawsko-pomorskie flickr.com/photos/kujawskopomorskie
scenariusz Maciej Jasiński rysunki Jacek Michalski konsultacja merytoryczna
fot. Wikipedia
Jarosław Chrostowski Żyjemy w wyjątkowym świecie. Żyjemy w świecie, w którym granice tracą na znaczeniu. W którym ludzie różnych narodów, różnych kultur i różnych języków mogą bez problemu, natychmiast, porozumiewać się ze sobą za pomocą telefonów komórkowych, poczty elektronicznej, serwisów internetowych. Możemy mieć przyjaciół w każdym zakątku globu, na jednym kontynencie mieszkać, a w tym samym czasie pracować na innym. Po raz pierwszy w dziejach świat staje się miejscem naprawdę wspólnym, prawdziwą ojczyzną wszystkich ludzi. Wszystkie te niezwykłe, głębokie i dopiero nabierające rozpędu przemiany społeczne rozpoczęły się jakże niedawno, wraz z upowszechnieniem nowych narzędzi służących do komunikacji i przetwarzania danych. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie elektronika. A współczesna elektronika nie istniałaby, gdyby nie monokrysztaliczne układy scalone wykonane z półprzewodników takich jak krzem czy (w mniejszym stopniu) arsenek galu. Czym krzemień dla epoki kamienia łupanego, czym żelazo w epoce żelaza, tym dla dzisiejszych czasów są monokryształy wyhodowane metodą opracowaną przez Jana Czochralskiego. Jest wielką ironią historii, że rangi wynalazku nie dane było poznać jego autorowi. Nawet gdy umierał, Jan Czochralski nie wiedział, jak istotna dla rozwoju naszej cywilizacji okaże się jego metoda hodowli kryształów. Elektronika dopiero raczkowała. Pierwsze komputery, takie jak amerykański ENIAC czy brytyjskie maszyny serii Colossus (budowane w celu łamania szyfrów metodami zainicjowanymi m.in. przez bydgoszczanina, Mariana Rejewskiego), były wielkimi, wypełniającymi całe sale konstrukcjami z lamp elektronowych, wrażliwymi na uszkodzenia i pożerającymi gigantyczne ilości prądu. Na upowszechnienie szybkiej, lekkiej i niezawodnej elektroniki użytkowej, zbudowanej z półprzewodnikowych kryształów, trzeba było czekać jeszcze dobrych kilkadziesiąt lat. Monokryształy Jana Czochralskiego, okazały się mieć moc większą od najpotężniejszych kryształów oglądanych w komiksach o superbohaterach czy filmach fantastyczno-naukowych. W przeciwieństwie do nich nie są żadnym wymysłem, żadną bajką. Istnieją naprawdę, a ich moc przekształciła całą naszą planetę. I podczas gdy kryształy superbohaterów zwykle są siewcami zniszczenia, kryształy Jana Czochralskiego uczyniły świat lepszym. Uruchamiając sterowany elektroniką samochód, włączając komputer, używając Facebooka na smartfonie, sięgając po lek, którego opracowanie nie byłoby możliwe bez elektronicznej aparatury analitycznej – nie tylko warto, ale wręcz należy pamiętać o zapomnianym przez dekady człowieku, który jak żaden inny zjednoczył ludzi całej planety. Jan Czochralski urodził się 23 października 1885 roku w Kcyni, w wielodzietnej rodzinie stolarskiej. W 1904 roku wyjeżdża do Berlina, gdzie wkrótce trafia do laboratoriów AEG. W 1910 roku zdobywa tytuł inżyniera chemika. Sześć lat później odkrywa metodę pomiaru szybkości krystalizacji metalu, dziś używaną do hodowli monokryształów. W 1924 roku opracowuje bezcynowy stop łożyskowy, który rewolucjonizuje kolejnictwo. Rok później zostaje przewodniczącym Zarządu Głównego Niemieckiego Towarzystwa Metaloznawczego. W 1928 roku, na prośbę prezydenta Polski Ignacego Mościckiego, wraca do Polski. Tu w 1930 roku zostaje profesorem zwyczajnym. Pracuje na Politechnice Warszawskiej, gdzie organizuje Zakład Metalurgii i Metaloznawstwa. Dzięki koneksjom, w czasie wojny utrzymuje działalność zakładu, co pomaga przetrwać wielu polskim współpracownikom. Angażuje się w ratowanie naukowców i artystów przed represjami okupanta. Z powodu prac wykonywanych w swoim zakładzie dla Wehrmachtu, po wojnie Czochralski zostaje oskarżony o współpracę z najeźdźcą i trafia do aresztu. Dochodzenie zostaje umorzone, lecz w grudniu 1945 roku władze Politechniki i tak pozbawiają go tytułu profesorskiego. Wraca do Kcyni, gdzie zakłada BION, małą firmę z chemią domową. Po brutalnej rewizji domu przez Urząd Bezpieczeństwa doznaje ataku serca i 22 kwietnia 1953 roku umiera w szpitalu w Poznaniu. W 2011 roku senat Politechniki Warszawskiej, po zapoznaniu się z dokumentami wskazującymi na współpracę Czochralskiego z wywiadem Komendy Głównej Armii Krajowej, całkowicie go rehabilituje. W efekcie sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanawia rok 2013 Rokiem Jana Czochralskiego. Jarosław Chrostowski (fizyk, dziennikarz i redaktor naukowy, popularyzator nauk przyrodniczych i technicznych)
ISBN 978-83-949231-4-3 rok wydania 2018 nakład 2000 szt. wydawca Agencja Reklamowa GALL sc ul. Szosa Chełmińska 50, 87-100 Toruń gall@gall.torun.pl na zlecenie Województwa Kujawsko-Pomorskiego
Kontakt: Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu Plac Teatralny 2, 87-100 Toruń, tel. 56 62-18-600, 56 62-18-610 e-mail: punkt.informacyjny@kujawsko-pomorskie.pl www.kujawsko-pomorskie.pl facebook.com/WojewodztwoKujawskoPomorskie twitter.com/lubietubyc instagram.com/kujawskopomorskie youtube.com/user/umwkp issuu.com/kujawsko-pomorskie flickr.com/photos/kujawskopomorskie
C Z Ł O W I E K , K T Ó R Y Z M I E N I Ł Ś W I AT
Życie Jana Czochralskiego to gotowy scenariusz hollywoodzkiej superprodukcji. Dzieje samouka, który – podobnie jak wynalazca żarówki Thomas Alva Edison – miał problemy z ukończeniem szkoły, bo zadawał nauczycielom zbyt wiele niewygodnych pytań. A jednocześnie – tak jak Edison – jednego z geniuszy, z efektów pracy którego korzystają każdego dnia miliardy ludzi na całym globie. Mamy tu klasyczną historię urodzonego w małym miasteczku (Kcynia), w niezamożnej rodzinie, młodego człowieka, który tylko dzięki swemu uporowi, talentowi i pracy zdobywa światową sławę i majątek. By na koniec odrzucić ofertę Henry’ego Forda, twórcy słynnego koncernu samochodowego, jeszcze większej kariery biznesowej i jeszcze większych zarobków. Tylko po to, by wrócić do podnoszącej się z ruin (po wieku zaborów i zniszczeniach I wojny światowej) Polski i budować tu podstawy nauki i przemysłu. I jak w klasycznym thrillerze jest też walka wywiadów i podwójne życie. W czasie okupacji hitlerowskiej, Czochralski oficjalne kolaborując z Niemcami, w rzeczywistości pracował na rzecz Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego. Brakuje tylko happy end’u. Karierę i życie jednego z najwybitniejszych, a jednocześnie najmniej znanych Polaków, urodzonych na ziemiach naszego regionu, gwałtownie przerwały komunistyczne szykany. Ta skromna publikacja jest próbą dopisania innego zakończenia tej pasjonującej historii. Jesteśmy to winni Janowi Czochralskiemu.
Piotr Całbecki Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego
scenariusz
Maciej Jasiński rysunki
ISBN 978-83-949231-4-3
Jacek Michalski