WOJNA POLSKO-BOLSZEWICKA 1919–1921 Nie było jej prawie półtora wieku. Dopiero co zmartwychwstała, a w zasadzie wciąż jeszcze trwał proces jej zmartwychpowstawania. Tamta Polska, z jesieni 1918 roku, to raptem kawałek zaboru rosyjskiego (z Włocławkiem) i część Galicji. W dodatku o wciąż płynnych granicach, o które trzeba się bić z: Rosjanami, Ukraińcami, Czechami… Cztery miesiące później, zryw Wielkopolan (tym razem nasi przodkowie walczyli z Niemcami), przyłączy do odrodzonej Polski: Poznańskie, Pałuki (ze Żninem), część Kujaw (z Inowrocławiem) i Krajny. Po roku i dwóch miesiącach – od listopada 1918 roku – do Macierzy powróci: Pomorze Nadwiślańskie (z Toruniem, Bydgoszczą i Grudziądzem), Bory Tucholskie i Kociewie (ze Świeciem). Jednocześnie ze zbrojnymi zmaganiami na: zachodzie i północy (z Niemcami), południu (z Czechami, Ukraińcami) oraz wschodzie (z Rosjanami), trwała budowa struktur i ustroju odrodzonego państwa. Wybrano Sejm, gdzie zgodnie z polską (ale i leżącą u podstaw demokracji) tradycją, zasiedli przedstawiciele kilkunastu (od skrajnej lewicy, przez centrum, ludowców, po skrajną prawicę), kłócących się zawzięcie, partii. Rządy powstawały i po kilku miesiącach, a czasem nawet tygodniach, upadały. Powstawały i znikały kolejne polityczne efemerydy. Od słynnego listopada 1918 roku, gdy w najpierw w Lublinie, a potem w Warszawie, proklamowano powstanie Rzeczypospolitej Polskiej, minęło raptem 19 miesięcy. I właśnie wtedy, z początkiem lipca 1920 roku, runęły na nią ze wschodu, jak przed wiekami na Rzym, hordy azjatyckich barbarzyńców. Ludy idące pod sztandarami rewolucji, połączyła w rzeczywistości chęć grabienia i mordowania bogatych. A przynajmniej takich, którzy się chłopom-analfabetom znad Wołgi, Donu i zza Uralu wydawali bogaci, bo mieli w domach książki i fortepiany. I zdarzył się cud. Zanim w połowie sierpnia rozegrana zostanie bitwa, którą historycy nazwą właśnie „cudem na Wisłą”, 1 lipca 1920 roku zajdą wydarzenia, doniosłości których nie sposób przecenić, bez których sierpniowego zwycięstwa by nie było. Niemal wszystkie partie w Polsce (nie licząc komunistów, którzy sami lokowali się poza polskim życiem politycznym) przestały się kłócić, zawarły porozumienie i utworzyły Radę Obrony Państwa. A ta natychmiast wydała odezwę zaczynającą się od słów: „Obywatele Rzeczypospolitej! Ojczyzna w potrzebie!”, w której wezwała wszystkich zdolnych do noszenia broni, „by dobrowolnie zaciągali się w szeregi armii”, stwierdzając, iż „za Ojczyznę każdy w Polsce, z własnej woli, gotów złożyć krew i życie”. Odzew był powszechny. Z miast i wsi, szkół, uczelni, drużyn harcerskich, od pługa, z fabryk, sklepów, warsztatów – w szeregi Armii Ochotniczej wstąpiło ponad 105 tysięcy Polaków. To oni, wraz z oddziałami regularnego wojska (dawnymi legionistami Piłsudskiego, żołnierzami gen. Hallera, polskiego korpusu w Rosji, pułkami wielkopolskimi i pomorskimi), odrzucili 14 sierpnia 1920 roku spod Warszawy bolszewików, którzy licząc na połączenie z niemieckimi rewolucjonistami, czuli się już panami Europy. Myślę, że wzorem naszych przodków, gdyby dziś Ojczyzna znalazła się w potrzebie, potrafilibyśmy odrzucić polityczne spory i kłótnie oraz stanąć w jednym szeregu w jej obronie. Mam jednak przede wszystkim nadzieję, że już nigdy, ani my, ani pokolenia naszych następców, nie będziemy musieli odpierać wroga zagrażającego Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Piotr Całbecki Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego
MACIEJ JASIŃSKI SCENARIUSZ
JACEK MICHALSKI RYS U N K I
ISBN 978-83-953483-6-5
Największym konfliktem zbrojnym, który toczyła Polska tuż po odzyskaniu niepodległości była wojna polsko-bolszewicka. Przyjmuje się, że rozpoczęła się ona w styczniu 1919 r., kiedy to na Wileńszczyźnie doszło do pierwszych walk oddziałów polskich z oddziałami Robotniczo-Chłopskiej Armii Czerwonej. Głównym celem bolszewików było w tym czasie możliwie dalekie przesuwanie swoich oddziałów na zachód. Ostatecznym ich celem miało być dotarcie do ogarniętych rewolucyjnym wrzeniem Niemiec. Do jesieni 1919 r. Wojsko Polskie z powodzeniem walczyło z bolszewikami na północno-wschodnim odcinku frontu. Pod koniec 1919 r. zmagania polsko-bolszewickie w zasadzie ustały. Obie strony szykowały się do rozstrzygnięcia wojny w następnym roku. Kampania 1920 r. rozpoczęła się w kwietniu polską ofensywą na południowo-wschodnim odcinku frontu. Działania te miały charakter uderzenia wyprzedzającego, a jego kierunek wiązał się z podpisaniem przez Polskę sojuszu z Ukraińską Republiką Ludową. Początkowo natarcie rozwijało się pomyślnie. Polskie oddziały 7 maja wkroczyły do Kijowa, zajmując spore obszary prawobrzeżnej Ukrainy. Działania te jednak nie przyniosły rozstrzygnięcia. Przeciwnik, unikając większych starć, wycofał się za Dniepr, a następnie, na początku czerwca, Armia Czerwona przystąpiła do kontrofensywy na tym odcinku. Wojsko Polskie, tocząc krwawe walki, zostało zmuszone do odwrotu. W lipcu udało się powstrzymać bolszewików podchodzących już do Lwowa. Tymczasem na początku lipca 1920 r., na północnym wschodzie, działania ofensywne na wielką skalę rozpoczęły wojska bolszewickiego Frontu Zachodniego, dowodzone przez Michaiła Tuchaczewskiego. Stawiły im czoła wojska polskiego Frontu Północnego, jednak nie były one w stanie zatrzymać przeciwnika. Oskrzydlane od północy rozpoczęły odwrót. Ofensywa bolszewicka rozwijała się w bardzo szybkim tempie. Tuchaczewski zamierzał opanować Warszawę, wcześniej przekraczając Wisłę na północ od stolicy w celu zaatakowania miasta od północy i zachodu. Położenie wojsk polskich stało się katastrofalne. W tym trudnym okresie nastąpiła ogromna mobilizacja sił polskiego państwa i społeczeństwa. Tworzono nowe oddziały, do wojska napływali ochotnicy, ludność cywilna pomagała przy budowie umocnień. Zdawano sobie sprawę, że ważą się losy istnienia państwa i polskiej niepodległości. W dniu 13 sierpnia 1920 r. rozpoczęła się faza wojny polsko-bolszewickiej, która przeszła do historiografii pod nazwą Bitwy Warszawskiej. Polskie władze wojskowe, kierowane przez Naczelnego Wodza, Józefa Piłsudskiego, mając dobre rozeznanie w położeniu i zamiarach wojsk bolszewickich, podjęły śmiałą decyzję – postanowiono wyprowadzić kontruderzenie na skrzydło nacierającej Armii Czerwonej, równocześnie wiążąc siły wroga na przedpolach Warszawy. Uparta obrona stolicy przyniosła sukces. Przeprowadzone 15 sierpnia uderzenie odwodowych dywizji polskich zatrzymało natarcie bolszewików. Dla tej fazy wojny ogromne znaczenie miała także sytuacja militarna na linii Wisły, na północ od Warszawy. Oddziały Armii Czerwonej, w tym 3 Korpus Kawalerii, zbliżyły się do Płocka, Włocławka i Torunia. Bolszewicy zamierzali w tych miejscach przekroczyć rzekę, przeciąć strategicznie ważną linię kolejową Warszawa-Gdańsk oraz zaatakować stolicę od północy i zachodu. W związku z tym kluczowego znaczenia nabrała skuteczna obrona Włocławka, lewego brzegu Wisły, jak również walki pod Brodnicą. Na północ od Włocławka – w rejonie Bobrownik i Nieszawy – czerwonoarmiści rozpoczęli nawet przeprawę przez Wisłę, lecz ich oddziały zostały odrzucone na prawy brzeg rzeki. W tej sytuacji Józef Piłsudski zdecydował się na rozpoczęcie kontruderzenia znad Wieprza. 16 sierpnia polskie dywizje uderzyły na lewe, odsłonięte skrzydło walczących nad Wisłą bolszewików. Ofensywa okazała się pełnym sukcesem. Polskie uderzenie było całkowitym zaskoczeniem – natarcie przecięło linie zaopatrzenia i łączności Armii Czerwonej oraz odcięło walczące oddziały od ich dowództw. W tej sytuacji zdezorientowani bolszewicy rozpoczęli chaotyczny odwrót, który w wielu przypadkach zamienił się w paniczną ucieczkę. W następnych dniach Wojsko Polskie przeszło do ofensywy na długości całego frontu. Ostateczną klęskę bolszewików przypieczętowała zwycięska dla Polaków Bitwa Niemeńska z września 1920 r. Wojna polsko-bolszewicka zakończyła się podpisaniem w Rydze w dniu 18 marca 1921 r. traktatu pokojowego. Polskie zwycięstwo na wiele lat przekreśliło sowieckie dążenia do poszerzania swojej strefy wpływów oraz zniweczyło gotowość niesienia przez Armię Czerwoną idei rewolucji komunistycznej na zachód Europy. II Rzeczpospolita na jakiś czas zyskała stosunkowo stabilną granicę na wschodzie.
Maciej Krotofil prof. UMK, zastępca dyrektora Instytutu Historii i Archiwistyki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, kierownik Katedry Historii Wojskowej w tymże instytucie. Jego zainteresowania naukowe związane są z historią wojskową, dziejami wojen światowych, historią Polski i powszechną w okresie międzywojennym oraz mniejszościami narodowymi w Polsce. Jest ekspertem z zakresu ukraińskiej historii wojskowej, ponadto interesują go problemy stosunków międzynarodowych w Europie Środkowej i Wschodniej.
fotografie ze zbiorów Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku
fot. ze zbiorów Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku
WPROWADZENIE
Ochotnicy w okopach w obronie Włocławka, 18 sierpnia 1920 r.
Okopy na ul. Bulwarnej we Włocławku, 19 sierpnia 1920 r.
Zrujnowany Pałac Biskupi we Włocławku, widok od strony Wisły, 19 sierpnia 1920 r.
Most wysokowodny na Wiśle we Wł ocław zniszczony w sierpn ku iu 1920 r. – widok od strony Szpetala, skąd atakowali bolsz ewicy
scenariusz: Maciej Jasiński rysunki: Jacek Michalski ilustracja na okładce: Arkadiusz Klimek konsultacja merytoryczna: dr hab. Maciej Krotofil, prof. UMK ISBN: 978-83-953483-6-5 rok wydania: 2020 nakład: 3000 szt. wydawca: Agencja Reklamowa GALL sc ul. Szosa Chełmińska 50, 87-100 Toruń gall@gall.torun.pl na zlecenie: Samorządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego Wydano w ramach wojewódzkich obchodów 100. Rocznicy Powrotu Pomorza i Kujaw do Wolnej Polski.
Kontakt: Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu Plac Teatralny 2, 87-100 Toruń, tel. 56 62-18-600, 56 62-18-610 e-mail: punkt.informacyjny@kujawsko-pomorskie.pl www.kujawsko-pomorskie.pl facebook.com/WojewodztwoKujawskoPomorskie twitter.com/lubietubyc instagram.com/kujawskopomorskie youtube.com/user/umwkp issuu.com/kujawsko-pomorskie flickr.com/photos/kujawskopomorskie
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
Największym konfliktem zbrojnym, który toczyła Polska tuż po odzyskaniu niepodległości była wojna polsko-bolszewicka. Przyjmuje się, że rozpoczęła się ona w styczniu 1919 r., kiedy to na Wileńszczyźnie doszło do pierwszych walk oddziałów polskich z oddziałami Robotniczo-Chłopskiej Armii Czerwonej. Głównym celem bolszewików było w tym czasie możliwie dalekie przesuwanie swoich oddziałów na zachód. Ostatecznym ich celem miało być dotarcie do ogarniętych rewolucyjnym wrzeniem Niemiec. Do jesieni 1919 r. Wojsko Polskie z powodzeniem walczyło z bolszewikami na północno-wschodnim odcinku frontu. Pod koniec 1919 r. zmagania polsko-bolszewickie w zasadzie ustały. Obie strony szykowały się do rozstrzygnięcia wojny w następnym roku. Kampania 1920 r. rozpoczęła się w kwietniu polską ofensywą na południowo-wschodnim odcinku frontu. Działania te miały charakter uderzenia wyprzedzającego, a jego kierunek wiązał się z podpisaniem przez Polskę sojuszu z Ukraińską Republiką Ludową. Początkowo natarcie rozwijało się pomyślnie. Polskie oddziały 7 maja wkroczyły do Kijowa, zajmując spore obszary prawobrzeżnej Ukrainy. Działania te jednak nie przyniosły rozstrzygnięcia. Przeciwnik, unikając większych starć, wycofał się za Dniepr, a następnie, na początku czerwca, Armia Czerwona przystąpiła do kontrofensywy na tym odcinku. Wojsko Polskie, tocząc krwawe walki, zostało zmuszone do odwrotu. W lipcu udało się powstrzymać bolszewików podchodzących już do Lwowa. Tymczasem na początku lipca 1920 r., na północnym wschodzie, działania ofensywne na wielką skalę rozpoczęły wojska bolszewickiego Frontu Zachodniego, dowodzone przez Michaiła Tuchaczewskiego. Stawiły im czoła wojska polskiego Frontu Północnego, jednak nie były one w stanie zatrzymać przeciwnika. Oskrzydlane od północy rozpoczęły odwrót. Ofensywa bolszewicka rozwijała się w bardzo szybkim tempie. Tuchaczewski zamierzał opanować Warszawę, wcześniej przekraczając Wisłę na północ od stolicy w celu zaatakowania miasta od północy i zachodu. Położenie wojsk polskich stało się katastrofalne. W tym trudnym okresie nastąpiła ogromna mobilizacja sił polskiego państwa i społeczeństwa. Tworzono nowe oddziały, do wojska napływali ochotnicy, ludność cywilna pomagała przy budowie umocnień. Zdawano sobie sprawę, że ważą się losy istnienia państwa i polskiej niepodległości. W dniu 13 sierpnia 1920 r. rozpoczęła się faza wojny polsko-bolszewickiej, która przeszła do historiografii pod nazwą Bitwy Warszawskiej. Polskie władze wojskowe, kierowane przez Naczelnego Wodza, Józefa Piłsudskiego, mając dobre rozeznanie w położeniu i zamiarach wojsk bolszewickich, podjęły śmiałą decyzję – postanowiono wyprowadzić kontruderzenie na skrzydło nacierającej Armii Czerwonej, równocześnie wiążąc siły wroga na przedpolach Warszawy. Uparta obrona stolicy przyniosła sukces. Przeprowadzone 15 sierpnia uderzenie odwodowych dywizji polskich zatrzymało natarcie bolszewików. Dla tej fazy wojny ogromne znaczenie miała także sytuacja militarna na linii Wisły, na północ od Warszawy. Oddziały Armii Czerwonej, w tym 3 Korpus Kawalerii, zbliżyły się do Płocka, Włocławka i Torunia. Bolszewicy zamierzali w tych miejscach przekroczyć rzekę, przeciąć strategicznie ważną linię kolejową Warszawa-Gdańsk oraz zaatakować stolicę od północy i zachodu. W związku z tym kluczowego znaczenia nabrała skuteczna obrona Włocławka, lewego brzegu Wisły, jak również walki pod Brodnicą. Na północ od Włocławka – w rejonie Bobrownik i Nieszawy – czerwonoarmiści rozpoczęli nawet przeprawę przez Wisłę, lecz ich oddziały zostały odrzucone na prawy brzeg rzeki. W tej sytuacji Józef Piłsudski zdecydował się na rozpoczęcie kontruderzenia znad Wieprza. 16 sierpnia polskie dywizje uderzyły na lewe, odsłonięte skrzydło walczących nad Wisłą bolszewików. Ofensywa okazała się pełnym sukcesem. Polskie uderzenie było całkowitym zaskoczeniem – natarcie przecięło linie zaopatrzenia i łączności Armii Czerwonej oraz odcięło walczące oddziały od ich dowództw. W tej sytuacji zdezorientowani bolszewicy rozpoczęli chaotyczny odwrót, który w wielu przypadkach zamienił się w paniczną ucieczkę. W następnych dniach Wojsko Polskie przeszło do ofensywy na długości całego frontu. Ostateczną klęskę bolszewików przypieczętowała zwycięska dla Polaków Bitwa Niemeńska z września 1920 r. Wojna polsko-bolszewicka zakończyła się podpisaniem w Rydze w dniu 18 marca 1921 r. traktatu pokojowego. Polskie zwycięstwo na wiele lat przekreśliło sowieckie dążenia do poszerzania swojej strefy wpływów oraz zniweczyło gotowość niesienia przez Armię Czerwoną idei rewolucji komunistycznej na zachód Europy. II Rzeczpospolita na jakiś czas zyskała stosunkowo stabilną granicę na wschodzie.
Maciej Krotofil prof. UMK, zastępca dyrektora Instytutu Historii i Archiwistyki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, kierownik Katedry Historii Wojskowej w tymże instytucie. Jego zainteresowania naukowe związane są z historią wojskową, dziejami wojen światowych, historią Polski i powszechną w okresie międzywojennym oraz mniejszościami narodowymi w Polsce. Jest ekspertem z zakresu ukraińskiej historii wojskowej, ponadto interesują go problemy stosunków międzynarodowych w Europie Środkowej i Wschodniej.
fotografie ze zbiorów Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku
fot. ze zbiorów Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku
WPROWADZENIE
Ochotnicy w okopach w obronie Włocławka, 18 sierpnia 1920 r.
Okopy na ul. Bulwarnej we Włocławku, 19 sierpnia 1920 r.
Zrujnowany Pałac Biskupi we Włocławku, widok od strony Wisły, 19 sierpnia 1920 r.
Most wysokowodny na Wiśle we Wł ocław zniszczony w sierpn ku iu 1920 r. – widok od strony Szpetala, skąd atakowali bolsz ewicy
scenariusz: Maciej Jasiński rysunki: Jacek Michalski ilustracja na okładce: Arkadiusz Klimek konsultacja merytoryczna: dr hab. Maciej Krotofil, prof. UMK ISBN: 978-83-953483-6-5 rok wydania: 2020 nakład: 3000 szt. wydawca: Agencja Reklamowa GALL sc ul. Szosa Chełmińska 50, 87-100 Toruń gall@gall.torun.pl na zlecenie: Samorządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego Wydano w ramach wojewódzkich obchodów 100. Rocznicy Powrotu Pomorza i Kujaw do Wolnej Polski.
Kontakt: Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu Plac Teatralny 2, 87-100 Toruń, tel. 56 62-18-600, 56 62-18-610 e-mail: punkt.informacyjny@kujawsko-pomorskie.pl www.kujawsko-pomorskie.pl facebook.com/WojewodztwoKujawskoPomorskie twitter.com/lubietubyc instagram.com/kujawskopomorskie youtube.com/user/umwkp issuu.com/kujawsko-pomorskie flickr.com/photos/kujawskopomorskie
WOJNA POLSKO-BOLSZEWICKA 1919–1921 Nie było jej prawie półtora wieku. Dopiero co zmartwychwstała, a w zasadzie wciąż jeszcze trwał proces jej zmartwychpowstawania. Tamta Polska, z jesieni 1918 roku, to raptem kawałek zaboru rosyjskiego (z Włocławkiem) i część Galicji. W dodatku o wciąż płynnych granicach, o które trzeba się bić z: Rosjanami, Ukraińcami, Czechami… Cztery miesiące później, zryw Wielkopolan (tym razem nasi przodkowie walczyli z Niemcami), przyłączy do odrodzonej Polski: Poznańskie, Pałuki (ze Żninem), część Kujaw (z Inowrocławiem) i Krajny. Po roku i dwóch miesiącach – od listopada 1918 roku – do Macierzy powróci: Pomorze Nadwiślańskie (z Toruniem, Bydgoszczą i Grudziądzem), Bory Tucholskie i Kociewie (ze Świeciem). Jednocześnie ze zbrojnymi zmaganiami na: zachodzie i północy (z Niemcami), południu (z Czechami, Ukraińcami) oraz wschodzie (z Rosjanami), trwała budowa struktur i ustroju odrodzonego państwa. Wybrano Sejm, gdzie zgodnie z polską (ale i leżącą u podstaw demokracji) tradycją, zasiedli przedstawiciele kilkunastu (od skrajnej lewicy, przez centrum, ludowców, po skrajną prawicę), kłócących się zawzięcie, partii. Rządy powstawały i po kilku miesiącach, a czasem nawet tygodniach, upadały. Powstawały i znikały kolejne polityczne efemerydy. Od słynnego listopada 1918 roku, gdy w najpierw w Lublinie, a potem w Warszawie, proklamowano powstanie Rzeczypospolitej Polskiej, minęło raptem 19 miesięcy. I właśnie wtedy, z początkiem lipca 1920 roku, runęły na nią ze wschodu, jak przed wiekami na Rzym, hordy azjatyckich barbarzyńców. Ludy idące pod sztandarami rewolucji, połączyła w rzeczywistości chęć grabienia i mordowania bogatych. A przynajmniej takich, którzy się chłopom-analfabetom znad Wołgi, Donu i zza Uralu wydawali bogaci, bo mieli w domach książki i fortepiany. I zdarzył się cud. Zanim w połowie sierpnia rozegrana zostanie bitwa, którą historycy nazwą właśnie „cudem na Wisłą”, 1 lipca 1920 roku zajdą wydarzenia, doniosłości których nie sposób przecenić, bez których sierpniowego zwycięstwa by nie było. Niemal wszystkie partie w Polsce (nie licząc komunistów, którzy sami lokowali się poza polskim życiem politycznym) przestały się kłócić, zawarły porozumienie i utworzyły Radę Obrony Państwa. A ta natychmiast wydała odezwę zaczynającą się od słów: „Obywatele Rzeczypospolitej! Ojczyzna w potrzebie!”, w której wezwała wszystkich zdolnych do noszenia broni, „by dobrowolnie zaciągali się w szeregi armii”, stwierdzając, iż „za Ojczyznę każdy w Polsce, z własnej woli, gotów złożyć krew i życie”. Odzew był powszechny. Z miast i wsi, szkół, uczelni, drużyn harcerskich, od pługa, z fabryk, sklepów, warsztatów – w szeregi Armii Ochotniczej wstąpiło ponad 105 tysięcy Polaków. To oni, wraz z oddziałami regularnego wojska (dawnymi legionistami Piłsudskiego, żołnierzami gen. Hallera, polskiego korpusu w Rosji, pułkami wielkopolskimi i pomorskimi), odrzucili 14 sierpnia 1920 roku spod Warszawy bolszewików, którzy licząc na połączenie z niemieckimi rewolucjonistami, czuli się już panami Europy. Myślę, że wzorem naszych przodków, gdyby dziś Ojczyzna znalazła się w potrzebie, potrafilibyśmy odrzucić polityczne spory i kłótnie oraz stanąć w jednym szeregu w jej obronie. Mam jednak przede wszystkim nadzieję, że już nigdy, ani my, ani pokolenia naszych następców, nie będziemy musieli odpierać wroga zagrażającego Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Piotr Całbecki Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego
MACIEJ JASIŃSKI SCENARIUSZ
JACEK MICHALSKI RYS U N K I
ISBN 978-83-953483-6-5