Kurier Plus - e-wydanie 1 czerwca 2024

Page 1

POLISH WEEKLY MAGAZINE

NUMER 1551 (1851) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 1 CZERWCA 2024

Sk¹pa debata CNN

CNN planuje debatê prezydenck¹ z udzia³em wy³¹cznie Joe Bidena i Donalda Trumpa.

Za prekursora dzisiejszych debat politycznych uchodzi starcie, a raczej starcia, pomiêdzy Abrahamem Lincolnem i Stephenem Douglasem, w kampanii wyborczej do senatu w 1858 roku, a wiêc zanim jeszcze Lincoln zosta³ prezydentem. Nie by³o wówczas telewizji, a debaty (w ró¿nych miastach odby³o siê ich w sumie siedem) nie mia³y ¿adnego oficjalnego moderatora. Lincoln i Douglas byli na tyle zdyscyplinowani, ¿e trzymali siê tematu i polemizowali ze sob¹ przedstawiaj¹c dwie wizje Ameryki. Sytuacja m³odego amerykañskiego pañstwa by³a wówczas trochê podobna do tego co obserwujemy dzisiaj. Podzia³y polityczne, wtedy dotycz¹ce niewolnictwa i jego legalizacji w na nowo przy³¹czanych do USA terytoriach, stawa³y siê coraz g³êbsze i doprowadzi³y w koñcu do wojny domowej, co tak¿e i teraz wró¿y Ameryce wielu komentatorów. Demokrata Stephen Douglas optowa³ za uznaniem prawa poszczególnych stanów do samodzielnego decydowania o niewolnictwie, republikanin Abraham Lincoln sprzeci-

wia³ siê jego legalizacji w nowych stanach, daj¹c do zrozumienia, ¿e USA powinny d¹¿yæ do wyeliminowania niewolnictwa w przysz³oœci. Lincoln przegra³ wtedy walkê o senat, ale zdoby³ serca wielu Amerykanów, sta³ siê znany w ca³ym kraju jako znakomity orator i po³o¿y³ podwaliny pod swoj¹ nominacjê prezydenck¹ w 1860 roku.

Nastêpne debaty, których znaczenie by³o równie du¿e odbywa³y siê ju¿ w czasach telewizji. W 1960 roku dosz³o do starcia demokratycznego kandydata na prezydenta

Johna Kennedy’ego i republikanina Richarda Nixona, który by³ wówczas wiceprezydentem USA w rz¹dzie Eisenhowera. Zorganizowano ³¹cznie cztery debaty, które okaza³y siê ogromnym sukcesem jeœli chodzi o ogl¹dalnoœæ. Pierwsz¹ obejrza³o na ¿ywo blisko 70 milionów Amerykanów, co by³o jedn¹ z najwy¿szych ogl¹dalnoœci jakiegokolwiek programu nadawanego w telewizji. Moderatorem by³ prezenter i aktor Howard K. Smith.

➭ Wybory do Parlamentu Europejskiego – str. 3

➭ Czy warto zatrudniæ prawnika od wypadków... – str. 5

➭ Minister p³k Józef Beck – str. 8-9

➭ Polskie kino w Nowym Jorku – str. 10

➭ Finanse w razie rozstania – str. 13

➭ Perwersyjny pomys³ – str. 15

MoralnoϾ skandalistki

Miekina

O Gabrieli Zapolskiej autorce sztuk scenicznych wspomina siê dziœ coraz rzadziej. Tym bardziej ma³o kto dziœ wie, ¿e próbowa³a ona tak¿e swoich si³ jako aktorka. Na dodatek jej sceniczna kariera by³a wyj¹tkowo burzliwa, a nawet skandaliczna.

Gabriela swoje zdolnoœci teatralne odziedziczy³a zapewne po matce, Józefie z Karskich, która w m³odoœci by³a tancerk¹ baletow¹, a nastêpnie wysz³a za m¹¿ za Wincentego Korwin-Piotrowskiego, ziemianina z Wo³ynia. Szlachcic herbowy ¿eni¹c siê z ni¹ zaryzykowa³ w³asn¹ reputacjê, bo w tamtych czasach takie ma³¿eñstwo uwa¿ane by³o za mezalians. Kiedy na œwiat przysz³a Gabriela, jej matka, zajêta strojami i wygodnym ¿yciem nie przyk³ada³a zbyt wiele wagi do jej wychowania. Dziewczynka na pocz¹tku pobiera³a edukacjê domow¹, a nastêpnie trafi³a pod opiekê sióstr w klasztorze Sacre Coeur we Lwowie. Jako nastolatka ukoñczy³a prywatn¹ pensjê Walentyny Horoszkiewicz i pospiesznie wydano j¹ za m¹¿. Oœwiadczy³ siê jej m³ody porucznik ze ¯mudzi, Konstanty Œnie¿ko-B³ocki, którego póŸniej Gabriela nazwa³a „najwiêkszym nieszczêœciem swojego ¿ycia”. Szybko okaza³o siê, ¿e Konstantemu chodzi³o tylko i wy³¹cz-

nie o posag Gabrieli. Mimo, ¿e sumê 40 tysiêcy rubli (warte dziœ oko³o pó³ miliona dolarów), wyp³acono mu zaraz po œlubie, to zdecydowanie spodziewa³ siê, ¿e tych pieniêdzy bêdzie znacznie wiêcej. Prawie wcale nie interesowa³ siê m³od¹ ¿on¹. Zarazi³ j¹ ki³¹, a urodzone z tego zwi¹zku dziecko zmar³o.

Zrozpaczona przysz³a pisarka, porzuci³a mê¿a i przenios³a siê do siostry ojca, która mieszka³a w Warszawie. Rozpoczê³a starania o uniewa¿nienie ma³¿eñstwa (w zaborze rosyjskim nie przeprowadzano rozwodów) i zaczê³a zadawaæ siê z ludŸmi zwi¹zanymi z organizacj¹ o nazwie Towarzystwo Przyjació³ Sztuki Dramatycznej. Rodzice Gabrieli byli przera¿eni takim rozwojem wypadkow, bo nagle ich córka sta³a siê skandalistk¹. Stara³a siê uniewa¿niæ swoje ma³¿eñstwo, odesz³a od mê¿a i jakby tego by³o ma³o zaczê³a wystêpowaæ na scenie.

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
ER
KURI
INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
PE£NE WYDANIE KURIERA W Tomasz Bagnowski 1 czerwca – Miêdzynarodowy Dzieñ Dziecka Portret Gabrieli Zapolskiej namalowany przez Stanis³awa Janowskiego
12
6

Dop³aty do czynszów

Burmistrz Nowego Jorku Eric Adams og³osi³ ¿e New York City Housing Authority (NYCHA) bêdzie przyjmowaæ podania na federalny program pomocy w p³aceniu czynszu rodzinom o niskich dochodach (Section 8 Housing Voucher Program), który w Nowym Jorku by³ zamkniêty dla nowych aplikantów przez ostatnie 15 lat. Podania mo¿na sk³adaæ tylko przez internet od 3-go do 9-go czerwca 2024 roku – zobacz link: ➦ on.nyc.gov/section8-application Po z³o¿eniu podania i zakwalifikowaniu siê drog¹ losowania na ograniczon¹ listê 200 tysiêcy, aplikanci bêd¹ czekaæ na otrzymanie voucherów Sekcji 8-ej. Wynik losowania bêdzie mo¿na sprawdziæ na portalu internetowym (selfserve.nycha.info) 1-go sierpnia. Vouchery Section 8, które pozwol¹ na p³acenie czynszu wysokoœci 1/3 swoich dochodów, bêd¹ przydzielane osobom z listy oczekuj¹cych wed³ug wylosowanych numerów. Pierwszeñstwo w otrzymaniu dop³aty:

osoby z niepe³nosprawnoœci¹ ruchow¹ i zamieszkuj¹ce w niedostêpnych mieszkaniach;

Z ostatniej chwili

– osoby starsze (62 lata i wiêcej) oraz osoby niepe³nosprawne;

wszyscy pozostali kandydaci

Limity dochodu dla wnioskodawców: Mo¿esz siê kwalifikowaæ na dop³atê, jeœli roczny dochód brutto Twojej rodziny nie przekracza nastêpuj¹cych limitów dochodów: Wielkoœæ rodziny – Limit dochodu

1 osoba – 54 350 dolarów

2 osoby – 62 150 dolarów

3 osoby – 69 900 dolarów

4 osoby – 77 650 dolarów

5 osób – 83 850 dolarów

6 osób – 90 050 dolarów

7 osób – 96 300 dolarów

8 osób – 102 500 dolarów

Wype³nienie wniosku zajmie œrednio oko³o 20 minut. Szczegó³y dzia³ania programu mo¿na zobaczyæ tu: ➦ www.nyc.gov/site/nycha/section-8/ applicants.page

Uwaga!

Pracownicy Centrum Polsko-S³owiañskiego pomagaj¹ seniorom w wype³nianiu aplikacji.

Serdecznie zapraszam 30 maja o godz. 19:00 do Fundacji Koœciuszkowskiej (15 East 65th Street, New York, NY 10065) na otwarcie wystawy pt. „Emotionalism“. Wystawa potrwa do koñca czerwca. Kurator wystawy Janusz Skowron

Wygl¹d zewnêtrzny odgrywa dziœ niezwykle istotn¹ rolê. Utrata w³osów, czy siwienie mog¹ byæ Ÿród³em kompleksów i obni¿onego poczucia w³asnej wartoœci.

Dla wielu mê¿czyzn problem ten jest bolesny. Utrata w³osów kojarzy siê ze starzeniem, a siwienie przypomina up³yw czasu. Przyczyny tych problemów s¹ ró¿norodne – od genetyki, przez stres, po zmiany hormonalne i z³¹ pielêgnacjê.

Z myœl¹ o mê¿czyznach, którzy maj¹ pro blemy z w³osami, firma Alphopharm cowa³a liniê szamponów DX2. Maj¹ one po magaæ w walce z siwieniem, wypadaniem w³osów oraz ³upie¿em.

Szampon DX2 przeciw siwieniu w³osów to doskona³e rozwi¹zanie dla tych, którzy za uwa¿yli pierwsze oznaki siwizny. Re gularne stosowanie tego produktu stopniowo przywraca w³osom ich na turalny, ciemny kolor. W sk³adzie znajdziemy ekstrakty roœlinne z Krameria triandra, Sarothamnus scoparius i Juglans regia, bogate w fitopigmenty, które w naturalny sposób przyciemniaj¹

w³osy. Dodatkowo, sk³adnik aktywny z algi Cystoseira compressa wspomaga regeneracjê w³osów, poprawia ich nawil¿enie, po³ysk i wygl¹d. Wyci¹g z dro¿d¿y piwnych, bêd¹cy Ÿród³em protein oraz witamin z grupy B, wzmacnia strukturê w³osów i stymuluje ich wzrost. Proteiny chroni¹ w³osy przed uszkodzeniami zewnêtrznymi, przyczyniaj¹ siê do ich odbudowy i poprawy elastycznoœci. Witawzmacnia strukturê, witamina B7 stymuluje wzrost w³osa, a witamina B9 wp³ywa na melaninê, przyczyniaj¹c siê do ochrony naturalnej barwy w³osów.

stosowanie szamponu DX2 stymuluje wzrost w³osów, chroni przed ich nadmiernym wypadaniem i nadaje im blask. Sk³adniki takie jak ekstrakt z kie³ków soi, gliceryna i PEG-4 Rapeseedamide wspomagaj¹ od¿ywienie i wzmocnienie cebulek w³osowych.

Kolejn¹ ods³on¹ linii DX2 jest szampon przeciw ³upie¿owi i wypadaniu w³osów.

Dla mê¿czyzn z problemem wypadania w³osów, szampon DX2 przeciw wypadaniu w³osów jest niezast¹pionym rozwi¹zaniem. Formu³a tego szamponu, wzbogacona o Pronalen fibro-actif, dzia³a od¿ywczo na w³osy, wzmacniaj¹c je i rewitalizuj¹c. Bioaktywne cz¹steczki tego kompleksu docieraj¹ do g³êbokich warstw skóry, opóŸniaj¹c procesy starzenia komórkowego i poprawiaj¹c kondycjê w³osów. Aloe barbadensis leaf juice, znany z nawil¿aj¹cych i regeneruj¹cych w³aœciwoœci, dodatkowo od¿ywia skórê g³owy, ³agodz¹c podra¿nienia. Regularne

Ten produkt ³¹czy dzia³anie przeciw³upie¿owe ze wzmocnieniem w³osów sk³onnych do wypadania. Zawiera klimbazol oraz pirokton olaminy, które przywracaj¹ równowagê skóry g³owy i eliminuj¹ widoczne oznaki ³upie¿u. Ekstrakt z dro¿d¿y piwnych chroni w³osy przed uszkodzeniami i zapobiega ich wypadaniu, jednoczeœnie stymuluj¹c ich wzrost. Aloe barbadensis leaf juice i pantenol dodatkowo nawil¿aj¹ i regeneruj¹ skórê g³owy, sprawiaj¹c, ¿e w³osy staj¹ siê mocniejsze i zdrowsze. G³ównymi sk³adnikami aktywnymi szamponu s¹ klimbazol oraz pirokton olaminy, które skutecznie walcz¹ z ³upie¿em, przywracaj¹c zdrowy wygl¹d skóry g³owy. Szampony DX2 od Alphopharm to doskona³e po³¹czenie natury i nauki, które oferuj¹ skuteczne rozwi¹zania dla problemów z w³osami.

Jeœli zmagasz siê z siwieniem, wypadaniem w³osów czy ³upie¿em, produkty DX2 pomog¹ Ci odzyskaæ pewnoœæ siebie i cieszyæ siê piêknymi, zdrowymi w³osami. Ich regularne stosowanie przynosi widoczne efekty, poprawiaj¹c kondycjê w³osów i skóry g³owy. Twoje w³osy zas³uguj¹ na najlepsz¹ pielêgnacjê, a szampony DX2 mog¹ Ci j¹ zapewniæ. Dziêki nim mo¿esz znowu cieszyæ siê zdrowymi, gêstymi i lœni¹cymi w³osami.

Firma Alphopharm, tworz¹c szampony DX2, zaspokaja potrzeby wspó³czesnych mê¿czyzn, oferuj¹c produkty: skuteczne, bezpieczne i przebadane dermatologicznie. Dziêki temu ka¿dy mê¿czyzna mo¿e znaleŸæ produkt dopasowany do indywidualnych potrzeb.

KURIER PLUS 1 CZERWCA 2024 www.kurierplus.com 2
Zadbaj o w³osy – Szampony DX2 pomog¹ ci odzyskaæ pewnoœæ
siebie

Drodzy, Szanowni Rodacy, W przysz³ym tygodniu niezwykle wa¿ne wybory do Parlamentu Europejskiego. Nie pokpijmy sprawy, idŸmy do urn wyborczych! Nie myœlmy, ¿e jeden g³os nic nie zmieni, a bêdzie co ma byæ. Bêdzie, ale niech bêdzie z naszym g³osem. Mamy prawo chcieæ dobra naszej Ojczyzny, nawet gdy mieszkamy po tej stronie oceanu, i tutaj mamy rodziny. Unia Europejska ma olbrzymi wp³yw na polsk¹ rzeczywistoœæ, która mo¿e toczyæ siê tak jak my tego oczekujemy, jeœli wybierzemy europos³ów prawych, godnych obywateli polskich. Bo polski przedstawiciel w UE ma reprezentowaæ interes Polski. Prawo europejskie ma bezpoœredni wp³yw na to co w Polsce siê dzieje, a co siê dzieje w ostatnich latach to widaæ; nie trzeba przywo³ywaæ faktów. Nie pokpijmy sprawy, idŸmy na wybory! W koñcu g³osowanie to nasz przywilej, ale i obowi¹zek obywatelski.

Wielu z nas w Polsce ma swoje rodziny, przyjació³, czy znajomych. Zapewne ¿yczymy im wszystkiego najlepszego, ale to nasze g³osy mog¹ poprawiæ lub pogorszyæ ich sytuacje. Nie pozwólmy na to. Ma³o tego, zachêæmy innych ¿eby g³osowali.

To prawda, ¿e mo¿e daleko dla niektórych z nas do punktu wyborczego, ale to raz na piêæ lat (bo co piêæ lat s¹ takie wybory), wiêc jakoœ ten trud dotarcia do urny wyborczej da siê znieœæ.

Faktem jest, ¿e punktów wyborczych powinno byæ wiêcej.

Tu moja osobista dygresja. D³ugo walczy³em o dodatkowe punkty wyborcze. Uda³o siê taki punkt stworzyæ na Long Island. To przeciez olbrzymi teren. Dzisiaj widzê jego brak. Brak te¿ innych.

Niech nas to nie przera¿a, dotrzyjmy tam gdzie bêd¹ sta³y urny wyborcze.

Dla siebie i swoich bliskich gramy.

8 czerwca oddajmy swój g³os!

Grzegorz Worwa By³y prezes Kongresu Polonii Amerykañskiej LI

Wybory do Parlamentu Europejskiego

W sobotê, 8 czerwca w godz. 7:00 –21:00, Polacy mieszkaj¹cy w Stanach Zjednoczonych bêd¹ mogli oddaæ g³os w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Oto informacje w jaki sposób mo¿na w nich zag³osowaæ.

ZAPISY NA WYBORY

1. Do spisu wyborców mo¿na zapisaæ siê przez: – portal e-wybory (https://ewybory.msz.gov.pl/) – rekomendujemy to rozwi¹zanie ze wzglêdu na jego prostotê i szybkoœæ – przesy³aj¹c e-mailem skan wniosku o dopisanie do spisu wyborców zawieraj¹cy odrêczny podpis na adres: nowyjork.wybory@msz.gov.pl – wniosek mo¿na z³o¿yæ równie¿ osobiœcie w siedzibie Konsulatu, nie jest konieczne wczeœniejsze rezerwowanie terminu wizyty (wnioski s¹ dostêpne na sali petentów).

2. 4 czerwca up³ywa termin przyjmowania zg³oszeñ do spisu wyborców oraz wniosków o zmianê obwodu g³osowania (do tego dnia wyborca samodzielnie mo¿e zmieniæ obwód g³osowania poprzez system e-wybory).

3. Do 6 czerwca mo¿na z³o¿yæ do konsula wniosek o wydanie zaœwiadczenia o prawie do g³osowania.

PRZEBIEG WYBORÓW

4. W naszym okrêgu konsularnym powo³ano 6 obwodów g³osowania:

– Nowy Jork I, 233 Madison Avenue (Jan Karski Corner), New York, NY 10016

– Nowy Jork II, 177 Kent Street, Brooklyn, NY 11222

– Boston, 655 Dorchester Avenue, Boston, MA 02127

– Filadelfia, 9150 Academy Road, Filadelfia, PA 19114

– New Britain, 112 Grove Street, New Britain, CT 06053 – Passaic, 6 Wall Street, Passaic, NJ 07055

5. G³osowaæ w Stanach Zjednoczonych mo¿na tylko i wy³¹cznie na podstawie wa¿nego polskiego paszportu.

Zbieramy pieni¹dze

dla chorego dziennikarza

Marcin Bubell Filipowski ma raka jelita grubego. O powa¿nych problemach ze zdrowiem poinformowali kilka dni temu w mediach spo³ecznoœciowych bliscy dziennikarza. W internecie trwa zbiórka na leczenie popularnego w œrodowisku polonijnym Bublla.

Marcin Bubell Filipowski to dziennikarz radiowy, przez lata wspó³pracuj¹cy z Polskim Radiem oraz innymi mediami, takimi jak chocia¿by bokser.org. Dla wielu osób, Bubell to przede wszystkim za³o¿yciel sztabu Wielkiej Orkiestry Œwi¹tecznej Pomocy w Nowym Jorku i New Jersey, od ponad 20 lat organizuj¹cy fina³y WOŒP na Wschodnim Wybrze¿u. Dziêki swojej niespo¿ytej energii i olbrzymiemu sercu Bubell od lat anga¿owa³ siê w organizacje wielu imprez charytatywnych, dziêki którym pomoc otrzyma³ ogrom ludzi. Teraz w trudnych chwilach Marcin mo¿e liczyæ na wsparcie rodziny i wielu bliskich osób, w tym równie¿ tych, którym sam pomóg³ w przesz³oœci.

– Nikt z nas nie chcia³by us³yszeæ takiej diagnozy – powiedzia³a nam Iwetta Szubert, inicjatorka zbiórki, a tak¿e osoba od lat wspó³pracuj¹ca z Bublem przy organi-

sta³a wspó³praca

redaktor naczelna

Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Maria Bielski, Andrzej Józef D¹browski, Ma³gorzata Ka³u¿a, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Chris Miekina, Jolanta Szczepkowska, Katarzyna Zió³kowska

fotografia

Zosia ¯eleska-Bobrowski wydawcy

John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek

zacji fina³ów WOŒP na Wschodnim Wybrze¿u. – Chcemy, aby Marcin wiedzia³, ¿e nie jest sam. Stoi za nim armia ludzi dobrej woli, któr¹ sam stworzy³ i zrobimy wszystko, aby mu pomóc. W tej chwili Bubell jest ju¿ po pierwszej operacji, która przebieg³a pomyœlnie. Czuje siê dobrze. Czeka go jednak d³ugie leczenie i walka z chorob¹. Œrodki finansowe s¹ niezbêdne, aby on i jego rodzina mogli przetrwaæ ten najtrudniejszy czas. Liczy siê ka¿dy grosz. Postanowiliœmy pomóc Bubllowi organizuj¹c równie¿ koncert charytatywny, gdy¿ ta forma wsparcia jest mu przecie¿ najbli¿sza. Gala charytatywna pod has³em „Dobro Powraca”, z której œrodki zostan¹ przeznaczone na leczenie Bublla odbêdzie siê w pi¹tek, 14 czerwca, w klubie Wis³a w Garfield usytuowanym przy 73 Main Street. W trakcie imprezy zagraj¹ najbardziej znane polonijne rockowe zespo³y ze Wschodniego Wybrze¿a, w tym: Atura, Prime Prophecy, One of Seven, SYN oraz Simple Sound. Wstêp w formie donacji o dowolnej wysokoœci. Pocz¹tek o 7 PM. W internecie trwa zbiórka funduszy na platformie GoFundMe. Wystarczy wpisaæ: www.gofundme.com/f/Bubell

Kurier Plus, Inc.

Adres: 176 Java Street Brooklyn, NY 11222 Pokój numer 6

Tel: (718) 389-3018

E-mail: kurier@kurierplus.com Internet: www.kurierplus.com

nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.

NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS
3 www.kurierplus.com KURIER PLUS 1 CZERWCA 2024
Redakcja
do redakcji
List

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Tabernakulum serca

Uczniowie wybrali siê i poszli do miasta, a tam znaleŸli wszystko, tak jak im powiedzia³, i przygotowali Paschê. A gdy jedli, wzi¹³ chleb, odmówi³ b³ogos³awieñstwo, po³ama³ i da³ im, mówi¹c: „Bierzcie, to jest Cia³o moje”. Potem wzi¹³ kielich i omówiwszy dziêkczynienie, da³ im, i pili z niego wszyscy.I rzek³ do nich: „To jest moja Krew Przymierza, która za wielu bêdzie wylana. Zaprawdê, powiadam wam: Odt¹d nie bêdê ju¿ pi³ napoju z owocu winnego krzewu a¿ do owego dnia, kiedy piæ go bêdê nowy w królestwie Bo¿ym”. (Mk 14, 16, 22-25)

Œw. Jan Pawe³ II w Encyklice o Eucharystii pisze: „Gdy Koœció³ sprawuje Eucharystiê, pami¹tkê œmierci i zmartwychwstania swojego Pana, to centralne wydarzenie zbawienia staje siê rzeczywiœcie obecne i dokonuje siê dzie³o naszego Odkupienia”. Ofiara ta ma do tego stopnia decyduj¹ce znaczenie dla zbawienia rodzaju ludzkiego, ¿e Jezus z³o¿y³ j¹ i wróci³ do Ojca dopiero wtedy, gdy zostawi³ nam œrodek umo¿liwiaj¹cy uczestnictwo w niej, tak jakbyœmy byli w niej obecni. W ten sposób ka¿dy wierny mo¿e w niej uczestniczyæ i korzystaæ z jej niewyczerpanych owoców”.

Wszystko zaczê³o siê w Wieczerniku o czym mówi zacytowany na wstêpie fragment Ewangelii. Jezus z uczniami zd¹¿a³ do Jerozolimy na ¿ydowskie œwiêta Paschy. Wys³a³ uczniów, aby przygotowali wieczerzê paschaln¹. Zapewne uczniowie myœleli, ¿e bêdzie podobnie jak w ubieg³ych latach. Jednak tym razem by³o inaczej. Tradycyjnej wieczerzy paschalnej Jezus nada³ inny sens. Wzi¹³ do r¹k chleb i powiedzia³, ¿e jest to Jego Cia³o. Podobnie wzi¹³ do r¹k wino mówi¹c, ¿e jest to Jego Krew. Powiedzia³, ¿e jest to nowe Przymierze z Bogiem, którego zapowiedzi¹ by³o przymierze zawarte na Górze Synaj, gdzie Moj¿esz otrzyma³ tablice dziesiêciu przykazañ.

W pierwszym czytaniu s³yszymy: „Wtedy wzi¹³ Ksiêgê Przymierza i czyta³ j¹ g³oœno ludowi. I oœwiadczyli: ‘Wszystko, co powiedzia³ Pan, uczynimy i bêdziemy pos³uszni”. Moj¿esz wzi¹³ krew i pokropi³ ni¹ lud, mówi¹c: „Oto krew przymierza, które Pan zawar³ z wami na podstawie wszystkich tych s³ów. Pieczêci¹ nowego przymierza jest krew Chrystusa”.

Pos³uszni temu nakazowi czynimy to w ka¿dej Mszy œw., w czasie której po przeistoczeniu kap³an mówi „Oto wielka tajemnica wiary”. Wierni odpowiadaj¹: „G³osimy œmieræ Twoj¹, Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjœcia w chwale”. Zaiste jest to wielka tajemnica wiary.

Tajemnica wiary ma to do siebie, ¿e nie mo¿emy dojœæ do niej naszym rozumem, nie mo¿emy jej przenikn¹æ i w pe³ni poj¹æ. Ka¿d¹ tajemnicê wiary otrzymujemy od Boga. Dzisiaj pochylamy siê nad tajemnic¹ Eucharystii, tajemnic¹ obecnoœci Chrystusa pod postaciami chleba i wina. Rozumem nie mo¿emy ogarn¹æ tajemnicy, ¿e w odrobinie chleba obecny jest Chrystus z ca³ym swoim bóstwem i cz³owieczeñstwem. W to mo¿na jedynie uwierzyæ i wyœpiewaæ hymn uwielbienia jak to czynimy w pieœni eucharystycznej: „Co dla zmys³ów niepojête, niech dope³ni wiara w nas”. Dzisiaj tê wiarê wyra¿amy publicznie, wyruszaj¹c na ulice naszych miast i wsi w uroczystych procesjach eucharystycznych.

Chocia¿ tajemnicy Eucharystii nie rozumiemy do koñca, to jednak mo¿emy w ¿yciu doœwiadczaæ jej ogromnej mocy, pod warunkiem, ¿e to nasze serce stanie siê tabernakulum, w którym zamieszka Chrystus. Umieszczamy Eucharystiê w piêknych i bogatych monstrancjach. To jest potrzebne, ale nic nie znaczy, gdy nasze serce nie stanie siê tabernakulum, w którym mieszka Bóg. Tê tajemnicê mo¿emy tak¿e zauwa¿yæ w ¿yciu ludzi ogarniêtych jej moc¹. Dla ilustracji dwa przyk³ady.

El¿bieta Seton urodzi³a siê w 1774 roku w zamo¿nej rodzinie protestanckiej w Nowym Jorku. Ojciec Ryszard Bayley by³ dziekanem wydzia³u anatomii Columbia College i dyrektorem szpitala, matka Katarzyna Charlton, by³a córk¹ pastora na Staten Island. El¿bieta zosta³a ochrzczona w koœciele episkopalnym. Wysz³a za m¹¿ za Wilhelma Magee Setona, syna bogatego nowojorskiego armatora i kupca. W nastêpnych latach przysz³y na œwiat ich dzieci. W 1801 r. firma upada i Setonowie trac¹ maj¹tek, musz¹ opuœciæ dom, a na domiar z³ego Wilhelm zachorowa³ na gruŸlicê. Za rad¹ lekarzy El¿bieta z mê¿em i najstarsz¹ córk¹ udaj¹ siê do W³och na leczenie. Wilhelm wkrótce umiera i zostaje pochowany w Livorno.

El¿bieta z córk¹ pozostaje pod opiek¹ zaprzyjaŸnionej rodziny Filicchich. Pogr¹¿ona w ¿a³obie m³oda kobieta zosta³a ciep³o przyjêta przez znajomych biznesowych zmar³ego mê¿a. Przebywa³a u nich przez trzy miesi¹ce, zanim nast¹pi³ jej powrót do Ameryki. M³oda wdowa by³a pod wielkim wra¿eniem wiary katolickiej gospodarzy, zw³aszcza jej oddania Najœwiêtszej Eucharystii, czêstego udzia³u w Mszy œw., czci, z jak¹ przyjmowano Komuniê œw., czci, jak¹ okazywano Najœwiêtszemu Sakramentowi kiedy w procesji niesiono Eucharystiê.

Po powrocie do domu poprosi³a o naukê wiary katolickiej. Po przyjêciu do Koœcio³a Katolickiego swoje pierwsze przyjêcie Pana w Eucharystii okreœli³a jako najszczêœliwszy moment w swoim ¿yciu. Kierowana duchem s³u¿by bliŸniemu za³o¿y³a zakon Wspólnotê Sióstr Mi³osierdzia œw. Józefa, którym kierowa³a do œmierci w 1821 roku. Wiele lat póŸniej, na Placu Œwiêtego Piotra 14 wrzeœnia 1975 roku papie¿ œw. Pawe³ VI kanonizowa³ El¿bietê Ann Seton, jako pierwsz¹ urodzon¹ w Stanach Zjednoczonych œwiêt¹. Eucharystia by³a dla niej znakiem i przyczyn¹ zjednoczenia z Bogiem i Koœcio³em.

Œw. Matka Teresa z Kalkuty zosta³a przyjêta przez komunistycznego dyktatora Envera Hod¿ê, który rz¹dzi³ Albani¹ przez 40 lat. W 1967 r. narzuci³ ateizm ja-

ko oficjaln¹ religiê. Za posiadanie Biblii lub krzy¿a mo¿na by³o trafiæ do wiêzienia na dziesiêæ lat.

Witaj¹c Matkê Teresê w 1985 r., dyktator powiedzia³, ¿e docenia jej dzie³a mi³osierdzia na ca³ym œwiecie, a nastêpnie doda³: „Ale nie pozwolê, aby Chrystus wróci³ do Albanii, dopóki bêdê tu rz¹dzi³”. Po podziêkowaniu prezydentowi za przyjêcie, Matka Teresa powiedzia³a: „Panie prezydencie, myli siê Pan. Wnios³em nie tylko mi³oœæ Chrystusa do mojej ojczyzny, ale tak¿e rzeczywist¹ obecnoœæ Chrystusa w Najœwiêtszej Eucharystii wprost do waszego pa³acu prezydenckiego. Mam przy sobie cyborium, a w nim Jezusa eucharystycznego. Jezus z pewnoœci¹ wkrótce powróci do tego kraju”. Chrystus powróci³ do kraju Matki Teresy. Rz¹dy komunistyczne upad³y w Albanii w 1992 r., a chrzeœcijanie ponownie otworzyli swoje koœcio³y, a Matka Teresa zadziwi³a ca³y œwiat swoim œwiêtym ¿yciem i ogromem pracy charytatywnej. ❍

Zapraszamy na stronê Autora: ryszardkoper.pl

Grupa Pro-Life œw. Maksymiliana Kolbe

Zapraszamy do udzia³u w Krucjacie Ró¿añcowej Matki Bo¿ej z Fatimy w obronie ¿ycia poczêtego. 2 czerwca (pierwsza sobota miesi¹ca) przed koœcio³em Œw. Antoniego i Alfonsa, 862 Manhattan Ave., Greenpoint. Bêdziemy modliæ siê o zaniechanie aborcji.

Info: brat Jan 347 938 8362

KURIER PLUS 1 CZERWCA 2024 www.kurierplus.com 4

Czy warto zatrudniæ prawnika od wypadków samochodowych?

Nawet gdy wydaje Ci siê ¿e mia³eœ stosunkowo niegroŸny wypadek samochodowy, wa¿ne jest, aby zatrudniæ doœwiadczonego prawnika. Niezale¿nie od tego, jak groŸny mo¿e okazaæ siê Twój wypadek samochodowy, mo¿e skoñczyæ siê na tym, ¿e doznasz powa¿nych obra¿eñ. Te najczêœciej daj¹ siê we znaki dopiero po tym jak zu¿yje siê adrenalina, a Ty próbujesz powróciæ do ¿ycia codziennego. Czêsto, co mo¿e wydawaæ siê tylko ma³ym nabitym guzem, siniakiem lub naci¹gniêtym miêœniem mo¿e przekszta³ciæ siê w coœ znacznie bardziej powa¿nego. W takich sytuacjach wa¿ne jest, aby twoje prawa by³y chronione.

Wa¿ne jest, aby zwróciæ uwagê, i¿ jako klient i ofiara wypadku samochodowego, masz kontrolê nad sytuacj¹, zw³aszcza jeœli chodzi o wybór prawnika.

W kancelarii The Platta Law Firm nie pobieramy op³aty a¿ do momentu otrzymania ugody lub werdyktu w Twojej sprawie. Co to oznacza? Oznacza to, ¿e zawsze siê op³aca wynaj¹æ adwokata. Niezale¿nie od tego, jak powa¿ny jest wypadek, rozmawiaj¹c z adwokatem, bêdziesz mia³ eksperta po swojej stronie. Sposób, w jaki strukturyzujemy nasze op³aty oznacza, ¿e jeœli znajdziesz siê w drobnym wy-

padku i oka¿e siê, ¿e Twoje obra¿enia nie s¹ mo¿liwe do odzyskania, nie bêdziesz nam nic winien za nasz¹ pracê w Twojej sprawie. Nigdy nie pozostaniesz z du¿ym rachunkiem od adwokata.

W przypadku, gdy urazy s¹ mo¿liwe do odzyskania, wa¿ne jest, aby wiedzieæ, ¿e rzeczoznawca od spraw ubezpieczeniowych bêdzie konsekwentnie wydzwaniaæ do Ciebie, zadawaæ wa¿ne pytania i próbowaæ przekonywaæ Ciê do rozliczenia Twojego roszczenia za grosze. Pamiêtaj, ¿e rzeczoznawcy ubezpieczeniowi nie s¹ zwi¹zani ¿adnym kodem lub prawem, tak aby rzetelnie oszacowaæ twoje roszczenie o odszkodowanie. Ich jedynym celem jest uregulowanie roszczenia za jak najmniejsz¹ mo¿liw¹ kwotê pieniêdzy. Rzeczoznawcy ubezpieczeniowi potrafi¹ byæ bardzo przekonywuj¹cy i przechwalaj¹ siê swoimi „latami doœwiadczeñ” w próbie rozstrzygniêcia Twojej sprawy. Wa¿ne jest, aby mieæ prawnika, który jest dobrze zorientowany w nowojorskim prawie ubezpieczeniowym – New York Insurance Law 5102, jest to g³ówne prawo, które dotyczy ofiar wypadków.

Dobry prawnik pomo¿e Ci rozpocz¹æ Twoje roszczenie we w³aœciwy sposób. W wypadku samochodowym oznacza to

powiadomienie licznych agencji ubezpieczeniowych i stanowych w celu upewnienia siê, ¿e Twoje prawa s¹ chronione. Wa¿ne jest równie¿, aby twoje roszczenie „bez winy”, które jest czêœci¹ ubezpieczenia, i które bêdzie op³acaæ rachunki, jest w³aœciwie ustawione. Niepowodzenie w otwarciu tego roszczenia w ci¹gu 30 dni mo¿e spowodowaæ odmowê przyznania korzyœci przez ubezpieczyciela No-Fault co w efekcie mo¿e przyczyniæ siê do wysokich rachunków medycznych po wypadku.

Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto potrzebuje pomocy prawnej po wypadku, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji pod numerem telefonu 212-514-5100, emaliowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu, który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie, w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ.

Twój No-Fault pozwoli Ci równie¿ od razu leczyæ Twoje obra¿enia. Jest to wa¿ne na dwóch ró¿nych poziomach. Przede wszystkim wa¿ne jest, by lekarz oceni³ stan, tak aby upewniæ siê, ¿e nie potrzebujesz dalszej opieki w nag³ych wypadkach. W przypadku, gdy opieka w nag³ych wypadkach nie jest potrzebna, lekarz ten wystawi odpowiednie skierowanie, aby pomóc w dalszym leczeniu Twoich obra¿eñ. Po drugie, firmy ubezpieczeniowe prawie zawsze staraj¹ siê utrzymywaæ, ¿e pocz¹tkowa „luka w leczeniu”, tzn. okres miêdzy wypadkiem, a dodatkow¹ opiek¹ medyczn¹, musi oznaczaæ, ¿e ofiara nie dozna³a powa¿nych obra¿eñ. Firma ubezpieczeniowa bêdzie próbowaæ wykorzystaæ tê „lukê”, aby obni¿yæ wartoœæ roszczenia. Konsultuj¹c siê z doœwiadczonym prawnikiem zajmuj¹cym siê wypadkami samochodowymi, mo¿esz upewniæ siê, ¿e ubezpieczenie pokryje koszty tych wczesnych wizyt, ¿e Twoje prawa s¹ chronione i ¿e nie zostaniesz wykorzystany przez bran¿ê ubezpieczeniow¹. ❍

Maria i Hertha – Historia przyjaŸni mniej znanej

14 maja 2024 r. w Konsulacie Generalnym RP mia³o miejsce czytanie sztuki „The Half-Life of Marie Curie” w wykonaniu Amandy Baxter i Marianne Matthews w re¿yserii Kathryn Danielle Hirsh.

„Trzeba mieæ wytrwa³oœæ i wiarê w siebie. Trzeba wierzyæ, ¿e cz³owiek jest do czegoœ zdolny i osi¹gn¹æ to za wszelk¹ cenê.” Te s³owa Marii Curie-Sk³odowskiej chyba najlepiej opisuj¹ jej ¿ycie, jako naukowca. Maria Sk³odowska-Curie, to nie tylko znakomita polska uczona w dziedzinach fizyki doœwiadczalnej i chemii fizycznej, podwójna noblistka: laureatka Nobla z fizyki w 1903 i chemii 1911, ale wspania³a kobieta, która wbrew ówczesnemu mêskiemu œwiatu nauki odnios³a sukces i zaistnia³a w Panteonie najznamienitszych naukowców œwiata. Kobietom w Królestwie Polskim nie wolno by³o studiowaæ w tym czasie. Co prawda by³y w Krakowie Wy¿sze Kursy Dla Kobiet w 1867 r., ale dopiero w 1894 r. po raz pierwszy kobiety mog³y byæ studentkami na Uniwersytecie Jagielloñskim, dlatego szans¹ dla Marii by³a paryska Sorbona, gdzie wyjecha³a w1891 r.. Jednak nie o tym jest sztuka… Gdy zosta³am zaproszona przez pana wicekonsula Mateusza Dêbowicza na czytanie sceniczne „Pó³ ¯ycia Marii Curie”, to spodziewa³am siê kolejnej sztuki o odkryciach noblistki, byæ mo¿e o relacji z córk¹ Iren¹, ale w programie ujrza³am

nazwisko Hertha Ayrton. Zada³am sobie pytanie „Kim jest Hertha Ayrton?”, „Jakie ma powi¹zanie z Mari¹ Sk³odowsk¹-Curie?”. Czyta³am wiele biografii Marii, w tym napisan¹ przez jej córkê Irenê „Maria Curie – Moja Matka”, ale nigdzie nie napotka³am wzmianki o pani Ayrton. Siedz¹cy obok mnie równie¿ zastanawiali siê kim jest tajemnicza postaæ. Na scenê wysz³y aktorki i wraz z nimi odkrywaliœmy tajemnicê piêknej i wzruszaj¹cej przyjaŸni miêdzy dwoma kobietami, starañ o zaistnienie w œwiecie nauki i o poszanowanie ich dokonañ. Mimo, ¿e by³o to czytanie bez dekoracji iw skromnych kostiumach, to wspania³a gra aktorska, Amandy Baxter w roli Marii oraz Marianne Mathew w roli Herthy przenios³y nas w œwiat dwóch wyj¹tkowych w swojej epoce kobiet. Kobiet tak ró¿nych

charakterem i osobowoœci¹, ale po³¹czonych poprzez podobieñstwo doœwiadczeñ i zainteresowañ, œwiat protonów, neutronów, matematycznych równañ oraz naukowych dylematów które przyci¹gnê³y uwagê widowni si³¹ wzruszeñ i emocji.

Maria, drobna, cicha spokojna, wycofana, skupiona na sprawach naukowych nosi³a ze sob¹ gram radu, który przywioz³a do Pary¿a w fiolce wrêczonej jej przez prezydenta Hardinga podczas pobytu w Ameryce.

Hertha g³oœna, energiczna i mówi¹ca bez ogródek to co myœli. Jej odkryciem by³o pochodzenie syczenia podczas utleniania dodatniej elektrody wêglowej. To ona zaproponowa³a istotne zmiany w kszta³cie elektrod wêglowych.

Akcja sztuki rozgrywa siê w latach 1911-1914 we Francji i w Anglii. W tym czasie Curie prze¿ywa³a we Francji skan-

dal zwi¹zany z jej romansem z Paulem Langevinem, który grozi³ przyæmieniem jej drugiej Nagrody Nobla. Grono obroñców Marii w tym czasie by³o raczej skromne. Wspiera³ j¹ jedynie Albert Einstein oraz w¹ska grupa najbli¿szych przyjació³, wœród nich w³aœnie Hertha Ayrton. Marie Curie spêdzi³a dwa miesi¹ce brytyjskim domu w domu tej znakomitej matematyczki, wynalazczyni i sufra¿ystki. W genialny sposób autorka sztuki pokaza³a obie kobiety nie tylko, jako wielkie pionierki w œwiecie nauki, borykaj¹ce siê z uznaniem ich osi¹gnieæ poprzez mêskie grono czasem przeciêtnych naukowców, ale pokaza³a ich wra¿liwe wnêtrza i cierpienia, jakich doznawa³y. Pokaza³a je, jako matki martwi¹ce siê o przysz³oœæ ich dzieci, jako kobiety, które chc¹ byæ kochane. Koñcowa scena, której nie bêdê zdradzaæ pozostawi³a widowniê w kilku sekundowym milczeniu i ze ³zami w oczach, po czym odezwa³y siê okrzyki „Brawo, Brawo” i owacje na stoj¹co.

Odpowiedzialna za dŸwiêk i akompaniament Maria Dessena oraz re¿yserka Kathryn Danielle Hirsh, która jako narrator czyta³a opisy sceniczne równie¿ zas³uguj¹ na uznanie i wielkie brawa.

Wielkie podziêkowania dla wicekonsula Mateusza Dêbowicza za jego zaanga¿owanie, entuzjazm i pomoc w mo¿liwoœci pokazania tej historii na scenie w Konsulacie Generalnym RP.

5 www.kurierplus.com KURIER PLUS 1 CZERWCA 2024
Od lewej: Kathryn Danielle Hirsh (re¿yser), Maria Dessena (akompaniatorka i realizatorka dŸwiêku), Amanda Baxter (Marie Curie), Kasia Drucker, wicekonsul Mateusz Dêbowicz, Marianne Mathews (Herthy Ayrton)

Polskie wczoraj i dziœ

Kim by³ Mieczys³aw Rakowski?

Mówiono o nim, ¿e dzia³a³ jak opium na polsk¹ inteligencjê, szczególnie w latach 60. i 70.

Mieczys³aw Rakowski urodzi³ siê w roku 1926 w rodzinie ch³opskiej zamieszka³ej w Wielkopolsce. W czasie okupacji pracowa³ jako robotnik. W roku 1945, po ukoñczeniu kilkumiesiêcznych kursów, zosta³ oficerem politycznym Ludowego Wojska Polskiego. W pocz¹tkach lat 50. rozpocz¹³ studia w Instytucie Nauk Spo³ecznych, gdzie uzyska³ doktorat. Od roku 1946 nale¿a³ do komunistycznej PPR. Po ukoñczeniu studiów zosta³ etatowym pracownikiem Komitetu Centralnego PZPR. Prawdziwa kariera Rakowskiego rozpoczyna siê w roku 1958. Zostaje dziennikarzem tygodnika „Polityka” i wkrótce obejmuje na ponad 20 lat stanowisko redaktora naczelnego. Czasopismo mia³o zast¹piæ liberalne „Po prostu”, zlikwidowane przez w³adze partyjne pod koniec 1957 r. i by³o przeznaczone dla polskiej inteligencji. W krajach bloku sowieckiego „Polityka” by³a rzeczywiœcie tytu³em wyj¹tkowym. Unikano tam prymitywnej propagandy, a zarazem nie szczêdzono krytyki, szczególnie w sprawach polityki spo³eczno-gospodarczej i kulturalnej.

Teksty w tygodniku by³y ciekawe i pisane przez uzdolnionych publicystów. Warto zaznaczyæ, ¿e jednym z redaktorów „Polityki” by³ Jerzy Urban, który przez szereg lat musia³ publikowaæ swe artyku³y pod pseudonimem. Ci¹¿y³ na nim grzech uczestnictwa w kolegium redakcyjnym „Po prostu”. Z innych, chêtnie czytanych komentatorów mo¿na wymieniæ Daniela Passenta.

„Polityka” próbowa³a niekiedy p³yn¹æ pod pr¹d. Dlatego jako jedno z bardzo niewielu periodyków nie przy³¹czy³a sie do antysemickiej kampanii w 1968 r.

Mieczys³aw Rakowski w ¿adnym stopniu nie by³ typowym aparatczykiem. Dba³ o elegencki wygl¹d, mia³ bliskie kontakty ze œwiatem artystycznym, szczególnie teatralnym. Jego pierwsz¹ ¿on¹ by³a œwiatowej s³awy skrzypaczka Wanda Wi³komirska. Po uzyskaniu rozwodu Rakowski poœlubi³ aktorkê El¿bietê Kêpiñsk¹, z któr¹ by³ zwi¹zany przez wiele lat, jeszcze przed zawarciem z ni¹ zwi¹zku ma³¿eñskiego. W roku 1962 naczelny „Polityki” spêdzi³ kilka miesiêcy w Stanach Zjednoczonych. W podró¿y pomog³a mu doœæ dobra znajomoœæ angielskiego. Mia³ nawet okazjê spotkaæ siê z prezydentem Kennedym. Rakowski czêsto wyg³asza³ prelekcje dla studentów i przedstawicieli inteligencji. Podczas takich spotkañ mówi³ zwykle wiêcej ni¿ mo¿na by³o wyczytaæ w prasie lub us³yszeæ w mediach. Nie unika³ równie¿ dra¿liwych tematów i podchwytliwych pytañ.

Rewolucja „Solidarnoœci” w roku 1980 wynios³a Rakowskiego na szczyty w³adz pañstwowych. W lutym 1981 r. zostaje mianowany wicepremierem. Uczestniczy w rokowaniach z niezale¿nymi zwi¹zkami i jest przeciwnikiem ustêpstw wobec „Solidarnoœci”. Po wprowadzeniu stanu wojennego jest jednym z najbli¿szych doradców genera³a Jaruzelskiego.

Sk¹pa debata CNN

Nixon nie doceni³ wówczas znaczenia telewizji i liczy³ na to, ¿e jako doœwiadczony polityk poradzi sobie z dobrze zapowiadaj¹cym siê, ale ma³o jeszcze znanym w ca³ym kraju Kennedym. W konsekwencji przegra³ nie tylko debatê, ale tak¿e ca³¹ kampaniê prezydenck¹. Przebieg zw³aszcza pierwszego starcia jest dziœ przedmiotem licznych analiz historyków. Wielu z nich uwa¿a, ¿e Kennedy’emu zwyciêstwo zapewni³a w³aœnie dobra telewizyjna prezencja. M³ody, przystojny polityk kontrastowa³ ze spoconym i spiêtym Nixonem, który znacznie lepiej wypada³ w radiu.

Debaty Nixon – Kennedy by³y te¿ pierwszymi, w które zaanga¿owane by³y sztaby specjalistów od wizerunku, makija¿ystów i ró¿nego rodzaju doradców wœród których, po stronie Nixona, znalaz³ siê Roger Ailes, póŸniejszy twórca telewizji Fox News.

Od tego momentu debaty sta³y siê trwa³ym elementem krajobrazu politycznego w trakcie kampanii prezydenckich i szczêœliwie lub nie, dawa³y przewa¿nie przewagê osobom dobrze obeznanym ze sztuk¹ wystêpowania przed kamerami. Dlatego m. in. prezydent Jimmy Carter nie mia³ wiêkszych szans w starciu z aktorem, Ronaldem Reaganem, a konserwatywny senator Bob Dole z charyzmatycznym i graj¹cym na saksofonie Billem Clintonem.

Dzisiaj, kiedy oprócz telewizji mamy do dyspozycji internet i media spo³ecznoœciowe, gdzie polityków nie brakuje, debaty nie maj¹ ju¿ tak ogromnego znaczenia, choæ wci¹¿ przyci¹gaj¹ miliony widzów.

Tak bêdzie zapewne podczas pierwszej w tej kampanii prezydenckiej debaty Biden – Trump, któr¹ zaplanowano na 27

Wielu Polaków pamiêta jego kontrowersyjne spotkanie z robotnikami Stoczni Gdañskiej w sierpniu 1983 r. Rakowski wyst¹pi³ w koszuli z podwiniêtymi rêkawami i bez krawata. Wychwala³ wprowadzenie stanu wojennego i niekiedy wrêcz ubli¿a³ robotnikom mówi¹c, ¿e gdyby nie w³adza ludowa paœliby krowy. W roku 1988, wobec nadchodz¹cego kryzysu i zbli¿aj¹cego siê upadku systemu komunistycznego, Rakowski zostaje szefem rz¹du PRL. Jako premier by³ zdecydowanym zwolennikiem g³êbokich reform gospodarczych i czêœciowego wprowadzenia zasad wolnego rynku. Zdoby³ sobie nawet za to uznanie niektórych przedstawicieli opozycji.

czerwca, w Atlancie, w tamtejszym studiu telewizji CNN. Jej mankamentem mo¿e jednak okazaæ siê fakt, ¿e obaj panowie s¹ doskonale znani wyborcom. Trudno wiêc spodziewaæ siê czegoœ nowego. Co podczas debaty powie Trump mo¿emy domyœlaæ siê ju¿ dzisiaj, co bêdzie mówi³ Biden tak samo. CNN zrobi³aby znacznie lepiej gdyby zdecydowa³a siê dopuœciæ do dyskusji tak¿e innych kandydatów na prezydenta, którzy w telewizji nie wystêpuj¹ tak czêsto i ju¿ choæby przez to s¹ ciekawi. Mowa o Robercie Kennedym juniorze, który startuje jako kandydat niezale¿ny, a tak¿e o Jill Stein, z Green Party i Cornelu Westcie, który ubiega siê o prezydenturê z ramienia People’s Party. Trójka ta reprezentuje nie tylko ugrupowania ma³o znane wiêkszoœci Amerykanów, ale ma równie¿ alternatywne pomys³y na Amerykê. Niestety ¿aden z tych kandydatów nie spe³nia jak na razie kryterium popularnoœci udzia³u w debacie ustanowionemu przez CNN, które jest bardzo wysokie i wynosi 15 proc. g³osów, w czterech ogólnokrajowych sonda¿ach.

Wiosn¹ 1989 r. uczestniczy w obradach okr¹g³ego sto³u, a po klêsce obozu w³adzy w wyborach czerwcowych rezygnuje z funkcji premiera. Po wyborze Jaruzelskiego na prezydenta RP obejmuje funkcjê I sekretarza KC PZPR. Przypad³a mu niechlubna rola „grabarza” partii czyli jej rozwi¹zania, co mia³o miejsce na jej ostatnim kongresie w styczniu 1990 r. Po transformacji ustrojowej Rakowski wycofuje siê z dzia³alnoœci politycznej, jednak w dalszym ci¹gu zajmuje siê publicystyk¹. Wydaje dziesiêæ tomów dzienników spisanych w latach 1958 – 1989. Wspomnienia naczelnego „Polityki”, a póŸniej premiera ods³aniaj¹ wiele ciekawych faktów i wydarzeñ poprzednio niezbyt znanych. W wielu miejscach autor wyra¿a bardzo krytyczn¹ opiniê wobec polityki w³adz partyjnych i pañstwowych. Nigdy jednak nie zdoby³ siê na ¿aden gest protestu, czy rezygnacjê ze swego stanowiska.

Mieczys³aw Rakowski zmar³ w roku 2008. Podczas uroczystoœci pogrzebowych przemówienia po¿egnalne wyg³osili Wojciech Jaruzelski i Aleksander Kwaœniewski.

Pomimo opinii libera³a Rakowski by³ w du¿ej mierze oportunist¹. Potrafi³ przystosowaæ siê do politycznych zmian na szczytach w³adzy i przejœæ bezpiecznie historyczne zawirowania w latach 1956, 1970 oraz 1980-1981. W roku 1958 naczelny „Polityki” pisa³ w swym dzienniku: „Czy mo¿na byæ choæby w dziesiêciu procentach niezale¿nym dziennikarzem? Czasem wydaje mi siê, ¿e jest to niemo¿liwe. Trzeba umieæ gwa³ciæ sw¹ duszê. Odnoszê wra¿enie, ¿e dla kieruj¹cych pañstwem idea³em jest taki dziennikarz, który pisze na ka¿de skinienie”. ❍

Kryterium popularnoœci ma sens przede wszystkiem wtedy kiedy kandydatów jest bardzo du¿o i trzeba przeprowadzaæ wstêpne eliminacjê. W sytuacji gdy mamy ich w sumie piêcioro (jeœli doliczyæ jeszcze kandydata Partii Libertariañskiej Chase’a Olivera by³oby szeœcioro) pe³ni raczej rolê utrzymywania monopolu politycznego jaki maj¹ w Ameryce demokraci i republikanie. CNN mog³aby pójœæ na ca³oœæ i przynajmniej w pierwszym starciu, dopuœciæ do debaty wszystkich i zezwoliæ na otwart¹ wymianê pogl¹dów. By³oby to tym bardziej uzasadnione, ¿e wielu wyborców deklaruje zmêczenie Bidenem i Trumpem, a nawet otwarcie mówi, i¿ wola³oby jakichœ innych kandydatów do Bia³ego Domu. Spieraj¹cy siê ze sob¹ Trump i Biden to perspektywa znacznie mniej ekscytuj¹ca ni¿ Biden lub Trump spieraj¹cy siê tak¿e z lewicowym intelektualist¹ Cornelem Westem, czy choæby z Robertem Kennedym, który jest bratankiem by³ego prezydenta Johna F. Kennedy’ego. Niestety wygl¹da na to, ¿e CNN posk¹pi nam tego rodzaju debaty.

KURIER PLUS 1 CZERWCA 2024 www.kurierplus.com 6
➭ 1
Mieczys³aw Rakowski

Kartki z przemijania

Sny zawsze mi siê urywaj¹ przed koñcem tocz¹cej siê w nich akcji. Przesz³oœæ jest w nich rozmazana, zaœ teraŸniejszoœæ staje siê dalekim t³em. Zmarli odwiedzaj¹ mnie nad ranem czêsto, ale nie zawsze wyraŸnie ich widzê. Niekiedy s³yszê ich g³osy. Dom rodzinny widnieje w oddali, zazwyczaj w œwietle nocnych lampek. W oknach majacz¹ sylwetki rodziców i sióstr. Sosny, akacje i jarzêbiny, pod którymi siê wychowywa³em te¿ s¹ ledwo widoczne, ale – o dziwo – czujê ich zapach. Przydomowe polany jawi¹ siê jako spalone s³oñcem stepy, zaœ a¿urowe werandy, na których bawi³em siê w dzieciñstwie, sta³y siê miejscem, z którego odfruwam po to, by przyfrun¹æ doñ ponownie. Piszê „odfruwam”, bo w snach najczêœciej szybujê ponad wszystkim i wszystkimi. Niedawno poszukiwa³em w nich stryjecznego brata mojego ojca, walcz¹cego pod Monte Cassino, który po wojnie osiad³ u ¿ony w Neapolu, a póŸniej z ¿on¹ na Tasmanii. Do Polski nie móg³ wróciæ. Po jakimœ czasie kontakt siê z nim urwa³. Kiedy we œnie natrafi³em na jego trop, okaza³o siê, ¿e ju¿ nie ¿yje. W rzeczywistoœci okaza³o siê to prawd¹. W innym œnie rozpozna³em jego syna, pó³ Polaka, pó³ W³ocha. Byliœmy podobni do siebie. Nazwa³ mnie kuzynem i zaprosi³ do swej drewnianej samotni nad Morzem Koralowym. Powiedzia³, ¿e ju¿ odchodzi z tego œwiata i zaproponowa³, bym zosta³ w tej¿e samotni na zawsze. Zaznaczy³, ¿e jestem jego jedynym spadkobierc¹, mam zatem do niej prawo. By³a pe³na ksi¹¿ek, rzeŸb i tajemniczych przedmiotów. Za oknem bezmiar morza. W sam raz dla mnie – odpowiedzia³em, ale kuzyna ju¿ nie by³o. Zostawi³ klucz na stole i zdematerializowa³ siê. Jak to we œnie. Ba³em siê zostaæ w tej samotni, tedy odlecia³em do Nowego Jorku. Natomiast zosta³ w niej mój towarzysz sennych wypraw po œwiecie i zarazem cierpliwy opiekun. Zdziwi³em siê wielce, bo jest to

Œroda

nowoczesny m³ody osobnik, wielbiony przez wszystkich za spraw¹ swej inteligencji, wdziêku i znakomitych manier. Nie ma w sobie nic a nic z samotnika. Jak to nigdy nic w ¿yciu nie wiadomo – pomyœla³em i zostawi³em go w tej¿e samotni. Sumienie mnie podgryza³o, ale skoro sam chcia³… Obieca³em mu zreszt¹, ¿e doñ przyfrunê. Kiedy siê obudzi³em, po¿a³owa³em, ¿e w realu nie mam takiej przymorskiej samotni. Bardzo by siê mi przyda³a, bo im jestem starszy, tym bardziej stajê siê samotny. Postrzegam teraz siebie jako bezdenne morze, którego brzeg coraz bardziej mi siê oddala.

Carl Gustaw Jung – „Samotnoœæ jest niebezpieczna, uzale¿nia. Kiedy uœwiadomisz sobie, ile w niej spokoju, nie chcesz mieæ do czynienia z ludŸmi”.

Przed ka¿dymi wyborami zaostrzaj¹ siê i pog³êbiaj¹ podzia³y polityczne. Iw Ameryce, i w Polsce. Coraz mocniej atakuj¹ mnie fanatyczni trumpiœci, kaczyœci, ziobryœci, reli-

Tydzieñ na kolanie

Wybory do Parlamentu Europejskiego w Polsce ju¿ w niedzielê, 9 czerwca (u nas 8 czerwca w sobotê). Wszystko wskazuje na to, ¿e generalnie, Polacy bêd¹ je mieli gdzieœ. Niska frekwencja powoduje, ¿e wynik bêdzie zale¿a³ od mobilizacji ¿elaznych elektoratów.

W antypisie – Donald Tusk kreuje siê na pogromcê rosyjskich sabota¿ystów, obroñcê Niepodleg³ej i jej granic przed ruskimi. Jeszcze parê miesiêcy temu krytykowa³ ile wlezie obroñców granic pod flag¹ PiS. Obecny premier RP pog³êbia rów polaryzacji kopark¹, wlewa doñ benzynê i podpala, aby Broñ Bo¿e grupy wrzeszcz¹cych PiS/ye…æ PiS nie usta³y w wysi³kach.

W swoim, manichejskim stylu, premier Tusk przedstawia to jako walkê Dobra ze Z³em. Nie wierzycie? Oto w mediach spo³ecznoœciowych zaprasza³ na wiec 4 czerwca na Placu Zamkowym w Warszawie. „4 czerwca to dzieñ, w którym Polacy pokonali z³o. B¹dŸmy razem, ¿eby to z³o nigdy ju¿ do Polski nie wróci³o” – mówi³ szef rz¹du. I jeszcze: „Umawiamy siê na najbli¿szy wtorek 4 czerwca, na godzinê 18.00, tu w Warszawie, na Placu Zamkowym. Po to, ¿eby œwiêtowaæ, no bo to jest 4 czerwca – dzieñ, w którym Polacy pokonali z³o” – powiedzia³ Donald Tusk w nagraniu, opublikowanym w mediach spo³ecznoœciowych. Pokonali z³o, znaczy komunê w 89, tak? He, he, he, my wiemy jakie to z³o… „I te¿ 4 czerwca rok temu powtórzyliœmy ten wielki wysi³ek. Setki tysiêcy ludzi na ulicach Warszawy. I chcê wam dzisiaj z takim przekonaniem powiedzieæ: b¹dŸmy razem 4 czerwca, ¿eby to z³o nigdy ju¿ do Polski nie wróci³o” – doda³.

Andrzej Józef D¹browski gijni fundamentaliœci, p³askoziemcy i tropiciele wszelkich spisków. S³owem, którego szczególnie unikaj¹ w dyskusjach jest oœwiecenie. Œwiatopogl¹d naukowy jest dla nich nie do przyjêcia. Wierz¹ w odwieczne spiski ¿ydowskie, masoñskie i lewicowe. Wszêdzie widz¹ wrogów. Nie mam ju¿ cierpliwoœci do dialogów z nimi. S¹ bezcelowe.

Natrafi³em w Necie na anonimowe wyznanie – „Zdarza siê, ¿e osoby religijne pytaj¹ mnie, w co wierzê, skoro nie wierzê w ¿adnego boga. Nigdy nie mówiê, ¿e w nic nie wierzê, bo by³aby to nieprawda. Wierzê w naukê, przyzwoitoœæ, empatiê, mi³oœæ, przyjaŸñ, szlachetnoœæ. Moj¹ religi¹ jest bycie dobrym cz³owiekiem. To wszystko”. Ja te¿ staram siê byæ dobrym cz³owiekiem, jak tylko mogê. A nawet, jak nie mogê. Tego, ¿e jestem niedobry nikt mi jeszcze nie zarzuci³. Chwalê siê, ale to prawda.

Ujmuj¹ mnie m³odzi pasjonaci historii. Jednym z nich jest Patryk Czerwony biznesowy doradca finansowy z Greenpointu, który poœwiêci³ cztery lata na studiowanie i gromadzenie materia³ów dotycz¹cych historii swej rodzinnej Kañczugi, miasteczka w powiecie przeworskim. Zaowocowa³y najpierw prac¹ magistersk¹ na Uniwersytecie Rzeszowskim, a póŸniej ksi¹¿k¹ „Kañczuga trzech kultur”. Jest ona zarysem dziejów miasteczka w XIX i XX wieku. ¯yli w nim obok siebie Polacy, Rusini i ¯ydzi. Wiedza autora i mi³oœæ do swej ma³ej ojczyzny sprawi³y, ¿e dzie³o to sta³o siê nie tylko zbiorem faktów, ale tak¿e swoist¹ rekonstrukcj¹ mikroœwiata, którego ju¿ nie ma. W du¿ym stopniu decyduj¹ o tym liczne fotografie. Ilustruj¹ informacje historyczne oraz s¹ informacjami samymi w sobie. To skarb wizualny tej ksi¹¿ki. Jej wartoœæ polega na sugestywnym odtworzeniu rzeczywistoœci charakterystycznej dla ma³ych miast w po³udniowo-wschodniej i wschodniej Polsce przed 1939 rokiem. Kañczuga by³a rzeczonym mikroœwiatem, który wspó³tworzy³ tamtejszy makroœwiat. By³ on czêœci¹ polskiego ¿ycia skazanego na zag³adê w czasie II Wojny i tu¿ po niej. Przenika³y siê w nim wzajemnie trzy religie, trzy tradycje, trzy obyczajowoœci i trzy kultury. One budowa³y œwiadomoœæ i kszta³towa³y mentalnoœæ jego mieszkañców. Zanurzaj¹c siê w przesz³oœæ odtworzon¹ przez Patryka Czerwonego, mo¿emy zanurzyæ siê tak¿e w przesz³oœæ nasz¹ i naszych przodków. Dzieje Kañczugi bowiem s¹ pod tym wzglêdem inspiruj¹ce. To, co lokalne bywa bowiem uniwersalne.

Przypomnijmy – 4 czerwca ubieg³ego roku odby³ siê zorganizowany przez PO i Donalda Tuska marsz, wed³ug deklaracji organizatorów, „przeciw dro¿yŸnie, z³odziejstwu i k³amstwu, za wolnymi wyborami”.

PiS te¿ musi polaryzowaæ. Nawet gdyby nie chcia³, to ma w sztabie wybitnych speców od szczucia: Adama Bielana, który chcia³ wygraæ trzeci¹ kadencjê na haœle „Tusk fur Deutschland” i Jacka Kurskiego, którego nie trzeba przedstawiaæ. A wiêc gaz do dechy i po tej stronie.

Oto Jaros³aw Kaczyñski: „Spo³eczeñstwo jest zaniepokojone sytuacj¹ na granicy wschodniej i w ogóle sytuacj¹ geopolityczn¹, zagro¿eniem wojn¹. I te s³owa Donalda Tuska, ¿e trzeba broniæ granicê i j¹ wzmacniaæ, to jest na pewno przyczyna doraŸna, zwi¹zana tak¿e z wyborami, które s¹ przed nami” – powiedzia³ na antenie Telewizji Republika prezes PiS. No, ca³kiem dobrze, nieŸle, zw³aszcza ¿e i dalej: „Natomiast czy to ma aspekt merytoryczny? Poczekajmy i zobaczymy, bo bardzo bym chcia³, ¿eby to mia³o aspekt merytoryczny i oczywiœcie wtedy bêdziemy to popieraæ, byæ mo¿e bêdziemy proponowali jakieœ korekty, coœ bêdziemy krytykowali, ale bêdziemy popieraæ. My nie jesteœmy opozycj¹ totaln¹, to chcê jasno powiedzieæ.”

Móg³by siê zatrzymaæ, ale przecie¿ trzeba kuæ wyborcê niczym ¿elazo gor¹ce. Wiêc ³up: „To, co ta Koalicja 13 grudnia robi³a tak¿e w innych dziedzinach, choæby reset z Rosj¹, pokazuje, ¿e to jest pod tym wzglêdem formacja w najwy¿szym stopniu ma³o wiarygodna. Platforma Obywatelska to jest partia, która reprezentuje niemieckie interesy, nie polskie, a w niemieckim interesie jest tak¿e wspó³praca z Rosj¹” – zaznaczy³ prezes PiS. Oczywiœcie, jeœli chodzi o brutalnoœæ, gwa³townoœæ ataków, to Tusk, chuligan z gdañskiego podwórka przewy¿sza ¿oliborskiego inteligencika Kaczyñskiego. Ale w sztabach pewnie i tak jazda bez trzymanki: waliæ, ile siê da, prawda, nieprawda, zawsze coœ siê przyklei… Oby coœ z tej wspólnej Polski zosta³o po tej kampanii, bo na to, ¿e „przyjdzie jakiœ gajowy Marucha” i wykopie polaryzacyjne duo PO-PiS ju¿ chyba nikt nie liczy… A mo¿e? A mo¿e ju¿ naprawdê tego wystarczy, Polaku, polski wyborco?

❍ 7 www.kurierplus.com KURIER PLUS 1 CZERWCA 2024
Jeremi Zaborowski

Marsz, marsz Polonia Minister p³k Józef Beck

Józef Beck by³ oficerem Wojska Polskiego (pu³kownikiem dyplomowanym artylerii konnej), politykiem, dyplomat¹, ministrem spraw zagranicznych.

Urodzi³ siê w Warszawie 4X 1894 r., zmar³ 5 VI 1944 r. w Rumunii, w tym roku przypadaj¹ 130. rocznica jego urodzin i 80. rocznica œmierci; ¿y³ raptem 50 lat... Jako pi³sudczyk realizowa³ politykê zagraniczn¹ Marsza³ka w tym równego dystansu wobec Niemiec i Rosji, wielkich i wrogich Polsce s¹siadów. Musia³ siê zmierzyæ z wyzwaniami w najgorszym okresie Europy w XX w., gdy rozpanoszy³y siê totalitaryzmy niemiecki nazizm i sowiecki komunizm, gdy przywództwo w Niemczech obj¹³ Hitler, aw Rosji drugi bandyta Stalin, gdy Amerykê dotkn¹³ potê¿ny kryzys gospodarczy, gdy brak³o Marsza³ka (zmar³ 12 V 1935). Na nim spoczê³a odpowiedzialnoœæ za politykê zagraniczn¹. Niedorzeczne jest obwinianie go, ¿e nie powstrzyma³ agresji Hitlera, bo nikt inny, ¿aden przywódca i ¿adna dyplomacja (angielska, francuska, rosyjska, amerykañska) te¿ jej nie powstrzyma³a. Jadwiga Pi³sudska pisa³a: „wojna z Niemcami by³a koszmarem, który drêczy³ mego mê¿a nieustannie z uwagi na fatalne po³o¿enie geograficzne Polski miêdzy Rosj¹ a Niemcami. Liczy³ siê z tym, ¿e do niej dojdzie prêdzej czy póŸniej”. Wreszcie, wg Konstytucji z 1935 r. to prezydent decydowa³ o wojnie i pokoju, sojuszach, umowach z innymi pañstwami.

Zas³ug¹ pana Becka dla Rzeczypospolitej by³o uchronienie Polski przed wspó³prac¹ wojskow¹ i wojenn¹ z Hitlerem i nie pójœcie z nim na Rosjê; by³aby to katastrofa dla Polski, sprawa by³a przegrana, w oczach œwiata bylibyœmy agresorem, okupantem, wspó³winnymi za holokaust. Ameryka zaœ – jej pomocy zawsze chcemy, koñczy³a swoim ogromnym potencja³em obie wojny œwiatowe – te¿ pewnie Ÿle by nas potraktowa³a.

My, Pierwsza Brygada! P³k Beck by³ ¿o³nierzem I Brygady Legionów Polskich dowodzonej przez brygadiera Józefa Pi³sudskiego; by³ uczestnikiem I wojny œwiatowej, wojny polsko-ukraiñskiej i wojny polsko-bolszewickiej. Przed wojn¹ studiowa³ na Politechnice Lwowskiej nastêpnie w Akademii Eksportowej (póŸniej Wy¿sza Szko³a Handlu Œwiatowego) we Wiedniu. W 1914 r. zaci¹gn¹³ siê do legionów, zosta³ ranny w s³ynnej bitwie Legionów Polskich stoczonej pod Kostiuchnówk¹ na Wo³yniu w lipcu 1916 r., bitwie zwyciêskiej dla Polaków. Bra³y w niej udzia³ wszystkie trzy brygady legionowe, I Brygad¹ dowodzi³ Józef Pi³sudski. Beck otrzyma³ Order Wojenny Virtuti Militari za wojny 1914-1921. Pi³sudski szybko awansowa³ tego m³odego oficera, docenia³ te¿ jego konspiracyjn¹ dzia³alnoœæ

w Polskiej Organizacji Wojskowej, a Beck by³ wysy³any z misjami do Kijowa, Moskwy, Odessy. Po wojnach Komendant –teraz Naczelnik Pañstwa, na wzór Naczelnika Koœciuszki – maj¹c w Warszawie tak¿e zaufanego sprawdzonego w boju Becka rzuca³ go na szerokie wody, powierza³ mu coraz to odpowiedzialniejsze stanowiska, przygotowywa³ do s³u¿by dyplomatycznej, do szefowania MSZ. W latach 1922-1923 w Pary¿u i Brukseli by³ attaché wojskowym i morskim, 1924-1925 uczêszcza³ do Wy¿szej Szko³y Wojennej w Warszawie, od 1926 r. by³ ju¿ stale w s³u¿bie przy Marsza³ku. Jego oddanie Pi³sudskiemu by³o bezgraniczne; ot np., gdy wyjecha³ z ¿on¹ na urlop do Afryki, a Pi³sudski uda³ siê do swoich Pikieliszek na WileñszczyŸnie i (zapewne nie wiedz¹c, gdzie Beck jest) kaza³ go wezwaæ do siebie, minister od razu przerwa³ urlop i jecha³ z ¿on¹ przez pó³ œwiata do tych Pikieliszek: bo Komendant wzywa! Po rozmowie z nimi, Pi³sudski zapyta³: co wy tacy opaleni jesteœcie…?

Marsza³ek urzek³ i Becka swoim geniuszem politycznym i wojskowym, wielkim polskim patriotyzmem, mocarstwowoœci¹, marzeniami federacyjnymi, zaszczepia³ w nim jakby ufne patrzenie na Angliê i ew. jej pomoc w zagro¿eniach wojennych. Pi³sudski, podobnie jak polski król anglofil Stanis³aw August (nie lubi³ tej postaci) wierzy³ w si³ê królestwa Wielkiej Brytanii, w jej walutê. Przekaza³ te¿ Beckowi przekonanie, ¿e sytuacja Polski uzale¿niona jest od wzajemnych stosunków i polityki wobec siebie (i wobec nas) naszych dwóch wielkich s¹siadów: Niemiec i Rosji. Trzeba baczyæ na stosunki rosyjsko-niemieckie: gdy s¹ pok³óceni ze sob¹ – Polska zyskuje; gdy Niemcy i Rosja s¹ dogadane – Polska traci. Tak jest i by³o od wieków, wystarczy wspomnieæ przy okazji obchodzonej teraz 230. rocznicy Insurekcji Koœciuszkowskiej 1794, gdy Prusy i Rosja œciœle wspó³pracowa³y politycznie i militarnie przeciw Polsce, a wojska polskie i powstañcy musieli walczyæ z dwoma wrogami. Beck by³ zaufanym cz³owiekiem Marsza³ka – mo¿e nie tak bliskim z „grupy pu³kowników” jak p³k S³awek, p³k Prystor, czy p³k Wieniawa, ale nale¿a³ do grona najbli¿szych mu osób. W czasie przewrotu majowego 1926 r. na czele grupy operacyjnej w Warszawie stan¹³ legionista gen. Gustaw Orlicz-Dreszer, p³k Wieniawa-D³ugoszowski da³ siê zamkn¹æ w areszcie jako zak³adnik, a uwolni³ go wieczorem w³aœnie p³k Beck, jako szef sztabu grupy zamachowców. Nastêpnie Beck by³ emisariuszem od Marsza³ka do prezydenta S. Wojciechowskiego, marsza³ka Sejmu M. Rataja, premiera W. Witosa, nowego premiera prof. K. Bartla. Otrzyma³ stanowisko szefa gabinetu ministra spraw wojskowych, w sierpniu 1930 r. zosta³ wicepremierem w rz¹dzie Pi³sudskiego, od grudnia wiceministrem

Minister Józef Beck w mundurze pp³k. dypl., 1926

spraw zagranicznych, od 1932 ministrem szefem MSZ. Poprzednik Becka – minister August Zaleski okaza³ siê leniem, intrygantem zatem Pi³sudski go zwolni³, ale wróci³ na „swoje” stanowisko szefa MSZ 30 IX 1939 r. w rz¹dzie Sikorskiego… Gdy w X 1929 r. Pi³sudski przyszed³ do Sejmu z grup¹ 90. uzbrojonych oficerów i chcia³ od marsza³ka Daszyñskiego (pod presj¹) zgodê na przemówienie – to p³k Beck sta³ na czele grupy oficerów w wejœciu do Sejmu, „akcj¹” dowodzi³ Kostek-Biernacki. Daszyñski nie zgodzi³ siê na propozycje Pi³sudskiego i nie otworzy³ posiedzenia Sejmu; Pi³sudski nazwa³ go durniem i wyszed³ z oficerami z gmachu. Wczeœniej nazwa³ pos³ów „robactwem”, póŸniej „ma³pami”; wszystko razem skwitowa³, ¿e: polityka to k… P³k Beck nale¿a³ do miêdzywojennej elity w³adzy w Polsce, by³ w obozie sanacyjnym w tzw. grupie pu³kowników, do której nale¿eli m.in.: p³k Prystor, pp³k S³awek, mjr Œwitalski, p³k/gen. Wieniawa-D³ugoszowski, p³k Matuszewski, pp³k Miedziñski, p³k Koc, p³k Pieracki, mjr Jêdrzejewicz i in. Wed³ug Stanis³awa Cata-Mackiewicza grupa pu³kowników by³a zgrana i dominuj¹ca w tamtych czasach; Cat by³ wybitnym publicyst¹, redaktorem, pisarzem, „¿ubrem wileñskim”, ostrym krytykiem polityki Becka, a za krytykowanie polityki zagranicznej uwiêziono go w Berezie Kartuskiej... By³ tam co prawda kilkanaœcie dni, ale i to dodawa³o mu powodów by nie lubiæ Becka. Po œmierci Marsza³ka wp³yw na politykê mieli oczywiœcie i: prof. Ignacy Moœcicki, gen. Edward Rydz „Œmig³y”, gen. S³awoj Felicjan Sk³adkowski – ale byli to s³absi gracze polityczni.

Co by nie powiedzieæ o elitach II Rzeczypospolitej z ró¿nych opcji i obozów politycznych, byli to patrioci i mê¿owie stanu, nie myœleli o fruktach dla siebie, ale o interesie Rzeczypospolitej, o przysz³ych pokoleniach – nie tylko o przysz³ych wyborach. Beck przestrzega³ zasad, np. nie pozwala³ ¿onie czerpaæ pomocy od polskich placówek dyplomatycznych, gdy przebywa³a za granic¹ na prywatnym wyjeŸdzie czy urlopie; nie mog³a mieszkaæ w ambasadach, korzystaæ z samochodów etc. Zabroni³ jej te¿ przyjêcia nowego mercedesa kabrioletu, który chcia³ sprezentowaæ pani ministrowej Hitler, zauroczony jej wdziêkiem i m¹droœci¹. Po œmierci Komendanta Beck wspó³pracowa³ blisko z „nowym marsza³kiem” Rydzem-Œmig³ym. Wysoki rang¹ wojskowy dowódca angielski William Edmund Ironside uwa¿a³ nawet, ¿e ci dwaj mieli przed 1939 r. ca³¹ w³adzê w Polsce.

Dyplomata, minister spraw zagranicznych

Beck by³ cz³owiekiem nieprzeciêtnie inteligentnym, ambitnym, dowcipnym, eleganckim, zrêcznym w dzia³aniu. Marsza³ek widzia³ go w polityce i s³u¿bie dyplomatycznej, ufa³ mu, nie zmieni³ go na tym stanowisku, nie awansowa³ te¿ na genera³a. Nie mo¿na analizowaæ tej postaci w oderwaniu od osoby i polityki Marsza³ka i jego obozu. Po maju 1926 r. szefowa³ gabinetowi ministra spraw zagranicznych do 1930 r., zosta³ wicepremierem, a nastêpnie dwa lata wiceministrem spraw zagranicznych, od 2 listopada 1932 r. ministrem szefem MSZ. Beck by³ tak¿e senatorem RP w latach 1935-1939. Wierzy³ w mocarstwowoœæ Polski, silne rz¹dy Pi³sudskiego bardzo mu odpowiada³y. Uwa¿any by³ przez Francuzów za frankofoba i germanofila. By³ realist¹ w polityce i nie ufa³ zapewnieniom Wielkiej Brytanii i Francji o przyjœciu nam z pomoc¹ w wypadku wojny i jak pokaza³o ¿ycie po agresji Niemiec na Polskê Anglicy nie bombardowali Niemiec z powietrza, Francja nie zaatakowa³a ich z l¹du, nie otworzyli na Zachodzie drugiego frontu i Hitler (przy wsparciu Stalina) robi³ z Polsk¹ co chcia³. Zachód rozzuchwali³ Hitlera pozwalaj¹c mu od lat na imperializm. Zemœci³a siê i na Zachodzie biernoœæ i oszustwa, tak¿e niechêæ w 1933 r. poparcia Pi³sudskiego by wywo³aæ ze s³abymi jeszcze Niemcami wojnê prewencyjn¹, rozgromiæ rosn¹ce zagro¿enie, którego jakby „nasi sojusznicy” nie zauwa¿ali. Marsza³ek przestrzega³ Becka, ¿eby nie wchodziæ w d… Zachodowi, wypowiedzia³ te¿ opiniê, ¿e „Zachód jest obecnie parszywieñki”, gdy Anglia, Francja, Niemcy i W³ochy grali przeciwko Polsce. Marsza³ek zostawi³ przes³ania: nie leŸæ na wojnê bez niego bo przegramy; nie wchodziæ do wojny jako pierwsi; je¿eli ju¿ – prowadziæ j¹ nie na swoim terytorium.

Nowy Jork Nr 381 1 czerwca 2024

Prowadzi³ politykê proba³tyck¹, morsk¹, utrzymywa³ bardzo dobre relacje z £otw¹, Estoni¹, Finlandi¹, Szwecj¹. Beck opisa³ dok³adnie wizyty w Moskwie (luty 1934) i rozmowy z Hitlerem w lipcu 1935 r. i w styczniu 1939 r. Wizyta w Moskwie by³a jak pisa³ pierwsz¹ w Rosji sowieckiej zagranicznego ministra z Europy, podejmowany by³ z ¿on¹ bardzo goœcinnie, przyjmowany przez najwy¿szych sowieckich dostojników (poza Stalinem) komisarzy: Litwinowa, Mo³otowa, Woroszy³owa, Jegorowa. W operze na scenie powita³ ich ca³y zespó³, baleriny w g³êbokim uk³onie dworskim. By³y owacje i trzykrotne odegranie hymnu Polski przez orkiestrê; przyjêcia koñczy³y siê o godz. 5 rano. Pani Beckowa zrobi³a i w Moskwie furorê, Pi³sudski nakaza³ ministrowi po powrocie, by na pierwszym przyjêciu w Warszawie wzniós³ za ¿onê toast szampanem. Co zaœ tyczy siê pierwszej wizyty u Hitlera: ten zapewnia³ Becka, ¿e ma dobre intencje, nie bêdzie napada³ na Polskê, „ubolewa³” na bardzo dobre stosunki polsko-francuskie, wyrazi³ wielki szacunek wobec zmar³ego Marsza³ka Pi³sudskiego. Pani ministrowej Hitler powiedzia³, ¿e najcenniejsze s¹ dla niego muzyka i kwiaty, ¿e nie pije alkoholu, nie pali, jest jaroszem. Z Hitlerem Beck spotka³ siê jeszcze 4 stycz. 1939 r., wtedy Niemcy parli ju¿ otwarcie do wojny.

„Polska od Ba³tyku odepchn¹æ siê nie da!”

Problemy miêdzy Polsk¹ a Niemcami Hitler sztucznie wywo³ywa³ – jak w przypadku Czech, Moraw, S³owacji – na gruncie narodowoœciowym, problemów mniejszoœci niemieckiej w Polsce, postawi³ problem Gdañska, który chcia³ przy³¹czyæ do Niemiec, za¿¹da³ autostrady eksterytorialnej. Nie ustawa³ w propozycjach wspólnego ataku na Rosjê i obiecywa³ tam z³ote góry, zdobycze terytorialne, odzyskanie Kresów, póŸniej obieca³ nam nawet S³owacjê. Min. Beck, czyli Polska, podobnie jak Anglia, Francja i Ameryka by³y przeciwne atakowi Niemiec na Rosjê. Hitler oczekiwa³ od Becka nawet ew. poparcia przysz³ej wojny Niemiec z Francj¹, na co Beck nie przysta³. Analizowanie teraz wariantów: Polska z Niemcami idzie na Rosjê; Polska z Rosj¹ na Niemcy; Polska z Zachodem na Niemcy – jest gdybaniem. Polska nie mog³a byæ agresorem, okupantem. Poza tym na Moskwê poszliœmy w 1610 r. I po co? Byliœmy tam raptem 2 lata… Mœci³ siê brak wspomnianej wojny prewencyjnej w 1933 r., której Hitler ba³ siê potwornie. Zawarty z Niemcami w styczniu 1934 r. pakt polsko-niemiecki o nieagresji, œmieræ Marsza³ka Pi³sudskiego w 1935, przyzwolenie Zachodu na aneksjê Austrii i potem uk³ad we IX 1938 w Monachium (Anglia, Francja, Niemcy, W³ochy) pozwalaj¹cy zaj¹æ Czechy – wzmacnia³y politykê i zuchwa³oœæ Hitlera wobec Polski. Min. Becka Niemcy trochê uœpili, nie robi³ nic spektakularnego by pilnowaæ Niemcy, nie dopuszczaæ do zbrojeñ, nie przeszkadza³ im, nie za³atwi³ definitywnie sprawy Gdañska, nie wzmacnia³ mniejszoœci polskiej w Niemczech. Ale ¿aden inny przywódca europejski czy minister spraw zagranicznych nie móg³ (nie chcia³?) i nic nie zrobi³, by zatrzymaæ Hitlera! Obwinianie min. Becka o wielkie zaniechania i b³êdy w polityce zagranicznej wobec Niemiec, nawet o sprowokowanie wojny jest niedorzeczne. Hitler i tak by wywo³a³ wojnê, zaatakowa³ nas, o czym przestrzega³ Pi³sudski! Pojawia siê co jakiœ czas taki szaleniec, który chce podbijaæ œwiat, jest wspierany

przez wielki biznes i przemys³owców, wszak wojna to najlepszy interes. Dlaczego dziœ nikt nie powstrzymuje Rosji morduj¹cej Ukrainê czy Izraela Palestynê?

A przecie¿ Beck proponowa³ w maju 1938 r. (czyli po aneksji Austrii) zawi¹zanie szerokiej i mocnej koalicji przeciw Niemcom pomiêdzy: Angli¹, Francj¹, Polsk¹, Czechos³owacj¹. Pañstwa tamte znów zignorowa³y powa¿n¹ polsk¹ propozycjê. Rozzuchwalony i tym Hitler 15 III 1939 wszed³ do Pragi, zaj¹³ Czechy i Morawy, powsta³o nowe pañstwo S³owacja – te¿ szybko podporz¹dkowane Hitlerowi, które we wrzeœniu 1939 r. dokona³o napadu na Polskê jako trzeci agresor. Te dzia³ania Hitlera to by³ ju¿ czysty imperializm i bandytyzm, bo akcji tych nie powodowa³ np. czynnik (pretekst) narodowoœciowy, ochrona mniejszoœci niemieckiej etc.

Wspomniany S. Cat-Mackiewicz wytyka³ Beckowi b³êdy w polityce zagranicznej: uznanie (z Mussolinim) rozbioru Czechos³owacji i powstania S³owacji, poparcie zajêcia przez Niemcy Czechy, zajêcie Cieszyna przez Polskê w tym czasie. Cat uwa¿a³, ¿e Beck szed³ na wojnê z Niemcami nie maj¹c zabezpieczonych ty³ów, ¿e „obudzi³ siê” jakby w 1939 r. Fakt, ¿e minister zas³yn¹³ stanowczym sprzeciwem wobec Hitlera wypowiedzianym w Sejmie w transmitowanym przez wiele radiostacji przemówieniu 5V 1939 r., bêd¹cym reakcj¹ na zerwanie przez Hitlera polsko-niemieckiego paktu o nieagresji z 1934 r. Hitler mówi³ do Becka w 1935 r.: „Gdyby sobie wyobraziæ, ¿e my, Niemcy zabieramy wam Polakom kawa³ek ziemi, to skutek bêdzie ten, ¿e bêdziemy mieli pod bokiem naród, który przez kilkadziesi¹t lat bêdzie myœla³ tylko o rewan¿u i w jakiejœ niekorzystnej dla Niemiec sytuacji, gdy Niemcy bêd¹ zaanga¿owane w innym kierunku, uderzy nas w plecy, a¿eby tê ziemiê odebraæ”.

Rz¹d polski nie godzi³ siê w 1939 r. na oddanie Gdañska i fragmentu terytorium kraju pod eksterytorialn¹ autostradê i tory kolejowe biegn¹ce przez pó³nocn¹ Polskê korytarzem z Berlina do Prus Wschodnich via: Szczecin, Gdañsk, Elbl¹g do Królewca. Beck by³ stanowczy wobec Hitlera, Gdañsk uwa¿a³ za polskie miasto, mia³ te¿ gwarancje brytyjskie (jak siê okaza³o p³onne) o przyjœciu Polsce z pomoc¹ w przypadku agresji na Polskê. Poza tym, oddanie Gdañska wojny by nie powstrzyma³o.

Minister powiedzia³ 5 maja 1939 r.: „Polska od Ba³tyku odepchn¹æ siê nie da!”

Przemówienie przerywa³y burze oklasków. Potwierdza³o ono, ¿e Polska jest gotowa walczyæ i nie odda piêdzi ziemi agresorom. Beck sugerowa³ dalsze rozmowy z Niemcami, mówi³ m. in.: – (…) Pokój jest rzecz¹ cenn¹ i po¿¹dan¹. Nasza generacja, skrwawiona w wojnach, na pewno na pokój zas³uguje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego œwiata, ma swoj¹ cenê, wysok¹, ale wymiern¹. My w Polsce nie znamy pojêcia pokoju za wszelk¹ cenê. Jest jedna tylko rzecz w ¿yciu ludzi, narodów i pañstw, która jest bezcenn¹. T¹ rzecz¹ jest honor”. To ostatnie zdania wyryto na p³ycie nagrobka Pu³kownika na Pow¹zkach.

¯ycie rodzinne, przyjaciele Rodzina Becków pochodzi³a z Bia³ej Podlaskiej, ojciec Józef Alojzy (18671931) by³ adwokatem, jako emigrant polityczny mieszka³ jakiœ czas w Warszawie, w Estonii, pracowa³ m.in. w samorz¹dzie miejskim w Limanowej. Matka Bronis³awa nale¿a³a do cerkwi greckokatolickiej (unici).

Pierwsz¹ ¿on¹ p³ka by³a Maria Wiktoria S³omiñska poœlubiona w 1920 r. Po rozwodzie w 1927 r. o¿eni³ siê po raz drugi, teraz z równie eleganck¹ Jadwig¹ z Salkowskich (1896-1974), 1-voto Stanis³awow¹ Burhardt-Bukack¹, z którym mia³a córkê Joannê (ur. 1920), na któr¹ znajomi mówili Buba. Pani Pu³kownikowa by³a osob¹ wykszta³con¹, zna³a biegle kilka jêzyków obcych, dobrze siê ubiera³a, niezwykle towarzyska, radosna, uwielbia³a tañczyæ. Zna³a protokó³ dyplomatyczny, obyczaje, organizowa³a w Warszawie przyjêcia dyplomatyczne, œniadania, popularne „tea”, „de 5 à 7”, rauty. By³a kobiet¹ bardzo wp³ywow¹ co pomaga³o mê¿owi, pilnowa³a ich pozycji. Tak jak on by³a zafascynowana marsza³kiem Pi³sudskim. Gdy pan Pu³kownik wpad³ pod skrzyd³a drugiej ¿ony, na przyjêcia i rauty chodzi³ nie w mundurze wojskowym – ale we fraku. Niektórzy ze œrodowiska uwa¿ali, ¿e by³a dumna z bycia ¿on¹ Ekscelencji, ¿y³a jakby dla tego. Tu skojarzenie do podobnej sytuacji, bodaj w Anglii ¿ona pewnego polskiego konsula generalnego, któr¹ duma rozpiera³a z powodu kariery mê¿a, na pytanie: – Czy zasta³em pana konsula?

Od razu odpowiada³a oburzona: – Proszê pana! Konsulem to by³ Juliusz Cezar! Mój m¹¿ jest Konsulem Generalnym!

Do najbli¿szych wspó³pracowników min. Becka z korpusu dyplomatycznego

nale¿eli ambasadorowie: Juliusz £ukasiewicz w Pary¿u, Józef Lipski w Berlinie, Edward Raczyñski w Londynie, gen. dr Boles³aw Wieniawa-D³ugoszowski w Rzymie – a przed nim Alfred Wysoki, Jerzy Józef Potocki w Waszyngtonie, Micha³ Sokolnicki w Ankarze; zaufanym cz³owiekiem ministra by³ Wiktor T. Drymmer. Z pierwsz¹ ¿on¹ p³k Beck mia³ syna Andrzeja (1926-2011), z wykszta³cenia in¿yniera, mieszka³ w Stanach Zjednoczonych od 1940 r., by³ m.in. prezesem Instytutu Józefa Pi³sudskiego w Ameryce. Organizowa³ z Danut¹ Cisek wytworne bankiety zbieraj¹c du¿e fundusze dla Instytutu. Tragiczny koniec s³u¿by i ¿ycia 17 wrzeœnia 1939 r. p³k Beck (z ¿on¹ i pasierbic¹) znalaz³ siê z prezydentem i rz¹dem w Kutach na granicy z Rumuni¹. Na konferencji w gronie: prezydent Moœcicki, premier Sk³adkowski, naczelny wódz Rydz „Œmig³y” i min. Beck, ten ostatni przedstawi³ sytuacjê i ustalenia z Francj¹ i Rumuni¹ w kwestii ich tranzytu do Francji. „Koalicjanci” nasi godzili siê na przejazd tranzytem prezydenta i rz¹du – ale nie wojska i dowództwa, które bêdzie rozbrajane i internowane w Rumunii. Min. Beck zosta³ internowany 19 IX 1939. Zorganizowano mu w 1940 r. ucieczkê z internowania, ale na skutek donosu do min. Stanis³awa Kota – antypi³sudczyka w rz¹dzie Sikorskiego, os³awionego intryganta jak pisa³ Cat, „fa³szywego do szpiku koœci” jak mówi³ o Kocie gen. Anders – zosta³ aresztowany przez policjê. Zmieniano mu miejsca pobytu, trzymano zamkniêtego pod uzbrojonymi stra¿ami w domu z zakratowanymi oknami, przeprowadzano rewizje, nie leczono, szykanowano, przez kilkanaœcie miesiêcy zabraniano wychodzenia na œwie¿e powietrze, spacerów… Schorowany i za³amany min. Beck zmar³ na gruŸlicê 5 VI 1944 r. w rumuñskim Stanesti-Chirulesti pod Bukaresztem, pochowany zosta³ na znanym cmentarzu Bellu w Bukareszcie, pogrzeb odby³ siê jako wojskowy. Po wojnie prochy ekshumowano i w 1991 r. przeniesiono na cmentarz wojskowy na Pow¹zkach, na Bellu zosta³ grób symboliczny.

Napisa³ trzy szkice wspomnieniowe podczas internowania, wysz³y drukiem pod tytu³em „Ostatni raport”. Najpierw ukaza³y siê staraniem ¿ony w wersji francuskiej we Francji w 1951 r., nastêpnie w Stanach Zjednoczonych w 1957 („Final Report”, New York), a pierwsze wydanie w Polsce opublikowa³ PIW w 1987 r. Jadwiga Beckowa wyda³a wspomnienia pt. „Kiedy by³am Ekscelencj¹” (1990). Min. Józef Beck zosta³ odznaczony m.in.: Orderem Or³a Bia³ego, Orderem Virtuti Militari, z obcych franc. Legi¹ Honorow¹, belgijskimi Orderem Leopolda i Orderem Korony, odznaczeniami: ³otewskimi, czechos³owackimi, rumuñskimi, w³oskimi, jugos³owiañskimi, brazylijskim, duñskim, estoñskim, brytyjskim, fiñskim, norweskim i innymi.

Redakcja: Jolanta Szczepkowska Teofil Lachowicz

Adres redakcji:

P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003

e-mail: pava.swap@gmail.com tel. 212-473-0580, www.pava-swap.org

Przemówienie min. Józefa Becka w Sejmie, 5 V 1939

Polskie kino w Nowym Jorku

Tegoroczny New York Polish Film Festival bêdzie 19 edycj¹ imprezy promuj¹cej polskie kino w jednym z najwa¿niejszych dla œwiatowej kultury miast.

W tym roku w programie odbywaj¹cego siê w dniach 30 maja – 1 czerwca wydarzeniu publicznoœæ zobaczy filmy odwo³uj¹ce siê do aktualnych i wa¿nych dla polskiej spo³ecznoœci tematów.

Projekcje odbywaj¹ siê w samym centrum Manhattanu, w Scandinavian House, popularnym miejscu promuj¹cym kulturê tej czêœci Europy. Festiwal skupia wokó³ siebie nowojorsk¹ Poloniê. Wœród autorów plakatów poprzednich edycji s¹ Rafa³ Olbiñski, Andrzej Dudziñski, Andrzej P¹gowski i m³odzi twórcy: Dorota Kidziak, Natalia Olbiñska, Weronika Hartowicz i Daniel Horowitz.

Prawie dwie dekady historii – Jesteœmy najwiêkszym dorocznym przegl¹dem polskiego filmu na Wschodnim Wybrze¿u USA, jednym z najwa¿niejszych wydarzeñ kulturalnych promuj¹cych polsk¹ sztukê w Nowym Jorku – mówi za³o¿ycielka Festiwalu Hanna Hartowicz. – W ci¹gu 19 lat umo¿liwiliœmy publicznoœci obejrzenie ponad 300 polskich filmów fabularnych, dokumentalnych, krótkometra¿owych i animowanych. Wspó³pracowaliœmy z Museum of Modern Art (MoMA), Museum of Moving Image, Anthology Film Archives, Gildi¹ Re¿yserów Amerykañskich, George Eastman Museum, Criterium Collection, z wydzia³ami filmowymi Columbia University i NYU. Organizujemy prelekcje i spotkania z twórcami z Polski. Naszymi goœæmi byli ju¿ miêdzy innymi: Joanna Kos-Krauze, Jowita Budnik, Agnieszka Holland, Magdalena Cielecka, Ma³gorzata Ko¿uchowska, Ma³gorzata Potocka, Filip Bajon, Feliks Falk, Dariusz Gajewski, Mariusz Wilczyñski, Jacek Borcuch, Borys Szyc, Andrzej Chyra, Agnieszka Wiêd³ocha, Kasia Adamik, Agnieszka Smoczyñska, Magdalena Ró¿añska, a tak¿e nie ¿yj¹cy ju¿ El¿bieta Czy¿ewska, Ryszard Bugajski i Janusz Morgenstern – dodaje Hanna Hartowicz.

Sta³ymi od lat bywalcami festiwalu s¹ miêdzy innymi fotografik Ryszard Horowitz, operator filmowy Adam Holender (Oscar za zdjêcia do filmu „Nocny Kowboy”), Profesor Annette Insdorf. Niedaw-

no odszed³ na zawsze pan Zygmunt Rolat (dziêki któremu powsta³o muzeum POLIN), który ceni³ i zna³ polskie kino, i by³ na wielu naszych festiwalach Przez wiele lat Patronem Honorowym Festiwalu by³ Andrzej Wajda. Przy okazji spotkania poœwiêconemu wspomnieniu Wajdy jako goœæ specjalny odwiedzi³ nas Martin Scorsese.

Nagradzane filmy

W programie tegorocznej edycji znalaz³y siê filmy poruszaj¹ce aktualne, wa¿ne dla Polaków tematy. Wiele z nich to nowojorskie premiery. Publicznoœæ zobaczy nagrodzon¹ na Festiwalu Filmowym w Wenecji i Nagrod¹ Orze³ „Zielon¹ granicê” w re¿yserii Agnieszki Holland, przedstawiaj¹c¹ z ró¿nych perspektyw sytuacjê uchodŸców na polsko-bia³oruskiej granicy. „Sk¹d Ddot¹d” Macieja Hameli, umieszczony w tym roku na oscarowej shortliœcie, to dokument ukazuj¹cy pocz¹tek inwazji Rosji na Ukrainê i ucieczkê obywateli tego kraju przed wojn¹. Prezentowane wczeœniej na Festiwalu w Cannes „Tak, jak by³o” Damiana Kocura i Anastasii Solonevych jest krótkometra¿ow¹ fabu³¹ o trudnym powrocie m³odej bohaterki do rodziny w ogarniêtej wojn¹ Ukrainie. „Sobowtór” w re¿yserii Jana Holoubka to nagrodzony na Festiwalu w Gdyni polityczno-psychologiczny thriller. Widzowie zobacz¹ te¿ polskiego kandydata do Oscara, animowan¹ adaptacjê uhonorowanej Nagrod¹ Nobla powieœci „Ch³opi” wyre¿yserowan¹ przez DK Welchman i Hugh Welchmana. Amerykañska publicznoœæ czeka tak¿e na filmy obyczajowe i komediowe. Odpowiedzi¹ na to bêd¹ projekcje „Œwiêta ognia” Kingi Dêbskiej – komediowego dramatu o ¿yciu dwóch sióstr zmagaj¹cych siê z fizycznymi i emocjonalnymi ograniczeniami, „Na Twoim Miejscu”, pe³nometra¿owego debiutu Antonio Galdameza Munoza o ma³¿eñstwie, które niespodziewanie dla siebie zamienia siê

p³ciami i „Kajtka czarodzieja” – opowieœci o œwiecie dzieciêcej wyobraŸni i dorastaniu, adaptacji prozy Janusza Korczaka w re¿yserii Magdaleny £azarkiewicz. Prezentowane na Festiwalu obrazy obejrzy Jury, w którym zasi¹d¹: Karolina Porcari – re¿yserka i aktorka (Przewodnicza Jury), Zofia Schroten Czerniejewicz – producentka, dyrektorka Sceny Polskiej w Holandii, Gra¿yna Drabik – dziennikarka, krytyk teatralny, wyk³adowczyni akademicka, Piotr Jaxa – fotografik i operator filmowy oraz Bartek Rainski – filmowiec, koproducent nagrodzonego tegorocznymi Oscarami filmu „Strefa interesów”.

Jury przyzna dwie nagrody: Nagrodê im. Krzysztofa Kieœlowskiego Ponad Granicami i Nagrodê im. El¿biety Czy¿ewskiej za najlepsz¹ kreacjê aktorsk¹.

Na swojego faworyta zag³osuje te¿ potem publicznoœæ ods³ony online NYPFF, formu³y, która umo¿liwia kontakt z polskim kinem Amerykanom tak¿e poza Nowym Jorkiem. Po projekcjach filmów w Scandinavia House rozpocznie siê ods³ona online od 3 do 16 czerwca

Wiêcej informacji: ➦ https://www.nypff.com/ G³ównym sponsorem festiwalu jest od lat ¯ywiec (Grupa ¯ywiec S. A.). Impreza otrzyma³a te¿ wsparcie Konsulatu Generalnego RP w Nowym Jorku, Instytutu Kultury Polskiej w Nowym Jorku, Polskiej Misji przy ONZ i Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej, a tak¿e innych organizacji, prasy polonijnej i osób prywatnych.

KURIER PLUS 1 CZERWCA 2024 www.kurierplus.com 10
Na twoim miejscu Sk¹d dok¹d Sobowtór As it was Kajtek czarodziej Zielona granica Za³o¿ycielka Festiwalu Hanna Hartowicz Ch³opi Œwiêto ognia

Dzieñ Matki

najwa¿niejsz¹ – za najlepszy musical. Rozdanie nagród 16 czerwca. Ale zanim to nast¹pi, zabieram mamê na przedstawienie. ¯eby wraz z aktorami mog³a zanuciæ: „zostañ, zostañ, zostañ i pos³uchaj…”.

*

my mother was my first country, the first place I ever lived.*

Po dwóch latach spotykamy siê znowu. Jemy lody lawendowe. I opowiadamy sobie ¿ycie. Czas kurczy siê. Jest go coraz mniej. Wiêc chcia³oby siê celebrowaæ ka¿d¹ chwilê z uwag¹ i namaszczeniem. Uczyniæ j¹ wa¿n¹; wart¹ zapamiêtania. Ale tak nie dzia³a œwiat. Powszednioœæ, prozaicznoœæ, zwyczajnoœæ. Z tego siê sk³ada nasze wspólne bycie. Robimy to, co zwykle. Chodzimy na zakupy. I na spacery. Przyrz¹dzamy posi³ki. Podró¿ujemy do miejsc. Popo³udniami ucinamy sobie drzemki. Wieczorami ogl¹damy polskie filmy. Jemy na mieœcie. I w domu. S³uchamy muzyki w samochodzie. Rozmawiamy. Milczymy. Œmiejemy siê. I p³aczemy. Wspólnie. I byæ mo¿e to w³aœnie jest niezwyczajne; wyj¹tkowe Bez fanfar. I konfetti. Po prostu. Mama jest tutaj. I wszystko jest trochê bardziej.

Siedzimy pod odlanym z br¹zu zadem Gertrudy Stein i jemy wyroby cukiernicze z francuskiego bistro. Dzieñ jest jasny, ciep³y. Œwiat³o wczesnego popo³udnia przes¹cza siê przez soczyst¹, m³od¹ jeszcze, zieleñ. W restauracji naprzeciwko wszystkie stoliki zajête. Pracuj¹cy wyszli na lunch. Odwiedzaj¹cy odpoczywaj¹ w cieniu. Wszyscy myœlami przy d³ugim weekendzie. Prognozy na pocz¹tek sezonu – obiecuj¹ce. Przy 45. Ulicy odnajdujemy teatr, w którym wystawiaj¹ „Water for Elephants” – spektakl, do powstania którego do³o¿y³am swoje trzy polskie grosze. Ten drobny epizod w mojej tzw. karierze zawodowej, nie przestaje cieszyæ. I wzruszaæ. Wczoraj produkcja przys³a³a zaproszenie na kolejn¹ galê – tym razem z okazji rozdania Tony Awards, czyli teatralnych Oscarów. „S³onie” dosta³y a¿ siedem nominacji, w tym –

W sobotê jemy lunch z widokiem. Brooklyn Bridge Park to jedno z tych miejsc, w których – mimo weekendowego t³umu – zawsze mo¿na znaleŸæ miejsce odosobnione. Rozk³adamy koc na trawie i oddajemy siê konsumpcji. Zza zielonych liœci wychyna niebieska fototapeta. Gdyby nakleiæ j¹ na œcianie, pos¹dzilibyœmy w³aœciciela mieszkania o umi³owanie do kiczu. Ale na ¿ywo widok manhattañskich wie¿owców nigdy siê nie nudzi. Przez scenê przep³ywaj¹ kolejni aktorzy. Dziewczyna w gargantuicznej sukni balowej w kolorze wrzosu, grupka ch³opców na deskorolkach, leciwa pani z obutym psem (ma fikuœne, ¿ó³te pepegi); m³oda intelektualistka z ksi¹¿k¹ pod pach¹, brodaci mê¿czyŸni w okularach trzymaj¹cy siê za rêce, dziecko w spodniach na szelkach, które próbuje z³apaæ bañki mydlane produkowane przez kobietê wygl¹daj¹c¹ na jego nianiê, zmêczony przewodnik trzymaj¹cy wysoko nad g³ow¹ czerwon¹ chor¹giewkê, za

którym pod¹¿a grupa niesubordynowanych turystów. W tle wody East River, po których p³ywaj¹ statki turystyczne i promy. Na prawo – muza poetów i malarzy – Most Brooklyñski, niezmienny w swym majestacie. Mo¿na tak siedzieæ godzinami. Gapiæ siê. I rejestrowaæ. Przejawy ¿ycia gatunku ludzkiego w XXI wieku, na wschodnim wybrze¿u Stanów Zjednoczonych Ameryki Pó³nocnej.

*

Zmêczeni miastem wybieramy siê nad ocean. Po wczorajszych deszczach nie ma œladu. Szczêœliwie, komary nie zd¹¿y³y siê wyroiæ ze s³odkiej wody. I nie atakuj¹, jak ostatnim razem, gdy zabraliœmy goœci z Polski na nasz¹ ulubion¹ pla¿ê. Jones Beach nie zawodzi. K³adzie siê na plecach, jak kotka, i ods³ania miêkki, bia³y brzuszek. Atlantyk mruczy do ucha. Stopy zapadaj¹ w nagrzany piasek. Ob³oczki – niczym kêpki sierœci – sun¹ po niebie popychane wiatrem. Przez chwilê wszystko jest tak, jak byæ powinno. B³ogo. Blisko. Bezpiecznie. Trudno uwierzyæ, we wszystkie z³e wieœci, które czyhaj¹ za rogiem. ❍

* Nayyirah Waheed, Lands

Zapraszamy na stronê Autorki: www.stanywewnetrzne.com

Filipiñska agroturystyka

je siê od niego oderwaæ. -Zyska³aœ telefon, ale straci³aœ syna – ¿artujê. D³ugo tej nocy nie poœpimy. Ju¿ o ósmej rano w niedzielê musimy byæ w koœciele na chrzcinach.

Jan Latus

Jenny do dziesi¹tego roku ¿ycia mieszka³a w wiosce w prowincji Bicol. By³a tam potem tylko raz, dziewiêæ lat temu. Ci¹gle mieszka tam jej ciotka Medin, która bardzo jej w ¿yciu pomog³a. Gdy Jenny jako dziecko by³a skazana na siebie, pozostawiona przez rodziców i wychowywana przez dziadków, ciocia dawa³a jej pieni¹dze, a potem p³aci³a za szko³ê. Takich rzeczy siê nie zapomina, tym bardziej, ¿e owa ciocia ¿yje teraz w biedzie. Kiedyœ by³a, jak na tê wioskê, zamo¿na, ma spory dom. Pomaga³a ludziom, biednej kuzynce odda³a na przyk³ad lodówkê. Prowadzi³a interes, popularny i akceptowany na filipiñskich wsiach: po¿yczania na procent pieniêdzy na krótki termin. Sz³o jej dobrze, ale potem wszystko straci³a; szczegó³ów nie znam. Lodówki do tej pory nie ma. Jenny od miesiêcy mówi o swoim marzeniu, o podró¿y sentymentalnej. Akurat nie pracuje, a ja nie pracujê nigdy, postanawiamy jechaæ teraz. Mi przypada, jak ³atwo siê domyœleæ, rola sponsora. I nie tylko jej. Spotkaæ siê z rodzin¹ bardzo zapragn¹³ 18-letni brat. Drugi te¿ by chcia³, ale szczodroœæ sponsora ma swoje granice. Do³¹cz¹ do nas, ju¿ na swój

koszt, trzy inne ciotki, które zabierzemy po drodze – i kolejny brat Jenny. Najpierw jedziemy do mieszkania Jenny, gdzie odk³ada mnóstwo swoich ciuchów i butów, choæ niektóre dopiero co kupi³a. Bêd¹ dla cioci. Jeszcze dokupi³a inne rzeczy, w tym ubranka dla dzieci. Mê¿czyŸni dostan¹ od nas po flakonie wody toaletowej. Na pewno siê nie zorientuj¹, ¿e to tanie podróbki znanych marek. G³ównym od nas prezentem jest jednak telefon komórkowy dla ciotki, bo do tej pory – kuriozum na Filipinach – nie mia³a ¿adnego.

Pretekstem do wyjazdu w³aœnie teraz s¹ dwie wa¿ne uroczystoœci: urodziny ciotki, a wczeœniej chrzest jej córeczki. Ma szeœæ miesiêcy, a jej braciszek – dwa lata. Ich matka ma ponad 40 lat, wiêc jest to zaiste cudem przy filipiñskiej medycynie, ¿e i matka, i dzieci s¹ zdrowe.

To wyprawa d³uga i kosztowna. Jest œwit. Bierzemy trójko³owca na dworzec i stamt¹d autobus do Manili, dwie godziny jazdy. Tam czeka na nas wynajêty kierowca vana. Po drodze zbieramy ciotki i brata Jenny. Nasza dziewi¹tka jest st³oczona, z baga¿ami na kolanach; dobrze choæ, ¿e jest klimatyzacja. Jazda z Manili trwa 15 godzin, tak¿e dlatego, ¿e trwaj¹ prace drogowe, telepiemy siê wiêc po wertepach. Zatrzymujemy siê w przydro¿nych jad³odajniach; szczególnie dobry okazuje siê tuñczyk i pikantna potrawka z rekina. P³acê za przejazd naszej trójki 50 dolarów od osoby. Na miejsce przyje¿d¿amy o trzeciej w nocy. Spodziewam siê najgorszego.

Jenny, która lubi ¿artowaæ i mnie podpuszczaæ, ci¹gle pyta³a przedtem, czy naprawdê bêdê w stanie wytrzymaæ w trudnych warunkach w prowincji Bicol. - Bêdziemy spaæ wszyscy pokotem na pod³odze. Nie ma elektrycznoœci ani bie¿¹cej wody. Bêdzie strasznie gor¹co. A do mojej wioski idzie siê godzinami, w upale, przedzieraj¹c siê przez krzaki.

Van podje¿d¿a jednak pod sam dom, co prawda drog¹ nieutwardzon¹. Pr¹d jest, internet w telefonie te¿, jeœli wyjdzie siê przed cha³upê. To typowy filipiñski dom na wsi: zbudowany z niekszta³tnych pustaków, z pod³ogami i œcianami z go³ego cementu, z ¿arówk¹ dyndaj¹c¹ na kablach. Mimo wszystko jestem mile rozczarowany: dostajemy z Jenny osobny pokój z materacem na pod³odze, plastikow¹ szafk¹ i wentylatorem. Tak¿e ciotki i brat dostaj¹ osobne pokoiki. Gorzej jest z wod¹.To oddzielny w¹tek. Na razie, choæ jesteœmy zmêczeni, rozmawiamy z gospodarzami. M¹¿ Medin jest farmerem, na cudzych polach, ona zajmuje siê domem. Ciocia trochê mówi po angielsku choæ siê wstydzi, ale ca³a reszta szerokiej rodziny tylko trochê rozumie. Jestem skazany na t³umaczenia Jenny, która jednak, zgódŸmy siê, filologiem angielskim nie jest. Ale jakoœ siê dogadujemy przez tydzieñ i w ogóle jest du¿o œmiechu i ¿yczliwoœci.

Jenny jest szczêœliwa, ¿e mo¿e uszczêœliwiæ ciotkê. Trwaj¹ przymiarki prezentów. Synek, choæ przecie¿ nie dawno siê urodzi³, ju¿ rozkmini³ smartfona i nie da-

Jenny, która tak dobra³a na podró¿ moj¹ garderobê, abym wygl¹da³ bogato, na prawdziwego amerykañskiego/polskiego boyfrienda, wybiera stosowny ubiór do koœcio³a.

Pod dom zaje¿d¿a transport. Wsiadamy na zdezelowane motory. Ja za kierowc¹, a za mn¹, na trzeciego, wciska siê na siode³ko Jenny. Tutaj to codziennoœæ, ale nie jest codziennoœci¹ u¿ywanie kasków. Motory i skutery prowadz¹ te¿ 12latkowie, a wo¿¹ na siodle z ty³u dzieci jeszcze mniejsze. JeŸdzi siê tu po wertepach i kamienistych, wznosz¹cych siê i opadaj¹cych drogach. Tu jest g³êboka prowincja, wiêc policja przymyka na to oko (podobnie jak na jazdê po pijaku, bez prawa jazdy czy bez œwiate³), bo rozumie, ¿e w przeciwnym razie ludzie nie mogliby tu funkcjonowaæ. Poza tym policji tu siê nie uœwiadczy. A jak mijaliœmy jednego to nam pomacha³, bo to kuzyn. Najpierw ma byæ msza, ale jakoœ siê nie zaczyna. Wreszcie przychodzi m³ody, korpulentny ksi¹dz; jest spóŸniony o godzinê i 40 minut. Z godnoœci¹ i bez cienia wstydu wkracza do koœcio³a. Za nim drobi ministrant. Koœció³ek to rudera z pustaków; jest ciasno i duszno, wiêc wiêkszoœæ goœci odpuszcza sobie mszê i stoi na ulicy, kupuj¹c w sklepiku zimne napoje. Wreszcie pora na chrzest: jest zbiorowy; zebrano do kupy chyba dwudziestkê dzieci. Na proœbê Jenny wrêczam ciotce, z okazji chrztu dziecka, spor¹ sumê. Wracamy do domu, gdzie czeka na nas uczta i zabawa. ❍

11 www.kurierplus.com KURIER PLUS 1 CZERWCA 2024
*
*
Weronika Kwiatkowska
Stany wewnêtrzne

MoralnoϾ skandalistki

Teatr w tamtych czasach by³ symbolem hipokryzji. Co prawda cz³owiek na poziomie nie wyobra¿a³ sobie ¿ycia bez teatru, ale sami aktorzy nie byli traktowani z szacunkiem. Powszechnie uwa¿ano, ¿e przyzwoita kobieta nie powinna pokazywaæ siê na scenie, a jeœli ju¿ to zrobi³a, to nie by³a akceptowana w tzw. „towarzystwie”.

Aktorki o niezwyk³ej urodzie by³y wielbione, ale traktowano je jak kurtyzany. Inna sprawa, ¿e one same intensywnie szuka³y zamo¿nych sponsorów, z którymi o o¿enku nie mog³o byæ mowy. Œlub z aktork¹ by³ uwa¿any za mezalians i jeœli do niego dochodzi³o to aktorka natychmiast porzuca³a swój zawód i styl ¿ycia.

Wiele jednak wskazuje na to, ¿e m³odziutka wówczas Gabriela, kompletnie siê tym nie przejmowa³a. Zbiera³a ca³kiem niez³e recenzje za wystêpy w sztuce Aleksandra Fredry pt. „Próba przedstawienia amatorskiego”, a na plakacie figurowa³a jako pani B³ocka. Ju¿ wtedy, oprócz gry aktorskiej zaczê³a paraæ siê literatur¹, ale wda³a siê tak¿e w romans z szefem teatru Marianem Gawalewiczem, z którym na domiar z³ego zasz³a w ci¹¿ê. O ile przymykano w tamtych czasach oczy na romanse ¿onatych mê¿czyzn, a nawet na to, ¿e posiadali utrzymanki, to pozama³¿eñskiej ci¹¿y w „porz¹dnej rodzinie” nie tolerowano. Do takiej grupy zalicza³ siê nie tylko znany w Warszawie ojciec Gabrieli, ale tak¿e jej brat prawnik i siostra, która w³aœnie wysz³a za m¹¿ za hrabiego £ubieñskiego. Aby taka sytuacja nie skoñczy³a siê skandalem, kobietê z niechcian¹ ci¹¿¹ umieszczano w klasztorze po³o¿onym jak najdalej od jej miejsca zamieszkania, a po urodzeniu dziecka przekazywano je do adopcji. Zapolska urodzi³a córeczkê w klinice po³o¿niczej w Wiedniu, gdzie porzuci³a dziecko, które zmar³o kilka lat póŸniej. Gabrielê porzuci³ tak¿e Gawalewicz i nie maj¹c czego szukaæ w Warszawie przenios³a siê do Krakowa.

Wystêpowa³a w teatralnym zespole Stanis³awa KoŸmiana i publicznoœæ szybko doceni³a jej talent. Problemem by³y jednak g³odowe pensje aktorów, którzy na dodatek musieli sami zadbaæ o swoje ko-

stiumy. Grano wówczas zazwyczaj sztuki histo ryczne i taki kostium kosztowa³ niema³o, a polska z trudem wi¹za³a koniec z koñcem. Z powodu w koñcu porzu ci³a Kraków i przy³¹czy ³a siê do wêdrownej tru py aktorskiej, która wê drowa³a po Galicji. Ga ¿e zale¿a³y od cji i dlatego oszczêdza no na wszystkim. kano drogich hoteli, a zwyczaj w miejscu, gdzie mieœci³a siê scena, na której grali. Nie przyjmowano ich na prywatne kwatery, bo psuli reputacjê takiego miejsca. Spano nawet w zak³adach pogrzebowych. ¯ycie w takich warunkach sprawia³o, ¿e o higienie osobistej nie mog³o byæ mowy. Do tego aktorzy byli nieustannie g³odni i zawsze oczekiwali na zaproszenie na kolacjê ze strony prowincjonalnych notabli.

Gabriela Zapolska wytrzyma³a w takich warunkach zaledwie kilka miesiêcy, choæ na tym doœwiadczeniu niew¹tpliwie zyska³a jej gra aktorska. Tym razem przenios³a siê do Poznania, gdzie zagra³a swoj¹ pierwsz¹ powa¿n¹ rolê, któr¹ by³a Nora w dramacie Ibsena. Z czasem rola ta sta³a siê jej ulubion¹.

Mimo, ¿e lubi³a Poznañ to teatr w którym pracowa³a mia³ problemy z wyp³acalnoœci¹ i Zapolska trafi³a tym razem do Petersburga. Tam po raz pierwszy osi¹gnê³a sukces finansowy i wspomina³a, ¿e za miesi¹c pracy otrzyma³a „700 rubli, srebrn¹ koronê, brylantowe kolczyki, bransoletkê, medalion i srebrny samowar”.

Gabriela wystêpowa³a w Petersburgu zaledwie przez kilka miesiêcy i w glorii uznanej ju¿ gwiazdy wyjecha³a do Lwowa. By³a ju¿ wówczas znana tak¿e ze swoich utworów literackich. „Dziennik Lwowski” drukowa³ w odcinkach jej powieœæ pt. „Kaœka Kariatyda”, ale wywo³a³a ona obyczajowy skandal i druk przerwano.

Zapolska we Lwowie wystêpowa³a przez dwa lata. By³a lubiana, ale tak¿e bezlitoœnie wytykano jej sceniczne b³êdy: s³ab¹ dykcj¹ i niezbyt silny glos. Teatr Skarbkowski, gdzie gra³a, by³ jednym z najwiêkszych w Europie i na widowni mog³o zasi¹œæ nawet 1430 osób. W najdalszych rzêdach narzekano, ¿e nie mo¿na dos³yszeæ wypowiadanych przez aktorkê kwestii. Czepiano siê tak¿e jej garderoby. Zapolska Ÿle znosi³a takie zarzuty – co nie dziwi – bo by³a choleryczk¹. Rzuci³a w koñcu Lwów i ponownie pojecha³a do Poznania, gdzie wytrzyma³a tylko dwa sezony. Ca³y czas marzy³a o Warszawie i wystêpach w tamtejszych teatrach, ale ba³a siê, ¿e jej ojciec i brat pokrzy¿uj¹ jej plany. W 1887 roku postawi³a jednak wszystko na jedn¹ kartê i wróci³a do stolicy. Czeka³o j¹ tam jednak rozczarowanie, warszawskie teatry przyjê³y j¹ ch³odno.

Wtedy postanowi³a skupiæ siê na pisaniu i tworzeniu sztuk teatralnych wierz¹c, ¿e doskonale zna gusta widza. Nie by³a w tym debiutantk¹, bo we Lwowie wystawi³a „Chatê za wsi¹”, a w Poznaniu

swoj¹ powieœæ „Ma³aszka”. Korzystaj¹c z w³asnych doœwiadczeñ w edukacji na pensji dla dziewcz¹t, napisa³a powieœæ „Przedpiekle”, ale „Przegl¹d Tygodniowy” nie chcia³ jej drukowaæ uwa¿aj¹c, ¿e jest to utwór zbyt skandaliczny. Artystka próbowa³a wówczas pope³niæ samobójstwo, ale j¹ odratowano. Ostatecznie „Przegl¹d” wydrukowa³ „Przedpiekle” w odcinkach, a historia ta rzeczywiœcie wywo³a³a potê¿ny skandal.

W tym czasie Zapolska wyraŸnie przyty³a i coraz mniej wystêpowa³a na scenie. Za to do gazet pisywa³a uszczypliwe recenzje, ale sama tak¿e by³a adresatk¹ wielu z³oœliwoœci. W koñcu wyprowadzi³a siê do Francji, gdzie zamieszka³a w Pary¿u. Uczêszcza³a do szkó³ki teatralnej s³ynnego aktora Talbota. Zapolska w Pary¿u utrzymywa³a siê z pisania felietonów do polskiej prasy, gra³a coraz rzadziej i jeœli ju¿ to w teatrzykach bulwarowych. Zosta³a w tamtym czasie tak¿e kochank¹ znanego przemys³owca Tadeusza Okszy-Orzechowskiego, który p³aci³ za jej ekscentryczne kaprysy. Prowadzi³a swobodny tryb ¿ycia i mówiono, ¿e sypia³a z ka¿dym, kto by³ w stanie

coœ jej za³atwiæ. Nie przywi¹zywa³a siê do swoich partnerów. W Pary¿u mia³a zazwyczaj jednoczeœnie dwóch kochanków. Jeden zabezpiecza³ jej styl ¿ycia, a drugi odwzajemnia³ uczucia. Obaj panowie zazwyczaj wiedzieli o sobie i ten stan akceptowali. Tadeusz Oksza op³aca³ Zapolskiej lekcje francuskiej dykcji i nieoczekiwanie dla samej siebie zaczê³a dostawaæ anga¿e do znanych teatrów francuskich.

Pary¿ i teatr w koñcu jej siê przejad³y i postanowi³a wróciæ do Polski. Oprócz niezliczonych felietonów napisa³a tak¿e trzy ciesz¹ce siê popularnoœci¹ powieœci. Do tego Oksza zbankrutowa³ i pisarka straci³a sponsora. Wróci³a do Warszawy, gdzie gra³a w teatrzykach ogródkowych co oznacza³o dla niej degradacjê artystyczn¹. Wci¹¿ mia³a o sobie wysokie mniemanie i czêsto wpada³a w konflikty. Ostatecznie osiad³a we Lwowie i zajê³a siê ju¿ wy³¹cznie pisaniem. To tam powsta³a s³ynna „Moralnoœæ Pani Dulskiej” tak¿e z sukcesami wystawiana na scenie, bo teatr by³ dla Gabrieli Zapolskiej najwiêksz¹ pasj¹.

KURIER PLUS 1 CZERWCA 2024 www.kurierplus.com 12
➭ 1
Gabriela Zapolska Z Mieczys³awem Janowskim w 1908 roku W kostiumie teatralnym W garderobie

El¿bieta Baumgartner radzi

Finanse w razie rozstania

W Stanach Zjednoczonych rozpada siê po³owa ma³¿eñstw, a wœród imigrantów wskaŸnik rozwodów jest nawet wiêkszy. Pomówmy o kilku finansowych sprawach, na które powinna uwa¿aæ osoba, która planuje rozstanie ze swoj¹ drug¹ po³ow¹. A¿eby unikn¹æ ogólników, zwracaæ siê bêdê do kobiet.

Wiedz, gdzie s¹ pieni¹dze rodziny

Znam przypadek jednej rodziny, której ojciec przez 15 lat odprowadza³ po cichu wszystkie pieni¹dze na konto swojej matki w Polsce. Dom natomiast kupi³ na nazwisko ¿ony i zapo¿yczy³ go dwiema po¿yczkami hipotecznymi. Pieni¹dze wybrane jako home equity loan rzekomo zainwestowa³ na przysz³oœæ. Kobieta utrzymywa³a rodzinê ze swojego wynagrodzenia, m¹¿ dok³ada³ siê z rzadka, mówi¹c, ¿e pieni¹dze oszczêdza i korzystnie lokuje. Pewnego dnia kupi³ bilet do Polski w jedn¹ stronê, o czym ¿ona dowiedzia³a siê przez przypadek od znajomych. Zostawi³ j¹ i dwójkê dzieci bez oszczêdnoœci, tylko z zapo¿yczonym po brzegi domem i ratami, którym kobieta nie by³a w stanie sprostaæ sama. Po sprzeda¿y domu i sp³aceniu po¿yczek, nie zosta³o jej nic. Takie podstêpne, nieuczciwe postêpowanie, jest gorsze od fizycznej przemocy. Przyjrzyj siê postêpowaniu swojego ¿yciowego partnera. Czy jest otwarty wzglêdem ciebie? B¹dŸ szczególnie ostro¿na, je¿eli twoje ma³¿eñstwo nie jest pierwszym i oboje macie dzieci z poprzednich zwi¹zków. Je¿eli mê¿czyzna twego ¿ycia lubi byæ tajemniczy, to rozszyfrujesz go przy pomocy artyku³u pt. „Czy twój ma³¿onek chowa pieni¹dze?”. Szukaj go w sieci.

Karty kredytowe

Je¿eli planujesz rozwód lub separacjê, czy odejœcie od ¿yciowego partnera, powinnaœ wnikliwie przeanalizowaæ kwestiê kredytu.

Pozamykaj zawczasu wszystkie wspólne karty kredytowe i konta po¿yczkowe (czyli joint accounts). Powodem jest fakt, ¿e ka¿dy z w³aœcicieli jest odpowiedzialny za sp³atê nale¿noœci. Je¿eli masz wspóln¹ kartê z mê¿em czy partnerem, a on narobi d³ugów i zniknie, to ty bêdziesz musia³a te d³ugi sp³acaæ. Ka¿dy z w³aœcicieli mo¿e zamkn¹æ wspóln¹ kartê pod warunkiem, oczywiœcie, ¿e jest ona w pe³ni sp³acona.

Zamknij równie¿ te karty kredytowe, na których twój mê¿czyzna jest autoryzowanym u¿ytkownikiem (authorized user). Ta-

kie karty s¹ jeszcze bardziej niebezpieczne, gdy¿ druga osoba ma dostêp do kredytu, ale nie jest odpowiedzialna finansowo. Zamiana wspólnego konta kredytowego na dwa indywidualne nie jest prosta, przewa¿nie polega na jego zamkniêciu i otwarciu indywidualnego. I tu pojawia siê dla kobiety problem. Je¿eli jej nazwisko by³o dopisane na wspólnych kartach kredytowych z mê¿em, to teraz kobieta mo¿e mieæ k³opoty z uzyskaniem karty samodzielnie. Powodem jest fakt, ze banki mog³y raportowaæ o istnieniu konta tylko na nazwisko pierwszego w³aœciciela, czyli mê¿a. Historia kredytowa kobiety mo¿e okazaæ siê s³aba, albo nieistniej¹ca.

Po¿yczki

Jeszcze trudniejsze jest rozstanie, gdy para ma razem zaci¹gniêt¹ po¿yczkê hipoteczn¹. Nie mo¿na tak po prostu zdj¹æ czyjegoœ nazwiska z umowy po¿yczkowej. Bank za¿¹da ca³kowitej sp³aty po¿yczki i zaci¹gniêcia nowej przez osobê, która dom zatrzyma, czyli powiedzmy ¿onê, je¿eli m¹¿ siê wyprowadza i zostawia jej dom. Tu pojawiaj¹ siê problem: ¿ona mo¿e nie kwalifikowaæ siê do samodzielnego uzyskania po¿yczki z powodu s³abej historii kredytowej lub zbyt niskich zarobków. Wyjœciem z sytuacji jest wp³ata dodatkowych pieniêdzy i zaci¹gniêcie nowej po¿yczki, na ni¿sza kwotê.

Wiele kobiet po rozwodzie wraca do panieñskiego nazwiska. To równie¿ w ¿yciu ci nie pomo¿e. Niekiedy mo¿esz spotkaæ siê z odmow¹ kredytu, gdy biuro kredytowe nie znajdzie twojej kartoteki pod nowym nazwiskiem. Chocia¿ biura kredytowe u¿ywaj¹ numeru Social Security jako identyfikatora, banki mog¹ ci odmówiæ a¿ do czasu, gdy ustalisz swoj¹ wierzytelnoœæ pod nowym nazwiskiem.

Social Security

Nie podejmuj ¿adnych ¿yciowych decyzji zanim nie zrozumiesz, jaki wp³yw bêdzie ta zmiana mia³a na twoj¹ przysz³¹ emeryturê Social Security. Przeczytaj broszurê wydan¹ przez Administracjê Social Security, pt. What Every Woman Should Know: ➦ http://www.ssa.gov/pubs/10127.pdf

Uwaga: Po rozwodzie dostaniesz rentê po mê¿u tylko wtedy, gdy bêdziesz w zwi¹zku ma³¿eñskim przez dziesiêæ lat albo d³u¿ej. Rozwiedziesz siê wczeœniej – zostaniesz na lodzie i bêdziesz musia³a polegaæ tylko na w³asnej emeryturze.

Je¿eli ¿yjesz ze swoim partnerem bez œlubu, nie bêdzie ci siê nale¿eæ po nim ¿adna renta. Przeczytaj ksi¹¿kê „¯ycie bez œlubu” (www.poradniksukces.com) i poznaj wiele innych spraw, które powinnaœ znaæ, ¿eby ochroniæ swoje prawa.

Emerytury zak³adowe i indywidualne Na szczególn¹ uwagê zas³uguj¹ programy emerytalne: pensje, konta 401 (k), IRA, profit sharing plans itp. Je¿eli m¹¿ ma program emerytalny, na który ³o¿y³ w czasie ma³¿eñstwa, to przy rozwodzie zostanie podzielony.

Plany emerytalne s¹ w razie rozwodu dzielone „sprawiedliwie” (equitably), tak jak inne przedmioty maj¹tkowe. Brane s¹ pod uwagê œwiadczenia albo œrodki, które zosta³y nagromadzone w czasie trwania ma³¿eñstwa do dnia wniesienia rozwodowego wniosku. S¹dy stosuj¹ nastêpuj¹c¹ formu³ê, w Nowym Jorku zwan¹ Majauskas formula. Nagromadzone pieni¹dze mno¿one s¹ przez u³amek: w liczniku u³amka (nad kresk¹) wstawia siê liczbê miesiêcy uczestnictwa w programie w czasie ma³¿eñstwa, a w mianowniku – ca³kowit¹ liczbê miesiêcy uczestnictwa w programie emerytalnym. Na koniec rezultat mno¿ony jest przez procent maj¹tku przyznany drugiemu ma³¿onkowi, najczêœciej 50% w przypadku wieloletniego zwi¹zku.

Wiêcej na temat podzia³u emerytur mo¿na przeczytaæ w ksi¹¿ce pt. „Amerykañskie emerytury”.

Plan 529 na studia dzieci

Je¿eli ojciec lub matka za³o¿yli plan emerytalny 529 na studia dziecka i oni figuruj¹ jako w³aœciciele konta, wk³ad ten bêdzie przez s¹d uznany za maj¹tek ma³¿eñski i mo¿e byæ podzielony pomiêdzy rozwodz¹cymi siê ma³¿onkami, niezale¿nie od tego, kto na konto wp³aca³ (dziadkowie, ciocie itp). S¹d mo¿e zarz¹dziæ sprawiedliwy (equitable) podzia³ rachun-

El¿bieta Baumgartner

nie jest prawnikiem, a artyku³ ten nie powinien byæ uwa¿any za poradê prawn¹. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradnikówo profilu finansowym i konsumenckim, m.in. „Jak u³atwiæ dziecku ¿yciowy start”, „Jak dzia³a gie³da”, „Jak inwestowaæ w fundusze powiernicze”, „¯ycie od nowa, jak uporz¹dkowaæ sprawy w urzêdach”, „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem” i wielu innych. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492

www.PoradnikSukces.com poczta@poradniksukces.com

ku w zale¿noœci od potrzeb finansowych rozchodz¹cych siê ma³¿onków lub ma³¿onkowie mog¹ negocjowaæ podzia³. Wyj¹tek: Je¿eli np. dziadek (czy babcia) za³o¿yli to konto, usk³adane fundusze nie s¹ uwa¿ane za maj¹tek ma³¿eñski i nie bêd¹ dzielone w wyniku rozwodu. Jak widaæ, w razie rozstania rozwa¿yæ nale¿y nie tylko uczucia, ale i finanse. ❍

Nie ubiegaj siê o emeryturê zanim nie poznasz przepisów i pu³apek

Labirynt emerytur imigranta

wyjaœniaj¹ unikalne ksi¹¿ki El¿biety Baumgartner

„Emerytura polska i amerykañska” – ich ³¹czenie i skutki Umowy o zabezpieczeniu spo³ecznym. Cena $35 + $5 za przesy³kê.

„WEP: Jak walczyæ z redukcj¹ Social Security dla Polaków”. Unikalne informacje. Cena $30 + $5 za przesy³kê.

“Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”. Dowiedz siê, jak maksymalizowaæ œwiadczenia swoje i rodziny. $35 +$5 za przesy³kê.

Równie¿: “Powrót do Polski” ($35+$5), „Emerytura reemigranta w Polsce” – dla seniorów wracaj¹cych do kraju ($35+$5), „Obywatelstwo z przeszkodami” ($35+$5).

Ksi¹¿ki s¹ uaktualnione na rok 2023 i dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492

www.PoradnikSukces.com

13 www.kurierplus.com KURIER PLUS 1 CZERWCA 2024

SPRZEDAM

Polskie Delikatesy w Bayonne NJ

Proszê telefonowaæ

Czytaj nas w internecie:

● INSTALACJA NOWYCH BOILERÓW

● ZAMIANA BOILERÓW OLEJOWYCH NA GAZOWE

● USUWANIE GAS, NATIONAL GRID, DEPT OF BUILDINGS VIOLATIONS

● RPZ/BACKFLOW PREVENTER INSTALACJA & COROCZNE SERWISY

● CON ED/ NATIONAL GRID GAS SERVICE RESOTRATION

● INSPEKCJE SYSTEMÓW LINII GAZOWYCH ZGODNIE Z LOCAL LAW 152

Acupuncture and Chinese Herbal Center

Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 47 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

● katar sienny ● bóle pleców ● rwê kulszow¹ ● nerwobóle ● impotencjê

● zapalenie cewki moczowej ● bezp³odnoœæ ● parali¿ ● artretyzm ● depresjê ● nerwice

● zespó³ przewlek³ego zmêczenia ● na³ogi ● objawy menopauzy ● wylewy krwi do mózgu

● alergie ● zapalenie prostaty ● rekonwalescencja po chorobach nowotworowych z zastosowaniem chiñskiego zio³olecznictwa itp.

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku

144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354

Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 6:00 PM; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223

Wtorek, czwartek i sobota: 12:00-6:00 PM, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych Us³ugi w zakresie:

Bezpodatkowa zamiana domów

#SS - korekty danych

KURIER PLUS 1 CZERWCA 2024 www.kurierplus.com 14 Zamów og³oszenie drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów Anna-Pol
821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT ✓
Email: Info@mpankowski.com 96 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412
Travel
Rejestracja biznesu i licencje
Konsultacje
289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES W³oska ciastkarnia czynna do 22:00, a w pi¹tek i sobotê do pó³nocy. Zapraszamy. Fortunato Brothers ANIA TRAVEL AGENCY ✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek ✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne ✓ Notariusz 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653
tel. 718-609-0088 email: Kobomusic@verizon.net Szko³a z tradycjami Rejestracja Bo¿ena Konkiel Nauka gry na fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu
1.201.858.4101
lub 201.844.5807

Perwersyjny pomys³ Perwersyjny pomys³ Perwersyjny pomys³ Perwersyjny pomys³ Perwersyjny pomys³ Perwersyjny pomys³ Perwersyjny pomys³ Perwersyjny pomys³ Perwersyjny pomys³

Opowieœæ Herodota, któr¹ mam teraz do przedstawienia, zafascynowa³a malarzy (i nie tylko) do tego stopnia, ¿e sta³a siê bodaj najczêstszym w¹tkiem artystycznych wizerunków wziêtym z greckiego historyka. Jest to opowieœæ zdumiewaj¹ca, oburzaj¹ca, perwersyjna zgo³a, a przy tym w grê wchodzi piêkna kobieta, koniecznie naga. Anegdota stanowi³a tedy wdziêczny materia³ dla malarza. Obrazów na ten temat jest tak wiele, ¿e obdzieli³bym nim kilka „odcinków” w „Kurierze Plus”, ale z koniecznoœci ograniczê siê do dwóch czêœci, aby zreferowaæ i zilustrowaæ zwroty „akcji” tej opowieœci o pró¿noœci, lojalnoœci, zdradzie i politycznej brutalnej rzeczywistoœci.

Podgl¹danie ¿ony

Jednym z bohaterów tej historii jest Kandaules, który rz¹dzi³ Lidi¹ w VII w p.n.e. A oto co pisze Herodot. (8) „Otó¿ ten Kandaules by³ tak bardzo rozmi³owany w swej ma³¿once, ¿e s¹dzi³, i¿ posiada najpiêkniejsz¹ ze wszystkich kobiet. A mia³ wœród swoich kopijników niejakiego Gigesa, syna Daskylosa, który cieszy³ siê jego szczególn¹ ³ask¹. Porucza³ mu najwa¿niejsze sprawy pañstwowe, a urodê swej ¿ony s³awi³ przed nim ponad wszelk¹ miarê. Po up³ywie nied³ugiego czasu (…) odezwa³ siê do Gigesa w te s³owa – Gigesie, zdaje mi siê, ¿e ty nie wierzysz w to, co ci opowiadam o wdziêkach mojej ¿ony, poniewa¿ uszy ludzi s¹ bardziej niedowierzaj¹ce ni¿ ich oczy, dlatego staraj siê ujrzeæ j¹ nag¹. – Ten wyda³ okrzyk zgrozy i rzek³: – Panie, co za nierozumne wyrzek³eœ s³owo, ka¿¹c mi moj¹ pani¹ ogl¹daæ nag¹! W chwili gdy niewiasta zdejmie szatê, zdejmuje te¿ wstyd z siebie. (…) Ja chêtnie wierzê, ¿e ona jest najpiêkniejsz¹ ze wszystkich kobiet, a ciebie proszê, abyœ nie ¿¹da³ ode mnie rzeczy nieprzystojnych. (9) Ale król odpowiedzia³. Nabierz¿e otuchy Gigesie i nie lêkaj siê, ¿e ja tak mówiê, aby ciê tylko wystawiæ na próbê, ani siê nie bój, ¿e ze strony mej ma³¿onki spotka ciê jakaœ przykroœæ. Albowiem z góry tak urz¹dzê, ¿eby ona zupe³nie nie zauwa¿y³a, ¿eœ j¹ widzia³. Mianowicie ustawiê ciê w komnacie, w której sypiamy, w tyle za otwartymi drzwiami. Zaraz po mnie przyjdzie moja ¿ona, aby udaæ siê na spoczynek. Blisko wejœcia stoi krzes³o; na nim przy rozbieraniu siê, bêdzie sk³ada³a czêœci swego odzienia i tak da ci sposobnoœæ, ¿ebyœ siê jej z ca³ym spokojem przyjrza³. Kiedy potem od krzes³a bêdzie sz³a ku ³o¿u i do ciebie odwróci siê ty³em, twoj¹ ju¿ bêdzie rzecz¹, ¿eby ciê nie zobaczy³a uchodz¹cego spoza drzwi. (10) Giges, widz¹c, ¿e nie mo¿e siê od tego uchyliæ, oœwiadczy³ sw¹ gotowoœæ. Skoro wiêc Kandaules uwa¿a³, ¿e nadesz³a pora udania siê na spoczynek, wprowadzi³ go do komnaty, zaraz zaœ potem zjawi³a siê tak¿e jego ma³¿onka. I Giges przygl¹da³ siê, jak po wejœciu rozbiera³a siê z szat. Gdy zaœ niewiasta, id¹c ku ³o¿u, odwróci³a siê doñ ty³em, wysun¹³ siê spoza drzwi i wyszed³.”

Ta niewiarygodna historia – zas³yszana przecie¿ przez Herodota; wspó³czeœnie

niektórzy historycy pow¹tpiewaj¹ w ogóle w istnienie tego w³adcy – naturalnie urzek³a malarzy. I nie tylko ich zreszt¹, tak¿e pisarzy, poetów. Ile¿ w niej ludzkich namiêtnoœci wraz z niezdrow¹, perwersyjn¹ sk³onnoœci¹ ludzk¹ do podgl¹dania innych w ich najbardziej prywatnych okolicznoœciach. Ta jedna z najobrzydliwszych cech cz³owieka jednak fascynuje jako rzekoma mo¿liwoœæ obejrzenia, jakimi ludzie s¹ naprawdê, czyli w sytuacji, gdy nikt na nich nie patrzy. W spo³ecznych kontaktach jesteœmy przecie¿ inni, ni¿ ca³kowicie prywatnie; metaforycznie: miêdzy ludŸmi jesteœmy ubrani, prywatnie – nadzy.

Ta zdecydowanie naganna cecha zyska³a nawet sw¹ medyczn¹ nazwê w XIX w. jako kandaulizm, czyli seksualna perwersja, podobno rozpowszechniona w dawnych (?) latach, polegaj¹ca na pokazywaniu nagiej ¿ony/partnerki innym z towarzystwa do obejrzenia i oceny.

Dwóch za kotar¹ Ale dla malarza jest coœ wiêcej w tej historii. Spójrzmy na obraz Jacoba Jordaensa (1593-1678), œwietnego flamandzkiego artysty przedstawiaj¹cego scenê wziêt¹ z tej opowieœci Herodota. ¯ona w³adcy Lidii, wkracza do ³o¿a rozebrana, patrzy na nas, na widzów, doœæ œmia³ym, powiem prowokacyjnym spojrzeniem. Nie jest to wyraz twarzy skromnej i nieœmia³ej niewiasty. Ale ¿eby nie by³o w¹tpliwoœci, i¿ widz ma do czynienia z cnotliw¹ ¿on¹, obok jej pokaŸnej nogi na wyœcie³anym sto³eczku siedzi piesek – zawsze symbol wiernoœci ma³¿eñskiej.

Mo¿e jej nadmiernie obfite kszta³ty nie odpowiadaj¹ naszym dzisiejszym kryteriom kobiecego piêkna, ale trzeba pamiêtaæ, i¿ Jordaens w³aœciwie dzier¿y³ ber³o pierwszego malarza ziemi flamandzkiej po Pieterze Pawle Rubensie, który intronizowa³ tego typu estetykê kobiecego cia³a. Zreszt¹, obaj artyœci nie malowaliby w ten sposób, gdyby odbiorcy ich dzie³ nie znajdowali upodobania w takich w³aœnie przedstawieniach. ¯ona Kandaulesa znajduje siê nie w antycznym wnêtrzu wielkiego króla, ale w mieszczañskiej sypialni Antwerpii. Jest kobiet¹ jak najbardziej wspó³czesn¹ tamtych czasów poœród barokowej ornamentacji sypialni – zas³ony, kotary pe³nej za³amañ i fa³d, œwiat³a i cienia; drewno ³o¿a jest bogato rzeŸbione. Zdjê³a ju¿ buty-drewniaki, postawi³a ko³o lœni¹cego nocnika. Jordaens odszed³ od litery opowieœci Herodota. Nagiej kobiecie przypatruje siê dwóch mê¿czyzn. Jednym z nich, starszym, z ty³u, jest Kandaules (poznajemy w³adcê po koronie na g³owie) „oprowadzaj¹cy” Gigesa po wdziêkach swojej ¿ony? Drugim jest ów Giges, a mo¿e jest nim widz w³aœnie, ten, który jednoczeœnie podgl¹da nag¹ piêknoœæ szykuj¹c¹ siê do ³ó¿ka i zarazem patrzy na obraz? By³by to niez³y barokowy koncept. Trudno rozstrzygn¹æ bez staranniejszych studiów, na które nas nie staæ, bo oto pod¹¿amy dalej za opowieœci¹ Herodota. ❍

Po muzeach z Herodotem Czes³aw Karkowski 15 www.kurierplus.com KURIER PLUS 1 CZERWCA 2024
Jacob Jordaens – Kandaules pokazuje ¿one Gigesowi
KURIER PLUS 1 CZERWCA 2024 www.kurierplus.com 16

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.