dla uzależnionych od piękna Y N N E C - Z E B N Y Z A G A M E
podziel się pięknem
rozmowa z Karoliną Pilarczyk
, ) 0 1 R N (
zdrowie
8 1 0 2 Ń E I Z D U R G / K I N R E I Z D Ź A P
Hirsutyzm cała prawda o wolnych rodnikach lęk przed brzydotą
uroda
co nas postarza makijaż permanentny bez tajemnic historia brwi dziecko
7 1 7 3 - 1 5 4 2
karmienie niemowlaka a rozwój zgryzu daktyle w diecie dzieci beauty photography
N S S I
joe robles mihai stefan
konkursy
świąteczne
wesołych świąt & pełnego miłości roku 2019
SPIS TREŚCI
Podziel Się Pięknem 4-11 Rozmowa z Karoliną Pilarczyk kobieca pasja & business 14-18 Magdalena Cal - Kamińska 19-21 Magdalena Pawłowska Uroda 24-26 sprawdzone sposoby na szybką poprawę fryzury 28-29 czym zajmuje się klinika dermatologiczna 30-32 co nas postarza 33-36 nowości w klinice piękna essence 38-41 historia brwi 42-46 makijaż permanentny bez tajemnic 47-58 buy one get joy free - propozycje prezentów Zdrowie 60-64 hirsutyzm - problem estetyczny czy objaw choroby? 65-67 cała prawda o wolnych rodnikach 68-70 kolor a samopoczucie 71-76 lęk przed brzydotą - kiedy staje się dysmorfofobią? dziecko 78-82 Magdalena Majorczyk 83-86 jak karmienie niemowlaka wpływa na rozwój jego zgryzu i zdrowie zębów w przyszłości 87-89 daktyle w diecie dzieci na słodko bez cukru by anna englisz 92-93 szybki piernik z lukrem pomarańczowym 94-95 orzechowe ciastka korzenne 96-97 daktyle z masłem orzechowym i czekoladą 98-99 miodowe ciasteczka korzenne beauty photography 102-107 joe robles 108-114 mihai stefan Beauty Mission Was Here 116-118 Relacje z Imprez konkursy 120-121 sephora 122-123 anna lewandowska
zapraszamy do kontaktu i na media społecznościowe
P O D Z I E L
S I Ę
P I Ę K N E M
K a drenalina r o l i Pilarczyk n a obieca
Karolina Pilarczyk - kobieta z pasją, w której żyłach płynie benzyna. Z jednej strony niebezpieczna - umiejąca okiełznać 800 konną bestię, z drugiej - delikatna, pełna współczucia i chęci pomocy słabszym. Jaka jest Królowa Polskiego Driftu? Dorota Oyrzanowska: Karolina, co płynie w twoich żyłach? Skąd ta pasja do motoryzacji, a właściwie jej ekstremalnej odmiany jaką jest Drift? Karolina Pilarczyk: Wiele osób śmieje się, że w żyłach płynie mi benzyna zamiast krwi. Najśmieszniejsze jest to, że po nikim tego nie odziedziczyłam. Nie mam żadnych tradycji motorsportowych w rodzinie i nikt mi nie pokazał piękna motoryzacji. Jak zrobiłam prawo jazdy, to do tematu podeszłam ambicjonalnie. Udałam się do Akademii Jazdy w celu podszkolenia swoich umiejętności, by nie usłyszeć „baba za kierownicą”. I tam, na płytach poślizgowych, poczułam tak niesamowitą przyjemność i adrenalinę, że postanowiłam swoje kroki skierować w stronę motorsportu. DO: Mało jest chyba kobiet, które podzielają Twoją pasję? KP: Kobiet kochających samochody jest całkiem sporo. Coraz więcej dziewczyn ucieka z szufladki, że dla kobiet są malutkie miejskie samochodziki i kupuje szybkie, sportowe pojazdy. Nie wiem dlaczego nie robią z tym czegoś więcej. Faktycznie – w motorsporcie tych kobiet jest bardzo mało.
6
DO: Jak to jest siedzieć w samochodzie, który ma pod maską demona i jeszcze potrafić powiedzieć mu: Ja tu rządzę! KP: Niesamowicie. Tego żadne słowa nie oddadzą. To trzeba poczuć. Wiele osób zwraca uwagę, że jak mówię o driftingu i o moich samochodach, to bardzo się ożywiam i zaczynają błyszczeć mi oczy. DO: Długo zajęło Ci dojście do takiego poziomy driftingu jaki obecnie prezentujesz? Ile miałaś lat kiedy poczułaś, że drift to Twoje życie? KP: Miałam 19 lat kiedy udałam się do wspomnianej wcześniej Akademii Jazdy i poczułam, że poślizgi to moje powołanie. Jednak od tego momentu minęło bardzo dużo czasu zanim zaczęłam driftować, bo było to w roku 2008. Ten rok uznaję za moje początki. I były to bardzo trudne początki, bo nie mając wsparcia wiele rzeczy robiłam metodą prób i błędów. DO: Co jest najważniejsze kiedy puszczasz samochód bokiem? Na czym się skupiasz? KP: Bardzo mocno wczuwam się w auto. To jest moment kiedy muszę utrzymać auto w jak najbardziej precyzyjnej jeździe poślizgami, przy jak największej prędkości i z jak największym kątem wychylenia. Niewłaściwy ruch, brak koncentracji, zmiany nawierzchni – wszystko to może mi popsuć prawidłowe wykonanie zadania. Ciekawa jest wtedy percepcja zawodnika – ludzie widzą otaczające nas ściany, a my widzimy punkty odniesienia.
DO: A czy umiesz naprawić swój samochód? KP: Nie. I nie ukrywam tego. Wiem jak zbudowany jest samochód, co to półosie, zawieszenie gwintowane, wałek rozrządu. Potrafiłabym też wymienić klocki hamulcowe, skręcałam silnik i wymieniałam dyferencjał. Nie potrafię jednak zdiagnozować i jednoznacznie wskazać problemu. Od tego mam fantastyczny zespół fachowców wokół siebie. Co nie zmienia faktu, że każda praca przy samochodzie bardzo mnie „kręci” i ją uwielbiam. DO: Jak wspominasz zawody driftingowe w Japonii - King of Asia? KP: Niesamowicie. To było super przeżycie. Drifting narodził się w Japonii, stąd marzeniem prawie każdego driftera jest zobaczyć jak wygląda kolebka tego sportu. Pierwsze wrażenie to dość duże zaskoczenie. Pamiętam jak przyjechaliśmy na tor i gdy go zobaczyłam, to pomyślałam, że jest bardzo prościutki. W Europie nie mamy obiektów od początku przygotowanych pod drift, stąd adaptujemy tory, które są już wybudowane. Są to często tory kartingowe, wyścigowe, rally crossowe – zawierające dużo odcinków prostych, z których musimy zrobić „łuk”. Wymaga to od nas bardzo technicznej jazdy. Łuki na torze w Japonii układały się tak pięknie, że aż zapraszały żeby tylko na nich driftować. Druga sprawa to mentalność kierowców. Wszyscy się tym świetnie bawili i chcieli dać najlepszy show dla publiczności na jaki ich stać.
8
DO: Jak się driftuje samochodem z kierownicą po prawej stronie? KP: Muszę przyznać, że było to wyzwanie! Przed wycieczką do Japonii, nigdy nie miałam okazji by przejechać się samochodem z kierownicą po prawej stronie, a tu miałam takim driftować! Motorsport to odruchy, nie ma czasu na zastanawianie się. Wielokrotnie, chcąc zmienić bieg czy zaciągnąć ręczny, uderzałam prawą ręką w prawe drzwi. W którymś momencie znalazłam metodę by cały tor przejechać bez zmiany biegów i hamulca ręcznego. DO: Czym obecnie jeździsz? Zarówno po torze jak i prywatnie? KP: Do motorsportu mam dwa samochody driftingowe. Oba zbudowane są na bazie najbardziej kultowych samochodach do driftu czyli Nissanach 200sx. Ale z tych pojazdów niewiele zostało. Pod maską biją chevrolet’owskie serca V8 6.2 litra. Jeden samochód generuje moc prawie 800KM a drugi 500KM. Prywatnie jeżdżę Chevrolet'em Camaro 6.2l V8 – ok. 500KM.
DO: Ciekawa jestem czy swój samochód wyścigowy nazywasz jakimś zdrobnieniem? KP: Oczywiście! Samochody nazywają się Predator I i Predator II. Często do nich mówię „dzikusek”. Natomiast na Camaro mówię „różowiutki” ponieważ całe auto jest w kolorze fuksji. DO: Masz jeszcze inne pasje? Coś, co Cię wciąga i pochłania tak mocno jak jazda bokiem? KP: Zwierzęta. Kocham, uwielbiam i bardzo mocno o nie walczę. Sama mam dwa adoptowane psiaki w typie Pit Bulla i jestem ambasadorem fundacji AST, która ratuje tego typu psy. Walczę też o lepszy byt dla zwierząt hodowlanych oraz jestem przeciwniczką futer i przeciw ubojowi rytualnemu. To wstyd, że w XXI wieku, kiedy cywilizacja tak bardzo się rozwija, ludzie stosują jeszcze tak prymitywne praktyki. Nie ma żadnego racjonalnego argumentu by narażać zwierzęta na tak potworne cierpienie.
P
DO: A Twoje projekty filmowe? KP: W tym roku brałam udział w produkcji filmu „Diablo”. Film jest o nielegalnych wyścigach samochodowych. Muszę przyznać, że bawiłam się świetnie. W produkcji brało udział wielu fantastycznych ludzi, profesjonalistów w swojej dziedzinie. Sceny pościgowe wyglądały świetnie. Widziałam je nagrane jeszcze przed montażem stąd oczekuję, że w filmie będą robiły bardzo dobre wrażenie. Naprawdę nie mogę doczekać się premiery. DO: My również. Patrząc na Twój samochód nie mogę nie zadać Ci pytania o Twój ulubiony kolor? KP: Fuksja - oczywiście. Najlepsze jednak jest to, że kiedyś nie lubiłam różowego koloru. Kojarzył mi się z delikatną, eteryczną blondynką. A ja? Ja ćwiczyłam sztuki walki, studiowałam informatykę, ścigałam się samochodami, jestem brunetką – ten kolor do mnie nie pasował. Kiedy szef mojego zespołu, Mariusz Dziurleja, oświadczył mi, że będę jeździła różowym samochodem to go wyśmiałam. A teraz? Ten kolor stał się naszym brandem. DO: Zdecydowanie ale fuksja to również niepokorna odmiana różu. Co ostatnio przeczytałaś? KP: Czytam głównie poradniki albo biografie. Lubię się ciągle uczyć stąd trochę szkoda mi czasu na beletrystykę. Skończyłam „Ferdynant Porsche. Inżynier Hitlera”, a obecnie czytam: „Mark Zuckenberg. Geniusz czy oszust” .
O
D
Z
I
E
L
S
I
Ę
P
I
Ę
K
N
E
M
DO: Ulubiony film? KP: „Szybcy i wściekli” - serio. Pierwsze, co mi przyszło do głowy. Mało ambitne. Prawda jest taka, że jak oglądam film, to liczę na rozrywkę i nie chcę wysilać się intelektualnie. Uwielbiam wszystkie filmy związane z samochodami: wszystkie odcinki „Szybkich i wściekłych”, „60 sekund”, „Ronin”. DO: Co oznacza „CK” pomiędzy Twoim imieniem a nazwiskiem? KP: Crazy Karola! Taki nick name nadano mi w Stanach Zjednoczonych, po pokazie driftu na Orange Speedway. DO: Czy sesja do Playboya zmieniła coś w Twoim życiu? KP: Wprowadziła dużo zamieszania w środowisku motorsportowym. To była fantastyczna przygoda, z której muszę się tłumaczyć do dnia dzisiejszego. Playboy to świetna gazeta, do której zapraszane są piękne kobiety. Nigdy nie postrzegałam siebie jako dziewczyny Playboya stąd propozycja sesji była ogromnym zaskoczeniem, a jednocześnie „połechtała” mnie jako kobietę. Sesja została bardzo fajnie odebrana i nawet opublikowana za granicą. Po niej nabrałam większej pewności siebie. DO: To jest bardzo dobra sesja. Ciekawa jestem jak odreagowujesz stres łączący się z zawodami? Masz na to swój sposób? KP: My jeździmy głównie dla ludzi. To ludzie dają mi niesamowite wsparcie i energię.
1
0
To powoduje, że często nie mogę doczekać się by wyjechać na tor, odsuwając stres na bok. DO: Wyglądasz bardzo dobrze. Ciągle widzę Cię uśmiechniętą. Jak to robisz? Jak dbasz o siebie? KP: Bardzo dziękuję. Przede wszystkim – realizuję swoje pasje i jestem szczęśliwa. Zasypiając wieczorem nie mogę doczekać się następnego dnia, wiedząc jak fajne rzeczy będę robić. Wstaję z uśmiechem, otoczona ludźmi i stworzeniami, które darzą mnie bezgraniczną miłością. To mi daje niesamowitą energię i napawa ogromnym optymizmem. Jestem weganką, codziennie rano biegam i po prostu kocham życie. DO: Czy lakier na Twoich paznokciach to ten sam kolor, co Twojego samochodu? KP: Tak! Dokładnie. Jest to fuksja.
DO: Wiem, że działasz charytatywnie. Czym jest dla Ciebie wspieranie, pomoc innym? KP: Obowiązkiem – ale nie chcę żeby to zabrzmiało negatywnie, jak przymus. Ja sobie świetnie w życiu poradziłam, jestem też bardzo silną osobą i czuję się w obowiązku by pomagać innym, którzy mają gorzej, albo którzy są słabsi i nie są w stanie bronić się sami. DO: Co jest dla Ciebie w życiu najważniejsze? KP: Szczęście. Być szczęśliwym. A to oznacza – żyć zgodnie ze sobą i nie robić czegoś, co oczekuje od nas rodzina, albo społeczeństwo. DO: Co chciałabyś przekazać swoim Fanom, Czytelnikom Beauty Mission? KP: Żeby walczyli o swoje marzenia. Naprawdę warto. Wszystko jest możliwe, a ja jestem tego świetnym przykładem. Zabrałam się za coś, co było skazane na porażkę – nie miałam pieniędzy, wiedzy, wsparcia, jestem kobietą, a obecnie mam jeden z najbardziej rozpoznawalnych zespołów driftingowych w Europie. Realizując swoje marzenia, jesteśmy szczęśliwi a to promieniuje na innych. Wszystkim żyje się lepiej.
K O B I E C A
P A S J A
& B U S I N E S S
1
4
magdalena calkamińska
Wierzę w swoją siłę i w swój zespół
K
O
B
I
E
C
A
P
A
S
J
A
&
B
U
S
I
N
E
S
Wszystkie kobiety, które znam, a które prowadzą swoje biznesy są niezwykle ambitne, niezależne, mądre i energiczne. Dużo inwestują w siebie, ale nie w ciuchy tylko w kompetencje. Wiedzą, że za parę lat ich biznes może wyglądać zupełnie inaczej, dlatego nieustannie muszą się szkolić, aby za nim nadążyć. – mówi Magdalena Cal-Kamińska, mama, prężnie działająca bizneswoman, właścicielka 5 salonów spa na Pomorzu. Kobieta, dla której nie ma rzeczy niemożliwych.
Ilona Adamska: Jest Pani właścicielką kilku salonów spa na Pomorzu. Skąd pomysł na tego typu działalność biznesową? Magdalena Cal-Kamińska: Pomimo iż skończyłam dwa kierunki studiów kompletnie nie związane z tym, co robię, zawsze ciągnęło mnie do biznesu beauty. 15 lat temu prowadziłam sklep kosmetyczny, a ponieważ był dwupoziomowy - na jednym z poziomów otworzyłam studio paznokci. Klientek z roku na rok przybywało i wiedziałam, że muszę zmienić lokal na większy ale chyba brakowało mi odwagi. I wtedy moja koleżanka zadzwoniła, że wyjeżdża z Polski i sprzedaje dobrze prosperujące spa w Sopocie. Spa było piękne, przy głównym deptaku ul. Haffnera, w pełni wyposażone. Powiedziałabym wręcz, że luksusowe. Nie miałam takich pieniędzy. I zapewne sama bałabym się zaryzykować, ale mam męża, któremu takie decyzje przychodzą bardzo łatwo. Powiedział, że nie ma się nad czym zastanawiać, tylko działać. I tak się to wszystko zaczęło.
IA: W czym specjalizują się Pani salony? MCK: Na chwilę obecną prowadzę spa w 5 hotelach na terenie Trójmiasta. Spa na Haffnera już nie ma. Spaliło się po trzech tygodniach od rozpoczęcia działalności. W każdym punkcie jest taka sama oferta podstawowa - ukierunkowana na relaks, dobre samopoczucie i rewelacyjny wygląd. Posiadamy bogatą ofertę masaży, zabiegów na ciało oraz zabiegów na twarz. Pracujemy na amerykańskiej marce REPECHAGE, której głównym składnikiem są algi. Nasze klientki pokochały zabiegi i produkty tej firmy, bo są naprawdę dobre i skuteczne. Mam 5 punktów, zatrudniam 40 osób. Osoby różne, ale wszystkie niezwykle ambitne i zdolne. I właśnie to osoby pracujące w danym salonie, zdecydowały o jego specyfice. W Hotelu Villa Baltica pracuje Ewelina, która specjalizuje się w medycynie estetycznej. W hotelu Molo – Małgosia, rewelacyjna w makijażu permanentnym oraz manicure tytanowym.
S
1
6
W Rezydencie pracuje Justyna – ekspert w stylizacji rzęs oraz Maciej, który prowadzi zajęcia korekcyjne z maluchami. W Scandicu mamy specjalistę od masażu prenantalnego - Artura oraz Kacpra, eksperta w masażu leczniczym. Hotel River Style to przede wszystkim Zygmunt i jego LOMI LOMI oraz Przemek - również masaż leczniczy. Także posiadamy ekspertów z różnych dziedzin, którzy są naprawdę skuteczni. IA: Czym na tle konkurencji wyróżnia się BALTIQA DAY SPA? MCK: Na pewno skutecznością zabiegów. Każdy klient, który przychodzi do nas z określoną potrzebą, może mieć 100% pewność, że jego potrzeba będzie zaspokojona a problem rozwiązany. A dzieje się to za sprawą produktów, na których pracujemy oraz pracowników. Nasza kadra to eksperci w swoich dziedzinach. I rynek trójmiejski o tym wie. Obecnie praktykanci muszą czekać u nas na możliwość odbycia praktyk. Ale wiedzą, że po praktykach w naszych salonach zdobędą wiedzę i umiejętności, które sprawią, że to do nich będą zgłaszali się pracodawcy. IA: Zadowoleni klienci są najlepszą miarą jakości usług. Co jeszcze stanowi dla Pani potwierdzenie, że to, co Pani i Państwa personel robi ma sens i ma najwyższą jakość? MCK: Klienci są najważniejsi. Gdyby nie oni - salon nie mógłby istnieć. Kiedyś to my szukaliśmy hoteli, z którymi chcielibyśmy współpracować, teraz to hotele dzwonią do nas same. Wiedzą, że jeżeli to moja firma będzie prowadziła
strefę SPA & WELLNESS w ich hotelu - będą mieli w 100% zadowolonych gości. I to cieszy mnie bardzo! To jest dla mnie najlepszy dowód na to, że to, co robimy ma sens i super efekty. IA: Jak należy postępować, by być szefem, który może liczyć na lojalność i oddanie swoich pracowników? MCK: Uczyłam się tego na własnych błędach, ale myślę, że z tych błędów wyciągnęłam wnioski i ich nie popełniam więcej. Jestem teraz w takim punkcie, że 80% załogi jest załogą stałą a tylko 20% rotuje. Pięć lat temu proporcje były inne, bo i ja byłam inna. Nie będę opowiadała bajek, że zawsze wszystko wiedziałam, i że zawsze moje relacje z pracownikami były perfekcyjne. Nie, tak nie było. Dużo musiałam się nauczyć i dużo lekcji wyciągnąć ze źle podjętych decyzji. Jestem raptusem i czasami muszę policzyć do 5 aż podejmę decyzję. Dzisiaj jestem już na innym etapie. Zbudowałam zespół naprawdę rewelacyjnych ludzi. Raz w miesiącu spotykamy się z managerami, kierownikami - w każdym spa. Omawiamy wspólnie, co trzeba zmienić, co jest fajne a nad czym jeszcze popracować. Nie zawsze się ze sobą zgadzamy, ale potrafimy dyskutować i głośno mówić o swoich racjach. Ja bardzo uważnie słucham tego o czym mówią moi ludzie, bo to oni są teraz z klientem w gabinecie i to oni wiedzą najwięcej o jego potrzebach. Dla nich to też jest ważne, że jestem blisko, czynnie uczestniczę w życiu spa i mam wizję, w którym kierunku mamy iść. Czują się przez to bezpieczni.
1
8
IA: Jakie czynniki, Pani zdaniem, decydują o sukcesie kobiet w biznesie? MCK: To trudne i nie wiem czy znam odpowiedź na to pytanie. Wszystkie kobiety, które znam, a które prowadzą swoje biznesy są niezwykle ambitne, niezależne, mądre i energiczne. Dużo inwestują w siebie, ale nie w ciuchy tylko w kompetencje. Wiedzą, że za parę lat ich biznes może wyglądać zupełnie inaczej, dlatego muszą nieustannie się szkolić, aby za nim nadążyć. Są to kobiety czynu. Chcą pokazać swoim dzieciom, że mama oprócz tego, że ugotuje obiad i powyciera kurze może też robić inne rzeczy. Że może być, tak samo jak tatuś, żywicielem rodziny. To jest dobre zarówno dla córek jak i dla synów. Córki znają wtedy model matki niezależnej i nie dadzą się już zamknąć w domu przy tzw. garach, a dla synów taki model kobiety będzie również już na tyle znany, że swoje żony będą wspierać w rozwoju ich kariery. IA: Czy w dzisiejszym świecie kobietom jest trudniej niż mężczyznom? Czy faktycznie przed kobietami stoi zdecydowanie więcej wyzwań i wciąż muszą udowadniać, że nie są gorsze w biznesie? MCK: Jeżeli musimy coś udowadniać to tylko w domu mężowi lub sobie. Ja akurat nie muszę do tego mojego męża przekonywać, ale jak byłam w ciąży z trzecim dzieckiem to też padło pytanie czy teraz już zostanę w domu. Awantura była nieziemska. Histeria z mojej strony, że nigdy nie dam się zamknąć w domu ze szmatką i żelazkiem.
Mam 41 lat i pochodzę jeszcze z pokolenia gdzie jako małe dziewczynki miałyśmy wpajane, że kobieta powinna urodzić dzieci i się nimi zajmować a mąż zarabiać na dom. I chyba tutaj jest największy problem. Kobiety nie wierzą, że im się uda, że dadzą radę stworzyć naprawdę dochodowy biznes, bo przecież miały wpajane, że jest to rola mężczyzny - od pokoleń. A mężowie też za bardzo nie rozumieją tego, że ich nowym obowiązkiem jest włączenie pralki czy położenie dzieci spać, bo mama musiała wyjechać służbowo. IA: Jak udaje się Pani łączyć z sukcesem życie zawodowe z prywatnym, rolę businesswoman z rolą matki? MCK: Nie powiem, że jest to proste i łatwe, bo nie jest. Podstawą jest dobra organizacja pracy i zaangażowanie wszystkich domowników. Moją wielką inspiracją jest Kamila Rowińska i to od niej uczyłam się, jak to zrobić. Kieruję się w życiu wartościami, którym jestem wierna od lat. Poza tym pamiętajmy, że nie możemy być dobrzy we wszystkim jednocześnie. Kiedy moje dzieci były niemowlakami pracowałam, ale skupiałam się przede wszystkim na nich, na ich potrzebach. Kiedy rosły i miałam więcej czasu, mogłam bardziej poświecić się firmie. Nastał też taki moment, że część naszych domowych obowiązków mogłam oddelegować komuś innemu, np. pani sprzątającej lub studentowi, który odrabiał z dziećmi lekcje. Tym samym zyskałam czas dla siebie. A w czerwcu mój mąż otworzył restaurację i odpadł problem kto gotuje (śmiech).
8
IKSJATAR RTOIP.TOF
życie to nie zdjęcie na instagramie
magdalena pawłowska
2
0
Magdalenę Pawłowską poznałam jak pracowała w Laboratorium Kosmetycznym Dr Irena Eris. Współpracowałyśmy dłuższy czas i nagle spotkałam ją w Colour Cafe. Otworzyła własną firmę i zaczęła spełniać swoje marzenie o ekologicznym bistro, gdzie każdy znajdzie coś smacznego i zdrowego dla siebie. Droga do własnego biznesu nie była łatwa, ale to dopiero początek słodko-gorzkiej historii Magdy – kobiety nieprzeciętnej, pełnej pasji i wysmakowanego piękna.
Dorota Oyrzanowska: Dzisiaj spotykamy się nie bez powodu. Jesteś w przełomowym momencie swojego życia? Ale na razie ten przełom nie jest dla Ciebie słodki? Magdalena Pawłowska: Tak, właśnie załamał się mój zawodowy świat. Straciłam swoją kawiarnię i zaczynam moją drogę zawodową od początku. Zastanawiam się, co powinnam dalej robić i na co postawić w życiu. Poszukuję swojej nowej drogi. DO: Chciałabyś wrócić na bezpieczny etat? MP: Mimo bezpieczeństwa finansowego i całej tej korporacyjnej osłonki, która daje poczucie stabilności - jednak nie. Paradoksalnie uświadomiłam sobie jak bezcenne jest prowadzenie własnej firmy. Jakie nowe doświadczenia stały się moim udziałem. Praca na własny rachunek pochłania cały Twój czas, jest wyzwaniem, któremu trzeba sprostać, bo nikt inny nie poprowadzi za Ciebie firmy. Ale z drugiej strony jest to płaszczyzna realizowania wszystkich Twoich pomysłów, marzeń.
Porażki smakują cierpko ale trzeba wyciągać z nich wnioski. Natomiast sukces połączony z zadowoleniem klientów, to sama słodycz. DO: Co jest ważne w prowadzeniu własnej firmy? MP: Trzeba robić to, co się kocha. Pasja dodaje skrzydeł i pozwala pokonać przeciwności losu. Ważne jest też dobre planowanie i znajomość rynku. Mi zajęło trzy miesiące dopinanie wszystkich formalności związanych z kawiarnią i rozpoznaniem zaplecza formalnego w branży gastronomicznej. Bardzo ważne jest też znalezienie odpowiednich pracowników, o co w dzisiejszych czasach jest niezwykle trudno. DO: Z wykształcenia jesteś handlowcem. Ukończyłaś Uniwersytet Łódzki? A co siedzi w Twojej duszy? Patrząc na to jak wyglądasz, jak dobierasz dodatki, jak fantastyczna atmosfera panuje w miejscach w jakich się pojawiasz i jakie fotografujesz, mogę śmiało stwierdzić, że masz duszę artystyczną. MP: W roku 1992 ukończyłam Handel Zagraniczny na Uniwersytecie Łódzkim.
K
B
I
E
C
A
P
A
S
J
A
&
B
U
S
I
N
E
S
S
PILIP ANNA.TOF
Potem pracowałam w kilku firmach z branży budowlanej. A następnie trafiłam do firmy kosmetycznej, gdzie się poznałyśmy. Generalnie nie boję się wyzwań. Wszystkiego można się nauczyć. Jestem typem "kobiety pracującej, co żadnej pracy się boi". Najważniejsza jest praktyka i kontakty zawodowe. Natomiast jeżeli chodzi o moją stronę artystyczną, to zawsze pasjonowały mnie kolory, dodatki, kompozycja, dekorowanie chociażby stołu czy forma podawania posiłków. Spełnienie znalazłam w swoim bistro, gdzie wszystko miało odpowiednie miejsce, kolor i kształt. DO: Do tego dołącz pasję do gotowania i sukces murowany. MP: Lubię gotować, wymyślać nowe dania ale też lubię jak moja praca jest doceniana. Uważam, że wiele kobiet ma pasję do gotowania ale ta pasja jest poprzez dom tłamszona. Rzadko docenia się talent kulinarny swoich żon, matek, kobiet. Gdy przenosisz gotowanie na grunt zawodowy to nagle pojawia się wiele osób, które twoje umiejętności doceniają i to jest to. To jest ta adrenalina napędzająca mnie do działania. DO: Co sprawiło, że najpierw pracowałaś poniekąd w korporacji a następnie założyłaś własną firmę? MP: Dojrzałam do decyzji bycia swoim szefem. Chciałam robić coś na własny rachunek a nie być kierowana. Poza tym miałam pomysł i dobre miejsce na kawiarnię. DO: Co sprawiło, że nie ma już Colour Cafe?
O
MP: Wymówiono mi lokal. Miałam do wyboru albo szukanie nowego miejsca i zaczynanie wszystkiego od początku, albo zamknięcie kawiarni na dobre. Wybrałam to drugie rozwiązanie, ponieważ nie miałam funduszy na własny lokal, a drugi raz stresu związanego z zamknięciem kawiarni, która była moim trzecim dzieckiem, bym nie zniosła. Jednym dokumentem przekreślono moje marzenia. Marzenia, które się urealniły i po roku ciężkiej pracy zaczęły przynosić korzyści. Ale trzeba iść dalej. DO: Mając wiedzę jaką masz teraz, czy założyłabyś Colour Cafe raz jeszcze? MP: Tak, zdecydowanie. Tylko pod jednym warunkiem, że miałabym własny lokal w dobrej lokalizacji. DO: Jakie masz marzenia? MP: Mały dom nad ciepłym morzem z klimatyczną kawiarenką na werandzie. DO: Czyli jednak własny biznes. Czego Ci życzyć tu i teraz? MP: Zdrowia i żebym na swojej drodze spotykała tylko dobrych ludzi. DO: I tego się trzymajmy. MP: Dziękuję.
U R O D A
2
4
sprawdzone na szybką sposoby poprawę fryzury
YIKSTIVIRK REDNASKELA.TOF
U
R
O
D
A
Poranek, brak czasu i trudne do ujarzmienia włosy – taki scenariusz przerabiała każda z nas. Nieład na głowie przekłada się na złe samopoczucie, stres i brak pewności siebie. Nie rwij włosów z głowy. Oto kilka cennych rad stylisty Macieja Maniewskiego, dzięki którym szybko i łatwo uratujesz fryzurę i cały dzień. Każda kobieta doświadcza, częściej lub rzadziej, „bad hair day”, czyli dnia fatalnych włosów. To irytujące zjawisko, szczególnie, że złośliwie przytrafia się właśnie wtedy, gdy mamy ważne plany na cały dzień. Przyczyn może być wiele. Wystarczy, że wieczorem niedokładnie spłuczesz szampon lub niechcący zaśniesz z mokrymi włosami. Katastrofa o poranku gotowa. Poza tym „bad hair day” często przytrafia się na urlopie. Zmiana miejsca to zmiana warunków atmosferycznych i wody, którą myjesz włosy – mówi Maciej Maniewski, ekspert Beauty Mission i ambasador marki Fale Loki Koki SIANO NA GŁOWIE Porannych emocji dostarczają włosy przesuszone i puszące. W takich przypadkach należy zadbać o ich nawilżenie. Regularna pielęgnacja odżywkami, maskami i olejkami odpowiednio dobranymi do struktury włosów przyniesie oczekiwane efekty. Niestety takie zabiegi wymagają dużej konsekwencji i cierpliwości. Nie jest to ekspresowe rozwiązanie. W tym przypadku pomoc na ostatnią chwilę jest bardzo trudna. Spróbuj jednak nieco obciążyć i wygładzić końcówki za pomocą olejku np. arganowego.
TOTALNA KLAPA W przypadku przyklapniętych włosów będziemy walczyć o nadanie im objętości. Najlepszym pomysłem będzie umyć je ponownie i wymodelować za pomocą szczotki, a fryzurę utrwalić lekkim lakierem. Z barku czasu, ostatecznie, możesz sięgnąć po suchy szampon, który szybko odświeży i nada objętości kosmykom. Przy okazji będą pięknie pachnieć. NIC SIĘ NIE UKŁADA Gdy rano patrzysz w lustro i każdy kosmyk sterczy w inną stronę, to powodem może być złe strzyżenie. Warto wybrać się do stylisty, który nada fryzurze odpowiedni kształt. Z samego rana najlepsze, co możesz zrobić w tej sytuacji to umyć lub zmoczyć włosy i ponownie je wymodelować. Często problemem jest tylko niesforna grzywka. W takim przypadku zmocz tylko tę część włosów. Pomocna przy takiej stylizacji może być woda morska w sprayu. Ostatecznością jest wygładzenie fryzury prostownicą. Pamiętaj przy tym, żeby takie rozwiązanie stosować rzadko i zawsze zabezpieczać włosy przed wysoką temperaturą odpowiednimi kosmetykami – radzi Maciej Maniewski.
2
6
UPIĘCIA I SPLOTY Ratunkiem na każdy z tych problemów są uczesania i upięcia, które skutecznie zamaskują „bad hair day”. Wysoki kucyk lub luźny koczek dobrze ukryją niedoskonałości. Absolutnym hitem sezonu są wszelkie warkocze i sploty. Wybór uczesań jest ogromny i zazwyczaj łatwy do wykonania. W takiej fryzurze schowasz wszystkie problemy, będziesz wyglądała modnie i elegancko. Wypracuj sobie jakieś uczesanie, które będziesz mogła wykonać szybko i bez stresu. Nie masz czasu na eksperymenty?
Włóż kapelusz, apaszkę lub opaskę. Przykryjesz mankamenty fryzury i pozostaniesz w zgodzie z najnowszymi trendami. Jak pozbyć się „bad hair day” raz na zawsze? Nie jest to całkowicie możliwe, ale dzięki właściwej pielęgnacji i odpowiednio dobranej fryzurze ograniczysz to zjawisko do minimum. Gdy problem pojawia się często, a stosowane rozwiązania nie pomagają, udaj się do stylisty. Postawi pełną diagnozę i dostosuje fryzurę oraz pielęgnację włosów indywidualnie do Twoich potrzeb. Ryzyko dnia fatalnych włosów spadnie niemal do zera – dodaje Maciej Maniewski.
YIKSTIVIRK REDNASKELA.TOF
2
8
czym zajmuje się klinika dermatologiczna W dzisiejszych czasach istnieje sporo instytucji związanych z naszym zdrowiem oraz urodą. Do ich grona możemy zaliczyć na przykład kliniki dermatologiczne, które cieszą się sporym zainteresowaniem zarówno wśród osób cierpiących na dane schorzenie dermatologiczne, jak i tych, które chciałyby poprawić coś w swoim wyglądzie.
U
R
O
D
A
Kliniki dermatologiczne w Polsce rozwijają się dzięki zachodnim wzorcom, z których czerpią zarówno inspiracje, jak i nowoczesne metody leczenia oraz upiększania swoich Klientów. Warto pamiętać, że przecież profesjonalna klinika zajmuje się zarówno dermatologią kliniczną (a więc skupioną na leczeniu schorzeń skórnych), jak i dermatologię estetyczną (która służy głównie poprawianiu wyglądu skóry oraz samopoczucia Klientów). Jakimi jednak działami głównie się zajmują i jakie zabiegi można znaleźć w każdej z tych dziedzin? Niejedna klinika dermatologii w Warszawie proponuje Pacjentkom specjalistyczne zabiegi na skórę twarzy. DERMATOLOGIA KLINICZNA
DERMATOLOGIA ESTETYCZNA
Kliniki dermatologiczne, które oferują swoim Klientom zabiegi lecznicze, skupiają się głównie na tym, aby pomóc swoim podopiecznym w tym, w czym nie są w stanie pomóc im państwowi lekarze.
Zupełnie innym działem dermatologii jest tak zwana dermatologia estetyczna. Zakłada ona polepszanie wyglądu skóry Pacjentów, którzy są zdrowi i zależy im na ładniejszym wyglądzie.
Do najczęstszych schorzeń, z jakimi pojawiają się Pacjenci, należą: trądzik, atopowe zapalenie skóry, łuszczyca, grzybica, wykwity na skórze, łysienie, czy też nadaktywność gruczołów łojowych. Dzięki temu, że dermatologia wytworzyła remedia na powyższe schorzenia, lekarze mogą w szybki i prosty sposób pozbyć się objawów chorób i zacząć walkę z ich przyczynami. Do najważniejszych sposobów badania Pacjentów należą: dermatoskopia oraz trichoskopia (dotycząca owłosione skóry głowy oraz włosów).
Życzenia Klientów są różne – jedni chcieliby pozbyć się zmarszczek, inni powiększyć usta, a jeszcze inni – dogłębnie nawilżyć skórę. Dla każdego z nich istnieje masa zabiegów, na które mogą się zdecydować i mieć pewność, że efekty będą nie tylko zadowalające, ale przede wszystkim spektakularne i widoczne. Do najważniejszych i najpopularniejszych zabiegów wykonywanych przez kliniki dermatologii estetycznej zaliczyć możemy: wstrzykiwanie kwasu hialuronowego, wypełnianie skóry botoksem, różne upiększające zabiegi laserowe, depilację, mezoterapię oraz przeszczep włosów i liftingi.
8
EWOSARPYŁAIRETAM.TOF
CO NAS POSTARZA
U
R
O
Promienna, napięta i jędrna skóra to jeden z najważniejszych elementów wpływających na nasz wygląd. Na pogarszające jej stan naturalny proces starzenia się skóry i czynniki genetyczne niestety nie mamy zbyt dużego wpływu. Nie znaczy to jednak, że jesteśmy w tej sprawie zupełnie bezradni! Czasami wystarczy tylko zmienić kilka nawyków, które mają negatywny wpływ na skórę. O czym mowa? Kilka lat temu naukowcy z wydziału chirurgii plastycznej Case Western Reserve University w Cleveland przeprowadzili badanie [Factors Contributing to the Facial Aging of Identical Twins, Guyuron B1, Rowe DJ, Weinfeld AB, Eshraghi Y, Fathi A, Iamphongsai S., 2009], w którym udział wzięło 186 par bliźniaków jednojajowych. Miało ono na celu określenie przyczyn starzenia się skóry. Uczestników sfotografowano i poproszono o wypełnienie ankiety. Następnie czterech sędziów oceniało, kto z każdej pary wygląda starzej, a opinie te porównano z wynikami ankiety. Badanie pozwoliło wyłonić kilka najważniejszych przyczyn starzenia się skóry twarzy. I chociaż badanie nie uwzględnia bardziej złożonych przyczyn tego procesu to jednak warto przemyśleć, czy nasze codzienne czynności nie przyczyniają się do pogorszenia stanu skóry?
BMI Wyniki badań wskazują, że wpływ na to, na ile lat wyglądamy ma m.in. waga. Młode, zmagające się z nadwagą osoby były postrzegane jako starsze, ale za to te w bardziej zaawansowanym wieku z nadwagą wyglądały młodziej. Wygląda więc na to, że receptą na zachowanie na stałe dobrego stanu skóry jest utrzymanie prawidłowego dla wzrostu wskaźnika, co przekłada się m.in. utrzymanie zdrowej diety. Pozwalając sobie zbyt często np. na słodycze wywołamy wzrost stężenia glukozy we krwi, który wywołuje proces zwany glikacją. Jednym z jej efektów jest powstanie cząsteczek AGE,
które mają destrukcyjny wpływ na kolagen i elastynę – substancje odpowiedzialne za zachowanie napięcia i jędrności skóry. PALENIE O tym, że palenie jest szkodliwe, wiedzą wszyscy. Oprócz poważnego znaczenia dla zdrowia, ma jednak również wpływ na urodę. Wyniki przeprowadzonego badania wskazują na to, że palenie papierosów przez 10 lat sprawia, że wyglądamy 2,5 roku starzej. Dlaczego tak się dzieje? Dym papierosowy zawiera ok. 4000 substancji, które powodują szkody w naszym organizmie.
D
A
3
2
Wzrost liczby wolnych rodników (cząsteczki niszczące komórki i przyśpieszające starzenie się skóry), poszarzała cera, bardziej widoczne zmarszczki to tylko niektóre z efektów palenia. Nic więc dziwnego, że nałóg ten potrafi bardzo postarzyć. OPALANIE SIĘ W tym punkcie również bez niespodzianek – badani, którzy dużo przebywali na słońcu i nie stosowali filtrów UV wyglądali zdecydowanie starzej. Zbyt silna ekspozycja na promieniowanie słoneczne przyczynia się do zmniejszenia ilości włókien kolagenowych i utraty sprężystości włókien elastyny. W efekcie skóra traci jędrność i napięcie, a pojawiające się zmarszczki są coraz bardziej widoczne. Kiedy procesy degradacji przeważają nad procesami odbudowy, skóra zaczyna wyglądać na zdecydowanie starszą. CO POMORZE ODWRÓCIĆ TEN STAN?
EWOSARPYŁAIRETAM.TOF
W spowolnieniu procesu starzenia się skóry oczywiście bardzo ważna jest profilaktyka. Kiedy jednak jest już na nią za późno, zawsze możemy zwrócić się po pomoc do specjalisty z zakresu medycyny estetycznej. Efekt opisanych nawyków – zły stan skóry, możemy naprawić nawet bez stosowania inwazyjnych metod. Kluczem do sukcesu jest stymulacja naturalnie zachodzących w skórze procesów.
3
4
nowości
3
4
Najlepsze rezultaty w pielęgnacji skóry twarzy i ciała osiąga się stosując kompleksowe programy rewitalizujące. W Klinice Piękna Essence nie tylko posiadamy bardzo szeroką ofertę zabiegową, ale kładziemy również nacisk na ścisłą współpracę kosmetologa z lekarzem medycyny estetycznej. Odmłodzona, jędrna skóra pełna blasku to marzenie każdej z nas. Mężczyźni również coraz częściej kierują swoje kroki do klinik urody i spa.
Co możemy zaoferować naszym klientom? Przede wszystkim nowoczesne i bezpieczne zabiegi wykonywane m.in. za pomocą naszych nowych urządzeń o nazwach Coaxmed i Intraject. Urządzenia te umożliwiają wykonanie jednego kompleksowego zabiegu łączącego w sobie działanie sonoporacji, kawitacji ultradźwiękowej, radiofrekwencji igłowej i plazmy azotowej. Terapia ta daje natychmiastowe rezultaty wypełnienia zmarszczek i zagęszczenia skóry. Podnosi również skuteczność działania składników aktywnych stosowanych w profesjonalnych kosmetykach. Możemy nazwać te działania niechirurgiczną odnową skóry. Po zabiegu skóra jest napięta i naprężona. A to z uwagi na działanie stymulujące odnowę kolagenu, produkcję elastyny i samoodtwarzanie kwasu hialuronowego. Zabiegi na ciało Jeśli chodzi o zabiegi na ciało to proponujemy sprawdzenie urządzenia o nazwie Coaxmed i zabiegi KRIO LIPO ICE.
Jest to nowa nieinwazyjna technologia, wykorzystująca niską temperaturę do likwidacji miejscowej otyłości na brzuchu, plecach (boczkach) czy bryczesach. Jest to niechirurgiczna alternatywa dla liposukcji. Dzięki emisji intensywnego zimna (efektywnie w przedziale od -7 do -10 stopni Celsjusza), organizm wykazuje reakcję zapalną, powodującą naturalne pozbywanie się adipocytów z organizmu. W ten sposób uzyskujemy spektakularną poprawę figury. CoaxMed jest wyposażony w najnowszy krio-aplikator z vacuum, który pozwala na wykonanie nieinwazyjnej procedury zamrażania komórek tłuszczowych. Z kolei SONOTERMOLIPOLIZA jest to metoda, która koncentruje się na redukcji tkanki tłuszczowej oraz likwidacji cellulitu. Energia fali radiowej doprowadza do równomiernego nagrzania głębokich struktur skóry powodując stymulację fibroblastów do produkcji nowych włókien kolagenowych, a także miejscowe wzmocnienie cyrkulacji krwi.
U
DIATERMIA + VACUUM (DRENAŻ LIMFATYCZNY) Podczas tej fazy zabiegu koncentrujemy się na przeciwdziałaniu utracie jędrności skóry, pobudzeniu krążenia, odprowadzeniu limfy i przyspieszeniu metabolizmu. Masaż próżniowy jest wskazany przy programie antycellulitowym, wyszczuplającym i przeciwobrzękowym. Rozluźnia i odpręża. Efektem jest młodzieńcza i napięta skóra. Diatermia powoduje głębokie rozgrzanie szeregu warstw skóry, co przynosi absolutnie spektakularne efekty w przypadku cellulitu oraz utraty jędrności. Medycyna estetyczna Zaprezentowane metody mogą być łączone z powodzeniem z zabiegami z zakresu medycyny estetycznej. Nowością w Klinice Piękna Essence, która szybko zyskała stałe grono zadowolonych pacjentek jest terapia CGF. Skoncentrowane Czynniki Wzrostu (CGF – Concentrated Growth Factors) to najnowsza i najbezpieczniejsza terapia w medycynie regeneracyjnej wykorzystująca własne komórki macierzyste pacjenta oraz czynniki wzrostu pozyskiwane z krwi dzięki nowatorskiemu procesowi przetwarzania jej w separatorze komórkowym. Terapia te nie bez kozery nazywana jest przełomową. Do tej pory stosowane było osocze bogatopłytkowe, które również znajduje się w naszej ofercie.
R
O
D
A
3
6
Natomiast komórki macierzyste i czynniki wzrostu znajdują się w krwi pacjenta, ich zadaniem jest tworzenie i regeneracja komórek; teraz mamy możliwość pozyskać szybko i bezpiecznie czysty preparat, umożliwiający dogłębną regenerację skóry. Na koniec najnowszy HIT Kliniki Piękna Essence, czyli zabieg Sunekos. Zabieg ten to unikalne i opatentowane połączenie kwasu hialuronowego i aminokwasów. Stosujemy go u pacjentów chcących uzyskać poprawę jędrności, sprężystości i nawilżenia skóry. Uzyskujemy również naturalny efekt wolumetryczny. Takie efekty daje Sunekos 1200. Z kolei Sunekos 200 stosowany jest u pacjentów w przypadku wiotkości i suchości skóry twarzy, szyi i dekoltu. Stosując Sunekos osiągamy rezultat bioregeneracji skóry, czyli zagęszczamy skórę, spłycamy drobne zmarszczki, nawilżamy głębokie i powierzchniowe warstwy skóry a także poprawiamy koloryt. Należy podkreślić możliwość zastosowania zabiegu Sunekos również na okolicę powiek, która jest bardzo problematyczną i trudną w leczeniu okolicą, natomiast cienie pod oczami są często przypadłością wśród naszych pacjentów.
Zapraszamy do Kliniki Piękna Essence
3
8
HISTORIA BRWI
JAK ZMIENIAŁY SIĘ POPRZEZ DEKADY
U
R
O
D
Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat brwi zdążyły przejść szereg spektakularnych metamorfoz. Ich dzisiejszy wygląd, tak intensywnie promowany przez aktualne trendy, w niczym nie przypomina charakteru górnej oprawy oczu konserwatywnych dam z początku XX wieku. Jak wyglądała zatem niezwykła ewolucja damskich brwi od lat 30. do 2018 roku? Ten, wydawałoby się, mało istotny element makijażu definiuje w rzeczywistości charakter całej twarzy. Brwi potrafią bowiem wydobyć walory i piękno kobiecego wdzięku, jednak przy nieodpowiedniej regulacji i kształcie – także oszpecić. Część z nas pamięta pewnie okropne „niteczki” z lat 90., wyskubywanie wszystkich włosków przez nasze babcie i rysowanie ich linii od nowa czy popularne całkiem niedawno temu krzaczaste brwi, wylansowane przez Carę Delevingne. Kształt, grubość i odcienie brwi przez ostatnie lata przebyły długą i krętą drogę, a ich wygląd dyktowany był przede wszystkim przez znane gwiazdy ze świata kina i showbiznesu. Lata 20. to czasy, w których kobiety stopniowo zaczęły akcentować swoją niezależność. Czuły się wyzwolone i pragnęły podkreślać swoją indywidualność (wcześniej mocny makijaż był bowiem znakiem rozpoznawczym kobiet lekkich obyczajów). Najmodniejsze były wówczas ekstremalnie cienkie, skrupulatnie wyregulowane i opadające ciężko ku dołowi brwi. Efekt taki nadawał twarzy smutnego, melancholijnego wyrazu.
Do ich podkreślenia używano czarnego ołówka i – dla uzyskania połysku – smarowano dodatkowo wazeliną. Modę na tzw. „brwi-niteczki” popularyzowała wówczas aktorka kina niemego, Clara Bow. W latach 30. utrzymano trend na cienkie, precyzyjnie wyregulowane i mocno zaokrąglone, łukowate brwi. Były one jednak o wiele krótsze niż te, promowane dekadę wcześniej. Mocno zaokrąglony ku górze kształt miał dodawać dramatyzmu i zwiększał ekspresję twarzy. Słynna aktorka kina niemego, Marlene Dietrich zgoliła całkowicie swoje brwi, by za pomocą kredki móc nadać im perfekcyjny, cienki kształt.
A
4
0
Po ponad 20 latach przyszedł czas na bardziej naturalny kształt. Królowały wówczas jaśniejsze i delikatniej podkreślone brwi, które dodatkowo zyskały na objętości i grubości. Kobiety wzorowały się na księżnej Monako – Grace Kelly i aktorce Joan Crawford, której grube, mocno podkreślone i gęste brwi stały się jej znakiem rozpoznawczym. Lata 50. należały w pełni do debiutujących na ekranach kin Marilyn Monroe i Elizabeth Taylor. Wszystkie kobiety pragnęły być takie, jak one. Przyszłe gwiazdy Hollywood wylansowały modę na brwi o charakterystycznie zaostrzonym łuku. Przyciemniały je kredką, podkreślając w ten sposób idealnie ujarzmione włoski. Nieco później trend na proste, gęste i mocno podkreślone brwi zapoczątkowała Audrey Hepburn. Niezapomniana gwiazda słynęła ze swoich gęstych, ciemnych i wyrazistych brwi, które podkreślały jej dziewczęcy wdzięk.
Okres hippisowski przenikał do różnych dziedzin życia – lata 60. to czasy, kiedy nie obowiązywały żadne żelazne zasady. Liczyła się wolność i każdy podążał swoją drogą. Nie inaczej było z brwiami. Królowały zatem zarówno te delikatne, skromne i wyraźnie zaokrąglone à la Twiggy, jak i mocno podkreślone, jak było to w przypadku Sophii Loren, absolutnego ideału kobiecego piękna w tamtych czasach. Co ciekawe, aktorka osiągała taki efekt w dość osobliwy sposób – całkowicie goliła swoje brwi (podobnie, jak Marlene Dietrich), po czym skrupulatnie i w mistrzowskim stylu rysowała je, włosek po włosku. Lata 70. przywróciły do łask bardzo cienkie, wyraźnie wyregulowane brwi. Ich propagatorką była piosenkarka Donna Summer. Zachwyt nad cienką kreską nie potrwał długo, bowiem już na początku lat 80. wybuchła moda na tzw. „bushy look”, czyli bardzo grube brwi, sprawiające wrażenie niesfornych i niewyregulowanych.
U
O
D
Moda funkcjonuje na zasadzie sinusoidy i lubi powracające motywy, dlatego nie dziwi fakt, że po dramatycznie wydepilowanych, cienkich brwiach, ponownie przyszła kolej na te naturalne, gęste i ciemne. Dziś za idealny kształt uznaje się brwi Megan Fox, Kim Kardashian czy niezwykle bujne i gęste brwi Cary Delevingne.
Im więcej ich było, tym lepiej. Najbardziej rozpoznawalną właścicielką krzaczastych brwi była Madonna i aktorka Brooke Shields. Era kiczu była wyjątkowo bezlitosna dla brwi. Powróciły mocno wyskubane, cienkie nitki, dodatkowo ozdabiano je błyszczącymi cyrkoniami lub brokatem. Lata 90. to czasy „wiecznie zdziwionych” (brwi znów miały kształt przesadnie zarysowanego półkola) twarzy Christiny Aguilery, Drew Barrymore czy Gwen Stefani. W Polsce pionierką była Edyta Bartosiewicz z wydepilowanym łukiem brwiowym, rozdzielającym go na dwie cienkie kreski.
R
.
A
EWOSARP YŁAIRETAM ,IPO.TOF
makijaĹź permanentny bez tajemnic
Jonatan kilczewski
U
R
O
D
Jonatan Kilczewski - jedyny w Polsce dyplomowany linergista Amerykańskiej Akademii Mickropigmentacji z zakresu mikropigmentacji medycznej i makijażu permanentnego. Trener w Polskiej Akademii Mikropigmentacji. Na czym polega makijaż permanentny i mikropigmentacja medyczna? Makijaż permanentny – polega na wprowadzeniu pod skórę pigmentów (barwników), które implementuje się do pierwszej warstwy skóry właściwej, czyli płycej niż w przypadku tradycyjnego tatuażu. Barwnik wprowadza się pod skórę jednorazową igłą. Wykonywane jest to w znieczuleniu, dzięki czemu zabieg nie powoduje większego dyskomfortu. Makijaż permanentny to nie jest tatuaż, który utrzymuje się przez całe lata. Aby zachować intensywnośc koloru należy odświeżać go raz do roku. Jakie są zalety makijażu permanentnego? Makijaż permanentny ma na celu podkreślić urodę oraz zatuszować mankamenty. Jego efekt musi być harmonijny z naturą i powinien nam ułatwić codzienny makijaż. Jest to szczególnie cenne dla osób, które nie mogą stosować tradycyjnych kosmetyków z powodu alergii i wrażliwości skóry. Aktywnym Paniom, które chcą wyglądać jak najlepiej w czasie uprawiania sportów takich jak pływanie, turystyka piesza, kolarstwo, tenis, aerobik, itp. oraz tym osobom, które nie chcą martwić się nietrwałością makijażu tradycyjnego.
Posiadanie makijażu trwałego jest formą wygody również dla osób, które nie radzą sobie z codziennym make-upem. Dodatkowo oprócz wygody niejednokrotnie makijaż trwały jest jedynym rozwiązaniem na odzyskanie utraconych brwi na skutek choroby lub wieku. Czy każdy może mieć wykonany makijaż permanentny? Jakie są przeciwwskazania do zabiegu? Czy każdy rodzaj skóry nadaje się do takiego makijażu? Należy wykonać jakieś badania? Prawie każdy może mieć wykonany makijaż permananetny jednak istnieją pewne przeciwskazania takie jak: ciąża, nie leczone choroby skóry. Mikropigmentację medyczną bardzo często wykonuje się u osób z chorobami nowotworowymi, jednak należy pamiętać, że aby wykonać taki zabieg potrzebna jest zgoda lekarza prowadzącego. Warto też pamiętać o tym że, jeżeli nosisz sztuczne rzęsy, należy je zdjąć na 1 tydzień przed pigmentacją, nie należy też wykonywać zabiegów typu: peeling, kwasy, bądź innych zabiegów złuszczających naskórek na krótko przed zabiegiem mikropigmentacji a także nie opalać się intensywnie, szczególnie w solarium.
A
4
4
Jak się wykonuje ten makijaż? Powstają nowe techniki? Jest on bezbolesny? Kiedy pojawi się ostateczny efekt? Na początku jest konsultacja i próbny rysunek, aby zwizualizować docelowy efekt. Kolejny etap to wprowadzenie barwnika pod skórę jednorazową igłą po zastosowaniu znieczulenia miejscowego. Do wykonania makijażu stosuje się wyłącznie atestowane barwniki spełniające normy europejskie w 100% naturalne. Zabieg trwa średnio od 1 do 2,5 godzin. Ostatni etap to korekta makijażu. Po około 4 - 7 dni od wykonanego zabiegu skóra zaczyna się złuszczać i pokrywać strupkami – to normalna reakcja – nie należy się nią przejmować. Po około 4 tygodniach od pierwszego zabiegu wykonuje się korektę makijażu permanentnego, która trwa średnio od 30 minut do 1,5 godziny. Jej celem jest „dopigmentowanie” ewentualnych ubytków, uzyskanie bardziej dokładnego i naturalnego efektu makijażu permanentnego oraz ostateczna korekta nadanych kształtów. Makijaż permanentny i mikropigmentacja to branża, która stale się rozwija poprzez zastosowanie coraz to nowszych technik, np. microblading, technika cienia ombre, metoda włoskowa. Warto jednak pamiętać, że nie każda metoda pasuje do wszystkich typów skóry. Pielęgnacja skóry po zabiegu. Po wykonaniu makijażu permanentnego, należy zrezygnować na około tydzień z intensywnego wysiłku fizycznego
aby uniknąć skutków niepożądanych, np. zakażenia. Przez kilka dni po zabiegu skóra wymaga specjalnej pielęgnacji zaleca się stosować krem, który zapobiega infekcjom i wspomaga gojenie (np. z pantenolem czy alantoiną). Po wykonanym zabiegu skóry w miejscu poddanym pigmentacji nie należy odrywać strupków aby nie zostały blizny, nie należy również moczyć, nie korzystać z sauny, solarium i basenu. Dobry specjalista to podstawa. Czym kierować się przy wyborze profesjonalisty? Jest na rynku wiele ogłoszeń, które zawsze warto sprawdzić. Co musi posiadać linergista/linergistka by klientka czuła się bezpiecznie? Wybór gabinetu, który cieszy się dobrą opinią to kluczowa sprawa. Warto pamiętać, aby przed zabiegiem odwiedzić gabinet i porozmawiać z linergistą, który będzie wykonywał zabieg. Podczas konsultacji należy zwrócić uwagę, czy specjalistka/specjalista przeprowadzi dokładny wywiad pytając, m.in. o stan zdrowia. Jest to bardzo ważne, aby ustalić ewentualne przeciwwskazania do wykonania makijażu permanentnego. Jeżeli mamy wątpliwości warto poprosić o przykładowe zdjęcia i certyfikaty potwierdzające kompetencje i doświadczenie linergistki/linergisty. Warto pamiętać, że jeśli zabieg jest przeprowadzany w niezbyt sterylnych warunkach, wtedy istnieje możliwość zarażenia się niebezpiecznymi wirusami i bakteriami. Jeżeli jednak udamy się do gabinetu, gdzie zabieg
4
6
jest wykonywany sterylną igłą, zdezynfekowaną końcówką urządzenia, a osoba, która przeprowadza zabieg, ma na rękach jałowe rękawiczki – jest to bezpieczne. Bardzo ważne jest też to jakie preparaty i pigmenty są używane do zabiegu. To prawda, że coraz więcej mężczyzn jest zainteresowanych takim makijażem? Czego oczekują najczęściej? Makijaż permanentny jest techniką przeznaczoną również dla mężczyzn - jesteśmy w stanie dokonać zagęszczenia naturalnych brwi lub zamaskować blizny w okolicy łuku brwiowego. Mikropigmentację medyczną stosuje się również w przypadku łysienia czy też przerzedzania się włosów. Współczesne metody oraz technologie pozwalają na uzyskanie wyglądu naturalnej fryzury. Efekt końcowy jest bardzo realistyczny i do złudzenia przypomina naturalne włosy co daje pełne zadowolenie klienta.
Mity na temat makijażu permanentnego. Najczęstszymi mitami dotyczącymi makijażu peramnentnego są te, że: brwi przed zabiegiem trzeba ogolić, dopiero wtedy podaje się barwnik. To jest nie prawda i tego nie robimy. Makijaż ma na celu podkreślenie kształtu i koloru brwi. Narysowane na skórze, pozbawione faktury kreski wyglądają zbyt sztucznie i nie dodają twarzy uroku. Drugi mit to taki, że makijaż permanentny to tatuaż. Nie jest to do końca prawda. Wszystko zależy od tego jakiego rodzaju barwnik został użyty do zabiegu. Jeżeli był to tani barwnik syntetyczny, makijaż może utrzymywać się nawet przez kilkanaście lat. Jeżeli zaś został użyty barwnik w 100% naturalny, to taki makijaż wymaga odświeżenia i trwałość barwnika jest sprawą indywidualną. Jednak, kiedy nie będziemy go odświeżać zniknie całkowicie po około 3 latach. Po trzecie to, że makijaż permanenty bardzo mocno boli. Nie jest to do końca prawdą. Ja osobiście stosuję znieczulenia, które minimalizują dyskomfort praktycznie do zera i większość moich klientek w ogóle nie odczuwa bólu. Jednak trzeba pamiętać, że nie wszystkie gabinety mają dobre znieczulenia. To, czy będziemy odczuwać ból czy też nie, zależy od znieczulenia, które zostanie użyte do zabiegu oraz od progu bólu pacjenta.
buy one get joy free [ propozycje prezentรณw ] selekcja Beauty Mission
buy one get joy free [ propozycje prezentów ] selekcja Beauty Mission
CALVIN KLEIN woman [ pojemność 50 ml ] 335 pln
gdzie kupić
buy one get joy free [ propozycje prezentów ] selekcja Beauty Mission
SEPHORA COLLECTION feline instinct palette paleta do makijażu oczu [ one size ] 79 pln
gdzie kupić
buy one get joy free [ propozycje prezentów ] selekcja Beauty Mission
DERMIKA linia bloq-age [ pojemność od 15 ml ] od 59,99 pln
gdzie kupić
buy one get joy free [ propozycje prezentów ] selekcja Beauty Mission
DERMIKA aqua relipidum krem lipoaktywny [ pojemność 50 ml ] 90 pln
gdzie kupić
buy one get joy free [ propozycje prezentรณw ] selekcja Beauty Mission
ANASTASIA BEVERLY HILLS norvina eye shadow palette paleta cieni do powiek [ one size ] 219 pln
gdzie kupiฤ
buy one get joy free [ propozycje prezentów ] selekcja Beauty Mission
KAT VON D fetish eyeshadow palette paleta cieni do powiek z edycji limitowanej [ one size ] NOWOŚĆ
gdzie kupić
buy one get joy free [ propozycje prezentów ] selekcja Beauty Mission
TOO FACED under the christmas tree palety do makijażu [ one size ] 219 pln
gdzie kupić
buy one get joy free [ propozycje prezentรณw ] selekcja Beauty Mission
JANE IRDALE let's party paleta cieni mineralnych [ one size ] 295 pln
gdzie kupiฤ
buy one get joy free [ propozycje prezentรณw ] selekcja Beauty Mission
RAPID WHITE paski wybielajace , [ opakowanie: 14 saszetek] 69,99 pln
gdzie kupiฤ
buy one get joy free [ propozycje prezentรณw ] selekcja Beauty Mission
EVOKAII bluza [ rozmiar S-XL ] 219 pln
gdzie kupiฤ
buy one get joy free [ propozycje prezentów ] selekcja Beauty Mission
CHRISTOPHE ROBIN volume set zestaw do włosów [ one size ] NOWOŚĆ
gdzie kupić
Z D R O W I E
6
0
Hirsutyzm problem estetyczny  czy objaw choroby?
Z
D
R
O
W
I
Jedne kobiety przychodzą do gabinetu z kilkoma dodatkowymi włosami, innym nawet bujne owłosienie w miejscach typowych dla mężczyzn w ogóle nie przeszkadza. Kiedy hirsutyzm, czyli nadmierne owłosienie, kwalifikuje się do leczenia? Co współczesna medycyna jest w stanie zaproponować w tym względzie kobietom – radzi lek. med. Sylwia Kuźniarz-Rymarz, specjalista endokrynolog z Centrum Medycznego Sublimed w Krakowie.
DZIELIMY WŁOS NA CZWORO
HIRSUTYZM JAKO JEDEN Z OBJAWÓW
Terminów “hirsutyzm” i “nadmierne owłosienie” możemy używać zamiennie. Oznaczają one problem związany z występowaniem większego owłosienia niż to, do którego kobieta jest naturalnie predysponowana. Dodajmy, że dotyczy on wyłącznie kobiet. Dla dziewczyn oraz pań w pierwszej kolejności hirsutyzm jest dolegliwością natury estetycznej, ale często kryje się pod nią coś więcej. Duże pole do popisu w stawianiu diagnozy ma lekarz endokrynolog. – Najistotniejsze z perspektywy lekarza jest ustalenie, kiedy owłosienie się pojawiło i w jakim czasie objawy narastały. Nagłe pojawienie się i szybka progresja hirsutyzmu w pierwszej kolejności zobowiązuje lekarza do wykluczenia procesu nowotworowego w jajnikach lub nadnerczach. Wówczas trzeba działać szybko. Dopiero po wyeliminowaniu tej przyczyny możemy skupić się na diagnozie w kierunku innych, łagodniejszych rozpoznań – tłumaczy dr Sylwia Kuźniarz-Rymarz.
Nadmierne owłosienie występuje z reguły równolegle z innymi objawami. Do ich grupy należą: łysienie typu męskiego (na szczycie głowy, zakola), trądzik, łojotok. – Często jest tak, że u jednej pacjentki dominuje jeden objaw, np. trądzik, a u innej hirsutyzm, ale obie mają ten sam problem medyczny, głównie zespół policystycznych jajników. To rozpoznanie to ok. 80-90% przypadków – szacuje specjalistka. Inne choroby, przy których występuje hirsutyzm, to np. zespoły oporności na insulinę, hiperkortyzolemia, hiperprolaktynemia, akromegalia, wrodzony przerost nadnerczy. Jeśli nadmierne owłosienie pojawia się u młodej dziewczyny w okresie dojrzewania, z reguły jest ona przyzwyczajona do mocniejszego owłosienia niż u koleżanek. – Ta sytuacja nie budzi naszych onkologicznych niepokojów. Wtedy w pierwszej kolejności rozważamy zespół policystycznych jajników lub hiperinsulinizm.
E
6
2
Ta druga przypadłość polega na tym, że insulina, która ma receptor w komórkach jajnika, pobudza jajnik do produkcji androgenów – wyjaśnia specjalistka Sublimed. WSZYSTKIEMU WINNE SĄ ANDROGENY Podwyższona ilość androgenów w ciele kobiety jest odpowiedzialna m.in. właśnie za nadmierne owłosienie. Androgeny to zbiorcze pojęcie dla: testosteronu (najsilniejszy androgen), siarczanu dehydroepiandrosteronu (DHEAS) i androstendionu. – Przyczyną nadmiaru androgenów jest ich wzmożona produkcja przez jajniki lub nadnercza – wyjaśnia zawiłości endokrynologiczne doktor Sylwia Kuźniarz-Rymarz. Przypomina, że cały czas mówimy o kobietach, bo u mężczyzn z natury rzeczy androgeny są na wysokim poziomie. Problem pojawia się, kiedy panowie mają ich za mało. CIEŃSZE I SŁABSZE ALE SAME NIE ZNIKNĄ Błędem w myśleniu jest to, że po wdrożeniu nawet najlepiej dobranego leczenia farmakologicznego niepożądane owłosienie zniknie. Doprowadzi ono do tego, że włosów będzie mniej, że będą słabsze, będą rosły wolniej, natomiast nie znikną całkowicie. Jedynym sposobem by pozbyć się ich “na dobre”, są różne metody depilacji.
– Na pierwszym miejscu pod względem skuteczności stawiam depilację laserową. Z początku poprawiamy profil hormonalny pacjentki. Dzięki temu szanse, że włosy nie będą odrastały po serii zabiegów depilacji laserowej, są znacznie większe – endokrynolog Sublimed tłumaczy w ten sposób kluczową kwestię łączącą endokrynologię, dermatologię i medycynę estetyczną. Laser skutecznie niszczy cebulki, wskutek czego włosy nie odrastają. Należy jednak pamiętać, że musi iść on w parze z kuracją medyczną, gdyż to absolutnie nieodzowna część pozbywania się problemu. OCENA STOPNIA OWŁOSIENIA ORAZ LECZENIE Po pierwsze, niepokojące owłosienie to takie, które pojawia się w okolicach naturalnych dla mężczyzn. Po drugie, niezbędne jest określenie nasilenia zmian. Oceny dokonuje się w oparciu o skalę Ferrimana-Gallwey’a, która zawiera 9 lokalizacji na ciele: nad górną wargą (wąsik), broda, klatka piersiowa, wokół brodawek sutkowych, górna część pleców, okolica lędźwiowa, górna część brzucha, dolna część brzucha (pod pępkiem), ramiona, wewnętrzna strona ud. Przykładowo, pojedyncze włosy wokół brodawek sutkowych to jeden punkt, ale mocno pokryta owłosieniem klatka piersiowa to już 5 punktów. Jeśli całkowita punktacja wynosi poniżej 8 punktów, to z punktu widzenia medycznego, nie ma konieczności
Z
D
R
O
W
rozpoczynania leczenia. Jeżeli przyczyną występowania nadmiernego owłosienia jest guz nadnercza lub guz jajnika, wdrażamy celowane leczenie onkologiczne. To sporadyczne rozpoznanie, ale priorytetem jest jego wykluczenie. Przy zdecydowanie najczęstszych diagnozach zmian nienowotworowych włącza się leki o działaniu antyandrogenowym.
W efekcie poziom androgenów we krwi zdaje się być w normie, a pacjentka mimo to boryka się z nadmiernym owłosieniem. W takiej sytuacji jedynym panaceum jest usunięcie owłosienia znanymi metodami, głównie laserem – zaznacza ekspertka.
KOLOR WŁOSÓW MA ZNACZENIE
SZCZEGÓŁOWY WYWIAD TO PODSTAWA
Stopień owłosienia ma związek z ludzką rasą i typem urody, jaki reprezentujemy. Niektóre bowiem charakteryzują się większą ilością włosów, inne mniejszą. Mieszkanki krajów południowych (np. Hiszpanki, Włoszki), kobiety z Izraela, brunetki mogą mieć wszystkie hormony w normie i być zupełnie zdrowe, jednak ich owłosienie jest bardziej bujne. To cecha wrodzona, związana z pochodzeniem. HIRSUTYZM IDIOPATYCZNY Bywa i tak, że lekarz endokrynolog nie jest w stanie ustalić przyczyny nadmiernego owłosienia na podstawie wyników badań, a jednak ono ewidentnie występuje. Przyczyną jest tzw. konwersja obwodowa testosteronu, czyli proces odbywający się w skórze, w obrębie samego mieszka włosowego. – Testosteron pod wpływem odpowiedniego enzymu zamienia się w dihydrotestosteron, który jest najsilniej działającym androgenem.
I
Przy pierwszym kontakcie ze specjalistą, każda informacja jest na wagę złota. Warto przygotować się do wizyty, zgromadzić wyniki badań, listę przyjmowanych leków oraz informacje od członków rodziny, by umieć udzielić maksymalnie dużo odpowiedzi na pytania lekarza. Podczas szczegółowych pytań może np. okazać się, że pacjent przyjmuje lek, którego skutkiem ubocznym jest nadmierne owłosienie. Mowa o niektórych lekach sterydowych i psychiatrycznych. – Niezwykle istotną częścią wywiadu jest część ginekologiczna: kiedy pojawiła się pierwsza miesiączka, czy występuje regularnie. Takie informacje potrzebne są m.in. przy diagnozowaniu w kierunku zespołu policystycznych jajników. Pacjentka musi być przebadana również przez ginekologa, by mieć pewność, że można rozpocząć terapię lekową. Wykonuje się m.in USG jajników - opisuje proces diagnostyczny dr Sylwia Kuźniarz-Rymarz.
E
6
4
ZERO WŁOSÓW WSZĘDZIE POZA SKÓRĄ GŁOWY, CZYLI OBOWIĄZUJĄCY KANON PIĘKNA – Trudno nie zauważyć tendencji wzrostowej jeśli chodzi o liczbę pacjentek, które odwiedzają nasze centrum medyczne z problemem hirsutyzmu – mówi specjalistka Sublimed. Wiąże się to ze zmianą kanonu piękna, wedle którego – mówiąc wprost – tylko włosy na głowie kobiety są dopuszczalne. W związku z tym, oprócz grupy pacjentek, u których widać gołym okiem, że powinny poddać się leczeniu, w gabinecie pojawia się coraz więcej zatroskanych o swój wygląd kobiet. Sęk w tym, że ich problem nie wpisuje się w stricte medyczne prawidła leczenia. Tak więc wszystko zależy od własnego pojęcia piękna, i tego, w jakim stopniu owłosienie jest w nim akceptowalne. Jeśli wyniki badań pozostają w normie, lekarz uspokaja. Wówczas grunt to dobrze czuć się we własnej skórze. Nawet nieco bardziej owłosionej. Jak wielokrotnie podkreślaliśmy w tym artykule – z pomocą przychodzi wtedy laseroterapia.
EWOSARP YŁAIRETAM,KCOTSRETTUHS.TOF
wolnych rodnikach
cała prawda
6
6
Przyśpieszają proces starzenia się skóry, mogą też powodować poważne choroby. Skąd się biorą wolne rodniki i jak się przed nimi bronić, aby na dłużej zachować dobrą kondycję skóry? Podpowiadamy!
SKĄD SIĘ BIORĄ WOLNE RODNIKI? Wolne rodniki to powstające w wyniku przemian metabolicznych pojedyncze, niesparowane atomy, które dążą do połączenia z inną cząsteczką. W tym celu atakują jedną z nich i odbierają jej brakujące elektrony. W ten sposób niszczone bywają białka i DNA komórki. Wolne rodniki występują w każdym ludzkim organizmie – powstają w procesie przetwarzania tlenu na energię, kiedy część cząsteczek tlenu uwalnia się w postaci wolnych rodników tlenowych. Dodatkowo proces ten przyśpiesza niezdrowy tryb życia, w tym długotrwały stres, palenie papierosów czy nadmierna ekspozycja na słońce. JAK SZKODZĄ WOLNE RODNIKI? Duża aktywność wolnych rodników powoduje uszkadzanie cząsteczek, a w efekcie przyśpiesza proces starzenia się. Widocznym objawem działalności wolnych rodników jest utrata jędrności skóry, jej wysuszenie oraz pojawienie się zmarszczek. Ale to nie wszystko – wolne rodniki mogą również powodować poważne choroby, takie jak nowotwory, miażdżyca czy cukrzyca.
JAK SIĘ CHRONIĆ PRZED WOLNYMI RODNIKAMI? Przed wolnymi rodnikami nie można w pełni się ochronić – ich obecność w organizmie jest nieunikniona. Bywa nawet pomocna – wolne rodniki niszczą nie tylko dobre dla nas cząsteczki, ale także groźne bakterie i wirusy. Szkodliwy jest natomiast ich nadmiar, dlatego warto przeciwdziałać ich przyśpieszonemu powstawaniu. Podstawą powinna być zdrowa, zrównoważona dieta, z której wyeliminujemy wysoko przetworzone produkty zawierające konserwanty i pestycydy. Należy także unikać potraw grillowanych, smażonych i wędzonych – zawierających spore ilości wolnych rodników. Bezwzględnie należy też zrezygnować z palenia, ograniczyć opalanie i przebywanie na powietrzu podczas okresów występowania wysokiego poziomu zanieczyszczeń, czyli smogu. Warto oczywiście pamiętać o systematycznej aktywności fizycznej – nie forsujmy jednak zbytnio organizmu. Bardzo intensywny wysiłek fizyczny wiąże się ze zwiększonym zapotrzebowaniem na tlen i w efekcie zwiększa wytwarzanie wolnych rodników.
Z
Aby dłużej cieszyć się piękną skórą, w codziennej pielęgnacji warto sięgnąć po kosmetyki chroniące ją przed uszkodzeniami wywoływanymi przez wolne rodniki. Wzmacniają one skórę, przyśpieszają regenerację i ujednolicają jej koloryt. Wybierając kosmetyki warto też zwrócić uwagę na ich opakowanie. Przed utlenieniem się takich produktów uchroni hermetycznie zamknięty pojemnik, z ograniczonym dostępem światła i tlenu.
UNIKAJ Palenia papierosów Opalania Wysoko przetworzonych i smażonych produktów Nadmiernego wysiłku fizycznego ZADBAJ O Zdrową dietę opartą na naturalnych składnikach Systematyczny i umiarkowany wysiłek fizyczny Kosmetyki z antyoksydantami Relaks
D
R
O
W
I
E
6
8
kolor a samopoczucie
Z
D
R
O
W
I
Kolory mają wpływ na nasze samopoczucie. Na to, że w jednym miejscu czujemy się dobrze, a w drugim nie. Poczucie harmonii, wewnętrzny spokój biorą się z właściwego, często nieświadomego doboru otaczających nas kolorów. Jedne lubimy, inne nam przeszkadzają. Co kryje się zatem za mową barw? PODZIAŁ KOLORÓW Kolory dzielimy na ciepłe i zimne. Wyróżniamy trzy podstawowe: czerwony, niebieski i żółty. Intensywne barwy wpływają na nas energetycznie, stonowane – wyciszają. MAGIA KOLORU Magia kolorów znana była i doceniana już w medycynie chińskiej czy egipskiej. Koloroterapia przywracała harmonię i równowagę w organizmie ludzkim. To barwa definiuje nasz nastrój, charakter czy osobowość. Nie bez kozery poprzez kolory wyrażamy nasze odczucia – czarna owca w rodzinie, złote serce, szare życie. Psychologia stworzyła system opisów znaczenia danego koloru, z których często korzystają architekci i projektanci.
Jest to kolor wyciszający, ale uwaga – w nadmiarze prowadzi do depresji i izolacji. Polecany jest raczej osobom o dynamicznym usposobieniu, szukającym spokoju. Żółty – to kolor ciepła, barwa gorących plaż i letnich wspomnień. Wywołuje w nas radość i pobudza do życia. Wzmacnia pewność siebie, pomaga w podejmowaniu decyzji. Jego nadmiar może jednak drażnić. Różowy – barwa miłości, ale miłości niewinnej. Często kojarzony z dziećmi, szczególnie z małymi dziewczynkami. Kolor, który pomaga zjednać sobie ludzi. Kolor osób pewnych siebie. Pomarańczowy – symbolizuje radość, młodość, nowoczesność, otwartość. Sprzyja pogodnym myślom. Pobudza do działania, lecz w nadmiarze przytłacza i drażni.
ZNACZENIA KOLORÓW Przyjrzyjmy się bliżej mowie kolorów i temu, jaki mają one na nas wpływ. Biały – zwany brakiem koloru – to barwa symbolizująca nieograniczoną przestrzeń i nieskazitelną czystość.
Czerwony – barwa miłości. Kolor gorących uczuć, emocji, twórczego działania, przekraczania ograniczeń, pokonywania własnych słabości. Uwaga: może też wywoływać irytację i porywcze zachowania. Czerwony to również kolor dla niejadków – wzmaga apetyt!
E
7
0
Niebieski – kolor marzycieli. Dodaje lekkości i spokoju, relaksuje, pobudza do pracy. Barwa chłodna i świeża. Sprzyja samodzielności, wspiera intuicję, ułatwia podejmowanie decyzji. To kolor niewskazany dla ludzi przygnębionych i zdenerwowanych. Zielony – kolor sprzyjający odpoczynkowi, „ładujący akumulatory”. Świetny dla oczu, działający odprężająco. Zieleń nie powoduje ani pasywnych, ani aktywnych odczuć. Zalecany dla nadmiernie aktywnych, mających trudności z podejmowaniem decyzji i zachowaniem jasności sądów. Zwiększa optymizm, wiarę w siebie i innych. Fioletowy – kolor magii. Ułatwia zrozumienie własnych potrzeb. Kolor silnych osobowości. W nadmiarze jednak powoduje depresję. Brązowy – to barwa bezpieczna i ciepła. Kolor natury i wspomnień. Wskazany dla osób spragnionych życiowej stabilizacji i bezpieczeństwa. Czarny – to najbardziej kontrowersyjny kolor. Jego wymowa to: magia, czar i tajemnica. Działa wspierająco, inspirująco, ale także ochronnie. Przeciwdziała niepożądanym zmianom. Wskazany dla osób niezależnych, opanowanych, pełniących funkcje kierownicze. Sprzyja trwaniu przy własnych opiniach i nieuleganiu presji.
1
Lęk przed brzydotą
4
kiedy staje się dysmorfofobią?
7
2
Z Iwoną Kuźlik spotykamy się w niezwykłym miejscu na mapie Warszawy - w Klinice SaskaMed, która była marzeniem pani Iwony i jej męża - dr n. med. Rafała Kuźlika - by stworzyć miejsce o prawdziwie holistycznym podejściu do pacjenta. Trafiając tutaj po raz pierwszy zastanawiamy się, czy nie pomyliliśmy adresu - na ścianach wiszą obrazy jak w najlepszej galerii, w recepcji przyciąga wzrok unikatowy tryptyk przedstawiający 3 gracje. W tle słyszymy dyskretną muzykę a w powietrzu unosi się zapach kawy i wanilii. Dzisiejsza rozmowa z Panią Iwoną dotyczy obszaru, w którym uroda styka się z psychologią. Wiemy bowiem, że "liczy się wnętrze, ale i tak wszyscy patrzą na wygląd". Mam wrażenie, że w obecnych czasach społeczeństwo zapomniało o pojęciu "wewnętrznego piękna", wynikającego z harmonii ciała i ducha - a skupia się na zewnętrznym wyglądzie. Poradniki kobiece starają się nas przekonać, że ciągle jesteśmy niewystarczająco piękne, zadbane, szczupłe czy wygimnastykowane, że powinnyśmy coś ze sobą zrobić, by osiągnąć stan pełnego szczęścia. Czy zgodzi się Pani ze mną? Iwona Kuźlik: Obecnie w dużej mierze to obraz jest sposobem przekazywania informacji, to on przyciąga uwagę. Jest krótką informacją, którą najłatwiej przyswoić. Niestety jest on często wyidealizowany, wykreowany przez media. I skupia się na tym, co zewnętrzne. Poradniki mówią „musisz być szczęśliwa, a przepis na szczęście to bycie fit, bycie gładką i wyglądającą zgodnie ze standardami celebrytek, znanych postaci, które widzisz w naszym piśmie". Poradniki mówią o atrybutach zewnętrznych, tym samym możemy rozumieć: jeśli nie masz tego, lub nie żyjesz w określony sposób to nie jesteś jakaś. Piękna, modna, na czasie.
Czy zdarzyła się w Pani praktyce sytuacja, gdy pacjent zapisał się do lekarza medycyny estetycznej, który po przeprowadzonym wywiadzie medycznym zasugerował wizytę u psychologa zamiast w gabinecie medycyny estetycznej i wręcz odmówił przeprowadzenia zabiegu? Od trzech lat współpracuję z lekarzami związanymi z medycyną estetyczną, chirurgią plastyczną, ginekologią plastyczną i z dermatologią. Wśród lekarzy rośnie świadomość tego, że warto skonsultować swojego pacjenta przed zabiegiem a nawet odmówić zabiegu mimo próśb pacjenta czy nawet żądań o zabieg, często już kolejny. Zabrzmiało to zapewne zaskakująco? Jeśli nie ma przeciwwskazań medycznych, to dlaczego jednak nie podejmować się zabiegów i co może wzbudzać niepokój? Przecież zdarza się dość często, że jesteśmy niezadowoleni z jakiejś części naszego ciała. Nie jest to nic niepokojącego. Naprawdę jest niewiele osób, które powiedzą o sobie "no ja to jestem idealna czy idealny”. I jeśli mogę, mam na to pieniądze to czemu nie poprawić lub zadbać o swoje ciało?
Z
D
R
O
W
I
Niemniej, jeśli Twój wygląd staje się przyczyną trudności w funkcjonowaniu społecznym, myślenie o nim ma wpływ na Twoje zachowanie, np. rezygnację ze spotkań z przyjaciółmi, obsesyjne oglądanie się w lustrze lub wręcz unikanie oglądania siebie albo Ty widzisz deformację, której nie stwierdza specjalista – nie wspomnę o bliskich to warto sprawdzić czy to nie jest dysmorfofobia.
(Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders) podaje dwa kryteria. Pierwsze mówiące o tym, że osoba jest skupiona na niewielkim bądź wyobrażonym defekcie w wyglądzie – co podlega subiektywnej ocenie. Drugie kryterium mówi, o cierpieniu psychicznym, związane z tą „wadą” i przeżywaniem silnego lęku prowadzącym do zaburzenia funkcjonowania społecznego.
I tutaj można wprowadzić pojęcie dysmorfofobii, które jeszcze nie jest powszechnie znane. Proszę przybliżyć naszym czytelniczkom, co oznacza ta choroba i jak się ją diagnozuje. Zaburzenie dysmorficzne ciała (BDD) zostało po raz pierwszy opisane w 1891 roku przez włoskiego fizyka Enrico Morselli, który użył po raz pierwszy terminu "dysmorfofobia" - lęk przed fizycznym zdeformowaniem. We współczesnej psychiatrii termin dysmorfofobia został zastąpiony przez "zaburzenie dysmorfii ciała". Obecnie według Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych (ICD10) dysmorfofobia jest klasyfikowana jako zaburzenie psychiczne, charakteryzujące się występowaniem lęku związanego z przekonaniem o nieestetycznym wyglądzie lub budowie ciała (lub jego części). Czasem taki defekt ciała jest wyolbrzymiony lub wyobrażony. Z kolei klasyfikacja zaburzeń psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego DSM V
Gdzie szukać przyczyn dysmorfofobii? Czy to ten przysłowiowy nastolatek czy nastolatka, która nie wyrosła z problemu akceptacji zmian własnego ciała i przysłowiowego trądziku? BDD zwykle rozpoczyna się w okresie dojrzewania. Badania wskazują, że średnio pierwsze symptomy można obserwować ok. 15 - 16 roku życia. Sugerują również, że większa część kobiet może mieć wczesny początek w porównaniu do mężczyzn, ale dowody są niejednoznaczne. Przebieg BDD jest zwykle przewlekły. Obecne badania nie mówią o jednej konkretnej przyczynie występowania BDD. Wśród czynników etiologicznych wskazuje się na czynniki biologiczne, kulturowe oraz psychologiczne. Podkreśla się negatywne postrzeganie drobnych defektów w związku z propagowaniem idealnych standardów atrakcyjności fizycznej, jak również nieharmonijne warunki rozwoju i negatywne doświadczenia z dzieciństwa. Badacze mówią o nieświadomym przeniesieniu konfliktów seksualnych i emocjonalnych,
E
7
4
lęku przed odrzuceniem, uwielbieniu dla symetrii i perfekcji w okresie dojrzewania oraz pierwotnie niskiej samoocenie. W etiopatogenezie BDD wskazuje się na rolę układu serotoninowego. Badania i klasyfikacja etiologii BDD nadal trwa, dane którymi się posługujemy są zebrane z różnych ośrodków na świecie, w Polsce nikt jeszcze nie przeprowadził badań nad BDD na skalę całego kraju. Nie posiadamy na ten moment naszych badań. Kto choruje częściej na dysmorfofobię - kobiety czy mężczyźni? Czy są jakieś szczególne typy osobowości podatne na to schorzenie? I tutaj również nie ma jednej odpowiedzi. Badania wykazały, że około 2% populacji cierpi na BDD. Konkretnie, częstość występowania została oszacowana na 0,7% we Włoszech, 0,8 - 2,4% w USA, 2,1% w Szwecji, i 1,7 - 2,9% w Niemczech. Przy czym BDD występuje nieco częściej u kobiet (2,1%) niż u mężczyzn (1,6%). Jest to nieznaczna różnica u osób dojrzałych, ale już najnowsze badania nastolatków mówią o braku różnicy pomiędzy chłopcami i dziewczętami. Z pewnością dostrzega się związek BDD z zachowaniami kompulsyjnymi, depresją, nerwicą i hipochondrią. Czy istnieją części ciała, których może dotyczyć szczególnie ten lęk przed brzydotą? W wyniku analizy badań moich kolegów z różnych krajów nasuwa mi się wniosek,
że w dużej mierze to, co najczęściej jest problemem dla osób z BDD jest związane z krajem pochodzenia. Wysunę tutaj tezę, że to co jest pewnym standardem wynikającym z rasy, budowy ciała charakterystycznej dla miejsca pochodzenia a nie pasującym do „światowych standardów i mody” – nasila się jako objaw BDD. I tak np. w Turcji badania mówią o skórze i trądziku oraz biodrach i udach, w Anglii najczęściej poprawianą częścią ciała są nosy i uszy, policzki i usta. W Korei i Chinach oczy i kolor skóry. Jednak problem w przypadku BDD może dotyczyć również wyglądu dłoni, stóp, owłosienia, piersi i miejsc intymnych. Jakie objawy codziennego zachowania mogą sygnalizować, że ktoś cierpi na dysmorfofobię? Pacjenci prezentują duże skupienie nad wyobrażoną przez siebie wadą w obrazie własnego ciała albo wyglądzie skóry. Trzeba jasno podkreślić, że wyimaginowana wada bądź zmiana w ogóle nie istnieje, a jeśli już występuje, to ma niewielkie nasilenie i nie wywołuje takiego wrażenia na innych osobach. Chorzy często spędzają wiele godzin przeglądając się w lustrze i w napotykanych odbijających ich twarz czy ciało powierzchniach. Jedna z moich pacjentek mówiła, że do godziny 12 oglądała „defekt” 70 razy i uważała, że to znaczna poprawa w stosunku do stanu przed konsultacją. Niekiedy występują zachowania przeciwne polegające na unikaniu miejsca,
Z
w którym osoby z BDD mogą siebie dostrzec, np. szyba, lustro. Pacjenci skupiają swoją uwagę na ukryciu rzekomych defektów, co zabiera im średnio 38 minut dziennie. Postrzegają części ciała jako wstrętne i odrażające. Wstydzą się ich. Zdarza się również przeniesienie uwagi z jednej części ciała na inną, co ma najczęściej miejsce po przeprowadzeniu zabiegu medycyny estetycznej lub chirurgii plastycznej. Badania nie potwierdzają, że wykonane zabiegi nasilają objawy BDD. Ciągła kontrola wyglądu, kamuflaż lub chęć usunięcia są formą kompulsji – „muszę to robić, myślę tylko o tym”. Jakie są konsekwencje tej choroby? Przede wszystkim wycofanie z życia społecznego, lęk przed odrzuceniem powoduje, że osoba nie nawiązuje bliskich relacji. Te osoby cierpią psychicznie, konsekwencją może być depresja, autoagresja, samobójstwo czy agresja wobec otoczenia, np. lekarza, którego obwinia się za złe wykonanie zabiegu – często nieprawdziwe. Pacjent zaczyna poszukiwać innego miejsca, gdzie wykona zabieg. jeśli poprzedni lekarz odmówił. Jeśli pacjent znajdzie miejsce, w którym jego oczekiwanie zostanie zrealizowane może dokonywać poprawek od poprawek i domyśla się Pani zapewne, że to prowadzi wręcz do deformacji lub zmiany całkowicie wyglądu. Pacjent jednak nie znajduje ukojenia.
D
R
O
W
I
E
Czy lekiem na dysmorfofobię może być po prostu udany zabieg chirurgii plastycznej? Około 47% pacjentów wykazuje wstępne zadowolenie z wyników zabiegów chirurgii plastycznej, co nie znaczy, że to zadowolenie i powstrzymywanie się od poddawania się kolejnym zabiegom będzie się utrzymywało. Jak wygląda leczenie dysmorfofobii? Obecnie leczenie opiera się na pracy terapeutycznej w nurcie poznawczo - behawioralnym oraz podawaniu leków wskazanych przez psychiatrę. Jeśli w wywiadzie pacjenta są zdarzenia traumatyczne, można włączyć terapię EMDR. Niemniej zawsze taka osoba powinna być pod opieką psychiatry. Trudność polega na tym, że osoby z BDD trafiają do specjalistów już z bardzo zaostrzonymi objawami, Często nie dostrzegają tego problemu jako choroby a wręcz mają poczucie niezrozumienia przez innych. Czy nie ma Pani wrażenia, że takie patologiczne zachowania stają się jednak coraz powszechniej akceptowane społecznie? Stają się one po prostu normą. Przede wszystkim musimy powiedzieć wyraźnie to jest choroba a nie fanaberia. Choroba, o której wiemy jeszcze mało i nie mamy rozwiązań systemowych skierowanych dla tych osób.
2
2
Kończąc naszą rozmowę mam prośbę o radę, która pomoże niektórym czytelniczkom polubić siebie wbrew masowej kulturze, pokazującej kobietę jako super szczupłą modelkę ze starannym makijażem i pięknymi włosami - zawsze szczęśliwą, atrakcyjną i pewną siebie. Trudno dawać takie rady. Opinie innych, mody, trendy zawsze miały wpływ na nas. Nie ma recepty dla wszystkich. Pewien sposób myślenia o swojej wartości i tym jak postrzegamy siebie budujemy już jako dzieci. Może zwyczajnie spróbujmy zdefiniować, czym dla mnie jest szczęście, czego pragnę w życiu, co jest ważne. Co mnie wyróżnia? Zrób taki eksperyment: zapytaj przyjaciół i rodzinę za co Cię cenią? Ciekawe ilu z nich będzie mówiło o Twoim wyglądzie…
D Z I E C K O
8
magdalena majorczyk człowiek czasami musi upaść, aby dojrzeć
D
Z
I
E
C
- Matka, kobieta przedsiębiorcza, musi zdać sobie sprawę z tego, że nie będzie idealna i nigdy nie zaspokoi wszystkich, bo ona i tak o sobie myśli na końcu. – mówi Magdalena Majorczyk z Fundacji JMP - inspiracje w edukacji.
Jest Pani absolwentką dziennikarstwa oraz germanistyki. Skąd zatem pomysł na założenie Fundacji JMP – inspiracje w edukacji? Nie chciała Pani pracować w zawodzie dziennikarza? Nauczanie w moim domu było właściwie od zawsze. Babcia była nauczycielką języka polskiego. Siostra mojej mamy uczyła klasy I-III szkoły podstawowej. Brat mojej mamy uczy sportu, jego żona również. Siostra mojego taty jest nauczycielką języka niemieckiego. Odkąd pamiętam bawiłam się w szkołę. Oczywiście to ja byłam nauczycielką. Kiedy przyszedł czas dokonywania wyborów zawodowych wiedziałam, jaką drogą zawodową chcę pójść. Wiedziałam, że będzie to edukacja. Wybrałam studia na filologii germańskiej - najpierw w Nauczycielskim Kolegium Językowym, potem na Uniwersytecie Wrocławskim. Uzyskałam dyplom licencjata z przygotowaniem pedagogicznym. W trakcie studiów miałam kontakt zarówno z dziećmi, jak i z młodzieżą podczas praktyk w szkołach. Równolegle studiowałam dziennikarstwo w Łodzi, które następnie ukończyłam na UJ w Międzynarodowej Szkole Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej.
Żeby nie było tak nudno całe studia pracowałam w Gazecie Wyborczej, redagowałam Kwartalniki i pisma studenckie, współpracowałam też z zagranicznymi gazetami, byłam rzecznikiem prasowym. Kiedy przeniosłam się do na dobre do Krakowa, żeby nie utracić uprawnień do pracy w szkole, zaraz po studiach rozpoczęłam pracę w szkole państwowej w Krakowie jako nauczyciel języka niemieckiego. Uczyłam i w szkole podstawowej i w gimnazjum i w szkole średniej, ale także na uczelniach. Miałam też krótki epizod z Gazetą Wyborczą w Krakowie. W 2004 r. założyłam swoją szkołę językową. Prowadziłam kursy dla wszystkich grup wiekowych oraz dla biznesu. W Polsce był to czas dużych zmian w edukacji. Coraz bardziej popularne stawały się projekty szkoleniowe dofinansowane ze środków UE. To stworzyło mi niezwykłą szansę na możliwość kreowania indywidualnych rozwiązań w obszarze edukacji. Tworzyłam autorskie programy nauczania dla dzieci i młodzieży, treści kursów na platformy internetowe, poradniki dla nauczycieli, pisałam publikacje jak uczyć języków obcych.
K
O
8
0
Zabrakło mi czasu na bieganie za newsami. Z czasem zrozumiałam też, że metody wykorzystywane w nauczaniu języków obcych oraz moje zainteresowania neurodydaktyką i psychologią pozwalają mi pójść o krok dalej. Ponadto, wykorzystałam postęp technologiczny, jaki dokonał się na świecie w ostatnich latach i zdecydowałam się na pomoc ludziom w pokazaniu im drogi do ich własnego umysłu - czyli jak mogą się uczyć. Od 2015 r. współpracuję z prof. Tony Buzanem - twórcą Mind Mappingu. Piszę książki, ale też wiele artykułów, w tym naukowych. Nie porzuciłam mojego dziennikarstwa na rzecz edukacji, raczej umiejętnie łączę te dwa obszary. Główne założenia i cele Pani Fundacji? Misją Multikreatywnej Fabryki jest pokazywanie ludziom jak się uczyć. Wizją - jest stworzenie przyjaznego miejsca do edukacji dla dzieci, młodzieży i dorosłych, w którym nauka opiera się na kolorach, zmysłach, emocjach, talentach. Celem naszej działalności w Fundacji jest także kształtowanie kluczowych kompetencji Beneficjentów za pomocą unikatowych metod oraz narzędzi nauczania i uczenia się przy wsparciu nowoczesnych urządzeń, technologii, aplikacji. Stawiamy także na pobudzanie w naszym społeczeństwie mechanizmów na rzecz uczenia się przez całe życie. Fundacja poprzez swoje działanie dąży do wyrównywania szans w dostępie do wysokiej jakości, innowacyjnej oferty
edukacyjnej na wszystkich etapach rozwoju zgodnie ze słowami H. Forda: „ Każdy, kto przestaje się uczyć, jest stary, bez względu na to, czy ma 20 czy 80 lat. Kto kontynuuje naukę, pozostaje młody. Najwspanialszą rzeczą w życiu jest utrzymywanie swojego umysłu młodym”. Istotne jest dla nas tworzenie środowiska, metod i narzędzi, przy pomocy których łatwiej jest pozyskać uwagę młodego człowieka i zilustrować znaczenie wiedzy oraz rozumieć nas samych i otaczający świat, ale także dzielenie się wiedzą w zakresie technik pamięciowych, szybkiego czytania, rodzajów inteligencji, czy map myśli. Jest Pani autorką wielu projektów językowych wykorzystujących m.in. platformy e-learningowe do nauki języków obcych, koordynatorką projektów edukacyjnych, a także autorką pierwszej na polskim rynku książki o Mapach Myśli dla dzieci i młodzieży z rekomendacją prof. Tony Buzana. W swojej działalności stawia Pani na najmłodszych? Nie, zgodnie, z tym co wyznaję za Henrym Fordem, ważne jest dla mnie nauczanie dzieci, młodzieży, nauczycieli, ludzi biznesu, poprawnego myślenia, trenowania własnego umysłu, tak aby obudzić w sobie potencjał. Wśród tej grupy są Millenialsi – stanowią oni dla nas bardzo duże wyzwanie, gdyż są niezwykle różnorodni, trudno definiowalni. Wobec wielu obszarów funkcjonowania społeczeństwa wydają się być nieporadni, jednakże zarazem
D
należy zwrócić uwagę na ich swobodę poruszania się w obszarze nowych technologii. Działają szybko i dużo sprawniej we współczesnych realiach cyfrowych niż ich ekosystem społeczny, do którego zaliczamy zarówno rodziców, nauczycieli, przyszłych ich pracodawców, czyli drugą część grupy Beneficjentów. Pokolenie Y zmienia świat pracy już od dawna. Również obszar szkoleń i rozwoju. Mają specyficzny styl uczenia się i trzeba pamiętać o kilku ważnych rzeczach, żeby zaangażować ich do skutecznej i efektywnej nauki. Magdalena Majorczyk to także pomysłodawczyni i organizatorka pierwszego w Polsce Festiwalu Innowacyjnej Edukacji. Cóż to za projekt? Jaka idea mu przyświeca? Zorganizowałam w Polsce dwa Festiwale Innowacyjnej Edukacji - nagrodzony w Polsce nagrodą Instytutu Biznesu Rodzinnego - jeden w Krakowie we współpracy z inną Fundacją w 2015 r., kolejny w Gdańsku w 2017 r. w ERGO Arenie. Łącznie w Festiwalach wzięło udział ponad 6000 osób, które mogło poznać na czym polega mapowanie myśli. Osobiście uważam to za swój ogromny sukces. Szczególnie, że w Krakowie uczestnicy mogli bezpłatnie wziąć udział w evencie. W jednym miejscu i w jednym czasie ponad 2200 dzieci wraz z prof. wykonywało przepiękne mapy myśli w Centrum Kongresowym ICE w Krakowie. kształtowanie kluczowych kompetencji za pomocą unikatowych metod oraz narzędzi nauczania i uczenia
Z
I
E
C
K
O
się przy wsparciu nowoczesnych urządzeń, technologii, aplikacji. Festiwal Innowacyjnej Edukacji w Gdańsku w 2017r., miał na celu dostarczyć jego uczestnikom praktycznej wiedzy z zakresu stosowania nowoczesnych metod i narzędzi nauczania oraz uczenia się, co powinno się przyczynić do unowocześnienia edukacji w naszym kraju. FIE towarzyszyła kampania społeczna „Uczymy, jak się uczyć”. Kampania wzbogacona została przez spot edukacyjny oraz hymn ze specjalnie skomponowaną muzyką i napisanymi słowami w wykonaniu chóru dziecięcego z Pałacu Młodzieży w Gdańsku. Kolejnym elementem kampanii społecznej i pierwszą tego typu pozycją na polskim rynku stała się książka „Mapy myśli dla dzieci i młodzieży” z przedmową samego Tony Buzana. Festiwalowi towarzyszyły szkolenia dla nauczycieli i biznesu. Uczestnicy warsztatów z prof. Tony Buzanem poznali założenia i zasady Mind Mappingu, poznali też metody generowania pomysłów, pobudzania kreatywności i wyobraźni. Uczyli się jak skutecznie zarządzać projektami i zespołem, przy równoczesnym wzmocnieniu własnej wydajności i organizacji pracy i pracy w grupie. Co stanowi główną siłę kobiet w biznesie? Odpowiedzialność za rodzinę, za firmę. Owoc dojrzewa i spada. Człowiek czasami musi upaść, aby dojrzeć. Jedyną drogą do tworzenia wielkich rzeczy, jest kochanie tego, co się robi.
8
2
Czy zbytnia ufność w biznesie się opłaca? Niestety nie. Wyznaję zasadę, że łatwiej odbudować zburzone miasto, niż zburzone zaufanie. W biznesie stawia Pani na rekomendacje, polecenia, czy raczej na skuteczne działania PR i promocję w mediach? Jak zdobywa Pani nowych Klientów i partnerów biznesowych? Myślę, że najlepszy jest mix wszystkich tych działań. Zadowoleni klienci są najlepszą miarą jakości usług. Co jeszcze stanowi dla Pani potwierdzenie, że to, co Pani robi ma sens i ma najwyższą jakość? Zacytuję tu naszego Papieża Jana Pawła II: „Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest, nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi”. Ja dzielę się wiedzą najlepiej jak umiem. Dzielę się swoim czasem. Bardzo dużo działań podejmuję społecznie i charytatywnie. Mam nadzieję, że kiedyś ludzie nie będą pamiętać, że miałam piękne buty i idealnie umeblowany salon. W życiu nie chodzi o te rzeczy. Staram się o tym nie zapominać.
Natomiast czego oczekuje dziecko? Mamy na pełnym etacie. Żeby mama zawiozła do szkoły, odrobiła lekcje, ale jednocześnie, żeby miała czas na kino, na dwutygodniowy urlop, co nie jest do końca możliwe. I tutaj właśnie przydaje się duża umiejętność rozmowy z dzieckiem, uświadamiania pewnych rzeczy, wytłumaczenia, że mama nie tylko dla siebie to robi, ale robi to po to, żeby za chwilę móc pójść do kina czy pójść na basen, itd. To jest kwestia tego, jak się pewne rzeczy poustawia z rodziną, aby jej członkowie nie mieli poczucia, że są na drugim planie, że są mniej ważni. To jest też kwestia organizacji, co nie znaczy, że zawsze się to udaje. Chciałabym wyraźnie podkreślić, że matka, kobieta przedsiębiorcza, musi zdać sobie sprawę z tego, że nie będzie idealna i nigdy nie zaspokoi wszystkich, bo ona i tak o sobie myśli na końcu. Plany zawodowe na najbliższe 5 lat? Nie chcę zapeszać. Planów jest dużo, ale wolę mówić o nich, jak już będą w części zrealizowane, to tak w myśl zasady mowa jest srebrem a milczenie złotem.
Rozmawiała: Ilona Adamska Jak godzi Pani rolę kobiety biznesu z rolą matki? Czy da się być idealną bizneswoman i perfekcyjną matką, żoną równocześnie? Nie jest łatwo. Prowadzimy Fundację rodzinną i tutaj pracujemy wszyscy wspólnie na nasz sukces.
8
karmienie niemowlaka wpływa Jak na rozwój jego zgryzu i zdrowie zębów w przyszłości
8
4
Choć rodzimy się bez zębów to już pierwsze miesiące życia dziecka i sposób jego karmienia znacząco wpływają na zdrowie jego zębów i prawidłowy rozwój zgryzu w przyszłości. Ważne w tym względzie są m.in. nie tylko składniki mineralne zawarte w pożywieniu, ale również technika spożywania posiłków przez malucha. Dr Kamila Wasiluk ortodontka z warszawskiego Centrum Medycyny Nowoczesnej Triclinium, autorka bloga Mama Ortodonta, przedstawia najważniejsze czynniki związane z karmieniem niemowlaków, które wpływają na powstanie u nich wad zgryzu oraz omawia metody uniknięcia próchnicy. TECHNIKA SSANIA JEST BARDZO WAŻNA Warto zaznaczyć, że podczas karmienia piersią dziecko wykonuje dużo większy wysiłek niż podczas karmienia butelką. Dzięki temu twarz rozwija się w kierunku horyzontalnym, co oznacza, że zarówno szczęka jak i żuchwa rosną do przodu, zamiast ku dołowi. Podczas karmienia piersią maluszek uczy się także oddychania przez nos – jest to bardzo istotne dla rozwoju prawidłowego zgryzu i kierunku wzrostu twarzy. Od momentu narodzin nauka prawidłowego toru oddychania jest kolejnym kawałkiem układanki, który prowadzi do kształtowania się ładnej twarzy i prostych zębów, a także zapobiega występowaniu chrapania i bezdechów sennych w dorosłym życiu człowieka – podkreśla dr Kamila Wasiluk ortodonta z warszawskiego Centrum Medycyny Nowoczesnej Triclinium. Dodatkowo technika ssania pomaga przedostawać się pokarmowi prosto do przełyku, co zapobiega ewentualnemu, późniejszemu powstawaniu próchnicy.
NATURALNY PROCES KARMIENIA Brodawka sutkowa matki doskonale pasuje i dostosowuje się do jamy ustnej noworodka, co ciekawe jama ustna malucha zupełnie różni się od jamy ustnej starszego dziecka. To właśnie dzięki takiej budowie może on jednocześnie ssać i połykać pokarm oraz swobodnie oddychać. Kobieca pierś idealnie dopasowuje się do kształtu buzi dziecka dzięki czemu, w przeciwieństwie do smoczków, nie zagraża zgryzowi maluszka i wspomaga jego poprawny rozwój. – Podczas karmienia piersią niemowlę używa większości mięśni narządu żucia. Dziecko, aby wydobyć mleko z piersi matki uczy się używać języka poprzez przyciskanie brodawki do podniebienia. Dzięki temu ćwiczy pionizację języka, która wspomaga rozwój szczęki. Proces ten pomaga w kształtowaniu odpowiednio szerokich łuków, w których wszystkie przyszłe zęby będą miały odpowiednią ilość miejsca na prawidłowe wyrżnięcie się i nie powstawanie wad zgryzu – tłumaczy specjalistka.
D
CENNE SKŁADNIKI Mleko matki bogate jest w najpotrzebniejsze składniki, które wspomagają prawidłowy rozwoju dziecka oraz posiadają naturalne przeciwciała hamujące wzrost próchnicy. Substancje te to np. laktoferyna – rodzaj białka, który hamuje wzrost i rozwój bakterii próchnicy tzw. Streptococcus mutans. Natomiast bogactwo oligosacharydów „odżywia” pożyteczne bakterie i ułatwia wzrost prawidłowej flory bakteryjnej w układzie pokarmowym dziecka. – Mleko matki posiada niski potencjał próchnicotwórczy, więc nie będzie on sprzyjał rozwojowi próchnicy u starszych dzieci, co więcej mleko matki nie traci wartości odżywczych i spokojnie można podawać je także po ukończeniu przez dziecko pierwszego roku życia – dodaje dr Kamila Wasiluk. ODPOWIEDNIA DIETA Obecnie próchnica dotyka od około 60 do około 90 procent dzieci na całym świecie. Tak ogromny odsetek osób cierpiących na tą chorobę znajduje swoje źródło przede wszystkim w niewłaściwej diecie. Produkty przetworzone, za duża ilość węglowodanów, nadmiar cukru w pokarmach czy słodkie napoje są główną przyczyną powstawania próchnicy. – Bardzo często piszą do mnie mamy narzekając, że gdy chcą zgłosić się na pierwszą wizytę kontrolną do dentysty ze swoim 6-12 miesięcznym dzieckiem jest to utrudnione,
Z
I
E
C
K
gdyż dentyści nie chcą przyjmować tak małych dzieci lub uważają takie wizyty za niepotrzebne. A to przecież dentysta powinien być autorytetem w kwestii dbania o zęby już od 1 roku życia – tłumaczy specjalistka. To właśnie wcześnie wyrobione nawyki dietetyczne, a także regularne kontrole i higiena jamy ustnej pozwolą na uniknięcie próchnicy lub rozpoczęcie jej leczenie we wczesnym stadium. PRÓCHNICA BUTELKOWA Problem próchnicy butelkowej dotyczy głównie dzieci do czwartego roku życia. Dolegliwość ta może być dokuczliwa nie tylko dla maluchów karmionych butelką czy piersią, ale głównie dla tych dokarmianych słodkimi napojami, chrupkami, czy herbatnikami. Sztuczne cukry zawarte w tego typu pokarmach i napojach są idealnym środowiskiem do tworzenia się bakterii, które niszczą szkliwo. Dodatkowo sztuczne materiały, z których wykonane są smoczki, kubki, czy butelki są idealna pożywką dla bakterii. Kluczowe w uniknięciu powstawania próchnicy butelkowej jest wczesne oduczenie dziecka zasypiania oraz ciągłego przebywania ze smoczkiem w buzi. Warto zaznaczyć, że podczas snu zmniejsza się powstawanie śliny, która dzięki obmywaniu zębów powoduje spadek poziomu zakwaszenia jamy ustnej. Trzeba jednak pamiętać, że nie każde dziecko jest narażone na powstawanie tego typu próchnicy i nie każdy organizm będzie podatny na tego typu bakterie.
O
8
6
OBJAWY I LECZENIE PRÓCHNICY BUTELKOWEJ Typowymi objawiamy tego rodzaju próchnicy u małych dzieci są białe i brązowe kropki na górnych siekaczach. Pierwotnie plamki te pojawiają się w okolicach dziąseł i bardzo szybko rozprzestrzeniają się na powierzchni pozostałych zębów mlecznych. W takim przypadku należy jak najszybciej udać się do specjalisty. Często pierwsze objawy są niewidoczne dla oka rodzica, dlatego bardzo ważna jest regularna wizyta u dentysty, aby uniknąć leczenia i nieprzyjemnych dla dziecka doświadczeń. – Leczenie obejmuje przede wszystkim rygorystyczne przestrzeganie takich zasad jak mycie zębów po ostatnim posiłku i picie w nocy wyłącznie wody. Warto też przyjrzeć się diecie dziecka na co dzień i usunąć z niej wszelkie ciasteczka, chrupki, herbatniki itp. a zastąpić świeżymi owocami i warzywami oraz zrezygnować z wszelkich słodzonych napoi – radzi dr Kamila Wasiluk. Do najważniejszych metod zapobiegania powstawania próchnicy butelkową należą: mycie dziąseł i zębów, unikanie nadmiernej ilości cukrów lub ich całkowite wykluczenie, mycie smoczka i łyżeczki dziecka, ograniczanie jedzenia z butelki oraz regularne wizyty u stomatologa. JAK PRAWIDŁOWO ROZSZERZAĆ DIETĘ DZIECI? Bardzo ważną kwestią w żywieniu młodego człowieka jest stopniowe
wprowadzanie nowych produktów w celu urozmaicenia jego diety. Ważne, żeby zrobić to poprawnie i w odpowiednim dla dziecka czasie. Jeżeli maluch wyraźnie interesuje się innym rodzajem pokarmu i jest w stanie stabilnie siedzieć chociażby na kolanach rodzica, śmiało można zacząć urozmaicać jego dietę. Bardzo dobrą i znaną metodą jest BLW, czyli Baby Led Weaning – metoda ta opiera się na zaufaniu dziecku. Karmienie jest sterowane przez malucha i to on decyduje, co chce jeść i ile zje. Samodzielnie sięga po jedzenie i bierze je do rączek, bawi się nim, rozgniata i samo wkłada je sobie do ust, dzięki czemu naturalnie uświadamia sobie, co mu smakuje, a na co absolutnie nie ma ochoty. Ważne jest też, aby proponować dziecku produkty w kawałkach, na początku gotowane, miękkie, np. brokuł, ziemniak, z czasem również te twardsze, surowe np. jabłko, marchewka. – Dziecko, nawet kiedy nie ma jeszcze zębów, jest sobie w stanie poradzić z rozgnieceniem, żuciem i połknięciem warzyw. To świetne ćwiczenie dla jego mięśni. Tak, jak od pierwszych dni życia niemowlę ćwiczy unoszenie główki, później turlanie, siadanie, czworakowanie, aż wreszcie chodzenie, tak samo spożywanie jedzenia w kawałkach, sprzyja wzrostowi i rozwojowi mięśni oraz kości twarzy stwarzając warunki do tego, że szczęka i żuchwa mają szansę na prawidłowy wzrost oraz szerokie łuki zębowe mieszczące wszystkie zęby – podsumowuje doktor Kamila Wasiluk.
D
DAKTYLE W DIECIE DZIECIÂ
Z
I
E
C
K
O
8
8
Mieszkańcy krajów arabskich nazywają je "chlebem życia". Nic w tym dziwnego - mało który owoc może pochwalić się taką zawartością witamin, przeciwutleniaczy, związków mineralnych i wartości odżywczych, jak daktyle. SŁODKIE WARTOŚCI Palma daktylowca to najstarsze drzewo owocowe na świecie. Daktyle uprawiane były już od czasów prehistorycznych, głównie na terenach południowo - zachodniej Azji oraz w północnej Afryce. Obecnie spotkamy je także w Kalifornii, w Australii i Meksyku. Wyjątkowe właściwości prozdrowotne daktyli sprawiły, że owoce te bardzo szybko zaczęto wykorzystywać w medycynie chińskiej jako naturalny środek łagodzący zmęczenie i dodający energii. Daktyle zawierają rekordowe wśród owoców ilości potasu, fosforu, chromu oraz witamin B2 i B3. Wysoka zawartość błonnika sprawia, że daktyle świetnie wpływają na jelita, usprawniając ich pracę i przyspieszając metabolizm. Błonnik odpowiada także za odczuwanie sytości poposiłkowej, dzięki czemu daktyle świetnie sprawdzają się jako zdrowa przekąska. Bogactwo magnezu powoduje, że daktyle poprawiają nastrój i łagodzą objawy stresu. Zawarte w nich salicylany działają jak aspiryna, a antyoksydanty - kompleksowo wzmacniają organizm. Daktyle pomagają także w leczeniu astmy, chorób gardła i pospolitego kataru, a z uwagi na wysoką zawartość wspomnianego już potasu, są podstawowym elementem diety sportowców po intensywnym wysiłku.
Oprócz 15 składników mineralnych znajdziemy w nich także 23 rodzaje aminokwasów i nienasyconych kwasów tłuszczowych, a także mnóstwo witamin z grupy B (tym witaminę B6, niacynę, kwas pantotenowy i ryboflawinę) i spore ilości witaminy A, K oraz karotenów i luteiny. Ten wyjątkowy skład sprawia, że daktyle są prawie przekąską idealną. Prawie… NIE - DLA CUKRZYKÓW, TAK - DLA DZIECI Daktyle przepełnione są nie tylko witaminami i minerałami, lecz także słodkością. Te niepozorne owoce w 70% składają się z cukrów prostych, dzięki czemu są doskonałym źródłem energii. Chociaż są słodkie, nie powodują nagłego i drastycznego wzrostu cukru we krwi, lecz zapewniają uczucie sytości na dłużej. Niestety, właśnie z uwagi na naturalną słodycz, daktyle nie są wskazane w jadłospisie cukrzyków. Wszyscy inni, w tym także dzieci, powinni się za to z daktylami zaprzyjaźnić jak najszybciej. Daktyle można włączać do diety małego dziecka już od 6. miesiąca życia. Oczywiście początkowo w niewielkich ilościach i w postaci dokładnie zmiksowanej, np. jako dodatek do wieloowocowych musów. Z uwagi na atrakcyjny, słodki smak, rozszerzanie diety malucha
D
o daktyle nie jest skomplikowane – są po prostu smaczne. W przypadku starszych dzieci, warto sięgnąć po daktyle jako zamiennik ciastka czy lizaka. Budowanie zdrowych nawyków żywnościowych od maleńkości z pewności zaprocentuje w przyszłości. ŚWIEŻE CZY SUSZONE Daktyle są równie zdrowe w wersji świeżej, jak i suszonej. Sięgając jednak
Z
I
E
C
K
po suszone owoce sprawdzajmy, czy nie zawierają niepotrzebnych konserwantów (typu: benzoesan sodu, kwas benzsoesowy, sorbinian sodu lub potasu). Wybierając gotowe musy dla dzieci zwróćmy uwagę na pochodzenie jego składników – dla zdrowia dziecka warto, aby były one organiczne, ekologiczne i wyhodowane zgodnie z rytmem natury. Tylko dzięki temu możemy mieć pewność, że dany produkt naprawdę jest wartościowy.
O
www.beautymission.pl dołącz do sieci uzależnionych od piękna
N A S Ł O D K O B E Z B Y
C U K R U
A N N A
E N G L I S Z
9
2
szybki z lukrem piernik pomarańczowym
bez cukru (wegański)
24
porcje
N
A
S
Ł
O
D
K
O
B
E
Z
C
U
K
R
Wartość odżywcza i wymienniki 1 porcji to: WW = 1.27, WBT = 0.47, kcal = 88.12, węglowodany = 13.37g, błonnik = 0.62g, białko = 1.5, tłuszcz = 4.6g, Suma wymienników (WM) = 1.75, w tym procent WBT = 27
SKŁADNIKI
WYKONANIE
ciasto • 2 szklanki mąki orkiszowej razowej (200g) • 2 łyżeczki sody • 1 łyżeczka proszku do pieczenia • 1/2 szklanki oleju (rozpuszczonego) 100ml • 1 szklanka napoju roślinnego bez cukru (200ml) • 1 szklanka ksylitolu (180g) • 1 łyżka soku z cytryny • 1 łyżeczka skórki otartej z cytryny • 1 łyżeczka skórki otartej z pomarańczy • 2 łyżki gorzkiego kakao • 4 łyżeczki przyprawy do piernika
1. Do jednej miski wsyp suche składniki: mąkę, proszek do pieczenia, sodę, ksylitol, kakao, przyprawę do pieczenia oraz sok z cytryny.
lukier • 3 łyżki pudru z ksylitolu • 6 łyżek soku z cytryny • 1 łyżeczka skórki otartej z pomarańczy
PORADY
2. W drugiej misce wymieszaj olej, napój roślinny, skórki z cytryny i pomarańczy. 3. Do suchych składników dodaj mokre i wymieszaj. 4. Formę wyłóż papierem do pieczenia, wstaw do piekarnika rozgrzanego do 180 st. C i piecz ok 40-45 minut – do suchego patyczka. 5. Lukier: puder z ksylitolu wymieszaj z sokiem z cytryny i skórką pomarańczy. 6. Ostudzone ciasto polej lukrem.
1. Jak lubisz miód w wypiekach, a nie musisz go unikać, to dodaj 2-3 łyżki. Fajnie będzie smakował gryczany. 2. Ksylitol możesz zastąpić erytrolem. 3. Kakao możesz zastąpić karobem, w tej samej ilości. 4. Piernik możesz przełożyć dżemem żurawinowym lub powidłami śliwkowymi. 5. Ciasto nie musi leżakować, jest gotowe do podania zaraz po upieczeniu. 6. Pamiętaj o dodaniu sody i kwaśnego składnika - np. soku z cytryny, 2 łyżeczek kwaśnego dżemu, octu balsamicznego czy soku owocowego. Dzięki temu piernik będzie miękki i puszysty, a nie zakalcowaty.
U
25
sztuk
orzechowe ciastka korzenne przekładane dşemem şurawinowym [bez cukru i mleka]
N
A
S
Ł
O
D
K
O
B
E
Z
C
U
K
R
Wartość odżywcza i wymienniki 1 podwójnego ciastka z dżemem to: WW = 0.79, WBT = 0.53, kcal = 87.16, węglowodany = 8.78g, błonnik = 0.89g, białko = 2.3g,, tłuszcz = 4.87g
SKŁADNIKI
WYKONANIE
• garść (60g) orzechów (u mnie nerkowce i migdały) • ¾ szklanki (120g) erytrolu • 260g (2,5 szklanki) mąki orkiszowej razowej • 1 łyżeczka sody oczyszczonej • 1 łyżeczka cynamonu • szczypta soli • 4 łyżki (80g) oleju kokosowego lub masła • 1 jajo • szczypta mielonego imbiru • opcjonalnie 4-5 łyżek napoju roślinnego lub soku owocowego np. pomarańczowego
1. Orzechy pokrusz lub zmiel, wymieszaj z 1 łyżką erytrolu 2. W osobnej misce wymieszaj mąkę, sodę oczyszczoną, sól, cynamon oraz imbir 3. Olej kokosowy lub masło utrzyj z erytrolem, następnie dodaj orzechy, jajko i mieszaj lub miksuj aż składniki się połączą. Ciasto możesz również zagnieść ręcznie. 4. Ciasto zawiń w folię spożywczą i wstaw do lodówki na ok. 1 godzinę 5. Stolnicę oprósz mąką, rozwałkuj cienki placek i wykrawaj ciastka używając foremek różnych kształtów i w połowie ciastka zrób okienko 6. Ułóż ciastka na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piecz ok. 8-10 minut w temperaturze 180 st. C. 7. Upieczone ciastka ułóż na kratce – i posyp pudrem z erytrolu 8. Następnie nakładaj dżem żurawinowy ok. ½ łyżeczki i przykrywaj je ciastkiem z okienkiem
dodatkowo • ½ małego słoika dżemu żurawinowego bez cukru (100g) • 2 łyżki pudru z erytrolu
PORADY 1. Erytrol możesz zastąpić ksylitolem, używając go mniej, ponieważ jest słodszy od erytrolu. 2. Ciastka możesz przełożyć powidłami śliwkowymi czy dżemem malinowym.
U
daktyle
z masłem orzechowym i czekoladą bez cukru [wegańskie]
34
daktyle
N
A
S
Ł
O
D
K
O
B
E
Z
C
U
K
R
Wartość odżywcza i wymienniki 1 daktyla to: WW = 0.34, WBT = 0.15, kcal = 27.5, węglowodany = 3.9, błonnik = 0.51, białko = 0.58, tłuszcz = 1.48, Suma wymienników (WM) = 0.49, w tym procent WBT = 31 Indeks glikemiczny = 42 SKŁADNIKI
WYKONANIE
• 2 garście suszonych daktyli bez pestek (150g) – u mnie 34 sztuki • 2 paski (20g) czekolady bez cukru, wegańskiej (np. słodzonej stewią i ksylitolem) • 2 łyżeczki (10g) oleju kokosowego • 2 łyżki (ok 30g) masła orzechowego bez cukru – u mnie domowe • 2 łyżki (30g) orzechów ziemnych – u mnie bez soli i nieprażone
1. Czekoladę przełóż do miski, dodaj olej kokosowy i całość rozpuść w kąpieli wodnej. 2. Daktyle przekrój wzdłuż, posmaruj środek masłem orzechowym – włóż 1-2 połówki orzechów, złóż ponownie ostrożnie, aby masło i orzechy znalazły się dokładnie w środku daktyla. 3. Gotowe daktyle obtocz w rozpuszczonej i jeszcze ciepłej czekoladzie, wyłóż na kratkę i pozostaw do zastygnięcia czekolady. Jak bardzo się śpieszysz, to możesz włożyć daktyle na ok pół godziny do zamrażarki.
PORADY 1. Szukając czekolady wybieraj tę bez cukru, jeżeli zależy Ci na wegańskim odpowiedniku to szukaj czekolady z samych roślinnych składników. 2. Masło orzechowe możesz zrobić szybko w domu, wystarczą orzechy, dobry mikser oraz chęci. 3.Daktyle możesz posypać cynamonem, skórką pomarańczy, a jak lubisz na ostro to świetnie sprawdzi się mielona papryczka chili. 4. I jeszcze jedno - kupując daktyle sprawdzaj skład, ponieważ niektórzy producenci uważają, że daktyle nie są wystarczająco słodkie i dodają do nich cukier - takich nie kupuj.
U
miodowe ciasteczka korzenne jadalne prezenty bez cukru
20
ciastek
N
A
S
Ł
O
D
K
O
B
E
Z
C
U
K
R
Wartość odżywcza i wymienniki 1 ciastka to: WW = 1.68, WBT = 0.12, kcal = 72.9, węglowodany = 17.76g, błonnik = 0.96g, białko = 0,21g,, tłuszcz = 0.37g, Suma wymienników (WM) = 1.79, w tym procent WBT = 7
SKŁADNIKI
WYKONANIE
• 2 pełne szklanki (285g) mąki orkiszowej razowej • ½ szklanki (100g) ksylitolu lub erytrolu • 1 łyżeczka mielonego imbiru • ¼ szklanki (50ml) „mleka” roślinnego bez cukru (u mnie ryżowe) • 3 łyżki (60g) miodu (u mnie gryczany) • 1/3 szklanki oleju kokosowego lub rozpuszczonego masła klarowanego • szczypta soli (u mnie różowa) • ½ łyżeczki mielonego cynamonu • 1 łyżeczka sody oczyszczonej • 2 łyżeczki soku z cytryny lub innego soku np. jabłkowego/pomarańczowego • 2 łyżeczki proszku do pieczenia • 2 łyżki (20g) pudru z ksyltolu lub erytrolu do posypania ciastek (opcjonalnie)
1. W jednej misce wymieszaj mąkę, sodę, proszek do pieczenia, imbir, cynamon sól, ksylitol lub erytrol 2. W drugiej misce wymieszaj miód,/melasę, olej/rozpuszczone masło, „mleko” roślinne, sok z cytryny 3. Mokre składniki wymieszaj z suchymi 4. Jeżeli ciasto będzie za suche dolej 1-2 łyżki wody lub „mleka” roślinnego 5. Ciasto rozwałkuj na grubość ok. 0,5 cm lub grubsze. Uważaj aby nie było za cienkie, bo ciastka będą suche, bez efektu popękanej powierzchni 6. Wykrój 20 okrągłych ciastek. Możesz do tego użyć specjalnej foremki lub szklanki np. na wodę 7. Piecz w temp. 180 st,. C przez 8-10 minut. Program pieczenia góra-dół, bez termoobiegu 8. Ostudzone ciastka możesz posypać pudrem z ksylitolu lub erytrolu.
PORADY
1. Jeżeli ciastka będzie jadł maluch poniżej 3 roku życia, zamiast ksylitolu użyć więcej miodu lub melasy karobowej/buraczanej 2. Te ciastka możesz przygotować w wersji wegańskiej zastępując miód melasą, a masło klarowane wegańskim masłem lub olejem np. kokosowym 3. Pamiętaj - ciasto rozwałkuj na grubość minimum 0,5 cm. Nie powinno być za bardziej cienkie, bo ciastka będą gładkie i suche. Cały urok tych ciastek w popękanej powierzchni.
U
B E A U T Y
P H O T O G R A P H Y
joe robles
mihai stefan
B E A U T Y
W A S
M I S S I O N
H E R E
1 1 6
JESIENNE TRENDY ODKODOWANE! SEPHORA TREND REPORT JESIEŃ 2018
Za nami jedno z najtłumniej odwiedzanych wydarzeń w warszawskiej Arkadii – jesienny Sephora Trend Report. 29.09.2018 setki pań oddały się w ręce najzdolniejszych ekspertów piękna z sieci perfumerii Sephora i partnerskich marek, by na sobie przetestować wiodące trendy sezonu. Tradycyjnie też, podczas sobotniego Wielkiego Show, Sephora wraz z zaprzyjaźnionymi gwiazdami zaprezentowała wiodące trendy w makijażu i w modzie. Impreza była niezwykle udana!
SEPHORA open door x-mas edition 2018 Za nami Sephora Open Door X-Mas 2018! Poznaliśmy najważniejsze premiery kosmetyczne tego oraz przyszłego roku. W galerii Ethos przy placu Trzech Krzyży pojawiło się ponad 30 stoisk z nowościami ze świata beauty. Jedną z najważniejszych premier w Sephorze była Anastasia Beverly Hills. Na zaproszenie organizatorów przyjechała sama założycielka brandu, Anastasia Soare Sephora Open Door Xmas 2018 to również premierowe produkty pielęgnacyjne i upiększające. Jest w czym wybierać!
B E A U T Y
M I S S I O N
W A S
H E R E
targi beauty days & gala biznesu W dniach 21-23.09.2018 w Ptak Warsaw Expo odbyła się już III edycja Międzynarodowych Targów Beauty Days. Zarówno w tej, jak i poprzedniej edycji Beauty Days, uczestniczyliśmy zarówno jako wystawcy jak i patroni medialni. W sobotę odbyła się Gala Biznesu, którą uświetnił występ Edyty Górniak. Targom towarzyszyły liczne wydarzenia beauty m.in.: International Barber Battle, Nagrody Crystal Beauty, Rekord Guinnessa- najwyższa fryzura, Konkurs Złoty Lotos – najlepsze produkty targów, Young Beauty Show czy Beauty Days Blogger.
Show French Touch 2018 To był iście szampański wieczór w Teatrze Wielkim Operze Narodowej. Uroczysta gala zakończyła trwającą od lipca kampanię French Touch. Na scenie teatru wystąpiły największe gwiazdy francuskiej i polskiej sceny muzycznej m.in. Amel Bent, Willy William, Sławek Uniatowski i Margaret. Publiczność w teatrze zelektryzował pokaz młodego projektanta haute couture – Julien Fournié. Show French Touch już na stałe zapisał się na mapie jesiennych eventów w Warszawie. Kolejna edycja już za rok.
1 1 8
Grupa LUX MED otwiera nową placówkę w ramach Programu Klinika Estetyki Grupa LUX MED rozwija ofertę w zakresie medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej. W październiku, na warszawskim Ursynowie, otworzyła nowe centrum świadczące tego typu usługi. Zlokalizowane jest ono przy ul. Puławskiej 455 i, podobnie jak placówka w budynku Marriott przy Alejach Jerozolimskich, działa w ramach Programu Klinka Estetyki Grupy LUX MED. Program Klinika Estetyki wyróżnia się na rynku holistycznym podejściem do potrzeb pacjenta, łączącym sferę estetyki ze sferą zdrowia.
Ruszyła Kampania Diagnostyka jajnika
16 października 2018r. wystartowała IV odsłona ogólnopolskiej społecznej kampanii „Diagnostyka Jajnika”. Ambasadorką została polska restauratorka i osobowość telewizyjna, a przede wszystkim kobieta – Magda Gessler. Tegoroczna odsłona kampanii ma na celu wzbudzić w kobietach nawyk dokładnej obserwacji ciała i reagowania na sygnały, które daje organizm. W czasie trwania kampanii kobiety z całej Polski będą mogły skorzystać z darmowych badań. Kampania rozpoczęła się 16.10.2018 i trwa do 30.11.2018 r.
K O N K U R S Y
1 2 0
konkurs z marką sephora
mamy dla Was 2 super zestawy markowych kosmetyków Co należy zrobić żeby wygrać tę wspaniałą nagrodę? To proste! 1/ Odpowiedz na pytanie: Z czym kojarzy Ci się Beauty Mission? 2/ Prześlij odpowiedź na adres: dorota@beautymission.pl 3/ W tytule maila wpisz nazwę konkursu i numer nagrody Odpowiedzi prosimy przesyłać do końca grudnia 2018 r. Rozwiązanie konkursu na portalu BeautyMission.pl - 08 stycznia 2019. Zwycięzców powiadomimy drogą mailową.
Trzymamy kciuki i zapraszamy do zabawy
Regulamin konkursu dostępny w siedzibie Organizatora. Dane osobowe uczestników konkursu będą przetwarzane przez organizatora konkursu tj. firmę RODENBERGER z siedzibą w Mysiadle, ul. Wierzbowa 1, w celu realizacji umowy przystąpienia do konkursu i jego prawidłowego przeprowadzenia. Podanie danych jest dobrowolne, lecz ich brak uniemożliwia w przypadku wygranej dostarczenie nagrody do zwycięzcy. Dane osobowe podlegają ochronie na podstawie Ustawy z dn. 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych. Uczestnikom przysługuje prawo dostępu do danych osobowych, które ich dotyczą, oraz prawo ich poprawiania zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych (tj. Dz.U. z 2002 r., nr 101, poz. 926 ze zm.).
zestaw nr 1 zestaw nr 2
1 2 2
konkurs z anną lewandowską mamy dla Was 3 kalendarze Healthy Year by Ann W poszukiwaniu równowagi
Pragniesz zadbać o zdrowie i samopoczucie? Pozbyć się złych nawyków? Masz to wszystko w zasięgu ręki. Otwórz się na zmiany i czuj się lepiej z każdym tygodniem. To wyjątkowy, niepowtarzalny rok Twojego życia. Przeżyj go jak najlepiej! Anna Lewandowska Co należy zrobić żeby wygrać tę wspaniałą nagrodę? To proste! 1/ Napisz 3 pytania do wywiadu z Anną Lewandowską? 2/ Prześlij odpowiedź na adres: dorota@beautymission.pl 3/ W tytule maila wpisz nazwę konkursu Odpowiedzi prosimy przesyłać do końca grudnia 2018 r. Rozwiązanie konkursu na portalu BeautyMission.pl - 08 stycznia 2019. Zwycięzców powiadomimy drogą mailową.
Trzymamy kciuki i zapraszamy do zabawy
Regulamin konkursu dostępny w siedzibie Organizatora. Dane osobowe uczestników konkursu będą przetwarzane przez organizatora konkursu tj. firmę RODENBERGER z siedzibą w Mysiadle, ul. Wierzbowa 1, w celu realizacji umowy przystąpienia do konkursu i jego prawidłowego przeprowadzenia. Podanie danych jest dobrowolne, lecz ich brak uniemożliwia w przypadku wygranej dostarczenie nagrody do zwycięzcy. Dane osobowe podlegają ochronie na podstawie Ustawy z dn. 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych. Uczestnikom przysługuje prawo dostępu do danych osobowych, które ich dotyczą, oraz prawo ich poprawiania zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych (tj. Dz.U. z 2002 r., nr 101, poz. 926 ze zm.).