eSPe 122 (2016 04)

Page 1

Klerycy w seminaryjnej kaplicy - fot. WSD Zakonu Pijarów

SZUKAJĄCYM POWOŁANIA

122 (04/2016) | ISSN 1234-9356 | www.e-espe.pl

Jak wygląda życie w seminarium? w numerze Wywiady z rektorem WSD Zakonu Pijarów i ojcem duchownym WSD Archidiecezji Krakowskiej


spis treści

Życie w seminarium spis treści wstępniak

4 Słowo „współbrat” to nie pusty frazes 11 Nauka i modlitwa w seminarium 16 Być ojcem. Dla kleryków 25 Seminaryjny słowniczek listy o powołaniu

30 Seminarium to dom papież o powołaniu

36 Papież do kleryków: nie bójcie się ubrudzić rąk powołanie w świetle biblii

41 O Bogu, który nie zapomina nikogo Być kobietą, być mężczyzną

47 Abonament na czas określony, czyli dlaczego nie warto mieszkać pod jednym dachem przed ślubem recenzje

58 Z różańcem przeciw uzależnieniu 61 Bądź drugi. Będziesz szczęśliwy

Adres i siedziba redakcji: ul. Mirosława Dzielskiego 1 31-465 Kraków tel.: 795 418 333 e-mail: kwartalnik@espe.pl www.e-espe.pl

Zespół redakcyjny: Przemysław Radzyński (redaktor naczelny) O. Tomasz Abramowicz SP (asystent kościelny) Janusz Dobry, Ewelina Gładysz, Magorzata Janiec, DorotaMiskowiec.pl (Komiks), O. Piotr Recki SP, Aldona Szałajko, S. Katarzyna Śledź SP

Wydawca: Polska Prowincja Zakonu Pijarów ul. Pijarska 2 31-015 Kraków tel.: (12) 422 17 24 Opracowanie graficzne: eSPe.pl www.pijarzy.pl Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam. 122 (04/2016) strona 2


wstępniak

Tajemnicze miejsce rozeznawania W świecie, w którym właściwie każde miejsce obserwuje oko kamery a każdą ludzką aktywność – w tym tę najbardziej intymną – pokazano w reality show, potrzeba miejsc okrytych pewną tajemnicą. Takim miejscem jest z pewnością seminarium. Jego charakter wynika z funkcji jaką pełni – a służy przecież rozeznaniu powołania, które św. Jan Paweł II określał jako „dar i tajemnicę”.

Seminaryjna rzeczywistość zawsze będzie w sobie kryć pewną tajemnicę, tak jak samo powołanie.

Gdy w czyimś sercu rodzą się pytania o jego powołanie, to naturalnie chciałby wiedzieć coś więcej o miejscu, w którym się je rozeznaje. Ten numer „eSPe” jest odpowiedzią na wiele pytań o to, jak wygląda życie w seminarium. O rzeczywistości, w której formują się kandydaci do kapłaństwa opowiadają rektor pijarskiego seminarium i ojciec duchowny seminarium diecezjalnego. Jednak najskuteczniejszym sposobem na poznanie seminarium jest zamieszkanie w nim, chociażby na chwilę, na czas rekolekcji – dziś w prawie każdym seminarium jest taka możliwość. W tym wydaniu uchylamy rąbka tajemnicy z tego czym jest kleryckie życie. Ale właśnie tylko rąbka. Seminaryjna rzeczywistość zawsze będzie w sobie kryć pewną tajemnicę, tak jak samo powołanie. Owocnej lektury! Przemysław Radzyński Redaktor naczelny 122 (04/2016) strona 3


temat numeru Klerycy na górskim szlaku - fot. Archiwum WSD Zakonu Pijarów

Słowo

„współbrat” to nie pusty

frazes

PRZEMYSŁAW RADZYŃSKI

O życiu i zasadach panujących w seminarium opowiada rektor Wyższego Seminarium Duchownego Zakonu Pijarów w Krakowie o. Marek Kudach SP. 122 (04/2016) strona 4


temat numeru

Czym różni się życie kleryka w seminarium od ucznia w internacie czy studenta w akademiku lub na stancji? Podstawowa różnica polega na tym, że kleryk każdego dnia od dwóch do trzech godzin modli się, czyli pielęgnuje swoją więź z Bogiem. Na drugim miejscu podkreśliłbym to, że żyje w rytmie codziennego, wspólnego planu dnia. Nie dysponuje więc czasem według własnego uznania, tzn. nie może np. wyjść kiedy chce na miasto, do kina itd., co oczywiście nie znaczy, że tych rzeczy w ogóle nie robi. Czyli swobody w wyjściu do sklepu albo kina nie ma? Klerycy nie muszą zgłaszać sytuacji stałych – faktu, że wychodzą na wykłady czy pospacerować do ogrodu. Jeśli natomiast potrzebują wyjść do lekarza, biblioteki, chcą coś kupić w sklepie lub wybrać się do kina, muszą poprosić o pozwolenie. O. Marek Kudach SP - fot. Archiwum WSD Zakonu Pijarów

122 (04/2016) strona 5


temat numeru

Skoro mowa o kinie, to proszę powiedzieć jak w seminarium można spędzać wolny czas? Sposób spędzania wolnego czasu zależy – jak w każdej grupie ludzi – od osobistych zainteresowań i preferencji. Jedni czytają książki, inni uprawiają sport, ktoś spotyka się ze znajomymi, a ktoś inny szuka samotności na łonie przyrody, surfuje po Internecie lub ogląda film. Część wolnego czasu spędzamy razem, aby budować naszą wspólnotę – tutaj podstawową formą jest codzienna poobiednia rekreacja. Mniej więcej raz na dwa miesiące przypada tzw. dzień rektorski, kiedy każdy z kleryków samodzielnie planuje sobie dzień – może go spędzić samotnie, w gronie innych kleryków czy znajomych spoza seminarium. A czy w seminarium jest szansa na rozwijanie indywidualnych pasji? Pasje są bardzo ważne w życiu człowieka i życie zakonne nie oznacza rezygnacji z tych pasji. Ograniczenia w ich rozwijaniu powstają przede wszystkim ze względu na bardzo wypełniony program dnia (np. nie można jeździć na rowerze w czasie wspólnych modlitw), wysokich kosztów (trudno byłoby uprawiać w seminarium systematycznie kosztowne narciarstwo) czy charakteru (nie do pogodzenia z tego rodzaju życiem są intensywne, częste wycieczki lub podróże zagraniczne). Największa pasja będzie zawsze drugorzędna wobec troski o życie modlitewne oraz obowiązków duszpasterskich. Wspomniał Ojciec o spotkaniach kleryków z osobami spoza seminarium. Czy one mogą się odbywać w pokojach kleryków? Gości podejmujemy w wydzielonej sali, tzw. rozmównicy. W pokojach byłoby to niemożliwe po prostu z braku warunków, gdyż w pokoju kleryka znajduje się jedynie biurko, krzesło, łóżko i szafa, nie ma więc nawet gdzie usiąść. Staramy się pielęgnować tradycyjną zakonną klauzurę.

122 (04/2016) strona 6


temat numeru

Czy te zasady – jak choćby przyjmowanie gości w rozmównicy – są gdzieś spisane? Jest jakiś seminaryjny regulamin? W pijarskim seminarium regulamin powstał wiele lat temu. Jednak nowemu klerykowi nie daję do ręki jego papierowej wersji. Zasady funkcjonowania seminarium poznaje on bezpośrednio ode mnie, innych formatorów i kleryków, przyglądając się i żyjąc nimi. Raz w roku, na początku roku akademickiego, przy okazji planowania, dokonujemy rewizji sposobu funkcjonowania seminarium i wprowadzamy ewentualne zmiany. Jeszcze inne, drobniejsze rzeczy omawiane są na bieżąco podczas cotygodniowych spotkań. Co regulamin mówi o korzystaniu z osobistych komputerów, Internetu, telefonów komórkowych w seminarium? Pijarscy klerycy posiadają osobiste komputery – jest to dzisiaj po prostu narzędzie pracy. Nie mają natomiast w pokojach Internetu, lecz korzystają z niego w sali komputerowej. Podobnie na co dzień klerycy nie używają telefonów komórkowych. Mają je przy sobie podczas wakacji czy innych wyjazdów, jednak wracając do seminarium oddają telefon rektorowi. Mogą natomiast wówczas bez przeszkód korzystać ze wspólnego telefonu stacjonarnego. Ograniczenie na kilka lat dostępu do Internetu czy osobistego telefonu ma pomóc w prowadzeniu życia duchowego, które wymaga ciszy. Jest jakąś O. Marek Kudach SP - fot. Archiwum WSD Zakonu Pijarów

122 (04/2016) strona 7


temat numeru

odtrutką i przywróceniem normalności w czasach, kiedy smartfon jest niemal zrośnięty z naszym ciałem a podłączenie do Internetu wydaje się nam równie niezbędne do życia jak dostęp do tlenu. Klerycy podobnie jak inni studenci mają trzymiesięczne wakacje w roku akademickim. To jest rzeczywisty czas urlopu dla nich? Mogą w tym czasie odwiedzić np. dom rodzinny? Alumni jeżdżą do domu rodzinnego dwa razy do roku: w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia na około tydzień i w czasie wakacji na około 25 dni. Prócz tego biorą udział w ważnych uroczystościach rodzinnych, np. chrzciny czy ślub kogoś bliskiego. Oczywiście jadą również do domu w wypadku ciężkiej choroby czy śmierci członka rodziny. Ferie zimowe spędzają wspólnie, podobnie jak tydzień letnich wakacji. Pozostały czas trzymiesięcznych akademickich wakacji to obozy z dziećmi i młodzieżą, pielgrzymki i akcje powołaniowe, własne rekolekcje, dyżur w seminarium, pomoc przy przednowicjacie, w zakrystii itp. Istnieje możliwość wyjazdu za granicę? Na wyjazd zagraniczny podczas wakacji klerycy potrzebują, jak każdy pijar, pozwolenia ojca prowincjała. Zbliża się Boże Narodzenie – jak klerycy obchodzą czas tych i innych świąt? Wigilię i pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia spędzamy w seminarium, razem z sąsiednią wspólnotą parafialną z Rakowic. W drugi dzień świąt, jak wspominałem, wyjeżdżają do rodzinnych domów na kilka dni wypoczynku. Klerycy z V roku, przygotowujący się do złożenie ślubów wieczystych, wyjeżdżają do rodzin już na Wigilię. Wszyscy powracają do seminarium na Uroczystość Objawienia Pańskiego przypadającą 6 stycznia.

122 (04/2016) strona 8


temat numeru

Wielki Tydzień i Triduum Paschalne przeżywamy całą wspólnotą w seminarium. Czas przedświąteczny jak wszędzie związany jest z gruntownymi, większymi porządkami i przygotowaniami. Po świętach natomiast można chwilę odpocząć, zorganizować wspólną wycieczkę. Ojciec jest rektorem zakonnego seminarium. Czym ono różni się od seminariów diecezjalnych? W seminarium zakonnym silny akcent kładziony jest na wychowanie do życia wspólnego, które prowadzimy później w małych wspólnotach. Życie księży diecezjalnych jest życiem bardziej indywidualnym, bez wspólnych modlitw, posiłków, tak mocnego pielęgnowania wzajemnych więzi. Życie wspólne nie jest łatwe, jesteśmy raczej indywidualistami, stąd już w seminarium staramy się tego uczyć i praktykować. Drugą różnicą jest podkreślanie w seminariach

Ojciec Rektor (z lewej) z wychowankami podczas święceń diakonatu i prezbiteratu - fot. Archiwum WSD Zakonu Pijarów

122 (04/2016) strona 9


temat numeru

zakonnych specyficznego charyzmatu każdego zgromadzenia, wyrażającego się w duchowości i posłannictwie. Dla nas, pijarów, rysem duchowym jest np. maryjność (m.in. trzykrotnie w ciągu dnia odmawiamy modlitwę Anioł Pański), a posłannictwem troska o wychowanie dzieci i młodzieży, co znajduje swój wyraz już w modlitwach wypowiadanych w kaplicy, w większym przygotowaniu pedagogicznym, w zaangażowaniu w akcje z dziećmi, pomoc im. Jakie relacje panują między klerykami a „kadrą” seminarium? Bezpośrednie i bliskie. Wynika to po prostu z tego, że nie jesteśmy licznym seminarium. W porównaniu z diecezjami, gdzie pod jednym dachem mieszka 100-200 kleryków i trudno nauczyć się nawet nazwisk wszystkich, my mamy ze sobą codzienny kontakt: siedzimy przy jednym stole w refektarzu (jadalni), rozmawiamy podczas poobiedniej rekreacji. Myślę również, że generalnie we wspólnotach zakonnych w porównaniu do życia księży diecezjalnych relacje są mniej sformalizowane – używanie słów „bracia”, „współbrat” nie jest tylko pustym frazesem i życzeniem, a słowo „ojciec”, jakie słyszę od kleryka, zawsze „ustawia” mnie i przypomina, jak powinienem się do niego odnosić, jak go przyjąć, potraktować.

122 (04/2016) strona 10


recenzje

Z różańcem przeciw uzależnieniu SYLWIA SPERLING

„Uważam, że trzeba paść na kolana z różańcem w ręku”. Tak siostra Elvira streszcza fundament terapii, jaką od 1983 roku aplikuje wychowankom stworzonej przez nią Wspólnoty Cenacolo. Z różańcem przeciw uzależnieniu? Ku ludziom w szponach nałogu? Można? Można. A nawet trzeba. 122 (04/2016) strona 58


recenzje

Cenacolo to z języka włoskiego Wieczernik. Wieczernik, czyli miejsce, w którym Chrystus w sposób szczególny przebywał ze swymi uczniami i gdzie zostawił im siebie pod postacią Eucharystii. Na tym właśnie miejscu wzoruje się wspólnota, w której za pomocą niezwykłej terapii ludzie wychodzą z uzależnień, w które wpadli rujnując tym samym swoje zdrowie, relacje i życie. Dlaczego ta terapia jest taka niezwykła? Taka niepodobna do innych, które oferowane są ludziom walczącym z nałogiem? Bo to terapia miłości. Można się śmiać, że nie ma to nic wspólnego z leczeniem farmakologicznym, że brakuje konsultacji lekarskich czy psychologicznych, ale jak mówi siostra Elvira, to najważniejsza terapia, jakiej można poddać człowieka po upadku. To proces „uczłowieczenia” na powrót. To przywrócenie człowieka do bycia człowiekiem za pomocą modlitwy i pracy.

122 (04/2016) strona 59


recenzje

Niewątpliwie ważną rolę odgrywa też kontakt z naturą, domy wspólnoty Cenacolo znajdują się bowiem w miejscach, gdzie rozkwita przyroda w całej swej krasie. Co najważniejsze, ta terapia działa. Choć nie brak tych, którzy ją krytykują, choć jest trudna zarówno dla uzależnionego, jak i jego rodziny, gdy konieczne jest odseparowanie bez możliwości kontaktu, to ci, którzy zdecydowali się na to poświęcenie, są żywym dowodem tego, jak wspaniałe jest dzieło siostry Elviry. Wiele osób podzieliło się swym świadectwem życia we wspólnocie w książce Paola Redi i Marina Parodi Żyć pełnią życia. Świadczą o tym także domy wspólnoty, które powstają już w całej Europie. Także w Polsce, gdzie pierwszy dom pojawił się już w 2001 roku w Krzyżowicach, na terenie diecezji katowickiej. Wsparcie, które wspólnota otrzymuje od osób z zewnątrz, jest owocem modlitw, które każdego dnia zanosi siostra Elvira przed oblicze Boga Ojca. A skoro wspólnota istnieje i przynosi owoce od trzydziestu trzech lat, w jej słowach kryje się prawda, tak jak w modlitwie różańcowej kryje się potęga.

Paolo Redi, Marino Parodi, Żyć pełnią życia. Fenomen siostry Elviry. Świadectwa osób wyzwolonych z uzależnienia, Wydawnictwo eSPe, Kraków 2015

122 (04/2016) strona 60


Pijarskie rekolekcje dla chłopaków Organizowane przez nas rekolekcje są po to, aby każdy, kto tylko zechce w nich uczestniczyć, miał okazję na nowo spotkać Mistrza. To okazja do tego, by się zatrzymać, wyciszyć, posłuchać tego, co On mówi do każdego z nas. Jeśli chciałbyś przeżyć kilka dni we wspólnocie ludzi podobnie myślących i szukających swojego miejsca, napisz. Chcemy pokazać Ci to, co mamy najpiękniejszego – chcemy pokazać Ci Jezusa. Terminy: 24-28 stycznia 2017 – Kraków | 27-29 stycznia 2017 – Rzeszów 30 stycznia – 3 lutego 2017 – Rzeszów | 10 -12 lutego 2017 – Jelenia Góra/Cieplice

Szczegółowe info & zapisy: O. Piotr Recki SP recki@pijarzy.pl 666 -397-538;

powolaniowy.blogspot.com


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.