eSPe 132 (2018 05)

Page 1

SZUKAJĄCYM POWOŁANIA

Zakończenie Roku św. Stanisława Kostki - Archiwum WSD w Płocku

K O S T K A

132 (05/2018) | ISSN 1234-9356 | www.e-espe.pl

znaczy

„więcej”


spis treści

spis treści 4 Powołanewsy temat numeru

12 „Kostka” znaczy „więcej” 18 Dał się poprowadzić Panu Bogu 26 Z Bogiem można zrobić wiele dobrego 30 Patron z przymusu, ale nie z przypadku papież o powołaniu

39 Franciszek do młodych Polaków: miejcie odwagę jak św. Stanisław Kostka 42 Życie ma sens tylko w służbie Bogu i bliźnim listy o powołaniu

46 Braterskie wsparcie dzień dla jezusa

51 Kostkolekcje powołani, powołane

57 Jak można powstać z martwych recenzja

65 Siła powołania papieża Franciszka

Adres i siedziba redakcji: ul. Mirosława Dzielskiego 1 31-465 Kraków tel.: 795 418 333 e-mail: kwartalnik@espe.pl www.e-espe.pl

Zespół redakcyjny: Przemysław Radzyński (redaktor naczelny) o. Tomasz Abramowicz SP (asystent kościelny) Janusz Dobry, Ewelina Gładysz, Magorzata Janiec, DorotaMiskowiec.pl (Komiks), o. Piotr Recki SP, Aldona Szałajko, s. Katarzyna Śledź SP

Wydawca: Polska Prowincja Zakonu Pijarów ul. Pijarska 2 31-015 Kraków tel.: (12) 422 17 24 Opracowanie graficzne: eSPe.pl www.pijarzy.pl Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam. 132 (05/2018) strona 2


wstępniak

Zrealizowany projekt życia

Potrafił spokojnie, ale zdecydowanie i wytrwale realizować projekt życia, zgodnie z odczytaną wolą Bożą

Stanisław Kostka urodził się w 1550 roku. Nikt wtedy nie mógł przypuszczać, że zaledwie osiemnaście lat później narodzi się po raz drugi – tym razem dla nieba, a równocześnie stanie się świętym Kościoła, który będzie o jego życiu pamiętał ciągle i intensywnie – nawet 450 lat po jego śmierci. „Mądrość młodego Stanisława polegała na tym, że projekt swego życia przygotowywał nie w oparciu o osobiste i przelotne upodobania, nie w oparciu o oczekiwania ze strony środowiska własnej i znaczącej rodziny, lecz wsłuchując się w głos Boga, przemawiającego do serca i sumienia człowieka” – mówił kard. Stanisław Dziwisz w czasie uroczystości odpustowych w Rostkowie. Stanisław chciał „więcej” i „bardziej” kochać i służyć Bogu i ludziom. Wiedział, że pełnienie woli Bożej jest najważniejsze, bo prowadzi do pełni życia w wieczności, niezależnie od tego, jak długo żyje się na ziemi. Kard. Dziwisz podkreślał, że mądrość Stanisława Kostki polegała na tym, że potrafił „spokojnie, ale zdecydowanie i wytrwale realizować projekt życia, zgodnie z odczytaną wolą Bożą”. Życzę owocnej lektury, aby i nasze projekty życia były realizowane skutecznie i zgodnie z wolą Pana Boga. Przemysław Radzyński Redaktor naczelny 132 (05/2018) strona 3


powołanewsy

Powołanewsy

Jest już dokument końcowy synodu o młodzieży Trzy części, dwanaście rozdziałów, sto sześćdziesiąt dziewięć paragrafów, sześćdziesiąt stron. Tak wygląda dokument końcowy XV Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu biskupów, na temat: „Młodzi, wiara i rozeznanie powołania”. Tekst został zatwierdzony po południu 27 października w auli synodalnej. Dokument złożono na ręce Papieża, który autoryzował jego publikację. Droga uczniów do Emaus, z Ewangelii św. Łukasza stała się motywem przewodnim dokumentu końcowego synodu o młodzieży. Pierwsza część zwraca uwagę na kontekst w jakim żyją młodzi, uwypuklając mocne strony i wyzwania. Podkreśla się umiejętność empatycznego słuchania, które z pokorą, cierpliwością i dyspozycyjnością, pozwala na prawdziwy dialog z młodymi. 132 (05/2018) strona 4


powołanewsy

Papież Franciszek przewodniczy obradom synodalnym – fot. episkopat.pl

Tekst wspomina o rodzinie jako pierwszej wspólnocie wiary, nazywając ją „Kościołem domowym”. Podkreśla się rolę dziadków w przekazywaniu wiary. Synod zatrzymuje się także na problemach jakie przeżywa młodzież w wielu sektorach. Mówi się o prześladowaniach, często prowadzących do śmierci, bezrobociu, wykluczeniu ze społeczeństwa. Przeciwko tej „kulturze odrzucenia”, Kościół wzywa do nawrócenia i solidarności. Na koniec pierwszej części dokument synodalny wskazuje, jako „środek duszpasterski” muzykę. Zakłada to również odnowę liturgiczną, która „nie jest wyrażaniem samego siebie, ale dziełem Chrystusa i Kościoła”. „Młodzi mają potrzebę piękna gestów, dbałości w głoszeniu i zaangażowania wspólnotowego” – czytamy w tekście. Druga część dokumentu wskazuje, że dzięki młodzieży Kościół może się odnowić. Każde życie jest powołaniem do relacji z Bogiem i do świętości. Młodzi chcą poświęcać swoje życie misji Kościoła i Jezusowi, który nie zabiera wolności, 132 (05/2018) strona 5


powołanewsy

ale bardziej ją ubogaca. Wolność bowiem jest możliwa jedynie w prawdzie i miłości – mówi dokument końcowy. Jako misję Kościoła wskazuje się również towarzyszenie i rozeznawanie. W pluralistycznym i pełnym możliwości świecie, rodzice, nauczyciele i kapłani są wezwani do kierownictwa w osiągnięciu odpowiedzialności oraz dojrzałości duchowej i psychicznej. Jako narzędzia do tego podaje się regularne kierownictwo duchowe, które pomaga w formowaniu sumienia i zaangażowaniu w walkę duchową. Podkreśla się też, że „celibat dla Królestwa Bożego powinien być rozumiany, jako dar, który należy rozpoznać i zweryfikować w wolności, radości, wdzięczności i pokorze” zanim dokona się ostatecznego wyboru. Jak mówi dokument, „synodalność” jest pewnym stylem prowadzenia misji. Nie można wykluczać młodych ludzi z procesów decyzyjnych. Proponuje się także stworzenie „katalogu duszpasterstwa młodzieżowego w kluczu powołaniom”, który pomógłby odpowiedzialnym na formowanie młodzieży „z nimi” i „dla nich”.

Papież Franciszek w drodze na obrady synodalne – fot. episkopat.pl

132 (05/2018) strona 6


powołanewsy

Mówi się też o pewnych naglących wyzwaniach, o których wspominali młodzi obecni na synodzie. Jednym z nich jest działalność w środowisku cyfrowym. Sieć oferuje całą gamę manipulacji, przemocy i pornografii. Kościół jest zaproszony, aby w świecie cyfrowym promować katolicki punkt widzenia i głosić Ewangelię. Dalej ojcowie synodalni pochylają się nad tematem ciała, uczuciowości i seksualności. Przypomina się rodzinom i wspólnotom chrześcijańskim potrzebę odkrycia przez młodych, że seksualność jest darem. Proponuje się młodym model antropologiczny, gdzie uczuciowość i seksualność nadaje odpowiednią wartość czystości, dla wzrostu osoby, „w każdym stanie życia”. Synod „potwierdza zdeterminowane znaczenie antropologiczne różnicy i wzajemności między kobietą a mężczyzną i uważa za redukcyjne definiowanie tożsamości osób, wychodząc jedynie z ich orientacji seksualnej”.

Wanda Błeńska – fot. wysokieobcasy.pl  wikipedia.org

Na zakończenie dokumentu przypomina się powszechne wezwanie do świętości. Poprzez świętość wielu młodych gotowych jest wyrzec się własnego życia pośrodku prześladowań, aby zostać wiernymi Ewangelii Kościół może odnowić swój zapał duchowy i żywotność apostolską – stwierdza dokument końcowy XV Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów o młodzieży.

Polska lekarka trędowatych jedną z twarzy światowego miesiąca misyjnego Doktor Wanda Błeńska będzie jednym z 25 „świadków misji” promujących w całym Kościele nadzwyczajny miesiąc misyjny. Polska lekarka trędowatych znalazła się w gronie tak wybitnych postaci, jak św. Teresa z Lisieux czy św. Franciszek Ksawery. W Watykanie zaprezentowano przewodnik po miesiącu misyjnym, który będzie obchodzony w październiku 2019 roku. 132 (05/2018) strona 7


powołanewsy

Data prezentacji nie była przypadkowa. 30 listopada przypada setna rocznica opublikowania misyjnej encykliki „Maximum illud” papieża Benedykta XV. Właśnie ten jubileusz zachęcił Franciszka do ogłoszenia w całym Kościele nadzwyczajnego miesiąca misyjnego. Jego mottem są słowa: „Ochrzczeni i posłani: Kościół Chrystusa na misji w świecie”. Kierujący papieską dykasterią misyjną kard. Fernando Filoni podkreśla, że wspomniana encyklika zupełnie zmieniła patrzenie na misje: przecięła kolonialny sposób postrzegania misjonarzy, jako przedstawicieli danego kraju podkreślając, że są przede wszystkim ambasadorami Chrystusa. Wskazała zarazem, że misje opierają się na dwóch nogach: głoszeniu Chrystusa i dziełach miłosierdzia. „Papież Franciszek chce nas zachęcić do jeszcze większego misyjnego zaangażowania. Przypomina, że nie możemy go delegować na innych, ponieważ każdy z nas – właśnie z mocy chrztu – jest współodpowiedzialny” – podkreśla kard. Filoni. Prefekt Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów przypomina zarazem, że chrześcijanie „nie mają produktu na sprzedaż, lecz życie, które chcą przekazać: jest nim Bóg. Dr Wanda Błeńska została ostatnio także wybrana „Poznanianką Stulecia”. W plebiscycie ogłoszonym przez władze miasta Poznania uzyskała najwięcej głosów. Wanda Błeńska (1911-2014) była lekarką, która w 1950 r. wyjechała do Ugandy, gdzie w Bulubie nad jeziorem Victoria przez ponad 40 lat ofiarnie oddawała się służbie chorym, zwłaszcza trędowatym. Dzięki poznańskiej lekarce tamtejsza placówka sióstr franciszkanek zyskała światową sławę i nosi dziś nazwę „Wanda Blenska Training”. Wanda Błeńska zmarła w 2014 r. w wieku 103 lat. Trwają przygotowania do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego Matki Trędowatych, a świadectwa i wspomnienia można składać na adres jarek.czyzewski@gmail.com.

132 (05/2018) strona 8


powołanewsy

fot. pixabay.com

„Środowisko Młodzieży” – nowa inicjatywa proekologiczna KSM Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, gromadzące w całym kraju 15 tys. osób, postanowiło stworzyć ogólnopolski program aktywnej edukacji ekologicznej Środowisko Młodzieży, realizowany poprzez szkolenia, eventy, seminaria, konferencje oraz aplikację na urządzenia mobilne. Projekt jest skierowany przede wszystkim, ale nie tylko, do młodych osób w wieku 14-30 lat. Jego głównym celem jest podnoszenie poziomu świadomości ekologicznej i kształtowanie postaw ekologicznych społeczeństwa poprzez edukację młodych ludzi i promowanie zasad zrównoważonego rozwoju. KSM wskazuje ponadto na aktywizację społeczną, czyli budowanie społeczeństwa obywatelskiego w obszarze ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju. “Wierzymy, że rozwijając potencjał przywódczy młodych ludzi można zdziałać najwięcej. To oni pociągną za sobą innych i wzbudzą w nich autentyczną 132 (05/2018) strona 9


powołanewsy

chęć działania na rzecz ochrony środowiska. Nie wystarczy mówić o tym, co powinno się robić, nie wystarczy nawet dać przykładu, trzeba wzbudzić zapał do działania, a to właśnie potrafią odpowiednio poprowadzeni w swoim rozwoju liderzy” – mówią twórcy projektu. Tym, co wyróżnia projekt KSM spośród innych ekologicznych inicjatyw jest oparcie go na społecznej nauce Kościoła w kwestii ekologii. – Naszym drogowskazem jest tzw. „zielona encyklika” papieża Franciszka „Laudato Si`”. Podobnie jak ona będziemy łączyć w naszym projekcie chrześcijańskie wartości z troską o przyrodę oraz szerzyć idee ekologii integralnej i nawrócenia ekologicznego, głoszonego także przez św. Jana Pawła II. W projekcie tym pokażemy, że poprzez działania ekologiczne każdy z nas może tworzyć dobro – wskazują twórcy. Szczegóły na www.srodowiskomlodziezy.pl.

Polska młodzież posłana do Panamy Polska młodzież jest gotowa do wyjazdu do Panamy. „Duchową odprawę” przeżyli na Jasnej Górze młodzi pielgrzymi, wolontariusze, koordynatorzy oraz opiekunowie grup, którzy w styczniu wezmą udział w 34. Światowych Dniach Młodzieży. Krajowe rozesłanie zgromadziło ponad pół tys. osób. „Nigdy nie będziemy tak stuprocentowo przygotowani aczkolwiek nasze serce jest otwarte i myślę, że to wystarczy. W Krakowie był niesamowity klimat, pomyślałam, że wspaniale byłoby przeżyć takie doświadczenie bardziej międzynarodowo. Dla mnie będą to pierwsze Światowe Dni Młodzieży przede wszystkim dlatego, żeby zobaczyć Chrystusa w swoich rówieśnikach” – mówili młodzi jadący do Panamy. Światowe Dni Młodzieży będą tym razem bardzo maryjne. Ich hasłem są słowa: „Oto ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według słowa twego”. Mają być 132 (05/2018) strona 10


powołanewsy

sposobnością do odnowienia maryjnej pobożności – przypomina bp Marek Solarczyk, przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży. „Tam, gdzie brakuje takiego zasłuchania i zapatrzenia w Maryję, tam gdzie brakuje wrażliwości na to, że Matka Boża modli się za nas, to życie Kościoła słabnie” – podkreśla bp Solarczyk. Z Polski w ŚDM udział weźmie ponad 3,5 tys. młodych. To największa europejska grupa udająca się do tego leżącego w Ameryce Środkowej kraju. Jest już tam kopia Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej wędrująca „Od Oceanu do Oceanu” w obronie życia. Na podstawie doniesień Katolickiej Agencji Informacyjnej i Radia Watykańskiego. 132 (05/2018) strona 11


temat numeru Dał się poprowadzić Panu Bogu

Strona z komiksu K.O.S.T.K.A

PRZEMYSŁAW RADZYŃSKI

132 (05/2018) strona 18


temat numeru

„Stanisław Kostka – chociaż zrobiono z niego patrona buntowników i uciekających ze szkoły – tak naprawdę nieustannie rozeznaje i nie robi tego sam, ale słucha kierowników duchowych i przełożonych” – mówi o. Przemysław Wysogląd SJ*, współbrat świętego jezuity i autor komiksu „K.O.S.T.K.A.”

W jakich okolicznościach pierwszy raz „spotkał się” Ojciec ze św. Stanisławem Kostką? Już w zakonie czy wcześniej? Pamiętam jak jeszcze w podstawówce opowiadała nam o nim siostra katechetka. Może w trzeciej klasie. Mieliśmy później na zadanie domowe narysować 132 (05/2018) strona 19


temat numeru

świętego Stanisława Kostkę. Narysowałem go jak przebrany za żebraka idzie do Rzymu. Tę samą scenę (ale już inny obrazek!) umieściłem w tym roku na moim obrazku prymicyjnym. Wiele lat później usłyszałem o Towarzystwie Jezusowym – jakie było moje zdziwienie, kiedy wówczas się dowiedziałem, że również Stasiu Kostka był jezuitą!

Zainspirowało coś Ojca w tej postaci prezentowanej na lekcji religii? To, co już w dzieciństwie mnie w nim inspirowało, to właśnie jego determinacja. Musiało minąć dużo czasu aż zrozumiałem, że co innego w tej jego historii jest najważniejsze — nie to, że on był taki zdeterminowany, ale to, że dał się poprowadzić Panu Bogu. My za często ciągle (niestety słuchając tego, co było mówione w tym roku, można się było o tym przekonać) podkreślamy aktywizm Kostki, jakby to od niego wszystko zależało, jakby on to wszystko zrobił własnymi siłami… A w takim wypadku jest duże zagrożenie poczucia samowystarczalności, skoro nawet świętych przedstawia się tak, że sami, własnym wysiłkiem, doszli do świętości.

Przygotowując się do pracy nad komiksem o św. Stanisławie studiował Ojciec jego liczne biografie. Jakieś nowe odkrycie, albo zaskoczenie? Najbardziej zaskoczyło mnie pewne opracowanie mojego współbrata, o. Stanisława Majkowskiego pt. „Święty Stanisław Kostka: studium z dziedziny hagiografii psychologicznej” z 1965 roku. Praca naukowa, daleka od pobożnej lektury, próba opisu charakteru Kostki od strony psychologii. Ktoś by powiedział, że to dzieło dzisiaj już przestarzałe, ale to ciekawa próba oczyszczenia portretu świętego z warstw tego pobożnego werniksu, który na niego nałożyliśmy w ciągu wieków: zwykło się go przedstawiać jako bladolicego młodzieńca o wątłej budowie ciała, który rzeczywiście sprawia wrażenie, jakby miał mdleć na dźwięk przekleństw. Skoro jednak przeszedł na piechotę pół Europy, to musiał to być tymczasem zdrowy, normalny chłopak. Jest niestety ciągle 132 (05/2018) strona 20


temat numeru

Wizerunek św. Stanisława Kostki (technika mieszana na desce, 2018), który o. Przemysław Wysogląd SJ

„Wszystkie moje drogi są Ci znane” (Ps 139,3). 28 października św. Stanisław Kostka dotarł ze swoimi towarzyszami do Rzymu. Przeszedł już przez Alpy, czyli największe przeciwności w drodze do realizacji powołania. Ale jest uśmiechnięty, bo wie, że Bóg go prowadzi, nawet jeśli on nie wie dokąd. Nie ma nic ze sobą, wierny pouczeniu Pana Jezusa, żeby nie brać ze sobą dwóch sukien – to jest, żeby nie być za bardzo obciążonym, ale też żeby się nie wyróżniać, bo chrześcijanina nie odróżnia strój, a to, że przez chrzest jest uczestnikiem misterium paschalnego Chrystusa. Nie mieć nic ze sobą, to też nie mieć uprzedzeń co do tych ludzi, których spotykamy na swojej drodze.

umieścił na swoim obrazku prymicyjnym, a który tak opisał na swoim blogu:

Święty Stanisławie Kostko – módl się za nami! 132 (05/2018) strona 21


temat numeru

taka tendencja, żeby pokazywać historie świętych, jak jakichś superbohaterów. Tymczasem to byli zwykli ludzie, którzy po prostu na zaproszenie Pana Boga odpowiedzieli „tak, niech mi się stanie według słowa Twego” (Łk 1,38) — nie mówili „ja zrobię to i to”, ale pozwalali Bogu działać w swoim życiu.

Kiedy zrodziła się myśl o przygotowaniu komiksu o św. Stanisławie? Przygotowywaliśmy w nowicjacie kolejny numer naszego periodyku. Padł pomysł, żeby tematem był Stanisław Kostka, bo już wtedy (w 2008 roku!) myśleliśmy o zbliżającym się jubileuszu 450 lat od śmierci świętego. Powstała 8-stronicowa historyjka, która spodobała się na tyle, że przełożeni polecili mi zrobienie „pełnometrażowej” wersji. Czasu niestety nie było dużo, miałem na to niecałe pół roku, z czego pierwszych kilka tygodni spędziłem na studiowaniu literatury. Później bardzo pomogli mi moi współbracia, z którymi byłem w nowicjacie – wspierając mnie niektórymi pomysłami na różne rozwiązania fabularne oraz motywacją.

Zaskoczyło Ojca dobre przyjęcie tego komiksu? Dużo trudności miałem w przekonaniu władz wydawnictwa do wydania komiksu – trwało to jakieś półtora roku. Dlatego dużym zaskoczeniem był Feniks (Nagroda Wydawców Katolickich – przyp. red.) w 2012 roku za najlepszą książkę dla młodzieży. Dowiedziałem się o nim wieczorem w zakrystii, bo wcześniej, w ciągu dnia z jakiegoś powodu nie mogłem nawet odebrać telefonu.

Był Ojciec świadkiem jakichś „owoców”, które przyniósł K.O.S.T.K.A.? Komiks został w tym roku zaadaptowany jako przedstawienie teatralne przez grupę akademicką Klema z Grodziska Mazowieckiego. Widziałem to przedstawienie dwa razy, zaimponowało mi to bardzo, bo zrobienie czegoś takiego wymaga o wiele więcej wysiłków niż narysowanie takiego komiksu! Przez 132 (05/2018) strona 22


temat numeru

tę inicjatywę zrodziła się też między nami pewna relacja, ostatnio spotkaliśmy się na rekolekcjach na dobry początek roku akademickiego. Byłem ostatnio w Dublinie na prezentacji tłumaczenia komiksu na język irlandzki. Podeszła do mnie jedna Irlandka i powiedziała, że wracała kilka dni wcześniej samolotem z Brukseli i obok niej siedział młody mężczyzna, który czytał ten komiks. To, co jest dla mnie najcenniejsze, to pewne drobne spotkania

z ludźmi, do których tylko pretekstem był ten komiks.

Powstaną kolejne komiksowe historie? Ostatnio próbuję swoich sił w innych dziedzinach twórczości niż tylko komiks. Obecnie pracuję nad powieścią graficzną o życiu św. Ignacego Loyoli, założyciela jezuitów, widzianą oczyma św. Franciszka Ksawerego. 132 (05/2018) strona 23


temat numeru

Podkreśla Ojciec, że to, co najbardziej zainspirowało Ojca w historii św. Stanisława, było jego „nie-planowanie”. Co ma Ojciec na myśli? Pełna ufność w Bożą opatrzność, a nie pokładanie nadziei w swojej wiedzy i umiejętnościach? Chodzi o to, że my ciągle myślimy, że musimy najpierw siąść i obmyślić plan, a później mamy go realizować. My, księża, jesteśmy mistrzami w pisaniu takich programów pastoralnych, z których później niewiele wynika, bo punktem wyjścia są idee, a nie życie. To jest to, o czym mówiłem już na początku: otworzyć się na to, co przygotował dla nas Pan Bóg – Jego plan jest dla nas dużo ciekawszy niż to, co my sobie wymyślimy!

Mówi Ojciec, że „Stanisław może uczyć młodych ludzi dzisiaj dwóch rzeczy: cierpliwości i wytrwałości”. To jest diagnoza duszpasterza młodzieży – młodym brakuje cierpliwości i wytrwałości? Cierpliwości i wytrwałości brakuje nie tylko młodzieży. Wydaje mi się, że brakuje jej nam wszystkim, przyzwyczajonym do wygody. Zaczynając od tego, co dzieje się w kolejkach w supermarketach – myślę, że wszyscy wiemy o co chodzi. Kostka nie czeka na specjalne zaproszenie z Rzymu, nie oczekuje specjalnego traktowania jako szlachcic, ale podejmuje się najniższych posług, nie zniechęca się nawet przy poważnych przeciwnościach, jak ciężka choroba, trudna relacja z bratem czy długa i niebezpieczna podróż.

Zwraca Ojciec uwagę, że Stanisław podążał za swoimi pragnieniami. Uważa Ojciec, że nasze pragnienia pochodzą od Boga. Jak odkrywać to, czego pragnie dla mnie Bóg i jak odróżnić to od „mojego widzi-mi-się”? To złożone pytanie. Św. Ignacy, nasz założyciel, daje w swoich Ćwiczeniach Duchowych całą metodę rozeznawania duchów, to jest odczytywania, które myśli pochodzą od Boga, a które od Złego. W największym uproszczeniu można

132 (05/2018) strona 24


temat numeru

by chyba powiedzieć, że pragnienie delikatnie przywołuje, a zachcianka gwałtownie popycha. Nieustannie więc trzeba przyglądać się temu i zaprosić do tego przyglądania się Pana Boga i innych ludzi. Proszę zauważyć, że Stanisław Kostka – chociaż zrobiono z niego patrona buntowników i uciekających ze szkoły – tak naprawdę nieustannie rozeznaje i nie robi tego sam, ale słucha kierowników duchowych i przełożonych.

Kim dziś dla Ojca jest św. Stanisław? Dla mnie to jest mój młodszy współbrat, który jest w Niebie i wstawia się za nami. I wiem, że czeka na to, aż będziemy prosili go o wstawiennictwo. Mam na biurku jego relikwie, które przypominają mi o tym, że on — i inni święci — to nie są tylko postacie historyczne, ale że oni żyją życiem w pełni, tym, które przyszedł nam przynieść Pan Jezus (często zapominamy o tym, że On właśnie przyszedł dać nam nowe życie, nie nową religię) i są po to, żeby nam pomagać w naszej ziemskiej wędrówce. O. Przemysław Wysogląd – jezuita, ksiądz, artysta komiksowy pochodzący z Wadowic. Studiował filozofię w Krakowie i teologię oraz duchowość chrześcijańskiego Wschodu w Rzymie. Pracował jako duszpasterz i nauczyciel w publicznym liceum w Limerick w Irlandii. Jest autorem nagrodzonego Feniksem komiksu „K.O.S.T.K.A.”, który jest uwspółcześnioną historią Stanisława Kostki i jego brata Pawła oraz licznych ilustracji, okładek książek i magazynów. Tworzy również obrazy o tematyce religijnej o głębokiej symbolice, czerpiące z tradycji chrześcijańskiego Wschodu i Zachodu. Obecnie mieszka i pracuje jako duszpasterz młodzieży w Opolu. Jego portfolio jest dostępne na: www.wysoglad.jezuici.pl. 132 (05/2018) strona 25


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.