eSPe 134 (2019 02)

Page 1

SZUKAJĄCYM POWOŁANIA

134 (02/2019) \

ISSN 1234-9356

\ www.e-espe.pl

W NUMERZE: MIKOŁAJ KAPUSTA („DOBRA NOWINA”)

KS. TEODOR SAWIELEWICZ („TEOBAŃKOLOGIA”) DANIEL WOJDA SJ („POGŁĘBIARKA”)

Mikołaj Kapusta – fot. facebook.com/mikolaj.kapusta

ODKRYĆ POWOŁANIE na YouTubie


\ spis treści 4 Powołanewsy TEMAT NUMERU 16 YouTube to moje powołanie 24 Jak rozeznać wolę Bożą? 10 sposobów 28 Jak odnaleźć swoje powołanie? 7 kroków 31 Wszystko zaczęło się od czytania Biblii 40 Rozpoznaj swoje powołanie 46 Prowokujemy do modlitwy PAPIEŻ O POWOŁANIU 54 Odwaga podjęcia ryzyka ze względu na obietnicę Boga LISTY O POWOŁANIU 62 Szukaj pomocy w realu POWOŁANIE W ŚWIETLE BIBLII 67 Cechy ucznia Jezusa RECENZJE 77 #PełnymiGarściami

Adres i siedziba redakcji: ul. Mirosława Dzielskiego 1 31-465 Kraków tel.: 795 418 333 e-mail: kwartalnik@espe.pl www.e-espe.pl

Zespół redakcyjny: Przemysław Radzyński (redaktor naczelny) o. Tomasz Abramowicz SP (asystent kościelny) Wydawca: Janusz Dobry, Ewelina Gładysz, Magorzata Polska Prowincja Zakonu Pijarów Janiec, DorotaMiskowiec.pl (Komiks), o. Piotr ul. Pijarska 2 Recki SP, Aldona Szałajko, s. Katarzyna Śledź SP 31-015 Kraków tel.: (12) 422 17 24 Opracowanie graficzne: eSPe.pl www.pijarzy.pl Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam.


WSTĘPNIAK \ e-eSPe 134 (02/2019)

Z wirtualu do realu

fot. Michał Niemiec

YouTube jest Bożym darem, który może być narzędziem służącym do odkrycia powołania.

Papież Franciszek nazywa internet „Bożym darem”, który oferuje większe „możliwości spotkania i solidarności”. Dla wielu z nas media społecznościowe są naturalnym środowiskiem i nieodłączną częścią naszego życia. Nieustanną i ciągle rosnącą popularnością cieszą się w internecie różne formaty video, a to za sprawą m.in. YouTube’a. To, że tematy związane z wiarą czy ludzie Kościoła są obecni w sieci, to oczywiste. Dziś media społecznościowe są pomocne dla tych, którzy rozeznają swoją życiową drogę, a bywa, że działalność w tej przestrzeni dla niektórych sama w sobie staje się powołaniem. Należy jednak pamiętać, że media to zawsze zapośredniczona komunikacja i nigdy nie zastąpi kontaktu twarzą w twarz z drugim człowiekiem (także kapłanem) i Panem Bogiem. YouTube jest Bożym darem, który może być narzędziem służącym do odkrycia powołania. Oby tylko nie zatrzymał nas w świecie wirtualnym, ale pomógł podjąć życiowe decyzje i dał zaistnieć im w realu. Owocnej lektury, Przemysław Radzyński Redaktor naczelny strona 3


\ Powołanewsy

Z WAT Y K A N U

Europejski Kongres Powołaniowy W Rzymie odbył się Europejski Kongres Powołaniowy. Zorganizowała go Rada Konferencji Episkopatów Europy (CCEE). Poświęcony był refleksji na temat wyzwań i perspektyw po ubiegłorocznym Synodzie Biskupów na temat młodzieży. W spotkaniu uczestniczyli delegaci 22 europejskich episkopatów, w tym również przedstawiciele z Polski. Uczestnicy kongresu dzielili się swym doświadczeniem na temat tego, co aktualnie dzieje się w Kościele i jakie wynikają z tego wnioski na przyszłość. „Odpowiedź na kryzys powołań to przede wszystkim osobiste nawracanie się strona 4


POWOŁANEWSY \ e-eSPe 134 (02/2019)

Ks. Emil Parafiniku na ŚDM w Panamie – fot. facebook.com

oraz świadectwo bycia uczniem i misjonarzem, a nie tworzenie kryzysowych programów duszpasterskich” – mówił uczestniczący w spotkaniu ks. Emil Parafiniuk, dyrektor Krajowego Biura Organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży oraz koordynator European Vocations Service (EVS). Wskazuje on, że tylko ten, kto sam spotkał Jezusa jest w stanie doprowadzić do Niego innych. „Kryzys powołań, czy kryzys powołanych, to też kryzys społeczeństwa i rodziny” – podkreśla ks. Parafiniuk. „Przede wszystkim to nieustanne przypominanie, że każdy z nas jest powołany i że to powołanie realizuje się w różny sposób. I również ważne jest przypomnienie, że duszpasterstwo powołań nie stanowi jednej z gałęzi duszpasterstwa w Kościele, ale pozostaje integralną częścią duszpasterstwa młodzieży i duszpasterstwa w ogóle. Zwrócono tu też uwagę na wielką rolę rodzin w procesie odkrywania powołania i również na to, że każdy z nas jest odpowiedzialny za powołania w Kościele – mówił Radiu Watykańskiemu ks. Parafiniuk. – Wybrzmiewa różnica między wszystkimi kontekstami, w których żyjemy. Mamy tutaj rektora seminarium greckokatolickiego ze Lwowa, który ma ponad dwustu kleryków w swoim seminarium, co równe jest sumie kleryków w wielu krajach europejskich. To zróżnicowanie bardzo mocno widać i ono jest strona 5


POWOŁANEWSY \ e-eSPe 134 (02/2019)

bogactwem tego spotkania; to że możemy się dzielić i zauważać różnice kontekstów, w których żyjemy. Ale przy tym wszystkim zależy nam na jednym – pomocy młodym w odkrywaniu powołania i prowadzeniu ich do Chrystusa”.

Franciszek: „powołanie” nie jest słowem przeterminowanym Uczestnicy Europejskiego Kongresu Powołaniowego zostali przyjęci na specjalnej audiencji przez papieża Franciszka. W czasie spotkania Ojciec Święty przypomniał, że wymazywanie ze słownika wiary słowa „powołanie” oznacza okaleczanie leksykonu, co prędzej czy później sprawi, że nie będziemy się rozumieć. Franciszek zauważył, że choć sam zna niektóre wspólnoty kościelne, które wyeliminowały ten termin ze swego słownictwa, bojąc się, że odstraszą nim młodych, to „powołanie” jednak nie jest słowem przeterminowanym.

Papież Franciszek – fot. pixabay.com

strona 6


POWOŁANEWSY \ e-eSPe 134 (02/2019)

Uczestników kongresu papież zachęcił, by pracując na „starym kontynencie” wierzyli, że „wszystko, czego dotknie Jezus, staje się młode, staje się nowe, napełnia się życiem”. Przygotowane wcześniej przemówienie Franciszek przekazał do medytacji uczestnikom audiencji i podzielił się z nimi improwizowaną refleksją. Papież przypomniał, że praca powołaniowa, „to nie łapanka nowych członków do naszego klubu”, ale pociąganie ludzi do Jezusa. Podkreślił, że nie może być mowy o takich wypaczeniach jak „przemyt nowicjuszek”, czyli błędna praktyka niektórych europejskich zakonów, które jeździły w latach ’90 XX w. po nowe siostry np. na Filipiny. Same jednak na tym terenie nie pracowały i nie miały tam swoich domów. Franciszek wskazał na znaczenie prowadzenia cierpliwego dialogu z młodymi, słuchania ich, a przede wszystkim mówienia zrozumiałym dla młodzieży językiem. „Niejednokrotnie jesteśmy przyzwyczajeni mówić do młodzieży w ten sam sposób, jak zwracamy się do dorosłych. Dla nich nasz język to często «esperanto» i jest to prawdziwie «esperanto», ponieważ nie rozumieją nas za grosz. Trzeba zrozumieć ich język, który jest językiem ubogim w komunię, ponieważ oni wiele wiedzą o komunikowaniu, ale nie komunikują. Komunikacja z młodzieżą, to jest chyba nasze największe wyzwanie – mówił Franciszek. – Jest to bardzo delikatne zadanie, wręcz filigranowe. Trzeba to robić krok za krokiem. Musimy także zrozumieć, co to znaczy dla ludzi młodych «być ciągle w kontakcie» i gdzie zatraciła się ich zdolność wchodzenia w głąb siebie. To nie jest proste, ale nie możemy wychodzić do nich uprzedzeni i narzucać im jedynie doktryny słowami: «Musisz tak zrobić». Nie, trzeba im towarzyszyć, prowadzić ich i pomagać, by spotkanie z Panem pokazało im ich drogę w życiu”. W przekazanym tekście papież wskazał uczestnikom Europejskiego Kongresu Powołaniowego trzy główne linie ich dalszej pracy: świętość, czyli wezwanie, które nadaje sens drodze całego życia; wspólnotę, jako humus powołań w Kościele; i samo „powołanie”, jako słowo-klucz, o który trzeba się troszczyć, strona 7


POWOŁANEWSY \ e-eSPe 134 (02/2019)

łącząc go z radością, wolnością i byciem razem, po to, by ostatecznie wybrać swą specyficzną konsekrację. Franciszek przypomniał, że powołanie jest drogą, która trwa całe życie i nigdy nie jest tylko indywidualną przygodą, tylko realizowaną we wspólnocie Kościoła. Franciszek wskazał, że „prawdą jest to, iż słowo «powołanie» może budzić w młodych lęk, ponieważ często bywa mylone z projektem odbierającym wolność. Tymczasem Bóg dogłębnie szanuje wolność każdego”. Zachęcił, by o tym „pamiętać szczególnie wówczas, gdy towarzyszenie osobiste czy wspólnotowe rozbudza mechanizm zależności, czy, co jeszcze gorsze, plagiatu”. Jest to bardzo groźne, ponieważ uniemożliwia wzrost i konsolidację wolności, przydusza życie, czyniąc je niedojrzałym. Ojciec Święty podkreślił, że „powołanie rozpoznaje się wychodząc od rzeczywistości, słuchania Słowa Bożego i historii; wsłuchiwania się w marzenia, które inspirują decyzje; aż po pełne zadziwienie, odkrycie, że to czego naprawdę pragniemy, jest także tym, czego Bóg chce od nas”. Papież zauważył, że duszpasterstwo powołaniowe nie może być zadaniem tylko wyznaczonych liderów, ale całej wspólnoty. Za będącą owocem synodu o młodzieży adhortacją „Christus vivit” przypomniał, że „wszelkie duszpasterstwo jest duszpasterstwem powołaniowym, wszelka formacja jest powołaniowa i wszelka duchowość jest powołaniowa”. Do uczestników Europejskiego Kongresu Powołaniowego zaapelował też, by nie obawiali się głosić powołania do życia konsekrowanego i kapłańskiego, ponieważ Kościół bardzo tego potrzebuje. Z E Ś W I ATA

Ksiądz – ojciec czterech księży skończył 100 lat Jest katolickim księdzem i właśnie skończył sto lat. Ma czterech synów i wszyscy też są księżmi. To niesamowita historia ks. Probo Vaccariniego, który mimo sędziwego wieku wciąż jest proboszczem i aktywnie angażuje się w życie parafii. strona 8


POWOŁANEWSY \ e-eSPe 134 (02/2019)

„Tatę najtrudniej jest wyciągnąć z konfesjonału. Wciąż odprawia Msze, udziela ślubów, chrzci dzieci i prowadzi pogrzeby” – mówi ks. Francesco, który święcenia przyjął jako pierwszy w rodzinie. Przyznaje, że wiara zawsze była w ich domu bardzo ważna. „Gdy tata po powrocie z San Giovanni Rotondo powiedział, że chce zostać kapłanem najpierw przypomnieliśmy mu, że bardziej powinien myśleć o emeryturze, ale gdy trwał przy swoim, bardzo mu dopingowaliśmy” – wyznaje.

Ks. Probo Vaccarini

Probo Vaccarini urodził się 4 czerwca 1919 r. Po udziale w kampanii rosyjskiej w czasie II wojny światowej, skończył szkołę i całe lata pracował jako geodeta. Z małżeństwa z Anną Marią miał siedmioro dzieci. Trzy córki założyły rodziny, a wszyscy synowie wybrali drogę służby Bogu i zostali kapłanami. Żona zmarła, gdy miał 51 lat. Coraz mocniej zaczął angażować się w życie Kościoła najpierw został akolitą, a następnie diakonem stałym. Ponieważ był wielkim czcicielem św. ojca Pio, którego poznał, jako dziecko i który był jego kierownikiem duchowym, organizował też pielgrzymki do San Giovanni Rotondo. Właśnie tam, w czasie Mszy poczuł, że Bóg chce, aby został kapłanem. „Dzieciom mój pomysł się spodobał i bardzo mi pomagały, bym mógł zrealizować swój cel” – mówi ks. Vaccarini. Święcenia przyjął jako 69-latek. W tym celu strona 9


POWOŁANEWSY \ e-eSPe 134 (02/2019)

otrzymał specjalne pozwolenie Stolicy Apostolskiej. „Mam na karku 30 lat kapłaństwa, a wciąż czuję radość i entuzjazm, jak w dniu święceń” – wyznaje. Uroczystości jubileuszowe odbyły się w katedrze w Rimini, mieście, z którym związał całe swe życie. Przewodniczył im miejscowy ordynariusz, a przy ołtarzu razem ze stuletnim ojcem stanęli czterej synowie-kapłani. „Cały czas powtarza nam księżom: «módlcie się, bez modlitwy nie istniejemy». Do modlitwy mobilizuje też ludzi, dla których jest kierownikiem duchowym, a są ich całe rzesze” – mówi bp Francesco Lambiasi, który przewodniczył jubileuszowej Mszy. „Ks. Probo jest dla nas ojcem, prawdziwym patriarchą. Ma na swym koncie kilka rekordów, z powodu których powinien trafić do Księgi Guinnessa. Po pierwsze jest księdzem i ma czterech synów księży, ponadto przyjął wszystkie siedem sakramentów. Jest też pierwszym synem duchowym ojca Pio, który zdobył dwa wcześniej wspomniane rekordy – mówił Radiu Watykańskiemu bp Lambiasi. – W realia naszej diecezji wnosi świadectwo pięknego życia chrześcijańskiego, a także ojcostwa – ma naprawdę wiele duchowych dzieci, które prowadzi. Jest też przykładem niesamowitego kapłańskiego braterstwa. Jest to naprawdę wielki dar, którym nas obdarza. Życzymy mu, by nadal kontynuował swą posługę wchodząc w kolejne stulecie swego życia”.

Seminarium duchowne z tysiącem kleryków „Nasz Kościół lokalny ma dziś charakter misyjny i wysłał dotychczas ponad 500 kapłanów i osób zakonnych jako misjonarzy do różnych części Indonezji i świata” – powiedział biskup diecezji Maumere na wyspie Flores, Ewaldus Martinus Sedu. W rozmowie z watykańską agencją misyjną Fides wyraził radość z licznych powołań do życia kapłańskiego i zakonnego. „Jest to wielkie błogosławieństwo Pańskie” – stwierdził hierarcha, podkreślając jednocześnie, że kolebką tych powołań jest rodzina. W Maumere działa jedno z największych na świecie seminariów duchownych (zarazem instytut formacji z filozofii i teologii), w którym kształci się ponad tysiąc studentów. strona 10


POWOŁANEWSY \ e-eSPe 134 (02/2019)

Figura Matki Bożej w Maumere na wyspie Flores

„Nasze rodziny katolickie przeżywają wiarę pobożnie i głęboko, przystępują do sakramentów, praktykują dzieła miłosierdzia” – mówił z zadowoleniem biskup. Zaznaczył, że właśnie w tym środowisku „może wzrastać ziarno powołania Bożego”. Flores – wyspa położona w centrum archipelagu indonezyjskiego, w prowincji Nusa Tenggara Wschodnia – jest uważana za „katolickie serce Indonezji”. To tam znajduje się duża część katolików tego kraju o wyraźnej przewadze muzułmanów (85 proc. około 265-milionowej jego ludności). Bp Sedu stoi na czele diecezji, w której katolicy stanowią ponad 87 proc. miejscowych mieszkańców: 300 tysięcy na 340 tys. osób zamieszkujących ten obszar. „W naszej wspólnocie jest dużo zgromadzeń zakonnych męskich i żeńskich: werbiści, pasjoniści, jezuici, franciszkanie, kamilianie, rogacjoniści i wiele innych” – wylicza ordynariusz. Podkreślił, że wspólnota jest żywa i dynamiczna z licznymi, kwitnącymi powołaniami do życia konsekrowanego. strona 11


POWOŁANEWSY \ e-eSPe 134 (02/2019)

„Jesteśmy zaangażowani w dzieło oświaty, w działalność społeczną, ale sprawą najważniejszą jest świadectwo Ewangelii w rodzinie. Wszystko rodzi się tutaj” – podkreślił 55-letni hierarcha, który tą diecezją kieruje niespełna rok, od września ub.r. Kościół katolicki skupia obecnie około 3 proc. mieszkańców Indonezji, złożonej z 17 tys. wysp. Tworzy go ok. 8 mln wiernych, mieszkających w 37 diecezjach. Chrześcijanie innych wyznań, głównie protestanci różnych odłamów, stanowią ponad 6 proc. ludności kraju. Z POLSKI

Święcenia kapłańskie na oddziale onkologicznym Ks. Michał Łos FDP odprawiający mszę św. w szpitalnym łóżku – fot. facebook.com-orionepl

24 maja na łóżku szpitalnym oddziału onkologicznego w Szpitalu Wojskowym w Warszawie bardzo ciężko chory Michał, kleryk Zgromadzenia Księży Orionistów z rąk bp. Marka Solarczyka przyjął święcenia diakonatu i prezbiteratu. Ks. Biskup podkreślił, że Boże Słowo przypomniało, że największym znakiem miłości Boga jest dar życia, który możemy różnie realizować. W pierwszym czytaniu widzieliśmy posługę Pawła i Barnaby, którzy zanieśli orędzie Boga do innych. „Ty – zwrócił się do kl. Michała – dzisiaj też niesiesz to orędzie przez te środki dla braci w Zgromadzeniu i nie tylko. Przez ten sakrament będziesz tak wyjątkowo włączony w tajemnicę Chrystusa Kapłana”.

Następnie przez prosty i zwyczajny gest nałożenia rąk i modlitwę konsekracyjną biskup udzielił Michałowi najpierw święceń diakonatu, a następnie święceń prezbiteratu. strona 12


POWOŁANEWSY \ e-eSPe 134 (02/2019)

Przełożony prowincjalny ks. Krzysztof Miś FDP podziękował w imieniu całej rodziny zakonnej za dar, na który tak bardzo czekał ks. Michał. Na zakończenie ks. Michał Łos FDP przez nałożenie swoich namaszczonych rąk udzielił błogosławieństwa bp. Markowi, współbraciom obecnym na mszy św. oraz swoim bliskim. Był to moment szczególnie wzruszający, który pokazał, że cud kapłaństwa stał się rzeczywistością w życiu Michała. Ks. Tarcisio Vieira FDP, przełożony generalny, prosił wszystkich członków, przyjaciół i dobrodziejów, aby w trakcie święceń całe Zgromadzenie Księży Orionistów w Polsce i na świecie łączyło się duchowo i modliło się za ks. Michała. Dzień wcześniej kl. Michał złożył śluby wieczyste w Zgromadzeniu Zakonnym Małe Dzieło Boskiej Opatrzności. Ceremonia przebiegła w atmosferze bardzo głębokiej duchowości. Wszystko to dzięki papieżowi Franciszkowi, który odpowiadając na pismo przełożonego generalnego zgromadzenia orionistów udzielił wszelkich niezbędnych dyspens. Dzięki informacjom w mediach społecznościowych – m.in. święcenia były transmitowane na Facebooku – wiele osób śledziło historię ks. Michała i wspierało

Ks. Michał Łos FDP udziela prymicyjnego błogosławieństwa prezydentowi Andrzejowi Dudzie – fot. facebook.com-orionepl

strona 13


POWOŁANEWSY \ e-eSPe 134 (02/2019)

go życzliwym słowem i gorliwą modlitwą. 7 czerwca, w dniu urodzin neoprezbitera, odwiedził go sam prezydent Andrzej Duda. Na zakończenie spotkania ks. Michał udzielił panu prezydentowi prymicyjnego błogosławieństwa. Przed Wielkanocą u kleryka ostatniego roku Wyższego Seminarium Duchownego Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego w Ołtarzewie (gdzie uczą się również przyszli orioniści) zdiagnozowano nowotwór. Choroba zaczęła szybko postępować. Młody kleryk zdecydował, że chce, aby śluby zakonne i święcenia zostały przyspieszone – jego marzeniem było odprawienie choćby jednej mszy św. „Kapłaństwo jest darem i cudem. Pamiętajmy o tym” – podkreślają księża orioniści. Ks. Michał zmarł 17 czerwca. W czasie uroczystości pogrzebowych, ks. Krzysztof Miś FDP powiedział, że „historia jego powołania, pragnienie kapłaństwa, jest dla nas, którzy zostaliśmy, testamentem, który musimy podjąć, prosząc, modląc się o powołania do służby Bożej”.

Autorzy „eSPe” przełożonymi pijarów i pijarek w Polsce O. Mateusz Pindelski SP został wybrany prowincjałem Polskiej Prowincji Pijarów, a s. Katarzyna Śledź SP została mianowana przełożoną Polskiej Delegatury Sióstr Pijarek. Ojciec Mateusz Pindelski pochodzi z Krakowa, ma 43 lata. Jest absolwentem krakowskiego liceum pijarów. Po maturze wstąpił do Zakonu Pijarów, składając pierwsze śluby zakonne w 1995 r. Następnie ukończył studia strona 14


POWOŁANEWSY \ e-eSPe 134 (02/2019)

filozoficzno-teologiczne na Instytucie Teologicznym Księży Misjonarzy w Krakowie i na Papieskim Uniwersytecie Salezjańskim w Rzymie, po których w 2002 r. przyjął święcenia kapłańskie. Studiował także polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim, uzyskując stopień doktora nauk humanistycznych. W latach 2000-2007 był redaktorem naczelnym wydawanego przez pijarów czasopisma „eSPe”, a od roku 2009 do 2015 pełnił w Zakonie obowiązki Asystenta Generalnego dla Włoch i Europy Środkowej oraz Postulatora Generalnego. Po powrocie do Polski kontynuował pracę wychowawczą jako katecheta, nauczyciel i duszpasterz w pijarskim liceum w Krakowie. Siostra Katarzyna Śledź pochodzi z Siedlec, gdzie się urodziła, uczyła i poszukiwała swojej życiowej drogi. „Pewnego dnia cichy przyjaciel zamówił dla mnie prenumeratę „eSPe” – pijarskiego pisma dla młodzieży. Tak poznałam Siostry Pijarki, do których dołączyłam zaraz po ukończeniu studiów w 2001 r. Wtedy zaczęła się najwspanialsza przygoda mojego życia. Przyszło to, co niespodziewane, niezaplanowane oraz przerastające możliwości i siły, ale zachwycające, dające radość i pokój, niezbędne do życia – przyjaźń z Jezusem” – mówi o historii swojego powołania s. Katarzyna. Charyzmat pijarski realizowała m.in. jako wychowawczyni jednej z klas gimnazjum i katechetka. Była także odpowiedzialna za duszpasterstwo powołań – pomagała innym w odkrywaniu ich własnej drogi – „jedynego i niepowtarzalnego przepisu na szczęście, na życiową przygodę – z Bogiem”. Jest autorką „Listów o powołaniu” – rubryki w „eSPe”, w ramach której odpowiada na listy dziewcząt dotyczące problematyki powołaniowej. Źródła: Vatican News, Katolicka Agencja Informacyjna, Orione.pl, Pijarzy.pl., Pijarki.pl, MojePowolanie.pl

strona 15


\\temat numeru

TEMAT NUMERU \ e-eSPe 134 (02/2019)

YouTube to moje powołanie ROZMAWIAŁ PRZEMYSŁAW RADZYŃSKI

Mikołaj Kapusta – fot. Archiwum prywatne

strona 16


TEMAT NUMERU \ e-eSPe 134 (02/2019)

„To, co robię dziś, nazwałbym połączeniem dwóch pasji – pasji teologicznej i nagrywania filmików w specyficznej formie” – mówi Mikołaj Kapusta, który prowadzi na YouTubie kanał „Dobra Nowina”.

\\Od czego zaczęła się Twoja przygoda z YouTube’em i kanałem „Dobra Nowina”? To, co robię dziś, nazwałbym połączeniem dwóch pasji – pasji teologicznej i nagrywania filmików w specyficznej formie. YouTube mnie interesował i myślałem o tym, żeby wykorzystać ten kanał do głoszenia Dobrej Nowiny, ale najpierw poszedłem na studia teologiczne. Dopiero w ich trakcie stwierdziłem, że będę się spełniał jako teolog na YouTubie.

Mikołaj Kapusta – fot. Archiwum prywatne

strona 17


TEMAT NUMERU \ e-eSPe 134 (02/2019)

\\Twój kanał ma pięć lat. Jak w tym czasie zmieniło się Twoje myślenie o obecności na YouTubie? Mam wrażenie, że im więcej ludzi mnie ogląda – projekt „Dobra Nowina” rozwija się systematycznie – tym więcej odpowiedzialności czuję na sobie. Odpowiedzialności za to, co mówię. Pierwszy film, który nagrałem bardzo się „rozszedł” i już wtedy wiedziałem, że muszę zwracać uwagę na to, co robię i mówię na YouTubie. W mediach społecznościowych nie tylko treść słów się liczy, ale bardzo dużo zależy także od formy. Jeśli miałbym podsumować pięć lat mojej obecności na YouTubie, to powiedziałbym, że był to czas rozwijania świadomości, jak wpływam na ludzi, przez to co i jak robię. \\Jaki wpływ działalność wirtualna ma na Twoje życie w realu? Ogromny. Wielkim cudem jest to w moich oczach. Jestem, a na pewno będę, w stanie się z tego utrzymać. Dzięki samozatrudnieniu mogę osobiście decydować o czasie i kierunku swoich działań. Tematyka mojego kanału jest specyficzna. Zaczynam rozumieć np. księży, którzy codziennie muszą podzielić się swoją refleksją, wyciągać nowe wnioski Mikołaj Kapusta – fot. Archiwum prywatne

strona 18


TEMAT NUMERU \ e-eSPe 134 (02/2019)

i przemyślenia na temat Słowa Bożego, a jest to bardzo trudne. Wydaje mi się, że zupełnie naturalnym stanem dla chrześcijanina powinno być życie duchowe bardzo spokojne i rozłożone na lata. Człowiek powinien w wielkim spokoju przeżywać kolejne prawdy duchowe. Dla osoby głoszącej wielką trudnością jest potrzeba wyciągania czegoś ciągle nowego i życia tym na codzień. Taka praca potrafi być nużąca, ale jest równocześnie wielkim przywilejem, dlatego absolutnie nie narzekam i jestem przeszczęśliwy. \\Czyli można powiedzieć, że w najbliższym czasie YouTube jest i będzie Twoją pracą. Marzę o tym i wszystko na to wskazuje, że tak będzie. \\Kiedy pytałem o wpływ Twojej działalności wirtualnej na rzeczywistość realną, to miałem też na myśli fakt, że bywasz zapraszany na różne spotkania. Aktualnie o tym intensywnie myślę. Jestem przekonany, że w tego typu spotkaniach mogę być zastąpiony – jest przecież wielu rekolekcjonistów, ewangelizatorów i katechetów. Inaczej jest natomiast z filmami, które tworzę do internetu – one są dynamicznie zmontowane, ta treść i w tej formie prawie jest nieobecna na YouTubie. Myślę, że jestem bardziej potrzebny w tej sferze. Ale wiele spotkań, w których wziąłem udział dały mi pewność, że nie uciekam od ludzi. Sprawdziłem się i w takiej formie. Wiele też tym wyjazdom zawdzięczam. Poznałem ludzi, którzy na ogół są po drugiej stronie kamery. Teraz chcę się skupić na tym w czym – tak uważam – jestem najlepszy, czyli na formie dynamicznych filmów na YouTubie. \\Można powiedzieć, że YouTube stał się Twoim powołaniem? Myślę, że to jest powołanie. Bóg daje mi znaki potwierdzające. Kiedy wrzucę jakiś film, to chwilę później pojawiają się filmy o podobnej tematyce u innych głoszących, albo używają tych samych sformułowań. Zdroworozsądkowo patrzę też na swoje talenty, w które wyposażył mnie Pan Bóg – staram się strona 19


TEMAT NUMERU \ e-eSPe 134 (02/2019)

Mikołaj Kapusta – fot. Archiwum prywatne

ich nie zakopywać, ale pomnażać w jak najlepszy sposób, według swoich zdolności. \\Wśród filmików na Twoim kanale można znaleźć też „Jak odnaleźć swoje powołanie – 7 kroków”. Jak Ty rozeznałeś czy rozeznawałeś swoje powołanie? To jest bardzo trudne pytanie. Do dzisiaj się nad tym zastanawiam. Z jednej strony wydaje się, że człowiek powinien iść za swoimi pragnieniami. Czyli, jeśli chce być w małżeństwie, jeśli tego pragnie, to powinien za tym iść. Z drugiej strony mamy też historię Jonasza. Pewnie Bóg w jego sercu głęboko zapisał pragnienie, żeby pójść do Niniwy i ją nawracać, ale po ludzko się tego bał. Początkowo można by uważać, że miał powołanie sprzeczne ze swoim pragnieniem, bo uciekał w drugą stronę. strona 20


TEMAT NUMERU \ e-eSPe 134 (02/2019)

Św. Paweł w Liście do Rzymian powiedział, że pożądanie wypływające z ciała sprowadza śmierć, pożądanie zaś z Ducha daje życie i pokój (por. Rz 8, 6). I tak naprawdę powinno wyglądać rozeznawanie chrześcijanina – powinien zaglądać w siebie, najgłębiej jak tylko może, korzystając z czasu wyciszenia i modlitwy, a także z pomocy Kościoła, zwłaszcza tych, którzy są „starsi w Chrystusie”. Ale powinien też wiedzieć, co daje mu najwięcej życia i pokoju. W taki sposób Paweł rozeznawał czy ma iść, czy nie do Azji, albo do Hiszpanii. Podsumowując: sam do końca nie wiem, jak to powinno wyglądać, ale jestem pewien, że potrzeba wielkiego skupienia i spokoju, wejrzenia w siebie, bo na pewno Bóg chce, żebyśmy byli szczęśliwi. Myślę, że Bóg nie powołuje do czegoś, co jest wbrew pragnieniom danej osoby. \\Jak sam YouTube może pomagać w rozeznawaniu powołania. Pytam „jak?”, bo wiem, że pomaga. Mówisz np. o tym, że pisali do Ciebie klerycy, którzy zdecydowali się na seminarium m.in. po tym, jak obejrzeli jeden z Twoich filmików. Chodzi konkretnie o film „Jak rozeznać wolę Bożą – 10 sposobów”. Pewnie ten chłopak skorzystał z kilku, albo wszystkich metod rozeznawania, o których mówiłem i stwierdził na podstawie obserwacji swojego życia, że chce iść do zakonu czy seminarium. Natomiast myślę, że bardzo trudno podjąć jakąś decyzję w sprawie swojego powołania patrząc tylko na YouTube. Przykro na to zwracać uwagę, ale mam wrażenie, że kiedy mówi się o różnych powołaniach, to często brakuje uczciwości. Przedstawiciele różnych powołań zachęcając do drogi, którą sami podążają nie przedstawiają jej dokładnie. Robią to oczywiście w najlepszej intencji, bo zachęcanie młodych jest ich zadaniem – sami zresztą wiedzą, że w przeszłości takiej zachęty potrzebowali. To dotyczy tak życia kapłańskiego, konsekrowanego, jak i małżeńskiego. Często pomija się natomiast krzyż, który towarzyszy każdemu z tych powołań.

strona 21


TEMAT NUMERU \ e-eSPe 134 (02/2019)

Mikołaj Kapusta – fot. Archiwum prywatne

Oczywiście zachęcam do korzystania z YouTube’a w sprawie rozeznawania swojej życiowej drogi. Warto słuchać świadectw różnych osób. Ale trzeba być przy tym bardzo czujnym – pytać wprost o problemy, o najgorsze momenty i badać, czy ludzie szczerze na ten temat mówią. Dobrze by było, żeby każdy dokładnie wiedział, w co się pakuje. \\Na co Ty byś zwracał uwagę, przed czym byś przestrzegał? Boję się, że to co powiem będzie kontrowersyjne, ale ponieważ jestem świeckim youtuberem mogę mówić, co myślę. Myślę, że jest jedna prosta zasada, którą warto w tej kwestii stosować. Im ktoś z większą pewnością mówi o czymś, tym mniej powinniśmy mu ufać. Świat naprawdę jest skomplikowany. Historie ludzi są naprawdę różne. Biblia pokazuje, że Bóg przykłada do każdego człowieka inną miarę. Trzeba mieć dystans do ludzi, którzy z wielką pewnością głoszą niektóre rzeczy. Trzeba z podwójną czy nawet potrójną ostrożnością szukać obiektywizmu i patrzyć czy ktoś jest w stanie przedstawić np. argumenty drugiej strony. Jeśli ktoś zna moje filmy, to może mieć wrażenie, że mówię o sobie (śmiech), ale staram się sam praktykować taką postawę. Uważam, że staram się strona 22


TEMAT NUMERU \ e-eSPe 134 (02/2019)

być dość obiektywny – potrafię kogoś pochwalić za dobre rzeczy, a skrytykować za złe. Ale ciagle walczę o to, żeby znać swoje miejsce w szeregu. Często ludzie pytają, co sądzę o tym, czy o tamtym. Jako świeżo upieczony magister teologii odmawiam odpowiedzi na takie pytania, bo tu potrzeba pokory. \\Sam sięgasz po YouTube w jakim celu? Najczęściej dla rozrywki. Inspirują mnie głównie kanały anglojęzyczne. Bardzo lubię oglądać youtuberów albo największych, albo z największą renomą pod względem jakości ich filmów, nawet jeśli ich treści są niegodne polecenia. Inspiruję się w wymiarze technicznym. Jeśli chodzi o sprawy duchowe, to dobrze przyswajam treści, które prezentują protestanci i staram się tłumaczyć katolikom, co protestanci myślą, albo gdzie są w zgodzie z Kościołem katolickim – nie wiem dlaczego, ale czuję się w tym dobrze i ostatnio przestałem się tego bać. Lubię też słuchać abp. Grzegorza Rysia – to chyba jedyny polski katolik, którego słucham na YouTubie. \\Z okazji 5 lat swojej obecności na YouTubie i 30 tys. subskrypcji zapytałeś swoich widzów, jakie są ich oczekiwania co do Twojego kanału. Generalnie potwierdzają, że bardzo dobrze robię to, co robię; że sam dobrze obieram kierunek i po prostu mam kontynuować swoje dzieło. Od początku czuję się powołany do tego, żeby zachęcać ludzi do Słowa Bożego. Katolików zachęcić z powrotem, bo często oddają się innym lekturom duchowym, a zapominają o tej fundamentalnej i obowiązkowej, gdzie jest jedyne objawienie, w które katolik powinien wierzyć. Ale także protestantom chcę pokazać, że wcale nie jesteśmy oderwani od Słowa, a ateistom, że to nieprawda, że nie znamy tego „podstawowego dla nas dokumentu”. Na swoim kanale zajmowałem się także różnymi zjawiskami pojawiającymi się w Kościele, ale teraz chcę zwrócić się zupełnie w kierunku Słowa Bożego, zachęcać ludzi do jego lektury, tłumaczyć co w nim jest, jak je rozumieć, żeby każdy mógł się nad nim pochylać i czerpać z niego dla siebie to, co do życia najbardziej potrzebne.

strona 23


rekolekcje

dla dziewczyn

20 - 22 WRZEŚNIA*

Kraków

SIO STR Y PIJ ARK I zapr asza ją

info & zgłoszenia**:szukam@pijarki.pl www.pijarki.pl * 16+ ** należy podać imię i nazwisko,wiek i skąd przyjedziesz



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.