Magazyn Instalatora 4/2016

Page 1

nakład 11 115

01 4. 2

miesięcznik informacyjno-techniczny

nr 4 (212), kwiecień 2016

6

ISSN 1505 - 8336

l Ring „MI”:

solary i ogniwa PV

l Kotły stałopalne

problemy z rozruchem

l Ogrzewanie hybrydowe l Z piłą w kanale l Powietrzne PC l Wspomaganie wyciągu l Zaprawy w instalacjach l Ogranicznik powrotu




Treść numeru

Szanowni Czytelnicy Jeszcze jakiś czas temu kolektory słoneczne były traktowane w Polsce jako technologiczna ciekawostka. Brakowało wiedzy na ich temat, a i niewiele osób decydowało się na ich montaż we własnym domu. Podobnie rzecz miała się z fotowoltaiką. Teraz sytuacja zmieniła się diametralnie. Urządzenia te są coraz chętniej uwzględniane podczas projektowania instalacji grzewczej. Trzeba tu podkreślić, że kwestie związane z dofinansowaniem czy też należyte uregulowania prawne (szczególnie jeśli chodzi o fotowoltaikę) na pewno pomogłyby jeszcze bardziej rozwinąć się tym branżom. Decydując się na instalację wykorzystującą kolektory słoneczne, inwestorzy często stoją przed problemem, czy wybrać kolektory płaskie czy próżniowe? Jakiego typu absorber jest lepszy? Jaka jest wydajność? Czym się różnią kolektory słoneczne poszczególnych producentów? Pytań jest wiele. Dlatego wracamy do tych tematów, także w artykułach ringowych, aby autorzy mogli odpowiedzieć na wiele ważnych pytań, także z zakresu fotowoltaiki, w oparciu o swoje konkretne rozwiązania. Przytoczę w tym miejscu argument użyty przez autora jednego z artykułów ringowych: „Panele chronione są także warstwą folii EVA. To najlepszy materiał ochronny i jeden z bardzo ważnych elementów budowy panelu, który szczelnie izoluje połączone moduły. Charakteryzuje się wysoką przepuszczalnością światła, jest bardzo odporna na promieniowanie UV i uszkodzenia mechaniczne oraz chroni ogniwa przed działaniem niekorzystnych warunków atmosferycznych. Skład folii EVA gwarantuje także brak zjawiska PID”. Czy lepszy jest kocioł z zasobnikiem c.w.u. czy ten bez zasobnika? Jakie są ich wady i zalety? Co przemawia za zastosowaniem w konkretnych sytuacjach tego, a nie innego rozwiązania? Czym się kierować, doradzając inwestorowi urządzenie grzewcze? Między innymi na te pytania postarają się odpowiedzieć eksperci w kolejnym branżowym dwugłosie z serii „Jestem za, a nawet przeciw...” (s. 16-17). Jak pisze w artykule pt. „Na wylocie...” (s. 62-63): „Nie trzeba nikogo przekonywać, że niedrożny komin wręcz uniemożliwia prawidłowe prowadzenie procesu grzewczego. Na tym polu wiele do powiedzenia mają kominiarze, którzy wykonują systematycznie przeglądy, czyszczenia, naprawy itd.”. Autor sugeruje zastosowanie wentylatorów wspomagających ciąg kominowy, dzięki którym można ograniczyć zużycie paliwa (a także emisję szkodliwych pyłów i gazów). Rozwiązanie to ma także inne zalety. Jakie? Zapraszam do lektury... Sławomir Bibulski

4

Na okładce: © Federico Rostagno/123RF.com


l

Ring „MI”: kolektory słoneczne i fotowoltaika s. 6-15

l Ciepła woda komfortowa (Jestem za, a nawet przeciw...) s. 16 l Ogrzewanie hybrydowe s. 18 l Instalacje pod napięciem (Fotowoltaika bez tajemnic - 4) s. 21l Odnawianie paragrafów (Ustawa o OZE) s. 24 l Poczta „Magazynu Instalatora” s. 27 l Koszty ogrzewania pompą ciepła s. 28 l Łączenie pętli (Zewnętrzne sieci preizolowane) s. 30 l Ogranicznik powrotu (Ogrzewanie płaszczyznowe) s. 32 l Problemy z rozruchem (Kotły na paliwo stałe) s. 34 l Pompa ciepła po sezonie grzewczym s. 37 l Szkolenia BHP s. 38 l Wymienniki ciepła s. 40 l Nowości w „MI” s. 42 l Armatura na medal (strona sponsorowana firmy Herz) s. 44 l Specjaliści od ogrzewania (strona sponsorowana firmy Viadrus) s. 45 l

Narzędzia instalatora s. 50

l Przechwyt olejów (Separatory substancji ropopochodnych) s. 46 l Zatrzymywać! Ale z sensem... (Woda opadowa w zbiorniku retencyjnym) s. 48 l Diament w kanale (Nowoczesne narzędzia do cięcia rur żeliwnych i stalowych) s. 50 l Wanny na Krecie (Jak to dawniej bywało...) s. 52 l Co tam Panie w „polityce”? s. 53 l Rękaw w rurociągu (Technologie bezwykopowe) s. 56 l Eksperymenty na zaprawach (Chemia budowlana) s. 58

l

Wywietrzniki grawitacyjne s. 64

ISSN 1505 - 8336

l Wentylacja i jakość powietrza s. 60 l Sztuczny ciąg kominowy s. 62 l Efektywność wywietrzników s. 64 l Atrakcyjny chłód s. 66 l Odpowiadam, bo wypada... s. 68

4 . 2

01 6

www.instalator.pl

Nakład: 11 115 egzemplarzy Wydawca: Wydawnictwo „TECHNIKA BUDOWLANA“ Sp. z o.o., 80-156 Gdańsk, ul. marsz. F. Focha 7/4. Redaktor naczelny Sławomir Bibulski (s.bibulski@instalator.pl) Z-ca redaktora naczelnego Sławomir Świeczkowski (redakcja-mi@instalator.pl), kom. +48 501 67 49 70. Sekretarz redakcji Adam Specht Marketing Ewa Zawada (marketing-mi@instalator.pl), tel./fax +48 58 306 29 27, 58 306 29 75, kom. +48 502 74 87 41. Kontakt skype: redakcja_magazynu_instalatora Adres redakcji: 80-156 Gdańsk, ul. marsz. F. Focha 7/5. Ilustracje: Robert Bąk. Materiałów niezamówionych nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania tekstów. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń.

5


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Ring „Magazynu Instalatora“ to miejsce, gdzie odbywa się „walka“ fachowców na argumenty. Każdy biorący udział w starciu broni swoich doświadczeń (i przeświadczeń...), swojego chlebodawcy bądź sponsora, swojej wiedzy i wiary. Przedmiotem „sporu“ będą technologie, materiały, narzędzia, metody, produkty, teorie - słowem wszystko, co czasem różni ludzi z branży instalatorskiej. Każdy z autorów jest oczywiście świadomy, iż występuje na ringu. W maju na ringu: kotły na paliwa stałe...

Dziś na ringu „MI”: OZE - instalacja solarna ciepła woda, kolektor, słoneczny, próżniowy

Oventrop Przygotowanie ciepłej wody wraz z ogrzewaniem budynku stanowi największą część kosztów jego eksploatacji. W jaki sposób można je obniżyć? Zastosowanie instalacji solarnej jest jedną z odpowiedzi na tak zadane pytanie. Potencjalne oszczędności w zużyciu energii przy zastosowaniu instalacji solarnej sięgają kilkudziesięciu procent. Oventrop już wiele lat temu rozszerzył swój program sprzedaży o kompletne systemy solarne. Każdego roku program dostaw uzupełniany jest o kolejne produkty z tego segmentu.

Nowe elementy instalacji W ostatnim czasie do oferty firmy wprowadzono m.in. zawór równoważący Hydrocontrol STR do obiegów solarnych, naczynie schładzające oraz elementy do szeregowego łączenia kolektorów w większe układy. W asortymencie firmy znaleźć można - oprócz kolektorów i grup pompowych - również armaturę do instalacji solarnych, solarne grupy bezpieczeństwa, solarne naczynia wzbiorcze i bufory o objętościach 300, 500, 800, 1000 i 1500 l.

pipe) charakteryzują się wysoką sprawnością działania. Zastosowanie najnowocześniejszych technologii i materiałów pozwala uzyskać wysoki poziom sprawności absorpcji energii nawet w mniej sprzyjających warunkach (np. pochmurny dzień). Specjalne antyrefleksyjne szkło kolektora płaskiego ma wysoki współczynnik przenikania światła (do 96%). Zaizolowanie kasety kolektora płaskiego z użyciem wełny mineralnej o grubości 60 mm

pozwala zminimalizować straty ciepła. Dalsze polepszenie parametrów uzyskano dzięki zastosowaniu uszczelnienia EPDM między aluminiową ramą a szybą kolektora. Dzięki istnieniu w kolektorach rurowych próżni izolacyjnej oraz wysokoselektywnej powierzchni absorbera można pozyskać dodatkowe ciepło nawet w przypadPytanie do... Jakie atuty technologiczne stanowią o przewadze naszych kolektorów słonecznych? kach krótkotrwałego lub charakteryzującego się niskim kątem padania promieniowania słonecznego. Wszystkie te czynniki pozwoliły osiągnąć wysoki stopień efektyw-

Atuty oferty Oventrop Zarówno kolektory płaskie, jak i próżniowe (OKP 10 oraz OKP 20, zbudowane z dwuściennych rur typu heat

6

www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

ności, potwierdzony certyfikatem Solar Keymark. Kolektory Oventrop oferują wysoką wydajność przy niewielkich stratach ciśnienia, dzięki czemu możliwe jest łączenie w jednym polu do pięciu kolektorów płaskich i sześciu próżniowych (bez konieczności stosowania układu Tichelmanna, czyli tzw. podłączenia naprzemiennego). Układ taki pozwala na zmniejszenie powierzchni montażowej. Kolektory z oferty Oventrop można montować w układzie pionowym (np. na fasadach budynku) lub na poziomym na dachu, w konstrukcji dachu lub jako wolnostojące. Przy stosowaniu kolektorów OKF-MQ możliwe jest wykonanie większych instalacji, w tym przemysłowych, które umożliwiają zestawianie w jednym polu do dziesięciu kolektorów.

kich elementów instalacji i zapewnienie jej niezawodnego i efektywnego działania. Oferowane sterowniki umożliwiają zarządzanie nawet bardzo rozbudowanymi układami. Funkcjonalność poszczególnych typów regulatorów zależna jest od zastosowanych rozwiązań i oczekiwań użytkownika. W swojej ofercie Oventrop ma sterowniki systemów do przygotowania: l ciepłej wody użytkowej (Regtronic RC), l ciepłej wody użytkowej i wspomagania grzania (Regtronic RC-P, RC-B, RM-B).

Solarne grupy pompowe

Wsparcie techniczne

Oventrop oferuje szeroki wybór solarnych grup pompowych o wspólnej nazwie Regusol, które znajdują zastosowanie w koordynacji działania kolektora z różnego rodzaju zasobnikami buforowymi bądź podgrzewaczami wody użytkowej. Gotowe do montażu i uruchamiania grupy dostarczane są wraz z estetycznymi obudowami izolacyjnymi. Proces produkcyjny każdej grupy solarnej kończy się próbą ciśnieniową, znacząco więc maleje ryzyko wystąpienia nieszczelności i zakłóceń w jej działaniu. Oprócz sprzedaży do hurtu pod własną marką firma Oventrop dostarcza grupy solarne Regusol dla wielu znanych firm oferujących kompletne systemy solarne (w tzw. systemie OEM).

Jakość oferowanych produktów i usług jest od zawsze podstawową dewizą firmy Oventrop. Celem nadrzędnym jest zadowolenie klienta końcowego i zapewnienie jak najlepszej opieki współpracującym z nami instalatorom. W terenie sprzedaż i doradztwo prowadzone jest przez wyspecjalizowany zespół doradców techniczno-handlowych. Ich codzienna praca to wsparcie instalatora i klienta na każdym etapie inwestycji. Na etapie projektowania i doboru urządzeń oraz analizy schematów hydraulicznych instalacji solarnych pomocą służy biuro techniczne firmy.

www.instalator.pl

Zaawansowane sterowanie Grupy solarne w zaawansowanym wykonaniu wyposażone są w nowoczesne sterowniki cyfrowe. Ich zadaniem jest sterowanie pracą wszyst-

Kazimierz Mróz

7


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Ring „MI”: kolektory słoneczne i fotowoltaika kolektor, panel, energia słoneczna, płaski, próżniowy

Buderus Wiedzę o technice słonecznej Buderus zdobywa już od ponad 30 lat. Poszczególne elementy systemu słonecznego to innowacyjne i najnowocześniejsze materiały, perfekcyjnie dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. W ofercie Buderusa znajdują się zarówno kolektory płaskie, jak i kolektory próżniowe. Na efektywność kolektora słonecznego wpływa rodzaj jego powłoki. Płaskie kolektory marki Buderus typu Logasol mają wysokoselektywne absorbery o bardzo dużej efektywności pochłaniania promieniowania słonecznego. Absorber pochłania promieniowanie słoneczne, ale nie oddaje go na zewnątrz, tylko przekazuje do płynu słonecznego za pomocą rurek przepływowych ułożonych na jego powierzchni. Te najważniejsze elementy kolektora zamknięte są w lekkiej ramie i mają izolację zapobiegającą stratom energii cieplnej. Kolektor pokryty jest szybą słoneczną o bardzo wysokim współczynniku przewodzenia promieniowania słonecznego. Ponadto szyba słoneczna bardzo dobrze chroni absorber przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Logasol CKN2.0 to płaski kolektor słoneczny o powierzchni blisko 2 m2, przeznaczony do montażu na połaci dachu skośnego lub na płaskiego. Zapewnia dobre warunki odbioru promieniowania słonecznego i cechuje się małym ciężarem. Maksymalna ilość tego typu kolektorów słonecznych w jednym rzędzie to 10 sztuk.

8

Drugim kolektorem płaskim, należącym do wyższej klasy, jest Logasol SKN4.0. Występuje w dwóch wersjach: do instalacji pionowej lub poziomej. Można go montować na dachu

skośnym zarówno na połaci dachu, jak i w połaci dachu oraz na dachu płaskim a także na fasadzie budynku. Ma większą powierzchnię niż kolektor CKN2.0, ale jednocześnie większy ciężar. W jednym rzędzie można zamontować maksymalnie 10 sztuk kolektorów. W przeciwieństwie do kolektorów płaskich - konstrukcja kolektorów próżniowych złożona jest z systemu rur, w których izolatorem jest próżnia. Dodatkowo, kolektory próżniowe typu Logasol SKR…CPC wyposażone są w lustra, które skupiają promieniowanie słoneczne z różnych kierunków na rurach kolektora. Dzięki temu mogą efektywnie pracować podczas częściowo zachmurzonego nieba. Montaż możliwy jest na dachu skośnym lub płaskim. Buderus oferuje nie tylko same kolektory słoneczne, zapewnia również kompletny system, który z nimi współpracuje. W ofercie można znaleźć dużą gamę zasobników ciepłej wody o różnych pojemnościach oraz zbiorniki wysokospecjalistyczne z tzw. termosyfonem, które zapewnia-

ją bardzo dobre uwarstwienie wody. Dzięki takiemu rozwiązaniu nawet przy niewielkim promieniowaniu słonecznym uzyskuje się gorącą wodę w górnej części zasobnika. Kolejnym elementem systemu są grupy pompowe KS jedno- lub dwudrogowe. W zależności od pola kolektorów dostępne są grupy obsługujące 10, 20 lub nawet 50 kolektorów słonecznych. Automatyka sterująca pracą kolektorów słonecznych dostępna jest w różnych wersjach. Logamatic SC20/2 to samodzielny regulator, który występuje jako oddzielny element instalacji lub może być zabudowany w grupie pompowej KS0110. Jeśli w budynku zainstalowany jest kocioł lub pompa ciepła marki Buderus, to do sterowania kolektorami słonecznymi można wykorzystać moduły solarne MS 100 i 200 oraz moduły FM244 i FM443. Oprócz wcześniej wymienionych elementów Buderus zapewnia takPytanie do... Co wpływa na efektywność kolektora słonecznego? że: płyn solarny, rury solarne, naczynia przeponowe, czyli wszystkie elementy niezbędne do stworzenia idealnej instalacji. Na koniec warto zwrócić uwagę, że na kolektory płaskie udzielana jest 10letnia gwarancja fabryczna, a na ko-

lektory próżniowe 5-letnia. Wszystkie kolektory słoneczne marki Buderus uzyskały certyfikat Solar Keymark. Grzegorz Łukasik www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Ring „MI”: OZE - kolektory słoneczne i fotowoltaika kolektor, płaski, próżniowy, aluminiowy absorber

ECO ENERGY Kolektory słoneczne i zestawy solarne znajdujące się w ofercie naszej firmy skonfigurowane są tak, by przy zachowaniu kluczowych parametrów jakościowych koszty instalacji były możliwie jak najniższe, a czas zwrotu nakładów poniesionych na instalację jak najkrótszy. Innowacje oraz nowe technologie zastosowane do produkcji kolektorów słonecznych ECO ENERGY pozwalają na znaczne obniżenie ceny samych kolektorów przy zachowaniu ich parametrów jakościowych. W naszej ofercie możemy wyróżnić kilka typów kolektorów, które spełniają wymagania jakościowe przy zachowaniu optymalnej ceny. Do takich rozwiązań niewątpliwie należy zaliczyć kolektor słoneczny płaski typ: SPFPAlanod/0.6-AL/AL-80. Zastosowanie absorbera aluminiowego produkcji niemieckiej firmy Alanod oraz rurek aluminiowych w tym kolektorze pozwoliło na zmniejszenie kosztów materiałowych samego kolektora i co za tym idzie - ceny końcowej, przy jednoczesnym zachowaniu wysokich parametrów kolektora. Dużą zaletą tego kolektora jest jego niewielka waga - dzięki zastosowaniu lekkiego materiału, jakim jest aluminium, waga kolektora wynosi zaledwie 21 kg netto, co znacznie ułatwia montaż, zwłaszcza na dachach pochyłych. Rurki kolektora spawane są z absorberem laserowo w technologii Bluetec (skok 4 mm), co zapewnia maksymalną wymianę ciepła pomiędzy absorberem a glikolem płynącym w rurkach. Kolektor ma wymiary 960 x 1960 x 80 mm i zabezpieczony jest szybą transparentną ze szkła hartowanego o grubości 3,6 mm. Innym kolektorem płaskim z absorberem aluminiowym w tym typoszeregu jest kolektor SPFP-Alanod/0.6AL/Cu-80. Kolektor ten posiada taki sam absorber Alanod jak kolektor pławww.instalator.pl

ski powyżej opisany, różni się jednak tym, że zastosowano w nim rurki wykonane z miedzi, co pozwala na lepszą przewodność cieplną. Kolektor ten został przetestowany na zgodność z normami EN129751:2011 oraz EN12975-2:2006 i uzyskał certyfikat Solar Keymark. Sprawność optyczna kolektora w odniesieniu do powierzchni apertury wynosi 71,4%. Nieco droższym już rozwiązaniem spośród oferowanych przez nas kolektorów płaskich, jednak charakteryzującym się bardzo wysoką wydajnością, jest kolektor płaski SPFPCu/Cu-1. Kolektor ten posiada zarówno absorber, jak i rurki wykonane z miedzi, co wpływa na jego wysoką wydajność. Sprawność optyczna tego kolektora w odniesieniu do powierzchni apertury wynosi 79%, moc szczytowa 1398 W, współczynniki strat: liniowy a1a = 3,74 [W/(m2 * K)] oraz Pytanie do... Co wpływa na prawidłowe zabezpieczenie przed rozszczelnianiem się rurek ciepła w kolektorze próżniowym? kwadratowy a2a = 0,016 [W/(m2 * K2)] (Solar Keymark nr 092BN/0). Wszystkie powyżej opisane typy kolektorów płaskich posiadają izolację cieplną wykonaną z wełny mineralnej o gęstości 43 kg/m3, która szczególnie dobrze sprawdza się w obszarach chłodnego klimatu.

Oprócz kolektorów płaskich stosowanych głównie do instalacji podgrzewania wody użytkowej posiadamy w ofercie także kolektory próżniowe typu heat pipe SPA-H58/1800, które są szeroko stosowane zarówno w układach podgrzewania wody, jak i w układach wspomagania ogrzewania niskotemperaturowego c.o. W przypadku kolektorów próżniowych jedną z kluczowych kwestii jest prawidłowe wykonanie rurek ciepła (heat pipe), tak by uniknąć ich rozszczelniania się, np. podczas mrozów. Ciecz zastosowana w kolektorach próżniowych SPAH58/1800 nie zawiera wody, a jej skład dobrany jest tak, że nie zamarza nawet przy temperaturze -35°C. Zapewnia to wysoką odporność na uszkodzenia powstałe wskutek mrozów oraz długą żywotność kolektorów słonecznych - powyżej 15 lat. Do budowy kolektorów próżniowych zastosowano miedź beztlenową, co zapewnia bardzo wysoką odporność na korozję oraz dobre parametry termiczne. W zimie, nawet przy bardzo niskich temperaturach -30°C, współczynnik absorpcji ciepła wynosi 50%. Oprócz tego kolektory cechuje szybki start pracy z uwagi na bardzo małą pojemność cieplną cieczy zawartej w rurkach ciepła. Z tego względu rury próżniowe zaczynają grzać bardzo szybko, co przy zmiennych warunkach nasłonecznienia znacząco zwiększa produkcję energii cieplnej. Piotr Jurgaś

9


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Ring „MI”: OZE - kolektory słoneczne i fotowoltaika odnawialne źródła, kolektor, panel, fotowoltaika

Hewalex Obecna oferta firmy Hewalex w zakresie instalacji solarnych, fotowoltaicznych oraz pomp ciepła wynika z konsekwentnego utrzymywania związku firmy z segmentem energetyki OZE. Firma Hewalex znana jest w Polsce i na ponad 40 rynkach zagranicznych od ponad 25 lat. Pierwsze kolektory słoneczne produkowane były już w 1990 roku, kiedy to trafiały na rynki Europy Zachodniej. Kolektory Hewalex jako pierwsze z Polski przechodziły pełne badania certyfikujące (1994 r., AEIOU Austria) i jako pierwsze uzyskiwały certyfikaty Solar Keymark (2007 r., SPF Rapperswil).

precyzyjnego ustalenia nakładów finansowych dla inwestycji oraz warunków techniczno-ekonomicznej współpracy z siecią energetyczną.

Sprawdzone rozwiązania Firma Hewalex proponuje szeroką ofertę zarówno samych kolektorów słonecznych, jak i komponentów in-

Ciepło czy energia elektryczna? Według danych GUS (na podstawie bilansu dla 4576 budynków) największa część rocznego bilansu energetycznego domu jednorodzinnego przypada na zużycie ciepła dla celów centralnego ogrzewania i podgrzewania wody użytkowej. Łącznie jest to ponad 80% bilansu, podczas gdy na energię elektryczną przypada około 8%. Największy potencjał w obniżeniu kosztów eksploatacyjnych leży więc po stronie ograniczania zużycia ciepła i jego efektywnego wytwarzania. Zdecydowanie najniższymi kosztami wytwarzania ciepła odznacza się instalacja solarna i w dalszej kolejności pompa ciepła. Przy tym niezaprzeczalnym atutem dla instalacji solarnej pozostaje zerowy nakład energii pierwotnej, czyli najwyższa efektywność energetyczna i poszanowanie środowiska naturalnego. Uważamy więc, że pierwszeństwo w rozpatrywaniu zastosowania rozwiązania OZE w budynku powinna mieć instalacja solarna, a następnie pompa ciepła oraz instalacja PV. Szczególnie zastosowanie instalacji PV wymaga wnikliwej analizy potrzeb energetycznych i

10

stalacji solarnych. Pozwala to dobrać rozwiązanie odpowiednie do wymagań technicznych z uwzględnieniem optymalnych kosztów inwestycji. W przypadku kolektorów słonecznych dostępne są absorbery:

l l

harfowe, meandrowe. Z kolei pod względem użytych materiałów dostępne są: l tradycyjne całkowicie miedziane (Cu-Cu), optymalne cenowo, standardowe, obecnie na rynku, l aluminiowo-miedziane (Al-Cu), l cechujące się najkorzystniejszym wskaźnikiem „cena/wydajność” absorbery całkowicie aluminiowe (Al-Al). Dla uzyskiwania wysokich temperatur, a także dla utrudnionych warunków montażu, znajdują zastosowanie kolektory próżniowe KSR10 o szczególnie wysokiej sprawności 78% (85% względem absorbera). Zestawy solarne mogą zawierać od 2 do 8 kolektorów słonecznych i podgrzewacze od 200 do 800 litrów. Podgrzewacze uniwersalne Integra o konstrukcji „zbiornik w zbiorniku” spełniają kilka funkcji - umożliwiają 2-funkcyjną pracę instalacji solarnej (c.w.u./c.o.), integrują wiele źródeł ciepła w jednym systemie grzewczym i są buforem ciepła oraz sprzęgłem hydraulicznym. Zgodnie z aktualnymi wymaganiami, Zespoły Pompowo-Sterownicze ZPS są wyposażone w wysokoefektywne pompy obiegowe klasy Wilo-Yonos Para. Sterowniki G422 standardowo wyposażone są w 4 czujniki temperatury i elektroniczny pomiar przepływu, a najnowsza wersja może współpracować z 6 czujnikami i 2 miernikami przepływu. W połączeniu ze zdalnym monitoringiem pracy Ekontrol daje to szerokie możliwości nadzoru pracy instalacji solarnych. Komponenty instalacji solarnych Hewalex obejmowane są szczególnie korzystnymi warunkami gwarancji pod względem czasu ochrony oraz minimalnych wymagań eksploatacyjnych.

Wysokiej klasy komponenty Pierwsze instalacje fotowoltaiczne oparte o wysokosprawne panele monokrystaliczne znalazły się w ofercie firwww.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

my Hewalex już w 2010 roku jako odpowiedź na potrzeby rynków Europy Zachodniej. Obecnie oferowane rozwiązania oparte są o komponenty uznanych producentów, które wzajemnie do siebie pasują, tak aby uzyskać jak najwyższą efektywność pracy przy korzystnych kosztach zakupu. Wyróżnikiem oferty na rynku jest proponowanie kompletnych zestawów w cenach zawierających wszystkie komponenty i pełne wsparcie w realizacji formalności (dobór, uzgodnienie z zakładem energetycznym, uzyskanie dofinansowanie, itp.). Do wyboru pozostają panele poli- i monokrystaliczne. Panele JA Solar 265 cechują się szczególnie atrakcyjnym designem - czarną barwą powierzchni roboczej i całej obudowy. Z kolei panele JA Solar 290 wyróżniają się wysoką sprawnością i mocą panelu 290 W, a więc o 14% wyższą od standardowych paneli o tej samej powierzchni. Deklarowana jest dodatnia tolerancja mocy (+5 W) dla panelu. Panel JA Solar 290 wyróżnia się również wyższą od standardowej wydajnością przy niskim natężeniu promieniowania słonecznego. Pytanie do... Który inwerter pozwala na niezależne zarządzanie dwoma polami paneli PV? Panele chronione są także warstwą folii EVA. To najlepszy materiał ochronny i jeden z bardzo ważnych elementów budowy panelu, który szczelnie izoluje połączone moduły. Charakteryzuje się wysoką przepuszczalnością światła, jest bardzo odporna na promieniowanie UV i uszkodzenia mechaniczne oraz chroni ogniwa przed działaniem niekorzystnych warunków atmosferycznych. Skład folii EVA gwarantuje także brak zjawiska PID. Po-

4 (212), kwiecień 2016

twierdzeniem wymienionych cech jest szereg certyfikatów wydanych na podstawie długotrwałych testów przez TÜV SÜD i ETL. Sprawdzone rozwiązania pozwalają oferować jedne z najkorzystniejszych na rynku warunków gwarancji. Długoletnią żywotność paneli potwierdza aż 10-letnia gwarancja na produkt i dodatkowa 25-letnia gwarancja na liniową utratę mocy. Oznacza to, że po pierwszym roku eksploatacji spadek mocy nie przekroczy 3%, a w kolejnych maks. 0,708%/rok. Inwertery Solis charakteryzują się wysoką sprawnością rzędu 98% i wyróżniają się ze względu na parametry pracy, takie jak bardzo niskie napięcie startowe systemu - 60 V, które pozwala na pracę nawet przy bardzo niskim nasłonecznieniu. Jako jedno z niewielu urządzeń tej mocy na rynku cechuje się bardzo szerokim zasięgiem napięć MPP Trackera, od 50 do 400 V. Pozwala to na optymalną pracę w niemal pełnym zakresie możliwych napięć inwertera. Rozwiązanie takie zapewnia sprawniejsze działanie instalacji w przypadku skrajnych napięć z paneli. Bardzo istotną cechą jest posiadanie dwóch tzw. stringów (od 4 kW), co pozwala na niezależną pracę dwóch odrębnych pól paneli PV.

Inwertery Solis przeszły pomyślnie liczne testy, takie jak test na promieniowanie UV, testy we mgle solnej, próby wytrzymałości na szok termiczny, testy szokowe napięcia wejściowego, testy w ekstremalnych warunkach (teren

wysoko zasolony, pustynia, tereny na dużych wysokościach), testy w powietrzu o niskiej gęstości.

Montaż i monitoring W oparciu o doświadczenie w produkcji systemów mocowań dla kolektorów słonecznych firma Hewalex oferuje szereg funkcjonalnych, stabilnych systemów mocowania dla paneli fotowoltaicznych w konfiguracjach umożliwiających jak najlepsze zagospodarowanie powierzchni montażowej. Zdalny monitoring pracy jest coraz bardziej nieodzownym elementem systemów OZE, szczególnie w aspekcie analizowania uzysków ciepła i energii w czasie oraz optymalizacji pracy. Stale rozwijany system Hewalex Ekontrol zyskuje szeroki zakres funkcji dedykowanych urządzeniom OZE. Monitorowanie jest możliwe zarówno dla instalacji solarnych i pomp ciepła, jak i dla systemów PV. Ireneusz Jeleń

www.instalator.pl

11


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Ring „MI”: OZE - kolektory słoneczne i fotowoltaika fotowoltaika, pompa ciepła, dofinansowanie, kredyt, prosument

Solar PV Prawdopodobnie moją wypowiedzią narażę się wielu osobom, ale moim zdaniem stosowanie kolektorów słonecznych jest zupełnie nieopłacalne. Zdominowały one w Polsce rynek OZE wyłącznie z powodu wysokich dotacji, z których wykluczono, zapewne na skutek zabiegów wielkiego lobby energetycznego, o wiele mniej skomplikowane i praktycznie bezobsługowe elektrownie fotowoltaiczne. Kolektory słoneczne sprawdzają się idealnie na dachach w postaci beczek wypełnionych wodą, powszechnie używanych w krajach znanych nam z wakacyjnej turystyki, takich jak Turcja czy Egipt. Beczka w przeciwieństwie do kolektora nie wymaga żadnej obsługi, nie grozi wybuchem z przegrzania, gdy wyjedziemy na kilka dni z domu, nie wymaga zasilania elektrycznego, pompy wody czy glikolu, zbiorników wyrównawczych i innych urządzeń wymagających częstej obsługi serwisowej. Idealnym rozwiązaniem do ogrzewania wody jest połączenie elek-

trowni słonecznej z pompą ciepła powietrze-woda. W krajach, gdzie dotowana jest instalacja obu technologii, na 1 wat z kolektorów słonecznych przypada przeszło 1000 watów z elektrowni fotowoltaicznych. Polska to niestety dziwny kraj, w którym ważniejsze są interesy monopolistycznych firm energetycznych od interesu i dobrobytu jej obywateli. Czy proste połączenie elektrowni słonecznej, najlepiej zbudowanej z najwydajniejszych galowych paneli fotowoltaicznych, z niedrogą, a bardzo sprawną pompą ciepła Panasonic Aquarea, która ma wartość COP bliską 5, jest jedyną słuszną i ekonomicznie uzasadnioną technologią do podgrzewania wody i ogrzewania domu w celu uzyskania zeroenergetycznych rozwiązań w bu-

downictwie nie tylko budynków jednorodzinnych? Koszt inwestycji takiego rozwiązania, dzięki wprowadzonemu programowi Prosument przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, jest równy zeru. Bank Ochrony Środowiska udziela na taki zestaw kredytu preferencyjnego z dotacją do 100% kosztów kwalifikowanych instalacji, który do 2015 r. był dotowany w wysokości 40% dofinansowania, a obecnie wynosi on 30%. Wsparcie odbywa się poprzez 40% dotację do instalacji fotowoltaicznych i 20% dopłatę do instalacji pompy ciepła oraz niskooprocentoPytanie do... Po co instalować kolektor słoneczny, skoro przy montażu paneli fotowoltaicznych ciepłą wodę mamy gratis? wany kredyt, którego oprocentowanie wyniesie 1% w skali roku. Okres kredytowania może wynieść do 15 lat. Przyjmując, że koszt instalacji elektrowni słonecznej o mocy 5 kW z najwydajniejszych obecnie dostępnych na rynku galowych paneli fotowoltaicznych firmy Znshine (roczna produkcja energii przez panele z galem to ok. 1100 kWh z zainstalowanego 1 kW elektrowni), które co najmniej przez okres 40 lat będą dostarczać energię elektryczną do zasilania naszej pompy ciepła, oscyluje w granicach 27 tys. zł, a koszt pompy ciepła Panasonic Aquarea t-cap 9 kW to ok. 23 tys. zł. Kredyt z BOŚ w kwocie 50 tys. zł zostaje pomniejszony o dotacje w wysokości 40% na elektrownię słoneczną i 20% na pompę ciepła. Wówczas, w okresie do 15 lat, pozostaje nam do spłaty 34,6 tys. zł, co przy oprocentowaniu preferencyjnym w wysokości 1% rocznie, da nam raty wynoszące ok. 207 zł miesięcznie i pozbycie się wszelkich innych kosztów eksploatacyjnych budynku! Krzysztof Dorynek

12

www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Ring „MI”: OZE - kolektory słoneczne i fotowoltaika panel, ogniwo, fotowoltaika, inwerter

Viteco W sierpniu 2015 roku asortyment marki Viteco rozszerzony został o ofertę zestawów fotowoltaicznych, opartych o wysokiej jakości polikrystaliczne moduły fotowoltaiczne. Dzięki efektywnym modułom i sterującym ich pracą inwerterom możliwe jest uzyskanie dużej ilości energii elektrycznej przy zachowaniu stosunkowo niskich kosztów inwestycyjnych. W kompletacji zestawów fotowoltaicznych Viteco zastosowano polikrystaliczne moduły fotowoltaiczne Viteco E-PV 250W - urządzenia służące do konwersji energii promieniowania słonecznego na prąd elektryczny. Zestawy fotowoltaiczne Viteco oferowane są w zakresie mocy nominalnej od 2,0 kWp do 12,5 kWp. Szacunkowa produkcja energii elektrycznej przez zestawy fotowoltaiczne Viteco wynosi od 2046 do 12 989 kWh/rok.

Zestaw W skład zestawów fotowoltaicznych Viteco wchodzą: l od 8 do 50 polikrystalicznych modułów fotowoltaicznych Viteco E-PV 250W, l inwerter sterujący pracą systemu fotowoltaicznego o odpowiedniej mocy, dobranej do liczby modułów fotowoltaicznych, niezbędny do zamiany prądu stałego wyprodukowanego przez

moduły fotowoltaiczne na prąd zmienny o odpowiednich parametrach, l zestaw gniazd i wtyczek służących do wykonania połączeń pomiędzy modułami i urządzeniami sterującymi (regulatory, inwertery, przetwornice), l od 40 do 120 metrów bieżących przewodu elektrycznego prądu stałego o wysokiej przewodności, wykonanego z miedzi, podwójnie izolowanego, posiadającego izolację odporną na temperaturę od -40 do +70°C (chwilowa temperatura maksymalna +120°C), l Dla wszystkich zestawów fotowoltaicznych Viteco przygotowana została dokumentacja dotycząca doboru inwerterów oraz symulacje wydajności rocznej, które to dokumenty można pobrać ze strony internetowej www.viteco.pl.

Odmiany Z uwagi na różnorodność sposobów montażu - w zestawach fotowoltaicznych nie ma systemów montażowych,

które należy dodatkowo zakupić. Dostępne są one w ofercie marki Viteco w następujących odmianach: l zestawy do montażu na dachu skośnym 30-65° pokrytym dachówką ceramiczną, l zestawy do montażu na dachu skośnym 30-65° pokrytym blachodachówką, blachą, papą, gontami bitumicznymi, Pytanie do... Ile wynosi szacunkowa produkcja energii elektrycznej przez nasze zestawy fotowoltaiczne? l

zestawy do montażu na powierzchni płaskiej 0-20° (dach płaski, fundament), Wszystkie powyższe zestawy dostępne są w dwóch odmianach i umożliwiają montaż zarówno w pozycji pionowej, jaki w pozycji poziomej.

60 ogniw Moduł fotowoltaiczny Viteco E-PV 250W zbudowany jest z 60 ogniw połączonych szeregowo, szczelnie zalaminowanych, pokrytych szybą hartowaną o grubości 3,2 milimetra, oprawionych w specjalny, opatentowany profil aluminiowy. Cały proces lutowania modułu fotowoltaicznego odbywa się w wysokiej klasy laminatorach w warunkach głębokiej próżni. Moduł fotowoltaiczny Viteco E-PV 250 W jest kontrolowany i monitorowany w całym procesie produkcji: przeprowadzenie komputerowego monitoringu jakości ogniw przed i po lutowaniu; kontrola parametrów elektrycznych na specjalnym testerze klasy AAA zgodnie z wymogami IEC 60904-9. Jerzy Perges

www.instalator.pl

13


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Ring „MI”: OZE kolektory słoneczne i fotowoltaika płaskie, próżniowe, kolektor, absorber, c.w.u.

Wolf Jeszcze nie tak dawno kolektory słoneczne były traktowane w naszym kraju jako technologiczna ciekawostka i niewiele osób decydowało się na ich montaż we własnym domu. Obecnie sytuacja się zmieniła i tego typu urządzenia coraz chętniej uwzględnia się podczas projektowania instalacji grzewczej. Inwestorzy często stoją jednak przed dylematem, czy wybrać kolektory płaskie czy próżniowe. W artykule tym chciałbym wyjaśnić podstawowe różnice między tymi urządzeniami i podpowiedzieć, w jakim przypadku sprawdzą się konkretne rozwiązania.

Konstrukcje Popularność kolektorów słonecznych systematycznie rośnie. Przyczyn tego zjawiska jest wiele: od chęci obniżenia rachunków za energię, poprzez troskę o środowisko naturalne, na konieczności dostosowania obiektu do przepisów prawa kończąc. Bez względu jednak na kierujące inwestorami motywy muszą oni zadbać o wybór odpowiedniego rodzaju kolektora i dopasowanie systemu do potrzeb konkretnego obiektu. Na naszym rynku dostępne są dwa rodzaje paneli słonecznych: płaskie i próżniowe, zwane też rurowymi. Jedną z ważniejszych różnic między urządzeniami jest ich budowa. Konstrukcję kolektorów płaskich najprościej opisać można jako zestaw cienkich rurek przymocowanych do specjalnej płyty zwanej absorberem. Kolektory próżniowe tworzy natomiast układ ustawionych równolegle rur o znacznej średnicy, w środku których znajduje się połączona próżnia i rurociągi

14

z płynem solarnym. Przez lata przyjmowało się, że próżniowe panele słoneczne są dużo wydajniejsze i bardziej sprawne niż kolektory płaskie, jednak obecnie stwierdzenie to nie do końca jest zgodne z prawdą. Wysokiej klasy kolektory płaskie z powodzeniem mogą konkurować z modelami próżniowymi. Dobrym tego przykładem są urządzenia, takie jak np. modele CFK1 lub TopSon F3-1 marki Wolf. Pierwszy z nich wyróżnia się budową o schemacie harfy, która gwarantuje równomierny przepływ i efektywną pracę przy minimalnym przepływie, drugi natomiast osiąga duży uzysk ciepła m.in. dzięki budowie meandrycznej, doskonałej izolacyjności dodatkowa boczna izolacja oraz zastosowaniu aluminium jako materiał absorbera. Dzięki zastosowaniu takich rozwiązań nowoczesne kolektory płaskie nie tylko są w stanie dostarczyć

energię do ogrzania wody użytkowej, ale także wymiernie wspomóc całą instalację grzewczą.

Płaski czy próżniowy? Wsparcie domowej instalacji grzewczej kolektorami słonecznymi to pomysł warty rozważenia zarówno ze względów ekonomicznych, jak i ekologicznych. Zakup konkretnych urządzeń zawsze powinien być poprzedzony konsultacją ze specjalistą od techniki solarnej, jednak warto też poznać podstawowe zasady Pytanie do... Na jaki parametr warto zwrócić uwagę, wybierając typ kolektora słonecznego? doboru paneli. Kiedy zatem zdecydować się na model próżniowy, a kiedy płaski? Kolektory płaskie szczególnie dobrze sprawdzają się w miesiącach letnich, kiedy występuje duże nasłonecznienie, a pochmurnych dni jest niewiele. W sezonie jesienno-zimowym ich wydajność natomiast znacznie spada. Inaczej jest w przypadku kolektorów próżniowych. Tego typu urządzenia doskonale radzą sobie w okresach przejściowych i nawet przy niekorzystnej pogodzie są w stanie pozyskać znaczne ilości energii potrzebnej do ogrzania wody i domowych pomieszczeń. W przypadku, gdy dom usytuowany jest w miejscu nasłonecznionym, śmiało można postawić zatem na kolektory płaskie. Jeżeli natomiast obiekt nie ma dobrego dostępu do słońca lub też znajduje się w rejonie o chłodnym i deszczowym klimacie, lepiej zdecydować się na kolektory rurowe. Wybierając kolektory próżniowe, warto postawić na urządzenia dobrej klasy, takie www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

o kwestiach finansowych. Koszt zakupu i montażu urządzeń próżniowych jest zwykle wyższy niż modeli płaskich, dlatego też przed podjęciem decyzji odnośnie konkretnego rozwiązania warto zastanowić się, co w danej sytuacji będzie najbardziej opłacalne. Przy ograniczonym budżecie rozsądniejszym wyjściem jest inwestycja w wysokiej klasy kolektory płaskie niż próżniowe z niższej półki. Warto jednak pamiętać, że w wielu miejscowościach samorządy wspomagają osoby, które chcą część energii pozyskiwać ze źródeł odnawialnych, i pomagają sfinansować zakup paneli słonecznych. W takiej sytuacji dobrym pomysłem jest wybór nieco droższych kolektorów próżniowych.

winny być podstawowe parametry kolektorów. Na podstawie tych badań inwestor ma możliwość wyboru odpowiedniego dla siebie urządzenia. Ważną informacją, która powinna decydować o zakupie danego kolektora, jest też jego sprawność optyczna. Wartość ta jest podawana w procentach i wskazuje na to, jaka część energii promieniowania jest zamieniana na ciepło. Im

Istotne parametry jak np. kolektor rurowy CRK-12 marki Wolf. Pozwalają one na dużą absorpcję energii nawet przy znacznym zachmurzeniu oraz osiągnięcie wysokiej wydajności ze stosunkowo niewielkiej powierzchni. Do tego są bardzo trwałe i odporne na działanie czynników zewnętrznych. Co więcej, ich modułowa budowa umożliwia dostosowanie montażu do ilości miejsca na dachu. Trzeba jednak pamiętać, że zalegający śnieg i lód mogą zaburzać pracę tego typu urządzeń, dlatego też panele trzeba regularnie oczyszczać. Analizując wady i zalety dwóch typów kolektorów, nie można zapomnieć

Szeroka oferta dostępnych na rynku kolektorów słonecznych sprawia, że wybór odpowiedniego urządzenia, zwłaszcza laikowi, może przysporzyć nie lada problemów. Podejmując decyzję zakupową warto zwrócić uwagę na kilka kluczowych parametrów. Dla przeciętnego Kowalskiego szczególnie przydatna jest informacja o rocznym uzysku energii z 1 m2 powierzchni kolektora. Pozwala ona ocenić „wydajność” urządzenia, a tym samym określić ilość energii, jaką jesteśmy w stanie uzyskać z jego pomocą. Oczywiście każdy producent może przeprowadzać badania uzysku energetycznego w innych ośrodkach certyfikujących, jednak badane po-

wyższa wartość, tym bardziej efektywne jest urządzenie. Warto też zwrócić uwagę na certyfikaty, jakie posiada kolektor. Stanowią one potwierdzenie najwyższej jakości urządzenia oraz gwarantują jego bezawaryjność. Produkty dostępne na polskim rynku powinny spełniać normę EN 12975-2, która określa m.in. odporność urządzenia na wysoką temperaturę pracy oraz uszkodzenia mechaniczne, co ma znaczenie w przypadku np. gradobicia. Normę tę spełnia np. kolektor płaski TopSon F3-1 firmy Wolf. Mariusz Frączek

Tekst sponsorowany - ale jak pasuje do tematu! Nieprawdaż?

Inwertery solarne i zasilanie awaryjne wg Volt Polska Urządzenia z serii SINUS PRO S to zasilacze awaryjne UPS połączone z inwerterem fotowoltaicznym MPPT typu OFF-GRID. Zasilacze awaryjne z tej serii wraz z odpowiednio dobranym akumulatorem stanowią idealne rozwiązanie w miejscach wymagających ciągłego i bezprzerwowego zasilania instalacji grzewczych (pompy centralnego ogrzewania, piece, sterowniki), instalacji pomp solarnych, bram, domofonów i alarmów. Dodatkowo, podłączając do zasilacza zestaw paneli fotowoltaicznych PV, możemy zasilać podłączone urządzenia wyłącznie www.instalator.pl

za pomocą darmowej energii słonecznej lub ładować podłączone do niego akumulatory. W ofercie firmy VOLT POLSKA znajdują się również inne produkty zasilania awaryjnego przystosowane do pracy w instalacjach solarnych i fotowoltaicznych oraz bezobsługowe akumulatory VRLA AGM dedykowane tym urządzeniom. Do rozwiązań typu ONGRID polecamy specjalistyczną serię inwerterów o mocach od 1,5 do 10 kW. www.voltpolska.pl

15


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Jestem za, a nawet przeciw, czyli pokojowe rozmowy o technologiach

Ciepła woda komfortowa W tym wydaniu „branżowy dwugłos” dotyczy kotłów i przygotowania c.w.u. Jakie są wady i zalety tych urządzeń z zasobnikiem c.w.u. i bez zasobnika? Co przemawia za zastosowaniem w konkretnych sytuacjach tego a nie innego rozwiązania? Między innymi na te pytania postarają się odpowiedzieć eksperci.

Kocioł kondensacyjny z zasobnikiem c.w.u.

K

ocioł gazowy stanowi centrum domowego systemu grzewczego i powinien spełniać dwie podstawowe funkcje. Pierwszą jest zapewnienie mieszkańcom optymalnej temperatury pomieszczenia, drugą natomiast przygotowanie odpowiedniej ilości ciepłej wody użytkowej. Kotły dwufunkcyjne, dzięki zastosowaniu specjalnego wymiennika ciepła, są w stanie sprawnie i efektywnie realizować oba te zadania. Jeżeli urządzenie dodatkowo współpracuje z zasobnikiem c.w.u., to zwiększa się komfort korzystania z c.w.u. można pobierać ją jednocześnie z kilku punktów poboru, a zadaniem kotła jest utrzymywanie założonej temperatury ciepłej wody w zasobniku. l Wady i zalety Dwufunkcyjne kotły gazowe to urządzenia, które cechują się wysoką sprawnością, prostą obsługą i stosunkowo niewielkimi wymiarami. Tego typu produkty są również nieskomplikowane w montażu i nie ma potrzeby instalować ich w specjalnie wydzielonej do tego celu kotłowni można ulokować je np. w łazience czy kuchni. Jeżeli zdecydujemy się na kocioł z zasobnikiem, to co prawda będziemy potrzebowali trochę większej przestrzeni, ale z drugiej strony nie jest to tak duża różnica, by mogła przysłonić zalety tego rozwiązania. Kocioł gazowy z zasobnikiem c.w.u., czyli zbiornikiem gromadzącym podgrzaną wodę, jest w stanie dostarczyć nawet 200 litrów c.w.u. w ciągu 10 minut (np. centrala kondensacyjna - kocioł kondensacyjny z zasobnikiem warstwowym). Rozwiązanie to umożliwia odbiór ciepłej wody z kilku punktów poboru w tym samym czasie. Co więcej, gdy woda z zasobnika będzie pobierana, urządzenie podgrzewać ją będzie na bieżąco poprzez zabudowany w kotle płytowy wymiennik c.w.u. W praktyce oznacza to,

16

Kocioł bez zasobnika c.w.u.

Z

adaniem gazowych kotłów grzewczych jest produkcja ciepła dla potrzeb różnego rodzaju systemów ogrzewania oraz podgrzewanie wody użytkowej, np. dla potrzeb sanitarnych. Ze względu na przeznaczenie gazowe kotły grzewcze dzielą się na jednofunkcyjne, tj. zasilające w ciepło instalację grzewczą (c.o.) oraz dwufunkcyjne pracujące na potrzeby ogrzewania i samodzielnie podgrzewające wodą użytkową (c.o. + c.w.u.). Kotły jednofunkcyjne mogą również podgrzewać ciepłą wodę. Aby było to możliwe, muszą współpracować z dodatkowymi zasobnikami pojemnościowymi ciepłej wody. Wybór urządzeń służących produkcji ciepłej wody zależy od wielu czynników: od ilości osób, która będzie z niej korzystała, od tego, czy użytkownicy będą korzystali z niej równocześnie, oraz od rodzaju, rozmieszczenia w budynku i wielkości punktów poboru. Zaletą kotłów dwufunkcyjnych są ich małe wymiary i mała powierzchnia potrzebna do ich montażu. Z reguły wszystkie elementy kotła są umieszczone pod estetyczną obudową, dzięki czemu urządzenie może być zmontowane w widocznym dla użytkowników miejscu, bez negatywnego wpływu na estetykę pomieszczenia. Kolejną zaletą są minimalne straty ciepła w porównaniu z kotłami współpracującymi z zasobnikami lub podgrzewaczami ciepłej wody, które w celu utrzymania odpowiedniej temperatury zużywają nawet do 2 kWh/d (w zależności od pojemności, utrzymywanej temperatury i zastosowanej izolacji). Minimalne straty ciepła związane z podgrzewaniem wody w kotłach dwufunkcyjnych wynikają z faktu, że woda w tych kotłach podgrzewana jest tylko wówczas, gdy jest pobierana przez użytkowników, czyli wtedy, kiedy jest potrzebna. Kotły dwufunkcyjne mają jednak swoje ograniczenia. Są to urządzenia przeznaczone do domów lub apartamentów wyposażonych w niewielką liczbę punktów poboru ciepłej wody (np. jedna łazienka i kuchnia) lub w punkty poboru o niezbyt dużym zapotrzebowaniu na ciepłą wodę (np. natrysk lub niewielka wanna). Dodatkowo są to rozwiązania polecawww.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

Kocioł kondensacyjny z zasobnikiem c.w.u. że jednoczesne korzystanie z prysznica, umywalki i zlewozmywaka nie spowoduje zmiany wydatku ani obniżenia temperatury wody w żadnym z tych miejsc i nie narazi domowników na brak komfortu ciepłej wody. Istotne jest również to, że w przypadku zastosowania kotła z zasobnikiem c.w.u. mamy możliwość skorzystania z króćca cyrkulacji ciepłej wody. Ciepła woda krąży w przewodzie cyrkulacji, a co za tym idzie - otrzymujemy szybki dostęp do c.w.u. od razu po odkręceniu kurka z ciepłą wodą. Dzięki temu nie tylko zwiększa się komfort korzystania z wody, ale również zmniejszone zostaje zużycie wody. Jeżeli chodzi o wady dwufunkcyjnego kotła gazowego, to jedną z nich jest konieczność montażu urządzenia w niewielkiej odległości od punktów poboru. Najlepiej, gdy nie przekracza ona 5-7 metrów - w innym przypadku może zwiększyć się czas oczekiwania na wypłynięcie ciepłej wody z przyborów wodnych (baterie, krany). Warto jednak dodać, że problem ten dotyczy wszystkich kotłów dwufunkcyjnych. Z punktu widzenia użytkownika istotne jest również to, żeby kotły z zasobnikiem, montowane np. w domach pasywnych i energooszczędnych, miały możliwość ustawienia dwóch odrębnych zakresów mocy - na c.o. oraz c.w.u. Brak możliwości ustawienia małej mocy grzewczej na potrzeby c.o. powoduje, że urządzenie będzie „taktowało” (częste włączenia i wyłączenia), co może oznaczać m.in. niższą sprawność urządzenia, a w przypadku zbyt małej mocy na potrzeby c.w.u. - długi czas oczekiwania na podgrzanie zasobnika c.w.u. do założonej komfortowej temperatury ciepłej wody. l Gdzie i kiedy stosować? Dwufunkcyjne kotły gazowe z zasobnikiem polecane są do zastosowania we wszystkich obiektach mieszkalnych, a także w niewielkich pensjonatach, przychodniach czy budynkach użyteczności publicznej. Warunkiem jest jednak wybór urządzenia o mocy dopasowanej do potrzeb konkretnego obiektu oraz o optymalnej pojemności zbiornika. Zakup i montaż dwufunkcyjnego kotła z zasobnikiem powinni wziąć pod uwagę szczególnie właściciele domów z kilkoma łazienkami oraz duże rodziny. Sprawdzi się on bowiem tam, gdzie wiele osób może w tym samym czasie korzystać z ciepłej wody i jednocześnie nie przeciążać instalacji grzewczej. Tego typu urządzenie warto zastosować również obiektach, w których nie ma możliwości wydzielenia osobnej kotłowni. l Mariusz Frączek, Wolf Technika Grzewcza sp. z o.o. www.instalator.pl

4 (212), kwiecień 2016

Kocioł bez zasobnika c.w.u.

ne w przypadku niezbyt rozległych instalacji, a to z powodu braku możliwości zastosowania skutecznej i ekonomicznej cyrkulacji ciepłej wody. Kotły dwufunkcyjne są polecane przede wszystkim w mieszkaniach lub domach, w których między urządzeniem grzewczym i najdalej wysuniętym punktem czerpalnym ciepłej wody (np. kranem) jest stosunkowo niewielka odległość. Im odległość ta jest większa, tym dłuższy jest czas potrzebny na przepłynięcie ogrzanej wody z kotła do kranu. W czasie, gdy woda nie jest używana, wcześniej podgrzana ciepła woda znajdująca się w rurach oddaje ciepło do otoczenia i stygnie. Dlatego po otwarciu kranu potrzeba trochę czasu, zanim woda podgrzana w kotle przepłynie rurą do punktu czerpalnego. Dla przykładu: strumień wody ok. 4 litrów/min dopłynie rurą o długości 10 m i średnicy DN 15 mm od kotła do kranu po około pół minuty. Wynika z tego, że w tym przypadku każdy metr rury oznacza ok. 23 sekundy oczekiwania na ciepłą wodę. Oczywiście oznacza to straty wody, ale należy pamiętać, że w przypadku zastosowania cyrkulacji nie ma wprawdzie strat wody, ale podgrzewanie wody krążącej w przewodzie cyrkulacyjnym również stanowi poważny koszt. Inną barierą dla kotłów dwufunkcyjnych może być jakość wody użytkowej. Jeśli kocioł wyposażony jest w płytowy wymiennik ciepła o niewielkich przekrojach kanałów, wówczas może okazać się, że wytrącające się z wody zanieczyszczenia lub odkładający się w nim kamień kotłowy spowoduje zmniejszenie jego wydajności lub nawet całkowite zatkanie. Dodatkowo należy pamiętać, że w przypadku kotłów dwufunkcyjnych wydajności ciepłej wody użytkowej zależą od ich mocy i zamontowanego płytowego wymiennika ciepła. Zakładając, że wymiennik płytowy został prawidłowo dobrany do mocy urządzenia, można przyjąć, że podgrzewając wodę o 30°C (np. do temperatury 40°C), kocioł dwufunkcyjny o mocy 24 kW jest w stanie wyprodukować prawie 115 litrów ciepłej wody w ciągu 10 minut, a kocioł o mocy 28 kW w tym samym czasie nieco powyżej 130 litrów. Są to ilości ciepłej wody pozwalające na kąpiel pod prysznicem lub napełnienie niedużej wanny. Oczywiście warto również pamiętać, że koszty zakupu i montażu kotła dwufunkcyjnego są niższe od analogicznych kosztów w przypadku kotła jednofunkcyjnego z dodatkowym zasobnikiem. l Edmund Słupek, Bosch Termotechnika

17


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

W towarzystwie z pompą ciepła

Ogrzewanie hybrydowe Hybrydowe ogrzewanie to ogrzewanie więcej niż jednym źródłem ciepła. Poniżej napiszę o powietrznej pompie ciepła i kotle gazowym, z wyeksponowaniem tego, czego zwykle nie podają w jasnej formie producenci i dystrybutorzy powietrznych pomp ciepła. Do ogrzewania budynków stosuje się różne urządzenia grzewcze i ich rozmaite konfiguracje. Ta różnorodność stymulowana jest rozwojem urządzeń grzewczych oraz potrzebami oszczędzania i ochrony środowiska naturalnego. Z hybrydowym ogrzewaniem budynków spotykamy się w naszym kraju od dawna. W latach 90. tworzono hybrydowe ogrzewanie poprzez dostawianie kotła gazowego do już istniejącego kotła stałopalnego na węgiel lub drewno oraz na inne bardziej wyszukane „paliwa”. Od kilkudziesięciu lat intensywnie rozwijane są urządzenia grzewcze, które nie wytwarzają toksycznych spalin i szkodliwych pyłów, a jednocześnie wykorzystują już istniejące ciepło i energię środowiska naturalnego. Należą do nich: instalacje solarne i fotowoltaiczne, elektrownie wiatrowe, turbiny wodne oraz różnego rodzaju pompy ciepła wykorzystujące ciepło zawarte w ziemi, wodzie bądź powietrzu.

Powietrzna pompa ciepła Dobrym rozwiązaniem hybrydowego ogrzewania jest kocioł gazowy, koniecznie kondensacyjny, i powietrzna pompa ciepła. Ten zestaw zwykle realizowany jest w już istniejących budynkach, w których pracuje kocioł gazowy. Takie rozwiązanie jest możliwe również w projektowanych budynkach. Tu należy raczej odwrócić tok myślenia i stwierdzić, że jeśli inwestor decyduje się na zakup powietrznej pompy ciepła do ogrzewania budynku mieszkalnego, to powinien również zainwestować w dodatko-

18

we, pełnosezonowe źródło ciepła, np. gazowy kocioł kondensacyjny. Na polskim rynku znajdują się już najbardziej nowatorskie rozwiązania urządzeń grzewczych hybrydowych, które w obudowie jednostki wewnętrznej zawierają powietrzną pompę ciepła i kocioł kondensacyjny (fot. 1 i 2). Taki zespół jednostki wewnętrznej może być instalowany nawet w łazience. Powietrzne pompy ciepła należą do najintensywniej rozwijanych w Europie w ostatnich kilkunastu latach, a ich udział stale rośnie we wszystkich krajach i regionach, również tych „zimnych”, jak Skandynawia, gdzie stosuje się pompy o najwyższej wydajności cieplnej. Istnieją już od wielu lat, w Europie i poza nią, powietrzne pompy ciepła, które przy temperaturze powietrza do -25°C zaspokajają ogrzewanie budynku bez konieczności dodatkowego źródła ciepła i są w stanie podgrzewać Fot. 1. Hybrydowa pompa ciepła powietrze - woda z kotłem kondensacyjnym w jednej obudowie. (z archiwum firmy Daikin).

wodę użytkową do temperatury nawet 90°C. Czynnikiem roboczym tych pomp jest dwutlenek węgla, który jest naturalnym czynnikiem chłodniczym. W naszym klimacie stosuje się najczęściej czynniki sztuczne, jak: R407A i R407C, które należą do substancji kontrolowanych. Istotną cechą dwutlenku węgla jest możliwość jego schłodzenia w stanie ciekłym do temperatury aż -56,6°C (wartość punktu potrójnego na wykresie fazowym). Im niższa możliwa temperatura czynnika chłodniczego w obiegu pompy ciepła, tym większa możliwość odbioru ciepła z zimniejszych mediów. Dodatkową cechą wyróżniającą czynnik CO2 jest znacznie wyższe ciśnienie robocze w obiegu pompy, rzędu 80-100 barów, w porównaniu do pomp z czynnikami R407A i R407C, gdzie występują maksymalne ciśnienia robocze rzędu 20-30 barów. Wiąże się to z koniecznością budowy odpowiednio wytrzymałej konstrukcyjnie pompy ciepła i w konsekwencji ze znacznie wyższymi kosztami jej zakupu, które mogą stanowić istotną barierę popularności.

Są zalety... Powietrzne pompy ciepła posiadają wiele zalet, m.in.: l wykorzystują najbardziej dostępne źródło ciepła - powietrze, l relatywnie łatwo i szybko można je zainstalować i podłączyć do instalacji grzewczych, l nie wymagają, w przeciwieństwie do pomp gruntowych, stosowania specjalistycznego sprzętu, typu: wiertnica, koparka czy spychacz, l nie wymagają terenu o znacznej powierzchni (jak gruntowe źródło ciepła, zwłaszcza kolektorowe), l prace montażowe i instalacyjne są znaczenie tańsze w porównaniu do prac z pompami gruntowymi i wodnymi. www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Fot. 2. Jednostka zewnętrzna hybrydowej pompy ciepła powietrze - woda. (z archiwum firmy Daikin).

...są i wady Poza zaletami mają też charakterystyczne niekorzystne cechy, o których nie ma jasnych informacji w opisach technicznych powietrznych pomp ciepła. Niektóre informacje są podawane w enigmatycznych określeniach technicznych, np.: COP, A7W35 itp., niezrozumiałych wystarczająco dobrze dla przyszłego użytkownika. Pomijane są też często istotne sprawy w opisach pomp, jak np. graficzna charakterystyka wydajności cieplnej pomp w zależności od temperatury powietrza. Stąd może wystąpić u użytkowników powietrznych pomp ciepła pewien zawód i niedosyt satysfakcji z ich posiadania. Pełna świadomość cech powietrznych pomp ciepła powinna być podstawą do podjęcia decyzji przez przyszłego użytkownika.

Charakterystyka Na wykresie przedstawiona jest typowa, graficzna charakterystyka wydajności energetycznej powietrznej pompy ciepła pracującej z czynnikiem roboczym R407A lub R407C. Trzy wznoszące się krzywe wraz ze wzrostem temperatury zewnętrznej, opisane: THV = 35°C, THV = 45°C, THV = 55°C, oznaczają moc grzewczą pompy dla trzech różnych temperatur zasilania instalacji grzewczej: 35, 45 i 55°C. Moc grzewcza pompy jest sumą dwóch mocy: chłodniczej - wytwarzanej przez agregat pompy ciepła i mocy elektrycznej - pobieranej przez sprężarkę pompy powietrznej. Zastosowano uproszczoną charakterystykę graficzną pompy. Na uwagę zasługuje gwałtowny spadek wydajności mocy powietrznych pomp ciepła wraz ze spadkiem www.instalator.pl

temperatury zewnętrznej: z ok. 12 kW dla temperatury zewnętrznej +18°C (temp. zasilania 35°C) do ok. 5 kW dla temperatury zewnętrznej 15°C. Warto też zauważyć, że im wyższa temperatura zasilania, tym bardziej obniża się wydajność pompy, a także fakt, że w tym przypadku zasilanie czynnikiem grzewczym o temperaturze 55°C kończy się przy temperaturze zewnętrznej ok. -7°C. Poniżej tej temperatury zewnętrznej pompa ciepła nie jest w stanie nagrzać wody grzewczej do wymaganej temperatury 55°C. Pompy powietrzne, podobnie jak i pompy ze źródłami gruntowymi i wodnymi, nadają się najbardziej do ogrzewania podłogowego lub ściennego, tj. takiego, które oddaje ciepło do pomieszczenia dużą powierzchnią grzewczą. Możliwe jest wówczas stosowanie niskich temperatur zasilania, nawet znacznie poniżej 35°C, rzędu 26-28°C. Takie rozwiązanie uzasadnione jest głównie obniżeniem kosztów eksploatacyjnych ogrzewania. Linie proste, poziome w dolnej części wykresu oznaczają zapotrzebowanie pompy na energię elektryczną, jaką czerpie sprężarka pompy. Pobór prądu jest tym wyższy, im większa jest temperatura zasilania instalacji przez pompę ciepła. W rzeczywistości charakterystyki poboru prądu przez sprężarkę mają zmienny przebieg, jednak na tyle niewielki, że nie rzutuje to na dokładność naszych rozważań dotyczących wydajności energetycznej powietrznych pomp ciepła. Obie charakterystyki - mocy grzewczej i poboru mocy elektrycznej - pozwalają obliczyć współczynnik sprawności energetycznej pompy ciepła, tzw. współczynnik COP, dla danej temperatury zewnętrznej i tempera-

tury na zasilaniu. Zmienia się on znacznie wraz ze zmianą temperatury zewnętrznej. Charakterystyki poboru energii elektrycznej nie uwzględniają najczęściej poboru prądu przez pompy obiegowe zamontowane fabrycznie w pompach ciepła i poboru prądu przez inne elementy pompy. Uwzględnienie poboru energii elektrycznej przez te dodatkowe podzespoły obniży wartość współczynnika COP. Ten „szczegół” może być zaskoczeniem dla użytkownika, kiedy przy porównaniu wyników teoretycznych (obliczonych wg danych producenta) z wynikami eksploatacyjnymi, zauważy istotną, niekorzystną różnicę. W celu wyznaczenia współczynnika COP należy moc grzewczą (MG) podzielić przez pobór mocy elektrycznej (PME): COP = MG/PME Na podstawie wykresu charakterystyki pompy ciepła oszacowano współczynnik COP dla temperatury zewnętrznej równej +7, +2 i -15°C oraz temperatury zasilania 35°C. Wyniki zamieszczone są w tabeli. Jeśli założymy, że przy temperaturze zewnętrznej +7°C pompa ciepła ma 100% wydajności grzewczej, to przy temperaturze +2°C będzie miała 80%, a przy temperaturze 15°C już tylko 60%. Ten drastyczny spadek mocy grzewczej powietrznej pompy ciepła występuje w okresach zwiększonego zapotrzebowania na ogrzewanie. Jaką wartość współczynnika COP można uznać za zadowalającą? Aby oszacować tę wartość, należy porównać koszty ogrzewania energią elektryczną i np. gazem ziemnym. Jeśli przyjmiemy, że w naszych warunkach kształtuje się to w relacji 3:1, to przy COP większym od 3 koszt ogrzewania pompą ciepła będzie tańszy niż gazem. Poniżej COP 3 będzie droższy. Na wykresie znajduje się jeszcze jedna linia prosta opadająca wraz ze wzrostem temperatury zewnętrznej. Jest to linia wyznaczająca przewidywane zapotrzebowanie mocy grzewczej dla danego budynku. W skrajnych punktach możemy odczytać, że przy temperaturze zewnętrznej -15°C zapotrzebowanie wynosi 9 kW, a przy temperaturze 18°C jest już niepotrzebne: 0,0 kW.

19


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

zapobieganie tym zjawiskom w celu utrzymania sprawnoĹ›ci wymiennika poprzez wĹ‚Ä…czanie grzaĹ‚ki elektrycznej i odparowanie wilgoci lub szronu, co odbywa siÄ™ zwykle automatycznie. Przy znacznie niĹźszych temperaturach i przekroczeniu punktu biwalentnego wĹ‚Ä…cza siÄ™ grzaĹ‚ka i pompa jest wspomagana dodatkowym Linia przewidywanego zapotrzebogrzaniem elektrycznym. Przy temZ grzaĹ‚kÄ… w tle wania mocy grzewczej przecina siÄ™ z peraturze powietrza juĹź od -15°C krzywymi mocy grzewczej pompy cieNiemniej jednak powietrzne pom- moĹźe nastÄ™pować caĹ‚kowite wyĹ‚Ä…pĹ‚a. Punkt przeciÄ™cia, odpowiadajÄ…cy py ciepĹ‚a, podobnie jak i pompy grun- czenie siÄ™ pompy powietrznej i przetemperaturze zewnÄ™trznej -4°C dla towe czy wodne, sÄ… produkowane juĹź jÄ™cie caĹ‚ego ogrzewania przez grzaĹ‚krzywej THV = 35°C, jest granicÄ…, po- jako urzÄ…dzenia hybrydowe, ponie- kÄ™ elektrycznÄ…. Jest to swego rodzaniĹźej ktĂłrej powietrzna pompa ciepĹ‚a waĹź wyposaĹźone sÄ… w dodatkowe ĹşrĂł- ju zabezpieczenie przed pracÄ… pomnie zaspokaja potrzeb grzewczych bu- dĹ‚o ciepĹ‚a w postaci grzaĹ‚ki elektrycz- py z zerowÄ… wydajnoĹ›ciÄ… i w konse dynku i konieczne jest korzystanie z nej. Jest ona zasilana prÄ…dem trĂłjfa- kwencji jej uszkodzeniem. dodatkowego ĹşrĂłdĹ‚a ciepĹ‚a. Zwykle uĹźytkownik nie Ten punkt nosi nazwÄ™: zauwaĹźa tych zmian i dopiero 0RF JU]HZF]D 7= R& gdy otrzymuje wysoki ra„punkt zmiany ogrzewaniaâ€? 7= R& chunek za prÄ…d, dowiaduje lub „punkt biwalentnyâ€?. 7= R& siÄ™, czym ogrzewaĹ‚ budynek Biwalentna praca - najdroĹźszym rodzajem =DSRWU]HERZDQLH PRF\ energii. Parametry pracy Zastosowanie dodatkopompy powietrznej, takie wego ĹşrĂłdĹ‚a ciepĹ‚a wspĂłlnie jak punkt biwalentny, wyĹ‚Ä…z powietrznÄ… pompÄ… ciepĹ‚a czenie siÄ™ pompy przy nitworzy zespół nazywany skich temperaturach powie%: ogrzewaniem hybrydowym. trza, sÄ… ustawiane fabrycznie, Współpraca takiego zespoĹ‚u ale mogÄ… być odpowiednio 0* 0* 0* moĹźe odbywać siÄ™ na kilka zmieniane w regulatorze sposobĂłw, m.in.: pompy przez instalatora lub 7= R& uĹźytkownika. l biwalentny, alternatywny R 7= & gdzie pompa ciepĹ‚a pracuje Podobnie uĹźytkownik 7= R& do punktu biwalentnego, po moĹźe być zaskoczony wyso czym caĹ‚e ogrzewanie bukim rachunkiem za prÄ…d w 30( dynku przejmuje drugie ĹşrĂłokresie letnim, kiedy uĹźywa dĹ‚o ciepĹ‚a, np. kocioĹ‚ gazowy, pompy ciepĹ‚a tylko do podl biwalentny, rĂłwnolegĹ‚y grzewania wody. Przy zbyt R 7HPSHUDWXUD ]HZQÄŠWU]QD & gdzie pompa ciepĹ‚a pracuje wysokich temperaturach po pompy ciepĹ‚a. TZ caĹ‚y czas, a poniĹźej punktu Wykres. Charakterystyka powietrznej wietrza, powyĹźej +35°C, biwalentnego wspĂłlnie z do- temperatura zasilania, BW - punkt biwalentny dla TZ = rĂłwnieĹź nastÄ™puje automadatkowym ĹşrĂłdĹ‚em ciepĹ‚a. 35°C, MGxx - moc grzewcza pompy dla wybranych temtyczne wyĹ‚Ä…czenie pompy ze KtĂłry z tych sposobĂłw peratur zewnÄ™trznych, PME35 - pobĂłr mocy elektrycznej wzglÄ™du na niebezpieczeĹ„jest lepszy? Ten, ktĂłry po- przez spręşarkÄ™ dla temperatury zasilania TZ = 35°C. stwo przegrzania i uszkozwala na optymalne i niedzenia uzwojenia elekzawodne sterowanie autotrycznego silnika spręşarmatyczne. W ukĹ‚adach hybrydowych zowym i jej moc moĹźe być regulowa- ki. TÄ™ niespodziankÄ™ Ĺ‚atwo wyeliminapotykamy na problemy ze stero- na w zakresie od 2 do 9 kW w zaleĹź- nować odpowiednim ustawieniem waniem automatycznym. Na tÄ™ kwe- noĹ›ci od typu pompy. okresĂłw pracy pompy na podgrzestiÄ™ powinien przyszĹ‚y uĹźytkownik, GrzaĹ‚ka elektryczna wykorzystywa- wanie wody w ciÄ…gu doby. jak i instalator centralnego ogrzewa- na jest najczęściej, zanim zostanie Znajomość szczegĂłlnych cech ponia, zwrĂłcić szczegĂłlnÄ… uwagÄ™. Za- osiÄ…gniÄ™ty punkt biwalentny. W przy- wietrznych pomp ciepĹ‚a pozwoli z pewnienie dobrego sterowania au- padku niĹźszych temperatur powie- wiÄ™kszÄ… rozwagÄ… i trafnoĹ›ciÄ… podjąć tomatycznego ukĹ‚adĂłw hybrydowych trza (od +7°C) i wysokiej wilgotnoĹ›ci odpowiednie decyzje oraz wyelimizaczyna siÄ™ juĹź na etapie projekto- moĹźe dochodzić do kondensacji pary nuje najbardziej bolesne niespowania instalacji grzewczej. ObowiÄ…- wodnej na pĹ‚ytkach wymiennika cie- dzianki, jakie w tym przypadku czyzuje zasada: im prostsza instalacja pĹ‚a w jednostce zewnÄ™trznej pompy hajÄ… na przyszĹ‚ych uĹźytkownikĂłw. grzewcza, tym Ĺ‚atwiejsze, skutecz- lub nawet do tworzenia siÄ™ na nich dr inĹź. Jan Siedlaczek niejsze i mniej zawodne sterowanie. szronu. W takiej sytuacji konieczne jest

0RF N:

20

www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Fotowoltaika bez tajemnic (4)

Instalacja pod napięciem Sercem instalacji fotowoltaicznej jest inwerter (inna spotykana nazwa to falownik). Odpowiada on za zamianę napięcia stałego odbieranego od płyt fotowoltaicznych na napięcie przemienne akceptowalne w naszych gniazdkach. Na polskim rynku funkcjonuje kilku producentów tych niezbędnych w instalacji fotowoltaicznej urządzeń. Mimo iż każdy z nich robi to samo, możemy podzielić ich wg kilku kategorii. Jeden z podziałów przewiduje inwertery transformatorowe i beztransformatorowe, które są obecnie popularniejsze, mniejsze, lżejsze, tańsze i o większej sprawności niż odmiany transformatorowe. Te z kolei znajdują zastosowanie przy rzadziej spotykanych panelach cienkowarstwowych. Ponieważ inwerter beztransformatorowy nie ma izolacji galwanicznej, przy jego stosowaniu (podkreślmy, że jest obecnie najpopularniejszy) wymagane jest uzupełnienie instalacji elektrycznej o odpowiednie zabezpieczenia (zostaną omówione w dalszej części artykułu). Innym podziałem jest wyróżnienie inwerterów wyspowych i sieciowych. Pierwsze z nich pozwalają na pracę instalacji tzw. autonomicznej, wyspowej (z ang. off grid) - niepołączonej z siecią elektryczną, a jedynie zasilającej odbiorniki, które pobierają energię tylko z instalacji fotowoltaicznej. Ten rodzaj inwerterów nie pozwala na współpracę z istniejącą siecią elektryczną. Ewentualne nadwyżki energii elektrycznej mogą być magazynowane

www.instalator.pl

w akumulatorach, aby móc je wykorzystać w nocy lub „pochmurny” dzień. Obecnie ze względu na dosyć wysokie koszty akumulatorów instalacje autonomiczne - wyspowe spotykane są rzadko. Większość instalacji domowych to instalacje podłączone do sieci - tzw. sieciowe (z ang. on grid), a więc wykorzystujące inwerter sieciowy. Trzeba tu od razu podkreślić, że instalacja „sieciowa” nie będzie stanowić awaryjnego źródła prądu w przypadku braku zasilania z sieci elektrycznej. Z oczywistych względów bezpieczeństwa w momencie zaniku dostawy prądu z sieci inwerter natychmiast odcina zasilanie z instalacji fotowoltaicznej. Nie trudno bowiem wyobrazić sobie sytuację, kiedy zakład energetyczny odcina zasilanie ze względu na konieczność np. naprawy, a tymczasem „my” dostarczamy całą energię elektryczną z naszej domowej instalacji fotowoltaicznej. Nieświadomy pracownik zakładu energetycznego byłby narażony na wypadek, a nawet śmierć! Dlatego też inwertery sieciowe nie dopuszczają do tak niebezpiecznej sytuacji. Występują na rynku urządzenia, które w momencie zaniku dostawy prądu z sieci odłączają fizycznie obwód domowy od sieci zewnętrznej, jednocześnie przekazując zasilanie z domowej instalacji fotowoltaicznej. Funkcjonalność taka wymaga jednak zastosowania dodatkowego urządzenia. Kolejny podział inwerterów dotyczy ilości paneli, które są w stanie „obsłużyć”. Najpopularniejsze są inwertery tzw. stringowe, czyli takie, które współpracują z niedużymi instalacjami fotowoltaicznymi składającymi się z kilku/kilkudziesięciu płyt. Zakres mak-

symalnej mocy inwertera sięga do kilkunastu kW. Duże instalacje o mocy kilkuset kW albo więcej potrzebują inwertera centralnego dobieranego i produkowanego indywidualnie dla potrzeb projektowanej instalacji. W przypadku instalacji większych, dla których nie można dobrać jednego inwertera (większa projektowana moc instalacji niż możliwości dostępnych na rynku inwerterów), stosuje się układ kilku inwerterów, a instalacja jest elektrycznie podzielona na mniejsze części. Zupełnym przeciwieństwem inwerterów centralnych do dużych instalacji są mikroinwertery, czyli inwertery współpracujące tylko z jednym panelem fotowoltaicznym, przymocowane pod płytą panela. Zaletą mikroinwerterów jest niewątpliwie fakt, że dzięki nim każda płyta stanowi niejako osobną instalację, a więc nie występują typowe problemy z zacienianiem, nierówną mocą paneli (problem dodatniej tolerancji mocy wyjaśniony w jednej z poprzednich części artykułu), a także ograniczeniami możliwych dla danego inwertera stringowego konfiguracji ilości i sposobu połączenia paneli fotowoltaicznych w instalację. Wadą jest niewątpliwie wyższa cena w porównaniu do typowej instalacji z inwerterem stringowym.

Zadanie dla inwertera Podstawowym zadaniem inwertera jest zamiana prądu stałego z instalacji fotowoltaicznej na napięcie przemienne mogące być wykorzystane przez urządzenia elektryczne. Aby to nastąpiło, prąd dostarczany z inwertera musi się zsynchronizować z siecią elektryczną. Ze względu na pewne różnice w parametrach sieci elektrycznych w rożnych krajach inwertery dopasowują się do sieci automatycznie lub wymagają wstępnej nastawy kraju, w którym pracują. Tuż po włączeniu inwertera będzie on m.in. synchronizował się

21


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

puszczalnych mocy doprowadzanych na zaciski inwertera.

Konfiguracja podłączenia

z siecią, a następnie szukał maksymalnego punktu mocy (patrz: poprzednie części artykułu). W tym czasie nie oddaje on energii elektrycznej do sieci, dopiero po ustaleniu parametrów pracy do naszej sieci popłynie darmowa energia elektryczna. Proces uruchamiania inwertera może trwać kilkadziesiąt sekund.

Czytanie danych Czym kierować się przy doborze inwertera? Najpierw musimy wiedzieć, „jak czytać” dane techniczne inwertera. W tabeli 1 [1] pokazany jest fragment danych technicznych inwertera jednego ze znanych na polskim rynku producenta.

Maksymalna moc DC informuje po prostu, jaką największą moc urządzenie jest w stanie odprowadzić do sieci. Przykładowo inwerter SunnyBoy 2.5 charakteryzuje się mocą maksymalną 2650 W. Zgodnie z zasadą, że moc instalacji fotowoltaicznej powinna wynosić między 92-118% mocy inwertera, a optymalnie 105%, inwerter najlepiej sprawdzi się przy instalacjach o mocy w zakresie od 2438 do 3127 W, a optymalnie ok. 2782 W. Jeśli posiadalibyśmy panele fotowoltaiczne Tegreon 260p opisane w drugiej części artykułu (dla przypomnienia dane techniczne z tabeli 2 [2]), to optymalnie byłoby podłączyć 11 sztuk tych paneli: 11 x 260 W = 2860 W. Czyli mieścimy się w zalecanym zakresie do-

Teraz należy sprawdzić, w jakiej konfiguracji połączenia można by podłączyć panele. Pomocne będą pozostałe parametry inwertera. Poniżej mocy maksymalnej widzimy maksymalne napięcie wejściowe (w przykładzie 600 V). Wartość ta oznacza, że maksymalnie napięcie pojawiające się na zaciskach inwertera po stronie instalacji fotowoltaicznej nie może przekroczyć 600 V. Jeśli stosujemy przykładowe panele fotowoltaiczne z poprzedniej części artykułu, to biorąc pod uwagę, że jeden panel przy temperaturze pracy -20°C może mieć na zaciskach napięcie 43,23 V (szczegółowe obliczenia w poprzedniej części artykułu): 600 V/43,23 V = 13,88 szt. A więc jeden ciąg paneli maksymalnie może składać się z 13 płyt fotowoltaicznych. Zastosowanie 14 sztuk mogłoby skutkować chwilowym przekroczeniem zakresu pracy inwertera. W powyższych kalkulacjach istotne jest przyjęcie właściwej temperatury roboczej instalacji uwzględniającej temperatury otoczenia występujące w miejscu montażu instalacji.

Zakres napięcia Kolejny parametr to zakres napięcia MPP (np. 260-500 V dla SunnyBoy 2.5), czyli użyteczny zakres napięć roboczych instalacji fotowoltaicznej, dla których inwerter jest w stanie przetwarzać stałe napięcie z płyt na napięcie przemienne w sieci elektrycznej. Ponieważ panele fotowoltaiczne podczas pracy podnoszą swoją temperaturę, można przyjąć, że minimalna temperatura robocza panelu będzie wyższa niż minimalna temperatura „nieużywanych” paneli. Jeśli przyjmiemy temperaturę roboczą paneli, np -15°C, to napięcie na zaciskach panelu może wynieść np. (patrz również poprzednia cześć artykułu): Umpp-15 = 37,78 + {0,121 * [25(-15)]} = 37,78 + 5,45 = 42,62 V, 500 V/42,62 V = 11,7 szt., a więc dla zakresu roboczego inwertera optymalnie byłoby podłączyć do 11 sztuk paneli w szeregu. Po-

22

www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

nieważ tak skrajne warunki robocze występują rzadko, jako maksymalną dopuszczalną liczbę paneli w szeregu można przyjąć większą z dwóch wyliczonych powyżej wartości. W naszym przypadku będzie to maksymalnie 13 płyt fotowoltaicznych. Z kolei minimalny zakres napięcia MPP (260 V) determinuje nam zalecaną minimalną ilość paneli w szeregu. Aby obliczyć tę ilość, należy najpierw określić spadek napięcia na pojedynczym panelu przy zakładanej maksymalnej temperaturze panelu. Dla polskich warunków można przyjąć temperaturę ok. 70°C: Umpp+70 = 37,78+ [0,121 * (2570)] = 37,78 - 5,45 = 32,33 V, 260V/32,33 V = 8,04 szt. Wynik 8,04 szt. oznacza, że nie zaleca się montażu mniej niż 9 sztuk paneli fotowoltaicznych. Dlaczego nie można połączyć mniejszej liczby paneli? W upalny letni dzień, kiedy temperatura pracy paneli jest wysoka, istniałoby ryzyko, że napięcie otrzymywane z szeregu połączo-

4 (212), kwiecień 2016

nych paneli spadnie poniżej zakresu MPP inwertera i urządzenie po prostu przestałoby dostarczać energię elektryczną do sieci. Podsumowując, jeśli naszym inwerterem byłby SunnyBoy 2.5, to należałoby podłączyć do niego od 9 to 13 płyt fotowoltaicznych w jednym szeregu (optymalnie 11 szt.), których dane techniczne omówiono w drugiej części artykułu.

Do szeregu Wiemy, że panele fotowoltaiczne można również łączyć równolegle. Dla omawianego inwertera SunnyBoy 2.5 maksymalne natężenie wejściowe prądu wynosi do 10 A (tab. 1). Analizowane panele fotowoltaiczne charakteryzują się natomiast natężeniem prądu rzędu ok. 8,5 A (tab. 2 [2]), a więc inwerter może tylko z jednym szeregiem paneli Tegreon 260P. Jeśli maksymalne natężenie wejściowe inwertera byłoby większe, zbliżone wielokrotności natężenia

paneli fotowoltaicznych, należałoby określić robocze zmiany natężenia prądu pojedynczego panelu. Obliczenia byłyby analogiczne jak dla obliczeń dotyczących zmiany napięcia w zależności od zmian temperatury panelu, ale trzeba by uwzględnić temperaturowy współczynnik zmiany natężenia prądu Isc (równy 0,059%/°C - tab. 2). Zmiany natężenia prądu paneli nie podlegają tak dużym wahaniom jak zmiany napięcia. Podsumowując powyższe obliczenia, okazuje się, że wybrany przykładowy inwerter najlepiej byłoby podłączyć do szeregu 11 przykładowych paneli. W kolejnej części artykułu spróbujemy dobrać przewody łączące do naszej instalacji oraz niezbędne zabezpieczenia elektryczne. Paweł Kowalski Bibliografia: 1. Dokumentacje techniczne firmy SMA. 2. http://www.stiebel-eltron.pl/produkty/fotowoltaika/tegreon-260p


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Kolejne problemy z wdrożeniem ustawy OZE

Odnawianie paragrafów Od czasu, kiedy napisałem projekt ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii OZE, minęło blisko 20 lat. Siedziba Instytutu Podstawowych Problemów Techniki PAN zmieniła się, zaś Zakład Problemów EkoBudownictwa przestał istnieć, wraz z eksperymentalnym budynkiem EKO-PAN przy ul. Bartyckiej 26 w Warszawie oraz ze stanowiskiem badawczym kolektorów słonecznych. Ustawa o Odnawialnych Źródłach Energii była przeze mnie napisana z powodu trzech podstawowych problemów: l nie było żadnych regulacji prawnych w zakresie odnoszącym się do Prawa budowlanego czy też tworzonego wówczas Prawa energetycznego; l odbiorcy energii odnawialnej, inwestorzy (głównie w małych gospodarstwach domowych) oraz spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe mieli otrzymać pomoc prawną, opisaną właśnie w ustawie; l instalatorzy i handlowcy mieli otrzymać narzędzia do otrzymania wsparcia prawnego, finansowego, przy zwiększaniu budowanych i wdrażanych instalacji, zaś Polska miała odnotowywać kolejny wzrost zastosowań urządzeń pozyskującą OZE w ramach zmniejszania niskiej emisji spalin. Ustawa napisana w 1997 r. była gotowym wzorcem do zwiększenia praw inwestorów, którzy coraz chętniej sięgali do swoich kieszeni, aby instalować coraz bardziej nowoczesne, ale jeszcze drogie rozwiązania techniczne w dziedzinie instalacji (głównie grzewczych). Warto w tym miejscu zaznaczyć, że jednym z czynników priorytetowych, jakimi kierowali się inwestorzy, była chęć stworzenia niezależnych instalacji grzewczych i energetycznych.

entuzjazmem. Głównym problemem były kwestie zakupu energii pochodzącej z OZE, a także sama kwestia określenia efektu emisyjnego, niezbędnego do wyliczenia w przypadku wsparcia finansowego ze strony Unii Europejskiej i banków. Już jesienią 1997 r. właśnie kwestia „emisji spalin” i ich wyliczania z poszczególnych sektorów energetycznych OZE była przedmiotem kontrowersyjnej dyskusji jeszcze w IBMER. Po dokonaniu zmian na szczeblu rządu RP z panią Beatą Szydło (PiS) na czele, a także z nowym prezydentem panem Andrzejem Dudą, przypomniano czasy rządów pana Jarosława Kaczyńskiego, który jako premier RP powołał do funkcjonowania pierwsze ministerstwo do spraw Energii Odnawialnej z panem Krzysztofem Zarębą - Sekretarzem Stanu. Działania te zapoczątkowały bardzo dobry kierunek rozwoju. Niestety wyraźnie i obiektywnie należy stwierdzić, że 8 lat rządów poprzedniej koalicji nie doprowadziło do uchwalenia ustawy o OZE. W roku

2010 opracowano „Krajowy plan działania w zakresie energii ze źródeł odnawialnych”, zwany dalej „Krajowym planem”, który jest realizacją zobowiązania wynikającego z art. 4 ust. 1 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/28/WE z dnia 23 kwietnia 2009 r. w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych zmieniającej i w następstwie uchylającej dyrektywy 2001/77/WE oraz 2003/30/WE. Krajowy plan działania w zakresie energii ze źródeł odnawialnych został skonstruowany na podstawie schematu przygotowanego przez Komisję Europejską (decyzja Komisji 2009/548/WE z dnia 30 czerwca 2009 r. ustanawiająca schemat krajowych planów działania w zakresie energii ze źródeł odnawialnych na mocy dyrektywy 2009/28/WE Parlamentu Europejskiego i Rady).

Ogniwa PV do ogrodu Według powyższych założeń planowano bilans OZE w naszym kraju, który pokazano w tabeli 1. Zgodnie z tym wariantem miała się rozwijać biomasa, biogaz, a w nieznacznym stopniu urządzenia do pozyskania energii słonecznej. Przypadek, można by rzec, sprawił, że zaprezentowane w telewizyjnej ofercie lampki ogrodowe z niewielkimi ogniwami PV stały się najlepszym wzorcem do na-

Problematyczny zakup Opracowana ustawa o OZE, referowana przez pana Andrzeja Czerwińskiego, nie była przyjmowana z

24

www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

śladowania. Urządzenia sprowadzane głównie z Chin stanowiły na naszym rynku 93-95% dostaw w zakresie ogniw PV. Ten sektor energii odnawialnej uzyskał największy przyrost wdrożenia użytkowego, właśnie dzięki staraniom takich osób jak dr Tadeusz Zdanowicz i dr Stanisław Pietruszko (Polskie Towarzystwo Fotowoltaiki) - PW Zakład Optoelektroniki i później Zakład Fotowoltaiki. Właśnie eksport z Chin przyczynił się do znaczącego obniżenia ceny jednostkowej za 1 pW, który od grudnia 2014 r. ustalony został na poziomie 0,53 euro/pW. Należy pamiętać, że 15.12.2000 r. rozporządzenie Ministra Gospodarki (z udziałem Departamentu Energetyki) w sprawie obowiązku zakupu energii elektrycznej ze źródeł niekonwencjonalnych i odnawialnych oraz wytwarzanej w skojarzeniu z wytwarzaniem ciepła, a także ciepła ze źródeł niekonwencjonalnych i odnawialnych oraz zakresu tego obowiązku (Dz. U. z 2000 r. nr 122, poz. 1336) niewiele pomagało małym firmom, a jedynie

4 (212), kwiecień 2016

odnosiło się do wielkiego przemysłu energetycznego. 30.05.2003 r. wprowadzono rozporządzenie MGPiPS w sprawie szczegółowego zakresu obowiązku zakupu energii elektrycznej ciepła z odnawialnych źródeł energii oraz energii elektrycznej wytwarzanej w skojarzeniu z wytwarzaniem ciepła (Dz. U. nr 104, poz. 971). Zgodnie z tymi założeniami wprowadzono „obowiązek zakupu energii odnawialnej”.

W górę! W bilansie krajowym zaczął się pojawiać maleńki wzrost wykorzystania OZE, który miał tendencję wzrostową. W kolejnych latach wskazywano na wartości wykorzystania OZE: l 2001: ca 2,34%, l 2002: ca 2,54%, l 2003: ca 2,65%. Jednakże na początku 2010 r. wykazano teoretycznie 7,5%, co było niestety wartością przekłamaną. Realnie wówczas mogliśmy wykorzystywać 4,2-4,65%.

Od roku 2009 zaczął funkcjonować nowy resort - Ministerstwo Energii Odnawialnej. Jego praca była oparta o Dyrektywę 2001/77/EC w sprawie wspierania produkcji na rynku wewnętrznym energii elektrycznej wytwarzanej ze źródeł odnawialnych, którą w roku 2001 przyjął Parlament Europy i Rady Europy. W tym samym okresie nasz sejm, po uprzednich konferencjach w Ministerstwie Gospodarki, w dniu 23.08.2001 r. przyjął pierwszy dokument prawny dotyczący OZE, tj. Strategię Rozwoju Energetyki Odnawialnej. W tym czasie trend wzrostu wykorzystania OZE w Polsce wynosił 1364% (licząc rok do roku), i był największym wzrostem w Europie. Mogliśmy szczycić się większymi osiągnięciami niż Niemcy czy Hiszpania (choć nie pod względem liczby zastosowanych urządzeń). 2.04.2004 r. uchwalono ustawę o zmianie ustawy - Prawo energetyczne oraz ustawy Prawo ochrony środowiska. To wówczas uwidoczniła się kwestia sprzedaży praw majątkowych do świadectw pochodzenia


miesięcznik informacyjno-techniczny

energii wytworzonej z OZE wraz z odniesieniem do dyrektywy 2001/77/WE. Kolejna zmiana nastąpiła w dniu 04.03.2005 r. po zmianie ustawy Prawo energetyczne oraz ustawy - Prawo ochrony środowiska, gdzie po raz kolejny wyznaczono udział energii elektrycznej pochodzącej z OZE. Właśnie te założenia doprowadziły do pewnego rodzaju zależności, w które sami daliśmy się wprowadzić. W tabeli 2 pokazano, jak wyglądał krajowy bilans energetyczny. Planowane założenia zostały szybko zweryfikowane w ostatnich kilku latach. W zależności od rodzaju źródła na rok 2015 szacowano udział OZE w bilansie krajowym na poziomie 9,2-9,6% (w wariancie optymistycznym: 12,5-15,4%).

Potencjalne obawy Pewne obawy mogą mieć producenci, szczególnie ci mniejsi, którzy korzystali z programu Prosument. Pomysły wprowadzone przez byłego wicepremiera Waldemara Pawlaka nie do końca się sprawdzają, a z tego też powodu PSL bije na alarm. W mojej ocenie w sposób nieuzasadniony. Zapomniano przecież czasy Radosława Gawlika, który na kilka lat zablokował fizyczny rozwój odnawialnych źródeł energii, będąc jednocześnie pierwszym Ministrem Ochrony Środowiska, który nakazał opracowanie ekspertyzy Ekologiczne Państwo (zaczynając od końca 1998 r.). Poseł Mieczysław Kasprzak przekazywał właśnie w tym zakresie swoje negatywne opinie, demonizując, iż do roku 2020 możemy osiągnąć jedynie 15% zastosowania OZE w bilansie energetycznym kraju. Ustawa o OZE, nazywana przez niektórych ustawą techniczną, jest określana mianem ustawy nowego rządu. Taki pogląd wygłaszany przez Tobiasza Adamczewskiego z WWF Polska można było znaleźć w internecie. Szkoda, że właśnie z tamtej strony nie płynęły informacje, jakie kiedyś wygłaszał pan W. Stępniewski z WWF Polska, który aktywnie uczestniczył w tworzeniu kolejnej nowelizacji ustawy. Współpraca zawsze była dobra, bowiem ekologów i prawdziwych zwolenników energii odnawialnej zawsze będzie łączył temat nadrzędny. Niestety to nie PiS

26

4 (212), kwiecień 2016

blokował ustawę, a PO. Rzutem na taśmę w dniu 20 lutego 2015 r. (Dz. U. z 20015 r. poz. 478) ustawa została uchwalona, zaś 10.03.2015 r. weszła w życie. Nowelizacja ustawy ma na celu odbiorcę, a nie producenta, i to jest fakt. Nie oznacza to, że rozwój energetyki wiatrowej przy znacznym udziale producentów niemieckich ma mieć preferencyjne metody działania. W tym miejscu przypominam zmianę stawki VAT, gdzie właśnie producenci niemieccy mieli większe preferencje od 1998 r. i wiele rodzimych firm zbankrutowało. Być może czas na wyrównanie szans lub - jak kto woli zadbanie o interesy ogółu na zasadzie pro publico bono. W żaden sposób nie zakwestionowano funkcjonowania Dyrektywy Unii Europejskiej 2009/28/WE o promocji odnawialnych źródeł energii. Straszenie obecnie zmianami polityki nowego rządu jest jedynie obawą przed utratą własnych wpływów na rozwój realnego rynku OZE, przy istnieniu rozchwianego przez stary rząd sektora energetyki węglowej. Brak wsparcia i współpracy w minionej kadencji nie może być natychmiast naprawiony w nowej kadencji przy olbrzymim nacisku Unii Europejskiej i presji wynikającej z nowych deklaracji po szczycie klimatycznym z grudnia 2015 r. Musimy uzbroić się w zwykłą cierpliwość. Przywoływanie dyskusji z różnych środowisk i różnych stron Polski niczego dobrego nie wniesie. Potrzeba zwykłej stabilizacji i spokoju, a jednocześnie rozwagi w działaniach.

Ograniczenia dla instalatorów Krajowy plan działania w zakresie OZE, ujęty w art. 126 ustawy o OZE, zaczyna coraz bardziej obo-

wiązywać. Zapis jednakże art. 128 z przywołaniem rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1099/2008 z dn. 22.10.2008 r. w sprawie statystyki energetyki (Dz. Urz. UE L 304 z dn. 14.11.2008 r., s. 1 z póź. zm.) w odniesieniu do naszej krajowej gospodarki węglowej i wprowadzanych ograniczeń emisyjnych na szczycie w Kioto i później w Paryżu daje powody do zmartwień. Zapisy te muszą rozdzielać sektor energetyki przemysłowej od sektora energetyki indywidualnej. Odbiorca indywidualny może być mikroproducentem z 2 kolektorami słonecznymi czy z 3 panelami 3 x po 250 pW, ale też może być właścicielem fermy wiatrowej złożonej z 10 siłowni o mocy 10 x 500 kW tj. 5 MW. Wyraźnie w tym zakresie wkraczają ograniczenia wyrażone w art. 136 ustawy o OZE, które i tak nakładają ograniczenia dla nowych instalatorów. Urzędy Dozoru Technicznego nie są przygotowane do przejęcia nowych obowiązków, a to dlatego, że nie ma przygotowanej kadry technicznej i opracowanych dokumentów. Wszystko robi się w pośpiechu, ale nie oznacza to, że wszystko jest nieważne i bez znaczenia dla naszej gospodarki. Jestem przekonany, że znalezienie metodologii, powiązanej z wypracowaniem własnego algorytmu do wdrażania OZE, ale też przy poprawianiu efektywności spalania w układach skojarzonych z wykorzystaniem węgla kamiennego, pozwoli nam na przetrwanie do końca tego stulecia w dobrej kondycji, wraz z normalnie funkcjonującym górnictwem. Z tego też powodu powinniśmy analizować gospodarkę energetyczną naszego kraju. dr inż. Zbigniew Tomasz Grzegorzewski www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Poczta „Magazynu Instalatora”

Tanio, taniej i... awaria Szanowna Redakcjo! Inni piszą, to ja też. W mediach bardzo dużo jest wzmianek na temat wykonawstwa wewnętrznych instalacji gazowych, materiałów, przepisów prawnych, uwag i luk w prawie. Pominę buble jak np. skrzyneczki do zaworów głównych, gdzie nie sposób włożyć ręki, aby zakręcić gaz na instalacji. Sytuacja, o której piszę, jest następująca. Wykonując instalację gazową w lokalu mieszkalnym, napotkałem na problem. Wykonano ją z miedzi 22 mm z redukcją na 18 mm, miedź pod kocioł gazowy - zaznaczam, że ją poprawialiśmy! Na całej długości instalacji było 16 złączek gazowych (kształtek), rura stalowa utrzymywała ciśnienie wytrzymałościowe (2 bary), jak i ciśnienie kontrolne zgodnie z rozporządzeniem. Problem powstawał przy ciśnieniu instalacji miedzianej. Naszą uwagę zwróciły popularne zaciski na rurach. Znam poprzednika, wykonawcę i jego ewentualne błędy, ale tutaj ich nie było. A na czterech złączkach zaciskowych nie było szczelności! Nie była to wada materiałowa - zacisk był! Uszczelka nie była uszkodzona ani podwinięta itd.! Nie była to

niewłaściwa rura miedziana (mam na myśli wymiarowość samej rury, w tym grubość ścianki rury). Pracownicy mojej firmy osobiście wykonują tego typu instalacje na złączkach firmy Viega i po porównaniu muf tej firmy ze złączkami użytymi przez poprzednika, lekko się wystraszyłem. Od początku pracuję na szczękach firmy Viega. Wszyscy pracownicy są przeszkoleni na tych kształtkach przez pracownika producenta pana Szymona z Poznania i nigdy nie było żadnego problemu. Ale tutaj powstał! Po usunięciu wadliwych złączek okazało się, że poprzednik padł ofiarą hasła „tanio”. Też używa szczęk i materiałów tej firmy, ale na tej instalacji zastosował kształtki innej firmy. Szczęki niewłaściwie obejmowały kształtkę - mufę i powodowały niepełny zacisk. Część szczęki była oparta na samej rurze miedzianej, a część na kształtce nachodzącej na rurę miedzianą. Było widać samą uszczelkę i część zaciskową podniesioną na środek kształtki. Drugą przyczyną takiego stanu była chęć obejścia przeszkody konstrukcyjnej, gdzie naciągnięto rurę 1 m od zacisku, powodując powstanie

przerwy między uszczelką a rurą. Po uspokojeniu inwestora i pokazaniu poprzednikowi, co się stało, ten drugi oniemiał. Ale nauka nie poszła w las. Przyczyna leżała w... hurtowni. Okazało się, że zaopatrując się w niej, na początku miał do dyspozycji kształtki firmy Viega, ale z powodu intensyfikacji prac instalacyjnych zabrakło ich i pojawiły się kształtki innego producenta. Dlaczego? Jak to w życiu - usłyszał, że: „to jest to samo, a tańsze”, więc kupił, i to na swoje nieszczęście! Po tym wypadku przeanalizowaliśmy wiele kształtek na różnych średnicach rur miedzianych. Warto zwrócić uwagę instalatorom czy firmom wykonawczym, że szczególnie w instalacjach gazowych warto dokonywać prawidłowego doboru materiałów tak, aby wszyscy byli zadowoleni, a nie tylko zarobieni. I warto przy zmianie materiału zastosować zasadę mówiącą o konieczności wykonania próby materiałowej, a nie kierować się tylko sugestią sprzedawcy: „bo inwestor ma taniej”. Z poważaniem Wiesław Wójtowicz

Szanowna Redakcjo! Do istniejącej, zamkniętej instalacji centralnego ogrzewania (kocioł gazowy z zamkniętą komorą spalania) zamierzam przyłączyć kocioł na paliwo stałe 40 kW (brykiet drewniany). Poinformowano mnie, że aby nie narobić sobie dużych problemów, należy wspomniany kocioł zainstalować poprzez wymiennik płytowy. Pytanie pierwsze: Jaki dobór wymiennika będzie w tym wypadku optymalny? Pytanie drugie, czy jest jeszcze inne rozwiązanie tego problemu? Będę wdzięczny za pomoc! Serdecznie pozdrawiam! Leszek Kowalówka Szanowny Panie, Kocioł na paliwa stałe od roku 2009 można instalować w układach zamkniętych. Wtedy należy zastosować zawór bezpieczeństwa, naczynie przeponowe dobrane na podstawie pojemności instalacji centralnego ogrzewania oraz schładzacz (zawór schładzający, wężownica schładzająca). Schładzacz jest urządzeniem do odbioru nadmiaru ciepła. Wymiennik ciepła stosuje się wtedy, gdy kocioł nie jest przywww.instalator.pl

stosowany przez producenta do układu zamkniętego, wtedy sam kocioł instaluje się przed wymiennikiem i zabezpiecza naczyniem otwartym wzbiorczym. Wymiennik ma mieć większą moc wymiany niż kocioł, na przykład, gdy kocioł ma 25 kW wymiennik musi mieć 30 kW. Marcin Foit

27


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Koszty ogrzewania pompą ciepła

Sezon z ciepłem... odnawialnym Do niedawna hasło „pompa ciepła” w naszej szerokości geograficznej jednoznacznie kojarzyło się z odwiertami. Gruntowe wymienniki znacząco jednak podnosiły koszty takich systemów i sprawiały, że pompy ciepła wybierane były stosunkowo rzadko i tylko przez wymagających użytkowników. Ostatnie lata to bardzo dynamiczny rozwój technologii powietrznych pomp ciepła, które przy stosunkowo niskim koszcie inwestycyjnym osiągają coraz lepsze efektywności, zbliżające się czasem do efektywności gruntowych pomp ciepła. Obecnie dostępny jest tak szeroki wachlarz rozwiązań w zakresie powietrznych pomp ciepła, że można je zastosować praktycznie do wszelkich rozwiązań grzewczych, od nowych budynków po modernizację w systemach istniejących. Temperatury, zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne, czyli zasilania instalacji grzewczej, nie stanowią już żadnych barier dla powietrznych pomp ciepła. Bardzo istotnym jednak czynnikiem jest zastosowanie pompy ciepła odpowiedniej do aplikacji, z którą ma współpracować, gdyż ma to dość duże przełożenie na koszty produkcji ciepła do ogrzewania i ciepłej wody użytkowej (tabela 1). Nowe budownictwo, z uwagi na ograniczone straty cieplne budynku, preferuje niskotemperaturowe systemy grzewcze, czyli ogrzewanie podło-

28

gowe lub, ogólniej rzecz biorąc, płaszczyznowe. W budynkach modernizowanych, gdzie zazwyczaj instalacja zawiera grzejniki, bez kosztownej modernizacji, zastosować możemy tylko systemy wysokotemperaturowe i hybrydowe. W obszarach bez lub z trudnym dostępem gazu - oczywiście pompę ciepła wysokotemperaturową; w pozostałych - hybrydową z gazem. Jeśli chcemy wykorzystać funkcję chłodzenia latem, w części pomieszczeń powinny znaleźć się klimakonwektory, co zimą wymusza pracę w zakresie średnich temperatur. Dla tabeli 1 istotne jest też to, że dla większej części obszaru Polski wyniki te nie będą znacznie odbiegać od tych dla Warszawy, zazwyczaj dotyczy to kilku procent i nie przekracza dziesięciu, z wyjątkiem północnowschodniej Polski i niewielkich obszarów górskich. Tam jednak różnice już mogą dochodzić nawet do 40%, szczególnie w odniesieniu do powietrznych pomp ciepła, gdyż niższe temperatury wpływają na obniżenie ich efektywności, a dodatkowo sezon

grzewczy trwa dłużej względem obszarów cieplejszych. Kolejnym zagadnieniem w kwestii kosztów są bufory ciepła i dwutaryfowa energia elektryczna. Zastosowanie sprężarek inwerterowych, czyli z płyn-

ną regulacją wydajności, eliminuje praktycznie instalowanie buforów ciepła, które doskonale wygładzały pracę w systemach ze sprężarkami on/off przy częściowych obciążeniach. Dzięki modulacji najlepiej jest podawać ciepło bezpośrednio w instalację grzewczą. Wykorzystanie dwutaryfowego rozliczania energii elektrycznej w tej sytuacji nie jest już tak atrakcyjne, ponieważ przy względnie ciągłej pracy pompy ciepła oszczędności w niskiej taryfie częściowo pochłania zużycie w wysokiej taryfie. Dużą rolę odgrywają stawki w poszczególnych taryfach i w zależności od nich możliwe oszczędności wynoszą od kilkunastu do dwudziestu kilku procent względem jednotaryfowego rozliczania energii elektrycznej. Zastosowanie bufora ciepła wnosi natomiast dodatkowy niepotrzebny koszt, który trudno szybko zrównoważyć poprzez wygenerowane w ten sposób oszczędności. W tabeli 2 przyjęto występowanie drugiej taryfy od 22:00 do 6:00 oraz 2 godziny około południa 12:00-14:00. Zastanawiające jest również zagadnienie przewymiarowania pompy ciepła w celu zwiększenia efektywności, a co za tym idzie - obniżenia kosztów www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

eksploatacyjnych. Niestety nie przynosi ono praktycznie żadnych korzyści z punktu widzenia kosztów ogrzewania, a wiąże się ze znacznie większy-

jemnie, dając nieznaczną korektę in plus (tabela 3). Zdecydowanie najlepiej sprawdza się dobór jak najbliżej wydajno-

mi nakładami inwestycyjnymi. Choć założenie o wyższej efektywności się sprawdza, to wiąże się ze zwiększoną konsumpcją własną w czasie pracy większego urządzenia, a efekty sumarycznie praktycznie niwelują się wza-

ści nominalnej względem obliczeniowego zapotrzebowania cieplnego budynku, gdyż gwarantuje to najwyższe sprawności przy najmniejszym możliwym urządzeniu. Dodatkowo pozwala w obszarze naj-

częściej występujących w sezonie temperatur na pracę w pobliżu optymalnych wydajności, co daje najkorzystniejsze efekty w skali całego sezonu nawet pomimo pracy wspomaganej grzałkami elektrycznymi w najniższych temperaturach. Ostatnie lata to coraz większe zainteresowanie odnawialnymi źródłami energii. Ogrzewanie, jako jeden z istotniejszych aspektów komfortu, mocno związany z finansami, również ulega tej tendencji. Pompy ciepła, które obok fotowoltaiki chyba najlepiej odpowiadają na nowo powstające zapotrzebowanie w zakresie odnawialnych źródeł energii, są jednak stosunkowo trudnym i nieznanym zagadnieniem pod kątem wymagań, jakie stawiają i efektów, jakie przynoszą. Konsekwencje niewłaściwego podejścia są źródłem, choć nie zawsze, istotnych różnic względem możliwego do uzyskania efektu, a powyższe zestawienia stanowią pewną ilustrację tych rozbieżności. Erwin Szczurek


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Zewnętrzne sieci preizolowane (2)

Łączenie pętli W trakcie montażu rurociągów preizolowanych druty alarmowe łączy się ze sobą, tworząc tytułowe pętle pomiarowe. Powinny one być tak zaprojektowane, aby umożliwiały nadzór nad całym zrealizowanym rurociągiem, a także zapewniały możliwość lokalizacji awarii, jeśli zajdzie taka potrzeba. Co roku w Polsce buduje się kilometry nowych rurociągów preizolowanych. Część z nich łączy się z istniejącymi sieciami. Znów pojawia się dylemat, czy łączyć powstający system alarmowy z istniejącym? Nie chodzi oczywiście o utratę gwarancji, jaką daje wykonawca, ale o ewentualne roszczenia. Jeśli systemy nie zostaną ze sobą połączone, wtedy nie ma problemu. Nowa pętla pomiarowa jest mierzona oddzielnie i jeżeli wystąpi awaria czy wada, następuje zgłoszenie do gwaranta. Ale gdy obydwa systemy alarmowe zostaną spięte w jedną pętlę pomiarową, pojawia się pewien problem. Mianowicie - jak wykazać gwarantowi, że błąd występuje na odcinku, który zrealizował. Pierwsza myśl, jaka przychodzi do głowy, to po prostu nie mieszać obwodów i wraz z nowym odcinkiem sieci tworzyć pętlę alarmową. Myśl słuszna, ale gdy buduje się tylko kilku- lub kilkunastometrowe przyłącza liczba punktów pomiarowych wzrasta, przez co kontrola jest dużo bardziej czasochłonna. Sytuacja taka nie jest dobra dla eksploatującego. Rozwiązaniem, które może pomóc uniknąć niepożądanego zjawiska, jest zasada, że łączymy systemy pod warunkiem, że istniejąca sieć jest w dobrym stanie. Mimo to wciąż nie ma jednoznaczności w przypadku stwierdzenia np. awarii. Może ona przecież wystąpić zarówno na nowym, jak i starym odcinku rurociągu. W przypadku pojedynczych przyłączy do diagnozy stanu samego przyłącza często wykorzystuje się pomiar pomiędzy drutami. Rysunek 1

30

przedstawia wycinek systemu alarmowego, jaki miałem okazję odebrać. Od istniejącej magistrali ciepłowniczej zostało wykonane krótkie przyłącze, a druty alarmowe zostały połączone w jedną pętlę pomiarową. W trakcie pomiaru pętla była rozwarta w pobliskich węzłach na istniejącym obwodzie. Mierząc rezystancję izolacji z budynku oznaczonego na rysunku jako węzeł, uzyskałem następujące wyniki: dla rurociągu zasilającego - drut biały 4,3 MΩ, czerwony > 200 MΩ. Zakreślony obszar na rys. 1 przedstawia, co mierzy się pomiędzy drutami, którego wynik w tym przypadku wynosił > 200 MΩ. Jest to technika, która tylko częściowo rozwiązuje problem z określeniem, czy źle jest na odcinku objętym gwarancją. Dlaczego tak jest, mówią wyniki uzyskane na rurociągu powrotnym drut biały 0,69 MΩ, czerwony 0,0 kΩ, pomiędzy drutami 0,61 MΩ. Chociaż zwarcie metaliczne drutu do rury przewodowej i zawilgocenie nie występowało na nowym odcinku rurociągu, co ustaliłem na podstawie kolejnych pomiarów, to na podstawie wyniku uzyskanego pomiędzy drutami nie można jednoznacznie stwierdzić, czy przyłącze jest dobrze wykonane. Mimo to lepiej jest łączyć ze sobą pętle alarmowe w jedną, na-

wet jeśli istniejąca nie jest w dobrym stanie. W intencji eksploatującego powinno być doprowadzenie rurociągów do odpowiednich standardów technicznych. Jest jeszcze jedno, jak na razie w Polsce mało popularne, rozwiązanie problemu. Chodzi o wyprowadzenie drutów alarmowych spod ziemi na powierzchnię. Robi się to na różne sposoby, np. poprzez wspawanie w płaszcz HDPE kolanka i doprowadzenie do studzienki. Możliwości jest wiele, zamiast studzienki stosuje się np. słupki telekomunikacyjne, skrzynki. Montując takie wyprowadzenie w okolicy mufy granicznej między nowym a istniejącym systemem alarmowym, w zupełności pozbywamy się wątpliwości, po czyjej stronie leży usunięcie awarii czy usterki. Do pełnego nadzoru łączy się ze sobą wyprowadzone druty alarmowe w jedną pętlę pomiarową. W momencie gdy zostanie stwierdzona nieprawidłowość, mamy możliwość rozdzielenia obwodu na odcinek objęty gwarancją i istniejący. Przy projektowaniu i budowie pętli pomiarowych również zdarzają się pewne niedociągnięcia. Rys. 2 przedstawia błędnie zaprojektowany schemat alarmowy, jaki można spotkać, ale na szczęście są to pojedyncze przypadki. W opisie na temat budowy otwartego układu alarmowego można znaleźć wzmiankę, że na początku pętli alarmowej montuje się detektor (rys. 2, węzeł 1), a na jej końcu wstawia się końcówkę zerującą (rys. 2, węzeł 4). Jest to tylko wybiórczo potraktowana idea układów otwartych. Najważniejsze, żeby drut biały był drutem czujnikowym i by był odpowiednio łączony na trójnikach, czego zabrakło w prezentowanym schemacie. W rezultacie przyłącze do węzła 3 (rys. 2) będzie wyłączone z nadzoru. Innym popełnianym błędem jest niewłaściwy www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

dobór urządzeń do systemu alarmowego. Często wykorzystuje się detektory przystosowane do pracy z końcówkami zerującymi, np. serii ACN Levra. Jest to przyrząd przewidziany do pracy z wkładkami filcowymi w mufach, a więc o niskim progu czułości. Tymczasem jest stosowany na sieciach bez filców. Przez to może się zdarzyć, że rurociągi będą miały bardzo mocno zawilgoconą izolację, a urządzenie będzie wskazywać stan dobry. Nie powinno być sytuacji, że np. w węzłach przewody są spięte i schowane pod zakończeniem termokurczliwym. Również, jeśli to konieczne, należy wyprowadzić druty spod ziemi. Mając więcej punktów, z których można wykonać pomiar, zwiększa się szansa na szybką i udaną lokalizację, a zmniejsza tym samym nakład pracy i środków. W gestii eksploatujących jest stworzenie wygodnych do kontroli pętli pomiarowych. Dostęp do drutów alarmowych, jak i przyłącza ma-

sowego, czyli rury przewodowej, powinien być w miarę bezproblemowy. Sam wykonuję pomiary i mógłbym przytoczyć mnóstwo sytuacji, gdy trzeba się przecisnąć między armaturą albo rozebrać izolację w węźle, żeby móc się podłączyć przyrządami. Warto zwrócić również uwagę na końcówki zerujące, które do po-

miarów trzeba wykręcić. Jeżeli nie ma zamontowanego urządzenia, z którym miałyby współpracować, wtedy można je zdemontować, ponieważ nie pełnią żadnej funkcji. Można spotkać wiele sytuacji, gdy na początku pętli pomiarowej znajduje się detektor, a w ostatnim węźle końcówka zerująca. Gdy długość pętli pomiarowej mieści się w granicach zasięgu urządzenia, nic nie stoi na przeszkodzie, aby wykorzystać nieużywany drut alarmowy i przenieść ją do tego samego pomieszczenia co przyrząd. Patrząc na rysunek 2, detektor i końcówka będą w węźle 1. Zaoszczędzi to czas ekipie pomiarowej, która przed wykonaniem czynności musi najpierw odłączyć zarówno urządzenie, jak i końcówkę, a potem połączyć wszystko tak, jak było pierwotnie. Piotr Pacek Literatura: Materiały firmy Logstor.

Armatura Premium + Systemy Innowacja + Jakość

Zapraszamy na Targi INSTALACJE, Poznań, 25-28.04.2016. Pawilon 5, stoisko 151. Termostat „Uni SH” z podwójnym przyłączem grzejnikowym „Multiblock T” - armatura do grzejników dekoracyjnych

Podwójne przyłącze grzejnikowe „Multiblock T” i termostat „Uni SH” stanowią najlepsze pod względem techniki i wyglądu zewnętrznego rozwiązanie połączenia nowoczesnych grzejników łazienkowych z instalacją c.o. Po nałożeniu maskownicy dekoracyjnej armatura komponuje się wizualnie z grzejnikiem. Zalety: - prostota i elegancja formy - maskownice dekoracyjne w kolorze białym, chromowanym, antracytowym lub inox - podejście proste lub kątowe - łatwość utrzymania czystości dzięki gładkiej, zamkniętej powierzchni Pozostałe informacje do uzyskania w: Oventrop Sp. z o. o. Bronisze, ul. Świerkowa 1B 05-850 Ożarów Mazowiecki Tel. (22) 752 94 47 e-mail: info@oventrop.pl www.oventrop.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Ogrzewania płaszczyznowe od A do Z

Ogranicznik powrotu Poprzednia seria artykułów była poświęcona komfortowi ciepłej podłogi. Opisano w nich kilka rozwiązań z zastosowaniem ogranicznika temperatury powrotu czynnika grzewczego typu RTB (niem. Rücklauftemperaturbegrenzer), zwanego także RTL (ang. Return Temperature Limiter).

32

W opisanych w poprzednich artykułach rozwiązaniach RTB występował pojedynczo lub z zespole z innymi armaturami regulacyjnymi. Mnogość zastosowań oraz wielowariantowość układów z wszelkiego rodzaju ogranicznikami powrotu wynika z prostoty rozwiązań, niezawodności oraz niskiej ceny aplikacji. Nie może i nie powinno to jednak przysłaniać ograniczeń w zakresie zastosowania tego typu rozwiązań. Na samym początku należy przypomnieć, dlaczego zostało użyte określenie komfort ciepłej podłogi zamiast ogrzewania podłogowego? Rozwiązanie z ogranicznikiem temperatury powrotu czynnika grzewczego umożliwia doprowadzenie ciepła do pomieszczenia z grzejnikiem płaszczyznowym, pozwala także na zwiększanie i zmniejszanie strumienia ciepła doprowadzanego do pomieszczenia poprzez grzejnik płaszczyznowy.

Rozwiązanie z ogranicznikiem temperatury powrotu czynnika grzewczego nie umożliwia jednak bezpośredniej kontroli temperatury w ogrzewanym pomieszczeniu. Wynika to z prostego faktu, iż RTB reguluje temperaturę czynnika grzewczego przepływającego przez część zaworową (2), która wypływa z grzejnika płaszczyznowego (rys. 1). Na głowicy termostatycznej RTB (2) zadajemy oczekiwaną temperaturę powrotu czynnika grzewczego wypływającego z grzejnika płaszczyznowego. Temperatura czynnika grzewczego opuszczającego grzejnik płaszczyznowy oddziałuje na wydajność cieplną grzejnika powierzchniowego poprzez wpływ na średnią temperaturę powierzchni, która przekazuje ciepło do pomieszczenia. Jednak brak ujemnego sprzężenia zwrotnego pomiędzy wydajnością cieplną grzejnika płaszczyznowego a temperaturą w ogrzewanym pomieszczeniu powoduje, że tempe-

Rys. 1. Ogranicznik cyrkulacji RTB zwany także RTL[2]: 1 - głowica termostatyczna RTB, 2 - część zaworowa RTB.

Rys. 2. Strefa przegrzania w grzejniku podłogowym z RTB: 1 - termostatyczny ogranicznik temperatury powrotu RTB, 2 - grzejnik podłogowy, 3 - strefa przegrzana.

ratura w ogrzewanym pomieszczeniu jest przypadkowa. Temperatura w ogrzewanym pomieszczeniu jest wypadkową pomiędzy strumieniem ciepła doprowadzonego do pomieszczenia a zapotrzebowaniem na ciepło. Zapotrzebowanie na ciepło jest zmienne w czasie jako suma strat ciepła i zapotrzebowania na podgrzanie powietrza wentylacyjnego. Od profesjonalnego ogrzewania płaszczyznowego oczekuje się automatycznej regulacji temperatury w ogrzewanych pomieszczeniach. Wobec powyższego ogrzewanie z grzejnikami podłogowymi i ogranicznikami temperatury powrotu możemy nazywać jedynie komfortem ciepłej podłogi, gdzie regulowana jest temperatura powierzchni podłogi, nie zaś temperatura pomieszczenia.

Automatyczna regulacja Wymaganie automatycznej regulacji temperatury w ogrzewanych pomieszczeniach obejmuje obiekty zasilane z sieci ciepłowniczych, z kotłów na gaz, olej lub kotłów elektrycznych. Powyższe wymaganie nie obejmuje tylko budynków jednorodzinnych, rekreacyjnych i zagrodowych oraz pomieszczeń zakwaterowania w zakła-

Rys. 3. Strefa o podwyższonej temperaturze w grzejnika podłogowym z RTB z rurą w peszlu: 1 - termostatyczny ogranicznik temperatury powrotu RTB, 2 - grzejnik podłogowy, 3 - strefa przegrzana. www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

dach karnych i aresztach śledczych, zgodnie z warunkami technicznymi [1], § 134. punkt 4 i 5: „4. Grzejniki oraz inne urządzenia odbierające ciepło z instalacji ogrzewczej powinny być zaopatrzone w regulatory dopływu ciepła. Wymaganie to nie dotyczy instalacji ogrzewczej w budynkach zakwaterowania w zakładach karnych i aresztach śledczych. 5. W budynku zasilanym z sieci ciepłowniczej oraz w budynku z własnym (indywidualnym) źródłem ciepła na olej opałowy, paliwo gazowe lub energię elektryczną - regulatory dopływu ciepła do grzejników powinny działać automatycznie, w zależności od zmian temperatury wewnętrznej w pomieszczeniach, w których są zainstalowane. Wymaganie to nie dotyczy budynków jednorodzinnych, mieszkalnych w zabudowie zagrodowej i rekreacji indywidualnej, a także poszczególnych mieszkań oraz lokali użytkowych wyposażonych we własne instalacje ogrzewcze”.

4 (212), kwiecień 2016

Tabela. Maksymalna powierzchnia podłogi ogrzewania podłogowego [2]. nione jest stosowanie drogich i skomplikowanych systemów redukcji temperatury. W takim przypadku są dwie możliwości: jedna to rezygnacja z komfortu ciepłej podłogi, druga zaś to sprawdzenie, czy dopuszczalne jest lokalne przegrzanie podłogi oraz czy można złagodzić wymagania do podwyższonej temperatury podłogi. W przypadku zastosowania źródła ciepła o stabilnej, niezbyt wysokiej temperaturze, najczęściej do 70°C, można rozważać zastosowanie RTB jako zabezpieczenia przed przegrzaniem grzejnika płaszczyznowego.

Temperatura zasilania

Pierwsze metry rury

Wykorzystanie ograniczników cyrkulacji niejednokrotnie jest rozwiązaniem kompromisowym dla zapewnienia komfortu ciepłej podłogi bez konieczności zastosowania systemu redukcji temperatury zasilania dla grzejnika płaszczyznowego. W każdym profesjonalnym ogrzewaniu płaszczyznowym, takim jak ogrzewanie podłogowe, ścienne lub sufitowe, szczególną uwagę przywiązuje się do dobrania odpowiedniej temperatury zasilania, która nie będzie zbyt niska ani zbyt wysoka. Zbyt niska temperatura zasilania może oznaczać niedogrzanie pomieszczeń lub znaczące przewymiarowanie grzejników płaszczyznowych. Zbyt wysoka temperatura zasilania oznacza przegrzanie grzejnika powierzchniowego oraz zbyt wysoką temperaturę powierzchni grzejnej, która będzie powyżej granicy komfortu. Zbyt duża temperatura czynnika grzewczego może także powodować nierównomierny rozkład temperatury na powierzchni przekazującej ciepło do pomieszczenia. W przypadku obiektów, gdzie dominujące jest ogrzewanie z grzejnikami konwektorowymi, zaś wymaganie komfortu ciepłej podłogi dotyczy małych i nielicznych pomieszczeń, ekonomicznie nieuzasad-

Należy jednaka nadmienić, że pierwsze metry rury na odcinku dobiegowym lub pierwsze metry rury w samym grzejniku płaszczyznowym nie są zabezpieczone. Zabezpieczeniem przed przegrzaniem pozostałej części grzejnika jest właśnie wychłodzenie czynnika grzewczego w części przegrzanej. Wobec powyższego odcinek rur o temperaturze wyższej niż w typowym ogrzewaniu podłogowym należy prowadzić w strefie brzegowej grzejnika, gdzie jest największe zapotrzebowanie na ciepło. W tej strefie, która jest jednocześnie brzegiem grzejnika, najmniejsze jest prawdopodobieństwo wystąpienia pęknięć w wyniku wydłużeń termicznych grzejnika i/lub pokrycia.

www.instalator.pl

Uwaga na ograniczenia Innym rozwiązaniem, które wydaje się bardziej bezpieczne, jest rozszerzenie strefy o podwyższonej temperaturze przez zastosowanie peszla ochronnego. W ten sposób można znacząco ograniczyć przekazywanie ciepła od rury w grzejniku płaszczyznowym. Przy odpowiednio dobranych parametrach może nie wystąpić niebezpieczeństwo przegrzania. Może się jednak okazać, że wydajność takiego grzejni-

ka płaszczyznowego będzie niewystarczająca. W każdym przypadku należy dokonać odpowiednich przeliczeń projektowych. Przy stosowaniu wspomagania ogrzewania przez system z komfortem ciepłej podłogi należy pamiętać o innych ograniczeniach polegających na małej powierzchni grzejnika płaszczyznowego lub niezbyt długiej pętli, zgodnie z tabelą. W typowych zestawach RTB najczęściej brak w części zaworowej możliwości dokonania nastawy wstępnej, co może mieć negatywny wpływ na pracę grzejnika płaszczyznowego. Najczęściej w takich sytuacjach pojawia się niestabilna praca, podobna do ładowania zasobnika ciepłej wody użytkowej. System z komfortem ciepłej podłogi może zakłócać pracę innych grzejników w pomieszczeniu, o czym wspomniałem w poprzednich artykułach. Rozbudowany system z komfortem połogi oraz długą pętlą grzejnika płaszczyznowego może być niewydolny pod względem hydraulicznym i cieplnym.

Na zakończenie Wobec niekwestionowanych zalet systemu z komfortem ciepłej podłogi należy także zawsze brać po uwagę szereg ograniczeń opisanych w poprzedniej serii artykułów. Dla wszystkich tych, którzy preferują bezpieczne i bezkompromisowe rozwiązania, proponuję lekturę następnych artykułów z serii ogrzewania powierzchniowego. Grzegorz Ojczyk Literatura: [1] Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dziennik Ustaw nr 75, poz. 690, wraz z nowelizacjami). [2] Materiały firmowe HERZ Armatura i Systemy Grzewcze Spółka z o.o.

33


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Kotły z automatycznym podawaniem na paliwa stałe

Problemy z rozruchem Rozruch kotła jest to uruchomienie kotła wraz z armaturą dodatkową instalacji centralnego ogrzewania ze stanu zimnego wychłodzonej instalacji grzewczej do stanu normalnej eksploatacji. Po okresie późnowiosennym i letnim, kiedy nie są eksploatowane kotły grzewcze na potrzeby grzania systemów centralnego ogrzewania, coraz częściej nasuwają się myśli o nadchodzącym sezonie grzewczym. O dniu, w którym właściciel musi uruchomić kocioł grzewczy wraz z całą armaturą regulacyjno-pomiarową. Dla niektórych będzie to kolejny sezon, dla innych będzie to pierwszy raz, pierwszy kontakt z nowym kotłem, a być może z pierwszym centralnym ogrzewaniem swojego nowo wybudowanego domu.

Rozruch - co to takiego? Na wstępie chciałbym jednak wyjaśnić, co oznacza pojęcie rozruchu kotła. Ogólnie jest to uruchomienie kotła wraz z armaturą dodatkową instalacji centralnego ogrzewania ze stanu zimnego wychłodzonej instalacji grzewczej do stanu normalnej eksploatacji. W zależności od stopnia zaawansowania wykonanej instalacji oraz typu i mocy kotła rozruch taki do stanu końcowego może trwać od kilku do kilkunastu godzin. Oczywiście w sytuacji, gdy kocioł będzie uruchamiany kolejny raz, czyli nie będzie to nowo zabudowane urządzenie, przed rozruchem wpierw należy upewnić się, czy wszystkie elementy kotła oraz instalacji są sprawne. Z pewnością sprawdzić musimy: l ciśnienie oraz poziom wody w instalacji grzewczej; l poprawne działanie zaworu bezpieczeństwa oraz schładzacza instalacji (jeżeli taki został zainstalowany; może nim być wężownica schładzająca z zaworem termostatycznym lub sam zawór schładzający termostatyczny); l poziom wody „strażaka“ oraz działanie zaworu termostatycznego, jeże-

34

li taki został zainstalowany do zalewania wodą zasobnika paliwa w stanie awaryjnym - cofanie żaru w stronę zasobnika paliwa; l drożność komina oraz łącznika od kotła do komina (rury dymowej), a także samego wymiennika ciepła kotła; l szczelność sznurów uszczelniających drzwiczki kotła; l stan techniczny wymiennika ciepła, wcześniej dobrze oczyszczonego z wszelkich nieczystości oraz osadów powstałych po spalaniu, oraz poddanego wizualnej ocenie; l stan podajnika ślimakowego - czy nie uległ korozji, zwłaszcza w kotłach z automatycznym podawaniem paliwa eksploatowanych eko-groszkiem oraz groszkiem węgla brunatnego; l stan szczelności palnika retortowego, rynnowego oraz innego, w którym mogłoby dojść do rozszczelnienia oraz nieprawidłowego spalania palnika; l stan techniczny kolana palnika retortowego - czy wewnątrz nie znajdu-

ją się osady mogące wpływać korzystnie na zerwanie zawleczki lub klina motoreduktora; l stan techniczny kolana palnika retortowego - czy nie uległo przetarciu i rozszczelnieniu; l czystość mieszacza palnika gwarantującą poprawny przepływ powietrza do spalania od wentylatora nadmuchowego do rusztu, na którym realizowany jest proces spalania; l poprawne działanie instalacji nawiewno-wywiewnej; l działanie zaworów mieszających oraz ich napędów (jeżeli takie są); zawory mieszające powinny być regulowane w łagodny sposób, bez sytuacji bezruchu, zakleszczenia zaworu (zapieczenie lub „zastygnięcie” zaworu); w tym celu warto jest poruszać okresowo takim zaworem nawet wtedy, gdy kocioł nie jest eksploatowany; l działania pomp obiegowych itp. W kotłach z podajnikiem ślimakowym zaleca się raz w sezonie smarowanie połączenia tulei motoreduktora z trzpieniem podajnika ślimakowego w celu uniknięcia problemów z wyjęciem ślimaka w chwili, gdy będzie wymagana wymiana podajnika spo-

www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

wodowana korozją lub wytarciem. Dodatkowo w kotłach z palnikami retortowymi i rynnowymi zaleca się, aby przed sezonem grzewczym wymienić zawleczkę zabezpieczającą silnik motoreduktora przed jego uszkodzeniem w chwili zakleszczenia się podajnika ślimakowego. Ubiegłoroczna, „pracująca“ już wcześniej na odkształcenia zawleczka z pewnością będzie miała niższą wytrzymałość, która skutkować będzie szybszym jej zerwaniem oraz zatrzymaniem pracy kotła. W przypadku, gdy rozruch kotła jest dokonywany pierwszy raz, ważne jest, aby był on przeprowadzony przez autoryzowanego serwisanta lub instalatora mającego odpowiednie uprawnienia. Podczas takiego uruchomienia należy dodatkowo przeprowadzić szereg czynności związanych z poprawną pracą kotła, takich jak regulacja spalania paleniska, odpowiedniego doboru mocy palnika w kotłach z automatycznym podawaniem paliwa, odpowiednia regulacja oraz praca urządzeń pomocniczych, w tym siłowników na zaworach mieszających, termostatów pomieszczeniowych, regulacja sterowników kotłów w tym dobór parametrów ogrzewania, a także regulacja systemu pogodowego, określenie zakresów możliwych do zmiany parametrów pracy, kompleksowe szkolenie z obsługi oraz konserwacji kotła. Nowo powstała instalacja uruchomiona przez nieuprawnionego do tego człowieka wzbudzać może niepokój co do działania kotła oraz procesów regulującozabezpieczających instalację grzewczą. W momencie, gdy mamy do czynienia z rozbudowanym regulatorem pracy kotła oraz instalacją, pomocne jest wyjaśnienie przez uprawnionych instalatorów algorytmów działania regulatora również w sytuacjach alarmowych. Wiele firm produkujących kotły grzewcze wymaga gwarancyjnie tak zwanego pierwszego uruchomienia kotła, co może być nieodpłatne dla użytkownika, podczas którego ocenia się jakość wykonanej instalacji oraz ewentualnie uprzedza się o konsekwencjach w działaniu podczas stwierdzonych w kotłowni wątpliwości odnośnie do wykonania systemu. W takich sytuacjach przy nieprawidłowo wykonanej instalacji zagrażającej ludzkiemu życiu serwisant może odstąpić od uruchomienia kotła do czasu poprawy popełnionych błędów. www.instalator.pl

4 (212), kwiecień 2016

Podczas pierwszego uruchomienia kotła przy jego wygrzewaniu spodziewać należy się wody lub przynajmniej wilgoci, która jest skutkiem zbyt dużej różnicy temperatur między gorącymi spalinami a zimnym wymiennikiem ciepła kotła. Stan taki może trwać nawet i jedną godzinę po uruchomieniu kotła. Przy pierwszym uruchomieniu nowo zakupionego kotła trzeba przygotować się na zapach wypalającej się farby, którą od wewnątrz pokryty został korpus kotła.

Wolne dławienie Jeżeli do czynienia mamy z kotłem o stosunkowo bardzo małej objętości wodnej oraz instalacji o bardzo dużym zładzie wody, rozruch taki należy przeprowadzać, wolno dławiąc przepływ instalacji, który pozwoli na wzrost temperatury na kotle do temperatury powyżej 50°C. Jest to normalny proces wywołany większym niż podczas normalnej pracy kotła zapotrzebowaniem na ciepło. Brak dławienia przepływu powodować może szybkie nagrzanie się kotła oraz błyskawiczne jego schłodzenie. Tak powtarzany cykl pracy kilkukrotnie wydłuży czas rozgrzania instalacji grzewczej, tym bardziej, jeżeli do czynienia mamy z kotłami z automatycznym podawaniem paliwa, które pracę pompy wyzwalają przy osiągnięciu określonej temperatury, wyższej niż 40°C. Bez dławienia instalacji pompa taka będzie się uruchamiać, szybko wyprowadzać zgromadzone w kotle ciepło, po czym nastąpi wyłączenie pracy pompy wskutek zbyt niskiej temperatury panującej na kotle. Podobna sytuacja może mieć miejsce w kotłach o większej pojemności wodnej, ale wyposażonych w zawory mieszające sterowane napędem elektrycznym (siłownikiem). Nagrzewanie się kotła oraz szybkie jego wystudzanie wywołane pełnym otwarciem się siłownika może prowadzić do taktowania siłownika oraz problemów z wygrzaniem instalacji. Dodatkowo sprawę utrudniać może czujnik temperatury powrotu usytuowany na rurze wody powracającej do kotła z algorytmem zabezpieczającym kocioł przed korozją niskotemperaturową. Zabezpieczanie kotła przed zimnym powrotem zwiększa trwałość wymiennika ciepła oraz zmniejsza jego zanieczyszczanie się od

środka, co jest pożądane. Jednak podczas wygrzewania się instalacji powodować może dodatkowe taktowanie siłownika. Istnieje wiele sposobów, aby sprawnie i szybko przeprowadzić rozgrzewanie instalacji domowych, a także tych przemysłowych. Niektórzy producenci kotłów w dostarczanym wraz z kotłem regulatorze pracy kotła oferują specjalne funkcje usprawniające rozruch kotła.

Palnik automatyczny Szczególną uwagę należy zwrócić na poprawny dobór parametrów pracy paleniska lub palnika automatycznego. W odpowiedni sposób trzeba ustawić dawkę paliwa gwarantującą moc potrzebną do ogrzania instalacji grzewczej budynku oraz wody na potrzeby użytkowe. Moc należy dobrać z tabel podanych przez producenta kotła dla po-

35


miesięcznik informacyjno-techniczny

szczególnych rodzajów paliwa, wydajność wentylatora w taki sposób, aby zapewnić całkowite i zupełne spalanie paliwa. Całkowite spalanie świadczyć będzie o pomijaniu małej ilości niespalonego paliwa w popielniku, spalanie zupełne oznacza pełne spalanie gazów wydobywających się z kotła. Jednocześnie należy wykonać pomiar temperatury spalin oraz ciągu kominowego. Ich wartości mogą bezpośrednio wpływać na potrzebę korekty nastaw mocy paleniska lub zmiany wydajności powietrza doprowadzonego do spalania. Nadmiar tlenu może podnosić wartość temperatury spalin, przy jednoczesnym obniżeniu sprawności kotła. Aby to oszacować, emisję spalin należy zmierzyć analizatorem spalin. Wartość CO, opisująca tlenek węgla potocznie nazywany sadzą. Z założenia nie musi być jak najniższy, ponieważ nadmiar tlenu, zwykle obniżający wartość CO, powoduje wychładzanie kotła oraz obniżenie wartości CO2 przy równoczesnym spadku mocy i sprawności kotła. Wartości parametrów CO oraz CO2 powinny być tak dobrane, aby ich

4 (212), kwiecień 2016

wartości były optymalne dla całego procesu spalania kotła. W praktyce, w zależności od rodzaju paliwa, dobrze jest utrzymywać palenisko gwarantujące wartości: CO2 > 10%, CO 0,01-0,05%, współczynnik nadmiaru powietrza l = 1,4-2. Zwrócić uwagę trzeba także na ilość paliwa w popielniku. Zarówno wyrzucony czy wydmuchany z paleniska opał, jak i ten niedopalony w popielniku, jest niepożądany i zmniejsza sprawność kotła. Ciąg kominowy powinien być zgodny z zaleceniami producenta, ponieważ jest uzależniony od chwilowej, nastawionej mocy kotła oraz konstrukcji i oporów przepływu spalin wymiennika ciepła. Mający często miejsce nadmierny ciąg kominowy, szczególnie w instalacjach kominowych z owalnym wkładem ceramicznym lub metalowym z odpowiednią izolacją termiczną na zewnątrz wkładu oraz o średnicy większej niż w praktyce jest zalecana, nie stanowi obecnie kłopotu, ponieważ istnieją metody obniżania ciągu kominowego przy pomocy regulatora ciągu. Aby mieć jednak gwarancję, że nadmierny ciąg kominowy, mogący zbyt szybko odbierać spaliny z kotła, jest dla nas niekorzystny, należy wpierw go zidentyfikować poprzez pomiar. W każdym nowo zabudowanym do komina kotle choć raz powinien być zmierzony ciąg kominowy. Zagwarantuje to szybkie rozeznanie w sytuacji oraz ewentualnie natychmiastową reakcję na zbyt wysokie podciśnienie w kominie oraz zbyt dużą stratę kominową zwią-

zaną z podwyższonym zużyciem opału. W praktyce zbyt duże zużycie paliwa może oznaczać spalanie dwukrotnej dawki.

Wyższe zużycie paliwa Podczas rozruchu instalacji ilość zużytego paliwa będzie wyższa w stosunku do zużycia w normalnych warunkach eksploatacyjnych codziennej pracy kotła. Jeżeli jednak z pewnych względów kocioł jest wygaszany każdego dnia lub odcinana jest instalacja grzewcza, np. po godzinach pracy, oraz uruchamiana rankiem dnia następnego, może dojść do problemów z szybkim nagrzaniem instalacji (sytuacja spotykana w halach produkcyjnych itp.). Przyczyny są jasne. Taki sposób eksploatacji nie jest ekonomiczny z wielu względów - pod kątem zużycia paliwa, pod kątem szybszego zużywania się kotła lub samego komfortu, którego oczekujemy każdego dnia. W chwili jednak, gdy decydujemy się na taki proces eksploatacyjny, można go nazwać zerojedynkowym (grzejemy, wychładzamy). Wtedy pomocny może okazać się zbiornik buforowy. Szczególnie w kotłowniach z nieco niższą mocą kotła w stosunku do zapotrzebowania na ciepło. Bufor akumulujący ciepło może być naładowany podczas pracy. Ciepło zgromadzone w buforze może być przydatne w chwili ponownego uruchomienia kotła lub instalacji, zapewni komfort cieplny od pierwszych chwil grzania kotła, a sam kocioł nie będzie chwilowo forsowany. Przepływ ciepła do instalacji będzie płynny, a nie przerywany, co towarzyszy większości uruchamianych kotłowni od stanu zimnego medium grzewczego. Warunkiem dobrej pracy instalacji z kotłem dobranym bez nadwyżki mocy jest poprawnie dobrana pojemność bufora. Opisane powyżej okresowe nagrzewanie oraz wychładzanie instalacji mają często miejsce w zakładach pracy z halami produkcyjnymi lub magazynowymi pod pretekstem oszczędności finansowych związanych z mniejszym zużyciem paliwa wywołanym brakiem grzania w godzinach, w których pracownicy nie są obecni na stanowiskach pracy. Marcin Foit

36

www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Pompa ciepła po sezonie grzewczym

Wiosenny przegląd Ponieważ znajdujemy się niemal u schyłku sezonu grzewczego - który nawiasem mówiąc, był dosyć łagodny tej zimy - chciałbym w dzisiejszym artykule zaproponować i zasygnalizować szereg czynności, które mogą przyczynić się do zwiększenia żywotności instalacji wyposażonej w pompę ciepła, a także umożliwią większą kontrolę nad jej eksploatacją. Kiedy sezon grzewczy się kończy (w okolicach końca kwietnia i na początku maja), powinniśmy wykorzystać ten czas na usunięcie ewentualnie zaistniałych usterek podczas jego trwania. W momencie, kiedy już nie potrzebujemy grzać, urządzenie przez większość czasu pozostanie w stanie podtrzymania, co nie będzie kolidować z ewentualnie przeprowadzanymi naprawami i zmianami instalacyjnymi. Po zakończonym sezonie grzewczym koniecznie powinniśmy przełączyć urządzenie w tryb tzw. Lato. W nim pompa ciepła powinna jedynie przygotowywać ciepłą wodę użytkową oraz jeżeli występuje w układzie, również zapewnić chłodzenie. Ciekawym rozwiązaniem jest wykorzystanie automatycznego przełączenia trybów pracy uzależnionego od pory roku bądź od temperatury zewnętrznej. Urządzenie przełącza się w sposób automatyczny pomiędzy trybem „Lato” a „Zima” w zależności od zmian temperatury otoczenia. W trybie „Lato” pompy obiegowe obiegów grzewczych powinny być wyłączone, jak również wszelkiego rodzaju elektrozawory obiegów grzewczych. Aby urządzenia te nie uległy „zastaniu”, automatyka pompy ciepła powinna być wyposażona w algorytm zapobiegania temu zjawisku. Polega on na okresowym załączaniu nieaktywnych urządzeń peryferyjnych na krótki czas, np. na 1 minutę raz na 150 h. Pozwala to www.instalator.pl

na uniknięcie niemiłych niespodzianek, np. z zablokowanymi pompami obiegowymi w momencie rozpoczęcia sezonu grzewczego. W przypadku niewyłączenia pomp obiegowych obiegów grzewczych już po sezonie narażamy się na ich nadmierne zużycie oraz na niepotrzebne dodatkowe koszty eksploatacji związane z ich pracą. Automatyka układu powinna być również wyposażona w algorytm ochrony przed mrozem, który uzależniony od temperatury zewnętrznej w odpowiednim momencie zareaguje i ochroni instalację przed zamarzaniem w przypadku niespodziewanego spadku temperatury. W obiektach, w których pompy ciepła są nie tylko źródłami ciepła, ale również wykorzystywane są do przy-

gotowywania chłodu, koniec sezonu grzewczego jest okazją, by wykonać przegląd instalacji przed sezonem chłodzenia. Przy wykonywaniu takiego przeglądu należy sprawdzić i przetestować układ chłodniczy urządzenia, automatyki i hydrauliki. Rewersyjne instalacje z pompami ciepła są zazwyczaj układami rozbudowanymi, wyposażonymi w wiele elementów automatyki, które przy przełączeniu z trybu grzania na chłodzenie muszą zapewnić efektywną i bezawaryjną pracę. W układach wyposażonych w instalację glikolową po stronie górnego źródła ciepła (chłodzenia) koniecznie powinno zostać sprawdzone stężenie roztworu glikolu, gdyż w przypadku awarii mogłoby dojść do zamrożenia układu. W przypadku zastosowania chłodzenia płaszczyznowego należy dokonać przeglądu czujników i regulatorów punktu rosy, ich funkcjonowania oraz nastaw. W budynku, gdzie wykorzystywana jest kontrola strefowa poprzez regulatory pomieszczenia, należy przełączyć regulatory z trybu grzania na chłodzenie, w przeciwnym razie może dojść do zakłóceń w eksploatacji instalacji chłodu. Jeżeli pompy ciepła są wykorzystywane do ogrzewania basenów użytkowanych sezonowo, powinniśmy pamiętać o sprawdzeniu tego elementu instalacji. Konieczne jest zalanie i odpowietrzenie układu wymiennika basenowego (jeżeli na okres zimy został on spuszczony). Usunięcie zanieczyszczeń występujących w filtrach oraz w razie konieczności wykonanie czyszczenia wymienników basenowych, spowoduje poprawę sprawności systemu i jego bezawaryjną pracę. Przemysław Radzikiewicz Fot. Serwis pompy ciepła typu split.

37


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Szkolenia w zakresie BHP

Bezpiecznie na inwestycji Pracodawca powinien zapewnić instalatorowi odbycie odpowiedniego do rodzaju wykonywanej pracy szkolenia, a także przekazać mu informacje i instrukcje dotyczące zajmowanego stanowiska pracy lub wykonywanej pracy. Szkolenie jest prowadzone jako wstępne i okresowe. Powinno być zorganizowane w formie instruktażu przed rozpoczęciem przez pracownika pracy w danym zakładzie pracy - na podstawie szczegółowego programu opracowanego przez organizatora szkolenia. Podczas szkolenia konieczne jest stosowanie odpowiednich środków dydaktycznych, w szczególności filmów, tablic, folii do wyświetlania informacji, środków do udzielania pierwszej pomocy w razie wypadku. Celem szkolenia jest uzyskanie przez pracownika: l informacji o czynnikach środowiska pracy występujących na danym stanowisku pracy i w jego bezpośrednim otoczeniu oraz o ryzyku zawodowym związanym z wykonywaną pracą, l wiedzy i umiejętności dotyczących sposobów ochrony przed wypadkami i zagrożeniami dla zdrowia w warunkach normalnej pracy i w warunkach awaryjnych, l wiedzy i praktycznych umiejętności z zakresu bezpiecznego wykonywania powierzonej pracy. Szkolenie jest przeznaczone dla pracowników nowo zatrudnianych na stanowiskach robotniczych i innych, na których występuje narażenie na działanie czynników szkodliwych dla zdrowia, uciążliwych lub niebezpiecznych; dla pracowników przenoszonych na takie stanowiska oraz w przypadku zmiany warunków techniczno-organizacyjnych, tj. w razie zmiany procesu technologicznego, zmiany organizacji stanowisk pracy, wprowadzenia do stosowania substancji o działaniu szkodliwym dla zdrowia oraz nowych lub zmienianych narzędzi oraz maszyn.

38

Element konieczny Ustawodawca w art. 2373 Kodeksu pracy nałożył powszechny obowiązek udziału w szkoleniach bhp, dotyczący obydwu stron stosunku pracy. I tak, zgodnie z art. 2373 § 2 k.p., pracodawca jest zobowiązany zapewnić przeszkolenie pracownika w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy przed dopuszczeniem go do pracy oraz prowadzenie okresowych szkoleń w tym zakresie (z tym że szkolenie pracownika przed dopuszczeniem do pracy nie jest wymagane w przypadku podjęcia przez niego pracy na tym samym stanowisku pracy, które zajmował u danego pracodawcy bezpośrednio przed nawiązaniem z tym pracodawcą kolejnej umowy o pracę). Każdy pracodawca ma również obowiązek odbyć własne przeszkolenie bhp, o czym stanowi art. 2373 § 21 k.p. W myśl tego przepisu pracodawca jest obowiązany odbyć szkolenie w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy „w zakresie niezbędnym do wykonywania ciążących na nim obowiązków”; szkolenie to powinno być okresowo powtarzane. Szczegółowe regulacje dotyczące wskazanych wyżej obowiązkowych szkoleń tak pracowników, jak i pracodawców znalazły się w rozporządzeniu w sprawie szkolenia bhp, wydanym na podstawie art. 2375 k.p. Akt ten określa: l szczegółowe zasady szkolenia w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy; l zakres szkolenia; l wymagania dotyczące treści i realizacji programów szkolenia; l sposób dokumentowania szkolenia; l przypadki, w których pracodawcy lub pracownicy mogą być zwolnieni z określonych rodzajów szkolenia.

Instruktaż stanowiskowy Instruktaż stanowiskowy powinien zapewnić uczestnikom szkolenia zapoznanie się z czynnikami środowiska pracy występującymi na ich stanowiskach pracy i ryzykiem zawodowym związanym z wykonywaną pracą, sposobami ochrony przed zagrożeniami, jakie mogą powodować te czynniki, oraz metodami bezpiecznego wykonywania pracy na tych stanowiskach. Instruktaż stanowiskowy przeprowadza się przed dopuszczeniem do wykonywania pracy na określonym stanowisku: l pracownika zatrudnianego na stanowisku robotniczym oraz innym, na którym występuje narażenie na działanie czynników szkodliwych dla zdrowia, uciążliwych lub niebezpiecznych; l pracownika przenoszonego na stanowisko, l ucznia odbywającego praktyczną naukę zawodu oraz studenta odbywającego praktykę studencką. Ponadto instruktaż stanowiskowy kończy się sprawdzianem wiedzy i umiejętności z zakresu wykonywania pracy zgodnie z przepisami oraz zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy, stanowiącym podstawę dopuszczenia pracownika do wykonywania pracy na określonym stanowisku. Według art. 226 Kodeksu pracy pracodawca: 1) ocenia i dokumentuje ryzyko zawodowe związane z wykonywaną pracą oraz stosuje niezbędne środki profilaktyczne zmniejszające ryzyko, 2) informuje pracowników o ryzyku zawodowym, które wiąże się z wykonywaną pracą, oraz o zasadach ochrony przed zagrożeniami. Natomiast stosownie do brzmienia § 39a ust. 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy (tekst jedn. Dz. U. z 2003 r. nr 169, poz. 1650 z późn. zm.), pracodawca ocenia ryzyko www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

zawodowe występujące przy wykonywanych pracach, w szczególności przy doborze wyposażenia stanowisk i miejsc pracy, stosowanych substancji i preparatów (chemicznych, biologicznych, rakotwórczych lub mutagennych) oraz zmianie organizacji pracy. Podczas oceny ryzyka zawodowego uwzględnia się wszystkie czynniki środowiska pracy występujące przy wykonywanych pracach oraz sposoby wykonywania prac. Ponadto w myśl § 39c rozporządzenia - pracodawca informuje pracowników o istniejących zagrożeniach, w szczególności o zagrożeniach, przed którymi chronić ich będą środki ochrony indywidualnej. Przekazuje informacje o tych środkach i zasadach ich stosowania, a zgodnie z § 39a ust. 3 pracodawca prowadzi dokumentację oceny ryzyka zawodowego oraz zastosowanych niezbędnych środków profilaktycznych. Dokument potwierdzający dokonanie oceny ryzyka zawodowego powinien uwzględniać w szczególności: l opis ocenianego stanowiska pracy, w tym wyszczególnienie:

4 (212), kwiecień 2016

- stosowanych maszyn, narzędzi i materiałów, - wykonywanych zadań, - występujących na stanowisku niebezpiecznych, szkodliwych i uciążliwych czynników środowiska pracy, - stosowanych środków ochrony zbiorowej i indywidualnej, - osób pracujących na tym stanowisku; l wyniki przeprowadzonej oceny ryzyka zawodowego dla każdego z czynników środowiska pracy oraz niezbędne środki profilaktyczne zmniejszające ryzyko; l datę przeprowadzonej oceny oraz osoby dokonujące oceny.

Etapy szkoleń Szkolenie powinno uwzględniać następujące etapy: l rozmowę wstępną instruktora z instruowanym pracownikiem, l pokaz i objaśnienie przez instruktora całego procesu pracy, który ma być realizowany przez pracownika, l próbne wykonywanie procesu pracy przez pracownika przy korygowaniu

przez instruktora sposobów wykonywania pracy, l samodzielną pracę instruowanego pracownika pod nadzorem instruktora, l sprawdzenie i ocenę przez instruktora sposobu wykonywania pracy przez pracownika. Jeżeli pracownik wykonuje prace na różnych stanowiskach, szkolenie powinno uwzględniać wszystkie rodzaje prac, które będą należały do zakresu obowiązków pracownika. Sposób realizacji szkolenia i czas trwania poszczególnych jego części powinny być dostosowane do przygotowania zawodowego i dotychczasowego stażu pracy pracownika oraz zagrożeń występujących przy przewidzianej do wykonywania przez niego pracy. Przemysław Gogojewicz Podstawa prawna: Rozporządzenie Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 27 lipca 2004 r. w sprawie szkolenia w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy na podstawie art. 237(5) ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. - Kodeks pracy (Dz. U. z 1998 r. nr 21, poz. 94, z późn. zm.).


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Dobór, rodzaje i przeznaczenie płytowych lutowanych wymienników ciepła

Dobrze zgrane płyty Oferta rynkowa płytowych lutowanych wymienników ciepła jest bardzo szeroka. Duży wybór dostępnych modeli pozwala na idealne dostosowanie rodzaju wymiennika do potrzeb danej instalacji oraz pracy, jaką wymiennik ma wykonać. Współczesny, wymagający przemysł wymusza na producentach wymienników ciepła udoskonalania technologii wytwarzania produktów spełniających jak najbardziej zbliżone do idealnych warunki wymiany ciepła oraz bezpieczeństwo i gwarancję bezawaryjnej pracy urządzeń. W związku z powyższym, zgodnie z duchem zdrowej konkurencji, firmy prześcigają się nawzajem, wypuszczając na rynek coraz bardziej zaawansowane technologicznie produkty będące owocem pracy inżynierów oraz znacznych nakładów finansowych. Większość liczących się producentów wymienników udostępnia swoje programy doboru klientom, co pozwala na samodzielny dobór wymienników i możliwość ekonomicznego rozważenia przyjętych parametrów pracy mających wpływ na wielkość wymiennika oraz jego cenę.

Dobór W celu prawidłowego doboru typu wymiennika płytowego lutowanego należy w pierwszej kolejności określić bezpośrednie zagrożenia dla samego urządzenia wynikające z charakterystyki płynów biorących udział w wymianie ciepła oraz charakteru samej instalacji, takie jak: l Temperatura i ciśnienie pracy - parametry te nie mogą być wyższe aniżeli te maksymalne zadeklarowane przez producenta, ponieważ grozi to uszkodzeniem wymiennika i negatywnym rozpatrzeniem zgłoszenia reklamacyjnego. l Oddziaływanie korozyjne na materiał płyt - w większości przypadków płyty wymienników wykonane są ze stali kwasoodpornej 316L (1.4404), która odporna jest na większość płynów,

40

lecz niestety nie na wszystkie. Jeśli mamy do czynienia z wodą wodociągową o dużym stężeniu chlorków i o wysokiej temperaturze lub nietypowym czynniku, należy zwrócić się z zapytaniem o ofertę do specjalisty danej firmy, który dokona analizy oraz oceni, czy można zastosować w tym konkretnym

przypadku tego typu wymiennik. Maksymalne stężenia chlorków dla płyt ze stali 1.4404 pokazano na wykresie. l Oddziaływanie korozyjne na materiał lutu - obecnie płyty lutowane są za pomocą miedzi lub lutu nierdzewnego. Przy wymiennikach lutowanych miedzią należy rozważyć ryzyko wypłukania lutu przez płyny oddziałujące w sposób korozyjny na ten materiał, na przykład przez wodę amoniakalną, która wchodzi w reakcję z miedzią, tym samym rozpuszczając ją, w efekcie czego następuje rozszczelnienie wymiennika. W tym przypadku wskazane jest zastosowanie wymiennika lutowanego lutem nierdzewnym. l Maksymalne dopuszczalne spadki ciśnienia - wartość ta zazwyczaj waha się od 15 do nawet 50 kPa i więcej w zależności od wysokości podnoszenia pompy oraz oporów liniowych i miejscowych, jakie występują w instalacji. Należy pamiętać o tym, że im niższy spadek ciśnienia przyjmiemy, tym wymiennik może mieć większą liczbę płyt, co bezpośrednio wpływa na jego cenę. Dlatego przyjmując wysokość spadków, zazwyczaj kierujemy się współczynnikiem ekonomicznym uwzględniającym ceny poszczególnych składników instalacji. Czasami bardziej opłaca się zakupić mocniejszą pompę i mniejszy oraz tańszy wymiennik, a czasami na odwrót.

Rodzaje Najbardziej rozpowszechnionymi płytowymi wymiennikami ciepła, cieszącymi się wysoką popularnością wśród instalatorów, są wymienniki płytowe lutowane miedzią (np. Lline). Wymiennik ten charakteryzuje się wysokimi parametrami pracy, gdzie maksymalne ciśnienie pracy to nawet 3,0 MPa, a zakres temperatur pracy wynosi od -195°C do 230°C. Przykłady zastosowania to instalacje centralnego ogrzewania, ciepłej wody użytkowej, wentylacji i klimatyzacji; inwww.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

stalacje z pompą ciepła, systemy ogrzewania słonecznego i geotermalnego, kominki z płaszczem wodnym i wiele innych zastosowań w procesach przemysłowych. Równie istotnym i coraz bardziej popularnym rozwiązaniem są wymienniki wykonane w całości ze stali nierdzewnej (np. typu Luna). Urządzenia te, dzięki zastosowaniu nierdzewnego lutu, charakteryzują się wyższym poziomem higieniczności oraz zwiększoną odpornością na pracę z agresywnymi mediami, a także podwyższoną żywotnością. Maksymalne ciśnienie pracy to nawet 2,5 MPa, a zakres temperatur pracy mieści się w przedziale od -195°C do 550°C. Wymienniki te opracowano z myślą o systemach: podgrzewania lub chłodzenia wody pitnej, systemach z agresywnymi mediami wchodzącymi w reakcję z lutem miedzianym, systemach olejowych o wysokich temperaturach pracy przekraczających 230°C itd. W przypadku instalacji, w których decydujące jest wykrycie wewnętrznego wycieku pomiędzy mediami, należy zastosować wymiennik, którego konstrukcja umożliwia zlokalizowanie ewentualnego wycieku oraz zapobiega mieszaniu się płynów (np. SafePLATE). Specjalnie zaprojektowany układ podwójnych płyt i szczelina w bocznej powierzchni wymiennika po-

4 (212), kwiecień 2016

zwalają na błyskawiczne wizualne wykrycie niepożądanego wycieku. Parametry pracy tych urządzeń są dość wysokie, zważywszy na technologię ich wykonania, i wynoszą odpowiednio: maksymalne ciśnienie pracy do 3 MPa, zaś maksymalna temperatura pracy od -195 do 230°C. Wymienniki te są przeznaczone do układów, w których w razie rozszczelnienia urządzenia kontakt jednego płynu z drugim jest niewskazany lub też niedozwolony, a także w instalacjach c.w.u. i wody pitnej, instalacjach c.o., wentylacyjnych, klimatyzacyjnych oraz przemysłowych. Do współpracy z różnego rodzaju urządzeniami chłodniczymi, gdzie mamy do czynienia z ujemnymi temperaturami i wysokimi ciśnieniami pracy freonów, stosuje się serię specjalnych wymienników. Optymalne ukształtowanie kanałów oraz unikalne przetłoczenie płyt zapewnia skuteczne odparowanie lub skroplenie czynnika chłod-

niczego, zapewniając odpowiednie prędkości przepływu. W przypadku parownika ma to ogromne znaczenie, ponieważ ulegający odparowaniu czynnik chłodniczy musi porywać ze sobą zawarte w nim cząstki oleju w celu prawidłowej lubryfikacji sprężarki. W przeciwnym razie może dojść do uszkodzenia kompresora. W celu zapewniania prawidłowej i równomiernej dystrybucji freonu po wszystkich kanałach w parownikach o wyższych wydajnościach opracowano unikalny system dynamicznej dystrybucji czynnika wrzącego DMF (potocznie: system z rurką dystrybucyjną). Zapobiega on równocześnie różnego rodzaju fluktuacjom przegrzania par oraz zwiększa współczynnik wydajności chłodniczej COP. Wymienniki tego typu znalazły swoje zastosowanie w systemach chłodniczych, wentylacyjnych, klimatyzacyjnych oraz systemach ogrzewania budynków za pomocą sprężarkowych pomp ciepła. Podsumowując, oferta rynkowa płytowych lutowanych wymienników ciepła jest bardzo szeroka. Duży wybór dostępnych modeli pozwala na idealne dostosowanie rodzaju wymiennika do potrzeb danej instalacji oraz pracy, jaką wymiennik ma wykonać. Artur Grajewski Fot. z archiwum SECESPOL.


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

zawory, program doboru, elektronarzędzia, pompa ciepła

Nowości w „Magazynie Instalatora” Komfort w biurowcu Nowoczesne napędy NovoCon® firmy Danfoss w połączeniu z zaworem AB-QM to innowacyjne rozwiązanie łączące automatykę budynku z wodną instalacją HVAC. Posiadają one 4 funkcje w jednym urządzeniu - napęd, magistrala komunikacyjna, wskaźnik przepływu i rejestrator danych. Oszczędzają czas podczas montażu, uruchomienia i użytkowania, obniżając jednocześnie koszty operacyjne. Zapewniają właściwe równoważenie i regulację wodnych instalacji HVAC. Umożliwia zdalną konserwację i wykrywanie potencjalnych błędów w systemie oraz dostęp do ważnych danych systemowych. Zastosowano je w Katowickim Centrum Biznesu, budynku biurowym zlokalizowanym w centrum miasta. Budynek o łącznej powierzchni 18000 m2 posiada 7 pięter, na których znajdują się m.in. powierzchnie biurowe, sale konferencyjne oraz restauracja. W całym obiekcie pracuje blisko 800 zaworów AB-QM, które dbają o poprawną pracę instalacji grzewczej i chłodniczej. W części restauracyjnej zawory współpracują z napędami NovoCon®. Rozwiązania Danfoss zapewniają komfort cieplny, oszczędność energii, gwarantują łatwe użytkowanie instalacji oraz umożliwiają współpracę armatury regulacyjno-równoważącej z automatyką budynku. l Więcej na www.instalator.pl

Wkręcanie na akumulatorze Bosch wprowadził na rynek nowe modele akumulatorowych wiertarkowkrętarek klasy 14,4 i 18 V z bezszczotkowymi silnikami EC - GSR 14,4/18 V-EC Professional. Urządzenia idealnie nadają się do wymagających zastosowań, co umożliwia korzystającym z nich elektrykom, instalatorom oraz stolarzom szybką i efektywną pracę. Pracę nowymi wiertarko-wkrętarkami ułatwia kolorowa dioda LED, któ-

42

ra informuje o spadku wydajności lub o zatrzymaniu urządzenia w wyniku działania systemu ECP (Electronic Cell Protection), EMP (Electronic Motor Protection) lub ERC (Electronic Rotation Control). Metalowy uchwyt wiertarski 13 mm zapewnia pewne i wygodne mocowanie wierteł i bitów oraz najwyższą wytrzymałość. Precyzję pracy podczas seryjnego wkręcania zwiększa hamulec silnika. Nowością jest precyzyjne sprzęgło, które zapewnia mniej dźwięków i wibracji podczas pracy, co oznacza dłuższą żywotność. Innowacyjny system Kick Back Control wykrywa nieprzewidziane zablokowanie wiertła w materiale. Modele GSR 14,4/18 V-EC Professional charakteryzują się nową konstrukcją rękojeści, która zapewnia pewny uchwyt i wygodną pracę. W przeciwieństwie do szczotkowych silników DC bezszczotkowe silniki EC są całkowicie bezobsługowe i osiągają wyższą sprawność. Dodatkowo użycie technologii bezszczotkowej powoduje mniejsze straty ciepła i sprawia, że narzędzia nie przegrzewają się. Narzędzia są też lżejsze i bardziej poręczne - można z nich korzystać w miejscach trudno dostępnych lub w sytuacjach, które wymagają trzymania narzędzi nad głową. W połączeniu z systemem EMP chroniącym przed przeciążeniem żywotność elektronarzędzi akumulatorowych Bosch z silnikami EC może być nawet dwa razy dłuższa w porównaniu do narzędzi wyposażonych w silniki konwencjonalne. Czas pracy na jednym cyklu ładowania akumulatora jest dłuższy nawet

o 30% dzięki technologii CoolPack, która zapobiega przegrzewaniu akumulatora w czasie pracy. l Więcej na www.instalator.pl

Zawory do klimakonwektorów ESBE wprowadziło do oferty produktów uzupełniających zawory i siłowniki do klimakonwektorów. Seria ESBE VLG100 to zawory przeznaczone do ogrzewania i chłodzenia klimakonwektorów i układów grzewczych. Zawory dostępne są w wersji dwudrogowej, trzydrogowej i trzydrogowej z by-passem. Zawory posiadają wbudowaną sprężynę zwrotną i posiadają skok grzyba 2,5 mm. Maksymalny kvs zaworu wynosi 6 m3/h. Występują w dwóch wielkościach DN 15 i DN 20. Zawory w klasie ciśnieniowej PN 16. Zawory przeznaczone są do współpracy z termostatami pokojowymi serii TXX. Napędzane są przez siłownik elektrotermiczny serii ALG400. Siłownik sterowany jest sygnałem 2punktowym lub proporcjonalnym.

Inwerterowa pompa ciepła Koncern Stiebel Eltron, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom rynku, stworzył innowacyjny produkt, który wykorzystuje najnowsze rozwiązania technologiczne. Powietrzna pompa ciepła o symbolu WPL 25AC wykorzystuje technikę inwerterową. Innowacyjnym rozwiązaniem cechującym ten model jest zastosowanie szerokiego rozstawu płytek parownika. Rozstaw taki za-

www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

pewnia niski opór powietrza i w połączeniu z modulującym wentylatorem w jednostce zewnętrznej przyczynia się do zoptymalizowania poziomu mocy akustycznej. Sprężarka inwerterowa znajdująca się w pompie marki Stiebel Eltron sterowana jest w zależności od zapotrzebowania na ciepło. Wysoka wydajność systemu oraz zmniejszenie zużycia energii elektrycznej możliwe jest dzięki płynnemu regulowaniu wydajności poprzez zmianę prędkości pracy sprężarki. Dzięki kombinowanemu międzywtryskowi pary sprężarka spiralna jest schładzana przy niskich temperaturach zewnętrznych, co pozwala na osiągnięcie wyższej mocy grzewczej. Zoptymalizowane pod kątem czasochłonności i efektywności energetycznej rozmrażanie realizowane jest poprzez odwrócenie obiegu termodynamicznego. l Więcej na www.instalator.pl

Dobór odpływu Odpływ Advantix Vario firmy Viega to elastyczne rozwiązanie, które dzięki płynnej regulacji długości pozwala zaprojektować strefę prysznica w sposób doskonale dopasowany do indywidualnych potrzeb. Żeby jeszcze bardziej ułatwić klientom wybór, a projektantom, instalatorom i sprzedawcom pracę, firma Viega udostępniła specjalny konfigurator online. Narzędzie to umożliwia szybką i wyjątkowo łatwą konfigurację odpływu zarówno w wersji podłogowej, jak i ściennej. Najlepszym sposobem, by dopasować optymalną wersję będzie skorzystanie z nowego konfiguratora, dostępnego na stronie internetowej firmy Viega, pod adresem: viega.pl/KonfiguratorAdvantixVario. Jego obsługa jest niezwykle prosta i intuicyjna. Zaczynamy od wybrania żądanego wariantu odwodnienia. Następnie określamy kolor rusztu (stal nierdzewna matowa/błyszcząca, czarny lub biały). Kolejny krok umożliwia m.in. wybór długości, wysokości odpływu czy grubości okładziny. Narzędzie automa-

www.instalator.pl

4 (212), kwiecień 2016

tycznie wyliczy spodziewaną wydajność odwodnienia, zilustruje zaprojektowany odpływ wraz z planem docięcia i poda, jakie elementy będą potrzebne do zamówienia. Wynik procesu konfiguracji można uzyskać jako: wydruk bezpośrednio z przeglądarki, wygenerowanie e-maila z linkiem do wyników lub zapis listy materiałowej w formacie CSV, którą otworzymy za pomocą arkusza kalkulacyjnego. Konfigurator jest przystosowany do pracy z aktualnymi wersjami przeglądarek Mozilla Firefox, Google Chrome czy Microsoft Internet Explorer (od wersji 10.0). W innych lub starszych przeglądarkach może działać niepoprawnie. l Więcej na www.instalator.pl

VRF od Bosch Bosch rozpoczyna sprzedaż systemów klimatyzacji VRF na polskim rynku i oferuje kompleksowe rozwiązania w oparciu o cztery serie nowoczesnych urządzeń. Dostępne są trzy wersje systemów dwururowych, w tym wersja Mini VRF, oraz system z odzyskiem ciepła. Bosch oferuje także szerokie spektrum jednostek wewnętrznych: do wyboru jest 14 typów urządzeń. Pierwszym typem urządzeń VRF Bosch jest seria DCI, oferująca ogrzewanie lub chłodzenie pomieszczeń. Zespoły agregatów w zakresach mocy od 8 do 72 HP pozwalają na podłączenie do 64 jednostek wewnętrznych. System wykorzystuje sprężarkę inwerterową, a w modelach z dwoma sprężarkami dodatkowo sprężarkę typu scroll. W trybie chłodzenia urządzenie może pracować przy temperaturze od -5 do 48°C, a w trybie grzewczym od -20 do 24°C. SDCI to drugi typ systemów oferowany przez Bosch. Oparty jest na technologii „All Inverter”, co oznacza, że wykorzystywane są w nim wyłącznie sprężarki inwerterowe. Ponadto wentylatory jednostek zewnętrznych wyposażono w energooszczędne silniki prądu stałego DC. Trzeci typ - se-

ria MDCI - to VRF w wersji mini z agregatami bocznego wyrzutu powietrza. Obejmuje jednostki zewnętrzne o mocy od 8 do 26 kW. System oferuje tryb grzania lub chłodzenia. W trybie chłodzenia zakres jego pracy objmuje temperatury od -15 do 43°C, w trybie grzania: -15 do 27°C. Bosch oferuje także 3-rurowe układy VRF z odzyskiem ciepła. System RDCI umożliwia jednoczesne grzanie i chłodzenie w obrębie jednego układu chłodniczego. Obejmuje zespoły agregatów o mocy od 8 do 64 HP. Do współpracy z nim przygotowano moduł S-Box, który pozwala na zmianę trybu pracy jednostek wewnętrznych oraz odzysk ciepła. W ramach powyższych systemów VRF Bosch oferuje 14 typów jednostek wewnętrznych. Dostępne są jedno-, dwu- i czterokierunkowe jednostki kasetonowe, kanałowe (o mocy od 1,5 do 56 kW), a także urządzenia ścienne i przysufitowe. Systemy klimatyzacji VRF Bosch mogą współpracować z automatyką budynku. Przygotowane moduły pozwalają na komunikację w standardach BacNet, Modbus, Lonworks.

Audytor C.O. 4.1 W 2015 r. została wprowadzona na rynek czwarta generacja programu Audytor C.O (wersja 4.0) do projektowania instalacji centralnego ogrzewania i chłodzenia. Z jednej strony zostało w niej znacznie ułatwione projektowanie instalacji c.o. z wykorzystaniem rozwinięcia. Z drugiej strony wprowadzono nowe podejście do projektowania instalacji. Projektant rysuje instalację na rzutach kondygnacji, a trzeci wymiar generowany jest automatycznie przez program. Dzięki temu bardzo szybko i wygodnie tworzony jest pełny trójwymiarowy model instalacji, który można oglądać w postaci rysunku aksonometrycznego. Obecnie autorzy programu Audytor C.O. udostępnili jego nową, udoskonaloną wersję, oznaczoną jako 4.1. Najważniejsze różnice w programie Audytor C.O. pomiędzy wersją 4.1 i 4.0 to możliwość: projektowania instalacji z węzłami mieszkaniowymi, stosowania buforów ciepła współpracujących z węzłami mieszkaniowymi, stosowania sprzęgieł hydraulicznych oraz projektowania instalacji jednorurowych i regulacji istniejących instalacji.

43


strony sponsorowane miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

HERZ na MTI Instalacje 2016

Armatura na medal W Poznaniu na targach Instalacje 2016 firma HERZ zaprezentuje m.in. najnowszy produkt, który już zdążył zdobyć Złoty Medal MTP, zawory Combi Valve oraz najnowsze urządzenia z grupy OŹE. W czasie targów zaprezentowane zostaną również możliwości aplikacji mobilnych i programów komputerowych służących do doboru produktów marki HERZ. Serdecznie zapraszamy do odwiedzenia naszego stoiska na Międzynarodowych Targach Instalacyjnych Instalacje 2016. l HERZ-KRAKÓW DeLuxe - mieszkaniowa stacja wymiennikowa Przygotowana specjalnie na rynek polski mieszkaniowa stacja wymiennikowa HERZ-KRAKÓW Deluxe to kompaktowe urządzenie wielofunkcyjne, które przygotowuje ciepłą wodę użytkową oraz zasila instalacje centralnego ogrzewania w mieszkaniu.

Stacja przeznaczona jest do zabudowy indywidualnej w mieszkaniach lub do zabudowy zbiorowej w szachtach instalacyjnych. Konstrukcja stacji umożliwia zabudowę oprzyrządowania do po-

44

miaru zużycia zarówno wody, jak i zużytego ciepła na cele grzewcze i przygotowanie ciepłej wody użytkowej. Charakteryzująca się dużą mocą grzewczą oraz wysoką wydajnością w zakresie przygotowania czynnika grzewczego (przy normatywnej temperaturze przygotowania ciepłej wody użytkowej) stacja umożliwia również dokonanie przegrzewu wewnętrznej instalacji c.w.u. l Zawory kołnierzowe HERZ Combi Valve Na targach zaprezentujemy również po raz pierwszy w Polsce nową serię regulatorów przepływu HERZ Combi Valve. Są to regulatory przepływu proporcjonalne, bezpośredniego działania w wykonaniu kołnierzowym. Regulatory Combi Valve Herz najczęściej znajdują zastosowanie w obiegach pierwotnych wymienników lub węzłów ciepłowniczych, w instalacjach ciepła technologicznego, nagrzewnicach powietrza central wentylacyjnych, a także w instalacjach wody lodowej. Są one wykorzystywane również w chłodnicach powietrza central klimatyzacyjnych oraz w obiegach grzewczych i chłodzących klimakonwektorów wentylatorowych (fancoili). Rodzinę regulatorów HERZ Combi Valve charakteryzuje duży zakres średnic (od DN 15 do DN 125) oraz szeroki zakres regulowanych przepływów - od 0,15 m3/h do 80 m3/h przy zakresie kVs od 2,5 do 180. l Nowości HERZ-OŹE Oprócz armatury na naszym stoisku będzie można poznać najnowsze urządzenia HERZ Energietechnik, wykorzystujące odnawialne źródła energii: - PELLETFIRE - kocioł typu kombi przeznaczony do spalania drewna ka-

wałkowego i peletu drzewnego (20, 30, 40 kW); - PELLETSTAR ECO - kocioł przeznaczony do spalania peletu drzewnego (10, 20, 30, 45, 60 kW); - FIRESTAR ECO - kocioł spalający drewno kawałkowe w procesie zgazowania (20 i 30, 40 kW). Na targach pokażemy również naszą nową pompę ciepła oraz absolutną nowość - instalacje kotłowe BINDER o mocy znamionowej od 100 kW 10 MW. l Aplikacje mobilne i profesjonalne programy komputerowe do wspomagania projektowania instalacji Firma HERZ realizuje zaawansowane wsparcie marketingowe oraz informacyjne, dedykowane dla swoich najważniejszych grup odbiorców. W ramach tych działań przygotowane zostały wygodne aplikacje na urządzenia mobilne: - HERZ FBH - aplikacja służąca do obliczania parametrów ogrzewania podłogowego; - HERZ TS - aplikacja do doboru i ustalania nastawy wstępnej zaworów grzejnikowych; - HERZ Strömax-R - aplikacja do szybkiego i łatwego doboru zaworów równoważących; - HERZ PICV - aplikacja, która zapewnia optymalny dobór regulatorów przepływu w zależności od przepływu. W ramach wsparcia projektowego HERZ zapewnia również specjalistyczne oprogramowanie komputerowe: HERZ-OZC, HERZ-CO oraz HERZ-SAN. Do zobaczenia w Poznaniu 25-28 kwietnia br. na MTI INSTALACJE 2016, ul. Głogowska 14, stoisko nr 69, pawilon 5C. Serdecznie zapraszamy! l

Dariusz Odroń www.herz.com.pl

strony sponsorowane


strony sponsorowane miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Nowości Viadrus

Specjaliści od ogrzewania Firma Viadrus zaprasza wszystkich zainteresowanych na swoje stoisko nr 102 w pawilonie nr 5 na Targach Instalacje 2016 w Poznaniu. Przygotowaliśmy dla Państwa szereg nowych i znanych już produktów. Zapraszamy! l

Kocioł U32 - nowość Kocioł Hercules U32 jest urządzeniem o wyjątkowych cechach użytkowych. Spełnia niezwykle rygorystyczne wymagania normy PN-EN 3035:2012 w klasie 5 (dla węgla kamiennego). Jest jedynym kotłem żeliwnym, który umożliwia otrzymanie wysokich dotacji przyznawanych w programie ONE (ograniczenia niskiej emisji). W kotłach Hercules U32 (w zależności od wersji) można spalać węgiel kamienny, węgiel brunatny oraz drewno (wilgotność max. 20%). Specjalnie zaprojektowany wymiennik zapewnia temperaturę spalin na poziomie 130160°C, co w wypadku opalania węglem kamiennym pozwala uzyskać wysoką sprawność kotła, tj. 88%. l Kocioł A1C z palnikiem Pellas X Hybrid - nowość Kocioł A1W jest niezwykle ciekawym i niedrogim rozwiązaniem dla osób ceniących sobie wygodę i trwałość. Żeliwny wymiennik gwarantuje trwałość urządzenia, palniki peletowe HYBRID renomowanej polskiej firmy Pellas X również nie wymagają dodatkowej rekomendacji, nad poprawną pracą urządzenia czuwa sterownik znanej polskiej firmy PLUM. Połączenie cech wyrobów tych renomowanych producentów daje efekt synergii. Przyszły użytkownik otrzymuje niezwykle trwałe i funkcjonalne urządzenie. l Kocioł A2C z palnikiem Pellas X Revo - nowość Kocioł oparty na nowoczesnym wymienniku kotła U28 z bocznym przebiegiem komory spalinowej łączy w sobie zalety kotła żeliwnego i kotła automatycznego. Kocioł wyposażony jest w palnik Pellas X Revo będący instrony sponsorowane

l

Echedo - nowość Piec wolnostojący na drewno. Wnętrze komory spalania wyłożone ceramiką, żeliwne palenisko. Idealne urządzenie do ogrzewania niewielkich pomieszczeń. Prosta obsługa, nienowacyjnym rozwiązaniem w technice wielkie wymiary i możliwość wyboru spalania peletu. Pozioma obrotowa re- wersji wykończenia (czerwony martorta palnika ułatwia spalanie gorszych mur, biały wapień, serpentynit, piagatunków peletu, co pozwala na skowiec) pozwolą każdemu dopasoznaczne obniżenie kosztów ogrze- wać urządzenie do wystroju wnętrza. wania. Niezwykła trwałość czeskiego l Aguro - nowość Kominek z automatycznym podajżeliwnego wymiennika zapewnia długotrwałe bezawaryjne użytkowanie nikiem peletowym wyposażony jest w kotła. Nad pracą urządzenia i insta- dotykowy panel sterujący. Możliwość lacji czuwa sterownik firmy PLUM, zdalnego sterowania za pośrednicktóra jest od lat uznanym polskim twem dodatkowego modułu GSM. producentem układów sterowania Kominek jest wyposażony w zasobnik paliwa, który pozwala na do kotłów grzewczych. l Kocioł Duo dużą autonomię pracy To retortowy kocioł urządzenia. Wybór spośród z automatycznym pokilku wersji wykończenia dajnikiem ślimakowym. umożliwi dopasowanie wyŻeliwny wymiennik oraz glądu urządzenia do wywysokiej jakości przestroju wnętrza. kładnia podajnika zal Kocioł kondensacyjny K4 pewniają długotrwałe i Nowoczesne kotły konbezawaryjne funkcjonodensacyjne K4 cechują się wanie. Wielofunkcyjne niebanalną stylistyką, któsterowanie Siemens Clira wyróżnia je na tle zamatix Standard umożlichowawczej oferty konkuwia zbudowanie nowo- Fot. Piec stojący Echedo. rencji. Kocioł K4 oparty o czesnej i funkcjonalnej podzespoły cenionych proinstalacji grzewczej. Możliwe jest rów- ducentów (pompa Wilo), posiadający nież rozbudowanie sterownika o mo- automatykę oraz armaturę gazową Hoduł komunikacji zdalnej (GSM lub neywell, uzyskuje sprawność 106% i www). W kotle można spalać zarówno jest przy tym niezwykle cichy. Na poekogroszek, jak i pelet. Sprawność twierdzenie ich wysokiej jakości firma kotła sięga 89%, a emisje spalin miesz- Viadrus udziela 6 lat gwarancji na cały czą się w 4 klasie normy EN303-5. kocioł (łącznie z elementami elekl Grzejniki żeliwne trycznymi i elektronicznymi). Firma Viadrus od ponad 100 lat słyl Krzysztof Woźniak nie również z produkcji grzejników www.viadrus.pl żeliwnych. Wiele z nich do dzisiaj funkcjonuje w wielu zabytkowych obiektach. Obecna oferta grzejników żeliwnych zawiera modele retro (Atena - nowość, Hellas, Bohemia), klasyczne (Kalor, Kalor 3, Termo) i nowoczesne (Styl).

45


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Po co separatory substancji ropopochodnych?

Przechwyt olejów Zadaniem separatorów jest wychwytywanie zanieczyszczeń ropopochodnych z wód deszczowych, roztopowych i technologicznych, a następnie ich przetrzymanie do czasu opróżnienia przez specjalistyczne jednostki. Wody spływające z ciągów komunikacyjnych i terenów miejskich zawierają zanieczyszczenia ropopochodne, które z łatwością przenikają do gleb, wód powierzchniowych i podziemnych, a następnie do organizmów roślinnych i zwierzęcych, zatruwając wszystkie ogniwa łańcucha troficznego. Aby temu zapobiegać, w miejscach zagrożonych zanieczyszczeniem (jak parkingi, stacje benzynowe, warsztaty i myjnie samochodowe) stosuje się separatory substancji ropopochodnych (nazywane także separatorami cieczy lekkich). Zadaniem separatorów jest wychwytywanie tych zanieczyszczeń z wód deszczowych, roztopowych i technologicznych, a następnie ich przetrzymanie do czasu opróżnienia przez specjalistyczne jednostki.

Podstawy prawne Szczegółowe wytyczne dotyczące wymogów stosowania, a także typów, miejsc i sposobu zabudowy separatorów reguluje Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 18 listopada 2014 r. (Dz. U. z 2014 r. nr 023, poz. 1800) w sprawie warunków, jakie należy spełnić przy wprowadzaniu ścieków do wód lub do ziemi, oraz w sprawie substancji szczególnie szkodliwych dla środowiska wodnego, a także Polskie Normy: PN-EN 858:2005 i PN-S02204:1997. Norma PN-EN 858:2005 dzieli separatory na dwie grupy: l Klasa I - separatory koalescencyjne, dla których stężenie substancji ropopochodnych na odpływie nie może przekraczać 5 mg/l. l Klasa II - separatory grawitacyjne, dla których stężenie substancji ropopo-

46

chodnych na odpływie nie może przekraczać 100 mg/l. Separatory klasy II mogą być stosowane tylko tam, gdzie podczyszczone wody opadowe odprowadzane są do systemów kanalizacji komunalnej. W przypadkach, gdy woda z separatora nie zostaje poddana procesom dalszego oczyszczania, wymagane są separatory klasy I.

Jak to działa? W procesie rozdzielania ścieków w separatorze wykorzystywane są zjawiska sedymentacji i flotacji. W separatorze można wydzielić trzy strefy: osadnik, komorę separującą i strefę gromadzenia się cieczy lekkich. Umieszczony w dolnej części osadnik służy do zatrzymywania większych i cięższych cząstek niesionych przez wodę (np. piasku) w postaci osadów. W części górnej gromadzą się ciecze lekkie (o gęstości do 0,95 kg/cm3). W przestrzeni pomiędzy osadnikiem a warstwą oleju, czyli w komorze separującej, napływająca woda jest stabilizowana umożliwiając zachodzenie procesu separacji. Aby go przyspieszyć, w nie-

Rys.1. Koalescencyjny separator substancji ropopochodnych.

których typach separatorów stosuje się także wkłady koalescencyjne wspomagające łączenie się drobnych kropel oleju w większe i łatwiej flotujące. Zgodnie z definicją koalescencja to zdolność substancji ciekłych (znajdujących się w formie kropelek) do łączenia się w większe krople w związku z różnymi napięciami powierzchniowymi i różnymi siłami wiązań. Kropelki oleju, które są zbyt małe i nie mogą zostać samoistnie odseparowane w procesie flotacji, napotykają na oleofilowy materiał koalescencyjny i podlegają adsorpcji. Dzięki temu kolejne małe krople są zatrzymywane i warstwa oleju na materiale koalescencyjnym powiększa się, powodując zwiększenie wyporu. Na skutek tego większe krople stopniowo oddzielają się i unoszą ku powierzchni. Wkład koalescencyjny pozwala dodatkowo „filtrować” zanieczyszczone wody przez materiał koalescencyjny, zatrzymując zanieczyszczenia, które nie uległy sedymentacji w osadniku.

Zamknięcie odpływu Separatory substancji ropopochodnych są fabrycznie wyposażane w samoczynny mechanizm zamykający odpływ z separatora, który można przyrównać do „hamulca bezpieczeństwa“. Urządzenie to zapobiega przedostaniu się cieczy lekkich do systemu kanalizacyjnego po osiągnięciu maksymalnej grubości warstwy oleju, do jakiej został zaprojektowany separator. Zabezpieczenie to ma najczęściej postać pływaka umieszczonego w rurze, która w normalnym trybie pracy jest wypełniona wodą. Pływak jest wytarowany w taki sposób, aby unosił się na powierzchni wody, ale opadał w cieczach lekkich o gęstości do 0,95 g/cm3. Po osiągnięciu maksymalnej przewidywanej grubości warstwy olejowej pojedyncze krople zaczynają przepływać do rury, w której umieszczony jest www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

pływak. W konsekwencji pływak opada i skutecznie zamyka odpływ jakiejkolwiek cieczy z separatora. W takiej sytuacji urządzenie zostaje wyłączone z użytku i należy wezwać specjalistyczną firmę, która je opróżni oraz dokona kontroli i konserwacji. Aby nie dopuścić do całkowitego zamknięcia przepływu wody przez separator, należy systematycznie go opróżniać.

Zabudowa - wymagania Separatory substancji ropopochodnych należy umieszczać jak najbliżej miejsc powstawania zanieczyszczeń, poza budynkiem lub w jego wnętrzu, ale w dobrze wentylowanych pomieszczeniach. W przypadku ryzyka przemarzania przyłączy separatora należy je zaizolować lub wyposażyć w kabel grzewczy. Niedopuszczalne jest stosowanie pokryw i włazów z otworami wentylacyjnymi. W przypadku zabudowy w gruncie w miejscach, po których poruszają się samochody ciężarowe (klasa obciążenia D400), należy przewidzieć zbrojoną betonową płytę odciążającą. Separator cieczy lekkich musi być także chroniony przed przepływem zwrotnym. Zabezpieczenie może stanowić urządzenie przeciwzalewowe lub przepompownia. Urządzenia te należy zawsze montować za separatorem.

Eksploatacja i konserwacja Przed uruchomieniem urządzenia należy przeprowadzić jego inspekcję generalną, a w przypadku urządzeń z przyłączonymi przepompowniami trzeba przeprowadzić rozruch próbny i sprawdzić poprawność działania istniejących urządzeń ostrzegawczych. W trakcie użytkowania urządzenia należy także dopilnować, aby były do niego odprowadzane tylko te środki do mycia, czyszczenia i substancje pomocnicze, które nie wpływają na proces separowania. Opróżnianie separatora z substancji ropopochodnych musi zostać wykonane najpóźniej przy osiągnięciu 80% pojemności strefy gromadzenia się cieczy lekkich, a osadnika przy osiągnięciu 50% pojemności zbiornika. Przy standardowym opróżnianiu wąż wozu asenizacyjnego jest podłąwww.instalator.pl

Rys. 2. Urządzenie do odprowadzania osadu w separatorach. czany do separatora cieczy lekkich i cała zawartość zostaje odpompowana. Ilość cieczy lekkich jest jednak znacznie mniejsza niż całkowita pojemność separatora, dlatego warto rozważyć zastosowanie urządzeń odprowadzających sam olej. W celu opróżnienia separatora z cieczy lekkich wąż ssący podłącza się do urządzenia odprowadzającego olej, usuwając wyłącznie ciecze lekkie. Umożliwia to znaczną redukcję ilości substancji odprowadzanych podczas opróżniania, a tym samym zmniejszenie kosztów tego procesu oraz zminimalizowanie mechanicznego zużycia separatora. Analogicznie, dzięki zastosowaniu urządzenia do odprowadzania osadów, można redukować koszty opróżniania osad-

Rys. 3. Urządzenie do odsysania tłuszczu w separatorach.

nika. Jeśli podczas opróżniania wykorzystywane są oba urządzenia, wówczas najpierw usuwa się olej, a następnie osad. Użytkownik musi dopilnować, aby opróżnianie było wykonywane wyłącznie przez firmy asenizacyjne posiadające odpowiednie certyfikaty i poddające zawartość separatora właściwej utylizacji. Czynności kontrolujące prawidłowość pracy separatora powinny być wykonywane nie rzadziej niż raz w miesiącu, a konserwacja co pół roku. Działania te muszą być realizowane przez wykwalifikowany i przeszkolony personel. Dodatkowo, nie rzadziej niż co pięć lat, separator powinien być kontrolowany przez niezależną firmę fachową pod kątem właściwego stanu wszystkich elementów i prawidłowości działania (szczególnie pod kątem efektów oczyszczania).

Pomiar automatyczny Zgodnie z normą PN-EN 858-1 separatory substancji ropopochodnych muszą być wyposażone w samoczynne urządzenia ostrzegawcze. Przyrządy pomiarowe kontrolują grubość warstwy oleju, a u niektórych producentów także wysokość warstwy osadu i wykrywanie spiętrzenia cieczy w separatorze. W przypadku przekroczenia którejkolwiek wartości granicznej urządzenie ostrzegawcze uruchamia alarm, a w przypadku zastosowania systemów BMS informuje jego operatora o zaistnieniu sytuacji wymagającej natychmiastowego działania. Wszędzie tam, gdzie stosowane są ciecze lekkie, takie jak oleje czy benzyna, oraz tam, gdzie używa się środków smarujących, istnieje duże ryzyko zanieczyszczenia wód. Nie wolno go bagatelizować, ponieważ już kilka kropel benzyny wystarcza do skażenia 1 m3 wody. Warto więc uświadamiać społeczeństwo o zagrożeniu, jakie niesie niewłaściwe obchodzenie się z substancjami ropopochodnymi, a dzięki właściwemu zastosowaniu odpowiednich urządzeń separujących zapobiegać wprowadzaniu szkodliwych substancji do urządzeń odwadniających i środowiska. Anna Mikołajczak Ilustracje z archiwum firmy Kessel.

47


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Woda opadowa w zbiorniku retencyjnym

Zatrzymywać! Ale z sensem... Potrzeba zwiększenia zdolności retencyjnej zlewni zurbanizowanej nie może być podważana, jednak istotą problemu pozostaje zawsze wybór racjonalnego rozwiązania. Od pewnego czasu mamy do czynienia z rozmaitymi naciskami w kierunku stosowania różnych konkretnych, często odległych od optymalnych, rozwiązań. Odnosi się wrażenie, że poszczególni projektanci zajmują się bardziej promowaniem poszczególnych firm niż projektowaniem. Generalnym problemem w odniesieniu do wód opadowych pozostaje zawsze ocena ilościowa zjawiska. System obserwacji meteorologicznych jest w Polsce niezadowalający, niepełny i nieodpowiedni dla wiarygodnych ocen ilościowych. Wprawdzie w po szcze gól nych mia stach przystępuje się do tworzenia własnych zbiorów informacji, jednak uzyskanie podstawy do projektowania wymaga dysponowania informacją z dłuższego okresu. Ostatecznie własne dane pozwalają ułatwić podejmowanie decyzji, a w poszczególnych przypadkach wprowadzono lokalne standardy projektowe.

Obliczenia W istniejącej sytuacji konieczne jest oparcie się na formułach przybliżonych, z konieczności obciążonych ilością i lokalizacją podstawowych obserwacji. Dla ułatwienia praktycznych obliczeń powstała dostępna bez ograniczeń platforma internetowa www.retencja.pl (uruchomiona wiosną 2015 r.), w skład której wchodzi m.in. kalkulator (opracowany przez prof. Pawła Licznara z Politechniki Wrocławskiej) pozwalający określić wielkość miarodajnego opadu oraz zbiornika retencyjnego dla ograniczonej zlewni o powierzchni do ha. W chwili obecnej obliczenia prowadzone są w oparciu o formuły Błaszczyka, Bogda-

48

nowicz-Stachý oraz Suligowskiego. Zbiornik wymiarowany jest w sposób przybliżony zgodnie z wytyczną DWA-A117 (Bemessung von Regenrückhalteräumen, grudzień 2013), w związku z czym istnieje ograniczenie do zlewni o maksymalnej powierzchni utwardzonej do 60÷80 ha. Kalkulator opadów oraz zbiornika retencyjnego funkcjonuje w układzie: wybór województwa wybór powiatu wybór mia sta, przy czym uwzględ nio no wszystkie polskie miasta. Tworzenie zbiorników dla relatywnie małych zlewni jest sensowne, ponieważ są one najbardziej efektywne przy lokalizab

c

a

d

Rys. 1. Charakterystyczne układy zbiorników retencyjnych: a - prostopadłościan, b - liniowy, c - rurowy, d - paleta. cji w miarę blisko tworzenia strumienia spływu. Wprawdzie dość często występują zbiorniki w pobliżu wylotów, jednak o ile jest to działanie świadome, to powinny istnieć dodatkowe przesłanki tej opcji.

Rozwiązania zbiorników Istnieje bardzo wiele rozwiązań zbiorników retencyjnych - zarówno krytych, jak też otwartych (te ostatnie z reguły spełniają również funkcję dekoracyjną, muszą jednak wówczas dysponować odpowiednio dużą rezerwą objętości). Zbiorniki mogą

pełnić rolę magazynową, a także retencyjno-rozsączającą, do tej ostatniej szczególnie predestynowane są zbiorniki otwarte, względnie kryte jako konstrukcje oparte na takich elementach jak skrzynki i komory rozsączające. Możliwe są zarówno konstrukcje „monolityczne”, jak też montowane z elementów na placu budowy - trzeba podkreślić, że odpowiednią jakość materiałową gwarantują jedynie konstrukcje oparte na elementach wykonanych w warunkach fabrycznych. Uzyskanie jakości w przypadku wyrobów wytwarzanych na placu budowy wymaga szczególnego nadzoru (zwłaszcza przy przygotowaniu podłoża, robotach zbrojarskich oraz betonowaniu; zastosowany beton musi pochodzić od sprawdzonego producenta, predestynowany jest beton samozagęszczalny). Ważnym elementem jest układ przestrzenny zbiornika retencyjnego (rys. 1), przy czym „paleta” pozwala na względnie płytkie realizacje i wraz z „linią” jest korzystny w aspekcie infiltracji. Osta tecz nie przyj mo wa ne rozwiązania muszą uwzględniać względy przyszłej eksploatacji, w tym realne możliwości konkretnego eksploatatora (oczywiście zawsze można kupić odpowiednie wyposażenie, jednak ceny nowoczesnego sprzętu eksploatacyjnego są ściśle związane ze zdolnością realizacji odpowiednich funkcji. Jednostkowe ceny zakupu mogą być liczone w milionach zł). Po co np. zastosowanie dysz napowietrzających w zbiorniku, do którego tylko okresowo będzie doprowadzany nadmiar wód opadowych? Nie da to wiele więcej poza dodatkowymi kosztami i komplikacjami przyszłej eksploatacji. Charakter posadowienia podziemnych zbiorników retencyjnych narzuca konieczność starannego podejścia do ich projektów z uwzględnieniem www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

zapisów norm (PN-EN 1997 - 1 Eurokod 7:2008: Projektowanie geotechniczne. Część 1: Zasady ogólne oraz PN -EN 1997 - 2 Eu ro kod 7:2009: Projektowanie geotechniczne. Część 2: Rozpoznanie i badanie podłoża gruntowego) oraz Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 25 kwietnia 2012 r. w sprawie ustalania geotechnicznych warunków posadawiania obiektów budowlanych (Dz. U. 2012 r. poz. 463). Jedynie takie postępowanie pozwoli na uniknięcie późniejszych problemów.

Materiały Oddzielnym problemem pozostają rozwiązania materiałowe przy rozwiązaniu zbiornika, w szczególności: l wyroby betonowe (żelbetowe), l wyroby z duroplastów (GRP), l wyroby z termpolastów (praktycznie z PE, względnie PE w kombinacji z PP) w bardzo zawężonym zakresie (tylko kilku producentów w skali Europy), mogą uzyskać cechy wytrzymałościowe podporządkowane wymaganiom konkretnego projektu. Większość wyrobów z tworzyw termoplastycznych posiada natomiast parametry jednoznacznie określone w katalogach i nie można mówić o poważniejszych modyfikacjach na potrzeby konkretnego projektu (przy czym wytrzymałość kompletnego urządzenia może być istotnie różna od wytrzymałości jego elementów składowych). Tu pojawia się problem granicznej wielkości naziomu - w znanym mi przypadku zbiornik przeznaczony do przykrycia 1,5 m gruntu przykryto ponad 3 m warstwą gruntu, efektem stało się zniszczenie konstrukcji. Specyficzne miejsce zajmują zbiorniki rurowe, oparte na rurach o średnicach na ogół co najmniej Ø1000 mm. Mogą to być zarówno ciągi pojedynczych rur, jak też ich zespoły o różnej geometrii przestrzennej. O

4 (212), kwiecień 2016

przydatności rozwiązania w konkretnej sytuacji w znacznym stopniu rozstrzygają podstawowe parametry posadowienia obiektu. Nieodpowiednio posadowiony zbiornik w warunkach miejskich może stwarzać zagrożenia dla otoczenia. Generalnie minimalna wysokość przykrycia zbiornika rurowego w warunkach ruchu samochodowego wynosi 1,40 m, natomiast indywidualne (unikatowe) cechy poszczególnych wyrobów pozwalają ją ograniczyć (chodzi nie tyle o nadmiernie eksponowane zagrożenie mrozowe, co ochronę przed obciążeniami dynamicznymi). Dodatkowym problemem, szczególnie na terenie już zainwestowanym, może oka zać się ce lo we wy ko rzy sta nie technologii czasowego upłynnienia gruntu RSS Leipzig® pozwalającej na wspólne układanie wielu sieci w jednym wykopie. W ostatecznym efekcie w przypadku konieczności realizacji tradycyjnej zbiornika rurowego na znacznej głębokości powstaje problem dużej strefy „martwej” ponad nim (rys. 2). h1

h2

Rys. 2. Martwa przestrzeń w przypadku zbiornika rurowego w miarę obniżania jego wysokości zagłębienia. Szczególne cechy komór wytwarzanych z PE (specyficzne żebrowania) pozwalają uzyskiwać przez nie relatywnie bardzo dużą wytrzymałość na obciążenia dynamiczne. Podobnie zachowują się wybrane rozwiązania skrzynek, przy czym wykonawstwo z użyciem skrzynek lub komór jest general-

nie proste i nie wymaga zaangażowania ciężkiego sprzętu oraz pozwala ograniczyć wielkość placu budowy. Z kolei specyfika konstrukcji z GRP stwarza możliwość dostosowania rozwiązań do potrzeb konkretnego projektu. Konstrukcje żelbetowe mogą być również względnie łatwo dostosowywane do lokalnych wymagań. Zbiornik rurowy predestynowany jest do użycia w dwóch sytuacjach gdy jest odpowiednio dużo miejsca i można go posadowić płytko (patrz warszawskie inwestycje drogowe, czy też obiek ty na lot ni skach), względnie gdy brak jest miejsca i trzeba „uciekać w głąb” z zastosowaniem metod bezwykopowych. Nie jest przypadkiem, że pierwsze takie realizacje pojawiły się w centrum Tokio, gdzie do podziemnych zbiorników o kilkumetrowych średnicach kierowano wody przelewowe.

Podsumowanie Reasumując - nie można się pytać, czy budować zbiorniki retencyjne, względnie inaczej zwiększać zdolności retencyjne zlewni, ale jak to zrobić sensownie. W ostatnim czasie pojawił się problem narzucania przez poszczególnych projektantów konkretnych bardzo specyficznych rozwiązań, bez merytorycznego uzasadnienia. Jest to tym istotniejsze, że w konkretnych warunkach narzucane rozwiązania mogą być praktycznie nierealne, względnie ich późniejsza eksploatacja będzie co najmniej bardzo skomplikowana. O lekceważeniu istniejących problemów świadczy to, że projektanci podejmują brzemienne w skutki decyzje bez wizji w terenie, czy też nie dysponując żadnymi informacjami o istniejących warunkach posadowienia głębokich obiektów, nierzadko w bezpośrednim sąsiedztwie obiektów wymagających szczególnej ochrony.

!

prof. dr hab. inż. Ziemowit Suligowski

Otrzymałeś „Magazyn Instalatora”? Prosimy wyślij e-mail o treści „Otrzymałem” na adres: info@instalator.pl (*)

(*) Tylko „Gwarantowana dostawa” zapewni comięsięczny dostęp do "Magazynu Instalatora". Szczegóły na www.instalator.pl

www.instalator.pl

49


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Nowoczesne narzędzia do cięcia wodociągowych rur żeliwnych i stalowych

Diament w kanale W poprzednim artykule przedstawiłem czytelnikom narzędzia i sposoby cięcia wodociągowych rur żeliwnych i stalowych wykorzystywane przez instalatorów aż do początku lat 70. ubiegłego wieku. Wprowadzenie na polski rynek pierwszych elektronarzędzi produkowanych na licencji firmy Bosch przez firmę Celma zrewolucjonizowało technologię pracy przy wykonywaniu prac instalacyjnych. Pierwsze elektryczne wiertarki jednobiegowe bez udaru polskiej, rosyjskiej lub bułgarskiej produkcji były marzeniem każdego majsterkowicza i instalatora. Na rynku furorę robił zestaw EZ marki Celma z przystawkami. Jedynym miejscem, gdzie można było go kupić, były składnice harcerskie (kto jeszcze o nich pamięta?) i specjalistyczne hurtownie z narzędziami. Wraz z upadkiem gospodarki socjalistycznej w Polsce zaczęły pojawiać się bardzo nowoczesne elektronarzędzia renomowanych firm zachodnich. Epoka wiertarek jednobiegowych już się skończyła. Od wielu lat powstają coraz to nowocześniejsze elektronarzędzia, których konstrukcja przeznaczona jest do ściśle określonych specjalistycznych celów. Dziś praktycznie każdą czynność, którą kiedyś wykonywało się ręcznie za pomocą prostych narzędzi, można wykonać za pomocą elektronarzędzi (łącznie z wbijaniem gwoździ). Wprowadzenie na rynek szlifierek kątowych wraz z tarczami do cięcia metalu pozwoliło na łatwe cięcie rur stalowych i żeliwnych. Jednak jakość i precyzja cięcia w dużej mierze zależała od doświadczenia i umiejętności osoby, która obsługiwała dane elektronarzędzie. Większość tych elektronarzędzi była i nadal jest zasilana prądem o napięciu 230 V. Praca takim urządzeniem w wykopie, w którym znajduje się uszko-

50

dzona rura o dużej średnicy i w dodatku wypełnionym wodą, jest bardzo niebezpieczna. Duża prędkość obrotowa tarczy do cięcia powoduje rozbryzgiwanie się wody na obudowę szlifierki. To może spowodować porażenie prądem instalatora.

tonu i innych bardzo twardych materiałów. Opatentowane łańcuchy diamentowe i piły mogą być szeroko stosowane w budownictwie i pracach instalacyjnych. Produkowane urządzenia pozwalają w sposób bardzo bezpieczny na głębokie i precyzyjne cięcie. Konstrukcje tych urządzeń napędzane są nie energią elektryczną, lecz za pomocą silników spalinowych lub napędu hydraulicznego. Za pomocą tych pił można w bardzo łatwy sposób wycinać prostokątne narożniki w betonie lub przecinać betonowe czy żeliwne rury wodociągowe lub kanalizacyjne.

Nowe rozwiązania

Zalety pił

Jedna z firm wyspecjalizowała się w produkcji pił łańcuchowych do cięcia

Rewolucyjna technologia, o której chcę wspomnieć, została zaprojektowana z myślą o zapewnieniu maksymalnego bezpieczeństwa pracy. Dzięki nowoczesnej konstrukcji przecinarki udało się wyeliminować efekt odbicia oraz zapewnić znacznie lepszą pozycję operatora podczas cięcia rur. Opatentowany system, wykorzystywany na całym świecie przez publiczne i prywatne przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne, przeznaczony jest do cięcia różnych materiałów, od rur z żeliwa sferoidalnego po rury z tworzywa sztucznego. Piły łańcuchowe umożliwiają cięcie rur o średnicy do 63 cm z jednej strony, bez konieczności przemieszczania się operatora oraz powiększania niezbędnego wykopu i dzięki temu bardzo skraca się czas skraca czas wykonania pracy. Część tych urządzeń może nawet pracować pod wodą! l Korzyści: - brak efektu odbicia, - możliwość cięcia przy jednostronnym dostępie, - zwiększona kontrola precyzyjnego cięcia,

wszelkich materiałów budowlanych (w tym betonu zbrojonego) oraz rur instalacyjnych nawet o bardzo dużych średnicach. W ciągu ostatnich 25 lat innowacyjne narzędzia diamentowe i wyposażenie stworzone przez firmę zrewolucjonizowały metody cięcia be-

www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

- zwiększone bezpieczeństwo pracy, - brak odłamków i pyłu, l Zastosowanie: - cięcie rur z żeliwa sferoidalnego, - cięcie rur z żeliwa szarego, - przecinanie rur z PVC, - przecinanie rur z HDPE/LDPE, - cięcie rur z rękawem Insituform, - cięcie rur z azbestu cementowego.

Porównanie dwóch metod l

Cięcie piłą łańcuchową: - maksymalna głębokość cięcia do 63 cm, - brak efektu odbicia, - wyeliminowane ruchy żyroskopowe, - łańcuch zatrzymuje się natychmiast po zwolnieniu przepustnicy, - bezpośredni napęd eliminuje poślizg koła łańcuchowego, - możliwe wykonanie cięcia przy jednostronnym dostępie do rury, - wykonanie płytszego wykopu umożliwia wyeliminowanie podpór, - zwiększone bezpieczeństwo pracy, - wygoda, wszechstronność i moc. l Metoda konwencjonalna: - maksymalna głębokość cięcia tylko do 12 cm, - operator podczas pracy narażony na potencjalne odbicie piły, - ruch żyroskopowy zmniejsza możliwości sterowanie piłą, - tarcza nadal obraca się po zwolnieniu przepustnicy, - konieczny jest głębszy wykop do cięcia spodu rury, - wymagany dostęp do rur z dwóch stron, - demontaż osłony zwiększa narażenie na niebezpieczeństwo operatora.

Łańcuch diamentowy Głównym elementem tnącym w piłach łańcuchowych jest specjalnie zaprojektowany łańcuch. Do prac ogólwww.instalator.pl

4 (212), kwiecień 2016

nego zastosowania wykorzystuje się łańcuch diamentowy. Został on tak zaprojektowany, aby był jak najbardziej wytrzymały i miał najdłuższą żywotność. Seria profesjonalnych łańcuchów

cjalny łańcuch. Łańcuch ten używany jest przez firmy zajmujące się utrzymaniem i budową sieci wodociągowych i kanalizacyjnych. Jest on przeznaczony do cięcia różnych materiałów, od rur z żeliwa sferoidalnego do rur z tworzywa sztucznego. W specjalnie przygotowanych ogniwach łańcucha umieszczono diamenty, co sprawia, że cięcie stało się bezpieczniejsze i jeszcze szybsze. Dzięki zastosowanej technologii udało się zredukować rozciąganie łańcucha o ponad 50%. Efektem jest znaczne wydłużenie żywotności łańcucha, nawet w przypadku większości zastosowań ściernych oraz przy pracy pod wodą. Ta nowoczesna technologia opiera się na opatentowanej konstrukcji drobnych oringów umieszczonych wokół nitów łańcucha w każdym jego ogniwie. Takie rozwiązanie pozwala na odizolowanie poszczególnych ogniw od siebie. Minimalizuje to rozciąganie łańcucha oraz zwiększa żywotność elementów tnących. Każdy łańcuch jest przeznaczony do określonego rodzaju materiału. Dlatego wybór właściwego łańcucha jest kluczowy dla uzyskania odpowiedniego efektu. Więcej szczegółowych informacji udziela producent pił łańcuchowych.

Cięcie rur żeliwnych

zapewnia pracującemu wysoką wydajność w zastosowaniach do najczęściej wykonywanych cięć. Są też konstrukcje o wydłużonej żywotności, które najlepiej sprawdzają się przy cięciu bardzo twardych materiałów. Na rynku oferowane są też łańcuchy do szybkiego cięcia średnio twardego lub bardzo twardego betonu oraz do cięcia miękkich materiałów (np. rur z tworzyw sztucznych). Dostępne są też serie łańcuchów diamentowych przeznaczone do różnego rodzaju materiałów. Głównym narzędziem tnącym w opisywanych urządzeniach jest spe-

Do cięcia rur żeliwnych można wykorzystać piłę hydrauliczną. Może być ona stosowana do cięcia żeliwa szarego, żeliwa sferoidalnego, rur PVC, HDPE, LDPE, Hobas, Amitech, rur stalowych ciągnionych i z rękawem Insituform. Specjalne prowadnice umożliwiają wykonanie cięcia z jednej strony, dzięki temu znacznie redukują wielkość koniecznego wykopu. Piła ta może pracować również ze wszystkimi łańcuchami do cięcia betonu, dzięki czemu mogą być używane do cięcia muru, kamienia, a nawet betonu zbrojonego! Więcej o narzędziach do cięcia rur żeliwnych i stalowych w kolejnym artykule. Andrzej Świerszcz

51


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Jak to dawniej o czystość dbano...

Wanny na Krecie Tym razem, po wizycie w starożytnej Grecji, cofniemy się nieco w czasie, aby przyjrzeć się sposobom dbania o higienę przedstawicieli cywilizacji starszej niż grecka. Warto przede wszystkim przyjrzeć się dawnym Kreteńczykom. Grecy podbili wyspę w 1400 r. p.n.e., stykając się z rozwiniętą cywilizacją korzystającą z bieżącej wody, kanalizacji oraz najstarszych znanych nam wanien (odkryto je w pałacu królewskim w Knossos). Wanny te dobrze świadczą o ówczesnym zamiłowaniu do czystości. Ustawiano je w niewielkich wnętrzach i napełniano wodą przynoszoną w dzbanach przez służbę. Znamy też inne rozwiązanie, na które natknięto się, badając ruiny tzw. Karawanseraju, datowanego na ok. 1500 r. p.n.e. Był to najprawdopodobniej zajazd dla podróżników przybywających do Knossos, którzy mogli się tam odświeżyć po podróży. Wodę do zbiornika i łazienki doprowadzano tam z pobliskiego źródła specjalnymi rurami. Ich sczerniałe ścianki świadczą o tym, że w Karawanseraju oferowano również ciepłe kąpiele. Początki dobrze rozwiniętego doprowadzania i odprowadzania wody zaczynają się na Krecie od II tysiąclecia p.n.e. Doprowadzanie wody źródlanej odbywało się za pośrednictwem rur terakotowych i kamiennych, które starannie łączono i układano na podłożu cementowym lub w miękkiej, dostosowanej do ich kształtu skale. Tam, gdzie pobliskie źródła nie zaspokajały w pełni mieszkańców miasta, ważną rolę odgrywały zbiorniki przeznaczone do gromadzenia wody deszczowej. Jest zatem pewne, że kreteńska inżynieria wodna miała poważne osiągnięcia, a z dobrze działającym systemem wodociągowym i kanalizacyjnym wiąże się wysoki poziom urządzeń sanitarnych odkrywanych w ruinach kreteńskich pałaców. Widać zatem doskonale, że im bogatsza i bardziej rozwinięta cywilizacja, tym bardziej złożone i wyrafinowane obyczaje wiążące się z utrzymywania ciała w czystości. Do-

52

wodem tego może być też cywilizacja staroegipska. Egipcjanie myli się kilka razy dziennie - zaraz po przebudzeniu oraz przed i po każdym z głównych posiłków. Na przybory toaletowe służące do tego celu składały się miska i naczynie z dziobkiem, które stawiano zazwyczaj pod małym stolikiem zastawionym potrawami. Nazwa miski (szawta) pochodziła najprawdopodobniej od słowa sza, oznaczającego piasek, a nazwa dzbanka - hesmenyt - od sody (hesmen). Egiptolodzy przypuszczają, że sodę dodawano do wody w dzbanku, a do miski wsypywano piasek. Wodę odkażano solą zwaną bed. Egipcjanie używali też swabw - gęstej pasty zawierającej substancję odtłuszczającą i pieniącą się, wytworzoną z popiołu bądź gliny folarskiej. O ile starożytni Grecy - o czym była mowa w poprzednich artykułach - doceniali wodę, o tyle starożytni Rzymianie ją uwielbiali. To oni właśnie lubowali się w luksusie - często wręcz wynaturzonym - wspaniałych cesarskich łaźni, stanowiących jeden z symboli ich wspaniałej cywilizacji. Charakterystyczną rzymską kąpiel najlepiej określają słowa: podgrzewana i wspólna. Aby się z nią zapoznać, udajmy się do najlepiej zachowanych łaźni (term) rzym-

Rekonstrukcja łazienki na zamku w Knossos

skich. Znajdują się one w Pompejach mieście, w którym życie zastygło w niezmienionej przez wieki formie za sprawą Wezuwiusza, który wybuchł w 79 r. n.e., zalewając miasto lawą. Wiemy, że klient tamtejszych łaźni wchodził najpierw do przypominających grotę szatni, gdzie w jednym z boksów, strzeżonych przez niewolników lub personel, zostawiał swoje rzeczy. Stamtąd wychodził na dziedziniec do ćwiczeń (palestrę), gdzie gimnastykował się trochę przed kąpielą - biegał, grał w piłkę bądź uprawiał zapasy. Następnie przechodził do małego pomieszczenia, gdzie się wypacał, podczas gdy posługacz oskrobywał jego ciało za pomocą strigila (o tym przyrządzie mowa w poprzednim artykule). Klient term przechodził następnie do caldarium, gdzie zanurzał się w basenie z gorącą wodą lub tylko opryskiwał się nią z ustawionej na postumencie umywalni. Szedł następnie do frigidarium - pomieszczenia z basenem, w którym woda była lodowata. Potem następował kolejny zabieg za pomocą strigila oraz masaż. Powszechnymi akcesoriami kąpielowymi były oliwa i olejki, a nie mydło. Jednak dokładne skrobanie i obmywanie ciała w gorącej wodzie usuwało prawdopodobnie brud bardzo skutecznie. Wiemy, że niewyszukane łaźnie z okresu republikańskiego przeszły ewolucję, stając się wyszukanymi przybytkami doby cesarstwa, które dzięki przepychowi mogły zaspokoić najbardziej wymagającego sybarytę. Wówczas dom kąpielowy przemawiał do wszystkich zmysłów - klienci wdychali woń drogich olejów, zażywali masażu, częstując się winem, ostrygami, anchois i innymi wytwornymi przekąskami. Podziwiali przy tym piękno architektury, dzieł sztuki i pomieszczeń wyłożonych marmurem. Wszystko to umożliwiły trzy technologiczne innowacje, które omówimy w kolejnym artykule. Aleksandra Trzeciecka www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Świeże, świeższe i najświeższe (a także prosto z... konserwy) informacje z instalacyjnego rynku

Co tam Panie w „polityce”? Buderus z „Liderem” „Lider Nowych Technologii” to wyróżnienie przyznawane podmiotom wdrażającym innowacje w różnych dziedzinach życia. W gronie jego laureatów znajdują się firmy i instytucje, których innowacyjne przedsięwzięcia i produkty wpływają na rozwój, jakość i postęp w danej branży czy regionie. Marka Buderus otrzymała tytuł Lidera Nowych Technologii za wprowadzenie na rynek systemu wentylacji z odzyskiem ciepła Logavent HRV2. Ten system kontrolowanej wentylacji z odzyskiem ciepła doprowadza czyste powietrze z zewnątrz do pomieszczeń mieszkalnych i usuwa poza budynek „zużyte” powietrze z pomieszczeń funkcyjnych, takich jak kuchnia, łazienka, WC czy garderoba. Dodatkowo, dzięki skutecznym filtrom, Logavent HRV2 oczyszcza powietrze z pyłków i kurzu. Dlatego jest to rozwiązanie idealne dla alergików. System wentylacji marki Buderus pomaga także oszczędzać - zastosowano w nim wydajny wymiennik ciepła, który w zimie przekazuje ciepło z powietrza odprowadzanego do powietrza doprowadzanego, bez mieszania tych dwóch strumieni. Dzięki temu nawet 90% ciepła wraca do pomieszczeń wraz ze świeżym powietrzem, co pozwala na obniżenie kosztów ogrzewania. Natomiast w letnie noce, gdy temperatura wewnątrz pomieszczeń jest wyraźniej wyższa od temperatury na zewnątrz, system zapewnia dopływ przyjemnego, chłodniejszego powietrza do budynku dzięki załączającemu się automatycznie obejściu (by-pass).

(Austria) i przyciągnęło 700 uczestników z 57 krajów. Na trzy dni Austria stała się po raz kolejny miejscem spotkania światowej grupy zwolenników odnawialnych źródeł energii. Uczestnicy konferencji mogli skorzystać z bogatej oferty: prezentacji ekspertów na temat technologii, polityki, rynku i najnowszych trendów w sektorze energii odnawialnej. Interaktywna formuła części spotkań umożliwiła ekspertom wymianę doświadczeń oraz nawiązanie relacji partnerskich. Program konferencji został dodatkowo poszerzony o wystawę dotyczącą wydajności odnawialnych źródeł energii. W trakcie konferencja odbyło się 6 specjalistycznych paneli na temat biomasy, budynków energooszczędnych, odnawialnych źródeł energii: l Europejska Konferencja nt. Pellecu - rozwój rynku oraz trendy technologiczne związane z produkcją peletu. l Europejska Konferencja na temat budynków zero energetycznych - poświęcona innowacyjnym koncepcjom efektywnych technologii budowania. l Prawie 100 młodych naukowców z ponad 40 krajów zaprezentowało wyniki swoich badań Konferencja Młodych Naukowców - Biomasa + Efektywność Energetyczna. l Zostały zaprezentowane bieżące informacje na temat polityki Unii Europejskiej dotyczącej energii - Europejska Konferencja Prezentująca Zmiany w Przepisach dotyczących energii. l Konferencja na temat efektywności usług energetycznych - zaprezentowano najnowsze sposoby finansowania, modele operacyjne oraz wzorcowe pro-

jekty realizowane na obszarach, na których realizowane są nowe konstrukcje lub wykonywana jest modernizacja starych. l Konferencja na temat materiałów wykorzystywanych do budowania domów inteligentnych - przegląd najnowszych wyników badań dotyczących budowy domów inteligentnych. l Więcej na www.instalator.pl

DEVI w filharmonii Przypominająca górę lodową Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie zdobyła w zeszłym roku prestiżową nagrodę UE w dziedzinie architektury współczesnej. Przy takiej konstrukcji niezbędna jest odpowiednia ochrona budynku przed negatywnymi skutkami zimy. Systemy DEVI zabezpieczają dach i podjazd przed śniegiem i lodem oraz gwarantują bezpieczeństwo gości. W obiekcie zainstalowano także wielofunkcyjne termostatyczne zawory Danfoss, które zapewniają termiczne równoważenie instalacji c.w.u. W instalacji ciepłej wody użytkowej zastosowano wielofunkcyjne termostatyczne zawory Danfoss - MTCV. Zapewniają one termiczne równoważenie w instalacji cyrkulacyjnej, utrzymując jednakową temperaturę w całym systemie, jednocześnie ograniczając przepływ cyrkulacyjny do niezbędnego minimum, koniecznego dla uzyskania żądanych temperatur. W obiekcie zastosowano także głowice termostatyczne Danfoss z czujnikiem wbudowanym.

Światowe Dni OZE 2016 Światowe Dni Odnawialnych Źródeł Energii to jedna z największych w Europie dorocznych konferencji dotyczących tego tematu. Wydarzenie odbyło się w dniach 24-26 lutego w Wels www.instalator.pl

53


miesięcznik informacyjno-techniczny

Racjonalnie o zużyciu energii Na rynku pojawiła się ciekawa książka pt. „Racjonalizacja zużycia energii w budownictwie mieszkaniowym” autorstwa Tomasza Cholewy i Alicji Siuty-Olchy. Wydawcą jest Ośrodek Informacji „Technika instalacyjna w budownictwie”. Książka ukazuje praktyczne możliwości zmniejszania zużycia energii w budynkach mieszkalnych poprzez modernizację systemów ogrzewania i przygotowania ciepłej wody użytkowej oraz poprzez edukację mieszkańców w tym zakresie. W pracy przedstawiono szereg wyników długoterminowych badań eksploatacyjnych, umożliwiających określenie i sprawdzenie wpływu różnych przed-

sięwzięć modernizacyjnych na zużycie energii, szczególnie w istniejących budynkach wielorodzinnych. Każdy przykład poprzedzony jest krótkim wstępem teoretycznym, który wprowadza czytelnika w zakres tematyczny danego zagadnienia, jak również przedstawia wyniki badań oraz osiągnięcia innych autorów, odnoszące się do racjonalizacji zużycia energii w sektorze mieszkaniowym.

Danfoss Saginomiya z „Gazelą” Spółka joint venture Danfoss Saginomiya dołączyła do elitarnego klubu Gazel Biznesu 2015, grona najdynamiczniej rozwijających się firm w województwie mazowieckim. Danfoss Saginomiya zajmuje się produkcją miniaturowych wyłączników ciśnienio-

54

4 (212), kwiecień 2016

wych, dedykowanych aplikacjom chłodniczym i klimatyzacyjnym jako elementy sterujące oraz elementy bezpieczeństwa. Zakład znajduje się w Grodzisku Mazowieckim, a proces produkcyjny odbywa się w oparciu o licencję Saginomiya Seisakusho, Inc. Głównym rynkiem zbytu jest Europa, ale również inne regiony - Ameryka i Środkowy Wschód.

Kominiarze stowarzyszeni W marcu br. powstała Krajowa Izba Kominiarzy - stowarzyszenie z siedzibą w Warszawie. Stanowi to wyczekiwane przez długie lata wypełnienie tego newralgicznego miejsca na mapie. Izba będzie działać dla bezpieczeństwa użytkowników budynków związanych z eksploatacją przewodów kominowych i wentylacji oraz dla utrzymania miejsc pracy mistrzów kominiarskich. Do głównych celów statutowych Izby należy upowszechnianie i ochrona praw konsumentów, w tym promowanie i dbałość o ich prawa do indywidualnego ogrzewania, poprzez wspieranie jakości materiałowej systemów kominowych oraz wentylacji pomieszczeń, której sprawność jest bardzo istotnym warunkiem likwidacji potencjalnych zagrożeń. Siedziba organizacji w Warszawie i bliskość władz centralnych niewątpliwie ułatwi osiąganie powyższych celów, a otwartość Izby na współpracę z organizacjami związanymi z budownictwem, kominami i wentylacją będzie umacniała pozycję kominiarzy przy tworzeniu nowych uregulowań prawnych. Przynależność do Izby jest dobrowolna. W przypadku odpowiednich regulacji ustawowych w przyszłości rozważona zostanie możliwość przekształcenia naszego stowarzyszenia w Izbę Samorządu Zawodowego Kominiarzy. Krajową Izbę Kominiarzy założyli doświadczeni mistrzowie kominiarscy z siedmiu województw. Począwszy od pomorskiego i warmińsko-mazurskiego na północy, przez mazowieckie, łódzkie i wielkopolskie w centrum, po świętokrzyskie i śląskie na południu. Zarząd jest swoistą mieszanką różnorodnych podmiotów gospodarczych, zajmujących się od lat usługami kominiarskimi. Stanowią go trzej indywidualni rzemieślnicy, dwaj prezesi spółdzielni kominiarskich oraz przedstawiciel prywatnej spółki kominiar-

skiej. Prezesem Krajowej Izby Kominiarzy został Marcin Ziombski

Rekord Targów Grupy PSB Podczas 14 Targów Grupy PSB w ciągu dwóch dni (2-3.03.2016 r.) w Kielcach zawarto 13 tys. kontraktów o łącznej wartości 310 mln zł. To rekordowe wyniki - są wyższe o 17% w stosunku do rezultatów ubiegłego roku. Jest to bardzo dobry prognostyk obecnej koniunktury, zwłaszcza w segmencie indywidualnego budownictwa mieszkaniowego. W Targach uczestniczyło 4350 osób, w tym 321 wystawców - producentów materiałów budowlanych oraz 389 partnerów kupców Grupy PSB (składów budowlanych, placówek PSB-Profi oraz sklepów PSB-Mrówka). Udziałowcy i partnerzy PSB są zgodni - marcowe targi w Kielcach są swego rodzaju barometrem budowlanej wiosny. Zawarte kontrakty i zapisane w nich warunki pozwalają z dużą dozą sprawdzalności prognozować sytuację na rynku materiałów budowlanych w II kwartale, a nawet w całym nadchodzącym sezonie budowlanym.

Po raz kolejny zima sprawiła inwestorom i budowlańcom miły prezent. Przychody Centrali ze sprzedaży materiałów budowlanych do sieci PSB po dwóch miesiącach 2016 roku są wyższe o ponad 10% od analogicznego okresu roku poprzedniego.

III Forum DCSP w Poznaniu W dniach 01-03 marca 2016 roku w hotelu Twardowski w Poznaniu odbyło się III Forum Diagnostów Ciepłowniczych Sieci Preizolowanych. Było to już trzecie spotkanie profesjonalistów na co dzień zajmujących się diagnostyką uszkodzeń ciepłowniczych sieci preizolowanych. Wzięło w nim udział prawie 120 uczestników reprezentujących 29 przedsiębiorstw ciepłowniczych z całego kraju, 6 firm wykonawstwa robót www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

preizolowanych i serwisu technicznego oraz 8 dostawców technologii i sprzętu pomiarowego, w tym 3 producentów systemów preizolowanych. l Więcej na www.instalator.pl

Dobre wyniki Danfoss W roku 2015 Danfoss zwiększył przychody o 11%, natomiast zysk netto poprawił się o 13%. Rosnąca na całym świecie koncentracja na potencjale w zakresie efektywności energetycznej i zapotrzebowanie na rozwiązania przyjazne dla klimatu były silnymi czynnikami stymulują-

cymi popyt na technologie i rozwiązania firmy Danfoss w 2015 roku. Pomimo trudnych warunków rynkowych dla niektórych segmentów firmy Danfoss zdołał utrzymać dobre wyniki finansowe. Sprzedaż netto Grupy osiągnęła poziom 38,0 mld DKK (5,1 mld euro), w porównaniu do 34,4 mld DKK (4,6 mld euro) w roku 2014, co stanowi 11% wzrost. Wzrost wyrażony w walutach lokalnych wyniósł 5%. EBIT uległ poprawie, osiągając poziom 4,1 mld DKK (549 mln euro), co stanowi 4% wzrost. Zysk netto wyniósł rekordowe 2,6 mld DKK (348 mln euro) i jest to wynik lepszy o 13% od

Z wizytą w Japonii W dniach 13-19 marca 2016 roku firma Mitsubishi Electric zorganizowała wyjazd dla grupy swoich partnerów do Japonii. Zaproszeni odwiedzili dwie fabryki urządzeń klimatyzacyjnych Mitsubishi Electric w miastach: Shizuoka i Wakayama. Goście zostali zaproszeni również do globalnej Centrali Mitsubishi Electric w Tokio. Na wyjazd, którego celem było przede wszystkim zaprezentowanie japońskich fabryk urządzeń klimatyzacyjnych Mitsubishi Electric, zaproszeni zostali projektanci oraz klienci polskiego oddziału firmy. Był to pierwszy wyjazd do Japonii, jaki Mitsubishi Electric Oddział w Polsce zorganizowała dla swoich Partnerów. W fabrykach w Shizuoka i Wakayama goście mieli okazję obejrzeć proces produkcji urządzeń klimatyzacyjnych Mitsubishi Electric. Na własne oczy mogli przekonać się o najwyższych standardach towarzyszących produkcji urządzeń Mitsubishi Electric. W Centrali Mitsubishi Electric goście spotkali się z kierownictwem firmy. Została im tam również pokazana prezentacja przedstawiająca korporację oraz jej zakłady produkcyjne. Wizycie w japońskich fabrykach i Centrali towarzyszył także bogaty program aktywności, wśród nich była m.in. wizyta w Kioto. Fabryki urządzeń Mitsubishi Electric (LES) w Japonii to dwa z czterech zakładów produkcyjnych firmy. Pozostałe zakłady mieszczą się w Szkocji oraz Tajlandii.

zeszłorocznego. Wolne przepływy pieniężne, bez uwzględnienia fuzji i przejęć, pozostały na równie wysokim poziomie co w 2014 roku. W Europie Wschodniej najważniejszymi rynkami rozwojowymi są Polska, Ukraina i Czechy. Wynika to z rosnącego zainteresowania i potrzeby wdrażania rozwiązań efektywnych energetycznie, zwłaszcza w sektorze budowlanym. Na koniec 2015 r. region Europy Wschodniej odnotował 15,3% wzrost, w tym Polska 11,4%.

10 lat marki Auer Dokładnie 10 lat temu, na targach budowlanych we Wrocławiu, po raz pierwszy w Polsce został zaprezentowany kondensacyjny kocioł pulsacyjny marki Auer. Jak się okazało zainteresowanie nowym rodzajem kotłów kondensacyjnych było i jest bardzo duże. W tym czasie gama produktów stale się poszerzała i dzisiaj firma oferuje najnowocześniejsze kotły, pompy ciepła oraz systemy hydrauliczne marki Auer. Analizy przeprowadzone wśród klientów potwierdzają, że produkty tej marki Auer są bardzo wysokiej jakości oraz ekonomiczne. Najlepszym przykładem jest tutaj kocioł pulsacyjny - jedno z najbardziej oszczędnych urządzeń grzewczych na rynku. Dowodzą tego zwłaszcza porównania z najlepszymi kotłami kondensacyjnymi innych marek oraz automatycznymi kotłami węglowymi.

Charytatywna licytacja Podczas 14 Targów Grupy PSB w Kielcach (2-3.03.2016) odbyła się na stoisku firmy XL TAPE International sp. z o.o., licytacja dwóch palet z taśmami i akcesoriami malarskimi. Po zaciętej rywalizacji, oby dwie palety na łączną kwotę 13 tys. zł wylicytował sklep PSB-Mrówka w Tczewie. Dochód z licytacji charytatywnej, jak i upominki dla dzieci przekazane zostaną dla dwóch domów dziecka - w Winiarach i Pacanowie, które otrzymają po 6,5 tys. zł. Była to już druga targowa licytacja Grupy PSB S.A. i firmy XL TAPE International sp. z o.o., które od lat angażują się w działalność charytatywną. W zeszłym roku domy dziecka w Winiarach i Pacanowie otrzymały po 5 tys. zł. www.instalator.pl

55


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Technologie bezwykopowe w renowacji sieci wodociągowych i kanalizacyjnych (4)

Rękaw w rurociągu

Kontynuując tematykę renowacji rurociągów z zastosowaniem technologii tzw. rękawów, w dzisiejszym odcinku przedstawimy Państwu różne ich typy. Pierwszą z technologii wykorzystujących tzw. rękawy w renowacji rurociągów, którą chcielibyśmy dziś opisać, jest Primus Line. Jest to elastyczny rękaw do wysokiego ciśnienia cechujący się bardzo dużą wytrzymałością. Ze względu na wielowarstwową konstrukcję rękaw posiada niewielką grubość ścianki. Warstwę zewnętrzną wykładziny stanowi powłoka PEHD odporna na ścieranie. Warstwa środkowa wykonana jest z jednolitego (jedno- lub dwuwarstwowego) włókna kewlarowego, natomiast warstwa wewnętrzna wykonana jest z polietylenu PE. Rękaw Primus Line nie wymaga sklejania z istniejącym rurociągiem oraz posiada konstrukcję samonośną. Transportowane media to: woda, gaz, olej. Zalety: - wytrzymały na wysokie ciśnienia robocze transportowanego medium, - system samonośny, - przewód elastyczny, można go zginać do 45°, - zakres średnic: do DN2500 mm, - temperatura transportowanego medium: do 60°C, - żywotność rękawa: ok. 50 lat, - rękaw może być transportowany w jednym odcinku o długości 4500 m. Wady: - wysoki koszt technologii, - skomplikowana technologia montażu.

Phoenix Phoenix to elastyczny rękaw tkaninowy (z włókniny poliestrowej) ze szwem, z powłoką wewnętrzną z polietylenu PE-LD. Rękaw nasączony jest żywicą epoksydową lub poliestrową, dzięki czemu ograniczona zostaje redukcja średnicy wewnętrznej rege-

56

nerowanego rurociągu przy zachowaniu właściwości wytrzymałościowych (wysoka wytrzymałość na rozciąganie, obniżone pełzanie, stabilność termiczna oraz wysoka odporność na ścieranie). Zanurzony w żywicy rękaw zostanie wciągnięty do bębna rewersyjnego, a następnie za pomocą ciśnienia rękaw zostanie wepchnięty do rurociągu poddawanego renowacji. Po wprowadzeniu rękawa do rurociągu jest on utwardzany poprzez odpowiednie ciśnienie i temperaturę. Zalety: - zastosowanie do wszystkich mediów, - zakres średnic: DN 100 ÷ DN 1000 mm, - zastosowanie dla rurociągów o przekroju kołowym, jajowym, owalnym i specjalnym, - długość odcinka poddawanego renowacji: do 500 mm, - możliwość pokonywania łuków, - nieograniczony czas przetrzymania suchego materiału, - nieskomplikowana technologia. Wady: - wysoki koszt renowacji.

Poltec Poltec to rękaw impregnowany żywicami poliestrowymi. Stosuje się do renowacji rurociągów ciśnieniowych i grawitacyjnych o dowolnych średnicach i przekrojach w zakresie DN 150 ÷ DN 2000 mm. Rękaw Poltec jest zamknięty od strony wewnętrznej i zewnętrznej foliami PUR, PE lub PP, co zapobiega wypływowi żywicy z rękawa i zapewnia uzyskanie zakładanych własności mechanicznych rękawa po utwardzeniu. Ponadto żywica nie stanowi zagrożenia dla środowiska.

Zalety: - szeroki zakres zastosowania, - żywotność rękawa: ok. 50 lat, - długość odcinka poddawanego renowacji: do 350 m, - krótki czas renowacji (do 200 m/dobę), - nieskomplikowana technologia. Wady: - wysoki koszt renowacji.

Saertex Liner Jest to rękaw elastyczny, wykonany z włókna szklanego, nasączony żywicą poliestrową lub winylową (w zależności od agresywności ścieków), zaopatrzony po stronie wewnętrznej i zewnętrznej w osłonę z folii poliestrowej. Utwardzona wykładzina pełni rolę kanału zastępczego, wzmacnia pęknięcia, wypełnia ubytki, uszczelnia oraz zapobiega infiltracji wód gruntowych do kanału i eksfiltracji ścieków do gruntu. Rękaw Saertex Liner stosowany jest do bezwykopowej renowacji sieci kanalizacyjnych z rur: kamionkowych, betonowych, żelbetowych, żeliwnych, stalowych i z tworzyw sztucznych. W celu montażu rękawa w kanale do naprawianego odcinka wciąga się wstęgę z folii PVC, która zapewnienia poślizg wprowadzanego rękawa. Następnie, za pomocą wciągarki wprowadza się do kanału rękaw w stanie spłaszczonym. Do jednej z końcówek rękawa doprowadzane jest sprężone powietrze aż do osiągnięcia określonego ciśnienia, dzięki czemu rękaw szczelnie przylgnie do ścianek istniejącego rurociągu. W celu utwardzenia rękawa przepuszcza się przez niego mieszaninę sprężonego powietrza i suchej pary wodnej o określonym ciśnieniu i temperaturze. Zalety: - dokładne dopasowanie do ścianek remontowanego kanału, - zakres średnic: DN 150 ÷ DN 1200 mm, www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

- krótki czas wykonywania renowacji. Wady: - ograniczony zakres stosowania, - wysoki koszt renowacji.

Reno Tech Reno Tech to z kolei elastyczny rękaw wykonany z włókniny poliestrowej o strukturze filcowej absorbującej żywice, pokryty elastyczną powłoką poliuretanową, polietylenową lub PCV. W zależności od potrzeb włóknina o strukturze filcowej może być nasączona żywicą poliestrową, epoksydową lub winylową. Podobnie jak w przypadku innych typów rękawów, utwardzona wykładzina pełni rolę rurociągu zastępczego, wzmacnia pęknięcia, wypełnia ubytki oraz uszczelnia, zapobiegając infiltracji i eksfiltracji. Zalety: - dokładne dopasowanie do kształtu odnawianego rurociągu, - krótki czas wykonywania renowacji. Wady: - skomplikowana technologia.

Technologie ciasnopasowane Do technologii ciasnopasowanych (Close - Fit) zalicza się metody odnowy przewodów, w których po zakończeniu odnowy powłoka renowacyjna ściśle przylega do wewnętrznej powierzchni odnawianego przewodu. Technologie te stosuje się do renowacji przewodów kanalizacyjnych, wodociągowych, gazowych oraz instalacji przemysłowych. Technologię tę, ze względu na sposób wprowadzania rury renowacyjnej do odnawianego rurociągu, podzielić można na dwie zasadnicze grupy: - Uliner / Compact Pipe / Rauliner / Omega Liner, - Swagelining. l Uliner / Compact Pipe / Rauliner / Omega Liner Technologia Uliner, Rauliner, Compact Pipe lub Omega Liner (w zależności od producenta rury renowacyjnej) polega na wprowadzeniu do istniejącego rurociągu poddawanego renowacji rury PEHD o przekroju poprzecznym w kształcie litery „C”, dzięki czemu zmniejszają się jej wymiary gabarytowe, co ułatwia wciągnięcie jej do wnętrza naprawianego przewodu. Końce rury wyposażone są w odpowiednie końcówki podłączeniowe, www.instalator.pl

4 (212), kwiecień 2016

którymi do jej wnętrza doprowadzana jest najpierw gorąca para wodna, a następnie sprężone powietrze. Para wodna (poprzez odpowiednio długi proces nagrzewania) powoduje termiczny proces rewersji, tj. wyzwala „pamięć kształtu” tworzywa, na skutek czego rura powraca do jej pierwotnego, okrągłego kształtu. Sprężone powietrze sprawia, że uplastyczniona rura rozszerza się i zaczyna się stykać z wewnętrzną powierzchnią odnawianego rurociągu na całym jego obwodzie oraz schłodzenie uplastycznionej wykładziny, uzyskując w ten sposób efekt ciasnego pasowania. Po schłodzeniu do temperatury otoczenia uzyskuje się nowy przewód osadzony w starym rurociągu. Dzięki znacznej podatności rury na zginanie można ją wprowadzić do odnawianego rurociągu poprzez niewielkich wymiarów komorę roboczą (nadawczą) oraz studzienki i komory kanalizacyjne. Metoda ta umożliwia renowację rurociągów w zakresie średnic od 100 do 500 mm. Zalety: - uzyskanie 100% szczelności przewodu, - łatwy transport wykładziny, - nieznaczna redukcja przekroju poprzecznego odnawianego rurociągu, - wysoka elastyczność umożliwia wprowadzanie rury na łukach gładkich bez konieczności wykonywania w tych miejscach wykopów, - krótki czas realizacji inwestycji, - minimalny zakres robót ziemnych, - ograniczona ingerencja w środowisko naturalne, - małe prawdopodobieństwo uszkodzenia istniejącej infrastruktury podziemnej, - możliwa jest renowacja starych rurociągów z żeliwa, stali, betonu, kamionki czy azbestu. Wady: - wymaga specjalistycznego usprzętowienia, - ograniczony zakres stosowania (DN 100 ÷ 500 mm), - nie poprawia właściwości mechanicznych kanału. l Swagelining Technologia ta polega na ciasnym osadzeniu wykładziny PEHD we wnętrzu starego rurociągu. W odróżnieniu od technologii Uliner - wykładzinę w metodzie Swagelining stanowi standardo-

wa rura polietylenowa. Podstawową cechą tej technologii jest odkształcenie wykładziny polegające na czasowym zmniejszeniu średnicy z jej jednoczesnym wydłużeniem, co ma na celu umożliwienie wprowadzenia przygotowanego odcinka wykładziny do wnętrza starego rurociągu. W tym celu standardowe rury polietylenowe o średnicy zewnętrznej nieznacznie większej od średnicy wewnętrznej odnawianego rurociągu przeciągane są przez pierścień redukcyjny, tzw. „ciągadło”, w wyniku czego następuje redukcja jej przekroju poprzecznego. Odkształcona czasowo wykładzina może być bez trudu przeciągnięta przez rurociąg poddawany renowacji. Proces ten odbywa się pod stałą kontrolą siły wciągającej, co chroni materiał PE przed przeciążeniem i zerwaniem. Po zakończeniu instalacji wykładziny w starym rurociągu - rura (wykładzina) odkształcona w pierwszym etapie procesu zostaje odciążona poprzez odłączenie wciągarki. Występujące w rurze naprężenia wewnętrzne powodują samoistny powrót rury do wymiarów początkowych, co powoduje ścisłe przyleganie nowej rury PEHD do ścianek starego rurociągu. W ten sposób uzyskiwany jest efekt „ciasnego pasowania”. Z uwagi na specyfikę montażu wykładziny technologia Swageliningu wykorzystywana jest do renowacji odcinków prostoliniowych o średnicach DN 100 ÷ 1200 i długości do 500 m. Zalety: - uzyskanie 100% szczelności przewodu, - nieznaczna redukcja przekroju poprzecznego odnawianego rurociągu, - krótki czas realizacji inwestycji, - ograniczona ingerencja w środowisko naturalne, - szerokie spektrum zastosowania w zakresie średnic (DN 100 ÷ 1200 mm), - małe prawdopodobieństwo uszkodzenia istniejącej infrastruktury podziemnej, - możliwa jest renowacja starych rurociągów z żeliwa, stali, betonu, kamionki czy azbestu. Wady: - ograniczony zakres stosowania wyłącznie do odcinków prostoliniowych, - większe niż w przypadku Uliner zajęcia terenu pod komory robocze (nadawcze). Roman Ćwiertnia Tomasz Ćwiertnia

57


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Praktyka czyni mistrza, czyli z chemią budowlaną za pan brat...

Eksperymenty na zaprawach Doświadczony fachowiec doda do zaprawy tyle wody, ile potrzeba, czyli do magicznego „do konsystencji”, bo każdy produkt ma ją odpowiednią. Inną ma klej do płytek, inną tynk, inną obrzutka czy wylewka. Ale zawsze warto najpierw przeczytać instrukcję! Kleje, zaprawy i tynki to chemia budowlana. Chemia kojarzy się ze skomplikowanymi wzorami, dziwnymi symbolami i na pewno spektakularnymi eksperymentami. Wchodząc do laboratorium budowlanego można się jednak zdziwić - mało tu widowiskowych doświadczeń, ognia i dymu. Zaprawa musi przecież w odpowiedni sposób związać, mieć pewne cechy, wytrzymałości i określone właściwości aplikacyjne. Wszystko to jednak może ulec zniszczeniu w rękach budowlanych czarodziei, którzy sami prowadzą eksperymenty na zaprawach. A więc od początku. Instrukcje na opakowaniu zwykle czyta się wtedy, gdy pójdzie coś nie tak. Jest tam np. napisane, ile wody należy dodać do produktu. Cóż, doświadczony fachowiec doda tyle, ile potrzeba, czyli „do konsystencji”, bo każdy produkt ma odpowiednią: inną ma klej do płytek, inną tynk, inną obrzutka czy wylewka. Je-

śli dodamy jej więcej, zaprawa będzie rzadsza, ale nie będzie płynąć. Ważna sprawa to wytrzymałość - im więcej wody, tym mniejsza, dlatego często widać pokruszone, połuszczone wylewki, elementy betonowe wykonywane na budowie z cementu i piasku. Większa ilość wody to lepsze „płynięcie”, ale ze zwykłej wylewki jastrychowej nie zrobimy wylewki samopoziomującej.

Fot. 2. Zbyt duża ilość wody w zaprawie wyrównującej - zniszczenie pod wpływem wysokich temperatur.

Wszystko płynie... Większa ilość wody wpłynie też niestety pozytywnie na wykwit solny. Różnego rodzaju sole, często związki wapnia, są w każdej zaprawie na bazie cementu. Woda, wysychając, transportuje je na zewnątrz, widać je najczęściej w postaci białych wykwitów, np. na powierzchni cegieł, zapraw murarskich czy na warstwie zbrojącej. Wykwit można zmyć, w końcu to sól. Z wiadomości z lekcji chemii wiadomo,

Fot. 1. Zbyt duża ilość wody w jastrychu - zniszczenie po zimie.

58

że niektóre rodzaje soli można zmyć, traktując je kwasem. Najczęściej są to słabe kwasy organiczne, rzadziej nieorganiczne, każdy z nich na pewno będzie reagować, jednak może się okazać, że wykrystalizowana sól z postaci rozpuszczalnej w wodzie zmieni się w nierozpuszczalną, a wtedy może powstać niezmywalny problem. Trudno ustalić rodzaj soli na podstawie jej wyglądu, bo właściwie wszystkie to białe kryształy, dlatego wszelkie próby

zmywania lepiej przeprowadzić na niewielkim fragmencie zasolonego elementu. Tak - wszystko to dlatego, bo do zaprawy dodane było więcej wody, choć tak naprawdę to jedna z wielu możliwych przyczyn wykwitów solnych. Z wodą może być jeszcze jeden problem, większość powie przecież, że to prosty związek tlenu i wodoru. Oczywiście, ale w wodzie znajdują się związki mineralne, te mogą np. wydłużyć lub przyspieszyć wiązanie zaprawy. Dzieje się tak, gdy weźmiemy wodę z, można powiedzieć, niepewnego źródła, np. ze studni głębinowej. Czułe na to są zaprawy gipsowe - gładzie, tynki - ale i też cementowe, szczególnie te bardziej skomplikowane z większą ilością cementu, np. kleje. Przekonałem się o tym naprawdę wiele razy, gdy ktoś zgłaszał problem z czasami wiązania i okazuje się, że w warunkach laboratoryjnych wszystko www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

jest w porządku, dobrze jest też po dodaniu zwykłej wody ze sklepu, oznacza to tylko jedno - wysokozmineralizowana woda ze studni. Na każdym opakowaniu jest napisane, że woda powinna być czysta, nie powinno się dodawać brudnej wody, a szczególnie ważne jest to w przypadku zapraw gipsowych - te pod wpływem zabrudzonej poprzednimi mieszaninami wody zwykle szybciej wiążą. Co do wody, to ważne jest to, aby była chłodna. Ciepła zawsze powoduje przyspieszenie wiązania. Nieraz wykorzystuje się to przy prowadzeniu prac w niskich temperaturach. Jeśli chodzi o niskie temperatury, to często wykorzystuje się różne dodatki mające na celu albo przyspieszenie wiązania, albo obniżenie temperatury krzepnięcia wody. Lepsze są te przyspieszające wiązanie - zwykle dodaje się je fabrycznie. Na rynku najFot. 3. Połączenie wyrobów konkurencji - zmieszane dwie wylewki brak wiązania.

częściej możemy spotkać dodatki umożliwiające pracę w temperaturach ujemnych, ze stosowaniem ich trzeba uważać, a to z tego powodu, że dodaj się je nie na masę zaprawy, a na masę cementu, a tej przecież nie znamy, żaden producent takich informacji nie poda. Środki takie często mają jeszcze inne działanie - zastępują wapno, poprawiając urabialność. Powoduje to zwiększenie przestrzeni między ziarnami kruszywa. Zwiększenie ilości tego środka spowoduje jeszcze większe napowietrzenie zaprawy a tym samym zmniejszenie jej wytrzymałości, zwiększenie nasiąkliwości. Co jeszcze można dodać do zaprawy, aby wydłużyć wiązanie? Alkohol. To częsty przypadek, szczególnie zimą, gdy mamy ujemne temperatury. Dodaje się go, aby obniżyć temperaturę krzepnięcia wody zarobowej. Rzeczywiście się tak dzieje, jednak nie przeciwdziała się w tym przywww.instalator.pl

4 (212), kwiecień 2016

Fot. 4. Zniszczenia mrozowe - za duża ilość wody w wylewce jastrychowej. padku ewentualnemu uszkodzeniu od zamarzniętego wbudowywanego elementu, np. pustaka, cegły. Aby można je było bezpiecznie używać, powinny nie być zamarznięte; jeśli są zamarznięte - wszystkie zabiegi związane z samą zaprawą mogą być nieskuteczne. Niektórzy wykonawcy dodają alkohol do zapraw gotowych na bazie dyspersji, niestety nie jest to najskuteczniejszy sposób na możliwość aplikacji tynków w obniżonych temperaturach. Nad pewnymi zjawiskami fizycznymi w ten sposób nie zapanujemy. Tynki takie wiążą, gdy woda odparuje, jeśli to się nie stanie, występuje duże ryzyko zniszczenia tego materiału, np. od padającego deszczu. Niewyschnięte tynki, farby są czułe na te zjawiska.

Kwas w zaprawie Mowa była wcześniej o kwasach i zaprawach cementowych. Dodanie jednego do drugiego spowoduje opóźnienie wiązania cementu, a nawet zniszczenie jego wiązania. Zwykle takie przypadki nie istnieją, ale może się zdarzyć, że wykorzystamy zabrudzone wiaderko, np. gdy przed mieszaniem zaprawy cementowej w wiadrze był zmywacz osadów cementowych. Innym znanym dodatkiem regulującym czas wiązania wyrobów cementowych jest gips, ale w nieodpowiednich rękach zmienia się on w dodatek niszczący. Dodają go najczęściej starzy, a właściwie bardziej doświadczeni tynkarze pracujący na mieszankach cementowo-wapiennych. Jednak, gdy doda się go zbyt wiele, tynk będzie pę-

kać. Gips zawsze reaguje z cementem, widać to np. gdy do montażu instalacji elektrycznych czy narożników użyje się gipsu budowlanego przed narzuceniem tynku na bazie cementu. Widać to czasem przy odspojeniach tynków, gdy te gipsowe nanosi się na niezagruntowane podłoże betonowe.

Biocydy w akcji Z punktu widzenia odporności na działanie biologiczne wyrobu ważny jest w niektórych rodzajach produktów odpowiedni dodatek tzw. biocydu, czyli środka czynnie biologicznego. Środki te zapobiegają późniejszemu porostowi, np. elewacji. Na własną rękę trudno dozbroić taki produkt, ponieważ wszelkie zmywacze, wybielacze i środki do dezynfekcji nie będą działać w ten sposób. Działają one na już istniejący porost. Dodanie ich może spowodować reakcję, czasem nawet burzliwą, bo często te środki są na bazie reaktywnego chloru. Może też dojść do zniszczenia wiązania, produktu, jego niewiązania lub napowietrzenia - wszystko zależy od rodzaju detergentu i rodzaju chemii znajdującej się w wyrobie. Zapis na opakowaniu, że nie należy dodawać do produktu jakichś wyrobów, nie jest pisany bez sensu. Dany produkt jest przygotowany fabrycznie, ma wszystko, czego potrzeba, i uszlachetnianie go na własną rękę często kończy się jego zniszczeniem, utratą określonych parametrów technicznych czy właściwości roboczych. Bartosz Polaczyk

59


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Wentylacja i jakość powietrza

Dobry klimat w pracy W poprzednim artykule pisałem o powiększającym się ostatnio problemie globalnym, jakim jest zanieczyszczenie powietrza zewnętrznego, głównie pyłami PM 2,5 oraz PM 10. W tym artykule chciałbym poruszyć temat zanieczyszczenia powietrza, które często dotyczy człowieka w środowisku pracy. Miejsce pracy to środowisko, w którym - oprócz wspomnianych w poprzednim artykule zanieczyszczeń powietrza zewnętrznego - jesteśmy narażeni na różne czynniki szkodliwe, wynikające ze specyfiki zawodu. Brak stosowania ochrony i zabezpieczenia przed nimi może nie tylko wpłynąć negatywnie na efektywność pracy, ale też, co gorsza, na stan zdrowia pracownika, doprowadzając w skrajnym przypadku do tzw. choroby zawodowej. Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy określa ogólnie obowiązujące przepisy dotyczące zachowania bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładach pracy, w szczególności dotyczące: l obiektów budowlanych, pomieszczeń pracy i terenu zakładów pracy, l procesów pracy, l pomieszczeń i urządzeń higieniczno-sanitarnych.

60

Analizując dalej to rozporządzenie pod kątem systemów wentylacyjnoklimatyzacyjnch, należy zwrócić uwagę na zapis mówiący, że: „w pomieszczeniach pracy powinna być zapewniona wymiana powietrza wynikająca z potrzeb użytkowych i funkcji tych pomieszczeń, bilansu ciepła i wilgotności oraz zanieczyszczeń stałych i gazowych”. Uwzględniając powyższy zapis, można stwierdzić, że układy wentylacyjne są ważnym narzędziem kształtującym właściwy mikroklimat oraz czystość powietrza w miejscach pracy. W kolejnym punkcie pojawia się dodatkowo warunek, aby klimatyzacja lub wentylacja nie powodowała przeciągów, wyziębienia lub przegrzewania pomieszczeń pracy, co zwiększa stopień trudności podczas doboru rozwiązania.

Mikroklimat w pracy Często mówiąc „mam dobry klimat w pracy”, myślimy o stosunkach międzyludzkich, jakie tworzą się pomiędzy pracownikami. Zgodnie jednak z zapisem norm PN-78/B-03421 i PNEN ISO 7730 o mikroklimacie decydują nieco inne czynniki. W Polsce wg GUS największa ilość osób jest zatrudniona w tzw. „mikroklimacie umiarkowanym”, a więc w środowisku, które powinno spełniać wymagania komfortu termicznego, a mimo to przez pracowników często jest odbierane jako niesatysfakcjonujące. Na ogólne odczucia cieplne człowieka pracującego w „mikroklimacie umiarkowanym” wpływa zbiorcza kombinacja wrażeń wizualnych: słuchowych, namacalnych i cieplnych, jakie

pojawiają się w danym miejscu i które wynikają ze zmian w zakresie następujących warunków: l temperatury otaczającego powietrza, l temperatury promieniowania otaczających powierzchni, l wilgotności powietrza, l prędkości powietrza, l zapachów, l ilości kurzu, l walorów estetycznych, l natężenia hałasu, l oświetlenia. Z przytoczonych parametrów właściwie tylko pierwsze cztery wpływają na ogólny komfort cieplny człowieka, który jest kwestią indywidualną, zależną w dużym stopniu również od metabolizmu człowieka, jego aktywności oraz indywidualnej zdolności przystosowania się do otoczenia i zmian. Mimo że człowiek w większości przypadków może dostosować się do panujących warunków klimatycznych, to jednak ich odpowiednia „jakość” przekłada się na efektywność jego pracy: l zwiększenie stopnia skupienia nad wykonywanym zadaniem, l ograniczenie liczby popełnianych błędów, l poprawa wydajności oraz jakości produktów i usług, l ograniczenie liczby wypadków przy pracy oraz chorób, a tym samym - absencji w pracy. Optymalne warunki mikroklimatu zawarte w normie PN-78-B-03421 zestawiłem w tabeli 1.

Komfort cieplny Podane w tabeli 1 wartości należy jednak traktować orientacyjnie. Projektując systemy wentylacyjne kształtujące parametry środowiska przebywania pracownika, w celu określenia rzeczywistych odczuć cieplnych pracownika należy przeprowadzić szczegółowe badania www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

komfortu cieplnego człowieka z uwzględnieniem specyfiki zawodu. Komfort cieplny dzieli się na: l ogólny, l miejscowy. Paradoksalnie komfort cieplny ogólny dotyczy odczucia charakteryzowanego dla całego ciała i pomimo że odczucie dla całego ciała zostanie określone jako komfortowe, możliwe jest jednoczesne odczuwanie dyskomfortu miejscowego powodowanego np. zbyt dużą prędko-

Wskaźnik PMV (ang. Predicted Mean Vote) opisuje średnią ocenę dużej liczby osób przebywających w danym pomieszczeniu dotyczącą panujących w nim warunków termicznych. Wskaźnik ten wyraża różnice pomiędzy rzeczywistą ilością ciepła oddawaną przez człowieka do otoczenia i odbieraną przez środowisko otaczające a optymalną ilością ciepła, która zostałaby oddana z organizmu do otoczenia w warunkach komfortu przy danej aktywności.

ścią przepływu powietrza w strefie przebywania ludzi wynikającą ze złej regulacji układów powietrznych. W celu oceny komfortu dla środowiska umiarkowanego stosuje się dwie grupy wskaźników opisujących komfort ogólny i dyskomfort miejscowy. W normie PN-EN ISO 7730 zostały one skrótowo nazwane jako PMV i PPD.

PPD (ang. Predicted Percentage of Dissatisfied) to przewidywany odsetek niezadowolonych osób z grupy znajdującej się w danym pomieszczeniu. Określa on procentowy udział osób zdecydowanie nieusatysfakcjonowanych warunkami termicznymi panującymi w pomieszczeniu pracy.

Dyskomfort miejscowy lub lokalny może też być spowodowany przed nadmierne wychłodzenie lub ogrzanie poszczególnych części ciała. Projektując układy grzewczo-chłodzące, należy więc uwzględnić również zapis z Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, w którym podano minimalną temperaturę w pomieszczeniach pracy. Wspomniana temperatura powinna być zależna od rodzaju wykonywanej pracy (metod i wysiłku fizycznego niezbędnego do jej wykonywania): l nie niższa niż 14°C (287 K), chyba że względy technologiczne na to nie pozwalają, l nie niższa niż 18°C (291 K); należy ją zapewnić w pomieszczeniach, w których jest wykonywana lekka praca fizyczna oraz pomieszczeniach biurowych. Dodatkowo to samo rozporządzenie mówi, że maksymalna temperatura powietrza nawiewanego nie powinna przekraczać 70°C (343 K) przy nawiewie powietrza na wysokości nie mniejszej niż 3,5 m od poziomu podłogi stanowiska pracy i 45°C (318 K) w pozostałych przypadkach. O ile warunki termodynamiczne są łatwo odczuwalne przez człowieka, dzięki czemu można szybko zareagować, dostosowując do nich tempo pracy, o tyle w przypadku zanieczyszczeń cząstkami stałymi lub gazowymi już tak łatwo nie jest, ale o tym szczegółowo napiszę w kolejnym artykule z tego cyklu. Sławomir Mencel Fot. Przepustnice regulacyjne.

Wyniki internetowej sondy: luty (głosowanie na najpopularniejszy wśród internautów tekst ringowy zamieszczony w „Magazynie Instalatora“ II/2016) Jeśli nie walczysz sam na ringu, pomóż zwyciężyć innym. Wejdź na www.instalator.pl www.instalator.pl

61


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Doświadczenia ze stosowania sztucznego ciągu kominowego

Na wylocie... Każde urządzenie ciepłownicze oparte na spalaniu dowolnych produktów wymaga odprowadzenia spalin przy pomocy komina. Komin to jeden z kluczowych elementów instalacji grzewczej. Nie trzeba nikogo przekonywać, że niedrożny komin wręcz uniemożliwia prawidłowe prowadzenie procesu grzewczego. Na tym polu wiele do powiedzenia mają kominiarze, którzy wykonują systematycznie przeglądy, czyszczenia, naprawy itd. Nie zawsze jednak zabiegi te dają trwały i pożądany efekt.

Trzy przyczyny Jeżeli niesprawność komina wynika z systematycznego osadzania się wewnątrz sadzy, złogów, wilgoci itp., to czyszczenie da efekt, ale tylko doraźny, ponieważ bez usunięcia przyczyny gromadzenia się osadów problem ten niebawem się powtórzy. Zaniedbanie tego może, jak wiemy, prowadzić do katastrofalnych, a nawet tragicznych następstw. Kolejna niewydolność instalacji kominowej może być spowodowana błędami konstrukcyjnymi zawinionymi w przypadku nowo budowanych obiektów lub błędów zastanych w starych budynkach. W obu przypadkach naprawa będzie bardzo kosztowna i pracochłonna. Trzecim powodem niesprawnych instalacji kominowych jest zastosowanie w ramach modernizacji systemu ogrzewania kotłów o wysokiej sprawności energetycznej, co oznacza, że ciepło „wyprodukowane” w komorze paleniskowej jest w wysokim stopniu (ponad 80%) oddane do wody obiegowej ogrzewającej budynek, a tylko niewielki procent jest odprowadzany poprzez spaliny do atmosfery. Skutkuje to silnym wychłodzeniem spalin, a tym samym - poważnym

62

zmniejszeniem ciągu kominowego. Jest jeszcze wiele innych czynników, które wpływają na wielkość podciśnienia w kominie, z których wymienić można np. zasłonięcie komina poprzez rosnące w pobliżu wysokie drzewa czy wysoki budynek sąsiada, wzgórze utrudniając swobodny ruch powietrza itp. Wszystkie te czynniki uniemożliwiają prawidłową pracę systemu grzewczego.

Jak ten problem rozwiązać? Najprostszy sposób to zainstalowanie dmuchawy do popielnika. W ten sposób można niejako zmusić spaliny do skierowania ich w kanał kominowy. Wymaga to od użytkownika zastosowania absolutnie szczelnego kotła (popielnik, furtki rewizyjne, podłączenie czopucha), aby w wyniku wytworzonego nadciśnienia pyły i spaliny nie wydostawały się poza kocioł do kotłowni. Należy przy tym uważać, aby w czasie obsługi kotła wyłączać dmuchawę. W przeciwnym wypadku z rozszczelnionego kotła wydostaną się spaliny na ze-

wnątrz. W starszych budynkach mogą być pęknięcia w obmurzu komina, co objawia się występowaniem czarnych śladów na tynku wewnątrz pomieszczeń oraz wyczuwalnym zapachem dymu kominowego. Niektórzy przerabiają komin, łącząc dwa sąsiednie równolegle kanały w przekonaniu, że w ten sposób uzyskają podwójny przekrój kanału kominowego. Niestety to nie prawda, ponieważ zgodnie z prawami fizyki funkcję odprowadzania spalin przejmie tylko jeden kanał - ten, który będzie miał mniejsze opory ruchu i wyższą temperaturę obmurza (spalin). Przed takim sposobem przestrzegają zwykle kominiarze, bo to niczego nie rozwiązuje. Aby zaradzić tym wszystkim mankamentom, opracowano i wdrożono do produkcji urządzenia pozwalające na zdecydowaną poprawę ciągu kominowego w sposób sztuczny (jeśli naturalne sposoby zawodzą). Do tego celu użyto wentylatorów elektrycznych instalowanych bądź w czopuchu, bądź na zewnątrz komina. Instalacja wentylatora wspomagającego w czopuchu jest kłopotliwa, ponieważ trzeba przebudować kocioł, odsuwając go od komina około 40-50 cm, co wiąże się z przeróbką wszystkich przyłączy. Sposób ten, jak łatwo się domyślić, nie jest najlepszy, bo nie eliminuje skutków nieszczelności w połączeniu czopucha z kanałem kominowym oraz ewentualnych pęknięć w obmurzu komina. Ponadto silnik elektryczny pracujący w miejscu, gdzie występuje najwyższa temperatura spalin, narażony jest na przegrzanie i nie rokuje dłuższej pracy.

Dobre miejsce - wylot Najlepszym sposobem na zwiększenie ciągu kominowego bez konieczności jakichkolwiek przeróbek jest zainstalowanie wentylatora na wylocie komina www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

wysysającego spaliny. I tu mamy dwa rozwiązania. Jedno polega na wykorzystaniu efektu inżektorowego, a drugie poprzez wirnik z efektem odśrodkowym wysysa bezpośrednio spaliny z komina. Pierwszy sposób nie jest zbyt skuteczny, ponieważ do uzyskania potrzebnego efektu inżektorowego wymagana jest duża prędkość powietrza porywającego spaliny, czego nie uzyska się przy pomocy zwykłego wentylatora małej mocy - potrzebny byłby kompresor. Natomiast wentylator, którego wirnik bezpośrednio zasysa spaliny i wyrzuca na zewnątrz, jednocześnie je rorzedzając, daje najlepsze efekty. Stosowane są silniki zaledwie 60-watowe z obrotami maksymalnymi 1370/min. Uzyskiwane podciśnienie może sięgać nawet 150 Pa, podczas gdy wymagania są w granicach 20 do 70 Pa. Cała konstrukcja powinna być kwasoodporna i wytrzymała temperaturowo. Konstrukcje zagraniczne są wykonywane z aluminium, co nie daje gwarancji ich trwałości. Po ponad 10-letnim stosowaniu wentylatorów spalin kominowych nasuwają się następujące wnioski: l Zdecydowanie lepsze jest spalanie opału, a z tym wiąże się mniejsze jego zużycie (ok. 20-40%) oraz znacznie mniejsza ilość popiołu, l zmniejsza się zapylenie i zadymienie kotłowni, l na podstawie pomiarów powtarzanych wielokrotnie wyeliminowano tlenek węgla i zmniejszono zawartość NOx w spalinach, l zaprzestanie dymienia z komina, l łatwiejsze i szybsze rozpalanie, zwłaszcza po wychłodzeniu komina,

4 (212), kwiecień 2016

l uniezależnienie spalania od czynni-

ków atmosferycznych oraz konfiguracji otoczenia, l dowolne ustawienie wielkości potrzebnego podciśnienia, l ochrona komina przed przegrzaniem i mniejsza jego degradacja, l spalanie z dostateczną ilością powietrza zapobiega powstawaniu sadzy i innych zanieczyszczeń; dłuższe międzycykle czyszczenia komina, l w przypadku kotłów retortowych skuteczne odprowadzenie spalin, l w przypadku kominków - zlikwidowanie dymienia w trakcie eksploatacji i obsługi. Najlepszy zestaw sprawdzony w praktyce to: l kocioł tradycyjny, załadowany opałem dowolnej granulacji, rozpalany od góry - warstwa ognia przemieszcza się z góry do dołu, zmuszając spaliny do przejścia przez warstwę żaru, i w ten sposób wy-

palają się części lotne i smołowate (podobnie jak w kotle retortowym), l po przejściu żaru do samego dołu pozostaje koks już bezdymny i po jego wypaleniu pozostaje niewiele popiołu, l po wygaszeniu kotła następuje usunięcie popiołu i załadowanie kotła od nowa. Obawa, że w międzyczasie wychłodzi się budynek, jest bezpodstawna, ponieważ mury ważące kilkaset ton nie zdążą się wychłodzić do czasu ponownego rozpalenia kotła. Tajemnica sukcesu polega na tym, że cały proces jest kontrolowany i sterowany elektronicznie. Filozofia sterowania opiera się na regulowanym dopływie powietrza dostarczanego przez wentylator kominowy w funkcji temperatury paleniska (ustawiana temperatura i ustawiane obroty). Urządzenie sterujące nie wymaga ani wentylatora podmuchowego, ani dodatkowego sterownika. Dla przeciętnego kotła taki cykl może trwać nawet 20 godzin palenia.

Wnioski Reasumując, należy stwierdzić, że stosowanie wentylatorów wspomagających ciąg kominowy pozwoliło poważnie ograniczyć zużycie paliwa, a tym samym ograniczyć emisję szkodliwych pyłów i gazów. Ponadto umożliwia w każdym przypadku stosowanie praktyki palenia „od góry” w zwykłych kotłach zasypowych i osiągnięcie znacznej poprawy spalania opału. Pominięto zupełnie poprawę komfortu obsługi i estetyki kotłowni. Andrzej Bulanda Fot. z arch. BB Tronik.

Masz je wszystkie? Nie? Zamów „Gwarantowaną dostawę”. Szczegóły na www.instalator.pl nakład 11 015

3. 2

miesięcznik informacyjno-techniczny

nr 3 (211), marzec 2016

016

ISSN 1505 - 8336

G Ring „MI”:

odprowadzanie ścieków

G Wymienniki odzysk ciepła

G Kopytko hydraulika G Przyłącza gazowe G Zabójczy czad G Cenne równoważenie G Miedź w instalacjach G Zmiany w prawie

www.instalator.pl

63


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Maksymalna efektywność wywietrzników grawitacyjnych

Poprawa podciśnień Wymagania stawiane przez współczesny świat techniki nie pozwalają spocząć na laurach. Również ambitny projektant urządzeń wentylacyjnych ciągle poszukuje nowych rozwiązań, które wdrożone w wyrób nowy lub już istniejący, ale będący na etapie modyfikowania, pozwoli postawić go na wyższym poziomie jakości i zwiększy efektywność jego działania. Procesy te jeszcze do niedawna wymagały wielu prób, badań prototypowych, kolejnych zmian i montowania kosztownych stanowisk pomiarowych. Uzyskanie optymalnego efektu trwało - w zależności od złożoności problemu - nieraz wiele miesięcy, a efekt końcowy nierzadko był pewnym kompromisem, wymuszonym względami ekonomicznymi. Czas poganiał badaczy i konstruktorów, bo przecież względy ekonomiczne nakazywały jak najszybciej wprowadzić produkt na rynek. Współczesny konstruktor, wyposażony w zaawansowane oprogramowanie, mający możliwości wydruku swoich pomysłów w technice 3D,

Tabela 1. Tabela zbiorcza wartości podciśnienia (Pa) na wlocie do wywietrznika w funkcji prędkości i kąta padania wiatru. posiada jeszcze narzędzia symulacji quasi-rzeczywistej wyrobu. Ma więc potężne narzędzia w swoim warsztacie pracy, a produkty finalne są doskonalsze i powstają szybciej, przy zmniejszonych nakładach na wykonanie prototypu.

Wykres porównawczy wywietrznika Zefir-150 oraz wywietrznika Zefir-150/M. Widać wyraźny wzrost efektywności nowej konstrukcji.

64

Prześledźmy ostatnią modyfikację wywietrznika grawitacyjnego na przykładzie modelu Zefir-150. Produkt ten powstał kilkanaście lat temu, jednak teraz stanęliśmy przed zadaniem poprawienia jego efektywności. Ograniczeniem były gabaryty, chodziło o to, by nie zmieniając wysokości, średnicy zewnętrznej - tak przemodelować

kształt żaluzji, by poprawić poziom podciśnień wytwarzanych w strudze powietrza zewnętrznego. Po kilku próbach projektowych powstała żaluzja, która z wklęsłej stała się wypukła. Tak skonstruowany wywietrznik poddano badaniom modelowym. Badane urządzenie starano się sprawdzić przy różnych prędkościach i kątach padania wiatru na wywietrznik. Model wykonany w środowisku Creo 3.0 poddano analizie, wykorzystując program FloEFD. Wizualizację wartości podciśnień oraz strug i turbulencji powietrza zarówno wewnątrz wywietrznika, jak i wokół niego przedstawia rysunek, a wyniki wartości podciśnień zapisano w tabeli 1. Widać wyraźnie, że efektywność jest największa przy poziomej strudze wiatru, ale w każdym przypadku przy różnych kątach jego padania występują podciśnienia, co jest istotne dla poprawnej pracy wywietrznika na obiekcie. Wywietrznik o takich cechach minimalizuje „cofki” powietrza do kanału z zewnątrz, a jest to przecież główna bolączka wentylacji naturalnej w budynkach. Jak zmienił się współczynnik oporu miejscowego ξ? Tu również przyszedł z pomocą program symulacyjny. Wyniwww.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

Tabela 2. Wartości współczynnika dla różnego poziomu przepływu powietrza przez wywietrznik. ki zebrano w tabeli 2, a obliczony na bazie tych wartości współczynnik ξ wynosi 0,83. Jest to kilkakrotnie mniej niż przed modyfikacją żaluzji, tym samym uzyskany wynik w pełni zadowala postawiony na wstępie cel projektowy. Co pozostaje konstruktorom? Oczywiście sprawdzić wyniki w rzeczywistości pomiarowej. Już pierwsze pomiary w tunelu aerodynamicznym wykazały zbieżność wyników z badaniami symulacyjnymi. Badania porównawczo wykonano również dla poprzedniej, wklęsłej wersji żaluzji badanego wywietrznika, a wyniki przed-

4 (212), kwiecień 2016

stawiono w postaci wykresu. Widać wyraźną różnicę na plus dla wywietrznika z żaluzją wypukłą. Jej efektywność oraz niższy współczynnik oporu miejscowego ξ dają efekt podciśnienia przy wyższych wydajnościach przepływu powietrza w kanałach wentylacyjnych. Na powyższym przykładzie widać, że niby prostym zabiegiem modyfikacji konstrukcyjnej udało się prawie dwukrotnie zwiększyć efektywność produkowanych wywietrzników. Próbujemy obecnie stworzyć algorytm przeliczeniowy, w którym projektant dowolnej wentylacji naturalnej - wstawiając do odpowiednich wzorów takie pozycje jak średnice kanału wentylacyjnego, współczynnik oporu miejscowego kratki wentylacyjnej, typ materiału, z którego kanał wentylacyjny jest wykonany (a tym samym współczynnik szorstkości jego powierzchni) - uzyska konkretną wartość podciśnienia i wydajności wywietrznika dla różnej siły wiatru i dla różnej wartości róż-

Rys. Wpływ działania poziomej strugi wiatru na prędkość powietrza w korpusie wywietrznika. Widoczna strefa przyspieszenia strugi oraz turbulencje na żaluzji od strony kierunku naporu wiatru. nicy temperatur (pomieszczenia i atmosfery), od której tak bardzo zależy poziom przepływu grawitacyjnego przez kanał wentylacji naturalnej. Zadanie jest ambitne, myślę jednak, że uporamy się z tym niebawem, a wyniki naszych prac przedstawimy w następnym artykule. Krzysztof Nowak Ilustracje z archiwum Uniwersal.

Viega Megapress

3 kroki do szybszej instalacji ze stali grubościennej

viega.pl/Megapress

Megapress: szybkie i bezpieczne zaciskanie stali grubościennej System Megapress jest przeznaczony do instalacji grzewczych, chłodniczych i przemysłowych wykonanych z rur stalowych grubościennych spełniających wymogi norm PN-EN 10255 i PN-EN 10220. W zależności od średnicy nominalnej (½ do 2 cali), oszczędność czasu montażu może wynieść nawet do 60% w porównaniu z tradycyjnymi technikami łączenia jak spawanie, skręcanie lub połączenia rowkowe. Montaż jest tak samo łatwy jak w innych systemach zaprasowywanych Viega: wystarczy przyciąć rurę na pożądaną długość, osadzić złączkę i zacisnąć. Dodatkowo kształtki Megapress wyposażone są w opatentowany profil SC-Contur, zapewniający wymuszoną nieszczelność w stanie niezaprasowanym. Viega. Liczy się pomysł!


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Klimatyzacja od początku...

Atrakcyjny chłód Klimatyzator nie tylko obniża temperaturę, ale dodatkowo niweluje wilgotność, co sprawia, że powietrze w domu nie jest duszne. Jednak korzyść z posiadania klimatyzatora to nie tylko chłodne, ale również bardziej czyste i suche powietrze. Ciepłe i słoneczne dni są bardzo przyjemne, jednak jeśli temperatura przez dłuższy czas przekracza 30°C w dzień, a w nocy nie spada poniżej 25°C, zaczynamy czuć się coraz mniej komfortowo. Z czasem temperatura we wnętrzu mieszkania staje się nie do zniesienia, co jest spowodowane nagrzewaniem się ścian budynku i wnikaniem promieni słonecznych do wnętrza przez oszklone powierzchnie. W miarę wzrostu temperatury nasze samopoczucie ulega pogorszeniu; stajemy się ospali, zmęczeni, mamy kłopoty z koncentracją. Jeszcze większy koszmar przeżywamy w nocy, gdy zmęczeni całodziennym upałem, kładziemy się spać, otwierając uprzednio wszystkie okna w nadziei na chłodniejsze powiewy. Niestety w gorącej i dusznej atmosferze wstajemy jeszcze bardziej zmęczeni niż poprzedniego dnia wieczorem. W takiej sytuacji, gdy otwieramy lodówkę, mielibyśmy ochotę wskoczyć do niej na chwilę i zatrzasnąć za sobą drzwi... Zamiast chować się do chłodziarki, powinniśmy pomyśleć o tym, by na czas letnich upałów schłodzić nie siebie, lecz powietrze w naszym mieszkaniu.

Najlepszy na gorące dni Z pomocą przychodzi urządzenie zwane klimatyzatorem. Dzięki niemu temperatura w naszym domu, nawet w upalne dni, będzie taka, jaką ustawimy w panelu sterowania. Unikniemy dyskomfortu związanego z wysoką temperaturą. Będziemy wypoczęci, bardziej skoncentrowani, sen pomoże

66

nam zebrać siły i porządnie wypocząć. Klimatyzator nie tylko obniża temperaturę, dodatkowo niweluje wilgotność, co sprawia, że powietrze w domu nie jest duszne. Jednak korzyść z posiadania klimatyzatora to nie tylko chłodne, ale również bardziej czyste i suche powietrze. Jeśli kupimy urządzenie wyposażone w pompę ciepła, w zimie nasz klimatyzator zmieni się w sprawne i wydajne źródło ciepła. Niewątpliwą zaletą klimatyzatorów jest również fakt, że są to urządzenia niezbyt skomplikowane w montażu, a ich estetyczny wygląd umożliwia łatwe wkomponowanie ich w różne pomieszczenia.

Skąd się bierze chłód Intrygującą kwestią jest działanie klimatyzatora. Zasada pracy urządzenia klimatyzującego jest tak stara, jak pierwsza lodówka, a polega na przepuszczaniu ciepłego powie trza przez wy mien nik agregatu chłodniczego - chłodnicę. Ta ostatnia składa się z cienkich rurek, w których znajduje się czynnik chłodzący. Powietrze, przechodząc przez wymiennik, oddaje ciepło cieczy i zimne powraca do pomieszczenia. Podczas tego procesu dochodzi do skroplenia zawartej w powietrzu wilgoci, która następnie jest odprowadzana na zewnątrz budynku (splity oraz klimatyzatory okienne) lub gromadzi się w wewnętrznym zbiorniku klimatyzatora - kompakty. Czynnik chłodzący wędruje do skraplacza, gdzie zostaje schłodzony przez wentylator, i z powrotem tłoczony jest do parownika - chłodnicy.

Do wyboru, do koloru Ze względu na mobilność klimatyzatory dzielimy na: l przenośne, tzw. kompakty, l stacjonarne. Ze względu na sposób montażu dzielimy je na: l okienne, l splity: podsufitowe, ścienne, przypodłogowe, l kanałowe. Klimatyzatory przenośne charakteryzują się łatwością montażu i możliwością przenoszenia ich do tych pomieszczeń, w których w danej chwili chcemy przebywać. W jednej obudowie został tu zamontowany agregat i wymiennik chłodniczy oraz pojemnik na skropliny. Zbiornik na skropliny posiada sygnalizację napełnienia, która mówi nam, kiedy powinniśmy go opróżnić. Montaż takiego urządzenia ogranicza się do ustawienia go w wybranym miejscu, podłączenia zasilania i wyprowadzenia z pomieszczenia wylotu ciepłego powietrza. Klimatyzator bowiem z jednej strony chłodzi, ale z drugiej - musi odprowadzić z pomieszczenia przechwycone ciepło. Klimatyzatory przenośne są najczęściej wyposażone w panel sterowania (umieszczony za górną częścią obudowy), który umożliwia ustawienie odpowiedniej temperatury. W prostszym wydaniu regulacja będzie wykonywana przy pomocy pokrętła z nastawą temperatury, w bardziej zaawansowanych modelach temperaturę nastawiamy elektronicznie. Równocześnie możemy zaprogramować czas działania urządzenia, np. kiedy ma się automatyczne włączyć, wyłączyć itp. Niektóre modele posiadają ruchome dysze nawiewu, które umożliwiają równomierne rozprowadzenie chłodnego powietrza w pomieszczeniu. Dodatkowo wszystkie urządzenia kompaktowe wyposażone są w sterowanie prędkością wentylatora. www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

Do kompaktów zalicza się również klimatyzatory okienne, w których zespół wymiennika ciepła i agregat chłodniczy są zamknięte w jednej obudowie. Urządzenia te montuje się w oknie, a odprowadzenie skroplin znajduje się wewnątrz budynku. Najbardziej popularne są jednak splity. Składają się one z dwóch części: wewnętrznej, zawierającej układ chłodzący powietrze i zespół sterowania, oraz zewnętrznej, mieszczącej skraplacz i chłodzący go wentylator. Obie części łączą dwie rurki zamykające obieg czynnika chłodzącego oraz wiązka przewodów sterujących. Ze względu na sposób montowania rozróżniamy splity ścienne, przypodłogowe i sufitowe - umieszczane w instalacji podwieszanego sufitu. Splity mogą mieć również bardziej skomplikowaną postać, gdy występuje jedna jednostka zewnętrzna i kilka wewnętrznych. Takie urządzenie nazywamy multisplitem. W urządzeniach typu split do obsługi służą przygotowane przez producentów piloty zdalnego sterowania. Splity, obok znanej z kompaktów funkcji chłodzącej i osuszającej, często pełnią rolę oczyszczającą powietrze. Dzieje się to dzięki systemowi zainstalowanych w nich filtrów. Czasem dodatkowym wyposażeniem klimatyzatora typu split są jonizatory powietrza. Wszystko po to, abyśmy czuli się jak najlepiej.

Chłodzić i wentylować Możliwe jest zintegrowanie systemu wentylacyjnego i klimatyzacji za pomocą klimatyzatorów kanałowych. Dzięki takiemu rozwiązaniu chłodniejsze powietrze jest dostarczane do poszczególnych pomieszczeń kanałami wentylacyjnymi i systemem nawiewników w pokojach, a ciepłe zużyte powietrze jest wyciągane z pomieszczeń kratkami wentylacyjnymi i wyrzucane na zewnątrz. Często takie rozwiązanie połączone jest z zastosowaniem centrali wentylacyjnej z rekuperacją, czyli wymiennikiem krzyżowym ciepła. Dzięki temu w lecie możliwe jest odzyskiwanie chłodniejszego powietrza, a w zimie ciepła z powietrza zużytego. Dodatkowym, pozytywnym aspektem zastosowania centrali wentylacyjno-rekuperacyjnej jest doskonała jakość powietrza uzyskana dzięki specjalnym filtrom. To www.instalator.pl

4 (212), kwiecień 2016

sprawia, że osoby cierpiące na alergie pyłkowe mogą cieszyć się zawsze świeżym powietrzem, wolnym od dokuczliwych alergenów.

Zakupy, zakupy... Czym powinniśmy kierować się, wybierając klimatyzator? Z pewnością najważniejszym kryterium będzie wydajność urządzenia. Planując zakup, powinniśmy prawidłowo dobrać moc urządzenia. Z pomocą przyjdą nam na pewno sprzedawcy urządzeń, ale możemy pokusić się o samodzielne dopasowanie mocy do własnych potrzeb. Dla schłodzenia 1 m2 powierzchni (o standardowej wysokości pomieszczenia 2,5 m) potrzebujemy około 100 W. Moc urządzenia to 100 W razy liczba metrów kwadratowych powierzchni pomieszczenia. Do tego doliczamy liczbę ludzi mogących stale przebywać w pomieszczeniu. Każdy człowiek odpowiada zużyciu około 150 W mocy. W końcu powinniśmy skompensować pracujące w pomieszczeniu odbiorniki będące źródłem ciepła, np. komputer to dodatkowe 200 W. Przykładowo dla pokoju o powierzchni 15 m2, z mieszkającymi w nim dwiema osobami i znajdującym się w nim komputerem, moc klimatyzatora potrzebna do wydajnej pracy wyniesie 2000 W. Kolejne ważne kryterium wiąże się oczywiście z ceną urządzenia, ta z kolei z jakością i wyposażeniem naszego klimatyzatora. Zakres cenowy klimatyzatorów jest bardzo szeroki - od kilkuset do kilku tysięcy złotych w zależności od rodzaju urządzenia, jego możliwości i jakości oferowanego produktu. Najtańsze będą proste urządzenia przenośne, droższe kompakty okienne, najdroższe splity i urządzenia kanałowe. Warto jednak pamiętać starą ludową mądrość: „Tanie mięso psy jedzą” i zainwestować w lepsze, a także trwalsze urządzenie. Klimatyzator nie jest bowiem zakupem na rok. Nie bez znaczenia jest też poziom jego głośności. W tym pomogą nam badanie empiryczne w salonie sprzedaży i porady fachowców.

Nie taki diabeł straszny... Codzienna eksploatacja klimatyzatora ogranicza się w zasadzie do włączenia i nastawy odpowiedniej

temperatury. Aby nasz sprzęt działał sprawnie i wydajnie, powinniśmy przestrzegać reżimu wymian i czyszczenia filtrów według ścisłych zaleceń producenta. Prawidłowo zamontowany i dobrany klimatyzator sprawi, że nawet w najbardziej upalne dni będziemy czuli się bardziej wypoczęci i weselsi niż nasi sąsiedzi, którzy nie posiadają w swoim mieszkaniu takiego urządzenia. Nie zapominajmy, że klimatyzator korzystnie wpływa na osoby chorujące na alergie dzięki filtrom oczyszczającym powietrze z alergenów oraz utrzymywaniu stałej, optymalnej wilgotności w pomieszczeniu. Nie bez znaczenia jest też fakt, że w chłodniejszym powietrzu nasz sprzęt elektroniczny będzie się mniej zużywał i działał stabilniej. Standardem stało się już wyposażanie pomieszczeń serwerowni w klimatyzatory, by uniemożliwić przegrzewanie się komputerów.

Chłodzić, ale z umiarem Po zakupie i zamontowaniu klimatyzatora powinniśmy zapoznać się z instrukcją obsługi i eksploatacji urządzenia. Pozwoli to uniknąć wizyt w serwisie i… u lekarza. Zbytnie obniżenie temperatury w pomieszczeniu może prowadzić do przeziębień. Pamiętajmy zatem, że różnica temperatur pomiędzy naszym pomieszczeniem a otoczeniem powinna wynosić maksymalnie 8°C. Podsumowując, klimatyzacja z racji coraz atrakcyjniejszych cen i szerokiej oferty nie wydaje się być dobrem luksusowym, a raczej coraz po wszech niej szym sys te mem codziennego użytku. Dzięki rozlicznym funkcjom: chłodzeniu, oczyszczaniu i osuszaniu powietrza, jonizowaniu i wzbogacaniu go w nuty zapachowe klimatyzator staje się naszym sprzymierzeńcem w trosce o dobre samopoczucie i komfort w czasie upalnych dni. Nowoczesne rozwiązania w zakresie regulacji i sterowania temperaturą oraz trybami pracy urządzeń klimatyzacyjnych sprawiają, że użytkowanie klimatyzacji jest nie tylko komfortowe, ale również niezwykle wydajne i energooszczędne, co w prosty sposób przekłada się na koszty i nasze dobre samopoczucie. Arkadiusz Kaliszczuk

67


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

Zapytano mnie - mogą zapytać i Ciebie. Można skorzystać!

Odpowiadam, bo wypada... Szanowna Redakcjo! Mam pytanie dotyczące możliwości zastosowania rur miedzianych łączonych metodą zaciskową do instalacji gazowej w mieszkaniu (od gazomierza). Czy instalacja miedziana zaciskowa może być prowadzona także przez pomieszczenia mieszkalne? Będę wdzięczna za rozwiązanie wątpliwości wynikających z niejednoznacznego dla mnie brzmienia przepisów, tj. § 163. ust. 1a i 4 oraz § 164. ust. 1 i 2 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Krystyna Śmigrodzka Szanowna Pani, Przed sprecyzowaniem odpowiedzi na zadane pytanie chciałbym przypomnieć definicje oraz określania, które przywołuje wspomniane w pytaniu Rozporządzenie Ministra Infrastruktury (stan prawny na dzień 31.12.2015 r.): 1. Pomieszczenie mieszkalne - należy przez to rozumieć pokoje w mieszkaniu, a także sypialnie i pomieszczenia do dziennego pobytu ludzi w budynku zamieszkania zbiorowego. 2. Pomieszczenia pomocnicze - należy przez to rozumieć pomieszczenie znajdujące się w obrębie mieszkania lub lokalu użytkowego służące do celów komunikacji wewnętrznej, higieniczno-sanitarnych, przygotowywania posiłków, z wyjątkiem kuchni zakładów żywienia zbiorowego, a także do przechowywania ubrań, przedmiotów oraz żywności. 3. §163 p. 1a - Przewody instalacji gazowej powinny być wykonane w sposób zapewniający spełnienie wy-

magań szczelności i trwałości określonych w Polskiej Normie dotyczącej przewodów gazowych dla budynków. 4. §163 p. 4 - W budynkach mieszkalnych jednorodzinnych, budynkach w zabudowie zagrodowej i budynkach rekreacji indywidualnej przewody instalacji gazowej, a w pozostałych budynkach tylko przewody za gazomierzami lub odgałęzieniami prowadzącymi do odrębnych mieszkań lub lokali użytkowych, powinny być wykonane z rur, o których mowa w ust. 2, łączonych również z zastosowaniem połączeń gwintowanych lub z rur miedzianych łączonych przez lutowanie lutem twardym. Dopuszcza się stosowanie innych sposobów łączenia rur, jeżeli spełniają one wymagania szczelności i trwałości. 5. §164 p. 1 - Przewodów instalacji gazowych nie należy prowadzić przez pomieszczenia mieszkalne oraz pomieszczenia, których sposób użytkowania może spowodować naruszenie stanu technicznego instalacji lub wpływać na parametry eksploatacyjne gazu. 6. §164 p. 2 - Zabrania się prowadzenia przez pomieszczenia mieszkalne przewodów instalacji gazowej z zastosowaniem połączeń gwintowanych, a także z zastosowaniem innych sposobów łączenia rur, jeżeli mogą one stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców. System Profipress Gas został dopuszczony do stosowania w instalacjach gazowych wewnętrznych, ponieważ spełnia wymagania dotyczące bezpieczeństwa i szczelności określone w polskich przepisach dotyczących wewnętrznych instalacji gazowych. Dokumentem technicznym określającym parametry techniczne Profipress Gas jest Aprobata Techniczna AT/2009/04/06

wydanie II z 2015. Produkt został objęty certyfikacją przez uprawomocnioną jednostkę certyfikującą, tj. Instytut Nafty i Gazu w Krakowie, który wydał certyfikat o numerze 20/10 oraz 19/10. W związku z powyższym możemy potwierdzić, że Profipress Gas spełnia wymagania określone w §163. p. 1a oraz p. 4. Jeżeli zachodzą racjonalne przesłanki eksploatacyjne, wynikające ze sposobu użytkowania pomieszczenia mieszkalnego, np. pokoju lub dziennego salonu, które mogą wpływać negatywnie na działanie instalacji prowadzonej w tymże pomieszczeniu, to niezależnie, z jakiego materiału lub w jaki sposób będzie wykonywana instalacja, nie powinno się montować żadnej instalacji gazowej. Dobrą i ogólnie przyjętą zasadą stosowaną przez projektantów oraz instalatorów jest prowadzenie instalacji gazowych z pominięciem sypialni i pokoi, a zwłaszcza pokoi dziecięcych, gdzie instalacja gazowa może stanowić potencjalny element do podwieszania elementów do gier i zabaw. Zdarzają się jednak przypadki, że konstrukcyjnie układ mieszkania wymusza prowadzenie instalacji przez pokój lub salon. W takiej sytuacji prowadzi się instalację z minimalną ilością połączeń (z wykluczeniem połączeń gwintowanych) i w miejscach, gdzie istnieje najmniejsze prawdopodobieństwo uszkodzenia ciągu przewodów gazowych. W takich sytuacjach nie następuje naruszenie §164 p.1 oraz p. 2 cytowanego na wstępie Rozporządzenia. Z poważaniem,

!

Tomasz Hyla

Otrzymałeś „Magazyn Instalatora”? Prosimy wyślij e-mail o treści „Otrzymałem” na adres: info@instalator.pl (*)

(*) Tylko „Gwarantowana dostawa” zapewni comięsięczny dostęp do "Magazynu Instalatora". Szczegóły na www.instalator.pl

68

www.instalator.pl


l DODATEK OGŁOSZENIOWY „MAGAZYNU INSTAL ATORA“

4. 2

016

miesięcznik informacyjno-techniczny 4 (212), kwiecień 2016

69

I


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

l DODATEK OGŁOSZENIOWY MAGAZYNU INSTALATORA tel. 58 306 29 75; e-mail: ogloszenia@instalator.pl

II

70


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

l DODATEK OGŁOSZENIOWY MAGAZYNU INSTALATORA tel. 58 306 29 75; e-mail: ogloszenia@instalator.pl

71

III


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

l DODATEK OGŁOSZENIOWY MAGAZYNU INSTALATORA tel. 58 306 29 75; e-mail: ogloszenia@instalator.pl

IV

72


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

l DODATEK OGŁOSZENIOWY MAGAZYNU INSTALATORA tel. 58 306 29 75; e-mail: ogloszenia@instalator.pl

73

V


miesięcznik informacyjno-techniczny

4 (212), kwiecień 2016

l DODATEK OGŁOSZENIOWY MAGAZYNU INSTALATORA tel. 58 306 29 75; e-mail: ogloszenia@instalator.pl

VI

74


Dokonaj trafnego wyboru, skorzystaj z nowych pakietów z kotłem Vaillant

OFERTA PAKIETOWA OD 15.02.2016

Pakiety specjalne Specjalnie dla Państwa przygotowaliśmy 54 wyjątkowe pakiety z gazowym kotłem kondensacyjnym Vaillant VC ecoTEC pro 226/5 i wymiennikami c.w.u. Biawar, pompami ciepła Viteco do przygotowania c.w.u. lub zestawami solarnymi Viteco, wyposażone opcjonalnie w regulator systemowy multiMATIC VRC 700 i zestaw podstawowy systemu powietrznospalinowego. Zestawy te są połączeniem produktów najwyższej jakości, gwarantowanej przez liderów w branży techniki grzewczej, oraz znakomitej ceny, niedostępnej w żadnej innej ofercie – już od 7 849 zł netto.

vaillant.ik.pl



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.