Magazyn psychologiczny BANG! Styczeń 2017

Page 1

Page


0 3 NA PO CZ? T EK 0 4 chcesz wytr wa? w noworocznych postanowieniach? wykor zystaj si?? nawyku 0 8 kolejny rok min??, a ja wci?? w tym samym miejscu. jak odmieni? swoje ?ycie bez twor zenia wielkiego planu? 1 2 "Twar ze depresji" - Anna Mor awska 14 PSYCHOLOGIA SUPERBOHATERร W - WYWIAD Z DR. TRAVISEM LANGLEYEM 2 7 jak to si? robi w...Nor wegii? 3 0 jak mar zenia zamieni? w cele, a cele w r zeczywisto??? 3 3 pami?? doskona?a? o tym, jak pomรณc swojemu mรณzgowi w uczeniu si? 3 7 nadwr a?liwcy w ?wiecie liderรณw 4 0 str ategie r adzenia sobie z tokstycznymi lud?mi 4 6 psycholog o ksi??ce... "Dziwny pr zypadek psa nocn? por ?" 4 9 czas na ?zy 5 4 psychologia w marketingu i PR 6 0 O K I E M P S Y C H O O N K O L O G A : Jak stawi? czo?a chorobie osoby bliskiej? Czyli bycie podpor ? dla chorego, a higiena psychiczna opiekuna 6 4 kiedy psychoter apia to nie jest dobr y pomys? 6 6 pomys?y na rozwijanie uwa?no?ci u dzieci 6 9 4 lekcje od Buddy 7 2 plaster miodu na sko?atane ner wy, czyli jak por adzi? sobie ze stresem ekspresem 7 3 nowy rok - zostajemy pr zy tym, co mamy, czy r uszamy po zmian?? 7 5 jak pr ze?y? rozstanie z par tnerem? 7 9 dobr a ksi??ka 8 1 NA ZAKO? CZENIE 8 2 ludzie

2


Pocz?tek roku - czy co? zmienia si? w T woim ?yciu? Czy czujesz si?? tej daty, powiew ?wie?o?ci, zapowied? prze?omu i upragnionych zmian. Czy mo?e zak?adasz, ?e nic wyj?tkowego si? nie dzieje, nic si? nie zmieni, a zmiana daty wcale nie powinna zach?ca? do przemy?le?? Ró?nie wp?ywaj? na nas te coroczne pocz?tki. Zmuszaj? do refleksji lub motywuj? do bardziej intensywnej pracy. I m lepiej si? zaczyna, tym bardziej wyj?tkowo si? ko?czy, prawda? Dla nas ten pocz?tek roku przede wszystkim by?czasem my?lenia o premierze kolejnego Magazynu Psychologicznego BANG! Ca?y nasz ?wiat kr?ci? si? wokó? niego, w?o?yli?my przecie? w kolejne strony ca?e nasze serce, zaanga?owanie i energi?. Nie zabrak?o te? naszych w?asnych kolorów psychologii - ka?dy z cz?onków redakcji ma nieco inny jej odcie? w sobie, inn? barw?, odmienny ton. Moja psychologia ma kolor zieleni - ma wype?nia? nadziej?, dawa? wiar? w zmian? i wiosenne od?ywanie - bez wzgl?du na etap ?ycia. Czasem do?o?y?abym do niej troszk? turkusowych nitek - dla poczucia wyj?tkowo?ci i ekscytacji. K a?dy z nas zas?uguje na to, aby czu? si? nie tylko dobrze, ale i wspaniale. Chocia? raz na jaki? czas. Jaki jest T wój w?asny kolor psychologii? Jak? barw? nosisz w sobie i co ona oznacza? A mo?e szukasz jej, okre?lasz odcie?, ustalasz ton? Mam nadziej?, ?e kolejny numer Magazynu BANG! b?dzie dla Ciebie dobrym ?ród?em inspiracji.

REDAKTOR NACZELNA MAGAZYNU

3


Chcesz wytr wa? w noworocznych postanowieniach? Wykor zystaj si?? nawyku I ga B?dkowska

Nadszed? ten moment. Co poniektรณrzy chwyc? za piรณro, inni skorzystaj? z technologicznych dobrodziejstw i w swojej ulubionej aplikacji zanotuj? noworoczne postanowienia. Cz??? z nich prawdopodobnie znalaz?a si? rรณwnie? na zesz?orocznej li?cie, lecz z pewnego powodu nie uda?o si? ich wdro?y?. Dlaczego? Odpowied? jest prosta - nie zosta?y one zamienione w nawyk. JAK DZI A? AJ? NAW YK I ? Wydawa?oby si?, ?e do wykszta?cenia nawyku potrzebna jest jedynie konsekwencja. Systematyczne powtarzanie jednej czynno?ci, a? w ko?cu, bez wi?kszego namys?u, b?dziemy wykonywa? dan? rzecz o wskazanej porze. W rzeczywisto?ci, jest to bardziej z?o?ony proces, o ktรณrym przekonujemy si? ju? po pierwszym miesi?cu stara? wytrwania w naszych nowych postanowieniach. Badacze latami g?owili si?, z jakich elementรณw sk?adaj? si? nawyki. Jak powstaj?? Jak mo?na je zmieni?? Jak to si? dzieje, ?e palacz lub osoba uzale?niona od alkoholu potrafi po wielu latach walki z na?ogiem przerwa? to b??dne ko?o nawyku? Dlaczego

4


jednym udaje si? zrzuci? kilkana?cie kilogramów, gdy inni - marz?c o szczup?ej figurze - porzucaj? swoje postanowienie w przedbiegach? Wiemy, ?e nasze mózgi lubi? dzia?ania automatyczne pomagaj? one zaoszcz?dzi? cenn? energi? i czas, poniewa? nie wymagaj? tyle umys?owego wysi?ku. W ko?cu, po wielu latach bada? i eksperymentów, badaczom uda?o si? wyodr?bni? trzy sk?adniki ka?dego nawyku: wskazówk?, zwyczaj, za którym stoi okre?lone pragnienie oraz nagrod?. W skazówk? b?dzie rzecz sugeruj?ca dan? aktywno??. Je?li chcesz wyrobi? np. nawyk porannego biegania, przygotuj wieczorem obok ?ó?ka sportowy strój - on b?dzie stanowi? T woj? wskazówk? zaraz po przebudzeniu.

Zwyczajem b?dzie bieg, za którym prawdopodobnie b?dzie sta?o pragnienie smuk?ej, wysportowanej sylwetki, a nagrod? uczucie satysfakcji po treningu i spadaj?ca waga. Czy jednak trzeba za ka?dym razem zmienia? te trzy elementy, by przekszta?ci? stary nawyk w nowy? Okazuje si?, ?e wystarczy zast?pi? tylko jeden z nich. Z? OT A ZASADA ZMI ANY NAW YKÓW Z?ota Zasada wp?yn??a na zmian? podej?cia m.in. w leczeniu alkoholizmu, oty?o?ci, oraz zaburze? obsesyjno- kompulsywnych. Jej zrozumienie mo?e pomóc ka?dej osobie zmieni? swoje nawyki, a brzmi ona tak: Je?li we?miesz t? sam? wskazówk? i dostarczysz tej samej nagrody, b?dziesz w stanie zast?pi? destrukcyjny zwyczaj, a w rezultacie - zmieni? nawyk. Niemal ka?de zachowanie mo?e zosta? zast?pione innym, je?li wskazówka i nagroda pozostan? nietkni?te. Atakujemy jedynie ?rodkowy element, czyli rutynowe post?powanie, poniewa? ?atwiej jest przyj?? nowe zachowania, je?li na pocz?tku i na ko?cu zostawimy sobie co? znanego. Okazuje si? jednak, ?e samo zastosowanie Z?otej Zasady mo?e by? niewystarczaj?ce i warto je wzmocni? dodatkowymi dzia?aniami. 4 SPOSOBY NA T RWA? E W YK SZT A? CENI E NOW EGO NAW YK U Niestety, nie mo?na stwierdzi?, ?e istnieje konkretny zestaw kroków, który zagwarantuje zmian? lub wykszta?cenie nowego nawyku w przypadku wszystkich osób. Wiadomo ju?,

5


?e starych nawyków nie mo?na si? pozby? - one zawsze b?d? czai? si? gdzie? pod powierzchni?, czekaj?c na okazj?, by wyp?yn?? w najmniej oczekiwanym momencie. Mo?na natomiast przykry? je nowymi zwyczajami. Badacze wymieniaj? cztery kluczowe elementy, które zwi?kszaj? prawdopodobie?stwo wykszta?cenia z sukcesem nowego nawyku: 1. OK RE?L DL ACZEGO T O ROBI SZ Zastanów si?, jaka prawdziwa potrzeba stoi za T woim zachowaniem. Czy podjadasz zawsze, gdy czujesz g?ód? A mo?e robisz to z nudów lub nauczy?e? si? ??czy? przek?sk? z inn? aktywno?ci?, np. ogl?daniem ulubionego

6

serialu? Wychodzisz na papierosa, bo nie chcesz znale?? si? poza swoim kr?giem towarzyskim? Spróbuj okre?li? prawdziw? przyczyn? T woich zachowa?.

a nie budujesz go na innym - powinno pój?? du?o ?atwiej. Pami?taj tylko o zostawieniu sobie wskazówki i wyznaczeniu satysfakcjonuj?cej nagrody!

2. ZMI E? T YL KO JEDEN EL EMENT - ZW YCZAJ

3. UW I ERZ

Nawyki staj? si? najbardziej plastyczne, gdy kierujemy si? wspomnian? wcze?niej Z?ot? Zasad? - skupiamy si? na zmianie zwyczaju, nie modyfikuj?c ani wskazówki, ani nagrody. Te powinny pozosta? pod t? sam? postaci?. W prowadzenie do p?tli nowej rutyny stanowi du?e wyzwanie - pomy?l o czym?, co b?dzie sprawia?o Tobie prawdziw? rado??. Je?li wykszta?casz nawyk od zera,

Badacze udowodnili, ?e w momentach za?amania i ch?ci powrotu do starych nawyków, pokusie opierali si? tylko ludzie wierz?cy. Wierz?cy w to, ?e zmiana jest mo?liwa, w swoj? w?asn? skuteczno?? oraz to, ?e istnieje jaka? wy?sza si?a, która wspomaga ich w d??eniu do celu i usuwa k?ody spod nóg. Bez wiary nawet dobrze wyrobiony nawyk nie utrzyma si? w chwilach kryzysu.


4. ZNAJD? W SPARCI E Wyniki bada? nie pozostawiaj? w?tpliwo?ci. Je?li chcesz zmieni? lub wykszta?ci? nowy nawyk, potrzebujesz wsparcia. Szanse na sukces gwa?towanie wzrastaj?, gdy anga?ujesz si? w zmian?, b?d?c cz?onkiem grupy. K orzystanie z do?wiadcze? wsp贸lnoty o podobnych potrzebach i celach, uratuje Ci? w chwilach bezsilno?ci i poczucia rezygnacji. Dotychczas mog?o Ci si? wydawa?, ?e wykszta?canie nowych nawyk贸w jest jak walka z wiatrakami - jeden b??d, jedno potkni?cie wymazuje z naszej pami?ci wszystkie dotychczasowe wysi?ki. Na szcz??cie to nie dzia?a w ten spos贸b, a nasza centrala stopniowo przyzwyczaja si? i przygotowuje na nadej?cie nowego zwyczaju, mimo cyklicznych niepowodze?. Nasz m贸zg cz?sto przed nami - wie, ?e zmiana jest mo?liwa i w?a?nie jej ?ycz? Wam najmocniej w tym nowym roku.

7


Kolejny rok min??, a ja wci?? w tym samym miejscu. Jak odmieni? swoje ?ycie bez twor zenia wielkiego planu? K atarzyna Pó?torak Otwieram oczy, rozgl?dam si? woko?o. ? ó?te ?ciany pokoju, krzywo zawieszony obrazek i zakurzona lampa. Oto moi towarzysze. Czy?bym zapomnia?a, gdzie mieszkam? Nie wiem, dlaczego jestem zdziwiona. Próbuj? jednak jeszcze raz sztuczki z oczami. T ym razem otwieram je powoli i sprawdzam, czy co? si? zmieni?o? Mój wzrok pada na akwarium. Ach moja ?liczna z?ota rybka! Gdyby umia?a mówi?, mo?e us?ysza?abym od niej jakie? radosne dzie? dobry, wstawaj, mamy dzi? pi?kny dzie?! Jednak nie... Milczy uparcie, p?ywaj?c woko?o jakiego? wodnego krzaczka. Znik?d nadziei. Czas jednak wstawa?, mo?e kawa poprawi mi humor i doda energii? Na pewno? Mniam, mniam pyszna kawusia. Si?gam do szafki, a tam ? niespodzianka! Nie ma kawy, tzn. jest jakie? pó??y?eczki i ani grama wi?cej. To jeszcze nic! Obok szafki wisi kalendarz, a na nim pod uroczym s?owem stycze? pl?sa rado?nie cyfra jeden! Opadam na krzes?o bez si?y. Jak mog?am zapomnie?? Dzi? Nowy Rok! To chyba dobrze? Zastanawiam si? chwil?. Nowa szansa, nowe mo?liwo?ci. Teraz na pewno 8


wszystko mi si? uda! ?wiat na mnie czeka, ?wiat we mnie wierzy, czuj? to! Biegn? po d?ugopis i swój ulubiony notes. T ak, ja jestem jeszcze z tych, którzy lubi? pisa? r?cznie. Mo?e z wiary w to, ?e mózg wtedy lepiej zapami?tuje i przez to ?atwiej realizowa? zamierzenia? Wertuj? notes, gdzie to by?o? Jest, w ko?cu! Oto moja lista postanowie? noworocznych. T roch? pokre?lona, lekko po?ó?k?a i nawet jest odcisk mojego palca, który zrobi?am, aby przypiecz?towa? wol? realizacji owego planu. Co my tu mamy? Punkt pierwszy ? rzuci? palenie. To mi si? uda?o! Nie pal? od rana, a tak naprawd? ju?

od roku. Jak to mo?liwe? Otó? musz? si? przyzna? uczciwie, ?e ten mój plan ma ju? jakie? trzy lata. K to by si? tym jednak przejmowa?, skoro powoli udaje mi si? co nieco z niego zrealizowa?. Punkt drugi ? zadba? o swoj? diet?. Tego dokona? uda?o mi si? nawet wcze?niej ni? rzucenie palenia. Odwiedzi?am mi?? pani? dietetyk, która wyt?umaczy?a mi, jak powinnam si? od?ywia? i trzymam si? jej wskazówek (z niewielkimi odst?pstwami co prawda, ale do dzi?). Czuj? si? lepiej, jem smacznie, no i figur? te? mam, musz? przyzna?, niczego sobie. Punkt trzeci ? kupi? psa. T u

posz?o mi troch? gorzej. Chcia?am mie? jakiego? towarzysza, ale pies, po d?u?szym namy?le i skalkulowaniu bud?etu domowego, wyda? mi si? zbyt kosztowny i do tego nadmiernie absorbuj?cy. Rybka za to by?a wprost idealna. Do tego z?ota! Przecie? nie mog?o by? tak, ?e w jej towarzystwie nie spe?ni si? ani jedno moje marzenie. Dbam o ni?, jak s?dz?, bardzo troskliwie. K armi? j?, czyszcz? cz?sto akwarium, no i du?o rozmawiamy. Na pewno to docenia. Punkt czwarty ? zacz?? biega?. My?l? sobie, ?e 9


w sprawie tego zamierzenia musz? si? w ko?cu zdoby? wzgl?dem siebie na szczero??. Ja nigdy nie zaczn? biega?. T ak naprawd?, zwyczajnie tego nie lubi?. No dobra, nie lubi? równie? wstawa? rano, tylko po to, by w?o?y? sportowe buty i, sapi?c, oblecie? park dooko?a. Wieczorem te? nie mam na to czasu, poniewa? wtedy mog? obejrze? bardzo interesuj?ce filmy, dok?adniej mówi?c seriale. Nie zrezygnuj? z tej porcji codziennej rozrywki, podczas której mog? wy??czy? my?lenie i przenie?? si? w ?wiat ludzi, którzy maj? gorzej. To dopiero relaks. Poza tym jest tam ca?a masa ?yciowych inspiracji. Nie ma mowy, bieganie

wykre?lam! Punkt pi?ty ? zmieni? prac?. To ??czy si? z punktem szóstym, czyli przeprowadzi? si?, co z kolei ma zwi?zek z punktem siódmym tj. utrzyma? dobrze rokuj?cy zwi?zek damsko- m?ski. Mog?abym rzec spokojnie, ?e moja praca jest fajna. Mam zgrany i sympatyczny zespó?, ale nie jest ona sensem mojego ?ycia. Wykonuj? swoje obowi?zki sumiennie i z zapa?em, nawet mnie niekiedy chwal?, ale nie sam? prac? cz?owiek ?yje. Co innego z mi?o?ci?! Mój wybranek mieszka niestety w innym mie?cie, a nawet w innym kraju, ale czy to jest problem? Nasz zwi?zek trwa ju? trzy lata, a od dwóch jest zwi?zkiem na odleg?o??. K iedy si? spotykamy, jest cudownie, a kiedy które? z nas musi wróci? do siebie, jak bumerang wraca pytanie ? kto ma si? przenie??? K tórego? dnia zdecydowa?am, ?e mog? to zrobi? ja. On swoj? prac? kocha, ja kocham jego, poza tym nie przepadam za swoim mieszkaniem. Warunki wprost idealne do przeprowadzki. Zadanie mnie jednak jakby przerasta. Sama nie wiem dlaczego. Ju? trzeci rok z rz?du budz? si? pierwszego stycznia sama w tym samym miejscu i z tym samym planem. Czy mi z tym dobrze? Hmm... Nie jestem bardzo nieszcz??liwa, ale ?ebym by?a szcz??liwa, to te? nie powiem. W porównaniu z tym zmiana diety to pryszcz, a kupienie rybki to pestka. Co robi? ?le, do diaska!? Czuj?, ?e moje ?ycie toczy si? gdzie? obok, a co gorsza mo?e si? zdarzy? tak, ?e je?li czego? nie zmieni?, zacznie nim ?y? kto? inny. I le? to po ?wiecie chodzi tych wypiel?gnowanych kobiet kusz?cych wzrokiem i zarzucaj?cych zgrabnym kuperkiem na prawo i lewo. Zrobi? wi?c energicznie:

nowy

plan!

Zapisuj?

1. Rezygnacja ze swojej pracy, bo ju? to obieca?am. 10

2.

Sprzeda?

mieszkania

lub

chocia?


Odbieram.

wynajem, bo taka kolej rzeczy. 3. Przeprowadzka, bo on na mnie wiecznie czeka? nie b?dzie. 4. Znalezienie nowej pracy, bo ka?dy musi pracowa?. To podstawa, a teraz dalej:

O, cze?? babciu! T ak, dzi?kuj?, wszystkiego najlepszego z okazji Nowego Roku! T ak, wszystko w porz?dku. S?ucham? Co mam? Babciu, ale ja?

5. Przeczytanie min. 10 ksi??ek, bo podobno powinnam by? bardziej oczytana.

Jestem? No? A mam by??

6. Zapisanie si? na lekcje ta?ca, bo wszyscy ci?gle narzekaj?, ?e ta?cz? jak ofiara.

Dobrze, dobrze, no to pa, pa.

7. Telefonowanie przynajmniej raz w tygodniu do babci, bo ona za mn? t?skni. 8. K upno w ko?cu dobrego odkurzacza, ?eby nikt si? ju? nie czepia?, ?e gdzie? jest brudno. Strasznie tego du?o ? spogl?dam na kartk?, a to przecie? jeszcze nie koniec moich pomys?รณw na ulepszenie mojego ?ycia. Stukam miarowo d?ugopisem w z?by. Co jeszcze dopisa?? Co jeszcze? T ymczasem

nagle

dzwoni

telefon.

Aaa? By?oby dobrze...

Zerkam znรณw na moj? list? postanowie?. A niech to! Marszcz? brwi i ciskam ni? w k?t! Zawsze chcia?am mie? kominek, teraz tak by mi si? przyda?! Mog?abym spali? w nim ten g?upi plan. Czas chyba zaufa? nie ?wiatu, lecz sobie. Spogl?dam w lustro. Poprawiam w?osy, u?miecham si? i wystawiam j?zyk. Przewracam stron? w notesie i zapisuj?. 1. Zamontowa? kominek. 2. Ufa? sobie. 3. By? szcz??liwa.

K atarzyna Pรณ?torak. Psycholog z praktycznym do?wiadczeniem w pracy indywidualnej i warsztatowej z dzie?mi oraz doros?ymi. Wykszta?cona w nurcie psychoterapii Gestalt i z zami?owaniem do terapii systemowej. Autorka bloga Mama ma moc!, w ktรณrym z przymru?eniem oka opowiada o kwestiach dotycz?cych macierzy?stwa, zwi?zanych z nim wyzwa? i rado?ci. Mi?o?niczka dalekich podrรณ?y. Niepoprawna optymistka. Mama K aroliny i Antoniny.

11


?Twar ze depresji?Anna Mor awska Magdalena K owalska

Dopóki my sami, lub kto? z naszego otoczenia nie do?wiadczy depresji, nie do ko?ca jeste?my w stanie sobie wyobrazi?, jak znamiennie mo?e ona wp?ywa? na codzienne ?ycie. Nie pomaga w tym wci?? maj?ce miejsce spo?eczne milczenie na ten temat. Przyznajemy si? do ka?dej z chorób z wyj?tkiem tych, które maj? ?cis?y zwi?zek z nasz? psychik?. A przecie? depresja nie jest kwesti? wyboru i tak jak inne choroby, wymaga profesjonalnej formy pomocy. ?T warze depresji? Anny Morawskiej to ksi??ka, która jest bogactwem wiedzy na temat depresji. Zawarte w niej informacje dok?adnie obrazuj?, jakie s? dzisiejsze realia w kontek?cie zaburze? depresyjnych. Dowiadujemy si? mi?dzy innymi, jakie s? statystyki zachorowa?, jakie ?rodki przeznacza si? w Polsce na leczenie, jakie koszta ponosi pa?stwo w wyniku zwolnie? lekarskich, czy te? jakie formy pomocy obecnie si? proponuje. Anna Morawska rozmawia tak?e z osobami, które zajmuj? si? w Polsce profesjonaln? pomoc? w tym kierunku, twórcami kampanii spo?ecznych, za?o?ycielami stowarzysze? oraz telefonów zaufania dla osób cierpi?cych na depresj?. Bardzo

12


wa?ny w?tek, który zosta? poruszony, to depresja u dzieci, o której na co dzie? niewiele si? s?yszy. Jednak najbardziej poruszaj?c? cz??? ksi??ki stanowi? rozmowy z osobami, które do?wiadczy?y depresji. W sposób bardzo osobisty opowiadaj? o tym, co si? wydarzy?o, z jakimi trudno?ciami si? zmaga?y oraz jak? znalaz?y drog? wyleczenia. Wi?kszo?? osób, z którymi rozmawia?a Anna Morawska, to osoby publiczne, które ?w oczach spo?ecze?stwa s? lud?mi sukcesu, same za? patrz? w lustro i nie widz? w nim gwiazdy?. Dzi?ki niektórym z wywiadów u?wiadamiamy sobie tak?e, ?e depresja to nie tylko cierpienie osoby, która jej do?wiadcza, ale równie? osób z najbli?szego otoczenia, których ?ycie równie? drastycznie si? zmienia, a dla których wsparcie jest znikome. Te zapisy osobistych historii, b?d?cych autentyczn? cz??ci? czyjego? ?ycia sprawiaj?, ?e w?a?ciwie ka?da strona wzbogaca nas o bardzo warto?ciowe przemy?lenia.

13


Psychologia superbohaterów wywiad z dr. Tr avisem Langleyem Joanna K otek BANG!: BARDZO DZI ? K UJ? ZA T ? ROZMOW ? I ZA T O, ? E ZGODZI ? SI ? PAN NA W YW I AD DL A NASZEGO MAGAZYNU. T ravis L angley: Nie ma sprawy. S?dz?, ?e to w ogóle jest ?wietny pomys?; nie wywiad ze mn?, to akurat nie by?o najm?drzejsze (?miech), ale magazyn popularyzuj?cy psychologi?. To jest g?ówny powód tego, ?e robi? to, co robi?: chc? pokaza? ludziom, ?e psychologia nie musi by? nudna, a wr?cz przeciwnie ? mo?e by? interesuj?ca i mo?na mie? z niej mnóstwo ?wietnej zabawy. W szystko co robi? jest po to, ?eby pokaza? jaka psychologia jest ?wietna! B!: W ? A?NI E ? JEST PAN JEDNYM Z NAJSZERZEJ ZNANYCH PSYCHOL OGÓW (NAJW I ? CEJ OBSERW UJ? CYCH ZE W SZYST K I CH PSYCHOL OGÓW MAJ? CYCH KONT A NA T W I T T ERZE), G? ÓW NI E DL AT EGO, ? E ANAL I ZUJE PAN SUPERBOHAT ERÓW I OGÓL NI E ZAJMUJE SI ? PSYCHOL OGI ? POST ACI FI KCYJNYCH. DL ACZEGO ZDECYDOWA? SI ? PAN W ? A?NI E NA T AK I T EMAT ? JAK T O SI ? ZACZ? ? O?

14


T L : Zawsze interesowa?em si? superbohaterami. Ojciec znalaz? ostatnio mój album z dzieci?stwa i wygl?da na to, ?e pierwszym s?owem jakie powiedzia?em by?o ?Batman?... Ale wszystko zacz??o si? tak naprawd? w 2007, kiedy prowadzi?em zaj?cia pod tytu?em ?Psychologia literatury? ? okaza?o si?, ?e fikcyjne przyk?ady s? bardzo efektywnym narz?dziem do nauczania. Studenci dowiadywali si? bardzo du?o o ró?nych dziedzinach psychologii i ta wiedza zostawa?a z nimi na d?ugo. Wielu z nich mówi?o mi, ?e dowiedzieli si? na tym kursie o wiele wi?cej ni? oczekiwali ? zarówno na temat psychologii, jak i na temat literatury. Pami?ta?em o tym ci?gle, kiedy czyta?em ksi??k? Danny?ego Fingerotha "Superman on the Couch" (niestety nie ma polskiego wydania tej pozycji ? przyp. red.), która pokazuje, co superbohaterowie mog? nam powiedzie? o naszej kulturze. Autor pisze tam o psychiatrze Fredricu Werthamie, który w latach 50. oskar?y? komiksy o powodowanie przest?pczo?ci nieletnich i zwraca uwag?, ?e przez 50 lat (ksi??ka zosta?a opublikowana w 2004 r. ? przyp.red.) nikt nie zaj?? si?

15


komiksami w kontek?cie psychologii i zdrowia psychicznego ? i ma racj?! Mniej wi?cej w tym samym czasie po raz pierwszy odwiedzi?em Comic- Con w San Diego (najwi?kszy na ?wiecie konwent i targi dla fanów komiksów, fantastyki i science- fiction ? przyp. red.) i spotka?em tam wielu naukowców zajmuj?cych si? komiksami. Wiedzia?em ju?, ?e u?ywanie fikcyjnych przyk?adów mo?ne by? pot??nym narz?dziem do nauczania psychologii, wi?c zacz??em si? zastanawia? czy komiksy równie? mog?yby tak zadzia?a?. Postanowi?em napisa? artyku? naukowy, u?ywaj?c Batmana jako takiego przyk?adu, ale zanim sko?czy?em nad nim pracowa?, mia?em ju? tyle pomys?ów, co powiedzie? na temat tej postaci, ?e spokojnie mog?em wype?ni? nimi ksi??k?. Napisa?em j?, a to pozwoli?o mi pó?niej mówi? tak?e o innych bohaterach. Dlaczego robi? to, co robi?? wi?kszo?? zacz??a si? od udzia?u w konwentach. Mam wiedz? na tematy psychologiczne, wi?c zacz??em opowiada? o ró?nych postaciach fikcyjnych i ich historiach, u?ywaj?c tej wiedzy. B!: CZYL I W SZYST KO ZACZ? ? O SI ? OD L I T ERAT URY? A CZY U? YWANI E KOMI K SÓW, FI L MÓW CZY SERI AL I T EL EW I ZYJNYCH JEST W JAK I ? SPOSÓB I NNE OD MÓW I ENI A O K SI ? ? K ACH? CZY TO JEST W SZYST KO K W EST I A HI ST ORI I , A I NNE MEDI UM NI E GRA ROL I ? T L : K iedy uczymy psychologii, ca?y czas u?ywamy przyk?adów ? anegdot, bajek... Je?li spojrze? do podr?czników psychologii, mo?na tam znale?? przyk?ady zarówno z historii, jak i z fikcji, a tak?e osobiste przyk?ady autorów. W ?a?nie o podanie takich przyk?adów chodzi?o mi w mojej ksi??ce "Batman and Psychology: A Dark and Stormy K night"

16


(równie? nie wydanej po polsku ? przyp.red.). Pó?niej pozna?em innych psychologów zainteresowanych komiksami ? ludzie po prostu przychodzili do mnie na konwentach albo pisali: ?Bardzo podoba mi si? to, co robisz. Je?li b?dziesz planowa? kolejne ksi??ki, to ch?tnie co? napisz?.?, wi?c kiedy zacz??em now? seri?, zna?em ju? wielu psychologów, którzy byli zainteresowani pisaniem na podobne tematy i przekazywaniem przyk?adów z fikcji w podobny sposób, jak ja robi?em to wcze?niej. B!: DL A MNI E CI EK AW? ? I CI ? GL E NI ECO ZASK AK UJ? C? ? RZECZ? JEST T O, JAK BARDZO LUDZI E, K T ÓRZY NI E S?

ZW I ? ZANI Z PSYCHOL OGI ? S? ZAI NT ERESOWANI T AK ? T EMAT YK ? , CZ? ST O SAMI PYT AJ? NP. O ?DI AGNOZ? ? JAK I EJ? POST ACI FI KCYJNEJ AL BO ANAL I Z? PSYCHOL OGI CZN? CZEGO?, CO OGL ? DAL I LUB CZYT AL I . A CZY SPOT YK A SI ? PAN Z ODW ROT N? ST RON? MEDALU, Z OSOBAMI , K T ÓRE T W I ERDZ? , ? E ZAJMUJE SI ? PAN G?UPOT AMI I NI E U? YWA SWOJEJ W I EDZY DO ROZW I ? ZYWANI A PRAW DZI W YCH PROBL EMÓW I POMAGANI A LUDZI OM? T L: (?miech) Jasne, zawsze znajd? si? osoby,

które b?d? podchodzi? do tego, co robi? bardzo sceptycznie. Cz??? b?dzie pyta? ?Ale dlaczego nie mówisz nic o PRAW DZI W YCH ludziach??. Nie mam na to prostej odpowiedzi, ale zazwyczaj staram si? im przypomnie? jak to by?o, kiedy byli jeszcze w szkole i uczyli si? matematyki ? by?y takie zadania o poci?gach: ?Poci?g A jedzie z pr?dko?ci? x; poci?g B jedzie z naprzeciwka z inn? pr?dko?ci?. Oblicz kiedy si? wymin?.? Dla kogo?, kto kocha poci?gi, takie zadanie jest wspania?ym sposobem nauki. Ja u?ywam postaci fikcyjnych do uczenia psychologii, poniewa? ludzie je kochaj?. Ten przyk?ad z poci?gami bardzo cz?sto dzia?a, nawet dla osób, które na pocz?tku by?y najbardziej sceptyczne. Analizuj? fikcyjne historie i postaci, bo to ?wietna zabawa

17


? to jasne. Ale to nie wszystko, co z nimi robi?. U?ywam ich tak?e ?eby uczy? na ich podstawie wielu ró?nych tematów i aby ta wiedza zosta?a z moimi studentami na d?u?ej. A dlaczego nie analizuj? prawdziwych ludzi? Oczywi?cie, czasami oni te? potrzebuj? analizy, ale z tym s? ju? pewne problemy. Nigdy nie wiemy, co dzieje si? w g?owie prawdziwej osoby. Zawsze mam obawy przez analizowaniem prawdziwego, ?ywego cz?owieka, zw?aszcza je?li mowa o psychopatologii. To nie by?oby w porz?dku, gdybym zacz?? sobie po prostu spekulowa? o tym, jakie zaburzenia psychiczne dana osoba (np. jaki? celebryta) mo?e mie?. W niektórych przypadkach mo?e nawet mia?bym racj?, ale nie znam jej prywatnie. Postaci fikcyjne s? pod tym wzgl?dem niejako bezpieczniejsze. Dodatkowo, je?li mowa o postaciach fikcyjnych, ludzie cz?sto s? w stanie bardziej 18

zdystansowa? si? do tego co widz? i pozby? si? pewnych uprzedze?. T ak by?o z serialem Star T rek, popularnym w latach 60., cz??ciowo dlatego, ?e zajmowa? si? problemami tamtych czasów przez analogi? do fikcyjnych postaci i gatunków. Móg? skupi? si? na bardzo pal?cym wtedy problemie rasizmu, a pomimo wszystkich uprzedze?, jakie ludzie mieli, nie by?o to dla nich zagra?aj?ce, bo nie zajmowano si? rasizmem w naszym ?wiecie, tylko w fikcyjnych kulturach. To pozwala?o ludziom od?o?y? na bok ich uprzedzenia i skupi? si? na prawdziwym problemie, na tym, o co naprawd? w tym wszystkim chodzi. Czasami mo?na bli?ej przyjrze? si? rzeczywisto?ci i wyci?gn?? z tego wi?cej prawdy poprzez fikcj? ni? historie z ?ycia wzi?te. K iedy prowadz? zaj?cia z psychologii s?dowej, czasami tematy s? naprawd? bardzo nieprzyjemne ? mówimy przecie? o prawdziwych zbrodniach i ich ofiarach. Czasem mo?e to by? zbyt ci??kie i zbyt anga?uj?ce emocjonalnie dla moich studentów ? do tego stopnia, ?e przestaj? skupia? si? na problemie samym w sobie. Je?li u?ywam fikcyjnych przyk?adów, to nie jest to a? tak trudne i jest szansa, ?e wi?cej z tego zapami?taj?. B!: JEST PAN W YK ? ADOWC? , PROWADZI ZAJ? CI A DL A ST UDENT ÓW, DOT YCZ? CE W I ELU RÓ? NYCH DZI EDZI N (JAK PSYCHOL OGI A S? DOWA, PSYCHOPAT OL OGI A I I N.) ? JAK A W I ? C JEST DL A PANA DZI EDZI NA PSYCHOL OGI I , K T ÓRA NAJL EPI EJ (AL BO NAJ? AT W I EJ) ? ? CZY


SI ? Z FI KCJ? ? T L : Có?, tak naprawd? mo?na to po??czy? z ka?d? dziedzin? psychologii. Dla mnie jednak, szczególnie ciekawe s? w tym kontek?cie psychopatologia, psychologia spo?eczna, rozwojowa i osobowo?ci. Przy psychopatologii mo?emy mówi? o chorobach psychicznych. Je?li mówimy o psychologii spo?ecznej, mo?emy mówi? o interakcji mi?dzy postaciami ? w?a?ciwie ka?da historia zawiera taki element. Psychologia rozwojowa, jak ludzie dorastaj?? to nie zawsze jest takie ?atwe do pokazania, ale ju? psychologia osobowo?ci ? jak najbardziej. My?l?, ?e te trzy obszary: psychopatologia, psychologia spo?eczna i osobowo?ci, by?yby najwa?niejsze. W tym kontek?cie mo?na mówi? o wszystkich dziedzinach psychologii, czyli o ka?dym aspekcie ludzkiej natury. Mo?emy przygl?da? si? temu, co najgorsze, ale te? temu, co najlepsze w ludziach. Ja zdecydowanie wol? t? drug? cz???. L udzie s? cz?sto zafascynowani tym, co wydobywa z nas najgorsze instynkty i cechy, tak jak zagadnienie psychopatii. Co powoduje, ?e kto? staje si? psychopat?? Wci?? nie wiemy tego na pewno. Mo?emy te? analizowa? fikcyjne przyk?ady z?oczy?ców ? co w prawdziwym ?yciu mog?oby sprawi?, ?eby kto? si? tak zachowywa?? Mo?emy jednak tak?e mówi? o tym, co wydobywa z ludzi ich najlepsze cechy. Na przyk?ad o zagadnieniu wzrostu posttraumatycznego ? s? to osoby, które przejawiaj? pewne aspekty PT SD (g?ównie chodzi o ponowne prze?ywanie traumy, która by?a ich udzia?em). Mo?emy przygl?da? si? postaciom takim jak Batman (i wiele innych), które do?wiadczy?y ró?nych traum. Nie s? w stanie przej?? nad tym do porz?dku dziennego, prze?ywaj? t? sytuacj? bardziej, ni? wi?kszo?? ludzi by?aby sk?onna to robi?, ale znajduj? sposób, aby dzi?ki temu nada? znaczenie swojemu ?yciu i znale?? w nim cel, rozwin?? si?. Mo?na tu przywo?a?

19


wiele prawdziwych przyk?adów ? jak Candy L ightner, której córka zgin??a w wypadku spowodowanym przez pijanego kierowc?. Prze?o?y?a ona swoj? z?o?? na tego cz?owieka w energi? do za?o?enia fundacji Mother Against Drunk Drivers (Matki przeciwko pijanym kierowcom). Znalaz?a znaczenie i cel w tym tragicznym dla niej wydarzeniu. John Walsh, którego syn zosta? brutalnie zamordowany, sta? si? pó?niej adwokatem oraz zajmowa? si? sprawami zagini?? dzieci. To s? prawdziwe przyk?ady, ale wi?kszo?? z nich jest tragiczna. Mo?emy mówi? dok?adnie o tym samym zjawisku na przyk?adach postaci takich jak Batman, Carol z serialu T he Walking Dead czy Sansa i Arya Stark z Gry o tron. L udzie prawdopodobnie zrozumiej? o co chodzi, je?li czytali lub ogl?dali te historie. Prawdopodobnie wiedz? wi?cej o tych postaciach, ni? o prawdziwych osobach! Ju? na pocz?tku mamy pewien poziom wiedzy i zrozumienia postaci, o której mówimy, a tak?e pewien zwi?zek z ni?. To sprawia, ?e ?atwiej my?le? o mechanizmach, a nie skupia? si? na sytuacji. B!: W SPOMNI A? PAN O K W EST I I EMOCJONAL NEGO PRZYW I ? ZANI A DO BOHAT ERÓW. TO JEST JEDEN Z POWODÓW, DL A K T ÓRYCH BYWAJ? U? YWANI W T ERAPI I . CO PAN O T YM S? DZI ? JAK I E S? PANA ZAPAT RYWANI A NA T ERAPI ? Z U? YCI EM HI ST ORI I O SUPERBOHAT ERACH? T L : Na pocz?tek musz? zaznaczy? jedn? wa?n? rzecz ? nie jestem terapeut?, jestem nauczycielem akademickim. Ale je?li pytasz, co o tym s?dz?, to znam ludzi, który u?ywaj? historii fikcyjnych w kontek?cie terapeutycznym ? jak dr Janina Scarlet czy Pat O?Connor. Janina opisywa?a przypadek, kiedy mia?a nastoletni? klientk?, z któr? ci??ko by?o pracowa?, poniewa? by?a bardzo

20


zamkni?ta w sobie. K iedy zosta?a zapytana o to, co lubi, wspomnia?a serial ?Veronica Mars?, wi?c Janina zacz??a go ogl?da? i bardzo jej si? spodoba?? nast?pn? sesj? sp?dzi?y dyskutuj?c w?a?nie o tym. Nie chodzi?o tu tylko o to, ?e pomog?o to tej dziewczynie w nawi?zaniu wi?zi z terapeutk?, ale uda?o si? im tak?e porozmawia? o problemach ze swojego ?ycia, na bezpieczniejszym, bo fikcyjnym, przyk?adzie. Fikcja mo?e by? pot??nym narz?dziem w takiej pracy. B!: ROZMAW I AL I ?MY T E? O PANA K SI ? ? K ACH. K T ÓRA Z NI CH JEST DL A PANA NAJWA? NI EJSZA? AL BO Z K T ÓREJ JEST PAN NAJBARDZI EJ DUMNY? T L : Moja pierwsza ksi??ka ? Batman i psychologia (Batman and Psychology: A Dark and Stormy K night). To by?o co? ? zosta?em autorem ksi??ki! Uwielbiam pracowa? tak, jak pracuj? teraz ? razem z lud?mi, ze wszystkimi moimi wspó?autorami. Bez nich nigdy nie byliby?my w stanie pracowa? w takim tempie, jak to robimy ? wydawa? ok. 3 ksi??ek rocznie. Uwielbiam te? to, ?e dzi?ki temu ksi??ki zyskuj? ró?ne punkty widzenia, nie tylko mój. Mamy specjalist? od leczenia traum, który mówi o straumatyzowanym bohaterze; mamy terapeut? dzieci?cego, który mówi o psychologii fikcyjnego dziecka lub nastolatka? Ca?y zespó? mo?e zrobi? du?o wi?cej i du?o lepiej ni? ja kiedykolwiek by?bym w stanie! Ale i tak najbardziej szczególne miejsce w moim sercu ma pierwsza ksi??ka o Batmanie ? bo by?a pierwsza i napisa?em j? sam. B!: BARDZO DU? O MÓW I MY W T YM W YW I ADZI E O SUPERBOHAT ERACH, AL E CO ZE Z? OCZY? CAMI ? S? WA? NI EJSI , MNI EJ WA? NI ? PODCHODZI PAN DO NI CH T AK SAMO, CZY ZUPE? NI E I NACZEJ? T L : Och, z?oczy?cy! Mnóstwo ludzi uwielbia o nich mówi?! W ksi??kach o psychologii T he Walking Dead i Batmana mamy bardzo du?o analiz z?oczy?ców. Mimo wszystko jednak ? mnóstwo krytyki psychologii bra?o si? st?d, ?e zbyt du?o skupiali?my si? zawsze na z?ej stronie ludzkiej natury, ?e ta dobra jest przez nas wr?cz pomijana. Musimy o tym pami?ta? zaczynaj?c temat z?oczy?ców. Przede wszystkim ? historie s? w sposób naturalny skupione na bohaterach, na protagonistach. Zazwyczaj wiemy o nich zdecydowanie wi?cej ni? o z?oczy?cach, mamy wi?c wi?cej informacji, na których mo?emy si? oprze? podczas analizy. Ale oczywi?cie, zajmujemy si? te? z?oczy?cami. W ksi??ce o Gwiezdnych Wojnach po?wi?cili?my sporo miejsca temu, co musia?oby si? sta?, ?eby kto? przeszed?na Ciemn? Stron? Mocy. W ksi??ce o T he Walking Dead analizowali?my postaci takie jak Gubernator czy Negan. Dlaczego robi? to, co robi?? Ale najwi?cej analiz ?z?ych? postaci jest chyba w ksi??ce dotycz?cej psychologii Gry o tron ? tam mamy do czynienia np. z postaciami sadystycznymi, jak Ramsey Bolton. Ale, mimo wszystko, my?l?, ?e to wa?ne, ?eby pami?ta? o warto?ci heroizmu, aby raczej patrze? na to, co wyzwala w ludziach jak najlepsze rzeczy. My?l?, ?e w pewien sposób idziemy na ?atwizn?, analizuj?c to, co najgorsze. Wed?ug mnie du?o bardziej warto zajmowa? si? tym, co najlepsze. To tak jak dr Seligman ? najbardziej znany ze swoich prac odno?nie wyuczonej bezradno?ci ? który zajmuje si? teraz psychologi? pozytywn? i warto?ciami oraz mocnymi stronami cz?owieka, czy prof. Zimbardo, którego wszyscy kojarz? ze wzgl?du na eksperyment wi?zienny, a teraz zajmuje si? badaniami nad heroizmem i altruizmem. Co sprawia, ?e ludzie zachowuj? si? bohatersko w straszliwych sytuacjach? Dotychczas w psychologii nie zajmowali?my si? tym tematem, a s?dz?, ?e to b?dzie bardzo u?yteczne, ?eby zebra? wreszcie ca?? wiedz? na ten temat. B!: CZY W T AK I M RAZI E S? DZI PAN, ? E OST AT NI O OBSERWOWANY BOOM NA

21


HI ST ORI E SUPERBOHAT ERSK I E MO? E SI ? W I ? ZA? W ? A?NI E Z POT RZEB? HEROI ZMU W OBECNEJ RZECZYW I ST O?CI ? I CO PAN S? DZI O T AK I EJ ZMI ANI E I WCHODZENI U T EGO RODZAJU FABU? DO MAI NST REAMU? T L : L udzie zawsze kochali historie o bohaterach, tylko teraz, w XXI wieku, jest w nich du?o wi?cej fantastyki ? fantastycznych bohaterów w fantastycznych sytuacjach. Mamy mnóstwo science- fiction w telewizji i w kinie, no i zdecydowany wzrost ilo?ci historii o superbohaterach. Dlaczego? Cz??ciowo dlatego, ?e wreszcie jest to mo?liwe technicznie ? dzi?ki CGI i efektom specjalnym, ale my?l? ?e nie tylko z tego powodu. XXI wiek jest zdecydowanie inny ? mamy teraz coraz wi?ksz? ?wiadomo?? zagro?e?, tak?e globalnych; bardziej martwimy si? o to, w któr?

22

stron? zmierza ?wiat, a przede wszystkim, ci??ko nam wymy?li? kto i w jaki sposób móg?by rozwi?za? te wszystkie problemy. Przez to ludzie coraz bardziej chc? ogl?da? bohaterów, którzy potrafi? te problemy rozwi?zywa?; którzy potrafi? zachowa? si? odpowiednio. W Ameryce mo?emy si? odwo?a? do czego?, co nazywa si? ?obawami po 11. wrze?nia? (post 9/11 concern). Oczywi?cie, to nie jest jedyna tragedia, która si? zdarzy?a ? tragedie i akty terroru zdarza?y si? na ca?ym ?wiecie, ale 11 wrze?nia zmieni? perspektyw? dla Amerykanów. Stali?my si? bardziej ?wiadomi tego, ?e poza Ameryk? jest wielki, straszny i niebezpieczny ?wiat, który mo?e wp?ywa? tak?e na nas. Nie s?dz?, ?eby to by?przypadek, ?e ilo?? apokaliptycznych scenariuszy tak bardzo wzros?a od czasu tego wydarzenia. Ok. 40% wszystkich filmów o zombie powsta?o po 11. wrze?nia ? to wi?cej ni? 1/3, a zmierza w kierunku po?owy. L udzie zacz?li zastanawia? si? nad pytaniami takimi jak: Dok?d zmierza ?wiat? Jak to wszystko si? sko?czy? Jak zareagujemy na dziwne i niebezpieczne sytuacje? Nie mo?na jednak po prostu wzi?? tematu z wiadomo?ci i zrobi? na tej podstawie serialu ? nikt nie b?dzie si? dobrze bawi?, ogl?daj?c serial o wybuchu epidemii eboli. To dotyka zbyt blisko problemów, które naprawd? nas dotycz? i naszych prawdziwych obaw. Mamy za to T he Walkig Dead lub jakikolwiek inny serial o zombie, czy o wampirach. Patrzymy na nie, mówi?c sobie ?To jest fikcja, fantazja; to si? nie mo?e wydarzy??, ale to jest wci?? ten sam temat ?


jak zareagujemy na apokalips?, co si? mo?e wydarzy? w takiej sytuacji. Mamy mnóstwo ró?nych powodów dlaczego kino porusza takie, a nie inne tematy. Ale najprostszy jest taki, ?e ludzie chc? mie? bohaterów. L udzie chc? mie? prze?wiadczenie, ?e kiedy trzeba, kto? stanie w ich obronie i zrobi to, co powinno si? zrobi?. W obecnym ?wiecie, z dost?pem do I nternetu i wiadomo?ciami 24 godziny na dob?, ludzie rozk?adaj? na cz??ci pierwsze ka?d? sekund? ?ycia takiej osoby i znajduj? tam wszystko, co tylko mo?na znale??. K iedy? by?o du?o ?atwiej by? bohaterem. Teraz dopiero zaczynamy si? uczy? tego, ?e nasi bohaterowie te? s? lud?mi ? z ca?? z?o?ono?ci? ludzkiej natury. Wcze?niej tego nie by?o. B!: A JE?L I PAN MI A? BY W YBRA? SWOJEGO ULUBI ONEGO FI KCYJNEGO BOHAT ERA? K T O BY NI M BY? I DL ACZEGO? T L:

To

jest

bardzo

proste.

Batman. T ak, wiem, prawdopodobnie powinienem mie? tutaj przygotowan? jak?? bardziej zaskakuj?c? odpowied?, ale nic z tego. A dlaczego Batman? troch? ci??ko powiedzie? ? zawsze go uwielbia?em, od kiedy tylko pami?tam. Ale my?l?, ?e powodem jest to, jak bardzo ludzka to jest posta?. Wiemy, ?e przeszed? przez wiele ci??kich do?wiadcze?, ale odnalaz? swoj? si??. Nawet pomimo tego, ?e jeste?my w stanie odwo?a? si? do historii jego pocz?tków jako superbohatera (jego historia jest bardzo pierwotna), wiemy, ?e zawsze przychodzi taki czas, kiedy mo?e si? zdarzy? co? okropnego. K iedy b?dziemy w z?ym miejscu o z?ej porze. Chcemy mie? poczucie, ?e je?li co? takiego si? wydarzy, kto? si? pojawi i zrobi, co trzeba. K iedy wiemy, ?e ?aden go?? w czerwonej pelerynie, z niemal boskimi mocami nie zst?pi z nieba, ?eby nam pomóc ? wtedy wci?? mo?e by? kto?, kto wyjdzie z cienia i nas uratuje. Batman odnosi si? w?a?nie do tej ostatniej nadziei. I nnym powodem jest to, jak bardzo Batman jest wytrwa?y. On si? nigdy nie poddaje, próbuje, cokolwiek by si? nie dzia?o. My?l?, ?e w?a?nie z takich powodów ta posta? tak mocno do nas przemawia. Mówi o tym, ?eby nasze s?abo?ci, wady, ból i frustracje zmienia? w co?, co mo?e pomóc innym i by? u?yteczne ? dla nas i dla ?wiata. B!: JAK REAGUJE PAN NA JAK I ? B? ? D (DOT YCZ? CY PSYCHOL OGI I ), K T ÓRY POJAW I A SI ? W FI L MI E, SERI ALU AL BO KOMI K SI E? DRA? NI

23


PANA BRAK W I EDZY T Wร RCร W, CZY CI ESZY SI ? PAN, ? EBY B? DZI E NOW Y MAT ERI A? DO ANAL I ZY? T L : (?miech) Przewa?nie zaczynam od bycia rozdra?nionym z tego powodu. Ale tak naprawd?, to zale?y od tego, co to jest za b??d. Je?li to jest pomy?ka, ktรณra cz?sto zdarza si? tak?e ludziom w rzeczywisto?ci, to nie mam z tym ?adnego problemu. K ilka tygodni temu (wywiad by? przeprowadzany w listopadzie ? przyp.red.) w serialu Westworld, posta? grana przez Anthony?ego Hopkinsa u?ywa w sposรณb niepoprawny terminu ?zaburzenia kognitywne?. Ale to jest posta?, ktรณra w tym momencie mรณwi o czym?, w czym si? nie specjalizuje ? mog?aby zrobi? taki b??d, w rzeczywisto?ci ludzie te? si? tutaj cz?sto myl?. To tak jak ze s?owem ?dysocjacja? (ang. dissociation) ? wiele osรณb dodaje tam dodatkow? sylab? (dissasociation), bo ma to dla nich wi?cej sensu, brzmi bardziej znajomo. Problem, dla mnie, zaczyna si? wtedy, kiedy posta? powinna wiedzie? o czym mรณwi, a i tak robi b??d ? wtedy to jest ca?kowicie nielogiczne i zdecydowanie mi przeszkadza. Zupe?nie inn? kwesti? jest to, kiedy jakie? zjawisko jest ?le pokazane. Np. kiedy bohater ma schizofreni?, a kto? zaczyna mรณwi? o jego kilku osobowo?ciach ? to nie jest schizofrenia! Albo kiedy bohater zachowuje si? w taki sposรณb, w jaki nie powinien, bo ten rodzaj osรณb si? tak nie zachowuje. K iedy kto? ?le pokazuje ludzk? natur? ? wtedy zdecydowanie mnie to denerwuje. Dla mnie tym w?a?nie jest psychologia ? chodzi w niej o zrozumienie ludzkiej natury, zrozumienie ludzi i odpowied? na pytanie dlaczego robimy to, co robimy. B!: DOSKONAL E ROZUMI EM O CO CHODZI Z POST ACI AMI , K T ร RE ?POW I NNY W I EDZI E? L EPI EJ?. DL A MNI E JEDN? Z NAJW I ? K SZYCH POMY? EK T EGO RODZAJU BY? A S?YNNA K W EST I A Z ?SHERL OCK A?? O ?W YSOKOFUNKCJONUJ? CYM SOCJOPACI E?. CO? T AK I EGO NI E I ST NI EJE I SHERL OCK HOL MES POW I NI EN O T YM W I EDZI E? ! T L : T ak, dok?adnie! Mnรณstwo ludzi pyta mnie o ten termin i mnie te? to zawsze bardzo przeszkadza?o. Socjopatia ma mnรณstwo rรณ?nych definicji i bardzo chcia?bym wiedzie?, do ktรณrej odwo?ali si? tutaj twรณrcy, ?eby wpa?? na taki pomys?. K iedy Sherlock mรณwi, ?e nie jest psychopat? ? jak najbardziej jest to dla mnie do przyj?cia. Ale je?li mรณwi, ?e jest wysokofunkcjonuj?cym socjopat? ? chcia?bym wiedzie? jakiej definicji u?ywa, bo to zdecydowanie jest posta?, ktรณra powinna to wiedzie?. Jak tylko powiedzia?a? ?Sherlock?, ju? wiedzia?em o co b?dziesz pyta? ? to jest fragment, ktรณry tak?e mnie przeszkadza?najbardziej. Jest te? odcinek Teorii Wielkiego Podrywu, w ktรณrym Sheldon niepoprawnie u?ywa terminu ?wzmocnienie negatywne?. A poniewa? to jest bardzo inteligentna posta?, ktรณra w dodatku ma pewne wykszta?cenie w naukach behawioralnych, to zareagowa?em troch? na zasadzie ?O, czyli wcale nie jest taki m?dry!?. Pรณ?niej jednak pojawi? si? odcinek, w ktรณrym twรณrcy niejako poprawili sami siebie ? pojawia si? termin ?wzmocnienie negatywne? i Sheldon t?umaczy, czym ono jest ? tym razem poprawnie. Oczywi?cie nie mรณwi, ?e wcze?niej si? pomyli?, ale wygl?da na to, ?e twรณrcy zauwa?yli swรณj b??d i postanowili niejako poprawi? sami siebie. Bardzo takie co? doceniam! B!: JAK PAN POW I EDZI A? ? LUDZI E ZAW SZE S? ZAI NT ERESOWANI T YM, JAK I E ZABURZENI A MAJ? KONK RET NI BOHAT EROW I E. CZY MO? E PAN PODA? JAK I E? PRZYK ? ADY POST ACI , K T ร RE MAJ? ZABURZENI A AL BO CHOROBY PSYCHI CZNE? MO? E MA PAN JAK I E? ULUBI ONE PRZYK ? ADY, Z K T ร RYCH PAN KORZYST A? 24


T L : Och, mamy tyle ró?nych postaci, które mo?emy analizowa? i u?ywa? jako przyk?adu? W pewien sposób bardzo lubi? w tym kontek?cie I ron Mana, jako przyk?ad kogo?, kto wydaje si? w oczywisty sposób by? osob? narcystyczn?, ale je?li spojrze? na kryteria tego zaburzenia, to wcale ich nie spe?nia. Na pierwszy rzut oka wydaje si? by? narcyzem, ale przecie? potrafi wykaza? si? empati? dla innych osób. Dodatkowo, kiedy spojrze? dok?adnie na kryteria diagnostyczne, mówi? one, ?e taka osoba ma zaburzony obraz w?asnej warto?ci, bez szczególnych osi?gni??. A przecie? w przypadku Tony?ego Starka to nieprawda ? on nie ma zaburzonego obrazu w?asnej warto?ci, on naprawd? w wi?kszo?ci wypadków JEST najinteligentniejsz? osob? w pomieszczeniu. Co wi?cej ? ma osi?gni?cia, które to potwierdzaj?. T ak?e, pomimo tego, ?e jest przez wi?kszo?? czasu skupiony na sobie, dla mnie b??dem jest patrzenie na niego jako na osobowo?? narcystyczn?. B!: DL A MNI E I RON MAN JEST DODAT KOWO ?W I ET NYM PRZYK ? ADEM T EGO, JAK LUDZI E MOG? REAGOWA? NA T RAUMAT YCZNE W YDARZENI A. ON PRZE? Y? I CH K I L K A I NA K A? DE ZAREAGOWA? I NACZEJ ? W PI ERW SZYM FI L MI E W I DZI MY W SPOMI NANY JU? W ZROST POST T RAUMAT YCZNY, AL E PO W YDARZENI ACH Z AVENGERS I KOL EJNYM DO?W I ADCZENI U BL I SK I M ?MI ERCI W I DZI MY, ? E ST ARA SI ? PORADZI ? SOBI E W T EN SAM SPOSÓB, CO KO? CZY SI ? OST RYM PT SD, PONI EWA? OKOL I CZNO?CI S? JU? ZUPE? NI E I NNE. T L : T ak, ja te? u?ywam dok?adnie tych samych przyk?adów ? pierwszego I ron Mana jako przyk?adu na wzrost posttraumatyczny, a trzeciego jako przyk?adu PT SD. Czasem ludzie pytaj? ?Dlaczego on poradzi? sobie w

25


pierwszej cz??ci, a w trzeciej ma PT SD??. Ale to podobnie jak z ?o?nierzami ? wielu z nich prze?y?o wi?cej ni? jedno traumatyczne wydarzenie, ale dopiero które? z kolei sprawia, ?e nie daj? rady. Dla mnie, kiedy patrz? na to, co wydarzy?o si? w Avengers, najwa?niejsz? ró?nic? jest to, ?e pod koniec filmu Tony s?dzi, ?e zaraz umrze. Pogodzi? si? z tym, zaakceptowa?fakt, ?e wi?cej nie wróci do domu; to jest moment, kiedy wierzy, ?e jego ?ycie zaraz si? sko?czy. W pierwszej cz??ci I ron Mana tego nie ma. T am nigdy nie s?dzi?, ?e zaraz umrze ? ca?y czas pracowa? nad tym, w jaki sposób sobie poradzi?. Wiedzia?, ?e mo?e zgin??, ale ca?y czas walczy? ?eby do tego nie dopu?ci?. A moment, w którym wierzy, ?e naprawd? zaraz umrze, jest czym? zupe?nie innym, czego jeszcze nigdy wcze?niej nie do?wiadczy?. B!: BARDZO DZI ? K UJ? ZA ROZMOW ? ? T O S? JU? W SZYST K I E PYT ANI A, K T ÓRE DL A PANA PRZYGOT OWA? AM. AL E CZY JEST JESZCZE CO?, CZYM CHCI A? BY PAN PODZI EL I ? SI ? Z NASZYMI CZYT EL NI K AMI NA KONI EC T EGO W YW I ADU? T L : O rany? Mówili?my o tylu ró?nych rzeczach? Wiem, kupujcie moje ksi??ki! (?miech) Nie, ?artuj?, nie pisz tego. Ale mam jeszcze jedn? wa?n? my?l na zako?czenie. K iedy ludzie my?l?, ?e nie interesuje ich psychologia ? s? w b??dzie. I nteresuj? si? psychologi?, bo interesuj? ich inni ludzie. K iedy pytaj? sami siebie ?Dlaczego kto? si? tak zachowuje??, zadaj? psychologiczne pytanie. K iedy zastanawiamy si? co zrobi?, aby poprawi? jak?? sytuacj?, to te? jest psychologiczne pytanie, wszystko jedno czy sobie to u?wiadamiamy czy nie. W szyscy ci?gle my?limy i mówimy o psychologii ? niewa?ne czy u?ywamy do tego potocznej czy naukowej terminologii.

26


Jak to si? robi w... Nor wegii? Magdalena L eszko

Po raz kolejny przybli?amy Wam to, jak wygl?da wykonywanie zawodu psychologa poza granicami Polski. T ym razem dowiemy si? tego, jakie wymagania trzeba spe?ni?, aby zosta? psychologiem w Norwegii. Do opowiedzenia nam o praktykowaniu zawodu w Norwegii zaprosi?am pani? Elwir? Fiecko, absolwentk? K atolickiego Uniwersytetu L ubelskiego. Przed wyjazdem do Norwegii, pani Elwira przez 6 lat pracowa?a w Polsce jako psycholog w Polsce g?ównie z dzie?mi z zaburzeniami rozwoju i ich rodzinami oraz prowadzi?a praktyk? terapeutyczna z doros?ymi.

JAK I E WARUNK I NAL E? Y SPE? NI ? , ABY ZOST A? PSYCHOL OGI EM W NORW EGI I ? Aby móc pracowa? jako psycholog w Norwegii nale?y otrzyma? autoryzacj? dyplomu psychologa. Autoryzacj? dyplomów psychologów zajmuje si? specjalna instystucja ? SAFH ? Statens autorisasjonskontor for helsepersonell. Nale?y z?o?y? pisemny wniosek o autoryzacj? dyplomu oraz za??czy? kilka dokumentów, które s? wymagane do otrzymania autoryzacji. Jest to szczegó?owy wypis z indeksu, potwierdzenie odbycia praktyk oraz ?wiadectwa pracy. Dokumenty musz? by? przet?umaczone na j?zyk norweski i zatwierdzone notarialnie. Nast?pnie trzeba ui?ci op?at? w wysoko?ci 1665 koron, a czas oczekiwania na odpowied? to 4 miesi?ce. Bywa tak, ?e autoryzacj? otrzymuje si? ?od r?ki?, czasem trzeba odby? praktyk?, która jest niezb?dna aby otrzma? ko?cow? autoryzacj?. Mo?na równie? odwo?ywa? si? od decyzji, je?li jest ona dla nas niekorzystna. Je?li chodzi o mnie, musia?am odby? praktyk? z osobami doros?ymi. W rzeczywisto?ci okaza?o si? to dla mnie bardzo korzystne, poniewa? mia?am mo?liwo?? poznania

27


s?ownictwa zawodowego, czego na kursach j?zyka norweskiego nie mo?na si? nauczy?. Je?li chodzi o praktyk? to o tym, jakiego typu ma to by? praktyka i jak d?ugo ma trwa?, decyduje Statens autorisasjonsskontoret for helsepersonell. W moim przypadku by?a wymagana 6- miesi?czna praktyka. Ostatnio rozmawia?am z psychologiem z I ndii, który musi odby? 500 godzin praktyki. Praktyka musi odby? si? pod opiek? psychologa specjalisty. Od 1 stycznia 2017 zostan? wprowadzone nowe zasady otrzymywania autoryzacji dla psychologów z Unii Europejskiej. Proces autoryzacji b?dzie dwuetapowy. Pierwszy etap mo?e trwa? maksymalnie 3 lata. Najpierw otrzyma si? zatwierdzenie studiów psychologicznych tzn. potwierdzenie, ?e studia psychologiczne odbyte poza Norwegi? zgadzaj? si? z programem studiów w Norwegii. Po spe?nieniu tych warunków mo?na przej?? do etapu drugiego, którym jest przedstawienie dokumentu potwierdzaj?cego

28

znajomo?? j?zyka norweskiego w stopniu zaawansowanym. Jest zalecenie, aby nauk? norweskiego rozpocz?? przed ubieganiem si? o autoryzacj?, bo trzy lata mog? by? niewystarczaj?ce, aby biegle opanowa? j?zyk. Aby praktykowa? zawód psychologa w Norwegii musimy bardzo dobrze w?ada? j?zykiem norweskim. Wiele osób jest przekonanych, ?e wystarczaj?ca jest znajomo?? j?zyka angielskiego. Niestety, mimo tego, ?e Norwegowie ?wietnie mówi? po angielsku, to jednak j?zyk norweski jest tu j?zykiem codziennym i urz?dowym. Po spe?nieniu powy?szych wymaga? trzeba odby? kurs z "nauki o spo?ecze?stwie", jak funkcjonuje system zdrowia, pomocy spo?ecznej. W ci?gu trzech lat mo?na podej?? trzy razy do egzaminów. Wygl?da na to, ?e otrzymanie autoryzacji w Norwegii b?dzie bardzo trudnym i czasoch?onnym, a przede wszystkim kosztownym procesem, bowiem wszystkie koszty kursów i egzaminów równie? j?zykowych b?dziemy musieli ponie?? sami. CZY PO UZYSK ANI U DYPL OMU W POL SCE CZU? A SI ? PANI DOBRZE PRZYGOT OWANA DO W YKONYWANI A ZAWODU PSYCHOL OGA? Uwa?am, ?e studia psychologiczne, które odby?am w Polsce przygotowa?y mnie bardzo dobrze, równie? do tego, aby wykonywa? zawód psychologa w Norwegii, mimo ?e studia psychologiczne w Norwegii trwaj? 6 lat, a nie 5, jak to jest


w Polsce. JAK I E S? MO? L I WO?CI PRACY W ZAWODZI E PSYCHOL OGA W NORW EGI I ? Zawód psychologa w Norwegii jest zawodem o wysokim statusie spo?ecznym, zapisanym w prawie. ?wietnie dzia?a tu Zwi?zek Psychologów Norweskich, który aktywnie wspiera psychologów i negocjuje atrakcyjne warunki pracy oraz atrakcyjne wynagrodzenie. CO NAJBARDZI EJ LUBI PANI W SWOJEJ PRACY, A CO UWA? A ZA NAJT RUDNI EJSZE? Praca w zawodzie psychologa sprawia mi wiele satysfakcji. Pracuj? z rodzinami w kryzysie i cz?sto z rodzinami z ró?nych kultur. Praca niesie wiele wyzwa?, ka?dy dzie? przynosi ze sob? co? nowego. Za najtrudniejsze w mojej pracy uwa?am to, ?e jednak pracuj? w innym kraju, pos?uguj? si? jezykiem obcym w pracy. To wymaga ode mnie ci?g?ego rozwoju. Poza tym Norwegia reprezentuje inn? kultur? pracy, co? do czego najtrudniej mi si? przyzwyczai?. CO PORADZI ? ABY PANI M? ODZI E? Y DECYDUJ? CEJ SI ? NA W YBÓR ZAWODU PSYCHOL OGA W NORW EGI I ? M?odzie?y decydujacej sie na wybór zawodu psychologa w Norwegii, poradzi?abym aby ta decyzja by?a dobrze zaplanowana. Warto najpierw pracowa? w innym zawodzie, aby nauczy? si? j?zyka, pozna? kultur? i mentalno?? Norwegów. Potrzeba czasu, aby dosta? prac? w zawodzie psychologa. T rudno?? teraz polega na tym, ?e jest wielu psychologów z innych krajów, którzy staraj? si? o prac? w zawodzie psychologa, a wi?c jest du?a konkurencja. W Norwegii, aby dosta? si? na studia psychologiczne trzeba mie? bardzo wysok? ?redni?. Te osoby, które nie dostan? si? na studia w Norwegii, studiuj? np. w Danii. Nie otrzymuj? jednak autoryzacji dyplomu, musz? najpierw odby? dwuletni? praktyk? w Norwegii. K onkurencja jest naprawde du?a. Znam wielu polskich psychologów w Norwegii, którzy s? naprawd? znakomitymi psychologami i ciesz? si? du?ym uznaniem wsród swoich Norweskich kolegów.

29


Jak mar zenia zamieni? w cele, a cele w r zeczywisto??? Anita Michalska

MARZENI A SI ? NI E MARZENI A SI ? SPE? NI A.

SPE? NI AJ? ,

S?ysza?e? zapewne gdzie? kiedy?, ?e wystarczy czego? bardzo chcie?, bardzo czego? pragn?? i na pewno si? to dostanie. T roch? jest to prawda, a troch? nie. Je?li nie b?dziesz czego? pragn?? to pewnie tego nie dostaniesz, ale je?li b?dziesz tylko le?e? i czeka?, a? rzeczywisto?? nagnie si? pod Ciebie - mo?esz si? szybko rozczarowa?. Przesta? czeka? na mann? z nieba i przesta? si? oszukiwa?, ?e nic nie robi?c mo?na mie? szcz??liwe, spe?nione ?ycie, ot tak. SUKCES JEST W T EDY, K I EDY JEST MY?L ENI E I DZI A? ANI E. Marzenia mog? pozosta? tylko marzeniami, je?li nie potraktujesz ich i siebie powa?nie. Przyjrzyj si? bli?ej czego pragniesz, o czym marzysz. Je?li tego nie zrobisz, mo?e ci si? tylko wydawa?, ?e czego? chcesz i na tym etapie zostaniesz ? na etapie marze? i domys?รณw. NAJPI ERW ZRร B L I ST ? . Niewa?ne, czy otworzysz sobie list? na T rello, czy kupisz sobie pi?kny zeszyt, czy wypiszesz to na kartce wielko?ci A2. Wa?ne jest, ?eby? wypisa? o czym marzysz. Nawet gdy te marzenia wydaj? si? nierealne. Po prostu, bez

30


gadania, wypisz wszystko. Pozwól sobie na totaln? szczero?? wobec siebie. Nie musisz tego nikomu pokazywa?, zapisz tam najbardziej intymne pragnienia. Niech ta lista dojrzeje. Pozwól swoim marzeniom chwil? pole?e? na tej li?cie. Mo?e to potrwa? tydzie? albo dwa je?li tylko zechcesz. Ale maksymalnie po dwóch tygodniach wró? do tej listy i dokonaj podzia?u marze? na kategorie T wojego ?ycia, np.: moje cia?o, mój rozwój umys?owy i duchowy, moja rodzina, bliscy, przyjaciele, kariera, zdrowie, hobby, podró?owanie. ZAST ANÓW SI ? W JAK I EJ PERSPEK T YW I E CZASOW EJ JEST REAL NE, ABY? ZREAL I ZOWA? T E MARZENI A? Co mo?esz zrobi? w ci?gu najbli?szego miesi?ca, co w ci?gu kwarta?u i roku? A co

potrzebuje dojrze? jeszcze d?u?szy czas? Absolutnie nie wyrzucaj tej listy, nie kasuj jej, nie niszcz. B?dziesz mie? mo?liwo?? wraca? do niej co jaki? czas, sprawdza?, co nadal jest T woim marzeniem, a co si? przeterminowa?o. A by? mo?e do niektórych pragnie? rzeczywisto?? nagnie si? bardziej ni? przypuszcza?e? i oka?e si? otrzyma?e? co? pr?dzej ni? zak?ada?e?? To b?dzie mi?e zaskoczenie! NAZW I J MARZENI A ZW YMI ARUJ CEL E.

-

Je?li wybra?e? z listy kilka marze?, które chcesz zrealizowa? to znaczy, ?e podj??e? ju? decyzj? co jest dla Ciebie priorytetem. Gratuluj?. Teraz czas przyjrze? si? temu, czy dobrze sobie te cele nazwa?e?. Pami?taj, ?eby? je okre?la? poprzez to czego chcesz, w prostych zdaniach, pozytywnie sformu?owanych,

bez zaprzecze?. Zapisz cele pod k?tem tego, co chcesz osi?gn??, a nie czego chcesz unikn??. Gdy ju? to zrobisz, odpowiedz sobie na poni?sze pytania: Po czym rozpoznam, ?e osi?gn??em swój cel? Sk?d b?d? wiedzie?, ?e mam to, czego pragn?? Jakie mam argumenty na realno?? tego celu? Jakie mam dowody na to, ?e mog? to zrobi?? T u wypisz swoje umiej?tno?ci, wiedz?, osi?gniecia innych ludzi, wszystko to, co potwierdza, ?e dasz rad? to zrobi?! K to ma wp?yw na realizacj? mojego celu? Je?li nie zale?y on tylko ode mnie, z kim potrzebuj? porozmawia? na ten temat? Czyjego wsparcia potrzebuj?? Do kiedy chc? osi?gn?? ten

31


cel? K onkretnie, jak? dat? wyznaczam jako ostateczn?? W jaki sposób b?d? kontrolowa? osi?gniecie mojego celu? Sk?d b?d? wiedzie?, ?e zbli?am si? do tego czego pragn?? Jak realizacja tego celu wp?ynie na inne obszary mojego ?ycia? Czy niczego nie zniszczy ten cel? A je?li tak- czy jestem w stanie zap?aci? tak? cen?? Jakie mam zasoby, które pomog? mi w osi?gni?ciu mojego celu? OK RE?L K ROK I , ZAGRO? ENI A, ZASOBY Odpowiedzia?e? na wszystkie pytania? Wiesz dok?adnie czego chcesz? ?wietnie! Teraz czas na plan. Zastanów si? i zapisz na jakie etapy potrzebujesz podzieli? swój cel. W ka?dym etapie okre?l czas do kiedy go realizujesz, jakie zagro?enia mog? Ci? spotka? (np. lenistwo, brak wiary w siebie, albo brak odpowiedniej ilo?ci pieni?dzy) i jakie masz zasoby, aby te zagro?enia zmniejsza? lub ca?kowicie eliminowa?. Mo?e T woim zasobem jest T woja determinacja? A mo?e wspieraj?ce bliskie osoby? Je?li T wój cel jest d?ugoterminowy i planujesz na przyk?ad zmieni? prac?, przebran?owi? si?, albo wyruszy? w podró? dooko?a ?wiata, mo?e si? okaza?, ?e jeste? w stanie okre?li? tylko pocz?tkowe 2- 3 etapy bardzo szczegó?owo, a pozosta?e ? ogólnie. Na bie??co, po realizacji kolejnych etapów, dopisuj sobie nowe kroki i terminy, jakie masz do zrobienia. Dzi?ki temu b?dziesz mie? kontrol? nad tym co si? dzieje. Ale jednocze?nie nie planuj wszystkiego. B?d? spontaniczny i otwarty na to co przyniesie Ci ?wiat. Bo je?li przesadzisz z kontrolowaniem, mo?esz nie zauwa?y? momentu, w którym nale?y odpu?ci?. A to jest wa?ne przy realizowaniu celów. Pewnie rzeczy potrzebuj? po prostu wi?cej czasu na zmaterializowanie. I tak te? jest dobrze. Powodzenia!

32


Pami?? doskona?a? O tym, jak pomóc swojemu mózgowi w uczeniu si? Joanna K otek K a?dy z nas s?ysza? o technikach pami?ciowych. Niektórzy si? ich ucz? i s?dz?, ?e s? najlepsz? rzecz?, jaka mo?e przydarzy? si? osobie, która musi zapami?tywa? du?o informacji. I nni w nie zupe?nie nie wierz? i traktuj? je jako sztuczki i co? w rodzaju placebo. Niezale?nie od prezentowanego podej?cia, warto przede wszystkim zdawa? sobie spraw? z tego, na jakich zasadach dzia?ania pami?ci s? one oparte. Zapraszam do krótkiego przegl?du zasad, których warto si? trzyma? przy zapami?tywaniu ró?nych rzeczy ? niezale?nie od tego, czy stosujemy przy tym jak?? konkretn? technik?, czy te? nie. 1.

Zasada Pareto, czyli 80/20

Zasada ta zosta?a wymy?lona w ekonomii, ale dzia?a tak?e na wielu innych polach ?ycia. W najwi?kszym skrócie i uproszczeniu, chodzi o to, ?e z 20% wysi?ku pochodzi 80% rezultatów. Je?li chodzi o pami?? ? z 20% materia?u do zapami?tania, b?dziemy w stanie odtworzy? ok. 80% ca?o?ci. Bardziej konkretnie za? ? nigdy nie staraj si? mechanicznie zapami?ta? wszystkiego. Dok?adnie zapoznaj si? z materia?em, którego musisz si? nauczy? i wybierz te 20%, które jest z niego najwa?niejsze: to b?d? rzeczy, które prawdopodobnie trzeba b?dzie zapami?ta?. Reszta ?zapami?ta si? sama?, a raczej b?dzie logicznie wynika? z zapami?tanego materia?u i z tego, ?e zosta?od dobrze zrozumiany i przyswojony.

33


2. uporz?dkowania

Zasada

Druga z zasad jest bardzo mocno zwi?zana z tym, co napisa?am powy?ej. Przy wybieraniu tych najwa?niejszych 20% materia?u bardzo przydaje si? nadanie ca?o?ci odpowiedniej struktury. Zastanów si?, czy materia? zawiera jakie? nadrz?dne kategorie? Czy co? z czego? wynika? Czy mo?esz go uporz?dkowa? pod k?tem coraz bardziej szczegó?owych informacji? Z mojego do?wiadczenia wynika, ?e w?a?ciwie do ka?dego materia?u da si? podej?? w ten sposób. Najwi?ksza praca potrzebna do zrozumienia tematu b?dzie ju? wtedy za nami! 3. Oczy, uszy, r?ce, nos? czyli polisensoryczno?? Na pewno wiele razy s?yszeli?cie rozró?nienie na

34

wzrokowców, s?uchowców i kinestetyków. Jest ono w du?ej mierze prawdziwe ? z jednym ?ale?. T ak naprawd? bowiem ka?dy z nas ma w sobie cechy ka?dego z tych typów. Owszem, u wi?kszo?ci ludzi jedna z tych modalno?ci jest dominuj?ca (u mnie jest to modalno?? wzrokowa), ale pozosta?e te? istniej? i dzia?aj? (s?uchowo: lubi? s?ucha? wyk?adów lub osób, które co? t?umacz?, przeszkadza mi be?kotliwe opowiadanie o czym? albo dra?ni?cy g?os prelegenta; kinestetycznie: uwielbiam dzia?a? praktycznie w trakcie nauki czego?, cz?sto przypominaj?c sobie niektóre rzeczy musz? macha? r?kami albo odtwarza? w pami?ci pewne ruchy). Po pierwsze ? warto poobserwowa? siebie samego i dowiedzie? si?, która modalno?? jest u nas dominuj?ca (jednak najlepiej zapami?tuj? i rozumiem

rzeczy, które widz?: np. mog? przeczyta?) i w jaki sposób mo?emy wykorzysta? pozosta?e (skojarzenie z g?osem prelegenta, wykonywanie praktycznych ruchów przy nauce). Po drugie ? warto wykorzystywa? wszystkie modalno?ci. K iedy uczycie si? czego?, starajcie si? zaanga?owa? w to nie tylko dominuj?cy zmys?, ale te? wszystkie inne. Nawet je?li na pocz?tku b?dzie ci??ko wymy?li? w jaki sposób to zrobi?, pó?niej wejdzie wam to w nawyk, a efekty uczenia si? w ten sposób pozostan? na d?u?ej w pami?ci. 4.

Skojarzenia s? fajne!

K olejna zasada jest w?a?ciwie oczywista, ale z mojego do?wiadczenia wynika, ?e warto mówi? tak?e o niej. Nasza pami??, mianowicie, dzia?a na zasadzie skojarze? ? pami?tamy to, co mo?emy po??czy? z jak?? informacj?, któr? ju? mamy dobrze zakorzenion? w pami?ci. Z punktu widzenia zapami?tywania i uczenia si?, wa?n? informacj? jest natomiast to, ?e dla mózgu nie ma ró?nicy z czym sobie to skojarzymy. Niekoniecznie musi to by? jaka? wiedza z danej dziedziny ? mo?e to by? dowcip, który na ka?de


?wi?ta opowiada S?awek. 5. I m lepiej!

?mieszniej,

wujek tym

W ?a?nie, dowcip ? poniewa? du?o ?atwiej utrwala nam si? w pami?ci to, co jest zwi?zane z silnymi emocjami. Oczywi?cie nie zamierzam zach?ca? do tego, aby celowo wprowadza? si? w stan silnego strachu albo doprowadza? si? do p?aczu nad podr?cznikiem, ale ?miech dzia?a doskonale. Wymy?laj wi?c w?asne dowcipy i jak najzabawniejsze skojarzenia do materia?u, który starasz si? zapami?ta?! 6. Wykorzystuj to, co kochasz do nauki nudnych rzeczy. Przy okazji (w?a?ciwie

nauki nauki

czegokolwiek) wykorzystuj tematy, które lubisz ? je?li chcesz uczy? si? j?zyków, rób to przy pomocy swoich ulubionych seriali; je?li fascynuje Ci? zoologia, spróbuj wyobrazi? sobie postaci historyczne jako odpowiednie zwierz?ta (tylko tak, ?eby naprawd? pasowa?o to np. do ich charakteru, albo do wydarze?, które si? z nimi wi???). W ten sposób wzbudzisz w sobie pozytywne emocje w stosunku do tematu, którym si? zajmujesz, a tak?e wykorzystasz istniej?c? ju? w T wojej pami?ci sie? skojarze? i wiedz? z jakiej? dziedziny, czyli po??czysz w jedno dwa poprzednie punkty! 7.

Absurd i dziwaczno?? ? zaskocz swój mózg!

K olejna rzecz, która ?wietnie dzia?a to wszystko, co jest zaskakuj?ce. K iedy wi?c przyjdzie Ci do g?owy porównanie, które jest zupe?nie od czapy, nie spisuj go od razu na straty ? postaraj si? zaskoczy? sam siebie! Mózg przystosowany jest na zwracanie uwagi na to, co ró?ni si? od standardowych form ? st?d dobrze dzia?a wykorzystywanie kolorów w notatkach albo wszelkiego rodzaju wyró?niaj?ce podkre?lenia. Pami?taj jednak, ?e dzia?a to równie? w przypadku wszelkiego rodzaju wyobra?e? i skojarze?. I m bardziej absurdalnie, tym lepiej.

35


Ale uwaga ? nie przesad?! Je?li b?dziesz si? stara? udziwni? swoje skojarzenia na si??, prawdopodobnie przyniesie Ci to wi?cej szkody, ni? po?ytku, bo b?dziesz musia? dodatkowo zapami?ta?, dlaczego chcia?e? co? zapami?ta? tak, a nie inaczej. Skojarzenia nie powinny by? wymuszone, tylko przychodzi? do g?owy same. Chodzi tylko o to, ?eby nie ba? si? tego, ?e wydaj? si? g?upie. 8.

To T y si? uczysz

Jedna z najwa?niejszych, je?li nie najwa?niejsza zasada, która spina w?a?ciwie wszystkie powy?sze. To T y si? uczysz, T y starasz si? zapami?ta? ten materia?. To maj? by? twoje skojarzenia, a nie kogo? innego. Jasne, w ten sposób cz?sto nie b?dziesz w stanie podzieli? si? notatkami z kole?ank?, ale cz?sto chodzi o to, ?eby si? nauczy?, prawda? Wypracuj wi?c w?asny system ? ile czasu potrzebujesz na usystematyzowanie i zrozumienie materia?u, zanim zaczniesz si? naprawd? uczy? i zapami?tywa?? Czy lepiej uczysz si? czytaj?c sam, czy robi?c powtórki z kim? innym? Czy wolisz si? uczy? przy muzyce (rada: u?ywaj tylko muzyki instrumentalnej, tekst ? zw?aszcza je?li znasz j?zyk, w jakim jest piosenka ? bardzo rozprasza), czy w absolutnej ciszy? A mo?e mówisz sam do siebie? Czy pomaga Ci przepisywanie notatek, czy zakre?lanie i robienie obrazkowych map my?li? Mo?e musisz chodzi?, kiedy próbujesz co? zapami?ta?? Albo ods?uchujesz nagra? wyk?adów? K tóry zmys? jest u Ciebie dominuj?cy? Jakie inne (i w jaki sposób) najbardziej go wspomagaj?? Jak jest Ci naj?atwiej przypomnie? sobie jaki? fakt ? pami?tasz okoliczno?ci, w jakich si? z nim zapozna?e? albo jak wygl?da?a strona w podr?czniku, gdzie by?o to opisane? Je?li b?dziesz ju? to wszystko wiedzie? ? po prostu pu?? wodze fantazji i pracuj na swoich skojarzeniach. Podsumowuj?c ? ucz?c si?, warto wzi?? pod uwag? swoje indywidualne preferencje, ale nie zatrzymywa? si? tylko na nich. Szukanie nieoczywistych sposobów na zapami?tywanie pomaga mózgowi nie tylko pracowa? efektywniej, ale tak?e ?wiczy jego elastyczno??. Poza tym pami?taj, aby ustrukturalizowa? i zrozumie? materia? przed nauk? i wybra? z niego to, co najwa?niejsze, a tak?e, aby dba? o to, ?eby by?o ?miesznie i ?eby si? z czym? kojarzy?o. I nie bój si? tego, ?e co? wydaje Ci si? g?upie. Je?li co? jest g?upie, ale dzia?a, to znaczy ?e nie jest takie g?upie.

36


Nadwr a?liwcy w ?wiecie liderów Anna Piotrowska Szybko?? przetwarzania informacji. Wielozadaniowo??. Praca w zespole. Open space z nieustannym dost?pem do ludzi i bod?ców. T ak coraz cz??ciej wygl?da nasza codzienno??. Czy ka?dy musi si? odnale?? w takim ?wiecie? Czy ci, którzy si? nie odnajduj? s? nieprzystosowani? W wielu sferach zawodowych ?wietnie sprawdzaj? si? ekstrawertycy, osoby otwarte, o silnym charakterze, potrafi?ce przetwarza? wiele nap?ywaj?cych informacji jednocze?nie. T ymczasem od 15- 20% populacji stanowi? osoby wysoko wra?liwe (W WO), które funkcjonowaniem w takim ?wiecie mog? czu? si? przyt?oczone. Obawiaj? si?, ?e nie pasuj? do tego ?cyrku?. W ko?cu s? przeczulone na punkcie zbyt ostrych bod?ców: ?wiat?a, g?osu, zapachów. Reaguj? bardziej emocjonalnie na bod?ce, które po innych ?sp?ywaj??. W zruszaj? ich reklamy, g??boko prze?ywaj? i analizuj? sztuk?. Nie jest im ?atwo przystosowa? si? do zmian i nie lubi? wykonywa? swojej pracy na widoku. Cz?sto czuj? si? przeci??one i uciekaj? wtedy w samotno??. ? atwo ich zrani?, a sami potrafi? wczu? si? doskonale w uczucia innych. Boj? si? pora?ek i mocno reaguj? na krytyk?. Maj? tendencj? do nadmiernego analizowania i prze?ywania przesz?ych wydarze?, ci??ko im odpu?ci?. Nie lubi? konfrontacji. Czy we wspó?czesnym ?wiecie jest miejsce dla nadwra?liwców? To twoje b?ogos?awie?stwo! Nie mo?esz si? wini? za to, jaki jeste?! Przede wszystkim na t? wra?liwo?? przek?ada si? funkcjonowanie twojego mózgu. Badania pokaza?y, ?e bardziej aktywny stawa? si? uk?ad nagrody u osób wysoko wra?liwych w momencie patrzenia na ukochan? osob?. Magda potrafi wzruszy? si? 37 na sam? my?l o swoim partnerze. Musi te? wyp?aka? ka?d?


negatywn? ocen? w pracy. Nie lubi si? t?umaczy?, usilnie stawia? na swoim. Odpuszcza, analizuje i zapami?tuje dok?adnie czego nie robi? w podobnej sytuacji. Odstresowuje si? gotowaniem, ale bardzo dba o porz?dek i plan dzia?ania w kuchni. K iedy jednak zaprasza go?ci na kolacj?, po jakim? czasie marzy o chwili spokoju. Jest grafikiem pracuj?cym na zlecenia i nie ma potrzeby wychodzenia do pracy by poby? z lud?mi. Najlepiej odpoczywa we w?asnym mieszkaniu. Odk?d pozna?a termin osoby wysoko wra?liwej (highly sensitive person) nie czuje si? gorsza, przesta?a si? z?o?ci? na siebie o ten p?acz. Nadwra?liwiec czuje wi?cej, prze?ywa g??biej i powinien by? z tego dumny. Dzi?ki bogatemu ?yciu wewn?trznemu i poddawaniu si? analizie lepiej radzi sobie z emocjami, mo?e równie? pracowa? z uczuciami innych. To dlatego W WO dobrze odnajduj? si? w roli psychologa, nauczyciela, pisarza, artysty. Elaine i Arthur Aron, pionierzy w badaniach nad wysok? wra?liwo?ci?, nigdy nie uwa?ali, aby wysokie nat??enie cechy by?o zaburzeniem lub negatywn? cech?, ale raczej wrodzonym elementem osobowo?ci. Zreszt? badania potwierdzaj? genetyczne pod?o?e tego konstruktu naszej osobowo?ci, nie pozostawiaj?c bez znaczenia kwesti temperamentu i innych cech osobowo?ci, jak cho?by zwi?zku z introwersj?. Mo?esz bardziej, wi?c mo?esz wi?cej! T rudno ci znale?? w sobie pozytywne cechy? Czujesz si? jak p?aczliwy hipochondryk, któremu wszystko przeszkadza i wszystko doprowadza do ?ez? Pora si? odnale?? we w?a?ciwym miejscu, zawodowo i prywatnie. Rozwój i ?ycie w pe?ni zawsze wi??e si? z wychodzeniem ze strefy komfortu, ale znaj?c swoje zasoby warto postawi? na rozwój w zgodzie ze swoj? osobowo?ci?. Co ci? wyró?nia? Uwa?no?? i dok?adna analiza sytuacji. W czasach, kiedy wszyscy próbuj? nauczy? si? uwa?no?ci w duchu mindfullness, ty posiadasz t? zdolno?? od urodzenia. Bez skupienia na tu i teraz trudno by?oby ci funkcjonowa? w?ród tylu bod?ców. Dojrza?o?? emocjonalna, a przynajmniej dok?adny wgl?d w swoje emocje. Potrafisz dokona? refleksji dotycz?cej swoich uczu?. Empatia. Je?eli mówisz: ?wiem, co czujesz? z du?ym prawdopodobie?stwem wiesz. Dzi?ki temu potrafisz wyczu? jak si? zachowa? wobec osoby. A inni to doceniaj?, dlatego jeste? takim wsparciem.

38


Sztuka planowania i organizacji. Skupiaj?c si? na zadaniu, dok?adasz wszelkich stara?, by warunki by?y dla ciebie komfortowe, znajduj?c czas i przestrze? na odpoczynek. Sprawiedliwo??. T woja dok?adna analiza nie pozwala na pochopno?? we wnioskach. Potrafisz si? zachwyci?! L ud?mi, ?wiatem, przyrod? czy sztuk?. Odczuwaj?c wszystko bardziej i analizuj?c stany emocjonalne innych potrafisz zrobi? dobre wra?enie w towarzystwie i nie pozwalasz sobie na gafy. Najwa?niejsze to u?wiadomi? sobie swoj? wra?liwo?? i przesta? si? wstydzi? swojej g??bi odczuwania. Dzi?ki temu W WO widz? ?wiat w ostrzejszych barwach, mimo, ?e cz?sto ich przyt?acza. Dlatego nadwra?liwcy musz? odnale?? swoj? stref? regeneracji psychicznej, by ?atwiej by?o poradzi? sobie w p?dzie dzisiejszych czas贸w. W szyscy za?, kt贸rzy wysoce wra?liwi nie s?, powinni postara? si? zrozumie? natur? swoich nadwra?liwych przyjaci贸? czy pracownik贸w. Akceptacja zamiast wy?miewania i publicznego upominania. Osoby wysoko wra?liwe sprawdzi?yby si? ?wietnie w roli szarej eminencji, mo?e rz?dzenie nie wpisuje si? w ich natur?, za to ?wietnie zanalizuj? sytuacj? i wczuj? si? w otoczenie. Po co by? figurantem na scenie, kiedy mo?na poci?ga? za sznurki zza kotary?

39


Str ategie r adzenia sobie z toksycznymi lud?mi Magdalena L eszko S?owa potrafi? rani?. Chyba nikt nie ma co do tego w?tpliwo?ci. Znajomi jak mantr? powtarzaj? Ci ?eby? si? nie przejmowa?a ?g?upim gadaniem?. Ale jak masz si? nie przejmowa? tym, ?e cz?sto s?yszysz od bliskiej osoby: ?nic nie potrafisz zrobi? dobrze?, ?za stara jeste? na studia? lub o tym, ?e powinna? co? zrobi? ze swoim wygl?dem. We?my te? inny scenariusz. Wczoraj wszystko by?o w porz?dku, a dzi? T w贸j partner nie odzywa si? do Ciebie i zachowuje jaby? nie istnia?a. Zapytany o to co si? sta?o odpowie, ?e nic, ale zarazem da Ci odczu?, ?e zrobi?a? co? z?ego i to T woja wina, ?e on czuje si? ?le. W poczuciu winy robisz wszystko, ?eby go uszcz??liwi?. A on ju? wie, ?e jego taktyka zadzia?a?a i u?yje j? nast?pnym razem. Zacznijmy od tego, kim jest osoba toksyczna. Mo?e to by? osoba niezwykle pesymistycznie nastawiona do ?wiata, kto?, kto du?o plotkuje lub knuje intrygi. T aka osoba jest toksyczna dla ka?dego i nie ma zbyt dobrej opini wsr贸d wsp贸?pracownik贸w. Toksyczn? osob? mo?e by? te? ka?dy, kto jest powszechnie uwa?any za niezwykle inteligetn? i sympatyczn? osob?, jednak na Ciebie dzia?a jak p?achta na byka. Dlatego te? nie zawsze b?dziesz mia?a wsparcie od innych, ?al?c si? na

40


niezno?ne zachowania swojej np. szefowej lub te?ciowej. ?To przecie? taka mi?a i serdeczna osoba. Nie rozumiem, dlaczego zawsze jeste? taka nerwowa po spotkaniu z nim? powiedz? inne kole?anki o T woim prze?o?onym, a T y odczuwasz nieprzyjemne k?ucie w ?o?adku za ka?dym razem gdy tylko o nim pomyslisz. Toksyczni ludzie reprezentuj? bogaty repertuar zachowa?. Niektórzy nie s? nawet ?wiadomi tego, jak bardzo Ci? rani? i t?umacz? zachowanie s?owami ?ja tylko chcia?am pomóc?. I nni natomist czerpi? nieopisan? rado?? z tego, ?e wprawiaj? Ci? w stan przygn?bienia lub irytacji. Za wszelk? cen? b?d? stra? si? pomniejsza? twoje osi?gni?cia lub dawa? dwuznaczne komplementy np. ?Dobrze wygl?dasz. Przyty?a???. W ten sposób czuj? si? lepiej. Toksyczni ludzie s? niepotrzebnym stresem w naszym ?yciu. Naj?atwiej by?oby si? ich pozby?, zerwa? kontakt i ju? nigdy ich nie spotka?. Niestety, w wielu przypadkach to niemo?liwe. Zanim przejdziemy do strategii radzenia sobie z toksycznymi lud?mi mam dla Ciebie ?wiczenie zaczerpi?te z ksi??ki L illian Glass ?Toksyczni ludzie?. Zastanów si?, jaki typ ludzi dzia?a na Ciebie najbardziej toksycznie. Cz?sto zdarza nam si? nie lubi? kogo? bez wyra?nego powodu. To ?wiczenie pomo?e Ci w rozumieniu tego, jakie cechy ludzi dzia?aj? na Ciebie szczególnie odpychaj?co. 1. Na kartce wypisz imiona pi?ciu kobiet i pi?ciu m??czyzn, którzy na przestrzeni lat utrudniali Ci ?ycie. 2. Zastanów si? dlaczego nie lubisz tych osób. Obok imion wypisz trzy lub cztery ujemne cechy jakimi si? odznaczaj?. 3. Porównaj wyniki poszczególnych osób, zwracaj?c uwag? na to, jakie negatywne cechy powtarzaj? si? w nich najcz??ciej. Rezultat mo?e Ci? zaskoczy?. By? mo?e wszystkie te osoby ??czy?o to, ?e by?y bardzo konserwatywne w swoich pogl?dach lub popisywa?y si? swoimi umiej?tno?ciami. U kobiet mog? Ci? odpychac inne cechy, a inne u m??czyzn. Niemniej jednak, wiedz?c jakie cechy dzia?aj? na Ciebie szczególnie negatywnie, b?dziesz wiedzie? jakich ludzi si? wystrzega? lub zacz?? ogranicza? z nimi kontakt. Nie ?ud? si?, ?e uda

41


Ci si? zmieni? toksycznych ludzi. Ten artyku? s?u?y temu aby? mog?a zmieni? to, jaki wp?yw na Ciebie bedzie mia?a ich ?toksyczno???. Toksyczni ludzie cz?sto dzia?aj? wbrew zasadom logiki, a im bardziej nie rozumiemy czyjego? zachowania, tym bardziej chcemy pozna? jego motywy. Dlatego nie poddawaj si? tej silnej potrzebie zrozumienia ich motywów dzia?ania, bo to nie doprowadzi do niczego dobrego. Zacznij od zadbania o siebie. K to?, kto jest wypocz?ty du?o lepiej poradzi sobie z negatywnym wp?ywem toksycznej osoby. 1. Ogranicz ilo?? czasu sp?dzanego z toksyczn? osob?. Masz kole?ank?, której nie lubisz, ale spotykasz si? z ni?, bo znacie si? od liceum lub mieszkacie blisko i macie wielu wspólnych znajomych. Ograniczenie liczby spotka? jest najprostsz? i jednocze?nie skuteczn? metod?. Powoli zmniejszaj liczb? spotka? lub odmawiaj, mówi?c, ?e jeste? zaj?ta. Z czasem relacja si? rozlu?ni i kole?anka przestanie proponowa? spotkania. Regu?a ta jest trudniejsza do zastosowania, je?li chodzi o toksyczn? relacj? w domu lub w pracy. Wówczas postaraj si? ustawi? swój grafik tak, aby mniej czasu sp?dza? w otoczeniu toksycznej osoby. 2. Dbaj o pozytywne kontakty. Negatywny wp?yw toksycznych ludzi mo?na zminimalizowa? poprzez zwi?kszenie pozytywnych kontaktów. Zastanów si?, kto z T woich znajomych ma na Ciebie pozytywny wp?yw i w czyim towarzystwie czujesz si? dobrze. Postaraj si? sp?dza? wi?cej czasu z tymi osobami, by? mo?e one pomog? Ci w rozwi?zaniu sytuacji w której jeste?. Je?li nie, to na pewno pomog? Ci w poprawieniu nastroju, co z kolei prze?o?y na zminimalizowanie negatywnych emocji wynikaj?cych z kontaktu z toksyczn? osob?.

42

3. Ustal granice. Je?li sama siebie nie darzysz szacunkiem, to dlaczego oczekujesz, ?e inni b?d? to robi?? Toksyczni ludzie wyczuwaj? T woj? s?abo??. Do tej pory obra?enie Ciebie uchodzi?o im na sucho, ale czas najwy?szy aby pokaza?, ?e granica zosta?a przekroczona. Do takich ludzi


nale?y kierowa? proste komunikaty np. ?nie mów do mnie w ten sposób? lub ?nie ?ycz? sobie, ?eby? tak mnie traktowa??. Stanowczo powiedz ?nie b?d? rozmawia? z tob?, dopóki nie zaczniesz odnosi? si? do mnie z szacunkiem?. Dzi?ki byciu konsekwentn? i stanowcz? nauczysz toksyczn? osob?, ?e nie pozwalasz sobie na takie traktowanie. Ustalanie granic mo?e by? trudne dla wielu osób, w szczególno?ci dla tych, które nie lubi? konfliktów lub stawiania si? w sytuacji, kiedy musz? komu? zwróci? uwag?. T akie osoby chcia?yby by? lubiane zawsze i przez wszystkich, dlatego stawianie granic i otwarte komukowanie swoich potrzeb sprawia im trudno?ci i po prostu czuj? si? niekomfortowo. Je?li jeste? jedn?

z takich osób, to najpierw musisz nauczy? si? bycia asertywn?, aby nabra? odwagi do sprzeciwienia si? toksycznej osobie, która Tob? manipuluje. 4. Zapanuj nad emocjami. K luczem do walki z negatywnym wp?ywem toksycznych osób jest bycie ?wiadomym swoich w?asnych emocji i nie pozwolenie sobie, aby da? si? im ponie??. Gdy zorientujesz si?, co si? dzieje i jakie emocje si? w Tobie pojawiaj?, to zyskujesz kontrol? nad swoimi reakcjami. Toksyczni ludzie wzbudzaj? w nas takie emocje i zachowania, do których nawet nie s?dzili?my, ?e jeste?my zdolni. Gdy toksyczna osoba sprowokuje k?ótnie, nawet nie próbuj udowadnia?, ?e masz

racj?. Zanim si? obejrzysz, znajdziesz si? w sytuacji w której b?dziesz zastanawia si? nad swoj? poczytalno?ci?, a to dlatego ?e toksyczni ludzie doskonale potrafi? manipulowa? i przypisz? Ci rzeczy, których nigdy nie zrobi?a?, postawi? siebie w roli ofiary, a Ciebie w roli sprawcy. Gdy jeste? atakowana, nie odpowiadaj nic, aby da? sobie chwil? na pozbieranie my?li lub wyjd? z pomieszczenia, w którym si? znajdujesz po to, aby och?on??. 5. Porozmawiaj. Je?li chcesz ratowa? relacj?, która jest toksyczna, to otwarcie powiedz tej osobie jak si?

43


czujesz. Mo?esz to zrobi? telefonicznie, listownie lub osobi?cie. W wielu przypadkach omówienie problemu daje toksycznym ludziom now? perspektyw? spojrzenia na swoje zachowanie. Niektórzy mog? by? szczerze zaskoczeni tym, jak negatywny wp?yw ich komentarze mia?y na T woje samopoczucie. Niektórzy przeprosz? lub zaczn? powoli zmienia? swoje zachowanie. Je?li takie osoby s? wystaczaj?co zmotywowane, to zmieni? swoje zachowanie, bo wiedz?, ?e brak reakcji mo?e ich kosztowac utrat? T wojej przyja?ni lub mi?o?ci. Niestety, mo?esz spotka? si? te? z odwrotn? sytuacj?, gdy toksyczna osoba zacznie Ci? ataktowa? i mówi?, ?e to wszystko T woja wina. 6. Zaskocz. Gdy us?yszysz nieprzyjemny komentarz, porównanie, celowe minimalizowanie T woich osi?gni??, zapytaj: ?dlaczego to robisz??, ?dlaczego jeste? z?o?liwa??, ?dlaczego to powiedzia?a???. T ym pytaniem mo?esz wprawi? toksyczn? osob? w zaskoczenie i by? mo?e zacznie si? zastanawia? nad swoim zachowaniem. 7. Stwórz plan dzia?ania. A co je?li nie mog? tak ?atwo odsun?? si? od toksycznej osoby, bo to mój szef i nie mog? sobie pozwoli? na utrat? pracy? Co, je?li T wojego toksycznego partnera i Ciebie ??czy kredyt na mieszkanie? W takim wypadku odseparowanie si? od osoby toksycznej b?dzie wymaga?o czasu i wysi?ku, ale ju? dzi? zacznij podejmowa? kroki ku lepszej przysz?o?ci, pozbawionej tej toksycznej relacji. Zastanów si?, jakie kroki musisz podj??, aby uwolni? si? z toksycznego zwi?zku i powoli zacznij wprowadza? je w ?ycie. Poniewa? mo?e to by? emocjonalnie trudny proces, dobrym rozwi?zaniem by?aby rozmowa z psychologiem lub coachem i wspólne opracowanie planu dzia?ania.

44


45


Psycholog o ksi??ce... "Dziwny pr zypadek psa nocn? por ?" Joanna K otek Dzisiejszy temat ksi??kowy b?dzie dotyczy? pozycji, która pozwala na popatrzenie na ?wiat oczami innej osoby ? i to bardzo innej od wi?kszo?ci z nas. Mowa mianowicie o ksi??ce Marka Haddona, pod tytu?em ?Dziwny przypadek psa nocn? por??. Autor jest osob?, która wiele lat pracowa?a z osobami autystycznymi i tego te? tematu dotyczy wspomniana ksi??ka. Jej narratorem jest bowiem 15- letni Christopher Boone, który zmaga si? w?a?nie z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Nie jest to nigdzie powiedziane wprost, ale wydaje si?, ?e mamy tu do czynienia z zespo?em Aspergera. Fabu?a ksi??ki koncentruje si? na rozwi?zaniu zagadki morderstwa ? Christopher bowiem znajduje w ogródku s?siadki jej nie?ywego psa. Poniewa? bardzo go lubi?, postanawia odkry?, kto jest za to odpowiedzialny. T ak naprawd? jednak, wspomniana fabu?a jest jedynie pretekstem do przedstawienia innych rzeczy, które dziej? si? równolegle ? wydarze? ze szko?y Christophera, jego spotka? z s?siadami (cz?sto odbywanych po raz pierwszy, bo dotychczas nie mia? do tego ?adnego powodu), codzienno?ci, w jakiej ?yj? g?ówny bohater i jego ojciec. Co wa?ne, nie jest to obraz wyidealizowany; wr?cz przeciwnie. Problemów jest du?o i czasem s? one bardzo przyziemne (np. zwi?zane z konieczno?ci? okre?lonego przygotowywania posi?ków dla g?ównego bohatera, który po prostu nic nie zje, je?li co? b?dzie nie tak), ale ? mimo, ?e mamy przedstawiony tok my?lenia Christophera i rozumiemy dlaczego zachowuje si? tak, a nie inaczej ? na d?u?sz? met? mog? by? bardzo m?cz?ce i utrudniaj?ce ?ycie. Najciekawsz? jednak rzecz? jest w?a?nie

46


przedstawienie tego toku rozumowania, dotycz?cego otaczaj?cego go ?wiata ? rzeczywisto?ci spo?ecznej, planów na przysz?o??, marze?, otoczenia (tak?e przedmiotów, które znajduj? si? dooko?a), ksi??ek i filmów, historii jego ?ycia, otaczaj?cych go ludzi, rozumienia przez niego emocji, przekona? jakie ma? Dowiadujemy si? te? wiele o matematyce i astronomii, które s? dla Christophera najwa?niejsze. W ramach rozwoju fabu?y mamy równie? okazj? przygl?da? si? wydarzeniom, do których doprowadza podj?cie ?ledztwa przez naszego bohatera. Co bardzo charakterystyczne, wszystko to, co w wi?kszo?ci przypadków stanowi?oby raczej kanw? opowie?ci, czyli ró?ne interakcje mi?dzy bohaterami, konflikty mi?dzyludzkie i problemy, jakie mog? z tego wynika?, tutaj s? po prostu t?em. Czym?, co si? dzieje i przeszkadza w prowadzeniu ?ledztwa, albo z niego wynika. Wida?, jak bardzo Christopher jest w pewien sposób zamkni?ty we w?asnej g?owie ? nawet je?li próbuje zrozumie? emocje innych (tak?e swoje), jest w stanie próbowa? robi? to tylko racjonalnie, opisuj?c wydarzenia zewn?trzne i swoje my?li na ten temat. Warto wspomnie? te? o tym, ?e ksi??ka doczeka?a si? adaptacji teatralnej, dokonanej

47


przez Simona Stephensa. Grana by?a zarรณwno w Wielkiej Brytanii (mo?na by?o zobaczy? j? w kinach, dzi?ki programowi National T heatre L ive), jak i w Polsce, w wersji przygotowanej przez warszawski Teatr Dramatyczny. Mia?am okazj? zobaczy? j? w tej drugiej wersji i zdecydowanie polecam zapoznanie si? z ni? ? g?รณwnie ze wzgl?du na doskona?ego w roli g?รณwnej K rzysztofa Szczepaniaka.

Artyku? pochodzi z bloga Hero's Mind, prowadzonego przez autork? i poruszaj?cego zagadnienia psychologii w (pop)kulturze.

48


Czas na ?zy Magdalena K owalska

Jeste?my specjalistami od przepraszania za ?zy. P?aczemy, a potem przepraszamy. Rodzin?, znajomych, partnerรณw, ka?dego, kto stanie si? ?wiadkiem naszego ?rozklejenia?. I dzieje si? to zupe?nie automatycznie. Nawet sami do ko?ca nie wiemy, dlaczego przepraszamy, ale s?owa te same cisn? si? na usta. ?Przepraszam, nie powinnam p?aka??, ?przepraszam, nie powiniene? mnie widzie? w takim stanie?, ?przepraszam, nie chc? ci? obci??a? moimi problemami?... Je?li jakim? cudem nie przeprosimy, zazwyczaj i tak dopadaj? nas wyrzuty sumienia, ?e dali?my si? zobaczy? w tym niepo??danym stanie. Czy jest kto?, kogo nie przepraszamy za ?zy? Gabinet psychologa, czy psychoterapeuty jest jednym z nielicznych, szczegรณlnych miejsc, w ktรณrym ludzie wyjawiaj? absolutnie ca?? prawd? o sobie i swoim ?yciu. Bardzo cz?sto wi??e si? z tym du?o cierpienia. Opowiadaj? o bardzo bolesnych sprawach, o swoim niekorzystnym samopoczuciu, wypowiadaj? na g?os wszystko to, co nie daje im spokojnie funkcjonowa?. Maj? poczucie, ?e w tym miejscu nie musz? niczego udawa?. To bezpiecze?stwo poniek?d sprawia, ?e wraz ze s?owami i emocje w ko?cu mog? znale?? uj?cie. Nie rzadko t? ekspresj? jest wybuch szczerego p?aczu. I nawet tutaj, pomimo tego, ?e jeste?my w stanie wyzna? najskrytsze sekrety, opowiedzie? o wszystkich s?abszych momentach naszego ?ycia, za same ?zy przepraszamy i szybko je wycieramy. Dlaczego, skoro w tym miejscu mamy pe?ne przyzwolenie na ?zy?

49


Dlaczego tak si? dzieje? Ten automatyzm mo?e ?wiadczy? o tym, ?e mamy zakorzenione silne przekonania o znaczeniu ?ez. Niekoniecznie u?wiadomione i, co najwa?niejsze, niekoniecznie nasze w?asne. Je?li kto? na którymkolwiek etapie naszego ?ycia wmawia? nam, aby?my zamiast p?aczu brali si? gar??, to jakichkolwiek intencji by nie mia?, by?a to jego wizja ?wiata, nie nasza. Rodzice zabraniaj? dzieciom p?aka? z ró?nych powodów. Bo ich to dra?ni, bo ?trzeba by? silnym?, bo sami nie wiedz?, w jaki inny sposób ul?y? dziecku. Nie mo?na p?aka? i koniec. T a nauka szybko wchodzi nam w krew. Pó?niej, w doros?ym ?yciu, gdy p?acze np. nasz przyjaciel, mówimy ?nie p?acz, wszystko b?dzie dobrze?. I tym razem to ju? my zabraniamy. Mo?e nie wiemy jak pomóc, mo?e dla nas samych jest to zbyt bolesne, a mo?e po prostu nie jeste?my nauczeni radzenia sobie w trudnych emocjonalnie sytuacjach? By? mo?e kto? nieustannie nie pozwala? nam na reagowanie w naturalny, intuicyjny, zgodny z naszym wn?trzem sposób? Mo?e warto w takich chwilach si? zatrzyma? i zanim przeprosz? lub zabroni? komu? p?aka?, zastanowi? si?, dlaczego to mówi?? Dlaczego nie pozwalam sobie i innym na ?zy? Czy to jest ?moje?, czy ja faktycznie si? z tym zgadzam? Jakie to mo?e przynie?? konsekwencje? Czym s? dla nas ?zy? Jedn? z najcz?stszych odpowiedzi, dlaczego nie pozwalamy sobie na ?zy jest prze?wiadczenie, ?e ?zy to s?abo??. A kto chce by? s?aby? Wi?kszo?? z nas zosta?a wychowana w przekonaniu, ?e nale?y by? silnym wobec wszelkich przeciwno?ci... Pomijaj?c ju? sensowno?? tego stwierdzenia, zobaczmy, jaki pojawia si? tu paradoks. Sformu?owanie ?nie mog? p?aka?, musz? by? silny?, jest w pewnym sensie zaprzeczeniem samym w sobie. Nie pozwalaj?c sobie na ?zy, tracimy szans? na 50


wy?adowanie i oczyszczenie si? z emocji, które s? powodem naszego cierpienia. K umulujemy wszystko w sobie, co w efekcie pozbawia nas si?, a nie wzmacnia. Wi?c je?li naszym celem jest radzenie sobie z problemami przy zachowaniu wi?kszej równowagi emocjonalnej, powinni?my da? sobie przyzwolenie na upust emocji. Dlaczego p?acz dodaje nam si?? I stniej? trzy rodzaje ?ez. ? zy podstawowe i odruchowe chroni? przede wszystkim nasz? ga?k? oczn?. Za? ?zy

emocjonalne chroni? nas w?a?ciwie w ca?o?ci. To dzi?ki nim dziecko od narodzin jest w stanie zakomunikowa? o swoich podstawowych potrzebach, zarówno fizjologicznych, jak i blisko?ci. P?acze, aby przetrwa? i ochroni? swoje w?asne ?ycie, w poczuciu jak najwi?kszego bezpiecze?stwa. Dlatego jako rodzice ? pami?tajmy o tym, aby pozwala? dziecku naturalnie, instynktownie reagowa?. W pierwszych etapach ?ycia jest to w ko?cu jedyna forma komunikacji. Je?li, poprzez swój p?acz, dziecko b?dzie osi?ga?o to, czego potrzebuje, czyli ulg? i poczucie bezpiecze?stwa, wtedy

w doros?ym ?yciu prawdopodobnie równie? nie b?dzie gromadzi?o swoich emocji we w?asnym wn?trzu, lecz pozwoli sobie na swobodn?, zdrow? ekspresj?. Wodospad negatywnych emocji P?acz zazwyczaj jest zwi?zany z emocjonalnym bólem, wyst?puj?cym w wyniku do?wiadczenia przykrych dla nas sytuacji. Zauwa?my, co si? dzieje, gdy w naszym ?yciu ma miejsce bardzo dotkliwe wydarzenie, na przyk?ad zwi?zane ze ?mierci? bliskiej osoby. Organizm dostaje wtedy sygna?, ?e

51


musi si? prze??czy? na tryb gotowo?ci do dzia?ania w sytuacji zagro?enia, co wi??e si? z emocjonalnym odci?ciem. Mi?dzy innymi dlatego osoby pogr??one w ?a?obie, w pierwszych dniach po ?mierci bliskiej osoby s? w stanie poza?atwia? wszelkie formalne sprawy zwi?zane z pogrzebem. T ak samo dzieje si? w innych, bardzo stresuj?cych sytuacjach. Gdy trzeba ?walczy?? z zagro?eniem, zarówno nasz umys?, jak i cia?o jest w stanie wysokiego napi?cia. Gdy ono mija, nast?puje moment, kiedy nasz organizm podpowiada nam, ?e teraz mo?emy zaj?? si? emocjami, teraz jest czas na ?zy. Ten p?acz bywa wr?cz fizycznie bolesny, tak jakby by? nierozerwalnie po??czony z dotkliw? emocj?, która chce si? wydosta? na zewn?trz. Gdy p?acz ju? mija, nasze cia?o jest bardziej rozlu?nione, uspokojone, oddech si? wyrównuje. Nierzadko ulga jest na tyle du?a, ?e przychodzi ochota na sen, co wcze?niej by?o niemo?liwe. Silne, negatywne emocje maj? tak du?? moc, ?e mog? prowadzi? do wewn?trznej utraty kontroli. P?acz natomiast ma za zadanie ustabilizowanie nastroju. Wyobra?my sobie teraz, co mo?e dzia? si? z naszym organizmem, gdy sobie na ten upust nie pozwalamy i w dodatku robimy to regularnie? Osoby opowiadaj?ce o prze?ytych epizodach depresji wspominaj?, ?e wzgl?dnie dobrze by?o dopóki jeszcze pojawia?si? p?acz, za? najci??szych chwil doznawa?y wtedy, gdy ?zy przestawa?y lecie? pomimo ogromu bólu znajduj?cego si? w ?rodku. K atharsis Miewamy takie chwile, ?e gdy jest nam bardzo smutno, nie szukamy rozweselaczy, lecz intuicyjnie si?gamy po melancholijn? muzyk? lub film z kategorii wyciskaczy ?ez. Czujemy, ?e chcemy pozosta? w tym stanie, posmuci? si? d?u?ej, ?e na t? chwil? jest to nasza naturalna potrzeba, zgodna z naszym Ja. P?aczemy ile chcemy, ile potrzebujemy, a potem powoli wracamy do równowagi, lecz ju? z poczuciem wewn?trznego oczyszczenia. To oczyszczenie, wewn?trzne katharsis ma równie? swoje podstawy biologiczne. Badania naukowe wskazuj?, ?e ?zy emocjonalne zawieraj? wy?szy poziom hormonów

52


stresu, endorfin oraz naturalnych substancji przeciwbólowych. By? mo?e równie? st?d wynika poczucie du?ej ulgi. Znak ostrzegawczy Z punktu widzenia socjobiologicznego, ?zy mog? by? odruchem spo?ecznym, sygnalizuj?cym innym, ?e jeste?my w pewnym niebezpiecze?stwie i potrzebujemy pomocy. I dobrze jest pami?ta? o tej funkcji, aby by? czujnym i wra?liwym na p?acz innych osób, które mog? w ten sposób dawa? zna?, ?e potrzebuj? rozmowy. Dajmy im wtedy pop?aka? i zwyczajnie si? ?wygada??. Nie musimy by? specjalistami od fachowej pomocy, nie musimy si? trudzi? w poszukiwaniu rozwi?za?. Wystarczy, ?e b?dziemy dobrymi s?uchaczami i wyka?emy empati?. To ju? jest bardzo du?a pomoc i mo?e przynie?? sporo ulgi cierpi?cej osobie. Pozwólmy sobie na ?zy ? zy maj? pot??n?, oczyszczaj?c? moc. Pozwólmy sobie wi?c na nie. P?aczmy, je?li czujemy ?e nasz organizm w?a?nie tego potrzebuje. Nie zabraniajmy te? p?aka? innym. Zamiast wstrzymywa? czyje? ?zy, zaakceptujmy je, dajmy si? wyp?aka?. Zamie?my s?owa ?nie p?acz?, na ?przy mnie mo?esz p?aka?, ile potrzebujesz?. By? mo?e fakt, ?e kto? pozwala sobie przy nas na ?zy jest oznajmieniem, ?e darzy nas zaufaniem, ?e czuje si? przy nas bezpiecznie? Zabranianie mo?e sprawi?, ?e poczuje si? odtr?cony i pozostawiony ze swoimi problemami sam. P?acz?c, nie musimy niczego udawa?, jeste?my ca?kowicie szczerzy i w zgodzie z nami samymi. Obserwujmy siebie w tym stanie, zobaczmy, jak du?e znaczenie terapeutyczne mog? nam przynie?? w?asne ?zy. Je?li jednak p?acz jest zbyt cz?sty, niepokoj?cy i kojarzymy go ze ?ród?em nieustaj?cego cierpienia, pami?tajmy o mo?liwo?ci zwrócenia si? po profesjonaln? pomoc.

53


Psychologia w marketingu i PR Anita Michalska Psychologia ma ró?ne oblicza i jest wykorzystywana coraz bardziej ?wiadomie, rowniez w biznesie. O tym jakie ma znaczenie w pracy Specjalisty PR i przy budowaniu marki osobistej, rozmawia?a Anita Michalska z Ann? Ganew- dyrektor kreatywn? firmy Harmonic.

AM: Bardzo si? ciesz?, ?e zgodzi?a? si? porozmawia? ze mn? i opowiedzie? naszym Czytelnikom o psychologii z perspektywy pracy w marketingu, PR i budowania marki osobistej. Jeste? Dyrektorem K reatywnym w Agencji marketingowej Harmonic, a jedn? z T woich specjalizacji jest PR. Czy w ogóle wiedza psychologiczna jest potrzebna do pracy na stanowiskach zwi?zanych z marketingiem i PR?em? Je?li tak to w jakich obszarach przydaje si? ona najbardziej?

AG: My?l?, ?e wiedza psychologiczna przydaje si? na ka?dym stanowisku, na którym masz do czynienia z lud?mi, niezale?nie od bran?y. Bez w?tpienia rozumienie zachowa? ludzkich i pewnych odruchów u?atwia nam ?ycie, nie tylko zawodowe. T ym bardziej w marketingu, praktycznie na ka?dym kroku staramy si? odpowiedzie? sobie na pytanie, co wp?ywa na ludzkie decyzje. Dlaczego si?gamy po ten, a nie inny produkt stoj?c przed sklepow? pó?k?, dlaczego nasze zaufanie budzi w?a?nie ten specjalista, a w pami?ci zapada nam ta konkretna reklama. K a?da osoba zajmuj?ca si? na co dzie? PR czy szeroko poj?tym marketingiem przez du?? cz??? swojej pracy zastanawia si? nad tym w jaki sposób zbudowa? komunikat, ?eby by? on dla odbiorcy jasny, interesuj?cy, a przede wszystkim zwróci?na siebie jego uwag?. Je?li mia?abym poda? obszary, w których jest to najbardziej istotne, to wydaje mi si?, ?e na etapie budowania strategii i koncepcji kreatywnych, na których opieramy pó?niej realizacj? kampanii. Bardzo mocno analizujemy wtedy przedstawicieli grupy docelowej, czyli osoby do których b?dziemy

54


kierowa? nasz? komunikacj? i wtedy wiedza psychologiczna jest naprawd? przydatna.

AM: Gdy zatrudniasz ludzi, którzy maj? pomaga? w tworzeniu kampanii promocyjnych i w budowaniu dobrego wizerunku Waszych klientów, zwracasz uwag? na jakie? szczególne cechy w trakcie rekrutacji?

AG: S? pewne cechy, które s? do?? istotne w trakcie procesów rekrutacyjnych, które prowadz?. Do najwa?niejszych zaliczy?abym umiej?tno?? pracy w zespole. W agencji marketingowej wi?kszo?? projektów realizuje si? wspólnie, szczególnie na etapie strategicznym, koncepcyjnym. Dlatego ?atwo?? w nawi?zywaniu kontaktu, ch?? wspólnej

realizacji celów i umiej?tno?? wspó?pracy nawet z jednostkami, które s? zupe?nie inne, jest do?? istotna. Zwracam te? uwag? na to czy dana osoba jest nastawiona na szukanie rozwi?za?, a nie problemów. W naszej pracy czasami stajemy przed ?cian?, bo brak nam pomys?u albo sposobu na realizacj? tego, który uwa?amy za najlepszy. Akurat problemy znajduj? si? same. Nie wszyscy jednak maj? nastawienie na ich pokonywanie, a jest to bardzo wa?ne. Nie chc? mówi? o kreatywno?ci, bo ona w ostatnich latach sta?a si? a? za bardzo popularna, ja nazywam to raczej szukaniem nieszablonowych rozwi?za?, takiej ch?ci znalezienia czego? co jest nieoczywiste, nie przychodzi na my?l w pierwszym momencie. Cz?sto potrzebna jest wtedy cierpliwo??, która pozwala dr??y? jeden temat tak d?ugo, a? po wszystkich, do?? oczywistych pomys?ach, zaczn? przychodzi? w ko?cu te najciekawsze.

AM: Jaki zakres wiedzy psychologicznej powinna mie? osoba, która my?li o rozpocz?ciu kariery w bran?y marketingowej i PRowej?

AG: K a?da osoba zwi?zana z marketingiem i PR- em musi rozwija? nieustannie swoj? wiedz? psychologiczn?, ?eby mie? mo?liwo?? okre?lenia co kieruje zachowaniami ludzi. Marketing a szczególnie PR cz?sto s? odbierane jako swego

55


rodzaju manipulacja. Aktualnie jednak ludzie s? na tyle ?wiadomi pewnych mechanizmรณw reklamowych, ?e u?ywanie ich, ju? od d?u?szego czasu, jest zupe?nie bezsensowne. W tym momencie jeste?my w erze prosumenta, czyli konsumenta bardzo ?wiadomego, ktรณry dok?adnie wie czego chce i czego szuka. Dla niego tylko warto?ciowy przekaz marketingowy b?dzie interesuj?cy. On szuka warto?ci w ka?dej informacji jak? dostaj?, bez wzgl?du na to czy jest to wiedza, gotowe rozwi?zanie problemu, dostarczenie emocji czy rozrywka. ? eby dotrze? z naszym komunikatem do ludzi musimy im zagwarantowa?, ?e damy im co? warto?ciowego. I tutaj na pewno wiedza dotycz?ca zachowa? ludzkich, ich postrzegania ?wiata i tego jak budowa? po??dane reakcje jest bardzo pomocna, a czasami nawet niezb?dna. Wydaje mi si?, ?e dobry strateg jest swego rodzaju takim psychologiem samoukiem. Zreszt? na ka?dym kierunku zwi?zanym z reklam? czy marketingiem pojawiaj? si? zaj?cia z psychologii spo?ecznej czy psychologii reklamy, wi?c jest ona obecna w naszej bran?y ju? na etapie edukacji.

AM: Gdyby? mog?a wymie? 5 czynnikรณw, ktรณre wp?ywaj? na sukces marki osobistej to wymieni?aby??

AG: To w pewnym stopniu zale?y od tego w jakiej bran?y dzia?amy, bo gwiazda popu kieruje si? troch? innymi zasadami ni? premier. Ale na pewno w takim moim kanonie, je?li chodzi o budowanie marki, ktรณra ma by? warto?ci? w okresie d?ugofalowym jest

56


szczero??, a co za tym idzie taka prawdziwo?? w dzia?aniu i komunikacji, tak?e wytrwa?o?? i konsekwencja, znajomo?? celów, które chcemy si? osi?gn??, a przede wszystkim samo?wiadomo??, bo to ona pozwala nam na tyle na ile to mo?liwie okre?li? nasze mocne i s?abe strony, co jest kluczowe w komunikowaniu samego siebie ?wiatu. AM: K iedy przychodzi do Ciebie klient i mówi: chc? zbudowa? swoj? mark?, od czego zaczynasz prac? z t? osob??

AG: Paradoksalnie chyba zaczynam troch? jak psycholog albo coach, bo prosz? go, ?eby opowiedzia? mi o tym ?problemie? :), a tak zupe?nie powa?nie, to faktycznie zaczynam od swego rodzaju wywiadu. Musz? znale?? w?a?nie t? prawdziwo??, w cz?owieku z którym rozmawiam, co? co go wyró?nia spo?ród innych osób zajmuj?cych si? w ?yciu tym samym co on. Pytam o motywacj?, która sprawi?a, ?e zajmuje si? w ?yciu w?a?nie tym czym si? zajmuje. Wys?uchuj? jego historii, w której staram si? znale?? te najbardziej istotne dla niego wyró?niki, które zadecyduj? o jego sukcesie, bo wiem z do?wiadczenia, ?e ka?dy, bez wzgl?du na ilo?? przedstawicieli konkurencji, ma w sobie co? innego. K westia tego, ?eby to znale??, a pó?niej w ciekawy i przykuwaj?cy uwag? sposób przedstawi?.

AM: Osoby atrakcyjne i wiarygodne s? cz??ciej traktowane jako autorytet, ni? osoby, którym brakuje takich cech. Jak w takim razie budowa? swoj? atrakcyjno?? i wiarygodno?? w internecie i poza nim? Skoro jeste?my bombardowani z ka?dej strony mas? informacji, czy jest jeszcze przestrze? na to, aby si? wyró?ni??

AG: Po cz??ci chyba ju? wskaza?am na to odpowied? wcze?niej. Jak dla mnie to jednym z czynników sukcesu jest prawdziwo?? i znalezienie w sobie tej cz?stki indywidualno?ci. Pó?niej przychodzi praca specjalistów, którzy przeka?? to ?wiatu. Nie b?d? ukrywa?a, ?e ludzi, którzy s? naprawd? dobrzy w tym co robi? i maj? wyró?niaj?ce ich, indywidualne cechy jest wielu, a ?wiat nigdy o nich nie us?yszy. Ale od tego mamy w?a?nie bran?? marketingow?, która dba o to, ?eby o kim? by?o g?o?no. K westia atrakcyjno?ci jest bardzo wzgl?dna, czasami wystarczy dobry stylista, który dostosuje wizerunek osoby do danej sytuacji. A szeroka obecno?? w internecie, to ju? kwestia przemy?lanej strategii i odpowiednich ?rodków, które zostan? na to przeznaczone. Faktem jest, ?e przesyt informacj? jest bol?czk? spo?ecze?stwa ju? od d?u?szego

57


czasu, dlatego w?a?nie tak istotna jest tre?? tego co przekazujemy. Nie opierajmy swojej promocji na pustych frazesach. Nawet je?li planujemy zaj?? komu? dwie minuty jego ?ycia, to sprawiajmy, ?e co? w tym czasie istotnego od nas otrzyma i nie b?dzie mia? poczucia zmarnowanego czasu.

AM: K tóry kana? social mediów jest wed?ug Ciebie najlepszy do budowania sukcesu czy to wszystko zale?y od bran?y i grupy odbiorców?

AG: Jak sama zauwa?y?a? nie ma tu gotowego rozwi?zania. W szystko zale?y od tego co chcemy przekaza?. Du?a popularno?? kilku serwisów spo?eczno?ciowych jest w?a?nie zdeterminowana tym, ?e ró?nego rodzaju tre?ci sprawdzaj? si? w ró?nych bran?ach. Z kim innym i w inny sposób mo?emy si? komunikowa? za po?rednictwem ró?nych kana?ów. T utaj w?a?nie przydaje si? wsparcie specjalistów, którzy b?d? je w stanie we w?a?ciwy sposób dobra? i zaplanowa? jak ta komunikacja powinna przebiega?.

AM: O co powinny dba? osoby, które chc? mie? tzw. Dobry PR? Na co szczególnie powinny zwróci? uwag??

AG: Na to co, gdzie i do kogo mówi?. Je?li jest si? prawdziwym w tym co si? robi i kim si? jest, to jest to po?owa sukcesu. Oczywi?cie trzeba dba? o to, ?eby by? bardzo aktywnym. Pojawia? si? na wa?nych wydarzeniach, na których mo?na spotka? swoj? grup? docelow?, systematycznie aktualizowa? swoje kana?y social media, prowadzi? komunikacj? spójn? z ustalon? strategi?, pokazywa? swoje mocno strony i minimalizowa? ryzyko ukazania tych s?abszych i mie? dobre relacje

58


ze swoim otoczeniem, a co za tym idzie z konkurencj?. K onkurencja powinna by? motorem do tego, ?eby by? coraz lepszym, a nie wrogiem, którego si? zwalcza. AM: Czy zdarzy?o Ci si? kiedy? pracowa? z klientem, który by? osaczony hejterami w internecie? Jak mo?na poradzi? sobie z tego typu dzia?aniami, które po sieci mog? si? rozprzestrzeni? do?? szybko?

AG: K ilka razy spotka?am si? z tak? sytuacj?. Niektórzy nie bior? tego do siebie i traktuj? takie sytuacje z du?ym dystansem, oczywi?cie s? osoby, dla których jest to du?y problem i podchodz? do tego bardzo osobi?cie. Ja zawsze mówi?, ?e sukces przyci?ga hejt, jest jego nieod??czn? sk?adow?. W ka?dej strategii, któr? tworzymy w agencji bierzemy pod uwag? sytuacje kryzysowe i mamy na to gotowe scenariusze. Zawsze jest wyj?cie z sytuacji, najwa?niejsze jest to, ?eby nie da? si? ponie?? emocjom, nie zni?a? do poziomu hejterów, których komentarze zazwyczaj nie maj? nic wspólnego z rzeczywist? sytuacj? i s? do?? ?atwe do odparcia. W takich sytuacjach wygrywa zawsze dystans do siebie i konsekwentna realizacja celów, pomimo nieprzychylnych opinii czy komentarzy.

AM: Jak? ksi??k? mo?esz poleci? naszym Czytelnikom, gdyby chcieli dokszta?ci? si? w kwestii public relations i budowania marki osobistej?

AG: Moja bran?a jest bardzo dynamiczna, do?? szybko ewoluuje, zmieniaj? si? zarówno trendy jak i narz?dzia komunikacji, dlatego osobom, które poszukuj? wiedzy i informacji poleca?abym raczej portale i pras? bran?ow?. Najlepiej czerpa? wiedz? od praktyków. W dobie internetu mamy nieograniczony dost?p do informacji, a wielu specjalistów pisze blogi, artyku?y czy zamieszcza materia?y video na You T ube. Jest te? do?? szeroka gama szkole? i warsztatów, cz?sto zupe?nie darmowych. Sama prowadz? bezp?atne szkolenia w ramach naszego programu CSR ? Akademii T alentów, w trakcie których spotykam si? z osobami poszukuj?cymi wiedzy m.in. z zakresu PR, dziel?c si? swoj? wiedz? i do?wiadczeniem na zwi?zane z nim tematy. Warto wi?c szuka? najbardziej aktualnych informacji w internecie i na szkoleniach, to s? moim zdaniem najlepsze ?ród?a informacji.

AM: Jaki kolor ma psychologia marki osobistej?

AG: To jest bardzo ciekawe pytanie. Nigdy si? nad tym nie zastanawia?am. Ale jakbym mia?a wybra? jaki? konkretny kolor, to chyba id?c za I nstytutem Pantone, który od lat 60tych ubieg?ego wieku jest znany z doradztwa kolorystycznego, a na rok 2017 wybra? ziele?, to ja równie? sk?oni?abym si? do tego koloru w kontek?cie marki osobistej. Ziele? kojarzy nam si? zazwyczaj z nadziej?, ale to te? spokój i równowaga, które przede wszystkim powinny okre?la? mocn?, stabiln? mark?. Wi?c moim zdaniem strategia na idealny personal branding jest w kolorze zielonym.

59


Okiem psychoonkologa: Jak stawi? czo?a chorobie osoby bliskiej? Czyli bycie podpor ? dla chorego a higiena psychiczna opiekuna Alicja Sulima W sparcie osoby choruj?cej na nowotwór jest zadaniem niezwykle obci??aj?cym. Publikacje naukowe na ca?ym ?wiecie spójnie potwierdzaj?, ?e rola opiekuna nad chorym, w mniejszym lub wi?kszym stopniu, przek?ada si? na stan zdrowia i poziom jako?ci ?ycia wspieraj?cego. W projekcie badawczym przeprowadzonym w?ród kobiet opiekuj?cych si? w domu osobami przewlekle chorymi, wykazano, ?e ok. 50% z nich odczuwa przewlek?e zm?czenie oraz dolegliwo?ci fizyczne (bóle g?owy i kr?gos?upa), natomiast prawie 70%, pomimo zm?czenia cierpi na bezsenno??. I nne badania w?ród osób zajmuj?cych si? opiek? d?ugoterminow? wskazywa?y poczucie przeci??enia i pogorszenie si? stanu zdrowia w trakcie opieki nad chorym nawet w?ród 80% badanych. T akie wyniki pozwalaj? na wnioskowanie o potrzebie przyjrzenia si? potrzebom opiekunów i ukierunkowania ich w stron? wi?kszej dba?o?ci o w?asne zdrowie. Jest to wyzwanie trudne, szczególnie w ?wietle chorób nowotworowych. Towarzyszenie pacjentom onkologicznym stawia przed bliskimi liczne wyzwania w postaci obci??e? na poziomie finansowym (w postaci dodatkowych konsultacji i bada?), emocjonalnym (troska o ukochan? osob? i obawa jej straty), fizycznym (piel?gnacja pacjenta oraz przej?cie obowi?zków domowych) i czasowym (konieczno?? pobierania L 4, rezygnacja z przyjemno?ci). Wa?ne jest zatem uwa?ne przemy?lenie roli wspieraj?cego i odpowiednia organizacja czasu, tak, aby rola opiekuna realizowana by?a w sposób efektywny. To w?a?nie troska o siebie samego pozwoli na realizacj? obowi?zków wspieraj?cego z zaanga?owaniem. Co wi?cej, odci??y chorego w poczuciu winy i bezradno?ci wobec obrazu przeci??enia ukochanych osób z otoczenia. Jak si? za to zabra?? Po pierwsze, dobry wspieraj?cy to wypocz?ty wspieraj?cy. Dba?o?? o regularny sen i posi?ki to podstawowe ?ród?o energii w sytuacji kryzysowej. Wi?kszo?? dolegliwo?ci opiekunów wynika z zaniedba? i dewaluowania w?asnych potrzeb wzgl?dem chorego. T akie my?lenie nie do??, ?e obni?a jako?? udzielanej pomocy, to sprzyja wypaleniu i pogarszaniu stanu fizycznego, które w efekcie mo?e zupe?nie uniemo?liwi? dalsze wspó?uczestnictwo w leczeniu osoby chorej. 60


Zatem istotne jest organizowanie czasu na opiek? na zasadzie równowagi. Pomocne mo?e by? kontynuowanie pracy zawodowej, uprawianie sportu, zadbanie o w?asne przyjemno?ci. W brew pozorom okres wzmo?onej opieki nad chorym jest czasem odpowiednim równie? na wyj?cie do kina, czy spotkanie z przyjació?mi. Dzi?ki temu mo?liwe jest realizowanie codziennych obowi?zków bez poczucia przeci??enia. Co wi?cej, powrót do tzw. ?normalnego ?ycia? bez koncentracji na chorobie dzia?a leczniczo równie? na pacjenta, zach?caj?c go do zaanga?owania w ?ycie rodzinne,

a tym dodaj?c mu motywacji niesprzyjaj?cych okoliczno?ci.

do

?ycia,

pomimo

Nie warto ba? si? korzysta? z pomocy specjalistów, takich jak psychoonkolodzy, dietetycy oraz innych form wsparcia dla osób wspieraj?cych. W wielu miejscowo?ciach organizowane s? grupy, warsztaty i zaj?cia dla opiekunów osób choruj?cych lub osób w ?a?obie, dzi?ki którym uzyska? mo?na wsparcie i wiele cennych wskazówek. Stereotypy sugeruj?ce, ?e specjalistycznej opieki wymaga wy??cznie chory i ?to nie czas na zajmowanie si? sob?? s? dla rodzin krzywdz?ce. Po?ród nowoczesnych koncepcji psychologicznych powszechne staje si? bowiem przekonanie, ?e na raka w sensie metaforycznym choruj? wszyscy cz?onkowie rodziny. Pozwól sobie na ujawnianie negatywnych uczu?, takich jak z?o??, strach czy l?k, zarówno w obecno?ci pacjenta, jak i osób z otoczenia. U chorego w trakcie leczenia naturalne s? 61


zmiany nastroju, dra?liwo??, dolegliwo?ci bólowe, wobec których wskazane jest wyrazi? empati? i cierpliwo??. Z drugiej strony wspieraj?cy odczuwa dok?adnie te same emocje, które odczuwa chory i ma takie samo prawo do wyra?ania ich w zdrowy sposób. T wój bliski mimo choroby nadal pozostaje T woim ma??onkiem, partnerem, rodzicem i jest zainteresowany tym, jak si? czujesz. Nie ma to zwi?zku z wylewaniem pretensji, stawianiem oczekiwa? czy zamian? ról. Dotyczy to otwarto?ci w wyra?aniu uczu? i potrzeb we w?asnym imieniu (np. ?Czu?abym si? lepiej, gdybym wiedzia?a, w czym mog? by? Ci pomocna?), która pozwala unikn?? konfliktów i poczucia bezradno?ci. Szczero?? i wzajemne zrozumienie, wyra?ane w odpowiedni sposób, daje szans? na zredukowanie napi?cia i wzrastanie wzajemnej blisko?ci, która na etapie leczenia jest dla obu stron szczególnie warto?ciowa. Ponadto nale?y poszuka? wsparcia w?ród osób z zewn?trz uk?adu rodzinnego. Chory i jego bliscy z pewno?ci? maj? wokó? siebie ?yczliwych s?siadów, przyjació?, kuzynostwo. Rodziny chorych cz?sto na pierwszy rzut oka nie widz? wokó? siebie mo?liwo?ci pomocy lub nie chc? w ten sposób obci??a? swojego 62

konsultacji.

otoczenia. Dobrym rozwi?zaniem jest sporz?dzenie listy potencjalnych pomocników i podzielenie ich pod wzgl?dem wsparcia emocjonalnego i zadaniowego. By? mo?e s?siadka, mimo i? nie jest osob? sk?onn? do zwierze?, ch?tnie ugotuje zup? dla chorego. Z kolei przyjació?ka z liceum do?? zaj?ta swoimi obowi?zkami, znajdzie troch? wolnego na rozmow? telefoniczn?. Warto pami?ta?, ?e osob? pomocn? w poprawie nastroju i stanu psychicznego b?dzie równie? szpitalny psycholog, którego nie warto si? ba?. Psychoonkolog bez w?tpienia potwierdzi, ?e nie ma pyta? nieodpowiednich albo problemów zbyt b?ahych na to, aby skorzysta? z jego

Aby tak si? sta?o, nale?y nauczy? si? komunikowa? swoje potrzeby w sposób bezpo?redni. Umiej?tne proszenie o pomoc bez wstydu i kompleksów jest trudn? sztuk?, ale mo?na si? jej nauczy?. U?atwieniem mo?e by? wyobra?enie sobie odwrotnej sytuacji i zastanowienie si?, czy my byliby?my gotowi udzieli? takiej pomocy ? je?li tak, nie zwlekajmy i popro?my o ni?. Dla dalszych znajomych chorego trudno?ci? jest zgadywanie, w czym mogliby by? u?yteczni. Bliscy w wi?kszo?ci przypadków reaguj? z entuzjazmem na konkretne wskazówki i pro?by, które s? do nich skierowane. Zastanawianie si?, co wypada, a co nie wypada, jest tylko strat? czasu, który móg?by by? sp?dzony w innej formie.

Pami?taj, ?e nie ma idealnego scenariusza, ani przepisu na wzorowego wspieraj?cego. Bycie sob?, zaanga?owanie i post?powanie zgodnie z intuicj? to najlepsza recepta. Zdarza si?, ?e


opiekunowie, zamiast s?ucha? i wspiera?, nie?wiadomie stawiaj? przed chorym wyzwania i przymus w postaci niezliczonych posi?ków, zbyt d?ugich odwiedzin i nieprzyjemnej atmosfery. W sparcie motywowane strachem, perfekcyjno?ci? i dewaluowaniem swojej roli, nie pozwala na rzeczywiste wspó?uczestnictwo w procesie leczenia chorego i empatyczne reagowanie na jego potrzeby. Du?o wi?cej dobrego mo?e przynie?? akceptacja siebie w roli opiekuna i ofiarowanie dok?adnie tego samego, za co na co dzie? pokocha?a nas osoba bliska.

Alicja Sulima ? psycholog i psychoonkolog. Pracuje z pacjentami somatycznymi w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 5 im. ?w. Barbary w Sosnowcu, gdzie po za obowiazkami konsultanta do jej obowiazkow nalezy opieka nad pacjentami w trakcie chemioterapii. Dokszta?ca si? z zakresu terapii simontonowskiej i innych szkole? obejmuj?cych wsparcie pacjentów onkologicznych i ich rodzin. W spó?tworzy bloga NieBoRak, który jest samopomocowym portalem dla osób chorych.

63


Kiedy psychoter apia to nie jest dobr y pomys?? Natalia K iec Niektórzy postrzegaj? j? jako modn?, drog? i alternatywn? form? rozwoju osobistego. I nni uto?samiaj? ze s?abo?ci? i chorob? psychiczn?, z któr? nie chc? mie? nic wspólnego. Psychoterapia bo to o niej mowa - wci?? wzbudza wiele skrajnych emocji i skojarze?. Mimo to, coraz wi?cej osób decyduje si? jej spróbowa?. Stereotyp, w którym do terapeuty udaj? si? tylko osoby chore psychicznie, staje si? coraz mniej aktualny. Rosn?ca ?wiadomo?? spo?eczna sprawia, ?e po terapi? zaczynaj? si?ga? osoby znajduj?ce si? w kryzysowym momencie swojego ?ycia, w ?a?obie, toksycznych zwi?zkach, ?yj?ce w chronicznym l?ku i napi?ciu - takie osoby, którym do niedawna otoczenie mówi?o, ?e powinny wzi?? si? w gar?? i poradzi? sobie same. To wspania?e, ?e coraz wi?cej ludzi skorzysta? mo?e z fachowej pomocy, ale czy to oznacza, ?e psychoterapia rozwi??e ka?dy problem? Je?li znajdujesz w sobie odwag? i ch?? do tego, aby otworzy? si? przed drugim cz?owiekiem i porozmawia? z nim o problemach, najprawdopodobniej masz równie? wobec niego wysokie oczekiwania. Nic dziwnego skoro po?wi?casz swoj? energi?, czas, a mo?e nawet pieni?dze. Dlatego wa?ne, ?eby? poza s?owami zach?ty us?ysza? równie?, kiedy psychoterapia nie jest najlepszym pomys?em. Maj?c t? wiedz? masz szans? unikn?? rozczarowania, wybra? inn? drog? lub mimo to skorzysta? z pomocy profesjonalisty z pe?n? ?wiadomo?ci? mo?liwo?ci i ogranicze?, z jakimi to si? wi??e. Przychodzisz, bo bliska osoba ma wed?ug Ciebie problem i powinna si? zmieni?. W trakcie terapii mo?esz pracowa? tylko nad zmian? samego siebie i w?asnymi problemami. ? aden terapeuta nie powie Ci, co zrobi?, ?eby uzale?niony od alkoholu partner przesta? pi?, a przyjació?ka w ko?cu rzuci?a chorobliwie zazdrosnego ch?opaka. Nikt nie ma takiej mocy sprawczej, ?eby zmieni? drugiego cz?owieka bez jego zgody i ch?ci. Robisz to dla kogo?, kto uwa?a, ?e powiniene? co? w sobie zmieni?. Psychoterapia ma sens tylko wtedy, gdy jest T woim osobistym wyborem i poparta jest wewn?trzn? motywacj?. Je?li nie widzisz problemu i nie czujesz potrzeby, ?eby co? w sobie zmieni?, to nikt nie mo?e Ci? do tego zmusi?. Proces terapeutyczny wi??e si? z prze?ywaniem skomplikowanych emocji, przywo?ywaniem trudnych wspomnie? i konfrontowaniem si? z w?asnymi s?abo?ciami, dlatego bez 64


T wojej woli nie zako?czy si? sukcesem. Szukasz gotowych porad i liczysz na to, ?e terapeuta podejmie za Ciebie najtrudniejsze decyzje. Pomaganie w terapii nie polega na udzielaniu porad, dlatego terapeuta nigdy nie powie Ci, jak powiniene? post?pi?, ani jak? decyzj? podj??. Pomo?e Ci za to u?wiadomi? sobie, co jest dla Ciebie wa?ne, a co blokuje T woje dzia?ania, dzi?ki czemu samodzielnie znajdziesz odpowiedzi na najtrudniejsze pytania. W trakcie terapii nauczysz si?, jak bra? odpowiedzialno?? za w?asne ?ycie, czerpi?c z tego korzy?ci i satysfakcj?.

Szukasz przyjaciela, który zawsze Ci? wys?ucha. Relacja klient- terapeuta jest szczególn? relacj?, która, w pewnym stopniu, mo?e przypomina? przyja?? (ze wzgl?du na du?y poziom intymno?ci i zaufania), jednak ró?ni si? od niej pod wieloma wzgl?dami. Rz?dzi si? jasno ustalonymi zasadami, zgodnie z którymi, wszelkie prywatne rozmowy i spotkania poza gabinetem terapeutycznym nie mog? mie? miejsca. To znaczy, ?e terapeuta nigdy nie opowie Ci o sobie, ani nie spotka si? z Tob? towarzysko, nawet po uko?czonej terapii. Oczekujesz cudu. Cuda same si? nie zdarzaj?. To, czy T woje ?ycie zmieni si? na lepsze, zale?y tylko od Ciebie i T wojej gotowo?ci do ?mudnej pracy nad sob?. Samo pój?cie na sesje to tylko minimum. Je?li chcesz osi?gn?? widoczne efekty b?dziesz musia? pracowa? w realnym ?yciu mi?dzy sesjami, walcz?c ze s?abo?ciami, podejmuj?c wyzwania i przekraczaj?c w?asne granice. K iedy w takim razie psychoterapia jest dobrym pomys?em? W tedy, gdy poszukuj?c skutecznego, a nie tylko prostego rozwi?zania gotów jeste? na szczero??, która mo?e by? najlepsz? okazj? do spojrzenia na siebie i swoje ?ycie z innej perspektywy. 65


Pomys?y na rozwijanie uwa?no?ci u dzieci I zabella Napiera?a Uwa?ne ?ycie staje si? priorytetem dla coraz wi?kszej liczby osób. A skoro uwa?no?? wnosi tyle dobrego do naszego ?ycia, to mo?e warto pomóc dzieciom rozwija? j? ju? od najm?odszych lat? Nadmiar bod?ców w dzisiejszym ?wiecie jest ogromnym wyzwaniem szczególnie dla dzieci ? ich uk?ad nerwowy nie jest przystosowany do przetwarzania tylu bod?ców, ile otrzymuje ka?dego kolejnego dnia. St?d coraz cz??ciej s?yszy si? o depresji u dzieci, ?wypaleniu? ju? w pierwszych latach edukacji szkolnej, nerwicach, zaburzeniach l?kowych, zachowaniach agresywnych, trudno?ciach z koncentracj? czy problemach z nawi?zywaniem relacji. Poni?ej przedstawiam kilka pomys?ów na zabawy, które pomog? dziecku zrozumie?, czym jest uwa?no??: 1. Zabawa z pulsem Na pocz?tku pokazujemy dziecku jak mo?na wyczu? puls, pozwalamy mu zbada? nasz puls i jego puls. Nast?pnie mo?emy chwil? poskaka?/pobiega?, po czym prosimy dziecko o ponowne zbadanie pulsu,

66


aby mog?o zaobserwowa?, jak t?tno wzros?o. Po chwili wyciszenia i spokojnego oddychania dziecko kolejny raz bada puls (t?tno zmniejsza si? do warto?ci sprzed rozpocz?cia wysi?ku fizycznego). Po wykonaniu tego ?wiczenia warto podkre?li?, ?e gdy dziecko b?dzie kiedy? zdenerwowane (szybki puls) mo?e w?a?nie za pomoc? spokojnych g??bokich oddechów zwolni? swoje t?tno, uspokoi? si?. 2. Obserwacja oddechu Prosimy spokojnie

dziecko, aby oddycha?o

i obserwowa?o swój oddech, a po chwili spróbowa?o opisa? drog? jak? pokonuje powietrze w ciele, od pocz?tku wdechu do ko?ca wydechu. Mo?emy te? poprosi? dziecko o wykonanie serii oddechów ? najpierw szybkich, niespokojnych, a nast?pnie spokojnych, d?ugich, regularnych i zapyta?, czy zaobserwowa?o zmiany w ciele wywo?ane przez ró?ne rodzaje oddechów (oddech szybki uczucie pobudzenia, zdenerwowania, niepokoju, oddech spokojny - wyciszenie, odpr??enie, relaks). 3. Pachn?ca zagadka Zas?aniamy dziecku oczy, a nast?pnie podsuwamy mu ró?ne zapachy do pow?chania (np. naturalne olejki eteryczne, owoce, warzywa, napoje itd.) ? pytamy: czy zapach Ci si? podoba? Czy rozpoznajesz co to jest i czy umiesz to nazwa?? Z czym Ci si? kojarzy ten zapach, czy przywo?uje jakie? wspomnienia? Czy wywo?uje jakie? reakcje w organizmie (np. przyspieszony/spowolniony oddech lub puls, mrowienie w ciele, zwi?kszona produkcja ?liny itp.) Pami?taj, ?e to tylko kilka propozycji ? sposobów kszta?towania uwa?no?ci jest naprawd? wiele! I nspiracj? mo?e by? praktycznie wszystko, co dzieje si? wokó? Ciebie. K a?da czynno?? mo?e wspiera? rozwój

67


uwa?no?ci ? nawet zwyczajne puszczanie baniek mydlanych! Zamiast po prostu puszcza? z dzieckiem ba?ki, zwrรณ?cie uwag? na to, jak szybko?? i d?ugo?? wydechu wp?ywaj? na rozmiar tworzonej ba?ki, jak k?t pod jakim wydmuchujecie powietrze wp?ywa na tor lotu ba?ki, jak dmuchaj?c w rรณ?ne strony mo?na zmieni? tor lec?cej ju? ba?ki, itp. itd. Ogranicza Ci? tylko T woja wyobra?nia - zatem ?mia?o, pu?? wodze fantazji i wymy?laj kolejne zabawy! A przede wszystkim ?yj uwa?nie, bo uwa?ny rodzic to uwa?ne dziecko.

I zabella Napiera?a - fizjoterapeutka, instruktorka masa?u Shantala, mi?o?niczka jogi i ?wiadomego, uwa?nego ?ycia, zwolenniczka holistycznego podej?cia do rozwoju dziecka i terapii. Moj? pasj? jest wspieranie rozwoju dzieci i odkrywanie dzieci?cego potencja?u. Dzia?am bezpo?rednio prowadz?c zaj?cia i terapi? dla dzieci oraz po?rednio ? pokazuj?c rodzicom, jak ka?dego dnia mog? stymulowa? prawid?owy rozwรณj swojego dziecka.

68


4 lekcje od Buddy Anita Michalska Budda nie by? ?wi?tym, tylko zwyk?ym cz?owiekiem, tak jak T y i ja. Pomimo, ?e by? zwyk?ym cz?owiekiem, potrafi? by? zdyscyplinowany i jednocze?nie ?agodny wobec siebie. I dzi?ki w?a?nie tej ?agodno?ci i dyscyplinie, które stosowa? praktykuj?c medytacj?, niezwykle szeroko otworzy? swój umys?i serce. To z kolei da?o pocz?tek drodze do o?wiecenia i nauczania innych. L odro Rinzler, nauczyciel buddyzmu, napisa? ksi??k? ?Przychodzi Budda do baru?, która skrad?a moje serce. Ju? na wst?pie autor zaznacza, ?e nie trzeba przechodzi? na buddyzm, aby wdro?y? w ?ycie nauki p?yn?ce z tej filozofii. Bo raczej chce on, aby popatrze? na nauki Buddy, jak na pewn? filozofi? i sposób na ?ycie, ni? religi?. T a ksi??ka zmusza do refleksji inaczej ni? ksi??ki z tej tematyki, z którymi si? zetkn??am. L odro Rinzler pisze tak, jakby faktycznie siedzia?o si? z Budd? przy barze i pi?o z nim piwo. L u?no, z ?artem, ale bardzo m?drze. I to wszystko razem wzi?te zainspirowa?o mnie do wyci?gni?cia 4 lekcji. L ekcja 1. Zrozum, ?e ?ród?em naszych problemów mo?e by? nasz punkt widzenia, a nie otaczaj?cy ?wiat. Jest taka przypowie?? o Mistrzu Zen, do którego uda? si? pewien cz?owiek po nauki. Ucze? by? bardzo zaskoczony, gdy odkry?, ?e nauczyciel, b?d?c o?wieconym nosi wod?, myje posadzki, r?bie drewno. Mistrz odpowiedzia? mu pono?: Nim dozna?em o?wiecenia, r?ba?em drewno i nosi?em wod?. Doznawszy o?wiecenia, r?ba?em drewno i

69


nosi?em wod?. O?wiecenie to codzienne rzeczy. To nie s? ci?g?e fajerwerki, tylko czerpanie przyjemno?ci z tego, co pospolite. ? yjemy w ?wiecie, który ci?gle pokazuje nam rzeczy, których nie mamy, a powinni?my mie?: nowego samochodu, pi?knej kobiety obok, poci?gaj?cego m??czyzny na zawsze, zgrabnej sylwetki, prostego nosa, domu na wyspie. K iedy koncentrujemy si? na tym, ?e pragniemy tego, czego nie mamy, czujemy si? nieszcz??liwi. I przez to nie zauwa?amy, ?e nie otaczaj?cy ?wiat robi nam nieszcz??cie, tylko to, jak patrzymy na ten ?wiat. Na pewno nie masz tyle, ile móg?by? jeszcze mie?. Ale na 100% masz te? du?o wi?cej, ni? wielu ludzi na tym ?wiecie. Zapomnij o swoich wyobra?eniach i we? ?wiat po prostu, takim jakim jest- z jego plusami i minusami. Budda uwa?a?, ?e cierpimy jeszcze z jednego powodu- mamy za ma?o wiedzy na swój temat i praktycznie w ogóle nie zastanawiamy si? nad sob?. L ekcja 2. Medytuj. Sposobem na poznanie siebie i lepsze rozumienie motywów swojego dzia?ania jest medytacja, która zazwyczaj jest ?le rozumiana- jako siedzenie i niemy?lenie. To pierwsze si? zgadza. Podczas medytacji siedzi si? (na przyk?ad na przystanku, czekaj?c na tramwaj) i ?wiczy si? w tym, aby kierowa? swoj? uwag? na oddech i cia?o, ale jednocze?nie zauwa?aj?c kot?uj?ce si? my?li w g?owie. Je?li jest si? zdyscyplinowanym i ?agodnym wobec siebie, jak Budda, mo?na czerpa? ogromne korzy?ci z medytacji. Dzi?ki medytowaniu poprawia jasno?? naszego umys?u i kontakt z w?asnymi emocjami i cia?em, lepiej rozumiemy siebie, mamy dystans do siebie, ludzi i ?wiata. L ekcja 3. Zaakceptuj to, ?e ?ycie to nie bitwa, tylko plac zabaw. Medytuj?c regularnie mo?esz zyska? najlepszego przyjaciela w ?yciu - siebie samego. A gdy zaprzyja?nisz si? ze sob?, masz wi?ksz? szans? na to, aby postrzega? ?ycie jako zbiór cudownych

70


mo?liwo?ci. Strata pracy mo?e wtedy okaza? si? nie dramatem, a motywacj? do powrotu do swojego hobby, na którym równie? mo?na zarobi?. Rozstanie z mi?o?ci?, albo utrata przyjaciela, mo?e ukaza? nowe perspektywy i da? przestrze? dla lepszych relacji. K ?ótnia z koleg? z zespo?u nie b?dzie tak m?czy?, gdy u?wiadomisz sobie, ?e nie musisz z nim walczy?. Mo?esz naprawd? si? rozlu?ni? i czerpa? rado?? z ?ycia, pomimo, ?e jest ono tak bardzo niedoskona?e. L ekcja 4. Prawdziwe szcz??cie poczujesz, gdy b?dziesz troszczy? si? o cz?onków swojej spo?eczno?ci i ?rodowisko naturalne.

Praktykowanie medytacji, lepsze rozumienie siebie i zdystansowanie si? do w?asnych oczekiwa? powoduje, ?e rozwija si? w nas wspó?czuje, a to z kolei nie pozwala przej?? oboj?tnie obok cierpienia, które jest w wielu miejscach. Zajmowanie si? tylko sob? i koncentrowanie si? na troszczeniu tylko o siebie, po czasie staje si? nudne albo uci??liwe. To naturalne, ?e kiedy lepiej rozumiesz siebie, zaczynasz te? lepiej rozumie? innych ludzi, masz wobec nich wi?cej wyrozumia?o?ci i chcesz im pomóc. Rozumiesz te?, ?e to w?a?nie nie o posiadanie rzeczy chodzi w ?yciu, tylko o bycie w prawdziwej relacji, cieszenie si? czystym

powietrzem w p?ucach i porz?dkiem wokó? siebie. Nie musisz wyjecha? do Afryki i ratowa? tamtejszych ludzi przed g?odem. Wystarczy, ?e b?dziesz pomaga? codziennie s?siadce wyprowadza? jej psa na spacer - bo sama ju? nie daje rady chodzi? po schodach. Wystarczy, ?e b?dziesz wybiera? produkty, które zosta?y stworzone z poszanowaniem ludzi i ?rodowiska. Wystarczy, ?e pójdziesz do domu dziecka raz na dwa tygodnie i udzielisz dzieciakom korepetycji. Wystarczy, ?e kupisz jedzenie bezdomnemu, albo przykryjesz go kocem na ulicy. Zacznij od siebie, a pó?niej ofiaruj ?wiatu to, co masz w sobie najlepszego.

Przychodzi Budda do baru. Pokoleniowy przewodnik ?yciowy Lodro Rinzler Je?li chcesz czer pa? z ?ycia pe?nymi gar ?ciami i szukasz dla siebie najlepszej drogi, ta ksi??ka b?dzie Twoim pr zewodnikiem po wyboistych ?cie?kach. Pr ze?ywaj ka?dy dzie? intensywnie i z nies?abn?c? ener gi?. Naucz si? metod pr zejmowania pe?nej kontroli nad w?asnym mikrokosmosem. ?wiat tylko czeka, by? r uszy? ?mia?o pr zed siebie i odkr ywa?go kawa?ek po kawa?ku.

71


Plaster miodu na sko?atane ner wy, czyli jak por adzi? sobie ze stresem ekspresem Anna Piotrowska Coraz cz??ciej mamy do czynienia z sytuacjami stresowymi. S? rezultatem p?du w jakim ?yjemy, wielozadaniowo?ci i wielu przyjmowanych przez nas rรณl, w ktรณrych chcemy si? spe?ni?. Co w takim razie mo?esz zrobi? kiedy dopada ci? stres? 1. Ch?odna my?l. Cz?sto nasze my?li sfruwaj?ce szybko i w du?ych ilo?ciach potrafi? przekszta?ci? ma?y b??d w wielk? katastrof?. Radzenie sobie ze stresem to sztuka wyboru jednej my?li ponad inn?. Zastanรณw si?, co ci? przera?a konkretnie i poszukaj rozwi?zania. Boisz si?, ?e zawiedzie technika? Sprawd? sprz?t i przygotuj alternatyw?. Martwi ci? t?um patrz?cy w twoj? stron?? Obierz kilka przyjaznych twarzy i mรณw w ich kierunku. Nie ?prze?uwaj? my?li, dzia?aj! 2.

Wydatkuj energi?.

Problemem jest to, ?e ewolucyjnie nasze cia?o na stres reaguje przygotowaniem do walki i ucieczki, tymczasem obecnie siedzimy

i my?limy zamiast ucieka?. Energia w naszym ciele kumuluje si?, kiedy to powinni?my si? jej pozby?. Z tego powodu umiarkowana aktywno?? fizyczna jest jednym z najlepszych antidotum na stres. Uwalniasz cia?o od przykrego napi?cia, chwilowo skupiasz uwag? na ruchu. Szukaj swojego sposobu. I ntensywne sztuki walki, d?ugodystansowe biegi, a mo?e wyciszaj?ca joga? Odpu?? i kontroluj. B?d? asertywny w stosunku do siebie i wobec innych. Stres pojawia si?, kiedy boimy si?, ?e nie sprostamy oczekiwaniom. Bardzo cz?sto chcemy kontrolowa? to, czego nie mo?emy ? zdarzenia losowe. Nie pozwalamy sobie na odpuszczenie, boj?c si? pos?dzenia o lenistwo. Sztuk? m?drego ?ycia jest rรณwnowaga pomi?dzy tymi dwoma. Mo?esz dobrze si? przygotowa?, mo?esz opanowa? sztuk? efektywnego planowania. Dobrze dla Ciebie! Mo?esz odpu?ci? kolejny projekt kiedy czujesz, ?e nie dajesz rady. Mo?esz skorzysta? ze wsparcia w opiece nad dzie?mi. Wci?? b?dziesz skutecznym pracownikiem i dobr? matk?!

Lektur a obowi?zkowa: Si?a stresu. Jak stresowa? si? m?drze i z po?ytkiem dla siebie Kelly McGonigal 72


Nowy rok. Zostajemy pr zy tym, co mamy, czy r uszamy po zmian?? K atarzyna Pó?torak Jest dobrze. Jest dobrze, bo nie jest ?le? Nie. Naprawd? jest ok. Budz? si? codziennie rano i kto? na mnie czeka. To bardzo mi?e uczucie. W pierwszej kolejno?ci mój niemowlaczek pilnie potrzebuj?cy mojej pomocy przy szukaniu smoczka. Nast?pnie córcia ? rezolutna czterolatka, na to, by wyprawi? j? do przedszkola. W reszcie mój m??. Nie, nie oczekuje, ?e zrobi? mu kaw? o poranku lub, ?e przygotuj? mu kanapki do pracy, zazwyczaj go ju? po prostu nie ma w domu. Wiem, jednak na pewno, ?e czeka na telefon ode mnie. Oboj?tnie, czy to b?dzie s?odkie ?dzie? dobry?, czy mniej s?odkie ?Halo! Dlaczego znowu zostawi?e? w kuchni ba?agan?? K a?dy dzie? wype?niaj? mi matczyne obowi?zki zwi?zane z piel?gnacj?, karmieniem, zabaw? z dzie?mi. A tak?e z byciem blisko nich, nauk?, towarzyszeniem im w poznawaniu ?wiata. Wiem, ?e jestem potrzebna. Wiem, ?e to, co robi?, jest wa?ne. Czy sprawia mi to przyjemno??? T ak. Czy to by?a moja decyzja, by opiekowa? si? dzie?mi, które s? ma?e? T ak. Czy to mi wystarcza? Nie. Co nie znaczy, ?e jest ?le. Czego? po prostu brakuje, nie ma pe?ni. Mam za to marzenia. Owszem mam. K a?dy je ma. Nie ka?dy jednak chce, umie i mo?e je realizowa?. Nie ka?dy jest gotowy, by wyj??

ze swojej strefy komfortu i wyci?gn?? r?k? po to, co chcia?by trzyma? w gar?ci. Powiem wi?cej, nie wystarczy trzyma? wyci?gni?tej r?ki. Zmarznie nam tylko i ?cierpnie, a my dalej nie b?dziemy mieli tego, czego pragniemy. Potrzebna jest decyzja, potrzebny jest termin. Z marzenia wy?ania si? wtedy cel. A gdy ma si? cel, pojawiaj? si? doradcy. Entuzjastów przewa?nie jest niewielu. Za to tych strachliwych, zniech?conych, opiesza?ych lub zazdrosnych

73


ca?e morze. I jak wtedy si?ga? i prze? do przodu, gdy kto? ci?gnie w ty? za warkocze czy sweter albo szepce do ucha: Nie da si?, nie uda. Nie masz na to czasu dziewczyno, ch?opaku! A co z dzie?mi? To bez sensu. Co to w ogóle za pomys?? Chyba ?artujesz! Zajmij si? prawdziwym ?yciem. T ak, to dopiero jest rada. Moja ulubiona chyba. K iedy ju? nikt nic nie mówi, to ?mieje si? i lekcewa?y. I wtedy cz?sto cel si? rozmywa? Termin realizacji si? przesuwa, decyzja s?abnie, zapa? ga?nie. A my z nim. Mija kolejny rok, a my wci?? poruszamy si? w sferze pragnie?, planów i rozmy?la?. O tym samym, o czym? innym, kto by liczy? te marzenia? Potem dorastaj? nam dzieci i to one zaczynaj? si?ga? po swoje. Maj? t? wiar?, której nam zabrak?o, ten g?ód ?wiata, p?d i wol?, by realizowa? swoje zamierzenia. Maj? czas, który my sobie odebrali?my. A matka, ojciec patrz? na te swoje walcz?ce o siebie dzieci i s? dumni. A mo?e i dumni i zazdro?ni? W spieraj? albo zaczynaj? ci?gn?? za te warkocze i szepta?? Nie uda si?? Jeste? za ma?a, za m?oda, po co Ci to? Nie jest Ci dobrze? Ja si? na tym znam, zajmij si? lepiej prawdziwym ?yciem. Jest we mnie niezgoda na tak? kolej rzeczy. K to chce, niech si?ga. K to nie chce, niech nie broni tego innym, nie zniech?ca i nie wi??e sob?, swymi l?kami, potrzebami. Przy okazji Nowego Roku zastanówmy si? mo?e tym razem nie nad tym, czy jeste?my zadowoleni, nie nad tym, czy inni s? zadowoleni z nas. Zapytajmy samych siebie, czy nie b?dziemy kiedy? zazdro?ci? swym dzieciom. Zapa?u i mo?liwo?ci spe?niania marze?, bycia tym, kim chc?. Odwa?nego czerpania gar?ciami ze ?wiata, ?ycia w spe?nieniu. Bycia szcz??liwymi. 74


Jak pr ze?y? rozstanie z par tnerem? Monika Grobelna Rozstania z partnerem nigdy nie nale?? do ?atwych, szczególnie je?eli byli?cie w d?ugoletnim zwi?zku, a oprócz wzajemnych uczu? ??cz? Was inne zobowi?zania. FAZY PRZE? YWANI A ROZST ANI A Doris Wolf, autorka ksi??ki ?K iedy partner odchodzi? ? wyró?nia cztery fazy prze?ywania rozstania: 1)

nieprzyjmowania do wiadomo?ci

2)

wybuchu uczu?

3)

nowej orientacji ?yciowej

4)

nowego pomys?u na ?ycie

Etapy te dotycz? zarówno partnera, który podj?? decyzj? o rozstaniu, jak i tego, który zosta? postawiony przed faktem dokonanym. Jednak?e w przypadku tego pierwszego proces zaczyna si? o wiele wcze?niej, a druga osoba cz?sto nie ma o nim poj?cia. Utrata partnera mo?e by? równie? zako?czona ?mierci?. Pierwszy etap jest wynikiem szoku, jakiego dozna?a? na wiadomo??, ?e partner chce zako?czy? Wasz zwi?zek. Nie chcesz tego zaakceptowa? i próbujesz wszystkiego, aby zatrzyma? ukochanego, nawet je?eli wcale dobrze si? Wam nie uk?ada?o. Udajesz sama przed sob?, rodzin? i znajomymi, ?e rozstanie nie mia?o miejsca, poniewa? ca?y czas masz nadziej?, i? b?dziecie razem. Szukasz pretekstu do spotka? z nim. My?lisz, ?e zaci?gni?cie go do ?ó?ka uzdrowi sytuacj?. Jednak tak si? nie dzieje. On nie zmienia zdania. W tedy nast?puje wylew wszelkiego rodzaju uczu?. D?ugo?? i przebieg tej fazy mo?e by? zró?nicowany. Co si? mo?e

75


w Tobie pojawi?? Gniew i nienawi??. I ch obiektem mo?esz by? T y sama lub partner. Czujesz si? jak porzucona ofiara albo sprawca, winny rozpadu Waszego zwi?zku. W ka?dym z tych przypadków tracisz poczucie w?asnej warto?ci. Mo?esz popada? w rozpacz i mie? poczucie, ?e jeste? samotna i taka pozostaniesz do ko?ca ?ycia. Je?li rozstanie jest po??czone ze zmian? sytuacji materialnej, mo?esz utraci? poczucie bezpiecze?stwa, a wszystkie formalno?ci b?d? napawa? Ci? l?kiem.

od nowa uk?ada? swoje ?ycie. Oczywi?cie, nie ustrze?esz si? przed wspomnieniami, a nawet okresami nawrotu uczu? z fazy drugiej. Coraz lepiej radzisz sobie w codziennych sytuacjach, a przede wszystkim zaczynasz wychodzi? do ludzi.

K iedy ju? uporasz si? ze swoimi uczuciami i przyjmiesz do wiadomo?ci, ?e ju? nie b?dziecie razem, zaczniesz

JAK SOBI E RADZI ? ?

76

W ko?cu przychodzi dzie?, w którym zaczynasz rozumie?, ?e rozstanie by?o najlepszym, co mog?o Ci si? przydarzy?. Potrafisz wyci?gn?? wnioski z tego, co prze?y?a? i wiesz, czy jeste? gotowa na now? relacj? i jak ona ma wygl?da?.

Niestety, niektóre osoby nigdy nie dochodz? do fazy trzeciej i czwartej.

Zmuszaj? partnera do powrotu albo do ko?ca swoich dni kisz? si? w nienawi?ci lub poczuciu winy. Skuteczne "wyj?cie" ze zwi?zku wymaga prze?ycia wszystkich powy?szych etapów, które mog? trwa? krócej lub d?u?ej, w zale?no?ci od T wojego zaanga?owania w zwi?zek, przekona? na temat zwi?zków, mi?o?ci oraz p?ci przeciwnej, a tak?e ?yciowych okoliczno?ci. AKCEPT ACJA Najistotniejsze w pierwszej fazie jest przyj?cie do wiadomo?ci zako?czenia zwi?zku. Mo?e to by? trudne i wywo?ywa? skrajne emocje. Nie wstyd? si? ?ez ani gniewu. Je?li potrzebujesz, krzycz, przeklinaj, p?acz, t?ucz


szklane przedmioty. Pami?taj, ?e wszystko jest z Tob? w porz?dku. Masz prawo do ?a?oby po utraconej mi?o?ci i masz prawo prze?ywa? to w najlepszy dla Ciebie sposób. K iedy ju? zaakceptujesz fakt rozstania, postaraj si? obiektywnie oceni? Wasz zwi?zek. Czy rzeczywi?cie by? taki wspania?y? Czy mog?a? by? w pe?ni sob?? Czy realizowa?a? swoje pasje i marzenia? Czy panowa?a w nim harmonia i zaufanie? Nie ukrywaj prawdy o Waszym rozstaniu przed innymi lud?mi i unikaj pokusy spotykania si? z by?ym partnerem. EMOCJE RAZ JESZCZE Na etapie wybuchu uczu? znowu konieczna jest akceptacja oraz ich prze?ycie. T ?umienie smutku czy gniewu mo?e jedynie pogorszy? spraw?, to jest doprowadzi? do chorób albo znacznego wyd?u?enia procesu zdrowienia. Oczywi?cie, nie chodzi o to, ?eby? ca?ymi dniami chodzi?a zap?akana. Przeznacz na to na przyk?ad godzin? dziennie. Ból mo?e wydawa? si? nie do wytrzymania, ale przekonasz si? o tym, ?e z ka?dym dniem jego si?a b?dzie si? zmniejsza?. Je?li czujesz, ?e nad nim nie panujesz, zwró? si? do specjalisty. Najwa?niejsze jest to, aby nie t?umi? emocji poprzez picie alkoholu, przyjmowanie narkotyków lub tabletek (chyba, ?e zapisze Ci je do?wiadczony lekarz). Po?egnaj si? z by?ym partnerem. Mo?esz napisa? do niego list, który pó?niej spalisz. Napisz, za co jeste? mu wdzi?czna, na co jeste? w?ciek?a. Pisz?c, prze?ywaj wszystkie emocje, które do Ciebie przychodz?. Na podstawie swoich do?wiadcze? mog? poleci? prac? z gniewem, opart? na porozumieniu bez przemocy, radykalne wybaczanie, a tak?e t?uczenie szk?a. Napisanie listu równie? jest oczyszczaj?cym do?wiadczeniem. Je?li mieszkali?cie razem lub posiadasz jakie? przedmioty, które mog? Ci przypomina? partnera,

77


spakuj wszystko i ukryj poza swoim zasi?giem. O ile to mo?liwe, unikaj miejsc, w których mo?e go spotka?. Skup si? na sobie. Zadbaj o swój wygl?d i potrzeby swojego cia?a. Nie zapominaj o zbilansowanej diecie i odpoczynku. Relaksuj?ca k?piel albo masa? potrafi? uczyni? cuda. Sprawianie sobie przyjemno?ci i dbanie o siebie jest bardzo wa?ne. Zrób list? sposobów na to, aby rozpieszcza? sam? siebie. B?dzie pomocna w trudnych chwilach. Je?li masz problemy ze snem, si?gnij po ?wiczenia oddechowe i spróbuj medytacji. Wiele przyk?adów znajdziesz w I nternecie. Przypomnij sobie aktywno?ci, które lubisz lub zawsze chcia?a? ich spróbowa?. Daj sobie szans? na skierowanie my?li i energii w innym kierunku ni? analizowanie swoich wad lub przyczyn rozpadu zwi?zku. Jak najcz??ciej kontaktuj si? ze swoimi przyjació?mi, jednak unikaj rozmów o by?ym partnerze. Zach?cam Ci? równie? do odwiedzania miejsc, w których mo?esz pozna? nowych ludzi. Oni wnios? nowe jako?ci w T woje ?ycie.

SPOJRZENI E W PRZYSZ? O?? Pomy?l, ile nauczy?a? si?, dzi?ki cz?owiekowi, który by? T woim partnerem, a tak?e dzi?ki rozstaniu. K iedy ju? docenisz ?ycie w pojedynk?, b?dziesz gotowa na stwierdzenie, jaki ma by? T wój nowy zwi?zek, jak? rol? chcesz w nim pe?ni?. Zdaj? sobie spraw?, ?e pozostawiam temat niewyczerpany, gdy? ka?dy z nas inaczej prze?ywa rozstanie. Ufam, ?e wybierzesz chocia? kilka sposobów na to, aby pój?? dalej w procesie prze?ywania rozstania. W mojej opinii najwa?niejsza jest akceptacja uczu? i emocji oraz prawdziwe dbanie o siebie.

78


Ksi??ki towar zysz? ?yciu naszych redaktorów niemal ka?dego dnia i dlatego postanowili?my podzieli si? kilkoma propozycjami. Pod tytu?ami ksi??ek kr yj? si? linki do wydawnictw. Opracowa?a: Edyta Zaj?c

13 lekcji jogi Agnieszka Passendor fer Inspir uj?cy dziennik, pr zepi?nik, kalendar z, zeszyt ?wicze?? Tr udno pr zypor z?dkowa? t? pozycj? jednoznacznie. Ksi??ka Agnieszki Passendor fer to propozycja nie tylko dla tych osób, które jog? kochaj? ca?ym sercem. 13 lekcji jogi uczy jogi, pokazuje jej pi?kne strony, opowiada o tym, co joga dodaje do codzienno?ci i u?wiadamia, jak niewiele tr zeba, ?eby zacz?? j? pr aktykowa?.

Wyt?? wzrok. Wilq Superbohater Bar tosz Minkiewicz, Tomasz Minkiewicz

Zeszyty ?wicze? ju? na sta?e zadomowi?y si? w naszych domach, pojawiaj? si? i u dzieci i u doros?ych. Oby jak najwi?cej kreatywno?ci i zabaw rozwojowych. Arkusze testów do egzaminu na superbohatera to ciekawa pr zygoda, ale tylko dla doros?ych ;- )

Dzia?aj teraz Zbigniew Ry?ak Po ksi??ki polskich autorów si?gamy z wielk? pr zyjemno?ci? szczególnie po te, które wype?nione s? ciekawymi pr zyk?adami, pr zydatnymi nar z?dziami i sposobami, które mo?na wykor zysta? od r azu po od?o?eniu ksi??ki. Bardzo ciekawa pozycja!

79


Filozofia Kaizen. Ma?ymi krokami ku doskona?o?ci Rober t Maurer Je?li pocz?tek roku wi??e si? u Ciebie ze stawianiem celów i okre?laniem postanowie?, to ksi??ka dla Ciebie. Metoda ma?ych kroków jest jednym z najlepszych sposobów na zmian? nawyków i realizowanie ambitnych noworocznych planów. Ksi??ka z jednej strony pokazuje, jak ?y? w zgodzie z filozofi? Kaizen, ale pozwala tak?e na rozpr awienie si? z wieloma mitami i pr zekonaniami.

Szcz??cie w poszukiwaniach. Znajd? cel, który nada sens Twojemu ?yciu Chr is Guillebeau Oto autor, któr y potr afi zmotywowa? do realizowania nawet najbardziej szalonych pomys?ów. Co zrobi?, aby osi?gn?? cel, poczu? si?? pasji (czasem tej jeszcze nie u?wiadomionej). Liczy si? plan i kilka zasad, które mo?na odnale?? w tej ksi??ce.

Supergeny. Uwolnij potencja?swojego DNA, by cieszy? si? dobrym zdrowiem i samopoczuciem Deepak Chopr a, Rudolph E. Tanzi Co zrobi?, aby nie da? si? chorobom, które teoretycznie s? zapisane w naszych genach? Jak zadba? o swoje samopoczucie i r zecywi?cie wp?yn?? na zdrowie? Co zmieni w codziennych wybor ach? Na te pytania cor az cz??ciej szukamy odpowiedzi - wyczer puj?cych i zach?caj?cych do dziala?. Supergeny to zbiór sposobów na wykor zystanie m?dro?ci w?asnego cia?a. Takie podej?cie jest czym?, co lubimy najbardziej.

Jakie ksi??ki trafi?y w Twoje r?ce ostatnio? Czekamy z iecierpliwo?ci? na Twoje propozycje - zapraszamy na nasz? facebookow? stron? i do rozmów poprzez maila (redakcja@magazynbang.pl). 80


Cho? stycze? mo?e kojarzy? si? przede wszystkim z pluch?, przenikliwym zimnem i bezlitosnym wiatrem, mam nadziej?, ?e BANG! dorzuci? do niego odrobin? kolorรณw. Przed nami kolejne miesi?ce nowego ju? roku. Niech ten czas b?dzie dla Ciebie chwil? odkrywania, nauki, wyci?gania lekcji i okre?lania przyjaznych ?cie?ek. Dobrego czasu! Je?li masz ochot? podzieli? si? z nami swoimi refleksjami, wnioskami czy spostrze?eniami, z przyjemno?ci? przeczytamy T woj? wiadomo??. Nasza skrzynka mailowa z niecierpliwo?ci? czeka na naszych Czytelnikรณw - napisz koniecznie na redakcja@magazynbang.pl. A my zabieramy si? do pracy - do zobaczenia ju? 7 kwietnia - trzeci BANG! ju? wtedy b?dzie dost?pny!

REDAK T OR NACZEL NA MAGAZYNU

81


Psycholog, cer tyfikowany trener, mentor, edukator, autor bestseller a "30 Dni do Zmian. Dokonaj ?yciowej metamor fozy w kilka tygodni" or az ciesz?cego si? du?ym uznaniem, kur su Projekt Sukces. Od kilku lat zar z?dza swoim por talem Psychologia w Polsce, gdzie ca?y czas poszer za swój zespó?. Twor zy blog edytazajac.pl. Jest ?on? i matk? dwójki dzieci.

E D Y T A Z A J? C psycholog, trener, pisar z

Z pasji trener rozwoju osobistego, trener kar ier y, z wykszta?cenia socjolog i pedagog. Wspó?twor zy por tal Psychologia w Polsce, gdzie pomaga klientom promowa? wa?ne wydar zenia zwi?zane z szeroko poj?t? psychologi? or az twor zy pr zestr ze? do rozwoju dla czytelników por talu.

ST A SI A SE R W I ? SK A socjolog, trener kar ier y Psycholog ze specjalizacj? w psychologii spor tu, doktor antka w Instytucie Psychologii Stosowanej UJ. Pr acuje zarówno indywidualnie, jak i gr upowo - prowadz?c szkolenia i treningi (nie tylko z psychologii spor tu). Zajmuje si? równie? psychologi? w kultur ze; w wolnym czasie diagnozuje superbohaterów.

JO A N N A K O T E K psycholog spor tu 82


Politolog, cer tyfikowany trener i coach. W swojej pr acy najbardziej lubi zajmowa? si? takimi tematami jak r adzenie sobie ze stresem, szukanie rรณwnowagi mi?dzy ?yciem zawodowym i osobistym, wykor zystywanie nar z?dzi coachingowych w zar z?dzaniu. Uwa?a, ?e ka?dy ma w sobie ogromny potencja?, tylko nie ka?dy jeszcze o tym wie.

A N I T A M I C H A L SK A coach, trener Psycholog, psychodietetyk, specjalista ds. ?ywienia, ale pr zede wszystkim fanka holistycznego podej?cia do zdrowego stylu ?ycia i diety, ktรณr ym chce zar a?a? innych. W?a?cicielka Gabinetu Psychodietetycznego Flow by Ania w Wadowicach, wspรณ?autorka bloga po?wi?conego zdrowemu stylowi ?ycia dbamocud.pl, wspรณ?pr acuje z por talem Psychologia w Polsce or az ewadr zyzga.pl. Prowadzi szkolenia z zakresu psychodietetyki.

A N I A P I O T R O W SK A psycholog, psychodietetyk Psycholog, psychoter apeuta, doktor nauk humanistycznych ze specjalno?ci? w gerontologii. Absolwentka Wydzia?u Pedagogiki i Psychologii Uniwer sytetu Kazimier za Wielkiego, Wy?szej Szko?y Psychologii Spo?ecznej, Studium Psychoter apii Psychodynamicznej or az Univer sity of Kansas (USA). Stypendystka Komisji Fulbr ighta. Obecnie pr acownik naukowy Nor thwester n Univer sity na wydziale nauk medyczno- spo?ecznych. Specjalizuje si? we wczesnym wykr ywaniu choroby Alzheimer a.

M A G D A L E N A L E SZ K O

psycholog, gerontolog

Psycholog, bloger i trener. Prowadzi indywidualne konsultacje online or az war sztaty rozwoju osobistego, pr acuje g?รณwnie z m?odzie?? i m?odymi doros?ymi. Specjalizuje si? w temacie kr yzysu ?wierci wieku.

I G A B ? D K O W SK A psycholog, trener

83


Coach i trener, wsp贸?twor zycielka por talu inter netowego dbamocud.pl, pomys?odawczyni i prowadz?ca spor towego wyzwania "80 dni do lata - pi?kne cia?o", autorka war sztat贸w rozwoju osobistego, takich jak: "Odwa? si? mar zy?", "Cel idealny", "Znajd? motywacj? do dzia?ania", "Zosta? superbabk?".

M O N I K A GRO BEL N A

coach, trener Psycholog, psychoter apeuta w tr akcie cer tyfikacji. Jej celem jest wspier anie ludzi w d??eniu do lepszego i bardziej ?wiadomego ?ycia. Pasjonuje si? zdrowiem, zw?aszcza wzajemnym wp?ywem cia?a i psychiki.

N AT A L I A K I EC psycholog Psycholog, redaktor por talu Psychologia w Polsce. Obecnie prowadzi konsultacje psychologiczne dla os贸b doros?ych w Polish Psychologists' Association w Londynie, wspier aj?cym Polak贸w mieszkaj?cych na Wyspach Br ytyjskich.

M A G D A K O W A L SK A psycholog

A G N I E SZ K A K O T E K

korektorka 84


85


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.