nagrody magazynu kosmetyki
Szanowni Państwo!
Najserdeczniej gratuluję nagrodzonym, wyróżnionym, nominowanym i wszystkim, którzy zgłosili produkty do konkursu. Wiemy z doświadczenia, że logo Qltowego Kosmetyku pomaga w budowaniu reputacji wyróżnionych marek, dlatego już teraz zapraszam do wzięcia aktywnego udziału w kolejnej, jubileuszowej edycji!
Qltowy kosmetyk 2015
To już 19. edycja naszego konkursu, na który cała polska branża kosmetyczna czeka z niecierpliwością przez cały rok. Olbrzymia liczba zgłoszeń delikatnie przytłoczyła członków naszego jury, ale na szczęście dali w końcu radę wszystko przetestować, ocenić i wyłonić laureatów Qltowego Kosmetyku 2015.
3 Polskie kosmetyki podbijają świat. Rośnie ich eksport na nawet najbardziej wymagające i rozwinięte gospodarczo rynki. W ekspansji pomagają nie tylko specjalne rządowe programy promocyjne, ale też (a może przede wszystkim) pomysłowość i ambicja naszych producentów.
Ten rok wyraźnie stoi pod znakiem innowacyjnych pomysłów produktowych. Napawa mnie dumą to, że znacząco rosną wydatki polskich firm kosmetycznych na badania i rozwój, ze szczególnym uwzględnieniem nowych trendów konsumenckich oraz troski o jakość produktów. Takie podejście pokazuje, iż nauczyliśmy się już myśleć w dłuższej perspektywie i strategicznie podchodzić do planowania biznesowego. A jako że jedyną pewną rzeczą w życiu jest zmiana, jestem przekonana, że i kolejne miesiące będą odznaczały się w Państwa firmach dynamicznym rozwojem i kolejnymi sukcesami.
Życzę miłej lektury i udanej zabawy na najważniejszym wieczorze branży kosmetycznej w Polsce! Dziękujemy za zaufanie.
Pozdrawiam serdecznie
Lidia Lewandowska redaktor naczelna
Spis treści Od redakcji // 3 Bądź w trendzie, nie w błędzie // 6 Pretendentów jest wielu… i to wielu dobrych // 14
Qltowy kosmetyk 2015
Konkursowe odkrycia // 18 Nominacje i wyróżnienia // 30
4
Wydawca: Media Direct, ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa, tel. (22) 539-59-40, faks (22) 539-59-50 | redaktor naczelna: Lidia Lewandowska; llewandowska@mediadirect.pl, (22) 539-59-42 Dyrektor Działu reklamy: Dana Dominowska ddominowska@magazynkosmetyki.pl (022) 539-59-43 Business Development: Iwona Wyszogrodzka (022) 539-59-41 iwyszogrodzka@magazynkosmetyki.pl Projekt graficzny: Piotr Fałkowski; p.falkowski@conceptstudio.org | Opracowanie graficzne: Concept Studio; biuro@conceptstudio.org, tel. (22) 841-53-55, 506-025-965 | Druk: Wibet 2 Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo redakcyjnego opracowania tekstów przyjętych do druku. Pismo przeznaczone dla specjalistów urody i zdrowia. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Wszystkie prawa zastrzeżone ©. Wydawca jest członkiem Związku Kontroli Dystrybucji Prasy.
5
Qltowy kosmetyk 2015
Qltowy kosmetyk 2015
6
Bądź w trendzie, nie w błędzie Kosmetyczne trendy. Niektóre chimeryczne i ulotne jak moda jednego sezonu, jednak pewne na dłużej dają paliwo określonym grupom produktów tekst: Lidia Lewandowska
T
aki konkurs jak Qltowy Kosmetyk niczym w soczewce skupia je i powiększa te, które zdecydowanie górują nad innymi.
Systemowe rozwiązanie Współcześni konsumenci oczekują konkretnego działania. Pojawia się jakiś problem, konieczne staje się jego skuteczne rozwiązanie. Nic zatem dziwnego, że przybywa, zwłaszcza w segmencie dermokosmetyków, produktów bardzo
wyspecjalizowanych i zaawansowanych w pielęgnacji (a nierzadko niemal w leczeniu, choć jak wiadomo, kosmetyki z definicji nie leczą) rozmaitych dermatoz. W dermokosmetykach zdecydowanie problem jest królem. Oferta budowana jest raczej pod rozmaite przypadłości skórne: naczynka, trądzik, przebarwienia, skóra atopowa etc. Nad tym, by kosmetyk radził sobie z niwelowaniem problemów wymagającej skóry, pracują sztaby ludzi w kosmetycznych laboratoriach. Firmy inwestują coraz więcej
i chętniej w zaawansowane badania kliniczne czy też badania na sztucznej skórze. To daje im później asumpt do weryfikacji, czy dana mikstura, w której zawarto odpowiednie składniki w odpowiednich stężeniach, działa. Zadowalające wyniki to impuls do wdrożenia linii do produkcji, ale też możliwość pochwalenia się wynikami badań na opakowaniu czy ulotce. Czy to przekonuje konsumentów? Oczywiście całościowa ocena możliwa jest dopiero po użyciu produktu (i to raczej nie jednorazo-
W stronę naturalności, bo ekotożsamość dla wielu jest ważna… Szerokie linie, szeroka dystrybucja – to domena dużych firm kosmetycznych z ugruntowaną pozycją, rozbudowanym działem sprzedaży, możliwościami szybkiej produkcji w ilościach masowych. Mniejszym firmom pozostaje zatem ucieczka do przodu w postaci tworzenia produktów niszowych, bliższych naturze, ekologii, fair trade. Czasami zakłady produkcyjne bardziej przypominają manufaktury, gdzie właściciel czuwa nad kosmetykiem na każdym etapie jego wytwarzania. Te kosmetyki naprawdę są zarówno bardzo dobre jakościowo, jak i bardzo estetyczne w odbiorze. Brak szerokich działań reklamowych firmy rekompensują bliskością z konsumentem – odwoływaniem się do jego wartości, oczekiwań i poczucia wyjątkowości. Bo w końcu krem dużego koncernu znajdziemy na półkach tysięcy Polek, a produkt mniejszego wytwórcy ma jednak liczebnie mniejszy zasięg, co stwarza już pewne wrażenie elitarności. Najczęściej możliwości dystrybucyjne ekoproducenta są ograniczone, nierzadko sprzedaż prowadzona jest tylko online lub w kilku wybranych punktach handlowych. Najmocniejszą stroną ma tu być jednak sam produkt. Prócz wyselekcjonowanych składników roślinnych oraz innych składowych znajdziemy w nim serce i zaangażowanie twórców. A kiedy jeszcze kosmetyk trafia do klienta zapakowany w spersonalizowany woreczek z wyhaftowanym jego własnym imieniem i nazwiskiem, poczucie pozytywnej ekskluzywności rośnie. W tym roku chciałabym bardzo mocno pogratulować twórcom produktów naturalnych – testowanie Waszych produktów było prawdziwą przyjemnością!
w danym okresie najbardziej potrzebuje. Czy mają opory przed wyjawianiem wieku ekspedientce? Raczej nie, choć z drugiej strony w handlu dominuje już samoobsługa i nie ma konieczności zdradzania się z metryką przed obcą osobą. Bardziej problematyczne są górne połówki, to znaczy, czy w wieku lat 37 bardziej potrzebują kremu 30+, czy może już warto wspomóc skórę 40+? I tu w sukurs przychodzą kosmetyki pośrednie, połówkowe typu 35+, 45+, 55+. Na opakowaniu
konsumentki oczekują jasnej informacji, co dobrego dany kosmetyk potrafi zdziałać: zmniejszyć zmarszczki, podnieść owal, zniwelować przebarwienia. Oprócz tego danych o wiodącym składniku/składnikach aktywnych. To zresztą ma pewien walor edukacyjny, gdyż używając regularnie produktów, wiedzą, które składniki stosowane są w anti-aging najczęściej, np. retinol, peptydy czy kwas hialuronowy. Oczywiście na opakowaniach kremów znajdziemy też informacje o rozbudowanych formułach, które brzmią niezmiernie naukowo. Jedne konsumentki to przekonuje, że oto niemal stacja kosmiczna alfa w słoiczku się znajduje, ale nie brak też takich, które te skomplikowane nazwy na swój sposób peszą i komplikują im rozeznanie w temacie, co tak naprawdę w kosmetyku się znajduje. Wybierają wówczas krem o prostszym przesłaniu i tyle. Różnorodność oferty na to pozwala.
Każdy wiek ma swoje prawa To zdecydowanie mocny trend, że kobiety chcą produktów dopasowanych do ich wieku. Nie są kosmetolożkami, toteż zdają się w tym zakresie na ekspertów, którzy najlepiej wiedzą, czego skóra
Demografia robi swoje, czyli kult wiecznej młodości? Tu będzie w zasadzie linka łącząca nas z poprzednim akapitem. Zdecydowa-
nie rośnie grupa kosmetyków, które nie pozwolą nam się starzeć, chyba że z godnością… Im więcej w społeczeństwie ludzi w pewnym wieku, tym rynek produktów i usług dla nich rośnie. Nic zatem dziwnego, że obecnie na półkach zaczynają wyraźnie dominować produkty przeciwzmarszczkowe, ujędrniające, liftingujące. Współczesne kobiety chcą po prostu wyglądać możliwie długo młodo i pięknie. Wiele Polek jest przecież aktywnych zawodowo, a choć zżymamy się na kult piękna i młodości, to czujemy, że żyjemy w czasach, w których wygląd ma znaczenie. To szczupli, atrakcyjni i przebojowi (a uroda dodaje pewności siebie) mają zwyczajnie na rynku pracy łatwiej. Przy czym wydłużenie wieku emerytalnego również w dalszej perspektywie powodować będzie, że pracownicy dojrzalsi będą starali się wyglądać młodo jak na swój wiek. Zatem kosmetyki, odmładzające zabiegi, a pewnie i chirurgia plastyczna będą
Qltowy kosmetyk 2015
wo, ale w dłuższym czasie). Niemniej jednak badania budują zaufanie – a to ważne jest przy podejmowaniu decyzji: kupić/nie kupić.
7
wspomagaczami w kreowaniu dobrego wizerunku. Obłędem byłoby jednak stwierdzenie, że tylko dla starszych opłaca się dziś produkować. Po pierwsze, młode osoby kosmetyków używają chętnie, a po drugie, firmy próbują przywiązywać do siebie konsumentów od młodych lat. Większość producentów ma gamy dla klientów w rozmaitych przedziałach wiekowych. Widać też wyraźnie, że profilaktyka przeciwzmarszczkowa pojawia się w propozycjach dla coraz młodszych konsumentów. Utrwalamy obecnie w kosmetykach hasło, że zapobieganie to pierwszy krok terapii przeciwstarzeniowej.
Qltowy kosmetyk 2015
Wszystkie litery alfabetu
8
Tu zastanawiam się zupełnie serio, czy prawem serii dojdziemy do ZZ, czy gdzieś przy PP zmaleje wola producentów do tworzenia produktów typu pielęgnacja i upiększanie w jednym. W tej edycji testowaliśmy znane już i dobrze ograne kremy BB, CC, było kilka DD oraz pojedynczo inne litery alfabetu (MM, GG). Sam patent moim zdaniem bardzo ciekawy. Zwłaszcza dla tych, którzy szukają szybkich rozwiązań. Dostają więc w jednej tubce zarówno działanie pielęgnacyjne, jak i prosty kosmetyk do makijażu twarzy. Nie jestem pewnie obiektywna, bo je lubię i używam tego typu produktów, ale podpytałam znajome koleżanki, co one na to. I czegóż się dowiedziałam? Że być może marketingowo to chwytliwe, bo widząc pierwszy raz na oczy jakiś kosmetyk z podwojoną literą, podchodzą do półki, czytają i sprawdzają, cóż to za jeden, jednak w litanii literek większość się już pogubiła. Nie odróżniają na szybko CC od BB, a problemy mnożą się, gdy rozmaite firmy szyfrują tu różne możliwości. Choć większość definiuje przynajmniej trzy pierwsze właściwie: że BB upiększa, CC koryguje, DD odmładza, ale im dalej w las, tym więcej wątpliwości. Warto też dodać, że literkowa moda objęła już w posiadanie całe ciało. Balsamy BB, CC, DD to byli mocni zawodnicy w pielęgnacji ciała.
uczynił. Pojawiają się też kosmetyki profesjonalne i kosmeceutyki rekomendowane do używania po mniej lub bardziej inwazyjnych zabiegach. Ba, zaczyna się wręcz między firmami walka o wyłączność, by lekarze czy kosmetyczki rekomendowali właśnie produkty określonej marki, bo taka konkretna sugestia ma olbrzymie znaczenie dla klientki. Nie wnikając już przesadnie głęboko w zawiłości dystrybucji i odsprzedaży, zauważyliśmy zdecydowanie sporo ciekawych propozycji, które znaleźć można wyłącznie w salonach. Większość zgłoszeń przypadła nam do gustu, spektakularnych klęsk tu raczej nie odnotowaliśmy. Z reguły były to kosmetyki o silniejszym stężeniu składników aktywnych i przez to naprawdę wykazywały bardzo dobre działanie. W przypadku tej grupy jednak sukces będzie w znacznej mierze polegał na profesjonalizmie kosmetyczki i lekarza, by konkretnej osobie dobrać najwłaściwsze kosmetyki, idealnie skrojone na jej potrzeby. Bardzo ujęła mnie jedna z marek, która była tak pewna działania swojego kosmetyku, iż sugerowano jurorom testowanie kosmetyku na jednej części twarzy i robienie zdjęć dzień po dniu, by naprawdę zauważyć różnicę. To się nazywa pełne przekonanie do produktu!
Kosmetyki to przyjemność
Profesjonalizacja, czyli wyższe stężenie może więcej Z jednej strony gabinety kosmetyczne uskarżają się, że bardziej inwazyjna medycyna estetyczna i oczekiwanie przez konsumentki natychmiastowych efektów (a botoks czy wypełniacz takie gwarantują) odbierają im klientów. Z drugiej przybywa kosmetyków do odsprzedaży gabinetowej, idealnych do przedłużenia tego dobra, które już zabieg
Wysokie oczekiwania konsumentów wobec kosmetyków to fakt, podobnie jak to, że chcemy ich konkretnego działania. Nie zapominajmy jednak, że kosmetyki mają dawać nam przyjemność. A ta przyjemność zaczyna się od oczu. Już sama estetyka opakowań powoduje, że po jedne chce się sięgać bardziej niż po inne. Liczy się także przyjemna konsystencja, stąd ta pożądana aksamitność czy „miękkie” formuły musów, pianek… Kolor – niby wiemy, że to przecież tylko barwnik, jednak przyjemny,
subtelny, pastelowy odcień dobrze nas do produktu nastraja. Przyjemny jest oczywiście zapach produktu – Polacy jednak, o ile nie są alergikami, lubią pachnące produkty, bo to poprawia samopoczucie, sprawia, że pielęgnacja nie musi być nudną rutyną, ale przyjemnym zabiegiem. Taką przyjemność mogą dawać kosmetyki, po które sięgamy codziennie, ale szczególnie kwestia przyjemności potęgowana jest w produktach do domowego spa, do kąpieli, do zaawansowanej pielęgnacji. Producenci zarzucają nawet haczyk na klienta nazwą produktu. Najczęściej, niczym Proust do wspomnień wracał poprzez magdalenki, tak kosmetyczni czarodzieje kuszą owocowymi sorbetami do ciała, jagodowymi piankami do kąpieli, balsamem o zapachu mohito czy jogurtową maseczką na twarz. Sensoryczne wrażenia robią swoje, a siła wyobraźni jest niezwykle sugestywna podczas zakupów…
Olejkowy trend Jest, wciąż trwa, ma się dobrze. Olejki solo i olejki jako składowe innych kosmetyków. Od najbardziej znanego już arganu czy maruli po bardziej egzotyczne tsubaki, inca inchi, sesa. To składniki pożądane z wielu powodów: są naturalne, sensoryczne, przyjemne w stosowaniu. Olejki mogą zastąpić pewne kosmetyki, np. serum, mogą być dodawane do innych (np. kremu, balsamu). Pojawiają się w produktach do demakijażu, sprawiając, że po oczyszczaniu skóra wciąż jest dobrze nawilżona. Pojawiają się w farbach, regenerując włosy właśnie potraktowane chemicznie silnymi składnikami. Pojawiają się oczywiście w żelach pod prysznic, dając wrażenie skóry aksamitnej, a nie przesuszonej po kąpieli. W zasadzie nie ma takiej części ciała, do której nie zna-
Qltowy kosmetyk 2015
10
leźlibyśmy produktu z olejkiem w składzie. I ciężko tu bawić się we wróżkę, kiedy ta moda zacznie wygasać. Mimo że mieliśmy w poprzednim roku silny trend w pielęgnacji twarzy i ciała na inspirację medycyną estetyczną, to olejki spokojnie go przetrwały. Jedna grupa konsumentek wybrała po prostu krem z laserem w nazwie, inna produkty z olejkami. Teraz, gdy znów na drugim biegunie pojawiają się kosmetyki z komórkami macierzystymi w nazwie, terapią genową i innymi naukowymi zagadnieniami związanymi z biologią skóry, olejki wciąż trzymają się mocno.
Nogi żaby, skrzydła muszki… No jeszcze tak daleko to nie doszliśmy, ale jesteśmy już na kursie i ścieżce... Może ktoś zainspirowany czarami wiedźm z „Makbeta” mógłby się kiedyś pokusić o tworzenie magicznej mikstury wiecznej piękności. Jednak tak daleko od szekspirowskiego kociołka wcale się nie znajdujemy… Hitem tej edycji były właśnie dość nowe albo nowatorsko przetworzone składniki. Smocza krew, śluz ze ślimaka, jad węża, pszczele ingrediencje – od propolisów i wosków po pszczeli jad, oud – czyli wytwór grzyba atakującego drzewa… To dowodzi, jak bogata jest natura w tym, w czym nas obdarza, i że wszystko w zasadzie może w sukurs pięknu i młodości przyjść. Wiem: można do takich produktów podchodzić
z pewną nieufnością. Dla niektórych śluz ślimaka nie brzmi zachęcająco. Warto jednak otworzyć się na nowe doznania i… nierzadko odkryć naprawdę dobrze działające produkty. A dla producentów sugestia, by chcąc pozyskać nowych klientów, postawili na szersze kampanie promocyjne, tłumaczące, czym dany składnik jest, co potrafi, jak się go pozyskuje i dlaczego warto… Są również składniki lepiej znane, ale też odwołujące się do sugestywności przekazu. Złoto, diamenty, kawior – luksus w pełnym wydaniu… Na niektórych to działa (i potwierdzają też, że na skórze także działa). Zatem każdemu według potrzeb, panie i panowie…
Higienizacja – dlaczego konieczna jest wciąż praca u podstaw? I o znikających parabenach… Na nic najlepsze upiększanie, gdy brud wsiąkł w skórę. Banał. Jednak w mediach wciąż wybrzmiewa potrzeba mycia się przez Polaków. Zapchane autobusy dowodzą, że dbałość o higienę w narodzie jest różna. Od zaawansowanej, bliskiej niemal
azjatyckim tradycjom po żadną. Niemal żadną. A wytłumaczenia prócz braku kultury trudno tu znaleźć. Kosmetyki do mycia, do demakijażu, do powstrzymywania pocenia są ogólnie dostępne, poza tym wiele marek oferuje naprawdę tanie produkty. Można zatem sięgać po droższy antyperspirant z apteki, dostosowany do wymagań skóry wrażliwej, ale jednocześnie hamujący pocenie nawet do kilku dni, a można po tani, a skuteczny dezodorant, który nawet 5 zł nie kosztuje. Bardzo doceniam
te czyste kategorie. Wciąż należy uświadamiać, że zdrowa skóra to czysta skóra. Że najlepszy krem nic nie da bez dokładnego demakijażu. Że kilka minut pod prysznicem i dezodorant/antyperspirant rankiem to lepsze samopoczucie na starcie dnia. Że okolice intymne wymagają specjalnych preparatów, by nie narażać się na infekcje. Takie kosmetyczne abecadło, a jak się okazuje – i mówią o tym wprost lekarze mający do czynienia z rozebranymi pacjentami – wciąż w praktyce jest z tym różnie. Nierzadko, mówią lekarze, należałoby wprzódy niejedną osobę odesłać do łazienki, bo badania przeprowadzić nie sposób. Trendem wybijającym się jest jednak dążenie firm do eliminowania substancji potencjalnie uczulających czy przesuszających skórę: SLS, parabenów i konserwantów. I niby wiadomo, że parabeny to substancje doskonale przebadane i dopuszczone prawem do stosowania, ale czarny PR zrobił swoje. Ich brak traktowany jest jako dodatkowy benefit produktu.
Żyj kolorowo, do przodu żyj… Kolorówka – temat rzeka. Co roku niby to samo, a zawsze inaczej. A to wszystko za sprawą wciąż doskonalonych szczoteczek do mascar, kolorystyki podkładów zbliżonej do naszych typów urody, kosmetyków bardziej uniwersalnych, które mogą robić za brązer, puder, róż i cień dowolnie, lakierów, których trwałość podobna staje się hybrydom… Widać również coraz częściej
dopasowanie do typu skóry, także tej wrażliwej i bardziej wymagającej. Widać też, że kosmetyki dziś oprócz działania standardowego wykazują się czymś więcej. Błyszczyki mogą zawierać składniki delikatnie powiększające usta (i nie zawsze okupione koniecznością mrowienia lub przesadnym
11
Qltowy kosmetyk 2015
Qltowy kosmetyk 2015
12
nasyceniem drobinkami rozświetlającymi, a więc powiększającymi optycznie). Tusze składają obietnice wzmocnienia rzęs, a więc dodają to, co obiecują odżywki do rzęs (choć uczciwie warto powiedzieć, że dobra odżywka sprawdza się lepiej niż produkt 2 w 1). Poza tym oczywiście mascary dodają megaobjętości, mega podkręcają i mega wydłużają – po prostu są mega… W tym roku warto również dołożyć kamyczek do zagadnienia akcesoriów. I nie tylko coraz lepsze i ciekawsze pędzle, gąbeczki aplikacyjne, ale też produkty typu sztuczne paznokcie czy sztuczne rzęsy. Te zgłoszone miały podstawowy walor: coraz łatwiejsza jest ich aplikacja. Jeśli więc klientka nie ma wprawy, czas ją goni, manikiurzystka wszystkie terminy ma zajęte, a efekt ma być natychmiast i wow – to doskonale się tu sprawdzą. I jeszcze jedno: jak odwieczna wojna postu z karnawałem, tak w makijażu twarzy wciąż ściera się opcja błysku z matem. Był czas, że mat zdecydowanie tu wygrywał, ale w tym roku widać, że wizażyści doszli do wniosku, iż światło ujmuje lat, zatem sporo kosmetyków dawało wielkie rozświetlenie. I jeszcze jedna ciekawa nowinka – trwałe koloranty. Może nie jest to efekt makijażu permanentnego na miesiące czy lata, ale szminka w postaci pisaka czy takiż pisak do brwi (sprawdzał się także jako eye-liner) lub wykonania tatuażu na bazie henny dają naprawdę trwały rezultat.
Męskie granie To oczywiście golenie, ale byłoby za nudno. Golą się ci, którzy modzie na brody nie ulegli. Acz moda to znacząca i nawet przybywa kosmetyków barberskich – tak, tak – nowa kategoria na horyzoncie… W tym roku ponownie pojawiły się bardzo dobre propozycje w kosmetykach do pielęgnacji twarzy. Żelowe konsystencje wchłaniają się ekspresowo, czasem zmiękczają trzydniowy zarost, czasem dodają skórze energe-
tycznego kopa, niwelując ślady zarwanej nocy, pachną męsko, opakowania też nie pozostawiają złudzeń, dla której płci są przeznaczone. I tak rośniemy rok do roku z męską ofertą, choć wciąż jest ona jeszcze niewspółmiernie mała do liczebności populacji męskiej. Przełamywanie stereotypów, że mężczyzna może używać swojego kremu/serum/balsamu, wciąż trwa. Tej wiosny zadzwoniła do mnie zresztą dziennikarka radiowej Trójki z prośbą o komentarz do superwąskiej skądinąd kategorii, jaką są męskie kosmetyki do makijażu. Są one oczywiście dostępne, choć to niszowy temat. I taki na pewno pozostanie, bo nie widać woli w narodzie (żadnym), by panowie nagle zaczęli się masowo malować (bo i po co?). Aczkolwiek pewna grupa sięga po puder (zwłaszcza kiedy pracują przed kamerami) czy bezbarwne odżywki do paznokci (bo pomalowane odżywką są nie tylko mocniejsze, ale też wyglądają estetyczniej). Jednak wciąż dominantem męskiej oferty będą kosmetyki bazowe: do mycia, golenia, odświeżania, ale zapewne będzie przybywać tych, którzy z pielęgnacją nie są na bakier, zatem w kremach męskich wciąż przyszłość. Długo jednak kosmetyczkę kobiety vs. kosmetyczkę mężczyzny poznasz po rozmiarze, który tu, jak widać, ma znaczenie.
Wszystkie dzieci nasze są… W kosmetykach dziecięcych również widać wyraźne przyrosty liczebne oferowanych tej grupie produktów. Mycie i podstawowa pielęgnacja – to było, jest i będzie. I na pewno prym wieść będą kosmetyki hipoalergiczne. Jednak producenci idą dalej. Perfumy dla małych dam, błyszczyki ochronne o smakowitych aromatach, przeróżne kosmetykogadżety – tego w tym roku nie brakowało. Wabikiem na bardzo młodego klienta jest często opakowanie. Jeśli jest na nim postać z popularnej bajki, to już połowa sukcesu. Licencje robią furorę, nie tylko w zabawkach, ale też kosmetykach. Producenci starają się jak mogą uatrakcyjnić kąpiel. To, że szampon nie szczypie w oczy, to już standard. Teraz odkrywamy dziecko na zmysły: woda może zmienić kolor, mogą pojawić się w niej bąbelki lub piana po dmuchnięciu zmienia się w bańki mydlane. Najważniej-
sze jednak, by wszystkie kosmetyki były naprawdę bezpieczne. Atesty renomowanych klinik budują w tej kategorii potencjał zaufania – nie do przecenienia. Warto też dodać, że dla wymagających mam rośnie oferta kosmetyków naturalnych – zatem ekomama może w podobny sposób jak o siebie troszczyć się o skórę swoich dzieci. Choć w tej grupie nie brak kobiet bliskich ortodoksji, które w ogóle odrzucają wytwory przemysłu kosmetycznego, bazując raczej na krochmalu, płatkach owsianych i czystej glicerynie… Ale spokojnie, branżo kosmetyczna, to naprawdę wąska grupa – jest komu produkty dziecięce sprzedawać.
Proszę Państwa, testowanie Waszych produktów było wielką przyjemnością. Chciałabym tu bardzo podziękować wszystkim, którzy zgłosili się do tegorocznej edycji konkursu. Kreujecie kosmetyki coraz ciekawsze, coraz lepsze, co znacząco utrudnia wybór. I podobną trudność, jaką ma nasze jury, mają tysiące polskich konsumentów, którzy w tak szerokim wyborze mogą się nierzadko czuć nieco zagubieni. Lepszym jednak problemem jest nadmiar niż niedobór, a przecież wielu z nas jeszcze pamięta czasy, kiedy nie tylko wybór był znacząco ograniczony, ale też na niektóre produkty trzeba było najzwyczajniej polować. Teraz dostępność jest jak na tacy, jako konsumenci polujemy raczej na cenowe okazje i… wciąż poszukujemy takich kosmetyków, które przekonają nas w stu procentach – tak, by chcieć być im naprawdę wiernymi przez lata. Według jednak wszelkich badań przesadnie lojalni nie jesteśmy, ale może właśnie dlatego, że w tak wielkiej ilości kosmetyków na rynku nawet jeśli trafimy na dobry produkt, nie możemy oprzeć się wrażeniu, że gdzie indziej trawa jest bardziej zielona.
13
Qltowy kosmetyk 2015
Qltowy kosmetyk 2015
14
Pretendentów jest wielu… i to wielu dobrych Wyłonienie kilkunastu najlepszych produktów z 533 zgłoszeń (w tym rozbudowane serie niemal 400 marek) to nie lada wyzwanie. tekst: Lidia Lewandowska
T
egoroczne głosowanie odbywało się 25 maja, dzień po wyborach prezydenckich. Można więc powiedzieć, że byliśmy w wyborczym biegu, nastroju i transie. Tylko że o ile dzień wcześniej wybór był łatwy: dwa nazwiska, jeden krzyżyk, to w przypadku Qltowego Kosmetyku 2015 na kilku kartkach zapisanych małą czcionką przy 533 zgłoszeniach każdy z jurorów musiał wstawić odpowiednią liczbę punktów (od 1 do 5) i ewentualnie dopisać własne uwagi. A tych – najczęściej pozytywnych, bo jurorzy mają jednak skłonność do podkreślania tego, co dobre – było sporo.
Najtrudniej jest tradycyjnie z kategoriami bardzo licznie obsadzonymi. Kosmetyki do pielęgnacji twarzy i dermokosmetyki w tym roku były zdecydowanie najtwardszymi orzechami do zgryzienia. Nie tylko jednak liczba zgłoszeń utrudniała wybór. Przede wszystkim, prócz kilku nielicznych wyjątków, sporo dobrego można by o każdym produkcie/linii powiedzieć. Najczęściej jedna z osób podnosiła temat swojego kosmetycznego odkrycia… i się zaczynało. Jedni natychmiast stanowisko przedmówcy popierali, inni gorączkowo wyszukiwali w telefonie zdjęcie
produktu, by go sobie przypomnieć, a jak już sobie przypomnieli, to dołączali ze swoimi sugestiami – na tak lub na nie. Jeśli werdykt dla kosmetyku był jednogłośnie pozytywny, natychmiast sypały się piątki i czwórki w zestawieniu, jeśli zaś głosy były sprzeczne, dyskusja wkraczała w fazy wzajemnego przekonywania, kto ma rację. Trudno jest jednak przekonać nieprzekonanych, o czym świadczyła późniejsza punktacja. Rozczarowani testerzy przyznawali punktów niewiele, zachwyconym ręka nie zadrżała przy maksymalnej liczbie punktów i dopisku „3XTAK!!!”.
Dobre, bo/i polskie – polski przemysł kosmetyczny ma moc. I to dotyczy nie tylko dużych firm, które przez lat wypracowały sobie renomę i mają mocną pozycję rynkową. Mniejsi gracze i twórcy zaskoczyli nas w tym roku wieloma ciekawymi
Gdzie to znaleźć?! Niektóre kosmetyki tak bardzo spodobały się jurorom, że ci chcieliby kupować je dla
liczna, pozostaje sieć internetowa. W tym dobrodziejstwie urodzaju problemem wielu konsumentów staje się to, że kiedy już polubią jeden produkt, natychmiast pojawia się kolejna nowość, która może wyprzeć poprzednika z półki – i szukaj wiatru w polu… Inna sprawa to fakt, że Polacy nowości uwielbiają, a najlepiej, jak coś jest nowe i niemal od razu w promocji – o czym doskonale wie Marzena Gradecka, jak bardzo racjonalni i sprytni w zakupach robią się polscy konsumenci. Jeszcze bardziej w tajemnice dystrybucji musieliśmy wgryzać się w przypadku kosmetyków profesjonalnych. Nierzadko któryś z jurorów dzwonił do firmy zgłaszającej produkt, by dopytać o listę salonów czy punktów handlowych, w których kiedy już konkursowe światła zgasną, będziemy mogli zakupić produkt na nasz własny rachunek. To jednak też jest istotny czynnik, który trzeba wziąć pod uwagę – stworzyć doskonały produkt to jedno, ale wypracować strategię jego sprzedaży to drugie i niezwykle istotne.
Składniki – to jest to! Według przepisów obowiązujących w UE skład kosmetyków, tak zwany Interna-
propozycjami. Na pewno widać, że duże firmy idą w podobne trendy, proponują kosmetyki, które są w pewnym sensie do siebie zbliżone, walczą o ten sam target. Mniejsi twórcy starają się bardziej wyróżniać jednostkowo. Magda Groszewska jasno tu podkreślała, że naprawdę nasze firmy nie muszą czuć się słabiej nawet na tle zagranicznej konkurencji klasy premium. Jeszcze kilka lat temu in minus grały nasze opakowania, ale i ten aspekt wyraźnie przez ostatnie lata się poprawił. Podobnie jak cała osnowa marketingowa: polskie firmy potrafią w piękny sposób promo-
siebie zupełnie prywatnie. Nie wszystkie jednak są szeroko dostępne. Ale żeby móc sprzedawać większą część oferty, trzeba by było otwierać po prostu sklepy firmowe, co jest działaniem niezwykle kosztownym, a w wielu przypadkach (pomijając oczywiste sukcesy, np. Inglota) ryzykownym. Również te marki, które mają wypracowaną niezłą dystrybucję (także w największych sieciach), nie są w stanie wszystkiego postawić na półkach. Im większa sieć, tym koszty współpracy handlowej wyższe. Tu każdy centymetr na półce, każda sztuka ma swoją wycenę. Skoro zatem nie sieć deta-
Qltowy kosmetyk 2015
O tym się mówiło
wać swoje produkty. Już nie jesteśmy Kopciuszkami na tym balu! Kosmetyki, które proponują polskie firmy, są bardzo dobre jakościowo, przystępne cenowo i bardzo dobrze rozumieją potrzeby skóry Polek i Polaków. Choć warto zauważyć, że eksportowe sukcesy rodzimych firm świadczą o tym, iż i innym nacjom podobają się rozwiązania i propozycje spod biało-czerwonej flagi. Aczkolwiek odkąd jesteśmy w Unii, zagraniczni konsumenci raczej dowiedzą się z pudełka, że produkt wyprodukowano w UE. To wciąż silniejsza, jak widać, marka i rękojmia jakości…
15
tional Nomenclature of Cosmetic Ingredients (międzynarodowe nazewnictwo składników kosmetyków), a w skrócie INCI, jest przedstawiany po łacinie. Warunkiem pierwszeństwa wpisu składników jest ich ilościowa objętość w kosmetyku. Ten składnik, którego jest najwięcej, występuje na początku składu. Im mniejsza zawartość składnika – tym dalej będzie on umieszczony. Te, których jest najmniej, są na końcu listy, ale nie znajdziemy informacji, ile dokładnie konkretnych składników znajduje się w produkcie. Jednak czytanie składów to zadanie raczej dla chemi-
działanie udokumentowane, a które są nowinkami, nad którymi poważne badania dopiero trwają.
ka, biologa lub lekarza dermatologa. Dla konsumenta może być to ponad siły, choć w internecie znajdziemy sporo stron deszyfrujących składy. W naszym przypadku zawsze wątpliwości dotyczące składu potrafi rozgryźć dr Barbara Cyrańska-Walkiewicz. To dzięki niej możemy dowiedzieć się, czy nośne hasło w nazwie ma swoje rzeczywiste przełożenie w składzie. Pani doktor poszerza również nasze horyzonty w kwestii kosmetycznych innowacji i naukowych odkryć w dermatologii. Choć doświadczenie, życiowe i zawodowe, jurorów też jest już całkiem niezłe i z reguły większość z nas wie, które składniki mają
nie mniejsze. Tu liczą się jednak bardziej konkretne opinie testerów, którzy na własnej skórze sprawdzili działanie produktu. Można też je łatwo odnieść do deklaracji, które producent składa na opakowaniu. Im mniejsza luka między obietnicą a spełnieniem, tym lepiej. Nikt przecież nie lubi czuć się oszukiwany. Stąd też nasza sympatia do pozornie skromnych produktów, które bronią się jednak jakością mimo braku wielkiego szumu, jaki dają wielkie kampanie reklamowe. Ale że te na pewno przekładają się na rozpoznawalność marki i sprzedażowe słupki, wiemy wszyscy. Anna Hamny z Nielsena nie tylko wie
Opowiedz mi swoją historię
Qltowy kosmetyk 2015
Dziś każdy kosmetyk ma swoje marketingowe story. O tym, jak powstał, w jakich okolicznościach objawił się składnik, nad którym rozpoczęto żmudne badania, jaka idea przyświeca marce. To nawet ciekawe. Dla niektórych klientów jest pewnym wspólnym mianownikiem do wyznawanych zasad czy wartości. W przypadku Qltowego Kosmetyku ma jednak znacze-
sporo o rynkowych liderach w poszczególnych kategoriach kosmetycznych, ale też widzi pewną prawidłowość trendów. Tego, co Polacy kupują najchętniej, czym się kierują, jaka jest ich wrażliwość cenowa. Jej wiedza przydaje się zatem, by czasem wyjść z własnej skóry i popatrzeć na rynek szerzej – z perspektywy statystycznego klienta. I też w taki sposób staramy się spojrzeć na zgłoszone produkty: czym się wyróżniają na tle konkurencji, na ile wpisują się w rynkowe trendy oraz w jaki sposób mogą zachęcić konsumentów do nabycia i użycia.
16
Cena i praktyczność Kosmetyk ma zachwycać, ale też, nie oszukujmy się, to produkt, który ma zwyczajnie sprawdzać się w życiu. Zachwycają nas nieraz superdrogie produkty, naprawdę bajecznie doskonałe, estetycznie pięknie, subtelnie pachnące, traktujące skórę niczym doskonały skrzypek skrzypce Stradivariusa – delikatnie, ale wydobywając najlepsze możliwe dźwięki. Tyle tylko że te kierowane są do wąskiego grona odbiorców. Oczywiście to też jest z punktu widzenia prowadzenia biznesu zachowanie racjonalne – szukać własnej drogi. Jedni mogą pójść w masowość, inni w elitarność. Wśród naszych jurorów panu-
to klienci półki masowej: twierdzą, że jeśli nie widać różnicy, to po co przepłacać. I trudno im odmówić racji. Aczkolwiek warto też podkreślić, że są kosmetyki, za które warto zapłacić więcej i poczuć różnicę. I to też droga, którą podąża wiele osób, zwłaszcza pań. Wybierają drogeryjny szampon czy żel pod prysznic, ale stawiają na lepszy krem. Obejdą się bez superdrogiego balsamu, ale muszą mieć ulubioną mascarę czy perfumy klasy lux. Każdy z nas ma jakieś swoje kosmetyczne fetysze. Nasi jurorzy również – zachwycali się niektórymi produktami z klasy premium, ale też mieli swoje odkrycia w cenie przystającej na kieszeń statystycznego Polaka. Szukaliśmy zatem produktów, w których korelacja ceny do jakości ma naprawdę uzasadnienie i przełożenie. W dzieleniu się takimi odkryciami prym wiodły trzy panie: Karolina Malinowska, Anna Orłowska i Jolanta Fraszyńska.
Ma się podobać! Kosmetyków używamy w konkretnych celach: pielęgnacyjnych, makijażowych, higienicznych etc. Oczekujemy, że będą
działać w konkretny sposób. Dajemy im szansę. Nasi jurorzy zaliczyli również kilka przypadków ewidentnego podrażnienia skóry, aczkolwiek nie było sytuacji, że jeden produkt uczulał wszystkich. To tylko świadczy o tym, jak indywidualną kwestią jest podatność na uczulenia na pewne składniki. To zdarza się też oczywiście konsumentom, tyle że często nieudana próba z jednym kosmetykiem powoduje
wzrost niechęci do całej marki. Działanie produktu działaniem, ale kosmetyk ma dawać nam też pewną przyjemność. Mało
kto z nas w prawdziwym życiu sprawdza, czy produkt rzeczywiście zmniejszył zmarszczki o milimetr i wydłużył rzęsy o 80 proc. Raczej stosujemy i… oceniamy pod kątem tego, jak się aplikuje, jakie daje odczucia na skórze, czy makijaż wygląda fajnie, czy zapach jest trwały etc. Liczą się również komfort i przyjemność stosowania. Przyjemna nuta zapachowa produktu, zgrabne opakowanie, chwytliwa nazwa – to wszystko konotujemy jako konsumenci bardzo pozytywnie. Dlatego doceniamy też produkty za ich sensoryczność, prostotę aplikowania, estetykę. Kosmetyki to piękna historia, a piękna historia wymaga pięknej oprawy. Ot i cała sztuka! Po przeanalizowaniu rozmaitych za i przeciw każdy juror musiał zatem w zgodzie z własnym sumieniem i swoimi odczuciami ocenić każdy z produktów. Suma punktów pozwalała na wyłonienie finalistów, a spośród nich – produkt, który otrzymał najwięcej ocen wysokich, w naturalny sposób zostawał zwycięzcą. Dodam jednak, że najczęściej o wygranej przesądzała naprawdę niewielka przewaga nad pozostałymi produktami, poza tym sporo dobrych produktów minimalnie znalazło się pod poprzeczką finałową. Jak w każdym konkursie – szczęście jest również tym czynnikiem, który wpływa na ostateczny werdykt.
Qltowy kosmetyk 2015
je jednak zdroworozsądkowe przekonanie, że jeśli produkt nie kosztuje majątku, a działa przyzwoicie, to bardzo dobrze. W pielęgnacji regularność i systematyczność używania, a nie okazjonalne wklepanie superdrogiego specyfiku, mają bowiem niebagatelne znaczenie. Chyba że ktoś naprawdę ma nieograniczony budżet i może nabywać kosmetyki prestiżowe bez nadmiernej oszczędności. Jednak większość polskich konsumentów
17
Qltowy kosmetyk 2015
QLTOWY KOSMETYK 18
Konkursowe odkrycia Co w tym roku nasze jury zaskoczyło, zainspirowało, spodobało się tak bardzo, że chcą do wybranych kosmetyków wracać…?
Anna Hamny, Nielsen Polska
Kolejna edycja Qltowego Konkursu to dla mnie wspaniała okazja do poznania i polubienia nowych kosmetyków. Bardzo cieszę się z tego, że swoje zgłoszenia przesyłają nie tylko duże koncerny kosmetyczne, które znamy z półek drogerii, lecz także małe, nieznane jeszcze szerokiej publiczności firmy, które mają do zaoferowania naprawdę wysokiej jakości produkty. Wybór tych najlepszych,
podobnie jak w ubiegłym roku, był niezwykle trudny. Testując, zwracałam uwagę przede wszystkim na skuteczność produktów (czy spełniają obietnice zapisane na opakowaniu), ale także na innowacyjność i wygodę użycia. Konkurs to również dobra okazja, aby obserwować najnowsze trendy na rynku kosmetycznym. W ubiegłym roku niekwestionowanym królem był olejek arganowy. W tym roku dało się
19
Qltowy kosmetyk 2015
zauważyć, że zarówno polskie, jak i zagraniczne marki stawiają na ekologię i naturalność, czyli stuprocentowo naturalne składniki, biodegradowalne opakowania, brak chemii, alergenów i konserwantów. Jest to z pewnością krok w dobrą stronę!
Qltowy kosmetyk 2015
Kosmetyki polskie
20
Wśród kosmetyków do twarzy na wyróżnienie zasługuje Cederroth. Seria płynów micelarnych Soraya Cleanic Clean zebrała dużo pochwał od osób wspierających mnie w testowaniu. Płyny przyjemnie pachną, dobrze zmywają makijaż, są delikatne dla skóry i nie podrażniają nawet wrażliwych oczu. Na pochwałę zasługuje także seria Dermika Gold 24K, a zwłaszcza serum odmładzające, po którym skóra jest nawilżona i pełna blasku. Osobom, które zmagają się tak jak ja z nadmiarem ciała w niektórych miejscach, polecam serię Lirene Mezoterapia Antycellulitowa. Przy regularnym stosowaniu skóra staje się bardziej napięta, wygładzona i jędrniejsza. Wśród produktów do makijażu także pojawiły się perełki. Pierwszą z nich okazały się kosmetyki Felicea – pierwszej polskiej marki naturalnych kosmetyków do makijażu. Mnie najbardziej do gustu przypadły błyszczyk i pomadka do ust, która wspaniale pielęgnuje usta, nawilżając je i zabezpieczając przed wysuszeniem. A jeśli już jestem przy ustach, to muszę także wspomnieć o błyszczykach Soft Lips od Perfecty. Pachną wspaniale, ale najważniejsze jest to, że mają także… cudowny smak! Uwielbiam je.
Kosmetyki zagraniczne W grupie kosmetyków do twarzy chciałabym wyróżnić krem pod oczy Corine de Farme. Krem ma bardzo ciekawy sposób aplikacji – jest w formie pędzelka, który przyjemnie masuje twarz. Już po kilku zastosowaniach widać, że skóra pod oczami jest bardziej promienna, a cienie rozjaśnione. Do ciała polecam serię Avon Planete Spa Amazońskie Skarby Acai. Produkty są dość wydajne, nawilżają skórę, ale co najważniejsze, mają bardzo przyjemny zapach. Używanie ich to czysta przyjemność. Do makijażu wybrałam markę Just Wear. Produkty są bardzo ładnie zapakowane w kartonowe pudełeczka zamykane na magnes. Mnie najbardziej przypadł do gustu transparentny puder, dzięki któremu moja twarz pozostawała matowa przez wiele godzin.
Wśród kosmetyków dla mężczyzn na uwagę zasługuje w stu procentach naturalny krem po goleniu BioAroma. Bardzo dobry nawet dla wrażliwej skóry. Łagodzi podrażnienia i doskonale nawilża skórę. Jedynym minusem jest dość tłusta konsystencja, która powoduje, że twarz przez pewien czas po zastosowaniu się „świeci”.
bardzo rozgrzewa skórę, dzięki czemu czuć, że naprawdę działa. Po użyciu ciało jest jędrniejsze, a skóra wygładzona i napięta. Najlepsze efekty otrzymałam, stosując żel bezpośrednio po peelingu.
Kosmetyki apteczne Bioliq oczyszczający żel do mycia twarzy – to dla mnie innowacja. Żel z wbudowaną sylikonową szczoteczką jest bardzo delikatny, nie wysusza skóry, a przy tym przyjemnie ją masuje. Drugim produktem, który chciałabym wyróżnić, jest maska do stóp SOS Estetica Dermo Pharma w postaci skarpetek. Po zastosowaniu stopy są miękkie i wygładzone. Maska daje poczucie przyjemnego chłodu, a stopy po użyciu są odświeżone. Doskonała, zwłaszcza przed nadchodzącym latem.
Kosmetyki selektywne Yonelle Nanomaska Progressive z nanodyskami, witaminą C i kwasami w formie kremu okazała się niezawodna. Wygładza twarz i poprawia jej koloryt. Małym minusem jest to, że po nałożeniu pojawia się nieprzyjemne uczucie podrażnienia (to podobno przez kwasy), które jednak dość szybko mija, a efekt widoczny jest już po jednym użyciu. A w uzyskaniu efektu zalotnych rzęs pomoże primer i mascara Revitalash Volumizing. Już po jednym nałożeniu rzęsy stają się dłuższe i pogrubione. Tusz nie skleja rzęs, a po całym dniu można go łatwo zmyć nawet łagodnymi środkami do demakijażu.
Kosmetyki profesjonalne/zabiegi Najprzyjemniejszym z zabiegów, na który miałam okazję się wybrać, był rozświetlająco-odmładzający zabieg na okolicę oczu, który można wykonać w Instytucie Tanrei. Po 60 minutach wyszłam z gabinetu odprężona i zrelaksowana, no i oczywiście z ujędrnioną i nawilżoną skórą wokół oczu. W kategorii kosmetyków profesjonalnych na uwagę zasługuje Yasumi Red Off Calming Cream. Ma bardzo ładne i wygodne w użyciu opakowanie. A w środku niespodzianka – krem w kolorze zielonym. Skutecznie łagodzi rumień, a skóra po nim jest nawilżona i gładka. Kosmetykiem godnym polecenia jest także termoaktywny żel wyszczuplający M’onduniq Choco+Slim. Żel po nałożeniu
Magdalena Groszewska, KONSULTANT DS. Urody, zdrowia i estetyki, wydawnictwo Burda Media Zaskoczyły mnie diametralnie różne oceny testerów tego samego produktu: jedni uważali, że produkt jest absolutnym hitem, i dopytywali, gdzie można go kupić (natychmiast, już!), drudzy oceniali, że to nieporozumienie. Cieszę się więc, że w gronie jurorów jest nas trochę – to pozwala na wielość sądów, ale też poszukiwanie wspólnych mianowników. Niemniej jednak potwierdziło to moje osobiste przekonanie od lat, że nie wszystko dla wszystkich – bo potrzeby pielęgnacyjne mamy różne, różnimy się rodzajem skóry i jej „osobistymi” problemami. A także problemami zdrowotnymi: przy cukrzycy czy kłopotach z tarczycą zwykły balsam nam nie pomoże, bo w obu przypadkach skóra jest dramatycznie przesuszona i wymaga nieustannego nawilżania i natłuszczania, wręcz naoliwiania – ale nie suchym olejkiem, bo ten nie wystarczy! Nie należy opierać się na rekomendacji koleżanki czy newsach w internecie. Różnimy się – apeluję więc do producentów o więcej próbek dostępnych w sklepach. Zachęcam nieustająco do czytania ulotek załączonych do kosmetyków – i to jeszcze przed zakupem. Produkty są naprawdę znakomicie opisane przez producentów i wykluczają nieprzyjemne pomyłki. Zdziwiona jestem też, że po tylu latach pisania o tym przez dziennikarki dla tak wielu osób nadal główną zaletą szamponu (albo mydła) jest to, że się pieni. Pomyłka. Jeśli się pieni, to tylko oznacza, że jest w nim sporo chemii. Naturalne, proekologiczne raczej się nie pienią. Na koniec: nie jestem fanką lakierów do paznokci czy koloryzujących błyszczyków dla
6. Wysoko oceniam wszystkie zgłoszone produkty marki Lierac. Bardzo dobry krem pod oczy, cudowne serum – to naprawdę świetne produkty anty-aging, dostosowane również do wymagającej cery wrażliwej. 7. Najlepszy zabieg: Instytut Tanrei przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie: za krótki, świetny technicznie i rewelacyjnie chłodzący
latem zabieg. A także kilka innych znakomitych, które ma w swojej ofercie (jurorzy testowali różne). Polecam! Dodam jeszcze parę uwag: kosmetyków do makijażu nie było przesadnie dużo w tym roku, ale były świetne. I tu nie ukrywam, że głównie polskie (Joko, Paese, Bell, Wibo, Hean, Eveline, Delia, Felicea), choć i nie-
Qltowy kosmetyk 2015
dziewczynek. Czy naprawdę chcemy z nich zrobić małe księżniczki gotowe do wyjścia na wizję lub wybieg? Czy naprawdę warto? To powinna być decyzja rodziców, jeśli tego chcą (a same dziewczynki chcą na pewno, nie wątpię, jeśli widzę je w drogerii). Matka może, jeśli naprawdę tego chce, użyczyć córce swoich kosmetyków... popieram natomiast kolorowe i pachnące płyny do kąpieli dla dzieci – oczywiście jeśli składy są bezpieczne dla skóry dziecka… Najbardziej za to mnie cieszy, że aż tak wielu testujących pytało: GDZIE TEN PRODUKT MOŻNA KUPIĆ? I wielu już go znalazło i kupiło oraz gorąco rekomenduje. Dziękuję producentom za jakość i nadal trzymam kciuki. Brawo! Cieszę się bardzo, że tak wiele wspaniałych produktów jest dostępnych na naszym rynku, a kosmetologia tak bardzo nadal się rozwija, wręcz pędzi do przodu. Nastał piękny czas dla osób dbających o siebie i jest w czym wybierać. Moje odkrycia, a zarazem HITY, to w przemyślanej kolejności: 1. Rewelacyjny lifting w sprayu firmy Yvene (kategoria produktów profesjonalnych): za zapierającą dech w piersiach skuteczność – efekt był widoczny już po tygodniu stosowania! 2. Złuszczające skórę stóp jednorazowego użytku skarpety firmy Dermo Pharma i Świt Pharma (kategoria produkty polskie): za skuteczność działania, bo działały bardzo efektywnie po trzech-czterech dniach, doceniam za wygodę jednorazowego użycia i dostępność cenową. Kosmetyki były testowane zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn, i dostawały najwyższe oceny – w tym 10 na 10 od faceta, który dodał w uzupełnieniu, że to totalny HIT. 3. Bardzo doceniam marki naturalne, np. firmę DLA i Zielone Laboratorium. Dziewczyny robią świetną robotę. Trzymam kciuki i gratuluję! 4. Wysoko oceniam też kosmetyki pierwszej polskiej marki, która spokojnie, bez rozgłosu, zainwestowała w całą linię certyfikowaną eko – czyli Avy, a to wymagało znacznych nakładów finansowych i mnóstwa dobrej roboty. 5. Bardzo skuteczne kremy firmy Le’ Maadr (kategoria produkty apteczne): za dużą efektywność działania w przypadku cery problemowej.
21
Qltowy kosmetyk 2015
22
które zagraniczne były bardzo dobre (Astor, Rimmel, Maybelline NY, Avon, Just Wear, Debby). A kolorówka jest trudna, bo sprawdzalna za pierwszym użyciem... gratulacje! Tegoroczny wysyp produktów do stóp i dłoni bardzo mnie cieszy. Ogromne uznanie zdobył krem ze śluzem ślimaka Dermo Pharma. Jako jedyny uratował spierzchnięte, szorstkie i pękające dłonie nastolatki. Żaden produkt nigdy nie dał rady… Poza tym bardzo fajne kosmetyki ze śluzem ślimaka zaproponowały marki Hean i M’onduniq. Poprawiły się też bardzo dobre produkty do włosów (choć nie wszystkie): do regeneracji i stylizacji, a także lakiery. Przestały lepić i obciążać. Już większość nie zawiera sylikonów. Są nieporównywalnie lepsze od tych starszej generacji. Świetna polska Ava, najstarsza polska firma, pierwsza zresztą, która wieki temu wprowadziła krem na bazie pomidorów (lata przed odkryciem przez duże światowe marki likopenu), w tym roku też miała świetnie oceniane produkty, np. linię Aktywator Młodości, która jest znakomita i była wspaniale oceniana w testowaniu! Jeśli chodzi zaś o rollery do domowego użytku, to może nie jest to zupełna nowość: już jakiś czas temu wprowadziła je firma Environ z Afryki Południowej (Dr Fernando) – ale nie do użytku domowego. W tym przypadku naprawdę trzeba czytać ulotki, żeby sobie nie zaszkodzić. Do stosowania samemu (i odkażania) potrzebna jest wiedza. Warto się w nią zagłębić, żeby rolowanie było skuteczne, ale nie niebezpieczne.
Marcin Prokop,
dziennikarz TVN Po kolejnej edycji konkursu Qltowy Kosmetyk, w którym miałem znów przyjemność testować i oceniać niezwykle ciekawe kosmetyki, czuję, że moja kompetencja branżowa niebawem pozwoli mi współprowadzić z Anną Orłowską popularny program „Klinika Urody”. Testowanie produktów to ciekawe przeżycie. Coś jak trawestacja słyn-
nego cytatu z „Forresta Gumpa”: kosmetyki są jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz, na co trafisz… I tak też właśnie jest z buteleczkami, pudełeczkami, tubami wypełnionymi kosmetycznym dobrem. To po prostu człowieka ciekawi, co też tym razem twórca zawarł w środku. Jak pachnie, jak wygląda, z czego to zrobiono, jak działa, czy działa. Wciąż działają intrygują mnie chwytliwe nazwy, innowacyjne składniki (w tym roku za takie uważam śluz ze ślimaka i smoczą krew), a także obietnice składane przez producentów. Rosną wiara i nadzieja, że czas uda się oszukać, a czego natura poskąpiła, to specjaliści od urody naprawią… Chciałbym pogratulować wszystkim, którzy do konkursu przystąpili – oferują Państwo bardzo ciekawe produkty i naprawdę wybór nigdy nie jest łatwy. A moje tegoroczne odkrycia to…
Kosmetyki polskie Tołpa by Mariusz Przybylski, czyli mariaż mody i urody – jak widać, można skroić (nomen omen) ciekawy kosmetyk, i to nie jakiś szablonowy jak masowa produkcja odzieży w Chinach. To kosmetyki dla niej, dla niego i unisex. Te męskie i uniwersalne testowałem osobiście i jestem z nich bardzo zadowolony – przyjazne dla skóry, komfortowe, mocno nawilżające, przyjemne w stosowaniu. Estetyczne. Damski wariant również wrócił z wysoką punktacją. Ziaja – jak zawsze. Tym razem słowa uznania dla linii Liście Manuka. Osobiście takiej rośliny nigdy nie spotkałem, ale to, co specjalistom udało się z niej wyekstraktować, zasługuje na moje słowa uznania. Świetne dla cery mieszanej, ze skłonnością do tłustości. Uroda Active 90 – to moje kolejne odkrycie, które udowadnia, że tanie nie oznacza gorsze – bardzo dobre i skuteczne dezodoranty. Podobnie zresztą jak świetne antyperspiranty Medi Soft. Polecam też świeży (spokojnie może być używany przez mężczyzn) płyn micelarny z wodą miętową marki Zielone Laboratorium. Na wakacje zabieram ze sobą w tym roku krem ochronny Dermedic, który chroni nie tylko przed promieniowaniem UVA i UVB, ale również niebezpiecznym jak się okazuje, choć słabo jeszcze znanym, promieniowaniem podczerwonym.
Kosmetyki zagraniczne Tu moim odkryciem jest marka Intesa. Bardzo dobre produkty pielęgnacyjne i dez-
odoranty. Skuteczne i delikatne, nawet przy skórze wrażliwej. Chciałbym również zwrócić uwagę na firmę Naturmedicin i jej Steam Cream – kremy zamknięte w blaszanych pudełeczkach. Jak się dowiedziałem, są ręcznie wykonane przy użyciu wysokiej jakości naturalnych składników połączonych ze sobą strumieniem pary. Ta unikatowa metoda nadaje kremowi lekką konsystencję, zapewniając długotrwałe nawilżenie twarzy. Moja wyobraźnia pracuje tutaj na najwyższych obrotach, próbując zwizualizować proces produkcji, ale wrażenia konsumenckie są bardzo pozytywne – meganawilżenie i odżywienie skóry. Super! Bardzo fajnym odkryciem były również olejki Equilibra – świetne do miłego, relaksującego masażu, dzięki któremu skóra będzie zregenerowana, nawilżona, a nawet chroniona przed starzeniem. Podobnie zresztą punktuję wysoko świecę do masażu Stenders – po prostu lubię produkty, które mnie zaskakują! I jeszcze coś z dziedziny kreowania wizerunku – bardzo dobrze sprawdziła się tu pasta modelująca włosy Phenomenal Got2be (moja fryzura od jakiegoś czasu powstaje z jej użyciem) oraz matujący podkład Catrice w musie (znów ta konieczność telewizyjnego matu skóry). Zawsze też popieram skuteczne rozwiązania z zakresu higieny. Tu muszę przyznać 10 na 10 punktów paście do zębów Swissdent – jest biel, i to bez ścierania szkliwa – to lubię. I kamera telewizyjna też!
Kosmetyki apteczne W tej kategorii bardzo podobały mi się antyperspiranty Etiaxil. Nie do końca ufałem, że można zastosować je na noc, nie użyć niczego na dzień, a ochrona przed poceniem będzie na najwyższym poziomie. A jednak działa! Bardzo dobrym produktem okazał się również krem do cery naczynkowej z witaminą K marki Pharmaceris. Nuxe Detox to też moje tegoroczne odkrycie – żyjemy w coraz większym biegu, z wypoczynkiem radzimy sobie coraz słabiej, ale przynajmniej kosmetyki napędzają wszelkie programy naprawcze skóry. A w aptecznej pielęgnacji włosów spodobała mi się najbardziej seria Phyto Phytosquam.
Kosmetyki profesjonalne Duuużo ciekawych rozwiązań. W pielęgnacji na co dzień linia For Life & Madaga z serią Grape Wine – bardzo przyjemna w stosowa-
Jolanta Fraszyńska, aktorka Powróciłam po rocznej przerwie do Qltowego Konkursu z nieskrywaną radością. Propozycje, które dane mi było testować w tym roku, dodatkowo sprawiały mi przyjemność.
Wśród nadesłanych kosmetyków wiele było pozycji, które śmiało można by rozpowszechniać w sklepach ze zdrową żywnością, salonach kosmetycznych stawiających na to, co dzisiaj tak cenne – na naturalne składniki. Wybierając kosmetyki, kieruję się zasadą: im prościej, tym lepiej. Nie zapominam o całościowym podejściu do zdrowia, troszczę się o to, co jem, jak się nawadniam, czy się wysypiam. Jaki mam nastrój, jakie emocje pielęgnuję. Cieszy mnie to, bo idąc z duchem czasu, stawiam na świadomość, zdrowie, ruch. Na szeroko pojętą pielęgnację. Holistyczną! Moje tegoroczne odkrycia: Steam Cream – jeden krem, wiele zastosowań. Nie rozstaję się z nim. Od kiedy dostałam go do testowania, zawładnął moimi zmysłami. Sprawdzony proces z wykorzystaniem pary wodnej stosowany do produkcji kremu od XVIII w., naturalne składniki – woda z kwiatu pomarańczy, owies, gliceryna pochodzenia roślinnego, olejek migdałowy, jojoba i inne. Cudownie się wchłania, nawilża i jest przeznaczony zarówno do ciała, jak
i do twarzy. I jeszcze to rewelacyjne proste opakowanie. Na pewno zostanie ze mną na dłużej. Świeca Stenders – rewelacja. Masaż mieszanką ciepłych olejków, cudownie pachnących m.in. olejem arganowym z nutą wanilii, licznymi olejkami eterycznymi. Świeca zawiera witaminę E, nawilża, bardzo dobrze się wchłania. Absolutny dobroczynny rytuał. Lierac, Demaq Yeux Double Soin to odświeżający płyn do demakijażu oczu, bardzo wygodny, jednocześnie usuwa makijaż i odżywia rzęsy – bardzo dobre połączenie. Felicea Natural – uwielbiam szczególnie błyszczyk do ust, świetnie się aplikuje, nawilża, ma naturalny kolor, bardzo dobry smak. DLA Kosmetyki – wyróżniam za pasję, realizację marzeń, superinwencję. Sylveco – oczyszczający peeling do twarzy z dodatkiem skrzypu polnego, bardzo dobry produkt. Olejek do masażu firmy Erboristica – Eliksir Supremo z dodatkiem paczuli, neroli, cedru, cynamonu – absolutna rewelacja. Komponenty sprawiają, że przechodzę w inny stan
Qltowy kosmetyk 2015
niu i naturalna, jak sądzę. Zdaniem testerek świetnie sprawdził się żel do brwi Revitalash. Pozytywnym odkryciem były też w tej edycji warzywa w kosmetyce – czyli linia Moc 5 Warzyw Apis. Ale absolutnym faworytem jest dla mnie marka M’onduniq – z kremami na bazie śluzu ślimaka i smoczej krwi. Te interesujące składniki zdecydowanie zainspirowały mnie do uważnego przeczytania ulotek, a lektura – do używania tychże kosmetyków. A od siebie dodam, iż obie serie przypadły mi do gustu. Zamierzam do nich wracać!
23
świadomości. Cudowny orientalny zapach, świetnie nawilża i ujędrnia skórę. Specjalne wyróżnienie dla Yvene Cosmetics za lifting w sprayu, który z przyjemnością nadal testuję.
producent mi obiecał na opakowaniu? Jak się aplikuje? Jaką ma wydajność? Jaka jest relacja jakości do ceny? Chcę się poczuć jak zwyczajna konsumentka, która ocenia – i kiedy jest zadowolona, rekomenduje dany produkt innym. I proszę mi wierzyć, sporo kosmetyków z tegorocznej edycji poleciłam już znajomym pocztą pantoflową. A z niektórymi markami chciałabym po zakończeniu konkursu zacieśnić współpracę na łamach „Magazynu Kosmetyki”.
Kosmetyki polskie
Qltowy kosmetyk 2015
Lidia Lewandowska, redaktor naczelna „Magazynu Kosmetyki”
24
Kosmetyki to dla mnie wciąż przygoda. Odkrywanie kosmetycznych trendów, zmieniających się zakupowych zwyczajów Polaków, przeobrażeń, które w różnym stopniu dotykają wszystkie podmioty działające w tym sektorze, jest czymś szalenie ciekawym, inspirującym, pozwalającym spojrzeć na półkę kosmetyczną w sklepie z trochę szerszej perspektywy. Spojrzeć na kosmetyk i jego pozycjonowanie z biznesowego punktu widzenia – ocenić jego szansę na sukces w niezwykle konkurencyjnym środowisku. Kontakty z ośrodkami badawczymi, dermatologami, naukowcami dają mi zaś szansę dowiedzieć się więcej o tym, czego skóra tak naprawdę potrzebuje, jak działają poszczególne składniki i w którym kierunku w kolejnych latach będą trwały poszukiwania kosmetycznego Świętego Graala. Jak Lechoń w jednym ze swoich wierszy pisał: „A wiosną niechaj wiosnę, nie Polskę zobaczę”, tak z mojej perspektywy chciałabym czasem widzieć w kosmetyku jedynie produkt, ale doświadczenie zawodowe sprawia, że najczęściej widzę w nim więcej – widzę ludzi, którzy go stworzyli, otoczenie konkurencyjne, opinie zwrotne na jego temat z handlu i od konsumentów. Jednak w konkursie Qltowy Kosmetyk grubą kreską odcinam wszelką relacyjność, wcześniejsze sympatie czy antypatie. Najchętniej w ogóle testowałabym metodą ślepej próby – ale to raczej niemożliwe przy takiej liczbie zgłoszeń. Staram się jednak przede wszystkim skupić uwagę na samym kosmetyku: jaki on jest? Czy działa tak, jak
Dużo dobrego. W pielęgnacji twarzy, ciała, włosów, makijażu i zapachach. Chciałabym jednak z całej szerokiej gamy wyróżnić przynajmniej kilka produktów – takich, do których już wróciłam lub zamierzam to zrobić zupełnie prywatnie. Allverne – zarówno płyny micelarne, jak i olejki do kąpieli – delikatne, sensoryczne, niezwykle przyjemne w stosowaniu, a kosztują niewiele. Odkryłam też po raz pierwszy markę Clochee – tu mój faworyt to serum silnie nawilżające, ale świetne są także naturalne peelingi do ciała. Kosmetyki DLA – zrobione z takim sercem, że zdobyły i moje – brawo, dziewczyny, stworzyłyście coś naprawdę fajnego! Delia i gama kremów BB, CC, DD – moim zdaniem jedna z lepszych na rynku propozycji kosmetyków, które pielęgnują i upiększają. Bardzo interesującym produktem, i jak dla mnie wygodniejszym w użytkowaniu niż tradycyjny płyn micelarny, okazał się żel micelarny AA Oil Infusion. Jednak hitem oczyszczania była inspirowana azjatyckim podejściem do czystości skóry linia Yoskine Asayake Pure. Poznałam, przetestowałam i polubiłam mezoroller marki DermoFuture Precision domowa mezoterapia – warto zafundować sobie takie delikatne kłucie dla bardziej dogłębnej pielęgnacji, aczkolwiek ważne jest, by zachowywać sterylność urządzenia. Balneokosmetyki i krem pod oczy tej marki – po prostu świetny: nawilża, koi, zmniejsza opuchnięcia i cienie. Bardzo dobre kosmetyki zaproponowały firmy Zielone Laboratorium (mój ulubiony to płyn micelarny z wodą miętową) oraz Sylveco (seria do pielęgnacji ciała Bio Laven). Rewelacyjne mgiełki odświeżające zaoferowała Ziaja – świetnie tonują skórę i zmniejszają jej błyszczenie. Balsam o zapachu trawy cytrynowej Eveline Body Glam też na dłużej zagości w mojej łazience – szybko
się wchłania, ale długo i ładnie pachnie na skórze. Od jakiegoś czasu do makijażu używam podkładów Lirene Color Code – już wcześniej podejrzewałam, że jestem „panią jesienią”, ale przetestowanie wszystkich innych pór roku z tej gamy tylko mnie w tym utwierdziło. Tradycyjnie bardzo dobre cienie zaproponował Hean, błyszczyki – Joko, trwałe i ładne lakiery do paznokci – Wibo. Z nieco droższych propozycji doceniam krem-maskę na bazie jadu pszczół Bee Pure firmy Bee Yes oraz progresywną pielęgnację Yonelle.
Kosmetyki zagraniczne Moi męscy testerzy najbardziej chwalili kosmetyki marek Intesa, L’Oréal Men Expert, Avon i Nivea – zarówno produkty do pielęgnacji twarzy, mycia ciała, jak i w przypadku Avonu – zapachy. Idealne dla męskiej skóry (Intesa testowana przez wrażliwca, który stwierdził, że są lepsze od wielu dermokosmetyków, których wcześniej używał), poręczne opakowania, ceny relatywne do jakości kosmetyków. Dla siebie wybieram natomiast linię Gliss Kur Deep Repair oraz obłędnie pachnący i wygładzający włosy szampon Kevin Murphy Angel Wash. Z odżywek do rzęs strzałem w dziesiątkę okazał się Realash. W pielęgnacji twarzy superserią okazała się Corine de Farme Homeo & Beauty Vegetal – naturalna, delikatna, przyjemna w stosowaniu – miała w sobie jakiś zen. Marka Beauty Formulas zaproponowała bardzo praktyczne i bardzo skuteczne kosmetyki w chusteczkach – najlepiej sprawdziła się w przypadku testującej ją nastolatki wersja Tea Tree – doskonałe przy cerze trądzikowej. Podobnie zresztą jak w przypadku sztyftu marki Propolia. Skuteczna w działaniu okazała się linia antycellulitowa Mary Kay. A pod prysznicem egzamin zdały celująco nawilżające żele Sanex – dają komfortowe wrażenie nawilżonej, nieprzesuszonej skóry po kąpieli. W makijażu doceniłam naprawdę wydłużający i naprawdę podkręcający rzęsy tusz Bourjois Volume Glamour Effect Push Up. Ponieważ jestem z natury praktyczna, to paletka dziewięciu cieni To Play in Vegas marki Gosh jest dla mnie doskonałą przyjaciółką rozmaitych wizażowych metamorfoz. Make-up i pielęgnacja w jednym to dla mnie podkład + serum marki Astor Perfect Stay 24 H.
Kosmetyki apteczne Twardy orzech do zgryzienia. Świetny dla skóry atopowej okazał się preparat do mycia Demsa Topic. Superskuteczny dezodorant Etiaxil. Bardzo kremowy, kojący olejek do kąpieli Xemose Uriage oraz Probiotic Biały Jeleń emulsje do kąpieli i pod prysznic – to przyjemność relaksu w wodzie bez wysuszania skóry. Idealnie nawilża Vichy Aqualia Thermal krem + serum. A zmarszczki rewelacyjnie spłyca Eucerin Volume Filler.
Kosmetyki profesjonalne Kosmetyki na bazie henny Curiosa to trwałość i łatwość aplikacji – super! Kremy na bazie smoczej krwi (bardziej odżywczy, nakładałam niemal jak maseczkę) i śluzu ze ślimaka
(zwęził pory!) M’onduniq to moje odkrycie. Świetnie sprawdził się spray liftingujący Yvene, który naprawdę napina i ujędrnia skórę, oraz 100% olejek arganowy Yasumi.
Zabiegi Zabieg powiększający usta w salonie Tanrei. Profesjonalna obsługa, przyjemne doznania i usta może nie tyle powiększone, ile lepiej ukrwione, jędrniejsze i wyraźnie lepiej napięta okolica wokół nich.
Marzena Gradecka, twórca i właściciel Polskiej Grupy Drogeryjnej, prezes sieci Drogerie Jasmin Od kilku lat mam niekłamaną przyjemność jurorować w Qltowym Konkursie „Magazynu Kosmetyki”. Od 25 lat oddaję się z pasją pra-
cy w branży drogeryjnej. W ostatnim czasie doszła do tego misja walki o godne miejsce dla rodzimych produktów oraz drogeryjnych detalistów. Dziś i w przyszłości. Z tej perspektywy doświadczenie pokazujące bieżące trendy oraz połączenie go z tendencjami, jakie przez to ćwierćwiecze zaszły, są absolutnie bezcenne. Sam konkurs jest też inspiracją, z której korzystam w biznesie poprzez wpływ na to, co trafi w najbliższym czasie do magazynów dystrybucyjnych Polskiej Grupy Drogeryjnej oraz na półki drogerii Jasmin. Co roku szczególnie wypatruję propozycji polskich producentów. Nigdy się nie zawiodłam, choć co roku było inaczej. Cztery lata temu jury uwiedli producenci kosmetyków kolorowych. Genialny stosunek jakości do ceny (np. Hean) oraz przebogata oferta robiły olbrzymie wrażenie. W kolejnych latach prym wiodły rodzime uznane marki pielęgnacyjne (Lirene, Dermika, Dax, Oceanic). W tym roku zaskoczyła liczba oraz jakość propozycji sygnowanych nowymi lub mniej znanymi krajowymi markami (Sylveco, Balneokosmetyki, Kosmetyki DLA). Widać, że
Qltowy kosmetyk 2015
Dziecięcy testerzy bardzo polubili kosmetyki ABC Arbonne – naturalna pielęgnacja, przyjemna i delikatna dla skóry dziecka. Mydła w żelu Carex o zachęcających nutach zapachowych to z kolei świetna zachęta do wdrażania nawyku regularnego mycia dłoni. A bezpretensjonalny Dzidziuś po prostu świetnie dba o skórę dziecka, a przy tym nie rujnuje budżetu młodych rodzin.
25
Qltowy kosmetyk 2015
26
rynek polskich producentów kosmetycznych rozwija się, a optymistyczne prognozy eksportowe sprzyjają skłonności do inwestowania w jego poszczególne segmenty. Idąc od dołu, obserwujemy, że lider ilościowy naszego rynku, czyli firma Ziaja, nie zamierza zwalniać tempa. Rozwija niezależną dystrybucję i eksport, wprowadzając równolegle wciąż nowe produkty o niezmiennie satysfakcjonującej jakości (serie Liście Manuka i Zielona Oliwka). Na średnio-niskiej półce ciasno i świeżo. Bielenda, Farmona, Joanna, Eveline, Pharma CF rozszerzają ofertę o nowe obszary (dłonie, stopy, paznokcie) i nie odpuszczają w podstawowych kategoriach (pielęgnacja twarzy i ciała). Tak dużo udanych nowości, że aż nie wiadomo, co i kogo w szczególności pochwalić! Na krajowej średniej półce pielęgnacyjnej jakby mały zastój. Z jednej strony nie widać innowacji i nowinek technologicznych, z drugiej nurt eko zdaje się dostrzegać wyłącznie firma Tołpa. Najwyższa półka polskiej kosmetyki to dla mnie w tym roku ponownie kosmetyczna biżuteria z Yonelle z nanodyskami i efektem nowej skóry (seria Progressive). Dodam jednak, że Seria Gold 24 (65+) z Dermiki czy Yoskine seria Kirei Lifting zebrały bardzo pozytywne opinie testujących. Polska kosmetyka kolorowa niestety wypadła w tym roku przeciętnie. Prawdopodobnie kłopoty z krajową dystrybucją powodują bardzo umiarkowany rozwój marek tego segmentu. Z kolei największa kategoria kosmetyczna, czyli włosy, w rozkwicie. W tym roku jest ona zdecydowanie zdominowana przez koncerny. Nowe, udane farby Joanny (Naturia Organic) czy dobrze się sprzedająca koloryzacja krótkotrwała Venity nie są w stanie zmienić tego jednoznacznego obrazu. Szkoda. Zagraniczną pielęgnację zdominowały olejki. Macadamia (Marc Anthony), seria Elseve Magiczna Moc Olejków czy Bioelixire Argan Oil będą ratować suche i zniszczone włosy konsumentek. Wróciły też z sukcesem suche szampony. Tymi z firmy Batiste moje córki (sportsmenki z długimi włosami) są zachwycone. To idealne kosmetyki do stosowania po treningu. No i na koniec to, co kobiety w kosmetykach lubią najbardziej. To coś – mają to w sobie kosmetyki Curiosa. Fantastyczne, praktyczne, półtrwałe pisaki do oczu, ust i brwi obiecują i kuszą. Z kolei opakowania produktów do makijażu Just Wear New York
rzucają na kolana. Chce się mieć to w torebce niezależnie od ceny. Tegoroczna edycja Qltowego Konkursu wnosi powiew nowego. Wyjątkowo dużo było kosmetyków bez zapachu, z dopiskiem organic, natural, z warzywnymi czy wręcz chwastowymi ekstraktami (sok z brzozy, jeżówka, pietruszka, kiełki, owies, czarny bez, senes, ostropest itd.). Świetnie wypadają w tym zdrowym trendzie polscy producenci. Pollena Ostrzeszów (Biały Jeleń, Dzidziuś), Stara Mydlarnia, Tołpa czy Apis z sukcesem i od długiego czasu stawiają na hipoalergiczność, nieszkodliwość, ekologiczny, naturalny skład i efekt. To wszystko wpisuje się w konsumencki trend slow. Slow food, slow life, może i slow cosmetics? Przede wszystkim nie szkodzić! Jestem pewna, że z roku na rok propozycji z obszarów spa, organic, eko będzie przybywać w takim tempie, w jakim przybywa konsumentów ceniących tradycyjne receptury, naturalne składniki oraz wiedzących, że tylko zdrowe jest piękne.
Anna Orłowska, wizażystka, współprowadząca program „Klinika Urody” w TVN Style Tegoroczny udział w konkursie Qltowy Kosmetyk to jak czas spędzony w krainie czarów. Kosmetyki to moja pasja i zawód, zatem oczekiwałam na kolejne przesyłki z wielką ciekawością. Oczarowały mnie kosmetyki z półki czary-mary – smocza krew (M’onduniq). Ten krem wywołał euforię jako rewelacyjny krem na dzień rozświetlający przebarwienia, spłycający zmarszczki i nawilżający. Bogata i luksusowa formuła sprawia, że sięgam po niego dość często. W tej samej przesyłce znalazłam też produkty ze śluzem ślimaka – i jestem bardzo zadowolona z kremu do rąk. Kolejny hit to jad pszczeli Bee Pure i jego pozytywny wpływ na cerę dający natychmiastowe odmłodzenie i lifting. Jest to efekt bezcenny, oczekiwany przed każdym ważnym wyjściem. Firma Mary Kay to klucz to wyszczuplenia. Ja postawiłam
na brzuch – bo go po prostu mam. Bardzo przyjemny, owocowo-cytrusowy zapach, szybkie wchłanianie i superwygładzenie powierzchni skóry dzięki zawartym w produkcie kwasom. To naprawdę działa, potrzebna tylko konsekwencja. A teraz – czarodziejska woda w przepięknym brązowym flakonie Yvene – spryskujesz połowę twarzy i czekasz. Po chwili widać różnicę, lifting w sprayu – po prostu rewelacyjny, czyli produkt dla zapracowanych kobiet, warto mieć go zawsze przy sobie. Marka Lirene i witamina D bez wychodzenia z domu przez cały rok, nawet jak jest zimno i ciemno. Krem o lekkiej konsystencji zapewnia mi psychiczne bezpieczeństwo, że się nie zestarzeję. W sekcji makijaż pokochałam Henna Eyes i Henna Lips marki Curiosa. Nareszcie na rynku wspaniały liner i pomadka długo utrzymujące się i w intensywnym kolorze. Zabiegów chciałabym wyróżnić więcej – każdy z nas ma inne odczucia – ja polubiłam zabieg powiększania ust w salonie Tanrei. Bezpieczny, przyjemny, a efekt widoczny natychmiast. Dziewczyny, wrócę do was na pewno, bo po paru zabiegach efekt ma być długotrwały! W tym roku firmy kosmetyczne w dużej części postawiły na olejki, w większości naturalne, do kąpieli, masażu, włosów, paznokci, rzęs, stóp, włosów. Mam zamiar zużyć wszystkie rozpoczęte buteleczki i pudełeczka do końca tego roku, czekając od stycznia na kolejne nowości! Pozdrowienia dla wszystkich firm, które zgłosiły się do Qltowego Kosmetyku! Przyjemnie jest odkrywać naprawdę ciekawe kosmetyczne nowości!
dr Barbara Cyrańska-Walkiewicz, lekarz dermatolog, VIVA-DERM Poznawanie nowych kosmetyków to bardzo ciekawe doświadczenie z punktu widzenia lekarza dermatologa. Do naszych gabinetów trafiają osoby z rozmaitymi problemami. Oczekują od nas nie tylko skutecznego leczenia, ale też porad dotyczących właściwej pielęgnacji skóry. Oczywiście podstawowa
i rewelacyjny krem do twarzy dla mężczyzn niwelujący uczucie nieprzyjemnego ściągnięcia, suchości i szorstkości skóry – przy tym wchłania się szybko, co panowie doceniają. Młodym mamom zaś z czystym sumieniem mogę zarekomendować serię Dzidziuś. Kosmetyki te z całą pewnością doskonale zatroszczą się o nawet najbardziej wymagającą skórę maluchów. Bardzo dobry okazał się również krem na odparzenia skórne Allerco firmy Pharmena – zawiera metabolit witaminy PP, chroniąc tym samym przed powstawaniem podrażnień. Bardzo wysoko oceniłam serię Klorane na bazie lnu – do oczyszczania i pielęgnacji włosów. Wyciąg z włókien lnu naturalnie ochroni włókna włosów, jednocześnie nadając im objętość. Połączenie składników powierzchniowo czynnych w szamponie gwarantuje bezpieczną pielęgnację bez podrażnień, a kondycjonujący balsam wzbogacono nabłyszczającym octem nadającym włosom połysk i jedwabistość. Całość gwarantuje lekkość i nadanie fryzurze objętości. Perfumy dla dziewczynek Hello Kitty Avon to też mój tegoroczny typ. Oczywiście nie dla mniej samej, ale małej testerce wyjątkowo przypadły do gustu. To zapach pełen aromatycznych nut pysznych moreli, jaśminu i słodkiej wanilii. Każda mała dziewczynka ma okres, kiedy uwielbia naśladować mamę, jednak dziecięce perfumy to lepsze rozwiązanie niż „dorosłe”, podkradane z toaletki mamy czy babci – te dziewczęce są po prostu bezpretensjonalne i skrojone pod wiek małej dziewczynki. A niejednej nastolatce przydać natomiast może się nawilżający krem siarkowy Barwa – przeznaczony do pielęgnacji przesuszonej (np. w wyniku kuracji) skóry trądzikowej i tłustej. Krem odbudowuje barierę hydrolipidową naskórka, dzięki czemu zapobiega transepidermalnej utracie wody i zapewnia skórze optymalne nawilżenie. Niedrogi i dobry – młodzi konsumenci to lubią. Takich pozytywnych odkryć było zdecydowanie więcej, dlatego chciałabym
pogratulować wszystkim firmom, których kosmetyki miałam przyjemność wypróbować podczas tej edycji Qltowego Kosmetyku wraz z gronem testerów – widać, że rynek kosmetyczny rozwija się w naprawdę dobrym kierunku.
Karolina Malinowska, dziennikarka, modelka, MAMA Każda z nas lubi czuć się piękna. A jeszcze bardziej lubi tak wyglądać. My, kobiety w drogeriach możemy spędzać godziny, bo przecież nie od dziś wiadomo, że czerwona szminka różni się od czerwonej szminki. Wśród kosmetycznych nowinek można się nieźle zagubić. Mamy ukochane kosmetyki, których nie zamienimy na żadne inne. Jednak lubimy też eksperymenty w tej dziedzinie. Nowoczesne technologie wykorzystywane w kosmetologii i kosmetyce, zmieniające się w mgnieniu idealnie pomalowanego oka trendy i gdzieś w tym my same. Kobiety. Konsumentki. Po raz drugi mam nie tylko wielką przyjemność, ale też ogromny zaszczyt być jurorem prestiżowego konkursu Qltowy Kosmetyk. To duża odpowiedzialność. Bo jest się nie tylko jurorem, ale przede wszystkim doradcą dla kobiet, które następnie po dany produkt sięgną. Dziękuję za zaufanie Lidii Lewandowskiej, redaktor naczelnej „Magazynu Kosmetyki”, Firmom, które zgłosiły swoje najlepsze produkty, innym jurorom oraz czytelnikom za to ogromne wyróżnienie. Przyznam, że to miła, przyjemna i niezwykle pachnąca funkcja do spełnienia. Z wielką satysfakcją obserwuję, jak prężnie rozwijają się polskie marki kosmetyczne, jak dotrzymują kroku, a czasem wręcz wyprzedzają te
Qltowy kosmetyk 2015
zasada lekarska to primum non nocere. Polecając kosmetyki, muszę być ich pewna. Ufam tym, za którymi stoją porządne badania i które mają naprawdę dobrą listę składników. Mniej do mnie przemawia hałaśliwy marketing, o wiele bardziej doceniam to, co naprawdę dobrego stworzył zespół w laboratorium. Dobre firmy starają się również, by wyniki ich prac znalazły się w fachowym piśmiennictwie, bo takie publikacje uwierzytelniają wiarygodność kosmetycznych odkryć. Oczywiście wiem, że nie każda firma ma takie możliwości, by prowadzić zaawansowane badania nad kosmetycznymi innowacjami, ale coraz więcej marek decyduje się na testy produktów w klinikach dermatologii, dbając, by na etykiecie znalazły się potwierdzające bezpieczeństwo produktów atesty. Nie wierzę zatem w komórki macierzyste w kremie, ale wiem, że i polskie, i zagraniczne firmy tworzą naprawdę sporo dobrych produktów, które z całą pewnością pomogą zachować nam atrakcyjny wygląd przez długie lata. W tej edycji bardzo spodobała mi się seria Dermiki 24 Total Gold. To wartościowe kosmetyki dla skóry dojrzałej. Dodają blasku na powierzchni, uszczelniają warstwę rogową, wzmacniają naskórek, poprawiają połączenia skórno-naskórkowe, zagęszczają skórę właściwą. Świetnym produktem okazał się krem pod oczy Redermic R La Roche Posay z wodą termalną. Produkt testowany pod kontrolą okulistyczną na osobach o wrażliwych oczach i noszących szkła kontaktowe. W składzie znajdziemy m.in. 95% czysty madekasozyd z czystą 5% witaminą C i kwasem hialuronowym. To trio bardzo dobrze napina skórę, zwiększa syntezę włókien podporowych i nadających jędrność skórze oraz idealnie wygładza drobne zmarszczki. Jak zwykle nie zawiodły mnie składy, konsystencje i efekty na skórze produktów hipoalergicznych Biały Jeleń. Bardzo dobre produkty do mycia ciała i włosów, świetny krem na popękane pięty
27
Qltowy kosmetyk 2015
28
z zagranicy. Piękne opakowania, pudełeczka, tubki, a nawet szklane dzbaneczki kryły w sobie wspaniałe kosmetyki. Przetestowałam mnóstwo różnych rzeczy i choć wybór nie był łatwy, udało mi się wybrać tych kilka naj! Oceniałam przede wszystkim skuteczność – czyli jak to nazywam, spełnianie obietnic z etykiety. Wśród moich wyborów znalazły się prawdziwe perełki, pod których skutecznością działania i przyjemnością używania mogę się podpisać i z czystym sercem je polecić. Oto one: W kosmetykach polskich oczarowały mnie kremy BB, CC, DD marki Delia Cosmetics. To naprawdę dobre połączenie funkcji upiększającej i pielęgnującej w jednym kosmetyku. Zadbana skóra pod oczami – to dla mnie szczególnie ważne, bo wiadomo, że praca, że dzieci, że zmęczenie… Tu wyróżniam Floslek za żel arnikowy. Do zmywania makijażu świetnym kosmetykiem okazał się olejek do demakijażu Marion. Jestem pod wrażeniem możliwości domowej mezoterapii zaproponowanej przez markę DermoFuture Precision – roller nakłuwa skórę delikatnie, ale dzięki temu preparaty przenikają do niej znacznie głębiej niż podczas zwykłego smarowania się kremem. Świetną serię zaproponowała Ziaja – Oczyszczające Liście Manuka. Naprawdę porządne produkty do cery tłustej i mieszanej, ze skłonnością do trądziku. Lubię ciekawe rozwiązania aplikacyjne, a te znalazłam w marce Beauty Formulas – polecam szczególnie nasączone płatki do demakijażu oczu. Z droższych produktów do twarzy spodobały mi się krem-maska firmy Bee Yes oraz seria Progressive Yonelle. W kosmetykach do ciała byłam zdecydowania na tak dla jedwabiu do ciała 10 w 1 firmy Bielenda – piękny koloryt skóry i rewelacyjne nawilżenie. Mam też swoich ulubieńców w produktach do włosów – to serie Cameleo Beauty Balm (szampony i odżywki) oraz spraye koloryzujące Venita – z tych ostatnich zrobiliśmy świetny użytek podczas jednej z imprez – efekt natychmiastowy, na szczęście szybko można wrócić do koloru wyjściowego… Lubię zadbane dłonie, stopy i paznokcie – tu w całości nagradzam produkty marek Cztery Pory Roku oraz SheFoot – komplementarne, jakościowe, atrakcyjne cenowo. Super też okazały się skarpetki nasączone kremem do stóp Monpler Podolight oraz kosmetyki marki Der-
mo Pharma (rekomenduję tu krem do dłoni ze śluzem ślimaka). Muszę też przyznać swoje punkty marce Pani Walewska (mam do niej ogromny sentyment). To jest wynik – tyle dekad na rynku!!! Tym razem ujął mnie zapach Pani Walewska Noir – klasyczny, nieco retro, intrygujący… W kosmetykach zagranicznych zacznę nie od kosmetyku, ale produktu – świetna okazała się golarka Xtreme Beauty Sensitive marki Wilkinson. Do tego żele z olejkami Fa lub żel pod prysznic Smooth Nivei i możemy cieszyć się supergładką skórą nóg! Jestem też fanką suchego szamponu Batiste – sprawdził się w wieku nieprzewidzianych okolicznościach (a jak przy tym ładnie pachnie!)… Z półki wyższej cenowo bardzo dobrze oceniam kosmetyk antycellulitowy Mary Kay oraz świecę do masażu Stenders. W produktach do włosów bezapelacyjnie szampon Kevin Murphy Angel – uzależnia doskonałością! Ważne są dla mnie z oczywistych powodów kosmetyki dziecięce. W tej kategorii moimi faworytami są produkty marki Dzidziuś, pasta do zębów Tołpa Expert Kids oraz pianki do mycia rąk Kiku. W kosmetyce profesjonalnej najbardziej przypadły mi do gustu dwa produkty: seria Moc 5 Warzyw Apis oraz stylizujący żel do brwi Revitalash. I na koniec prawdziwe odkrycie sezonu: spray liftingujący Yvene. Używam i widzę efekty – rewelacja! A teraz małe usprawiedliwienie: wymieniłabym tych kosmetycznych odkryć znacznie więcej, gdyby nie fakt, że ogranicza mnie tutaj liczba znaków. Powiem zatem krótko: wiele produktów tutaj niewymienionych bardzo polubiłam, polecam je znajomym oraz na swoim blogu. Do zobaczenia za rok!
Dana Dominowska, dyrektor działu reklamy „MagazynU Kosmetyki” Po raz drugi z przyjemnością uczestniczyłam w naszym Qltowym Konkur-
sie. Jak zwykle liczba zgłoszeń bardzo pozytywnie zaskoczyła, co oznacza, że obdarzają Państwo nasz tytuł zaufaniem i sympatią. To bardzo cieszy! Wybór zwycięzców znów okazał się nie lada wyzwaniem. Na szczęście podczas obrad wiele ścierających się opinii pozwoliło na wyodrębnienie tych najlepszych, najciekawszych, inspirujących i innowacyjnych produktów. Oto lista kosmetyków, z którymi zaprzyjaźniłam się i osobiście przypadły mi do gustu (i mojej wymagającej skóry). W pielęgnacji twarzy prym wiodą trzy marki, których niezawodnie używam od lat: Lirene, Oceanic, Ziaja. Seria kosmetyków Lirene proVita D to niezwykle dokładnie przebadane kosmetyki, które rozprawiają się idealnie ze skórą zmęczoną i zgaszoną. Superodkryciem była seria Ziaja Oczyszczające Liście Manuka – niezawodna. A w olejkowym trendzie wyróżniam zdecydowanie produkty AA Oil Infusion – doskonale nawilżają przesuszoną skórę. Wielką przyjemność w użytkowaniu i niezwykle uroczą ozdobą w łazience stały się produkty Delii Dairy Fun. Podobnie przyjemne sensorycznie okazały się kosmetyki Farmony Tutti Frutti. Na wiosnę tradycyjnie wystartowałam z akcją antycellulitową – pomogła mi w tym Soraya i jej Body Diet 24. W makijażu ciekawe propozycje miały marki Bell (seria hypoalergiczna) i mój ulubiony MAC – fantastyczny tusz do rzęs! Uwielbiam kosmetyki bazujące na dobroczynnych składnikach Morza Martwego, zatem nową markę SeeSee testowałam z zaciekawieniem – świetne pod względem składu i konsystencji kosmetyki! Wśród produktów selektywnych mój numer jeden to serum Missalla Bioeffect – luksusowa pielęgnacja, która zadowoli najbardziej wymagające klientki, efekt natychmiastowy. Z półki aptecznej słowa uznania dla marki Klorane (szampon i odżywka na bazie lnu) oraz jak zwykle rewelacyjny Galenic – linia Cell Capital. Bardzo dobre peelingi profesjonalne Iwostin – mój faworyt to ten na przebarwienia. Zachwycił mnie zabieg i profesjonalizm obsługi w salonie Bandi, a Energy Look to był doskonały zastrzyk energii dla mojej skóry.
29
Qltowy kosmetyk 2015
Pielęgnacja twarzy – innowacje kosmetyki polskie
Qltowy kosmetyk 2015
Yoskine Kirei Lifting seria Dermika Gold 24 K seria Lirene proVita D seria
30
Lirene proVita D
W ostatnich latach sporo mówi się na temat niedoborów witaminy D w organizmie. Wiadomo, w naszym klimacie słońce mamy mocno reglamentowane, coraz więcej też czasu spędzamy w zamkniętych pomieszczeniach, a nie pod gołym niebem, więc witaminy tej z reguły rzeczywiście nam brakuje. Jej niedobory są szkodliwe nie tylko dla układu kostnego czy immunologicznego, ale też dla skóry. Brak witaminy D przyczynia się do osłabienia bariery ochronnej naskórka i może powodować nasilenie problemów dermatologicznych. Uwidaczniają się także niedoskonałości – rozszerzone pory, nierówny koloryt, skóra traci elastyczność, pojawiają się zmarszczki. Co prawda stosowanie witaminy D w czystej postaci w kosmetykach jest zabronione, ale eksperci Laboratorium Naukowego Lirene w nowej linii Lirene proVita D zastosowali wit. D.Pro. Jest to składnik, który w starzejących się komórkach naskórka stymuluje syntezę receptora dla witaminy D. W ten sposób, naśladując jej działanie, umożliwia przesyłanie sygnału od receptora do genów odpowiedzialnych za tworzenie nowych i złuszczanie starych komórek naskórka. W efekcie kremy Lirene proVita D pomagają likwidować negatywne konsekwencje niedoboru witaminy D w skórze, aktywują jej naturalne funkcje immunologiczne, wzmacniają barierę ochronną i regulują proces prawidłowej gospodarki wodno-lipidowej. W serii znajdziemy zarówno lżejsze kosmetyki nawilżające, jak i bogatsze kremy lepiej służące skórze suchej. Brawa za nowatorskie podejście do tematu i opracowanie ciekawych i skutecznych formuł kosmetycznych! Witaminowa kuracja przyda się skórze niemal w każdym wieku – doceniamy, nagradzamy.
Pielęgnacja twarzy – n2 nauka i natura kosmetyki polskie
Qltowy kosmetyk 2015
Ziaja Liście Manuka seria AA Oil Infusion² seria Zielone Laboratorium płyn micelarny z wodą miętową Kosmetyki DLA Balneokosmetyki Elixir Młodości pod oczy
31
AA Oil Infusion² seria
Olejkowy trend zdecydowanie zawładnął w kosmetyce ostatnimi czasy. Olejki niepodzielnie rządzą w wielu kategoriach kosmetycznych. Jednak wyzwaniem było i jest stworzenie takiej olejkowej serii, którą jest w stanie zaakceptować skóra wrażliwa. A ta, jak wiadomo, jest wybredna i chimeryczna. Jednak eksperci od pielęgnacji skóry alergicznej i wrażliwej i tym razem dali radę! Linia AA Oil Infusion2 to zaawansowany program pielęgnacji przeciwzmarszczkowej oparty na odmładzającym działaniu szlachetnych olejków dopasowanych do potrzeb skóry w każdym wieku, również skóry wrażliwej i skłonnej do alergii. Luksusowe olejki: arganowy, marula, tsubaki i inca inchi, wysoce biozgodne ze skórą, uzupełniają występujące w niej niedobory substancji budulcowych. To jednak nie wszystko. Receptury wzbogacono o innowacyjny system podwójnej infuzji – Infusion2 System wzmacniający działanie preparatów. Oparty jest on na dwóch wynalazkach Laboratorium Naukowo-Badawczego Oceanic. To innowacyjne połączenie dwóch inteligentnych systemów mikrosfer biolipidowych. Pierwszy zwiększa skuteczność przenikania substancji przez powierzchniowe warstwy naskórka, drugi wspomaga ich celowane rozmieszczanie i wykorzystanie w skórze. W efekcie substancje aktywne są skuteczniej przyswajane przez skórę, a działanie pielęgnacyjne zostaje wzmocnione. I nie jest to gołosłowna obietnica – to działa, a firma ma tutaj zgłoszenie patentowe. Poza tym niezwykle lekkie formuły zapewniają szybkie wchłanianie i przyjemną aplikację. Doceniamy sensoryczność i przyjemność stosowania kosmetyków, a przy tym to, że marce AA udało się świetnie połączyć to, co cudowne z natury, z możliwościami, jakie daje obecnie rozwój nauki. Gratulacje!
Pielęgnacja twarzy – odmładzanie kosmetyki polskie
Qltowy kosmetyk 2015
Kolastyna Antyzmarszczkowy Ekspert Bielenda Biotechnologia Ciekłokrystaliczna 7D Plasma Repair Complex Ava Aktywatory Młodości Bandi multiaktywny koktajl energizujący
32
Bielenda Biotechnologia Ciekłokrystaliczna 7D Plasma Repair Complex 40+
Nieustannie producenci kosmetyków pracują nad tym, by ich produkty nie działały ledwie naskórkowo, ale docierały w głąb skóry. Takie też było podstawowe założenie tej linii: przenikać głębiej, działać skuteczniej. Nazwa brzmi bardzo naukowo, więc spróbujmy przybliżyć, o co w tym chodzi. Kremy na bazie ciekłokrystalicznej są zainspirowane naturalną budową skóry. Ich struktura jest fizjologicznie zgodna ze strukturą skóry, dzięki czemu składniki aktywne mają ułatwioną penetrację w jej głąb i są natychmiast przez nią absorbowane. Struktura kremu na bazie ciekłokrystalicznej zawiera kompatybilne ze skórą lipidy membranowe, które wspierają jej naturalną barierę lipidową, zapewniają znaczny i długotrwały wzrost nawilżenia skóry oraz kontrolowane, stopniowe uwalnianie substancji aktywnych, dzięki czemu mogą one działać bardzo skutecznie. A jaki kompleks składników znajdziemy w serii? Biokwas hialuronowy w podwójnej dawce, roślinne komórki macierzyste z drzewa arganowego, stabilną witaminę C, koenzym Q10, biokolagen. Kosmetyki dobrze się wchłaniają, zapewniają skórze komfort nawilżenia i wygładzenia, regularnie stosowane pozwalają zauważyć wizualny efekt odmłodzonej, promiennej skóry. Firma doskonale wykorzystała potencjał biotechnologii i ugruntowanej już wiedzy na temat tego, jakie składniki rzeczywiście działają anti-aging. Doceniamy zatem nowatorstwo technologiczne w tym, by nasza skóra otrzymała kompleks dobrych i skutecznych składników, a nagrodą jest młody wygląd. I miano Qltowego Kosmetyku 2015 dla Bielendy!
33
Qltowy kosmetyk 2015
Pielęgnacja twarzy – oczyszczanie kosmetyki polskie
Qltowy kosmetyk 2015
Allverne hypoalergiczna woda micelarna Yoskine Asayake Pure seria Stara Mydlarnia peelingi enzymatyczne
34
Yoskine Asayake Pure
Japończycy wierzą w równowagę między duszą a ciałem, harmonię między pięknym wnętrzem a piękną cerą. Stąd wywodzą się ich praktykowane od wielu pokoleń rytuały pielęgnacyjne, zwłaszcza te poświęcone oczyszczaniu skóry. Być może w tym tkwi tajemnica ich pięknego, młodego wyglądu? Dermatolodzy również podkreślają, że zdrowa i piękna skóra to czysta skóra. Z tych azjatyckich inspiracji dbałości o skórę wyłoniła się linia Asayake Pure (Asayake znaczy po japońsku poranny blask). Kosmetyki zapewniają skórze świeżość i promienny wygląd. Kwintesencją piękna fizycznego dla Japończyków jest właśnie piękna cera. In-Yo – po japońsku Yin i Yang – to dwie równoważące się siły, zapewniające stały przepływ energii i harmonię w naturze. Zainspirowani tą filozofią naukowcy marki we współpracy z laboratoriami w Japonii opracowali In-Yo Technology: In’Detox – detoksykacja wykorzystująca działanie ß-glukanu, który naturalnie oczyszcza komórki skóry, zapewniając im autoenergizację. Oczyszczone komórki są przygotowane do bardziej efektywnego przyswajania składników odżywczych, dzięki czemu ich życie zostaje przedłużone. Yo’Active – odnowa struktur skóry poprzez bezpośrednie dostarczanie składników aktywnych do komórek docelowych, zapewniająca intensywny efekt odmładzający. Seria jest rozbudowana: są w niej płyn micelarny, mleczko, tonik, ale znajdziemy również peelingi dobrane pod kątem różnych typów cery. Cała linia już swoją grafiką i wzornictwem opakowań nawiązuje do japońskiej, prostoty i czystości. Bardzo dobre produkty, przemyślany koncept, dalekowschodnie klimaty idealnie przeniesione na polski grunt. Oczyszczający zen.
Pielęgnacja twarzy – oczyszczanie/SPA kosmetyki zagraniczne
Qltowy kosmetyk 2015
Beauty Formulas oczyszczające chusteczki do twarzy Tea Tree See See pieniący peeling z minerałami Morza Martwego Corine de Farme płyn micelarny Homeo & Beauty Vegetal Sense & Body Koulikoro malijski peeling miodowy
35
See See pieniący peeling z minerałami Morza Martwego
Urlopowicze wracający z wakacji w Izraelu często podkreślają, jak kąpiele w Morzu Martwym świetnie wpłynęły na stan ich skóry. To prawdziwe morze możliwości rozwiązania rozmaitych skórnych problemów, ale też zdrowa skóra z dobrodziejstw mikroelementów zawartych w tej wodzie i błocie czerpie same korzyści. To największe naturalne spa, jakim jest Morze Martwe, dostarcza za pośrednictwem błota, wody i soli takich pierwiastków, jak: magnez, potas, wapń, sód, chrom, cynk, mangan, miedź oraz bromki, jodki, siarczany, węglany i chlorki. Jak dobrze zatem, że mamy na rynku kosmetyki na bazie produktów Morza Martwego! Trzeba tylko uważać, by trafiać na produkty oryginalne, a nie tylko Morzem Martwym inspirowane. Na pewno dobrym wyborem jest pod tym względem marka See See. Nagradzamy zatem świetny peeling, który doskonale wygładza i oczyszcza skórę, pozostawiając ją przy tym nawilżoną i zregenerowaną. To zresztą nie jest zwykły peeling, ale nowatorskie połączenie żelu z peelingiem. W jego recepturze znajdziemy minerały z Morza Martwego: chlorki magnezu, potasu, sodu i wapnia, oraz składniki roślinne: aloe vera, olejki z pestek winogron, awokado, migdałów. Zabieg z użyciem żelu usuwa wszelkie ślady zanieczyszczeń oraz nadmiar sebum, odsłaniając czystą, świeżą skórę. Cera jest gładsza, świetlista, promienieje naturalnym blaskiem przez cały dzień. My też promieniejemy. Z zachwytu!
Pielęgnacja twarzy – nawilżanie i anti-aging kosmetyki zagraniczne
Qltowy kosmetyk 2015
L’Oréal Skin Perfection seria Nivea Q10 Plus przeciwzmarszczkowe serum Perły Młodości Steam Cream nawilżający krem parowy Repêchage eye rescue pads płatki pod oczy
36
L’Oréal Skin Perfection seria
To świetna seria dla kobiet po 25. roku życia, które jak sama nazwa linii wskazuje, pragną perfekcyjnej skóry. Panie w tym wieku nie mają co prawda jeszcze zmarszczek, ale mówią o innych defektach, które im przeszkadzają. Najczęściej wymieniane problemy to nierówna powierzchnia i koloryt skóry oraz zbyt widoczne, rozszerzone pory. Zarywanie nocy i przepracowanie malują się natomiast na twarzy zmęczeniem: skórą poszarzałą, ziemistą. Seria Skin Perfection to idealna odpowiedź na te potrzeby. Świetnie nawilża skórę, zmniejsza pory i zaczerwienienia, dodaje promienności, a struktura skóry staje się bardziej jednolita. Bardzo dobry skład: Perline-P działa na poprawę wyglądu porów, wyrównanie kolorytu i powierzchni skóry, a kwas lipohydroksylowy (LHA) koryguje przebarwienia i wygładza jej powierzchnię. Zawarta w formule molekuła LR 2412 silnie udoskonala skórę, działając na jej wszystkich poziomach, i widocznie poprawia jej wygląd. Dodatkowo krem BB 5 w 1 to dobre rozwiązanie na delikatny makijaż (a uroda młodych kobiet naprawdę nie potrzebuje tony „tapety”). W efekcie skóra pielęgnowana tą serią jest w tak dobrej kondycji i wygląda świetnie, że śmiało można zafundować sobie selfie w dużym zbliżeniu. I o to chodzi – by naprawdę dobrze czuć się we własnej skórze! Efektowne opakowania, przystępna cena, skuteczne działanie – doceniamy i polecamy konsumentkom, które chcą cieszyć się młodym wyglądem długo i zawsze wyglądać pięknie.
37
Qltowy kosmetyk 2015
Pielęgnacja twarzy kosmetyki selektywne
Qltowy kosmetyk 2015
Matis Avant Age Nuit krem na noc Arbonne RE9 serum intensywnie regenerujące Missala Bioeffect EGF day serum Yonelle Progressive seria
38
Yonelle Progressive seria
Nowa skóra? To możliwe! Warto do pielęgnacji wprowadzić kosmetyki złuszczające. Te naprawdę dobre nie będą zbyt agresywne dla skóry, ale dadzą efekt zregenerowania i odmłodzenia. Seria Progressive została oparta na nowatorskiej koncepcji eksfoliacji progresywnej z użyciem kwasów i enzymów złuszczających, stosowanej w profesjonalnej ofercie gabinetowej Yonelle Medesthetic. Kosmetyki przyspieszają spowolniony z wiekiem cykl odnowy naskórka, co przejawia się wizualnie w rewelacyjnie wygładzonej skórze, a także zauważalnej redukcji zmarszczek. Po miesiącu stosowania widoczna staje się poprawa gęstości i jędrności oraz wzrost elastyczności. Cera odzyskuje witalność, świeżość, ładny, młodzieńczy koloryt, staje się jedwabiście gładka w dotyku, rozjaśniona, promienna. Wygląda zdrowo, jest zregenerowana i odporniejsza na agresywne czynniki środowiska. W składzie same dobre składniki: kwasy (stopień stężenia w zależności od produktu), witamina C, ekstrakt z algi śnieżnej. Kosmetyki te zostały stworzone przez prawdziwe pasjonatki. W każdym produkcie zostawiły one swoją wiedzę, serce i czas. Doceniamy to, a także to, że obietnice producenta znalazły przełożenie w rzeczywistym działaniu produktu. Więc skoro widać różnicę, warto rzeczywiście nagrodzić!
39
Qltowy kosmetyk 2015
Pielęgnacja ciała – sensorycznie kosmetyki polskie
Qltowy kosmetyk 2015
Eveline Cosmetics Body Glam seria balsamów Allverne Nature’s Essences żele do kąpieli i pod prysznic Clochee odżywczy peeling cukrowy z pestkami malin
40
Eveline Cosmetics Body Glam balsamy do ciała
Polki lubią pachnącą pielęgnację. Zapach kosmetyku często przesądza o wyborze konkretnego preparatu. Kiedy jednak już go mamy, oceniamy produkt pod kątem działania: tego, czy dobrze naszej skórze służy, jak się aplikuje, jak się wchłania. Kosmetyki Body Glam to produkty, w których połączono wyjątkowo skuteczne właściwości nawilżające, pielęgnacyjne i regenerujące z cechami gwarantującymi idealne wygładzenie i nadającymi skórze wyjątkowy zapach. Dodatkowo każdy produkt Body Glam to kosmetyk luksusowy, który sprawia, że kobieta aplikująca go na ciało może poczuć, iż nie tylko pielęgnuje swoją skórę, ale też staje się bardziej atrakcyjna i zmysłowa. Nowe balsamy do ciała Body Glam wyróżniają się przede wszystkim wysoką zawartością olejku arganowego połączonego z najnowocześniejszymi kompleksami nawilżającymi. Zawarte w nich aromaty dobrano starannie tak, aby potrafiły długo nadawać skórze delikatny i elegancki zapach. To kosmetyki, które świetnie sprawdzą się latem, kiedy perfum raczej używać się nie powinno w obawie przed przebarwieniami czy uczuleniami. Taki pachnący balsam otuli skórę kołderką dobroczynnych składników, a jego aromat z powodzeniem zastąpi wodę toaletową, poprawiając nam samopoczucie. Jedna z testerek mówiła, że sprawdził się również wieczorową porą, kiedy zaaplikowany na ciało wzbudził zainteresowanie drugiej połówki, czym tak ładnie pachnie wyjątkowo gładka skóra ukochanej. Produkty wydajne, niedrogie, przyjemne w stosowaniu. Mówimy im zatem: tak!
41
Qltowy kosmetyk 2015
Pielęgnacja ciała – wyszczuplanie kosmetyki polskie
Qltowy kosmetyk 2015
Lirene Antycellulitowa Mezoterapia Floslek Slim Line Ziaja Multimodelling
42
Floslek Slim Line
Statystycznie aż osiem na dziesięć kobiet ma cellulit. Sporo z nas narzeka też na rozstępy czy kiepską jędrność skóry. Mężczyźni na ogół (na szczęście) tego ani nie zauważają, ba – są tacy, co widzą w tym wyłącznie problem urojony. Kobiety jednak wiedzą swoje i… robią swoje. Większość konsumentek problem próbuje rozwiązać za pomocą dostępnych na rynku kosmetyków, wcierając je i masując skrupulatnie ciało. Producenci zaś starają się wciąż doskonalić skuteczność produktów, by efekty działania były zauważalne. Bardzo dobrą serią okazał się w tym roku Floslek Slim Line. Serię Slim Line spośród innych preparatów tego typu wyróżnia unikatowa kombinacja składników aktywnych – w tym innowacyjny składnik Jania Rubens (Actiporine 8G) – o udokumentowanych właściwościach antycellulitowych i ujędrniających. Preparaty nie zawierają kofeiny – nie dają uczucia gorąca ani chłodzenia tak charakterystycznego dla produktów antycellulitowych. Dzięki temu mogą być stosowane przez osoby o skórze wrażliwej, skłonnej do podrażnień, atopii czy pękających naczyń krwionośnych. Slim Line to preparaty bezpieczne dla kobiet w ciąży i po porodzie. Wszystkie produkty z serii Slim Line zostały przebadane pod nadzorem dermatologów i ginekologów. Receptury zostały pozytywnie zaopiniowane przez Centrum Zdrowia Dziecka. Bezpieczne i skuteczne – to nam się podoba!
43
Qltowy kosmetyk 2015
Pielęgnacja ciała kosmetyki zagraniczne
Qltowy kosmetyk 2015
Equilibra dermo oil multi active olejek do ciała Sanex żele pod prysznic Wilkinson Energizer Xtreme Beauty Sensitive golarka damska Fa Magic Oil żele pod prysznic Le Petit Marseillais biała brzoskwinia i nektarynka żel pod prysznic Macrovita suchy olejek arganowy do ciała
44
Fa Magic Oil
Olejki, olejki, wszędzie olejki… Uważane za składnik doskonały – naturalny, szlachetny – wygładzają skórę, poprawiają jej nawilżenie i wzmacniają właściwości barierowe, chronią ją przed czynnikami zewnętrznymi. A to lubimy, chyba bez wyjątku. Eksperci Schwarzkopf wykorzystali to, co najlepsze w olejkach, i stworzyli nową linię żeli pod prysznic Fa Magic Oil. Kosmetyki te dostarczają skórze wprost magicznych doświadczeń: odświeżają jak żel pod prysznic, a dodatkowo głęboko pielęgnują jak olejek, nie pozostawiając przy tym tłustej warstwy na skórze. To swoiste dwa w jednym. Formuła Fa Magic Oil, gdy tylko muśnie skórę podczas kąpieli, zamienia się w jedwabiście miękką pianę – to czysta przyjemność i najwyższej jakości pielęgnacja, która pozostawia skórę oczyszczoną, wypieszczoną i jedwabiście gładką. Sekretem tej formuły są głęboko pielęgnujące mikrokropelki olejku, które dzięki temu, że są lżejsze i mniej tłuste od standardowego olejku, nie pozostawiają na skórze tłustej warstwy, a tylko otulają ją lekkim, pielęgnującym filmem. Oczyszczanie i pielęgnacja w jednej, udanej recepturze. Taka kąpiel to czysta przyjemność. Miła konsystencja piany, cudowne aromaty, odprężenie dla ciała. Żyjemy w szybkich czasach – pozwólmy więc sobie na chwilę oddechu i relaksu – przynajmniej pod prysznicem.
Pielęgnacja ciała kosmetyki selektywne
Qltowy kosmetyk 2015
Mary Kay TimeWise Body Smooth Body Action żel-krem Collistar mleczny olejek anti-age do ciała Stenders świeca do masażu
45
Mary Kay antycellulitowy żel-krem TimeWise Smooth-Action
Specjalistyczne. Przebadane. Udowodnione. Antycellulitowy żel-krem TimeWise Body Smooth-Action to specjalistyczny produkt, który został stworzony po to, by dostarczyć pożądanych przez kobiety korzyści: mniej widocznego cellulitu, bardziej jędrna, napięta i gładsza skóra. Ten niezwykły żel-krem zawiera kwas glikolowy, kofeinę, olej arganowy, ekstrakty morskie i roślinne, które w połączeniu tworzą pełną mocy formułę widocznie minimalizującą uporczywy cellulit i przywracającą skórze jej młodzieńczy wygląd. Wystarczy nałożyć ten wyjątkowo lekki żel-krem jak każdy balsam do ciała, masując skórę do całkowitego jego wchłonięcia. Nie trzeba czekać przed założeniem ubrania - ten produkt idealnie pasuje do naszego stylu życia! Ta podwójna koncepcja: złuszczania i ujędrniania, przekonała w tym roku jury. Cellulit wzięty na celownik – pokonany!
męskie kosmetyki polskie
Qltowy kosmetyk 2015
Scan Anida MediSoft Men antyperspirant Uroda Active 90 seria Dermika 100% Men seria
46
Uroda Active 90
To linia kosmetyków pielęgnacyjnych dla mężczyzn. Nowoczesne opakowania, a w nich – kosmetyki o najwyższej jakości, stworzone z myślą o aktywnych, żyjących pełnią życia mężczyznach, którzy każdego dnia pragną zachować świeżość. Te produkty pielęgnacyjne mają specjalną, nową formułę, która zapewnia skórze: ochronę przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych, odżywienie i nawilżenie, świeżość i pełnię blasku każdego dnia oraz zdrowy i naturalny wygląd. Faworytem w tej grupie był zdecydowanie dezodorant, który zyskał wiele pozytywnych opinii testerów jako wyjątkowo skuteczny w ochronie przed poceniem. Doceniamy, że cała seria to kosmetyki niedrogie, a naprawdę charakteryzuje je wysoka jakość. Czyni je to dostępnymi dla szerokiej grupy konsumentów. A jak wiadomo, cena jest ważnym wyznacznikiem zakupu dla wielu mężczyzn. Ochrona i pielęgnacja na wysokim poziomie, która nie kosztuje wiele – warte nagrody! I warte przekonywania panów, że dbałość o siebie naprawdę jest na wyciągnięcie ręki.
47
Qltowy kosmetyk 2015
męskie kosmetyki zagraniczne
Qltowy kosmetyk 2015
Intesa balsam po goleniu, dezodorant Avon Sport Dynamic Fresh seria BioAroma krem nawilżający po goleniu Henkel Got2b PhenoMENal kosmetyki do stylizacji włosów
48
Henkel Got2B PhenoMENal
Prawdziwy dżentelmen robi wrażenie nie tylko nienagannymi manierami, ale też zadbanym wyglądem. Dzięki nowej linii Got2B PhenoMENal możliwe jest uzyskanie stylizacji, która podkreśli osobowość i indywidualny styl. Kremowy żel pogrubiający i pasta modelująca Got2B PhenoMENal pozwolą stworzyć ponadczasowy, elegancki styl, zapewniając przy tym długotrwałe utrwalenie (poziom 4) oraz włosy wyglądające na pełniejsze i grubsze. Na produktach znajdziemy konkretne informacje, jakie fryzury można każdym z nich wykreować. Kremowy żel pogrubiający zapewni długotrwałe utrwalenie, naturalny połysk oraz włosy wyglądające na pełniejsze i grubsze, natomiast pasta modelująca nada włosom naturalny wygląd i blask, tworząc ponadczasowy styl i nie wysuszając przy tym włosów. Do wykreowania wymarzonej stylizacji na miarę dżentelmena naprawdę nie trzeba wiele! Aby uzyskać idealnie gładką i schludnie wyglądającą fryzurę, wystarczy rozprowadzić na dłoni produkt wielkości orzecha laskowego, a następnie wetrzeć go w osuszone ręcznikiem lub suche włosy. Za pomocą grzebienia można również zaczesać włosy do tyłu. Pasta modelująca będzie też idealnym rozwiązaniem, jeżeli chcemy uzyskać mniej grzeczny, za to podkreślający indywidualność styl. Wówczas należy rozprowadzić pastę na suchych włosach, nadając im dowolną strukturę i kształt. Fenomenalnie proste, wygodne, skuteczne i bardzo męskie produkty. Testerzy, zwłaszcza ci młodsi wiekiem, którzy mają co układać, byli bardzo na tak!
kosmetyki do włosów – koloryzacja kosmetyki polskie
Joanna Naturia Organic
Koloryzacja to temat bliski Polkom – w farbowaniu jesteśmy w czubie Europy. Przez lata jednak farbowanie było bezkompromisowe. Owszem, pojawiał się nowy kolor, ale kosztem osłabienia włosów. Przy tym sam proces ten upływał w trudnych do zniesienia oparach amoniaku. To się jednak zmienia. Producenci odchodzą od tego inwazyjnego składnika, zastępując go innymi, mniej agresywnymi dla włosów. Receptura nowych farb Naturia Organic powstała dzięki cennej – opracowanej wraz z amerykańskimi naukowcami – technologii łączenia barwników z aktywnymi składnikami chroniącymi włosy i skórę głowy. Farby sprawiają, że włosy nabierają pięknego, głębokiego koloru. Są też lepiej nawilżone, odżywione i lśniące. Wzbogacono je w organiczny olej arganowy, który chroni i pielęgnuje włosy oraz skórę głowy już w trakcie zabiegu koloryzacji. Farby pokrywają siwe pasma i wyjątkowo długo pozostają na włosach w swoim pierwotnym – wybranych przez nas − odcieniu. Wyeliminowano z nich wysoce drażniące składniki, takie jak: amoniak, parabeny, sylikony i PPD. Amoniak zastąpiono monoethanoloaminą, a sylikony – Polyquaternium 22, czyli wodnym polimerem kondycjonującym, wysoce stabilnym w ekstremalnym pH. Przedłuża on trwałość koloru, jest idealny do włosów suchych, po zabiegach chemicznych. Receptura farb Naturia Organic zawiera substancje chemiczne w najmniejszych działających stężeniach, tak aby zminimalizować ryzyko niszczenia włókna włosa i występowania podrażnień. Farby z tej linii są więc bezpieczne dla osób z problemami skórnymi i cierpiących na alergię. Koloryzacja i bezpieczeństwo – to może iść w parze!
Qltowy kosmetyk 2015
Delia Cameleo Pro-Green farby Joanna Naturia Organic farby Venita spraye koloryzujące
49
kosmetyki do włosów – pielęgnacja kosmetyki polskie
Qltowy kosmetyk 2015
Farmona Hair Genic Monoi & Thermo Marion Hair Anti-Age odżywka, maska, serum Tołpa Botanic linia
50
Tołpa Botanic
Oto pięć intrygujących roślin pomagających dbać o włosy. Eksperci Tołpy wybrali akurat te z uwagi na ich działanie i skuteczność. Biała wierzba, gardenia tahitańska, czarny owies, hiszpański ryż i kiełki soi przeszły pozytywnie wszystkie wewnętrzne testy. Żadna nie jest przypadkowa. Każdą wiodącą roślinę w danej linii starannie dobrano pod kątem jej przeznaczenia i działania. Bez wyjątków. Kosmetyki, jak zwykle w przypadku Tołpy, mają bardzo dobre, przemyślane składy. Szampony oczyszczają bardzo delikatnie, ale po umyciu włosy są świeże, czyste, jedwabiste. Odżywki i maski nawilżają, regenerują, wygładzają, normalizują wydzielanie sebum – w zależności od wariantu. Kosmetyki z serii gardenia tahitańska zwiększają objętość. Biała wierzba witalizuje, głęboko oczyszcza i normalizuje przetłuszczanie, czarny owies świetnie odżywia i odbudowuje, hiszpański ryż idealnie sprawdza się przy włosach farbowanych, chroniąc ich kolor, a kiełki soi wzmacniają i stymulują wzrost włosów. Tołpa z natury od lat czerpie to, co najlepsze. Te kosmetyki mają w sobie coś absolutnie wyjątkowego: od kreacji opakowań i komunikacji marketingowej, która tam ma miejsce, po świetne, choć z reguły naprawdę proste składy. To kosmetyki, którym nie można zarzucić inspiracji tym, co robią koncerny. Firma idzie konsekwentnie swoją drogą, przekonując konsumentki i konsumentów, że mała wielka pielęgnacja ma olbrzymie znaczenie.
kosmetyki do włosów –stylizacja/SUCHE Szampony kosmetyki zagraniczne
Qltowy kosmetyk 2015
Schwarzkopf Styliste Ultîme seria Aussie Miracle Beach Waves Batiste suchy szampon
51
Batiste Oriental
Pewnie każdy zna tę sytuację. Przed nami ważne spotkanie, czas gdzieś umknął, a włosy nieprzyjemnie tłustawe, oklapnięte i generalnie fryzury (dobrej) nie ma. Gdy brakuje czasu na umycie i długie stylizowanie włosów, mamy rozwiązanie szybkie, praktyczne i skuteczne. Suchy szampon Batiste Oriental to kosmetyk w sprayu, który pozwala na ekspresowe odświeżenie włosów w sytuacji, gdy nie mamy czasu na ich normalne umycie. Skutecznie oczyszcza pozbawione życia, nieświeże i matowe włosy zaledwie w minutę! Pozostawia je pachnące, odświeżone i czyste od nasady aż po same końce. Absorbuje sebum i zanieczyszczenia oraz sprawia, że włosy stają się puszyste, jedwabiście miękkie i uniesione, znacznie lepiej się układają. Niezwykle kobieca kompozycja zapachowa z owocowym otwarciem i orientalnymi kwiatowo-drzewnymi nutami kusi dalekowschodnią zmysłowością. Oczywiście jak do wszelkich nowinek, tak i do tej konsumentki trzeba przygotować. Wyedukować, jak używać szamponu, by efekt był zadowalający. Pokazać praktyczne triki ułatwiające ekspresowe zrobienie fryzury. Przekazanie podstawowych informacji o produkcie – tu ważna jest rola mediów i personelu sklepowego. Już sporo osób przekonało się do suchych szamponów. Jury ten wariant spodobał się szczególnie. Bardzo ładne opakowanie, wygodny atomizer, butelka dobrze leży w dłoni. Testowany w warunkach domowych i w podróży zdał egzamin celująco.
kosmetyki do włosów – pielęgnacja kosmetyki zagraniczne
Qltowy kosmetyk 2015
Kevin Murphy Angel Wash szampon Recofee szampon nadający objętość L’Oréal Elseve Magiczna Moc Olejków seria
52
L’Oréal Elseve Magiczna Moc Olejków seria
Olejkowa odyseja. Konsumentki zdecydowanie pokochały olejki. Ich włosy również. To seria dla kobiet w każdym wieku, które pragną zachwycająco pięknych włosów. Składa się na nią szampon, odżywka i eliksir odżywczy – do włosów suchych i niezdyscyplinowanych, a eliksir upiększający – do włosów farbowanych. Formuła kosmetyków łączy moc sześciu starannie wyselekcjonowanych olejków kwiatowych dla nadzwyczajnej przemiany włosów w sześciu wymiarach: olejek lniany zapewnia włóknom włosów intensywne odżywienie, olejek rumiankowy zmiękcza włókno włosa i przywraca blask, olejek słonecznikowy przywraca włosom blask, olejek z kwiatu lotosu odżywia włókno włosa i chroni je, olejek z gardenii tahitańskiej zapobiega wysuszeniu włosów, olejek różany nadaje włosom elastyczność. Seria doskonale wygładza włosy, dodaje im blasku, kondycjonuje je. Niejedna z jurorek dzięki tym produktom pożegnała swoją prostownicę. Seria okazała się strzałem w dziesiątkę – selektywna jakość przy niezbyt wygórowanej cenie. Jesteśmy na tak!
kosmetyki dla dzieci
Qltowy kosmetyk 2015
Avon Hello Kitty woda toaletowa Skarb Matki pomadki ochronne do ust i policzków Pollena Ostrzeszów seria Dzidziuś Uroda Kiku seria Carex mydło antybakteryjne w płynie
54
Pollena Ostrzeszów seria Dzidziuś
Kiedy kobieta zostaje mamą, jej świat wywraca się do góry nogami. W centrum zainteresowania pojawia się upragnione, wyczekane dziecko. Troskliwe mamy starają się zatem zapewnić mu wszystko, co najlepsze. A najlepsze w produktach dla dzieci oznacza bezpieczne. Skórę noworodka, podobnie zresztą jak skórę kilkuletniego brzdąca, należy traktować jak typ skóry wrażliwej u dorosłych. Jednak dziecko to nie dorosły i potrzebuje własnych kosmetyków. W przypadku takich produktów ważny jest przede wszystkim skład. Bez parabenów, alergenów, barwników, sylikonów i parafiny. I tego na pewno w Dzidziusiowych kosmetykach nie znajdziemy. Znajdziemy natomiast takie składniki, które czule traktują skórę dziecka. W skład serii wchodzą różnego rodzaju żele, mydła, szampony, płyny do kąpieli, mleczka do ciała, kremy, pianki, a także środki do prania odzieży. Oczywiście im młodszy człowieczek, tym mniej kosmetyków potrzebuje. Nasi mali testerzy w przypadku tych kosmetyków nie mieli żadnych reakcji alergicznych. Opakowania są funkcjonalne – łatwo nimi manewrować w trakcie zabiegów pielęgnacyjnych. A do tego bardzo korzystne ceny produktów, na kieszeń młodych rodziców. Bardzo wysokie noty zasługują na nagrodę. Więc Qltowy Kosmetyk 2015 goes to… Dzidziuś!
higiena jamy ustnej
Qltowy kosmetyk 2015
Swissdent Extreme pasta wybielająca Jordan szczoteczki Individual i czyściki Blend-a-med Pro-Expert All in One pasty
56
Swissdent Extreme pasta wybielająca
Enzymatyczny peeling do zębów? Dokładnie tak. Ta pasta to naprawdę megaskuteczna broń w walce o bielszy odcień bieli zębów. Wybawienie dla amatorów herbaty, kawy, wina, tytoniu, którzy z reguły mają widoczne przebarwienia. Ale nawet osoby niegrzeszące żadnymi używkami mogą jej używać… i olśniewać uśmiechem. Opatentowana przez Swissdent formuła sprawia, że pasta delikatnie usuwa płytkę nazębną, a łagodne czynniki polerujące zapewniają idealny wybielający rezultat. Przebarwienia zostają zdecydowanie rozjaśnione. Niski współczynnik ścieralności (tylko 40 RDA – większość past ma ten współczynnik na poziomie 100-200 RDA) gwarantuje delikatne oczyszczanie zębów bez uszkadzania szkliwa, a koenzym Q10 stymuluje odnowę komórek i chroni przed zapaleniem dziąseł. Dzięki zawartości fluoru na poziomie 1180 ppm pasta gwarantuje efektywną ochronę przed próchnicą. Produkty marki Swissdent zawdzięczają swoją skuteczność połączeniu nowoczesnej technologii z naturalnym działaniem enzymów. Bromelina i papaina, pozyskiwane z ananasów i papai, usuwają płytkę nazębną w sposób naturalny, zachowując się podobnie jak peeling enzymatyczny. To naprawdę działa! Zadziwia nawet dentystów, cóż dopiero nas!
makijaż kosmetyki polskie
Qltowy kosmetyk 2015
Cashmere podkłady mineralne MM i GG Lirene My Code podkłady Felicea naturalne pomadki Hean Phenonemal Liquid Foundation Joko błyszczyk Color Your Lips Bell Hypoallergenic seria Wibo 1 Coat Manicure seria
58
Bell Hypoallergenic seria
Nie jest łatwo być wrażliwcem, oj nie jest… O ile oferta kosmetyków i dermokosmetyków pielęgnacyjnych jest na rynku całkiem spora, to makijaż stanowi już wyzwanie. A bez makijażu kobietom obejść się naprawdę ciężko. Warto w takim przypadku zainteresować się produktami hipoalergicznymi. I testować, czy są wśród nich takie, które nie spowodują łzawienia, pieczenia, świądu i innych niemiłych niespodzianek. I tak trafiliśmy na serię Bell Hypoallergenic. Lekka beztłuszczowa formuła podkładu nie obciąża skóry i nie zatyka porów. Pozwala zachować naturalny wygląd skóry bez efektu maski, jednocześnie maskując zaczerwienienia i inne niedoskonałości. Pozostawia uczucie nawilżenia i ukojenia. Produkt jest bezzapachowy, przebadany pod kontrolą lekarza dermatologa. Najlepiej stosować go w duecie z bazą, która niesamowicie wygładza skórę, dzięki czemu nałożenie podkładu jest bardzo łatwe. Świetnie spisuje się również mascara. Wydłuża, pogrubia i subtelnie podkręca rzęsy. Pozwala stworzyć efektowny i trwały makijaż, zmniejszając ryzyko powstawania uczuleń. Jest bezzapachowa, nie zawiera alkoholu. O kondycję rzęs dbają odpowiednio dobrane składniki zawarte w formule, takie jak: witamina E, woski roślinne i wosk pszczeli oraz oliwa z oliwek. Doceniamy próby zadbania o kobiety ze skórą wrażliwą, których w naszym społeczeństwie przybywa. Powinno zatem również przybywać kosmetyków makijażowych, które z cerą wrażliwą będą w aliansie. Tym razem obietnice spełnił Bell.
makijaż kosmetyki zagraniczne
Qltowy kosmetyk 2015
Just Wear puder sypki Loose Translucent Face Powder Divaderme tusz z mikrowłóknami i olejkiem arganowym Curiosa pisaki permanentne Debby mascara All in One Maybelline Fit Me 2 in 1 podkład w sztyfcie Bourjois mascara Volume Glamour Effect Push Up MAC Haute& Naughty Waterproof Mascara Shockproof
60
Debby mascara All in One
Poszukiwania mascary idealnej zajmują kobietom wiele czasu. Możemy go nieco skrócić. Ta jest naprawdę bardzo dobra! Multifunkcjonalna – daje nowe możliwości: szokujące pogrubienie i jednoczesne rozdzielenie rzęs, ultrawydłużenie, podkręcenie oraz uniesienie rzęs dla spektakularnego efektu. Innowacyjna elastomerowa szczoteczka sprawia, że ultralekka formuła, bogata w pigmenty, przyczynia się do efektu miękkich i elastycznych rzęs, nie skleja ich, nie tworzą się grudki. Usytuowanie włosia przypomina kwiat, co umożliwia dokładne pokrycie tuszem i stylizację każdej pojedynczej rzęsy. Podobnie jak w kosmetykach pielęgnacyjnych typu krem BB/CC/DD, Debby oferuje podobny uniwersalny produkt do makijażu rzęs – mascarę All in One. Atutem opakowania jest funkcjonalny i kobiecy design. Tak więc malujemy rzęsy z poczuciem dbania o nie i zadziwiamy koleżanki (oraz wybranego mężczyznę) taaaaaką firanką rzęs. Bez efektu nóżek pajączka, bez wachlarza posklejanych włosków. Po prostu pięknie!
Odżywki do rzęs/brwi Revitalash Hi-Def Tinted Brow Gel Realash odżywka do rzęs FacEvolution Hair Plus serum do rzęs i brwi
Revitalash Hi-Def Tinted Brow Gel
Revitalash to specjalista z olbrzymim doświadczeniem w pielęgnacji i wzmacnianiu włosków rzęs i brwi. Ten kosmetyk ma dodatkowy benefit. Kolor. Poza tym ładnie modeluje włoski, nadając oku właściwą oprawę. To wielozadaniowy stylizująco-koloryzujący żel do brwi. Technologia miękkich polimerów soft-flex, pentapeptydy, beta glukan, lecytyna spektakularnie wzmacniają i poprawiają ich wygląd oraz kondycję. Kosmetyk pomaga ujarzmić niesforne włoski, modelując ich kształt. Podkreśla naturalne piękno i zapewnia atrakcyjny wygląd. Wypełnia miejsca, gdzie jest widoczny brak, uszkodzenie lub rozrzedzenie włosków. Odżywia i chroni przed nadmierną łamliwością. Podwójny aplikator z modelującą szczoteczką i grzebykiem zapewnia precyzyjną aplikację żelu. Mineralny półprzezroczysty żel koloryzujący stopniowo intensyfikuje barwę brwi, pogłębiając naturalny kolor, zaś trwała i wodoodporna formuła zapewnia piękny efekt przez cały dzień. To nam się podoba: jednoczesne odżywianie i delikatny makijaż. Świetny produkt!
pielęgnacja dłoni, stóp i paznokci kosmetyki zagraniczne
Qltowy kosmetyk 2015
Kamill Fresh krem do rąk Rossmann Fusswohl seria Sephora ekspresowy zmywacz do paznokci Elegant Touch paznokcie samoprzylepne Monpler Podolight krem do stóp
62
Kamill Fresh
Ręce myjemy często, ale równie często należałoby je nawilżać. Kremowanie dłoni, regularne, a obowiązkowo po wszelkich czynnościach, które źle wpływają na naskórek (np. sprzątanie bez rękawiczek ochronnych), powinno wejść w dobry nawyk. A jeśli używamy czegoś często, to najlepiej, jeśli jest w rozsądnej cenie. Oczywiście ważny jest skład – w kosmetyku powinny znaleźć się składniki ochronne, kojące, nawilżające, ale zbędnej chemii mówimy nie. Wpisuje się w te wymogi produkt marki Kamill, specjalizującej się zresztą w produkcji kosmetyków do dłoni. Delikatny krem do rąk z łagodzącym ekstraktem z rumianku i bisabololem doskonale nawilża skórę oraz poprawia jej elastyczność, szybko się wchłania. Nowoczesna formuła tonująca z odświeżającym aromatem mleczka cytrynowego pozostawia na skórze przyjemne odczucie regenerującej się skóry. Nie zawiera barwników, parabenów oraz PEG emulgatorów. Jego nuta zapachowa dobrze wpisuje się w letni klimat, ale produkt sprawdzi się również w chłodnych miesiącach. Wygodne opakowanie z zamknięciem flip-top. Bezpretensjonalny, skuteczny, świeży. Dłonie go lubią!
pielęgnacja dłoni i stóp kosmetyki polskie
Qltowy kosmetyk 2015
Świt Pharma Exclusive Cosmetics relaksujące serum do stóp Eveline Cosmetics Argan & Vanilla krem-serum do dłoni i paznokci No. 36 perełki do kąpieli stóp SheFoot seria do pielęgnacji stóp
64
SheFoot seria do pielęgnacji stóp
Hasłem przewodnim marki są szczęśliwe stopy. Rzeczywiście, regularne sięganie po produkty SheFoot sprawi, że będą wypielęgnowane jak trzeba. Bo ze stopami warto żyć na dobrej stopie. Jeśli nie dbamy o nie regularnie, mogą nam zacząć sprawiać problemy: pękanie naskórka, rogowacenie, szorstkość – to tylko nieliczne przykłady tego, co się dzieje, kiedy traktowane są po macoszemu. Oferta SheFoot jest w temacie stóp przebogata. Ponieważ to stopy są w centrum uwagi firmy, zatem firma w stu procentach koncentruje się na tworzeniu formuł idealnych do tej części ciała. Dostępność wielu wariantów kremów, peelingów, masek w nasączonych skarpetkach, dezodorantów i innych produktów do stóp powoduje, że każdy może w ofercie firmy znaleźć coś odpowiedniego. Doceniając wysoką specjalizację firmy w tym zakresie, wysoką jakość produktów, estetykę opakowań, czytelność informacji zawartych na produktach, świetne składy i bardzo dobre działanie – w tym roku w tej kategorii statuetka trafia do SheFoot.
dermokosmetyki marki zagraniczne
Qltowy kosmetyk 2015
Vichy Liftactiv Supreme krem Eucerin Anti-Redness seria Nuxe Nuxellence Detox krem na noc Uriage Xemose olejek do kąpieli Galenic Cell Capital 45+ seria Lierac Magnificense krem pod oczy Etiaxil Plus antyperspirant
65
Nuxe Nuxellence Detox
Kiedy pytamy piękne osoby o ich patent na dobry wygląd, często jedną z pierwszych odpowiedzi jest sen. Rzeczywiście: potrzebujemy snu do regeneracji i odnowy całego organizmu. Kiedy jednak my śpimy, nasza skóra pracuje. Dobrze jest zatem na dobranoc potraktować ją odpowiednim kosmetykiem, z którym będzie regenerować się jeszcze lepiej. Zwłaszcza kiedy w ciągu dnia negatywnie wpływają na nią stres, klimatyzacja, dym papierosowy czy zanieczyszczenie powietrza. Nuxellence Detox to rewolucyjny preparat przeciwstarzeniowy na noc. To pielęgnacja detoksykująca i odsłaniająca równocześnie młody wygląd skóry. Formuła zawiera dziesięć opatentowanych substancji czynnych, między innymi wyciągi z kwiatów passiflory i drzewa jedwabnego. To pierwszy preparat na noc, który działa na poziomie DNA mitochondrialnego komórek skóry oraz pobudza główny system odpowiedzialny za jej naturalną detoksykację. Kosmetyk sprawia, że o poranku cera jest wygładzona, zregenerowana i emanuje świeżością oraz blaskiem niczym po dwóch dodatkowych godzinach snu. Produkt idealny dla wielu współczesnych kobiet (choć panowie też mogą śmiało po niego sięgać): zabieganych i przemęczonych, których skóra może być przesuszona, zmatowiała, z oznakami starzenia się. Ten produkt pomoże odzyskać równowagę i powitać każdy kolejny dzień z młodszą, bardziej promienną i zdrową skórą.
dermokosmetyki marki polskie
Qltowy kosmetyk 2015
Pharmaceris N krem do cery naczynkowej Sylveco hibiskusowy tonik do twarzy Iwostin Perfectin peelingi profesjonalne Dermo Pharma złuszczająca maska do stóp Oceanic Oillan Med+ żel i balsam z mocznikiem
66
Iwostin Perfectin peelingi profesjonalne
Z tą linią marka Iwostin doskonale wpisuje się nie tylko w potrzeby nowoczesnej kobiety, ale też w aktualne trendy konsumenckie, do których zaliczają się m.in.: wzrost roli profesjonalnej pielęgnacji domowej jako alternatywy dla wizyt w gabinecie dermatologicznym, wzrost popularności preparatów multifunkcyjnych, konieczność posiadania idealnej skóry w dobie selfie. Preparatami, które wychodzą naprzeciw tym oczekiwaniom, są niewątpliwie powierzchowne peelingi chemiczne, które stają się niezbędnym elementem rutyny pielęgnacyjnej. To profesjonalne peelingi oparte na formule zabiegu dermatologicznego z zastosowaniem kwasów. Zarówno składniki pielęgnujące, jak i rodzaje kwasów w każdym preparacie są dostosowane odpowiednio do potrzeb trzech typów cery: trądzikowej, z przebarwieniami, dojrzałej. Skuteczność preparatów została potwierdzona badaniami aplikacyjnymi i aparaturowymi w Niezależnym Laboratorium Badawczym. Formuły opracowane zostały dla cer problemowych we współpracy z dermatologami i na bazie starannie wyselekcjonowanych surowców. Produkty te aplikowaliśmy na noc, ciesząc się po kilku dniach naprawdę odświeżoną skórą. Jeden skutecznie usuwał przebarwienia, drugi odmładzał, a trzeci redukował trądzik i zmniejszał pory. Zaufaliśmy dermatologicznym ekspertom, ale wiarę daliśmy dopiero, widząc zmiany na własne oczy. Produkt wart statuetki!
zapachy męskie kosmetyki polskie
Qltowy kosmetyk 2015
FM Group Federico Mahora 335 Homme JFenzi Ardagio Aqua Classic Men Bi-es Max
68
JFenzi Ardagio Aqua Classic Men
Kto z nas nie lubi wakacji? Ten czas, kiedy wszystko pachnie inaczej, czas płynie inaczej, czujemy się nareszcie zrelaksowani, wypoczęci, naładowani pozytywną energią. Te perfumy, gdyby zapachem odwołać się do wyobraźni, mają właśnie w sobie taki klimat wakacji na Riwierze. Orzeźwiający zapach – tak można podsumować najkrócej tę woń. Świetnie sprawdza się w ciepłych porach roku – to zasługa delikatnej cytrusowej nuty głowy. Męskości dodaje mu drzewo cedrowe i piżmo w nucie bazowej, uzupełnione zmysłowym zapachem róży i jaśminu. To perfumy, które polubi zarówno niepoprawny romantyk, jak i osoba bardzo dynamiczna, pełna energii. Na pewno ten, kto ich używa, będzie na innych sprawiał wrażenie faceta z pogodnym usposobieniem. I zapewne właśnie mężczyźni radośni i otwarci z tym zapachem mogą czuć się najlepiej. Ale, ale… Jeden z naszych testerów powiedział, że używał tych perfum, kiedy miał ciężki okres w pracy. Wszystko zdawało się walić, komplikować i zapętlać. I właśnie wdychanie aromatu tych perfum z przegubu dłoni dawało naszemu testującemu chwilę ulgi. Taki pachnący drugi oddech dodawał energii, by działać mimo obiektywnie wielu trudności. Finał? Kłopoty w pracy udało się zażegnać, a kolega powiedział, że na pewno do tego zapachu wróci – zdziwiony był tylko, że tak dobry zapach może kosztować tak niewiele… Jury doceniło wysokie zaperfumowanie produktu, trwałość i naprawdę efektowną kompozycję zapachową. Brawo!
zapachy damskie kosmetyki polskie
Qltowy kosmetyk 2015
Jean Marc Intrigue JFenzi La’Amore Pani Walewska Noir Bi-es Tropical Summer
70
Pani Walewska Noir
Ta marka powinna być pod ochroną. To jedno z naszych kosmetycznych dóbr narodowych. Które to już pokolenie odkrywa elegancję i ponadczasowość Pani Walewskiej? Choć to głównie kobiety dojrzałe, te, które od lat znają ją i lubią, wybierają tę markę, to coraz więcej młodych pań, lubiących kosmetyczne klimaty retro, odkrywa ją na nowo. I bardzo dobrze – bo mimo upływu lat marka się nie starzeje. Nie udaje też podlotka. Ma swój styl i charakter. A co wyróżnia te perfumy? Subtelna kompozycja zamknięta w Pani Walewska Noir to propozycja dla wyjątkowej kobiety, doskonała na każdą okazję. Intensywna i świeża kompozycja, łącząca nuty soczystych cytrusów z uwodzicielską różą i zmysłowym piżmem. Szykowna propozycja dla kobiet namiętnych i pewnych siebie. Elegancki i klasyczny zapach Noir to doskonałe uzupełnienie wieczorowej kreacji dla każdej kobiety ceniącej wytworny i wysublimowany styl. Nam przywodzi skojarzenia z najlepszymi rautami w przedwojennej Polsce, kiedy Wieniawa-Długoszowski wpadał do Adrii, czarując piękne panie w etolach. Jest w tym zapachu magia przeszłości, siła klasyki, ale doprawione to wszystko na tyle nowocześnie, że dobrze się go nosi tu i teraz. Z szacunkiem należnym marce – Qltowy Kosmetyk 2015.
zapachy męskie kosmetyki zagraniczne
Qltowy kosmetyk 2015
Avon Premiere Luxe pour Homme Bruno Banani Absolute Men Zippo Breakzone for Him
71
Zippo Breakzone
Do kogo najlepiej przemówi ten zapach? Do odważnego nastolatka, niebojącego się wyzwań i sprzeciwiającego się obowiązującym zasadom. Ten młody mężczyzna idealnie czuje się, podejmując ryzyko, pokazując swój niekonwencjonalny sposób życia i buntowniczą postawę. Jest wolnym duchem, poszukiwaczem przygód, łamie bariery. Jego żywioł to różne style i gatunki muzyki. W nutach głowy świeże cytrusowe akordy idealnie współgrające z orzeźwiającą miętą. Serce zapachu to białe kwiaty jaśminu i gardenii przełamane akordami drzewnymi i piżmowymi, tworzące nowoczesny, pełen sprzeczności i męski zapach tak jak taniec breakdance. Energetycznie, z pasją, bardzo świeżo. Polskie młode nosy właśnie takie zapachy doceniają. My w tym wypadku również…
zapachy damskie kosmetyki zagraniczne
Qltowy kosmetyk 2015
Like Malizia Hot Glam Oriflame Possess Avon Cherish Bruno Banani Absolute Woman
72
Bruno Banani Absolute Woman
W każdej kobiecie drzemie mnóstwo sprzeczności. Miła i rozbrajająca czy niegrzeczna i przekorna? Trudno jednoznacznie określać się w takich ramach, bo dużo zależy od okoliczności. I taka jest według założeń twórców zapachu Absolute Woman dziewczyna/kobieta, która go wybierze. Ona nie musi dokonywać wyboru. Może z radośnie żartobliwej niepostrzeżenie zmienić się w zmysłową i prowokacyjną. Nieustannie zaskakuje i wzbudza zachwyt mężczyzn. Dziewczyny uwielbiają ją za otwartą, spontaniczną osobowość i inspirujący umysł, który eksploduje od szalonych pomysłów. To mocna kompozycja urzekających kwiatów i przekornego aromatu pieprzu. Radośnie kobiecy zapach, który ukazuje dwa oblicza każdej dziewczyny: radosne i żartobliwe, ale też silne i intensywne. Soczysty różowy grejpfurt w nucie głowy przygotowuje wielkie wejście ponętnych, zmysłowych owoców. Ale zapach kryje w sobie znacznie więcej – pikantny różowy pieprz zaskakuje zmianą nastroju, a po radosnej zapowiedzi w nucie serca ukaże się śmiała, prowokacyjna kompozycja owoców i kwiatów. Cierpko orzeźwiający akcent zapachu jest jak zapowiedź wielu nieznanych jeszcze niespodzianek. Apetyczne zakończenie cukrowo słodkiego bursztynu i wanilii w nucie głębi jeszcze intensywniej podkreśli zuchwały urok zapachu. Zapach bezpretensjonalny, radosny, optymistyczny. Pozwala spojrzeć na świat przez różowe okulary i… poczuć w sobie dziewczynę, niezależnie od tego, ile wiosen już nam minęło. Za energetyczność młodości, zmysłowość i zdecydowanie kobiecy aromat zawarty w zapachu, ale bez nadmiaru przesłodzenia perfum – doceniamy i nagradzamy!
Kosmetyki profesjonalne
Qltowy kosmetyk 2015
Dottore Retino Pa krem odbudowujący na noc z witaminą A Yvene spray liftingujący Yasumi Red Off Calming Cream krem do skóry naczynkowej
74
Yvene spray liftingujący
Ten kosmetyk był prawdziwym objawieniem konkursu. W ramach odsłaniania pewnych didaskaliów małe wprowadzenie. Właścicielka firmy była tak pewna skutecznego działania produktu, że wręcz prosiła, by w ramach testów spryskiwać nim jedną połowę twarzy, aby widzieć rezultaty, a nawet robić w tym celu dokumentację zdjęciową. Z pewnym takim niedowierzaniem rozpoczęliśmy testy i… totalne zaskoczenie. To działa, i to jak! Jurorzy zaczęli nazywać produkt czarodziejską wodą. Skład – krótki – więc zdawałoby się, że nie jest trudno coś takiego stworzyć, ale tu kłania się tajemnica procesu technologicznego. To biologicznie czynny kosmetyk, który zawiera aktywne L-aminokwasy. Mają one zdolność przenikania głęboko do skóry ze względu na swoją molekularną postać. Są prawie takimi samymi L-aminokwasami, jakie mamy w naszej skórze. Wytworzone są bez naruszenia stereochemii i przenikają między poszczególnymi komórkami przez błony komórkowe, nie uszkadzając ich struktur. Efekty widoczne są już po 30 minutach i utrzymują się do tygodnia. skóra dostaje brakujące składniki i za ich pomocą może szybko uruchomić wszystkie systemy naprawcze i regeneracyjne. Wszyscy, jak jeden mąż, zauważyliśmy, że skóra staje się jędrna, elastyczna, świetnie nawilżona i napięta. To kosmetyk łatwy w aplikowaniu, szybko się wchłania, można go używać w każdym wieku, ale szczególnie polecamy go osobom po czterdziestce. Brak kompozycji zapachowych i barwników ogranicza występowanie podrażnień, zwłaszcza u osób ze skórą wrażliwą i skłonną do alergii. Yvene spray liftingujący przekonał całe dziewięcioosobowe jury – zatem bez wątpliwości statuetka!
Zabiegi profesjonalne Bandi Cosmetics – Energy Look – zabieg przeciwstarzeniowy i wzmacniający Repechage – Four Layer Facial – zabieg nawilżający, odżywczy, detoksykujący Instytut Piękna i Estetyki Tanrei – bezinwazyjne powiększanie ust
Instytut Piękna i Estetyki Tanrei
Instytut Piękna i Estetyki Tanrei Nowogrodzka to wyjątkowe miejsce na mapie Warszawy. Innowacyjność i kompleksowość rozwiązań pozwala na oferowanie zabiegów na najwyższym poziomie zarówno dla pań, jak i panów, a klimatyczne wnętrza umożliwiają relaks w zacisznym, miłym otoczeniu. Naszym jurorom najbardziej przypadł do gustu zabieg bezinwazyjnego powiększania ust. Zabieg oparty jest na działaniu fali radiowej oraz masażu ssącym. W pierwszej fazie wykonywany jest peeling złuszczający martwy naskórek, co ułatwia penetrację RF oraz substancjom czynnym. Podczas zabiegu odczuwalne jest przyjemne ciepło. Usta bezpośrednio po zabiegu są wygładzone, nawilżone oraz odżywione. Poprawia się koloryt oraz kontur warg. Trzy tygodnie po zabiegu widać najlepszy efekt, usta stają się wypełnione, jędrne i pozostają takie przez długi czas. Profesjonalna obsługa, bardzo dobry sprzęt i doskonałe efekty. Gratulacje!
www.yvene.pl
Qltowy Koncept Bielenda multifunkcyjne korygujące jedwabie do ciała DD 10 w 1 Literkowa mania dotarła już do produktów do ciała. Zatem nie tylko twarz, ale też całe ciało możemy śmiało pielęgnować i upiększać. Kosmetyk DD, czyli Dynamic-do-All, zapewnia skórze piękny i zdrowy wygląd. Innowacyjny jedwab do ciała w perfekcyjny sposób łączy właściwości kryjącego korektora i pielęgnacyjnego balsamu do ciała. Natychmiast udoskonala wygląd skóry: maskuje niedoskonałości, wyrównuje koloryt, dodaje blasku, ujędrnia i wygładza ciało. Kosmetyki wykorzystują inteligentną technologię HD Color Capsule, dzięki której idealnie dopasowują się do każdej karnacji. Pigmenty zamknięte w mikrokapsułkach podczas aplikacji zamieniają biały krem w perfekcyjny fluid o cielistym kolorze. Połyskujące drobinki odbijają światło, dodając skórze blasku. Dostępny w dwóch wariantach: ujędrniającym i nawilżającym. Nawilżający zapewnia natychmiastowy efekt matowego połysku matt glow, a jedwab ujędrniający wykorzystujący efekt satin glow zawiera bogate składniki aktywne, dzięki którym poza doskonałym efektem wizualnym skutecznie pielęgnuje skórę. Gładkie ciało, piękny wygląd skóry, komfortowe nawilżenie, ujędrnienie – benefitów aż nadto, by chciało się ten produkt mieć i go używać. I śmiało odsłaniać ciało, zwłaszcza teraz, latem, ciesząc się pięknym wyglądem skóry. Kosmetyków o zbliżonym działaniu testowaliśmy podczas tej edycji całkiem sporo – ten Bielendy okazał się jednak najlepszy.
Qltowy Koncept Soraya Body Diet24 – Modelowanie sylwetki
Kto nie marzy o tym, by mieć mniej w obwodzie? Oczywiście ruch i dieta są najważniejszym orężem w walce o zgrabne ciało, ale w połączeniu z dobrymi kosmetykami efekty mogą być wyraźniejsze i szybsze. Soraya Body Diet24 to kosmetyczny wspomagacz akcji wyszczuplającej. Seria zawiera innowacyjny mechanizm działania bezpośrednio na komórki tłuszczowe. Brzmi obiecująco, a z czego to wynika? Z połączenia trzech skoncentrowanych składników aktywnych, aby działać intensywniej niż zwykle. Fat burner (keton malinowy) + adipobloker + dieta komórkowa to potrójne działo wymierzone w cellulit i wałeczki. Fat burner aktywuje procesy spalania tłuszczu w komórkach podczas spoczynku czy snu oraz podczas stresu i wysiłku. Oznacza to, że komórki spalają tłuszcz non-stop. Adipobloker hamuje adipogenezę, czyli dojrzewanie komórek tłuszczowych, zapobiegając wzrostowi ich liczebności. Dieta komórkowa blokuje wchłanianie glukozy do komórek tłuszczowych, dzięki czemu ogranicza im kalorie i hamuje proces powstawania nowych trójglicerydów po posiłku. Podejmując wyzwanie zrzucenia kilku kilogramów, warto postawić też na dobre kosmetyki!
Qltowy Koncept Apis Moc 5 Warzyw – naturalność górą! Warzywa w kosmetykach? Zdecydowanie tak! W końcu chyba każdy przynajmniej raz robił sobie maseczki z ogórka na twarz. Jednak taki naturalny okład ma swoje wady. Po pierwsze, to dość czasochłonne – o ile ogórka można pokroić szybko i położyć, to już z dynią tak szybko nam raczej nie pójdzie. Po drugie, lepiej znać źródło pochodzenia warzyw, by nie aplikować na skórę roślin nasączonych pestycydami. Do tego gotowy kosmetyk oprócz ekstraktów roślinnych zawiera inne dobroczynne składniki, a także właściwe transportery umożliwiające penetrację składników w głąb skóry. Medycyną ludową i naturalną warto się jednak inspirować, co też Apis czyni. Zabieg Moc 5 Warzyw to właśnie taka pielęgnacja, w której unikatowe właściwości ogórka, pomidora, dyni, pietruszki i kiełków pszenicy zostały fachowo wykorzystane. Ogórek, jak wiadomo od czasów starożytnych, rewelacyjnie odświeża i tonizuje skórę, rozjaśnia przebarwienia i hamuje nadreaktywność gruczołów łojowych. Likopen zawarty w pomidorach to silny antyutleniacz, wyciąg z tego warzywa pobudza skórę do odnowy i dodaje blasku. Miąższ dyni poprawia napięcie, jędrność i mikrokrążenie w skórze. Olej z pestek dyni bogaty jest w kwasy tłuszczowe, witaminy A, E, C i D oraz witaminy z grupy B, a także odmładzający selen i wzmacniający cynk. Wykazuje działanie nawilżająco-natłuszczające, a także napinające. Pietruszkę od niepamiętnych czasów stosuje się do leczenia podrażnień i stymulacji funkcji ochronnych skóry. Ale to nie wszystko – jest również świetnym remedium na zmarszczki i przebarwienia skóry. Kiełki pszenicy to bogactwo witamin i minerałów. Pozyskiwany z nich ekstrakt łagodzi podrażnienia, działa ujędrniająco i opóźnia procesy starzenia. Ta jarska seria rozbudziła nasz apetyt na naturalną, przyjazną skórze pielęgnację!
Qltowy Koncept M’Onduniq – NOWATORSKIE składniki: śluz ze ślimaka i smocza krew Zgłosić się, zaintrygować, wygrać! To jest dobra strategia. Nie wiemy, czy właśnie taką miała firma M’Onduniq, ale okazała się ona zdecydowanie skuteczna. Takie składniki wzbudziły w jury ciekawość, nawet jeśli niektórzy podeszli z pewną taką nieufnością… Wystarczy jednak testować, by przekonać się do marki i bardzo dobrych kosmetyków. Kosmetyki ze śluzem ślimaków (pozyskiwanym bez ich szkody) rewelacyjnie regenerują, stymulują produkcję elastyny i kolagenu, niszczą wolne rodniki, działają eksfoliująco na naskórek, a kremy na dzień chronią przed promieniowaniem UV. A smocza krew? Ta seria to dobre rozwiązanie w przypadku przebarwień na skórze. Zacznijmy jednak od początku, czym smocza krew jest, bo od czasów Kraka jak żyw nikt smoka u nas nie widział. To żywica pozyskiwana z drzewa Croton Lechleri. Działa przeciwzapalnie, antyoksydacyjnie i odmładzająco na skórę, redukując zaczerwienienia oraz przyspieszając regenerację i rewitalizację. Ekstrakt z Palmaria palmata razem z profesjonalnym pigmentem działają wybielająco zarówno w czasie, jak i natychmiastowo, dając widoczne rezultaty w terapii przeciw przebarwieniom oraz fotostarzeniu się skóry. Oprócz tego seria świetnie nawilża skórę, wygładza, zmiękcza i odżywia. To debiut w naszym konkursie, ale za to jaki! Po prostu wejście smoka! A efekty działania kosmetyków są szybkie – bynajmniej nie w ślimaczym tempie!
Qltowy Koncept BeeYes maseczka Bee Pure – alternatywa dla botoksu
Qltowy kosmetyk 2015
Bardzo ciekawe podejście do tematu odmładzania. Mamy tu pszczeli jad, który jak się okazuje, może być alternatywą dla jadu kiełbasianego. To na pewno rozwiązanie bardziej naturalne i mniej inwazyjne. Co prawda przy nakładaniu kosmetyku można odczuwać pewne mrowienie, ale nie jest to poważny dyskomfort. Produktu nie powinny używać jednak osoby na jad pszczeli uczulone. Jest to już druga generacja maseczki do twarzy na bazie jadu pszczelego, która zawiera najwyższej jakości miód manuka pochodzący z Nowej Zelandii z unikatowym, antybakteryjnym faktorem UMF 20+ (UMF to sposób znakowania miodów manuka, 20+ to najwyższa możliwa zawartość jego substancji aktywnych). Maseczka dostarcza zarówno natychmiastowych, jak i długotrwałych korzyści w wyglądzie twarzy. Efekt natychmiastowy to mikroobrzęki wywołane przez jad pszczeli, które wygładzają skórę, zmniejszając widoczność zmarszczek. Jad pszczeli stymuluje również produkcję białek: kolagenu i elastyny, co zapewnia długotrwały efekt odmłodzenia. Skóra w wyniku stosowania jest lepiej nawilżona, zregenerowana, zmarszczki płytsze, a pory mniej widoczne. Ten naturalny koncept alternatywny wobec botoksowych zastrzyków bardzo przypadł nam w tym roku do gustu. Brawo!
80
Qltowy Koncept Bioliq Clean Oczyszczający żel do mycia twarzy z miękką szczoteczką
Lubimy rozwiązania praktyczne i wygodne. A ten produkt naprawdę skutecznie usuwa z powierzchni skóry wszelkie zanieczyszczenia, zaś dzięki zawartości olejku babassu (Attalea speciosa) doskonale nawilża i pielęgnuje skórę, pozostawiając ją miękką i jedwabistą w dotyku. Dodatkowo masaż szczoteczką zapewnia efekt delikatnego peelingu, dzięki czemu żel nie tylko odblokowuje pory i przeciwdziała powstawaniu zaskórników, ale też wygładza skórę i wyrównuje jej koloryt. Cera staje się świeża, miękka i rozświetlona, a jej struktura wyrównana. Żel nie zawiera mydła, dzięki czemu jest odpowiedni również do cery wrażliwej. Podoba nam się koncept połączenia jednoczesnego mycia, masażu i delikatnego złuszczania. Dzięki temu skóra może promienieć blaskiem, a także skuteczniej korzystać z kolejnych kosmetyków pielęgnacyjnych aplikowanych na zupełnie czystą twarz. Czysta przyjemność!
Anna Orłowska
znana wizażystka i konsultantka marek makijażowych
www.beeyes.pl info@beeyes.pl
Maseczka bee pure Bee Venom Face Mask to moje ostatnie odkrycie. Zastosowanie jadu pszczelego (apitoksyny) powoduje mikroobrzęki charakterystyczne dla botoksu. W rezultacie skóra wydaje się bardziej napięta i jędrniejsza. Alternatywa dla botoksu? Coś w tym jest!
anti-aging
nawilzenie
regeneracja
Biobotoks z miodem Manuka Maseczka na bazie jadu pszczelego zawierajaca najwyższej jakości miód Manuka UMF 20+ z Nowej Zelandii. Apitoksyna stymuluje produkcję białek kolagenu i elastyny, ujędrnia i wyraźnie napina skórę wygładzając drobne zmarszczki. *Niewskazana dla osób mocno uczulonych na jad pszczeli.
OPINIE BLOGEREK
Dzięki tej masce dzieje się magia (…). Po zmyciu skóra jest gładsza, uzyskuje idealne napięcie, a wszystkie zmarszczki i drobne załamania są perfekcyjnie wygładzone. www.siouxie.pl To naprawdę ciężka artyleria (…). Zdecydowanie wolę aplikować ją grubszą warstwą na noc. www.no-to-pieknie.pl Maska działa od razu po zastosowaniu (…). To mrowienie, które odczuwamy w pierwszym kontakcie z jadem pszczelim jest znakiem dla komórek, aby działały. www.sauria80world.pl
Wypróbuj również
Qltowy Koncept For Life & Madaga Grape Vine Therapy – bioaktywna winoterapia
Qltowy kosmetyk 2015
Viniferyna? Mówi Państwu to coś? Nam do czasów konkursu niestety nie mówiło, ale już wiemy, iż jest to biotechnologiczny wyciąg z soku winogron, opatentowany przez francuskie laboratoria ze względu na unikatowe działania. Składnik ten wykazuje działanie multiregenerujące: od pierwszych zmarszczek aż po te naprawdę głębokie. Stymuluje produkcję kolagenu. Neutralizuje wolne rodniki w skórze. Tak więc spektrum działania anti-aging jest szerokie, ale inne składniki zawarte w tych kosmetykach również są bardzo skórze przydatne. Bioolej z pestek winogron i olej migdałowy odżywiają i chronią skórę. Masło shea natłuszcza i chroni. Biosacharyd intensywnie nawilża, podobnie do kwasu hialuronowego. A do tego produkty zawierają naturalny filtr UV. W serii znaleźliśmy krem, koncentrat i maseczkę. Miały one bardzo przyjemne konsystencje, dobre nuty zapachowe, estetyczne opakowania. Seria bardzo dobrze łączy to, co dobre z natury, z tym, co jest możliwe technologicznie w kosmetyce. Winoterapia zdała egzamin. Celująco!
82
Qltowy Koncept Dermedic Sunbrella krem ochronny UVA, UVB, IR
Od dawna wiadomo, że dla skóry groźne są promienie słoneczne UVA i UVB. To one właśnie odpowiedzialne są za oparzenia, szybsze starzenie, ryzyko czerniaka i innych nowotworów skóry. Teraz do tej listy dołączyły promienie Infrared (IR). Znalazły się one w centrum zainteresowania naukowców. Promienie podczerwone też potrafią dotrzeć do głębokich warstw skóry. To dzięki nim dochodzi do miejscowego przegrzania skóry, szybszego starzenia, degradacji włókien kolagenu i elastyny, reakcji zapalnych. Choć do niedawna promieniowanie IR uznawane było za nieszkodliwe, dzisiaj już wiadomo, że to ono właśnie w dużej mierze odpowiada za fotouszkodzenia skóry. Penetruje ją głębiej niż promienie UVA czy UVB, przyspiesza starzenie i rogowacenie naskórka. Promienie IR powodują nagrzewanie skóry (powyżej 40 stopni C), co powoduje degradację białka komórkowego i zwiększa ryzyko zmian nowotworowych. Na szczęście przed promieniowaniem podczerwonym możemy się już bronić, bo krem Sunbrella zapewnia w tym zakresie ochronę. Krem ochronny SPF 50 + IR z serii Sunbrella przeznaczony jest przede wszystkim dla osób ze skórą nadwrażliwą, reaktywną, a także naczynkową czy ze skłonnością do przebarwień. Cieszymy się, że polska marka przeprowadziła tu żmudne badania, których efektem jest właśnie ten bezpieczny i bardzo skuteczny w ochronie przeciwsłonecznej dermokosmetyk.
Qltowy Koncept Farmona Tutti Frutti Kiwi i Karambola – zielona radość pielęgnacji
Czas na wakacje! Jeśli egzotyczny kierunek jest poza zasięgiem, zawsze można odbyć namiastkę podróży w zaciszu własnej łazienki. Orzeźwiające połączenie soczystego aromatu kiwi i słodyczy złocistych gwiazdek karamboli uwalnia energię i wyzwala radość życia! Tropikalny peeling do ciała ze złuszczającymi drobinkami jojoba i zmielonymi łupinkami orzeszków macadamia. Owoce karamboli dojrzewające na słonecznych wyspach Indonezji oraz kusząco rześkie kiwi z Chin oszałamiają intensywnym zapachem i wypełniają radością na cały dzień. Peelingujące drobinki jojoba i zmielone łupinki orzeszków macadamia zanurzone w cudownie lekkim żelu, idealnie wygładzają ciało i usuwają martwy naskórek. Składniki nawilżające i odżywcze pozostawiają skórę idealnie świeżą, jedwabiście gładką i miękką. Kąpiel w soli Tutti Frutti dodaje witalności, wprowadza w doskonały nastrój, stymuluje pozytywną energię i radość, a wibrujący zapach egzotycznych owoców odpręża, orzeźwia i pobudza do działania. Aromatyczna sól myje i pielęgnuje, a dzięki bogactwu zawartych w niej minerałów doskonale regeneruje, odżywia i nawilża skórę. Ciało pozostaje idealnie świeże, jedwabiście gładkie i aksamitne w dotyku. Przyjemne, sensoryczne, dobre i polskie, choć zainspirowane daleką egzotyką!
czytam i wiem, co w świecie kosmetyków!
Qltowy Koncept DaIry Fun – pięknie, kolorowo, wSPAniale
Qltowy kosmetyk 2015
Seria Dairy Fun została stworzona z myślą o tych, dla których kąpiel to nie tylko codzienny zwyczaj, ale też przyjemność i relaks. Te aromatyczne kosmetyki pozwalają odprężyć się po długim dniu, a dzięki specjalnie opracowanym recepturom doskonale nawilżają i odżywiają skórę. Przyciągające wzrok opakowanie z wesołą krówką to niejedyny atut tej serii. Kosmetyki mają fantastyczne nuty zapachowe i bardzo dobre formuły W składzie produktów znajdziemy między innymi krowie mleko, wosk pszczeli, masło shea, naturalne oleje – wszystko to w trosce o właściwą pielęgnację ciała. W serii dostępne są żele pod prysznic, scruby, balsamy i masła do ciała, kule do kąpieli, a także pudry i sole do kąpieli. Tej linii nie sposób było nie zapamiętać, nie polubić… Piękne wzornictwo, cudowne aromaty, bardzo przyjemne oddziaływanie na skórę. Seria niczym kosmetyczna Droga Mleczna – zafascynowała nas w tym roku zdecydowanie!
86
Qltowy Koncept DermoFuture Precision czteroetapowy zestaw do mezoterapii domowej Inspiracje medycyną estetyczną przenikają coraz częściej do świata kosmetyków. Sporo osób chciałoby z usług medycyny skorzystać, choć są ku temu rozmaite przeszkody, najczęściej finansowe. Alternatywnym rozwiązaniem stają się zatem produkty kosmetyczne dostępne w drogeriach, do wykonywania domowych zabiegów pielęgnujących i upiększających. O zaletach mezoterapii i mikrodermabrazji mówi się już od wielu lat. I nic dziwnego, bo faktycznie delikatne uszkodzenie naskórka skórze służy. Pozwala kosmetykom wnikać głębiej i działać skuteczniej. Mezoroller i preparaty do kuracji pielęgnacyjnej to świetny zestaw do domowego użytku. Trzeba tylko pamiętać, by urządzenie zawsze dezynfekować w celu zapobiegania potencjalnym infekcjom i nadkażeniom bakteryjnym. Mezoroller to urządzenie w kształcie ruchomego wałeczka z cienkimi mikroigłami, które służą do mikronakłuwania skóry. To najnowsza technologia opracowana, aby zmusić skórę do samodzielnej, bardzo intensywnej odnowy i regeneracji poprzez naturalną indukcję kolagenu. Efektem działania mezorollera są mikrokanaliki w warstwie rogowej naskórka, które umożliwiają wniknięcie substancji aktywnych w głąb skóry. Skutkuje to widoczną redukcją zmarszczek oraz zapobiega powstawaniu nowych. Zabieg rozpoczyna się dokładnym oczyszczeniem twarzy. Następnie aplikuje się na twarz preparat zawierający określone składniki odmładzające i zgodnie z instrukcją zawartą w opakowaniu rozpoczyna się masaż rollerem. Na zakończenie warto położyć na twarz dołączony do zestawu żel łagodzący. To naprawdę skuteczna profilatyka anti-aging i niwelowanie widocznych oznak starzenia się skóry. A że nasze jury chce się starzeć z godnością, a nie pośpiechem, przyznajemy temu zestawowi nagrodę Qltowy Koncept!
87
Qltowy kosmetyk 2015