Zh 10 2014 web bez alko

Page 1

10 2014

M A G A Z Y N

PAŹDZIERNIK Gazeta bezpłatna

ISSN: 1231-2010

str. 18

Na Pomorzu Zachodnim coraz trudniej o zysk str. 25

INTERWENCJE

Kontrowersyjny projekt ustawy o monitoringu wizyjnym w sklepach

REGIONY

KONTROWERSJE

LIDER SKUTECZNEJ DYSTRYBUCJI

Czy sądy chcą zrujnować polskie hurtownie? str. 20


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


Wydawca Media Direct Sp. z o.o. ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa tel. (22) 539-59-40, fax (22) 539-59-50 www.portalFMCG.pl Organizator konkursu „Przeboje FMCG” i programu „Orzeł Dystrybucji FMCG”

Niektórzy z detalistów nauczyli się czerpać korzyści z bliskiego sąsiedztwa dyskontów

Jesień pełna energii Cały ten numer „ŻH” jest pod znakiem jesieni. Widać to szczególnie w rynkowych artykułach dotyczących poszczególnych kategorii produktowych. Na przykład na stronach 36-45 znajdą Państwo cały blok materiałów poświęconych jesiennym porządkom. Wszak to już teraz wielu Polaków szykuje swoje domy do świąt i kupuje detergenty czy różnego typu przydatne do sprzątania akcesoria. Zapraszamy też do przeprowadzenia przeglądu sklepowych półek z kawą, czyli asortymentem, który jesienią nabiera szczególnego wigoru (str. 46), oraz sprawdzenia, co dzieje się w kategorii słodyczy czekoladowych (str. 52). W dziale poradnikowym gazety znajdą Państwo artykuły podpowiadające co można, a czego absolutnie nie wolno robić w sytuacji, gdy w sklepie dojdzie do kradzieży (str. 82), a także, jakie konkretne warunki trzeba spełniać, by móc skorzystać z usług faktoringowych, które nabierają w biznesie coraz większego znaczenia (str. 84). Osobom ciekawym nowości legislacyjnych polecamy przeskok na początek gazety, gdzie poruszamy temat zaostrzających się zasad monitoringu w przestrzeni publicznej. Choć prace nad ustawą dotyczącą tej materii jeszcze trwają, jednak postanowiliśmy już teraz spytać specjalistów o to, jakie korzyści oraz zagrożenia niesie ona dla handlu (str. 18). Pozostając w orbicie prawa, chciałbym szczególnie zarekomendować tekst ze strony 20 pt. „Czy sądy zrujnują polski hurt?”. Opisujemy w nim kolejny absurdalny problem, z którym muszą się zmagać rodzimi dystrybutorzy. I to w dodatku przy niemal zupełnej bierności ustawodawcy, który nie potrafi zadbać o szybką korektę niechlujnie ustanowionego wcześniej prawa. Na koniec zapraszam do odbycia wspólnie z nami podróży po województwie zachodniopomorskim. W naszym „Raporcie z regionu” mogą Państwo reporterskim okiem zobaczyć, jak tamtejszym handlowcom udaje się walczyć o utrzymanie zyskowności oraz rozwój własnych sklepów i hurtowni (str. 25). Niektórzy z nich nauczyli się czerpać korzyści z bliskiego sąsiedztwa dyskontów, inni po specjalistyczną pomoc potrafią się udać nawet do Anglii.

Zarząd Radomir Jaszczuk, Beata Farmus Prezes Radomir Jaszczuk rjaszczuk@zyciehandlowe.com Redaktor Naczelny Krzysztof Wojciechowski, (797-294-894) kwojciechowski@zyciehandlowe.com Sekretarz Redakcji Magdalena Stosio-Róg, (608-022-202) mstosio@zyciehandlowe.com Redaktor Mariusz Polit, (510-262-622) mpolit@zyciehandlowe.com Stali współpracownicy Urszula Chojnacka („Kontrowersje”) Beata Krowicka Małgorzata Marszałek Reklama Barbara Czarnecka, (502-282-990) key account manager bczarnecka@zyciehandlowe.com Krystian Kosior, (510-808-508) key account manager kkosior@zyciehandlowe.com Alicja Nikiszina (513-148-513) key account manager anikiszina@zyciehandlowe.com Marek Siwecki, (502-482-320) key account manager msiwecki@zyciehandlowe.com Prenumerata Ewa Lasocka, (22) 539-59-41 prenumerata@zyciehandlowe.com Dystrybucja Andrzej Rutkowski, (509-970-575) arutkowski@zyciehandlowe.com Opracowanie graficzne Concept Studio, (22) 841-53-55 biuro@conceptstudio.org Druk Drukarnia Bałtycka Sp. z o.o. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo redakcyjnego opracowania tekstów przyjętych do druku. Nakład: 70 000 egz., Gazeta bezpłatna.

Lider skutecznej dystrybucji* * Źródło: Millward Brown,”Raport z badania Dystrybucja i czytelnictwo prasy handlowej” Listopad 2013

Krzysztof Wojciechowski redaktor naczelny

Pismo przeznaczone dla specjalistów dystrybucji. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Wszystkie prawa zastrzeżone ©.

październik 2014 Życie Handlowe

3


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


Jak wygląda dystrybucja „Życia Handlowego” 70 000 nakład:

egzemplarzy

1 Wysyłka gazety

• 1200 – w tylu hurtowniach w całej Polsce jest dostępne „Życie Handlowe” • 54 – tyle średnio gazet przypada na jedną hurtownię

• 65 000 – tyle egzemplarzy „Życia Handlowego” przekazujemy hurtowniom do dalszej dystrybucji w sklepach

• 5000 – tyle egzemplarzy gazety wysyłamy bezpośrednio Gotowe do wysyłki kurierskie listy przewozowe

do wybranych sklepów i producentów

2 ekspozycja w hurtowniach

• Zapewniamy kilkaset stojaków oraz ekspozytorów na biurka i do poczekalni

• Oferujemy trzy wielkości wysyłanych paczek: 30, 50 lub 100 egzemplarzy

• Naszą gazetę można otrzymać na cztery sposoby: Ekspozytory „ŻH” są m.in. w halach cash & carry

wraz z fakturą, przez przedstawiciela handlowego, ze stojaka oraz w poczekalniach dla klientów

3 weryfikacja dystrybucji

• Systematycznie aktualizujemy wielkość zamówień na gazetę • Gwarantujemy możliwość zwrotu na koszt wydawcy egzemplarzy, które nie zostały rozdane

• Jakość dystrybucji potwierdzona badaniami instytutu Millward Brown Dokumentacja zawierająca formularze zamówień „ŻH”

• Dane o dystrybucji zweryfikowane przez Związek Kontroli Dystrybucji i Prasy

Aleksander Kowalski właściciel hurtowni Lodexim z Chojnic: – Po publikacji w „Życiu Handlowym” stałem się rozpoznawalny. Klienci przynoszą gazetę, pokazując mi moje zdjęcie. Okazuje się, że czytają „Życie Handlowe”!

6

Życie Handlowe październik 2014



fakty i opinie

M A G A Z Y N

10/2014

Aktualności Organic puszcza Zielone Oko.........................................................................10 Selgros na Śląsku w nowej odsłonie..........................................................10 Ekspansja MarcPolu na zachód....................................................................12

L I D E R S K U T E C Z N E J DYSTRYBUCJI

Freshmarket sięga po gwiazdy muzyki.....................................................12 W Puszkowie stanie Nowa Stacja................................................................12 Dwa i pół tysiąca Biedronek...........................................................................14 Drugi market franczyzowy Stokrotki.........................................................14 PSS Ozorków ręka w rękę z Naszym Sklepem .....................................14 Targi PGD zagrały perfekcyjnie.....................................................................14

raport z regionu

komentarze Czeka nas rewolucja w e-handlu żywnością...........................................16

Kontrowersje Czy ustawa o monitoringu wizyjnym powinna obejmować handel?...18

Interwencje Czy sądy zrujnują polski hurt?................................................................... 20

Strategie Intermarché ma nowy pomysł na supermarkety................................22 Patrick Renault: Wyróżnia nas wiele kanałów dotarcia do klienta....22

Regiony Handlowe inicjatywy/ZACHODNIOPOMORSKIE Na Pomorzu Zachodnim coraz trudniej o zysk......................................25 Barlinek stawia na Mili.....................................................................................28 Wabi Market wyrusza w świat....................................................................30 Tuszonka w koszarach ..................................................................................32

Dystrybutorzy/PODKARPACKIE 10 dystrybucyjnych perełek Podkarpacia................................................34

Handlowe inicjatywy: Barlinek stawia na Mili

28

auto w firmie: Iveco Daily autem użytkowym 2015 roku

89

RYNKI Środki do sprzątania Sprzątanie to siła tradycji .............................................................................36 Porządki zaczyna się od sklepu...................................................................40

Kawa Kategoria na szóstkę.......................................................................................46

Słodycze czekoladowe Jesienny zastrzyk słodkiej energii.............................................................. 50

Debiuty Herbapol wchodzi w dżemy........................................................................ 58

Nowości artykuły spożywcze....................................................................................... 60 artykuły kosmetyczne .................................................................................. 68 artykuły chemiczne.........................................................................................70

8

Życie Handlowe październik 2014


Debiuty: Herbapol wchodzi w dżemy

58

Firmy i marki Inwestycje Ruszyła nowa fabryka firmy Colian...........................................................72

Ludzie biznesu Tadeusz Czarniecki: W marketingu muszą być zarówno emocje, jak i racjonalność.....................................................................................................73

Prezentacje Karma pełna witalności..................................................................................76

Promocje i kampanie ...................................................................78

Poradnik Prawo Jak postępować w przypadku kradzieży?...............................................82

Finanse Kto może skorzystać z faktoringu?...........................................................84

Interwencje Czy sądy zrujnują polski hurt?

20

Programy lojalnościowe Premium Plus – wyższy poziom lojalności............................................ 86

Auto w firmie Golf Variant – do pracy i na wakacje........................................................ 88 Focus rzuca rękawicę Octavii...................................................................... 89 Iveco Daily autem użytkowym 2015 roku............................................ 89

Kuchnie Kulinarne wspomnienia z wakacji.............................................................. 90 REKLAMA

Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

PrzepisY ..........................................................................................................96 Krzyżówka ................................................................................................. 98 październik 2014 Życie Handlowe

9


fakty i opinie

Aktualności > 10 Kontrowersje > 18 Interwencje > 20 Strategie > 22

Patrick Renault: o atrybutach sieci Intermarché

22

Organic puszcza Zielone Oko Na rynku pojawił się nowy szyld – Organic Zielone Oko. Pod tą nazwą kryje się koncepcja sklepu typu convenience, oferującego produkty ekologiczne. Stworzyła ją Grupa Kapitałowa Organic Farma Zdrowia (OFZ). Pierwszy z nowych sklepów powstał w Warszawie przy ul. Zwycięzców 32 na Saskiej Kępie. Może się on pochwalić szerokim asortymentem świeżej żywności ekologicznej. Dostępne są w nim m.in.: nabiał, warzywa i owoce, mięso, drób i tradycyjne wędliny. W asortymencie jest też

bogata oferta przetworów owocowo-warzywnych, bakalie, mąki i produkty mączne, makarony, środki słodzące, produkty dla dzieci w różnym wieku, oleje i oliwy, dania gotowe, miody, produkty bezglutenowe i bez laktozy czy produkty dla wegetarian. Prócz sprzedażowej w lokalu

znajduje się również część bistro, w której klienci mogą spożyć na miejscu przygotowane przez personel kanapki, koktajle czy soki owocowo-warzywne. Przy czym mają oni dostęp do darmowego łącza Wi-Fi. Ale Organic Zielone Oko to nie tylko sklep i bistro. Obiekt posiada też trzecią część – minipiekarnię. Tutaj na oczach klientów wypiekane jest różnorodne pieczywo, a w szczególności francuskie bagietki, do wytworzenia których wykorzystywane są oczywiście składniki posiadające certyfikat ekologiczny. OFZ przekonuje, że stworzenie koncepcji sklepu Organic Zielone Oko jest odpowiedzią na głosy

klientów sieci, której dotychczasowe sklepy mieszczą się w centrach handlowych, ponieważ w badaniach przeprowadzonych przez firmę wielu respondentów stwierdziło, iż nie kupuje ekożywności z powodu zbyt dużej odległości sklepów specjalistycznych i braku dostępności takich produktów w pobliżu miejsca zamieszkania. – Potrzeba, jaką często wyrażali konsumenci, skłoniła nas do stworzenia takiej koncepcji. Koncepcji bardzo nowoczesnej, a jednocześnie wracającej do najlepszych tradycji handlu – mówi Sławomir Chłoń, prezes Organic Farma Zdrowia. Po etapie testów operator zamierza tworzyć kolejne sklepy w formacie convenience.

Selgros na Śląsku w nowej odsłonie Sieć Selgros Cash&Carry przebudowała dwie ze swoich śląskich hal – w Bytomiu oraz w KatowicachSzopienicach. Modernizacja obiektów objęła całkowitą reorganizację przestrzeni hurtowni, zmianę wizualizacji oraz ekspozycji towarów. Największą atrakcją w obu zmodernizowanych hurtowniach są osobne strefy artykułów świeżych. Wśród nich

10

szczególnie wyróżniają się zupełnie nowe stoiska rybne, oferujące szeroki wybór świeżych ryb i owoców morza. Innym rozwiązaniem, które docenią klienci, jest m.in. indywidualny rozbiór mięsa. Może być on przeprowadzany na zamówienie odbiorcy w każdej z przebudowanych hal. W obu hurtowniach powstały też stoiska z pieczywem z własnego wypieku, owocami i warzywami na wagę oraz wyrobami wędzarni Selgros. Za przebudowę hal w Bytomiu i Katowicach-Szopienicach odpowiedzialna była szwajcarska firma

Życie Handlowe październik 2014

Schweitzer Project. W sumie Selgros na Śląsku może pochwalić się trzema obiektami. Obok hurtowni w Bytomiu (uruchomiona została w 2006 r.) i Katowicach-Szopieni-

cach (otwarcie w 2000 r.) obiekt tego operatora od 2 lat działa także w Gliwicach. Nie wymaga on jednak przebudowy, gdyż powstał już według nowych standardów sieci.



fakty i opinie

aktualności

Ekspansja MarcPolu na zachód MarcPol otworzył w Turku nowy supermarket. Jest to pierwsza w tym wielkopolskim mieście placówka operatora, który zapowiada jednocześnie przyspieszenie tempa rozwoju sieci. – Nowy supermarket będzie najdalej na zachód wysuniętą placówką naszej sieci. Systematycznie poszerzamy zakres działania, tak aby objąć zasięgiem cały kraj – mówi Iwona Zarucka, wiceprezes MarcPolu. Obecnie większość sklepów sieci znajduje się bowiem w centralnej i północno-wschodniej części Polski. MarcPol w Turku ma ponad 1,4 tys. mkw. powierzchni. Zlokalizowany jest przy alei Jana Pawła II 1, tuż obok ronda Romana Dmowskiego, czyli przy jednym z głównych węzłów dojazdowych do centrum miasta. W najbliższej okolicy znajdują się duże osiedla domów jednorodzinnych oraz bloki mieszkalne. – Klientom zaoferujemy szeroki wybór produktów świeżych, w tym mięs, wędlin, ryb, serów, wyrobów garmażeryjnych, warzyw i owoców. Na miejscu będziemy wypiekali chrupiące pieczywo. Zgodnie z naszą strategią stawiamy na najlepsze produkty polskich producentów, w tym także wyroby regionalne, a wszystko oferowane w atrakcyjnych cenach – podkreśla wiceprezes sieci. Firma MarcPol, której sieć liczy obecnie 60 placówek, zakłada otwarcie w najbliższym czasie kolejnych sklepów. – W nadchodzących miesiącach planujemy uruchomienie co najmniej dwudziestu kilku nowych lokalizacji. Tempo naszej ekspansji w kolejnych okresach będzie przyspieszać – zapewnia Iwona Zarucka.

12

Freshmarket sięga po gwiazdy muzyki Ruszyła pierwsza w historii kampania reklamowa sieci supermarketów Freshmarket. Piosenki w spocie wykonują Andrzej Piaseczny oraz Kayah. Kampania potrwa do końca listopada, w każdym tygodniu w mediach prezentowane będą inne produkty. Akcja planowana jest w radiu, telewizji, internecie i mediach społecznościowych. – Dziś na terenie Polski działa 550 Freshmarketów, do końca 2016 roku chcemy mieć ponad tysiąc sklepów pod tą marką – mówi Jacek Roszyk, prezes zarządu firmy Żabka Polska.

Towar do marketów dostarczany jest z trzech centrów dystrybucyjnych (Nadarzyn, Poznań, Tychy). – Niedługo otworzymy kolejne, tym

razem na Pomorzu – dodaje Roszyk. W 2014 roku obroty netto w sklepach Fresmarketu przekroczą 1,4 mld złotych.

W Pruszkowie stanie Nowa Stacja Rozpoczyna się budowa galerii handlowej Nowa Stacja w Pruszkowie. Będzie to pierwsze centrum handlowe w okolicy. Otwarcie obiektu planowane jest pod koniec 2016 r.

Pruszków jest, zaraz po stolicy, największym pod względem liczby mieszkańców miastem w aglomeracji warszawskiej. W odległości 30 minut jazdy samochodem

od planowanej galerii mieszka aż 1,5 miliona ludzi. W samym mieście i okolicy nie było do tej pory galerii handlowej. – Nowa Stacja będzie zlokalizowana tuż obok stacji PKP w Pruszkowie.

Pozwoli to na dogodny dojazd samochodem, koleją lub miejskimi liniami autobusowymi. Dlatego nasze centrum będzie idealnym miejscem na zakupy i rozrywkę nie tylko dla mieszkańców miasta i pobliskich miejscowości, ale także Warszawy – mówi Maciej Krzewiński, prezes ECC Property Management będącej inwestorem budowy. Całkowita powierzchnia najmu Nowej Stacji wyniesie 25 tys. mkw. Powstanie na niej ok. 120 lokali handlowych i usługowych. Na parterze i pierwszym piętrze znajdą się sklepy z artykułami dla dzieci, obuwiem, odzieżą i galanterią skórzaną, sprzętem multimedialnym i AGD. Na parterze będzie także supermarket spożywczy. Obecnie jeszcze nie wiadomo jaki, inwestor bowiem rozmawia z największymi najemcami funkcjonującymi na polskim rynku.

Wyjaśnienie Po publikacji artykułu pt. „Marol Pomorze znika z rynku” („ZH” 09/2014), firma Marol przysłała do redakcji tekst, w którym zapewnia, że: „Marol Pomorze nie zniknął z rynku, tylko został inkorporowany i stał się częścią Spółki Marol, funkcjonując jako jeden z jej oddziałów”. Co prawda można było o tym przeczytać w naszym artykule, jednak – jak rozumiemy – dla dystrybutora trudny do zaakceptowania mógł być

Życie Handlowe październik 2014

tytuł publikacji. Aby pokazać, że nie kryły się za tym żadne złe intencje, postanowiliśmy przytoczyć za komunikatem firmy, iż ta organizacyjna zmiana „nie wpłynie na dotychczasową bardzo dobrą współpracę z klientami firmy” oraz że „nowym celem (pomorskiego oddziału Marolu – red.) będzie dalszy rozwój rynku w tej części Polski, poprzez zwiększanie sprzedaży zarówno do dotychczasowych klientów, jak i pozyskiwanie nowych odbiorców”.


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


fakty i opinie

aktualności

Dwa i pół tysiąca Biedronek W połowie września otwarto 2500. sklep pod szyldem Biedronki. Powstał on z wykorzystaniem nowych standardów sieci dla nowo budowanych placówek. Dwuipółtysięczna placówka zlokalizowana jest przy ul. Królewskiej 21 w Milanówku – jest drugim sklepem sieci w tej miejscowości. Na 752 mkw. powierzchni handlowej klienci

znajdą szeroki wybór wysokiej jakości produktów w codziennie niskich cenach. Placówka jest wyposażona w sześć kas. Sklep posiada także piec do wypieku własnego pieczywa. W nowej placówce zatrudnienie znalazło 25 osób. Sklep, o łącznej powierzchni 1086 mkw. i parkingu z 33 miejscami postojowymi dla samochodów osobowych, został zbudowany w nowej bryle architektonicznej – z dużymi

Targi PGD zagrały perfekcyjnie witrynami okiennymi ze szkłem selektywnym. W sklepie wykorzystano wiele proekologicznych rozwiązań, m.in. specjalne urządzenie – rekuperator, pozwalające na znaczne obniżenie zużycia energii elektrycznej niezbędnej do codziennego funkcjonowania obiektu.

Drugi market franczyzowy Stokrotki W Ostrówku koło Łochowa Stokrotka otworzyła nowy market. Jest to drugi franczyzowy market tej sieci. Co ciekawe, najnowszy market sieci ulokowany jest – to nie żart – przy ulicy XXX-lecia PRL 6B. Stokrotka z ofertą współpracy w ramach partnerskiego systemu franczyzowego wyszła na rynek w kwietniu tego roku. Dotychczas oferowała partnerom współpracę w formacie supermarketowym. Jednak od jakiegoś czasu otwiera się także na format

marketowy, tj. sklepy o powierzchni sprzedaży 200–400 mkw. Pierwszy tego typu obiekt został otworzony w ubiegłym miesiącu w Zamościu. Formuła marketu ma umożliwiać klientom zrobienie pełnych codziennych zakupów, ze szczególnym uwzględnieniem szerokiej

PSS Ozorków ręka w rękę z Naszym Sklepem

Sieć Nasz Sklep uruchomiła 13 września kolejną placówkę w formacie Delikatesy Premium. Tym razem powstała ona w Ozorkowie przy ul. Nowe Miasto 8. 14

Życie Handlowe październik 2014

oferty artykułów świeżych. Tego typu placówki sytuowane są zarówno w osiedlach większych miast, jak i miejscowościach gminnych. Dzięki swoim lokalizacjom mają spełniać założenie sieci, aby być jak najbliżej klienta. Łącznie lubelski operator posiada już 29 sklepów w formacie marketowym. Stokrotka jest spółką z polskim kapitałem. Stanowi część detaliczną Grupy Kapitałowej Emperia, której koordynatorem jest Emperia Holding notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych. Obecnie na rynku istnieje ponad 240 sklepów pod logo Stokrotki. Jest to już trzeci sklep w formacie premium w tym mieście, a wszystkie należą do Powszechnej Spółdzielni Spożywców PSS Ozorków. To już 161. placówka handlowa pod tym szyldem. W dniu otwarcia pani Grażyna Dobrowolska, prezes ozorkowskiego PSS-u, przygotowała uroczysty bankiet dla współpracujących ze spółdzielnią dostawców. Oprócz przedstawicieli sieci Nasz Sklep oraz pracowników PSS obecni na nim byli również miejscy oficjele: burmistrz Ozorkowa oraz przewodniczący Rady Miasta. Sieć Nasz Sklep należy do Grupy Kapitałowej Specjał.

Wrześniowe targi południowego oddziału PGD oraz Rovity zorganizowane zostały z dużym przytupem. W ciągu zaledwie jednego dnia obroty przekroczyły rekordową kwotę – 6 mln zł. Po tak intensywnej pracy przyszedł czas na zabawę do białego rana, a specjalny koncert dla gości zagrała jedna z najsłynniejszych formacji rockowych w Polsce. W targach zorganizowanych w jednym z najbardziej luksusowych hoteli Kielecczyzny wzięło udział około 240 zaproszonych detalistów, z czego ponad połowę stanowili klienci z biznesu chemicznego. – Naszymi gośćmi są właściciele albo menedżerowie z najwyższego szczebla decyzyjnego najważniejszych placówek w regionie – mówił nam w trakcie targów Łukasz Knapczyk, członek zarządu PGD i dyrektor handlowy południowego oddziału spółki, która zasięgiem działania obejmuje głównie Małopolskę. Choć oddział ten jest największy w całej Grupie należącej do państwa Marzeny i Krzysztofa Gradeckich, to i tak finansowe wyniki targów przekroczyły najśmielsze oczekiwania organizatorów. Okazało się bowiem, że impreza rozpaliła handlowców niemal do czerwoności. W efekcie czego obroty handlowe przekroczyły grubo 6 mln zł – ponad 4 mln zł przypadło na branżę chemiczną, a pozostałe 2 mln zł na spożywczą, za którą odpowiada Rovita. Dodajmy jeszcze, że targi prowadził popularny prezenter Olivier Janiak. Zaś na ich zakończenie swoimi muzycznymi hitami do zabawy porwał wszystkich słynny zespół Perfect.



fakty i opinie

komentarze

Czeka nas rewolucja w e-handlu żywnością Handel internetowy należy do najszybciej rozwijających się gałęzi dystrybucji. Co prawda królują w nim produkty niespożywcze, ale to jednak żywność należy do obszarów o największym potencjale rozwojowym.

W

szyscy, którzy w nadchodzącym roku upatrują swojej szansy w sprzedaży żywności przez internet, muszą przygotować się na prawdziwą rewolucję. Czekające nas zmiany znacząco rozszerzą zakres informacji, jakimi powinni dysponować konsumenci, podejmując decyzję o zakupie produktu. Cóż takiego czeka e-dystrybutorów żywności? Niestety to, co zawsze jest największym koszmarem każdego przedsiębiorcy, czyli wejście w życie aż dwóch bardzo znaczących aktów prawnych. Pierwszy to Ustawa z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta, która stanowi dopasowa-

16

nie polskiego prawa do przepisów UE. Drugi natomiast to słynne wśród przetwórców żywności Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1169/2011 z dnia 25 października 2011 r. w sprawie przekazywania konsumentom informacji na temat żywności. Żaden nie jest łatwy do zinterpretowania. Ale oba będą miały realny wpływ na prowadzenie e-handlu żywnością.

Precyzyjne informacje dla klienta W pierwszym przypadku mamy do czynienia z dodatkowymi obowiązkami sprzedawcy w zakresie informacji dotyczącej zasad sprzedaży. W art. 12 ustawy o prawach konsumenta zawarto

Życie Handlowe październik 2014

obszerny katalog tego, co musi być przekazane nabywcy najpóźniej w chwili, w której wyraża on wolę zawarcia umowy na odległość. Przepis ten zobowiązuje sprzedawcę m.in. do przekazania własnych danych identyfikacyjnych, a także precyzyjnych komunikatów dotyczących specyfikacji transakcji, ceny produktu czy terminów związanych z realizacją zakupu. A także szczegółów doty-

czących możliwości odstąpienia od umowy. Wraz z nowelizacją wprowadzono również dodatkowy obowiązek dotyczący konstruowania stron internetowych. Zgodnie z art. 18 ustawy o prawach konsumenta – przedsiębiorca najpóźniej w chwili składania zamówienia musi poinformować nabywcę o ograniczeniach związanych z dostarczeniem produktu, a także o akceptowanych przez niego formach płatności. Rozwiązanie to jest nowością i będzie się wiązało z koniecznością poniesienia dodatkowych kosztów.

Zawartość alergenów W przypadku drugiego aktu prawnego pierwszy raz w historii wprowadza się obowiązek bardzo szczegółowego informowania konsumentów o produktach oraz ich kompletności, aktualności, a także odpowiedzialności pomiędzy ogniwami łańcucha dostawczego. Zgodnie z art. 14,

Polska Federacja Producentów Żywności opracowała propozycję wytycznych, uwzględniającą realistyczne podejście do nadawania nowych kodów GTIN na potrzeby sprzedaży w internecie.


Próba rozwiązania problemu Wprowadzanie zmian nie będzie jednak proste. Zawsze bowiem jest taki moment, kiedy na rynku dostępne są równolegle dwa warianty danego produktu – jednocześnie funkcjonują zatem dwie wersje opakowań, nowe i stare, a także dwa zestawy danych do sprzedaży (zgodne z nowym i starym oznakowaniem). To rodzi poważny problem, w jaki sposób sprawić, żeby konsument rzeczywiście dostał produkt identyczny z tym, który zamówił? Jak odróżniać stare i nowe wersje produktów w sprzedaży internetowej, dając kupującemu aktualną i odpowiednią dla danego wariantu informację? Chcąc rozwiązać ten problem, Polska Federacja Producentów Żywności Związek Pracodawców opracowała propozycję wytycznych, uwzględniającą realistyczne podejście do nadawania nowych kodów GTIN na potrzeby sprzedaży

w internecie. Rekomendacje te szczegółowo opisują, w których przypadkach zmiana w produkcie i na opakowaniu będzie wymuszać zmianę kodu GTIN, a kiedy nie będzie to konieczne. Zalecenia te zostały opracowane na podstawie dokumentu „Recommendation on how to handle products variants when selling online”, przygotowanego przez GS1 Europe – Europejską organizację zajmującą się m.in. kodami kreskowymi. Założenia wytycznych PFPŻ ZP były takie, aby nowy kod GTIN nadawano wtedy, gdy zmiana będzie mogła wpływać na decyzję konsumenta o kupnie danego produktu (m.in. zmiana charakteru produktu: „sok” vs. „nektar”, zmiana kategorii: produkt staje się wzbogacany, każdorazowa zmiana w zakresie alergenów). Kod GTIN mógłby zostać bez zmian w przypadku mniej istotnych z punktu widzenia konsumenta modyfikacji w oznakowaniu czy w samym produkcie (np. zmiana adresu producenta, sposobu przygotowania czy wartości odżywczych mieszcząca się w zakresie określonych w wytycznych Komisji Europejskiej z 2012 r.). Po ustaleniu finalnego stanowiska wszystkich zainteresowanych stron zostanie ono przedstawione jako propozycja dla różnego typu służb (przede wszystkim Inspekcji Handlowej), tak aby rozumienie nowych przepisów przez przedsiębiorców i inspektorów było takie samo. Niestety, kolejny zapis Rozporządzenia nr 1169/2011, z pozoru prosty i łatwy do wdrożenia, okazuje się problematyczny i wymagający dodatkowych wyjaśnień. Wszystkich zainteresowanych tematem odsyłam na strony www.pfpz.pl Andrzej Gantner Dyrektor Generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności

REKLAMA

dotyczy to również sprzedaży żywności. W informacji o środku spożywczym oferowanym w internecie muszą się zatem znaleźć następujące dane: nazwa produktu, lista składników wraz ze składnikami alergennymi i QUIDem, zawartość netto, wszelkie specjalne warunki przechowywania lub warunki użycia, nazwa lub firma i adres podmiotu działającego na rynku spożywczym, kraj lub miejsce pochodzenia w przypadku przewidzianym w art. 26 omawianego rozporządzenia, instrukcja użycia w przypadku, gdy w razie braku takiej instrukcji odpowiednie użycie danego środka spożywczego byłoby utrudnione, zawartość objętościowa alkoholu dla napojów, w których jest ona większa niż 1,2 proc., wartość odżywcza (obowiązkowa od 13 grudnia 2016 r., ale jeśli jest podana na opakowaniu produktu, powinna znaleźć się również w internecie).

Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


fakty i opinie

kontrowersje

Czy projekt ustawy o monitoringu wizyjnym powinien obejmować handel?

Karol Stec, dyrektor ds. koordynacji projektów Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji

Mirosław Wróblewski, członek zarządu Agencji Praw Podstawowych UE oraz dyrektor Zespołu Prawa Konstytucyjnego i Międzynarodowego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich

18

Ustawa o monitoringu wizyjnym jest niezbędna w przypadku podmiotów administracji publicznej. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych dąży jednak do narzucenia wielu obowiązków również obiektom prywatnym i ogólnodostępnym, w tym sklepom. Planowane ujednolicone standardy nie powinny dotyczyć monitoringu prywatnego – poza niezbędnymi przypadkami. Sklepy i galerie handlowe to miejsca, w których monitoring jest już zainstalowany, ale służy innym celom niż w przypadku lotnisk czy obiektów wojskowych: jego zadaniem nie jest zapewnienie bezpieczeństwa, lecz ochrona mienia oraz umożliwienie bezproblemowego robienia zakupów i miłego spędzenia czasu. Planowana ustawa niesie ze sobą kilka zagrożeń. Jednym z nich jest możliwość narzucenia

standardów technicznych, np. rodzajów kamer, sposobów instalacji urządzeń monitorujących itp. Konieczność wymiany całego sprzętu to ogromne koszty nawet dla dużych sieci, a tym bardziej dla mniejszych detalistów. Kolejne zagrożenie to obowiązek zapewnienia archiwizacji. Obawy budzi też konieczność prowadzenia ewidencji osób uprawnionych do dostępu do

systemu monitoringu. W ustawie powinna być zagwarantowana możliwość outsourcingu tych usług na firmy zewnętrzne, wyspecjalizowane w takiej dzia-

i żąda natychmiastowego wydania nagrania, bez precyzyjnie określonej podstawy prawnej. To bowiem może prowadzić do nadużyć.

Kompleksowa regulacja ustawowa jest niezbędna z punktu widzenia ochrony praw obywatelskich. W dzisiejszym stanie prawnym funkcjonują jedynie szczątkowe regulacje dotyczące niektórych podmiotów władzy publicznej, które stosują monitoring wizyjny (np. policja, straże miejskie). Stosowanie kamer nadzorujących przez prywatnych przedsiębiorców, poza ogólnymi zapisami dotyczącymi np. ochrony dóbr osobistych, w ogóle jest wyłączone spod regulacji prawnej. Tymczasem wkroczenie nowoczesnych technologii umożliwiających monitorowanie zachowań ludzkich – na ulicy, w sklepie, zakładzie pracy – jest codziennością, odbieraną w praktyce niemal bezrefleksyjnie. Obecność kamer w przestrzeni publicznej, a także prywatnej oraz w różnych obszarach mieszanych, widoczna na co dzień, wywołuje

jednak poważne konsekwencje zarówno prawne, jak i społeczne. Po pierwsze, stanowi znaczącą ingerencję w prywatność, po drugie, może stanowić naruszenie ochrony danych osobowych. Oczywiście nowa ustawa powinna wyważyć różne dobra chronione – prywatność i dane osobowe z ogólnospołeczną wartością bezpieczeństwa publicznego, ale także z prawem swobody działalności gospodarczej przedsiębiorców. Monitoring powinien być regulowany, ale jednocześnie powinien skutecz-

nie realizować cele, dla których jest instalowany, i nie obciążać nadmiernie obowiązkami administracyjnymi detalistów. Ustawa jest więc wyzwaniem. Potrzeba nam takiej regulacji, która będzie chronić prywatność, ale nie kosztem nadmiernej biurokratyzacji działalności np. firm rodzinnych. Ustawa nie powinna też bezrefleksyjnie nakładać takich samych obowiązków na sieć supermarketów instalującą setki czy tysiące kamer oraz na osiedlowy sklepik z jedną kamerą.

Życie Handlowe październk 2014

łalności. W nowych regulacjach musi też zostać zagwarantowane, że klient nie będzie miał prawa wglądu w monitoring w sklepie i wprowadzania w nim zmian – w przeciwnym wypadku może dojść do paraliżu pracy. Ostatnia ważna kwestia dotyczy ochrony danych osobowych. Nie może bowiem dochodzić do sytuacji, gdy do sklepu przychodzi np. funkcjonariusz policji

Nie może dochodzić do sytuacji, gdy do sklepu przyjdzie funkcjonariusz policji i zażąda natychmiastowego wydania nagrania z monitoringu, bez precyzyjnie określonej podstawy prawnej.

Stosowanie kamer nadzorujących przez prywatnych przedsiębiorców, poza ogólnymi zapisami dotyczącymi np. ochrony dóbr osobistych, w ogóle jest wyłączone spod regulacji prawnej.


Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


fakty i opinie

interwencje

Czy sądy zrujnują polski hurt? Producenci żądają zwrotu opłat marketingowych od hurtowni, podciągając je pod czyn nieuczciwej konkurencji. Wyroki sądowe w większości są niekorzystne dla handlowców. Sprawa jest na tyle poważna, że zaangażowali się w nią już nawet posłowie.

A

ferę rozpętał syndyk masy upadłościowej spółki Canesco, który wysłał pozwy do kilkudziesięciu dużych dystrybutorów. Chce zwrotu opłat za wprowadzenie towaru do obrotu.

Wejście na rynek Ale zacznijmy od początku. Canesco to nieduża spółka, której przewodniczył Sobiesław Zasada. Kilka lat temu, w trakcie boomu na napoje energetyczne, także Canesco wprowadziła do sprzedaży takowy, o nazwie Hools. – Wtedy prawie wszyscy mieli w ofercie energetyki, dlatego wejście do sklepów czy hurtowni było bardzo utrudnione. Jeżeli Coca-Cola czy Red Bull współpracowali z nami od lat, to dlaczego niby mieliśmy wprowadzać do naszej oferty kolejny podobny produkt, którego właściwie nikt nie zna? – pyta jeden z dużych dystrybutorów z centralnej Polski. – Drzwi za przedstawicielami handlowymi praktycznie się

nie zamykały, oferowali nie tylko niskie ceny, ale też dodatkowe korzyści. Hurtownik za wzięcie kilku palet energetyka dostawał na przykład bilet na walkę gwiazdy boksu w Stanach Zjednoczonych. – Nie tylko na walkę, ale także na samolot. Zapewniali również hotel – wspominają z uśmiechem dystrybutorzy. Nie było chyba w Polsce hurtowni czy sklepu, które wtedy nie chciały skorzystać z okazji. Jedni uczestniczyli w różnorodnych imprezach, inni brali pieniądze za reklamę napoju we własnej gazetce, kolejni dostawali żywą gotówkę na „działania marketingowe”. Za potwierdzenie wystarczał często tylko podpis na zwykłym druku „KW”, podsuniętym przez przedstawiciela handlowego. Taką właśnie sytuację – prawdopodobnie jako pierwszy – wykorzystał syndyk Canesco.

Prawnik walczy dla klienta Na syndyka masy upadłościowej wyznaczono Mirosława

Sporny artykuł 15 Art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 roku (z kolejnymi nowelizacjami) o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji w zamierzeniach ustawodawców miał wyeliminować praktyki pobierania od dostawców przez wielkie sieci opłat za dostęp do półki. Jednak zapis: „czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku, w szczególności przez: (…) pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży” jest obecnie wykorzystywany przez prawników reprezentujących niektórych producentów przeciwko rodzimym hurtownikom.

20

Życie Handlowe październik 2014

Szarańca z Krakowa (w tym mieście zarejestrowano wcześniej Canesco). Ten podszedł do sprawy bardzo poważnie, szukając pieniędzy dla tych, którzy zostali poszkodowani przez bankrutującą spółkę. Podciągnął opłaty marketingowe pod czyn nieuczciwej konkurencji, zgodnie z art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy z 16.04.1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Wyliczył, że hurtownie mają zwrócić nawet po kilkaset tysięcy złotych, przelanych na poczet działań marketingowych. – Pieniądze wykorzystaliśmy na wzmocnienie sprzedaży w detalu. Nasz przedstawiciel między innymi przypilnował, aby towar był ustawiony w bardzo dobrym miejscu w sklepie. Zamieściliśmy także reklamę tego produktu w naszej gazetce – opowiada właściciel hurtowni z południa Polski. Postępowanie sądowe z Canesco w roli głównej jeszcze się toczy, nie wiadomo, jaki wyrok zostanie wydany. Jak się jednak okazuje, kilka podobnych spraw już się zakończyło i niestety nie są to rozstrzygnięcia korzystne dla polskiego hurtu.

Twardy Orzech w słoikach Przyjrzyjmy się jednemu z przykładów. Duża spółka hurtowa z centralnej Polski zwróciła firmie Orzech z Kolbuszowej ponad 30 tys. złotych. – Takie było rozstrzygnięcie sądu z Rzeszowa. Firma Orzech kilka lat temu wstawiła do naszej hurtowni słoiki z ogórkami. Sprzedaż nie była rewelacyjna. Zarząd firmy Orzech zamawiał u nas działania marketingowe, poparte oczywiście odpowiednimi dokumentami. Zapłacił za nie, ale na koniec pozwał nas do sądu. Żądał nawet zwrotu pieniędzy, które wydał na stoisko targowe

– relacjonuje właściciel firmy (prosi o niepodawanie swoich danych). W pierwszej instancji rzeszowski sąd przyznał rację firmie Orzech, ale tylko częściowo. Żądanie zwrotu pieniędzy za targi, po których firma z Kolbuszowej dostała m.in. kontakty do około tysiąca detalistów, uznał za bezzasadne. – Orzech jednak odwołał się od tego wyroku. Po apelacji sąd przyznał rację producentowi z Kolbuszowej także w sprawie targów, uznając, że do obecności na nich został niejako zmuszony – opowiada z żalem hurtownik. To niejedyna taka historia. Jest ich o wiele więcej. Do dużego dystrybutora z południa Polski z pozwem zgłosiła się na przykład krakowska firma produkująca ciastka. Ona także żąda zwrotu wszelkich poniesionych opłat marketingowych (jako czyny nieuczciwej konkurencji). Do innej hurtowni przyszły pozwy od firmy oferującej preparaty na odchudzanie, która kiedyś także próbowała zaistnieć na rynku energetyków. Sprawa wydaje się coraz bardziej poważna. – To jest kula śnieżna, którą napędzają korzystne dla producentów rozstrzygnięcia sądów. Może ona jednak przerodzić się w lawinę, która zmiecie polski hurt. Bo co ciekawe, producenci nie atakują zagranicznych gigantów – dodaje polski przedsiębiorca. Nie tylko jego zdaniem na celowniku ewidentnie znalazły się krajowe firmy dystrybucyjne, nieposiadające rozbudowanych działów prawnych.

Posłowie pomogą? W grę wchodzić może jeszcze niezwykle delikatny i drażliwy temat solidarności korporacyjnej. – Mamy do czynienia z luką w prawie, którą umiejętnie wykorzystali prawnicy kilku firm. A sądy, wzorując się


fakty i opinie

interwencje

Wacław Orzech, właściciel firmy produkcyjnej Orzech z Kolbuszowej

Ciągle płacę retra, bonusy

– Nie zamierzamy nikogo więcej pozywać do sądu. To był jednostkowy przypadek. Do tej hurtowni dostarczyliśmy towar za 80 tysięcy, w ciągu roku wpłaciliśmy na tak zwane działania marketingowe ponad 32 tysiące złotych. A po roku okazało się, że prawie nic się nie sprzedało i mamy zabierać towar. To ja się pytam, gdzie podziały się pieniądze? Sąd przyznał nam rację, pieniądze odzyskaliśmy. Ale nie ukrywam, że ciągle płacę retra, bonusy, różne inne opłaty, choć uważam, że to jest zła droga, prowadząca donikąd. Powinna być ustalona jedna marża, którą wszyscy by respektowali.

na rozstrzygnięciach swoich kolegów, orzekają na korzyść firm, nie zagłębiając się w temat – uważa hurtownik z centralnej Polski. Wśród dystrybutorów taki sposób myślenia wcale nie jest odosobniony. Dlatego, szukając rozwiązania, biznesmeni zwrócili się do posłów o pomoc. – Trzeba to uregulować przepisami, bo inaczej przepadniemy – uważają. Rękawicę podjął poseł Tomasz Garbowski (SLD), który wystosował oficjalne zapytanie do ministra gospodarki. Domaga się wyjaśnienia, jak funkcjonuje ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji i czy takie jej działanie jest prawidłowe. Odpowiedzi udzielił podsekretarz stanu Arkadiusz Bąk. Po konsultacjach z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów

napisał, że „nie można określić, czy wskazany przez Pana Posła problem rzeczywiście prowadzi do zaburzenia funkcjonowania konkurencji na rynku i czy tym samym należałoby rozważyć nowelizację art. 15 ust. 1 pkt 4 uznk”. Innymi słowy, ministerstwo i UOKiK umyły ręce. Na szczęście nie zniechęciło to parlamentarzystów, którzy zapowiadają, że nie zamierzają złożyć broni. – Na razie nic nie uzyskaliśmy, ale zajmujemy się tym dalej. Sprawę przejął poseł Cezary Olejniczak – mówi Tomasz Garbowski. Przedsiębiorcy liczą, że nadchodzące szybkimi krokami wybory nie pozwolą posłom zignorować tak pilnego i niebezpiecznego dla polskich firm problemu. Dlatego mają nadzieję, że Sejm w końcu pochyli się na nad problemem polskiego hurtu. A może zmusi to do interwencji także urzędników grzejących ministerialne stołki. MARIUSZ POLIT

Dane osób występujących w tekście są znane redakcji. Nie podajemy ich na wyraźne życzenie naszych rozmówców, którzy niejednokrotnie są jeszcze w trakcie procesów sądowych. pażdziernik 2014 Życie Handlowe

21


fakty i opinie

STRATEGIE

Intermarché ma nowy pomysł

na supermarkety

Grupa Muszkieterów odsłania szczegóły strategii rozwoju „Polska CAP 2020”. Sklepy sieci Intemarché mają być jeszcze lepiej dopasowane do potrzeb klientów i otoczenia, w jakim działają. Stąd nowy koncept supermarketów oraz prace nad wprowadzeniem zakupów przez internet.

P

lany Grupy przewidują, że pod koniec dekady sieć Intermarché będzie liczyła pół tysiąca placówek (na dzień dzisiejszy jest ich 209). Zlokalizowane mają być w całym kraju, w tym także na wschodzie i w centrum Polski, gdzie szyld Intermarché obecnie można spotkać stosunkowo rzadko.

Dwa superprofile Jak zapowiada Krzysztof Waligórski, prezes dyrekcji handlowej Intermarché, w 2015 roku sieć ma się powiększyć o 30 placówek, przy czym wszystkie nowo otwierane sklepy funkcjonować mają według nowego konceptu Intermarché Super. Zgodnie z nim sklepy pod tym szyldem charakteryzować będzie

przyjazna klientowi aranżacja, nowoczesny design wnętrza i ekspozycja oraz dedykowane strefy produktowe (a to wszystko na powierzchni ok. 1500 mkw.). W zależności od otoczenia supermarketów oraz potrzeb ich klientów Intermarché Super będą miały dwa oblicza: spożywcze, typowe dla lokalizacji osiedlowych, oraz spożywczo-przemysłowe,

zarezerwowane dla mniejszych miejscowości, gdzie taki sklep pełnić ma funkcję lokalnego hipermarketu. We wszystkich znajdzie się większa liczba produktów świeżych, regionalnych i lokalnych, lada z wędlinami z własnej wędzarni oraz mięsem z dokonywanego na miejscu rozbioru czy rozbudowana oferta dań gotowych. W sklepach drugiego profilu

Wyróżnia nas wiele kanałów dotarcia udało nam się zrealizować, to spisanie wszystkich elementów nowego konceptu supermarketów Intermarché, co stanowić ma o przyszłości tej sieci. A cała trudność polegała na tym, żeby pracując nad nim, nie zwalniać tempa rozwoju.

„ŻH”: – Na jakim etapie jest obecnie realizacja strategii „Polska CAP 2020? Patrick Renault, prezes Grupy Muszkieterów w Polsce: – Najważniejszy projekt, który

22

Skoro o tym mowa... ile z planowanych na 2014 rok otwarć uda się wam doprowadzić do skutku? – Do końca roku uruchomimy 20 bądź 21 supermarketów Intermarché, czyli tak jak zakładaliśmy w budżecie. Jeżeli chodzi o sieć Bricomarché to, nie licząc obiektów przejętych od Nomi, otworzymy 13 nowych placówek, a w planach mieliśmy 12.

Życie Handlowe październik 2014

W nowym koncepcie supermarketów duży nacisk kładziecie na produkty świeże i regionalne. Czy nie uważa pan, że to za mało, aby wyróżnić się dziś na rynku? – Produkty świeże są ważne, z drugiej strony – jabłko zawsze będzie jabłkiem. Dlatego tym, co ma nas najbardziej wyróżniać na tle konkurencji, jest wiele kanałów dotarcia do klienta. Stąd także prace nad usługą Le Drive, która we Francji dwa lata temu była czymś, co skłaniało do zakupów w danym sklepie, a dziś jest uznawane za standard. Warunkiem stania się franczyzobiorcą sieci Intermarché lub Bricomarché jest wkład własny w wysokości 400 tysięcy zł. Czy

wysokość tej kwoty nie odstrasza potencjalnych chętnych? – Nie, na dowód powiem, że mimo niekorzystnej koniunktury gospodarczej tylko w tym roku udało nam się pozyskać 67 nowych franczyzobiorców. Przyjętą u was zasadą jest, że każdy franczyzbiorca dwa dni w tygodniu pracuje na rzecz Grupy. Co te osoby robią? Dla wszystkich nie ma przecież miejsca w zarządzie. – To prawda. Franczyzbiorcy pracują w logistyce, część z nich zajmuje się wyszukiwaniem terenów pod nowe inwestycje, cześć pracami nad nowym konceptem. We Francji franczyzobiorcy stanowią kadrę menedżerską naszych


klienci będą mieli większy wybór artykułów niespożywczych. Już w tym roku asortyment dostępny w supermarketach Intermarché poszerzony został o 2 tysiące nowych pozycji. Datą graniczną wprowadzenia nowego konceptu do wszystkich placówek sieci ma być koniec 2017 roku. Dodatkowo na rynku funkcjonować mają dwa inne formaty sklepów Intermarché: Contact (o powierzchni handlowej 500–600 mkw.) oraz Super Plus (powyżej 1500 mkw.).

w najbliższej placówce Intermarché. Rozwiązanie będzie testowane w dwóch wersjach – tzn. odbioru zakupów bez konieczności wysiadania z samochodu oraz odbioru

w wyznaczonym punkcie na terenie supermarketu. Projekt pilotażowy, który rozpocznie się w Polsce za kilka tygodni, prowadzony będzie w dwóch miejscowościach o różnej wiel-

kości i otoczeniu handlowym. Szef sieci Intermarché Krzysztof Waligórski przewiduje, że usługę Le Drive uda się wdrożyć we wszystkich sklepach na przestrzeni 3 lat.

REKLAMA

Zamówienie przez internet, a odbiór w sklepie W ramach nowego konceptu supermarketu Intermarché wprowadzona też zostanie nietypowa jak na polskie realia usługa. Według sprawdzonego już we Francji modelu sklepu internetowego Le Drive, klient będzie miał możliwość zamówienia towaru na stronie drive. intermarche.pl oraz odbioru zapakowanych produktów w dogodnym dla siebie czasie

do klienta fabryk. Mamy sklepy od Gdańska po Faro w Portugalii, więc znajdzie się zajęcie dla wszystkich. Swego czasu zapowiadaliście, że polskie wyroby trafią za pośrednictwem sklepów waszych sieci do innych krajów. Na ile się to udało? – Sprzedaż polskich produktów za granicą wymaga odpowiedniej liczby klientów, którzy będą nimi zainteresowani. W północnej Francji, gdzie mieszka dużo osób o polskich korzeniach, taka sytuacja ma miejsce i w tamtejszych placówkach te wyroby sprzedajemy. Globalnie w całej sieci Intermarché dostępna jest natomiast polska wódka. Rozmawiała Magdalena Stosio-Róg

październik 2014 Życie Handlowe

23


regiony

województwo zachodniopomorskie Szczecin

raport z regionu

Barlinek stawia na Mili

28

Wabi Market wyrusza w świat

30

Tuszonka w koszarach

32

Orły Dystrybucji FMCG z Podkarpacia

34

24

Życie Handlowe październik 2014


ZACHODNIOPOMORSKIE

Na Pomorzu Zachodnim trudniej o zysk

W

regionie zachodniopomorskim króluje Grupa Eurocash, która według ostrożnych szacunków detalistów dostarcza ponad 50 procent towaru do sklepów. Stąd bierze się dominacja w regionie sklepów powiązanych z gigantem. Polski hurt jednak się nie poddaje.

Tylko wąska specjalizacja – Nie mamy szans konkurować cenami, szczególnie gdy dotyczy to produktów dużych koncernów. Wiadomo, że klienci kupią herbatę czy soki znanych firm. Ale detaliści także dobrze wiedzą, że taniej znajdą je w Eurocashu czy Selgrosie. My nie mamy z nimi szans, przynajmniej jeżeli chodzi o ceny – opowiada Katarzyna Jurkiewicz, która wraz z mężem

październik 2014 Życie Handlowe

▲ ▲

Dominacja dużych sieciowych hurtowni, wszechobecne dyskonty i niewielka siła nabywcza miejscowych klientów powodują, że zachodniopomorski biznes musi ostro walczyć o każdego z nich. Lokalni dystrybutorzy szukają więc takiego asortymentu, który da duży zysk, lub też decydują się na uruchamianie własnych placówek detalicznych.

25


regiony

handlowe inicjatywy

Krzysztofem prowadzi hurtownię spożywczą w Czaplinku, sygnowaną ich nazwiskiem. Biorą udział w przetargach organizowanych przez instytucje państwowe, dostarczają także towar do wiejskich sklepów. – Mamy około 300 odbiorców, dowozimy im zamówienia trzy razy w tygodniu – mówi Jurkiewicz. W hali w Czaplinku hurtownicy mają około 500 indeksów, w tym podstawową suchą spożywkę, wody, napoje oraz oczywiście owoce i warzywa. – Te ostatnie są najważniejsze. Oferujemy znakomite jakościowo ziemniaki, pomidory czy cebulę. Na przykład te pierwsze bierzemy od kilkunastu już lat od jednego dostawcy. Gwarantujemy, że po ugotowaniu będą bardzo smaczne. Ludzie już to wiedzą i chętnie

u nas kupują – opowiada Katarzyna Jurkiewicz.

Sklepy jak papierek lakmusowy – Dzięki własnym sklepom wiem, co się w detalu dzieje i jakie produkty trzeba mieć w ofercie. Mogę polecić z czystym sumieniem między innymi ciastka na wagę, które ostatnio schodzą rewelacyjnie – opowiada Elżbieta Brusiło, która prowadzi hurtownię spożywczo-chemiczną w Wałczu. Jednocześnie zaprasza klientów do trzech własnych sklepów o podobnym profilu. Na półkach ma bowiem w większości to, co we własnej hurtowni. – Nie sprzedaję w sklepach pieczywa czy wędlin, bo nie jestem w stanie dorównać cenami dyskontom. Za dobrą bułkę, po długich negocjacjach

z piekarniami, musiałabym zapłacić około złotówki. Podobny produkt zagraniczna sieć ma za 50–60 groszy. Co z tego, że dużo gorszy, wypiekany z mrożonki? Ludzie widzą tylko cenę – opowiada. We własnych sklepach oferuje jednak alkohol, którego nie posiada w ofercie hurtowej. – Zaopatruję się w Makro Cash and Carry w Poznaniu. Oddział w Pile, który jest bliżej, nie ma takiego wyboru towarów. Kupuję także sporadycznie w Eurocashu, ale z tą firmą ciągle mam problem, bo nie doliczają mi rabatów, traktując jako detalistę, a nie hurtownika – opowiada. W własnej hurtowni Brusiło ma także papierosy. – W naszym regionie jest bieda, a nie uwierzyłby pan, jakie ilości tytoniu sprzedajemy. Nie ma na

1,7 mln

– tyle osób mieszka na Pomorzu Zachodnim tym dużego zarobku, ale obrót jest naprawdę spory. A trzeba pamiętać o bardzo dużej szarej strefie. U nas, pod niemiecką granicą, można bez problemów kupić papierosy czy tytoń z przemytu, zza wschodniej granicy – mówi biznesmenka. Na koniec Elżbieta Brusiło dodaje, że nie warto narzekać, trzeba brać się do pracy. Sama w najbliższym czasie uruchomi czwarty własny sklep. MARIUSZ POLIT

Wieści z regionu – CO SŁYCHAć u dystrybutorów Świeża ryba z dostawą Codziennie mamy bardzo duży wybór świeżych ryb – deklaruje Andrzej Łuczka, współwłaściciel hurtowni Imperial-Kołobrzeg położonej na terenie portu. – Towar rozwozimy do naszych odbiorców tego samego dnia – dodaje. Najchętniej kupowane są dorsz, łosoś, pstrąg, w sezonie letnim także sielawa. – Niszowe gatunki typu karmazyn czy grenadier w zasadzie nie są poszukiwane. Moglibyśmy ich nie mieć w ofercie i nikt tego nie zauważy. Za to owoce morza sprzedają się coraz lepiej. Ludzie jeżdżą po świecie, podpatrują i chcą spróbować kalmara czy ostrygę także w domu – mówi Łuczka.

26

Chleb bezglutenowy w Perfeksie Perfex to hurtownia spożywcza należąca do Elżbiety i Stanisława Pieszków, która wprowadziła do swojej oferty chlebki bezglutenowe oraz duży wybór wody i napojów od polskich producentów. – Specjalizujemy się w dostarczaniu towarów do miejscowych hoteli – mówi Stanisław Pieszko. – W ofercie mamy kawę, słodycze, także niewielki wybór jednorazowych talerzy i sztućców – dodaje. Klienci chętnie kupują polskie wody: Muszynę, Muszyniankę, Prima Verę.

Życie Handlowe październik 2014

Seamor otwiera nowy sklep Znany z doskonałych wyrobów producent ryb wędzonych Seamor rozbudował bazę produkcyjną oraz poszerzył asortyment o nowe produkty i formy opakowań. Równolegle rozwija się na rynku lokalnym, otwierając drugi sklep firmowy na terenie Szczecina. To będzie już czwarty punkt (dwa są w Stargardzie Szczecińskim i Warzymicach), warto dodać, że przy każdym sklepie działają także bary rybne. Seamor jest firmą wyspecjalizowaną w handlu rybami mrożonymi i świeżymi oraz w przetwórstwie rybnym. Istnieje od 1993 roku.

Jagal stawia na małe piwa Hurtownia piwa, wina, wody i napojów ze Stargardu Szczecińskiego ma w ofercie m.in. duży wybór piw w małych opakowaniach. – Produkty w butelkach o pojemności 0,33 litra z małych browarów są nie tylko bardzo dobre jakościowo, ale też można je dostać w mojej hurtowni w bardzo atrakcyjnej cenie – opowiada Andrzej Galiński, właściciel Przedsiębiorstwa Handlowo-Usługowego Jagal. Firma aktywnie współpracuje z innymi hurtowniami, kupując między innymi na zasadzie barteru poszukiwany przez sklepy asortyment.



regiony

handlowe inicjatywy

Barlinek stawia na Mili szyld promowany przez Grupę MPT. Proces ten ma zostać sfinalizowany do końca tego roku. Warto dodać, że Społem prowadzi jeszcze dwa sklepy – przemysłowy i chemiczno-kosmetyczny. Oba na razie bez franczyzy.

Spółdzielcy, łączcie się!

Spółdzielcy z Barlinka postawili na lokalnego franczyzodawcę. Większość towarów do swoich sklepów też kupują lokalnie. To się po prostu opłaca, gdyż okoliczne hurtownie i firmy dają zarobić również tamtejszemu Społem.

P 28

owszechna Spółdzielnia Spożywców Społem w Barlinku prowadzi tylko

trzy sklepy spożywcze. Jeden z nich już od roku działa pod szyldem Mili. Jego obroty wzrosły w tym czasie

Życie Handlowe październik 2014

o kilkanaście procent. Nic więc dziwnego, że kolejne społemowskie placówki przygotowują się do przejścia pod

Barlineckie Społem nie jest jednak tak małe, jakby się na pierwszy rzut oka wydawało. Spółdzielnia działa bowiem w nieformalnej regionalnej grupie, do której należy 12 okolicznych organizacji. Łącznie sieć powiązań obejmuje już 60 placówek. – Mamy konkretne argumenty w negocjacjach – mówi Tomasz Gębarski, prezes Powszechnej Spółdzielni Spożywców Społem w Barlinku. – Do grupy należą spółdzielnie między innymi z: Myśliborza, Choszczna, Dębna Lubuskiego, Krosna Odrzańskiego, Gubina i Głogowa – wymienia. Wszyscy prezesi zdecydowali, że dołączą do sieci franczyzowej Mili, organizowanej przez hurtownie z Grupy MPT. Na terenie Zachodniopomorskiego działają dwie: Stanro oraz Oaza. – Negocjowaliśmy długo i nie tylko z Grupą MPT. Podpisaliśmy dobrą partnerską umowę, w której nie ma silniejszego ani słabszego. To nas satysfakcjonuje – dodaje Gębarski. Konkurentem Mili była Gama, bardzo mocny gracz nie tylko na terenie województwa zachodniopomorskiego, ale w całej Polsce. Ten należący do Grupy Eurocash franczyzodawca także oferował bardzo dobre warunki. – Przeważyło to, że znamy właścicieli Oazy i Stanro. Oni są z naszego rejonu i wiemy mniej więcej, czego możemy się spodziewać. Gamę także reprezentują świetni


ZACHODNIOPOMORSKIE Tomasz Gębarski,

fachowcy, ale to wynajęci specjaliści. Za miesiąc mogą zastąpić ich nowi ludzie, którzy przyjdą i przedłożą nam już zupełnie inne warunki – tłumaczy prezes PSS Społem z Barlinka.

prezes Powszechnej Spółdzielni Spożywców Społem w Barlinku

Piekarnia dla województwa

– Mieliśmy gastronomię, zakład masarski, cukiernię, piekarnię. Pozostały nam tylko sklepy i powierzchnie do wynajęcia. Budowę piekarni zaplanowano oczywiście jeszcze w innym

Od Znajomego Sklepu do Mili Dlaczego jednak spółdzielnie zdecydowały, że warto poszukać franczyzy? Ważna okazała się nie tylko większa dostępność towaru w dobrych cenach, ale także efekt nowości. – Już raz w historii barlineckiej spółdzielni weszliśmy we franczyzę. Były to szyldy Znajomy Sklep, proponowane przez Krajową Agencję Handlową. Wtedy, w 2006 roku, klienci przyszli do naszych sklepów zachęceni zmianą wizualizacji. Obroty wzrosły nam o 30 procent – opowiada Łucja Wilczyńska, członek zarządu Powszechnej Spółdzielni SpoREKLAMA

żywców Społem w Barlinku. Jednak po kilku latach spółka KAH (zawiązana przy Centrali Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Spożywców Społem) zbankrutowała. Spółdzielcy, w obawie o roszczenia syndyka masy upadłościowej, pozmieniali szyldy (m.in. na Dobry Znajomy, Znajomy), ale nie rozwiązało to problemów z towarem. W obecnej sytuacji – z dwoma silnymi partnerami hurtowymi zrze-

szonymi w MPT – wydaje się, że podobny scenariusz już się nie powtórzy.

Wynajem receptą na rentowność Spółdzielnia z Barlinka walczy z konkurencją jakością obsługi (sprzedawczynie znają większość klientów), wyszukanymi towarami, których nie ma w sieciowych sklepach, ale także niskimi cenami. – Handlujemy na 15–16-procentowej marży. To

ustroju. Zakładano pewnie, że będzie ona dostarczała pieczywo dla całego regionu. Z tego powodu miała 1100 mkw. powierzchni. Gdy specjaliści wyliczyli, ile musimy zainwestować, aby dostosować zakład do norm systemu HACAP, nawet członkowie spółdzielni zagłosowali, aby go zamknąć. Do dziś udało się odsprzedać tylko część tej powierzchni, reszta czeka na chętnych.

powoduje, że nasz detal jest pod kreską. Rentowność zachowujemy dzięki innym źródłom dochodu, mamy między innymi 25 lokali na wynajem – mówi Gębarski. – Dwie ważne dla lokalnego rynku hurtownie, czyli Eldo z Gorzowa Wielkopolskiego i Gest z Choszczna, dzierżawią od nas powierzchnię magazynową w Barlinku. A my kupujemy u nich sporo towaru – podsumowuje Gębarski. Mariusz Polit


regiony

handlowe inicjatywy

Wabi Market wyrusza w świat W 7-tysięcznym Czaplinku działa supermarket, który można postawić za wzór polskiemu detaliście. Wabi Market to nowoczesny, a jednocześnie dbający o lokalnego klienta sklep. an Wawrzyńczak, właściciel Wabi Marketów, żyje handlem – cały czas się kształci, wdraża nowe pomysły, podgląda też poczynania tych największych. Ostatnio zatrudnił nawet specjalistyczną agencję z Londynu.

Czaplinek ciucholandem Ściana zachodnia, wbrew temu, co sądzi się w innych częściach Polski, jest jednym z najbiedniejszych regionów w kraju. Po wojnie ziemie należały do dużych państwowych gospodarstw, a po upadku PRL-u grunty wykupione zostały przez bogatych posiadaczy.

30

Teraz olbrzymie gospodarstwa są własnością Niemców, Holendrów, Duńczyków. Nie wykształciła się na tych terenach kultura drobnych rolników, którzy oferowaliby kapustę, ziemniaki czy też pomidory. Nie ma też sadów z jabłoniami czy gruszami. Najbardziej przedsiębiorczy mieszkańcy tych stron, o ile nie wyjechali za zachodnią granicę, szukali innych możliwości zarobkowania. Czaplinek postawił na używane ubrania. – Na początku lat 90. byliśmy centrum polskiego handlu ciuchami z Zachodu. Na naszym terenie działało kilka dużych sortowni, między innymi moja

Życie Handlowe październik 2014

– wspomina Jan Wawrzyńczak. – Ruszyłem z tym biznesem w 1991 roku – dodaje. Odzież do Czaplinka zjeżdżała z całej Europy, a następnie wędrowała do szmateksów w całej Polsce. – Pewnie dziś nie rozmawialibyśmy, gdyby nie zawierucha w 1996 roku, kiedy to pojawiły się problemy z importem odzieży. Do sortowni wkraczały z impetem służby sanitarne, kontrole mijały się w drzwiach. Media głosiły, że nadchodzi kres handlu używaną odzieżą – opowiada. Do tego największy w okolicy zakład, produkujący m.in. telefony, ogłosił upadłość. – Tutejszy Telkom-Telcza zatrudniał około tysiąca osób, które od razu miały znaleźć się na zasiłkach. Czas był bardzo trudny – wspomina Wawrzyńczak.

Edeka wzorem Razem z żoną Beatą postanowili zmienić branżę i wejść

Jan Wawrzyńczak, właściciel sieci sklepów Wabi Market

Otwieramy sklepy także w niedziele

– Wracaliśmy kiedyś z żoną z kościoła. Przechodziliśmy tuż obok naszego sklepu. Mężczyzna, który szedł przed nami, próbował wejść do środka, ale drzwi były zamknięte. Skomentował: „Już się dorobili i nie muszą handlować w niedziele”. Po tamtym incydencie postanowiliśmy, tak jak konkurencja, otwierać sklepy także w dni świąteczne, choć w żaden sposób nie jest to opłacalne.


ZACHODNIOPOMORSKIE

7 tys.

– tyle osób mieszka w Czaplinku w spożywkę. – W tamtym czasie był to jedyny pewny biznes. Ludzie po masło i chleb zawsze przyjdą – wspomina. Dziś prowadzi trzy sklepy (w Czaplinku i Bornem Sulinowie) i nie zamierza na tym poprzestać. A jeżeli Jan Wawrzyńczak już w coś się angażuje, to robi to na poważnie. Tak jest także z detalem. – Jestem na bieżąco, czytam gazety branżowe, fachowe książki, jeżdżę na specjalistyczne konferencje, podglądam także konkurencję – opowiada. Logo i wystrój Wabi Marketów zostały zaprojektowane przez specjalistyczną agencję, oczywiście po szczegółowych instrukcjach od właściciela. – Wzorowałem się na niemieckiej sieci spożywczej Edeka – przyznaje. Sieć ta została założona jeszcze w XIX wieku, dziś należy do niej ponad 4 tys. sklepów – od małych osiedlowych po hipermarkety. Wabi Markety z Czaplinka można porównać do tych osiedlowych. Sklep w centrum miasteczka, przy ul. Leśników, ma około 300-metrów powierzchni sprzedażowej, wyróżnia się nowoczesnym oświetleniem i wielkimi plakatami, pokazującymi zadowolonych ludzi na zakupach. Wygląda to niczym hala Selgros Cash and Carry w miniaturze. – Zaopatruję się w większości w Eurocashu i Tradisie, teraz to już jedna firma. Myślę, że obecnie ponad 50 procent obrotów robię z tymi firmami – tłumaczy. Mówią też o tym szyldy na sklepach, gdzie obok logo Wabi Marketu jest także znak sieci abc. – Na półkach mamy około 8 tysięcy indeksów, bierzemy więc towar także z innych hurtowni, ale na tym terenie to Grupa Eurocash jest najważniejsza – dodaje.

Własna sieć? Dziś ma trzy sklepy i uważa, że nadszedł czas, aby wejść na wyższy poziom rozwoju. – Już niedługo uruchomię kolejny Wabi Market. Na razie nie chcę zdradzać, gdzie – opowiada. – Do REKLAMA

tego otwarcia przygotowywałem się dość długo. Wynająłem specjalistyczną firmę z Londynu, która specjalnie dla mnie wykonała łatwo powtarzalny projekt nowoczesnego Wabi Marketu. Oczywiście według moich

wskazówek – konkluduje. A tak pieczołowite przygotowania nowego konceptu oznaczają, że na czwartym sklepie Wawrzyńczak z pewnością nie skończy Mariusz Polit


regiony

handlowe inicjatywy

Tuszonka w koszarach Przed 1993 rokiem w Bornem Sulinowie nie było żadnego sklepu – czy to Gminnej Spółdzielni, czy Społem. Nie było nawet kiosków Ruchu. Nic więc dziwnego, że po opuszczeniu terenu przez radzieckich sołdatów, okazał się on prawdziwym rajem dla detalistów.

B Oleksandr Piven, właściciel sklepu oraz restauracji Sasza

Marusia za Mariusza

– Córka Anna jeszcze kilka miesięcy temu prowadziła sklep spożywczy Mariusz, tuż obok Biedronki i Chaty Polskiej. Handel w tamtym miejscu szedł dobrze, ale budynek wynajmowaliśmy. Właściciele postanowili sami prowadzić interes i wymówili nam lokal. Dziś działa tam sklep Marusia.

32

orne Sulinowo przez niemal pół wieku było ukrytym w lesie miasteczkiem, wyłączonym spod polskiej jurysdykcji. Stacjonowały w nim uderzeniowe oddziały Północnej Grupy Wojsk Armii Czerwonej. Sowieci opuścili tę jednostkę dopiero pod koniec 1992 roku. Polacy pojawili się tutaj na początku 1993 roku. Od razu w byłej bazie zaczęły działać też sklepy.

Żołnierze u Marusi Dojeżdżając samochodem z Wałcza do Bornego Sulinowa można zachwycić się gęsto rosnącymi drzewami. Niepokojące są jednak wszechobecne taśmy i sznurki, otaczające niewielkie skrawki terenu. – To zabezpieczenie przed ewentualnie występu-

Życie Handlowe październik 2014

jącymi niewypałami. W ostatnim czasie lasy przeszukują patrole minerskie, łatwo je spotkać także w mieście. Panowie przyjeżdżają też na zakupy – opowiada sprzedawczyni ze sklepu Marusia. Miasteczko, przynajmniej jego centrum, robi fantastyczne wrażenie. Olbrzymie sosny zapewniają i cień, i odpowiednią ilość słońca, wydzielając przy tym charakterystyczne dla starych lasów olejki eteryczne. Budynki – te wielorodzinne i jednorodzinne – są dobrze rozplanowane, dzięki temu nawet dziś nie ma problemów z zaparkowaniem auta. Trzeba zaznaczyć jednak, że garnizon w latach 30. XX wieku wybudowali Niemcy, przejęli go w 1945 roku Rosjanie i w całości zachowali pierwotny układ ulic.

Kto zaczynał dwie dekady temu? Oficjalne przekazanie terenów po garnizonie nastąpiło w 1993 roku, wtedy też ruszyły pierwsze sklepy. Najwcześniej w nowej rzeczywistości odnalazł się Sasza, czyli Oleksandr Piven. – Pracowałem w garnizonie jako fotograf. Postanowiłem nie wracać w rodzinne strony, ale ułożyć sobie życie w nowym mieście – opowiada po polsku, ale ze słyszalnym wschodnim akcentem. Pochodzi z terenów dzisiejszej Ukrainy. Na ówczesne czasy wybrał najlepsze możliwe miejsce, czyli centrum Bornego, tuż obok urzędu miasta i biura Informacji Turystycznej. – Pierwsze lata były bardzo dobre. Dość powiedzieć,


ZACHODNIOPOMORSKIE

4,5 tys.

– tyle osób mieszka w Bornem Sulinowie że do niedawna zatrudniałem dziesięć osób – wspomina. Miał w ofercie całą dostępną spożywką, a jego córka otworzyła drugi sklep na głównej ulicy Bornego. – Wraz z wejściem Biedronki handel w moim sklepie załamał się. Wyprzedałem cały towar, zwolniłem ludzi. Teraz sprzedaję tylko produkty zza wschodniej granicy, także spoza Rosji – opowiada Piven. Na półkach ma więc „nieśmiertelną” tuszonkę, herbaty w dużych opakowaniach, piwo, alkohol. – Klientów przychodzi już niewielu, tylko turyści zwiedzający REKLAMA

miasteczko. Dlatego stawiamy na produkty, które kojarzą się z przeszłością Bornego. Otworzyliśmy też restaurację – dodaje Piven. Handlowe życie miasteczka przeniosło się bowiem w pobliże Biedronki.

Rodzinna Chata Polska – Płakać się chciało, gdy siedziałam w sklepie i obserwowałam, co się dzieje przy głównej alei, dosłownie kilkaset metrów dalej. Tam pielgrzymki klientów, u nas nikogo – wspomina Magdalena Miga, która prowadziła placówkę spożywczą w jednej z bocznych uliczek. – Zamknęliśmy tamten sklep, pozostaliśmy tylko z jednym. Po drugiej stronie drogi mamy Biedronkę i dajemy radę – dodaje. Placówkę razem z Małgorzatą Migą (obie mają za mężów braci) prowadzi w tym miejscu już ponad 12 lat, od siedmiu działa ona pod szyldem Chaty Polskiej. – O naszym sukcesie decyduje

podejście do handlu. Z każdym klientem porozmawiamy, pożartujemy, staramy się, aby zakupy u nas były przyjemnością – dodaje. Na co dzień w sklepie pracują nie tylko szwagierki, ale także ich córki (mężowie zajmują się budowlanką w Bornem). – Gdy pięć lat temu ruszyła Biedronka, było trudno. Interes zamykał wtedy Sasza, próbował zaistnieć także nowy inwestor z franczyzowym sklepem „34”, ale to my przetrwaliśmy. Dziś nawet chwalimy sobie sąsiedztwo dyskontu. Ludzie już wiedzą, że u nas kupią lepsze jakościowo produkty i nawet jak odwiedzą Biedronkę, do nas też zaglądają – opowiada Miga. Większym problemem jest sezonowość. – Do września, października mamy niezłe obroty, a zimą jest naprawdę duże tąpnięcie. Turystów już nie ma, a letnicy wyjeżdżają do miasta. Trudno ten czas przetrwać – opowiada. Mariusz Polit

Łukasz Duszyński, właściciel centrum handlowego Zielona Torebka

Cegiełka w Zielonej Torebce

– W całej Polsce znana jest Czerwona Torebka. Ja wybudowałem nieduże centrum handlowe przy ulicy Zielonej i postanowiłem nazwać je Zielona Torebka. Myślę, że ludziom się spodoba, szybko taką nazwę zapamiętają. Prowadzę także sklep z narzędziami i materiałami budowlanymi. Ochrzciłem go Cegiełką, co też jest dość chwytliwe. Mam głowę do wymyślania nazw.


regiony

Dystrybucja

10 dystrybucyjnych perełek Podkarpacia

Rzeszów

Pod względem urodzaju na hurtownie FMCG Podkarpacie nie ma sobie równych. Region ten jest kolebką kilku firm dystrybucyjnych o ogólnopolskim zasięgu i sławie. Ale na tamtejszym rynku równie

skutecznie chociaż z mniejszym rozgłosem i na mniejszą skalę działają też inne podmioty. Dziesięć takich hurtowni postanowiliśmy wyróżnić, przyznając im certyfikaty „Orzeł Dystrybucji FMCG 2014”.

PHU SOKÓŁ (Tarnobrzeg)

FHU KORDA (Stalowa Wola)

Hurtownia założona w 1993 roku. Obecnie ma w ofercie półtora tysiąca produktów spożywczych. Zaopatruje się w nie 200 klientów z powiatu tarnobrzeskiego. Firma posiada pięć samochodów i zatrudnia osiem osób. Certyfikat odebrali Edyta i Wojciech Kwaśniak, współwłaściciele hurtowni.Wspólnikiem w spółce jest także Marcin Kwaśniak.

Działająca od 15 lat hurtownia spożywcza. Jej klienci (w liczbie 180–200 podmiotów) mają do wyboru od 1200 do 1300 pozycji asortymentowych. Firma działa na terenie Stalowej Woli i w okolicach 50 km od miasta. Certyfikat odebrała Wioletta Schlage, właścicielka firmy.

FHU WIESŁAW WALICKI (Stalowa Wola)

ROMA (Jarosław)

Stosunkowo młoda, bo założona w 2007 roku, hurtownia z asortymentem spożywczym, który liczy 1500 produktów. Obsługuje 300 klientów w promieniu 50 km od Stalowej Woli. Ma 9-osobową załogę i posiada cztery ciężarówki. Certyfikat odebrał Wiesław Walicki, pomysłodawca i właściciel hurtowni.

34

Życie Handlowe październik 2014

Powstała w roku 2000 hurtownia spożywcza. Ma 3,5 tysiąca produktów w ofercie i 370 klientów w bazie. Nad ich obsługą czuwa 25-osobowa załoga. Firma dysponuje 14 samochodami. Obszar jej działania to Jarosław i okolice. Certyfikat odebrał Piotr Święciowski, dyrektor handlowy hurtowni.


PODKARPACKIE

FHU BOGAR (Dębica)

PIOTRUŚ PAN (Przemyśl)

Hurtownia spożywcza funkcjonująca na rynku od 12 lat. W jej asortymencie jest 3000 produktów (w tym własne marki zdrowej żywności) kupowanych przez 2,5 tysiąca klientów. Są wśród nich podmioty z woj. podkarpackiego, a także ze Słowacji. Firma ma 36-osobową załogę i 13 ciężarówek na stanie. Certyfikat odebrał Mieczysław Szostak, właściciel firmy.

Hurtownia o tej bajkowej nazwie ma w ofercie 4 tysiące artykułów nabiałowo-spożywczych. Lista jej klientów liczy 500 podmiotów z całego województwa podkarpackiego. W ich obsłudze pomaga 60-osobowa załoga oraz flota licząca 40 aut. W przyszłym roku firma będzie obchodziła 20-lecie istnienia. Certyfikat odebrał Aleksander Baczyk, prezes zarządu komplementariusza.

WIDAN (Przemyśl)

ANIA (Rzeszów)

Założona 23 lata temu rodzinna firma, która taką chce pozostać. Specjalizuje się w dystrybucji lodów i mrożonek, w tym mrożonego pieczywa. Posiada cztery oddziały. Przemyski obsługuje 1300 klientów na obszarze do 100 km od miasta. Ma w ofercie 1000 produktów, zatrudnia 30 osób i posiada 40 aut. Certyfikat odebrała Danuta Malczyńska, właścicielka firmy.

Działająca od ponad 20 lat (a dokładniej od 1992 roku) hurtownia z branży chemii gospodarczej. Ma ofercie ok. 4,5 tys. artykułów. Zaopatruje się w niej od 1000 do 1200 klientów z obszaru do 100 km od stolicy województwa. Zatrudnia 75 osób. Jej flota składa się z sześciu aut do 3,5 tony i ośmiu większych. Certyfikat odebrał Jan Czyrek, prezes firmy.

PHU OLIMPEK (oddział Jarosław)

PHU Prima (Mielec)

Jedna z czterech filii rzeszowskiej hurtowni mięs i wędlin założonej w 2002 r. Jej portfolio to 300 produktów kupowanych regularnie przez 200 klientów. Zasięgiem oddział obejmuje obszar do 100 km od Jarosławia. Zatrudnia 15 osób i ma na wyposażeniu pięć samochodów dostawczych. Certyfikat odebrał Mariusz Piestrak, kierownik oddziału.

Jedna z dwóch najstarszych wyróżnionych przez nas hurtowni – działa od 1991 roku. Specjalizuje się w sprzedaży lodów, ryb i mrożonek (ma ich w ofercie ok. 2 tys.). Z jej usług korzysta tysiąc klientów z rejonu do 100 km od Mielca. Firma zatrudnia 18 osób i posiada 30 aut (w tym 20 ciężarowych). Certyfikat odebrał Bogdan Bąk, współwłaściciel firmy.

Więcej informacji na temat programu Orzeł Dystrybucji FMCG można uzyskać, dzwoniąc pod numer 22 539-59-41. październik 2014 Życie Handlowe

35


Rynki

Środki i akcesoria do sprzątania > 37 Kawa > 46 Słodycze czekoladowe > 52 Debiuty > 58 Nowości > 60

Kategoria na szóstkę Sprzątanie to siła tradycji

Herbapol wchodzi w dżemy 36

Życie Handlowe październik 2014

46

37

58

Jesienny zastrzyk słodkiej energii

52


RYNKI

Środki do sprzątania

Sprzątanie to siła tradycji Jesień, a przede wszystkim okres przedświąteczny, to tradycyjnie bardzo dobry czas dla półki z domowymi środkami czystości. Szczególnie, jeśli oferta sklepu wychodzi poza preparaty do toalet oraz płyny do mycia naczyń. Zarobić można na czystych szybach, lśniących podłogach oraz przyjemnych zapachach. celowo unika sklepów wielkopowierzchniowych w okresie, kiedy przeżywają one największe oblężenia, czyli właśnie przed świętami, bo zakupy są wówczas bardzo męczące i czasochłonne. Osoby starsze, rodzice małych dzieci chętniej wybiorą się do pobliskiego sklepu, szczególnie, jeśli jego oferta będzie uwzględniała ich najważniejsze potrzeby. – Polski rynek chemii gospodarczej szacowany jest na około 1,2–1,5 mld zł. To branża cechująca się dużą dynamiką i rosnącym popytem na nowości w zakresie receptur, kompozycji zapachowych oraz walorów wizualnych – mówi

Naczynia i toaleta pod szczególnym nadzorem Domowe środki czystości to bardzo szeroka kategoria produktów, w skład której

wchodzą te zupełnie podstawowe, jak płyny do mycia szyb, preparaty do toalet, uniwersalne płyny, mleczka i żele czyszczące, poprzez preparaty do podłóg i szyb aż po bardziej specjalistyczne środki, jak chociażby spraye na okopcenia w kuchence. Z obserwacji firmy Dramers wynika, że dominującymi produktami w kategorii domowych środków czystości nadal

▲ ▲

O

kres porządków świątecznych to czas wzmożonych zakupów w kategorii środków czyszczących. Działania takie, jak promocje, serie limitowane i produkty sezonowe pozytywnie wpływają na sprzedaż w każdym kanale dystrybucji. Dają one handlowcom możliwość zwiększenia ich wolumenu sprzedaży i zysku – mówi Magdalena Stankiewicz-Kanarek z Grupy Inco. Wprawdzie przyjęło się uważać, że Polacy kupują chemię jedynie w super- i hipermarketach, jednak nie jest to do końca prawdą. Wielu konsumentów

Maciej Szymański, product manager marki Brait w firmie Dramers. Od wielu już lat w sprzedaży szeroko dostępne są produkty bardzo dobrej jakości, skuteczne i wydajne, dlatego też klienci zaczynają zwracać uwagę nie tylko na działanie, ale też na zapach i wygląd kupowanych przez siebie preparatów. – Rynek domowych środków czystości rozwija się wraz ze wzrostem oczekiwań konsumentów. Klienci chcą nie tylko nowych receptur, ale także atrakcyjnych form podania. Na półce sklepowej szukają nowoczesnych opakowań, wygodnych w użyciu aplikatorów oraz ciekawych wizualizacji. Liczy się skuteczność działania produktu zawarta w ładnym, przystępnym opakowaniu – a to wszystko w ekonomicznym segmencie cenowym – kontynuuje Maciej Szymański.

Najczęściej używane marki uniwersalnych środków czyszczących (płynów, mleczek i proszków): Cif Cream

17,9%

Ajax

13,7%

Domestos 24h (Atlantic/Citrus/ Pine/Pink)

10,5%

Sidolux

7,9%

Cif Power Cream

6,8%

Clin

6,7%

Cillit – kamień i rdza

6,0%

Źródło: Millward Brown badanie TGI lipiec 2013 – czerwiec 2014

REKLAMA

▲ ▲ październik 2014 Życie Handlowe

37


RYNKI

Środki do sprzątania

są specjalistyczne preparaty do mycia podłóg, spraye do mebli przeznaczone do określonych powierzchni (do drewna, powierzchni szklanych, przeciw kurzowi) oraz asortyment do kuchni i łazienki, zatem odkamieniacze i odtłuszczacze. – Poza okresami świątecznymi najlepiej rotują płyny do mycia naczyń, płyny i kostki do toalet oraz płyny i mleczka uniwersalne. W porównaniu z innymi środkami czystości wyjątkowo dużo sprzedajemy preparatów do udrożniania rur marki Kret. Może dlatego, że jak już jest w domu mała awaria, to najwygodniej kupić Kreta w pobliskim sklepie. Z kolei przed świętami warto mieć w dobrej cenie płyny do mycia szyb, coś do nabłyszczenia podłogi, preparat, który odkamieni kabinę prysznicową i płytki w łazience – mówi Sławomir Ciesiel, właściciel sklepu samoobsługowego na warszaw-

skim Bemowie, który dodaje, że cena w przeliczeniu na gramaturę nie ma w przypadku jego sklepu dużego znaczenia, bo sprzedaje raczej opakowania mniejsze i średnie niż większe. Liderem w segmencie płynów do mycia naczyń pozostaje Ludwik, którego używanie deklaruje 33 proc. konsumentów, konkuruje z nim Fairy – 20,4 proc. wskazań – oraz Pur – 18,9 proc. (źródło: Millward Brown, badanie TGI dane za lipiec 2013 – czerwiec 2014). Zadaniem Magdaleny Stankiewicz-Kanarek sukces Ludwika wynika z wieloletniej obecności na rynku, ale także ciągłego udoskonalania produktu. – Połączenie tradycyjnej skuteczności Ludwika z najnowszymi osiągnięciami technologicznymi pozwoliło nam stworzyć choćby Ludwik balsam do mycia naczyń z olejkiem arganowym oraz Ludwik balsam do mycia naczyń z olejkiem jojoba – mówi. Warto dodać, że marka Ludwik ma też w portfolio preparaty do mycia w zmywarkach. Tradycyjnie dużą kategorią domowych środków czystości pozostają preparaty do toalet. Tutaj potrzeba chemii o właściwościach czyszczących, antybakteryjnych oraz niwelujących nieprzyjemny zapach. Na polskim rynku środków do toalet dominują trzy warianty płynu Domsetos – ich używanie deklaruje w sumie 52 proc. gospodarstw domowych. Polacy kupują także produkty Tytan – 9,9 proc. wskazań, Bref – 9,5 proc., Dosia WC – 6,4 proc., WC Kaczka (Toilet Duck) – 5,4 proc. (źródło: Millward Brown, badanie TGI dane za

Wartość polskiego rynku chemii gospodarczej szacowana jest na około 1,2–1,5 mld złotych

Życie Handlowe październik 2014

Domestos 24h (Atlantic/Citrus/ Pine/Pink)

23,3%

Domestos Zero kamienia (Lime/ Pink/Blue)

11,0%

Tytan

9,9%

Bref

9,5%

Domestos 5 X

7,3%

Dosia WC

6,4%

Cillit do toalet

6,0%

WC Kaczka (Toilet Duck)

5,5%

Kret żel

4,7%

WC Harpic

4,5%

Cillit Bang

4,1%

Źródło: Millward Brown badanie TGI lipiec 2013 – czerwiec 2014

lipiec 2013 – czerwiec 2014). W wielu domach o przyjemny zapach w toalecie dbają kostki oraz produkty bezzawieszkowe. Te ostatnie to ciągle swego rodzaju nowość, ale segment ten sukcesywnie rośnie w długim okresie. Liderem w nim jest Duck. – W naszym portoflio znajdują się dwa rodzaje produktów: paski do toalet Duck Fresh Stick i krążki żelowe Duck Fresh Discs. Największą wartością sprzedaży, zarówno wolumenowej, jak i wartościowej, odznaczają się Duck Fresh Discs – mówi Joanna Stępniowska z firmy SC Johnson.

Fokus na podłogi – Jesień oraz wczesna zima to w naszym kraju bardzo deszczowa pora, co oznacza, iż często po powrocie do domu podłogi zdradzają każdy krok w postaci nieestetycznego mokrego śladu. Dlatego też detalista powinien być przygotowany na sprzedaż przede wszystkim środków do mycia oraz pielęgnacji podłóg, których sprzedaż w tym okresie

▲ ▲

38

Najczęściej używane marki środków do czyszczenia toalet:


październik 2014 Życie Handlowe


RYNKI

Środki do sprzątania

Dawniej Boże Narodzenie i Wielkanoc pachniały aromatem świątecznych potraw oraz pastą do podłogi. Dzisiaj tradycyjne pasty raczej odchodzą do lamusa, a rynek pełen jest preparatów, które zapewniają lustrzany błysk podłogi bez konieczności jej froterowania. na pewno wzrośnie – mówi Justyna Uryga, junior brand & PR manager w firmie Lakma. Tradycyjnie jeszcze więcej uwagi podłogom Polacy poświęcają w okresie przedświątecznym. Dawniej Boże Narodzenie i Wielkanoc pachniały aromatem potraw i pasty do podłogi. Dzisiaj

40

tradycyjne pasty wymagające polerowanie raczej odchodzą do lamusa, a rynek pełen jest preparatów, które zapewniają lustrzany błysk podłogi bez konieczności jej froterowania. Z badania Millward Brown wynika, że najczęściej wybieranymi preparatami do czyszczenia i konserwacji podłóg

Życie Handlowe październik 2014

są: Ajax – 30,9 proc. wskazań, Sidolux – 25,8 proc., Pronto – 17 proc., Ludwik – 7,3 proc., Floor – 5,7 proc., Mr Muscle i Mr Proper po 4,4 proc. – Polacy często inwestują w dobrą jakościowo podłogę bądź schody wykonane z naturalnego drewna, nieraz również bardzo egzotycznego. Dlatego też poszukują specjalistycznych preparatów przeznaczonych do ich pielęgnacji, które nie tylko pozwolą cieszyć się czystością, ale też zabezpieczą te powierzchnie przed uszkodzeniami. Jednym z takich produktów jest płyn Sidolux Expert do ochrony i nabłyszczania powierzchni drewnianych, który nadaje podłogom wysoki połysk

bez żmudnego polerowania. Produkt zabezpiecza drewno przed wnikaniem wody i chroni przed zarysowaniami. Dzięki właściwościom antypoślizgowym zwiększa bezpieczeństwo – mówi Justyna Uryga. Z doświadczeń Macieja Szymańskiego wynika z kolei, że w okresie przedświątecznym nie powinno w sklepach zabraknąć także płynów uniwersalnych do podłóg, bo mimo wielu różnych powierzchni, część konsumentów ceni sobie możliwość czyszczenia ich jednym preparatem. W tym okresie dużą sprzedaż generują Brait Cleans&Clean z formułą Nano-Technology, uniwersalne płyny do podłóg. Natomiast


Najczęściej używane marki środków do czyszczenia podłóg: Ajax

30,9%

Sidolux

25,8%

Pronto

17,0%

Ludwik

7,3%

Floor

5,7%

Mr Muscle

4,4%

Mr Proper

4,4%

Źródło: Millward Brown badanie TGI lipiec 2013 – czerwiec 2014

jeśli detalista decyduje się na preparaty bardziej specjalistyczne, to najbezpieczniejsze są te do paneli – coraz powszechniejszych w polskich domach – oraz do drewna.

Meble i szklane gabloty Wielu producentów wprowadza do swojego portfolio płyny do mycia szyb. Przykładem są marki Ludwik czy Sidolux, które w pierwszym momencie zawsze kojarzą się ze swoimi sztandarowymi produktami – płynem do mycia naczyń i płynami do podłóg. Tymczasem preparaty do szyb mają swoje uzasadnienie – w wielu domach szkło jest elementem wykończenia i wystroju wnętrz; ponadto dla niejednej pani domu święta mają prawo bytu tylko przy świeżo umytych oknach. Płyny do szyb mają coraz bardziej zaawansowane formuły, czego przykładem jest Sidolux Crystal, który doskonale czyści

szyby i nie pozostawia na nich smug. Klient nie musi więc martwić się o męczące polerowanie. Dodatkowo specjalna formuła Nano Code sprawia, że na czyszczonej powierzchni tworzy się ochronna warstwa, która ogranicza przyleganie brudu i kurzu. Sprawia to, że okna pozostaną czyste na dłuższy czas. Najczęściej używanymi markami płynów do mycia szyb są: Clin – 38 proc. wskazań, Ajax – 13 proc., Mr Muscle – 12,8 proc., Window Plus – 11,5 proc., Ludwik – 8,1 proc. i Sidolux – 6,2 proc. (źródło: Millward Brown, badanie TGI dane za lipiec 2013 – czerwiec 2014). Deklaracje konsumentów odnośnie do ulubionych preparatów do mebli są bardziej skondensowane – najczęściej wymienianą marką jest Pronto – 54,1 proc., następnie Sidolux – 11,9 proc. i Fornit – 9,1 proc. – W przypadku sprayów do mebli konsumenci wybierają produkty specjalistyczne. Powodzeniem cieszą się spraye do drewna: Brait Classic Almond oraz Classic Beeswax, działające przeciw kurzowi – Brait Antistatic Jasmine i Spring Flower, a także do wielu powierzchni – Brait Multiclean. Wysoką sprzedaż gwarantują także Brait Furniture Polish, spraye do czyszczenia i pielęgnacji mebli. Zastosowaliśmy w nich nowoczesną szatę graficzną, czyli szerszy i wyższy pojemnik, kolorystykę wskazującą

na przeznaczenie oraz wyraźne oznaczenie zastosowanej formuły Protect System+ – mówi Maciej Szymański.

Zapach nie tylko choinki – Okres przedświąteczny w kategorii chemii gospodarczej wiąże się z rosnącym popytem na odświeżacze powietrza. Myślę tutaj o nowoczesnych recepturach pozbawionych gazu, jak np. linia Brait Mist Air oraz Brait Magic Mist. To odświeżacze, które neutralizują przykre zapachy oraz odświeżają, a stosować je można zarówno w powietrze, jak i na tkaniny. Na uwagę detalistów zasługują także Brait Magic Flowers, odświeżacze powietrza w postaci kwiatów, które zmieniając barwę, stopniowo uwalniają kompozycje zapachowe. To oryginalna dekoracja wnętrza stanowiąca doskonałą

alternatywę dla nieefektownych odświeżaczy elektrycznych – mówi przedstawiciel marki Brait. Podobne doświadczenia ma Tomasz Kaniewski, przedstawiciel firmy Hal. Jego zdaniem produktem, którego nie może zabraknąć na sklepowych półkach w tym okresie, jest odświeżacz powietrza w żelu Kolorado Deo Fresh. To jeden z największych hitów sprzedażowych firmy Hal. Wyróżnia go atrakcyjny zapach i trwałość – pachnie aż do 4 tygodni. MAŁGORZATA MARSZAŁEK

Najczęściej używane marki środków do pielęgnacji mebli: Pronto

54,1%

Sidolux

11,9%

Fornit

9,1%

Źródło: Millward Brown badanie TGI lipiec 2013 – czerwiec 2014

REKLAMA

Przyjęło się uważać, że Polacy kupują chemię jedynie w super- i hipermarketach, jednak nie jest to prawdą. Wielu konsumentów celowo unika sklepów wielkopowierzchniowych w okresie, kiedy przeżywają one największe oblężenia, czyli przed świętami.

październik 2014 Życie Handlowe

41


RYNKI

Akcesoria do sprzątania

Porządki zaczynają się od sklepu Jesień to optymalna pora do promowania w sklepie akcesoriów do sprzątania, a dla placówek, które nie mają ich jeszcze w ofercie, dobra okazja, by wprowadzić tę kategorię do sprzedaży.

W

raz z końcem lata nie ma już potrzeby promowania kosmetyków do opalania. Z najlepszych miejsc – np. końcówek regałów czy dodatkowych ekspozytorów – znikają również inne kategorie, przeżywające piki sprzedaży w ciepłe dni. – Tradycyjnie we wrześniu robimy małe przemeblowanie w sklepie. Znajduje się miejsce na produkty do pakowania żywności, papiery do pieczenia, foremki do babeczek oraz na akcesoria do sprzątania – mówi Karolina Klepacka ze sklepu samoobsługowego na warszawskim Tarchominie. Ekspedientka dodaje, że im późniejsza jesień, tym klientów na akcesoria przybywa. – Wynika to naturalnie z tradycji generalnych przedświątecznych porządków. Ale nasze doświadczenie pokazuje, że podstawowe akcesoria do sprzątania sprzedają się przez cały rok, pod warunkiem, że są dobrze wyeksponowane – dodaje.

Rynek coraz bardziej konkurencyjny

42

Życie Handlowe październik 2014

▲ ▲

Według danych firmy badawczej Nielsen, wartość rynku ak-

cesoriów do sprzątania wyniosła w roku 2013 ponad 330 mln złotych, co jest wynikiem o około 2 proc. gorszym niż w 2012 r. Nie znaczy to bynajmniej, że dziś mniej sprzątamy. – Fakt ten jest odzwierciedleniem ogromnej konkurencji na rynku, mnogości marek i producentów oraz ich strategii cenowej w walce o konsumenta – mówi Ewelina Stępniak, trade marketing coordinator w firmie Mapa Spontex. Na mniejszą rotację ma wpływ również to, że na coraz większej liczbie opakowań można znaleźć napis: „produkt bardzo wytrzymały”. Niestety, ten medal ma również drugą stronę. Wiele z artykułów do sprzątania cieszy się długotrwałym terminem użytkowania, ale w rzeczywistości spora ich liczba nie powinna należeć do tej grupy z uwagi na zbierające się na nich bakterie. – Warto edukować konsumenta, żeby te produkty były regularnie i w miarę często wymieniane – dodaje Ewelina Stępniak. Dodatkowo na obecny kształt rynku ogromny wpływ mają produkty marek własnych, których znaczenie w ciągu ostatniego roku wzrosło z 26 do


październik 2014 Życie Handlowe


RYNKI

Akcesoria do sprzątania

Wiele z artykułów do sprzątania przeznaczonych jest do długotrwałego użytkowania. Ale w rzeczywistości spora ich liczba nie powinna należeć do tej grupy z uwagi na zbierające się bakterie.

31 proc. Są to wyroby stosunkowo niedrogie, przynależące głównie do tzw. kategorii „Wiping” i „Scouring”, które charakteryzują się bardzo wysoką rotacją. Oczywiście rynek „narzędzi” do sprzątania jest dość szeroki. Jego podstawowym elementem są zmywaki, ale obejmuje także akcesoria większego kalibru, jak mopy, wiadra, szczotki, oraz bardziej specjalistyczne, jak np. myjki do okien na kijach teleskopowych. Niemniej, jak zauważa Bartłomiej Szakiewicz, brand manager marki Jan Niezbędny w firmie Sarantis, najważniejszymi kategoriami, które cały czas napędzają rynek, są ściereczki z mikrofibry i ściereczki nasączane. Te ostatnie,

44

w zależności od materiału nasączającego, mogą mieć różne przeznaczenie – antybakteryjne, do kuchni, do luster, do mebli, do łazienki, uniwersalne oraz do podłogi.

Sprzątanie na co dzień Sprzątanie to bez wątpienia obowiązek całoroczny i choć najbardziej spektakularne bywa przed świętami, na co dzień także generuje konkretne potrzeby. Na dodatek takie, którym z powodzeniem mogą sprostać sklepy handlu tradycyjnego. – Najbliższy osiedlowy sklep to doskonałe miejsce, żeby zaopatrzyć się w akcesoria do sprzątania, zarówno w razie nagłej potrzeby, jak i przy okazji

Życie Handlowe październik 2014

codziennych zakupów – mówi Bartłomiej Szakiewicz. – Nie zapominajmy też, że w tej kategorii produktów ważna jest rekomendacja, a kto może poradzić lepiej niż znajoma sprzedawczyni z „naszego” sklepu – dodaje. Optymalna oferta dla osiedlowej placówki to przede wszystkim zmywaki pakowane po 5 i 10 sztuk, ściereczki uniwersalne oraz z mikrofibry (szczególnie uniwersalna oraz do okien), ściereczki nasączane, mopy. Dobrze, aby w sklepie znalazły się też rękawice domowe, które niezbędne są do sprzątania, zmywania oraz prania ręcznego, a także szeroka oferta worków na śmieci. Co ciekawe, ekspedientka z warszawskiego sklepu zauważa, że w przypadku rękawic ochronnych o wiele lepiej sprzedają się te o określonym rozmiarze niż te teoretycznie uniwersalne. – Z półki z akcesoriami i tak najlepiej schodzą worki na śmieci. W ciągu całego roku najczęściej kupowane są te o pojemności 60 l i 35 l, ale przed świętami dużym wzięciem cieszą się też duże po 120 l – mówi. Klienci kupują je z racji generalnych porządków. W sklepie powinny być też mniejsze worki 20 l, poszukiwane ze względu na przydatność w łazience czy w pokoju dziecięcym.

Najwyższy czas Nadchodzące tygodnie to już ostatni dzwonek dla detalisty, który chciałby zarobić na akcesoriach do sprzątania. Wszystko ze względu na okres wzmożonych porządków przedświątecznych. Okres przed Bożym Narodzeniem jest na przykład jednym z lepszych pod względem obrotów dla firmy Hal. Wiele wyrobów sprzedaje się w tym czasie najlepiej. Z portfolio tego producenta w ofercie warto mieć takie bestsellery, jak: zmywak

SuperDelicato, ścierki Domowe lub zmywaki Maxia5 pod marką Kolorado. Z produktów bardziej specjalistycznych firmy Hal popularnością w okresie świątecznych porządków cieszą się: Kolorado mikrofibra Podłoga, Kolorado mikrofibra Duo, dwustronna ścierka do trudniejszych zabrudzeń. – Widać także wzrost zainteresowania klientów mopami, w ofercie posiadamy zarówno klasyczne paskowe wiskozowe, jak i płaskie z mikrofibry, wyjątkowo wytrzymałe – dodaje Tomasz Kaniewski,. Z kolei Mapa Spontex odnotowuje wzrosty sprzedaży takich artykułów, jak ściereczka z mikrofibry do okien, myjki do okien na kijach teleskopowych, rękawice do ochrony dłoni oraz bardziej specjalistyczne mopy z systemami wyciskającymi, umożliwiającymi mycie podłogi bez zamaczania rąk. – To są produkty, po które konsumenci sięgają w okresach świątecznych porządków, co potwierdza zmianę przyzwyczajeń. W dzisiejszych czasach jesteśmy już coraz bardziej świadomi, że faktycznie warto zainwestować w artykuły do sprzątania wyższej jakości, że ułatwi nam to sprzątanie, czyniąc je szybszym i bardziej efektywnym – mówi Ewelina Stępniak. W przypadku wyrobów sygnowanych marką Gosia w okresie świątecznym rośnie zapotrzebowanie na ścierki z mikrofibry, mopy „Żółta Mikrofibra”, rękawice domowe. – Popularnością cieszy się także czyścik z uchwytem zapewniającym ochronę paznokci podczas sprzątania – mówi Jacek Mika, specjalista ds. trade marketingu w firmie Politan. Zdaniem Bartłomieja Szakiewicza jesienią do standardowej oferty warto dołożyć też np. Magiczną gąbkę marki Jan Niezbędny, dzięki której można odświeżyć ściany, usuwając drobne zabrudzenia tylko


W okresie przedświątecznym konsumenci poszukują nieco lepszych artykułów do sprzątania, kierują się jakością produktu oraz jego przeznaczeniem, a niekoniecznie ceną. przy użyciu wody. – Na pewno pojawi się również zwiększone zapotrzebowanie na ściereczki nasączane. Pozwolą one szybko odświeżyć umywalkę, sedes czy lustro przed przyjściem gości – mówi przedstawiciel firmy Sarantis. Popularność ściereczek rośnie zaskakująco szybko. Powodem takiego stanu rzeczy

jest wygoda i łatwość ich użycia, dlatego nie powinno zabraknąć ich na półce.

Cena niekoniecznie niska Co istotne, w okresie przedświątecznym klienci poszukują nieco lepszych artykułów do sprzątania, kierują się jakością

produktu oraz jego przeznaczeniem, a niekoniecznie ceną, mimo że w tych miesiącach organizowanych jest dużo promocji. Ewelina Stępiak radzi, by w związku z tym skupić się na tych produktach, które będą konsumentom najbardziej pomocne w tym okresie. Wiedząc, że 75 proc. klientów podejmuje

decyzje zakupowe w punkcie sprzedaży, można postarać się o lepszą widoczność w sklepie, np. za pomocą dodatkowego ekspozytora lub właściwie dobrej promocji nie tylko cenowej, ale także, np. cross promocji z ciekawym gratisem. Małgorzata Marszałek

REKLAMA

październik 2014 Życie Handlowe

45


RYNKI

KAWA

Kategoria na szóstkę Jest dobrze, ale może być jeszcze lepiej – tak w największym skrócie można scharakteryzować rynek kawy w Polsce. Już teraz kawa jest szóstą co do wartości sprzedaży kategorią FMCG, generującą obrót w wysokości ponad trzech miliardów złotych rocznie. Wbrew pozorom wcale nie pijemy jej dużo, więc rynek na pewno nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

C 46

sumują 3 kg kawy per capita, co jest niewielką ilością, jeśli porównamy to z krajami takimi, jak np. Szwecja, gdzie spożycie jest na poziomie ok. 12 kg. Mimo różnic w porównaniu z zachodnią Europą, rynek kawy w Polsce ma obiecujące perspektywy i utrzymuje się na

Życie Handlowe październik 2014

stabilnym poziomie. Dzisiaj jest wart ok. 3,5 miliarda złotych, z których mniej więcej połowę stanowi segment kawy mielonej – mówi Adam Mokrysz z zarządu Mokate. Pozycja mielonej jest niekwestionowana. Drugim co do wartości sprzedaży segmentem

jest kawa rozpuszczalna, która odpowiada za ponad jedną trzecią sprzedaży, natomiast wartość pozostałych segmentów waha się pomiędzy 1 a 5 proc. (źródło: Tchibo za Nielsenem). Najdynamiczniej rozwijającym się segmentem rynku

▲ ▲

ały czas kawa w Polsce nie jest aż tak popularna, jak w wielu krajach Europy Zachodniej, choć ten trend powoli się zmienia. Dziś wypijamy jej jeszcze znacznie mniej niż Niemcy i inne typowo kawowe nacje. Polacy kon-


▲ ▲ październik 2014 Życie Handlowe

47


RYNKI

KAWA

Polacy spożywają 3 kg kawy per capita. To niewiele w porównaniu np. ze Szwecją, gdzie konsumpcja małej czarnej oscyluje w okolicy 12 kg na mieszkańca. Mimo tych różnic kategoria kawy ma w Polsce obiecujące perspektywy.

są kawy ziarniste i kapsułki do ekspresów. Jednak, jak podkreśla Dorota Malinowska, category manager w Tchibo, podczas gdy ten drugi jest nadal relatywnie mały, to pierwszy plasuje się na czwartym miejscu pod względem wartości sprzedaży w Polsce i nadal rośnie w tempie dwucyfrowym. Z kolei dwa najwięcej znaczące na rynku segmenty, kawy mielone i kawy instant, mają podobną dynamikę. – Porównując dane za ostatnie 24 miesiące, zarówno kawy mielone, jak i rozpuszczalne notują spadki ilościowe rzędu 1 proc. i kilkukrotnie wyższe spadki wartościowe. Przy czym szybszy spadek sprzedaży wartościowej jest spowodowany bardzo dużą intensywnością promocji w kategorii – tłumaczy Dorota Malinowska. Obecny obraz rynku to wypadkowa wielu czynników. Polacy są coraz większymi smakoszami kawy, a to skłania ich do wydawania na nią coraz większych kwot. Z drugiej strony w segmencie ekonomicznym dzięki sieciom handlowym oraz dyskontom także mamy dostęp do jakościowych mieszanek, zatem aby napić się dobrej kawy, nie trzeba wydawać fortuny. Wreszcie coraz bardziej dostępne dla przeciętnego

48

Kowalskiego stają się ekspresy do kawy, co ukierunkowuje zakupy w stronę określonych wariantów, czyli kawy ziarnistej i kapsułek.

Od ekonomii po premium – Z naszych obserwacji wynika, że cechami kaw, na które Polacy najczęściej zwracają uwagę podczas zakupów, są proporcje arabiki i robusty, determinujące zawartość kofeiny oraz sposób palenia, który Najczęściej spożywane marki kawy rozpuszczalnej: Nescafé Classic

17,8%

Jacobs Krönung

8,8%

Jacobs Cronat Gold

7,3%

Tchibo Family

6,3%

Nescafé Gold

5,5%

Maxwell House

5,3%

Jacobs Velvet

5%

Nescafé Espresso

3,6%

Nescafé Sensazione Creme

3,4%

Mokate

3%

Źródło: Millward Brown badanie TGI lipiec 2013 – czerwiec 2014

Życie Handlowe październik 2014

wpływa na bukiet smakowy – mówi Joanna Sobyra, kierownik ds. marketingu w firmie Segafredo Zanetti Poland, i dodaje, że na polskim rynku chętnie wybierane są mieszanki średnio palone, charakteryzujące się łagodną i wyważoną nutą. – Tego typu kawy dobrze komponują się z mlekiem, co, biorąc pod uwagę niesłabnącą popularność cappuccino czy cafe latte, jest dla zwolenników klasycznych propozycji jedną z ważniejszych właściwości. Dla kawoszy istotniejsze niż konkretne gatunki kawy stają się również znane i cenione marki, które stanowią gwarancję wysokiej jakości produktu – podkreśla Joanna Sobyra. Nie ulega wątpliwości, że kalendarz sprzyja wprowadzaniu bardziej oryginalnych kompozycji kawy oraz promowaniu segmentu premium. – W okresie jesienno-zimowym zauważamy wzmożoną rotację kaw mielonych segmentu premium, takich jak Jacobs Krönung. Tendencja ta nasila się szczególnie w okresie świąt Bożego Narodzenia, kiedy kawa staje się nieodłącznym elementem zimowych spotkań z bliskimi – zauważa Gabriel Olszewski, senior brand manager kategorii kawy w Mondelez Polska. Dlatego na nadchodzącą jesień

producent ten proponuje limitowaną edycję kawy mielonej Jacobs Krönung oraz rzadko spotykane w portfolio tej marki nowości. Pierwsza z nich to Jacobs Krönung Intensywna i Wyrazista. Jest to kompozycja kaw z Ameryki Południowej, zawierająca także 20 proc. kawy z Indii. To właśnie dzięki ziarnom z regionu Malabar charakteryzuje się ona intensywnym i lekko pikantnym smakiem. Ziarna suszone przez ciepły monsunowy wiatr zyskują niepowtarzalny charakter, a ciemne palenie nadaje kawie głęboki, bogaty i mocny smak. Drugim z nowych wariantów jest Jacobs Krönung Harmonijna i Łagodna. To mieszanka kawy z Ameryki Łacińskiej, zawierająca 30 proc. kawy z Peru o delikatnym posmaku orzechów i z łagodną nutą słodyczy, co jest charakterystyczne dla kawy uprawianej w górskich częściach tego regionu świata. Średni stopień palenia nadaje kawie posmak czekolady oraz wpływa na jej łagodność. Dobre doświadczenia z segmentem kaw premium ma firma Mokate, dystrybutor marki Lavazza, która w okresie kwiecień 2013 – marzec 2014 zanotowała wzrost sprzedaży wartościowej o blisko 17 proc. w segmencie kaw w ziarnach


w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej (źródło: Mokate za Nielsenem). W portfolio tej firmy znajduje się dzisiaj także kawa premium pod marką Mokate, czyli Tostato all’Italiana, sześć kaw marki Marila i kilka cenionych mieszanek pochodzących z Ameryki Południowej, sygnowanych marką Global Coffee Group.

Domowa latte, espresso lub cappuccino

rozpuszczalnej, podział ten wynika ze sposobu ich wytwarzania. Mamy kawy w formie liofilizowanej – np. Tchibo Family, w formie granulowanej i w formie drobnego proszku – tzw. sprayu, np. Tchibo Gold Selection Crema. – Największym segmentem są kawy liofilizowane. Drugim co do wielkości kawy w formie granulek. Zbliżone udziały wartościowe do segmentu kaw granulowanych mają kawy w formie sprayu. Natomiast to właśnie

sprzedaż tych ostatnich rozwija się w Polsce najbardziej dynamicznie, podczas gdy sprzedaż kaw granulowanych zmniejsza się w tempie kilkunastu procent rok do roku – mówi przedstawicielka Tchibo, powołując się na dane Niesena. Jeśli chodzi o rynek kawy rozpuszczalnej, to na pierwszym miejscu pod względem wielkości i wartości sprzedaży od lat plasują się produkty z tzw. segmentu podstawowego z Nescafé Classic na czele.

– W ramach tego segmentu najdynamiczniej rozwija się subkategoria kaw rozpuszczalnych o łagodnym smaku z cremą, czyli aksamitną pianką, która tworzy się naturalnie na powierzchni napoju. Coraz większym powodzeniem cieszy się kawa Nescafé Sensazione Créme o delikatnym smaku i wyjątkowym aromacie – mówi Magdalena Mączyńska, PR brand manager w Nestlé Polska. W lipcu producent ten wprowadził na rynek swoje bestsellery, czyli kawę Nescafé Classic i kawę Nescafé Sensazione Créme w dużych opakowaniach 300 g. Są one lekkie, poręczne i łatwe do przechowywania. Wyróżniają się również wygodnym zamknięcie. Umieszczona na przedzie opakowania informacja o gramaturze pozwala konsumentom łatwo wyliczyć, iż

REKLAMA

październik 2014 Życie Handlowe

▲ ▲

Wprawdzie według smakoszy kawy na to miano zasługuje jedynie kawa naturalna, kupowana w ziarnach i mielona bezpośrednio przez zaparzeniem, jednak wielu konsumentów budzi się rano za pomocą kawy rozpuszczalnej, a popołudniami delektuje cappuccino. Jak wyjaśnia Dorota Malinowska, na polskim rynku rozróżniamy trzy rodzaje kawy

Kalendarz sprzyja wprowadzaniu oryginalnych kompozycji oraz promowaniu produktów z wyższej półki. W okresie jesienno-zimowym obserwuje się wzmożoną rotację kaw z segmentu premium. Tendencja ta nasila się przed świętami Bożego Narodzenia.


RYNKI

KAWA

cena za kilogram produktu jest niższa niż w przypadku mniejszych opakowań. Oferta kaw rozpuszczalnych marki Nescafé jest jednak znacznie bardziej rozbudowana, obejmuje bowiem produkty z segmentu premium. Rozbudowana oferta kaw rozpuszczalnych marki Nescafé daje konsumentom możliwość przygotowania napoju zróżnicowanego zarówno smakiem, jak i mocą, stanowi też dowód rozwoju rynku. Jeśli chodzi o cappuccino, to często jest ono rozpatrywane łącznie z miksami kawowymi typu dwa lub trzy w jednym. Oba rynki nieznacznie maleją, ale zdaniem Adama Mokrysza jest to zjawisko chwilowe. – Wartościowy udział Mokate w rynku cappuccino wynosi dziś ok. 56 procent. Stale umacniamy się w tym segmencie i jako jego lider przyczyniamy się do wzrostu jego wartości. Na rynku miksów Mokate zajmuje silną drugą pozycję (z markami Mokate i NYCoffee), którą stale umacniamy. W tym celu wprowadziliśmy w 2014 roku do naszej oferty innowację na skalę światową, czyli produkt Mokate 3w1 be Active. Jedna saszetka opakowania zawiera pyszną kawę (3in1 coffee drink), a druga gumę do żucia bez cukru Mentos Pure Fresh – mówi przedstawiciel zarządu Mokate. Najczęściej spożywane marki kawy naturalnej: Tchibo Family

15,6%

Jacobs Krönung

14,5%

Prima Finezja

10,4%

MK Café Premium

6,6%

Woseba

6,1%

Gala

6%

Maxwell House

5,1%

Jacobs Cronat Gold

4,2%

Źródło: Millward Brown badanie TGI lipiec 2013 – czerwiec 2014

50

Firma nadal inwestuje też w segment cappuccino, czego wyrazem są chociażby wprowadzane nowości. Charakteryzuje je większa saszetka, nowoczesny design, wyśmienity smak oraz mleczna, puszysta pianka. Produkt jest dostępny w czterech wariantach: waniliowym, czekoladowym, orzechowym oraz z magnezem. Skoro o dodatkach prozdrowotnych mowa, nie można zapomnieć o kawie zbożowej – prym niezmiennie od lat wiedzie Inka, oferowana przez firmę Grana.

Półka dobra na co dzień… Nie ma najmniejszych wątpliwości, że kawa jest kategorią, na której zarobić mogą nawet najmniejsze sklepy spożywcze. – Handel tradycyjny jest tu bardzo ważnym kanałem dystrybucji. Przez wszystkie sklepy o powierzchni do 300 mkw. w okresie ostatnich 12 miesięcy przepłynęło blisko 40 proc. ilościowej sprzedaży kawy w Polsce, a same sklepy o powierzchni do 100 mkw. odpowiadały za blisko 30 proc. – podkreśla category manger w Tchibo. W asortymencie małych i średnich sklepów spożywczych powinny znaleźć się przede wszystkim kawy palone mielone i instant. Uzupełnieniem mogą być kawy ziarniste, napoje kawowe w proszku np. cappuccino i miksy kawowe (2w1, 3w1). Wśród mielonych najpopularniejszym formatem w handlu tradycyjnym są opakowanie po 250 g. Jednak warto również mieć w ofercie większe i mniejsze gramatury, szczególnie najlepiej sprzedających się wariantów. Podobnie w przypadku kawy rozpuszczalnych – w sklepach o powierzchni sprzedaży do 100 mkw. największy udział w sprzedaży mają mniejsze opakowania (do 100 g). W większych placówkach, o powierzchni od 100 do 300 mkw., najlepiej rotują większe opakowania – 200 g i więcej.

Życie Handlowe październik 2014

Handel tradycyjny jest bardzo ważnym kanałem dystrybucji kawy. Przez sklepy o powierzchni do 300 mkw. przepłynęło w ciągu ostatnich 12 miesięcy blisko 40 proc. jej sprzedaży ilościowej, a same placówki do 100 mkw. odpowiadały za blisko 30 proc.

Dorota Malinowska zaleca, by w małych i średnich sklepach spożywczych nie brakowało Tchibo Family 250 g, która jest numerem 1 wśród kaw mielonych w Polsce pod względem sprzedaży wolumenowej. Rekomenduje również, by mieć w ofercie też Tchibo Familly w wariancie rozpuszczalnym oraz większe opakowanie mielonej Tchibo Family 500 g.

…i od święta Kawa to tradycyjny niezobowiązujący prezent, także z okazji Bożego Narodzenia. Sprawdza się ona zarówno w sytuacjach zawodowych, jak i rodzinnych. Joanna Sobyra radzi, by w okresie świąt wprowadzić do oferty pojedyncze warianty zapakowane w elegancką puszkę lub zestawy okolicznościowe z kawowymi gratisami. W ich składzie znajdziemy nie tylko tradycyjne mieszanki kawy, ale także aromatyczne herbaty i słodkie dodatki. Tradycyjną ofertę kaw warto wzbogacić o korzenne dodatki – syropy i przyprawy, z pomocą których przygotować można aromatyczne i rozgrzewające napoje.

Ekspozycja idealna Eksperci przyznają, że kawa to wrażliwy asortyment, który może zachęcić bądź zniechęcić klientów do danej placówki handlowej. Ważne jest, żeby oferta była dobrze dopasowana do rodzaju zakupów, jakie najczęściej mają miejsce w sklepie, sezonu oraz do regionu, w którym się on znajduje. Idealna półka odzwierciedla poszczególne kroki podejmowania decyzji zakupowej.

Należy przede wszystkim zgrupować kawę w bloki ze względu na rodzaj: kawy palone mielone, kawy rozpuszczalne czy kawy ziarniste. W ramach bloków kawy ustawiamy markami, a w ramach bloków marek wariantami i gramaturami. Podobnie jak w innych kategoriach na najwyższych miejscach lub na początku półki umieszczamy droższe produkty, a na najniższych lub na końcu – tańsze. Aby zwiększyć rotację kawy w sklepie warto wykorzystać duże ogólnonarodowe akcje promocyjne skierowane do konsumentów. Półka idealna musi uwzględniać zarówno segment ekonomiczny, jak i premium. Różnorodność cenowa i jakościowa pozwalają bowiem klientom na swobodny wybór. Niezwykle ważną kwestią jest nie tylko sposób ekspozycji produktów na półce, ale i w całkowitej przestrzeni sklepu. – Ze względu na przyzwyczajenia klientów warto zarezerwować dla kawy stałe, dobrze oznaczone miejsce. Rozwiązaniem, które się tu sprawdza, jest również tzw. cross merchandising, czyli ustawienie powiązanych z nią propozycji w bezpośrednim sąsiedztwie. W przypadku kawy będą to np. korzenne przyprawy i syropy lub słodkie ciasteczka. Zestawy świąteczne warto natomiast eksponować w miejscach, które zwracają uwagę klientów – na wyspach między półkami lub bezpośrednio przy kasach – radzi kierownik marketingu w Segafredo Zanetti. Małgorzata Marszałek






rynki

SŁODYCZE CZEKOLADOWE

Jesienny zastrzyk słodkiej energii

▲ ▲

Bogactwo rynku słodyczy czekoladowych, które jesienią przeżywają przysłowiowe pięć minut, może przyprawić o zawrót głowy nawet najbardziej wytrawnego konsumenta. Tradycyjne smaki i gramatury zgodnie koegzystują z innowacjami, których wciąż przybywa na półkach.

październik 2014 Życie Handlowe

51


rynki

SŁODYCZE CZEKOLADOWE

C

hociaż za oknem coraz chłodniej, dla producentów wyrobów czekoladowych nastał najgorętszy okres w roku, stojący pod znakiem wielkiego kuszenia konsumentów. – Sezon jesienny przynosi duże urozmaicenie na półce ze słodyczami czekoladowymi. To idealny moment na wprowadzanie nowości. Chętniej sięgamy po produkty klasyczne i sprawdzone, ale i próbujemy nieznanych połączeń właśnie wtedy, gdy nastają chłodniejsze dni – mówi Julita Mrówczyńska, specjalista ds. marketingu ZWC Millano.

Zakupy w stylu smart Dynamicznie zmienia się nie tylko sam rynek, ale także jego odbiorcy. – Najważniejszym trendem konsumenckim, który obserwujemy, jest zmniejszająca się tolerancja dla produktów niskiej jakości. Polacy coraz częściej poszukują słodyczy wytwarzanych z wyselekcjonowanych składników lub opartych

na tradycyjnych, oryginalnych recepturach – podkreśla Janusz Łyczak, senior brand manager w firmie Colian. Jacek Lenartowicz, wiceprezes PW Łuczniczka, dodaje, że za tym trendem idzie większa skłonność klientów do zakupu nieco droższych wyrobów wyższej jakości. – Z tego względu produkujemy słodycze z czekolad bez dodatku zamienników masła kakaowego. Choć oczywiście ze względu na olbrzymią konkurencję na rynku jest również sporo producentów starających się uplasować swoje wyroby na najniższej półce cenowej, co odbywa się kosztem jakości – stwierdza Jacek Lenartowicz. Wyraźnym trendem jest także zmiana zachowań konsumenckich związana z większą świadomością w zakresie podejmowania decyzji zakupowych. – W ostatnim czasie coraz bardziej zauważalny staje się tzw. smart shopping. Oznacza to, że klient wnikliwie

analizuje i sprawdza kierowane do niego oferty, np. promocje czy gratisy. Dzisiaj nawet dwie trzecie Polaków można określić mianem świadomych nabywców, podczas gdy jeszcze pięć lat temu do tej grupy zaliczano mniej niż połowę społeczeństwa – przypomina Magdalena Kołodziejska, rzecznik prasowy Lotte Wedel.

Najczęściej spożywane marki pojedynczo pakowanych wafli w czekoladzie:

Przekraczając granice

31,5%

Prince Polo

28,3%

Princessa

19,8%

Góralki

12,8%

Kinder Bueno

5,9%

Kit-Kat

5,6%

Knoppers

5,5%

Źródło: Millward Brown, badanie TGI, lipiec 2013 – czerwiec 2014

podania. – Należy się wyróżnić, dlatego w przypadku wyrobów paczkowanych staramy się projektować odmienne od konkurencji opakowania. Pierwsze wrażenie powoduje impuls zakupu, kolejnym etapem jest utrzymanie przekonania klienta o dobrym wyborze poprzez odpowiednią jakość produktu. Raz zawiedziony, nie sięgnie po wyrób po raz kolejny – zaznacza Jacek Lenartowicz. Są jednak cechy, które odgrywają większą rolę. – Liczy się zaufanie, a więc produkty znane od lat. Najlepiej sprzedają się artykuły dobrych marek, gdyż dają klientowi prestiż, gwarancję jakości, satysfakcję i bezpieczeństwo – mówi Janusz Łyczak.

Urodzaj na nowinki Skutecznym wabikiem na klientów są też nowości. Urszula Czerniawska, assistant brand manager Milka w Mondelez Polska, zauważa, że konsumenci poszukują na półkach nietypowych smaków i lubią eksperymentować z ciekawostkami

W przypadku słodyczy czekoladowych należących do kategorii impulsowych świetnie sprawdzają się dodatkowe ekspozycje. A także materiały, które zwrócą uwagę klientów na produkt i uruchomią w nim potrzebę sprawienia sobie przyjemności.

52

Życie Handlowe październik 2014

▲ ▲

Bardzo interesującą tendencją, która przybiera na sile, jest przenikanie się kategorii słodyczy czekoladowych. – Przykładowo czekolady wzbogacane są o nadzienia oraz przeróżne dodatki i coraz silniej konkurują z pralinami. Także ciastka rozwijają się w różnych kierunkach. Ważnym źródłem wzrostu dla tej kategorii jest segment ciastek zbożowych, niemniej coraz więcej jest też ciastek stanowiących mocną alternatywę dla czekolad i innych przekąsek czekoladowych – tłumaczy Jakub Ogiński, senior brand manager w Bahlsen Polska. Jedną z ostatnich propozycji tego producenta są Krakuski Karmelio. Zawartość czekolady i karmelu w tym produkcie to aż 39 proc., zaś pozostałe 61 proc. to kruche ciastko zbożowe. Wśród produktów tego typu konsumenci znajdą też ciastka Frutelio, które składają się w 1/3 z ciastka, a w 2/3 z galaretki owocowej i czekolady. Niebagatelną rolę w walce o czekoladowych łasuchów odgrywa dziś atrakcyjny wygląd i oryginalność produktu oraz interesująca forma jego

Grześki



rynki

SŁODYCZE CZEKOLADOWE

produktowymi, których reklamy widzą w telewizji. – Hitem rynkowym stała się Milka Oreo, a wiele pozytywnych opinii słyszymy też o naszej niedawnej nowości – Milka Choco Jelly – dodaje. Na łączenie różnych, często niebanalnych, smaków i dodatków decyduje się dziś coraz szersze grono wytwórców, a jednym z interesujących przykłaNajczęściej spożywane marki batonów czekoladowych Snickers

25,8%

Mars

12,9%

Pawełek

11,9%

Lion

11%

Twix

10,4%

3 Bit

9,3%

Bounty

5,1%

Bajeczny

4,4%

Kinder Mleczna Kanapka

4,3%

Źródło: Millward Brown, badanie TGI, lipiec 2013 – czerwiec 2014

54

dów mogą być ostatnie nowości Wedla – czekolada Karmelowa dostępna w kilku wersjach smakowych, w tym z wafelkami lub z solonymi orzeszkami, czy czekolada mleczna z nadzieniem o smaku amerykańskiego ciasta brownie. – Można mówić o modzie na nadzienia o „nowoczesnych” nazwach: tiramisu, crème brûlée itp. oraz nadzieniach „z wtrąceniami” w postaci np. chrupek ryżowych – stwierdza Jacek Lenartowicz. W każdym sezonie obserwuje się dominację określonych innowacji smakowych. Wśród królujących w tym roku Julita Mrówczyńska wymienia słone dodatki, karmel oraz czekolady gorzkie w najróżniejszych kombinacjach smakowych. W opinii Magdaleny Kołodziejskiej fakt, że Polacy – chociaż są tradycjonalistami – chętnie sięgają po nowe warianty ulubionych słodyczy, rodzi dla producentów pewne niebezpieczeństwo. – Pojawia się ryzyko, iż koncentrując się na rozwijaniu nowości, osłabia się inne produkty obecne w danej

Życie Handlowe październik 2014

kategorii. Należy więc prowadzić działalność tak, by zachęcać konsumentów nowościami, ale jednocześnie dbać o promocję i sprzedaż produktów już dostępnych w portfolio marki – tłumaczy przedstawicielka Lotte Wedel.

Stali bywalcy półek Mimo mody na to co nowe, istnieją rodzaje, smaki i nadzienia słodyczy czekoladowych, które cieszą się niezmienną popularnością zawsze. Do takich od lat należy czekolada mleczna. – Polacy są fanami czekolad mlecznych i to one stanowią większość czekoladowego koszyka – mówi Urszula Czerniawska. Pozycja czekolady mlecznej, która stanowi 4/5 rynku tabliczek, jest niezagrożona, ale podczas gdy dzieci pozostają praktycznie wyłącznie przy tym wariancie, to dorośli chętniej niż kiedyś sięgają dziś po jej konkurenta w wydaniu gorzkim. – W przypadku ciastek jako polewa świetnie sprawdza się też czekolada deserowa, którą znaleźć można w krakuskowych Frutelio

oraz np. w Delicjach – dodaje Jakub Ogiński. Biała, na którą rywalizujące smaki „patrzyły” z dużymi obawami w chwili jej debiutu, nie zdeklasowała współzawodników. – Czekolada biała, ze względu na relatywnie niski wolumen, cały czas posiada jednak pewien potencjał w stosunku do wszechobecnych produktów w czekoladzie mlecznej – zauważa przedstawiciel Bahlsen Polska. Wśród topowych nadzień czekolady królują te o smaku toffi, truskawkowym czy orzechowym. To ostatnie jest chętnie wybierane przez konsumentów także w innych wariantach słodyczy czekoladowych.

Od mini do maksi Dużo dzieje się także w gramaturach i formatach słodyczy, a zwłaszcza czekolad. Coraz więcej z nich, obok wersji tradycyjnej, 100-gramowej, ma swoje mini i maksi wydania. – Najczęściej kupowane są tradycyjne tabliczki o wadze 100 g, jednak wprowadzane na rynek zarówno mniejsze, jak i większe formaty czekolad szybko zyskują uzna-


nie – mówi Urszula Czerniawska. Magdalena Kołodziejska zauważa rosnącą popularność szczególnie tych ostatnich. W portfolio marki Wedel obecna jest seria mlecznych

czekolad o gramaturze powyżej 200 g, których smak inspirowany jest popularnymi i lubianymi deserami, np. włoskimi panna cotta i tiramisu czy francuskim crème brûlée. W dużych formatach marka Wedel oferuje także tabliczki Bajeczny, Pierrot i WW. Z kolei gratką dla amatorów małych wariantów są czekolady Premium Delicadore Intense firmy ZWC Millano, oferowane w nowoczesnym pudełku z wygodnym otwieraniem, w którym znajduje się sześć pojedynczo zapakowanych minitabliczek. Inny trend, na który odpowiedziała ta firma, to rosnące zainteresowanie postrzeganymi jako wyjątkowo eleganckie czekoladami cienkimi. – Wśród nowości w naszym asortymencie są cienkie czekolady pod marką Delicadore Fine

– trzy smaki będą początkiem całej linii – zapowiada Julita Mrówczyńska. Wśród nich coś dla siebie znajdą zarówno tradycjonaliści, którym ZWC Millano proponuje czekoladę mleczną z dodatkiem karmelizowanych orzechów laskowych, jak i poszukiwacze nowych wrażeń. Dla tych ostatnich przygotowano połączenie białej czekolady i jagodowych drobinek, a także czekoladę twardą z dodatkami o smaku kremu katalońskiego. Producenci inwestują nie tylko w różnorodność gramatur, ale i form opakowań, a część z nich decyduje się na wprowadzanie całych linii określonych produktów w różnych wydaniach – przykładem jest Złota Kolekcja pralin firmy Colian. – Linia obejmuje znane i lubiane produkty – Śliwkę Nałęczowską w czekoladzie, Złoty

Orzech, Złotą Wiśnię – w nowej odsłonie. Praliny są dostępne w wielu wariantach opakowań i na różnych poziomach cenowych. Dzięki temu każdy klient będzie mógł dostosować wielkość i rodzaj opakowania do konkretnej okazji zakupowej. Do wyboru są ekskluzywne puszki, eleganckie sztabki, a także gustowne torebki i kartoniki – opowiada Janusz Łyczak. Najczęściej spożywane marki czekolady w tabliczkach: Wedel

35,8%

Milka

23,0%

Alpen Gold

18,7%

Wawel

12,2%

Źródło: Millward Brown, badanie TGI, lipiec 2013 – czerwiec 2014

REKLAMA

październik 2014 Życie Handlowe

55

▲ ▲

Pozycja czekolady mlecznej, która stanowi 4/5 rynku tabliczek, jest niezagrożona. Sięgają jednak po nią głównie dzieci. Natomiast dorośli chętniej niż kiedyś decydują się na zakup czekolad gorzkich.


rynki

SŁODYCZE CZEKOLADOWE

Znajdź mnie Każdy chce sobie czasem zafundować słodką chwilę zapomnienia, ale poza prywatnymi upodobaniami niemały wpływ na to, po co sięgnie klient, mają działania w punkcie sprzedaży. – Bardzo dużo komunikacji marketingowej jest zorientowane na poinformowanie konsumenta o pojawiających się na rynku nowościach. Potencjalni odbiorcy znają już więc produkty, muszą tylko z łatwością znaleźć je na półce. Dlatego ogromne znaczenie ma poprawna ekspozycja – wyjaśnia Urszula Czerniawska. Słodycze czekoladowe należą do grupy produktów impulsowych. – Oznacza to, że decyzja zakupowa często wynika z zachcianki, która pojawia się w punkcie sprzedaży. Dla wyjaśnienia mechanizmu, o którym mówię, posłużę się znanym przysłowiem: „Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal”. Niesie ono za sobą prostą radę – w przypadku słodyczy czekoladowych świetnie sprawdzają się dodatkowe ekspozycje oraz materiały, które zwrócą uwagę klientów na produkt i uruchomią potrzebę sprawienia sobie przyjemności – wyjaśnia Jakub

Interesującą tendencją jest przenikanie się różnych kategorii słodkiego rynku. Przykładowo czekolady wzbogacane są o nadzienia oraz przeróżne dodatki i coraz silniej konkurują z pralinami. W podobnym kierunku rozwijają się również ciastka.

Ogiński. Magdalena Kołodziejska dodaje, że w zwiększeniu sprzedaży słodyczy czekoladowych pomagają promocje, nie tylko cenowe, ale też np. typu buy & get, w których klient do zakupionego produktu otrzymuje dodatkowy gadżet. Właściwa ekspozycja słodyczy czekoladowych, a obok niej akcje promocyjne, odgrywają szczególnie dużą rolę w sklepach mniejszego formatu

Najczęściej kupowane marki pakowanych wyrobów czekoladowych (mieszanek, bombonierek itp.): Ptasie mleczko – Wedel

26,70%

Mieszanka Wedlowska – Wedel

9,90%

Raffaello – Ferrero

8,40%

Merci

7,50%

Toffifee

7,50%

Alpejskie Mleczko – Milka

7,40%

Mieszanka Krakowska – Wawel

7,00%

Michałki zamkowe – Wawel

6,90%

Kinder Niespodzianka – Ferrero

5,80%

Michałki z Hanki

5,60%

Źródło: Millward Brown, badanie TGI, lipiec 2013 – czerwiec 2014

56

Życie Handlowe październik 2014


i placówkach niezależnych. – Ponadto ważne jest, aby nowości produktowe, kampanie, loterie czy konkursy konsumenckie uzyskiwały wsparcie w postaci materiałów POS – podkreśla Janusz Łyczak. W przypadku nowości dobrym zagraniem jest wizualne nawiązanie do poprzedniego wariantu, co ułatwi klientowi identyfikację produktu.

Przyszłość pod znakiem dalszych innowacji Producenci są zgodni co do tego, że rynek słodyczy czekoladowych w Polsce ma potencjał. Jednak jego rozwój może się różnie potoczyć. – Już teraz wzrost rynku słodyczy opiera się głównie na innowacjach smakowych. Przewidujemy, że ten trend będzie kontynuowany – nowe receptury, niecodzienne na-

dzienia i składniki to z pewnością jeden z podstawowych kierunków rozwoju oferty. Wielu producentów inwestuje też w całe platformy smakowe – takie jak Milka Caramel, na które składają się zarówno tabliczki, jak i praliny oraz batoniki – mówi Urszula Czerniawska. Janusz Łyczak przewiduje utrzymanie zainteresowania produktami o wysokiej jakości i wybornym smaku, ale także wzrost znaczenia segmentu słodyczy prozdrowotnych. – Ma to związek z rosnącą świadomością żywieniową konsumentów i ich zamożnością, jak również nasilającymi w społeczeństwie problemem alergii – ocenia przedstawiciel firmy Colian, dodając, iż innowacje będą też szły w kierunku smaku, sposobu podania i formatu opakowań wyrobów

ZDANIEM DETALISTY Grażyna Makielska prowadząca sklep spożywczy na warszawskiej Ochocie: – Słodycze to jedne z najszybciej rotujących produktów, zwłaszcza o tej porze roku, i jedna z najwdzięczniejszych kategorii. Nie wymagają specjalnych warunków przechowywania, a żywe kolory, ze złotem i czerwienią na czele, stosowane w opakowaniach często skutecznie przyciągają nawet tego klienta, który przyszedł do nas po inne zakupy. Staramy się wprowadzać

czekoladowych. Magdalena Kołodziejska podkreśla z kolei, że na perspektywy rozwoju rynku słodyczy czekoladowych wpływ ma wiele czynników. – Na pewno należy mieć świadomość zmieniających

nowości, ale głównie dużych, znanych producentów, ponieważ to ich propozycje sprzedają się najlepiej, a na wszystkie nowości i tak nie moglibyśmy sobie pozwolić ze względu na ograniczoną powierzchnię. Dbamy, by być na bieżąco zwłaszcza z nowinkami dla najmłodszych, którzy ze względu na bliskość szkoły stanowią u nas niemałą grupę klientów.

się preferencji konsumentów i rosnącej świadomości zakupowej, które producenci powinni mieć na uwadze, planując działania sprzedażowe – podsumowuje rzecznik prasowy Lotte Wedel. URSZULA CHOJNACKA

REKLAMA

październik 2014 Życie Handlowe

57


rynEk

Debiuty

Herbapol wchodzi w dżemy dżem agrestowy oraz czereśniowy. Warto w tym miejscu powiedzieć dwa słowa o tym, czym charakteryzuje się dżem aksamitny. Chodzi o przecierowy sposób wytworzenia, który sprawia, iż ten właśnie dżem nie zawiera kawałków owoców ani pestek. Jest to propozycja szczególnie polecana rodzinom z mniejszymi dziećmi, którym właśnie kawałki owoców nierzadko przeszkadzają w odczuwaniu przyjemności z jedzenia. Dodatkowo, aby uniknąć posądzenia, iż nie jest to prawdziwy dżem, producent informuje na etykiecie, że 100 gramów dżemu powstaje ze 100 gramów owoców

Potentat syropowej półki rozszerza portfolio produktowe. Wkrótce w sklepach pojawią się dżemy, powidła i konfitury sygnowane logo Herbapolu. Dzięki nim lubelska firma chce powalczyć o drugie miejsce w tej kategorii.

N

a dżemową ofertę Herbapolu Lublin składają się trzy linie produktowe: dżemy klasyczne i powidła, konfitury oraz wyroby premium, które będą sygnowane hasłem „Dżemowa Spiżarnia”. Cały projekt prowadzony jest wraz z firmą Materne, której zakład produkcyjny znajduje się zaledwie 35 km od siedziby Herbapolu. To tam powstają wszystkie produkty z nowych linii.

Dżemy klasyczne i powidła W gamie dżemów klasycznych dostępne będą cztery popularne smaki: truskawka, wiśnia, czarna porzeczka, malina. Dodatkowo producent wprowadzi powidła węgierkowe. Jednak by wyróżnić te wyroby od produktów konkurencji, w komunikacji marketingowej mocno podkreślony zostanie ich lokalny charakter. Firma postawiła bowiem mocny akcent na surowce pochodzące z wybranych regionów Polski,

58

a głównie z Lubelszczyzny, która jest prawdziwym zagłębiem owocowym Polski, oraz na specjalnie wyselekcjonowane odmiany owoców. Przykładem może być malina polka czy wiśnia nadwiślanka, która rośnie w środkowym pasie biegu Wisły i jest powszechnie uważana za najsłodszą i najlepszą w kraju.

Konfitury Do końca roku w sprzedaży pojawią się trzy smaki konfitur Herbapolu: wiśnia, truskawka i malina. Aby zwiększyć rozpoznawalność tej linii produktów na półce, firma wpadła na pomysł, aby do każdego opakowania dodawać miniulotkę z przepisami. Będą one przymocowane do wieczka słoika. Po odklejeniu i rozłożeniu, klient w każdej z trzech wersji ulotki znajdzie kilka propozycji wykorzystania konfitury w sugerowanych konkretnych sytuacjach życiowych, jak np. „Na leniwy poranek” czy „Na rodzinny podwieczorek”. Taki

Życie Handlowe październik 2014

Wsparcie marketingowe

zabieg umożliwia zarówno dobre pozycjonowanie produktu, jak też wyróżnienie go w świadomości konsumentów. Ci ostatni będą też mogli zajrzeć na specjalną stronę internetową z innymi przepisami.

Dżemowa spiżarnia W ramach przetworów z półki premium sygnowanych hasłem „Dżemowa spiżarnia” na rynek w pierwszej kolejności trafią: truskawkowy „Dżem aksamitny” oraz dwa produkty z linii „Z dawnego sadu”, czyli tradycyjne i lubiane od zawsze polskie smaki:

Podbój nowej kategorii wiąże się z silną aktywnością marketingową, którą firma przygotowała na najbliższe miesiące. Oprócz kompleksowego wsparcia w miejscach sprzedaży – poprzez różnorodne materiały POS, dodatkowe ekspozytory czy porady merchandisingowe – Herbapol Lublin rozpocznie w grudniu dużą kampanię telewizyjną wspierającą nową kategorię. Na ten oraz przyszły rok planowane są także liczne inne działania wspomagające sprzedaż produktów dżemowych. Producent zapowiada również na przyszły rok zmodyfikowanie kształtu słoika, w którym oferowane są dżemy klasyczne i powidła.

Produkty dżemowe Herbapolu Linia

Gramatura

Sugerowana cena w kanale tradycyjnym

Dżemy klasyczne

280 g

ok. 4,59 zł

Powidła

290 g

ok. 4,79 zł

Konfitury

240 g

ok. 5,39 zł

Dżemowa Spiżarnia

240 g

ok. 5,99 zł

Wszystkie linie produktowe pakowane są w zgrzewki po 6 sztuk.



rynki

Nowości spożywcze

Łowicz przełamuje rutynę

Tylko tej jesieni kupujący mają niepowtarzalną okazję spróbować dwóch wariantów dżemów Łowicz: truskawkowego z dodatkiem czarnego bzu oraz pomarańczowego z widocznymi kawałkami owoców i aromatyczną skórką pomarańczową. Produkty będą w sprzedaży przez krótki okres, do wyczerpania zapasów. Podobnie jak wszystkie dżemy tej marki, nie zawierają one konserwantów i są niskosłodzone. Cena: 3,80 zł za 280 g. Druga w tym roku limitowana edycja owocowych słodkości z Łowicza to odpowiedź na potrzeby konsumentów, którzy z jednej strony coraz częściej powracają do smaków zapamiętanych z dzieciństwa, a z drugiej – szukają takich, które przełamią śniadaniową rutynę. AGROS-NOVA, www.agrosnova.pl

Śmietankowy także w plasterkach

Lider rynku serów topionych, w tym segmentu serów topionych w plasterkach, zaproponował konsumentom nowy ich wariant. Smak śmietankowy, bo o nim mowa, został wprowadzony do oferty plastrów topionych Hochland nieprzypadkowo. Zajmuje on bowiem pierwsze miejsce w segmencie krążków i drugie w segmencie bloczków. Produkt ma bardzo praktyczne opakowanie wyposażone w system ułatwiający otwieranie i zamykanie. Kupujący znajdą w nim osiem plasterków sera topionego, każdy pojedynczo foliowany. Rekomendowana cena: ok. 4,15 zł za 150 g. Plastry śmietankowe są już dziesiątą propozycją w gamie serków topionych tego typu, sygnowanych marką Hochland. HOCHLAND POLSKA, www.hochland.pl

Kabanosy z gatunku niezwykłych

Linia kabanosów dojrzewających Select to produkty, które na polskim rynku nie mają sobie równych. Innowacyjna propozycja firmy Tarczyński adresowana jest do klientów ceniących wyroby najwyższej jakości i niebanalne w charakterze. Długi okres dojrzewania w połączeniu z wyselekcjonowanym mięsem oraz specjalnie dobrana kompozycja przypraw sprawiają, że kabanosy te nabierają niepowtarzalnego, pełnego smaku. Wyjątkowe dodatki w postaci sera pleśniowego lub orzechów laskowych nadają im wytrawności, przez co perfekcyjnie komponują się z winem, oliwkami czy serami. Ponadto w ofercie są także kabanosy Select w wariancie klasycznym. Sugerowana cena: 6,99 zł za 120 g. TARCZYŃSKI, www.tarczynski.pl

60

Życie Handlowe październik 2014

Smakowita w stylu folk

Innowacje sygnowane marką Smakowita, takie jak Smakowita de Luxe czy Smakowita Pajda, są przez konsumentów dobrze przyjmowane i chętnie kupowane. Podobnie będzie więc zapewne z kolejną nowością w tej rodzinie – Smakowitą ze swojskim masełkiem, która wpisuje się w trend modnych teraz produktów folk. Produkt ten to idealna propozycja dla obecnych oraz przyszłych amatorów margaryn i miksów. Sugerowana cena: 3,89 zł za 450 g. Nowość dostępna jest w ofercie ZT Kruszwica od 1 września, a jej wprowadzeniu na rynek towarzyszy bardzo intensywna kampania w telewizji i internecie oraz liczne promocje w miejscach sprzedaży. ZAKŁADY TŁUSZCZOWE KRUSZWICA, www.ztkruszwica.pl

Rama łączy atuty masła i margaryny

Na rynek trafił właśnie nowy produkt marki Rama, łączący najlepsze cechy margaryny i masła, czyli oleje roślinne dobrej jakości, łatwość smarowania oraz delikatny, niepowtarzalny smak. Rama z masłem, bo o tym produkcie mowa, ma dwie odsłony – klasyczną oraz z dodatkiem soli morskiej. Obie sprzedawane są w kubkach po 225 g, których sugerowana cena wynosi 4,99 zł. Podstawowy wariant Ramy z masłem oferowany jest również w formie 250-gramowej kostki (pierwszej w portfolio marki). Jej sugerowana cena to 3,99 zł. UNILEVER POLSKA, www.unilever.pl


Klasyczne kontra światowe

Miksy zróżnicowanych smakowo serków topionych zamknięte w jednym opakowaniu to gratka dla amatorów urozmaiconych posiłków. Nowości marki Lactima dają im wybór pomiędzy dobrze znanymi, klasycznymi wariantami a kulinarną podróżą. Śmietanka, szczypiorek, grzyby oraz szynka to propozycje oferowane w krążku 4 Pory Roku. Miks Smaki Świata pozwala odkryć serowe specjały typowe dla Holandii (Gouda), Anglii (Cheddar), Francji (Blue Cheese) i Włoch (truflowy). W opakowaniach znajdują się po dwa trójkąciki każdej wersji (w sumie osiem porcji po 17,5 g). Sugerowana cena: 3,09–3,29 zł. Warto dodać, że Lactima obniżyła zawartość tłuszczu w swoich serkach, zachowując pełnię ich walorów smakowych. LACTIMA, www.lactima.pl

Degustuj na zdrowie

Nowością proponowaną przez Chrzanowską Manufakturę Wędlin są kiełbaski konfekcjonowane Degustin. Pasteryzacja typowa dla dawnych przetworów domowych gwarantuje im naturalność i zdrowy skład. Kiełbaski nie zawierają glutenu, fosforanów ani glutaminianu sodu. Charakteryzuje je także wysoka zawartość mięsa (minimum 87 proc.). W pierwszej kolejności do sprzedaży trafiły trzy lubiane, kojarzone przez większość Polaków warianty kiełbasek: podwawelskie, śląskie i białe, ale już w najbliższych miesiącach w sklepach pojawią się kolejne. Kiełbaski dostępne są w poręcznych, wygodnych porcjach po 120 gramów – idealnych na jeden posiłek. Kiełbaski można smażyć, gotować, podgrzewać w mikrofalówce albo jeść na zimno. Cena od 2,99 zł za opakowanie. CHRZANOWSKA MANUFAKTURA WĘDLIN, www.degustino.eu

REKLAMA

październik 2014 Życie Handlowe

61


rynki

Nowości spożywcze

Lubiane przyprawy w nowych formatach

Smażone, pieczone, grillowane – niezależnie od techniki przygotowania mięso musi być odpowiednio doprawione. Od lat Polakom pomagają w tym gotowe mieszanki, przygotowane przez kucharzy Knorr. Teraz dwie spośród nich oferowane są w nowych formatach opakowań. Lubianą przyprawę do mięs można nabyć w paczkach po 330 i 30 g. Opakowanie XXL przeznaczone jest dla konsumentów używających produktu regularnie, a mini daje możliwość wypróbowania mieszanki tym, którzy jej jeszcze nie znają. Sugerowane ceny odpowiednio: 8,99 i 1,49 zł. Także przyprawa do kurczaka występuje teraz w torebce XL, która wystarcza na kilka aplikacji. Sugerowane cena: 4,59 zł za 70 g. UNILEVER POLSKA, www.unilever.pl, www.knorr.pl

Arystokratka wśród kiełbas

Nowością w portfolio marki Gobarto jest Kiełbasa Magnacka. Grubo rozdrobniona kiełbasa produkowana jest w 100 proc. z surowców wieprzowych, z czego największy udział ma mięso z szynki. To właśnie doskonałej jakości mięso oraz specjalna mieszanka przypraw sprawiają, że Magancka uzyskuje niepowtarzalne walory smakowo-aromatyczne, które zachwycą każdego smakosza kiełbas wieprzowych. Swoje robi także nawiązujący do najlepszych wędliniarskich tradycji proces produkcji. Wyrób nadziewany jest w naturalne jelita wieprzowe, a następnie wędzony, parzony i pieczony. Sugerowana cena: 24,66 zł za kilogram. CEDROB, www.cedrob.com.pl, www.gobarto.com.pl

Ryż, pieczarki i warzywa

Dla wszystkich, którzy lubią lekkie, smaczne jedzenie, ale nie chcą zbyt dużo czasu spędzać w kuchni, Hortex przygotował Warzywa na patelnię z ryżem i pieczarkami. Poza tymi dwoma składnikami mieszanka zawiera: marchewkę, kukurydzę, zielony groszek, słodką papryką i dodającą wyrazistości cebulkę. Smak kompozycji podkreśla specjalnie przygotowana mieszanka ziół i przypraw, którą można dodawać wedle uznania, samodzielnie decydując o ostrości potrawy. Znajdziemy w niej: sól, czosnek, imbir, pieprz cytrynowy, chili, bazylię, kolendrę i curry. Warzywa na patelnię Hortex z ryżem i pieczarkami sprawdzą się jako gotowe danie lub dodatek do mięs. Sugerowana cena opakowania 450 g – 4,50 zł. HORTEX HOLDING, www.hortex.pl

62

Życie Handlowe październik 2014

Szpinak już umyty

Dzięki najnowszej technologii, opartej wyłącznie na naturalnych i nieinwazyjnych procesach, firma Green Factory oferuje kolejny wygodny produkt pod marką Fit & Easy. Są nim staranie wyselekcjonowane młode liście szpinaku, które przed zapakowaniem zostały dokładnie umyte oraz delikatnie osuszone powietrzem. Konsument zostaje zwolniony z tego obowiązku, ponieważ otrzymuje popularne, pełne wartościowych składników warzywo w formie gotowej do bezpośredniego spożycia. Opakowanie zawiera 200-gramową porcję świeżego szpinaku. Cena: ok. 4,50 zł. GREEN FACTORY HOLDING, www.greenfactory.com.pl, www.fitandeasy.pl

Puszka Rafi dla juniora

Od września w sprzedaży są pasztety Rafi Junior. Przeznaczona dla szczeniąt oraz młodych psów karma stanowi lekkostrawny, bogaty w białko oraz niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe posiłek. Na szczególną uwagę zasługuje też wysoka zawartość argininy, lizyny i leucyny, jak również selenu, żelaza oraz miedzi. Składniki te pozytywnie wpływają na kondycję skóry i poprawiają wygląd sierści. Co więcej, odgrywają istotną rolę w stymulacji funkcji obronnych organizmu. Pasztety dostępne są w dwóch smakach – z jagnięciną lub z cielęciną. Sugerowana cena: 2,99 zł za puszkę 400 g. W lipcu na rynek zostały wprowadzone pasztety Rafi dla dorosłych psów wszystkich ras. DOLINA NOTECI, www.dolina-noteci.pl


Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów Sokołów stworzył całkowicie nową linię produktów pod marką Uczta Qulinarna. Obejmuje ona szeroką gamę mięs wołowych z kością i bez kości. Występują one w postaci całych elementów oraz mniejszych porcji: steków, burgerów i grillerów. Produkty pod marką Uczta Qulinarna to soczysta i krucha wołowina najwyższej jakości. Ceny: stek z polędwicy chateaubriand – ok. 115,00 zł/kg, antrykot (porcje bez kości) – ok. 50,00 zł/kg, burger prima – ok. 8,90 zł/szt, griller ok. – 5,70 zł/ szt. Eleganckie opakowania zawierają wskazówki dotyczące sposobu przygotowania mięs oraz kod QR przenoszący na strony internetowe, gdzie zamieszczono m.in. przepisy na dania. SOKOŁÓW, www.sokolow.pl, www.ucztaqulinarna.pl

REKLAMA

Wołowa uczta z Sokołowem

Tarsmak stawia na wygodę

Portfolio marki Tarsmak wzbogaciło się o kolejną linię produktów. Konsumenci znajdą wśród nich dwie musztardy: rosyjską i stołową delikatesową (w cenach 4,20 i 3,90 zł za 450 g) oraz ketchupy łagodny i ostry (po 3,70 zł za 450 g). Ponadto producent wprowadził do oferty cztery sosy: piri piri, duńska remulada, czosnkowo-ziołowy i cebulowo-serowy (w cenach od 4,50 do 5,50 zł za 450 g sosu piri piri i 400 g trzech pozostałych). Wspólnym mianownikiem tych produktów są odpowiadające aktualnym trendom rynkowym opakowania w postaci plastikowych butelek przystosowanych do ekspozycji na korku, co czyni je bardziej praktycznymi w użyciu. TARSMAK, www.tarsmak.pl

marzec 2014 Życie Handlowe

63


rynki

Nowości spożywcze

Jabłka i witaminy dla witalności

Ciasteczka bliskie naturze

Do oferty funkcjonalnych soków i napojów DrWitt dołączył nowy wariant – jabłko. Stanowi on kombinację 100-procentowego soku z polskich jabłek (odmian takich, jak idared, cortland, champion czy jonagold) i aż sześciu specjalnie dobranych witamin wspomagających – ważną w okresie jesiennym – witalność. Witamina B6, biotyna, kwas pantotenowy przyczyniają się do zachowania prawidłowego metabolizmu energetycznego. Z kolei niacyna zmniejsza uczucie znużenia i zmęczenia, zaś witamina B12 i foliany pomagają w utrzymaniu odpowiedniej dyspozycji psychicznej. Sugerowana cena szklanej litrowej butelki wynosi 4,99 zł. Dodajmy, że DrWitt to najszybciej rozwijająca się marka w sokowym portfelu Agros-Nova. AGROS-NOVA, www.agrosnova.pl

Smakowite ciasteczka z pełnego ziarna pięciu zbóż, wzbogacone witaminami oraz minerałami, to najnowsza propozycja firmy Delicpol. Należące do linii Natura nowości dostępne są w dwóch wariantach smakowych: z czekoladą, orzechami laskowymi i miodem oraz z czekoladą i kakao. Mogą stanowić doskonałe towarzystwo do porannej kawy lub herbaty. Ciasteczka Natura 5 zbóż są bogatym źródłem witaminy E, tiaminy, błonnika, żelaza oraz magnezu. 300-gramowe opakowania zawierają sześć minipakietów po cztery ciasteczka, stworzonych, by zabrać je ze sobą do szkoły, pracy czy w podróż. DELICPOL, www.delicpol.pl

Energia do kieszeni

Batony zbożowe Ba! mają nowe wydanie – obok tradycyjnych 40-gramowych w sprzedaży pojawiły się także miniaturowe Ba!mini. Przekąska w tej formie jest idealna na dwa gryzy, a do tego bardzo praktyczna – zmieści się w każdym tornistrze, plecaku, a nawet kieszeni. Ba!mini łączą pełne ziarno oraz cenne składniki odżywcze: potas z suszonych owoców oraz magnez, fosfor i witaminy zawarte w orzechach. Taka kompozycja zapobiega zmęczeniu, pomaga w koncentracji i dodaje energii np. do nauki, stanowiąc doskonałą alternatywę dla klasycznych słodyczy. Batoniki Ba!mini oferowane są w trzech wariantach: 5 bakalii, 5 orzechów, 5 owoców tropikalnych. 150-gramowa torebka kosztuje ok. 7,00 zł. BAKALLAND, www.bakalland.pl

Jesień z Paolą

Firma Hoop przygotowała limitowaną edycję syropów Paola, wykorzystującą prozdrowotne właściwości owoców. W jej skład wchodzą trzy propozycje. Syrop o smaku czarnego bzu rozgrzeje w chłodne wieczory, wesprze w walce z przeziębieniem i gorączką. Propozycją nie tylko na okres jesienno-zimowy jest syrop o smaku pigwy, która zawiera pektyny oraz działa przeciwzapalnie. Po obfitym posiłku warto skosztować syropu o smaku dzikiej róży. Owoc ten doskonale wpływa na układ pokarmowy, zawiera witaminę C oraz wzmacnia organizm. Produkty dostępne są w butelkach o pojemności 430 ml z korkiem niekapkiem. Nowa szata graficzna wyraźnie podkreśla ich jakość. Cena ok. 5,00 zł. HOOP POLSKA, www.hoop.pl

64

Życie Handlowe październik 2014

Listki o smaku owoców leśnych

Firma Wrigley rozszerza ofertę gum w listkach marki Orbit o nowy smak – owoce leśne. Do tej pory wariant ten producent oferował jedynie w przypadku cukierków impulsowych, które cieszą się dużym uznaniem konsumentów. Teraz znajdą go oni również w coraz bardziej lubianych gumach w listkach. Od 2013 roku segment ten wzrósł wartościowo aż o 6,7 proc. (źródło: Wrigley za Nielsenem). Jednym z czynników, który na to wpłynął, było wprowadzenie nowego formatu opakowań – kopert. Takie właśnie opakowanie zawierające 12 gum Orbit w listkach o smaku owoców leśnych detaliści mogą zamawiać od 15 września. Jego rekomendowana cena to 2,99 zł. WRIGLEY POLAND, www.wrigley.pl


czerwiec 2014 Ĺťycie Handlowe

65


rynki

Nowości spożywcze

Rodzina łasuchów muuuusi je mieć

Łaciate czekoladki Muuuu! sygnowane marką Mieszko dostępne są od niedawna także w pudełku. Nowe opakowanie znajdzie zastosowanie w przypadku całej rodziny łasuchów, sprawdzi się także jako mały niezobowiązujący prezent. Pudełko o wadze 200 g kosztuje ok. 7,80 zł. Muuuu! kryją w sobie apetyczne gęste krówkowe nadzienie, stanowiące kwintesencję słodkiej przyjemności. Nutka oblewającej je delikatnej deserowej czekolady podkreśla smak karmelu i sprawia, że czekoladki jeszcze szybciej rozpływają się w ustach. Są one sprzedawane luzem lub zapakowane w torebkę oraz wspomniane wyżej pudełko. MIESZKO, www.mieszko.pl

Wirtuozeria smaku

Firma Słowianka wprowadziła do sprzedaży karmelki nadziewane Mozart. Pod nazwą tą kryje się propozycja dla pasjonatów wyrafinowanego smaku marcepanu i deserowej czekolady. Nowość to wyjątkowa uczta dla podniebienia. Delikatne migdałowe nadzienie ukryte jest pod cienką warstwą kruchego karmelu oraz oblane 30-procentową czekoladą. Karmelki Mozart dostępne są w sprzedaży na wagę oraz w torebce 80 g. Rekomendowane ceny detaliczne odpowiednio: 29,50 zł i 2,50 zł. CSI SŁOWIANKA, www.slowianka.com.pl

Krupnik owocuje polskością

Rodzina Krupnika powiększyła się o cztery produkty, które na nowo odkrywają typowo polskie, ale nieco już zapomniane smaki. Jeden z nich, delikatnie kwaśny i słodki zarazem, należy do pigwy. Wódka w tym wariancie intryguje świeżością. Nie mniej godny uwagi jest trunek o smaku dojrzewających w słońcu śliwek, których słodycz i aromat przywodzą na myśl dzieciństwo. Poza pigwowym i śliwkowym w sprzedaży pojawił się też Krupnik wiśniowy oraz orzechowy. Wszystkie cechują dopracowane receptury, doskonalone w trakcie testów konsumenckich, kompozycje najwyższej jakości składników oraz optymalna zawartość alkoholu (32 proc.), podnosząca walory smakowe trunków. Dostępne pojemności: 500 ml, 200 ml, 100 ml. Cena półlitrowej butelki – 23,00 zł. SOBIESKI, www.krupnikvodka.pl

Popularna guma w opakowaniu XXL Od połowy września w sprzedaży jest guma do żucia Airweves Cool Cassis w stojącej funkcjonalnej torebce, zawierającej 36 drażetek. Rekomendowana cena nowego opakowania wynosi 4,99 zł. Airwaves Cool Cassis to chętnie wybierany przez konsumentów smak, mający 7,7 proc. udziału w kategorii (źródło: Wrigley za Nielsenem). Do tej pory dostępny był on w opakowaniach po 21 oraz 10 drażetek. Większy format niesie wymierne korzyści zarówno konsumentom – ponieważ gum wystarczy na dłużej, jak i sprzedawcom – dzięki możliwości ekspozycji na stelażach i lepszej widoczności dla klientów. WRIGLEY POLAND, www.wrigley.pl

66

Życie Handlowe październik 2014

Słodko-chłodna kombinacja

Delikatnie miętowe nadzienie oblane deserową czekolada – tak właśnie prezentuje się powakacyjna nowość Pszczółki. W cukierkach noszących nazwę After Party producent zdecydował się na nietypowe połączenie smaku słodkiego i wrażenia chłodu. Klienci znają je już co prawda z popularnych karmelków Lubelskie miętowe z czekoladą, jednak w przypadku After Party sytuacja została odwrócona, bo to nadzienie jest miętowe. Nowość wyróżnia ekskluzywne opakowanie utrzymane w szmaragdowo-złotej kolorystyce. Cukierki dostępne będą w eleganckich i poręcznych 100-gramowych torebkach, a także w sprzedaży na wagę. Ceny: ok. 3,00 zł za torebkę i od 19,00 do 25,00 zł za kilogram. FABRYKA CUKIERKÓW PSZCZÓŁKA, www.fcpszczolka.pl


Do portfolio należącej do Mokate marki Loyd dołączyła niezwykła pozycja – herbata English Blend. Została ona wzbogacona w stu procentach naturalną substancją uzyskiwaną wprost z wnętrza herbacianego liścia. To właśnie za jej sprawą smak naparu jest uszlachetniony i prawdziwie pełny. Nowość należy do największej w Polsce kategorii herbat czarnych, a jednocześnie najprężniej rozwijającego się typu ekspresowych produktów w piramidkach. Loyd English Bland tworzy jednak zupełnie nowy segment herbat czarnych z esencją Camelia sinensis i ze względu na swój smak staje w szranki z Earl Greyem. Cena ok. 8,50 zł za opakowanie zawierające 50 saszetek piramidek. MOKATE, www.mokate.pl

REKLAMA

Wschodząca gwiazda rynku herbat

Syropy na rozgrzewkę

Na nadchodzące chłody Herbapol proponuje trzy rozgrzewające syropy: Pieczone jabłko z cynamonem, Grzaniec ze śliwką oraz Imbir z linii Zimowy Sekret. Receptury produktów łączą smak słodkich, dojrzałych owoców i aromatycznych korzennych przypraw. Są to idealne kompozycje na chłodnie dni i długie zimowe wieczory. Można przygotować z nich pyszny napój lub dodać do gorącej herbaty czy kawy. Syropy będą niezastąpione przy przyrządzaniu grzańca na bazie wina oraz piwa. Nadadzą również wyjątkowy owocowo-korzenny aromat wypiekom, deserom i słodkim daniom. Cena: 4,47 zł za butelki o pojemności 420 ml. HERBAPOL-LUBLIN, www.herbapol.com.pl

Wyjątkowe święta z Milką

Boże Narodzenie to czas, który tradycyjnie spędzamy z bliskimi, dzieląc się z nimi radością i pysznym jedzeniem. Na ten wyjątkowy okres w roku firma Mondelez przygotowała specjalne edycje słodyczy nawiązujące do wyjątkowego klimatu i symboliki świąt, sygnowane marką Milka. Pierwszą propozycją są praliny Alpejskie Mleczko w unikalnej formie gwiazdek o smaku pomarańczowym. Druga to tabliczka będącą smakowitym połączeniem białej i mlecznej czekolady z kostkami w unikalnym kształcie choinek. Produkty marki Milka z linii Sweet Winter będą doskonałym dopełnieniem atmosfery Bożego Narodzenia. Gramatury: Alpejskie Mleczko – 225 g, czekolada – 100 g. Sugerowane ceny odpowiednio: 14,19 zł i 3,99 zł. MONDELEZ POLSKA, www.mondelezinternational.com

Treści opublikowane w tym miejscu dostępne są jedynie dla firm zajmujących się produkcją, handlem lub obrotem artykułami alkoholowymi. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 26.X.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.


rynki

Nowości kosmetyczne

Perfumy w mydle

Stymulują skórę do odnowy

Oferta Eveline Cosmetics została wzbogacona o linię Odnowa Komórkowa, w której znajdują się kremy na dzień i noc dostosowane do potrzeb kobiet z trzech grup wiekowych: 40+, 50+ oraz 60+. Dodatkowo seria obejmuje maseczkę do twarzy, szyi i dekoltu oraz krem pod oczy. Innowacyjna formuła kosmetyków oparta jest na połączeniu roślinnych komórek macierzystych Gardenia Stems GX i aż 15 starannie wyselekcjonowanych luksusowych aktywatorów młodości (w tym m.in. 24-karatowego złota). Warto podkreślić, że produkty nie zawierają parabenów ani sztucznych barwników. Ceny: kremy na dzień – ok. 20,00 zł za 50 ml, kremy na noc – ok. 19,00 zł za 50 ml, krem pod oczy – ok. 17,00 zł za 15 ml, maseczka – ok. 2,00 zł za 7 ml. EVELINE COSMETICS, www.eveline.eu

Seria mydeł kolońskich Barwy Harmonii inspirowana jest zapachami, które stanowią najlepszą podstawę zarówno damskich, jak i męskich perfum, ponieważ najdłużej utrzymują się na ciele. Mowa o piżmie oraz drzewie cedrowym. Polecane do mycia rąk i ciała kostki w tych dwóch odsłonach uwodzą klasycznymi, ponadczasowymi aromatami. Wyjątkowe nuty idą w parze z najwyższą jakością składników i tradycyjną recepturą. Formuła mydeł oparta jest na naturalnej, roślinnej bazie pozyskanej z oleju palmowego. Zawiera ona nawilżające, wygładzające i zmiękczające skórę masło shea oraz znaną z odmładzających właściwości witaminę E, która zapewnia ochronę przed starzeniem. Cena: ok. 8,00 zł za 200 g. BARWA, www.barwa.com.pl

Superintensywne SPA dla stóp

Kąpiel relaksująco-zmiękczająca, peeling wygładzający oraz maska odżywczo-zmiękczająca z efektem DEO to trzy kosmetyki marki Mincer Pharma z serii Argan Gold, składające się na zestaw do nocnej i dziennej pielęgnacji stóp. Działają one niczym superintensywny, luksusowy zabieg SPA, który każda kobieta może przeprowadzić we własnym domu, wydając na niego zaledwie 20,00 zł. Właściwości tego trio są zasługą zawartego w nim kompleksu sześciu naturalnych olejków, kwasów omega 3-6-9 oraz witaminy A. Każdy z oferowanych w ramach zestawu produktów dostępny jest w tubie o pojemności 100 ml. MINCER-MONA LIZA, www.mincer.com.pl

Higiena i pielęgnacja na cztery nuty

W ofercie mydeł do rąk marki Ziaja pojawiło się kilka propozycji. Są to dwa produkty w żelu z formułą deo o świeżym zapachu grapefruita i mięty lub orzeźwiającym tamaryndowca i pomarańczy. Kolejny nowy duet stanowią kremowe mydła z formułą aqua. W zależności od wybranego wariantu nadają one skórze ciepły aromat cynamonu i herbaty bądź kokosa. Wszystkie zapewniają dłoniom właściwą higienę oraz pielęgnują je po każdym myciu. Warto też dodać, że mydła łatwo usuwają tłuszcz oraz neutralizują kuchenne wonie. Opakowania z pompką o pojemności 270 ml kosztują ok. 6,00 zł. ZIAJA, ZAKŁAD PRODUKCJI LEKÓW, www.ziaja.com

68

Życie Handlowe październik 2014

Powstrzymaj wypadanie włosów z Pantene

Utrata włosów spowodowana ich łamliwością to istotny problem dla wielu kobiet. Najnowsza seria kosmetyków Pantene Pro-V została stworzona po to, by go rozwiązać. Oferowane w niej produkty, a więc szampon, odżywka, maska i tonik, zapobiegają uszkodzeniu struktur proteinowych, przez co pomagają chronić wnętrze włosów, sprawiając, że stają się one mocne od nasady po same końce, a w rezultacie bardziej odporne i pełne blasku. W efekcie ich stosowania pozwolą szczotkować bez obaw i praktycznie powstrzymają ich wypadanie w zaledwie 2 tygodnie. Maksymalne rekomendowane ceny: szampon 250 ml i odżywka 200 ml – 11,99 zł, szampon 400 ml i odżywka 360 ml – 17,99 zł, maska 200 ml oraz tonik 95 ml – 21,99 zł. PROCTER & GAMBLE POLSKA, www.pg.com



rynki

Nowości chemiczne

Świeża odsłona Ludwika

Popularny płyn do mycia naczyń Ludwik dostępny jest od niedawna w nowym wariancie – zielone jabłuszko. Jego orzeźwiająca kompozycja zapachowa uatrakcyjnia zmywanie i wprawia w dobry nastrój. Receptura płynu, wzbogacona kompleksem witamin, posiada doskonałe właściwości myjące i wysoką zdolność do usuwania tłuszczu. W rezultacie naczynia umyte Ludwikiem zielone jabłuszko stają się czyste i lśniące, a w całej kuchni unosi się intensywnie świeża woń. Płyn dostępny jest w opakowaniach po 500 g i 1000 g. Ceny odpowiednio: 3,29 zł i 5,45 zł. GRUPA INCO, www.inco.pl

Pranie pełne blasku

Udoskonalone dwukomorowe kapsułki Persil Brightness+ to kompilacja skoncentrowanego płynnego odplamiacza i środka piorącego z aktywatorem blasku. Łącząc się w momencie kontaktu z wodą, składniki te usuwają zabrudzenia, pomagają zachować głębię kolorów i przeciwdziałają szarzeniu tkanin. Kapsułki działają nawet w niskich temperaturach (już od 20°C). Dostępne są w lekkich i wygodnych do przenoszenia opakowaniach w formie pudełek wielokrotnego użytku bądź zamykanych worków. Występują w czterech wariantach zapachowych: Regular, Color, Freshness by Silan Color i Lavender. Rekomendowane ceny: 19,99 zł za 15 kapsułek; 34,99 zł za 30 kapsułek i 39,99 zł za 38 kapsułek. HENKEL POLSKA, www.henkel.pl

Używaj na mokro lub sucho

Dwustronny mop marki Jan Niezbędny to uniwersalne i wygodne urządzenie, którego można używać na dwa sposoby. Mokry pozwala umyć duże powierzchnie bez konieczności uciążliwego płukania wkładu – wystarczy, że obrócimy go na drugą stronę. Suchy sprawdzi się przy zbieraniu kurzu, z kolei jego druga strona skutecznie wypoleruje podłogę. Wkład wykonany z mikrofibry, której włókna przylegają do czyszczonych powierzchni, dokładnie zbiera zabrudzenia oraz pozwala na używanie mniejszej ilości detergentów. Mikrofibra jest także idealna dla alergików, ponieważ hamuje przenikanie roztoczy i bakterii. Mop kosztuje ok. 45,00 zł, a zapasowy wkład ok. 15,00 zł. SARANTIS POLSKA, www.janniezbedny.pl

70

Życie Handlowe październik 2014

Morska bryza w łazience i w pokoju też

Firma Hal przedstawia kolejną wersję zapachową swojego hitu sprzedażowego, czyli odświeżacz powietrza Kolorado Deo Fresh Ocean Breeze. Jego zapach przywodzi na myśl morską bryzę, pełną świeżości i energii. Pozostałe zalety produktu pozostają niezmienne. Tak jak dostępne dotąd warianty odświeżacza w żelu marki Kolorado, gwarantuje on długotrwały zapach (utrzymujący się przez 3–4 tygodnie). Jego eleganckie perłowe opakowanie idealnie prezentuje się zarówno w łazience, jak i w pokoju dziennym. Atutem produktu jest też atrakcyjna cena. Sugerowana przez producenta wynosi 3,50 zł za 150 g. HAL, www.hal.com.pl

Muszla czysta do ośmiu tygodni

Od początku września w sprzedaży są żelowe krążki do wc Duck Fresh Discs w dwóch wariantach: Active Eucalyptus i Active Citrus. Produkty mają formułę 5 w 1, a ich najważniejszą cechą jest zawartość związków wybielających muszlę. Ponadto zapobiegają one osadzaniu się kamienia, zapewniają świeżość i czyszczą toaletę przy każdym spłukaniu. Specjalne urządzenie pozwala na higieniczną aplikację krążków, które przyklejają się zarówno do suchej, jak i mokrej powierzchni muszli. Sugerowana cena opakowania, które zawiera sześć krążków wystraczających na osiem tygodni użytkowania, wynosi 8,99 zł. SC JOHNSON, www.scjohnson.com



Firmy i marki

Inwestycje > 72 Ludzie biznesu > 73 Prezentacje > 76 Promocje i kampanie > 78

Światowa twarz marki Olay

78

Karma pełna witalności

76

Ruszyła nowa fabryka Grupy Colian Grupa Colian otworzyła w Bydgoszczy nowy zakład produkcyjny. Koszt inwestycji przekroczył 60 mln zł. Bydgoska fabryka mieści się przy ul. Srebrnej 22. Jest ona największym zakładem w całej Grupie Colian. Dysponuje nowoczesnymi liniami produkcyjnymi oraz w pełni zautomatyzowanymi systemami pakowania. W kompleksie o łącznej powierzchni ok. 22 tys. mkw. będą powstawały sztandarowe produkty firmy: wafle Familijne, ciastka Jeżyki, bakalie w czekoladzie Jutrzenka, żelki Akuku!, a także galaretki i wyroby świąteczne. Możliwości wytwórcze nowego obiektu wynoszą blisko 30 tys. ton rocznie. – Decyzja o uruchomieniu zakładu została podyktowana

72

chęcią wprowadzenia na rynek unikalnych produktów – mówi Bogusław Rząd, prezes Colian Centrum Logistyczne, firmy będącej formalnym inwestorem nowego obiektu, a w pełni zależnej od Colian Holding. – Zakład stworzy nowe perspektywy rozwoju firmy. Obiekt znacząco zwiększy nasze moce produkcyjne w kategorii innowacyjnych wyrobów, a także umożliwi wzrost efektywności produkcji. Jego budowa wpisuje się w strategię Grupy Colian, zakładającą stworzenie silnej organizacji, oferującej wysokiej jakości markowe produkty – podsumowuje Jan Kolański, prezes Colian Holding. Historia Grupy Colian sięga 1990 roku, kiedy powstała firma Ziołopex, założona przez rodzinę Kolańskich, obecnie głównych akcjonariuszy Colian Holding SA.

Życie Handlowe październik 2014

Początkowo przedsiębiorstwo zajmowało się produkcją ziół i przypraw na rynek krajowy. W 2003 roku do Ziołopeksu dołączyła Jutrzenka, a w kolejnych latach Grupa dokonała kilku akwizycji firm spożywczych: Goplany, Kaliszanki, Helleny i Solidarności. Grupa funkcjonuje obecnie w obrębie trzech strategicznych dywizji biznesowych: słodyczy (takie

marki jak: Goplana, Solidarność, Jutrzenka, Familijne, Grześki, Jeżyki, Akuku!), kulinariów (przyprawy Appetita, bakalie Siesta), napojów (marka Hellena), a także logistyki. Główna siedziba spółki mieści się w Opatówku k. Kalisza. Jej fabryki wytwarzają rocznie blisko 70 tys. ton słodyczy, przypraw i bakalii oraz 100 mln butelek napojów.


firmy i Marki

LUDZIE BIZNESU

Tadeusz Czarniecki:

W marketingu muszą być zarówno emocje, jak i racjonalność

Pasjonat budowania długofalowych strategii marketingowych. Uwielbia pracę z polskim markami i przekonuje, że wiele z nich ma ogromny, choć wciąż nieodkryty potencjał. Sam przywraca blask jednej z nich. Tadeusz Czarniecki, dyrektor marketingu Herbapolu Lublin.

P

zań z tym światem człowieka, który korzysta z niego pełnymi garściami. Teraz natomiast wkraczamy w etap, który skupiać się będzie na bardziej konkretnych kwestiach, stricte produktowych. Nie będziemy, tak jak do tej pory, podkreślać tylko tradycyjnego charakteru brandu, ale pokażemy też inne jego atrybuty, które do tej pory były pomijane. Jakie? – W naszej komunikacji będziemy stawiać na doznania sensualne. Chcemy pokazać, że zdrowie i natura, które kojarzą się z marką Herbapol, nie wykluczają również przyjemnych wrażeń smakowych. Będzie trzeci etap? – Tak, przy czym z jego wprowadzeniem nie będziemy czekać tak długo, jak z drugim. Mówiąc najogólniej, Herbapol kojarzy się obecnie z produktami deserowymi – syropy i herbaty, a od niedawna także dżemy. Jednak naszą markę będziemy wprowadzać również do kuchni wytrawnej.

Czy Herbapol Lublin to pierwsza firma, w której wprowadza i nadzoruje pan tego typu działania? – Od wielu lat działam na rynku konsultingu marketingowego, również w innych branżach. Nie tylko FMCG. Dlatego mam na swoim koncie sporo innych projektów, m.in. opracowanie nowej komunikacji wizualnej dla produktów Platinum firmy Orlen Oil czy dla Zelmera.

Nie zadowalam się działaniami krótkodystansowymi. Przez rok czy dwa lata w strategicznej komunikacji marketingowej nie można zbyt wiele osiągnąć.

Widzę, że lubi pan pracę z polskim markami… – Uwielbiam polskie marki. Polacy mają swój rozum i cenią rodzime produkty i brandy. Mają one ogromny potencjał, choć prawdą jest, że wiele z nich wciąż wymaga odświeżenia. Poza tym nie lubię pracować z koncernami. Wolę pracę z zespołami, gdzie jest większa decyzyjność.

w przywracaniu blasku polskim markom. – Budowanie strategii marketingowych i planowanie czegoś na dłuższy okres to jest coś, co mnie pasjonuje. Nie zadowalam się działaniami krótkodystansowymi. Przez rok czy dwa lata w strategicznej komunikacji marketingowej nie można bowiem zbyt wiele osiągnąć. Pokazuje to zresztą przykład marki Bio-Active, z którą jestem związany od ośmiu lat (Herbapol przejął tę firmę w 2011 r. i zmienił nazwę

Już te wymienione firmy wystarczą, by stwierdzić, że ma pana spore doświadczenie

▲ ▲

od pana kierunkiem powstała i jest wdrażana strategia Herbapolu Lublin „Masz to w naturze”. Z czego wynikała konieczność jej wprowadzenia? Tadeusz Czarniecki, dyrektor marketingu Herbapol Lublin: – Marka Herbapol przyzwyczaiła konsumentów do tego, że jest niezmienna. Dla wielu z nich jest to wręcz atut, gdyż mają pewność, że otrzymują dokładnie to, co znają od lat. Nasza oferta była dobrze dopasowana do tej grupy odbiorców, jednak istniała potrzeba otwarcia się też na nowych. To wymagało zmiany podejścia, jednak nie można było tego robić rewolucyjnie. Dlatego strategia „Masz to w naturze” to proces, który został zaplanowany na dłuższy czas. Pierwszy, 2-letni etap właśnie mija. Polegał on głównie na określeniu i komunikacji wartości, które dla marki są kluczowe i zapisane w jej DNA. Z tego wynikało m.in. pokazywanie świata przyrody i powią-

Jak ocenia pan efekty dotychczasowego wdrażania nowej strategii? – Proszę zauważyć, że nie zrobiliśmy nic, co by mogło tej marce zaszkodzić. A w przypadku brandu, który istnieje od 65 lat i ma w swojej istocie pewną niezmienność, bardzo łatwo taki błąd popełnić. Jesteśmy bardzo zadowoleni, gdyż zarówno badania, jak i głosy konsumentów pokazują, że Herbapol przez ostatnie dwa lata nic nie stracił ze swojego dziedzictwa, a na pewno zyskał w ich postrzeganiu.

październik 2014 Życie Handlowe

73


firmy i marki

LUDZIE BIZNESU

produktów na Big-Active – redakcja). W 2006 r., gdy rozpoczynałem pracę w Bio-Active, sprzedaż produktów tej marki oscylowała wokół 18 mln zł, teraz grubo przekracza już 40 mln zł. Jest to m.in. wynik działań długodystansowych cały czas towarzyszących tej marce. Czy w pana ocenie na rynku jest dużo krajowych marek mających potencjał na rozwój? – Bardzo dużo. Ale zbyt wiele wciąż nie doczekało się dobrej strategii, która by im pomogła odnaleźć się w nowoczesnej rzeczywistości. Zostając na moim podwórku, spójrzmy tylko na Herbapol i Big-Active – polskie marki mają ogromny potencjał, by skutecznie konkurować z zagranicznymi potentatami. Tak samo jest np. z Ludwikiem w kategorii chemicznej, który cały czas nie daje się koncernowym rywalom. A jakie zagraniczne brandy są w pana ocenie dobrym przykładem odpowiednio prowadzonej strategii marketingowej? – Poruszając się tylko w branży FMCG powiem, że swego rodzaju wzorcem są dla mnie działania firmy Twinings na rynku brytyjskim. W komunikacji wizualnej niezwykle mocnym trendem jest obecnie używanie odpowiednio dobranej typografii i znaków

Konfliktów się nie uniknie. Uważam jednak, że im bardziej sytuacja jest napięta i stresująca, tym więcej spokoju trzeba zachować. Lepiej poczekać aż kurz bitewny opadnie i dopiero potem na spokojnie wrócić do tematu.

74

graficznych. Na nowych opakowaniach Twiningsa bardzo zminimalizowano ilustrację, stawiając na liternictwo, które samo w sobie oddaje ducha poszczególnych rodzajów herbat. Skąd u pana takie wnikliwe zainteresowanie sprawami graficznymi? – W marketingu istnieje mało jeszcze rozpowszechniona w Polsce dziedzina, jak design management, czyli przełożenie strategii na całą komunikację wizualną. Nie ukrywam, że jest to mój konik i właśnie tym się pasjonuję. W rozwoju tych zainteresowań bardzo pomogła mi szkoła fotograficzna. Kilka lat temu ukończyłem Europejską Akademię Fotografii, gdzie nauczono mnie czytać obraz, dostrzegać rzeczy, które potocznemu odbiorcy umykają lub nie są dla niego w ogóle widoczne. Nauczyłem się też pewnej selekcji, kompozycji, powtarzalności form, które są potem wykorzystywane chociażby w architekturze czy designie, ale także do zaimplementowania w komunikacji wizualnej. To bardzo ważne dla przestrzeni, która nas otacza i wpływa na to, jak odbieramy świat. Zapytam przewrotnie – czy superopakowanie może sprzedać nawet najgorszy produkt? – Tylko za pierwszym razem. Jeśli dobre opakowanie zderzymy ze złym produktem, odbiorca nie da się nabrać na kolejny zakup. Tak na pewno nie zbuduje się lojalności konsumentów. Jest pan też menedżerem, który kieruje zespołem ludzi. Jaki pan jest jako szef ? – O to trzeba by spytać moich ludzi. Na pewno jestem osobą bardzo wymagającą. Dużo oczekuję zarówno od siebie, jak i od mego 12-osobowego zespołu. Dbam jednak o to, by moi pracownicy mieli przestrzeń do wypowiadania swoich opinii bez jakichkolwiek obaw.

Życie Handlowe październik 2014

W marketingu istnieje mało jeszcze rozpowszechniona w Polsce dziedzina, jak design management, czyli przełożenie strategii na całą komunikację wizualną. To mój konik i właśnie tym się pasjonuję.

Lubię bowiem słuchać tego, co inni mają do powiedzenia. Chcę jednak, aby było to też poparte argumentami. Co jest dla pana najważniejsze w kierowaniu zespołem? – Generalnie w życiu jestem zwolennikiem zbilansowania. Podobnie w zespole cenię sobie takie zbilansowanie – trochę emocji, jak i trochę racjonalizmu. W marketingu nie można bowiem postawić tylko na racjonalizm albo tylko na emocje. Musi istnieć odpowiednia równowaga pomiędzy trzeźwym myśleniem a szaleństwem. Dlatego pracując w obszarze marketingu, musimy być trochę jak artyści, ale artyści policzalni. Czy ma pan jakieś wzorce w tej kwestii? – Wśród tych, którzy mnie inspirują, jest z pewnością Pat Fallon, założyciel jednej z najsłynniejszych agencji reklamowych świata. To on pokazał mi, że nie sztuką jest zrobić coś ekstrawaganckiego. Sztuką jest, aby to coś zadziałało i odniosło długofalowy sukces. Jednak chyba jeszcze większe piętno odcisnął na mnie Neil McElroy, szef P&G w drugiej połowie XX wieku, który miał bardzo mądre podejście do badań konsumenckich. W jego zwyczaju było co jakiś czas zamieszkiwać przez dwa tygodnie u normalnych rodzin amerykańskich. Dzięki zgromadzonym w ten sposób spostrzeżeniom firma wypuściła na rynek najbardziej popularne ze swoich produktów. McElroy cenił naturalne obserwacje bardziej niż sztuczne badania na wybranych grupach ludzi. To on jest autorem słynnego powiedzenia: „Jeśli


chcesz zobaczyć, jak poluje lew, nie idź do zoo, ale jedź na safari”. Zazwyczaj ludzie z marketingu stawiają na pierwszym miejscu kreatywność, pan mówi coś innego. – Zdecydowanie na pierwszym miejscu jest dla mnie obserwacja, potem umiejętność analizowania i łączenia faktów, a dopiero potem kreatywność. Innymi słowy – inteligencja… – Ona przydaje się zawsze i wszędzie (śmiech). W marketingu jest jednak niezbędna. Ludzie tu pracujący muszą też mieć swoje pasje. A w jaki sposób buduje pan zespoły, z którymi pracuje? – W moich zespołach muszą być przedstawiciele racjonalności, o której przed chwilą wspominałem – można powiedzieć rozumu – jak też osoby bardziej postrzelone, które będą sercem zespołu. W moim odczuciu takie mieszanki wybuchowe dają bowiem najlepsze efekty. Nie boi się pan konfliktów? Jak je pan rozwiązuje? – Konfliktów się nie uniknie. Uważam jednak, że im bardziej sytuacja jest napięta i stresująca, tym więcej spokoju trzeba zachować. Tak jak wcześniej powiedziałem, jestem zwolennikiem zbilansowania i umiaru. Lepiej poczekać aż kurz bitewny opadnie i dopiero potem na spokojnie wrócić do tematu, niż niepotrzebnie go zaogniać. Emocje w takiej chwili są bardzo złym doradcą. Jak rozumiem, odpowiednie panowanie nad zespołem to jeden z atrybutów skutecznego menedżera? – To umiejętność na pewno ważna, ale nie najważniejsza. Przede wszystkim trzeba rozpoznać atuty poszczególnych osób i na nich się skupić. A potem pomóc je rozwijać. Rozmawiał Krzysztof Wojciechowski

październik 2014 Życie Handlowe

75


firmy i marki

PREZENTACJE

Karma pełna witalności woduje zwiększoną konieczność kontrolowania masy jego ciała (i podawania karmy o zmniejszonej zawartości tłuszczu) oraz zwrócenia większej uwagi na ochronę układu moczowego . W przeciwieństwie do wiodących marek PreVital oferuje takim zwierzętom nie tylko karmę suchą, ale także mokrą w postaci saszetki z drobiem w sosie.

Koty mieszkają niemal w co drugim polskim domu. Żywi się je głównie gotową karmą. Dla detalistów to sygnał, że kategoria ta ma ogromny potencjał. Wykorzystać go pozwolą produkty marki PreVital, oferowane przez firmę Partner in Pet Food.

Z

różnicowany asortyment to podstawa sukcesu w przypadku wielu grup produktowych. Nie inaczej jest z karmą dla zwierząt, znajdującą się obecnie w TOP 20 kategorii FMCG wg Nielsena. Ludzie tak jak dla siebie poszukują również nowych smaków i produktów dla swoich kotów. Właściciele, chcąc sprawić przyjemność pupilom, kupują im kolejne smakołyki. To koronny argument za rozszerzaniem półek z karmą. Marka PreVital ma wszelkie atuty, by się na nich znaleźć. Produkty z tym logo cechuje bowiem wysoka (jak zapewnia producent) w niczym nieustępująca wiodącym brandom na rynku jakość i atrakcyjna cena. Pozycjonowana w segmencie medium karma PreVital może stanowić dla właścicieli kotów interesującą alternatywę, zwłaszcza że są w jej poprtfolio propozycje wykraczające ponad obowiązujące standardy.

Bogactwo kociego menu Oferta marki PreVital obejmuje szeroką gamę pełnoporcjowej (tzn. w pełni pokrywającej zapo-

76

Dystrybucja szeroko budowana

trzebowanie na wartości odżywcze) karmy dla dorosłych kotów. Została ona stworzona tak, by – zgodnie z nazwą brandu – dawać zwierzęciu energię i witalność. Produkty są bogate w witaminy (A, E i D₃) oraz minerały, które wspomagają prawidłowy rozwój i wzrost pupili, a także mają pozytywny wpływ na ich zdrowie, kondycję i wygląd. Karma z tym logo dostępna jest w wielu postaciach i formatach opakowań, cechujących się estetyczną szatą graficzną uzupełnioną o szczegółowe instrukcje karmienia. Segment karmy mokrej (która podawana jest 70 proc. kotów w Polsce) reprezentują kawałki w sosie (trzy smaki) i w galaretce (trzy smaki) pakowane w 100-gramowe saszetki sprzedawane pojedynczo, w cztero- lub dwunastopakach. Należą do niego także delikatne musy w niewielkich 85-gramowych puszkach (także w trzech smakach). Jeśli chodzi o karmę suchą (serwowaną 90 proc. pupili) to marka PreVital oferuje trzy warianty standardowe oraz jeden dla kotów po sterylizacji, wszystkie w torbach po 400 g lub 1,8 kg.

Życie Handlowe październik 2014

Unikaty z wyższej półki Wspomniane przed chwilą musy pakowane w niewielkie puszki zasługują na szczególną uwagę. Ten rodzaj SKU jest bowiem charakterystyczny dla marek z górnej półki. Unikatową propozycją w portfolio produktów PreVital jest także wprowadzona niedawno do sprzedaży mokra karma dla kotów sterylizowanych (a te stanowią w Polsce ponad połowę). Zwierzęta poddawane temu zabiegowi mają szczególne potrzeby żywieniowe. Obniżona aktywność kota po sterylizacji po-

Z uwagi na pozycjonowanie i szerokość portfolio produkty PreVital przeznaczone są dla szerokiego grona klientów. Tak wyglądać ma też ich dystrybucja. Marka PreVital kierowana jest zarówno do kanału nowoczesnego, jak i tradycyjnego. W tej chwili jest ona dostępna właściwie w całości tego pierwszego, a dystrybucję w drugim producent dynamicznie buduje. Detalistów do wprowadzenia karmy PreVital na półki zachęcać mają m.in. kampania reklamowa, specjalne ekspozycje w sklepach wszystkich formatów czy promocje konsumenckie ustalane na poziomie placówki bądź sieci. Przygotowane zostały również programy motywacyjne dla dystrybutorów oraz akcje marketingowe wspierające odsprzedaż.

Pozycjonowana na średniej półce cenowej karma PreVital może stanowić dla właścicieli kotów interesującą alternatywę



FIRMY MARKI

Promocje i kampanie Światowa twarz marki Olay

Kawiarniane latte w domu Promocyjny zestaw produktów z serii Moje Inspiracje marki Mokate to prawdziwa gratka dla osób szukających napojów, które smakują i wyglądają jak te z ulubionych kawiarni. Zawiera on pięć saszetek kawy latte (dwie karmelowe, dwie waniliowe i jedną classic) oraz oryginalną szklankę dodawaną gratis. Na ich bazie konsumenci mogą bez użycia ekspresu w maksymalnie 5 minut przygotować wyśmienite warstwowe latte i poczuć kawiarniany klimat we własnym domu. Każdy z trzech wariantów napoju cechuje delikatny smak, doskonały poziom słodkości oraz utrzymująca się aż do samego końca puszysta piana. Zestaw kosztuje ok. 9,50 zł.

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

Amerykańska aktorka Katie Holmes została pierwszą globalną ambasadorką marki Olay. Gwiazda wystąpi w kampanii „Your Best Beautiful – Najpiękniejsza Ty”, w której będzie zachęcać kobiety na wszystkich kontynentach, by trwały w swoich postanowieniach i każdego dnia prezentowały najpiękniejszą wersję siebie oraz swojej skóry. – Jestem bardzo szczęśliwa, że powierzono mi tę rolę – powiedziała Holmes. – Olay to brand, który szanuję, darzę zaufaniem i w który wierzę. Uwielbiam sygnowane nim produkty oraz przesłanie, jakie kieruje do kobiet – dodała. Należąca do portfolio firmy Procter&Gamble

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

DrWitt wyjechał w Polskę

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

Tiger budzi ludzi W sprzedaży pojawiła się limitowana edycja puszek napoju energetycznego Tiger o pojemności 250 ml, których unikalna grafika przykuwa uwagę i zachęca konsumentów do pobrania za pomocą QR kodu bezpłatnej aplikacji „Tiger Budzik”. Tygrys w dżungli, kot, medytujący buddyjscy mnisi i kilkadziesiąt innych dźwiękowych propozycji zapewni jej użytkownikom niepowtarzalny poranek. Zamiast standardowej opcji „drzemki” w aplikacji dostępna jest gra zręcznościowa. Pozwala ona także dowiedzieć się, ilu znajomych rozpoczęło dzień o tej samej porze, a codzienna pobudka ze świadomością, że „nie jesteś sam”, z pewnością będzie łatwiejsza. Więcej informacji na stronie: www.budzik. tigerpower.pl.

TELEWIZJA

78

Życie Handlowe październik 2014

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

Budyń idealny na podwieczorek

POS

Na trasach w całym kraju pojawiły się ciężarówki z reklamą soków i napojów funkcjonalnych DrWitt. Stanowią one narzędzie pierwszej tego typu kampanii marki, która ma za zadanie budować dodatkowy zasięg i świadomość brandu przy użyciu nośników o długim czasie funkcjonowania. Hasło „Inwestycja w zdrowie” oraz wizerunek produktów prezentowane są zarówno na bocznej, jak i tylnej powierzchni naczepy ciężarówek. Mobilna kampania informująca konsumentów o ofercie marki DrWitt celowo zaplanowana została na początek jesieni – okres wzmożonej zachorowalności na przeziębienie i grypę, gdy znacząco rośnie zapotrzebowanie organizmu na witaminy.

marka Olay jest światowym liderem w pielęgnacji skóry. Kosmetyki z tym logo cieszą się zaufaniem kobiet od ponad 60 lat.

prasa

internet

PromocjE

POS

Koncern Nestlé zdecydował się na pierwszą od lat kampanię budyni Winiary. Powstały na jej potrzeby 30-sekundowy spot emitowany jest w najpopularniejszych stacjach telewizyjnych, takich jak: TVP, Polsat i TVN oraz w kanałach tematycznych. Aby wzmocnić komunikację, reklama pojawia się również na platformach VOD, a także na kanale YouTube. Celem działań jest przypomnienie konsumentom o kategorii oraz podkreślenie, jak ważną rolę w dziecięcej diecie odgrywa podwieczorek, na który ciepły i pożywny budyń jest idealny. Dodajmy, że budynie Winiary są od roku dostępne w nowych opakowaniach, które podkreślają ich tradycyjny domowy smak i sprawdzone receptury.


Cztery owocowe herbaty gratis Herbaty owocowe marki Herbapol są teraz dostępne w opakowaniach 20 proc. gratis. Produkty powstają na bazie naturalnych suszonych owoców. Unikalne kompozycje smakowe, takie jak czarna porzeczka z cytryną czy malina z pigwą, gwarantują zadowolenie najbardziej wymagających konsumentów i ich rodzin, szczególnie w nadchodzącym okresie jesiennym. W ramach promocji do standardowych dwudziestu

saszetek aromatycznego i smakowitego naparu klienci otrzymują dodatkowe cztery w prezencie. Promocyjne opakowania herbat będą w sprzedaży do momentu wyczerpania zapasów, warto się więc pospieszyć i już dziś zamówić je do swojego sklepu. Ich sugerowana cena wynosi 4,29 zł.

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

Gadżety dla każdego wedlomaniaka Nowy roku szkolny przyniósł promocję, która ucieszy miłośników słodkości. Aby wziąć udział w akcji pod hasłem „Wedlomania”, wystarczy kupić wybrane produkty marki Wedel, zarejestrować się na stronie www. wedel.pl i wprowadzać tam kody z opakowań promocyjnych. Po uzbieraniu 12 punktów uczestnik zabawy generuje potwierdzenie rejestracji i zanosi je do oznaczonego saloniku Kolporter, gdzie odbiera atrakcyjny

gadżet. W okresie od 1 września do 2 listopada są nimi kubki, a w okresie od 3 listopada do 31 grudnia – misie. Pula nagród obejmuje w sumie 25 tysięcy kubków i 25 tysięcy pluszaków w trzech wzorach. Dodatkowo każdy zarejestrowany kod uprawnia do otrzymania e-booka z czekoladowymi przepisami.

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

REKLAMA

październik 2014 Życie Handlowe

79


FIRMY MARKI

Promocje i kampanie Łagodne zawitało do telewizji Firma Polmlek postanowiła przybliżyć mleko Łagodne szerokiej rzeszy konsumentów. W tym celu prowadzi telewizyjną kampanię reklamową. Emitowany od 1 października spot (w wersji 30- i 15-sekundowej) przedstawia kluczowe benefity produktu, którymi są: obniżona o 80 proc. wartość laktozy, lekkostrawność, naturalnie słodki smak oraz walory odżywcze typowe dla zwykłego mleka. Zobaczą go widzowie stacji ogólnopolskich oraz tematycznych. Kampania, prowadzona pod hasłem „Mleko Łagodne dla każdego, bez wyjątku”, potrwa 5 tygodni. Wspierać ją będą reklamy w prasie branżowej oraz internecie, a także animacje i degustacje w nowoczesnym kanale sprzedaży.

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS

Z Kapslem Tymbarku do Azji

prasa

internet

PromocjE

POS

nergizer funduje rabaty E na paliwo lub myjnie

internet

PromocjE

POS

Życie Handlowe październik 2014

PromocjE

POS

ania Virtu PROMOWANE D w sklepach i na ulicach

Już kolejny raz firma Energizer prowadzi akcję promocyjną realizowaną we współpracy ze stacjami benzynowymi Statoil. Kupując objęte nią produkty marek Energizer i/lub Wilkinson Sword klienci otrzymują do trzech kuponów uprawniających ich do uzyskania jednorazowego rabatu na paliwo (sięgającego nawet 20 groszy na każdym litrze) lub myjnię, przy czym każdy kolejny zakup oznacza otrzymanie kolejnych zniżek. Stacje biorące udział w promocji oznaczone są specjalnymi naklejkami. Warto podkreślić, że akcja trwa aż 8 miesięcy – od 15 września 2014 roku do 15 maja 2015 roku. Jej szczegółowy regulamin dostępny jest na stronach: www.statoil.pl oraz www.rabatnapaliwo.pl.

Wystartowała trzecia edycja jednego z najsłynniejszych programów kulinarnych na świecie – TOP CHEF. W każdą środę o 20.40 na antenie Polsatu widzowie mogą oglądać kulinarne zmagania zawodowych kucharzy. Tworzonym przez nich daniom smak i aromat nadawać będą przyprawy marki Appetita, która została sponsorem tego popularnego show. Należąca do portfolio firmy Colian Appetita jest jednym z najbardziej znanych i cenionych brandów przyprawowych w Polsce. Jej portfolio obejmuje aromatyczne zioła, przyprawy jednorodne oraz skomponowane według autorskich receptur mieszanki przyprawowe. Ofertę uzupełnia linia dodatków cukierniczych Domowe Sekrety.

TELEWIZJA

80

internet

ppetita sponsoruje A zawodowców

TELEWIZJA

prasa

prasa

Dostępne w sklepach w całym kraju specjalne opakowania produktów, billboardy, a także niestandardowe akcje marketingowe – to aktywności w ramach nowej kampanii reklamowej Virtu. Jej główny element stanowi konkurs dla konsumentów. Osoby, które od 1 do 31 października kupią dwa dowolne promocyjne dania tej marki, będą miały okazję wziąć udział w losowaniu skutera Vespa, a także blenderów Bosh. O konkursie informują naklejki na opakowaniach produktów, kampania outdoroowa, a także wydarzenia odbywające się na ulicach Krakowa, Katowic, Wrocławia, Gdańska oraz Warszawy. Poprowadzi je artysta kabaretowy Marcin Wojciech w towarzystwie maskotki – szybkiego pieroga Virtu.

Gra Kapsel Run, która okazała się w ubiegłym roku najpopularniejszą brandową aplikacją mobilną w kategorii FMCG, powraca w nowej odsłonie. Przenosi ona w egzotyczny klimat azjatyckich oceanów, rajskich wysp, palm, niespotykanej roślinności i nietypowych zwierzaków. Dodatkowe bonusy gracze mogą otrzymywać, zbierając kody umieszczone pod limitowaną serią etykiet napojów Tymbark w formacie 250 ml. Dodatkowo czeka na nich konkurs z atrakcyjnymi nagrodami, wśród nich są: tablety, słuchawki, poduszki, zwijaki i inne gadżety (co dwa tygodnie wyłanianych jest aż 30 zwycięzców). Nową edycję Kapsla Run promuje spot, emitowany głównie w mediach społecznościowych i serwisie YouTube.

TELEWIZJA

TELEWIZJA

prasa

internet

PromocjE

POS



PORADNIK

Prawo> 82 Finanse > 84 Programy lojalnościowe > 86 Auto w firmie > 88 Kuchnie > 90

Konieczność wprowadzenia dodatkowych procedur bezpieczeństwa to tylko jedna z konsekwencji, jakie ponosi właściciel sklepu w sytuacji, gdy jego placówka padnie łupem złodziei. Może się to również negatywnie odbić na uczciwych klientach, gdyż straty poniesione w wyniku kradzieży są traktowane przez sprzedawców na równi z innymi kosztami wpływającymi na cenę produktów.

Jak postępować w przypadku kradzieży? Wielu handlowców zadaje sobie pytanie: co robić, gdy w sklepie dojdzie do kradzieży? Czy mogą podjąć jakieś działania? Odpowiedź brzmi: mogą i powinni. Jednak muszą też pamiętać, że nie zawsze to, co społecznie dozwolone, jest zgodne z prawem.

W

skutek ubiegłorocznej nowelizacji Kodeksu wykroczeń kradzież rzeczy ruchomej o wartości nieprzekraczającej jednej czwartej minimalnego wynagrodzenia (na dziś jest to 420 zł) nie jest już traktowana jako przestępstwo, lecz jedynie jako wykroczenie. Zmiana ta była podyktowana dążeniem

82

rządu do zastąpienia drogiego, w lwiej części przypadków kradzieży, postępowania karnego tańszym postępowaniem w sprawach o wykroczenia. Przeciwko temu rozwiązaniu protestowali sprzedawcy, wskazując niższe sankcje i krótszy okres przedawnienia (rok zamiast dziesięciu lat) oraz brak wpisu do Krajowego Rejestru Karnego przy zmianie charakteru odpowiedzialności.

Życie Handlowe październik 2014

Ale detaliści powinni pamiętać, że są też pewne korzyści nowelizacji.

Wykroczenie nie takie złe

Przede wszystkim w przypadku wykroczeń nie można ich umorzyć z powodu „znikomej szkodliwości społecznej czynu”, co nierzadko miało miejsce przy kradzieżach nieznacznie przekraczających 250 zł. Drugą korzyścią jest brak możliwości warunkowego umorzenia postępowania, co w przypadku drobniejszych przestępstw sądy stosują stosunkowo często. Teoretycznie sprawa wykroczeniowa może się skończyć pouczeniem lub ostrzeżeniem, jednak w praktyce są one rzadko stosowane przy kradzieżach. Dziś, w przypadku kradzieży rzeczy ruchomych o wartości przekraczającej 420 zł, sprawa

jest rozpoznawana w postępowaniu karnym, gdzie czyn jest zagrożony przez Kodeks karny karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, a w przypadku czynów mniejszej wagi – grzywną, ograniczeniem wolności oraz pozbawieniem wolności do roku.

Samopomoc i zatrzymanie złodzieja Przyjęty w naszej cywilizacji model państwa prawa wskazuje, że monopol na działania siłowe ma wyłącznie państwo. Są jednak wyjątki od tej reguły. Jednym z nich jest tzw. niezbędna samopomoc. Jest to działanie właściciela lub osoby przez niego uprawnionej (np. pracownika) służące utrzymaniu lub odzyskaniu władzy nad rzeczą bezprawnie zabraną, które wyłącza odpowiedzialność karną i cywilną


wobec złodzieja. W przypadku rzeczy ruchomych sprzedawca może podjąć wobec złodzieja działania, włączając nawet przemoc (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 20.09.2012 r., sygn. XVI K 62/12, LEX nr 1237538), jeśli jest ona bezpośrednio związana z bezprawnym naruszeniem, zastosowana niezwłocznie po naruszeniu oraz proporcjonalna do sytuacji. Przykładowo, wyszarpnięcie wątłej staruszce z torebki skradzionego towaru będzie proporcjonalne, wykręcanie jej rąk już nie. W przypadku stawiającego opór młodego mężczyzny wykręcenie ręki może być ocenione jako proporcjonalne. Odrębną kwestią poza ochroną towarów jest zatrzymanie złodzieja. I w tym wypadku monopol państwa na przemoc znajduje wyjątek: sprawca kradzieży złapany na gorącym uczynku lub w wyniku pościgu bezpośrednio po jej popełnieniu może być ujęty przez każdego, czy to pracownika sklepu, czy nawet osobę postronną. Warunkiem jest obawa, że osoba taka może się ukryć lub nie można ustalić jej tożsamości (np. sprawca ma założony kaptur utrudniający rozpoznanie twarzy). Innymi słowy – zatrzymanie jest uzasadnione przez obawę, że policja inaczej nie wykryje lub nie zatrzyma sprawcy. Ujęcie złodzieja we wskazanych warunkach (tzw. ujęcie obywatelskie) wyłącza odpowiedzialność zatrzymującego za pozbawienie złodzieja wolności, a także odpowiedzialność za proporcjonalne wobec czynu działania siłowe przeciwko niemu (np. obezwładnienie, unieruchomienie), jeśli zachodzi taka konieczność. Działania nieznacznie wykraczające poza kryterium proporcji (np. stłuczenia w trakcie obezwładniania) powinny się spotkać z łagodnym potraktowaniem przez wymiar sprawiedliwości.

Przy ujęciu obywatelskim osobę taką należy niezwłocznie przekazać policji (nie straży miejskiej ani innym organom). Niedopełnienie tego obowiązku, np. przetrzymywanie ujętego „za karę” w pomieszczeniu gospodarczym przez nadmierny czas, może stanowić przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5.

Poniesione szkody Waga kradzieży determinuje sposób odzyskiwania od złodzieja odszkodowania. W przypadku kradzieży o wartości powyżej 420 zł sąd może z urzędu, a na wniosek pokrzywdzonego, orzec obowiązek naprawienia szkody. Z kolei w przypadku wykroczenia sąd może z urzędu lub na wniosek orzec obowiązek zapłaty równowartości ukradzionego mienia, jeśli złodziej szkody nie naprawił. Niezależnie od powyższego, dzięki uzyskanym w toku postępowania karnego albo wykroczeniowego danym złodzieja można wszcząć przeciwko niemu postępowanie cywilne. Jeśli złodziej oferuje dobrowolne naprawienie szkody, to jest ono najszybszą drogą do pokrycia straty poniesionej przez sprzedawcę. Należy jednak ostrożnie podejść do pochodzenia proponowanego mienia w przypadku, gdy sprawca deklaruje pokrycie szkody w formie rzeczowej. Każdorazowo przy wyborze pozasądowego naprawienia szkody zalecane jest spisanie warunków porozumienia. Właściciel lub pracownik sklepu nie mogą odebrać złodziejowi innych rzeczy niż skradzione sprzedawcy. Zabranie, bez jego zgody, plecaka na poczet skradzionego swetra będzie potraktowane jako kradzież, tym razem na szkodę złodzieja. W dochodzeniu odszkodowania od złodzieja należy pamiętać, że punktem wyjścia jest wartość skradzionego towaru według

PORADNIK

prawo

W przypadku rzeczy ruchomych sprzedawca może podjąć wobec złodzieja działania, włączając nawet przemoc – o ile jest ona bezpośrednio związana z bezprawnym naruszeniem, zastosowana niezwłocznie po naruszeniu oraz proporcjonalna do sytuacji.

cen zakupu przez sprzedawcę. Cena sprzedaży wymaga dodatkowego udowodnienia, że konkretny towar najpewniej zostałby po niej zbyty.

Publikacja wizerunku i danych złodzieja Stosunkowo popularną metodą walki ze zjawiskiem kradzieży, szczególnie wśród drobnych sklepikarzy, jest wywieszanie w placówce lub publikowanie w internecie uzyskanych z monitoringu wizerunków złodziei. Niestety, takie rozwiązanie może doprowadzić sprzedawcę do nieprzyjemnych konsekwencji. Przedstawienie wizerunku lub danych dowolnej osoby, zarówno na podstawie przepisów o ochronie dóbr osobistych, jak i ochrony danych osobowych, wymaga jej zezwolenia. Przedstawienie wizerunku złodzieja bez jego zgody może się wiązać z odpowiedzialnością cywilną – sądowym nakazem usunięcia wizerunku, zapłaty zadośćuczynienia i odszkodowania, w zależności od udowodnionej przez niego skali krzywd i szkód. Jeśli publikacja wizerunku lub danych zniesławia złodzieja (a tak zazwyczaj będzie), to może on wnieść do

sądu karnego prywatny akt oskarżenia przeciwko osobie publikującej jego wizerunek lub dane. W takim wypadku uniknąć odpowiedzialności karnej będzie można jedynie przez wykazanie, że działało się wyłączenie w interesie społecznym, co jest jednak trudne do udowodnienia. Poza samym złodziejem jedynym dysponentem jego danych i wizerunku jest sąd, który zgodnie z Kodeksem karnym może postanowić o publikacji wyroku w formie zależnej od swojego uznania. W toku postępowania o publikacji danych może jeszcze postanowić prokurator. Jest tak, ponieważ ze względu na niemal nieograniczony zasięg informacji, w szczególności publikowanych w sieci, wobec dokonanego czynu sprawca mógłby doświadczać nieproporcjonalnej kary. Dopóki nie dokona się istotna zmiana prawa w tym zakresie, przedsiębiorcy nie powinni rozważać publikowania zdjęć czy danych złodziei. Mateusz Jan Stańczyk prawnik w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy

O kancelarii Kancelaria Prawna Chałas i Wspólnicy świadczy usługi głównie klientom biznesowym. Obejmują one wszystkie obszary prowadzenia działalności gospodarczej. W strukturze kancelarii funkcjonują również specjalne serwisy językowe Country Desks. Tworzą je zespoły polskich i zagranicznych ekspertów prowadzących obsługę prawną w językach obcych. W Polsce kancelaria posiada biura w trzech miastach – Warszawie, Wrocławiu i Krakowie.

wrzesień 2014 Życie Handlowe

83


PORADNIK

FINANSE

Według danych Krajowego Rejestru Długów odsetek przeterminowanych faktur wynosi aż 23,2 proc. W związku z tym przedsiębiorstwa muszą szukać zewnętrznych źródeł finansowania, które pozwolą im na regulowanie należności w ramach bieżącej działalności firmy, a także dalszy rozwój. Jedną z metod kontroli płynności finansowej jest zyskujący na popularności faktoring. O tym, kto może z niego skorzystać, pisze Jakub Ananicz z firmy Faktorama.

Kto może skorzystać z faktoringu? Faktoring to usługa dedykowana każdej firmie wystawiającej faktury z odroczonym terminem płatności, która boryka się z brakiem płynności finansowej i zatorami płatniczymi. Pozwala bowiem uzyskać środki znacznie szybciej, niż wynika to z terminu zapadalności wierzytelności handlowych.

O

becnie dość częstą praktyką jest to, że firma wystawiająca fakturę musi czekać na zapłatę np. 60 dni określonych w umowie. Da się to jednak zmienić. Dzięki współpracy z faktorem pieniądze można otrzymać zaledwie w kilka dni po transakcji. Jest to doskonałe rozwiązanie dla przedsiębiorstw, którym brakuje środków własnych na pokrycie bieżących zobowiązań. To niejedyny przykład zastosowania faktoringu. Pod uwagę powinny wziąć go również pod-

mioty poszukujące finansowania dalszego rozwoju i kolejnych inwestycji. Narzędzie to pozwala bowiem uzyskać środki, dzięki którym możliwe jest wydłużenie terminów płatności, co pozytywnie wpływa na relacje z kontrahentami.

Wymagania mniejsze niż w banku Z faktoringu może skorzystać każdy przedsiębiorca, bez względu na formę prawną prowadzonej działalności. Faktorantem może być osoba fizyczna, osoba prawna, a także podmiot nieposiadający osobowości prawnej,

Najmniejsze szanse na współpracę z faktorem mają firmy borykające się z problemem terminowych płatności w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych czy w urzędzie skarbowym oraz wykazujące ujemny kapitał obrotowy. Faktorzy niechętnie patrzą na sytuację, kiedy zarówno faktorant, jak i dłużnik bazują na zależnościach kapitałowych lub powiązaniach personalnych.

84

Życie Handlowe październik 2014

ale mający zdolność do czynności prawnych. Dla firm poszukujących dodatkowych środków finansowych faktoring jest alternatywą wobec kredytu. Wiele podmiotów, zwłaszcza nowo powstałych lub dotkniętych przez kryzys, może mieć problem z pozytywnym przejściem procedury weryfikacyjnej w banku. W faktoringu proces oceny ryzyka i lista nieodzownych dokumentów są znacznie krótsze. Co więcej, w tym przypadku nie ma konieczności posiadania twardych zabezpieczeń w postaci aktywów trwałych. Nie oznacza to jednak, że wyspecjalizowane firmy świadczące usługi faktoringowe nie stawiają żadnych wymagań i nie sprawdzają swoich potencjalnych klientów. Żądania banków i wyspecjalizowanych spółek faktoringowych wiążą się z rodzajem świad-

czonych usług. Największe ryzyko faktor ponosi w przypadku pełnego faktoringu (bez regresu), kiedy bierze na siebie całkowitą odpowiedzialność za niewypłacalność dłużnika. Według danych Polskiego Związku Faktorów ta forma stanowi aż 38 proc. rynku.

Limity finansowania Rozpoczynając współpracę z daną firmą, faktor sprawdza jej kondycję finansową i ocenia jej sytuację na rynku, by następnie móc określić limity finansowania. Zwykle analizuje złożone zeznania finansowe, rachunek zysków i strat, a także sprawdza książki przychodów i rozchodów. Bywa również, że sięga po informacje od ubezpieczycieli. Nieprzyznanie limitu ubezpieczenia odbiorcy może wpłynąć na negatywną ocenę faktoranta i uniemożliwić współpracę.


Wśród dokumentów, jakie musi dostarczyć faktorant, znajduje się odpis z Krajowego Rejestru Długów bądź zaświadczenie o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej. Firma przekazuje też informacje o formie prawnej prowadzonej działalności, strukturze własnościowej, wysokości kapitału oraz o zaciągniętych kredytach.

pracują ze stałymi odbiorcami oraz te posiadające klientów z sektora B2B. Poza tym istotny jest rodzaj sprzedawanego towaru. Najlepiej oceniane przez faktorów są firmy oferujące produkty łatwo zbywalne i niepsujące się, a także prowadzące sprzedaż na terminy płatności powtarzalnych produktów, których odbiorcy nie mają prawa zwrotu towaru. Z kolei najmniejsze szanse na współpracę z faktorem ma firma, która jest w złej kondycji finansowej, na co składają się m.in. nieuregulowane płatności w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych i urzędzie skarbowym oraz ujemny kapitał obrotowy. Faktorzy niechętnie patrzą

relacje z kontrahentami i klientami. Tutaj wymagania wahają się od 6 do 36 miesięcy.

Inne rozwiązania Rozpatrując warunki, jakie przed firmami stawiają faktorzy, warto mieć na uwadze, że na rynku tego typu usług wciąż powstają nowe rozwiązania. Są one tworzone z myślą o tych podmiotach, które borykają się z zatorami płatniczymi, jednak nie spełniają wymagań firm faktoringowych. Przykładem są internetowe platformy aukcji faktur, takie jak Faktorama.pl. Za ich pośrednictwem przedsiębiorca może wystawić na sprzedaż pojedyncze faktury, nawet o niewielkiej wartości. Nie

Firmy faktoringowe często biorą pod uwagę staż rynkowy przedsiębiorcy, z którym mają współpracować. Informacja o jego doświadczeniu stanowi bowiem pewnego rodzaju zabezpieczenie i świadczy o jego renomie. Tutaj wymagania wahają się od 6 do 36 miesięcy. Oczywiście faktor sprawdza również dokumentację wierzytelności, poddając analizie umowę pomiędzy firmą (faktorantem) a odbiorcami jej towarów lub usług. Częstą praktyką jest również wręczanie ankiety potencjalnym klientom, ubiegającym się o finansowanie. Pozwala ona dokładnie poznać potrzeby i oczekiwania, a tym samym lepiej dopasować produkt finansowy oraz zakres usług dodatkowych, które może świadczyć faktor. W ich skład wchodzą np. księgowość, doradztwo prawne czy windykacyjne. Należy pamiętać, że wybrany zakres usług ma zasadniczy wpływ na koszty faktoringu.

Warunki do spełnienia Na pewno największe szanse na skorzystanie z faktoringu mają przedsiębiorstwa, które współ-

na sytuację, kiedy zarówno faktorant, jak i dłużnik bazują na zależnościach kapitałowych lub personalnych, przez co rozumiemy wzajemne powiązania firm poprzez np. udziały lub koligacje rodzinne. Niezbyt przychylnie postrzegana jest również sprzedaż towarów bądź usług za gotówkę oraz stosowanie płatności ratalnych. Kwestią utrudniającą skorzystanie z tej usługi jest także brak dywersyfikacji (zróżnicowania) odbiorców. Niektóre instytucje stawiają też firmom wymagania dotyczące między innymi minimalnej wartości rocznych dochodów i maksymalnego terminu płatności faktury. Często brany pod uwagę jest również staż rynkowy. Informacja o doświadczeniu przedsiębiorstwa stanowi pewnego rodzaju zabezpieczenie i świadczy o jego renomie, co z kolei może przenosić się na

ma też konieczności podpisywania długoterminowych umów, wymagających przekazania całego obrotu firmy do faktoringu. To idealne rozwiązanie dla podmiotów z sektora MSP, które miewają problem z dostępem do finansowania z rynku. W przypadku aukcji faktur nie występują faktorzy, ale inwestorzy, którzy szukają alternatywnego sposobu alokacji swoich środków, zapewniającego im wysokie stopy zwrotu z inwestycji. W przeciwieństwie do firm

i banków świadczących usługi faktoringowe, inwestorzy angażujący się w aukcje nie obawiają się finansowania mniejszych podmiotów, gdyż ocena ryzyka skupia się na płatniku faktury, który często jest dużą i wiarygodną spółką. W zasadzie bez znaczenia pozostaje wielkość firmy i jej staż rynkowy. Nawet w sytuacji, gdy wystawcą jest mała firma, zainteresowanie aukcją z racji rangi płatnika jest duże i nie ma problemu ze znalezieniem nabywcy.

Czas współpracy Faktoring to usługa, która daje firmie wiele korzyści, zapewniając stały dopływ gotówki oraz dyscyplinując kontrahentów do terminowego regulowania swoich zobowiązań. Decydując się na korzystanie z niej, należy dokładnie prześledzić wymagania, jakie stawiają faktorzy. Dzięki temu unikniemy zaskoczenia, gdy zostaniemy poproszeni o przedstawienie pewnych dokumentów i zaświadczeń. Warto też odpowiedzieć sobie na pytanie, czy zależy nam na dłuższej współpracy i usługach dodatkowych, jakie oferują firmy faktoringowe, czy też chcemy szybko odzyskać zamrożone w niezapłaconych fakturach środki, co bez znacznych formalności i długiego oczekiwania na akceptację wniosku umożliwiają właśnie platformy aukcji faktur. Jakub Ananicz członek zarządu w firmie Faktorama

Faktorama to internetowa platforma aukcji faktur, na której spotykają się potencjalni uczestnicy transakcji. Odbiorcami platformy Faktorama.pl z jednej strony są firmy, które chciałyby wcześniej otrzymywać płatność za dostarczone towary lub usługi, a z drugiej podmioty, które posiadają nadwyżki finansowe i chcą uzyskać wysokie stopy zwrotu. Rejestracja na platformie jest bezpłatna. Faktorama powstała w drugim kwartale 2013 roku przy wsparciu funduszu Spinaker Innowacji – Inkubator BonusCard. Platforma zajęła drugie miejsce w konkursie „Odkrycie Rynku 2014”, organizowanym w ramach programu edukacyjnego „Drogowskazy kariery”.

październik 2014 Życie Handlowe

85


poradnik

proGRAMY LOJALNOŚCIOWE

Premium Plus – wyższy poziom lojalności Firma Sauersand wprowadziła na rynek nową odsłonę swojego sztandarowego programu lojalnościowego. Pod nazwą Premium Plus kryje się cała paleta możliwości, które nie tylko ułatwią placówce pozyskiwanie wiernych klientów, ale też pozwolą na szczegółową analizę zachowań konsumenckich. Sklep lub sieć sklepów, która zdecyduje się na wprowadzenie Premium Plus, uzyska podobne możliwości, jak uczestnicy bardzo popularnego programu lojalnościowego Payback. Podobnie jak w przypadku tego ostatniego, klient placówki, która przyłączy się do Premium Plus, otrzyma od operatora programu plastikową kartę przypisaną tylko jemu oraz nieograniczony dostęp do

konta online, gdzie będzie mógł na bieżąco sprawdzać liczbę posiadanych punktów. A co za tym idzie – włączyć się do walki o atrakcyjne nagrody rzeczowe. Dodatkową funkcjonalnością tego narzędzia marketingowego, którą szybko odkryją sieci działające na poziomie ponadregionalnym, jest możliwość zbierania punktów na terenie całego kraju – we wszystkich placówkach oznaczonych logo Premium Plus.

Program oferuje mnóstwo statystyk „ŻH”: – Do niedawna waszym sztandarowym produktem był program Premium. Czym Premium Plus różni się od poprzednika? Łukasz Stachowski, dyrektor handlowy w firmie Sauersand: – Program Premium jest najprostszą formą budowania lojalności klientów z wykorzystaniem znaczków, w której „zbieracz” pozostaje anonimowy. Natomiast Premium Plus to narzędzie ze sfery marketingu bezpośredniego, pozwalające na analizowanie zachowań klientów na podstawie danych, pozyskiwanych z formularza wypełnianego przy odbiorze karty i potem podczas każdej transakcji w sklepie. Dzięki temu jesteśmy w stanie przygotować statystyki, np. dające

86

nam informację o terenie, na którym mamy niewielu klientów, a powinniśmy przeprowadzić działania marketingowe w celu pozyskania większej ich liczby. Dowiemy się też m.in., jakie grupy wiekowe dominują w naszej placówce albo jaką część stanowią kobiety, a jaką mężczyźni. Do jakiego typu sklepów adresujecie program Premium Plus? – Program skierowany jest do placówek, w których ważny jest czas obsługi klienta, a zdarzało się, że wydawanie znaczków tworzyło zatory przy kasach. Program adresujemy też do tych detalistów, którzy widzą cel w lojalności, a przy tym chcą korzystać ze statystyk dotyczących zachowań, kategorii, aktywności czy miejsca zamieszkania klientów w celu podjęcia działań zwiększających poziom utożsamiania się ich z daną placówką czy siecią.

Życie Handlowe październik 2014

Wiedza na temat klientów to niewątpliwie cenna rzecz. Czy wprowadzenie programu Premium Plus daje placówkom także inne możliwości? – Premium Plus daje bardzo wiele dodatkowych opcji, których nie sposób tu wymienić. Sklepy, które z niego korzystają, mają na przykład możliwość poinformowania klientów o aktualnych promocjach drogą e-mailową bądź poprzez wysłanie SMS-a. Te kanały komunikacji można też wykorzystać w celu złożenia klientom życzeń z okazji świąt czy urodzin albo zaproszenia najaktywniejszych uczestników programu do odebrania w placówce drobnego upominku. Jakie atrakcje czekają na posiadaczy kart Premium Plus? – Poza standardowymi nagrodami z katalogu klienci mają możliwość uczestniczenia w aukcjach nagród już od 1 punktu, np. z okazji rocznicy założenia

sklepu czy Bożego Narodzenia. Na życzenie naszego partnera możemy też w wybrany dzień tygodnia nagradzać klientów wielokrotnością zgromadzonych przez nich punktów. Wszystkie informacje o dodatkowych promocjach, wraz z katalogiem nagród i stanem konta punktowego, dostępne są na stronie premium-plus.pl oraz w aplikacji na smartfony. Czy korzystanie z programu wymaga od detalistów instalowania specjalnych urządzeń? – Premium Plus jest programem bezobsługowym, działa w większości systemów kasowych, dzięki czemu nie wymaga od kasjera niczego więcej niż przyłożenia karty do czytnika kodów kreskowych. Korzystamy z infrastruktury naszych partnerów, dzięki czemu nie musimy wstawiać do sklepów dodatkowych urządzeń kompatybilnych z naszym systemem.



poradnik

auto w firmie

Do pracy i na wakacje

Golf Variant to wszechstronny samochód, łączący niskie zużycie paliwa z dynamicznymi osiągami. Jego zalety to duży bagażnik, bogata oferta systemów wspierających kierowcę i sportowa stylistyka. Variant bazuje na Golfie VII generacji, czyli wykorzystuje technologie modułowej platformy podłogowej dla samochodów z silnikiem montowanym poprzecznie (MQB). To oznacza niższą masę w porównaniu z poprzednią wersją (nawet o 105 kg) i większy bagażnik. Siedem silników do wyboru Producent oferuje kupującym siedem jednostek napędowych zarówno benzynowych, jak i wysokoprężnych o spektrum mocy od 85 do 150 KM. Wszystkie posiadają bezpośredni wtrysk paliwa i turbodoładowanie, wszystkie seryjnie wyposażone też są w system Start-Stop oraz tryb rekuperacji (zamiana energii kinetycznej w elektryczną) i są bardzo efektywne. Na przykład wariant 1.2 TSI BlueMotion Technology o mocy 105 KM zużywa tylko 5 litrów benzyny na 100 km i może rozpędzić się do 193 km/h. TDI spalają jeszcze mniej: silnik o mocy 105 KM z manualną skrzynią biegów

88

– średnio 3,9 l/100 km, a wersja 150 KM – 4,2 l/100 km. Bagażnik jak w aucie dostawczym Pojemność bagażnika zwiększyła się w porównaniu z poprzednikiem o 100 litrów – do 605 litrów (przy załadunku do oparcia tylnej kanapy). Jeżeli auto zostanie załadowane do oprać przednich siedzeń i pod dach, jego pojemność wyniesie aż 1620 litrów. Kombi ze stajni Volkswagena posiada teraz roletę (jako osłonę przestrzeni bagażowej) z dwustopniowym automatycznym mechanizmem zwijania. Nieużywaną roletę można schować pod podłogą, podobnie jak siatkę oddzielającą przestrzeń bagażową od pasażerskiej. Ponadto podłoga w bagażniku jest regulowana i można ją ustawić na dwóch wysokościach lub całkowicie wymontować. Wyposażenie jak w osobówce Volkswagen wykorzystał każdy milimetr, aby uczynić Golfa

Życie Handlowe październik 2014

Varianta wszechstronnym samochodem, który sprawdza się doskonale zarówno jako auto firmowe, jak i prywatne. Jako pierwsze kombi w swojej klasie Golf Variant wyposażony jest w montowany seryjnie system automatycznego hamowania po kolizji (podczas wypadku po pierwszym zderzeniu system automatycznie przyhamowuje samochód). Do standardowego wyposażenia wersji podstawowej należą także takie elementy, jak sie-

dem poduszek powietrznych, klimatyzacja, elektrycznie regulowane lusterka zewnętrzne, wskaźnik temperatury na zewnątrz, wskazówki komputera pokładowego ułatwiające ekonomiczną jazdę (na przykład propozycja zmiany biegu na optymalny), elektroniczny program kontroli stabilności jazdy ESC, fotel kierowcy z regulacją wysokości, system radiowy z ekranem dotykowym i złączem kart SD oraz światła do jazdy w dzień.

Golf Variant w liczbach Cena:

od 66 tys. zł brutto (za 85-konną wersję benzynową)

Spalanie:

od 3,9 litra ON na 100 km (silnik o mocy 105 KM)

Pojemność maks. bagażnika:

1620 litrów

Gwarancja:

2 lata


Focus rzuca rękawicę Octavii W rankingach sprzedaży aut flotowych prowadzi Skoda Octavia. Szybko dogania ją jednak Focus. Auto Forda może wkrótce zagrozić dotychczasowemu liderowi, gdyż już pod koniec roku w salonach pojawi się na rynku odmłodzona wersja Focusa. Ford chce powalczyć z liderem rankingów nowym wyposażeniem, m.in. nowoczesnym radiem z dużym dotykowym wyświetlaczem, ulepszonymi silnikami i wyrazistą sylwetką. Na razie jego strata do Skody była spora. Od stycznia do lipca br. zarejestrowano łącznie 5,2 tys. flotowych Focusów, co daje 4,37 proc. udziału w rynku, podczas gdy w przypadku Octavii było odpowiednio 6,6 tys. i 5,58 proc. Ale cena nowego modelu może tu sporo namieszać i być języczkiem u wagi. Odmłodzony Focus kosztować ma od 58 tys. zł, podczas gdy za najtańszą Octavię trzeba zapłacić ponad 77 tys. zł. To ostatnie auto jest użytkowane głównie przez kadrę menedżerską niższego szczebla. Preferowaną wersją nadwozia jest limuzyna. Trzecie miejsce w tym rankingu zaj-

muje kolejna Skoda – Fabia. Od stycznia do lipca klienci flotowi zarejestrowali 536 egzemplarzy tego auta, zapewniając mu 3,38 proc. udziału w rynku. Na Fabię (cena od 42 tys. zł) chętnie stawiają przede wszystkim przedstawiciele handlowi. Skoda już pokazała, jak będzie wyglądała nowa wersja tego auta, która w sprzedaży pojawi się w przyszłym roku. Na dziewiątym miejscu jest kolejna Skoda – Superb (2576 rejestracji od stycznia do lipca; udział w rynku 2,16 proc.), na ósmym Skoda Rapid (2,48 proc. udziału w rynku). Skody należą do Grupy Volkswagena. W dziesiątce najpopularniejszych są jeszcze dwa auta tego koncernu. Passat zajął szóstą pozycję w rankingu, bo od początku roku klienci flotowi kupili w sumie 3123 sztuki tego modelu (2,62 proc.

udziału w rynku). Ceny nowego modelu (od 75 tys. zł) wskazują, że można się spodziewać jego „skoku” w klasyfikacji. Czwarte miejsce zajmuje także Volkswagen, ale Golf (3263 rejestracje do lipca i 2,74 proc. udziału w rynku). W przypadku tego auta nadwozie Variant (kombi) jest wśród klientów flotowych popularniejsze niż hatchback. W czołówce jest także Toyota Auris (3,1 tys. rejestracji w pierwszych siedmiu miesią-

cach roku, co daje 2,67 proc. udziału w rynku). Najczęściej sprzedają się wersje z benzynowym silnikiem 1.6 i dieslowskim 1.4. Króluje kombi, które stanowi około 70 proc. sprzedawanych egzemplarzy. Dziesiątkę najpopularniejszych zamykają Ople. Według Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar (wszystkie dane dotyczące

rejestracji w niniejszym zestawieniu pochodzą z tego źródła) klienci flotowi zarejestrowali w Polsce od stycznia do lipca ponad 2,2 tys. egzemplarzy Insigni, co zapewnia temu modelowi 1,9 proc. udziału we flotowym rynku. Siódme miejsce zajmuje Astra (nowy model pojawi się na rynku w drugiej połowie 2015 roku), która może pochwalić się 3,1 tys. autami zarejestrowanymi od stycznia do lipca. Daje jej to 2,61 proc. udziału.

Ranking sprzedaży flotowej (rejestracje w sztukach) Skoda Octavia

6657

Ford Focus

6213

Skoda Fabia

4038

Volkswagen Golf

3263

Toyota Auris

3183

Iveco autem użytkowym 2015 roku Nowy Daily – trzecia generacja lekkiego pojazdu użytkowego marki Iveco – zdobył tytuł Międzynarodowego Samochodu Dostawczego Roku 2015.

Auto roku jest wybierane przez 23 dziennikarzy z międzynarodowych wydawnictw, poruszających tematykę samochodów użytkowych. Zwycięzcą zostaje furgon, który w ocenie jury „najbardziej przyczynił się do podniesienia standardów wydajności i zrównoważonego rozwoju drogowego transportu dóbr, z uwzględnieniem środowiska naturalnego oraz bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego”. Prestiżowa nagroda została przyznana podczas 65. edycji Między-

narodowych Targów Pojazdów Użytkowych w Hanowerze, które są największym w Europie pokazem pojazdów użytkowych i przemysłowych. W tegorocznym konkursie, który charakteryzował się najbardziej zaciętą rywalizacją od czasu ustanowienia nagrody w 1991 r., Nowy Daily wygrał, zdobywając przewagę 17 punktów nad pozostałymi finalistami – reprezentantami marek Fiat, Ford, Mercedes-Benz i Renault/Opel. Co ciekawe, wszyscy jurorzy przyznali pierwsze miejsce nowemu Daily.

październik 2014 Życie Handlowe

89


poradnik

kuchnie

Kulinarne wspomnienie wakacji 90

Ĺťycie Handlowe paĹşdziernik 2014


S

REKLAMA

znak, że moda na potrawy rodem z krajów leżących w tej strefie klimatycznej jest trwała. – Wakacje to okres podróży m.in. zagranicznych, a także odkrywania nowych smaków. Często przywozimy z nich pomysły i inspiracje, które wcielamy w naszą kulinarną codzienność. Polacy są ogromnymi fanami włoskiej kuchni, zapewne z dwóch względów: po pierwsze smak, a po drugie szybkość i wygoda przygotowania posiłku – mówi Anna Laskowska z wywodzącej się z Chorwacji firmy Podravka, produkującej makarony i przetwory pomidorowe.

Makaron to podstawa Wraz z rosnącą świadomością kulinarną Polaków widać, że coraz chętniej sięgają oni po prawdziwe włoskie makarony. – Typowy polski makaron

Makarony z pszenicy durum nie są domeną wyłącznie producentów z Półwyspu Apenińskiego. Stawia na nie coraz więcej polskich wytwórców.

wytwarzany jest zazwyczaj z pszenicy miękkiej, często z dodatkiem jajek, nadaje się głównie do zup. Prawdziwy włoski makaron jest wyprodukowany z twardej pszenicy durum, uznawanej powszechnie za najlepszy surowiec do produkcji na świecie. Makaron taki podczas gotowania nie skleja się, zachowuje swój kształt, jest sprężysty i zawsze al dente – wyjaśnia Marta Matys, brand manager w firmie Barilla Poland, i dodaje, że makaron z pszenicy durum ugotowany al dente ma znacznie niższy indeks glikemiczny

niż miękki ze zwykłej mąki, dlatego jest sprzymierzeńcem osób dbających o linię. We Włoszech prawo obliguje producentów do używania przy wytwarzaniu makaronu wyłącznie pszenicy. Wielu polskich producentów wprowadza do swojej oferty linie makaronów 100 proc. durum. – To jest dla nas bardzo dobra informacja, gdyż świadczy o zwiększonym zainteresowaniu konsumentów makaronami dobrej jakości – podkreśla Marta Martys. Na ten segment postawiła m.in. Malma (polska marka nale-

▲ ▲

ekret kuchni śródziemnomorskiej tkwi w prostocie, ale też w produktach znakomitej jakości. Dojrzałe w słońcu pomidory, makaron z najlepszej mąki, świeże zioła i aromatyczna oliwa. Te składniki wystarczą, by przygotować znakomite dania. I choć nie wymagają one ani dużej ilości czasu, ani specjalnych kulinarnych umiejętności, to i tak zachwycają. Pizza czy różne rodzaje past są w naszym kraju znane od lat, a wciąż nie tracą popularności. Według badania przeprowadzonego przez Makro Cash & Carry, 18 proc. osób jedzących poza domem wybiera restauracje serwujące właśnie dania kuchni włoskiej. Poszerzająca się gama śródziemnomorskich produktów w ofercie importerów i wytwórców żywności to także


poradnik

kuchnie

żąca obecnie do Grupy Maspex), która oferuje idealne do włoskich dań makarony ze specjalnej odmiany pszenicy twardej Amber Durum, pochodzącej z Ameryki Północnej. W jej portfolio dostępnych jest sześć pozycji, wśród nich oczywiście klasyczne spaghetti, penne i fussili, ale są także mniej popularne kształty – conchiglie i chifferi. Wspomniane już spaghetti stanowi ok. 40 proc. wolumenu sprzedaży marki Barilla w Polsce. Niemal tyle samo przypada na cztery kolejne formy: penne rigate, fusilli, farfalle i casarecce. Na naszym rynku dostępnych jest już jednak bardzo

Dobre włoskie danie to w połowie zasługa makaronu, a w połowie sosu z dobrych jakościowo składników. Podstawą jest oczywiście pomidorowy, szczególnie lubiany przez Polaków. – Wśród naszych sosów największym

wiele nietypowych kształtów makaronu. W ofercie dystrybutora produktów śródziemnomorskich, firmy Italmex, znajdziemy m.in. długi makaron bucatini czy duże muszle, które można wypełnić nadzieniem. Klienci mogą też spróbować włoskich pierożków tortellini oraz ravioli z różnym nadzieniem. Barilla oferuje mało znane makarony bavette, spaghettini czy maccheroni. Firma wprowadziła także linię La Collezione,

powodzeniem cieszą się te o bardzo prostych recepturach: pomidorowy z bazylią oraz pomidorowy z ostrą papryczką. Częściowo pewnie dlatego, że Polacy, nawet używając sosów gotowych, lubią dodać do nich coś, co nada im indywidualny charakter. Kolejnym sosem w rankingu jest pesto alla genovese, o bardzo charakterystycznym, intensywnym smaku – wyjaśnia Marta Matys. Jak zauważa, zainteresowanie Polaków włoskimi sosami

92

w której skład wchodzą bardziej wyszukane formy, często w swojej nazwie nawiązujące do regionu, z którego pochodzą. W serii tej znaleźć można trzykolorowe penne albo duże rurki canneloni, służące do nadziewania.

Sos jak u włoskiej mammy

Życie Handlowe październik 2014

zdecydowanie wzrasta. Pod względem wielkości sprzedaż sosów Barilli zwiększyła się w ciągu roku o 50 proc. Linię sosów włoskich premium oferuje też Agros Nova. – Sosy włoskie Łowicz produkowane są z dużej ilości pomidorów, nawet do 175 g na 100 g produktu, a do 70 proc. składu stanowią krojone włoskie pomidory, których wyczuwalne cząstki wpływają na konsystencję tych produktów. Do ich wytworzenia używamy wyłącznie składników naturalnego pochodzenia, bez barwników czy sztucznych aromatów – mówi Olga Puchała,

Najczęściej spożywane marki makaronów: Lubella

45,1%

Czaniecki

12,8%

Malma

9,1%

Goliard

7,2%

Makaron Polski SAS

4,3%

Wadowicki

3,8%

Barilla

3,2%

Źródło: Millward Brown badanie TGI lipiec 2013 – czerwiec 2014

brand manager marki Łowicz. Do wspomnianej linii należą sosy Basilico z bazylią, Arrabbiata z chili oraz Putanesca z oliwkami, kaparami i oliwą.

Dla eksperymentatorów i zwolenników szybkich dań Jeśli ktoś woli przygotowywać sos sam, chętnie sięgnie po przecier pomidorowy czy pomidory krojone, które znaleźć można np. w ofercie Podravki. – Produkty te powstają wyłącznie z pomidorów rosnących w słońcu południowej Europy, co gwarantuje im smak świeżych i w pełni

dojrzałych warzyw – wyjaśnia Anna Laskowska. Popularnym dodatkiem do sosów są też warzywa, w okresie jesiennym często mrożone. – Czas powakacyjny jest rzeczywiście okresem wzrostu zainteresowania mrożonkami. Na rynku mamy co prawda dostępne jeszcze świeże warzywa i owoce, niemniej jednak mrożona żywność jest znacznie łatwiejsza w przygotowaniu – mówi Rita Grabowska z firmy Oerlemans Foods Polska. – Włoska kuchnia


linii znajdują się makarony w najbardziej znanych wśród miłośników śródziemnomorskich klimatów kształtach, wzbogacone najpopularniejszymi sosami warzywnymi lub

mięsno-warzywnymi. – Dla smakoszy szpinaku przygotowano Tagliatelle z sosem szpinakowym, dla wielbicieli ostrzejszych smaków pyszne Penne napoletana, a dla tych,

którzy uwielbiają mięsne dodatki, aromatyczne Spaghetti carbonara lub Farfalle z sosem bolognese – wyjaśnia Beata Łosiak i dodaje, że dania te gotowe są w 10 minut.

REKLAMA

to przede wszystkim chrupiąca pizza, pachnące pomidory, różnorodność makaronów, ziół i oliwy. Niemniej charakteryzuje się ona również stosowaniem dużej ilości warzyw. Nie ugotujemy bez nich słynnej zupy minestrone. Jako nadzienie pierożków ravioli świetnie nadaje się szpinak. Do wielu popularnych potrawach swobodnie możemy wykorzystać warzywa mrożone, skracając tym samym czas przygotowania posiłków – dodaje. W ofercie producentów znajdzie się coś także dla osób, które nie mają czasu lub ochoty na przygotowywanie dania od podstaw i chcą ograniczyć się w tym zakresie do minimum. Hortex oferuje im mrożone makarony z sosem, które wystarczy podgrzać na patelni. – Wraz z zataczającą coraz szersze kręgi modą na gotowanie, Polacy stają się coraz bardziej otwarci na eksperymentowanie z nowymi smakami. Kuchnia włoska uznawana jest za jedną z najlepszych na świecie. Zainteresowanie nią jest całoroczne – mówi Beata Łosiak, PR manager w firmie Hortex. – Od kilku lat poszerzamy swoją ofertę, inspirując się właśnie kuchnią włoską. Najpierw wprowadziliśmy do niej Warzywa na patelnię Hortex z przyprawą włoską, w ubiegłym roku mieszankę włoską, a teraz linię Makarony na patelnię – podkreśla. W nowej

październik 2014 Życie Handlowe

▲ ▲

Według badania przeprowadzonego przez Makro Cash & Carry, 18 proc. osób jedzących poza domem wybiera restauracje serwujące dania kuchni włoskiej.


poradnik

kuchnie

Wykwintne przekąski na każdą okazję Kuchnia śródziemnomorska to także znakomite dodatki o intensywnym smaku. Kapary, oliwki czy suszone pomidory można dorzucać do sałatek, makaronów, pizzy, a także jeść jako przekąskę. Na sklepowych półkach nie powinno więc zabraknąć i tego typu produktów. – Polacy są coraz odważniejsi w próbowaniu nowych produktów i tworzeniu z nich potraw. Oliwki zagościły w naszych domach już na dobre, praktycznie każda sałatka z nowalijek jest wzbogacona o oliwki zielone lub czarne. Podobnie jest z kaparami. Jednak ulubionym dodatkiem konsumentów są suszone pomidory. Po zaledwie kilku latach obecności na rynku są one liderem sprzedaży

94

w portfolio marki Ole! – tłumaczy Michał Świtaj z firmy Okechamp. Wraz z rosnącym zainteresowaniem tą kategorią produktów firma wprowadza do sprzedaży ich kolejne odsłony. – Swoistą innowacją są debiutujące właśnie dwa nowe warianty suszonych pomidorów Ole! Pierwszy z nich zaskoczy wyrafinowanym smakiem i chrupkością marynowanego pieprzu. Drugi to klasyczne suszone pomidory w oleju w wygodnej formie pasków – mówi Michał Świtaj. Bardzo lubiane przez klientów są też oliwki z różnymi nadzieniami, które znaleźć można m.in. w ofercie firmy Italmex. Obok bardziej popularnych wariantów, jak zielone oliwki z papryką lub czosnkiem, znajdziemy też oliwki z anchois, migdałem,

Życie Handlowe październik 2014

Wizytówkami kuchni śródziemnomorskiej są nie tylko makaron i oliwa, ale także znakomite dodatki o intensywnym smaku, takie jak oliwki, suszone pomidory czy kapary.

ostrą papryczką albo limonką. Generalnie z roku na rok Polacy kupują coraz więcej oliwek, a niemal 90 procent ich importu pochodzi z Hiszpanii. Według danych Stowarzyszenia Hiszpańskich Eksporterów i Producentów Oliwek (ASEMESA) nasz kraj zajmuje obecnie 11. pozycję na liście ich odbiorców, z udziałem sięgającym 2 proc. W 2013 roku zjedliśmy 9200 ton tamtejszych owoców. Rosnące zainteresowanie polskich konsumentów oliwkami wynika z faktu, że coraz bardziej doceniamy ich

walory oraz przywiązujemy coraz większą wagę do zdrowej diety. Dzięki niezwykłej żywotności drzew oliwnych, ale też unikalnym wartościom odżywczym, oliwki zasłużyły na miano „owoców długowieczności”. Są one jednym z podstawowych składników diety śródziemnomorskiej, która ze względu na swoje wyjątkowe właściwości zdrowotne jako jedyna została wpisana na światową Listę Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. BEATA KROWICKA


październik 2014 Życie Handlowe

95


PORADNIK

przepisy

Bajgle z wędzonym łososiem i serem Hochland Camembert Składniki (na 2 osoby): • 2 bajgle • 80 g wędzonego łososia • 1 opakowanie sera Hochland Camembert z zielonym pieprzem • 1 łyżka chrzanu • 2 łyżki gęstego jogurtu • kiełki drobne

Wykonanie: Bajgle przekrój na pół, posmaruj chrzanem wymieszanym z jogurtem. Ser Hochland Camembert przetnij wzdłuż na dwie połówki i ułóż na dolnej części bajgli. Następnie na serze ułóż plastry wędzonego łososia. Przykryj górną częścią, a w miejscu dziurki ułóż kiełki.

Makaron Barilla Bavette ze świeżym pesto genovese, ziemniaczkami i fasolką szparagową Składniki pesto: • 75 g orzeszków piniowych • 2 małe ząbki czosnku • 350 g liści bazylii • 100 g parmezanu • 300/350 ml delikatnej oliwy z oliwek • sól Pozostałe: • 400 g makaronu Barilla Bavette • 200 g fasolki szparagowej • 2 ziemniaczki • sól

i pokrój w drobną kostkę ziemniaki, usuń końcówki fasoli. Kiedy woda zacznie wrzeć, posól ją, wrzuć ziemniaki oraz zieloną fasolę i gotuj przez 5 minut. W międzyczasie ugotuj makaron w dużej ilości osolonej wody, odsącz go gdy będzie al dente i wymieszaj z pesto (jeśli pesto jest zbyt gęste, możesz dodać do niego 2–3 łyżki wody z gotowania makaronu). Do

Wykonanie: Zacznij ucierać czosnek z solą, dodaj uprażone orzeszki piniowe (to bardzo ważne, nieprażone są szkodliwe) i nadal ucierając dodaj troszkę oliwy oraz dokładnie umytych i delikatnie osuszonych listków bazylii. Kontynuuj ucieranie, dodając powoli oliwę, a na samym końcu starty ser. Przełóż do słoika, zostawiając miejsce na górze na warstwę oliwy, aby ochronić sos. Postaw garnek z wodą na ogniu, w tym czasie obierz

96

Życie Handlowe październik 2014

dania dodaj fasolkę, ziemniaczki i od razu podawaj na stół. Ewentualnie możesz posypać je tartym parmezanem.

Rada: Pamiętaj, że po użyciu pesto należy oczyścić wewnętrzne ścianki słoika z resztek i dokładnie pokryć oliwą pozostałą zawartość, a następnie schować do lodówki.

Malinowy zawrót głowy Składniki: • paczka ciastek Krakuski Zbożowe • opakowanie jogurtu greckiego • maliny • cukier • mięta do dekoracji Wykonanie: Pokrusz Krakuski Zbożowe, maliny zmiksuj, dodaj cukier (według uznania). W szklance układaj kolejno warstwami: mus, pokruszone ciastka, jogurt. Udekoruj odrobiną jogurtu i listkiem mięty.


Leczo z Kiełbasą Magnacką Gobarto

Szarlotka z migdałami Składniki ciasta: • 3 szklanki mąki • 1 szklanka cukru trzcinowego • 1 kostka margaryny Palma z Murzynkiem • 2 jajka • 2 żółtka • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia Składniki nadzienia: • 2 kg szarych renet • pół szklanki cukru trzcinowego • garść płatków migdałowych • 1 łyżeczka cynamonu • pół łyżeczki imbiru Wykonanie: Jabłka obierz, usuń gniazda nasienne i pokrój w drobne plasterki. Przełóż je na patelnię i delikatnie pod-

grzewaj, aby zmiękły. Wsyp cukier, płatki migdałowe, cynamon i imbir. Przesmażone jabłka odstaw do wystudzenia. Mąkę przesiej na stolnicę, dodaj proszek do pieczenia, pokrojoną margarynę Palma z Murzynkiem, jaja, żółtka i cukier. Szybko zagnieć ciasto, a następnie podziel je na dwie równe części. Połowę ciasta rozwałkuj i przełóż na blachę posmarowaną margaryną. Wyłóż jabłkowe nadzienie i przykryj drugą częścią rozwałkowanego ciasta. Wstaw do piekarnika nagrzanego to temperatury 180˚C. Piecz przez godzinę. Ostudzoną szarlotkę podawaj oprószoną cukrem pudrem. Ciasto doskonale komponuje się z lodami waniliowymi posypanymi płatkami migdałów.

Składniki: • 3–4 wianki Kiełbasy Magnackiej Gobarto • 2 średnie cukinie • 8 mięsistych pomidorów (lub koncentrat pomidorowy) • 3 papryki • 3 cebule • pęczek koperku • liść laurowy • sól, pieprz Wykonanie: Kiełbasę Magnacką pokrój w plastry i podsmaż wraz z pokrojoną w kostkę cebulą. Do dużego garnka wrzuć pokrojoną cukinię (jeśli w cukinii są duże nasiona, należy je wraz z miąższem usunąć). Papryki przekrój na połówki:

jedną połowę pokrój w kostkę, a drugą dodaj do garnka w całości. Pomidory sparz i obierz ze skórki, podziel na części. Koperek posiekaj. Wszystkie składniki wraz z 2 liśćmi laurowymi oraz solą i pieprzem gotuj około 20 minut. Po tym czasie wyjmij duże kawałki papryki i zmiksuj je. Sos powstały ze zmiksowanych papryk dolej do leczo, aby naturalnie zagęścił danie.

Filet z indyka w pomarańczowym risotto Składniki (na 4 porcje): • ½ fileta z indyka • 300 g świeżej oczyszczonej dyni • 2 kostki bulionu warzywnego Vegeta • 1 kostka rosołu drobiowego Vegata • 2 łyżki oliwy z oliwek • 100 g cebuli • 200 g ryżu Arborio Podravka • 50 g sera Grano Padano • 40 g masła • 1 łyżka posiekanej natki pietruszki • 100 ml białego wina

• 2 ząbki czosnku • owoce granatu do przybrania

Wykonanie: Dynię umyj, obierz ze skórki i pokrój na kawałki, kilka odkładając na bok. Wrzuć dynię do wrzącej wody z kostkami warzywnymi Vegata i gotuj przez 10 minut. Odcedź. Rozgrzej oliwę na dużej patelni i usmaż drobno posiekaną cebulę na złoty kolor. Dodaj czosnek, ryż Arborio i smaż przez ok. 2 minut. Do ryżu dodaj

ugotowane kawałki dyni, pół szklanki bulionu z gotowania, wino i czekaj, aż płyn odparuje. Pokrojony w paseczki filet z indyka ugotuj w 0,5 l wody z jedną kostką drobiową Vegata. Odłożone kawałki dyni podsmaż na maśle. Gotowy ryż z warzywami wymieszaj z paseczkami indyka, posyp podsmażoną kosteczką dyniową oraz natką pietruszki. Przed podaniem udekoruj startym serem i owocami granatu.

październik 2014 Życie Handlowe

97


PORADNIK

przepisy

Zapraszamy na chwilę relaksu z krzyżówką. Osoby, które ją rozwiążą i będą miały szczęście przy losowaniu, mogą liczyć na

atrakcyjne nagrody. Tym razem do rozdania mamy trzy zestawy słodyczy marki Milka, o wartości 200 złotych każdy. Fundatorem

nagród jest firma Mondelez Polska. Na prawidłowe rozwiązania krzyżówki czekamy do 30 października.

Smirnoff Black Espresso & cola

Rozwiązanie krzyżówki prosimy przesyłać na adres redakcji: Magazyn ” Życie Handlowe”, ul. Młynarska 7, 01-205 Warszawa lub drogą elektroniczną na adres: konkurs@zyciehandlowe.com. Poza hasłem prosimy podać: imię i nazwisko, numer telefonu, adres e-mail, nazwę sklepu lub

hurtowni, w której państwo pracują oraz informację o tym, skąd otrzymali państwo nasz magazyn. Zatrudnienie lub prowadzenie sklepu albo hurtowni jest niezbędnym warunkiem otrzymania nagród. Informujemy, że nagrody za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki

zamieszczonej we wrześniowym numerze „ŻH” otrzymują: • Stefan Łódka – ABC PH w Słupsku, • Grażyna Kiryła – sklep Basia w Knurowie, • Beata Gołasa – sklep Bango w Kunowie.

Składniki: • 40 ml Smirnoff Black Espresso • cola • lód • cząstka limonki Wykonanie: Wrzuć kostki lodu do wysokiej szklanki, nalej Smirnoff Black Espresso. Następnie dopełnij colą i wyciśnij cząstkę limonki.

Koreczki z szynki i cukinii z serkiem fromage Składniki: • 1 średniej wielkości świeża cukinia • opakowanie Szynki • konserwowej ZM Pekpol w plastrach • serek fromage • mięta i bazylia oraz sól i pieprz do smaku Wykonanie: Cukinię ze skórką pokrój wzdłuż na cieniutkie plastry. Serek wymieszaj z ziołami, solą i pieprzem. Rozłóż plastry szynki,

98

Życie Handlowe pażdziernik 2014

CZAS PRZYGOTOWAN

IA

45 MINUT 35

MARYNOW + 10 GRILLOW ANIE ANIE

każdy nadziej serkiem, a następnie zawiń. Roladki owiń jeszcze plastrami cukinii i zepnij wykałaczką. Całość udekoruj posiekanym szczypiorkiem lub rzodkiewką.

Rada: Cukinię możesz zastąpić ogórkiem. Aby pokroić warzywa na równe i cienkie plastry, możesz użyć ostrza od tarki, służącego głównie do przygotowywania ogórków na mizerię.




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.