4 minute read
Jesteśmy zahartowani
Jesteśmy zahartowani, poradzimy sobie
O zmianach w funkcjonowaniu centrów ogrodniczych i wsparciu, na jakie mogą liczyć członkowie zrzeszeni w PSCO rozmawiamy z Małgorzatą Rosą, prezesem Grupy Zakupowej Dobre Centrum Ogrodnicze
Advertisement
ROZMAWIA: JAROSŁAW OLEWICZ
Jak wyglądał handel w centrach ogrodniczych zaraz po ogłoszeniu stanu epidemii?
W bardzo krótkim czasie, z dnia na dzień, musieliśmy dostosować się do nowej sytuacji i obostrzeń, kierując się przede wszystkim bezpieczeństwem klientów i pracowników. Podjęliśmy wspólne działania w ramach Polskiego Stowarzyszenia Centrów Ogrodniczych i Grupy Zakupowej Dobre Centrum Ogrodnicze, zaopatrzyliśmy nasze centra w środki dezynfekujące – żele i mydła, rekomendowaliśmy też limitowanie liczby koszyków czy wózków, aby kontrolować liczbę klientów. Niektóre centra w ydłużyły godziny pracy, aby czas oczekiwania klientów na wejście do sklepu był jak najkrótszy.
Właściciele centrów ogrodniczych docenili to wsparcie – fakt, że PSCO zadziało szybko i zaoferowało im konkretną pomoc. Wszystkie centra zrzeszone w naszej Grupie Zakupowej pracują normalnie, podobnie jest wśród większości członków PSCO. Liczymy na to, że sezon ogrodniczy się wydłuży.
Sklepy budowlane i ogrodnicze zaraz po ogłoszeniu restrykcji były, przynajmniej w niektórych regionach, oblegane. Jak pandemia przełożyła się na wolumen sprzedaży? Czy wzrosty sprzedaży
w Internecie były znaczące?
Obroty w centrach ogrodniczych po ogłoszeniu epidemii na pewno spadły. Klienci rzadziej odwiedzali centra ogrodnicze, spędzali w nich mniej czasu, ale koszyk zakupowy nie zmniejszył się, bo wielu konsumentów decydowało się na zakupy „na zapas” – tak, aby ziemi, nasion czy nawozów nie zabrakło im w najbliższym czasie podczas pracy w ogrodzie. Wiele centrów rozszerzyło usługę dowozu towaru do klienta, oferowało też swoje produkty na portalach społecznościowych, zwiększyło dostępność zamówień telefonicznych czy mailowych. Skala sprzedaży online znacząco się zwiększyła, a centra ogrodnicze, które rozwinęły czy udoskonaliły działalność swoich sklepów internetowych, na pewno będą dalej nad tym pracować, co zaprocentuje w przyszłości.
C z y roz w ią z a n ia z awa r te w pierwszej wersji tzw. Tarczy Antykryzysowej odpowiadały na potrzeby centrów ogrodniczych?
Zarówno PSCO, jak i Grupa DCO podjęły działania na rzecz zwiększenia wsparcia
dla naszej branży. Wysłaliśmy pisma do rzecznika małych i średnich przedsiębiorstw, do premiera i ministra rolnictwa. Wiele centrów ogrodniczych zatrudnia pow yżej 9 pracowników, więc nie obejmuje ich zwolnienie ze składek ZUS – w tym aspekcie Tarcza Antykryzysowa na pewno nie jest dla nas w ystarczająca, bo chcemy utrzymać personel, bezcennych pracowników z wiedzą i doświadczeniem oraz ogromnymi kompetencjami w zakresie fachowego doradztwa. To dla nas priorytet. Warto pamiętać, że przy niższych obrotach mamy pełne ręce roboty, związanej choćby z zabezpieczeniem i pielęgnacją roślin.
Czy centra ogrodnicze ograniczyły zamówienia w niektórych grupach produktowych, zwłaszcza materiału roślinnego? Jakie zmiany w preferencjach klientów można było zaobserwować?
Większość centrów ogrodniczych składa zamówienia w październiku i listopadzie, w styczniu, lutym następują dostawy. Towar, m.in. rośliny z Holandii, trafił więc do sklepów jeszcze przed ogłoszeniem stanu epidemii. Odwoływanie zamówień to marginalne przypadki, nie chcemy, aby oferta się skurczyła, bo szeroki wachlarz produktów to nasza przewaga konkurencyjna. Zmiany w koszyku zakupowym są widoczne, na popularności w tych okolicznościach jeszcze bardziej zyskuje własna uprawa warzyw i owoców, choć w marcu i kwietniu najlepiej sprzedawał się asortyment, który zwykle dobrze rotuje o tej porze roku – czyli nasiona czy podłoża, a zwłaszcza podłoża do wysiewu. Widać było także większe zainteresowanie tańszymi roślinami doniczkowymi.
Znacznie gorzej w yglądała sytuacja w branży f lorystycznej, a więc także w działach z kwiatami ciętymi w centrach ogrodniczych – konieczne było zweryfikowanie ilości zamawianych kwiatów. Jeśli chodzi o rośliny cebulowe, których większość normalnie sprzedawała się przed Świętami Wielkanocnymi, też widać było duże spadki sprzedaży.
Od wielu lat proces konsolidacji w branży ogrodniczej przebiegał bardzo wolno. Grupa Zakupowa Dobre Centrum Ogrodnicze jest jednym z niewielu przykładów takiej udanej współpracy. Jakie pozytywne aspekty działania w grupie możemy obecnie zauważyć?
W takich chwilach nasi członkowie czują siłę PSCO i DCO, doceniają działanie osób, które mogą zadbać o sprawy, na które oni sami obecnie nie mają czasu. Interpretacja przepisów, procedury, wymiana informacji – zajmują dużo czasu. Nawet centra ogrodnicze niezrzeszone wżadnej organizacji dzwonią do nas z pytaniami
W takich chwilach nasi członkowie czują siłę PSCO i DCO, doceniają działanie osób, które mogą zadbać o sprawy, na które oni sami obecnie nie mają czasu.Interpretacja przepisów, procedury, wymiana informacji – zajmują dużo czasu. Nawet centra ogrodnicze niezrzeszone w żadnej organizacji dzwonią do nas z pytaniami. Mamy nadzieję, że kiedy sytuacja się już unormuje ich właściciele będą chcieli zasilić nasze szeregi.
Czyli zdaliście egzamin w tej trudnej sytuacji?
Zdaliśmy i ciągle zdajemy, ale mamy nadzieję, że nie potrwa to długo. Już na tegorocznych targach Gardenia zainicjowaliśmy akcję „City Gardening bliżej natury!”, podpowiadając, jak otaczać się roślinami w domu, na balkonie i najbliższej przestrzeni, aby żyć w zgodzie z naturą i czuć się komfortowo. Teraz tym bardziej rekomendujemy przeby wanie w ogrodach, na tarasach i balkonach, bo będąc wśród zieleni znacząco poprawia się nasze samopoczucie. Na pewno w naszych centrach będzie można znaleźć szeroką ofertę roślin i produktów związanych z przesłaniem tej akcji.
Naszą branżę wielokrotnie spotykały trudne sytuacje – przede wszystkim niesprzyjające warunki atmosferyczne w ścisłym sezonie, który generuje 30–50% rocznych obrotów. Jesteśmy silnymi, zahartowanymi ludźmi, poradzimy sobie, jeśli sytuacja nie potrwa długo, ale tak jak zawsze wszystko zweryfikuje klient – jego potrzeby i aktualna zasobność portfela. Zachowujemy optymizm.