5 minute read

Wydarzenia / Fermentowy Benefis. 20 lat na scenie

FERmEnTowy BEnEFIS – – 20 laT na SCEnIE

…i nastał rok 2020 i prZyniósł wiele Zmian, ale jednego nie Zmienił: w tym roku świętujemy XX edycję festiwalu kabaretowego fermenty. pierwsZe – wówcZas starobielskie spotkania kabaretowe fermenty – odbyły się w 1999 roku. po prZerwie spotkania udało się reaktywować w 2003 roku, by potem już rokrocZnie motywować się jako grupa twórcZa ferment do organiZacji festiwalu aż do jego obecnego ksZtałtu.

Advertisement

Tekst: Agata Ruśniak, foto: Darek Dudziak

zanim jednak zaczęliśmy swoje organizatorskie doświadczenia, w latach 1995-96 powstały zalążki Grupy Twórczej Ferment – młodych osób zgromadzonych wokół kościoła w Starym Bielsku. zaczęliśmy przygotowywać kulturalne przedsięwzięcia w dzielnicy, przedstawienia, wystawy. Inspiracją były dla nas wyjazdy na międzynarodowe spotkania młodzieży w różne zakątki Europy, podpatrywane tam kulturalne inicjatywy. w kolejnych latach przy Szkole Podstawowej w Starym Bielsku działaliśmy w ramach Starobielskiego ośrodka Edukacji kulturalnej (SoEk), przekształconego obecnie w niezależny dom kultury w Starym Bielsku. Szukaliśmy czegoś innego, co by nas wyróżniało na tle innych ośrodków kultury naszego miasta. a skoro zawsze sialiśmy pozytywny ferment, gdziekolwiek się pojawialiśmy, zawsze było nas pełno, otaczał nas gromki śmiech, postawiliśmy właśnie na kabaret. kabaret pasował do nieco piwnicznego klimatu naszego przeciwatomowego schronu, gdzie najczęściej spotykaliśmy się w ramach działań SoEk-u. współpracowaliśmy wówczas również z Centrum Sztuki kontrast, gdzie gościnnie występowaliśmy na jego klimatycznej scenie.

Pierwsze Fermenty miały coś z artystycznej bohemy, spotkania z piosenką, występów bardziej teatralnych, satyry opartej na wątkach z „Pana Tadeusza”, facetów z rajtuzami na twarzach – tak z tego śmialiśmy się ponad 20 lat temu, siedząc w nabitej po brzegi stołówce Szkoły Podstawowej w Starym Bielsku. Podczas Spotkań kabaretowych w 2003 roku gwiazdą wieczoru był kabaret łowcy.B – wówczas jeszcze studencki kabaret z Cieszyna, mało rozpoznawany przez szerszą publiczność, świeży zdobywcy głównej nagrody na Festiwalu Paka. dziś możemy poszczycić się, że podczas XX edycji festiwalu gościliśmy niemalże wszystkie topowe gwiazdy kabaretu w Polsce. nie sposób wymienić wszystkich, ale przykładowo wystąpili u nas: kabaret moralnego niepokoju, Hrabi, Paranienormalni, młodzi Panowie, limo, Cezary Pazura, Piotr Bałtroczyk, Pod wyrwigroszem, Czesuaf, Tomasz Jachimek – i wielu, wielu innych.

Jednakże ideą, która nam przyświeca od samego początku imprezy, jest konkurs kabaretów. Początkowo gościliśmy tych młodych, raczkujących kabareciarzy, którzy zaczynali swoje przygody sceniczne. w ostatnich latach nasz festiwal stał się na tyle rozpoznawalny, że w konkursie pojawiają się także kabarety występujące na wielkich festiwalach w Polsce lub znane nam z różnych telewizyjnych produkcji. dbamy również o nietuzinkowe grono fermentowych jurorów. Gościliśmy takie sławy dawnego kabaretu, jak: Jacek Fedorowicz, maria Czubaszek, władysław Sikora, Stanisław Tym, zenon laskowik. Byli również: katarzyna Piasecka, Beata Harasimowicz, bracia Jachimkowie czy anna Guzik. obecny z nami niemalże od samego początku jest nasz bielszczanin Piotr Skucha, możemy śmiało powiedzieć: nasz pierwszy kabaretowy mentor, przyjaciel festiwalu. udało nam się także przeprowadzić we współpracy z aTH w Bielsku-Białej dwie konferencje naukowe poświęcone tematyce kabaretu, uświetnione wydawnictwami naukowymi.

I tak siejemy pozytywny ferment od ponad 20 lat, tzw. mord założycielski imprezy stanowi kilka osób, ale grono organizujące

w obecnym kształcie Fermenty jest nieco inne. Przez lata wiele się zmieniało, wielu ludzi pomagało nam wolontariacko, jednak trzon ekipy pozostaje niezmienny od niemalże samego początku.

Przez długie lata krążyło takie powiedzenie (nie tylko wśród fermenciaków), że Festiwal kabaretowy Fermenty organizują elektrycy, zupełnie pomijając zaangażowanych w nią ludzi wielu różnorodnych profesji, a już zupełnie pomijając rolę kobiet w realizacji działań festiwalowych. wydawać by się mogło, że kobiety wnoszą tylko emocjonalność, subtelny rozgardiasz, niezdecydowanie. nieskromnie jednak powiem, że nad wieloma ważnymi kwestiami podczas Fermentów czuwają właśnie kobiety.

Festiwal ten – jak twierdzi wielu naszych gości z grona kabaretowego, jurorskiego i zaprzyjaźnionych osób z całej Polski – odróżnia od innych jemu podobnych jego mocno rodzinno-przyjacielski charakter. Czuje się u nas niemalże ciepło domu rodzinnego, zainteresowanie, rzeczywiste zaopiekowanie. Corocznie nad imprezą czuwa i dba o jej finalny charakter około 30 osób, w tym również dorastające nowe pokolenie fermenciaków.

Tych 20 lat naznaczonych jest wieloma chwilami pozytywnych wzruszeń, radości, wieloma przyjaźniami i nawet jednym małżeństwem. Podczas festiwalu jako jego organizatorzy czasami nagradzaliśmy również naszą publiczność nagrodą wariata Publiczności. Tych pozytywnie zakręconych wariatów było kilku, osoby, które nie tylko kochają kabaret i zdrowy śmiech, ale także po latach mocno polubiły Fermenty. mamy stałych fanów festiwalu, niektórzy przyjeżdżają do nas ze swoimi plakatami, afiszami, a ostatnio pojawiły się nawet własne wypieki na uczczenie imprezy. dziś nasz festiwal odbywa się w profesjonalnie przygotowanych salach, ale nie zawsze tak było. w początkowych edycjach dosłownie budowaliśmy przestrzeń z klimatem w miejscu zupełnie bez klimatu. Rozciągaliśmy kilometry materiałów, przygotowywaliśmy odpowiednio wcześniej dekoracje, otaczała nas feeria barw zasłon i kotar, a scena chwiała się pod nogami występujących. wówczas to odkryliśmy moc trytytek. Tych z nas, organizatorów, którzy wymyślili najciekawsze rozwiązania techniczne dla umocowania jakiegoś elementu dekoracji, wystroju lub najzwyklejszego elementu scenicznego w przestrzeni trudnej do takiej organizacji (sala gimnastyczna), pozbawionej możliwości łatwych mocowań, rokrocznie okrzykiwaliśmy laureatami złotej Tytyrytki (lata temu omyłkowo użyliśmy złej nazwy i przyjęła się).

Festiwal kabaretowy Fermenty nie jest pozbawiony również wielu nieoczekiwanych zwrotów akcji, ale trudne momenty stały się de facto kamieniami milowymi historii festiwalu. Tak się dzieje, kiedy mamy do czynienia z „pierwszym razem, gdy…” jury nie przyznało statuetki złotego Fermentu – najważniejszego wyróżnienia podczas konkursu kabaretowego w ramach festiwalu, synonimu Grand Prix. Początkowo obwinialiśmy siebie, że może nie zrobiliśmy wszystkiego jak należy, by później zrozumieć, że Fermenty zaczęły być tak dobrze ocenianą imprezą, iż wymagają większego zaangażowania scenicznego od kabaretów konkursowych. Pierwszy raz stanęliśmy w sytuacji nie tylko wypełniania swoich obowiązków, ale także oczekiwania idącej za tym jakości. Fermenty zaczęły się liczyć na ogólnopolskiej scenie kabaretowej. ważnym również doświadczeniem było odwołanie imprezy z powodu żałoby narodowej, ten pierwszy raz wydarzył się po tragedii w kopalni Halemba. dosłownie mieliśmy dzień na odwołanie imprezy, oddanie naszej publiczności pieniędzy za zakupione bilety, wstrzymanie całego koła napędowego festiwalu. Siła wyższa, która zatrzymała nas w tamtym okresie, umożliwiła przygotowanie Fermentów dosłownie dwa miesiące później, niemalże w identycznej oprawie jak pierwotnie zaplanowana. zrozumieliśmy wówczas, że już cechuje nas profesjonalizm w reakcjach na wydarzenia nagłe, nieoczekiwane, nieplanowane.

To, że jesteśmy dziś festiwalem nie tylko rozpoznawalnym na mapie Polski, ale ważnym przystankiem rokrocznych szranków konkursowych dla wielu formacji kabaretowych, wynika z faktu, że uczymy się, analizujemy, wyciągamy wnioski, szukamy wciąż nowych rozwiązań. Staramy się mieć kreatywny kontakt z kabareciarzami, nie tylko podczas każdej edycji Fermentów, ale także pomiędzy imprezami. udaje nam się również podpatrywać, jak to robią inni, wymieniać się dobrymi praktykami. Staliśmy się rozpoznawalną marką. a co za tym idzie, możemy dziś powiedzieć, że wypracowaliśmy własną markę, którą jest Festiwal kabaretowy Fermenty.

This article is from: