Miłoszewska Skład: Mediaplanet Web Editor & Designer: Tatiana Anusik Fotografie: stock.adobe.com, zasoby własne Kontakt e-mail: pl.info@mediaplanet.com
Adres: MEDIAPLANET PUBLISHING HOUSE SP. Z O.O., ul. Zielna 37, 00-108 Warszawa
Mózg musi być harmonijnie bodźcowany
Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że co trzeci człowiek
zachoruje w ciągu swojego życia na jedną z chorób mózgu. Tymczasem neurolodzy podkreślają, że jeśli nie zadbamy o zdrowie tego narządu, to nie ma mowy o zdrowiu całego organizmu. Jak więc zadbać o kondycję mózgu?
Prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak Specjalista neurologii, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego
Czym jest zdrowie mózgu i dlaczego odgrywa tak istotną rolę?
Mózg to najważniejszy narząd naszego organizmu. Pełni wiele funkcji, dlatego jego zdrowie jest pojęciem szerokim, ale mamy dwie odwiecznie znane sfery: zdrowie psychiczne i zdrowie części organicznej, które wiąże się z zarządzaniem pracą całego organizmu. Te dwie funkcje silnie na siebie wpływają i przeplatają się.
Czym może skutkować nieprawidłowe funkcjonowanie mózgu?
Zarządcza funkcja mózgu sterowana jest naszą świadomością, ale mnóstwo czynności odbywa się też poza jej aktywnym wpływem, czyli ma charakter pewnego automatyzmu. Zarządzamy naszą funkcją motoryczną, czuciową, ale też nieuświadomioną aktywnością ruchową. Pamiętajmy o niezwykle ważnej roli układu autonomicznego, który steruje pracą narządów obwodowych, bez udziału naszej świadomości. Niemniej jednak świadomość, związana z silnymi emocjami czy stresem, też ma ogromne znaczenie. Jeśli nie zadbamy o zdrowie mózgu, to cała reszta organizmu nie będzie działać prawidłowo.
wszystkie części układu nerwowego mogą ulec uszkodzeniu poprzez używki, takie jak palenie, alkohol i inne środki odurzające. Równie niebezpieczne są różne substancje chemiczne dodawane do pożywienia oraz odpady chemiczne, przemysłowe w środowisku.
Tym, co możemy zrobić dla zdrowia mózgu, na pewno jest dostosowana do naszych możliwości aktywność ruchowa połączona z aktywnością intelektualną. Mózg musi być harmonijnie bodźcowany, aby mógł właściwie się rozwijać, bo to nie waga tego narządu, lecz liczba połączeń neuronalnych decyduje o naszych możliwościach umysłowych. Właściwe zachowania warto podjąć w każdym wieku.
Czytaj więcej byczdrowym.info
Na czym polega profilaktyka zdrowia mózgu? Rozpoczyna się już na poziomie rozwoju płodowego. Zachowania rodziców, a w szczególności zdrowie matki, mają wpływ na rozwój organizmu dziecka, w tym również mózgu. Mamy też długą listę czynników typowo behawioralnych, które poprzez wpływ na mózg mogą zakłócić pracę całego naszego organizmu. To chociażby zdrowy sen. Z ubolewaniem stwierdzam, że wiele młodych ludzi zupełnie ignoruje ten aspekt. Zrozumiałe są pewne odstępstwa od rytmu dobowego, ale stały wzorzec nieprawidłowy, utrzymany przez lata, jest szkodliwy. Mózg jest szczególnie podatny na nieprawidłową dietę i podlega takim samym uszkodzeniom jak układ krążenia. Odpowiednia podaż składników odżywczych i witamin wpłynie na właściwy rozwój tego narządu i pozwoli na uniknięcie nabytych zaburzeń rozwojowych. Znakiem współczesności są też toksyny, a na kontakt z nimi często nie mamy wpływu bezpośredniego, tak jak ma to miejsce przy zanieczyszczeniu środowiska. Ponadto
Tylko w czasie głębokiego snu fizjologicznego, z zachowaniem jego odpowiednich faz, możliwe jest oczyszczanie mózgu.
Nie bez powodu chyba na pierwszym miejscu wymienił pan higienę snu?
Bardzo intensywnie badamy ostatnio rytmy dobowe. Okazuje się, że tylko w czasie głębokiego snu fizjologicznego, z zachowaniem jego odpowiednich faz, możliwe jest oczyszczanie mózgu. Mechanizm ten to tzw. układ glimfatyczny, który pozwala nam na eliminację różnych toksyn czy metabolitów. Zaburzenie jego działania może zwiększać ryzyko chorób neurozwyrodnieniowych. Mam tu na myśli choroby, takie jak choroba Alzheimera czy Parkinsona, ale i całe spektrum innych schorzeń na tym podłożu, nieznanych w powszechnej świadomości. Niestety, ma to też wpływ na ryzyko wystąpienia ostrych zaburzeń, które mogą wystąpić w sposób nagły i niekontrolowany, takich jak udar mózgu.
Jak zapobiegać chorobie Alzheimera?
Nowe spojrzenie na wczesne wykrywanie i prewencję choroby Alzheimera, znaczenie treningu pamięci dla zachowania sprawności umysłowej.
Lek. Maciej Czarnecki
Specjalista neurolog, założyciel Centrum Medycznego NeuroProtect – przychodni neurologicznej z ambulatorium i Ośrodka Badań Klinicznych w Warszawie
Jak obecnie stawia się, a jak może być w przyszłości stawiane rozpoznanie choroby Alzheimera?
Do tej pory rozpoznanie tzw. prawdopodobnej choroby Alzheimera opierało się na objawach klinicznych. Jeśli ktoś prezentował symptomy, takie jak zaburzenia pamięci czy innych funkcji poznawczych, to wówczas rozpoznawano klinicznie zaburzenia pamięci czy otępienie. Następnie, poprzez wykluczenie innych potencjalnych przyczyn, stawiano rozpoznanie choroby Alzheimera. Obecnie trwają prace nad nowymi kryteriami – biologicznymi, opartymi na obecności biomarkerów: beta-amyloidu i zmienionego białka tau. Wpływają one na powstawanie procesów neurodegeneracyjnych. Oznaczenie poziomów tych białek umożliwia nam badanie płynu mózgowo-rdzeniowego, ale również badanie pozytronowej tomografii emisyjnej (PET) ze specjalistycznymi znacznikami. Pewną nowością są natomiast badania krwi, jednak ta opcja będzie raczej miała znaczenie w przesiewie. Jeśli wyjdą nieprawidłowości, to wtedy diagnostyka będzie pogłębiana o wymienione wcześniej badania. Niewątpliwie
jednak przyszłość rysuje się tak, że rozpoznanie, a potem ocena efektów leczenia będą się opierały na kryteriach biologicznych. Diagnozę będzie można stawiać niezależnie od obecności objawów.
Jakie są najważniejsze czynniki ryzyka? To zwłaszcza wiek. Po 65. roku życia co 5 lat częstość zachorowania się podwaja. Jeśli co dziesiąta osoba w wieku 80 lat ma alzheimera, to po 85. roku życia już co piąta. Na to nie mamy jednak wpływu. Jest natomiast wiele czynników modyfikowalnych. Na procesy zapalne w mózgu wpływają przede wszystkim: insulinooporność i cukrzyca, podwyższony poziom cholesterolu, nikotynizm, nadciśnienie tętnicze oraz otyłość.
Czy są rekomendacje dotyczące stylu życia, które mogą pomóc w zapobieganiu chorobie? Szczególne znaczenie mają wysiłek fizyczny i dieta. Są twarde dowody naukowe na to, że regularny wysiłek fizyczny w istotny sposób nie tylko zmniejsza ryzyko choroby, ale też spowalnia jej postęp. Jeśli chodzi o dietę, to zalecana jest śródziemnomorska i jej modyfikacje. Stworzono nawet specjalną dietę
POBIERZ, DRUKUJ
i TRENUJ PAMIĘĆ!
Trening pamięci to pro laktyka choroby Alzheimera
dla osób z zaburzeniami poznawczymi – MIND. Opiera się na jedzeniu dużej ilości warzyw, zwłaszcza zielonych, używaniu tłuszczów, takich jak oliwa z oliwek czy orzechy, spożywaniu owoców, a przede wszystkim na niespożywaniu potraw wysokoprzetworzonych. Oczywiste sprawy to rzucenie papierosów i unikanie nawet minimalnych ilości alkoholu. Ogromne znaczenie ma też zdrowy sen. Okazuje się, że amyloid jest produkowany również u osób zdrowych, bezobjawowych. Nasz organizm na bieżąco jest go w stanie usuwać, ale tylko podczas snu, a zwłaszcza jego głębokiej fazy, gdy śpimy odpowiednio długo.
A co z ćwiczeniami kognitywnymi? Są skuteczne? A jeśli tak, to czy neurolodzy zalecają jakieś konkretne?
Na wstępie warto dodać, że czynnikiem ryzyka choroby Alzheimera jest również niski poziom edukacji. Trening funkcji poznawczych ma więc znaczenie. Jest mnóstwo strategii i mają one podobne znaczenie. Sugerowałbym wybierać te, które sprawiają pacjentowi przyjemność. Jeśli ktoś nie lubi rozwiązywać krzyżówek, to nie zmuszajmy go do tego.
Ćwiczenia pomagające utrzymać sprawność umysłową
Mowa
Myślenie analityczne
Racjonalność
Liczenie
Porządek
Logika
Sekwencyjność
Dostrzeganie szczegółów
Kontynuacja : byczdrowym.info
Kreatywność
Intuicja
Kolory
Przestrzeń
Wyobraźnia
Spontaniczność
Muzyka
Dostrzeganie podobieństw
Lek. Lidia Kiryła Specjalista neurologii, na co dzień pracuje w Klinicznym Oddziale Neurologicznym Szpitala Bielańskiego oraz w Poradni Przyszpitalnej poświęconej leczeniu pacjentów z padaczką oraz ze stwardnieniem guzowatym; zajmuje się opisywaniem badań EEG; wieloletni nauczyciel akademicki
Lek. Katarzyna Stopińska Specjalista neurologii, nauczyciel akademicki Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, pracownik w Klinicznym Oddziale Neurologicznym Szpitala Bielańskiego oraz w Poradni Przyszpitalnej poświęconej leczeniu pacjentów z padaczką; zajmuje się opisywaniem badań EEG oraz leczeniem pacjentów przy pomocy toksyny botulinowej
Obalamy mity, odkrywamy prawdę o padaczce i jej leczeniu
Pierwsze objawy padaczki to nie tylko drgawki, ale także zaburzenia świadomości, problemy z mową, czy różne doznania czuciowe. Ważne jest, aby zwrócić uwagę na powtarzalność objawów, które mogą zwiastować początek padaczki.
Kontynuacja byczdrowym.info
Jakie są pierwsze objawy padaczki?
Jednym z kryteriów rozpoznania padaczki jest wystąpienie dwóch nieprowokowanych napadów padaczkowych. Niekoniecznie muszą to być drgawki w obrębie ciała. W zależności od zajętego obszaru mózgu mogą występować w sposób napadowy powtarzalne objawy ruchowe, czuciowe, problemy z mową, koncentracją, czy zaburzenia świadomości. Uwagę powinien zwrócić powtarzający się, występujący z różną częstotliwością charakter napadów.
Jakie są główne metody leczenia padaczki? Jakie czynniki decydują o wyborze konkretnej terapii? Podstawą leczenia jest farmakoterapia. Kluczem do prawidłowej kontroli napadów padaczkowych jest właściwy dobór leku. Nieskuteczność leków nie zawsze wynika ze stopnia ciężkości choroby, lecz z nieprawidłowej interpretacji typu napadów. Zdarza się, że niewłaściwy dobór leku skutkuje nie tylko brakiem poprawy, lecz także nasileniem częstotliwości napadów.
W określonych przypadkach pacjenci mogą skorzystać z leczenia zabiegowego. Leczenie
chirurgiczne polega na usunięciu patologicznych ognisk w mózgu. To skomplikowana procedura, poprzedzona wieloetapową, w tym inwazyjną diagnostyką. Leczenie zabiegowe pozwala niekiedy uzyskać całkowitą remisję napadów padaczkowych. Interesującą opcją terapeutyczną jest stymulator nerwu błędnego (VNS).
Jakie są tak naprawdę najczęściej spotykane mity na temat padaczki?
Wciąż pokutuje wiele mitów dotyczących choroby. Podczas napadu padaczkowego może dochodzić do chwilowego szczękościsku. Pod żadnym pozorem nie powinno się wkładać pacjentowi do ust żadnych przedmiotów, gdyż może to doprowadzić do zadławienia lub urazu jamy ustnej. Kolejnym mitem jest zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jest to sprawa indywidualna, uzależniona od typu padaczki, kontroli napadów i aspektów prawnych. Kolejnym zagadnieniem jest macierzyństwo. W obecnych czasach dysponujemy lekami, które są bezpieczne dla kobiet spodziewających się dziecka i nie powodują znacznego wzrostu ryzyka wad genetycznych.
JAK ZACHOWAĆ SIĘ W CZASIE NAPADU PADACZKI?
ułatw oddychanie: rozepnij kołnierzyk czy łańcuszek
po napadzie ułóż chorego w pozycji ustalonej
chroń głowę, na przykład podłóż kurtkę
Istotne jest przygotowanie do ciąży we współpracy z neurologiem, jeszcze na wiele miesięcy przed zapłodnieniem. Pacjentka ciężarna nie powinna nagle odstawić leków przeciwpadaczkowych w obawie przed ich negatywnym wpływem na płód. Po porodzie kobiety mogą karmić piersią, co zapobiega nagłemu obniżeniu stężenia leku w organizmie dziecka. Mitem jest też zakaz uprawiania sportu. Aktywność fizyczna pozytywnie wpływa na epileptogenezę, zmniejsza częstość napadów i wspiera plastyczność mózgu.
Dlaczego monitorowanie napadów i prowadzenie dzienniczka napadów jest tak ważne? Dzienniczek napadów to najprostsze narzędzie monitorujące. Dostarcza informacji o liczbie napadów, porze ich występowania czy czasie ich trwania. Obserwacja napadów na podstawie prowadzonego dzienniczka pozwala zauważyć, że napady są rzadsze, słabsze czy krótsze. Często na wizycie lekarskiej pacjent jest zdenerwowany, ma wiele pytań i bez prowadzonego dzienniczka nie potrafi powiedzieć nam ilu napadów doznał w ostatnim czasie.
Przede wszystkim zachowaj spokój oraz zabezpiecz miejsce, w którym znajduje się poszkodowany – odsuń niebezpieczne przedmioty. Zadbaj również o komfort chorego.
nie wkładaj choremu niczego między zęby
nie staraj się hamować drgawek pozostań przy chorym, aż wróci mu świadomość
WAŻNE
Alkohol: niewidzialny wróg zdrowia fizycznego i psychicznego
Jak regularne picie alkoholu wpływa na organizm? Dlaczego osoby wysokofunkcjonujące często wypierają problem i jak rozpoznać pierwsze sygnały zaburzeń związanych ze spożywaniem alkoholu?
Lek. Łukasz Szałach
Specjalista psychiatrii, współzałożyciel NURT
Centrum Terapii w Gdańsku, doktorant
w Katedrze Fizjopatologii oraz Psychiatrii
Dorosłych Gdańskiego
Uniwersytetu Medycznego
Jak regularne spożywanie alkoholu wpływa na zdrowie fizyczne i psychiczne?
Alkohol ma dla naszego organizmu konsekwencje krótko- i długotrwałe. Te pierwsze występują do kilkunastu godzin od spożycia, a ich natężenie zależy m.in. od ilości i stężenia wypitych trunków. Alkohol na początku wywołuje euforię i odprężenie, ale im większa dawka, tym mocniej uwidaczniają się negatywne skutki: zaburzenia równowagi, impulsywność, spadek koordynacji, utrata pamięci. W kolejnej fazie, gdy organizm metabolizuje alkohol, pojawią się zaburzenia snu, nudności, lęk, biegunka, ból głowy czy nadwrażliwość na bodźce.
Jeśli chodzi o skutki długoterminowe, to dotykają one zdrowia zarówno fizycznego, jak i psychicznego. W tym pierwszym przypadku mówimy o chorobach wątroby, zwiększonym ryzyku chorób nowotworowych – np. raka przełyku, jamy ustnej i krtani, chorobach sercowo-naczyniowych, a nawet udarze mózgu. W kontekście zdrowia psychicznego naturalną konsekwencją nadmiernego spożywania alkoholu jest uzależnienie, czyli stan, w którym spożywanie alkoholu w istotny sposób dominuje w życiu danej osoby. Alkohol zwiększa też ryzyko wystąpienia depresji.
alkoholu, a wręcz przeciwnie – dziwi nas, gdy dorosły mówi, że nie pije. Oznaki uzależnienia trudno wyczuć, ale są pewne sygnały, których nie należy lekceważyć. Jeśli spotkanie towarzyskie traktujemy jedynie jako pretekst do picia, jeśli szybko zwiększa się nasza tolerancja na alkohol i by się rozluźnić, musimy pić coraz więcej, jeśli zaniedbujemy obowiązki na uczelni, w pracy czy w rodzinie, to oznacza, że znajdujemy się na prostej drodze do uzależnienia od alkoholu. Do myślenia muszą też nam dać nieudane próby czasowego odstawienia alkoholu czy irytacja, gdy ktoś zwraca nam uwagę, że pijemy za dużo lub za często.
Czym jest podwójne rozpoznanie i dlaczego osoby zmagające się z depresją są bardziej narażone na rozwój problemów z alkoholem?
W naszym społeczeństwie
jest duże przyzwolenie na picie alkoholu, a jego odmowa często wręcz innych dziwi.
Dlaczego wiele osób z problemem alkoholowym wypiera ten fakt i jakie są najczęstsze oznaki, że ktoś może mieć taki problem?
W naszej kulturze alkohol towarzyszy nam od wczesnych lat – na imprezach rodzinnych, na studiach, na wakacjach, na spotkaniach towarzyskich. Nie ma społecznego potępienia dla spożywania
Podwójne rozpoznanie to sytuacja, gdy pacjent cierpi na zaburzenie psychiczne o dowolnym charakterze, a dodatkowo ma rozpoznane uzależnienie od jakiejkolwiek substancji psychoaktywnej. Osoby cierpiące na zaburzenia lękowe, depresyjne czy ADHD bardzo często sięgają po alkohol, bo w ich przypadku działanie alkoholu pozornie poprawia samopoczucie. Niestety w Polsce wciąż pokutuje szkodliwe przekonanie, że w razie narastających problemów w domu czy w pracy można „leczyć się” alkoholem. Zamiast pójść do specjalisty, np. psychologa czy psychiatry, łatwiej jest wieczorem wypić dwa piwa czy drinki.
Jak narzędzia typu kwestionariusz CAGE mogą pomóc we wczesnym rozpoznaniu problemu alkoholowego?
Kwestionariusze przesiewowe to bardzo pomocne narzędzia diagnostyczne, które powinny być stosowane nie tylko przez lekarzy, ale też przez samych zainteresowanych. Jeśli ktoś ma wątpliwości czy spożywa za dużo alkoholu, powinien się samodzielnie przetestować. Kwestionariusz CAGE składa się z czterech prostych pytań: czy kiedykolwiek czułeś potrzebę ograniczenia picia alkoholu, czy czułeś irytację, gdy ktoś zwracał ci uwagę, że za dużo pijesz, czy czułeś się winny z powodu skutków picia i czy zdarzyło ci się pić alkohol rano. Pozytywna odpowiedź na co najmniej dwa pytania może oznaczać początek problemu i powinna skłonić do poszukiwania wsparcia.
To krótki zestaw pytań stosowany do wstępnej oceny ryzyka nadużywania alkoholu. Narzędzie jest powszechnie używane w kontekście badań przesiewowych, zarówno przez specjalistów, jak i w ramach samooceny. CAGE składa się z czterech prostych pytań, które mają na celu zidentyfikowanie potencjalnych problemów związanych z alkoholem.1,2,3
Czy kiedykolwiek czułeś, że powinieneś ograniczyć picie?
TAK
NIE
Czy ludzie denerwowali cię, krytykując twoje picie?
TAK
NIE
Czy kiedykolwiek czułeś się źle lub winny z powodu picia?
TAK
NIE
Czy zdarzało ci się, że pierwszą czynnością wykonaną rano po przebudzeniu było wypicie alkoholu dla uspokojenia lub „postawienia się na nogi”?
TAK
NIE
SPRAWDŹ WYNIK
Joanna Przetakiewicz-Rooijens Radczyni prawna, przedsiębiorczyni, aktywistka. W 2018 roku założyła Erę Nowych Kobiet. Autorka książek: „Nie bałam się o tym rozmawiać. Historie bez retuszu” oraz „Pieniądze szczęście dają”. Inicjatorka ogólnopolskich akcji społecznych. W czerwcu br. ogłosiła kolejną – pt. „Koalicja Przeciwko Samotności” (patronat honorowy Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Edukacji Narodowej, PAN, Uniwersytetu SWPS).
Era samotności – jak społeczeństwo
traci kontakt z bliskością
Jak budowanie społeczności i zrozumienie emocji mogą pomóc w walce z depresją i izolacją?
Kontynuacja: byczdrowym.info
Często mówi pani o epidemii samotności. Co dokładnie ma pani na myśli, używając tego terminu?
To, że mamy do czynienia z epidemią, to nie tylko szokująca metafora, ale też fakt. Mówią o tym wszystkie najnowsze badania, a psychologowie biją na alarm. Ponad połowa mężczyzn do 34. roku życia doświadcza głębokiego poczucia samotności. Pierwszy raz w historii doszło do sytuacji, kiedy to młodzi ludzie czują się bardziej samotni niż osoby starsze. Idźmy dalej: w Polsce codziennie 15 osób odbiera sobie życie, z czego 12 to mężczyźni! Czyli co 2 godziny jakiś mężczyzna w Polsce popełnia samobójstwo. Szok. Gorzej: co 40 sekund jedna osoba na świecie popełnia samobójstwo. Rocznie to prawie 800 tysięcy ludzi – więcej, niż umiera na skutek malarii, raka piersi, morderstw czy wojen… Aby zatrzymać tę falę dramatów, potrzebna jest natychmiastowa reforma systemu, stworzenie sprawnej infrastruktury, która wspiera profilaktykę w działaniach na rzecz zdrowia psychicznego. A oddolnie konieczne jest połączenie ludzi w minispołeczności. Lokalnie. Zmiana myślenia, obalenie stereotypów, przywrócenie wartości. I to robimy w ramach Ery Nowych Kobiet.
Czy uważa pani, że depresja to temat, o którym wciąż mówimy za mało w przestrzeni publicznej? Co możemy zrobić, aby znormalizować rozmowy na temat zdrowia psychicznego i przełamać związane z tym tabu?
To temat tabu. Temat, którego nie wypada poruszać. Temat, który krępuje.
Tymczasem według Światowej Organizacji Zdrowia do 2030 roku depresja będzie najczęściej występującą chorobą na świecie. W Polsce na depresję choruje ok. 1,2 mln osób. A prawie 30 proc. zgłasza objawy depresji. Skończmy z milczeniem. Omijanie trudnych tematów powoduje dramat na przyszłość. Przestańmy więc zakrywać się wstydem i zacznijmy rozmawiać o tym, jak leczyć depresję, jak pomóc, jaką profilaktykę wdrożyć. To taka sama choroba jak nowotwór. Nie wymysł XXI wieku. Ani wymówka, żeby wziąć łatwe L4. Ta choroba odbiera tlen. Dzień po dniu niszczy życie. Tak bezwzględnie. Po cichu. Okrutnie. Powtarzane bezmyślnie stereotypy „psychiatra dla wariatów” albo „terapia modą” zbierają żniwo. Czas, żebyśmy nie tylko zapisywali się na USG, robili morfologię, regularnie badali się. Czas, żebyśmy zadbali o swoje zdrowie psychiczne. I im częściej będziemy o tym mówili, tym bardziej oswoimy z tematem tych, którzy jeszcze odwracają wzrok od problemu, udając, że go nie ma. Wspaniałym narzędziem do edukacji są eksperckie książki oraz chociażby media społecznościowe. To platformy, gdzie ma się świetnie nie tylko kolorowy lifestyle. Z powodzeniem można mówić tam o tym, co ma wartość, jest społecznie ważne.
Czy w pani życiu były momenty, w których musiała pani zmierzyć się z trudnościami psychicznymi? Jakie lekcje wyniosła pani z tych doświadczeń, które mogłyby pomóc innym osobom zmagającym się z podobnymi wyzwaniami?
Jeden z najgłębszych życiowych kryzysów przeżyłam w wieku 34 lat, kiedy rozwiodłam się z mężem. Z dnia na dzień stałam się samodzielną matką 3 synów. To był moment, w którym zdałam sobie sprawę, że nie dam rady w pojedynkę. Zrozumiałam, jak bezcenni są moi rodzice i kilka najbliższych przyjaciółek – moje plemię, którego tak bardzo wtedy potrzebowałam. Dzięki nim przetrwałam. Ten kryzys mnie nie
Według Światowej Organizacji
Zdrowia do 2030 roku depresja będzie najczęściej występującą chorobą na świecie.
zatrzymał, nie ściągnął w dół. Poszłam o wiele dalej. Pamiętam, że w tamtym czasie często chodziłam do moich dwóch przyjaciółek i opowiadałam im o swoich problemach. Nie miały dla mnie złotej rady, ale nie o magiczne recepty chodziło. Najważniejsze było to, że ktoś słuchał mnie z wielką uwagą i troską. Tak było i jest za każdym razem, kiedy potrzebuję wsparcia. Nauczyłam się je dawać i brać. To jest moja złota sieć, utkana latami, dzięki której czuję się zawsze bezpieczna.
Młode głowy nas potrzebują
Jeśli chcemy zadbać o zdrowie psychiczne nastoletnich dzieci, powinniśmy zrozumieć, co dzieje się w mózgu młodego człowieka. I jak nasz rodzicielski mózg może w tym okresie wspomagać proces dojrzewania.
Joanna Szulc
Psycholożka, autorka książek dla rodziców (m.in. „Kochaj i pozwól na bunt. Jak towarzyszyć nastolatkom w dorastaniu”), ekspertka projektu „MŁODE GŁOWY. Otwarcie o zdrowiu psychicznym”
O dorastaniu mówi się często: „trudny wiek, hormony buzują”. A co w tym czasie dzieje się w mózgu?
W ośrodkowym układzie nerwowym nastolatka trwają „prace budowlane”, których celem jest to, by z dziecka, ufnie chłonącego wszystkie informacje i zależnego od opieki dorosłych, wyrósł człowiek myślący samodzielnie, krytycznie, potrafiący ocenić ryzyko, planować i przewidywać konsekwencje swoich działań. To burzliwy proces. Przebudowa mózgu odpowiada za wiele zachowań, które kojarzymy z nastoletniością i które często stanowią dla nas wyzwanie.
Jakie to zachowania?
Częste zmiany zainteresowań, opinii, zamiarów. Z nastolatkiem jednego dnia można się na coś umówić, a następnego zderzyć się z jego zdziwieniem i niechęcią. Dziecko kwestionuje nasze sugestie i polecenia, używa sarkazmu, może być mniej empatyczne, skupione na sobie i na tym, co dla niego teraz najważniejsze – relacjach z rówieśnikami. Większość zmian, jakie zachodzą w korze przedczołowej, odpowiedzialnej m.in. za chłodne, racjonalne
myślenie, odbywa się między 12. a 17. rokiem życia. Dziecko wydaje się coraz doroślejsze pod względem fizycznym, ale jego mózg jest jeszcze niedojrzały. Jednocześnie dużo się dzieje w obszarze odpowiedzialnym za emocje, a działanie hormonów płciowych jeszcze „dolewa oliwy do ognia”. Mamy więc w domu istotę bardzo emocjonalną i wrażliwą, ale jeszcze nieumiejącą spojrzeć na sprawy z dystansu.
Jak można pomóc dziecku w procesie dorastania?
Przede wszystkim zrozumieć i zaakceptować to, że nastolatek nie ma złych intencji, że sam często siebie nie rozumie, że może być mu z tym ciężko i że to przejściowy okres. Potrzebuje spokojnych, kochających rodziców, którzy dadzą przyzwolenie na popełnianie błędów i – zadając pytania o jego potrzeby, zamiary, uczucia – będą mu pomagać patrzeć na sprawy z różnych perspektyw. Trochę jakby byli jego „zewnętrzną korą przedczołową”. Dziecko może przeżywać sporo lęku (przed odrzuceniem, nowymi wyzwaniami), więc starajmy się nie dokładać mu własnego lęku (o to, jak poradzi
sobie w życiu). Bardzo pomaga skupienie na tym, co tu i teraz, i codzienne budowanie dobrej relacji. Warto także dbać o siebie. Skoro mamy być dla
Dziecko może przeżywać sporo lęku (przed odrzuceniem, nowymi wyzwaniami), więc starajmy się nie dokładać mu własnego lęku (o to, jak poradzi sobie w życiu).
dziecka spokojną bazą, musimy być wyspani, dobrze odżywieni i korzystać ze zdrowych sposobów na regulację emocji, takich jak ruch, wspierające rozmowy czy praktykowanie uważności.
Depresja i lęk – kiedy codzienny smutek staje się chorobą?
Jak rozpoznać objawy i kiedy szukać pomocy profesjonalnej? Przewodnik po depresji i zaburzeniach lękowych.
Anna Mosiołek
Lekarz, specjalista
psychiatra, specjalista
terapii środowiskowej, kierownik Kliniki
Psychiatrii Sądowej
Instytutu Psychiatrii i Neurologii, przewodnicząca
Mazowieckiej
Rady Zdrowia
Psychicznego, członek
Rady ds. Zdrowia
Psychicznego przy MZ
Depresja i zaburzenia lękowe są często ze sobą powiązane. Jak można rozpoznać, kiedy smutek i lęk przeradzają się w poważny problem, wymagający profesjonalnej pomocy?
Każdy czuje się nieraz smutny, zniechęcony, zmęczony. Życie wydaje się przygnębiające i ciężkie, a przyszłość wygląda beznadziejnie. Odczuwanie melancholii jest naturalną reakcją na niepowodzenia życiowe lub stratę, najczęściej jednak sami jesteśmy w stanie uporać się z tzw. gorszymi dniami. W przypadku depresji mechanizmy regulacji nastroju zawodzą, objawy nie ustępują w czasie, pojawia się anhedonia – osobę z depresją „nic nie cieszy”. Przeżywanemu smutkowi zazwyczaj towarzyszą spowolnienie, problemy z koncentracją i pamięcią, snem, apetytem, brak energii i męczliwość. Może pojawić się poczucie winy oraz zobojętnienie. W ciężkiej depresji pojawiają się uporczywe myśli o śmierci. Co ważne, depresja jest chorobą całego ciała, a nie tylko naszego umysłu. W depresji dochodzi do wielu niekorzystnych procesów mających wpływ na organizm, takich jak obniżenie stężenia cytokin przeciwzapalnych (spadek odporności), wzrostu aktywności cytokin zapalnych prowadzących do zaburzeń układu nerwowego. Obserwuje się również wzrost insulinooporności czy wahania kortyzolu.
Zaburzenia lękowe mogą manifestować się w różnych formach, takich jak ataki paniki czy fobie. Jakie są najczęstsze objawy, na które warto zwrócić uwagę, i kiedy należy szukać pomocy specjalisty? Kiedy mówimy o ataku paniki? Zaburzenia lękowe są zaliczane do najczęstszych zaburzeń psychicznych. Niestety bez wdrożenia leczenia do
wygaśnięcia objawów dochodzi tylko u jednej piątej osób. Cechami charakterystycznymi dla zaburzeń lękowych są uczucie napięcia i zagrożenia, zakłopotania, niższości, nadwrażliwość na krytykę i odrzucenie, tendencja do przesady w ocenianiu potencjalnych zagrożeń, co prowadzi do nadmiernej kontroli oraz ograniczeń w trybie życia, wynikających z nadmiernej potrzeby bezpieczeństwa. Wśród objawów dominuje martwienie się, drażliwość, niepokój, trudności w koncentracji uwagi, zaburzenia pamięci, odrealnienie, zmęczenie, suchość w ustach, kołatania i bóle w klatce piersiowej. Jak widać, objawy mogą być powiązane ze wszystkimi organami. Co ważne dolegliwości te są bardzo realnie odbierane przez osoby z zaburzeniami lękowymi i są związane z nadmierną aktywacją autonomicznego układu nerwowego. Połowa pacjentów z rozpoznaniem zaburzeń lękowych ma dodatkowe rozpoznanie innego zaburzenia lękowego lub zaburzenia depresyjnego.
Jakie są najczęstsze błędy popełniane przez bliskich w relacjach z osobą cierpiącą na depresję i jak ich unikać? W jaki sposób bliscy mogą pomóc osobie z depresją znaleźć odpowiednią pomoc, zwłaszcza jeśli ta osoba nie chce lub boi się szukać wsparcia profesjonalnego? Zdarza się, że chory wielokrotnie słyszy od najbliższego otoczenia i niestety również czasem od lekarza, iż powinien się wziąć w garść, zająć się jakąś pracą, to nie będzie miał czasu na myślenie o bzdurach. Objawy chorego na depresję bywają bagatelizowane i zestawiane z jakimiś innymi w powszechnym odbiorze poważnymi chorobami. Jeden z pacjentów usłyszał od bliskich, że powinien się cieszyć, że to tylko depresja, a nie
rak. Odwrotną sytuacją jest zamęczanie chorego pytaniami, jak się czuje, czy czegoś mu nie potrzeba, ciągłe kontrolowanie jego samopoczucia. Zdarza się też „pocieszanie”, że wszystko będzie dobrze.
Objawy chorego na depresję bywają bagatelizowane i zestawiane z jakimiś innymi w powszechnym odbiorze poważnymi chorobami.
Najważniejsza jest po prostu empatia, bycie i uważność na potrzeby drugiej osoby. Jedni potrzebują, żeby z nimi być, inni ciszy i przestrzeni. Na szczęście dysponujemy dużą liczbą bezpiecznych i skutecznych leków przeciwdepresyjnych, które przywracają radość z życia oraz znacząco poprawiają rokowanie w przypadku współistniejących zaburzeń somatycznych. W leczeniu depresji oprócz farmakoterapii (leczenie przy użyciu leków) i psychoterapii czasami stosuje się również terapię światłem przy użyciu specjalnych lamp. Należy pamiętać, że na wizytę zarówno do psychologa, jak i psychiatry nie jest potrzebne skierowanie. Najlepszą formą leczenia jest jednak prewencja, korzystajmy więc z letniego wypoczynku, słońca, zwiększmy swoją aktywność fizyczną, wykorzystując miesiące wakacyjne na doładowanie baterii naszego organizmu.
Zdrowie układu nerwowego to zdrowie całego ciała
Dr hab. n. med.
Ewa Krzystanek
Specjalistka neurologii i rehabilitacji medycznej, profesor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, pracownik Katedry
Neurologii, członek
Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Neurologicznego
Bez zdrowia układu nerwowego nie można mówić o zdrowiu organizmu – to zdanie konsekwentnie powtarzają neurolodzy, apelując o to, byśmy zaczęli więcej uwagi poświęcać profilaktyce. Jak więc wspomóc układ nerwowy w prawidłowym funkcjonowaniu?
Dlaczego zdrowie układu nerwowego jest kluczowe dla naszego codziennego życia?
To najważniejsza część człowieka. Na pewno każdy z nas spotkał kogoś, kto ma zaburzenia układu nerwowego. Wiemy, że nie można wtedy normalnie funkcjonować, bo pojawiają się np. problemy z poruszeniem ręką lub nogą. Jeśli uszkodzony jest układ autonomiczny, to możemy doświadczyć problemów nawet z biciem serca. Jeśli jesteśmy sprawni ruchowo, a mamy problemy z układem nerwowym, to możemy być niesprawni intelektualnie – mieć problemy z myśleniem, nastrojem czy doświadczać chorób psychicznych. Mózg decyduje też o naszych odczuciach i emocjach.
Jakie skutki niosą dla układu nerwowego niedobory mikroelementów, witamin oraz antyoksydantów?
Te składniki to kofaktory, które pozwalają na to, by impuls nerwowy mógł biec prawidłowo. Molekuły, które mają na to wpływ, to chociażby witaminy z grupy B. Każda z nich ma określone zadanie w ośrodkowym układzie nerwowym. Są o tyle ważne, że w dzisiejszych czasach cierpimy na wiele chorób, przez które gorzej wchłaniamy lub tracimy te witaminy – to np. cukrzyca. Wspierająco stosujemy często kwas alfa-liponowy. Współcześnie zmagamy się z procesami zapalnymi i stresem oksydacyjnym. Jeśli trwa to długo, to uszkadza komórkę
nerwową. Poszukujemy więc produktów czy leków o działaniu przeciwoksydacyjnym. Istotne są właściwie wszystkie mikroelementy.
Na co zwrócić uwagę przy wyborze produktu, który ma za zadanie wspierać pracę układu nerwowego?
Myślę, że warto sięgnąć po wieloskładnikowe preparaty. Produktów jest dużo, więc patrzmy na skład.
Pamiętaj, że dobry suplement powinien zawierać: witaminy z grupy B, kwas alfa-liponowy, honokiol: to środek wywodzący się z medycyny chińskiej
Czytaj więcej : byczdrowym.info
Jak zmniejszyć ryzyko wystąpienia
otępienia?
Prof. dr hab. n. med. Tomasz Gabryelewicz Kierownik Pracowni Chorób Otępiennych w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej im. M. Mossakowskiego PAN w Warszawie, kierownik Oddziału Alzheimerowskiego w Państwowym Instytucie Medycznym MSWiA w Warszawie, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Alzheimerowskiego
W 2023 roku światowa federacja stowarzyszeń alzheimerowskich ADI opublikowała raport koncentrujący się na metodach zmniejszania ryzyka otępienia. Analizowano czynniki protekcyjne i czynniki ryzyka: zarówno modyfikowalne, jak i niemodyfikowalne.
Wobliczu braku powszechnie dostępnego leczenia przyczynowego redukcja ryzyka pozostaje priorytetem w walce z otępieniem. Działania w tym kierunku to przedsięwzięcie trwające całe życie i najbardziej skuteczne, gdy świadomość i zrozumienie zdrowia mózgu kształtuje się od młodego wieku, poprzez wyrobienie dobrych nawyków. Redukcja ryzyka nie kończy się na diagnozie – osoby dotknięte otępieniem mogą wprowadzić zdrowe zmiany w swoim stylu życia, co może spowolnić postęp choroby. W sierpniu tego roku w prestiżowym piśmie medycznym „The Lancet” opublikowano raport pokazujący, że
Osoby
dotknięte otępieniem mogą wprowadzić zdrowe zmiany w swoim stylu życia, co może spowolnić postęp choroby.
kontrolując czynniki ryzyka, można o 45 proc. zmniejszyć liczbę przypadków otępienia lub znacząco opóźnić jego początek. Zidentyfikowano dwa nowe czynniki: utratę wzroku i podwyższony poziom cholesterolu LDL. Wykazano, że we wczesnym okresie życia (0-18) największy wpływ ma ograniczona edukacja. W wieku średnim (18-56) – ubytek słuchu, wysoki poziom cholesterolu LDL, depresja, urazowe uszkodzenie mózgu, brak aktywności fizycznej, cukrzyca, palenie tytoniu, nadciśnienie tętnicze, otyłość i nadmierne spożycie alkoholu. Natomiast w późnym okresie życia (65+) izolacja społeczna, zanieczyszczenie powietrza i utrata wzroku. Najczęstszą przyczyną otępienia jest choroba Alzheimera.
NOWOŚCI
Asystent zdrowienia – nowa funkcja, nowe możliwości, nowa szansa
Urszula Szybowicz Pomysłodawczyni i prezes
O asystentach zdrowienia w Polsce zaczyna się mówić coraz częściej. Wiele wskazuje na to, że staną się oni ważnym ogniwem w systemie opieki psychiatrycznej, jak to ma miejsce u naszych zachodnich sąsiadów, gdzie funkcja ta jest osadzona na różnych poziomach referencyjnych leczenia psychiatrycznego.
Asystentem zdrowienia może zostać osoba, która ma za sobą kryzys psychiczny i odbyła psychoterapię w warunkach pozaszpitalnych, a obecnie choroba znajduje się w remisji lub pacjent ma tzw. wgląd w chorobę. Warunkiem jest także odbycie kursu przygotowawczego. Co ważne, poszukiwani są asystenci zdrowienia po zaburzeniach o różnym charakterze. W naszym kursie uczestniczą osoby z doświadczeniem depresji, schizofrenii czy ChAD. Wielu otwiera on drzwi do ponownej aktywizacji życia zawodowego i społecznego. Ostatnim
etapem jest staż w placówce opieki psychiatrycznej. Wykorzystując własne doświadczenie kryzysu, asystent zdrowienia pomaga pacjentom lepiej zrozumieć ich stan oraz daje nadzieję na powrót do życia sprzed choroby. Uczestniczy w zajęciach grupowych i motywuje chorych do tego samego. Towarzyszy w wyjściach indywidualnych, organizuje różne formy aktywności. Jest też wsparciem dla rodzin osób w kryzysie.
Asystentów zdrowienia najczęściej spotkać można w centrach zdrowia psychicznego oraz stacjonarnych placówkach całodobowej opieki psychiatrycznej.
W czerwcu 2022 r. funkcja została włączona do Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji. To daje szanse na uzyskanie formalnego potwierdzenia umiejętności nabytych w drodze samodzielnego kształcenia. Asystenci zdrowienia zatrudniani są na etat, jednak nie zmienia to faktu, że nadal jest to funkcja, a nie zawód. Regulacja tego wydaje się obecnie jednym z ważnych punktów legislacji, gdyż pozwoli usankcjonować rolę asystentów zdrowienia w systemie opieki psychiatrycznej, ustali zakres obowiązków i kompetencji. Podniesie też rangę, co jest niezwykle ważne nie tylko dla nich samych, ale także dla pacjentów, którym starają się pomóc.
Fundacji Nie Widać Po Mnie, koordynator projektów dotyczących profilaktyki zdrowia psychicznego kadry medycznej, dzieci i młodzieży oraz seniorów; w Polskim Towarzystwie Koordynowanej Ochrony Zdrowia pełni funkcję wiceprezesa, a w Polskiej Federacji Szpitali – dyrektor operacyjnej Czytaj więcej : byczdrowym.info
Czytaj więcej : byczdrowym.info
WYZWANIA
EEG – klucz do diagnostyki neurologicznej
Dlaczego EEG jest kluczowe w diagnostyce zaburzeń neurologicznych?
Dr n. med. Piotr
Zwoliński
Epileptolog, neurofizjolog i elektroencefalografista, twórca nowoczesnej neurocybernetyki oraz epileptologii klinicznej w Polsce, inicjator wielu metod diagnostyki i terapii padaczki
Czym dokładnie jest badanie EEG i jakie choroby można za jego pomocą zdiagnozować?
Jest to badanie bioelektrycznej czynności mózgu i polega na umieszczeniu na głowie kilkudziesięciu elektrod, które są w stanie wyłapać wszelkie zaburzenia w pracy mózgu i neuronów. Trzeba zrobić zastrzeżenie, że to jest badanie niezwykle czułe, ale też mało specyficzne, co oznacza, że na podstawie badania EEG nie można postawić diagnozy. Badanie zbiera pewne informacje kliniczne, ale zarówno może wskazać nic nieznaczące nieprawidłowości u zdrowego człowieka, jak i nie wykryć zaburzeń u bardzo ciężko chorej osoby. Badanie pomaga zdiagnozować wiele zaburzeń i chorób neurologicznych, zarówno z naddatkiem pewnych zjawisk bioelektrycznych, jak padaczka, jak i z ubytkiem tych zjawisk, czyli np. choroby neurodegeneracyjne.
Jak przebiega standardowe badanie EEG i ile zazwyczaj trwa?
Badanie jest kompletnie nieinwazyjne, zupełnie bezpieczne i nie łączy się z żadną dysfunkcją dla pacjenta czy nieprzyjemnością. Mówiąc żartobliwie, uszkodzeniu może ulec najwyżej fryzura u pań, ponieważ technik EEG musi wprowadzić elektrody głęboko do skóry głowy i czasem używa w tym celu specjalnych żeli lub solonej wody.
Na czym polega różnica między standardowym badaniem EEG a jego dłuższymi wersjami?
Obecnie standardowe badanie trwa 12 lub 24 godziny, choć wcześniej były to badania raptem 30-minutowe. Natomiast światowy trend zalecił ich znaczne wydłużenie, by badanie wyłapało patologiczne epizody w mózgu,
które mogą występować dość rzadko. Stąd potrzeba monitorowania na co najmniej kilka godzin, a najlepiej na całą dobę, aby objąć analizą również sen pacjenta.
Kto powinien poddać się takiemu badaniu?
Screeningowemu badaniu EEG powinni poddawani być pacjenci z jakimikolwiek nieprawidłowościami neurologicznymi, przede wszystkim z zaburzeniami napadowymi, ale też z zaburzeniami świadomości, przytomności, snu, a także osoby z epizodami nagłego zmęczenia czy z przewlekłymi bólami i zawrotami głowy. Badanie najlepiej wykonać z uwzględnieniem epizodu, który pacjentowi dokucza, bo na ogół bóle, na które skarży się chory, są objawami subiektywnymi i lekarze nie mają innej metody ich oceny niż właśnie badanie EEG.
Diagnostyka EEG i VEEG
Długie badania EEG to nasza specjalność
badania 6-, 12- i 24-godzinne komfortowy pokój badań
bezstresowe badania dla dzieci wyspecjalizowany zespół
szybkie terminy
Czytaj więcej : byczdrowym.info
Co 3. Polak z zaburzeniami psychosomatycznymi
Objawy nieprawidłowości psychosomatycznych są bardzo niecharakterystyczne i ogólne, więc lekceważą je zarówno chorzy, jak i lekarze
Ukończyła akademię medyczną. Z wyróżnieniem obroniła tytuł doktora nauk medycznych w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Jest również certyfikowanym członkiem Polskiego Towarzystwa Ultrasonograficznego. Popularyzatorka wiedzy medycznej.
dr.monika.czerska
Jakie są główne objawy i przyczyny zaburzeń psychosomatycznych oraz jak powszechne są one w populacji? Objawy różnią się w zależności od układu, którego dotyczą. Wśród najprostszych wymienia się zmęczenie, bezsenność, uczucie ogólnego dyskomfortu, bóle mięśni i pleców, ale też fibromialgię, czyli ból dotykowy całego ciała. Niepokojące mogą być też problemy z oddychaniem, wrażenie braku możliwości nabrania powietrza, problemy z ciśnieniem, a nawet zwykła
Zaburzenia psychosomatyczne występują z podobnym natężeniem niezależnie od płci i wieku. Kiedyś badania pokazywały, że na zaburzenia cierpi 7-15 proc. społeczeństwa, dziś mówi się, że już dotyczą one co 3. Polaka, czyli psychosomatyczne występują z podobnym natężeniem niezależnie od płci i wieku.
Głównym powodem zaburzeń jest niezdrowy tryb życia i stres. Ryzyko wystąpienia objawów może zwiększać nadużywanie substancji psychoaktywnych, jak alkohol czy narkotyki, a także brak pracy zawodowej czy konstruktywnego zajęcia. Przyczyną mogą też być złe doświadczenia z dzieciństwa, jak zaniedbywanie przez rodziców czy wykorzystywanie seksualne.
Dlaczego objawy psychosomatyczne są często bagatelizowane zarówno przez pacjentów, jak i lekarzy? Pacjenci bagatelizują je, bo uważają, że wszystko przejdzie, a dodatkowo wielu znajomych mówi: „Ja mam podobnie, nie przejmuj się”. Objawy są mało charakterystyczne, niealarmujące, więc bagatelizujemy je, myśląc, że przyjdzie weekend czy wakacje i odpoczniemy, a tak naprawdę tylko sobie nawarstwiamy problemy. Zaburzenia często dotyczą osób, które dużo pracują, żyją szybko i nie przypuszczają, że ich mózg może już być przestymulowany. Szukamy doraźnego ratunku w odreagowaniu stresu, ewentualnie w zmianie pracy. Ale to nie jest długofalowo skuteczna metoda i finalnie, tak czy inaczej, trzeba udać się po specjalistyczną pomoc do lekarza. Natomiast lekarz rodzinny niestety też trochę bagatelizuje sytuację. Objawy dotyczą wielu różnych układów organizmu, nie widać jednego konkretnego schorzenia, więc brak efektywnego schematu działania powoduje, że lekarz rodzinny często zleca tylko badania podstawowe, które z reguły są prawidłowe, i na tym kończy się diagnostyka. Jedynie, jeśli pacjent jest bardzo zdesperowany, to udaje się po pomoc do specjalisty, który każe przeprowadzić bardziej szczegółowe badania.
Musimy nauczyć się dysponować swoim czasem wolnym i zachowywać balans pomiędzy pracą a odpoczynkiem.
Jakie neurologiczne skutki mogą wystąpić u pacjentów zmagających się z zaburzeniami psychosomatycznymi?
Mogą pojawiać się negatywne emocje, czyli złość, smutek, agresja, ale też brak koncentracji, zaburzenia snu, brak apetytu. Znacznie częściej mogą występować też migreny i ich konsekwencje, czyli wymioty, nudności, zaburzenia widzenia, a nawet drętwienie połowy twarzy czy ręki. I to jest na ogół ten moment, który skłania pacjentów do wizyt u lekarzy specjalistów.
Jakie działania profilaktyczne i terapeutyczne okazują się najskuteczniejsze w radzeniu sobie z zaburzeniami psychosomatycznymi, które dotykają coraz więcej osób?
Przede wszystkim musimy nauczyć się dysponować swoim czasem wolnym i zachowywać balans pomiędzy pracą a odpoczynkiem. Zapobiegać możemy też poprzez utrzymywanie zdrowej, zbilansowanej diety i odpowiedniej wagi oraz przyjmowanie witamin z grupy B czy kwasów omega-3. Warto też przeprowadzić wywiad rodzinny – czy w domu były tendencje do hipochondrii, nacisk na zbyt częste chodzenie do lekarza i szukanie jakichkolwiek niepożądanych objawów? To często podłoże tych zaburzeń. To, z jakiego domu się wychodzi, ma duże znaczenie dla naszego zdrowia psychosomatycznego.
WAŻNE
Jakie zachowania mogą wskazywać na problemy psychiczne?
Jakie są najwcześniejsze objawy depresji, które nauczyciele i pedagodzy mogą zauważyć u swoich uczniów, zanim problem stanie się poważny?
Katarzyna
Wojciechowska Specjalista psychiatrii dzieci i młodzieży, seksuolog, terapeuta behawioralno-poznawczy, konsultant wojewódzki w województwie kujawsko-pomorskim w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży
Depresja coraz częściej dotyka młodsze dzieci i może wpływać nawet na 20 proc. nastolatków. To cierpienie psychiczne często umyka uwadze w środowisku szkolnym, gdzie młodzi ludzie, obawiając się odrzucenia czy stygmatyzacji, ukrywają swoje problemy. Maskują swoje emocje pod przyklejonymi uśmiechami, błaznowaniem, rozdrażnieniem, a nawet agresją i buntem. Wczesne wykrycie depresji jest kluczowe, ponieważ im szybciej zostanie zauważona, tym lepsze są rokowania i efekty terapii. Depresja wpływa na wszystkie obszary życia młodego człowieka, prowadząc do zerwanych przyjaźni, trudności edukacyjnych, pogorszenia relacji z rodziną, a także do problemów, takich jak nadużywanie alkoholu, narkotyków, agresja czy konflikty z prawem. Szkoła, będąca miejscem spędzania dużej części dnia, może intensyfikować stres związany z trudnymi sytuacjami społecznymi, presją szkolną
i rodzicielską, co może prowadzić do niskiego poczucia własnej wartości oraz zaburzeń lękowych i depresyjnych. Dorośli, w tym nauczyciele, często skupiają się na emocjonalnie trudnych dla siebie zachowaniach uczniów, które mogą być błędnie odbierane jako zła intencja. W takich sytuacjach warto zastanowić się, co młody człowiek próbuje nam powiedzieć, jakie wsparcie w radzeniu sobie z emocjami jest mu potrzebne. Nauczyciel nie jest psychiatrą ani psychologiem i nie powinien diagnozować chorób psychicznych. Jego zadaniem jest wysłuchanie, zaakceptowanie, zrozumienie i poinformowanie o możliwościach skorzystania z pomocy specjalistów. Często wsparcie ucznia w rozmowie z rodzicem czy wysłuchanie może być wystarczające. Należy unikać oceniania, moralizowania czy bagatelizowania problemów oraz unikać niepotrzebnego wysyłania ucznia na oddział psychiatryczny, co może zaburzać poczucie bezpieczeństwa i zaufania.
Fundacja „Twarze Depresji” należy do najaktywniejszych w Polsce organizacji pozarządowych w dziedzinie zdrowia psychicznego. Prowadzi pięć programów bezpłatnej, zdalnej pomocy psychologicznej i psychiatrycznej dla Polaków i Ukraińców: dzieci i młodzieży, kobiet w ciąży i po porodzie, pacjentów onkologicznych i ich rodzin oraz osób dorosłych w stanie kryzysu psychicznego.
Specjaliści fundacji pomagają również w Telefonie Zaufania pod numerem 22 290 44 42.
Fundacja jest organizatorem ogólnopolskiej kampanii społecznej „ Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję ”, Biegu z Twarzami Depresji , programu psychoedukacyjnego dla nauczycieli „ Twarze depresji dla szkół ”; wydaje bezpłatny magazyn edukacyjny „ Twarze depresji ”, organizuje wykłady, webinary z ambasadorami i ekspertami na temat zdrowia psychicznego. Pomaga również w Poradni Psychologicznej Fundacji „Twarze Depresji” w Warszawie.
Więcej na : twarzedepresji.pl
Łatwa do przyswojenia przez organizm.**
WITAMINA B12
* Wit. B1, B6, B12, miedź pomagają w prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego. ** Mastej M., Witamina B12, ważna nie tylko dla wegan i wegetarian, Magazyn Hipoalergiczni, sierpień 2017 r.
WITAMINA B1 WITAMINA B6
KWAS FOLIOWY MIEDŹ
Witaminy z grupy B kluczowe dla układu nerwowego
Odpowiednia dieta oraz suplementacja poprawiają pracę układu nerwowego, co przekłada się na lepszą koncentrację, pamięć i metabolizm.
Prof. dr hab. n. med.
Halina Sienkiewicz-Jarosz
Przewodnicząca
Krajowej Rady ds. Neurologii, kierownik kliniki Neurologii w Instytucie
Psychiatrii i Neurologii
Kto powinien szczególnie zwrócić uwagę na wsparcie swojego układu nerwowego?
Choć oczywiście każdy wiek i styl życia ma swoje dodatkowe potrzeby, to zasadniczo każda osoba – niezależnie od wieku czy płci – powinna zwracać uwagę na stan swojego układu nerwowego. Szczególną wagę do tego aspektu powinny przywiązywać osoby, które mają przewlekłe problemy zdrowotne różnego typu, bo to naczynia powiązane i, jak pokazują badania, osoby z np. chorobami kardiologicznymi, miażdżycą czy cukrzycą częściej zapadają na choroby układu nerwowego. Swój układ nerwowy powinny szczególnie wspierać także osoby starsze, które przywiązują już mniejszą wagę do codziennych nawyków żywieniowych, przez co w ich organizmach brakuje odpowiedniej ilości witamin z grup
B, powszechny w populacji jest także niedobór witaminy D.
Jakie składniki odżywcze mogą wspierać funkcjonowanie układu nerwowego? Podstawą do utrzymania swojego układu nerwowego w dobrej kondycji jest zdrowa, nieprzetworzona dieta, bogata we wszystkie składniki odżywcze. Warto więc przyjmować w posiłkach odpowiednią ilość kwasów tłuszczowych omega-3, magnezu, żelaza, witamin z grupy B, choliny czy cynku. Zalecam więc dietę składającą się z dużej ilości warzyw zielonych i liściastych, orzechów, jagód, produktów pełnoziarnistych, nasion strączkowych czy ryb.
Jak witaminy z grupy B wspomagają pracę mózgu?
Objawy niedoboru witaminy B, zwłaszcza B12 i kwasu foliowego, nie muszą
dotyczyć układu nerwowego, ale mogą objawiać się jedynie niedokrwistością. Najpopularniejsze symptomy braku witaminy B to zaburzenia koncentracji, pamięci i snu, a także obwodowe zaburzenia czucia w dłoniach czy stopach. Witamina B12 pomaga w utrzymaniu prawidłowego metabolizmu homocysteiny, której nadmiar zwiększa ryzyko miażdżycy. Stosując różnorakie suplementy diety, trzeba jednak zwracać uwagę na ich skład, tak by nie łączyć tych samych substancji i ich nie przedawkować.
CZY WIESZ, ŻE?
Witaminy mogą mieć różne formy, niektóre są łatwiej przyswajalne. Zwróć na to uwagę!
EKSPERT
Padaczka nie jest zakaźna i niebezpieczna dla otoczenia
Anna Alicja Lisowska
Prezes Fundacji EPI-BOHATER, socjolog, członek Rady Osób z Niepełnosprawnościami przy Rzeczniku Praw Obywatelskich
Świadomość społeczna dotycząca padaczki, czyli epilepsji, jest w Polsce bardzo niska. Warto wiedzieć chociażby, jak prawidłowo udzielać pierwszej pomocy osobie z atakiem toniczno-klonicznym.
Jakie są główne wnioski z raportu przygotowanego przez fundację EpiBohater dotyczącego zjawiska epilepsji w Polsce? Pytaliśmy Polaków m.in. o ich percepcję osób chorych na padaczkę i wyniki tych badań są dla nas bardzo zaskakujące. Wiedzieliśmy, że wokół padaczki krąży wiele mitów i stereotypów, np.
że chorzy – zdaniem ogółu społeczeństwa – nie mogą pracować, prowadzić normalnego życia rodzinnego czy towarzyskiego, co jest oczywiście nieprawdą. Natomiast teraz z badania wyszło, że 50 proc. ankietowanych uważa, że osoby z epilepsją należy… izolować. Cały czas walczymy więc z błędnym postrzeganiem padaczki jako choroby zakaźnej lub niebezpiecznej dla otoczenia.
Ile osób w Polsce jest dotkniętych padaczką i jak wygląda dostępność lekarzy?
Padaczka jest chorobą, która w każdym społeczeństwie dotyka ok. 1 proc. populacji i od lat jest to stała wartość. W Polsce mamy ok. 350 tys. przypadków, co oznacza, że jest to najpowszechniejsza choroba neurologiczna w naszym kraju. Niestety liczba lekarzy neurologów z roku na rok się zmniejsza, a co więcej – jedna trzecia tych, którzy jeszcze wykonują zawód, ma już uprawnienia emerytalne. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda, gdy spojrzymy na neurologów, którzy specjalizują
się właśnie w epilepsji, a także w kontekście chorych z małych miejscowości – ze względu na wykluczenie komunikacyjne dostęp do lekarza specjalisty jest dla nich bardzo utrudniony.
Jakie elementy świadomości społecznej w kontekście padaczki warto poprawić? Niezwykle ważna jest kwestia udzielania pierwszej pomocy. Niestety, wciąż pokutuje nieprawdziwy obraz, zgodnie z którym choremu w trakcie napadu toniczno-klonicznego należy włożyć w usta jakiś przedmiot. Po pierwsze, wymagałoby to połamania mu szczęki, a po drugie, naraziłoby to go na zadławienie się. Najlepszą formą pomocy jest odsunięcie przedmiotów, które mogłyby zranić chorego w trakcie ataku, udrożnienie jego dróg oddechowych poprzez rozpięcie kołnierzyka czy zdjęcie szalika oraz zabezpieczenie mu głowy w postaci podłożenia własnych rąk czy kurtki. Po wykonaniu tych czynności należy spokojnie poczekać na ustanie drgawek i ułożyć chorego w pozycji bocznej ustalonej (bezpiecznej).