Alo Podróże
– Tekst: Dominika Rojecka
W Stanach Zjednoczonych niezmiennie uwielbiam niesamowitą różnorodność miejsc, kultur i ludzi. Moja druga wizyta w tym kraju obejmowała tygodniowy pobyt w Nowym Jorku oraz bardziej wakacyjną część, czyli wakacje na Hawajach. Na wyspie O’ahu wylądowałam wprost z niesamowitej betonowej dżungli. Po energetycznym mieście pełnym neonów, strzelistych gmachów, drapaczy chmur i żółtych taksówek powitało mnie upalne hawajskie słońce. W zasadzie nie miałam większych oczekiwań, czy wyobrażeń o tym miejscu. Tym razem nie studiowałam szczegółowo topografii wyspy, nie planowałam kolejnych miejsc do zwiedzania, pozwalając, zaskoczyć się miejscu na końcu świata, do którego trafiłam. W głowie miałam jedynie obraz z typowej hawajskiej, ilustrowanej pocztówki, przedstawiającej tańczące Polinezyjki w naszyjnikach z kwiatu hibiskusa. Przed oczami jawiły mi się palmy, surfing, ocean. W uszach brzmiał dźwięk ukulele.
83