WOMAN in the World
WOMAN in the World
WOMAN in the World
WOMAN in the World
WOMAN in the World
Str. 14: Piękna 50tka – Anna Popek
Foto Maria Gallo, Ubrania Lou Dress Str. 16: Słońce w zasięgu ręki - Edyta Lubańska
Dear Women,
Let the words of a famous writer lead you in the new year. We hope that 2020 will be a breakthrough for many of you. „Twenty years from now you will be more disappointed by the things that you didn’t do than by the ones you did do. So, throw off the bowlines, sail away from safe harbor, catch the trade winds in your sails. Explore, Dream, Discover.” -Mark Twain Kind regards, Str. 26: Aktywność fizyczna odmładza nasz organizm nawet o 30 lat! – Ewelina Skorczyk
Editor in Chief
Woman in the World Redakcja: redakcja@womanintheworld.co.uk
Str. 38: Chcemy, aby kobiety akceptowały siebie i swoje potrzeby – Justyna Kulczyk
Redaktor Naczelna: Marta Borowiecka Dyrektor Generalny: Irmina Przybyłowska Zespół: Sekretarz redakcji: Ewelina Adamska Drwięga Zespól dziennikarzy: Magdalena Jeż, Ann Linhart Korekta: Patrycja Bukowska, Renata Kumala Dział reklamy: Karolina Patrycja Sobańska Dyrektor ds. Marketingu i PR Ela Kazubska Przedstawiciele regionalni Birmingham: Joanna Wysocka Wydawca: MIM Creations Ltd Adres kontaktowy: office@mimcreations.co.uk
Str. 41: Niemożliwe nie istnieje – Malwina Kukaj
Str. 47: Kreatywny duet sióstr – More and More
Projekt graficzny, skład DTP: Sarthony Studio Okładka Na okładce: Ewa Oleksy Autor zdjęcia: Maria Gallo Makijaż: Monika Rejment Kosmetyki: Banana Beauty
Fot. Freepik.com, Pexel.com
WOMAN in the World
ABY ZNÓW CIESZYĆ SIĘ PEŁNIĄ ŻYCIA !
Fizykalna Terapia Naczyniowa przywraca poprawne mikrokrazenie, ktore w 74% jest odpowiedzialne za nasze zdrowie. Najwiekszym jej atutem jest walka z zaburzeniami krazenia oraz chorobami zwyrodnienowymi. Zwalcza depresje, zwieksza odpornosc na stres oraz czynniki zewnetrze. Likwiduje przewlekle bole oraz przyspiesza czas rekonwalescensji pourazowych. Podnosi skutecznosc zabiegow fizjoterapi oraz leczen farmakologicznych. Wprowadza organizm w tryb samoregeneracji przez co wygladamy i czujemy sie mlodziej.
Poznaj opinie naszych klientów
Paulina, lat 41
Marta, lat 37
Od kilku lat borykałam się z uciążliwymi bólami migrenowymi spowodowanymi codziennym stresem, po kilku sesjach terapią Bemer mogłam zrezygnować z leków na bardzo długo, a i doraźne bóle pleców zredukowały się do minimum...
Agata, lat 39
Doznając ciężkiego wypadku lekarze nie dawali mi szans na powrót do aktywności fizycznych, wieloletnie fizjoterapie oraz akupunktura łagodziły ból oraz urazy na bardzo krótko, leczenie urządzeniami Bemer pozwoliło mi znów być aktywną oraz cieszyć się zdrowym trybem życia...
Zaledwie po pięciu sesjach terapią Bemer wieloletnie bóle reumatyczne zniknęły, egzema, z która walczyłam od 3 lat również zagoiła się bez śladu…
Już dziś dowiedz się jak
2 x 8 minut dziennie może odmienić rownież Twoje życie.
Dużo zdrowia, Marta Banovich
Pierwszy certyfikowany dystrybutor w UK
07837 099 124
marta-banovich.bemergroup.com/pl
WOMAN in the World
POSTANOWIENIE
NOWOROCZN(I)E
– czy nowy rok sprzyja naszym postanowieniom? Koniec starego i początek nowego roku to bardzo gorący okres w życiu każdego z nas. To właśnie w tym czasie w rozmowach z moimi klientami, w mediach, a przede wszystkim w naszych głowach pojawia się temat postanowień noworocznych. Cały świat zalewany jest plagą artykułów i porad dotyczących tego, jak dobrze wyznaczać cele, jak się motywować i jak realizować postanowienia. Bardzo często pojawiają się też takie, które mówią nam, jakie postanowienia noworoczne powinniśmy mieć, by być bardziej szczęśliwi. O zgrozo! Tu najczęściej pojawia się problem, ponieważ kiedy kierujemy się emocjami, a nie zdrowym rozsądkiem i logiką, może się zdarzyć, że nasze postanowienia noworoczne nie będą do końca nasze lub że będą one po prostu nierealne. Często podejmujemy je pod wpływem chwili, presji i nacisków innych osób lub ze względu na aktualną modę. Bez kontaktu z naszymi prawdziwymi potrzebami i bez głębszego zastanowienia. W konsekwencji zapał, który mieliśmy na początku, umiera szybciej, niż się narodził. To wszystko sprawia, że w postanowieniach brakuje nam konsekwencji. Kiedy na pierwszej prostej pojawiają się przeszkody i coś nie idzie po naszej myśli, chowamy postanowienie do szuflady i czekamy na lepsze dni. Podczas kilku ostatnich konsultacji z nowymi klientami usłyszałam, że zamierzają oni zrealizować w 2020 roku postanowienia z 2019, które powinni osiągnąć już w 2018. Obiecywali to sobie w 2017, a planowali już w 2016 z nadzieją, że ten rok będzie inny i tym razem już na pewno wszystko pójdzie zgodnie z założeniami. Czy ten schemat jest Ci znajomy? No właśnie, lata mijają, a schemat się powtarza. Już sama nazwa „postanowienia noworoczne” wskazuje na to, że nie są to konkretne plany na cały rok. Większość postanowień noworocznych jest zbyt ogólnikowa i bardzo płytka np.: „Będę lepiej zarządzać swoimi finansami i mniej wydawać”; „Będę bardziej pewna siebie”; „Wprowadzę zdrowy tryb życia”. Tak sformułowane postanowienia nie dadzą Ci odpowiedzi na pytanie, co masz robić, aby żyć w zgodzie z nimi. Nie wiesz, jakie konkretne zachowania będą świadczyły o tym, że jesteś na dobrej drodze i po czym poznasz, że osiągasz swój cel. Uważam, że zmiany i wyzwania są dobre, ale niekoniecznie wymuszone tym, że rozpoczyna się nowy rok. Według badań Uniwersytetu Scranton tylko 8% ludzi realizuje swoje noworoczne postanowienia. Jeśli Ty także chcesz być wśród tych, którym się udało, powinnaś wiedzieć, Droga Czytelniczko, że postanowienia należy zaplanować, dokładnie i szczegółowo, a także zrozumieć, dlaczego właśnie akurat to chcesz osiągnąć. Jednym z pomocnych
narzędzi w planowaniu z pewnością będzie 7 kroków metody zwanej S.M.A.R.T.E.R., która pomaga w prawidłowym wyznaczaniu celów, co z kolei zwiększa szansę na ich osiągnięcie. Sprawdź zatem, jak to jest z Twoimi postanowieniami na ten rok. Czy Twoje postanowienie jest... 1. konkretne i sprecyzowane? [Specific] Jasno i konkretnie sprecyzuj swój cel, ponieważ sprecyzowany i określony cel łatwiej osiągnąć. 2. łatwe do mierzenia i kontrolowania?[Measurable] Sprawdzaj i zapisuj swoje postępy. 3. osiągalne? [Achievable] Nie stawiaj celu, którego nie będziesz w stanie zrealizować. 4. istotnym krokiem do przodu? [Relevant] Przeanalizuj swoją sytuację, upewnij się, że to dobry czas, i sprawdź, czy Twoje plany nie kolidują z planami bliskich Ci osób. 5. określone w czasie? [Time-bound] Konkretna data, dzień świętowania sukcesu. 6. ekscytujące dla Ciebie? [Exciting] To musi być Twój cel! Musisz naprawdę tego chcieć. 7. czy wiesz, kiedy będziesz sprawdzać postępy? [Revisit] Kontroluj co jakiś czas, jak Ci idzie. Zapisuj i analizuj postępy. Więcej o tej koncepcji możecie przeczytać na moim fanpage’u: www.facebook.com/coaching.psychologia.pomoc/. Znajdziecie tam też link z graficzną tabelą do pobrania, na której możecie notować informacje związane z Waszymi celami, nie tylko tymi noworocznymi. Jeżeli macie swoje patenty na to, jak wytrwać w założonych planach, koniecznie się nimi podzielcie! Ewa Golec - psycholog, life coach, trener rozwoju osobistego, certyfikowany trener Points of you®. 07944 658 518 coaching.psychologia@gmail.com www.fb.com/coaching.psychologia.pomoc lub @coaching.psychologia.pomoc 2c Byron Street LE98FD BARWELL Dostępne są również sesje online lub telefoniczne.
Gala plebiscytu Woman in the World Awards już 31 stycznia 2020 roku.
WOMAN in the World
Woman in the World Awards to międzynarodowy plebiscyt skierowany do firm, których właścicielkami są Polki. Plebiscyt ma za zadanie promowanie przedsiębiorczości polskich kobiet poza granicami kraju oraz umacnianie pozycji polskich kobiet na zagranicznych rynkach. W plebiscycie mogą brać udział Polki, które są przedsiębiorcze, twórcze i prowadzą swoje firmy poza granicami Polski lub prowadzą międzynarodową firmę. Gala plebiscytu odbędzie się 31 stycznia 2020 roku o godzinie 19:30 w Londynie. Bilety w cenie £75 do nabycia przez wydarzenie na portalu facebook - Woman in the World magazine. www.womanintheworld.co.uk
Udział w plebiscycie ma charakter wizerunkowy i pomaga w promocji usług i produktów uczestniczek. Podczas corocznej uroczystej gali zostaną zaprezentowane sylwetki laureatek oraz zostaną wręczone nagrody.
WOMAN in the World
Ewa Oleksy Ewa Oleksy jest konsultantką The 1:1 Diet by Cambridge Weight Plan od dziesięciu lat. Trzy lata temu zrezygnowała z bycia doradcą finansowym, by całkowicie poświęcić się swojej pasji. Rozmawiała: Irmina Przybyłowska Zdjęcia: Maria Gallo
WOMAN in the World Ewo, czym jest dla Ciebie Twoja praca? Pracując jako konsultantka diety The 1:1 Diet by Cambridge Weight Plan, mam osobisty kontakt ze swoimi podopiecznymi. I to jest najfajniejsza strona tego, co robię. Jestem z nimi podczas całej ich podroży, pomagam, wspieram, dodaję otuchy i zarazem wiary w siebie i w swoje możliwości. Moja praca jest moją pasją.
Czy możesz pochwalić się jakimiś nagrodami? W ciągu 10 lat działalności zostałam sześciokrotnie nagrodzona. Cztery z tych nagród to nagrody Top 50 Champion oraz Diamond Champion 2019. Na około 5800 konsultantów w UK Diamond Champion przyznano tylko 40 osobom! Jestem, póki co, jedyną Polką z tak dużym doświadczeniem i z tyloma prestiżowymi nagrodami.
Na rynku jest dostępnych wiele diet. Dlaczego akurat dieta The 1:1 Diet by CWP? Zaczęło się od tego, że sama potrzebowałam pomocy. Próbowałam rożnych diet, działały na chwilę. Aż zauważyłam, że jedna z matek w szkole mojej córki zrzuciła bardzo dużo kilogramów. Odważyłam się podejść i zapytać. Usłyszałam, że zgubiła 30 kilogramów w pół roku dzięki Diecie Cambridge. To mi wystarczyło. Następnego dnia znalazłam konsultantkę i umówiłam się na moją pierwszą wizytę. Schudłam 18 kilogramów, z rozmiaru 16/18 na rozmiar 10/12. Zajęło
mi to trzy miesiące. Czułam się fantastycznie. I przy okazji schudły moje koleżanki i przyjaciółki, bo gdy zobaczyły moje rezultaty, to też chciały spróbować. Dodam, że swoją wagę utrzymuję już od ponad 10 lat.
Na czym polega ta dieta? The 1:1 Diet by Cambridge Weight Plan to dieta opracowana przez naukowca Dr Alana Howarda, który jest jednym z pionierów badań nad otyłością. Spędził on 50 lat na Cambridge University, w większości badając i opracowując optymalną dietę odchudzającą. The 1:1 Diet jest dietą niskokaloryczną i niskowęglowodanową, składającą się z sześciu programów kalorycznych, od 600 do 1500 kalorii dziennie. Produkty są zbilansowane i są zamiennikami, nie suplementami. The 1:1 Diet to dieta dostarczająca odpowiednią ilość składników odżywczych, które są niezbędne do zaspokojenia potrzeb żywieniowych. Tylko w dwóch z sześciu programów (tzw. stopni) nie ma konwencjonalnego jedzenia. W pozostałych czterech programach jest od jednego do czterech posiłków dziennie, składających się z warzyw, białka, owoców itd. Każda osoba, która zdecyduje się na zrzucenie zbędnych kilogramów metodą The 1:1 Diet, jest pod darmową opieką licencjonowanej konsultantki lub konsultanta. Spotkania są zawsze osobiste, nie wysyłamy produktów pocztą, można je nabyć tylko u konsultantki tej diety. Średni spadek wagi to w przypadku kobiet około sześciu do ośmiu kilogramów na miesiąc, u mężczyzn od ośmiu do dziesięciu.
Czy dietę The 1:1 Diet mogą stosować wszyscy? Niestety, nie. Przeciwwskazania do tej diety to: ciąża, karmienie piersią i okres połogu; BMI poniżej dwudziestu; uzależnienie od substancji psychotropowych, narkotyków i alkoholu; leki MAOI (inhibitory monoaminooksydazy); wiek poniżej 14 lat; przyjmowanie leków na otyłość; przebyty atak serca lub udar mózgu oraz operacja lub wypadek w ciągu ostatnich trzech miesięcy.
Czy, oprócz zmiany nawyków żywienia, zalecasz coś dodatkowego? W idealnym świecie powinno być wystarczająco dużo czasu i na pracę, i na odpoczynek, spotkania rodzinne, wakacje i inne rozrywki. Niestety, w rzeczywistości, a przynajmniej tutaj, w UK, sprawy wyglądają trochę inaczej. Moje podopieczne mówią, że The 1:1 Diet jest dla nich idealna, bo świetnie można ją dopasować do stylu życia ludzi zabieganych. Przywiązuję dużą uwagę do procesu stabilizacji nowej wagi. Pozbycie się zbędnych kilogramów to tylko 50% sukcesu. Pozostałe 50% to pozbycie się złych nawyków, głównie żywieniowych; nauczenie się, jak powinny wyglądać porcje; zmiana stylu życia, wprowadzenie ruchu i świadome odżywianie. Im dłuższa stabilizacja, tym większa szansa utrzymania nowej wagi na długi okres. Jesteśmy tym, co jemy, więc jeśli podczas etapu stabilizacji nauczymy się, co powinnyśmy jeść i ile, to właśnie ta wiedza pozwoli nam uniknąć efektu jojo.
Czy jest jakaś szczególna historia Twojego podopiecznego, która zapadła Ci w pamięć? Mogłabyś się nią z nami podzielić? Przez 10 lat mojej działalności poznałam mnóstwo osób, podejrzewam, że około 2000. Niektórzy przychodzą tylko na chwilę. Ale najbardziej chyba zapadły mi w pamięć dwie niesamowite historie. Jedna to historia mężczyzny, który przy mojej pomocy zrzucił sporo kilogramów, a potem postanowił, że trzeba zacząć się ruszać. Zaczął od tzw. szóstki Weidera, a potem zaczął biegać. Nie
WOMAN in the World Największą inspiracją jest moja mama. Nie żyje już niestety od ponad 20 lat, ale to ona dała mi ten wewnętrzny motor i nauczyła, że nie ma rzeczy niemożliwych. Bardzo żałuję, że nie może uczestniczyć w życiu moim i mojej córki, bo chociaż miałyśmy ognistą relację, to jej zdanie i miłość były dla mnie zawsze bardzo ważne.
Pracujesz sama czy masz zespół konstantek? Pracuję sama, natomiast mam pod sobą zespół składający się w tej chwili z około 40 osób w mojej pierwszej linii. Są to zarówno kobiety, jak i mężczyźni, czasami małżeństwa. Mam w swoim zespole mamy z małymi dziećmi, dyrektorkę marketingu, a nawet jednego prawnika! Mój zespół bardzo odzwierciedla Londyn, gdyż jest mieszanką nacji i języków. Większość to Polki i Polacy, ja bardzo stawiam na rodaków, zarówno jako podopiecznych, jak i konsultantów.
Co trzeba zrobić, żeby zostać konsultantką The 1:1 Diet by Cambridge Weight Plan? Trzeba mieć w sobie empatię i chęć pomocy innym. Dobrze jeśli jesteś osobą w miarę zorganizowaną, ambitną, chcesz się spełniać i masz ochotę pracować dla samej lub samego siebie. Ponieważ mieszkamy w UK, bardzo pilnuję, żeby moje polskie konsultantki miały opanowany język angielski, przynajmniej na poziomie komunikatywnym. Trzeba zrobić oficjalny kurs, zdać egzamin, a potem brać udział w różnych szkoleniach.
Co najbardziej lubisz w pracy z ludźmi? pamiętam dokładnie, ile mu to zajęło, ale co chwila dowiadywałam się, że biegnie w następnym maratonie, potem w następnym i następnym. Jestem bardzo dumna, że mam w jego sukcesie swój malutki udział, i z wielką radością zawsze bardzo mu kibicuję. A druga historia to historia mojej tzw. biggest loser. I tak, jak nie podałam danych mojego maratończyka, tak tutaj mam na to szczególne pozwolenie. Jola Kuropieska przyszła do mnie z polecenia innej mojej klientki w połowie marca 2018 r. Wysoka babeczka, wzrost 176 cm, waga 147.6 kg. Jej BMI wynosił 47.6. Do marca 2019 r. pozbyła się 60 kilogramów, a do końca lipca kolejnych 10. Łącznie schudła 70 kilogramów w ciągu 16 miesięcy!!! Kiedy do mnie trafiła po raz pierwszy, jej wiara w siebie i w to, że dojdzie do wagi, którą obie ustaliłyśmy na pierwszym spotkaniu, była w zasadzie żadna. Wiara Joli w siebie nie jest już tam, gdzie była wcześniej. Kobieta przeszła metamorfozę, zaczęła chodzić do fryzjera, robić makijaż. Jej wizerunek totalnie się zmienił. W środku, na szczęście, została taka sama, kochana, ciepła, mądra. Przemiana Joli zainspirowała bardzo wiele osób, nie tylko z jej najbliższego otoczenia, ale również koleżanki koleżanek, mężów znajomych, i bardzo wiele pań, z którymi pracowała. Przypuszczam, że dzięki jej podroży i przemianie trafiło do mnie około 40 osób! Nie ma lepszej reklamy niż rekomendacja. A tutaj wyniki mówiły same za siebie. Jola jest bardzo bliską mi osobą, jestem dumna i z niej, i z siebie, i z The 1:1 Diet, że razem dałyśmy radę. I zawsze się śmieję, że Jola zgubiła swoją konsultantkę w tej podroży, bo pozbyła się więcej niż ja ważę ;-).
Kto jest Twoim idolem i dlaczego? Nie mam jednej jedynej osoby, która mnie inspiruje. Jest ich bardzo wiele.
Ludzi, najbardziej lubię ludzi. Moja wiara w drugiego człowieka jest często większa niż wiara w samą siebie. Wierzę głęboko, że skoro mnie się udało schudnąć na tej diecie, to inni też sobie poradzą. I faktycznie, radzą sobie fantastycznie. Nie wszyscy oczywiście, to byłoby zbyt piękne. Czasami po prostu jest nie ten moment. Wracają więc wtedy, kiedy są gotowi. Ja nigdy nie oceniam. Każdy ma swoją podróż, swoje kilogramy do zrzucenia i ja jestem właśnie po to, żeby pomóc. Skaczę z radości, kiedy osiągają swoje cele, cieszę się i płaczę razem z moimi podopiecznymi. Moje drzwi są zawsze szeroko otwarte, nie uda się teraz, bo nie ten czas, to może uda się kiedy indziej. Ludzie do mnie wracają, bardzo to sobie cenię.
Co byś poradziła komuś, kto jest zainteresowany dietą The 1:1 Diet by Cambridge Weight Plan? Przede wszystkim zastanów się, dlaczego chcesz być szczuplejszy. Określ twoje „dlaczego” i to, jak chcesz się czuć i co chciałbyś robić, gdy zrzucisz zbędne kilogramy. Odpowiedzi na pytania: dlaczego chcesz schudnąć; jak chcesz się czuć; co chciałbyś robić, jak już zrzucisz zbędne kilogramy, są tutaj kluczowe. Zawsze chudnij dla siebie, nie dla innych. Nie wszyscy muszą być szczupli, świat byłby nudny, gdybyśmy wszyscy tak samo wyglądali. Ale pamiętaj, że otyłość prowadzi do bardzo wielu komplikacji zdrowotnych, tj. cukrzycy, zawałów, wylewów, raka.
Gdzie można znaleźć swoją konsultantkę lub konsultanta mówiących po polsku? Mój zespół powiększa się z roku na rok i mamy obecnie polskojęzycznych konsultantów w takich dzielnicach i miejscowościach, jak:
WOMAN in the World LONDYN: Ealing, Acton, Chiswick, Hanwell, Southall, Brentford Ewa Oleksy 07903 774411 www.fb.com/one2onediet.EwaOleksy
Poszukujemy odpowiednich osób w okolicach Liverpoolu, Birmingham, Manchesteru, Leeds, Szkocji, Hull, Norwich i wszędzie tam, gdzie jest polska społeczność.
Marta Siekierka 07725 443556 www.fb.com/one2onediet.martaDS Borehamwood i okolice Kasia Sikorska 07543 774935 www.fb.com/1to1dietborehamwood Corby, Kettering Grzegorz Żurawski 07511 928574 www.fb.com/Gregory.one2onediet Gatwick, Crawley i okolice Agnieszka Kocon 07831 971975 www.fb.com/aga.one2onediet Grays, Orsett, Chadwell, Ockendon Agnieszka Burczak 07506 586653 www.fb.com/one2oneDiet.AgaGraysEssex Greenford/Northolt, Harrow Karolina Chodyra 07947 181939 www.fb.com/one2onediet.karolina Heston, Hounslow, Feltham,Isleworth,Teddington, Richmond, Slough Marta Heilman-Paluch 07882 051147 www.fb.com/1to1marta Daria Grzybowski 07538 821654 Irlandia Poludniowa (Waterford) i okolice Kasia Sikorska 07543 774935 Portsmouth, Bognor Regis and Southampton Aneta Olczyk 07540 525031 www.fb.com/1to1dietportsmouth Ruislip, Eastcote, Ickenham Beata Bilska 07875 732968 www.fb.com/beata.bilskaa Sutton, Croydon, Mitcham, poludniowy Londyn Sabina Karolak 07946 111060 www.fb.com/1to1Sabina
Ewa Oleksy 07903774411 fb.me/one2onediet.EwaOleksy www.one2onediet.com/eva www.one2onediet.com one2onediet.eva@gmail.com
WOMAN in the World
Odkryj przyszłość zdrowej pielęgnacji REGENERUJ SKÓRĘ OD ŚRODKA Z 6 ETAPOWYM ZABIEGIEM DERMAORGANIC ACTIVE TREATMENT O WIELOKIERUNKOWYM DZIAŁANIU Dzięki unikalnemu połączeniu wysoko skoncentrowanych składników aktywnych oraz innowacyjnej technologii, możesz tworzyć dla swoich klientów kompleksowe terapie celowane, bez względu na różnorodność i mnogość problemów skórnych.
NIEZRÓWNANE WCHŁANIANIE KOMÓREK MACIERZYSTYCH I SKŁADNIKÓW AKTYWNYCH Zabieg DermaOrganic Active Treatment wykorzystuje technologię Transdermalporacji™, która w precyzyjny sposób pozwala dostarczyć nawet do 70 ml wysoko skoncentrowanego koktajlu do głębokich warstw skóry właściwej - bez konieczności użycia igły oraz bez powikłań. Seria zabiegów sprawia, że w najgłębszych warstwach skóry akumulują się składniki czynne, które nieustannie pobudzają podział komórkowy oraz zapewniają widoczną poprawę wyglądu skóry.
EFEKTY PO ZABIEGU DERMAORGANIC W YPEŁNIANIE ZMARSZCZEK
PRZED
PO
UJĘDRNIANIE
PRZED
PO
GENERALNY DYSTRYBUTOR DERMAORGANIC - UK: TRACK 4 TRADE LTD - 173B BILTON ROAD, LONDON UB6 7HQ TEL: +44 (0)20 8050 2868, MAIL: INFO@T4T.UK.COM WWW.DERMAORGANIC.CO.UK
WOMAN in the World
Kandydatki plebiscytu
Woman in the World Awards 2019
1.
Ewa Oleksy
2.
Milena Budrewicz
5.
Kamila Żak
8.
Konsultantka The 1:1 Diet by Cambridge Weight Plan
4.
3.
Karina Piórkowska
6.
Ewa Golec
9.
Właścicielka marki Kate Tiu Secret of Beauty
Właścicielka kliniki Word Dental
7.
Kate Tiu
Właścicielka Joanna Beauty Salon
Współwłaścicielka White Goose bistro
Educational Agent
Psycholog, life coach
10. Malwina Kukaj
Założycielka Polish KLAN Association
Joanna Frączyk
Anna Radomska
Fotografka i fotomodelka
Dagmara Szewczyk Właścicielka kliniki Coramed
11. Ewelina Skorczyk
Współwłaścicielka G-13 Team i trenerka personalna
WOMAN in the World
14. Iza Lichoń i Marta Michałek
12. Milena JuszczakMarciniak
13. Zuzanna Strzelecka
15. Justyna Kulczyk i Nola Półtorak
16. Justyna Abramowicz
17. Magdalena Tul
18. Ewa Gryziak
19. Anita Gierczyk
20. Joanna Szyc Zimna
Właścicielka Godessence Beauty Clinic
Managerka Czasu
Założycielki Polish Psychologists’ Association
Właścielka Blanket Story
21. Aga Sova Malarka
Stomatolog
Personal Style Director & Image Consultant
Właścicielki Moustache waitresing for You
Piosenkarka
Właścielka Jo Beauty i modelka
22. Aleksandra i Żanetka Tomaszewskie Właścicielki marki More and More
Jaka Ona jest Anna Popek Dziennikarka radiowa i prezenterka telewizyjna, autorka dwóch książek, aktorka serialowa, uczestniczka wielu programów rozrywkowych. Przedsiębiorcza kobieta z temperamentem, która uwielbia pracować. Mama Małgosi i Oliwii. Rozmawiała: Małgorzata Jasińska Zdjęcia: Tomasz Krupa
Pani Aniu, Pani książka „Piękna pięćdziesiątka” jest inspiracją dla wielu kobiet. Proszę mi powiedzieć, dlaczego pięćdziesiątka, czemu nie czterdziestka? Czy pięćdziesiątka to jakiś szczególny czas w Pani życiu? Kiedy obchodziłam czterdziestkę, nie odczuwałam jeszcze tak bardzo upływu czasu. Zajęta byłam wychowywaniem dzieci, staraniami o pracę - bo wiadomo praca w TVP jest wymagająca. Poza tym czułam wówczas, że mimo trudności życie jest wciąż przede mną. Pięćdziesiąt to jednak pół wieku - wymaga już staranności w wykorzystaniu czasu i uważności w relacjach z ludźmi. Uświadamiamy sobie, że czas podobnie jak zdrowe życie to cenny dar.
Pani Aniu, nie mogę nie zapytać, skąd w Pani tyle radości i energii. Czy uważa się Pani za kobietę spełnioną i szczęśliwą? Co jest szczęściem dla Anny Popek? Moim szczęściem jest być przydatną. Praca daje mi spełnienie, bo poznając ciekawe tematy, którymi zajmują się inni, mogę pokazywać je szerszej publiczności. Jest tyle ciekawych zagadnień - od zdrowia poprzez modę, styl, książki, ekonomię. Wiedza i edukacja pomagają nam lepiej iść przez życie, radzić sobie z przeciwnościami czy też po prostu demaskować oszustów. Dziennikarz tym się powinien zajmować - przybliżać świat, pokazywać różne zagadnienia, ale też inspirować do fajnego spędzania czasu. A optymizm mam chyba po moich kresowych przodkach ze Lwowa.
Nieraz podkreśla Pani, jak ważna jest dla Pani praca. Ale jak radzi sobie Pani z napiętym grafikiem i równoczesnym wychowaniem dwóch nastoletnich córek? Jakaś złota rada dla naszych czytelniczek, jak spełniać się zawodowo, ale być też dobrą i kochającą mamą? Trzeba kochać i wymagać, nie mieć wyrzutów sumienia że się nie jest z dziećmi, ale też dobrze wykorzystywać spędzany z nimi czas. Nie marnować go na bezmyślne, tępe rozrywki. Ale też nie trzeba wymyślać nadzwyczajnych zajęć, tylko nadać zwyczajnym czynnościom, takim jak pranie, gotowanie, nauka itp., pozór zabawy. I koniecznie pokazywać dzieciom sztukę, kulturę, religię. Bez duchowości nie da się dobrze ukształtować człowieka.
Wiele kobiet śledzi Pani profile na FB i Instagramie. Mnóstwo Pani zdjęć to zdjęcia bez makijażu, niewiele kobiet może sobie na to pozwolić, a Pani na nich wygląda rewelacyjnie. Co według Pani jest wyznacznikiem piękna i kobiecości?
Dziękuję, to proste. Z wiekiem odkryłam, że im mniej robię, tym w sumie lepiej wyglądam. Przecież kobiecość to cecha wpisana w każdą z nas. Nie trzeba robić za wiele. Jednak staranność w ubiorze, schludność, zadbana, nawilżona cera, uczesane włosy to podstawowe sprawy. Oczywiście, że mężczyźni oglądają się za „zrobionymi” kobietami, gdzie oczy, usta, biust są wyeksponowane. Ale wiążą się z tymi, które po prostu szanują siebie, także swoje wnętrze. Nie wszystkie zalety trzeba eksponować naraz, nawet myślę, że nie jest to w dobrym tonie. Sztuka umiaru, subtelność - to stanowi o sile kobiecości.
Czy miewa Pani chwile słabości i zwątpienia? Dokąd wtedy Pani ucieka, aby się wyciszyć, nabrać dystansu, naładować baterie na nowo? Najczęściej przyczyną tego są blokady, na które napotykam za sprawą… innych kobiet. Tak, tak - mitem jest to, że to mężczyźni nie pozwalają nam się rozwijać. Często to same panie, a właściwie zazdrosne baby, są utrapieniem innych kobiet. I choćby nie wiem jak wielki raban robiły feministki, to natura ludzka jest niezmienna. A dokąd wtedy uciekam? Coś się zawsze pojawia. Najczęściej są to jakieś ciekawe miejsca w Polsce, miejsca z historią i legendą. Kocham takie miejsca i uwielbiam spędzać czas, włócząc się po Polsce. I na złość zazdrośnicom z każdej z takich wypraw wracam odmłodzona i szczęśliwsza :).
Płyta “Mindfulness” Magdaleny Tul Trzecia studyjna płyta Magdaleny Tul ukazała się 3 czerwca 2019 roku. Dotychczas można było ją odsłuchać tylko w serwisach streamingowych. Dzięki fanom Magdy, którzy zorganizowali środki na wytłoczenie płyty, teraz możemy cieszyć się „Mindfulness” na krążku. Hojność fanów pozwoliła artystce podzielić się dochodem z płyty i wesprzeć fundację Anny Dymnej „Mimo wszystko”. Magdalena nagrała również obszerny materiał making of, który będzie można obejrzeć niebawem. Album „Mindfulness” jest według Magdaleny bardziej dziełem duetu niż solowym albumem. Wokalistka stworzyła go z producentem Kamilem Karolakiem, skrzypkiem klasycznym, który po latach koncertowania na europejskich scenach odnalazł się w muzyce elektronicznej. Proces twórczy przebiegał w dość nietypowy sposób. Część utworów powstała już w 2015 r. poprzez połączenie powstałych wcześniej aranżacji Kamila i kompozycji Magdaleny, które świetnie się uzupełniały. Po roku pracy nad płytą muzycy mieli nieplanowaną, dwuletnią przerwę, aby w końcu powrócić do studia i ukończyć nagrania. Muzycznie album powstał na zetknięciu dwóch rzeczywistości świata elektroniki oraz świata emocji. Rozwój technologii i rozwój wewnętrzny dzieją się równolegle, a nawet stymulują się nawzajem. Ta utopijna w jakimś stopniu wizja była inspiracją do powstania tego, co usłyszycie na „Mindfulness”.
Gościnnie na płycie występują znakomici goście, m.in. JReal Da Realest (LA), Chesney Snow (NY) oraz muzycy grający na co dzień z Magdą: Michał Milczarek i Kamil Kukla oraz sekcja dęta w składzie: Mariusz „Fazi” Mielczarek, Piotr „Ziarek” Ziarkiewicz, Andrzej Rękas. Za miksy natomiast odpowiadają: Archie Shevsky, Marian Lech oraz światowej sławy producent, Dave Pensado. Artystka koncentruje się teraz na promocji płyty i koncertów poza granicami Polski. Materiału z nowej płyty miała już okazję posłuchać publiczność we Włoszech, Portugalii oraz w Wielkiej Brytanii. Obecnie artystka przygotowuje się do konkursu muzycznego w Wielkiej Brytanii Open Mic UK. Po przejściu kilku etapów decyzją jury oraz publiczności już 1 lutego 2020 r. Magdalena zaśpiewa w słynnej O2 Arena w Londynie. Na każdym etapie konkursu publiczność mogła usłyszeć premierowe wykonania nowych piosenek artystki w wersjach akustycznych. Magdalena Tul to niezwykle wrażliwa, wszechstronna wokalistka, kompozytorka i autorka, ceniąca sobie ponad wszystko niezależność. Popularność medialną w Polsce przyniósł jej m.in. program „Jaka to melodia“, natomiast Europa pokochała jej utwór „Jestem“, którym reprezentowała Polskę podczas konkursu Eurowizji w 2011 r. Magdalena od zawsze idzie swoją muzyczną drogą i konsekwentnie pracuje nad własnym dorobkiem artystycznym. Ma na koncie trzy albumy studyjne: „V.O.H. – The Victory of Heart ”, „Brave“ oraz najnowszy – „Mindfulness”.
17
WOMAN in the World
Kobiety inspirują
Słońce
w zasięgu ręki Edyta Lubańska Property Management & Maintenance Services na Costa Blanca
Rozmawiała: Ela Kazubska
Edyto, większość czasu w roku spędzasz w słonecznej Hiszpanii. Zanim opowiesz nam, czym się zajmujesz obecnie, powiedz, jak wyglądało Twoje życie przed wyjazdem? Moje życie wyglądało bardzo normalnie. Miałam pracę, która początkowo była dla mnie wyzwaniem i spełnieniem marzeń. Pracowałam na stanowisku kierowniczym w jednej z najważniejszych bibliotek w Warszawie. Lubiłam swoją pracę i oddawałam się jej bezgranicznie. Zajmowałam się organizacją instytucji od strony wewnętrznej. Czasem było to dość trudne ze względu na panującą modernizację biblioteki. Instytucja była czynna mimo istniejącego remontu. Natomiast efekt po remoncie okazał się zaskakujący dla wszystkich, nie tylko czytelników i osób odwiedzających, ale również dla samych pracowników. Praca w bibliotece była bardzo ważnym etapem w moim życiu. Zarządzałam salą konferencyjną, w której organizowałam mnóstwo spotkań literackich i innych. Podczas tych eventów poznawałam wielu ciekawych i inspirujących ludzi. Jednak miłość do sztuki i architektury też nie dawała za wygraną. Założyłam własną działalność polegającą na aranżacji wnętrz. Pomagałam ludziom w projektowaniu nierzadko pierwszego ich mieszkania lub w remontach. Sprawiało mi niesamowitą radość, że mogłam aranżować przestrzeń moim klientom. Uwielbiam wszelkiego rodzaju metamorfozy i od razu widzę, czy dana przestrzeń ma potencjał i możliwości. Kieruję się minimalizmem i nowoczesnością. Lubię jasne i przestronne wnętrza. Stojąc z boku, ktoś by pomyślał, że miałam idealne życie, ale mnie zawsze czegoś brakowało... Zawsze
chciałam więcej, niż miałam... To absolutne nie ma nic wspólnego z materializmem i chciwością. Po prostu taka jestem ;) Biblioteka, własna firma i wiele innych zajęć sprawiało, że nie miałam czasu dla siebie. Stres i brak czasu powodowały rozterki i pojawiało się pytanie: jak długo tak wytrwam? Z czego zrezygnować? Co zmienić?
Ta decyzja na pewno wymagała od Ciebie ogromnej odwagi. Jak sobie poradziłaś z obawami i czy było ciężko? Zawsze boimy się tego, czego nie znamy. Niezależnie od tego, czego zmiana dotyczy – czy życia prywatnego, związku, zmiany pracy czy miejsca zamieszkania. Oczywiście, że miałam pewne obawy, czy dobrze robię. Miałam poukładane życie w Warszawie, rodzinę i przyjaciół, za którymi tęsknię. Pewne, znane mi otoczenie i moją strefę komfortu, którą postanowiłam opuścić i spróbować innego życia. Dokładnie 5 lat temu wyjechałam do Hiszpanii. Wyjechałam, mając pomysł na założenie biznesu ze wspólnikiem, ale już od początku nasza współpraca niestety się nie układała. Zastanawiałam się, jak mam się odnaleźć w Hiszpanii. Poszłam na łatwiznę, bo Hiszpania to oczywiście turystyka. Zdobyłam kilka pierwszych nieruchomości, którymi zarządzałam. Obsługiwałam pod kątem wynajmu, drobnych remontów. Zajęłam się również projektami, czyli tym, co zawsze lubiłam. Pracowałam, jak chciałam i kiedy chciałam. Mając więcej czasu, wróciłam do malowania, do swojej pasji. Do Hiszpanii nie jedzie się w celach zarobkowych. Hiszpania to piękny kraj, ale z olbrzymim bezrobociem. Jeśli chcesz mieszkać
WOMAN in the World w Hiszpanii, musisz mieć własny pomysł na biznes. W obecnych czasach wiele osób prowadzi biznesy online, które pozwalają na życie w każdym miejscu, jakie sobie wymarzysz. Początki nigdzie nie są łatwe, ale uważam jednak, że należy spróbować przeanalizować sytuację, swoje finanse na początek i ruszyć w drogę. Do odważnych świat należy!
mogłam życzyć sobie lepszej pracy niż ta, którą wykonuję. Każdemu również życzę robienia czegoś z przyjemnością i pasją.
Opowiedz nam, proszę, na czym teraz polega Twoja praca?
Zakup nieruchomości w Hiszpanii jest bardzo dobrym pomysłem inwestycyjnym. Rynek nieruchomości po ostatnim głębokim kryzysie bardzo ładnie wzrasta. Nie osiągnął jeszcze poziomu cen z roku 2007, ale idą one w górę konsekwentnie. Obserwujemy, jak te wartości z roku na rok rosną. Ważnym aspektem jest cel zakupu nieruchomości w Hiszpanii. Niektórzy kupują nieruchomość na potrzeby interesów, inni szukają wakacyjnego miejsca, do którego mogliby uciec przed chłodną zimą. Coraz więcej osób decyduje się również przenieść do Hiszpanii na stałe. Istotnym faktem są także bardzo korzystne ceny nieruchomości oraz niskie koszty podróży. Jesteśmy jedną z nielicznych agencji, które nie tylko sprzedają, ale również zajmują się wynajmem nieruchomości. Zakup nieruchomości w Hiszpanii to również doskonała inwestycja, ponieważ, jeśli są one przeznaczone na wynajem wakacyjny, dostarczają naszym klientom dodatkowego źródła dochodu. Oczywiście przed zakupem należy sprawdzić, czy dana nieruchomość ma licencję turystyczną lub czy może taką licencję otrzymać. Mamy bardzo wielu klientów z Wielkiej Brytanii i Irlandii. Są to ludzie, którzy najczęściej kupują nieruchomości jako domy wakacyjne oraz pod inwestycje. Do zakupu nieruchomości w Hiszpanii są potrzebne: dowód osobisty lub paszport, numer NIE (Numero de Identidad de Extranjero, tj. numer identyfikacyjny obcokrajowca) oraz konto w banku hiszpańskim. Osoby wspierające się kredytem hipotecznym są obowiązane przedstawić oczywiście więcej dokumentów w celu weryfikacji zdolności kredytowej. Obcokrajowcy mogą ubiegać się o kredyt hipoteczny na zakup nieruchomości w Hiszpanii, ale na chwilę obecną banki oferują
Costa Homes to profesjonalna agencja nieruchomości w Hiszpanii. Działamy na całym wybrzeżu Costa Blanca. Oferujemy bogaty wybór nieruchomości, takie jak nowe inwestycje w stanie developerskim, wille nowoczesne i w stylu hiszpańskim, domki wakacyjne, apartamenty, a także komercyjne - hotele oraz restauracje. Zajmujemy się sprzedażą, a także mamy bogatą ofertę nieruchomości na wynajem. Nasi goście czują się zaopiekowani i usatysfakcjonowani pod każdym względem, o czym świadczą ich opinie. Naszym celem jest promowanie najlepszych ofert i bezpieczne poprowadzenie transakcji w profesjonalnej atmosferze. Współpracujemy z najlepszymi w tej branży partnerami na rynku hiszpańskim, z wieloletnim doświadczeniem, znajomością prawa, przepisów i procedur. Klienci polskojęzyczni mają zagwarantowany komfort obsługi w języku polskim na miejscu, w Hiszpanii. Do każdego klienta podchodzimy indywidualnie! Przygotowujemy oferty dostosowane do wymagań i preferencji, od pierwszego spotkania, wizytacji na nieruchomości, po przygotowanie i tłumaczenie dokumentów oraz rezerwację nieruchomości, kredyt hipoteczny, akt notarialny i przeniesienie własności. Zajmujemy się całym procesem od początku do końca. Towarzyszymy klientowi na każdym etapie zakupu. Zawsze lubiłam nieruchomości i teraz robię to, co lubię. Najbardziej jednak cenię sobie kontakt z klientami. Spotkania, rozmowy, czasem nawet nawiązują się przyjaźnie. Pomagamy naszym klientom w remontach, zmianie aranżacji. Nie
Czy polecasz zakup nieruchomości w Hiszpanii? I jak wygląda to od strony formalnej np. dla osób mieszkających w Wielkiej Brytanii?
WOMAN in the World do max. 70% wartości nieruchomości. Bardzo ważną sprawą są również dodatkowe opłaty, m.in. podatek od zakupu nieruchomości, który wynosi aż 10% plus koszty notarialne i opłaty związane z zarejestrowaniem nieruchomości. Koszty te wynoszą ok. 13,5%, w tym 10% to podatek, 3% – koszty notarialne i zarejestrowanie nieruchomości oraz ok. 0,5 % – opłaty urzędowe. Biorąc kredyt hipoteczny w Hiszpanii, musimy pamiętać, że opłaty po zakupie będą nieco wyższe i mogą wynieść nawet ok. 15–16% od ceny nieruchomości. Zastanawiając się nad zakupem nieruchomości w Hiszpanii, trzeba wziąć pod uwagę własne finanse i przeanalizować też wszystkie koszty związane z takim zakupem.
W jakim terminie najlepiej udać się do Hiszpani? Hiszpania to wymarzone miejsce na wakacje, ponieważ ma wspaniały klimat, przepiękne plaże, miasta tętniące życiem, wspaniałą i zdrową kuchnię oraz mnóstwo zabytków. Termin, w jakim chcecie odwiedzić Hiszpanię, zależy od tego, co zamierzacie robić podczas Waszego urlopu. Czy zależy Wam na opalaniu się i kąpielach w ciepłym morzu (tu zdecydowanie polecam czas od czerwca do września), czy planujecie spędzić Wasz urlop bardziej aktywnie, np. zwiedzając. Wtedy należy wybrać się zdecydowanie poza sezonem letnim, ponieważ wtedy jest mniejsza liczba turystów i ceny są stosunkowo niskie.
Co urzekło Cię w Hiszpanii? Emigracja to długa droga. Zanim poczujesz się dobrze w danym miejscu, czekają Cię przygody - te wspaniałe i mniej wspaniałe. Ja chyba miałam szczęście, bo więcej było tych wspaniałych. Początkowo oczywiście zachwycała mnie pogoda, to prawdziwie niebieskie niebo, krajobrazy, lazur morza. Kiedy była możliwość, zwiedzałam pobliskie miasta i miasteczka. Wszystkie są podobne, ale każde inne. Cudowna zdrowa kuchnia, składająca się głównie z ryb i owoców morza. Co drugi dzień odbywają się bazary, na których można kupić od rolników świeże warzywa i owoce przez cały rok, a ceny są dużo niższe niż w pobliskich supermarketach. Ale to, czym naprawdę urzekła mnie Hiszpania, to osobowość Hiszpanów i ich podejście do życia. Żyją oni powoli, nie śpieszą się. Obowiązki odkładają „na jutro”, zawsze używając magicznych słów mañana (jutro) oraz tranquilo (spokojnie). Są bardzo otwarci, bez problemu uśmiechają się i mówią „cześć” do innych, obcych sobie osób. To wszystko robią z uśmiechem na twarzy i to jest to, czego mi brakowało w Polsce. Może to przez tę witaminę D, może przez ten śródziemnomorski klimat, ale dzięki temu nie czuję się tu obco.
Jakie są Twoje plany, te bliskie i dalekie? To przede wszystkim rozwój firmy CostaHomes.es i dbanie o jakość usług. Nawiązywanie nowych kontaktów biznesowych z developerami i innymi firmami z tej branży. Mam już pewne pomysły na nowe projekty związane z tym, co lubię, czyli architekturą wnętrz i sprzedażą nieruchomości na Costa Blanca. edyta@costahomes.es www.costahomes.es www.facebook.com/hiszpaniapewnewakacje/
WOMAN in the World
WOMAN in the World
Krosno - Dopracowane w każdym szczególe Od blisko 100 lat marka KROSNO wzbogaca życie milionów ludzi w różnych zakątkach globu. Towarzyszymy Ci przy porannej kawie, uroczystym przyjęciu dla bliskich i wypoczynku w ogrodzie. Gościmy w Twojej jadalni i salonie. Nasze szkło jest wyjątkowe, bo część wybranych kolekcji jest wytwarzana ręcznie przez artystów-hutników. www.krosno.com.pl
Mama na studiach
Martyna Dąbrowska
Zofia Jasińska
Na studia dostałam się dzięki pomocy Kamili Żak. Do dziś pamiętam dzień, w którym trafiłam na profil Motivation Academy. Przeglądałam go przez trzy miesiące, zanim się zdecydowałam napisać. Myślałam, że mając 1,5-roczne dziecko, nie uda mi się pogodzić tylu obowiązków. Na początku prosiłam Kamilę o pomoc w zdawaniu do college’u, ale ona rzuciła mnie na głęboką wodę i zapisała na egzamin kwalifikujący na studia. Odbył się on w moje urodziny i okazał się najlepszym prezentem, jaki mogłam sobie wymarzyć. Zaczęłam studia na kierunku HR Management, bo zawsze lubiłam pracować w zespole, z ludźmi z różnych kultur. Studia w Wielkiej Brytanii znacznie różnią się od tych w Polsce. Miałam od 12 do 18 godzin zajęć w tygodniu, dzięki czemu mogłam pogodzić naukę z innymi obowiązkami. Uniwersytety odchodzą od standardowych egzaminów – sprawdzanie wiedzy odbywa się przez prezentacje, projekty, symulacje komputerowe czy też raporty. Przez cały czas trwania studiów miałam tylko trzy egzaminy. Ponadto uczelnie w Wielkiej Brytanii kładą akcent na samodzielność, niezależność oraz kreatywne i logiczne myślenie studentów, co bardzo mi pomogło w końcowej fazie mojej edukacji. Ukończenie studiów z wyróżnieniem odwróciło moje życie o 180 stopni, ponieważ dostałam propozycję napisania na podstawie mojej pracy licencjackiej artykułu do dziennika akademickiego oraz poprowadzenia konferencji naukowej w University of Sunderland, znajdującym się w samym sercu Londynu – Canary Wharf. Poznałam wielu ciekawych ludzi, dzięki którym uwierzyłam w siebie. Dodatkowo udowodniłam sobie, że niemożliwe nie istnieje i nigdy nie jest za późno na zmiany oraz rozwój osobisty.
Wyjechałam do Anglii, mając zaledwie 21 lat, z torbą ciuchów i 10-miesięczną córeczką Wiktorią. Pojechałyśmy do jej taty, jednak sytuacja się zmieniła i po roku zostałam samotną mamą. Zanim zaszłam w ciążę, zdawałam na studia w Poznaniu, jednak miesiąc przed rozpoczęciem nauki dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Mieszkając i wychowując samotnie Wiktorię w Wielkiej Brytanii, pracowałam na różnych stanowiskach (w większości jako kelnerka). Nasłuchałam się wielu komentarzy, zazwyczaj od rodziny: „Wróć do domu”, „Po co tam sama będziesz siedziała?”, „I co, do końca życia będziesz pracować na magazynach lub jako kelnerka?”, „Tu coś osiągniesz, a tam będziesz robolem do końca życia. Wróć pomożemy Ci!” itd. Miałam swój cel w głowie – niezależnie od trudności nie mogłam się poddać. Chciałam pokazać rodzinie, a przede wszystkim samej sobie, na co stać samotną matkę i kobietę z ambicjami i marzeniami. Pewnego pięknego dnia mój tato wysłał mi link do strony dla Polaków z wiadomościami o Anglii. Były tam informacje o kredytach i dodatkach dla studentów. To było to, czego szukałam! Znalazłam tam kontakt do Kamili Żak z Motivation Academy i tak zaczęła się podróż po marzenia! Kamila pomogła mi dostać się na studia, zdać egzamin językowy oraz ubiegać się o dofinansowanie. W taki oto sposób zrobiłam kolejny krok do przodu, zainwestowałam w naszą przyszłość! Wybrałam Business Management, ponieważ kierunek ten daje wiele możliwości. Lubię pracować z ludźmi przy projektach. Wiedziałam, że ten kierunek ułatwi mi pracę w zróżnicowanym środowisku i dostarczy wiele potrzebnych informacji z dziedziny organizacji, marketingu, projektów, pisania raportów itd. Dzięki studiom poznałam inne ambitne osoby, podniosłam własną samoocenę i dostałam pracę, o której zawsze marzyłam! Pracuję na stanowisku Senior Residential Sales Consultant w Haart Estate Agents. Kocham swoją pracę i każdego dnia pnę się w górę. Mówię biegle po angielsku na poziomie akademickim i przygotowuję się do testów, dzięki którym zdobędę brytyjskie obywatelstwo. Codziennie podążam za swoimi marzeniami, ponieważ wszystko jest możliwe, niezależnie od tego, jak jest trudno!
Pomoc w aplikacji na studia: Kamila Żak www.motivationacademy.org.uk kamila@motivationacademy.org.uk +4407949706242 Pomoc dla studentów w Wielkiej Brytanii: Maitenance loan – pożyczka na codzienne wydatki. Tution fee loan – opłacenie czesnego. Parents learning allowance – dodatek dla uczących się rodziców. Child care grand – pieniądze na przedszkole lub opiekunkę
23
WOMAN in the World
ŻYCIE BEZ BÓLU tłuszcz w walce ze zwyrodnieniem stawów Odkrycie komórek macierzystych w ludzkiej tkance tłuszczowej kilka lat temu przyspieszyło rozwój nowych możliwości medycyny regeneracyjnej. Dało nadzieję na odkrycie nowych opcji leczenia przewlekłych i poważnych chorób, takich jak atak serca i cukrzyca oraz poprawy gojenia się kości, stawów i ran.
Choroba osób starszych i sportowców Osteoartroza postępuje przez wiele lat i charakteryzuje się naprzemiennymi fazami zapalnymi wolnymi od bólu i bolesnymi. W późnym stadium choroby uszkodzenie stawu jest na tyle zaawansowane, że nieustający ból i ograniczona ruchomość negatywnie wpływają na codzienne czynności, pogarszając jakość życia osób dotkniętych chorobą zwyrodnieniową stawów. Osteoartroza występuje szczególnie w podeszłym wieku, jednak na zaburzenia spowodowane degeneracją stawów cierpią również sportowcy i osoby często uprawiające sport. Częstotliwość tej choroby degeneracyjnej wzrasta wraz w wiekiem – cierpi na nią połowa kobiet i jedna trzecia mężczyzn w wieku 60+.
Uszkodzenie chrząstki jako początkowy punkt osteoartrozy dzieli się na cztery stadia:
■ Stadium III Uszkodzenie sięga głębiej, aż do kości. Chrząstka jest mocno wytarta.
■ Stadium IV Chrząstka jest całkowicie zniszczona. Kości są odsłonięte i ocierają się o siebie.
■ Stadium I Uszkodzenie chrząstki jest łagodne. Powierzchnia górnej warstwy chrząstki jest wytarta.
■ Stadium II Górna warstwa chrząstki ma tylko połowę swojej grubości i jest wytarta. Występują w niej szczeliny, a na powierzchni widoczne jest rozległe wytarcie. Stadium III
Stadium IV
Nowatorska terapia komórkami macierzystymi Nowa metoda leczenia osteoartrozy to leczenie tzw. mezenchymalnymi komórkami macierzystymi pobranymi z tkanki tłuszczowej pacjenta. Komórki te mogą rozwinąć się, tworząc kość, chrząstkę, więzadła i ścięgna. W trakcie zabiegu lekarz pobiera mezenchymalne komórki macierzyste, np. z tkanki tłuszczowej brzucha pacjenta. Czysta tkanka tłuszczowa zawiera około 500 do 1000 razy więcej mezenchymalnych komórek macierzystych niż szpik kostny, a w przeciwieństwie do komórek macierzystych szpiku kostnego, występuje w organizmie w dużych stężeniach, nawet w podeszłym wieku. Ponadto tkanka tłuszczowa zawiera specyficzne populacje komórek, które tłumią reakcje zapalne, a tym samym przyczyniają się do dodatkowej regeneracji.
Stadium I
Stadium II
WOMAN in the World Opis przypadku: Osteoartroza kolana u 49-letniego pacjenta
zabiegu chirurgicznego, a następnie są wszczepiane bezpośrednio do uszkodzonego stawu pacjenta. Endogenne komórki macierzyste przerywają kaskadę zapalną, w związku z czym pacjenci bezpośrednio po zastosowaniu leczenia odczuwają znaczne zmniejszenie bólu. Robienie zakupów, wchodzenie po schodach czy inne wcześniej bolesne ruchy są ponownie łatwiejsze, co prowadzi do poprawy ruchomości oraz jakości życia.
Bez względu na wiek Przed leczeniem Stadium osteoartrozy II-III OA (KLG)
Leczenie to można stosować u pacjentów we wszystkich grupach wiekowych i dla dowolnego stawu, a w razie potrzeby nawet wielokrotnie. W jednym zabiegu można poddać leczeniu wiele stawów. Zabieg Dzięki uprzejmości przeprowadza się w warunkach ambulatoryjnych, bez znieczulenia profesora Jaroslava ogólnego. Korzyści z zastosowania komórek macierzystych pozyskanych Micháleka przy zastosowaniu urządzenia BodyJet Qgraft (czysty materiał, duża żywotność komórek, możliwość ich namnażania) w celu regeneracji odbudowy uszkodzonych części chrzęstnych stawów to metoda 14 miesięcy po zabiegu alternatywna do zabiegów endoprotetycznych, które wymagają dużej Regeneracja chrząstki ingerencji chirurgicznej oraz długiego okresu rekonwalescencji. Dodatkowo ich skuteczność nie jest stuprocentowa, gdyż zależy od zastosowanego implantu oraz jakości jego zamocowania do kości. Poprawa jakości życia QGRAFT – DRUGIE ŻYCIE Aby zabieg był też skuteczny wymagana jest długa i intensywna TWOICH STAWÓW rehabilitacja, co podobnie jak sam zabieg wymaga długiego oczezkiwania Qgraft Controller jest światowa nowością i przełomem w medycynie w przypadku gdy wykonujemy je w ramach refundacji w publicznej regeneracyjnej. To pierwsze urządzenie All-in-One w systemie służbie zdrowia. Dzięki zabiegowi z wykorzystaniem tłuszczowych zamkniętym wykorzystujące pobieranie tkanki tłuszczowej w technice komórek mezenchymalnych przy zastosowaniu urządzenia BodyJet WAL (water assisted liposuction) oraz separacje automatyczną Qgraft następuje regeneracja mięśni i ścięgien wcześniej uszkodzonych, komórek macierzystych z wykorzystaniem opatentowanego enzymu zerwanych w wyniku urazów. To idealne przygotowanie dla osób czynnie o nazwie Humanaza oraz filtra radialnego do separacji komórek SVF. uprawiających sporty, szczególnie bieganie i sportów obciążających stawy Liposukcja strumieniem wodnym (BodyJet EVO) jest łagodną (skokowy, kolana, bark, łokieć). metodą pobierania tkanki tłuszczowej przy użyciu wąskiego strumienia wodnego zapewnia bardzo wysoką jakość tłuszczu z najwyższą możliwą żywotnością komórek macierzystych. Komórki www.coramed.uk macierzyste mogą być otrzymywane z tkanki tłuszczowej już w trakcie clinic@coramed.uk
Coramed
Gabriela Kondyjowska Karolina Bielak-Szczęch
Kolagenowe
LOVE
Odpowiedzią na aktualne trendy panujące w branży kosmetycznej są kosmetyki kolagenowe dostępne w ofercie marki Souvre Internationale. Natywne białko występujące w produktach działa na skórę od zewnątrz - jako żel oraz od wewnątrz - w postaci suplementów. Kolagen jest pochodzenia naturalnego. Jego cząsteczki po wyizolowaniu ze skóry ryby tołpygi pozostają w ułożeniu potrójnej helisy, dzięki czemu białko zachowuje biologiczną aktywność. Wszyscy doskonale wiemy jak bezcenny dla naszej skóry jest kolagen. To białko, które jest jednym z głównych składników tkanki łącznej i stanowi ok 30% białek w naszym organizmie. Odpowiedzialne jest ono za sprężystość, jędrność, nawilżenie skóry, a także za nieustającą odnowę komórek. Już po 25-tym
roku życia rozpoczyna się nieuchronny i nieodwracalny proces stopniowego zanikania kolagenu (średnio 1% rocznie). Przyczyną tego zjawiska jest malejąca aktywność fibroblastów, które niestety nie są w stanie uzupełniać deficytu „białka młodości”, spowodowanego niekorzystnym działaniem enzymów starzeniowych. Prowadzi to do zapadania się rusztowania kolagenowo - elastynowego, co widoczne jest jako „kurze łapki”, zmarszczki i bruzdy. Ze względu na to, że kolagen to jeden z najbardziej cenionych składników stosowanych w kosmetyce, nie mogło go zabraknąć w mojej kosmetyczce. Regularne aplikowanie kolagenu idealnie nawilża skórę i spowalnia proces powstawania zmarszczek. Przynosi ulgę w przypadku wielu problemów,
WOMAN in the World
Marta Michałek i Iza Lichoń Osobowość kształtuje się nie przez piękne słowa, lecz pracą i własnym wysiłkiem – Albert Einstein Rozmawiała: Irmina Przybyłowska
Od kilku lat prowadzicie firmę zajmującą się obsługą eventów. Co Was skłoniło do tego, aby otworzyć własną działalność? Jesteśmy firmą oferującą obsługę różnych imprez okolicznościowych, m.in.: wesel, urodzin, komunii, chrzcin, wydarzeń charytatywnych i wiele innych. Wysoka jakość świadczonych przez nas usług, pozwoliła zdobyć zaufanie licznych klientów. Bardzo nas cieszy, że każdy telefon lub spotkanie to szansa na nowe wyzwanie, do którego chcemy podchodzić z należytą uwagą i precyzją. Przykładamy olbrzymią wagę do indywidualnych potrzeb i oczekiwań naszych klientów. Swoje usługi kierujemy do wszystkich bez względu na rasę czy kulturę. Świat jest różnorodny, dlatego pracujemy z ludźmi różnych kultur, w różnych miejscach. Firmę prowadzimy od 2016 roku. Prywatnie znamy się od siedmiu lat. Razem stworzyłyśmy wizerunek zarówno nasz, jak i naszej firmy. Wiedziałyśmy, że dla nas to będzie duży krok do przodu, że lubimy nowe wyzwania, że to nas cieszy. Chciałyśmy być niezależne, mieć wpływ na swój czas pracy, chciałyśmy móc to sobie samym organizować. Na pewno nasz sukces jest częściowo zasługą naszych pracowników, bo bez nich nie byłoby nas tutaj, gdzie jesteśmy dzisiaj. Zarówno w pracy, jak i prywatnie dogadujemy się świetnie, chyba dzięki temu, że każda z nas ma inny charakter (śmiech). Cieszymy się z tego, gdzie jesteśmy i co robimy. Mamy to szczęście, że odkryłyśmy w naszym życiu pasję i możemy robić to, co kochamy, a jednocześnie na tym zarabiać.
Zatrudniacie ponad 30 osób, na pewno jest to duże wyzwanie. Jakie cechy pomagają Wam we współpracy z ludźmi? Praca w naszej firmie jest skierowana głównie do matek z małymi dziećmi, które nie mogą iść do pracy na cały dzień, do babć, które chcą wyjść między ludzi, studentów, którzy na okres wakacji sobie chcą dorobić, dla każdego znajdzie się coś do pracy. Wszyscy tworzymy jedną drużynę, jednak czasami trudno upilnować tyle osób. Staramy się żyć ze wszystkimi w pracy jak w rodzinie, choć nie powiemy - jesteśmy wymagające. Jest czas na żarty i śmiech, ale praca jest pracą, więc musi być też czas na to, żeby skupić się na tym, nad czym pracujemy w danej chwili. Na początku musiałyśmy zmienić nasze podejście do pracy, wciąż uczymy się czegoś nowego. Świetne jest też to, że jesteśmy dwie i możemy się nawzajem wspierać. W pracy kierujemy się rzetelnością, dokładnością oraz poprawnością wykonywanych zadań i usług - to wzmacnia nasze wzajemne zaufanie. Wiemy, że inni mogą na nas polegać i my na nich tak samo. Życie często potrafi nas zaskoczyć różnymi nieprzewidzianymi zdarzeniami, dlatego działamy z tym, co w danym momencie mamy. Dzięki temu możemy wyjść zwycięsko z każdej sytuacji. Nieraz potrzebujemy silnej woli, by powiedzieć komuś „nie”, gdy coś nam nie pasuje, ale to, że zawsze jesteśmy razem, pomaga nam w podejmowaniu stanowczych decyzji. Jesteśmy wdzięczne pracownikom i naszym rodzinom za to że jesteśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy, bo
to dzięki ich ciężkiej pracy, dzięki ich poświęceniu, my wzbijamy się w górę. Niektórzy uważają, że szczęście i sukces przychodzą same, ale tak naprawdę wszystko zależy od nas i od naszej osobowości.
Londyn to miejsce, w którym ciągle się coś dzieje. Zapewne Wasza firma ma ręce pełne pracy. Jakie miejsca i eventy obsługujecie? Co oferujecie klientom, kto może się do Was zgłosić? Klienci są ważni, ale właściwa obsługa klienta jest jeszcze ważniejsza. Dlatego jesteśmy tutaj, zapewniając najbardziej doświadczoną kadrę na wszelkie wydarzenia, aby każdy gospodarz korzystający z naszych usług mógł być dumny przed swoimi gośćmi. Nasz doświadczony personel będzie dbał o gości przez cały czas, od powitalnego uśmiechu aż do pożegnania. Firma ma pełne ręce pracy głównie w okresie letnim, kiedy zaczynają się wesela oraz komunie. Może się do nas zgłosić każdy, kto planuje organizację przyjęcia, a z różnych względów nie chce lub nie może sam zająć się serwowaniem potraw czy sprzątaniem po zakończeniu imprezy. Oferujemy wszystko, począwszy od serwisu, na sprzątaniu skończywszy. Wkrótce planujemy poszerzyć nasze usługi o przygotowanie przekąsek, a także fontanny z czekolady, która jest zawsze wielką atrakcją na przyjęciach dla małych dzieci. Również mogą się do nas zgłosić osoby, które szukają pracy - mamy, babcie, studenci. W naszej firmie zawsze się coś znajdzie bez względu na język czy na doświadczenie.
Londyn od jakiegoś czasu jest Waszym domem. Za co go lubicie?
WOMAN in the World Iza: Przez jakiś czas, a jestem już tutaj 12 lat, na każdym kroku porównywałam Anglię do Polską. Z biegiem czasu zaczęłam doceniać fakt, że w Londynie można być sobą, można mieć swój styl życia i nikogo to nie dziwi. Lubię Anglię za to, że obcy ludzie są dla siebie grzeczni i mili. Za to, że tutaj można więcej osiągnąć swoją ciężką pracą, samozaparciem i dzięki wsparciu innych. Marta: To wielokulturowe miasto, które dużo uczy. Spotykamy tak wielu wspaniałych ludzi na naszej drodze, otrzymujemy od nich tyle ciepła, że daje nam to dużo sił do dalszego rozwoju.
Jakimi wartościami kierujecie się w życiu? Niektórzy uważają, że szczęście i sukces po prostu przyszły do nas same. Inni twierdzą, że mamy farta w życiu i urodziłyśmy się w bogatych rodzinach albo że znalazłyśmy się w odpowiednim czasie i miejscu. To, co osiągnęłyśmy, w dużym stopniu zależało jednak od nas samych. Od naszej uczciwości, szczerości i pracowitości, które są silną stroną osobowości każdej z nas. Otaczamy się ludźmi, którzy w nas wierzą i wspierają w dążeniu do tego, o czym marzymy. Ciągle uczymy się bycia sobą, a wsparcie, jakie otrzymujemy każdego dnia, motywuje nas do dalszej pracy i nieustannego podnoszenia poprzeczki. To, co oferujemy naszym klientom, jakość wykonywanych usług, utwierdza nas w tym, że nie mamy się czego lękać. Wiara w siebie dała nam pewność, że możemy zrobić wszystko. Nabrałyśmy zaufania do siebie samych i do swoich możliwości.
moustachwaitress@gmail.com Iza: 07710519270 Marta: 07438918337 Moustache moustache_waitressing_for_you
WOMAN in the World
Im mniej, tym więcej. Moda buduarowa.
Światowe marki prześcigają się w pokazywaniu coraz to ciekawszych projektów bielizny. Według nas, koronka jest nieśmiertelna i zawsze będzie wyglądać pociągająco i elegancko na każdej z Pań. Drogie Panie, za chwilę walentynki, warto więc pomyśleć o nowym zakupie, który wywoła u naszych Panów szybsze bicie serca.
Debenhams Debenhams
Altur
Figleaves
Kimball
Altur Altur
Primark/Kimball
Kimball
Altur
Zawsze byłaś tak zdeterminowana i zdyscyplinowana? Determinacja, dyscyplina, wytrwałość, pokora - to właśnie siłownia wykształciła u mnie te cechy. Trening to nie tylko praca nad mięśniami, to przede wszystkim rywalizacja z samym sobą, z własnymi słabościami. Jak wiadomo, efekty nie pojawiają się od razu. Ale jeśli wytrwasz, będziesz cierpliwy - koniec końców osiągniesz swój cel. Ja także upadam, potykam się, tracę motywację. Mam jednak silny charakter, silne ciało i silny umysł. Nie bez powodu nazywają mnie Mrówką – udźwignę więcej, niż ważę. I nie chodzi tu o siłę fizyczną, a psychiczną. Żadna droga do sukcesu nie jest łatwa.
Czy zdrowe ciało to rzeczywiście zdrowy duch? Kiedyś usłyszałam powiedzenie: „Ruch to zdrowie, sport to kontuzja”. W zupełności się z tym zgadzam. Oczywiście, jak najbardziej zachęcam do aktywności fizycznej: 30 minut codziennej aktywności poprawia krążenie krwi, dotlenia nasz organizm, zmniejsza stres, poprawia trawienie i jakość snu. Aktywność fizyczna odmładza nasz organizm nawet o 30 lat!
Prowadzisz firmę razem z narzeczonym. Jak udaje się Wam pogodzić życie zawodowe z prywatnym?
Ewelina Skorczyk
Certyfikowany trener personalny, doradca żywieniowy i międzynarodowa zawodniczka bikini Rozmawiała: Ela Kazubska
Ewelino, bez wątpienia można powiedzieć, że jesteś najczęściej polecaną trenerką w Londynie. Opowiedz, jak wygląda współpraca z Tobą. Na każdy swój sukces ciężko pracuję. Bycie trenerem personalnym to nie tylko papier i zdjęcie na siłowni, to przede wszystkim wiedza, którą cały czas zdobywam, doświadczenie oraz wygląd. Jak mówi mój narzeczony: jestem wizytówką naszej firmy, co przyciąga klientów. Prowadzę głównie Online Coaching. Moją misją jest pomoc w ukształtowaniu wymarzonej, a przede wszystkim zdrowej sylwetki, niezależnie od miejsca, w jakim znajduje się klient. Stacjonarnie można nas znaleźć w Londynie, w punkcie VitaminShop West Ealing, gdzie prowadzimy darmowe konsultacje. Dla nas najważniejsze jest zdrowie klienta, a spadek wagi to efekt uboczny naszej pracy. Przyjdź, poznaj nas i zmień swoje życie!
W Twoich mediach społecznościowych można śledzić, w jaki sposób przygotowujesz się do zawodów. Co skłoniło Cię do decyzji o „wejściu na scenę”?
Często w związkach pojawia się rutyna. Uważam, że wspólne zainteresowania, które prowadzą do wspólnego spędzania czasu, pogłębiają relację. Uzupełniamy się jak puzzle w naprawdę wielu aspektach życia. Oboje kochamy swoją pracę, a w życiu zarówno prywatnym, jak i zawodowym, nie mamy czasu ani na rutynę, ani na nudę.
Co masz dalej w planach? Oprócz zawodów, prowadzenia podopiecznych studiujesz, prawda? Planów jest wiele. Mamy swoją bucket list, ale też kilka projektów, o których na razie nie mogę więcej powiedzieć. Bądźcie czujni!
Jakie jest Twoje największe marzenie? Nie mam marzeń, mam cele: być zdrową i założyć szczęśliwą rodzinę. Na resztę zapracuję.
Ewelina Skorczyk
G13team.office@gmail.com 07425884454 www.g13.team https://www.facebook.com/g13Team/
Pierwsze kroki na siłowni były raczej ucieczką od codziennych problemów. Systematyczność w treningach przerodziła się w pasję, a pasja wyniosła mnie na scenę. Przez pięć lat pracowałam w magazynie w Basingstoke, gdzie nie było możliwości rozwoju; stałam w miejscu. Strefa przyzwyczajeń, znana nam przestrzeń - moja strefa komfortu. Postanowiłam w końcu, że czas wyjść poza nią, odkryć swoje możliwości, podnosić poprzeczki i popracować nad swoim samorozwojem. Wtedy zapadła decyzja, by pokazać się na scenie, wyjść przed publiczność i przedstawić efekty swojej ciężkiej pracy i determinacji. Był to czas, kiedy rzuciłam wszystko: pracę, wynajmowany pokój i chłopaka. Bardzo kręte drogi zaprowadziły mnie do Londynu i tu zaczęłam swoją przygodę z dietetyką. Dziś mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że była to dla mnie jedna z lepszych decyzji, jakie podjęłam w swoim życiu – Londyn to miasto dające wiele możliwości. 29
WOMAN in the World wrażliwą osobą, czułą na różne emocje i doświadczenia. Przez wiele lat pisałem do tak zwanej szuflady, pewnego dnia zacząłem publikować swoje wiersze, chyba tak można określić te pisane formy, choć trochę bronię się przed tym określeniem. Robię to spontanicznie, nie oczekując niczego, żadnej konkretnej reakcji. Publikuję te teksty w swoich mediach społecznościowych. Przede wszystkim robię to dla samego siebie, potrzebuję tej formy wyrazu. Jeśli chodzi o genezę, to z pewnością duży wpływ na potrzebę pisania ma moja rodzina, moi Rodzice związani z literaturą tłumaczą polskich pisarzy na język hiszpański, moja Babcia była krytykiem literackim, a dorastałem w domu przepełnionym książkami. To właśnie Babcia pokazała mi twórczość wielkich polskich poetów i to mnie ukształtowało.
Masz serce Polaka i Hiszpana, łączysz obie kultury, masz jakąś radę dla Polek, które dzielą swoje życie z obcokrajowcami?
Conrado Moreno
Trudno udzielać rad, wielokulturowość bowiem idzie w parze z charakterem, a ten, jak wiemy, bywa różny. Sam jestem związany z dwiema kulturami i to uczyniło mnie człowiekiem otwartym na jedną i drugą, otwartym na różnice między nimi i na podobieństwa. Wiem, że nie można stawiać jednej ponad drugą. Myślę, że to bardzo ważne, by właśnie w rodzinach mieszanych dbać o ten balans, słuchać potrzeb i głosu jednej i drugiej tradycji, łączyć je ze sobą podobnie jak dbać o języki, ten, który jest językiem rodzimym, i ten, którym posługujemy się na co dzień.
Polska krew - hiszpański temperament
Czy byłeś wcześniej w Wielkiej Brytanii, masz tu swoje ulubione miejsca?
Rozmawiała: Anna Rączkowska
Będziesz wręczał nagrodę dla przedsiębiorczych i twórczych Polek. Czy Twoim zdaniem Polki wyróżniają się czymś szczególnym na tle pań z innych krajów? Moja Mama jest Polką. Od dziecka uważam, że Polki są niezwykle ambitne, pracowite, przedsiębiorcze i pewne siebie. Potrafią wyznaczać i osiągać cele. Mają w sobie niezwykłą siłę. To mi imponuje.
Wielokrotnie podkreślałeś, że kochasz Polskę i kochasz Unię Europejską. Jak ważne dla Ciebie jest bycie Europejczykiem? Przede wszystkim kocham Polskę i Hiszpanię. Nie potrafię wyobrazić sobie siebie w oderwaniu od jednego lub drugiego kraju i choć żyję w Polsce dłużej niż w Hiszpanii, bo to tu przeprowadziłem się w wieku niespełna 12 lat, to wciąż myślę po hiszpańsku i bardzo tęsknię za Hiszpanią. Wiem z drugiej strony, że gdybym żył w Hiszpani ciągnęłoby mnie do Polski. Jeśli chodzi o Europę i UE, to najpiękniejszym jej przywilejem jest wolność podróżowania i swoboda przemieszczania się. Mam nadzieję, że otwartymi granicami będą mogły cieszyć się również nasze dzieci w dorosłości… choć, jak wiemy, nie możemy być tego tacy pewni.
Jesteś znanym prezenterem, osobowością medialną, od jakiegoś czasu pokazujesz też swoją wrażliwą stronę, piszesz wiersze, i to po polsku, publikujesz je na Instagramie. Skąd się wzięła potrzeba pisania? Od młodego wieku lubiłem opisywać swoje emocje i uczucia. Bycie prezenterem czy osobą prowadzącą różnego typu wydarzenia to praca, którą wykonuję, mój zawód. Przede wszystkim jednak jestem
Niestety byłemw Londynie jedynie dwa razy i były to bardzo krótkie pobyty. Trudno więc powiedzieć, żebym znał to miasto, bo poznałem je bardzo pobieżnie.
I na koniec pytanie, na które czeka wiele Twoich fanek, gdzie będzie można Cię zobaczyć, masz jakieś nowe plany medialne? Nie mam szczególnie konkretnych informacji. Jestem osobą żyjącą trochę z dnia na dzień. Nie lubię planować. Pod tym względem silnie zaznaczyły się moje hiszpańskie korzenie.
Jak odnaleźć swój styl
3. Jeśli masz taką możliwość, zapytaj osób z Twojego prywatnego i zawodowego otoczenia, jak odbierają Twój aktualny wizerunek. Czy według nich jest spójny z tym, kim jesteś i co robisz? Możesz również dopytać o wasze pierwsze spotkanie i ich „pierwsze wrażenie” na Twój temat. Spróbuj wcielić się w rolę obiektywnej dziennikarki, słuchaj i niczego nie komentuj. 4. Porównaj swój wygląd z wizerunkiem innych kobiet z Twojego otoczenia. Czy bardzo się od nich różnisz? Warto wiedzieć, że w praktycznie każdej branży istnieją pewne niepisane zasady ubioru, które podkreślają, że do niej 5 zasad należysz. Podstawowa zasada? Albo 1. Stylu należy szukać w sobie, jest zakorzeniony w naszej wyglądasz podobnie do innych, albo osobowości. Mając wiedzę na temat tego, jak chcemy wyglądać, jeszcze lepiej! Pójście w całkiem będziemy mogły z błyskawicznie zmieniających się trendów wyłuskać odwrotnym kierunku nie jest coś, co wpisuje się w nasz styl. dobrym rozwiązaniem. 2. Organizacja szafy jest niezbędna na drodze poszukiwania swojego 5. Przeczytaj przynajmniej dwa stylu. Możemy posegregować ubrania kolorami lub zgodnie z ich artykuły na temat psychologii przeznaczeniem: do pracy, na weekend, na wieczór i do ćwiczeń. koloru w wizerunku i oceń, czy ta wiedza może mieć praktyczne 3. Robienie zakupów z listą w ręku ułatwia sprawę. Kupujemy to, zastosowanie w Twojej czego rzeczywiście nam brakuje. To te ubrania, które pasują do firmie. Jeśli odpowiedź jest innych w naszej szafie, nie ulegamy impulsom zakupowym. pozytywna, koniecznie 4. Brak czasu nie może być wymówką. Zdefiniujmy swój styl uwzględnij świadome i nauczymy się go. 5. Wypróbujmy nowe fasony, wzory i kolory. Dzięki temu poznajemy wykorzystywanie koloru w swoim wyglądzie! siebie i sprawdzamy w czym czujemy się najlepiej. 6. Określ swój typ sylwetki Wizerunek w pracy i typ kolorystyczny. Dzięki We współczesnym świecie o sukcesie firmy w dużej mierze decydują temu unikniesz zakupu fasonów zniekształcających Twoją sylwetkę i noszenia kolorów, jej pracownicy, bez których potencjału efektywne i rozwojowe wymagających nałożenia podwójnej warstwy makijażu. Możesz to funkcjonowanie organizacji jest niemożliwe. Dobry wizerunek zrobić samodzielnie – co wymaga czasu - lub z pomocą stylistki – co pracodawcy to dla potencjalnego kandydata istotna kwestia, wymaga pieniędzy. zachęcająca go do starań o zatrudnienie. Wizerunek w pracy jest 7. Stwórz własną „Listę Stylu”. Zachęcam, byś zrobiła ją dopiero po ważnym komunikatem. Zarówno kształtuje, jak i utrwala obraz wykonaniu wszystkich powyższych zadań. „Lista Stylu” to po prostu człowieka, zapadając głęboko w świadomość odbiorcy. Sposób kartka A4 lub dokument Word, który zawiera dwie kolumny: „to w jaki wyglądasz i się zachowujesz bezpośrednio wpływa na to, jak lubię” i „tego nie cierpię”. Wpisujesz, co ma reprezentować Twój styl, jesteś postrzegany. Każdy z nas lubi czuć się atrakcyjnie i podobać a co ma w nim nie występować, np. włosy spięte w kok, brokatowy się innym. To zupełnie naturalne. Dostajemy wtedy potężny lakier na paznokciach, ołówkowa spódnica, miękkie tkaniny, styl zastrzyk pozytywnej energii. Dbanie o swój wizerunek w pracy sportowy itp. nie jest absolutnie „tylko próżnością” – to troska o nasze dobre samopoczucie. Strój, zachowanie, maniery są istotnymi elementami 8. Określ swoje wyróżniki! Na podstawie zebranych informacji spróbuj ustalić, co może stać się Twoim wyróżnikiem, czyli tworzącymi nasz wizerunek. To on kształtuje i utrwala obraz elementem wizerunku, który jest z Tobą nierozłączny – jak długie człowieka, zapadając głęboko w świadomość odbiorcy. Warto jest włosy i sztywne konstrukcje u Joanny Przetakiewicz lub klimat retro więc ułatwić innym jak najlepsze zapamiętanie swojej osoby. Tutaj z pomocą przychodzą reguły dress code’u. Ten zbiór zasad, który się u Alexy Chung. Na tym etapie nie powinno Ci to sprawić większych problemów. sprawdza – nie tylko w biurze – jest zarówno gwarantem dobrego 9. Testuj, weryfikuj i zmieniaj w razie potrzeby. Moc wyróżników jest smaku, jak i zapewnia przyjemność swobodnego poruszania się ogromna, ale jeśli przestają do Ciebie pasować, po prostu je zmień! wśród obowiązujących kanonów. Inaczej nie będziesz się czuła dobrze sama ze sobą.
„Styl to sposób na zamanifestowanie tego, kim jesteś, bez konieczności mówienia”. Nie szukaj szczęścia zbyt daleko. Ono jest w Tobie. Doradzam kobietom, jak odnaleźć własny styl, wydobyć piękno, które jest w każdej z nas. Odnalezienie własnego stylu wpływa pozytywnie na nasze postrzeganie własnej osoby, dodaje pewności siebie, potrafi zwiększyć poczucie naszej wartości. Kluczem do sukcesu jest zaakceptowanie tego, jak wyglądamy, jakie mamy mocne i słabe strony. Nie możemy ruszyć dalej, bo zawsze będziemy patrzyły na siebie okiem surowego krytyka. Dopiero w momencie, gdy pokochamy siebie, zaczynamy bawić się stylem. Podkreślamy naszą kobiecość i charakter, dobieramy kolory, robimy zakupy, i tworzymy szafę na podstawie stylu życia, sylwetkę, czy kolorów podkreślających naszą urodę.
CZYM JEST SPÓJNY WIZERUNEK I JAK GO WYPRACOWAĆ?
Spójny wizerunek to stylizacja, która mówi o tobie prawdę, zanim ty sama otworzysz usta. To subtelne odzwierciedlanie strojem i zachowaniem tego, kim jesteś i co robisz.
WYPRACUJ SWÓJ SPÓJNY WIZERUNEK W NASTĘPUJĄCYCH KROKACH 1. Zrób z tego projekt i daj sobie czas na jego realizację. Spójność potrzebuje czasu. 2. Spisz na kartce, jak chcesz być postrzegana przez innych ludzi.
Dobre maniery to Twoja zbroja. Nie bez powodu interesuję się savoir-vivre’em – uważam, że dobre maniery są moją zbroją, która chroni mnie przed nieprzewidzianymi i przykrymi w skutkach sytuacjami. Wybierz trzy cechy, które mają Cię charakteryzować, i codziennie sprawdzaj, czy jesteś im wierna. Jestem przekonana, że odniesiesz sukces! Anita Gierczyk Personal Style Director& Image Consultant
www.anitagierczyk.com fashionstylistanitagierczyk@hotmail.com
31
WOMAN in the World
www.agrafka.com.pl
zakupów, dowiem się, czego oczekujesz i jaki efekt chcesz osiągnąć stylizacją. Następnie określę typ Twojej sylwetki, aby wybrane dla Ciebie ubrania były w idealnym fasonie, czyli podkreślały atuty sylwetki i ukrywały jej niedoskonałości. Określę również paletę barw, w których Twoja twarz nabierze blasku. Poszukamy drogi, którą najlepiej byłoby nam pójść we wspólnej stylizacji. Na tym etapie to Ty decydujesz, czy interesują Cię tylko zakupy z osobistą stylistką, przegląd szafy, analiza kolorystyczna, omówienie trendów, czy też może cała metamorfoza z makijażem.
Czy zgadzasz się z przysłowiem: „Jak cię widzą, tak cię piszą”?
Anita Gierczyk
Personal Style Director & Image Consultant Rozmawiała: Ela Kazubska
Od kiedy pomagasz kobietom odnaleźć styl? Jak to się u Ciebie zaczęło? Moda i piękno towarzyszyły mi od czasów przedszkola. Od kiedy sięgam pamięcią, mój styl był inny niż wszystkie. Byłam wzorem do naśladowania, co sprawiało mi ogromną radość. Po osiągnięciu pełnoletności postanowiłam dzielić się z innymi moją pasją do mody i stylu, co zapoczątkowało kolejne etapy dalszego rozwoju i stworzenia własnej marki. Uważam, że odnalezienie własnego stylu wpływa pozytywnie na postrzeganie własnej osoby, dodaje pewności siebie, potrafi zwiększyć poczucie naszej wartości. Choć nie powinniśmy jej upatrywać w ubraniach, tylko w naszych indywidualnych cechach i unikalnej osobowości, to jednak nasz wygląd znacząco wpływa na samoocenę.
Jak wygląda konsultacja i współpraca z Tobą jako kreatorem wizerunku? Początek naszej współpracy zaczyna się najczęściej drogą mailową lub telefoniczną. Następnie, przy pysznej kawie, ustalimy cel naszych
Tak! Właśnie tak jest, że to, co sobą prezentujemy, odbija się w rzeczywistości na naszym wizerunku wśród innych ludzi. Wygląd jest bardzo ważną sprawą. Jednak dbałość o niego jest jedną z cech wewnętrznych, zależnych od różnych czynników osobowościowych. Ludzie oceniają nas po wyglądzie zewnętrznym, co znaczy, iż estetyka, styl, schludność ubrania oraz higiena osobista, fryzura, kolor skóry są naszą wizytówką, i to oceniają inni w pierwszym kontakcie. Podsumowując, trzeba dbać o swój wygląd i starać się zwracać na siebie uwagę w oryginalny sposób, aczkolwiek jest to trochę przykre i niesprawiedliwe, bo nikt nie stara się nas poznać jako ludzi, a oceniani jesteśmy tylko po wyglądzie czy zachowaniu. Może następnym razem, gdy zechcemy kogoś tak ocenić, warto byłoby się zastanowić nad tym przysłowiem.
Jak opisałabyś swój styl i skąd czerpiesz inspiracje? Inspiracje modowe są wszędzie. Szukanie ich nie sprowadza się już tylko do przeglądania kolorowych magazynów czy śledzenia wybiegów. Dzisiaj mamy je na wyciągnięcie ręki, to znaczy po wpisaniu paru odpowiednich haseł w wyszukiwarce. Moda to to, co cztery razy do roku oferują Ci projektanci. Styl to coś, co wybierasz sama. Każdy go ma, bo posiada coś niezwykle ważnego - oryginalność. Styl to sposób na zamanifestowanie tego, kim jesteś, bez konieczności mówienia. Mój wizerunek, czyli mój styl, opisałabym jako pojęcie monochromatycznego total looku. To wyrafinowany minimalizm, który nigdy nie wieje nudą. To coś, co sprawia, że zawsze wyglądam wyrafinowanie, modnie i efektownie. Klasyka, styl i elegancja w nieoczywistym wydaniu, czyli stylizacje „męskie”, które dodają kobiecości!
Pracujesz z kobietami, którym często pomagasz zbudować pewność siebie i odnaleźć kobiecość. Opowiedz, czym oprócz pracy jest ten zawód. Pasją! Praca to moja pasja, która pozwala mi na twórcze i ciekawe spędzanie czasu. Praca z kobietami pomaga w odnalezieniu stylu, wpływa pozytywnie na postrzeganie swojego wnętrza, dodaje pewności siebie, potrafi zwiększyć poczucie własnej wartości. Moje klientki uczą się, przy pomocy moich wizji, kreować i wypracowywać własny, nowy styl oraz odzyskiwać pewność siebie.
Jakie są Twoje plany na przyszłość - tę bliską i tę daleką? Dalszy rozwój marki. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że swoją przyszłość zwiążę z projektowaniem i tworzeniem własnej kolekcji.
Anita Gierczyk
imstylist@icloud.com 07927296725 www.anitagierczyk.com https://m.facebook.com/anitagierczykstyledirector/ 33
WOMAN in the World
Nowy rok - lepsze zdrowie? Przygotowała: Ela Kazubska
W nowy rok zazwyczaj wchodzimy z masą postanowień, przyrzeczeń, zamiarem wielkich zmian (które miały się wydarzyć już jakieś trzy lata wcześniej), jednak żadne z nich nie są ani dokładnie zaplanowane, ani dobrze przemyślane, więc zazwyczaj szybko się poddajemy bądź w ogóle zapominamy, że coś mieliśmy zrobić.
Bardzo często łączy się to z tym, że zaczynamy źle o sobie myśleć. Jesteśmy zdania, że nic nam się nie udaje i generalnie to już nie ma dla nas nadziei, a co za tym idzie, jeszcze głębiej popadamy w złe nawyki. O sile nawyku i o tym, jak one powstają i jak je zmienić - pisałam w jednym z wcześniejszych numerów. Nie jest to łatwe, wymaga planu i powtarzania go sobie przez wiele dni, ale zdecydowanie takie zaplanowane działanie jest w stanie wnieść ogromne, pozytywne zmiany w życiu.
Od czego zacząć w takim razie? Każdemu radzę, żeby określił swoje priorytety w życiu i według tego ustalał, co jest dla niego ważne. Nie wszystkim zależy na karierze i też nie każdy chce zakładać rodzinę, ale niektórzy mogą obrać za cel połączenie tych obu rzeczy. Niezależnie od ambicji, u każdego na szczycie znajduje się zdrowie, czy to własne, czy bliskich.
Jak zadbać o zdrowie i co to tak naprawdę jest? Zdrowie według definicji to stan pełnego fizycznego, umysłowego i społecznego dobrostanu, a nie tylko brak niepełnosprawności czy choroby. Chętnie udzielę kilku wskazówek, jak sprawdzić stan naszego zdrowia lub jak je poprawić.
Badania Wyniki badań są jednym z podstawowych wyznaczników stanu zdrowia. I tutaj pytanie do was, drodzy czytelnicy - kiedy ostatnio zrobiliście morfologię, zmierzyliście ciśnienie krwi lub wykonaliście USG narządu, z którym kiedyś mieliście problemy? Jeżeli nie
pamiętacie daty - mam dla Was radę – zajmijcie się tym jak najszybciej. Jakie badania krwi wykonać? - podstawową morfologię, - badania tarczycy, - lipidogram. To podstawy, które pozwolą lekarzowi na ustalenie, czy potrzebna nam będzie dalsza diagnostyka. Wykonanie tych badań pozwoli wytłumaczyć wiele kwestii związanych ze słabym samopoczuciem, brakiem energii czy problemami z utrzymaniem prawidłowej masy ciała.
Zdrowie psychiczne i społeczne Często skupiamy się jedynie na tym, czy z naszym ciałem wszystko jest w porządku, zapominając, że bardzo dużo zależy również od naszego stanu psychicznego. Czujesz się wiecznie nieszczęśliwy? Nic nie sprawia ci przyjemności, a najczęściej odczuwasz smutek i lęk? Miewasz ataki paniki? Czujesz, że nie znajdujesz się w odpowiednim miejscu w swoim życiu, ale nie masz energii, żeby to zmienić? Pierwsze, co proponuję zrobić, to zatrzymać się na chwilę. Spędzić choć trochę czasu z samym sobą - spacer, wyjście na kawę. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak się czujemy poprzez ciągły pęd i obowiązki, z których nie zawsze wszystkie są konieczne. Wypełniamy sobie czas tak szczelnie, żeby nie mieć szansy na myślenie. To ogromny błąd! Czujesz, że nie pasujesz do swojego otoczenia? Łączą Cię toksyczne relacje z innymi ludźmi? Coś zabiera Ci energię? Bardzo często, szczególnie na emigracji, życie rzuca nas między osoby, z którymi nie mamy wiele wspólnego, ale staramy się dostosować. Uwierzcie - nie jesteście sami w tych odczuciach, a środowisko nie jest aż tak trudno zmienić, mimo że może to trochę potrwać. Czujesz, że potrzebujesz pomocy? Zgłoś się do odpowiedniej osoby - coacha, psychologa, weź udział w warsztatach. Jeżeli nie wiesz do kogo się zgłosić, napisz do nas - postaramy Ci się pomóc.
35
WOMAN in the World
Randkowanie w Londynie według Miss HH Część 3
Foto: Freepik.com Przypominam, że pojechałyśmy w końcu we dwie do Amsterdamu. Do mojego kolegi, którego poznałam jakiś czas temu przy kręceniu reklamy salonu piękności. Byłam, mogę to nieskromnie powiedzieć, gwiazdą tego filmu. Wyszło to całkiem nieźle: spacery w centrum Londynu, w deszczu. Dużo scen przy Harrodsie. Naprawdę udana produkcja. Niestety salon upadł, zanim pojawiła się reklama. No cóż. Od początku czułam się dobrze w towarzystwie tego kolegi, takie dobre wibracje od niego biły. Zapraszał mnie wielokrotnie, proponował koleżeńskie spotkania. W końcu znalazłam czas. Mogłam wziąć koleżankę, a nawet dwie. Zabrałam jedną, jak już wspomniałam ostatnio. W drodze na lotnisko obie byłyśmy tak wściekłe, że musiałyśmy jak najszybciej uraczyć się winem. Leciałyśmy British Airways. W tym czasie alkohol na pokładzie był gratis, ale lot do Amsterdamu nie trwa nawet 40 minut. Czyli samolot startuje, wózek z serwisem tylko z jednej strony, z przodu, a my na samym końcu... Ledwo dali nam winko, a tu już czas lądować. Ja nadal na bombie. Z postanowieniem. Zero facetów. Kolega/przyjaciel czekał na nas na lotnisku. Miło. Jeszcze milej było u niego w domu. Kwiatki na stole, czysto, pachnąco i piękny kot. A koty kocham miłością wielką. Do tego wszystkiego pełna lodówka: sałatki, ciasta itd. Pochwaliłam go, mówiąc, że naprawdę jestem pod wrażeniem. Zastanawiałam się nad tym, bo mieszka sam i jest taki zorganizowany. Coś mi tu śmierdzi... Ale o tym później. Kolega nie spodziewał się, że będę taka anty do chłopów. Wiadomo, że w Amsterdamie możesz palić zioło legalnie, więc przywitał nas dobrą kolacją i dobrym skrętem. Język mi się po ziółku rozkręcił i musiałam opowiedzieć, jak mnie ostatni chłop zirytował. Kolega tylko się śmiał i mówił, że podejrzewał, że będzie to zabawna historia, ale nie myślał, że aż tak. Gościłyśmy u kolegi 6 dni. Zdecydowanie nie polecam aż tak długo. Pierwsze 4 dni spędził z nami. Cierpliwie czekał, aż się rano wybierzemy, w centrum chodził za nami w czarnym długim płaszczu jak ochroniarz. Wszędzie odstraszał potencjalnych narzeczonych. W międzyczasie okazało się, że to jego mamusia sprząta, napełnia
lodówkę i gotuje, kiedy my rządzimy na mieście. Kota też karmi. Codziennie. Sama pomieszkuje z Holendrem, ale on jest po sześćdziesiątce, więc nie jest jeszcze gotowy na stały związek. Tym bardziej że ona jeszcze nie zna perfekcyjnie holenderskiego, a to jest dla Holendrów bardzo ważne. Fajna z niej kobietka, nawet urodzona tego samego dnia co ja. Tylko w mojej opinii nadopiekuńcza - zrobiła z mojego kolegi kalekę życiowego. Tak też się zachowywał. Widać było gołym okiem, że cos by chciał, ale nie wie, jak zacząć. Dla przykładu: jedziemy w busie, my dwie z przodu, on z tyłu. Pyta mnie: – Przepraszam, czy mogę dotknąć twoich włosów? Myślę: Żartujesz? Odpowiadam: – Nie, bo są brudne. – Ok, to dziękuję. – Proszę bardzo. Śmiałyśmy się z moją przyjaciółką oczami. Później zaczęła mnie straszyć, żebym uważała, jak będę szła do toalety, bo jeszcze mnie wciągnie do sypialni. Na serio zaczęłam się obawiać. Zaczął się Dzień Króla. Dzień ten wypada na 27 kwietnia, całe miasto się bawi, dudni muzyka, wszędzie parady, zamknięte ulice. Kolorem przewodnim jest pomarańczowy. Im więcej, tym lepiej. Zaopatrzeni w kolor, upaleni, rozluźnieni... Ja nie do końca. Ciągle miałam wrażenie, że kolega, co prawda już płaszcza niczym ochroniarz nie ma, ale ciągle czaruje. Postanowiłam skierować naszą rozmowę na odpowiednie tory. Oczyścić atmosferę. Grzecznie pytam kolegę: – Czy Ty poważnie myślałeś, że ja tu na romans z Tobą przybyłam? Przepraszam, ale ja chciałam się zintegrować. Nic nie odpowiedział, ale wyraźnie się zmieszał. Ostatniego dnia już nie pojechał z nami do centrum. Został w domu, ku naszej radości. Ale czy też na pewno? Pierwsze wyjście bez ochrony... i jakie są szanse, by spotkać na mieście osobę, która stała się przyczyną całego zamętu i postawy anty... TAK TO BYŁ ON! TEN DRUGI... ten, któremu wszystko wolno, a mnie nakłaniał do odwołania wyjazdu. Przyjechał wcześniej? W centrum Amsterdamu nawoływał moje imię... co robić? Udawałam, że go nie znam. A ten za mną szedł jak cień... szybko przeszedł mi do głowy plan zemsty. Ale o tym w następnym odcinku.
„Ponoś porażki często, abyś mógł odnieść sukces szybciej” - Tom Kelley
Zuzanna Strzelecka - twórczyni Godessence Beauty Clinic
Rozmawiała: Ela Kazubska
Przybliż nam, proszę, jak wyglądała Twoja droga do sukcesu. Czy od zawsze byłaś związana z branżą beauty? Z branżą beauty byłam zawiązana od dawna. W 2006 roku ukończyłam studia na kierunku kosmetologia i promocja zdrowia i wiedziałam, że będę pracować w zawodzie, żeby nie wiem co. W tym samym roku wyjechałam do UK i przez około 1,5 roku pracowałam w różnych miejscach. Wewnętrzny głos mówił: „Co ty wyprawiasz, przecież jesteś po studiach, masz fach w rękach, ogarnij się!!!”. Tak też zrobiłam i w 2008 roku otworzyłam swój salon kosmetyczny, później już poleciało samo: przeprowadzki, ulepszenia, szkolenia w nieskończoność i tak do dzisiaj ciągle kombinuje, zmieniam, poprawiam, a przede wszystkim słucham mojego wewnętrznego głosu, który jeszcze nigdy mnie nie zawiódł.
Ilość dostępnych zabiegów kosmetycznych i medycyny estetycznej czy kształtowania sylwetki jest ogromna jak wybierasz te najlepsze? O tak, ilość zabiegów jest obecnie tak bogata, że ciężko jest mieć je wszystkie w jednym salonie. Najważniejsze są dla mnie efekty, jakie nasi klienci mogą osiągnąć, korzystając z zabiegów beauty lub medycyny estetycznej. Decydując się na nowy sprzęt lub zabieg, zawsze konsultuję się z koleżankami po fachu, które już mają to coś. Bardzo ostrożnie sprawdzam opinie w Internecie, rozważam za i przeciw, jeśli chodzi o pozabiegowe skutki uboczne. Nowości dobieram również według swoich preferencji, aby praca, jaką wykonuję sprawiała mi przyjemność i frajdę.
Z jakich usług można skorzystać w Twoim salonie? W Godessence Beauty Clinic dostaniesz prawie wszystko. Od podstawowych zabiegów na twarz oraz te bardziej zaawansowane, wyszczuplające zabiegi na ciało, zabiegi laserowe, po medycynę estetyczną.
Opowiedz nam, proszę, o swojej marce Godessence jak powstawała i jakimi kierujesz się wartościami? Godessence powstało stosunkowo niedawno. W 2008 roku salon nazywał się Beautiful Face, następnie Nefretete, obecnie Godessence Beauty Clinic. To ostateczna nazwa mojej kliniki, która przeszła ogromną metamorfozę. Pracując w Godessence, kieruję się
potrzebami osób, które nas odwiedzają, bardzo często zwracają się do nas o pomoc. Wiem, że kobieta, która nie akceptuje swojego wyglądu, czy to ciała lub skóry na twarzy, nie będzie szczęśliwa. Moją misją jest dawanie samoakceptacji i radości z życia.
Czemu zdecydowałaś się na rozpoczęcie kariery szkoleniowca? Czy było to spowodowane brakami, które widziałaś u innych osób zajmujących się branżą beauty? W zawodzie pracuję już ponad 11 lat, zdobyłam doświadczenie, wypracowałam swoje autorskie techniki. Bardzo często spotykam się z ogromnymi brakami wiedzy i w wykonywaniu zabiegów. Czuję, że dojrzałam, aby podzielić się swoją wiedzą z innymi i ułatwić drogę do perfekcji.
Jak spędzasz wolny czas? Staram się mieć czas dla siebie i rodziny codziennie. Nie ukrywam, że nie jest łatwo, ale moi najbliżsi są dla mnie najważniejsi i nic tego nie zmieni. Poza pracą, która jest moja pasją, uwielbiam podróże, wizyty w SPA, zwierzęta, spotkania ze znajomymi oraz dobrą muzykę.
Wiele naszych czytelniczek zastanawia się, co zmienić, jak zacząć, żeby stworzyć lepsze życie dla siebie i bliskich. Co byś im podpowiedziała, bazując na swoim doświadczeniu? Jeśli coś ciągle podpowiada ci, że trzeba coś zmienić – ZRÓB TO! Jeśli czujesz, że idziesz donikąd, zacznij szukać. Próbuj, inwestuj w siebie, testuj, popełniaj błędy. Nie bój się, bo jak nie teraz to kiedy? Na starość będziesz żałować, a czasu nie da się cofnąć. Przez 11 lat popełniłam wiele błędów i powiem szczerze, że nie żałuję ani jednego. Najłatwiej się na nich uczymy. Ja swoje błędy traktuję jak lekcje i jestem za nie wdzięczna.
Zuzanna Strzelecka 07724622142 info.godessence@gmail.com www.godessence.uk 37
WOMAN in the World
To nie to, co myślisz, kochanie Listopad za nami... Nie wiem, jak dla ciebie, ale dla mnie był to mocny czas. Zanurzając się w kąpieli z esencji jesiennego mroku, prawie zapomniałam, że przecież jestem światłem i nic mi nie grozi, a ta głęboka ciemność jest równie ważna i potrzebna jak to, co jasne i lekkie. Nie zawsze hopsamy sobie wesoło przez życie. Czasem jest całkowicie na odwrót - ciężko i czarno. Dziś opowiem Ci, kochana, co zrobić, by nie ugrzęznąć w tych momentach pełnych wyzwań. Kiedy wszystko jest „nie tak”. Kiedy masz wrażenie, że sufit zaraz runie Ci na głowę. Opowiem Ci, co zrobić, byś w tych właśnie chwilach zachowała spokój kamienia i przepłynęła na drugi brzeg.
Wszystko sprowadza się do dwóch kroków: POWOLI oraz UWAŻNIE. Zacznę od tego drugiego, ponieważ zaproszeniem do „uważności” zakończyłam mój ostatni tekst. Uważność (ang. mindfulness) to szczególny rodzaj uwagi, skupionej na chwili obecnej. Dlaczego taki szczególny? Ano dlatego, że to absolutny game changer! Metoda ta wywodzi się z buddyzmu i jest jedną z technik medytacji. Nie jest związana jednak z żadnym z buddyjskich wierzeń. Chodzi w niej jedynie o to, by „zatrzymać się” w chwili, która właśnie trwa, by przeżyć ją w pełni. Niekoniecznie zatrzymać się w sensie fizycznym, ponieważ możesz być uważna, pędząc do szkoły zarówno po, jak i z dzieckiem. Jednak tym razem ważnym jest to, by pozwolić sobie być tam, gdzie właśnie jesteś. Bez pragnień, by dokądś dotrzeć, aby rzeczywistość była lepsza od tej, która się właśnie wydarza. Bez nieustannej pogoni za tym, by rzeczy były inne niż teraz są... Wyobrażasz sobie coś podobnego? Siebie, która nie chce NIC zmieniać, tylko zwyczajnie jest sobie z tym, co jest, skoro i tak już jest? Siebie, która zamiast walczyć, pozwala wszystkiemu być dokładnie takie, jakie jest, nie pragnąc, by było inne? Jedyne co robisz, to jesteś i obserwujesz. W praktyce wygląda to tak: siadasz na kilka minut w samotności i skupiasz całą swoją uwagę na oddechu. W okamgnieniu pojawią się myśli. Będą uporczywe, natarczywe i upierdliwe. To zupełnie normalne. Będą próbowały porwać Cię w wir, w którym się kręcą, i będzie im się to udawało. To też jest zupełnie normalne. Twoją rolą będzie zauważać, kiedy tak się stanie, i skierować swoją uwagę z powrotem na oddech, obserwując wszystko, co ciągle przychodzi i odchodzi - myśli, doznania fizyczne, najróżniejsze uczucia, wspomnienia, marzenia, obawy czy opinie. Tak, sporo tego. Wiesz, że przez większość życia zamartwiamy się rzeczami, które nie są realne, są zaledwie stworzoną przez nas kreacją? A gdy jesteśmy tam, w naszej głowie, na tej karuzeli, nie ma nas tu - w naszym faktycznym, realnym życiu. Śnimy sen na jawie i często przez to cierpimy. Mindfulness pokazuje drzwi do spokoju, radości i prawdy. Nie chodzi o to, żeby nigdy aktywnie i intencjonalnie nie myśleć. Na myślenie też jest czas. My mamy po prostu tendencje do wpadania w umysłowe potoki bez świadomości, że tak się dzieje. Omija nas wtedy nasze własne życie i nawet tego nie zauważamy. Nie chodzi też o to, by zatrzymać bieg myśli. To niemożliwe. Myślenie to natura umysłu. A medytacja to nie to, co myślisz, kochanie. Drugi krok tej pracy jest moim najukochańszym. Powoli. Gdy
znajdziesz się w sytuacji, w której zaczynasz tracić grunt pod nogami, zalewają Cię trudne emocje (pamiętaj, że żadne nie są złe), fala strachu, złości, czegokolwiek, od czego chcesz uciec, chlusta Cię prosto w twarz, zatrzymaj się. Nawet jeśli czujesz opór, zatrzymaj się. Chęć, by przestać czuć to, co właśnie czujesz, jest tylko chwilowa. Gdy ją zauważysz i pozwolisz jej być, wówczas odejdzie, a Ty poczujesz prawdziwy spokój. Zatrzymaj się, a odkryjesz swoją siłę. Przestaniesz uciekać... A potem zwolnij tempo, chociaż na krótki czas. To jest tak potrzebne, tak uzdrawiające! Bądź obecna w każdym ruchu. Gdy zwalniasz, jesteś uważniejsza, baczniejsza, ugruntowana. Możesz obserwować swoje myśli, ale się z nimi nie zlewać (krok pierwszy). Rośniesz i powracasz do siebie. Możesz wtedy powtarzać sobie słowa ulubionej mantry, jeśli ją masz, albo sobie taką stworzyć. Równie dobrze może to być jedno słowo, które dobrze na ciebie działa, np. „spokój”. A potem, gdy już poczujesz się lepiej i zapragniesz pohasać - hasaj! Wykrzycz, wybiegaj, wytańcz, wytup, wytrząś z siebie to, co zostało. Uwolnij się od tego wszystkiego, czego już nie potrzebujesz. To cudny proces. Bardzo oczyszczający. Uwielbiam go tak samo, jak uwielbiam „powoli”. I o to właśnie chodzi, moje kochane kobiety, byśmy potrafiły być obecne z tym, co w nas i poza nami. Słuchać, czego naprawdę potrzebujemy, by nie reagować nawykowo. Byśmy tańczyły z rytmem życia, poruszając się do jego muzyki i słysząc, kiedy cichnie, zwalnia, a kiedy staje się głośna i rytmiczna. Ponieważ na wszystko jest miejsce. Na wszystko jest jeszcze czas...
Ann Linhart
Fot. Katarzyna Szumiec
założycielka Świątyni Kobiecości SelfLove (annlinhart.com), przewodniczka kobiet na drodze do pokochania siebie i budzenia kobiecej mocy. Dla czytelniczek Woman in the World 20% zniżki na transformujące sesje osobiste z Ann. Szczegóły i zgłoszenia przez formularz kontaktowy na annlinhart.com
ORGANIC HOME Ekologiczny czyścik uniwersalny Teraz możesz pożegnać detergenty na zawsze!
Detergenty mają być i są skuteczne. Mają pozostawiać powierzchnię lśniącą – i jak głoszą reklamy – zabijać bakterie. Jednak wystarczy zwrócić uwagę na oznaczenia na opakowaniach, by przekonać się, że zdecydowanie nie należą do substancji najbardziej przyjaznych skórze i środowisku. Jedno spojrzenie na skład pozwala wyciągnąć stosowne wnioski.
czyszczące do łazienki, kuchni, szyb czy mebli. Woda to lepsze i tańsze rozwiązanie!
Istnieje kilka powodów, dla których warto zastanowić się nad obecnością i stosowaniem detergentów w domu: • Pozostają na umytych powierzchniach, z których trafiają potem na skórę i do jedzenia (nakładanie rękawic podczas sprzątania nie jest wystarczającą ochroną). • Wdychamy ich opary. • Trafiają do ścieków, gdzie trudno je zneutralizować.
Jak dbać o czyścik?
Bezpieczną alternatywą dla detergentów jest Czyścik Organic Home, który pozwala oczyścić powierzchnie i usunąć z nich bakterie przy użyciu jedynie wody.
Dlaczego innowacje miałyby ominąć naszą codzienność? Uniwersalny czyścik ekologiczny Organic Home wykonany jest z innowacyjnej tkaniny, zaprojektowanej i produkowanej we Włoszech. Dzięki wyjątkowemu procesowi produkcji zyskuje ona unikalne właściwości czyszczące. Włókna mają strukturę pozwalającą usuwać najmniejsze drobiny zanieczyszczeń. Każdy czyścik to około 1 miliona metrów mikrofilamentu. Taka gęstość gwarantuje wyjątkową skuteczność i trwałość. Według badań Uniwersytetu w Neapolu, czyścik usuwa do 99% bakterii.
Jak używać czyścika? Czyścik moczymy w ciepłej wodzie, wyciskając jej nadmiar. Wodę można nanieść również bezpośrednio na zabrudzoną powierzchnię. Przecieramy i gotowe. Czyścik po każdym użyciu należy dokładnie opłukać i wysuszyć. W razie potrzeby można go prać w pralce w temperaturze do 90°C. Nie używać wybielaczy ani płynów zmiękczających!
JUŻ SĄ! Czyściki są już dostępne w naszym sklepie. Wystarczy skontaktować się ze mną, by uzyskać 25% rabatu! Kamila Patrowicz +44 7849753701 +48 793 162 169 kamilaorganic@gmail.com https://gb027261.organiclife.com.pl/register.html Kod zniżkowy 25%
Bardziej EKO! Czyścika Ekologiczny Organic Home oszczędza naturze śmieci: plastikowych opakowań, jednorazowych ściereczek, papierowych ręczników i litrów detergentów, spływających do ścieków. Woda to wszystko, czego potrzeba, żeby usunąć zanieczyszczenia i bakterie nawet z najbardziej wymagających powierzchni. To czysta oszczędność! Policz, ile w ciągu roku kosztują środki 39
WOMAN in the World
Chcemy, aby kobiety akceptowały siebie i swoje potrzeby - Justyna Kulczyk Rozmawiała: Ela Kazubska
Justyno, jesteś koordynatorką Akademii Kobiety – projektu powstałego w ramach Polskiego Stowarzyszenia Psychologów (Polish Psychologists’ Association –PPA). Czym ono się zajmuje? Akademia Kobiety jest platformą służącą spotkaniom Polek w przyjaznym i otwartym gronie, gdzie dzielimy się doświadczeniami i spostrzeżeniami związanymi z kobiecą psychologią i seksualnością i nie tylko. Podejmujemy tematykę zdrowia miejsc intymnych – mówimy o tym, jakie symptomy mogą niepokoić i gdzie należy udać się po pomoc. Rozmawiamy otwarcie o seksie, obalamy mity i podajemy fakty, uczymy kobiety kochać siebie same za to, jakie są. Rozmawiamy o pracy nad niską samooceną lub porównywaniu się do innych czy dążeniu do instagramowej perfekcji. Wiele godzin przedyskutowałyśmy o social mediach i ich wpływie na nasze samopoczucie. Poruszamy tematy bycia kobietą singlem, samotną matką, homoseksualistką, kobietą po rozwodzie, kobietą w związku. Zagłębiamy się w tę problematykę i dyskutujemy o wszelkich jej aspektach, poszukujemy praktycznych rozwiązań, ale przede wszystkim staramy się zrozumieć podłoże psychologiczne niektórych schematów czy wydarzeń. Mam nadzieję, że udało mi się opisać zarys naszych przedsięwzięć w Akademii Kobiety. Od 2018 roku przeprowadziliśmy około 140 godzin wykładów, więc myślę, że czytelnik może sobie jedynie wyobrazić mnogość tematów poruszanych w trakcie spotkań. Zapraszam
na stronę internetową Akademii Kobiety, gdzie można znaleźć informacje zarówno poprzednich, bieżących, jak i przyszłych tematach poruszanych w Akademii Kobiety.
Akademia Kobiety prowadzi cykliczne warsztaty. Jak one wyglądają i do kogo są skierowane? W trakcie jednego spotkania realizowano po trzy tematy – z modułu ginekologicznego, seksuologicznego i psychologicznego. W trakcie pierwszej edycji Akademii Kobiety przeprowadziliśmy około 100 godzin wykładów. Do dziś odbyło się ich około 140. Jest to osiągnięcie całego zespołu Akademii Kobiety: Noli Półtorak (asystentki koordynatora), Moniki Wiśniewskiej (pracownicy administracji), Magdaleny Fratczak (menedżerki eventów), Weroniki Grzelak (wolontariuszki), Julity Kaprzyk (wolontariuszki) i mnie– jako koordynatorki. Warto w tym miejscu wspomnieć również o byłych wolontariuszkach Akademii Kobiety, które w ramach praktyk studenckich lub programu ERASMUS swoją pracą wspomagały funkcjonowanie projektu: Katarzynie Kuzemko, Weronice Molińskiej i Natalii Ośko. Łączymy wszystkie Polki w Wielkiej Brytanii, które chcą podnosić jakość swojego życia i poszerzać wiedzę. Dajemy komfortową przestrzeń do wymiany zdań i zawierania nowych znajomości.
Jako organizacja charytatywna PPA ma wieloletnie doświadczenie w pomocy Polakom mieszkającym w Wielkiej Brytanii. Podpowiedz nam, jakie są najczęstsze problemy kobiet związane z ich seksualnością i z czego mogą wynikać.
WOMAN in the World Podczas naszych spotkań z kobietami dotykamy różnych kwestii związanych z seksualnością i zdrowiem seksualnym. Staramy się, aby nasze uczestniczki wyszły z tych wykładów z pakietem kompleksowej wiedzy w ramach każdego zagadnienia. Zauważamy, że zarówno dojrzałe kobiety, jak i młode dziewczyny mają ogromny głód szeroko rozumianej wiedzy. Mówimy o tym, jak zapobiegać chorobom i jak uczyć się rozpoznawać ich objawy, ale również gdzie szukać pomocy i co oferuje NHS w Anglii. Zajęcia o tematyce medycznej, podczas których uwrażliwiamy kobiety i przestrzegamy je przed ryzykownymi zachowaniami, przeplatamy wykładami o tym, jak czerpać większą radość z seksu. Dotykamy też takich problemów, jak brak satysfakcji seksualnej o podłożu medycznym i psychologicznym. Chcemy, aby kobiety akceptowały siebie i swoje potrzeby i aby odważnie mówiły o tym, czego pragną. Wiele problemów wynika również z faktu, że kobiety nie potrafią chronić swoich wewnętrznych granic, a przez to przyzwalają na zachowania ryzykowne. Mówimy o tym, jak rozmawiać z naszymi córkami, siostrami, aby cieszyły się życiem, ale jednocześnie broniły swoich granic. Żyjemy obecnie w bardzo agresywnych czasach, kiedy jeszcze uczymy się dojrzałości i wychodzimy z kulturowego cienia, mówiąc wciąż nieśmiało o swoich pragnieniach, a jednocześnie mass media wywierają na nas ogromny wpływ, nakłaniając do zachowań bardzo wyzywających. Bardzo chcemy, jako zespół, aby uczestniczki Akademii Kobiety dostrzegały wzorce, według których żyją, i świadomie je weryfikowały.
Czy PPA prowadzi sesje indywidualne? W PPA działają specjaliści, którzy służą Polakom mieszkającym na Wyspach Brytyjskich poradą psychologiczną i wsparciem w trakcie indywidualnych spotkań. Psychologowie i psychoterapeuci
udzielający się w Polish Psychologists’ Association to profesjonalne i pełne zapału osoby, które pragną nieść pomoc rodakom, osobom zmagającym się z trudnościami natury psychicznej. Do każdego przypadku podchodzimy indywidualnie, starając się nieść pomoc adekwatną do potrzeb danej osoby. Obecnie w PPA można umówić się na indywidualne konsultacje ze specjalistami takimi jak ja czy moje koleżanki z zespołu konsultacji psychologicznych i Akademii Kobiety. Na pierwszym zdjęciu Zespół Akademii Kobiety. Od lewej: Justyna Kulczyk (Koordynator), Nola Półtorak (Asystent Koordynatora), Weronika Grzelak (Wolontariusz), Julita Kaprzyk (Wolontariusz). Na drugim zdjęciu znajduje się Justyna Hajzik (Członek Rady Polskiego Stowarzyszenia Psychologów).
Polish Psychologists’ Association www.polishpsychologists.org
WOMAN in the World
Niemożliwe nie istnieje Malwina Kukaj to osoba pełna społecznej inicjatywy. Założyła jedno z większych polskich stowarzyszeń działających w Zjednoczonym Królestwie: POLISH KLAN ASSOCIATION. Rozmawiała: Ela Kazubska Zdjęcia: Patrycja Słowiak Photography
Stworzyłaś jedno z najprężniej działających polskich stowarzyszeń. Opowiesz mi historię tego projektu? Korzenie powstania naszego stowarzyszenia sięgają dość dalekiej przeszłości i wiążą się ściśle z moją wewnętrzną potrzebą niesienia pomocy ludziom. Moją otwartością na ich problemy i potrzeby, ale też ze zwykłą ciekawością – chęcią poznawania nowych, interesujących ludzi, a przez to poszerzania swoich horyzontów. Oczywiście tu w Londynie nie od razu mogłam pozwolić sobie na podjęcie aktywności społecznej ze stuprocentowym zaangażowaniem. Pracowałam zawodowo do momentu, kiedy na świecie pojawiła się moja trzecia córeczka, w chwili obecnej dwulatka. Macierzyństwo roztaczane nad trójką dzieci spowodowało, że zdecydowałam się zająć domem. Wtedy właśnie przyszło mi na myśl: nadszedł czas! A dodatkowo, będąc świadkiem braku zorganizowanych grup Polaków w moim najbliższym otoczeniu, doszłam do wniosku, że zaistniała ogromna potrzeba integrowania i scalania lokalnej Polonii, a także kultywowania narodowych tradycji oraz pielęgnowania dóbr dziedzictwa kulturalnego. Tak w wielkim skrócie narodziła się idea stowarzyszenia Klan, które rozpoczęło działalność na początku 2019 roku. Wkrótce będziemy obchodzić nasze 1. urodziny! Mam nadzieję, że przyszły rok zaowocuje mnóstwem wspaniałych wydarzeń.
Działania Polish Klan Association są skierowane do wszystkich grup wiekowych – organizujesz zajęcia dla dzieci, spotkania dla seniorów, eventy rozrywkowe czy rozwojowe. Skąd się biorą pomysły? Wiem, że będę się powtarzać, ale to właśnie ludzie są źródłem moich inspiracji i pomysłów. Bacznie obserwuję otaczającą nas rzeczywistość. Słucham i rozmawiam. Mam świadomość, że każdy, niezależnie od wieku, powinien się rozwijać, wykazywać aktywnością i otwartością na drugiego człowieka. Do tego wszystkich zachęcam. Z całego serca. Dlatego w ramach stowarzyszenia oferuję i organizuję szeroką gamę spotkań, warsztatów czy eventów.
Czy uważasz, że integracja z rodakami na emigracji jest ważna? Sądzę, że integracja to kwestia kluczowa. Ten, kto nie miał okazji mieszkać za granicą, nie wie, z jakimi problemami wiąże się życie w obcym kraju. Zazwyczaj wyjeżdżamy przepełnieni nadzieją, z głową pełną ideałów. W rezultacie zastana codzienność weryfikuje nasze plany na przyszłość. Integracja jest ważna, bo zwiększa poczucie bezpieczeństwa, stwarza nowe możliwości poznawania ludzi, wymiany doświadczeń i wzajemnego udzielania cennych porad. To także forma scalania, dzięki której polskie dzieci mają kontakt z ojczystym językiem, historią, kulturą, ucząc się i bawiąc z rówieśnikami, a seniorzy, których liczba na emigracji wzrasta, zyskują szansę na wzajemne poznanie się i wspólne spędzenie czasu.
Jaka jest Twoja wizja? Gdzie widzisz siebie i swój projekt za kilka lat?
W naszych czasach wszystko tak szybko się zmienia, że trudno przewidzieć, co wydarzy się za kilka lat. Wiem jedno: chcę zdobywać doświadczenie, nowe kwalifikacje i wszechstronne wykształcenie. Pozwoli mi to lepiej radzić sobie w życiu oraz skutecznie pomagać innym. Od zawsze byłam otwarta na nowe wyzwania. Mam nadzieję, że nigdy nie zabraknie ich w moim życiu. Życzę sobie, by nasze stowarzyszenie działało prężnie i co roku jednoczyło setki nowych Polaków. Marzę, aby nasza organizacja doczekała się własnego ośrodka... Łączmy się i pokazujmy wspaniałą polskość oraz zdolność jednoczenia się.
Jak opisałabyś siebie w dwóch zdaniach? Zawsze najtrudniej mówić o sobie, a zrobić to w dwóch zdaniach – prawdziwe wyzwanie. Ale wyzwania są przecież moim drugim ja! Opiszę więc siebie krótko, tylko jednym: otwarta na świat i ludzi, empatyczna optymistka, dla której zgodnie z przesłaniem Martyny Wojciechowskiej „niemożliwe nie istnieje”. 43
WOMAN in the World
Konsultacja przed wizytą
Konieczność czy wymysł firm ubezpieczeniowych
Przez salony kosmetyczne przewijają się dziesiątki lub setki klientów rocznie. Przy pierwszej wizycie kosmetyczka zawsze prosi o wypełnienie ankiety dotyczącej stanu zdrowia klienta oraz przebytych zabiegów medycznych. Dopiero po wypełnieniu formularza planowane są zabiegi kosmetyczne. Ostatnio odwiedziłam kilka salonów tylko po to, aby sprawdzić, jak to naprawdę wygląda. Zaraz się dowiecie, dlaczego to zrobiłam. Podczas wypełniania ankiety specjalnie ominęłam połowę pytań, które dotyczyły mojego zdrowia. W żadnym z testowanych przeze mnie salonów nie zapytano mnie, dlaczego nie wypełniłam całej ankiety. Przecież klient może po prostu nie zrozumieć pytania. Na przykład: czy cierpi Pani/Pan na choroby autoimmunologiczne? (Jest to dość trudna nazwa i nie każdy może rozumieć jej znaczenie). „Nie, biorę leki tylko na Hashimoto” lub „Nie, mam tylko reumatyzm”. Takich odpowiedzi możemy usłyszeć milion. Każda dobrze wykształcona kosmetyczka wie, że są to choroby autoimmunologiczne. I wedle prawa angielskiego osoba cierpiącą na tego typu schorzenia nie może być zakwalifikowana do zabiegów inwazyjnych.
z klientem te 10 minutwięcej, ale to jest nasza odpowiedzialność zadbać nie tylko o piękną skórę, ale również o bezpieczeństwo zabiegu.
Na co jeszcze musimy zwrócić uwagę?
Ponieważ w organizmie osoby z chorobą autoimmunologiczną jest już stan zapalny, a nakładanie następnego stanu zapalnego na jeden już istniejący może wywołać wiele zarówno niepożądanych, jak i trudnych do przewidzenia skutków ubocznych. Zdrowie klienta (czy też pacjenta) powinno być dla nas najważniejsze. Poprzez niestaranną konsultację narażamy pacjenta na ryzyko wystąpienia niebezpiecznych powikłań. A salon na ogromne straty w razie pozwu ze strony klienta. Żadna firma ubezpieczeniowa w Wielkiej Brytanii nie wypłaci nam ubezpieczenia.
Opryszczka – nie wykonujemy zabiegów w czasie trwania i do dwóch tygodni po. • Zawsze pytamy o alergie i dobieramy bezpieczny preparat. U osób uczulonych na aspirynę nie użyjemy nigdy kwasu salicylowego. • Wyjątkowo popularny w Wielkiej Brytanii preparat ziołowy – St. John’s Wort jest bardzo fotouczulający. • Roaccutane – lek na receptę przypisywany przy niegojących się ropnych zmianach trądzikowych - wstrzymujemy się sześć miesięcy do roku od daty zakończenia leczenia. • Preparaty rozrzedzające krew – nie wykonujemy zabiegów wymagających przerwania ciągłości tkanki. • Sterydy stosowane na skórę – czekamy co najmniej dwa tygodnie od ostatniej dawki. Mam nadzieję, iż ten krótki przewodnik przyda się Państwu podczas kolejnej wizyty u kosmetyczki. Wszystkie kosmetyczki, kosmetologów jak i innych profesjonalistów wykonujących zabiegi z zakresu medycyny estetycznej zachęcam do zapoznania się z listą chorób autoimmunologicznych, jest ich już ponad 130.
Czy warto więc tak ryzykować?
Agnes Kuźniak
Dlaczego?
Jeśli chodzi o przeciwskazania, czyli choroby wykluczające z możliwości poddania się zabiegom inwazyjnym, to są to między innymi: cukrzyca, choroby nerek, choroby autoimmunologiczne, przebyty nowotwór skóry, choroba nowotworowa (chyba że minęło 5 lat po zakończeniu leczenia i klient posiada zaświadczenie od lekarza pozwalające na zabiegi), wirus HIV, wirusowe zapalenie wątroby typy B, bliznowce, tzw. keloidy, ciąża i okres laktacji. Nie wykonujemy również zabiegów podczas antybiotykoterapii, nawet delikatny peeling chemiczny może wywołać bardzo dużą reakcję uczuleniową – o czym przekonała się jedna z moich przyjaciółek u siebie w salonie. Zapytała swoją klientkę, czy nie było jakiś zmian w jej stanie zdrowia od czasu ostatniej wizyty. Ale dla klienta fakt, iż zostały mu przepisane antybiotyki, nie był żadną istotną zmianą. Klient nie musi o tym wiedzieć, my tak! Pytajmy o wszystkie możliwe zmiany w historii medycznej podczas każdej wizyty. Oczywiście musimy wtedy poświęcić na spotkanie
•
Zajmuje się prowadzeniem szkoleń akredytowanych z zakresu: peelingów chemicznych, mezoterapii igłowej - redermalizacji i mikroigłowej, manicure i pedicure, Hylauron Pen (użycie kwasu hialuronowego do wypełnienia tkanki bez igieł). Jedyny polski szkoleniowiec na terenie UK firm BCN Institute, Hyalual Institute, Hyaluron Pen Academy. Współpracuje i prowadzi szkolenia firmy Larens. Zajmuje się również dystrybucją profesjonalnych preparatów do salonów i gabinetów medycyny estetycznej.
Aesthderm Ltd
aesthdermuk@gmail.com
Milena Juszczak-Marciniak „Mój zawód jest konsekwencją tego, iż czas był od zawsze czymś, co uważałam w życiu za priorytet” - Milena Juszczak-Marciniak, Managerka Czasu Rozmawiała: Ela Kazubska Zdjęcie: P.Fesyk
Poznałyśmy się na pierwszym spotkaniu Ery Nowych Kobiet ENK Joanny Przetakiewcz w Londynie, którego jesteś liderką. Powiedz, proszę, coś więcej o sobie, swoich aktywnościach i o początkach w londyńskiej ENK? Objęcie funkcji liderki, a konkretnie wybranie mojej osoby przez Joannę i jej sztab było dla mnie wielką nobilitacją a jednocześnie ogromnym wyzwaniem. Ubiegając się o to stanowisko, dokładnie znałam idee ruchu, którymi są solidarność, wsparcie oraz życzliwość. Wiedziałam też, jak duża jest to odpowiedzialność. Na szczęście budowanie wspólnoty z tak cudownymi osobami okazało się wielkim sukcesem. Osobiście jestem bardzo aktywną kobietą. Codziennie planuję określone obowiązki, aby konsekwentnie realizować wytyczone cele. Mam uczulenie na stwierdzenie „nie mam czasu”, dlatego swoją misję oparłam na budowaniu samoświadomości poprzez optymalne wykorzystanie potencjału oraz na docenianiu jego istoty i wartości.
Obserwując Cię, mogę stwierdzić, że podmiotem Twojej aktywności jest drugi człowiek. Powiedz, proszę, co cenisz w ludziach najbardziej? Jako liderka ENK szanuję w ludziach, nie tylko w kobietach, życzliwość i wsparcie. Z perspektywy trenera bardzo cenię osoby, które każdą daną im minutę życia wykorzystują w sposób optymalny dla siebie, co znaczy, że konsekwentnie realizują swoje cele. Z kolei osobiście bardzo lubię ludzi, którzy mają tak jak ja określone swoje wartości, zgodnie z którymi działają i którymi się kierują w życiu.
Wielokrotnie podczas rozmowy podkreślałaś istotę czasu w naszym życiu. Rozumiem, że ma to związek z Twoim zawodem? Nie tylko (uśmiech). To mój zawód jest konsekwencją tego, iż czas był od zawsze czymś, co uważałam w życiu za priorytet. Jako bardzo młoda osoba borykająca się z nadwagą zaczęłam planować swoje codzienne aktywności. Pomagało mi to unikać chaosu, przypadkowych decyzji i wprowadzało porządek. Widzę, że wielu ludzi ma poczucie braku stabilności i równowagi, a przede wszystkim braku czasu. Rozproszenie powoduje, że nie skupiamy się na rzeczach najważniejszych i nie działamy produktywnie. Powodem jest brak nawyku planowania oraz wykorzystania odpowiednich narzędzi. Sztuka zarządzania terminowym wykonywaniem zadań nie jest darem, z którym człowiek się rodzi, lecz umiejętnością, którą można wypracować. I tu pojawiam się ja. Przedstawiam najskuteczniejsze techniki osobom, które nie potrafią sobie poradzić ze zorganizowaniem siebie w czasie, ponieważ zależy mi, aby każdy po szkoleniu dumnie stwierdził, że „ma czas”.
Na koniec powiedz, jakie są Twoje plany na najbliższą przyszłość. Po pierwsze, wciąż działam aktywnie na rzecz ENK. Po drugie, dokształcam się poszerzając swoją wiedzę i kompetencje. Poza tym
intensywnie pracuję nad autorskim szkoleniem, którego premiera odbędzie się już na początku roku, dlatego zachęcam wszystkich do śledzenia mojego fanpage’a na Facebooku – Milena Juszczak-Marciniak. Pracy jest sporo, ale najważniejsze, że potrafię na wszystko „znaleźć czas”.
Milena Juszczak-Marciniak Managerka Czasu
milena.juszczakmarciniak@gmail.com www.facebook.com/ladyhustlerbymilenajuszczakmarciniak/
45
WOMAN in the World
To, co pijemy, ma duży wpływ na zęby To, co pijemy i jak pijemy, wpływa na stan zdrowia naszej jamy ustnej, a przede wszystkim zębów. Wpływ ten zależy od kilku czynników. Jednym z nich jest kwasowość danego napoju. Krytyczna wartość pH dla szkliwa zęba to 5,5. To oznacza, że wszystko, co ma wartość 5,5 lub mniej w skali pH, powoduje rozmiękczenie szkliwa i zapoczątkowuje tworzenie nadżerek (erozję szkliwa). Zęby z takimi nadżerkami stają się wrażliwe, tracą swój kształt i zmieniają kolor na ciemniejszy bądź żółty. Jeżeli w napojach występuje cukier, szkoda dla zębów jest podwójna. Podczas picia słodkich napojów nasze zęby wręcz kąpią się w cukrze. Płyn w przeciwieństwie do produktów stałych może dotrzeć do miejsc trudno dostępnych dla szczoteczki. Nie dość, że kwas osłabia szkliwo, to ząb pozbawiony ochrony staje się bardziej podatny na próchnicę. Zobaczmy, jak działają na zęby najczęściej spożywane napoje. 1. Herbata Czarna – powoduje osady, ale za to zawiera fluor, który ma działanie ochronne i przeciwbakteryjne. Zielona – wpływa pozytywnie na zdrowie dziąseł i zapobieganie próchnicy. Niestety też może pozostawiać osad. Owocowe – ich wysoka kwasowość powoduje erozję zębów, a często czerwony kolor i przebarwienia. Pamiętajmy też, że cukier dodawany do herbaty szkodzi naszym zębom, powodując próchnicę. 2. Kawa Kawa przebarwia zęby. Jest to jednak głównie problem kosmetyczny, który nie powoduje żadnej szkody. Jednym z powszechnych nieporozumień jest to, że kawa powoduje próchnicę. W rzeczywistości jest wręcz przeciwnie, naukowcy odkryli, że polifenole w kawie działają przeciwbakteryjnie. Jest tylko jeden warunek, kawa powinna być czarna, bez żadnych dodatków typu mleko, słodzik czy cukier. Niekorzystny wpływ na jamę ustną mają wszystkie kawy smakowe. Dodany do nich syrop nadający smak to ogromna ilość cukru. Jako ciekawostkę można podać informację, że zamawiając w Starbucks White Chocolate Mocha z bitą śmietaną, dostajemy 18 łyżeczek cukru, a wypijając Chai Latte w Costa Cafe, raczymy się 20 łyżeczkami cukru na kubek. 3. Wino Najnowsze badania sugerują, że czerwone wino może pomagać w walce z próchnicą i chorobami dziąseł. Niestety powoduje ono też, że zęby są ciemniejsze i przebarwione. Spożywanie wina białego lub różowego zmiękcza szkliwo, co powoduje, że staje się ono bardziej wrażliwe i narażone na działanie bakterii próchnicowych. Podobne, a nawet gorsze skutki wywołują wina musujące, takie jak Prosecco, które zawierają więcej kwasów niż wina bezbąbelkowe. Odradza się picie wina i jednoczesne podjadanie owoców, które też zawierają kwasy. Jeśli świętujemy z przyjaciółmi, wybierzmy deskę serów do czerwonego wina zamiast szampana i truskawek. 4. Napoje gazowane typu Coca-Cola i napoje energetyczne
Nie tylko szkodzą naszym taliom, ale również zawierają dużą ilość cukru i mają bardzo niskie pH, np. Monster – 2,7. Pite regularnie sieją spustoszenie w zębach, powodując nadżerki i próchnicę. Nawet jeśli wybieramy te bez cukru, nadal pozostaje wpływ kwasu, który rozpuszcza szkliwo, pozbawiając zęby ochrony. 5. Soki owocowe Podobnie jest z sokami owocowymi i smoothie. Zawierają one dużo kwasów, które mają zgubny wpływ na zęby. Rozsądniej jest więc wybierać jedzenie owoców niż picie soków. Jeśli już pijemy, to nie więcej niż szklankę dziennie i najlepiej do posiłku. 6. Woda gazowana Może nie wyglądać szkodliwie, ale ze względu na poziom pH między 2,74 a 3,34 ma duży potencjał erozyjny. Nawodnienie organizmu to bardzo ważny element zrównoważonej diety. Wybierajmy napoje niegazowane i bez dodatku cukru. Co ważne – przyzwyczajajmy nasze dzieci, by gdy czują pragnienie, najpierw sięgały po wodę.
Justyna Abramowicz
Lekarz dentysta z ponad 10-letnim doświadczeniem. Zajmuje się stomatologią ogólną, estetyczną i ortodoncją. O uśmiechy pacjentów dba w Richmond Dental Centre. www.abramowicz.co.uk 07775120179 justinaabramowicz@gmail.com
Blanket Story Ewa Gryziak
Z zawodu fotograf oraz plastyk stylista. Właściciel i główny projektant w firmie Blanket Story. Od 19 lat mama dwóch wspaniałych synów. Trochę niespokojny duch, który wierzy w bajki.
Pani Ewo, co było inspiracją do rozpoczęcia Blanket Story? Dlaczego akurat wykorzystuje Pani motywy bajek? Blanket Story powstało, gdy moje dzieci odrobinę podrosły i zdałam sobie sprawę, jak ważne i dające niezwykły efekt było czytanie im książek i opowiadanie bajek. Zainspirowały mnie zatem nasze wspólne chwile i bliskość, jaka temu towarzyszyła. Chciałam, aby produkty, które tworzę, pomogły zachować magię opowiadania, zachęcały do rozmowy i rozwijały wyobraźnię. Bajki niosą ze sobą dużo wartości ponadczasowych. Bawią, uczą, rozwijają wyobraźnię. Czytając dzieciom, zachęcamy do rozmowy, mówimy o miłości, kłopotach, przyjaźni, a nawet strachu czy śmierci. To wszystko przecież każde dziecko spotka na swej drodze, podobnie jak my. Jestem pewna, że motywy bajkowe pozwalają oswajać z codziennym życiem.
Produkty Blanket Story są uznawane w Polsce za nowatorskie, ciekawe i troszkę idące „pod prąd” lub wręcz wyprzedzające modę. Tu przykładem była kolekcja z Czerwonym Kapturkiem, która jest bogata w postaci leśne. Dzięki temu, że są kolorowe, bardzo podobają się dzieciom. Kochają one bawić się doszytymi czy też naszytymi kawałkami materiału. Trudno znaleźć w moich projektach podążanie za modą. Każda bajka ma swoich bohaterów, kolorystykę . Dla mnie Kot w Butach nosi czerwone kozaki, a Alicja z Krainy Czarów jest osadzona w delikatnych kolorach, kwiatach i brytyjskiej elegancji stylowych sukni retro. Moi klienci to głównie osoby doceniające treści przekazywane przez bajki, sztukę i kunszt wykonania. Moje plany związane są z pokazaniem Blanket Story szerszej grupie klientów mieszkających poza granicami Polski. Spotykam się z dużą aprobatą z ich strony. Cieszę się bardzo na myśl, że projekty polskich artystów mogłyby być doceniane przez szerszą grupę rodziców i dzieci.
Kto tworzy projekty do artykułów? Projekty tworzę wspólnie z artystami, którzy moje wyobrażenie łączą z odpowiednią techniką i tworzą ilustrację. Wymyślamy kolorystykę, omawiamy charakterystyczne dla baśni motywy. Zawsze mam swoją wizję i sugeruję, co powinno dominować na głównym obrazie, jakie elementy interaktywne powinny się znaleźć, bo przecież to one muszą odkrywać poszczególne fragmenty baśni. Moim ulubionym momentem jest praca z już wydrukowaną ilustracją na materiale oraz dobór uzupełniających tkanin. Lubię też tworzyć wspólnie z grafikiem dodatkowe wzory dla danej kolekcji, które wykorzystuję np. przy projektowaniu otulaczy dla niemowląt.
Jaka była Twoja ulubiona bajka z dzieciństwa? Moją ulubioną bajką była nikomu nieznana bajka o Bzyczku i Żuczku, którą słyszałam prawie codziennie od swojego taty. To była autorska seria bajeczek, wymyślana na zawołanie. Co wieczór słyszałam inną przygodę lub dalszy ciąg historii o dwóch leśnych przyjaciołach. Kochałam też bardzo baśnie Hansa Christiana Andersena. „Brzydkie kaczątko”, „Calineczka” czy „Dziewczynka z zapałkami” zawsze wzbudzały we mnie dużo emocji.
Jak rynek polski przyjął Twoje produkty? Jakie masz plany na przyszłość?
Blanket Story
ewa.gryziak@blanketstory.com Tel. +48 602528674 www.blanketstory.com FB: Blanket Story, Ig: BlanketStory 47
WOMAN in the World
Aranżacja salonu w stylu RETRO Aby efekt naszej aranżacji nas zadowalał musimy włożyć sporo wysiłku i cierpliwości, aby znaleźć odpowiednio dobrane dodatki. Styl retro jest dla osób, które lubią polować na okazje i wynajdować perełki na pchlich targach. Jak już znajdziemy możemy być pewni, że nas salon będzie jedyny w swoim rodzaju.
Cultfurniture
Cultfurniture
Cuckcooland
Cuckcooland
Cultfurniture Cultfurniture
Cuckcooland
Cultfurniture
Kreatywy duet sióstr Aleksandra i Żaneta Tomaszewskie, czyli More and More Rozmawiała: Irmina Przybyłowska
Od czego wszystko się zaczęło? Jakie były Wasze początki? Odkąd pamiętam, moda była bliska naszym sercom, zawsze się nią interesowałyśmy, mimo że każda z nas zajmowała się zupełnie innymi rzeczami. Wszystko zaczęło się kilka lat temu. To miejsce, w którym się teraz znajdujemy, to ogromna ewolucja i rozwój zawodowy. Przeszłyśmy długą, nie zawsze łatwą drogę. Zaczęło się bardzo niewinnie – od pomysłu otwarcia sklepu odzieżowego. I tak prowadzenie jednego sklepu przekształciło się w hurtownię odzieżową, która na początku oferowała jedynie odzież włoską. Szybko jednak zrezygnowałyśmy z tego asortymentu i zajęłyśmy się własną produkcją. Dla kogoś, kto nie odróżniał tkaniny od dzianiny, było to dużym wyzwaniem. Zaopatrywałyśmy multibrandy w całej Polsce, jednak to nie do końca było to, co chciałyśmy docelowo robić. W modzie masowej ograniczała nas przede wszystkich cena, co przekładało się na jakość i innowacyjność produktów. Okazało się, że nasze propozycje wyprzedzają trendy mody masowej. My od zawsze wiedziałyśmy, że nie chcemy iść za tłumem, lecz wyznaczać trendy. W tym roku, w kwietniu, jedna z nas miała bardzo poważny wypadek. To uzmysłowiło nam, że trzeba działać dziś, bo nigdy nie wiadomo, co przyniesie jutro. Podjęłyśmy decyzję – „teraz albo nigdy”! I w ten właśnie sposób marzenie, które przez lata dojrzewało z tyłu głowy, zaczęło być realne! Ruszyłyśmy w lipcu tego roku!
Oprócz tego, że prowadzicie własną działalność, jesteście też matkami i partnerkami. Jak godzicie wszystkie obowiązki? Oj, nie jest łatwo. Bywają ciężkie i długie dni. Nasi synowie mają niespełna dwa latka. Paradoksalnie, gdy chłopców nie było na świecie, praca pochłaniała nas o wiele bardziej. U nas sprawdza się to, że im więcej obowiązków, tym człowiek musi być bardziej zorganizowany. Nie możemy sobie pozwolić na marnowanie czasu. Mamy konkretne plany, które konsekwentnie realizujemy. I z pomocą najbliższych zachowujemy zdrowy balans. Choć często niestety zdarza się, że doba jest dla nas za krótka.
Czym dla Was jest styl? Co to znaczy, że dana osoba ma dobry styl?
Moda wiąże się z pojęciem stylu. Jest nierozerwalną jego częścią. Modny, w danej chwili, może być strój, kolory czy fryzura. Możesz być modnie ubrany, ale nie mieć swojego stylu. Styl to coś, co nas wyróżnia, co sprawia, że jesteśmy wyjątkowi. Dla nas styl to indywidualizm – cechy, które wyróżniają nas z tłumu. W pełni zgadzamy się z Coco Chanel, która mawiała: „Moda przemija, styl pozostaje”.
Jakie parametry są dla Was najważniejsze podczas projektowania nowych rzeczy? Wygoda, fason, unikatowość czy coś jeszcze innego? Tak naprawdę to wszystko ma dla nas ogromne znaczenie. Tworzymy przede wszystkim modę użytkową. Najpierw powstaje pomysł na konkretny model. Kolejnym krokiem jest znalezienie odpowiedniej jakości tkaniny na rynku. Pracujemy na najwyższej jakości materiałach sprowadzanych specjalnie dla nas z Włoch, Francji i Hiszpanii oraz od polskich producentów. Z reguły w procesie twórczym jest kilka propozycji zupełnie różnych tkanin. Powstaje prototyp i wtedy najczęściej dokonuje się u nas „burza mózgów”. Spotykamy się z naszymi konstruktorkami i debatujemy, co zmienić, aby wyszło tak, jak sobie wymarzyłyśmy. Mamy szczęście, gdyż trafiłyśmy na wspaniałe osoby, z którymi praca jest prawdziwą przyjemnością. Z naszymi projektantkami rozumiemy się bez słów.
Co możemy zobaczyć w nowej kolekcji? Do kogo ona jest skierowana? Wszystko! Kobiecość, wrażliwość, ale i odwagę, pazur! Jedne propozycje są bardziej odważne, inne zaś zachwycają klasyką, która zawsze będzie ponadczasowa. Nie chcemy wpisywać się w normy i zakładać, kim ma być nasz klient. Mamy już dwie kolekcje, właśnie tworzymy propozycję świąteczno-sylwestrową i już ustalamy, co będzie w kolejnej – wiosennej kolekcji. Zainteresowanie i napływające propozycje to dla nas motor napędowy. Otrzymałyśmy wyróżnienie za jakość w plebiscycie Influencer’s Top 2019. Zdecydowanie mamy apetyt na więcej, bo: „Jeżeli robisz to, co kochasz – nie przepracujesz ani jednego dnia w swoim życiu”. www.moreandmore.com.pl
49
WOMAN in the World
Woda jako źródło życia, dobrego samopoczucia i piękna Woda jest najważniejszym egzogennym składnikiem organizmu człowieka i stanowi 45-65% masy naszego ciała. Rozbieżność procentowa może zależeć od płci, wagi ciała czy specyfiki metabolizmu. Organizm kobiety zawiera mniejszą ilość wody niż ciało mężczyzny ze względu na większy poziom tkanki tłuszczowej. Codziennie w wyniku procesów zachodzących w naszym organizmie tracimy od 2,5 do 3 litrów wody, co oznacza, że co 6 tygodni płyny zawarte w naszym organizmie podlegają stałej wymianie.
Dlaczego woda jest tak ważna dla naszego organizmu? Woda pełni bardzo wiele funkcji w naszym organizmie: • Transportuje niezbędne składniki odżywcze oraz tlen do wszystkich komórek ciała. • Oczyszcza organizm z toksyn i szkodliwych produktów przemiany materii (mocz, pot, kał). • Pomaga w transporcie pokarmu z przełyku do żołądka oraz poprawia perystaltykę jelit (wspomaga trawienie). • Reguluje temperaturę w organizmie poprzez pocenie się. • Nawadnia stawy, gałki oczne, uczestniczy w przenoszeniu dźwięku przez ucho środkowe, pomaga w oddychaniu oraz w ciągłym nawilżaniu płuc. • Jest niezbędnym składnikiem do utrzymania odpowiedniej objętości i ciśnienia krwi w organizmie człowieka.
Nawodnienie organizmu Przyjmuje się, że osoby ważące powyżej 40 kg powinny spożywać 35 ml wody na kilogram masy ciała. Musimy jednak pamiętać, że dieta to nie matematyka i ile osób, tyle przypadków. Aktywność fizyczna, intensywny trening oraz wysoka temperatura determinują podwyższone zapotrzebowanie na wodę. Termoregulacja, czyli zdolność do utrzymywania stałej temperatury ciała, jest kluczowa dla funkcjonowania całego organizmu. Latem czy też podczas wysiłku fizycznego organizm próbuje sobie poradzić z nadmiarem ciepła. Oddaje je do otoczenia poprzez pocenie się i niewyczuwalne parowanie, czyli ogrzewanie powietrza wdychanego.
Zalecane dzienne spożycie wody: • dzieci w wieku 1-3 lat – 1300 ml; • dzieci w wieku 9-13 lat – 2100 ml chłopcy, 1900 ml dziewczęta; • młodzież w wieku 16-18 lat – 3300 ml chłopcy, 2300 ml dziewczęta; • dorośli – 2500 ml mężczyźni, 2000 ml kobiety.
Odwodnienie organizmu i jego skutki
Niewielu z nas zdaje sobie sprawę z poważnych konsekwencji odwodnienia organizmu. Często źle interpretujemy objawy i odwodnienie utożsamiamy ze złym stanem zdrowia czy osłabieniem. Nie możemy ignorować najprostszych sygnałów takich jak na przykład suchość w ustach, ponieważ w ten sposób organizm daje nam sygnał, że potrzebuje wody. Nawet przy tak niewielkim odwodnieniu nasz metabolizm potrafi zwolnić o 3%, trawienie staje się mniej wydajne, a energia pozyskiwana z węglowodanów zaczyna odkładać się w tkance tłuszczowej. Odwodnienie może prowadzić również do zatrucia organizmu. Mniejsza produkcja moczu wiąże się z upośledzeniem mechanizmu usuwania niepotrzebnych metabolitów (mocznik, kreatynina) i toksyn z organizmu. Utrata wody z organizmu rzędu zaledwie 1% masy ciała osłabia wydolność fizyczną, a ubytek sięgający 4% zmniejsza zdolność do wykonania ćwiczeń nawet do 30%. Wstępna faza udaru występuje przy utracie około 5% masy ciała. Natomiast zaburzenia czynności układu sercowo-naczyniowego i udar cieplny pojawiają się przy utracie wody wynoszącej 10% masy ciała. Z kolei utrata płynów od 15-30% może prowadzić do śmierci. Musimy pamiętać, że wraz z utratą wody organizm pozbywa się również elektrolitów.
Czym się sugerować podczas kupowania wody? Wybierając wodę, warto zwracać uwagę na etykiety. Wyróżniamy wodę mineralną, źródlaną i stołową. Każda z nich ma swoje przeznaczenie i uzasadnienie przyjmowania. Woda źródlana – woda pierwotnie czysta pod względem chemicznym i mikrobiologicznym. Nie różni się składem od wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi, określonej w przepisach ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków. Woda stołowa – woda otrzymana po dodaniu do wody źródlanej naturalnej wody mineralnej lub soli mineralnych, zawierających jeden lub więcej składników mających znaczenie fizjologiczne, jak: sód, magnez, wapń, chlorki, siarczany, wodorowęglany. Woda mineralna – to woda podziemna o charakterystycznym składzie mineralnym, w określonych przypadkach zawiera właściwości mające znaczenie fizjologiczne, powodujące korzystne oddziaływanie na zdrowie.
WOMAN in the World Wody mineralne dzielimy na: • wysokozmineralizowane – mineralizacja powyżej 1500 mg/l; • średniozmineralizowane – mineralizacja na poziomie 501 do 1500 mg/l; • niskozmineralizowane – mineralizacja do 500 mg/l.
• Niemowlęta i dzieci – dzieci do 3. roku życia powinny pić wodę źródlaną bądź niskozmineralizowaną (ogólna zawartość soli mineralnych nie powinna być większa niż 500 mg/l), niskosodową (zawartość sodu niższa od 20 mg/l) oraz niskosiarczanową (zawartość siarczanów niższa niż 20 mg/l). Szklankę wody należy wypijać od razu po przebudzeniu oraz 30 min przed posiłkiem i 60 min po posiłku. W czasie wysiłku uzupełniaj wodę w małych ilościach średnio co 10-15 min. Przy bardziej intensywnych ćwiczeniach warto wybierać napoje zawierające 8 g węglowodanów na 100 ml. Wodę butelkowaną/plastikową staraj się wypić jak najszybciej po otwarciu, ponieważ w zbyt długo otwartej butelce namnażają się szkodliwe bakterie. Koktajl owocowy z wodą mineralną Składniki: 1 dojrzały ananas 3 pomarańcze 1/2 cytryny 3-4 banany 1 jabłko 1 litr wody Staropolanki (gazowanej lub niegazowanej)
Siostry Gumienne Wprawdzie sporo nas różni, ale jeszcze więcej łączy - przede wszystkim styl życia, zamiłowanie do sportu, zdrowego odżywiania i podróży.
Jaka woda jest dla Ciebie odpowiednia? • Na co dzień – przy niskiej bądź średniej aktywności fizycznej i umiarkowanej temperaturze - wystarczającym rozwiązaniem będą wody źródlane oraz mineralne nisko- bądź średniozmineralizowane. • W upalne dni – kiedy tracimy dużo potasu, na przykład podczas aktywności fizycznej lub ciężkiej pracy, a więc w sytuacji, gdy intensywnie się pocimy, warto spożywać wodę średnio- bądź wysokozmineralizowaną. • Osoby z chorobami układu krążenia – dla osób z nadciśnieniem tętniczym, niewydolnością serca, chorobami nerek oraz obrzękami, idealnym rozwiązaniem będzie woda niskosodowa (zawartość sodu poniżej 20 mg/l). Wynika to z faktu, iż sód prowadzi do zatrzymywania wody w organizmie, co w tych przypadkach jest bardzo niekorzystnym zjawiskiem. • Osoby cierpiące na osteoporozę – mające problem z gospodarką mineralną kości powinny sięgać po wodę zawierającą wapń (ilość wapnia powyżej 150 mg/l) oraz magnez (ilość magnezu powyżej 50 mg/l). Niemniej jednak nie zapominajmy, iż kluczową sprawą jest racjonalna i zbilansowana dieta(kryteria te spełnia na przykład Staropolanka 2000). • Osoby z problemami żołądkowymi – najlepszym rozwiązaniem dla osób cierpiących na refluks żołądkowo-przełykowy oraz nadkwasotę żołądka będzie woda obfitująca w wodorowęglany (ilość wodorowęglanów powyżej 600 mg/l), które przyspieszają opróżnianie żołądka oraz neutralizują kwaśną treść żołądkową, zwiększając jej pH (kryteria te spełniają Wielka Pieniawa i Staropolanka 2000). • Kobiety w ciąży – najlepszym rozwiązaniem dla kobiet w ciąży będzie naturalna woda mineralna oraz woda źródlana: niskosodowa, niskozmineralizowana i średniozmineralizowana (z większą ilością wapnia i magnezu).
Malwina - dietetyk kliniczny, specjalista zdrowego żywienia,
instruktorka fitness i trenerka personalna. Była reprezentantka kadry narodowej w zapasach, autorka artykułów o tematyce zdrowego stylu życia i racjonalnego żywienia.
Róża - dr nauk o kulturze fizycznej, specjalistka w dziedzinie teorii treningu sportowego, Treningu zdrowotnego, instruktorka sportów walki/samoobrony, trenerka personalna. Czynna zawodniczka sportów walki MMA i Kickboxingu K1. Autorka artykułów z teorii sportu i zdrowego stylu życia.
WOMAN in the World
Kraj tysiąca kolorów – Boliwia przygotowała MAGDALENA JEŻ
Mniej znana od swoich sąsiadek: Brazylii czy Argentyny, i bardzo się od nich różniąca. Boliwia jest autentyczna, surowa, dzika. A miejscami bajecznie kolorowa. Tak jak farbowana naturalnymi surowcami wełna alpaki, jak kolorowe spódnice ubranych
szlaku. Pokonanie pionowych ścian wąwozu wymaga siły oraz płynności i pewności w ruchach. Przydaje się nasze doświadczenie wspinaczkowe. Gdy słońce jest już w zenicie, wdrapujemy się na wierzchołek jednego z najwyższych wzniesień. Podziwiamy księżycowy krajobraz: urwiste skały w odcieniach srebra i czerwieni. O tym, że nie jesteśmy na księżycu, przypominają nam tylko sterczące gdzieniegdzie kaktusy.
Alpaki, flamingi, gejzery – rezerwat przyrody REA
w tradycyjny sposób boliwijskich kobiet, jak trzy tysiące odmian ziemniaków, jak kolory nieba przy zachodzącym słońcu na największym solnisku świata, Salar de Uyuni. W Boliwii nawet jeziora mienią się wszystkimi kolorami tęczy.
Tupiza Przygodę z Boliwią rozpoczynamy w Tupizie. Domy tego niewielkiego miasteczka są proste i surowe, w kolorze cegły i brunatnoczerwonych gór otaczających miejscowość. Pierwszego dnia, tuż po bladoróżowym wschodzie słońca, wyruszamy na trekking. Czerwone skały porośnięte są soczyście zieloną roślinnością. Oznaczeń na trasie brak, trzeba pilnować, aby nie zgubić się na
Niewielu jest śmiałków, którzy decydują się dotrzeć do Salar de Uyuni na własną rękę. W Boliwii utwardzonych jest zaledwie 5% dróg. Odległości między maleńkimi wioskami są ogromne, a mapy – bardzo niedokładne. Ci, którzy chcą zobaczyć największe solnisko świata, Salar de Uyuni, docierają tam w zorganizowanych wycieczkach jeepami prowadzonymi przez lokalnych, doświadczonych kierowców. Taka wyprawa zajmuje
WOMAN in the World co najmniej trzy dni, a droga na solnisko wiedzie przez rezerwat przyrody REA. Zajmujący powierzchnię ponad 700 000 hektarów rezerwat położony jest na wysokości wahającej się od 4200 do 5400 m. n.p.m. – wjeżdżając na tę wysokość z Tupizy, trzeba być przygotowanym na ewentualne dolegliwości związane z chorobą wysokościową. Rezerwat zachwyca różnorodnością krajobrazu. Czego tu nie ma! Wulkany, solniska, gejzery, bulgoczące bagna, gorące źródła, niesamowite formacje skalne. Są też jeziora z wodą we wszystkich kolorach tęczy: Laguna Amarilla, Laguna Celeste, Laguna Verde, Laguna Blanca i Laguna Negra, a więc po kolei: jezioro żółte, turkusowo-niebieskie, zielone, białe i czarne. Najsłynniejsze z nich wszystkich to jednak Laguna Colorada. Gdy po wielu kilometrach przemierzania monotonnej pustyni oczom podróżników ukazuje się czerwona tafla słonego jeziora, wielu z nich unosi brwi ze zdumienia. Po płyciznach jeziora leniwie brodzą stada różowych flamingów, a dookoła, wśród bujnych traw, pasą się alpaki. W odróżnieniu od otoczenia jezioro tętni życiem. Kontrast pomiędzy tymi dwoma światami jest uderzający.
zmieniających się niczym w kalejdoskopie barw, gra pomiędzy jasnością a ciemnością oraz zatarta granica pomiędzy górą a dołem utworzyły spektakl przepełniony magią.
Największe solnisko świata – Salar de Uyuni Salar de Uyuni to miejsce wyjątkowe. Nie dość, że to największe solnisko (ponad 10 500 km²), to jeszcze jedno z najbardziej płaskich miejsc na świecie – różnica wzniesień na nim wynosi niecałe 41 cm. Powierzchnia solniska, w zależności od pory roku, wygląda różnie. Przez część roku powierzchnię solniska pokrywa gruba skorupa, w wyniku krystalizacji soli z odparowanej wody kształtująca się w charakterystyczne, sześciokątne formacje. Pod skorupą znajduje się bogata w lit solanka. Skorupa ta jest tak twarda, że bezpiecznie można po niej jechać z dużą prędkością autem. Kiedy indziej powierzchnia solniska to idealnie płaskie zwierciadło
wody – prawdopodobnie jedno z niewielu miejsc, gdzie można się zakochać w samym zjawisku odbicia. Mieliśmy okazję nad idealnie gładką taflą Salar de Uyuni podziwiać zachód słońca. Feeria
Lekcja gotowania – Sucre W Sucre, konstytucyjnej stolicy Boliwii, czekał na nas Moises, kucharz i organizator warsztatów kulinarnych z zakresu kuchni boliwijskiej. Z zapałem opowiadał nam o tym, jak i co jedzą ludzie w Boliwii. Najpopularniejszym warzywem w Boliwii jest ziemniak. Uprawia się go tutaj w tysiącach odmian najróżniejszych rozmiarów, kształtów i kolorów. Spróbowaliśmy malutkich zielonych ziemniaczków, podłużnych ziemniaków białych, pomarańczowych i różowych, ziemniaków purpurowych, czarnych, żółtych, nakrapianych – i wielu innych. A potem razem ugotowaliśmy boliwijski przysmak, zupę z surowych orzechów ziemnych. Boliwia to kraj nieoczywisty, surowy, zmagający się z wieloma wewnętrznymi problemami. Życie codzienne nie jest tutaj równie kolorowe, co cuda natury. Z pewnością jest to jednak kraj ciekawy, inny, intrygujący – taki, do którego wyprawę będzie się pamiętać do końca życia. Wraz z wszystkimi jej kolorami.
WOMAN in the World
Warsztaty „Jak odblokować swoją wewnętrzną energię” 23 oraz 24 listopada w klinice SW11 Medical odbyły się warsztaty prowadzone przez jednego z najlepszych specjalistów z zakresu psychoterapii oraz bioenergoterapii – Jacka Sokala. Uczestnicy dowiedzieli się jak kreować otaczającą rzeczywistość, jak odblokować swoją wewnętrzną energię oraz jak pokonać własne lęki. Dodatkowo w warsztatach wzięli udział dr Jarosław Uziałło i dr Mateusz Pucek – eksperci z zakresu leczenia medyczną marihuaną i produktami pochodnymi, a także holistycznego podejścia do zdrowia oraz jego profilaktyki. Kolejne warsztaty przewidziane są na marzec 2020.
Zlot Biznesowych i Zaradnych Halinek
16 listopada w Leicester odbył się pierwszy zlot Biznesowych i Zaradnych Halinek, zorganizowany przez Kamilę Żak i Katarzynę Jankowską. W spotkaniu uczestniczyło około 40 kobiet z Anglii – każda była przebrana w słowiański strój. Event rozpoczął się od konkursów, łamigłówek, zagadek i wymiany kontaktów. Potem wydarzenie miało luźniejszy charakter – uczestniczki udały się na koncert Dody. Po bardzo dobrym odbiorze zlotu organizatorki zdecydowały się kontynuować projekt, dlatego zapraszają do śledzenia facebookowej grupy: https://www.facebook.com/groups/495642990985665/.
Akademia Kobiet 16 listopada 2019 roku w Londynie odbyło się kolejne spotkanie Akademii Kobiet, działającej przy Polish Psychologists’ Association. Prowadzące poruszyły ważny dla każdej kobiety temat dotyczący relacji: „Ja i moje ciało – bliskość, miłość, jedność”. Spotkania są organizowane cyklicznie, co miesiąc, dla wszystkich kobiet.
WOMAN in the World
WOMAN in the World