DAL
POLsCE
wydawca
wOLnOsC,
gRAnICE,
mOC
I
szACunEK partner
wrzesień listopad 2015 2015
GAZETA BEZPŁ ATNA
Wydanie w 97. rocznicę odzyskania niepodległości
OD REDAKCJI
W
Szanowni Państwo, Drodzy Przyjaciele Muzeum, SierpieńCzytelnicy, to dla naszego muzeum miesiąc szczególny, łączy Drodzy bowiem niezwykle ważne wydarzenia historyczne z radosnymi wątkami „Państwo Polskiewakacyjnymi. powstaje z woli całego narodu i opiera się na 6 sierpnia wyruszyła z krakowskich Oleandrów Pierwsza podstawach demokratycznych. Rząd Polski zastąpi panowanie Kadrowa – zalążek Legionów Polskich, garstka niespełna przemocy, która przez sto czterdzieści lat ciążyła nad losami 150 ochotników, którzy rozpoczęli polską drogę do niepodPolski – przez ustrój zbudowany na porządku i sprawiedliwoległości. 15 sierpnia obchodziliśmy Święto Wojska Polskieści” – napisał wódz naczelny Józef Piłsudski 16 listopada 1918 r. go, ustanowione w rocznicę zwycięskiej bitwy warszawskiej. w depeszy ogłaszającej całemu światu powstanie wolnej Polski. 17 sierpnia 1920 r. odbyła się krwawa i bohaterska bitwa pod Co czuli wtedy Polacy? Jędrzej Moraczewski pisał „NiepodobZadwórzem, nazywana polskimi Termopilami. Przybliżamy na oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską Państwu te wydarzenia, opisując fakty, które zaważyły na w tym momencie ogarnął. Po 120 latach prysły kordony.” losach Polski, a nawet – jak Bitwa Warszawska – Europy A co wiemy dzisiaj o odzyskaniu przez Polskę niepodległości? i świata, chroniąc je przed zalewem bolszewizmu. Dlaczego to święto obchodzimy właśnieróżnorodności 11 listopada? Jak wyOdwołując się do wspomnianej temaglądał dzień, a właściwie proces, który doprowadził do powrotu tycznej sierpnia, nawiązujemy do tematów związanych Polski na mapę Europy po 123 latach niewoli, a trwał jeszcze długo wraz z walkami o granice? Na te i inne pytania próbuje-
z odpoczynkiem i wakacjami. Odwiedzamy legionistów „na przerwie”, obserwujemy ich podczas zabaw, odpoczynku, w chwilach wolnych od walk. tak przechodzimy do wakacji, które co prawda dobiegły już myI odpowiedzieć w listopadowym „Świecie wokół Marszałka”. końca, myprześledzimy jednak postanowiliśmy je nieco łaWspólnie świętowanieprzedłużyć niepodległości po na roku mach Świata wokół Marszałka. 1918 aż po dzień dzisiejszy, opowiemy o drodze do niepodległoZ wielką przyjemnością zapraszamy Państwa w podróż senści, którą wybrał i podążał Józef Piłsudski. Zaprosimy do udziatymentalną do kurortów i na plaże z początku XX wieku. łu w akcjach społecznych i wystawach przygotowanych przez Wspólnie odwiedzimy Druskieniki, Maderę, Egipt, Sopot, nasze Muzeum. Także miłośnicy muzealiów znajdą coś dla sieopowiemy jak spędzało się wakacje w czasach Piłsudskiego, bie: pamiątki związane z niepodległością i Józefem Piłsudskim. jakie panowały trendy w modzie plażowej, jak i gdzie odpoMam nadzieję, że kolejny numer naszej gazety, tym razem poczywał sam Marszałek, słowem: jak wyglądał wakacyjny świat święcony 97. rocznicy odzyskania niepodległości, będzie intewokół Marszałka. resujący i zachęci Państwa do spędzenia kilku chwil z historią i z naszym Muzeum. Serdecznie zapraszam do lektury Anna Osiadacz Serdecznie zapraszam do lektury Anna Osiadacz
n u m e r z e :
Na morze, w góry, naZapowiedź błonia. O wakacjach i przemianach Drogi do Niepodległej. wystawy o Józefie mody plażowej życia Marszałka – str. 4-5– str. 4-5 Piłsudskim, któraza odwiedzi kilka polskich miast Co na to Marszałek? 1920. WybórTo fotografii z akcji Bitwa Warszawska nie tylko walkiprzeprowadzonej na przedpolach na Instagramie zostanie zaprezentowany na wystawie stolicy, pod Radzyminem i Ossowem – str. 6-7 plenerowej w Warszawie – str. 6
Termopile podakcji Lwowem. Bohaterskich Trzecia edycja Mamy Niepodległą! W żołnierzy tym roku batalionu kpt. Zajączkowskiego porównano dokartek Spartan – str. 8 przygotowaliśmy do wysłania 200 tys. z życzeniami z okazji 11 listopada – str. 7
Legioniści na przerwie. Jak spędzali czas wolny od służby
W Sulejówku. O zwierzyńcu, zakładaniu elektryczności w „Miw okopach, w przerwach między walkami – str. 9 lusinie” i imieninach Marszałka w artykule z 1935 r. – str. 8-9
Gwiazdki krew. Historia odznaczeń ustanowionych dla Wołyń – za czas pamięci o Legionach. To już siedemnasty rok uhonorowania rannych żołnierzy – str. 10 – str. 10-11 opieki nad legionowymi cmentarzami Marszałek w złocie i srebrze. Józef Piłsudski na monetach NBP akcja Coodzyskania na to Marszałek? Instagramie –i mural zNasza serii „Stulecie przez Polskęna niepodległości” str. 11
z Piłsudskim w centrum Warszawy – str. 12
Listopadowe pamiątki. Eksponaty ze zbiorów Muzeum Józefa Piłsudskiego i Fundacji Rodziny Józefa Piłsudskiego – str. 12
Listopad Komendanta Tomasz Stańczyk
Tomasz Stańczyk „Dziwne są te wypoczynki Marszałka Piłsudskiego. Niby to urlop, ale drzwi się nie
Józef Piłsudski w listopadzie zamykają, a książkioddał i papierzyska z biurka 1918 r. władzę socjalistom, by uchronić nigdy nie znikają.” – pisał kapitan MieczyPolskę przed bolszewicką zarazą sław Lepecki, jego adiutant.
B
Gdy 1926 r. Piłsudski spędzał wakacje yćpo może Adam Koc, komendant POW, w kraju, nie chciał lub nie potrafił oderwać został wyrwany ze snu, gdy w nocy od pracy, przyjmował współzsię9 całkowicie na 10 listopada 1918 r. otrzymał wiapracowników i gości zagranicznych. Lecz domość, że Józef Piłsudski uwolniony poza Polską w naturalny sposób zwakacje twierdzy w Magdeburgu, przyjedzie rano odcinały go od służbowych spotkań, a zado Warszawy. Z pewnością Koc był podpewne też nie docierały do niego urzędowe ekscytowany i przejęty. Trzeba było popapiery. Być może takżewspółpracowników dlatego wyjeżdżał wiadomić najbliższych daleko – na Maderę, do Egiptu i Rumunii. Komendanta. I zapewnić mu mieszkanie.
Józef Niemnem, w Druskienikach. Józef Piłsudski Piłsudski znad żołnierzami Legii Akademickiej. Obok niego (po lewej stronie) stoi Bolesław Wieniawa-Długoszowski. Listopad 1918 r.
Fot. CAW
dokończenie dokończenienanastr. str.22< <
Fot. zbiory MJP
Wszystko to jednak nie usprawiedliwia faDruskieniki 1924-1931. talnego niedopatrzenia. Koc nie zadbał, by Leczenie spokojem powrót Piłsudskiego do przyrody Warszawy został „Wysokie drzewa liściaste i szpilkowe, uwieczniony na zdjęciu. Już wtedy wiadowśród których położone są wille, zabezmo było, że będzie to ważne wydarzenie. pieczają kurzu. się, Powietrze przesycone A wkrótceodokazało że – historyczne. jest żywicą wydzielającą się z młodych pęTo z tych–chwil, o których myśli dówjedna sosnowych” pisali autorzy broszury się z żalem, że fotoreportera przy tym „Druskieniki zdrojowisko nad Niemnem”. nie było. Ależezawsze można„Leczą to nadrobić. Podkreślali, Druskieniki spokoPrzez wiele lat zdjęcia Piłsudskiego warjem swej przyrody, tą przedziwną zciszą, szawskiego 12 grudtym szmeremdworca, Niemna,wykonane który coś mówi dla nia 1916 r, pojawiały się w prasie i książwszystkich i każdego z osobna”. Zdrojowikach z podpisem: 10 listopada sko było polecane więc dla ludzi o1918 zszar-r.
wrzesień listopad2015 2015
Świat Wokół Marszałka
2
dokończenie ze str. 1 <
Można przypuszczać, że w pociągu zmierząjącym do Warszawy, Piłsudski przypominał sobie pewien dzień przed aresztowaniem przez Niemców w 1917 r. Przepowiedział wówczas, że pozbawią go wolności, ale na krótko. I wróci do Warszawy w innej roli. Na pytanie, w jakiej, uśmiechnął się. Odpowiedział: w roli dyktatora. W końcu października 1918 r. w Królestwie Polskim, niesamodzielnej państwowości, bez określonych granic, powstał rząd Józefa Świerzyńskiego. Pierwszy bez akceptacji i zgody Niemców. Miejsce ministra wojny było zarezerwowane dla Józefa Piłsudskiego. Świerzyński domagał się jego uwolnienia. Ale gdy Piłsudski zmierzał ku Warszawie, nie było już rządu Świeżyńskiego, który zbuntował się przeciw Radzie Regencyjnej, zapowiadając stworzenie koalicyjnego rządu narodowego i z tego powodu został przez Radę zdymisjonowany. Istniał już natomiast Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej powołany 7 października w Lublinie przez socjalistę Ignacego Daszyńskiego. Było w nim wielu bliskich Piłsudskiemu ludzi z PPS, był też mianowany generałem Edward Rydz-Śmigły, niedawny oficer I Brygady.
Ach, jak to dobrze, że Komendant przyjeżdża!
W
kolejowym wagonie Piłsudski wspominał być może rozmowę sprzed niespełna dwóch lat. Przyjechał w grudniu 1916 r. do Warszawy. Witały go tłumy zwolenników i nie zabrakło wówczas fotografa. „Proszę księcia, my możemy we dwóch wziąć teraz Polskę za łeb” – zaproponował wówczas Zdzisławowi Lubomirskiemu, członkowi Rady Regencyjnej. Usłyszał odpowiedź: „Panie Komendancie, można wszystko razem zrobić, ale na współpracę trzeba mieć do siebie bezwzględne zaufanie. Pan do mnie może ma zaufanie, ale przekonanie moje, że pan uchodzi za socjalistę, mnie powstrzymuje”.
niu wygłoszonym w warszawskim hotelu Bristol stawiał pytanie, dlaczego w listopadzie 1918 r. cała władza, bez najmniejszych zabiegów z jego strony, wpadła mu ręce. I odpowiadał: stało się tak dlatego, że był komendantem I Brygady i więźniem zaborcy. Rzeczywiście, otaczała go sława niepokornego dowódcy, manifestującego swą niezależność od Austriaków, domagającego się od nich uznania Legionów za polskie wojsko i żądającego wypowiedzenia się w kwestii polskiej państwowości. Otaczała go też legenda niemal męczennika, więźnia twierdzy w Magdeburgu. Nie była to jednak cała prawda. Józef Piłsudski stanął na peronie warszawskiego dworca miesiąc po tym, gdy Rada Regencyjna wydała – 7 października – orędzie do narodu. Była to w istocie deklaracja niepodległości. W kilka dni później Rada przejęła kontrolę nad wojskiem, sprawowaną dotąd przez niemieckiego generała Beselera. Mianowała rząd Świerzyńskiego, nie oglądając się na Niemców. Ale było przecież oczywiste, że pochodzący z nominacji zaborców członkowie Rady Regencyjnej – choć dla Polski zrobiła wiele dobrego, budując fundamenty państwowości – nie mogli być zaakceptowani przez społeczeństwo jako reprezentanci wolnej, niepodległej ojczyzny. Ale nie tylko dlatego. Arcybiskup, książę i hrabia to nie były najlepsze rekomendacje w burzliwych czasach. W Rosji rządzili bolszewicy, a w Niemczech wybuchła właśnie socjalistyczna rebelia. A pomiędzy tymi krajami była odradzająca się Polska, z lewicowym rządem Daszyńskiego.
Józef Piłsudski, jako Naczelnik Państwa, przed Belwederem. Fotografia niedatowana.
jać żołnierzy niemieckich. Ktoś do nich strzelił. Niemcy odpowiedzieli ogniem. Kilka osób zostało rannych. W incydencie w tramwaju, gdy zażądano od żołnierzy niemieckich zdjęcia czapek, zginął robotnik Majchrzak. 11 listopada w wyniku Kazał on usunąć się natychmiast ze sceny strzelaniny przy Cytadeli zostało zabitych Radzie Regencyjnej, która – rzecz jasna – i rannych kilkadziesiąt osób. nie miała ochoty oddać władzy socjalistom Sił do rozbrajania Niemców było jednak i radykalnym ludowcom. tak mało, że pułkownik Minkiewicz uciekł Książę Lubomirski miał zapewne nadzieję, się do pomocy aresztantów oraz więźniów, że Piłsudski, który w jego oczach uchodził „złodziejaszków i bandytów”. Po wypuszza socjalistę, tak naprawdę nim nie jest, czeniu z cel dostali broń. „ A kiedy spełnili lub że mimo to zdoła pohamować rady- swoje zadanie, wieczorem wszyscy powrókalne plany swoich znajomych i kolegów cili do więzienia, odsiadywać dalej swoje z rządu lubelskiego. A przede wszystkim – kary” – pisał świadek wydarzeń, malarz że zdoła powstrzymać polskich naśladow- Jan Skotnicki. Pytał retorycznie: „Czy taców bolszewików. kie poczucie obowiązku narodowego można spotkać w jakimkolwiek innym narodzie, w takim środowisku”?
Burzliwe dni w Warszawie
10
i 11 listopada Polska Organizacja Wojskowa stanęła na czele zaplanowanej akcji rozbrajania Niemców i przejmowania najważniejszych obiektów w mieście. Nie obyło się bez krwawych incydentów. Polscy żołnierze pod komendą por. Przeworskiego zajęli Belweder, już wkrótce siedzibę Józefa Piłsudskiego jako Naczelnika Państwa.
Tamtego poranka, 10 listopada 1918 r., Zdzisław Lubomirski czekał na pociąg z Berlina. Adam Koc wspominał, że książę powiedział: „Ach jak to dobrze, że Komendant przyjeżdża!”. Lubomirski nie miał złudzeń, że Piłsudski powtórzy propozycję sprzed lat. I nie tego oczekiwał. Liczył, że Piłsudski, zapanuje nad sytuacją i sam „weźmie Polskę za łeb”. Na dworcu kolei warszawsko-wiedeńskiej mieszkańcy Warszawy zaczęli rozbraKilka lat później Piłsudski w przemówielistopad 2015
Zbiory Muzeum Józefa Piłsudskiego/kolekcja prywatna
Początkowo był to najprawdopodobniej celowy błąd, potem już nieświadomie powielany. Bo jakże to tak? Nie może przecież nie być zdjęcia z epokowego wydarzenia!
Powstrzymanie rozlewu krwi było pierwszą troską Piłsudskiego. Do Niemców zwrócił się, by nie prowokowali Polaków, zaś do Polaków, by nie poddawali się uczuciom gniewu i zemsty. Poza tym zapewne było mu obce uczucie kopania leżącego, który upadł – i dobrze. Lecz 10 listopada, gdy Komendant konferował z księciem w jego pałacyku na Frascati, miały też miejsce inne wydarzenia. „Dzień wczorajszy przeżywała Warszawa w nastroju podnieconym, gorączkowym.
Istotnie, manifestacja żydów-bolszewików i wrogie ich wrzaski przeciw Polsce, przeciwko żołnierzom polskim – wywołały w całym społeczeństwie polskim nastój, jakiego z góry należało się spodziewać” – pisał o wypadkach z poprzedniego dnia „Kurier Warszawski”. Owi „żydzi-bolszewicy” dokonali zamachu na polskich żołnierzy przy ul. Królewskiej, strzelając do nich. W pogoni za uciekającymi, żołnierze zabili Jankiela Friedmana. Jakiś delegat bolszewicki z Rosji wykrzykiwał na warszawskiej ulicy: „Precz z Polską, niech żyje Lenin!”. Bolszewicka rebelia szykowała się także w Zagłębiu Dąbrowskim i w Łodzi. „Kurier Warszawski”, opisując wydarzenia w Warszawie, widział je jako wystąpienie „żydokomuny”. Ale ta sama gazeta zresztą w dzień później zamieściła odezwę członków żydowskiej organizacji „Żagiew”: „Nie masz mocniejszego dziś w Polsce wołania, jak: do szeregu, pod broń! Ojczyzna w niebezpieczeństwie – Ona wzywa was, którzy w piersiach nosicie jej imię, którzy życie wzięliście z jej męki i niewoli – Ona wzywa was do swej obrony (…) Niech ustaną dziś wszelkie waśnie i spory, niech się zatrą antagonizmy wyznaniowe. Bohaterstwo krwi oddanej Ojczyźnie będzie tą pieczęcią, którą utrwalicie zgodę i łączność wszystkich mieszkańców Polski”.
Zbiory Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku/repr. Katarzyna Rogalska
Świat Wokół Marszałka rował jej Daszyński, i odmowy przekazania jej ministerstw spraw wewnętrznych oraz spraw zagranicznych. Nie zamierzała – i trudno się dziwić – odgrywać roli figuranta, na dodatek akceptującego socjalistyczny program rządu. Prawica wycofała się z rozmów o tworzeniu rządu, lecz doprowadziła do tego, że Daszyński zrezygnował ze swojej misji. Piłsudski nie mógł się z tego nie ucieszyć. Skarżył się, że „Ignac” straszy go gniewem ludu i barykadami, jest uparty i trudny we współpracy. Stało się dobrze, nie tylko dla Piłsudskiego. Rywalizacja dwóch niewątJózef Piłsudski wśród członków rządu Jędrzeja Moraczewskiego. pliwie dużych indywidualności nie byłaby dobra w chwili tworzenia się niepodległeTak wzywali Żydzi, polscy patrioci, któ- W listopadzie Piłsudski objął komendę go państwa. rych nigdy nie brakowało – 10 proc. żoł- nad nieliczną armią. Wyciągnął jednak asa nierzy Legionów to właśnie oni – ale któ- z rękawa. Było nim 50 tysięcy członków Współpraca z następnym kandydatem na rzy stanowili tylko małą część żydowskiej podporządkowanej mu Polskiej Organiza- premiera zapowiadała się znacznie pospołeczności. cji Wojskowej (POW), ludzi ideowych i – co myślniej. Piłsudski desygnował Jędrzeja ważne – nie zmęczonych wojną. Zmobili- Moraczewskiego. Także socjalistę i członzował ich do Wojska Polskiego. To nadal ka rządu lubelskiego, lecz – co miało niebyło za mało, by zapewnić i obronić nie- małe znaczenie – swego podkomendnego podległość. Dlatego też jedną z pierwszych z I Brygady. Piłsudski wezwał go, kazał – ada Regencyjna rozwiązała się 14 li- listopadowych decyzji Piłsudskiego było jak wspominał – na wszelki wypadek stastopada, przekazując Piłsudskiemu przesłanie depeszy do marszałka Focha nąć na baczność i powierzył misję stwowładzę cywilną, po tym jak trzy dni wcze- z prośbą o wysłanie do kraju sformowanej rzenia rządu. śniej, 11 listopada, oddała mu zwierzch- we Francji armii polskiej, będącej pod doGabinet, który sformował Moraczewski, nictwo nad wojskiem. Piłsudski mógł więc wództwem Józefa Hallera, byłego oficera był w istocie kontynuacją lubelskiego rząpowiedzieć, że spełniła się jego przepo- Legionów. Inną decyzją było wysłanie podu Daszyńskiego. W skład weszła więkwiednia. Wrócił, by stać się dyktatorem. mocy dla obrońców Lwowa. szość jego członków, w tym sześciu socjalistów i zarazem piłsudczyków. 11 listopada Piłsudski wspominał, być może, wywołany przez siebie latem 1917 r. kryzys przysięgowy. Gdyby wówczas wszyscy legioniści posłuchali go i poszli listopada Piłsudski zlecił misję za druty obozów w Beniaminowie i Szczystworzenia rządu Ignacemu Daprzeddzień powołania rządu Mopiornie – a trzeba by jeszcze utworzyć parę szyńskiemu, znanemu mu dobrze z galiraczewskiego, 17 listopada ulicainnych – generał Beseler i tak utworzyłby cyjskich czasów i prawdopodobnie ostatmi Warszawy przeszła wielka manifestacja oddziały zbrojne Królestwa Polskiego. Ale niemu, z którym przeszedł na „ty”. To zorganizowana przez prawicę. Ale to było najpewniej byłyby o wiele mniej liczne niż jednak nie miało większego znaczenia. wszystko, na co było ją stać w walce o włate, które dostał do dyspozycji Piłsudski. Trzon Polskiej Siły Zbrojnej stanowili Uzasadniając wybór socjalisty Daszyńskie- dzę.
POW – czyli as w rękawie
R
Antidotum na bolszewizm
14
go, Piłsudski pisał, że liczy się „z potężnymi prądami zwyciężającymi dzisiaj na Zachodzie i Wschodzie”. Piłsudski chciał, by Polska uniknęła losu Rosji i Niemiec wstrząsanych rewolucyjnymi konwulsjaDoprowadzenie do kryzysu przysięgowe- mi. go było politycznie trafnym krokiem. Piłsudski zrywał z państwami centralnymi, Włodzimierz Suleja w biografii Marszałka które szły ku klęsce, i słusznie uznawał, że pisał: „Decydowało przekonanie, że rząd, głównym wrogiem niepodległości są teraz na którego czele stanie socjalista, będzie Niemcy, a nie pogrążona w chaosie Rosja. najskuteczniejszym antidotum chroniącym Polskę przed socjalnymi eksperymentami w bolszewickim stylu”. (i jednocześnie byli w niej najstarsi stażem) legioniści, którzy zgodzili się przysięgać na wierność i sojusz z Austro-Węgrami i Niemcami.
Zbiory Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku/repr. Katarzyna Rogalska
Desygnowanie Daszyńskiego na premiera nie oznaczało jednak, że Piłsudski życzył sobie rządu złożonego tylko z socjalistów i radykalnych ludowców. Liczył na to, że wejdą do niego także i narodowcy. Daszyński prowadził z nimi rozmowy, lecz zakończyły się fiaskiem.
Ignacy Daszyński
Piłsudczyk Bogusław Miedziński obwiniał we wspomnieniach na równi i niepodległościową lewicę, i endeków o to, że nie doszło do stworzenia rządu koalicyjnego. Prawica nie zaakceptowała jednak bardzo skromnego miejsca w rządzie, które ofe-
Zgodnie z duchem czasu
W
3 naftowego i znacznej części przemysłu, a także wprowadzenie świeckiej szkoły. Takie reformy, jak stwierdzał Moraczewski, są „zgodnie z duchem czasu i wynikają z przeżywanego obecnie przewrotu”. Ale powtarzał stanowisko Piłsudskiego, że może je przeprowadzić tylko sejm. Nie czekając jednak na parlament, rząd Moraczewskiego wprowadził prawo do strajków, ośmiogodzinny dzień roboczy, obowiązkowe ubezpieczenia na wypadek choroby, inspekcję pracy, ochronę bezrobotnych przed eksmisją.
Krzyczą, że mają większość Piłsudski w pierwszych rozmowach po przyjeździe do Warszawy starał się zorientować, która z partii ma dominujące wpływy w społeczeństwie. I konstatował: „wszyscy krzyczą, że mają większość”. Rzecz jasna nie było wówczas sondażowni i badań opinii społecznej. Rozstrzygnięcie musiały przynieść wybory. 28 listopada 1918 r. Piłsudski, już jako Tymczasowy Naczelnik Państwa, podpisał dekret o zarządzeniu wyborów. I ten właśnie dzień Piłsudski proponował jako symboliczną datę, od której zaczyna się istnienie niepodległej Polski. Chociaż miał świadomość, jak wielką rolę odegrał przy narodzinach II Rzeczypospolitej, nie powiązał daty, od której zaczyna się niepodległość, z objęciem przez siebie zwierzchnictwa nad wojskiem i władzy cywilnej. Nie wspomniał też o depeszy, jaką wysłał do wielu państw świata, by oznajmić o istnieniu niepodległej Polski. Uzasadniając propozycję dnia 28 listopada, Piłsudski mówił, że państwo zaczyna istnieć, gdy dekrety i ustawy rządu są przez obywateli usłuchane, a jego dekret zarządzający wybory do sejmu został wykonany w całej rozciągłości. Głosowanie pokazało, że w istocie żadna partia nie ma większości. Prawica i lewica zyskały niemal tyle samo głosów. Inna to już rzecz, że w 1919 r. lewica straciła władzę i nawet nie miała swoich przedstawicieli w rządzie.
Tadeusz Hołówko, członek PPS i piłsudczyk, pisał zgryźliwie w „Robotniku” o wzburzeniu prawicy: „Zaiste, sądziłem, że nasza burżuazja jest nieco mądrzejsza. Sądziłem, że wypadki w Rosji czegoś ją nauczyły, że ona naprawdę boi się tego «bolszewizmu», o którym tak wiele mówi. W rzeczywistości jednak ona pragnie, chce za wszelką cenę mieć go na polskiej ziemi”. Bogusław Miedziński pisał, że listopadowa decyzja Piłsudskiego w sprawie poNajlepszym świadectwem trafności dewołania lewicowego rządu – nazywał ją cyzji Piłsudskiego o powierzeniu rządu zresztą „mniejszym złem” – pozwoliła lewicy była reakcja PPS-Lewicy i SDKPiL. uniknąć wojny domowej i rozlewu krwi. Partie te stwierdzały – najzupełniej słuszDoprowadziła jednak do bardzo neganie – że gabinet Moraczewskiego powstał, tywnych następstw. „Prawica, która czuby odciągnąć masy pracujące od bolszewicła się niebywale skrzywdzona przez fakt kiej rewolucji i uniemożliwić ustanowienie pozbawienia jej rządów, odpowiedziała dyktatury proletariatu. Wkrótce, w grudna to opozycją wściekłą i nieokiełznaną”, niu 1918 r., połączyły się, by utworzyć zazłożoną z plotek, insynuacji i oskarżeń leżną od bolszewickiej Rosji partię komuo zdradę. Dotyczyła ona rządu Moranistyczną. czewskiego, ale jeszcze bardziej Józefa Rząd Moraczewskiego był niewiele Piłsudskiego, Naczelnika Państwa. „Wpromniej radykalny niż lubelski. Podob- wadzony został fatalny obyczaj szarpanie jak ekipa Daszyńskiego zapowiadał nia i poniewierania autorytetu najwyżwywłaszczenie wielkiej i średniej wła- szych władz wskrzeszonego państwa”. sności ziemskiej, nacjonalizację lasów, Niestety, ten zły obyczaj przetrwał do upaństwowienie kopalń, przemysłu obecnych czasów. t listopad 2015
Świat Wokół Marszałka
4
Drogi do Niepodległej – Józef Piłsudski
Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku przygotowało wraz z Narodowym Bankiem Polskim wystawę „Drogi do Niepodległej”. Poświęcona Józefowi Piłsudskiemu, odwiedzi wiele miast, poczynając od Warszawy (inauguracja 11 listopada w gmachu Sejmu). Na naszych łamach prezentujemy fragmenty wystawy. Józef Piłsudski widział w nadchodzącym konflikcie między zaborcami szansę na odzyskanie niepodległości przez Polskę. Spodziewając się wojny, postanowił zbudować zalążek polskiej armii, by, jak mówił, w światowych zmaganiach, kiedy będą ustalane nowe granice w Europie, nie zabrakło „szabli polskiej”. Na wystawie prezentujemy Józefa Piłsudskiego jako politycznego wizjonera i charyzmatycznego przywódcę, który potrafił zjednoczyć tysiące ludzi wokół idei niepodległości i porwać ich do walki.
Depesza
Jako Wódz Naczelny Armii Polskiej pragnę notyfikować rządom i narodom wojującym i neutralnym istnienie Państwa Polskiego Niepodległego, obejmującego wszystkie ziemie zjednoczonej Polski. Sytuacja polityczna w Polsce i jarzmo okupacji nie pozwoliły dotychczas narodowi polskiemu wypowiedzieć się swobodnie o swym losie. Dzięki zmianom, które nastąpiły w skutek świetnych zwycięstw armij sprzymierzonych – wznowienie niepodległości i suwerenności Polski staje się odtąd faktem dokonanym. Państwo Polskie powstaje z woli całego narodu i opiera się na podstawach demokratycznych. Rząd Polski zastąpi panowanie przemocy, która przez sto czterdzieści lat ciążyła nad losami Polski – przez ustrój zbudowany na porządku i sprawiedliwości. Opierając się na Armii Polskiej pod moją komendą, mam nadzieję, że odtąd żadna armia obca nie wkroczy do Polski, nim nie wyrazimy w tej sprawie formalnej woli naszej. Jestem przekonany, że potężne demokracje Zachodu udzielą swej pomocy i braterskiego poparcia Polskiej Rzeczypospolitej Odrodzonej i Niepodległej.
do szefów mocarstw notyfikująca powstanie państwa polskiego
16 listopada 1918 r. Józef Piłsudski podpisał dokument ogłaszający całemu światu powstanie wolnej Polski. Był to pierwszy krok na drodze do międzynarodowego uznania odradzającej się ojczyzny. Wiadomość potwierdzająca „istnienie niepodległego Państwa Polskiego, obejmującego wszystkie ziemie zjednoczonej Polski” wysłana została w formie depeszy zapisanej alfabetem Morse’a. Nadano ją przez radiostację, znajdującą się w Cytadeli Warszawskiej, którą w nocy z 18 na 19 listopada Polacy odbili z rąk niemieckich – mimo zakończenia wojny na terenie odradzającego się kraju wciąż stacjonowały wielotysięczne obce wojska. Treść depeszy opracowana została w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, a podpisał ją Józef Piłsudski, Wódz Naczelny Wojska Polskiego. Informacja, że Polska odzyskała niepodległość pozostała początkowo bez odpowiedzi. Dopiero szwedzka radiostacja przekazała depeszę dalej na Zachód. 19 listopada cała Europa dowiedziała się o wydarzeniach nad Wisłą. Stało się! Po przeszło 120 latach Polska powracała na mapę świata!
za Ministra Spraw Zewnętrznych Filipowicz
Zbiory Grzegorza Nowika
„ Ślązak Johann Pradellok, jeden z radiotelegrafistów, którzy nadawali depeszę, przy radiostacji w Cytadeli Warszawskiej
listopad 2015
Wódz Naczelny Piłsudski
Warszawa, 16 listopada 1918 r.
Polacy chcą niepodległości, lecz pragnęliby, aby ta niepodległość kosztowała dwa grosze i dwie krople krwi – a niepodległość jest dobrem nie tylko cennym, ale i bardzo kosztownym.
“
Józef Piłsudski
Świat Wokół Marszałka
Orientacja austro-polska
na
Orientacja niepodleg³oœciowa
zabór austriacki
zabór pruski i rosyjski
zabór austriacki
Postawa: lojalizm wobec Austrii Kto: konserwatyœci galicyjscy Przywódca: W³adys³aw Leopold Jaworski
Postawa:
Postawa: Kto:
Koncepcja: przy³¹czenie Królestwa Polskiego do Galicji i powstanie trójcz³onowej monarchii sk³adaj¹cej siê z równouprawnionych Austrii, Wêgier i Polski
-1918
Orientacja prorosyjska
5
sojusz z Rosj¹ i pañstwami Ententy (przewidywani zwyciêzcy konfliktu) Kto: œrodowiska zwi¹zane z Lig¹ Narodow¹ Przywódca: Roman Dmowski Koncepcja: zjednoczenie trzech zaborów pod ber³em cara
Wybuch I wojny œwiatowej by³ ogromn¹ szans¹ dziejow¹ dla Polaków – do walki przeciw sobie stanê³y pañstwa zaborcze. O wojnê powszechn¹ modli³ siê ju¿ Adam Mickiewicz, wyra¿aj¹c nadzieje kilku pokoleñ Polaków. Po ponad 120 latach niewoli Polacy doczekali siê sprzyjaj¹cej sytuacji miêdzynarodowej. Sprzymierzone AUSTRO-WÊGRY i NIEMCY stanê³y do walki z trzecim zaborc¹ – ROSJ¥. Choæ konflikt ten dawa³ nadziejê na odwrócenie karty historii i powrót Polski na mapê œwiata, mia³ zostaæ okupiony wielk¹ danin¹ krwi.
walka zbrojna o niepodleg³oœæ œrodowiska niepodleg³oœciowe
(PPS-Frakcja Rewolucyjna, Zwi¹zek Strzelecki, Strzelec, Zwi¹zek Walki Czynnej, Komisja Skonfederowanych Stronnictw Niepodleg³oœciowych)
Przywódca: Józef Pi³sudski
Koncepcja: wywo³anie zbrojnego powstania narodowego przeciwko Rosji i utworzenie z ziem zaboru rosyjskiego zal¹¿ków niepodleg³ego pañstwa polskiego
W obliczu spodziewanego wybuchu wojny miêdzy pañstwami zaborczymi Józef Pi³sudski mia³ konkretn¹ wizjê dalszych dzia³añ. Nie tylko wizjê, ale tak¿e plan, który realizowa³ krok po kroku.
Przed wybuchem I wojny œwiatowej Pi³sudski przeniós³ swoj¹ dzia³alnoœæ z zaboru rosyjskiego do austriackiego, aby tworzyæ zal¹¿ki polskiego wojska. Autonomia galicyjska pozwala³a na rozwiniêcie dzia³alnoœci m³odzie¿owych organizacji paramilitarnych – strzeleckich. Po co Pi³sudskiemu wojsko? Uwa¿a³ on, ¿e Polacy nie mog¹ liczyæ na ¿adne ustêpstwa ze strony pañstw zaborczych, jeœli nie bêd¹ mieli w³asnej si³y zbrojnej – w koñcu nied³ugo Europa mia³a ruszyæ na wojnê. W 1912 r. Józef Pi³sudski zosta³ Komendantem G³ównym Zwi¹zku Strzeleckiego i jako Komendant zapisa³ siê w historii.
Więcej o drodze do niepodległości i towarzyszącym jej wyborom oraz postawom Józefa Piłsudskiego dowiecie się Państwo z wystawy „Drogi do Niepodległej”. Wszystkich, którzy chcą zapoznać się z jej wersją wirtualną, zapraszamy na stronę www.muzeumpilsudski.pl. Oprócz zdjęć i tekstów, przybliżających proces odzyskiwania niepodległości, znajdziecie tam Państwo słuchowisko o wymarszu Pierwszej Kompanii Kadrowej oraz materiały wideo. Organizatorzy wystawy: listopad 2015
Świat Wokół Marszałka
6
Instagram i Józef Piłsudski. Co na to Marszałek? Nowa wystawa na Krakowskim Przedmieściu
W poprzednim numerze „Świata wokół Marszałka” pisaliśmy o akcji społecznej Co na to Marszałek?, przeprowadzonej na Instagramie w 80. rocznicę śmierci Józefa Piłsudskiego. Efektem akcji jest wystawa, na którą mamy przyjemność Państwa zaprosić. Wystawa stanie w reprezentacyjnym miejscu – na Krakowskim Przedmieściu 64 w Warszawie, przy Domu Polonii. Będzie można ją oglądać od 6 listopada do 6 grudnia b.r.
Idea wystawy
A
kcja Co na to Marszałek? została zainaugurowana w maju br. muralem w centrum Warszawy przedstawiającym 4-metrowy wizerunek Józefa Piłsudskiego. Obecność Marszałka w przestrzeni miejskiej stała się impulsem do pokazania, jak w oczach Polaków wygląda współczesna Polska i do refleksji nad tym, z czego dziś dumny byłby Marszałek, a co mogłoby go zdziwić.
O
gromny oddźwięk społeczny oraz wysoka jakość zdjęć zgłoszonych do akcji zainspirowały nas do stworzenia wystawy. Łącząc świat wirtualny i realny, postanowiliśmy powrócić na warszawską ulicę i zaprezentować obraz Polski, na który złożyły się zdjęcia 200 użytkowników. Na ponad 600 przesłanych fotografiach Polska to piękny, rozwijający się kraj i – mimo burzliwej historii – kraj wolny, taki, jakim pozostawił go Marszałek, „odchodząc w wieczność”. Z okazji zbliżającego się Narodowego Święta Niepodległości oraz urodzin Marszałka, przypadających 5 grudnia, zapraszamy do wspólnej podróży po Polsce. listopad 2015
Popkulturowy Marszałek
Społeczność
A
N
kcja Co na to Marszałek? pokazała, że legenda otaczająca postać Józefa Piłsudskiego jest żywa także dzisiaj. Internauci znaleźli jej ślady na pomnikach, sztandarach szkolnych, książkach, ale również na T-shirtach, tatuażach, a nawet puszce coca-coli. 80 lat po śmierci Józef Piłsudski wciąż pozostaje punktem odniesienia w wielu komentarzach, nie tylko politycznych, ale także społecznych. Jego barwne wypowiedzi pojawiają się często w mediach społecznościowych, nie zabraknie ich także na naszej wystawie.
a jednej z plansz wystawy pojawiły się również wizerunki kilku uczestników akcji, którzy wygrali w cotygodniowych głosowaniach na Instagramie. Chcieliśmy pokazać nie tylko piękne zdjęcia z całej Polski, ale również ich twórców, ponieważ wyjątkowość wystawy polega na tym, że ma ona bardzo wielu autorów. Społeczność jest jednym z najważniejszych filarów Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku. Zaangażowanie w organizowane przez nas akcje społeczne inspiruje nas do podejmowania nowych wyzwań, tak jak
w przypadku wystawy Co na to Marszałek? Partycypacja społeczna oraz kształtowanie postaw obywatelskich w myśl wyznawanych przez Józefa Piłsudskiego wartości są misją naszej instytucji, dlatego zapraszamy wszystkich do jej współtworzenia. Dołącz do nas! Wśród licznych projektów społecznych każdy znajdzie coś dla siebie! Mecenasem wystawy jest Bank Zachodni WBK, a partnerem Dom Spotkań z Historią. Patronat medialny nad wystawą objęli: Radio Kampus, Warszawa w Pigułce, Pańska Skórka, JPilsudski.org i Wirtualny Sulejówek. t Marta Rogalska, Martyna Sypniewska
MECENAS
PaRTNER
Patronat medialny
Świat Wokół Marszałka
III edycja Mamy Niepodległą! Już od trzech lat Poczta Polska i Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku wspólnie zapraszają Polaków do radosnego świętowania rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Co roku dołączają do nas tysiące nowych uczestników akcji, którzy wysyłają życzenia do bliskich i znajomych z okazji 11 listopada. Co roku też pada kolejny rekord liczby kartek, które drukujemy na potrzeby akcji. W tym roku kartki z życzeniami trafią do 200 tysięcy osób!
O
d trzech lat świętujemy na ulicach wielu miast – stoiska Mamy Niepodległą! i Poczty Polskiej pojawiły się m.in. w centralnych punktach Kielc, Krakowa, Łodzi, Warszawy, Sulejówka. Dzięki partnerstwu ze Związkiem Harcerstwa Polskiego kartki otrzymać można było w tym roku w 17 chorągwiach ZHP we wszystkich miastach wojewódzkich i Płocku, skąd kolportowano je do hufców i osób
indywidualnych uczestniczących w akcji. W tym roku do akcji włączyło się – oprócz ZHP – 215 szkół i instytucji w całej Polsce! Jak co roku 10 i 11 listopada gościmy przez cały dzień w Sejmie RP podczas dnia otwartego.
Projekty tegorocznych kartek
K
artki pocztowe dla akcji Mamy Niepodległą! projektują wyjątkowi i cenieni artyści. W poprzednich edycjach byli to: Piotr Młodożeniec, Andrzej Pągowski, Józef Wilkoń, Henryk Jerzy Chmielewski (Papcio Chmiel), Jan Konarzewski i Henryk Sawka. W tym roku prezentujemy kartkę artysty niezwykłego. To wyjątkowa gratka dla kolekcjonerów. Na kartce znajduje się projekt banknotu o najwyższym w historii nominale – pięć milionów złotych – z wizerunkiem Józefa Piłsudskiego, autorstwa wybitnego polskiego grafika, Andrzeja Heidricha. Artysta jest projektantem wszystkich banknotów, które od połowy lat 70. wprowadzano do obiegu
Na otwarty konkurs, zorganizowany po raz pierwszy w tym roku, wpłynęło ok. 100 prac. Zwyciężył projekt autorstwa Marka Sayana Skwarskiego, który będzie realizowany w wersji drukowanej, jako jedna z trzech pocztówek. Wyboru dokonało jury składające się z przedstawicieli Muzeum, Fundacji Rodziny Józefa Piłsudskiego, partnera projektu – Poczty Polskiej, oraz środowisk artystycznych. W składzie jury znaleźli się: artyści Andrzej Pągowski i Marcin Władyka oraz Bogusława KłodaDębska (zastępca dyrektora Biura Marketingu i Filatelistyki Poczty Polskiej S.A.), Jacek Rusiecki (prezes Fundacji Rodziny Józefa Piłsudskiego), Krzysztof Jaraczewski (dyrektor Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku i wnuk Józefa Piłsudskiego). Trzecia kartka przedstawia zdjęcie muralu zaprojektowanego przez Katarzynę Bakułę, młodą graficzkę, studentkę poznańskiego Uniwersytetu Artystycznego. Mural – czterometrowy kolorowy portret Marszałka, zaprezentowany został 12 maja 2015 r., w 80. rocznicę śmierci Józefa Piłsudskiego, w centrum Warszawy na tzw. patelni przy Metrze Centrum. Przez ponad dwa miesiące zobaczyły go miliony warszawiaków i przyjezdnych. Teraz
7 symbolicznie wysyłamy go w formie kartki także do innych miast w Polsce i za granicą. Do tego projektu nawiązuje główny spot promujący w mediach tegoroczną akcję.
Kto nas wspiera Akcja Mamy Niepodległą! cieszy się ogromną popularnością wśród Polaków. W poprzedniej edycji w 2014 r. wzięło udział prawie 180 000 osób (włączyły się w nią także szkoły, urzędy i instytucje kultury). Co roku wspierają nas także znane osoby ze świata mediów, kultury i sztuki, m.in. Anna Cieślak, Matylda Damięcka, Mateusz Damięcki, Jarosław Gugała, Cezary Harasimowicz, Grażyna Wolszczak, Grzegorz Miecugow, Daniel Olbrychski, Beata Tadla, Henryk Sawka, Kasia Stoparczyk, Marta Żmuda Trzebiatowska, Emilian Kamiński i wielu innych.
Partnerzy i sponsorzy
O
d początku akcję wspiera Poczta Polska S.A. W tym roku dołączył do nas także Narodowy Bank Polski, dzięki któremu mamy kartkę z projektem banknotu autorstwa Andrzeja Heidricha. Partnerem społecznym akcji Mamy Niepodległą! jest Związek Harcerstwa Polskiego. Za rok zaprezentujemy nową serię kartek. Mamy nadzieję, że przybędą nowi uczestnicy akcji i pobijemy tegoroczny rekord życzeń wysłanych z okazji 11 listopada. t
Anna Osiadacz, Marta Rogalska
Dołącz do nas – wyślij kartkę! wszystkich czytelników „świata wokół marszałka” zapraszamy do włączenia się w akcję radosnego świętowania niepodległości. spotykamy się za rok, z nową serią kartek, z nowymi uczestnikami i nadzieją na pobicie tegorocznego rekordu.
Partner strategiczny
Fot. Zygmunt Fit
Partner społeczny
listopad 2015
Świat Wokół Marszałka
8
W Sulejówku Stanisław Andrzej Radek \jp cssa p o c z to w i n u z c m u fy C z iir o i
Redakcja i Administracja:
Szpitalna 1 Red. 2«95<ó/ Sefcr Red. 2*82«54. O gólny 2«67*56 Nocna Redakcja 2^?2»41. Sekr. Red. przyjmuje od 2 do 3. T e P A d m : Prenumer i Kolport. 2.92*21 Dział ogłoszeń 2.70.40. Kasa 6*89«z5. O ddział miejski; A l. Jerozolimskie 12. teł. 2*06.46. O ddział w Krakowie: Rynek G łów ny 33 tel. 113.20. Adres telegr. „PoljournaP KO NTO P K O 21.255.
G azeta Po laka
T ri
PISMO
CODZIENNE
1935 Warszawa Rok VII
Nr. 310-3U
niedziela 10 listopada Cena
nu
er u
20 g r o s * y
| Redakcia rękopisów nie zwraca |
f.
I ,w '
■$xĘ£.
W pierwszych miesiącach mieszkano w drewnianym domku, bez żadnych wygód. Marszałek sypiał na zwykłym żołnierskim łóżku, a wieczorami pracował przy naftowej lampie. Miał jednak tutaj dużo ciszy i mógł spokojnie myśleć o sprawach Polski, z dala od sejmowego rejwachu.
Na nic wszystko. Do diabła cała „kultura”. Marszałek nie lubi czegoś takiego, co to ni pies, ni wydra, ni park, ni las. W ogóle do luftu! Nie ma co, bierzmy się do roboty. Na drugie rano, Jagódka i Wandeczka nie mogły się wydziwić co się stało. Wczoraj był park, a dziś znowuż las? Wieczorem wyszedł Marszałek na spacer i długo w noc Dopiero w 1922 r. wojsko zaczęło budować chodził między drzewami. Pod nogami obecny dom murowany. szeleściły mu liście, chrobotały zeschłe sosnowe patyczki. Od tej pory nikomu do głowy już nie przyszło, aby polski las przerabiać na angielskie czupiradło. Tylko ogrodnik Żukowski nigdy się z tym nie mógł pogodzić i stale narzekał:
Angielskie czupiradło w polskim lesie
N NTJMFR n yjc T F ic vY 7AWJFRA M IN ■ W SULEJÓWKU - ST. ANDRZEJ RADEK. WŁOCHY W O BLICZU SANKCYJ - KORESPONDENCJA WŁASNA Z RZY* K U N O W Y P P F M i F F W PRA OZE CZESKIE J N IE Z N A N A OJCZYZNA - WIERSZ JÓZEFA ŁOBODOWSKIE GO. OBRAZY W IPS*ie - T. PRUSZKOWSKI, U STY 2 ABISYNII ^ J A N T Y ^ P O Ł C Z Y N S K IE G O Z INNEJ G LIN Y - POLA GOJAWICZYNSKA. LISTĘ O D ZN AC ZO N YC H W D N IU U LISTOPADA. ZYCIE GOSPODAR* CZE. SPORT, DO D ATEK MORSKI.
10 listopada 1935 r. w „Gazecie Polskiej” ukazał się artykuł autorstwa Stanisława Andrzeja Radka zatytułowany „W Sulejówku”. Było to pierwsze po śmierci Marszałka wydanie gazety w rocznicę niepodległości. Ten piękny tekst zawierający wspomnienia i opisy życia Józefa Piłsudskiego w Sulejówku przedrukowujemy dla Państwa i ilustrujemy zdjęciami z wystawy Co pamięta Milusin?
Latem zaczęło przyjeżdżać do Sulejówka coraz więcej ludzi. Wielu z nich tylko po to, aby zobaczyć willę Marszałka Piłsudskiego. Stawali pod parkanem i patrzyli, a w oczach malowało się zdziwienie i rozczarowanie. „Phi, to wcale nie willa, mówiono, a zwykły sobie dom”. Ale więcej było takich, których oczy napełniały się rozrzewnieniem, z których biło głębokie przywiązanie i miłość do Tego, który w tym domu mieszkał. Pewnej niedzieli stanął pod parkanem uczeń gimnazjum Władysława IV na Pradze. Stał tak długo aż to zwróciło uwagę Tellera i moją, jako najbliższych sąsiadów. Zaczęliśmy go obserwować. Chłopak nie odrywał twarzy od sztachet i chciwie chłonął oczami dom i głąb niewielkiego lasku. Co zamyślał? Czego chciał? Nie mogliśmy odgadnąć. Wreszcie puścił sztachety, od-
ajbliżsi sąsiedzi, t.j. Jędrzej Moraczewski, Kazimierz Teller, legun I Brygady, no i ja, wielce interesowaliśmy się tą budową. Prawie codziennie byliśmy na miejscu i badali, czy wapno dobre, czy cegła dostatecznie wypalona i pilnie baczyli, czy czasem muru nie „wyciągają” krzywo. Czasami przyszedł do budowy Marszałek, popatrzył i widać było, że jest zadowolony. Ale my nie. Osobliwie Teller miał dużo do gadania. To mu drzewo było za mokre, to wapno źle zlasowano, to piwnice za głębokie.
Wreszcie dom został wykończony. Nastąpiła przeprowadzka z drewniaka. Pewnego dnia, kiedy wszyscy domownicy wyjechali do Warszawy, zjawił się ogrodnik Żukowski i pod jego kierownictwem, wspólnymi siłami cały lasek wygrabiono i oczyszczono z liści, poprzecinano alejkami, wysyiadomo, że piachy. Ale jak tylko pano piaskiem, jednym słowem, zrobiono Moraczewscy i Pani Marszałkowa z lasku „park angielski”. Piłsudska sprowadzili się do Sulejówka, to zaraz gmina uznała, że jest tu grunt No, teraz to przynajmniej widać kulturę, pierwszej klasy i według tej normy wyzna- powtarzał z zadowoleniem Żukowski. czono podatki. Oczywiście. Będzie sobie mógł Marszałek Ha, trudno, zdecydował Jędrzej Mora- wygodnie chodzić po lesie i nie będą mu czewski, kiedy protesty nie odniosły skut- patyki chrobotały pod nogami. ku. Skoro władze gminne orzekły, że jest Przed wieczorem przyjechali domownicy, to grunt pierwszej klasy, to powinna się tu a my tylko patrzymy, co będzie dalej. Jak rodzić kukurydza. się ta „kultura” podoba Marszałkowi i czy I od tej pory rokrocznie pokazuje Jędrzej będzie zadowolony, bo Moraczewski kręcił Moraczewski zagonek jakiejś nędznej ro- głową, patrząc na naszą robotę przez parśliny i zapewnia wszystkich, że to kuku- kan, ze swego ogródka. rydza. Oglądała to ziele parę razy i Pani Najpierw całą tę „kulturę” w lesie zobaMarszałkowa, ale nie dała się przekonać czyły Wanda i Jagódka i były oczarowane. i u siebie plantacji kukurydzy nie zaprowaPani Marszałkowa uśmiechnęła się tylko dziła. zagadkowo, a my nic tylko sterczymy pod Kiedy jednak wydziwiano na ów wysoki parkanem i czekamy, aż Marszałek wyjdzie gruntowy podatek, Pan Marszałek tylko na spacer. Jakoż wkrótce wyszedł, stanął, się uśmiechał i mówił: No, ale u Jędrzeja popatrzył i zły zawrócił do domu. podobno kukurydza się rodzi. Konsternacja. Marszałek polubił Sulejówek i do ostatPoleciał Teller do pani Marszałkowej, a ponich chwil swego życia bardzo często, choć tem do nas. na parę godzin, tam przyjeżdżał.
listopad 2015
Fot. NAC
W
Przed dworkiem „Milusin”. Zdjęcie publikowane w artykule „W Sulejówku” z 1935 r.
Patrzeć nie mogę na te czahary. Trawa rośnie, gdzie chce, drzewa jak im się podoba! Gałązki obciąć nie wolno! Marszałek ino chodzi i patrzy, czy się czego nie poprawi. Jak żyję, to jeszcze nie widziałem takiego gospodarstwa, żeby trawki nie wolno było wyrwać.
wrócił się i wtedy zobaczyliśmy, że płacze. Podszedłem i zapytałem o powód. „Widziałem Marszałka”, odpowiedział, uśmiechając się do mnie przez łzy. „Taki śliczny, taki kochany”.
Świat Wokół Marszałka Doczekał się wreszcie baran tego, że go Pani Marszałkowa odesłała pod Wilno. Ledwie wyjechał, znowuż kobiety łowickie przyniosły koguta. Z tym to już nikt nie ichutko było w dworku sulejowieckim. mógł wytrzymać. Na podwórzu tylko zawsze bawiła się wesoła gromadka dzieci okolicznych są- Nie był duży, ale śliczny złocistoczerwony, siadów z despotyczną trochę Wandeczką z czarnymi wspaniałymi kosami w ogonie. i cichutką Jagódką. Rosła też zamożność W pierwszych dniach zachowywał się spow dziwny inwentarz żywy. kojnie, ustępował każdemu z drogi i tylko rozglądał się w terenie. Najwięcej irytowaPierwszy zjawił się paw, ale niedługo pyszła go furtka. Stał na ganku i bacznie obsernił się swym cudownym ogonem, bo kowował, kto wchodzi. Po tygodniu jednak chani sąsiedzi bardzo szybko wyskubali porzucił ganek i obrał sobie stanowisko mu wszystkie pióra „na pamiątkę”. Chow pobliżu furtki. Pilnował kur i jednodził potem smutny, aż wreszcie „buchli” cześnie srogie baczenie dawał na furtkę. i jego. Zresztą, coraz to coś ze dworu ginęOd tej pory nikt spokojnie nie wszedł na ło. Zginął fotel łozinowy, zginęła drabina, podwórko. Rzucał się na każdego z furią gdzieś się podziała kupa cegieł itp., skrai taką zaciekłością, że nie sposób było się dziono nawet gęś, którą „na zagospodaroprzed nim obronić. Gość krzyczał ratunku wanie” – przyniosły kobiety spod Wilna. i kto tylko był w pobliżu, pędził na pomoc. Gęś ta ogromnie przywiązała się do MarAle kogut nie ustępował i trzeba było stoszałka i aby tylko pokazał się na dworze, to czyć z nim ciężką walkę od furtki do sajuż gęś przy Nim i nie odstępowała go na mego ganku. Tu dopiero dawał spokój gokrok. Stanął, gęś przysiadała u Jego stóp. ściowi i obrońcy, otrząsał się po bijatyce, Szedł, gęś za nim z gęganiem wielkiej pozapiał kilka razy, jak gdyby kogoś ostrzeufałości i zadowolenia. gał lub wyzywał do ponownego boju i gnał Kiedy zginęła gęś, przynieśli chłopi, zda- z powrotem co tchu do furtki. je się z Podhala, barana. Utrapienie z nim Ci, co już wiedzieli, jaka ich rozprawa czebyło wielkie, bo jak nie beczał, to w klomka z kogutem, po pół godziny nieraz stali bie siedział i wszystkie kwiaty oskubywał. pod furtką i wzywali najpierw żandarma, Cisza na podwórzu? Oho, już baran aby ich przeprowadził. Przez ten czas kow klombie! woła Wandeczka, bo go nie sły- gut stał spokojnie po drugiej stronie parkanu i obserwował gościa, łypiąc straszlichać. wie ślepiami.
C
do dworku Milusina. Było wyjątkowo zimno i mróz w tym dniu, ale chłopcy: Adam Moraczewski, Jan Lajksner, Kazimierz Niepokojczycki, Kazimierz Olszewski oraz adiutanci Marszałka, pracowali wytrwale do godziny drugiej w nocy i bramę zbudowali. Teller przywiózł z Warszawy blaszane tablice z napisami: Ulica Marszałka Józefa Piłsudskiego i poprzybijał gwoździami do słupów. Nie trzeba było uchwały rady gminnej. Samo się wszystko robiło. Sądziliśmy jednak, że zechcą tablice zerwać, ale nikt się nie odważył. Wiszą do dzisiejszego Marszałek polubił Sulejówek. Na zdjęciu przed pasieką w „Milusinie”. dnia. dyżury, ścisłą obserwację okolic dworku Dopiero rano przyjechały dwie orkiestry Milusińskiego i nawiązaliśmy łączność wojskowe i tłumy oficerów. Imieniny Koz dowódcą 7. pułku ułanów kwaterujących mendanta. w Mińsku Mazowieckim, ówczesnym pułByło serdecznie, ale... nie wesoło i zimno kownikiem Januszem Głuchowskim. siarczyste. Muzykanci marzli, więc im ktoś I kiedy my byliśmy coraz więcej strapieni znosił wódkę butelkę po butelce, aż się tak i pełni obaw, Marszałek nagle, pewnego popili, że przestawali rozróżniać melodię dnia, przebrał się w cywilne ubranie, po„Brygady” od „Ksiądz mi zakazował” i kaszedł piechotą na stację, kupił bilet drugiej zał ich Marszałek wyprawić do domu. klasy i w towarzystwie jednego adiutanta, Misia Galińskiego, pojechał do Warszawy na kawę do cukierni Lursa.
Zbiory Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku
Baran siedzi w klombie, a kogut straszy gości
9
Strzały w kierunku „Milusina”
Ogarnęło nas przerażenie. Telefonicznie zawiadomiono o tym Warszawę i nim Marszałek dojechał, już na stacji czekało auto, ato upływało spokojnie, kiedy nagle a w cukierni zebrała się grupa oficerów. zaalarmowały nas strzały armatnie i rwanie się pocisków w okolicy domu W lecie porządkowałem bibliotekę MarMarszałka. Pierwszy wypadł na drogę ze szałka. Czasami zaglądał Marszałek do poswego domu Jędrzej Moraczewski i ostat- koiku, gdzie mieściła się biblioteka i wtedy ni pocisk rozerwał się o jakie sto kroków miałem zaszczyt słuchać opowiadań Marod niego i nie więcej jak sto metrów od szałka o Legionach, w których, niestety, domu Marszalka. Ogółem wybuchły czte- nie służyłem, gdyż jeszcze w 1910 r. zory pociski i padały kolejno coraz bliżej stałem aresztowany przez moskali i skadomu. Zatelefonowano do Rembertowa zany na katorgę. Słuchałem tedy chciwie, do komendy wyszkolenia. Okazało się, że a Marszałek lubił opowiadać o tym ukoodbywają się ćwiczenia artylerii na poli- chanym przez siebie wojsku. Często, bargonie, ale dlaczego strzelano w kierunku dzo często powtarzał: domu Marszałka, nie dowiedziałem się i nie wiem, jak ta sprawa została wyjaśnio- Tak, Legiony, to było dobre wojsko. Barna. W każdym razie wrażenie było bardzo dzo dobre wojsko. Innym razem mówił niemiłe, tym bardziej, że Sejm wtedy hulał Marszałek o trudnościach formowania arna całego. Powtarzały się dość często nik- tylerii legionowej. czemne wystąpienia niektórych posłów, „Okropna to była męka. Przywiązywali a na ulicy praca partyjna tworzyła atmos- chłopcy te armaty sznurami do drzew albo ferę arcypodłą i w wysokim stopniu nie- do kołków wbitych w ziemię, bo po każpokojącą. Nic też dziwnego, że w sercach dym strzale kula leciała w jedną stronę, wielu patriotów zrodziła się obawa o bez- a armata pędziła w drugą. Sznury ją doUroczystości imieninowe Józefa Piłsudskiego. Sulejówek, 19 marca 1926 r. pieczeństwo Wodza, tym bardziej, że straż piero utrzymywały w określony miejscu. Zrywa się tedy adiutant i pędzi co sił. Za Dokuczyło to jednak Pani Marszałkowej Marszałka nigdy nie była liczną, a i tych Po każdym jednak strzale musieli żołnietrzech żandarmów musiało się kryć przed rze deskami rozpędzać dym, aby zobaczyć nim Wandeczka, Jagódka i kto tylko był i wyeksmitowała koguta na wieś. Jego okiem, bo nie lubił, gdy się mu przed gdzie jest armata i z powrotem ją nabić”. w pobliżu, bo baran nie tak łatwo dawał Ale sławę po sobie taką zostawił, że dłuoczami kręcili. się z klombu wyprowadzić. Wbijał głęboko go jeszcze potem nie każdy miał odwagę w ziemie nogi, niczym kołki, nadstawiał W takich warunkach inż. Jędrzej Morarogi i przewracając wściekłe ślepia, czekał, wejść za furtkę, tylko wypytywał najpierw, czewski wystąpił z inicjatywą stworzenia gdzie jest kogut. Nie ma go już? No, chwaco będzie dalej. w Sulejówku oddziału Związku „Strzelca”, ła Bogu. Cóż to był za diabeł. aby w razie jakiego nieszczęścia była jaka „Trzeba ostrożnie” — komenderuje WanMinęła zima. Zbliżały się imieniny Komen- taka osłona dworku sulejowieckiego. Stwodeczka, żeby kwiatów nie zniszczyć. I obyjesieni pojechał Marszałek do Drudanta. Coś trzeba było zrobić, aby i poryw rzyliśmy oddział z 16 ludzi. Ja zostałem dwie z Jagódką wyciągają rączki i proszą skienik. Znowuż wojsko postanowłasnego serca zaspokoić i ludziom pokazać, wybrany prezesem, Teller komendantem, ślicznie, żeby zechciał zejść do nich. Baran wiło zrobić Mu niespodziankę i założyć że w Polsce wielkie święto. Z początku sądzi- a Jędrzej Moraczewski i Dewalden weszli rzuca na adiutanta ostatnie groźne spojw domu światło elektryczne. Sprowadzono liśmy, że może wojsko przyjdzie i coś zro- do zarządu. Skomunikowałem się z ówczerzenie, patem oczy mu łagodnieją, daje i ustawiono motorek, założono instalację bi, ale wojskiem rządzili b. ograniczeni lu- snym komendantem Związku „Strzelca”, susa i idzie grzecznie za dziewczynkami. i na gwałt zaczęto robić próby, bo przyszła dzie. Wobec tego w ostatnim dniu rzuciła mjr. Florkiem, i od niego otrzymaliśmy Ale nie zawsze się tak łatwo udawało. Na wiadomość, że dziś Pan Marszałek wraca. się miejscowa młodzież na gwałt do budo- karabiny i naboje. Ustanowiliśmy stałe wszelkie prośby baran ani drgnął. wania bramy triumfalnej przed wjazdem dokończenie na str. 11 <
Fot. NAC
L
Nieudany eksperyment z elektrycznością
W
listopad 2015
Świat Wokół Marszałka
Fot. Ryszard Godlewski.
10
Wręczanie Wojskowej Odznaki za Rany i Kontuzje. Jeden z uhonorowanych, mjr Leszek Stępień (obecnie dyrektor Centrum Weterana), ranny w Afganistanie, odbiera ją z rąk Czesława Mroczka, wiceministra obrony narodowej. Wrocław, 29 maja 2013 r.
Gwiazdki za krew Odznaka miała kształt naszywki na mundur, a więc dość niepozorny. Jednak jej rangę mocno podkreślało zastosowanie barw wstęgi orderu Virtuti Militari, a także gwiazdek oficerskich dla oddania liczby ran odniesionych w boju. Co więcej, odznaka miała być umieszczona na mundurze nad wszystkimi orderami i odznaczepołowie lipca 1920 r. polskie arniami. mie toczyły nadal ciężkie walki odwrotowe z Armią Czerwoną. Oczywiście, w pierwszej kolejności odznaBy uhonorować poświęcenie żołnierzy, kę nadawano żołnierzom walczącym włapodziękować za krew przelaną na polach śnie z Armią Czerwoną, lecz prawo do niej bitew i wzmocnić ich morale, Rada Obro- mieli wszyscy, którzy odnieśli rany, służąc ny Państwa 14 lipca ustanowiła „Odznakę od 1 listopada 1918 r. w Wojsku Polskim, honorową dla Oficerów (Równorzędnych) a także żołnierze polskich formacji woji Szeregowych za Rany i Kontuzje”. Do- skowych podczas I wojny światowej. piero miesiąc później ustanowiony został Odznaka za rany i kontuzje była nadaKrzyż Walecznych. wana podczas II wojny światowej przez rząd Rzeczpospolitej na uchodźstwie. Ale przyznawało ją także dowództwo armii polskiej sformowanej w Związku Sowieckim i podporządkowanej komunistom. Choć nie miało ono do tego żadnych praw, to jednak trudno nie uznawać nadań odznaki. Honorowała ona przecież ofiarę żołnierskiej krwi, poniesioną dla Polski.
Fot. ze zbiorów Andrzeja Korusa
W
Wojskowa Odznaka za Rany i Kontuzje. listopad 2015
Po II wojnie światowej przez dziesięciolecia nie było potrzeby nadawania odznaki za rany i kontuzje, co przyczyniło się do stopniowego zapominania o niej. Czas nieubłaganie przerzedzał szeregi kombatantów, więc i na ich mundurach coraz rzadziej można było zobaczyć czarno-niebieskie naszywki z gwiazdkami. Ponad dziesięć lat temu rozpoczęły się zagraniczne misje Wojska Polskiego w Iraku i Afganistanie, a także w innych krajach, podczas których polscy żołnierze brali udział w walkach, dokonywali bohaterskich czynów (jeden z nich przypomina film „Karbala” od niedawna goszczący na ekranach kin). Pojawiła się więc znów konieczność uhonorowania żołnierzy (także pracowników cywilnych wojska i policjantów) za odniesione rany i kontuzje. Rozporządzeniem z 15 marca 2012 r. minister obrony narodowej ustanowił „Wojskową Odznakę za Rany i Kontuzje”.
Zbiory Muzeum Wojska Polskiego/repr. Katarzyna Rogalska.
W dramatycznych chwilach wojny Polski z bolszewicką Rosją Józef Piłsudski podpisał rozporządzenie ustanawiające odznaczenie za rany. Dziś podobne odznaczenie noszą weterani misji w Afganistanie, Iraku i innych krajach.
Roman Sadlik, żołnierz Legionów, uczestnik wojny Polski z bolszewicką Rosją i II wojny światowej. Nad orderami i odznaczeniami – Odznaka honorowa dla Oficerów i Szeregowych za Rany i Kontuzje.
wojskowego za czyny w okresie pokoju. Pierwszy raz odznaka nadana została 28 maja 2012 r. Otrzymali ją wówczas z rąk ministra obrony narodowej i szefa sztabu generalnego WP: mł. chor. w st. spocz. Tomasz Kloc, plut. Paweł Śliziak Nawiązuje ona do odznaki z 1920 r. Ma i st. szer. Krzysztof Tondel. Do dziś odrównież kształt naszywki. Tak samo jak znakę otrzymało 375 żołnierzy. t na odznace z 1920 r. gwiazdki oficerskie oznaczają liczbę odniesionych ran. Naszywka obecnego odznaczenia za rany Andrzej Korus i kontuzje ma barwy wstążki orderu Krzy- Centrum Weterana Działań Poza Granicami ża Wojskowego, najwyższego odznaczenia Państwa
Świat Wokół Marszałka
11
Bohaterowie naszej Niepodległości na monetach Narodowego Banku Polskiego 9
listopada 2015 r. Narodowy Bank Polski wprowadził do obiegu monety z nowej serii „Stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości”. Pierwsza emisja honoruje Józefa Piłsudskiego.
odzyskania niepodległości. Serię utworzą monety emitowane oddzielnie w kolejnych latach, a poświęcone także generałowi Józefowi Hallerowi – 2016 r., Romanowi Dmowskiemu – 2017 r., Ignacemu Janowi Paderewskiemu – 2018 r.
Wizerunek wybitnego męża stanu, Naczelnika Państwa, jednego z twórców odzyskania naszej niepodległości, znajdziemy na złotej monecie o nominale 100 zł oraz srebrnej o nominale 10 zł.
Seria składać się będzie z monet srebrnych o parametrach: nominał – 10 zł Ag 925, 32,0 x 22,4 mm, masa14,14 g, stempel lustrzany; oraz monet złotych o parametrach: nominał – 100 zł, Au 900, średnica 21 mm, masa 8 g, stempel lustrzany. Projektantką monet z wizerunkiem Marszałka jest Dobrochna Surajewska.
Do 2018 r. NBP wyemituje monety poświęcone czterem tematom związanym z ważną dla Polaków 100. rocznicą
Monety tworzące serię „Stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości” są szczególnym hołdem złożonym wybitnym postaciom naszej historii. Tym, którzy sen o wolności śniony przez kolejne pokolenia od 1795 r., przekuli w rzeczywistość. Ich determinacja, odwaga, „by na stos rzucić swój życia los”, na nowo zjednoczyła Polaków pod biało-czerwonym sztandarem. Narodowy Bank Polski, korzystając ze swoich ustawowych uprawnień, emituje banknoty i monety okolicznościowe upamiętniające ważne wydarzenia, postaci i rocznice historyczne związane m.in. ze światem sztuki, kultury, nauki, przyrody i sportu. (NBP) t
Sprzedaż monet kolekcjonerskich emitowanych przez NBP jest prowadzona w oddziałach okręgowych NBP oraz przez sklep internetowy www.kolekcjoner.nbp.pl
dokończenie ze str. 9 <
Oczywiście, obaj z Tellerem na ochotnika „doglądaliśmy” tej roboty i pomagali monterom. Przyznam się, że mocno krytykowałem ten pomysł i dowodziłem, że nic z tego nie będzie, ale to wcale nie wpływało na tempo roboty. Zmontowano motor i puszczono w ruch. Zaczął tak trzaskać jakby co najmniej pięćdziesiąt karabinów maszynowych jednocześnie zaczęto strzelać. Cała fauna sulejowiecka, jedyne pięć srok, których dotąd żaden kot nie wystraszył, gnało teraz w wielkim popłochu w stronę Starej Miłosny. Monterzy z przerażenia usiedli na progu komórki, gdzie był ustawiony motor, ja patrzyłem, czy sroki rozmyślą się i zawrócą, a tylko jeden Teller nie stracił głowy.
Marszałek. Na czas jeszcze zdążył Teller z tłumikiem. Puszczono motor i światło rozbłysło jasne, lecz tak drgające, że po paru minutach już oczy od niego bolały. To nic, odpowiadają monterzy, ono się unormuje.
na przy nim pracować. — powiedział. Tak mi przy tym świetle skaczą litery po książce, jak koniki polne”. Znowuż na stole zjawiły się lampy naftowe.
Wieniawa dowodzi bateriami wyborowej
Po chwili zajechało auto, ale Marszałek nie wysiada, tylko podniósł głowę do góry i z uśmiechem przypatruje się żarówce zarugie imieniny Marszałka w Sulejówwieszonej na podwórzu. Spojrzał potem ku wypadły już o wiele wspanialej. w okna – widno, lecz kiedy wstąpił na gaWojsko zbudowało bramę triumfalną. Zjenek, światło zgasło nagle jak zaklęte. Coś chała wielka gromada oficerów i przez cały się w motorze zepsuło, stanął. dzień przyjeżdżało mnóstwo osób cywil„No, coś im się nie udaje z tym światłem nych. Kolej uruchomiła specjalne pociągi – zawołał Marszałek wesoło. – Dawajcie do Sulejówka. Przybyły też dwie orkiestry. W tym roku jednak Marszałek prosił, aby lampy”. wódki zupełnie nie sprowadzano. I rzeczyA monter aż płakał przy motorku. Wyre- wiście, w saloniku częstowano gości herTłumik! Trzeba sprowadzić tłumik! I nie montowali go dopiero po dwóch dniach, batą i ciastkami, ale w sąsiednim pokoju czekając, skoczył do auta i poleciał na Pra- ale światło dawał tak silnie drgające, że stały baterie czystej wyborowej i tu, w najgę do warsztatów po tłumik. Wszyscy zde- Marszałek zrezygnował z niego. „Nie możgłębszej tajemnicy przed Komendantem, nerwowani, bo za godzinę ma przyjechać
D
honory domu sprawował generał Wieniawa-Długoszowski. Tylko najbardziej zaufani wpuszczani byli do tego „sanktuarium”. Ale ponieważ wszyscy byli zaufani, to wszyscy przeszli przez ręce generała. Osobne przyjęcie odbywało się obok domu Marszałka, u Tellera. Tu piąty pułk dawał ujście swojej radości. Szli na podwórze, przed dom Marszałka, wiwatowali i wracali znowuż do Tellera przepłukać gardła. Po imieninach zrobiło się cicho w Sulejówku. Marszałek coraz bardziej zasępiony nieraz bardzo długo w noc chodził po swoim pokoju, aż wreszcie w maju wyjechał, ażeby położyć kres rodzącej się w Polsce anarchii. Artykuł Stanisława Andrzeja Radka „W Sulejówku” opublikowany został w „Gazecie Polskiej” z 10 listopada 1935 r. Śródtytuły pochodzą od redakcji „ŚwM”. Uwspółcześniono także interpunkcję. t listopad 2015
Świat Wokół Marszałka
12
Listopadowe pamiątki 1
6
2
7
3
4
5
1
Pierścień z wizerunkiem Tadeusza Kościuszki, ofiarowany Józefowi Piłsudskiemu po objęciu przez niego urzędu Naczelnika Państwa 2
Pióro z dedykacją: „Naczelnikowi Państwa Józefowi Piłsudskiemu w dniu imienin – 19 marca 1919 r – Kancelaria Cywilna 3
Szabla, podarowana w 1916 r. Józefowi Piłsudskiemu przez oficerów I Brygady
4
Fotografia Józefa Piłsudskiego z szablą otrzymaną od oficerów I Brygady
7
Odznaka pamiątkowa „Rozbrojenie i wypędzenie Niemców. Warszawa 11.11. 1918”
5
Medalion upamiętniający rocznicę odzyskania niepodległości, wybity przed 1939 r. 6
Czapka maciejówka żołnierzy Polskiej Siły Zbrojnej, nad którymi 11 listopada 1918 r. objął komendę Józef Piłsudski
Zbiory Fundacji Rodziny Józefa Piłsudskiego (1, 2, 3) oraz Muzeum Józefa Piłsudskiego (4, 5, 6, 7) Wybór: Katarzyna Rogalska, Tomasz Stańczyk, Łukasz Suska. Podpisy: Łukasz Suska
Redakcja: Anna Osiadacz, Tomasz Stańczyk, Marta Rogalska – Zespół Promocji i Komunikacji Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku | Projekt, skład i łamanie: Paulina Mieleszko Wydawca: Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku, ul. Oleandrów 5, 05-070 Sulejówek | Biuro: ul. Dominikańska 25, 02-738 Warszawa, tel. 22 8420425 muzeum@muzeumpilsudski.pl | www.muzeumpilsudski.pl | www.facebook.com/MuzeumPilsudski listopad 2015