E-Magazyn Na tle sztuki 3/2014 (3)

Page 1

3/2014 grudzień WYSTAWY WYDARZENIA SZTUKA KULTURA GALERIE HISTORIA

issue no.03


Od redakcji Grafika okładkowa: Loui Jover

Przed wami grudniowy numer e-magazynu: REDAKCJA:

„Na tle sztuki”

www.natlesztuki.pl redakcja@natlesztuki.pl

A w nim wywiady z współczesnym australijskim artystą: Loui Jover.

REDAKTOR NACZELNA:

Joanna Adamusińska joanna@natlesztuki.pl PROJEKT GRAFICZNY:

SIX.GREEN.SPOTS

Recenzja książki „Psie życie” z ilustracjami Józefa Wilkonia. I tak jak w każdym numerze kalendarium wydarzeń atystycznych Zapraszam do lektury 

www.sixgreenspots.pl Six.green.spots@gmail.com

Joanna Adamusińska Redaktor Naczelna


Patroni:

Spis Treści

4

20

28

36

42

3

WYWIAD z Loui Jover

ZWIERZĘTA: Paweł Kałużyński „Papugi” SZTUKA: „Struktura w naturze, w sztuce, a także w fotografii„ – czasoprzestrzenne rozmyślania o sztuce … RECENZJA: Józef Wilkoń „PSIE ŻYCIE”

KALENDARIUM



WYWIAD  Loui Jover "Niekończąca się przygoda"

5


Wywiad z Loui Jover Rozmawia Tomasz Herbut z NESOART Loui Jover to jeden z tych artystów, którzy wykształcili swój unikatowy, charakterystyczny styl. Nie sposób pomylić go z żadnym innym artystą. Pochodzący z Australii, były żołnierz opowiedział nam o swoim drewnianym sanktuarium, milczącym cierpieniu i o tym, że nic nie jest z góry określone.

uniemożliwi jak na przykład zapadnięcie w śpiączkę, upadek z klifu czy inne tego typu rzeczy. Jeżeli wszystko jest w porządku, rysuję każdego dnia albo, żeby być dokładniejszym - każdej nocy.

neso: Wolisz pracować w nocy? Loui: Zasadniczo wolę pracować w

neso: Jak się dzisiaj miewasz Loui? Loui: W 100% świetnie. Dzięki! neso: Mógłbyś opowiedzieć nam jak wygląda Twój "zwykły" dzień?

Loui: Opis swojego przeciętnego

dnia ograniczyłbym do działalności artystycznej jaką wykonuję. W innym przypadku odpowiedź będzie nużąca i długa (śmiech). Wstaję rano, piję kawę, biorę prysznic itd. Zgodzisz się zapewne ze mną, że ciekawiej będzie pogadać o sztuce?

neso: Jasne, porozmawiajmy zatem o twojej działalności artystycznej.

Loui: Tak więc rysuję praktycznie każdego dnia, chyba że zaistnieje jakiś abstrakcyjny powód, który mi to 6

nocy, ponieważ jest wtedy cicho i "nieruchomo". Za dnia zwykle przygotowuję się do pracy; robię makiety z kartek ze starych książek na których potem maluję, poszukuję inspiracji czy szkicuję wykorzystywane później pomysły.

neso: Masz jakieś ulubione miejsce do pracy?

Loui: Nad wszystkim pracuję w

małym, drewnianym studio, które mam za swoim domem. To miejsce to takie moje sanktuarium. Bardzo lubię intymność i prywatność, które mi zapewnia. Potrzebuję samotności w trakcie wykonywania swojej pracy artystycznej. Lubię być wtedy zupełnie sam, ponieważ łatwo się rozpraszam. Wyjątek stanowi sytuacja, w której pracuję z modelem.


7


Wywiad z Loui Jover Rozmawia Tomasz Herbut z NESOART neso: W takim przypadku "drewnia-

ne sanktuarium" wydaje się dobrym pomysłem ;) Loui, popraw mnie jeżeli się mylę; Działalność artystyczna to Twoje główne zajęcie, z tego się utrzymujesz, prawda?

Loui: Zgadza się, jestem pełno-

etatowym artystą, utrzymującym się ze swojej artystycznej działalności. Trochę zajęło mi dojście do tego ale teraz jestem w tym a nie innym miejscu i jestem z tego powodu szczęśliwy i bardzo doceniam ten fakt. Nic już nie jest w tym świecie z góry określone.

neso:

Podczas naszej ostatniej rozmowy wspomniałeś, że pochodzisz i mieszkasz obecnie w Quensland w Australii. Powiedz proszę kilka słów o tym miejscu.

Loui: Panuje tu sub tropikalny

klimat, tak więc miejsce ma swoje wady i zalety. Przykładowo nie cierpię tutejszego lata. Zwykle uciekam o tej porze roku w inne miejsca albo po prostu cierpię w milczeniu. Z kolei zimy są prawdziwie idylliczne. Panuje wtedy idealna temperatura, przy której naprawdę człowiek czuje, że żyje.

8




Mam tu swój mały dom i duży ogród, w którym mieści się moje małe studio.

neso:

Porozmawiajmy o technice. Jak byś ją określił?

Twojej

Loui: Najprościej mówiąc, maluję

tuszem Sumi na starych kartkach z książek.

neso: Mówiłeś o ciszy i spokoju przy

jakim Ci się najlepiej pracuje. Tylko tego potrzebujesz? Żadnych "wspomagaczy" :)

Loui: (śmiech) Radzę sobie w zu-

pełności bez nich. Jedyne czego naprawdę potrzebuję to być pozostawionym w spokoju i mieć możliwość swobodnej kontemplacji. Zwykle dlatego swoje prace kończę późno w nocy.

neso: W jednym z Twoich wywia-

dów przeczytałem: "Rysowałem od małego. Moi rówieśnicy zatrzymali się na pewnym stopniu rozwoju. Ja nigdy". Jakie wymagania sobie stawiasz, żeby stawać się coraz lepszym artystą i rozwijać umiejętności techniczne? 11


Wywiad z Loui Jover Rozmawia Tomasz Herbut z NESOART Loui: Zawsze jestem otwarty na od-

Loui: Dzięki wojsku miałem okazję

neso: Pracowałeś dla australijskiej

neso: Rozwinęło to również w jakiś

krywanie nowych obszarów rysunku. Jestem przekonany, że może to być niekończąca się przygoda. To prawie jak granie na gitarze, skrzypcach czy pianinie. Odkrywanie nigdy się nie kończy. Czasami można rysować i ulepszać niuanse, jak w moim przypadku. Ten głód odkrywania na nowo definicji rysunku utrzymuje mnie w stanie zadowolenia i zaspokojenia.

armii jako ilustrator i reprograf, Opowiedz proszę kilka słów o tym okresie.

Loui: Lubiłem pracować w wojsku

na tym polu ale jeżeli mam być szczery to jestem całkowitym pacyfistą i raczej uciekłbym stamtąd niż mierzył się z jakąkolwiek niebezpieczną sytuacją (śmiech) Wygląda na to, że jestem artystą i tchórzem. Opuściłem miejsce akcji i zostawiłem rzecz profesjonalistom.

neso: (śmiech) Całkowicie rozu-

miem. Zakładam jednak, że była to okazja, żeby zwiedzić kawałek świata...

12

zobaczyć wspaniałe miejsca na świecie, jak Borneo czy Państwa Południowo-Wchodniej Azji, których zapewne nie odwiedziłbym na własną rękę. Dopóki przygoda trwała było świetnie, jednak nigdy nie uważałem, że kariera wojskowa to coś dla mnie. Po prostu jako młodemu facetowi dało mi to trochę przeżyć i emocji.

sposób Twoje umiejętności artystyczne?

Loui: Zdecydowanie. Płacili mi za rysowanie i naukę w tym zakresie. Płacili również za kursy i szkolenia w takich dziedzinach jak sitodruk, modelowanie terenowe, sztych, grafika komputerowa, kartografia, fotografia itd.

neso: Porozmawiajmy o Twoich artystycznych inspiracjach. Śledzisz obecnie twórczość innych artystów?

Loui: Obawiam się, że jestem dość

samolubny w tej kwestii. Występuje tu taki mały paradoks. Chodzi mi o to, że nie śledzę twórczości nikogo


13



konkretnego, jednak bardzo lubię obserwować co dzieje się w tym obszarze na świecie. W księgarniach i bibliotekach od zawsze najbardziej interesowała mnie półka z książkami o sztuce. Moje nienasycenie sztuką jest ogromne. Nie mam jednego stylu czy nurtu, który najbardziej by mnie pociągał. Jestem w stanie docenić różne formy sztuki od street artu do folkloru i wszystkiego pomiędzy. Moją jedyną aspiracją jest ciągłe rysowanie i utrzymywanie się z tego. Dla mnie to wolność.

"pięknych" ludzi jako pionków.

neso: Muzyka również potrafi być

Do tego wszystko co plemienne i oparte o motywy perkusyjne. Lubię również poczynania współczesnego zespołu zwanego Arcade Fire, który stworzył ciekawą mieszankę alternatywy i popowych brzmień na swoim ostat-nim albumie "Reflektor".

neso: Zgadzam się ale na szczęście

istnieje jeszcze ta ciekawsza strona muzyki. Słuchałeś ostatnio czegoś ciekawego?

Loui: Aktualnie lubię słuchać albu-

mów: Freewheelin - Boba Dylana Surowa i czysta poezja. Valkiria Wagnera - piękna, epicka muzyka. Miles Davis - Bitches Brew – genialna. Radiohead - Ok Computer –zawsze świeża i odkrywcza.

całkiem inspirująca. Masz jakieś ulubione gatunki muzyczne albo kapele?

Loui: Kocham słuchać muzyki w

trakcie pracy i czytania poezji lub podczas słuchania interesujących audycji radiowych np. o sztuce. Tutaj podobnie jak w przypadku sfery sztuki nie mam ulubionego gatunku, wykonawcy czy epoki muzycznej. Nie wydaje mi się, żebym był skłonny polubić współczesną, komercyjną muzykę popową. Jest dla mnie zbyt zwiotczała i ograniczona sztywnymi ramami. Twór, który został tak pomyślany aby przynosić pieniądze bezdusznym korporacjom i używający młodych,

neso: Miałbyś jakieś wskazówki dla początkujących artystów?

Loui: Wskazówki? Doprawdy nie

jestem dobry w dawaniu ich. W zasadzie sam ich poszukuję (śmiech) ale na serio... Jeśli mógłbym dać jakąś radę, powiedziałbym:

15


Wywiad z Loui Jover Rozmawia Tomasz Herbut z NESOART Bądźcie dla siebie prawdziwi i kierujcie się odwagą. Zawsze gdzieś za rogiem czai się ktoś gotowy Cię mocno skrytykować. Nie przejmuj się tym zupełnie. Wyhodujesz dzięki temu grubą skórę, która umożliwi Ci swobodne tworzenie niezależnie od opinii innych. Ostatecznie sztuka nie ma żadnych reguł. Możesz zrobić dosłownie wszystko. Oczywiście, jeżeli nie stanie się przy tym nikomu żadna krzywda (śmiech)

neso: Brzmi jak dobra rada. Zostawmy temat sztuki. Masz jakieś zainteresowania poza nią?

Loui: (po chwili namysłu) Jestem

bardzo nudnym człowiekiem. Nie mam zbyt wielu innych zainteresowań. Bardzo lubię odwiedzać inne miasta. Lubię się włóczyć i oglądać dobre filmy. Poza tym nic, tylko rysowanie (śmiech) Widzisz... sama nuda.

neso: Miejsce na świecie, które szczególnie mocno zapadło Ci w pamięć?

Loui:

Paryż. Jest do bólu szablonowe ale bardzo je lubię. Może przez to jego wysublimowanie? 16





Paweł Kałużyński „Hello, Hello,” 2014, 33 x 27 cm, olej na desce, foto. Olga


ZWIERZETA  Paweł Kałużyński „Papugi”

21


Paweł Kałużyński „bez tytułu” 2014, 35 x 30 cm, olej na desce foto. Olga Kuczyńska


Najnowszy cykl Papugi Pawła Kałużyńskiego (ur. 1979) składa się z ponad 55 prac przedstawiających portrety tych ptaków. Są one „bohaterkami” obrazów z kilku powodów. Po pierwsze są to zwierzęta długowieczne. Niektóre gatunki, np. ara czy kakadu żyją 100 – 120 lat.

odwracał się do niego wciąż tyłem, pokazując swoje niezadowolenie i próbę ignorowania jego osoby. Ostatnim czynnikiem, przemawiającym za wyborem papug na tematy swoich prac jest ich niezwykle żywa kolorystyka upierzenia, tworząca niespotykane wzory i zestawienia barw.

Podczas ostatniego pobytu w Londynie artystę zainspirował reportaż o papudze brytyjskiego premiera Winstona Churchilla, która żyje do dzisiaj.

Poprzez tworzenie kolejnych wizerunków papug Kałużyński studiuje te kombinacje zmieniające się wraz z oświetleniem i ruchami, jakie one wykonują.

Według Kałużyńskiego jeśli coś jest w stanie przeżyć człowieka to jest warte zwrócenia szczególnej uwagi. W miarę jak zaczął się on interesować tymi niezwykłymi ptakami, odkrył ich niezwykłą inteligencję, wrażliwość na ludzi oraz różnorodność emocji przez nie okazywanych.

Pierwsza papuga powstała w 2012 roku. Celem umieszczenia przedmiotu w zamkniętej przestrzeni jest możliwość decydowania o jego losie i stały nadzór. Jednak patrząc na papugi stajemy się zarazem obserwatorami i podglądaczami (Motyw oczu i podglądania przewija się również we wcześniejszych płótnach Kałużyńskiego). Ale z drugiej strony widzimy, że to one czasami patrzą na nas. Spojrzenia te wyrażają różne uczucia. Zarówno pozytywne takie jak radość z tego, że je podziwiamy i się z nimi bawimy, jak i negatywne np. agresja, gdy nie zachowujemy się tak, jak one by sobie tego życzyły.

Papugi przywiązują się do swoich właścicieli, co pokazują poprzez gesty czy zachowania, świadczące o stałej potrzebie kontaktu i uwagi ze strony opiekunów. Jeden ze znajomych Kałużyńskiego oddał swoją papugę zaprzyjaźnionym ludziom. W czasie jego późniejszych odwiedzin, chodzący swobodnie ptak, 23



1. Paweł Kałużyński „VIP” 2014, 24 x 39 cm, olej na desce foto. Olga Kuczyńska


Paweł Kałużyński „Papugi” Żadna nie pozostawia widza obojętnym. W języku potocznym mianem papugi określa się często adwokatów przede wszystkim z powodu sposobu ich mówienia. Idąc tym tropem zauważamy, że papuga jest swego rodzaju tubą, która potrafi wyrazić we właściwy sposób to, czego zwykły człowiek nie umie uzewnętrznić. Cykl Papugi wyróżnia się z dotychczasowej twórczości Kałużyńskiego ze względu na podobrazie (drewniane pudełka), format i wybór przedstawianych istot. To co u artysty niezmienne to soczysta, żywa kolorystyka zainspirowana naturą oraz pokazująca jego wielką wrażliwość na kolor i umiejętność sprawnego operowania nim na płótnie. Widać to zarówno w portretach papug jak również wielkoformatowych pracach artysty. Zestawione razem pozwalają poszczególnym kolorom współgrać ze sobą a czasami także dominować, nawet wtedy, gdy zostają przez niego ograniczone do małych znaków albo pojedynczych pociągnięć pędzla. Sposób kładzenia farby jest niezwykle impulsywny i ekspresyjny, jakby były malowane podczas dzikiego transu, ale po dłuższym obcowaniu z nimi 26

widzimy, że są to przemyślane otwarte kompozycje, będące wycinkami większych płaszczyzn, w których nie ma środka ani początku i końca. Kałużyński pozostaje wnikliwym obserwatorem czułym na różnego rodzaju bodźce zewnętrze, nie tylko artystyczne, które skłaniają go do opisania i interpretacji świata wokół niego. Piotr Brama

Paweł Kałużyński „Narcyz” 2014, 23 x 13 cm, olej na desce, foto. Olga


Paweł Kałużyński „Zagadka” 2014, 35 x 30 cm, olej na desce foto. Olga


28


SZTUKA  „Struktura w naturze, w sztuce, a także w fotografii„ – czasoprzestrzenne rozmyślania o sztuce …

29


„Struktura w naturze, w sztuce, a także w fotografii„ – czasoprzestrzenne rozmyślania o sztuce … Od niepamiętnych czasów człowiek zastanawiał się jak przedstawić przestrzeń na płaszczyźnie. Renesansowi twórcy odkryli zasady perspektywy, aby tym samym wyrysować głębię w obrazie, na początku trochę nieudacznie później dzieląc przestrzeń matematycznie i uciekając w iluzję przestrzenną. Świat widziany był przekształcany przez twórcę, wpisywany w ramy czasoprzestrzeni, przedmiotowi nadawo różnorodne formy czasoprzestrzenne, rozkładano ten przedmiot na czynniki pierwsze i składano jak to jest widoczne u kubistów u Picassa. Twórcze jednostki ciągle próbowały zgłębić również temat natury wybierając z jej obrysu to co w danej chwili było potrzebne. Starożytne mimetyczne naśladowanie, czyli wydobywanie idealnych proporcji za pomocą matematycznych wzorów z natury zastąpiono nowym spojrzeniem na naturę, wyszukiwano jej fragmentaryczności. Dzisiaj mamy możliwość spojrzenia na strukturę w naturze bądź strukturę NATURY, zmieniło się medium artysty. Nie tylko płótno, olej, ale i fotografia wykorzystywana jest do przetwarzania tego co artysta widzi i odczuwa. 30

Na przykładzie trzech twórców, operujących medium fotografii, czyli u Andrzeja Koniakowskiego, Stefana Widomskiego i Iwony Kulągowskiej dostrzegamy fragmentaryczność natury, wydobycie struktury z natury bądź w naturze. Fotografia daje nam inny ogląd, nadaje nowe kształty i światłocienie, uczy nas na nowo patrzeć na świat. Czynnik techniczny, światło, programy graficzne przekształcają strukturę natury na fotograficzną przestrzeń. Każdy z twórców radzi sobie z tym medium w odmienny sposób. Andrzej Koniakowski wykorzystuje przedmiot natury, wtłacza go w świat graficznych obrazów nadaje mu strukturę czasoprzestrzenną i często odrealnioną, natura zaledwie staje się pretekstem do tworzenia, dalej to myśl i wyobraźnia. Stefan Widomski podgląda fragment natury w postaci konaru drzewa, drzwi, nie odcina się od naturalnego krajobrazu, zauważa strukturę, ale pozwala jej funkcjonować w zastanej rzeczywistości, którą podpatruje podczas podróży.




Świat struktury Iwony Kulągowskiej jest pomiędzy, wrażenie, intensywna barwa, fragmentaryczność spojrzenia zatrzymanej rzeczywistości- to jest struktura w naturze- ten temat czytelny jest na każdej jej fotografii, ale struktura otrzymuje również atrybut, jeden najważniejszy szczegół, który odnosi się do całego oglądu – to jest np. rdza, odpadający tynk, różnorodność zastanego materiału. Każdy z twórców odmiennie patrzy na strukturę w naturze, ale łączy ich jedno: myśl , wyobraźnia i odczucie, które w indywidualny sposób wpisują w ramy fotografii. W końcu czym jest struktura w naturze, w sztuce i w fotografii? Niczym innym jak indywidualnym spojrzeniem na naturę prostotę formy, która jednak zawiera wszystko to co w danej chwili jest widoczne np. światłocień, głębię itp. Czasem te zjawiska dla przeciętnego człowieka są niedostrzegalne, a twórca zwraca nam uwagę na detal, fragment i przestrzeń w naturze.

Irmina Dubaniowska- Kutek mgr Historii Sztuki





RECENZJA  Józef Wilkoń „PSIE ŻYCIE”

37


„Psie życie” – recenzja książki „Psie życie” – artysta dla dzieci. Pełno jest w sklepach książek dla dzieci. Większość przesadnie kolorowa, często na byle jakim papierze i z byle jaką treścią. Wchodząc do księgarni znajdujemy przejaskrawione okładki, papier tak cienki, że aż prosi się o podarcie czy skaleczenie paluszków dzieci. Tak jak by mały czytelnik nie zasługiwał na coś pięknego czy dobrego jakościowo. Na szczęście są jeszcze autorzy i wydawnictwa które pokazują, że można opublikować piękną, a zarazem wartościową książkę dla dzieci.

Przykładem takiej dobrze zrobionej publikacji jest „Psie życie”. To małe dzieło zostało napisane i zilustrowane przez artystę Józefa Wilkonia oraz wydane przez Wydawnictwo Hokus-Pokus specjalnie dla małych czytelników. Książeczka od razu wyróżnia się na tle innych publikacji dla dzieci. Gruba okładka, stonowane kolory, mieniące się srebro na prawie każdej stronie. Piękne ilustracje do których posłużyły zdjęcia rzeźb artysty oraz historia pieska najlepszego przyjaciela człowieka – dziecka.


Piesek dzieli się z nami swoją historią i przeprowadza nas przez swoje życie oraz opowiada co lubi a czego nie. Zwraca uwagę czytelnika na to, że jest zależny od niego i jego woli.

Daje do zrozumienia nie tylko dzieciom ale także i dorosłym, że są odpowiedzialni za swoich czworonogów. Choć lektura tej książeczki trwa kilka chwil to jest to jedna z piękniejszych podróży jaką można odbyć wraz z dzieckiem.

Pokazuje swój świat który jest raz dziki gdy poluje na lisy będąc jamnikiem czy smutny gdy zamknięty w schronisku za kartami bądź uwiązany na łańcuchu czeka na swojego wybawcę.

39





KALENDARIUM 

43


Warszawa „Każdy z twórców odmiennie patrzy na strukturę w naturze, ale łączy ich jedno: myśl , wyobraźnia i odczucie, które w indywidualny sposób wpisują w ramy fotografii. W końcu czym jest struktura w naturze, w sztuce i w fotografii? „

44


W

45 Galeria 8+ & IdkArt „Struktura w naturze - fotografia Andrzej Koniakowski, Stefan Widomski i Iwona Kulągowska” – z cyklu Iwona i przyjaciele Wernisaż dnia 19.12. 2014r. godz. 18.30 Wystawa trwa do 20.01.2015r.

www.osiemplus.pl

www.irminadkart.eu Warszawa, ul. Sapieżyńska 8 Tel: 604 229 919 500 005 016 Czynne: Pon-Czw 12-16 Sb-nd spotkania umawiane telefonicznie

Rabbithole ART ROOM w H15 Boutique Warszawa, ul. Poznańska 15

„ Witaj w klubie”– malarstwo Paweł Kałużyński”. Wernisaż dnia 05.12. 2014r. Wystawa trwa do 15.01.2015r.

45


Lublin

46


L

47 Galeria Jednego Obrazu „Paweł Łuciuk/ Weronika Kijewska/ Agnieszka Gurczyńska/ Linie” Wernisaż dnia 18.12.2014r. godz. 19.00

47

www.galeriajednegoobrazu.pl ul. Narutowicza 25/5 20-551 Lublin Czynne: całodobowo



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.