24 minute read
Jakość przestrzeni publicznej. Wprowadzenie
1. POJĘCIE PRZESTRZENI PUBLICZNEJ
Wniniejszym opracowaniu nie pretendujemy do kwestionowania już uznanych teorii dotyczących przestrzeni publicznej (patrz: Karta Przestrzeni Publicznej przyjęta na Kongresie Towarzystwa Urbanistów Polskich 2009), jego celem jest natomiast próba analizy istotnych czynników determinujących jakość przestrzeni publicznej (PP), a więc regulacji urbanistycznych i jakości warsztatu architekta.
Advertisement
Pojęcie przestrzeni publicznej nie istniało w języku modernizmu (Corbusier – „przestrzeń totalna”). Natomiast wprowadził je Louis Kahn, który w przeciwieństwie do Le Corbusiera, widział przestrzeń jako „miejsce od fragmentu wnętrza domu (wnęka okienna) aż do skali miasta”. Dla niego ulica jest pomieszczeniem (room), a więc zdefiniowaną przestrzenią przewidzianą jako miejsce przebywania ludzi, a nie tylko „korytarzem komunikacyjnym”. Kiedy rozpatruje on instytucje jako element składowy miasta, nie traktuje ich tylko jako układy funkcjonalne, ale dociera do istoty ich działania – charakteru relacji pomiędzy ludźmi (patrz: przykład szkoły).
2. JAKOŚĆ PRZESTRZENI PUBLICZNEJ I PRÓBY JEJ OCENY
Czym jest jakość przestrzeni publicznej i obiektów użyteczności publicznej? Jakość ta jest określona poprzez jakość krajobrazu, który nas otacza, dotyczy ona zarówno krajobrazu żywego, jak i zbudowanego. Innymi słowy jest to jakość architektury i sposobu kształtowania tych krajobrazów. Jest ona determinowana dwoma czynnikami – z jednej strony są to obowiązujące reguły kształtowania przestrzeni (prawo i przepisy), z drugiej – kultura społeczeństwa i umiejętności architektów.
Jeżeli więc poziom jakości PP jest zbyt niski, co postaramy się wykazać, to znaczy, że należy dokonać zasadniczych zmian, zarówno w zapisach prawa, jak i w zakresie społecznych oczekiwań w odniesieniu do roli zawodu architekta oraz w sposobie przygotowania architektów do ich spełnienia. Zadaniem tego opracowania nie jest (bo nie może być) określenie pełnego zakresu niezbędnych działań, ale raczej wskazanie ich najistotniejszych elementów. Nie ulega bowiem wątpliwości, że jakość naszego otoczenia (krajobraz Polski) w sposób istotny wpływa na jakość życia jej obywateli.
Uznając, że przestrzeń publiczna winna pełnić dwie podstawowe funkcje – po pierwsze, umożliwiać poruszanie się i przebywanie w niej, po drugie, umożliwiać obserwację i odbiór krajobrazu (zbudowanego i żywego), trzeba oprzeć zasady oceny jej jakości na ocenie jakości tych dwóch funkcji.
Jakość poruszania się i przebywania w PP
Czego oczekujemy od jakości poruszania się w PP? Dostępności pieszej i bezpieczeństwa dla wszystkich. Ten problem będziemy rozważać tylko w odniesieniu do ruchu pieszego, a dotyczy on oczywiście kwestii dostępności powszechnej (universal design), a więc przestrzeni pozbawionej wszelkiego rodzaju przeszkód i barier, zarówno na ciągach pieszych, jak i wszelkich przeszkód w korzystaniu z informacyjnego wyposażenia tej przestrzeni.
Jakość wizualna krajobrazów PP
Czego oczekujemy od jakości krajobrazów PP? Oczekujemy krajobrazów pozbawionych negatywnych (nużących) bodźców wizualnych, które są tworzone przez nieodpowiednią strukturę, kompozycję i skalę przestrzeni, rodzaj form, materiałów oraz kolorystyki o charakterze agresywnym lub depresyjnym. Chodzi więc o to, aby krajobrazy przestrzeni
publicznych nie sprawiały wrażenia chaosu i dekonstrukcji i nie zaburzały w ten sposób poczucia bezpieczeństwa i równowagi osób przebywających w danej przestrzeni czy choćby tylko przez nią przechodzących.
3. REFLEKSJE DOTYCZĄCE ROZUMIENIA JAKOŚCI PRZESTRZENI PUBLICZNEJ (PISARZE, KRYTYCY I ZNANI ARCHITEKCI)
Poniżej publikujemy kilka fragmentów tekstów autorstwa pisarzy oraz krytyków architektury, które poruszają ten złożony i niezwykle istotny temat.
Milan Kundera w swojej książce Niezwykła lekkość bytu wyraził swoją obawę co do możliwości zachowania ładu i harmonii przestrzeni miejskiej w obliczu zagrożeń tendencjami współczesnej cywilizacji. Ta pesymistyczna wizja Kundery – wizja świata pozbawionego piękna, świata, w którym chaos zatopi ostatnie enklawy „europejskiej koncepcji piękna” wydaje się w pełni możliwa i prawdopodobna. Skłania do tego obserwacja krajobrazu współczesnych metropolii, których centra wypełniają się anonimowymi kubaturami pokrytymi stalą i szkłem – obiektami pozbawionymi indywidualnego wyrazu i ludzkiej skali. Chaosowi centrów towarzyszy narastający chaos peryferii zmieniający całe obszary w śmietnisko przypadkowych form. Rosnąca skala przemian krajobrazu kulturowego w technologiczny skłania do postawienia sobie pytania, czy możliwe jest przetrwanie kultury humanistycznej bez zachowania tradycyjnej struktury przestrzennej miasta, w której daje się odczytać ulicę, plac, podcień, kolumnę, okno – kulturę zastygłą w kamieniu? Im bardziej zalewa nas potop brzydoty, zarówno tej, która wynika z biedy, jak i tej, która jest rezultatem braku kultury, tym bardziej bezcenna staje się architektura o wartościach ponadczasowych. Tym bardziej bezcenna staje się architektura dośrodkowa, architektura naturalnego światła, architektura założeń osiowych, architektura, która próbuje wyrazić porządek wszechświata.
Znakomity krytyk architektury, Alain de Botton, w swojej książce Architektura szczęścia pisze, że za przeciwstawienie dla monotonii i chaosu należy uznać porządek: „Ład jest jednym z elementów atrakcyjności wszystkich niemal istotnych dzieł architektury. Jego znaczenie jest w rzeczywistości tak fundamentalne że zostaje on wpisany w najbardziej skromne projekty już na etapie ich powstawania – w starannie wykreślonych schematach instalacji, w planach i rysunkach elewacji. Rzeczy te są piękne, ponieważ wśród oczywistego chaosu natury oraz ludzkich miast, pozostają wyspami geometrii, królestwem praktycznej matematyki a czyż geometria nie jest czystą radością?”
I dalej: „Ład w architekturze pociąga nas również jako środek broniący nas przed nadmierną komplikacją świata. Cieszą nas te przykłady stworzonego przez człowieka środowiska życia, które gwarantują wrażenie regularności i przewidywalności, na których możemy polegać na tyle, by bez obawy pozwolić umysłowi na odpoczynek. W ostatecznym rachunku nie lubimy bowiem ciągłych niespodzianek. Potrzebujemy otoczenia będącego strażnikiem naszego spokoju oraz ścieżki, po której poruszamy się niepewnym krokiem. Być może najwięcej otrzymujemy od tych architektów, którzy są na tyle wspaniałomyślni, by odłożyć na bok własne aspiracje do geniuszu”.
Jak widzimy, Botton podkreśla podstawową rolę, jaką w kształtowaniu przestrzeni publicznej odgrywa ład jako efekt podporządkowania części całości. Patrząc na obecną praktykę zarządzania przestrzenią w Polsce, czyli na cały system gospodarowania terenem oraz planowania i projektowania, nietrudno dostrzec, że brakującym elementem tego
systemu jest działanie całościowe, a więc jedyne, które pozwala na uzyskanie efektu jakości przestrzeni. Efekt ten można osiągnąć tylko wówczas, gdy w procesie inwestycyjnym operuje się zintegrowanym ciągiem decyzji – od restrukturyzacji terenu poprzez planowanie i projektowanie, aż po realizację, operując wielofunkcyjnymi jednostkami o wielkości pozwalającej na niezbędny poziom porządku (spójności układu funkcjonalno-przestrzennego).
Taki warunek spełnia system urbanistyki operacyjnej stosowany w wielu krajach Europy (np. we Francji). Pozwala on na realizację dużych przedsięwzięć inwestycyjnych i powstawanie w ich wyniku zespołów przestrzeni publicznej wysokiej jakości. Dotychczasowe próby wprowadzenia tego systemu w naszym kraju nie zakończyły się sukcesem ze względu na zacięty opór różnego rodzaju lobby partykularnych interesów.
Nie będzie przesadą stwierdzenie że współczesna architektura ciągle pozostaje w nurcie ideologii modernizmu (maszyna, powtarzalność, dyktat prostokątności, megapaskala, szarość). Warto zatem w tym miejscu przytoczyć poglądy architektów fińskich – Alvara Aalto, Reimy Pietili oraz Juhy Leiviski – którzy zdecydowanie zakwestionowali totalitarne idee modernizmu formułowane przez Corbusiera.
Oto słowa Alvara Aalto: „Forma to jest misterium, które trudno zdefiniować, ale które daje człowiekowi poczucie sensu życia. Dlatego architektura winna być ściśle związana z terenem i lokalnymi warunkami, wymaga delikatnego wyczucia formy i wsparcia dla ludzkich emocji”.
Podobnie wypowiadali się Reima Pietila i Juha Leiviski, którzy podzielają wartości, które Aalto uznał za podstawowe: „Człowiek powinien być miarą wszystkiego (Aalto), a otoczenie powinno być zróżnicowane, aby mu dać poczucie dobrostanu, a dobro każdej osoby winno być nienaruszalne. Stąd jako logiczna konsekwencja niechęć do autorytaryzmu, dyktatury oraz wszelkich form ulegania kolektywnym doktrynom”. Trudno nie zauważyć, że taki właśnie charakter miały teorie Corbusiera.
Pietila porusza też problem skali zabudowy: „Zabudowa w super skali jest monumentalna w negatywnym znaczeniu ponieważ: mówi nam że jesteśmy podporządkowani. Próbuję zacząć z przeciwnej strony, wyobrażając sobie jak projektować budynki z minimalną opresyjną hierarchią: do chaotycznego połączenia form i przestrzeni dodaję elementy porządkujące, starając się unikać powtórzeń. – wtedy budynek spełnia wymogi hierarchii, ale bez przesady. Inaczej powtórzenia form manipulują ludzkim zachowaniem”.
Juha Leiviski zauważa, że przestrzeń publiczna to nie tylko krajobraz zbudowany, ale także krajobraz żywy. Mówi on o potrzebie integralnego związku pomiędzy architekturą i przyrodą: „Stan integralnego związku powinien powstać pomiędzy przyrodą i otoczeniem zbudowanym przez człowieka, wytwarzając raczej żywy dialog niż niezdefiniowane przenikanie. Elementy współdziałające, ale niezależne, każdy uznający i podtrzymujący pozostałe. Abyśmy mogli tworzyć środowiska ożywione i intensywne, musimy się uczyć od przyrody i komponować rozległe krajobrazy lub architektoniczne „mikroklimaty” o różnych przestrzennych sekwencjach. Zwykły przymus nadążania za modą, aby zawsze być „na fali” może spowodować, że zapomnimy o podstawowych regułach. Zamiast zajmować się sensacjami powinniśmy skoncentrować się przede wszystkim na tworzeniu przyjaznego otoczenia oferującego inspirujące doświadczenie przestrzenne zwykłym ludziom. Obecnie często się wydaje, że starsze zalety, takie jak skromność, rezerwa i uznanie dla tego, co istnieje zostały zapomniane. Ich miejsce zajęła pycha, wielkie gesty, zamiast szacunku dla otoczenia pojawiła się żądza popisu. Ludzka pycha jest esencją zła”.
W rozważaniach Juhy Leiviski nie można pominąć fragmentu, w którym pisze o kontekście: „[…] uczymy się, jaka powinna być relacja projektowanego budynku z jego otoczeniem w krajobrazie lub w mieście. Zależnie od okoliczności może ona polegać na podporządkowaniu, towarzyszeniu, uzupełnieniu, wyjaśnieniu, jednoczeniu, wzmacnianiu, dominowaniu. Nowy budynek powinien zawsze poprawiać stan istniejący. Jednocześnie takie «wpasowywanie się» w otoczenie oddziałuje korzystnie na projekt”.
Nie trzeba być odkrywcą, aby zauważyć, że ten sam kierunek twórczego myślenia wyznaczają prace architektów japońskich – Tadao Ando i Toyo Ito – czy europejskich – Lucien Kroll, Leon Krier, Alvaro Siza – kontekst, skala człowieka, różnorodność form, ich nieagresywność, związek z krajobrazem żywym – te wszystkie wymogi winny według nich być spełnione w procesie kształtowania architektury, a więc i przestrzeni publicznej, aby przebywające w niej osoby mogły odczuć dobrostan, innymi słowy bezpieczeństwo i satysfakcję. Kształtowanie otoczenia przestrzennego o tak wysokiej jakości nie jest łatwe. Aby się o tym przekonać, wystarczy spojrzeć na przestrzeń publiczną wokół nas.
Odwołajmy się do przemyśleń Rudolfa Arnheima, pisarza i krytyka, autora pracy Entropy and Art. An Essay on Disorder. Arnheim zauważa, że ład (porządek) jest koniecznym warunkiem zrozumienia czegokolwiek przez ludzki umysł. Układy takie jak kształt miasta czy budynku, zestaw narzędzi, wystawa towarów, słowne przedstawienie faktów lub idei, obraz lub utwór muzyczny są nazywane uporządkowanymi, kiedy obserwator lub słuchacz może odczytać ich ogólną strukturę i pewne szczegóły jej elementów. Porządek pozwala nam zauważyć, co jest podobne, a co jest różne, co się łączy, a co jest oddzielne, kiedy nie ma nic niepotrzebnego, a nic niezbędnego nie jest pominięte, można zrozumieć powiązania całości i jej części, jak również hierarchię znaczenia, dzięki której pewne elementy całości są dominujące, a inne – podporządkowane,
Ład dostrzegalny jest zwykle rozumiany jako wyraz ładu ukrytego (fizycznego, społecznego lub poznawczego). Przestrzenny układ budynku wyraża i służy rozmieszczeniu i powiązaniu różnych funkcji. Ponieważ zewnętrzny ład zwykle reprezentuje wewnętrzny lub funkcjonalny porządek, uporządkowana forma nie może być oceniana sama w sobie, to znaczy bez związku z organizacją, jaką reprezentuje. Forma może być całkiem uporządkowana, ale myląca, ponieważ jej struktura nie odpowiada porządkowi, jaki reprezentuje. Brak związku pomiędzy porządkiem zewnętrznym i wewnętrznym wywołuje konflikt porządków, stając się elementem nieładu. Ład jest niezbędnym warunkiem dla funkcjonowania struktury. Mechanizm fizyczny, czy to zespół pracowników, ciało zwierzęcia czy maszyna, może funkcjonować tylko wtedy, gdy jest w fizycznym porządku. Ład jest konieczny dla przetrwania, dlatego impuls trwania uporządkowanych rozwiązań jest cechą ewolucji. Społeczna organizacja zwierząt, przestrzenne ugrupowanie wędrujących ptaków lub ryb, żubrów, siatki pająków i ule pszczół są przykładami. Zdecydowane dążenie do ładu wydaje się cechować także ludzki umysł – skłonność, którą tłumaczą dobre względy praktyczne.
4. PRÓBA OCENY JAKOŚCI WYBRANYCH STREF PRZESTRZENI PUBLICZNEJ
Aby dokonać przybliżonej oceny jakości wizualnej przestrzeni publicznej, konieczne jest oparcie się na konkretnych przykładach dotyczących aktualnego stanu „polskiej przestrzeni”. Jest zrozumiałe, że miarodajny obraz całości musiałby zostać poparty badaniami, jak również to, że każdy taki wynik mógłby zostać
podważany. Dlatego postanowiłem dokonać punktowej oceny wybranych problemów, rejestrując zjawiska szczególnie krytyczne. Taki jest właśnie zakres prezentowanego materiału krytycznego. Mamy nadzieję, że będzie on stanowił dobry punkt wyjścia do dyskusji o tak istotnym problemie, jakim jest jakość wizualna naszego otoczenia.
Podejmę zatem próbę określenia krytycznych cech przestrzeni publicznej, opierając się na analizie dwóch ujęć problemu jakości: ocenie stanu poszczególnych charakterystycznych stref przestrzeni publicznej oraz ocenie jakości struktury trzech wielkich dzielnic Warszawy.
Próbując zidentyfikować te krytyczne cechy przestrzeni publicznej, trzeba dokonać umownego podziału na poszczególne strefy przestrzeni publicznej. Proponuję roboczo przyjęcie czterech charakterystycznych stref zurbanizowanej przestrzeni publicznej z punktu widzenia ich struktury, a mianowicie: • strefy peryferii, • strefy osiedli-blokowisk, • strefy centralnej (duże miasta), • strefy zabudowy historycznej.
W odniesieniu do pierwszych trzech stref będzie można określić charakterystyczne krytyczne zjawiska, które, jak sądzimy, trzeba nazwać „skazami”. Jedynie strefa zabudowy historycznej jest od nich wolna.
Strefa peryferii
W strefie peryferii wyraźnie występują dwa zjawiska: monotonii i chaosu. Obydwa trzeba określić terminem „skaza”, ponieważ oddziałują w sposób negatywny na psychikę użytkowników przestrzeni publicznej. Monotonia to efekt powtarzalności jednakowych form budynków oraz ich elementów. Występuje ona ze szczególnym natężeniem na obszarach peryferyjnych osiedli zabudowy szeregowej. W jej efekcie naiwne marzenie o sielskich warunkach mieszkania pod miastem znajduje swoją materializację w koszmarnej przestrzeni geometrii nieludzkiego rygoru. Wrażenie to odbierają zarówno mieszkańcy takiego osiedla (przestrzeń półprywatna), jak i widzowie zewnętrzni (przestrzeń publiczna).
Zjawisko chaosu. Fot. A. Chwalibóg
Zjawisko monotonii. Fot. K. Chwalibóg
Bloki – depresja. Fot. Ł. Mazur Bloki – chaos. Fot. K. Chwalibóg Bloki – monotonia. Fot. K. Chwalibóg
Jest kilka przyczyn takiego stanu rzeczy: • brak racjonalnej struktury własności (brak scaleń) stąd fenomen „urbanistyki łanowej”, • brak ustaleń urbanistycznych regulujących ten problem (racjonalne standardy), • bezmyślność deweloperów i architektów akceptujących substandardowe struktury. W znacznie większym stopniu mamy do czynienia ze zjawiskiem monotonii w osiedlach-blokowiskach, powstałych pod wpływem ideologii modernistycznej, w której archetyp bloku odgrywa rolę wiodącą w procesie budowy przestrzeni. Wynikająca z tego faktu uniformizacja struktur przestrzennych poprzez swój wizualny wpływ na psychikę miała za zadanie ułatwić tworzenie nowego modelu człowieka podporządkowanego władzy. Trzeba zauważyć, że model blokowiska, oprócz destruktywnego wpływu na psychikę, ma również negatywne konsekwencje społeczne, polegające na braku układów dośrodkowych, a więc dospołecznych (sąsiedzkich). Konsekwencją jest brak wnętrz publicznych (placów) czy też wnętrz osiedlowych – sąsiedzkich. W wyniku tego zanika struktura ulicy jako wnętrza ukształtowanego ciągłymi pierzejami. Nie pozwala na to struktura grzebieniowa równoległych bloków stosowana powszechnie w projektowanych układach osiedli. Jednocześnie brak ustaleń w planach zagospodarowania generujących takie dośrodkowe przestrzenie, które decydowały o wspólnotowym charakterze historycznej struktury miasta.
O ile modernistyczny archetyp był pierwotną przyczyną aspołecznego charakteru osiedli, to obecnie tak oddziałuje charakter spekulacyjny, jaki ma większość inwestycji deweloperskich, gdzie decydującym dążeniem jest maksymalizacja zysku kosztem jakości powstających przestrzeni. Klinicznymi wręcz przykładami takiego zjawiska są realizacje osiedli, w których równoległe budynki sytuowane są w krytycznie bliskiej (kilkumetrowej) odległości jeden od drugiego (konsekwencje dążenia do nadmiernej intensywności lub też zachowania łanowego charakteru działki).
O ile w obydwu poprzednich strefach można było zauważyć stan monotonii, o tyle strefa centralna odznacza się zdecydowanie stanem przestrzennego chaosu. Jest on rezultatem przypadkowego sytuowania wysokościowych budynków wyrastających na ogół w dowolnych punktach obszarów zabudowy historycznej.
Efekt chaosu jest w obszarach centralnych potęgowany dwoma rodzajami wizualnej agresji. Są nimi z jednej strony – agresja form i barw, z drugiej agresja rozległych, monotonnych powierzchni szkła kryjącego elewacje. Można więc stwierdzić, że mamy tu jednak do czynienia z przemieszaniem elementów monotonii i chaosu , które łącznie mają negatywne oddziaływanie na psychikę obserwatorów, ponieważ generują poczucie niepokoju i zagrożenia wywoływane szczególnie poprzez agresywne formy, nadmierną skalę i przygnębiającą kolorystykę (czarne i szare elewacje).
Zjawisko agresji. Fot. K. Chwalibóg
Zjawisko chaosu. Fot. K. Chwalibóg
Warszawa – Rondo Dmowskiego koncepcja przełamania monumentalizmu centrum. Praca konkursowa przygotowana przez zespół autorski pod kierownictwem Krzysztofa Chwaliboga
Na tle tego niewesołego obrazu warto jednak przytoczyć dwa przykłady konceptualne prób przełamania przygnębiającego monumentalizmu przestrzeni centrum poprzez takie działania, jak: • redukcja skali, • wnętrza dośrodkowe, • wprowadzenie zieleni, • kolorystyka.
Włochy – Fiume Veneto: koncepcja zmiany w przestrzeni centrum. Praca konkursowa przygotowana przez zespół autorski pod kierownictwem Krzysztofa Chwaliboga
Nikiszowiec. Fot. A. Chwalibóg Kraków. Fot. K. Chwalibóg Gdańsk. Fot. Ł. Mazur Sejny. Fot. A. Chwalibóg
Można bez przesady powiedzieć, że tą częścią krajobrazu zbudowanego, która w ogromnej większości jest wolna od zjawisk monotonii i chaosu, pozostaje jedynie strefa przestrzeni historycznych zrealizowanych przed okresem modernizmu lub też rewaloryzowanych współcześnie. Te przestrzenie właściwie jako jedyne mogą stanowić przykłady harmonijnej organizacji dzięki równoczesności pozytywnego oddziaływania właściwej skali, form, barw i rodzaju materiałów. W ten sposób tworzą one środowisko sprzyjające psychicznemu dobrostanowi przebywających w nim osób, a także sprzyjają korzystnym relacjom społecznym.
Osiągnięcie tak wysokiej jakości przestrzeni publicznej we współczesnych warunkach musi wymagać bardzo wielu działań zmieniających cały szereg czynników charakteryzujących obecny tryb procesu inwestowania, począwszy od zasad jego organizacji, a skończywszy na jakości warsztatu projektowego poszczególnych architektów i urbanistów.
W tym miejscu należy zauważyć, że istotna jest rola odtwarzanych elementów historycznego krajobrazu, takich jak skanseny czy nawet pojedyncze fragmenty umeblowania przestrzeni (krzyże, kapliczki, bramy). Znaczenie mogą mieć nie tylko poszczególne realizacje, ale także intencjonalne (koncepcyjne) próby powrotu do dospołecznego (dośrodkowego) kształtowania przestrzeni urbanistycznej. Przykładami takich działań są dwie realizacje z regionu Doliny Dunajca (Sądecczyzna):
Miasteczko galicyjskie w Nowym Sączu: budynki na terenie miasteczka to rekonstrukcje obiektów z dawnych galicyjskich miasteczek. Fot. Z. Remi Brama gór – przykład odtwarzania elementów historycznego krajobrazu. Fot. K.Chwalibóg
www.geoportal.gov.pl Źródło:
Ewidentnym obrazem jakości przestrzeni publicznej jest kształt struktur urbanistycznych powstających w wyniku działania obowiązującego systemu planowania i inwestowania. Patrząc z lotu ptaka na formę budowanego miasta można uzyskać potwierdzenie trafności obserwacji dokonywanych z horyzontu człowieka. Za przykład niech posłużą trzy wielkie dzielnice Warszawy.
Żoliborz 1920–1930 (miasto zaplanowane)
Regularny układ przestrzeni publicznych oraz terenów zieleni. Czytelne centralne place o charakterze miejskim (Plac Wilsona) i lokalnym (Plac Słoneczny). Całość sprawia wrażenie ładu i harmonii, a także różnorodności poszczególnych części całej dzielnicy. Widoczna jest racjonalność podstawowych decyzji o układzie oraz proporcjonalność rozwiązania wszystkich elementów.
Ursynów 1970–1980 (miasto zaplanowane)
Czytelny układ pasma zabudowy oparty na osi linii metra i arterii komunikacji kołowej (KEN). Intensywność zabudowy poszczególnych zespołów zabudowy mieszkaniowej narasta od początku pasma (Ursynów Północny) do jego końca (Kabaty) zamkniętego Lasem Kabackim. W ostatniej części osiąga nadmierną wysokość. Brak placów podobnych do tych, jakie powstały na Żoliborzu. Jedynie korytarz KEN jest wyraźną przestrzenią publiczną. Lokalne wnętrza mają charakter przypadkowy, a nie świadomie kształtowany (jak plac Słoneczny).
www.geoportal.gov.pl Źródło:
Józefosław 1980–2000 (miasto bezładne)
Obszar Józefosławia jest oddzielony od Warszawy Lasem Kabackim. Józefosław stanowi wymowny przykład przestrzeni chaotycznej, której struktura jest pozbawiona czytelnej i racjonalnej zasady. W warunkach braku planu poszczególne fragmenty terenu dotychczas użytkowane jako rolne były sprzedawane deweloperom, a następnie zabudowywane według niskiej jakości opracowań projektowych. W efekcie powstał przypadkowy układ funkcjonalno-przestrzenny. Niekorzystny zarówno dla funkcji mieszkaniowej i rekreacyjnej, jak również dla obsługi komunikacyjnej. Wydaje się, że ta strefa Warszawy jest wymownym obrazem skali destrukcji jakości przestrzeni publicznej spowodowanej myśleniem liberalnym i w konsekwencji zanikiem regulacji urbanistycznej oraz myślenia o przestrzeni publicznej jako o spójnej całości i potrzebie kreowania jej poprzez wielostopniowy proces regulacji urbanistycznej (od skali metropolii do lokalnej).
www.geoportal.gov.pl Źródło: Zarówno analiza poszczególnych stref przestrzeni publicznej (peryferia, osiedla-blokowiska, centra, obszary zabudowy historycznej) jak i ocena przestrzeni publicznej trzech wielkich dzielnic Warszawy musi prowadzić do wniosku, iż system kształtowania przestrzeni po 1980 roku nie jest w stanie zapanować nad tendencjami do anarchizacji i destrukcji jakości, zarówno w kategoriach funkcjonalnych, jak i wizualnych. Taki stan rzeczy powoduje poważne straty kulturowe, społeczne i gospodarcze. Zmiana tej alarmującej sytuacji wymaga zdecydowanych działań, których celem winny być: • Taka przebudowa systemu zarządzania przestrzenią, aby był on w stanie generować ład poprzez odpowiedni porządek regulacji urbanistycznych – od poziomu metropolitarnego aż po lokalny (operowanie zintegrowanymi zespołami funkcjonalno-przestrzennymi – urbanistyka operacyjna). • Jednoznaczne określenie zasad funkcjonowania zawodu architekta jako odpowiedzialnego za spójne kształtowanie krajobrazu, a także egzekwowanie niezbędnego poziomu kompetencji architektów i ich rzeczywistego wpływu na decyzje przestrzenne.
6. DOSTĘPNOŚĆ I PRZYJAZNOŚĆ JAKO ISTOTNE ELEMENTY JAKOŚCI PRZESTRZENI PUBLICZNEJ
Zasady Universal Design
Opracowanie zasad Universal Design stało się niezbędne dla określenia wymogów dostępności przestrzeni dla osób z wieloma rodzajami niepełnosprawności. Zasady te przedstawiają się następująco: 1. powszechne zastosowanie, 2. elastyczność,
3. prostota i intuicyjność, 4. czytelność informacji, 5. tolerancja dla błędu, 6. oszczędność wysiłku fizycznego.
Wymienione wyżej zasady pomijają jednak oddziaływanie przestrzeni na psychikę. Także w tekście Bena Rogersa In defense of the street – 10 principles of the public space czynnik ten wspomniany jest jedynie fragmentarycznie (różnorodność, skala, tożsamość): 1. różnorodność użytkowania (wielofunkcyjność), 2. aktywność elewacji, 3. społeczność i miejska żywotność, 4. skala ludzka, 5. oświetlenie, 6. stymulacja lokalnej ekonomiki, 7. lokalna tożsamość, 8. bezpieczne ulice, 9. tereny zielone, 10. partycypacja.
Zasady przyjazności
Jednak określenie „przestrzenie przyjazne” jest pojęciem szerszym od „przestrzeni dostępnych”, ponieważ te pierwsze wymagają nie tylko wykluczenia barier mechanicznych, ale również, co ma ogromne znaczenie, usunięcia negatywnych bodźców, jakie wpływają na psychikę odbiorców.
Pierwsza forma ich wpływu jest czysto fizjologiczna. Zbadane i znane są oddziaływania takich cech otoczenia jak kolor, forma, światło czy skala. Wiadomo, że barwa czerwona pobudza, zielona uspokaja, a modna obecnie szarość i czerń przygnębiają. Nieco mniej myśli się o języku form. Tu ciekawe są obserwacje Rudolfa Arnheima dotyczące kształtów zaokrąglonych (łagodnych) oraz szpiczastych (agresywnych). Z kolei rozmiary przestrzeni mają decydujący wpływ na osoby cierpiące na klaustrofobię lub agoro-fobię, a więc lęk przed przestrzeniami zbyt małymi lub zbyt rozległymi.
Kolejną warstwą interakcji wizualnej jest cała strefa skojarzeń i asocjacji, poprzez które określone formy mogą wpływać na psychikę odbiorców, sprawiając, że mogą oni czuć satysfakcję lub dyskomfort w danej przestrzeni. Przykładami negatywnych bodźców są tu formy pochyłe, nadwieszenia, zacieśnienia, zagrażają one poczuciu bezpieczeństwa i równowagi. Bez świadomości tych kilku wymienionych (ale nie tylko tych) czynników oddziaływania danej przestrzeni na osoby w niej przebywające nie da się kształtować przyjaznych przestrzeni.
Dziesięć punktów dotyczących pojęcia jakości przestrzeni (ładu przestrzennego)
1. Przestrzeń publiczna to cały otaczający nas krajobraz (zbudowany i żywy). 2. Jakość przestrzeni publicznej zależy od stopnia jej ładu. 3. Ład przestrzenny to zrównoważona struktura przestrzenno-funkcjonalna. 4. Struktura zrównoważona to stan pomiędzy monotonią i chaosem. 5. Monotonia to struktura nadmiernie uporządkowana (monoformiczna). 6. Chaos to struktura pozbawiona porządku (nadmiernie poliformiczna). 7. Struktura zrównoważona powstaje w wyniku całościowej kompozycji, w której relacje części do całości są harmonijne i odpowiadają psychofizycznym potrzebom człowieka w odniesieniu do otaczającej go przestrzeni. 8. System kształtowania przestrzeni publicznej winien gwarantować jej całościowe komponowanie. 9. Całościowe komponowanie wymaga systemu urbanistyki operacyjnej opartego na projektowaniu zintegrowanych jednostek funkcjonalno-przestrzennych. 10. Komponowanie, czyli tworzenie przestrzeni publicznej, jest sztuką wspólnoty.
Czego powinniśmy zatem oczekiwać od jakości przestrzeni publicznej (jej architektury)? Takiego jej ukształtowania, które może wywierać pozytywny wpływ na jakość naszego samopoczucia. Potrzebujemy więc przestrzeni przyjaznej. Są jednak dwa warunki konieczne dla powstawania takiej jakości przestrzeni publicznej: 1. System zarządzania przestrzenią oparty na poziomie społecznej kultury oraz przepisy zapewniające możliwość kreowania ładu przestrzennego. 2. Powierzenie autorstwa obiektów i zespołów przestrzeni publicznej architektom o odpowiednich kwalifikacjach twórczych (tak jak w pięciu poniżej przedstawionych przypadkach realizacji nagrodzonych w konkursie zorganizowanym przez Międzynarodową Unię Architektów – The UIA Award „Friendly & Inclusive Spaces”.
7. PRZYKŁADY PRZYJAZNYCH PRZESTRZENI – REALIZACJE NAGRODZONE W KONKURSIE ZORGANIZOWANYM PRZEZ MIĘDZYNARODOWĄ UNIĘ ARCHITEKTÓW
Budynek w krajobrazie
Projekt wprowadza nowy obiekt w układ zabytkowego parku w Żelazowej Woli pod Warszawą. Istotą rozwiązania jest wprowadzenie w delikatne otoczenie historyczne i przyrodnicze architektury. Stało to się możliwe dzięki zastosowaniu bardzo spokojnej formy budynku oraz użyciu drewna jako podstawowego materiału określającego charakter wyglądu zewnętrznego oraz wnętrz obiektu. Dzięki takiemu zabiegowi całość współgra z wątkami lokalnego, polodowcowego kamienia oraz z dużymi płaszczyznami oszklenia pozwalającymi na zespolenie wizualne krajobrazu parku z wnętrzem obiektu. Ta kompozycja tworzy odpowiedni klimat do kontemplacji muzyki w otoczeniu przyrody. Autorzy tej realizacji osiągnęli znakomity efekt integralnego wpisania jej w kontekst dzięki trafnym decyzjom materiałowym i kolorystycznym.
Projekt centrum kongresowego w Żelazowej Woli. Autorzy: Bolesław Stelmach i Partnerzy. Z archiwum Stelmach i Partnerzy Biuro Architektoniczne Sp. z o.o. Fot. Marcin Czechowicz
Małopolski Ogród Sztuki (centrum kultury) w Krakowie (2005–2012). Autorzy: Krzysztof Ingarden, Jacek Ewý (Ingarden & Ewý Architekci Sp. z o.o.). Fot. M. Czechowicz (górne zdjęcie). Fot. K. Ingarden (dolne zdjęcie) Obiekt usytuowano w historycznej dzielnicy miasta, w otoczeniu XIX-wiecznej zabudowy. Jak wynika z uwarunkowań tej lokalizacji, podstawowym problemem, który musieli rozwiązać projektanci, była kwestia właściwego wpisania budynku w delikatny kontekst otoczenia. Wykorzystano cały łańcuch decyzji architektonicznych umożliwiających uzyskanie przyjaznego wyrazu budynku. Pierwsza z nich to trafny dobór skali, przeprowadzony na podstawie szczegółowych studiów geometrii sąsiedztwa (wysokości budynków, nachylenia dachów). Następnym krokiem było przyjęcie takiego ukształtowania bryły, które zapewniało najlepsze jej wtopienie w układ istniejących budynków. Istotnym elementem stała się zadaszona przestrzeń wejściowa o charakterze ogrodu. Kolejnym „przyjaznym” rozwiązaniem, po które sięgnęli architekci Ingarden & Ewý, okazał się dobór materiału określającego nastrój elewacji. Ciepła kolorystyka jest wynikiem zastosowania elementów ceramicznych. Aby ich użycie było możliwe, zaprojektowano specjalny system montażu, który powstał dzięki starannemu, specjalistycznemu opracowaniu tego problemu. Wszystkie wymienione działania autorów pozwoliły na znakomite zintegrowanie zupełnie nowego obiektu z istniejącą, delikatną tkanką zabytkowego Krakowa, co można dostrzec na zdjęciach pokazujących relacje budynku z otoczeniem.
Budynek w krajobrazie otwartym
Budynek szkoły dla 350 uczniów powstał na wzgórzu na przedmieściu Letterkenny. Specyfikę lokalizacji wykorzystano tak, aby zapewnić powszechną dostępność do gmachu. Stało się to możliwe
Liceum Colaiste Ailigh (Irlandia, 2014) Autorzy: McGarry N i Enaigh Architects
dzięki temu, że na górnym poziomie umieszczono główne wejście prowadzące do dwupoziomowego holu (dolny poziom jest wcięty tą stroną w zbocze wzgórza). Autorzy projektu uzyskali efekt znakomitego wpisania budynku w krajobraz dzięki zróżnicowanemu kształtowaniu sylwety i dostosowaniu skali architektury do charakteru pejzażu, który mógłby zostać zaburzony brutalizmem nadmiernej wielkości bryły lub agresywną kolorystyką.
Kolejki linowe w mieście
La Paz liczy ponad milion mieszkańców, leży w górach, a różnice poziomów między kotliną, w której mieści się centrum, a okolicznymi gęsto zaludnionymi wzgórzami przekraczają tysiąc metrów. W tych warunkach komunikacja na linii centrum – przedmieście była największą bolączką miasta. Rozwiązaniem problemu wiecznie zakorkowanych dróg okazał się system kolejek linowych, zbudowany z kilku linii. Podstawowym założeniem tego systemu było oznaczenie poszczególnych linii różnymi kolorami, ponieważ wzięto pod uwagę, że ludność (indiańska) to w znacznym stopniu analfabeci. Oczywiście inną zasadniczą cechą, której podporządkowano projekt, był wymóg powszechnej dostępności. Został on konsekwentnie wdrożony i – jak pokazują zdjęcia – służy osobom o różnych rodzajach niepełnosprawności. Kolory budynków każdej linii wzbogacają krajobraz miejskiego otoczenia. Wpływ, jaki opisana realizacja systemu wywiera na jakość życia mieszkańców aglomeracji, obejmuje nie tylko ogromną poprawę dostępności komunikacyjnej różnych stref, lecz także zwiększenie przyjazności otoczenia urbanistycznego.
Libertador – kolejka linowa w La Paz (Boliwia). Autor: Roberto Amrneiro Galdo
Realizacja dotyczyła przebudowania fragmentu ulicy w centrum miasteczka Karpenisi, położonego w północnej części Grecji. Problem zapewnienia zauważalnej poprawy jakości przestrzeni ulicznej polegał na przezwyciężeniu dwóch istotnych trudności. W efekcie przemyślanych decyzji projektowych udało się – z jednej strony – zwiększyć dostępność tego fragmentu centrum dla
osób z niepełnosprawnościami, a z drugiej – osiągnąć nową jakość z punktu widzenia atrakcyjności wizualnej. Trzeba docenić naprawdę niecodzienną szatę estetyczną, jaką uzyskała ta ulica w rezultacie wprowadzonych zmian. Projektanci dzięki zastosowaniu nowych materiałów oraz ciekawej kolorystyki przełamali rutynę i szarzyznę, która zwykle przesądza o monotonii przestrzeni publicznych i komunikacyjnych. Wiadomo także, że przebudowa głównego ciągu drogowego w centrum miejscowości położonej górach nie jest łatwym zadaniem. Do jego realizacji przyczynił się uzdolniony zespół greckich architektów, który za sprawą wysokiej jakości projektu był w stanie pozyskać poparcie lokalnej społeczności oraz władz, niezbędne do przeprowadzenia tej trudnej technicznie operacji.
Przebudowa ulicy w centrum Karpenisi (Grecja) (2011–2016). Autorzy: Andreas Lampropoulos z zespołem Każdy z przedstawionych powyżej projektów udowadnia, w jaki sposób wysoka jakość architektury buduje kulturową i społeczną wartość lokalnej przestrzeni publicznej. Miejscowa społeczność oraz lokalne władze samorządowe otrzymują impuls do popularyzacji idei architektury przyjaznej, rozumianej znacznie szerzej, niż mogłoby to wynikać z wymagań Universal Design, ograniczonych do problematyki barier fizycznych. Konkurs zwraca uwagę na fakt, że jakość architektury przestrzeni publicznych i krajobrazu zurbanizowanego, tworząca codzienne otoczenie dla milionów mieszkańców, może ulec wyraźnej poprawie dzięki projektowaniu ich w taki sposób, aby przez odpowiedni dobór podstawowych narzędzi warsztatu architekta, dotyczących skali, struktury, kompozycji, formy, koloru czy materiału, tworzyć ramy życia bardziej sprzyjające człowiekowi.
System zarządzania przestrzenią winien zatem zapewniać niezbędne warunki do takiego kształtowania przestrzeni.