Nowy Gwóźdź Programu 81

Page 1



NR

81 NGP SPIS TREŚCI

Podróże

03-05 06

Adapciakowe wspomnienia Dubaj na każdą kieszeń

Rynek pracy

07

Gra na giełdzie dla każdego!

Kulturalny student

08 09

Bajki (nie) tylko dla dzieci

Psychologia

Ludzie ludziom

Rozrywka

Natalia Wojciechowska

Aleksandra Popiel

Krzysztof Ptak

Polska muzyka na stadiony?

Olaf Bień

10-13 14-15 16

Wysoka wrażliwość. A jaka jest Twoja supermoc?

17-19 20 21

Lajk w obronie demokracji

22 23 24

Człowiek vs Stres Coaching prawdziwy

O Grecie w Internecie Nie prześpij najlepszego

Marta Lewandowska Agnieszka Ciućka Karol Kańczok

Aleksandra Popiel Paweł Kopiec Karolina Lasota

Studenci polecają Zupa z gwoździa Horoskop Krzyżówka

|Wydawca:| Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach nzs@ue.katowice.pl |Redaktor naczelna:| Aleksandra Popiel opopiel@interia.pl |Redakcja:| Agnieszka Ciućka, Paweł Danek, Piotr Dudziec, Julia Dziembowska, Marta Garbalska, Karol Kańczok, Krzysztof Klich, Paweł Kopiec, Wojciech Kowalski, Karolina Lasota, Marta Lewandowska, Aleksandra Popiel, Krzysztof Ptak, Kaja Pudełko, Krzysztof Romanek, Jan Szuster, Marko Trkulja, Joanna Trojan, Natalia Wojciechowska |Korekta:| Aleksandra Popiel, Kaja Pudełko |Projekt okładki:| Anna Wszelaka |Skład i opracowanie graficzne:| Anna Wszelaka |Marketing i reklama:| Aleksandra Popiel opopiel@interia.pl |Druk:| Drukarnia Drukaat ul. Mikołowska 100a, 40-065 Katowice

Marta Garbalska Prospero Paweł Danek Adres redakcji Ul. 1 maja 50 40 – 287 Katowice Tel./fax (032) 257 72 19 @: ngp.redakcja@gmail.com Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i nie zwraca materiałów niezamówionych. Zastrzega sobie prawo skracania, adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Opinie zawarte w artykułach nie muszą być zgodne z poglądami Redakcji. © Wszelkie prawa zastrzeżone. ISSN 1427 – 4120 |Nr 81 |Cena 0zł| Nakład 2000 egzemplarzy| LISTOPAD 2019


Wstępniak

Drodzy czytelnicy! Chcąc umilić Wam nieprzyjemny jesienno-zimowy okres, oferujemy 81. numer Nowego Gwoździa Programu. To w nim będziecie mogli poczytać na temat kultury – jaki nowy wymiar nadaje się animacjom? Jaka interesująca zmiana zachodzi w polskim świecie muzyki? Koniecznie zajrzyjcie do magazynu, aby poznać odpowiedzi na te pytania! Stres to nieodłączny towarzysz studenta, z którym jakoś trzeba sobie radzić. Jak to osiągnąć, opisuje w swoim artykule Agnieszka. Jeżeli coaching kojarzy Wam się wyłącznie z hasłami typu „jesteś zwycięzcą”, sięgnij do tekstu Karola – możesz się nieźle zdziwić! Z kolei Marta opowie o zjawisku wysokiej wrażliwości, a Karolina o tym, jak nie zmarnować czasu studiów. W tym numerze znajdziecie również teksty poruszające kwestie społeczne – poczytacie o Grecie Thunberg oraz o formach protestu w przestrzeni internetowej. Mimo że dopadła nas już jesienna aura, na chwilę wrócimy do okresu wakacji i powspominamy Adapciaka. Listopad to również dobry moment na zaplanowanie kolejnych wakacji – może opierając się na propozycji Natalii, wybierzecie się do Dubaju? Poza tym przeczytacie wywiad, który być może zainteresuje Was karierą na giełdzie! I jak zawsze nie zabraknie krzyżówki, horoskopu, przepisu oraz rubryki „Studenci polecają”!

W imieniu redakcji życzę miłej lektury, Aleksandra Popiel Redaktor naczelna Zostań dziennikarzem profesjonalnego i opiniotwórczego czasopisma, które towarzyszy studentom od ponad 20 lat. Naszą redakcję tworzą studenci, którzy na łamach magazynu dzielą się swoimi spostrzeżeniami na temat podróży po świecie, kultury, problemów społecznych czy planów zawodowych. Pamiętaj, Twoje CV samo nie zapełni się doświadczeniem. Dlatego jeśli nie wiesz, jak rozpocząć swoją karierę dziennikarską, dołącz do redakcji NGP-a! W zamian za Twoją sumienność, gotowość do pracy i niebanalne pomysły oferujemy Ci miejsce w zgranym zespole pozytywnie nastawionych ludzi! Uczelnia i kierunek studiów nie mają znaczenia, ponieważ talenty rodzą się wszędzie. Sami studiujemy na UE, UŚ i UJ kierunki takie jak: Dziennikarstwo, Informatyka, Finanse i rachunkowość, Polonistyka czy Ekonomia. Znajdziesz nas wśród mieszkańców Katowic, Tychów, Zabrza, Krakowa, Zawiercia, Będzina oraz Chorzowa. Chcesz pomóc także w public relations, marketingu i prowadzeniu fanpage’a na FB? Napisz do nas na adres ngp.redakcja@gmail.com Znajdziesz nasz też na facebooku

NGPkato

oraz na issuu.com/nowygwozdzprogramu

2

Nowy Gwóźdź Programu

nr 81


Podróże

Adapciakowe

WSPOMNIENIA Adapciak nad morze to coroczny wyjazd integracyjny dla pierwszoroczniaków organizowany przez Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. To niepowtarzalna okazja, aby spędzić ten czas… no właśnie, w jaki sposób? O tym najlepiej opowiedzą uczestnicy!

Adapciak 2019 był wydarzeniem, które każdy zapamięta na długie lata! Jest to najlepszy sposób na rozpoczęcie swojej przygody ze studiami. W tym roku bawiliśmy się w Chłapowie, gdzie kadra zapewniła różnorodne atrakcje, dzięki którym nikt nie miał czasu na nudę! Codzienne, tematyczne potańcowki, gra miejska czy też zwyczajne plażowanie wywoływały uśmiechy na naszych twarzach. W programie musiało się znaleźć również karaoke! No bo, kto nie lubi śpiewać? Nocne wypady na plażę oraz wspólne biesiadowanie przy ognisku z pewnością przyczyniły się do tego, że cała załoga się zintegrowała i kto wie... Może to początek przyjaźni na długie lata? Krzysztof Romanek

nr 81

Nowy Gwóźdź Programu

3


Podróże Przed wyruszeniem jeszcze nikogo nie znałem, ale już po pierwszych minutach na dworcu szybko zgraliśmy się do tego stopnia, że już nad morze przyjechaliśmy zintegrowani, a po pierwszych dwóch dniach byliśmy jak mała, szalona rodzinka. Każdy dzień był inny, na swój sposób wyjątkowy. Plaża, zwiedzanie różnych miast, park linowy i wiele niepowtarzalnych imprez tematycznych (tylko u nas pannę młodą do ołtarza prowadziła żeńska wersja kupidyna, obdarowywaliśmy się prezentami na święta, w trakcie których choinką była żywa osoba, a wszyscy pomalowani byli farbami UV – promieniowaliśmy więc nie tylko szczęściem). Jak dla mnie nie jest ważne GDZIE lecz Z KIM, więc ten wyjazd był jedyny w swoim rodzaju. Tylko tam poznałem tylu wyjątkowych ludzi, z którymi do tej pory się widujemy i wspólnie wspominamy naszego Adapciaka. Wojtek Kowalski

Gdy pierwszy raz usłyszałem o Adapciaku, pomyślałem, że to nie dla mnie, bo zawsze miałem problemy z nawiązywaniem nowych znajomości. Ale jakimś dziwnym trafem pojechałem i muszę przyznać, że nie żałuję! Panowała tam magiczna atmosfera, która sprawiła, że wydawało się, jakbyśmy wszyscy znali się już od ładnych paru lat i jakby nie istniały dla nas żadne tematy tabu. Piotrek Dudziec

Adapciak to bardzo udany wyjazd integracyjny, dzięki któremu udało mi się nawiązać wiele nowych przyjaźni. Każdy mógł dowiedzieć się wszystkiego na temat studiowania oraz poznać tajniki życia studenckiego. Gorąco polecam! Janek Szuster

4

Nowy Gwóźdź Programu

nr 81


Podróże Jadąc na Adapciaka, miałam wiele obaw. Jestem dość nieśmiała i ciężko idzie mi poznawanie nowych ludzi. Ale już pierwszego dnia cały strach odszedł w niepamięć! Ludzie byli świetni, wypady na plażę jeszcze lepsze, muzyka genialna i dzięki temu wszystkiemu powstały wspaniałe wspomnienia. Szczególnie fajne były wycieczki na Hel i do Gdyni. Nic nie mogło popsuć naszej dobrej zabawy, nawet problemy z pociągami. Polecam każdemu! Joanna Trojan Adapciak to mój najlepszy wyjazd w te wakacje. Zabawa od rana, kąpiele w morzu – to wszystko, czego młodym ludziom potrzeba! Poznałam ogrom nowych ludzi, z którymi do teraz mam kontakt, oraz dołączyłam do Niezależnego Zrzeszenia Studentów, ponieważ zainteresowałam się ich działalnością. Julia Dziembowska

Najlepszym wspomnieniem z Adapciaka jest dla mnie… cały wyjazd od początku do końca. Każdy Adapciak jest niepowtarzalny i daje dużo radości oraz możliwość poznania ciekawych osób. Jednak to, co najbardziej mi się podoba, to fakt, że uczestnicy dołączają do organizacji studenckiej, aby móc się rozwijać i uczyć poprzez działanie w różnorodnych projektach. Marko Trkulja Na wyjeździe codziennie chodziliśmy nad Morze Bałtyckie – kąpaliśmy się, skakaliśmy przez wysokie fale, których podobno wcale tam nie ma. Budowaliśmy również zamki z piasku! Pewnego wieczoru wybraliśmy się na zachód słońca na północno-wschodnie wybrzeże, jednak, ku naszemu zdziwieniu, słońce nie zachodziło nad morzem, tylko za krzakami. Postanowiliśmy, że w związku z tym pójdziemy na wschód słońca, który był o godzinie 5:21. Podziwialiśmy ten wspaniały, olśniewający widok, jednocześnie wdychając do swych płuc jodowane powietrze. Jako „bogaci” studenci pozwalaliśmy sobie na wypad do restauracji na smażoną flądrę z frytkami raz na jakiś czas. Każdego wieczoru bawiliśmy się wspólnie, tańcząc poloneza, belgijkę oraz inne tańce ludowe. Był to najlepszy wyjazd przez całe moje wakacje w roku 2019. Bardzo chętnie wrócę jeszcze nad polskie morze, gdzie można zjeść gofra z bitą śmietaną oraz owocami za 16 zł. Krzysztof Klich

NASI PARTNERZY W trakcie Adapciaka nie zabrakło Szaleństwa Kolorów! Dzięki kolorowym proszkom holi firmy Magic Color, mogliśmy nadać naszym życiom nowych barw! Na pewno wspomnienie tego dnia pozostanie z nami na długo. A jeżeli sami chcecie uatrakcyjnić swoją imprezę, zajrzycie na fanpage Magic Color. Pracownicy Global BD Trading każdego dnia wykonują liczne transakcje na największych giełdach świata oraz szkolą kolejne osoby w tajnikach tradingu. Jeżeli sami jesteście zaciekawieni, czy znajdzie się tam dla Was miejsce, zajrzyjcie na stronę 7!

nr 81

Nowy Gwóźdź Programu

5


Podróże

Dubaj

na każdą kieszeń

Dubaj kojarzy nam się z luksusem, bogactwem, ogromnymi wieżowcami i siedmiogwiazdkowymi hotelami. Nic dziwnego, że większość ludzi uważa pobyt w Zjednoczonych Emiratach Arabskich za wyjątkowo kosztowne przedsięwzięcie. Ale czy aby na pewno miejsce to jest zarezerwowane tylko dla najbardziej zamożnych osób na świecie? Otóż nic bardziej mylnego! Loty do Dubaju W Internecie znajdziemy masę stron typu fly4fly, które oferują nam loty do Dubaju w promocyjnej cenie. Przy dobrej okazji za transport w obie strony możemy zapłacić jedynie 400 zł (standardowa cena liniami WizzAir to około 1000 zł). Wystarczy tylko odpowiednio wcześniej się przygotować! Zakwaterowanie Dubaj kojarzy nam się z ultraekskluzywnymi hotelami. Burdż al-Arab posiada aż siedem gwiazdek! Nic dziwnego, że przeciętny Kowalski uważa to miasto za nieosiągalne. Należy jednak pamiętać, że w Dubaju, jak każdym innym miejscu, znajdziemy też tańsze noclegi. W mniej bogatych dzielnicach za siedem nocy możemy zapłacić jedyne 350 zł od osoby! Komunikacja

Natalia Wojciechowska

Po Dubaju najlepiej poruszać się metrem. Miasto jest ogromne, a odległość między atrakcjami duża. Wybierając metro, unikniemy korków. Koszt przejazdu jest uzależniony od strefy i waha się od 2 AED do 7AED, jednak najbardziej opłacalne są długookresowe karty NOL. Zwiedzanie Atrakcje w Dubaju są drogie. Jest jednak kilka sposobów na zaoszczędzenie na nich. Zamiast wydawać 135 AED na taras widokowy najwyższego budynku na świecie, warto zarezerwować stolik w restauracji Armaniego, która mieści się piętro niżej. Między godziną 7 a 9 musimy wydać minimum 75 AED, aby rozkoszować się widokiem. Tym sposobem nie tylko zaoszczędzimy prawie 60 AED, ale również możemy chwalić się kawą u Armaniego!

6

Nowy Gwóźdź Programu

nr 81

Poza tym miasto ma wiele darmowych atrakcji, z których warto skorzystać: przejście szlakiem targu złota czy przypraw, spacer nocą po Marinie, zobaczenie pokazu fontann czy odpoczynek na plaży obok Burdż al-Arab. Czas więc uświadomić sobie, że Dubaj nie jest miastem tylko dla multimiliarderów i każdy z nas może spełnić marzenie o pobycie tam. Wystarczy kilka miesięcy przyoszczędzić i odpowiednio wcześniej znaleźć tanie bilety oraz nocleg, a jakiś czas później będziemy wylegiwać się na arabskich plażach w blasku słońca.


Rynek pracy

Gra na giełdzie dla każdego! Global BD Trading zajmuje się handlem na amerykańskich rynkach akcji od dziesięciu lat. Dziennie wykonują kilka tysięcy transakcji na największych giełdach świata – NYSE i NASDAQ. Udostępniają profesjonalne warunki pracy oraz dzielą się wiedzą przez wielu uznawanych za „tajemną”. O tym, jak zaangażować się w działalność na giełdzie, opowie Michał Dzierżęga, prezes Global BD Trading i absolwent Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Media i popkultura prezentują nam procesy związane z giełdą jako skomplikowane, przeznaczone tylko dla wybranych. Czy tak jest naprawdę? Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem. Pokazuje to nasza kadra – są to osoby, które od dawna interesowały się giełdą, ale również takie, które wcześniej nie miały styczności z rynkami kapitałowymi. Nie jest to czarna magia, a cały szereg mechanizmów, które rozbrajamy na czynniki pierwsze. Pokazujemy, na czym trzeba się skupić, jak szukać powtarzalności w procesach oraz jak zarządzać ryzykiem. Wspieramy się również pomocą psychologa, który objaśnia tę najtrudniejszą część, jeśli chodzi o rynek giełdowy, czyli to, jak nasza głowa reaguje w dobrych i złych momentach. Czyli giełda nie jest wiedzą tajemną? Każdy może się tym zainteresować? Każdy może w to wejść dwoma rękami i dwoma nogami. Ważne jest to, żeby mieć koło siebie kogoś, kto ma doświadczenie. A poznanie kogoś z doświadczeniem w tradingu umożliwia współpraca z Global BD Trading? Tak, każda osoba w firmie zaczynała od pierwszego kroku – znalezienia się w miejscu, w którym może obcować z doświadczonymi traderami. To bardzo ułatwia proces nauki i pomaga w trudnych momentach. Nie jesteśmy sami, zabarykadowani w domu, tylko w grupie ponad dwudziestu osób. Dzięki temu jest dużo łatwiej – można podyskutować, przeanalizować, wesprzeć się.

Aleksandra Popiel

Co oferujecie Państwo studentom? Studentom oferujemy wszystko, co mamy! Głównie wiedzę, którą gromadzimy od czasów, kiedy sami zaczęliśmy studiować. Można ją zdobyć przed podjęcie się praktyki bądź pracy w naszej firmie. Czyli co studentom przyniesie zaangażowanie się w Global? Bo nie łudźmy się, postrzegają oni bardzo wiele rzeczy w kategoriach „opłaca się, nie opłaca się”.

Jest kilka takich magnesów – po pierwsze pracowanie w trybie amerykańskim. Sesja zaczyna się o 15:30, więc jest czas, żeby odrobić studenckie obowiązki i spróbować zdobyć dodatkowe doświadczenie. Kolejnym magnesem jest długość pracy: maksymalny czas to sześć i pół godziny. Jednak tak naprawdę to trader decyduje, ile czasu poświęci na inwestowanie na rynkach. Co więcej, dajemy możliwość obcowania z pasjonatami, którzy żyją rynkami kapitałowymi nie tylko w Polsce, ale i w innych państwach (Litwie, Węgrzech, Indiach, Bułgarii). Dodam jeszcze, że trading jest dla osób w niego zaangażowanych jedynym źródłem utrzymania. Brzmi jak wymarzona praca: zysk, elastyczność, dobra atmosfera i praktyczna wiedza. A czy Pan ma wymarzony obraz tego, jaki powinien być praktykant? Powinna to być osoba, która interesuje się rynkami kapitałowymi, szuka alternatyw, jeżeli chodzi o pracę w korporacyjnym rynku finansowym. To zarazem ktoś zdeterminowany, aby osiągnąć sukces, oraz pamiętający, że „najlepsi zawsze wiedzą, co zrobić dzień wcześniej niż reszta”. Na UE oprócz studentów powiązanych z finansami, znajdą się też informatycy oraz dziennikarze. Oni również mogą się zgłosić? Był u nas nawet ksiądz! Wykształcenie i ukierunkowanie studiów nie jest kluczowe. Jasne, łatwiej rozmawia się nam z osobami, które mają wiedzę dotyczącą finansów. Nie ograniczamy się jednak do konkretnych specyfikacji. Wspomniała pani o informatykach – cały zachodni świat związany z naszą branżą to połączenie informatyków i traderów. W naszej firmie funkcjonuje tzw. API Lab, czyli miejsce dla informatyków, którzy we współpracy z traderami są w stanie programować i automatyzować handel. A zatem każdy student Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, jeżeli tylko zechce, może znaleźć miejsce w Państwa firmie? Tak, zapraszamy serdecznie do kontaktu! Rekrutacja jest ciągła i cały czas otwarta.

Napisz do nas – biuro@global-bdtrading.pl nr 81

Nowy Gwóźdź Programu

7


Kulturalny student

Bajki (nie) tylko dla dzieci Słysząc „film/serial animowany”, większość z nas spodziewa się czegoś, co możemy puścić dzieciom, żeby zyskać trochę czasu wolnego. A przynajmniej tak było dawniej. Obecnie pojawia się mnóstwo seriali animowanych przeznaczonych dla widowni powyżej szesnastego roku życia. Lecz mimo to wiele osób nie docenia potencjału animacji.

Może wynikać to z faktu, że w telewizji jest ich bardzo mało. Zresztą to samo tyczy się aktorskich filmów 16+, które o swój czas antenowy walczą po godzinie 22. Jednak coraz więcej osób zaczyna dostrzegać, jak różnorodne mogą być animacje dzięki upowszechnieniu serwisów streamingowych typu Netflix.

Krzysztof Ptak

Seriale animowane najbardziej zyskały na popularności pod koniec lat 90-tych, wraz z pojawieniem się Family Guy’a, Futuramy czy kultowego South Park’u. Amerykańskie serie nie były co prawda tak dobrze znane w Polsce, ale i do nas koncept „dorosłych bajek” dotarł, dając nam: Włatców Móch, Kapitana Bombę, a w późniejszych latach Blok Ekipę. Widać jednak sporą różnicę w sposobie tworzenia polskich serii w porównaniu do amerykańskich. Największą stanowi humor, który, jak w każdym innym medium, musi odzwierciedlać obecną sytuację danego kraju, tak aby bawił jego mieszkańców. Oprócz tego można zauważyć wyraźną różnicę w technice rysowania postaci –polskie są znacznie bardziej uproszczone i „surowe” niż amerykańskie. Jeszcze inny sposób przedstawiania takich seriali pojawił się w Japonii, gdzie anime stało się częścią kultury filmowej (poza gatunkiem komedii). Wynikiem tego są takie filmy jak Spirited Away, Your Name i jeszcze więcej seriali, których różnorodność jest trudna do

8

Nowy Gwóźdź Programu

nr 81

omówienia. Jest to jednak temat, o którym można by napisać osobny artykuł, dlatego wróćmy do amerykańskich produkcji. Dzięki wyższemu wiekowi grupy docelowej twórcy mogli pozwolić sobie na poruszanie poważnych tematów w sposób kontrowersyjny, a przy tym wystarczająco karykaturalny, żeby uczyć widzów właściwych zachowań. Dobrym przykładem są obecne w tych seriach żarty rasistowskie, których absurd paradoksalnie ma znacznie większą szansę na złagodzenie uprzedzeń niż zaostrzenie ksenofobicznych zachowań. Podobne działania nie byłyby możliwe, a przynajmniej nie takie proste do zrealizowania, w aktorskich serialach. Taki jest już urok animacji – nie od razu identyfikujemy się z rysunkowymi bohaterami na ekranie. Zamiast tego wyciągamy wnioski z nietypowego sposobu przedstawiania postaci i absurdalnych wydarzeń, nie powielając niewłaściwych zachowań, ale je modyfikując. Co więcej, koszt wytworzenia animacji jest znacznie niższy, ponieważ nie trzeba wynajmować ekipy filmowej czy rezerwować miejsca, w którym byłyby nagrywane sceny. Wystarczy tylko grupa rysowników i aktorów głosowych. To wszystko sprawia, że z roku na rok pojawia się coraz więcej serii, w których każdy może odnaleźć coś dla siebie.


Kulturalny student

Polska muzyka na stadiony? Od początków biznesu koncertowego w Polsce największe obiekty w naszym kraju zarezerwowane były dla takich gwiazd światowego formatu jak: Depeche Mode, Metallica czy Coldplay. Rodzimi muzycy działali zawsze na mniejszą skalę w stosunku do kolegów i koleżanek zza granicy. Do ich dyspozycji przeważnie były kluby muzyczne, czasem mniejsze hale. Jednak od pewnego czasu polska muzyka przyciąga niespotykane dotąd rzesze słuchaczy, co idzie w parze z coraz bardziej śmiałymi działaniami artystów. Co istotne, wraz ze skalą wydarzeń wzrasta jakość, której czasem towarzyszy wręcz światowy rozmach. Idealnym przykładem tego zjawiska jest koncert Dawida Podsiadło i Taco Hemingwaya na PGE Narodowym. Można bez cienia wątpliwości powiedzieć, że było to wydarzenie historyczne dla polskiej muzyki.

Olaf Bień

Zarówno Dawid, jak i Taco osiągnęli w młodym wieku rekordowe sukcesy, stając się topowymi artystami na krajowej arenie. Przed ogłoszeniem koncertu na PGE Narodowym Taco miał już za sobą w całości wyprzedany koncert na warszawskiej hali Torwar w 2017 roku oraz wspólną trasę po największych halach w Polsce z Quebonafide (z którym wydał w 2018 roku album pod szyldem Taconafide). Duet wystąpił także na głównej scenie Openera. Natomiast powracający po długiej przerwie w drugiej połowie 2018 roku Dawid Podsiadło wszedł na niespotykany do tej pory poziom, wydając album Małomiasteczkowy. Olbrzymiej liczbie sprzedanych sztuk albumu towarzyszyła również rekordowa trasa – Dawid podbijał największe halowe obiekty w Polsce (czterokrotne wyprzedanie Torwaru nie może nie zrobić wrażenia!). Już wtedy skala i poziom tych wydarzeń były czymś przełomowym w polskiej muzyce, a miało to miejsce jeszcze przed ogłoszeniem wspólnego koncertu w Warszawie. Na szczególną uwagę zasługuje też tempo sprzedaży biletów na warszawski koncert obu artystów, który odbył się 28 września 2019 roku na PGE Narodowym w Warszawie. W przypadku zagranicznych gwiazd bywa z tym różnie – czasem na tak zwany sold out (czyli wyprzedanie wszystkich biletów) muszą czekać tygodniami. W przypadku Dawida i Taco każda pula biletów rozchodziła się bardzo szybko. Sam koncert, zgodnie z oczekiwaniami, był wydarzeniem na światowym poziomie, a obaj artyści dali z siebie wszystko. Zresztą nie tylko oni, bo na scenie w krótkich, gościnnych występach pojawili się również Quebonafide, Krzysztof Zalewski, Kortez, Rosalie, Pezet oraz kilku innych artystów. Całość została wzbogacona licznymi efektami specjalnymi. W kwestii wielokrotnie krytykowanego nagłośnienia na PGE Narodowym również

dokonano małego cudu, ponieważ dzięki przygotowaniu sprzętu pod ten jeden konkretny obiekt koncert brzmiał naprawdę dobrze. Natomiast trzeba zauważyć, że nie tylko Dawid i Taco robią w polskiej muzyce naprawdę duże rzeczy. W tym roku na Stadionie Śląskim odbył się wspólny koncert Miuosha, Jimka oraz Smolika, będący ukoronowaniem ich dotychczasowej współpracy. 9 czerwca 2019 roku zagrali oni dla ponad 40 tysięcznej widowni. Wracając do klimatu stricte rapowego – niedawno duet PRO8L3M po raz drugi w swojej karierze wyprzedał Torwar, a Pezet, którego nową płytę opisujemy w dziale „Studenci polecają”, wyprzedał Torwar po raz pierwszy. W tym przypadku jednak to czas sold out robi wrażenie – wszystkie bilety rozeszły się w przeciągu 15 minut od startu sprzedaży! Nietrudno zauważyć, że zapotrzebowanie słuchaczy na polską muzykę jest większe niż kiedykolwiek, a sposób myślenia polskich artystów o graniu koncertów ewoluuje. Jak można było się przekonać 28 września na PGE Narodowym – potrafimy stworzyć muzyczne widowiska, które są nawet bardziej niż konkurencyjne w stosunku do muzyki zagranicznej. Czy to oznacza, że teraz każdy polski artysta będzie wyprzedawał duże hale i stadiony? Oczywiście, że nie. Natomiast koncert Dawida i Taco pokazał, że jak najbardziej da się coś takiego zrobić. Prawdopodobnie na tej jednej śmiałej (i jakże udanej) próbie się nie skończy, wszak apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jedno jest pewne: wrześniowy koncert był dla naszego rynku muzycznego krokiem w dobrą stronę. W dobrą, ponieważ na większych oraz lepiej zrobionych koncertach zyskają wykonawcy i słuchacze. A nam, jako słuchaczom, pozostaje tylko sobie życzyć coraz więcej tak dopieszczonych i efektownych wydarzeń.

nr 81

Nowy Gwóźdź Programu

9


Psychologia

Wysoka wrażliwość. A jaka jest Twoja supermoc? Spędzasz tylko dwie godziny na uczelni, później szybkie zakupy w galerii handlowej, wracasz do domu, a czujesz się wyczerpany jak po maratonie? Ciągle słyszysz, że jesteś nieśmiały albo wręcz nietowarzyski? Albo że przejmujesz się byle czym? Czujesz się przez to inny? Głowa do góry – być może jesteś osobą wysoko wrażliwą!

Trochę bardziej czuły Grunt to równowaga. Z tego powodu człowiek ogólnie czuje się najlepiej, kiedy jego układ nerwowy jest umiarkowanie pobudzony. To znaczy, kiedy nie jesteśmy ani bierni, ani maksymalnie zestresowani. Nadmierne pobudzenie układu nerwowego daje poczucie braku kontroli nad sobą – a przecież nie o to nam chodzi. Pobudzenie, które pojawia się w reakcji na bodźce to nie lęk – pobudzenie objawia się na przykład w postaci drżenia głosu lub rąk, przyspieszonej pracy serca czy napięcia mięśni.

dla większości jest silnie stymulujące, dla wysoko wrażliwych jest nie do wytrzymania. Czym jest wysoka wrażliwość? Amerykańska psychoterapeutka Elaine Aron specjalizuje się w badaniu zagadnienia wysokiej wrażliwości u ludzi. Według jej badań około 1520% naszej populacji to osoby charakteryzujące się wysokim poziomem wrażliwości. Co się pod tym kryje? Dobrze wyjaśnia to schemat DOES.

Marta Lewandowska

D (ang. Depth of proccesing) Na przełomie XIX i XX wieku rosyjski fizjolog Głębia przetwarzania Iwan Pawłow badał, jak szybko poszczególni ludzie dochodzą do punktu przeciążenia bodźcami. Pawłow zauważył, że niektórzy osiągają go wcześniej i posiadają odmienny typ układu nerwowego od pozostałych ludzi. Różnimy się od siebie cechami temperamentu, tak samo, jak różne są nasze poziomy wrażliwości. To najzupełniej naturalne. To, co większości ludzi przynosi umiarkowaną stymulację, dla osób o wysokiej wrażliwości jest silnie stymulujące. To, co

10 Nowy Gwóźdź Programu nr 81

Osoby wysoko wrażliwe głębiej przetwarzają informacje docierające do nich poprzez wszystkie zmysły. Co więcej, nie tylko odbierają bodźce z otoczenia, ale także nieustannie szukają relacji między tym, co widzą. Szybko dostrzegają zmiany w otoczeniu, a ich umysł i ciało ciągle pracują na najwyższych obrotach. Osoby wysoko wrażliwe są czułe na wiele bodźców, często takich, które umykają innym ludziom. Zdarza się, że po wejściu do pomieszczenia zauważają nie tyl-


Psychologia ko wystrój i osoby w nim przebywające, ale także analizują atmosferę, sygnały życzliwości i niechęci wśród ludzi. Osoby te potrzebują więcej czasu na to, by przemyśleć sytuację i podjąć decyzję, ponieważ dzielą wszystko na drobne kategorie.

O (ang. Overstimulation) Przestymulowanie Osoby wysoko wrażliwe przetwarzają dużą ilość informacji, co sprawia, że szybciej czują się przeciążone – pojawia się wtedy poczucie zmęczenia. Bodźce (rozbudzające wyjątkowo czuły układ nerwowy) nie pochodzą tylko z zewnątrz, ale także z naszego ciała (np. głód, ból, napięcie mięśniowe) oraz ze wspomnień, myśli, planów. Taka stymulacja może mieć różne nasilenie i czas trwania. Bardziej oddziałujące są nowe, wcześniej nieznane bodźce i te złożone (np. przyjęcie urodzinowe, gdzie występuje wiele bodźców na raz).

E (ang. Emotional reactivity) Reaktywność emocjonalna Osoby wysoko wrażliwe silniej przeżywają emocje – zarówno te pozytywne, jak i negatywne. Charakteryzują się też wysokim poziomem empatii. Są także podatne na wpływ emocji osób, wśród których przebywają. Charakteryzuje je również emocjonalne reagowanie na piękno, sztukę, muzykę, a na łonie natury czują się jak w domu.

nia spraw. Oprócz takich osób w społeczeństwie istnieje także klasa wojowników – impulsywnych, twardych, nastawionych na ekspansję. Taki podział charakterystyczny dla kultur Zachodu wywodzi się z pierwotnego porządku społecznego. Co ważne, każda społeczność potrzebuje obu typów, które uzupełniając się, zapewniają przetrwanie gatunkowi. To dar! Wysoka wrażliwość to nie wada. Większość ludzi myli wrażliwość z nieśmiałością. Nieśmiałość to lęk przed brakiem akceptacji ze strony otoczenia, reakcja na jakąś sytuację. W przeciwieństwie do wrażliwości, nie jest cechą charakteru. Warto również pamiętać, że osoby wysoko wrażliwe może i są bardziej podatne na to, by stać się nieśmiałymi, ale nie jest to dla nich typowe. Są osoby wrażliwe, które nigdy nie czują się onieśmielone. W końcu wśród osób o wysokiej wrażliwości jest około 30% ekstrawertyków. Ale nawet jeśli jesteś introwertykiem i czasem czujesz się odludkiem, nie zapominaj o tym, że odznaczasz się wyjątkową kreatywnością, przenikliwością, pasją i opiekuńczością! Masz wszystko to, czego brakuje światu. Jesteś mu potrzebny!

S (ang. Sensing the subtle) Wyczuwanie subtelności Mają oni również zdolność dostrzegania niuansów, które umykają innym. Podczas spotkania towarzyskiego są w stanie wychwycić pozawerbalne sygnały czy też drobne zmiany nastrojów innych osób. Wojownicy i doradcy króla Rolę osób wysoko wrażliwych w społeczności można porównać do roli doradców króla albo kapłanów, którzy pracują refleksyjnie, działają zgodnie z intuicją, biorą pod uwagę przeszłość i przyszłość przy analizowaniu danej sytuacji. Takie osoby są skarbnicą wiedzy i doświadczenia, a ich porady mają dużą wartość. Decyzje podejmują ze spokojem, zachęcają do zatrzymania się i przemyśle-

nr 81

Nowy Gwóźdź Programu

11


Psychologia

„Podążaj za zachwytem” Według Carla Junga życie to proces indywiduacji, czyli odkrywania wyjątkowego pytania, na które człowiek ma odpowiedzieć poprzez swoją obecność na ziemi. To pytanie jest trudne, dlatego znalezienie odpowiedzi zajmuje całe życie. Joseph Cambell, badacz mitologii, zachęcał studentów, by „podążali za zachwytem” (ang. follow your bliss) w trakcie poszukiwania swojego powołania. To, co wydaje nam się słuszne i w pewien sposób nas wzywa, to coś, w co warto się zaangażować. Ten proces wymaga ogromnej wrażliwości oraz intuicji. Celem każdego człowieka powinno być odnalezienie punktu przecięcia dwóch ścieżek – tej, którą wyznacza nam zachwyt, oraz tej wyznaczonej przez potrzeby świata (to, za co ktoś nam zapłaci).

12 Nowy Gwóźdź Programu nr 81

Można wtedy zarabiać na tym, co uwielbiamy robić. Sytuacja ta jest idealną wersją życia, ale rzeczywistość nie zawsze bywa taka kolorowa. Czasami praca nie łączy się z tym, co nas zachwyca, a jest jedynie źródłem utrzymania – wtedy powołanie można realizować w wolnym czasie. Przykładem na to jest sam Albert Einstein, który pracując w urzędzie patentowym, cieszył się, że jego praca nie wymaga wysiłku intelektualnego – w wolnym czasie opracował teorię względności i mógł poświęcić się temu, co uważał za ważne. No dobra, to jaki zawód wybrać? Przede wszystkim – posłuchaj intuicji i usłysz wewnętrzny głos. Osoby wysoko wrażliwe mają tendencję do ciągłego zadowalania otoczenia (często wbrew sobie), dlatego uwolnij się od nacisków


Psychologia zewnętrznych. Weź pod uwagę to, że żyjesz ciszej i subtelniej niż inni. Istotne są dla Ciebie warunki pracy – hałas, ostre światło, ciągłe kontakty z innymi ludźmi, presja czasu, krytyka, szybkie tempo pracy, rywalizacja oraz sztywne systemy nie będą sprzyjać osobom wysoko wrażliwym. Elaine Aron przeprowadziła telefoniczny sondaż, by dowiedzieć się, jakie zawody wybrały osoby wysoko wrażliwe. Wśród wymienianych pojawiły się: renowator mebli, psychoterapeuta, pisarz, artysta, naukowiec, księgowy, elektryk, ale także agent nieruchomości, sprzedawca luksusowych win, aktor, lekarz, sportowiec, kucharz. Po analizie wyniknęło z tego, że dziedziny, w których wysoko wrażliwi będą czuli się swobodnie, to nauczanie, medycyna, prawo, sztuka, doradztwo i religia. Jednak tak naprawdę możesz pracować gdzie chcesz, ważne tylko, by praca ta była wykonywana spokojnie, z rozmysłem i metodycznie. W końcu osoby wysoko wrażliwe są czułe na zmienne potrzeby rynku, w dodatku dobrze rozumieją potrzeby klientów, np. w procesie sprzedaży. Wbrew pozorom mogą być doskonałymi liderami – mają własną wizję, intuicję, nie podejmują decyzji pochopnie, reagują ze spokojem, zadania wykonują z pełnym zaangażowaniem, potrafią spojrzeć na sprawy szerzej oraz rozpoznać potrzeby swoich podwładnych. Jedyne, czego im trzeba, to właściwe środowisko do rozwoju własnego potencjału.

rozbudzoną intuicją, wrażliwością emocjonalną i nonkonformizmem. Pracownicy utalentowani, mający intuicję, sumienni, precyzyjni, uczący się mimochodem, zdeterminowani do unikania błędów. Brzmi jak ideał? Okazuje się, że niekoniecznie – świat biznesu to wojna, ekspansja, nowe lądy, a przy tym rywalizacja i szybkie tempo pracy. Co zrobić, żeby jednak poczuć się pewnie i zdobyć wymarzoną pracę? Poznaj kulturę panującą w danej firmie. Zwróć uwagę, jakie wartości się w niej ceni – jakich pracowników się chwali – czy tych rywalizujących i nieustępliwych, kreatywnych i z wizją czy zapewniających wysoką jakość usług? Tylko w pierwszym przypadku wysoko wrażliwi na pewno nie będą czuli się dobrze – rywalizacja i prawo dżungli to źródło dużej dawki pobudzenia, a stąd prosta droga do przestymulowania. To wszystko w pakiecie!

Wrażliwość w środowisku pracy często postrzega się jako coś negatywnego i nieprzydatnego. Jednak niezależnie od wrażliwości każdy potrzebuje szacunku i docenienia w miejscu pracy. To pomaga w zwiększaniu produktywności.

Wrażliwość to swego rodzaju pakiet zawierający garść pozytywnych cech i zdolności potrzebnych całemu społeczeństwu, ale także trudności, z którymi trzeba sobie poradzić. To, że czasem potrzebujesz pobyć sam ze sobą, nie znaczy, że jesteś nieśmiały i nietowarzyski. Niektórzy tego nie rozumieją i traktują osoby wysoko wrażliwe jak nieprzystosowanych odludków. Najgorsze, co możesz zrobić, to próbować stać się taki, jak inni – wtedy będziesz przeciążony i nadpobudzony. Świadomość nieco odmiennego funkcjonowania oraz swojej roli w życiu społeczeństwa jest potrzebna – Tobie, byś poczuł, że jesteś wartościowy i niezbędny, a innym, by świat był po prostu lepszy, dzięki harmonijnym działaniom wojowników i doradców. Dopilnuj, by Twoja wrażliwość była odpowiednio ceniona. Póki sam nie jesteś przekonany o swojej wartości, nie przekonasz do tego nikogo innego.

Według koncepcji „wyzwolonych” wysoko wrażliwych (czyli tych, którzy odrzucili naciski otoczenia i odnaleźli indywidualne powołanie) utalentowani dorośli o wysokiej wrażliwości cechują się ciekawością, silną potrzebą niezależności, wysokim poziomem energii, a z drugiej strony introwersją,

Jeśli którekolwiek ze zdań tego artykułu sprawiło, że poczułeś się choć trochę zrozumiany – sięgnij do książki Elaine Aron Wysoko wrażliwi – jak funkcjonować w świecie, który nas przytłacza albo obejrzyj filmik: The gentle power of highly sensitive people | Elena Herdieckerhoff TEDxIHEParis.

Biznesowa dżungla

nr 81

Nowy Gwóźdź Programu

13


Psychologia

Człowiek vs stres

U niektórych rzadki gość, jedynie co jakiś czas wpadający w odwiedziny, u innych – nieodłączny towarzysz codzienności. Stres w mniejszych bądź większych dawkach występuje u każdego zdrowego człowieka. Dziś o tym, jak sami możemy wpłynąć na to, aby było go w naszym życiu raczej mniej, niż więcej, a także, kiedy stres może być pozytywny.

Agnieszka Ciućka

Antystresowe lifehacki Powiedzmy sobie szczerze: czasami nie da się uniknąć stresu. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie czuł tremy, np. przed ważnym wystąpieniem. Zdarza się, że stres dopadnie nas przed kolokwium, gdzie co prawda nie musimy prezentować naszej wiedzy na forum, ale przytłacza nas sam fakt, że wynik może decydować o zaliczeniu przedmiotu. No i przyznajmy, kiedy siedzimy nad kartką, nie ma już czasu na zaparzenie melisy, trzeba działać szybko. Wówczas najlepiej spróbować wyciszyć zbędne myśli i skoncentrować się na tym, co musimy wykonać. Jak to zrobić? Kluczem do sukcesu jest oddech. Najpierw nabieramy głęboko powietrza, zatrzymując je w płucach na cztery sekundy. Następnie wypuszczamy je przez kolejne cztery sekundy i nabieramy ponownie, powtarzając cały proces. Kilka, bądź kilkanaście serii powinno całkowicie, a przynajmniej w znacznej mierze, zredukować towarzyszący nam stres. To krótkie ćwiczenie wycisza umysł, sprawiając, że skupia się on na odliczaniu, zamiast na stresujących nas czynnikach. Na dłuższą metę warto jednak wcześniej pomyśleć o zniwelowaniu stresorów w taki sposób, aby miało to działanie długotrwałe. Czę-

14 Nowy Gwóźdź Programu nr 81

sto możemy usłyszeć, że wszystko zaczyna się w głowie i trzeba przyznać, że w przypadku stresu jest w tym stwierdzeniu sporo racji. Nie mamy wpływu na wiele aspektów naszego życia – niejednokrotnie każdy z nas musi zmierzyć się z mniejszymi i większymi zdarzeniami, które wywołują reakcje stresowe. Możemy jednak zmienić nasze podejście do zaistniałych sytuacji. Wbrew pozorom spory wpływ ma na to nasz styl życia. Człowiek niedosypiający, jedzący niezdrowo, unikający aktywności fizycznej statystycznie częściej jest chodzącym kłębkiem nerwów. Odpowiednia ilość snu (w zależności od człowieka, 7-9 godzin na dobę), zdrowe i regularne posiłki oraz wybrana przez nas aktywność fizyczna mogą znacząco nam pomóc. Nawet jeśli nigdy nie było nam po drodze z lekcjami wf-u, powinniśmy znaleźć coś, co skradnie nasze serce. Bieganie, siłownia, fitness, basen. Możliwości jest sporo! Nawet spacery, a zwłaszcza te po lesie (bo kontakt z naturą to kolejny świetny reduktor poziomu stresu), mogą sporo zdziałać. Czasami zamiast skupiać się na nadchodzącym, stresującym nas wydarzeniu, warto spróbować zająć sobie czas, chociażby poświęcając się swojemu hobby. Dużo pomoże także muzyka, choć lepiej unikajmy tych dołujących utworów, zamiast nich wybierając te, które nas wyciszą lub nastroją pozytywną energią.


Psychologia Nie zawsze taki stres straszny, jak go malują Choć kojarzymy go raczej negatywnie, stres miewa drugie, lepsze oblicze. Jest to tzw. eustres działający na zasadzie ,,walcz albo uciekaj”. Samo ,,eu” w języku greckim oznacza dobry, tak więc słowo to można rozumieć jako ,,dobry stres”. Ma on za zadanie pomóc nam przez zachętę do działania. Choć mobilizuje i jest nagłym ,,zastrzykiem energii”, niestety zazwyczaj jest krótkotrwały. Pobudza nas do skoncentrowania się na problemie, bywa efektywny, choć jednocześnie sprawia, że stajemy się niedokładni i popełniamy wiele błędów. Pojawia się zazwyczaj w sytuacjach, kiedy zagrożone jest nasze życie bądź zdrowie (np. kiedy widzimy samochód pędzący wprost na nas), wtedy mówimy o nagłym przypływie adrenaliny.

Ale eustres pojawia się też często w przypadku działań odkładanych na ostatnią chwilę, dotyczących pracy czy studiów. Wyraźnie widać to w przypadku studentów, którzy zostawili przygotowania do egzaminu na ostatnią chwilę. Stres potrafi zmobilizować wówczas umysł do takiego skupienia i nauki, że przedmiot udaje się zaliczyć. Eustres pojawia się także przed takimi wydarzeniami, jak wizyta u dentysty, ale też przed tymi, które wydają się nam postrzegane jako pozytywne, tj. ślub, awans w pracy, a nawet urlop czy wakacje. Przede wszystkim warto pamiętać, że granica pomiędzy eustresem a przeciwnym mu dystresem, jest naprawdę niewielka. Gdy odpowiednio nie wykorzystamy pozytywnej energii do mobilizacji, pojawi się dystres, a wraz z nim już tylko negatywne objawy i wyczerpanie.

nr 81

Nowy Gwóźdź Programu

15


Psychologia

COACHING PRAWDZIWY Mimo że coaching w Polsce staje się coraz popularniejszy, wiele osób nadal nie do końca zdaje sobie sprawę, czym on tak naprawdę jest. Coaching bywa błędnie przyrównywany do mentoringu, mów motywacyjnych czy szkoleń. Często możemy się spotkać z negatywnymi opiniami na jego temat, określaniem go jako motywacyjnych bredni czy naciągania ludzi na kasę. A popularne hasła takie jak „wyjdź ze swojej strefy komfortu”, „możesz być kim zechcesz” czy proste „jesteś zwycięzcą” jeszcze bardziej wzmacniają ten nieprzychylny wizerunek. Wymienione wyżej slogany to najczęściej puste, nic nieznaczące słowa, które w najlepszym wypadku spowodują wzrost chwilowej motywacji zewnętrznej, nieprzynoszącej długofalowych efektów. Okazuje się więc, że używanie takich zwrotów wiele wspólnego z coachingiem nie ma. Krzywdzący stereotyp powstał prawdopodobnie przez rosnącą liczbę mówców motywacyjnych i trenerów, którzy sami siebie nazwali coachami. Czym w takim razie jest prawdziwy coaching?

Karol Kańczok

Według International Coach Federation coaching jest kreatywnym procesem, inspirującym i skłaniającym do myślenia, który pozwala wyznaczyć cele i sposoby ich osiągnięcia. Często prowadzi do zwiększenia determinacji i motywacji wewnętrznej, która w przeciwieństwie do zewnętrznej jest o wiele skuteczniejsza i przynosi lepsze, długotrwałe efekty. Ważna jest również relacja łącząca coacha z klientem, polegająca na współpracy i partnerstwie. Nie ma tutaj, w porównaniu do mentoringu, rozróżnienia na ucznia i nauczyciela. Przychodząc do coacha, nie dostanie się gotowej recepty na swój problem. Nie usłyszymy od niego porad, w jaki sposób pokierować swoją karierą, jak lepiej zarządzać zespołem czy rozwinąć asertywność. Coaching jest procesem, który wymaga od klienta pracy nie tylko podczas spotkań, lecz także poza nimi. W procesie coachingowym bardzo ważne jest określenie celu – podstawy wszelkich działań. Jest

16 Nowy Gwóźdź Programu nr 81

on wyznaczany przez samego klienta, który ponosi odpowiedzialność za jego realizację. Praca związana z dążeniem do niego oparta jest na zasobach danej osoby, jej umiejętnościach, postawach, doświadczeniu i wiedzy. Służy temu wiele narzędzi i technik, a podstawą procesu jest zadawanie odpowiednich pytań przez coacha. Dzięki nim klient ma możliwość refleksji nad samym sobą czy zmiany sposobu myślenia. W ten sposób znajduje właściwą drogę rozwoju, sposób na pokonanie przeszkód i osiągnięcie wyznaczonego celu. Rola coacha polega zatem na zapewnieniu odpowiedniego przebiegu całego procesu (odpowiednim zadawaniu pytań, bez koniecznej znajomości odpowiedzi na nie). Jakimi tematami zajmuje się coaching? Najprościej coaching można podzielić na life coaching – odnoszący się do życia osobistego, gdzie cele mogą skupiać się na poprawie jakości życia, budowaniu relacji czy przygotowania się do nowego etapu w życiu – oraz business coaching, w którym cele mogą dotyczyć m.in. poprawy jakości wykonywanej pracy, rozwoju kariery i polepszeniu satysfakcji zawodowej. Tematy poruszane podczas współpracy z coachem są różnorodne, a każdy cel sformułowany przez klienta jest indywidualny. Na koniec warto zauważyć, że coaching nie jest terapią, a klient nie jest pacjentem. Proces nie skupia się na leczeniu zaburzeń, a na rozwoju i wykorzystaniu potencjału oraz możliwości istniejących w człowieku.


Ludzie ludziom

Lajk w obronie demokracji Mimo ułatwienia nam kontaktu z osobami na całym świecie media społecznościowe spłycają relacje międzyludzkie. Mówi się o uzależnieniu od stron typu Facebook, Instagram czy Twitter. FOMO (Fear of Missing Out) dopadło już niejednego człowieka. Czy jednak social media naprawdę niosą za sobą tylko negatywne konsekwencje?

Aleksandra Popiel

Zmiany, zmiany, zmiany… Nie jest tajemnicą, że popularność mediów społecznościowych doprowadziła do licznych zmian w naszym funkcjonowaniu. Przede wszystkim zauważa się różnicę w sposobie komunikowania – obecnie opiera się ono głównie na komunikatorach internetowych, ma charakter masowy (można dotrzeć ze swoim przekazem do licznych odbiorców), a zarazem jest dość mocno zindywidualizowany (samodzielnie tworzymy komunikaty oraz wybieramy osoby, do których mają one dotrzeć). Silne opieranie się na social mediach w tak elementarnej części naszego codziennego życia nie mogło pozostać bez echa. Wraz z przekształceniem się sposobu komunikowania doszło do zmiany społeczeństwa. A zatem dumnie możemy określać się mianem społeczeństwa sieciowego.

nr 81

Nowy Gwóźdź Programu

17


Ludzie ludziom

Chociaż niektórzy powątpiewają, czy jest to powód do dumy… Krytycy zauważają, że społeczeństwo to pozbawione jest trwałych więzi, co w dalszym rozrachunku prowadzi do rozpadu wspólnot, a nawet utraty przynależności kulturowej. Przedstawiciele społeczeństwa sieciowego tworzą przelotne związki (nie tylko z ludźmi, ale też z miejscami), a ich komunikację charakteryzuje powierzchowność i brak emocjonalności. Brzmi źle, prawda? Ale bez obaw! Społeczeństwo sieciowe sprzyja – na przekór krytykom – podejmowaniu się działań zbiorowych (w przestrzeni internetowej). A te nasze osłabione więzi? W odpowiednich warunkach mogą być cenione wyżej niż te uznawane za silne! I nawet jeżeli cechuje nas mniejsza emocjonalność w rozmowie, to i tak przejawiamy dużą tendencję do działań altruistycznych. Obrońcy przybyli z Internetu Zatrzymajmy się na chwilę przy wspomnianych działaniach altruistycznych. Social media umożliwiają dotarcie z dziecinną prostotą do osób, które cenią sobie podobne wartości; do osób, dla których dane problemy społeczne są istotne czy po prostu do osób, które postrzegają świat w zbliżony do nas sposób. Co za tym idzie przestrzeń internetowa pozwala na stworzenie ruchów społecznych w łatwy i nowatorski sposób. Co więcej, pozbawione są one przywództwa oraz konkretnych granic, które mogłyby utrudniać dołączenie do takiej grupy.

18 Nowy Gwóźdź Programu nr 81

Nie wierzycie? Pomyślcie o Arabskiej Wiośnie, wydarzeniu, o którym mówił cały świat, ponieważ uczestniczący w protestach informowali o tym, co działo się m.in. na ulicach Tunezji za sprawą Twittera. To wydarzenie nadało zupełnie nową formę rewolucji. Zresztą nie szukajmy daleko! Przypomnijcie sobie demonstracje przeciwko ACTA – ludzie wyszli na ulice po zrzeszeniu się w przestrzeni internetowej! Inne przykład znajdziemy nawet bliżej – przywołajcie w pamięci jakikolwiek protest, który miał miejsce w ostatnim roku. Czy nie dowiedzieliście się o nim z wydarzenia na Facebooku? Powiem więcej – spora część z nich zapewne powstała, ponieważ pewna grupa osób, które niekoniecznie znały się poza wirtualnym światem, uznała, że należy zawalczyć o wybraną, ważną społecznie sprawę. Przykładów tzw. usieciowionych ruchów społecznych znajdziemy całą masę w najnowszej historii. W końcu to nie tylko Arabska Wiosna czy ACTA, ale również Occupy Wallstreet oraz działania organizowane przez grupę Anonymous. #prayforamazonia No dobrze, ale nie każde działanie w internecie wynikające ze zmian społecznych od razu kończy się protestami na ulicach pod budynkami rządowymi. Oprócz stworzenia nowego ruchu społecznego, który w pewnym momencie przeniesie swoją obecność do świata rzeczywistego, mamy też małe działania, które często przyjmowane są ze złośliwym uśmieszkiem. W końcu jak tęczowa nakładka


Ludzie ludziom na zdjęciu profilowym może pomóc społeczności LGTB? Jak użycie #prayforamazonia ugasi pożar? Czy dodanie negatywnej reakcji pod postem informującym o markach kosmetyków wykorzystujących w laboratoriach zwierzęta uratuje jakiekolwiek? Część społeczeństwa uważa, że takie działanie jest irytujące i nikomu nie pomaga. Zresztą sama nazwa tego zjawiska nie jest budująca. Slaktywizm pochodzi od słów slacker, czyli leń, oraz aktywizm, tworząc „leniwego/kanapowego aktywistę”. Ludzie bardzo często zamiast podjąć się konkretnych działań, wolą po prostu kliknąć „lubię to”, licząc, że w ten sposób komuś pomogą. Takie „leniwe” działanie bywa traktowane w pobłażliwy sposób, ale czy naprawdę trzeba być aż tak krytycznym? Wiecie co jest celem osób związanych z marketingiem? Stworzenie wirusa – zdjęcia, filmu czy hasła, które będzie tak powszechne, że zacznie wyskakiwać przeciętnemu Kowalskiemu z lodówki. Z kolei osoby, które podejmują się niepozornych działań slaktywistycznych przyczyniają się do budowania skali działania. Swoimi działaniami deklarują poparcie oraz informują znajomych o danym zjawisku. Tylko tym razem nie chodzi o popularność danej marki, a rozpowszechnienie informacji o poważnym problemie społecznym.

Lajkowanie postów czy ustawianie nakładek na zdjęcia profilowe ma znaczenie. Może i dla niektórych jest to nic niewarte kliknięcie, ale u kogoś innego może doprowadzić do aktywnego zaangażowania się w walkę o daną sprawę. W końcu, aby jakikolwiek ruch społeczny osiągnął sukces, potrzebne są działania na bardzo dużą skalę. A cóż da nam większą rozpoznawalność niż te – rzekomo – zgubne social media, w których o masowość się rozchodzi? Zatem ten „leniwy” aktywista, osoba, która ustawia nakładkę na zdjęcie profilowe, używa hashtagu prayforamazonia albo udostępnia informacje o nieekologicznych markach kosmetyków i tak robi więcej niż osoba, która nie podejmuje się żadnego działania. Wrócę zatem do pytania, które zadałam na początku tego artykułu – czy social media naprawdę niosą za sobą tylko negatywne konsekwencje? A może dają nam szansę na zmienienie naszej rzeczywistości? Może naprawdę pozornie nieznaczący lajk może pomóc obronić demokrację? Jeżeli zainteresował Cię ten temat, sięgnij po książkę Sieci oburzenia i nadziei. Ruchy społeczne w erze internetu Manuela Castellsa.

nr 81

Nowy Gwóźdź Programu

19


Ludzie ludziom

O GRECIE w Internecie Ciężko było nie usłyszeć w ostatnim czasie o Grecie Thunberg. Ta 16-letnia Szwedka niecały rok temu zaistniała w zbiorowej świadomości dzięki swoim „wagarom dla klimatu” – akcji, w której co piątek opuszczała szkołę, by protestować przeciwko niewystarczającym działaniom na rzecz obrony klimatu. Akcja zdobywała coraz to większą popularność, a podobne protesty zaczęto organizować w różnych miastach na całym świecie. Szacuje się, że w niedawnym strajku, zorganizowanym 20 września, udział wzięło około 4 milionów osób w ponad 150 państwach.

M

Paweł Kopiec

iędzynarodowa rozpoznawalność akcji sprawiła, że Greta była gościem wielu wydarzeń związanych z walką z globalnym ociepleniem – w tym szczytu klimatycznego COP24 organizowanego ubiegłej zimy w Katowicach. Bezkompromisowe wystąpienia Szwedki odbijają się szerokim echem wszędzie, gdzie o niej mowa. Nastolatka łamie normy i otwarcie krytykuje głowy państwa za to, że robią niewystarczająco dużo na rzecz ochrony klimatu. Obwinia rządy o to, że pozwalają korporacjom działać, nie bacząc na skutki uboczne dla środowiska. By zmniejszyć swój ślad węglowy, ona i jej rodzina zostali weganami i zrezygnowali z podróży samolotami. Przez jednych uważana za współczesną ikonę nastoletniego buntu, przez innych z kolei – za rozemocjonowaną histeryczkę.

Greta nie jest naukowcem. Greta jest idealistką. Nie przedstawi nikomu dokładnych rozwiązań, jak powstrzymać zmiany klimatyczne. Choć może uchodzić za przemądrzałą, niestety nie jest w stanie sama zaproponować światu idealnych i gotowych do wdrożenia rozwiązań. Jednak dziewczynie udało się przede wszystkim wzbudzić w ludziach świadomość o istniejącym problemie. Greta ma inspirować i skłaniać do działania, tak żeby nawet w najmniejszym stopniu poprawić stan naszej planety. Skoro ona, zwykła licealistka, jest świadoma problemu i nie boi się o tym mówić, to czemu inni nie mieliby też podjąć działań na rzecz ochrony klimatu? Ekoterrorystka czy superbohaterka? Jednak Greta ma wielu przeciwników. Swoje poglądy wyraża w emocjonalny i bezpośredni sposób, nie siląc się na bycie sztucznie miłą. Pod filmami z jej wystąpieniami znajdziemy tysiące zgryźliwych

20 Nowy Gwóźdź Programu nr 81

komentarzy. Jest bohaterką setek memów. Greta została skrytykowana już niemalże za wszystko. Począwszy od dramatycznego tonu jej wystąpień, poprzez usprawiedliwianie niechodzenia do szkoły, czy jej brak doświadczenia i wiedzy, a kończąc bezpośrednio na jej osobie – wieku, płci, czy chorobie (zespole Aspergera, który podobno ma wzbudzać litość u jej słuchaczy). Nazywano ją naiwną, bezczelną, głupią, zagubioną, irytującą. Posądzano o bycie perfidną manipulantką, a jednocześnie bycie ofiarą perfidnej manipulacji. Kazano jej wrócić do szkoły i pozostawić ratowanie świata dorosłym. Z jednej strony jest nazywana „tylko dzieckiem”, a z drugiej – jej temat powraca jak bumerang przy każdym wystąpieniu w mediach. Wypowiedzi aktywistki były komentowane już przez chyba wszystkie najważniejsze głowy państw – na jej temat wypowiadali się (w większości nieprzychylnie) między innymi: kanclerz Angela Merkel, prezydent Władimir Putin czy prezydent Donald Trump. Sam sposób, w jaki Greta przemawia, też jest dyskusyjny. Ale czy to oznacza, że słowa 16-latki są mniej ważne od słów kogoś innego? Czy przedramatyzowany sposób mówienia odbiera jej wypowiedziom sens? Refleksja nad jej argumentami jest potrzebna. Greta Thunberg jest polaryzującą osobowością. Sprawia, że ludzie czują się niekomfortowo. Wytyka publicznie błędy, a nikt tego nie lubi – zwłaszcza ze strony nastolatki. Jej autentyczność pozostawiam ocenie każdemu z osobna. Czas pokaże, która ze stron miała rację (i czy w ogóle którakolwiek). Jednakże, już dyskusja na temat Grety pozwala przypomnieć sobie, jak w dobie świecących prostokątów niebezpiecznie łatwo jest podzielić ludzi, a tych, z którymi się nie zgadzamy, uznać za wrogów.


Ludzie ludziom

Nie prześpij najlepszego

Kiedy zorientowałam się, że jestem już na piątym roku studiów, a to znaczy, że zostały mi już tylko dwa semestry do końca, poczułam się trochę dziwnie. Zastanawiałam się, gdzie uciekły te cztery lata! Przypomniałam sobie wtedy słowa Rektora, który powiedział na początku mojej studenckiej przygody, abyśmy my – studenci – uczyli się, ale także skorzystali z czasu, jakim są studia, odkrywali, poznawali nowe rzeczy i dobrze się bawili. Teraz, z perspektywy czasu, widzę, że to była bardzo dobra rada. Studiujemy pięć lat, może trzy, może trochę więcej, jeśli zdecydujemy się na jeszcze jeden kierunek, ale w stosunku do kolejnego etapu życia, jakim prawdopodobnie będzie praca zawodowa, jest to tylko niewielki kawałek czasu, który skończy się, zanim zdążymy się zorientować. Dlatego też moim postanowieniem na ten rok akademicki jest, aby nie przespać tego najlepszego czasu. No dobrze, ale jak to zrobić, kiedy tyle obowiązków i spraw cały czas pogania i każe nam przyspieszyć? Po pierwsze, naucz się skupiać na tym, co właśnie robisz, i cieszyć się tym na sto procent. Inaczej mówiąc, nie rób miliona rzeczy w jednym momencie. Multitasking to moim zdaniem trudny i nie zawsze opłacalny sposób na życie. Jeśli jesteś z przyjaciółmi na mieście, skup się na relacjach z nimi, na tym, co opowiadają, daj coś z siebie, a nie wpatruj się w telefon. Mówi się, że to relacje z liceum przetrwają najdłużej, ale ja coś czuję, że to na studiach poznałam przyjaciół na długie lata, a może i na całe życie. Nawet jeśli akurat się uczysz, skup się na tym, zrób to sprawnie i miej później więcej czasu na przyjemniejsze sprawy. A skoro o tym mowa…

Karolina Lasota

Korzystaj z okazji, jakie masz, będąc studentem. Na uczelni istnieje możliwość zapisania się do jakiegoś koła? Może do organizacji studenckiej bądź redakcji gazety? Albo można wziąć udział w ciekawych warsztatach oraz kursach? Zaszalej i nawet jeśli nie jesteś typem aktywisty, spróbuj czegoś nowego. Kiedyś udało mi się skorzystać z warsztatów z komunikacji i autoprezentacji, a to, czego się wtedy nauczyłam, mam okazję wykorzystywać do dziś i pewnie przyda mi się w życiu nie raz! :) Jeśli mowa o korzyściach z bycia studentem – nigdy nie będziesz miał w garści tylu zniżek, co teraz! Ponad 50% rabatu na przejazdy PKP, ale też obniżone ceny biletów do teatrów, kin czy punktów gastronomicznych! Korzystaj z nich, kiedy tylko się da, bo zobaczysz, że kiedyś za tym zatęsknisz! A skoro już możesz pić kawę ze zniżką, wybierz się na nią ze znajomymi. Nie zamykaj się w domu. Studia to dobry czas na nawiązanie wielu interesujących znajomości i poznanie ludzi z różnorodnych środowisk, o co zdecydowanie trudniej, kiedy pracujesz ze względnie stałą grupą..

Wraz z ostatnią radę puszczam oko do tych, którzy dopiero zaczynają studencką przygodę – nie bierz wszystkiego zbyt mocno do siebie i zdystansuj się. Kiedy sama zaczynałam, stresowałam się każdą najmniejszą sprawą: kolokwium, spóźnieniem i zapomnieniem stroju na w-f. Bałam się, że nie dopasuję się do grupy lub że nie uda mi się dokończyć wszystkich projektów. Denerwowałam się kolejkami do dziekanatu i problemami z niewpisaną do internetowego indeksu oceną. I z perspektywy czasu stwierdzam, że było to niepotrzebne. Oczywiście nie chodzi o olewanie wszystkiego, ale o umiejętność spojrzenia na pewne sprawy z przymrużeniem oka i uśmiechem. Wszystko da się załatwić, jeśli jest się wytrwałym, a zaoszczędzoną energię możesz wykorzystać na coś innego – na przykład wybrać się na jakąś studencką imprezę, Juwenalia, koncert itd. Nie zmarnuj studiów, przeżywaj każdą chwilę na sto procent, podchodź do studiów z dystansem, bo jeszcze będzie czas na bycie poważnym. A teraz korzystaj z młodości i ciesz się tym, co możesz przeżyć! Nie prześpij tego czasu, niech nic Cię nie ominie!

nr 81

Nowy Gwóźdź Programu

21


Rozrywka

studenci

polecają

PŁYTA: Pezet Muzyka współczesna Premiera tej płyty była jednym z bardziej wyczekiwanych wydarzeń 2019 roku w polskim hip hopie – po siedmiu latach od premiery Radia Pezet warszawski weteran powrócił z nowym materiałem. Muzykę współczesną z całą pewnością możemy zaliczyć do powrotów udanych, zarówno pod względem komercyjnym (album osiągnął status platynowej płyty, a bilety na koncert na Torwarze wyprzedały się w piętnaście minut), jak i artystycznym. Płyta jest mieszanką różnych klimatów, mających swoje korzenie, trochę na przekór tytułowi krążka, w latach 90-tych. Są one jednak podane w nowy i świeży sposób. Pezeta wspierają również goście – w tym gronie pojawiają się między innymi Taco Hemingway, Syny oraz Oskar z duetu PRO8L3M. W erze płyt, które często wydają się jedynie zbiorami singli, Muzyka współczesna jawi się jako dopracowany i przemyślany album z wieloma smaczkami, zyskujący z każdym kolejnym przesłuchaniem. Teraz pozostaje mieć nadzieję, że na kolejny album Pawła z Ursynowa będziemy czekać krócej! Olaf Bień

SERIAL: Dobre miejsce Eleanor nie była za życia dobrym człowiekiem – oszukiwała, podejmowała samolubne decyzje i miała więcej wrogów niż przyjaciół. Mimo to po swojej niezbyt malowniczej śmierci trafia do Dobrego Miejsca, gdzie przebywają najszlachetniejsi z ludzi. Kobieta, chcąc się dostosować, wpędza w kłopoty inne osoby, a to doprowadza do wielu komicznych sytuacji. Nie spodziewajcie się jednak typowego sitcomu, w którym nagrany śmiech dyktuje zabawne momenty. Dobre miejsce jest przepełnione filozoficznymi rozważaniami podanymi w bardzo przystępny i humorystyczny sposób. Nie zabraknie również świetnej gry aktorskiej, wydarzeń skłaniających do refleksji oraz nuty fantastyki. Jest to produkcja, którą warto mieć na uwadze w perspektywie długich, jesiennych wieczorów, tym bardziej, że wielkimi krokami zbliża się do finałowego odcinka. Aleksandra Popiel

KSIĄŻKA: Każdy jej strach Peter Swanson Czy może istnieć koszmar, z którego nie chcesz się wybudzić…? Zacznijmy od tego, że kryminały nie są moim ulubionym gatunkiem literackim i z większą przyjemnością zaczytuję się w powieściach fantasy oraz obyczajowych. Jednak Każdy jej strach dostałam w prezencie, a że okłada i opis intrygują, postanowiłam dać jej szansę. Młoda dziewczyna po przejściach, próbująca złamać swoje lęki i wyjść poza wiążącą ją od lat wąską strefę komfortu, przyjeżdża do Bostonu. Tam jednak nadal prześladują ją dawne traumy – a może to nie tylko jej wyobraźnia, a prawdziwe zło czai się za drzwiami sąsiedniego mieszkania? Są zagadka, zaskakujące retrospekcje, element love story i… jedynie zakończenie wydaje mi się troszkę naciągane – ale może to być tylko moje odczucia. Żeby przekonać Was do sięgnięcia po tę konkretną pozycję powiem, że to pierwsza od dawna powieść, którą wciągnęła mnie tak, że nie mogłam się od niej oderwać, a to naprawdę nie zdarza się często! Jeśli szukasz czegoś na ponure, jesiennie wieczory – daj szansę Swansonowi i poczuj na własnej skórze Każdy jej strach. Karolina Lasota

22 Nowy Gwóźdź Programu nr 81


Rozrywka

I PALUCHy serowe Za oknami zrobiło się chłodniej i bardziej ponuro, przez co coraz częściej zostajemy w domu. Posiadówki w ogródku i plenerowe imprezy czas przenieść do czterech ścian. Warto zadbać wtedy o coś dobrego, aby poczęstować gości. Pierwszą propozycją jest niezawodna tarta, którą możemy podawać wiele razy w różnych odsłonach. Podstawą jest przygotowanie kruchego ciasta, do którego będziemy potrzebowali: pół kostki masła (100 gramów), 2 jajek, 200 gramów mąki pszennej, łyżki śmietany i szczypty soli. Zaczynamy od przesiania mąki do miski. Do niej dorzucamy pokrojone masło z lodówki, łyżkę śmietany, sól oraz dwa żółtka (białka zostawiamy na później, w osobnej szklance). Całość wyrabiamy, aż do pełnego połączenia składników. Warto to zrobić sprawnie, aby masło zbytnio się nie rozpuściło. Gdy już uda nam się uformować kulę z ciasta, owijamy ją w folię i wstawiamy na chwilę do lodówki.

Marta Garbalska

Teraz możemy przygotować składniki, które chcemy położyć na naszą tartę. Ja najczęściej decyduję się na szpinak z brokułami i serem typu feta. Szpinak duszę z cebulką, czosnkiem i odrobiną śmietany. Brokuły wystarczy pokroić na małe kawałeczki i podgotować kilka minut w osolonej wodzie. Można też spróbować tarty w wersji mięsnej. Tak naprawdę możemy położyć na jej wierzchu wszystko, na co tylko mamy ochotę! Gdy składniki są już gotowe, ciasto wyciągamy z lodówki i staramy się równomiernie rozłożyć je w foremce (na brzegi zawsze daję odrobinę więcej). Całość nakłuwamy widelcem i wstawiamy do nagrzanego do 190 stopni piekarnika na około 15 minut. Po tym czasie wyciągamy spód tarty z pieca i nakładamy na niego wybrane składniki. Górę posypujemy startym serem i smarujemy białkiem z jaj. Całość pieczemy przez 20 minut. Drugą propozycją na przekąski są paluchy serowe, których bazą jest ciasto drożdżowe. W misce rozkruszamy 20 gramów świeżych drożdży, zasypujemy łyżeczką cukru i odstawiamy na kilka minut aż do rozpuszczenia. Dodajemy do tego 300 gramów mąki pszennej, kilka łyżek oliwy oraz 2/3 szklanki wody. Całość zagniatamy. Ciasto powinno mieć stałą konsystencję, żebyśmy mogli

z niego uformować kulę. Jeżeli jest zbyt suche, możemy dolać trochę wody. Odstawiamy je w misce, w ciepłym miejscu na 30 minut do wyrośnięcia. Po tym czasie posypujemy blat mąką, aby móc rozwałkować ciasto. Staramy się utworzyć cienki prostokąt. Połowę (wzdłuż dłuższego boku) smarujemy sosem pomidorowym z ziołami (można zastąpić ketchupem). Na część pomidorową nakładamy żółty ser i zakładamy na to czystą połowę. Kroimy całość w paseczki i staramy się zlepić ich boki. Przekładamy paseczki (możemy je skręcić raz lub dwa w świderki) na blachę, układając je w pewnych odległościach od siebie. Wstawiamy je do nagrzanego do 250 stopni piekarnika na około 10 minut. Warto sprawdzać w trakcie pieczenia, czy się nie przypalają! Możemy je podawać w towarzystwie sosu czosnkowego, bazyliowego lub innych ulubionych dipów. Smacznego!

nr 81

Nowy Gwóźdź Programu

23


Rozrywka

HOROSKOP BARAN 21.III – 19.IV

WAGA 23.IX – 22.X

BYK 20 IV – 20 V

SKORPION 23.X – 21.XI

BLIŹNIĘTA 21.V – 20.VI

STRZELEC 22.XI – 21.XII

RAK 22.VI - 22.VII

KOZIOROŻEC 22 XII – 19 I

LEW 23.VII – 22.VIII

WODNIK 20.I – 18.II

PANNA 23.VIII – 22.IX

RYBY 19 II – 20 III

Samodzielne podjęte decyzje okażą się bardzo trafne. Wykorzystaj swój nadmiar energii na zrobienie rzeczy, które od dawna odkładasz. Czeka Cię niespodziewany sukces, który powinien poprawić Ci humor.

Na chwilę przestaniesz wiedzieć, co się dzieje dookoła. Potem odetchniesz – wszystko powróci do normy. W kontakcie z ludźmi unikaj niezręcznej ciszy.

W najbliższych dniach czeka Cię wiele okazji na odpoczynek. Mimo niesprzyjającej pogody najlepsze będą długie spacery. Może czas przestać być upartym?

Prospero

Ostatnio myślisz za dużo. Postaraj się utrzymać równowagę w sferze uczuć – może być ciężko ją odzyskać. Zawsze sobie radzisz, więc teraz też tak będzie

Wysiłki przyniosą korzyści – jednak niekoniecznie finansowe. Ciekawość to pierwszy krok do piekła, ale nie w Twoim przypadku. Skorzystaj z okazji, by wykazać się swoją charyzmą.

Twój instynkt po raz kolejny Cię nie zawiedzie. Zastanów się dwa razy nad swoimi obowiązkami i zdecyduj, czy na pewno dasz sobie radę ze wszystkim. A na randkę? Koniecznie do kina!

Paweł Danek

Krzyżówka

24 Nowy Gwóźdź Programu nr 81

Problemy rozwiązują się same, niestety lubisz sobie stwarzać kolejne. Pokaż swój indywidualizm i nie patrz na innych. W najbliższych dniach rodzina powinna się znaleźć na pierwszym miejscu.

Zaczekaj z planowaniem o jeden dzień dłużej. Czeka Cię kilka niespodzianek, w tym jedna bardzo niecodzienna. Masz szansę, by znów poczuć się jak dziecko!

Pomyśl o prostych rozwiązaniach swoich problemów. Małe zmiany w codziennych nawykach szybko poprawią Ci humor. Zadbaj o swoje zdrowie – jesienne przeziębienie czeka, by Cię dopaść!

Postaw na spokojny weekend i odprężenie. Skorzystaj z propozycji bliskiej osoby dotyczącej przyszłości. Pogódź się z tym, że nie jesteś ideałem.

W rozmowach z bliskimi staraj się unikać trudnych tematów. Czeka Cię wkrótce wybór – pieniądze czy odpoczynek. Telefon do dawnego znajomego pomoże Ci oderwać się od nadmiaru obowiązków.

Pośpiech nie będzie Ci sprzyjać – weź głęboki wdech, zanim podejmiesz ważną decyzję. Może warto odezwać się do rodziny? Bliscy pomogą Ci spojrzeć na problemy z innej perspektywy.



Masz okienko lub przerwę w zajęciach i nie wiesz, gdzie spędzić ten czas? Chcesz pouczyć się w przytulnym miejscu? Potrzebujesz zjeść coś pysznego i ciepłego?

Przyjdź do Da Grasso! Lokal znajduje się w pobliżu największych uczelni w Katowicach, na ulicy Warszawskiej 31. To tam możecie przyjemnie spędzić czas w towarzystwie innych studentów, odpocząć od stresów uczelni bądź przygotować się do najbliższych zajęć. Możecie to zrobić na głównej sali lub jeżeli potrzebujecie ze znajomymi więcej prywatności i spokoju, w przestrzeni VIP. Wystarczy ją po prostu zawczasu bezpłatnie zarezerwować. A w związku z niedawnymi urodzinami, mamy dla Was bardzo atrakcyjne promocje – aż 30% rabatu na wszystkie pizze! Z kolei świeżo mieloną kawę (espresso, czarną, cappuccino, latte) otrzymacie w rewelacyjnej cenie 2,99 zł!

Zapraszamy!


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.