15 minute read
PORADY I CIEKAWOSTKI
Automat oddechowy
Tekst WOJCIECH A. FILIP
Zdjęcie Tomasz Płociński
W 1867 Juliusz Verne obejrzał na paryskiej wystawie pierwszy skafander nurkowy, w który później ubrał bohaterów swojej książki „20000 Mil podwodnej żeglugi”.
Wksiążce pojawiają się nazwiska dwóch osób: Rouquayrol oraz Denayrouz. Pierwszy z tych panów w 1860 roku opatentował aparat pozwalający na wydostanie się z zalanych chodników kopalń, a kilka lat później wraz ze wspomnianym kolegą opatentowali klasyczny skafander nurkowy wyposażony w system do oddychania. Trochę wcześniej 1838 roku inny Francuz nazwiskiem Guillaumet wymyślił reduktor pozwalający w kontrolowany sposób korzystać z gazu przez skuteczne zmniejszanie jego ciśnienia, a trochę później, bo w roku 1943 na nurkowej scenie pojawiają się 2, znane nam osoby: J.Y. Cousteau oraz E. Gagnan. Cousteau oraz Gagnan modyfikują to co zrobili Rouquayrol i Denayrouz i na półki sklepów nurkowych trafił automat? Otóż nie, wcześniej bo w 1865 roku na masową skalę ruszyła produkcja aparatu oddechowego, tego, który później zmodyfikowali Cousteau i Gagnan. Ich firma La Spirotechnique zaczęła sprzedawać całkowicie komercyjnie automat nazywany najpierw CG45 przemianowany trochę później na… Aqua Lung (uff… wreszcie jakieś znane nam słowo!) Aqualung był pierwotnie własnością amerykańskiej firmy U.S.Divers, która później zmieniła nazwę na Aqualung America. Czyli jesteśmy w domu
Czy wiadomo kto wymyślił pierwszy automat oddechowy? Nie. Wiadomo za to, że Twój automat to w różnym stopniu zmodyfikowana wersja konstrukcji Cousteau i Gagan’a. Czy to oznacza, że wszystkie automaty są takie same, a różni je tylko wygląd zewnętrzny? Niemalże tak.
Jaki automat kupić?
Co zrobić jeżeli automat wpadł do wody (bez butli)? O tym będzie w DRUGIEJ części artykułu.
Czy warto używać pokręteł na 2 stopniu, a jeżeli tak, to jak to robić?
Zapraszam do lektury materiału poświęconego automatom oddechowym. Znajdziecie w nim wiedzę pozwalającą na pełniejsze wykorzystanie Waszych automatów, sposoby ich przygotowania do różnych typów nurkowań, konserwacji, a także odpowiedzi na pytania, które mogą Was zaskoczyć. Aby materiały były interesujące zarówno dla początkujących jak i zaawansowanych nurków, pojawi się wyraźniejszy podział artykułów w dziale Akademia Tecline. Sami sprawdźcie, która wersja bardziej Wam odpowiada. Oczywiście zachęcam do lektury całego tekstu, a w sprawach budzących wątpliwości, zapraszam do dyskusji na kanałach Perfect Diver w mediach społecznościowych. Dla zaawansowanych:
Jak całkowicie wyeliminować możliwość zalodzenia automatu? Jak wymienić automaty pod wodą? Czy zwiększone opory oddechowe są korzystne w czasie dekompresji na tlenie?
Czy mój automat jest najlepszy?
Jeżeli kupiłeś go w ostatnim czasie to są na to bardzo duże szanse. Ważne dla każdego nurka bez względu na poziom zaawansowania. W 2014 roku została przygotowana, a później wprowadzona nowa norma dotycząca wymagań stawianych automatom nurkowym. W porównaniu z poprzednią EN250, stawia ona większe wymogi związane z łatwiejszym oddychaniem (mniejsza praca oddechowa) również kiedy z automatu korzysta 2 nurków. Spowodowała ona, że wielu producentów musiało mocno zweryfikować swoje wyroby. Z rynku zniknęły niektóre modela automatów zarówno mniej, jak i najbardziej znanych producentów. W ich miejsce pojawiły się nowe, spełniające mocno rygorystyczne wymagania normy, a więc poprawiające komfort naszego oddychania pod wodą. Co to jest „norma”? Co ona oznacza dla nas nurków? Co o niej powinien wiedzieć nurek chcący kupić swój pierwszy automat? Norma EN250/2014, to (z nurkowego punktu widzenia) zbiór wymogów stawianych producentom automatów przez Unię
Zdjęcie Michal Sevecek Zdjęcie Tomasz Płociński
Europejską, pozwalający na precyzyjne określenie tego, jak każdy automat powinien się zachowywać w różnych warunkach np. w bardzo zimnej wodzie, w czasie używania go przez dwie zestresowane osoby, w czasie silnego nagrzania automatu, czy… w czasie jego normalnej pracy.
Kupujemy automat z EN250/2014 Ostatnia norma znacznie uprościła zakupy. Wymogi jakie zostały postawione producentom automatów w celu podniesienia bezpieczeństwa wyeliminowały z rynku sprzęt kiepskiej jakości. Oznacza to, że będąc początkującym nurkiem możemy kupować automat niemal w ciemno. Technicznie, każdy nowy automat spełnia te same wymagania w zakresie komfortu oddechowego, pracy w bardzo zimnej, albo ciepłej wodzie. Pozostaje więc wybór mocno osobistych preferencji: sposób ułożenia węży, kształt czy kolor automatu. Każdy automat spełniający wymogi EN250/2014 ma stałe oznaczenie na I i II stopniu: NA CO ZWRÓCIĆ UWAGĘ PRZY ZAKUPIE AUTOMATU?
` upewnij się, że wybrana firma ma w twoim kraju łatwo dostępne punkty serwisowe ` sprawdź czy wybrany model I stopnia układa węże bardzo blisko ciała (nie tworzy pętli) ` (poproś sprzedawcę o zaprezentowanie układu węży na złożonym sprzęcie) ` ubierz swoje rękawice nurkowe i sprawdź czy trzymając automat w ustach jesteś w stanie swobodnie kręcić wszystkimi pokrętłami ` jeżeli zawsze nurkujesz w tym samym zespole, sprawdź jakich automatów używają twoi koledzy – nie kupuj automatu firmy, której nikt inny nie używa (przyda się to w czasie wspólnych wyjazdów na które zabiera się części zapasowe)
Zdjęcia Bartek Trzciński
Nie jesteś pewien jaki I i II stopień wybrać? Może nie masz doświadczenia z poprawną konfiguracją węży? Poproś o pomoc autoryzowanego doradcę sprzętowego, albo znajomego, doświadczonego nurka. Zanim poprosisz o pomoc przeczytaj raz jeszcze informację o nowej normie EN250/2014 – upewnij się, że Twój doradca stara się być obiektywny. Pamiętaj, że to Ty będziesz używał swoich automatów i Tobie mają odpowiadać.
Co to znaczy, że automat jest przeznaczony na ciepłe wody? Woda w większości miejsc nurkowych na świecie ma temperaturę znacznie wyższą niż w Europie środkowej i północnej, a co za tym idzie nurkowie używają tam automatów o lżejszych konstrukcjach, nie przygotowywanych na wodę bardzo zimną (poniżej +10 stopni Celsjusza). W skali świata, takich automatów sprzedaje się najwięcej. W Europie spełniają one wymogi wspomnianej wcześniej normy z zaznaczeniem, że przeznaczone są do nurkowań w wodzie o temperaturze powyżej 10 stopni Celsjusza. Automaty takie świetnie nadają się do podróżowania, są lżejsze od pozostałych i zazwyczaj atrakcyjniejsze cenowo od automatów na wody zimne. Jeżeli mieszkasz w rejonie gdzie woda ma temperaturę poniżej 10 stopni, lubisz nurkowania podlodowe, to upewnij się, że wybierzesz dla siebie automat bez oznaczenia „+10 stopni Celsjusza”
Automaty przeznaczone do nurkowań w wodzie zimnej działają równie dobrze w wodach tropikalnych.
DOŚWIADCZENIE
Przeprowadźcie krótkie, ale bardzo pouczające doświadczenie: ` usiądźcie prosto na krześle i opuście brodę do klatki piersiowej ` zatkajcie palcami nos i zacznijcie głęboko oddychać przez usta ` teraz podnieście głowę i patrzcie na sufit nad sobą ` zatkajcie nos i oddychajcie głęboko przez usta Otwarte drogi oddechowe (uniesiona wysoko głowa) stwarzają dużo mniejsze opory oddechowe. Taka pozycja może się wam kojarzyć z udzielaniem pierwszej pomocy – tam też zależy nam na maksymalnym otwarciu dróg oddechowych.
Zdjęcie Bartek Trzciński
Oddychanie pod wodą Zasady oddychania pod wodą sprowadzają się do jednej, bardzo ważnej zasady: im łatwiej nam oddychać, tym bezpieczniejsze będzie nasze nurkowanie: ` zużyjemy mniej gazu, ` będziemy mieć mniejszą narkozę, ` lepiej będziemy kontrolować pływalność. Doskonale wyregulowany automat oddechowy będzie nam pomagał w oddychaniu ale… będzie robił to najlepiej tylko wtedy, kiedy będziemy mieli głowę odchyloną w tył, co spowoduje, że nasze drogi oddechowe będą stwarzały najmniejszy opór w czasie oddychania.
Pozycja głowy pod wodą, a komfort oddychania Co to znaczy, że głowa powinna być odchylona do tyłu, czyli tak, jak w czasie patrzenia na sufit w naszym doświadczeniu? Oznacza to, że powinniśmy tak ustawić nasz sprzęt za głową (głównie będzie tu chodziło o położenie I stopnia automatu), aby maksymalnie odchylona głowa nie była w żadnym miejscu blokowana. Nauczmy się pływać w takiej pozycji, a oprócz dużo większego komfortu oddychania, będziemy znacznie lepiej kontrolować pływalność. Co się stanie jeżeli będziemy nurkować z nisko opuszczoną głową? Będzie nam trudniej oddychać. Taka sytuacja spowoduje, że nasza przepona (duży mięsień za pomocą którego robimy wdech i częściowo wydech) będzie zmuszana do większego niż normalnie wysiłku. Kiedy się męczymy produkujemy więcej niż normalnie CO2 (dwutlenek węgla), a to powoduje, że w niekontrolowany sposób zaczynamy szybciej oddychać. Zmieniliśmy położenie naszych automatów: w pojedynczej butli automat razem z butlą opuszczony jak najniżej, w twinie I stopnie ustawione w „V” tak, aby mieściła się pomiędzy nimi głowa – separator odchylony do tyłu, pamiętamy o odchylonej głowie w czasie całego nurkowania. Tym samym poprawiliśmy 2 istotne sprawy: 1. Spada zużycie gazu Na początek to jakieś 5–10%, ale po kilkunastu nurkowaniach okazać się może, że możemy osiągnąć ponad 30% poprawę, czyli spadek zużycia gazu! Dlaczego tak się stanie? Tak tak, pozycja głowy wpłynęła na mniejszą produkcję CO2, a to spowolniło tempo naszego oddychania. 2. Zdecydowanie lepiej wychodzą nam ćwiczenia z kontroli pływalności. Powód jest ten sam: mniej CO2, płynniejszy oddech, zamiast szybkich niekontrolowanych wdechów i wydechów, a przez to niekontrolowanych skoków na powierzchnię.
Zdjęcie Mariusz Czajka
To, że oddychamy zależy w dużej mierze od poziomu dwutlenku węgla w naszym organizmie. Im więcej CO2, tym szybciej (ale zwykle nie głębiej) oddychamy. Mała ilość tlenu nie powoduje uczucia „chcę wziąć wdech” robi to CO2. Coraz szybszy płytki oddech powoduje, że przy opuszczonej głowie męczymy się jeszcze bardziej, a to powoduje jeszcze większy wzrost CO2 i jeszcze szybszy oddech. Pamiętacie szkolenie „Rescue Diver”? ` zatrzymaj się ` oddychaj głęboko ` myśl Te 3 punkty mogą nam pomóc w pozbyciu się części CO2, a to spowoduje, że spadnie nam tempo oddechu. Jeżeli zauważamy, że rośnie nam tempo oddychania to: ` głowa do tyłu ` robimy długie, głębokie wydechy ` przytrzymujemy się czegoś lub kogoś
Czy można to jeszcze poprawić?
Ograniczamy narkozę przez właściwe używanie automatu oddechowego Ponad 100 lat temu 2 lekarzy anestezjologów: Overton i Meyer stwierdziło, że dwutlenek węgla jest 20 razy bardziej narkotyczny od azotu. Niektórzy nurkowie pomijają badania tych naukowców i wolą myśleć, że narkoza = azot. Tymczasem zatrucie CO2 powoduje szereg zaburzeń w funkcjonowaniu naszego organizmu. Wiemy już, że podwyższony poziom CO2 skutkuje przyspieszonym oddechem mogącym przerodzić się w podwodną zadyszkę, a ta może prowadzić do bardzo poważnych następstw ze śmiercią włącznie. Wiemy też, że wystarczy prosty zabieg: stale otwarte drogi oddechowe, aby nie produkować niepotrzebnej ilości CO2. Jeżeli moglibyśmy dodatkowo tak ustawić nasz automat oddechowy, aby podawał gaz jak najlżej to… Poziom CO2 spadłby jeszcze bardziej, szybkość naszego oddechu ustabilizowałaby się co dałoby nam większą kontrolę nad pływalnością i zmniejszyło zużycie gazu.
Co jednak z narkozą? 1. CO2 intensyfikuje znaną nam dobrze narkozę azotową. Mamy lekką azotówkę, wystarczy trochę wysiłku, a przerodzi się w widziane wszędzie drapieżne, zagrażające nam podwodne potwory – lepiej nie próbować. 2. Zwiększona ilość CO2 wpływa nie tylko na nasz oddech, ale także na sposób postrzegania otoczenia. Specyficzna narkoza związana z wysokim poziomem CO2 w organizmie nurka powoduje zapętlenie się na ostatnio wykonywanym zadaniu. Nurek nie reaguje na to co dzieje się wokół, ale szczątkowo pamięta, że np. miał płynąć za swoim partnerem. Więc płynie, stale zwiększając poziom CO2. Coraz szybszy, bardzo płytki oddech powoduje, że po jakimś czasie nurek pozbawiony pomocy opada na dno… 3. Używacie na co dzień nitroksu? Na pewno, bo zalety Nx są znane każdemu nurkowi. Wiecie więc, że podwyższone ciśnienie parcjalne tlenu powoduje, że zaczyna się on „magazynować” w naszym organizmie. Jeżeli jest go za dużo (wypełnia się zegar tlenowy), to zaczyna być niedobrze, bo grozi nam najbardziej niebezpieczna sytuacja w nurkowaniu – toksyczność tlenowa, nazywana przez nurków O’Toxem, albo po prostu Toxem. Ta sytuacja niemal zawsze kończy się dla nurka tragicznie. Zgadnijcie co, po nagromadzeniu tlenu w organizmie, może wywołać atak toksyczności tlenowej? CO2! Ten gaz jest dla nas wyjątkowo nieprzyjazny, dlatego każdy sposób pozwalający nam na unikanie wysiłku jest wyjątkowo istotny dla każdego nurka.
RETENCJA
Podwyższony, niespadający poziom CO2 w organizmie nazywany jest przez nurków „retencją CO2”.
Podsumujmy to czego dowiedzieliśmy się do tej pory. Sposób oddychania pod wodą ma bezpośredni wpływ na nasze bezpieczeństwo. Każdy oddech produkuje niebezpieczny dla nurka dwutlenek węgla. Jeżeli będziemy nurkować z opuszczoną głową, albo zbyt szybko oddychać to poziom CO2 będzie rósł, a wtedy: ` zwiększymy zużycie gazu ` spadnie kontrola pływalności ` pojawią się kłopoty z narkozą gazów obojętnych
Rozwiązanie? Zawsze nurkujemy z wysoko podniesioną głową co bardzo pomoże w kontroli oddechu. Oprócz pozycji głowy, na oddech nurka znaczący wpływ może mieć jego automat.
Zdjęcie Karolina Sztaba
Do czego służą pokrętła na II stopniu automatu? 1. Śruba – czyli to najbardziej zewnętrzne pokrętło służy do regulacji oporów oddechowych. Im bardziej ją wkręcimy (patrząc z boku wkręcanie to ruch zgodny z ruchem wskazówek zegara) tym trudniej będzie się nam oddychać (więc wzrośnie poziom CO2). Śruba regulacji oporów oddechowych wykręcona do końca (ruchem odwrotnym do ruchy wskazówek zegara) spowoduje, że automat będzie nam podawał gaz z najmniejszymi oporami (najniższy poziom CO2)
W czasie nurkowania zawsze staramy się pływać z wykręconą śrubą regulującą opory oddechowe!
2. Dźwignia wspomagania oddechu nazywana często „efektem Venturiego”. Istotne będą dla nas 2 położenia tej dźwigni: „+” (plus) oraz „–” (minus). Największy efekt wspomagania uzyskamy kiedy ustawimy dźwignię na „+” (plus) przez jej przyciągnięcie w kierunku ust. Efekt wspomagania wyłączymy ustawiając dźwignię w położeniu „–” (minus) odsuwając dźwignię w kierunku na zewnątrz „od ust”.
W czasie nurkowania, czyli kiedy jesteśmy pod wodą, staramy się ustawić dźwignię wspomagania w położeniu „+” (plus) czyli przyciągniętą do ust.
Kilka bardzo ważnych uwag. O ile pokrętło oporów oddechowych (śrubę) możemy w zasadzie pozostawić w położeniu najmniejszych oporów, to dźwignię wspomagania należy potraktować trochę jak pedał gazu w samochodzie – nauczymy się korzystać z niej tak, aby dała nam jak najwięcej frajdy czyli… jak najmniej CO2
Zdjęcie Bartek Trzciński
Jak ustawić dźwignię wspomagania („Venturi”) 1. W czasie przygotowywania automatu do nurkowania, przed założeniem na butlę, sprawdzamy czy dźwignia jest w położeniu „–” (minus). 2. W czasie testowania automatu na powierzchni dźwignia w położeniu „–” (minus). 3. W czasie wchodzenia/skoku do wody dźwignia w położeniu „–” (minus). 4. W czasie rozmów na powierzchni przed zanurzeniem dźwignia w położeniu „–” (minus). 5. Po zanurzeniu dźwignia w położeniu „+” (plus) 6. W czasie wynurzania dźwignia w położenie „+” (plus) 7. Po wynurzeniu, ale przed wyjęciem automatu z ust dźwignia w położeniu „–” (minus)
Sytuacje wyjątkowe: ` w czasie zanurzania głową w dół dźwignia w położeniu „–” (minus) ` w czasie ćwiczeń pod wodą wymagających wyjęcia automatu z ust dźwignia w położeniu „–” (minus) ` w czasie pływania na skuterze przesuwamy dźwignię w kierunku minus tak daleko, aby automat sam nie podawał nam gazu pomiędzy wdechami.
Czasem, kiedy nasza pozycja w czasie nurkowania jest mniej typowa np. wykonując pomiary, albo stabilizując linkę kołowrotka może się okazać, że warto delikatnie wkręcić pokrętło do regulacji oporów oddechowych, aby dostosować pracę automatu do tego co robimy.
Ważne Jeżeli w czasie nurkowania wkręciliśmy pokrętło regulacji oporów oddechowych i nie wykręciliśmy go aż do końca nurkowania, to należy to zrobić zawsze przed włożeniem automatu do torby w której go przechowujemy. Wkręcona i pozostawiona na długo śruba regulacji oporów oddechowych powoduje szybsze zużycie elementów automatu.
Jeżeli ustawimy opory oddechowe na „plus” oraz dźwignię wspomagania na „plus” i nie trzymając automatu w ustach naciśniemy przycisk przedmuchujący (by-pass), to automat wzbudzi się i zacznie intensywnie podawać gaz. W takiej sytuacji należy przestawić dźwignię wspomagania na „minus”. Nie należy uderzać automatem w dłoń czy powierzchnię wody.
Poproście swojego instruktora o pomoc, albo wraz z partnerem przeprowadźcie szereg testów na powierzchni ucząc się blokowania swobodnego wypływu gazu z automatu. Przygotujcie dodatkową butlę i próbujcie wzbudzić automat naciskając przycisk przedmuchujący przy dźwigni wspomagania oraz pokrętle oporów ustawionych na „puls”. Po wzbudzeniu automatu przesuwamy dźwignię wspomagania „od ust” czyli w pozycję „minus” i automat przestaje podawać gaz. Wielu początkujących nurków obawiając się tego, że automat sam może się wzbudzić, nurkuje z ustawieniami „minus”. Przypomina to jazdę samochodem z zaciągniętym hamulcem pomocniczym, jednak wiemy, że dla nas ma dużo poważniejsze konsekwencje – wzrost CO2. Doświadczeni nurkowie wiele razy w ciągu każdego nurkowania zmieniają położenie i nastawy swoich automatów dostosowując je do wykonywanych czynności. Zawsze starają się o to, by automat był pod kontrolą i podawał gaz z możliwie najmniejszymi oporami. Ćwiczcie, aby stać się jak najlepszymi nurkami!
Rodzaje pokręteł i dźwigni. W niektórych automatach nie występują pokrętła i dźwignie, a tylko jedno z nich. Bywa, że dźwignia wspomagania jest umiejscowiona na szczycie II stopnia tuż przed ustnikiem. Są też automaty, w których nie znajdziecie żadnych manipulatorów. Oglądnijcie dokładnie swój sprzęt i sprawdźcie do czego służą jego elementy.
Dla zaawansowanych W tej części naszych artykułów będę dzielił się bardzo konkretnymi sposobami na poprawę jakości nurkowań nawiązujących do tytułów poszczególnych artykułów. Każdy z opisanych sposobów proszę abyście traktowali jako propozycję do sprawdzenia, a nie jednoznaczne rozwiązanie. Zamiast szczegółowych opisów, będę przedstawiał wersje skrócone – powinny być wystarczające. Gdyby tak nie było – dajcie znać na kanałach Perfect Diver!
Przyjąłem, że tę część artykułu będą czytały osoby zaawansowane, czyli te, które dobrze radzą sobie pod wodą z techniką nurkowania. Do swoich nurkowań używają kilku gazów dekompresyjnych, a średnie czasy nurkowań oscylują pomiędzy 2–4 godzinami.
1. Nasze automaty sklarowane przy butlach bocznych samoczynnie wyrównują ciśnienie do ciśnienia otoczenia. Żeby tak się działo, potrzebują zasilania z butli – inaczej rozszczelniają się i powoli napełniają wodą. W czasie nurkowania z 1 lub 2 butlami bocznymi możemy łatwo temu zapobiegać przez wyrównywanie ciśnienia w czasie zanurzania* – robimy zmodyfikowanego v-drilla.
` Przy nurkowaniach multistage zalewanie I stopni jest rzeczą normalną** – jest to wkalkulowane w nurkowa-
nie*** (nie sposób robić mod-v w 4–6 butlach zawieszonych na kilku smyczach). W takim wypadku mod-v robimy przed rozpoczęciem procedury zmiany gazu, na butli z gazem, na który będziemy się przepinać. ` Wymiana automatu pomiędzy butlami nie stanowi żadnego problemu dla jego działania. Należy zrobić to w stabilnej pozycji wymieniając cały automat (I i II stopień). Na czas wymiany warto zabezpieczyć automaty (np. przez wpięcie doubleenderem) przed ich utratą. Rozkręcanie automatów skończyć się może utratą ich części.
* nie zalejemy automatu w czasie nurkowania na stabilnej głębokości pomimo wskazania „zero” na manometrze, jeżeli tylko wcześniej zrobiliśmy mod-v na tej głębokości. ** zalanie I stopnia nie spowoduje jego zalodzenia *** stąd serwis automatów stosowanych w takich nurkowaniach odbywa się znacznie częściej jeżeli nurkowania były realizowane w słonej wodzie
2. Zalodzenie automatu nie występuje przy nurkowaniach głębokich. Jeżeli w składzie gazów He>40% to zalodzenie automatu jest niemożliwe ` Nurkowania płytsze w bardzo zimnej wodzie warto realizować stosując triox 30/30, skutecznie chroni przed zalodzeniem.
3. Długa dekompresja tlenowa potrafi skutecznie ograniczyć sam proces dekompresji przez wazokonstrykcję i będącego jej konsekwencją wzrost ciśnienia krwi. Wazodylatacja związana z „gasbreake” może okazać się niewystarczająca, więc paradoksalnie do tej części dzisiejszego materiału w której opisuję sposoby na zmniejszenie poziomu CO2, w przypadku długich dekompresji tlenowych przydaje się lekki wysiłek np. zwiększenie oporów oddechowych.
Mam nadzieję, że do ukazania się kolejnego numeru Perfect Diver każdy z Was nie tylko sprawdzi i przekonfiguruje swoje automaty aby nurkować z „wysoką głową”, ale także wykona serię nurkowań korzystając z pełnego potencjału swojego automatu oddechowego. W następnym numerze będzie jeszcze ciekawiej, już teraz zapraszam na 2 cześć artykułu o automatach oddechowych!
WAF
Zdjęcie Mariusz Czajka Jak zwykle zapraszam na mini seminaria z techniki nurkowania na każdym poziomie zaawansowania. Przygotowaliśmy dla Was prezentacje połączone z ćwiczeniami praktycznymi, w czasie których nauczycie się posługiwania każdą z regulacji w Waszym automacie tak, aby zminimalizować wpływ CO2 na organizm, a przez to zwiększyć bezpieczeństwo Waszych nurkowań. Seminaria odbywają się w Akademii Tecline.