~1~
Uroda i Zdrowie Przebudź swoje ciało na wiosnę . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 6 Polowanie na słońce, czyli jak ładować swoje ciało witaminą D . . . . . . . . . . . . . . . 14
Temat Numeru Dieta z internetu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 20 Włącz myslenie, czyli dlaczego w jedzeniu nie chodzi o kalorie . . . . . . . . . . . . . . . . 23
Życie Ze Smakiem SMACZNIE I ZDROWO czyli Kika Gotuje . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 30
Lifestyle & Moda Poczuj się seksowna . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 36 Niecodzienny Design . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 48
Facet Modny krągły facet - Szelki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 52 Dlaczego samochody psują się tak szybko? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 55
Podróże Najdziwniejsze atrakcje turystyczne świata . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 62 Czy wiecie że…? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 65
Inspiracje Adele . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 68 ............................................................... ...................
Na Okładce Fotograf : Weronika Łucjan – Grabowska. Modelka: Ewa Zakrzewska, Stylizacja: Anna Ładny, Biżuteria: Joanna Kępińska (Herstory Design), Makijaż 1: Agnieszka Skowrońska, Makijaż 2: Agnieszka Wojciechowska, Fryzura: Mateusz Mojsak, Produkcja: Anna Ładny (Nobodys Perfect) Sesja „Będę doskonała dla siebie " www.bededoskonala.pl
~2~
Od Redakcji Kochane, Bardzo dziękujemy za wszystkie opinie jakie otrzymałyśmy od Was po publikacji pierwszego numeru Plus Size Lifestyle Magazine. Nie spodziewałyśmy się tego że nasza wizja życia jako „plus size” spotka się z aż tak pozytywnym odbiorem. Okazuje się że podobnie myślących do nas jest więcej. I to wiele więcej. To dodaje nam skrzydeł. Otrzymałyśmy też wiele pomysłów jakimi chciałybyście abyśmy się zajęły. Najprawdopodobniej już od kwietnia, przygotujemy dla was dział w którym zamieścimy odpowiedzi eksperta w tematach jakie są dla was najbardziej nurtujące. Jeśli więc chciałybyście abyśmy poradziły się np. psychologa w nurtującej was sprawie przyślijcie do nas swoje pytanie i krótki opis sytuacji, a my postaramy się jak najszybciej zdobyć dla was najbardziej profesjonalną opinie jaką tylko można. A tymczasem przedstawiamy Wam drugi numer naszego magazynu. Mamy nadzieję że tematy jakie poruszyłyśmy pomogą Wam przygotować się d nadchodzącej wiosny. Na waszą prośbę nie zapomniałyśmy również o naszych okrąglejszych panach. Mamy nadzieję że nowy dział przypadnie do gustu zarówno im jak i Wam.
Zapraszam
~3~
PLUS SIZE URODA I ZDROWIE
~4~
PRZEBUDŹ SWOJE CIAŁO na wiosnę
W tym roku zima spłatała nam figla, bo temperatura bliższa jest przedwiośniu niż srogiej zimie. Nie zmienia to jednak faktu, że w zimne miesiące, nadwyrężyły kondycje naszej skóry i warto zadbać o swoje ciało i przygotować je na nadchodzącą już tą prawdziwą wiosnę. Suche powietrze, zimny wiatr, zmiany temperatur, ogrzewane pomieszczenia potrafią mocno wysuszyć skórę. Włosy też nie mają lekko, czapka i zmienne warunki atmosferyczne robią swoje. Nasz organizm też musi sprostać wyzwaniu mniejszej ilości witamin w diecie, małej ilości słońca. Spadek nastroju związany z tęsknotą za wiosną daje o sobie znać szczególnie pod koniec zimy. Warto postawić na kompleksową pielęgnację i rozpieszczanie nie tylko ciała, ale i zmysłów. Twarz Podstawą pięknej cery jest jej odpowiednie nawilżenie – trzeba o tym pamiętać nie tylko
~5~
zimą, ale to właśnie wtedy nasza skóra potrzebuje tego najbardziej. Warto jednak zacząć od kuracji złuszczającej, która przygotuje ją do pozostałych zabiegów. Pamiętajmy, że skóra, zwłaszcza na twarzy, jest w szczególności teraz bardzo wymagająca. Odpowiedzią na jej potrzeby są zabiegi wzmacniające i intensywnie regenerujące. Wiosenną regenerację ułatwią i przyśpieszą kosmetyki do zadań specjalnych – maseczki i serum. Maski zawierają skoncentrowane, silnie działające składniki odżywcze i nawilżające, dostosowane do problemu i cery.
Ciało do ciała… Po zimie nasz naskórek jest suchy i szorstki. Żeby pomóc mu odzyskać zdrowy wygląd należy stosować peeling 2-3 razy w tygodniu. Możesz robić go sama, ale pamiętaj o systematyczności. Niewątpliwym plusem dla ciała jest także masaż towarzyszący każdemu zabiegowi peelingu, a jak wiemy dobry masaż to poprawa krążenia, jędrności skóry i poprawa sylwetki. Panie z wrażliwą, naczynkową skórą powinny uważać na mocno ścierające drobinki, w takim wypadku proponowałabym użycie delikatnego peelingu enzymatycznego lub peelingu kremowego. Jakie są plusy regularnego złuszczania naskórka? Regeneracja skóry, jedwabiście gładkie ciało, poprawiony koloryt i struktura skóry.
Delikatne mikrogranulki z enzymem z papai złuszczają martwy naskórek i pomagają odmłodzić strukturę skóry. Dzięki specjalnym składnikom wyszczuplającym i ujędrniającym pomaga kształtować sylwetkę. Wzbogacony starannie skomponowanymi olejkami eterycznymi przywraca równowagę zmysłom i wycisza umysł.
Gładkość i aksamitność skóry odzyskasz również dzięki balsamom. Kupuj te, które zawierają składniki aktywne np. ujędrniający koenzym Q10, masło shea czy ekstrakt z dzikiej róży który działa antyoksydacyjne, chroni skórę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.
Masło nie tylko głęboko nawilża, ale przede wszystkim regeneruje skórę i zabezpiecza ją przed działaniem szkodliwych czynników zewnętrznych. Efekt wygładzonej, delikatnej i miękkiej skóry poczujesz natychmiast po zastosowaniu!
Zadania specjalne… Zanim wskoczymy w odzież wiosenną, powinniśmy przede wszystkim doprowadzić figurę ciała do lepszej formy. Produkty Cellu Free marki Pharmaceris widocznie zmniejszają nierówności skóry oraz objawy nasilonego cellulitu. Regularne stosowanie kremu-żelu i pellingu drenującego wspomaga usuwanie nadmiaru wody ze skóry zmniejszając grubość tkanki podskórnej oraz redukuje
~6~
zagłębienia skóry. Preparaty wygładzają, poprawiają napięcie i sprężystość skóry, przyspieszając modelowanie sylwetki.
Choć często skupiamy się na zabiegach pielęgnacyjnych, to warto pamiętać też o relaksie, który również dobroczynnie wpłynie na kondycję całego ciała. Włosy… Coraz cieplejsze dni sprawiają, że zdejmujemy z głów czapki i kaptury. Włosy po zimie często są przesuszone, matowe i płaskie, a także bardziej kruche i łamliwe, dlatego chcąc je zregenerować i przygotować na nadejście wiosny warto sięgnąć po skuteczną pielęgnację. Kluczowym składnikiem jest keratyna - jeden z głównych, naturalnych elementów budujących strukturę włosa. Płynna Keratyna, w wygodnej formie spray’u pozwala zrekonstruować zniszczone części włosa i wygładzić powierzchnię włosów. Maska Keratynowa dzięki intensywnym właściwościom regenerującym, odżywia i wspomaga regenerację struktury włosów. Kosmetyki zawierają aktywny składnik Keramimic 2.0, który docierając w głąb włosów przywraca im elastyczność i gładkość. Włosy w krótkim czasie zostają zregenerowane, odzyskując wytrzymałość, łatwość układania i zdrowy połysk.
~7~
Stopy Zima to dla stóp ciężka pora roku. Ciepłe skarpety i buty chronią wprawdzie przed zimnem, ale ciasno opinając nogi, pozbawiają je dostępu świeżego powietrza, a co za tym idzie sprawiają, że nasze stopy pocą się bardziej niż zwykle a zrogowaciały naskórek narasta szybciej. Postaraj się, by twoje stopy zyskały jak najlepszą formę. Nie jest to wcale trudne ani czasochłonne. Na rynku dostępnych jest wiele preparatów do codziennego użytku. Nowością jest Maska do stóp EpilFeet, która opiera się o aktywny kompleks kwasów, który rozbijając nagromadzone komórki keratynowe, umożliwia skuteczne złuszczanie martwego, zrogowaciałego naskórka. Maska normalizując cykl złuszczania, wspomaga odnowę, regenerację i intensywne wygładzenie skóry stóp oraz zapobiega powstawaniu silnych zrogowaceń. Produkt jest bezpieczny i nieinwazyjny - usuwa martwy naskórek podczas pierwszego użycia, nie naruszając żywych komórek. Preparat opiera się o kwas mlekowy, salicylowy, glikolowy i cytrynowy, glicerynę, mocznik, oraz witaminę E.
~8~
Pamiętajmy o oczyszczaniu Preparaty Drenafast, pomocnik jakiego potrzebujesz na wiosnę
Nie bez przyczyny już starożytni mawiali, że „w zdrowym ciele zdrowy duch”. To, w jakiej formie jest nasz organizm, silnie oddziałuje na nasze samopoczucie i kondycję psychiczną. Fundamentem zdrowia jest oczyszczenie go z toksyn, których – niestety – dostarcza mu zawarta w żywności chemia czy zanieczyszczone środowisko. Aby przywrócić ciału naturalną równowagę, do codziennej diety warto włączyć detoksykacyjny napój Drenafast marki Biocol Laboratorios. żywności. Pomaga także zlikwidować nadmiar płynów nagromadzonych w tkankach. Podstawowa kuracja Drenafastem trwa 20 dni (na tyle wystarcza jedna butelka preparatu) i daje trwały, wielomiesięczny efekt, oczyszczając najbardziej narażone na działanie toksyn organy: wątrobę, drogi żółciowe, trzustkę i przewód pokarmowy. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że preparat zawiera jedynie naturalne składniki pochodzenia roślinnego i organicznego, których oczyszczające działanie znane jest i wykorzystywane przez tradycyjną medycynę od dawna.
Preparat Drenafast inicjuje oczyszczanie z toksyn powstających jako produkty uboczne przemian metabolicznych w naszym ciele, a także tych trafiających do organizmu w wyniku zanieczyszczenia środowiska i
~9~
Wśród składników Drenafastu znajdziemy między innymi wyciągi z: - mniszka lekarskiego (pomaga w wydalaniu szkodliwych produktów przemiany materii, stymulując wątrobę i pęcherzyk żółciowy; pobudza pracę nerek i ułatwia im wydalanie toksyn), - brzozy i cytryny (pozwalają usunąć nadmiar płynów zalegających w tkankach i uniknąć w ten sposób obrzęków; odkwaszają i odtruwają organizm), - ortosyfonu groniastego (usuwa z organizmu szkodliwe produkty przemiany materii i nadmiar wody), - herbaty zielonej oraz herbaty chińskiej (dzięki zawartościom teiny przyspieszają
przemianę materii i usuwanie z organizmu toksyn), - kopru włoskiego (wspomaga pracę jelit, zapobiegając zaleganiu w nich pokarmu, działa rozkurczająco i pobudza żołądek do intensywniejszego działania), - babki zwyczajnej (łagodzi infekcje dróg moczowych i pęcherza, ma właściwości moczopędne i rozkurczowe),
- żeń-szenia, jasnoty białej (pokrzywa biała), oliwki, męczennicy i z Pilosella oficianarum, które poprawiają funkcjonowanie układu trawiennego. Drenafast zawiera także mangan i cynk, które działają równoważąco na pracę gruczołów.
Walka z cellulitem Zimą zmagamy się z katarem i kaszlem, nie przykładając już zbyt wielkiej wagi do innych aspektów naszego zdrowia, bo nikt przecież nie jest doskonały (no, może poza perfekcyjną panią domu, oczywiście…). Ale kiedy tylko na horyzoncie pojawiają się pierwsze jaskółki wiosny, niezwykłego znaczenia nabierają wszelkie specyfiki, które mogą nam ująć kilka centymetrów w pasie albo obwodzie uda. I chociaż zmaganie z cellulitem przypomina często walkę z wiatrakami, warto wypróbować nowości, jakie mają dla nas w tej dziedzinie firmy farmaceutyczne. Zwłaszcza wtedy, gdy ich skład budzi uzasadnione nadzieje, że będą w tej walce skuteczne. Do grupy takich dobrze rokujących specyfików należy Drenafast Gel. Drenafast Gel to zawierający tylko naturalne składniki wyszczuplająco-ujędrniający żel antycellulitowy firmy Biocol Laboratorios. Zawiera ekstrakty z alg i arniki, które mają zdolność skutecznego aktywowania czynników odpowiedzialnych za proces odchudzania. Morszczyn morski jest bogaty w aminokwasy będące budulcem włókien elastynowych – wygładza skórę i poprawia jej elastyczność. Poza tym ma właściwości ujędrniające i oczyszczające. Znany od setek lat ze swoich właściwości wyciąg z arniki górskiej wzmacnia ściany naczyń krwionośnych. Skład preparatu uzupełnia kofeina, która usprawnia krążenie i poprawia ukrwienie skóry, sprawiając, że znikają podskórne grudki tłuszczu odpowiedzialne za nieestetyczne nierówności na udach, pośladkach i brzuchu. Pozostaje więc już tylko sumiennie wcierać preparat dwa razy dziennie w miejsca wymagające wyszczuplenia, aż do całkowitego wchłonięcia. A skoro systematyczność popłaca, to z pewnością uda się nam wydatnie zmniejszyć tzw. pomarańczową skórkę, ułatwić organizmowi spalanie tłuszczu i sprawić, że skóra w najbardziej newralgicznych i eksponowanych latem miejscach będzie gładka, elastyczna i miękka.
~ 10 ~
Wiosenne porządki zacznij od swojego ciała Okres zimowy nie sprzyja uprawianiu sportu ani zachowywaniu lekkostrawnej i niskokalorycznej diety. Jednak wraz z pierwszymi promieniami wiosennego słońca, w naszych głowach pojawiają się marzenia o zgrabnej sylwetce. Aby cały wysiłek włożony w nadawanie ciału boskiego kształtu był bardziej efektywny, możemy wspomóc się środkami o naturalnych źródłach – Drenafastem w płynie oraz Drenafastem w żelu firmy Biocol Laboratorios. Drenafast, który pomoże w detoksykacji organizmu. Pomaga zmniejszyć ilość płynów zatrzymanych w tkankach oraz przyspiesza metabolizm i pomaga pozbyć się nadmiarów tkanki tłuszczowej. Drenafast stymuluje skuteczną przemianę węglowodanów w energię zamiast w podskórną tkankę. Co więcej, preparat może być stosowany także przez osoby cierpiące na zaburzenia trawienia czy wzdęcia. Poza ubytkiem wagi, efekty całościowego procesu oczyszczania z zastosowaniem Drenafastu widoczne będą również na skórze, która nabierze blasku i jędrności. Pozbycie się toksyn gwarantuje uczucie lekkości i ogólną poprawę samopoczucia – lepszy humor, więcej energii i chęci do działania.
Im więcej środków zaradczych zastosujemy do walki z nadmiarami ciałka po zimie, tym lepsze i szybsze będę efekty zmagań. Codzienną dietę warto uzupełnić o napój
~ 11 ~
Skład Drenafastu jest przemyślaną kompozycją naturalnych składników o działaniu oczyszczającym. Znajdziemy tam między innymi wyciąg z mniszka lekarskiego (aktywnie wspomagający wydalanie zbędnych i szkodliwych produktów przemiany materii), ekstrakty z brzozy i cytryny (które stymulują usuwanie nadmiaru płynów z tkanek, tym samym uwalniając organizm od obrzęków i opuchlizn), dodatek ortosyfonu groniastego (naturalnie pomaga organizmowi oczyścić się z toksyn i nadmiaru wody) oraz herbatę zieloną i chińską – zawarta w nich teina przyspiesza przemianę materii i działa antycellulitowo.
Drenafast nie zawiera cukru, konserwantów ani sztucznych barwników. Bez obaw mogą po niego sięgać wegetarianie i weganie. Nadmiar kilogramów to jednak nie jedyny problem, wobec którego stają kobiety wraz z nadejściem wiosny. Jak wyjść na basen albo na rower, kiedy uda „zdobi” pomarańczowa skórka? Firma Biocol Laboratorios ma rozwiązanie także i na tę bolączkę. Drenafast Gel to zawierający tylko naturalne składniki wyszczuplająco-ujędrniający żel antycellulitowy. Zawiera ekstrakty z alg i arniki, które aktywują proces odchudzania. Morszczyn morski jest bogaty w aminokwasy będące budulcem włókien elastynowych – wygładza skórę i poprawia jej elastyczność.
~ 12 ~
Dzięki zawartości wyciągu z arniki górskiej, preparat wzmacnia ściany naczyń krwionośnych. Skład uzupełnia kofeina, która usprawnia krążenie i poprawia ukrwienie skóry, sprawiając, że znikają podskórne grudki tłuszczu odpowiedzialne za nieestetyczne nierówności na udach, pośladkach i brzuchu. Preparat najlepiej stosować dwa razy dziennie na miejsca wymagające wyszczuplenia Jednoczesne stosowanie obu środków, czyli napoju Drenafast i Drenafast Gel gwarantuje efektywne wsparcie w odchudzaniu i zwalczaniu cellulitu. Powitaj wiosnę gładką skórą pełną blasku i ciesz się węższą talią aż do wakacji!
Polowanie na słońce czyli jak ładować swój organizm witaminą D Wiosna to czas rozwoju, czas pobudki. To czas, w którym zwierzęta wygłodzone przez zimę zbierają energię i przygotowują się do polowań na swoje zdobycze. I na ciebie przyszła pora obudź się i rozpocznij polowanie. Polowanie na... słońce! Te pierwsze pojawiające się promienie są naszym początkiem - na kilka miesięcy dadzą nam energię do życia, odporność, a przy zachowaniu umiaru - piękno, młodość i sprawność. Jak to możliwe? Po zimie czujemy się ospali – zapasy energii są na wyczerpaniu. Jeżeli jeszcze nie odżywialiśmy się odpowiednio, już od początku lutego czujemy przede wszystkim zmęczenie. Ziewanie, brak ochoty do podejmowania nawet najdrobniejszych decyzji czy spotkań towarzyskich... Na szczęście z tym koniec – odradza się natura, jest wiosna – kiełkuj i ty. Umiarkowane opalanie Stosunek do zażywania kąpieli słonecznych wciąż budzi emocje i ma swoją historię. Kiedyś
wiosenne, a później letnie łapanie słońca, było całorocznym marzeniem, zwłaszcza kobiet, które w miesiącach jesiennych i zimowych pragnęły mieć opalone ciało. Wobec niepewnych prognoz i nieprzewidywalnych kaprysów pogodowych, słońce łapano łapczywie i gwałtownie, co nierzadko było okupywane udarami słonecznymi i oparzeniami skóry, a nawet czerniakiem skóry. Było jednak o co walczyć - opalenizna była kojarzona jednoznacznie ze zdrowym oddziaływaniem słońca (co jest prawdą), słońce było źródłem zdrowia, a głęboka opalenizna jego oznaką. Odkąd mamy solaria – prawdziwy raj - można być opaloną przez cały rok (mamy nawet już uzależnienia od opalania w solarium).
Blokery na słońce i... witaminę D Aż dotarła do nas wieść - lekarze zaczęli bić na alarm, że nadmierne opalanie jest głównym źródłem nowotworów skóry. W szybkim czasie trendy stało się - nie eksponowanie na słońce - ale stosowanie kremów ochronnych, najlepiej takich, które w ogóle blokują dostęp „niebezpiecznego promieniowania”. Wpadliśmy z jednej skrajności w drugą, tymczasem znowu ostatnie badania wykazały, że zbyt wysokie filtry blokują przenikanie promieni słonecznych do naszej skóry, a przecież naturalnym źródłem witaminy D dla człowieka jest jej synteza w skórze, która następuje pod wpływem promieniowania UVB. Łap witaminę D właśnie wiosną! Dlatego trzeba zachować zdrowy rozsądek i równowagę. Wiosna to najlepszy czas na łapanie jak najwięcej zdrowych promieni słonecznych, bo promienie słoneczne w rozsądnych dawkach są zdrowe i niezbędne - są głównym źródłem witaminy D, która akumulowana w okresie wiosenno letnim jest konieczna dla zdrowego przetrwania jesiennej słoty i zimy. Witamina D reguluje procesy metaboliczne, wzmacnia resorpcję tj. przyswajanie wapnia i fosforanów w jelitach, wzmacnia system odpornościowy, dzięki czemu nawet jeżeli grypa nas dopadnie to sprawnie i szybko sobie z nią poradzimy. Witamina D jest niezbędna do funkcjonowania układu kostnego - mocne i sprawne kości to właśnie jej zasługa. W tym wypadku nasz organizm działa jak akumulator: ładujemy go wiosną i latem, by później sam podtrzymywał swoje działanie - nie bójmy się, że go przeładujemy. Czynna forma witaminy D jest
~ 13 ~
przenoszona do różnych narządów, głównie do wątroby gdzie może być magazynowana nawet kilkadziesiąt tygodni. W polowaniu pomaga koktajl naturalny z substancji odżywczych, który przygotuj i wypij przed wyjściem z domu – zanim złapiesz promienie słoneczne. Poniżej podaję przepis. Witamina D jest uznawana za witaminę młodości i witaminę opóźniającą procesy starzenia gromadź ją i wspomagaj jej działanie - czyli żyj dłużej w zdrowiu i w radości z życia! A oto kilka pomysłów jak wspomagać życiodajne oddziaływanie i łapanie witaminy D - - radzi Lidia Szeworska, psychodietetyk i psycholog zdrowia. 1. Śpij ok. 8 godzin dziennie (lepiej 7 niż 9) 2. Rano po obudzeniu, jeszcze w łóżku przeciągaj się – to uelastycznia i rozciąga zastane po nocy mięśnie i ścięgna 3. Wstawaj chociaż 10 minut wcześniej niż zwykle - twoja głowa będzie od razu spokojniejsza, będziesz miał więcej czasu dla siebie, a twój organizm nie będzie zmuszany do większego tempa, będzie lepiej funkcjonował przez cały dzień pełen pozytywnej energii, która będzie nam towarzyszyła do wieczora. 4. Jeśli jesteś w stanie - nie zaczynaj dnia od kawy – gdy zaś jesteś wyjątkowym kawoszem, poczekaj z kawą do godziny dziesiątej. 5. Nie pij kawy przed wyjściem z domu i wystawieniem się na działanie promieni słonecznych. (Pamiętaj kawa na chwilę podwyższa ciśnienie, a atakujące nas słońce nie powinno oddziaływać na nasze pobudzone naczynia krwionośne, bo je osłabia i szybciej będą pojawiały się na nogach pajączki a nawet żylaki.) 6. Wystawiany na słońce organizm powinien być w fazie uspokojenia i relaksacji 7. Koniecznie wystawiaj organizm na słońce, nawet gdy jest za chmurami np. podążając spacerkiem do lub z pracy, tak żeby słońca nas okalało i tak byśmy odczuwali przyjemne „ciepełko”. 8. Przed snem napij się mleka np. z kakao lub zjedz jedną małą cząstkę ciemnej czekolady 9. W weekendy wystawiając się na słońce, pamiętając koniecznie o umiarkowanych filtrach wiosną, latem silniejszych, a zimą – słabszych. Ważne by nie blokować całkowicie promieni słońca. 10. Pamiętaj kolacja powinna być lekkostrawna a śniadania odpowiednio dobrane do Twojego dnia codziennego Rada na lato Naturalnym źródłem witaminy D dla człowieka jest jej synteza w skórze, która następuje pod wpływem promieniowania UVB. Pod wpływem słońca powstaje jednak w skórze naturalny czynnik ochronny – ciemny barwnik melanina, który silnie hamuje syntezę witaminy D. To właśnie z tego względu opalanie na „ciemny brąz” jest niezdrowe. Przepis na koktajl „Łapacz słońca” Zrób sobie ten koktajl przed spacerem - pomoże ci on w łapaniu witaminy D, a dodatkowo wzmocni twój organizm i zwiększy odporność w te mniej słoneczne dni na wiosnę. Składniki: Do 150 ml. Maślanki (1.5 -2.0 % ) dodaj sezonowy owoc np. 5 średniej wielkości truskawek czy pól banana a nawet morele czy brzoskwinię. Dostarczysz nie tylko korzystna dawkę owocu ale też dzienna dawkę nabiału czyli pierwiastki minerały i substancje odżywcze do kumulowania witaminy D jak również do odżywiania układu
~ 14 ~
kostnego czy układu mięśniowego jeżeli aktywność będzie zwiększona dla zdrowia a nie tylko dla rekreacji. Przygotowanie: zmiksuj i wypij przed wyjściem. Jeżeli taki koktajl będzie powodował u ciebie występowanie gazów - dodaj kilka nasion kopru lub pół łyżeczki świeżego koperku. Pamiętaj, że koktajle nie muszą być wieloskładnikowe żeby były zdrowe. Obserwując coraz to otwierające się i oferujące miejsca, w których tworzone są koktajle można zauważyć, że celem takich koktajli nie jest zdrowie i witaminy, a duża ilość składników. Nasz organizm to nie śmietnik nie wrzucajmy wszystkiego i nie mieszajmy tylko po to, żeby było „na bogato”. Przesada nie jest także wskazana choćby z tego względu, że witamina D nie lubi w organizmie za dużo rywali - ona ma być numerem 1, inne witaminy ma traktować jak drabinkę, po której będzie się wspinać żeby było jej jak najwięcej!
Autorka: Lidia Szeworska, psychodietetyk, psycholog zdrowia, udzielająca konsultacji w Metamorphosis Holistyczna Oaza, w Warszawie, przy Alei KEN 83, lok.U14. Holistycznaoaza.pl facebook.com/holistycznaoaza
No
~ 15 ~
NOWOŚCI KOSMETYCZNE NAWILŻENIE -
NAPIĘCIE –
UJĘDRNIENIE
Wyjątkowa skuteczność kremu do ciała Argan Oil BODY CREAM w zakresie regeneracji, napięcia i ujędrnienia skóry całego ciała kryje się w recepturze opartej na połączeniu oleju arganowego z dodatkowymi składnikami aktywnymi, stymulującymi jego naturalne właściwości.Receptura bazuje na oleju arganowym, który poza udowodnionym i doskonale znanym działaniem regenerującym, także silnie napina i uelastycznia skórę.
SKUTECZNY SPOSÓB NA TRĄDZIK To preparaty, które skutecznie łagodzą zmiany trądzikowe. Są bezpieczne w stosowaniu nawet dla cery wrażliwej. Wspomagają leczenie skóry i sprawiają, że znowu wygląda ona zdrowo. Preparaty oparte są na substancjach aktywnych głęboko oczyszczają skórę i działają regulująco na wydzielanie sebum zapobiegając namnażaniu się bakterii i powstawaniu nowych niedoskonałości. Są hipoalergiczne, nieperfumowane i mogą być stosowane pielęgnacyjnie przez dłuższy czas, bez ryzyka podrażnień. Są przez to idealnym uzupełnieniem leczenia farmakologicznego. Łączne stosowanie wszystkich produktów w serii wzmacnia efekt kuracyjny i pozwala, poprzez systematyczną pielęgnację, zapobiegać powstawaniu dalszych zmian.
~ 16 ~
REGENERACYJNA LINIA Z OLEJKIEM Z ORZECHÓW MACADAMIA, WZBOGACONA EKSTRAKTEM Z BAMBUSA. Linia do pielęgnacji włosów wymagających wyjątkowo intensywnej i troskliwej pielęgnacji. Formuła nowej, regenerującej linii Marc Anthony opiera się o olejek z orzechów makadamia, który głęboko odżywia, uelastycznia i regeneruje włosy oraz bogaty w krzem ekstrakt z bambusa, który skutecznie wzmacnia i nawilża włosy, zapobiegając ich „puszeniu”.
Szampon doskonale oczyszcza skórę głowy oraz włosy pozostawiając je miękkie w dotyku. Lekka formuła nie obciąża włosów i dodaje im energii. Odżywka dzięki lekkiej formule rewitalizuje i przywraca energię suchym i zmęczonym włosom bez ich obciążania.
Odżywka zapewnia włosom intensywne nawilżenie – co zapobiega puszeniu się, chroni kolor oraz nadaje wyjątkowy blask i miękkość. Synergiczne działanie olejku makadamia i ekstraktu z bambusa stymuluje cebulki do szybszego wzrostu, odbudowuje zniszczone włosy i przywraca im naturalny blask.
Ultra lekki, nieprzetłuszczający włosów suchy olejek do codziennej pielęgnacji i stylizacji włosów. Serum doskonale się wchłania i głęboko wnika w strukturę włosa zapewniając intensywną regenerację i nawilżenie, bez obciążania. Dobrze wiedzieć: Użycie olejku makadamia do włosów przyspieszy ich suszenie suszarką, a także zabezpieczy strukturę włosa przed wysoką temperaturą. Olejek makadamia może być stosowany jako ochrona struktury włosów podczas koloryzacji. Przed farbowaniem należy nałożyć odrobinę olejku na włosy, co ułatwi absorpcję koloru, zapewni blask i skuteczną ochronę przed szkodliwym działaniem farb.
~ 17 ~
PLUS SIZE Temat Numeru
~ 18 ~
Dieta z Internetu, czyli czego o żywieniu możemy nauczyć się w sieci Z internetowych metod na odchudzanie, zwłaszcza tych gwarantujących „natychmiastowe efekty”, korzystamy coraz chętniej. Najczęściej szukamy w sieci informacji na temat diety paleo, zwanej również jaskiniową, sokowej – propagowanej przez prof. Tombaka, a także śródziemnomorskiej, imitującej nawyki żywieniowe mieszkańców basenu Morza Śródziemnego – podaje raport Google Zeitgeist. Rzadko natomiast „googlujemy” wskazówki, jak w zdrowy sposób obniżyć masę ciała. Co gorsza, anonimowość w sieci zapewnia nam dostęp do ekstremalnych diet, stanowiących poważne zagrożenie dla naszego zdrowia. O tym, czego możemy nauczyć się o żywieniu z sieci, mówi Agnieszka Piskała, Starszy Specjalista ds. Żywienia firmy Nestlé S.A. Co roku w Polsce mury uczelni wyższych opuszcza około 1000 absolwentów wydziałów związanych z żywieniem człowieka, jednak kontakt z profesjonalnym dietetykiem nadal jest dla wielu z nas poza zasięgiem. Większość placówek medycznych, w tym poradni rejonowych, nie ma na stałe wpisanych w grafik konsultacji z dietetykiem, a o leczeniu konsekwencji chorób dietozależnych, np. otyłości, cukrzycy, cholesterolemii czy miażdżycy wciąż wiemy mało. Dlatego tak chętnie korzystamy z wiedzy na temat żywienia zawartej w ogólnodostępnych źródłach wirtualnych. Czego, gdzie i jak szukać? Szukając w Internecie wiedzy na temat diet, nie tylko tych odchudzających, powinniśmy „przeczesywać” wiele portali i forów. To pozwoli nam zweryfikować dotychczasową wiedzę oraz przekonać się, co rekomendują eksperci. Na pewno nie powinniśmy opierać się wyłącznie na informacjach pochodzących z wysoko pozycjonowanych stron, czyli takich, które wyskakują nam w pierwszych wynikach po wpisaniu hasła w przeglądarkę.
~ 19 ~
Osobom cierpiącym na konkretne dolegliwości w zmianie dotychczasowego sposobu odżywiania pomogą portale należące do wiarygodnych stowarzyszeń. Osoby z celiakią lub nietolerancją glutenu kompendium wiedzy znajdą np. na stronie www.celiakia.pl. Wytyczne dotyczące prawidłowo zbilansowanej diety, opartej na Piramidzie Zdrowego Odżywiania, wyszukamy na stronie Instytutu Żywności i Żywienia – www.izz.waw.pl. Natomiast osoby cierpiące na cholesterolemię i zaawansowaną miażdżycę powinny zajrzeć na portale Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Należy jednak pamiętać, że Internet powinien stanowić jedynie źródło inspiracji lub metodę uporządkowania wiedzy. Wszystkie zebrane informacje należy skonsultować z lekarzem prowadzącym bądź dietetykiem. Czy „dieta cud” naprawdę istnieje? Poszukując ogólnodostępnej wiedzy o odchudzaniu, często spotykamy się z fenomen „diety cud”. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że stosując ją schudniemy szybko i będziemy cieszyć się pełnią zdrowia oraz dobrym samopoczuciem. Na potwierdzenie „cudownego” działania mamy osiągane przez innych, „rewelacyjne” rezultaty. W ich opisie brakuje jednak niekorzystnych konsekwencji, wynikających ze stosowania konkretnej metody odchudzania, a także obostrzeń i ostrzeżeń. Takie medialne „5 minut” miała słynna dieta Kwaśniewskiego, po której wiele osób skarżyło się na problemy ze zbyt wysokim poziomem cholesterolu. Podobnie było z popularną w zeszłym roku dietą Dukana, która u wielu osób, poza spektakularnym spadkiem masy ciała, doprowadziła też do niewydolności nerek lub zakwaszenia organizmu. Niestety, często konsekwencje takich diet trwają dłużej niż efekt „wow”, uzyskany podczas odchudzania.
…a w 2014
~ 20 ~
Jeśli chodzi o najbliższy rok, to na szczęście większość dietetyków i żywieniowców może spać spokojnie. Podobnie jak w 2013, największym hitem jest dieta paleo. Jej egzotyczna nazwa wzięła się od ery paleolitu, najstarszego i najdłuższego etapu w dziejach rozwoju ludzkości. W diecie paleo chodzi o powrót do żywności niskoprzetworzonej, czyli jak najbardziej naturalnej. Dominują w niej co prawda mięso i owoce morza, ale znajdziemy też sporo warzyw i owoców. Ogranicza się tylko produkty zbożowe i słodycze. Dieta paleo cieszy się poparciem dietetyków, ponieważ zbliżona jest do, opartego na różnorodności, idealnego modelu odżywiania. Przykład dobrych praktyk, czyli jak np. Nestlé edukuje swoich konsumentów Firma Nestlé prowadzi wiele kampanii i działań, które mają na celu promocję zdrowej zbilansowanej diety. Oczywiście zmieniające się czasy i coraz większa „digitalizacja” życia wpływa również na sposób komunikacji firm z konsumentami. Dlatego dostosowujemy się na bieżąco do potrzeb i charakteru różnych grup klientów. Wykorzystując strony internetowe i portale społecznościowe, docieramy do naszych sympatyków wszystkimi możliwymi i popularnymi drogami. zwrócić się i położnych.
do
dietetyków,
pediatrów
Dla młodzieży gimnazjalnej przygotowaliśmy program edukacyjny „Żyj smacznie i zdrowo”. Wiedzę na temat roli zdrowego żywienia przekazujemy im za pośrednictwem naszej strony internetowej www.zyjsmacznieizdrowo.pl oraz fan page na portalu Facebook „Żyj smacznie i zdrowo”, www.facebook.com/zyjsmacznieizdrowo. Zamieszczamy tam angażujące treści edukacyjne, organizujemy konkursy, a uczniowie za pośrednictwem specjalnej aplikacji mogą zadawać pytania dietetykowi lub doradcy kulinarnemu.
Dlatego rodzice szereg informacji na temat prawidłowego żywienia małych dzieci znajdą na stronie www.zdrowystartwprzyszlosc.pl, gdzie z każdym swoim problemem mogą
Młodym dietetykom w stawianiu pierwszych kroków zawodowych pomagamy za pośrednictwem projektu „Natalia Honorata Witalna”. W każdej kolejnej jego edycji otrzymują od nas zadanie, które weryfikuje ich wiedzę zdobytą na studiach na praktycznym przykładzie. Jednocześnie pozwala im zdobyć pierwsze doświadczenia w roli dietetyka oraz wygrać merytoryczne nagrody, jak staż w Nestlé czy studia podyplomowe. Z przedstawicielką firmy Nestle Polska rozmawiała Kasia Orsini
~ 21 ~
OKIEM PSYCHODIETETYKA
Włącz myślenie czyli dlaczego w jedzeniu nie chodzi o kalorie Z każdej strony otrzymujemy informacje co dla nas jest najlepsze. O naszym zdrowiu ma decydować lekarz, który widzi nas pierwszy raz w życiu przez pięć minut, albo koleżanka, która nie ma żadnej wiedzy merytorycznej, mimo całej swojej życzliwości dla nas. Media i specjaliści od marketingu każdego dnia podają nam recepty gotowe na wszystko – to tylko kwestia ilości tabletek, jakie mamy połknąć i produktów jakie mamy kupić. Własne zdrowie, to nie rosyjska ruletka. Pozwolisz zatem, by ktoś strzelał do Ciebie radami w ciemno? Przykładowa sytuacja: Kasia chce trochę schudnąć, nie rezygnując ze zdrowego (w swoim przekonaniu) odżywiania. Chwyta się różnych sposobów, także tych internetowych. W akcie desperacji założyła wątek na popularnym forum i czyta porady jak najlepiej schudnąć. A porad jest wiele. „Jedz mniej”
~ 22 ~
radzi ktoś, „zrezygnuj ze słodyczy, już poleci waga trzy kilo w dół”, dodaje inna osoba. „Nie jedz po osiemnastej”, „Zaczynaj dzień od szklanki wody”, „Ja przestałam jeść węglowodany – to działa, spróbuj” albo „Pij więcej soków owocowych, jedz więcej warzyw, ale zrezygnuj z ziemniaków” - i tak
dalej. W ciągu godziny Kasia otrzymuje setkę porad – od prostych haseł jak te, cytowane powyżej, poprzez „prawdy życiowe” i opisy diet, aż do reklam najnowszych suplementów na odchudzanie i kilkunastu polecanych książek o odchudzaniu.
będziemy się bały, że przytyjemy). Od zawsze to, co zabronione kusi, dlatego jeżeli zabronimy sobie np. jedzenia słodyczy czy spożywania posiłków po godzinie osiemnastej, mamy zagwarantowane, że właśnie tego będziemy pragnąć. I zamiast skupić się na jedzeniu dla zdrowia – skupimy się na tym, co sobie zabroniłyśmy. Dlaczego używam sformułowania „jedzenie dla zdrowia”? Otóż nazbyt często na odżywianie patrzymy przez pryzmat kalorii. Wartość kaloryczna produktów spędza nam sen z powiek – nie zjem tego, bo to ma aż X kalorii, lepiej unikać tamtego, bo to „bomba kaloryczna”. I teraz uwaga – w odżywianiu NIE O KALORIE CHODZI.
Większość tych porad jest w jakiś sposób prawdziwa. Tylko Kasia nie wzięła pod uwagę jednej rzeczy – żadna z owych „radzących” osób czy książkowych publikacji, czy nawet trener fitness (bo właśnie zaczęła chodzić na ćwiczenia) nie zna tak naprawdę organizmu Kasi.
Przede wszystkim, jeżeli chodzi o odżywianie, należy WŁĄCZYĆ MYŚLENIE. Jako naród dopiero rozwijający się preferujemy szybkie, wygodne rozwiązania, niekoniecznie najlepsze dla naszego zdrowia. Jemy bezmyślnie, byle co, byle kiedy, a nawet jeżeli już przejmujemy zdrowe (naszym zdaniem) nawyki żywieniowe – także robimy to bez głębszego zastanowienia, czy rzeczywiście dany sposób odżywiania będzie AKURAT DLA NASZEGO ORGANIZMU najlepszy.
Kwestia odchudzania to złożony problem psychologiczny. Porady, jakie otrzymała Kasia, a także porady od lekarzy czy dietetyków, często opierają się na eliminacji różnego rodzaju produktów. Pomijając już fakt, że nie każdy lekarz i nie każdy dietetyk posiada należytą wiedzę na temat psychologii odchudzania, nawyków żywieniowych i reakcji zachodzących w organizmie, to przyjęcie strategii unikania tego, co do tej pory było przyjemnością, jest prostą drogą donikąd. Zamiast unikać przyjemności, powinniśmy ich sobie dostarczać, inaczej nasz poziom satysfakcji z życia codziennego spadnie do minimum (np. nie będziemy mogły pójść do kawiarni z koleżanką i zjeść ciastko, ponieważ
~ 23 ~
Tak jak nie każdemu do twarzy w purpurowym kolorze, tak nie dla każdego jest taki sam sposób odżywiania – wręcz przeciwnie nasz organizm poprzez swoją
unikatowość domaga się indywidualnego traktowania. Obserwując naprędce rzucane rady przez życzliwych i szybką chęć ich stosowania pytających, zaczynam obawiać się o zdrowie obecnych i przyszłych pokoleń. Do tego bombardowanie reklamami, które pogłębiają tylko nasze zagubienie i kierują do automatycznych wyborów. Nie pozwólmy, by ktoś za nas myślał! Coraz większa ilość alergii w społeczeństwie, problemy z płodnością, bądź słabą odpornością dzieci i dorosłych a dodatkowo otyłości u dzieci są jedynie zalążkiem kłopotów jakie nas czekają w przyszłości, o ile nie zmienimy sposobu myślenia o odżywianiu. Czy wiesz, że coraz częściej przy dość szybkim schudnięciu występuje niedożywienie organizmu, bóle kości, problemy ze wzrokiem? Te objawy nigdy nie są łączone ze schudnięciem, tylko z wiekiem. To błąd! Dla każdego z nas zdrowie jest najważniejsze. Co się dzieje, jeżeli słuchamy osób radzących nam na podstawie „własnego doświadczenia”? Skutki mogą być drastyczne, jak to miało (i nadal ma) miejsce w przypadku diety białkowej – lotem błyskawicy dieta była przekazywana, jako sposób na pewne schudnięcie. Schudnięcie, owszem, ale o tym,
jakie dieta sieje spustoszenie w organizmie nikt już nie mówił. Przypominam - diet mamy tyle, ile dni w roku, a wybieramy te modne. Ostatnio stało się modne ograniczanie kalorii do minimum i dużo ćwiczeń. Ludzie mają tendencję do wypierania niewygodnych faktów, do zapominania tego, co sprawia nam przykrość, bądź jest dla nas nieprzyjemne. Ciało jednak nie zapomina i sposób w jaki je traktujemy będzie miał kluczowe znaczenie dla naszej kondycji psychofizycznej w przyszłości. Cofnijmy się o sto lat – kiedy to papierosy były równie modne, co polecane. Nikt nie myślał o szkodliwych skutkach palenia, lekarze – jako wykształcona elita – byli w czołówce osób palących. Dziś mamy informacje o szkodliwych skutkach palenia na każdej paczce papierosów. Miliony złotych są przeznaczane na leczenie chorób nowotworowych czy kardiologicznych spowodowanych negatywnymi skutkami palenia. Za leczenie osób, które same sobie szkodziły – na własne życzenie – płacą wszyscy podatnicy. Także Ci, którzy dbają o swoje zdrowie.
Gdy zepsuje nam się samochód – odstawiamy go na warsztat. Gdy budujemy dom i chcemy mieć instalacje elektryczne – wzywamy elektryka. Z wyrostkiem robaczkowym pędzimy do szpitala na operację. W żadnym z tych przypadków nie podejmujemy działań będących wynikiem „dobrych rad bliskich”. Dlaczego zatem tak łatwo oddajemy kwestie własnego zdrowia w cudze ręce? W jaki sposób przypadkowe działania i przypadkowe porady, mają nam zapewnić zdrowie? Właściwe odżywianie może być i jest lekarstwem. Na skutek odżywiania reakcje chemiczne jakie zachodzą w naszym organizmie mogą przyczyniać się do jego
~ 24 ~
zdrowienia, bądź pogłębiania Musimy wiedzieć w jaki sposób dostarczać, wiedzieć jak łączyć produkty, wtedy będziemy mogli
choroby. jedzenie ze sobą mówić o
zwalczaniu chorób jedzeniem. Każdy z nas potrzebuje czegoś innego, zatem i plan żywieniowy każdy z nas będzie mieć inny. Jedzenie to też witaminy i minerały jakie dostarczamy do organizmu, jakimi odżywiamy komórki. Jeżeli rano nie jemy odpowiednio dobranego śniadania, a zaczynamy dzień od gimnastyki, to pomyślmy – czym będą się odżywiały nasze komórki układu kostnego czy układu mięśniowego, jeżeli zmusimy je do wysiłku na czczo. W ten sposób łatwo doprowadzić do zakwaszenia mięśni, a zakwaszanie „niszczy komórki”. Mięśnie wiotczeją i paradoksalnie przyspieszamy proces starzenia, zamiast go spowalniać szczególnie dotyczy kobiet, które chcą jak najdłużej zachować młody wygląd sprawne kości i jędrne ciało.
Także raz jeszcze – każdy z nas jest inny, zarówno pod względem osobowości, stylu życia, jak i potrzeb organizmu. Nie przyjmujmy zatem cudzych rad dotyczących odżywiania, gdyż co jednemu może pomóc – drugiemu równie dobrze może zaszkodzić. Pamiętajmy, że myśląc o odżywianiu, należy wyjść poza schematy przekazów komercyjnych i tkwiących w nas przekonań. Jeżeli będziemy dobrze się odżywiać – dobrze dla swojego własnego organizmu – nasza skóra będzie lśnić, nasze włosy będą zdrowe, organizm pełen energii a procesy starzenia będą spowalniane. Włączmy myślenie przy odżywianiu – co dostarczamy naszemu organizmowi i w jaki sposób. Włączmy myślenie – kaloria to tylko dodatek.
................................................................. .................
Lidia Szeworska Psycholog zdrowia, psychodietetyk, prowadzi spotkania w zakresie wsparcia i motywacji. Ukończyła liczne szkolenia w dziedzinie zabiegów kosmetycznych i odnowy biologicznej, kursy wizażu oraz w zakresie fizjoterapii (m.in. masaży czy krioterapii), psychologię zdrowia oraz psychodietetykę. Chcąc umożliwić innym osobom holistyczne dbanie o swoje zdrowie i samopoczucie stworzyła Metamorphosis Holistyczną Oazę Estetyki Zdrowia, czyli miejsce, w którym przy pomocy ekspertów można kompleksowo dbać o szeroko rozumiane zdrowie. Propagowany przez Holistyczną Oazę zdrowy tryb życia, to dbałość o prawidłowe odżywianie formę fizyczną i kondycję, dbałość o estetykę ciała oraz dążenie do osiągnięcia harmonii pomiędzy ciałem, umysłem i środowiskiem zewnętrznym - społecznym, a więc relacjami z innymi ludźmi. Jako psychodietetyk i psycholog zdrowia stworzyła autorskie programy dbania o ciało i zdrowie. Udziela konsultacji w Metamorphosis w zakresie: Wsparcia, coachingu psychologicznego i motywacji klientów zarówno w procesach odchudzania jak i radzenia sobie z pojawiającymi się chorobami. dobierania do już istniejących chorób najwłaściwszego dla dolegliwości odżywiania dopasowywania sposobu odżywiania zarówno do osobowości, jak i do prowadzonego stylu życia reagowania i dobierania odpowiednich zabiegów kosmetycznych połączonych z odpowiednim odżywianiem dla hamowania procesów starzenia się Kontakt: www.holistycznaoaza.pl
~ 25 ~
PLUS SIZE Ĺťycie ze smakiem
~ 26 ~
Miód sosnowo – eukaliptusowy Na rynku pojawił się nowy miód z rodziny Lune de Miel – miód sosnowo eukaliptusowy. To swoisty rarytas wśród miodów, produkowany przede wszystkim w krajach alpejskich, szczególnie w Szwajcarii i we Francji. Lekko korzenny, ziołowy smak i intensywny aromat to dla zmysłów, jak spacer po alpejskim lesie. Miód doskonale komponuje się z herbatą, porannym pieczywem, a także z wypiekami własnej roboty. Jest doskonałą propozycją do macerowania mięsa, ryb ale również orzechów i płatków z których możemy zrobić domowe crunchy. Doskonale smakuje także z rozgrzewającymi napojami, np. grzanym piwem. Miód powstaje w wyniku naturalnej pracy pszczół, bez sztucznej ingerencji.
Trzcinowa słodycz marki GOLDPACK Cukier trzcinowy marki GoldPack należy do odmiany brązowego cukru Demerara. Jest to cukier nierafinowany, którego kryształki są nieco grubsze niż w przypadku trzcinowego cukru jasnego. Charakteryzuje się jasnobrązową barwą i wyrafinowanym, miodowokarmelowym, delikatnym smakiem. Niewątpliwy atut stanowi uniwersalne zastosowanie - kryształki, dzięki wyrazistemu rozmiarowi, nadają się nie tylko do słodzenia codziennych napojów, ale również do słodkich wypieków czy zdobiącej posypki ciasteczek i ciast. Cukier trzcinowy marki GoldPack świetnie sprawdzi się także przy tworzeniu deserów – idealnie się rozpuszcza, nie pozostawiając przy tym grudek.
Przejdź na kakaową stronę mocy i rozsmakuj się w Truflach Wytrawnych Do pewnego smaku trzeba dojrzeć. Tak właśnie jest w przypadku Trufli Wytrawnych, które budzą pożądanie wśród doświadczonych smakoszy wyrobów czekoladowych. Nie są one co prawda czarnym charakterem oferty krakowskiego producenta słodyczy tak, jak Darth Vader w „Gwiezdnych Wojnach”, ale należy podkreślić ich moc. Wynika ona z wysokiej zawartości kakao i odpowiedniej proporcji składników. W połączeniu z najwyższą jakością charakterystyczną dla Wawelu, z pewnością produkt ten będzie cieszył się dużym zainteresowaniem wśród koneserów
~ 27 ~
Owoc do picia Czasami mamy ochotę na coś absolutnie wyjątkowego. Coś lekkiego, a jednocześnie pachnącego kuszącą słodyczą owoców, delikatnym aromatem cynamonu, orzeźwiającym smakiem jabłka, soczystą maliną. Często takie zachcianki bywały walką rozsądku….. z pokusą. Bo jak tu wybrać pomiędzy sernikiem na zimno, a cocktailem z mleka i owoców bez cukru? Jednakże życie to sztuka wyboru, a kompromis może być słodki. Marka Produkty Klasztorne wprowadza na rynek herbaty z suszonych owoców – Malinową Chwilę, Smak Cynamonu i Owocową Niespodziankę. Herbaty zawierają w swym składzie wyłącznie suszone i liofilizowane owoce pochodzące z małych, rodzinnych sadów i ogrodów. Oferowane herbaty są ręcznie przygotowywane i pakowane, bez dodatku konserwantów, sztucznych barwników czy wzmacniaczy smaku. Każda paczuszka herbaty Produkty Klasztorne jest przezroczysta, tak aby konsument mógł ocenić jakość i wygląd owoców wewnątrz opakowania. Do tego charakterystyczne logo z mnichami stanowią produkt, którego nie sposób pomylić z żadnym innym. Herbata Malinowa Chwila – to wyszukana kompozycja suszonej liofilizowanej maliny i hibiskusa. Lekko cierpki i jednocześnie słodki smak malin przenosi nas w świat naszego dzieciństwa. Napar wyśmienicie smakuje z owocowymi tartami, do lekkich śniadań, croissantów, a także na zimno z lodem i odrobiną syropu z agawy. Herbata Smak Cynamonu to połączenie aromatycznego rozgrzewającego cynamonu z miętą, jabłkiem i trawą cytrynową. Napar ma piękny, delikatnie słomkowo-zielony odcień po zaparzeniu. Wyśmienicie smakuje z dodatkiem imbiru (taki napar działa silnie rozgrzewająco), jak i odrobiną miodu. Herbata doskonała do domowych maślanych ciasteczek i pancakesów. Herbata Owocowa Niespodzianka to kompozycja kawałków jabłka, czarnego bzu, aroni, hibiskusa, róży, winogron, figi, dyni i truskawki. Herbata ma wyrazisty, mocno owocowy smak. Jest aromatyczna i znakomicie rozgrzewa w chłodniejsze dni. Cudownie smakuje z porannym śniadaniem na słodko lub wieczorem zaparzona do lektury książki.
~ 28 ~
Smacznie i zdrowo czyli Kika gotuje Karolina Kika Z wykształcenia plastyczka, gotowaniem zajmuje się od 14 lat, to jej pasja. Przygodę z kuchnią zaczęła przez przypadek. Gdy odkryła że to jest to co chce robić w życiu zaczęła się szkolić i poznawać nowe smaki, również za granicą. Gotowała jako szef kuchni dla znanych i mniej znanych ;) Bywała modelka plussizową. Kocha mocne uderzenie, fantastykę i pikantne życie, nie tylko w kuchni… Od pewnego czasu postanowiła przejść na zdrową stronę mocy i stara się gotować lekko i wartościowo nie ujmując smakowi. Będzie się dzielić z Wami swoimi doświadczeniami, inspiracjami i wiedzą.
............................................................... ...................
Z CZYM DO PRACY? Dzisiaj chcę Wam podsunąć kilka pomysłów na II śniadanie lub, jak kto woli, lekki lunch. Do tematu natchnęła mnie koleżanka, która w jednej z grup na facebooku poprosiła o jakieś pomysły na II śniadanie do pracy. Zaznaczyła że nie może to być nic do podgrzewania bo nie ma do tego warunków oraz żeby to nie były kanapki bo ileż można jeść chleb. Propozycji posypało się mnóstwo. Głównie na sałatki ale nie tylko. Anka ma w czym przebierać a ja mam temat na kolejny felieton. Wiele z nas ma chyba czasem ten problem: Co tu zjeść - innego niż zwykle, tak żeby było smacznie, zdrowo, kolorowo no i przede wszystkim niezbyt praco- i czasochłonnie? Zaczniemy od koktajlu, podobno, spalającego kalorie. Brzmi nieźle, nie? Robię go sobie zawsze rano przed wyjściem, wychodzą 2 porcje. Jedną wypijam, drugą chowam do lodówki i mam na następny dzień.
~ 29 ~
Podstawą jest banan, garść szpinaku, miód, płatki owsiane, chilli, cynamon, imbir i sok z cytryny, kilka migdałów i orzechów. No i mleko migdałowe ale się nie upieram. Jeśli macie problem ze zdobyciem może być sojowe lub zwykłe. Ja za zwykłym nie przepadam… Dopełniam tym co akurat mam w domu, owoce sezonowe, seler naciowy, ogórek, pomidor, jarmuż, etc. Świetne i wbrew pozorom szybkie i łatwe w przyrządzeniu są omlety bananowe. Bez mąki, same jaja i banan. Plus owoce, jogurt, miód, pestki. Czysta energia. Można zapakować w pojemnik i zabrać ze sobą. Na przegryzkę możemy sobie pokroić w słupki swoje ulubione warzywa typu marchew, seler naciowy, papryka, ogórek, zrobić 1-2 dipy jogurtowe z ziołami i też do pudełka i chrupać przez cały dzień.
No i sałatki… Tu mamy szerokie pole do popisu. Można używać prawie wszystkiego. Ryby, kurczak, makarony pełnoziarniste lub ryżowe, kasze różnorakie, warzywa strączkowe, jajka, ryż brązowy, sałaty różne, owoce, sery. Kurczaka czy rybę gotujemy na parze lub grillujemy (pieczemy) dzień wcześniej. Również wcześniej możemy przygotować makaron, jaja, czy kasze. Z warzywami mieszamy rano, sosy pakujemy osobno żeby nam sałatka nie rozmiękła w transporcie. Do tego różne świeże zioła i wyżerka jak się patrzy. Łączenie składników pozostawiam waszej inwencji. Jeśli naprawdę żyć bez kanapek nie możecie polecam zastąpienie pieczywa albo chrupkami
ryżowymi albo plastrami świeżych warzyw typu kalarepka, wrapy z sałaty, etc Dzisiaj zaproponuje Wam trzy sałatki. Moją ulubioną z pieczonych buraków z czosnkiem, świeżym szpinakiem i sezamem. Drugą, inspirowaną marokańskim tabboleah, która też jest świetna jako dodatek do pieczonego drobiu, mięs z grilla czy ryb. Oraz trzecią. Z różnych rodzajów fasoli, tuńczyka i ziół. Świetną po treningu, zawiera dużo białka. Czy wtedy gdy jesteśmy naprawdę głodni a narad z szefem może się przeciągnąć do wieczora. Fasolę, która nam zostanie możemy potem zużyć jako dodatek do sosu do makaronu z chorizo i pomidorami. Cieszmy się kolorami na talerzu i jedzmy zdrowo i smacznie, nawet gdy jesteśmy w biegu.
Smacznego. ............................................................... ................... ZIELONY KOKTAIL: - garść szpinaku. - opcjonalnie garść jarmużu. - banan. 2 łyżki płatków owsianych błyskawicznych. - 125 ml mleka migdałowego. - 5-6 orzechów. - 5-6 migdałów. - łyżka miodu. - pół łyżeczki świeżego chilli. - centymetr imbiru. - szczypta cynamonu. - sok z połowy cytryny. - opcjonalnie: pomidor, seler naciowy, kiwi, melon, truskawki, cytrusy, jabłka, gruszki, etc. Wszystko wrzucamy do blendera i miksujemy. Dzielimy na 2 porcje, jedną wypijamy posypaną sezamem, drugą chowamy do lodówki na następny ranek lub częstujemy kogoś. OMLETY BANANOWE Z OWOCAMI
~ 30 ~
- 1 banan. - 2 jajka. - szczypta cynamonu. - aromat lub cukier waniliowy do smaku. Wszystko razem miksujemy na puszystą masę. Rozgrzewamy niedużą patelnię z odrobina oleju i smażymy 2 omlety z dwóch stron . Obracamy bardzo delikatnie łopatką lub pomagamy sobie przykrywając patelnię talerzem lub pokrywką i obracając do góry nogami. Zsuwamy obrócony placek z powrotem na patelnię. Podajemy z pokrojonymi owocami, polane naturalnym jogurtem, miodem i posypane uprażonymi pestkami. SAŁATKA Z KUS-KUS A’LA TABBOLEAH. - szklanka suchego kus-kus. - po 2 łyżki pokrojonego w kostkę zielonego ogórka ze skórką, pomidora, rzodkiewki, papryki kolorowej, szczypiorku, natki pietruszki . - pół łyżki posiekanej świeżej mięty. - sok i skórka starta z połowy cytryny. - pół posiekanego chilli. - 1-2 ząbki posiekanego czosnku. - szczypta imbiru i garam masali. - sól, pieprz. - oliwa, prażony sezam.
~ 31 ~
Kus-kus zalewamy gotującą się wodą na centymetr ponad powierzchnię kaszy, przykrywamy i odstawiamy na 10 min. Gdy naciągnie przemieszujemy łyżką. Gdy ostygnie dodajemy warzywa, zioła, sok i skórkę, przyprawy, 2 łyżki oliwy i mieszamy. Chowamy na pół godziny do lodówki. Podajemy posypane sezamem. SAŁATKA Z PIECZONYCH BURAKÓW.
- 4 nieduże buraki. Nieobrane, umyte. - 3 ząbki czosnku. - 2 garście świeżego szpinaku typu „baby”. - sól, pieprz, tymianek świeży lub suszony. - oliwa z oliwek. - prażony sezam.
Piekarnik rozgrzewamy do 180’C. Buraki układamy na aluminiowej folii, skrapiamy oliwą, oprószamy solą, pieprzem i tymiankiem. Zawijamy w paczuszkę i wkładamy do pieca na około 1-1,5h. Najlepiej sprawdzić wykałaczką lub nożem czy są dostatecznie miękkie.
~ 32 ~
Ostudzone buraki obieramy i przekrajamy wzdłuż na pół. Kroimy w cienkie półplasterki. Do miski wrzucamy pokrojone buraki, przeciśnięty przez praskę czosnek, sok z cytryny, solimy i pieprzymy do smaku i polewamy 2 łyżkami oliwy. Mieszamy. Dodajemy liście szpinaku i ziarna uprażonego sezamu. Mieszamy jeszcze raz delikatnie i jemy. Świetnie smakuje samodzielnie ale również jako dodatek do grillowanych czy pieczonych mięs. SAŁATKA Z FASOLI I TUŃCZYKA MIĘTĄ I KOLENDRĄ. - pół puszki czerwonej fasoli. - pół puszki cieciorki. - pół puszki drobnej białej fasoli. - pół malej puszki kukurydzy. - puszka tuńczyka w oleju. - po łyżce posiekanych mięty, szczypiorku, kolendry. - sól, świeżo mielony pieprz, czosnek granulowany. - sok z limonki. Wszystkie rodzaje fasoli (odsączonej) , kukurydzę i rozdrobnionego tuńczyka z połową oleju wrzucamy do miski. Dodajemy zioła. Przyprawiamy do smaku solą pieprzem, czosnkiem i sokiem z limonki. Odstawiam na pól godziny w chłodne miejsce. Możemy dodać cebulę pokrojoną w drobną kostkę oraz świeży czosnek ale z uwagi na współpracowników nie polecam. Chyba że będziemy spożywać w domu.
~ 33 ~
PLUS SIZE Lifestyle & Moda
~ 34 ~
POCZUJ SIĘ SEKSOWNA… Bez względu na rozmiar i kształty, każda kobieta powinna posiadać „coś ekstra” na wyjątkową okazję. Czy jesteśmy sympatyczkami walentynek, czy nie, jest to doskonały moment aby zachwycić pięknymi kształtami odzianymi w seksowną bieliznę. Drogie Panie! Nie krępujmy się kusych haleczek, romantycznych koronkowych koszulek, czy też drapieżnych gorsetów. Rozpocznij w swojej sypialni krągłą rewolucję! Wszystkie chwyty dozwolone… no prawie wszystkie. Przestrzegaj kilku zasad, a przekonasz się, że bez względu na to czy nosisz rozmiar 38 czy 58 możesz wyglądać nieziemsko w sypialni. Co jest korzystne, a czego unikać w rozmiarze plus size ?
Zasada numer 1 Dobrze dobrany rozmiar Bez względu na to czy nosisz rozmiar L czy XXXL musisz pamiętać o tym, aby dobrze dopasować bieliznę do swojej sylwetki. Mitem jest zarówno to, że ubrania dla Pań puszystych powinny być luźne aby zakryć krągłości, jak również to, że powinny być mniejsze aby dzięki temu się wysmuklić. Pamiętajcie, że najważniejsza jest równowaga. Koszulka czy seksowna haleczka powinna być idealnie dopasowana. Wcinające się ramiączka, czy też opięta koszulka która uniemożliwia swobodne poruszanie, nie będzie dobrym wyborem. Kwestia odpowiedniego doboru biustonosza, jest bardzo rozległa i poruszymy ją również w aktualnym numerze. Czy wiecie, że statystyki mówią, że ponad 50 % Pań ma nieodpowiednio dobrany rozmiar biustonosza ?
Zasada numer 2 Odpowiedni materiał Wybierając seksowną bieliznę pamiętaj o odpowiednim doborze materiału. Nie jest to ubranie które zakładasz codziennie, a raczej na wyjątkowe okazje. Warto aby nie krępował ruchów, był elastyczny, niegryzący, a czasami z pazurem, jest to w końcu jedna z nielicznych okazji kiedy możesz założyć lateksowy gorset. Unikajmy wzorzystych tkanin i wielokolorowych połączeń. Od lat w sypialniach króluje seksowna czerwień, niewinna biel i elegancka czerń. Trzymajmy się sprawdzonej klasyki. Odpuśćmy sobie w wyjątkowy wieczór bawełniane koszule czy beżowe elastyczne majtki. Paniom bardziej odważnym proponuję tiulową prześwitującą koszulkę ze stringami. Zwiewny i delikatny tiul zatuszuje wszystkie mankamenty, a głęboki dekolt wyeksponuje Twój największy atut, piękny biust!
~ 35 ~
Jeśli szukasz czegoś mniej odważnego proponuję elegancki i kuszący zestaw w klasycznej czerni składający się z halki i majtek. W tym zestawie warto zwrócić uwagę na figi, są bardziej zabudowane od stringów, dzięki czemu lepiej wymodelują sylwetkę i zakryją większy brzuszek, który często jest jednym z największych kompleksów dużych Pań. Pionowy pas na środku w groszkowy deseń optycznie wyszczupli Twoją sylwetkę.
Zasada numer 3 Odpowiednio dopasowany do sylwetki krój Przed zakupem bielizny zastanów się co chciałabyś w szczególności wyeksponować. Jest to bardzo ważne, abyś miała świadomość swoich atutów. Jeżeli masz duży biust, który byś chciała dodatkowo podkreślić wybierz coś co posiada duży dekolt w literę V. Ten fason przepięknie odsłoni piersi i wydłuży szyję. Jeżeli nie chcesz eksponować nóg w bardzo krótkiej koszulce, wybierz dłuższą z seksownym rozcięciem. Piękna koszulka, wykonana z elastycznej dzianiny tuszuje wszystko, to co chciałabyś ukryć, a głęboki dekolt i ponętne rozcięcie na udzie porusza wyobraźnię i rozpala zmysły.
~ 36 ~
Jeżeli marzysz o klasycznych pończochach w komplecie z pasem pamiętaj o tym, iż przy większym brzuchu musi być on wyższy. Pas może pełnić funkcję przepięknego dodatku jak również bielizny która dodatkowo Cię wyszczupli i wyprofiluje sylwetkę. Idealnie jeżeli będzie miał sznurowania tak jak poniższy model. Będziesz mogła dzięki temu dopasować go i „stracić” kilka cm w talii. Pas do pończoch świetnie się sprawdzi zarówno do seksownej koszulki jak i samodzielnie
Piękna satynowa koszulka sprawi, ze każda kobieta poczuje się seksownym kociakiem. Pamiętajmy o tym jak ważne są detale, obszycia, koronki. Całości dopełnia dyskretny diamencik łączący kokardkę pomiędzy piersiami.
~ 37 ~
Zasada numer 4 Bądź odważna Na zakończenie chciałabym Was zachęcić do odrobiny odwagi . Pamiętajmy, że mimo powyższych zasad, najważniejsze jest to abyśmy się dobrze czuły i bawiły się modą. Przebieranki pozwalają Ci urozmaicić Wasze życie seksualne, jak również wcielić się w grę aktorską, ale pamiętaj… staniesz się aktorką dopiero kiedy założysz przebranie…
W związku ze zbliżającą się wiosną życzę wszystkim Czytelniczkom aby częściej niż zwykle dały sobie szansę poczuć się uwodzicielsko, mega seksownie i wyjątkowo. Niech iskierka pożądania pali się w tym miesiącu nieustannie. Bez względu na rozmiar. przygotowała: Ula Lola / www.bylola.pl
Na hasło magazynu bezpłatna przesyłka przy zakupach na kwotę 99 zł w sklepie www.bylola.pl
~ 38 ~
EWA ZAKRZEWSKA MODA JEST DLA WSZYSTKICH
Sesja odzieżowo, bieliźniana z udziałem modelki xl jest naszą sesją z którego powstał plakat reklamujący casting na modelkę xl, xxl, jak również okładka do magazynu skierowaną do kobiet xl. Kim jest modelka xl czy xxl ? Kobietą która promuje otyłość, czy po prostu prezentuje modę i pokazuje, inspiruje inne kobiety do tego by sięgnęły po bardziej atrakcyjną linie odzieżową adekwatna do jej typu sylwetki? Modelka jest kobieta którą prezentuje modę, bo moda jest dla wszystkich niezależnie od rozmiaru i wieku. Pokazywanie ubrań na większych modelkach nie jest promocją otyłości, modelka ma inspirować inne kobiety w podobnym rozmiarze do tego by sięgały po dobrze skrojone i kolorowe fasony przeznaczone także dla nich. Ulice powinny być kolorowe i optymistyczne, a każda kobieta ma prawo czuć się atrakcyjnie. Powiem tez z doświadczenia zawodowego, jako stylistka od lat współpracuję z kobietami w większym rozmiarze, gdy udowodnię im i pokażę że mogą ubrać się gustownie i kolorowo zazwyczaj taki pozytywne postrzeganie siebie i świata przekłada się to również na inne sfery życia. Sukces przyciąga sukces, nie należy odkładać bycia stylowym i sięgać po nowalijki modowe wtedy kiedy schudnę, ponieważ tak, może się to stać lub nie! Z doświadczania wiem ze odkąd kobieta czuje się dobrze w swoim rozmiarze w dobrym ciuszku, stara się tez zadbać o włosy, paznokcie, sięga po zdrowy styl życia, inną filozofię żywienia, ćwiczenia. Ubranie to podstawowa potrzeba człowieka, pozbawiony jej popada we frustracje, o tym wspomina tez sławna piramida potrzeb Masłowa. Rynek nie oferuje na dziś dzień odpowiedniej garderoby dla kobiet „plus size”, bynajmniej jest ich wciąż za mało. Media kreują jednym słuszny ideał kobiety w rozmiarze 0, kobiety w większym rozmiarze spisują się na straty, sadząc ze muszą zakuwać się w szare wory... My szukamy rozwiązań jak wesprzeć kobiety w ich metamorfozach, jak je motywować do tego by sięgały po sukces osobisty i dbały o siebie. Kobiety w każdym rozmiarze są i należy im się to co wszystkim innym. Nie odwracamy oczu, szukamy rozwiązań, podpowiadamy jak sobie radzić w życiu od czego zacząć. Misją naszej firmy jest zdrowy styl życia, nie odwracamy uwagi od żadnej kobiety, staramy się jej pomóc na każdym etapie życia, nieżalenie od rozmiaru.
~ 39 ~
~ 40 ~
~ 41 ~
~ 42 ~
~ 43 ~
~ 44 ~
~ 45 ~
Twórcy sesji: Fotograf : Weronika Łucjan – Grabowska. Modelka: Ewa Zakrzewska, Stylizacja: Anna Ładny, Biżuteria: Joanna Kępińska (Herstory Design), Makijaż 1: Agnieszka Skowrońska, Makijaż 2: Agnieszka Wojciechowska, Fryzura: Mateusz Mojsak, Produkcja: Anna Ładny (Nobodys Perfect) Sesja została przekazana na rzecz projektu poświęcony kobietom,, Będę doskonała dla siebie " www.bededoskonala.pl
~ 46 ~
NIECODZIENNY DESIGN
Lustrzane dzieła sztuki Jeśli do tej pory słowo ‘lustro’ kojarzyło Ci się wyłącznie z prostokątną, szklaną taflą, teraz to się zmieni! Lustrzane nowości 9design dokonują przewrotu w myśleniu o tym przedmiocie codziennego użytku, sprawiając, że funkcja dekoracyjna staje się tak samo ważna, a czasami nawet ważniejsza, od strony praktycznej. Liczne możliwości wyboru wśród rozmiarów, kształtów i stylistyk sprawiają, że możemy dobrać lustro idealnie pasujące do aranżacji naszego wnętrza. Glamour czy barok, lofty, wnętrza klasyczne czy eklektyczne – każdy znajdzie coś dla siebie. A co najważniejsze: lustro nie będzie już tylko i wyłącznie przedmiotem służącym do przeglądania się czy optycznie powiększającym przestrzeń, od teraz będzie ono także wyjątkową, oryginalną dekoracją, swoistym lustrzanym dziełem sztuki.
~ 47 ~
Grange - jedna komoda kilkanaście możliwości wykończenia Marka Grange zaprosiła firmowe salony do stworzenia własnej wersji wykończenia komody Directorie. W projekcie wzięło udział dwanaście salonów z całego świata. Każdy z nich, korzystając z komputerowego programu My Grange, zaprojektował swoją wersję tego samego modelu komody. Wytwarzane tradycyjnymi rzemieślniczymi technikami meble Grange wykańczane są na indywidualne życzenie. Umożliwia to, dostępna w każdym salonie, komputerowa aplikacja My Grange. Za jej pomocą wybierać można spośród ponad osiemdziesięciu kolorów wykończenia i trzech stopni postarzania. Dowolne łączenie kolorów daje możliwość stworzenia niepotarzanego, „szytego na miarę” mebla.
~ 48 ~
Nietuzinkowy pokój dziecięcy Pastelowe barwy, bajkowe motywy, kolorowe dodatki – wystrój pokoju dziecięcego kieruje się swoimi prawami, którym poddajemy się niezależenie od naszych stylistycznych upodobań. Czy jednak kącik naszych pociech musi odbiegać od aranżacji całego naszego wnętrza, by spełniać „normy” pokoju dziecięcego? Oczywiście nie! Nie musimy bowiem decydować się na powszechnie stosowane rozwiązania, by wnętrze zyskało przyjazny maluchom charakter. Popuśćmy wodze wyobraźni i zagłębmy się w wyjątkowy świat kolorów i bajkowych kształtów. Pokój dla malucha w stylu loftowym? Tak!
Kare design, półka ścienna
Kare design, lustro Wonderland
HK Living, wieszak guzik
Hk Living, puf dzianinowy
~ 49 ~
Kare design, półka ścienna
PLUS SIZE Facet
~ 50 ~
MODNY KRĄGŁY FACET
SZELKI Poszukując informacji czym są szelki możemy się dowiedzieć między innymi że szelki to paski z elastycznej tkaniny, zakładane na ramiona, w celu podtrzymywania spodni. Tyle jeśli chodzi o suchą definicję. Historia szelek to ponad 300-ta lat tradycji wspierania mężczyzn w ich trudzie. W przeszłości, najczęściej były wykorzystywane, ze względu na swoją praktyczność oraz zalety przez klasę robotniczą. Na masową skalę zostały zastosowane dopiero w 1822 roku przez Alberta Thurstona i stały się niemal powszechne, zarówno w fabrykach jak i na salonach. W XIX wieku były noszone prawie przez każdego mężczyznę, ponieważ długie spodnie miały bardzo wysoki stan, który idealnie pasował do szelek. Szelki straciły na swojej popularności podczas pierwszej wojny światowej. Wtedy to większość mężczyzn zastąpiło je paskiem z mundurów wojskowych. Pod koniec lat 30 amerykanów wybrało paski, a tylko 40% szelki do podtrzymywania spodni. Szelki już nigdy
~ 51 ~
tych szelki coraz częściej ustępowały miejsca paskom. Jednak oglądając filmy z tamtych lat większość gangsterów nosi spodnie właśnie na szelkach, szczególnie w USA. Były to złote czasy dla szelek, gdzie żaden dżentelmen nie mógł pokazać się w towarzystwie w pasku, było by to samobójstwo towarzyskie. Niestety zmierzch szelek na salonach zbliżał się nieubłaganie. W 1938r. magazyn Life przeprowadził sondę, w której 60%
nie odzyskały tak dużej popularności jak w XIX i na początku XX wieku i po II wojnie światowej były wykorzystywane głównie przez klasę robotniczą. W latach 60-tych szelki stały się jednym z symboli charakteryzujących jedną z subkultur tej epoki czyli tzw. Modsi, przez nasz jedynie słuszny system wrzuceni do jednego worka z bikiniarzami, którzy to wprowadzali do swojego eleganckiego wyglądu elementy klasy robotniczej. Później pojawiały się na salonach sporadycznie, nie odzyskały już jednak swojego zaszczytnego miejsca w modzie. Tyle historii.
Szelki? Dla mnie ? Jedno z pytań jakie często zadają sobie okrąglejsi faceci brzmi „czy mogę nosić szelki?”. No dobra, przesadziłem. Tak naprawdę rzadko kto zadaje sobie to pytanie bo większość z nas zapomniała jak wspaniałym dodatkiem mogą one być. Ale panowie, miło mi wam zakomunikować że jesteśmy szczęściarzami. Szelki to nie tylko atrybut dziadków, maklerów z wall street czy niewydażonych hipsterów. Coraz więcej panów podobnych do nas odkrywa jakim wspaniałym dodatkiem i przyjacielem mogą być dla okrąglejszego faceta dobrze dobrane szelki. Jako potężniejszy facet na pewno wiesz jak groteskowe i bolesny może być noszenie paska. Zazwyczaj nosimy go mocno ściągniętego lub zbyt poluzowanego, a jeśli większość naszego „większego ja” znajduje się w okolicach brzucha, to pas spodni najprawdopodobniej znajduje się poniżej miejsca w którym być powinien i powoduje bolesny ucisk zarówno w pasie podczas noszenia jak i pozostawia odciski gdy siadamy. Wiecie o czym mówię? Chyba wiecie. Dlatego warto rozważyć noszenie szelek.
~ 52 ~
Dlaczego w ogóle nosić szelki?
Spodnie zazwyczaj nie zjeżdżają niżej niż powinny. Szelki tak podtrzymują twoje spodnie że unikniesz kompromitacji przy siadaniu i kucaniu, ukazując swoim bliskim i nie tylko tzw. rowek Szelki to prosty sposób na uatrakcyjnienie Twojego wyglądu. W większości strojów chodzi o detale. Zakładając szelki dodajesz sobie niebanalnego wyglądu i łatwo wyróżnisz się z tłumu. Szelki wyszczuplają… jeśli w ogóle zwracasz na to uwagę. Zgodnie z tym co mówią wszelkie autorytety modowe, pionowe paski wyszczuplają. Jeśli zależy Ci na szczuplejszym wyglądzie to właśnie szelki, a nie pasek będzie dla Ciebie najlepszym wyborem. Stylizujesz się na modę retro, szelki pomogą Ci się sprzedać. Ojciec ojca Twojego ojca kimkolwiek by nie był najprawdopodobniej nosił szelki. Łącząc je ze strojami stylizowanymi na lata 20-30te lub 50-60te XX-tego wieku, lub XIX-to wiecznego dżentelmena, może nawet w nieco wiktoriańskiego lub steampunkowego Twój wygląd będzie jeszcze bardziej super.
Jak krągły facet powinien nosić szelki? Jakkolwiek tylko ma ochotę ! Panowie, po to są szelki żebyśmy mogli popuścić wodzę fantazji ! Ale jeśli brakuje wam pomysłów oto kilka podpowiedzi mogących ułatwić Wam wybór: Zwróć uwagę na typ zapięcia. Zasadniczo są dwa typy mocowania szelek: na guziki lub klipsy. Szelki zapinane na guziki są nieco bardziej klasyczne i musisz zwrócić uwagę na to aby Twoje spodnie miały wszyte guziki do których przyczepisz szelki. Klipsy najczęściej są zrobione z metalu, rzadko kiedy są patynowane na inne kolory, np. czarne, ale za to są łatwiejsze w mocowaniu. Kolor jest ważny. Jak twierdzi jeden ze znanych powszechnie żartów, mężczyzna rozpoznaje tylko trzy kolory, niemniej dobór kolorystyczny jest ważny, czasem warto założyć szelki dopasowane kolorystycznie do reszty stroju, czasem, żeby dodać sobie charakteru warto przełamać monotonię stroju jakimś mocniejszym akcentem. Jeśli zaliczacie się panowie do grona osób nie rozróżniający śliwkowego różu od płomiennej zieleni, a karmazynowy przypływ to dla Was tytuł filmu udajcie się po poradę do swoich kobiet. Będą zachwycone ! Rozmiar ma znaczenie. Oprócz długości szelek, które zazwyczaj są regulowane w bardzo szerokim zakresie, w szelkach ważna jest jeszcze ich szerokość. W sklepach możemy spotkać szelki wąskie, ok. 1 centymetrowe jak i szerokie na 3-4 centymetry. Od Was i waszego umiłowania piękna zależy jakie sobie wybierzecie, ale nie zapomnijcie przed zakupem przymierzyć je i skonfrontować z najbliższym lustrem. Nie każdemu pasują szerokie szelki, no chyba że jest kanadyjskim drwalem. Olinek Okrąglinek
~ 53 ~
Dlaczego nowe samochody psują się tak szybko ? Każda następna wersja jest lepsza od poprzedniej. A mimo to auta są teraz bardziej zawodne niż kiedyś. Powód? Rywalizacja, komputery i CO2 Średnio ma 12 tys. części, litry szkodliwych płynów, kilka mikroładunków wybuchowych, parę komputerów i kable pod napięciem, a poruszają go eksplozje w cylindrach. Samochód to najdroższe i najbardziej złożone
urządzenie powszechnego użytku. Czego po nim oczekujemy? Wygody, bezpieczeństwa, no i niezawodności. Niestety, z tym ostatnim jest coraz gorzej.
Piękne i delikatne, czyli ile pożyje współczesne auto? Czym wyraża się postęp w medycynie? Tym, że pacjenci żyją dłużej. A w motoryzacji? Zobaczmy, jak zmieniła się przez ostatnie 30 lat. W zasadzie wszystko jest dziś lepsze: drogi, oleje i paliwa. Standardem są hale produkcyjne pełne robotów, supernowoczesne lakiernie i komputerowe metody projektowania. Testy prototypów w ekstremalnych warunkach - od saharyjskich piasków po śniegi Alaski. I kontrole jakości z
~ 54 ~
użyciem czujników i kamer, które wyłapują najmniejsze wady. Widząc to wszystko, wybudzony z hibernacji właściciel np. auta Passat B1 z końca lat 70. mógłby oczekiwać od Passata B6 (o 30 lat młodszego i 60 proc. droższego) bezproblemowej eksploatacji na dystansie grubo przekraczającym pół miliona kilometrów. A jednak mocno by się zawiódł.
Choć jakość wykonania aut wzrosła, psują się teraz częściej i żyją krócej niż te z lat 70. i 80., ery motoryzacyjnych matuzalemów. Np. Mercedes W123, czyli "beczka". Ostatni wyjechał z fabryki 28 lat temu. A mimo to wiele "beczek" wciąż toczy się po ulicach. Ich żywotność jest legendarna, zwłaszcza wersji 200D. Według statystyk niemieckiego automobilklubu ADAC średni przebieg "beczki" do pierwszej większej awarii wynosił 852 777 km.
O innych przypadkach jakoś nie słychać, bo... ich nie ma. Nie dlatego, że upłynęło za mało czasu, by mogły się wykazać. Nawet najwięksi motoryzacyjni optymiści dostrzegli regres żywotności aut. Wprawdzie rdzewieją mniej niż kiedyś, ale są też mniej wytrzymałe. To raczej sprinterzy niż maratończycy. Dziś dystans 200 tys. km skazuje auto na emeryturę. By utrzymać je przy życiu, trzeba liczyć się z koniecznością kosztownych przeszczepów. Klienci o tym wiedzą, więc unikają używanych egzemplarzy, które pięć razy okrążyły Ziemię. Handlarze znają obawy klientów, więc cofają liczniki. Stąd tak mało w komisach i ogłoszeniach aut z przebiegiem większym niż 200 tys. km. Co sprawia, że mimo postępu w motoryzacji współczesne samochody żyją krócej?
Do dziś widać go na drogach - świetnie skonstruowany i wykonany Mercedes W123 był w 1980 r. najchętniej kupowanym autem w Niemieckiej Republice Federalnej. Kosztował ok. 23 tys. marek.
Ale i ta liczba blednie przy wyczynie Volvo P1 1800: choć przejechało 4,8 mln km (światowy rekord), jest tak sprawne jak w chwili zakupu w 1966 r. Honoru młodszej generacji aut broni Škoda Fabia 1.9 TDI z 2000 r., która pokonała milion kilometrów, czym zyskała światowy rozgłos.
Pułapka na sadzę i forsę Przede wszystkim polityka. Ustawodawców i producentów. By auto w ogóle mogło wejść na rynek, musi spełniać normy czystości spalin. By zaś mogło liczyć na przychylność klientów - pozytywnie zaliczyć testy zderzeniowe. Jedno i drugie mocno odcisnęło się na konstrukcji, masie, ale też cenie samochodów. Normy czystości spalin obejmują wszystkie pojazdy wraz z pociągami, traktorami i barkami, wyłączając statki i samoloty. Jeśli
~ 55 ~
któryś nie spełnia np. normy Euro 5, nie może być sprzedawany w Europie. Dlatego zniknęły stąd Fordy Focus RS, Hondy Civic Type-R i S2000, Mazdy RX-8 czy Volkswageny Phaeton i Touareg z silnikiem 5.0 V10 TDI. Główny zarzut? Zbyt wysoka emisja CO2. Żaden inny wymyślony przez człowieka parametr nie miał tak ogromnego wpływu na motoryzację. To kuriozalne tym bardziej, że spośród gazów emitowanych przez auta (zwłaszcza diesle) dwutlenek węgla jest nieporównanie mniej
szkodliwy niż tlenek węgla, azotu, a zwłaszcza rakotwórcze cząstki stałe, czyli sadza. By jednak normom stało się zadość, silniki, zwłaszcza wysokoprężne, trzeba było przekonstruować lub choćby wyposażyć w układ recyrkulacji spalin EGR oraz w kosztowne i kłopotliwe filtry zwane DPF lub FAP. Dlaczego kłopotliwe? Taki filtr to pułapka na cząstki stałe. By go nie zapchały, muszą być usuwane. Ale że filtr jest niewymienny i nierozbieralny, pozostaje tylko jeden sposób wypalenie sadzy. Czym? Paliwem. Jego dodatkowa porcja jest wstrzykiwana do cylindrów tak, by ściekła do filtra. Gdy paliwa
się w nim nazbiera, rozpoczyna się wypalanie sadzy. To trwa 20-30 minut i wymaga jazdy na odpowiednich obrotach. Spełnienie tych warunków w mieście jest praktycznie niemożliwe. Gdy proces wypalania sadzy zostanie kilkakrotnie przerwany, nadmiar paliwa ścieka do miski olejowej i rozrzedza smarowidło. Niebezpiecznie podnosi się stan oleju, pogarszają jego własności. Bywa, że trzeba go wymienić już po kilku tysiącach kilometrów. Inaczej ryzykujemy awarię silnika i osprzętu, zwłaszcza turbosprężarki (urządzenie, które zwiększa moc, tłocząc sprężone powietrze do cylindrów).
"Wytnijmy i po kłopocie" A co z zapchanym filtrem? Ponieważ utrudnia usuwanie spalin, powoduje spadek mocy silnika, który w ostateczności wchodzi w tryb awaryjny lub zostaje unieruchomiony. A że nowy filtr kosztuje 2,5-10 tys. zł, wielu właścicieli go nie wymienia. Co więc z nim robią? Pokątnie usuwają w warsztatach, które w to miejsce wstawiają rurę i oszukują sterowniki silnika emulatorem (urządzenie, które wysyła sygnały imitujące obecność sprawnego filtra). Koszt takiej usługi sięga 3
tys. zł. Jeśli widzisz względnie nowy pojazd, który ruszając, ciągnie za sobą chmurę czarnego dymu, to najpewniej dlatego, że jego właściciel stracił cierpliwość i usunął filtr cząstek stałych - tę wymyśloną naprędce proekologiczną protezę uciążliwą dla kierowcy i środowiska (podwyższone zużycie paliwa związane z wypalaniem sadzy, problem z utylizacją starych filtrów i nawet czterokrotnie częstsze wymiany oleju, odpadu uznanego za niebezpieczny).
Mała stajnia, dużo koni Kolejną reakcją producentów na ostrzejsze normy emisji CO2 jest...
coraz
Downsizing, czyli zastępowanie dużych silników mniejszymi. Do połowy poprzedniej dekady było tak: nowe modele musiały być coraz mocniejsze, ergo - mieć większy silnik. Ale jak to pogodzić z niższym spalaniem? No właśnie. Można zmniejszyć silnik, a deficyt mocy nadrobić turbosprężarką. Czyli zjeść ciastko i mieć ciastko. Jako pierwsze, już w latach 80., wpadło na to Daihatsu. Jego Charade GTTI z jednolitrowym, turbodoładowanym silnikiem o mocy 101 KM aż o ćwierć wieku wyprzedził epokę
~ 56 ~
downsizingu. Potem był Smart Roadster z zawodnym silnikiem 0,7, podobną mocą i śladową sprzedażą.
Aż do gry wkroczył Volkswagen. W 2005 r. zaskoczył wszystkich silnikiem 1,4-litrowym wzmocnionym turbosprężarką i kompresorem do 170 KM. Ten debiutujący w Golfie V silnik 1.4 TSI, który z powodzeniem zastąpił większy, bo aż 2,3-litrowy, zyskał tytuł Silnika Roku i mnóstwo naśladowców: od trzycylindrowego fordowskiego EcoBoosta po dwucylindrowy fiatowski TwinAir - prawie każdy producent
ma w ofercie mały silnik z jedną lub dwiema turbosprężarkami. Co to może oznaczać? Kłopoty. Silnikom benzynowym przybył kolejny skomplikowany i drogi element. Turbosprężarki wirujące z prędkością do 300 tys. obr./min wytrzymują w praktyce nie więcej niż 200 tys. km. Potem zwykle nadają się do remontu lub wymiany, co może kosztować nawet 7 tys. zł.
Ekocuda-wianki System start-stop . Wyłącza silnik, ilekroć auto się zatrzyma, np. na czerwonym świetle. Proste? Pozornie. Decydujący o tym procesor śledzi pracę dziesiątków podzespołów: prędkości auta, położenia pedałów, smarowania turbosprężarki, ustawienia klimatyzacji, wału korbowego, temperatury na zewnątrz itp. Wszystko po to, by - jak się okazuje - zaoszczędzić... 3 proc. paliwa. Zapewnienia producentów o dwucyfrowych oszczędnościach można włożyć między bajki. Zdaniem sceptyków pomysł, by co każde światła zatrzymywać, a potem rozpędzać silnik, musi odbić się na jego żywotności. No i jest kosztowny. Start-stop wymaga wzmocnionego rozrusznika, akumulatora kosztującego ok. 1,5 tys. zł, tak zwanej szybkiej prądnicy i nie toleruje tanich zamienników. Kolejna proekologiczna nowinka drenująca kieszenie nabywców współczesnych aut.
O ile normy dotyczące spalin odmieniły napęd, o tyle testy zderzeniowe odcisnęły się na nadwoziu i wyposażeniu. To stąd wzięły się strefy kontrolowanego zgniotu, wzmocnienia dachu, drzwi i słupków bocznych, poduszki powietrzne (których liczba zbliża się już do dziesięciu), napinacze pasów bezpieczeństwa oraz obowiązujące od tego roku czujniki ciśnienia w oponach i sygnalizatory zmiany biegów. Choć ich montowanie jest uzasadnione, komplikują auto, podwyższają jego cenę i masę (a więc też zużycie paliwa). Dla przykładu - Toyota Corolla przytyła w ciągu 25 lat o pół tony.
Płonące auto roku To, że auta psują się częściej, wynika też z trendów rynkowych, strategii marketingowej i - paradoksalnie - dużej konkurencji między samymi producentami, którzy np. sukcesywnie wydłużają listę (w większości płatnych ekstra) dodatków. Bogate wyposażenie . Pod tym względem dzisiejsze kompakty (auta z segmentu Golfa)
~ 57 ~
mogłyby zawstydzić wczorajsze limuzyny (z Mercedesem klasy S włącznie). Przykład? Elementy wnętrza pokryte lakierem fortepianowym, światła ksenonowe z doświetlaniem zakrętów, elektrycznie składane lusterka z podświetleniem chodnika, sterowany elektrycznie panoramiczny szklany dach, automatyczny system parkowania
równoległego, nawigacja z kamerą cofania, dwusprzęgłowa skrzynia biegów z łopatkami przy kierownicy, wskaźnik podpowiedzi optymalnego biegu, Bluetooth z zestawem głośnomówiącym, system podgrzewania wycieraczek, fotel regulowany elektrycznie w ośmiu płaszczyznach, jonizator powietrza, tempomat itp. To wszystko można dziś mieć w Kii C'eed - koreańskim odpowiedniku VW Golfa. Wszechobecna elektronika . Auta są nią przesycone. Praca silnika, napędów, hamulców, klimatyzacji, nawigacji, tempomatu, wycieraczek, świateł... tym wszystkim zarządza dziś elektronika. Nawet układ hamulcowy i kierowniczy przechodzą w jej władanie. Jeszcze dziesięć lat temu wydawało się nie do pojęcia, by kierownicę z kołami połączyć wiązką przewodów. A tak zrobiło Infiniti w modelu Q50. Standardem staje się elektryczny hamulec ręczny (przycisk zamiast dźwigni), który jest już nawet w Golfie. Powód jest prosty: elektronika pozwala stosunkowo tanio wzbogacić auta w nowe funkcje. A jak uciążliwe i groźne potrafią być jej awarie, dowiodły płonące Peugeoty 307, zdobywcy prestiżowego tytułu Car of the Year 2002.
Niespodzianka
o
poranku.
Przyczyną
samoistnych
pożarów
Peugeotów 307 były wady modułu elektrycznego wspomagania kierownicy i pompy ABS-u. Dwie akcje serwisowe nie rozwiązały problemów z elektroniką. Fot. Igor Kohutnicki/Auto Świat
~ 58 ~
W źle naprawionych autach powypadkowych lub popowodziowych kaprysy elektroniki są normą - nie wiadomo kiedy się pojawią i jak je wyeliminować. Rzadsze wymiany oleju. Postęp techniki pozwolił zmniejszyć luzy montażowe w silnikach i lepiej odseparować w nich paliwo od oleju (co częściowo zniweczyły filtry cząstek stałych). Ośmieliło to producentów do zaordynowania dłuższych przerw między wymianami oleju: nie co 10 tys. km jak kiedyś, ale aż co 30 tys. km. Taki zabieg miał też aspekt reklamowy: "Jesteśmy tak nowocześni i pewni swoich konstrukcji, że możemy pozwolić sobie na rzadsze wymiany oleju niż konkurenci". Kiedy okazało się, że rozrządy i turbosprężarki źle znoszą tak rzadką wymianę oleju, niektórzy producenci aut skrócili interwały. Rozproszenie produkcji. Szukanie oszczędności sprawia, że dziś tylko 15 proc. części wykonuje finalny producent. A resztę? Rozsiani po świecie podwykonawcy, którzy... też szukają oszczędności. Jak chiński Shenzhen Kexiang Mould Tool Limited - firma robiąca wsporniki pedału gazu do Astona Martina. Zamiast drogiego tworzywa DuPonta użyła tańszego - miejscowego. W efekcie 17,6 tys. luksusowych aut kojarzonych z Jamesem Bondem trzeba było wezwać do naprawy w obawie przed wypadkiem. To i tak skromny recall zawiniony przez poddostawcę. W połowie lat 90. firma Takata Corporation wypuściła pasy, których przycisk pękał, blokował klamrę i unieruchamiał siedzącego. Ponieważ zaopatrywała w nie tuzin koncernów, do naprawy (kosztującej miliard dolarów) trzeba było wezwać aż 8,3 mln aut.
Wniosek? Współczesne auta są szybsze, wygodniejsze, mocniejsze i niemal pod każdym względem lepsze niż kiedyś. Ale usilne próby obniżenia spalania i unieszkodliwienia spalin ogromnie je skomplikowały. Wystarczy zerknąć pod maskę starego auta i jego współczesnej wersji. W pierwszym komora silnika będzie niemal pusta, w drugim - wypełniona po brzegi. Komplikacja kosztuje, więc rodzi pokusę obniżenia kosztów produkcji. Jedno
~ 59 ~
plus drugie oznacza kłopoty: wtryskiwacze (cena od 1 tys. zł za sztukę), filtr cząstek stałych, dwumasowe koło zamachowe (310 tys. zł), turbosprężarka, intercooler itp. - to wszystko się psuje. W efekcie auta mniej palą, ale więcej kosztują, są bardziej zawodne i droższe w naprawie. . Te dodatkowe koszty, niestety, ponosi klient. I to podwójnie kupując auto, a później je naprawiając.
PLUS SIZE PODRÓŻE
~ 60 ~
NAJDZIWNIEJSZE ATRAKCJE TURYSTYCZNE ŚWIATA Kamień z Blarney (Irlandia) Kamień z Blarney to wapienny blok o wymiarach około 30 x 120 cm, wmurowany w mury obronne zamku w Blarney w hrabstwie Cork w Irlandii. Legenda głosi, że ten kto go pocałuje, uzyska dar elokwencji i przekonywania. Nie jest to jednak tak proste jak mogłoby się wydawać, gdyż jest on wbudowany poniżej linii blanków. Osoba, która chce tego dokonać musi być zwieszona głową w dół i przytrzymywana za nogi. Mimo tych „niedogodności” miejsce to cieszy się ogromną popularnością wśród turystów z całego świata.
Rosyjskie Muzeum Erotyki (Rosja, Sankt Petersburg) Rosyjskie Muzeum Erotyki, mieszczące się w St. Petersburgu, może poszczycić się ogromną kolekcją męskich członków. Z ponad 15 tysięcy eksponatów, najsłynniejszy jest, zakonserwowany w alkoholu, członek Rasputina. Historia tego penisa jest bardzo interesująca. Za życia Rasputin był już znany dość rozwiązłego stylu życia. Ponoć miał do czynienia nie tylko z rosyjskimi arystokratkami, ale i z samą carycą. Po jego śmierci przyrodzenie zostało odcięte i zakonserwowane przez jedną z jego wielbicielek, a później przesłane do mieszkającej w Paryżu, córki Rasputina. Córka z powodu braku środków do życia, postanowiła odsprzedać najsłynniejszy fragment ojca w antykwariacie. Stąd trafił do petersburskiego muzeum. Eksponat opatrzony został informacją: "Penis Rasputina zamordowanego w Sankt Petersburgu w nocy z 16 na 17 grudnia 1916 roku 28,5 cm"...
~ 61 ~
Gumowa aleja, Seattle (USA) Obok Market Theatre w Seattle stoi dziwny mur. Pokryty jest imponujących rozmiarów mozaiką powstałą z gum do żucia. Historia muru zaczęła się tworzyć w 1990 roku, gdy czekający w kolejce do kasy widzowie teatru ze znudzenia zaczęli przyklejać do ściany gumy do żucia. Od początku istnienia oblepionego muru, był on już dwukrotnie oczyszczany. Gumy wciąż wracają i zwykle w większej ilości niż wcześniej, a turyści przyjeżdżają oglądać swoistą atrakcję turystyczną równie często jak do teatru.
Katakumby, Paryż
"Zatrzymaj się! Tu zaczyna się imperium śmierci" - taki napis widnieje nad wejściem do tej części paryskich podziemnych korytarzy, która wypełniona jest po brzegi szczątkami ludzkich szkieletów. Zostały tu one zwiezione pod koniec XVIII wieku, podczas prób uporządkowania podziemi Paryża w obawie przed zapadnięciem się miasta. Ktoś wpadł na pomysł, by zlikwidować przepełnione cmentarze wewnątrz miasta, a starymi szczątkami ludzkimi wypełnić puste kamieniołomy. Kości zwożono do katakumb przez następnych kilkadziesiąt lat. W sumie szacuje się, że do 1860 roku przeniesiono tu około 6 milionów szkieletów z Paryża i okolic...
~ 62 ~
Czarnobyl (Ukraina) Wyjazd do miejsca największej katastrofy w dziejach energetyki jądrowej nie jest już od dawna ani igraniem ze śmiercią, ani partyzanckim wyczynem, ale wciąż ma posmak odkrywczej wyprawy w miejsce jak z niepokojącego snu. Jeżeli ktoś spodziewa się spektakularnych, opuszczonych blokowisk i cyberpunkowego dreszczyku, będzie zawiedziony. Jest tu trochę opuszczonych domów przy głównej ulicy, kilku żołnierzy, czynny sklep monopolowy i wszechobecny, rozpasany las. Była elektrownia jądrowa w Czarnobylu stała się atrakcją turystyczną dla osób szukających czegoś więcej niż wrażeń estetycznych. Zwiedzający w towarzystwie przewodnika mogą podejść bezpośrednio do przykrytego sarkofagiem, zniszczonego reaktora nr 4.Zwiedza się także wysiedlone po katastrofie miasto Prypeć. Turyści oglądają m.in. straszące pustkami bloki, opuszczony kościół, szkołę, wesołe miasteczko, szpital, teatr. W budynkach znaleźć można rzeczy pozostawione w pośpiechu przez uciekających mieszkańców. Po pełnej wrażeń wycieczce można nawet zjeść posiłek w dawnej pracowniczej stołówce. Obecność w miejscu największej katastrofy ekologicznej XX wieku, która spowodowała niewyobrażalne tragedie w promieniu tysięcy kilometrów, robi podobno duże wrażenie.
Gundam, Tokio (Japonia) W Odaiba Shiokaze Park w Tokio stoi 18metrowy, humanoidalny robot Gundam. Bohater japońskich kreskówek promuje olimpiadę, która ma się odbyć w Tokio w 2016 roku. Robot ma ruchomą głowę i emituje światło z 50 różnych miejsc tułowia.
~ 63 ~
CZY WIECIE ŻE…? Tu spoczywa Bona, królowa...Bari
Bari, jak wiele włoskich miasteczek, kryje mnóstwo zabytków. Jednym z nich jest potężna budowla romańska o charakterystycznej surowej formie – bazylika św. Mikołaja, patrona miasta. A tam, oprócz relikwii świętego, znajduje się grobowiec królowej Bony. Królowa Bona była władczynią Bari i to właśnie tu w bazylice modliła się zarówno przy grobie św. Mikołaja oraz w kaplicy bariskiego zamku. Jak głosi jedna z licznych wersji, wiele lat później zakończyła w nim swoje barwne życie otruta przez swojego zaufanego doradcę Jana Pappacodę. Ikona z wizerunkiem świętego wisiała też w sypialni Bony na wawelskim zamku. Nagrobek monarchini znajduje się w bazylice i wykonany został w stylu manierystycznym. Zlecenie na jego stworzenie przyjął Santi Gucci w 1593 roku od Anny Jagiellonki, córki królowej Bony. Mauzoleum umieszczono za ołtarzem głównym świątyni. Sarkofag zdobi rzeźba przedstawiająca klęczącą Bonę w schyłkowych latach jej życia. Obok polskiej królowej stoją patroni Polski i Bari - św. Stanisław i św. Mikołaj. Ponad grobowcem pod koniec XVI wieku wmurowano płaskorzeźbę wyobrażającą Zmartwychwstanie Chrystusa. W kolejnych latach mury pokryto freskami przedstawiającymi polskich świętych i królów. Znalazły się tu wizerunki m. in. św. Jadwigi Śląskiej, św. Stanisława Kostki i św. Ludwika Gonzagi, a także Anny Jagiellonki, Zygmunta III Wazy, Jana Kazimierza i Marii Ludwiki Gonzagi . W pierwszej połowie XX wieku usunięto stąd większość polskich akcentów, nie bacząc na historyczną i artystyczną wartość kompozycji. Argumentowano to tym, że ich barkowy charakter nie pasuje do obrazu całej świątyni. Malowidła uległy zniszczeniu.
~ 64 ~
Która stolica na świecie ma najmniej mieszkańców? Ngerulmud, Palau. Wyspiarskie państwo w Oceanii i Mikronezji, które może się pochwalić jednymi z najbardziej rajskich widoków na świecie. Niewielkie wysepki (w sumie jest ich 250) porośnięte soczyście zieloną roślinnością od wielu lat przyciągają turystów jak magnes, oferując doskonałe warunki do nurkowania. Stolica Palau, Ngerulmud, pełni tę funkcję od 2006 roku. Została w tym celu specjalnie wybudowana. Znajduje się tu jedynie gmach rządowoparlamentarny (zdjęcie poniżej) oraz budynki pomocnicze.
Lençóis Maranhenses – Zalana pustynia Nasze wyobrażenia na temat rozumienia słowo pustynia są jednoznaczne – wysokie temperatury za dnia, niskie nocą, piasek i nic więcej. Istnieje jednak jedna, która wydaje się być najbardziej sprzecznym miejscem na Ziemi ze względu na swą specyfikę. W północno-wschodniej Brazylii, a dokładniej w stanie Maranhão znajduje się jedno z najpiękniejszych i niepowtarzalnych miejsc na świecie Park Narodowy Lençóis Maranhenses. Obejmuje on obszar blisko 1000 kilometrów kwadratowych i w całości pokryty jest białym, delikatnym piaskiem. I choć na pierwszy rzut oka przypominać może pustynie, w rzeczywistości nią jednak nie jest. Leżący tuż przy dorzeczu Amazonki Park wraz z początkiem roku, narażony jest na dość obfite i regularnie opady deszczu. Doprowadza to do dość nietypowego zjawiska. Nadmiar wody deszczowej gromadzi się w dolinach pomiędzy wydmami, tworząc przezroczyste niebieskie i zielone laguny. Fakt ten nie stanął na przeszkodzie, aby miejsce to zyskało pseudonim brazylijskiej Sahary. Okres, w którym najlepiej można zaobserwować to zjawisko zaczyna się z końcem pory deszczowej, czyli od lipca i trwa aż do września. Wtedy to woda zaczyna parować, aż do niemal całkowitego zaniku laguny. Cociekawe, mimo że wody na tym obszarze pojawiają się sezonowo, są one domem dla wielu gatunków ryb. Przypuszcza się, że zostają one przeniesione między innymi przez ptactwo.
~ 65 ~
PLUS SIZE INSPIRACJE
~ 66 ~
BYĆ JAK ADELE…! To ona sprawiła, że puszyste kształty i wielkie fryzury pokochały miliony ludzi na całym świecie.
~ 67 ~
Adele od początku swojej kariery zachwyca nie tylko głosem, ale również bardzo spójnym wizerunkiem scenicznym oraz wrodzoną charyzmą. Jedna z najlepszych piosenkarek świata jest świadoma swojego stylu, lubi klasykę i prostotę zawsze najwyższej jakości. Podczas gali i innych uroczystości nie spotkamy jej w niczym innym, jak tylko w czarnych sukienkach. Choć wydawałoby się, że z czasem stanie się to monotonne, wokalistka za każdym razem udowadnia, że czerń można nosić na wiele różnych sposobów i wciąż zachwycać tak jak za pierwszym razem. Kluczowym elementem jej wizerunku jest utapirowana wysoka fryzura, wysmuklająca twarz i poprawiająca jej proporcje. Chociaż jej figura odbiega od aktualnie narzucanych kanonów piękna, ona dobrze wie jak zrobić atut ze swoich krągłości. Wszystko dzięki kreacjom, które eksponują to co u niej najlepsze, czyli talię i dekolt. Adele pokazała, że wcale nie trzeba dostosowywać się do bezlitosnych wymogów świata mody, aby wyglądać olśniewająco. Wysyła swoim fanom sygnał , że najważniejsze jest być sobą i mieć własny styl, który odzwierciedla naszą osobowość. My jesteśmy zachwyceni jej pewnością siebie, odwagą i wyczuciem stylu Adele nosi klasyczne, eleganckie ubrania, głównie sukienki i dłuższe spódnice. Dobrze się czuje także w płaszczach i krótkich pelerynkach. Piosenkarka zamiast ukrywać swoje krągłości, wybiera rzeczy, które podkreślają atuty jej figury. Często można ją zobaczyć w sukienkach obcisłych na górze, a rozkloszowanych na dole – dzięki takim krojom pokazuje piękny dekolt i nogi, a ukrywa brzuch i biodra. Młoda wokalistka wybiera ubrania o stonowanej, ciemnej kolorystyce – czernie, granaty, szarości. Jednak czasami rozjaśnia swój strój przez dodanie elementów w jaśniejszych odcieniach. Styl Adele to elegancja w wydaniu retro. Umiłowanie do klimatów lat 60-tych podkreśla także fryzura oraz makijaż – wysoko upięte włosy i charakterystyczna czarna kredka.
~ 68 ~
Jest niezwykle wierna swojemu retro stylowi - rzadko można zobaczyć ją w czymś innym niż czarna, trapezowa sukienka w stylu lat 60. Do tego zwykle czesze kok, a oko podkreśla eyelinerem. Adele podbiła serca milionów ludzi nie tylko swoim pięknym, mocnym głosem i wzruszającymi tekstami piosenek, ale także swoim sposobem bycia. To piosenkarka, która nie stara się podążać za trendami, ale jest wierna własnemu stylowi. Mimo młodego wieku Adele udało się odnieść olbrzymi sukces. Jest pierwszą od czasów Beatlesów artystką, której dwie piosenki znalazły się w pierwszej piątce list przebojów w Wielkiej Brytanii. Nagrała dwie bardzo dobrze przyjęte płyty oraz zaśpiewała utwór „Skyfall” do najnowszej części przygód Bonda. Adele stała się inspiracją dla wielu kobiet, którym daleko do figury modelki. Włoski magazyn Vogue okrzyknął ją nawet wzorem dobrze ubranej XL-ki. Gwiazda łączy elementy charakterystyczne dla lat 60-tych z nowoczesnymi akcentami. Wyraźnie inspiruje się nieśmiertelnym stylem Audrey Hepburn, a czesze się i maluje zgodnie z wytycznymi Brigitte Bardot. Na co dzień Adele wybiera zestawienia będące połączeniem luzu i elegancji. Kolorem numer jeden jest czerń – i dobrze – świetnie komplementuje ona jej krągłości. Artystka uwielbia eleganckie koszule i spodnie o klasycznym kroju. Znakiem rozpoznawczym są też luźne okrycia wierzchnie – płaszcze i peleryny oversize w spokojnych tonacjach. Zamiast szpilek wybiera płaskie obuwie – balerinki lub kozaki. Piosenkarka wyraźnie preferuje też luźne swetry i cardigany – zawsze idealnie dopasowane do całości stylizacji. Na wielkie wyjście wybiera zazwyczaj klasyczną małą czarną, ale w wersji nieco zmodyfikowanej – z długim rękawem. Świetnie prezentują się na niej kreacje z większymi dekoltami – na przykład wykończonymi elementami kwiatowymi lub koronką. Aby ukryć niedoskonałości zakłada optycznie wyszczuplające rajstopy – czarne lub cieliste i szpilki na niewielkim obcasie. Do kompletu ogromne klipsy lub kolczyki z kamieniami. Taka stylizacja pasuje praktycznie na każdą okazję, nigdy się nie nudzi i pozwala jej zawsze wyglądać oszałamiająco. Powinnyśmy brać z niej przykład!
~ 69 ~
PLUSIZE LIFESTYLE MAGAZINE MARZEC 2014
Dziękujemy za odwiedziny i zapraszamy ponownie już w kwietniu!
www.plussizemagazine.pl kontakt z redakcją mail: redakcja@plussizemagazine.pl, Tel. +48 508 738 507
~ 70 ~