NUMER 14 październik 2011
FREE ISSN 2045-6409
Zapraszamy do Ely
pomysł na jednodniową wycieczką str.7
Oj, dzieje się
kabaret i wielka premiera filmowa str. 12-13
Jesienna depresja jesienne remedium
Po co wynajmować, jak można kupić?
str. 12-13
czas na własne gniazdko, podpowiadamy jak je tanio kupić str. 5
MIEJSKI MISZ-MASZ
KRONIKA LOKALNA
ROZRYWKA
INFORMATOR AMBASADA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ W LONDYNIE WYDZIAŁ KONSULARNY 73 New Cavendish Street Londyn W1W 6LS Numery telefonów: 0207 2913 900 0207 2913 934 fax: 0207 3232 320 Godziny obsługi interesantów: Poniedziałek 9.00 – 14.00 Wtorek 9.00 – 14.00 Środa 9.00 – 14.00 Czwartek 13.00 – 18.00 Piątek 9.00 – 14.00 Urząd jest zamknięty w czasie świąt państwowych, kościelnych oraz w dni wolne od pracy Wielkiej Brytanii i Rzeczypospolitej Polskiej. W celu uzyskania bardziej szczegółowych informacji, na które nie mogą Państwo znaleźć odpowiedzi na stronie internetowej Wydziału Konsularnego (www.londynkg.polemb.net) prosimy o kontakt mailowy (koniecznie podając numer telefonu) z poszczególnymi działami naszego urzędu: londyn.paszporty@msz.gov.pl (paszporty tymczasowe, 5 i 10 letnie) londyn.konsulat@msz.gov.pl (organizacje polonijne, szkolnictwo i kultura) london.visa@msz.gov.pl (wizy dla cudzoziemców) london.op@msz.gov.pl (informacje dotyczące przewozu zwłok/ prochów obywateli polskich zmarłych na terenie Anglii i Walii wraz z wydawaniem zezwoleń na ich przewóz, sprawy z zakresu zatrzymań, aresztowań, poszukiwania, nieszczęśliwe wypadki) londyn.prawny@msz.gov.pl (czynności notarialne, wydawanie zaświadczeń, ogólna informacja nt. przepisów prawnych, sprawy z zakresu stanu cywilnego) lub w sprawach ogólnych: londyn.konsulat@msz.gov.pl Numer telefonu tylko w sytuacjach wymagających natychmiastowej interwencji konsula np. zgony, wypadki (czynny poza godzinami urzędowania) 07939594278 KONTAKT Z NAJWAŻNIEJSZYMI DZIAŁAMI PETERBOROUGH CITY COUNCIL WSZYSTKIE OGÓLNE SPRAWY I ZAPYTANIA: 01733 747474 BENEFITS (COUNCIL TAX AND HOUSING) – ZASIŁKI (PODATEK LOKALNY I MIESZKANIOWY) T: 01733 452241 E: benefits@peterborough.gov.uk BUSES (timetables) – AUTOBUSY (rozkład jazdy) T: 0871 200 22 33 CHILDREN’S SOCIAL CARE REFERRAL AND ASSESSMENT – OPIEKA SPOŁECZNA DZIECI (SKIEROWANIA I OCENY) T: 01733 864180 COMPLAINTS – SKARGI T: 01733 296331 E: compiain@peterborough.gov.uk
2
| www.pmagazyn.pl
COUNCIL TAX – PODATEK LOKALNY T: 01733 452258 E: local.taxation@peterborough.gov.uk EMERGENCY (OUT OF HOURS) – NAGŁE WYPADKI (POZA GODZINAMI URZĘDOWANIA) T: 01733 864157 FRAUD HOTLINE (BENEFITS) – NUMER SPECJALNY DO ZGŁASZANIA OSZUSTW ZASIŁKOWYCH T: 01733 452250 E: fraud@peterborough.gov.uk HOUSING OPTIONS – WYBÓR MIESZKANIOWY T: 01733 864064 E: housing.options@peterborough.gov.uk NOISE COMPLAINTS – SKARGI DOTYCZĄCE HAŁASU T: 01733 747474 E: eppsadmin@peterborough.gov.uk REGISTER OFFICE – URZĄD STANU CYWILNEGO T: 01733 864646 SCHOOL ADMISSIONS – PRZYJĘCIA DO SZKÓŁ T: 01733 864007 E: admissions@peterborough.gov.uk STREET CLEANING – SPRZĄTANIE ULIC T: 01733 747474 E: street.cieansing@peterborough.gov.uk STREET LIGHTING – OŚWIETLENIE ULIC T: 01733 453523 E: street.lighting@peterborough.gov.uk WASTE AND RECYCLING – ODPADY I RECYKLING T: 01733 747474 E: wmhd@peterborough.gov.uk YOUNG PEOPLE’S SERVICE – DZIAŁ DS. MŁODZIEŻY T: 01733 864500 E: connexions@peterborough.gov.uk
TELEFONY ALARMOWE/INFOLINIE NAGŁE WYPADKI (POLICJA, STRAŻ, POGOTOWIE): zadzwoń pod numer 999 (lub 112, jeśli dzwonisz z komórki), nastąpi połączenie z operatorem, wytłumacz cel telefonu, operator połączy Cię z odpowiednią służbą. NATIONAL GAS EMERGENCY SERVICE: bezpłatny telefon 0800 111 999 (24 godz. 7 dni w tygodniu) – zadzwoń, jeśli wyczuwasz ulatniający się gaz. INFOLINIA NHS: 0845 4647 (24 godz. 7 dni w tygodniu) – dyskretne porady dotyczące zdrowia i informacje dla Ciebie i Twojej rodziny INFOLINIA ALKOHOLOWA: bezpłatny telefon 0800 917 8282 – porady, pomoc i wsparcie dla wszystkich, którzy mają problem z alkoholem lub uważają, że ktoś go ma. CHILDLINE: darmowy telefon 0800 1111 – pomoc dla dzieci i młodzieży do 18. roku życia w przypadku stresu lub innego problemu. NARKOTYKI: bezpłatna linia 0800 77 66 00 – czynna całą dobę, informacja o narkotykach i pomoc dla osób uzależnionych. ZAGINIĘCIA: 0500 700 700 – telefon czynny całą dobę INFOLINIA PRAWNA: 0845 345 4345 – darmowa informacja i pomoc w powszechnie spotykanych problemach prawnych PRZESTĘPSTWA (CRIMESTOPPERS): bezpłatna infolinia do zgłaszania przestępstw – 0800 555 1111
OD REDAKCJI
Kochani Czytelnicy To jest to, co tygryski lubią najbardziej – jesień! Nie, nie zwariowałam. Tyle czasu czekałam na moją ulubioną porę roku i w końcu jest! Jest i przynosi ze sobą, wbrew pozorom, dużo dobrych, pozytywnie nastrajających do życia wiadomości. Zacznijmy od… domu. Domu, który możecie kupić na własność, korzystając z preferencyjnego planu rządowego dla osób, nabywających nieruchomość po raz pierwszy. Rzecz, o której pewnie już gdzieś słyszeliście, ale zapewne nie mieliście czasu, aby przyjrzeć się jej bliżej. A warto. Kiedy wytłumaczono mi zasady funkcjonowania programu HomeBuy Direct, zadałam najszybciej nasuwające się na myśl pytanie: „Gdzie jest haczyk?”. No bo przecież to jest zbyt piękne, aby było możliwe. I usłyszałam odpowiedź, że haczyka nie ma. Że rząd postanowił wyjść naprzeciw oczekiwaniom wielu obywateli, których nie stać było na kupno domu w normalnych warunkach. Że postanowił podjąć działanie i zmienić sytuację. Uśmiechnęłam się sama do siebie. A jednak są takie miejsca, gdzie tak po prostu można dokonać zmian w systemie, który nie funkcjonuje poprawnie. Zmienić coś unikając sięgania do portfeli podatników. Zmienić bez ogromnych poświęceń. Zmienić i nie karać potem wszystkich wokół za dokonaną modyfikację. Po prostu zmienić i tyle. Bez negatywnych konsekwencji. Ciekawe i pouczające. Ta refleksja będzie mi przyświecać, kiedy pójdę 9 października do wyborów, o których w środku numeru przypominamy. Mam nadzieję, że swoje głosy odda też wielu z Was. Wracając do kupna domu, zastanawiam się, ilu z nas znalazło się w tej patowej sytuacji, kiedy ma się w miarę dobre dochody, jakiś mały ewentualny wkład, jest się wiarygodnym dla banku, ale wciąż odciętym od możliwości wzięcia kredytu hipotecznego na normalnych warunkach ze względu na jego teraźniejszy i przyszły koszt? Jeśli utożsamiacie się z tym opisem, to gorąco polecam kontakt z firmą Morris, która jako jedna z kilku agencji realizuje program HomeBuy Direct. Więcej szczegółów na stronie 5. W październikowym numerze kontynuujemy rozmowę z Bartoszem Drzewieckim, człowiekiem, który powinien mieć na drugie imię „Muzyka”. Bartosz opo-
wiedział nam, w jaki sposób znalazł się w Anglii, jak wyglądały jego początki tutaj i jak powstał chór Cantus Polonicum, który obecnie prowadzi. Bartosz pojawia się na naszych łamach po raz kolejny w dziale felietonów – tym razem w charakterze autora, a nie jako bohater. Stawia pytanie, czy jesteśmy ignorantami. Jak myślicie, jaka będzie odpowiedź? Jakie jest Wasze zdanie? Napiszcie do nas i podzielcie się swoimi spostrzeżeniami. Zapraszamy Was także w krótką podróż do Ely – malutkiego, ale wypełnionego atrakcjami, ciekawymi rzeczami do zrobienia i wyśmienitą kuchnią miasteczka. Miejsce, w którym od razu poprawia się humor. A skoro i o tym mowa, poruszamy temat depresji, nie tyle jesiennej, ale tej „emigracyjnej”, która najchętniej pojawia się właśnie deszczową i burą porą roku. I od razu prezentujemy remedium – sprawdzamy, gdzie możemy w naszym mieście się poruszać, spędzić aktywnie czas i powalczyć ze smutkami, które nas trapią tą bardzo dobrą bronią – wysiłkiem fizycznym. Namawiamy Was także na śmiechoterapię – czyli do pojawienia się na występie kabaretu Ani Mru-Mru w położonym nie tak daleko od Peterborough Rugby. Można również wybrać się do Londynu, Northampton czy Luton, aby obejrzeć zjawiskowy film „Bitwa warszawska” na wielkim ekranie. To pierwsza polska produkcja realizowana w technice trójwymiarowej. Gdy przerzucicie kilka stron naszego magazynu, to zobaczycie, że czeka na Was – jak zwykle zresztą – miejski misz-masz, rubryka ogrodnicza, dwukolorowy felieton… dużo czytania jesienną porą. I nawet, jeśli jest Wam źle, smutno i melancholijnie – to wierzę, że dzięki lekturze P Magazynu choć na moment przeniesiecie się w trochę inną rzeczywistość. Dobrej lektury, wspaniałej jesieni, kolorowych liści z drzew i przynoszących szczęście kasztanów!
Pozdrawiam Anna Dziuba Redaktor Naczelna wraz z zespołem redakcyjnym
Gdzie te nagrody?
Nasz kolega redakcyjny Jacek Sokół nie próżnuje. Nie dość, że pisze felietony i radzi, jak zadbać o ogródek – to wciąż, a może przede wszystkim – maluje. Oto dwa z jego ostatnich dzieł. Orangesky (1000x500) powstał podczas Peterborough Festival. Obraz malowany był na żywo, na polskim stoisku w parku centralnym. Vulcano (1200x1750) jest natomiast wspomnieniem Jacka po powrocie z urlopu w ciepłych krajach. Jak Wam się podoba abstrakcja?
Książka W DOJRZEWAJĄCYM SŁOŃCU – O KOBIECIE, KTÓRA STWORZYŁA WINNICĘ, autor Patricia Atkinson str. 12 Książka CIENIE PUPURY, autor Philipp Vandenberg str. 12 Bezpłatny przegląd samochodu, wraz z wymianą filtrów i oleju w silniku, ufundowany przez Car Ser str. 13
P Magazyn w wersji elektronicznej wraz z archiwum wszystkich wydań dostępny jest na naszej stronie internetowej: www.pmagazyn.pl Kontakt z Peterborough Magazynem Anna Dziuba, Redaktor Naczelna redakcja@pmagazyn.pl Stali współpracownicy: Iwona Mróz
iwona.mroz@pmagazyn.pl Jasiek Kaszub jasiek.kaszub@pmagazyn.pl Tomasz Kania tomasz.kania@pmagazyn.pl Agnieszka Dudek agnieszka.dudek@pmagazyn.pl
W tym numerze napisali dla nas: ARK, NIK, Czarek „Alterian” Bogucki, Zula, J.J. Sokół, Bartosz Drzewiecki redakcja@pmagazyn.pl Fotografuje dla nas: W. Wierdak
DTP www.grafika24.com.pl Reklama, marketing, ogłoszenia reklama@pmagazyn.pl Odwiedź naszą stronę: www.pmagazyn.pl
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych reklam, ogłoszeń oraz tekstów sponsorowanych. Redakcja ma prawo odmówić zamieszczenia reklamy lub ogłoszenia, jeżeli ich treść lub forma są sprzeczne z linią programową i profilem pisma.Redakcja zastrzega sobie prawo do skrótów, redagowania oraz zmiany tytułów materiałów nadesłanych i przyjętych do publikacji. Wszystkie materiały publikowane na łamach P Magazynu są chronione prawem autorskim i ich przedruk bądź rozpowszechnianie w całości lub w części przez jakiekolwiek medium – elektroniczne, mechaniczne, fotograficzne, prasowe czy inne wymaga pisemnej zgody. R
E
K
L
A
M
A
PETERBOROUGHPL.COM TWOJA LEPSZA STRONA www.pmagazyn.pl |
3
WAŻNA INICJATYWA
Zostań wolontariuszem Rok 2011, uchwałą Komisji Europejskiej, to Europejski Rok Wolontariatu. To rok, w którym organizacje wolontariackie i ich członkowie nie tylko wymieniają się doświadczeniami, ale również szerzą idee wolontariatu wśród osób, które jeszcze wolontariuszami nie są.
Czym jest wolontariat?
Wolontariat to dobrowolna, bezpłatna, świadoma praca na rzecz innych, wykraczająca poza związki rodzinne, koleżeńskie czy przyjacielskie. Wolontariusz jest więc to osobą, która pracuje na nieprzymusowych zasadzie. Dlaczego ochotnicy się angażują? Słowem kluczem jest tutaj motywacja. To od niej właśnie zależy, w co i na jak długo angażują się wolontariusze. Przyczyn podejmowania wolontariatu powinni być świadomi nie tylko sami zainteresowani, ale również grupy, dla których wykonywana jest praca. Najczęstsze motywacje wolontariuszy to:
»
chęć zrobienia czegoś dobrego, pożytecznego, chęć bycia potrzebnym, chęć spłacenia dobra, które kiedyś od kogoś się otrzymało; wolontariat to również świetna metoda na pomoc swojej własnej społeczności;
»
możliwość poznania nowych znajomych czy przyjaciół;
»
zdobycie nowych umiejętności oraz doświadczeń zawodowych i życiowych – sam wolontariat, jak również szkolenia zapewniane wolontariuszom, pozwolą na zdobycie takich kwalifikacji, jak np. pierwsza pomoc czy systemy komputerowe używane w danej branży;
»
przyszłe korzyści zawodowe – wolontariat może umożliwić zdobycie cennych doświadczeń zawodowych, zmianę kariery czy uzupełnienie luk w CV np. w czasie opieki nad dziećmi czy w okresach poszukiwania zatrudnienia. W Wielkiej Brytanii wolontariat jest powszechnie stosowaną i akceptowaną metodą rozwoju zawodowego. Więcej informacji na temat European Volunteering Year 2011 znajdziesz na: www.europa.eu/volunteering
Wolontariat w Wielkiej Brytanii
Praca wolontarystyczna ma w Wielkiej Brytanii wieloletnią historię, jako że jej początki datowane są na XV wiek, kiedy to organizacje kościelne zajmowały się pomocą dla osób potrzebujących w swojej miejscowości czy parafii. Ruch świecki pojawił się w XIX wieku, kiedy powstały pierwsze sierocińce. Obecnie wolontariusze stanowią swoiste uzupełnienie działań organizacji państwowych i prywatnych, i często ich działania wolontarystyczne są postrzegane za dużo 4
| www.pmagazyn.pl
bardziej skuteczne. Obecnie 25-40% społeczności brytyjskiej jest wolontariuszami, i tylko Holandia i Szwecja mają ten wskaźnik wyższy. Sektor wolontarystyczny zatrudnia również coraz więcej osób, a wachlarz usług wolontariuszy jest bardzo bogaty. Trzeba również zaznaczyć, że wolontariat jest często traktowany jako pomost pomiędzy bezrobociem i zatrudnieniem.
Gdzie i jak się zaangażować – czyli Twój idealny wolontariat
Zanim zaczniesz szukać miejsca pracy na zasadzie wolontariatu, bądź ze sobą szczery/szczera i odpowiedz na poniższe pytania: 1. Co chcesz osiągnąć przez wolontariat? – zdobyć nową umiejętność, dobrze się bawić, poznawać nowych ludzi, a może przysłużyć się szczytnemu celowi? 2. Co masz do zaoferowania? – doświadczenie w jakiejś dziedzinie, doświadczenie życiowe, zapał do pracy, chęć pomagania innym? Nawet, jeśli nie jesteś tego pewny/a, nie oznacza to, że nie możesz wnieść czegoś pozytywnego w organizacji. Twoja chęć pracy dla słusznego celu na pewno zrobi wrażenie i zostanie wykorzystana. 3. Ile czasu możesz zaoferować wolontariatowi? Czy będzie to kilka godzin w tygodniu, jeden dzień w tygodniu, kilka dni w określonej porze roku? Znając odpowiedzi na te pytania – czas na dokonanie wyboru co, i dla kogo, chcesz robić. Często organizacje poszukują wolontariuszy i takie ogłoszenia można znaleźć na ich stronach czy wyszukiwarkach takich jak www.doit.org.uk. A może w Twoim najbliższym sąsiedztwie jest organizacja, w której chciał(a)byś się udzielać? Nie bój sie bezpośredniego kontaktu z potencjalną organizacją lub firmą, którą jesteś zainteresowany/a! Wszystkie powyższe etapy mogą wydawać się trudne, ale każda podróż zaczyna się przecież od pierwszego kroku. Życzę Wam powodzenia w znalezieniu Waszego idealnego wolontariatu!
Moje doświadczenia w wolontariacie
Muszę przyznać, że moje osobiste podejście do wolontariatu jest w dużej mierze podyktowane zainteresowaniami i chęcią zgłębienia tematów bliskich sercu. Wszystkie moje dotychczasowe wolontariaty pozwoliły mi mieć wgląd w sprawy, do których w normalnych warunkach nie
E-wolontariat
Coraz powszechniejszy staje się ewolontariat, czyli podejmowanie pracy wolontariackiej z wykorzystaniem komputera. Taka forma wolontariatu daje szansę osobom z mniejszych miejscowości, mniej mobilnym, jak również tym, którym czas utrudnia pracę poza siecią. miałabym dostępu. Niektóre tylko z prac społecznych, w jakie się zaangażowałam, to: organizacja pogadanek nt. wegetarianizmu, praca w przychodni weterynaryjnej, praca w grupie pacjentów w przychodni lekarskiej, udział w lokalnym radio, praca u potencjalnego pracodawcy. To właśnie ten ostatni wolontariat pomógł mi odmienić moje życie w Anglii. Nie obyło się bez wyrzeczeń – zostawiłam małopłatną pracę Przykłady organizacji i projektów opartych na zasadzie wolontariatu w Polsce: Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, Polski Czerwony Krzyż, Fundacja Mam Marzenie W UK: Cats Protection, British Heart Foundation, Age Concern w Peterborough: Polish Community Organisation, Friends of Peterborough Prison, One Stop bez przyszłości i zgodnie z radą doświadczonego doradcy zawodowego, skontaktowałam się z kilkoma instytucjami, które postrzegałam jako moich idealnych pracodawców. Jeden z nich zaprosił mnie na rozmowę i wkrótce po tym asystowałam moim przyszłym koleżankom w ich codziennych obowiązkach. Napisałam „przyszłym koleżankom”, jako że pojawił się wakat, na który złożyłam aplikację i po przejściu przez proces rekrutacyjny firmy, zdobyłam moją wymarzoną pracę w wyuczonym zawodzie; pracę, która nie tylko daje mi mnóstwo satysfakcji, ale również pozwala mi na rozwój zawodowy. ZULA Podziel się swoimi doświadczeniami Byliście, a może jesteście wolontariuszami? Napiszcie do nas i podzielcie się swoją historią – redakcja@pmagazyn.pl
PO CO WYNAJMOWAĆ GDY MOŻNA KUPIĆ?
OSOBY POSZUKUJĄCE MIEJSCA DO ZAMIESZKANIA POWINNY ROZWAŻYĆ KUPNO, GDYŻ WYNAJMOWANIE ZNACZNIE OSŁABI ICH KONTO BANKOWE Eksperci informują osoby, które poszukują swojego pierwszego lokum, że jego posiadanie na własność może być tańsze niż koszt ewentualnego wynajmu. Ostatnie statystyki1 wskazują, że koszt kupna pierwszego domu jest obecnie o ponad 100 funtów miesięcznie niższy niż wydatek związany z wynajmowaniem. Powyższe wyniki analiz zostały opublikowane tuż po tym, jak światło dzienne uzyskały rezultaty innych badań, według których okazało się, iż ponad 50% osób w wieku 25-34 lata wierzy w to, że nigdy nie będą w stanie pozwolić sobie finansowo na kupno pierwszego domu.2 Ten powściągliwy punkt widzenia bierze się w znacznej części z problemów przy gromadzeniu dużych depozytów na kupno nieruchomości.
PROPOZYCJE POMOCY
Według firmy Morris – wykonawcy nowego budownictwa Edgewood przy Farrow Avenue – korzystanie z takich programów, jak prowadzona przez rząd inicjatywa HomeBuy Direct, pozwala na zakup pierwszej nieruchomości bez konieczności czekania w nieskończoność, aż będzie nas na to stać. Plan umożliwia kwalifikującym się nabywcom na kupno nowego domu w kredycie hipotecznym i zapłacenie tylko za 70% wartości rynkowej nieruchomości. Program ten jest dostępny na wybrane posiadłości w zabudowie Edgewood. Cindy Vials, regionalny dyrektor sprzedaży w firmie Morris, mówi: “Wynajem może wydawać się jedyną opcją dla wielu osób, które nie kupiły jeszcze żadnego domu. Jednak przy zmniejszającej się liczbie nieruchomości do wynajęcia – ta opcja może kosztować ich więcej. Przeciętny koszt wynajmu miejsca do mieszkania w Peterborough wynosi obecnie 613 funtów3 miesięcznie, to pieniądze, które nie stanowią potem naszych aktywów. Przy pomocy programu HomeBuy Direct, wysokość raty miesięcznej kredytu może być tak niewielka, jak tylko 411 funtów4.
PRZYJAZNE DORADZTWO
Choć dostępna jest cała gama programów dla kupujących, a ich zainteresowanie rynkiem nieruchomości wzrasta, 62% nabywców wciąż czuje się pozostawionymi samym sobie, jeśli chodzi o doradztwo w zakresie kupna, a w rezultacie zdezorientowanymi przy szukaniu nowego lokum.5 Firma Morris oferuje specjalnie przygotowaną listę zadań i informacji dla każdego indywidualnego
kupca, której celem jest ułatwienie przeprowadzki i uwolnienie procesu nabywania mienia od udręk. Megan Irwin, doradca sprzedaży zabudowy Edgewood, twierdzi: “Wiemy, że większość ludzi nie przeprowadza się zbyt często i dlatego proces kupna domu może się im wydawać skomplikowany. Jesteśmy po to, aby tą trudną pracę wykonać za ciebie, tłumacząc dostępne opcje, załatwiając notariuszy i inne kwestie, które mogą się pojawić przed podjęciem decyzji – więc możesz się śmiało przeprowadzać i po prostu cieszyć swoim nowym domem.” Firma Morris stworzyła prosty, 6-punktowy przewodnik w zakresie kupna domu w Peterborough. Przyjazna kadra – Doradcy powinni doradzać, a nie wywierać nacisk i doprowadzać do podjęcia pochopnych decyzji. Upewnij się, że jesteś w kompetentnych rękach poprzez zadawanie wielu pytań. To nie tylko pozwoli Tobie dowiedzieć się nowych informacji, ale także upewni w podejmowanej decyzji. Czas przeprowadzki – Podobnie, spotkanie z doradcą we wczesnej fazie pozwoli na wyznaczenie ram czasowych przenosin i usprawnienie całego przedsięwzięcia. Osobista usługa – Zainteresowanie i troska otrzymana od wykonawcy domu jest tak samo ważna, jak i sam dom. Dlatego w myśl programu Morris’ Guardian Angel dyrektor z zarządu osobiście sprawdza każdy poszczególny dom przed oddaniem kluczy jego nowym właścicielom. Gwarancja – Sprawdź, czy firma budowlana jest zarejestrowana w National House Building Council (NHBC) – to ciało, które czuwa nad standardami i ich realizowaniem w branży. Każdy nowy dom zarejestrowany w NHBC czerpie korzyści z 10-letniej gwarancji, dając właścicielowi poczucie bezpieczeństwa, w razie, gdyby coś poszło nie tak. Jakość – Sprawdź, czy kierownicy budowy posiadają jakiekolwiek nagrody czy wyróżnienia za jakość – to pomoże tobie upewnić się, że dom jest w dobrych rękach. Dla przykładu, NHBC ma swoje własne nagrody Pride in the Job, które pomagają w utrzymaniu wysokich standardów w branży, nagradzają indywidualnych kierowników za ich dążenie do doskonałości i doprowadzają do kreowania budownictwa na najwyższym poziomie – Craig Hart z Edgewood zdobył tą nagrodę w tym roku. Pomocna dłoń – Nie zapominaj, aby szukać dodatkowych ofert, które pomogą w zmniejszeniu kosztu przeprowadzki. Firma Morris oferuje wachlarz udogodnień, które uczynią przenosiny łatwiejszymi. Doradcy sprzedaży w Morris będą także w stanie skontaktować ciebie z niezależnymi doradcami finansowymi (IFA), którzy oferują bezpłatną i niezobowiązującą poradę na temat sposobów kupna
domu, w tym przy schemacie HomeBuy Direct, aby sprostać twojemu budżetowi oraz stylowi życia.
ZAPROJEKTOWANE DLA CIEBIE
Zabudowa jest umieszczona w spokojnej części rozwijającego się Hampton, z widokiem na przyrodę i otwarte zielone przestrzenie. Kupcy skorzystają nie tylko z nowych lokalnych udogodnień i szkoły podstawowej, które są tworzone dla Hampton, ale też z ułatwionego dojazdu do Northampton, Londynu i wygód miejskich w odległości 10 minut drogi – idealne dla nabywających nieruchomość po raz pierwszy. Każde lokum zostało zaprojektowane w innowacyjny sposób, aby sprostać obecnemu zajętemu stylowi życia. Każdy dom ma nowoczesne wyposażenie, włączywszy markowe sprzęty kuchenne i łazienkowe. Cindy dodaje: “Oprócz nowoczesnego wyposażenia i rozplanowania wnętrz, przyłożyliśmy dużą wagę do zewnętrznego otoczenia, aby dać ludziom jak najwięcej miejsca na świeżym powietrzu. W odróżnieniu od innych nowych zabudowań, domy Edgewood zostały zbudowane w taki sposób, aby jak najlepiej wykorzystać przestrzeń i stworzyć poczucie prywatności na terenie zabudowy. Dostępna obecnie partia domów ma większe ogrody, zbudowane na wklęsłym półksiężycu, a to oznacza, że każdy ogród jest w kształcie wachlarza, powiększającego się wraz z długością obszaru, co kreuje więcej miejsca dla przyjemności rodziny. W ofercie firmy Morris znajdują się domy w stylu townhouse i domy wolnostojące z jedną i trzema sypialniami, których ceny zaczynają się już od 76,950 funtów6 i są dostępne w programie HomeBuy Direct. Po więcej informacji można zadzwonić do biura sprzedaży Edgewood (otwarte od czwartku do poniedziałku, między 10.30 a 17.30) off Farrow Avenue, Hampton Vale West, Peterborough, telefon 01733 229576 lub strona internetowa www. morrishomes.co.uk . 1. Badania przeprowadzone przez Halifax w sierpniu 2011 2. Badania przeprowadzone przez Post Office Mortgages w sierpniu 2011 3. Oparte na liczbach z Home.co.uk wrzesień 2011 4. Miesięczna rata £411 oparta na cenie HomeBuy Direct z dwuletnim stałym oprocentowaniem 4.15% w Halifax (APR 4.2%) na 25 lat, z uwzględnieniem 5% depozytu od kupującego. Szczegóły i ceny są obowiązujące w momencie oddania tego artykułu do druku. 5. Remortgage.com, marzec 2011 6. Oferty tylko na wybrane działki, z uwzględnieniem status i warunków. Zapłać 70% z góry, złożonych z 5% depozytu i 65% kredytu hipotecznego i otrzymaj 30% equity loan na resztę, wolne od odsetek przez pięć lat z HomeBuy Direct. Cena 76,950 funtów jest oparta na 70% pełnej ceny kupna wynoszącej 109,750 funtów. Twój dom może zostać przejęty, jeśli raty kredytowe nie będą spłacane na czas. Oferta podlega zastrzeżeniom i warunkom.
www.pmagazyn.pl |
5
WYWIAD
Zapraszamy do przeczytania drugiej części wywiadu z Bartoszem Drzewieckim, muzykiem, dyrygentem chóru Cantus Polonicum.
MUZYKA JEST CUDOWNA
W jakich okolicznościach podjąłeś decyzję o wyemigrowaniu do Anglii? To był krok, który pociągnął za sobą rzucenie wszystkiego na jedną kartę. Postanowiłem zacząć żyć w zupełnie nowym miejscu. Oczywiście, miałem obawy, ale byłem otwarty na to, co przyniesie los. Moje pierwsze kroki tutaj nie były zogniskowane na muzykę, ze względu na kwestie bytowe. Miałem stałą pracę, ale za to żadnych znajomości muzycznych. Pierwsze trzy lata mojego pobytu w UK spędziłem na studiowaniu różnych partytur, na słuchaniu muzyki, poznawaniu jej z wielu stron. Muzyka jest czymś bardzo aktywnym – trzeba mieć z nią do czynienia cały czas, żeby ją uprawiać, żeby mieć siłę, podejście i potencjał. Żeby wiedzieć, co się robi i jak się o muzyce myśli – jest to szalenie ważne. To tak, jak w przypadku lekarza, który non-stop doszkala się w dziedzinie nowych technik. Czy przez ten początkowy okres pobytu tutaj skupiłeś się tylko na poznawaniu muzyki, czy miałeś z nią może bardziej praktyczny kontakt? Przez cały czas podtrzymywałem znajomości z moimi przyjaciółmi w Polsce i z chórami. Udało mi się nawet raz wyjechać na koncert chóru, do Austrii, bodajże w 2005 roku. A potem nastała cisza. Szukałem kontaktu z ludźmi związanymi z muzyką tutaj na miejscu. I wiesz, jak to jest – czasem wystarczy poznać jedną osobę... I właśnie taką poznałeś? Zgadza się. Trzy lata później, siedząc sobie przy komputerze, natrafiłem na stronę internetową zespołu Burghley Voices, pod dyrekcją Fergusa Blacka. To lokalny muzyk mieszkający w Peterborough; organista, pianista i dyrygent. Na stronie widniało ogłoszenie, ze potrzebują głosów męskich. Zgłosiłem się więc, przyjechałem, zaśpiewałem. Zupełnie gładko i spontanicznie. Co stało się potem? Potem rozpoczęły się kolejne projekty muzyczne. Jeden za drugim. A ja cieszyłem się, że mogłem poznać lokalną angielską muzykę. Pamiętam, że pierwszy koncert zaśpiewaliśmy w Burghley House w Stamford, w głównej sali tego zacnego domu. I śpiewaliśmy muzykę elżbietańską. Potem moim śpiewem wspomagałem inne lokalne chóry. Sprawę ułatwiał fakt, że tutaj w Anglii chóry śpiewają w swoich kościołach regularnie. To jedna z tradycji, która powinna być wspierana. Moja współpraca z chórami trwała przez następne dwa lata. Po tym czasie zadzwoniła do mnie Iwona Sokół, z prośba o wspomożenie grupy Polaków, która zebrała się w Peterborough i która chciała coś zaśpiewać. Okazało się, że grupę tworzą byli chórzyści plus kilka osób zainteresowanych śpiewem chóralnym. Próbowali już coś śpiewać razem, ale wychodziło to z różnym rezultatem.
I wtedy postanowiłeś przyjrzeć się tej grupie bliżej... Przyjechałem na jedną z prób, podczas której poinformowano mnie o międzynarodowej mszy, w której chcieli wziąć udział i poproszono o pomoc w przygotowaniu utworu. Pamiętam te początki...
jest uniwersalna, dlatego też widziałbym współpracę między rodowitymi mieszkańcami tych terenów a ludnością napływową. Zwłaszcza, że są do niej chętne osoby z obu stron. Chciałbym, aby mówiono: „Tak, słyszałem tych Polaków, fajnie śpiewali, mieli coś do powiedzenia”. Chciałbym także zacząć propagować muzykę dawną.
Dobre, złe? Dziwne. Pamiętam, że powiedziałem, że przyjadę i zobaczę. To była wielka niepewna dla wszystkich. Najpierw zaśpiewali to, co mieli do zaoferowania – czyli znaczący utwór „Gaude Mater”. Posłuchałem, usiadłem na sofie, pomyślałem i powiedziałem: „Słuchajcie, zróbmy to tak i tak”. Było wiele niedopowiedzeń głosowych, z tego, co pamiętam. Zaśpiewali drugi raz. I wtedy poczuć się dało nowego ducha, który został tchnięty w grupę i także we mnie. To był moment symboliczny. Gdzieś coś poszło. Niesamowite odczucie. Potem zaśpiewaliśmy w katedrze na wspomnianej wcześniej mszy.
Kolejna fascynacja? Moja długotrwała fascynacja. Przez muzykę dawną rozumiemy taką, która wywodzi się ze średniowiecza i trwa aż do baroku włącznie. W tej muzyce odnajduję wiele inspiracji. Zresztą, nie tylko ja – istnieje dużo zespołów, które taką muzykę właśnie grają i które robią bardzo udane rekonstrukcje muzyczne. W tej chwili jest to ogromny ruch i wielka społeczność. Najbardziej pociąga mnie wykonywanie tejże muzyki w tej specyficznej dla niej manierze, która mogłaby się wydawać w dzisiejszych czasach niestosowna. Cieszę się, że jest grana. Cieszę się, że zaszły zmiany i po raz kolejny okazuje się, że muzyka jest cudowna. Nie można w niej cwaniaczyć w żaden sposób. Nie można sobie pozwolić przy niej na brak myślenia. Trzeba być szczerym i trzeba myśleć. To są cnoty poznawcze, które pozwalają na uprawianie muzyki w sposób szacowny.
I jak poszło? Zebraliśmy dobre oceny. My – zespół, który powstał z popiołów. Zespół amatorów. Zespół, który założyła Iwona Sokół i Zbyszek Brzuszek. To była ich idea, z którą wszyscy postanowiliśmy coś zrobić. Skoro tak dobrze wypadliśmy podczas występu – to może zaczniemy to budować dalej. Wtedy postanowiliśmy niezobowiązująco spróbować swoich sił w konkursie, który zresztą wygraliśmy. I od tej pory nasza współpraca się toczy. A czerpie z tego lokalna społeczność. Przyznam się, że nie słyszałem jak dotąd o żadnej polskiej formacji chóralnej w UK, która śpiewałaby regularnie. W jaką stronę chciałbyś poprowadzić chór w przyszłości? Kilka planów w głowie – są one kwestią organizacji. Muzyka
Chór Cantus Polonicum zaprasza do śpiewu i wspólnej zabawy z muzyką! Zapraszamy do współpracy i mile widziane są wszystkie głosy lecz w szczególności tenory i basy! Jeżeli lubisz śpiewać, brać czynny udział w życiu społecznym oraz po prostu dobrze się bawić to serdecznie zapraszamy! 6
| www.pmagazyn.pl
Dziękuję za rozmowę i życzę pomyślnej realizacji wszystkich planów! Dziękuję. Bynajmniej, nie żegnam się jeszcze z Bartoszem. Nasza rozmowa trwa nadal ponad godzinę i jest tak na dobrą sprawę kontynuowana aż do dziś – uznaję ja za prawdziwą ucztę dla duszy. Szczerze trzymam kciuki za tego szalonego człowieka, którego motorem napędowym jest wielka pasja. Pasja nie tyle do muzyki – co przede wszystkim do człowieka. Zapraszam także do przeczytania felietonu Bartosza – „Deficyt Gwiazd”, który publikujemy w tym numerze.
kontakt: Bartosz Drzewiecki – dyrygent tel. 7906205802 e-mail bartviol@wp.pl www.facebook.com/groups/cantuspolonicum/
PODRÓŻE
witamy w
ELY
Przydatne strony www: www.visitely.org.uk www.elycathedral.org www.stainedglassmuseum.com
Czy warto pokonać nieco ponad trzydzieści mil i zawitać z wycieczką do Ely? W poniższym artykule przekonujemy Was, że ta miejscowość jest warta odwiedzenia. Wbrew pozorom, Ely to nie tylko katedra, ale również miejsce pełne niespodzianek i atrakcji, przepięknie położone oraz pozostające w pamięci turystów.
Ely historycznie Mieszkańcy Ely zgodnie twierdzą, że miasteczko jest wyjątkowe – na stosunkowo małym terenie bowiem dostępne są różne udogodnienia. Wszędzie jest w miarę blisko, ale odwiedzający nie mogą się nudzić! Ely łączy w sobie historię i nowoczesność. Najbardziej jednak rozsławione jest dzięki swojej katedrze. Budynek, wyróżniający się w pejzażu miasta i okolicy, pochodzi aż z jedenastego wieku. Warto wspiąć się na wieżę Octagon i pozostałe wieże zachodnie – widoki zapierają dech w piersiach. Obecnie budowla służy jako centrum kulturalne, gdzie odbywają się koncerty i wydarzenia. Swego czasu stanowiła także scenerię do takich filmów, jak: „Elizabeth: The Golden Age” czy „The Other Boleyn Girl”. Jako jedyny zabytek w kraju znajduje się na liście siedmiu średniowiecznych cudów świata. Przebywając w katedrze, warto zajrzeć do Muzeum Witraży, które zawiera pokaźną kolekcję malowanego szkła. Eksponaty możemy podziwiać, ale także słuchać o nich opowieści – na miejscu bowiem dostępny jest przewodnik audio. Wizyta w muzeum zajmuje około czterdziestu minut, pod warunkiem, że nasze pociechy nie zechcą wziąć udziału w oferowanym w muzeum własnoręcznym malowaniu witraży dla najmłodszych. Muzeum powstało w latach 70. ubiegłego wieku. Kolejną podróż do czasów historycznych zagwarantują nam dwa muzea w mieście: Ely Museum i Oliver Cromwell’s House. To pierwsze, położone blisko katedry, odkrywa przed nami dzieje Ely od okresu prehistorycznego do wieku dwudziestego. W budynku drugiego natomiast zamieszkiwał Oliver Cromwell. To jedyny, oprócz Hampton Court Palace w Londynie, zachowany dom tego sławnego wodza politycznego. Cromwell żył tutaj z rodziną przez ponad dziesięć lat. Budynek to również siedziba informacji turystycznej oraz miejsce zakupu pamiątek.
Pobrzeże Ely Rzeka Great Ouse jest naturalnym magnesem przyciągającym do Ely zwiedzających. Brzeg rzeki stanowi doskonałe miejsce do podziwiania świata, natury, ptaków. Idealne do relaksu i leniwego obserwowania tego, co dzieje się na rzece. A dzieje się dużo i można to zobaczyć, popijając chociażby pyszną herbatkę. A jeśli rola widza to dla kogoś za mało – można udać się np. na wycieczkę łodzią lub spróbować dość ekstremalnego paddleboarding, które łączy w sobie elementy kajakarstwa, surfingu czy nawet jazdy na deskorolce. Dla tych, którzy preferują stanie stopą na twardej i suchej powierzchni, tereny wokół rzeki zaoferują idealne warunki do jazdy rowerem i pieszych wycieczek. Szczególnie polecamy długą trasę The Bishop’s Way, która
zabierając nas tropem biskupów Ely, prowadzi do ich pałacu w Little Downham. Mapy dróg rowerowych i pieszych szlaków znajdują się w centrum informacji turystycznej Ely.
Ely – coś dla ducha iUspokajamy ciaławszystkie nasze Czytelniczki – Ely, co prawda, jest małe, ale okazji do zakupów znajdziecie tutaj wiele. Obok znanych marek, takich jak Dorothy Perkins, New Look czy Peacocks, w mieście handlują również mniejsze butiki, oferujące bardziej indywidualną konfekcję. Miłośnicy innego rodzaju zakupów i okazji ucieszą się na pewno na widok marketów: farmerskiego w drugą i czwartą sobotę każdego miesiąca, regularnego czwartkowego marketu ogólnego i sobotniej wyprzedaży rękodzieła. Czas na jedzenie. Z wielką radością stwierdzamy, że w Ely można zjeść dużo, dobrze i różnorodnie. Począwszy od The Boathouse Restaurant przepięknie położonej nad rzeką i oferującej smaczną kuchnię angielską, poprzez BKK Restaurant (kuchnia tajska), na włoskiej Prezzo kończąc. Kalendarz imprez miejskich aż pęka w szwach. Dokładny spis tego, co czeka na nas w Ely w następnych miesiącach można odnaleźć w centrum informacji turystycznej. My hasłowo pokusimy Was chociażby Festiwalem Jabłek (15 października), pokazem fajerwerków (12 listopada) czy comiesięcznymi nawiedzonymi wydarzeniami w Cromwell’s House. Zapraszamy do Ely! NIK
Centrum Informacji Turystycznej Ely Tourist Information Centre (przy Oliver Cromwell’s House) 29 St Mary’s Street Ely, Cambs CB7 4HF Tel: 01353 662062 Fax: 01353 668518 E-mail: tic@eastcambs.gov.uk
Ely w 2001 roku, ze swoją populacją wynoszącą 5,102, było trzecim najmniejszym miastem w Anglii
KULTURALNIE
“BITWA WARSZAWSKA 1920”
W DYSTRYBUCJI W NAJWIĘKSZEJ SIECI KINOWEJ WIELKIEJ BRYTANII
Już 7 października najnowszy film Jerzego Hoffmana „Bitwa Warszawska 1920” wejdzie na ekrany największej brytyjskiej sieci kinowej Cineworld, tydzień po premierze w Polsce. Film będzie można obejrzeć w 16 miastach, w 21 kompleksach kinowych. „Bitwa Warszawska 1920” jest opowieścią o miłości i burzliwych losach bohaterów na tle wojennej zawieruchy. Heroiczne zwycięstwo narodu polskiego nad Rosją Sowiecką jest pokazane oczyma dwójki głównych bohaterów: Oli – tancerki warszawskiego teatru rewiowego (w tej roli debiutuje na ekranie Natasza Urbańska) i Jana – kawalerzysty, poety, idealisty o socjalistycznych poglądach (gra go popularny aktor młodego pokolenia Borys Szyc). W filmie występują mega gwiazdy polskiego kina, m.in.: Daniel Olbrychski, Bogusław Linda, Adam Ferency, Ewa Wiśniewska, Grażyna Szapołowska. Gościnnie rolę kozaka kreuje znany aktor rosyjski – Aleksander Domogarow. Budżet filmu wyniósł 27 mln zł (ponad 9 mln USD). Wejście „Bitwy Warszawskiej 1920” do powszechnej dystrybucji w Wielkiej Brytanii jest wydarzeniem historycznym. Film pokazany zostanie w 21 kompleksach kinowych Cineworld, równocześnie w 16 miastach. „Wprowadzenie polskiego filmu do brytyjskich kin wymagało od nas ogromnego wysiłku. Na wymagającym rynku brytyjskim z trudem przebijają się produkcje francuskie, niemieckie czy włoskie. Film Jerzego Hoffmana jest wyjątkowy, bowiem jest to jeden z pierwszych europejskich filmów w 3D, ze zdjęciami znakomitego Sławomira Idziaka, rozpoznawalnego na tym rynku dzięki nominacji do Oscara za zdjęcia do filmu Ridley’a Scotta „Helikopter w ogniu” – podkreśla Piotr Grześkiewicz, dyrektor w Cooltura Films Ltd. Cooltura Films Ltd, dystrybutor filmu na terenie Wielkiej Brytanii, zamierza przyciągnąć do kin zarówno Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii, jak i Brytyjczyków. ”Świetne zdjęcia w nowoczesnej technologii 3D, tło historyczne
ANI MRU-MRU W UK! Kabaret Ani Mru-Mru po raz kolejny zawita do Wielkiej Brytanii. Komicy odwiedzą takie miasta, jak Bristol, Leicester, Manchester, Sheffield czy Birmingham. My jednak szczególnie gorąco zapraszamy Was na występ kabaretu w dniu 5 października, od godziny 20.00 w Sali The Benn Hall w Rugby. Kabaret jest jedną z tych formacji, które cieszą się największą popularnością publiczności. I nikogo to nie dziwi, ponieważ Ani Mru-Mru to kwintesencja dobrego humoru na najwyższym poziomie, a każdy ich występ gwarantuje wyśmienitą zabawę pełną niespodzianek. Bilety, w przedsprzedaży kosztujące 17 funtów, są dostępne pod numerem telefonu 07828208334 oraz w Przychodni Polmed Midlands (info na stronie www.polmedmidlands. co.uk). Bilety w cenie 20 funtów w dniu występu, będą do dostania przed wejściem, aż do wyczerpania miejsc. Dobrej zabawy! 8
| www.pmagazyn.pl
filmu, a także dobra gra aktorska mogą zainteresować brytyjskich widzów. Bez kompleksów wprowadzamy ten film na rynek brytyjski. Polacy w Wielkiej Brytanii będą mieli wyjątkową okazję pochwalić się swoim brytyjskim znajomym zarówno poziomem filmu, jak i samą Bitwą Warszawską, jednym z ważniejszych zwycięstw militarnych Polski. W Wielkiej Brytanii świadomość znaczenia Bitwy Warszawskiej dla zatrzymania rozlewu komunizmu na Europę, w tym na Wielką Brytanię, praktycznie nie istnieje. Tym ważniejsze jest przyciągnięcie do kin widzów brytyjskich” – dodaje Piotr Grześkiewicz. Film będzie można obejrzeć w kinach Cineworld w następujących miastach: Londyn, Luton, Northampton, Nottingham, Birmingham, Wolverhampton, Stockport, Bristol, Swindon, High Wycombe, Ashford, Southampton, Liverpool, Sheffield, Glasgow i Edynburg.
MIEJSKI MISZ MASZ
PERKINS GREAT EASTERN RUN 2011 Wielkimi krokami zbliża się jedno z największych wydarzeń w naszym mieście – Perkins Great Eastern Run 2011. Poniżej przedstawiamy najważniejsze informacje o tegorocznej imprezie: Bieg odbędzie się 9 października. Spodziewana jest znakomita liczba uczestników – kalkulacje są oparte na zeszłorocznych statystykach, które nie tylko wykazały największą w historii ilość osób startujących, ale także drugi najszybszy w 2010 roku w kraju czas (62 minuty i 16 sekund). Jak zwykle miejsce mieć będą dwa biegi: pierwszy, wyczynowy, na trasie 13.1 mili oraz bieg dla zabawy o długości 4 kilometrów. Uczestnicy wystartują z miejsca w pobliżu Katedry – finisz zaplanowany jest na Embankment. Tysiące mieszkańców Peterborough ustawi się przy trasie maratonu, aby dopingować biegaczy. Planowane jest zamknięcie dróg, aczkolwiek dokładne szczegóły w tym temacie nie są jeszcze znane (a przynajmniej nie były w momencie pisania tejże notatki). Na zwycięzców zawodów czekają wspaniałe nagrody. Zgłoszenia przyjmowane są do 6 października. Wśród biegaczy znajdą się reprezentanci takich krajów, jak USA, Niemcy czy Szwajcaria, co tylko świadczy o tym, ze maraton powoli zaczyna zdobywać międzynarodową sławę. Szykuje się świetna zabawa, na którą bardzo serdecznie zapraszamy!
CZAS NA PARADĘ I to w dodatku – paradę dyniową, która, jak co roku, odbywa się w Spalding. Jej termin to tym razem 7 października. Dzień rozpocznie się od ustawienia stoisk, zabawy i atrakcji w centrum miasta. Wieczorem natomiast ulicami ruszy pochód osób, skąpanych w kolorze pomarańczowym. A do tego dobre jedzenie, pokaz fajerwerków i muzyka rodem z lat 80.! Tego nie można przegapić!
Pamiętajmy o zmianie czasu z letniego na zimowy! Zegarki przestawimy z godziny 3.00 na 2.00 w nocy w dniu 30 października i dzięki temu uzyskamy dodatkową godzinę snu.
FESTIWAL KWIATÓW W BURGHLEY Nigdzie chyba nie będzie tak pięknego i kolorowego powitania jesieni, jak w jednej z najwspanialszych angielskich budowli stylu Elżbietańskiego – Burghley. W październiku wnętrza posiadłości zostaną ozdobione kwiatami, tworzącymi zniewalające kompozycje. Kwiatowe układy zostaną zainspirowane wnętrzem danego pokoju, jego wystrojem i malowidłami ściennymi i sufitowymi, pochodzącymi z siedemnastego wieku. Tematem przewodnim wystawy stanie się natomiast jesień i jej kolory.
JAK WYHODOWAĆ KURĘ? Nie, to nie jest żart. W sobotę, 15 października, można się będzie dowiedzieć, jak założyć hodowlę kur na małą skalę. Ten specjalny kurs zostanie przeprowadzony w The Green Backyard w Peterborough, w godzinach 13.30 – 16.00. Jego koszt to £2. Kurs poprowadzi Hugh Burton. Hugh jest specjalistą w dziedzinie hodowli ptactwa, którą zajmuje się od siódmego roku życia i która w swoich największych rozmiarach liczyła nawet do 200 sztuk. Hugh zwyciężył także w National Poultry Awards w 2002 roku – czynnie udziela się przy kursach i szkoleniach związanych z tematem. Kurs przewiduje nie tylko część teoretyczną, ale także praktyczną demonstrację i zadawanie pytań.
Zumba gości w klubie Liquid w każdy pierwszy piątek miesiąca. Od 19.00 do 21.30 można będzie się pobawić przy fitness Zumbie. Za bilet trzeba będzie zapłacić £5 (przedsprzedaż) lub £6 (w dniu treningu). Mile widziani są uczestnicy o różnej kondycji fizycznej i o różnym stopniu zaawansowania w tych tanecznych ćwiczeniach. Większa porcja informacji zostanie udzielona zainteresowanym osobom pod numerem telefonu 07960494448. Jeśli wieczorowa pora nie pasuje Wam na ćwiczenia – organizatorzy zapraszają na środowe wygibasy w porze lunchowej.
CYFRÓWKA OKIEŁZNANA A to dzięki specjalnemu kursowi organizowanemu przez lokalną bibliotekę, podczas którego można będzie nauczyć się podstawowej obsługi urządzenia oraz opanować zachowywanie zdjęć na komputerze. Bibiloteka Bretton – piątek, 7 października, 15.30 – 16.30, rezerwacja miejsca 01733 864291
IMPREZY EAST OF ENGLAND SHOWGROUND No i zaczęła się jesień – można byłoby powiedzieć – i nie zapowiadają jej wcale spadające z drzew liście, ale mnogość imprez i wydarzeń, które dzieją się w mieście po zakończeniu okresu letniego. Wystarczy chociażby zerknąć na kalendarz eventów na East of England Showground: The East of England Autumn Show czyli jedno z najważniejszych wydarzeń sezonu, prezentujące wszystko, co wiejskie, które odbędzie się w niedzielę, 9 października. Program przewiduje wystawy rzadko spotykanych gatunków owiec czy gęsi, mysz, szczurów i królików, ptaków klatkowych czy egzotycznych zwierząt. Miłośnicy psów po raz kolejny nie będą zawiedzeni, mając do wyboru wystawę terierów czy wyścigi naszych czworonożnych przyjaciół. W ciągu dnia będzie się także odbywał konkurs na największe warzywo, pokaz koni i kucyków czy targ rękodzieła. Do dyspozycji będzie także ponad 100 stoisk, w tym te, które oferują pyszne smakołyki. Bilety w przedsprzedaży kosztują: £6.80 (osoba dorosła), £3.50 (dziecko), £5.10 (senior) i £17.10 (bilet rodzinny) i w dniu show odpowiednio: £8, £4, £6 i £20. Wydarzenie rozpoczyna się o godzinie 9.00 i kończy o 16.30. Darmowy parking. The National Festival of Railway Modelling czyli kolejki w miniaturze. Co powiecie na ponad 30 modeli, które uzyskały uznanie w skali krajowej i które można będzie zobaczyć na wystawie? A do tego obecność ponad 80 wystawców, którzy przywiozą ze sobą modele, narzędzia, części i inne akcesoria. Znajdzie się coś zarówno dla nowicjuszy, jak i dla doświadczonych w fachu modelarzy. A wszystko odbędzie się w sobotę, 15 października oraz w niedzielę, 16 października. The East of England Wedding Show czyli na obrączkach ślub się nie kończy. Nie kończy, ponieważ przy tym wyjątkowym dniu zadbać należy o milion innych szczegółów. W planowaniu uroczystości na pewno pomogą targi ślubne, na które zapraszamy w niedzielę, 23 października. Wszystko, co jest nam potrzebne w związku z weselem – znajdziemy w jednym miejscu. Na targach pojawi się ponad 70 wystawców. Na gości czekają pokazy mody ślubnej o 12.00 i 15.00. Upominki dla pierwszych 250 przyszłych panien młodych oraz darmowa lampka bąbelków. Bilety są sprzedawane w cenie £4.00. Wstęp od 10.30. Darmowy parking. The LovePets Show czyli zwierzę najlepszym przyjacielem człowieka jest i basta. A skoro tak, to warto poświęcić weekend i przyjść do East of England Showground. Można będzie dowiedzieć się wielu informacji na temat pielęgnacji naszych zwierzątek i utrzymania ich w dobrym zdrowiu – na miejscu czekać będą specjaliści, gotowi do rozmowy. Oprócz tego do zakupu będą produkty żywieniowe i pielęgnacyjne oraz różne przekąski i przysmaki, które zadowolą każdego naszego pupila.
www.pmagazyn.pl |
9
TEMAT MIESIĄCA
JESIENNY PROBLEM
Ciemna strona emigracji
Przeprowadzka do innego kraju, rozłąka z rodziną i przyjaciółmi, bariera językowa i kulturowa, praca poniżej kwalifikacji – to tylko niektóre z problemów, z którymi zmagamy się my, imigranci. Wszystko to może prowadzić do stresu, który może motywować do działania, ale z drugiej strony popychać do form walki ze stresem, które są dużo mniej konstruktywne – sięganie po alkohol, lekomania, zaburzenia odżywiania, żeby wymienić tylko niektóre z nich. Jako emigranci, często stajemy się bardziej podatni na depresję, stany lekowe, fobie, nerwice, samookaleczenie, by wymienić tylko niektóre z problemów zdrowia psychicznego? Nie bez znaczenia jest fakt, ze nasi bliscy, i ci tutaj, i ci pozostawieni w ojczyźnie, również cierpią. Często możliwa jest samopomoc. Oto z niektórych sposobów, które mogą nam pomoc zachować dobre samopoczucie psychiczne: Bądź aktywny/a fizycznie – nie musisz od razu zapisywać się na siłownię, spacer, jazda na rowerze czy zagranie w piłkę z dzieckiem mogą wystarczyć. Znajdź to, co pasuje Tobie i spraw, by stało się to częścią Twojego życia. Ćwiczenia pomagają rozładować napięcie psychiczne, jak również zachować zdrową wagę, lepiej się czuć i spać. Mów o swoich uczuciach – może to pomóc w czasie, kiedy zamartwiasz się; i nie jest to oznaka słabości. Buduj i podtrzymuj relacje z innymi ludźmi – z rodziną, przyjaciółmi, kolegami i sąsiadami; poświęcaj im swój czas i uwagę. Krąg bliskich osób jest zwykle pierwszą grupą pomocy, a rozmowa z kimś przyjaznym może pomóc poprawić samopoczucie. Stawiaj sobie wyzwania – nauka nowej umiejętności pozwoli poprawić wiarę w siebie. Czemu nie spróbujesz nauki języka obcego (angielski wydaje się pierwszym wyborem), albo spróbuj nowego sportu? Unikaj niezdrowych nawyków – nie polegaj 10 | www.pmagazyn.pl
na alkoholu, papierosach, kofeinie czy słodkościach – choć mogą przynieść chwilową ulgę, to na dłuższą metę nie rozwiążą problemów. Zdrowo się odżywiaj – zdrowa i zbalansowana dieta ma ogromny wpływ na dobre samopoczucie. Zrób sobie przerwę – zmiana scenerii czy tempa jest dobra dla samopoczucia. Może to być pięciominutowa przerwa w sprzątaniu, półgodzinna przerwa na lunch w pracy czy weekend w spa. Nawet kilka minut przerwy może pomóc się odstresować. Zostań wolontariuszem – pomaganie innym pozwala spojrzeć na własne problemy z odmiennej perspektywy, dodatkowymi plusami może być spotykanie nowych ludzi i uczenie się nieznanych umiejętności. Nawet drobne przysługi czy gesty, jak przytrzymanie drzwi starszej osobie, uśmiechnięcie się do nieznajomego na ulicy czy sprawienie komuś komplementu – nic nie kosztują, a sprawią, że poczujesz się lepiej. Zaakceptuj, kim jesteś – wszyscy mamy jakieś umiejętności, zdolności, zalety; niektórzy z nas żyją podobnie, niektórzy zupełnie inaczej. Zaakceptuj siebie i innych, takich, jakimi są. Przejmij kontrolę – z każdej sytuacji jest jakieś wyjście; pozostawanie pasywnym, wiara, że nic nie możemy zrobić, powoduje jeszcze większy stres. Gdy działamy, nadajemy sobie władzę w danej sytuacji i znajdujemy rozwiązanie pasujące nam, a nie komuś innemu. Pozytywne nastawienie – przysłowiowa szklanka w połowie pełna jest lepsza niż w połowie pusta. Doceń to, co masz i bądź za to wdzięczny. Zaakceptuj rzeczy, których nie możesz zmienić – zmiana trudnej sytuacji nie zawsze jest możliwa, wtedy zamiast skupiać się nad tym, nad czym nie mamy kontroli, lepiej rozpoznać to, co możemy zrobić np.
jeśli w pracy szykuje się seria zwolnień, nie narzekaj na niepewność sytuacji, a zacznij szukać innej pracy. Poproś o pomoc – nikt z nas nie jest superczłowiekiem; gdy życie zaczyna Cię przytłaczać, jesteś zmęczona/y, gdy nic sie nie układa i czujesz, że sobie nie radzisz – poproś o pomoc. Jeśli potrzeba, to medyczną. Pierwszą osobą kontaktu w takiej sytuacji powinien być Twój lekarz rodzinny (GP).
Gdzie szukać pomocy?
Zdanie sobie sprawy, że ma się problem ze swoim zdrowiem psychicznym jest pierwszym krokiem do uzyskania pomocy. Lekarz rodzinny (GP) – często to pierwsza osoba, której chorzy przyznają sie do swoich problemów. Lekarz może skierować pacjenta do specjalistów lub/i zalecić lekarstwa. Jeśli pacjent nie jest zadowolony z pomocy zaoferowanej przez swojego lekarza, może zwrócić się do innego lekarza w swoim rejonie. Specjalistyczne jednostki – oferują różnorodne formy leczenia. Pacjenci często również potrzebują pomocy w innych aspektach swojego życia np. wnioskowanie o zapomogi czy o mieszkanie, i taką pomoc również im się zapewnia. Samarytanie – oferują 24-godzinny telefon zaufania, gdzie zapewniają pełną dyskrecję i wsparcie emocjonalne w sytuacjach kryzysowych. 10 października to Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego. W tym roku Światowa Organizacja Zdrowia Psychicznego skupia się na zwiększeniu inwestycji w zakresie zdrowia psychicznego. *************************************************** Strony warte odwiedzenia: http://www.icap.org.uk/ http://www.samaritans.org/ http://www.rcpsych.ac.uk/mentalhealthinfoforall/translations/ polish.aspx http://www.mind.org.uk/ *************************************************** Strona www.mentalhealth.org.uk podaje, że w UK: - 1 na 4 osoby doświadczy jakiegoś rodzaju problemu zdrowia psychicznego w ciągu roku - Stany lekowe i depresja są najpowszechniejszymi zaburzeniami psychicznymi - Kobiety są częściej leczone niż mężczyźni w zakresie zdrowia psychicznego - Około 10% dzieci ma problemy ze zdrowiem psychicznym - Depresja dotyka 1 na 5 starszych osób - Wskaźnik samobójstw pokazuje, że mężczyźni 3 razy częściej popełniają samobójstwa w porównaniu do kobiet - Samookaleczanie w UK jest dużo częstsze niż w Europie - 1 na 10 więźniów nie ma problemów ze zdrowiem psychicznym
JESIENNE REMEDIUM
TEMAT MIESIĄCA
Aktywnie w Peterborough
Jakie jest remedium na jesienną depresję, spadek formy i nie do końca pozytywną formę ciała i ducha? Odpowiedź jest prosta (choć pewnie wielu z Was chciałoby mieć inną opcję) – wysiłek fizyczny. Czy w Peterborough można być aktywnym fizycznie w ciągu jesieni? Jeśli tak, to ile to kosztuje? Postanowiliśmy to dla Was sprawdzić.
Najłatwiej sport, przy jesiennych zawirowaniach pogody, uprawia się w zamkniętym, zadaszonym pomieszczeniu. Siłownia jednak to nie tylko ciężarki. Kiedy spojrzymy na to, co oferują centra fitness należące do Vivacity, to dojdziemy do wniosku, że po pierwsze – na miejscu mamy kompaktowo wszystko to, czego potrzebujemy, a po drugie – że siłownia wcale nie musi być nudna. Zacznijmy jednak od kosztów. Członkostwo w siłowniach Vivacity zaczyna się od 24 funtów miesięcznie. Możemy sobie wybrać, czy interesuje nas odwiedzanie siłowni w godzinach szczytu czy też poza nimi. W cenie otrzymujemy: – bezpłatne wprowadzenie – bezpłatną Active Card – możliwość skorzystania ze wszystkich klas fitness w Werrington, Bushfield i Regional Fitness Centre – nieograniczone używanie siłowni w takich centrach, jak: Werrington, Bushfield, Regional Fitness i Jack Hunt – nieograniczone pływanie w basenach w Jack Hunt i Regional. Również w przypadku Lido, w okresie letnim Bushfield Leisure Centre (Bushfield , Orton Goldhay , PE2 5RQ) oferuje możliwość skorzystania ze studia fitness, bezpłatne ciężarki, najnowszy sprzęt cardio oraz takie lekcje dodatkowe, jak pilates, boks fitness czy zajęcia, podczas których ćwiczy się całe ciało (total body workout). Centrum jest zazwyczaj czynne do godziny 22.00. Regional Fitness & Swimming Centre (Bishops Road , PE1 5BW), jak sama nazwa wskazuje, oferuje możliwość spalenia kalorii i poprawienia kondycji w wodzie. Główny basen centrum ma 25 metrów. Oprócz tego, mamy basen do nauki (w centrum odbywają się lekcje pływania, ale także kursy ratownicze) i strefy do nurkowania. W tym miejscu należy także wspomnieć o Jack Hunt Swimming Pool (Ledbury Road , Netherton,PE3 9PN)– tutaj mamy do czynienia ponownie z basenem o długości 25 metrów. Jeśli natomiast chodzi o wysiłek fizyczny niezwiązany z wodą –
Regional Fitness & Swimming Centre oferuje przebogatą ofertę kursów i zajęć. Dla przykładu wymienimy karate dla dzieci czy kickboxing. Minusem jest brak bezpłatnego parkingu. W Werrington Leisure Centre (Staniland Way, Werrington, PE4 6JT) możemy sobie poćwiczyć jogę czy aerobik na stepie. To również dobre miejsce dla tych, którzy chcą sobie pograć w badmintona, squasha, tenisa stołowego, mini tenisa, koszykówkę czy siatkówkę. Jeżeli pogoda dopisze – można pokusić się o jazdę na rowerze i zapisać się do Sky Ride Local. To seria małych, niezobowiązujących wycieczek rowerowych, organizowanych m.in. przez British Cycling. Nad eskapadami rowerowymi czuwają wykwalifikowani liderzy, którzy podczas całej długości trasy służą pomocą i przewodnictwem. Nie musimy się martwić o to, czy jeździmy wystarczająco szybko, czy nie złapiemy zadyszki po drodze lub odwrotnie – że nie będziemy mieli szansy na jazdę wyczynową. Każda trasa ma ścisłe określony profil:
Ride Easy:
najłatwiejsza jazda, zrelaksowana, wolna od korków. W tej jeździe mogą uczestniczyć wszyscy, bez względu na wiek.
Ride Steady:
Jazda bez pospiechu, żeby się zrelaksować i oddać się odpoczynkowi. Jazda dla każdego, bez ograniczeń wiekowych.
Ride Well:
Jazdy z elementami dróg i pagórków. Klasa dla osób, które ukończyły 16 rok życia lub są w wieku 13-15 (wtedy musi im towarzyszyć osoba dorosła)
Ride Strong:
Jazda z wyzwaniami po drodze. Ograniczenia wiekowe są podobne, jak w przypadku Ride Well. A oto, gdzie możemy sobie pojeździć:
Bitesize Bretton (Ride Easy)
Prosta trasa idealna dla rodzin. Zaczyna się w Bretton Park i prowadzi przez okoliczne ścieżki oraz lesistą okolicę. niedziela, 2. października – 14.00
Ready, Steady – Go, Glinton, Go! (Ride Steady)
Ta “delikatna” trasa zabierze nas z miasta do terenów wiejskich i poprowadzi nas przez malownicze Glinton. niedziela, 9. października – 10.00
Cycling John Clare Country (Ride Well)
Tym razem wjeżdżamy w okolice, które Anglicy określają mianem “rural” i podziwiamy miejsca ulubione przez poetę Johna Clare’a. Przejedziemy także przez Glinton i John Clare Centre w Helpston. niedziela, 16. października – 10.00 NIK Pozostałe pomysły na aktywność fizyczną w mieście – Już 4 października, we wtorek, w Bushfield Leisure Centre, w godzinach 19.00 – 21.00 rusza No-Strings Badminton. To inicjatywa, która pozwala na grę osobom, które niekoniecznie chcą zapisywać się do klubów gry lub które mają problem ze znalezieniem osoby partnerującej. Wszyscy są mile widziani. Koszt to £3.00 za godzinę lub £5.00 za dwie. – Zapisz się do klubu sportowego, np. na lekcje piłki ręcznej czy gry w tenisa. Poznasz nowe osoby i poprawisz kondycję. Lista klubów sportowych dostępna jest na stronie internetowej urzędu miejskiego. – Zumba, jak powiedziałaby nasza redakcyjna koleżanka Zula – to jest prawdziwe remedium na wszystko. Ćwiczenia do dźwięków latynoamerykańskich to przede wszystkim przyjemność i dobra zabawa, a dopiero potem faktyczny wycisk. Informacje na temat zumby w Peterborough można odnaleźć na www.zumba.com
www.pmagazyn.pl | 11
RELAKS
KĄCIK MOLA KSIĄŻKOWEGO Na księgarnię Polbooks wszystkie nasze drogie moliki książkowe i miłośnicy dobrej lektury mogą z całą pewnością liczyć. Dzięki niej mamy do zaprezentowania w październikowym numerze (i do rozdania – szczegóły poniżej) dwie fantastyczne książki: thriller oraz literaturę kobiecą. Miło jest nam poinformować, że zwycięzcami z poprzedniego numeru są: pani Arleta Zygmunt i pan Daniel Sobczak. Gratulujemy! W DOJRZEWAJĄCYM SŁOŃCU – O KOBIECIE, KTÓRA STWORZYŁA WINNICĘ Patricia Atkinson
Autorka w swojej książce opisuje, jak pomimo trudności można realizować swoje marzenia, jakie efekty przynosi konsekwencja w dążeniu do celu. Malownicze opisy otoczenia, w którym mieszka, wprowadzają czytelnika w nastrój i atmosferę francuskiej prowincji. Pierwsze zdanie, które wypowiedziała po francusku to „Bonjour, je m’appelle Madame Atkinson, je suis desolée pour le poulets”, gdy jej pies zagryzł kury sąsiadki. Pierwsze wino, które wyprodukowała, zamieniło się w ocet. Początki, wiadomo, bywają trudne. W 1990 roku Brytyjka, Patricia Atkinson i jej mąż sprzedali wszystko
i opuścili Anglię, by spełnić marzenie Jamesa o zamieszkaniu w malowniczej francuskiej wiosce. Niedaleko Bergerac znaleźli starą farmę, do której przylegała kilkuhektarowa winnica i postanowili zacząć nowe życie. Marzenie o sielance prysło bardzo szybko. Kłopoty z urzędnikami, językiem, uprawą winorośli, w której byli absolutnymi debiutantami, kaprysami pogody, finansowe tarapaty i choroba męża mogły zniechęcić. Ale Patricia nie poddała się. Oto opowieść o ludzkiej życzliwości, potędze marzenia, osobistej zmianie i sukcesie, który przychodzi po ciężkiej pracy. Stron: 414, Format: 12,5x20 cm, ISBN: 978-83-08-04737-8, Rok wydania: 2011, Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie, Oprawa miękka, Cena: £10.40
CIENIE PUPURY Philipp Vandenberg
Wciągający thriller o kulisach działalności potężnej organizacji tzw.
Świętej Mafii działającej za murami Watykanu. Alexander Brodka, wzięty fotograf pracujący dla najbardziej poczytnych magazynów mody, dowiaduje się, że nagła śmierć jego matki nie nastąpiła w sposób naturalny. Kiedy załatwia w Monachium sprawy spadkowe, ze zdumieniem odkrywa też, że matka nie tylko dysponowała sporym majątkiem, który zgromadziła z poparciem wpływowego, wysoko stojącego w hierarchii kościelnej duchownego, lecz jeszcze do tego znała pewne niebezpieczne tajemnice. Tajemnice, które prawdopodobnie były przyczyną jej śmierci. Próbując wspólnie z przyjaciółką, Juliette Colins, właścicielką galerii sztuki, rozwiązać zagadkę śmierci matki, Brodka trafia na ślad potężnej organizacji działającej za murami Watykanu i prowadzącej na szeroką skalę swoje ciemne interesy. Wpadając na ich trop Brodka i Colins wydają na siebie wyrok śmierci. Ich życie nie ma od tego momentu żadnej wartości, gdyż purpurowe cienie przywódców watykańskiej mafii są wszechobecne i sięgają bardzo daleko. Stron: 460, Format: 14,5x20,5 cm, ISBN: 978-83-7508-242-5, Rok wydania: 2010, Wydawnictwo: Sonia Draga, Oprawa miękka, Cena: £10.80
ROZDAJEMY KSIĄŻKI ZA DARMO
Księgarnia POLBOOKS ufundowała po jednym egzemplarzu każdej z opisywanych książek dla czytelników Peterborough Magazynu. Jeżeli chcielibyście otrzymać za darmo którąś z książek – napiszcie do nas na adres redakcja@pmagazyn.pl. Rozdanie pozycji książkowych odbędzie się w drodze losowania.
Księgarnia POLBOOKS 1328 Duke Street, G31 5QG Glasgow, tel. 0141 2588 066
LAMPIONY NA HALLOWEEN Co będzie nam potrzebne? puste szklane słoiki, pomarańczowa i biała krepa (może być też bibuła), klej, biały i czarny papier, zielona i niebieska rafia. Wykonanie lampionów: 1.Owiń lub oklej słoiki białą i pomarańczową krepą tak, żeby papier dokładnie zakrywał całą powierzchnię naczynia, ale nie wystawał poza jego brzegi. 2.Z czarnego papieru wytnij oczy, nosy, buzie „stworków”. Przyklej. 3.Do „Duszka” doklej białe papierowe ręce. 4.Szyjki słoików ozdób kolorową rafią. Do lampionów można włożyć prawdzie świeczki, ale pamiętajcie, aby nie pozwolić dzieciom robić tego bez Waszego nadzoru! Inne pomysły na Halloweenowe zabawy znajdziecie na stronie mamypomysl.pl .
ZUPA Z DYNI
Zupka smaczna, pożywna, idealna na jesień – nic dodać, nic ująć! A przy tym bardzo prosta w wykonaniu – zasmakuje wszystkim członkom rodziny. Składniki:
300 g pokrojonej dyni posiekana cebula 3 duże ziemniaki 3 pomidory 1,2 l wody 100 g ugotowanego groszku zielonego 60 g masła sól
Przygotowanie:
Dynię i cebulę udusić na 2 łyżkach masła. Następnie pokroić pomidory i kartofle, dodać je do dyni i zalać wrzącą wodą. Całość posolić i gotować pod przykryciem przez pół godziny. Przetrzeć przez sito. Dodać groszek i pozostałe masło. SMACZNEGO!
Humor Nie ma żadnego specjalnego powodu, dla którego postanowiliśmy zaprezentować w tym numerze dowcipy akurat o policjantach. No, może oprócz tego, że akurat ta grupa zawodowa wydaje się być bardzo wdzięcznym tematem żartów… Policjant składa raport: – Panie komisarzu, podczas dzisiejszej służby nic się nie wydarzyło, no... może ta naga kobieta w parku. – Zignorowaliście ją? – Tak. Ja raz, a kolega dwa razy! Policjant zatrzymuje faceta:
12 | www.pmagazyn.pl
– Wysiadać, musimy zrobić próbę alkoholu! – Nie ma sprawy. Do której knajpy idziemy? Kobieta składa na komisariacie zeznanie w sprawie molestowania seksualnego. Przesłuchujący ją policjant wypytuje o szczegóły: – A więc ten mężczyzna panią napastował? – Napastował?! Nie, on to zrobił na sucho... – Jak brzmi definicja pałki policyjnej? – Jest to elastyczne przedłużenie konstytucji... – Co robisz? – pyta policjant znajomego. – Uprawiam jogę!
– Co ty powiesz?! A na ilu hektarach? Jedzie sobie ksiądz samochodem. Zatrzymują go dwaj policjanci: – Dokumenty, proszę! Ksiądz podaje dokumenty. – Proszę otworzyć bagażnik! – żąda policjant. Ksiądz otwiera. – Co ksiądz wiezie? – Bojler do zakrystii. – Hmm... Niech ksiądz jedzie. Po chwili, policjant pyta kolegę: – Ty! Co to jest bojler do zakrystii?
A drugi: – Nie wiem, to ty chodziłeś 2 lata na religię. Policjant zatrzymuje kobietę jadąca zbyt szybko samochodem. – Nie widziała pani znaku ograniczenia prędkości?! Kobieta nachyla się, zagląda pod siedzenie, wyciąga białą laskę i mówi: – Ja jestem niewidoma... Policjant: – A to przepraszam bardzo...
Halloween zbliża się dużymi krokami
będziemy je obchodzić 31 października. Przyjrzyjmy się niektórym słówkom angielskim, związanym z tym świętem:
duch – ghost chochlik – goblin nawiedzony – haunted maska – mask potwór – monster mumia – mummy mikstura – potion dynia – pumpkin nietoperz – bat straszny – scary zaklęcie – spell wampir – vampire wiedźma – witch
zombi – zombie kostium – costume latarnia z dyni – jack-o’-lanter szkielet – skeleton pająk – spider kocioł – cauldron upiór – ghoul czarnoksiężnik – warlock
Czy już wiecie, jakie jest hasło naszej październikowej krzyżówki?
Jeśli tak, to przyślijcie je do nas emailowo na adres: redakcja@pmagazyn.pl Czekamy do 15. października! Nagrodę za poprawne rozwiązanie krzyżówki wrześniowej otrzymuje pan Aleksy Drezek – serdecznie gratulujemy! W PAŹDZIERNIKU MAMY DO WYGRANIA BON NA BEZPŁATNY PRZEGLĄD SAMOCHODU WRAZ Z WYMIANĄ FILTRÓW I OLEJU W SILNIKU, UFUNDOWANY PRZEZ WARSZTAT SAMOCHODOWY CAR SER! NAGRODA Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ PRZYDATNA DLA KAŻDEGO AUTA, ZWŁASZCZA PORĄ JESIENNĄ!
RELAKS
Z pamiêtnika ogrodnika: Tulipany i nie tylko
Kiedy myslę o tulipanach lub widzę, jak pięknie wiosną ozdabiają nasze ogródki, zawsze przychodzi mi na myśl największy na świecie park roślin cebulowych – Keukenhof. Wystarczy odwiedzić wiosną Holandię, a konkretnie wpisując w nawigację w/w nazwę i zatopić się w polach kolorowych kwiatów. Jak lubicie podróżować – w internecie wpiszcie po prostu tę nazwę. Jeśli dodatkowo lubicie tulipany – to zobaczycie tulipanowy raj na ziemi. Są ich miliony (około 7 milionów cebulek). To wszystko na 32 hektarach ogrodu – niezłe, prawda? Tak tulipanów, jak i innych kwiatów cebulowych. Możecie mieć jednak własny tulipanowy raj na ziemi w Waszych ogródkach. Jeśli macie chęci i trochę pieniążków na niezbędne cebule – czytajcie dalej. „Czy u mnie wyrosną tulipany?” Nie jest to prosta odpowiedź, ponieważ będąc w Anglii już ponad sześć lat, widziałem różne sposoby zagospodarowanie ogródka za domem. Przejdę więc myślami do miejsca, gdzie za oknem widać kawałek trawnika, trochę krzewów różnej wielkości, a w oddali kilka drzew. Pierwsza zasada dla cebulowych roślinek: ziemia nie może być jak skała pobudowana. Również ogromne krzaczory tulipanom będą przeszkadzać. Jak sadzić tulipany? Kupić specjalny szpadel – zapewne w każdym sklepie będzie obok cebul. Powiem Wam, że jeśli się chce mieć dobry szpadel do sadzenia cebul, to trzeba na niego wydać ok. 30 funtów lub go gdzieś okazyjnie zakupić na targu. Ma być ostry. Nim będziemy robić w naszej ziemi dziury o średnicy ok. 10 centymetrów i głębokości zależnej od średnicy cebuli. Musimy koniecznie zaplanować, gdzie je posadzimy. Patrzmy na etykietkach, jak wysokie będą nasze kwiaty w pełni kwitnienia – chcemy je przecież widzieć najchętniej z okna kuchni lub salonu. Sadźmy zgodnie z zasadą, że wyższe rośliny dalej, a te najmniejsze z samego przodu. Tak, jak stajemy do rodzinnego zdjęcia – cóż z tego, że ciocia Czesia jest piękną kobietą, kiedy na zdjęciu zasłanią ją w pierwszym rzędzie wysoki wujek Zdzisław, niezbyt urodziwy. Zróbcie najpierw dziury – wszystkie naraz– i nie przejmujcie się, że szpadel się zapycha – następna ziemia z dziury wypchnie górą poprzednią ziemię z poprzedniej dziury. Chyba jest to jasne?? Sadzimy nasze wybrane cebulki i zapamiętajmy, że dopóki będą wystawiały swoje piękne tulipanie głowy – tego miejsca kosić kosiarką nie będziemy!! I w tym miejscu tylko ręcznie wszelkie chwaściory usuniemy. Tak więc, jak już mamy zakupione cebule – kupmy też specjalną do ich wzrostu ziemię – również sprzedawaną tam, gdzie cebule. To bardzo ważne – bo zanim wsadzimy do dołka cebulkę dziubkiem do góry – wsypmy mu trochę dobrej ziemi – wciśnijmy delikatnie cebulkę i posypmy dobrą ziemią tak, aby góra cebulki była kilka centymetrów pod powierzchnią ziemi. I proszę Was; nie biegajmy po tych cebulach później – bo je zniszczymy. Po posadzeniu podlejmy to miesce solidnie – bo mimo, że jesteśmy w Anglii – okresy bez deszczu też się zdarzają. Tak posadzone cebulki ukorzenią się przed zimą, co jest niezbędne – więc posadźmy je już teraz. Jak dobierać kolory posadzone obok siebie? Tak jak lubimy, choć moja żona lubi tak dobrać tulipany kolorami, aby wszystkie były wysokie i czerwone. Nie ma jak łan czerwonych tulipanów. Kupując je, popatrzcie również na terminy kwitnienia i tak radzę: kupcie po kilka cebulek z następującym po sobie terminie kwitnienia. Będą cieszyć nas długo, do czerwca. Z czerwonymi tulipanami dobrze wyglądają kępy niezapominajek i równie piękne żółte narcyzy. Krokusy i szafirki zawsze sadźmy w dużych grupach na widoku. Żółte krokusy wspaniale wyglądają na bokach trawnika – szczególnie, kiedy przebiją się przez czasem spotykany u nas śnieg – o pokrywie grubości 3-4 centymetrów . Wtedy to nieobecność w pracy jest usprawiedliwiona, bowiem kiedy cztery centymetry śniegu spadną na raz – szkoły zamkną i ogłoszą klęskę narodową. Bardzo proszę o nadsyłanie na nasz adres redakcyjny (redakcja@pmagazyn.pl) wiosną zdjęć Waszych ogrodowych szaleństw. Tyle o roślinkach cebulowych – od Waszego nadwornego ogrodnika – który zawsze jest do usług – a za osobiste porady duzo pieniążków nie bierze. Jarosław Jacek Sokół PS. Do kopania dziur na cebulki koniecznie zatrudnijcie kogoś silnego, w butach z grubą podeszwą, inaczej to będzie ból i płacz. www.pmagazyn.pl | 13
FELIETON
DEFICYT GWIAZD Temat Polaków, którzy wpłynęli na rozwój kultury nie tylko lokalnej w rodzimej części Europy, lecz szczególnie w wymiarze globalnym, wydaje mi się szczególnie interesujący i pociągający, zwłaszcza, że niewiele osób na polskim gruncie kulturowym i naukowym zdołało sięgnąć nieboskłonu wyznaczającego horyzont możliwości poznawczych gatunku ludzkiego w ogóle. Rzeczą wielką jest osiągnąć wpływy i sławę lecz niedoścignioną jest dotknięcie firmamentu ludzkiego geniusza, który objawia się jakże rzadko... Niedawno, przeglądając informacje na necie i zawartość YouTube’a, natrafiłem na wieści, które dotknęły i wzruszyły moją polską duszę... i wszystko byłoby standardowo przewidywalne, gdyby nie to, że owe informacje me zmysły odebrały w języku… mandaryńskim z angielskimi podpisami. Cóż zawierały wieści? Otóż, były to doniesienia o rezultatach badań naukowych nad odnalezionymi szczątkami człowieka, który wpłynął na wieloaspektowy rozwój nauki, rozwój myśli, poglądów i teorii na otaczający świat i wreszcie człowieka, który zapoczątkował kolejny rozdział w rozwoju wolności myśli dla całego gatunku ludzkiego, tym samym otwierając nieboskłon możliwości, przestrzeń wiary, horyzont postępu i rozwoju w każdym sensie znaczenia tych słów. Człowiek renesansu, osoba wszechstronna a nade wszystko jeden z najwybitniejszych synów polskiej ziemi: MIKOŁAJ KOPERNIK; jego ziemski szczątki po latach poszukiwań zostały odnalezione i powtórnie pochowane. Początkowo drgnęło we mnie poczucie winy: dlaczego nic o tym nie wiedziałem w sensie, dlaczego nie dotarła do mnie ta jakże ważna informacja, wzmocniona dodatkowo o wieść dotyczącą powtórnego pochówku wielkiego astronoma w katedrze we Fromborku? Po krótkim jednak namyśle, nie dowierzając sobie samemu, zacząłem śledzić historię tegoż artefaktu. Oprócz podziwu dla zastanych faktów o wielowarstwowych badaniach naukowych (archeologiczne, historyczne, genetyczne, kryminologiczne), prowadzących do odkrycia oraz identyfikacji szczątków Kopernika, narastało we mnie także przekonanie o totalnym nihilizmie poznawczym i kulturowym władz polskich wobec takiego odkrycia. Przez 200 lat próbowano odnaleźć szczątki genialnego astronoma, a gdy w końcu tego dokonano, rząd uczynił z tego wydarzenie lokalne – a jako osoba interesująca się historią i tradycją kultury polskiej dowiedziałem się o tym ze źródeł chińskich... przypadkowo do tego. Wkrótce okazało się, że o wydarzeniu szeroko pisały media z całej Azji i wiele magazynów na świecie, tymczasem w polskiej prasie wydarzenie to zostało wspomniane głównie przez regionalne działy gazet. Drodzy Czytelnicy, jestem przekonany, że gdyby podobne odkrycie i okazja do promocji kraju wydarzyła się tu, w UK bądź w USA, to wszystkie media by o tym grzmiały, bo jest to znakomita okazja do promocji kultury i tradycji danego kraju – a w tym wypadku byłaby to Polska!!! Przyznam się, że czuję się trochę jak idiota, będąc członkiem narodu, który ignoruje lub nie dba o własne zasoby i ich promocję tylko dlatego, że nie zwraca uwagi, co jest naprawdę cenne i ważne. Bawiąc się w detektywa, wpisałem hasło „pogrzeb Kopernika” w Google, wynik odpowiedzi: ok. 153 000; wpisując odpowiednik hasła po angielsku, otrzymałem wynik 2 560 000. Nie skomentuję porównania, bo jest tu wszystko jasne. Każdego niemal dnia jesteśmy bombardowani przez polskie media rzekomymi nowościami w sprawie katastrofy smoleńskiej (hasło „katastrofa smoleńska”: ok 7 030 000 w Google), o niezliczonych teoriach na temat śmierci politycznego awanturnika (hasło 14 | www.pmagazyn.pl
„śmierć Andrzeja Leppera”: ok 7 100 000 w Google), o przebiegu kolejnych komisji śledczych do spraw afer rozmaitych, a także o kondycji i kontuzjach jakże nieefektywnych polskich piłkarzy i innych sportowców. W przemawiających cyfrach niespecjalnie widzę nadzieję na chęć promocji filarów polskiej nauki i kultury. Badania nad odnalezieniem i identyfikacją szczątków Mikołaja Kopernika podczas ostatniego projektu trwały 6 lat. Zaczęto je w 2004 roku, a 23 maja 2010 roku pochowano ponownie ziemskie pozostałości wielkiego Polaka w katedrze we Fromborku w obecności i koncelebrze najwyższych hierarchów kościoła katolickiego w Polsce, na czele z prymasem Józefem Kowalczykiem, z władzami lokalnymi i urzędu marszałkowskiego – lecz bez przedstawicieli rządu Rzeczypospolitej... Zjawili się za to (choć w liczbie ograniczonej) przedstawiciele kadry naukowej i korespondenci prasowi z rożnych części świata. Być może fakt braku przedstawicieli najwyższych władz polskich i niewielkie zainteresowanie polskich mediów miał coś wspólnego z tragiczną katastrofą smoleńską, która wydarzyła się półtora miesiąca wcześniej… lecz nadal pozostaje temat priorytetów dla polskiej kultury, pojawiający się zwłaszcza w momentach słabości (a była to również okazja, aby podnieść naród na duchu...). Wracając jednak do bohatera tego felietonu... założę się, że spora część Czytelników nie zdaje sobie sprawy z rozciągłości dorobku oraz osobowości Mikołaja Kopernika, choć wskaże zapewne na teorię heliocentryczną – będącą rewolucyjnym i szalenie śmiałym twierdzeniem w swoich czasach, lecz zmieniającym obraz nauki w kierunku prawdy i rzeczywistości, przewrotem, który pociągnął za sobą największe umysły planety miłujące prawdę. Chociaż dzieło życia Kopernika zostało na stulecia wpisane na rejestr ksiąg zakazanych, a wielki kontynuator kopernikańskiej myśli – Galileo Galilei – wyrokiem inkwizycji został skazany za herezję, przytaczając między innymi zasadnicze tezy wyłożone przez polskiego astronoma, jednak w konsekwencji Kopernik zdołał zmienić bieg nie tylko astronomii, lecz nauki w ogóle… Pałał się także matematyką (w tym kartografią), prawem (w tym jurysdykcją), ekonomią (to on jako pierwszy w traktacie o biciu monet i polityce pieniężnej wysnuł jedną z podstawowych zasad ekonomii, przypisywaną później Gresham’owi, mówiącą o tym, że: „pieniądz lepszy wypiera pieniądz gorszy), strategią wojskową (organizował obronę zamków warmińskich podczas wojny polsko-krzyżackiej 1519-1521, wzmocnił fortyfikacje zamku w Olsztynie), był także lekarzem, tłumaczem (wybitnym z greki), poetą, a jego codzienne zajęcie jako kanonika obejmowało administrację oraz zarządzanie ziem i majątków, procedury dyplomatyczne (gdy był kanclerzem biskupów warmińskich, a także jako reprezentant Koronnych Stanów Pruskich i Króla Polskiego). Najważniejsze i zadziwiające jest to, że dziedzina, w której zasłynął i do tej pory słynie, czyli astronomia, była zupełnie pobocznym zajęciem, wykonywanym w czasie wolnym!!!
Astronomia była hobby Kopernika, choć miał podstawy naukowe do jej praktykowania, które zdobył na Akademii Krakowskiej. Tak naprawdę nie sposób wymienić szybko informacji o tym fascynującym człowieku, prawdziwym Europejczyku, mówiącym o swoim rodzimym Fromborku, że mieszka na końcu świata (co zdaje się być nader prawdą, biorąc pod uwagę odległość od naukowych centrów ówczesnej Europy). Językiem ojczystym Kopernika nie był polski, lecz język dominujący w północnej części Korony Polskiej i w miastach hanzeatyckich, takich jak Gdańsk i Toruń, w którym Kopernik się urodził czyli niemiecki... Zapewne informacja ta może być wodą na młyn dla wszystkich niedouczonych ksenofobów i małostkowych zwolenników czystości rasy i języka. Historyczna prawda o tradycji i specyfice narodowościowej Królestwa Polskiego i Rzeczpospolitej jest taka, że był to kraj wielokulturowy i wielojęzykowy a przynależność do danego państwa odnosiła się do terytorium zamieszkania nie języka czy wyznania. Swoim życiem Kopernik dał świadectwo cnót woli, determinacji i pracowitości – a to dlatego, że wymagał on przede wszystkim od samego siebie. Na zakończenie chciałbym podzielić się refleksją o marnowaniu szans i zasobów narodu i kultury – bo tak właśnie to widzę w kontekście przedstawionych tu informacji odnośnie Mikołaja Kopernika... Da się zaobserwować wielki głód Polaków (głównie po zachowaniach i reakcjach społecznych ludzi), głód wielkości i sławy, z którą mogliby się identyfikować, potrzeby przewodników i wielkich ludzi; nie można ich jednak znaleźć pośród medialnej papki serwowanej nam każdego dnia przez rozmaite źródła, wybierające nam wybrakowanych bohaterów, wyblakłych autorytetów, tanich lecz kosztownych pseudoartystów w reflektorze postkomunistycznego syndromu cwaniactwa i bylejakości, gdzie promuje się nie ludzi honoru, wiary, pracy, koherencji myślowej i intelektualnej, lecz płytkich populistów, cwaniaków, prostaków i awanturników, którzy najbardziej zauważalnie uprawiają modny „show off”. Żeby coś próbować znaleźć, najpierw trzeba umieć poszukać w sobie i z otwartym umysłem poznawać siebie i innych, a także kulturę z jakiej się pochodzi i w jakiej żyje... Dlatego właśnie chylę czoła wielkiemu polskiemu astronomowi z uśmiechem na ustach i nadzieją, że jego dziedzictwo i przesłanie rozbudzą duch poszukiwań i rozwoju dla narodu, którego jest jednym z najwybitniejszych synów.
Bartosz Drzewiecki
PS.: Rok 2011 jest w Polsce ogłoszony rokiem innego powszechnie znanego polskiego i zarazem niemieckojęzycznego astronoma działającego w Gdańsku: Jana Heweliusza. Mam nadzieję, że przebiegnie on w atmosferze większego zainteresowania jego osobą.
FELIETON
Port side Out, Starbord side Home Dzisiaj zatrzymałem się na zaprzyjaźnionej stacji benzynowej, a moim oczom ukazał się widok jak za czasów komuny w Polsce. Kolejka. W sumie nie byłem zdziwiony tym faktem, bo dzień wcześniej zabrakło tam diesla i dzisiaj zjechali się wszyscy, żeby oprócz tankowania nabić punktami karty stałego klienta. – Kilka samochodów – pomyślałem sobie i ochoczo ustawiłem się na końcu. – Powinno szybko pójść. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po 15 minutach czekania, przesunąłem się o jeden samochód do przodu. Do głowy od razu przyszła mi myśl o tym, jak bardzo Polacy różnią się od Anglików. Podjeżdżamy, tankujemy, płacimy, odjeżdżamy. Nie oglądamy samochodu ze wszystkich stron, nie idziemy do kasy tak, jakby ktoś na pilocie nacisnął połowę standardowego tempa. Ale co tu się dziwić – oni znani są ze swojego stoickiego spokoju i rozlazłości. Idąc dalej, weźmy pod lupę pracę w „łerhałsach” (tak bardzo nam znaną). Zanim Polacy pojawili się w Anglii, praca w magazynach była pracą „lajtową”. Nikomu nigdzie się nie spieszyło, nie było norm, wszystko się jakoś powoli kręciło. Przyjechaliśmy my, ambitni, pełni werwy, chcący wszystkim udowodnić, jak bardzo potrafimy, i jak bardzo inni są do niczego. No i udowodniliśmy... Teraz mamy normy na takim poziomie, że tylko nieliczni osiągają 100%. Kolega patrzy na kolegę wilkiem, bo ma lepsze stanowisko, bo dostał „holideja” na święta, albo dlatego, że ma kilka pensów więcej na „pejslipie”. Tylko po co? Dlaczego? Owszem, opanowaliśmy magazyny, ale to wcale nie wyszło nam na dobre. Wzbudziliśmy tym wściekłość Anglików. Wściekłość o to, że zabieramy im pracę, że się panoszymy. I po części... jest to wściekłość uzasadniona. Jednak patrząc z drugiej strony... Który z nich chciałby pracować, na przykład, w fabryce mięsa za £5.97 za godzinę? Chyba tylko zdesperowane jednostki. Tak się zastanawiam, że ta flegmatyczność Anglików czasami naprawdę bardzo się przydaje. Na przykład, jeśli chodzi o przestrzeganie ograniczeń prędkości w ruchu drogowym. Rzadko kiedy zobaczymy Anglika przekraczającego prędkość w terenie zabudowanym. Polakom zdarza się to zdecydowanie dużo częściej. A propos, ostatnio policja upodobała sobie miejsce pomiędzy Thorpe Road a starym szpitalem (niebieskim mostem w pobliżu stacji kolejowej). Ostatnio złapał się nawet taksówkarz. 30 mph. Zdecydowanie ciekawym zjawiskiem jest cierpliwość podczas stania w kolejce w hipermarkecie. Czasami pomiędzy kupującymi wywiązują się nawet rozmowy na poważne tematy. Polacy natomiast wolą konkretnie. Wchodzę do sklepu, kupuję i wychodzę. Nie marnuję czasu na stanie w kolejce, bo jest mi go szkoda. Wolę go przeznaczyć, na przykład na dodatkowych kilka „owertajmów” w miesiącu.
A jeśli już jesteśmy przy pieniądzach, przyjrzyjmy się oszczędzaniu... Generalizując (wybaczcie), Polacy mieszkają w wynajętych mieszkaniach, często wspomaganych benefitami. Pracują ciężko, pracują dużo, a zarobionymi pieniędzmi często dzielą się z rodzinami w Polsce. Jeśli mają jakieś oszczędności, inwestują w sprzęt (hi-fi, AGD), albo w samochody (również dlatego, żeby „pokazać, że mam”). Anglicy natomiast dzielą się na kilka grup. Pierwsza to typowi „beneficiarze”, którzy pracę traktują jak chorobę, a chorobę jak przepustkę, żeby pracy uniknąć. Druga grupa to dorobkowicze, którzy mają stosunkowo stałą pracę, ale zazwyczaj żyją na kredyt. Mają dobre samochody, ale sporo wody upłynie zanim je spłacą. Często też zalegają z rachunkami. Trzecia grupa to tak zwana „POSH – group”, czyli ludzie którzy żyją na poziomie ponadprzeciętnym i lubią się z tym obnosić. Mają nowe niemieckie samochody, duże domy w spokojnej części miasta i czasami nie muszą nawet pracować. Abstrahując nieco od tematu, jestem ciekaw czy wiecie, jaka jest geneza słowa „POSH”? Otóż, pomiędzy 1858 a 1947 rokiem, kiedy promy pływały z Anglii do Indii, najlepsze koje (łóżka na promie) znajdowały się w miejscach najbardziej zaciemnionych. W zależności od tego, z której strony padało dokuczliwe światło słońca, zaciemnione miejsca były albo ze strony lewej (Port side) albo ze strony prawej (Starbord side). Oczywiście były to miejsca najdroższe. I tak... płynąc z Anglii do Indii najlepiej było wykupić miejsca po lewej stronie (P-ort side O-ut), a wracając po prawej stronie (S-tarbord side H-ome). P. O. S. H. A czy zastanawialiście się kiedyś nad przysłowiami i powiedzonkami, którymi posługują się Anglicy? Ostatnio usiadłem sobie przy kawie i zacząłem się zastanawiać, dlaczego Anglicy krzyżują palce, podczas gdy Polacy trzymają kciuki. W zasadzie wymowa tychże gestów jest identyczna i oznacza wiarę w to, że dopisze nam szczęście. Dlaczego jednak robimy to w różny sposób? Te przemyślenia skłoniły mnie do wyszukania kilku powiedzonek i pokazania ich w trochę innym świetle. W świetle polsko-angielskim. Każde powiedzenie napisane jest zarówno po angielsku, jak i po polsku. Raz, dokładnie tak jak je słyszymy w ojczystym języku, a drugi raz tak, jak je słyszy ten, kto nie pochodzi z naszego kraju (i ta wersja na pewno wyda nam się cokolwiek śmieszna). Zacznijmy zatem od wspomnianego powyżej: Trzymać kciuki – Fingers crossed = Hold your thumbs – Krzyżować palce. Jestem pewien że zarówno Polak zdziwi się, gdy usłyszy: „Skrzyżuj palce”, jak i Anglik, któremu powiemy: „Hold your thumbs”.
Witam Was serdecznie w cyklu artykułów, poświęconych różnicom kulturowym, socjologicznym i społecznym, pomiędzy narodowościami: polską i angielską. Chciałbym nadmienić, że teorie i uogólnienia, które będą się tutaj pojawiać, są jak najbardziej subiektywne i celowe, aczkolwiek często podparte głosami ludzi z różnych środowisk.
Kolejnymi powiedzeniami są: Jasne jak słońce – Even a blind man on a galloping horse could see it = Bright as a sun – Nawet niewidomy jadący na galopującym koniu może to zobaczyć. Brzydki jak noc – He was hit with the ugly stick = Ugly as a night – Został trafiony kijkiem brzydoty. Nie stawiaj wszystkiego na jedną kartę – Don’t put all your eggs in one basket = Don’t bet everything using one card only – Nie wkładaj wszystkich jajek do jednego koszyka. Małe dzieci, mały kłopot. Duże dzieci, duży kłopot – Children when little make parents fool, when great mad. = Little children, little problem. Great children, great problem. – Kiedy dzieci są małe, sprawiają, że rodzice głupieją. Kiedy są duże, robią z nich szalonych. W czepku urodzony – Born in a silver spoon in your mouth = Born in casket – Urodzony ze srebrną łyżeczką w ustach. Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu – Bird in the hand is worth two in the bush = It’s better to have a sparrow in your hand than a pigeon on the roof – Ptak, którego mamy w garści jest warty dwóch, które siedzą w krzakach. Oczko w głowie – Apple of your eye = Eye in the head – Jabłko twojego oka. Odpukać w niemalowane drewno – Touch wood = Knock into not painted wood – Dotknąć drewna. …a czy ktoś z Was zastanawiał się jak brzmi poranne “Morning”? Pomimo tego, że ten zwrot oznacza „Dzień dobry”, to tak naprawdę po dokładnym tłumaczeniu pozostaje nam: „Ranek”. Wyobrażacie sobie kogoś, kto mówi do was „Ranek”, zaraz po przyjściu do pracy? Idąc dalej w naszych rozmyślaniach językowych dochodzimy do sytuacji w której pracownik zwraca się do swojego przełożonego „pan” lub „pani (w Polsce), lub per „ty” (w Anglii). Chociaż w Polsce odchodzi się powoli od założonego stereotypu, różnica jest jednak nadal widoczna. Czy to dobrze, czy źle... oceńcie sami.
Chcę Tobie pogratulować!! Tu i teraz gratuluję Ci, że szukasz w P Magazynie czegoś, co Cię zainteresuje. Gratuluję, że szukasz. Gratuluję Ci, że mimo wszystko uśmiechasz się do ludzi – to dowodzi, że jesteś miłym człowiekiem. Gratuluję Tobie staranności, z jaką dbasz o siebie – to objaw patriotyzmu – bo jak Ci widzą, tak Cie piszą – wiedząc, że jesteś z Polski. Gratuluję Tobie. Gratuluję Tobie, że z wielkim uporem wstajesz o świcie idąc do pracy – zarabiając kolejne funty. Jesteś dzielnym człowiekiem. Wielu ludzi leniwie leży w łóżkach bezczelnie wyciągając do państwa dłoń – z żądaniem – dajcie mi kolejny benefit – należy mi się. Gratuluję, że w tym procesie jesteś uczciwym człowiekiem i z podniesionym czołem możesz powiedzieć – nie biorę,
kiedy mi się nie należy. Gratuluję. Gratuluję, że swoje zadowolenie z życia tutaj jest zaraźliwe. Opowiadasz, jak realizujesz swoje marzenia – zarażasz innych swoim optymizmem i wiarą w lepsze jutro. Przez to inni ludzie mogą powiedzieć niedowiarkom: „Spójrz na tego człowieka, jaki jest wesoły i pełen wiary w przyszłość”. Gratuluję, że to właśnie o Tobie tak mówią. Gratuluję Ci, że jesteś miłym człowiekiem, z którym przebywanie jest czystą przyjemnością. Gratuluję Ci. Pracujesz właśnie tutaj na taki swój obraz. Gratuluję tego, że doceniasz, co ta ziemia dała. Gratuluję, że jesteś wdzięczny jej za to i swoją kulturą osobistą codziennie dajesz dowód wdzięczności za daną szansę innego lepszego tutaj życia. Gratuluję, że z wielkim
uporem wpajasz swoim dzieciom, że warto jest czuć się dumnym i wartościowym Polakiem. Gratuluję konsekwencji w tych działaniach. Gratuluję, że to właśnie tutaj, mimo zmęczenia codzienną pracą, realizujesz swoje zamiłowania. Gratuluję Ci, że inni to zauważają i znów chwalą kolejnego Polaka za jego kulturę i fachowość. Jeśli czegoś Tobie nie pogratulowałem, to napisz o tym na adres redakcyjny: redakcja@ pmagazyn.pl . Pochwal się – daj świadectwo swojego lokalnego zwycięstwa. Jesteś w tysiącu procentach człowiekiem wartym, aby mu pogratulować. Dzięki Bogu. JJSokół
www.pmagazyn.pl | 15
KRONIKA LOKALNA
Chcesz złożyć komuś życzenia, zaprezentować zdjęcia swoich pociech i bliskich, przekazać pozdrowienia, pochwalić się czymś interesującym? Kronika Lokalna jest do tego celu najlepszym miejscem! Piszcie do nas na adres redakcja@pmagazyn.pl . Zgłoszenia w tym miesiącu przyjmujemy do 15. października.
Fot. Mariusz D.
Dziękujemy wszystkim, którzy świętowali z nami pierwsze urodziny P Magazynu i wybór Miss Peterborough w Pulse8. Dziękujemy za wszystkie prezenty i dobre życzenia na przyszłość. Dziękujemy za wsparcie i za to, że jesteście. Do następnej rocznicy!
rter fotorepwo Nasz ak , ie e sz zaw Ponieważ zawsze dla wszystkich rymujesz.
z okazji swoich Świąt na rymowankę i od nas zasługujesz. Nie będzie to poezja wysublimowana, Ale dzięki niej poczujesz się kochana. Bo właśnie miłość Tobie przede wszystkim przesyłamy i życzenia urodzinowo-imieninowe szczerze składamy. Bądź szczęśliwa, uśmiechnięta, przez otoczenie doceniana I jak na tym zdjęciu ciągle wypoczęta i zrelaksowana. Kończymy już to życzeniowe rymowanie, licząc, że zyska w Twych oczach uznanie! Twoi Wierszokleci
W. Wierd ę w centrum jak znaleźć si m razem wydarzeń. Ty bywający się zawitał na od n września Italia na początku … ał st za m ta co Festival. Oto,
Kochanej Kamilce Zaniewicz z okazji 3 urodzin dużo zdrówka, uśmiechu na twarzy i samych wesołych dni w przedszkolu życzy kuzynka Maja z rodzicami Do A. Wiesz, czego życzyłam Tobie dwa lata temu i w zeszłym roku. Sprawdziło się. Wiesz, czego życzę Tobie teraz – niech się ponownie sprawdzi – kocham Cię!
Kacperkowi Wojciechowskiemu
wszystkiego najlepszego z okazji 2 urodzin! Twoja Kumpela :)
Oto nasi zwycięzcy z wrześniowej edycji P Magazynu – pani Agata Kacprzyk i pan Rafał Grabowski – jeszcze raz serdecznie gratulujemy wygranej i życzymy przyjemnej lektury! 16 | www.pmagazyn.pl
Gratulujemy Agnieszce Tyranowskiej i Marcinowi Falkowskiemu, którzy w dniu 10 września 2011r. zawarli związek małżeński w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gryficach! Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia!
www.pmagazyn.pl | 15
NASZE SPRAWY
WIEŚCI PARAFIALNE
ZATRUDNIMY KIEROWCÓW KATEGORII C+E Zapewniamy: – start od zaraz – opłacone szkolenie – kontrakt na 6 miesięcy z możliwością przedłużenia Wymagania: – posiadanie kategorii C+E przez min. 2 lata – karta kierowcy – max. 6 punktów karnych
APEL POLICJI
Na prośbę Cambridgeshire Police, publikujemy apel do świadków zdarzenia, do którego doszło w niedzielę, 11 września. Oświadczenie w języku angielskim oraz jego tłumaczenie na język polski pochodzą od policji: „Policja obecnie apeluje do świadków, którzy przyszli z pomocą kobiecie w niedzielę, 11 września, między godziną 2.30 i 03.00 nad ranem. Dwaj mężczyźni byli widziani na ulicy Brook Street, niedaleko klubu nocnego Angels w Peterborough. Prawdopodobnie ci mężczyźni pochodzą z krajów Europy Wschodniej. Policja bardzo by chciała porozmawiać z tymi osobami, którzy widzieli kobietę, która była z nieznanym mężczyzną w jednym z wejść/przejść na ulicy Brook Street. Policja w Peterborough apeluje do tych mężczyzn, którzy byli świadkami o kontakt. Niedługo po tym zajściu mężczyźni byli widziani jak
LOKALNI ARTYŚCI RZEMIOSŁA RÓŻNEGO
poszukiwani! Jeśli uprawiacie w jakikolwiek sposób sztukę – obrazeczki, wycinanki, zdjęcia, breloczki, chusteczki, laleczki, piłeczki i inne czki – skontaktujecie się z nami, aby wziąć udział w nowym projekcie. Napiszcie do nas na adres redakcja@pmagazyn.pl
– ciągłość pracy (min. 6 miesięcy przerwy) – podstawowa znajomość języka angielskiego – mile widziane doświadczenie w jeździe ciągnikami na terenie UK Zainteresowanych prosimy o kontakt info@abbeyrecruitment.net T: 01733 554747
wsiadali do samochodu jasnego koloru z bardzo jasnymi światłami stop, który podjechał na ulicę Brook Street. Prosimy kontaktować sie z DS Fraser 01733 424365 bądź DC Rich Seston pod numerem telefonu 01733 424106.” “Police are currently appealing for witnesses who came to the assistance of a female on Sunday 11th September at between 2.30am and 3am. The two males were seen in Brook street near Angels night club(These males are believed to be from the Eastern European Community. Police are keen to speak to the males who assisted the female who was with another male in a doorway in Brook Street. Police are appealing for these persons to contact them, following the incident these witnesses were seen to get into a light coloured coupe motor vehicle, with a high level brake light which pulled up in Brook street.
NOWY DUSZPASTERZ Przypominamy, że we wrześniu pożegnaliśmy ks. Romana Kossowskiego, którego zastąpił ks. Maciej Piaskowski. Ks. Maciej przyjechał do naszej parafii z Australii, gdzie przez ostatnie trzy lata był duszpasterzem tamtejszej Polonii. Witamy serdecznie ks. Macieja w Peterborough, życząc jednocześnie wielu łask Bożych i przychylności nowych parafian. MSZE ŚWIĘTE DLA DZIECI Z końcem wakacji powracamy do mszy świętych dla dzieci, które odprawiane będą w każdą niedzielę o godz. 10:45 w kościele parafialnym. Z nowym rokiem szkolnym ruszyły też zapisy do dziecięcego zespołu muzycznego, który – przy akompaniamencie gitary – poprowadzi Paweł Dejewski. Zapisy przyjmowane są po każdej mszy świętej. WIECZORNE MSZE ŚWIETE Zapraszamy na msze święte w tygodniu – wtorek, środa, czwartek i piątek o godz. 19:00 z możliwością spowiedzi świętej od godz. 18:30. Od 1 października 2011 r. zapraszamy także na Adorację Najświętszego Sakramentu po wieczornych piątkowych mszach świętych do godz. 20:30. I KOMUNIA ŚWIĘTA, BIERZMOWANIE, KURS PRZEDMAŁŻEŃSKI Rozpoczęły sie już zapisy dzieci na katechezy przygotowujące do I Komunii Świętej. Trwają też zapisy osób chcących przystąpić do Bierzmowania, a także na kursy przedmałżeńskie. Zainteresowani otrzymają odpowiednie formularze zgłoszeniowe i zostaną powiadomieni o datach spotkań. SAKRAMENT CHRZTU ŚWIĘTEGO Chrzty udzielane będą po mszy świętej o godz. 12:30, w każdą pierwszą niedzielę miesiąca. Osoby zainteresowane proszone są o zgłaszanie się do Biura Parafialnego miesiąc przed ustaleniem daty uroczystości. BIURO PARAFIALNE Biuro czynne jest w każdy wtorek, środę i czwartek w godz. 16:00 – 18:30 oraz od godz. 19:30 do 20:30 (między 18:30 a 19:30 ksiądz będzie w kościele) przy 2 Cedar Grove, Dogsthorpe, PE1 3SR, Peterborough.
GŁOSUJEMY! Już tylko kilka dni zostało do wyborów parlamentarnych. Aby móc w nich zagłosować, trzeba się najpierw wpisać do rejestru wyborców. Najprostszą drogą jest rejestracja online – wystarczy wypełnić krótki formularz, dostępny pod adresem: https://ewybory.msz.gov.pl/ . Serdecznie zapraszamy wszystkich do udziału w wyborach! Swój głos w naszym mieście oddać będzie można w Obwodowej Komisji Wyborczej, której adres jest następujący: Polskie Biuro DoradczoRachunkowe, JUMARO, 249 Lincoln Road, Peterborough, PE1 2PL. Zapraszamy w dniu 9 października, w godzinach 7.00 – 21.00.
www.pmagazyn.pl | 17
ZAPRASZAMY DO UMIESZCZENIA
BEZPŁATNYCH OGŁOSZEŃ DROBNYCH NA ŁAMACH PETERBOROUGH MAGAZYNU.
JAK ZGŁOSIĆ OGŁOSZENIE DO PUBLIKACJI? – Ogłoszenie można przesłać drogą e-mailową: redakcja@pmagazyn.pl. Prosimy nie zapomnieć o podaniu swoich danych kontaktowych do umieszczenia w reklamie. R
E
K
L
A
M
PRACA
POSZUKUJEMY OSOBY DO PROWADZENIA SKLEPU INTERNETOWEGO! Kandydat powinien posiadać zdolności plastyczne. Być osobą zorganizowaną i gotową na podjęcie szkolenia. Idealny kandydat powinien znać podstawy obsługi systemu Joomla i aplikacji systemowych (niewymagane). Nie wykluczamy przyjęcia kandydata jako partnera biznesowego po poprawnej weryfikacji. CV prosimy kierować na adres: advert@entermedia.info
REKLAMA RAMKOWA TYLKO £ 10 reklama@pmagazyn.pl
EAST MODELS
.CO.UK UK
fotografia ślubna fotografia rodzinna fotografia portretowa fotografia techniczna
Zapraszamy jużż od października wszystkie panie, panów i dzieci chcących zostać fotomodelami
POLECAMY TRANSPORT TOWAROWY DO 3,5 TONY MERCEDES SPRINTER MAX ANGLIA - EUROPA HOLOWANIE POJ POJAZDÓW 24h
Unit 33, Manceetter Square PE4 6BX Peterborough
Tel: 07540 830 318 lub 07709 992 801
A
R
E
K
L
A
Beata POLSKI FRYZJER
283 Lincoln Road Peterborough PE1 2PH
Bedford
AMATORSKIE RADIO PETERBOROUGH
07724542681 POSZUKUJEMY KANDYDATÓW
?
Tel: 07525210634
Chcesz zaangażować się w działalność amatorskiego radia internetowego?
Studio Urody
KOMPLEKSOWE ZABIEGI NA TWARZ ZABIEGI NA CIAŁO ZABIEGI Z UZYCIEM NOWOCZESNEJ APARATURY STYLIZACJA PAZNOKCI I INNE... SPRZEDAŻ PROFESJONALNYCH KOSMETYKÓW FIRMY CLARENA
o. uk dy.c o 37 Broadway r u iod I piętro u st Peterborough PE1 1SQ w. w w
Tel: 07838664570
M
A
* Cena £76,950 jest oparta o 70% wartości kupna dostępnej z zastrzeżeniem statusu i oparta o zapłacenie 70% z góry i 30% equity loan przez pozostały czas – wolne od odsetek przez 5 lat. ** Miesięczne raty w wysokości £411 w oparciu o cenę HomeBuy Direct przy dwuletnim kredycie hipotecznym ze stałym oprocentowaniem 4.19% w Halifax (APR4.2%) w okresie 25 lat i włączywszy 5% depozytu od kupującego. † Pakiet na meble, podłogi i zasłony oraz £500 na pokrycie opłat prawnych tylko przy wybranych działkach, pod warunkiem dostępności, z zastrzeżeniem pozostałych warunków i przy rezerwacjach dokonanych przed 31.10.2011. Opłaty prawne pod warunkiem skorzystania z notariusza wchodzącego w skład panelu. Oferty na wybrane działki, z zastrzeżeniem warunków, prosimy zapytać o szczegóły. Dane i ceny poprawne w momencie oddania materiału do druku. Fotografia jest reprezentatywna.
EDGEWOOD | FARROW AVENUE | HAMPTON VALE | PETERBOROUGH | PE7 8HT
Własne gniazdko tylko za £411 miesięcznie**
… to dom od Morris. I korzyść wynikająca z zakupu w programie HomeBuyDirect.* Dodatkowo, jeśli dokonasz rezerwacji do końca października, otrzymasz atrakcyjny pakiet na meble, podłogi i zasłony oraz £500 na pokrycie opłat prawnych.† Radość z jakości domów Morris jest teraz jeszcze większa.
Domy z 1, 3 & 4 sypialniami już od £76,950*
Morris Homes. Oddani zadowoleniu klienta.
Otwarte od czwartku do poniedziałku, 10.30 – 17.30
01733 229567 | morrishomes.co.uk