4 minute read

WAŻNE PYTANIE

Next Article
OSOZ WORLD

OSOZ WORLD

Telemedycyna w fazie masowego testowania. Czy zostanie z nami na dłużej?

Pandemia koronawirusa zmusiła ochronę zdrowia do przejścia w tryb online. Telekonsultacje przez Internet są dziś w wielu krajach jedynym sposobem udzielania porad medycznych. Zamiast twarzą w twarz, lekarza możemy zobaczyć jedynie na ekranie komputera. Jak to wpłynie na rozwój nowych technologii w ochronie zdrowia? Czy telekonsultacje zyskają na popularności czy pardoksalnie kojarzone będą jeszcze długo z substytutem, do którego sięga się w czasach kryzysu?

Advertisement

Przymusowa lekcja digitalizacji Telemedycyna rozwijała się dotąd bardzo powoli. Mimo iż odpowiednie rozwiązania technologiczne są dostępne od dawna, na drodze stawały inne przeszkody: tradycyjny system finansowania świadczeń ochrony zdrowia premiujący wizyty osobiste u lekarza, kwestie dotyczące bezpieczeństwa danych osobowych i medycznych, obawy przed depersonalizacją kontaktu na linii „lekarz-pacjent”, postrzeganie telewizyt jako niepełnowar

tościowego substytutu wizyty lekarskiej. Mimo obiecujących zalet, technologia nie doczekała się popularyzacji na masową skalę, na co liczyli zwolennicy rozwiązań zdrowia cyfrowego. Aż do początku roku 2020. W wyniku szybko rosnącej liczby zakażonych koronawirusem, najpierw w Chinach a potem na całym świecie, praktycznie z dnia na dzień lekarze i pacjenci znaleźli się w nowej rzeczywistości. Pandemia wywróciła do góry nogami ustalony porządek, przetasowała wartości, radykalnie przesuwając punkt widzenia. Kiedy ochrona zdrowia własnego i zdrowia najbliższych wymaga izolacji, jedyną opcją pozostaje przejście na cyfrowe usługi. Nie dotyczy to tylko ochrony zdrowia. Odwołane koncerty czy mecze piłki nożnej można oglądać co najwyżej online, muzea oferują wirtualne wycieczki. Zamiast wyjścia do restauracji trzeba zamówić obiad do domu, a spacer po mieście zastąpiło surfowanie w Internecie i ćwiczenia na

macie do jogi. Dom stał się nowym biurem. Mało kto z nas ma wrażenie, że tak robi, bo lubi. Dominuje poczucie przymusu i dostosowania się do wyjątkowej sytuacji, która jednak ma swój początek i – miejmy nadzieję, że szybko – swój koniec.

Zmiana sztucznie przyspieszona Historia pokazuje, że pandemie zmieniają na długo społeczeństwa i ich zachowania. Poczucie zagrożenia uruchamia inne mechanizmy myślenia i funkcjonowania, które zostają w świadomości, nawet kiedy wszystko wraca do normy. Pandemia wirusa SARS-CoV-2 minie, tak samo jak mijały podobne pandemie w przeszłości. Co do tego zgodni są wszyscy epidemiolodzy. Powrót do normalności zajmie jednak długie miesiące, jeżeli nie lata. Dziś na szybko zmieniane jest prawo, aby umożliwić refundację usług telemedycznych, praktycznie zrównuje się je z usługami świadczonymi w gabinecie lekarskim. Inne priorytety spowodowały, że na drugi plan odeszły dyskusje dotyczące ochrony danych. Systemy do prowadzenia teleporad notują kilkuset procentowy wzrost instalacji. To samo dotyczy aplikacji mobilnych umożliwiających połączenia wideo pomiędzy pacjentem a lekarzem. Tak szeroka adaptacja systemów zdrowia cyfrowego w normalnych warunkach zajęłaby długie lata. I nagle znaleźliśmy się w przy

szłości ochrony zdrowia, trochę z przymusu niż własnej woli. Kiedy świat otrząśnie się z nowego kryzysu, wiele z wprowadzonych na gorąco regulacji prawnych zostanie z pewnością anulowanych. Systemy i aplikacje do prowadzenia porad telemedycznych zainstalowane na komputerach i smartfonach po części zostaną. Wrócimy do tradycyjnych wizyt lekarskich, ale porady na odległość wejdą do świadomości społecznej jako zawsze dostępna alternatywa. Wielu pacjentów wypróbowało i dało się przekonać. Nie wszyscy się zachwycą, ale w tym wszystkim najważniejsze jest przetestowanie technologii na samym sobie. Widzimy też, że telemedycyna to alternatywa, która ma sens.

Koniec pewnej ery w ochronie zdrowia Jedną z pozytywnych lekcji, jaką wszyscy powinni wynieść z pandemii koronawirusa, jest odpowiedzialność społeczna. Za zdrowie własne, zdrowie bliskich, zbędne obciążanie systemu zdrowia. Kiedy jesteśmy przeziębieni lub mamy grypę nie musimy koniecznie jechać komunikacją miejską do lekarza, czekać w pełnej poczekali, po drodze zarażając inne osoby, a co gorsza – także lekarzy. W takim przypadku równie dobrze można po prostu skorzystać z telekonsultacji, zostać w domu, otrzymać e-receptę i e-zwolnienie lekarskie. To zdro

worozsądkowa i dojrzała postawa, która dodatkowa zmniejsza obciążenie systemu ochrony zdrowia. Są usługi zdrowotne, które z powodzeniem można świadczyć na odległość i nie są one przez to mniej wartościowe. W czasach ciągłego wzrostu gospodarczego i dobrobytu mieliśmy wrażenie, że ochrona zdrowia jest jak guma, którą można dowolnie rozciągać. I skoro płacimy składki ubezpieczenia, możemy z niej korzystać tyle, ile chcemy, bo nam się po prostu należy. Przykładowo, idąc do lekarza, nawet w błahych sytuacjach, kiedy inni chorzy w tym czasie muszą czekać w kolejce. Jest to postawa tak samo egoistyczna jak opróżnianie półek sklepowych w czasach pandemii, myśląc tylko o sobie a nie o innych. To postawa, która nie ma w sobie respektu dla lekarza, jego czasu i tego, że są osoby, które potrzebują pomocy bardziej niż my. Warunki, w których dzisiaj telemedycyna tak dynamicznie się rozwija, mogą obrócić się przeciwko niej. Nie można przecież wykluczyć scenariusza, w którym telekonsultacje zostaną naznaczone na lata stygmatem pandemii, będą kojarzone przez pacjentów w charakterze awaryjnego substytutu na czasy wielkich kryzysów. Wówczas zamiast przyspieszenia w telemedycynie, możemy doświadczyć paradoksalnie jej wyhamowania. 

Wydawca: KAMSOF T S.A. 40–235 Katowice, ul 1 M aja 133 tel. +48 32 209-07-05 fax +48 32 209-07-15 e-mail: czasopismo@osoz.pl

Redaktor naczelny: Artur O lesch

Jesteśmy partnerem European Connected Health Alliance Zespół redakcyjny: Zygmunt Kamiński, Aleksandra Kurowska, Katarzyna Płoskonka, Aneta Szczypek, Bożena Wojnarowicz-Głuszek.

Współpracownicy: Iwona M agdalena Aleksandrowicz, Jarosław F rąckowiak, Chenchao L iu, Katarzyna Płoskonka, Łukasz Stopa, Wojciech Zawalski. Skład i łamanie: Piotr Chamera

Druk: INFOM AX, Katowice

Nakład: 1500 egzemplarzy

Przedruk, kopiowanie, skracanie, wykorzystanie tekstów (lub ich fragmentów) publikowanych w czasopiśmie O SOZ bez zgody wydawcy KAMSOF T S.A. jest zabronione.

Redakcja nie odpowiada za treść reklam, ogłoszeń i artykułów sponsorowanych.

Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania zamieszczanych materiałów. Niezamówionych materiałów nie zwracamy.

Pre numer ata czasopism a Co miesiąc na łamach w O SOZ POL SKA prezentujemy starannie wyselekcjonowanąwiedzę m.in. z dziedziny nowoczesnych technologii w ochronie zdrowia i e-zdrowia. Czytaj relacje z międzynarodowych wydarzeń, wywiady z ekspertami, autorskie raporty specjalne. Cena rocznej prenumeraty: 180 zł (12 numerów).

Dołącz do społeczności e-zdrowia.

Zamówienia: redakcja@osoz.pl

Pobierz aplikację O SOZNews i czytaj bezpłatnie mobilne wydania czasopisma.

This article is from: