5 minute read
Nowa siła niemieckiego futbolu
Liverpool FC w fazie pucharowej Ligi Mistrzów zmierzy się z RB Lipsk. Niemcy w ubiegłym sezonie dotarli do półfinału tych rozgrywek.
MARIUSZ PRZEPIÓRKA
Advertisement
Pierwsze miejsce w grupie teoretycznie stawiało Liverpool w korzystnej sytuacji przed losowaniem par fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Trudno jednak powiedzieć, że drużyna RB Lipsk, na którą trafili piłkarze z Anfield Road, jest wygodnym rywalem. Red Bull prowadzi globalny projekt piłkarski, którego zwieńczeniem jest obecnie RB Lipsk. Projekt opiera się na budowie systemu akademii piłkarskich i wyciąganiu potencjalnych gwiazd z miejsc, do których nie zaglądają skauci innych czołowych drużyn. Kluby ze stajni RB nie wydają ogromnych sum na transfery. Raczej odwrotnie, sprzedają piłkarzy z dużym zyskiem, przeznaczając środki na dalsze doskonalenie własnego systemu szkolenia. O znakomitej pracy działu skautingu Red Bulla świadczyć może fakt, że według serwisu transfermarkt. com najdroższym kupionym zawodnikiem RB Lipsk jest dotychczas Naby Keïta, sprowadzony z RB Salzburg za 29,75 mln EUR. Wyceniany obecnie na 60 mln EUR Dayot Upamecano trafił do Lipska za 10 mln EUR, również z Salzburga. Droga z austriackiego Red Bulla do niemieckiego jest dość częsta. Wielu piłkarzy wypatrzonych przez tamtejszych skautów gdzieś na marginesie światowego futbolu trafia najpierw do Austrii, a po pewnym czasie do Lipska. Kilkanaście lat temu landy byłej Niemieckiej Republiki Demokratycznej nie miały liczącego się reprezentanta w niemieckim futbolu. Dopiero przyjście Red Bulla zmieniło układ sił. Lipsk jednak był ważnym miejscem od początku piłki nożnej na niemieckich ziemiach. To właśnie w Lipsku 28 stycznia 1900 został założony Niemiecki Związek Piłki Nożnej (DFB), a trzy lata później władze związku koronowały drużynę VfB Lipsk jako pierwszego mistrza Niemiec. Klub zdobył jeszcze dwa tytuły, a pod koniec Drugiej Wojny Światowej został rozwiązany. Na gruzach VfB Lipsk wyrosły trzy kluby: SC Rotation Lipsk, FC Lokomotive Lipsk i FC Lok Stendel, które od lat 50. ubiegłego wieku do czasu zjednoczenia Niemiec walczyły o lokalny prymat w Oberlidze, najwyższej klasie rozgrywek w NRD. Po upadku Muru Berlińskiego kluby ze wschodniej części Niemiec dołączyły do Bundesligi. Lokomotive Lipsk zmienił nazwę na VfB Lipsk i w 1991 roku dołączył do 2. Bundesligi. Dwa lata później awansował do Bundesligi, ale po sezonie spadł z hukiem odnosząc w całym sezonie ledwo trzy zwycięstwa. W kolejnych latach klub borykał się z problemami finansowymi. W 2004 roku wrócił do swej dawnej nazwy i obecnie występuje na poziomie czwartej ligi, skąd obserwują wyczyny swoich lokalnych rywali spod znaku RB. Oba kluby z Lipska rywalizowały ze sobą przez chwilę w sezonach 2009/10 (NOFV-Oberliga Süd) i 2012/13 (Regionalliga Nordost), ale od tego czasu RB Lipsk odjechało lokalnemu rywalowi niczym pociąg TGV.
NOWA SIŁA NIEMIECKIEGO FUTBOLU
11.11.2007 roku. W ramach rozgrywek Oberliga NOFV- Süd ekipa SSV Markranstädt zagrałą z drużyną Germania Halberstadt. Na bazie tej pierwszej, w 2009 roku, rozpoczęła się historia RB Lipsk fot.: sportandtravel.de
Współczesna historia RB Lipsk rozpoczęła się w maju 2009 roku, kiedy to spółka RasenBallsport Leipzig wykupiła licencję klubu SSV Markranstädt na grę w piątej lidze. Niemieckie władze piłkarskie zaakceptowały zmianę, ale klub potrzebował jeszcze sekcji juniorskich, aby uzyskać pełne prawa do gry. Władze nowego klubu zapewniły również drużynie możliwość gry na lipskim Zentralstadionie, który przemianowano na Red Bull Arena. Klub stawiał sobie cel awansu do Bundesligi w ciągu 8 lat. Skok o jeden poziom rozgrywek co dwa lata uznano za realny scenariusz, który nie wywiera zbyt dużej presji. Pierwszy awans przyszedł już w pierwszym sezonie, kiedy to pod wodzą Tino Vogela RB Lipsk wygrał rozgrywki Oberligi, uzyskując 80 punktów na 90 możliwych. Po dwóch latach, już pod wodzą Alexandra Zornigera, Red Bull wygrał Regionalliga Nordost i awansował do trzeciej ligi. Klub z Saksonii z rozpędu wywalczył także awans do 2. Bundesligi. Latem 2012 roku władze klubu zatrudniły Ralfa Rangnicka, który wywarł ogromny wpływ na RB Lipsk. Były trener Schalke, Hoffenheim, VfB Stuttgart i Hannoveru dołączył jako dyrektor sportowy jednocześnie zajmujący się RB Lipsk oraz RB Salzburg. – Dziś rozpoczyna się nowa era – mówił Rangnick, rozpoczynając przygodę z Red Bullem. Prezes klubu z Lipska Oliver Mintzlaff opisał Rangnicka jako architekta i sportowy silnik całej organizacji. Po zajęciu piątego miejsca w 2. Bundeslidze, od sezonu 2015/16 Rangnick objął posadę menedżera drużyny. Był to kolejny strzał w dziesiątkę, ponieważ ekipa RB pod jego wodzą wywalczyła awans do Bundesligi, jednocześnie realizując zapowiedzi sprzed lat, mówiące o osiągnięciu najwyższego poziomu rozgrywek w ciągu ośmiu lat. Przed rozpoczęciem debiutanckiego sezonu w Bundeslidze Ralf Rangnick wrócił na stanowisko dyrektora sportowego, a rolę menedżera objął znany obecnie z Southampton Ralph Hasenhüttl. Baśniowy scenariusz Lipska jednak trwał nadal, gdy pierwszą bramkę w Bundeslidze strzelił Dominik Kaiser będący w drużynie od roku 2012 i czasu występów w czwartej lidze. Początek rozgrywek wśród najlepszych był wymarzony. Podopieczni Hasenhüttla nie przegrali pierwszych trzynastu meczów (10 zwycięstw i 3 remisy), wprawiając w zdumienie cały futbolowy świat swą dynamiczną grą w ustawieniu 4-4-2. W pierwszym sezonie w Bundeslidze Timo Werner, który obecnie występuje w Chelsea Londyn, strzelił 21 goli w 31 meczach. O sile drużyny z Lipska stanowili również Youssuf Poulsen, Marcel Halstenberg, Marcel Sabitzer i Willi Orban. Piłkarze RB szturmem wdarli się na salony niemieckiego futbolu i zakończyli rozgrywki na drugim miejscu. W ten sposób zapisali się w annałach jako pierwsza drużyna w historii Bundesligi, która wywalczyła awans do europejskich pucharów w pierwszym sezonie. Nagrodą za doskonały sezon był awans bezpośrednio do fazy grupowej Ligi Mistrzów, gdzie RB zmierzył się z Monaco, Porto i Besiktasem. Mimo
dwóch zwycięstw i remisu, wicemistrz Niemiec zajął trzecie miejsce w grupie i trafił do rozgrywek Ligi Europy. W mniej prestiżowych rozgrywkach dotarł do ćwierćfinału, gdzie przegrał z Olympique Marsylia. Po sezonie Ralph Hasenhüttl opuścił RB Lipsk, tłumacząc, że nie chce pracować, mając z tyłu głowy Juliana Nagelsmanna, który zgodnie z planem obejmował drużynę po zakończeniu kolejnego sezonu. W fotelu menedżera na rok pojawił się zatem Ralf Rangnick, który poprowadził RB do kolejnego podium w Bundeslidze i awansu do Ligi Mistrzów.
Ubiegły, naznaczony przez pandemię, sezon był dla RB Lipsk znakomity. Drużyna prowadzona przez Nagelsmanna, bodaj najmłodszego trenera w czołowych ligach Europy (w tym roku skończy 34 lata), dotarła do półfinału Ligi Mistrzów. Wcześniej wygrała grupę z Lyonem, Benfiką i Zenitem, a następnie rozbiła Tottenham i pokonała Atletico Madryt. W półfinale jednak musiała uznać wyższość PSG. Sezon w Bundeslidze RB Lipsk zakończył na trzecim miejscu, kwalifikując się do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Losy awansu do fazy pucharowej w grupie z PSG, Manchesterem United i Istanbul Basaksehir ważyły się do ostatniej kolejki. Po zwycięstwie nad Manchesterem RB wyrwało awans i teraz zmierzy się z The Reds.
Zespół z Lipska mocno inwestuje również w rozwój młodzieży. Na zdjęciu baza treningowa Akademii RB Lipsk fot.: RB Lipsk To właśnie z RB Lipsk do Chelsea trafił najlepszy napastnik niemeckiego zespołu - Timo Werner fot.: AP Photo/Jens Meyer