Rok XXIII nr 23 (1253) | 29 SIERPNIA 2017 | Bezpłatnie | ISSN 2450-6850 | www.poludnie.com.pl | www.facebook.com/Poludnie.Gazeta | https://twitter.com/PoludnieGazeta
Głos Głos warszawiaków warszawiaków
Twoje stowarzyszenie Twoja firma może zlecić publikację wydania dedykowanego Południa lub specjalnej wkładki
Ani Majszyk i naszemu koledze redakcyjnemu, Marcinowi Kalickiemu życzymy wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!
WIEŚCI PO POWSTAŃCZEJ WARSZAWIE Muzeum Dulag 121 zaprasza na spacer historyczny z cyklu „Niedzielne wyprawy po powstańczej Warszawie” prowadzonych przez Karola Karasiewicza poświęcony trwającym przez całe powstanie walkom w Śródmieściu Południowym w okolicach placu Trzech Krzyży. Spotykamy się 3 września, w niedzielę, o godz. 16 przed kamienicą pod Gigantami (Al. Ujazdowskie 24). Czas przejścia: ok. 2-3 godziny. WOLA Szkoła podstawowa, z wielofunkcyjnym boiskiem oraz placem zabaw powstanie pod koniec 2019 r. na działce znajdującej się przy skrzyżowaniu ul. Ordona oraz ul. Kasprzaka. Jeszcze w tym roku ogłoszony zostanie przetarg w systemie „Projektuj i buduj”. Obecnie na ten cel zarezerwowanych jest 27 mln zł. OCHOTA 31 sierpnia zakończą się prace przy modernizacji hali sportowej ochockiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Wymieniono pokrycie dachu, podsufitkę, stare lampy zastąpiono nowoczesnym oświetleniem LED, gruntownie została zmodernizowana wentylacja, a dodatkowo hala, szatnie i inne pomieszczenia zostały odmalowane. Jednym z ważniejszych elementów remontu była wymiana wentylacji, która dotychczas pozostawiała wiele do życzenia.
Mniej spalin z tunelu POW - czy nam się uda? W ubiegłym tygodniu Wojewoda Mazowiecki zakończył zbieranie uwag do nowej decyzji środowiskowej na budowę Południowej Obwodnicy Warszawy (POW). Jest to dokument, który będzie zawierał najważniejsze wytyczne dla inwestora w zakresie szeroko pojętego oddziaływania na środowisko - nie tylko naturalne, ale także społeczne. Mieszkańcy Ursynowa wyraźnie domagają się takich rozwiązań, które ograniczą ilość spalin trafiających z tunelu na naszą dzielnicę. Czy uda nam się wywalczyć czystsze powietrze na Ursynowie? Choć budowa już ruszyła, jest ona prowadzona w systemie „projektuj i buduj” [ten kto buduje ten projektuje – przyp. red.], co oznacza, że szczegółowe projekty budowlane i decyzje je zatwierdza-
jące są uzyskiwane już w trakcie prowadzenia prac. Przy inwestycji takiej skali, przed udzieleniem zezwolenia na realizację inwestycji drogowej (odpowiednik pozwolenia na budowę) inwestor jest zobowiązany do sporządzenia raportu środowiskowego, opisującego wpływ inwestycji na otoczenie. Co prawda taki raport dla budowy POW już kiedyś powstał, jednak wykonawca zaktualizował go w pierwszej połowie roku i przekazał do rozpatrzenia Wojewodzie i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ). Obowiązkowym etapem w takim postępowaniu jest „udział społeczeństwa” czyli właśnie zakończone niedawno konsultacje. Kwestia zanieczyszczeń powietrza płynących z tunelu od miesięcy wzbudza emocje mieszkań-
ców. Warto przypomnieć, że na Ursynowie będą umieszczone dwie wielkie wyrzutnie z których będą się wydobywały wszystkie spaliny wydostające się z aut przemierzających ponad dwukilometrowy odcinek tunelu. Ciężko się więc dziwić, że ursynowianie są pełni obaw i domagają się wdrożenia rozwiązań ograniczających ilość szkodliwych substancji trafiających do ursynowskiego powietrza. W tej sprawie do Wojewody trafiło prawie 4 tysiące zgłoszeń, m.in. za sprawą stworzonego przez nas internetowego formularza (www. spaliny.pow.info.pl). Rozwiązanie, jakie pierwsze przychodzi do głowy, to oczywiście montaż urządzeń oczyszczających powietrze na wyrzutniach spalin. Choć inwestor jeszcze cztery lata temu je obiecywał,
w ostatnich planach uznał, że są niepotrzebne, deklarując jedynie pozostawienie stosownej przestrzeni na ich montaż w przyszłości. Takie instalacje funkcjonują w różnych miejscach na świecie, z różną skutecznością. Faktycznie, nie wszędzie ich montaż okazał się być uzasadniony, jednak w niewielu przypadkach mamy do czynienia z tunelami biegnącymi przez sam środek gęsto zaludnionej dzielnicy mieszkaniowej. Co więcej, koszt takich urządzeń w skali całej inwestycji byłby niewielki, więc czy nie warto zadbać w ten sposób o zdrowie obecnych i przyszłych mieszkańców Ursynowa? Z pewnością łatwiej (i taniej) je będzie zainstalować już na etapie budowy, zamiast robić to w bliżej nieokreślonej przyszłości. dokończenie na stronie 7
Była prezes skazana na 2 lata ANDRZEJ ROGIŃSKI 27 lipca 2017 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie w swym wyroku podał, że Danuta E. Paciorek, była prezes LAND SA za swoje winy w czasie prezesowania posiedzi dwa lata, ma zapłacić spółce ponad 1,5 mln zł tytułem naprawienia szkody oraz, że przez 5 lat nie może zasiadać w organach spółek. Najpierw powstał mały LAND a później znacznie większa część obiektu zwana dużym LAND-em. Założyciele spółki chwalili się tym, że polski kapitał stworzył obiekt
handlowy zapewniając w nim możliwość zarobkowania polskim firmom. Nie zająknęli się jednak, że akcjonariusze, którzy sfinansowali tę inwestycję czuli się jak najemcy, a nie jak gospodarze. Prym wiodły spółki Venessa i Basta dysponując akcjami uprzywilejowanymi. To oni napisali statut spółki. Natomiast kupcy, którzy opłacili akcjami każdy metr lokalu użytkowego nie byli uprzywilejowani. Założyciele spółki w pewnym momencie działalności wybrali
Danutę E. Paciorek na prezesa jednoosobowego zarządu. Zarazem była ona główna księgową co zapewniało jej poważną władzę. Nad nią byli ci, którzy ją wybrali. Oczekiwali wyników. Czesała więc kupców-akcjonariuszy z pieniędzy za usługi. Sarkali na zawyżone opłaty ale niczego nie mogli zrobić. W momencie powstawania spółki sprzedawano 27 akcji za m kw. powierzchni w cenie od 1000 do 1500 USD. „Brak jest
całkowicie jakiegokolwiek dialogu pomiędzy obecnym zarządem spółki a drobnymi akcjonariuszami” – mówi rozmówcy „Południa” (29 stycznia 2004). Na szybach sklepów pojawiły się plakaty informujące o proteście kupców przeciwko wysokości opłat eksploatacyjnych. Były narysowane taczki do wywiezienia zarządu. - Za wpłaty na akcje został wybudowany LAND. Podpisaliśmy pełnomocnictwa dokończenie na stronie 6
BRYDŻ Na zaproszenie Jerzego Karwackiego z D.Z.B. Sp. dwudziestoosobowa grupa zawodniczek i zawodników z Sekcji Brydża Sportowego NOK, w dniu 19.08.2017 r. uczestniczyła w Dęblinie, w II Memoriale im. Jana Czerskiego. W dobrze obsadzonym Turnieju spory sukces odniosła para Włodzimierz Urbanowicz - Henryk Drobniak, zajmując trzecie miejsce. Laureaci otrzymali puchary i nagrody rzeczowe ufundowane przez Marszałka woj. lubelskiego. Miłą niespodziankę przygotowała naszym paniom / 6/ przewodnicząca Rady Powiatu Hanna Czerska - wszystkie otrzymały kwiatuszki doniczkowe i upominki! W podziękowaniu kierownik Sekcji Brydża NOK zaprosił organizatorów na rewanż do Warszawy na Turniej Sylwestrowy. N/Z od lewej: Hanna Czerska, Włodzimierz Urbanowicz, Henryk Drobniak i Anna Nowak /autorka zdjęcia/.
Uratowaliśmy 195, ale co ze 136? Gdy Zarząd Transportu Miejskiego (ZTM) w lipcu ogłosił likwidację pętli Natolin Płn., w związku z budową POW oraz przenosinami Bazarku „Na Dołku”, na Ursynowie zawrzało. Proponowane przez ZTM zmiany tras autobusów, w tym pomysł likwidacji linii 195, spotkały się z gwałtownym protestem mieszkańców. Inicjatywa Mieszkańców Ursynowa (IMU) jako pierwsza interweniowała w tej sprawie. Podobny wniosek złożyło Stowarzyszenie Kupców Inwestorów Giełdy „Na Dołku”. Dziś już wiemy, że 195 udało się pozostawić na Ursynowie. Wciąż mamy jednak wątpliwości wobec planowanej trasy linii 136. Pomysł likwidacji znanej i lubianej na Ursynowie linii 195 powraca jak bumerang. Już parę lat temu ZTM miał taki plan, ale po protestach pasażerów zdecydował jedynie o skróceniu trasy. W cza-
sach świetności autobusy tej linii kursowały pełne z Ursynowa aż na Trakt Królewski, jednak nawet po skierowaniu ich na Mokotów wciąż cieszyły się popularnością wśród mieszkańców. Jest to linia szczególnie ważna dla mieszkańców Ursynowa Północnego, obecnie będących już w znacznej mierze w wieku senioralnym, dla których wygoda dojazdu jest koniecznością, a kwestia przyzwyczajeń też ma niebagatelne znaczenie. Ograniczenia ruchowe dla wielu osób starszych obiektywnie uniemożliwiają im korzystanie z zaplanowanych przez ZTM dla nich połączeń alternatywnych, w tym przesiadek. Ostatecznie, w wyniku presji społecznej ZTM wycofał się z tego pomysłu, co potwierdził w odpowiedzi na interpelację radnego IMU, Piotra Wajszczuka. dokończenie na stronie 5
2
www.poludnie.com.pl
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
MP4
Przegrywamy stare kasety VIDEO: VHS, VIDEO8, HI8, miniDV oraz kasety magnetofonowe do plików MP4, MP3, DVD-VIDEO
WWW.VHS.COPY.WAW.PL tel.: (22) 42 33 533 Warszawa ul. Jaktorowska 4 usług. 5
od
20
zł/1 szt.
Naszemu Koledze
Piotrowi Janowskiemu wyrazy głębokiego współczucia i słowa wsparcia z powodu śmierci
Mamy składają koleżanki i koledzy z Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa
Panu
Piotrowi Janowskiemu Prezesowi Zarządu wyrazy szczerego żalu i głębokiego współczucia z powodu śmierci
Matki składają Rada Nadzorcza, Zarząd oraz pracownicy Spółdzielni MieszkaniowoBudowlanej „Jary” w Warszawie
Pomnik zgody narodowej WIESŁAW RATYŃSKI
Determinacja, z jaką prezes PiS Jarosław Kaczyński wypowiedział się podczas ostatniej miesięcznicy, że w ósmą rocznicę katastrofy smoleńskiej zostaną odsłonięte na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie dwa pomniki: prezydenta Lecha Kaczyńskiego i ofiar katastrofy smoleńskiej, każe domniemywać, iż tak może się stać. Czy jest jakaś jeszcze szansa, aby ta sprawa nie podzieliła na trwałe społeczeństwa, rodzin ofiar, środowiska architektów, urbanistów, samorządowców, zwykłych obywateli o różnej opcji politycznej? Czy jest jeszcze szansa na przyjęcie rozwiązania, które będzie do zaakceptowania dla wszystkich zwaśnionych stron? Uważam, że jedynym godnym i właściwym miejscem uczczenia pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym i prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jest miejsce przed Pałacem Namiestnikowskim (Radziwiłłów-Koniecpolskich, obecnie Prezydenckim w Warszawie), gdzie teraz stoi konny pomnik księcia Józefa Poniatowskiego. To miejsce wybrali w spontanicznej reakcji na katastrofę w dniu 10 kwietnia 2010 r. Polacy. I nikt tego nie zmieni. Każda inna propozycja o budowie dwóch pomników w okolicach Pałacu Prezydenckiego jest nietrafna, chybiona, sprzeczna ze zwykłym poczuciem estetycznym. Ponadto nadal obowiązuje uchwała Rady Warszawy o lokalizacji pomnika w okolicach ul. Trębackiej. Powstaje pytanie, co zrobić, by przed Pałacem Prezydenckim stanął pomnik, na który czeka naród? Konieczny jest powrót do idei odbudowy pałacu Saskiego na pl. Józefa Piłsudskiego. Inicjatorem jego odbudowy był Lech Kaczyński, za którego prezydentury jako prezydenta Warszawy rozpoczęły się w 2006 r. prace budowlane. Zostały przerwane w 2008 r.; obecna prezydent stolicy H. Gronkiewicz-Waltz wolała pieniądze zamiast na odbudowę pałacu przeznaczyć na zbudowanie stadionu miejskiego na ul. Łazienkowskiej, który obecnie dzierżawi firma prywatna - właściciel zespołu piłkarskiego Legia. Zespół ten mógłby z powodzeniem rozgrywać swoje
POMNIK PONIATOWSKIEGO PIERWOTNIE STAŁ PRZED PAŁACEM SASKIM. REPRODUKCJA POCZTÓWKI WYSTAWIONEJ PRZEZ MUZEUM WARSZAWY
mecze na niewykorzystanym Stadionie Narodowym, tak jak kiedyś w latach 60. Gwardia Warszawa grała mecze na Stadionie Dziesięciolecia. Ale zbudowano stadion zamiast odbudować mający historyczne znaczenie dla wielu Polaków pałac Saski. Przed odbudowany pałac Saski powinien powrócić pomnik księcia Józefa Poniatowskiego. Stał on tam prawie od zawsze, tj. od 1923 r. Rozbity w 1944 r. przez hitlerowców został zrekonstruowany i jako dar państwa Danii ofiarowany w 1952 r. Warszawie (autorem figury był wybitny rzeźbiarz duński doby klasycyzmu Berthel Thorvaldsen). Ówczesne władze PRL schowały go w Łazienkach (przed Pomarańczarnią) i łaskawie zgodziły się w 1965 r. przenieść na obecne miejsce na Krakowskim Przedmieściu. Przeciwnikom przenoszenia pomnika księcia Józefa Poniatowskiego przypomnę, iż pomnik ten jest najbardziej wędrującym pomnikiem warszawskim. Idea pomnika zrodziła się w rok po tragicznej śmierci księcia w nurtach Elstery w 1813 r., na czele społecznego komitetu stanął książę Adam Czartoryski. Pomnik nie został odsłonięty, bo wybuchło powstanie listopadowe, a rzeźbę wywieziono do prywatnej rezydencji krwawego namiestnika Królestwa Polskiego Iwana Paskiewicza w Homlu. Do Warszawy wróciła w 1922 r. i w 1923 r. stanęła przed Pałacem Saskim. Nieprzypadkowo pomnik księcia Józefa Poniatowskiego stanął przed pałacem Saskim. Związki księcia z pałacem i przylegającym doń placem były bardzo ścisłe. Książę często uczestniczył w przeglądach i ćwiczeniach wojsk
na placu Saskim. Jako ciekawostkę wspomnę, że w 1811 r. w pałacu Saskim odbyła się wielka feta z okazji imienin księcia i była podobno „najświetniejszą ucztą Księstwa Warszawskiego.”, w której uczestniczyły delegacje wszystkich pułków i piękne, „najczcigodniejsze damy, jak księżna generałowa Izabela Czartoryska, pani Zamojska, Stanisława Potocka, księżna Radziwiłłowa, wojewodzina wileńska.” * Na zwolnionym miejscu przed Pałacem Prezydenckim mógłby stanąć oczekiwany przez społeczeństwo pomnik smoleński. To musiałby być postument o najwyższych walorach artystycznych i architektonicznych, wyłoniony w międzynarodowym konkursie. Nie powinno się narzucać z góry ram czasowych realizacji pomnika, ani jego kształtu, choć odpowiednie kryteria powinny być ustalone (np. podkreślenie roli prezydenta Lecha Kaczyńskiego). Pośpiech, sztywny termin oddania postumentu (w 96. miesięcznicę), to najgorszy doradca. Sądzę, że realistycznym terminem mógłby być rok 2020 – 10 rocznica katastrofy smoleńskiej. Wtedy bryła pałacu Saskiego mogłaby być już odbudowana, przed jego fasadą powróciłby na swoje stare miejsce pomnik księcia Józefa Poniatowskiego, a pomnik smoleński mógłby być odsłonięty przed Pałacem Prezydenckim. Marzy mi się, aby była to uroczystość, która połączyłaby wszystkich Polaków. A co mieściłoby się w odbudowanym pałacu Saskim? Widzę kilka projektów. Na pewno nie ratusz, jak wcześniej planowały władze Warszawy (dla ratusza widzę miejsce na placu miejskim przed Pałacem Kultury i Nauki naprze-
ul. Dembowskiego 8 Dyżur: czwartek godz. 13.00 - 14.00 fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15 www.poludnie.com.pl poludnie@poludnie.com.pl ogloszenia@poludnie.com.pl reklama@poludnie.com.pl poludnie_glos@poczta.onet.pl Wydawca: Południe Andrzej Rogiński
Medal za zasługi dla Warszawy
Głos warszawiaków
ciwko mającego powstać teatru i muzeum). Pałac Saski mógłby stać się samodzielnym oddziałem Muzeum Historii Polski, poświęconym dwóm tematom: historii Grobu Nieznanego Żołnierza (nie ma takiej do tej pory ekspozycji) oraz upamiętnienia działalności prezydentów Rzeczypospolitej Polskiej, zwłaszcza tragicznie zmarłych prezydentów Gabriela Narutowicza (został zamordowany w pobliskiej Zachęcie), Ryszarda Kaczorowskiego i Lecha Kaczyńskiego. W przyszłości widziałbym w salach pałacu również ekspozycję elementów wraku samolotu prezydenckiego. Oczywiście pałac Saski mógłby też pełnić funkcje recepcyjne (pomieszczenia dla protokołu dyplomatycznego MSZ, Kancelarii Prezydenta i MON). Delegacje zagraniczne po złożeniu wieńców przy Grobie Nieznanego Żołnierza mogłyby być przyjmowane w salach pałacu Saskiego. Odbudowa pałacu Saskiego przyczyniłaby się do nadania placowi Józefa Piłsudskiego, najważniejszego placu w Polsce, właściwej do jego znaczenia rangi. Prezydent RP nie musiałby przemawiać podczas uroczystości państwowych z „namiotu” (takie ironiczne określenia wielokrotnie słyszałem od zwykłych ludzi na określenie usytuowanych na placu prowizorycznych trybun, chroniących gości od deszczu i wiatru). Odbudowa pociągnęłaby także za sobą z pewnością przywrócenie stolicy sąsiedniego pałacu Brühla, jednego z najpiękniejszych pałaców w Warszawie. Plac Józefa Piłsudskiego stałby się miejscem przyjaznym dla ludzi, bo obecnie najczęściej w jesienne wieczory hula po nim wiatr. Inicjatorem idei powstania jednego pomnika smoleńskiego i odbudowy pałacu Saskiego mógłby być obecny prezydent RP Andrzej Duda. Byłby naturalnym kontynuatorem niedokończonego dzieła odbudowy pałaców Saskiego i Brühla przez Lecha Kaczyńskiego. PS Autor wystosował 20 kwietnia 2017 r. w tej sprawie list do Prezydenta RP, do dnia dzisiejszego nie otrzymał żadnej odpowiedzi. * cytuję za Jerzym Skowronkiem „Książę Józef Poniatowski” Ossolineum, 1986.
redaktor naczelny: Andrzej Rogiński Zespół autorów: Władysław Adamski, Rafał Dajbor, Tomasz Grochulski, Marcin Kalicki, Jan Kurzawa, Daniel Łaga, Wojciech Matyjasiak, Piotr Pieńkosz, Rafał Rogiński, Tadeusz Świątek, Anna Tomasik, Ewa Ziegler, Bogdan Żmijewski Łamanie: Jan Kurzawa Druk: ZPR Media S.A. ISSN 2450-6850 Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustowania nadsyłanych tekstów oraz zmian tytułów. Teksty sponsorowane oznaczamy skrótem TS
Partnerem wydania jest Inicjatywa Mieszkańców Ursynowa Najbliższe wydanie 21 września
3
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
Czy projekty z budżetu partypacyjnego zostaną zrealizowane? Mija właśnie połowa III kwartału 2017 r., a jeszcze żaden z sześciu projektów, które w zeszłym roku wybrano na Wyżynach do realizacji z budżetu partycypacyjnego na 2017 rok nie został zrealizowany. Najbardziej zaawansowane prace prowadzone są w sprawie „Sportowego placu zabaw w Sadku”, który powstanie dla dzieci i młodzieży na zielonym terenie pomiędzy osiedlami Żabińskiego i Małcużyńskiego. Prace miały pierwotnie skończyć się w II kwartale. Z obecnych informacji Urzędu Dzielnicy wynika, że mają rozpocząć się w sierpniu i zakończyć się do 30 września. Projekt jest gotowy, wykonawca wybrany i wprowadzony na obiekt, chociaż w terenie jeszcze tego nie widać. Na innym osiedlu SM „Wyżyny” na centralnym terenie przy ul. Kazury ma powstać „Rowerowe miasteczko ruchu i park rekreacyjny na Kazury zamiast nowej zabudowy”. Będzie to park miejski z elementami infrastruktury do jazdy na rowerach. Alejki, znaki i sygnalizacja świetlna (solarna) będzie zachęcać do nauki
poprzez zabawę. Osoby dorosłe również znajdą w tym miejscu coś dla siebie, bo teren zostanie wzbogacony o nowe drzewa i krzewy oraz ławki. Dokumentacja projektowa jest już gotowa. Jak ustalono w Urzędzie Dzielnicy Ursynów trwa procedura wykonawcy obiektu, która rozpoczyna się przygotowaniem materiałów przetargowych. Urząd nie podaje daty ogłoszenia przetargu na wybór wykonawcy. Zakończenie prac przewidziano na 10 listopada 2017 r. Innym bardziej wyczynowym rowerowym atrakcjom będzie służył „Rowerowy plac zabaw w okolicy górki Kazury (Trzech Szczytów) Pumptrack Warszawa Ursynów”, czyli zapętlony tor o kształcie falistym do jazdy oraz profesjonalnych treningów przede wszystkim na rowerze, ale także na rolkach, hulajnodze czy deskorolce. Pomysłodawcy piszą, że na pumptrack’u świetnie bawić się będą najmłodsi rowerzyści, młodzież i oczywiście dorośli. Niestety roboty zaplanowano dopiero na październik-listopad 2017 r. Ze strony internetowej budżetu partycy-
pacyjnego wynika, że trwa procedura wyboru wykonawcy obiektu, a prace nad dokumentacją projektową mają się zakończyć do sierpnia 2017 r. Natomiast roboty budowlane zaplanowano na październik-listopad br. Urząd Dzielnicy dość zagadkowo odpowiada na zapytanie o datę rozpoczęcia i zakończenia prac – że będzie ona określona w przygotowywanej dokumentacji przetargowej. Czy pogoda w ogóle pozwoli zrealizować ten projekt w tym roku? Okoliczni mieszkańcy bardzo liczyli na projekt „Park wokół Górki Kazurki”, zgodnie z którym okolice górki miały zostać nie tylko sprzątnięte, ale również uporządkowane, miała zostać dosadzona zieleń, wybudowane wejścia do parku od strony osiedla Kazury i wprowadzone miało zostać ograniczenie wjazdu samochodów na teren Parku im. Cichociemnych Spadochroniarzy AK. Mieszkańcom dokuczają samochody coraz częściej wjeżdżające na tę przestrzeń. Przede wszystkim jednak słusznie autor projektu przewidział, że przed podjęciem jakichkolwiek
prac w parku powinny zostać przeprowadzone konsultacje z mieszkańcami. Niestety, jak wyjaśnił Urząd Dzielnicy, zakres i termin konsultacji nie został jeszcze ustalony, będzie to określone w dokumentacji przetargowej, a termin rozpoczęcia i zakończenia prac Urząd będzie w stanie podać po dokonaniu analizy po ustaleniach odpowiednich wydziałów. Jeszcze na początku sierpnia Urząd informował na stronie BP, że prace budowlane przewidziano na wrzesień-listopad oraz że wykonano dokumentację projektową.
Inny projekt dla osiedli Wyżyn to „Oznaczmy dojazdy”, czyli ustawione przy wjazdach na osiedla oświetlane plany osiedli z przedstawioną lokalizacją i adresami wszystkich budynków. Projekt dotyczy wielu osiedli na Ursynowie, ale na Wyżynach tylko osiedli Kazury i Małej Łąki. Tablice miały stanąć od strony ul. Stryjeńskich przy Kazury 1 (obok kościoła), przy Kazury 6 i na północnym wschodzie od skrzyżowania z Belgradzką, zaś od strony ul. Belgradzkiej przy przystanku os. Wyżyny w kierunku wschodnim. Obecnie
Mija 17 miesięcy odkąd warszawskie urzędy zaczęły obsługiwać program Rodzina 500+. Ci, którzy pobierali to świadczenie, otrzymają na mocy dotychczasowych decyzji jeszcze tylko jedną – wrześniową – wypłatę. Przyznanie świadczenia na kolejny, tym razem 12 miesięczny okres nie będzie możliwe, jeśli nie złożymy stosownego wniosku. Pytanie jak wielu z pobierających rządowe wsparcie na wychowanie dzieci o tym po prostu nie wie i zorientuje się dopiero, gdy nie otrzyma wypłaty październikowej… Piszemy o tym, by oszczędzić Państwu zbędnego stresu, dodatkowych kolejek w urzędach a przede wszystkim – dla tych, którym program 500+ załatał dziurę w comiesięcznym domowym budżecie – by uniknęli Państwo nawet dwumiesięcznej przerwy w wypłacie świadczenia. W czwartek, 31 sierpnia mija bowiem termin złożenia wniosku gwarantującego brak przerwy w pobieraniu świadczenia. Poniżej prezentujemy garść porad, które pozwolą Państwu podejść do drugiej edycji w sposób najszybszy i najmniej dla siebie kłopotliwy. Najwygodniej zrobić to za pośrednictwem bankowych serwisów elektronicznych. Działają całą dobę i aby taki wniosek wypełnić, nie trzeba się ruszać sprzed domowego komputera. Dla zaprzysięgłych tradycjonalistów, ale także dla wnioskodawców z nieco bardziej skomplikowaną sytuacją rodzinną, pozostaje wizyta w dzielnicowych wydziałach spraw społecznych i zdrowia lub wydziałach obsługi mieszkańców. Większość z nich działa w godzinach 8.00-16.00 a tylko w wybrane dni można tam być obsłużonym w dodatkowe godziny (np. do 18.00). Generalna zasada jest taka, że macie Państwo prawo do złożenia wniosku, nawet niekompletnego,
w dowolnym urzędzie, także poza swoją dzielnicą a nawet na wakacjach w Zakopanem czy Sopocie a urzędnicy mają obowiązek go przyjąć i przekazać do jednostki właściwej ze względu na wskazane przez wnioskodawcę MIEJSCE ZAMIESZKANIA (to ono decyduje, nie meldunek, czy miejsce składania). Taka metoda, dla spóźnialskich czy roztargnionych służy „zaklepaniu” terminu złożenia, bo w przypadku braków formalnych, bądź nieścisłości, i tak zostaniecie Państwo powiadomieni pisemnie o konieczności uzupełnienia braków i złożenia wyjaśnień – najczęściej osobiście we wskazanym urzędzie. Warto odbierać awizo, listy polecone i reagować na nie. Należy stawić się w urzędzie w ciągu 14 dni od odebrania pisma, w innym przypadku urząd ma prawo umorzyć postępowanie i zostawić taki wniosek bez rozpatrzenia. Stracicie Państwo termin i będzie trzeba składać wniosek do nowa. A świadczenie nie może być przyznane za okres wcześniejszy niż w miesiącu złożenia wniosku. Osoby, których obecne dochody w rodzinie przekraczają 800 zł na osobę (lub 1200 w przypadku rodzin z choć jednym dzieckiem z orzeczoną niepełnosprawnością), lepiej gdy zaznaczą okienko NIE WNOSZĘ o ustalenie świadczenia na pierwsze dziecko. Tym samym można zostawić niewypełnioną dużą część wniosku z pytaniami o dochody, ubezpieczenie zdrowotne itp. Wpisać należy jedynie dane dzieci – drugiego i kolejnych – w punkcie 2B. UWAGA: tu proszę brać pod uwagę tylko dzieci do ukończenia 18 roku życia. W części SKŁAD RODZINY (pkt. 4) należy wpisać siebie, małżonka/ partnera i wszystkie dzieci (także pełnoletnie ale mieszkające z rodziną i pozostające na jej utrzymaniu do 25 roku życia). Pod koniec wniosku zaznaczyć przebywanie/ nieprzebywanie za granicą i podać
numer konta do przelewów. Tak wypełniony wniosek nie wymaga wzywania państwa do uzupełnienia braków, badania dochodów Państwa rodziny i zasadniczo powinien być szybko rozpatrzony. Natomiast gdy dochody nie przekraczają powyższych progów, należy zaznaczyć WNOSZĘ o ustalenie prawa do świadczenia na pierwsze dziecko. Wypełnić, oprócz powyższych, także oświadczenia o zmianie sytuacji dochodowej, bądź braku takowej. Na załączonym formularzu podsumowujemy dochody dodatkowe, niepodlegające opodatkowaniu, np. stypendia szkolne, alimenty, diety itp. Także w tej sytuacji warto wysłać wniosek elektronicznie, nawet bez załączników – i spokojnie czekać na wezwanie pisemne z wyszczególnionymi brakami, niż wybierać się do urzędu w celu złożenia wniosku papierowego. Przypominamy, że rokiem sprawdzanym pod kątem dochodów będzie 2016 i zmiany do sy-
tuacji w dniu składania wniosku. Jeśli więc w 2016, albo później, nie nastąpiła zmiana sytuacji dochodowej (utrata lub uzyskanie jakiejś części dochodu), to nie trzeba tego dokumentować. Urząd sam sprawdzi w Urzędzie Skarbowym wysokość Państwa dochodów. Jeśli jednak ktoś z rodziny stracił pracę – będzie wezwany do przedstawienia świadectwa pracy bądź innego stosownego zaświadczenia. W przypadku uzyskania dochodu w 2016, należy zdobyć od pracodawcy zaświadczenie o łącznym dochodzie netto za wszystkie miesiące świadczenia pracy w tym przedsiębiorstwie, w tymże roku. (np. gdy praca trwała od 15 lipca, to za cały okres lipiec-grudzień 2016). Gdy dochód został uzyskany w 2017 i jest dalej aktualny, wystarczy zaświadczenie o dochodzie netto za drugi miesiąc jego uzyskiwania (np. jeśli praca od 10 lutego 2017 – to zaświadczenie za marzec 2017). Gdy tej pracy z lutego 2017 już nie
kontynuujemy, to można jej urzędowi nie zgłaszać. Jeśli w trakcie pobierania świadczenia, urodzi się Państwu kolejne dziecko, złożyć należy wtedy następny wniosek a w jego części 2B wpisać tylko noworodka. Najlepiej zrobić to natychmiast po uzyskaniu numeru PESEL, choćby w ostatnim dniu miesiąca kalendarzowego. Wtedy świadczenie zostanie przyznane od dnia urodzenia dziecka. Jeśli złożymy wniosek później, w kolejnych miesiącach, świadczenie zostanie przyznane od pierwszego dnia miesiąca złożenia wniosku. Na koniec zmiana w stosunku do zeszłorocznej edycji największa – dotyczy osób samotnie wychowujących dziecko. Ustawodawca wprowadził wymóg, aby przedstawiły one ustalony sądowym tytułem wykonawczym obowiązek alimentacyjny od drugiego rodzica na rzecz dziecka, na które zwracamy się o przyznanie świadczenia wychowawczego 500+. Jeśli
Ostatni dzwonek dla 500+
trwa procedura wyboru wykonawcy tablic – rozesłano zapytania ofertowe do firm i to wykonawca określi harmonogram prac w terenie. Ostatni z projektów „Dodatkowe polany ogniskowe”. Zgodnie z dokumentacją przetargową miejsca na ogniska (wraz z infrastrukturą towarzyszącą – wiata, stoły piknikowe, kosze na śmieci i odpady segregowane) mają powstać na działce znajdującej się pomiędzy ulicami Moczydłowską, Gminną i Ziemską, czyli na południowej polanie Górki Kazurki. Urząd tłumaczy, że dokładna lokalizacja została wskazana na podstawie analiz dokonanych przez Wydziały Ochrony Środowiska i Infrastruktury Dzielnicy. Jak widać na wakacje nie udało się zrealizować żadnego projektu. Oby udało się przed zimą, bo projekty są bardzo ciekawe i wzbogacą ofertę rekreacyjną w tej niedoinwestowanej okolicy. Hanna Wróbel, sekretarz IMU
takowym jeszcze nie dysponujemy, urząd wyznaczy na jego dostarczenie termin 3 miesięcy (liczony od odebrania pisemnego powiadomienia). Niekoniecznie oznacza to konieczność zakładania sprawy alimentacyjnej. Sytuację może uratować umowa cywilno-prawna z nieobecnym w rodzinie rodzicem dziecka, sporządzona np. przed notariuszem, ale dla niej sąd musi nadać wspomniany wyżej tytuł wykonawczy. Oczywiście nie są do tego zobowiązani wnioskodawcy, gdy drugi rodzic nie żyje (urzędowi należy okazać akt zgonu), gdy ojciec dziecka jest nieznany lub powództwo o ustalenie świadczenia alimentacyjnego zostało przez sąd oddalone, lub sąd zobowiązał tylko jednego rodzica do ponoszenia całkowitych kosztów utrzymania dziecka. Michał Zenka Jeżeli powyższe porady nie będą wystarczające, zachęcam do kontaktu: michal.zenka@imu.waw.pl
Aktywny warszawiak – zajęcia Nordic Walking w Warszawie Coraz modniejsze w fitnessie stają się formy outdoorowe. Nordic walking to jedna z takich form – doskonały trening, rekreacja, sposób na zrzucenie kilogramów, dotlenienie i poprawę samopoczucia. Ma w sobie magię, która przyciąga biegaczy, chodziarzy i wszystkich, lubiących kontakt z naturą… i własnym ciałem. Wszyscy wiemy, jakie są skutki pracy przy komputerze, w biurze, w pozycji siedzącej,lub w sklepie, fabryce, w pozycji stojącej. Doskonale znane są nam takie dolegliwości, jak bóle kręgosłupa, mięśni pleców i głowy, zaburzenia krążenia, trudności z koncen-
tracją, wzmożona pobudliwość nerwowa itp. Jednak z pozycji siedzącej i pracy przy komputerze w dzisiejszych czasach nie da się zrezygnować.
Niezwykle ważne dla osób poszukujących aktywności ruchowej jest to, że podstawy techniki nordic walking łatwo opanować pod okiem fachowca.
Nordic walking jest doskonałą formą rekreacji na świeżym powietrzu, gdyż wykorzystuje naturalną formę aktywności ruchowej człowieka: chodzenie. Bazuje na tym, co mamy od momentu, kiedy zaczęliśmy poruszać się „na czworaka”, czyli na naszej wrodzonej motoryce. Dlatego każda osoba chodząca, bez względu na poziom kondycji fizycznej, wiek, wagę, może z satysfakcją uprawiać nordic walking.
Z a l e t y N o r d i c Wa l k i n g , o których warto wiedzieć: - poprawia kondycję, wzmacnia mięśnie - pozwala spalić ok. 40% więcej kalorii niż tradycyjny spacer - dotlenia i poprawia wydolność układu oddechowego i krążenia - podczas marszu uaktywnia się powyżej 90% mięśni - stawy kolanowe i kręgosłup są odciążone - pomaga walczyć ze stresem
Zapraszamy na bezpłatne zajęcia nordic walking w Warszawie w ramach programu Aktywny Warszawiak współfinansowanego ze środków Miasta Stołecznego Warszawy. Na stronie www.trzykroki.org w zakładce Działania → Aktywny Warszawiak znajdą Państwo więcej informacji.
4
www.poludnie.com.pl
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
Historia ze szczęśliwym zakończeniem
Zaginął pies Będąc mieszkańcem Zielonego Ursynowa, który kocha swoją małą ojczyznę, postanowiłem, że dzisiaj nie będę dzielił się z Państwem swoimi spostrzeżeniami na bardzo ważne tematy typu: brak kanalizacji, chodników, czy bezpiecznych przejść dla pieszych, nie będę pisał o innych problemach Mieszkańców, o działaniach lub zaniechaniach Urzędu Dzielnicy. Nie napiszę dzisiaj o pracy radnego, nie będę też dzisiaj chwalił się Państwu, jak wiele rzeczy już udało mi się zrobić dla Zielonego Ursynowa będąc radnym, między innymi dlatego, że my Mieszkańcy wiemy jak wiele trzeba jeszcze zrobić dla naszej części dzielnicy. Dzisiaj chciałbym podejść do tematu całkowicie prywatnie … i serdecznie podziękować całej Straży Miejskiej, ze szczególnym uwzględnieniem w moim podziękowaniu funkcjonariuszy Eko Patrolu z Ursynowa. Straż Miejska to zdaniem wielu niekochana formacja, ale proszę mi uwierzyć na słowo, że to często niesłusznie niedoceniani, najczęściej wspaniali ludzie z dużą charyzmą w służbie Mieszkańców - przekonałem się tym całkiem niedawno. Ale zacznijmy od początku, czyli od sierpniowego sobotniego poranka, gdzie po moim powrocie z delegacji do domu zastałem rodzinę pogrążoną w smutku, cierpliwie drukującą ulotki o zaginięciu naszego psa - Miry. Mira jest członkiem naszej rodziny od blisko czternastu lat. Jest z nami od szczeniaka, przyniosłem ją do domu, kiedy praktycznie nikt już nie dawał jej szansy na dalsze życie. Pies żyje i ma się dobrze, obecnie również dzięki zaangażowaniu Straży Miejskiej i wspaniałym ludziom ze schroniska na Paluchu. Jak się Państwo domyślacie nasz pies skorzystał z nieuwagi domowników i podczas koszenia trawnika przy ulicy wymknął się na swoją pierwszą i oby ostatnią samotną wycieczkę po przepięknej okolicy Zielonego Ursynowa. Zrobił to na tyle sprawnie, że bezskuteczna okazała się ekspedycja ratunkowa złożona z moich dzieci i żony, która wyruszyła śladem psa i do późnych godzin wieczornych nawoływała go do powrotu. Pies jakby zapadł się pod ziemię przynosząc domownikom smutek i żal - każdy z Państwa, kto choć raz miał w domu zwierzę, które kochał, doskonale wie o czym mówię. Obawiając się o bezpieczeństwo ludzi i psa – wszak obok nas biegnie ruchliwa Puławska - natychmiast zadzwoniłem do Straży Miejskiej, gdzie po opisie zdarzenia, psa i pomarańczowej obroży (co okazało się mieć ogromne znaczenie) dowiedziałem się, że pies żyje, ma się dobrze i po jego odłowieniu przez Eko Patrol czeka na nas w schronisku na Paluchu. dokończenie na stronie 7
Dlaczego warto pytać o dowód
Jak skutecznie zniszczyć konkurencję? Najłatwiej podstępem, o czym w ostatnim czasie przekonało się wielu właścicieli sklepów z alkoholem w całym kraju. System jest dziecinnie prosty i tylko czujność sprzedawców i zdrowy rozsądek są w stanie uchronić ich od problemów o czym opowiada nam pan Marcin z Ochoty, właściciel małego sklepu na obrzeżach Warszawy. - Czujny jestem od niedawna, bo wcześniej nie zdawałem sobie sprawy jak łatwo ktoś może pod-
łożyć mi świnię. W zasadzie nigdy nie sprawdzałem młodym ludziom dowodów osobistych przy sprzedaży piwa czy nawet wódki, do czasu kiedy kolega z Pomorza nie opowiedział mi historii swojego bankructwa. Od lat jego rodzina utrzymywała się z pubu. Mała knajpka z piwkiem i zakąskami. W sezonie zarabiali na cały rok. W natłoku klientów przestali zwracać uwagę na to, czy kupujący alkohol jest pełnoletni czy też nie. Szybka ocena klienta „na oko” i żadnych pytań i dyskusji. Wykorzystała to konku-
rencja (co wyszło po jakimś czasie) podsyłając kumplowi dzieciaka który chociaż wyglądał dorośle, nie miał nawet 17 lat. Oczywiście kupił piwo. Ktoś nagrał to zdarzenie i dalej ruszyła lawina – mówi pan Marcin i dodaje, że finał okazał się katastrofalny. Pub stracił koncesję na sprzedaż alkoholu, tym samym nie miał już prawa bytu na rynku. O podobnych sytuacjach w całym kraju słychać coraz częściej. Nie tylko konkurencja stosuje takie metody, ale też zwykli amatorzy trunków wyskokowych. Podsyła-
ją po piwo „małolatów”, a potem szantażują właścicieli sklepów. Ci nie mają wyjścia – płacą haracz aby nie zostać bez środków do życia. Takich sytuacji i nieodwracalnych problemów można uniknąć w banalnie prosty sposób – zawsze zwracać uwagę na klientów których obsługujemy. Jak to zrobić? Jak przygotować do tego pracowników? Teraz będzie doskonała okazja – na Ochocie ruszają szkolenia „Dlaczego warto pytać o dowód ?” Sytuacja jest poważna i to powinni wiedzieć właściciele punktów sprzedaży alkoholu. Przepisy jasno precyzują konsekwencje z jakimi muszą się liczyć zarabiając grosze na jednym czy dwóch piwach sprzedanym nieletnim – są na pewno niewspółmierne do zysków. Sprzedając alkohol nieletnim musimy liczyć się z ograniczeniem wolności, grzywną i nawet całkowitym zakazem sprzedaży alkoholu. Czy więc warto? Ocenę pozostawiamy samym sprzedawcom i zachęcamy do udziału w szkoleniu. Więcej informacji można uzyskać pisząc na adres: blange@um.warszawa.pl, dpaciorek@um.warszawa.pl Numer tel.: (22) 57 83 559 oraz (22) 57 83 454
Profesjonalizm Lewantu BOGDAN ŻMIJEWSKI
W artykule „Oferta lobbysty od planów” z dnia 24.07.2017 r. opublikowanym w dodatku Gazeta Stołeczna do Gazety Wyborczej znalazło się szereg informacji, które miały na celu dyskredytowanie profesjonalizmu firmy Lewant wobec potencjalnych zleceniodawców. Artykuł opisywał działalność gospodarczą firmy Lewant i Bogdana Żmijewskiego w zakresie doradztwa w postępowaniach dotyczących planowania przestrzennego. Informacje Gazety Wyborczej postawiły w negatywnym świetle działalność firmy Lewant sugerując nadużycie prawa przez Lewant poprzez zarzut, że Lewant nie figuruje w wykazie firm lobbystycznych, co rzekomo według GW jest wymogiem by występować w imieniu klienta/ inwestora w sprawie prowadzonej przed organami samorządu terytorialnego. Jest to zarzut absurdalny, bo nie jest niezgodnym z prawem reprezentowanie kogoś w postępowaniu administracyjnym, jeśli robi się to oficjalnie i prowadzi działalność gospodarczą. Jest to też zarzut fałszywy, bo w mieście nie jest prowadzony wykaz firm lobbystycznych (ustawa nie obejmuje takiej sytuacji). To raczej Lewant mógłby zarzucić GW, że kreując się na gazetę obywatelską promuje pewne inwestycje, oczywiście za pieniądze, a krytykuje nie wiedzieć czemu inne. Nieprawdziwe są informacje GW, że Lewant składa do planów uwagi by budować gęściej i wyżej. Lewant wystrzega się takich uwag. Może zrobiliśmy to raz czy dwa na 100 postępowań planistycznych. Składamy jako Lewant głównie uwagi prowadzące do doprowadzenia planów do
zgodności z prawem i logiką, w tym najczęściej robimy to pro publico bono – bez zlecenia. Generalnie nie składamy uwag jak budować (wyżej, niżej, gęściej, rzadziej), bo nie czujemy się uprawnieni do takich uwag, jeśli nie jesteśmy właścicielem terenu lub jeśli nie mamy upoważnienia właściciela. Nie jest prawdą informacja GW, że zostały odrzucone wszystkie uwagi Lewant do planu Śródmieścia w rejonie ul. Foksal. Ta informacja GW podważa profesjonalizm firmy Lewant, a przecież fakty są wręcz odwrotne. W pierwszym wyłożeniu w 2014 r. Lewant złożył tylko 150 uwag, w tym przyjęto 107. Choć mogliśmy złożyć więcej, ale nie chcieliśmy drażnić organu. W drugim wyłożeniu w 2015 r. Lewant złożył tylko 5 uwag prawnych, bo nie było atmosfery współpracy. Z tych uwag przyjęto 3. Nie składaliśmy ponownie uwag odrzuconych, bo nie chcieliśmy wykazywać organowi braku wiedzy. Założyliśmy, że od tego są inne organy, w tym nadzór Wojewody. Trudno jest też dyskutować, jeśli ktoś nie posiada elementarnej wiedzy i w dodatku jest źle nastawiony do adwersarza. No bo jak inaczej ocenić odrzucenie przez Prezydenta i projektanta planu uwagi, że plan zlikwidował drogę pożarową dla Muzeum Narodowego oraz pawilon służb ochrony obiektu. Po uchwaleniu planu ul. Foksal Lewant dokonał ponownej analizy prawnej planu z uwagi na wprowadzenie w nim szeregu zmian oraz z uwagi na zmiany orzecznictwa i stwierdził, że plan jest rażąco niezgodny z prawem w skali niewy-
obrażalnej. Ponadto zawiera szereg rozwiązań błędnych merytorycznie przykładowo utworzono strefę organizacji imprez masowych na Skarpie Warszawskiej wśród zabudowy mieszkaniowej i obok klasztoru i kościoła Szarytek. Zauważył to Wojewoda Mazowiecki dokonując w orzeczeniu nadzorczym uchylenia znacznej części tekstu i rysunku planu. Plan został przez Wojewodę wręcz zdemolowany, bo okazał się zwykłym niechlujnym bublem. Wojewoda w szczególności uchylając plan Foksal w sposób pośredni przyznał rację firmie Lewant co do części uwag Lewant odrzuconych przez Prezydenta. A propos. Każdy może składać uwagi do planów. Składają też uwagi firmy grupy Agora, szczególnie, żeby umożliwić realizację bilbordów reklamowych oraz osobiście dziennikarze Gazety Wyborczej. Nie jest prawdziwą informacja zawarta w GW, że Lewant (Żmijewski) na posiedzeniu Komisji Ładu Dzielnicy Wilanów ogniście bronił propozycji miejskiego projektanta planu co do zapisów dopuszczających budowę galerii handlowej u zbiegu Przyczółkowej i Branickiego. Taka ocena jest absurdalna w założeniu i nie znajduje potwierdzenia w faktach (protokołach z Komisji). Absurdalna, bo radni też chcą galerii, tylko w innym kształcie architektonicznym niż chce inwestor, więc nie było potrzeby bronić galerii co do zasady. Wskazywałem tylko na niezgodność z prawem niektórych ustaleń projektu planu lub niezgodność z prawem propozycji zmian ustaleń planu przez radnych oraz na skutki odszkodowawcze na rzecz inwestora zmian ustaleń pla-
nów proponowanych przez radnych, które by zapłaciła gmina, czyli my obywatele w skali kilkuset milionów złotych. Reprezentowałem tam siebie, bo jestem obywatelem Warszawy i mieszkańcem Wilanowa. Nie mówiłem, że galeria mi się podoba. Nawet kiedyś napisałem, że nie korzystam z galerii, że chciałbym tu park, ale miasta nie stać na odszkodowanie, gdyby tak się stało, więc się tego nie domagam. Gazeta zarzuciła firmie Lewant, że złożyła pewnemu klientowi ofertę doprowadzenia do zmiany lub uchylenia uchwały o Wilanowskim Parku Kulturowym. Złożyliśmy ją, bo uchwała jest błędna merytorycznie i szkodliwa społecznie, a co najważniejsze bezprawna. Taką mamy pracę. Ostatecznie umowy nie zawarłem, bo klient zaproponował mi na piśmie płatność „do ręki” a więc bez rachunku oraz podatku VAT, a ja z oszustami nie współpracuję. Może dlatego napuścił na mnie Gazetę Wyborczą. Naszą pracą jest też doprowadzanie do uchylenia uchwał rad gmin, w tym planów, jeśli są niezgodne z prawem. Obecnie prowadzimy kilkanaście takich postępowań w Warszawie i Polsce. Doprowadziliśmy do uchylenia kilku uchwał, w tym jednego Studium. Pracy mamy wiele, bo jakość prawna szeregu uchwał gmin, w tym w szczególności planów miejscowych jest fatalna i prawie nie ma planu, którego nie dałoby się uchylić, choćby w części. Jedno co Gazeta Wyborcza powiedziała prawdziwie o Lewant, to że jesteśmy w swoich działaniach skuteczni, za co dziękujemy.
5
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
Uratowaliśmy 195, ale co ze 136? dokończenie ze strony 1 Czytamy w niej, że obecnie linia ta pozostanie na trasie Płaskowickiej - Dereniowa - Gandhi - Cynamonowa - Płaskowickiej (...) bez zmian w kierunku powrotnym. Oznacza to, że jadąc z Mokotowa autobusy będą robiły małą pętlę, przejeżdżając m.in. przez stację metra Imielin. Najważniejsze jednak, że reszta trasy pozostanie nietknięta, przez co przytłaczająca większość pasażerów nie odczuje w ogóle tej zmiany. Planowanej zmiany trasy linii 136 nie możemy niestety opisać z równym optymizmem. Według propozycji ZTM autobusy poruszałyby się po ul. Cynamonowej wyłącznie w kierunku południowym (od metra), natomiast wracałyby - po postoju - al. KEN. Takie rozwiązanie jest bardzo niekorzystne dla mieszkańców Grzegorzewskiej, Kulczyńskiego, Szolc-Rogozińskiego czy Cynamonowej, ponieważ tracą oni bezpo-
średnie i szybkie połączenie do stacji metra Imielin. Jest to także rozwiązanie nieuczciwe, ponieważ swojego czasu zabrano z ul. Cynamonowej linię 179 gwarantując
mieszkańcom dogodną komunikację właśnie linią 136. Obecna propozycja jest złamaniem tej umowy społecznej. Jako IMU zaproponowaliśmy
Miejscowy plan rejonu Foksal bublem BOGDAN ŻMIJEWSKI
Wojewoda Mazowiecki świeżutkim orzeczeniem nadzorczym uchylił szereg zapisów w uchwale Rady m. st. Warszawy dotyczącej zatwierdzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego rejonu ul. Foksal, tj. dla obszaru w kwartale ulic Nowy Świat, Tamka, Kruczkowskiego i Książęca. Unieważnił on plan dla 8 terenów, głównie z uwagi na niezgodność ustaleń planu ze studium w zakresie funkcji i wskaźników zagospodarowania. W szczególności uchylono tereny e1.1 ZP, czyli główną część dawnego parku na Książęcem, obecnie Rydza Śmigłego; Tereny d2.3 U-Z/UB i d2.4 CU w parku Bayera; Teren b5.2 U-B tam gdzie jest pałac Przeździeckich oraz część terenu na Skarpie oznaczony A2 KD-PM(ZP). Nie dokonano w planie ustaleń dla terenu zamkniętego oznaczonego na rysunku planu symbolem b2.5 U-B, więc wykreślono teren z planu. Dla części terenów nie określono minimalnego wskaźnika intensywności zabudowy, co doprowadziło do uchylenia planu w tej części. Wojewoda zwrócił uwagę na niechlujstwo planu. Wykazał, że brak w tekście planu ustaleń dla terenów dwóch dróg określonych na rysunku planu. Opisano natomiast w planie jedną drogę, której nie ma na rysunku planu. Nie określono parametrów, ani miejsca lokalizacji łączników nad drogami łączących tereny planistyczne b6.4.4 UO i b6.5 U-O/U-K/S, więc z tekstu planu je usunięto. Nie wiem dlaczego Wojewoda nie uchylił ustaleń dla innych łączników, dla których też nie określono parametrów zagospodarowania. Może w pospiechu wakacyjnym nie zauważył tego błędu. W planie nie określono też jednoznacznych ustaleń co do zasad realizacji i lokalizowania obiektów małej architektury, choć plan zakładał ich
istnienie na 53 terenach. Szczególnie plan nie określił wysokości tych obiektów. Wojewoda zwrócił też uwagę na niejednoznaczność ustaleń planu co do zasad zagospodarowania dróg publicznych w konsekwencji usuwając niektóre zapisy planu ich dotyczące np. co do lokalizacji obiektów małej architektury. Zatem Wojewoda musiał zakazać ich realizacji przez usunięcie stosownych zapisów w planie dla 53 terenów, bo plan nie wypełnił wymagań ustawowych w powyższym zakresie. Wojewoda wykazał, że w 6 przypadkach w planie błędnie zdefiniowano linie zabudowy, bo linie te swoimi ustaleniami zezwalającymi na nadwieszenia balkonami lub realizację schodów i ramp przed tymi liniami wykroczyły poza granice planu. Wojewoda wykazał szereg wewnętrznych sprzeczności ustaleń planu oraz jego nieczytelność i wskazał też na wiele wątpliwości. Nie uchylił jednak planu z tego powodu. Być może uznał, że nie są to naruszenia rażące, a może Wojewoda po wakacjach pochyli się jeszcze raz nad tym planem i zaskarży szereg kolejnych jego ustaleń do WSA, których dotychczas nie zobaczył lub miał wątpliwości, a których nie rozstrzygnął z uwagi na brak czasu i doprowadzi do ich uchylenia. Przy okazji należy powiedzieć, że plan był trzykrotnie formalnie poprawiany - wykładany. Bo był niezgodny z prawem w znacznej części. Sam złożyłem do tego planu 155 uwag prawno-technicznych, z czego 110 przyjęto. Gdyby ich nie przyjęto plan byłby jeszcze gorszy. Moim zdaniem należy dokonać pilnej poprawy planu tam, gdzie wykazał to Wojewoda ,oraz w kwestiach jeszcze nieuchylonych przez Wojewodę. To jest kolejny plan autorstwa dr Krzysztofa Domaradzkie-
go, który Wojewoda uchylił. Chyba więc projektant powinien zwrócić pieniądze za złą pracę i nie powinno mu się dawać kolejnych zleceń. Nie popisały się też po raz kolejny służby prawne Miasta, które plan audytowały. Nie dostrzegli uchybień również radni, dla których zorganizowano niedawno szkolenie z planowania przestrzennego. Ale trudno, by uczeń był prymusem, skoro nauczyciel jest kiepski. O kiepskim nadzorze merytorycznym Biura Architektury i Planowania Przestrzennego nawet nie chcę się rozpisywać, szczególnie gdy od tych pracowników słyszę, że swoimi uwagami prawnymi zgłaszanymi do planów w skali kilku tysięcy jestem czepialski, choć większość z nich przyjęto. Dlatego nie będę już ich pisał. Więcej będzie miał do roboty Wojewoda lub Sąd przy ich uchylaniu. Wtedy wyjdzie na jaw cała mizeria planowania przestrzennego w Warszawie. Należy też dodać, że w planie miejscowym Foksal jest wiele błędnych i szkodliwych społecznie ustaleń planistycznych. Ustalenie w planie maksymalnego wskaźnika intensywności zabudowy na poziomie powszechnie niższym niż stan istniejącej zabudowy powoduje, że w takich obiektach, w tym zabytkowych nie można wykonywać prac budowlanych wymagających pozwolenia na budowę, gdyż formalnie budynki są niezgodne z planem, bo przekraczają ten wskaźnik planistyczny. W takim wypadku właściciele mogą występować o odszkodowania z tytułu ograniczenia planem korzystania z nieruchomości. Szacuję, że koszty tych odszkodowań na terenie całego planu mogą wynieść kilkaset milionów złotych. Nie wiem, czy właściciele odważą się pójść na wojnę z Miastem. dokończenie na stronie 6
alternatywną trasę tej linii, pamiętając oczywiście o ograniczeniach wynikających z budowy POW, takich jak zakazy skrętu w lewo na skrzyżowaniu z aleją KEN czy też przyszłe „zaślepienie” ul. Lanciego. Według naszej propozycji autobusy mogłyby jeździć w obydwu kierunkach po ul. Cynamonowej, a następnie robić pętlę na trasie Płaskowickiej - Rosoła - Belgradzka - KEN - Płaskowickiej. Postój techniczny mógłby zostać zorganizowany na nieużywanym obecnie przystanku przy metrze Natolin, tam też dostępne jest przecież zaplecze sanitarne dla kierowców. Naszą propozycję pokazuje obrazek poniżej. ZTM uparcie twierdzi jednak, że taka zmiana jest niepotrzebna, gdyż jego zdaniem stacja metra Imielin znajduje się w bliskiej odległości przy ul. Cynamonowej a mieszkańcy z okolic ul. Rosoła mogą skorzystać z linii 179. Sprawdziłem to, przykładowo z budynku przy Szolc-Rogozińskiego 2 do stacji metra jest aż pół kilometra! Nawet dla osoby w pełni sił, w środku mroźnej zimy jest to niekomfortowy dystans, a co dopiero dla osób starszych, niepełnosprawnych czy matek z małymi dziećmi. Dziwi mnie niezmiernie taki brak empatii ze strony władz ZTM. Tym bardziej kuriozalny jest argument o braku wystarczającego budżetu na wydłużenie trasy, biorąc pod uwagę, że ZTM wcale nie oddaje terenów pętli Natolin Płn za darmo, ale będzie pobierał opłatę za dzierżawę.
Jedyny realny argument podany przez ZTM to zbyt krótka krawędź przystanku przy metrze Natolin, która nie będzie w stanie obsłużyć postoju technicznego autobusów. Jednak z pewnością da się znaleźć tutaj jakieś rozwiązanie, jak chociażby stworzenie tymczasowej zatoki w innym miejscu trasy, na przykład na Filipiny Płaskowickiej przy okazji zagospodarowania placu budowy czy też na Rosoła, gdzie przecież i tak trzeba będzie przesunąć istniejącą zatokę koło stacji Orlen, ze względu na budowę POW. Wystarczy jedynie odrobina dobrej woli, której niestety w ZTM ewidentnie brakuje. Na naszej stronie (www.imu. waw.pl/autobusy) stworzyliśmy specjalny formularz, w którym mieszkańcy mogli poznać nasze
propozycje i ocenić, czy są lepsze od planów ZTM. Wyniki tej ankiety są całkowicie jednoznaczne - ponad 90 % respondentów poparło pomysł IMU. Niezrozumiały jest tu upór ZTM, szczególnie że w trakcie budowy POW należy raczej usprawnić komunikację miejską, z racji oczywistych utrudnień ruchu generowanych przez budowę. Dlatego nie odpuścimy tego tematu i będziemy do skutku naciskać na osoby decyzyjne, aby linia 136 znalazła się na trasie faktycznie służącej pasażerom, także z okolic ulicy Cynamonowej. Antoni Pomianowski prezes Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa
Stowarzyszenie Syntonia zaprasza na: BEZPŁATNE TRENINGI PAMIĘCI DLA SENIORÓW Wrzesień - grudzień 2017 zapisy: tel. 792 765 790 lub zapisy@syntonia.org.pl www.syntonia.org.pl Projekt Blisko Bliskich jest współfinansowany ze środków Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w ramach Rządowego Programu na Rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych na lata 2014-2020 ASOS oraz ze środków m.st. Warszawy.
6
Królowa bez królestwa Już od ponad czterech miesięcy przewodnicząca Rady Dzielnicy Ursynów, Teresa Jurczyńska-Owczarek nie wznawia obrad ani też nie zwołuje nowych posiedzeń. Wszystko zaczęło się 19 kwietnia około 23.30, gdy Michał Matejka (PO) w ostatnim punkcie 37. sesji złożył wniosek o kolejne posiedzenie. Kilka minut po północy przewodnicząca zwołała je na godzinę 9.00 tego samego dnia. No trudno, radni dotarli do domów, poszli spać, wstali rano i udali się do ursynowskiego ratusza. Teresa Jurczyńska-Owczarek otworzyła obrady, wyraziła zdziwienie wnioskiem PO i… ogłosiła przerwę, która trwa do dziś. Jakie są skutki takiego zachowania przewodniczącej Teresy Jurczyńskiej? W maju Komisja Budżetu i Finansów Rady Warszawy zaopiniowała pozytywnie zmiany w dzielnicowym budżecie. Rada Dzielnicy powinna podjąć uchwały w tej sprawie i przekazać opinię do Rady m.st. Warszawy, co jest jednak niemożliwe bez sesji. Przez indolencję Teresy Jurczyńskiej-Owczarek Ursynów o mały włos nie stracił kilku milionów złotych, które miały być przeznaczone m.in. na modernizacje i remonty szkół, a także prace remontowe w budynkach komunalnych. Ostatecznie
te pieniądze uratowała Rada m.st. Warszawy przyjmując zmiany w budżecie w formie autopoprawki. Takie działanie na szkodę mieszkańców nie może pozostawać bez konsekwencji. Będąc świadomy, że jest to drastyczny krok, złożyłem 13 czerwca zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków przez przewodniczącą Jurczyńską-Owczarek (art. 231 Kodeksu Karnego). Z moich informacji wynika, że Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów wszczęła postepowanie i przekazała wytyczne w tej sprawie dla policji. Niestety, pani przewodnicząca brnie w swoje destrukcyjne działania. Zarząd Dzielnicy Ursynów przesłał radnym do zaopiniowania kolejne projekty zmian w budżecie. Ponownie mamy do przesunięcia kilka milionów złotych. Są to zarówno dotacje dla niepublicznych placówek oświatowych, 800 tysięcy złotych na rozbudowę Szkoły Podstawowej nr 100 przy ul. Tanecznej, środki na programy unijne (takie jak Erasmus Plus), fundusze na zakupy dla szkół, energię elektryczną, posiłki dla dzieci etc. Tajemnicą poliszynela jest, że Teresa Jurczyńska-Owczarek nie zwoła sesji Rady Dzielnicy do końca sierpnia. A Rada
m.st. Warszawy będzie obradowała 31 sierpnia – ponownie bez ważnej opinii w sprawie budżetu. Efektem obstrukcji prac rady, dokonanej przez przewodniczącą Teresę Jurczyńską-Owczarek, jest historyczny wniosek o zwołanie sesji, w którym to opozycja wnioskuje o rozpatrzenie uchwał przygotowanych przez Zarząd Dzielnicy. Podpisali się pod nim przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa, Naszego Ursynowa oraz Otwartego Ursynowa. Nie wiadomo jak zachowa się pani przewodnicząca. Złożyliśmy wniosek w środę 23 sierpnia, więc Teresa Jurczyńska-Owczarek ma więc czas na zwołanie sesji do 30 sierpnia. Czy przedłoży interes mieszkańców ponad własne rozgrywki? Tego nie wiadomo, jednak dla wszystkich stało się jasne, że ursynowski samorząd jeszcze nie widział tak kompromitującego Radę przewodniczącego. Michał Szpądrowski, radny Dzielnicy Ursynów (PiS) Od redakcji: Zagadnienie związane z nie zwoływaniem sesji Rady Dzielnicy Ursynów zostało omówione w wydaniach „Południa” z 20 kwietnia 2017 („Iskrzy na Ursynowie”) oraz 25 maja 2017 („Czy miliony dla Ursynowa przepadną?”).
Miejscowy plan rejonu Foksal bublem dokończenie ze strony 5 Istnieją tereny, gdzie zapomniano dopuścić budowę lub przebudowę infrastruktury, co blokuje rozwój tych terenów. Jeszcze innym przypadkiem błędnego rozwiązania planistycznego jest zlikwidowanie pawilonu służb ochrony obiektu i drogi pożarowej obsługującej Muzeum Narodowe!? Ponadto szereg ustaleń planu ma charakter norm otwartych, co jest zaproszeniem do korupcji. Na przykład w wielu przypadkach nie wiadomo, gdzie się kończy linia zabudowy obowiązującej, a gdzie zaczyna linia zabudowy nieprzekraczalna. Czyżby miał decydować o tym decydował urzędnik choć nie jest uprawniony do interpretowania ustaleń planu?! Na kilku terenach w ogóle nie
www.poludnie.com.pl
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
określono linii zabudowy, choć plan przewiduje tam zabudowę. Niektóre ustalenia planu przekraczają delegacje ustawowe, a w kilku przypadkach plan nie wypełnił delegacji ustawowej. Oczywiście są to kolejne powody do uchylenia planu przez sąd. A jest ich tak wiele, że w skromnym artykule nie sposób ich opisać. Ustalenia planu, które są niezgodne z prawem właściciele nieruchomości mogą zaskarżyć do sądu i doprowadzić do ich uchylenia. Plan robiono blisko 7 lat. Jego sporządzenie kosztowało Miasto kilkaset tysięcy złotych wypłaconych projektantowi oraz urzędnikom i prawnikom miejskim, którzy z nim współpracowali i go kontrolowali. To kolejny plan uchylony przez Wojewo-
dę w tak znacznym stopniu w czasie, gdy dyrektorem Biura Architektury i Planowania Przestrzennego jest pani Marlena Happach, uczennica i była współpracownica dr. Krzysztofa Domaradzkiego - autora planu. Miało być lepiej, a jest gorzej. No cóż, jaki mistrz taka Marlena. W związku z powyższym uważam, że Marlena Happach nie zasłużyła na wynagrodzenie, które otrzymuje, a już na pewno nie należą się jej jakiekolwiek premie. Bo i za co? Za niekompetencję? Zatrudniono eksperta nie od planowania przestrzennego, a od urządzania ogródków osiedlowych i bibliotek, bo takie są główne dokonania zawodowe pani Happach. Bogdan Żmijewski
Była prezes skazana na 2 lata ANDRZEJ ROGIŃSKI
dokończenie ze strony 1 do wykonywania praw z akcji, jak nam mówiono, by sprawnie zrealizować inwestycję. Okazało się jednak, że przez następne siedem lat zostaliśmy de facto pozbawieni prawa głosu we wszystkich sprawach spółki. Nie mieliśmy kontroli nad wydatkami, a musieliśmy co miesiąc wpłacać należności. Nie było możliwości kontroli nad zarządzaniem, w tym nad cenami (opłatami z tytułu eksploatacji – przyp. A.R.) – mówi członek Zarządu LAND S.A. – Założyliśmy stowarzyszenie kupców LAND i poprzez działania prawne uzyskaliśmy zezwolenia sądu na zwołanie Walnego Zgromadzenia, w którym po raz pierwszy uzyskaliśmy prawo głosu. Kupcy zjednoczyli się. Nie bez trudu obalili prezesa. Następnie ustanowili swój zarząd i zajrzeli do papierów. Ustalili, że prezes nie dbał należycie o spółkę, naraził ją na straty i powiadomili prokuraturę. 25 lutego 2011 r. prokurator podpisał akt oskarżenia. 27 lipca 2017 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny po rozpoznaniu sprawy Danuty Emilii Paciorek oskarżonej z art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 296 § 2 k.k. oraz z art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 12
k.k. na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonej od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 7 marca 2016 r. zmienił wyrok w zaskarżonej części w stosunku do oskarżonej Danuty Emilii Paciorek w ten sposób, że z przypisanego w punkcie III czynu wyeliminował trzy wydatki wskazane w dowodach zakupu na łączna kwotę1098,95 zł brutto i ustalił wartość przywłaszczonego mienia na łączną kwotę 99.899,65 złotych. Ponadto obniżył orzeczoną w pkt IV wyroku karę łączną pozbawienia wolności do dwóch lat. Sąd obniżył kwotę orzeczonego w pkt. V obowiązku naprawienia szkody do 1.560.937,98 zł. Środki te ma wiec zapłacić spółce LAND, administrującej centrum Handlowym LAND przy ul. Wałbrzyskiej. Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego w pozostałej zaskarżonej części. Oznacza to, że Danuta E. Paciorek przez pięć lat nie może wykonywać funkcji członka zarządu, rady nadzorczej spółki prawa handlowego. Jak zauważył adwokat Marek Malecha w trakcie przewodu sądowego, przyczyną dramatycznie złej sytuacji spółki było działanie oskarżonej. Niektórzy akcjonariu-
Ursynowska Krzyżówka Poziomo: 1. pierwszy proboszcz pierwszego kościoła na Wysokim Ursynowie, 4. ulica od skocznego tańca na Wyczółkach, 8. «odwiedziny» kuratora w szkole, 10. kod genetyczny, 11. w żargonie zespół placówek oświatowych, 12. państwo południa Afryki, 13. po angielsku «napełnić dumą», 14. zajęcia na uczelni, 15. opel albo satelita, 18. autor «czerwonej książeczki», 20. las iglasty, 22. zioło o szerokim zastosowaniu w lecznictwie, 23. «nieodważne» drapieżniki żyjące też w Lesie Kabackim.
Pionowo: 1.ulica na Kabatach, 2. największa jednostka pomocnicza na Ursynowie, 3. ulica na Imielinie kojarzona z cyfrą cztery, 5. pocisk myśliwski na grubego zwierza, 6. przedstawicielka lokalnego ursynowskiego «parlamentu», 7. klątwa, wyłączene ze społeczności, 9. w chrześcijaństwie termin oznaczający dary Ducha Świętego, 16. wędrujące cygańskie wozy lub góra w Izraelu, 17. odnawialne żródło energii, 19. teatr Jandy 21. dawniej Innogy.
Rozwiązanie z krzyżówki z dnia 8 czerwca 2017 : Poziomo: Smoleńsk, sok, Gandhi, Rosoła, Jeziorki, Natolin, znak, botaniczny Pioniowo: SGGW, ornament, echo, Kołodko, sito, Kopaniak, oliwa, snob, Andy, ona.
sze byli uprzywilejowani. Przykładowo Venessa płaciła znacznie niższe opłaty niż większość akcjonariuszy. Danuta P. została uznana za winną tego, że 27 września 2005 r., jako prezes Zarządu LAND S.A. będąc zobowiązaną na podstawie przepisu prawa i umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi i działalnością gospodarczą spółki LAND SA, w celu osiągnięcia korzyści majątkowych przez Venessa Sp. z o.o. i nadużywając udzielonych jej uprawnień podpisała w imieniu Spółki LAND jako cesjonariuszem z bankiem nieuzasadnioną ekonomicznie i prawnie umowę przelewu wierzytelności wobec Agencji „Grot” - A. Olczak. Pomimo tego, że wobec spółki „Grot” – A. Olczak było prowadzone postępowanie upadłościowe, a sędzia komisarz odmówił mu uznania wierzytelności wobec upadłego na rzecz banku. Działanie pani prezes spowodowało uwolnienie Venessy od zaciągniętego przez tę spółkę zobowiązania w postaci poręczenia kredytu dla Andrzeja Olczaka. W wyniku tego wyrządziła ona Spółce LAND S.A. szkodę majątkową wielkich rozmiarów, tj. o łącznej wysokości 1461 tysięcy 38 zł 33 gr. Venessa, jako akcjonariusz strategiczny, decydowała o wybraniu Danuty P. na prezesa LAND-u S.A. Była prezes dość swobodnie traktowała środki finansowe spółki. Przykładowo wyjechała na wakacje do Grecji rozpisując należność jako podróż służbową z pracownikiem spółki. W rzeczywistości była tam z prezeską Venessy. Jeździła po kraju korzystając z hoteli, restauracji i paliwa do samochodu jakoby po to by spółka mogła zarobić. A przecież wiadomo, że podstawowym zadaniem spółki było zarządzanie obiektem handlowym. Dziesiątki tysięcy zł wydała na kosmetyki. Wydawała na usługi medycyny estetycznej, biżuterię, materiały i prace budowlane. Sąd ustalił wartość przywłaszczonego mienia na łączną kwotę 99.899,65 zł. Po przejęciu zarządu spółki przez obecny skład sytuacja spółki poprawiła się.
7
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
OGŁOSZENIA DROBNE AGD - RTV l ANTENY - Profesjonalne usługi w dobrej cenie - zadzwoń 501 700 315 l Lodówek naprawa, 22 842-97-06, 602-272-464. l Lodówek, pralek naprawa - 603-047-616, 502-562-444 NAPRAWA MASZYN DO SZYCIA DOJAZD GRATIS TEL. 508 08 18 08
KUPIĘ l Antyki, meble, obrazy, porcelanę, platery, srebro, płatne gotówką Antykwariat ul. Narbutta 23; 502 85 40 90, 22 646 32 67 l Antyki, meble, obra-
zy, książki, znaczki, medale, monety. Gotówka 22 235 38 79, 601-235-118 l Antyki za gotówkę, obrazy, platery, militaria, srebra, zegarki, bibeloty i inne. Antykwariat ul. Dąbrowskiego 1, 22 848-03-70; 601-352-129 l Skup książek, 22 826-03-83, 509-548-582.
NAUKA
NIERUCHOMOŚCI l Bezpośrednio Sprzedam Dom (możliwość zamiany) 250/1000; Ursynów, Puławska/Żołny 601 20 40 73
RÓŻNE l Opieka nad grobami w Warszawie tanio i solidnie 500 336 607
l Ag. Dzienna 22.848 99 99 - Duże Zarobki! ( Panie 18-40l ) Puławska 43 m 1.
l Pracowników budowlanych do stanów surowych, 694 401 711
INFORMATOR POŁUDNIA POLICJA - 997 i 112 STRAŻ MIEJSKA - 986 STRAŻ POŻARNA - 998 i 112 POGOTOWIE - 999 i 112
l Docieplanie budynków, szybko, l Całodobowa informacja pogotowia ratunkowego 197 90 tanio, solidnie, 502 053 214 HANDEL
USŁUGI l Cyklinowanie, 573 437 794
l Cyklinowanie, malowanie l Specjalista ds. Sprzedaży. 601 652 879 Poszukujemy energicznych, zdecydowanych , pewnych siebie KANCELARIA osób do telefonicznej obsługi RADCÓW PRAWNYCH klientów oraz do realizacji założeń ul. Mickiewicza 9, lok. U4 sprzedażowych!!! Oferujemy: praprzy ul. gen. J. Zajączka cę w młodym zespole, atrakcyjne tel. 22 241-17-14 wynagrodzenie podstawowe oraz office@bsskancelaria.pl motywujący system prowizyjny, pełny zakres spraw przedsiębiorców możliwość rozwoju, wewnętrzne i osób fizycznych, w tym: szkolenie handlowe, pracę w miłej odszkodowania, umowy, sprawy atmosferze. Wyślij CV na adres nieruchomości, spadki, rekrutacja@loanme.pl rozwody, reprezentacja l Zatrudnię na stanowisko pilarz - stolarnia, 602 424 170
l DEZYNSEKCJA, skutecznie, 22 642-96-16. l Docieplanie budynków, poddaszy, malowanie elewacji, kilkunastoletnie doświadczenie, 501 62 45 62
PRACA - dam
l Do prac gospodarczych osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności, Ursynów ul. Baletowa, 505 055 173
l Cyklinowanie parkietu, bezpyłowe. Układanie. Profesjonalnie z gwarancją. Tel. 601 347 318
w sądzie i przed urzędami, profesjonalni pełnomocnicy. Uprzejmie zapraszamy
l Hydraulika, gaz - Zenek, 691-718-300 l Remonty - budowlane, ogrodzenia, 513 137 581 l Tanie pranie dywanów, wykładzin , tapicerki 605 726 258
u Społem WSS Śródmieście, Warszawa, ul. Nowy Świat 53 www.wss.spolem.org.pl SDH Hala Mirowska pn-pt 7-20 sob 7-18 pl. Mirowski 1* Sklepy spożywcze: Foksal 12/14, Koszykowa 24, Koszykowa 31, Krakowskie Przedmieście 16/18, Miodowa 23, Mokotowska 67, Nowy Świat 53, Rzeczypospolitej 14, Solec 46, Solec 66, Solidarności 83, Widok 16, Wiejska 20, Wspólna 41, Wyki 11
l Tapicerskie u klienta, 503-300-924
Sklepy przemysłowe: Andersa 25, Długa 8/14, Mokotowska 67
l Usługi księgowe. Dyplomowana księgowa z wieloletnią praktyką. 502 037 056
BIURA OGŁOSZEŃ:
l Wylewki agregatem, styrobeton, 668 327 588
ZDROWIE l 22 848 99 99 Ag. Masaże i nie Tylko Puławska/Madalińskiego l Dom Opieki Piaseczno, 22 757 20 19, 601 870 594
l Angielski różne poziomy 609 373 575
KANCELARIA PORAD PRAWNYCH, PODATKOWYCH I PRAKTYCZNYCH Warszawa, ul. Korzenna 13 c tel. 22 842-81-32 Klientów i telefony przyjmujemy wyłącznie w godzinach:
l Ogłoszenia Południe
tel./fax 22 844-39-45, tel. 22 844-19-15 ogloszenia@poludnie.com.pl reklama@poludnie.com.pl l ul. Na Uboczu 3 (NOK) „Continental”, tf. 22 648-29-41 l ul. Grzybowska 39 „atco”, 22 652-25-30, 22 620-17-83, 22 654-90-77 l Piaseczno, ul. Kniaziewicza 45 lok. 18, „Barcik" tel. 22 213-85-85, 601-213-555
USŁUGI SZKLARSKIE
w zakładzie i u Klienta ul. Puławska 115a al. Zjednoczenia 13 pon. - pt. 10.00 - 18.00 pon. - pt. 9.00 - 17.00 soboty 10.00 - 14.00 tel. 22 834-09-82 tel. 22 843-04-88 690 618 634 www.vitroflex-warszawa.com
vitroflex@gmail.com
Pon., śr., czw. 16.00 – 19.00 wt. 8.00- 14.00
Spadkowe i małżeńskie spory majątkowe, rozwody Zniesławienia (cywilne) i pomówienia (karne) Obrona przed fiskusem i komornikiem Zasiedzenia, dział gruntów, odszkodowania Reprezentacja w procesach gospodarczych, cywilnych i rodzinnych
Inicjatywa Mieszkańców Ursynowa (IMU) to bezpartyjne stowarzyszenie zrzeszające osoby, które chcą działać na rzecz rozwoju Ursynowa. Chcemy mieć wpływ na to, co dzieje się w naszej okolicy, aby to mieszkańcy mieli decydujący głos we wszystkich istotnych sprawach dotyczących naszej dzielnicy. Wielokrotnie wspieraliśmy naszych sąsiadów w rozmaitych kwestiach, takich jak ograniczenie rozbudowy Galerii Kabaty, zmniejszenie ilości spalin z tunelu Południowej Obwodnicy Warszawy czy poprawienie bezpieczeństwa na ursynowskich ulicach. Jeżeli interesują Cię sprawy Ursynowa, chcesz zgłosić jakiś problem w swojej okolicy albo masz ciekawe pomysły i chcesz je zrealizować – skontaktuj się z nami! Razem zmieńmy Ursynów! kontakt@imu.waw.pl; www.imu.waw.pl
Ul. Puławska 26a - tel. 22 849 23 89
Specjalistyczna Przychodnia Fundacji Armii Krajowej
Historia ze szczęśliwym zakończeniem
na co dzień leczy pacjentów w zakresie chorób: - układu krążenia, zawały serca, udary mózgu, zakrzepica układu żylnego, miażdżyca tętnic
Zaginął pies dokończenie ze strony 4 Dzisiaj zamiast pisać edukacyjnie o rzeczach elementarnych takich, jak to że właściciel odpowiada za swojego psa, pies powinien być zaczipowany, obroża powinna zawierać adres właściciela, a właściciel ma obowiązki wobec zwierzęcia i wobec mieszkańców, odpowiadając za bezpieczeństwo ludzi i za życie swojego psa, pragnę po prostu przeprosić, że to zdarzenie mogło nie skończyć się tak dobrze, jak się skończyło. Chciałbym też serdecznie podziękować ludziom, dzięki którym mamy w domu swoją ukochaną Mirę – psa ze schroniska. Dziękuję. Piotr Wajszczuk Radny Dzielnicy Ursynów (IMU)
Mniej spalin z tunelu POW - czy nam się uda? dokończenie ze strony 1 Nie jest to jednak jedyne rozwiązanie, jakie może zmniejszyć ilość spalin wydobywających się z tunelu POW. Silniki generują najwięcej zanieczyszczeń podczas niejednostajnej jazdy, przy ciągłym hamowaniu i przyspieszaniu. W pewnym stopniu ograniczy to organizacja ruchu na węzłach. Dla przypomnienia: wyjeżdżając z tunelu nie będzie można zjechać na pierwszym węźle, opuszczenie obwodnicy będzie możliwe dopiero na węźle Przyczółkowa dla aut jadących
z zachodu i węźle Puławska dla pojazdów z przeciwnego kierunku. W ten sposób pod ziemią nie będzie potrzeby zmieniania pasów czy zwalniania przed zjazdem. Ponadto, zasadne byłoby wprowadzenie rozwiązań wymuszających równomierną jazdę w tunelu, jak chociażby radar odcinkowy na początku i na końcu, egzekwujący przestrzeganie ograniczenia prędkości. Czy starania mieszkańców o czystsze powietrze na Ursynowie będą skuteczne? Tego dowiemy się już niedługo, gdy RDOŚ
wyda ostateczną środowiskową, a Wojewoda - zezwolenie na realizację inwestycji drogowej. Jednak nawet jeśli będą one nie po myśli mieszkańców, to nie będzie to oznaczało kompletnego pogrzebania szans na ograniczenie ilości spalin z tunelu. Opisane wyżej rozwiązania nie wymagają istotnych zmian projektowych i mogą być wprowadzone nawet w sytuacji, gdy inwestor nie będzie do tego zobligowany. Dlatego do skutku powinniśmy naciskać na GDKKiA, aby wzięła pod uwagę zdrowie ursynowian, które jest
przecież wartością nadrzędną wobec nieznacznych oszczędności finansowych na budowie. Nasze stowarzyszenie będzie z pewnością dalej działało w tej sprawie, a także - tak jak dotychczas - informowało na bieżąco mieszkańców o wszystkich istotnych sprawach związanych z budową POW. Wszystkich zainteresowanych zachęcam do kontaktu: pomianowski@imu.waw.pl Antoni Pomianowski prezes Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa
Wykonujemy badania EKG, Echo Serca, EKG metodą Holtera-24h, badania analityczne krwi i moczu, USG Kości, USG Dopplera (badanie służące do jak najwcześniejszego wykrywania nawet drobnych schorzeń tętnic i żył, które w konsekwencji mogą prowadzić do udaru mózgu, zawału serca czy zatorowości płucnej, badanie spirometryczne (ocena czynności płuc), badanie dermatoskopem (urządzenie do diagnostyki zmian skórnych w tym onkologicznych) Lekarze specjaliści: l kardiolog (choroby serca), l chirurg naczyniowy, l chirurg ortopeda (układ kostny), l diabetolog (cukrzyca), l dermatolog (choroby skórne), l onkolog (choroby nowotworowe), l pulmonolog (choroby układu oddechowego), l neurolog (choroby Alzheimera, Parkinsona, powikłania błędnikowe, stwardnienie rozsiane, padaczka, migrena, zaburzenia snu), l reumatolog (układ kostno-stawowy), l gastrolog (schorzenia układu pokarmowego), l dietetyk (nadwaga). Polecamy również masaże urządzeniem Aquavibron – sprawdzony w szpitalach i sanatoriach – pozwala pozbyć się wielu drobnych, ale uciążliwych dolegliwości typu: nerwobóle, reumatoidalne zapalenie stawów, stany pourazowe. W środy przyjmuje chirurg naczyniowy specjalista od skutecznego leczenia ran pochodzenia cukrzycowego (leczący przewlekłe rany, w tym stopę cukrzycową) Godziny przyjęcia od 14.00 do ostatniego pacjenta. We wtorki przyjmuje specjalista od USG kostno-stawowego, oraz mięśni (uda, ramiona, barki)
Specjalistyczna Przychodnia Lekarska nr 1 Fundacji Armii Krajowej ul. Mariańska 1 (parter-róg Pańskiej) 22-654-55-05 22-654-65-29 Pon. – pt. 8.00-18.00, sob. 8.00-13.00 Przychodnia nie współpracuje z NFZ
8
POŁUDNIE - Głos warszawiaków
www.poludnie.com.pl