FASHIONBUSINESS.PL 1/18

Page 1

1/18

FASHIONBUSINESS.PL m a g a z y n bi z nesu m o d y

cena 12,50 zł (w tym 8% VAT)

DOBRY ROK DLA MODY RANKING OBSŁUGI W POLSKICH SKLEPACH CZY SPRZEDAWCÓW ZASTĄPIĄ ROBOTY



FASHIONBUSINESS.PL

od redakcji

Witaj! Większość firm z branży mody skorzystało z ubiegłorocznej dobrej koniunktury w handlu detalicznym, napędzanej przez rosnącą konsumpcję, będącą głównym motorem wysokiego wzrostu PKB (o 4,6 proc.). Zapoznając się z artykułem podsumowującym wyniki modowych spółek giełdowych za rok 2017 zobaczysz, dla kogo ten rok był rekordowy i dlaczego. Również materiał redakcyjny prezentujący strategie polskich marek z mody damskiej potwierdza, że bez względu na różnice w wielkości firm, najważniejsze działania, które pomogły osiągnąć sukces, były te same i będą kontynuowane w tym roku. Bohaterem wzrostu jest omnichannel, czyli sprzedaż wielokanałowa. Zdecydowana większość obrotów realizowana jest nadal w sklepach stacjonarnych, w których inwestuje się przede wszystkim w jakość, począwszy od lepszej obsługi klienta, przez skuteczniejszy visual merchandising i digital signage, po marketing sensoryczny i nowoczesne technologie. Chcącym pogłębić te zagadnienia polecam zapoznanie się z omówieniem wyników badań jakości obsługi klienta Daymakerindex 2018, artykułem o oświetleniu w sklepie i prognozami dotyczącymi robotyzacji i sztucznej inteligencji w handlu detalicznym. Największe wzrosty uzyskuje się w e-commerce, w którym rośnie rola urządzeń mobilnych

(o czym także przeczytasz w tym numerze). Coraz bardziej popularny jest e-commerce B2B, któremu w całości poświęcona jest konferencja E-commerce Innovations 17 maja w Warszawie (www.ecommerceinnovations.pl). Coraz ważniejszym uzupełnieniem stają się też sklepy tymczasowe (pop-up stores). Wzrost działań eksportowych to drugi, coraz ważniejszy powód sukcesów polskich firm. Tu także sprawdza się strategia wielokanałowości sprzedaży, dzięki której zdobywamy nowe rynki otwierając na nich zarówno sklepy stacjonarne, jak i internetowe, a czasem tylko te drugie. Dużym zainteresowaniem wśród polskich eksporterów cieszą się kraje Europy Środkowo-Wschodniej, dlatego w tym numerze prezentujemy obszerny materiał omawiający najważniejsze wydarzenia targowe w tym regionie. Tym, którzy chcą zwiększyć efektywność działań wystawienniczych na międzynarodowych rynkach, polecam szkolenie Expo Marketing, 6 czerwca w Warszawie (www.expomarketing.com.pl). Orientacja na jakość widoczna jest równeż we wzornictwie oraz technologii produkcji i zastosowanych materiałach, o czym przekonasz się zaglądając do działu „Producent Odzieży”. Bill Gates twierdził, że „wiedza to najlepsze narzędzie władzy”, a „najlepszym sposobem na pozostawienie konkurencji w tyle jest umiejętne korzystanie z informacji”. Zachęcam do korzystania z różnych źródeł wiedzy, od branżowych czasopism i portali internetowych (jak np. www. fashionbusiness.pl), po szkolenia i konferencje, jak też do konsekwentnego wykorzystywania zdobytych informacji w codziennej praktyce. Jerzy Osika, redaktor naczelny

52. Międzynarodowe

Centrum Wystawiennicze Brno – Republika Czeska • Przedstaw swoją markę klientom z Republiki Czeskiej, Słowacji i innych krajów Europy Środkowej. • Targi STYL / KABO – projekt B2B skierowany do specjalistów i handlowców. System zgłoszeń on-line: www.bvv.cz/styl-kabo/jak-se-prihlasit/ Więcej informacji na: www.styl.eu, www.kabo.cz i www.targi.brno.pl.

Targi Mody i Obuwia 18–20 | sierpień | 2018 r.


SPIS TREŚCI OD REDAKCJI Witaj 3

TARGI Na podbój Europy Środkowo-Wschodniej

6

Jakie imprezy zagraniczne odbywają się w naszym regionie i gdzie warto jechać.

Przegląd targowy

14

Z ŻYCIA BRANŻY Cracow Fashion Week

17

E-commerce w modzie

18

MARKETING Czas na polskie marki

20

Przykłady strategii polskich firm z branży mody damskiej.

23

Nowa kampania marki Recman.

cpm

Retail Marketing Forum: jeśli sprzedaż, to wielokanałowa

24

RYNEK GPW: 2017 rokiem obfitości

26

Wyniki giełdowych spółek odzieżowych.

28

Omówienie rankingu obsługi klienta w polskich sklepach.

Robot zamiast ekspedienta?

32

fot. MetraLabs GmbH

36

Biżuteria pomiędzy ubraniami

37

Stawiamy na rozwój jakościowy

34

str. 32 Robot za ladą

Munich Fabric Start: odważnie i innowacyjnie Techconfex 2018

40 42

str. 40 Trendy w tkaninach odzieżowych

Wydawnictwo: PROMEDIA Jerzy Osika, ul. Stępińska 22/30, 00-739 Warszawa, tel. 22 243 45 33, fax 22 851 50 30 • prezes wydawnictwa, redaktor naczelny: Jerzy Osika • redaktor prowadzący: Ewa Fijałkowska, e.fijalkowska@promedia.biz.pl • reklama: Karol Gławiński, k.glawinski@promedia.biz.pl • marketing: Kamila Osika, k.osika@promedia.biz.pl • prenumerata i kolportaż: Adam Łańcow, a.lancow@promedia.biz.pl • korekta: Barbara Lang • druk: Drukpol A.H., Warszawa • nakład 5000 egzemplarzy Za treść ogłoszeń redakcja ponosi odpowiedzialność w granicach wskazanych w ust. 2 art. 42 ustawy Prawo prasowe. Redakcja zastrzega sobie prawo skracania i adiustacji zamówionych tekstów. Przedruk, kopiowanie lub powielanie w jakiejkolwiek formie treści zawartych w piśmie, w części lub całości bez pisemnej zgody Wydawnictwa Promedia jest całkowicie zabronione.

4

38

Wywiad z Jerzym Gawłem, dyrektorem Krakowskich Szkół Artystycznych, na temat edukacji i pracy w branży mody.

Trendy w tkaninach odzieżowych z monachijskich targów tekstylnych.

Nadchodzi era robotów i sztucznej inteligencji w handlu.

Spełnij potrzeby klientów z aplikacją mobilną

Światło – cichy sprzedawca

PRODUCENT ODZIEŻY

HANDEL Jak oceniają nas klienci?

str. 6 Targowy przewodnik po Europie Środkowo-Wschodniej

Na okładce: Recman Sp. z o.o. ul. Wojska Polskiego 112E 16-400 Suwałki tel. +48 801 403 403 e-mail: info@recman.pl www.recman.pl

fot. Munich Fabric Start

Pewna przewaga


FASHIONBUSINESS.PL

PROMOCJA

Wielki,

większy

najmniejszy Najpierw kij w mrowisko – kim bywa dla nas dziecko? Do czego w kontekście dziecka jesteśmy zdolni w sklepie? Na takie pytania, choć z pewnością bardziej doprawione marketingiem, poważne nazwiska świata mody już odpowiedziały. A odpowiedzi te przyniosły im wymierne korzyści, choć nasz codzienny poziom zwyczajnej ludzkiej słabości w samoocenie nie pozwala im na nazywanie rzeczy po imieniu.

Oczywiście dziecko jest naszą wizytówką. A ta, jak to w życiu, może być drukowana na papierze firmowym prestiżowej szkoły, wypełniona osiągnięciami również w życiu pozaszkolnym i okazywana w procesie budowania przyszłej kariery. Ale również bywa po prostu wymarzoną kopią nas samych, choć ma być nieco lepsza. Czy też zwyczajnie stanowi ukochany obiekt do rozpieszczania i spełniania marzeń, początkowo naszych, potem też jego lub jej. Jeśli to wszystko choć w części prawda, to ubiór dziecka wpisuje się w cały system zabiegów, jakie jesteśmy gotowi wykonać na dzieciach. Coraz mniejsze dzieci ubiera się na świecie na obraz i podobieństwo rodziców, tylko lepiej. Rynek na każdym jego poziomie okazuje gotowość do poświęceń w zakupach w wymiarze finansowo wyższym niż dla odzieży dla dorosłych. Sygnał dały, jak to często bywa, wielkie marki i nazwiska, potem było już z góry. Z góry nie jest w naszym kraju. Uznane marki nie zachwycają nas kolekcjami dla dzieci. Sieci sklepów nie wyczuwają trendu,

a przede wszystkim nie rozumieją kontekstu ceny. Mniejsi gracze mają przed sobą długą drogę budowania świadomości marki. Tymczasem wielka moda, za większą cenę powinna służyć najmniejszym. Choćby tak długo, jak trwałe są nasze słabości. Również te do dodatków odzieżowych, na przykład z oferty Prym Fashion Polska. Tomasz Sikirycki autor jest dyrektorem handlowym Prym Fashion Polska Sp. z o.o.

Prym Fashion Polska Sp. z o.o. ul. W. Pstrowskiego 37, 92-109 Łódź tel. 42 663 04 70, fax 42 630 60 52 marketing@prym-fashion.pl www.prym-fashion.pl

5


FASHIONBUSINESS.PL

TARGI

Na podbój Europy Środkowo-Wschodniej Na obszarze rozciągającym się od wschodniej granicy Niemiec do Uralu i od republik bałtyckich na północy do południowej granicy Unii Europejskiej targowych imprez modowych jest raptem kilka.

Rosja w czarnych barwach

cpm

W Rosji produkuje się coraz więcej odzieży i obuwia i dlatego zaczyna brakować miejsca na polską ofertę. Obserwuję rynek targowy branży mody od co najmniej 25 lat i mogę stwierdzić, że charakteryzuje się on powolną, acz sukcesywną zmiennością, często bardzo zaskakującą. Tylko najwięksi wizjonerzy-pesymiści mogli wyobrazić sobie, że z kalendarza wydarzeń branżowych zniknie tak znacząca impreza, jaką były odbywające się w Düsseldorfie targi mody CPD. Targi jako jedno z narzędzi marketingowych stale poszukują swojego miejsca w gospodarce sukcesywnie przechodzącej z rzeczywistości realnej do rzeczywistości cyfrowej. Już wiele lat temu wróżono targom powolne przenosiny do lamusa. I w rzeczy samej niektóre z branż całkowicie zrezygnowały z dobrodziejstw targów. Kto dziś potrafi odpowiedzieć na pytanie, gdzie i kiedy spotykają się np. handlowcy z producentami pralek, lodówek i telewizorów? Były takie wydarzenia, ale już ich nie ma. Internet miał zastąpić to, co zawsze było siłą imprez targowych – spotkania osobiste, tzw. face to face. Czy to się udało? Czy

6

rozmowa przez komunikatory internetowe (Skype, Viber etc.) ma podobną siłę jak rozmowa na stoisku targowym? Oczywiście nie. Nowe media odcisnęły swoje piętno na branży mody, to fakt niezaprzeczalny. W porównaniu do lat 90. imprez targowych jest mniej, są mniejsze, a te, które przetrwały, nie odgrywają już takiej roli jak kiedyś. Tym niemniej trudno sobie wyobrazić, aby internet całkowicie wyeliminował targi z przestrzeni rynkowej. Jak sprawdzić w komputerze, czy materiał użyty do uszycia garnituru to wysokiej jakości wełna? Jak przekonać się, oglądając zdjęcia w katalogu cyfrowym, czy szwaczka prosto poprowadziła ścieg przyszywając rękawy eleganckiego na pierwszy rzut oka płaszcza? Tu trzeba wziąć do ręki konkretny model i naocznie stwierdzić, że to, co wirtualnie wygląda wspaniale, w rzeczy samej takie jest. Z pomocą przychodzą organizatorzy targów zapraszając klientów B2B do centrów wystawienniczych.

W Europie Środkowo-Wschodniej, czyli na obszarze rozciągającym się od wschodniej granicy Niemiec do Uralu i od republik bałtyckich na północy do południowej granicy Unii Europejskiej w Bułgarii, targowych imprez modowych jest raptem kilka. Do tych najbardziej znaczących zaliczam przede wszystkim targi mody CPM w Moskwie. Miałem okazję uczestniczyć jako zwiedzający w pierwszej edycji Collection Première Moscow w 2003 roku. Organizator imprezy – niemiecka spółka targowa Igedo – doskonale wyczuła wtedy zapotrzebowanie firm z Europy Zachodniej na targi mody z wyższej półki. W tamtym czasie jedyną liczącą się imprezą branżową w Rosji były siermiężne Targi Federacyjne organizowane przez RosLegProm i RosTextil w WDNH – miejscu ledwo przystosowanym do potrzeb wystawienniczych. Natomiast Targi CPM zaoferowały nieograniczone możliwości aranżacji przestrzeni w pawilonach dobrze skomunikowanego ośrodka targowego Expocentre. W Moskwie pojawiły się znane zachodnie marki, które przyciągnęły rzesze zasobnych handlowców z całego obszaru byłego ZSRR. I tak już zostało do dzisiaj. Z tą różnicą, że po piętnastu latach wystawców i zwiedzających jest zdecydowanie więcej. Trzydziesta edycja imprezy, która odbyła się w lutym tego roku, zgromadziła około 750 wystawców z 30 krajów reprezentujących blisko 1350 marek. CPM odwiedziło ponad 25 tysięcy profesjonalistów z Federacji Rosyjskiej i innych państw Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej i Europy. Inni organizatorzy mogą pozazdrościć takich parametrów w statystykach targowych. Czy to przekłada się na wymierne efekty? Z pewnością tak, ale na te efekty niekoniecznie mogą liczyć firmy z Polski. Co zresztą widać po liczbie polskich wystawców. Jeszcze 4 lata temu było ich w Moskwie dwudziestu. W tegorocznym katalogu CPM doliczyłem się już tylko dziewięciu polskich stoisk. A przy tym relacja jednej z wystawiających się firm była zatrważająca – dramatyczny brak zamówień! I to stwierdzenie padło z ust właścicielki firmy uczestniczącej w Targach CPM od wielu lat. Nie jestem w stanie powiedzieć, jak imprezę oceniali inni polscy wystawcy, ale cieniem na niej kładzie się sytuacja polityczna i gospodarcza oraz stan relacji polsko-rosyjskich. Embargo na import do Rosji dotyczy produktów rolno-spożywczych, ale konia z rzędem temu, kto zagwarantuje, że nie zostanie ono rozszerzone na inne towary. To tylko czarny scenariusz, niestety stanowiący realne zagrożenie dla biznesu. Spadek wartości rubla i ograniczony import przyczyniły się do rozwoju rodzimej wytwórczości. W Rosji produkuje się coraz więcej odzieży i obuwia i dlatego zaczyna brakować miejsca na polską ofertę. Czasami jest ona zwyczajnie za droga. Bo konsument rosyjski to nie tylko mieszkaniec bogatej Moskwy czy Petersburga. To również, a może przede wszystkim, ten biedniejszy odbiorca spoza głównych rosyjskich ośrodków miejskich.


4-6 SEPT 2018 I N T E R N AT I O N A L FA B R I C T R A D E FA I R M U N I C H FA B R I C S TA R T. C O M | # M U N I C H FA B R I C S TA R T


FASHIONBUSINESS.PL

TARGI

KYiv Fashion

Ukraina nabiera wiatru w żagle Zatem jeśli nie rynek rosyjski i targi mody w Moskwie, to co w zamian? Czy alternatywą może być Ukraina i odbywające się w stolicy tego kraju Targi Kyiv Fashion? Bałbym się dać jednoznacznie twierdzącą odpowiedź. Sprzedaż polskich towarów na Ukrainę drastycznie załamała się po wydarzeniach w lutym 2014 roku. Byłem świadkiem tamtych protestów, bo nieszczęśliwym trafem najkrwawsze momenty ukraińskiego konfliktu przypadły na czas odbywających się targów mody Kyiv Fashion. W pamięci pozostaną mi grupki wystawców gromadzących się pierwszego dnia imprezy na stoiskach przy włączonych telewizorach, z niedowierzaniem i grozą wpatrujących się w relacje na żywo z Majdanu – miejsca oddalonego mniej więcej o 10 km od centrum targowego. Nikt wtedy nie myślał o biznesie, tym bardziej że handlowcy nie dopisali. Nie mogli, bo Kijów na ten czas był miastem zamkniętym. Wszyscy myśleli tylko o jednym – ewakuować się stamtąd jak najszybciej. I taki obraz – stolicy kraju ogarniętego wojną – pozostał do dzisiaj w świadomości wielu Polaków. Ale sytuacja wewnętrzna dawno się ustabilizowała.

Biznes na Ukrainie na tyle zaadaptował się do panujących warunków, że obserwuje się stały rozwój, nie tylko w przemyśle lekkim, ale i w innych sektorach gospodarki. Oczywiście nadal na Ukrainie są rejony, w których toczą się działania wojenne. Na szczęście są one oddalone od Kijowa o jakieś 700 km. Zatem bezpieczeństwo osobiste w stolicy jest na normalnym poziomie. Ja osobiście nie mam już obaw związanych z podróżą na targi kijowskie. A te zaskakują mnie pozytywnie co pół roku. Impreza po czterech latach odrodziła się. W lutym 2018 została przeniesiona do nowego miejsca, rozbudowującego się IEC, International Exhibition Centre, położonego w lewobrzeżnej części Kijowa. 34. edycja targów mody Kyiv Fashion zajęła 10 tysięcy mkw. Był to tylko jeden pawilon, ale zabudowany bardzo gęsto. Organizatorzy wykorzystali każdy wolny skrawek powierzchni wystawienniczej. Nie ma co się dziwić – do udziału w imprezie zgłosiło się ponad 250 firm z 22 regionów Ukrainy i 11 innych krajów. Niespodziewanie wystąpił deficyt miejsca. Pierwszy raz spotkałem się z sytuacją, kiedy organizator imprezy namawiał uczestników do zamawiania jak najmniejszych powierzchni tak, aby jak najwięcej chętnych firm mogło zaprezentować się podczas wydarzenia. Niestety, w sąsiednich

8

halach odbywały się targi meblowe i tym razem powierzchni Kyiv Fashion nie dało się powiększyć. Jesienią ma być inaczej. Biznes na Ukrainie na tyle zaadaptował się do panujących warunków, że obserwuje się stały rozwój, nie tylko w przemyśle lekkim, ale i w innych sektorach gospodarki. Gołym okiem widoczne jest ożywienie. O 6 proc. wzrosła produkcja przemysłu lekkiego, a eksport zwiększył się o 13 proc., osiągając poziom z roku 2013. Innymi słowy mówiąc, Ukraińcy sprzedali swoje towary odbiorcom zagranicznym za kwotę ponad 1 mld dolarów amerykańskich. I to przy wszelkich ograniczeniach nałożonych przez największego dotąd odbiorcę, jakim była Federacja Rosyjska. Następuje modernizacja produkcji, rynek jest otwarty dla zagranicznych partnerów, trudno jednak mówić o równych warunkach prowadzenia biznesu na rynku wewnętrznym. Z jednej strony nastąpiła głęboka liberalizacja ceł pomiędzy Unią Europejską a Ukrainą, z drugiej zaś strony ukraińscy importerzy nadal starają się obejść przepisy importowe tak, aby płacić jak najmniej z obowiązkowych, wysokich podatków. Inaczej jest przy sprzedaży towarów do UE. Unijnym importerom zwyczajnie się nie opłaca kombinować przy cle i w tę stronę handel jest bardziej transparentny. Jak skutecznie zaistnieć na targach w Kijowie? Nie jestem w stanie sprzedać każdemu chętnemu gotowej recepty na sukces na Ukrainie. Z pewnością podjąłbym określone działania na długo przed rozpoczęciem imprezy. Przede wszystkim starałbym się znaleźć potencjalnego przedstawiciela handlowego. Łatwo powiedzieć, ale jak to zrobić? Tutaj zdałbym się na Ukraińców, których dużo pracuje w Polsce. Funkcjonują w naszym otoczeniu, wystarczy ich wyłuskać i zlecić przejrzenie ukraińskich portali internetowych, prasy branżowej, organizacji samorządu gospodarczego etc. Tam ogłaszają się dystrybutorzy, hurtownicy i inni agenci – potencjalni przedstawiciele handlowi. W ostateczności zdałbym się na łut szczęścia. W końcu na targach pojawia się wiele osób, które poszukują nowych możliwości, atrakcyjnych kolekcji, dobrej cenowo oferty. Być może wizyta na stoisku polskiego wystawcy będzie inspiracją do nawiązania relacji handlowych. W kontekście Targów Kyiv Fashion warto pamiętać jeszcze o dwóch rzeczach – udział w imprezie jest dotowany przez Unię Europejską, a Ukraina to nadal ogromny, ponad 40-milionowy rynek.

Kosztowne, ale sprawdzone południe Jakie jeszcze najbliższe kierunki zdają się być godne polecenia polskim producentom odzieży? Warto wziąć pod uwagę rynki czeski i słowacki oraz łączące je targi mody i obuwia Styl/Kabo. Sumując to około 15 mln potencjalnych klientów. Mniej niż na Ukrainie, ale dotarcie do nich jest zdecydowanie łatwiejsze. To w końcu kraje wchodzące w skład Unii Europejskiej, bez barier celnych i ograniczeń w transferze należności. To również prosta logistyka. Idealnym rozwiązaniem jest znalezienie dla swoich wyrobów lokalnego dystrybutora. Podczas ostatnich Targów Styl/Kabo widziałem polskie marki na kilku czeskich stoiskach, ale tylko na trzech byli reprezentowani polscy producenci w większej grupie. Dołączenie do takiej grupy nie jest proste. Czescy dystrybutorzy mają już swoich wypróbowanych dostawców i nowi niekoniecznie są im potrzebni. Pewna sprawa była dla mnie ostatnio zaskakująca – próba nieafiszowania się z tym, że odzież pochodzi z Polski. Jeden z polskich producentów opowiadał mi historię, jak to po pierwszej dostawie towaru został poproszony, aby nie przyszywać metek „Vyrobeno v Polsku” (wyprodukowano w Polsce). Jest to tym bardziej zaskakujące, że polska odzież i obuwie należą do naszych wiodących towarów eksportowych do Republiki Czeskiej. Czesi są przez nas ubierani, ale niekoniecznie wiedzą lub chcą o tym wiedzieć. A jak jest na Targach Mody Styl/Kabo w Brnie? Czy zbiera się tam zamówienia? Owszem, choć pewnie nie w takiej ilości, w jakiej każdy



FASHIONBUSINESS.PL

TARGI

STYL/KABO

by sobie życzył. Zdobywanie klienta czeskiego to proces kosztowny i powolny. Dlaczego? Bo targi nie należą do najtańszych i nie ma co liczyć na zwrot inwestycji po jednym wystąpieniu targowym. Miałem okazję obserwować producenta męskich nakryć głowy, który w trakcie piątego udziału w Targach Styl zebrał zamówienia na ponad 15 tysięcy euro. Dużo to czy mało? Zawsze mogłoby być więcej, ale teraz może sobie pozwolić na luksus oszczędzania i nieuczestniczenia w kolejnych edycjach targów, bo przez dwa i pół roku zbudował sporą bazę odbiorców. Nie tylko czeskich i słowackich, ale także austriackich (na targi do Brna przyjeżdżają również handlowcy z państw ościennych).

Warto wziąć pod uwagę rynki czeski i słowacki oraz łączące je targi mody i obuwia Styl/Kabo. Sumując to około 15 mln potencjalnych klientów. Dla Polaków ważną decyzją jest wybór rodzaju dystrybucji. O czeskim przedstawicielu handlowym już wspominałem. Innym, dość skutecznym sposobem jest dostarczanie zamówionego towaru we własnym zakresie. Po prostu ładuje się furgonetkę i objeżdża sklepy, z których na targach spłynęły zamówienia. Zaletą jest to, że dość szybko otrzymuje się zapłatę i pozostaje w stałym kontakcie z odbiorcą. Można na bieżąco modyfikować zamówienia, zmieniać je, zmniejszać bądź zwiększać. Wymaga to jednak angażowania co najmniej jednej osoby wyjeżdżającej od czasu do czasu w kilkudniowe delegacje. Znam polskie firmy, które postawiły właśnie na ten model współpracy handlowej z rynkami czeskim i słowackim. Wracając do samej imprezy, czyli targów odzieży i obuwia Styl/ Kabo, trzeba zauważyć, że od wielu lat nie mają konkurencji na tamtych rynkach i utrzymują stały, dość wysoki poziom. Ostatnio 241 wystawców z 18 krajów zaprezentowało kolekcje blisko 800 marek modowych. W ciągu trzech dni wystawę obejrzało około pięciu tysięcy profesjonalnych odwiedzających.

10 milionów konsumentów i handlowcy muszą się gdzieś zaopatrywać w kolekcje na każdy nowy sezon. Gdzie to robią? Moje podejrzenie jest takie, że na Węgrzech prym wiodą centra hurtowe na wzór Wólki Kosowskiej lub Rzgowa. Sorry, ale nie słyszałem jeszcze, aby ktoś z bliższych lub dalszych znajomych chwalił się sprzedażą swoich towarów u Madziarów. Nawiązując do słynnego przemówienia prezesa – mamy Budapeszt (polityczny) w Warszawie, nie mamy Warszawy (odzieżowej) w Budapeszcie. I gdzie tu wzajemność… Bułgaria? To już obrzeża Unii Europejskiej i blisko do Turcji – jednego z hegemonów w branży modowej. Ale Bułgarzy właśnie stwarzają nam szansę. W listopadzie tego roku wystartuje impreza o wielce intrygującej nazwie – TexTailorExpo. Na razie targi podpierają się liczącą 126 lat tradycją organizacji imprez handlowych w Płowdiwie i dobrą infrastrukturą znanego ośrodka wystawienniczego mieszczącego się w tym mieście. Każda impreza targowa odbywająca się po raz pierwszy ma ten niezwykły magnes przyciągający rzesze specjalistów z branży – chcą zobaczyć kto, co i dlaczego. Może więc warto wziąć udział w najbliższej edycji Targów TexTailorExpo? A teraz kilka zdań o Rumunii. Kto wie, czy nie jest to w tej chwili najbardziej obiecujący kierunek w Europie Środkowo-Wschodniej. Zabrzmi to jak bajka, ale gospodarka rumuńska w 2017 roku rozwijała się szybciej niż gospodarka Polski, Czech a nawet Chin! Niewiarygodne? A jednak – Chińczycy odnotowali wzrost produktu krajowego brutto (PKB) w wysokości 6,8 proc., podczas gdy w tym samym czasie Rumuni mogli się pochwalić wzrostem na poziomie 6,9 proc. Nie bez kozery Rumunia nazywana jest obecnie jednym z „tygrysów Europy” – tylko Irlandia i Turcja miały wyższe PKB. „Naszym obowiązkiem jest sprawić, aby wzrost ten odczuli wszyscy mieszkańcy Rumunii” – napisał na Facebooku były premier Sorin Grindeanu. Jedenastoletnie członkostwo w Unii Europejskiej wymusiło na Rumunii niezbędne reformy i modernizację, choć kraj nadal boryka się z problemami strukturalnymi. Nie udało się w pełni wyplenić korupcji, trudno nadążyć za ciągłymi zmianami w prawie, a wzrost konsumpcji powoduje zadłużenie ludności. Niestety, w kwestii ubóstwa Rumunia nadal zajmuje jedno z czołowych miejsc w UE. Występują wyraźne różnice pomiędzy poziomem życia w mieście i na wsi, a konkurencyjność bazuje na niskich kosztach i płacach. Wróćmy jednak do optymistycznych informacji. Co napędza siódmy pod względem liczby mieszkańców (ponad 19 mln) kraj Unii Europejskiej? Głównie wspomniana wcześniej konsumpcja, która rośnie dzięki niższym podatkom, spadkowi bezrobocia, a co za tym idzie, wzrostowi poczucia bezpieczeństwa w społeczeństwie. Rząd od pewnego czasu stara się podnosić emerytury i pensje w sektorze publicznym i ta tendencja utrzyma się również w tym roku. Od 1 stycznia 2018 r. płaca minimalna brutto wzrosła o 31 proc.: z 1450 lei do 1900 lei (ok.

Nieodkryte rubieże UE Na południu mamy jeszcze co najmniej trzy kraje, które mogłyby stanowić dla Polaków obszar do handlowych eksploracji. To Węgry, Rumunia i Bułgaria. Problem polega na tym, że możliwości wykorzystania marketingu targowego w tym rejonie są bardzo ograniczone, bo albo nie ma targów modowych (Węgry), albo dopiero się organizują (Bułgaria), albo są słabe (Rumunia). Najbardziej zadziwia brak imprez branżowych w Budapeszcie. W końcu to rynek

10

modexpo



FASHIONBUSINESS.PL

TARGI

i zabudowa. Nie wiadomo, co czeka wystawcę podczas targów... Tegoroczna marcowa edycja Modexpo zgromadziła raptem 26 wystawców i tysiące zwiedzających. Jak to możliwe? Ano możliwe – w tym samym czasie i w tym samym miejscu odbywało się jeszcze 8 innych imprez targowych (budowlana, ochrony środowiska, meblowa, wyposażenia wnętrz, staroci etc.), na które obowiązywała jedna wejściówka. Do tego po sąsiedzku gościły jeszcze targi rowerowe i BabyBoom, czyli wszystko dla dziecka. Nietrudno zgadnąć, że tłumy przelewały się przez pawilony. Nietrudno również zgadnąć, że tylko ich niewielki promil stanowili profesjonaliści z branży mody. Co zaś się tyczy kolejnej edycji Targów Modexpo, to spółka Romexpo, która jest ich organizatorem, sama chyba nie może się zdecydować, kiedy imprezę przeprowadzić. Na swojej stronie w jednym miejscu podaje termin październikowy, a w innym listopadowy. Jakkolwiek by było, to frekwencja znowu będzie zapewniona, ponieważ jesienią w parze z modą występuje turystyka... Mam nadzieję, że z uwagi na gospodarczy boom targi w Rumunii nabiorą pożądanego znaczenia i prestiżu. BALTIC FASHION & TEXTILE

1700 zł) przy jednoczesnym obniżeniu podatku od osób fizycznych z 16 do 10 proc. A ile wynosi roczna kwota wolna od PIT? Dokładnie 24 tys. lei czyli ok. 21,6 tys. zł! Już dwa lata temu podatek VAT spadł do 19 proc., a na żywność nawet do 9 proc.! Obywatelom rumuńskim zostaje zatem więcej pieniędzy w kieszeni i mogą je przeznaczyć na zakup dóbr luksusowych. Rumunki i Rumuni lubią się modnie ubierać, dlatego ok. 4 proc. swoich dochodów przeznaczają na odzież i obuwie. Takie są szacunki. Ponad 50 proc. całej sprzedaży rynku odzieżowego i obuwniczego przypada na sklepy firmowe, supermarkety lub centra handlowe. I oto pojawia się nurtujące polskich producentów pytanie – jak z tego tortu uszczknąć kawałek dla siebie? Jak wejść na ten rynek? Czy w Rumunii odbywają się dobre targi modowe? Odpowiedź brzmi – targi odbywają się, nawet w dwóch różnych miejscach, ale czy są dobre? Naprawdę nie wiem, nie uczestniczyłem w nich jako wystawca. Gdyby imprezy oceniać tylko po ich pobieżnej lustracji, to można się zniechęcić. Byłem w ubiegłym roku na krajowych targach mody i obuwia Tinimtex w Konstancy, a w tym roku na mię-

Nie bez kozery Rumunia nazywana jest obecnie jednym z „tygrysów Europy” – tylko Irlandia i Turcja miały wyższe PKB. dzynarodowych targach mody Modexpo w Bukareszcie. Pierwsza z tych imprez organizowana jest w dwóch cyklach (maj i wrzesień) w miejscu oddalonym o kilkaset metrów od brzegu Morza Czarnego, niestety, w dwóch niezbyt nowoczesnych pawilonach. Mimo to lokalna izba gospodarcza, która jest organizatorem targów, gromadzi dość sporą grupę wystawców z całej Rumunii. Specyfiką tej imprezy jest to, że skierowana jest do klienta końcowego (B2C). Na targi przychodzą całe rodziny żądne dokonania zakupów za niższą cenę bezpośrednio na stoiskach producentów i dystrybutorów. Organizatorzy twierdzą, że impreza ma również charakter kontraktowy w formule B2B. Być może, ale jak to sprawdzić? Firmie zagranicznej trudno wziąć udział w tym wydarzeniu, choćby z uwagi na to, że cała dokumentacja zgłoszeniowa przygotowana jest wyłącznie w języku rumuńskim. Zdecydowanie lepiej dopracowany dla klienta zagranicznego jest serwis targów mody Modexpo w Bukareszcie. Dzięki dokumentacji w j. angielskim wiadomo, ile kosztuje powierzchnia ekspozycyjna

12

Pribałtycki sojusz Dla przeciwwagi proponuję przemieścić się na chwilę na północ i przyjrzeć się temu, co dzieje się w republikach bałtyckich. Wszystkie trzy kraje, Estonia, Łotwa i Litwa, od dawna należą do Unii Europejskiej, całkiem dobrze radzą sobie gospodarczo, mają wspólną, europejską walutę. W zasadzie jedynym problemem dla polskich eksporterów jest wielkość tego rynku. Populacja republik bałtyckich ledwo przekracza 6 mln i sukcesywnie się zmniejsza. Od wielu lat w tamtym regionie dwa razy do roku odbywały się targi odzieży, tkanin i dodatków. Żeby było ciekawiej, imprezy miały dwóch różnych, rywalizujących o wystawców organizatorów. Bo choć odbywały się w różnych miejscach (Ryga, Wilno) i w różnych porach roku (kwiecień, październik) to każda sobie przypisywała tytuł „the best fashion fair in the Baltic states”. Na szczęście Łotysze z Litwinami doszli do porozumienia i od kilku lat występują pod wspólnym logo i nazwą Baltic Fashion & Textile z dopiskiem „Riga” i „Vilnius”. Impreza jesienna w Wilnie jest większa, ale też Litwa jest największym krajem Pribałtyki (2,8 mln mieszkańców), a co za tym idzie – największym rynkiem. W ostatniej edycji imprezy (2017) wzięło udział 460 wystawców z 26 krajów. Zauważalny był duży udział firm z Litwy i Chin. 11 wystawców reprezentowało Polskę. Targi miało odwiedzić 10,9 tys. zwiedzających z 26 państw, ale z tymi liczbami byłbym ostrożny. Pamiętam, że wchodząc na imprezę w Wilnie uśmiechnąłem się i ukłoniłem nisko panu z ochrony… i to wszystko. Żadnego skanowania wejściówki, żadnej rejestracji. Widocznie ochrona liczy i zapamiętuje wszystkich wchodzących… Organizatorzy ryskiej mutacji targów żądają rejestracji lub wykupienia niedrogiego biletu wstępu. Dlatego informacja, że imprezę w 2017 r. odwiedziło 9,8 tys. zwiedzających, w tym 4,8 tys. profesjonalistów, jest bardziej wiarygodna. Ale już liczba 203 uczestników wymaga pewnego sprecyzowania. Samych stoisk było trochę ponad 130. Pozostałe firmy to uczestnicy giełdy kooperacyjnej będącej częścią targów. Taka drobna różnica – uczestnik, ale nie wystawca… Cóż, kreacja statystyk wcale mnie nie dziwi, bo jak już wspominałem, rywalizacja o wystawców była i nadal jest kontynuowana, ale dyskretniej… Wszystkich zainteresowanych wiadomościami o targach odbywających się w Europie Środkowo-Wschodniej odsyłam do strony www.exhibitions24.eu. Jarosław Krykwiński


GĹ‚Ăłwny partner medialny

Patronat medialny


FASHIONBUSINESS.PL

targi

PRZEGLĄD TARGOWY

16–18

Panorama Berlin: nowe koncepty

Organizatorzy Panoramy Berlin postawili w tym sezonie na nową strukturę hal. Od 16 do 18 stycznia na gości niemieckich targów czekały jasne damsko-męskie podziały asortymentowe z jednej i silniejsze przemieszanie marek czysto modowych z lifestyle’owymi z drugiej strony. Odzież męska zajęła dwie hale, a damska trzy: Grace z kolekcjami klasycznymi, Style Hube z młodymi markami oraz Hipstar z modą dla kobiet pulchniejszych. Wspólny mianownik obie płcie znalazły w halach z akcesoriami i obuwiem, a także w Xoom z modą ekologiczną oraz Nova z modą dżinsową i streetwearową. Jedenastą już edycję Panoramy wraz z jej 800 kolekcjami odwiedziło 51,5 tys. gości z 96 krajów. Następna odsłona targów zaplanowana jest na 3–5 lipca. Organizatorzy zapowiadają kolejne nowości – najważniejsza z nich to specjalna strefa w hali 6 dla firm oferujących nowoczesne rozwiązania wpierające handel. Znajdzie się tu 60 wystawców, m.in. platformy sprzedażowe, wirtualne showroomy, studia fotografii cyfrowej czy wreszcie dostawcy muzyki dla sklepów z modą. stycznia

21–22

Poznań jest trendy

Pod koniec lutego na Targach Mody Poznań spotkali się przedstawiciele branży obuwniczej i odzieżowej, aby poznać najnowsze tendencje w modzie. W pawilonach MTP można było zobaczyć kolekcje 400 firm i marek z 15 krajów, m.in. z: Francji, Hiszpanii, Litwy, Niemiec, Pakistanu, Szwecji, USA, Włoch czy Wielkiej Brytanii. Jak zauważają organizatorzy – pomimo dużego wyboru zagranicznych kolekcji popularnością cieszyły się rodzime firmy. Dużą atrakcją targów był Wieczór Branżowy, na którym można było zobaczyć pokaz polskich marek, takich jak: Anna Korytowska, Gioiello, Sempre, Yvon, Sun of Gaba, Semper, Aryton, Kastor czy Senso. Każdy uczestnik targów mógł zobaczyć, co będzie na topie, również dzięki licznym pokazom handlowym. Z kolei podczas bezpłatnych paneli dyskusyjnych były podejmowane najistotniejsze zagadnienia dla sektora mody. Eksperci przybliżyli publiczności tematy związane z ekspozycją towaru w sklepie, sprzedażą internetową, reklamacjami, marketingiem czy optymalizacją sprzedaży. Kolejna edycja wydarzenia już w sierpniu 2018. lutego

22–24

3–4

Moda na slow

Moda ekologiczna ma w naszym kraju comarca raz większe grono zwolenników, co udowodniła kolejna edycja warszawskich targów Slow Fashion #11 – Przedwiośnie! Swoje kolekcje zaprezentowało w ich ramach ponad 200 polskich firm. Wystawcy Slow produkują w Polsce, używają materiałów organicznych, często wykorzystują w swoich projektach procesy recyklingu i upcyklingu.

Fast Textile: wszystko dla produkcji

W dniach 22–24 listopada w Ptak Warsaw Expo w Nadarzynie odbędzie się V edycja Międzynarodowych Targów Tekstylnych Fast Textile. Impreza obejmie następujące strefy: tkaniny, dzianiny, dodatki, akcesoria, przędze, listopada maszyny, usługi, tekstylia domowe, media i strefy międzynarodowe (Chiny, Turcja, Tajwan, Włochy i Holandia). Na targach będzie można zapoznać się najnowszymi technologiami do produkcji odzieży oraz z trendami na sezon wiosna–lato 2019. Podczas imprezy nastąpi też rozdanie nagród Diamenty Fast Textile dla wystawców podczas wieczorowej Gali Biznesu. Organizatorzy planują także spotkania z najpopularniejszymi polskimi projektantami mody, którzy podpowiedzą, jak ulepszać swoje kolekcje, zdradzą trendy w projektowaniu oraz będą szukać odpowiednich tkanin i dodatków do najnowszych kolekcji. Targom będzie towarzyszyło Forum Tekstylne, w którego ramach mają się odbyć liczne wykłady dedykowane technologiom oraz strategiom używanym w przemyśle tekstylnym. Nowością będzie plebiscyt Stoisko uszyte na miarę, w którym odwiedzający wybiorą najpiękniejszą ekspozycję.

14


targi

7–9

czerwca

Wszystko dla biżuterii

W dniach 7–9 czerwca przedstawiciele handlu zainteresowani modnymi dodatkami powinni odwiedzić Międzynarodowe Letnie Targi Biżuterii i Zegarków Jubinale. 11. edycja tej znanej w branży imprezy odbędzie się w Expo Kraków. Oferta wystawców zapewni odwiedzającym szeroką gamę produktów. Na stoiskach prezentowane będą wyjątkowe kolekcje biżuterii i zegarków na przyszły sezon. Wielu gości targów, oprócz biżuterii, oferuje w swych sklepach szeroki wybór produktów z branży prezentów i dekoracji. Dlatego też w celu połączenia powiązanych branż w jednym miejscu po raz pierwszy zorganizowane zostanie nowe wydarzenie – Targi Upominków i Dekoracji GiftON.top. – Warto połączyć przyjemne z pożytecznym i odwiedzić Jubinale – zobaczyć jedno z najpiękniejszych polskich miast, nawiązać korzystne kontakty handlowe i przygotować się na sezon letni w krakowskiej atmosferze kupieckiej. Około 230 wystawców, tysiące nowych kolekcji, kolejna dekada z nowymi pomysłami – wszystko wskazuje na to, że zbliżająca się edycja Jubinale będzie co najmniej tak udana, jak poprzednie – zachęcają organizatorzy.

Podczas Jubinale będzie można wziąć udział w wykładach prowadzonych przez Jerzego Osikę. Serdecznie zapraszamy! 8 czerwca Jak twój sklep może stać się marką? Jak zyskać lojalnych klientów? Jak zmieniają się potrzeby klientów, a wraz z nimi visual merchandising naszych sklepów? Jak szkolić sprzedawców? Jak motywować sprzedawców?

9 czerwca Stoisko targowe, które sprzedaje Jak sobie radzić z trudnym klientem? Siła słowa w sprzedaży


FASHIONBUSINESS.PL

targi

Targi mody od maja do listopada 2018 r.

data

nazwa targów

miejsce

asortyment

wystawcy

odwiedzający

(poprzednia edycja)

(poprzednia edycja)

ok. 1 300

18–20.05

Modaprima

Florencja

moda fast fashion

ok. 50

6–7.06

ReDi

Warszawa

targi retailowe

ok. 50

ok. 1 600

7–9.06

Jubinale

Kraków

biżuteria i zegarki

230

brak danych

12–15.06

Pitti Immagine Uomo

Florencja

moda męska

16–18.06

White Milano

Mediolan

moda męska i damska

28–29.06

Fashion for Kids

Kielce

odzież i tekstylia dziecięce

3–5.07

Panorama

Berlin

odzież, obuwie, dodatki

3–5.07

Premium

Berlin

odzież

5–7.07

ISPO Shanghai

Szanghaj

sprzęt i odzież sportowa

7–9.07

Mode City

Paryż

bielizna

9–12.07

Hong Kong Fashion Week

Hongkong

odzież i dodatki

ok. 1 100

ok. 30 000

brak danych

brak danych

pierwsza edycja ok. 500

ok. 50 000

brak danych

ok. 3 000

572

14 000

291

12 600

1 094

12 024

10–12.07

Milano Unica

Mediolan

tkaniny

ok. 6 000

brak danych

22–24.07

Pure

Londyn

odzież i dodatki

brak danych

brak danych

Moda UK

Birmingham

odzież i dodatki

brak danych

brak danych

8–10.08

CIFF

Kopenhaga

odzież i dodatki

brak danych

brak danych

13–15.08

Magic

Las Vegas

odzież i dodatki

brak danych

brak danych

18–20.08

Styl/Kabo

Brno

odzież/obuwie i galanteria

195/105

5 279/5 279

27–29.08

Targi Mody Poznań

Poznań

odzież, obuwie i dodatki

ok. 400 marek

brak danych

ILM Summer Styles

Offenbach

torby i galanteria skórzana

277

5 036

5–7.08

1–3.09

2–4.09

Gallery Shoes

Düsseldorf

obuwie

ok. 500

ok. 9 200

4–6.09

Munich Fabric Start

Monachium

tkaniny

ok. 1 200

20 500

CPM

Moskwa

odzież

700

22 900

4–7.09

5–7.09 Kiev Fashion Kijów

odzież, bielizna, materiały, technologie

ok. 300

ok. 8 000

7–9.09

MOMAD

Madryt

odzież, obuwie

ok. 400

ok. 13 000

7–10.09

Who’s Next Prêt-à-Porter

Paryż

odzież, dodatki

1 492

27 826

11–13.09

Textile Expo

Taszkient

technologie do produkcji odzieży

61

4 083

16–18.09

Central Asia Fashion

Ałmaty

moda

16–19.09

Mipel

Mediolan

torby, galanteria skórzana

16–19.09

Micam

Mediolan

obuwie

90 marek

ok. 4 000

brak danych

brak danych

1 441

44 227

17–20.09

Texworld

Paryż

tkaniny i dodatki odzieżowe

1 036

14 573

18–21.09

Textillegprom

Moskwa

tekstylia, technologie

brak danych

ok. 32 000

19–21.09

Première Vision

Paryż

tkaniny i dodatki odzieżowe

brak danych

brak danych

brak danych

brak danych

162

12 000

brak danych

brak danych

21–24.09

White Milano

Mediolan

odzież damska

21–23.09

Beauty Days

Nadarzyn

artykuły fryzjerskie i kosmetyczne

22–23.09

Warsaw Wedding Days

Nadarzyn

moda ślubna

27–29.09

CHIC

Szanghaj

odzież, dodatki

28.09–1.10

Tranoi

Paryż

moda dizajnerska

10–13.10

Fashion Industry

Sankt Petersburg tekstylia i odzież

18–20.10

Baltic Fashion & Textile

Wilno

tekstylia i odzież

18–21.10

Modexpo

Bukareszt

tekstylia, moda, obuwie i dodatki

13–14.11

Jubinale Christmas

Kraków

14–16.11

Mapic

Cannes

22–24.11 Fast Textile Nadarzyn

16

783

65 722

brak danych

brak danych

ok. 200

9 344

460

10 900

62

12 292

biżuteria i zegarki

brak danych

brak danych

retail

brak danych

8 600

400

27 000

technologie i materiały dla przemysłu tekstylnego


FASHIONBUSINESS.PL

Z ŻYCIA BRANŻY

Bylevskay

fot. Ana Zborowska

Bylevskay

fot Artur Kostkowski

fot Artur Kostkowski

Cracow Fashion Week

Dworecka

Krakowski Tydzień Mody to cykl imprez, który z roku na rok nabiera coraz większego rozmachu. Tematem przewodnim ostatniej edycji była ekologia, zrównoważony rozwój i uczciwy handel, którym poświęcono warsztaty, grę symulacyjną „Trampki z Chin” czy pokaz mody „No Waste Show”. Działania Cracow Fashion Week i Szkoły Artystycznego Projektowania Ubioru wsparły ponownie międzynarodowe organizacje związane z tematem ekologii w modzie – Fashion Revolution Poland, Fundacja Kupuj Odpowiedzialnie koordynująca w Polsce kampanię Clean Clothes oraz Fairtrade Polska. Krakowski tydzień mody rozpoczął pokaz konkursowy Cracow Fashion Awards, w czasie którego można było zobaczyć najlepsze tegoroczne kolekcje dyplomowe Szkoły Artystycznego Projektowania Ubioru. Grand Prix Nagrodę Rady Wysokiej Mody wygrały w tym roku siostry Barbara i Katarina Bylevskaya z Białorusi za kolekcję „Not Me”. Nagrodę Rady Mediów otrzymała Katarzyna Dworecka za kolekcję „Mindless”.

10–18 marca Kraków zamienił się w stolicę mody, a to dzięki 9. Cracow Fashion Week zorganizowanemu przez Szkołę Artystycznego Projektowania Ubioru we współpracy z miastem Kraków i Krakowskim Biurem Festiwalowym.

W czasie gali Cracow Fashion Awards można było również podziwiać kolekcje gościnne projektantów z wydziału mody na uniwersytecie w Szanghaju – Wang Jiefei i Howu Wenwen, a także uznanej polskiej projektantki Moniki Ptaszek, absolwentki SAPU. Na wybiegu znalazła się również kolekcja włoskiej marki A’biddikkia prezentowana w ramach Alta Roma oraz Pavola Dendisa ze Słowacji, laureata nagrody Modny Navrhar. Swoją nową kolekcję pokazał też Piotr Popiołek, absolwent SAPU, zeszłoroczny zwycięzca Cracow Fashion Awards, laureat Mercedes-Benz Fashion Week Central Europe. W bogatym programie Cracow Fashion Week znalazło się również mnóstwo innych imprez zlokalizowanych w Galerii Kazimierz, która była partnerem CFW oraz na terenie całego miasta. Można było wziąć udział m.in. w pokazach, warsztatach fotografii, tworzenia mody czy projektowania biżuterii, a także w licznych wystawach, np. prezentacji azjatyckich technik rzemieślniczych, czy wreszcie odwiedzić targi mody niezależnej Kiermash.

Bliźniaczki Barbara i Katarina Bylevskaya tworzą duet Bylevskay. W czasie Cracow Fashion Awards pokazały dwie autorskie kolekcje – męską i damską. Rada Wysokiej Mody nagrodziła główną nagrodą kolekcję męską „Not Me”, stworzoną w duchu pojęć recyklingu, i no waste, podejmującą inteligentną grę z trendami i dekonstrukcją. Kolekcja ma także mocny podtekst intelektualny. Główną inspiracją były operacje plastyczne i pytanie o ich wpływ na ideę tożsamości. – Definicja atrakcyjności straciła na wartości. Różnice są coraz mniej zauważalne. Operacje plastyczne zniszczyły ostatecznie definicję tożsamości – tak projektantki absolwentki SAPU opisują swoje inspiracje.

17


FASHIONBUSINESS.PL

Z ŻYCIA BRANŻY

E-commerce w modzie Nowoczesne rozwiązania dla e-handlu w branży fashion, sposoby zwiększenia sprzedaży w internecie i ciekawe case’y e-sklepów marek modowych – to tylko niektóre z atrakcji, na które mogli liczyć uczestnicy 9. edycji Fashion Business Congress.

Kongres, który miał miejsce 16 listopada 2017 r. w Łodzi, zgromadził około 100 osób – głównie właścicieli i menedżerów firm z sektora mody oraz specjalistów ds. e-commerce. Tematem przewodnim wydarzenia były nowe horyzonty e-commerce dla branży fashion. Podczas imprezy można było wysłuchać aż trzynastu wykładów. Rozpoczęła je prelekcja na temat nowych technologii w rozwiązaniach płatniczych Natalii Wieczorek, sales managera firmy Przelewy24. Następnie Maciej Jasiaczyk, senior key account manager PayU, pokazywał wzrost wartości koszyka z odroczoną płatnością. W nowy rok w e-commerce wprowadziła nas Anna Rak, country manager Trusted Shops, mówiąc, o jakich zmianach warto pomyśleć w 2018 r. Z kolei Marcin Rutkowski, PR & marketing manager i-systems, zaprezentował case study z wdrożenia nowoczesnych narzędzi e-commerce w Vistula Group S.A. (dla sklepów Vistula, Wólczanka i W.Kruk). Łukasz Hardek, sales manager FreshMail, opowiedział o komunikacji marketingowej za pomocą e-maili, natomiast Edyta Godziek, PR & marketing manager SerwerSMS, radziła, jak docierać do klientów za pomocą SMS-ów. Do kampanii e-mail marketingowych odniósł się również Irek Klimczak, content marketing expert w Getresponse, który przedstawił najlepsze praktyki w tym zakresie z branży modowej. Ciekawą aplikację mobilną, pomagającą przekształcić czytelnika prasy kolorowej w aktywnego i lojalnego klienta e-commerce, zaprezentował Jakub Ślusarczyk, CEO & founder line Card Japan Inc.

18

Po przerwie lunchowej wystąpił Kacper Gugała, key account manager w firmie ORBA, którego wykład poświęcony był optymalizacji ścieżki zakupowej sklepów online i kompleksowym wdrożeniom e-commerce B2C. Następnie Artur Halik, head of shoper premium Dreamcommerce, zastanawiał się, czy fashion potrzebuje dziś mobile. Z kolei Łukasz Miller, new business manager SARE, przybliżył zagadnienie marketing automation. Słuchacze mogli również zapoznać się z wdrożeniem e-commerce B2B dla branży fashion na przykładzie Gabriella.pl. Zaprezentowali je Sebastian Krajda, marketing manager Gabriella.pl, oraz Maciej Synoradzki, key account manager 2ClickShop. Część wykładową zakończyła prelekcja Pawła Piotucha, head of sales & customer service w firmie IAI, który tłumaczył, co odróżnia odnoszący sukcesy internetowy butik modowy od zwykłego sprzedawcy odzieży. W przerwach między seminariami uczestnicy Fashion Business Congress odwiedzali stoiska partnerów wydarzenia, konsultując swoje indywidualne przypadki biznesowe i uzupełniając wiedzę o rozwiązaniach e-commerce najlepiej dostosowanych dla branży mody. Fashion Business Congress to cykliczne wydarzenie organizowane przez wydawnictwo Promedia zawsze pod koniec roku. Celem kongresu jest pomoc branży mody w określeniu celów biznesowych na następny rok. Kolejna edycja imprezy odbędzie się w październiku 2018. Więcej informacji: fashionbusinesscongress.com.


10. edycja

Z ŻYCIA BRANŻY

OPINIE UCZESTNIKÓW Marcin Gromek, Feria Ogromnym walorem Fashion Business Congress była możliwość zapoznania się w ciągu niespełna jednego dnia z całym wachlarzem aktualnych rozwiązań dla branży e-commerce, prezentowanych przez liderów rynku. Zdecydowanie efektywnie spędzony czas!

Marta Klimczak, events & customer education specialist, FreshMail Jesteśmy bardzo zadowoleni z udziału w Fashion Business Congress. Nasze stoisko odwiedziło wiele renomowanych firm z branży mody, menedżerowie i specjaliści z sieci handlowych, z którymi omawialiśmy ich problemy i szukaliśmy wspólnie najlepszych, najefektywniejszych rozwiązań. Atmosfera kongresu sprzyjała owocnym kontaktom, wymianie wiedzy i kreatywnym pomysłom, które rodziły się w trakcie niezwykle ciekawych rozmów z przedstawicielami branży fashion. Na pewno będziemy brali udział w kolejnych eventach organizowanych przez firmę Promedia, ze względu na wysoki poziom organizacyjny i merytoryczny tych imprez.

Skuteczny e-commerce w modzie 25.10.2018, Łódź Zarejestruj się na: www.fashionbusinesscongress.com PARTNER GŁÓWNY

PARTNERZY STRATEGICZNI

Anna Siry, sales manager, Positive Coworking Na pewno jest wiele pytań, jakie zadajesz sobie wkraczając w świat e-biznesu: Co powinienem wiedzieć? Jakie narzędzia wykorzystywać? Co pomoże mi pozyskać klientów? Fashion Business Congress to wydarzenie, które pozwoli ci uzyskać odpowiedzi na każde z tych pytań. Dodatkowo zdobędziesz cenne relacje z ludźmi, którzy mają podobne wyzwania do twoich. Uzyskasz wsparcie, nowe inspiracje i pomysły. W Positive Coworking tworzymy oprogramowanie IT dla biznesu, tj. sklepy internetowe, systemy CRM czy aplikacje mobilne. Doskonale wiemy, że obecne i najbliższe lata to nieustanna moda na nowe technologie. Dlatego z organizatorami wydarzenia współpracujemy stale, bo dzięki nim możemy bezpośrednio spotkać się z naszymi partnerami i potencjalnymi klientami i edukować ich z zakresu nowych technologii. Współpraca ta jest dla nas bardzo cenna i wzbogaca nas o nowe doświadczenia. Dziękujemy!

Edyta Godziek, PR & marketing manager, SerwerSMS.pl Fashion Business Congress to miejsce, gdzie moda i biznes spotykają się z nowymi technologiami wspomagającymi przede wszystkim sprzedaż, ale także budowanie lojalności klienta oraz pozytywnego wizerunku firmy. SerwerSMS.pl korzysta z takich momentów, bo dają niesamowitą możliwość na bezpośrednie spotkania z branżą, która tak naprawdę ma największe i wymierne efekty z korzystania z komunikacji SMS. To, że możemy porozmawiać, pokazać siłę wiadomości SMS, a także jej nieustanną skuteczność, jest nie do przecenienia. Z organizatorami Fashion Business Congress spotkaliśmy się już nie pierwszy raz, ale na pewno też nie ostatni, ponieważ bardzo mocno cenimy sobie zarówno doskonałą organizację i współpracę przy tworzeniu kongresu, jak i wymierne efekty, które w gruncie rzeczy są motorem napędowym tego typu spotkań.

PARTNERZY

Serdecznie dziękujemy uczestnikom i partnerom 9. edycji, która odbyła się 16.11.2017 w Łodzi Partnerowi Głównemu

Partnerom Strategicznym

Partnerom

Partnerom Honorowym

Patronom Medialnym


FASHIONBUSINESS.PL

marketing

Czas na polskie marki Polskie klientki coraz częściej szukają na metkach informacji „Made in Poland”. Rodzime produkty coraz częściej bowiem kojarzą z wyższą jakością niż ich zachodnie odpowiedniki z tej samej półki cenowej. Postanowiliśmy się przyjrzeć wybranym polskim markom MODY DAMSKIEJ: do kogo adresują swą ofertę, jak starają się wyróżnić na rynku i jakie strategie obierają. MOODO

KAROLINA RÓŻYCKA MARKETING MANAGER MOODO Początki marki Moodo sięgają roku 2006. Właściciele, działając w branży odzieżowej od początku lat 90., podjęli decyzję o wprowadzeniu Moodo na rynek odzieżowy. Od 12 lat Moodo rozwija się bardzo dynamicznie. Obecnie posiada sieć 130 sklepów franczyzowych i własnych, e-sklep dla klientów indywidualnych oraz ponad 200 odbiorców hurtowych w Polsce, Czechach i na Słowacji eksportując kolekcje również na Ukrainę, Białoruś i do Rosji. To, co wyróżnia Moodo na rynku retail w segmencie mody, to strategia biznesowa oparta na rozwoju głównie przez franczyzę. Kanałem wspierającym, gdzie generowane są największe wzrosty, jest e-commerce przynoszący od kilku lat 60–70-procentową dynamikę wzrostów sprzedaży. Logistyce towarów zaś sprzyja magazyn wysokiego składowania. W roku 2017 obroty w kanale detalicznym wzrosły o 23 proc. rdr, a marża brutto na towarze poprawiła się. Dziś marka ma prawie 130 salonów w całej Polsce, a w pierwszym kwartale 2018 roku otwarto kolejne 7 sklepów. Moodo – historycznie skierowane do nastolatek – na przestrzeni ostatnich kilku lat zdecydowanie „dojrzało”. Wzrastająca konkurencja w Polsce oraz zmieniające się potrzeby klientek stały się przyczyną decyzji o zmianie strategii, a tym samym zbudowaniu

20

na nowo brand persony i esencji marki Moodo. Od 2015 roku analizując wyniki prowadzonych badań marka konsekwentnie ewoluowała dopasowując profil oferty i działań do oczekiwań obecnych klientek. Dziś Moodo to ubrania dla kobiet w wieku 25–35 lat, które cenią możliwość wyboru swojego stylu między komfortowym casualem a nieco bardziej awangardowym fashion, szukając jakości w dobrej cenie. W Moodo kolekcje tworzymy z myślą o naszych klientkach i ich realnych potrzebach. Docieramy do nowoczesnych kobiet ceniących sobie klasyczny styl, komfort i wygodę. W kolekcjach przeważa miejski minimalizm przeplatany modowymi akcentami. Klientka Moodo to kobieta w wieku 25–35 lat, którą charakteryzują dwa oblicza – poszukuje casualowych acz eleganckich rzeczy na co dzień oraz bardziej modowych stylizacji na wieczór (casual office, casual&fashion). W ciągu dnia jak każda kobieta ma różne oblicza i tak też dostosowuje swój wygląd – doroślejsza i dojrzalsza sylwetka modowa towarzyszy jej w pracy, a bardziej frywolna „po godzinach” – łączy je zamiłowanie do jakości w dobrej cenie i chęć wprowadzania do garderoby elementów bardziej odważnych, inspirowanych trendami ze świata mody. Oczekuje od swojej marki zaspokojenia wszystkich tych potrzeb, a co za tym idzie, dostarczenia jej kompletnej oferty. Moodo jako kobieca marka opiera się na dwóch sylwetkach: młodszej – odważniejszej, bezprecedensowej, lubiącej elementy fashion; dojrzalszej – spokojniejszej, casualno-office’owej; i na tym buduje swój brand claim: „everyday fashion&classic”. Kolekcja


marketing

dzięki uniwersalnemu charakterowi łączy w optymalnych proporcjach propozycje z kategorii casual z akcentami typowo fashion, gwarantując elegancką i klasyczną stylizację osadzoną w obecnych trendach. W ofercie są bluzki, koszule, sukienki, spódnice, spodnie, dżinsy, T-shirty, bluzy, swetry, marynarki oraz różne rodzaje okryć wierzchnich. Komplementarność oferty gwarantują dodatki, takie jak: torby, czapki, szaliki, rękawiczki, getry. W kolekcji letniej oferujemy także kostiumy kąpielowe i okulary przeciwsłoneczne. Kolekcja podzielona jest na dwa sezony: jesień–zima oraz wiosna–lato, w każdej jest po sześć intake’ów, co rocznie daje blisko 1,4 tys. modeli, a jej pozycjonowanie cenowe zaliczane jest do segmentu mainstream. Strategia marketingowa marki oraz kolekcji została skonsolidowana wokół hasła „everyday fashion & classic” odzwierciedlającego charakter Moodo i jego misję – by ubierać kobiety na każdą okazję, dokładnie wsłuchując się w ich potrzeby. Moodo w komunikacji wykorzystuje szeroko zakrojone działania online i poza internetem, bazując na kampaniach tematycznych zbudowanych wokół nowych sezonów, akcjach sprzedażowych, takich jak wyprzedaż, mid season sale, akcjach okazjonalnych na święta, akcjach promocyjnych wspierających określone grupy asortymentowe, czy akcjach rabatowych. Każdorazowo komunikacja do akcji skorelowana jest ze wsparciem w punktach sprzedaży, kampaniami SMS, mailingowymi, działaniami social media oraz remarketingiem i marketingiem online. Od momentu wprowadzenia nowej identyfikacji wizualnej, w tym rebrandingu logotypu, znacząco przemodelowano również charakter kolekcji. W tym samym czasie redesign dotknął również konceptu sklepów, które zyskały kobiecy, lekki i naturalny wizerunek. Dzięki połączeniu lekkich, lifestyle’owych drewnianych mebli, bieli panującej w całym sklepie lepiej wyeksponowano produkt wraz z jego paletą kolorystyczną, a elementy kontrastujące w odcieniu mięty i juty dały poczucie kompletnego wykończenia przy jednoczesnym zachowaniu nawiązania do flagowego koloru marki. Odzew klientek na zmiany w wizerunku i ofercie marki był pełen entuzjazmu, dając motywację do dalszych prac. Od jesieni 2015 roku Moodo otwiera sklepy wg nowej koncepcji, jednocześnie sukcesywnie liftingując starsze punkty handlowe. Zmiany zaowocowały 20-procentowymi wzrostami obrotów rdr oraz poprawą wydajności salonów porównywalnych (LFL) na poziomie 7–8 proc. rocznie. Sklepy Moodo w nawiązaniu do objętej strategii biznesowej są to sklepy średniopowierzchniowe do metrażu 150 metrów kwadratowych. Aktualnie do budowania relacji z marką w punkcie sprzedaży wykorzystujemy sety muzyczne dopasowane kontekstowo do danego okresu w roku; od maja 2018 roku wdrażać będziemy również inne aktywności w zakresie customer experience w postaci aroma marketingu czy digital signage. Kluczem jednak jest wciąż obsługa dbająca, by każdy poczuł się w Moodo ważny, a jego potrzeby spełnione. Moodo inwestuje wiele zaangażowania we wsparcie dedykowane sklepom – warto nadmienić, że cały koncept biznesowy funkcjonuje w oparciu o franczyzę – toteż Moodo jako centrala wspiera swoich franczyzobiorców w budowaniu silnej pozycji lokalnej na obsługiwanym przez nich rynku. Franczyzobiorcy wyposażani są w różnego rodzaju materiały POSM, otrzymują wsparcie merytoryczne, logistyczne i organizacyjne przy prowadzeniu wydarzeń lokalnych. Moodo to jednak przede wszystkim ludzie. Wszystkie wdrożone zmiany nie odbyłyby się bez zaangażowania zespołu pracowników w centrali i w terenie. Kadra powiększyła się kilkukrotnie na przestrzeni lat. Firma zyskała nową strukturę organizacyjną z silnym


FASHIONBUSINESS.PL

działem projektowo-kupieckim, działem alokacji, planowania czy merchandisingu. Moodo może się również pochwalić zupełnie nową siedzibą firmy wybudowaną w 2014 roku. Kluczowym przesłaniem marki jest sprawianie, by klientka czuła się ważna, dlatego też wszelkie planowane i wdrażane działania prowadzone są z uważnością na drugiego człowieka. Można powiedzieć, że Moodo to zdecydowanie biznesowo przykład turkusowej organizacji, gdzie wszyscy jej członkowie czują się za nią odpowiedzialni. Tajemnicą siły motywacyjnej Moodo jest sposób zarządzania oparty na zaufaniu i konsultacji kultywowany na każdym poziomie biznesowym w firmie. Plany na najbliższy rok to nadal dynamiczny rozwój przez otwieranie nowych lokalizacji w całej Polsce. Wzrost organiczny sklepów na pewno zapewnią wdrażane, udoskonalone kolekcje, profesjonalne zarządzanie towarem, opieka i szkolenia zespołów sklepów nadzorowane przez kierowników regionalnych. Marka planuje także wzmacniać wizerunek przez aktywną obecność w mediach społecznościowych, zwiększanie dotarcia do klienta przez omnichannel, eventy wizerunkowe, profesjonalne materiały POS i witryny sklepów, planując strategiczne i spójne zarządzanie marketingowe dla całej sieci. Moodo wiele inwestuje w badania rynku, które realizuje zarówno za pomocą podmiotów zewnętrznych, jak i wykorzystując własne zasoby. W Moodo nie zgadujemy – sprawdzamy, stawiamy na uważność i dbałość o klienta w postaci koncentracji uwagi w pełni na nim. Nie ma wątpliwości, że obrany scenariusz biznesowy jest słuszny i na przestrzeni kolejnych lat będzie skutecznie pomagał zarówno w zwiększeniu udziału marki w rynku, jak i wzmacnianiu jej rozpoznawalności.

PATRYCJA CIEROCKA-SZUMICHORA DYREKTOR KREATYWNA MARKI PATRIZIA ARYTON Nie definiujemy naszej klientki przez pryzmat wieku, ale przez jej sposób bycia oraz styl. Nasza klientka to kobieta aktywna, świadoma siebie, która w produkcie szuka wysokiej jakości tkanin, dopracowanej konstrukcji i perfekcyjnego wykończenia. Staramy się więc w nowatorski sposób reinterpretować klasykę, tak aby kolekcje można było określić jako „bez wieku”. Nasze klientki są świadome mody, więc subtelnie zaznaczamy aktualne modowe trendy. Jesteśmy firmą rodzinną, która zaistniała dzięki zaangażowaniu i determinacji jej założycieli. Nasze podstawowe wartości – wysokie krawiectwo i wykorzystanie szlachetnych, unikatowych tkanin – są niezmienne od lat. Za naszą marką stoi zespół ludzi, którzy kochają modę, współpracują z marką od lat i dla których pasja tworzenia jest źródłem satysfakcji. We wszystkich naszych działaniach klientka jest zawsze na pierwszym miejscu. Naszym celem jest przede wszystkim budowanie relacji, dzięki czemu możemy się rozwijać i doskonalić. Zależy nam na tym, aby nasze klientki czuły się piękne, kobiece i pewne siebie. W obsłudze klienta od kilku lat realizujemy strategię omnichannel i ten kierunek chcemy utrzymać. Zależy nam na zapewnieniu naszym klientkom spójnego doświadczenia zakupowego w każdym kanale sprzedażowym i na każdym etapie kontaktu z marką. W tworzeniu kolekcji zamierzamy kontynuować kierunek nowoczesnej klasyki z utrzymaniem najwyższej jakości produktu. Chcemy również dać szansę zdolnym, młodym projektantom, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę ze światem mody.

22

marketing

MAŁGORZATA PODWYSOCKA WŁAŚCICIELKA FERIA Feria to młoda polska marka, która powstała z pasji do tworzenia rzeczy pięknych, jednocześnie funkcjonalnych. Adresowana jest do kobiet w wieku 30+, które w swoich codziennych stylizacjach chcą czuć się wyjątkowo i wygodnie, jednocześnie doceniają styl i elegancję w średniej półce cenowej. Tworzone przez nas kolekcje są bardziej codzienne niż wizytowe, idealne na popołudniowe spotkanie z przyjaciółmi, weekend lub do pracy, gdzie nie jest wymagany w 100 proc. formalny strój. Chcemy odpowiadać na potrzeby współczesnych Polek, kobiet profesjonalnych, będących specjalistkami w swoich dziedzinach. Zależy nam, aby projektowane przez nas stroje dotrzymywały im kroku w codziennym życiu, dlatego szczególną uwagę przykładamy do jakości kroju. Nasze kolekcje powstają z zachowaniem wyjątkowej atencji dla różnorodności kobiecych sylwetek, ze starannie dobranych materiałów. Cały proces produkcyjny marki Feria odbywa się w Łodzi, mieście o wyjątkowych tradycjach włókienniczych w skali Europy. Pragniemy zakomunikować i pokazać jakość zupełnie odmienną od tej znanej z dużych sieciowych brandów. Stawiamy na ciągły rozwój, nieustannie rozwijamy sieć dystrybucji przez współpracę ze sklepami partnerskimi w Polsce. Bierzemy udział w imprezach targowych w Europie i Rosji. W ten sposób kolekcja marki Feria jest dostępna także w Irlandii, Austrii, Czechach na Węgrzech czy Litwie, Łotwie i Estonii, no i oczywiście w Rosji. Na początku 2018 r. w odpowiedzi na sygnały płynące z rynku, zdecydowaliśmy się na uruchomienie sklepu internetowego. Tym samym Feria stała się łatwiej dostępna dla klientów detalicznych. Jednocześnie nie ustajemy w staraniach o utrzymanie wysokiej jakości oraz różnorodności oferty. Jedyne, co się nie zmienia, to myśl przewodnia, która towarzyszy nam od początku istnienia firmy. Dla nas jakość produktu i uczciwość w biznesie to kluczowe wartości. Wierzymy, że w połączeniu z ciężką pracą to najlepsza recepta na sukces!

RENATA GAJOWY WŁAŚCICIELKA LATTORE Ubrania Lattore to propozycja dla kobiet aktywnych, ceniących nienaganny, modny krój oraz perfekcyjne wykończenie. Kolekcje marki wychodzą naprzeciw potrzebom kobiet w różnym wieku, hołdując jednocześnie pięknu kobiecej sylwetki. Lattore udowadnia, że kobiety o okrągłych kształtach też mogą wyglądać pięknie i modnie. W naszej ofercie klientki znajdą eleganckie i świetnie wykonane sukienki wizytowe dla puszystych, ubrania w dużych rozmiarach do pracy i do noszenia na co dzień. Lattore istnieje na rynku już od dwudziestu lat. Jest to firma z tradycjami oraz wyrobioną marką. Naszym plusem są atrakcyjne ceny. Dzięki temu na Lattore mogą pozwolić sobie nie tylko zamożne klientki. Naszą misją jest zapewnienie kobietom komfortu noszenia eleganckiego ubioru o wysokiej jakości. Fundamentem naszego rozwoju są ścisłe więzi z partnerami handlowymi i klientami. Mamy stałych odbiorców w wielu miastach i ciągle też poszukujemy nowych. Współpracujemy zarówno z właścicielami multibrandowych sklepów odzieżowych, jak również z osobami chętnymi do otworzenia sklepów firmowych Lattore.


FASHIONBUSINESS.PL

MARKETING

Pewna przewaga Marka Recman konsekwentnie rozwija marketing sportowy. W jej kampanii wiosna–lato 2018 ponownie wystąpił znany tenisista Łukasz Kubot. Łukasz Kubot, najlepszy deblista świata, jest najwyżej klasyfikowanym polskim tenisistą w rankingu deblowym ATP (I miejsce) w historii zawodowego tenisa. Swoje sukcesy sportowe zawdzięcza przede wszystkim własnej wytrwałości i niezwykłej pracowitości. Początkowo trenował na prowizorycznym korcie w Lubinie. Od samego początku wiedział, że tenis to gra, w której walczyć będzie do końca. Pokonując kolejne trudności, dzięki wsparciu trenerów, przyjaciół i rodziny, dostał się na międzynarodowy obóz w Meksyku. Początkowo chciał dostać się do amerykańskiego college’u, żeby reprezentować jedną z tamtejszych drużyn, jednak dzięki szybkim sportowym sukcesom przeszedł na zawodowstwo. Jest wojownikiem. Walczy o swoje do końca. Inwestuje w siebie. Wie, że jego największą wartością jest on sam i jego umiejętności. Dzięki temu stale osiąga sportowe sukcesy. – W życiu – jak na boisku, czasem musimy zagrać mecz. Nie obchodzi nas przegrana ani remis. Liczy się tylko zwycięstwo. Co zrobić, żeby zwiększyć szansę na wygraną? Produkty sygnowane marką Recman sprawiają, iż mężczyzna uzyskuje pewną przewagę – zaczyna kontrolować sytuację. Tak zdobyta pewność siebie pozwala mu podejmować wyzwania i czerpać satysfakcję nawet w najtrudniejszych sytuacjach. To właśnie te wartości doprowadziły do kolejnego już spotkania Łukasza Kubota i marki Recman – tłumaczą reprezentanci firmy. Kampania obejmuje OOH, prasę i internet.

Łukasz Kubot w stylizacji marki Recman.

Od 2011 roku marka Recman jest Oficjalnym Sponsorem Reprezentacji Polski Mężczyzn w Tenisie i koncentruje swoje działania na tej dyscyplinie. W 2016 roku została Partnerem Generalnym Polskiego Związku Tenisowego. Łukasz Kubot od 2017 roku jest ambasadorem marki Recman, m.in. w kampanii: Pewna przewaga. Teraz w stylu i na korcie!

FASHIONBUSINESS.PL Portal Biznesu Mody

szybki dostęp do fachowych informacji to najczęstszy powód trafionych dezycji

Odwiedź www.fashionbusiness.pl i zamów bezpłatny newsletter


FASHIONBUSINESS.PL

MARKETING

Retail Marketing Forum: jeśli sprzedaż, to wielokanałowa 10 kwietnia w Warszawie odbyła się 11. edycja Retail Marketing Forum. Wydarzenie przyciągnęło ponad 100 uczestników – głównie właścicieli, menedżerów i dyrektorów marketingu sieci handlowych oraz deweloperów.

Na tegorocznej edycji, której tematem przewodnim była sprzedaż wielokanałowa, pojawili się przedstawiciele m.in. takich marek, jak: Reserved, New Balance, 4F, Kazar, Wittchen czy Coccodrillo. Retail Marketing Forum podzielone było na część wystawienniczą i wykładową. Na stoiskach można było zapoznać się z nowymi rozwiązaniami dla retailu. Dużym zainteresowaniem cieszyła się na przykład wirtualna przymierzalnia, którą można było osobiście przetestować. Blok seminariów rozpoczął wykład Tomasza Żołnierza, head of Business Development EMEA, PayU Credit, o tym, jak zwiększyć wartość koszyka z odroczoną płatnością. Następnie Michał Adamczak,
specjalista ds. sprzedaży, PayPro SA/DialCom24, radził, jakich błędów unikać wdrażając rozwiązania płatnicze, a Marcin Rutkowski, marketing & PR manager i-systems, pokazywał, jak aplikacja

mobilna – brakujące ogniwo omnichannel – zmieni e-commerce. Kolejne prelekcje poświęcone były konsumentowi. O tym, jak zbadać emocje klienta i zadziałać na jego zmysły, opowiadał Wojciech Grendziński, wiceprezes zarządu, dyrektor handlowy IMS. Niezdecydowany klient i sposoby dotarcia do niego były przedmiotem wykładu Marzeny Kamińskiej, managing partnera UP&MORE, i Damiana Guczy, sales directora Youlead. Natomiast Judyta Mojżesz-Zimonczyk, head of PR & marketing INIS, tłumaczyła, jak zwiększyć ruch, sprzedaż i lojalność klientów przez wielopoziomową komunikację internetową. Dla większości sklepów przepisy o ochronie danych osobowych to istne pole minowe. Jak się po nim poruszać, można było dowiedzieć się na wykładzie Joanny Michalskiej-Reich, dyrektor marketingu i PR Tide Software, oraz Judyty Kowalczyk, account manager Tide Software. Prelegentki zwróciły uwagę na pięć haczyków RODO, na które łatwo się dać złapać, prowadząc marketing omnichannel. Z kolei Anna Nowak, product development manager Posterscope Polska, i Malwina Kozakiewicz, head of creative technology Posterscope Polska, pokazały, dlaczego retailtainment i Big Data są przyszłością handlu. Uczestnicy Retail Marketing Forum mogli również wziąć udział w prelekcji o e-commerce nowej generacji Macieja Synoradzkiego, key account managera 2ClickShop, dowiedzieć się z wykładu Edyty Godziek, marketing & PR managera SerwerSMS.pl, jak skutecznie sprzedawać za pomocą wiadomości SMS oraz pogłębić swą wiedzę o strategiach skutecznego handlu omnichannel podczas prezentacji Artura Halika, head of Shoper Premium.

Retail Marketing Awards 2018 Podczas Retail Marketing Forum ogłoszono wyniki konkursu na najlepsze sklepy stacjonarne Retail Marketing Awards. Zwycięzcą tegorocznej edycji został salon Lancerto w Galerii Rzeszów. Drugie miejsce ex aequo zajęły sklepy Reserved w Złotych Tarasach, New Balance w Sadyba Best Mall oraz Recman w Galerii Sfera. Jako trzeci na podium znalazł się salon Kazar w Arkadii. Laureaci zostali dodatkowo nagrodzeni voucherami reklamowymi o wartości 10 tys. zł (I miejsce), 7 tys. zł (II miejsca) i 5 tys. zł (III miejsce) przez partnera głównego konkursu , firmę IMS. W jury Retail Marketing Awards zasiadali: Ewa Fijałkowska, redaktor prowadząca „Fashionbusiness.pl”, Darek Gocławski, właściciel firmy A+D Retail Store Design, Monika Harłacz, właścicielka firmy mhshowroom, wykładowca visual merchandisingu w Szkole Artystycznego Projektowania Ubioru, i Eliza Mrowińska-Zalas, redaktor naczelna magazynu „Galerie Handlowe”. Jurorzy oceniali m.in. visual merchandising, korzystanie z nowoczesnych narzędzi marketingowych, programy lojalnościowe i poziom obsługi klienta.

24


MARKETING

DZIĘKUJEMY wszystkim uczestnikom

które odbyło się 10.4.2018 w Warszawie, a także

PARTNEROM GŁÓWNYM:

PARTNEROM STRATEGICZNYM:

PARTNEROM:

AllBag

PartnerOWI GłównEMU konkursu Retail Marketing Awards:

Cykl wykładów zakończył panel dyskusyjny, w którym wzięli udział: Marcin Rutkowski, marketing & PR manager i-systems, Wojciech Grendziński wiceprezes zarządu, dyrektor handlowy IMS, Marzena Kamińska, managing partner UP&MORE, Joanna Michalska-Reich, dyrektor marketingu i PR Tide Software, Maciej Synoradzki, key account manager 2ClickShop i Elżbieta Dmowska-Mędrzycka, prezes Mediadem. Rozmowę moderował Jerzy Osika, prezes Promedia. Eksperci rozmawiali o tym, jak stworzyć efektywne doświadczenie zakupowe w sprzedaży wielokanałowej. Wiedzę zdobytą na wykładach można było pogłębić na stoiskach w części wystawienniczej, gdzie na zwiedzających czekał również przegląd najnowszych usług i produktów dla retail marketingu. Znalazły się tu ekspozycje firm: AllBag, LocalScreens, PayU Credit, PayPro SA/DialCom24, i-systems, IMS, UP&MORE, Youlead, INIS, Tide Software, Posterscope Polska, 2ClickShop, SerwerSMS.pl i Shoper Premium. Kolejna edycja Retail Marketing Forum oraz konkursu na najlepsze sklepy stacjonarne Retail Marketing Awards planowana jest za rok. Zainteresowanych udziałem zapraszamy do śledzenia strony: www.retailmarketingforum.com oraz fanpage’a: www.facebook.com/RetailMarketingForum/.

PatronOM HonorowYM:

PatronOM medialnYM:

sponsoROM upominków:

organizator:


FASHIONBUSINESS.PL

Rynek

GPW: 2017 rokiem obfitości

fot. LPP

To był bardzo dobry rok dla giełdowych spółek z branży mody. WiększośĆ firm notowała solidne zyski i wzrosty sprzedaży. Na dobre wyniki wpłynęło między innymi to, że przez cały rok słabł dolar.

Trend e-commerce staje się powoli bardzo ważny dla każdego z rynkowych graczy. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że polskie PKB w 2017 r. urosło o 4,6 proc., a głównym motorem wzrostu gospodarki była konsumpcja. Spożycie w sektorze gospodarstw domowych zwiększyło się o 4,8 proc., czyli najwięcej od 2008 r. Inwestycje wzrosły z kolei o 5,4 proc. Przedsiębiorstwa w większości dobrze oceniały koniunkturę w handlu detalicznym, w szczególności w sektorze tekstyliów, odzieży i obuwia. Optymistyczną wizję rynku, która wyłania się z danych GUS, potwierdzają pierwsze raporty spółek giełdowych za minione dwanaście miesięcy. Okazuje się, że 2017 był najlepszym rokiem dla wielu spółek z branży.

Wyjątkowy rok LPP Trójmiejskiej spółce warto poświęcić więcej miejsca. – Siedemnastoprocentowy wzrost przychodów, które przekroczyły poziom 7 mld złotych, jest dowodem na to, że polska firma rodzinna jest w stanie osiągnąć sukces na niełatwym dzisiaj rynku – ocenia prezes firmy Marek Piechocki. I wylicza, co z czego wynikało. Wzrost przychodów pozwolił LPP w minionym roku wypracować zysk netto na poziomie 441 mln zł, czyli o 150 proc. więcej niż w poprzednim roku. – W roku 2017 kontynuowaliśmy intensywne prace w zakresie badań i rozwoju w oparciu o młode i utalentowane osoby, które pomagają nam tworzyć koncepcje marek i wdrażać je na kolejnych rynkach. Miniony rok zaliczam do udanych także ze względu na przełomowe decyzje, jakie podjęliśmy w tym czasie – dodaje Piechocki. Chodzi o debiut polskiej flagowej marki Reserved na rynku brytyjskim

26

i wejście na dwa inne rynki – Serbii oraz Białorusi. – Dziś nasze portfolio sklepów, liczące już 1743 salony dostępne w 20 krajach Europy i Bliskiego Wschodu, przekracza łącznie 1 milion mkw. powierzchni – tłumczy szef firmy dodając, że kreatywność polskich projektantów LPP znana jest dziś w Czechach, na Słowacji, Węgrzech, Litwie, Łotwie, w Estonii, Bułgarii, Rumunii, Chorwacji, Białorusi, Serbii, Rosji, na Ukrainie, a także w Niemczech i Wielkiej Brytanii. I faktycznie sklepy Reserved działają nawet na Bliskim Wschodzie, w Egipcie, Kuwejcie, Katarze i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W tym roku ich powierzchnia może powiększyć się o kolejne 100 tys. mkw. – A przed nami dalsza ekspansja – rynek Kazachstanu oraz Słowenii, a także nowe sklepy w systemie franczyzowym w Izraelu – kolejne rynki, na których oferować będziemy kolekcje naszych marek. Z każdym rokiem nasza działalność eksportowa nabiera coraz bardziej wymiernych efektów. W roku ubiegłym jej wartość przekroczyła 3 mld złotych i stanowiła blisko połowę wszystkich przychodów ze sprzedaży GK LPP – podsumował Piechocki.

Szybki rozwój CCC Szybki wzrost był udziałem kolejnego giganta rynku, grupy CCC – skonsolidowany zysk netto za 2017 rok wyniósł 303 mln zł, tj. mniej rdr o 4 proc., ale EBITDA grupy wzrosła o 12 proc., do 502 mln zł, a EBIT o 8,4 proc., do 405 mln zł. Rosły wydatnie przychody ze sprzedaży – do 4194 mln zł (+31,7 proc. rdr), w tym – warto podkreślić – z kanału e-commerce 606 mln zł (+111 proc. rdr), co daje grupie spory kapitał na przyszłość. Zysk z działalności operacyjnej kanału e-commerce w całym roku wyniósł 88 mln zł (+72 proc. rdr), a EBITDA z kanału e-commerce 90 mln zł (+72 proc. rdr). To dobry wynik. Cała grupa miała na koniec roku 512 mln zł wolnych środków przy


FASHIONBUSINESS.PL

Rynek

zadłużeniu netto 405 mln zł. Wartość wskaźnika dług netto/EBITDA wyniosła zatem 0,8 wobec 1,5 na koniec roku 2016. Na koniec grudnia 2017 CCC mogło się pochwalić łączną powierzchnią handlową 536 tys. mkw. oraz 925 sklepami.

Mniejsze wzrosty mniejszych Skonsolidowane przychody ze sprzedaży Esotiq & Henderson wyniosły w 2017 r. ok. 156 mln zł rosnąc o ok. 18 proc. rdr, podała spółka. „Przychody grupy kapitałowej ze sprzedaży internetowej w grudniu 2017 r. wyniosły około 0,5 mln zł i były wyższe o około 35 proc. rok do roku. Narastająco, w okresie styczeń–grudzień 2017 r. skonsolidowane przychody ze sprzedaży internetowej wyniosły około 6 mln zł i były wyższe o około 150 proc. niż w analogicznym okresie 2016 r.” – czytamy w komunikacie. Jak zatem widać, trend e-commerce staje się powoli bardzo ważny dla każdego z rynkowych graczy. Z kolei powierzchnia handlowa na koniec grudnia 2017 r. wynosiła 17 tys. mkw. i była o około 1,5 proc. większa niż rok wcześniej. Grupa Gino Rossi rozważa zaś sprzedaż Simple Creative Products, co ma ograniczyć zadłużenie i uwolnić środki inwestycyjne oraz skupić się na segmencie obuwia i galanterii skórzanej – poinformował prezes Gino Rossi, Tomasz Malicki. Monnari Trade złożyło już wstępną niewiążącą ofertę zakupu tej spółki odzieżowej. „Dzięki sprzedaży odzieżowej »nogi« biznesu ograniczymy zadłużenie i uwolnimy środki potrzebne nam do zasilania kapitału obrotowego niezbędnego do zwiększania sprzedaży i dalszego rozwoju Gino Rossi. Koncentrujemy się na działalności, z której wyrośliśmy jako spółka i w której strategicznie upatrujemy największych szans dalszego wzrostu, tj. na segmencie obuwia i galanterii skórzanej – formuła funkcjonowania Simple w grupie Gino Rossi wyczerpała się w obecnym otoczeniu rynkowym” – napisał w przesłanym do mediów komentarzu Malicki, dodając, że w związku z planowaną sprzedażą Simple CP grupa przeprowadzi rewizję strategii, którą przedstawi po zamknięciu transakcji. Wspomniana już spółka Monnari liczy z kolei na dalszy wzrost marż i chce zwiększyć powierzchnię handlową o 5–7 proc. Ale do tego potrzebuje sprzyjającego kursu dolara. W 2017 roku marża brutto na sprzedaży wzrosła do poziomu 55,4 proc. w porównaniu z 54,5 proc. w 2016 r. W samym czwartym kwartale marża wzrosła do 60,8 proc. z 57,7 proc. rok wcześniej. Przychody Monnari w 2017 roku wzrosły o 6,8 proc. rdr, do 247,4 mln zł, a sieć sprzedaży o 5,6 proc. Słabszy był pierwszy kwartał, ale na wyniki całego roku nie można narzekać.

Redan walczy o przyszłość Trudny rok miała za to grupa Redan. Zarząd liczy na to, że w 2018 roku będzie lepiej, marka Top Secret poprawi wyniki, a TXM będzie osiągać coraz lepsze rezultaty. Grupa w pierwszych dziewięciu miesiącach 2017 roku notowała minus 24,4 mln zł wobec minus 1,3 mln zł w 2016 r. Przychody z kolei wyniosły 437,6 mln zł wobec 435,4 mln zł rok wcześniej. Redan ocenił, że spadek zysku operacyjnego wynikał z pogorszenia w tym okresie rezultatów segmentu dyskontowego, a poprawa w obszarze modowym nie zdołała zrekompensować strat. Na razie zapowiadanej poprawy nie widać – szacunkowa wartość skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży towarów zrealizowanych przez Grupę Redan w lutym 2018 r. wyniosła ok. 35 mln, co oznacza spadek o 5 proc. w porównaniu do osiągniętych w tym samym okresie roku 2017. W ujęciu narastającym sprzedaż Grupy Kapitałowej Redan wyniosła ok. 74 mln zł i była niższa o ok. 3 proc.

Plany Vistuli i Wittchena W połowie września 2017 r. powstał plan połączenia Bytomia i Vistuli Group – w jego ramach akcje Bytomia miały być wymieniane

Wyniki sprzedaży spółek detalicznych z segmentu odzież i obuwie w grudniu i narastająco w całym 2017 roku, sporządzone na podstawie komunikatów.

mln zł XII ‚17 Bytom CCC

% rdr I-XII ‚17

% rdr

23,6 17,0 179,8 20,2 467,8 41,9 4193,0 31,6

CDRL

15,6 20,0 147,1 7,0

Gino Rossi

26,4

Intersport 22,3 LPP

–6,7

283,6

6,0

6,3 182,9 –10,9

893,0 18,0 7033,0 17,0

Monnari 33,4 3,4 244,3 7,1 Redan 73,0 –1,0 615,0 –0,7 Solar

10,9 –1,8 129,8 –5,7

TXM

47,0 –2,0 381,0 1,0

Vistula

52,0 17,9 387,6 16,0

Wittchen 31,7 22,0 215,0 26,0 Wojas

23,4 4,4 237,0 3,3

na nowo emitowane akcje Vistuli w stosunku 1 : 0,82, czyli za jedną akcję Bytom zostałoby przyznane 0,82 akcji Vistula. – Parytet wymiany akcji w ramach połączenia Vistuli i Bytomia został ustalony na poziomie 0,72 – podały spółki w komunikatach. Oznacza to, że za jedną akcję Bytomia akcjonariusz tej spółki otrzyma 0,72 akcji Vistula Group. Kapitał zakładowy Vistuli ma też zostać podwyższony o kwotę 10,65 mln złotych przez emisję 53,26 mln akcji zwykłych na okaziciela serii O o wartości nominalnej 0,20 zł. To najważniejsze wydarzenie roku dla obu firm, które także zaliczą go do udanych, a wręcz bardzo udanych biorąc pod uwagę wzrost sprzedaży. – Vistula spodziewa się w 2018 roku dwucyfrowego wzrostu przychodów i stabilnej marży brutto na sprzedaży, przy zakładanym wzroście powierzchni sprzedaży o ok. 9 proc. rdr – powiedział PAP prezes spółki Grzegorz Pilch. – Spodziewamy się w tym roku dwucyfrowych wzrostów przychodów i wzrostu zysku netto w nieco wyższym tempie niż wzrost sprzedaży – dodał. Ma to mieć miejsce przy zakładanym wzroście powierzchni o 9 proc. Vistula nie zakłada spadku marży, ani też jej spektakularnego wzrostu. Oczekuje za to stabilizacji. – Nasze założenia są ostrożne, bo rynek jest konkurencyjny. W pierwszej połowie roku powinna być poprawa marż, bo przy kolekcji wiosennej pomagać będzie tańszy dolar, ale nie ma gwarancji, że ten stan będzie trwał przez cały rok. Przy tych parametrach dynamika wzrostu wyniku netto powinna być wyższa niż dynamika wzrostu przychodów – ocenił Pilch. Konsensus analityków na 2018 rok zakłada ponad 745 mln zł przychodów, ok. 82 mln zł EBITDA i ok. 48 mln zł zysku netto. To niezła prognoza. Grupa Wittchen z kolei skupi się na swoim, czyli sprzedaży galanterii, butów i odzieży skórzanej i planuje w tym roku dalszy rozwój sieci handlowej i wzrost sprzedaży internetowej. Rok ubiegły grupa może zaliczyć do udanych. Bo taki on był dla prawie całej branży. Czy ten będzie podobny? Zobaczymy już wkrótce. Leszek Sadkowski

27


FASHIONBUSINESS.PL

handel

Jak oceniają nas klienci? Co klienci sądzą o jakości obsługi w sklepach w Polsce? Szukając odpowiedzi na to pytanie warto zapoznać się z wynikami najnowszego badania Daymakerindex 2018, które przeprowadzono metodą mystery shopping. Badaniem objęto sklepy w 130 sieciach detalicznych z 18 branż, w tym w kilku z branży mody (jak sklepy odzieżowe, moda męska, obuwie, odzież i obuwie sportowe, sklepy dziecięce czy biżuteria).

wykres 1: WYNIKI DAYMAKERINDEX 2018

lny gó

o nik

y W

t t y a ja cje wa nia pie nie ktu ale yc tak zyt ług ku du wa wa tko oz ren i/z wi bs on a o a o c o p e k z o z r t f ż ś d a o a re ny pro ćp tes do rzy nie zn ng zji oś o p ko aż rze tyw aa cy yja tna aże m z d e p e z ia r i e i e o r Ak r d n j a w j P rz a ta nk zan nie cie zn Sp zyc lne Py ka Ko wa ra po dję gó o b o Ws o s O r o P P D ere int Za ie

tan

wi Po

Sprzedaż to proces, dlatego warto zwrócić uwagę nie tylko na ogólny poziom obsługi (72 proc.), ale też na ocenę poszczególnych etapów sprzedaży i elementów, które mają największy wpływ na doświadczenie zakupowe klienta (wykres nr 1). Powitanie klienta (68 proc.), a jeszcze bardziej aktywny kontakt, czyli nawiązanie z nim rozmowy (61 proc.) wypadają poniżej średniej, co zgadza

wykres 2: Z POWITANIEM I BEZ

28

Z powitaniem

Bez powitania

t ja ty ga let cje wa nia nie pie ktu tak izy zyc słu ko en ku /za du wa wa t o r i w b on a o a o c o p e k z o z r t ś d aż o ref ny na pro ćp tes do rzy nie ng zji oś o p ko jaz że aż na rze tyw aa cy y t a a m z d k e p e z i r i e i e o r A r d ja P rz aj tan ie nk ew zan yc nie zn Sp Py ka Ko oz jęc óln wa ra p d g o b o Ws o s O P Pr Do ere int Za ie

tan

wi Po

się z moimi obserwacjami jako trenera sprzedaży. To, z czym często mam do czynienia, to dylemat sprzedawcy „kiedy podejść do klienta, a kiedy pozwolić mu rozejrzeć się po sklepie”, jak też decyzja, od jakich słów zacząć rozmowę, by nie powtarzać „w czym mogę panu pomóc?”. Dużo lepiej (według badań 89 proc.) radzą sobie nasi sprzedawcy z pytaniami o preferencje i z wynikającymi


FASHIONBUSINESS.PL

HANDEL

RT Ha Vnd AG el D bu do ie /o w la dz ny ie żs po rto wa Dr og Sk er le ie py sp or to we

eb le M

Ap te ka bu w ni cz Św e iat dz ie ck Do a m i w nę Sk le trz py e od zie żo we py o

Ob uw

Sk le

M

Ur od a od am ęs ka Pe rfu m er ia Bi el Sk izn le a py op ty cz ne Bi żu te ria Ks ię ga rn ia

wykres 3: powitanie

z nich konkretnymi propozycjami. Znacznie słabiej (62 proc.) realizowana jest prezentacja produktów przez wskazanie korzyści/zalet. Z praktyki szkoleniowca potwierdzam, że zachęcająca wizualnie, dająca klientowi wybór prezentacja oferty, poparta umiejętnym przedstawieniem nie tylko cech produktów, ale przede wszystkim wynikających z nich korzyści dla klienta, jest w stanie znacznie poprawić jakość tego etapu sprzedaży w każdym sklepie. Dobrze, że trochę lepiej (74 proc.) ocenili klienci propozycję przetestowania produktu, która w branży odzieżowej najczęściej oznacza aktywne zaproszenie do przymierzalni. Tu moim zdaniem jest jeszcze duży potencjał do wykorzystania. Wagę tego etapu potwierdzają europejskie badania firmy Daymaker, z których wynika, że aż 80 proc. klientów, którzy przymierzyli produkt, dokona później jego zakupu. Najsłabiej (41 proc.) radzą sobie sprzedawcy ze sprzedażą dodatkową i pomocą klientom w podjęciu decyzji o zakupie, czyli z finalizacją transakcji. Kto zarządza sprzedażą detaliczną, nie jest tu chyba zaskoczony. Jak twierdzi stare przysłowie, „finał wieńczy dzieło”. W tych momentach zapada decyzja klienta nie tylko, czy kupi, ale też co, ile i za ile. Zainwestowanie w podniesienie jakości obsługi na tych etapach sprzedaży automatycznie przekłada

się na jej wzrost. Dobra znajomość produktów (87 proc.), zainteresowanie klientem i zaangażowanie sprzedawców (81 proc.) oraz najwyżej oceniona (92 proc.) życzliwa obsługa to świetna baza, na której po dodaniu profesjonalnych technik sprzedaży można budować wzrost satysfakcji, a co za tym idzie, również lojalności klientów. Czy poziom realizacji danego etapu sprzedaży ma wpływ na następne fazy procesu? To, że bez dobrej analizy potrzeb trudno klientowi zarekomendować odpowiednie produkty, wydaje się być naturalne. To, jaki wpływ na ocenę jakości obsługi klienta ma jego powitanie przez sprzedawcę, widzimy doskonale na wykresie nr 2. Powitanie to jeden z elementów kreowania pozytywnego pierwszego wrażenia, dlatego powinno być obowiązkowe. Jak radzą sobie z nim sklepy z różnych sektorów mody na tle innych branż? Bardzo różnie, jak widać z wykresu nr 3. Moda męska, bielizna i biżuteria należą do czołówki, sklepy obuwnicze, dziecięce i odzieżowe radzą tu sobie już gorzej, a sklepy z obuwiem i odzieżą sportową mają najwięcej do nadrobienia do czołówki. W sprzedaży dodatkowej (wykres nr 4), będącej piętą achillesową większości sklepów, moda męska jest pozytywnym liderem, dość dobrze oceniane są też sklepy z bielizną.

py ie uw od zie ie /o żo dz we ie żs po rto wa Św iat dz ie Sk ck le a py sp or to we

Ob

Sk

le

Dr og er

te rią

b

iżu

cz e ni w

bu

Sk

py o le

le py z

nę trz e Ap te ka Sk

m

i w

Bi el izn a Do

ne

e

pt yc z

eb l M

le py o Sk

RT VAG D bu do w la ny el nd Ha

m

er ia

a ni

a

Ks ię ga r

Ur od

Pe rfu

M

od

am

ęs

ka

wykres 4: sprzedaż dodatkowa

29


FASHIONBUSINESS.PL

DAYMAKERINDEX 2018

RANKING SIECI POLSKA

HANDEL

Klienci coraz częściej podróżują, odwiedzając sklepy swoich ulubionych marek w różnych miastach. Oczekują, że za każdym razem mogą liczyć na tak samo wysoką jakość obsługi, co – jak pokazuje wykres 5 – nie zawsze się zdarza. Pamiętam, jak szkoląc kiedyś sprzedawców jednej z sieci detalicznych szybko zauważyłem, że mimo spójnej polityki w zakresie oferowanych produktów i visual merchandisingu sposób obsługi klientów w każdym salonie był inny. Po przeszkoleniu załogi wszystkich sklepów i wprowadzeniu standardów obsługi klienta sytuacja radykalnie się poprawiła. Coroczny wzrost liczby centrów handlowych w Polsce powoduje, że coraz bardziej muszą one dbać o względy odwiedzających je klientów. Coraz częściej galerie pomagają najemcom w organizacji szkoleń sprzedażowych, wiedząc, że klient chętnie odwiedzi to miejsce, w którym czuje się najlepiej obsłużony. Z wykresu nr 6 dowiesz się, które galerie wypadły w tegorocznym rankingu Daymakerindex najlepiej. W pierwszej trójce sieci detalicznych z najlepszą obsługą klienta znalazły się: 1. Giacomo Conti (98,3 proc.), 2. Vision Express (98,2 proc.), Kazar (96,3 proc.). Cieszy obecność na podium aż dwóch firm z branży mody. Podejmując decyzję zakupu określonego produktu klienci najczęściej porównują ze sobą sklepy z tej samej grupy asortymentowej. W tabelach obok znajdziesz odpowiedź na pytanie, kto okazał się lepszy od swoich bezpośrednich konkurentów. Pamiętasz może anegdotę o dwóch mężczyznach uciekających przed lwem? Na spostrzeżenie pierwszego, że gdyby miał lepsze buty, to by biegł szybciej, drugi odpowiada: „ i tak byś nie był szybszy od lwa”. Na co ten pierwszy: „tak, ale przynajmniej

wykres 5: ranking wg miast

30


FASHIONBUSINESS.PL

HANDEL

wykres 6: centra handlowe RANKING

byłbym szybszy od ciebie”. W wyścigu o względy klienta też chodzi o to, by dziś być lepszym od siebie „wczoraj” i zawsze być lepszym od konkurencji. Wykresy: Daymakerindex 2018 Tekst: Jerzy Osika, Ekspert ds. sprzedaży i retail marketingu, wykładowca na międzynarodowych targach

i konferencjach (m.in. w Las Vegas, Toronto, Hongkongu, Bombaju, Frankfurcie nad Menem, Lipsku, Walencji, Porto, Kijowie). Doradza firmom i prowadzi szkolenia z zakresu sprzedaży, marketingu, zarządzania, visual merchandisingu, trendów konsumenckich i rynków zagranicznych. Kontakt: j.osika@promedia.biz.pl

CHCESZ ZWIĘKSZYĆ SPRZEDAŻ? SKORZYSTAJ Z PROFESJONALNYCH SZKOLEŃ DLA BRANŻY MODY Zainwestuj w wiedzę i umiejętności z zakresu: ◆ Sprzedaży - dzięki której zyskasz i utrzymasz klientów, ◆ Marketingu - byś dotarł do tych, których uczynisz swymi klientami, ◆ Z arządzania - zmotywowanym zespołem odnoszącym sukcesy.

Jerzy Osika, prezes Promedia

Zapytaj o propozycję dopasowaną idealnie do Twoich potrzeb! Zadzwoń lub napisz! a.lancow@promedia.biz.pl, +48 784 649 350


FASHIONBUSINESS.PL

Handel

Robot zamiast ekspedienta?

Zdjęcia: MetraLabs GmbH

Roboty i sztuczna inteligencja to częściowo już teraźniejszość, ale przede wszystkim przyszłość branży modowej. Po automatyzacji procesów produkcyjnych i logistycznych, po inteligentnym oprogramowaniu dla projektantów i krojczych, po innowacyjnych strategiach crosschanelowych nadszedł dziś czas na etap automatyzacji. Rok 2018 to początek ery humanoidów. wraca do bazy po nową porcję energii i pracuje także w nocy, bo ludzka ingerencja zupełnie nie jest potrzebna. Już po kilku godzinach pracy inwentaryzacja towaru, dostępnego na powierzchni handlowej, jest zakończona, a dane dzięki sieci WLAN przekazywane są do systemów zarządzania towarem. Dzięki przejęciu części ich obowiązków przez Tory ekspedienci mogą skupić się na potrzebach klientów lub poświęcić uzupełnieniu braków towarowych. Tory autorstwa niemieckiej firmy MetraLabs używany jest na razie do celów inwentaryzacyjnych, ale plany wprowadzenia robotów na użytek reklamy i do obsługi klienta są w firmie Adler już bardzo konkretne. Z tej samej wylęgarni pomysłów w Ilmenau pochodzi model Scitos A5, robot przeznaczony do zabawiania klientów i pomocy w dotarciu do żądanych produktów. Wyposażony w kamerę 360° Katalizatorem rozwoju robotyki jest rosnąca konkurencja, łatwiejszy nadaje się także do efektywnego monitoringu. W rozwój sztucznej inteligencji dostęp do technologii, ale także ograniczona dyspozycyjność pracowników w zakresie intralogistyki inwestuje taki konieczność ich wsparcia w logistyce i w punktach sprzedaży. że Zalando: od niedawna w portfolio akcji koncernu znalazły się udziały młodej monachijskiej firmy Magazino. Ważnym elementem w rozwoju roboZwiastunem mariażu mody i technologii były już mocne trendy tów tej firmy jest bazujący na sztucznej inteligencji system operacyjsmart fashion na światowych wybiegach ostatnich sezonów. Firmy ny, który podobnie jak ludzki mózg uczy się i dopasowuje do zmieodzieżowe najwyraźniej zasmakowały w innowacyjnych nowinkach niających warunków. – Z czasem efektywność robotów będzie rosła. i prześcigają się w coraz to nowych dowodach udanych fuzji techJeśli połączymy pracę zaangażowanych pracowników z najnowszą niki i mody: buty firmy Nike same się sznurują, świecące szale przytechnologią, możemy osiągnąć najlepsze wyniki – skonstatował Dakuwają wzrok nawet w śnieżnej zamieci, a dżinsowe kurtki z czujnivid Schröder, senior vice president convenience w firmie Zalando. kami w rękawach umożliwiają obsługę aplikacji w smartfonie. Karl Lagerfeld już pod koniec roku 2016 zaprezentował torebki z wszytymi LED-ami noszone przez modelki w maskach robotów – jego Robot zamiast koszyka pokaz podczas paryskiego Fashion Week okazał się być proroczy. Amerykańskie przedsiębiorstwo Five Elements Robotics stawia z kolei na robot-koszyk o imieniu Dash. Inteligentna maszyna ma znacznie zwiększyć sprzedaż dzięki szybszemu dotarciu do szukaOd kulis do sceny nych produktów i optymalnie zaplanowanej trasie poruszania się po Dziś ostateczne wtargnięcie robotów na arenę handlową to już sklepie, ale także zwiększyć zadowolenie klienta, zmniejszyć kosztylko kwestia czasu. W magazynowych kulisach – przy inwentaryzaty operacyjne oraz obniżyć straty spowodowane kradzieżami. Dash cji, konfekcjonowaniu czy pakowaniu – to już w wielu firmach techzapewnia przekazywanie danych inwentaryzacyjnych w czasie rzeniczny standard. Niemiecka marka mody Adler posługuje się na czywistym, umożliwia płacenie bezpośrednio na swoim ekranie oraz przykład robotem w swoich sklepach już od końca roku 2015. Mosamodzielnie wraca do bazy po wyładowaniu towaru przez klienta. del Tory, wyposażony w inteligentną technikę nawigacji, samodzielŻmudne odprowadzanie koszyka pod wiatę i wyłuskiwanie chipa nie porusza się po sklepie, bezbłędnie omijając przeszkody i ludzi. przestało być konieczne. Z kolei model Budgee tego samego proDzięki identyfikatorom RFID, umieszczonym na produktach, Tory reducenta, dostępny już za 1400 dolarów, adresowany jest do klienjestruje od 3000 do 5000 artykułów na godzinę – to dziesięciokrottów końcowych, którzy nie mają ochoty lub nie mogą – chociażby nie więcej niż manualna inwentaryzacja towaru za pomocą ręcznych z powodu niepełnosprawności – dźwigać zakupionych towarów. czytników RFID. Przed wyładowaniem baterii robot automatycznie

32


FASHIONBUSINESS.PL

Handel

Działania organizacyjne w celu wprowadzenia robotyki/automatyzacji kwalifikacja kwalifikacja pracowników pracowników odpowiednio odpowiednio wczesnewczesne zaangażowanie zaangażowanie pracowników pracowników reorganizacja reorganizacja zadań i zadań funkcjii funkcji kontrolakontrola i optymalizacja i optymalizacja procesów procesów definicjadefinicja odpowiedzialności odpowiedzialności za projekty za projekty rozmowy rozmowy z Radą Zakładową z Radą Zakładową strategie strategie pokonania pokonania szczytów szczytów zleceniowych zleceniowych i ryzykai w ryzyka przypadku w przypadku awarii lub awarii dysfunkcji lub dysfunkcji wystarczający wystarczający okres planowania okres planowania

możliwymożliwy wielokrotny wielokrotny wybór wybór

Atrakcja dla klientów wciąż bez ryzyka dla załogi Rosnącą popularność robotów zarejestrowali także organizatorzy tegorocznych targów EuroCIS. Podczas ich lutowej edycji, zatytułowanej proroczo „Technology never sleeps”, na parkiecie düsseldorfskiej giełdy znalazły się modele robotów zarówno na wynajem, jak i do kupienia. Jednym z nich jest Paul. To robot o konstrukcji podobnej do gigantycznego szachowego pionka, który znalazł już zastosowanie w kilku marketach Saturna w Niemczech oraz w Szwajcarii i cieszy się niesłabnącą sympatią klientów. Paul rozpoznaje otoczenie za pomocą czujników i potrafi omijać przeszkody: zarówno znajdujących się w ruchu ludzi, jak i nieruchome przedmioty. Dzięki sztucznej inteligencji, programom do rozpoznawania mowy i twarzy oraz technice VoIP Paul jest w stanie odpowiadać na pytania, prowadzić klientów do żądanych produktów, ale także tańczyć i opowiadać dowcipy. Zna on na pamięć wszystkie produkty i ceny oraz opinie klientów na ich temat i potrafi polecać pasujące do danego produktu części lub artykuły dodatkowe. Ludzkich kolegów zastąpić (jeszcze) nie może – jego możliwości komunikacyjne wciąż są zbyt ograniczone. Kiedy nie zna odpowiedzi na pytanie klienta, przyprowadza do pomocy ekspedienta z krwi i kości.

Kształty rzadko ludzkie Jak podają najnowsze niemieckie statystyki, w kraju naszych sąsiadów dominują o dziwo modele nieprzypominające ludzkich kształtów, lecz zupełnie abstrakcyjne, sztuczne, jak właśnie Paul czy Tory. Może to podświadoma obawa przed konkurencją maszyn i subtelne próby wyznaczenia im granic, między innymi przez zredukowaną budowę. Ale może to tylko efekt wciąż niedopracowanych sylwetek i motorycznie niezdarnych ruchów, z którymi zmagają się wynalazcy. Jednym z niewielu jeszcze humanoidalnych robotów o zadziwiająco płynnych i autentycznych ruchach był na targach EuroCIS słodki Pepper. Dostępny w rozmaitych wersjach językowych model o wielkości dziecka wygląda rozbrajająco niewinnie i cieszy się opinią iPhona wśród humanoidów. Potrafi nie tylko odpowiadać na pytania i reagować na komendy, ale rozpoznaje ludzkie gesty, mimikę i chichocze, jeśli pogłaska się go po głowie. Jako „pierwszy zdolny do emocji robot na świecie” (world’s first personal robot with emotions) nie tylko uczy się nowych „uczuć”, zapamiętując dzięki metodom tzw. deep learning reakcje swoich rozmówców, ale ma także olbrzymią pojemność pamięci i zdolność kombinowania rozmaitych, potencjalnie pasujących do siebie produktów.

Dla odmiany żeńskie imię Gisela nosi humanoidalny robot berlińskiej firmy Robots & Girls, który już wkrótce będzie witał gości w centrum handlowym Bikini Berlin. Gisela ma składać spersonalizowane według życzeń klienta produkty, a także je sprzedawać. Na razie mają to być gadżety, takie jak np. robociki z kartonu. Gisela będzie składała je na oczach klienta, który sam wybierze sobie kolor oraz napis wykonywany przez robota laserem. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem młodej firmy, stanowiska z kolejnymi Giselami będą wynajmowane lub sprzedawane kolejnym podmiotom.

Ankieta rodem z Kolonii Według przeprowadzonej latem 2017 analizy kolońskiego EHI Retail Institute katalizatorem rozwoju robotyki jest rosnąca konkurencja, łatwiejszy dostęp do technologii, ale także ograniczona dyspozycyjność pracowników i konieczność ich wsparcia w logistyce i w punktach sprzedaży. Wyższa produktywność i oszczędność kosztów, ale także lepsze warunki ergonomiczne, większa elastyczność i niezależność od niedoboru pracowników w sektorze logistycznym to najczęstsze powody, jakie podały ankietowane firmy. Rosną zarówno oczekiwania klientów, którzy spodziewają się coraz szybszej realizacji zamówień i coraz niższych cen, jak i kompleksowość wewnętrznych procesów. Według zdania ankietowanych 29 przedsiębiorstw najważniejszym warunkiem dla udanego wprowadzenia robotyki w handlu jest kwalifikacja i akceptacja pracowników oraz transparentna komunikacja, zarówno powodów, jak i zakresu zastosowania oraz konkretnych funkcji robotów. Dużym wyzwaniem na drodze do wprowadzenia robotów jest też brak doświadczenia w tym zakresie oraz brak możliwości porównania z innymi przedsiębiorstwami w celu eliminacji ryzyka. Sporym problemem jest też integracja robotów z istniejącymi już systemami i interfejsami, zaopatrzenie w energię, głównie w aspekcie czasu potrzebnego do naładowania baterii oraz solidności działania. Kinga Rybińska

W odróżnieniu od wciąż jeszcze rzadkiej robotyki, opartej na sztucznej inteligencji i metodach deep learning, w zakresie intralogistyki od lat działa już pełną parą automatyzacja, bazująca na powtarzalnych, standardowych procesach. W przeciwieństwie do zwykłych maszyn roboty są jednak dużo elastyczniejsze w zastosowaniu, radzą sobie z kompleksowymi wyzwaniami i wchodzą w interakcję z klientami i współpracownikami. Krokiem milowym był tu rozwój techniki chwytania i sensoryki.

33


FASHIONBUSINESS.PL

HANDEL

Spełnij potrzeby klientów z aplikacją mobilną Posiadanie własnego miejsca w telefonach klientów jest odpowiedzią na nurtujące wiele marek pytanie: jak skutecznie dotrzeć do odbiorcy? z wielu innych przyjemności. Według badania 67 proc. Polaków zrezygnowałoby z oglądania telewizji, jeśli mieliby rozstać się ze swoim smartfonem, a 72 proc. ankietowanych wolałoby przez miesiąc nie jeść słodyczy, niż nie mieć przez ten czas telefonu komórkowego. Komórka jest bez wątpienia jednym z najczęściej wykorzystywanych urządzeń. Według ubiegłorocznego badania IAB „Always On – A Global Perspective of Mobile Consumer Experience” ponad połowa właścicieli urządzeń mobilnych sprawdza coś na swoim telefonie co najmniej 2 razy w ciągu godziny. Natomiast aż 22 proc. respondentów korzysta z urządzenia mobilnego co 5 minut. Zgodnie z ww. raportem do czynności wykonywanych przez smartfon zaliczyć możemy: połączenia telefoniczne, wysyłanie wiadomości, przeglądanie internetu i portali społecznościowych, sprawdzanie pogody oraz ofert dostępnych niedaleko miejsca zamieszkania. Tak znaczna liczba aktywności sprawia, że z roku na rok wydłuża się czas spędzony na korzystaniu z urządzeń mobilnych. Badanie przeprowadzone przez IAB pokazuje, że obecnie połowa użytkowników spędza na Źródło: wyniki badania „Smart(fonowe) relacje”, IPSOS na zlecenie Huawei smartfonie minimum 3 godziny dziennie, a co piąty właściciel urządzenia przenośnego ponad 6 godzin każdego dnia. Co ciekawe, większość z tego czasu spędzamy nie na komunikowaniu się ze sobą, Mówiąc o telefonie komórkowym większość z nas wizualizuje a na korzystaniu z internetu. Średnio z wykorzystaniem urządzenia sobie smartfon. Coraz częściej bowiem komórka służy nam nie tylmobilnego przeglądamy 6 stron i 6 różnych aplikacji mobilnych, poko do wykonywania połączeń głosowych czy wysyłania wiadomoświęcając na to około 2 godzin dziennie. ści SMS. Urządzenia mobilne są dla nas oknem na świat – możliwością pozyskania wiedzy, bez względu na to, w jakim czasie i gdzie się znajdujemy. Aby zrozumieć ogrom potencjału handlowego, jaki nioAplikacja mobilna jako stałe miejsce są ze sobą telefony komórkowe naszych klientów, warto poznać kilw telefonie klienta ka danych dotyczących zachowań współczesnych konsumentów. Znając aktualne zachowania konsumenckie firma sprzedażowa nie może zostać pasywna wobec tak wielkiego potencjału handlowego. Posiadanie własnego miejsca w telefonach klientów jest Telefon komórkowy – nieodłączny przecież odpowiedzią na nurtujące wiele marek pytanie: jak skuteczprzyjaciel naszego klienta nie dotrzeć do odbiorcy? Sposobem, aby tego dokonać, jest aplikaCzęsto nie rozstajemy się ze swoim smartfonem nawet na krok. cja mobilna dla sklepu internetowego. Na co jednak warto zwrócić Tegoroczny raport „Smart(fonowe) relacje” wykonany przez Ipsos, uwagę podczas tworzenia aplikacji mobilnej? Jakie rozwiązania są na zlecenie firmy Huawei pokazał, że 93 proc. ankietowanych wykluczowe, aby mogła ona z sukcesem budować lojalność obecnych chodząc z domu zabiera ze sobą telefon komórkowy, a ponad 40 miłośników marki i pozyskiwać nową grupę klientów? proc. jest w stanie wrócić po zapomniany telefon do domu, ryzykując spóźnienie do pracy czy szkoły. To jednak nie jedyne interesująTworząc aplikację mobilną warto także pamiętać o różnych systece dane. Idąc spać tylko 5 proc. badanych zostawia telefon w innym mach operacyjnych smartfonów. Według badań Digital in 2018 Global pokoju. Ponad dwie trzecie ankietowanych sprawdza przed zaśnięOverview aż 73,5 proc. rynku stanowią smartfony z systemem Androciem służbowe e-maile, nadrabia wiadomości ze świata, przegląda id, 19,9 proc. to telefony oparte na oprogramowaniu iOS, natomiast portale społecznościowe lub rozmawia z przyjaciółmi. Ponadto aż jedynie 6,6 proc. to inne systemy operacyjne. Warto zatem stworzyć 74 proc. respondentów kładzie telefon komórkowy w pobliżu łóżaplikację mobilną dla przynajmniej dwóch kluczowych systemów. ka, a co dziesiąty badany zabiera smartfon do łóżka i umieszcza np. Aplikacja mobilna to kolejny kanał sprzedaży, który przez swopod poduszką. Dla komórki jesteśmy nawet w stanie zrezygnować je funkcjonalności powinien budować spójną komunikację marki

34


FASHIONBUSINESS.PL

HANDEL

z klientem. Poniżej przedstawiamy ciekawe rozwiązania pozwalające skutecznie realizować strategię omnichannel z wykorzystaniem aplikacji mobilnej.

Powiadomienia push Push notyfikacje to wiadomości wysłane bezpośrednio na urządzenia klientów za pośrednictwem zainstalowanej aplikacji mobilnej. Otwieralność tego typu powiadomień jest znacznie wyższa niż np. wiadomości przesyłanych drogą e-mailową. Co ciekawe, administrator systemu e-commerce sam decyduje, jaką treść i do jakiej grupy wysłać. Marka może zatem skutecznie docierać do swoich klientów nie tylko z wiadomością o dodatkowym rabacie, ale także z zaproszeniem do odwiedzenia najbliższego sklepu stacjonarnego czy z informacją o zmianie statusu dokonanego zamówienia. Push notyfikacje mogą również pomóc w zmniejszeniu liczby porzuconych koszyków. Administrator, z poziomu systemu e-commerce, może otrzymać bazę osób, które zrezygnowały z zakupu, a za pomocą powiadomień push przesłać klientom zaproszenie do ponownego zapoznania się z ofertą marki.

Skaner kodów kreskowych W sklepie stacjonarnym często spotkać można osoby sprawdzające na telefonie informacje o produkcie. Skaner kodów kreskowych to rozwiązanie, które skutecznie łączy sprzedaż tradycyjną z online. Po zeskanowaniu kodu kreskowego znajdującego się na towarze od razu wyświetla się karta tego produktu w sklepie internetowym. Potencjalny klient może sprawdzić opis, cenę, warianty kolorystyczne czy poznać opinie innych użytkowników. W sytuacji, gdy w placówce nie ma odpowiedniego rozmiaru, klient może sprawnie zakupić produkt online. Funkcjonalność jest więc pewnego rodzaju dodatkowym pracownikiem, dzięki któremu klient może poznać informacje o produkcie, a jednocześnie rozwiązaniem skutecznie wspierającym sprzedaż.

Pokaż dostępność produktową placówek Efekt ROPO (Research Online, Purchase Offline) to nazwa zachowania konsumenckiego polegającego na poszukiwaniu w sieci informacji o produktach, a następnie sfinalizowaniu zakupu w sklepie stacjonarnym marki. Tworząc aplikację mobilną dla sklepu internetowego warto zatem zadbać o możliwość sprawdzenia dostępności produktowej w konkretnym sklepie stacjonarnym. Jeśli klient zdecyduje się na zakup danego produktu, bez problemu sprawdzi, czy jest on dostępny na stanie magazynowym najbliższej placówki. Rozwiązanie może wydawać się proste, ale wymaga połączenia gospodarki magazynowej online i na miejscu.

Nie od razu Rzym zbudowano, czyli problemy pierwszych aplikacji mobilnych Początki aplikacji mobilnych dla sklepów internetowych nie były łatwe. Problemy przy integracji systemu e-commerce z aplikacją mobilną sprawiały, że treści nie były automatycznie aktualizowane. Ręczne poprawianie danych było czasochłonne, mało efektywne i kosztowne, więc marki przestawały to robić, a rozwiązanie szybko stawało się bezużyteczne. Jednak tak było kiedyś. Dzisiejsze rozwiązania pozwalają stworzyć aplikację mobilną, która będzie nieodłączną częścią systemu e-commerce, a zmieniające się w sklepie online dane automatycznie zostaną zaktualizowane także w aplikacji mobilnej.

Odbiór w salonie stacjonarnym Inną ciekawą funkcjonalnością omnichannel, która odpowiada na oczekiwania polskich konsumentów, jest umożliwienie dokonania zakupów przez aplikację mobilną i odbioru zamówienia w dowolnym punkcie stacjonarnym. Coraz więcej klientów korzysta z tej formy dostawy, ponieważ wysyłka do sklepu tradycyjnego jest darmowa, klient przed odbiorem może fizycznie sprawdzić produkt, a także nie musi oczekiwać na kuriera, tylko odbiera zamówienie w dogodnym dla siebie momencie. Przykładem aplikacji mobilnej, która ma ww. funkcjonalności, jest aplikacja mobilna największego sklepu piłkarskiego w Polsce – R-GOL.com. Wdrożone przez markę rozwiązania omnichannel, w tym aplikacja mobilna, zyskały uznanie specjalistów z branży e-commerce oraz mobile. Aplikacja mobilna znalazła się w finale konkursu Mobile Trends Awards, a pełna koncepcja omnichannel zdobyła nagrodę w ubiegłorocznym konkursie Ekomersy. Martyna Krawczyk – PR & marketing specialist w firmie i-systems. Od kilku lat związana z budowaniem strategii PR w oparciu o content marketing. Uważna obserwatorka preferencji zakupowych współczesnych konsumentów oraz nowoczesnych rozwiązań e-commerce, które je realizują.

VM FORUM

VISUAL MERCHANDISING W MODZIE NAJNOWSZE TRENDY W VISUAL MERCHANDISINGU

3.10.2018

NOWOCZESNE NARZĘDZIA VM

Więcej informacji, zgłoszenia www.vmforum.pl

Warszawa

35


FASHIONBUSINESS.PL

Handel

Światło – cichy sprzedawca Współcześnie inteligentne systemy oświetlenia są w stanie badać ruch klienta w sklepie stacjonarnym i analizować pozyskane dane na bieżąco, mogą również współpracować z aplikacją mobilną i reagować na różne impulsy. Odpowiednio dobrane światło jest w stanie zachęcić do zakupów, nadać przestrzeni charakterystyczny klimat, zatrzymać uwagę klienta w wybranych punktach, co ostatecznie wpływa na zwiększenie sprzedaży. Ale nie każde światło ma taką moc. Oto cztery kroki, które decydują o dobrym oświetleniu w sklepie stacjonarnym.

Przed podjęciem decyzji o rozmieszczeniu źródeł światła w nowej przestrzeni lub zmiany ułożenia w już istniejącym należy zdefiniować potrzeby zarówno marki, jak i klienta. Istotne będą odpowiedzi na pytania: Jakie produkty mają być pokazane/wyróżnione? Jaki klimat ma panować w środku? Jakie emocje klient ma odczuwać robiąc zakupy? Jak zorganizować strefę wejścia, żeby klient zdecydował się na wizytę? Oprócz tego ważne jest zdefiniowanie potrzeb samego klienta. Sprawdzenie, jakich bodźców potrzebuje do realizacji zakupów, w jakiej atmosferze najchętniej przebywa.

Miejscem, które odgrywa kluczową rolę w procesie zakupowym, jest przymierzalnia. Stosowanie ostrego oświetlenia halogenowego będzie miało negatywny wpływ na odbiór przymierzanych rzeczy. Oświetlenie w przymierzalniach powinno dawać wrażenie „domowego”, miękkiego, przytulnego. Światło nie powinno dawać mocnych cieni. Dobrze dopasowane światło w przymierzalniach może zmniejszyć liczbę zwrotów. Strefa kas pełni podwójną rolę. To część sklepu, do której klient udaje się, żeby sfinalizować udane zakupy, ale jest to również miejsce pracy personelu sklepu. Przy projektowaniu oświetlenia należy pamiętać o obu funkcjach tej strefy. Ze względu na to, że strefa kas jest również strefą pracy przy komputerze, wymagane jest natężenie światła 500 lx. Do oświetlenia można wykorzystać oprawy wiszące, co dodatkowo wyróżni strefę kas od innych stref wyznaczonych w sklepie. Jeśli oferujemy produkty do sprzedaży w okolicy lady kasowej, najlepsze będzie wzmocnienie ich światłem punktowym.

Stworzenie i realizacja planu

Regularne testowanie

Strefa wejścia i witryna to pierwsze składowe, którymi należy się zająć. Dlaczego? Są to miejsca, które zdecydują o tym, czy klient zwróci uwagę na salon, czy będzie chciał do niego wejść. Oświetlenie witryny sklepowej różni się w zależności od umiejscowienia sklepu. Jeśli jest on częścią centrum handlowego, jest duże prawdopodobieństwo, że zasady oświetlenia witryny znajdą się w umowie najmu przestrzeni sprzedażowej. W wypadku samodzielnych sklepów, do których wchodzi się bezpośrednio z ulicy, poziom natężenia światła będzie zależał od poziomu jasności otoczenia. Oświetlenie witryny nie może oślepiać przechodniów i kierowców, ale powinno wyróżniać wystawę na tle pozostałych lokali w budynku. Witryny sklepowe, szczególnie w salonach z ubraniami i dodatkami, mają swoją specyfikę, zmieniają się często. Oświetlenie witryny powinno być mobilne (np. szynoprzewody, które pozwalają m.in. na zmianę ilości projektorów i ich rozmieszczenie). Dodatkowo przy projektowaniu witryny warto zwrócić uwagę na tło okna wystawowego, które nie powinno być ciemne, ponieważ powoduje to stworzenie niepożądanego efektu lustra. Oświetlenie wnętrza sklepu, relingów, regałów, stojaków i innych miejsc prezentowania produktów ma wpływ na wyznaczenie przez klienta ścieżki zakupowej. O odpowiednim rodzaju wybranego oświetlenia zadecyduje przede wszystkim charakterystyka sprzedawanych rzeczy. Inaczej prezentuje się produkty ekskluzywne, inaczej młodzieżowe. Marki oferujące modę premium, aby dotrzeć do odpowiedniego klienta, powinny stosować światła o ciepłych barwach. Marki młodzieżowe, chcące dotrzeć do młodszych odbiorców mogą stosować chłodniejsze barwy na wyróżniającym się tle.

Oświetlenie nie jest materią stałą, więc w miarę konieczności można je zmieniać cyklicznie, sezonowo. Ważne jest testowanie różnego typu oświetlenia i badanie reakcji klientów. Można to przeprowadzić na kilka różnych sposobów. Jednym z nich będzie wykorzystanie kamer i analiza reakcji na zachowanie klientów oraz wyciąganie wniosków. Inną możliwością jest wywiad przeprowadzony z klientem przy kasach lub internetowa ankieta na stronie internetowej marki.

Definicja potrzeb

36

Otwartość na nowe technologie Światło to jedna z podstawowych potrzeb sklepu, która musi być zaspokojona, żeby butik mógł istnieć. Inteligentne systemy światła są w stanie zrobić dużo, dużo więcej. Przede wszystkim odpowiednie ustawienie i natężenie światła sprawi, że klient będzie zachęcony do pójścia wyznaczoną ścieżką, a koszty utrzymania będą mniejsze. Najnowszym trendem w oświetleniu sklepów stacjonarnych jest analiza śledzenia ruchu przez czujniki zawarte w systemach światła. Analiza ruchu może być połączona z aplikacją mobilną, która na bieżąco będzie reagować na potrzeby klienta. Dzięki takim rozwiązaniom można zautomatyzować pewne obszary funkcjonowania sklepu, zmniejszając zaangażowanie pracowników. Dwaj światowi liderzy, którzy zarządzają inteligentnymi systemami światła, to: Zumtobel Group Services i Philips Lighting. Odpowiednio zaprojektowany system oświetlenia zwróci się podwójnie. Światło przyciągnie klienta, stworzy odpowiedni klimat, skieruje uwagę na konkretny produkt, a w przyszłości poprowadzi klienta zgodnie z jego upodobaniami, dzięki połączeniu z aplikacją mobilną i indywidualnym kontem klienta. Anna Wawszkiewicz


FASHIONBUSINESS.PL

Handel

Biżuteria pomiędzy ubraniami

Orska

Istnieje błędne przekonanie o tym, że największym celem projektanta jest butik z własnymi produktami, najlepiej w centrum dużego miasta. To mit, który zaślepia wielu twórców, a wyczyn ten udaje się nielicznym. Sklep monobrandowy paradoksalnie ma wiele pułapek i ograniczeń. Daje pełną kontrolę i pełną odpowiedzialność. Podjęcie współpracy ze sklepem multibrandowym daje za to wiele możliwości. Przede wszystkim pozwala na swobodę pracy twórczej i możliwość skupienia się głównie na niej. Pozytywna współpraca może wygenerować zyski, które są proste do zaksięgowania i rozliczenia.

Dla kogo sklepy multibrandowe? Dołączenie do zespołu marek wystawiających swoje produkty na jednej przestrzeni sprzedażowej zaleca się projektantom i producentom, którzy specjalizują się w jednej dziedzinie (np. suknie ślubne, torebki i buty czy właśnie biżuteria). Sklep multibrandowy uzupełni ofertę o inne propozycje, dzięki czemu klient będzie mógł ubrać się od stóp do głów, nie ruszając się poza jeden, wybrany salon. Z możliwości współpracy z multibrandem korzystają także młodzi projektanci. Jak słusznie zauważa jedna z najbardziej charakterystycznych polskich projektantek młodego pokolenia Natalia KOPI Kopiszka: – Pokazując się w butikach na terenie Polski czy też za granicą, zwiększamy swoje zasięgi, docieramy do innych klientów. Kopiszka wie, co mówi; oprócz własnego sklepu internetowego i (od niedawna) własnego butiku w Warszawie, sprzedaje swoje produkty za pośrednictwem stacjonarnych sklepów multibrandowych w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Lyonie, Pradze, Amsterdamie i Nowym Jorku. Biżuteria dostępna w sklepach multibrandowych to także szansa na publikacje prasowe. Jak to możliwe? Takie miejsca są chętnie odwiedzane przez stylistów, którzy poszukują ciekawych projektów do realizowanych przez nich sesji zdjęciowych. Oprócz ubrań szukają też dodatków, które dopełnią stylizacje.

Biżuteria w multibrandzie – komu zależy bardziej? Przeprowadzając rzetelną analizę SWOT z punktu widzenia zarówno producenta/projektanta, jak i właściciela sklepu multibrandowego, najczęściej to plusy przykrywają minusy, a szanse są mocniejsze niż zagrożenia. Współpraca jest pozytywna i przynosi obopólne korzyści. Na polskim rynku istnieją mocne concept store'y, które starają się pozyskać jak najszerszy asortyment dodatków, ale są również projektanci, którzy poszukując różnych możliwości sprzedaży

Sklepy multibrandowe są celem potencjalnych konsumentów, ale też stylistów i doradców wizerunkowych. Łączą bowiem ze sobą asortyment co najmniej kilku marek, dzięki czemu jest on zróżnicowany, dopasowany do potrzeb różnych odbiorców. Jaką rolę w sklepach multibrandowych odgrywają projekty biżuteryjne?

sami kontaktują się z wybranymi butikami. Najważniejsza w całej współpracy jest komunikacja. Większość właścicieli multibrandów pierwszą selekcję projektów robi na podstawie osobistych przekonań estetycznych. O to, jakim kluczem doboru kieruje się sklep multibrandowy w pozyskiwaniu potencjalnych partnerów, zapytałam Beatę Andrzejczak, właścicielkę łódzkiego Bloom Boutique: – Przede wszystkim kieruję się własną estetyką, ale też jakością produktów, dizajnem, różnorodnością, oryginalnością i niesztampowym podejściem. Od czterech lat współpracuję tylko z jedną marką biżuteryjną 10 Decoart, która spełnia powyższe cechy – wyjaśniała. Nie ma odgórnej zasady, która wskazywałaby, kto powinien zacząć tego typu współpracę. Z doświadczeń właścicieli marek biżuteryjnych wynika, że częściej to sklepy multibrandowe wychodzą z inicjatywą. Być może jest w tym słuszna filozofia, ponieważ to one przygotowują stosowne dokumenty, które są formalnym potwierdzeniem współpracy oraz nakreśleniem jej warunków. Jeśli producent biżuterii szuka nowego, odpowiedniego dla siebie miejsca dystrybucji, powinien zwrócić uwagę na kilka czynników. Istotny będzie profil sklepu, renoma i wizerunek na zewnątrz, niezwykle ważna – korzystna lokalizacja. Dobrze jest też sprawdzić pozostałe marki prezentowane w salonie. Wszystkie te czynniki będą miały wpływ na wyniki sprzedażowe produktów. Największa platforma sprzedażowa Showroom może się pochwalić najszerszym asortymentem biżuteryjnym w porównaniu z innymi sklepami internetowymi. Na platformie znajdziemy takie marki, jak: 10 Decoart, Agata Bieleń, ALE., Berries & Co, Orska, Pola Zag, Umiar i wiele innych. Wszystkie charakteryzuje nowoczesny dizajn i minimalizm.

POP-UP shop czyli multibrand na próbę Podjęcie współpracy ze sklepem multibrandowym wiąże się z podpisaniem umowy i związaniem na konkretny, zwykle dłuższy, czas. To może wiązać się z pewnym ryzykiem. Jak je zminimalizować? Sezonowo w różnych miastach Polski powstają tzw. pop-up shopy, czyli sklepy tymczasowe, które stawiają na dobrą lokalizację, innowacyjną prezentację produktu i okazjonalną sprzedaż (często umiejscowione są w centrach handlowych). Podjęcie współpracy ze sklepem tymczasowym da konkretny obraz tego, jak może wyglądać stała współpraca ze sklepem multibrandowym. Każda marka jest inna i powinna sprawdzać różne rozwiązania na własnej skórze. Anna Wawszkiewicz

37


FASHIONBUSINESS.PL

PRODUCENT ODZIEŻY

Stawiamy na rozwój jakościowy O pracy i edukacji w branży mody rozmawiamy z dr. Jerzym Gawłem, dyrektorem Krakowskich Szkół Artystycznych, w tym Szkoły Artystycznego Projektowania. Jak ocenia Pan zainteresowanie pracą w branży mody? Jak zmieniło się ono w ciągu ostatnich lat? Jest coraz więcej miejsc pracy w branży mody. Coraz więcej się kupuje i coraz więcej wyrzuca. Ktoś to musi projektować, produkować, kierować do sprzedaży, sprzedawać, przeceniać, znowu sprzedawać i wycofywać ze sklepów lub magazynów. Konsument branży mody dokonuje znacznie więcej decyzji w krótkim czasie niż w innych branżach. Ktoś wpływa na jego decyzje przez reklamę, formowanie trendów i bezpośrednią podaż. Dlatego moda tworzy tak dużo miejsc pracy. Drugim zjawiskiem jest społeczna akceptacja zawodu. Zmienia się ona w ostatnich latach bardzo pozytywnie. Społeczeństwo zaczyna odróżniać np. modelki od projektantek. Ludzie orientują się, że w danej firmie może pracować 40 projektantów. Ich nazwiska nie są znane, ale bez nich produkcja by runęła. Jak SAPU przygotowuje studentów do kontaktu z biznesem i do zmierzenia się młodych ludzi z rynkiem? Szkoła Artystycznego Projektowania Ubioru (SAPU) od 24 lat próbuje dać absolwentowi to, co mu się przyda w pracy i karierze. Te pożądane atrybuty są inne w kolejnych latach. Śledzimy rynek pracy, robią u nas szkolenia największe polskie i niemieckie

firmy. Program SAPU zmienia się dynamicznie. Pomaga nam tygiel socjalny naszych słuchaczy. Przychodzą do nas dzieci właścicieli znanych polskich firm odzieżowych, czyli osoby, które wyssały modę z mlekiem matki. Przychodzą po akademiach sztuk pięknych i po szkołach odzieżowych. Przychodzą też po „ogólniakach” lub po studiach ekonomicznych. Każdy podciągnie się w tym, czego mu brakuje. Często artycha przyjaźni się z bizneswoman i zakładają potem firmę. Wymagania do dyplomu są jednak takie same dla każdego. W jakim kierunku zamierzają Państwo rozwijać uczelnię? Gdy przed laty odwiedzałem zagraniczne uczelnie, to Fashion Institut of Techology w Nowym Jorku miała 14 tys. studentów, natomiast Modeschule der Stadt Wien, najważniejsza wiedeńska uczelnia tego typu, liczyła 28 studentów. Staramy się być pośrodku. SAPU stanowi trzon Krakowskich Szkół Artystycznych, mamy też cztery inne kierunki. Stawiamy na rozwój jakościowy. Nie ma takiego konkursu w Polsce, który nie był wygrany przez naszych absolwentów, niektóre wielokrotnie. Wygraliśmy też międzynarodowy Fashion Culture, gdzie uczestniczyli absolwenci Saint Martins i Antwerpii. Wygraliśmy największy na świecie konkurs „eco” w Hongkongu. Żeby były sukcesy, potrzebna jest szkoła średniej wielkości. W małej społeczności nie ma zdrowej rywalizacji i wymiany poglądów. Dziękujemy za wywiad i życzymy dalszych sukcesów uczelni oraz absolwentom!

Chcesz zwiększyć efektywność sprzedażową i marketingową Twojego stoiska targowego?

Skorzystaj ze szkolenia

Temat przewodni: Nowoczesny marketing wystawienniczy zwiększający sprzedaż

6.06.2018 Partnerzy Honorowi

38

z okazji Global Exhibitions Day / Business Centre Club / Warszawa Partnerzy strategiczni

organizator

Prowadzący szkolenie: Jerzy Osika www.expomarketing.com.pl


Chcesz tworzyć kolekcje zgodne z trendami mody? Korzystaj z

FASHION Snoops, to światowe biuro trendów z Nowego Jorku.

Celem platformy internetowej jest:

Serwis zawiera:

śledzenie trendów i dostarczanie wiedzy o nich profesjonalistom z branży mody. Portal zawiera raporty i newsy z najważniejszych wydarzeń w branży. Każdy serwis podzielony jest na sekcje, działy, które zawierają kompleksowe raporty, analizy o trendach, z wybiegów mody, najważniejszych targów i handlu.

praktyczne funkcje, takie jak: szkice fasonów, opcje tworzenia indywidualnych folderów, powiększanie zdjęć, detali na zdjęciach, funkcje drukowania raportów w formacie PDF, wysyłanie mailem niezbędnych materiałów potrzebnych do tworzenia własnych autorskich kolekcji. Można też tworzyć własne zestawy kolorystyczne dzięki narzędziu PALETTE BUILDER.

Interesują Cię trendy, wzornictwo, kolorystyka? Fashion Snoops, to serwis, który dostarczy Ci niezbędnej wiedzy i zainspiruje do dalszych działań!

O szczegóły współpracy zapytaj pod telefonem: 784 650 041 lub napisz do nas: redakcja@promedia.biz.pl

www.fashionsnoops.com


FASHIONBUSINESS.PL

PRODUCENT ODZIEŻY

Munich Fabric Start: odważnie i innowacyjnie Zdjęcia: Munich Fabric Start

44. edycja międzynarodowych targów tekstyliów i dodatków Munich FABRIC Start po raz kolejny zmierzyła się z wszechstronnymi wymaganiami branży. Oprócz bogatej oferty materiałów, dostarczyła uczestnikom ogromnej wiedzy o trendach na nadchodzące sezony. Monachijska impreza, w ramach której od 30 stycznia do 1 lutego zaprezentowano ponad 1800 kolekcji, dokonała brawurowego szpagatu między rzeczywistością realną a wirtualną, między tradycją a innowacją, między ekologią a industrializacją. Tegoroczne motto wystawy – „Processing my Realities” – świetnie obszary tych konfliktów odzwierciedlało, ukazując jednocześnie olbrzymi potencjał rozwojowy przemysłu tekstylnego. Program i organizacja giełdy dowiodły dużej elastyczności i wręcz akrobatycznych zdolności organizatorów, którzy z tak rozmaitych tendencji i sił, jakim poddany jest współczesny przemysł, stworzyli homogeniczną i witalną imprezę.

Tkaniny na wiosnę–lato 2019 zachwycą innowacyjnymi, wypukłymi strukturami, eklektycznymi wzorami, hologramowymi nadrukami i złożonymi powierzchniami, w których światło finezyjnie się załamie, wytwarzając wręcz magiczny blask. Innowacyjna siódemka W siedmiu różnych sekcjach goście mogli zapoznać się z najnowszymi trendami. Na parkiecie Fabrics znalazło się ponad 600 kolekcji tkanin, od klasycznych po innowacyjne. Strefa Additionals, w której wystawiło się 200 międzynarodowych firm, pokazała najnowsze trendy w zakresie krawieckich dodatków. Strefa Bluezone, otwarta w dwa pierwsze dni targów, doczekała się powiększenia o dodatkową halę i pomieściła 100 wystawców. Hala 7 – All Star Mills Bluezone – zaprezentowała aktualne innowacje w zakresie obróbki, prania i wykańczania autorstwa największych marek dżinsowych, street- i sportswearowych. Wystawcy w hali 6 – Catalyzer Blue-zone – położyli nacisk na historię denimu oraz ekologiczne rozwiązania w jego produkcji. Tematowi ekorozwoju poświęcony był w całości sektor Organic Selection, w którym branżowcy znaleźli ponad 400 przyjaznych środowisku tkanin i 100 takowych dodatków. Nowa strefa Keyhouse, umieszczona w hali 5, była wylęgarnią najnowszych trendów i technologiczno-dizajnerskich innowacji. Zainteresowani mogli tam posłuchać wykładu Li Edelkoort, światowej sławy badaczki trendów, która przedstawiła prognozy na sezon jesień–zima 2019/20. Cały szereg wykładów, warsztatów i seminariów

40

czekał na branżowców w sektorze Trendworld, a areał Design Studios skupił się tylko na nadrukach i deseniach.

Magiczne faktury Sezon wiosna–lato 2019 wybuchnie eksplozją mocnych kolorów w nowych niuansach i rozbłyśnie lakierowo-lureksowym blaskiem i metalicznym połyskiem. Ów „oślepiający” trend, zapoczątkowany już w 2016, teraz jeszcze znacznie się wzmocni, wsparty nowymi technologiami procesów produkcyjnych: tkaniny będą się iskrzyć, błyszczeć, migotać. Całość będzie jednak dużo bardziej wyrafinowana niż znane z przeszłości łuski z wyzywająco lśniących cekinów, lureksowe pancerze czy szorstkie od metalowych nitek dzianiny. Teraz tkaniny zachwycą innowacyjnymi, wypukłymi strukturami, eklektycznymi wzorami, hologramowymi nadrukami i złożonymi powierzchniami, w których światło finezyjnie się załamie, wytwarzając wręcz magiczny blask o trudno definiowalnym natężeniu. I tak włoski producent Fiveol przedstawił w Monachium przędze sprawiające wrażenie pokrytych szronem i tkaniny z efektem „rainbow finish”, czyli lekko tęczowym połyskiem metalicznej powierzchni. Fabrica Tessuti, również z Włoch, zaprezentowała cienkie i miękkie tkaniny o przytłumionym blasku starego srebra, wzbogaconym efektem lekkiego wygniecenia. Francuskiej firmie Philea Textiles udało się natomiast stworzyć przyjemne w dotyku dzianiny, wykonane z metalicznych nici, udających czesaną stal.

Natura w kolorach pasteli Silną konkurencją lśniących struktur i mieniących się powierzchni będzie ich zdecydowane przeciwieństwo: tkaniny o naturalnym, czasem lekko przaśnym wyglądzie i pastelowych kolorach. Delikatne lny, miękkie wełny, przytulne innowacje z bambusa czy kokosa oraz zadziwiająco przyjemne w dotyku tkaniny z konopi zachwycą głównie minimalistów i zwolenników natury. Ale i tutaj nudy nie będzie, bo nowoczesne technologie tkania i nadruku zadbają o nader wyrafinowane efekty: trójwymiarowe struktury czy odważne zestawienia nici różnych kolorów i grubości. Na stoisku włoskiego Olimpias Pordenone czekały mikroprinty w kolorze indygo na tle naturalnej bieli – finezyjne połączenie tradycyjnej kolorystyki z innowacyjną techniką nadruku, stwarzającą wrażenie tkanych wzorów. Wspomniana wcześniej Fabrica Tessuti udowodniła wyczucie trendów, prezentując obok tkanin metalicznych także przepiękne naturalne lny, między innymi w delikatne prążki w subtelnych tonacjach beżu


FASHIONBUSINESS.PL

PRODUCENT ODZIEŻY

i szarości, zdobionych delikatnymi ściegami, przypominającymi fastrygę. Firma Masterloom postawiła natomiast na len i dżersej, tkane dwoma kolorami nici lub wzbogacone intrygującymi nadrukami.

Kulinarnie, kwiatowo, tropikalnie Od kilku już sezonów tekstylną scenę opanowały nadruki tropikalne i scenki rodzajowe rodem z południowego Pacyfiku. Moda na hawajskie klimaty wielobarwnych wzorów wciąż jeszcze się utrzyma, ale trochę spuści z tonu, ustępując miejsca motywom głównie owocowym i kwiatowym. Czy to motywy awokado lub arbuza, zaprojektowane w düsseldorfskim Lica Design Studio, czy deseń w cytryny włoskiej firmy Carvico, czy też przepiękne wzory kwiatowe w delikatnych, brudno pastelowych lub wyzywająco ciemnych odcieniach z asortymentu brytyjskiego domu towarowego Liberty London – w nadchodzącym sezonie kreatywność projektantów zapewni wesołą paletę wzorów i kolorów. Flora zdecydowanie przy tym zdominuje faunę, a jeśli zwierzęta w ogóle się pojawią, to raczej w nietuzinkowych kontekstach, jak chociażby we wspomnianym już Liberty London, który zjednoczy mrówkojady, tapiry, kozice, wielbłądy i inne gatunki zwierząt na jednej tkaninie i nada jej biblijną nazwę „Noe”.

Etnicznie, folklorystycznie, bajecznie Miłośników podróży, etnograficznych odkrywców i odważnych eksperymentatorów z pewnością ucieszy trend w kierunku motywów folklorystycznych i fantastycznych, które dzięki innowacyjnym

technikom nadruku i tkania zachwycą złożonością deseni i struktur. Nic nie będzie zrozumiałe samo przez się. Znane z konkretnych regionów świata motywy dostaną zastrzyk energii przez nowe zestawienia. Popis swoich umiejętności dała na Munich Fabric Start między innymi francuska firma Tissage des Chaumes, na której stoisku goście mogli podziwiać mariaż afrykańskiego folkloru i azjatyckiego orientu, włókien naturalnych i lureksowych, niekonwencjonalnie zniekształconych krat i prążków w pastelowych kolorach tęczy.

Dla dobra planety Z roku na rok coraz większą popularnością cieszy się sektor produktów ekologicznych. Rosnąca paleta tkanin i dodatków, która już od dawna wykracza poza len, ekobawełnę i konopie – świadczy o olbrzymim potencjale, jaki drzemie w innowacyjnych i przyjaznych środowisku technologiach i procesach produkcyjnych. Na parkiecie giełdy subtelnymi prążkami na tkaninach z bambusa i bawełny organicznej zwróciła uwagę turecka firma Yeniceri Tekstil. Mięciutkie i nad wyraz przyjazne w dotyku materiały aż proszą się o wypróbowanie. Chińsko-niemieckie przedsiębiorstwo Anthyia z siedzibą w Bonn, znane wśród branżowców głównie z ekologicznie produkowanego tworzywa ramie, zaprezentowało na targach miękkie mieszanki konopi i jedwabiu. Nie zabrakło także „zielonych“ dodatków: niemiecka marka Sundag Heinrich zaproponowała na przykład całą paletę tiulów i koronek z biobawełny (kba), a frankfurcka firma Kahage zachwyciła guzikami, wykonanymi z recyklingowanej bawełny. Kinga Rybińska

Wylęgarnia innowacji Apogeum innowacyjnej energii targi osiągnęły podczas kulminacji konkursu HighTex Award. Pierwszą nagrodę otrzymała firma Soorty Enterprises z Pakistanu za ekologicznie wyprodukowany i wodoodporny dżins. Drugie miejsce zajęło australijskie przedsiębiorstwo Vivify Textiles za w 100 proc. recyklingowaną satynę. Trzecia w kolejce po odbiór prestiżowej nagrody była portugalska firma Tintex Textiles za specjalną mieszankę bawełnianego interlocku z recyklingowanym elastanem. – Naszym celem jest wzmocnienie pionierskiej roli jako giełdy pełnej innowacji – podsumował Wolfgang Klinder, dyrektor targów. I Munich Fabric Start z całą pewnością w tym kierunku kroczy.

41


Producent Odzieży

Techconfex 2018 17 maja 2018

Business Centre Club, Warszawa

Temat przewodni: e-commerce B2B

W dniach 18–20 kwietnia 2018 w Łodzi odbyła się trzecia edycja Techconfex – targów maszyn, technologii i surowców do produkcji odzieży, tapicerki i konfekcji technicznej. Podczas imprezy przedsiębiorcy z branży mieli możliwość zapoznania się z bogatą ofertą dostawców i producentów maszyn, urządzeń, materiałów, surowców oraz dodatków znanych światowych marek. Techconfex to platforma spotkań dla specjalistów i przedstawicieli z branży. Jest to niepowtarzalna okazja do zapoznania się z wiodącymi rozwiązaniami technologicznymi i biznesowymi dla przemysłu tekstylnego. Podczas imprezy prezentowane są maszyny, urządzenia oraz surowce obejmujące szerokie spektrum całego łańcucha przygotowania i wykonania produkcji. W ostatniej edycji w targach wzięło udział 65 firm oraz około 1500 zwiedzających.

www.ecommerceinnovations.pl

Oto niektóre z nowości, które przygotowali na targi wystawcy: COATS

Partnerzy Główni:

Partnerzy strateGiczni:

ParTnerzy:

Patroni Medialni:

Firma Coats zaprezentowała zamki marki Opti, między innymi Opti S – zamki spiralne do odzieży, obuwia i akcesoriów. Opti S dzięki specjalnemu procesowi produkcji polegającemu na jednoczesnym wytwarzaniu taśmy wraz ze spiralą charakteryzują się doskonałą wytrzymałością, elastycznością i płaskim wyglądem. W rozmiarach S40 i S60 dostępne są one również na szpuli Jumbo, która zwiera ponad 80 standardowo nawiniętych szpul taśmy zamkowej na jednym nawoju, co oznacza zmniejszoną ilość łączeń oraz usprawnienie procesu produkcji.

IMPALL Impall zaprosił na pokaz katera Kuris Texcut. Jak deklaruje firma, cechuje go zwiększona produktywność, ekstremalna precyzja, co przekłada się na wysoką jakość produktu końcowego.

WIMARTECH WimarTech zaprez e nto w a ł m a s z y ny szwalnicze Golden Wheel do produkcji obuwia, kaletnictwa, tapicerki, pokrowców, odzieży itp. Dla potrzeb rynku europejskiego stebnówki wyposażone są w silniki EFKA.


Nowoczesne podejÊcie do tradycyjnego rzemiosła Maszyna do wszywania r´kawów klasy 650

Automat do kieszeni klasy 745-35F

Dziurkarka klasy 581-151

Dziurkarka klasy 581-321

NOWA SIEDZIBA DAP Polska, ul. Nowowiejska 38, 55-080 Kàty Wrocławskie tel. +48 71 311 08 01, www.dappolska.com Wrocław: Ireneusz OLKIEWICZ +48 601 76 40 35 i.olkiewicz@dap.com.pl

Poznaƒ: Marcin GARYGA +48 603 58 96 12 m.garyga@dap.com.pl

Kraków: Marek ŁOBOZIAK +48 601 79 27 15 m.loboziak@dap.com.pl



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.