Open Gov - magazyn

Page 1

OPEN GOV Rzeszów, 16 września 2010


Open Gov – Demokracja 2.0

Demokracja oznaczała u swego początku głosowanie przez użycie barwnych fasolek. Później przyszedł czas na demokrację przedstawicielską. Teraz, dzięki rewolucji technologiczno-informacyjnej, wracamy do modelu bezpośredniej aktywności obywateli – jednak za pomocą nieco nowocześniejszych, niż fasolki, metod. Jakich? Dzięki Internetowi i social media. E-demokracja na poziomie lokalnym rozwija się bardzo prężnie, wzmacniając więzi w danych społecznościach. W Polsce jednak - w miejscowościach, gdzie np. znaczna część mieszkańców ma konto na nk.pl, social media są niemal nieobecne w komunikowaniu między lokalną władzą a mieszkańcami. Informacje ciągle są oparte o model komunikowania jednostronnego (np. BIP) - zamiast dawać dostęp i możliwość samodzielnego wykorzystywania informacji na różnych poziomach - jak np. Apps for Government w USA. Dlatego w ramach tegorocznej międzynarodowej konferencji Internet Beta [http://www.internetbeta.pl] odbędzie się po raz pierwszy panel poświęcony Open Gov, demokracji 2.0 i społeczeństwu obywatelskiemu budowanemu dzięki social media. Wierzymy, że taki panel podczas tej największej w Polsce konferencji o internecie zwróci uwagę na ten ważny temat - zwłaszcza tuż przed wyborami samorządowymi. Program panelu prezentuje się następująco: Demokracja 2.0 – czwartek, 16 września 2010, godz. 11.20 – 13.20, Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, ul. Sucharskiego 2, 35-225 Rzeszów

Prowadzący Szymon Sikorski Specjalista ds. komunikacji i strateg w Publiconie. W wolnej chwili zarządza Agencją. Absolwent Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej oraz Filozofii na Uniwersytecie Wrocławskim. Doktorant na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Wrocławskiego. Członek Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Public Relations obecnej kadencji oraz Wiceprezes poprzedniej. Pomysłodawca i główny organizator cyklu PR Regionów. Wykładowca Uniwersytetu Wrocławskiego. Mimo braku czasu, interesuje się absolutnie wszystkim.

2


Prelegenci Edwin Bendyk Dziennikarz i publicysta zajmujący się problematyką cywilizacyjną i wpływem technologii na życie społeczne. Obecnie związany z tygodnikiem „Polityka”, w którym prowadzi dział naukowy. Publikuje także w „Przeglądzie Politycznym”, „Krytyce Politycznej”, „Mobile Internet”, „Playboyu”, tygodniku „Computerworld”. Prowadzi blogi: Antymatrix (bendyk.blog.polityka.pl) Igor Janke Igor Janke, współtwórca i współwłaściciel Salon24.pl, w którym pracuje obecnie nad projektem „lubczasopisma” - miejskich i regionalnych subserwisów blogowych adresowanych do lokalnych społeczności, działaczy samorządowych i przedstawicieli trzeciego sektora. Publicysta i komenentator polityczny „Rzeczpospolitej”, były redaktor naczelny PAP, autor programów radiowych i telewizyjnych Radosław Krawczyk Radosław Krawczyk - współwłaściciel i członek zarządu salon24.pl. W latach 2001-2006 redaktor naczelny Onet.pl, 2007-2010 członek zarządu Merlin.pl odpowiedzialny za marketing i usability. Żonaty, dwoje dzieci. Hobby: triathlon. Dr Krzysztof Krejtz Psycholog. Członek American Psychology Society. Jego zainteresowania naukowe koncentrują się wokół aplikacji teorii układów nieliniowych w psychologii osobowości, a w szczególności dla rozumienia samooceny i jej stabilności. Interesuje się również zachowaniami jednostki w Internecie, zwłaszcza wpływem, jaki wywiera to środowisko na komunikację interpersonalną i relacje z innymi. Zainteresowania komunikacją realizował również w praktyce. Prowadził i współprowadził warsztaty dotyczące komunikacji interpersonalnej oraz technik sprzedaży dla nauczycieli, trenerów i doradców. Tomasz Machała Dziennikarz Wydarzeń Polsatu. Twórca strony www.kampanianazywo.pl. Studiował w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 1997 roku współpracownik Super FM. Później asystent, wydawca i prowadzący serwisy informacyjne Radia Eska. Od 2000 roku reporter w Sekcji Polskiej BBC w Warszawie, a następnie - reporter w TVN24. Dla stacji relacjonował najważniejsze wydarzenia polityczne. Od 1 września 2004 reporter Wydarzeń w telewizji Polsat. Agnieszka Pomaska Absolwentka politologii na Uniwersytecie Gdańskim, działaczka stowarzyszenia „Młodzi Demokraci”. Radna Gdańska, a od 2009 posłanka na sejm RP. Była szefową sztabu regionalnego PO na Pomorzu w wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz odpowiadała za kampanię w sieci Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich. Sama prowadzi swojego bloga oraz konta na Facebooku, Golden Line, Naszej-Klasie i Twitterze.

3


Rewolucja demokratyczna w sieci

rozmowa z Igorem Janke

Czy Pana zdaniem internet i social media to przyczyna czy skutek demokracji i demokratyzacji? Jednak demokracja powstała długo zanim pojawił się internet. Ale oczywiście dziś sieć niezwykle przyczynia się do demokratyzacji. Niemal z dnia na dzień stało się tak, że każdy ma prawo i narzędzia do tego, by zabrać głos w debacie publicznej. Wolny rynek w sieci jest bezwzględny. Uznani politycy, publicyści nagle znaleźli się w podobnej sytuacji, co każdy internauta, czyli obywatel. Pozwala na to anonimowość. Dzięki niej, np. homoseksualista może głośno wypowiadać swoje poglądy, nie obawiając się reakcji w pracy czy też osoba głosząca niepopularne w pewnych środowiskach poglądy polityczne. Teraz mamy do czynienia z kolejnym etapem demokratyzacji i rewolucji w mediach i polityce. Dzięki „Lubczasopismom” w Salon24 obywatele mogą nie tylko pisać blogi, ale tworzyć własne media, być redaktorami naczelnymi i jednocześnie korzystać z machiny promocyjnej takiej witryny, jak Salon24.pl, którą odwiedza między 600 a 800 realnych użytkowników dziennie. Czy internauci są realną siłą także w polskiej polityce? Stają się. Ale, po pierwsze, przestańmy używać słowa „internauci”, bo to brzmi jak „kosmonauci”. Wszyscy jesteśmy internautami. Mówmy o obywatelach. Znamy coraz więcej przykładów akcji obywatelskich, które wpłynęły na rzeczywistość. Od analiz politycznych wybitnych blogerów, przez gromadzenie pytań np. w sprawie katastrofy smoleńskiej, po akcje konsumencko-społeczne, czy to w sprawie kontorwersyjnych reklam, czy PZPN. Dzięki sieci, z polityka trzecioligowego do pierwszej ligi mógł się przenieść Barack Obama. Dzięki działaniu w internecie, vide dystrybuowany tylko w sieci wideoklip „do Rosjan” i wywiadzie dla Salon24.pl, Jarosław Kaczyński poprawił swoje notowania z 3 do 47 procent. Po niebywałym sukcesie wywidu Kaczyńskiego natychmiast zgłosili się do nas inni kandydaci - Andrzej Olechowski czy Grzegorz Napieralski. Bronisław Komorowski też udzielił wywiadu blogerom, ale nie mógł iść śladem konkurenta i wybrał inny portal. Przed wyborami samorządowymi już zgłaszają się do nas inne (nieprawicowe) partie, które chciałyby wykorzystać takie miejsce, jak Salon24. W Salon24 rodzą się też ostatnio nowe inicjatywy polityczne i ruchy nacisku w konkretnych sprawach. Politycy ogłaszają tu swoje manifesty. To samo obserwujemy na facebooku. Jakie są sposoby angażowania teraz - i jakie będą w najbliższej przyszłości - obywateli w politykę poprzez social media?

4

Po pierwsze, takie platformy jak nasza pozwalają na gromadzenie się ludzi o podobnych poglądach. W salon24.pl tworzymy narzędzia, które pozwalają na łatwiejsze dotarcie i gromadzenie osób o podobnych zainteresowaniach i poglądach. Politycy będą wykorzystywać social media, ale przede wszystkim obywatele będą mieć dużo lepsze narzędzia do kontrolowania polityków. I promowania swoich kandydatów, projektów, idei. Moim zdaniem, jeśli pojawi się trzecia siła w polityce, stanie się to w internecie, bo tylko tu można budować poparcie bez wielkich pieniędzy.


Social media dają obywatelom możliwość zabrania głosu

rozmowa z Radosławem Krawczykiem

Czy Pana zdaniem internet i social media to przyczyna czy skutek demokracji i demokratyzacji? Internet poszerzył obszar debaty publicznej. Dzięki social media możemy poznać opinie dotychczas pomijane w dyskusji, w której monopol na mówienie mieli politycy, naukowcy i dziennikarze. Wpływ social media na demokrację jest już duży, wybory w Stanach Zjednoczonych Barack Obama wygrał w dużej mierze dzięki aktywności na Facebooku... Czy internauci są realną siłą także w polskiej polityce? Chyba każdy polski polityk korzysta z internetu. To chyba internauci są realną siłą w polityce ;-) A poważnie - internet to nie jest juz medium niszowe. Ma wpływ na wszystkich - na polityków też. Bez sieci nie da sie funkcjonować w społeczeństwie. Jakie są sposoby angażowania teraz - i jakie będą w najbliższej przyszłości - obywateli w politykę poprzez social media? Social media dają obywatelom możliwość zabrania głosu, który może być słyszalny, a jednocześnie ten głos social media mogą wzmocnić. Ten typ przekazu zmieni oblicze mediów, ale przede wszystkim będzie miał wpływ na media lokalne. W salon24.pl pracujemy intensywnie nad tym, by prawdziwie obywatelskie media lokalne mogły powstać.

5


Open Gov w Polsce

Open Gov to nowa filozofia polityczna, zakładająca otwarte komunikowanie władz, dialog z obywatelami, a co ważne – wysłuchiwanie tego, co mają oni do powiedzenia. Idea ta wywodzi się z „right to know” – która przeszła od samego uznania prawa społeczeństwa do informacji o tym, jakie działania podejmują wybrani przezeń politycy, do „right to participate” – polegającego na możliwości prowadzenia dialogu w czasie rzeczywistym. Jak czytamy we wstępie do zbioru esejów „Open Government: Collaboration, Transparency, and Participation in Practice”, Open Gov to prawo ludzi do wiedzy o tym, co rząd robi i czym się zajmuje. Open Gov zakłada dwukierunkowy przepływ informacji, oparty na tym, że to rząd istnieje dla obywateli, a nie odwrotnie. W swojej radykalnej interpretacji neguje też sens istnienia tajemnicy państwowej. Zasadniczo jednak Open Gov – który zaczął się od ustaw zapewniających obywatelom dostęp do informacji (jak przyjęty w USA w 1966 Freedom of Information Act - FOIA) – obecnie polega na ułatwianiu tego dostępu, głównie przez social media i internet. Chodzi m.in. o tworzenie stron z publicznie dostępnymi danymi, których nie trzeba przeglądać tylko w archiwach, lecz po prostu przez internet. Także autorzy esejów zebranych w „Open Government: Collaboration, Transparency, and Participation in Practice” odnotowują ewolucję pojęcia Open Gov, który coraz ściślej jest związany z ruchem open source. Tak jak open source zakłada, że użytkownicy mogą dopisywać i rozbudowywać kod programu, który jest dla nich dostępny, tak open government pozwala im na dostęp do danych i informacji, które mogą oni wykorzystywać w zróżnicowany sposób, a także w znaczący sposób wpływać na działania całego „programu” – czyli działania rządu. Open Government to nie tylko daleko idące zmiany w społeczeństwie, lecz także zmiany dla samego rządu. W „Open Government: Collaboration, Transparency, and Participation in Practice” czytamy, że władze – zarówno państwowe, jak i przede wszystkim – samorządowe i lokalne – są coraz bardziej zależne od zorganizowanych grup wpływów. Internet i social media stały się narzędziem tego typu organizacji – także wymierzonych w działania rządu. Open Government to coś więcej, niż e-administracja. Ta ostatnia polegała przede wszystkim na automatyzacji pewnych działań operacyjnych dotychczas wykonywanych ręcznie (jak składanie wniosków). Open Gov zakłada natomiast wykorzystywanie energii, talentu, kreatywności przenikających mury instytucji rządowych, angażujące obywateli i sektor prywatny. Interaktywne programy, oparte o nowe rozwiązania technologiczne, pozwalają wykorzystywać potencjał obywateli, którzy zyskują również poczucie realnego wpływu na otaczającą ich rzeczywistość i kierunek, w jakim zmierza kraj.

6


Case study Open Gov - USA

Jednym z pierwszych rządów, które wprowadziły Open Gov do praktyki rządzenia państwem, był rząd USA. Jest to widoczne zwłaszcza po objęciu urzędu prezydenta przez Baracka Obamę. W pierwszym dniu swojego urzędowania podpisał on memorandum dotyczące przejrzystości i otwartości w rządzie (Memorandum on Transparency and Open Government). Jego celem było zmniejszenie dystansu między rządem a obywatelami. Główne działania polegały na wprowadzeniu systemu stałego informowania o tym, w jaki sposób wydawane są pieniądze podatników – co było sprawą tym ważniejszą w okresie kryzysu gospodarczego. Powstały więc serwisy monitorujące wydatki rządu – takie, jak Recovery.gov (monitoring pieniędzy z tzw. pakietu stymulacyjnego opiewającego na 787 miliardów dolarów) czy IT.usaspending.gov (monitoring wydatków na rozwój sektora IT). Innym elementem tej inicjatywy było szersze zaangażowanie obywateli w procesy podejmowania decyzji – zwłaszcza dzięki zastosowaniu nowych technologii. Obejmowało to m.in. bezpośrednią komunikację prezydenta z wyborcami podczas transmitowanych na żywo „interaktywnych przemówień”, gdy Barack Obama odpowiadał na pytania zadane przez wyborców via internet. Biały Dom utworzył też specjalny kanał do streakingu najważniejszych przemówień i spotkań prezydenta, a on sam co tydzień zamieszcza na YouTube swoje mini-orędzia. Następnym krokiem była dyrektywa Open Government [Open Government Directive], która nakładała na wszystkie agencje rządowe obowiązek osiągnięcia pewnych celów związanych z otwartością, komunikacją, transparentnością. Wśród kroków milowych, określonych odpowiednimi deadline’ami, znalazły się takie działania, jak: - publikowanie przez agencje rządowe ważnych informacji, które mogą być publicznie dostępne - stworzenie stron internetowych pozwalających na zgłaszanie i agregowanie opinii, wniosków i pomysłów obywateli - przygotowanie panelu pozwalającego na śledzenie wdrażania dyrektywy przez poszczególne agencje Planowane jest także wprowadzanie nagród i konkursów dotyczących wdrażania innowacji z zakresu Open Gov. Więcej o inicjatywie na stronie http://www.whitehouse.gov/open

7


Open Gov w Polsce

W Polsce idea Open Gov jest stosunkowo nowa. Dopiero przechodzimy „pierwszą” transformację związaną z internetem i rządem, a mianowicie – budowę infrastruktury e-administracyjnej. Jednak w obliczu ostatnich wydarzeń – takich, jak katastrofa pod Smoleńskiem czy przyśpieszone wybory prezydenckie – Open Gov, choć nieświadomie, pojawił się w polskim życiu publicznym. Samoorganizacja oparta o social media stała się elementem polskiej demokracji i formą prowadzenia dialogu z władzą – choć ciągle przy mocnym pośrednictwie mediów. Z pewnością jednak social media w Polsce przestają być postrzegane wyłącznie jako rozrywka, a stają się narzędziem wykorzystywanym w komunikacji politycznej, a nawet więcej – w rządzeniu państwem. W którą stronę będzie się rozwijać Open Gov w Polsce? Dużo zależy od polityków i proponowanej przez nich formy zaangażowania wyborców. A także – paradoksalnie – od decyzji przez nich podejmowanych, które będą budzić spontaniczną reakcję społeczną. Niekoniecznie jedynie protestu, lecz także – poparcia. Aby przyspieszać tę nową transformację relacji rząd-obywatele, powstało stowarzyszenie Open Gov, którego celem jest promowanie idei otwartego rządu i budowania społeczeństwa obywatelskiego w oparciu o social media. Więcej o Open Gov będzie można znaleźć na www.opengov.pl już w połowie października, a już teraz – na http://facebook.com/opengovpl

Publikacja panelu Open Gov w ramach konferencji Internet Beta 2010, Rzeszów 16 września 2010 wykonana przez agencję Publicon i stowarzyszenie Open Gov. Agencja PR Publicon ul. Przedwiośnie 18 51-211 Wrocław

www.publicon.pl www.facebook.com/publiconpr


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.