Gazeta bezpłatna
nakład: 14 000 egz.
W NUMERZE: Nie wyglądał na skruszonego
Przed Sądem Okręgowym w Zielonej Górze ruszył proces Kamila L. oskarżonego o zabójstwo i gwałt na ośmioletniej koleżance z Domu Dziecka we Wschowie. s.3
21.07.2010 - 28.07.2010r.
nr 29 (103)
Mieszkaniec Nietążkowa zasztyletował żonę
Zabójstwo na koloniach
To nie on podpalał?
Podejrzany o niedawne podpalenia w Sowinach w powiecie rawickim Mariusz R. zmienił zeznania. Odwołał to, co powiedział wcześniej i nie przyznaje się do winy. s.5
Polonia już gra
Majchrzak królował na Kaczych Dołach
Deszczowa aura nieco odstraszyła fanów sportów motorowych, ale nie wpłynęła na frekwencję w gronie zawodników, którzy przyjechali do Wschowy na VII rundę Strefowych Mistrzostw Polski. s.11
Świetna passa przerwana
Nie było dwunastego z rzędu zwycięstwa leszczyńskich Byków. Unia została zatrzymana na toruńskiej Motoarenie. Słabo do tej pory spisujący się Unibax, przebudził się w meczu z liderem i wygrał 51:39. Unia wywiozła z Torunia tylko punkt bonusowy. s.16
Fot. KPP Międzychód
Od ponad tygodnia na nowych obiektach w Zaborowie do sezonu przygotowują się piłkarze Polonii. W tym czasie rozegrali już dwa sparingi. Przed trenerem Jerzym Radojewskim nie lada zadanie. Wygląda na to, że przed rozgrywkami będzie musiał gruntownie przebudować zespół. s.11
38-letnia mieszkanka Nietążkowa zginęła ugodzona nożem w Prusimiu koło Międzychodu. Najprawdopodobniej zabił ją mąż podczas sprzeczki, która wybuchła podczas odwiedzin dzieci przebywających na letnim obozie w tej miejscowości. Mężczyzna został zatrzymany przez policję w Gorzowie, czeka na decyzję o areszcie. Do zabójstwa doszło w sobotę po południu w Prusimiu koło Kwilcza w powiecie międzychodzkim. - O 15.30 zostaliśmy powiadomieni o burzliwej kłótni małżeńskiej – mówi Przemysław
Araszkiewicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Międzychodzie – podczas niej doszło do zranienia 38-letniej kobiety, która miała kilka ran kłutych klatki piersiowej. Pomimo reanimacji nie udało się jej uratować. Policjanci podejrzewali, że sprawcą śmierci mógł być mąż kobiety, który uciekł z miejsca zdarzenia. - Zatrzymano go kilka godzin później w Gorzowie Wielkopolskim. Poruszał się samochodem – relacjonuje Sławomir Konieczny z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie – istniała obawa, że może targnąć się na własne życie. 47-letni mężczyzna został już przekazany policjantom z Międzychodu i oddany do dyspozycji Prokuratury Rejonowej z Szamotuł. Oboje – i ofiara, i domniemany sprawca to mieszkańcy gminy Śmigiel. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy mieszkali w Nietążkowie; małżeństwo od dłuższego czasu było w konflikcie, nie mieszkali razem. Kościańscy policjanci w przeszłości prowadzili w tej sprawie postępowania. Szcze-
gólnie bulwersujące są okoliczności ich pobytu w Prusimiu. - Przyjechali osobno, w odwiedziny do dzieci, które przebywały
tam na letnim obozie – mówi Przemysław Araszkiewicz z międzychodzkiej policji – właśnie podczas nich doszło do tragedii. (jad)
2
Wydarzenia
21 lipca 2010
Zapomniał, że po deszczu ślisko?
W barierkę,
Kryzys w Ośrodku Interwencji Kryzysowej
Jasne finansowanie a potem w opla czy finansowy dyktat? Cztery osoby zostały ranne, w tym jedna bardzo poważnie to efekt wypadku, do którego doszło w nocy z soboty na niedzielę na krajowej „piątce” pod Radomickiem. Rover uderzył najpierw w barierkę, a później zderzył się oplem vectra. Trasa była zablokowana przez ponad dwie godziny.
Do wypadku doszło po północy. - Z naszych ustaleń wynika, że kierowca rovera podczas manewru wyprzedzania innych pojazdów na łuku drogi nie dostosował prędkości do trudnych po opadach deszczu warunków jazdy - tłumaczy starszy aspi-
rant Zbigniew Grygier z KMP w Lesznie. 22-letni mieszkaniec Kościana stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w barierę, a następnie zderzył się z nadjeżdżającym z naprzeciwka oplem vectra. – W wyniku wypadku obrażenia odniosły cztery osoby w wieku 13, 17, 18 i 23 lat - dodaje Zbigniew Grygier. Stan 17-letniej mieszkanki Kościana jest bardzo poważny, trafiła na oddział intensywnej opieki medycznej. Pozostali poszkodowani także zostali przewiezieni do szpitala na obserwację. Kierowcy oby aut byli trzeźwi, policja wyjaśnia okoliczności wypadku. Droga Lipno – Radomicko była w obu kierunkach zablokowana przez około 2 godziny. (mah)
Mają jednego z filmu
Internauta pomógł policji Jeden z mężczyzn pojawiających na filmie z monitoringu opublikowanym w portalu elka.tv jest już w rękach policji. 26-latek był poszukiwany w związku z czerwcowym rozbojem pod leszczyńskim wiaduktem. Wpadł w środę na gorącym uczynku podczas kolejnej napaści. Gdy siedział w celi, oglądający film internauta rozpoznał w nim sprawcę wcześniejszego pobicia.
W minioną środę na prośbę policji nasza redakcja zamieściła w portalu elka.tv film nagrany
Wydawca:
AWR ELKA sp. z o.o. Roman Lewicki - dyrektor, Arek Wojciechowski - red. naczelny, Emilia Wojciechowska - szef informacji, Klaudia Dymek - red. prowadzący/ skład Dziennikarze: Aldona Brycka-Jaskierska, Hanna Ciesielska, Jarek Adamek, Marcin Hałusek, Michał Konieczny, Michał Wiśniewski Siedziba redakcji: Leszno, ul. Sienkiewicza 30a tel. 065 5295678 e-mail:dodatek@elka.pl www.dodatek.elka.fm Druk: Drukarnia POLSKAPRESSE Sp. z o.o.
w czerwcu kamerą monitoringu w sklepie przy Nowym Rynku w Lesznie. Było na nim widać dwóch mężczyzn robiących zakupy. Śledczym zależało na ustaleniu ich tożsamości, mieli bowiem dowody na związek tej dwójki z pobiciem pod wiaduktem. Tego samego dnia policjanci na gorącym uczynku złapali 26-letniego mieszkańca Leszna. Napadł na swoją ofiarę i zabrał jej telefon komórkowy. Mężczyzna trafił do aresztu. - Gdy w nim siedział ustalano, że ma związek z czerwcowym pobiciem pod wiaduktem. Z komendą skontaktował się bowiem anonimowy świadek, który rozpoznał 26-latka na prezentowanym w portalu filmie i podał jego dane personalne. Od razu mogliśmy postawić 26-letniemu mężczyźnie zarzut i zastosować środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego oraz zakazu opuszczania kraju. Mężczyzna przyznał się do obu napaści – wyjaśnia Michał Smętkowski, zastępca prokuratora rejonowego w Lesznie. Cały czas trwają poszukiwania drugiego ze sprawców czerwcowego rozboju pod wiaduktem w Lesznie. (mah)
Nie ma żadnego zagrożenia dla Ośrodka Interwencji Kryzysowej – zapewnia wiceprezydent Leszna Zdzisław Adamczak, komentując czwartkową konferencję prasową PiS, podczas której poinformowano o nowych zasadach finansowania placówki. Adamczak zapewnia, że pieniądze na ośrodek nie są mniejsze niż w minionych latach, a poza tym Terenowy Komitet Ochrony Praw Dziecka zgodził się na nowe zasady. - Zgodziliśmy się, bo nie mieliśmy innego wyjścia – odpowiada na to przewodnicząca Komitetu Donata Majchrzak-Popławska, która dodaje, że rzeczywiście zabraknie pieniędzy na zapłacenie czynszu.
Działacze Prawa i Sprawiedliwości z posłem Janem Dziedziczakiem na czele ujęli się za Ośrodkiem Interwencji Kryzysowej w Lesznie.Powstała dziesięć lat temu placówka zajmuje się przede wszystkim pomocą rodzinom dotkniętym lub zagrożonym różnego rodzaju kryzysami – począwszy od konfliktów między małżonkami czy rodzicami a dziećmi po ochronę ofiar przemocy domowej. Finansowana jest głównie z budżetu miasta, jednak od samego początku prowadzi ją organizacja pozarządowa – Terenowy Komitet Ochrony Praw Dziecka, który dotację otrzymuje w drodze konkursu ofert. Tegoroczny konkurs przyznawał na prowadzenie Ośrodka 212 tysięcy złotych – o 30 tysięcy mniej niż w roku 2009. Jednak już po rozstrzygnięciu
okazało się, że miasto daje 200 tysięcy, a po kilku dniach Komitet otrzymał umowę zupełnie zmieniającą zasady finansowania. Ośrodek otrzymuje stałą dotację w wysokości 120 tysięcy złotych, a poza tym miasto płaci za pobyt podopiecznych hostelu, do którego trafiają na przykład ofiary przemocy. Zdaniem posła PiS Jana Dziedziczaka taka formuła grozi utratą płynności finansowej i upadkiem placówki. - Na jej miejscu prezydent chce posadzić krokusy – mówił szef partii w Lesznie i radny miejski Sławomir Szczot. Dlaczego krokusy? Na to pytanie Szczot nie odpowiada wyjaśniając, że zagadkę rozwiąże podczas „okrągłego stołu” w sprawie OIK, którego PiS się domaga. Wiceprezydent Leszna Zdzisław Adamczak, który jest odpowiedzialny za pomoc społeczną zapewnia, że takiego zagrożenia nie ma. - Pieniądze wypłacane są terminowo – mówi – są one też na dotychczasowym poziomie. Wypowiedzi działaczy PiS Adamczak nazywa insynuacjami. OIK dostaje pieniądze na koszty stałe – informuje – a zmianę zasad uzasadniamy tym, że Ośrodek nie istnieje sam dla siebie, ale dla wypełniania zadań. Wiceprezydent dodaje, że sytuacja finansowa wcale nie jest zła. OIK posiada nawet lokatą terminową na kilkadziesiąt tysięcy złotych – mówi. Najważniejszym argumentem przeciwko zarzutom działaczy PiS jest zdaniem Adamczaka umowa, którą Terenowy Komitet Ochrony Praw Dziecka podpisał, mimo, jak zaznacza, zastrzeżeń. Przewodnicząca Komitetu Donata Majchrzak-Popławska nie widzi jednak sytuacji aż tak różowo. - Umowę podpisaliśmy,
bo nie mieliśmy innego wyjścia – stwierdza. Nowe zasady miasto przedstawiło pod koniec marca, kiedy to Komitet miał zobowiązania za pierwsze trzy miesiące – odrzucenie oferty skutkowałoby koniecznością pokrycia ich z kasy organizacji. - Gdy zaproponowaliśmy renegocjację umowy, odpowiedziano nam negatywnie, jednym zdaniem – mówi Popławska. Stanęło więc na tym, że Ośrodek ma działać tak jak dotąd, ale ponad jedna trzecia finansów stoi pod znakiem zapytania. Utrudnia to jakiekolwiek planowanie wydatków – na przykład zapłaty czynszu, który obecnie wynosi ponad 1700 złotych miesięcznie. Majchrzak-Popławską zbulwersowała wypowiedź Zdzisława Adamczaka na temat lokaty terminowej. - To ponad 20 tysięcy złotych, ale to nie są pieniądze OIK, ale Komitetu – mówi – w dodatku to pieniądze z jednoprocentowych darowizn, przekazanych na rzecz chorej dziewczynki zbierającej od 5 lat na endoprotezę. Do tego dochodzi 2,5 tysiąca Przedszkola nr 10 na plac zabaw oraz 3 tysiące od sponsora na wymianę materacy w łóżkach w hostelu. Nasze finanse są jawne – zapewnia Popławska – każdy może je sprawdzić. Wiceprezydent Adamczak nie widzi potrzeby zwoływania „okrągłego stołu” w sprawie przyszłości Ośrodka Interwencji Kryzysowej, o który apelował PiS. - Przyszłość nie jest zagrożona – zapewnił raz jeszcze. Donata Majchrzak-Popławska przyznaje jednak, że nie wie, z czego zapłaci czynsz za minione pół roku. - To 10 tysięcy złotych – mówi – przy obecnym systemie finansowania nie udało nam się odłożyć takiej ilości pieniędzy. (jad)
Kolportaż Gazety bezpłatnej Dodatek: LESZNO: ul.A.Krajowej Waldi, Tele Pizza, Parking pod Wiaduktem – ul.Grota Roweckiego, ul.Korcza Nomi, ul.Niepodległości 26 Salon prasowy, ul.1 Maja 46, Sklep Moraś, ul.Saperska 16, ul.21 Października, ul.Mickiewicza 5 PWSZ, ul.Nowy Rynek 2, os.Ogrody 4, ul.Opalińskich 4 Punkt ksero , ul.Ofiar Katynia 12, ul.Jagienki 24, ul.Rejtana 44, ul.Szczepanowskiego 63, ul.Zamenhofa 25, ul.Lipowa 39, ul.Lipowa Wodociągi, CPN , ul.Sułkowskiego Kogucik, Strzelecka 7, ul.Powstańców Wlkp. 12/8, ul.Starozamkowa 1, ul.Niemiecka 1 b, ul.Machnikowskiego 22, ul.Łanowa 11, ul.Jeziorkowskiej, ul.Narutowicza 74, ul.Wróblewskiego, ul.Gronowska 65, ul.Kmicica 15, ul.Kochanowskiego 4a, ul.Dożynkowa 62, ul.Lotnicza 32, ul.Miśnieńska 17, ul.Wyszyńskiego 53, ul.Łowiecka 11, ul.Szybowników 22, ul.Czarnieckiego 13, ul.Wiejska 15, Delikatesy Przemko, ul.Balonowa CPN, ul.Reja 8, Sklep przy Harcówce, ul.Okrzei 62, ul.Wieniawa 41a, sklep Iga, ul.Snycerska 3, ul.Okrężna Almark, Aleje Krasińskiego Kiosk Ruchu, ul.Luksemburska Pronet, WMB, ul.55 Pułku Piechoty Byczy Punkt, ul.Święciechowska Kiosk Ruchu przy Akwawicie, ul.Słowiańska, Chata Polska, C.H. Bricomarche/Intermarche, C.H.Nasze Leszno, C.H. Manhattan, Słomiński Pawilon, ul.Śniadeckich Urząd Pracy, ul.Towarowa PKS, Manhattan, Społem PSS: ul.17 Stycznia, ul.Jagiellońska, ul.Opalińskich, ul.55-ego Pułku, ul.Lubuska 17, ul.Lipowa Salon prasowy, ul. Kmicica 5 Minut, ul.Karasia 15 Urząd Miasta, Rynek Restauracja Ratuszowa, Pływalnia Akwawit, L.C.M.Ventriculus, ul.Chrobrego Medical, Restauracja McDonald’s, ul.Bracka Bar Oregano, Cukiernie Sobota, ul.Dekana Hurtownia Kawy i Herbaty Dukar, ul. Leśna 4 MZK, Plac Kościuszki Starostwo Powiatowe, Nowy Rynek Agencja Eureka, ul.Kiepury Szpital, Kaufland , Stacje Jespol, ul.Śniadeckich CPN BP, CPN Perła, ul.Słowiańska ELKA TAXI, Metro TAXI, Mini TAXI TAXI 98,50. KRZEMIENIEWO: ul.Wiejska109, Dworcowa 146, Kociugi 21, ul.Dworcowa 146, Drobnin 2, 46, RADOMICKO 63, NOWY BELĘCIN: Karchowo, LIPNO: Powstańców Wlkp. 37, Powstańców Wlkp.7, MÓRKOWO: sklepy, ŁONIEWO 33, OSIECZNA: Rynek 4, 16, ul.Kościuszki 27, 48 ul.Kopernika 4a, GD Samopomoc Chłopska - Stacja Paliw, DOBRAMYŚL, KĄKOLEWO: ul.Rydzyńska 27 a, ul.Krzywińska 27, Sklep GS, Maciejewo, Ziemnice, Wojnowice 15, KĄKOLEWO: ul.Rydzyńska, KĄTY: GD Samopomoc Chłopska, Kąty 89, PAWŁOWICE: ul.Wielkopolska 55, ul. Mielżyńskich 58, ul.Wielkopolska 116, RYDZYNA: ul. Kościuszki 2, 12, ul.Rzeczypospolitej, Dąbcze 42, Kłoda 79, CPN, Rojęczyn, BOJANOWO: Rynek 1, ŚWIERCZYNA: GD Samopomoc Chłopska, NOWA WIEŚ, ŚMIGIEL: Mickiewicza 4, Kościuszki 35,52, ul. Ogrodowa, Skarżyńskiego 5a, NIETĄŻKOWO: ul.Arciszewskich 2 a, ŚWIĘCIECHOWA: Rynek 7, ul.Wolności 2, 25, DŁUGIE STARE: ul.Wiosenna 10, ul.Jesienna 5 b, GOŁANICE: ul.Stawowa 10, Parkowa 32, Jezierzyce K 56, KRZYCKO MAŁE: ul.Główna 35, LASOCICE: Święchowska 1, Niechłód 22, WILKOWICE: ul. Boczna 1, Dworcowa 53, Park 10, Zbarzewo 42, PRZYBYSZEWO: ul.Wiejska 11, 59, WŁOSZAKOWICE: ul.Grotnicka 35, ul.Kurpińskiego sklep „14”, ul.Powstańców Wlkp 17, ul.Zalesie 9C, GROTNIKI: ul.Krótka 5, Piaskowa 5, BUKÓWIEC GÓRNY: ul.Machcińska 2, Powstańców Wlkp 43, 126, DŁUŻYNA: 5a, KRZYCKO MAŁE: Główna 31 ABC, Główna 35, KRZYCKO WIELKIE: ul. 700 lecia 2, ul. Krzyckiego 86, ul.Szkolna 1 ABC, ul.Sądzia 40A, BUCZ/GM.PRZEMĘT: Kasztanowa12, 16, BARCHLIN ul.Główna 19, Poladowo 12.
21 lipca 2010
Kamil L. sądzony za zamkniętymi drzwiami
Wydarzenia
3
Przed Sądem Okręgowym w Zielonej Górze ruszył proces Kamila L. oskarżonego o zabójstwo i gwałt na ośmioletniej koleżance z Domu Dziecka we Wschowie. Proces w całości utajniono tłumacząc to drastycznością zeznań i dobrem nieżyjącej ofiary. W sądzie zjawili się rodzice Kamila L. i babcia zamordowanej Weroniki. Wchodzący na salę rozpraw Kamil L. nie sprawiał wrażenia skruszonego. Jego obrońca z urzędu Mariusz Ratajczak pytany przez nas, czy w trakcie spotkań z klientem usłyszał słowa skruchy odpowiada wymijająco. - Rozmawiając z nim i oglądając materiał dowodowy uważam, że tej tragedii można było uniknąć - stwierdził. Adwokat jest wciąż przekonany, że Kamil L. nie powinien odpowiadać jak dorosły. - Konwencja Praw Dziecka określa, że w chwili popełniania tego czynu był on dzieckiem. Miał 15 lat, 5 miesięcy i 20 dni. Będę podnosił tę sprawę w trakcie procesu – mówi adwokat, który już
raz, bezskutecznie próbował tego argumentu przed otwarciem procesu. Oskarżyciel jest pewny swoich racji - Spełnione zostały wszystkie warunki, by on za to brutalne zabójstwo był sądzony jak osoba dorosła. Grozi mu jednak nie dożywocie, ale maksymalnie 25 lat – mówi prokurator Artur Dryjas. Właśnie takiej kary dla zabójcy wnuczki chciałaby babcia Weroniki. To ona, a nie matka pojawiła się dziś na procesie. - Nie dał jej życia, nie miał prawa odebrać. Tego się nie da wybaczyć. Początkowo nawet myślałam, że potrafię, ale im dalej od tej zbrodni tym mocniej wiem, że nie – mówiła ze łzami w oczach. Proces odbywać się będzie bez udziału mediów i obserwatorów. Sędzia zdecydował, że ze względu na drastyczny charakter zeznań i dobro nieżyjącej Weroniki nikt nie może przyglądać się sprawie i słuchać zeznań. Wyraźnie zadowolony był z tego sam Kamil L., który pytany przez sąd o opinię w tej sprawie stanowczo sprzeciwił się udziałowi mediów w procesie. Jego rodzice także zjawili się w sądzie. Nie chcieli jednak rozmawiać z mediami. Od dawna nie sprawowali opieki nad synem, który w chwili zbrodni był podopiecznym Domu Dziecka we Wschowie. Wyrok sądu będzie jawny, ale media otrzymają go tylko w formie notatki urzędowej. To kolejny skutek wyłączenia jawności procesu. (mich)
Fot. Michał Wiśniewski
Nie wyglądał na skruszonego
4
Wydarzenia
21 lipca 2010
Indiańskie klimaty
Zaśmiecona zieleń
Bałagan w parkach W kapeluszach i pióropuszach
Do naszej redakcji dotarły zdjęcia zrobione przez czytelnika w parku przy ul. Kościuszki. Jak twierdzi, ekipy sprzątającej nie było w parku od ponad dwóch miesięcy. - W parku wisi jeszcze plakat nawołujący kibiców Unii Leszno do wyjazdu na mecz we Wrocławiu - opowiada. Dyrektor Miejskiego Zakładu Zieleni Joanna Nowacka zapewnia, że tereny zielone są sprzątane. - Ze wszystkich parków w mieście, którymi się opiekujemy, wywozimy śmieci dwa razy w tygodniu; w każdy
Kolejny raz Organizacja Turystyczna Leszno- Region zafundowała mieszkańcom Leszna i okolic pełną atrakcji niedzielną imprezę. Już po raz czwarty zaproszono wszystkich chętnych na ranczo w Smyczynie, gdzie odbył się Piknik Konny. Mimo kaprysów pogody, pojawiło się sporo widzów, którzy miło spędzili popołudnie w klimatach Dzikiego Zachodu.
wtorek i w każdy czwartek - podkreśla Joanna Nowacka. Dotyczy to m.in. parków przy placu Kościuszki, przy Szkole Podstawowej nr 7 oraz Parku Jonstona. - Natomiast za posprzątanie rozwieszonych plakatów, odpowiedzialni są ci, którzy je rozwiesili - dodaje dyrektor. Dyrektor MZZ przypomina także o odpowiedzialnym korzystaniu z parków. - Nie wyrzucajmy śmieci na ziemię tylko do koszy, a wtedy porządek w parkach będzie się dłużej utrzymywał - nadmienia Nowacka - Nasi pracownicy uwijają się jak w ukropie, ale nie mogą być w kilku miejscach jednocześnie. (kas)
Nie masz co robić? Zwiedzaj Leszno.
Letnie warsztaty z muzeum Już kilkadziesiąt osób skorzystało z najnowszej propozycji Muzeum Okręgowego w Lesznie: akcji „Lato z Muzeum”. Podczas cotygodniowych warsztatów można było poznać tajniki pracy muzealnika, dowiedzieć się o zwyczajach panujących w regionie od Zielonych Świąt do dożynek. Uczestnicy trzeciego spotkania dowiedzieli się czegoś zupełnie nowego o historii budynków przemysłowych, które mijali na co dzień.
Spotkanie miało charakter wspólnej wycieczki po Lesznie, podczas której można było poznać historię najstarszych budynków przemysłowych, a także dowiedzieć się, jak wyglądało nasze miasto kilkaset lat temu. - Opowiem o fabryce octu, o mleczarni, o młynie, wieży ciśnień czy fabryce pomp i o paru innych miejscach, które gdzieś tam po drodze będziemy mijali i być może ktoś o nie zapyta - powiedział przed roz-
poczęciem wycieczki Marcin Kochowicz, młodszy asystent muzealny. Warsztaty nie są może tłumnie oblężone, ale chętnych nie brakuje. W pierwszych dwóch edycjach wzięło udział około 40 osób, na wycieczce po zabytkach historii gospodarczej pojawili się również i najmłodsi, i starsi amatorzy kultury. - Mieszkamy w Lesznie od 10 lat. Chciałybyśmy dowiedzieć się czegoś więcej o naszym mieście. W tym sezonie trzeci raz jesteśmy w muzeum - mówi Liliana, która na spotkanie wzięła swoją małą córeczkę. – Mój syn Marcin uczestniczył już w przedszkolu na zajęciach organizowanych przez muzeum. Już zajrzałam w rozpiskę i okazało się, że mieszkamy koło jednego z budynków, których historię będziemy poznawać. Tematy, które muzeum proponuje na przyszłe tygodnie to: „Symbolika życia i śmierci – wizyta w lapidarium” oraz „Wojna polsko-bolszewicka”. Spotkania potrwają do 29 lipca. Rozpoczynają się zbiórką uczestników w budynku muzeum o godz. 11. Okręgowym w Lesznie. (bor)
Publiczność w klimat pikniku wprowadził piosenkami country tradycyjnie zespół Gładek Brothers Band. Wśród atrakcji pikniku warto wymieniać przejażdżki konne oraz popisy ujeżdżania i powożenia. Dzieciom najbardziej podobały się przejażdżki kucykami oraz atrakcje przygotowane przez miłośników kultury rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej - Indian z wioski WOKINI. Można było samodzielnie zrobić łuk oraz przygotować indiańską biżuterię, a w indiańskiej wiosce, w której stanęły nawet tipi, spróbować swoich sił np. w rzucie oszczepem. Dzieci zaproszono także do udziału w pokazie tańca indiańskiego. Indianie z WOKINI wystąpili również w roli sędziów w konkursie na najlepsze indiańskie przebranie, który ogłoszono dla najmłodszych uczestników
Fot. Kasia Czyżak
Wakacje to czas odpoczynku, spokoju, który staramy się spędzić w jak najlepszym nastroju. Odpoczywamy na wsi, w górach, nad jeziorami, morzem czy w lesie. Dla tych którzy okres letni spędzają w mieście namiastką lasów są miejskie parki. Nastrój relaksu jednak pryska, gdy zamiast usiąść na czystej ławeczce i miło posiedzieć w cieniu drzew, musimy zmagać się z bałaganem pozostawionym przez wcześniejszych odwiedzających.
pikniku. Wzięło w nim udział siedmioro dzieci. Jury postanowiło nagrodzić całą siódemkę, z uwagi na wkład pracy i pomysłowość w wykonaniu przebrania. Piknik cieszył się dużą popularnością, jednak być może z powodu deszczu publiczność była mniejsza niż rok temu. Uczest-
nicy pikniku dostali się do Smyczyny przede wszystkim autami, motorami i rowerami, choć sporo osób skorzystało także ze specjalnego połączenia autobusowego, które Miejski Zakład komunikacji uruchomił na trasie Leszno - Smyczyna. (kas)
Jarek Adamek
Zamknijcie granice, będzie bezpieczniej
Kiedy jakieś sto numerów Dodatku wstecz zasiadłem do pisania tej mojej pseudosatyrycznej rubryczki obiecałem sobie solennie, że nie będę się przechwalał gdzie to ja nie byłem, czego nie jadłem i kogo ważnego nie spotkałem. No dobrze. Nazwijcie mnie szmatą bez charakteru, ale się pochwalę. Byłem na wakacjach. Za granicą. W Chorwacji - czyli nawet za kilkoma granicami, ale liczy się jedna, ta słoweńskochorwacka, reszty nie zauważyłem dzięki błogosławieństwu Traktatu z Schengen. Nie będę snobował opisami dalmackiego słońca, lazurowego Adriatyku czy smaku dorady z rusztu z oliwą, czosnkiem i pietruszką. Zgodnie z naturą Prawdziwego Polaka napiszę o tym, co mnie wkurzyło. O drodze. Powrotnej. Jakoś bowiem bezboleśnie zniosłem dojazd tam. Może była to radość z wyjazdu. Może fakt, że pod Wiedniem nocuję i nie muszę się spieszyć. Może zachwyt Multiplą, która na autostradzie rozpędziła się do 170 kilometrów na godzinę (po czym długo patrzyła na mnie z wyrzutem). Nieważne – wkurzająca była droga powrotna. Wyobraźcie sobie: najpierw paręset kilometrów wzdłuż całego kraju po autostradzie gładkiej jak skóra Moniki Bellucci. Nowiusieńkiej, z wyrąbanymi w skałach kilkukilometrowymi tunelami i estakadami na zboczach gór – to Chorwacja: od Splitu do samej granicy ze Słowenią. Potem Słowenia – przy granicy słabo, ale
potem znowu co najmniej dwa pasy. Później Austria – porządny standard typu niemieckiego, czyli czuło się łatki i z dwa przewężenia, ale w sumie autostrada że daj Panie Boże zdrowie. No i Czechy: gdzieniegdzie betonówka z czasów Adolfa, ale dwa pasy przynajmniej do Ołomuńca. I potem Nasza Kochana Ojczyzna, gdzie bursztynowy świerzop i gryka jak śnieg biała, gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała. Gdzie droga wąska, zawiła i bez poboczy… A od Wrocławia do Trzebnicy drogi właściwie nie ma, tylko jest jeden wielki kartoflowy łan przetykany poszczerbionym asfaltem i ozdobiony znakami drogowymi z facetem opartym o łopatę. Pal sześć te znaki – może i robi się słynna „Piątka”, co to na EURO ma być gotowa, jak to nas nasi WSPANIALI RZĄDZĄCY zapewniają. Inne znaki wywołały pianę na moje umęczone uspokajaniem dzieci usta. Niebieskie, prostokątne znaki z kamerką i napisem „KONTROLA RADAROWA”. Co pięć kilometrów! Na drodze, którą nawet w środku nocy można jechać co najwyżej trzydzieści na godzinę! To tak, jakby w supermarkecie ustawić ochroniarza przy każdej półce, tyle że pustej półce! Ludzie – przysięgam na swoje zbolałe nerki: nigdzie po drodze tego nie było. Okej – przyznaję, radary były w Czechach. Tam jednak pokazywały moją prędkość nie policjantowi, ale mnie
– po prostu na słupie był licznik, który pokazywał, czy jadę prawidłowo. Kiedy przekraczałem 60 na godzinę, zapalał się uroczy napis po czesku – zdaje się że coś w stylu „nie przeginaj”. Później już żadnych radarów, żadnych suszarek, żadnych fotek z ukrycia. Zgadnijcie, ile widziałem wypadków. Dokładnie – macie rację: ŻADNEGO. Ani jednej spektakularnej masakry z fruwającymi po przednich szybach organami do przeszczepu. Ani w Austrii, ani w Słowenii, ani w Chorwacji. A przecież ten kraj zaledwie 15 lat temu stoczył krótką może, ale bardzo zaciętą wojnę, której ślady wciąż widać. I jeszcze jedno: nie jest w Unii Europejskiej. Tak się zastanawiam, który rząd wprowadził mi na drogi te setki fotoradarów i tysiące ich makiet ot tak, dla hecy albo postraszenia: poprzedni czy obecny. Chyba nie obecny – przecież to partia liberałów, a więc ludzi uważających że najważniejsza jest ludzka wolność. A obecny Pan Premier mówił kiedyś, że tylko człowiek bez prawa jazdy mógłby wpaść na taki pomysł… No chyba że dawno to mówił i zapomniał. Pewnie tak, bo jeden poseł PO mnie ostatnio przekonywał, że dzięki tej permanentnej inwigilacji jesteśmy duuużo bezpieczniejsi. Mam jeszcze jeden pomysł, panie pośle. Przestańcie nas puszczać za granicę. Żeby nam się we łbach nie poprzewracało.
21 lipca 2010
Wydarzenia
5
Bmw w hondę Do pracy na Grottgera nie w bikini Wolniej na Zatorzu!
Urzędnicze siódme poty
Klimatyzacja w wielu firmach, urzędach czy instytucjach to wciąż luksus. Nie ma jej nawet w niektórych budynkach Urzędu Miasta. Jak w tej sytuacji ubrać się do pracy, gdy panują ponad 30-stopniowe upały? Tym razem to panie są w lepszej sytuacji. Panowie nawet podczas upałów pojawiają się w pracy w stroju, który bez względu na porę roku wygląda podobnie. Jest im tylko w nim nieporównywalnie cieplej.
Grottgera to w połączeniu z Podkowińskiego jedna z głównych dróg zbiorczych Zatorza. Wielu kierowców nie zważa na ograniczenia i pędzi w tym miejscu ponad 100 kilometrów na godzinę. Niedawno doszło na tej ulicy do wypadku, którego sprawcą był pijany kierowca. W piątek pod wieczór miało miejsce kolejne zdarzenie. Kierująca BMW mieszkanka Zatorza nie ustąpiła pierwszeństwa jadącemu z przeciwka motocyklowi. - Sądziłam, że zdążę. Skręcałam w Kossaka. Nie zdążyłam i ci państwo uderzyli mi w tył auta – mówiła po wypadku. - Próbowałem odbić w bok, ale
Fot. Michał Wiśniewski
Sąsiedzkie zderzenie na Zatorzu. W piątek kierująca BMW nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu motocyklowi honda shadow. Pasażerka motocykla trafiła do szpitala, a kierowca odniósł drobne obrażenia. Mieszkańcy Grottgera, gdzie doszło do wypadku kolejny raz apelują do władz miasta o ograniczenie prędkości na tej drodze zbiorczej.
Pasażerka motocykla trafiła do szpitala, prawdopodobnie z odnowionym urazem kręgosłupa.
zahaczyłem kierownicą o samochód; przewróciliśmy się – mówi motocyklista, nota bene sąsiad sprawczyni. Skutkiem upadku jest prawdopodobnie odnowiony uraz kręgosłupa pasażerki. Przez ostatnie miesiące leczyła takie właśnie schorzenie. Mieszkańcy Grottgera uważają, że to kolejny
dowód na to, że na tej ulicy konieczne są ograniczenia prędkości. - Pisaliśmy petycję, leżała na komisji. Powiedzieli, że nie da się zamontować progów zwalniających. Nikomu nie życzę śmierci, ale jak tu ktoś zginie, to kto weźmie za to odpowiedzialność? - pyta jeden z mieszkańców. (mich)
Wprawdzie panie mają latem większe możliwości, ale nie zawsze i nie wszędzie. Nie w każdym urzędzie czy firmie zobowiązane są do noszenia rajstop, jednak nie mogą wyglądać zbyt wyzywająco. Wiceprezydent Leszna, Zdzisław Adamczak zapytany o sprawę garderoby odpowiada krótko: - Strój musi licować z godnością urzędnika. - Upały w sądzie, to nic dobrego. Nie mamy tu klimatyzacji, siedzenie w todze i łańcuchu przez kilka godzin nie jest przyjemne – zapewnia Anna Rojek z Sądu Rejonowego w Lesznie. Przepisy prawa pozwalają sędziemu zarządzić rozprawę bez togi podczas upałów. – Zdarza się to zwłaszcza panom, im jest łatwiej, założą koszulę z krótkim rękawem oraz krawat i powaga urzędu jest zachowana – mówi sędzia.
Dostępu do klimatyzacji nie mają także pracownicy Powiatowego Urzędu Pracy. - Ze względu na upały odstępujemy od naszych zwyczajowych zasad. Nie oczekujemy od pracownic noszenia rajstop, dopuszczamy też bluzeczki na naramkach. Kiedyś zastanawialiśmy się nad wprowadzeniem jednolitych strojów służbowych, ale zrezygnowaliśmy z tego pomysłu. To przecież nie strój decyduje o profesjonalnym podejściu do pracy – mówi Małgorzata Kajczyk, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Lesznie. W bankach, na poczcie czy w restauracjach strój jest jednak wizytówką firmy. - Pomimo upałów jesteśmy zobowiązani nosić stroje służbowe, mogą to być co najwyżej lżejsze materiały. Panie nie we wszystkich oddziałach muszą mieć zakryte obuwie. Rajstopy są mile widziane, aczkolwiek, jeżeli czasem ich zabraknie nic się takiego nie stanie – mówi dyrektor jednego z leszczyńskich banków. Pracownicy wymienionych instytucji przyznają, że czasem zazdroszczą interesantom, którzy wstępują do urzędu po drodze, załatwiając często inne sprawy mają na sobie krótkie spodenki, przewiewne sukienki, klapki czy japonki i idealnie dostosowują swój strój do pogody. W sądzie jednak niczego by w tym stroju nie załatwili. – Z opowieści wiem, że sędzia potrafi wyprosić kogoś, kto pojawi się w hawajskiej koszuli, czy w krótkich spodniach – mówi Anna Rojek. Tu zasady obowiązują obie strony. (bor)
To nie on podpalał? Międzynarodowy Prokuraturze pozostają biegli
17-letni mieszkaniec gminy Bojanowo Mariusz R. zaraz po zatrzymaniu przyznał się winy. W szczegółach opowiedział śledczym, jak w pierwszych dniach lipca podłożył ogień pod trzy budynki w swojej wiosce, w tym pod stodołę należącą do jego rodziny. W śledztwie nastąpił jednak nieoczekiwany zwrot, bo po opuszczeniu aresztu 17-letni strażak-ochotnik odwołał swoje wcześniejsze zeznania, twierdząc przy tym, że to nie on podłożył ogień. – Podejrzany skorzystał ze swoich uprawnień, ma prawo w trakcie prowadzonego postępowa-
jazz w Lesznie
Fot. Michał Wiśniewski
Podejrzany o niedawne podpalenia w Sowinach w powiecie rawickim Mariusz R. zmienił zeznania. Odwołał to, co powiedział wcześniej i nie przyznaje się do winy. Prokuratura straciła najważniejszy dowód - teraz śledczy czekają na opinię psychiatry oraz biegłego z zakresu pożarnictwa.
W kościele, w pubie i na Rynku
Rozpoczęły się Leszczyńskie Międzynarodowe Warsztaty Jazzowe. Młodzi muzycy już po raz szósty przyjechali do Leszna, by doskonalić swoje umiejętności pod okiem specjalistów. Pierwszy raz warsztaty będą w pełni międzynarodowe, prawie połowa uczestników pochodzi spoza Polski. Zaraz po zatrzymaniu, Mariusz R. przyznał się do podpalenia trzech budynków w swojej wiosce, w tym stodoły należącej do jego rodziny.
nia zmienić swoje wyjaśniania. Wycofał się z zeznań tłumacząc, że jego wcześniejsze przyznanie się do winy było podyktowane chęcią wcześniejszego wyjścia na wolność – tłumaczy Jan Trytko, prokurator rejonowy w Rawiczu. W tej sytuacji sprawa się komplikuje, bo prokuratura nie ma mocnego dowodu potwierdzającego winę 17-latka. W sprawie
musi jeszcze wypowiedzieć biegły psychiatra oraz specjalista z zakresu pożarnictwa. – Śledztwo jest nadal prowadzone, zbieramy inne dowody, nie możemy ograniczać się wyłącznie do wyjaśnień samego podejrzanego. Nie ulega jednak kwestii, że jego przyznanie się do winy stanowiło bardzo istotny dowód – zakończył prokurator. (mah)
- Do Leszna przyjechali Ukraińcy, Czesi i Słowacy - mówi organizatorka warsztatów Julia Sawicka z fundacji Pro Musica - nowością tegoroczną są zajęcia obejmujące muzykę gospel, których rezultaty zaprezentujemy podczas tradycyjnej jazzowej mszy w czwartek w kościele św. Krzyża. Zajęcia prowadzi kadra współpracująca z leszczyńską fundacją od wielu lat, ale nie brakuje też nowych muzyków. - W tym roku po raz
pierwszy współpracuje z nami wokalista Janusz Szrom oraz kontrabasista Jaromir Honzak – mówi Sawicka. Pozostałe zajęcia poprowadzą jeden z najbardziej znanych polskich saksofonistów, Piotr Baron, trębacz Hans Peter Salentin, gitarzysta David Doruzka, pianista Klaudius Kovac oraz perkusista Marcin Jahr. Postępy uczestników warsztatów można na bieżąco śledzić podczas odbywających się codziennie w „Pubie Krewnego” jam session, czyli wspólnych improwizacji. - Zapraszam wszystkich mieszkańców Leszna na te koncerty - zachęca Julia Sawicka Jeżeli są muzycy, którzy z różnych powodów nie mogą brać udziału w warsztatach, a mieliby ochotę z nami pomuzykować, to jest to idealny moment na wspólne granie. Podsumowujący warsztaty koncert finałowy odbędzie się w piątek 23 lipca o 20.30 na leszczyńskim Rynku. Zaprezentują się wtedy wszyscy słuchacze i wykładowcy. (kas)
6
Sport
21 lipca 2010
Jest druga Amerykanka
Czy Shown zrobi show? Kontrakt na grę w drużynie Super Pol Tęczy Leszno podpisała druga Amerykanka. Shawn Goff, to bardzo dobrze zbierająca środkowa. Poprzedni sezon spędziła w Szwecji.
Shawn Goff ma 23 lata i 190 cm wzrostu. Koszykarską karierę rozpoczynała na University of Mississippi. Na grę w Lesznie zdecydowała się po tym, jak nie udało jej się znaleźć angażu w amerykańskiej lidze WNBA. W minionym sezonie broniła barw szwedzkiego Marbo Basket. Dała
się tam poznać, jak koszykarka bardzo dobrze walcząca pod tablicami, notowała średnio 9,4 zbiórki w meczu. - W Lesznie będzie grała na pozycji nr 5. Z tego, co wiemy, bardzo szybko biega, zwłaszcza w ataku. Myślę, że będzie przydatna w naszej drużynie - przyznaje trener Super Pol Tęczy Jarosław Krysiewicz. Goff i jej rodaczka Mercedes Fox-Griffin, która podpisała kontrakt z leszczyńska drużyna kilka tygodni wcześniej pojawią się na pierwszych zajęciach w hali Trapez 1 września. Na początku sierpnia na treningach spotkają się polskie koszykarski Super Pol Tęczy. Sezon zespół z Leszna zainauguruje 25 września pojedynkiem w Brzegu.
Marzy o finale Mistrzostw Świata
Zimniewicz biega w Kanadzie Leszczyński sprinter, Grzegorz Zimniewicz startuje właśnie w Kanadzie w najważniejszej dla niego imprezie sezonu - Mistrzostwach Świata Juniorów w lekkiej atletyce. Mistrz Polski i rekordzista kraju w biegu na 100 m jest realistą i marzy o awansie do finału swojej konkurencji. Zapewnia, że cały czas udaje mu się utrzymać wysoką formę.
Tegoroczny rekord Polski Grzegorza 10,37s jest dwunastym wynikiem na świecie w tej kategorii wiekowej. Do kanadyjskiego Moncton lekkoatleta Achillesa Leszno nie pojechał w roli faworyta, tymi są z pewnością młodzi Amerykanie i Jamajczycy. Grzegorz ma jednak nadzieje na dobry wynik. – Czuje się bardzo dobrze przygotowany, moja forma od pobicia rekordu Polski się utrzymuje, a nawet mam wrażenie, że jest jeszcze lepsza. Moim marzeniem jest awans do finału, a w decydującym biegu może się zdarzyć wszystko. Niewykluczone, że będę jedynym białym w finale.
Na pewno podejmę walkę. Sam wyjazd na Mistrzostwa Świata, to już jednak duży sukces – stwierdził sprinter. Grzegorz Zimniewicz przyznaje, że jego tegoroczne osiągnięcia są zaskoczeniem nawet dla niego samego. – Ciężko pracowałem na takie wyniki, ale nie spodziewałem się, iż będzie tak dobrze. Zrobiłem sobie i wielu osobom miłą niespodziankę. Sądzę, że nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa – mówi. Mistrz Polski poleciał do Kana-
dy na cztery dni przed rozpoczęciem Mistrzostw. Wszystko po, by bez większych problemów przejść aklimatyzację. – Jest mały stres przed startem, ale raczej mobilizujący - stwierdził przed wylotem. Po raz pierwszy na bieżni w Moncton Grzegorz pojawił się w wtorek po zamknięciu tego numeru dodatku. Rozpoczyna eliminacjami na dystansie 100 metrów. Później, miejmy nadzieję czekają go półfinały i wymarzony finał. Zimniewicz pobiegnie także w polskiej sztafecie 4x100 metrów.
Program telewizyjny
7
8
Program telewizyjny
Program telewizyjny
9
10
Program telewizyjny
21 lipca 2010
Polonia już gra
W klasyfikacji klubowej rządzą wschowianie
Sporo nowych piłkarzy do przetestowania
pozycjach. Jakub Majchrzak, Łukasz Bembenik i Paweł Szturomski (wszyscy AP Głogów) walczyli o wygraną. Zwyciężył ostatecznie leszczynianin w barwach głogowskiego klubu - Majchrzak, który wygrał też klasyfikację indywidualną zawodów. Był najlepszy w obu biegach. – Zadowolony jestem z obu biegów. Drugi był ciekawszy, bo koledzy klubowi nacierali. Tor był dobrze przygotowany, organizator się spisał - powiedział J. Majchrzak. Ten sam wynik w gronie juniorów osiągnął Damian Kowalczyk ze Zmotoryzowanych Wschowa. Wygrał oba wyścigi i zwyciężył w klasyfikacji indywidualnej zawodów. - Kosztowało
Fot. Michał Konieczny
Majchrzak królował na Kaczych Dołach Deszczowa aura nieco odstraszyła fanów sportów motorowych, ale nie wpłynęła na frekwencję w gronie zawodników, którzy przyjechali do Wschowy na VII rundę Strefowych Mistrzostw Polski.
Fot.Leszek Wspaniały
Od ponad tygodnia na nowych obiektach w Zaborowie do sezonu przygotowują się piłkarze Polonii. W tym czasie rozegrali już dwa sparingi. Przed trenerem Jerzym Radojewskim nie lada zadanie. Wygląda na to, że przed rozgrywkami będzie musiał gruntownie przebudować zespół.
Sporo emocji dostarczył kibicom przedostatni wyścig dnia – w klasie otwartej zawodników z licencją. W pierwszej trójce cały czas dochodziło do zmian na
Sport 11
mnie to bardzo dużo pracy, żeby osiągnąć taki wynik na swoim torze. Na początku były ciężki warunki, ślisko, ale dałem radę. Wszystko poszło po mojej myśli – powiedział najlepszych junior zmagań na Kaczych Dołach. Po VII rundach Strefowych MP w klasyfikacji Klubowej prowadzi WKM Wschowa – 4123 punkty, przed Zmotoryzowaną Wschową 1964 pkt i MK Oborniki 1662 pkt. Na siódmym miejscu jest ekipa Automobilklubu Głogów, ale reprezentanci AP starty w strefie traktują treningowo. Komplet wyników poszczególnych klas na www.motoresults.pl (lw)
Na pierwszych zajęciach po wakacjach potwierdziło się, że kilku podstawowych w poprzednim sezonie piłkarzy Polonii szuka pracy w innych klubach. - Chęć odejścia od nas wyrazili min. Tomczak, Tomkowiak, Lipiec Bzdęga, Siwy i Stępień, to praktycznie połowa podstawowego składu – przyznał wyraźnie zaniepokojony leszczyński szkoleniowiec. Większość z wymienionych trenowała z zespołem beniaminka II ligi, Polonią Nowy Tomyśl. Artur Siwy i Maciej Tomkowiak zasilą szeregi nowotomyskiego zespołu. Zmiany kadrowe spędzają Je-
rzemu Radojewskiemu sen z powiek, tym bardziej, że do początku nowego sezonu został miesiąc. W tym czasie musi zbudować nowy zespół. Wygląda jednak na to, że ma w kim wybierać. Na treningach na Zaborowie pojawiła się liczna grupa kandydatów do gry w leszczyńskim trzecioligowcu. W większości to młodzi piłkarze, jedynym doświadczonym jest Maciej Gendek grający ostatnio w Warcie Śrem. Są również: wychowankowie Polonii: Maciej Krajewski i Adrian Halec występujący ostatnio w drugiej drużynie Górnika Polkowice, Krzysztof Nalborski ze Szkółki Piłkarskiej Opalenica, napastnik Warty Śrem Konrad Tyrakowski, Patryk Kowalski z MSP Szamotuły, Dawid Cubal i Klaudiusz Kaźmierczak z SMS Łódź, Adrian Kubala z ekipy Grom Wolsztyn, czy bramkostrzelny 20-letni napastnik Szymon Zboralski, grający ostatnio w drużynie Unia Kunice Żary. Największą niespodzianką była obecność na treningach Polonii Ukraińca Siergieja występującego w juniorskich drużynach Dynama Kijów. Ten piłkarz jednak bardzo szybko opuścił Leszno, gdy okazało się, że Polonia nie będzie w stanie spełnić jego oczekiwań. Bardzo prawdopodobne, że do
Leszna wrócą zawodnicy mający w przeszłości na koncie występy w Polonii, jak choćby Adrian Jakubowski, Mirek Bordulak, Krzysztof Banaszak czy Adrian Piosik. Trzeba też poczekać, jak potoczą się losy zawodników deklarujących chęć odejścia. Zmiana barw klubowych w ich przypadku nie jest jeszcze przesądzona. – Przygotowanie zespołu do rozrywek, to orka na przysłowiowym ugorze, ci nowi muszą dopasować się do naszych metod treningowych i organizacyjnych - przyznaje trener Radojewski. Przebudowany zespół Polonii zgrywa się i cementuje nie tylko na treningach, ale również podczas sparingów. W ostatnich dniach leszczyńscy piłkarze rozegrali już dwa mecze kontrolne. Rozpoczęli od efektownego zwycięstwa nad Rydzyniakiem Rydzyna 5:1. Bramki w tym spotkaniu padały tylko w drugiej części spotkania, gdy na murawie przebywali w większości testowani zawodnicy. Hat-trickiem popisał się Szymon Zboralski. W drugim sparingu Polonia też urządziła ostre strzelanie. Pokonała czwartoligową Spartę Miejska Górka 5:2. Dwa trafienia zaliczył w tym meczu bardzo aktywny Krzysztof Nalborski.
Cichoszewska i Błocian na Mistrzostwach
Dobre skoki, słabszy bieg Dwoje lekkoatletów Krokusa Astromalu Leszno startowało w Bielsku Białej w Mistrzostwach Polski seniorów. Nieźle zaprezentowała się tam Agata Cichoszewska. Rafał Błocian nie zaliczy występu do udanych. Zmagania najlepszych polskich lekkoatletów odbyły się
już po raz osiemdziesiąty szósty. Dla Agaty Cichoszewskiej start w Mistrzostwach był pierwszym poważniejszym występem w kraju po powrocie z USA. Leszczyńska zawodniczka startowała w skoku w dal oraz w trójskoku. W tej pierwszej konkurencji zajęła dziewiątą lokatę po skoku na odległość 5,81 m. Zdecydowanie lepiej poszło jej w trójskoku. Rezultat 12,94 m dał jej w końcowym rozrachunku piąte miejsce. Wygrała Małgorzata Trybańska z Warszawianki, która skokiem na odległość 14,27 m ustanowiła nowy rekord Polski.
- Myślę, że start naszej zawodniczki w Bielsku Białej można uznać za udany, zajęła w trójskoku piąte miejsce w kraju i bardzo zbliżyła się do 13 m - podkreśla trener Krokusa, Krzysztof Ptak. Gorzej niż w ubiegłym roku wypadł Rafał Błocian, który nie obronił piątego miejsca w biegu na 200 m. – Rafał wrócił na bieżnię po kontuzji i kwalifikacjach do finałowej rozgrywki zajął trzecie miejsce, awansem premiowana była tylko pierwsza dwójka – zaznacza Krzysztof Ptak. Po Mistrzostwach leszczyńscy lekkoatleci mają dłuższą przerwę.
12
Ogłoszenia drobne Ogłoszenia przez sms!
Wyślij SMS-a pod numer 79567 z treścią ogłoszenia bez polskich znaków, pierwsze słowo: dodatek Ogłoszenie - maksymalnie do 160 znaków - bez drukowanych liter. Ogłoszenia wysłane do piątku - do godziny 16.00 ukażą się w najbliższym środowym wydaniu gazety bezpłatnej „Dodatek”. Koszt ogłoszenia to 9 zł netto (10,98 zł brutto).
MAZDA 8900zł, 1300cm3, klimatyzacja, instalacja gazowa, elektryka, zarejestrowany w Polsce, granatowy, cena do uzgodnienia. 722 364 780 FORD Fiesta 1000zł, 5 - drzwiowa, silnik 1.4 benzyna. Auto zadbane. Rawicz. 695 880 583
CHŁODZIARKA, stan dobry, cena: 350zł. 664 692 425 LG 21 cali, Golden Eye. Ma ok. 8 lat. Cena 150zl. 660 475 626
RENAULT Scenic 19 DTI 98r. biały, klima, cena do uzgodnienia, zamiana na droższy - Passat, Audi. 693 434 374 CZĘŚCI do Mercedesa 124, tanio, do negocjacji. 607 694 611
SPRZEDAM pralkę Beko uszkodzony czujnik poboru wody, cena 100zł i ławkę narożną kuchenną, cena 100zł. 609 524 746 SKRZYNIA JBL GT4, moc 2X1000, moc RMS 2X250W. 691 882 004 CHŁODZIARKO - zamrażarka AMICA. 2 - miesięczna, na gwarancji 5 lat. 697 957 249 MASTERCOOK gazówka w stanie bardzo dobrym z piekarnikiem elektrycznym. 604 140 834 SZAFY chłodnicze - 5sztuk i zamrażarka. Wszystkie szafy i zamrażarka były do końca użytkowane w sklepie. 781 258 590
MEBLE
YAMAHA R6.1999r. Pojemność silnika 600cm3 moc 120km. Motor posiada książkę serwisową oraz dwa kluczyki. 609 656 963
RENAULT Scenic, 1900cm3, skrzynia biegów: manualna, diesel, 1999, przebieg (km): 244000. Moc w KM: 90. Cena 11900zł. 609 112 827 NOWOCZESNA sofa, prawie nie używana, bez opcji spania, z dwoma miękkimi poduchami. Mega wygoda! Cena do uzgodnienia. 695 881 883
KOMPLET wypoczynkowy używany. W sklad wchodzi tapczan rozkładany z pojemnikiem na pościel, dwa fotele i dwie pufy otwierane z pojemnikami. 727 435 856 SPRZEDAM biurka do komputera cena 25zł za sztukę. 796 100 268
MOTORYZACJA
PROFESJONALNE przyciemnianie szyb samochodowych i okiennych. ATEST! 603 047 928 LAGUNA 1.9 DCI, 2001r., zarejestrowane, 13.400,- (do negocjacji). 605 243 407
SPRZEDAM Renault Megane 1,9 DCI 11900zł, wyposażony w klimatyzację. Kompletna dokumentacja i komplet kluczy z pilotem, bagażnik dachowy. Przebieg: 184000km. 721 829 885
DO WYNAJĘCIA mieszkanie we Włoszakowicach. 607 990 148 WYNAJMĘ mieszkanie 70m2, umeblowane, centrum 700zł + opłaty. 604 535 321 BOSZKOWO! Wynajem domków letniskowych. Zapraszamy! 662 144 247
MEBLE sosnowe. Komoda sosnowa - 100zł, jasna szafa dwudrzwiowa 100zł. 2 szfy jednodrzwiowe, komoda rtv, zestaw - cena 300zł. 663 512 174
SPRZEDAM 2 tapczany narożne w bardzo dobrym stanie, cena 250zł. 603 521 918
PILNIE sprzedam! 4500zł. Opel Tigra 1.4 16V z 1994 roku, przebieg to 164000 km. Gostyń. 607 850 558
NIERUCHOMOŚCI SPRZEDAM Volkswagena Golfa. Pojemność 1800cm3, granat metalic, 1992, przebieg 197000. Cena: 4300zł. 783 474 385
LESZNO Ogrody, cena:142.000 (do negocjacji), 48,5m2, IVp., 3-pokojowe, kuchnia, łazienka. 601 542 232 ATRAKCYJNA działka w Nowym Luboszu ul.Kościańska. 607 047 267 RYDZYNA - działka budowlana, pow. 308 m2 zabudowa bliźniacza, ul.Chopina - atrakcyjne położenie, wokół nowe domy, wszystkie media. Informacje wieczorem. Cena 50000zł. 507 380 350 DZIAŁKI budowlane w Hersztupowie przy trasie Gostyń - Leszno. Cena: 50zł za m2. 513 204 338 DZIAŁKA budowlana w Wilkowicach o pow.815 m2, przy ulicy Zachodniej. Cena 57zł za m2. 607 350 525, 607 052 862
OPEL Corsa 1996, 4000zł, 1,2 kat. w kolorze czarnym. 2 poduszki powietrzne, szyberdach, centralny zamek. Auto po wymianie oleju, filtrów oraz rozrządu. Dorzucam komplet opon zimowych. Janiszewo. 726 240 364
KONTROLER jakości. Teriel Sp. z o.o. w Gostyniu. Wymagania: wykształcenie min. zawodowe w zawodzie tokarz, ślusarz, preferowany wiek do 35 lat, samodzielność w podejmowaniu decyzji. CV oraz list motywacyjny prosimy o przesłanie na adres: kadry@ teriel.com.pl ZATRUDNIĘ kierowcę kat. C+E z doświadczeniem. Transport krajowy i międzynarodowy. 603 791 149
Wysłanie smsa z ogłoszeniem - oznacza akceptację regulaminu umieszczania ogłoszeń, który dostępny jest w redakcji. AGD/RTV
PRACA
SPRZEDAM działkę budowlaną w Nowym Luboszu, przy ulicy - Ogrodowej. Powierzchnia działki 1200m2. Media przy działce w utwardzonej drodze. Atrakcyjna cena, do małej negocjacji. 887 116 505
PRACA sezonowa. Zatrudnię do zbioru truskawki i maliny. Praca do października. 697 784 071, 601 528 251 OPERATOR ładowarki, koparki, brukarzy, pomocników brukarzy. 607 840 647 ZATRUDNIMY kucharza dobrze znającego kuchnie staropolską, kreatywnego potrafiącego pracować w zespole. Restauracja w Lesznie, czynna od 10-24, od poniedziałku do niedzieli. 691 484 823 ZATRUDNIĘ kobietę do sprzedaży bielizny na targowiskach, wyjazdy z Kąkolewa. 603 630 392 AGENCJA ochrony przyjmie do pracy na obiekcie handlowym w Lesznie, z orzeczeniem o niepełnosprawności oraz studentów i osoby uczące się. 508 374 697 RZEŹNIA. Na stanowisko produkcyjne, rozbiorowe i załadunkowe. 512 102 590, 508 165 461
POSADZKI maszynowe.
663 369 660
ARTYSTYCZNA fotografia ślubna MWFoto. www.michalwisniewski.net 605 624 851
PRAWO jazdy. Profesjonalne doszkalanie. 609 390 008 BRUKARSTWO, spawalnictwo, wypożyczalnia sprzętu. www.omaha-leszno.pl 603 209 878 WYPOŻYCZALNIA SPRZĘTU budowlanego, ogrodniczego, Jackowskiego 13, Leszno www.omaha-leszno.pl 694 147 290
Z BIEGŁĄ znajomością j.hiszpańskiego chętnie podejmie pracę. Również angielski i rumuński. 669 113 350
RÓŻNE KAMIENIE, grysy, łupki ogrodowe, kostki niesorty granitowe, ziemie torfowe i kwiatowe, kora - bardzo tanio!; żwir, piasek. 601 786 937, 65 529 61 96
KURS kat. B 880zł.
609 088 818
CIESIELSTWO, dekarstwo. 502 668 126
TANI węgiel z importu. Niemiecki brykiet do kominków. 601 786 937, 65 529 61 96 ROWEREK dziecięcy 49zł. 65 520 15 20 MAŁA wirówka 49zł.
65 520 15 20
SPRZEDAM dwa okna 500zł oraz dwa materace łożkowe 200zł. 663 041 313.
CITROEN C1 15500z, 2006, pojemność silnika 1000 cm3, benzyna, liczba drzwi 4/5. Kolor: srebrny. 663 262 478 OPEL Corsa B 1,2, cena do negocjacji, rok 1993, kolor: czarny. Cena: 3.200zł (do negocjacji). 721 048 253
MIESZKANIE w Lesznie, Ostroroga. Mieszkanie dwupoziomowe (3 i 4 piętro) o powierzchni 72,5 m2. 501 395 252
VOLKSWAGEN Passat B5 2,5 TDI V6, cena 14700zł. 2000r. Automatyczna skrzynia biegów. Kolor srebrny, diesel, krobia. 696 091 734
SPRZEDAM domek letniskowy na Zatoce w Boszkowie - niska cena. 508 016 757
BOSZKOWO! Wynajem domków letniskowych. Zapraszamy! 662 144 247
SPRZEDAM grunty budowlane Czempiń - okazja cenowa. 508 0167 57
USŁUGI
ŚWIĘCIECHOWA - dzialki, położenie na granicy z Lesznem! Działki od 790870 m2, cena za m2 100zł. 501 607 616
TRANSPORT, przeprowadzki. 601 055 529
FIRMA ogólnobudowlana zatrudni solidnych płytkarzy - wysokie zarobki. 695 748 479
DZIAŁKA pod inwestycję w Lesznie.O powierzchni 3169m2 o nieregularnym kształcie, z pełnym uzbrojeniem na leszczyńskim Zatorzu. Dojazd do działki drogą asfaltową. 604 592 000
PEUGEOT 307 SW 2002r. 90 KM, bogate wyposażenie, klimatronik. 1997cm3, klimatyzowany schowek. Kolor: srebrny metalik, radio cd, alufelgi. Leszno. 691 409 872
TELE TAXI 65 520 03 30; 605 890 330; z Orange komórki *4444.
SPRZEDAM myjkę ciśnieniową BOSCH. Cena: 150 zł do uzgodnienia. 602 304 914 SPRZEDAM dywan 2.5 na 3.5m, bordo, 60zł. 663 748 852
TURYSTYKA
USŁUGI sprzętowo-transportowe. 697 311 206 AUTOMATYCZNE systemy nawadniające. Zakładanie pielęgnacja trawników. Koszenie, trawa z rolki, inne prace ogrodnicze. 603 326 462 TRANSPORT bus - chłodnia. 515 287 265 PROJEKTOWANIE ogrodów. 512 451 665
ZWIERZĘTA YORKI.
DMUCHAWCE, atrakcje nie tylko dla dzieci. www.krainazabawy.net.pl. 697 473 833 OPIEKA nad grobami.
TERMAX wynajem - wprzedaż: klimatyzatory, osuszacze, kurtyny powietrzne, zagęszczarki, agregaty prądotwórcze. 603 603 514
699 004 885
BIURA OGŁOSZEŃ - Leszno: ul. Sienkiewicza 30a tel. 065 529 56 78 / ul. Opalińskich 4, tel. 603 803 145 / Nowy Rynek 33, 065 529 78 34
609 323 183
SPRZEDAM szczeniaki: labradory, beagle, cocer spaniele, odrobaczone i zaszczepione, również budy dla psów na zamównienie. Goniembice. 723 469 727 TYLKO 50 GROSZY ZA SŁOWO!
Plebiscyt
21 lipca 2010
1
2 37%
Ilona Błażejewska lat 20 absolwentka Technikum nr 1 w Lesznie O sobie: Interesuje się sportem, zwłaszcza siatkówką i żużlem, kibicuje Unii Leszno. Marzy o podróży do egzotycznego kraju i własnym gabinecie kosmetycznym.
37%
Agnieszka Ciesielska lat 19 uczennica I LO w Kościanie O sobie: Uwielbia podróże i taniec. W wolnym czasie fotografuje, czyta i spotyka się z przyjaciółmi. Planuje rozpocząć studia ekonomiczne.
Organizatorem plebiscytu Kobieta Roku 2010 jest Gazeta bezpłatna Dodatek! i Pracownia Wizerunku Art Team. W każdym miesiącu przedstawiamy sylwetki trzech kobiet, utrwalone na zdjęciach Bogdana Marciniaka, znanego leszczyńskiego fotografika. W drodze głosowania sms’owego Czytelnicy Dodatku! wyłonią te, które zdobędą tytuł Kobiety Miesiąca i wezmą udział w finałowej walce o miano Kobiety Roku. W lipcu nasze panie zaprezentują się w czterech odsłonach. Fryzury wykonano w Pracowni Wizerunku Art Team przy ul. Wilkońskiego 2/1 w Lesznie, pod opieką Moniki Prałat (www.artteam.com.pl). Makijaże wykonała Anna Adamczak z Salonu Prestige w Lesznie, przy ul. Wilkońskiego 2/1 (tel. 695 306 850). Suknie ślubne wykorzystane podczas sesji, pochodzą z Atelier mody ślubnej Anetti w Lesznie przy ul. Królowej Jadwigi 15 (www.anetti.pl). Plan zdjęciowy powstał w Restauracji Galeria Smaku w Lesznie przy ul. Słowiańskiej 35 (www.galeriasmaku.net). Podczas sesji Kobiety Lipca podróżowały limuzyną z firmy Kenny Customs z Leszna (ul. Obotryca 20, tel. 792 444 528). Do kiedy można głosować? Sms’y można wysyłać do północy 31 lipca. Koszt sms’a – 2,44 zł z vat. W każdą środę na łamach Dodatku! publikowane są aktualne wyniki plebiscytu. Ostateczne wyniki - edycji lipcowej - zostaną opublikowane w Dodatku! 4 sierpnia 2010r. Jak głosować? Jeśli chcesz oddać głos na Ilonę Błażejewską – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: k.1 Jeśli chcesz oddać głos na Agnieszkę Ciesielską – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: k.2 Jeśli chcesz oddać głos na Beatę Gaertner – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: k.3 Więcej zdjęć i filmy - na portalu elka.fm Aby wziąć udział w eliminacjach do kolejnych edycji Plebiscytu należy wysłać na adres email: kobietaroku@elka.fm swoje zgłoszenie - podać imię i nazwisko, numer telefonu, opisać siebie w kilku zdaniach i załączyć kolorowe zdjęcia twarzy i sylwetki.
3
13
26%
Beata Gaertner lat 19 uczennica ZSE e Lesznie O sobie: Jej pasją są konie i turystyka. Planuje rozpocząć studia związane właśnie z turystyką i połączyć pasję z pracą. Uwielbia taniec.
14
Sport
21 lipca 2010
Juniorzy znowu poza zasięgiem
Rower, kask, dobre chęci i można jechać
Na maraton do Smyczyny Młodzicy tuż za podium Warcabiści Roszady Lipno obronili tytuł Drużynowych Mistrzów Polski w kategorii juniorów. W rozegranym w Lipnie turnieju byli bezkonkurencyjni, wygrali z kompletem punktów.
W mistrzostwach rywalizował też drugi zespół z Lipna. Radosław Szymański, Natalia Myszuk, Agnieszka Szymańska oraz Marika Myszuk zajęli czwarte miejsce, brązowe medale przegrali jednym małym punktem z ekipą Złota Dama Poczesna. Na drugim stopniu podium stanęła drużyna Mazovia Mińsk Mazowiecki. Równolegle z Mistrzostwami Polski w kategorii juniorów trwały też zmagania w Drużynowym Pucharze Polski Młodzików. Zespół Roszady w składzie: Mikołaj Konieczny, Dawid Franek, Mateusz Ratajszczak oraz Fortunata Fedyk wywalczył czwarte miejsce, a drugiej drużynie w składzie: Dawid Samelczak, Mikołaj Wancicki, Jagoda Raburska oraz Martyna Lipka przypadło ósme miejsce. Mistrzowski tytuł przypadł ekipie UKS Struga Marki.
W mistrzowskim zespole, który ponownie sięgnął po złoto grali: Marcin Rosiński, Filip Kuczewski, Paweł Rosiński, Magda Pawłowska oraz Joanna Szymańska. Zawodnicy z Lipna zdeklasowali rywali zdobywając komplet punktów. 1
2
3 17
4
5
8 5 11
10
23
13 12
17
2
14 28
18 20 24
6
19 22
24
25
26
23
16 11
27 4
14
8
13
1
28
29 21 31
30
29
7
3 32 27
Litery z pól ponumerowanych w prawym dolnym rogu, uporządkowane od 1 do 29 utworzą rozwiązanie - myśl nieuczesaną Stanisława Jerzego Leca. Aby wziąć udział w losowaniu nagród, należy wysłać prawidłową odpowiedź smsem pod numer 72 103 wpisując w treści słowo: dodatek, swoje imię i nazwisko oraz hasło z krzyżówki. Koszt wiadomości to 2,44 zł z Vat. Hasło z poprzedniej krzyżówki brzmi: „Ludożerca nie gardzi człowiekiem”, a zwycięzcą jest: Domink Fabich. Po odbiór nagrody zapraszamy do naszej redakcji.
1
2
3
4
5
19
20
10
z bajki, 13) zamknięta całość o ustalonych granicach, 15) Dolny z Wrocławiem, 16) długi pies, 20) kosaciec, 21) Adam Mickiewicz, 25) do udowodnienia, 26) graniczą z Lesznem, 28) Polo lub van Basten, 29) zamiast paska, 30) brzeg kapelusza okalający jego główkę, 31) cecha atlety, 32) zmora aktora. Pionowo: 1) miękka tkanina z krótkim, strzyżonym włosem, 2) odważniak, 3) pod jeźdźcem, 4) fortel, pułapka, 5) Królikowski lub Mroczek, 6) tworzywo sztuczne utwardzalne, używane do wyrobu elementów konstrukcyjnych, naczyń, klejów itp., 7) brzmi w trzcinie, 14) ugrała szlemika, 17) minerał o różnobarwnych pasmach używany w jubilerstwie, 18) obóz kozaków zaporoskich, 19) materiał na kapelusze, 22) posiedzenie, narada, 23) pomoc finansowa z gminy, 24) dzikie na wolności, 27) Katar lub Kuwejt.
Poziomo: 1) gotowość do udziału w czymś, 5) krajanie, 8) powieść Dostojewskiego, 9) … się rzekło, kobyłka u płota, 10) błyskotliwa kariera, sukces, 11) Adolf, grał w „Skarbie”, 12) płynie 6
7
8
9
21
22
23
24
10
11
12
25
26
27
dystansie giga – przejadą dwie pętle. Zgłoszenia do udziału w Maratonie przyjmowane są na stronie imprezy: www.mtblipno.dbv. pl. - Można się również zapisać osobiście w leszczyńskim sklepie Sporting. Do tej pory mamy około pięćdziesięciu zgłoszeń, szacujemy, że chętnych będzie ponad setka – dodaje Mikołaj Kowalczyk. Dla uczestników i kibiców poza atrakcjami sportowymi przygotowano również bufet i imprezę po zmaganiach na trasie. – Będzie muzyka, dmuchany zamek dla dzieci, strzelnica, jazda bryczkami, paintball. Każdy znajdzie coś dla siebie – zakończył Mikołaj Kowalczyk.
Najlepsi speedrowerowcy Europy w Lesznie
Mistrzostwa już blisko W najbliższy piątek na dwóch torach, w Lesznie i Zielonej Górze rozpoczną się speedrowerowe Mistrzostwa Europy. Rywalizacja o medale toczyć się będzie indywidualnie i w drużynach.
tej dyscyplinie sportu na starym kontynencie w Lesznie i Zielonej Górze walczyć będą juniorzy i seniorzy. Wszystko rozpocznie się w piątek 23 lipca. Uroczyste otwarcie zaplanowano w Zielonej Górze, tam też przewidziano dwa finały indywidualny juniorów i drużynowy seniorów. Leszno gościć będzie w sobotę 24 lipca, od 15:00 finalistów
Drużynowych Mistrzostw Europy juniorów. Następnego dnia od 18:15 o medale indywidualnie walczyć będą seniorzy. Tuz po zakończeniu tej rywalizacji odbędzie się uroczyste zakończenie mistrzostw. Biało – czerwonych barw w Mistrzostwach bronić będzie wielu przedstawicieli klubu LKS Szawer Astromal Leszno. Można się spodziewać, że kilku z nich ma duże szanse na podium.
19
15
21
25
że w lasach pod Smyczyną są malownicze jary, doliny, wąwozy i kilka górek, na których można się pościgać – wyjaśnia jeden z organizatorów, Mikołaj Kowalczyk. W maratonie zaplanowanym na 7 sierpnia udział może wziąć każdy, kto ma rower, kask i dobre chęci. Niepełnoletni powinni przedstawić zgodę rodziców. Przewidziano cztery kategorie wiekowe dla mężczyzn i dwie dla kobiet. Małe dzieci mogą się natomiast zmierzyć z dystansem około kilometra na trasie przygotowanej na Ranczo Smyczna. Trasa dla bardziej wprawionych liczyć będzie 27 kilometrów. Decydujący się na dystans mega pokonają ją raz, a startujący na
Sektor Kibica
18 20
Organizatorzy nie ukrywają, że I MTB Maraton o Puchar LUKS Orzeł Lipno, to odpowiedź na wzrastające zainteresowanie kolarstwem górskim wśród mieszkańców regionu. – Doszliśmy do wniosku, że warto byłoby coś takiego u nas zrobić, tym bardziej, że mamy wspaniałe tereny. Niewiele osób zdaję sobie sprawę,
Mistrzostwa zaplanowano na dwóch obiektach, bo jeden nie pomieściłby wszystkich zawodników. O miano najlepszych w
15
22
12
16
7 9
9 26
6
Spodobały im się maratony rowerowe odbywające się w regionie i postanowili zorganizować podobną imprezę. LUKS Orzeł Lipno zaprasza w pierwszą sobotę sierpnia na Maraton MTB do Smyczyny. Malownicze trasy i emocje gwarantowane.
13
14
28
29
15
16
17
18
Mecz z Apatorem Toruń zapowiadał się bardzo ciekawie. W końcu leszczyńscy kibice mieli doczekać się emocji na meczu. Organizujemy jeden autokar, a razem z nami, spod stadionu, rusza kilka osobówek i busy. Droga mija spokojnie, trochę śmiechu było na jednej ze stacji koło Strzelna. Pani sprzedająca w barze, z powodu braku możliwości wydania reszty, wzywa policję, mówiąc, że przez nas nie ma jak rozmienić pieniędzy. Do czynienia ma z ową panią również redaktor Radia Elka. Gdy ten zwrócił jej uwagę, że jest niemiła i zupa była zimna, sprzedawczyni straszy go komendantem policji. W kujawsko-pomorskim eskortuje nas już policja, spowalniając przyjazd do Torunia. Meldujemy się pod stadionem kilkanaście minut przez 16. Oprawa przyjeżdża 30 minut później i rozpoczynamy zabawę z układaniem pasów. Na prezentacji rozkładamy sektorówkę z panoramą Leszna, na górnym sektorze. 12 pasów, spuszczonych z góry na dolny sektor ukazuje człowieka z trąbkami i nieprawidłowym logiem Unii, używanym przez Lecha Pilsa. Po obróceniu pasów ukazuje się kibic trzymający race i oryginalny herb Unii Leszno. Dopełnieniem oprawy jest napis „Musisz wybrać właściwą drogę!”. Jest to ciąg dalszy uświadamiania kibiców, że najlepszym sposobem wsparcia naszych żużlowców, nie jest trąbienie, które powoduje straszny hałas i późniejsze bóle głowy, a jednocześnie nie zagrzewa zawodników do walki, o czym sami wielokrotnie wspominali. Oni doceniają doping, okrzyki wsparcia, nie okropne trąbki. Również poruszyliśmy te-
mat utożsamiania się z wersją sponsorską naszego herbu, czyli noszenia szalików dodawanych do zakupu piwa. Oprawę popsuł nam wiatr, który szalał niemiłosiernie. Dodatkowo nie zauważyliśmy poprzekręcanego napisu i gdy go poprawiamy, nadszedł już czas na obrócenie pasów. Niezniechęceni ruszamy z głośnym dopingiem i torunianie milkną. W tym dniu w klatce zjawia się ok.300 kibiców Unii. Na płocie wywieszamy flagę grupy UUL, Wschowy, Rydzyny, vlepkę oraz dwie barwówki. Z biegiem czasu kibice sukcesu po naszej stronie siadają i nie udaje się nam poderwać ich ponownie do śpiewu. Z drużyną powinno się być na dobre i na złe i wspierać w chwilach szczególnie kryzysowych,a nie tylko podczas wygranych z 30 punktową przewagą. Spora grupa wiernych dopinguje przez cały mecz. Krzyczymy do Unistów, że nic się nie stało i jesteśmy z nimi, wierzymy w nich do końca. Gdy kibice Apatora wykrzykują wulgarne zdania skierowane do Balińskiego, my nie pozwalamy na to i głośno skandujemy nazwisko naszego, leszczyńskiego ulubieńca, zagłuszając toru-
nian. Miejscowi ultrasi nie popisali się tego dnia w swojej kwestii. Przed meczem wywiesili tylko trans: „ Doceńcie barwy, które nosicie - dla was to praca, dla nas całe życie”. Skierowany był on do zawodników Apatora, którzy przegrali ostatnio wszystko co się dało. Na prezentacji ukazują trans: „Dopóki WALCZYSZ, jesteś zwycięzcą”. Dopingują cały mecz, czasem są słyszalni. Mecz niestety przegrywamy, ale to nic i tak jeszcze będziemy na miejscu lidera. Szkoda tylko, że trafimy w rundzie PO na daleki Tarnów. Zawodnicy po meczu wychodzą nam podziękować. Adams pokazuje, że był po prostu bezradny dziś, lecz humory dopisują zawodnikom, nam także. Szybko wychodzimy ze stadionu i spokojnie ruszamy w drogę powrotną. W Lesznie meldujemy się po północy. Kolejny mecz za nami, a już w następnym Unia będzie walczyć o pozycję lidera. Mamy nadzieję, że 1-go sierpnia na Smoczyku pojawi się spora liczba leszczyńskich fanów i razem, swym śpiewem, poniesiemy Unię do 3 punktowego zwycięstwa! (PAO)
21 lipca 2010
Unibax Toruń - Unia Leszno 51:39
Sport
15
Świetna passa Pavlic trzeci przerwana w błotnistym finale IMŚJ dok. ze strony 16 Po świetnym starcie jadący jako rezerwa taktyczna Hampel wraz z Kołodziejem dowieźli do mety 5 punktów. Kapitan Unii Leszno wygrał ten bieg z ogromną przewagą. Na zwycięstwo Byków przez moment zanosiło się też w dwunastej potyczce. Kapitalnie spod taśmy wyszedł Pavlic, ale jeszcze na pierwszym okrążeniu popełnił błąd, który skrzętnie wykorzystał Adrian Miedziński. Hampel tak szybki, jak w poprzednim wyścigu tym razem już nie był i w biegu padł remis. Podziałem punktów zakończyła się także trzynasta gonitwa. Damian Baliński w swoim stylu pokazał, że żużel to nierzadko walka w bardzo bliskim kontakcie, ale na Hansa Andersena nie znalazł sposobu. Punkt dowiózł Adams, a ostatni na metę wjechał Holder. Na tablicy wyników pojawił się rezultat 46:32. Losy meczu zostały więc rozstrzygnięte przed biegami nominowanymi. W nich Unia, choć mogła być już pewna zdobycia punktu bonusowego pojechała ambitnie. Najpierw startujący jako rezerwa taktyczna Kołodziej wspólnie z Adamsem pokonali 4:2 Holdera i Sullivana, a w ostatnim pojedynku wieczoru, także nie brakowało emocji. W pierwszej jego odsłonie upadek i wykluczenie zanotował ambitnie walczący Jarek Hampel, a w powtórce osamotniony Kołodziej odparł zaciekłe ataki Miedzińskiego ratując tym samym remis. Byki musiały jednak uznać wyższość Unibaxu, przegrały w Toruniu 39:51. To druga porażka leszczynian w tym sezonie. 1
Wyjechali na tor, ale zabrakło żużla
sierpnia wyjaśni się kto, Unia, czy Stal Gorzów rozpocznie fazę play –off z pozycji lidera. Gorzów
13
28
+142
Leszno
13
28
+241
Wrocław
13
17
-11
Toruń
13
16
-1
Zielona Góra
13
15
+9
Tarnów
13
11
-98
Cz-wa
13
6
-155
Bydgoszcz
13
5
-127
Unibax Toruń 51: 9. Chris Holder - 10 (2,3,3,0,2), 10. Wiesław Jaguś - 4+2 (1*,2*,1,0), 11. Adrian Miedziński - 12 (3,1,3,3,2), 12. Hans Andersen - 9 (1,3,1,3,1), 13. Ryan Sullivan - 7 (1,2,3,1,0), 14. Emil Pulczyński - 6 (3,3,0,-), 15. Michael Jepsen Jensen - 3+1 (2*,1,0) Unia Leszno 39: 1. Jarosław Hampel - 10 (3,0,2,3,2,u/w), 2. Troy Batchelor - 2 (0,2,0,-), 3. Janusz Kołodziej - 13+1 (2,3,0,2*,3,3), 4. Damian Baliński - 3 (0,1,-,2), 5. LeighAdams - 7+1 (2,1,2,0,1*,1), 6. Jurica Pavlic - 3+1 (0,0,-,2,1*), 7. Sławomir Musielak - 1 (1,0) W pozostałych estraligowych meczach: Caelum Stal Gorzów - Betard WTS Wrocław 57:33 Włókniarz Częstochowa - Falubaz Zielona Góra 39:51 Tauron Azoty Tarnów - Polonia Bydgoszcz 45:39
Niewiele miał wspólnego z żużlem pierwszy turniej finału Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. W Gdańsku rozegrano dwanaście wyścigów, mimo że po gwałtownych opadach deszczu żużlowcy poddawali w wątpliwość sens startowania w błocie. Ostatecznie wygrał Łotysz Maksim Bogdanovs, trzecie miejsce zajął żużlowiec Unii Leszno, Jurica Pavlic. Najlepszy z Polaków, Maciej Janowski był szósty. Zmagania sportowe podczas pierwszego z trzech turniejów o
Indywidualne Mistrzostwo Świata Juniorów zeszły w Gdańsku zdecydowanie na dalszy plan. Gdy przed zawodami na Trójmiasto lunął deszcz wydawało się, że nie ma szans na rozegranie zawodów. Z podobnego założenia wyszli nawet niektórzy kibice, którzy najzwyczajniej opuścili stadion. Sędzia Jim Lawrence uznał jednak, że można startować, co w szeregach młodych żużlowców wywołało niemałe zdziwienie. Większość z nich uznała, że rywalizacja w takich warunkach z nowymi tłumikami, które obowiązują w IMŚJ jest nie tylko pozbawiona sensu, ale i niebezpieczna. Rozpoczęła się nawet zbiórka podpisów pod protestem w tej sprawie. Jak podają jednak Sportowe Fakty Duńczycy Rene Bach i Patrick Hougaard wyłamali się z protestu i zawody musiały się rozpocząć. Na torze podczas dwunastu rozegranych wyścigów działo się niewiele, o kolejności na mecie decydował start. Na trasie za-
wodnicy jechali „gęsiego” uważając, by nie zrobić sobie i rywalom krzywdy. Najlepiej w takich warunkach poradził sobie Maksim Bogdanovs, który zdobył komplet 9 punktów. Oczko mniej zgromadził drugi w turnieju Patrick Hougaard, a na trzecim stopniu podium stanął zdobywca 6 (3,3,0) punktów chorwacki junior Unii Leszno, Jurica Pavlic. W walce o czołowe lokaty nie liczyli w Gdańsku młodzi Polacy. Najlepszy z nich, Maciej Janowski uzbierał 6 (1,2,3) oczek i został sklasyfikowany na szóstej pozycji. Patryk Dudek z 4 (2,d,2) był dziesiąty, Artur Mroczka 2 (2,0,0) czternasty, a stawkę uczestników z 1 (u,u,1) punktem zamknął Damian Sperz. Kolejne eliminacje IMŚJ odbędą się 14 sierpnia w łotewskim Daugavpils i 2 października w czeskich Pardubicach. Wypada mieć nadzieję, że tam kibice obejrzą żużlowe ściganie na dobrym poziomie, bo w Gdańsku tego zabrakło.
Wszyscy w finale W Łodzi i Krośnie bez niespodzianek
Trzech żużlowców Unii Leszno wystartuje tym sezonie w finale Indywidualnych Mistrzostw Polski. Damian Baliński, Jarek Hampel i Janusz Kołodziej nie mili większych problemów z wywalczeniem przepustki w półfinałach w Łodzi i Krośnie.
Na Podkarpacie pojechali Damian Baliński i Janusz Kołodziej. Zawody stały na wysokim poziomie i zgromadziły na trybunach komplet spragnionej żużla krośnieńskiej publiczności. Fani speedway’a przyszli, by zobaczyć w akacji przede wszystkim Tomasza Golloba. Obrońca tytułu mistrza kraju nie zawiódł. Wygrał turniej półfinałowy z kompletem 15 punktów. Na podium stanęli także Adrian Miedziński (12 pkt) i Piotr Protasiewicz (11). Czwarte miejsce z 9 (d,3,3,3,0) oczkami na koncie zajął Janusz Kołodziej, który zawody w Krośnie rozpoczął od defektu na starcie. Stawkę awansujących do finału zawodników zamknął
Damian Baliński, zdobywca 9 (2,2,2,2,1) punktów. Rezerwowym w finale będzie leszczynianin w barwach Falubazu Zielona Góra, Rafał Dobrucki (8 pkt), który w biegu dodatkowym pokonał Grzegorza Walaska. Rawicki żużlowiec PSŻ Poznań Robert Miśkowiak zgromadził w Krośnie 4 (0,3,d,0,1) punkty i zajął ostatecznie 12 miejsce. Drugi z półfinałów, przeplatany opadami deszczu odbył się w Łodzi. Leszczyński Byk, Jarek Hampel rozpoczął zawody nie najlepiej, ale w drugiej części zmagań jeździł już tak, jak przystało na lidera cyklu Grand Prix. Zdobył 11 (1,2,3,2,3,) punktów i został sklasyfikowany na 5 miejscu. Zwyciężył prezentujący ostatnio coraz wyższą formę Krzysz-
tof Kasprzak. Żużlowiec Unii Tarnów uzbierał 14 (3,2,3,3,3) punktów, przegrał tylko raz z Krzysztofem Jabłońskim ze Startu Gniezno, który zakończył ściganie w Łodzi na trzeciej pozycji z dorobkiem 12 oczek. Tyle samo miał drugi zawodnik turnieju, klubowy kolega Kasprzaka, Sebastian Ułamek. Dziesiąty, po porażce z Mateuszem Szczepaniakiem i Danielem Jeleniewskim w biegu dodatkowym o ósmą pozycję, był rawiczanin reprezentujący Orła Łódź, Piotr Dym (8 pkt). Drugi z pochodzących z Rawicza żużlowców, Ronnie Jamroży zgromadził 4 punkty, co pozwoliło mu zająć trzynaste miejsce. Finał IMP odbędzie się w sobotę 7 sierpnia na torze Drużynowego Mistrza Polski 2009, czyli Falubazu Zielona Góra.
Strony sportowe redagują: Marcin Hałusek i Michał Konieczny
Nie było dwunastego z rzędu zwycięstwa leszczyńskich Byków. Unia została zatrzymana na toruńskiej Motoarenie. Słabo do tej pory spisujący się Unibax, przebudził się w meczu z liderem i wygrał 51:39. Unia wywiozła z Torunia tylko punkt bonusowy.
Niewielu kibiców chciało na żywo oglądać szlagier kolejki, starcie Unibaxu Toruń i Unii Leszno na Motoarenie. Zawiedzeni postawą wicemistrzów kraju toruńscy fani nie przychodzą na stadion ta licznie, jak w poprzednim roku, kiedy to mecz z Unią ściągnął na trybuny komplet publiczności. Byki po wysokim zwycięstwie w Lesznie 63:27 mogły być pewne zdobycia w Toruniu punktu bonusowego. Z całą pewnością zespół Romana Jankowskiego nie jechał jednak na Pomorze, by zadowolić się zrealizowaniem planu minimum. Celem były trzy punkty. Już pierwsze wyścigi pokazały, że będzie o to bardzo trudno. Sygnał do walki gospodarzom dali juniorzy. Emil Pulczyński i Michael Jepsen Jensen zainkasowali 5 punktów, mimo że lepszym startem popisali się Jurica Pavlic i Sławek Musielak. W drugiej odsłonie widowiska Jarek Hampel nie dał szans Chrisowi Holderowi i Wiesławowi Jagusiowi, ale Troy Batchelor popełniał błąd za błędem i spadł na koniec stawki. W kolejnych gonitwach żużlowcy Unibaxu powiększyli przewagę. Najpierw Adrian Miedziński i Hans Andersen 4:2 pokonali parę Janusz Kołodziej – Damian Baliński, a po chwili kolejne 4 oczka dorzucili Emil Pulczyński i Ryan Sullivan. Spora porcję braw otrzymał junior Unibaxu, który popisał się świetnym atakiem przechodząc z trzeciej na pierwszą pozycję. W tej fazie zawodów nawierzchnia Motoareny nie sprzyjała walce, zbyt dalekie odejście od krawężnika kończyło się utratą pozycji. Wynikiem 4:2 dla torunian zakończył się też wyścig piąty. Po 3 punkty pomknął Andersen, za
Sławomir Kryjom Przegraliśmy po walce, ale trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że nie mieliśmy dziś zbyt wiele do powiedzenia. Gospodarze kontrolowali ten mecz, byli doskonale spasowani ze swoim torem. Nie da się wygrać wszystkich spotkań w tak silnej ekstralidze, dobrze, że ta porażka przyszła teraz, a nie w fazie play-off. Od dawna powtarzam, że Unibax to nie jest słaby przeciwnik. Porażka z nim na pewno nie przynosi nam ujmy, będziemy jednak robić wszystko, by takich potknięć już nie notować. Bardzo nam zależało na dobrym wyniku o czym świadczy liczba aż czterech rezerw taktycznych. Nie mogło być mowy o żadnych smsach wstrzymujących stosowanie rezerw taktycznych. Dziękujemy za wspinały doping leszczyńskim
Fot. Rafał Paszek
Świetna passa przerwana
kibicom, którzy licznie zjawili się w Toruniu. Janusz Kołodziej Walczyliśmy, ale w pewnym momencie, w drugiej części zawodów wiedzieliśmy już, że nie uda się wywieźć trzech punktów. Sądzę, że przyda nam się taki kopniak w tyłek, by w najważniejszym momencie sezonu znaleźć dodatkową mobilizację. Nie mogło być mowy o lekceważeniu torunian, wiedzieliśmy że pojadą bardzo zmobilizowani, na swoim torze oni są naprawdę bardzo mocni i ten mecz miał dla nich szczególną wagę po ostatniej serii porażek. W jednym biegu zaliczyłem „wtopę”, nie mogę być do końca zadowolony, ale nie przejmujemy się tą porażką, myślę, że powodów do niepokoju nie powinni mieć także
kibice. Jarek Hampel Początek spotkania był fatalny w naszym wykonaniu. Nie mogliśmy sobie poradzić, rywale nam odjeżdżali, mijali nas na trasie. Wykorzystywali do walki kilka ścieżek, tymczasem my zupełnie nie wiedzieliśmy jakim torem jechać. Ścigaliśmy się jednak do końca, by przegrać w jak najmniejszych rozmiarach. W ostatnim biegu musiałem się położyć na torze, by nie wjechać Janusza i nie spowodować karambolu. Po prostu nie opanowałem motocykla na jednej z kolein, na szczęście nic mi się nie stało. Nie ma co wpadać w panikę, został nam jeszcze jeden mecz do końca rundy zasadniczej i wierzę, że w decydujących pojedynkach pojedziemy znacznie lepiej.
jego plecami znalazł się Batchelor, a Adrian Miedziński uporał się Jarkiem Hampelem. Pierwsze zwycięstwo Byki zanotowały w szóstej potyczce. Sullivan do samej mety ścigał prowadzącego Kołodzieja, ale nie dał rady dopaść wychowanka Unii Tarnów. Damian Baliński dowiózł cenny punkt. Owacje na stojąco po biegu siódmym otrzymali Chris Holder i Wiesław Jaguś. Wykorzystali błędy Adamsa oraz Musielaka i wygrali podwójnie. W tym momencie Unibax prowadził już 27:15. Żużlowcy z Leszna byli wyraźnie wolniejsi od rywali i mieli duże problemy, by znaleźć optymalny tor jazdy. Na wyścig ósmy Jarek Hampel zmienił motocykl, ale na Ryana Sullivana nie znalazł sposobu. Batchelora minął Jepsen i Unia znowu przegrała 4:2. Taki sam rezultat padł również w dziewiątym biegu. Nie pomogła rezerwa taktyczna, Leigh Adams został „połknięty” przez swojego rodaka
Holdera, a Janusz Kołodziej na dystansie spadł na ostatnią pozycję. Leszczynianie byli w dużych tarapatach i nic nie wskazywało, że mogliby się z nich wydostać. Pozostało im jedynie żałować, że przebudzenie Unibaxu nastąpiło właśnie w konfrontacji z nimi. Unia przegrywała 19:35, a najbardziej niepokojące było to, jak podopieczni Romana Jankowskiego dawali się wyprzedzać nie najlepiej wychodzącym spod taśmy gospodarzom. W dziesiątej potyczce w pierwszym łuku na czele stawki byli Pavlic i Adams, ale Australijczyk spadł na koniec stawki, a młody Chorwat musiał uznać wyższość Adriana Miedzińskiego. Przed pięcioma ostatnimi gonitwami leszczynianie przeprowadzili kolejną naradę. Jeszcze raz wspólnie przedyskutowali kwestię ustawień sprzętu i to przyniosło efekt w jedenastej odsłonie widowiska. dok. na stronie 15