Dodatek 44/2010 (118)

Page 1

Gazeta bezpłatna

nakład: 14 000 egz.

03.11.2010 - 10.11.2010r.

nr 44 (118)

Co zrobicie dla Starego Miasta? - z takim pytaniem zwróciło się do obecnych i przyszłych radnych Leszna Stowarzyszenie Handlowców Starówka. Na zorganizowaną przez nie w Ratuszu debatę przyszło jedenastu kandydatów do samorządu miasta. Podczas ponad dwugodzinnej dyskusji udało się wypracować dwa pomysły: powołanie menedżera Starówki oraz zgodę na parkowanie na Rynku w weekendy handlowe i okresy przedświąteczne.

Kupcy spotkali się z kandydatami na radnych

Starówka w zapomnienie?

Występujący w imieniu Starówki Andrzej Gołdyn przedstawił kandydatom i kilkudziesięcioosobowej publiczności prezentację, w której pokazał leszczyńskie Stare Miasto jako dzielnicę stopniowo podupadającą. Podobnie jest zresztą w innych polskich miastach, a w Poznaniu, Rybniku, Łodzi czy Bielsku-Białej jest jeszcze gorzej. - Tam centra wy-

mierają – mówił Gołdyn – przede wszystkim z powodu powstania w tych miastach galerii handlowych. Starówka, zdaniem członków stowarzyszenia, staje przed podobnym niebezpieczeństwem, dlatego właśnie radni Leszna powinni wziąć na siebie odpowiedzialność za tę dzielnicę. - Czy chcecie być ambasadorami Starówki? – pytał kandydatów.

Czy rzeczywiście po wybudowaniu galerii handlowych mieszkańcy Leszna zapomną o Starówce, a ta podupadnie i będzie straszyć pustkami?

A tych do Ratusza przyszło jedenastu. Najliczniej - w sześć osób - reprezentowana była Platforma Obywatelska, był też kandydat PiS na prezydenta Sławomir Szczot oraz Danuta Balcerzak z Gospodarnych. Dotarli też radni obecnie niezależni – Piotr Olejniczak i Marek Wachowski w najbliższych wyborach startujący z listy Zjednoczonych dla Leszna oraz Zenon Kurt, który jest na liście Lewicy dla Leszna. Wielkim nieobecnym spotkania był natomiast właśnie SLD, ugrupowanie de facto rządzące obecnie miastem. Radni i kandydaci solidarnie zapewniali, że los Starówki leży im na sercu. Andrzej Gołdyn jednak zaraz wytknął im uchwalenie studium kierunków zagospodarowania przestrzennego dla terenów przy ul. Królowej Jadwigi i Przemysłowej, gdzie mają powstać galerie. Zarówno Sławomir Szczot, jak i Łukasz Borowiak przyznali, że są zwolennikami galerii. - Przecież chcą tego mieszkańcy – stwierdzili. Na zarzuty narażania miasta na degradację Łukasz

Borowiak odpowiedział przypominając, że działacze Starówki zupełnie zignorowali uchwalony już program rewitalizacji centrum Leszna, nie składając do niego żadnych wniosków, na przykład właśnie w sprawie zapobiegania negatywnym zjawiskom. Działacze PiS i Platformy zauważyli też, że to nie oni ponoszą odpowiedzialność za postępującą degradację Starego Miasta. - Od 12 lat rządzą SLD i Gospodarni – przypomniał Szczot, a Krzysztof Piwoński dodał, że właśnie wybory dają szansę na zmianę władzy. Co do galerii więc do porozumienia nie doszło, ale kandydaci zgodzili się w innych sprawach – na przykład zgodnie stwierdzili, że można urządzać parking na Rynku w weekendy handlowe i w okresie przed Bożym Narodzeniem i Wielkanocą. - Na Rynku jest taki chaos i łamanie zakazów parkowania, że lepiej je znieść – powiedział Piwoński. Działacze stowarzyszenia zaproponowali też stworzenie stanowiska menedżera Starówki, czyli osoby, która z ramienia mia-

sta będzie odpowiedzialna za rozwój tej części Leszna, ożywienie handlu i różne imprezy służące podtrzymaniu, a nawet rozwojowi rangi centrum. - Jesteśmy za – mówił Piwoński – ale czy obecna władza też, zwłaszcza że przez 12 lat nie umieli powołać miejskiego architekta lub urbanisty? Najbardziej radykalnie do sprawy podszedł Sławomir Szczot, który zapowiedział, że PiS złoży już na najbliższej sesji – za tydzień – projekt uchwały w tej sprawie. - Zobaczymy kto jak zareaguje, żeby państwo wiedzieli, na kogo głosować – ogłosił publiczności. Ten pomysł wywołał protest Zenona Kurta. - Tak się nie robi – oponował – przecież to zupełnie nie jest dopracowane. Zgodził się z nim także Andrzej Gołdyn przypominając, że powołanie menedżera nie wystarczy – trzeba go jeszcze wyposażyć w odpowiednie prerogatywy. Nie wiadomo więc, czy projekt PiS ostatecznie na sesji się pojawi, w dodatku będzie to ostatnie posiedzenie obecnego samorządu, którego kadencja kończy się 12 listopada. (jad)


2

Wydarzenia

3 listopada 2010

Tym razem skończyło się na strachu

Karetki z systemem przekazywania danych

Rosną szanse zawałowców Wyrzuciło ich na zakręcie Wojewódzki Szpital Zespolony w Lesznie został wyposażony w sprzęt pozwalający na szybsze leczenie osób z zawałami serca. To system tak zwanej telemedycyny, czyli przekazujący dane pacjenta jeszcze przed jego dowiezieniem na oddział kardiologii inwazyjnej. System zakupił samorząd województwa, a oficjalna inauguracja odbyła się właśnie w Lesznie z udziałem marszałka Marka Woźniaka.

Zawały serca są jednym z najpoważniejszych i najgroźniejszych chorób naszych czasów. Mimo że w ostatnich latach dokonał się

bardzo znaczący postęp w technologiach ratujących zawałowców, a Polska jest w czołówce europejskich krajów je stosujących, liczba zgonów jest wciąż bardzo wysoka. Dzieje się tak szczególnie z powodu wciąż zbyt długiego czasu między wystąpieniem zawału a podjęciem leczenia. - To średnio cztery godziny – mówi docent Maciej Lesiak, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Kardiologii Inwazyjnej. Bardzo dużą część tego czasu pochłania dowiezienie pacjenta na oddział kardiologii inwazyjnej, gdzie lekarze dopiero zajmują się jego diagnozowaniem, a potem leczeniem. Właśnie skróceniu tego czasu służyć ma uruchamiany system telemedycyny. Polega on na tym, że Zespoły Ratownictwa Medycznego, czyli karetki pogotowia będą wyposażane w urządzenia nadawcze dołączone do defibrylatorów. Dzięki temu będą one wysyłać EKG pacjenta do pracowni hemodynamiki, gdzie lekarze podejmą decyzję o dalszym postępowaniu z pacjentem. Ma to znacznie skrócić czas

między zawałem a leczeniem, choćby z tego powodu, że chory będzie mógł ominąć szpitale, które kardiologii inwazyjnej nie mają, na przykład w miejscowościach powiatowych oddalonych od Leszna. Samorząd wojewódzki wyposażył w stacje odbiorcze EKG szpitale w Kaliszu, Kowanówku, Koninie i Lesznie, moduły nadawcze trafiły zaś do 20 karetek. - Wyasygnowaliśmy na ten cel 400 tysięcy złotych – mówi marszałek Marek Woźniak. Teraz w leszczyńskim szpitalu ruszają szkolenia personelu medycznego. - Bierze w nich udział 200 osób – mówi Tomasz Stroiński, dyrektor szpitala – to lekarze i ratownicy z ośmiu powiatów Wielkopolski oraz z Góry i Wschowy. Jeżeli nawet czas dotarcia pacjenta do szpitala się skróci, problemem pozostaje wciąż okres od zawału do zawiadomienia pogotowia. Dlatego rusza właśnie kampania społeczna uczulająca Polaków, by nie lekceważyli objawów zawału. (jad)

Ratusz z photoshopa

Robią sobie żarty z Kurta Leszczyński radny Zenon Kurt stał się bohaterem jednego z największych portali satyrycznych w Polsce. Znana witryna Joe Monster nazwała go „politycznym mistrzem Photoshopa”, czyli programu do obróbki zdjęć. Internauci wzięli na warsztat zdjęcie z oficjalnej strony radnego, na którym stoi z Donaldem Tuskiem na tle doklejonego cyfrowo leszczyńskiego Ratusza. I dokleili Kurtowi parę

Wydawca:

AWR ELKA sp. z o.o. Roman Lewicki - dyrektor, Arek Wojciechowski - red. naczelny, Emilia Wojciechowska - szef informacji, Klaudia Dymek - red. prowadzący/ skład Dziennikarze: Aldona Brycka-Jaskierska, Hanna Ciesielska, Jarek Adamek, Marcin Hałusek, Michał Konieczny, Michał Wiśniewski Siedziba redakcji: Leszno, ul. Sienkiewicza 30a tel. 65 5295678 e-mail:dodatek@elka.pl www.dodatek.elka.fm Druk: Drukarnia POLSKAPRESSE Sp. z o.o.

innych rzeczy: Angelę Merkel, kaczora Donalda czy Stalina i Churchilla. Radny nie czuje się urażony, ale zapewnia, że stronę zmieni, oczywiście ze względu na nowe wybory. Oficjalną stronę internetową Zenona Kurta zdobi zdjęcie radnego ściskającego dłoń premiera Tuska. Panowie stoją na tle leszczyńskiego Ratusza. Już na pierwszy rzut oka widać, że budynek jest „doklejony” cyfrowo. Nie uszło to uwadze złośliwych internautów. Zdjęcie trafiło do bardzo popularnego satyrycznego portalu Joe Monster. Natychmiast wywołało falę kolejnych fotomontaży z Zenonem Kurtem w roli głównej. Prześmiewcy brali ze strony Kurta inne jego zdjęcia i doklejali co im podsunęła pomysłowość. Mamy więc radnego tańczącego z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, witającego się z kaczorem Donaldem w Disneylandzie czy broniącego krzyża przed Pałacem Prezydenckim. Jest Kurt z Kubicą oraz jako bohater serialu Dr House. Jest

też jako członek Wielkiej Trójki w Jałcie. Nie wszystkie są równie dowcipne, ale takie są już reguły rządzące internetem. Sam Zenon Kurt mówi, że odebrał w ostatnim czasie kilka emaili od użytkowników Joe Monstera, ale zapewnia, że się nimi nie przejmuje. - Jestem z natury człowiekiem wesołym i nie mam problemów z dowcipami innych – powiedział Radiu Elka. Przyznał przy tym, że zdjęcie z jego strony jest faktycznie podrasowane, ale tylko jeśli chodzi o Ratusz. - Zdjęcie z Tuskiem jest oryginalne – zarzeka się. Przy okazji zapytaliśmy więc o samą stronę, która jest niezbyt aktualna, jeśli chodzi o polityczną drogę radnego – mamy na niej program PO i znaczki wyglądające jak logo partii Tuska, której Kurt już członkiem nie jest. - Znaczki są moje – zapewnił – są tylko podobne do logo PO. Program Platformy jest zaś programem, z którym Kurt szedł do poprzednich wyborów. W tych wystartuje z listy „Lewicy dla Leszna”, aczkolwiek jako kandydat bezpartyjny. Radny zapowiada też, że za kilka dni jego strona zostanie zmieniona. (jad)

Dodge caravan z czteroosobową rodziną w środku wylądował w niedzielę wieczorem w rowie przy drodze LasociceŚwięciechowa. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Zakręt na drodze LasociceŚwięciechowa to bardzo niebezpieczne miejsce – w przeszłości dochodziło już na nim do wy-

padków. Wąska droga sprawia, że margines błędu kierowcy jest bardzo niewielki. Tak było i w niedzielny wieczór, kiedy jadący od strony Lasocic dodge caravan wszedł w zakręt tak niefortunnie, że kierowcy nie udało się skontrować. Ciężki van chwycił miękkie pobocze i wylądował na boku w rowie. Na szczęście samochód okazał się bezpieczny dla podróżujących nim rodziców z dwójką małych dzieci – nikomu nic się nie stało. Interweniowali strażacy z PSP Leszno i ochotnicy z OSP Święciechowa, a kierowca dodge’a za nieostrożną jazdę został ukarany mandatem. (jad)

Złodziej w rodzinie

Okradał wuja, a później podpalił Przez kilka miesięcy regularnie okradał swojego wuja, a przed kilkoma dniami podpalił jego gospodarstwo. Straty sięgnęły 18 tysięcy złotych. 20-latek z Wijewa wpadł dzięki pracy dzielnicowych. Złodziej-piroman stanie teraz przed sądem. Pożar w gospodarstwie na terenie Wijewa miał miejsce w

ubiegłym tygodniu. Ogień strawił wiatę, trabanta, wozy z drewna, siano i materiały rymarskie. Straty wyniosły 18 tysięcy złotych, a strażacy znaleźli na miejscu ślady podpalenia. Wtedy do akcji wkroczyła policja, która w ciągu kilku dni wskazała sprawcę. - Dzielnicowi wytypowali 20-latka, który, jak się wówczas okazało, w ciągu kilku miesięcy ubiegłego roku aż pięciokrotnie okradał swojego wuja z pieniędzy, wynosząc pod jego nieobecność dwa tysiące złotych. Gdy przed tygodniem spłonęła wiata wuja, dzielnicowi skojarzyli te sprawy – mówi Piotr Rosiński, rzecznik prasowy policji w Lesznie. Mężczyzna przyznał się do winy, ale nie podał motywu. Zasłaniał się tym, że był pijany – mówi Rosiński. Za kradzieże i podpalenie 20-latkowi z Wijewa grozi teraz do pięciu lat więzienia. (mich)

Kolportaż Gazety bezpłatnej Dodatek: LESZNO: ul.A.Krajowej Waldi, Tele Pizza, Parking pod Wiaduktem – ul.Grota Roweckiego, ul.Korcza Nomi, ul.Niepodległości 26 Salon prasowy, ul.1 Maja 46, Sklep Moraś, ul.Saperska 16, ul.21 Października, ul.Mickiewicza 5 PWSZ, ul.Nowy Rynek 2, os.Ogrody 4, ul.Opalińskich 4 Punkt ksero , ul.Ofiar Katynia 12, ul.Jagienki 24, ul.Rejtana 44, ul.Szczepanowskiego 63, ul.Zamenhofa 25, ul.Lipowa 39, ul.Lipowa Wodociągi, CPN , ul.Sułkowskiego Kogucik, Strzelecka 7, ul.Powstańców Wlkp. 12/8, ul.Starozamkowa 1, ul.Niemiecka 1 b, ul.Machnikowskiego 22, ul.Łanowa 11, ul.Jeziorkowskiej, ul.Narutowicza 74, ul.Wróblewskiego, ul.Gronowska 65, ul.Kmicica 15, ul.Kochanowskiego 4a, ul.Dożynkowa 62, ul.Lotnicza 32, ul.Miśnieńska 17, ul.Wyszyńskiego 53, ul.Łowiecka 11, ul.Szybowników 22, ul.Czarnieckiego 13, ul.Wiejska 15, Delikatesy Przemko, ul.Balonowa CPN, ul.Reja 8, Sklep przy Harcówce, ul.Okrzei 62, ul.Wieniawa 41a, sklep Iga, ul.Snycerska 3, ul.Okrężna Almark, Aleje Krasińskiego Kiosk Ruchu, ul.Luksemburska Pronet, WMB, ul.55 Pułku Piechoty Byczy Punkt, ul.Święciechowska Kiosk Ruchu przy Akwawicie, ul.Słowiańska, Chata Polska, C.H. Bricomarche/Intermarche, C.H.Nasze Leszno, C.H. Manhattan, Słomiński Pawilon, ul.Śniadeckich Urząd Pracy, ul.Towarowa PKS, Manhattan, Społem PSS: ul.17 Stycznia, ul.Jagiellońska, ul.Opalińskich, ul.55-ego Pułku, ul.Lubuska 17, ul.Lipowa Salon prasowy, ul. Kmicica 5 Minut, ul.Karasia 15 Urząd Miasta, Rynek Restauracja Ratuszowa, Pływalnia Akwawit, L.C.M.Ventriculus, ul.Chrobrego Medical, Restauracja McDonald’s, ul.Bracka Bar Oregano, Cukiernie Sobota, ul.Dekana Hurtownia Kawy i Herbaty Dukar, ul. Leśna 4 MZK, Plac Kościuszki Starostwo Powiatowe, Nowy Rynek Agencja Eureka, ul.Kiepury Szpital, Kaufland , Stacje Jespol, ul.Śniadeckich CPN BP, CPN Perła, ul.Słowiańska ELKA TAXI, Metro TAXI, Mini TAXI TAXI 98,50. KRZEMIENIEWO: ul.Wiejska109, Dworcowa 146, Kociugi 21, ul.Dworcowa 146, Drobnin 2, 46, RADOMICKO 63, NOWY BELĘCIN: Karchowo, LIPNO: Powstańców Wlkp. 37, Powstańców Wlkp.7, MÓRKOWO: sklepy, ŁONIEWO 33, OSIECZNA: Rynek 4, 16, ul.Kościuszki 27, 48 ul.Kopernika 4a, GD Samopomoc Chłopska - Stacja Paliw, DOBRAMYŚL, KĄKOLEWO: ul.Rydzyńska 27 a, ul.Krzywińska 27, Sklep GS, Maciejewo, Ziemnice, Wojnowice 15, KĄKOLEWO: ul.Rydzyńska, KĄTY: GD Samopomoc Chłopska, Kąty 89, PAWŁOWICE: ul.Wielkopolska 55, ul. Mielżyńskich 58, ul.Wielkopolska 116, RYDZYNA: ul. Kościuszki 2, 12, ul.Rzeczypospolitej, Dąbcze 42, Kłoda 79, CPN, Rojęczyn, BOJANOWO: Rynek 1, ŚWIERCZYNA: GD Samopomoc Chłopska, NOWA WIEŚ, ŚMIGIEL: Mickiewicza 4, Kościuszki 35,52, ul. Ogrodowa, Skarżyńskiego 5a, NIETĄŻKOWO: ul.Arciszewskich 2 a, ŚWIĘCIECHOWA: Rynek 7, ul.Wolności 2, 25, DŁUGIE STARE: ul.Wiosenna 10, ul.Jesienna 5 b, GOŁANICE: ul.Stawowa 10, Parkowa 32, Jezierzyce K 56, KRZYCKO MAŁE: ul.Główna 35, LASOCICE: Święchowska 1, Niechłód 22, WILKOWICE: ul. Boczna 1, Dworcowa 53, Park 10, Zbarzewo 42, PRZYBYSZEWO: ul.Wiejska 11, 59, WŁOSZAKOWICE: ul.Grotnicka 35, ul.Kurpińskiego sklep „14”, ul.Powstańców Wlkp 17, ul.Zalesie 9C, GROTNIKI: ul.Krótka 5, Piaskowa 5, BUKÓWIEC GÓRNY: ul.Machcińska 2, Powstańców Wlkp 43, 126, DŁUŻYNA: 5a, KRZYCKO MAŁE: Główna 31 ABC, Główna 35, KRZYCKO WIELKIE: ul. 700 lecia 2, ul. Krzyckiego 86, ul.Szkolna 1 ABC, ul.Sądzia 40A, BUCZ/GM.PRZEMĘT: Kasztanowa12, 16, BARCHLIN ul.Główna 19, Poladowo 12.


3 listopada 2010

Leszczyńskie: trzy gminy z jednym kandydatem

Największa konkurencja w Rydzynie Wijewo, Osieczna i Krzemieniewo: w tych trzech gminach powiatu leszczyńskiego wybory samorządowe będą raczej testem na poparcie obecnych włodarzy. Nie wystawiono bowiem żadnych kontrkandydatów. W Rydzynie zaś jest ich aż pięciu. W Lesznie o fotel prezydenta walczyć będzie trzech chętnych. Minął już termin rejestracji kandydatów na wójtów i burmistrzów oraz prezydentów miast. W Lesznie zarejestrowano osta-

tecznie trzech kandydatów: obecnego prezydenta Tomasza Malepszego, który startuje z własnym komitetem „Lewica dla Leszna” oraz Tadeusza Pawlaczyka z PO i Sławomira Szczota z PiS. W powiecie leszczyńskim w najbardziej komfortowej sytuacji są włodarze Wijewa, Krzemieniewa i Osiecznej. W Wijewie jedynym zarejestrowanym kandydatem jest obecny wójt Ireneusz Zając, wystawiony przez komitet „Moja gmina Wijewo”. Komitet Wyborców Gminy Krzemieniewo wystawił w tej gminie Andrzeja Pietrulę. Konkurentów nie ma też w Osiecznej Stanisław Glapiak, startujący z własnego komitetu wyborczego. Osamotnienie w wyborach nie oznacza automatycznego wyboru – głosujący będą mieli do wyboru poprzeć lub odrzucić kandydaturę. W tej sytuacji był cztery lata temu wójt Włoszakowic Stanisław Waligóra, ale w tych wyborach ma już konkurenta, a właściwie konkurentkę – o wybór stara się bowiem Grażyna Głuszak, wystawiona przez komitet pod nazwą „Czas na zmiany”.

Sam Waligóra startuje z komitetu „Obywatelski”. Dwóch kandydatów jest też w Święciechowie – tu obecny wójt Marian Mielcarek (KWW Samorządu Gminy Święciechowa) zmierzy się Markiem Lorychem wystawionym przez własny komitet. Także w Lipnie wybory będą pojedynkiem między wójtem Januszem Chodorowskim, kandydatem komitetu „Przyjazna Gmina Lipno” a Mariuszem Homskim z komitetu „Lipno 2010”. Największy wybór będą natomiast mieli mieszkańcy gminy Rydzyna. Przeciwko burmistrzowi Grzegorzowi Jędrzejczakowi z komitetu „Razem dla gminy” wystartują czterej, mówiąc językiem bokserskim „challengerzy”: Jarosław Jankowski (KWW Skutecznie w przyszłość), Krzysztof Klupsch (KWW Rydzyna 2010), Krzysztof Kwiatoń (własny komitet) i Gabriel Roszak (KWW Forum Obywatelskie Rydzyna). Rydzyna jest zresztą rekordowa także pod względem liczby zgłoszonych kandydatów na radnych – jest ich aż siedemdziesięciu. (jad)

Platforma na deptaku Piwoński: skończył się w Lesznie postkomunizm

- SLD wstydzi się swojego szyldu, nie startując pod nim w wyborach – mówi szef Platformy Obywatelskiej w Lesznie, starosta Krzysztof Piwoński. Razem z kandydatem na prezydenta Tadeuszem Pawlaczykiem skrytykował on zarówno ostanie działania władz Leszna jeśli chodzi o estetykę Starówki, jak i politycznych konkurentów: Lewicę i Gospodarnych. Jak zaznaczył, odpowiadał tylko na zaczepki zarówno posła Wiesława Szczepańskiego, jak i Franciszka Tomczaka. Temu ostatniemu, który nazwał go niedawno Kim Ir Senen Platfomy odwdzięczył się porównaniem do kardynała Richelieu.

Tym razem Platforma zaprosiła dziennikarzy nie do Wieniawy, gdzie zazwyczaj odbywają się konferencje prasowe, ale na róg Rynku i Słowiańskiej. Tam, pokazując wprowadzony niedawno nowy wystrój Deptaku, Tadeusz Pawlaczyk nie pozostawił na nim suchej nitki. - Cieszy-

my się, że jest reakcja na nasze propozycje upiększania miasta – mówił – ale nie może być tak, że nagle się przywozi ławki, bo my o nich mówimy. Kandydat PO przypomina, że ugrupowanie walczy nie o doraźne działania, ale o całą strategię na Starówkę, przede wszystkim o powołanie urbanisty. W sukurs Pawlaczykowi przyszedł Krzysztof Piwoński. - W mieście z takim prestiżem jak Leszno ławki się projektuje, a nie kupuje w sklepie ogrodniczym – powiedział - Słowiańska wygląda dziś jak poczekalnia na dworcu PKS. Starosta skrytykował też propozycję Gospodarnych postawienia fontanny na Rynku. - Nie można kupować mebli z cielęcej skóry i wstawiać ich do zmasakrowanego mieszkania – powiedział. Krzysztof Piwoński postanowił też odnieść się do zaczepek, które pod jego adresem skierowali konkurenci. Dwa tygodnie temu szef SLD poseł Wiesław Szczepański publicznie pytał, dlaczego przewodniczący PO sam nie wystawia się do wyborów; nazwał wtedy Piwońskiego lokomotywą stojącą w parowozowni. Piwoński wtedy „na szybko” sprostował, że jednak startuje, ale na konkretniejszą ripostę zdobył się dopiero teraz. - Jestem zdumiony, że na listach wyborczych nie ma Sojuszu Lewicy Demokratycznej – powie-

dział szef PO – schowali się na innych listach, jakby wstydzili się swojego szyldu. Przypomnieć należy, że w Lesznie członkowie SLD startują z komitetu Tomasza Malepszego „Lewica dla Leszna”. Właśnie do tej decyzji pije Piwoński. - Parafrazując Szczepkowską, skończył się w Lesznie postkomunizm – pokpiwał – wstyd chować się za innymi plecami. Starosta skomentował też niedawną wypowiedź przewodniczącego Gospodarnych dla Leszna Franciszka Tomczaka, który nazwał go Kim Ir Senem leszczyńskiej Platformy. Porównanie do bezwzględnego dyktatora Korei Północnej wydaje się obraźliwe, jednak Piwoński nie zamierza pozywać Tomczaka do sądu. - Świat jeszcze nie zwariował – stwierdził – złote myśli pozostają złotymi myślami, a głupoty głupotami. Zamiast pozywać lider PO postanowił więc odpłacić pięknym za nadobne i znalazł porównanie historyczne dla Tomczaka. - Kardynał Richelieu – powiedział – dla jednych mąż stanu, dla drugich intrygant. Piwoński przypomniał, że to kardynał tak naprawdę rządził siedemnastowieczną Francją zamiast Ludwika XIII. Jednak na pytanie, kto w tej sytuacji jest w roli króla, starosta odpowiedzieć już nie chciał. (jad)

Wydarzenia

3

Kandydaci do Sejmiku Kogo wyślemy po środki na inwestycje?

Maciej Wiśniewski z SLD, Marek Sowa z PiS, Przemysław Biały z UPR i Łukasz Pacholski z LPR to leszczyniacy na listach wyborczych do Sejmiku Województwa Wielkopolskiego. W Platformie i PSL-u mieszkańcy Leszna znaleźli się na drugich miejscach, oczywiście na jeszcze niższych też ich nie brakuje.

Wybory do Sejmiku pozostają nieco w cieniu wyborów rad miast i gmin oraz wójtów i burmistrzów. Jednak to także bardzo ważna elekcja – radni wojewódzcy decydują o licznych inwestycjach, na przykład drogowych, Urząd Marszałkowski jest też właścicielem leszczyńskiego szpitala, Muzeum Okręgowego czy Centrum Kultury i Sztuki. Nie mówiąc już o tym, że właśnie w Poznaniu dzielone są unijne środki dla Wielkopolski. Dlatego wszystkie większe ugrupowania wystawiają swoich kandydatów także do tego samorządu. Wielkopolskę w wyborach do Sejmiku podzielono na sześć okręgów wyborczych. Nasz region znajduje się w ostatnim, szóstym okręgu; poza Lesznem głosują mieszkańcy powiatów:

leszczyńskiego, gostyńskiego, grodziskiego, kościańskiego, krotoszyńskiego, nowotomyskiego, rawickiego i wolsztyńskiego. Sprawdziliśmy więc, jak listy wyborcze w tym okręgu wyglądają, zwłaszcza pod względem liderów i miejsc leszczyniaków. „Jedynki” z Leszna znajdujemy na dwóch listach. Sojusz Lewicy Demokratycznej na pierwszym miejscu umieścił Macieja Wiśniewskiego, radnego Sejmiku i sekretarza samorządu Śmigla. W pierwszej trójce jest jeszcze Janusz Maruwka, były starosta rawicki. Podobną strategię przyjęło Prawo i Sprawiedliwość. Na pierwszym miejscu partia umieściła Marka Sowę z Leszna, a na trzecim Krzysztofa Kołeczko z Rawicza. Jednak są różnice – Sowa nie jest radnym, zaś obecnie zasiadająca w Sejmiku Elżbieta Barys znalazła się na liście dopiero na ósmym miejscu. Platforma Obywatelska „Jedynkę” w naszym okręgu przyznała Marianowi Poślednikowi z Pępowa, także radnemu Sejmiku. Na drugim jest leszczynianka Mariola Czarnota. Także na drugim znalazł się na liście Polskiego Stronnictwa Ludowego radny Zbigniew Haupt, trzecie zaś otrzymała Magdalena Smektała z Gostynia. Leszczyniacy, i to młodzi otwierają też listy wyborcze mniejszych ugrupowań. Na pierwszym miejscu listy Ligi Polskich Rodzin jest 23-letni Łukasz Pacholski, a o siedem lat starszy Przemysław Biały lideruje liście Unii Polityki Realnej. Najciekawsze rozdanie zastosowała zaś Niezależna Platforma Inicjatyw Społecznych Teraz Wielkopolska – jedyny komitet nie reprezentujący żadnej partii. Siedzibą NPIS jest Stare Bojanowo, ale wystawiła ona listy we wszystkich okręgach wyborczych. W Lesznie otwiera ją Hubert Książkiewicz, radny Sejmiku poprzedniej kadencji, wtedy z Samoobrony. Jak się dowiedzieliśmy, właśnie on jest założycielem tego ugrupowania. (jad)


4

Wydarzenia

3 listopada 2010

Stanisław Mikulski w Lochach biblioteki

Czy ten pistolet był prawdziwy Stanisław Mikulski, znany głównie z roli Hansa Klossa w kultowym serialu „Stawka większa niż życie” i Pana Samochodzika w ekranizacjach powieści dla dzieci i młodzieży Zbigniewa Nienackiego, był gościem Miejskiej Biblioteki Publicznej. Placówka od wielu miesięcy realizuje projekt dla dzieci i młodzieży pt: „Pan Samochodzik i ...przygoda w Lesznie”. Właśnie postać serialowego, sympatycznego Pana Tomasza, pracownika muzeum i poszukiwacza zaginionych skarbów, przykuła uwagę uczniów szkół podstawowych i gimnazjalistów, którzy szczelnie wypełnili Galerię Lochy. Spotkanie młodzieży ze Stanisławem Mikulskim zainaugurował krótki pokaz jednego z odcinków serialu: „Pan Samochodzik i templariusze”. Potem aktor opowiadał dzieje powstania serialu, ale młodzież najbardziej interesowały ciekawe anegdoty z planu filmowego. - Pamiętam, gdy podczas kręcenia sceny, w której wehikułem Pana Samochodzika zanurzyliśmy się w wodzie, pojazd zaczął tonąć. Uciekliśmy w popłochu. Na szczęście wtedy nikomu nic się nie stało, ale drżeliśmy, jak zareaguje właściciel samochodu, bo przecież na potrzeby serialu był wypożyczony. Odetchnęliśmy z ulgą, bo po wyłowieniu auta z wody odpalił i właściciela udało się udobruchać – opowiadał Mikulski. Pytań do aktora było mnóstwo. Ci najmłodsi zaskakiwali pomysłowością. Jedna dziewczynka zagadnęła Mikulskiego, czy ten pistolet, który przyłożono mu do skroni w jednym z odcinków „Stawki większej niż życie” był prawdziwy. Albo, czy

skarb w „Panu Samochodziku i templariuszach” był naprawdę. Mimo swoich 81 lat, aktor cierpliwie odpowiadał na wszystkie pytania. Będący dziś na emeryturze aktor przyznaje, że tego typu spotkania są niekiedy męczące, ale zawsze jest sympatycznie. - Kiedyś bardzo chętnie i bardzo często wyjeżdżałem na spotkania z młodzieżą, teraz już trochę mniej. Ale to miłe, że młodzież w dalszym ciągu interesuje się serialami, w których miałem przyjemność grać. Przecież to ich rodzice, ba nawet dziadkowie pierwsi oglądali oba seriale, i „Pana Samochodzika”, i „Stawkę..”– powiedział Stanisław Mikulski. Wizyta w Lesznie znanego aktora filmowego i teatralnego była jednym z akcentów realizowanego przez leszczyńską bibliotekę projektu: „Pan Samochodzik i... przygoda w Lesznie”. Poprzez organizowanie wystaw, warsztatów detektywistycznych, przedstawień teatralnych, konkursów literackich, czy wreszcie poprzez spotkania autorskie, jak wtorkowe ze Stanisławem Mikulskim, biblioteka chce zachęcić młodych ludzi do obcowania z literaturą młodzieżową. - Jeżeli rodzice czytają dzieciom i w którymś momencie książka nie przegrała ze światem multimediów, to zyskuje szacunek. W tej chwili powstają różnego rodzaju wydawnictwa przeznaczone dla dzieci i młodzieży. Dzieci czytają i wracają do starych książek, między innymi do „Pana Samochodzika”. My nie odnotowujemy spadku zainteresowania – powiedziała Małgorzata Halec, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lesznie. (tom)

Tragiczny finał pożaru

Zasnął z papierosem Zmarł 45-latek, u którego w sobotę po południu, w mieszkaniu przy Wałowej wybuchł pożar.

Z informacji straży pożarnej wynika, że mężczyzna za-

snął z zapalonym papierosem w dłoni. Ogień objął kanapę, na której spał mężczyzna. Tlący się mebel wywołał kłęby dymu. Pożar udało się szybko ugasić, ale mężczyzna zmarł na skutek zatrucia, po przewiezieniu do szpitala.

Na budynek byłej przychodni jest kupiec

Ośrodek w Boszkowie już sprzedany Znajdują się wreszcie chętni do kupienia nieruchomości wystawionych na sprzedaż przez Urząd Miasta Leszna. Po kilkunastu miesiącach udało się sprzedać ośrodek wczasowy magistratu w Boszkowie. Za 650 tysięcy złotych kupił go przedsiębiorca Paweł John, właściciel sąsiedniego obiektu. Wszystko wskazuje na to, że za podobną cenę zostaną sprzedane budynki dawnej przychodni na rogu Alei Krasińskiego i Skarbowej w Lesznie – tu także pojawił się kupiec, zagraniczny przedsiębiorca, który chce postawić w tym miejscu apartamentowiec.

Ośrodek Wypoczynkowy Wrzos w Boszkowie już od lat nie był przez urzędników wykorzystywany, a generował koszty, które trzeba było pokrywać z funduszu socjalnego. Urząd Miasta próbował go sprzedać od połowy 2009 roku, jednak trzy przetargi nie przyniosły efektu. Wreszcie, po negocjacjach nabywca się znalazł. - To rodzinna firma państwa John z gminy Włoszakowice – powiedział w Radiu Elka prezydent Tomasz Malepszy. Firma ma w Boszkowie dwie inne nieruchomości, w tym jedną tuż po sąsiedzku z „Wrzosem”. Za ośrodek samorząd Leszna otrzymał 650 tysięcy złotych, czyli o wiele mniej niż wynosiła cena wywoławcza przetargu, oszacowana na półtora miliona. Wszystko wskazuje na to, że za podobną cenę zostaną sprze-

dane budynki po dawnej przychodni na rogu Alei Krasińskiego i ulicy Skarbowej. Tu także miasto od lat szuka nabywcy na zdewastowane nieruchomości przejęte od szpitala w zamian za długi. Na przetargi nie zgłaszali się chętni, pierwsze tury negocjacji też trzeba było unieważniać. Teraz magistrat poinformował oficjalnie, że wreszcie pojawił się oferent. - To inwestor zagraniczny – mówi Tomasz Malepszy – chce kupić budynki, rozebrać je, a na ich miejscu postawić apartamentowiec z 40 mieszkaniami i podziemnymi garażami. Do urzędu wpłynęło już oficjalne pismo w tej sprawie. Same negocjacje odbędą się w grudniu; zdaniem prezydenta najniższa cena, za jaką obiekt może być sprzedany, wynosi około 600 tysięcy złotych. (jad)

Jarek Adamek

Niezupełnie o to mi chodziło... Nie ma w moim zawodzie większej satysfakcji, jak przekonać się, że ta cała pisanina ma sens, wpływa na rzeczywistość. To się nazywa „opiniotwórczość”. Daleko mi jeszcze do takiej Agnieszki Kublik z Wyborczej, która swoimi artykułami zwalnia i zatrudnia kogo chce w Telewizji Polskiej, ale już mały kroczek uczyniłem. Miód na serce wylali mi kupcy ze Stowarzyszenia Starówka, którzy w minionym tygodniu zaprosili radnych obecnych i tych in spe na spotkanie pod roboczym tytułem „a co my będziemy z tego mieli, że na was zagłosujemy”. Oczywiście oficjalny tytuł był bardziej ogólny, coś tam o przyszłości Starego Miasta, ale po to się przed wyborami takie spotkania robi, żeby się właśnie z kandydatami obwąchać, rozeznać kto zacz, co już zrobił i co zrobi. Szczytem marzeń jest zobowiązanie kandydatów, żeby zrobili to co my chcemy. Kupcom za Starówki przyszło z jedenastu obecnych i przyszłychbyć-może-radnych. Na początek obejrzeli sobie prezentację jak to nasze leszczyńskie centrum na psy schodzi, że coraz mniej porządnych sklepów, coraz więcej lumpeksów i miejsc, gdzie się chińskie badziewie za dwa, trzy i cztery złote sztuka. Racja – myślałem sobie - przecież o tym właśnie pisałem już wiele razy i nikogo to nie ruszało. I tu nagle rzeczony miód na serce, bo pan Andrzej Gołdyn w środek prezentacji wrzucił właśnie moje pisanie – tekst sprzed paru miesięcy, gdzie pytałem, czyja jest Starówka. Mało, że wrzucił, ale jeszcze publicznie pochwalił, że niegłupi. Noo - pomyślałem – jestem, kurczę, opiniotwórczy. Tylko że moje całe opiniotwór-

stwo okazało się funta kłaków niewarte. Bo kupcy ze Starówki zrobili sobie lobbing w sprawie, o którą zupełnie mi nie chodziło. Zażyczyli sobie od przyszłych radnych, żeby ci dali im słowo, że się zgodzą na parkowanie na Rynku. Że to ma niby uratować im handel, a przez to uratować sklepy. Ciąg myślowy był oczywiście bardzo logiczny i szlachetny – uratowane sklepy to czynsze dla właścicieli kamienic, czynsze to kasa na remonty, remonty to upiększanie Starówki, a upiększanie Starówki to oczywiście ogólne szczęście i zgoda w narodzie. Tymczasowo, tylko w weekendy handlowe i przed świętami – zastrzegali zacni obywatele. Tylko że ta tymczasowość trwa od lat i jak dotąd nikt niczego innego nie wymyślił. Oczywiście poza spółką Jessa-Miłek, którzy chcą budować galerię handlową przy ul. Królowej Jadwigi. U nich będzie parking, w dodatku podziemny. Od rana do nocy. Darmowy i monitorowany. Więc ratowanie handlu przez płatny parking na Rynku weźmie w łeb. Chociaż, jak znam kupców, wtedy może będą chcieli, żeby samochody mogły stać na Rynku przez cały tydzień i to za darmo. A może najlepiej to rozebrać Ratusz i mieć jeszcze z trzydzieści miejsc na samochody. Oczywiście nikt nie krył na spotkaniu, że także o tę galerię przy Królowej Jadwigi chodzi. Że jak powstanie, to cały handel ze Starówki będzie mógł wyprowadzić się na Madagaskar. Nie będzie sklepów, nie będzie czynszów, nie będzie remontów. Będzie syf, malaria i psy dupami szczekające. I zupełnie się z tymi obawami zgadzam, bo nie mam żadnych sensownych kontrar-

gumentów. Już kiedyś pisałem, że nie przekonują mnie teksty „jakoś to będzie” i „natura nie znosi próżni”. Natura znosi próżnię, czego dowodem są choćby Pompeje. Jakoś ci nasi przyszli radni nie bardzo potrafią sobie z tą perspektywą poradzić. Mówią, że są za galeriami, bo ludzi za nimi są. Ludzie, czyli mieszkańcy. Czyli wyborcy, elektorat. Tylko że łaska elektoratu na pstrym koniu jeździ. Więc jak chcą galerii, to im się da galerie, a jak chcą parkowania na Rynku, to dostaną parkowanie. Zabawnie było przy tym patrzeć, jak się ludzie z PO i PiS-u tłumaczą ze swoich decyzji, choć są opozycją. A atakują ich rządzący z Gospodarnych. Bo Lewica sobie po prostu spotkanie odpuściła i miała spokój. Wizji żadnej na Starówkę nie ma, ale po co to mówić? Że przypomnę ze strony pana Prezydenta: na pytanie o rewitalizację Placu Metziga odpowiedział, że przecież organizuje się tu... turnieje petanque. Jednak kiedy Szczot z Piwońskim próbowali przypomnieć, że akurat nie oni 12 lat rządzą, usłyszeli w odpowiedzi, że nie mają robić polityki, bo spotkanie nie temu służy. Dobre. Najgorsze, co się udało politykom zrobić przez te 20 lat Wolnej Polski, to obrzydzić słowo „polityka”. Żeby ludzie na sam jego dźwięk otrząsali się z obrzydzeniem. Żeby nazwanie czyjegoś działania czy wypowiedzi „politycznym” było obelgą, wywołującą gwałtowny protest. I daliśmy się w to wpuścić – politykom. Że „polityka” to brzydkie słowo, jakby pochodziło od dajmy na to nazwy najstarszego zawodu świata. A nie od greckiego słowa „miasto”.


3 listopada 2010

Woźniak tłumaczy kapitulację Gra w to, w co wygrywa

Jeszcze w czerwcu Zdzisław Woźniak zapowiadał, że Stronnictwo Demokratyczne będzie absolutnym zwycięzcą wyborów samorządowych – kandydaci mieli zdobyć większość w Radzie Miasta, a sam Woźniak miał zmiażdżyć kontrkandydatów w elekcji prezydenckiej. Namawiał nawet publicznie Tomasza Malepszego, by ten się w ogóle z wyborów wycofał. Okazało się jednak, że wycofał się sam Woźniak, i to razem z całym komitetem wyborczym, czyli również kandydatami na radnych. Tłumacząc wtedy tę decyzję Woźniak mówił o badaniach opinii publicznej, które podsunęły mu taki ruch. W ubiegłym tygodniu podczas konferencji prasowej zdradził więcej szczegółów. - Zrobiliśmy analizę poprzednich wyborów samorządowych, w których trzy komitety nie zdobyły ani jednego

Marne szanse na wygraną były powodem, dla którego Zdzisław Woźniak wycofał się z wyborów na prezydenta Leszna; mało tego – wycofał także swoją partię, czyli Stronnictwo Demokratyczne. Woźniak przyznaje, że w dużej mierze chodziło o pieniądze, które trzeba by wydać na kampanię.

Prawdopodobną przyczyną był zawał

mandatu – mówił. Także w ostatnich miesiącach Woźniak zbierał opinie mieszkańców Leszna, którzy mieli wbić gwóźdź do trumny jego prezydenckich ambicji. Stronnictwo w Lesznie ma 25 członków, zdaniem przewodniczącego liczba sympatyków jest o wiele większa, ale i tak zbyt mała, by gwarantować sukces. - Moglibyśmy liczyć co najwyżej na kilkanaście procent głosów – powiedział. Zdzisław Woźniak przyznał, że duży wpływ na wynik kalkulacji miała też kwestia finansowa – wydawanie pieniędzy na kampanię, która nie gwarantuje sukcesu byłoby jego zdaniem bez sensu. Woźniak przyznał, że najogólniej gra w to, w co wygrywa. Przewodniczący zastrzega jednak, że już przygotowuje się do przyszłorocznej kampanii przed wyborami parlamentarnymi, w której z pewnością weźmie udział pod sztandarem Stronnictwa. (jad)

Do tragicznego wypadku doszło w piątek na Alejach Konstytucji 3 Maja. Samochód z czteroosobową rodziną zjechał z drogi i rozbił się na drzewie. Zmarł 40-letni kierowca, mieszkaniec powiatu leszczyńskiego. Powodem tragedii mógł być zawał serca.

Choć policja dopiero ustala okoliczności zdarzenia to już wiadomo, że ford escort jechał alejami od strony Wrocławia. Z relacji świadków wynika, że samochód na wysokości Netto włączył kierunkowskaz sygnalizując zamiar zjazdu w ulicę Kiepury. Escort zjechał jednak sporo wcześniej na trawnik i jadąc już obok drogi przeciął ulicę Kiepury i rozbił się na drzewie kilkanaście metrów od budynku rewiru dzielnicowych. Uderzenie było bardzo silne. Samochodem jechały cztery osoby, w tym dwójka dzieci, jedno około roczne. Wezwane na miejsce dwie karetki zabrały pasażerów do szpitala. Ich życiu nic nie zagraża. Kierowcy niestety nie udało się uratować. Zmarł, a prawdopodobną przyczyną zgonu mógł być zawał serca, co pewnie spowodowało nagły zjazd na trawniki i chodnik. (mich)

Fot. Michał Wiśniewski

Śmiertelny wypadek przy alejach

Wydarzenia

5

Nie obiecują mercedesów dla każdego

Gospodarni o fontannie i Kim Ir Senie Wyważona i racjonalna, bez wrzaskliwych jarmarcznych występów – taka ma być kampania wyborcza Gospodarnych dla Leszna. Ugrupowanie współrządzące Lesznem razem z Lewicą zapowiada w programie budowę nowego Urzędu Miasta, stworzenie zakładu opiekuńczo-leczniczego oraz budowę fontanny na Rynku. Wprawdzie przewodniczący Gospodarnych Franciszek Tomczak odżegnuje się od politycznych sporów, jednak dostało się od niego szefowi PO Krzysztofowi Piwońskiemu, którego porównał do dyktatora Korei Północnej Kim Ir Sena.

Gospodarni z wizualną kampanią wystartowali jako pierwsi – na ulicach pojawiły się bannery z hasłem ugrupowania „Dosyć polityki – bądź z nami”. - To bardzo trafne hasło, biorąc pod uwagę to, co się stało w Łodzi – mówi przewodniczący Franciszek Tomczak. Zwrócił też uwagę na to, że pewne pomysły Gospodarnych zostały wykorzystane przez konkurencję. - Cieszę się, że popierają nasz program – stwierdził. Program stowarzyszenia ocenia jako realny. - Nie będziemy obiecywać

ani mercedesa dla każdego, ani szklanych domów – zapewnił. Gospodarni zarejestrowali pełne listy wyborcze we wszystkich czterech okręgach. W okręgu nr 1 listę otwiera obecny radny dr Michał Podfigurny, na drugim miejscu jest Marek Wein, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego. W „Dwójce” pierwsze miejsce ma inny radny i lekarz Ryszard Sudolski, na drugim miejscu zaś znalazł się Roman Kulesza. W Śródmieściu „jedynkę” ma sam Franciszek Tomczak, obecna radna Danuta Balcerzak jest druga. Natomiast w okręgu nr 4 liderem jest dr Jacek Adamczak, a drugie miejsce otrzymał Andrzej Tomkowiak. - Liczymy na czterech radnych – mówi Tomczak – to będzie dobry wynik, każdy mandat więcej będzie wynikiem bardzo dobrym. W ten sposób Gospodarni liczyć będą na dotychczasową pozycję koalicjanta, z tym że - jak zapewnia przewodniczący - koalicja jest możliwa z każdym. Przy okazji Franciszkowi Tomczakowi wyrwało się porównanie tyleż ciekawe, co stawiające pod znakiem zapytania jego zapewnienia o trzymaniu się z dala od ostrych politycznych chwytów. - Uznam taki wynik za dobry – powiedział, ale zaraz poprawiając się, dodał – uznamy, bo nie chcę mówić jak Kim Ir Sen Platformy Obywatelskiej. Zapytany kogo ma na myśli Tomczak odpowiedział, że Krzysztofa Piwońskiego. Sam program Gospodarnych zawiera nowe pomysły, na przykład utworzenie zakładu opiekuńczo-leczniczego we współpracy ze szpitalem czy budowa nowej drogi do Gronowa. Są też „żelazne” punkty programu postulowane od lat – budowa nowej siedziby Urzędu Miasta i postawienie zdobiącej miasto fontanny na Rynku. - Dotąd były rzeczy ważniejsze do zrobienia – tłumaczy niezrealizowanie tej obietnicy Tomczak – teraz zobowiązujemy się, że w najbliższych czterech latach powstanie. (jad)

Samochody, motocykle i dach w ogniu

Pożar w Ratowicach Leszczyńscy strażacy gasili pożar budynku gospodarczego w Ratowicach w gminie Lipno. W budynku spaliły się dwa samochody osobowe, dwa motocykle oraz część dachu.

Zgłoszenie o pożarze leszczyńscy strażacy otrzymali w czwartek o 10.36. Pierwsze informacje mówiły o płonącym samochodzie w stodole. Gdy cztery zastępy strażackie dojechały na miejsce, ogień objął również drugie auto, dwa motocykle, dach budynku oraz urządzenia przechowywane wewnątrz. Jeden z samochodów spłonął doszczętnie, drugi został poważnie uszkodzony. Strażacy w końcowej fazie akcji zajmowali się wynoszeniem słomy i siana z górnej części stodoły i dogaszaniem na zewnątrz. Straty zostały oszacowane na ponad 50 tysięcy złotych. Wstępnie założono dwa scenariusze przyczyn powstania pożaru: zwarcie instalacji w jednym z samochodów lub zaprószenie ognia podczas prac prowadzonych w budynku. (mah)


6

Sport

3 listopada 2010

Ze Świdnicy z medalami

Wszyscy bokserzy na podium Z medalami Międzywojewódzkich Mistrzostw Młodzików wrócili do Leszna ze Świdnicy bokserzy Polonii 1912 Leszno. Każdy z podopiecznych trenera Albina Pudlickiego stawał w tych zawodach na podium. W ringu w Świdnicy pojawiło się 72 zawodników z 14 klubów. Polonia Leszno do boju rzuciła aż 20 reprezentantów. - W większości to debiutanci, dla których były to pierwsze poważniejsze zawody w życiu. Tylko trzech: Grześkowiak, Walkowiak i Szykulski, miało na swoim koncie więcej stoczonych walk - tłuma-

czy trener Pudlicki. Mimo to z dorobku medalowego szkoleniowiec Polonii mógł być bardzo zadowolony. Pierwsze miejsca zajmowali Dominik Andrzejewski w wadze 43 kg i powyżej 75 kg - Karol Szykulski. Srebrne medale wywalczyli: Ernest Grześkowiak (38,5 kg), Mateusz Krakowiak (40 kg), Roger Witkiewicz (46 kg) i Dominik Walkowiak (48 kg). – Poza tym aż trzynastu zawodników Polonii zajmowało 3 miejsce, również liczone do klasyfikacji zespołowej – dodaje Pudlicki. W tej leszczyński klub triumfował z dorobkiem 28 punktów liczonych do ogólnopolskiej sportowej rywalizacji dzieci i młodzieży. Wkrótce leszczyńskich bokserów będzie można zobaczyć w akcji w Rydzynie. Właśnie tam, a nie jak do tej pory w leszczyńskiej ćwiczeni, w dniach 12-14 listopada odbędzie się turniej im. Jana Pawlaka, będący jednocześnie Pucharem Polski w kategorii kadetów. To już osiemnasta edycja tej imprezy.

Leszczynianin z Pucharem Polski w motocrossie

Udany sezon Kuby Majchrzaka Leszno żużlem stoi, ale jak się okazuje przedstawiciele innych sportów motorowych nie zasypiają gruszek w popiele. Startujący w barwach Automobilklubu Głogowskiego leszczynianin Jakub Majchrzak sezon zakończył spektakularnym sukcesem. Zdobył Puchar Polskiego Związku Motorowego w dwóch motocrossowych klasach: MX 1 i MX2. To bez wątpienia największe osiągnięcie w karierze Kuby. Aby zwyciężyć w klasyfikacji generalnej w dwóch klasach, leszczynianin musiał nie tylko pokonać rywali, ale również przechytrzyć regulamin PZM. – Ten stanowi, że jednego dnia w motocrossie można startować tylko w trzech wyścigach. Tymczasem rywalizacja w obu klasach, których triumfo-

wałem odbywała się tego samego dnia i w każdej z nich do odjechania są dwa wyścigi. To oznaczało z jednego startu na cztery byłem zmuszony rezygnować. Potrzebne było zatem opracowanie właściwej taktyki startów, no i oczywiście przygotowanie. Trener kadry stwierdził nawet, że wgrywając zrobiłem więcej, niż można było zrobić – tłumaczy Majchrzak. Kuba w zakończonym sezonie debiutował też w wyścigach ze startu lotnego, tzw. cross country. To dość szczególna odmiana motocrossu. Zanim dosiądzie się motocykla, trzeba do niego dobiec. – Około 30 merów biegu no i potem od 7 do 10 km na motocyklu. Jak na pierwsze starty w tej rywalizacji, to nie było źle, ostatecznie znalazłem się na piątym miejscu - przyznaje. Plany Kuby na nowy sezon będą uzależnione od rozkładu imprez motocrossowych w kalendarzu, który ma zostać wkrótce przygotowany przez Polski Związek Motorowy. Niewykluczone, że leszczynianin znajdzie czas, by podobnie jak jego klubowy kolega, Łukasz Lonka, zademonstrować swoje umiejętności także poza krajem.

21 kilometrów ulicami miasta

Wielkie kościańskie bieganie Grubo ponad sześciuset osób spodziewają się na starcie organizatorzy VI Międzynarodowego Kościańskiego Półmaratonu. Impreza odbędzie się w pierwszą niedzielę listopada. Uczestnicy pobiegną ulicami miasta. Wprawdzie zgłaszać się można było do 2 listopada, ale ci którzy nie zdążyli tego uczynić w terminie na pewno się nie zostaną odprawieni z kwitkiem. Półmaraton im. dra Henryka Florkowskiego, kościańskiego lekarza i społecznika, jest jedną z największych takich imprez w Wielkopolsce. Zalicza się go do Grand Prix Wielkopolski w półmaratonie oraz Asics Grand Prix w biegach ulicznych. Ubie-

głoroczny bieg główny ukończyło 556 zawodników, ponad setka uczestników startowała również w towarzyszących półmartonowi biegach dla dzieci na dystansie 7 km. – Impreza z roku na rok się rozrasta, dlatego liczymy, że frekwencja w VI Półmaratonie będzie jeszcze większa. Już teraz mamy około sześciuset zgłoszeń. Te przyjmowane są pisemnie lub drogą elektroniczną na stronie polmaratonkoscian.blog.onet.pl. Jeśli jednak ktoś nie zdążył, będzie mógł to zrobić w biurze zawodów na miejscu – podkreśla popularyzator biegania w Kościani, prezes klubu Sana Kościan, Roman Talikadze. Trasa licząca 21 kilometrów składa się z trzech pętli poprowadzonych ulicami miasta. – Jest bardzo szybka, płaska. Zawodnicy z czołówki odnotowują na niej bardzo dobre czasy, które później są wysoko w rankingach krajowych – dodaje Talikadze. Oprócz wspomnianych biegaczy z krajowej czołówki udział w półmaratonie potwierdzili zawodnicy z Białorusi, Ukrainy oraz Litwy. Prawdopodobnie pojawi się także Węgier oraz Kenijczyk.

Organizatorzy liczą też na biegaczy amatorów, bo to oni tworzą klimat imprezy i przyczyniają się do popularyzacji biegania. - Wystartować może teoretycznie każdy, kto czyje się na siłach. Trzeba mieć jedynie aktualne badania lekarskie potwierdzające zdolność do biegania lub na miejscu podpisać deklarację, że biega się na własną odpowiedzialność – mówi Talikadze. Większość uczestników biegnie, by sprawdzić swoje możliwości i dla satysfakcji z ukończenia. Najlepsi jednak walczą o zwycięstwo i nagrody. Na triumfatorów czeka 2 tysiące złotych. Nagrody pieniężne przewidziano zresztą dla dwunastu najlepszych mężczyzn i ośmiu najlepszych kobiet. Specjalne premie dostanie też pięciu najlepszych polskich zawodników. – Taka klasyfikacja to rzadkość w biegowych imprezach – podkreśla Talikadze. Dodajmy jeszcze, że przed rokiem wygrywali Ukrainiec Michajło Iveruk oraz Małgorzata Sobańska. Start do VI Półmaratonu w niedzielę 7 listopada o 13.00.

Tenisowe Grand Prix Leszna W sobotę druga runda

W najbliższą sobotę, 6 listopada na kortach Akwawitu rozegrana zostania druga runda tenisowej Grand Prix Leszna. W zmaganiach biorą udział amatorzy tej dyscypliny sportu nie tylko z regionu. Liderem po pierwszym turnieju jest głogowianin Skołozdrzy.

Zdobywca Grand Prix Leszna wyłoniony zostanie po dziesięciu turniejach. W pierwszym wystartowało 25 tenisistów amatorów w wieku od 15 do 50 lat, głównie z terenu byłego województwa leszczyńskiego: Gostynia, Ponieca, Rawicza, Bojanowa i Leszna.. Silną grupę stanowią też głogowianie i to oni wiedli prym w październikowej edycji zmagań. W finale spotkali się

dwaj zawodnicy z piastowskiego grodu. Wojciech Skołozdrzy pokonał Janusza Cichońskiego i to on jest liderem cyklu. Na trzeciej i czwartej pozycji znaleźli się Maciej Mizgalski z Leszna i Robert Oliwa ze Wschowy. Kolejny turniej organizowany przez Korty Tenisowe Akwawit i firmę Sporting w ramach Grand Prix Leszna odbędzie się już w sobotę 6 listopada.

Plebiscytowy triumf rawiczanki

Złote kolce dla Anity Anita Włodarczyk po raz drugi zwyciężyła w plebiscycie Złote Kolce. Najbardziej prestiżowe podsumowanie dla najlepszych polskich lekkoatletów od ponad czterdziestu lat przygotowuje redakcja katowickiego „Sportu”. Sezon 2010 nie był dla rawiczanki tak udany jak 2009, ale i tak osiągała świetne rezultaty. Najbardziej spektakularne sukcesy Anity w minionym sezonie, to pobicie własnego rekordu świata w rzucie młotem podczas czerwcowego mitingu w Bydgoszczy (78,30 m) i brązowy medal mi-

strzostw Europy zdobyty mimo kontuzji. Anita Włodarczyk 41. edycję Złotych Kolców wygrała z dużą przewagą punktową nad rywalkami. Drugą w plebiscycie Annę Rogowską wyprzedziła o blisko 500 punktów. W kategorii mężczyzn

Złote Kolce powędrowały do dyskobola, Piotra Małachowskiego. Włodarczyk i Małachowski triumfowali w podsumowaniu także przed rokiem. Gala wręczenia nagród najlepszym lekkoatletom odbyła się w Centrum Olimpijskim im. Jana Pawła II w Warszawie.


Program telewizyjny

7


8

Program telewizyjny


Program telewizyjny

9


10

Program telewizyjny


Sport 11

3 listopada 2010

Bracia Sławek i Tobiasz Musielakowie podsumowują sezon

Nowy regulamin rozgrywek żużlowych promuje polskich juniorów. Młodzieżowcy są obecnie w cenie i wiele klubów będzie musiało wkrótce stawać na głowie, by mieć w drużynie dwóch prezentujących odpowiednie umiejętności młodych zawodników. Nie wiadomo kto będzie tworzył juniorski duet Unii Leszno. Jeśli klub nie dojdzie do porozumienia z braćmi Pawlickimi, to niewykluczony jest wariant z braćmi Musielakami. Ci jednak nie ukrywają, że dobrze czuli się startując w niższych klasach rozgrywkowych. - Sławku, czy sądzisz, że wykorzystałaś szansę jazdy w ekstralidze? Jak oceniasz swoją postawę w minionym sezonie? - Sławek Musielak: Liczyłem bardzo, że ten rok będzie przełomem w mojej karierze. Spodziewałem się, że po całkiem niezłym sezonie 2009, kolejny przyniesie postęp. Tymczasem rzeczywistość okazała się inna i przyczyn takiego stanu rzeczy mogę szukać wyłącznie u siebie. Zawodziłem, popełniałem błędy. Nie ukrywam, że brakowało mi startów. Mogłem wprawdzie liczyć na miejsce w pierwszym zespole, ale zwykle pojawiałem się w pierwszym i później dopiero w dwunastym, albo trzynastym biegu. W ten sposób bardzo trudno osiągnąć właściwą dyspozycję i pewność siebie. Poza tym dodam, że w sezonie 2009 wystartowałem w około osiemdziesięciu imprezach, a w 2010 tylko czterdziestu. Nie zamierzam jednak się w ten sposób tłumaczyć, po prostu nie mogę być zadowolony ze swojej postawy i tyle. Teraz skupiam się na przygotowaniach do kolejnego sezonu. Zapominam o tym co było i zrobię wszystko, by taki rok, jak poprzedni się nie powtórzył. - Startowałeś już w niższej lidze, czy rzeczywiście różnica poziomów między I, II ligą a ekstraligą jest tak duża? - S. M.: Ekstraliga rządzi się zupełnie innymi prawami. Tutaj w prawie każdym wyścigu ściga się żużlowiec z Grand Prix. Dla takich zawodników jak ja, z bardzo małym bagażem doświadczeń rywalizacja z czołówką światową jest bardzo trudna. Trzeba być wyjątkowo pewnym siebie, a mi tego brakowało. Pewność przychodzi z doświadczeniem, tego drugiego też nie mam za dużo. - Tobiaszu, ty wybrałeś inną drogę w minionym sezonie. Byłeś wypożyczony do drugoligowego Kolejarza. Czy czujesz, że rzeczywiście zdobyłeś doświadczenia i rozwinąłeś się jako zawodnik? - Poszedłem do II ligi właśnie po to, by się rozwijać. Myślę, że cel został zrealizowany. Z pewnością druga liga, to dobre miejsce

Fot. (2x) Rafał Paszek

Ekstraliga, czy może wypożyczenie?

na zdobywanie doświadczenia. Poziom wcale nie jest taki słaby. Trzeba mieć dobry sprzęt, by rywalizować na określonym poziomie. Pościgałem się na różnych obiektach, czasem bardzo wymagających i to na pewno zaowocuje. Wprawdzie sezon zakończyłem zwichnięciem barku. To nieprzyjemna kontuzja, bo często się odnawia, ale jestem dobrej myśli. Teraz muszę podjąć decyzję, co dalej. Na dziś trudno mi powiedzieć jaką drogę wybiorę. Na pewno otworzyło się przede mną kilka możliwości. Chcę się bardzo dobrze przygotować do sezonu, by ich nie zmarnować. - Sławku, drużynowo nie było najlepiej, ale w kilku turniejach indywidualnych pokazałeś się z niezłej strony… - S. M.: Starałem się szukać startów, by podnosić dyspozycję. Koło się jednak zamykało, bo gdy forma nie jest najwyższa, trudno znaleźć okazję do startów w indywidualnych turniejach. Udało mi się pościgać w indywidualnych mistrzostwach Czech juniorów. Odjechałem pięć imprez, właściwie we wszystkich stawałem na podium. Później jednak turnieje w Czechach zaczęły mi kolidować ze startami w kraju, dlatego nie ukończyłem tych zmagań. - Były też Mistrzostwa Europy w Tarnowie… - S.M.: Tak, udało mi się zakwalifikować do tej imprezy po bardzo trudnym półfinale w Niemczech. Nie ma jednak co ukrywać, że poza kilkoma dobrymi startami w młodzieżówkach, ten sezon nie obfitował w sukcesy. Był znacznie gorszy od poprzedniego. Trzeba się teraz wziąć za siebie, za sprzęt, ostro pracować, wszystkiego przypilnować, by było lepiej. Nad rozlanym mlekiem nie ma co płakać. - W nowym sezonie każda drużyna będzie musiała wystawić do składu dwóch polskich juniorów. Ten przepis wywołuje sporo kontrowersji. Nie brakuje głosów mówiących, że wcale nie podniesie to poziomu polskich juniorów. Jaka jest wasza opinia na ten temat? - S.M.: W tym przypadku są dwie strony medalu. Z jednej na pewno rywalizacja polskich juniorów z obcokrajowcami wychodziła wielu na dobre. Kilku udało się taką rywalizację wygrać i znacznie rozwinąć przez to swoje umiejętności. Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że dobrych młodych polskich zawodników jest zaledwie kilku: Maciek Janowski, Przemek Pawlicki i Pa-

tryk Dudek, a potem długo, długo nic. Nie wygląda to optymistycznie. Być może zmiana dotycząca startu dwóch polskich juniorów poprawi tę sytuację? Nie zawsze przecież było tak, że junior zagraniczny wygrywał rywalizację, bo rzeczywiście był lepszy od krajowego juniora. - Ale czy brak rywalizacji z zagranicznymi juniorami nie wpłynie na postawę Polaków w zawodachmiędzynarodowych? Do tej pory krajowi juniorzy ścigali się z zagranicznymi w polskiej lidze i doskonale znali poziom rywali, teraz może być z tym różnie. - S.M.: To zweryfikuje sezon, zobaczymy czy będzie to dobre rozwiązanie. Ja jednak widzę sporo pozytywów zmian regulaminowych. - Tobiaszu, ty byłeś jednym z tych polskich juniorów, którzy skutecznie rywalizowali z zagranicznymi młodzieżowcami na drugim froncie. - T.M.: W końcówce sezonu rzeczywiście wygrałem z Antonem Rosenem. Nie obawiam się takiej rywalizacji o miejsce w składzie. Mam nadzieję, ze w przyszłym roku również nie będę się musiał obawiać. - Zostawmy stary sezon, jakie macie plany na kolejny? - S.M.: To będzie mój ostatni rok w kategorii juniorów, chciałbym żeby był zarazem najlepszym w dotychczasowej karierze. Jestem w małym dołku, ale mam nadzieję, że wszystko potoczy się po mojej myśli. Spotykamy się w władzami leszczyńskiego klubu i wiele po tej rozmowie się wyjaśni. Nie ukrywam, że są propozycje z pierwszej ligi, a nawet ekstraligi. Wybiorę najbardziej korzystną, po to by zrobić krok do przodu. Chciałbym być jednym z liderów drużyny, w której wystartuję. - Czy były telefony z Gniezna? Tam już startowałeś w II lidze i chyba zostawiłeś po sobie dobre wrażenie? - S.M.: Mile wspominam ten czas spędzony na wypożyczeniu. Tamte doświadczenia upewniają mnie w przekonaniu, ze czasami warto zejść szczebelek niżej, by się odbić i odbudować. - T.M.: Także mam kilka propozycji. W związku ze zmianami regulaminowymi tych telefonów jest więcej. Myślę, że nie bez znaczenia jest również fakt, że zaliczyłem kilka dobrych występów, które być może zostaną zauważone. Wszystko się wkrótce wyjaśni. Rozmawiał Michał Konieczny

Orły Wenty rozpoczęły eliminacje

Jureccy nie zawodzą Pewne zwycięstwo z Ukraińcami na Torwarze 23:15 i remis 27:27 w Portugalii - to bilans reprezentacji polskich piłkarzy ręcznych z braćmi Jureckimi w składzie po pierwszych meczach eliminacji Mistrzostw Europy 2012. Kolejne spotkania o punkty Biało-Czerwoni zagrają dopiero w marcu. Wynik starcia z Ukrainą potwierdza, że był to mecz bardzo dobrej obrony. Podopieczni Bogdana Wenty zagrali w tym elemencie kapitalnie. Tylko na początku gra była wyrównana, później zarysowała się wyraźna przewaga polskich szczypiornistów. Trener Wenta mógł przećwiczyć różne warianty taktyczne i w większym wymia-

rze czasowym pozwolił pograć zmiennikom. Istotny wkład w zwycięstwo mieli wychowankowie kościańskiej Tęczy, bracia Jureccy. Grający na kole Bartek rzucił 3, a rozgrywający - Michał – 2 bramki. Zupełnie inny przebieg miało niedzielne spotkanie z reprezentacją Portugalii w Portimao. Polscy szczypiorniści zapewnili swoim kibicom nie lada emocje. Szybko po trafieniach Bartosza Jureckiego i Tomasza Tłuczyńskiego objęli prowadzenie 2:0, ale później, do końca pierwszej odsłony było już tylko gorzej. Portugalczycy rozkręcali się z akcji na akcję, z łatwością przedzierali się przez wyjątkowo statyczną obronę podopiecznych Wenty i po 30 minutach to oni, chyba jednak dość nieoczekiwanie, prowadzili 17:12. W drugiej odsłonie czwarta drużyna ostatnich Mistrzostw Europy rzuciła się w pogoń za Portugalczykami. W 50 minucie po dwójkowej akcji braci Jureckich Polacy zbliżyli się na 22:23. Nadzieje na odwrócenie losów meczu odżyły, ale w końcówce Biało – Czerwoni zagrali zbyt nerwowo i nie potrafili postawić kropki nad „i”. W ostatniej akcji udało im się uratować remis 27:27. To jednak nie jest chyba rezultat, który mógłby satysfakcjonować trzecią drużynę ostatnich mistrzostw świata. Wychowankowie kościańskiej Tęczy, bracia Jureccy byli najskuteczniejszymi zawodnikami w polskiej ekipie. Bartek zaliczył 5, a Michał 4 trafienia. Kolejne mecze eliminacji Euro 2012 dopiero w marcu. Polska na początek zmierzy się z liderem grupy, Słowenią,


12

Ogłoszenia drobne Ogłoszenia przez sms!

Wyślij SMS-a pod numer 79567 z treścią ogłoszenia bez polskich znaków, pierwsze słowo: dodatek Ogłoszenie - maksymalnie do 160 znaków - bez drukowanych liter. Ogłoszenia wysłane do piątku - do godziny 16.00 ukażą się w najbliższym środowym wydaniu gazety bezpłatnej „Dodatek”. Koszt ogłoszenia to 9 zł netto (10,98 zł brutto).

Wysłanie smsa z ogłoszeniem - oznacza akceptację regulaminu umieszczania ogłoszeń, który dostępny jest w redakcji. AGD/RTV TELEWIZOR 21”. W telewizorze jest wbudowane DVD. Jest on do sprzedania z orginalnym stolikiem. Cena 300zł do lekkiej negocjacji. 691 115 096, 783 286 089 PRALKA Whirpool tanio! Pralka w stanie dobrym, działająca. Strasznie hałasuje i „chodzi” po łazience podczas wirowania na dużych obrotach. Cena 120zł. 603 668 728

MEBLE STOLIK owalny, sprzedam. Wysokość: 57,5cm, szerokość: 130cm, głębokość: 80cm. Kolor:jabłoń. Stolik ten jest nowy. 250zł. 721 104 267

MOTORYZACJA

AMPER auto centrum. Nowa siedziba. Już otwarte. Ulica Wolińska 23a. www.amper-leszno.com 601 79 59 05 FORD Festiva, cena 1250zł, 1.1, niebieski, automat, rok: 1990. 695 092 580 MAZDA Premacy, 2,0 dti, klimatronic, cena 16800zł, cena 16500zł do małej negocjacji. Niebieski metalic. Rok: 2002. Boszkowo. 663 469 485 MAZDA 323f, 1,6, piękna, 2002r., cena 13800zł. 2002r. po liftingu. Boszkowo. 663 469 485 FORD Mondeo z gazem, cena 3400zł, 1.6 16V, granat, 1994r., Gostyń. 663 216 078 FORD Focus C-MAX, do negocjacji, 1,8 lub 2.0 benzyna lub diesel. Rok od 2004. cena do 22000zł. 665 665 323 FORD Focus kombi ghia, cena 9900zł, rok 1999, 1.9 tdi. 602 786 27

PROFESJONALNE przyciemnianie szyb samochodowych i okiennych. ATEST! 603 047 928 VW POLO 1.4, diesel, 1981r. 607 614 845 OPEL Corsa 1.4 kat (gaz), stan idealny, cena 7700zł, 2 właściciel, komplet opon zimowych. Rok: 1997. Srebrny metalik. 609 460 062 FORD Focus 2005r., 1.6TDCI, 20300zł, rok 2005, auto sprowadzone z Niemiec, pełna dokumentacja, 2 kluczyki, serwisowany w ASO. Gołanice 605 869 749 SPRZEDAM Forda Fiestę 1.3, rok 92, benzyna, 3-drzwiowy, czerwony, stan dobry, cena 1500zł. 781 613 150

OPEL Astra, cena 1500zł, uszkodzony – prawe przednie i tylnie drzwi, próg, słupek. Silnik w stanie dobrym, na chodzie. 1.6, rok: 1991. Rawicz. 517 196 539 ALUFELGI 17 z oponami, cena 900zł, wymiary opon 215/40, stan dobry. 695 581 979 VW Passat 1,6, benzyna, 1999r., klima, cena 12600zł. Auto sprowadzone z Niemiec na kołach. Wschowa. 507 092 188 FORD Focus Kombi 1.6 diesel, 2006r., cena 25700zł, bezwypadkowy, garażowany, pierwszy właściciel, serwisowany w ASO. Kolor: srebrny. 721 212 666 PEUGEOT 407 sedanik - tanio! 1,6 HDI, 110KM, 23200zł, 2004r. Śmigiel. 669 351 321

NAUKA

NIERUCHOMOŚCI FIRMA KAN-BUD Kąkolewo wynajmie pomieszczenia biurowe. 65 529 50 09 SPRZEDAM pomieszczenia gospodarcze. 785 639 980

DOM - Leszno - Gronowo - wysoki standard, cena 550000zł. 145m2 nowocześnie urządzony. Działka o powierzchni 671 m2. 514 906 914 MIESZKANIE własnościowe w Tworzanicach, z garażem murowanym, z prądem i działka ogrodową. Cena 115000zł, bez pośredników. 53m2, 2 pokoje. 660 944 928 MIESZKANIE w Pawłowicach, cena 150000zł, 81m2, 4 - pokoje. Piwnica, garaż oraz ogród o powierzchni 5a. 603 935 009 WYNAJEM, mieszkanie 2-pokojowe, na ul.Sikorskiego w Lesznie. 33,7m2, 4 piętro. Do wynajęcia od 1 grudnia. 888 497 529 MIESZKANIE do wynajęcia, os.Ostroroga. Do negocjacji. Nowe, 3 - pokojowe, częściowo umeblowane. 59m2, 3 pokoje. 667185305 CENTRUM meblowe Kwadrat, do negocjacji, codziennie nowe promocje. Kompleksowe wyposażenie wnętrz. www.cmk-leszno.pl 696 788 998 MIESZKANIE 3 - pokojowe do wynajęcia, 700zł/m-c, czynsz ok. 370 zł + prąd + gaz, kablówka i internet UPC 76,50 zł, szafa typu Komandor, kaucja zwrotna 1500 zł. Nieumeblowane, parter, Rejtana. 660 893 365 SUPER oferta! Mieszkanie ul.Ostroroga w Lesznie. Cena 175000zł. Garaż - cena 25000zł. 57,13m2, 3 pokoje. 609 564 981 MIESZKANIE przy ul.Grunwaldzkiej w Lesznie. Cena 170000zł. 1 piętro, 62,5m3, 3 pokoje. 691 974 775 SPRZEDAM dom w Kąkolewie. Cena 210000zł. Dom w zabudowie szeregowej. 182m2, 5 pokoi, do samodzielnego wykończenia. 609 564 981 KRZYCKO Wielkie, dom wolnostojący z garażem, 115m2, na działce 1.226m2, cena 400000zł. 4 pokoje. 606 714 077 DZIAŁKI budowlane we Włoszakowicach, cena 35zł. Diałki o powierzchni od 800 do 1100m2, blisko centrum! 667 293 091

PRACA dla przedstawiciela handlowego w firmie finansowej. Obszar działania - głównie Leszno. Doświadczenie nie jest wymagane. Możliwość zarobku nawet do 2000zł netto. Wymagana dyspozycyjność - 3-4 godziny dziennie. 500 230 008 PRACA na stałe - kelner. Hotel&Restauracja „Dobrodziej” w Krzemieniewie. CV wraz z aktualnym zdjęciem proszę przesłać na adres: info@hotel-dobrodziej.pl KIEROWCA C+E z okolic Miejskiej Górki, wymagane doświadczenie, mile widziane adr, praca od poniedziałku do piątku. 602 633 853 SZUKAM pracy biurowej. 24-letnia studentka. Posiadam kilkuletnie doświadczenie w pracy biurowej jak i w księgowości. 662 689 105 ZAOPIEKUJĘ się osobą starszą dzieckiem lub podejmę pracę chałupniczą. 662 337 368

ROLNICZE KUKURYDZA, 20t, sucha 14%. 697 393 369

SIATKA ogrodzeniowa leśna. Wysokość 160 cm, długosć ok. 180m/500 zł. 782 569 108 JAŁÓWKA cielna.

661 958 962

SPRZEDAM tanio solarium Ergoline. 724 050 592 BETONIARKA 50 i dzik 3-biegowy. Cena do uzgodnienia. 607 404 088 STARE monety Europy, 95 sztuk od roku 1767 do roku 1945 oraz 8 sztuk monet srebrnych: 2zł - rok 1933, 200 zł , 1000zł, 5 marek, 10 marek - rok 1974 i 1975. 602 778 132 KAMIENIE, grysy, łupki ogrodowe, kostki niesorty granitowe, ziemie torfowe i kwiatowe, kora - bardzo tanio!; żwir, piasek. 601 786 937, 65 529 61 96

ZAKŁAD ogólobudowlany przyjmie do pracy przy docieplaniu budynków, wykończeniach wnętrz. 601 877 053

JĘZYK niemiecki. Dzieci, młodzież szkolna, dorośli. Możliwość dojazdu na terenie Leszna. 30 zł/1h. 509 433 835

FIRMA zatrudni kierowców samochodów ciężarowych, kategoria C+E, ciągniki z naczepami, kraj i zagranica. 600 428 317

IMPREZOWE artykuły. Największy wybór dekoracji, gadżetów i kostiumów dla dzieci i dorosłych. „Party shop” Leszno, ul.Jackowskiego 16. 601 726 171

VOLKSWAGEN Sharan 1.9 TDI, 116 PS, cena 20500zł, z Niemiec. 2000r. 601 989 826

KOREPETYCJE z języka angielskiego dla dzieci i młodzieży. 60min, 20zł. 661 398 824

ALFA Romeo 156 diesel 1.9JTD, klima, cena 13900zł. 2000r. 666 050 764

JĘZYK polski w zakresie podstawowej, gimnazjum i szkoły średniej. 697 226 095

POSZUKUJĘ pracownika do punktu handlowego w Gostyniu. Umowa zlecenie od poniedziałku do soboty. CV p na adres: pinokio.gostyn@interia.pl

ARANŻACJA i profesjonalne wykończenia wnętrz, docieplanie elewacji, kompleksowa budowa domów. 503 048 311, 65 529 99 60

PRACA na stanowisku targowym. 695 522 182

NAUKA jazdy, doszkalanie. 603 849 810

SKODA Favorit 1.3, cena 1700zł, 1991r. Samochód używany do jazdy w mieście, ważny przegląd i OC. Posiada hak. Wschowa 697 855 951

BRUKARSTWO

663 369 660

603 209 878

TŁUMACZENIA przysięgłe, rejestracja aut z zagranicy. 663 751 811 CIESIELSTWO, dekarstwo. 502 668 126.

TERMAX wynajem - sprzedaż, klimatyzatory, osuszacze, kurtyny powietrzne. 603 603 514

NAJTAŃSZE nagrzewnice, Termax - Leszno. Sprzedaż - wynajem. 603 603 514

WĘGIEL, miał, eco-groszek na worki. Worki po 25kg w cenie: orzech - 20zł, eco - groszek - 17zł, miał - 15zł, zrębka dębowa - 5zł. 507 747 566

MATEMATYKA. Korepetycje - pomococ dla uczniów szkoły podstawowej, gimnazjum, liceum i technikum. Ewelina, evvelka86@wp.pl. Koszt 30zł/h. 667 189 037

PRACA

POSADZKI maszynowe

RÓŻNE

ASTRA II, cena 15900zł, 2003r., 1.7DTI, klima, felgi + komplet opon zimowych, niebieski. 609 70 771

508 685 168

TRANSPORT, przeprowadzki. 601 055 529

SPRZEDAŻ wysłodków mokrych z dostawą do klienta. 601 350 539

PRACE dyplomowe. MATEMATYKA, matura.

WYPOŻYCZALNIA sprzętu budowlanego, ogrodniczego. Leszno, Jackowskiego 13, www.omaha-leszno.pl 694 147 290

STUDENTKA drugiego roku fizjoterapii podejmie pracę. Ukończone studium medyczne. Lat 23, prawo jazdy. 785 325 756

PEUGEOT 307 kombi, cena 14900zł, z Holandii. Silnik 2.0 HDI, 110KM. Przebieg 255000km, granatowy, rok: 2002. 603 850 210

790 589 176

TELE TAXI 65 520 03 30; 605 890 330; z Orange komórki *4444.

TANI węgiel z importu. Niemiecki brykiet do kominków. 601 786 937, 65 529 61 96

USŁUGI

ARTYSTYCZNA fotografia ślubna. www.michalwisniewski.net 605 624 851

PRAWO jazdy. Profesjonalne doszkalanie. 609 390 008 POGOTOWIE pożyczkowe do 500zł, natychmiast. 665 982 073

ZWIERZĘTA SZCZENIAKI. Starsza pani przebywająca w szpitalu, odda w dobre ręce swoje szczeniaki. Wiek: 2 miesiące. 603 762 794 SPRZEDAM śliczne Yorki, zaszczepione i odrobaczone z książeczkami zdrowia. 700zł. 665 756 295 LABRADORY biszkoptowe. 664 435 687 KRÓLIKI barany miniaturki, cena 25 zł do negocjacji. 607 031 516

BIURA OGŁOSZEŃ: Leszno: ul. Sienkiewicza 30a tel. 065 529 56 78 / ul. Opalińskich 4, tel. 603 803 145 / Nowy Rynek 33, 065 529 78 34 / ul. Armii Krajowej 15 KWADRAT Fitness Klub Dla Pań Amazonka tel. 512 330 056 / Rydzyna: Rynek 25 Agencja Finansowa Amazonka tel. 503 039 056 TYLKO 50 GROSZY ZA SŁOWO!


3 listopada 2010

po stylizacji

1

po stylizacji

przed stylizacją

2

Plebiscyt

13

po stylizacji

3

przed stylizacją

przed stylizacją

Anna Kobielak

Monika Krysiak

Malwina Wosik

lat 20 studentka ekonomii w PWSZ w Lesznie O sobie: Interesuje się muzyką i sportem, żużlem, lubi nowe wyzwania. Planuje otworzyć własne przedsiębiorstwo. Wolny czas spędza z przyjaciółmi.

lat 22 studentka Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu O sobie: Interesuje się sportem i muzyką. Planuje w przyszłości otworzyć własne biuro rachunkowe. W wolnym czasie ogląda filmy. Jest bardzo towarzyska.

lat 22 studentka policealnego studium administracji O sobie: Interesuje się muzką, sportem i fotografią. Lubi podróże. Pracuje w sklepie odzieżowym w Poznaniu. Planuje rozpocząć naukę w studium fotograficznym.

Organizatorem plebiscytu Kobieta Roku 2010 jest Gazeta bezpłatna Dodatek! i Pracownia Wizerunku Art Team. W każdym miesiącu przedstawiamy sylwetki trzech kobiet, utrwalone na zdjęciach Bogdana Marciniaka, znanego leszczyńskiego fotografika. W drodze głosowania sms’owego Czytelnicy Dodatku! wyłonią te, które zdobędą tytuł Kobiety Miesiąca i wezmą udział w finałowej walce o miano Kobiety Roku. W listopadzie nasze panie zaprezentują się w czterech odsłonach. Fryzury wykonano w Pracowni Wizerunku Art Team przy ul. Wilkońskiego 2/1 w Lesznie, pod opieką Moniki Prałat (www.artteam.com.pl). Makijaże wykonała Anna Adamczak (tel. 695 306 850). Ubrania wykorzystane podczas sesji - futra i kożuszki, pochodzą ze sklepu Odzież i Galanteria Skórzana Bożena Pokładek, Leszno Rynek 5. Podczas sesji Kobiety Października podróżowały limuzyną z firmy Kenny Customs z Leszna (ul. Obotryca 20, tel. 792 444 528). Do kiedy można głosować? Sms’y można wysyłać do północy 28 listopada. Koszt sms’a – 2,44 zł z vat. W każdą środę na łamach Dodatku! publikowane są aktualne wyniki plebiscytu. Ostateczne wyniki - edycji listopadowej - zostaną opublikowane w Dodatku! 1 grudnia 2010r.

Więcej zdjęć i filmy - na portalu elka.fm

Jak głosować? Jeśli chcesz oddać głos na Annę Kobielak – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: k.1 Jeśli chcesz oddać głos na Monikę Krysiak – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: k.2 Jeśli chcesz oddać głos na Malwinę Wosik – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: k.3 Kobietą Października została Paula Bober lat 21 Pani Paula jest jedenastą finalistką, pretendującą do tytułu Kobieta Roku. Kobieta Października w nagrodę otrzymuje radioodtwarzacz Philips. Wśród osób głosujących bilety do kina Helios w Cuprum Arena w Lubinie (na wybrany seans) otrzymują: Dominika Taranek, Monika Kwaśny, Paweł Łukaszewski.

Anna, Monika i Malwina podczas stylizacji w Pracowni Wizerunku Art Team


14

Sport

3 listopada 2010

Prawie jak w NBA Koszykarze amatorzy znowu zagrają

Zaczęło się dość niewinnie od pojedynczych turniejów i z czasem rozrosło do profesjonalnie zorganizowanych rozgrywek ligowych. Wkrótce rusza drugi sezon Amatorskiej Ligi Koszykówki. Na parkietach, oprócz amatorów, będzie można zobaczyć kilku byłych graczy. 1

2

3

9 9

4

5

3

6

22

20 8

13 17

13

14

14

21

15

18

19 16

20

25

11

21

17

22 29

24

15

26

7

10

5

16

6

8

26 11

12

Pomysłodawcy przedsięwzięcia czerpią wzory organizacyjne z NBA, dlatego kalendarz wydarzeń w Amatorskiej Lidze Koszykówki, w tym sezonie startującej z nazwą tytularnego sponsora rozgrywek: MacDonald Basket Liga, pokrywa się rozgrywkami zza oceanem. Liga startuje w weekend 20 i 21 listopada. Na inaugurację organizatorzy przygotowali nie lada gratkę. W meczu pokazowym zmierzą się zwycięzcy pierwszej edycji rozgrywek Centrum Finansowe 66 Leszno z triumfatorem wrocławskiej amatorskiej koszykarskiej ligi, w której to występuje wielu byłych koszykarzy Śląska Wrocław, między innymi Maciej Zieliński i Jerzy Binkowski. Także w rozgrywkach w naszym regionie można oglądać byłych zawodników. Po parkiecie biegają między innymi: legenda Polonii Leszno, obecnie trener tej drużyny Zenon

27

25

23

7

27 28

23

28

24

29

2

10

30

18 12

31 1

32 4

19

Litery z pól ponumerowanych w prawym dolnym rogu, uporządkowane od 1 do 29 utworzą rozwiązanie - myśl nieuczesaną Stanisława Jerzego Leca. Aby wziąć udział w losowaniu nagród, należy wysłać prawidłową odpowiedź smsem pod numer 72 103 wpisując w treści słowo: dodatek, swoje imię i nazwisko oraz hasło z krzyżówki. Koszt wiadomości to 2,44 zł z Vat.

10) wycięcie w bluzce, 11) karciany błazen, 12) pakt lub kontrakt, 13) odmiana jabłoni, 15) dręczy we śnie, 16) doskwiera latem, 20) moneta dla Charona, 21) zimny wiatr wiejący w dolinie Rodanu, 25) z kolcami i płatkami, 26) analog, zamiennik, 28) ziemia nadawana przez seniora wasalowi, 29) w parze z praktyką, 30) cięgi, lanie, 31) część helikoptera, 32) kolor w kartach.

Hasło z poprzedniej krzyżówki brzmi: „Prawdziwy wybraniec nie ma wyboru”, a zwycięzcą jest: Agnieszka Lorenc. Po odbiór nagrody zapraszamy do naszej redakcji.

Pionowo: 1) harakiri, 2) chroni kopyto konia, 3) but z drewna, 4) pod skórką śliwki, arbuza, 5) drzazga, 6) bije w taksówce, 7) dystrybucja prasy, 14) ważna persona, 17) dostarczany z elektrowni, 18) natury lub Abrahama, 19) coś z damskiej bielizny, 22) matematyczne do rozwiązania, 23) młoda roślina, 24) końskie – najlepsze, 27) rupieć, grat.

Poziomo: 1) ostre zakończenie czegoś, 5) Fińska lub Botnicka na Bałtyku, 8) Kunicka lub Frąckowiak, 9) niecelny strzał, 1

16

2

3

4

5

17

19

19

20

6

7

8

9

10

11

12

13

21

22

23

24

25

26

27

14

28

29

15

Sosiński, Krzysztof Zajc, Jakub Spychaj, czy Jan Zabawa. - W poprzednim sezonie do ligi przystąpiło około 110 graczy. Mamy nadzieję, że w kolejnym grać będzie dwanaście drużyn. Osiem zespołów już się zgłosiło. Jeszcze przez kilka dni czekamy na kolejne zgłoszenia pod adresem koszleszno@gmail.com. Ten adres email jest ukrywany przed spamerami, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce, by go zobaczyć Szacujemy, że w zbliżających się rozgrywkach zaprezentuje się około 150 za-

wodników z całego regionu. W minionym sezonie uczestniczyły zespoły z Gostynia, Leszna, Bojanowa, Pogorzeli, Osiecznej – wyjaśnia jeden z pomysłodawców ligi, Szymon Nowak. Atutem amatorskich koszykarskich rozrywek w regionie jest och organizacja. - Dzięki wsparciu wielu sponsorów udaje nam się to robić bardzo profesjonalnie. Myślę, że organizacyjnie, to jedne z lepszych takich rozgrywek w kraju, porównywalne z wrocławskimi, w których udział bierze 500 za-

wodników – dodaje Nowak. Poziom sportowy także jest wysoki, wiele spotkań stało na poziomie porównywalnym z III ligą. Wzorem NBA w lidze rozgrywany jest także mecz gwiazd i konkursy z nim związane. Główną areną zmagań w MacDonald Basket Lidze jest sala w Bojanowie. Mecze odbywać się będą także w Lesznie, Gostyniu, Rydzynie i być może również w Kobylinie. – Zależy nam by propagować amatorski sport w cały regionie – kończy Nowak.

Sektor Kibica Dopiero co skończył się miniony sezon, a już zaczyna brakować nam tych emocji, ryku silników, zapachu spalin, szarży Balona pod płotem, trzymania kredy Musielaka, narzekań matki-żony-kochanki, że znów nie zjemy wspólnego obiadu, bo trzeba jechać do Tarnowa. Ultrasi po sezonie też czują, że w powietrzu czegoś brakuje. Do kwietnia nie będą zarywać nocy z powodu malowania oprawy, nie wybrudzą nowych spodni farbą, nie będą na stadionie rozkładać kartoników od rana, nawet gardła nie ma gdzie zedrzeć... Dziś właśnie grupa Ultras Unia Leszno opowie Wam o oprawach sezonu 2010 od kuchni. Sezon zaczynał się w Gorzowie. Klatka niska, płaska i długa, więc ciężko tam coś zaprezentować, ale jechać na inaugurację bez oprawy nie wypada. Wykorzystujemy projekt szalika postanawiąjąc, że postawimy to na rurkach. Jak wyjdzie, będziemy chyba pionierami z taką oprawą, a co jak się nie uda? Na stadionie wieje, rozkładamy oprawę... pasy nierówno, nic nie pasuje! Z oprawą leżymy, cała sobota malowania w plecy. Trudno, odbijemy sobie za tydzień, bo pomysł na Apator mamy kozacki. Od piątku pracujemy nieprzerwanie dzień i noc, aż do... katastrofy pod Smoleńskiem. Mecz odwołany, a oprawa na wykończeniu. Na sektorówce Bitwa pod Grunwaldem, bo jak inaczej można uczcić mecz z Krzyżakami w 600 rocznicę bitwy. Pozostaje zwinąć materiał i poczekać do czerwcowej powtórki meczu. Przed nami było teraz Grand Prix Europy. Postanawiamy podejść do imprezy na luzie i pobawić się tym, co ludziom zawsze się podobało: sreberka i race, a na dokładkę pasy. Nigdy GP nas nie motywowało tak jak liga, dlatego każdy z nas czekał już na majowy weekend i wyjazd do Wrocławia i inaugurację na Smoku. Na Dolny Śląsk jedziemy bez oprawy, bo Sparta to żaden rywal. Na Częstochowie, po przeciętnym poprzednim sezonie, chcemy pokazać, że „Czas przywrócić równowagę”. Jeszcze bezpośrednio po powrocie z Wrocławia (!) kończymy sektorówkę, by z samego rana stawić się na Smoku i rozkładać kartoniadę. Efekt taki sobie... Pora na Falubaz. Wśród pomysłów na derby postawiliśmy na mroczny motyw z „Piły”. Tym razem trochę mniej pracy, sektorówkę zawodo-

wo odpicował Cz., na stadionie wystarczyło rozdać szarfy, szkoda że okazały się tak ciężkie. Na mecz z Bydgoszczą wywalamy flagi z garażu by w ich asyście odpalić trochę rac. Sprawdzony model oprawy, gdy nie ma kasy i pomysłu, a rywal nie za mocny. Potem przyszedł czas na zaległy Apator. W górę idzie sektorówka z bitwą, przed nią cytat z „Roty”, która z kolei rozbrzmiewa z głośników. Wokół biało-czerwone sreberka. Piękne chwile, tak polskie i patriotyczne. Szkoda, że na zdjęciach okazuje się, że szczegóły sektorówki były niezbyt wyraźne, ale i tak zebraliśmy pochwały za tą prezentację. Na wyjazd do Zielonej pomysłów było co najmniej kilka, ale jak tam wnieść oprawę, gdy ochrona wszystko trzepie, a nasze pomysły nie były zbyt „poprawne politycznie”. W końcu decydujemy się na najdelikatniejszą wersję, na sektorówkę wrzucamy mistrzowsko namalowanego Bachusa na „tronie” (znów ukłony dla Cz.), a przed jej prezentacją rzucamy na tor papier toaletowy w barwach Falubazu. Wyszło dobrze, bo gwizdali całkiem głośno:) Przed kolejnym meczem, ze Spartą, nie pasowało nam nic. Brakowało czasu, miejsca do malowania, wszystkiego. Większość z nas pogodzona z faktem, że musimy ten mecz odpuścić, jednak część za wszelką cenę walczy z tworzeniem oprawy dzień przed meczem. W końcu powstaje herb w mistrzowskiej szarfie. Mecz w Toruniu, to spotkanie na którym znów chcieliśmy poeksperymentować i na którym znów polegliśmy. Przez tydzień spokojnie tworzymy oprawę z odwracanymi pasami. Zbliżając się do Torunia dowiadujemy się, że auto wiozące oprawę jednak nie jedzie! Jak to nie jadą? Cały tydzień na marne?! Ostatecznie oprawa dojeżdża na krótko przed meczem, nerwowe rozkładanie, bo za chwilę prezentacja, wieje jak na morzu, już wiemy że nie wyjdzie, ale próbujemy. Ostatecznie wyszło bardzo słabo, ale gdyby tak nie wiało moglibyśmy tą oprawą pozamiatać. Poszaleć chcieliśmy też na meczu z Gorzowem, ale w końcu odpuszczamy eksperymenty i malujemy po prostu sektorówkę. Oprawa średnia, ale przynajmniej chwytliwe hasło ją uratowało. Na toruński półfinał pojechaliśmy z hasłem „Jest ryzyko-jest zabawa” choć tym razem nie ryzykowaliśmy

i poprzestaliśmy na sektorówce. Trochę różnic zdań w grupie było przy okazji rewanżu z Apatorem. W kasie się nie przelewało, więc było trzeba oszczędzać na finał, ale półfinałowy mecz też musi mieć klasową choreografię. Decydujemy się na dużą sektorówkę z fajnym hasłem... No właśnie, jakim? Część upiera się przy łacińskim „In hoc signo vinces” (Pod tym znakiem zwyciężysz), część jest na nie. Ostatecznie zostajemy przy tym haśle. Hitem sezonu było przygotowywanie oprawy na finałowy wyjazd. Jest pomysł, projekt, zarezerwowana hala, farby, materiał, ale tylko Cz. sobie z tym malowaniem poradzi. Jest sobota, godz. 16.30, gdy dowiadujemy się że Cz. jednak nie dotrze. Co teraz? Z osób które są do dyspozycji wszystkie miały 3 z plastyki, nikt nie podoła projektowi. Zmieniamy koncepcję. Ale na co? Do głowy nic nie przychodzi, a o 20 mamy zwijać się z sali. Godzina 19, Unia bez oprawy na finał w ZG! Udaje się przedłużyć nasz pobyt w hali. Ktoś rzuca „Minuta ciszy dla zdechłej myszy”. Dobra, niech będzie, nie ma co się zastanawiać. O północy zwijamy namalowaną zdechłą mychę i 2 transy. W poniedziałek od rana zbieramy gratulację za oprawę, od mamy, wujka, sąsiada, kumpli. Jednak warto było spędzić sobotę na bułce i parówkach. Finał leszczyński wypadł nam w 60 rocznicę śmierci Alfreda Smoczyka, więc było jasne że Fred musi mieć sektorówkę. Projektowana z piątku na sobotę, malowana w sobotę, wyszła naprawdę ładnie. Od 10 rano całe UUL i przyjaciele rozkładało folie i sreberka na każde krzesełko Smoka, skończyliśmy na chwilę przed otwarciem bram. Efekt warty pracy. Jednak najpiękniejszym uwieńczeniem sezonu było racowisko, gdy zapewniliśmy sobie majstra. Kto tam był, ten wie. Adamsa pożegnaliśmy znów oprawą wziętą z projektu szala, ale tym razem wszystko wyszło tak jak miało, bo i koncepcja trochę łagodniejsza. Sezon oceniamy jako niezły, szczególnie końcówka daje nam nadzieję na lepszy kolejny rok. Zapraszamy na forum na www.sskul. pl, gdzie możecie zagłosować na ulubioną oprawę. A teraz najlepiej byłoby zapaść w sen zimowy (z przebudzeniem na Sylwka), by nie męczyć się do rozpoczęcia sezonu 2011. Z pozdrowieniem, Ultras Unia Leszno!


Sport

3 listopada 2010

15

Lider wygrywa W ostatniej sekundzie w Lesznie Polonia gorsza o jedno trafienie

jest ich atutem. Goście szansę na prowadzenie mieli już w pierwszej minucie pojedynku. Silny strzał na rzut rożny wybił jednak leszczyński bramkarz, Daniel Tomaczak. Później gra się nieco wyrównała, a nawet optyczną przewagę mieli Poloniści. Dwie akcje pod bramką gości, Mateusza Stępnia i Adriana Bergiera nie przyniosły spodziewanego efektu. Ten pierwszy uderzył nad poprzeczką, a strzał drugiego zablokowali obrońcy Calisii. Przyjezdni też mieli dogodne okazje, ale strzały Grzegorza Dziubka, Błażeja Ciesielskiego i Łukasza Grabowskiego, albo mijały słupek, albo lądowały na

nanej gry. Nadeszła jednak 56 minuta, w której rozstrzygnęły się losy meczu. W zamieszaniu podbramkowym Błażej Ciesielski wjechał do bramki Polonii i Calisia prowadziła 0:1. Później wprawdzie leszczynianie atakowali, próbowali ambitnie walczyć, ale ich wysiłki na niewiele się zdały. W niezłej sytuacji znalazł się między Fabian Lipiec, ale strzelił za lekko, wprost w bramkarza gości. Próbowali też Szymon Zboralski i Łukasz Glapiak, po którego strzale piłka minęła słupek bramki gości. Dogodne okazje mieli również Artur Jęsiek, który wprowadził sporo ożywienia w grze Polonii, oraz Marcin Piech. Obu jednak

Fot. Rafał Paszek

Fot. Rafał Paszek

Piłkarze Calisii Kalisz nie pokazali w Lesznie wielkiego futbolu, a mimo to wywieźli trzy punkty. Pokonali Polonię w najmniejszych możliwych rozmiarach 1:0. Porażka kosztowała podopiecznych Jerzego Radojewskiego spadek o dwie pozycje w III ligowej tabeli.

Mercedes ratuje zwycięstwo w Brzegu

Na początku rundy jesiennej długo Polonia i Calisia nadawały ton rozgrywkom w grupie kujawsko – pomorsko – wielkopolskiej. Później jednak piłkarze z Leszna złapali zadyszkę, a kaliszanie nie notowali większych wpadek. Przede wszystkim dobrze grają na własnym terenie, czego nie można powiedzieć o Polonistach. Sobotni mecz przy Strzeleckiej kolejny raz potwierdził, że leszczyńskie boisko nie

rękawicach Tomczaka. W 35 minucie kibice podnieśli ręce w geście triumfu, ten jednak był przedwczesny, bo zmierzająca w samo okienko bramki piłka, po kapitalnym strzale Bergiera, ostatecznie obiła się od spojenia słupka i poprzeczki. Przed przerwą jeszcze przycisnęli goście, ale do szatni zespoły schodziły przy stanie 0:0. Początek drugiej połowy upływał pod znakiem wyrów-

Calisia Kalisz

13

28

8

4

1

27-11

Lech Rypin

13

24

7

3

3

30-21

Górnik Konin

13

24

7

3

3

20-15

Victoria Koronowo

13

22

5

7

1

17-14

Wda Świecie

13

21

6

3

4

23-19

Piast Kobylin

13

21

5

6

2

23-14

Polonia 1912 Leszno

13

20

5

5

3

22-15

Unia Swarzędz

13

20

6

2

5

20-14

TS 1998 Dopiewo

13

18

4

6

3

16-12

Chemik Bydgoszcz

13

18

6

0

7

16-21

Lubuszanin Trzcianka

13

15

4

3

6

19-15

Notecianka Pakość

13

15

4

3

6

15-18

Unia Janikowo

13

15

4

3

6

10-18

Unia Solec Kujawski

13

9

2

3

8

12-19

Mieszko Gniezno

13

9

2

3

8

10-29

Włocłavia Włocławek

13

5

1

2

10

15-40

nie dopisało szczęście. W końcówce Poloniści postawili wszystko na jedną kartę, odsłonili się, dlatego piłkarzom Calisii udało się wyprowadzić kilka groźnych kontr. Na wysokości zadania stawał jednak Tomczak. Spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem piłkarzy z Kalisza, którzy umocnili się na pozycji lidera III ligi. – Można by wytłumaczyć porażkę tym, że graliśmy z liderem, że zrobiliśmy wszystko co mogliśmy, ale byłoby to zbyt proste i nie do końca prawdziwe. Calisia niczego wielkiego nie pokazała, to w naszej grze można szukać przyczyn porażki. Kilku zawodników po prostu zagrało słabiej. Adriana Bergiera tłumaczy kontuzja, ale od Szymona Zboralskiego można wymagać więcej. W pierwszej części także gra Huberta Olszaka pozostawiała sporo do życzenia, w drugiej był znacznie groźniejszy. Taktyczne problemy miał Bogusław Ceglarek. Przykra ta porażka, bo najniższa z możliwych. Czy rzeczywiście Kalisz odbiegał od nas poziomem? Pozostawię to pytanie bez odpowiedzi – podsumował trener Radojewski. W następnej kolejce Polonia zmierzy się w Bydgoszczy z Chemikiem.

Wisła Can - Pack Kraków

7

7-0

529 - 385

14

CCC Polkowice

7

6-1

487 - 355

13

KSSSE AZS PWSZ

7

6-1

563 - 421

13

PTS Lider Pruszków

8

5-3

526 - 553

13

Energa Toruń

6

3-3

409 - 399

9

Widzew Łódź

8

4-4

518 - 553

12

Lotos Gdynia

7

3-4

510 - 462

10

INEA AZS Poznań

7

3-4

447 - 483

10

Super Pol Tęcza

7

3-4

446 - 507

10

Artego Bydgoszcz

8

3-5

552 - 602

11

Odra Brzeg

5

1-4

312 - 370

6

Utex Row Rybnik

7

1-6

420 - 528

8

ŁKS Siemens AGD Łódź

6

0-6

327 - 428

6

dok. ze strony 16 Po dwóch „trójkach” Jones oraz trafieniu z dystansu Marty Żyłczyńskiej brzeżanki były już bardzo blisko. Przyjezdnym gra zupełnie przestała się kleić, a na dodatek za piąte przewinienie parkiet musiała opuścić Czarnecka. W swoim pierwszym występie w barwach klubu z Brzegu cudów dokonywała Jones. To ona na 4 sekundy przed końcem wyprowadziła Odrę na prowadzenie 78:77. Sytuacja podopiecznych trenera Krysiewicza wydawała się beznadziejna, na szczęście się nie poddały. Szybko wznowiły akcję, piłka powędrowała do Fox Griffin, a ta w trudnej sytuacji oddała celny rzut zapewniający ekipie z Leszna zwycięstwo w meczu 79:78, w kwartach (20:19, 16:24, 12:19, 30:17). - Być może pech nas już opuszcza. Mecz w trzeciej kwarcie właściwie był wygrany, tymczasem wszystko rozstrzygnęło się w końcówce i to szczęśliwie. Wydarzenia z czwartej kwarty to konsekwencja tego, że musieliśmy z przymusu zagrać strefą, czego nie lubimy robić. Musieliśmy, bo mieliśmy zbyt dużo fauli na koncie i indywidualna obrona

byłaby zbyt ryzykowana. Chwała Mercedes za to trafienie równo z syreną. Koszykówka jest przewrotna. Ta zawodniczka jednym nierozsądnym zagraniem w pojedynku z INEĄ przyczyniła się do tego, że nie wygraliśmy tamtego spotkania, tym razem przesądziła o zwycięstwie – podsumował trener Krysiewicz. Punkty dla drużyny Super Pol Tęcza zdobywały: Shown Goff 20, Joy Cheek oraz Mercedes Fox Griffin po 15 (obie spędziły na parkiecie po 40 minut), Justyna Grabowska 13, Joanna Czarnecka 8, Dominika Urbaniak 4 i Elżbieta Mukosiej 2. Najwięcej dla Odry: Aysha Jones 30 i Xenia Stewart 13 Kibice żeńskiego basketu ostrzyli sobie również zęby na sobotni pojedynek Super Pol Tęczy z CCC Polkowice w hali Trapez. Niestety spotkanie musiało zostać przełożone, a powodem było zatrucie pokarmowe koszykarek z Polkowic. Nowy termin meczu wstępnie ustalono na 1 grudnia. Kolejnym rywalem leszczynianek będzie więc silniejsza niż przed rokiem ekipa Lidera Pruszków. Ten mecz już w sobotę w Pruszkowie.


Strony sportowe redagują: Marcin Hałusek i Michał Konieczny

Dwa mecze miały zagrać w minionym tygodniu koszykarki Super Pol Tęczy Leszno. Zagrały jeden, ale za to jaki. Pokonały w Brzegu Odrę 79:78. Zwycięstwo leszczyniankom w ostatniej akcji spotkania zapewniła Amerykanka Mercedes Fox Griffin.

W ostatniej sekundzie

Odra to od kilku sezonów zespół o podobnym potencjale, co ekipa z Leszna, mimo to podopiecznym trenera Jarosława Krysiewicza gra się z brzeżankami wyjątkowo ciężko. W poprzednim sezonie uległy dwukrotnie w rundzie zasadniczej, a w play-offach właśnie drużyna Jarosława Zyskowskiego wyeliminowała Tęczę z walki o miejsce w pierwszej szóstce rozgrywek. Tym razem jednak o porażce nie mogło być mowy. Potknięcie w Brzegu znacznie skomplikowałyby sytuację leszczyńskiego zespołu. Szanse były równe, tym bardziej, że obie ekipy borykają się z problemami kadrowymi. W Tęczy nie mogła zagrać pierwsza rozgrywająca, Agnieszka Kułaga, a w Odrze trudną sytuację personalną spróbowano uratować ścigając na ten mecz amerykańską rozgrywającą Ayshę Jones. Trener Zyskowski przywiózł ją do hali prosto z lotniska na pół godziny przed meczem. Jak się

Fot. (2x) Rafał Paszek

Mercedes ratuje zwycięstwo w Brzegu

później okazało, była najlepszą koszykarką wśród gospodyń. Obie drużyny rozpoczęły mecz bardzo skoncentrowane, świadome rangi pojedynku. Pierwsze trafiły brzeżanki, konkretnie była zawodniczka Tęczy, Magdalena Gawrońska. Później prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Lekką przewagę miały miejscowe i to one prowadziły po 10 minutach 20:19. Druga partia zaczęła się

obiecująco dla leszczynianek. Za dwa z faulem rzuciła Mercedes Fox Griffin i goście wyszli na prowadzenie. Koszykarki Odry zdołały wprawdzie wyrównać w 15 minucie, ale końcowa faza drugiej kwarty należała już do przyjezdnych. Po trafieniach Joanny Czarneckiej, Justyny Grabowskiej, Shown Goff i Joy Cheek Tęcza odskoczyła i na przerwę schodziła prowadząc 43:36. Jeszcze lepiej leszczynian-

ki zaprezentowały się w trzeciej kwarcie. Grały coraz składniej i skuteczniej w ataku, dzięki czemu prowadziły już nawet różnicą 16 „oczek”. Kapitalnie dysponowane były Cheek oraz Goff. Wydawało się, że losy pojedynku zostały rozstrzygnięte. Niestety koszykarki Odry w ostatniej odsłonie ostro wzięły się do pracy i w zastraszającym tempie niwelowały stratę. dok. na stronie 15


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.