Gazeta bezpłatna
nakład: 14 000 egz.
W NUMERZE: Budki zniknęły
Z ulicy Słowiańskiej zniknęły czerwone plastikowe budki, stojące od lat na wysokości Placu Metziga. Był to bardzo charakterystyczny element leszczyńskiej Starówki o dość dyskusyjnej urodzie. s.2
Co dalej z ciepłownią?
Jeszcze nie zapadła decyzja, na jakie paliwo zostanie przestawiona leszczyńska ciepłownia. Zbigniew Uryzaj, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Lesznie powiedział w Radiu Elka, że rozważane są dwie opcje: biomasa i gaz ziemny. s.3
13.04.2011 - 20.04.2011r.
nr 15 (141)
To się wytnie Dlaczego w Lesznie usuwa się tyle drzew?
Motocyklista nieprzytomny po wypadku
31-letni motocyklista został ciężko ranny w wypadku na krajowej piątce, do którego doszło w poniedziałek około 11:00 w Karolewku. Jego suzuki wjechało w skręcającego peugeota 206. s.5
Ścięte drewno trafia do pieca centralnego ogrzewania Miejskiego Zakładu Zieleni
Grażyna Ch., była właścicielka kantoru i świadek głośnego zabójstwa w Lesznie, poszukiwana od 2004 roku za niespłacone długi, wpadła w ręce policji. Szukał jej nawet Interpol, a została zatrzymana w Warszawie. s.5
Pierwszy medal Jerzyk
Agnieszka Jerzyk rewelacyjnie rozpoczęła sezon. W pierwszych zawodach Pucharu Europy w triathlonie zdobyła brązowy medal. s.13
Niewykorzystane sytuacje
Przed meczem punkt zdobyty w Dopiewie piłkarze Polonii Leszno z pewnością wzięliby w ciemno. Po zakończonym bezbramkowym remisem meczu odczucia są nieco mniej satysfakcjonujące. Podopieczni trenera Jerzego Radojewskiego zagrali jednak na tyle dobrze, że bardziej niż cenny punkt rozpamiętują niewykorzystane sytuacje. s.13
Biegi z przeszkodami
Przekonujące zwycięstwo Unii obejrzeli w pierwszym meczu na stadionie Smoczyka w tym sezonie leszczyńscy kibice. Byki na trudnym przyczepnym torze nie pozostawiły złudzeń beniaminkowi z Rzeszowa i wygrały 56:31. s.16
Fot. (4x) Arek Wojciechowski
Zatrzymana po siedmiu latach
Po tej stronie ul. Obrońców Lwowa, po wycince drzew, została już tylko aleja betonowych słupów oświetleniowych
Jeden z naszych czytelników skarży się na wyjątkowo dużą wycinkę miejskich drzew, do jakiej doszło w ostatnim czasie. - To, co się dzieje, to jakiś horror – pisze. Miejski Zakład Zieleni wyjaśnia, że rzeczywiście w ostatnim czasie wycięto około stu drzew, jednak zdecydowana większość padła ze względu na modernizację dróg. Poza tym na każde ścięte drzewo przypadają trzy posadzone.
Pan Piotr swój mail nazwał „głosem obywatela”. - To, co się dzieje ostatnim roku, to jakiś horror – pisze – drzewa wycinane są bez jakiegokolwiek sensu i logicznej przyczyny. Czytelnik podaje liczne przykłady, głównie przydrożnych drzew na Alejach Krasińskiego, ul. Obrońców Lwowa i Święciechowskiej. Przez lata ludzie sadzili drzewa, aby ochraniały przed słońcem, stanowiły naturalną ozdobę i ochronę, a teraz pod piłami lecą wióry i będziemy mieli asfalt i beton – pisze pan Piotr i dodaje - może niektórzy ekstremiści
to lubią, ale sądzę, że większość ludzi woli drzewa. Zapowiada też nieokreślone „działania obywatelskie”, mające zatrzymać dalszy wyrąb „pozostałych, nielicznych drzew w mieście”. O skalę wycinki zapytaliśmy w Miejskim Zakładzie Zieleni. - W lutym i marcu wycięliśmy około stu drzew – mówi dyrektor zakładu Joanna Nowacka – najwięcej przy Alejach Piłsudskiego. Zastrzega ona, że prace wykonano na zlecenie Miejskiego Zarządu Dróg i Inwestycji, przede wszystkim w związku z modernizacją krajowej „Piątki”.
W pozostałych miejscach pod piły szły drzewa zagrażające bezpieczeństwu ruchu drogowego. dok. na stronie 2