nakład: 14 000 egz.
W NUMERZE: Czołowe zderzenie w Garzynie
Cztery osoby, w tym siedmiomiesięczne niemowlę, trafiły do szpitala po czołowym zderzeniu fiata i renault w Garzynie. W wypadku uczestniczyło jeszcze jedno auto. Stan rannych jest poważny. s.2
Co się działo w SEWS?
- Niepokoje pracowników SEWS, łączące zasłabnięcia ze skażeniem, są bezpodstawne – twierdzi w rozmowie z Radiem Elka Michiko Makino, dyrektor wydziału informacji ambasady Japonii w Warszawie. s.2
Komunikacja miejska ma 35 lat
- Ponad połowa naszych pasażerów jeździ za darmo - mówił w Rozmowach Elki Bolesław Poślednik, dyrektor Miejskiego Zakładu Komunikacji w Lesznie. Zakład właśnie obchodzi 35-lecie powstania. s.3
Smoleńsk jak Gibraltar?
- Nie wiem, czy w Smoleńsku doszło do zamachu, ale to, co działo się potem jest z pewnością zamachem przeciwko Polsce – mówił podczas wizyty w Lesznie poseł PiS Antoni Macierewicz, stojący na czele parlamentarnego zespołu zajmującego się wyjaśnianiem katastrofy z 10 kwietnia ubiegłego roku. s.5
27.04.2011 - 4.05.2011r.
nr 17 (143)
Malepszy ostro o pracownikach MPEC
Strach przed prywatyzacją - Cieszy mnie troska o zakład, szkoda że dotąd sprowadzała się ona do troski o własne pensje – mówił w Radiu Elka Tomasz Malepszy, komentując stanowisko pracowników Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w sprawie planów prywatyzacji spółki. Zdaniem prezydenta, prywatyzacja jest najlepszym sposobem na znalezienie pieniędzy na modernizację ciepłowni i dostosowanie jej do unijnych wymagań w sprawie emisji CO2. - Spółka sama nie jest w stanie unieść takiego wydatku – mówi - jedyne jej rezerwy tkwią z zatrudnieniu i płacach.
Podczas niedawnej dyskusji radnych na temat planów ewentualnej prywatyzacji MPEC pracownicy spółki przedstawili
To z tego zakładu wychodzą dobrze nam znane rury, bo w dużej części wiodą one traktem nad ziemią
Fot. (3x) Arek Wojciechowski
Gazeta bezpłatna
Limity na emisję dwutlenku węgla mogą być gwoździem do trumny polskiej energetyki, dlatego konieczna jest zmiana technologii wytwarzania
W sobotę idziemy na Grand Prix!
Pięciu Polaków w stawce, w tym aż trzech na co dzień ścigających się z bykiem na plastronie. Już w sobotę najlepsi żużlowcy globu rozpoczną walkę o medale mistrzostw świata. Fogo Grand Prix Europy w Lesznie znowu będzie wielkim świętem speedwaya. s.6
Wykorzystać szansę
W sobotę w Fogo Grand Prix Europy w Lesznie z dziką kartą wystartuje Damian Baliński. Żużlowiec Unii Leszno nie ukrywa, że to po części spełnienie jego marzeń i zarazem wielka szansa. s.13
Senator przekonał braci
Ta decyzja zaskoczyła wielu kibiców i zaangażowanych w sprawę działaczy. Bracia Pawliccy będą startować jednak nie w pierwszej, a drugiej lidze. Zostali wypożyczeni do Polonii Stokłosa Piła. s.15
Świąteczne lanie
Tak wolnych, w wielu biegach wyraźnie odstających formą od rywala żużlowców Unii Leszno kibice nie widzieli już dawno. Mistrzowie Polski przegrali w Lany Poniedziałek ze Stalą Cealum 33:57. s.16
swoje stanowisko. Skrytykowali w nim pomysł sprzedaży udziałów zewnętrznemu inwestorowi – ich zdaniem jest to sposób na ratowanie zadłużonego budżetu miasta, a bezpośrednim skutkiem prywatyzacji będzie znaczny wzrost rachunków za miejskie ciepło. Pracownicy podkreślali, że sytuacja finansowa spółki jest na tyle dobra, że będzie ona w stanie sama pokryć koszty modernizacji, szacowane na kilkadziesiąt milionów złotych.
Stanowisko to ostro skrytykował prezydent Leszna. - Cenię troskę o zakład, ale do tej pory sprowadzała się ona do dbania o własne płace – powiedział w Radiu Elka Tomasz Malepszy. Prezydent zapewnił, że MPEC nie jest w stanie sam udźwignąć tak poważnego wydatku w modernizację. - Albo zostanie on pokryty z budżetu miasta, albo przez inwestora – powiedział – w obu przypadkach nakłady będą musiały odbić się na rachunkach, choć w przypadku innych
Zbigniew Uryzaj, prezes MPEC
Od 2008 roku mamy przyznany limit emisji CO2 - 56 tysięcy ton rocznie. W ubiegłym roku, ze względu na srogą zimę przekroczyliśmy go o 7 tysięcy ton, co kosztowało około 400 tysięcy ton. Jednak od 2013 roku Unia Europejska chce wprowadzić częściową odpłatność za limity, a ich koszt będzie rósł z roku na rok w lawinowym tempie. Na przykład w 2014 roku zapłacimy 360 tysięcy złotych, a rok później ponad 700 tysięcy. W 2027 roku, kiedy to zakończy się przyznawanie bezpłatnych limitów na emisję koszty ich zakupu dla MPEC wyniosą 14 milionów złotych rocznie. Jednak należy pamiętać, że to wyliczenia w oparciu o obecną cenę, czyli 15 euro za tonę CO2, a coraz głośniej mówi się o tym, że może ona wzrosnąć do 30 euro, a może i więcej.
Z bardzo „grubej rury” prezydent wymierzył w pracowników MPEC-u, zarzucając im, że w przeszłości troszczyli się głównie o siebie, a nie zakład. Tak ostrej wypowiedzi z ust Tomasza Malepszego dawno nie słyszeliśmy
tego typu prywatyzacji w Polsce okazało się, że nie są one aż tak drastyczne. Właśnie przykłady innych miast w największej mierze przekonują Malepszego do koncepcji szukanie inwestora. Odpiera on też argument pracowników i radnych POPiS, że w firmie są rezerwy i potencjalne oszczędności. - Z analiz wynika, że jedyne rezerwy w
MPEC kryją się w zatrudnieniu i płacach – mówi prezydent – jeżeli są jakieś inne, a zarząd nam ich nie wykazał, oznaczałoby że nie powinien on otrzymać absolutorium. Malepszy podkreśla jednak, że na razie żadne decyzje w sprawie przyszłości spółki nie zapadły, jednak konieczne będzie podjęcie ich w najbliższej przyszłości. (jad)