nakład: 14 000 egz. 27.07.2011r. - 3.08.2011r. nr 30 (156)
W NUMERZE: Adwokat to kłamca z uprawnieniami
- Musimy pomagać największym przestępcom - mówił w Rozmowach Elki mecenas Grzegorz Jurkiewicz, odznaczony medalem „Adwokatura - Zasłużonym”. s. 3
Mówią, że dobrze tu u nas...
Leszno znalazło się na trzecim miejscu w rankingu samorządów przygotowanym przez dziennik Rzeczpospolita. W kategorii miast na prawach powiatu lepiej oceniono jedynie Poznań i Sopot. s. 5
Bezpieczniej, mimo wakatów
Jedna trzecia policjantów z leszczyńskiej jednostki odebrała awanse i odznaczenia przy okazji święta policji. s. 5
Rydzyna się zmieni
Prawie dwa miliony złotych kosztować ma rewitalizacja rynku w Rydzynie. Przygotowana przez samorząd miasta koncepcja uzyskała już pozytywną ocenę konserwatora zabytków. s.6
Z Brazylii wracają z medalami
Złoty medal na Światowych Wojskowych Igrzyskach, rozgrywanych tym razem w Rio de Janeiro, wywalczyła w triathlonie leszczynianka Agnieszka Jerzyk. Srebro wiezie inny przedstawiciel naszego regionu, Grzegorz Zimniewicz. s.13
Za nami pierwszy turniej IMŚJ
W niedzielę na torze w angielskim Poole rozegrano pierwszy turniej finału Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Najlepszym spośród startujących Polaków okazał się Maciej Janowski, który zajął drugie miejsce. Tuż za podium uplasował się Piotr Pawlicki. s.14
Giermaziak na podium
Najlepszy wyścig w historii swoich startów w Porsche Supercup ma za sobą Kuba Giermaziak. s.15
Juniorzy za 19 punktów!
Gładko, bez najmniejszych problemów Unia pokonała w ostatnim spotkaniu rundy zasadniczej Włókniarza Częstochowa 60:30. s.16
Zalane drogi, piwnice, ogrody, sklepy, tunele…
Deszcze niespokojne Takich opadów dawno nie było, przez trzy dni lało prawie bez przerwy. Najmocniej w środę po południu. To wtedy na niektórych ulicach Leszna woda sięgała kolan, wlewała się do piwnic. W Kościanie i powiecie zalane zostały drogi, gospodarstwa, trzeba było ewakuować inwentarz. W powiecie górowskim najgorzej było w Czerninie Dolnej. Leszno pływało W Lesznie ulewa zamieniła Aleje Konstytucji 3 Maja w rwący potok. Kierowcy utykali w wodzie, gubili tablice rejestracyjne, a część po zalaniu silników nie była w stanie kontynuować jazdy. - Stoimy na środku i ani rusz. Coś padło w samochodzie, wezwałem już pomoc – mówił jeden z kierowców podróżujący z dziewięcioletnim dzieckiem. Nie lepiej było na Grunwaldzkiej, Jagiellońskiej i 55 Pułku Piechoty. - Zalało nam cały garaż. Sieć tutaj to jakaś porażka, wcale nie odbiera wody – skarżył się właściciel domu przy 55 Pułku Piechoty. Straż nie nadążała z odbieraniem telefonów. - Na godzinę 20.00 mamy ponad 70 zgłoszonych przypadków. Wszystko to zagrożenie mienia, nie ma ryzyka dla ludzi. Najgorzej jest w samym Lesznie – wyjaśniał między odbieraniem kolejnych telefonów Jarosław Szolc, dyżurny operacyjny komendy straży pożarnej w Lesznie. Nerwowo było też w powiecie leszczyńskim. W Pawłowicach wzbierający rów zagrażał budynkom. W Maruszewie woda zagrażała inwentarzowi w oborach. Kościan też pod wodą Ze skutkami ulewy zmagali się kościaniacy. Zgłoszeń do straży pożarnej było tak dużo, że w komendzie musieli dokonywać wyboru, gdzie jechać w pierwszej kolejności. - Mieszkańcy wykazywali się dużym zrozumieniem i często sami sobie radzili – przyznał aspirant sztabowy Przemysław Ruskowiak z kościańskiej straży. Zaangażowanie mieszkańców było niezbędne, bo strażacy poruszali się po całym powiecie. Pozalewane były ulice, a także piwnice w wielu domach. Na nogi postawiono wszystkie służby, a w komendzie straży pożarnej
Fot. (4x) Michał Wiśniewski
Gazeta bezpłatna
powołano sztab, który analizował sytuację pogodową. W Kościanie najwięcej interwencji było na ul. Gostyńskiej, Prostej, Dworcowej i Północnej. - Na szczęście nie mamy zgłoszeń o zalanych domach, a ulice mimo sporej ilości wody są przejezdne - informował rzecznik prasowy komendy Andrzej Ziegler - pracy jest jednak sporo, bo nie ma już jak pozbywać się wody. W kilku wypadkach nie zakończyło się na wypompowaniu wody. Konieczne było użycie worków z piaskiem.- Żywioł mocno nas zaskoczył - przyznał wicestarosta kościański Edward Strzymiński choć mieszkam tu od dawna nie przypominam sobie takich ulew. Kolejny raz w ciągu kilku tygodni zalani zostali mieszkańcy ulicy Prostej. Jest to ulica wyłożona kostką, z własną siecią kanalizacji deszczowej. Wykonano ją dwa lata temu. - Miało być lepiej, a jest tragicznie – mówili mieszkańcy. Szymon Maroszek czwarty raz w ciągu dwóch tygodni wypompowywał wodę z piwnic. Pływało też jego podwórze. - Sieć deszczowa jest zawalona piachem i niedrożna. Koło sąsiada wypluło kilogramy piachu dopiero po zalaniu. U nas studzienka jest zatkana. Pompy chodzą non stop drugą noc. Nie mam już sił – mówił właściciel domu. Posesja na przeciwko też
tonęła. - Pralki, piec centralnego ogrzewania, wszystko zniszczone. Woda jest tak wysoko, że nie jestem w stanie wejść w kaloszach do pralni. Prawie wchodzi mi na dom – mówiła ze łzami w oczach jedna z mieszkanek. Jej sąsiad dużo spokojniej wyliczał. - Ile to razy zawiadamiałem wodociągi i burmistrza o tym, że sieć jest niedrożna? I nic, żadnej reakcji. Strażacy mają świadomość, że na Prostej wcale prosto nie jest. - To jedna z ulic, gdzie mamy największe zagrożenie w mieście - mówią. Kościańscy strażacy walczyli też o urządzenia Obrzańskiej Spółdzielni Mleczarskiej, na szczęście maszyny nie ucierpiały. Interweniowano także w bazie gazu Statoil, Zespole Szkół nr 4 i kościańskim elewatorze. Spore rozlewisko, po raz kolejny, utworzyło się na wylocie z Ko-
ściana w kierunku Leszna. Woda sięgała poziomu drogi krajowej nr 5 i strażacy robili wszystko, by zapobiec jej przelewaniu się. Udało się, krajówka była przejezdna. Zalani kolejny raz W gminie Krzywiń w najtrudniejszej sytuacji znalazła się jedna z posesji w Świńcu. Całą noc wypompowywano tam wodę, która wdzierała się do domu, konieczna była ewakuacja inwentarza. Niestety to nie pierwszy raz, kiedy woda zalała to gospodarstwo. - Osiem lat temu była podobna sytuacja, zimą ubiegłego roku też byliśmy zalani, no i teraz - wylicza mieszkaniec Świńca. Zdaniem mieszkańców wsi, aby zapobiec kolejnym szkodom, trzeba wyczyścić i powiększyć przepust pod mostkiem na pobliskim rowie melioracyjnym. dok. na stronie 2