Dodatek 33/2011 (159)

Page 1

nakład: 14 000 egz. 17.08.2011r. - 24.08.2011r. nr 33 (159)

W NUMERZE: Ktoś to wreszcie kupi?

Urząd Miasta Leszna wystawił na sprzedaż budynki mieszkalne przy ulicach Królowej Jadwigi i Dąbrowskiego. To już trzecie podejście do sprzedaży – w poprzednich dwóch przetargach nie było chętnych, choć na ich terenie ma powstać Galeria Goplana. s.2

Szafranek: socjalne jak straszak

- Perspektywa eksmisji do lokalu socjalnego sprawia, że część naszych dłużników spłaca zobowiązania - mówił w Rozmowach Elki Jan Szafranek, dyrektor Miejskiego Zakładu Budynków Komunalnych w Lesznie. Mimo to zadłużenie lokatorów się nie zmniejsza i wynosi około 4 milionów złotych. s.3

Promowali Leszno i Polskę

Osiemdziesięcioosobowa grupa leszczyńskich muzyków i tancerzy wróciła z Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego w Alnwick w Anglii. W drodze powrotnej artyści wystąpili także w holenderskim Deurne. s.5

Polonia przegrała derby

Bez punktów i bez strzelonego gola pozostają po dwóch kolejkach piłkarze Polonii Leszno. W pierwszym meczu przed własną publicznością przegrali z Piastem Kobylin 0:1. s.13

Kennett i Kasprzak na cenzurowanym

Kłopoty związku ze stosowaniem nieregulaminowych tłumików ma Edward Kennett, podejrzenia padły także na innych, w tym Krzysztofa Kasprzaka. s.14

Stal nie do skruszenia

Stal Gorzów pokonała Unię 51:39. Byki walczyły, ale świetna postawa Jarka Hampela i dobra Troya Batchelora to było za mało, by skruszyć Stal. Szanse na awans jednak, mimo wszystko, pozostały. s.16

„Mały” wielki w Malilli Zdeterminowany i precyzyjny

Fot. (6x) Rafał Paszek

Gazeta bezpłatna

Kolejny wspaniały wieczór w szwedzkiej Malilli. Znowu zabrzmiał tam Mazurek Dąbrowskiego. Tym razem dla Jarka Hampela, który w finale Grand Prix Szwecji popisał się akcją, że palce lizać i stanął na najwyższym stopniu podium. Dzięki zwycięstwu Hampel awansował na pozycję wicelidera cyklu. Hymn Polski grany był już w Malilli rok temu dla Rune Holty, a dwa lata temu wysłuchał go Tomasz Gollob. W tym sezonie tradycji stało się zadość. Na najwyższym stopniu podium stanął ponownie Polak. O stylu w jakim zrobił to Jarek Hampel, będzie się mówiło jeszcze długo. W fazie zasadniczej kapitan Unii nie imponował. Regularnie gromadził punkty, ale dorobek 9 (3,1,2,1,2) „oczek” raczej nie stawiał go w gronie zdecydowanych faworytów imprezy. Wydawało się, że lepiej dysponowani tego dnia są Andreas Jonsson, Jason Crump czy Kenneth Bjerre. Końcówka zmagań była jednak mistrzowska w wykonaniu Hampela. W półfinale przegrał wprawdzie z Emilem Sajfutdinowem, ale przywiózł za swoimi plecami Crumpa i startującego w Malilli z „dziką kartą” Thomasa Jonassona. Wielki finał zelektryzował publiczność. Hampel wykazał się determinacją, z jaką do celu dążą tylko najwięksi sportowcy. Zaciekle gonił prowadzącego Jonssona i wyprzedził Szweda niemal na samej linii mety. Później były jeszcze

protesty ekipy Sajfutdinowa dotyczące nierównego podniesienia taśmy na starcie do wyścigu, ale nie mogły one wpłynąć na zmianę wyników wielkiego finału. Jarek Hampel stanął na najwyższym stopniu Grand Prix Skandynawii, za nim znaleźli się Jonsson, Bjerre i Sajfutdinow. – Czekałem do końca, by zaatakować w odpowiednim momencie Jonssona. Wiedziałem, że jeśli zaatakuję zbyt wcześnie, to Andreas może odzyskać pozycję. Atak w takim wyścigu musiał być pewny i przemyślany, nie można tego robić na 50 procent, bo się nie uda. Wyczekałem, wybrałem ostatni łuk, wiedziałem, że po zewnętrznej części toru w tym miejscu można jechać bardzo szybko. Andreas chyba się nie spodziewał tego ataku – przyznał wicemistrz świata. Dzięki zwycięstwu Hampel awansował na pozycję wicelidera cyklu, ze stratą 22 punktów do prowadzącego Hancocka Niestety tylko kapitan Unii Leszno wywiózł ze Szwecji dobre wspomnienia. Jeden ze słabszych występów w karierze zanotował natomiast Tomasz Gollob. Dorobek mistrza świata w Malilli, to tylko 3 (0,1,1,1,d) punkty. Kapitan polskiej reprezentacji daleki

był od swojej najlepszej dyspozycji, brakowało mu dynamiki, a po kolejnych nieudanych startach tracił chyba również pewność siebie. Z planu odrabiania dystansu do Grega Hancocka nic tym razem nie wyszło. Amerykanin powiększył przewagę, bo choć szczęśliwie, to jednak awansował do finału i wciąż jest zdecydowanym liderem cyklu. Gollob stracił trzecie miejsce na rzecz Hampela, do którego traci 6 punktów. Musi też uważać na koalicję goniących go

rywali. Za nim, ze stratą zaledwie czterech oczek, są: Jason Crump, Andreas Jonsson i Emil Sajfutdinow. Pewne jest, że rywalizacja o medale nabrała rumieńców. Niepocieszony po starcie w Szwecji był również Janusz Kołodziej. Zawodnik Unii Leszno, po niezłym występie w Terenzano, liczył z pewnością na więcej. Tymczasem zaprezentował się bezbarwnie, a upadek, który zanotował na prowadzeniu w ostatnim występie fazy zasadniczej, tylko potwierdza, że nie miał w Malilli swojego dnia. Ściganie zakończył zaledwie z 1(1,0,0,0,w) punktem i też nie zrealizował planu. Czołowa „ósemka” bowiem znowu mu odjechała. W klasyfikacji generalnej jest trzynasty z 39 punktami na koncie. Duże problemy z pozostaniem w cyklu na kolejny sezon będzie miał też Rune Holta. Triumfator sprzed roku, tym razem zainkasował jedynie 4 „oczka”. W „generalce” Norweg z polskim paszportem jest 14.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.