Gazeta bezpłatna
nakład: 13 000 egz.
26.11 - 03.12.2008r.
nr 17 (17)
W NUMERZE: Pracownik więzienia szmuglował narkotyki
Cywilny pracownik rawickiego więzienia został zatrzymany po tym jak dostarczył ćwierć kilograma narkotyków jednemu ze skazanych. s.2
Doda w samochodzie... parę minut po koncercie
Słupki przerwą serię wypadków?
Koniec zawracania na rydzyńskim odcinku krajowej piątki. Po serii wypadków, rozpoczęto rozdzielanie obu pasów specjalnymi słupkami. s.5
Kogo zaskakuje zima?
Śnieg i śnieg z deszczem oraz oscylujące około zera temperatury przetestowały nieco stan przygotowań do zimy kierowców, jak i służb drogowych... s.6
Czy przebije się do składu?
Po okresie rocznego wypożyczenia Sławek Musielak zdecydował, że zostaje w Unii Leszno. Podpisał nowy, trzyletni kontrakt i będzie walczył o miejsce w składzie „Byków”. s.14
Tak miało być
Nie zawiedli swoich fanów piłkarze ręczni Arotu Astromal i w sobotni wieczór na własnym parkiecie pokonali Pogoń Oleśnicę 30:20. s.15
I co teraz?
W sobotę leszczynianki przegrały z osłabioną ekipą z Rybnika 72:78. To już dziewiąta porażka. s.16
DODA
UCIEKAJĄCA Setki fanów zjawiło się w Klubie Cosmos w Krzycku Małym, aby podziwiać show zaprezentowane przez niezwykle popularną, polską wokalistę Dodę. I rzeczywiście było na co popatrzeć... Artystka w trakcie półtora godzinnego występu przebierała się cztery razy, a na scenie towarzyszył jej różowy tron i mikrofon ozdabiany świecidełkami. Publiczność zapewne wybaczyła Dodzie półgodzinne spóźnienie, którego przyczyną była rzekoma kontrola drogówki.
Jednak dziennikarze długo będą mieli w pamięci wizytę Doroty Rabczewskiej w Krzycku Małym. Dlaczego? - Nikt jeszcze tak nie wydziwiał przy umawianiu się na wywiad - mówi Arek Wojciechowski, redaktor naczelny Radia Elka. - Dziennikarze chcący spotkać się z Dodą zostali „przeczołgani” przez jej menadżerów - dodaje. Trzeba było poddać się swoistej procedurze rejestracyjnej i przystać na upokarzające warunki. Najważniejszy dotyczył
zakresu spraw, o których można będzie rozmawiać z gwiazdą. „Przypominam, że wywiad ma dotyczyć tylko spraw zawodowych” - zaznaczyła w mailu do dziennikarki Dodatku Maja Sablewska, menadżerka Dody. Kiedy reporterzy zaczęli robić zdjęcia, ochrona szybko przegoniła ich spod sceny. - Okazało się, że staliśmy po nieodpowiedniej stronie - mówi Klaudia Dymek, dziennikarka Dodatku i Radia Elka. - Dodę można było fotografować stojąc
tylko po jej lewej stronie! Ale o tym nikt mnie już nie poinformował. Po koncercie, zgodnie z umową, wszyscy dziennikarze czekali na wywiad. Jednak Doda zamiast na spotkanie z prasą, pośpiesznie opuściła lokal w asyście ochroniarzy, wsiadła do terenowego auta i odjechała... - Brat Dody i jednocześnie jej menadżer, Rafał Rabczewski, przysłał mi potem esemesa, wktórym wyjaśniał, że nie było warunków na rozmowę... - dodaje Klaudia Dymek.