nakład: 14 000 egz.
W NUMERZE: Co dalej ze szpitalem?
Urząd Marszałkowski przygotował projekt uchwały o przyłączeniu Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Lesznie do Wojewódzkiego Szpitala Neuropsychiatrycznego w Kościanie. Dokument mówi wprost o przekazaniu majątku i zadań leszczyńskiej lecznicy do Kościana. W Lesznie takie rozwiązanie nie ma zwolenników. s.2
Wicemarszałek broni szpitalnego pomysłu
- Szkoda, że pracownicy szpitala zamiast prostestować, nie porozmawiali z nami mówił w Rozmowach Elki Leszek Wojtasiak, wicemarszałek Województwa Wielkopolskiego odpowiedzialny za służbę zdrowia. s.3
Zamarzli bezdomni
W poniedziałek w opuszczonym budynku przy ul. Sienkiewicza znaleziono ciała dwóch mężczyzn. To bardzo tragiczny bilans ostrej zimy. Kierownik noclegowni dla bezdomnych apeluje do mieszkańców, żeby informowali służby o napotkanych osobach bez dachu nad głową. s.5
Tęcza o punkt gorsza od Widzewa
Najpierw poprawiły sobie humory wysokim zwycięstwem z Odrą Brzeg, a cztery dni później schodziły z parkietu w fatalnych nastrojach, bo wygrana z Widzewem uciekła im w ostatnich minutach. Koszykarki Tęczy przegrały w Łodzi 57:58. s.15
Ostatnia prosta do Londynu
Sztafeta 4x100 podczas Igrzysk w Londynie z leszczynianinem w składzie – to realny scenariusz. Sprinter Achillesa Leszno Grzegorz Zimniewicz od kilku miesięcy szlifuje pod okiem trenerów Dariusza Górskiego i Tadeusza Osika olimpijską formę. s.16
1.02.2012r. - 8.02.2012r.
nr 5 (183)
Mama zamordowanej: na więcej liczyłam, za to co zrobił...
15 lat dla zabójcy z Dąbcza Przed Sądem Okręgowym w Poznaniu zapadł wyrok sprawie Kamila P. z Dąbcza oskarżonego o zabicie 14-letniej koleżanki. 18-latek został skazany na 15 lat więzienia. Sąd nie przychylił się tym samym do wniosku prokuratora, który domagał się maksymalnej w tym przypadku kary – 25 lat pozbawienia wolności.
Kamil P. przyznał się do zarzucanego mu czynu. W czasie policyjnego postępowania złożył wyjaśnienia, którym sąd dał wiarę. Wszystko rozegrało się w lipcu 2010 roku w Dąbczu. 16-letni wówczas Kamil P. miał dostać od 14-letniej Agnieszki sms z propozycją, by zostali parą. Oboje umówili się o godzinie 11.00 przy stawie. Najpierw rozmawiali. Kiedy temat zszedł na ich ewentualny związek, Kamil P. stracił nad sobą panowanie. Zaczął bić dziewczynę po głowie, uderzać pięścią po twarzy, a później zaczął dusić. Ciało dziewczyny ukrył w rowie i poszedł do domu. Później wrócił jeszcze raz na miejsce zbrodni. Następnego dnia rano został zatrzymany przez policję. Jak ustalili biegli, bezpośrednią przyczyną śmierci nastolatki było uduszenie. Kamil P. przyznał, że nie planował tego zabójstwa, nie był też pod wpływem alkoholu ani innych środków odurzających. W toku postępowania mówił, że żałuje tego, co zrobił i gdyby mógł cofnąć czas, nic takiego nie miałoby miejsca. Zdaniem sądu oskarżony miał odpowiednie warunki wychowawcze w rodzinie. Rodzice zaspokajali jego podstawowe potrzeby, kontrolowali sposób spędzania wolnego czasu przez syna, utrzymywali też kontakt ze szkołą. Sąd przyznał, że Kamil P. do momentu dokonania zabójstwa był osobą spokojną i zrównoważoną emocjonalnie. Nie przejawiał skłonności do podejmowania zachowań impulsywnych czy agresywnych. Biegli jednak uznali, że w dniu popełnienia przestępstwa oskarżony był osobą poczytalną. Zachowanie
Fot. (6x) Monika Kaczmarska - Banaszak
Gazeta bezpłatna
oskarżonego było nieadekwatną reakcją sytuacyjną. W ocenie sądu Kamil P. działał z zamiarem bezpośrednim, chciał udusić koleżankę i uczynił to. Sąd wymierzył oskarżonemu karę 15 lat pozbawienia wolności: - Przy sprawcy nieletnim, sąd przede wszystkim kieruje się tym, aby sprawcę wychować, co wcale nie musi oznaczać, że wymierza mu karę łagodną. Sąd jest jednak zobligowany do szczególnej wnikliwości w ocenie takiego sprawcy oraz zebrania w tym celu wszelkich możliwych informacji, aby w zależności od stopnia demoralizacji oskarżonego wymierzyć mu karę niezbędną i właściwą. Mając na uwadze wszystkie okoliczności, sąd uznał, że kara 25 lat pozbawienia wolności, o którą wnioskował prokurator, byłaby
karą zbyt surową. W ocenie sądu oskarżony nie jest osobą zdemoralizowaną, należy uznać, że ma nie w pełni jeszcze ukształtowaną osobowość, niezupełnie utrwalony system wartości, słabiej rozwinięty system kontroli i hamowania zachowań, a większą skłonność ma do zachowań impulsywnych. Jest osobą nieustabilizowaną życiowo, rozpoczynającą dopiero adaptację w społeczeństwie. Zdaniem sądu przyznana kara jest karą surową. Sąd zasądził także odszkodowanie dla rodziców w wysokości 5500 zł oraz zadośćuczynienie po 40 tys. zł dla każdego z rodziców. O takie kwoty wnosił prokurator. Sąd zasądził także na koszt Skarbu Państwa wynagrodzenie dla obrońcy z urzędu w wysokości 1317 zł. Mając na uwadze fakt, że oskarżony uczył się i nie pracował do tej pory, sąd zwolnił go z opłacenia kosztów postępowania.
Na poczet kary sąd zaliczył Kamilowi P. okres zatrzymania, pobytu w schronisku dla nieletnich i okres tymczasowego aresztowania. Wyrok nie jest prawomocny. Na sali obecni byli rodzice oskarżonego oraz rodzice zamordowanej Agnieszki. - Co mam powiedzieć... Na więcej liczyłam, za to co zrobił tak brutalnie - przyznała po wyroku mama nastolatki Nie można tłumaczyć, że był taki czy taki. Zabił i nie ma co na ten temat rozmawiać... Zastępca prokuratora rejonowego w Lesznie Michał Smętkowski zaznacza, że na razie jest za wcześnie na komentowanie wyroku. Dopiero po przeanalizowaniu uzasadnienia podjęta zostanie decyzja o ewentualnej apelacji. (mon) Zobacz film z tego wydarzenia na elka.tv