Dodatek 26/2012 (204)

Page 1

nakład: 18 000 egz. 27.06.2012r. - 4.07.2012r.

W NUMERZE: Nowa szefowa promocji

- Promocja miasta to także promocja samego Urzędu Miasta, jako miejsca przyjaznego obywatelom - mówiła w Rozmowach Elki Maria Marciniak, nowa naczelnik Wydziału Promocji i Rozwoju Urzędu Miasta Leszna. s.3

Ktoś podpalił samochody?

Dwa dostawcze fiaty paliły się w nocy z niedzieli na poniedziałek na ul. Szkolnej w Osiecznej. W jednym i drugim aucie nadpalone są komory silnika i kabiny. s.5

Dlaczego nie przychodzą na żużel?

- Leszna nie stać na utrzymanie klubu dzisiejszych realiach - mówił w Rozmowach Elki Józef Dworakowski, prezes Unii Leszno. Jak zapewnił, nierealne jest obniżenie cen biletów. s. 6

Pierwszy bonus na koncie Byków

Po porażce też można się cieszyć. Żużlowcy Unii Leszno przegrali w Bydgoszczy z Polonią 40:50, ale wracają z Kujaw w dobrych nastrojach. Udało im się bowiem wykonać plan minimum – zdobyć pierwszy w tym sezonie punkt bonusowy. Zapewnił go w ostatniej gonitwie Damian Baliński. s.13

Satori i Gottsu na pudle

UKS Shodan Zduny został najlepszym klubem XXII Mistrzostw Karate o Puchar Prezydenta Leszna. Gospodarze - Satori Leszno - zajęli drugie miejsce w klasyfikacji punktowej, a karatecy Gottsu Kościan - trzecie. W zawodach wzięło udział 287 karateków z 28 klubów. s.14

nr 26 (204)

Czas na pas! Żeby inwestorzy mogli tu lądować

Decyzja radnych o ustaleniu bonifikaty dla Centralnej Szkoły Szybowcowej otwiera drogę do rzeczywistego rozwoju lotnictwa w Lesznie. Nie tylko sportowego, ale również komunikacyjnego. Żeby to się stało możliwe, konieczne jest jednak zbudowanie utwardzonego pasa, dzięki któremu w Lesznie bezpiecznie i komfortowo wylądują niewielkie maszyny. Lata nimi coraz więcej biznsmenów. Pas to żaden kaprys, tylko cywilizacyjna konieczność – przekonują. Najwyższy czas się z nią zmierzyć, bo inaczej pozostaniemy w tyle nie tylko za Europą, ale i innymi miastami w Polsce. A Leszno o pasie myśli już od trzynastu lat. Po raz pierwszy pomysł utwardzonego pasa startowego w Lesznie ujrzał światło dzienne 14 września 1999 roku. Wtedy to odbyło się posiedzenie Prezydenckiej Rady Biznesu. Jej członkowie, właściciele i szefowie najważniejszych firm w mieście zapoznawali się z przygotowywaną przez samorząd Strategią Rozwoju Leszna – dokumentem określającym kierunki rozwoju na najbliższe lata. Protokół z posiedzenia nie pozostawia złudzeń, co przedsiębiorcy uznali za priorytet. „Przystosowanie lotniska do międzynarodowych połączeń lotniczych, czyli lotnisko dla biznesmenów” - napisali. Prezydent Leszna posłuchał swoich gospodarczych doradców. Gdy Rada Miasta Leszna uchwalała plany operacyjne do Strategii Rozwoju Leszna, znalazł się w nich projekt modernizacji lotniska, a zwłaszcza budowa utwardzonego pasa startowego. „Zwiększy on możliwości operacyjne lotniska (możliwość obsługi większych i cięższych statków powietrznych) nie psując jego unikalnych walorów dla małych samolotów, a zwłaszcza szybowców” - czytamy w karcie projektu, w której zaznaczono też skutki dla gospodarczego roz-

Fot. cessna.com

Gazeta bezpłatna

woju regionu: „wzrost zainteresowania użytkowników statków powietrznych, zarówno z terenu kraju, jak i spoza niego”. A użytkowników przybywa. O ile 10 lat temu na prywatną awionetkę mogli pozwolić sobie tylko nieliczni najbogatsi, w dodatku traktując ją jako kosztowne hobby, o tyle dziś mały samolot coraz częściej staje się szybkim i wygodnym środkiem transportu dla ceniących swój czas ludzi biznesu. Ceny maszyn nie różnią się zbytnio od kosztów średniej klasy samochodów, tańsze też i bardziej dostępne są szkolenia na licencję pilota. Samoloty kupują firmy dla swojej kadry menedżerskiej i specjalistów. Zresztą nie muszą kupować – coraz popularniejsze są firmy z branży „air taxi”, oferujące wynajem maszyn i załóg, zarówno na jeden lot jak i do wyłącznej dyspozycji zamawiającego w dłuższym czasie.

Oferują one zarówno loty małymi śmigłowcami z dwoma lub trzema miejscami pasażerskimi, jak i niewielkimi turboodrzutowymi płatowcami, które mogą pomieścić do 20 osób. O tym, jak rozwija się ta branża, świadczą choćby piłkarskie Mistrzostwa Europy; na lotniska miast-gospodarzy na mecze przyleciało po kilkadziesiąt prywatnych samolotów. Największe zainteresowanie budził oczywiście Boeing 767 Romana Abramowicza, ale większość to niewielkie maszyny tych, którzy cenią swój czas o wiele bardziej niż pieniądze. Czas bowiem staje się coraz cenniejszym dobrem, zwłaszcza dla tych, którzy prowadzą duże biznesy. Mają go na tyle mało, że nie chcą marnować go na przejazdy samochodami, w dodatku po polskich drogach, których jakość wciąż pozostawia wiele do życzenia. Nie mają go też na

przesiadki z jednego rejsowego samolotu w drugi, oczekiwanie na połączenie, wreszcie dojazd z lotniska w wielkim mieście do oddalonego o kilkadziesiąt albo kilkaset kilometrów miejsca przeznaczenia. Wystarczy wyobrazić sobie, jak wyglądałoby dostanie się do Leszna dla biznesmena z – powiedzmy – Brukseli: do Poznania dolecieć można tylko z przesiadką, na przykład w Kopenhadze, co nawet przy dogodnym połączeniu zabiera pięć godzin. Kolejne dwie jedzie się z Poznania do Leszna – wąską, jednopasmową „Piątką”. Razem: siedem godzin. A bezpośrednio, samolotem? Wszystko zależy od rodzaju i typu – na przykład turboodrzutowy Citation Jet pokonuje trasę Bruksela-Leszno w dwie godziny. Oczywiście o ile miałby gdzie wylądować. dok. na stronie 2


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.