Gazeta bezpłatna
nakład: 14 000 egz. 12.09.2012r. - 19.09.2012r. nr 37 (215)
W NUMERZE: W Lipnie wybory! Jeszcze w tym roku
Decyzja poznańskiego Sądu Okręgowego w sprawie wójta Mariusza H. oznacza jedno. W Lipnie będą wybierać nowego włodarza. Wkrótce zostaną rozpoczęte procedury dotyczące wygaszenia mandatu wójta i przygotowujące nowe wybory. s.3
Udany Powrót Króla
Koncert tenora Marka Torzewskiego i występ iluzjonisty Macieja Pola uświetniły tegoroczną edycję „Powrotu Króla” - imprezy promującej barokowe zabytki Leszna. Urząd Miasta i Organizacja Turystyczna Leszno-Region znalazły dla niej zupełnie nową formułę – jak się okazało - całkiem udaną. s.3
Naiwny czy przebiegły?
55-letni mieszkaniec Gostynia chciał pomóc niedawno poznanemu znajomemu, który potrzebował dwa akumulatory. Gostyniak udał się do firmy, wypożyczył sprzęt, a później przekazał koledze. Nowy znajomy wziął akumulatory i zniknął. Teraz policja sprawdza, czy ten kolega w ogóle istniał... s.5
Wielka inwestycja leszczyńskich firm
Przebudowujemy Karpacz Do końca tego roku jeden z najpopularniejszych górskich kurortów w Polsce – Karpacz – zmieni się nie do poznania. Centralna ulica zmieni się w deptak, a ruch kołowy zostanie poprowadzony tunelem pod stokiem narciarskim. Jednym z najważniejszych wykonawców inwestycji wartej 18 milionów złotych jest rydzyńska firma ViaCon.
Tym tunelem będą przejeżdżać wszyscy turyści udający się w stronę górnego Karpacza.
Puchar zostaje w Lesznie
Zbigniew Jagodzik, pilot Aeroklubu Leszczyńskiego został zwycięzcą XXI Balonowego Pucharu Leszna. W rozgrywanych równolegle II Mistrzostwach Polski Juniorów tryumfował Tomasz Filus z Sosnowca, syn znanego leszczyniakom z poprzednich edycji Witolda Filusa. s.13
Triumf Golloba w Malilli
- Nawet nie macie pojęcia, jak się cieszę – mówił do dziennikarzy po Grand Prix Szwecji Tomasz Gollob. Najlepszy polski żużlowiec po raz kolejny wysłuchał w Malilli Mazurka Dąbrowskiego. s.14
Złoty medal Byków
Żużlowcy Unii Leszno w świetnym stylu wywalczyli złoty medal Mistrzostw Polski Par Klubowych. Drugie miejsce zajęli żużlowcy zielonogórskiego Falubazu. Brąz dość niespodziewanie przypadł ekipie z Grudziądza. s.16
Fot. (7x) Arek Wojciechowski
Ryszard Rzepczyński, wiceburmistrz Karpacza, z uznaniem opowiada o technologii stosowanej przez rydzyński ViaCon.
Karpacz to jedno z ulubionych miejsc wypoczynku leszczyniaków. Zimą na stokach pod Śnieżką szusują na nartach i snowboardach setki – jeśli nie tysiące – mieszkańców naszego regionu. Tam też od ponad 10 lat odbywają się Mistrzostwa Leszna i powiatu leszczyńskiego w narciarstwie alpejskim. Także poza sezonem zimowym do Karpacza lubimy wyskoczyć, żeby wędrować po górach lub po prostu dla zaczerpnięcia górskiego powietrza i poczuć atmosferę kurortu z jego knajpkami, dansingami czy pamiątkami – choć te są raczej podhalańskiej proweniencji. Okazuje się jednak, że leszczyniacy w Karpaczu nie tylko tracą pieniądze, ale i je zarabiają. Przekonaliśmy się o tym na własne oczy, gdy oglądaliśmy wielki
plac budowy w centrum miasta. Najpierw wśród wykopów pod stokiem „Kolorowa” zobaczyliśmy dźwig z logo firmy Pazoła z Rawicza. Chwilę potem wielką metalową konstrukcję stawianą przez firmą ViaCon z Rydzyny. -To tunel, który przebiegnie pod stokiem – wyjaśnia Ryszard Rzepczyński, wiceburmistrz Karpacza. Stumetrowy tunel połączony będzie z przebudowaną ulicą Parkową. W ten sposób w mieście powstanie miniobwodnica, a tak naprawdę całkowicie zmieni się układ komunikacyjny centrum. - Na ponad kilometro-
wym odcinku ulicy Konstytucji 3 Maja powstanie deptak – mówi Rzepczyński. Karpaczowi brakowało bowiem miejsca, gdzie można by swobodnie promenadować. Miasto stworzone z kilku położonych obok siebie wsi nie ma rynku ani żadnego centralnego placu. - Nie było czegoś jak sopocki „Monciak” czy zakopiańskie Krupówki, dlatego postanowiliśmy to stworzyć – mówi wiceburmistrz. Jak dodaje, deptak w Karpaczu słynne Krupówki pobije na głowę. Będzie można bowiem nań... zjechać na nartach. - W Zakopanem
nie bardzo jest gdzie pojeździć i ludzie po Krupówkach chodzą z nartami dla “lansu” – uśmiecha się Ryszard Rzepczyński – my mamy stok tuż obok. To właśnie „Kolorowa”. Póki co stok jest rozkopany w poprzek – trwa budowa tunelu. Konstrukcja z blachy falistej ma 6 metrów wysokości i pomieści dwa pasy ruchu po 3,5 metra szerokości każdy. Gdy metalowy tunel będzie już gotowy, przykryje go 10 tysięcy metrów sześciennych ziemi, po której znów pojadą narciarze. dok. na stronie 2