Gazeta bezpłatna
nakład: 13 000 egz.
18.02.2009 - 25.02.2009r.
nr 07 (29)
Palikot w Lesznie Chce być sumieniem polityków
W NUMERZE: Mit czy prawda Leszna?
Układ to mit, a ataki radnych Centroprawicy są wynikiem podziałów w ich gronie - mówi oświadczenie ranych SLD. Poprosiliśmy więc o rozmowę szefa klubu radnych Lewicy Wojciecha Rajewskiego oraz Edwarda Szczuckiego, byłego prezydenta i jednego z radnych biorących udział w procesie w sprawie „Układu”. s.3
Prezydent szykanuje policjantów?
W normalności siła
Marcin Rozynek wydał nową, czwartą już solową płytę „Ubieranie do snu”. Z tej okazji poprosiliśmy go o rozmowę. s.6
Hampel tuż za Gollobem
Już po raz dziewiętnasty najlepsi Polscy żużlowcy, trenerzy oraz działacze spotkali się uroczystym podsumowaniu Plebiscytu Tygodnika Żużlowego. Podczas gali w Dębnie Polskim koło Rawicza wielokrotnie pojawiała się też nazwa Unia Leszno. s.15
Sensacja w Trapezie
W sporcie wszystko jest możliwe. W fantastycznym spotkaniu podopieczne trenera Jarosława Krysiewicza pokonały w Trapezie znacznie wyżej notowane krakowianki 86:80. To był najlepszy mecz leszczynianek w tym sezonie. Ręce same składały się do oklasków. s.16
Fot. Arek Wojciechowski
Prezydent uprawia obstrukcję w sprawie sprzedaży naszych mieszkań – twierdzi przedstawiciel emerytowanych policjantów Władysław Kosek. Prezydent Tomasz Malepszy protestuje mówiąc, że musi dochować pełnej procedury prawnej. s.4
W Lesznie gościł Janusz Palikot, jeden z najbarwniejszych polskich polityków, nieformalny głos Platformy Obywatelskiej w bojach z opozycyjnym PiSem. Gościł w Regionalnej Izbie PrzemysłowoHandlowej, gdzie spotkał się z przedsiębiorcami, znalazł jednak także czas na rozmowę z Jarkiem Adamkiem. - Przyjechał pan do Leszna ponabijać się z Kaczyńskich i PiSu? - Nie, odwrotnie. Jestem zawiedziony, bo nie mam okazji się ponabijać. Żartuję oczywiście. - A może tak jest – dzień bez nabijania dniem straconym? - Wbrew pozorom robię to zawsze z niechęcią i w ostateczności. Kaczyńscy – to jest oczywiście subiektywne, oni odbierają to inaczej – oni szkodzą Polsce, mogą doprowadzić do tego, co zawsze było największym przekleństwem tego kraju, do bycia między Rosją a Niemcami, do wyautowania nas z integracji europejskiej, do dezintegracji państwa polskiego. Ja nie mówię, że robią to świadomie, bo tak nie jest, oczywiście uważają się za patriotów, ale szkodzą Polsce. - A pan się uważa za patriotę? - Tak. - Obrzydzając ludziom pre-
zydenta Polski? - Tak, bo zachowanie tego prezydenta jest pod wieloma względami karygodne i zasługujące na Trybunał Stanu. - Pewnego dnia „złapałem” mojego syna na tym, że zobaczył w telewizji prezydenta i zaczyna się śmiać: „haha, Kaczyński”. Ja mówię: dziecko, to jest prezydent tego kraju, trochę szacunku, uosabia majestat Rzeczpospolitej. - Ale nie jest królem, nie jest Panem Bogiem, nie jest Pomazańcem Bożym. To takie dziewiętnastowieczne myślenie, które cechuje starsze pokolenie. Ludziom wychowanym w systemie demokratycznym to już jest obce – prezydent jest jednym z nas, pan mógłby nim zostać jak każdy w tym kraju – i on ma takie obowiązki i prawa jak każdy z nas. Ma większe możliwości – i tylko się tym różni od nas. Tymczasem bracia Kaczyńscy i część opinii publicznej uważają, że to jest ktoś więcej, rodzaj boga na ziemi. - A szanuje pan Władysława Bartoszewskiego? - Oczywiście. - Mówi on zawsze, że obecnie urzędującego prezydenta nie krytykuje. - Cenię tę opinię, ale też nie muszę się z nią zgadzać. Akurat Władysław Bartoszewski wstydu Polsce nie przynosi, ale jeżeli ktoś tak jak prezydent Kaczyński ma odwagę powiedzieć do dziennikarki Moniki Olejnik: „Stokrotko, jesteś na mojej krótkiej liście do wykończenia” - po pierwsze zwraca się w ten sposób do kobiety,
po drugie insynuuje jakiś pseudonim tajnego współpracownika, a po trzecie mówi z pozycji siły. - Ale ludzie go wybrali, panie pośle. - Ale to nie znaczy, że może się zachowywać w sposób chamski, prawda? - Ale szanujemy ludzi czy nie? - Ależ to jest populizm. Nie ma tak, że jeżeli ktoś jest wybrany, to nie podlega krytyce. Jak prezydent kogoś zamorduje to idzie do więzienia, jak każdy inny. - No to się nam nie zdarzyło. - No to się jeszcze nie zdarzyło... - Jeszcze?
- Jeżeli zachowuje się w sposób chamski, to mamy prawo mówić o tym, że to jest chamskie. Jednak wracając do pańskiego pytania o powody wizyty w Lesznie – ono w ogóle nie dotyczyło pana prezydenta, tylko komisji „Przyjazne Państwo”. Rozmawialiśmy o przepisach, które się już zmieniły. Wprowadziliśmy w życie 36 zmian prawa; niektóre prezydent zawetował, jednak większości nie. Zawetował na przykład odrolnienie gruntów, ale tu Sejm weto odrzucił. 60 kolejnych zmian jest w ostatniej fazie procesu legislacyjnego.
dok. na stronie 2
2
Wydarzenia
Palikot w Lesznie dok. ze strony 1 - Ale jest taki przepis, którego nie wyłapaliście, a zbulwersował bardzo wielu przedsiębiorców: ten nieszczęsny strażak w każdej firmie. - W tej sprawie mam dwie dobre wiadomości. Po pierwsze w komisji przygotowaliśmy nowelizację tej ustawy, w ciągu dwóch miesięcy powinna być uchwalona. Zmiana ma iść w kierunku, że w firmach wystarczy wskazać osobę odpowiedzialną za bezpieczeństwo pożarowe bez obowiązku jej wyszkolenia – to jest prawdziwy sens unijnej dyrektywy. Druga dobra wiadomość jest taka, że pani minister Fedek w rozmowie ze mną zobowiązała się i wydała rozporządzenie, że nie będzie przypadków karania przez inspekcje pracy czy inspekcje przeciwpożarowe w tym zakresie. - Ale to już pachnie uznaniowością – prawo już obowiązuje. - Nie, wprowadzamy coś takiego, że za pierwszym razem jest pouczenie, przeszkolenia... - Ale przyznaje pan że przegapiliście sprawę? - Tak, to był potworny błąd. - Komisji „Przyjazne Państwo”? - Nie komisji – to była propozycja rządowa. Ja nie monitoruję propozycji rządowych. - Ale nie rząd PiSu, bynajmniej? - Nie, nasz rząd, Platformy i PSLu. Zrobili kompletną bzdurę. To idiotyczny przepis i nikt nie
będzie uważał, że było inaczej. Pomyłki się zdarzają, także w mojej komisji. Chodzi jednak o to, żeby się do nich przyznać i je poprawić. - Fantastycznie się z panem rozmawia o sprawach gospodarczych, pytam więc ponownie – po co to wariactwo z napuszczaniem na PiS, z przebieraniem się za kobietę na ich kongres... - Każda sprawa ma inny sens. Jeśli chodzi o przebieranie się na kongres chciałem pokazać obłudę, cynizm i czysto marketingowy charakter tego kongresu. Tam nie było żadnej debaty, wszystko było z góry ustalone, przemówienie było napisane przed kongresem... - Ale gdyby ktoś przyszedł na wasz kongres i go tak obrzydzał w internecie i mediach chyba nie czułby się pan z tym dobrze. - Nasz kongres tym się różnił od PiSu, że zaczął się od dwóch głosów – Andrzeja Olechowskiego i Jana Rokity – prawdziwym sporem. Potem była autentyczna dyskusja. W tym sensie kongres Prawa i Sprawiedliwości był teatrem dla idiotów. Próbą wmówienia, że jest jakaś narada, debata, a to tylko chwyt marketingowy. - A czy w ogóle dopuszcza pan możliwość istnienia opozycji, która działa po swojemu, czy może być tylko taka, która dostaje pańskie błogosławieństwo? - Oczywiście że dopuszczam.
Ma prawo działać, a ja mam prawo się z niej naśmiewać. Oni się mogą naśmiewać ze mnie. - A naśmiewają się z pana? Faktycznie, Brudziński pana jakoś tak brzydko nazwał... kundelek czy coś. - (śmiech) Tej wypowiedzi nie słyszałem. - Niemożliwe. Myślałem, że monitoruje pan co się o panu mówi. - Brudzińskiego nie, Kaczyńskiego owszem. - Już poważnie mówiąc, panie pośle: jest pan filozofem, miłośnikiem Gombrowicza, działa pan w gospodarce, człowiekiem zamożnym. Wszystkie cechy męża stanu. Tymczasem w rankingu mężów stanu opublikowanym przez Rzeczpospolitą pana nie ma. - Bo oni mnie tam w ogóle nie zamieścili. - A nie boli pana, że nie jest pan uważany za męża stanu? - A skąd pan wie, że nie jestem? Zapewniam pana i mogę się założyć o dowolną sumę pieniędzy, że gdybym został umieszczony w tym rankingu, wypadłbym na pewno lepiej niż Jarosław Kaczyński. On zajął przedostatnie miejsce. - A pan się uważa za męża stanu? Czy raczej za politycznego harcownika, stojącego przed szeregami i prowokującego przeciwnika do bitwy? - Bardziej chcę być sumieniem klasy politycznej. Rozmawiał: Jarek Adamek
Okradli swój zakład
Wywozili łupy ciężarówkami Przed leszczyńskim sądem rozpocznie się proces przeciwko kilkunastu pracownikom jednej z firm w Lesznie, którzy okradali swój zakład z elementów aluminiowych. Straty to ponad 400 tysięcy złotych, a łup ważył ponad 48 ton. Złodziejski proceder nie był dyskretny, sprawcy wywozili łupy z zakładu wynajętymi ciężarówkami. Prokuratura do grudnia zbierała dowody, by wysłać do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Objęto nim 11 pracowników firmy Spinko w Lesznie i trzech wspólników. Udowodniono im, że w ciągu
jednego roku ukradli z terenu zakładu prawie 50 ton aluminium. Wartość łupu oszacowano na 400 tysięcy złotych. Wiadomo już, że z grupą współpracowali paserzy. Złodzieje wynosili z firmy aluminium, zarówno w sztabkach, jak i w formie elementów poprodukcyjnych. Wynoszenie to jednak określenie mało precyzyjne, bo sposób działania był mocno zorganizowany. - To wszystko było wywożone samochodami wynajętymi z leszczyńskich wypożyczalni. Do załadunku zamieszana w sprawę załoga używała sprzętu hydraulicznego. Tego nie dało się wynieść pochowanego po kieszeniach. Załadunki odbywały się albo nocą, albo w niedziele i święta. Między uczestnikami była zmowa, w którą zamieszany był oczywiście portier – powiedział szef leszczyńskiej prokuratury Jerzy Maćkowiak. Wszyscy pracownicy zostali dyscyplinarnie zwolnieni z pracy. Kradzieże miały miejsce w trakcie całego ubiegłego roku. Sprawcom grozi do pięciu lat więzienia. (mich)
Kolportaż gazety bezpłatnej „Dodatek”:
Kolportaż - Elka Taxi A.Juszczak 601 084 085 Wydawca:
AWR ELKA sp. z o.o. Roman Lewicki - dyrektor, Arek Wojciechowski - red. naczelny, Emilia Wojciechowska - szef informacji, Klaudia Dymek - red. prowadzący/ skład Dziennikarze: Aldona Brycka-Jaskierska, Hanna Ciesielska, Jarek Adamek, Marcin Hałusek, Michał Konieczny, Piotr Pazoła Michał Wiśniewski Siedziba redakcji: Leszno, ul. Sienkiewicza 30a tel. 065 5295678 e-mail:dodatek@elka.pl www.dodatek.elka.fm Druk:
Drukarnia POLSKAPRESSE Sp. z o.o.
LESZNO: Aleje Krasińskiego - Kiosk Ruchu, Aleje Konstytucji 3 Maja 3 - Restauracja McDonald’s, Aleje Konstytucji 3 Maja 9 – Kaufland, ul.1 Maja 46, ul.17 Stycznia – PSS Społem, ul.55 Pułku Piechoty – Byczy Punkt, ul.55 Pułku Piechoty – PSS Społem, Plac Kościuszki - Starostwo Powiatowe, Stacje Jespoll, ul.Balonowa 35, ul.Armii Krajowej - Klub Kwadrat, ul.Bracka 7 - Bar Oregano, ul.Chrobrego – Medical, ul.Czarneckiego 13, ul.Dekana 6 - Hurtownia Kawy i Herbaty Dukar, ul.Dożynkowa 62, ul.Dworcowa 1, ul.Gronowska 65, ul.Grota Roweckiego - Parking pod Wiaduktem, ul.Jagiellońska 8-14, ul.Jagiellońska – PSS Społem, ul.Jagienki 24, ul.Jana Pawła II 16 - C.H Manhattan, ul.Karasia 15 – Urząd Miasta, ul.Kiepury – Szpital, ul.Kmicica Sklep osiedlowy 5 Minut, ul.Korcza – Nomi, ul.Królowej Jadwigi, ul.Leśna 4 – MZK, ul.Lipowa 39, ul.Lipowa – Salon prasowy, ul.Lubuska 17, ul.Luksemburska 3 – Pronet, ul.Luksemburska 3 –Wmb, ul.Łowiecka 11, ul.Machnikowskiego 22, ul.Miśnieńska 17, ul.Narutowicza
74, ul.Narutowicza 84 - C.H.Nasze Leszno, ul.Narutowicza Gabriela 141 - C.H. Bricomarche / Intermarche, ul.Niemiecka 1b U Portasa, ul.Niepodległości 26 – Salon prasowy, ul.Nowy Rynek 2, ul.Nowy Rynek - Agencja Eureka, ul.Ofiar Katynia 12, ul.Okrężna 25 - Hurtownia Almark, ul.Okrzei 62, ul.Opalińskich – PSS Społem, ul.Opalińskich 4 - Punkt ksero, ul.Os.Ogrody 4, ul.Października 35, ul.Powstańców Wlkp. 12/8, ul.Reja 8, ul.Rejtana 44, ul.Rejtana 73-74, ul.Rejtana 111, ul.Rynek – PSS Społem, ul.Rynek - Sporting, ul.Rynek - Restauracja w Ratuszu, ul.Saperska, ul Słowiańska - Chata Polska, ul.Słowiańska – Elka Taxi, Metro Taxi, Mini Taxi, Taxi 98,50, ul.Słowiańska 5 - Delikatesy Przemko, ul.Słowiańska 41 L.C.M.Ventriculus, ul.Snycerska 3, ul.Starozamkowa 1, ul.Strzelecka 7 – Klub Unia Leszno, ul.Sułkowskiego - Kogucik, ul.Szczepanowskiego 63, ul.Szybowników 22, ul.Świętego Józefa 5 – Pływalnia Akwawit, ul.Towarowa - PKS, ul.Wiejska 15, ul.Wieniawa 41A, ul.Wilkońskiego 27 - Sklepy Piekarni Sawa, ul.Wróblewskiego, ul.Wyszyńskiego - Cukiernie Sobota, ul.Wyszyńskiego 53, ul.Zamenhofa
25; BARCHLIN: ul.Główna 19; BUCZ: ul.Kasztanowa12, ul.Kasztanowa16; BUKÓWIEC GÓRNY: ul.Machcińska 2, ul.Powstańców Wlkp 43, ul.Powstańców Wlkp 126; DŁUGIE STARE: ul.Wiosenna 10; DŁUŻYNA: Dłużyna 5a; GOŁANICE: Jezierzyce K 56, ul.Parkowa 32, ul.Stawowa 10; GOSTYŃ: Siemowo. GRODZISKO: GD Samopomoc Chłopska; KĄKOLEWO: Kąty 89, Wojnowice 15. Ziemnice, ul.Rydzyńska; KĄTY: GD Samopomoc Chłopska; KRZEMIENIEWO: Drobnin 2, Drobnin 46, Kociugi 21, ul.Dworcowa 146, ul.Wiejska109; LIPNO: ul.Powstańców Wlkp.37, Stacja Schell; ŁONIEWO 33. MÓRKOWO: Sklep; NIETĄŻKOWO: ul.Leśna 4; NOWY BELĘCIN: Karchowo; OSIECZNA: Rynek 4, Rynek 16, ul.Kopernika 4A, ul.Kościuszki 36A, ul.Kościuszki 48 - GD Samopomoc Chłopska - Stacja Paliw, ul.Krzywińska 3; PAWŁOWICE: ul. Mielżyńskich 58, ul.Wielkopolska 55, ul.Wielkopolska 116; PRZYBYSZEWO: ul.Wiejska 11, ul.Wiejska 59; RADOMICKO 63; RYDZYNA: Dąbcze 42, Kłoda 79, Rojęczyn, ul.Kościuszki 2, ul.Rzeczypospolitej; ŚMIGIEL:
ul.Kościuszki 52, ul.Kościuszki 35, ul.Matejki 3; ŚWIERCZYNA: GD Samopomoc Chłopska; ŚWIĘCIECHOWA: ul.Rynek 7, ul.Wolności 25; KRZYCKO MAŁE: ul.Sądzia 40A; KRZYCKO WIELKIE: ul. 700 lecia 2, ul. Krzyckiego 86, ul.Szkolna; LASOCICE: Niechłód 22, Niechłód 23, ul.Święchowska 1; WILKOWICE: Park 10, Zbarzewo 42, ul.Dworcowa 53; WŁOSZAKOWICE: Grotniki ul.Krótka 5, ul.Grotnicka 35, ul.Powstańców Wlkp 17, ul.Zalesie 9C.
DPD Firma Kurierska (Dodatek z przesyłkami pocztowymi trafia do firm regionu leszcyńskiego).
Przedsiębiorstwo wielobranżowe WEKTOR
(Dodatek trafia do wybranej grupy firm w Lesznie). Zainteresowanych kolportażem prosimy o kontakt z redakcją. Biura ogłoszeń: Leszno: Redakcja Radia Elka i Gazety Dodatek - ul. Sienkiewicza 30a, tel. 065 529 56 78; Punkt Ksero - ul.Opalińskich 4, tel. 603 803 145; Agencja Eureka - Nowy Rynek 33, tel. 065 529 78 34.
Wydarzenia
3
Rajewski i Szczucki o Układzie
Fot. (2x) Arek Wojciechowski
Mit czy prawda Leszna?
Centroprawica zazdrości wam jedności i nazywa ją „Układem”, tak? - Wojciech Rajewski: Zgrabnie pan przytoczył ostatni punkt naszego oświadczenia. To było wybiórcze. - Ale tak jest napisane, prawda? - Napisaliśmy tak dlatego, że rzeczywiście można mieć koleżeńskie, żeby nie powiedzieć przyjacielskie stosunki, ale to wcale nie znaczy że tworzy się jakiś układ przestępczy. - Leszczyńska prawica rzeczywiście się wiecznie jednoczy przez podział. Może więc im rzeczywiście zazdrościcie? - Edward Szczucki: Gdyby mnie pan zapytał, czy można zazdrościć dobrego koleżeństwa odpowiedziałbym, że tak. Jednak w tej sprawie to nie jest koleżeństwo. Koleżeństwo jest w dobrej sprawie, natomiast tutaj niestety panowie się wspierają w złej sprawie. Myśmy to wyraźnie w naszej ulotce napisali, że pieniądze strumieniem wypływały z tytułu złej gospodarki – głównie prezydenta miasta. Miały iść na rzecz miasta, szły poprzez różne działania na granicy prawa albo bardzo sprytnie ukrywane tam gdzie powinny pójść. A to były pieniądze publiczne. - WR: Sprawy rzekomej niegospodarności czy wręcz świadome działanie na szkodę miasta są po prostu niezgodne ze stanem faktycznym. Ci panowie przyjęli określoną tezę prowadząc określoną walkę polityczną i konsekwentnie tego się trzymają. Tylko że nie potrafią tego udowodnić – bo tego się nie da udowodnić, na to nie ma dowodów. Jednym z przykładów, jak mocno pan Szczucki posunął się w naginaniu rzeczywistości jest zeznanie pańskiego kolegi przed sądem, że jednym z dowodów na prawdziwość układu jest protokół Komisji Rewizyjnej z bodajże 11 sierpnia 2003 roku, do którego dołączył pan zdanie odrębne. Stwierdza w nim pan, że w przetargu na
Nie zgadzamy się, że przynależność do jednej partii tworzy mityczny Układ – takie stanowisko zajął klub radnych Lewicy Rady Miejskiej Leszna. W przysłanym do naszej reakcji oświadczeniu radni SLD piszą też, że działania Rady, Prezydenta i Urzędu Miasta nie łamały prawa. Klub radnych Lewicy wydał stanowisko w sprawie „Układu” i wyroku w cywilnym procesie Andrzeja Rozwalki przeciwko radnym Centroprawicy Edwardowi Szczuckiemu, Stanisławowi Mikołajczykowi oraz Markowi Goryniakowi. Stanowisko jest wynikiem uchwały Rady Powiatowej SLD, która zobowiązała zarówno radnych, jak i prezydenta Leszna do zabrania głosu w głośniej w ostatnich miesiącach sprawie, mogącej zaważyć na wizerunku partii w Lesznie. Układ to mit, a ataki radnych Centroprawicy są wynikiem podziałów w ich gronie - mówi oświadczenie. Poprosiliśmy więc o rozmowę szefa klubu radnych Lewicy Wojciecha Rajewskiego oraz Edwarda Szczuckiego, byłego prezydenta i jednego z radnych biorących udział w procesie w sprawie „Układu”.
ulicę Krzyckiego oferta przedsiębiorstwa „Drogi i Ulice” winna być odrzucona, bo nie zawiera dokumentów zawartych w specyfikacji. Zaskoczę tu panów, zwłaszcza pana Szczuckiego – w tym postępowaniu „Drogi i Ulice” nie uczestniczyły! Tam była oferta przedsiębiorstwa, którego nazwa zaczyna się od słowa „Drog”. Pan Szczucki nie sprawdził, co to za firma. - ES: Ta rozmowa jest niepoważna i bez sensu. Przecież wiadomo, że się nie odniosę do szczegółowej sprawy bez dokumentów i znajomości rzeczy. Mówmy u sprawie. To proces pana Rozwalki, który nas pozwał, że rzekomo opisaliśmy rzeczy nieprawdziwe. Są prawdziwe i sąd to potwierdził. Na każdą z tych rzeczy jest dowód. Ja nie wykluczam, że mogą być jakieś błędy: pomylenie ulicy czy nazwy. Proces się toczył przez 13 czy 14 rozpraw i trwał półtora roku. Mieli panowie dość czasu, by przedstawić dowody, które przekonają sąd. Otóż żadnych pokazujących, że mówimy nieprawdę, nie przedstawiono.
- Lewica mówi: „jeżeli kłamaliśmy, dlaczego nie ma żadnych konsekwencji, dlaczego nikt nam nie stawia zarzutów”. - WR: Nie zamierzamy kwestionować wyroku, odnosimy się do uzasadnienia. Tu sędzia pisze wyraźnie: nie dano wiary świadkom Andrzeja Rozwalki. Jednym ze świadków byłem ja. Panie Szczucki, niech pan powie, kiedy w trakcie rozprawy mówiłem nieprawdę? Wtedy gdy mówiłem, że za pańskiej prezydentury przetargi wygrywały firmy z droższymi ofertami? - ES: Wtedy, kiedy mówił pan, że nie ma Układu w tym mieście. Przecież pan jest głównym udziałowcem tego Układu i jego beneficjentem. Układ to z jednej strony władza dysponująca pieniędzmi a z drugiej beneficjenci: pan Rajewski, pan Rozwalka, szefowie i główni udziałowcy swoich firm, którzy najcenniejsze i największe przetargi w tym mieście zdominowali. Wielokrotnie pokazaliśmy jak ten Układ działał, poprzez wspierających go radnych SLD i Gospodarnych. Przez osiem lat
Komisja Rewizyjna była obsadzona przez Gospodarnych i nic nie można było zrobić, stąd te moje stanowiska odrębne. - A dlaczego nie ma postępowań prokuratorskich? - Pan prezydent ciągle mówi: jak się coś nie podoba, to proszę do prokuratury. No jak postępuje prokuratura wykazaliśmy w sądzie w jednej sprawie z Zaborowa, gdzie prokurator przyznał, że roboty nie zostały wykonane a mimo to umorzył śledztwo. - WR: Który z przetargów wygraliśmy łamiąc prawo? - ES: Za moich czasów tak się nie działo. A teraz cała seria, wykazaliśmy to przed sądem. - WR: Konkretnie który? - ES: Niech pan przeczyta czternaście stron uzasadnienia wyroku. - WR: Przypomnę, że za pańskiej prezydentury przegrywałem przetargi mimo że miałem ważną ofertę i mimo że miałem korzyst-
niejszą cenę. - A czy złożyliście w tych sprawach doniesienie do prokuratury? - WR: My nie stosujemy metod naszych adwersarzy. Nie schodzimy do poziomu bruku. W głowie mi się nie mieści, jak pan swego konkurenta politycznego, którego pan - jak mi się wydaje - szanował, doprowadził do pozycji wroga. Pan pomawia i narusza dobre imię nie tylko moje, ale i całej mojej rodziny. - ES: Nigdy bym się nie odważył pomawiać. Pod tym co napisaliśmy podpisaliśmy się i zamieściliśmy nasze zdjęcia. A potem przed sądem udowodniliśmy, że mamy rację. Rozmawiał: Jarek Adamek
Wydarzenia
Komu mundur?
Wojsko kusi kasą Wojskowa Komenda Uzupełnień w Lesznie zachęca do wstępowania na wojskowe uczelnie. Poszukiwani są zarówno maturzyści, jak i absolwenci cywilnych studiów. Wojsko kusi perspektywami ciekawej pracy, kariery, ale także korzyściami materialnymi: wiktem i opierunkiem oraz wynagrodzeniem dla studentów. Obecnie karierę oficera zawodowego można robić na dwa sposoby. Pierwszym jest wstąpienie po maturze na jedną z wojskowych uczelni. Obecnie do dyspozycji są cztery wyższe szkoły: Wojskowa Akademia Techniczna, Akademia Marynarki Wojennej, Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych oraz Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Lądowych.
- Rekrutacja na nie kończy się 31 marca – mówi major Krzysztof Baczyński z WKU Leszno – to ważne, ponieważ często chętni spóźniają się z dokumentami. Wcześniejsze od cywilnych uczelni zakończenie naboru związane jest z czasem potrzebnym na weryfikację kandydatów – badania lekarskie, testy sprawnościowe i rozmowy kwalifikacyjne. Oficerami mogą zostać też absolwenci cywilnych uczelni ze stopniem magistra – ci kształceni są w ramach Studium Oficerskiego na uczelniach wojskowych. Armia kusząc studentów podkreśla atrakcyjne warunki, zwłaszcza darmowe utrzymanie, a do tego wynagrodzenie: podchorążowie ze szkół oficerskich otrzymują miesięcznie od tysiąca do dwóch tysięcy złotych w zależności od tego, na którym są roku. Dwa tysiące złotych miesięcznie to także wynagrodzenie kształcących się na oficerów magistrów. - To bardzo atrakcyjna oferta, zwłaszcza dla zdolnych młodych ludzi z uboższych środowisk – mówi mjr Baczyński – ja namawiam moich wszystkich czterech synów, by założyli mundur. Więcej informacji na temat wojskowego szkolnictwa, także na kierunkach podoficerskich, można uzyskać w Wojskowej Komendzie Uzupełnień w Lesznie na os. Zamenhofa. (jad)
Emeryci chcą mieszkania za 5 procent wartości
Prezydent szykanuje policjantów? Prezydent uprawia obstrukcję w sprawie sprzedaży naszych mieszkań – twierdzi przedstawiciel emerytowanych policjantów Władysław Kosek. Prezydent Tomasz Malepszy protestuje mówiąc, że musi dochować pełnej procedury prawnej. Emeryci jednak uważają, że zostało złamane prawo. Powiadomili prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezydenta i byłego komendanta policji Tadeusza Pauli.
Emerytowani policjanci kilka miesięcy temu uzyskali decyzję Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, uchylającą komunalizację budynku przy ul. Niepodległości, który zamieszkują. Od tamtego czasu jednak sprawa nie posunęła się z miejsca. Ich zdaniem wina leży po stronie władz Leszna, które opóźniają procedurę. Emeryci zamierzają wykupić swoje mieszkania za 5 procent wartości, na mocy ustawy z 2000 roku, dającej ta-
Fot. Jarek Adamek
4
kie prawo w przypadku mieszkań służbowych. - Dlaczego wciąż nie możemy tego zrobić? – pyta Władysław Kosek. Prezydent Tomasz Malepszy tłumaczy, że w budynku jest kilka mieszkań prywatnych i ich decyzja ministra nie dotyczy. - Musimy to wyjaśnić – mówi – dlatego skierowaliśmy odpowiednie pismo do resortu. Nie wiadomo też, jak rozumieć zapis o szczególnym znaczeniu mieszkań policyjnych. Policjanci jednak czekać nie chcą. - Złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury – mówi Władysław Kosek – chodzi o umowę w sprawie dysponowania mieszkaniami, zawartą pomiędzy prezydentem a ówczesnym komendantem policji
Tadeuszem Pauli. Pauli miał otrzymać kompetencję do dysponowania, a - zdaniem składających doniesienie - nie miał do tego prawa. - Tu nasze zarzuty dotyczą zarówno komendanta, jak i prezydenta – mówi Kosek. - Nie wiem o tym doniesieniu – odpowiada prezydent – oczywiście mieli państwo do tego prawo, zobaczymy co powie prokuratura. Malepszy zastrzegł, że nie może na razie odpowiedzieć, kiedy sprawa mieszkań z Niepodległości zostanie ostatecznie rozstrzygnięta. - Czekamy na odpowiedź z MSWiA – powiedział - dopiero wtedy zdecydujemy, czy i jak mieszkania zostaną sprzedane. (jad)
Jarek Adamek
Zima Muminków
Się ten PiS potrafi znaleźć. Popadał śnieg, zaległo na ulicach, poślizgaliśmy się, poklęliśmy. Przede wszystkim oczywiście na odśnieżaczy miejskich, czyli nieocenione Drogi i Ulice. Ponieważ klęli wszyscy, naszym opozycyjnym radnym przyszło do głowy, że warto się ująć za pokrzywdzonymi. Pewnie, nawet mi zrobiło się miło, że politycy nie są oderwani od narodu, tylko razem z nim cierpią, pulsacyjnie hamują i klną. A taki polityk to nie klnie tak zwyczajnie, po robociarsku, od ślinianek, tylko tak zaangażowanie, z poczuciem misji i posłannictwa, czyli aż od wątroby, nerek czy nawet okrężnicy. Dlatego panowie radni Szczot, Jęcz i Bortel zajęli stanowisko, że miasto nie radzi sobie z zimą i należy przyjrzeć się przetargowi. Co trzeba temu klubikowi przyznać, to czułość na społeczne potrzeby. PiS jest barometrem tego, co miasto boli i co mieszkańcom dolega. Problemy z parkowaniem? Jest stanowisko i petycja w sprawie darmowych parkingów. Durny pomysł rządu z sześciolatkami do szkół? Proszsz... Projekt uchwały, że pomysł durny. Zabrakło prądu w połowie domówi i firm? Minikonferencja prasowa z py-
taniem, czy miasto jest gotowe na kryzysy, atak terrorystów czy inwazję obcych. Darmowy internet? Się robi. Teraz zaśnieżone miasto i od razu pytanie, czemu firma Rajewskiego nie odśnieża, a w ogóle to dlaczego ta firma odśnieża. Niby nie ma żadnych uwag, ale Komisja Rewizyjna zbadać sprawę powinna. Swoją drogą dobre pytanie – gdy zapytaliśmy magistrat, ile ciężkiego sprzętu po ulicach jeździ usłyszeliśmy, że... dwie piaskarki. Na 65-tysięczne miasto. Ale za to z GPS-ami. Taki był warunek uczestnictwa w przetargu – piaskarki, solarki, pługi i co tam jeszcze, muszą mieć GPS. Po co? Złośliwi natychmiast zauważyli, że widocznie w mieście odśnieża się tam, gdzie śnieg pokaże satelita, a nie tam, gdzie śnieg leży. Urzędnicy tłumaczą, że chodzi o to, by było wiadomo, gdzie maszyny są. Akurat. Było widać, gdzie ich nie ma. Oj, aż za bardzo było widać. Swoją drogą działania PiS-u wcale nie są takie głupie. Że populistyczne – powiedzą oponenci z SLD czy z innych ugrupowań (może nie z PO – ci nic nie mówią)... Pewnie, że populistyczne. Ale mamy demokrację, a w niej argumenty niepopulistyczne po prostu przegrywają. Wygrywają
fajne hasełka: wybierzmy przyszłość, Polska zasługuje na cud, takie tam. Zresztą najfajniejszą rzecz a propos tak zwanego demokratycznego państwa prawa, usłyszałem ostatnio od działacza SLD. Pamiętacie Państwo, jak na sesjach na ataki Edwarda Szczuckiego czy innych opozycjonistów, że źle się w mieście dzieje Lewica i prezydent odpowiadali: „Jak jest źle, to zawiadomcie prokuraturę, ona obiektywnie i rzeczowo oceni”. Jak z tym powiadamianiem i oceną bywało, mniejsza. Tymczasem ostatnio szef klubu Lewicy Wojciech Rajewski mówi, że za Szczuckiego to się w mieście takie rzeczy działy, przy których ten cały Układ to zakonna szkoła dla dziewcząt z internetem. Zapytałem więc, czy zawiadamiali kiedykolwiek prokuraturę. I tu odpowiedź, której się dzieci na wychowaniu obywatelskim w Lesznie uczyć powinny: „My nie stosujemy metod naszych adwersarzy. Nie zniżamy się do poziomu bruku”. Mistrzostwo świata. To tak ma działać ta nasza wspaniała demokracja? Nikt nie jest święty. Wy coś o nas wiecie, my coś o was, więc siedźmy lepiej cicho. Taka fajna umowa. Ponad podziałami. Ponad wyborcami.
Wydarzenia Parateatr dla naiwnych
Wcześniej rozesłały pożegnalne smsy
Oferowali sprowadzenie aut z zagranicy, brali zaliczki – nawet po kilka razy od tych samych osób. Sami rozbijali się drogimi limuzynami i opływali w luksusie – teraz siedzą. Zdaniem śledczych, przywódcy rozbitej w Lesznie, największej w Polsce grupy oszustów samochodowych, mieli się jak ,,królowie życia”. Nie wszyscy jednak wpadli. Policja wciąż szuka między innymi Mariusza Pawłowskiego ze Wschowy.
Leszczyńska prokuratura otrzymała wyniki badań toksykologicznych Joanny B. i Katarzyny B., które w styczniu zginęły na torach w Lesznie. W krwi obu dziewczyn stwierdzono alkohol, u jednej także narkotyki. Śledczy odmawiają odpowiedzi na pytanie o stężenie i wpływ tych substancji na zachowanie 19-latek tego dnia. Wiadomo już jednak, że rozesłały przed śmiercią pożegnalne sms-y.
Królowie życia oszukali 1700 osób najniższego szczebla dostawali po kilkaset złotych. Innych umieszczano w melinach ze stałym dopływem alkoholu – to wystarczało. Lepiej opłacani byli spece od kontaktów z naiwnymi. Potrafili nieźle uwiarygodnić naciągany biznes. Wyjaśniali przez telefon klientom, że są właśnie w Niemczech (Holandii, czy Belgii) i oczywiście mogą przywieźć do kraju wybrane auto, ale potrzebują zabezpieczenia, by nie jechać na darmo kilkuset kilometrów. Zwykle to działało. Gdy klient zaczynał być dociekliwy zaczynał się teatr. – Potrafili rzucać słuchawką, stwarzając pozory ogromnego zainteresowania ofertą. Zwiedziony klient oddzwaniał i przepraszał, że sprowokował nerwową sytuację. W sms-ie dostawał numer konta i przelewał zaliczki. Nawet po osiem tysięcy za wóz – mówi prowadzący śledztwo prokurator Jacek Szymanowski. Grupa potrafiła tak omamić klientów, że wpłacali oni zaliczki po kilka razy. Rekordzista aż trzykrotnie. Wszystkie pieniądze trafiały z lewych kont do kieszeni ścisłego kierownictwa grupy. To ludzie w wieku około 40 lat. Gdy zatrzymano ich zimą ubiegłego roku (w dość spektakularny sposób) na
Swoje oferty prezentowali w internetowym serwisie Oto Moto. Na zdjęciach samochody prezentowały się wspaniale, atrakcyjne były też ceny. Problem w tym, że auta nigdy nie miały zostać sprowadzone. Oszuści kradli zdjęcia z niemieckiego serwisu i na tak zwanych ,,słupów’’ kupowali komórki i zakładali konta. W 28-osobowej grupie z Leszna każdy miał ściśle podzielone role. Był pomysłodawca, ludzie od kontaktów z klientami i wspomniane słupy. Jeden na swoje nazwisko miał aż kilkanaście różnych kont. W zamian za swoje dane, umożliwiające zakładanie rachunków, członkowie grupy
osiedlu Ostroroga, gdzie mieszkali, na policyjny parking trafiły należące do nich luksusowe wozy, między innymi amerykański lincoln do przewozu par ślubnych. Część majątku udało się zająć. Śledczy zajęli też konta, ale wszystko co odzyskali (wraz z zajętym mieniem) to około 10 procent całości strat. Te szacowane są na 3,5 miliona złotych. Gdzie jest reszta? Zdaniem śledczych wydano ją na zabawę. - To byli w tym czasie prawdziwi królowie życia – mówią prowadzący śledztwo. W sprawie podejrzanych jest prawie 30 osób. Połowa już siedzi w areszcie. Jeden z rekordzistów, gdy działał w grupie, był poszukiwany ośmioma listami gończymi. Każdemu z aresztowanych grozi 15 lat więzienia. Kilku wciąż jest na wolności. Jednym z nich jest Mariusz Pawłowski ze Wschowy. Mężczyzna jest inwalidą - nie ma jednej z dłoni. Zdaniem śledczych był słupem, ale wyjątkowo mocno wtajemniczonym i nie ograniczającym się do brania kilkuset złotych za założenie lewych kont. Do prokuratury w Lesznie wciąż zgłaszają się kolejni poszkodowani. Na razie jest ich 1700. Akta sprawy do sądu przewożone mają być busem, nie da się ich wysłać inaczej. (mich)
Teraz trzeba pomóc dzieciom
Domniemany zabójca z Machcina zmarł w czwartkowy wieczór, nie odzyskawszy przytomności po samobójczej próbie. Jan Sz. był podejrzany o zabójstwo swojej szwagierki i jej konkubenta. Po tygodniu poszukiwań wpadł w ręce policji w Nowym Szczepankowie. Osaczony, strzelił sobie w głowę. 32-letni mężczyzna trafił do szpitala w stanie krytycznym, przez cały czas był utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej. - Bezpośrednią przyczyną śmierci był najprawdopodobniej uraz czaszkowo-mózgowy – powiedział Radiu Elka dr Witold Mańko z Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej kliniki – w czaszce znaleziono obce ciało. Zapytany, czy podjęto decyzję o odłączeniu aparatury podtrzymującej życie dr Mańko odpowiedział, że stwierdzono śmierć pnia mózgu. - Zrobiliśmy to na podstawie testów i skomplikowanej procedury – zapewnił. Ciało domniemanego zabójcy zostało przekazane organom ścigania. Następnego dnia miała zostać wykonana sekcja zwłok. Biegły zbada między innymi wydobytą z głowy Jana Sz. kulę, żeby potwierdzić, że została wystrzelona z broni, z której dokonano zabójstw w Machcinie. Dopiero po ustaleniu tych faktów
Fot. (2x) Jarek Adamek
Jan Sz. nie żyje
prokurator prowadzący sprawę podejmie decyzję o dalszym ciągu lub zakończeniu śledztwa. W sobotę, w gospodarstwie gdzie na początku lutego rozegrała się tragedia, odbyła się aukcja koni, należących do zamordowanego Arkadiusza K. Udało się sprzedać połowę z dwunastu koni, jednak ceny nieznacznie tylko przekroczyły minimum. Szkoda, zwłaszcza że dochód ze sprzedaży przeznaczono na pomoc dzieciom zamordowanego. Aukcja cieszyła się dużym zainteresowaniem. Pojawiło się na niej ponad sto osób, które oglądały wystawione na sprzedaż zwierzęta. Wielu deklarowało chęć kupna. Jednak gdy licytacja się rozpoczęła, okazało się, że zapał ostygł i to nie z powodu zimna i padającego śniegu. Ceny wywoławcze budziły protesty i propozycje obniżenia ich co najmniej o jedną czwartą. - Większość tych, którzy tu przyjechali, to handlarze – mówił
jeden z przedstawicieli leszczyńskiego środowiska „koniarzy” - wiedzą jakie są ceny i nie ma co liczyć na to, że pokuszą się o stratę. Tę opinię potwierdzał przebieg aukcji – co rusz zwierzęta wracały do stajni. - Ceny przez państwa proponowane są takie, jakie daje rzeźnia – oburzali się przyjaciele zamordowanego Arkadiusza – a to dobre, zdrowe konie, nadające się do użytku. Większe ożywienie towarzyszyło kilku zwierzętom, o które rzeczywiście doszło do walki na propozycje. Najdrożej sprzedano parę zimnokrwistych – poszły za cenę wywoławczą 10 tysięcy złotych, jednak organizatorzy dodali do tego piękną uprząż. Najwyższa cena za pojedynczego konia to cztery i pół tysiąca. Na samej aukcji sprzedano sześć zwierząt. Resztę zapewne uda się sprzedać, negocjując ceny indywidualnie. (jad)
5
To było planowane samobójstwo
Od 20 stycznia, czyli dnia tragicznej śmierci dwóch uczennic leszczyńskiego ekonomika wszyscy zadawali sobie pytanie o tło tych zdarzeń. Joanna B. i Katarzyna B. zginęły pod kołami pociągu na torowisku przy Tamie Kolejowej. Śledczy czekali przez ponad dwa tygodnie na wyniki badań toksykologicznych pobranych w czasie sekcji zwłok próbek. 10 lutego nadeszły faksem potwierdzenia z laboratorium. - We krwi obu zmarłych stwierdzono zawartość alkoholu. Próbki pochodzące od jednej z dziewcząt wykazały dodatkowo obecność
substancji psychoaktywnych – informuje Jerzy Maćkowiak, prokurator rejonowy w Lesznie. Jakiego rodzaju narkotyki miała zażyć jedna z dziewcząt, jaki miały one wpływ ma odbiór rzeczywistości i jaką reakcję mogły wywołać w połączeniu z alkoholem? Na żadne z tych pytań śledczy dzisiaj nie chcą odpowiedzieć. Czekają na uzupełniającą opinię biegłego. Dopiero wówczas możliwe będzie ujawnienie tych szczegółów oraz stężenia alkoholu. Wiadomo już jednak z całą pewnością, że tragiczna śmierć na torowisku nie była wypadkiem. – Mamy zabezpieczone zapiski oraz wiadomości sms, które potwierdzają, że było to zaplanowane samobójstwo – mówi Maćkowiak. Śledczy nie chcą wyjaśnić ani tego, do kogo wysłano sms-y, ani tego, czy wysłały je obie z dziewcząt. Nieznana jest także treść tych informacji. Śledztwo jest na końcowym etapie i wszystko wskazuje na jego szybkie zamknięcie. Umorzenie mogłoby przekreślić jedynie nowe ustalenie w sprawie, które wskazałoby osobę trzecią mogącą w jakikolwiek sposób nakłaniać 19-latki do popełnienia samobójstwa. Takich dowodów jednak nie ma. (mich)
6
Wydarzenia
W normalności siła Marcin Rozynek wydał nową, czwartą już solową płytę „Ubieranie do snu”. Z tej okazji poprosiliśmy go o rozmowę. - Ta twoja nowa płyta to tak na Walentynki? - Nie, premiera była 9 lutego. - Czyli tak żeby na Walentynki każdy zdążył kupić. - No to i na Wielkanoc także. - Czyli nie planowałeś terminu? - Nie, skąd. Mieliśmy ją wydać w listopadzie, ale stwierdziliśmy wspólnie z wytwórnią, że nie chcemy wdepnąć na minę Bożego Narodzenia. - No przecież umieją liczyć pieniądze i stwierdzili, że w Walentynki taki artysta grający miłosne klimaty się dobrze sprzeda. - Ale ja nie gram miłosnych klimatów! - Zastanawiałem się, do czego się w tej twojej nowej płycie przyczepić i znalazłem: czemu nie chcesz grać z ludźmi? Zrobiłeś płytę samemu, grając na wszystkich instrumentach – nie lubisz swoich muzyków? - Zdążyłem sobie już to przemyśleć. Jak się coś robi samemu w życiu, to pierwsza refleksja jest taka czysto słowiańska, że ktoś czegoś nie chciał, ktoś miał czegoś dosyć, ktoś się z kimś pokłócił albo ktoś jakiejś faktury nie zapłacił. A prawda jest taka, że to był taki naturalny krok, który planowałem wiele lat temu. Co prawda dziesięć lat temu, gdyby ktoś mnie pytał, czy nagrałbym płytę zupełnie samodzielnie, z wrodzonej skromności i nieobycia muzycznego odpowiedziałbym, że nie! Ale chęć grania samemu na instrumentach jest zupełnie naturalna. - Chciałeś sprawdzić, na ilu instrumentach umiesz grać? - Nie, ja wiem, na ilu umiem, natomiast można to porównać do sytuacji, kiedy na przykład Czesław Miłosz dyktuje swoje wiersze sekretarce. Pewnie, że można to zrobić, ale można też pisać samemu i to jest wielka frajda, usiąść z instrumentem szarpanym czy młoteczkowym i coś spróbować z niego wydobyć. - Ja dorobiłbym tu ideologię,
że kryzys cię dopadł i musiałeś oszczędzać na muzykach. - Nie, finansowo to było nawet gorsze rozwiązanie, bo wszystkie instrumenty i urządzenia kosztują i musiałem je jakoś zgromadzić. - A nie byłeś samotny, smutno ci nie było, tak samemu grać? - Ja mam pełen dom, więc nigdy nie jest smutno. Mogę jednak podziękować swoim kolegom, którzy wpadali od czasu do czasu i odnosili się do tego co powstaje. Arek Lisowski czy Marcin Samarzewski zawsze mieli ze mną kontakt i komentowali: „fajny bas” czy „niekoniecznie”. - Tytuł „Ubieranie do snu” wzięty jest z poezji Stanisława Grochowiaka. Zaważył patriotyzm lokalny? - Nie do końca. To taka mieszanina fascynacji poezją z czasów szkolnych a właśnie tym patriotyzmem. W naszym przypadku po prostu nie można go wykluczyć – chodzimy do biblioteki imienia Grochowiaka, chodzi się ulicą... - Czytasz Grochowiaka, dołujesz się nim? - A skąd tam dołujesz... Kiedyś wpadło mi w ręce takie porównanie - odważne ale fajne – Grochowiaka do zespołu Nirvana. Ubieranie Grochowiaka w ten nieszczęsny turpizm i brzydotę to niesłychane uproszczenie. To spłyca tego poetę. Mówiąc szczerze on, jako jeden z pierwszych na polskim gruncie dotknął tego, co prawdziwe, a nie brzydkie. Stąd to porównanie do Nirvany – im też nie chodziło o to, żeby dotknąć tego, co straszne czy nieładne, ale żeby pokazać prawdę, jaką nosił w sobie Kurt Cobain. - Ale uważasz się bardziej za muzyka niż za poetę, prawda? - Na razie tak. U mnie słowo jest w służbie muzyki, Staram się zawsze pisać piosenki, a w nich zawsze chodziło mi bardziej o muzykę niż jakieś odkrywanie Ameryki w sensie literackim. Czasem nawet dobieram samogłoski tak, by pasowały do muzyki, a nie odwrotnie. - Obruszyłeś się strasznie, gdy powiedziałem, że jesteś takim miłosnym muzykiem. To
Fot. Arek Wojciechowski
Rozmowa z Marcinem Rozynkiem
nie jest miłosna płyta? - No owszem, na przykład piosenka „Last Minute” opowiada o mojej miłości do syna, ale nie można patrzeć tak jednowymiarowo. - Jest też piosenka „Make Love not Pis”... - Bo po kongresie już... (śmiech) - Jesteś zaangażowany politycznie, tak w ogóle? - Nie, to też jest tylko jedna piosenka, a nie idea przyświecająca całej płycie. Odnoszę się tu faktycznie do paru rzeczy, które mi z wiekiem przyszły, ale to jedna piosenka... no może jeszcze „Western Digital”, gdzie mówię bardziej wprost, niż przez kwiatek. - Może liczysz na to, że jak za dwa lata będzie kampania wyborcza to ci jakaś partia zleci napisanie songu? - Nie, zupełnie nie jestem z tej bajki. Nie znam nazwisk radnych, prezydentów, posłów. - Promujesz ostatnio swoją płytę w stolicy, w telewizjach i stacjach radiowych. Zauważam, że ludzie, którzy z tobą tam rozmawiają są zdumieni, że jesteś taki... jak to powie-
dzieć... prowincjonalny, ale z tego dumny. - No bo oni są rozgniewani, że tak można – w ich mniemaniu – pogardzać ich ważnymi programami. - Dziwią się, że na bankietach nie bywasz, nie ma cię w kolorowych pismach, na Pudelku o tobie nie piszą... - Wiesz, bo gdyby na to wszystko patrzeć przez pryzmat zawodu spikera telewizyjnego czy prowadzącego jakiś show na łyżwach, czy bez łyżew, to rzeczywiście trudno to sobie wyobrazić. Nie wiem z czego to wynika w moim przypadku – mam nadzieję, że chodzi po prostu o piosenki. Zawsze kiedy do firmy Sony przynoszę demo kolejnej płyty nie ma problemów czy i kiedy ma się ukazać. Potem nie ma też problemów z promocją czy występem w Opolu, czy też na innym festiwalu. - Jesteś artystą starej daty – budujesz swoją pozycję na podstawie płyt czy piosenek granych w radiu. Tak artyści działali 40 lat temu... Dzisiaj rządzi obrazek: musisz być w telewizyjnym show albo w tabloidzie, że komuś dałeś
w dziób, że gdzieś cię z kimś widziano... - Skłamałbym, gdybym powiedział, że w mojej promocji nie ma pracy firmy, jednak oni nie muszą bić głową w mur. To naturalne – wychodzi płyta, są telewizje, stacje radiowe. - Czyli wierzysz w to, że talent się obroni? - No najmniej zręcznie byłoby mi powiedzieć, że mój talent, czy moja sztuka, się obroni. Ja po prostu, za Wojciechem Młynarskim, „robię swoje”. W normalności siła, a cała reszta to rodzaj masy, która się bardzo szybko psuje. Standard, który został narzucony przez te media jest dosyć niski – jak sam mówisz, musiałbym komuś dać w papę, żeby zaistnieć na pierwszej stronie. Musiałbym się rozwieść czy ożenić po raz dziesiąty. - To jesteś idealnym bohaterem dla mediów katolickich! - Problem w tym, że mam dość dyskusyjny stosunek do Boga, więc pod te czarne dzienniki też nie podchodzę. - Wygląda na to, że nikomu nie pasujesz. - No chyba nie. Sobie też nie. Rozmawiał: Jarek Adamek
Program telewizyjny
7
8
Program telewizyjny
Program telewizyjny
9
10
Program telewizyjny
Sport 11 Popisowa gra piłkarek ręcznych Arotu Astromal
Wygrana i rekord
Długa przerwa w rozgrywkach nie wpłynęła negatywnie na formę szczypiornistek Arotu Astromal Leszno. Wróciły na parkiet i w drugoligowym pojedynku rozgromiły przed własną publicznością MKS MOS Gniezno 35:19. Leszczynianki do zwycięstwa poprowadziła świetnie dysponowana Monika Pawlak, która ustanowiła osobisty rekord zdobywając 21 bramek w jednym pojedynku. Piłkarki ręczne z Leszna w pierwszym meczu z gnieźniankami wygrały na ich terenie i w rewanżu na pewno były faworytkami. Z tej roli wywiązały się doskonale. Pierwszą bramkę dla Arotu Astromal zdobyła już w 20 sekundzie Ania Bąk, później trafiła Moniki Pawlak i po niespełna minucie gry gospodarze prowadzili już 2:0. Konto bramkowe miejscowych ciągle się powiększało, bo podopieczne trenera Dariusza Kamieniarza rozgrywały bardzo dobry mecz. Wyśmienicie radziły sobie w obronie, wyprowadzały szybkie, skuteczne kontry i - co najważniejsze - wypełniały taktyczne założenia. Nie bez znaczenia była też dyspozycja bramkarek Arotu Astromal. Ich interwencje często dawały początek zabójczym kontrom. Do przerwy leszczynianki prowadziły 19:11. Po zmianie stron prezentowały się równie dobrze. Kapitalny mecz w zespole gospodarzy zagrała Monika Pawlak, która co rusz zmuszała drużynę z Gniezna do wyjmowania piłki z siatki. Tego dnia nie było na nią mocnych. Monika wykonywała praktycznie wszystkie rzuty karne swojego zespołu i za każdym razem robiła to inaczej. Bramkarki z Gniezna były zupełnie zdezorientowane. - To mój rekord i chyba rekord II ligi, jeżeli chodzi o ilość zdobytych bramek w jednym meczu - przyznała skrzydłowa Arotu Astromal. Słów uznania dla swojej podopiecznej nie szczędził trener Dariusz Kamieniarz - Monika jest na bardzo dobrej drodze do utrzymania tytułu króla strzelców ligi do końca rozgrywek – przyznał. - Cały tydzień pracowaliśmy nad grą obronną, w tym elemencie zagraliśmy bardzo dobrze i efekt jest widoczny w wyniku. Ten sezon jest dla nas znakomity, a sądzę, że zespół stać na jeszcze więcej. Szczypiornistki z Leszna wygrały wysoko i przekonująco 35:19, a Monika Pawlak aż 21 razy trafiała do siatki rywala. Pozostałe bramki dla Arotu Astromal zdobywały: Martyna Płaczek 7, Anna Bąk 3, Dagmara Konieczek 2 i po 1 Renata Dziergas oraz Paulina Gbiorczyk. Najwięcej bramek dla gości rzuciły: Paulina Stachowiak 6 i Martyna Szwedek 4.
Wróciły do domu po pierwszym meczu
Speedrowerowcy rozpoczynają mistrzowski maraton
Pożegnanie Wrócą w marcu. Z medalami? z pucharem Na ćwierćfinale skończyły swoją przygodę z Pucharem Polski koszykarki PKM Duda Super – Pol Leszno. Przegrały w Gdyni z drużyną AZS PWSZ Gorzów 64:79. – Nasza gra była typowo sparingowa – podsumował trener Jarosław Krysiewicz
Leszczynianki sparingowo potraktowały całe rozgrywki Eventim Cup w tym sezonie. Do finałowego turnieju z udziałem najlepszych ośmiu ekip rozgrywek awansowały mimo dwóch porażek z CCC Polkowice, jako tzw. szczęśliwy przegrany. Na gdyński finał podopieczne trenera Krysiewicza pojechały w dwa dni po sensacyjnym zwycięstwie nad Wisłą Kraków. Ich ćwierćfinałowym rywalem były bardzo mocne w tym sezonie akademiczki z Gorzowa. PKM Duda Super – Pol nie przestraszyły się wyżej notowanych przeciwniczek i w pierwszej kwarcie to one dyktowały warunki. W pewnym momencie miały już nawet dziewięciopunktową przewagę, ostatecznie wygrały tę odsłonę 22:18. – Zagraliśmy w tej fazie bardziej zdecydowanie, żeby pokazać gorzowiankom, że w lidze będziemy dla nich niewygodnym rywalem – przyznał Jarosław Krysiewicz. W drugiej ćwiartce AZS przeprowadził zmasowany, skuteczny atak. Na koncie akademiczek przybywało punktów w iście ekspresowym tempie, a przy PKM Duda Super-Pol ciągle widniało 0.
Ostatecznie leszczynianki przegrały tę kwartę 19:29 i na przerwę zespoły schodziły przy stanie 41:47 dla wicelidera ligowej tabeli. Różnicą 10 punktów zakończyła się również trzecia kwarta (13:23). W tym momencie AZS awans do półfinału Eventim Cup miał już w kieszeni. Trochę na osłodę leszczyńska drużyna wygrała ostatnią część meczu 10:9, ale w całym spotkaniu wyraźnie uległa gorzowiankom 64:79. Swój udział w finałowym turnieju w Gdyni koszykarki PKM Duda Super-Pol zakończyły zatem już po pierwszym meczu. - Zagraliśmy typowo treningowo. Od drugiej kwarty wprowadzałem częste rotacje w składzie, zresztą podobnie robił trener Dariusz Maciejewski. Po tym jak kostkę skręciła Justyna Żurowska obie ekipy grały bardzo delikatnie, uważając by nie odnieść kontuzji przed ważnymi meczami ligowymi. Z całą pewnością spotkanie nie wyglądało jak pojedynek o wejście do półfinału Pucharu Polski, ale bardziej jak mocniejszy sparing. Wracamy do domu i już myślimy o kolejnym ligowym rywalu – przyznał Jarosław Krysiewicz. Punkty dla PKM Duda SuperPol zdobywały: Aleksandra Drzewińska i Ashley Shields po 12, Edyta Krysiewicz 10, Katarzyna Krężel 9, Dominika Nawrotek 5, Żaneta Durak 3, Agnieszka Król i Joanna Czarnecka po 2. Warto dodać, że dokładnie 1 m i 32 sek. spędziła na parkiecie debiutująca w leszczyńskim zespole wychowanka, Dagmara Moszak. Puchar Polski zdobyły mistrzynie Polski, Wisła Kraków. W finale turnieju w Gdyni wygrały z Lotosem 72:61.
Kilka szans medalowych mają zawodnicy LKS Astromal – Szawer Leszno podczas rozpoczynających się w Australii mistrzostw świata w speedrowerze. Do Adelajdy poleciało pięciu reprezentantów leszczyńskiego klubu. Powalczą o medale indywidualnie, w drużynie, w parach, a także w Mistrzostwach Świata Drużyn Klubowych
W Australii speedrowerowcy spędzą blisko trzy tygodnie. Rywalizację o pierwsze medale rozpoczną w najbliższą sobotę. Wówczas to zaplanowano finał Drużynowych Mistrzostw Świata. Wcześniej reprezentacja Polski
dwukrotnie towarzysko zmierzy się z Anglią. W kadrze jest aż pięciu reprezentantów Astromalu – Szawer Leszna. Trójka z nich zdobywała medale mistrzostw świata na ostatniej takiej imprezie: Marcin Szymański jest aktualnym Indywidualnym Mistrzem Świata, Maciej Ganczarek wicemistrzem, a Radosław Handke drugim wicemistrzem. Medalowe aspiracje ma też Dariusz Pilas, a Krystian Górniaczyk powalczy o medal mistrzostw świata wśród juniorów. Poza występami w zawodach o drużynowe i indywidualne mistrzostwo świata, leszczyńscy speedrowerowcy mają też szansę na walkę o medale w parach, a także broniąc barw zespołu z Leszna w Mistrzostwach Świata Drużyn Klubowych. Zmagania w Adelajdzie potrwają do 1 marca.
Trampkarze z Kościana najlepsi w okręgu
Obra wygrywa turniej
Osiem zespołów rywalizowało w hali Trapez w turnieju trampkarzy o mistrzostwo OZPN Leszno. Najlepszy zespół w tej kategorii wiekowej ma Obra Kościan. W finałowej ósemce zabrakło młodych piłkarzy Polonii Leszno. Turniej w „Trapezie” rozpoczął się od zmagań w dwóch grupach. W finałowym meczu, decydującym o mistrzostwie OZPN wśród trampkarzy, rywalem futbolistów z Kościana była gostyńska Kania. Górą 2:0 byli w nim młodzi piłkarze z grodu nad Obrą, Kania tym
razem musiała zadowolić się drugim miejscem w okręgu. Na pudle stanął też Rydzyniak Rydzyna, czwarte miejsce zajęli trampkarze LKS Widziszewo, piąte Dąbroczanki Pępowo, szóste Sparty Miejska Górka, siódme Krobianki Krobia i ostatnie piłkarze UKS Wolsztyn. Jak zwykle przy okazji takich turniejów nie zabrakło też nagród indywidualnych. Królem strzelców z siedmioma bramkami na koncie został Jacek Żak z Obry. Za najlepszego bramkarza uznano Bartosza Chodurę z Rydzyniaka, a tytuł najlepszego piłkarza turnieju - za sprawą Dominika Bazióra - pojechał do Gostynia.
12
Ogłoszenia drobne MEBLE
TANIO używane skóropodobne fotele i pufy. Cena 150 zł. Możliwość dowozu na terenie Leszna. 601 327 464
VW caddy life family 2007 1,4 benzyna. Przebieg - 16800 km. 725 781 487 FORD Fiesta 1.1 benzyna, 1995, przebieg 189.000 km, komplet opon zimowych z felgami, stan dobry, garażowany. Cena 3.300 zł – do negocjacji. 601 643 875
AUDI a4 1997 - 98r. wyposażenie, klima, poduszki, abs, radio dvd, aluminiowe felgi, atrakcyjny wygląd. Cena 19500 zł + opłaty. 783 291 375
DOM do wykończenia - Strzyżewice z możliwością rozbudowy poddasza. Powierzchnia domu (parteru) -123m2. Działka 900m2. Cena do zgodnienia. 508 122 970
NIERUCHOMOŚCI
LESZNO - SPRZEDAM BEZCZYNSZOWE MIESZKANIE GOTOWE DO ZAMIESZKANIA. CENA 220 000 ZŁ. 609 078 143
LOKAL handlowy - centrum Wschowy, 118m2 przy głównej ulicy we Wschowie. 605 270 057 GARAŻ do wynajęcia. Podziemny w nowym bloku na Armii Krajowej. 501 607 616
SPRZEDAM tanio ławę oraz kanapę w stanie bardzo dobrym! Cena ławy - 280 zł., kanapy - 360 zł. Możliwość transportu na terenie Lesznia i okolic za drobną opłatą. 601 327 464
OPEL Omega Combi 1997r, 2,0 16V. W100% sprawne, nie wymaga wkładu finansowego. Cena 8400 zł do negocjaci + opłaty. 668 165 760 VW Golf III Kombi 1,9 TDI, 1995. Auto w pełni sprawne. Cena: 7000 zł - do uzgodnienia. 600 112 714 FIAT Seicento 99r., przebieg 87 tys. 900, niebieski. Cena 5200 zł. 505 862 979
KANAPA - narożnik - duży, rozkładany. Cena do uzgodnienia 430 zł. 695 462 476
SOFA dwuosobowa, rozkładana z pojemnikiem na pościel. Kolor niebieski. Cena 200 zł. 668 553 756 KOMPLET wypoczynkowy 3+2+1 dodatkowo ława + stolik pod telewizor. 723 765 492 ZESTAW WYPOCZYNKOWY, SYPIALNIA, KUCHNIA, MEBLE DZIECIĘCE, OŚWIETLENIE. 604 151 626
DUŻA ława, dwuletnia, wykonana na zamówienie w kolorze wiśnia primavera. Wym 120x120x50cm. Blat z delikatnym połyskiem, wykończony frezem i zaokrąglony. Cena 250zł. 668 124 742 MEBLOŚCIANKA w kolorze bordowym w bardzo dobrym stanie. Cena 750 zł. 507 159 657
MOTORYZACJA AGENCJA celna INTRA - SAD, kompleksowa rejestracja pojazdów sprowadzonych z zagranicy, tłumaczenia przysięgłe- najatrakcyjniejsze ceny, www.rejestrowaniepojazdów.pl, ul Dekana 4/20, Leszno, 663 751 811 SEAT Toledo 1997 rok 1,9 Tdi. Stan bardzo dobry. 606 773 978
OPEL Vectra combi 1.8 16v. rok produkcji 1997 z listopada. Klimatyzacja, wspomaganie, ABS, elekt. szyby, 2 x poduszki, halogeny. Cena 9700 zł. 723 501 861 OPEL Corsa 1.4, rok 1994, benzyna, sprowadzony, zarejestrowany, 5-drzwiowy, nie wymaga wkładu finansowego. Cena 5500 zł. do negocjacji. 665 925 454 OPEL Vectra 1996 rok, zamek z pilotem, klimatyzacja, poduszka powietrzna, wspomaganie kierownicy, instalacja gazowa, radio. 665 837 859 OPEL Astra II 1.7 dti 1999r. 4xpp,wspomaganie, immobilizer, zarejestrowany. Cena 13500 zł. 668 837 139 SKODA Fabia 2005/2006, z salonu serwisowana, garażowana, pierwsza rejestracja 2006,1,4, przebieg 48 tyś. grafit metalic, klimatyzacja, czujniki cofania. 609 065 012
FORD Mondeo 2.0 dtci 130 KM uszkodzony. Cena 20.900 zł + opłaty. 725 781 487
DO wynajęcia mieszkanie 35 m2 umeblowane, wyposażone. 695 292 258
SPRZEDAŻ domów pod lasem, LESZNO - ul.BALONOWA, 108m2 x 1990zł/m2 + poddasze użytkowe + działka ok. 500m. Raty! Wysoki standard! www.smigielski.net.pl 510 148 210 JARDOM Nieruchomości - doradztwo, sprzedaż, kupno, wynajem, www. jardom.pl. 065 520 74 25
DZIAŁKI budowlane: Dąbcze w sąsiedztwie lasu i zalewu wodnego, 700m2 x 69zł/m2. Raty! 510 148 210
PEUGOT 307 bogato wyposażone, silnok 2,0, rok 2002, ma wymieniony rozrząd, olej, filtry, przednie tarcze hamulcowe, klocki, cztery opony. Kolor granatowy metalik. 697 604 164
FORD Escort 1,8 Diesel, 1995r. 5 drzwiowy, airbag, czerwony, 3000 zł. 664 431 843, 600 394 017 FORD Escort „Ghia” 1998r, 1400cm3, benzyna, kolor srebrny metalic, auto jest w dobrym stanie technicznym, garażowany, zarejestrowany, ubezpieczony. Cena: 5600 zł. 722 015 096
MIESZKANIE do wykończenia, o powierzchni 66m. Mieszkanie, na parterze, do wykończenia, z balkonem, wygodne, zaprojektowane przez profesjonalnych architektów. 606 714 077
POSZUKUJEMY pracownika z doświadczeniem w zawodzie mechanik samochodowy o wykształceniu min. średnim. Praca na Stacji Kontroli Pojazdów. 601 180 315 PRACA STAŁA LUB DODATKOWADLA AMBITNYCH I KREATYWNYCH. 609 161 657 PILNIE poszukuję opiekunki do dziecka z Rawicza. 667 142 691, 785 606 541 INSTYTUT Edukacji i Biznesu w Lesznie zatrudni osoby z wykształceniem wyższym budowlanym i geodezyjnym w charakterze wykładowcy na podstawie Umowy o Dzieło w roku szkolnym 2009/10. 65 529 48 20 PRACA dla Przedstawiciela Ubezpieczeniowo - Finansowego. Cv: ing2007@wp.pl PRACA od zaraz - wysokie zarobki - praca w domu - komputerowy marketing Internetowy. Cv: jobwork@prokonto.pl
WSCHOWA ul. Kazimierza Wielkiego. Lokal 35 m2 na cele handlowe lub usługi może być fryzjerstwo. 607 980 558
ZATRUDNIĘ na pełen etat panią lubiącą gotować do pracy w Restauracji - kuchnia domowa. Praca zmianowa. 601 560 743
WYNAJMĘ lokal na ubezpieczenia, pod filie banków, lombard, kredyty, nieruchomości. 889 510 922, 723 704 590
ZAKŁADY Mięsne „ŁAGROM” Sp. z o.o. poszukują kandydatów do pracy w Zakładzie Produkcyjnym w Poniecu na stanowisko: ubojowy, rozbieraczwykrawacz. Oferty: k.weber@lagrom. pl 65 572 92 28
GÓRA. Lokal do wynajęcia na cele medyczne lub biurowe. Dwie kondygnacje mające niezależne wejścia ogółem ponad 200m2. 604 077 157 SPRZEDAM dwie działki po 1ha w centrum wsi 9km od Leszna w spokojnej miejscowości. Woda, prąd w działce. 660 863 421
SZUKAM pracy jako sprzedawca, posiadam wykształcenie zawodowe jestem miła, uśmiechnięta, operatywna, łatwo nawiązuje kontakty. 668 037 643 ZATRUDNIĘ kierowcę kat. C+E na trasy Polska - Hiszpania, z aktualną kartą kierowcy, świadectwem kwalifikacji i ADR. Adres: P.W. TRANSBUD ul. Kąkolewska 20, 64-100 Leszno. 600 874 247
RÓŻNE
SPRZEDAM mieszkanie w bloku na parterze o powierzchni 53 m we Wschowie. Wysoki standard. Garaż. 502 129 129
SPRZEDAM suknię ślubną rozmiar 38 - 40 + (korzuszek biały rozmiar 40, welon, rękawiczki). Cena 350 zł. 783 477 153
OKAZYJNIE dom wolnostojący z garażem 138,12 m2 na działce o powierzchni 959m2. Bardzo atrakcyjna cena: 299.000 zł. 606 714 077
SUKNIA ślubna rozmiar 38, biała, dwuczęściowa, gorset + spódnica. Cena 500 zł do negocjacji. 605 376 494
DOM z garażem na działce ogrodzonej 1300m, 7km od Rawicza. 604 170 756
SPRZEDAM 2 telewizory, mniejszy 21 cali - 50 zł, większy 25 cali - 70 zł. 609 786 027 TELEWIZOR LG Flatron model z płaskim kineskopem. Cena 500 zł do małej negocjacji. 663 506 675
USŁUGI
PRACA
RENAULT Scenic 2003r. 1,9 dci, zadbany, dużo dodatków, klima, 6 poduszek, rm+cd. 601 930 339
BMW 316 compakt 1.6 + gaz. 669 250 804
SPRZEDAM Toyotę aygo 2007 rok o poj.1.0 benzyna. Uszkodzone. 725 781 487
DO wynajęcia 60 m2, Podmiejska 25. 65 520 90 18
TELEFON STACJONARNY NOWY Z MOŻLIWOŚĆIĄ WYSYŁANIA WIADOMOŚCI SMS. CENA: 100 ZŁ. 663 160 892
2 - letni telewizor marki Thomson, 29 cali, płaski kineskop, eurozłacze. Cena 550 zł do małej negocjacji. 604 149 180
BIURA OGŁOSZEŃ - Leszno: ul. Sienkiewicza 30a tel. 065 529 56 78 / ul. Opalińskich 4, tel. 603 803 145 / Nowy Rynek 33, 065 529 78 34
KARCHER - Rawicz, ul.Ignacego Buszy 7. 691 273 349 ZAKŁAD ślusarsko - tokarski. Prężnie i Solidnie. 602 755 169 MEBLARSTWO, kuchnie, stoły, łóżka, szafy suwane, cięcie płyt laminowanych. Leszno, ul. Spółdzielcza 4. 607 332 381 FOTOGRAFIA okolicznościowa, www.michalwisniewski.net 605 624 851 TYNKI posadzki, agregaty, 501 363 456 POŻYCZKI
782 170 005
USŁUGI ogólnobudowlane i stolarskie. 507 379 964 USŁUGI stolarskie, kuchnie, meble na wymiar. 663 591 004 KURS Prawo Jazdy kategoria B. Solidnie - szybko - tanio. Renault Clio. Raty!!! 506 196 392 REMONT! Remoncik! Zadzwoń! 721 288 257 MALOWANIE, SZPACHLOWANIE. 692 877 337 OKNA - obróbka.
692 877 337
MALOWANIE, szpachlowanie, tapetowanie, układanie płytek - solidnie! 510 188 726 STAWIANIE domów, remonty, płytki, docieplenia, klinkier, 0691-388-089, 65 535 94 64 ZAKŁAD TOM”.
STOLARSKI
„DREW
-
781 274 468
USŁUGI WYKOŃCZENIOWE. SZYBKIE TERMINY. 694 623 344 KOMPLEKSOWA budowa domów remonty. 607 717 093
ZWIERZĘTA SZNAUCER olbrzym czarny - szczenięta urodzone 19.11.2008, po matce z rodowodem. 604 759 420 TROPHEUS bemba - dorosłe stadko, 9 sztuk, cena za całość to 90 zł., gratis dołoże parę naskalników lelupa, miejscowość Gostyń. 696 058 592 BEAGLE - cudowne szczeniaczki, wzorowo umaszczone tricolor. 607 061 096 AKWARIUM 100 l. z całym osprzętem. Cena 250 zł. 512 184 645 TYLKO 50 GROSZY ZA SŁOWO!
Plebiscyt
1
21%
2
* Wyniki po 3 tygodniu trwania plebiscytu. Stan na dzień 17 lutego 2009r, godz. 12.00
36%
3
13
43%
Anna Czamańska
Patrycja Dorywalska
Sylwia Kurpisz
lat 24 studentka Wyższej Szkoły Humanistycznej O sobie: mieszka w Grabonogu, pracuje w Tesco, marzy o pracy z dziećmi, lubi pływać, czytać, jeździć na rowerze, oglądać ciekawe filmy.
lat 18 uczennica Zespołu Szkół Ekonomicznych w Lesznie O sobie: interesuje się hotelarstwem, podróżami, językami obcymi, lubi pływać. Chciałaby odnieść sukces w modelingu.
lat 34 mama trójki dzieci O sobie: posiada szerokie zainteresowania m.in. dekoratorstwo, krawiectwo, psychologia. Chciałaby zaistnieć w świecie mody.
Organizatorem plebiscytu Kobieta Roku 2009 jest Gazeta bezpłatna Dodatek! i Pracownia Wizerunku Art Team. W każdym miesiącu przedstawiamy sylwetki trzech kobiet, utrwalone na zdjęciach Bogdana Marciniaka, znanego leszczyńskiego fotografika. W drodze głosowania sms’owego Czytelnicy Dodatku! wyłonią te, które zdobędą tytuł Kobiety Miesiąca i wezmą udział w finałowej walce o miano Kobiety Roku. W lutym nasze panie zaprezentują się w czterech odsłonach. W tym numerze publikujemy zdjęcia kandydatek wykonane w salonie łazienek Hydrokan Instal w Lesznie. Fryzury i makijaże wykonano w Pracowni Wizerunku Art Team przy ul. Wilkońskiego 2/1 w Lesznie, pod opieką Moniki Prałat i Ewy Pietras. Stroje wykorzystane podczas sesji pochodzą ze sklepu Odzież damska i galanteria skórzana Bożeny Pokładek, Leszno Rynek 5. Jak zagłosować na wybraną kandydatkę? Jeśli chcesz oddać głos na Annę Czamańską – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: 1. Jeśli chcesz oddać głos na Patrycję Dorywalską – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: 2. Jeśli chcesz oddać głos na Sylwię Kurpisz – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: 3. Koszt sms’a – 2,44 zł z vat Do kiedy można głosować? Sms’y można wysyłać do 28 lutego. W każdą środę na łamach Dodatku! publikowane są aktualne wyniki plebiscytu. Ostateczne wyniki - edycji lutowej - zostaną opublikowane w Dodatku! 04 marca 2009 roku. Więcej zdjęć i filmy - na portalu elka.fm Dla Kobiet Miesiąca i dla głosujących organizatorzy przewidzieli cenne nagrody. Nagrodą główną - dla Kobiety Roku jest tygodniowa podróż marzeń w ciepłe kraje, dla dwóch osób. Aby wziąć udział w eliminacjach do kolejnych edycji plebiscytu należy wysłać email na adres: kobietaroku@elka.pl
14
Sport
NIE PRZEGAP
Z
19 luty Spotkanie Klubu Seniora Godz.18.00 w sali Rydzyńskiego Ośrodka Kultury. 20 luty Koncert jazzowy Godz. 20.00 - Zbigniew Jakubek Quartet, Dom Kultury w Rawiczu, bilety: 10 zł.
20 luty Bal charytatywny Dom Kultury Kolejarza, godzina 20.00. Zbiórka pieniędzy na plac zabaw. Cena biletu dla 2 osób: 140 zł. 20 luty Wyjazd do Tygryska Poniec, wyjazd dla dzieci klas I-IV, koszt: 8 zł. Pobyt dwugodzinny, przejazd autokarem. 21 luty Ostatki dla samotnych i nie tylko Dom Kultury Kolejarza - zabawa. Zagra zespół Regenci. Od 20.00 do 2.00. 21 luty Wyjazd do teatru Poniec, godz. 12.00, Wyjazd do Teatru Muzycznego w Poznaniu na spektakl „Okno na Parlament”. Koszt: 35 zł. Zgłoszenia w biurze GKC.
więcej na portalu: 1
2
3
21 luty Coma w „Hutniku” Godz. 20.00. Bilety w przedsprzedaży można nabywać w sekretariacie „Hutnika” w cenie 30 zł. W dniu koncertu cena biletu: 35 zł. 22-27 luty Porady dla ofiar przestępstw Leszczyński Sąd Rejonowy w ramach Tygodnia Pomocy Ofiarom Przestępstw uruchamia bezpłatne dyżury przedstawicieli organizacji pozarządowych. Będą oni udzielać porad osobom pokrzywdzonym. 22 luty Kabaretowe ostatki Bukówiec Górny, godz. 18.00, Wiejski Dom Kultury. Kabarety: Hlynur, Klapa, Dziura. 22 luty Przetańczyć całą noc Gostyń, koncert w sali widowiskowej Gostyńskiego Ośrodka Kultury „Hutnik”. Wstęp jest wolny, godz. 16.00. 23-27 luty Dyżur prokuratora we Wschowie W Prokuraturze Rejonowej dyżur związany z Tygodniem Pomocy Ofiarom Przestępstw pełnić będzie prokurator Łukasz Nieścior. Godz. 7.30 – 15.30. Informacje: (065) 540 – 79 - 89
www.elka.fm
4
5
9
11
15
16
18 14
24
25 30
13
6
4
37
4
12
36
3
piętra, 23) konkurencja alpejska, 26) ptak łasy na błyskotki, 29) w kałamarzu pradziadka, 32) największe pod względem obszaru państwo na świecie, 33) amortyzator, 34) chłonny papier używany w celach sanitarnych, 35) … Muzykant, 36) wędrowiec, włóczykij, obieżyświat, 37) np. „Zachęta”. Pionowo: 1) przechodni, 2) wschodzi i zachodzi, 3) od niego do Kajfasza, 4) leży w sklepie na półkach, 5) miasto we wschodniej Francji, nad rzeką Meurthe (dopływ Mozeli) i Kanałem Marna-Ren, 6) zespół z Korą, 7) ostatni dzień karnawału, 8) drobne, błyszczące płatki używane do ozdoby, 16) krynica, źródło, 17) płyn, 19) piłkarze z Mediolanu, 20) wek lub twist, 23) na woju w boju, 24) piołunówka, 25) rozmowa, dyskurs, 26) szkoda, szwank, 27) grono ludzi uroczyście towarzyszących komuś, 28) osłona chłodnicy w samochodzie, 30) … - mogel, 31) strój, odzienie.
Poziomo: 3) każdy z pary wyrazów mających przeciwstawne znaczenia, 9) dyg lub rewerans, 10) jesienny kwiat, 11) nabożeństwo rozłożone na dziewięć dni, 12) ujma na honorze, 13) z akwalungiem, 14) z rodziny upiorów, 15) nazywana po imieniu, 18) gra mieszana w tenisie, 21) Podwiązki lub Uśmiechu, 22) oddziela 3
28
9
Litery z pól ponumerowanych w prawym dolnym rogu, uporządkowane od 1 do 14 utworzą rozwiązanie krzyżówki. Aby wziąć udział w losowaniu nagród, należy wysłać prawidłową odpowiedź smsem pod numer 72 103 wpisując w treści słowo: „dodatek”, swoje imię i nazwisko oraz hasło z krzyżówki. Koszt wiadomości to 2,44 zł z Vat. Hasło z poprzedniej krzyżówki brzmi: „Magazyn żużlowy w Radio Elka”, a zwycięzcą jest: Łukasz Pasiecki. Po odbiór nagrody zapraszamy do naszej redakcji.
2
10
27
33
35
20
31
34
1
19
26
29
7
5
22
1
23
8
13
2
17
21
32
14
7
10
8
11 12
6
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
Radojewski: Muszę czasami mocno krzyknąć
Polonia nieskoncentrowana Chyba tylko brakiem właściwej koncentracji można wytłumaczyć postawę piłkarzy Polonii Leszno w początkowych minutach rozgrywanych ostatnio sparingów. W sobotę, w pojedynku z czwartoligowym Orłem Międzyrzecz podopieczni Jerzego Radojewskiego gola stracili już w drugiej minucie po pierwszym gwizdku, a w całym meczu przegrali 4:2.
Trzecioligowiec z Leszna podczas zimowych przygotowań do rundy rewanżowej rozegrał już cztery mecze kontrolne. W trzech ostatnich spotkaniach piłkarze Radojewskiego zagrali według tego samego, dość niepokojącego scenariusza. W przegranym 2:0 pojedynku z Piastem Kobylin stracili gola już w 5 minucie. Drugoligowa Jarota Jarocin strzeliła Polonii dwie bramki w ciągu 15 minut, mecz zakończył się wynikiem 3:0. Mimo, że przed meczem z Orłem Międzyrzecz trener Jerzy Radojewski zwracał uwagę na koncentrację w początkowej fazie, to Poloniści znowu powtórzyli stare błędy. Tym razem pobili nawet niezbyt chlubny rekord ostatnich sparingów, bo stracili bramkę już w drugiej minucie. W polu karnym faulował wówczas Wojciechowski, sędzia podyktował „jedenastkę”, którą na gola zamieniał Łukasz Kołodyński. Orzeł dominował na boisku w tej fazie meczu, w chwilę po stracie pierwszej bramki gospodarze mieli szansę na zdobycie kolejnej, ale groźny strzał obronił Daniel Tomczak. W 16’ groźną akcję wreszcie skonstruowali leszczynianie. Zakotłowało się pod bramką Orła, zamieszanie wykorzystał Szy-
mon Matuszewski, który precyzyjnym strzałem posłał futbolówkę do siatki gości. Polonia z remisu cieszyła się krótko. Po chwili napastników z Międzyrzecza wyręczył obrońca Polonii Michał Zamelski, który zanotował samobójcze trafienie. Nie minęły dwie minuty, a Tomczak znowu został pokonany. Na 3:1 podwyższył Krzysztof Cierniak. Czwarty gol padł jeszcze przed przerwą, jego autorem był aktywny w tym spotkaniu Marcin Żeno. Po zmianie stron gra się wyrównała, optyczną przewagę miała Polonia, ale pod bramkami działo się niewiele. W 86’ minucie kibice obejrzeli gola nr 6. Ładnym uderzeniem popisał się Bartosz Świętek, który zmniejszył rozmiary porażki gości. Leszczynianie przegrali w Międzyrzeczu 4:2 i była to ich trzecia porażka w czwartym meczu sparingowym. – Choć to tylko mecz kontrolny, to jestem zaniepokojony postawą drużyny. Kolejny mecz, w którym tracimy bramkę już na początku. To tak jakbyśmy zaczynali bieg na 100 m startując dwadzieścia metrów za całą stawką. Mam żal do chłopaków, że w spotkaniu z rywalem z niższej ligi nie potrafią udowodnić swojej wyższości. Przyznaję, że ostatnio muszę czasami mocno na nich krzyknąć, żeby wykrzesali z siebie właściwe zaangażowanie – mówi trener Jerzy Radojewski. Szkoleniowiec Polonii dostrzegł też pozytywy w meczu z Orłem Międzyrzecz. - Druga połowa pokazała, że jesteśmy dobrze przygotowani motorycznie i kondycyjnie. Rywal wyraźnie wtedy osłabł. Naszym problemem jest to, że aura krzyżuje nam plany treningowe. Zajęcia na naszym boisku stają się bardzo utrudnione. Ogólne wnioski ze sparingów nie są optymistyczne, mamy nad czym pracować – przyznał. Wynik i nienajlepszą grę Polonii w meczu z Orłem można po części usprawiedliwić brakiem kilku podstawowych piłkarzy. Brak koncentracji i łatwa strata bramek w pierwszych minutach jest jednak niewytłumaczalna i pozostaje mieć tylko nadzieję, że w marcowych meczach o ligowe punkty taka niefrasobliwość nie będzie miała miejsca.
W Polonii wciąż czekają na najmłodszych koszykarzy
Trening z olimpijczykiem Około piętnastu najmłodszych fanów koszykówki zasiliło szeregi Polonii Leszno w ramach ogłoszonego przed miesiącem naboru. Zainteresowanie młodych ludzi sportem, to jeden z głównych elementów akcji odradzania leszczyńskiego basketu. Ostatnio na zajęciach pojawił się patron tej reaktywacji, wielokrotny reprezentant Polski, Henryk Cegielski. - Propozycję patronowania leszczyńskiej koszykówce przyjąłem z ogromną radością. Ostatnio w kraju spędzam więcej czasu, więc nic nie stoi na przeszkodzie, abym pojawiał się w hali – przyznał pochodzący z Leszna olimpijczyk z Meksyku. Zdaniem Henryka Cegielskiego szkolenie młodzieży to podstawa, aby w przyszłości Leszno znowu mogło się stać ważnym koszykarskim ośrodkiem. – Tu przecież swoje pierwsze kroki stawiało wielu reprezentantów kraju. Leszno było kiedyś kolebką tej dyscypliny sportu. Później nastąpił dłuższy okres zaniedbania, ale wierzę, że będzie lepiej i cieszę się, że mogę służyć swoją pomocą. Tym chłopcom, którzy teraz trenują życzę wytrwałości. Praca z najmłodszymi to podstawa sukcesu w przyszłości – przyznał Henryk Cegielski. Dla stawiających pierwsze kroki w tej dyscyplinie sportu młodych ludzi spotkanie z prawdziwą legendą koszykówki w Lesznie było sporym wydarzeniem. Mogli stanąć oko w oko z złowiekiem, o którym zapewne wiele słyszeli od rodziców lub dziadków. Na koszykarzy Polonii czekała jeszcze jedna niespodzianka. Po raz pierwszy, dzięki jednemu ze sponsorów, mogli trenować w koszulkach z klubowym emblematem. – Poza nami i UKS Dziesiątka nikt w Lesznie takiego szkolenia dzieci i młodzieży nie prowadzi. W ciągu ostatniego miesiąca na nasze zaproszenie do wstąpienia do sekcji odpowiedziała piętnastka chłopców. Najważniejsze, że mają zapał i chcą trenować. Drzwi hali cały czas są otwarte i czekamy na kolejnych chętnych – stwierdził trener Jan Zabawa.
Sport Statuetki dla najlepszych w sporcie żużlowym
Rozstrzygnięcie Plebiscytu zostało poprzedzone wręczeniem nominacji do żużlowej kadry Polski juniorów i seniorów. Z leszczyńskiej Unii w tym zaszczytnym gronie znalazło się trzech młodzieżowców: Przemek Pawlicki, Sławek Musielak i wypożyczony w tym roku do PSŻ Poznań Adam Kajoch. W szerokiej reprezentacji seniorów można znaleźć nazwiska Damiana Balińskiego, Jarka Hampela i Krzysztofa Kasprzaka. „Byczych” akcentów podczas gali w podrawickim Dębnie Polskim było bardzo wiele. W gronie wyróżnionych za rozsądną politykę transferową w ciężkich czasach, obok prezesów ZKŻ i Unibaxu, znalazł się sternik Unii Leszno, Józef Dworakowski. Działacze Unii odebrali też nagrodę za zorganizowanie najlepszej imprezy sezonu. Za taką uznano Grand Prix na stadionie Smoczyka. Trener wicemistrzów Polski, Czesław Czernicki, mógł się cieszyć z drugiego miejsca w klasyfikacji szkoleniowców. Pokonał Jana Ząbika, a lepszym od niego okazał się tylko trener kadry i WTS Wrocław Marek Cieślak. Juniorem roku został wrocławianin Maciej Janowski, ale tytuł objawienia sezonu trafił do leszczynianina, Przemka Pawlickiego. To pierwsza w krótkiej karierze statuetka Plebiscytu Tygodnika dla młodzieżowca Unii, ale jak sam stwierdził, chciałby ich w przyszłości zdobyć więcej. – Do tego wyróżnienia było kilku kandydatów. Cieszę się ogromnie z nagrody, obiecuję, iż
będę się starał na torze udowodnić, że na nią w pełni zasłużyłem. Równie mocno ucieszyłem się także z nominacji do kadry Polski. Ostateczne powołanie będę sobie musiał jednak wywalczyć na torze – mówił Przemek Pawlicki. Pechowcem roku uznano pochodzącego z Leszna zawodnika ZKŻ Zielona Góra, Rafała Dobruckiego. Najsympatyczniejszym został wychowanek Unii, mistrz Polski Adam Skórnicki. W kategorii mister elegancji triumfował kolejny leszczyński Byk, Jarek Hampel, a nagrodę za widowiskową jazdę otrzymał jego klubowy kolega Damian Baliński. Żużlowca Unii można też było znaleźć wśród trzech najlepszych obcokrajowców ligi. W tej kategorii zwyciężył mistrz świata, Nicki Pedersen, ale tuż za nim znalazł się honorowy obywatel Leszna, Leigh Adams, który wyprzedził swojego rodaka, Jasona Crumpa. W najważniejszej plebiscytowej kategorii, zestawieniu najpopularniejszych polskich żużlowców, na wysokich miejscach nie mogło zabraknąć jeźdźców Unii. W pierwszej dziesiątce było ich aż trzech. Na pozycji dziewiątej sklasyfikowano Krzysztofa Kasprzaka, na siódmej Damiana Balińskiego, a na drugiej Jarka Hampela. - To był dla mnie sezon drugich miejsc. Nie miałem tutaj najmniejszych szans, żeby wygrać. Cieszy fakt, że znalazłem się w tak doborowej stawce, a w przyszłości może jeszcze powalczę o zwycięstwo w plebiscycie, nie jestem chyba już tak stary,
abym musiał przestać myśleć o ściganiu się w światowej elicie. Chciałbym wrócić do Grand Prix i jeszcze trochę tam namieszać. Nie pamiętam, który już raz znalazłem się w czołowej dziesiątce podsumowania Tygodnika Żużlowego, ale każde takie wyróżnienie jest dla mnie bardzo miłe – stwierdził „Mały”. Zwycięzca podsumowania wśród żużlowców mógł być tylko jeden. Tomasz Gollob dzierży różne rekordy w polskim speedwayu. Liczba jego triumfów w plebiscycie TŻ też jest rekordowa. Statuetkę odebrał już po raz siedemnasty. – Staram się wykonywać to, co robię jak najlepiej, a zwycięstwa w plebiscycie są miłą nagrodą. W poprzednim sezonie udało mi się wywalczyć brązowy medal Indywidualnych Mistrzostw Świata. Miałem trochę szczęścia, mam nadzieję, że w kolejnych latach walka o medale będzie dla mnie łatwiejsza. Dopóki będę czynnie uprawiał ten sport, postaram się wygrywać – zadeklarował najlepszy polski żużlowiec. Zawodnik Caelum otrzymał również wyróżnienie za postawę fair play. Do Gorzowa pojechała też nagroda dla działacza roku, został nim prezes klubu, Władysław Komarnicki. Od lat Tygodnik Żużlowy nie tylko nagradza, ale również piętnuje pewne zachowania i zjawiska w sporcie żużlowym przyznając tzw. „dętkę roku”. Tym razem przypadła ona zawodnikom, którzy odmówili startu w finale Złotego Kasku. Kibice pamiętają, że lista nieobecności była wówczas bardzo długa.
Pojechali po dwa punkty i nie zawiedli
Wygrał lepszy Kontrolowali mecz od pierwszej minuty i odnieśli łatwe zwycięstwo. Piłkarze ręczni Arotu Astromal pokonali wczoraj na wyjeździe Krokusa Bystrzyca Kłodzka 22:29, do przerwy było 8:16.
Prawdziwych emocji w meczu w Bystrzycy Kłodzkiej było niewiele. Arot Astromal grał swoje. Piłkarze trenera Ryszarda Kmiecika konsekwentnie realizowali założenia taktyczne i z minuty, na minutę rosła ich przewaga. Już po kilku minutach prowa-
Po Montreux pojadą do Aten
dzili 1:5, a przed przerwą mieli na koncie 16 bramek, podczas gdy rywal zdobył ich połowę mniej. W drugich trzydziestu minutach obraz gry się nie zmienił. Leszczynianie spokojnie rozgrywali swoje akcje, a ich przewaga nie podlegała dyskusji. Ostatecznie łatwo wygrali 22:29. – Kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na parkiecie. Pojechaliśmy do Bystrzycy po dwa punkty i ten cel zrealizowaliśmy – przyznał szkoleniowiec leszczyńskiej „siódemki”, Ryszard Kmiecik. W ostatnich dwóch pojedynkach Arot Astromal spotykał się ze znacznie słabszymi zespołami. Zdaniem trenera, nie powinno to
jednak uśpić czujności jego podopiecznych. – Większość zespołów ma tak ułożony terminarz, że kiedyś przychodzą te spotkania z teoretycznie słabszym rywalem. Teraz przed nami już coraz mocniejsi przeciwnicy, dlatego sądzę, że w tych najważniejszych meczach będziemy prezentować wysoki poziom – stwierdził. W ekipie z Leszna do bramki rywala trafili: Tórz 9, Wierucki 5, Matuszewski i Łuczak po 4, Giernas 3, Becelewski i Meissner po 2. Następny mecz szczypiorniści Arotu Astromal zagrają w sobotę, 28 lutego. We własnej hali podejmą Orlika Brzeg.
Fot. Jarek Adamek
Już po raz dziewiętnasty najlepsi Polscy żużlowcy, trenerzy oraz działacze spotkali się na uroczystym podsumowaniu Plebiscytu Tygodnika Żużlowego. W najważniejszej kategorii nie było niespodzianki. Nagrodę dla najpopularniejszego żużlowca, po raz siedemnasty w karierze odebrał Tomasz Gollob. Podczas gali w Dębnie Polskim koło Rawicza wielokrotnie pojawiała się też nazwa Unia Leszno.
Najpierw zimowe - póżniej letnie Igrzystka
Fot. Rafał Paszek
Hampel tuż za Gollobem
15
Jeszcze ekipa młodych sportowców z Leszna nie wyjechała na Zimowe Igrzyska Dzieci i Młodzieży do szwajcarskiego Montreux, a miasto już zostało zaproszone na kolejną międzynarodową imprezę – letnie igrzyska w Atenach. - To zasługa zaprzyjaźnionego z Lesznem burmistrza miasta Darmstadt – powiedział prezydent Tomasz Malepszy.
Na zimową olimpiadę dzieci w Montreux wyjeżdża w środę 25-osobowa ekipa gimnazjalistów i uczniów szkół podstawowych z Leszna z opiekunami. Ich udział finansują organizatorzy, miasto płaci tylko za przejazd. Na tej samej zasadzie drużyna Leszna weźmie udział w letnich igrzyskach, które odbędą się w najświętszym mieście olimpijczyków, czyli w Atenach. - Właśnie dostaliśmy zaproszenie – powiedział prezydent Malepszy – oczywiście z niego skorzystamy. Udział naszej młodzieży jest możliwy dzięki zaangażowaniu Wolfganga Glenza, burmistrza miasta Darmstadt w Niemczech. Pan Glenz jest zaprzyjaźniony z państwem Szafraniakami z Leszna i za ich pośrednictwem spotkał się z władzami Leszna. - Chyba każde miasto w Polsce może nam pozazdrościć – dodał Malepszy. Olimpiada w Atenach odbędzie się w czerwcu. (jad)
Mistrzynie Polski odprawione z kwitkiem
Sensacja w Trapezie Polonistki w finale Ligi Mistrzyń
W Wiedniu pokazały klasę Kręglarki Polonii Leszno awansowały do najlepszej „czwórki” prestiżowej Ligi Mistrzyń. Na kręgielni w Wiedniu pokonały miejscowy BBSV i mogą już myśleć o marcowym finale zmagań. Leszczynianki wygrywając 3376:3249 pobiły rekord wiedeńskiego obiektu. W pierwszym meczu na leszczyńskiej kręgielni Polonistki wygrały dość łatwo 6:2 i przed rewanżem znalazły się w bardzo korzystnej sytuacji. Austriaczki rzuciły się jednak do odrabiania strat już na początku rywalizacji. W zespole z Wiednia jako pierwsze na torach pojawiły się dwie najmocniejsze zawodniczki: Węgierka Nora Miklos i Czeszka
Lucie Veverkowa. Obie wygrały swoje pojedynki, Nora Miklos ustanowiła zresztą nowy indywidualny rekord kręgielni w Wiedniu. BBSV prowadziły w tym momencie 2:0, ale to wszystko na co było stać tego dnia drużynę mistrzyń Austrii. Kolejne cztery pojedynki należały już do leszczynianek. Większość reprezentantek Polonii wspięła się na wyżyny swoich możliwości. Anna Chwastyniak strąciła 588 kręgli, Joanna Neczyńska 580, Kinga Konopa 578, taki sam wynik uzyskała Joanna Kurpisz. Monika Marażewska dorzuciła 563 punkty, Joanna Lajtke z Justyną Waśkowiak strąciły wspólnie 489 kręgli. Polonia wygrała 6:2, w kręglach 3376:3249. Walkę o finał Ligi Mistrzyń leszczynianki zakończyły zwycięsko i to z dwoma rekordami kręgielni. W pierwszym meczu osiągnęły rekordowy rezultat na własnym obiekcie, w rewanżu pobiły rekord na torach w Wiedniu. - Austriaczki wyraźnie nie wytrzymały presji meczu. Nasze zawodniczki natomiast były dysponowane znakomicie. Konsekwentnie punktowały rywalki. Ostateczne zwycięstwo nie podlegało dyskusji – stwierdził kierownik sekcji kręglarskiej Polonii, Ireneusz Kaczmarek. Finał zmagań w Lidze Mistrzyń odbędzie się w ostatni weekend marca także w Austrii, w miejscowości Koblach. Żeńska drużyna Polonii na tym etapie mistrzowskich zmagań zagra po raz pierwszy w historii. Rywalem leszczynianek będą zespoły: Victoria Bamberg, Pionier Subotica i Mirotex Celje.
Kto postawił na nierówno grające w tym sezonie PKM Duda Super-Pol w starciu z liderem tabeli i aktualnym mistrzem kraju, Wisłą Kraków, mógł zarobić sporą sumę. W sporcie jednak wszystko jest możliwe. W fantastycznym spotkaniu podopieczne trenera Jarosława Krysiewicza pokonały w Trapezie znacznie wyżej notowane krakowianki 86:80. To był najlepszy mecz leszczynianek w tym sezonie. Ręce same składały się do oklasków. Kibice żeńskiej koszykówki wiedzą doskonale, że najwyższa klasa rozgrywkowa w Polsce od lat zdominowana jest przez dwa zespoły: Lotos Gdynia i Wisłę Can-Pack Kraków. Trzy ostatnie sezony należały jednak do ekipy spod Wawelu. W tym roku Wisła znowu będzie się z pewnością liczyć w walce o złoto, drużyna trenera Wojciecha Zapolskiego przewodzi ligowej stawce. Do Leszna krakowianki przyjechały po kolejne łatwo zwycięstwo. Spotkało je przykre rozczarowanie. PKM Duda Super-Pol pokazały, że najgorsze jest już za nimi i wspięły się na wyżyny swoich możliwości. Początek pojedynku należał jednak do gości z Krakowa. Leszczynianki wyraźnie przestraszyły się utytułowanego rywala i przez moment przegrywały nawet dziewięcioma punktami. W kolejnych minutach zagrały bardziej zdecydowanie w obronie i na efekty nie trzeba było długo czekać. Szybko zniwelowały przewagę i po pierwszej kwarcie przegrywały jedynie 25:26. Drugie dziesięć minut to okres wyrównanej gry z lekkim wskazaniem na zespół z grodu Kraka. Po punktach krakowianki w barwach PKM Duda Super-Pol, Edyty Krysiewicz, na niespełna półtorej minuty przed przerwą gospodynie wyszły na pierwsze prowadzenie w meczu, było 47:46. Osobiste Katarzyny Krężel ustaliły wynik po pierwszej połowie na 51:46 dla zawodniczek trenera Jarosława Krysiewicza. Po przerwie leszczynianki zgubiły gdzieś rytm, piłkę, i straciły skuteczność. Mistrzynie Polski wprawdzie odzyskały prowadzenie, ale nie do końca potrafiły wyAleksandra Drzewińska Nareszcie pokazałyśmy, że potrafimy walczyć i możemy coś zdziałać w „ósemce”. Nie spodziewałyśmy się tego, że jesteśmy w stanie ograć Wisłę, to był nasz najlepszy i najrówniejszy mecz w sezonie. Kluczem do zwycięstwa była nasza gra zespołowa. Świetnie zaprezentowały się Edzia i Ashley.
Fot. (2x) Piotr Pazoła
Strony sportowe redagują: Marcin Hałusek i Michał Konieczny
korzystać chwilową słabość miejscowych. Wisła wciąż była na wyciągnięcie ręki. Po trzydziestu minutach na tablicy pojawił się wynik 64:67 dla ekipy Wojciecha Zapolskiego. Ostatnia kwarta przejdzie z pewnością do historii, jako jeden z najbardziej emocjonujących koszykarskich momentów oglądanych w hali Trapez. Podopieczne trenera Krysiewicza z każdą chwilą grały coraz lepiej, z trudnych pozycji trafiała Ashley Shields. Na pięć minut przed końcem spotkania był remis 74:74. Mnie więcej w tym momencie parkiet z bólem nogi musiała opuścić niezawodna w podkoszowej walce DeTrina White. To jednak chyba jeszcze bardziej zmobilizowało leszczyński zespół. Po trafieniu za 3 Edyty Krysiewicz PKM Duda Super-Pol odskoczyły na 82:78. Kropkę nad „i” postawiła Shields i kibice doczekali się sensacyjnego zwycięstwa z mistrzem Polski, liderem Ford Germaz Ekstraklasy 86:80. Trener Wojciech Downar - Zapolski
Słowa uznania dla zespołu Dudy za to, że nie poddały się przed meczem. Nam się wydawało, że jedziemy tu po łatwe zwycięstwo. Można się spodziewać, że nasz porażka zostanie okrzyknięta mianem sensacji. Słabo zagraliśmy do przerwy, pozwoliliśmy rywalkom uwierzyć, że mogą nas pokonać. Niestety takie mecze się zdarzają, co nie zmienia faktu, że jest to spora niespodzianka.
Długo wiwatujący fani leszczyńskiej drużyny nie mieli wątpliwości, że był to najlepszy mecz koszykarek w tym sezonie. Cała drużyna zasłużyła na wielkie słowa uznania. - Wynik idzie w świat, tak bardzo chciałyśmy pokonać Wisłę i proszę..., marzenia się spełniają. Tyle lat gram w koszykówkę, a pierwszy raz udało mi się wygrać z Wisłą - przyznała po meczu Edyta Krysiewicz. Punkty dla PKM Duda Super-Pol Leszno zdobywały Ashley Shields 25, Edyta Krysiewicz 18, po 11 Katarzyna Krężel Joanna Czarnecka i Martyna Koc, Ola Drzewińska 6 i DeTrina White 4. Najwięcej dla Wisły: Chamique Holdsclaw 19 i Ewelina Kobryn 15. Kolejny mecz o ligowe punkty leszczynianki rozegrają w najbliższą sobotę i znowu czeka je trudna przeprawa. W Gorzowie zmierzą się z wiceliderem tabeli, drużyną AZS PWSZ Gorzów. Trener Jarosław Krysiewicz Ten mecz zapewnił nam awans do najlepszej „ósemki”, a zarazem stworzył szansę nawet na szóste miejsce przed fazą play off. Dziewczyny zagrały świetny mecz. Do przerwy bardzo dobrze w ataku, a później w obronie. Cały zespół walczył, tak jak w poprzednim sezonie.