Dodatek 07/2009 (29)

Page 1

Gazeta bezpłatna

nakład: 13 000 egz.

18.02.2009 - 25.02.2009r.

nr 07 (29)

Palikot w Lesznie Chce być sumieniem polityków

W NUMERZE: Mit czy prawda Leszna?

Układ to mit, a ataki radnych Centroprawicy są wynikiem podziałów w ich gronie - mówi oświadczenie ranych SLD. Poprosiliśmy więc o rozmowę szefa klubu radnych Lewicy Wojciecha Rajewskiego oraz Edwarda Szczuckiego, byłego prezydenta i jednego z radnych biorących udział w procesie w sprawie „Układu”. s.3

Prezydent szykanuje policjantów?

W normalności siła

Marcin Rozynek wydał nową, czwartą już solową płytę „Ubieranie do snu”. Z tej okazji poprosiliśmy go o rozmowę. s.6

Hampel tuż za Gollobem

Już po raz dziewiętnasty najlepsi Polscy żużlowcy, trenerzy oraz działacze spotkali się uroczystym podsumowaniu Plebiscytu Tygodnika Żużlowego. Podczas gali w Dębnie Polskim koło Rawicza wielokrotnie pojawiała się też nazwa Unia Leszno. s.15

Sensacja w Trapezie

W sporcie wszystko jest możliwe. W fantastycznym spotkaniu podopieczne trenera Jarosława Krysiewicza pokonały w Trapezie znacznie wyżej notowane krakowianki 86:80. To był najlepszy mecz leszczynianek w tym sezonie. Ręce same składały się do oklasków. s.16

Fot. Arek Wojciechowski

Prezydent uprawia obstrukcję w sprawie sprzedaży naszych mieszkań – twierdzi przedstawiciel emerytowanych policjantów Władysław Kosek. Prezydent Tomasz Malepszy protestuje mówiąc, że musi dochować pełnej procedury prawnej. s.4

W Lesznie gościł Janusz Palikot, jeden z najbarwniejszych polskich polityków, nieformalny głos Platformy Obywatelskiej w bojach z opozycyjnym PiSem. Gościł w Regionalnej Izbie PrzemysłowoHandlowej, gdzie spotkał się z przedsiębiorcami, znalazł jednak także czas na rozmowę z Jarkiem Adamkiem. - Przyjechał pan do Leszna ponabijać się z Kaczyńskich i PiSu? - Nie, odwrotnie. Jestem zawiedziony, bo nie mam okazji się ponabijać. Żartuję oczywiście. - A może tak jest – dzień bez nabijania dniem straconym? - Wbrew pozorom robię to zawsze z niechęcią i w ostateczności. Kaczyńscy – to jest oczywiście subiektywne, oni odbierają to inaczej – oni szkodzą Polsce, mogą doprowadzić do tego, co zawsze było największym przekleństwem tego kraju, do bycia między Rosją a Niemcami, do wyautowania nas z integracji europejskiej, do dezintegracji państwa polskiego. Ja nie mówię, że robią to świadomie, bo tak nie jest, oczywiście uważają się za patriotów, ale szkodzą Polsce. - A pan się uważa za patriotę? - Tak. - Obrzydzając ludziom pre-

zydenta Polski? - Tak, bo zachowanie tego prezydenta jest pod wieloma względami karygodne i zasługujące na Trybunał Stanu. - Pewnego dnia „złapałem” mojego syna na tym, że zobaczył w telewizji prezydenta i zaczyna się śmiać: „haha, Kaczyński”. Ja mówię: dziecko, to jest prezydent tego kraju, trochę szacunku, uosabia majestat Rzeczpospolitej. - Ale nie jest królem, nie jest Panem Bogiem, nie jest Pomazańcem Bożym. To takie dziewiętnastowieczne myślenie, które cechuje starsze pokolenie. Ludziom wychowanym w systemie demokratycznym to już jest obce – prezydent jest jednym z nas, pan mógłby nim zostać jak każdy w tym kraju – i on ma takie obowiązki i prawa jak każdy z nas. Ma większe możliwości – i tylko się tym różni od nas. Tymczasem bracia Kaczyńscy i część opinii publicznej uważają, że to jest ktoś więcej, rodzaj boga na ziemi. - A szanuje pan Władysława Bartoszewskiego? - Oczywiście. - Mówi on zawsze, że obecnie urzędującego prezydenta nie krytykuje. - Cenię tę opinię, ale też nie muszę się z nią zgadzać. Akurat Władysław Bartoszewski wstydu Polsce nie przynosi, ale jeżeli ktoś tak jak prezydent Kaczyński ma odwagę powiedzieć do dziennikarki Moniki Olejnik: „Stokrotko, jesteś na mojej krótkiej liście do wykończenia” - po pierwsze zwraca się w ten sposób do kobiety,

po drugie insynuuje jakiś pseudonim tajnego współpracownika, a po trzecie mówi z pozycji siły. - Ale ludzie go wybrali, panie pośle. - Ale to nie znaczy, że może się zachowywać w sposób chamski, prawda? - Ale szanujemy ludzi czy nie? - Ależ to jest populizm. Nie ma tak, że jeżeli ktoś jest wybrany, to nie podlega krytyce. Jak prezydent kogoś zamorduje to idzie do więzienia, jak każdy inny. - No to się nam nie zdarzyło. - No to się jeszcze nie zdarzyło... - Jeszcze?

- Jeżeli zachowuje się w sposób chamski, to mamy prawo mówić o tym, że to jest chamskie. Jednak wracając do pańskiego pytania o powody wizyty w Lesznie – ono w ogóle nie dotyczyło pana prezydenta, tylko komisji „Przyjazne Państwo”. Rozmawialiśmy o przepisach, które się już zmieniły. Wprowadziliśmy w życie 36 zmian prawa; niektóre prezydent zawetował, jednak większości nie. Zawetował na przykład odrolnienie gruntów, ale tu Sejm weto odrzucił. 60 kolejnych zmian jest w ostatniej fazie procesu legislacyjnego.

dok. na stronie 2


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.