nakład: 13 000 egz.
W NUMERZE: Zostało tylko serce Z kaplicy na cmentarzu w Nowej Wsi zniknął dzwon ważący 400 kg. Skradziono go w nocy z 1 na 2 maja. s.2
Prezydent złamał słowo Prezydent Tomasz Malepszy nie dotrzymał obietnicy danej mieszkańcom Zaborowa – taki zarzut wysunął na ostatniej sesji Rady Miejskiej Leszna radny PO Piotr Więckowiak. s.3
Krysiewicz: zabrakło chemii Sezon dopiero co się zakończył, a już wiadomo, że ekipa PKM Duda Super – Pol do kolejnych rozgrywek przystąpi w znacznym stopniu odmieniona. s.6
Zdrój „popłynął” w Lesznie Polonia Leszno pokonała na własnej murawie Zdrój Ciechocinek 2:0. s.11
Niedźwiadki nie zawiodły Kolejarz Rawicz pokonał KMŻ Lublin 47:42. W barwach zespołu z Rawicza kolejny świetny występ zaliczył Sebastian Alden. s.15
Twierdza Motoarena Leszczyńskie „Byki” przegrały w debiucie na Motoarenie z Unibaxem Toruń 42:48. s.16
06.04.2009 - 13.05.2009r.
nr 18 (40)
Żużlowe święto na Smoczyku
Grand Prix Europy w Lesznie W sobotę już po raz drugi Leszno będzie gościć żużlowców walczących o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Po tym jak Unia Leszno przed rokiem przygotowała pierwsze w historii Grand Prix na stadionie Smoczyka, chyba nie powinno być wątpliwości, że znowu szykuje się wielkie święto żużla. Firma Benfield Sport International bardzo wysoko oceniła organizację imprezy z maja 2008 roku i podczas negocjacji o przedłużeniu umowy nie wahała się, by postawić na Leszno w kolejnych trzech sezonach. Grand Prix na stadionie Smoczyka będzie się więc odbywać, aż do 2012 roku. Takie rozwiązanie wprawdzie nie w smak Polskiemu Związkowi Motorowemu, który chciał przejąć kontrolę nad przydzielaniem poszczególnych zawodów cyklu polskim miastom, ale nikt nie zakwestionuje faktu, że to sternicy Unii Leszno działali szybciej, bardziej zdecydowanie i efektywniej. W najbliższy weekend do Leszna przyjadą nie tylko najlepsi żużlowcy globu, ale i kibice z całego świata. – Mamy sporo zamówień biletów do fanów głownie z Anglii, Szwecji i Danii. Impreza cieszy się duży zainteresowaniem – przyznaje dyrektor zarządzający Unii Leszno, Ireneusz Igielski. Trudno wyobrazić sobie lepszą promocję leszczyńskiego klubu i miasta, które zresztą ma swój duży udział w przygotowaniu imprezy. Wielkie święto pod hasłem Grand Prix rozpocznie się w Lesznie już w piątek. Od godz. 10.00 otwarte zostaną kasy. Jak zapowiadają sternicy klubu z ulicy Strzeleckiej, na pewno nie zabraknie biletów. Ci, którzy nie zamówili ich drogą elektroniczną nie powinni mieć kłopotów z zakupem. Integralną częścią żużlowego spektaklu jest też piątkowe losowanie numerów startowych oraz trening. Ten zaplanowano w Lesznie o godz. 15.00. Kibice na stadion będą mogli wejść za okazaniem programu. Grand Prix, to nie tylko wydarzenia na stadionie Smoczyka, ale również całe mnóstwo imprez przy obiekcie, a także na leszczyńskim rynku. W alei prowadzącej na stadion, od strony ulicy 17 Stycznia, powstanie scena, z której w piątek od godz. 17.00 rozbrzmiewać będzie muzyka. Nie zabraknie oczywiście zaplecza gastronomicznego i przeróżnych stoisk. W sobotę wszyscy żyć będą już sportową rywalizacją. Bramy stadionu otwarte zostaną o godz.
Fot. Arek Wojciechowski
Gazeta bezpłatna
16.30, zawody rozpoczną się o godz. 19.00. Najpierw efektowna prezentacja najlepszych jeźdźców świata, a później już wielkie emocje, warkot motocykli i około trzech godzin oczekiwania odpowiedzi na pytanie: który z tych najlepszych „zgarnie” Wielką Nagrodę Europy w Lesznie. Przed rokiem stadion skandował: Leigh, Leigh, Leigh Adams, bo ku uciesze miejscowej publiczności triumfował ich ulubieniec. W tym roku Australijczyk też jest jednym z faworytów. Mało kto zna ten tor tak dobrze, jak kapitan
Unii. A może będzie jeszcze piękniej i wysłuchamy Mazurka Dąbrowskiego? W turnieju wystartuje przecież aż pięciu Polaków, w tym z „dziką kartą” żużlowiec Unii – Jarek Hampel. Rok temu „Mały” jeździł wybornie i zajął czwarte miejsce. Są jeszcze oczywiście Tomasz Gollob, Grzegorz Walasek, Sebastian Ułamek i Rune Holta, a na rezerwie Damian Baliński i Janusz Kołodziej. Straty z Pragi będzie chciał z pewnością odrobić najlepszy żużlowiec ostatnich lat – Nicki Pedersen. Przed Duńczykiem jednak
trudne zadanie, bo wystartuje ze złamanym kciukiem. Do walki o zwycięstwo włączą się z pewnością: triumfator Grand Prix Czech Emil Sajfutdinow i lider cyklu Fredrik Lindgren. Scenariuszy jest co najmniej kilka i każdy z nich gwarantuje emocje. Uwaga żużlowych kibiców z całego świata skupia się więc w najbliższą sobotę na Lesznie. Dodajmy, że Leszno stolicą światowego speedwaya stanie się też w lipcu. Wtedy zapadać będą rozstrzygnięcia w Drużynowym Pucharze Świata.