nakład: 13 000 egz.
W NUMERZE: Chaos na skrzyżowaniu Szesnastolatek kierujący skuterem trafił do szpitala w Lesznie po zderzeniu z oplem astra. s.2
Wybory do Parlamentu Europejskiego W samym Lesznie najwięcej głosów prawie 3400 - otrzymał startujący z piątego miejsca radny miejski Grzegorz Rusiecki. s.3
Wolę ten bałagan niż tamten porządek Rozmowa z byłym szefem NSZZ Solidarność Eugeniuszem Matyjasem. s.5
10.06.2009 - 17.06.2009r.
nr 23 (45)
Zamordowano właścicielkę kamienicy w centrum Leszna
Zabił niedoszłą teściową 58-letnia Małgorzata Ch. zginęła we własnym domu. Zabójca bił ją i dusił tępym przedmiotem. O morderstwo podejrzany jest 20-letni niedoszły zięć ofiary, Dawid G., Zeznając w poniedziałek stwierdził, iż nie wiedział, że zabił. Chciał pożyczyć pieniądze. Gdy usłyszał odmowę, wpadł w szał.
Ciało właścicielki kamienicy w piątek rano znalazł wnuk. Zwłoki leżały na podłodze. Była cała spuchnięta i miała ranę na szyi. Niepodobna zupełnie do siebie - mówi sąsiadka zmarłej.
Fot. (2x) Michał Wiśniewski
Gazeta bezpłatna
Mariusz Totoszko z nowym zespołem Rozmowa z Tomaszem Lubertem i Mariuszem Totoszko z zespołu Volver. s.6
znaje się jednak do świadomego zabójstwa. Poszło o niewielką sumę pieniędzy. Podejrzany chciał je pożyczyć - mówi Jerzy Maćkowiak, szef leszczyńskiej Prokuratury Rejonowej.
Młode „Byki: na podium w Lesznie i Zielonej Górze Wysoką formę w rozgrywkach o Młodzieżowe Indywidualne Mistrzostwo Wielkopolski prezentują Sławek Musielak i Przemek Pawlicki. s.11
Remis, a cieszy Były wielkie emocje, zmiany nastrojów, fantastyczna walka, zabrakło tylko zwycięstwa. s.16
Wezwane na miejsce pogotowie stwierdziło zgon. Nie było jednak stuprocentowej pewności, czy obrażenia mają związek ze śmiercią. Sekcja zwłok rozwiała wątpliwości. Potwierdziła, że Małgorzata Ch. zmarła na skutek uduszenia tępym narzędziem. Wcześniej była mocno bita. Policja zaczęła typowanie podejrzanych. Nikt z rodziny zamordowanej nie chciał w piątek rozmawiać. Córka nerwowo zatrzasnęła drzwi. Nie wiadomo, czy zdawała sobie sprawę, że kilkanaście godzin później policja zatrzyma jej chłopaka. Dawid G. w grudniu skończy 21-lat.
Kilka godzin przesłuchań W poniedziałek rano zaczęły się przesłuchania prokuratora. Najpierw dotyczące zabójstwa Małgotrzaty Ch. Niedoszły zięć był jednym z uczestników zakrapianej imprezy, która trwała na przemian w domu państwa Ch. i na parterze, w nieczynnej już pijalni piwa. Uczestnicy przenosili się z mieszkania na parter. Trudno dziś ustalić, kto był w domu w chwili zabójstwa. Na pewno była tam Małgorzata Ch. i dobrze jej znany 20-latek. W pewnym momencie doszło do sprzeczki. - Pobił ją i podduszał. Nie przy-
Chciał pieniędzy? Rodzina Ch. od pewnego czasu miała poważne długi. Kamienica, która należała do zmarłej jest w kiepskim stanie. Nieoficjalnie wiadomo, że sytuacja materialna rodziny poprawiła się, gdy Małgorzata Ch. sprzedała działkę budowlaną. W domu pojawiły się pieniądze. One mogły sprowokować Dawida G., który jako partner córki zmarłej zapewne wiedział o przypływie gotówki. Śledczy nie chcą komentować tych okoliczności. Śledczy mieli go na oku Dawid G. miał być przesłu-
chiwany przez prokuraturę jeszcze w czerwcu. Jest zamieszany w sprawę oszustw samochodowych. W tą samą, w której przewija się syn zamordowanej - Marcin Ch. Dziś również on składał zeznania w prokuraturze. Nie chciał jednak rozmawiać z nami o śmierci matki. Obaj zajmowali się wyłudzaniem zaliczek na sprowadzenie z zagranicy samochodów. Obaj też są oficjalnie podejrzani. Marcinem Ch. policja interesowała się od dawna. Dawid G. właśnie teraz miał być rozliczany za swoją działalność. W momencie zamykania tego numeru Dodatku sąd w Lesznie nie rozpatrzył jeszcze wniosku o tymczasowy areszt wobec 20latka. Prokuratura chce najsurowszego środka zapobiegawczego, czyli 3 miesięcy aresztu. (mich)
2
Wydarzenia
Królikowski: nie produkujemy bezrobotnych
PWSZ ma już 10 lat Zazdrośnicy – tak rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Lesznie, profesor Czesław Królikowski, nazywa krytyków uczelni. Jego zdaniem PWSZ kształci na bardzo wysokim poziomie, czego dowodzą ci, którzy kontynuują studia na uniwersytetach czy politechnikach. - Są tam prymusami – mówi rektor.
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa obchodzi właśnie 10lecie powstania. Pomysł utworzenia takich uczelni się sprawdził - ocenia prof. Królikowski – dzięki temu znacznie zwiększyła się dostępność do wykształcenia dla mieszkańców mniejszych miejscowości. Liczne głosy krytyczne, podważające jakość kształcenia PWSZ, rektor przypisuje zazdrości innych uczelni, zwłaszcza akademickich. - Już kiedy szkoły zawodowe powstawały, obawiano się, że będą konkurencją – mówił w Rozmowach Elki. Zdaniem profesora
Królikowskiego na leszczyńskiej uczelni poziom nauczania jest bardzo wysoki. - Nasi absolwenci, którzy kontynuują studia na politechnice czy uniwersytecie, są tam często prymusami – mówi. Rektor odpiera też zarzuty, że jego uczelnia jest kuźnią bezrobotnych. - Niektórzy pracują już na drugim roku – mówi – poza tym kształcimy bardzo szerokie spektrum specjalistów: od muzyki do techniki. Planowane jest też uruchomienie kolejnych kierunków – informatyki i pielęgniarstwa. Warunki kształcenia poprawić ma wybudowanie auli wielofunkcyjnej, w której będą też sale wykładowe. Rektor uspokaja też tych, którzy obawiają się, że aula zajmie teren, gdzie mieszczą się tak potrzebne parkingi. - PWSZ ma już zabezpieczony grunt, gdzie urządzimy parkingi – mówił – wiemy, jak są one potrzebne studentom i pracownikom. (jad)
Po 10 tysięcy i koniec okupacji SEWS
Anglicy zmiękli Związkowcy SEWS z Rawicza wywalczyli pieniądze dla zwalnianych pracowników i odblokowali bramy zakładu. Wraz z odprawą każdy otrzyma dodatkowe 10 tysięcy złotych. 350 pracowników z Rawicza ma zostać przeniesionych do pracy w Lesznie.
Protest pracowników SEWS w Rawiczu trwał od 22 maja. 2 czerwca kierownictwo związków zawodowych przekonało szefów SEWS Polska i ich przełożonych z angielskiej centrali firmy do
ustępstwa. - Każdy ze zwalnianych otrzyma dodatkowo 10 tysięcy złotych do odpraw gwarantowanych prawem. To efekt naszych ponad tygodniowych rozmów. Zakończyliśmy negocjacje, kończymy i protest – mówi Radiu Elka Grzegorz Krzyżanowski, szef Solidarności w SEWS. Poza deklarowanymi odszkodowaniami SEWS wyraził gotowość przejęcia 350 osób z załogi rawickiej do pracy w Lesznie. - Leszno skorzysta na naszych negocjacjach, bo odszkodowania, które wynegocjowali, mają ważność do 2010 roku. Gdyby coś niepokojącego działo się w Lesznie to załoga zostanie objęta wynegocjo-
wanym przez nas pakietem - dodaje Krzyżanowski. ,,Miasteczko związkowe’’ pod bramą zakładu zostało zlikwidowane. Pracownicy, którzy przez całą dobę pilnowali wjazdu ciężarówek wrócili do domów. Likwidacji firmy nie udało się zapobiec. Jesienią tysiąc osób z Rawicza i okolic straci pracę w japońskiej firmie, która planuje już sprzedaż majątku. Duża część zatrudnionych w zakładzie pracowników to kobiety. Kwalifikacje zwalnianej załogi nie są wysokie. Szanse na inną pracę w okolicy są na razie niewielkie. Urząd pracy może pomóc około jednej dziesiątej zwalnianych. (mich)
Opel zderzył się ze skuterem
Chaos na skrzyżowaniu
Rejestr długów się opłaca Pół roku temu Miejski Zakład Budynków Komunalnych w Lesznie zawarł umowę z Krajowym Rejestrem Długów, przekazując dane lokatorów notorycznie zalegających z płaceniem czynszów. - To był bardzo dobry interes – mówi dyrektor MZBK Jan Szafranek. Wprawdzie straszak podziałał na mniej niż jedną czwartą nierzetelnych najemców, jednak zadłużenie lokatorów miejskich mieszkań przestało rosnąć.
- Zadłużenie w stosunku do MZBK utrzymuje się od roku na tej samej wysokości około 3 milionów złotych – mówi Jan Szafranek. Bardzo możliwe, że wpływ
Wydawca:
AWR ELKA sp. z o.o. Roman Lewicki - dyrektor, Arek Wojciechowski - red. naczelny, Emilia Wojciechowska - szef informacji, Klaudia Dymek - red. prowadzący/ skład Dziennikarze: Aldona Brycka-Jaskierska, Hanna Ciesielska, Jarek Adamek, Marcin Hałusek, Michał Konieczny, Piotr Pazoła Michał Wiśniewski Siedziba redakcji: Leszno, ul. Sienkiewicza 30a tel. 065 5295678 e-mail:dodatek@elka.pl www.dodatek.elka.fm Druk:
Drukarnia POLSKAPRESSE Sp. z o.o.
na to miało wejście zakładu we współpracę z Krajowym Rejestrem Długów. To firma, która gromadzi dane nierzetelnych dłużników i udostępnia je bankom oraz innym instytucjom prowadzącym działalność kredytową czy usługową. - Na razie trudno oceniać, na ile dłużnicy „komunalki”, którzy do rejestru trafili, napotkali uciążliwości przy zaciąganiu nowych zobowiązań – mówi Szafranek – możliwe, że już wkrótce przekonają się o tym, w przypadku zakupów ratalnych czy kupna telewizji satelitarnej albo telefonu komórkowego. Sama groźba znalezienia się w rejestrze podziałała na mniej niż jedną czwartą lokatorów. - Z pierwszej grupy czterdziestu osób skontaktowało się z nami dziewięciu lokatorów, którzy spłacili lub spłacają zadłużenie – mówi dyrektor Szafranek – w przypadku drugiej, pięćdziesięcioosobowej, zgłosiło się trzynastu. Szafranek zapewnia, że współpraca z KRD się per saldo bardzo opłaca. Koszty to 250 złotych miesięcznie – mówi – a przez pierwszy rok korzystamy z dodatkowych promocji. (jad)
Fot. Michał Wiśniewski
Za mieszkanie lepiej nie zalegać
Szesnastolatek kierujący skuterem trafił do szpitala w Lesznie po zderzeniu z oplem astra. Doszło do niego w sobotnie przedpołudnie na skrzyżowaniu Alei Jana Pawła II i Konstytucji 3 Maja. Sygnalizacja w tym czasie nie działała.
Opel astra, którym jechali młodzi mieszkańcy Wschowy, jechał Alejami Konstytucji 3 Maja od Rydzyny i skręcał w kierunku Wschowy. Na środku skrzyżowania doszło do zderzenia z jadącym na wprost skuterem. Kierowca opla przyznał, że nie zauważył cyklisty. Nastolatka z miejsca zdarzenia zabrało pogotowie. Chwilę później na miejsce dojechał jego ojciec. – Syn jest w szpitalu, ale chyba nic poważnego się nie stało. Z tego co słyszę o okolicznościach to
jechał on zupełnie prawidłowo. Astra miała obowiązek mu ustąpić. On jechał od strony Poznania w kierunku Wrocławia – mówi ojciec nastolatka, Jego pojazd został poważnie uszkodzony. Astra ma przerysowany bok. Jadącym autem osobom nic się nie stało. Na skrzyżowaniu w sobotnie przedpołudnie panował jednak prawdziwy chaos. Kierowcy nie radzili sobie kompletnie, gdy ruchem przestała kierować sygnalizacja. (mich)
Wydarzenia Wybory do Parlamentu Europejskiego
3
Proces zaczyna się od nowa
Podobnie jak w całym kraju także w naszym regionie wybory do Parlamentu Europejskiego wygrała Platforma Obywatelska – poza Wschową, gdzie zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość. Na drugim miejscu znalazły się albo PiS, albo SLD. Lewica najbardziej zbliżyła się do lidera w samym Lesznie – tu znakomity wynik odnotował startujący z piątego miejsca radny miejski Grzegorz Rusiecki, który zdobył prawie 3400 głosów. Najlepszy wynik w naszym regionie Platforma Obywatelska odnotowała w Kościanie, gdzie zdobyła ponad 50 procent głosów. Najsłabiej partia Tuska wypadła w powiecie leszczyńskim – tu głosowało na nią nieco po-
nad 32 procent wyborców. Mimo to PO zwyciężyła, podobnie jak wszędzie – poza Wschową, gdzie największym poparciem cieszyło się Prawo i Sprawiedliwość, na które głosowało ponad 38 procent wyborców. PiS odnotował też więcej drugich miejsc – zdobył je w powiecie gostyńskim, Kościanie i powiecie kościańskim, Górze i powiecie górowskim oraz w powiecie wschowskim. Koalicja SLD -UP zajęła zaś drugie miejsce w Gostyniu, powiecie leszczyńskim i samym Lesznie. Tu najbardziej Lewica zbliżyła się do Platformy, zdobywając prawie 33,5 procent głosów, podczas gdy PO miała ich prawie 40 procent. To przede wszystkim zasługa Grzegorza Rusieckiego, lokalnego kandydata SLD, który startując z piątego miejsca na liście zdobył najwięcej głosów spośród wszystkich kandydatów z wszystkich list. Na radnego Leszna głosowało prawie 3400 wyborców. - To pokazuje, że moja praca w samorządzie spotyka się z akceptacją – powiedział nam Rusiecki. Zapytany o to, czy świetny wynik inspiruje go do większych politycznych ambicji radny SLD odpowiedział, że na pewno wystartuje ponownie w wyborach samorządowych. Dziś mówię o Radzie Miejskiej – powiedział, unikając deklaracji co do
Fot. Arek Wojciechowski
W regionie Platforma, Przed sądem za gwałt na synu w Lesznie Rusiecki
ewentualnego starania się o fotel prezydenta Leszna. Z eurowyborów wyciągają też lokalne wnioski działacze prawicy. Sławomir Szczot, kandydat PiSu i szef partii w Lesznie przyznał, że wynik partii nie był szczególnie imponujący (16,5 procent), jednak po połączeniu wyników różnych prawicowych ugrupowań wychodzi na to, że mają znaczną przewagę nad Lewicą. Dlatego możliwy jest powrót do pomysłu połączenia się pod wspólnym szyldem. Dostaliśmy taką propozycję od PO – powiedział nam Szczot – bardzo poważnie ją rozważamy. Czy będzie to sposób na wygranie wyborów samorządowych? Tego jeszcze nie wiadomo, niedzielne wybory pokazały jednak także, że sprawa lewicowego „Układu”, tak forsowana przez PO i PiS, na wyborcach nie robi większego wrażenia.
36-letni Dominik Sz. z Leszna stanął przed sądem pod ciężkimi zarzutami. Prokurator oskarża go o gwałty na synu i usiłowanie gwałtów na żonie. Proces rusza ponownie, choć raz sąd w Lesznie skazał już mężczyznę na ponad siedem lat więzienia. Popełniono jednak błędy proceduralne i wyrok uchylono.
Dominik Sz. przyjechał do sądu z aresztu. Siedzi w nim ponad rok. Zatrzymano go pod poważnymi zarzutami. Prokurator uważa, że mężczyzna bił, znieważał i gnębił żonę oraz nastoletniego syna. – Dmuchał na przykład dymem papierosowym choremu na astmę chłopcu prosto w twarz – mówiła, odczytując akt oskarże-
nia, prokurator Ewa Cholewińska. Prawdziwe piekło 36-latek zgotował jednak swojemu synowi w latach 2006 – 2007. Zmusił wówczas chłopca przemocą do tak zwanych innych czynności seksualnych. Próbował też gwałcić żonę. Sąd w Lesznie skazał już raz Dominika Sz. Wymierzył mu wówczas karę 7,5 roku pozbawienia wolności. Skazany się odwołał, a sąd w Poznaniu wyrok uchylił i skierował do rozpatrzenia ponownie. - Doszło bowiem do błędów proceduralnych i cała sprawa musi ruszyć ponownie – przyznaje mecenas Maciej Loga, który jest pełnomocnikiem oskarżonego. Zarówno obrona, jak i prokurator, wnieśli o wyłączenie jawności procesu. Niespodziewanie sprzeciwiła się temu żona Dominika Sz., która jest oskarżycielem posiłkowym. Wyjaśniła, że jest przeciwna, by rozprawę prowadzić bez udziału mediów. Sąd jednak tego głosu nie uwzględnił i wyłączył jawność. – Chodzi o dobro małoletniego pokrzywdzonego. To, o czym będzie mowa na sali w czasie procesu to sprawy mogące obrażać dobre obyczaje – argumentował prowadzący sprawę sędzia Zygmunt Przytulski. (mich)
4
Wydarzenia Wyrok w zawieszeniu za śmiertelny wypadek
Z drzazgą nie do doraźnej
Lekarz z przychodni pełniącej nocny dyżur odmówił usunięcia drzazgi mojej córce – powiedział Radiu Elka jeden z mieszkańców Leszna. Nie zrobił tego, ponieważ nie miał możliwości znieczulenia dziecka. Dr Zbigniew Zakrzewski z udzielającego tego typu pomocy NZOZu Medical w Lesznie tłumaczy, że przychodnia służy pomocą w nagłych zachorowaniach, a z urazami należy udawać się do szpitala.
- Moja córka pojechała na biwak do Cichowa – opowiada słuchacz Radia Elka – w czasie zbierania chrustu na ognisko w dłoń weszła jej drzazga. Niestety nie udało się jej usunąć opiekunce dzieci. Ból był tak duży, że dziewczynka zadzwoniła
po rodziców. - W nocy zawieźliśmy ją do przychodni na ul. Chrobrego, pełniącej dyżur nocny – opowiada mieszkaniec Leszna. - Tam jednak lekarz odmówił pomocy. Wyjaśnił, że nie ma możliwości znieczulenia i mamy czekać do rana – mówi – tymczasowo zażywając tabletki przeciwbólowe. Słuchacz jest zbulwersowany takim potraktowaniem dziecka. Po co jest w ogóle ten dyżur – pyta. Dr Zbigniew Zakrzewski z NZOZu Medical, właściciela przychodni, wyjaśnia, że dyżur służy pomocy doraźnej w zachorowaniach, a nie urazach. Nie mamy możliwości podawania znieczulenia i zabiegów chirurgicznych – powiedział. Lekarz radzi, by w podobnych przypadkach w ogóle zrezygnować z wizyty w jego przychodni, a od razu udawać się na oddział ratunkowy leszczyńskiego szpitala. (jad)
Pół miliona za odnowienie pomnika
Szczodrość wdzięcznych leszczynian Zaraz po uroczystości Bożego Ciała rozpocznie się remont pomnika żołnierzy Garnizonu Leszno. Przetarg na wykonawstwo wygrała leszczyńska firma Partner, która zaoferowała cenę 478 tysięcy złotych.
Prawie pół miliona za renowację pomnika to sporo, jednak Rafał Bukowski, kierownik Miejskiego Zarządu Dróg i Inwestycji zwraca uwagę, że monument przy ul. 17 Stycznia jest wyjątkowo rozległy. - To praktycznie trzy bryły –
mówi – ze sporym dziedzińcem między nimi. Zakres prac obejmuje właśnie gruntowną odnowę dziedzińca – położone na nim zostaną płyty granitowe, granitowa kostka zastąpi też wyszczerbiony beton na dojściu do pomnika od strony ulicy 17 Stycznia. Poza tym na samych bryłach pomnika zostanie położony nowy tynk. Wykonawca oczyści też orła i tablice upamiętniające żołnierzy Garnizonu Leszno, czyli 55 pułku piechoty i 17 pułku ułanów. - Prace rozpoczną się zaraz po Bożym Ciele – mówi Rafał Bukowski – termin ich zakończenia to 31 sierpnia, żeby uroczystości rocznicy wybuchu II wojny światowej odbyły się już przed odnowionym monumentem. (jad)
Tomasz K. spod Stęszewa dobrowolnie poddał się karze i usłyszał wyrok w zawieszeniu za śmiertelny wypadek, do którego doprowadził w styczniu. W drodze na dyskotekę rozbił pod Lipnem samochód. W wyniku obrażeń zmarła NataliaT. – pasażerka auta. Do wypadku doszło na prostej drodze przy wjeździe do Lipna od strony Poznania. Rozpędzony passat późnym wieczorem wpadł w poślizg, wjechał w rów i uderzył w drzewo. Wszystkie jadące nim osoby trafiły do szpitala. Natalia T., która siedziała na fotelu obok kierowcy zmarła 1 lutego w leszczyńskim szpitalu na skutek licznych obrażeń. Łukasz Ł. jadący na tylnim fotelu, doznał stłuczeń i złamań, a jego obrażenia naruszyły czynności ciała powyżej siedmiu dni. Taka kwalifikacja oznacza, że automatycznie sprawą interesuje się
Fot. Michał Wiśniewski
Lepiej od razu do szpitala Tragedia w drodze na zabawę
Do wypadku doszło w styczniu pod Lipnem
prokuratura. Oskarżony kierowca, 24-letni Tomasz K., przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze. Tłumaczył, że poślizg był wynikiem wyprzedzania na śliskiej drodze. - Wyprzedzałem jakiś wolno jadący samochód. Później pamiętam już tylko zjazd do rowu – wyjaśniał. Czwórka znajomych jechała tego wieczora do jednej z leszczyńskich dyskotek.
Sąd uznał, że oskarżony – 24-letni piekarz z Sapowic pod Stęszewem - ma dobrą opinię środowiskową. Prawo jazdy ma od 1,5 roku. Był trzeźwy. Prokurator wnioskował o karę w zawieszeniu: dwa lata na okres kolejnych pięciu próby. Sąd przychylił się do wniosku. Tomasz K. został skazany również na tysiąc złotych grzywny. Pokryje też sądowe koszty. (mich)
Jarek Adamek
Niechże mnie ktoś przekona Ja to mam pecha. Zawsze jęczę, że psa z kulawą nogą nie obchodzi ta moja pisanina, że nikt nie reaguje na moje żarliwe apele względnie mniej lub bardziej żenujące dowcipy. No i wreszcie ktoś zareagował, ktoś się odniósł, skomentował, a nawet potępił. A mnie na miejscu nie było i się o tym dowiedziałem po tygodniu. W dodatku KTO zareagował – sama nadzieja Lewicy, pan eurokandydat Grzegorz Rusiecki, który rzekomo, jak mi doniesiono, był łaskaw poświęcić mi łaskawe kilka zdań na konferencji prasowej. Pan Grzegorz z właściwym sobie wdziękiem i taktem przejechał się po moim felietonie eurowyborczym. Co ciekawe nie miał mi za złe tego, co o nim napisałem, że tam trochę po jego plakacie samochodem... Nie, wcale nie – zwrócił mi uwagę (rzekomo, kurcze, że ja tego nie słyszałem!), iż nie powinienem zniechęcać do wyborów, bo jeszcze przypadkiem mnie ktoś za autorytet uzna i nie pójdzie. I będę miał grzech. Jasny gwint! Ja autorytetem nie jestem nawet dla mojej żony
(perfumy, które jej kupiłem postały na szafce trzy lata, a potem wykorzystała je do trucia mrówek w spiżarni). Ale dobra – załóżmy, że pan Grzegorz ma rację. Że rzeczywiście ktoś mógłby podzielać moje wątpliwości i w niedzielę lokal wyborczy ominął był szerokim łukiem. To byłaby moja wina, czy może tych wszystkich mądrzejszych ode mnie, którzy nie przekonali go, że Adamek jest głupi i nie ma racji? Poważnie – nie usłyszałem żadnego sensownego argumentu na rzecz wyborów do Brukseli. Mówiono o załatwianiu więcej dla Polski, dla regionu, dla Leszna. A kto – przypomnę – wołał „yes, yes, yes” po wynegocjowaniu kasy dla Polski z unijnego budżetu? Europosły? Mówią o silnej reprezentacji Polski w Parlamencie Europejskim. Znaczy – jak pójdziemy na wybory to będzie ich więcej? Akurat – będzie 50 i koniec. Nawet mniej niż ostatnio, zdaje się. Wreszcie argument, że jak w Wielkopolsce pójdziemy tłumniej to będziemy mieć o jednego czy dwóch więcej... I co z tego? Widział kto kiedy europosła? Oczywiście Golik
się nie liczy, bo on tu mieszka, w dodatku z Łodzi wybrany był. Najbardziej rozbawił mnie argument pewnego niezwykle szanowanego publicysty lokalnego, że na wybory trzeba iść, bo nas będą wytykać palcami w Europie. No masz! Siedzę sobie w takiej Hiszpanii czy innej Irlandii, a tam idzie wycieczka szkolna, a ich pani mówi: „popatrzcie dzieci, to jest pan z Polski, oni nie głosowali w ostatnich wyborach – wytknijmy go”. A gdyby to była szkoła prowadzona przez zakonnice dziewczynki zasłaniałyby oczy i z piskiem uciekały na drugą stronę ulicy... Otóż gucio mnie obchodzi, czy będą mnie wytykali palcami! A niechże! Argument tak od czapy jak te, że będą nas wytykali, bo nie zgadzamy się na aborcję na życzenie, małżeństwa homoseksualistów czy eutanazję staruszków! No dobra – niechże wam będzie, że zagłosowałem. To na kogo ja właściwie zagłosowałem? Załóżmy hipotetycznie, że dałem się uwieść czarowi kandydata. Jak już mnożymy hipotezy to nawet na pana Grzegorza. Miły człowiek, kulturalny, oczytany i zawód niczego sobie. Załóżmy, że dałem mu krzyżyk. No to dlaczego liczył się on Markowi Siwcowi, na którego głosować nie miałem żadnego zamiaru? Może równie czarujący, ale jakoś nie ujmuje mnie namiętne całowanie ziemi kaliskiej. Zrozumiałbym, gdyby pan Grzegorz przegrał – trudno. A tak nigdy nie wiadomo, kogo poparłem. Wprowadźcie jednomandatowe okręgi, to może zagłosuję. Acha – był jeszcze jeden argument – że to obywatelski obowiązek. Z tego co wiem, prawdziwym obowiązkiem jest płacenie podatków. Spróbuję nie zapłacić – mam kłopoty. A w wolnym kraju, którym podobno jesteśmy, na wybory można pójść. Zwłaszcza te – do Brukseli. Jak nas ktoś przekona. Więc mnie przekonujcie. Macie następne pięć lat czasu.
Wydarzenia
5
Wolę ten bałagan niż tamten porządek Rozmowa z byłym szefem NSZZ Solidarność Eugeniuszem Matyjasem.
- Na początek chwila wspomnień: pamięta pan ten 4 czerwca? - Tak, to było wielkie przeżycie – wybory, na które się szło z chęcią. Była to możliwość wyeliminowania tego, czego się nie chciało w życiu publicznym i codziennym. Strasznie byłem napalony, żeby odtrącić listę krajową, bo tam byli sami prominenci minionych czasów. Myśmy mieli swoich kandydatów i chcieliśmy ich wypromować. Jak się okazało - udało się. - Wprowadziliście do parlamentu wszystkich kandydatów z naszego regionu. - Tak, posłanką została pani Adela Dankowska, posłem pan Marek Jurek, a do Senatu wszedł Stanisław Hoffmann i Antoni Żurawski. - A nie ciągnęło pana do
Fot. Jarek Adamek
Czwartego czerwca obchodziliśmy 20. rocznicę wyborów parlamentarnych, do których dopuszczono „Solidarność”. Jak się okazało, był to koniec ustroju komunistycznego w Polsce i pierwsza cegła wyjęta z Muru Berlińskiego. Solidarnościową listę wyborczą konstruował wtedy ówczesny szef NSZZ Solidarność Eugeniusz Matyjas.
Sejmu? - Ja miałem na głowie związek, nie liczyłem, że ze związku odejdę. Potem losy potoczyły się tak, że odszedłem do administracji państwowej. - Ale słyszałem, że był pan brany pod uwagę jako kandydat?
- Koledzy chcieli, żebym był w Senacie. Szczerze mówiąc, odpowiadałaby mi ta praca: z wykształcenia prawnik, doświadczenie związkowe, czyli praca legislacyjna... - A czy to prawda, że „góra” pana utrąciła? - Była część działaczy solidarnościowych tam, na górze, między innymi panowie Kaczyńscy i dzisiejszy członek SLD – nie chcę wymieniać nazwiska żeby go nie promować – którzy uważali, że w stanie wojennym, kiedy krytykowaliśmy postępowanie Komisji Krajowej popełniliśmy grzech pierworodny przeciwstawiania się strukturom związkowym. Ale powtórzę – nie miałem ochoty startować. Później, gdy byłem wojewodą, dostawałem różne propozycje ministerialne, ale uważałem, że lepiej być pierwszym w Lesznie niż sto siedemdziesiątym ósmym w Warszawie. - A po wyborach szybko pojawiło się hasło „Komuno wróć”. - Myślę, że było to pokłosiem pewnego rozczarowania. Ludziom wydawało się – mnie też – że reformy pójdą łatwiej. Że uda nam się przeskoczyć barierę ewolucyjną w oparciu o doświadczenia wolnego świata, który był tuż obok. Okazało się, że polskie piekiełko jednak jest silniejsze. Stan gospodarki, który zastaliśmy po komunistach też nie pozwalał, żeby zrobić to dużo lepiej. Poza tym byliśmy przecież pierwszymi w tej części świata i Europy, którzy taki proces podjęli, nie było żadnych doświadczeń. - A dzisiaj, z perspektywy
tych dwudziestu lat patrząc, można to było lepiej zrobić? - Myślę, że tak jak wszystko. Zawsze, kiedy człowiek wyciąga wnioski widzi, że można było coś lepiej zrobić. Lepiej dobrać kadrę, lepiej wykorzystać środki, wtedy byliśmy poza Unią Europejską, więc te środki były tylko nasze. Ciągle mieliśmy tu Armię Czerwoną... - A mi chodzi bardziej o kwestię PGR-ów, których brzemię do dziś się za nami ciągnie. - PGR-y w starej formie nie mogły się utrzymać. Przypominam, że były dotowane z budżetu państwa. Jeżeli wchodziliśmy w gospodarkę rynkową we wszystkich sektorach, dlaczego ewenementem miałoby zostać rolnictwo? Było bardzo kosztowne i musimy sobie powiedzieć, że deprawowało ludzi – przecież w PGR-ach było bardzo wiele rzeczy niekorzystnych. - Dzisiaj trwa znów spór o 4 czerwca 1989 roku. Wielu krytyków, zwłaszcza prawicowych, pisze: to święto Jaruzelskiego, Kiszczaka, Michnika, ale na pewno nie święto Solidarności. - Jeżeli ktoś kieruje się instynktem państwowym powinien docenić to, że ten przewrót dokonał się w sposób pokojowy, bez rozlewu krwi. Powiem rzecz, o której wielu nie wie: kiedy działaliśmy w Komitetach Obywatelskich Solidarności na wzór struktur sprzed stanu wojennego Służba Bezpieczeństwa gromadziła dokumenty, wręcz szykowała akty oskarżenia na działaczy, którzy odważyli się podnieść rękę, alby w dogadanych przy Okrągłym Stole warunkach odbyć te wybory. - Szykował się kolejny stan wojenny? - Być może inaczej nazwany, ale nie wszystko do końca było
uczciwie traktowane. Mamy dokumenty, jest IPN, który to jeszcze opracuje, że w okresie tuż przed czerwcowymi wyborami SB dokonywała takich samych czynności jak przed 13 grudnia 1981 roku. - Krytycy mówią też, że niepotrzebnie się dogadywaliście z komunistami, niepotrzebna była Magdalenka, uwłaszczenie nomenklatury, wybór Jaruzelskiego na prezydenta, pozostawienie resortów siłowych w rękach PZPR. - Trzeba cały czas pamiętać o tym, że mieliśmy Wielkiego Brata, który był bardzo niezadowolony, że w tym obozie zaczyna się dziać coś nie po jego myśli. Że tracą nad tym kontrolę. Myślę, że tylko twarda polityka Reagana plus obecność naszego papieża pozwoliła na to, że sposób pokojowy był możliwy. A sposób pokojowy to jest kompromis, a kompromis polega na tym, że każda ze stron ustępuje. - I nie ma zadowolonych do końca. - Znajduje się jakieś wyjście, natomiast wszyscy do końca zadowoleni być nie mogli. - A jak pan świętuje rocznicę tych wyborów? - Bardzo spokojnie. Zawsze jest jakaś refleksja – ta moja to słowa Jacka Fedorowicza: wolę ten bałagan niż tamten porządek. Jeżeli umiemy wyciągać wnioski, to patrząc po naszych sklepach, po ludziach, którzy są coraz bardziej uśmiechnięci... Niektórzy potrąceni i zawiedzeni, ale optymizm trzeba w życiu mieć. Czas budowania ciągle trwa, mamy zbyt wiele do zrobienia. Stawiam taką tezę, że w Polsce kryzys, który teraz przetacza się przez świat, jest mniej widoczny ze względu właśnie na to, że mamy dużo do zrobienia. Rozmawiał: Jarek Adamek
Burmistrz Miasta i Gminy w Osiecznej 64-113 Osieczna ul. Powstańców Wielkopolskich 6 tel. 0-65/ 5 350 016 fax.0-65 5350 648 informuje, że w siedzibie Urzędu Miasta i Gminy w Osiecznej przy ul. Powstańców Wielkopolskich nr 6 w dniu 10 czerwca 2009 roku zgodnie z art. 35 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami (j. t. Dz. U. z 2004 r. Nr 261, poz. 2603 ze zmianami) został wywieszony na tablicy ogłoszeń na okres 21 dni wykaz nieruchomości przeznaczonych do sprzedaży: obręb Osieczna: dz. nr 784/2, 1625, 1638, 10/1, 10/2, 10/4, 10/5, 10/7,10/8, 1630.
6
Wydarzenia
Virgin... Video... Volver! Rozmowa z Tomaszem Lubertem i Mariuszem Totoszko z zespołu Volver, który w sobotę gościł w Radiu Elka tuż przed koncertem we Wschowie
- Jak wam się podoba w Lesznie? Pytanie do Tomka, bo Mariusz jest u siebie. T.L - Kiedy tu przyjechałem, to zobaczyłem miejsca, w których już byłem podczas koncertów w Lesznie, tak więc wrażenia jak najbardziej pozytywne. Szczególnie przypomniał mi się hotel ze zjeżdżalnią (śmiech). - Na Twoim blogu przeczytałem: - Cieszę się, że nareszcie mogę podzielić się z Wami szczegółami mojego nowego projektu. To ukłon w stronę piękniejszej części ludzkości wszystkich pań, którym na co dzień uprzykrzamy życie. T.L. - Zgadza się. Ale muszę dodać, że – jak to się często okazuje - nasza muzyka jest adresowana nie tylko do kobiet, trafiamy też na zakochanych facetów, na tych, którzy tę miłość przeżywają i bardzo im się nasze granie podoba. Ale faktycznie, założeniem zespołu Volver było adresowanie naszej muzyki do jak największej ilości płci pięknej. - Chyba się udało. Fanki piszczą na koncertach? T.L. - Ojjj!(śmiech) - Zanim przejdziemy do waszego projektu i do tego, skąd się wziął Volver, bardzo istotne
pytanie do Mariusza. Co się z tobą działo? Był program Idol w 2003 roku, później ‘miłosne historie’ z Martą Smuk, a później słuch o tobie zaginął. M.T. - Przez cały czas pracowałem w teatrze Roma, śpiewałem we wszystkich musicalach, jakie tam były wystawiane. Następnie trochę śpiewałem w teatrze Komedia, co bardzo miło wspominam. A w zeszłym roku rozpocząłem pracę w Szczecinie w musicalu ‘Rent’. Ja tylko śpiewam i rewelacyjnie się z tym czuję. - Teraz czujesz się pewnie jeszcze lepiej, bo ponownie masz możliwość wypłynięcia na szersze wody, dzięki Tomkowi Lubertowi. M.T. - Dokładnie tak. Ludzie często się pytają: Jak to się dzieje? Co trzeba zrobić? Śpiewających osób w Polsce jest mnóstwo, ale trzeba mieć dużo szczęścia. Należy znaleźć się w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu. I czasem to się udaje. T.L. - Chciałem dodać, że Mariusz jest skromną osobą i to nie było do końca tak, jak on mówi. Miałem duże wymagania co do wokalisty. Szukałem tego najlepszego i stąd się wziął Mariusz. - Co takiego ma Mariusz, czego nie mają inni? T.L. - Miałem w planach przesłuchać jeszcze kilka osób, ale po spotkaniu z Mariuszem stwierdziłem, że już nie muszę nikogo szukać. Toto ma charakterystyczny
wokal, to jest najważniejsze. I ma to coś. Oprócz muzyki o sukcesie decyduje wiele czynników, między innymi osobowość. I Mariusz posiada to wszystko. - Tomku, Volver to jest twój kolejny projekt, jeden z wielu, jakie w życiu miałeś. Zaczynając od Starless, następnie Virgin, w międzyczasie Beast Brothers [w programie Piękna i Bestiau Alicji Resich Modlińskiej i Wojciecha Cejrowskiego - przyp red.], na Video kończąc. A kiedy narodził się pomysł na stworzenie Volver? T.L. - Pomysł projektu miałem w głowie od dawna. Czekałem na odpowiedni moment. Wynikło to z chęci muzycznego rozwoju. Na początku tego roku poczułem, że ‘to już’ i wszystko ruszyło pełną parą. No i teraz jesteśmy na etapie promocji pierwszego singla. - Czy te wszystkie twoje projekty, które pojawiają się na rynku, to jest ciągłe szukanie swojego miejsca, czując ciągły niedosyt? T.L. - Jestem artystą poszukującym i mam nadzieję, że to jest mój ostatni projekt. Wszystko na to wskazuje. - Mariusz, czym Tomek przekonał Cię do tego, żebyś zaangażował się w projekt Volver? M.T. - Tomek nie musiał mnie przekonywać zbyt długo (śmiech). Znam jego twórczość, prawie każda piosenka, którą napisał jest hitem. Dużym szczęściem jest to,
Fot. (2x) Arek Wojciechowski
Mariusz Totoszko z nowym zespołem
Mariusz Totoszko
Tomasz Lubert
że znaleźliśmy się na wspólnym torze i że gramy w jednej kapeli. - Kto rządzi w zespole? T.L. - Podział jest taki: ja piszę muzykę, Mariusz pisze większość tekstów i śpiewa. Nigdy nie było tak, że tylko ja miałem decydujący wpływ na wszystko. Po to jest zespół, żeby pracował zespołowo, mamy podział ról i to jest klucz do sukcesu. M.T. - Taka wspólna praca, to bardzo fajna i czasem bardzo spontaniczna zabawa. - Co dalej? Jest singiel, są koncerty, a co potem? T.L. - A potem to tylko wielka kariera i zbieranie laurów i nagród na wszelkich festiwalach. Myślę, że to nastąpi już za mniej więcej rok (śmiech). - Volver to z hiszpańskiego „powrót”? T.L. - Tak, chociaż to nie je-
dyna ciekawostka. Kiedyś Virgin, Video, i doszedłem do wniosku, że mój nowy zespół też musi być na ‘v’. W momencie kiedy oglądaliśmy „Volver” Almodovara pomyśleliśmy: a dlaczego by nie? - Czego wam życzyć w dalszych planach? T.L. - Nie ukrywajmy, chodzi o to, żeby osiągnąć sukces. Nam zależy na tym, żeby wszystko szło jak dotej pory. Spokojnie, ale do przodu. M.T. - Zgadzam się. Tomek powiedział wszystko, jak należy. - Życzę wam powodzenia i mam nadzieję, że takie dobre humory będą wam towarzyszyć zarówno w życiu zawodowym jak i osobistym. Dziękuję za rozmowę. T.i M. - I to jest dobre, dziękujemy. Rozmawiał Marcin Kargol
Program telewizyjny
7
8
Program telewizyjny
Program telewizyjny
9
10
Program telewizyjny
Sport 11 Nadmorski floret
Cegielski znowu bezkonkurencyjny Nad Bałtykiem, w Gdańsku odbył się międzynarodowy turniej szermierczy pod nazwą Kuźnia Gdańska. Z Leszna na zawody pojechała liczna reprezentacja młodych florecistów IKS Jamelex i Polonii 1912. Kolejny kapitalny występ w kategorii młodzików zaliczył Bartek Cegielski.
w kraju. Kroku Bartkowi Cegielskiemu próbował dotrzymywać jego klubowy kolega, Maciej Czarnul. Ostatecznie został sklasyfikowany na 12. pozycji. Kategoria młodzików była licznie obsadzona przez zawodników z Leszna. Mikołaj Rygus ukończył fechtowanie na 29 pozycji, a Maciej Miętki na 30. Dwaj pozostali Poloniści, Piotr Niedzielski i Maciej Wietrzykowski znaleźli się na dalszych pozycjach, podobnie zresztą, jak Mateusz Gluma z IKS. Najwyżej wśród juniorów młodszych, na 23 miejscu, został sklasyfikowany Patryk Kolak z IKS Jamalex, a jego klubowy kolega Mikołaj Przezbórski był 32. W grupie najmłodszych florecistów, 12 pozycję wywalczył reprezentant Polonii Jędrzej Bór-
Zawodnik IKS Jamalex Leszno znowu był najlepszy. Bartek znajduje się w tym sezonie w wybornej formie i potwierdza, że jest w tej chwili, jeżeli nie najlepszym, to jednym z najlepszych zawodników w swojej kategorii wiekowej
kowski. Na 25 miejscu znalazł się Adrian Wojtkowiak, Patryk Łaszczyński był 39, a Aleksander Kuźma 43. Dodajmy, że cała trójka startuje w barwach IKS Jamalex. W rywalizacji dziewcząt najlepiej fechtowała Malwina Jurga. Polonistka wywalczyła 6 miejsce wśród dzieci, na 11 znalazła się Renata Tomczak z IKS, a Agnieszka Pijaczyńska z Polonii była 29. W kategorii młodziczek 20 była Michalina Matuszewska z IKS. Dwie Polonistki, Monika Kreczetowska i Michalina Bórkowska oraz Sonia Mocek z IKS ukończyły rywalizację na dalszych miejscach. W gronie juniorek młodszych 21 była Basia Miętka, a Katarzyna Kucharska znalazła się na 32 pozycji. Obie to zawodniczki Polonii.
Musielak i Pawlicki w czołówce MIMW
Młode „Byki” na podium w Lesznie i Zielonej Górze
Na inaugurację cyklu w Lesznie klasą dla siebie był Sławek Musielak. Na dzień przed swoim 19 urodzinami zainkasował komplet 15 punktów i oczywiście triumfował w pierwszej rundzie MIMW. – Potraktowałem te zawody jako ważną próbę przed meczem ligowym w Bydgoszczy. Jestem zadowolony ze swojej dyspozycji i z testowanego sprzętu, tym bardziej, że udawało się zdobywać punkty po walce na dystansie – mówił Sławek. Drugi w turnieju był zielonogórzanin Patryk Dudek 14 (3,3,3,2,3), a trzeci Przemek Pawlicki 13 (2,3,3,3,2). O punkty na stadionie Smoczyka walczyło jeszcze trzech innych żużlowców Unii. Mateusz Łukaszewski zdobył ich 5 (0,1,1,1,2), Tobiasz Musielak 4 (0,2,0,1,1) a Kamil Adamczewski 2 (1,1,0,0,0). – Te zawody rozpoczęły etap przygotowań do kolejnej rundy Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski. Punkty były dla mnie sprawą drugorzędną cieszę się z postępów, które robią chłopcy – przyznał trener Czesław Czernicki. Dwa dni później stawka zawodników rywalizujących w MIMW przeniosła się do Zielonej Góry. Na podium stawali ci sami zawodnicy, co w Lesznie, choć w innej konfiguracji. Zwyciężył reprezentant miejscowego Falubazu, Patryk Dudek, który nie zaznał na stadionie przy ul.
Fot. Miateusz Mocek
Wysoką formę w rozgrywkach o Młodzieżowe Indywidualne Mistrzostwo Wielkopolski prezentują Sławek Musielak i Przemek Pawlicki. Stawali na podium w dwóch do tej pory rozegranych rundach. Trener Unii Leszno, Czesław Czernicki, nie kryje też zadowolenia z postawy pozostałej trójki młodych leszczynian.
Wrocławskiej goryczy porażki. Drugie miejsce przypadło Przemkowi Pawlickiemu. Żużlowiec Unii zgromadził 14 (3,2,3,3,3) punktów, przegrał tylko z Dudkiem. Na trzecim stopniu podium z dorobkiem 13 (2,3,3,3,2) oczek stanął triumfator z Leszna, Sławek Musielak. Sprawa drugiego miejsca rozstrzygnęła się w ostatnim wyścigu dnia. Spotkali się w nim dwaj koledzy z Unii Leszno. Po dobrym starcie do po zwycięstwo do mety pomknął Pawlicki, a Musielak na trasie poradził sobie z Kacprem Gomólskim, który chwytał się różnych sposobów, łącznie z zajeżdżaniem drogi i niedozwolonym blokowaniem rywala, by powstrzymać żużlowca Unii. Zawodnik z Gniezna otrzy-
mał zresztą od sędziego zawodów upomnienie. Pozostała trójka młodych „Byków” w Zielonej Górze wypadła nieco gorzej, niż w Lesznie. Kamil Adamczewski po upadku w pierwszym starcie nie kontynuował już jazdy i zamknął stawkę turnieju. Mateusz Łukaszewski uzbierał 2 (t,0,1,t,1) punkty i został klasyfikowany na piętnastej pozycji, a Tobiasz Musielak z identycznym dorobkiem, jak na stadionie Smoczyka 4 (0,1,2,1,0) - był dwunasty. Po dwóch rundach MIMW w klasyfikacji prowadzi Patryk Dudek, drugi Jest Sławek Musielak, a trzeci Przemek Pawlicki. Kolejne zawody cyklu odbędą się 2 lipca w Ostrowie.
Puchar dla Polonii
Przedłużyli sobie sezon
Puchar Polski na szczeblu OZPN Leszno powędrował w tym roku do najsilniejszej drużyny okręgu. W finale Polonia Leszno przed własną publicznością gładko pokonała czwartoligową Dąbroczankę Pępowo 3:0. Teraz podopieczni trenera Jerzego Radojewskiego powalczą o Puchar Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej.
Przed rokiem piłkarze Polonii w Pucharze Polski na szczeblu OZPN byli sprawcami niespodzianki dużego kalibru, bo odpadli z tych rozgrywek dość wcześnie, przegrywając z niżej notowanym Orkanem Chobienice 2:4. Wtedy jednak podopieczni trenera Jerzego Radojewskiego skupieni byli na walce o awans do III ligi. W tym sezonie Poloniści od dawna mają już zapewniony ligowy byt i choć wiosną nie zachwycają, to Puchar Polski potraktowali bardzo prestiżowo. Pierwsza połowa była dość wyrównana. Obie ekipy grały dość ostrożnie. Tuż przed przerwą Polonia przeprowadziła akcję, którą na bramkę zamienił Jakub Pujanek. Po zmianie stron przewaga leszczynian stawała się coraz wyraźniejsza. Po raz kolejny piłkę z siatki bramkarz Dąbroczanki musiał wyjmować w 55 minucie, kiedy to
po podaniu Huberta Olszaka, Maciej Tomkowiak podwyższył wynik na 2:0. - Ta bardzo szybko utracona bramka podcięła nam skrzydła - mówił później trener gości, Waldemar Wojtkowiak. Takich sytuacji pachnących bramką Polonia miała jeszcze kilka, ale między pępowskimi słupkami dzielnie spisywał się Hubert Roszak. Wynik pojedynku na 3:0 w 72 minucie, strzałem z najbliższej odległości, ustalił Jakub Pujanek. Asystę zaliczył Maciej Tomkowiak. Goście mieli jeszcze szansę na zdobycie honorowej bramki, ale mocny strzał Jakuba Szczęsnego trafił w słupek, a bezpańskiej wówczas piłki nikt nie zdołał dobić. Po meczu obie drużyny otrzymały z rąk prezesa OZPN Leszno, Andrzeja Tomkowiaka, pamiątkowe medale i okazałe puchary. Wywalczenie trofeum, to z pewnością najmilszy akcent słabej wiosny w wykonaniu Polonii. Kolejnym przeciwnikiem leszczyńskich piłkarzy w wielkopolskim etapie Pucharu Polski będzie Sokół Kleczew. Ten mecz rozegrany zostanie 17 czerwca. – Przyda nam się takie doświadczenie. Sezon będzie nieco dłuższy, ale przynajmniej jest motywacja do podtrzymania treningu. Zwycięstwo w Pucharze na szczeblu OZPN Leszno daje nam trochę satysfakcji, że nasza ciężka praca zimą nie poszła na marne. Wiosna w lidze była nieudana, ale mamy przynajmniej takie pocieszenie – powiedział trener Polonii Jerzy Radojewski.
12 Ogłoszenia drobne Ogłoszenia drobne przez sms!
Wyślij SMS-a pod numer 79567 z treścią ogłoszenia bez polskich znaków, pierwsze słowo: dodatek. Ogłoszenie - maksymalnie do 160 znaków - bez drukowanych liter. Ogłoszenia wysłane do piątku - do godziny 16.00 ukażą się w najbliższym środowym wydaniu gazety bezpłatnej „Dodatek”. Koszt ogłoszenia to 9 zł netto (10,98 zł brutto). AGD/RTV
TELEFONY stacjonarne marki Philips sprowadzone z Niemiec (z ekspozycji sklepowych). 667 275 290 ODKURZACZ bezworkowy dla alergików, cyklonowy o wysokiej mocy, maks. 2200 wat. Gwarancja 12 miesiecy. Odbiór osobisty w hurtowni w Lesznie ul. Kiepury 45. 667 107 609
TELEWIZOR kineskopowy Daewoo 21’’ W dobrym stanie, 2 lata, mało używany, 300 zł do negocjacji. 604 990 384
TANIO TV Sony 21” w idealnym stanie! Cena 250 zł. 721 042 722 TELEWIZOR LG LCD 32” - na gwarancji. Cena 1400 zł. 607 103 238
NIERUCHOMOŚCI
ZATRUDNIĘ do kwiaciarni w Kościanie Panią z doświadczeniem. 512 455 507 AUDI A3 1.9 TDI 1996r. Polecam! 90KM. Auto zostało sprowadzone tydzień temu z Niemiec. Cena: 15.900 zł. 665 503 832, 65 575 15 65
FIAT 126p stan auto alarm 1995r po wymianie oleju, okładzin, nowy akumulator, po wymianie opon. Cena 700 zł. 604 393 162
FORD MONDEO 2003 kombi, 2,0 TDCI, 115 tys, 130 km, serwisowany, automat, nawigacja, automat. Cena: 24.500 zł. (+opłaty) 604 052 356
MEBLE RENAULT Laguna 2.0 klimatyzacja, stan bardzo dobry, serwisowany, 2 lata w kraju, garażowany. 603 301 959, 601 383 896 MEBLOŚCIANKA brązowa z połyskiem. Cena do uzgodnienia. 65 545 76 22
PIĘKNE sofy i fotele! Skórzane i inne. Nie rozkładają się. W cenach od 50-600zł. 693 663 954 CENTRUM MEBLOWE KWADRAT I PIĘTRO, ARMII KRAJOWEJ 15. LESZNO. KONKURENCYJNE CENY. PRODUKTY NAJWYŻSZEJ JAKOŚCI. 696 788 998
KOMODA kolorze olcha. Rozmiary: wys. 72 cm, szer. 45 cm., dł. 125 cm. Lokalizacja - Rawicz. 602 588 931 MEBLOŚCIANKA czarna, dwie szafy, witryna przeszklona, stan dobry. 300zł. 602 786 271
SEAT Ibiza 1995 rok. Cena 6500 zł. 783 484 049
FORD fiesta 1997 składak. Samochód sprawny, na chodzie. Do wymiany jest makperson z lewej strony oraz rura wydechowa. Do poprawek lakierniczych. Cena 1200 zł. 607 229 534 BMW E39 520d skóra klima navi TV, 2000, silnik 2,0 diesel, 217000, dobrze wyposażone. Pełna elektryka, czarna skóra, klimatronik. Lekko uszkodzony przód, 100% sprawny. Cena 20900 zł do negocjacji. 607 255 873, 607 140 025
RENAULT Safrane 2.2 si benzyna, auto sprawnie technicznie, rocznik 1993, przebieg 270 tys., automat, srebrny metalik. Cena 4500 zł do negocjacji. Wielkopolska Śrem /k Poznania. 503 966 185
MOTORYZACJA
SPRZEDAŻ domów, LESZNO: ul. MODELARSKA, ul.GRZYBOWA, DĄBCZE, 110m2 + 110m2 na poddaszu użytkowym, cena 199.000,+ działka. Raty od 1.190,-. Wysoki standard! www.smigielski.net.pl 510 148 210
DZIAŁKA budowlana - Dąbcze, 700 m2 - 59,-/m2. Raty! 510 148 210
DOMKI SZEREGOWE przy Skarpie, 168m2/280m2 działka, cena 349.000,- (2.080/m2). Rata: 1.830,-. Wysoki standard! www.smigielski.net.pl. 510 148 210 SPRZEDAM mieszkanie umeblowane, 3 pokoje, duża kuchnia, balkon, blisko centrum, przyjazna okolica, IVp., 70m2. 607 371 238 60m2 - na działalność, garaż, magazyn. 698 722 009
APARTAMENTY całoroczne w Boszkowie 19m2 - 55m2 Jardom. 601 250 313 DO WYNAJĘCIA pomieszczenie warsztatowe; sprzedam tunel foliowy. 509 501 662 SPRZEDAM mieszkanie 68m, 1-piętro na Rejtana, duża logia, przy lesie, bardzo atrakcyjne - OKAZJA Cena do uzgodnienia. 697 190 136 WYNAJMĘ domek Boszkowo - Starkowo, 4/5os- 120zł/doba, 607 031 374
OPEL Astra 1,4 + gaz. 1995r., 4 letnia instalacja gazowa. 608 593 513
FIRMA TURKOWIAK zatrudni handlowca do sprzedaży obrazów, mebli biurowych, do obsługi hurtowni meblowej. Prawo jazdy, angielski, niemiecki. 655 254 300 PRACA na stałe - Pub WARECKA poszukuje młodej i dynamicznej osoby na stanowisko barman – kelner / barmanka - kelnerka. Cv wraz ze zdjęciem proszę przesyłać na adres: piwiarnia.warka@o2.pl FIRMA międzynarodowa o profilu handlowo - doradczym poszukuje osób do współpracy na stanowisko doradca ds odżywiania/urody. CV przesłać na adres: johana.janas@ freenet.de ZATRUDNIĘ do pracy biurowej, biegła znajomość obsługi komputera, znajomość języka niemieckiego w stopniu komunikatywnym. 65/526 13 26 KOBIETY do zbioru pieczarek. Betex Uprawa Grzybów Andrzej Piwowoński (miejsce pracy Włoszakowice). 513 184 903 ZATRUDNIĘ instruktora tańca współczesnego i latynoamerykańskiego. Kościańska Akademia Tańca w Kościanie. 695 790 882 ZATRUDNIĘ MURARZY Z KOŚCIANA I OKOLIC. 502 348 859 OPERATOR wózka widłowego - magazyniera. Praca na umowę - zlecenie około 8 godzin dziennie 7,50 zł za godzinę. Praca w Lesznie. 661 987 700 SZUKAM kilku ambitnych pań w wieku od 20-35 lat do współpracy w branży Wellness. karin123@wp.pl „KOMPLEKS” s.c zatrudni TECHNOLOGA DREWNA z doświadczeniem zawodowym. 668 118 983 KOSMETYCZKA-masażystka,34letnia, podejmie pracę lub nawiąże współpracę w swoim zawodzie. 669 692 996 POSZUKUJĘ pilnie pracy na stanowisku kierowca kat.B z okolic Leszna, Gostynia. 796 375 906 STUDENTKA z doświadczeniem szuka pracy w sklepie odzieżowym! 500 040 679
OSIECZNA działka rekreacyjna z domkiem. Powierzchnia 304mkw, zabudowana domkiem letniskowym o pow. ok.55 mkw. 509 660 842 MIESZKANIE 2-pokojowe - przy ulicy Grunwaldzkiej - parter. Miesięczny czynsz wynosi około 287 zł. Piwnica. www.nieruchomosci-leszno.pl 514 906 914
FORD Transit 2,5D, 1987r. 605 151 292 SPRZEDAM Forda Fiestę 2000 rok, tylko 68 tys km , srebrna , super stan, cena 9900 zł. 663 262 561
PRACA
73m2 Leszno - Wieniawa, 3 pokoje na 3 piętrze. 514 906 914
POSZUKUJĘ pracy w biurze płace kadry racunkowość w Rawiczu lub zaopiekuję się starszą osobą w godzinach od 8 do 15. 504 554 200
PILARKA kątowa 1850W, wiertarka Bosch 1050W, zamrażarka 120l. 725 58 28 48 ROWEREK dziecięcy.
725 58 28 48
KAMIENIE, grysy, łupki ogrodowe, kostki niesorty granitowe, ziemie torfowe i kwiatowe, kora - bardzo tanio!; żwir, piasek. 601 786 937 NAUKA JAZDY kat. B - kursy,doszkalanie PROMOCJA !!! - SZYBKO, TANIO i SKUTECZNIE - pomoce naukowe w cenie kursu !!! 693 636 969
USŁUGI NAUKA JAZDY - kursy, doszkalania „u Magdy” TANIO. Leszno 065 529 92 50, 605 653 957 WYCENA, inwentaryzacje nieruchomości, uprawnienia państwowe, bankowe, 605 603 657 WYNAJMĘ pomieszczenia magazynowe 420m2 i 630m2. 065 529 95 12 CIESIELSTWO
502 668 126
KREDYTY dla każdego: gotówkowe, konsolidacyjne i hipoteczne, wysokie kwoty, długi okres spłaty Leszno, ul. Chrobrego 13. 065 529 36 94 TYNKI, posadzki agregatem. 501 363 456 ATRAKCYJNE kredyty.
728 201 802
FOTOGRAFIA okolicznościowa, komunie, śluby etc. www.michalwisniewski.net 605 624 851 KREDYTY do 20.000 zł na dowód osobisty, Leszno. 723 469 727 KARCHER czyszczenie tapicerek samochodowych, mebli, dywanów dojazd do klienta. 667 562 202 KREDYTY do 20 000 na Dowód Osobisty, na samochód pod zastaw. Fundusze - emerytalne inwestycyjne oraz mikrofundusze. 723 469 727
ABSOLWENTKA pedagogiki poszukuje pracy na terenie Gostynia, Leszna lub okolic. 661 320 761
NAUKA JAZDY, SZKOLENIE PODSTAWOWE, SZKOLENIE DODATKOWE, SZYBKA REALIZACJA KURSU, DUŻA ZDAWALNOŚĆ, DOJAZD PO KURSANTA, NISKIE CENY. 725 779 930
RÓŻNE
ZWIERZĘTA
SPRZEDAM 2 fotele kosmetyczne, mało używane. 607 862 142
ODDAM małe pieski w dobre rece. 693 767 791
BIURA OGŁOSZEŃ - Leszno: ul. Sienkiewicza 30a tel. 065 529 56 78 / ul. Opalińskich 4, tel. 603 803 145 / Nowy Rynek 33, 065 529 78 34
TYLKO 50 GROSZY ZA SŁOWO!
Plebiscyt
1
29%
2
49%
3
13
22%
* wyniki częściowe na dzień 06 czerwca 2009r.
Edyta Jędro
Karina Kapica
Magdalena Żakowska
lat 19 uczennica ZSE w Lesznie O sobie: jej hobby to taniec, podróże , moda, fotografia, a przede wszystkim stylizacja paznokci. W wolnym czasie pracuje jako kelnerka w restauracji Efez.
lat 19 uczennica LO IV w Lesznie O sobie: tegoroczna maturzystka. Interesuje się sportem. Swoją przyszłość wiąże z kosmetologią. Jak sama mówi: dąży do osiągnięcia wytyczonego celu.
lat 20 pracuje w Kawiarni Delicje w Lesznie O sobie: zamierza kontynuować edukację na kierunku Kosmetologia. Fascynują ją sporty zimowe, psy i podróże.
Organizatorem plebiscytu Kobieta Roku 2009 jest Gazeta bezpłatna Dodatek! i Pracownia Wizerunku Art Team. W każdym miesiącu przedstawiamy sylwetki trzech kobiet, utrwalone na zdjęciach Bogdana Marciniaka, znanego leszczyńskiego fotografika. W drodze głosowania sms’owego Czytelnicy Dodatku! wyłonią te, które zdobędą tytuł Kobiety Miesiąca i wezmą udział w finałowej walce o miano Kobiety Roku. W czerwcu nasze panie zaprezentują się w czterech odsłonach. Fryzury wykonano w Pracowni Wizerunku Art Team przy ul. Wilkońskiego 2/1 w Lesznie, pod opieką Moniki Prałat. Makijaże wykonała Joanna Cichoszewska z Centrum Kosmetologii Estetycznej w Lesznie, przy ulicy Grodzkiej 3a (www. cke.tnb.pl). Odzież wykorzystywana podczas sesji pochodzi ze sklepu Odzież damska i galanteria skórzana Bożeny Pokładek, Leszno Rynek 5. Limuzynę zapewnia firma Dekoratorstwo (www.dekoratorstwo.com) Jak zagłosować na wybraną kandydatkę? Jeśli chcesz oddać głos na Edytę Jędro – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: k.1 Jeśli chcesz oddać głos na Karinę Kapica– wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: k.2 Jeśli chcesz oddać głos na Magdalenę Żakowską – wyślij sms pod numer 72103 wpisując w treści: k.3 Koszt sms’a – 2,44 zł z vat. Do kiedy można głosować? Sms’y można wysyłać do 29 czerwca. W każdą środę na łamach Dodatku! publikowane są aktualne wyniki plebiscytu. Ostateczne wyniki - edycji czerwcowej - zostaną opublikowane w Dodatku! 01 lipca 2009r. Więcej zdjęć i filmy - na portalu elka.fm Dla Kobiet Miesiąca i dla głosujących organizatorzy przewidzieli cenne nagrody. Nagrodą główną - dla Kobiety Roku jest tygodniowa podróż marzeń w ciepłe kraje, dla dwóch osób. Aby wziąć udział w eliminacjach do kolejnych edycji plebiscytu należy wysłać email na adres: kobietaroku@elka.pl
14
Sport
Polonia gromi na koniec sezonu Strzelecki festiwal na boisku autsajdera
Efektownie zakończyli rozgrywki trzecioligowi piłkarze Polonii Leszno. W ostatnim meczu sezonu wygrali na wyjeździe z ekipą z Czarnegolasu 6:1. Wprawdzie sobotni rywal leszczynian był najsłabszą ekipą ligi, ale jesienią Polonia miała z nim spore problemy.
1
2
3
4
5
6
7 12
8 9
10 4
11
11 3
12 13 16
6
17
9
14
15
18
10
19
20
21
22 5
24 26
23
25 14
27 1
28 8
29 2
30
31 7
32 13
Litery z pól ponumerowanych w prawym dolnym rogu, uporządkowane od 1 do 14 utworzą rozwiązanie krzyżówki. Aby wziąć udział w losowaniu nagród, należy wysłać prawidłową odpowiedź smsem pod numer 72 103 wpisując w treści słowo: „dodatek”, swoje imię i nazwisko oraz hasło z krzyżówki. Koszt wiadomości to 2,44 zł z Vat. Hasło z poprzedniej krzyżówki brzmi: „Czesław Czernicki”, a zwycięzcą jest: Karolina Janiak. Po odbiór nagrody zapraszamy do naszej redakcji.
ska z ogniska, 16) stare żelastwo, 20) drapieżna ryba słodkowodna, 21) futerał łucznika, 25) od grudnia do marca, 26) jeden z trzech, obok Platona i Sokratesa najsławniejszych filozofów greckich, 28) członek komisji sędziowskiej, 29) nasza gwiazda, 30) wyższa izba parlamentu, 31) sojusznik, sprzymierzeniec, 32) model Seata. Pionowo: 1) ukraińska zupa, 2) kawałek ryby pociętej poprzecznie, 3) pionowy element balustrady, 4) z gęsich wątróbek, 5) przeciwnik, 6) brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie, 7) największe miasto Holandii, 14) słup przydrożny z tabliczkami informującymi o kierunku i odległości od danej miejscowości, 17) szubrawiec, 18) znudzony pies, 19) madejowe lub małżeńskie, 22) drobina piasku lub maku, 23) mutra, 24) sztywny kapelusz męski o zaokrąglonej główce i wąskim, podgiętym rondzie, 27) odpoczynek po obiedzie.
Poziomo: 1) sprawa małej wagi, błahostka, 5) potok, strumień, 8) wczesna msza ku czci Matki Boskiej odprawiana w adwencie, 9) parada, pokaz, 10) „jego wysokość”, 11) gąsienica lub samica lisa, 12) atrofia, 13) miejsce zamieszkania, 15) pry1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
W listopadzie w Lesznie do 83 minuty goście z Czarnegolasu prowadzili 2:1, ostatecznie jednak przegrali 2:3. LKS pozostawił po sobie wówczas dobre wrażenie i aż trudno uwierzyć, że ta drużyna w całych rozgrywkach nie wygrała ani jednego spotkania, a zdobyte punkty zawdzięcza jedynie pięciu remisom. Kończący rozgrywki mecz w Czarnymlesie odbywał się w fatalnych warunkach atmosferycznych. W drugich 45 minutach lało niemiłosiernie, ale oba zespoły starały się zrekompensować kibicom te niedogodności dobrą grą. Mecz właściwie o niczym nie decydował, bo LKS szanse na utrzymanie stracił już kilka miesięcy temu, a Polonia miała zapewniony ligowy byt także od dawna. Na boisku nie brakowało jednak emocji. Pierwsze 20 minut upłynęło pod znakiem dominacji gości z Leszna. – Graliśmy naprawdę składną piłkę , przeciwnik musiał się bronić – przyznał trener Jerzy Radojewski. Później tempo nieco siadło, ale około 35 minuty Polonia przeprowadziła akcję, po której gola zdobył Łukasz Pujanek. Takim skromnym prowadzeniem leszczynian zakończyła się pierwsza odsłona. W drugiej połowie Poloniści ruszyli zdecydowanie do ataku. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 52’ ponownie na listę strzelców wpisał się Łukasz Pujanek, który skierował do siatki piłkę dośrodkowaną z rzutu rożnego. Gospodarze stracili w tym momencie ochotę do walki, a podopieczni trenera Jerzego Radojewskiego konstruowali akcję za akcją. Po godzinie gry było już 3:0 dla Polonii, tym razem trafienie po akcji Huberta Olszaka zaliczył Maciej Tomkowiak. LKS całą jedenastkę stanął na własnej połowie, była to jednak dość rozpaczliwa obrona. Gospodarze coraz częściej uciekali się do fauli. Aż trzy razy popełnili je w polu karnym, a sędzia za każdym razem wskazywał na „kredę”. Skutecznymi wykonawcami jedenastek byli kolejno: Jakub Pujanek, Maciej Tomkowiak i Szymon Matuszewski. Przy stanie 5:0 dla Polonii honorowe trafienie zaliczyli gospodarze. – Popełniliśmy błąd w obronie i LKS to wykorzystał – wyjaśnia trener Radojewski. Ostatecznie leszczynienie odnieśli pewne i okazałe zwycięstwo 6:1. – Cieszę się, że potrafiliśmy się skoncentrować w takim meczu z nienajmocniejszym rywalem. Często na wiosnę brakowałem nam właśnie takiego podejścia. Nie
obroniliśmy wprawdzie szóstego miejsca z rundy jesiennej, ale udało się efektownie zakończyć rozgrywki i bez problemu utrzymać się w III lidze – dodał szkoleniowiec leszczynian. Trzydzieści kolejek w grupie kujawsko – pomorsko – wielkopolskiej III ligi już za nami. Beniaminek z Leszna po długo oczekiwanym powrocie do tej klasy rozgrywkowej wypadł całkiem nieźle. Z pewnością mógł jeszcze
lepiej, co pokazała bardzo dobra jesień w wykonaniu podopiecznych trenera Radojewskiego. Wiosną leszczynianie nie zachwycili, choć z drugiej strony ich ligowy byt ani przez moment nie był zagrożony. Polonia zakończyła granie o punkty na siódmym miejscu, ale sezon dla piłkarzy jeszcze się nie kończy, teraz czeka ich walka o Puchar Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej.
Olimpia Grudziądz
30
79
25
4
1
71-16
Goplania Inowrocław
30
56
17
5
8
55-34
Górnik Konin
30
55
16
7
7
57-37
Lech Rypin
30
55
16
7
7
49-30
Unia Swarzędz
30
48
13
9
8
41-31
Sparta Oborniki
30
47
12
11
7
52-31
Polonia Leszno
30
43
13
4
13
48-52
Polonia Nowy Tomyśl
30
42
11
9
10
40-39
Legia Chełmża
30
41
11
8
11
43-41
Promień Opalenica
30
40
11
7
12
50-40
Włocłavia Włocławek
30
37
11
4
15
30-40
Zdrój Ciechocinek
30
34
9
7
14
33-53
Mieszko Gniezno
30
31
9
4
17
27-50
Chemik Bydgoszcz
30
27
5
12
13
30-41
Mień Lipno
30
25
6
7
17
35-55
LKS Czarnylas
30
5
0
5
25
21-92
Sport Z Hockenheim na Hungaroring
Podczas gdy Robert Kubica walczył o pierwsze punkty w Grand Prix Turcji, wielka nadzieja polskich wyścigów, gostynianin Kuba Giermaziak ścigał się na niemieckim torze Hockenheim w kolejnych rundach ADAC GT Masters. Tym razem nie udało mu się wskoczyć na podium, dwukrotnie był czwarty. Już w najbliższy weekend 19latek z Gostynia wystartuje na Hungaroringu pod Budapesztem w wyścigu Formuły Renault 2000. Na Hockenheim w trzeciej rundzie wyścigów ADAC GT Masters duet Kuba Giermaziak/ Frank Kechele mógł wreszcie przesiąść się z Lamborghini do Audi R8 LMS GT3. Zmiana samochodu okazała się bardzo korzystna. Kierowcy belgijskiego teamu Argo Racing świetnie spisywali się na treningach, zajmując drugie i pierwsze miejsca. W kwalifikacjach poszło im nieco gorzej, Giermaziak wywalczył piątą, a Kechele czwartą lokatę. Jako pierwszy na trasę sobotniego wyścigu wyruszył Giermaziak.
Fot. (3x) Foka
Giermaziak dwa razy czwarty
Gostynianin miał spore problemy z hamulcami, musiał bronić piątej pozycji. Później za sterami Audi R8 zasiadł Kechele, który awansował na czwarte miejsce. Na więcej zespołu Argo Racing nie było już stać. W niedzielę, to Kechele rozpoczynał walkę na torze Hockenheim, Giermaziak jechał jako drugi. Kierowcy mieli trudne zadanie, bo musieli rywalizować przy obfitych opadach deszczu. Argo Racing tak, jak w sobotę ukończył zmagania na czwartym miejscu. Kuba nie był do końca zadowolony z wyniku. - Popełniłem błąd na wyjeździe i spadłem na 5 miejsce. Później odnalazłem odpowiednie tempo, ale było już za późno, żeby myśleć o podium. Po udanych treningach sądziłem, że wypadniemy nieco lepiej – przyznał.
Jak się okazuje wyścigi w ADAC GT Masters, to nie jedyna seria, w której w tym sezonie będzie startował 19-letni gostynianin. Podjął bardzo odważną decyzję i przyjął propozycję powrotu do Formuły Renault 2000. W tej serii Giermaziak z powodzeniem startował przez dwa ostatnie lata. Za kierownicą bolidu w barwach Motopark Academy Kuba pojawi się już w najbliższy weekend na słynnym węgierskim torze Hungaroring. Starty w dwóch seriach wyścigowych to spore przedsięwzięcie dla młodego kierowcy, ale Giermaziak nie ukrywa, że nie boi się wyzwań, wciąż chce zdobywać doświadczenie i ścigać się z najlepszymi na świecie. Cel pozostaje ten sam – Formuła 1. Kuba jest chyba najbliżej ze wszystkich polskich kierowców. (mah)
Orzeł Łódź - Kolejarz Rawicz 58:35
Na wyjazdach przegrywają Blado wypadł Kolejarz na tle lidera tabeli II ligi. Rawiczanie przegrali wysoko w zaległym pojedynku w Łodzi z tamtejszym Orłem 58:35. Komplet punktów dla zwycięzców zdobył Piotr Dym, który jeszcze w ubiegłym roku bronił rawickich barw. Kolejarz do tej pory bardzo dobrze radził sobie w meczach przed własną publicznością, gorzej podopiecznym trenera Henryka Jaska poszło na wyjeździe. Na inaugurację dość nieoczekiwanie przegrali z Polonią w Pile. Spotkanie w Łodzi było dopiero drugim w tym sezonie, w którym Niedźwiadki wystąpiły w roli gościa. Jak się okazuje ta rola im nie służy. Początek był wprawdzie niezły, bo rawicka para Emil Idziorek – Erik Pudel wygrała wyścig juniorski 4:2. Później był remis, ale już w trzecim biegu duet gospodarzy Mathias Schultz – Piotr Dym podwójnie pokonał Marcina Nowaczyka oraz Łukasza Lomana i to Orzeł objął prowadzenie 10:8. Od tego momentu Orzeł przejął
Nie mam do nikogo pretensji Dla wielu kibiców Unia Leszno bez Damiana Balińskiego, to nie ten sam zespół. Wychowanek leszczyńskiego klubu z całą pewnością jest jego ikoną. Ostatnio jednak zawodził i został odsunięty od składu na mecz z Polonią w Bydgoszczy. Taka sytuacja w kilkunastoletniej historii jego startów w Unii zdarzała się niezwykle rzadko. Kibice nie kryli niezadowolenia z decyzji trenera, sam żużlowiec przyjął ją z godnością.
- Jak oceniasz swoją formę i przygotowanie sprzętu w tym momencie, czy kryzys został
już zażegnany? - Sytuacja jest chyba opanowana. Wiele ostatnich dni spędziłem w Skandynawii, między innymi u mojego tunera, Briana Kargera. Jestem przekonany, że to wszystko, co najgorsze, jest już za mną. Pokazały to mecze w Danii i Szwecji. Teraz muszą potwierdzić dobrą dyspozycję w Polsce, sądzę że wkrótce dostanę szansę. Jestem spokojny o wynik sportowy w kolejnych swoich startach. - Na czym polegały te zmiany, które przeprowadziłeś z Brianem Kargerem? Korekty w silnikach, czy kupiłeś też nowy sprzęt? - Nie, będę dysponował sprzętem, na którym jeździłem do tej pory, aczkolwiek wiele rzeczy zostało zmienionych. Mam nadzieję, że te korekty przyniosą spodziewany efekt. Nie ukrywam, że pracowałem też nad sobą, bo
problem nie tkwił tylko w sprzęcie. - W składzie na Bydgoszcz zostałeś pominięty, a co z kolejnymi spotkaniami. Czy zobaczymy cię w następną niedzielę w meczu rewanżowym z Polonią? - Żyję taką nadzieją, że dostanę szansę i będę mógł się zrehabilitować za kiepskie występy. - Dla wielu kibiców twoja nieobecność w Bydgoszczy była sporym zaskoczeniem. Wyrażali swoje niezadowolenie i dobitnie domagali się twojego startu. - No tak, ale trzeba wyraźnie powiedzieć, że zawodziłem. Nie mogę mieć żadnych pretensji do trenera, o to że nie jadę. Mogę jedynie winić wyłącznie siebie, jestem profesjonalistą i sam odpowiadam, za swoje przygotowanie. Rozmawiał Michał Konieczny
całkowitą kontrolę nad tym, co działo się na torze. Niedźwiadki zdołały jeszcze wygrać szóstą odsłonę meczu w stosunku 4:2. W dziewiątym wyścigu konto rawiczan wzbogaciło się o 6 oczek, bo skutecznie jako joker startował Sebastian Alden, ale i tak gospodarze prowadzili już 32:25. Dalej było tylko gorzej. Kolejarz przegrał podwójnie cztery wyścigi, w dwóch padł remis, co dało ostateczny wynik 58:35 dla Orła. Lider tabeli potwierdził, że jest w tym roku głównym kandydatem do awansu do I ligi, a Niedźwiadkom pozostaje się skupić na zdobywaniu punktów w Rawiczu, to wychodzi im całkiem nieźle. Kolejarz Rawicz 35 Piotr Dziatkowiak (1*,t,1,d) 2+1, Wiktor Gołubowskij (2,2,0,d,1,1) 6, Marcin Nowaczyk (1,1,d,-,w) 2, Łukasz Loman (0,-,-,0) 0, Robert Mikołajczak (2,1,-,3,0) 6, Emil Idziorek (3,0,-,1,-) 4, Erik Pudel (1,1*,0,1) 3+1, Sebastian Alden (3,6!,0,3) 12 Orzeł Łódź 58 Mariusz Franków (3,3,1,2,2*) 11, Denis Sajfutdinow (0,-,-,3) 3, Piotr Dym (2*,3,3,2*,3) 13+2, Mathias Schultz (3,0,2*,1*) 6+2, Stanisław Burza (1,2,2*,2*,) 7+2, Maciej Piaszczyński (2,3,0,3,3) 11, Mariusz Konsek (0,1) 1, Zdenek Simota (2*,2,2) 6+1
Najlepsi w północno – zachodniej Polsce
Przyszli olimpijczycy z „Ósemki” Reprezentacja Gimnazjum nr 8 w Lesznie zwyciężyła w drugiej edycji Igrzysk Przyszłych Olimpijczyków, które odbyły się w Pucku. Gimnazjaliści z Leszna wrócili z pucharem oraz licznymi nagrodami – najcenniejsza to 10 tysięcy złotych na zakup sprzętu sportowego dla szkoły.
Damian Baliński został w domu
15
Reprezentacja „Ósemki” liczyła 21 osób – uczniom towarzyszyli opiekunowie-trenerzy: Tomasz Grabianowski i Paweł Woźny. W tej edycji igrzysk brały udział drużyny z północnozachodniej Polski, po jednej z każdego województwa. - Byliśmy
najlepsi w eliminacjach wielkopolskich – mówi Tomasz Grabianowski. Uczniowie „Ósemki” brali udział w rywalizacji w bardzo wielu dyscyplinach. - Poza lekką atletyką czy koszykówką było to na przykład strzelanie z łuku – mówi jeden z uczestników Olek Bojanowski. Leszczyniacy okazali się najlepsi i wrócili do domu w glorii, z dyplomami, pucharem i innymi nagrodami – wśród nich najważniejsza to czek na 10 tysięcy złotych, które zostaną przeznaczone na zakup sprzętu sportowego. Gimnazjum, jako zwycięzca edycji weźmie udział w finale finałów igrzysk. Ten jednak odbędzie się dopiero w 2012 roku, szkołę będą więc reprezentować zupełnie inni uczniowie. (jad)
Polonia Bydgoszcz - Unia Leszno 45:45
Były wielkie emocje, zmiany nastrojów, fantastyczna walka, zabrakło tylko zwycięstwa. Unia Leszno nie poprawiła bilansu w meczach wyjazdowych. Tylko dzięki kapitalnej akcji i nieustępliwości Jarka Hampela Unia zremisowała z Polonią w Bydgoszczy 45:45. Obie ekipy stworzyły fenomenalne widowisko.
Remis, a cieszy Żużlowcy Unii spodziewali się twardego toru, na takiej właśnie nawierzchni trenowali w Lesznie. Opady deszczu sprawiły, że tuż przed zawodami musieli korygować ustawienia sprzętu, bo tor stał się bardzo przyczepny i trudny. W wyścigu juniorskim nie było niespodzianki. 3 punkty zainkasował wicelider cyklu Grand Prix, Emil Sajfutdinow. Defekt na drugiej pozycji zanotował Przemek Pawlicki, dwa oczka dowiózł do mety Sławek Musielak i Polonia prowadziła 4:2. Po remisie w drugiej gonitwie, trzecia i czwarta odsłona przyniosły kolejny wygrane gospodarzy w stosunku 4:2 i Unia traciła już do rywali 6 oczek, przegrywała 9:15. W parkingu panowała gorąca atmosfera, żużlowcy z Leszna pracowali nad sprzętem i wymieniali się uwagami. Napięcie było ogromne. W piątym wyścigu nerwów na wodzy nie utrzymał Adam Shields, który dotknął taśmy. W powtórce Byki zanotowały pierwsze biegowe zwycięstwo. Najszybciej do mety dotarł Jarek Hampel, Sławek Musielak był jednak ostatni i bieg zakończył się podziałem punktów. Trener Czesław Czernicki postanowił nie czekać na rozwój wydarzeń i już w szóstym wyścigu posłał do boju Hampela jak rezerwę taktyczną. Plany trenerskie pokrzyżował jednak Jonas Davidsson, który nie dał szans Hampelowi i Adamsowi, dopiero czwarty był Sajfutdinow. Nadzieja w serca leszczyńskich kibiców wstąpiła po kolejnej gonitwie. Kapitalnie spisał się Przemek Pawlicki, który pokonał Andreasa Jonssona, trzeci był Krzysztof Kasprzak i Unia zanotowała pierwsze biegowe zwycięstwo. Przewaga Polonii stopniała do 4 oczek, było 23:19. W ósmym biegu przebudził się Sajfutdinow, który wygrał zdecydowanie z Adamem Shieldsem i Jarkiem Hampelem. Pokaz żużla na najwyższym poziomie publiczność na bydgoJarek Hampel: Wiedziałem, że w tym ostatnim wyścigu muszę zrobić wszystko, by uratować wynik. W takim momentach serce szybciej bije. Wytrzymałem ogromny stres i udało się. Obiecujemy, że kolejnych meczach nasza dyspozycja będzie jeszcze wyższa. Wciąż jeździmy nierówno i to jest przyczyna tego, że dziś nie wygraliśmy, a na pewno powinniśmy. Ekstraliga jest niesamowicie wyrównana i przez to ciekawa.
skim stadionie obejrzała w wyścigu dziewiątym. Po 3 punkty do mety mknął Leigh Adam, a Jurica Pavlic stoczył pasjonujący bój o drugie miejsce z Tomaszem Chrzanowskim. „Na kresce” pierwszy zameldował się młody Chorwat. Byki wygrały więc podwójnie i zawody rozpoczynały się od nowa, bo stan rywalizacji wynosił 27:27. Jurica natchnął swoich kolegów do jeszcze większego wysiłku. W dziesiątej odsłonie pojedynku Pawlicki z Kasprzakiem prowadzili podwójnie, junior Unii spadł jednak na trzecie miejsce, ale i tak leszczynianie mogli dopisać na swoje konto kolejne 4 punkty i po raz pierwszy wyszli na prowadzenie. Nie cieszyli się nim jednak długo, bo już w kolejnym starcie gospodarze za sprawą Chrzanow-
skiego i Davidssona odrobili straty. Jurica Pavlic walczył, ale tym razem nic nie wskórał. Na telebimie pojawił się remis 33:33. Przemek Pawlicki: Mogło być lepiej, choć remis na wyjeździe to chyba zwycięstwo. Pogubiliśmy trochę punktów. W pierwszym biegu urwał mi się hak, bez tego elementu trudno skutecznie się ścigać i utrzymywać równowagę na motocyklu. Szkoda, bo przywieźlibyśmy ze Sławkiem 3 punkty, a może nawet powalczyłbym o coś więcej, bo byłem szybki.
Fot. (2x) Rafał Paszek
Strony sportowe redagują: Marcin Hałusek i Michał Konieczny
Kolejny zwrot akcji nastąpił w dwunastym biegu. Świetnie spisali się finaliści Grand Prix w Goeteborgu. Wygrał SajfutdiKrzysztof Kasprzak: Prowadziłem w czternastym biegu, robiłem wszystko, żeby dowieźć 3 punkty, ale Adreas Jonsson zdołał mnie minąć. Zrobiłem jeden mały błąd, a taki jeździec jak on, nie mógł tego nie wykorzystać. Bydgoski tor jest bardzo trudny, nawierzchnia ma szczególną granulację. Dobrze, że wcześniej padało, bo na twardym torze mogłoby być gorzej.
now przed Lindbaeckiem. Hampel i Pawlicki tym razem oglądali plecy rywala. Przed biegami nominowanymi przewaga Polonii stopniała do 2 punktów, bo w trzynastej odsłonie Adams i Kasprzak 4:2 pokonali Jonssona i Buczkowskiego. Szanse na zwycięstwo Byki straciły już w czternastej gonitwie. Na dystansie Jonsson minął Kasprzaka, Shields był ostatni i bydgoszczanie prowadzili 44:40. Żużlowcy Unii mogli już tylko zremisować. No i pojechali o wszystko. Cóż to był za wyścig. Zawodnicy tasowali się na trasie. Długo prowadził Lindbaeck, ale Czesław Czernicki: Remis ze wskazaniem na Unię, tak można ocenić ten mecz. Trochę zabrakło szczęścia. Złamany hak Przemka, taśma Adama Shieldsa, w biegu dziesiątym na pierwszym łuku nie zrozumieli się Krzysiu z Przemkiem i punkty uciekały. Nie chcę komentować braku w składzie Damiana Balińskiego. Było to dla nas nowe doświadczenie, umocniło nas mentalnie. W następnej kolejce jedziemy już z Damianem.
najpierw minął go Adams, później na wyżyny swoich możliwości wspiął się także Jarek Hampel i uratował remis dla Unii. Polonia Bydgoszcz 45 Andreas Jonsson (3,2,0,2,3) 10, Tomasz Chrzanowski (0,0,1,3,1) 5, Antonio Lindbaeck (3,2,2,3,1) 11, Krzysztof Buczkowski (1,1, 0,0) 2, Jonas Davidsson (3,3,0,1,0) 7, Szymon Woźniak (1)1, Emil Sajfutdinow (3,1,0,3,2) 9 Unia Leszno 45 Jarosław Hampel (2,3,2,1,1,2) 11, Adam Shields (1,2,2,0,5) Jurica Pavlic (0,2,0) 2, Leigh Adams (2,1,3,3,3) 12, Krzysztof Kasprzak (2,1,3,1,2) 9, Przemysław Pawlicki (d,0,3,1,0) 4, Sławomir Musielak (2,0) 2 M
P
+/-
Toruń
Drużyna
6
12
+58
Częstochowa
7
9
-4
Leszno
7
8
+30
Zielona Góra
6
6
+68
Gorzów
6
6
-36
Bydgoszcz
7
5
-66
Gdańsk
7
4
-28
Wrocław
6
2
-22