Gazeta bezpłatna
nakład: 13 000 egz.
W NUMERZE: Ciała znalazł syn
Zwłoki kobiety i mężczyzny znaleziono w Klonówcu. 69- letni mężczyzna prawdopodobnie popełnił samobójstwo. Kobieta mogła paść ofiarą morderstwa. s..3
02.09.2009 - 09.09.2009r.
nr 35 (57)
Katowali dla zabawy Areszt dla trójki sprawców bandyckiego pobicia w Osiecznej
Wymuszenie przy lotnisku
Trzy osoby, w tym trzynastoletni chłopiec, trafiły do szpitala po wypadku, do którego doszło na wysokości Strzyżewic. s.3
Dwie wygrane z Liderem
I po zawodach
Unia zremisowała w Częstochowie z Włókniarzem 45:45. Unibax pokonał Polonię, która jednak powalczy w półfinale. Unia zakończyła sezon. s.16
Fot. (3x) Michał Wiśniewski
Koszykarki Tęczy Super-Pol Leszno okazały się lepsze od Lidera Pruszków w przedsezonowych sparingach. s.11
Krzysztof, Artur i Jarosław. Nawet się nie przyjaźnią, ale nie przeszkadzało im to w skatowaniu dwóch mężczyzn na osieckiej plaży. Bili do nieprzytomności drewnianymi pałkami. Po kilku dniach wpadli w ręce policji. Zapytani o powód odpowiadają krótko: „dla zabawy”.
Przyjechali do Osiecznej w niedzielny wieczór. W tym czasie w miasteczku kończył się festyn z okazji Dni Osiecznej. Było po 23.00, gdy w trójkę pojawili się w okolicach plaży i molo. Nie chcieli się jednak bawić, chyba, że za zabawę uznać to, co zrobili kilka minut później. – Zaatakowali dwóch zupełnie przypadkowych mężczyzn, którzy w tym czasie spacerowali
na molo. Bez żadnych ostrzeżeń i zaczepek padły ciosy pięściami i kopnięcia. Po chwili w ruch poszły jednak również drewniane pałki – mówi Zbigniew Krawczyk z leszczyńskiej policji.
Bez żadnego powodu
Dwaj mężczyźni z Podkarpacia przyjechali w okolice Osiecznej do pracy. Zatrudnieni są w firmie budowlanej. W weekend chcieli odpocząć nad wodą. Nie szukali
z nikim zaczepki. Napastnicy zaatakowali niespodziewanie i bili swoje ofiary przez kilka minut. Bez przerwy. – Nie przestawali nawet, gdy leżący na ziemi mężczyźni byli już nieprzytomni – mówią policjanci, którzy przyznają otwarcie: tak brutalnego, bandyckiego napadu jeszcze nie widzieli. dok. na stronie 2