Dodatek 37/2009 (59)

Page 1

Gazeta bezpłatna

nakład: 13 000 egz.

W NUMERZE: Stowarzyszenie Upiększania Miasta

Tak dla Platformy, nie dla działaczy. Swoją samorządową przyszłość Zenon Kurt wiąże z Leszczyńskim Stowarzyszeniem Upiększania Miasta. s.2

16.09.2009 - 23.09.2009r.

nr 37 (59)

Bajserowicz: muszę odejść! Czy urzędnicy rzeczywiście sparaliżowali festiwal teatralny?

Tragedia od Henrykowem

W zderzeniu malucha i skody zginęła 26letnia kobieta. Dwie osoby trafiły do szpitala. s.2

Tymczasowy przewodniczący Dopiero w lutym poznamy wyborcze plany leszczyńskiej Platformy Obywatelskiej – mówił w Rozmowach Elki jej nowy przewodniczący Łukasz Borowiak. s.3

Dotkliwa porażka Polonii

W sobotę zagrają o punkty

Przedsezonowy turniej o Puchar Prezesa Dolnośląskiego Okręgowego Związku Piłki Ręcznej wygrali gospodarze, szczypiorniści Arotu Astromalu Leszno. s.14

Hampel złożył deklarację

W finale Mistrzostw Polski Par Klubowych zwyciężyli zielonogórzanie. Na drugim stopniu podium stanęła Unia z Tarnowa, a na trzecim gospodarz, leszczyńska Unia. s.15

Fot. Jarek Adamek

Piłkarze Polonii Leszno nie potrafili utrzymać dobrej dyspozycji z meczu ze Spartą Oborniki. Na własnym boisku zostali upokorzeni przez piłkarzy z Rypina. s.11

- Żądam, żeby prezydent przeprosił aktorów – mówi Irena Bajserowicz, organizatorka Leszczyńskich Spotkań Teatralnych. Jej zdaniem urzędnicy miejscy sparaliżowali tegoroczny festiwal, zrywając wcześniej zawarte porozumienia. W ostatnim zaś dniu imprezy prezydent Malepszy przerwał przygotowania do spektaklu na Rynku, ponieważ… udzielał ślubu w Ratuszu. Malepszy zapewnia, że to artyści przeszkadzali w ceremonii, blokując schody Ratusza i nie ma zamiaru nikogo przepraszać. Irena Bajeserowicz oświadczyła, że tegoroczne Leszczyńskie Spotkania Teatralne były ostatnimi, jakie zorganizowała. - Wiedziałam to już przed festiwalem, kiedy okazało się, że

załatwione pół roku wcześniej sprawy są zmieniane – mówi. Przykładem tego było odwołanie rezerwacji sali Miejskiego Ośrodka Kultury, ponieważ w tym samym czasie miała odbyć się

uroczystość III Liceum Ogólnokształcącego. - Wystarczył jeden telefon dyrektora III LO, z tego co wiem zięcia byłego Sekretarza Miasta – mówi Bajserowicz. Szczególny żal organizatorka ma do dyrektora MOKu Stanisława Skrzypczaka. Powiedział, że nie będzie się narażał tuż przed emeryturą - opowiada. Skrzypczak miał też sprzeciwić się występowi Ukrainki Oleny Leonienko. - Mówił, że 1 września nie będzie nam jakaś Ruska śpiewała – relacjonuje pani Irena zapewniając, że ma na to świadka. - To chore zarzuty – odpowiada Stanisław Skrzypczak. Przyznaje, że doszło do kolizji terminów, jednak - jak zapewnia - udało się z Ireną Bajserowicz dojść w tej sprawie do porozumienia. -Proponowaliśmy jej najpierw inne sale, także w III LO – mówi dyrektor MOK – potem okazało się, że chodzi o lokalny teatr i można przesunąć przedstawienie. Skrzypczak odpiera też zarzut, że zasłaniał się emeryturą. - To nie ma nic do rzeczy – zapewnia. Jeśli zaś chodzi o wypowiedź dotyczącą ukraińskiej artystki, którą można uznać za ksenofobiczną, dyrektor nie poczuwa się do jakiejkolwiek winy. - Przecież jej koncert się odbył – zaznacza – i to mimo dość wyśrubowanych wymagań technicznych, które nam postawiła. Zapytany czy rzeczywiście nazwał artystkę „jakąś Ruską” Skrzypczak odpowiedział: pamięć ludzka jest ułomna, ale nie przypominam sobie takich słów. Poważniejsze zarzuty Irena Bajserowicz wysuwa przeciwko prezydentowi Leszna. - Tomasz Malepszy nakazał w ostatnim dniu festiwalu na godzinę prze-

rwać przygotowania do spektaklu – mówi Irena Bajserowicz – ponieważ w tym czasie udzielał w Ratuszu ślubu. Jej zdaniem takie zachowanie nie mieści się w jakichkolwiek normach zachowania i wskazuje, że prezydent traktuje miasto jak prywatny folwark. Organizatorka Spotkań Teatralnych domaga się przeprosin dla artystów z Krakowa, którzy musieli czekać na zakończenie ceremonii ślubnej. Tomasz Malepszy zapewnia, że między ślubem a występem teatru było bardzo dużo czasu. Jak dodaje, był zaskoczony tym, że przedstawienie instaluje się na wschodniej stronie Rynku i schodach do Ratusza. - Przecież goście ślubu też mieli prawo do Ratusza wejść – powiedział – poza tym ceremonia skończyła się o 18.00, a spektakl zaczynał się o 21.00. Malepszy podkreśla, że nie ma zamiaru przepraszać artystów teatru z Krakowa. - Jeśli już kogoś mam przepraszać, to zawiedzonych widzów – mówi – artyści mieli trzy godziny na przygotowania. Prezydent przyznał, że mogło dojść do nieporozumienia w sprawie zapewnienia sali w Miejskim Ośrodku Kultury – przed festiwalem okazało się, że jest ona potrzebna na uroczystość III LO. - Ale można to chyba zrozumieć – mówi – zwłaszcza że współpracujemy od ponad 10 lat. Zapytany, komu udzielał w sobotnie popołudnie ślubu prezydent odparł, że akurat to nie ma żadnego znaczenia. - Zostałem o to poproszony – powiedział, przyznając, że sam ślubów udziela rzadko: raz, dwa razy w roku. Dodał też, że robienie mu z tego powodu zarzutów dowodzi braku kultury. (jad)


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.