nakład: 14 000 egz.
W NUMERZE: Spłonął polonez w Maryszewicach
Doszczętnie spalony samochód, ale uratowane pomieszczenia gospodarcze jednej z posesji w Maryszewicach. s.3
Sami zrobili ołtarz
Myśliwi z okręgu leszczyńskiego zrobili ołtarz ku czci swojego patrona - św.Huberta. Płaskorzeźba stanęła w kościele św. Antoniego. s.4
Nie zdążyli zahamować
Pięć samochodów zderzyło się na krajowej „piątce” w Kaczkowie. Auta najechały na tył poprzedzających. s.5
W jedności siła
Polonia 1912 UKKS Leszno 2000 wygrywa mecz za meczem. W czwartej kolejce odprawili z kwitkiem Pyrę Poznań. Wygrali przed własną publicznością 78:51. s.6
Komprachcice zdemolowane
Drugoligowi piłkarze ręczni Arotu Astromalu nie zwalniają tempa. Przed własną publicznością rozgromili OSiR Komprachcice 36:22. s.11
Jarek Hampel: - W tym sporcie nie szukamy przyjaciół. s.16
10.11.2009 - 18.11.2009r.
nr 45 (67)
Spór o śnieżne miliony PiS nawołuje do zmian przy zimowym utrzymaniu dróg
Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości domaga się od władz Leszna natychmiastowego zerwania umowy na zimowe utrzymanie ulic w mieście z firmą Drogi i Ulice. Wnioskodawcy uważają, że przetarg został ,,ustawiony’’, a firma nie daje sobie rady ze skutecznym odśnieżaniem. Miasto mówi tym argumentom: - Nie!
Leszczyńscy radni miejscy Prawa i Sprawiedliwości domagają się od prezydenta zerwania umowy z firmą Drogi i Ulice, która ich zdaniem nie radzi sobie z odśnieżaniem miasta. Chcą, by usługi powierzyć wielu mniejszym firmom, co poprawi skuteczność działania. – Trzeba podzielić miasto na strefy i zlecić zimowe utrzymanie różnym podmiotom, na przykład spółdzielniom mieszkaniowym, firmom, a nawet osobom prywatnym. Nie da się szybko reagować na zmiany pogodowe, jeśli robi to tylko jedna firma. Po ubiegłotygodniowej śnieżycy widzieliśmy, że firma Drogi i Ulice nie jest w stanie podołać tym zadaniu – mówi Sławomir Szczot, jeden z autorów
Fot. Arek Wojciechowski
Gazeta bezpłatna
wniosku o zerwanie umowy z firmą. Kierownik Miejskiego Zarządu Dróg i Inwestycji w Lesznie, Rafał Bukowski takiemu rozwiązaniu jest zdecydowanie przeciwny. – Zrywanie umowy z obecnie wybraną firmą jest bezzasadne. Nie jest aż tak źle. Feralnej nocy z wtorku na środę żadna stacja meteo nie zapowiadała aż takich opadów śniegu i spadku temperatur – mówi Bukowski. Kierownik MZD przyznaje, że w trakcie listopadowego śnieżnego ranka miasto obsługiwała tylko jedna piaskarka. – Ale to nie firma Dro-
gi i Ulice decyduje o tym kiedy należy wprowadzić dyżur. To my o tym decydujemy. Nie płacimy bowiem za gotowość, ale za wykonaną pracę. Jeśli więc firma miałaby zimę bez śniegu to nie zarobi ani grosza – mówi Bukowski. W przetargu znalazł się zapis, że firma odśnieżająca miasto musi mieć w Lesznie bazę. Ten zapis, zdaniem radnych PiS, powoduje zacieśnienie możliwości wyboru. – Proszę sobie wyobrazić, że firma ma bazę 20 kilometrów od miasta. Mamy gołoledź w Lesznie. Kiedy takie auto dojedzie? Poza tym auto ma określoną ładowność, musi wracać do bazy na doładowanie i to trwa. Nie możemy sobie pozwolić na to, by piaskarka znikała na godzinę,
bo się ładuje – argumentuje Bukowski. Kierownik MZD przyznaje też, że wniosek PiS o rozdzielenie akcji zima między mniejsze firmy w Lesznie nie ma racji bytu. – Nie stać nas na to. Ostatniej zimy wydaliśmy na zimowe utrzymanie miasta milion złotych. Gdybyśmy chcieli prowadzić akcję na zasadzie, że zanim temperatura spadnie my już sypiemy, to wydalibyśmy dużo więcej, a i tak te pieniądze ostatecznie spływają do kratek ściekowych po odwilży – mówi Bukowski. Ostatecznie MDZ zapowiada, że jeśli prezydent zapyta o opinię w sprawie szans na zerwanie umowy ,,zimowej’’ z firmą Drogi i Ulice, usłyszy odpowiedź odmowną. (mich)